1
Gazetka „Czara Mara” działająca przy Instytucie Magii Peverell redakcja.peverell@gmail.com
Redaktor naczelny: Vivienne Levittoux Oprawa graficzna: Crispin Stewart Redaktorzy: Arthur Jones, Vivienne Levittoux, Stacy Lovegood, Meissa Black, Nina Lovegood, Elena Cavalcanti, Hikari Tsukino, Elizabeth Saphore
2
Z dumą oddaję w Wasze ręce kolejne wydanie naszej szkolnej gazetki „Czary Mary”. Starałam się sprawić, by było inne niż poprzednie, wprowadzić coś innowacyjnego. Poprawiliśmy także błędy, które wkradły się do poprzedniego wydania, tak więc mam nadzieję, że lektura będzie przyjemniejsza i spodoba Wam się to, co dla Was przygotowaliśmy. Nie chciałabym Was zanudzać zbyt długim wstępem, dlatego gorąco chciałabym podziękować każdemu, kto przyczynił się do tego, że drugie wydanie „Czary Mary” ujrzało światło
dzienne.
podziękowania
W należą
pierwszej się
kolejności Crispinowi
Stewartowi, który jest odpowiedzialny za piękny projekt okładki, dzięki której można odczuć klimat zbliżających się wakacji. Dziękuję Elenie Cavalcanti za trud włożony w sprawienie, by gazetka miała „to coś”. Jestem wdzięczna także każdemu z moich redaktorów, że włożyli do tego numeru cząstkę siebie. I na koniec dziękuję Tobie, drogi czytelniku, że sięgnąłeś po lekturę „Czary Mary”. Ufam, że nie zawiedliśmy Twoich oczekiwań. Redaktor Naczelna „Czary Mary”
Vivienne Levittoux 3
Będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni i na tyle słabi, na ile podzieleni. – Albus Dumbledore
4
6 Przegląd ŚM-u 7 Rozmowy w toku: Tajemnica rdzewiejącej czupryny 10 Felieton: Omamieni magią 12 Historie Peverell: Marzenia Angeliki 15 Patrząc w gwiazdy... 18 Uszy dalekiego zasięgu 20 Pomoce naukowe 21 Skrzacie królestwo: Ciasto dyniowe 22 Ciekawostki 23 Biblioteczka szkolna: Kłamca 25 Waszym zdaniem... 28 Kącik śmiechu 29 Konkurs 30 Wasza twórczość 5
Za nami pierwszy etap Międzyszkolnej Olimpiady z Historii Magii „Mól Książkowy”. Naszą szkołę reprezentowało aż 13 uczniów! Życzymy im powodzenia i trzymamy kciuki, by równie świetnie poradzili sobie podczas II etapu!
*** Radio Świata Magii wzniosło się ponad podziały i dzisiaj o godzinie 19:00 mieliśmy okazję posłuchać kolejnej audycji Potterwarty. Nie może Was zabraknąć!
*** W naszej szkole Ryzykanci: Potrójne starcie trwają w najlepsze! W piątek uczniowie zmierzyli się z czasem, magicznymi stworzeniami oraz eliksirami. Wygrała drużyna Interesujące Gumochłony. Następnie uczestnicy podzielili się na dwa obozy: Kremowe Kufle oraz Kwintopedy Wegetarianie. Kolejne zmaganie już w sobotę, 11 czerwca. Będzie się działo!
*** To już koniec Złotego Alchemika! Przedsięwzięcie organizowane przez czwórkę eliksorologów: Ann Riddley, Akemi Oriharę, Madi Verian Grid oraz Alana Moonstone'a miało swój finał 28 maja. Z każdej drużyny został wybrany jeden reprezentant, który zmierzył się z przeciwnikami w ostatecznym starciu. Wygrała Isabella Lestrange, a kolejno za nią uplasowali się: Nyssa Shadow, Suzanne Activ i Olivia Blueberry.
