Alfred Delp SJ, ur. 1907, zaangażował się w opór przeciw nazistom i został przez nich stracony 2 lutego 1945 roku w berlińskim więzieniu Plötzensee.
ISBN: 978-83-60998-96-0
www.HomoDei.com.pl
S³owa nadziei
W nas samych płyną źródła zbawienia i uzdrowienia. Bóg jest w nas jak studnia, do której jesteśmy zaproszeni w gościnę. Te wewnętrzne źródła musimy odnaleźć i stale pozwalać im wpływać w kraj naszego życia; nie będzie wtedy żadnej pustyni. W mojej niemej bezradności wiele już razy ofiarowywałem tę małą książeczkę udręczonym, ciężko chorym ludziom i mówiłem: „Nie potrafię ci pomóc, ale jeśli zechcesz przeczytać słowo pociechy i umocnienia, to proszę poszukaj go w tej małej książeczce”. o. Karl Adolf Kreuser SJ
Alfred Delp SJ
Urodzonego w niespokojnych czasach jezuitę o. Alfreda Delpa aż do jego śmierci podtrzymywało w nazistowskich więziennych celach głębokie zaufanie i wielka nadzieja pokładana w Bogu. Świadczą o tym zebrane tu teksty, z których także my możemy czerpać siłę dla naszego życia. Sławny trapista Tomasz Merton nie cofnął się przed nazwaniem go mistykiem, a jego teksty ocenił jako „być może najbardziej przenikliwe medytacje chrześcijańskie naszej epoki”.
Alfred Delp SJ
S³owa nadziei
Alfred Delp SJ
S続owa nadziei
Alfred Delp SJ
S続owa nadziei
T続umaczenie: Janusz Serafin CSsR
Tytuł oryginału: Worte der Hoffnung © 2009 Echter Verlag GmbH, Würzburg www.echter-verlag.de © Echter Verlag GmbH, Würzburg © for the polish edition: 2010 Wydawnictwo Homo Dei Zdjęcia: © SJ-Bild – Alfred Delp Korekta: Paulina A. Lenar Skład komputerowy, dtp, okładka: Małgorzata A. Batko Nihil obstat: Ryszard Bożek CSsR, Prowincjał L.dz.: 317/07/10 Wydawnictwo Homo Dei ul. Zamojskiego 56, 30-523 Kraków tel. 12 656-29-88, fax 12 259-81-21 www.HomoDei.com.pl e-mail: dystrybucja@homodei.com.pl ISBN: 978-83-60998-96-0 Druk i oprawa: Drukarnia Ojców Pijarów – Kraków
PRZEDMOWA
Kto słyszał kazania Delpa albo czytał jego pisma, ten wracał do domu z nową nadzieją. Istnieje mały, ale przepiękny zbiór cytatów z jego kazań, pism i ostatnich słów z więzienia. Wydawczyni tego małego tomiku nadała mu tytuł Słowa nadziei. W mojej niemej bezradności – bo nieraz nam się zdarza stać przed cierpiącym człowiekiem, którego winniśmy obdarzyć słowem pociechy – wiele już razy ofiarowywałem tę małą książeczkę udręczonym, ciężko chorym ludziom i mówiłem: „Nie potrafię panu (lub pani) pomóc, ale jeśli zechce pan (pani) przeczytać słowo pociechy i umocnienia, to proszę go poszukać w tej małej książeczce”. Tymi słowami o. Karl Adolf Kreuser SJ (1927– 2008), długoletni ekonom Północnoniemieckiej Prowincji Jezuitów i świadek epoki o. Alfreda Delpa SJ, opisał zbiór prezentowanych poniżej tekstów, stworzony przez Alice Scherer (1904–1998) we wdzięcznej pamięci osobistej znajomości z o. Delpem (I wydanie 1974, V wydanie 1979, nowe wydanie 1991). O. Kreuser zawdzięczał swoje powołanie do jezuitów właśnie o. Delpowi, który był dla niego ojcowskim przyjacielem. O. Kreuser przeżył z bliska aresztowanie Delpa, czas jego pobytu w więzieniu oraz egzekucję w lutym 1945 roku, bowiem jego ro5
dzice przyjęli do swojego domu w Monachium–Bogenhausen matkę Delpa po aresztowaniu jej syna. O. Kreuser, z którym wiele i owocnie współpracowałam w sprawie Delpa, zachęcał mnie do nowego wydania tej książeczki. Śledził losy tego zamysłu z wielkim zainteresowaniem i obiecał słowo wstępne. Niestety, nie doszło do tego, gdyż 22 lipca 2008 roku przegrał walkę z rakiem. Dlatego też z wdzięcznością poświęcam mu tę książeczkę. Niech tę przedmowę zakończy myśl o. Alfreda Delpa SJ: Trzeba ustawić żagle na nieskończony wiatr; dopiero wtedy zrozumiemy, do jakiej podróży jesteśmy zdolni. Dr Rita Haub Monachium, 8 grudnia 2008
