nr 33
marzec 2015
foto wikipedia.org (2), pixabay.com
gazetakoncept.pl
Gdzie ta praca?
Bywały czasy, że praca sama szukała pracowników, a oni przed nią uciekali. To się już nie wróci. Nawet na studenckich tar-
gach pracy. Które z nich wybrać? Jak w gąszczu ofert targowych wybrać te właściwie? Jak przygotować właściwe CV? Jak przy-
gotować się do rozmowy kwalifikacyjnej tak, by do siebie nie zrazić, a jak najlepiej przedstawić swoje atuty? Przeczytaj
w specjalnym, targowym numerze "Konceptu", jednego z największych pism akademickich s. 2-6 w Polsce.
ANNA POPEK
LEK NA STRES
W sukcesie zawodow ym pomogło mi to, że jestem zbieraczem
Nie istnieje. Dlatego najlepiej stres oswoić
s. 18
s. 16
s. 4–5
MOBILE DETOX Wyzwolić się od telefonu komórkowego? Antymoda nadchodzi s. 16
DZI�����ONOMICZY Partnerzy:
CONTRA MUNDUM Jeszcze Polska i polski rock nie umarły. Dowodem jest ta płyta s. 17
Znajdź nas na facebook.com
TARGI PRACY
targi pracy
Daj szansę swojej karierze!
Większość studentów obawia się jak potoczą się ich losy po studiach. Organizacja AIESEC stawia czoła temu problemowi i od ponad 20 lat organizuje Dni Kariery®, czyli targi pracy, praktyk i staży, pomagające młodym w rozpoczęciu ścieżki zawodowej. W tym roku odbędą się one 19 marca na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego oraz 25 marca w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie Studia to niezwykle ważny etap w planowaniu swojej ścieżki kariery oraz szansa na zdobycie cennego doświadczenia w ramach pracy, praktyk lub staży. Dlatego wybór
właściwej oferty, zwłaszcza dla osób wchodzących dopiero na rynek pracy, jest trudnym i ważnym krokiem. Wydarzenia takie jak Dni Kariery® ułatwiają zapoznanie się z bogatą
ofertą firm poszukujących aktualnie pracowników, wymaganiami na dane stanowisko, zasadami i przebiegiem procesów rekrutacyjnych. Już sama atmosfera czyni nasze targi wyjątkowymi - dzięki bezpośrednim spotkaniom z przedstawicielami firm poczujecie przypływ energii i odwagi do podjęcia działań dotyczących Waszej przyszłej kariery. Pewność siebie oraz odpowiednio wyznaczone cele i oczekiwania to podstawowe cechy, które powinny charakteryzować przyszłego pracownika, a z biegiem czasu - menadżera. Tegoroczna edycja jest urozmaicona o strefę doradztwa zawodowego, gdzie będzie można spraw-
ŚCIE 64 IE M D E Z R P IE K S W AKO TRZECIA WAZA, KR /trzeciawaza k o o b e c fa , 1 5 6 1 3 5 1 i@trzeciawaza.pl, 53 łania
wo promocja trwa do od
dzić swoje CV oraz uzyskać istotne porady na temat właściwego przygotowania do rozmowy kwalifikacyjnej. Oprócz tego, na targach dostępna będzie strefa chillout, w której będzie można odpocząć i na spokojnie przejrzeć oferty pracy. Na studentów czeka mnóstwo atrakcji i konkursów. Jednak wyłącznie dla osób, które zapiszą się na stronie dnikariery.pl i pobiorą bezpłatny bilet na wydarzenie, więc warto o tym pamiętać. Ponad 40 tysięcy studentów z całej Polski zrobiło krok w stronę przyszłości w 2014 roku. Stwórzmy razem wspólną historię w 2015 roku! Bądź na bieżąco i odwiedź nasz fanpage na Facebooku! ●
3
Jak wykorzystać targi pracy – CV to klucz do sukcesu Monika Toppich
dziennikarka, studiuje historię
Najważniejszym rezultatem, jaki powinno się osiągnąć podczas tworzenia CV, jest dostosowanie go do wymogów przyszłego pracodawcy określonych w ogłoszeniu o pracę. Niemalże wszystkie osoby zajmujące się rekrutacją mówią, że dobre CV nie powinno zając więcej, niż jedną stronę A4. Jak więc zmieścić całe doświadczenie i umiejętności na jednej kartce?
CV czyli mniej znaczy więcej Osoby posiadające duże doświadczenie zawodowe powinny inaczej kreować swoje CV, niż ci, którzy dopiero rozpoczynają karierę zawodową. W przypadku ludzi młodych warto w CV wpisać całe doświadczenie zawodowe – nawet praca w restauracji czy jako pomoc domowa pokaże przyszłemu pracodawcy chęci potencjalnego kandydata, który „pracy się nie boi” i wolał pracować w innej branży, niż domagać się od rodziców, by płacili na jego pełne utrzymanie. W tym kontekście warto również wspomnieć o wolontariacie i samorządach studenckich – pracodawcy zwracają coraz większą uwagę na różnorodną działalność młodych ludzi, zwłaszcza jeśli ta działalność pokrywa się z wymarzonym kierunkiem rozwoju zawodowego. Jeśli studiujesz dziennikarstwo – dobrze wpisać w CV staże w redakcjach, jeśli planujesz pracę w przedszkolu, warto wskazać na wolontariat wśród dzieci. Każda tego typu aktywność może zaprocentować podczas rekrutacji. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja osób, które posiadają kilkuletnie doświadczenie zawodowe – jeśli jest to doświadczenie związane z przyszłą pracą, warto wybrać tylko najważniejsze, albo
CV im krótsze i bardziej treściwe, tym lepsze. Rozmowa kwalifikacyjna to nie prezentacja oferty, a negocjacje biznesowe. Oto nieco inne spojrzenie na proces rekrutacji najbardziej znane miejsca pracy – kilkuletnie doświadczenie w prestiżowej firmie może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli kandydat ma doświadczenie w różnych branżach, należy postawić nacisk na te obszary, które są najbardziej zbliżone do profilu nowej pracy.
CV i TY Jak zaznacza Marika Bucka, specjalista ds. HR, nie można w CV udawać kogoś, kim się nie jest, bo drobne kłamstewka są bardzo łatwe do weryfikacji podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Najczęściej dotyczą one znajomości języka angielskiego. Jeśli mimo słabej znajomości języka, napiszesz, że mówisz biegle, rekruter może
chcieć poprowadzić rozmowę kwalifikacyjną właśnie w obcym języku. Wtedy porażka jest murowana.
Sztuczki w CV W trakcie trwania rekrutacji na interesujące stanowisko, rekruterzy otrzymują kilkadziesiąt albo nawet kilkaset CV. Aby zwiększyć swoje szanse, najlepiej jest wyróżnić się w tłumie kandydatów. Oczywiście nie chodzi o negatywne reakcje – zdjęcie z wakacji dołączone do CV z pewnością
będzie oryginalne, ale nie przełoży się na sukces rekrutacji. Należy więc wyróżnić się profesjonalnym CV i chęcią ułatwienia życia rekruterowi. Czyli po prostu pogrubić najistotniejsze informacje. Wtedy nawet jeśli osoba rekrutujące będzie miała do dyspozycji tylko minutę na jedną aplikację, zauważy najistotniejsze dane i zaprosi kandydata na rozmowę kwalifikacyjną.
Rozmowa kwalifikacyjna czyli negocjacje biznesowe Michał Knap, wiceprezes zarządu Knap Consultants porównuje rozmowę kwalifikacyjną do negocjacji biznesowych. Każda ze stron ma do przedstawienia ofertę, sukcesem będzie ustalenie warunków współpracy, które będą odpowiadały obu stronom. Jego zdaniem nie warto od razu opowiadać o wszystkich swoich atutach, lecz najpierw dowiedzieć się, jakie są potrzeby potencjalnego pracodawcy.
Knap porównuje to do dealera samochodów – nie chodzi o to, żeby klientowi zachwalać zalety sportowego samochodu w przypadku, gdy on szuka auta dużego i rodzinnego. Podobnie na rozmowie kwalifikacyjnej – najlepiej jest poznać potrzeby pracodawcy, a później pokazać, że jako kandydat idealnie te potrzeby spełniasz. ●
FOTO flickr.com
2
targi pracy
targi pracy
Staże 2015 – Raport Kon ceptu W 2015 roku nie ma co spodziewać się rewolucji na rynku staży oraz praktyk dla studentów i absolwentów. Największe zmiany dotkną – raczej in plus – studentów kierunków technicznych i ścisłych. Firmy i korporacje będą raczyć młodych mniej więcej tą samą ofertą. Czasy są trudne, przedsiębiorstwa wolą trzymać pieniądze w bankach i poczekać na lepszą koniunkturę. Dlatego warto zawczasu rozejrzeć się też za ofertami zagranicznymi Mikołaj Różycki
absolwent UW i SGH, specjalista od marketingu sportowego
Wiosenna nowelizacja ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym” wprowadza od 1 stycznia nowego roku obowiązek odbycia co najmniej 3-miesięcznych praktyk przez studentów kierunków praktycznych. To krok w kierunku postulowanego od lat przez różne środowiska konieczności połączenia teorii z praktyką. W konsekwencji - zwiększenia szans na bardzo trudnym dla młodego człowieka rynku pracy. Drugą kluczową zmianą wprowadzoną przez ustawę jest wprowadzenie zasady tzw. kształcenia dualnego, czyli możliwości łączenia studiów na uczelni z odbywaniem praktyk. Patrząc wstecz, to rzeczywiście milowy krok w świecie polskiej edukacji, tak pilnie wymagającej głębokich i strukturalnych reform. Finansowanie zapewni Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, planowane jest także włączenie środków z UE. Na razie dobrze działa strona internetowa programu, będąca główną osią rządowej kampanii „Studiujesz? Praktykuj!”. To tam studenci, uczelnie i pracodawcy mogą znaleźć podstawowe informacje, infografiki czy poradniki. Ale kluczowy dla powodzenia programu portal www.lepszepraktyki.pl – prowadzony przez Parlament Studentów RP – rozwija się jeszcze powoli. O ocenę programu, jakości praktyk i dostępności pieniędzy na ich prowadzenie będzie można pokusić się najwcześniej za rok.
Ułatwienia dla młodych bezrobotnych Od nowego roku może poprawić się także sytuacja młodych bezrobotnych – tych do 25. roku życia. Dlaczego? Rząd postanowił skrócić z 6 do 4 miesięcy czas, w którym Urząd Pracy musi przedstawić im ofertę stażu lub pracy. Ma to związek z reformą, jaka czeka instytucje zajmujące się rynkiem pracy, która ma w większym zakresie wpływać na ich efektywność i elastyczność względem potrzeb czy to pracodawców, czy to bezrobotnych. Zachętą dla firm i przedsiębiorstw do oferowania staży będzie tzw. bon o wartości 10 000 zł. Czy to pobudzi podaż ofert? W niektórych regionach kraju i branżach na pewno. Zachęta finansowa z regu-
ły spotyka się z odzewem, a taki staż to konkretna inwestycja w zdobywanie doświadczenia. Urzędy pracy zdążyły już mocno oprotestować nowe rozwiązania, więc niewykluczone, że sporo czasu i sił zajmie przełamanie biurokratycznej inercji.