*** W Uniwersytecie Magii i Czarodziejstwa trwają przygotowania do Turnieju Dyrektorskiego. Jest to seria gier i zabaw, w których uczniowie zostaną podzieleni na dwie drużyny, które będą nosiły nazwy na część nazwisk dyrektorów: Matthews i McLevis. Życzymy powodzenia organizatorom i uczestnikom!
*** Dzisiaj w Instytucie Lumos rozpoczyna się długo wyczekiwany rok szkolny, który został poprzedzony wczorajszą imprezą klimatyczną. Dyrekcji w składzie: Matt Fox, Hikari Tsukino i Stephan Rodriquez Sanchez życzymy powodzenia! 6
Mam zaszczyt gościć dzisiaj dyrektora naszego jeszcze świeżego (ma przecież dopiero miesiąc!) Instytutu Magii Peverell. Crispinie, czy myślałeś, że pomysł stworzenia nowej szkoły magii może nie wypalić? Że w dobie „starych” szkół nikt nie zainteresuje się Instytutem? Oczywiście, że takie myśli przemknęły mi przez głowę. Jednak wiedziałem, że zaczynamy z czymś zupełnie nowym, czymś, czego w Świecie Magii nie ma. Wierzyłem, że z dziewczynami w zarządzie damy radę. Były obawy związane z frekwencją lub zaangażowaniem stałych bywalców naszej magicznej społeczności. Jak widać niepotrzebne, ponieważ ten pomysł spodobał się zarówno nowym uczniom, jak i czarodziejom z „doświadczeniem”. Mamy wiele pomysłów, które chcemy wprowadzić w życie, więc myślę, że mamy szansę się utrzymać. Z pewnością, a ja jak najbardziej trzymam za to kciuki! Odejdźmy na chwilę od tematu naszej szkoły... Już od jakiegoś czasu w Świecie Magii działa „Potterwarta”. Czy według Ciebie to pewien krok w przyszłość? Czy rzeczywiście wyjdziemy „ponad podziały”? Myślę, że nasi czytelnicy oczekują szczerości w wywiadzie, więc powiem, jak to było ze mną. Na początku byłem neutralnie nastawiony do tego wydarzenia. Podczas pierwszej audycji usłyszałem, że brane są pod uwagę tylko placówki z ChatŚM. Bardzo mi się to nie spodobało, ponieważ wiele osób polecało mi włączenie radia jeszcze przed rozpoczęciem. Gdy pojawiła się informacja o drugiej audycji, postanowiłem dać temu przedsięwzięciu jeszcze jedną szansę. W końcu miało być ponad podziały. Przyznam, że byłem bardzo zadowolony, ponieważ organizatorzy zrobili to, co obiecali. Myślę, że jest to świetny pomysł, ponieważ w końcu ludzie z dwóch czatów robią coś wspólnie i możemy razem spędzać wieczory, przy czym świetnie się bawimy. Po co się dzielić? To fakt, że jesteśmy w innych 7
miejscach, ale dalej jesteśmy tą samą fandomową społecznością, którą połączył Harry Potter. Myślę, że Potterwarta to krok do przodu, aby zakończyć te wszystkie sprzeczki o lepszy czat. Niewątpliwie to duże przedsięwzięcie potrzebne w naszej społeczności. Wracając do Peverell... Jak widzisz ją za kilka, kilkadziesiąt lat? Póki co, to chciałbym dotrwać do końca tego roku i zobaczyć, jak to wszystko wyjdzie – ile osób dostanie promocję do kolejnej klasy oraz ilu uczniów zostanie absolwentami. Mamy wiele pomysłów, między innymi rozrywkę, którą będziemy cały czas rozwijać. Ten rok zakończy się prawdopodobnie pod koniec lipca, może wcześniej. Dziewczyny już powoli szykują atrakcje na sierpień, wśród których znajdą się m.in. wykłady przeplatane z przeróżnymi zabawami i wydarzeniami. To oczywiście dopiero projekt, ale mamy nadzieję, że się uda i frekwencja będzie wysoka. Wszystko zależy od zaangażowania uczniów i nauczycieli. Będziemy się starać przyciągnąć jak najwięcej osób. Interesujące! Sam nie mogę się tego doczekać! *Uśmiecha się.