książki
zima 2020
Nicolas Bourriaud, Estetyka relacyjna, tłum. Łukasz Białkowski, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Kraków 2012. Nicolas Bourriaud ukazuje, jak współcześnie kultura, zwłaszcza sztuka i krytyka sztuki, może wyznaczyć ścieżkę wyjścia z kryzysu. „Współcześnie – po dwustu latach walki o indywidualizm i przeciw dominacji grupy – musimy dokonać nowej syntezy, która uchroni nas przed […] regresywnymi fantazmatami. […] W naszych postindustrialnych społeczeństwach najpilniejszą kwestią okazuje się nie emancypacja jednostki, lecz międzyludzka komunikacja i wyzwolenie relacyjnego wymiaru egzystencji” [str. 94].
Półka Hausnera
U
kazała się właśnie moja książka Społeczna czasoprzestrzeń gospodarowania. W kierunku ekonomii wartości (Wydawnictwo Nieoczywiste, Warszawa 2019). Korzystając z zaproszenia redaktora „Gazety SGH”, postanowiłem zwrócić uwagę jej czytelników na pięć prac, które mocno ukierunkowały moje myślenie i rozważania. Ich dobór wynika też z przekonania, że twórczy i odpowiedzialny ekonomista nie może się zamykać w swojej dziedzinie. Nie powinien stronić od publikacji z obszaru filozofii i kultury, są mu one bowiem potrzebne do szerokiego spojrzenia na gospodarkę. Wybrane do tego zestawienia książki krótko charakteryzuję, ale też opatruję cytatami, które wydają mi się szczególnie celne.
Jerzy Hausner – prof. dr hab. nauk ekonomicznych, profesor zwyczajny, pracownik Katedry Polityk Publicznych (Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie), społeczny pełnomocnik rektora ds. kultury i sportu. Doktor honoris causa SGH. Członek korespondent PAU. Członek Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN. Członek Polskiego Komitetu do spraw UNESCO. Członek Rady Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Przewodniczący Rady Programowej Open Eyes Economy Summit. Laureat Nagrody Kisiela.
Anna Giza, Uczeń czarnoksiężnika, czyli społeczna historia marketingu, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2017. Wnikliwe przedstawienie historii i ewolucji marketingu. Anna Giza tłumaczy, jak marketing stał się kwintesencją oportunistycznej gry rynkowej. „Marketing: człowiek widziany jest jako konsument; społeczeństwo – jako zbiór grup docelowych; dochód rozporządzalny jako potencjał nabywczy; jakość życia mierzona jest poziomem konsumpcji oraz ilością i jakością posiadanych dóbr” [str. 8]. „Wzory konsumpcji wyrastają ze społecznego i kulturowego podłoża nadającego im sens, znaczenie i prawomocność – ale nie odwrotnie: tj. konsumpcja sama w sobie nie wytwarza ani kultury, ani struktury społecznej” [str. 222]. Paul Ricoeur, Język, tekst, interpretacja, tłum. Piotr Graff, Katarzyna Rosner, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1989. Ważna dla ekonomistów rozprawa filozoficzna – autor dowodzi, że działalność analityczna jest wycinkiem łuku interpretacyjnego, w którym potrzebne są też innego rodzaju działania poznawcze pozwalające połączyć wyjaśnienie ze zrozumieniem. Wyjaśnianie wymaga uprzedmiotawiania poznawanego świata, rozumienie odzwierciedla jego podmiotowość, której całkowicie wyłączyć się nie da. „Człowiek jest właśnie taki, że należy jednocześnie do państwa przyczynowości i do państwa motywacji, do państwa wyjaśniania i do państwa rozumienia” [str. 23]. Lynn Stout, The Shareholder Value Myth, Berrett-Koehler Publishers, San Francisco 2012. Lynn Stout wszechstronnie przedstawia konsekwencje ukształtowanego w okresie neoliberalnej rewolucji modelu wartości dla akcjonariuszy. Nazywa ona tę koncepcję najgłupszą ideą biznesową w historii (ang. the dumbest business idea ever). Jej fundament stanowi założenie, że najważniejszą postacią biznesu i firmy jest właściciel, czyli w przypadku spółek – akcjonariusz. To jedno z głównych źródeł finansjalizacji współczesnej gospodarki rynkowej i osłabienia więzi między realną a finansową sferą gospodarowania. Lester C. Thurow, Przyszłość kapitalizmu. Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, tłum. Lech Czyżewski, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1999. W tej profetycznej książce autor wykazuje, że kiedy technologia i ideologia zaczynają się od siebie oddalać, jest jedynie kwestią czasu, aż wydarzy się „wielki wstrząs” (trzęsienie ziemi, które zachwieje systemem). Jego zdaniem kierunek związku przyczynowego nie biegnie od większych oszczędności do większych inwestycji, lecz od pragnienia dokonywania określonych inwestycji do większego oszczędzania. Globalne korporacje dysponują ogromnym kapitałem finansowym, ale w działalność wytwórczą inwestują niewiele. Koncentrują się na pomnażaniu kapitału poprzez aktywne uczestnictwo w spekulacyjnej grze na rynkach finansowych. „W średniowieczu żyli ludzie, którzy wiedzieli, że poziom życia w Cesarstwie Rzymskim był znacznie wyższy i że lepsze życie jest możliwe. Posiadali oni lub mogli posiadać wszelkie technologie, jakie posiadano w Rzymie, lecz nie dysponowali wartościami pozwalającymi wytworzyć zdolności organizacyjne konieczne do odbudowania wcześniejszego potencjału” [str. 342].