Meritum 12

Page 1

NUMER 12 lipiec-wrzesień 2014


hello

meritum lipiec - wrzesień 2014

Wrzesień – cóż to za ciężki miesiąc. Z wielkim trudem staramy się rozpędzić, rozruszać, wyrwać z wakacyjnego letargu. Plażę, słońce, spanie do południa nagle trzeba zamienić na obowiązki, wczesną pobudkę i trzeźwe myślenie. Jednak ileż pięknych chwil na naszej drodze! Tak, wiem, że aktualnie jesteś jeszcze w stanie rozgoryczenia i nic cię nie interesują żadne piękne chwile, jednak pomyśl przez chwilę o zbiórkach, o biwakach, o nocach przy ognisku, o nowych doświadczeniach, wyzwaniach, przyjaźniach. I co? Czyż nie lepiej ci się robi na serduchu? 12 numer Meritum, aż kipi zdrowiem! Piszemy o tym, co jeść, jak jeść, jak ćwiczyć, jak się nie poddawać, jak zmienić swoje życie, swoje jedzenie, swoje myślenie. Chcemy razem z tobą, od września, od samego początku harcerskiego roku – bo na co czekać – zacząć dbać o siebie! Żywię ogromną nadzieję związaną z tym, że choć troszkę ci pomożemy i choć troszkę zainspirujemy cię do wprowadzenia kilku zdrowych nawyków. Nikt nie zaprzeczy, że zmiana stylu życia to nieprosta sprawa. Oj nie, nie – to zadanie dla prawdziwych twardzieli. Jednak istnieje kilka cwanych patentów, aby sprawę sobie ułatwić. Cała nasza redakcja bardzo intensywnie myślała i wylewała z siebie siódme poty, aby zebrać całą naszą wiedzę na temat zdrowego życiai przekazać ci w najbardziej przyjaznej formie. Nie czekając ani chwili dłużej, zapraszam cię do lektury zdrowego Meritum, życzę ci wytrwałości oraz samych sukcesów. Niech 12 numer „Meritum” będzie dla ciebie motywacją, inspiracją oraz opoką w trudnych chwilach załamania twych chwalebnych, prozdrowotnych postanowień. Nie poddawaj się, tylko pędź przed siebie ;)

pwd. A.Podhajska

BĄDŹ NA T(r)OPIE (Redakcja)

3

O czystości (D.Potasznik)

5

PO PROSTU zacznij (J.Borek)

6

Zdrowie precz (K.Potasznik)

8

Kuchenne inspiracje (A.Podhajska)

10

Filmy (D.Grzegorczyk)

16

Książki (A.Podhajska)

17

Psychologia (K.Potasznik)

18

Fizyka (D.Binek)

19 20

Do przodu! (J.Borek)

11

Harcoskop (Wróżka Patrycja i Wróżbita Andrzej)

Każdy musi mieć zasady (A.Podhajska)

12

mały, a Wielki (A.Wieruchowska)

21

Obalamy dietetyczne mity (K.Potasznik)

14

Wspomnienia dinozaura (I.Potasznik)

22

RRR (A.Głodek)

15

Nowo Narodzeni (Redakcja)

23


NIESPODZIANKA OD PIERWSZEJ DAMY RP 21 sierpnia do siedziby ostrowskiego Hufca dotarła ogromna przesyłka zaadresowana dla harcerzy ze szczepu Wigry. Po otwarciu, okazało się, że są tam gadżety - koszulki, torby, przypinki, broszurki, które wysłała do nas Pierwsza Dama RP Anna Komorowska. Paczka jest wyróżnieniem i podziękowaniem dla harcerzy za udział w spotkaniu, które odbyło się 3 sierpnia na ostrowskich Piaskach-Szczygliczce.

WYDARZENIA Redakcja

BĄDŹ NA T(r)OPIE KURS PIERWSZEJ POMOCY 21 czerwca w naszym hufcu odbył się kurs pierwszej pomocy zorganizowany przez dwóch wykwalifikowanych ratowników medycznych - Agatę Tomczak i Piotra Kalewskiego. 16-godzinny kurs obejmował wszystkie najważniejsze zagadnienia z zakresu udzielania pomocy w stanie zagrożenia. Szkolenie zakończyło się indywidualnym egzaminem pisemno-praktycznym, który wszyscy uczestnicy przeszli pozytywnie.

BIWAK 58DSH W dniach 18-22 czerwca harcerze z 58DSH „M.O.S.T.” udali się do miejscowości o nazwie Borne Sulinowo na biwak drużyny, którego program był bardzo intensywny i atrakcyjny. Mieli okazję spędzić kilka godzin na spływie kajakowym, zwiedzić tamtejsze muzeum oraz cmentarz radziecki. Jednak największą frajdę sprawiła przejażdżka czołgiem! Harcerze również zwiedzili miasto, gotowali na ogniu, a wieczory spędzali przy ognisku.

ZLOT WETERANÓW 22 sierpnia po raz siódmy na Stanicy Harcerskiej „Zielona Polana” odbył się zlot weteranów będący spotkaniem osób, które przerwały działalność harcerską. Na stanicę dotarło ponad 20 osób, z czego troje druhów (Fazi, Parapet i Szwarc) przemierzyło pół Polski, aby dotrzeć na spotkanie. Nie obyło się bez ogniska i całej masy wspomnień zamierzchłych, harcerskich czasów, harcerskich czasów, które jak łatwo sobie wyobrazić znacząco różnią się od obecnych.

ANGIELSKA WYPRAWA Na początku sierpnia grupa ostrowskich harcerzy wyjechała na kilkunastodniowy obóz do Anglii. Pierwsze cztery dni spędzili w Londynie. Na trasie zwiedzania nie mogło zabraknąć najbardziej charakterystycznych dla tego miasta miejsc i budowli: Tower of London, Tower Bridge, Big Bena czy London Eye. Harcerze zwiedzali również londyńskie muzea, słynny Hyde Park, a także Muzeum Figur Woskowych. Po intensywnym zwiedzaniu Londynu nadszedł czas na przejazd do Marple, w którym gościli ich zaprzyjaźnieni skauci. Następne dni spędzili na podróżowaniu po przepięknej okolicy. Uczestnicy zgodnie przyznają, że bardzo ciekawą atrakcją był wyjazd do parku rozrywki Pleasure Beach w Blackpool, a także zwiedzanie jaskini Speedwell. Harcerze mieli okazję spotkać się z władzami miasteczka Stockport oraz odwiedzić Manchester. Anglia to nie jedyny kraj odwiedzony przez ostrowskich harcerzy podczas tego wyjazdu – w drodze powrotnej do Polski zwiedzili jeszcze Brukselę. numer 12

3

MERITUM


WYDARZENIA Redakcja

SŁOWIAŃSKIE LATO Tegoroczny obóz ostrowscy harcerze spędzili wspólnie na harcerskiej stanicy w Krzeczkowie. Od 1 do 10 sierpnia nad pięknym jeziorem Niesłysz miało miejsce zgrupowanie naszego hufca, w którym udział wzięło ponad 100 harcerzy z różnych środowisk. 10 obozowych dni zuchy, harcerze oraz harcerze starsi przeżyli w iście słowiańskim klimacie. Nie obyło się bez szycia ludowych strojów, czy wykonywania tradycyjnego rękodzieła. Program wyjazdu obfitował w zaskakujące zajęcia, strzałem w dziesiątkę okazało się budowanie tratwy, która powstała z palet oraz pustych baniaków po wodzie. Dużo radości przyniosła także całodniowa olimpiada, podczas której harcerze mieli okazję wziąć udział w niecodziennych konkurencjach takich jak: budowanie mostów, zmagania wodne z podziurawioną rurą, rzut beretem, a nawet wyścig z jajkiem. Jak na obóz harcerski przystało, nie zabrakło także wędrówek-harcerze starsi mieli okazję dotrzeć do pobliskiego Świebodzina. Natomiast harcerze młodsi wykazali się niemałą odwagą, spędzając noc w lesie, w wykonanych przez siebie szałasach. Nie obyło się bez chwil spędzonych przy harcerskim ognisku, podczas których długimi godzinami śpiewano piosenki i opowiadano słowiańskie legendy.

HARCERZE W GIMNAZJUM 5. ZLOT HUFCA Po raz kolejny harcerze ze Szczepu Drużyn ZHP Dnia 28 czerwca odbył się V Zlot Hufca, w którym udział wzięło blisko 90 osób. Przed południem zajęcia polegały na przedstawieniu umiejęt- „Jedyneczka” włączyli się w przeprowadzenie zajęć ności drużyn podczas punktów aktywności. Każda z drużyn przygoto- podczas wakacyjnych spotkań dla piąto- i szóstoklawała warsztaty, w których harcerze z innych drużyn mogli uczestniczyć sistów z ostrowskich szkół podstawowych w Gimnaaż do obiadu. Zajęcia, jakie przygotowano były różnorodne: od zumby, zjum nr 1 im. Polskich Noblistów. Podczas dwóch dni dzieci miały okazję zapoznać się nie tylko ze szkołą pieczenia podpłomyków, baloniady, zajęć sportowych, przez pole mii jej nauczycielami, poznać nowych kolegów i kolenowe, aż do interpretacji wiersza. Po obiedzie przyszedł czas na zajęcia żanki, ale także poznać gry, w które lubią grać harceze specjalistami. Odbyły się warsztaty z masażu, pierwszej pomocy, rze w ich wieku, a także wziąć udział w ognisku. kręcenia filmu, samoobrony, terenoznawstwa oraz RPG. NOWOŚCI NA STRONIE W ostatnim czasie nasza hufcowa strona www.ostrow.zhp.wlkp.pl wzbogaciła się o kilka nowych podstron i zakładek - m. in. bank pomysłów i dział dla rodziców. Staramy się, aby każdy znalazł tam coś dla siebie – zarówno instruktorzy, rodzice, jak i młodsi harcerze czy nasi partnerzy, dlatego bardzo gorąco was zachęcamy do śledzenia wpisów na bieżąco. Jeśli macie propozycje i pomysły na treści, których brakuje na stronie hufca – piszcie na julita.borek@zhp.net.pl. Każdy głos jest ważny – strona ma być przydatna nam wszystkim. „WSZYSTKO JEST WYZWANIEM” Wędrownicza watra to coroczna impreza dla najlepszych środowisk wędrowniczych w kraju. Tegoroczne Watrowe wyzwanie w Małeczu (woj. łódzkie) podjęły także wędrowniczki z Ostrowa! Wyzwanie polegało na prowadzeniu „salonu gier”, czyli miejsca, gdzie każdego wieczoru spragnieni rozrywki wędrownicy mogli spędzić czas w towarzystwie planszówek. Rola ostrowskich harcerek polegała na wypożyczaniu uczestnikom zlotu zgromadzonych wcześniej gier planszowych - od matematycznych, przez historyczne i strategiczne, aż po ruchowe. Dziewczyny, kiedy nie zajmowały się kawiarenką mogły udać się na atrakcyjne zajęcia, wziąć udział w konferencji wędrowniczej lub posiedzieć w innych kawiarenkach.