* Crispinie, jak to się stało, że kilka lat temu trafiłeś na Świat Magii i zacząłeś swoją przygodę? Co przyczyniło się do tego, że właśnie razem rozmawiamy? To było już prawie sześć lat temu, dokładniej w lipcu 2010 roku. Pewnego upalnego dnia bardzo mi się nudziło i zacząłem wpisywać w wyszukiwarkę hasła związane z Harrym Potterem. W ten sposób trafiłem na Hogwart im. Sióstr Carft. Wtedy jeszcze w zarządzie zasiadały takie osoby jak Lillianna Carft, Jill Courney oraz Max Potter. Uznałem, że się zapiszę, ponieważ to może być świetna zabawa. Niestety, ale byłem zakręconym nastolatkiem, który zapomniał o tej szkole magii i znalazł sobie inną. Pouczyłem się w niej trochę oraz „pobawiłem” w nauczyciela, bo inaczej nie można tego nazwać. Była to chyba Szkoła Magii Artitadea, jeśli dobrze pamiętam. W październiku napisała do mnie April Williams na gadu-gadu, która postanowiła mnie ściągnąć na czat, abyśmy wygrali Puchar Domów. Dzięki niej tutaj jestem. Do dzisiaj jestem jej za to ogromnie wdzięczny, ponieważ poznałem w Świecie Magii wielu wspaniałych ludzi. Chciałbym jeszcze dodać, że Hufflepuff był na ostatnim miejscu, a gdy kończył się rok, awansował na drugie. Przegraliśmy ze Slytherinem tylko 30 punktami, więc apeluję do uczniów Peverell: nie poddawajcie się i walczcie o punkty!
8
Aż przypomniała mi się moja przygoda ze światem magii... ale to nie temat na dzisiaj. Jestem bardzo ciekawy, co sprawia, że pobyt na czacie jest dla Ciebie taki wyjątkowy? Przecież to dodatkowe godziny i obowiązki, a jednak poświęcasz na to czas. Oczywiście czasami mam naprawdę dość, ponieważ wracam po dziesięciu godzinach z uczelni, a czekają na mnie jeszcze lekcje lub zabawy. Jednak ta niechęć bardzo szybko mija, ponieważ robię to dla innych ludzi, którzy nam zaufali i daje mi to satysfakcję. Cieszę się, że mogę tutaj poznawać nowe osoby i rozmawiać do późnych godzin nocnych na różne tematy. Jeśli ma się zgrane osoby w zarządzie oraz kadrze, to wszystko staje się prostsze. Z pewnością! Ostatnie pytanie zadam, jak zawsze, „na rozluźnienie”. Oprócz funkcji dyrektora, piastujesz także stanowisko nauczyciela Wiedzy o Harrym Potterze. Dlaczego to właśnie ten przedmiot wybrałeś? W Hogwarcie im. Sióstr Carft bardzo nie lubiłem tego przedmiotu, a uwielbiałem Opiekę nad Magicznymi Stworzeniami. Na Wiedzy o Harrym Potterze ciągle pisaliśmy jakieś kartkówki, karty pracy i charakterystyki. Postanowiłem sobie, że zdam ten przedmiot na ocenę Wybitny oraz napiszę egzamin na 100%. Udało się w części, ponieważ egzamin zakończył się z wynikiem 97%. Wtedy postanowiłem zmienić tok nauczania i myślę, że mi się udało. Nauczyciele, którzy wykładają WoHP, mają