Spis treści Przedmowa ..................................................................................... 5 Alfred Delp SJ ................................................................................... 9 Kalendarium – Alfred Delp i jego czasy ................................ 19 1. ŻYCIE Bóg jest obecny w jego strukturach .................................. 27 2. NAWRÓCENIE Człowiek jest człowiekiem tylko razem z Bogiem ........ 41 3. WINA Dla każdego życia wybija kiedyś godzina, w której wzdryga się ono przed samym sobą ................ 55 4. PRÓBA WYTRWAŁOŚCI Trzeba przetrwać pustynię .................................................... 65 5. MODLITWA Wielkie wołanie o Boga .......................................................... 77 6. POCIECHA Bóg jest w nas jak studnia ..................................................... 88 7. ŚMIERĆ Wpaść w ziemię jako owocne ziarno siewne ................. 99 7
ALFRED DELP SJ
Alfred Delp urodził się 15 września 1907 roku w Mannheimie. Ochrzczony został 17 września w katolickiej parafii pw. św. św. Ignacego i Franciszka Ksawerego. Wkrótce potem jego rodzina przeniosła się do Hüttenfeldu, a w kilka lat później do Lampertheimu (koło Mannheimu), który był głównym miejscem dorastania Alfreda. Jako bardzo ważny w życiu Alfreda Delpa trzeba wskazać rok 1921. Po wstąpieniu do ewangelickiej szkoły w Lampertheimie (choć był ochrzczony jako katolik) 28 marca tego roku – wraz ze wszystkimi uczniami swojego rocznika – otrzymał konfirmację1. Jednak w tym właśnie czasie doszło do jego konfliktu z protestanckim pastorem, który głęboko zranił trzynastoletniego Alfreda, kierując go tym samym w stronę miejscowego katolickiego proboszcza Johannesa Ungera. Po szczegółowej rozmowie i po pewnym czasie przygotowania 19 czerwca Alfred otrzymał Pierwszą Komunię, a 28 czerwca został bierzmowany. Ten zwrot, często interpretowany błędnie jako nawrócenie, otworzył przed Delpem nową drogę życia z wieloma szansa1
Protestancki obrzęd odpowiadający bierzmowaniu u katolików (przyp. tłum.).
9
mi. Zaczął osiągać awans społeczny. Właśnie dlatego przez całe życie zachował głęboką wrażliwość na kwestię społeczną i na ekumenizm. Delp zakończył swój okres szkolny w 1926 roku, z bardzo dobrym świadectwem maturalnym, i wkrótce potem wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Podczas studium filozofii w Pullach pod Monachium zajął się przede wszystkim Martinem Heideggerem. W jego filozofii podziwiał szczególnie jego wielkie wyczucie współczesnego człowieka, ale krytykował go za to, że tej filozofii brakowało „środka”, tzn. nie uwzględniała ona Boga, ostatecznego celu ludzkiego życia. Mówił, że nie znajduje się człowieka, ponieważ nie szuka się Boga, a nie szuka się Boga, ponieważ „nie ma się ludzi”. Delp dał swojej pracy na temat Heideggera, opublikowanej w 1935 roku, znamienny tytuł Tragische Existenz („Egzystencja tragiczna”). Miał na myśli, że w tej filozofii w ostatecznym rozrachunku człowiek staje przed nicością, co może przetrzymać tylko dzięki jakiemuś wielkiemu heroizmowi. W lipcu 1939 roku, na polecenie swojego prowincjała, Delp rozpoczął pracę w redakcji wydawanego przez jezuitów miesięcznika „Stimmen der Zeit”. Tę decyzję poprzedziło dwukrotne pokrzyżowanie planów Delpa. Najpierw, gdy chciał się zapisać na Wydział Filozofii i Nauk Społecznych Uniwersytetu Monachijskiego, nie został przyjęty, ponieważ jako jezuita i tak nie mógłby się doktoryzować. Później chciał iść z żołnierzami na wojnę jako duszpasterz 10
polowy, ale katolicki biskup polowy niemieckiego Wehrmachtu nie zgodził się na to, bo nie życzył sobie na tych placówkach żadnych więcej zakonników. Obok działalności redakcyjnej Delp angażował się daleko poza Monachium w wykłady i zadania duszpasterskie, promieniując przy tym ufnością i chrześcijańskim optymizmem. Podczas tak zwanego ataku na klasztory 18 kwietnia 1941 roku nieoczekiwanie także budynek „Stimmen der Zeit” został zawłaszczony przez gestapo. Jezuitów wypędzono. A wkrótce musiał też szukać nowego pola pracy, gdyż czasopismo „Stimmen der Zeit” zostało zdelegalizowane. Wskutek tego o. Delp został w czerwcu 1941 roku rektorem małego kościoła św. Jerzego w monachijskiej dzielnicy