4

numer 12

MERITUM

WAKACJE Z UŚMIECHEM Półkolonie na Stanicy Harcerskiej „Zielona Polana” stały się już tradycyjnym elementem harcerskiego lata w Ostrowie Wielkopolskim. Po raz kolejny, dzięki ostrowskim instruktorom, dzieci z naszego miasta miały możliwość przeżyć niesamowitą przygodę. Podczas tegorocznych półkolonii, w zależności od turnusu, dzieci przenosiły się do wioski indiańskiej, poznawały tajniki survivalu, bawiły się w krainie bajek czy szkoliły swoje umiejętności sportowe. Dzieci miały także okazję uczestniczyć w namiastce harcerskiego życia.


Dziesiąty punkt Prawa Harcerskiego, ileż on wzbudza emocji... O ile pozostałe punkty często nam się plączą i mieszają, o tyle każdy wie, że punkt dziesiąty zabrania picia i palenia! Czy na pewno to jest istotą dziesiątego PH? Prawo Harcerskie przejęte zostało z Prawa Skautowego, w którym punkt 10 brzmi „Skaut jest czysty w myśli, mowie i uczynkach”. Andrzej Małkowski, jako działacz ruchów abstynenckich, postanowił wzmocnić wymowę tego punkt dodając zapis o niepiciu i niepaleniu. Co ciekawe – warto zwrócić uwagę, że wszystkie zapisy PH mają wymowę pozytywną – mówią JAK NALEŻY postępować, nie używając zakazów. Wyjątkiem jest właśnie „modyfikacja Małkowskiego”. Czy Andrzej Małkowski zrobił źle? Alkoholizm, czy szerzej używki, stanowią plagę. Może to niektórych zdziwić, ale w czasach rozbiorów miały te zjawiska również wymowę patriotyczną. W interesie zaborców było szerzenie pijaństwa wśród Polaków, bo naród ogłupiony był łatwiej sterowalny. Stąd też w odpowiedzi nastąpił wysyp polskich organizacji abstynenckich i zaangażowanie w nich Andrzeja Małkowskiego, czego pokłosiem była polska modyfikacja Prawa Skautowego. Z czasem, niestety, „dodatek” zaczął dominować nad główną treścią. I nie chcę w tym miejscu wszczynać kolejnej dysputy o interpretacji „niepicia i niepalenia”, gdyż uważam, że istota tego punktu tkwi w jego pierwotnej treści: HARCERZ JEST CZYSTY W MYŚLI MOWIE I UCZYNKACH. A cóż to oznacza?

Czystość myśli – to to drogi harcerzu, co siedzi w tobie.

Fajny człowiek jest do świata i ludzi nastawiony pozytywnie, zadaje sobie trud zrozumienia motywów działani innych ludzi. Potrafi też złapać dystans do siebie, choćby śmiejąc się z siebie samego.

Czystość mowy – to to drogi harcerzu, co wysyłasz na zewnątrz. To nie tylko przekleństwa, które brzmią paskudnie w ustach fajnego człowieka, ale również sposób komunikowania się. Wiemy, ile krzywdy można zrobić drugiemu człowiekowi słowami, nie używając przy tym żadnego przekleństwa. Ludzie fajni brzmią fajnie. Pielęgnują swoje słownictwo i nie używają słów swetr, bibloteka, przyszłem czy wziąść. „Nara, pozdro, spoko” – są w porządku, ale w określonych okolicznościach, tak samo jak strój kąpielowy jest w porządku w określonych okolicznościach. Sposób komunikowania fajny człowiek umie dostosowywać do tego, z kim, gdzie i w jakim celu się komunikuje. Czystość uczynków – to to drogi harcerzu, co na Tobie i co kreujesz wokół siebie. Fajny człowiek nie zadręcza bliźnich swoim naturalnym zapachem sprzed trzech dni (pamiętajmy, że sami nie czujemy swojego zapachu). Fajny człowiek potrafi dostosować swój strój do okoliczności (również strój harcerski). Fajny człowiek stara się pozostawić każde miejsce, choć odrobinę lepszym niż je zastał (czasami wystarczy schylić się po leżący papierek). Fajny

człowiek dba o siebie i o swój organizm, bo wie, że jeśli o niego zadba, to organizm mu się zrewanżuje. Kto do żołądka wrzuca śmieci, będzie je miał za chwilę w całym organizmie (również w głowie;)). „Uwielbiam” na obozach czy biwakach harcerskie procesje po wrzątek z chińską zupką w kubku. Przyznam przy tym, że zjadłem w życiu kilka takich zupek – one dobrze smakują. Gdy człowiek jest głodny, podobno może zjeść nawet podeszwę z buta. Zastanawia mnie jednak zwyczaj zaparzania chińskich zupek w trakcie ciszy POOBIEDNIEJ... Fajni ludzie mówią – „tym się stajesz, co jesz”. Nie jedzmy śmieci. Poświęćmy chwilę i poczytajmy o tym, co siedzi w produktach, które spożywamy. Przez lata człowiek wyrobił sobie zmysł smaku pozwalający odróżniać produkty zdrowe od szkodliwych. Zdrowe było to, co słodkie, umiarkowanie słone, czy kwaśne, szkodliwe zaś – to, co cierpkie, gorzkie itp... Z czasem ludzie nauczyli się oszukiwać naturę. Już na dworach królewskich kucharze potrafili tak spreparować mięso ryby, aby smakowało jak cielęcina (oszukiwano w ten sposób dni postne). Dzisiaj wszechobecna chemia potrafi prawie wszystko, więc najgorszą truciznę możemy zjeść ze smakiem... Dużo czasu spędzamy przed komputerem. To nie boli, bo nasz organizm cierpliwie to znosi. Pamiętaj jednak, że kiedyś ci się zrewanżuje. Dzisiaj – kiedy on potrzebuje ruchu, ty mówisz „siedź i nie ruszaj się”. Jutro – kiedy ty będziesz potrzebował się ruszyć, organizm ci powie „siedź i nie ruszaj się”. Może już nie być wtedy pola do negocjacji. Ruchem nie warto się katować, warto jednak znaleźć dla siebie taką formę ruchu, która sprawi nam przyjemność. Organizm potrafi wtedy w nagrodę uwolnić trochę endorfin i poczujemy „flow”. Mamy też niekiedy tendencję do „chojrakowania” – też mi się kiedyś zdawało, że „twardziele nie jedzą miodu – twardziele jedzą pszczoły”. Spanie w namiocie na gołej ziemi czy karimatce nie stanowiło dla mnie problemu, wtedy. Zaczyna stanowić problem parę lat później, gdy budzisz się codziennie z bólem korzonków. Nie ma już pola do negocjacji. Fajny człowiek trzyma się zasad zdrowego trybu życia nawet, jeżeli wydaje mu się, że jego te problemy nie dotyczą – wie, ze czas to zweryfikuje. Na koniec dobra wiadomość. W dziedzinie czystości wszelakiej również wskazany jest umiar. Człowiek jest częścią natury i z tą naturą musi umieć żyć. Coraz częściej naukowcy wskazują na alergie, jako pochodne przesadnego dbania o czystość. Nie mam badań naukowców, ale zaryzykuję przypuszczenie, że przesadne dbanie o czystość w mowie i myśli również może wywołać alergię... (choćby naszego otoczenia) ;)) Zatem trzymajmy się ogólnych zasad CZYSTOŚCI, a jeśli raz kiedyś zjemy „chińczyka” lub „pszczołę” – będzie nam wybaczone! numer 12

SŁOWO KOMENDANTA hm. Dariusz Potasznik

O CZYSTOŚCI

5

MERITUM


ROZMOWY Z... sam. Julita Borek

Po prostu zacznij O zdrowym stylu życia, wzorując się na własnym przykładzie, opowie nam

Piotrek Rodzoch - znany przede wszystkim, jako znakomity fotograf. Nie każdy jednak wie o tym, że jest to człowiek, który poświęcił mnóstwo czasu, sił i energii na osiągnięcie niełatwego celu. Piotrek zdradził nam swoje źródła motywacji, ale także sposoby na zdrowe życie.

Co według Ciebie składa się na zdrowy tryb życia? Krótko – aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie. Dlaczego w ogóle postanowiłeś przestrzegać zasad zdrowego trybu życia i poświęcać czas na ćwiczenia fizyczne? Zmusił mnie do tego mój stan zdrowia. Na własne życzenie doprowadziłem się do takiego stanu, że wejście na trzecie piętro bez zadyszki było niemalże wyczynem. Poza tym miałem nawet problem ze znalezieniem ubrań w moim rozmiarze, które i tak sprawiały, że ledwo się w nie wciskałem. Jak wygląda Twój przeciętny dzień? O której wstajesz, żeby zdążyć z ćwiczeniami i wszystkimi planami? Nie ma reguły. Wcześniej bardzo regularnie ćwiczyłem na siłowni. Teraz przez specyfikę mojej nowej pracy musiałem po części zrezygnować z „pakerni” ;), ale nadrabiam to bieganiem.

Piotrek-sp

ortowiec

6

numer 12

MERITUM

Skąd w Tobie tak ogromne pokłady motywacji do przestrzegania codziennych postanowień? Intensywne ćwiczenia i zmiana sposobu żywienia przyczyniły się do prawie natychmiastowych efektów. Coraz mniej kilogramów na wadze, kolejna „dziurka” w pasku, wizualna zmiana ciała – sylwetka i mięśnie. Co jakiś czas staram się bić jakiś swój własny „rekord”. Ostatnio wziąłem udział w trialowym biegu na 14km. Udało mi się go ukończyć. Wczoraj po raz kolejny osiągnąłem wyższy poziom - bez ani jednej przerwy przebiegłem 14km. A co z czasem? Jesteś człowiekiem zaangażowanym w mnóstwo projektów i zadań. Jak w tym wszystkich odnajdujesz czas na ćwiczenia i gotowanie? Harcerstwo uczy zarządzania czasem, a raczej jak naginać jego granice ;) Jeżeli chodzi o gotowanie, to przecież trzeba jeść… Dużym wsparciem w tym temacie jest dla mnie również moja żona. Jeśli natomiast chodzi

Piotrek-ha

rcerz


ROZMOWY Z... sam. Julita Borek

o aktywność fizyczną, największy problem jest na wyjazdach. O ile na PRlabach jeszcze nigdy nie znalazłem czasu, to np. na wyprawie do Monte Cassino „przywiozłem” pamiątkę w Endomondo wbiegając o 5 rano na Wzgórze 593.

elementem funkcjonowania drużyny, rodziny, a teraz każdy zalewa sobie kubek wrzątkiem. Są na szczęście jeszcze wyjątki, np. na Rajdzie Świętokrzyskim – uczestnicy prześcigają się w pomysłowości i oryginalności potraw zwłaszcza podczas konkursu kulinarnego na I Trasie.