duże pole manewru, ponieważ można mówić prawie o wszystkim. Wystarczy sobie porównać mój plan nauczania z planem Hikari Tsukino lub Caroline Cross. Pokochałem ten przedmiot i zostałem już przy nim. W ramach zastępstwa swego czasu prowadziłem Mugoloznawstwo oraz byłem opiekunem Klubu Pojedynków. Wiedza o Magicznych Stworzeniach wyparowała, co można zauważyć. Ostatnio zamiast chorbotki napisałem chrobotki i byłem przekonany, że jest to poprawne. *Śmieje się.* Interesujące! Crispinie, bardzo dziękuję Ci za wywiad. Dziękuję. Mam nadzieję, że kogoś zainteresują moje wywody. *Zachichotał.*
9
Omamieni magią W wieku piętnastu lat większość mojego wolnego czasu zaczynałam spędzać w Internecie. Jestem z pokolenia, które szybko przeniosło swoje życie do sfery wirtualnej i odkryło możliwości stwarzane przez Internet. Jednak ja chciałam więcej, a tak się złożyło, że wtedy pokochałam Harry’ego Pottera, więc szukałam wirtualnych szkół magii. Okazało się, że od wielu lat istnieje czat, na którym ludzie, których zainteresował świat J. K. Rowling bawią się, rozmawiają i uczą. Wiele czasu poświęcałam na to, by zdobywać coraz to lepsze oceny, by mimo plakietki „nowego” zostać zaakceptowaną. Nawiązywałam znajomości, pozostając przy tym anonimową. Wspólnie tworzymy wielką społeczność, odizolowaną od miejsc, gdzie moglibyśmy zostać rozpoznani. Dyrekcja, nauczyciele i opiekunowie – te tytuły pozwalają na kontrolę tego, co się dzieje w pokojach czatowych, dzięki specjalnym funkcjom, których nie ma zwykły uczeń. To oni wpajali nam najważniejsze zasady, które panują w tym innym świecie. Niektórzy stają się dla nas wręcz wzorami do naśladowania. Niektórzy porzucają maski anonimowości i przenoszą relacje na wyższy poziom. Starannie wykreowani bohaterowie umierają, każdy z nas okazuje się być indywidualną jednostką, posiadającą własne życie, uczęszczającą do szkoły, kłócącą się z rodzicami, zajmującą się swoją pasją; ale wszystkich łączył wspólny cel – chcieliśmy być częścią czegoś lepszego, mieliśmy wspólne cele. Na tym czacie powstały więzi silniejsze niż większość naszych szkolnych znajomości. Interesującym zjawiskiem jest to, że gdy przychodząc do ŚM szukaliśmy czegoś, co zapełni pustkę życia realnego, teraz osoby z większym stażem, postępują często na odwrót. Podporządkowują życie realne dla czatu, poświęcają swoje pasje na rzecz czatowego świata... W świecie magii zaczynasz od bycia uczniem, następnie możesz zostać nauczycielem, by w końcu założyć szatę dyrektorską. Niektórzy pomijają stopień ucznia bądź nauczyciela i od razu zakładają szkoły, nie wiedząc kompletnie, na czym to powinno polegać. Wiadomo, że gdy informacja się rozejdzie, pojawiają się nieprzychylne komentarze i szepty. Właściwie, to Świat Magii, mimo swojej otwartości, jaką zapewnia, jest też dość toksycznym środowiskiem, które szuka ofiar. Nawet tutaj znajdą się osoby, które znienawidzą Ciebie za sam fakt, że napisałeś o jedno słowo za dużo lub używasz za dużo emotikon – jesteś niespełna umysłowo dzieckiem, albo za mało – jesteś zbyt poważny, bez emocji. Czego ludzie poszukują w Świecie Magii? Przede wszystkim zrozumienia. Miejsca, do którego mogą wejść i nałożyć 10
