Ze wstępu: No to mamy już ponad rok w plecy… Choć jeśli uda mi się podgonić, to będziemy mogli udawać, że jesteśmy na bieżąco ;) Co by nie było – nadal walczę. Ten numer powstał w rekordowo szybkim tempie – dosłownie kilka godzin samej pracy (bo nie liczę czasu oczekiwania na dobry moment). A na czym polegał ten dobry moment? (...)