Jak wyglądały początki? Było ciężko, miałeś chwile zwątpienia i zrezygnowania czy wręcz przeciwnie – od początku byłeś zmotywowany do działania? Początki zawsze są trudne. Wyczynem było nawet chodzenie po bieżni. Nie miałem jednak problemów z motywacją. Z jednej strony czuwał nade mną mój kolega i trener – Łukasz Teodorowicz. Z drugiej strony, tak jak już wspominałem, efekty były nagłe i pchały mnie do przodu. Nie mogłem się doczekać kolejnej chwili, gdy na wadze znowu zobaczę mniej kilogramów.

Zostałeś nominowany do Plebiscytu Niezwyczajni w kategorii „Przeskoczyć siebie”. Czułeś się wtedy doceniony za wysiłek i czas poświęcony na pracę nad sobą? A może była to dodatkowa motywacja do dalszej pracy? Oczywiście, że tak!! Dostać się do 15-nastki wybranych instruktorów z całego ZHP to dla mnie ogromne wyróżnienie, zwłaszcza, że przy osiągnięciach innych moje wydawało mi się błahe. Nie udało się zostać w 100% Niezwyczajnym, ale sama nominacja mi w zupełności wystarczyła. Nie wpłynęło to jednak znacznie na sposób moich treningów, ponieważ w tamtym czasie byłem na bardzo regularnych cyklach.

Czy według Ciebie harcerze żyją zdrowo? Nie, niestety tacy są w mniejszości. Najbardziej przeraża mnie to, co widzę na rajdach harcerskich. 80% młodych ludzi, harcerzy na takich imprezach wcina „instanty”, co jest najgorszą opcją, jeżeli chodzi o żywienie. Z łezką w oku wspominam czasy, gdy przed rajdami siadaliśmy całą drużyną i rozpisywaliśmy, kto bierze chleb, kto ma kupić ser, dżem, wędlinę etc. Śniadanie i kolacja były naturalnym

Podaj kilka prostych zasad dla każdego, kto chce rozpocząć zdrowe życie. Podam jedną… Jeżeli czujesz się źle w swoim ciele i chcesz coś zmienić, to przestań czytać o tym w internecie, przestań oglądać o tym filmy na youtube, przestań oglądać się na innych ludzi.

PO PROST U zacznij! numer 12

7

MERITUM


MERITUM SPRAWY phm. Kasia Potasznik

zdrowie precz! Nie wszystko jest takim zdrowym, jakim się być wydaje. Każdy, kto choć raz próbował być „fit” ten wie, o czym mowa. Wydaje się jakbyśmy nie zostali do tego stworzeni, prawda? Ciągnie do chipsów, komputera zamiast do marchewki i roweru. Zrzucamy kilka kilogramów, a one po jakimś czasie wracają - jakbyśmy zafundowali im jedynie dłuższą wycieczkę na Wyspy Zielonego Przylądka. O co tu chodzi? Grubsza sprawa z tym zdrowiem, więc przeczytaj uważnie.

Sprawa ma się tak, że nasz umysł (w większości przypadków) nie wie o tym, że zdrowie jest potrzebne i jest przekonany, że nie jest ono jego przeznaczeniem. To znaczy, że nie ma ochoty biegać, nie ma ochoty na odbieranie mu podczas diety tego, co w jego mniemaniu jest dobre, a jego „dobre” różni się od tego, co w rzeczywistości pożyteczne. I to jest taki tekst pisany małym, ale bardzo głębokim druczkiem w naszych głowach, który przedstawia się tak (najpierw przekonanie a potem jego możliwe źródło):

Jedzenie jest super, bo w większości „super

sytuacji” się je.

Dobrze jest jeść dużo

, bo bardzo dawno, kiedy zjadałeś wszystko stawałeś się bohaterem własnego domu.

Słodycze są jeszcze bardziej super i poprawiają humor, bo dostajemy je -

na urodziny, w święta, a w przeszłości: kiedy byliśmy grzeczni, kiedy przychodziła babcia i na pocieszenie.

Sport jest niebezpieczny i/lub ciężki, bo starsi kiedyś mówili: „nie biegaj, bo się przewrócisz”, -

a na lekcjach w-f’u były wciąż te same nudne, więc męczące, ćwiczenia.

Jedzenie to bardzo dobre zajęcie, kiedyś żeby odwrócić twoją uwagę od czegoś lub po prostu w celu -

zajęcia cię czymś, dostawałeś jedzenie, więc jesz, kiedy się nudzisz, w przerwach, w podróży, żeby coś ze sobą zrobić, a jedzenie to całkiem fajne zajęcie.

8

numer 12

MERITUM

W pewnej bajce „Skok przez płot” ma miejsce scena, w której główny bohater - szop - opowiada innym zwierzętom jak funkcjonuje człowiek w kontekście jedzenia i mówi on tak: „Oni zawsze mają przy sobie jedzenie. My jemy, żeby żyć, a oni żyją, żeby jeść. Ludzie z natury są kanapkożerni, przy czym samce dodatkowo na nich przesiadują (kanapa, jako mebel). Ludzie robią żarcie, rozwożą żarcie, oni jeżdżą żarciem i ubierają się w nie. To (stół –przyp. red.) jest ołtarz, na którym czczą żarcie. To (tabletki- przyp. red.) żrą, kiedy zjedzą za dużo, a to (ćwiczą- przyp. red.) robią, żeby móc żreć jeszcze więcej. Wszędzie żarcie, żarcie, żarcie”. Taką mamy rzeczywistość, zewsząd atakuje nas informacja „jedz!” i tak też jesteśmy zaprogramowani. A teraz zwizualizujmy sobie sytuację, w której ukształtowany w ten sposób człowiek myśli: „w sumie to nie mieszczę się w spodnie, jestem gruba, chcę wyglądać jak ‘ona’, chcę ćwiczyć, chcę mieć super ciało, bo wszystkie gwiazdy tak wyglądają.” Postanawiasz nagle, żeby jeść regularnie i mniej, ćwiczyć i wybierać zdrowe produkty. Czujesz tę rozbieżność? Z jakiej racji twój organizm ma interesować rozmiar spodni skoro on „musi jeść!”,bo dotąd tak było. Przez ostatnich kilkanaście albo kilkadziesiąt lat wiedziało, że jest tak, jak powyżej, a teraz ty wyskakujesz z tym, że Baśka zaczęła ćwiczyć. I co z tego? Ty masz jeść, więc znów pójdziesz z przyjaciółmi do MC’a, bo uwielbiacie te hamburgery i inne Mc Flurry. Tak myśli twój organizm, ale ja nie piszę tego tekstu po to, żebyś dał sobie spokój ze zdrowiem. Piszę go po to, żebyś zaczął o nim myśleć. W tekście o rozsądku i komforcie pisałam o tym, jak działa mózg, więc odsyłam do niego, bo w podjęciu nowych działań bardzo się przyda (Meritum nr 9/2013), a teraz do meritum. Pierwsza rzecz jest taka, że zmiana potrzebuje czasu liczonego w latach, a nie miesiącach (dla porównania spójrz na liczbę lat swojego wieku i pomyśl, że przez cały ten czas utrwalałeś swoje nawyki i przekonania dotyczące jedzenia). Na szczęście nie potrzebujesz tyle samo czasu na ich zmianę. Chodzi o to, żeby twój mózg zaczął myśleć:


Do trwałego przekonania siebie trzeba uporu, cierpliwości i konsekwencji we wracaniu do tego, że „bardzo chcesz”, bo nawet po czterech miesiącach codziennego powtarzania twój wiek wciąż będzie przewagą. Druga istotna kwestia to twój cel, nie taki liczony centymetrami tylko motywacją, czyli tym, po co chcesz to zrobić. Mniejsze spodnie możesz mieć po kilku miesiącach wyrzeczeń, jeśli masz super silną wolę i/albo szczęście, to być może zostaniesz w nich na zawsze, ale tylko pod warunkiem, że zasady twojej diety będą trwać zawsze. Spróbuj jednak swój organizm przekonać argumentem zdrowia i lepszego samopoczucia, na które zasługujesz i które masz głęboko zapisane. Trzeba na to pracować dłużej, ale na zawsze. Takie zawsze, w którym masz ochotę na świeże warzywa,

wcinasz marchewki jak królik, zaczynasz gotować i odkrywać nieznany ci dotąd świat wspaniałych smaków i zapachów. Nagle dostajesz ekstra pakiet energii, z którym możesz zrobić, co zechcesz. Zaczynasz świetnie wyglądać, doskonale się czuć. I jakby tego było mało chce ci się ruszać, twój organizm sam dopomina się treningu, jak pies codziennego spaceru. I to jeszcze nie koniec - rozmiar tych spodni staje się skutkiem ubocznym. Tylko teraz na długi czas musisz stać się przewodnikiem swojego umysłu i pokazywać, co tak naprawdę mu służy, podsuwać smaki, proponować inne rozwiązania, a on to w końcu chwyci i zrozumie, bo naprawdę zostaliśmy stworzeni do bycia zdrowymi ludźmi, tylko już bardzo dawno gdzieś to umknęło. Na wierzch z tym przesłaniem, powodzenia! :)

numer 12

MERITUM SPRAWY phm. Kasia Potasznik

- Jesteś zdrowym i aktywnym człowiekiem. - Jedzenie służy odżywianiu twojego ciała. - Potrzebujesz dobrej jakości jedzenia. - Woda jest źródłem życia. - Ruch to przyjemność! - Chipsy, słodycze i ten na „M” (nie mylić z Meritum) to zło.

9

MERITUM


MERITUM SPRAWY pwd. Agnieszka Podhajska

kuchenne inspiracje

Jeść każdy musi - sprawa oczywista. Ale co jeść? To jest już grubsza sprawa. Jak się najeść, ale tak, żeby było zdrowo, pożywnie i róznorodnie? Co zjeść rano, aby zapewnić sobie wyśmienity start na resztę dnia? Mam dla was kilka propozycji śniadań, które urozmaicą wasze poranki.