A może by tak za granicę? Dużą ofertę mają między innymi unijne instytucje a zasady są praktycznie niezmienne od lat. „Unijna oferta stażowa jest bogata: Parlament Europejski, Dyrekcje Generalne Komisji Europejskiej, Rada Europy, ale też NATO, OBWE, a nawet Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) – wszystkie te instytucje od wielu lat oferują cykliczne programy staży, praktyk, szkoleń i kursów. To jedno zdanie zdradza, że hasło +staże zagraniczne+ nie wyczerpuje wszystkich możliwości rozwoju zawodowego za granicą – nie ograniczają ich również powyższe instytucje, zazwyczaj oblegane przez kandydatów – wyjaśnia Łukasz Smogorowski z Krajowego Biura Eurodesk Polska. - Staże w „Le Soir” w Brukseli (stypendium im. Leopolda Ungera), Global Intern w Japonii lub USA, Międzynarodowe Stypendium Parlamentarne, mobilności programu CEEPUS (staże, praktyki, studia semestralne), stypendia IED, BAYHOST, Lesława A. Pagi, Bayer Science & Education... Te (i znacznie więcej) możliwości skierowane są do studentów i absolwentów różnych kierunków. Część z wymienionych zapewnia zwrot kosztów podróży i zakwaterowania, wynagrodzenie lub stypendium. O wszystkich (i wielu więcej) piszemy w bazie grantów Eurodesk Polska” - dodaje.
Co się dzieje, czyli wszystko w jednej pigułce Duże firmy, korporacje, przedsiębiorstwa będą prowadzić te działania, które uważają, że dają im największe korzyści. Warto już zimą i wiosną śledzić ich strony internetowe, newslettery i fanpage na Facebooku by w miarę szybko zorientować się w ich ofercie. Warto także sprawdzać co dzieje się w Akademickich Biurach Karier na naszych uczel-
niach, zajrzeć na Studenckie Targi Pracy, wchodzić na branżowe portale (np. ngo.pl, gdzie organizacje pozarządowe przedstawiają swoją stażową ofertę), a także sprawdzać oferty zagraniczne np. na stronie www.eurodesk.pl. Zebraliśmy różne propozycje w jednym miejscu. Niewykluczone, że znajdziecie coś dla siebie.
Grasz o staż
Program praktyk PKO BP Do udziału w płatnych stażach zapraszani są studenci IV i V roku oraz absolwenci. Stażyści realizują zadania o charakterze koncepcyjnym, uczestniczą w realizacji bieżących projektów. Staże organizowane są głównie w warszawskiej centrali banku. Więcej informacji na stronie www. pkobp.pl/grupa-pko-banku-polskiego/kariera/ studenci-i-absolwenci/program-praktyk-i-stazy/
To cykliczny ogólnopolski program stażowy. Poprzez konkurs młodzi ludzie z całej Polski mają okazję spróbować swoich sił w grze o płatne praktyki w najbardziej renomowanych firmach oraz organizacjach rządowych i pozarządowych. Oprócz tego na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody dodatkowe, których celem jest zwiększenie ich konkurencyjności na rynku pracy. Ofertę przygotowały m.in.: Agora, Asseco, FRSE, Decathlon, FoodCare, T-Mobile, Orlen i kilka dużych ministerstw czy Kancelaria Prezydenta RP. Więcej informacji na stronie www.grasz.pl/
OdLOTowy staż
D e l o i tt e I n t e r n at i o n a l Internship Program (DIIP)
Program Kariera
To program międzynarodowych praktyk Deloitte kierowany do studentów, chcących odbyć praktyki w międzynarodowym środowisku. Program jest kilkumiesięczną praktyką w firmie Deloitte, która obejmuje dwumiesięczny pobyt w jednym z europejskich biur Deloitte oraz kontynuację praktyk w Polsce. Więcej informacji na stronie www2.deloitte.com/global/en/pages/ careers/articles/gip.html
PwC Business Case Project Konkurs na praktyki w firmie PricewaterhouseCoopers. Ogólnopolski projekt biznesowy będący symulacją pracy konsultantów zajmujących się doradztwem dla dużych firm i instytucji. Podczas 2 miesięcy trwania projektu, uczestnicy rozwiązują problem biznesowy, zawierający elementy optymalizacyjne, rachunkowe oraz podatkowe. Spotykają się również z managerami, konsultantami oraz biorą udział w video-konferencjach. Więcej informacji na stronie www.pwc.pl
Program Praktyk Letnich Skanska To w skrócie 12 tygodni praktyk pod okiem opiekuna praktyk, praca w zespole profesjonalistów, realizacja ciekawych projektów, przyjazna atmosfera pracy, udział w szkoleniach rozwojowych, wynagrodzenie za praktykę, doskonały początek kariery zawodowej. Adres strony programu to www.skanska.pl/ pl/praca-i-kariera/studenci-i-absolwenci/ program-praktyk-letnich/
Staż polega na uczestnictwie w aktualnych projektach firmy PLL LOT. Więcej informacji na stronie projektu www.lot.com/pl/pl/ odlotowy-staz
Praktyki studenckie IKEA Praktyki organizowane w formie pracy nad projektem. Projekt realizowany jest przez 3 miesiące. Opiekunem praktyki jest kierownik działu lub osoba z dużym doświadczeniem w danym obszarze. W trakcie praktyki można poznać różne obszary działalności sklepu. Więcej dowiesz się na stronie www.ikea.com/pl/pl/ Studenci i absolwenci wszystkich uczelni wyższych mogą walczyć o płatne praktyki w ramach Programu Kariera organizowanego przez Polską Radę Biznesu. Na laureatów czeka w sumie 40 miejsc stażowych. Mogą oni uczestniczyć w prawdziwym życiu spółek i obserwować, jak podejmowane są decyzje w firmach, które odniosły ogromny sukces na polskim rynku. Praktyki oferują m.in.: Grupa PZU, Adamed Sp. z o.o., Bakalland S.A., BRE Banku S.A., mBank. Adres www to programkariera.pl/
Program Erasmus+ Czyli następca Erasmusa na Waszych uczelniach. Na praktykę wyjechać mogą absolwenci studiów licencjackich, inżynierskich, magisterskich – także jednolitych – i doktoranckich. Rekrutacja odbywa się na ostatnim roku studiów. Uczelnie otrzymują fundusze na wyjazdy absolwentów, prowadzą rekrutację i wypłacają stypendia. Aby uzyskać szczegółowe informacje dotyczące miejsc, w których można odbyć praktykę, należy zgłosić się do biura współpracy międzynarodowej swojej uczelni lub do wydziałowego koordynatora programu. Studenci mogą też sami starać się o podpisanie przez uczelnię umowy partnerskiej z placówką, która zgodzi się przyjąć ich na praktykę. Przewagą programu nad innymi jest międzynarodowy charakter oraz pewność, że będzie on istniał do końca 2020 roku. ● Źródła: wp.pl, strona www.stazeipraktyki. pl/badanie-opinii-studentow.pdf, strona www. nauka.gov.pl/praktyki; www. eurodesk.pl
5
Co, gdzie, kiedy – mapa targowa Dni kariery Jedno z największych ogólnopolskich wydarzeń, koordynowane przez AIESEC Polska. Od 5 do 24 marca tego roku „Dni kariery” odbędą się w Warszawie, Lublinie, Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Łodzi, Katowicach, Toruniu i Poznaniu. Firmy oferują na nich staże, pracę i praktyki. W tym roku ofertę przedstawią m.in.: PZU, AVIVA, Fujitsu, Ernst&Young, PWC, Jeronimo Martins Polska, Pracuj.pl, Millenium Bank i wiele innych. Strona www.dnikariery.pl jest bardzo przyjazna w nawigacji i zawiera w miarę konkretne i przydatne informacje.
Absolvent Talent Days W tym roku targi pracy i staży odbędą się w marcu w Krakowie, Warszawie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. Spotkacie na nich pracowników TVN, Orange, Nokii, PKO BP, Banku Pekao S.A., Leroy Merlin, Asseco, PZU, Nestle czy Cyfrowego Polsatu. Impreza ma nowoczesną stronę internetową, zawierającą dodatkowo aplikację mobilną informującą o wszystkich rekrutacjach prowadzonych przez wystawców. Więcej na www.talentdays.pl.
Katowice Career EXPO Impreza Career EXPO po raz pierwszy zawita 25 marca do katowickiego Spodka. Co ciekawe, w trakcie imprezy możliwe jest skorzystanie ze szkoleń, uczestniczenie w debatach i dyskusjach, a także udział w rekrutacji na interesujące nas stanowisko pracy. Kilkadziesiąt firm przedstawi swoją ofertę w tym: Amazon, UBS, Amrest, BZ WBK, Carl Zeiss, Decora, 4F, Credit Suisse, Getin Noble Bank, Gazetapraca.pl czy Prudential. Więcej informacji na stronie www./careerexpo.pl/targi-pracy/katowice.
Warszawa Career EXPO 23 marca na warszawskim Torwarze będzie można dowiedzieć się, jak i kiedy badać swoje predyspozycje zawodowe, poznać w formie warsztatowej ciekawe przypadki biznesowe oraz zapoznać się z ofertą takich firm jak: IBM, HP, Capgemini i ponad 70 pracodawców z Mazowsza. Więcej informacji na stronie www./careerexpo.pl/ targi-pracy/warszawa.
I nż y n iers k ie w Krakowie
Ta rg i
Pr acy
25 i 26 marca w hali sportowej krakowskiej Wisły studenci z organizacji BEST zapraszają na targi dla przyszłych inżynierów. Znajdziecie tam ofer-
tę od branży logistycznej przez telekomunikacyjną do medycznej. Na stronie internetowej imprezy zastosowano ciekawe rozwiązanie: podanie danych kontaktowych do osób odpowiedzialnych za wystawców z danej branży. Kogo można tam spotkać? Przedstawicieli Toyoty, Cemexu, Rolls-Royce’a. więcej informacji na stronie http://itp. best.krakow.pl/2015/.