maskę człowieka bez trosk. Tutaj jedynym zmartwieniem może być nieodrobiona praca domowa albo niedodany dziennik na stronę. Czemu ludzie pozostają w Świecie Magii? To właśnie znajomości, jakie zostały nawiązane, trzymają ich tutaj. Z uwagi na to, że wspólnym tematem zawsze jest Świat Magii – nowe plotki, co się stało na lekcji czy w pubie – nie chcemy rezygnować z tej drobnej przyjemności, jaką niesie ze sobą rozmowa. Ważne, by te kontakty poszerzyły nasze horyzonty. Internet nie wypacza normalnych relacji, nie zabija kontaktów międzyludzkich, nie oznacza rezygnacji z aktywności poza nim. Istniejemy w Świecie Magii i poza nim. Internet nigdy nie będzie w stanie zastąpić rzeczywistości, a internetowe znajomości mają odmienny charakter niż te namacalne i nie są bynajmniej autentyczne. Sieć daje możliwość szerokiego wyboru, dzięki czemu powstaje większe prawdopodobieństwo na poznanie osoby o podobnych zainteresowaniach. Nie ma w nich spontaniczności, ale mogą one przetrwać dłużej. W Internecie spotkanie na czacie oznacza szybsze zawarcie znajomości przez sam fakt należenia do jednego Domu: Ignotusa, Kadmusa i Antiocha. Mimo indywidualnych cech, jakie każdy z nich posiada, zostajemy przydzieleni do nich z przypadku. Pogląd, który zakłada, że prawdziwego przyjaciela nie można sobie wybrać, jest zbyt idealistycznym podejściem, według którego zawsze będziemy w stanie spotkać na swej drodze potencjalnego przyjaciela. Jednak tak nie jest. Nie powinno się traktować relacji wirtualnych jako ucieczki, odcięcia się od świata rzeczywistego. Obcowanie z przypadkowymi ludźmi nie jest niezbędne do rozwoju naszych umiejętności socjalnych, rozmowy z ludźmi spoza naszego otoczenia, zaś do szerszego spojrzenia na świat i budowania opinii. Ludzie postrzegający sieć jako ucieczkę, to zwykle osoby z zaburzeniami społecznymi, traktujące ją jako możliwość na normalne życie, choćby tylko wirtualne. Chcą być potrzebni, szukają zrozumienia, akceptacji, szacunku i nie jest to złe, jednak całkowite odrzucenie sfery rzeczywistej czyni ich życie w pewnym sensie niekompletnym, nieco wybrakowanym. Świat Magii i życie realne powinny współistnieć na takim samym poziomie, i oddziaływać na siebie w niewielkim stopniu.
11
Wiosennego, ciepłego wieczoru wielu uczniów przesiadywało na szkolnych błoniach. Wspominali wszystkie zajęcia z profesor Tsukino, przypominając sobie o stworzeniach, które tam poznali i zapamiętali również na długie lata – kuguchary, jednorożce czy hipogryfy. Jednak pewna uczennica ciągle marzyła, aby posiadać w swoim dormitorium jedno z poznanych stworzonek. Nie dzieliła się z nikim swoim pomysłem, lecz po kolejnych zajęciach z panią profesor postanowiła wykraść kuguchara! Próbowała zrobić to już wcześniej, jednak zawsze ktoś ją przyłapywał w tamtym miejscu i kazał wracać do dormitorium, gdyż było już zbyt późno na chodzenie po zamku oraz po podwórku.