Bogenhausen. Odtąd Delp głosił regularnie kazania w swoim kościele. Stały się one, przede wszystkim z powodu jasnych wypowiedzi na temat państwa i społeczeństwa, inspiracją dla katolików krytycznych wobec faszystowskiego reżimu; jako tajne druki powielano je i przekazywano z rąk do rąk. Krytykował ostro nazistowską propagandę proeutanazyjną. Angażował się w duszpasterstwo grup młodzieży z Bogenhausen. Dopóki trwały naloty alianckie na Monachium, wspierał poszkodowanych wskutek nich. Od 1941 roku troszczył się o prześladowanych Żydów: załatwiał im żywność i możliwość ucieczki, sam też przyjmował u siebie uciekinierów. Jego dni były wypełnione duchową i materialną pomocą dla bliźnich. 11
W lecie 1941 roku mała wioska Wolferkam koło Riederingu nad jeziorem Simssee, na północny wschód od Rosenheimu, stała się dla Delpa miejscem schronienia i wypoczynku. W chłopskich rodzinach znalazł serdeczne przyjęcie; pomagał w pracach polowych, żeglował po Simssee i wspinał się na szczyty pobliskich Alp. Jego teksty z tego czasu ukazują, że udawało mu się dostrzegać Boga we wszystkich rzeczach, także właśnie w pięknie stworzeń. W swoim urlopowym dzienniku pisze: Byłem w górach i okryłem się światem Pana Boga. Było tam pięknie; wkrótce postaram się być tam znowu. Było naprawdę pięknie! Wiele z tych obrazów pozostanie we mnie. Na szczycie: wokół nas w pełnym rozkwicie świat Boga i ludzi. Tam przyszła mi do głowy – w nawiązaniu do mojego pierwotnego, związanego ze święceniami kapłańskimi, zadania błogosławienia i zbawiania – myśl, że powinienem zawsze błogosławić i zbawiać. Odmówiłem modlitwę wielkiego błogosławieństwa i udzieliłem Bożego błogosławieństwa całemu krajowi i narodowi. A teraz znowu rozkoszuję się życiem. Jestem właśnie nad jeziorem, które wieczorami jest tak łagodne i kolorowe. Pływać tak w słońcu, a potem w żaglówce, tak swobodnie i cicho, unosić się na falach tylko w obecności przyrody – ach, o tak wielu rzeczach się zapomina, tak wiele znika, a serce znowu oddycha. Bóg jest dobry, a Jego świat piękny. To, że mieszkańcy Wolferkamu stali się jego prawdziwymi przyjaciółmi, pokazało się, gdy trze12
ba było ukrywać niebezpieczne materiały robocze przeznaczone dla Koła z Krzyżowej. Chłopi czuli się wysoce zaszczyceni zaufaniem Delpa. Później liściki z aresztu berlińskiego więzienia Tegel zaświadczą, jak głęboko ci ludzie wrośli w serce Delpa. Główną postacią oporu Kościoła katolickiego przeciw narodowemu socjalizmowi był, przynajmniej od 1941 roku, Augustinus Rösch, od 1935 roku prowincjał Północnoniemieckiej Prowincji Jezuitów. Działając z Monachium, organizował strategię właściwej reakcji zakonników na zainspirowany przez Martina Bormanna „atak na klasztory”. Kiedy jakiś jezuita był przez gestapo nękany, przesłuchiwany albo aresztowany, odwiedzał natychmiast centralę tej organizacji i zgłaszał zdecydowany sprzeciw. O. Rösch był też głównym kontaktem z Kołem z Krzyżowej, grupą oporu utworzoną przez hrabiego Helmutha Jamesa von Moltke. Na początku października 1941 roku obaj spotkali się w Berlinie. Już na samym początku ujawniła się ich opatrznościowa zgodność zarówno w ocenie sytuacji militarnej, jak i w koncepcji oporu i odnowy. O. Rösch zgodził się wówczas na współpracę z tą grupą. Ojcowie Delp i Lothar König byli przyjaciółmi. O. Rösch wprowadził ich obu do Koła z Krzyżowej. Delp miał doradzać w zaplanowaniu nowego porządku socjalnego i społecznego po wojnie; König, wykładowca kosmologii w Kolegium Berchmana w Pullach, objął funkcję politycznego doradcy Röscha. Obok o. Röscha uczestniczył on w pracach 13