1

- 200g płatków owsianych (nie błyskawicznych) - słonecznik - sezam - siemię lniane (musli) - płatki migdałowe - suszona żurawina - 2 łyżki oleju - 5 łyżek miodu

granola

W dużej misce połączyć olej z miodem, a następnie dodać wszystkie składniki (poza żurawiną) i dokładnie wymieszać. Na blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia, wyłożyć nasze musli i równomiernie rozprowadzić. Granolę włożyć do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i piec 15 minut. Po tym czasie całość wymieszać, dodać suszoną żurawinę i piec jeszcze 10 minut. Po ostygnięciu przełożyć do puszki/słoika. ść granolę można je b lu , iem ek ml np. z ym ln ra tu na em jogurt i i świeżymi owocam

W garnuszku podgrzać mleko, gdy będzie ciepłe dodać płatki owsiane, otręby, siemię lniane i posłodzić do smaku. Gotować na małym ogniu, często mieszając przez ok. 5 minut. Następnie zdjąć garnuszek z ognia o odstawić pod przykryciem na kolejne 5 minut. W tym czasie można pokroić w kosteczkę jabłko i posiekać orzechy oraz migdały. Owsiankę przełożyć do miseczki, posypać cynamonem, dodać jabłko oraz bakalie.

3

- 4 kromki chleba - 2 jajka - 2 łyżki mleka - 2 ząbki czosnku - szczypta chili - masło - 2 pomidory - 2 łyżki oliwy z oliwek - 1 łyżka octu balsamicznego - świeża bazylia - sól, pieprz

2

dodatki do owsia nki możemy dowolnie zmieniać, np maliny, b . na jeżyny, orówki i płatki migdałow e

tosty

z salsą pomidorową

owsianka

- Salsa: Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Dodać oliwę, ocet, jeden ząbek czosnku oraz przyprawić solą i pieprzem. Dodać posiekaną świeżą bazylię i wszystko wymieszać. - Tosty: Pieczywo najpierw można opiec w tosterze. W głębokim talerzu roztrzepać jajka, dodać mleko, ząbek czosnku, chili, sól i pieprz. - Na patelni rozgrzać masło. Pieczywo maczać w masie jajecznej i układać na patelni. Smażyć ok. pół minuty z każdej strony, a następnie odkładać na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Na usmażonych grzankach układać salsę pomidorową.

4

Bakalie siekamy (niezbyt drobno). Przekładamy do miski, dodajemy całe jajko i dokładnie mieszamy. Następnie całą masę przekładamy na foremkę (ok. 21cmx12cm) wyłożoną papierem do pieczenia i dokładnie uklepujemy łyżką, aby batoniki po upieczeniu były równe i nie kruszyły się. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika (180 stopni C) i pieczemy 10 minut. Wystudzoną masę bez cukru wyjmujemy z piekarnika i kroimy ostrym (!) nożem na paski – z porcji wychodzi 7 batoników. Na koniec możemy to raczej p rzekąska je polać rozpuszczoną czekoladą.

batoniki

10 numer 12

MERITUM

- 4 łyżki płatków owsianych - ½ łyżeczki siemienia lnianego - 1 łyżka posiekanych orzechów włoskich/laskowych - 1 łyżka posiekanych migdałów - szklanka mleka - 1 łyżeczka otrębów - 1 jabłko - ½ łyżeczki cynamonu - miód/cukier do smaku

niż śniadanie ;)

można dodać trochę owo ców szuszonych, jednak wte dy należy odją ć podobną ilość orzechów

-ok. 130-140g orzechów (laskowe, włoskie, migdały itp.) - 1 jajko - ewentualnie czekolada do polania gotowych batoników


DO PRZODU!

Pozytywne podejście do życia, to nie tylko ciągłe chodzenie z przyklejonym do twarzy uśmiechem. Chodzi tu przede wszystkim o akumulatory z energią, które ładowane są właśnie odpowiednim nastawieniem i podejściem. A cóż sprawi, ze nasze bateryjki nigdy się nie wyczerpią?

Po pierwsze:

Po drugie:

sięgaj do tego, co zostało napisane, powiedziane! Mnóstwo jest w Internecie i książkach cytatów, które pozytywnie wpływają na twoje myśli i działanie. Czytanie jednego takiego zdania dziennie może być inspiracją i motywacją na cały dzień.

Po trzecie:

Otaczaj się ludźmi, którzy Cię inspirują. Otaczanie się ludźmi, którzy myślą podobnie i odbierają na tych samych falach daje nie tylko wiele wspólnych tematów do rozmów, ale i pomaga w rozwiązywaniu problemów, z którymi sami nie zawsze moglibyśmy sobie poradzić.

Po czwarte:

Pracuj nad sobą. Nie wystarczy przeżyć w łóżku kolejnego dnia, aby stać się lepszym niż wczoraj. Praca nad sobą, dbanie o pomysły, które pojawiają się w twojej głowie wymagają zaangażowania i chęci zrobienia czegoś ponadprzeciętnie. Czytaj książki, bierz udział w interesujących cię warsztatach i szkoleniach, ucz się języków, aby łatwiej było ci poznawać świat lub słuchaj nagrań audio, gdy jedziesz do pracy. Praca nad sobą przypomina pracę nad mięśniami. Samo myślenie o ćwiczeniach nie sprawi, że twoje mięśnie staną się silniejsze i ładniej wyglądające. Należy podejmować wyzwania, które pomogą osiągnąć założony cel, pamiętając jednocześnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. To, dlatego tak ważne jest, aby zachować balans we wszystkim, co się robi.

Po piąte:

Pamiętaj o nagrodach dla samego siebie Nawet niewielka nagroda sprawi, że twój umysł odwróci uwagę od negatywnych myśli. Dzięki temu zyskasz dodatkowy spokój i satysfakcję z tego, co zrobiłeś do tej pory. Pamiętaj, więc o małej nagrodzie za osiągnięty cel, która będzie pierwszym krokiem do twojego kolejnego sukcesu. Jak widzisz pozytywne nastawienie nie tylko ułatwia nam codziennie funkcjonowanie, ale i otwiera nasz umysł na nowe możliwości i perspektywy. Oczywiście nie zawsze łatwo jest wprowadzić się w taki stan, jednak jak mawiał Denis Waitley: Bycie szczęśliwym to duchowe doświadczenie, dzięki któremu żyjemy pełnią miłości i szczęścia. numer 12

Tekst inspirowany blogiem www.mariuszkowalczyk.eu

prawidłowe rozpoczęcie dnia – nawet poniedziałku! Kiedyś usłyszałam, że pierwsza godzina każdego dnia decyduje o pozostałej jego części. Dlatego tak ważnym jest, aby twoje poranki były zaplanowane i przygotowywały cię do reszty dnia. Ważnym i bardzo prostym krokiem jest odsłonięcie rolet, żaluzji, firanek – pozwól porannym promieniom słonecznym rozbudzić cię każdego dnia. Następnie zrób kilka skłonów – w ten sposób dotlenisz organizm i rozruszasz, zastane po śnie, kości. Zjedz dobre śniadanie, nie za ciężkie, ale pożywne. Postaraj się również znaleźć czas na poczytanie książki czy posłuchanie swojej ulubionej muzyki.

MERTIUM SPRAWY sam. Julita Borek

Dlaczego o pozytywnym nastawieniu akurat w tym numerze Meritum? A to dlatego, że zdrowy tryb życia to, mimo wszystko, nie tylko ćwiczenia i odpowiednia dieta. Moim zdaniem w kwestii zdrowego życia bardzo dużą rolę odgrywa nasz stan psychiczny i nastawienie do życia.

11

MERITUM


MERITUM SPRAWY pwd. Agnieszka Podhajska

ZASADY zasady każdy musi mieć...

Przeanalizuj ostatnie kilka miesięcy swojego życia. Zastanów się, ile razy w tym czasie z twoich ust padły postanowienia „Kończę ze słodyczami!”, „Będę zdrowo jeść!”, „Chcę schudnąć!”, „Zaczynam regularnie ćwiczyć!”. Już policzyłeś? Mnie zabrakło palców u obu rąk. A teraz pomyśl nad tym, jak długo trwałeś przy swoim postanowieniu. Dwa tygodnie? Miesiąc? Dlaczego tak trudno nam należycie traktować nasze ciało? Dlaczego, kiedy chcemy dobrze, przeważnie szybko się to kończy? Myślę, że jednym z powodów naszych częstych porażek jest brak wcześniej ustalonych zasad. Z dnia na dzień przestajemy jeść słodycze, wyrzucamy całą zawartość lodówki, wydajemy fortunę na zdrowe jedzenie, kupujemy karnet na siłownię – tak to nie działa. Przejście na dietę, obojętnie czy w celu zrzucenia kilogramów, czy po prostu chęci zdrowego życia, wiąże się ze zmianą naszych nawyków żywieniowych i zmianą myślenia. Zmianą sposobu, w jaki funkcjonowaliśmy przez ostatnie lata – to nie może być takie proste. Jednak staje się łatwiejsze, kiedy wiemy, co robić, a nie błądzimy po omacku. Jak sprawić, aby nowe nawyki wygrały ze starymi? - Nie obiecuj sobie, że od razu będziesz regularnie ćwiczyć, jeść pięć posiłków dziennie, pić dwa litry wody, chodzić na basen, wybierać tylko zdrowe produkty, samodzielnie gotować itd. Zacznij od maksymal-

K

nie trzech nawyków na raz.

- Daj sobie czas! Na początek ćwicz trzy razy w tygodniu, a nie zaczynaj od przebiegnięcia maratonu. Taka wybujała ambicja może szybko zniechęcić cię do jakichkolwiek wysiłków – ewolucja, a nie rewolucja. - Nie poddawaj się! Początki zawsze są trudne, ale kiedyś się kończą. Jeśli zdarzy ci się gorszy dzień, to nie załamuj się, tylko następnego wróć śmiało do swojego postanowienia. W końcu „Ci,

którzy są na szczycie nie spadli tam z nieba”.

Powinniśmy zająć się także tym, co siedzi nam w głowie. Nie traktujmy diety wyłącznie, jako czasową zmianę sposobu życia, po której i tak wrócimy do starych grzechów. Mam dla ciebie kilka zasad, które na pewno pomogą ci zmienić swoje życie i wystarczą na dobry początek.

