9 minute read
Vicious Knight
from HMP 82 Wolf
by Michal Mazur
ciekawe, luźne opowieści? Teksty są oparte na podobnej koncepcji. Te piosenki to krótkie opowiadania, wizje, wspomnienia, które przeżywamy z naszym protagonistą. Ale są one częścią całej struktury albumu, powiązane z muzyką tworzą pewną całość i dochodzą do wspólnego zakończenia.
Advertisement
Będę szczery - nie mając specjalnej wiedzy o symbolach którymi operujecie, trudno jest mi je w pełni zrozumieć. Dajcie trochę podpowiedzi - gdzie doszukiwać się ich znaczenia? Co chcecie nimi opowiedzieć? Myślę, że powinniśmy zostawić miejsce na interpretację. Myślę, że symbolika każdej z piosenek zmienia się wraz z jej konkretnym tematem, ale ostatecznie jest to i tak epizod, przygodowa opowieść o odejściach i marzeniach o nowych lądach.
Debiutujecie w bardzo trudnych czasach dla muzyki. Siłą i ważnym elementem promocji dla młodego zespołu są koncerty, czego zostaliście prawie całkiem pozbawieni. Odnotowałem właściwie tylko jeden koncert z Hamburga (fesitwal Defenders of the Faith) - czy występowaliście jeszcze wcześniej lub później? To był nasz pierwszy koncert, a od tego czasu nie mogliśmy grać.
Jak go wspominacie? To był po prostu wspaniały wieczór. Dziś uczestnictwo w takim wydarzeniu wydaje się trochę szalone, ale zagranie show, na którym z jednej strony otaczają Cię przyjaciele, a z drugiej ludzie, których widujesz tylko na scenach koncertów i festiwali, było po prostu odlotem! Zespoły, z którymi dzieliliśmy scenę, były świetne i wszyscy po prostu dobrze się bawili.
Czy jest szansa na trasę promującą "Watcher of Skies "? Planujecie koncerty w najbliższym czasie, jeśli warunki na to pozwolą? Mamy w planach jeszcze tylko kilka koncertów i festiwali. Wszystko wydaje się jeszcze bardzo niestabilne, ale mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości może wyruszymy w trasę. Na razie planujemy sesję nagraniową w studio. Zaprosiliśmy do niej nawet kilku przyjaciół którzy z nami zagrają, więc będzie przynajmniej coś do obejrzenia na ekranie.
Foto:Lynx
przypada na szczególny czas początku nowego roku. Macie jakieś oczekiwania wobec niego? Pytam zarówno o działalność Lynx, jak o całokształt sceny, np. wyczekiwane przez Was nowości płytowe. Byłoby miło gdyby wróciły koncerty! Ale szykuje się też sporo zabójczych albumów. Już niedługo pojawi się nowy Wiegedood, może nawet przed opublikowaniem tego wywiadu (tak się stało. Album "There's Always Blood at the End of the Road" ujrzał światło dzienne 14 stycznia 2022 roku - przyp. red.). Hallas też ma lada moment wypuścić nowy utwór. Założę się, że Elder i King Gizzard and the Lizard Wizard w swoim zwyczaju opublikują niedługo coś nowego (wciąż czekamy na Elder, zaś co do drugiej nazwy, album "Made in Timeland" faktycznie wyszedł 11 lutego przyp. red.). A nie zapominajmy że jeszcze głębsze zakamarki undergroundu wciąż się rozwijają. Jeśli idzie o nas - robimy wciąż to samo. Piszemy nową muzykę i staramy się kontynuować tę opowieść, a jeśli będzie okazja, żeby pokazać to gówno ludziom, będziemy to robić.