tzw. Komitetu ds. Zakonnych przy Konferencji Episkopatu Niemiec, tajnej organizacji, która stawiała sobie za cel wprowadzenie niemieckich biskupów na ścieżkę wojenną z narodowosocjalistyczną władzą. Grupa oporu skupiona wokół hrabiego von Moltke została w sierpniu 1944 roku nazwana przez gestapo mianem Koła z Krzyżowej [Kreisauer Kreis]; ta nazwa pochodziła od miejscowości – na Dolnym Śląsku, niedaleko Świdnicy – gdzie Moltke miał swoją posiadłość. Tam od 1940 roku spotykał się on ze swoimi przyjaciółmi, by zastanawiać się nad kształtem nowych Niemiec po zakończeniu wojny i po likwidacji narodowego socjalizmu. W Krzyżowej odbyły się 3 duże posiedzenia. Pierwsze od 22 do 25 maja 1942 roku; brał w nim udział o. Rösch, a głównym przedmiotem obrad były problemy państwa i Kościoła. W drugim, od 16 do 18 października 1942 roku, o. Delp doradzał w kwestiach porządku socjalnego i społecznego. Na trzecim posiedzeniu, od 12 do 14 czerwca 1943 roku, przedstawił swoje koncepcje rozwiązania tzw. problemu zarządców landów i ukarania nazistowskich przestępców. Zasadniczo oparł się na głównych myślach encykliki Quadragesimo anno, ale przeformułował je na użytek nastawionych nieufnie do katolickiej nauki społecznej, wprowadzając przede wszystkim nowe pojęcia „socjalizmu osobowego” i „trzeciej idei”. Dzięki tym postulatom przyczynił się do wypracowania konsensu w Kole z Krzyżowej. Wyniki obrad tych około dziesięciu mężczyzn 14
ze wszystkich warstw społecznych i wyznań zostały ostatecznie sformułowane w postaci tzw. deklaracji bazowej. Zawarty w niej program miał być podstawą innych niż faszystowskie Niemiec, spoczywających na dwóch filarach: Kościoła i świata pracy. Posiedzenia odbywały się nie w zamku hrabiego, lecz w leżącym w pobliżu górskim domu. Te spotkania grupy oporu zostały przez gestapo, w wyniku brutalnych przesłuchań, odkryte dopiero po 20 lipca 1944 roku. Delp radził wówczas swoim współbraciom ukrycie się, ale sam nie poszedł za tą radą, ponieważ nie chciał pozostawić swoich przyjaciół z Bogenhausen samych w ich „nocach pod bombami”; ponieważ 15 sierpnia chciał złożyć wreszcie swoje ostatnie (wieczyste) śluby zakonne i ponieważ w ogóle uważał, że w Kole z Krzyżowej nie działo się nic sprzecznego z prawem. I tak przyszło to, co przyjść musiało: rankiem 28 lipca 1944 roku, po porannej Mszy w kościele św. Jerzego, Delp został aresztowany przez gestapo. Od 9 do 11 stycznia 1945 roku przed trybunałem ludowym w Berlinie odbył się proces przeciw uczestnikom Koła z Krzyżowej. Jak to ogólnie odbierano, była to namiastka planowanej już wcześniej rozprawy z Kościołami chrześcijańskimi. Proces prowadził osobiście przewodniczący trybunału dr Roland Freisler, który pierwszego dnia od razu zaczął przesłuchiwać Delpa, pytając, co go skłoniło do snucia planów innych Niemiec. Delp odpowiedział, że wielu ludzi żyje w sposób niegodny człowieka, że 15
podporządkowują się biernie panującym stosunkom i ani się nie modlą, ani nie myślą, stąd potrzeba zmiany tych stosunków. Na dalsze pytanie: czy sądzi, że państwo powinno się zmienić, Delp odpowiedział krótko: „Tak”. To równało się wyrokowi śmierci. 11 stycznia ogłoszono wyrok: Hrabia von Moltke wiedział o zdradzie Goerdelera2. Wprawdzie odmówił współpracy z nim, ale nie zameldował o tym, co wiedział. On zaś sam, ogarnięty defetyzmem, stworzył koło, które wraz z niesocjalistami zamierzało przejąć władzę w razie upadku naszego państwa. Przez to wszystko utracił na zawsze cześć. Zostaje skazany na śmierć przez powieszenie. Ojciec jezuita Alfred Delp współpracował z hrabią Helmutem von Moltke ściśle i intensywnie. […] Niewątpliwie, Alfred Delp należy do tych, którzy konsekwentnie utrzymują, że królestwo ich Kościoła nie jest z tego świata. Ale to mu nie przeszkodziło we włączeniu się, i to w czasie wojny, do tego rodzaju konspiracyjnych rozmów i planów ze znanymi niesocjalistami, a w tym z jawnymi wrogami państwa, w aktywnym rozwijaniu tych idei i nawet w oddaniu do dyspozycji dla tych konspiracyjnych rozmów swojego mieszkania. I on się uważa za człowieka wykształconego! […] Skoro zaś mimo to w czasie wojny stał się winnym zdrady, to świadczy to o jego całko2
16
Karl Goerdeler, ur. 1884, w latach 1930–1937 burmistrz Lipska, był jednym z przywódców niemieckiego ruchu oporu przeciw nazizmowi. Został stracony w 1945 roku (przyp. tłum.).