Angelika Granger, bo tak nazywała się owa dziewczyna, postanowiła wygadać się swoim koleżankom, które miały kiedyś podobne doświadczenia... poprzez rozmowy z takimi osobami! Przysiadła wieczorem na kanapie w pokoju wspólnym, dyskutując na ten temat ze Stacy. – Nie mam pojęcia, co powinnam zrobić! Próbowałam już na tyle sposobów, by zabrać stamtąd tego kuguchara... Ale to na nic! Chyba się poddam... – A próbowałaś choć raz być cicho? – zachichotała rozbawiona Stacy. – Wystarczyłoby podkraść się tam, nie robiąc zbędnych hałasów, więc na pewno nie możesz tam iść w takich butach – wskazała na jej pantofle na wysokim obcasie – a poza tym... Może
12
porozmawiaj o tym z Kimberly? Ona to dopiero specjalistka od takich spraw! Kto wie, może zgodzi się Ci pomóc... za opłatą. – Uśmiechnęła się chytrze. – Jaką opłatą? Jeśli chodzi o jakieś słodycze... – Galeony, kochana, galeony! Teraz tak się robi interesy! – Próbowała ukryć uśmiech, który stawał się coraz bardziej widoczny na jej twarzy. – Jak myślisz, ile... – zaczęła, lecz nie dano jej dokończyć. – Nie ona! Ale ja! W końcu to ja Ci to załatwiam. Myślę, że dla Ciebie... przynajmniej 7 galeonów! – Ile?! – wrzasnęła przerażona Angelika, nie dowierzając w to, co usłyszała. – Ale ja nawet nie wiem, czy tyle mam! A poza tym, to zbierałam na nową miotłę do Quidditcha! – 7 galeonów i ani sykla mniej! – Stacy zagroziła jej palcem, wyciągając do niej rękę. – Płać albo nie zobaczysz kuguchara! – Ech... – Załamana, dziewczyna wyciągnęła z torby wyznaczoną sumę i niechętnie podała ją pannie Lovegood. – Tylko oby się udało, bo inaczej mi je zwrócisz! – Uda się, uda... A nawet jeśli, to ja nie zwracam otrzymanych pieniędzy! – Zaśmiała się i pognała przed siebie. Angelika czekała na efekty do następnego dnia, gdyż już w samo południe Kimberly zawołała ją do pustej sali, w której zazwyczaj odbywa się numerologia z dyrektor Cavalcanti. – Mam dla Ciebie pewien okaz! – Wyciągnęła z kąta klatkę z kugucharem i przekazała ją Angelice. – Mam nadzieję, że potem się nim porządnie zajmiesz! – Ojej! Jaki cudowny! Dziękuję, Kim! Zawsze marzyłam o takim stworzeniu! Będę musiała go ukryć w dormitorium, by mój opiekun się nie zorientował... Masz jakieś propozycje? – zapytała Angelika, spoglądając na nią niepewnie. – Wykonałam swoją robotę. Teraz czas na Ciebie! – Szybko wybiegła z pomieszczenia, aż się za nią kurzyło. Angelika przykryła klatkę kurtką i starała się dotrzeć do dormitorium, aby nikt jej nie zobaczył. Jednak to nie było jej dane i po chwili zwróciła uwagę dyrektora Stewarta. – Panno Granger... – Spojrzał na nią znacząco, wskazując na przedmiot przykryty kurtką. – Co to takiego?
13
– Eee... Nic! – zawahała się przestraszona. – Proszę pokazać. Może to skradziony zeszłej nocy kuguchar? Profesor Tsukino zgłaszała, że widziała, jak ktoś uprowadził jej stworzenie. – Ale... – Panno Granger, proszę pokazać, co tam jest - powtórzył stanowczo. – No dobrze... – westchnęła smutno i odsłoniła klatkę. - Ale to nie ja go ukradłam, przecież nie potrafiłabym sama... Pomogła mi koleżanka... Ale niech Pan mi uwierzy, ja tak bardzo chciałam kuguchara! Nie chciałam sprawiać problemów! – Proszę zjawić się później w gabinecie, a stworzenie zaniosę z powrotem do profesor Tsukino. – Chwycił klatkę i ruszył wraz z nią na błonia. Dziewczyna była przez dłuższy czas cała zestresowana, obawiając się kary, którą otrzyma za kradzież stworzenia. Nie chciała