Nowy rok to też czas podsumowań. Opowiedzcie o swoich tegorocznych odkryciach i ulubionych albumach 2021 roku. Ja odkryłem w tym roku na nowo Super Tramp, solowego Erica Bourdona i Petera Greena. Nie słuchałem ich od wieków. Odkryłem też zespół Comus z wczesnych lat 70tych i muszę przyznać że zwalili mnie z nóg. Jakim cudem przeszli bez echa? Kilka zaprzyjaźnionych zespołów też wydało prawdziwe strzały! Szczególnie Knife, Vulture i The Night Eternal - rozdali karty w tym roku!
Cóż, to tyle ode mnie! Bardzo dziękuję za świetną rozmowę, a jeśli macie coś do powiedzenia fanom z Polski - teraz jest ten moment! Pokażcie się, gdy Potężny Ryś zawita na waszych ziemiach i uchlejemy się wspólnie! (śmiech) I kopcie głęboko, w poszukiwaniu dobrej muzyki! (śmiech) Również dziękujemy za rozmowę!
Piotr Jakóbczyk
HMP: Zaczęliście grać wspólnie jako Obsession. Co zadecydowało o tym, że zmieniliście nazwę zespołu (pewnie miało to też związek z waszym kawałkiem, Vicious Nights)? Chcieliście pójść o krok dalej, a może otworzyć zupełnie nowy rozdział? Harvester: Chcieliśmy zmienić nazwę, bo zależało nam, by nasz zespół nosił taką, której nikt wcześniej nie wykorzystał. Zainspirowaliśmy się więc naszym własnym kawałkiem, "Vicious Nights", który pojawił się naszym pierwszym demo, wydanym jeszcze jako Obsession. Zmieniliśmy słowo "nights" na "knights", żeby brzmiało to bardziej agresywnie.
Wasz self-titled,
"Vicious Knights " , pojawił się na waszej najnowszej płycie, "Alteration Through Possesion " . To zdecydowanie jeden z najlepszych, postrzegacie go, ze względu na tytuł i zawartość jako najlepszą reprezentację waszej muzyki? Ten kawałek to jeden z pierwszych, jakie napisaliśmy, więc postrzegamy go jako oldschoolowy element naszej twórczości. Tak więc nie uważamy, że stuprocentowo oddaje nasz styl muzyczny, ale jest mu i tak bardzo bliski.
Pierwsze demo nagraliście już w 2016, ale wasz pierwszy album długogrający został wydany dopiero w tym roku. Co wam tyle zajęło, czekaliście, aż będziecie gotowi na ten krok, na współpracę z większą wytwórnią czy chcieliście po prostu dopracować wszystkie detale? Nasze pierwsze oficjalne wydawnictwo zostało wydane w 2018, dwa lata po nagraniu demo. Pierwotny plan zakładał wypuszczenie albumu w 2020, ale gdy w świat uderzyła globalna pandemia, napotkaliśmy opóźnienia w kwestii sesji nagraniowych i prób. Zdecydowaliśmy więc, by wydać ponownie naszą EP-kę, tym razem pod szyldem wytwórni. Gdy zakończyliśmy nagrania w 2021, zwróciliśmy się do wytwórni z prośbą o współpracę i w końcu ustaliliśmy datę wydania na wczesny 2022.
Miałam pytać o ponowne wydanie waszej EP-ki, "Malevolent Spirits " w 2020. Zastanawiałam się, czy była to decyzja wyłącznie wasza, czy waszej ówczesnej wytwórni, World War Now, a może również fanów, domagających się swojej kopi? Nie chcieliście skupić się w tamtym okresie na pisaniu nowego materiału? Jak już wcześniej powiedziałem, 2020 był jednym z najgorszych okresów dla muzyki w skali globalnej i ponieważ studia nagraniowe i sale prób były zamknięte, nie mieliśmy możliwości ukończyć płytę w należyty sposób. Zdecydowaliśmy się na ponowne wydanie tej EPki, po pierwsze dlatego, że nie została nam już ani jedna kopia, a po drugie w końcu mieliśmy możliwość pierwszy raz współpracować z wytwórnią. Do tego faktycznie wiele osób pytało nas, czy nasza EP-ka jest jeszcze dostępna, co też skłoniło nas do tego, by zrealizować ten pomysł.