witej nikczemności i zmusza do wydania na niego, w obronie państwa, wyroku śmierci. 2 lutego 1945 roku. o. Alfred Delp został zgładzony przez powieszenie w berlińskim więzieniu Plötzensee. Jego sędzia Roland Freisler przeżył go tylko o jeden dzień: 3 lutego, podczas nalotu bombowego, przysypały go gruzy zawalonego budynku. Z ostatnich notatek Alfreda Delpa w więzieniu wynika, że rozpoznał on przyczynę niedoli ludzi jego czasów, którzy stali się „ślepi i głusi na Boga” i potrzebowali pomocy: Dwojako może człowiek ustawić się jako przeszkoda między sobą a przychodzącym królestwem Bożym: poprzez osobiste ujęcie swojego życia3, na które się decyduje, i poprzez pewien (destrukcyjny) społeczny porządek swego życia, w którym się znalazł, a który toleruje lub wspiera. Stąd też trzeba poprowadzić człowieka na nowo do niego samego i uczynić go wrażliwym na Boga, gdyż należy On do definicji człowieka, a minimum osobistej postawy, na jakie człowiek musi się zdobyć, to czujna i chętna otwartość na Boga. Warunkiem koniecznym wszelkich dalszych starań było, według Delpa, ustanowienie nowego porządku społecznego. Tak oto połączył on naukę Kościoła o sprawiedliwości społecznej i o osobowej godności człowieka w idei „socjalizmu osobowego”, „trzeciej idei”, przeciwstawiającej się indywidualizmowi 3
Tzn. ujęcie egocentryczne, które całą rzeczywistość podporządkowuje interesom jednostki lub grupy społecznej (przyp. tłum.).
17
i marksistowskiemu socjalizmowi jako coś nowego i niezależnego od nich. Ta wizja Delpa z lat 1944/45 odżywa dziś w żądaniach solidarności i postaw społecznych. Rita Haub
KALENDARIUM – Alfred Delp i jego czasy
1907
1913 1914
1915 1918
1921
1922
15 września – narodziny w Mannheimie 17 września – chrzest w katolickiej parafii w Mannheimie Rodzina Delpów przeprowadza się do Hüttenfeldu k. Mannheimu Rozpoczęcie nauki w szkole ludowej 3–4 sierpnia – wtargnięcie niemieckich wojsk do Belgii; początek I wojny światowej Koniec grudnia – przeprowadzka rodziny Delpów do Lampertheimu Delp w ewangelickiej szkole ludowej 9 listopada – abdykacja cesarza Wilhelma II; powstanie Republiki Weimarskiej; koniec I wojny światowej 20 marca – konfirmacja 19 czerwca – Pierwsza Komunia Święta 28 czerwca – bierzmowanie Po Wielkanocy – zamieszkanie w konwikcie biskupim i wstąpienie do V klasy gimnazjum w Dieburgu Wstąpienie do Młodzieżowego Związku Nowych Niemiec [Jugendbund Neudeutschland]
19
1923 1926
1928
1931
1933 1934
1935
1936
20
8/9 listopada – pucz Hitlera w Monachium 16 marca – matura 22 kwietnia – wstąpienie do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Tisis k. Feldkirchu (Vorarlberg, Bawaria) 27 kwietnia – pierwsze śluby zakonne 15 września – rozpoczęcie studiów filozoficznych w Kolegium Berchmana w Pullach 9/10 kwietnia – przyjęcie niższych święceń kapłańskich Koniec czerwca – końcowy egzamin z filozofii Objęcie funkcji prefekta w kolegium Stella Matutina w Feldkirchu Adolf Hitler kanclerzem Rzeszy Marzec / kwiecień – objęcie funkcji prefekta w jezuickim kolegium St. Blasien w Schwarzwaldzie 30 czerwca – (rzekomy) pucz Röhma Jesień – rozpoczęcie studiów teologicznych w Kolegium Św. Ignacego w Valkenburgu (Holandia) Publikacja pracy Tragische Existenz. Auseinandersetzung mit Martin Heidegger Listopad / grudzień – Ustawy norymberskie przeciwko obywatelom niearyjskim Październik – kontynuacja studium teologii w teologicznej szkole wyższej St. Georgen we Frankfurcie nad Menem