Arena Rozwoju w Ostródzie (hala Expo Ostróda) To połączenie targów pracy i prezentacji możliwości edukacyjnych. To także największa impreza dla uczniów i studentów w regionie Warmii i Mazur. Wśród wystawców, poza potencjalnymi pracodawcami, nie zabraknie prezentacji szkół, uczelni, organizacji pozarządowych, czy szkół językowych i tańca. Zorganizowane będą warsztaty, spotkania z przedstawicielami różnych branż, a także dyskusje. Poza Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim zaprezentują tam swoją ofertę inne wyższe szkoły z województwa, firma ubezpieczeniowa AXA, firma Promedica24, różne regionalne firmy produkcyjne i usługowe. Więcej informacji na stronie www.arenarozwoju.com
Akademickie Targi Pracy w Łodzi 21 kwietnia pod hasłem „Młodzi w Łodzi” odbędzie się 10. już edycja targów w hali Expo. W zeszłym roku imprezę odwiedziło prawie 17 tys. osób. Studenci i absolwenci spotkają tam ofertę Banku Pocztowego, Avivy, Banku Zachodniego WBK, Alstom, Asseco, Ceramiki Paradyż, Orlenu, Polkomtela, Comarchu, Della, Fujitsu, Intela a nawet policji i NFZ. Targi to nie tylko wystawiający się pracodawcy, ale również bezpłatne szkolenia i warsztaty prowadzone przez profesjonalnych trenerów. Więcej informacji na stronie http://atp.lodz.pl/
Trójmiejskie Targi Pracy 2015 Koniecznie zajrzyjcie do Trójmiasta w maju (1112) nie tylko ze względu na spacery po Sopocie czy rowerowe przejażdżki po gdyńskich bulwarach. Imprezę organizuje Politechnika Gdańska. Warto rozważyć udział w warsztatach, które prowadzić będą pracownicy m.in.: Nordei czy Amazona. Ofertę zaprezentują Millenium Bank, Intel, Infotech, Atos Company, Playsoft, GetResponse, Radwar S.A., Nordea, Polskapresse, Speednet a także Pracuj.pl. Organizatorzy zapraszają do rejestrowania się na stronie http://targipracy.gdansk.pl/. Źródła: www.eurostudent.pl, www.targi.com opr. Mikołaj Różycki
FOTO wikipedia.org
4
6
TARGI PRACY
KONKURS KONCEPTU
KARIERA Z BIUREM KARIER
rzą małe i średnie przedsiębiorstwa, w których jest duże zapotrzebowanie na młodych, kompetentnych ludzi. W Biurze Karier można wziąć udział w warsztatach, szkoleniach, dowiedzieć się, jak funkcjo-
Z Martą Piasecką, kierownik Biura Karier Uniwersytetu Warszawskiego, rozmawia Tomasz Leś Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi? Polska na pewno daje duże szanse młodym ludziom, ludziom, którzy chcą coś zrobić w swoim życiu. Polska ma duży potencjał. Ale jednak mamy problem z bezrobociem wśród młodych. Jeżeli mówimy o takich miastach jak Warszawa, mamy bezrobocie typu naturalnego. Nigdy w żadnym społeczeństwie nie ma stuprocentowego zatrudnienia w grupach produkcyjnych. Ale pamiętajmy, że przy takim bezrobociu mamy w Polsce również problem ze znalezieniem odpowiednich osób na stanowiska pracy. Dobrze, ale co to znaczy „odpowiednich”? Takich osób, które już na starcie zaspokajałaby oczekiwania pracodawców. Pamiętajmy jednak, że głównym celem uczelni nie jest kształcenie na potrzeby konkretnego pracodawcy, konkretnego stanowiska
pracy. Pracodawcy świadomi swoich potrzeb muszą włączać się w proces kształcenia, chociażby poprzez przygotowanie profesjonalnych praktyk zawodowych lub prowadzenie zajęć na uczelni. Z kolei studenci muszą pamiętać, że poza nauką muszą rozwijać wiele umiejętności niezbędnych w życiu zawodowym. Co jest w takim razie najważniejsze z perspektywy studenta? Inwestować w umiejętności czy wiedzę, dyplom, studia? Wszystkie elementy są ważne. Sam dyplom nie otwiera rynku pracy. Pracodawca nie kupuje dyplomu, ale tak zwane kompetencje, czyli wiedzę, umiejętności i postawy. Jaka jest w tym wszystkim rola takich instytucji, jak Biuro Karier UW? Im wcześniej student dotrze do naszego biura, tym wcześniej spotka się z doradcą zawodowym, tym lepiej przygotuje się do przebycia studiów, tak aby zdobyć zarówno wiedzę, jak i rozwinąć umiejętności. Ofert pracy jest dużo, tylko wielu ludzi nie wie, jak ich szukać. Wszyscy wchodzą na tę samą stronę internetową i na tym kończą się poszukiwania. Kiedy nie mają sprecyzowanego profilu zawodowego, nie wiedzą do jakich firm mogliby zaaplikować. Zwykle szukają tylko w 5-10 największych korporacjach, a przecież dużą część życia gospodarczego two-
nuje rynek, jak zaprezentować siebie pracodawcy. A kto może korzystać z usług Biura Karier Uniwersytetu Warszawskiego? Sfera doradztwa skupia się na studentach, doktorantach i absolwentach Uniwersytetu Warszawskiego. Dla nas absolwentem jest się przez całe życie. Można do nas wrócić po jakimś czasie aktywności zawodowej. Jeśli zaś chodzi o pozostałe usługi, jakie oferujemy - warsztaty, spotkania z firmami – dajemy tutaj możliwość uczestnictwa także osobom spoza naszej uczelni. A co z tym szukaniem pracy, o którym rozmawialiśmy? Podobnie jak większość biur karier posiadamy swój serwis z ofertami pracy – www.biurokarier.edu.pl. Prowadzimy go z sześcioma innymi uniwersytetami. Organizujemy również spotkania z pracodawcami. Na przykład w marcu w Warszawie jest organizowanych dużo Targów Pracy. Z kolei w kwietniu organizujemy Uniwersyteckie Spotkania z Rynkiem Pracy na Uniwersytecie Warszawskim. Porozmawiamy o innych sferach uczestnictwa w rynku pracy takich jak prowadzenie własnej działalności gospodarczej, działania dla osób z wyższym wykształceniem. Poruszymy także sprawę zwiększenia stopnia współpracy między biznesem a uczelnią. ●
Nie bądźcie zblazowanymi bezrobotnymi Z Cezarym Kaźmierczakiem, prezesem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców rozmawia Mateusz Zardzewiały Absolwenci często narzekają, że nie mogą znaleźć pracy, zapewniającej godne zarobki. Ale gdy słucham swoich znajomych, to często oczekują oni od razu po studiach kasy z kosmosu. Młodzi zarabiają za mało czy mają za duże wymagania? To jest kompilacja różnych czynników. Tzw. jakość absolwentów, ich przygotowanie do pracy nigdzie na świecie nie jest zadowalające i wszędzie na świecie biznes na to narzeka. Ale mam wrażenie, że jednak w Polsce ten problem jest trochę bardziej ostry,
ponieważ nastąpiło całkowite rozerwanie szkolnictwa i rynku pracy. Szkolnictwo szkoli ludzi, jakby ten rynek nie istniał. Nie wiem, z czym to jest związane, ale prawdopodobnie nie ma takiej presji. Wybory studentów w Stanach Zjednoczonych są dosyć pragmatyczne, są różnego rodzaju rankingi, które pokazują po jakich szkołach jaką pracę można dostać. A w Polsce? W tym roku na Uniwersytet Warszawski przyjęto jakieś 3 tys. osób na dziennikarstwo. Z całym szacunkiem dla zawodu, który pan wykonuje, ale jednak nie należy się spodziewać, że jest jakiś wielki popyt na pracę, wielka podaż tej pracy w branży dziennikarskiej. Teraz minister Kluzik-Rostkowska próbuje coś zrobić ze szkołami zawodowymi i miejmy nadzieję, że to się uda. Generalnie perspektywy na rynku pracy w Polsce nie są wesołe. Jest to związane z tym, że mamy bardzo wysokie pozapłacowe koszty pracy, jedne z najwyż-
szych w krajach OECD. To powoduje takie, a nie inne wynagrodzenia i niechęć pracodawców do zatrudniania ludzi. Na co biznesmeni patrzą, gdy rekrutują pracowników? Jak ludzie kupują cokolwiek – nieważne pracownika czy czajnik – to kierują się jednym, głównym kryterium: zaufaniem. W zawodach technicznych ważne jest, czy dana osoba ma odpowiednie kompetencje, a w tzw. zawodach miękkich: odpowiednią motywację. Dlatego oprócz wszystkich "twardych" kompetencji skupiłbym się na tworzeniu swojego wizerunku dookoła zatrudnienia. Przedsiębiorca nie jest na tyle zdeterminowany, żeby w procesie rekrutacji zaglądać w duszę kandydata. Dlatego jeśli już na pierwsze spotkanie kandydat przyjdzie niechlujnie ubrany, zacznie się niechlujnie zachowywać i jeszcze będzie okazywał jakieś oznaki zblazowania, to ma raczej małe szanse na jakąkolwiek pracę. ●
7
8
9
praca
PROSPOŁECZNIE
Nie tylko trupy, czyli jak przebić się z pozytywnymi treściami do mediów
Z początkiem marca startuje III edycja Absolvent Talent Days największych targów pracy i praktyk w Polsce. W pięciu polskich miastach studenci i absolwenci będą mieli okazję spotkać się z najlepszymi pracodawcami, wziąć udział w bezpłatnych, prestiżowych szkoleniach oraz posłuchać paneli dyskusyjnych 10 marca 2015z udziałem znakomitych gości.