Nowa płyta powstała za to już pod szyldem Dying Victims, gratulacje! To znacząca wytwórnia, więc zastanawiam się, jak doszło do waszej współpracy. Bardzo dziękujemy! Wysłaliśmy im efekty naszej pracy i ich odpowiedź już od początku była pozytywna, bo słyszeli już wcześniej próbkę
Grecki metal w ostatnich latach rośnie w siłę i "Alteration Through Possesion" Vicious Knights, pierwsza płyta wydana przez grupę pod znamiennym szyldem Dying Victims, jest na to kolejnym dowodem. Choć okładka niejednemu skojarzy się z kultowym "Alice in Hell", zawartość to nie tylko kawał porządnego thrashu, ale i death/ speedowe motywy połączone z tekstami bazującymi na kinie grozy. O najlepszym horrorze wszechczasów, sposobach na radzenie sobie w najgorszych, bo pandemicznych, latach w historii muzyki i problemach lokalnej sceny metalowej opowiedział jeden z trzech Okrutnych Rycerzy - wokalista i gitarzysta zespołu, Harvester.
naszych możliwości na EP. Przede wszystkim, wielkie brawa dla Dying Victims Production za ich profesjonalizm i świetną współpracę. Wiele rzeczy można uznać za korzystne dla naszego zespołu, choćby pojawienie się naszych płyt na platformach streamingowych jak Spotify etc. Nasz debiutancki album został poza tym wydany na winylu. Wszystko to oznacza, że więcej osób miało możliwość usłyszeć o Vicious Knights i posłuchać naszej muzyki.
Zaprzyjaźniliście się może z innymi zespołami z wytwórni na potrzeby przyszłych tras lub wspólnego wydawnictwa? Jeszcze nie, ale wszystko może się zdarzyć! Bardzo chcielibyśmy w przyszłości zrobić coś takiego! Jednym z naszych ulubionych filmów jest "Obecność", głównie ze względu na atmosferę i tematykę. Często czerpiemy pomysły na teksty i motywy z filmów tego typu, ale sama muzyka nie ma powiązania z horrorami.
"It was in my house " ma bardzo klimatyczne intro, to pewnego rodzaju wstęp do historii, którą ten kawałek chce opowiedzieć, bardzo interesujący pomysł. Planujecie napisać w przyszłości bardziej szczegółową historię i przykładowo zwieńczyć ją teledyskiem w formie krótkiego horroru w ramach promocji? Lubimy pisać niezależne historie do naszych kawałków, zawsze to robiliśmy i będziemy to robić. Jako promocyjny wideoklip może nie nakręcilibyśmy filmu, ale z pewnością użylibyśmy kilku elementów znanych z horrorów!
Grecja może nie wydawać się osobom postronnym szczególnie metalowym krajem, ale macie przecież Rotting Christ i silną, współczesną scenę z rozpoznawalnymi zespołami jak Serpent Lord. Zastanawiam się jakie jest wasze zdanie o lokalnej scenie? W Grecji jest mnóstwo zarówno rozpoznawalnych, jak i undergroundowych zespołach, o których warto przynajmniej wspomnieć. Sceny nie tworzą jednak tylko zespoły, scena potrzebuje także fanów, klubów, promocji i ogólnie rzecz biorąc wielu profesjonalistów, którzy mogliby ją wspierać. W Grecji to nie takie łatwe, by znaleźć wszystkie te elementy i by funkcjonowały tak, jak powinny. Z naszej strony staramy się jak możemy, by osiągnąć oczekiwany przez nas poziom profesjonalizmu, co oznacza, że musimy ciągle iść do przodu.