1937
1938
1939
4
6/7 marca – święcenia subdiakonatu i diakonatu 14 marca – encyklika Piusa XI Mit brennender Sorge skierowana przeciw narodowemu socjalizmowi 24 czerwca – święcenia kapłańskie w kościele pw. św. Michała w Monachium 4 lipca – Msza św. prymicyjna w kościele pw. św. Andrzeja w Lampertheimie 12 marca – wkroczenie niemieckich wojsk do Austrii 25 czerwca – uzyskanie licencjatu z teologii 11 lipca – zakończenie studiów teologicznych i tym samym kształcenia w zakonie Wrzesień – tercjat4 w Rottmannshöhe nad jeziorem Starnberger i w Feldkirchu 8–10 listopada – „kryształowa noc” – pogromy Żydów 15 lipca – uzyskanie tytułu rzymskiego doktora filozofii (na podstawie egzaminu z 1931 roku) 25 lipca – odmowa immatrykulacji na Uniwersytecie Monachijskim Lipiec – rozpoczęcie pracy w redakcji „Stimmen der Zeit” w Monachium 1 września – atak na Polskę – rozpoczęcie II wojny światowej
U jezuitów okres przygotowawczy do złożenia ślubów wieczystych, polegający na kilku miesiącach refleksji i modlitwy (przyp. tłum.).
21
1940 1941
1942
22
10 maja – ofensywa niemiecka na Zachodzie – kampania francuska Wiosna – działalność w Centrali Pracy w Fuldzie na rzecz pracy i duszpasterstwa mężczyzn 18 kwietnia – zajęcie budynku redakcji „Stimmen der Zeit” przez gestapo Pierwsze wakacje w Wolferkamie nad jeziorem Simssee 16 czerwca – objęcie funkcji rektora kościoła pw. św. Jerzego w Monachium–Bogenhausen 22 czerwca – atak Niemiec na Związek Radziecki 1 września – ustawa nakazująca Żydom noszenie żółtej gwiazdy Dawida 11 grudnia – Hitler wypowiada wojnę Stanom Zjednoczonym Wiosna – rozpoczęcie współpracy z Kołem z Krzyżowej Marzec – pierwsze spotkanie z Moltkem Koniec marca – pierwsze transporty Żydów ze wschodniej Europy do Auschwitz 22–25 maja – pierwsze posiedzenie w Krzyżowej, z udziałem prowincjała Augustinusa Röscha 16–18 października – Delp bierze udział w drugim posiedzeniu w Krzyżowej 22 listopada – otoczenie pod Stalingradem niemieckiej VI Armii
1943
1944
5
6
18 lutego – Goebbels obwieszcza „wojnę totalną” 22 lutego – egzekucja rodzeństwa Sophie i Hansa Schollów5 12–14 czerwca – udział w trzecim posiedzeniu w Krzyżowej Stworzenie „trzeciej idei” (rękopis zaginął) 6 czerwca – odwiedziny Clausa von Stauffenberga6 w Bambergu Inwazja aliantów w Normandii 20 lipca – zamach na Hitlera 28 lipca – aresztowanie Delpa przez gestapo 6/7 sierpnia – przewiezienie do Berlina 7 sierpnia – w więzieniu gestapowskim Moabit, cela 253 Około 14–15 sierpnia – zaostrzenie przesłuchań i tortur 27 września – przeniesienie do więzienia Tegel w Berlinie, cela 8/313 1 października – odprawienie po raz pierwszy w więzieniu Mszy św. 8 grudnia – złożenie w więzieniu ślubów wieczystych
Sophie i Hans Schollowie – jedni z przywódców Białej Róży, studenckiej organizacji antyhitlerowskiej działającej w Monachium (przyp. tłum.). Wykonawca nieudanego zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 roku (przyp. tłum.).