"

1. PIJ WODĘ

Wszyscy dobrze wiemy, że każdego dnia powinniśmy wypić ok. 2 litrów zwykłej wody. Jednak, czy każdy z nas to robi? Jeśli nie, to czas zacząć. Naukowcy dowodzą, że ok. 75% naszego społeczeństwa żyje w stanie chronicznego odwodnienia! Najlepiej każdy dzień zaczynać od szklanki wody, w ciągu dnia postawić w zasięgu ręki dzbanek z wodą, a idąc do miasta, wrzucić do torby/plecaka choćby małą butelkę. Jednak pamiętaj! Nie należy pić w czasie posiłku, ani bezpośrednio po - rozrzedzamy wtedy soki trawienne, spowalniając metabolizm.

12 numer 12

MERITUM

2. JEDZ ŚNIADANIA Pierwszy posiłek to zastrzyk energii na cały dzień, dlatego NIE WOLNO go pomijać. Dzięki pełnowartościowemu śniadaniu, w ciągu dnia jesteśmy mniej głodni. Śniadanie Jednak należy pamiętać też o wartości tego, co jemy. Drożdżówka zjedzona w biegu i popita kawą rozpuszczalną, to nie jest najlepszy pomysł. Dlatego wstań 10 minut wcześniej, przygotuj pełnowartościowe śniadanie i spokojnie zjedz. Twój dzień na pewno będzie lepszy. Śniadanie powinno być zjedzone w przeciągu godziny od obudzenia się.

3. ĆWICZ

Nie załamuj się, kiedy po dwóch miesiącach regularnych ćwiczeń wejdziesz na wagę i nie zobaczysz różnicy. Kiedy ćwiczysz, tracisz tkankę tłuszczową, ale równocześnie twoje mięśnie się rozbudowują. Zamiast wagi, monitoruj swoje obwody. Strzeż się monotonni. To, że lubisz biegać, nie oznacza, że masz to robić codziennie. Najlepiej wykonywać kilka różnych aktywności w ciągu tygodnia. Poza bieganiem, wsiądź na rower, idź na basen, poćwicz w domu, załóż rolki, idź na zumbę.


Śniadanie jesz o 13, obiad godzinę później, a o 20 rozpoczynasz ucztę zwaną kolacją? Pomijanie posiłków prowadzi do nagłego spadku cukru we krwi, przez co jesteś ciągle zmęczony i nerwowy. Nieregularne posiłki rozleniwiają także metabolizm, co prowadzi do zwiększenia zapasów tkanki tłuszczowej. Organizm nie wie, kiedy znowu dostanie jedzenie, więc odkłada sobie na wszelki wypadek, co nieco w twoich boczkach. Dlatego zacznij dbać o regularne posiłki, które powinieneś jeść mniej więcej, co trzy godziny. Śniadanie, przekąska, obiad, przekąska, kolacja – zapamiętaj.

6. Zadbaj o metabolizm

Aby przyśpieszyć nasz metabolizm już od rana, zjedz na śniadanie bogate w błonnik, na przykład owsiankę - pomaga w pracy naszym jelitom i pęcznieje w żołądku, dzięki czemu na dłużej daje poczucie sytości. Regularne picie zielonej herbaty także przyśpiesza metabolizm. Pomogą nam w tym także jabłka, które najlepiej jeść na pusty żołądek (godzinę przed, lub po posiłku). Jabłka wypełniają żołądek, poprawiają pracę jelit i przyśpieszają trawienie tłuszczów.

7. WYBIERAJ DOBRE PRODUKTY

Podczas snu nasz organizm regeneruje się, przyswaja i utrwala informacje. Każdy człowiek ma inne zapotrzebowanie na długość snu – jednym wystarczy 5 godzin, a innym 10. Ostatni posiłek powinniśmy zjeść około 3 godziny przed snem (wcale nie o 18, no chyba, że chodzimy spać o 21:00), jednak powinien być on lekki, aby nie zmuszać naszego organizmu do nadmiernego wysiłku podczas snu.

8. WYKORZYSTUJ KAŻDĄ CHWILĘ

Wcale nie mam na myśli produktów LIGHT - wręcz przeciwnie, ponieważ wcale nie mają one mniej kalorii. Produ- Przeanalizuj swój dzień i zastanów się jak dużo czasu tracisz na bezcenci eliminując jakiś składnik muszą go czymś zastąpić, na przykład w naszym czynnym siedzeniu/staniu/czekaniu. Możesz ten czas wykorzystać jogurcie bez cukru znajdziemy słodzik. i podarować swojemu zdrowiu. ZaWyrób sobie nawyk czytania składu miast siedzieć na krześle, siedź na danego produktu zanim bez pomyślunku wrzucisz go do koszyka. Przeżyjesz szok, piłce – niezauważalnie spalisz kajeśli zauważysz, ile cukru znajduje się w lorie i wzmocnisz mięśnie brzucha. Ćwicz w czasie oglądania telewizji. twoim ulubionym „zdrowym” jogurcie Zamiast leżeć na kanapie, przesiądź (np. 300g pitnej Activii ma 24,2 g cukru się na podłogę i na przykład zacznij na 200g produktu – jest to ok. 9 ŁYŻEsię rozciągać, albo skacz na skakanCZEK CUKRU! Dla porównania, puszka ce w czasie reklam. Rób pajacyki napoju typu cola ma ok. 6 łyżeczek czekając, aż zagotuje się woda cukru). Zamień biały chleb i makaron w czajniku, napinaj mięśnie brzuna ich pełnoziarniste odpowiedniki, jedz cha stojąc w kolejce w sklepie. owoce i warzywa z targu, nie kupuj płatków śniadaniowych tylko zrób je samodzielnie.

numer 12

MERITUM SPRAWY pwd. Agnieszka Podhajska

4. REGULARNE POSIŁKI

5. W YSY P IAJ SIĘ

13

MERITUM


1. Masz na coś ochotę, więc brakuje Ci konkretnego składniku.

W obecnej sytuacji, kiedy nasz organizm za naszym pośrednictwem ma niemal nieograniczony dostęp do wielu produktów „ochota” nie wynika z niedoboru konkretnego składnika, a raczej ze względu na uwarunkowania psychologiczne.

2. Odpuść sobie jedzenie po 18:00

Nie jest prawdą, że po tej godzinie jedzenie nam szkodzi czy odkłada się. Organizm na strawienie posiłku potrzebuje 2-3 godzin, w związku z czym ostatni posiłek należy zjeść najpóźniej w takim okresie czasu przed położeniem się spać.

3. unikaj tłuszczu

obalamy dietetyczne mity

MERITUM SPRAWY phm. Kasia Potasznik

Amerykańscy naukowcy codziennie w pocie czoła pracują nad tym, żeby dostarczyć nam coraz to nowszych niesamowitych informacji z każdej dziedziny życia. W efekcie kiedy jedni dowiodą, że „A” to „A” kolejni pracują nad obaleniem tej tezy lub ujęciem jej w "zupełnie innym świetle". Można zwariować? Można, ale od czego jest Meritum

Tłuszcz jest podstawowym składnikiem, którego potrzebuje nasz organizm, dlatego unikając ich możemy nabawić się niedoborów pewnych mikroelementów. Należy jednak zwracać uwagę na rodzaj tłuszczów i spożyć tłuszcze o zawierające nienasycone kwasy.

4. Jedz produkty light

Często zawierają one mniej tłuszczu i taka informacja jest eksponowana na opakowaniu, natomiast znajduje się w nich więcej cukrów, co w efekcie daje porównywalną kaloryczność, dlatego lepiej z umiarem jeść produkty normalne niż sięgać po te, które tylko stwarzają pozory.

5. Zmniejsz ilość jedzenia

Na znacznie obniżoną ilość dostarczanego jedzenia organizm zareaguje zatrzymaniem wagi, a w dłuższym okresie czasu jej wzrost. Dzieje się tak, ponieważ broniąc się przed deficytem odpowiedniej ilości odkłada jedzenie magazynując je w postaci tłuszczu.

6. Wystarczy aktywność fizyczna

W skuteczności podejmowanych działań obowiązuje zależność 70% odżywianie, 30% ruch. Zatem przede wszystkim warto skoncentrować się na tym co jemy i to stanowić musi naszą bazę, od której wychodzimy w kierunku aktywności fizycznej.

7. Jedz owoce do woli

Nikt nie zaprzeczy, że owoce mają dużo witamin oraz, że są wartościowe dla organizmu. Jednak są one złożone z cukrów prostych, a dokładniej fruktozy, która w nadmiernych ilościach może być szkodliwa oraz kaloryczna.

8. Mniej Posiłków to mniej kalorii

Rezygnowanie z posiłków spowalnia metabolizm, organizm przystosowuje się do mniej ilości kalorii i magazynuje energię w postaci tłuszczu. Rosnący głód zmusza człowieka do podjadania, przeważnie niezdrowych produktów.

14 numer 12

MERITUM


reduce reuse recycle Aż trudno uwierzyć w to, że kiedyś celem opakowania było chronienie produktu przed jego uszkodzeniem! Aktualnie, co trzeci śmieć w naszym koszu to opakowanie. Dzisiaj opakowanie ma przyciągać wzrok. Estetyczne, kolorowe i dobrze zaprojektowane ma kusić na wszelkie możliwe sposoby. Nierzadko się zdarza, że kolorowe i trudne do utylizacji, opakowanie jest wielokrotnie droższe od jego zawartości. No cóż, nic dziwnego, skoro nad ich kreacją pracuje sztab ludzi z branży marketingowej, godzinami dobierając czcionki, odcienie, kształty oraz ich wielkość. Moi drodzy, dzisiaj zaproponuję wam dwie wycieczki. Niech pierwszą z nich będzie wycieczka do sklepu. Naszym celem jest prześwietlić oczami, niczym promieniami rentgenowskimi, jeden z najczęściej występujących w gospodarstwie domowym produktów, a chodzi o pastę do zębów. Spróbuj określić, które tubki zawierają w sobie pastę, która jest jednolita, a które z nich, to te z kolorowymi paskami. Zadanie to wydaje się niemożliwe do wykonania, ale idąc za Tadeuszem Różewiczem, „(…) od czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.” I jak wam poszło? Ja szczerze mówiąc wymiękłem, nie udało mi się dostać do substancji, którą każdy z nas rozprowadza szczoteczką na zębach, z powodu wielowarstwowego opakowania. Tuba z pastą zapakowana jest w kartonowe pudło, a to z kolei w większą paczkę owiniętą folią. To zbyt duże wyzwanie dla moich promieni rentgenowskich. Wybierzmy się teraz spacerem na Zębców (jedna z dzielnic Ostrowa Wielkopolskiego). Silne wrażenia gwarantowane! Idąc w kierunku Jankowa Przygodzkiego, każdy z was będzie miał wątpliwą przyjemność

EKO Arkadiusz Głodek

RRR

wdychania odoru i podziwiania drzew, na których rosną, zamiast liści, „foliówki”. Opróżnienie wiaderka na śmieci to dla większości z nas najczęstsze rozwiązanie problemu zbędnych odpadów. Niestety, opakowanie po paście do zębów, które znika z naszych oczu, nie znika ze środowiska naturalnego. Te i inne wyrzucone przez nas śmieci zmieniają jedynie miejsce swojego pobytu. Smutną prawdą jest fakt, że 90% naszych odpadów kończy na źle zabezpieczonych składowiskach. Przestarzała infrastruktura składowisk sprawia, iż wszelkiego rodzaju trucizny, środki chemiczne, pestycydy przedostają się do gleby, wód podziemnych oraz wody pitnej, zatruwając naturę. To wydanie Meritum poświęcone jest zdrowiu i dobremu samopoczuciu, chciałbym pokazać wam jak wspólnie możemy zadbać o zdrowie i dobre samopoczucie naszej Matki Ziemi. Najprostszym rozwiązaniem Jej dolegliwości, związanych z wzrastającą górą śmieci, jest zasada 3R czyli: Reduce (unikanie powstawania odpadów), Reuse (wielokrotne wykorzystywanie produktów) i Recycle (odzysk surowców wtórnych, czyli recykling). Oto kilka wskazówek.