Okładka do "Alteration Through Possession " kojarzy mi się (i jestem przekonana, że nie tylko mi) z "Alice in Hell" od Annihilator. To przypadek czy świadoma inspiracja, a może wyraz waszej miłości do horrorów? Możecie przybliżyć nam cały ten koncept? Tak, wiele osób stwierdziło, że nasza okładka przypomina okładkę Annihilator. Odpowiedź brzmi nie, gdy zwróciliśmy się do naszego grafika, nie mieliśmy w głowach "Alice in Hell". Ilustracja do "Alteration Through Possession" została zainspirowana grafikami z horrorów, które znaleźliśmy w internecie i chcieliśmy połączyć te wizje z naszą własną wyobraźnią. Dlatego też tytuł płyty pojawił się chwilę po ukończeniu okładki.
Pomijając to, jaki jest wasz ulubiony film, nie musi być to horror? Może coś, co ukształtowało też waszą muzykę, bo teksty również skupiają się na tym gatunku? Możecie opowiedzieć coś więcej o moim osobistym faworycie z "Alteration Through Possesion " , Sleep with the Ghouls " , może macie konkretne anegdoty lub pamiętacie, jak powstała? "Sleep With The Ghouls" był jednym z pierwszych kawałków skomponowanych na tę płytę. Od początku zakładaliśmy, że powinien być szybki i agresywny, ale też mieć w środku breakdown. Pamiętam, jak staraliśmy się wytłumaczyć perkusiście, w jaki sposób powinien zagrać tę partię, razem z riffem, żeby groove był jeszcze lepszy!
Gracie teraz jako trio. Planujecie w przyszłości poszukać drugiego gitarzysty, a może już macie kogoś na oku? Na ten moment nie planujemy zatrudniać drugiego gitarzysty, ale nie wykluczamy, że w przyszłości może się to zmienić.
Na zdjęciach promocyjnych wasz wizerunek kipi oldschoolem, zastanawiam się jaki zespół uznajecie za niedościgniony wzór pod względem image ' u? Destruction za czasów ich EP-ki "Sentence of Death". intro) mają w sobie riffy w deathmetlowej stylistyce i bardziej surowe wokale, niż zazwyczaj, co przypomina mi stare nagrania Slayera czy Possessed, for example. Podobał mi się właśnie wokal i brzmienie gitar. Opowiecie coś więcej o brzmieniu, pracy w studio i osiąganiu perfekcyjnego " garażowego " brzmienia? Gdy weszliśmy do studia, mieliśmy jasne oczekiwania względem tego, jak powinna brzmieć ta płyta. Przedyskutowaliśmy to z naszym producentem i po kilku testach dźwięku w miksie uzyskaliśmy nasze finalne brzmienie.
"Alteration Through Possesion " , jak wspomnieliście, zostało wydane na winylu. Jesteście fanami fizycznych wydawnictw, kolekcjonujecie taśmy, CD lub czarne płyty? Tak, uwielbiamy kolekcjonować muzykę, szczególnie winyle!
W przeszłości coverowaliście już Death, czy są inne kawałki, które pasowałyby do waszej stylistyki? Planujecie inne covery, może Venom, który udostępnialiście niedawno na waszym fanpage ' u? Zgadza się, nagraliśmy cover Death na potrzeby naszego pierwszego demo, ale nie planujemy kolejnych coverów. Głównie dlatego, że teraz chcemy skupić się na naszej własnej muzyce.
Gdybyście byli demonami, próbującymi kogoś opętać, kto by to był i dlaczego? (śmiech) Świetne pytanie! Cóż, nie mam pojęcia, sam chyba nie chciałbym nikogo opętać.
Dzięki za czas poświęcony na ten wywiad i kawał świetnej muzyki. Planujecie teraz konkretne koncerty? I, oczywiście, co chcielibyście przekazać polskim fanom? Dzięki za możliwość pojawienia się w waszym magazynie! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już niedługo znów będziemy podbijać sceny. Obecnie planujemy kilka koncertów w Grecji pod koniec marca. Nasze przesłanie dla polskich maniacs: Stay pure and Vicious Knights Attack, cheers!