23
1945
9–10 stycznia – proces przed trybunałem ludowym 11 stycznia – skazanie na śmierć za zdradę stanu i ojczyzny 12 stycznia – rozpoczęcie wielkiej sowieckiej ofensywy przeciw niemieckiemu frontowi wschodniemu 30 stycznia – ostatni gryps Delpa z więzienia Ostatnia mowa radiowa Hitlera 31 stycznia – przewiezienie do więzienia Plötzensee w Berlinie, cela 317 2 lutego, godz. 15.23 – zamordowanie poprzez powieszenie 30 kwietnia – samobójstwo Hitlera 8 maja – koniec II wojny światowej w Europie oprac. Rita Haub
Źródła tekstów
Teksty zostały wybrane z książki: Alfred Delp – Gesammelte Schriften, t. I–V (t. I: Geistliche Schriften; t. II: Philosophische Schriften; t. III: Predigten und Ansprachen; t. IV: Aus dem Gefängnis; t. V: Briefe – Texte – Rezensionen), red. Roman Bleistein, wyd. II, Frankfurt am Main 1985 (t. V 1988). Na końcu każdego tekstu podano numer tomu i stronę z tego wydania.
1. ŻYCIE Bóg jest obecny w jego strukturach Człowiek współczesny popadł w takie uwarunkowania życia, w których jest ślepy i głuchy na Boga. Wszelkie starania wokół człowieka teraźniejszości i przyszłości muszą wyjść od tego, by uczynić go znów zdolnym do widzenia i słyszenia Boga, a tym samym zdolnym do religijności. […] Nie chodzi o „minimum egzystencjalne” w sensie zapewnienia odpowiedniej przestrzeni, odpowiedniego porządku i wyżywienia. Ten „socjalizm minimum” nie jest czymś ostatnim, co w tym względzie byłoby do powiedzenia i czego należałoby wymagać, ale jest czymś pierwszym, początkiem. Żadna wiara i żadne święte orędzie, żadne imperium i żaden wiek nauki i techniki, żadna mądrość i żadna sztuka nie pomogą człowiekowi tam, gdzie to minimum nie stoi do dyspozycji pewnej i stałej. […] Mogę głosić kazania aż do utraty głosu, mogę ludzi traktować i pocieszać zręcznie lub niezręcznie, ile tylko chcę; ale dopóki człowiek jest zmuszony żyć w sposób nieludzki i niegodny człowieka, dopóty będzie on w statystycznej większości ulegał panującym stosunkom i nie będzie się ani modlił, ani myślał. Potrzeba zasadniczej zmiany warunków życia: tylko człowiek, który dysponuje minimum duchowej prawdy, osobistej żywotności i trzeźwej 27
znajomości życia, będzie w ogóle zdolny do dosłyszenia znów7 imienia i słowa Boga oraz do uznania i wypełnienia znów Bożego porządku. IV 312, 310, 313, 314
Nadprzyrodzoność zakłada minimum naturalnych zdolności i możliwości życiowych; bez tego nie będzie nic. […] A Kościół jako instytucja i jako autorytet zakłada minimum żywotnej religijności, inaczej będzie oceniany według swojej realnej siły albo widziany jako muzealny relikt. IV 82
Tylko istnienie godne człowieka i ludzkie tworzy podstawy możliwej chrześcijańskości. Co nam pomogą wszelkie protesty i inicjatywy na rzecz wprowadzenia specyficznie chrześcijańskich czy kościelnych struktur, kiedy na naszych oczach człowiek jest poniżany i wciskany lub spychany na ten stopień bytowania, na którym nie może prowadzić chrześcijańskiego życia i wypełniać chrześcijańskiego porządku? I 281
Czy mamy obecnie do czynienia z wychowaniem człowieka ku Bogu? Najpierw najbardziej elementarne założenia. Wpierw staranie o taki po7
28
Ten przysłówek występuje u Delpa w tym i następnym rozdziale bardzo często. Oznacza on powrót do cech i umiejętności, które chrześcijanie mieli kiedyś, w czasach świetności kultury chrześcijańskiej, a które obecnie zagubili (przyp. tłum.).