REDUCE - ograniczaj powstawanie odpadów

- wybieraj produkty, które nie mają zbędnych, czy wielowarstwowych opakowań, - unikaj kupowania napojów w puszkach aluminiowych – produkcja aluminium pociąga za sobą wysokie zużycie energii, nadmierne wykorzystywanie surowców i wytwarzanie dużych ilości odpadów toksycznych, - konsekwentnie odmawiaj w sklepach przyjmowania plastikowych toreb jednorazowego użytku, - drukując lub pisząc staraj się wykorzystywać obie strony kartki, -zamiast jednorazowych baterii kupuj tzw. akumulatorki. Można je ładować, ich stosowanie jest tańsze i do tego zmniejsza ilość trujących odpadów (np. kadmu czy rtęci).

REuse - używaj ponownie

- niepotrzebne książki, meble, sprzęt AGD czy RTV możesz oddać potrzebującym lub sprzedać w komisie, - w przypadku, gdy sprzęt nie nadaje się do użytku, kupując nowy w sklepie masz możliwość nieodpłatnie zostawić w sklepie stary, -poproś, by w miejscu, w którym jadasz podawano ci jedzenie w naczyniach wielokrotnego użytku.

REcycle - odzyskuj

- segreguj odpady – ponad 70% zawartości naszych koszy to surowce wtórne, które nadają się do ponownego przetworzenia, - wybieraj produkty w opakowaniach odzyskanych, czyli po recyklingu, -unikaj produktów w opakowaniach, których nie da się przetworzyć (np. mleka czy soków w tzw. „kartonach”). numer 12

15

MERITUM


DLA DUCHA pwd. Damian Grzegorczyk

filmy Witajcie z powrotem. Jak wiecie, mamy „25 lat wolności”. Obchody wielkiego wydarzenia, kiedy to Solidarność zwyciężyła nad władzą komunistyczną w Polsce, a tym samym dała nadzieję dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Dziś jednak zastanawiam się – czy faktycznie jestem wolnym człowiekiem? Jako kinomaniak, kiedy myślę o wolności, to pojawiają mi się konkretne postacie, których losy w filmie, utkwiły mi w głowie w zakładce „wolność”. Smutny przypadek, ponieważ sporo z nich, to filmy z udziałem wybitnego dla mnie komika, aktora Robina Williamsa, który odszedł od nas 11 sierpnia. Dziś pragnę utrwalić Robina, tematycznie, nawiązując do naszej, polskiej rocznicy – w imię wolności.

“Hook”

, reż. Steven Spielberg – opowieść o Piotrusiu Panu, Nibylandii, Dzwoneczku, a przede wszystkim magii dzieciństwa, wyobraźni, dla dorosłych wolnomyślicielstwa. Pozycja, którą każde dziecko powinno przeczytać, obejrzeć, usłyszeć od dziadka itp. Dobrze, że za ekranizację książki J.M. Barriego zabrał się Spielberg, spec od filmów fantasty, sci-fi. W cudowny sposób przedstawił magię Nibylandii, idealnie dobrał do postaci znakomitych aktorów. Moja ocena: 8/10.

“Patch Adams”

, reż. Tom Shadyac – film, który poznałem na kursie Kadry Kształcącej, wracam do niego jak tylko mogę. Oparta na faktach historia światowej sławy lekarza, który po nieudanych, trzykrotnych próbach samobójczych, odnalazł w sobie siłę, talent do pomagania innym ludziom. Jak na ówczesne standardy i styl medycyny, kompletnie nie pasował do kolegów z branży. Jego opór i walka, jest dla mnie najbardziej inspirująca i stawia Patcha Adamsa, jako człowieka walczącego uśmiechem przeciwko schematycznym, zasadniczo-literalnym osobom. Moja ocena: 10/10.

16 numer 12

MERITUM

“Buntownik z wyboru”, reż. Gus

Van Sant – tytuł mówi już sam za siebie, będziemy mieli do czynienia z młodzieńczymi wątpliwościami, których powodem są rozterki miłosne, wybory życiowe, priorytety, dobór znajomych wedle swoich wartości itp. Typowe dylematy młodego człowieka. Jeżeli potraficie wynieść coś z filmu dla siebie, to ta pozycja będzie dla was na pewno cenną lekcją. Moja ocena: 10/10.

“Stowarzyszenie umarłych poetów”, reż. Peter Weir – najlepszy z najlep-

szych. To film, za który można dziękować Weirowi za każdym razem, kiedy się go obejrzy. Na pohybel konserwatywnym nauczycielom, traktujących uczniów jak wielką masę, tworzy się obraz samodzielnego myślenia, indywidualizmu, wolnomyślicielstwa. Wyrwanie się jednak z pewnego schematu, niesie ze sobą pewną konsekwencje, którym trzeba sprostać, albo poniesie się klęskę. Odwaga, przestroga, wolność, mrok, inspiracja, capie diem i oczywiście - „O Captain! My Captain!” Moja ocena: 100/10.


DLA DUCHA pwd. Agnieszka Podhajska

książki „Krótka bajka o odchudzaniu z happy endem” Magdalena Jarzębowska Jest to niezwykła bajka, która mądrze i zrozumiale tłumaczy, co dzieje się, kiedy chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów, a nam nie wychodzi. Autorka uzmysławia czytelnikowi, że dbanie o siebie, to nie tylko przestrzeganie diety. To przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych, zmiana myślenia oraz radzenia sobie z emocjami. Niesamowicie pozytywny poradnik w zaskakującej formie - nie jest to sztampowy poradnik o odchudzaniu. Jest to wyprawa do krainy, w której marzenia bardzo łatwo można urzeczywistnić. Wystarczy wiara w siebie i motywacja.

www.hellozdrowie.pl Co prawda Hello Zdrowie nie jest książką-jest portalem internetowym-jednak jest tam wszystko, co chciałoby się wiedzieć o zdrowym jedzeniu, aktywności fizycznej, a także tajemnicach naszej psychiki. Poza tradycyjnymi artykułami, na stronie znajdziemy na przykład indeks wartości odżywczych, indeks diet, video ze zdrowymi przepisami kulinarnymi. Redakcja Hello Zdrowie stawia przy czytelnikami także program wielu wyzwań, między innymi: „Przestań odkładać na jutro”, czy „Przeżyj zdrowy tydzień”.

„Diet Coaching” Urszula Mijakoska Pozycja dla tych, których pragną rozpocząć świadome odżywianie i zmienić swoje życie. „Diet Coaching” to przede wszystkim poradnik nakierowany na poznanie potrzeb własnego ciała, uświadomienie sobie dotychczasowych nawyków i błędów. Kolejnym krokiem jest opracowanie indywidualnego planu żywienia, dzięki któremu jedzenie przestanie być pasmem wyrzeczeń z towarzyszącym mu ciągłym poczuciem winy. Ta książka zmotywuje cię, zainspiruje, podpowie ci jak świadomie i samodzielnie decydować o sobie i swoim menu, a także pokaże jak opanować emocje, które są głównym winowajcą ciągłego podjadania.

numer 12

17

MERITUM


DLA DUCHA phm. Kasia Potasznik

psychologia Człowiek jest sumą wielu czynników, a wśród nich między innymi: sumą przekonań, które będą bohaterami psychologii w tym numerze. Przekonanie jest uogólnieniem otaczającej nas rzeczywistości, czyli takim schematem myślowym, dzięki któremu nie musimy każdej jednej rzeczy poddawać ponownej analizie. Od dzieciństwa tworzymy w swojej głowie uogólniony obraz świata na podstawie swoich obserwacji, doświadczeń i tego, co przekazują nam dorośli. Spróbujmy sobie wyobrazić, że nie wiemy, jacy jesteśmy, ani jaki mamy stosunek do wielu rzeczy. Takie funkcjonowanie byłoby niemożliwe, codziennie należałoby zastanawiać się, co to znaczy, że jesteś człowiekiem, świeci słońce i wiele innych. Dzięki przekonaniom układamy sobie w głowie świat i nie poddajemy poszczególnych części w wątpliwość. Takich przekonań każdy człowiek ma całą masę, jesteśmy z nich zbudowani. Jest jednak pewien element, który sprawia, że przekonania poza tym, że nas wspomagają to również ograniczają. Przekonanie ma to do siebie, że wydaje się być prawdą bez względu na wszystko. W momencie, gdy ktoś próbuje pokazać, że jest inaczej, często nieświadomie, stosujemy różnego rodzaju sztuczki umysłowe, które pozwalają nam cieszyć się prawidłowością swojego przekonania. Mało tego, dowody potwierdzające nasze przekonanie znajdujemy bez problemu, jesteśmy na nie wyczuleni, a nawet sami je stwarzamy. Fakt, że coś może być inaczej niż myślimy przyjmujemy, jako sytuację