Wydarzenie Absolvent Talent Days tworzy przevloger i twórca programu 20m, Łukasz Jakóbiak. strzeń wzajemnej komunikacji pomiędzy osobami Takie spotkania inspirują młodych ludzi i pokaposzukującymi pracy a pracodawcami oraz motyzują, że każda droga na szczyt zawodowej kariery wuje młodych ludzi do świadomej budowy kariejest wypełniona ciężką pracą, nieprzewidywalnyry zawodowej. Targi są skierowane do studentów, mi zwrotami akcji i odważnymi decyzjami. absolwentów i młodszych specjalistów najróżniejNa tegorocznych targach będzie można spotszych kierunków studiów - tutaj każdy znajdzie 12kać m.in: Goldman marca 2015 Sachs, E.Wedel, PZU, ofertę dla siebie. L’Oréal Polska, Hochland, Avon, Mars, ICE Kraków Congress Centre Stadion Wrocław Volkswagen Group Polska, HSBC, Electrolux, P&G, IBM, Nivea i wielu, wielu innych pracodawców. Oprócz spotkań z przedstawicielami firm, na wszystkich zainteresowanych czekają specja18-19 marca 2015 liści, z którymi można skonsultować swoje dokumenty aplikacyjne, Stadion Narodowy w Warszawie zrobić profesjonalne zdjęcie do CV oraz przeprowadzić krótką symulację rozmowy kwalifikacyjnej. Organizatorzy Absolvent Talent Days, twórcy portalu www.absolvent.pl, prze24 marca 2015 26 marca 2015 de wszystkim stawiają na jakość INEA Stadion Poznań INEA Stadion iPoznań ciągły rozwój. Podążają za aktualnymi trendami i wyznaczają nowe, tworząc jedyne w swoim rodzaju targi pracy i praktyk, które w krótkim To tylko niektóre opinie na temat Absolczasie osiągnęły status najlepvent Talent Days, największych i najbardziej szych* w Polsce. Pobierz prestiżowych targów pracy i praktyk w PolSzczegółowe informacje oraz spis Znajdź nas sce. Pojawiają się nadarmowy nich studenci bilet i absolwenwszystkich firm biorących udział na Facebooku ci z całego kraju. Wiosną 2015 roku targi odbęw wydarzeniu, znajduje się na strona talentdays.pl dą się: nie internetowej, z której należy Kraków (10 marca) ICE Kraków Congress pobrać bezpłatny bilet oraz na Centre Równolegle do spotkań z pracodawcami, mają której pro- wadzone są zapisy online na warszta Wrocław (12 marca) Klub Diamentowy miejsce warsztaty z firmami np. z Google oraz ty. Do pobrania jest również bezpłatna aplikana Stadionie Wrocław panele dyskusyjne ze znakomitymi gośćmi. cja mobilna ze wszystkimi informacjami: http:// Warszawa (18 i 19 marca) Biznes Klub W III edycji Absolvent Talent Days wezmą www.talentdays.pl/ Organizatorzy Partner strategiczny na Stadionie Narodowym udział m.in. Prezes Narodowego Banku Polskie*Targi Absolvent Talent Days znalazły się Poznań (24 marca) Strefa VIP stadionu INEA go Marek Belka, dziennikarka Olga Kozieroww gronie najlepszych eventów roku 2014 wg Łódź (26 marca) Art_Inkubator ska, znany i ceniony aktor Jerzy Stuhr czy polski magazynu Event Manager News
FOTO flickr.com
“Fenomenalnie zorganizowane targi.” - Michał Brański, Członek Zarządu Grupy Wirtualna Polska "Gratuluję zarówno koncepcji wydarzenia, jak i jego powodzenia. Event ma imponująco duży rozmach." - Wioletta Rosołowska, Prezes L’Oréal Polska
Ze Sławomirem Jastrzębowskim, redaktorem naczelnym "Super Expressu" rozmawia Mateusz Zardzewiały Jest Pan redaktorem naczelnym popularnego dziennika i na Pana biurko trafiają dwie informacje. Pierwsza jest taka, że w mieście X wybudowano nowy basen dla dzieci. Z kolei druga mówi, że w mieście Y dziecko utopiło się w basenie. Która z tych wiadomości jest ciekawsza z punktu widzenia mediów? Kawa nie wyklucza herbaty. Jak robi się dobrą gazetę, to trzeba wiedzieć, że musi ona mieć cały wachlarz emocji, wachlarz informacji. Z tego powodu trzeba w niej umieścić tak zwane informacje negatywne. Ale nie tylko. Trzeba również znaleźć obok nich miejsce dla tych pozytywnych. Nie można sprzedawać tylko jednych, albo tylko drugich. Nie jest tak, że te informacje pozytywne muszą się znaleźć w gazecie tylko dla zachowania zdrowej równowagi? A tak naprawdę do sięgnięcia po gazetę czytelników przekonują przede wszystkim te negatywne wiadomości? Czy też ludzie chcą czytać i takie, i takie? Ludzie kupując gazetę chcą i tego, i tego. Czytelnicy pisma chcą wiedzieć, że życie nie jest ani złe, ani dobre, że te rzeczy jakoś się równoważą. Zostawmy wydarzenia bieżące i skupmy się na czymś innym. Mamy ciekawą, pozytywną inicjatywę, jakąś kampanię społeczną. Co zrobić żeby zainteresować nią media? Swego czasu w internecie można było przeczytać o młodych ludziach, którzy organizowali bieg charytatywny z dochodem przeznaczonym na pomoc dzieciom. Czy z taką inicjatywą można się było przebić do tradycyjnych mediów, żeby szerzej ją spopularyzować? Zawsze mówię ludziom zwracającym się o pomoc, że jeżeli chcą kogoś w cokolwiek zaangażować, to muszą mówić do tej drugiej osoby językiem korzyści. Więc jeżeli ktoś ma jakąś inicjatywę, którą chce spopularyzować w mediach, to niech przede wszystkim spróbuje pomyśleć o tym, co z tego będą mieli moi czytelnicy. Dlaczego dla moich czy-
FOTO Andrzej Lange/SE
Studencie daj się znaleźć. targi pracy RuszaNajwiększe III edycja największych targówi pracy i praktyk! praktyk w Polsce
Jeżeli ktoś ma jakąś inicjatywę, którą chce spopularyzować w mediach, to niech przede wszystkim spróbuje pomyśleć o tym, co z tego będą mieli moi czytelnicy telników ważne jest to, żebym o tym napisał? Jaką korzyść osiągną moi czytelnicy? Niech ten ktoś, kto stoi za daną inicjatywą, zacznie myśleć właśnie w ten sposób. I to pomoże przebić się do mediów? Tak. Jeżeli pomyśli o tym właśnie od tej strony, jeśli znajdzie taki klucz, to wtedy sprzeda informację o swojej kampanii czy inicjatywie. Dużo się mówi o tym, że media lubią szokować. Może to jest właśnie klucz, może warto znaleźć do pozytywnego pomysłu jakąś szokującą otoczkę? Na przykład przeczytałem dziś w internecie, że burmistrz jednego z francuskich miast umieścił przy drodze
tabliczkę następującej treści: "Możesz przyspieszyć, zostało jeszcze trochę dzieci do rozjechania". To jest jakaś droga do przebicia się? Szokowanie jest zawsze taką drogą, która przyciąga uwagę. Również wówczas, gdy dotyczy ono pozytywnych rzeczy. Tylko może być również ryzykowne. Dlatego bardzo ważne jest to, aby sprawdzić, czy w ten sposób nie niszczymy swojego przekazu. Dlatego też powodzenie tej taktyki zależy od tego, co chcemy osiągnąć. W tym konkretnym przypadku szokowanie nie jest złe, we wspomnianym francuskim miasteczku może ono przynieść dobry efekt. Może ktoś faktycznie zdejmie nogę z gazu. Natomiast w każdym przypadku trzeba dobierać odpowiednie środki do konkretnych działań. Pamiętajmy, że nie ma uniwersalnych rozwiązań. ● Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich
11
10
PROSPOŁECZNIE
finanse
Zbiórki publiczne. Minimum formalności, maksimum pomocy
wicenaczelny "Konceptu"
Możecie w to nie uwierzyć, ale po blisko… stu latach zmienione zostały zasady przeprowadzania zbiórek publicznych w Polsce Wyjaśnijmy sobie najpierw co jest, a co nie jest zbiórką publiczną, bo bardzo często na tym tle dochodzi do nieporozumień.
SMS-y nie wchodzą w grę Zbiórką publiczną, według ustawowej definicji, jest zbieranie gotówki (do puszek, skarbonek, etc.) lub darów (do pojemników, ciężarówek, etc.) w miejscach publicznych. Natomiast nic wspólnego ze zbiórką publiczną nie mają takie akcje jak np.: crowdfunding, zbiórki smsowe, czy apele o wpłaty na konto (ustawa o zbiórkach publicznych z lipca 2014 r. dotyczy tylko takich zbiórek, gdzie nie ma śladów przepływu pieniędzy, czy darów). Oczywiście, cel zbiórki publicznej nie może być dowolny i egoistyczny – nie
może chodzić o wydanie własnej książki, czy wyjazd z paczką znajomych na wakacje życia. Cel musi być ze sfery tzw. zadań publicznych. Chodzi o działalność charytatywną, działalność na rzecz mniejszości narodowych, promocję zdrowia, działalność na rzecz osób niepełnosprawnych, naukę, kulturę, ekologię, czy pamięć historyczną. Zresztą, pełny katalog 34 celów znajduje się w art. 4 ust. 1 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
Portal śledzący zbiórki Zbiórki publiczne mogą przeprowadzać fundacje, stowarzyszenia, organizacje religijne, czy komitety społeczne (do założenia których wystarczą 3 osoby). Dużym uproszczeniem w stosunku do stanu jeszcze sprzed roku jest między innymi sama procedura organizacji takiej zbiórki. Już nie trzeba uzyskiwać pozwolenia na jej przeprowadzenie od wójta, burmistrza, starosty albo ministra (w zależności od terenu, na którym odbywała się akcja). Dziś wystarczy, dokonane drogą elektroniczną, zgłoszenie do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Wniosek można złożyć elektronicznie na specjalnie dedykowanym zbiórkom publicznym portalu: zbiorki.gov.pl. Tu też organizatorzy
wszelkich zbiórek publicznych (lokalnych i ogólnopolskich) publikują sprawozdania ze zbiórki. Każdy obywatel ma w ten sposób bezpośredni dostęp do informacji o tym, kto i na co zbiera środki lub dary oraz jak rozdysponował środki. Warto dodać, że przy zgłaszaniu elektronicznym, organizator zbiórki musi dysponować profilem zaufanym (ePUAP) lub bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą kwalifikowanego certyfikatu. Decyzja o przyjęciu (lub odrzuceniu) zgłoszenia elektronicznego jest wydawana przez MAC w ciągu 3 dni (wniosek elektroniczny) lub 7 (wniosek papierowy).