rządek i kształt życia, w którym spojrzenie na Boga nie wymagałoby od człowieka nadludzkiego wysiłku. Staranie o takie ukształtowanie życia, w którym ludzkie serce stałoby się zdrowe także w swoich tęsknotach i niespokojne owym świętym niepokojem, przez który dopiero w Bogu odnajduje siebie, i dlatego znów Go uwzględnia. Potem dopiero potrzeba tego najważniejszego: człowieka napełnionego Bogiem i podobnego do potężnego Boga; człowieka, który jest zdolny do szukania kontaktu z drugim i apelowania doń. W obecnej godzinie dziejów wszystkie b e zp o ś r e d n i o religijne usiłowania uważam za bezowocne na dłuższą metę. Dopóki człowiek leży na ulicy, krwawiąc, pobity i obrabowany, dopóty będzie dlań bliźnim (i tym samym najbardziej „swoim”) ten, kto się nim zajmie i da mu schronienie, a nie ten, kto go minie w drodze do „świętej służby”, ponieważ nie jest on „swój”8. IV 315
Nie ma takiej rzeczywistej sytuacji historycznej, która sama z siebie, ze swej natury byłaby zepsuta i znajdowała się poza tym otwarciem na Boga, w jakim istnieje każde stworzenie. Tym, co wynaturza poszczególne sytuacje historyczne, nie jest ich zasadnicza struktura, ale nadużycie, powtórzenie pierwszego buntu9. A więc także dla chrześcijanina 8
9
Aluzja do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie w Łk 10, 30–37 (przyp. tłum.). Człowieka wobec Boga w raju (Rdz 3, 1–7) (przyp. tłum.).
29
teraźniejszość jako właśnie się spełniająca godzina dziejów jest, ze względu na Boga i Jego stworzenie, czymś, co należy traktować poważnie; nie może on w ogóle istnieć przeciw niej. II 19n
Chrystus nie unieważnił przebiegu dziejów. Wziął je na siebie i uwolnił człowieka od absolutnej zależności od historii przez to, że sama ona dzięki Niemu stała się czymś drugorzędnym: odtąd każdy na swoim miejscu i w swoim czasie stanął przed zadaniem opowiedzenia się za Nim lub przeciw Niemu. W każdej godzinie dziejów są ludzie, którzy siebie samych i uwarunkowań swego czasu używają do buntu przeciw Bogu i Jego Kościołowi. Ale z perspektywy Kościoła nie ma takiej epoki czy struktur historycznych, które mógłby on z góry przekreślić czy się z nich wycofać. Wobec wszystkich nich ma on zobowiązania, ponieważ ze swej istoty oznacza przeznaczenie ludzkiej natury do nowej jedności z Bogiem i ponieważ ludzka natura jest rzeczywistością historyczną. IV 195
Nadprzyrodzone rzeczywistości chrześcijaństwa odsuwa się10 zbyt daleko od realiów stworzenia, tak że te ostatnie stają się prawie bez znaczenia. Historia nie jest już miejscem rodzenia się królestwa Bożego, tylko niemal złem. Rozpowszechnia się intensywnie 10
30
Delp ma na myśli ówczesną teologię i praktykę kościelną (przyp. tłum.).
nieufność w naturalne zdolności człowieka. […] Dobrowolnie, bez żadnego przymusu, z chrześcijańskiego życia usuwa się ziemię. Współczesny chrześcijanin musi być człowiekiem pełnego, nie częściowego posiadania. W każdym czasie musimy być świadomi, że każda normalna rzeczywistość do nas należy, bo Bóg i Ojciec powierzył nam ją jako własność i zadanie. W czasach nasilonej wrażliwości na rzeczywistość i rosnącego cieszenia się życiem od chrześcijan należy wymagać coraz większej chrześcijańskiej witalności. II 199n
My, chrześcijanie, jesteśmy ludźmi akceptującymi całą rzeczywistość, poprzez którą wpływają do świata podtrzymujące go siły. […] I trzeba też dostrzec, że w naszym czasie jesteśmy nosicielami Bożych obietnic i łask; że zależy nam bynajmniej nie na tym, aby za wszelką cenę być tutaj kilka dni życia dłużej, lecz na tym, aby za wszelką cenę być tym, kim jesteśmy. Napady zmęczenia oraz pokusy ucieczki czy rezygnacji, których czasem doświadczamy, są zapoznaniem normalnego stanu bytu i zapomnieniem, że mamy do czynienia z Panem Bogiem, z Jego światem i Jego łaskami. II 200n
Oceniamy rzeczy tej ziemi inaczej niż niechrześcijanie, ale nie odmawiamy im wartości, dlatego po naszej postawie wobec nich powinno się móc poznać, że widzimy się wezwanymi do spełnienia wo31