18 numer 12

MERITUM

niebezpieczną, dlatego jesteśmy przed nią chronieni. Zasadnicza kwestia dotycząca przekonań jest taka, że one nie zawsze są prawdziwe. Jako małe dzieci braliśmy, co świat dawał nie mając możliwości weryfikacji, sprawdzenia i porównania czy rzeczywiście tak jest. Kluczem jest to, żeby teraz, kiedy możemy je zweryfikować i sprawdzić czy wszystko, co sądzimy nam służy, przyjrzeć się swoim przekonaniom i wymienić na lepszy model, jeśli w obecnym kształcie nam szkodzą. Na przykład, jeśli w domu mówiono, że sąsiedzi są gburami, to z pewnością też w ten sposób ich postrzegamy, zupełnie niepotrzebnie. Możemy się nad nim zastanowić i wiedząc, że przekonanie nie jest jedynym słusznym poglądem stworzyć dwa lub trzy inne przekonania: „ci ludzie są tacy jak wszyscy”, „są spoko”, „wydają się być sympatycznymi osobami”. Generalnie, na każdy jeden temat potrafilibyśmy znaleźć kilku ludzi, którzy mają zupełnie inne spostrzeżenia: jedni widzą tak, drudzy inaczej. Każdy tworzy swoją rzeczywistość. Zdecydujmy się myśleć inaczej. Naprawdę jesteśmy zbudowani z przekonań na każdy temat: jedzenia, pracy, pieniędzy, miłości, stosunku do innych ludzi, zwierząt, świata. Każde przekonanie niesie za sobą określone zachowanie, każde przekonanie nas stwarza. Warto się im przyglądać i zmieniać na lepsze kreowaną przez nas rzeczywistość. Trzymam kciuki za pozytywne rezultaty! :)


W pewien wakacyjny, sobotni wieczór w telewizji emitowali jedną z części kultowego filmu sensacyjnego „James Bond”, a dokładniej „James Bond- Śmierć nadejdzie jutro”. Jest tam pełna grozy scena, w której to główny bohater ratuje piękną, amerykańską agentkę przed przecięciem na pół za pomocą lasera. Oczywiście czarny charakter stara się nie dopuścić do ich ucieczki, więc podczas bójki, z angielskim 007, przez przypadek włączają śmiercionośną laserową maszynę, która wypełnia pomieszczenie, wiązkami czerwonego światła. Ta bardzo efekciarska, podnosząca napięcie scena, jest jednym wielkim przekłamaniem. Dlaczego? Zastanówcie się, czy w powietrzu bez dymu i tym podobnych rzeczy, kiedykolwiek widzieliście promienie światła? Czy jak spojrzycie na żarówkę, to wylewają się z niej widoczne promyki? Odpowiedź brzmi: NIE. Promienie światła z boku są niewidoczne, tak samo jak promienie laserowe. Miecze świetlne w „Gwiezdnych Wojnach”, zaawansowane technicznie systemy bezpieczeństwa, które wypełniają skarbce kłębowiskiem widocznych czerwonych i zielonych promieni laserowych, to wszystko jest wytworem wyobraźni hollywoodzkich reżyserów. Promienie laserowe mogą stać się widoczne dopiero wtedy, gdy są rozpraszane na jakiś innych cząsteczkach, czyli wtedy, gdy na ich drodze pojawi się mgła albo dym. Sprawa z przecięciem człowieka za pomocą lasera jest jednak jak najbardziej prawdopodobna. Przecież promieni laserowych używa się do wypalenia np. ścieżki na płycie DVD itp. Laser o odpowiedniej sile jest w stanie przepalić kartkę papieru, a nawet metal. Jest mnóstwo przykładów z filmów, które łamią prawa fizyki i są niemożliwe w realnym świecie. Pewnie nie potrafilibyście zliczyć scen, w których to wypływająca benzyna zostaje podpalona przez nieostrożnie wyrzucony niedopałek papierosa, powodując wielki wybuch. Kolejna bujda. Papierosem nie da się podpalić benzyny. Temperatura zapłonu benzyny to około 45*C, a na końcówce papierosa panuje temperatura około 400*C. Dlaczego więc benzyna się nie podpali? Ponieważ tak mała powierzchnia papierosa, nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniej ilości pary, która się podpali (w rzeczywistości palą się opary benzyny, a nie benzyna). Gdy benzyna jest rozlana, to jej para bardzo szybko rozchodzi się w powietrzu. Poza tym, papieros wrzucony do kałuży benzyny zostanie przez nią zalany i po prostu zgaśnie. Dlaczego, więc nie

wolno palić na stacjach benzynowych? Tutaj mówimy o benzynie rozlanej na ziemi, natomiast, kiedy benzyna znajduje się w baku lub cysternie, co ma miejsce na CPN, to opary znajdujące się w środku są w wystarczającej ilości, aby papieros mógł je podpalić. Postrzeleni w filmach często wręcz lecą w powietrzu, spadają z balkonów, albo wpadają w szyby wystawowe. Jeśli tak miałoby być, to i strzelający musiałby odlecieć na taką samą odległość, co jak wiemy również z filmów, nie ma miejsca. Według zasady Newtona, o akcji i reakcji, impet strzału nie jest większy niż odrzutu, którego doznaje strzelec. Jeśli strzelec nie upada do tyłu podczas strzału, to i postrzelony nie może tego zrobić. Oczywiście jest to możliwe, ale wtedy człowiek musiałby zostać trafiony pociskiem wystrzelonym z armaty lub większego działa, które podczas wystrzału odjeżdża w tył. W wielu filmach science fiction obserwujemy spektakularne, głośne wybuchy w kosmosie, które powodują, że bliskie wybuchowi statki kosmiczne trzęsą się itp. To również jest niemożliwe. Huk wybuchu, jest falą dźwiękową a ta, jak każda inna fala potrzebuje, ośrodka, w którym może się poruszać. Fala na wodzie potrzebuje wody, a fala dźwiękowa potrzebuje powietrza. Jak wiemy w kosmosie panuje próżnia, czyli fala nie ma się jak rozchodzić. Bez względu na wielkość wybuchu, nic nie będziemy słyszeć. To samo jest z falą uderzeniową, ona również potrzebuje ośrodka do rozchodzenia się. Więc i wstrząsy spowodowane wybuchem nie są możliwe. Jak myślicie, co się dzieje, kiedy podczas pościgu na górskiej, krętej jezdni samochód „czarnego charakteru” przebija się przez barierkę i spada po zboczu w dół? Podpala się i eksploduje? Otóż nie. W takich sytuacjach bardzo rzadko dochodzi do pożarów, to po pierwsze, a po drugie, palące się samochody nie eksplodują. Najgroźniejszy huk, który może wystąpić przy pożarze, to odskakujący korek od baku i pękające pod wpływem wysokiej temperatury opony. Ten mit powstrzymał już wiele osób od zbliżenia się do palącego się samochodu i udzieleniu pomocy uwięzionym w nim osobom. To tylko nieliczne i najbardziej rażące błędy fizyczne twórców filmowych. Jednak oni specjalizują się tylko w kręceniu i tworzeniu efektów specjalnych, więc można im te pomyłki wybaczyć. Nie ukrywajmy, że chyba każdy, po ciężkim i wyczerpującym dniu, lubi wieczorem obejrzeć dobry film akcji, który nas odpręży i zrelaksuje. numer 12

DLA DUCHA pwd. Dawid Binek

fizyka

19

MERITUM


DLA DUCHA Wróżka Patrycja i Wróżbita Andrzej

harcoskop Ochotniczka/młodzik:

Wrzesień, czas powrotu do szkoły, to okres, w którym wiele rzeczy odżywa na nowo. To dobra okazja, aby odświeżyć stare znajomości oraz zbudować nowe relacje. Jesteśmy pewni, że odkryjesz w sobie niekończące się pokłady pozytywnej energii i motywacji, dzięki którym łatwo sprostasz wszystkim wyzwaniom oraz przeciwnościom losu, które na ciebie czekają. Jednak wpadając w wir nauki nie zapominaj o otaczającym cię świecie oraz o tym, że szczęście czeka na ciebie na każdym kroku. Więc miej oczy szeroko otwarte! Rada: Zarażaj pozytywnością.

Tropicielka/wywiadowca:

Gwiazdy zdradziły nam, że dla ciebie, szczęśliwej posiadaczki/ szczęśliwego posiadacza dwóch belek na naramiennikach, wrzesień przyniesie ze sobą coś nowego, coś, czego wcześniej nie dostrzegałaś/ dostrzegałeś. Odkryjesz w sobie talent, który przyniesie ci wiele radości i nowych perspektyw. Może to właśnie w tobie drzemie malarz, muzyk, kolaż, skoczek narciarski, lingwista albo kucharz? Spróbuj wszystkiego, a później zostań mistrzem w swojej dziedzinie! Pamiętaj jednak, by nie skupiać się tylko na sobie. Dookoła ciebie są ludzie, którzy liczą na twoją pomocną dłoń. Rada: Nic nie dzieje się przypadkiem.

Pionierka/odkrywca:

Wraz z końcem wakacji pojawi się wiele nowych obowiązków. Staraj się sumiennie z nich wywiązywać. Bądź ambitna/y, gwarantujemy, że z czasem przyniesie ci to wiele satysfakcji. Jednak nie bierz na siebie zbyt wiele, pilnuj, żeby wystarczyło ci czasu na oddanie się ulubionym zajęciom. Pomimo wielu zajęć nie rezygnuj z marzeń, ich spełnienie jest bliżej niż możesz sobie to wyobrazić. W najbliższym czasie rozwiążą się twoje problemy, jednak pamiętaj, że na wszystko trzeba zapracować. Noś ubrania w kolorze amarantowym, a szczęście z pewnością ci dopisze. Rada: Świadomie planuj swój czas.

Samarytanka/ćwik:

Jesienne dni mijają szybko, a wieczory robią się coraz dłuższe. Spraw by stały się magiczne! Nie bój się mówić, co czujesz i daj się ponieść odrobinie szaleństwa. Miłość czeka za rogiem, więc uważaj, by nie przejść obok niej obojętnie. Rozpoczęcie nowego roku szkolnego to idealny czas na zmiany. Jeśli jest coś, co chciałabyś/ chciałbyś, żeby wyglądało inaczej, po prostu to zmień! Nieważne, czy to twój tryb życia, kolor ścian w pokoju, rower czy świat! Weź to w swoje ręce, bo dlaczego nie? Rada: Odkryj świat na nowo.

Harcerka orla/ harcerz orli:

Nie zrażaj się porażkami! Nikt nie mówił, że droga do celu będzie prosta! Bądź pewna/ pewny tego, co robisz i nie pozwól, aby ktoś pokrzyżował ci plany. To twój czas, nie daj innym dominować nad tobą. Uśmiechaj się każdego dnia, a jesienna chandra na pewno ominie cię szerokim łukiem. Upiecz czekoladowe babeczki, w tym miesiącu wyjdą ci jeszcze lepsze niż zwykle. Rada: Nie odkładaj nic na później.