Bez podatków, bez opłat I na koniec jeszcze trzy dobre wiadomości natury finansowej. Nie ma już obowiązku umieszczania sprawozdania ze zbiórki publicznej w prasie – wystarczy informacja elektroniczna na portalu zbiorki.gov. pl. Zbiórki nie podlegają też opłacie skarbowej, która przedtem wynosiła 82 zł. No i beneficjent Waszej zbiórki nie zapłaci żadnego podatku będącego następstwem efektów zbiórki publicznej. No chyba, że jedna osoba w ramach Waszej akcji obdaruje go kwotą lub podarunkiem wyższymi niż 4902 zł. ●
Jak skutecznie odwołać się od decyzji administracyjnej? wiktor Świetlik
autor jest naczelnym „Konceptu” i dyrektorem Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP
Jeśli uważamy, że urząd nas skrzywdził, decyzja była niesprawiedliwa, albo że możliwa jest bardziej dla nas korzystna – odwołanie od niej jest naturalną rzeczą Ścieżkę odwołania powinien wskazać nam sam urząd, który decyzję wydaje. Dlatego naszym zadaniem numer jeden jest uważne jej przeczytanie. Może wydać się to banalne, ale niedoczytywanie urzędowych pism, niecierpliwość albo złość, które każą pognieść pismo, rzucić w kąt i zaniechać sprawy, są jednymi z naszych największych wrogów. Tymczasem każda decyzja urzędowa powinna zawierać pouczenie o naszych prawach i sposobie, w jaki możemy się odwołać. Jeśli tego zabraknie, decyzja jest nieważna. W pouczeniu do decyzji powinna także zostać zawarta informacja o terminie, jaki mamy na złożenie odwołania. Nie przegapmy go. Opieszałość w wysyłaniu odwołań to nasz kolejny wróg. Ten termin, w trybie zwykłego postępowania administracyjnego, wynosi 14 dni od daty otrzymania decyzji (odbioru przesyłki pocztowej) lub jej ogłoszenia. Do kogo składamy odwołanie? Do organu wyższej
instancji niż decyzja, którą otrzymaliśmy. Przykładowo, organem wyższej instancji wobec decyzji wójta czy urzędu miasta, będzie Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO). Odwołanie składamy w tym przypadku do SKO, ale poprzez ten urząd, który decyzję wydał, czyli przykładowo właśnie wójta. Na odwołaniu wpisujemy i nazwę oraz adres urzędu, który decyzję wydał, i tego, do którego się odwołujemy. Mamy więc już nasze odwołanie pisane na czas, do właściwego urzędu, z odpowiednimi adresami. Formalnie wszystko gra, ale teraz część najważniejsza. Nie piszemy w końcu po to, by dostać od urzędników piątkę za formalnie, poprawnie złożone pismo, ale po to, by zmienić ich decyzję. Napiszmy więc, od jakiej decyzji się chcemy odwołać, a potem przedstawmy naszą argumentację. Od niej zależy sukces. By go osiągnąć pamiętajmy: jeśli możemy, starajmy się używać argumentów
Big Data – rewolucja w relacjach bank – klient
natury prawnej, wykazujmy, jeśli się da, że uchylenie decyzji jest korzystne z perspektywy dobra wspólnego, wykazujmy, że pozytywne rozpatrzenie naszego odwołania jest dobre dla decydującego urzędu, zgodne z prawem, pożyteczne, budujące jego dobrą opinię, nie atakujmy w odwołaniu urzędnika, który wydał decyzję, po prostu wskazujmy, że chcemy ją uchylić, starajmy się unikać argumentów emocjonalnych, brania urzędników na litość, chyba, że nie mamy innego wyjścia. Oczywiście możemy po prostu napisać, że się z decyzją nie zgadzamy. Ale z reguły nasze szanse wówczas nie będą rosły. Teraz na pocztę albo do urzędu i złóżmy nasze pismo koniecznie w terminie. Powodzenia, i obyśmy zbyt często nie musieli tego robić. ● Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich
foto wikimedia.org
Jarosław Gajewski
Michał Wojciechowski ekspert Marketing Automation, współtwórca systemu iPresso Prezes Zarządu encja.com SA
Dane są uważane za paliwo przyszłości. Sam rynek ich analizy wycenia się na blisko 17 mld dolarów USD. Firmy i organizacje gromadzą obecnie gigantyczne ilości danych na temat klientów, rynków i wszelkich zjawisk, które mogą być przydatne w podejmowaniu decyzji. „Big”, bo zbiory danych, które określamy takim terminem liczone są w m.in. terabajtach. Dane pochodzą z wielu źródeł, a ich analiza pozwala wyodrębnić te najbardziej istotne i praktyczne. Aby mówić o danych jako „Big”, muszą one również napływać nieustannie w szybkim tempie. Nie tylko mamy coraz więcej możliwości ich gromadzenia w bazach danych, ale co ważniejsze, możliwa staje się ich integracja. Do tej pory z takimi ilościami informacji gromadzonymi w jednym miejscu mieliśmy do czynienia głównie na giełdach papierów wartościowych w systemach wspomagających podejmowanie decyzji i wykonywanie transakcji. Teraz możliwe jest na przykład zoptymalizowanie wysokości raty kredytu dla posiadacza samochodu na podstawie danych zebranych przez samochód na temat ekonomiki jazdy kierowcy, tempa zużycia i wykonywanych przebiegów, które trafiają wprost do systemu analitycznego banku on-line. Do niedawna wykorzystywanie w praktyce tak dużych ilości danych było stosunkowo trudne. Wymagało obróbki, przetworzenia, analizy, wniosków i dopiero potem – konkretnych działań. Obecnie padły kolejne bariery technolo-
giczne. Możliwe stało się wykorzystywanie gromadzonych olbrzymich ilości informacji wręcz w czasie rzeczywistym. Powstały zaawansowane systemy, które gromadzą dane, analizują je i jednocześnie uruchamiają konkretne procesy automatycznie. Zastosowanie technologii automatyzującej prace z danymi w połączeniu z procesami ma olbrzymie znaczenie w marketingu. Takie systemy należą do nowej, szybko rosnącej kategorii: Marketing Automation. Bank gromadzi informacje na wielką skalę: dane
zgodę klienta na przetwarzanie danych w danym, konkretnie wskazanym celu. Dobrze utworzone algorytmy i procedury komunikacyjne Marketing Automation sprawiają, że kontakt z klientem jest dużo mniej nachalny. Krótko mówiąc, kończy się w bankowości era strzelania do klientów z marketingowej armaty – wielkich kampanii reklamowych adresowanych do rzeszy anonimowych odbiorców. Rozpoczyna się era snajperów – bardzo spersonalizowanych ofert opartych m.in. o zwyczaje zakupowe klienta. Będą przychodzić w bardziej dogodnym czasie i utworzone będą językiem bardziej przystępnym. Za rok, czy dwa nikogo z klientów banków nie powinien już dziwić np. sms z propozycją rabatowych zakupów w sklepie obok którego właśnie przechodzi. Klient oszczędza zatem czas, obsługa ze strony banku jest bardziej dopasowana do jego potrzeb. Jeśli klient pozwala na udostępnienie kawałka swojej prywatności, to oczekuje czegoś w zamian. ●
Padły kolejne bariery technologiczne. Możliwe stało się wykorzystywanie gromadzonych olbrzymich ilości informacji wręcz w czasie rzeczywistym na temat klientów dotyczące nie tylko posiadanych produktów i transakcji na rachunkach, ale również na temat zachowań potencjalnych klientów w placówkach bankowych, stronach internetowych banku, w reakcji na komunikat w e-mailu. Dane te są chronione i podlegają tajemnicy bankowej. Oznacza to, że co prawda banki dysponują niesamowitą wiedzą na temat swoich klientów, to jednak nie mogą wprost z niej korzystać. Ostatecznie, instytucja finansowa musi mieć
Dodatek powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej
12
S t r on a p r z y g o t o w a n a p r z e z N i e z a l e ż n e Z r z e s z e ni e S t u d e n t ó w
S t r on a p r z y g o t o w a n a p r z e z P S R P
Chiny coraz bliższe
Nowe inicjatywy PSRP skierowane do samorządowców Na dobre rozkręca się praca w nowej kadencji władz Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, co widać po dwóch nowych inicjatywach bezpośrednio skierowanych do samorządowców studenckich. Już teraz pojawiła się akcja #LepszyRegulamin, która ma wspierać samorządowców przy tworzeniu regulaminów studiów na ich uczelniach. W najbliższym czasie swoje działanie rozpocznie także Centrum Pomocy Studentom, czyli platforma szybkiego wsparcia w sprawach studenckich - Ruszamy z akcją #LepszyRegulamin, która jest odpowiedzią na potrzeby wielu samorządów studenckich, opiniujących regulaminy studiów na uczelniach. Do tej pory przygotowaliśmy gotowe wzory rozwiązań dla studentów z niepełnosprawnościami i zakładające wprowadzenie 30 dodatkowych punktów ECTS dla ambitnych słuchaczy szkół wyższych - mówi Mateusz Mrozek z Parlamentu Studentów RP. Wcześniej organizacja otworzyła możliwość konsultacji przepisów regulaminów z ekspertami
PSRP z której skorzystało kilkanaście samorządów studenckich. Jak zapowiadają przedstawiciele organizacji, w najbliższym czasie pojawią
się kolejne gotowe wzory rozwiązań. Wciąż trwać będą konsultacje dla samorządowców. Zmiany w regulaminach
studiów dotyczą w tej chwili bardzo wielu uczelni, które wdrażają zmiany związane z nowelizacją ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Duży udział w konstruowaniu regulaminów mają samorządy studenckie, wyrażające opinie w sprawie kształtu przepisów związanych ze studiowaniem. W najbliższych dniach uruchomione zostanie Centrum Pomocy Studentom, które opiera się na systemie HelpDesk. Z jego działania skorzystać mogą zarówno studenci kierujący pytania do Rzecznika Praw Studenta, jak i samorządowcy, którzy w ten sposób mogą uzyskać odpowiedź na pytania związane z działalnością samorządową. Wszystkie te inicjatywy rodzą się do życia na kilka tygodni przed XXI Krajową Konferencją Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, która w dniach 27-29 marca odbędzie się w Sypniewie. Patronem medialnym tego wydarzenia jest Gazeta KONCEPT. ●
Jeszcze do niedawna utożsamiane były raczej z celem egzotycznej wyprawy, odległym i tajemniczym, a zarazem kuszącym swą kulturalną i geograficzną odmiennością.