Harcerka Rzeczpospolitej/ Harcerz Rzeczpospolitej:

20 numer 12

MERITUM

Nie pozwól, żeby zjadła cię rutyna. W natłoku codziennych zajęć postaraj się znaleźć chwilę na przyjemności. Los szykuje dla ciebie kilka mniej lub bardziej przyjemnych niespodzianek. Spójrz na wszystko z dystansu i nie stwarzaj problemów tam, gdzie ich nie ma. Czujemy, że po twojej głowie od dawna krąży bardzo silna chęć zobaczenia Wysp Wielkanocnych, najwyższy czas się tam wybrać. Rada: Więcej optymizmu i spontaniczności!


a Wielki

Zaglądając do tej rubryki już wielokrotnie mieliście okazję przekonać się jak wielcy potrafią być harcerze i harcerze starsi z naszego hufca. Tym razem, po raz pierwszy pragnę wam pokazać, że wielki może być także

zuch!

Damian Bazak

Zuch sprawny jest uczniem czwartej klasy szkoły podstawowej i zuchem w 13. Gromadzie Zuchowej „Przyjaciele Koziołka Matołka”. Jego kuzyn również należy do ZHP i dużo mu opowiadał o harcerstwie, więc kiedy na naborze w listopadzie 2013 roku Damian poznał 13. GZ, bez dłuższego zastanowienia udał się na swoją pierwszą zbiórkę. Mówi, że tak mu się ona spodobała, że postanowił zostać zuchem. Damian uwielbia zuchowe gry i zabawy, a za najlepsze momenty swojej zuchowej przygody uważa biwaki, ale wie, że zuchostwo nie jest zwykłą zabawą. Powiedział mi, że bycie zuchem nauczyło go samodzielności, a zdobycie znaczka i pierwszej gwiazdki niesamowicie zmotywowało do dalszej pracy nad sobą. Kiedy przejdzie do drużyny harcerskiej (której jest bardzo ciekaw, jak to w niej będzie) pragnie dalej się rozwijać, choć mówi, że najchętniej pozostałby zuchem przez jeszcze jakiś czas. Widać jednak, że zuchowa wiedza już mu nie wystarcza. Jakiś czas temu znalazł w bibliotece książkę o harcerstwie, którą ekspresowo przeczytał i na ostatnim biwaku prawidłowo ułożył imponujący stos ogniskowy. Jest niezwykle inteligentnym i pozytywnym chłopakiem. Nie pamiętam, by kiedykolwiek był smutny, albo by narzekał. Zawsze stara się poprawić humor osobom, które mają gorszy dzień i doskonale mu to wychodzi. Jest prawdziwym dżentelmenem i chętnie pomaga dziewczynom. Śmiało można stwierdzić, że to, jak zachowuje się, ta tak młoda osóbka, jest imponujące.

- Moje największe marzenie to... by na świecie zapanował pokój

- W przyszłości chciałbym zostać... żużlowcem

- W ZHP najbardziej mi się podoba... miła atmosfera i przyjaźni ludzie - W mojej harcerskiej przyszłości chciałbym… zostać kiedyś drużynowym - Kadra mojej gromady... posiada mnóstwo pozytywnych cech, które można naśladować i zawsze jest chętna do pomocy

NASI LUDZIE trop. Agata Wieruchowska

mały,

„Damian jej har jest dopiero cer na poc zątku wiele c skiej drogi, a swo le już ech, kt ó widać w re char przywó akt dc nim że zuch ę, lidera grup eryzują dobr e y , g gromad który uczest . To zaskakuj o y tylk ące, niczył o p w z sobie c ałą ekip rzez rok zdo biórkach żeby z łał zje ę. Nie p apro dna am czy za ponowane prz iętam sytuac ć jęcia sp ji, ez Dam otk ian wszysc y mu u ały się z od a zabawy przysz f r ły druż ają - taki po zuceniem, ynowy. winien b ” pwd. Er - drużynowy yć yk Bel 13 GZ la

numer 12

21

MERITUM


NASI LUDZIE hm. Izabela Potaszniik

wspomnienia dinozaura 12 numer Meritum, swoimi wspomnieniami uświetniła druhna

hm. Iza Potasznik

Moja przygoda z harcerstwem zaczęła się stosunkowo późno, bo dopiero w ósmej klasie szkoły podstawowej, kiedy miałam 15 lat. W 42 Drużynie Harcerskiej, działającej przy Szkole Podstawowej nr 3, pełniłam funkcję zastępowej, jednak niewiele pamiętam z tego. Tak naprawdę ta przygoda zaczęła się dopiero w I Liceum Ogólnokształcącym, gdzie trafiłam do jednej klasy z druhną Katarzyną Bielawską. To właśnie dzięki niej znalazłam się w samodzielnym zastępie harcerek starszych „Aarinnen”. Było nas siedem-siedem dziewczyn, jak to się teraz mówi, z „ADHD”. Wszędzie nas było pełno. Gdy teraz wracam do tamtych chwil, to stwierdzam, że moi rodzice musieli mieć anielską cierpliwość do tych moich wszystkich działań. W końcu nadszedł czas na pierwszy obóz – Zagórze Śląskie w 1985roku. Pusta łąka u gospodarza nad strumieniem, a na niej nasze namioty, wybudowany piec do gotowania posiłków – „Batory”(o którym już czytaliście przy okazji wspomnień druh Jarka), kuchnia, wykopana lodówka, no i latryny. Największym wyzwaniem dla każdego obozowicza było samodzielne wybudowanie pryczy. W trakcie obozu zastęp służbowy musiał codziennie jeździć

22 numer 12

MERITUM

kilka kilometrów wózkiem dwukołowym po wodę do picia i zaopatrzenie w jedzenie, a myliśmy się w strumieniu. W dzisiejszej rzeczywistości taki obóz bardzo trudno byłoby zorganizować (sanepid ;) ), jednak również w ówczesnej rzeczywistości był to jeden z ostatnich (jeśli nie ostatni) tego typu obóz w naszym hufcu. Harcerstwo stało się moją pasją, sposobem na życie i to właśnie tu zaczęła się moja zawodowa droga. Zawsze chciałam zostać nauczycielem, więc szybko odnalazłam swoje powołanie zakładając i prowadząc 40 Drużynę Zuchową „Jagodowe Zuchy” przy Szkole Podstawowej nr 6. Zapytajcie rodziców, bo może się okazać, że niektórzy z nich to moje zuchy. Prowadzenie drużyny oraz praca w zastępie wypełniały mi czas roku szkolnego, a latem przychodził czas na letnie wyjazdy. Z naszym zastępem jeździłyśmy po całej Polsce: zloty, rajdy, PZHS-y (Polowe Zbiórki Harcerzy Starszych). Każda z nas pełniła funkcję w drużynach zuchowych, więc co roku wyjeżdżałyśmy też na kolonie zuchowe. Na naszej stanicy możecie znaleźć pamiątkę z jednej z tych kolonii-wypalane tabliczki z postaciami Kajko i Kokosza. Jednego roku dzięki koleżance


W kolejnym roku, podczas PZHS-u we Fromborku nasze harcerskie drogi zeszły się ponownie, już w bardziej przyjaznych okolicznościach i dalej poszliśmy już razem. Pierwszy obóz, którego byłam komendantem był obozem wędrownym po Wale Pomorskim w 1989 roku. Moja pierwsza praca, to praca w Komendzie Hufca Ostrów Wielkopolski (jeszcze wtedy pracownicy komendy byli zatrudniani na etacie). Harcerstwo nauczyło mnie wielu rzeczy, radzenia sobie w każdej sytuacji, kreatywności, bezpośredniości, ale przede wszystkim odpowiedzialności za to, co się mówi lub do czego się zobowiązuje w myśl motta „Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy”.

NASI LUDZIE hm. Izabela Potasznik

Iwonie, której siostra mieszkała w Giżycku, zorganizowałyśmy sobie wyprawę na Mazury. Jechałyśmy całą noc pociągiem głównie na stojąco (bo wiecie – pociąg wtedy był głównym środkiem transportu). Nad ranem rozbiłyśmy namiot, by wreszcie przyłożyć głowę do poduszki, ale nagle pogrążone w słodkim śnie, czujemy, że namiot ląduje mam na głowach. Nie była to żadna wichura, ani burza, tylko nasi dowcipni koledzy, druhowie z 1 Drużyny Harcerzy Starszych, w drodze na PZHS w Gdyni. Postanowili odwiedzić „Aarinnki” i zrobić nam pobudkę. Dla nas wcale nie było to śmieszne, więc jak łatwo się domyśleć – wizyta kolegów nie trwała zbyt długo. Jednym z „kolegów” był obecny druh komendant ;).

NOWO ODZENI NAR Michał Moskwa z 1 DH złożył

Julia Jamińska

została drużyn ową 7 Drużyny Węd rowniczej (2 sierpnia 2014 r.)

Przyrzeczenie Harcerskie (9 sierpnia 2014r.)

Tomasz Pawłow

Gosia Potasznik złożyła Zobowiązanie

sk

i z 58 DH złożył Przyrzeczenie H arcerskie (6 sierpnia 2014 r.)

Instruktorskie (7 sierpnia 2014r.)

Patrycja Szewc zy

k

złożyła Zobowią zanie Instruktorskie (7 sierpnia 2014 r.)

Aleksander Spitalniak z 14 DSH złożył Przyrzeczenie Harcerskie (4 sierpnia 2014r.)

Tomasz Suś

z 7DW złożył Przyrzeczenie H arcerskie (10 sierpnia 20 14r.) numer 12

23

MERITUM


Gazeta Hufca Ostrów Wielkopolski redakcja.meritum@gmail.com Redaktor naczelna:

pwd. Agnieszka Podhajska Z-ca redaktor naczelnej:

phm. Kasia Potasznik Korekta:

Justyna Żulicka Skład:

pwd. Agnieszka Podhajska Rysunki i projekt okładki:

Arkadiusz Głodek Wkładka zuchowa:

pwd. Aleksandra Derczyńska Wkładka harcerska:

pwd. Patrycja Szewczyk Skład wkładek:

Arkadiusz Głodek i pwd. Agnieszka Podhajska Redaktorzy:

Dawid Binek, Julita Borek, Arkadiusz Głodek, Damian Grzegorczyk, Julia Latajka, Dariusz Potasznik, Izabela Porasznik, Patrycja Szewczyk, Andrzej Szusterkiewicz, Agata Wieruchowska


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.