Jakub Wiech
NZS Uniwersytetu Warszawskiego
Zainteresowanie Polaków wyprawami do Państwa Środka to zjawisko o niemalże ośmiowiekowej tradycji. Pierwszą taką ekspedycją była podróż franciszkanina Benedykta Polaka, który w 1245 roku poprowadził pionierską europejską misję, mającą zbadać Imperium Mongolskie. Przez następne wieki to właśnie misjonarze podtrzymywali kontakt pomiędzy dwoma państwami. Dopiero w przeciągu ostatnich stu lat nawiązano faktyczne stosunki dyplomatyczne, a w ostatniej dekadzie Chiny stały się coraz częstszym wyborem absolwentów liceów i studentów. Prężna gospodarka tego Azjatyckiego Tygrysa, osiągająca co roku wzrost o niemalże 10% i skupiająca na swoim rynku światowych liderów produkcyjnych oraz handlowych, to świetny grunt dla zdobywania wiedzy i doświad-
czenia przez młodych ludzi. Dlatego też, Chiny cieszą się największą popularnością wśród osób zamierzających studiować kierunki informatyczne, techniczne i finansowo-handlowe. O polskich studentów zabiegają sami Chińczycy- w ciągu ostatnich kilku lat, wiele miast Państwa Środka (m.in. Chengdu, Xiamen, Shenzhen) ufundowało stypendium dla żaków znad Wisłyzakwalifikowane osoby zostały zwolnione z opłat za naukę, przyznano im też środki na zakwaterowanie i utrzymanie. Z kolei październiku ubiegłego roku, grupa rzeszowskich studentów rozpoczęła roczny kurs języka chińskiego, w pełni ufundowany przez partnerski azjatycki uniwersytet. Ambitnych i zdolnych młodych Polaków dostrzegają też pracodawcy spod Wielkiego Muru. Huawei, chiński gigant
Warsztaty dziennikarskie na UW Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Warszawskiego zainicjowało nowy projekt - Warsztaty dziennikarskie. Wystartował on 5 marca, a pierwszym wydarzeniem było spotkanie z uznanym publicystą, reportażystą i byłym działaczem NZS - Marcinem Mellerem. Gość tryskał poczuciem humoru opowiadając zabawne anegdoty z życia dziennikarskiego oraz wycieczek po Gruzji. Wszyscy zdecydowanie dobrze się bawili, a po spotkaniu chętnie pozowali do zdjęć z zaproszonym gościem. Patronat nad wyda-
rzeniem objęła Gazeta Akademicka "Koncept". Studenci, którzy zgłoszą chęć udziału w naszych warsztatach, będą spotykali się na weekendowych zajęciach, w trakcie których pod okiem wykładowców i praktyków poznają "od kuchni", jak wygląda praca dziennikarza. Najbliższy, drugi odcinek naszych warsztatów dotyczyć będzie dziennikarstwa prasowego. W planach m.in. wyjście do redakcji jednej ze znanych gazet. Więcej informacji można uzyskać pod adresem: paulina.szczepan@nzs.org.pl ●
branży telekomunikacyjnej, rozpisał w 2014 roku konkurs naukowy, w którym wyróżnienia zdobyli studenci pięciu polskich uczelni technicznych. W nagrodę pojechali oni do Państwa Środka, by poznawać tamtejszą kulturę oraz najciekawsze projekty firmy. Wiele innych przedsiębiorstw oferuje też ciekawe staże, dostępne dla osób uczących się. Strona polska również wykazuje wiele inicjatyw w kwestii nawiązywania relacji naukowo-biznesowych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zorganizowało dwie edycje Polsko-Chińskiego Forum Akademickiego, na którym przedstawiciele rządów oraz rektorzy wyższych uczelni dyskutowali na temat współpracy bilateralnej w zakresie wymiany akademickiej i wzajemnej promocji. Dodatkowo, wiele polskich uczelni (m.in. UW, UAM) oferuje swoim żakom możliwość wyjazdu na roczne stypendia do Chin. Często inicjatywę przejmują też sami studenci. Przejawia
13
się to nie tylko w ogromnym zainteresowaniu studiami sinologicznymi. Co roku powstaje wiele inicjatyw akademickich, mających na celu współpracę z Państwem Środka. W 2013 roku, studenci Uniwersytetu Warszawskiego zainicjowali projekt rotacyjny Warsaw-Beijing Forum: Youth for Business. Dzięki wsparciu partnerów (przede wszystkim- chińskiej wyższej szkoły China University of Political Science and Law) zorganizowano dwufazową wymianę, podzieloną na część warszawską i pekińską. Sukces pierwszej edycji skusił organizatorów do kontynuacji projektu, która przypada na rok akademicki 2014/2015. Ambicje umiejętności i polskich studentów, a także paleta możliwości, które oferuje Państwo Środka, to dwa główne motory wszelkich podobnych przedsięwzięć. Wciąż rosnące znaczenie gospodarcze i polityczne Chin z pewnością przełoży się na jeszcze większe zainteresowanie wszelkimi projektami studiów i współpracy. ●
14
15
twoje pieniądze
Nie jestem baranem, czyli rzecz o przyszłości „Nie jestem baranem” – da się najczęściej usłyszeć, gdy zapytamy przeciętną młodą osobę o jej stosunek do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. No tak, bo obowiązek kojarzy się wielu z pilnowanym w górach stadem. A może obowiązek jest jednak dla nas dobry? „Ludzie mają wolną wolę i rozum, dlatego sami powinni podejmować ważne decyzje w swoim życiu, w tym te o ubezpieczeniu. Sam lepiej zadbam o swoje sprawy, niż zrobi to państwo”. Trudno się nie zgodzić z tym tokiem rozumowania. Wszak każdy z nas ma wolną wolę i swój rozum. Trudno się też nie zgodzić z tym, że generalnie dbamy o swoje sprawy, bo przecież są one nasze. Tylko czy wśród szeregu tych naszych spraw jesteśmy w stanie zadbać o swoje ubezpieczenia społeczne, czyli ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe, no i jeszcze na dodatek zdrowotne? Czy wśród szeregu ważnych spraw, tę o ubezpieczeniu uznajemy za priorytetową? Czy mając 20-30 lat, nie jesteśmy przypadkiem przekonani, że oto właśnie chwyciliśmy Pana Boga za nogi
i tak będziemy trzymać przez najbliższe kilkadziesiąt lat? Myślimy: choroba, wypadek? – to nie w moim przypadku. Starość zaś jest tak odległa, jak problemy socjalne w Kolumbii. Ważne jest tu i teraz: dom, samochód, wakacje. Jak to wszystko już będzie, to pomyśli się o reszcie. Dorobię się trochę i zacznę się ubezpieczać. Czy wielu z nas tak właśnie nie myśli?
Nie myślimy o swojej przyszłości W przeprowadzonym kilka lat temu badaniu opinii publicznej Polacy mieli odpowiedzieć na pytanie: czy ubezpieczyliby się prywatnie, gdyby zlikwidowano powszechne i obowiązkowe ubezpieczenia społeczne? „Tak” odpowiedziało jedynie 20 procent badanych. Czyli upraszczając, jedynie 1/5 naszego społeczeństwa mogłaby liczyć na rentę, emeryturę, czy zasiłek chorobowy. No ale przecież w przypadku niezdolności do pracy czy starości ktoś tym 80 procentom społeczeństwa będzie musiał zapewnić przynajmniej minimum bytowe – państwo wszak troszczy się o swoich obywateli. Upraszczając więc jeszcze bardziej: ktoś tym 4/5 Polaków będzie musiał te wszystkie – przynajmniej minimalne – świadczenia sfinansować. A zrobi to państwo z pieniędzy tych, którzy właśnie pracują. W przypadku braku składek na ubezpieczenia społeczne, emerytury i renty popłyną więc z podatków, te zaś będą musiały wzrosnąć, żeby pokryć rosnące wydatki. Logika jest tu prosta, a wskazana 1/5 zapobiegliwych Polaków zapłaci dwa
twoje pieniądze razy: raz za swoją emeryturę, a drugi – za emeryturę tych, którzy o niej nie pomyśleli. I jeszcze jeden przykład. W 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostatni raz losowo przydzielał do otwartych funduszy emerytalnych (po zmianie prawa przez parlament brak deklaracji oznacza decyzję o odkładaniu składek jedynie w ZUS) wszystkich tych, którzy mimo takiego obowiązku nie zdecydowali o wyborze OFE. Z 481 tysięcy osób samodzielnie wyboru OFE dokonało wówczas jedynie 7 tysięcy. Kolejne 118 tysięcy osób zawarło umowę z funduszem emerytalnym po tym, jak przypomniał im o tym ZUS. Zaś 356 tysięcy osób, mimo przypomnienia z ZUS, nie zdecydowało się podjąć samodzielnej decyzji o wyborze OFE. Niestety, ukazuje to dość małą wagę jaką przykładamy do naszej przyszłości.
Czy prywatny jest lepszy? Ale może przynajmniej prywatny ubezpieczyciel byłby lepszy niż ten państwowy? Może prywatnie mogę się lepiej zabezpieczyć niż publicznie? Może i można, ale czy będzie to tak szerokie ubezpieczenie, czy nie będzie zawierało szeregu tzw. wyłączeń i czy w końcu nie będzie dużo droższe? Otóż prywatny ubezpieczyciel ma to do siebie (poza wieloma niewątpliwymi zaletami), że musi zarabiać. Oznacza to, że produkty ubezpieczeniowe muszą przynosić mu zysk. Oznacza to też, że musi minimalizować ryzyko zbyt dużych i zbyt częstych wypłat. Czy więc osoby obciążone chorobami genetycznymi lub pracujące w niebezpiecznych warunkach będą miały łatwość w dostępie do ubezpieczeń? Niestety nie. Poza tym im więcej ubezpieczycieli, tym mniej klientów u każdego z nich i tym większe ryzyko finansowe, przed którym musi się zabezpieczyć każdy z nich. Mimo, iż często daje się słyszeć stwierdzenie „składki są zbyt wysokie” to relatywnie są one niskie w odniesieniu do sytuacji, w której nie byłoby powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Wojciech Andrusiewicz Rzecznik Prasowy ZUS
ZUS przystąpił do Programu NZB. Na kilkudziesięciu uczelniach przedstawiciele ZUS przeprowadzą m.in. wykłady „Ubezpieczenia społeczne niezbędne w prowadzeniu firmy i codziennym życiu każdego człowieka”. Będzie to znakomita okazja do dyskusji o ubezpieczeniach i znaczeniu długoterminowego oszczędzania. Więcej na www.nzb.pl.
Kim są Polacy – kredytobiorcy? Prezentujemy schemat opisujący zachowania kredytowe kredytobiorców pochodzących z czterech pokoleń. Dane pochodzą z bazy BIK Klient Indy-
widualny. Podział na cztery generacje jest zgodny z kategoryzacją wykorzystywaną przez socjologów.
System Zastrzegania Kart ZBP Dzwoniąc pod nr (+48) 828 828 828 można z każdego miejsca na świecie, o każdej porze, zarówno z telefonów stacjonarnych jak i komórkowych zastrzec utraconą kartę. Posiadacz karty po wypowiedzeniu nazwy banku zostanie przekierowany do właściwej infolinii wydawcy. System rozpoznaje nazwy banku wypowiedziane na wszelkie, powszechnie wykorzystywane sposoby oraz może obsługiwać równolegle wiele połączeń. Numer: (+48) 828 828 828 jest dostępny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, ułatwia kontakt z wydawcą karty i jej zastrzeżenie w sytuacji, gdy czas odgrywa istotna rolę. Jedynym ponoszonym kosztem dla użytkow-
nika (posiadacza karty) jest koszt połączenia, zgodny z tabela opłat jego operatora. System Zastrzegania Kart ma charakter niekonkurencyjny wobec indywidualnych numerów contact center banków. Stanowi uzupełnienie dla infolinii banków oraz jest narzędziem głównie dla tych osób, które nie pamiętają numeru do swojego wydawcy. Operatorem sytemu jest ZBP. System powstał dzięki zaangażowaniu NBP. Partnerami Systemu są: MasterCard, Visa, Exatel i First Data. Więcej informacji na portalu: www.zastrzegam.pl
W Polsce jest ponad 35 mln kart bankowych. Gdzie zadzwonisz, gdy stracisz swoją? (+48)
828 828 828
Wiele banków. Jeden numer do zastrzegania kart. Zapamiętaj i zapisz.
16
lajfstajl
Mobile detox
Dziś zastanawiam się, w jaki sposób w latach 90., gdy w mojej kieszeni nie było telefonu komórkowego, umawiałam się z przyjaciółmi? Jak umawiano się na randki, spotkania w pubie, wypady na miasto, gdy nie było smartfonów? Emilia Wiśniewska
absolwentka polonistyki UW i studiów podyplomowych SGH
Nowe technologie, nieograniczony dostęp do sieci i wszechobecnych mediów to z pewnością znak naszych czasów. Wielu z nas nie wyobraża sobie już codziennych czynności bez telefonu i portali społecznościowych. Jednak odpisywanie na służbowe maile podczas spotkania z przyjaciółką, bycie ciągle online oraz przeglądanie Facebooka nawet w toalecie… to już zakrawa na szaleństwo. To bycie ciągle na wirtualnej smyczy.
Wirtualna smycz Ileż to razy siedząc w pubie czy kawiarni widzieliście taką oto sytuację: kilkoro znajomych siedzi przy
jednym stoliku i każde z osobna wpatruje się w swój własny telefon… A ile razy sami byliście w takiej sytuacji? Czy to choroba XXI wieku, że choć funkcjonujemy w grupie - stajemy się samotni… w sieci? Jednak przyznaję… Gdy zdarzy mi się, że zapomnę zabrać z domu telefonu, czuję pewien niepokój. Nie mam kontroli nad rodziną, ani sama nie jestem kontrolowana. A może to po prostu przebywanie sam na sam ze sobą?
Komórka passe? Niedawno jedna z gwiazdek TVN-u przyznała, że była uzależniona od telefonu. Patricia Kazadi w wywiadzie wspomniała, że musiała przejść dwutygodniowy odwyk od telefonu komórkowego. Uzależnienie od smartfonów i internetu w kieszeni to coraz poważniejszy problem. Być może w Polsce nie dostrzegany jeszcze tak bardzo, jak np. w USA. Na zachodzie powstaje coraz więcej ruchów starających się odciąć tę niewidzialną smycz. Restauracje wprowadzają zakaz używania smartfonów, inne dają
zniżki dla osób, które ani razu nie wyciągną telefonu z kieszeni czy torebki. A wszystko po to, aby przy stole rozmawiać patrząc sobie w oczy, a nie w ekran smartfona. Niestety, nie zdajemy sobie sprawy, że zbyt duża liczba informacji może przytłaczać, a nawet wywoływać zmęczenie. Cyfrowe urządzenia są wszędzie, wdzierają się w każdą sferę naszego życia. A co najgorsze przyswajamy ponoć 34 gigabajty informacji każdego dnia. Wyczytałam, że laptop po tygodniu takiej pracy by się zawiesił…
Facebook na pierwszy ogień Od kilku lat wśród znajomych obserwuję modę na nieposiadanie telewizora. „Nie wiem, nie mam telewizora” – to coraz częściej słyszana odpowiedź na pytanie o ostatnio widziany program czy film… Czy taki sam los spotka telefony komórkowe? Ponoć zmierzch Facebooka już się rozpoczął… ●
NIE DAJ SIĘ UGOTOWAĆ ŻYWCEM! Czy wiesz, że żaba da się ugotować żywcem, jeśli temperatura wody będzie podnoszona stopniowo? I wbrew możliwym podejrzeniom dalszy wywód nie będzie dotyczył wyrafinowanej kuchni francuskiej ani żabich udek popijanych wykwintnym winem autorka jest w miłym towarzystwie, podczas romantycznej kolapsychologiem cji, przy zapalonych świecach, z sączącą się miłą dla ucha i serca muzyką. Chociaż…
Justyna Kuczmierowska
O gotowaniu się Ale zacznijmy od „gotowania”, bo refleksje mają dotyczyć właśnie „gotowania się” – czyli stresu w naszym codziennym życiu. A stres, jak wiemy, potrafi być wielką siłą i pomocą, ale bywa też tak podstępny, jak stopniowo podnoszona temperatura wody, w której jeszcze radośnie pływa sobie żaba. Do czasu rozpoczęcia procesów koagulacji. Umiejętności adaptacyjne młodego człowieka są prawie tak potężne jak wspomnianego płaza odnajdującego się w wodzie o coraz wyższej temperaturze. Może uczyć się, pracować na dwa etaty, sypiać kilka godzin na dobę lub raz na kilka dni, przyswajać olbrzymią ilość wiedzy, podejmować się potężnego wysiłku fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Czerpać radość ze swojej siły, talentów, młodości, swojego wydawałoby się wręcz omnipotentnego ciała. Wykorzystywać swoją energię. A czasem wręcz się wyzyskiwać. Nadużywać.
17
kultura
W gorącej wodzie
Bo gdy jest się w gorącej wodzie gotowanym, ups kąpanym, to łatwo przeoczyć zachodzące w ciele zmiany. A długotrwały stres to nic innego jak nieustannie wysoki poziom adrenaliny, noradrenaliny i adrenokortykotropiny. Te zaś aktywują wydzielanie androgenów i kortyzolu. Układ sympatyczny jest w ciągłym pobudzeniu. W konsekwencji praca leukocytów ulega zahamowaniu, odporność organizmu niezbędna do walki z infekcjami spada. Zaburzeniu może ulec przyrost masy ciała, mięśni oraz poziom glukozy we krwi. W organizmie zatrzymuje się sód, zaś potas i magnez z niego „ucieka”, co w konsekwencji prowadzi do nadciśnienia. Poziom prolaktyny i estrogenów rośnie. Takie długotrwałe „zaburzenia hormonalne” przekładają się na funkcjonowanie naszych układów, organów i przyczyniają się do powstania różnorodnych jednostek chorobowych Stres może znaleźć swoje odzwierciedlenie w zaburzeniach układu krążenia, trawienia, odpornościowego, kostnego, nerwowego czy hormonalnego. Zawał serca, kłopoty z płodnością, bolesne miesiączki, zespół napięcia przedmiesiączkowego, reakcje alergiczne, choroby autoimmunologiczne, zaburzenia odżywiania, problemy z koncentracją, cukrzyca, uzależnienia, depresje, zaburzenia lękowe mogą być stymulowane przez nadmierny stres i/ lub przez słabe umiejętności radzenia sobie z nim. Ach,
ale to też nie miała być lekcja z biologii ani wykład z patologii. To nie miało być również przedstawianie stresu jedynie w niekorzystnym świetle.
Siła temperatury wrzenia To miało być stanięcie w prawdzie ze stresem. A stres to przede wszystkim potężna reakcja naszego organizmu, która pomaga nam poradzić sobie z trudami i wyzwaniami. Wspaniale, że jest i mobilizuje nas do działania, uruchamiając szereg procesów, byśmy stali się bardziej efektywni, uważni i wydajni. Naszym jednak zadaniem jest uważność na to, by tej reakcji nie nadużywać i na to, by dbać o odpowiedni czas na dojście do siebie i zadbanie o siebie po stresujących sytuacjach. Jest to ważne, jako iż stres - niezwykła reakcja naszych ciał - wiąże się z dużymi kosztami. Gromadzenie sposobów na odbudowę, relaksację, regenerację sił to zadanie dla każdego z nas na całe życie. Szukajmy więc metod na obniżanie temperatury po zagotowaniu, a może na niedopuszczanie do wrzenia (może tak wysoka temperatura jest dużo rzadziej potrzebna niż nam się wydaje). Być może jedną z nich okaże się jednak delektowanie się żabimi udkami popijanymi wykwintnym winem w miłym towarzystwie, podczas romantycznej kolacji, przy zapalonych świecach, z sączącą się miłą dla ucha i serca muzyką. ●
Jeszcze Polska nie umarła. I rock też... wiktor Świetlik
autor jest naczelnym „Konceptu”
- Więc choć się spęka świat, i zadrży słońce, chociaż się chmury i morza nasrożą — choćby na smokach wojska latające, nas nie zatrwożą – a może jednak warto, inaczej niż u Gombrowicza, zachwycić się czasem Juliuszem Słowackim? Pieśń Konfederatów Barskich umieszczona przez niego w tomie Ksiądz Marek w 1844 roku odnosi się do walk powstańczych toczonych osiem dekad wcześniej, i tamtymi pieśniami inspirowana. Jej moc i niesamowicie trafne proroctwa w niej zawarte (smoki latające) sprawiły, że w różnych przeróbkach śpiewano ją przez kolejnych 150 lat, poprzez wszystkie polskie powstania, aż po demokratyczną opozycję za czasów dyktatury generała Jaruzelskiego. Właśnie znalazła swoją kolejną odsłonę. Potężną, przenikającą dreszczem, elektryzującą. To zasługa grupy Contra Mundum, i jej albumu „Cześć i chwała bohaterom”. Żeby określić tę płytę jednym rzeczownikiem najłatwiej byłoby użyć określenia „moc”. Moc dają jej ogromne zdolności wokalne i instrumentalne muzyków ją tworzących. Muzycznie swoje odnajdą na niej i miłośnicy cięższego grania czerpiącego z Black Sabbath, szybkiego tempa
rodem od londyńskiego Motorhead, a chwilami i trashowego Anthrax. Ale wbiją nas w siedzenie też poprzedzające utwory deklamacje, czy śpiewane wcale nie na „metalową” modłę ballady. Moc jednak dają przede wszystkim teksty. To nie jest kolejny, łatwy, lekki i miły „śpiewnik patriotyczny” a starannie dobrany i uporządkowany zbiór tekstów mających dać odpowiedź na kluczowe polskie pytanie: „czy warto się bić”. Odpowiedź na płycie dają Słowacki, Mickiewicz, Wyspiański, Baczyński, Norwid, Gajcy, Herbert, ale też profesor Henryk Elzenberg (nauczyciel m.in. Zbigniewa Herberta). To nie jest odpowiedź łatwa, strywializowana, tak jak muzyka
To nie jest kolejny, łatwy, lekki i miły „śpiewnik patriotyczny” a starannie dobrany i uporządkowany zbiór tekstów mających dać odpowiedź na kluczowe polskie pytanie: „czy warto się bić”
Konkurs dla najlepszych pisarzy i ilustratorów książek dla dzieci - 200 tys. do wzięcia 200 tys. złotych czeka na najlepszych pisarzy i ilustratorów w konkursie literackim na książkę dla dzieci „Piórko 2015”. Konkurs wystartował 5 marca i jest adresowany do twórców, którzy do tej pory nie publikowali swoich prac. Celem konkursu jest promocja młodych talentów oraz zachęcenie Polaków, szczególnie młodych, do sięgania po książki. Nad wysoką jakością konkursowych prac czuwać będzie kapituła składająca się
na tej dopracowanej płycie nie jest trywialna i prosta. Nic dziwnego, autorem doboru tekstów i ojcem duchowym całego przedsięwzięcia, był Grzegorz Wąsowski, twórca Fundacji „Pamiętamy”, znawca historii polskiego podziemia antykomunistycznego i znajomy Zbigniewa Herberta, którego dziełem kilka lat temu była płyta „De Press” - „Myśmy Rebelianci”. - W noc spokojną dо domów wpadniemy, gdzie szczęśliwi cichymi śpią snami, naszą pieśnią ich spokój skłócimy, niech się zbudzą, niech idą za nami – pisał poeta Edmund Wasilewski w „Pieśni akademików warszawskich”, która także mocno rozbrzmiewa na płycie Contra Mundum. Oby ta płyta też odegrała dla wielu osób taką rolę wypełniając pustkę ich wypełnionego ogłupiającymi mass mediami życia i przypominając im, skąd przyszli. A na koniec miła ciekawostka, muzycy z Contra Mundum sami zachęcają do słuchania swojej muzyki na Youtubie. Znajdziemy ją, w wyszukiwarkę wpisując nazwę zespołu. ●
z doświadczonych autorów, ilustratorów i dziennikarzy. Znajdą się w niej m.in. znany dziennikarz Jarosław Gugała i ilustrator Bohdan Butenko. Konkurs składać się będzie z dwóch etapów. W pierwszym wyłoniony zostanie najlepszy tekst książki dla dzieci w wieku 4-10 lat, a nagrodzony autor otrzyma 100 tysięcy złotych. W drugim etapie nagrodzony zostanie autor najlepszych ilustracji do zwycięskiego tekstu, który
także otrzyma w ramach nagrody 100 tysięcy złotych. Konkurs zakończy się we wrześniu, a jego zwieńczeniem będzie wydanie książki w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, która trafi do sklepów sieci Biedronka, która jest organizatorem. Konkurs został objęty honorowym patronatem Rzecznika Praw Dziecka. Szczegóły dostępne są na stronie: www.piorko2015.biedronka.pl. ●
felieton
Rób to, co kochasz Anna popek
dziennikarka TVP
Atmosfera w domu stała się poważna, a czasem nawet bywała nerwowa. I nie chodzi o to, że córka zaczęła się naprawdę solidnie uczyć do matury. Chodzi o to, że ucząc się tak intensywnie wciąż nie wiedziała, jakie wybrać studia. Niedaleko pada jabłko od jabłoni pomyślałam, kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że ma z tym problem. Ja też do samego końca nie mogłam się zdecydować na wybór kierunku, a kiedy już zdecydowałam, że będzie to filologia polska, to wówczas diabelski chochlik zasiał w mojej głowie pytanie Uniwersytet Jagielloński czy Ślaski? W końcu wylądowałam bliżej domu czyli na UŚ-u. Teraz chodzi o moją córkę. Co jej doradzić? A może nie doradzać, niech wybierze sama? Bo to jednak odpowiedzialność. Dziennikarstwa nie polecam, zresztą ona sama nie chce, bo widziała, jaki to „nierówny” kawałek chleba. Czym kierować się zatem szukając swojej drogi zawodowej i życiowej? Intuicją, staty-
stykami GUS-u? Przykładem rodziców? To ostatnie owszem, sprawdza się, ale w przypadku lekarzy, adwokatów i aktorów. W innych zawodach różnie z tym bywa. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przeprowadza systematycznie analizy rynku pracy . 28 kwietnia będzie opublikowany najnowszy raport na temat najbardziej poszukiwanych specjalistów, zawodów i na temat rynku pracy w ogóle. Udział w konferencji PARP-u jest bezpłatny, a dobrze chyba sprofilować się we właściwą stronę. Przeglądając poprzednie opracowania na ten temat zauważyłam, że pracodawcy prócz umiejętności zawodowych cenią zdolność do samoorganizacji, umiejętności interpersonalne i motywację do pracy. Zblazowanym leniom mówią NIE! Wracając do tego, czym kierować się w poszukiwaniu swojej drogi zawodowej - czasem przypadkowo rzucona uwaga naprowadza nas na trop. Czasem łatwość uczenia się w jakiejś dziedzinie
lekcja popek
może być podpowiedzią. Warto zapytać rodziców lub dziadków, co lubiliśmy robić w dzieciństwie, bo wtedy byliśmy najbardziej prawdziwi. Instytut Gallupa dowiódł (opracowując specjalny test), że nie ma cech, jakie pozwalają osiągnąć zawodowy sukces. Za to ci wszyscy, którzy robią to, co lubią, prawie zawsze sukces osiągają. Taki test można sobie zrobić, kosztuje kilka dolarów. Ja zrobiłam. Wyszło to, co już o sobie wiedziałam, ale nie łączyłam tych cech z moją pracą. Jestem zbieraczem - lubię kolekcjonować cytaty, ciekawe fakty, historie ludzi i często wykorzystuje to w mojej pracy. Jestem też nauczycielem, potrafię przekazywać wiedzę, zwłaszcza młodym ludziom i nawiązywać z nimi kontakt. Faktycznie praca w takich zakresach jest dla mnie radością, nie męczy mnie, wręcz przeciwnie - uskrzydla. Szukając zajęcia, które da nam w przyszłości pieniądze i satysfakcję należy skupić się na tym,
19
sport
Biegaczu, zwolnij!
pod słońcem. Zamiast ekstremalnego wysiłku polecają jogę, pływanie lub po prostu… leżenie na kanapie. Skąd takie wnioski?
Serce ty moje Badanie opublikowane niedawno w "Journal of the American College of Cardiology", najlepiej podsumowuje jeden z jego autorów, dr Peter Schnohr, kardiolog z jednego z kopenhaskich szpitali. - Długotrwały, intensywny trening może prowadzić do wielu chorób, szczególnie serca, mięśni i stawów - kwituje Duńczyk i przytacza wyniki 12-letnich badań na grupie 5 tysięcy osób z czego 20 proc. stanowili biegacze. Okazało się, że ci uprawiający biegi 2-3 razy w tygodniu, łącznie przez 2-3 godziny i poruszający się z prędkością nie wyższą niż 8-10 km/h żyją zdecydowanie dłużej niż zatwardziali kanapowicze. Brawo! A co z hartami, biegającymi niemal codziennie, pozującymi co weekend do selfie z kolejnymi medalami za świetne wyniki w zawodach amatorów? Tu dr Schnohr nie ma dobrych wieści. - Okazuje się, że żyją oni nawet krócej niż kanapowicze - podsumowuje uczony i cytuje podobne ustalenia tęgich głów z Wysp Brytyjskich i Stanów Zjednoczonych.
co nam sprawia przyjemność. Wiem, że nigdy nie byłabym dobrym kreślarzem - nie mam cierpliwości ani niezbędnej w tym zawodzie matematycznej sumienności. Za to improwizacja to mój żywioł. Oczywiście należy pracować nad różnymi aspektami osobowości, aby być przygotowanym na różne wyzwania, ale sukces będzie wtedy, gdy robimy to,co kochamy. Potwierdza to zresztą biblijne zdanie, które co prawda tyczy rzeczy głębszych, ale i tu ma zastosowanie - „Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje”. ●
Szuranie duchem
krzyżówka Witold Skrzat
Wiosna zwiastuje dla ciebie kolejny sezon maratońskiego szału? Naukowcy twierdzą, że jeśli biegasz długie dystanse dla zdrowia, to lepiej przeczekaj wiosnę na kanapie przed telewizorem. Efekty będą podobne "Znów przyjdzie maj, a z majem bzy/I czekać mam, na lepsze dni/Znów przyjdzie mi nosić przykrótkie sny" - głosi popularna piosenka. Jednak w ostatnich latach w Polsce coraz mniej osób dośpiewuje o tym, że "do lata będę szła". Bo nad Wisłą chodzenie jest absolutnie passe. W Polsce, gdy śniegi stajają, w pełni zaczyna się sezon na bieganie. Czyż nie należy tego chwalić, zamiast drwić? Że promocja zdrowego stylu życia, aktywności, szczupłej sylwetki, psychicznego szczęścia? Niekoniecznie. Jak pokazują ostatnie bada-
nia (o dziwo duńskich, a nie amerykańskich uczonych), w zdrowotnym pojedynku na linii zapaleńcy biegania kontra kanapowe lenie wynik nie jest jednoznaczny. Naukowcy wskazują, że w wielu przypadkach szanse na zdrowsze i dłuższe życie mają tłuścioszki przed telewizorami, oglądający wieczorną relację z maratonu niż spoceni sportowcy na ekranie.
Idź na basen To, że bieganie dla Polaków to obecnie nie konkurencja olimpijska a codzienność, świadczą statystyki. Według nich, za biegaczy uważa się 3 mln osób, 40 proc. Polaków w wieku 16-65 deklaruje, że biega przynajmniej raz w miesiącu. A że to nie tylko przechwałki, niech świadczą półki pełne akcesoriów dla biegaczy nie tylko w sklepach sportowych, ale i w placówkach Biedronki, Lidla czy Tchibo. Do tego rokrocznie wyprzedane wszystkie miejsca startowe w największych kilkunastu maratonach i półmaratonach w Polsce. Największy z nich - PZU Maraton Warszawski w dekadę zwiększył liczbę uczestników niemal 20-krotnie, do ponad 8 tysięcy. I tu właśnie do sprawy wkraczają duńscy naukowcy, twierdząc, że bieganie maratonów to nie jest najmądrzejsza rzecz
Amerykański „Huffington Post”, w kontrze do maratońskiego szału, zaproponował 26 argumentów za tym, by nie biegać tak długich dystansów (maraton liczy sobie właśnie ciut ponad 26 mil). Jednym z nich jest przypomnienie o sile endorfin, uwalniających się podczas biegu. Te zaczynają wygasać już po około 60 minutach wysiłku, zatem pozostałe 2-3 godziny szuramy po asfalcie walcząc sami ze sobą, z bólem kolan, brzucha, rąk. Wcześniej okupujesz to i tak obcinaniem życia towarzyskiego lub rodzinnego (w końcu kiedyś te 70 kilometrów tygodniowo trzeba wybiegać) oraz zaczynasz przemeblowywać domowy budżet tak, by wysupłać kolejny 1 tys. zł na 3 pary butów, które za cztery kwartały wyrzucisz do kosza. Do tego często zdarza się, że jako zapalony biegacz wcale nie tracisz brzuszka. Więcej - twój organizm wytwarza ekstra warstwy tłuszczu by mieć się czym karmić podczas wyczerpującego wysiłku. Są też przypadki, w których bieganie w ekstremalnej formie może zamienić się w… uzależnienie. Biegaczom pozostaje jeden, żelazny argument - że właśnie te przeciwności hartują ducha sportowca, kształtują jako człowieka. Tu naukowcy i kardiolodzy przytakują, jednak z jednym „ale”. Radzą, żeby bieganie na długie dystanse potraktować jako jednorazowe hartowanie: przebiec, odhaczyć, zapamiętać. I jeśli powtarzać, to nie kolejny maraton a rzewne piosenki na kanapie, z pilotem w ręce. ●
Magazyn Akademicki Koncept jest monitorowany przez:
Rozwiązanie krzyżówki zez str. 18: „ Targi pracy pracę targuj”
magazyn akademicki, Wydawca: FIM, adres redakcji: ul. Solec 81b; lok. 73A, 00-382 Warszawa, Redakcja: Wiktor Świetlik (red. nacz.), Jarosław Gajewski (zast. red. nacz.), Anita Sobczak (sekr. red.), Jakub Biernat, Mateusz Zardzewiały, Emilia Wiśniewska i inni, projekt graficzny: Piotr Dąbrowski, email: redakcja@gazetakoncept.pl, www.gazetakoncept.pl Aby poznać ofertę reklamową prosimy o kontakt pod adresem: reklama@gazetakoncept.pl Osoby zainteresowane dystrybucją „konceptu” na uczelniach, prosimy o kontakt pod adresem: redakcja@gazetakoncept.pl
foto wikipedia.org
18
20
finisz