zrobić nic złego, jednak nie była przekonana, że dyrektor odbierze to w ten sam sposób. Uczennica udała się wieczorem do gabinetu Crispina Stewarta i za jego zgodą usiadła na krześle, próbując nie zemdleć ze strachu. – Panno Granger... – Pokręcił głową. – Rozumiem, co Panią kierowało i postanowiłem rozwiązać te sytuację w taki sposób, by nikt więcej nie wpadł na równie szalony pomysł. Dlatego za zgodą profesor Tsukino informuję, że uczniowie mogą odwiedzać stworzenia na błoniach o dozwolonych porach, ale – mimo wszystko – zabraniam, by zabierać je bez pytania do dormitorium lub na spacer po zamku. Karą dla Pani będzie pomoc dyrektor Levittoux przy sprzątaniu składziku w lochach za godzinę. – Uśmiechnął się łagodnie. – Naprawdę? Mogę je po prostu odwiedzać, kiedy zechcę? – spytała podekscytowana, tak jakby ignorując fakt o szlabanie. – Tak, ale tylko o dozwolonych porach. Zatem mam nadzieję, że to będzie dla Pani wystarczający powód, by... przetrwać przy pracy w lochach. Do widzenia! – Też mam taką nadzieję... – Uśmiechnęła się mimowolnie i opuściła gabinet dyrektora, marząc o tym, by jak najszybciej iść do kugucharów oraz innych stworzeń znajdujących się na błoniach. Mimo wszystko musiała jeszcze przeżyć sprzątanie w obecności dyrektor Levittoux, ale dla niej w tym momencie to był najmniejszy problem! 14
Gwiazdy znajdują się w korzystnym dla ciebie położeniu. Najbliższy tydzień okaże się twoim szczęśliwym, ponieważ zaczniesz zdobywać coraz lepsze oceny. To wszystko sprawi, że staniesz się bardziej pewny siebie. Zmienisz się nie do poznania, przez co twoi przyjaciele będą myśleli, że upoiłeś się eliksirem prawdy, bo mówisz każdemu szczerze, co o nim myślisz. To ci przysporzy kilku wrogów. Zaczną cię męczyć problemy sercowe, z którymi zostaniesz całkiem sam, jednak nie martw się. Rozwiązanie na swoje zmartwienia znajdziesz tam, gdzie się tego nie spodziewasz. Miej oczy szeroko otwarte!
Początek miesiąca nie zapowiada się zbyt obiecująco. Wenus opuści cię na dłuższą chwilę, co spowoduje spadek zainteresowania tobą u płci przeciwnej. Nie będzie ci się również powodzić na polu zawodowym, przez co zmuszony będziesz zaciągnąć kredyt u sąsiadów i w Banku Gringotta. Jednak nie podchodź do wszystkiego tak pesymistycznie! Już niedługo w twoim życiu pojawi się nowy, mały członek rodziny. Dbaj o niego, bo w najgorszym momencie, to on okaże się ratunkiem.
W tym miesiącu planety gwarantują dobre wpływy, dzięki którym pokonasz kłopoty i przeciwności. W miłości będzie dopisywać ci szczęście do tego stopnia, że wdasz się w kilka romansów. Jednak bądź ostrożny, ponieważ istnieją pewne granice, których nie należy przekraczać! Dopiero pod koniec tygodnia, w najmniej spodziewanych okolicznościach, poznasz swoją drugą połówkę, z którą nie tylko będziesz mógł porozmawiać, ale również polatać na miotle, gdy nikt nie będzie patrzył.
15
Znajdujesz się pod silnym, korzystnym wpływem Merkurego. Zrób sobie kilka dni wolnego, co sprawi, ze po tym wrócisz z większym zapałem i energią do pracy. Podczas wagarów zaprzyjaźnisz się bardziej z rówieśnikami. Masz szansę wygrać w mugolskim konkursie plastycznym. Twój zmysł artystyczny jest teraz szczególnie wyrafinowany, dlatego to dobry czas na przemeblowanie, „remanent” w szafie i zakupy nowych szat szkolnych. Nie przekraczaj jednak beztrosko limitu wydatków, bo następna wpłata na twoje konto może się znacząco przeciągnąć.
W kryształowej kuli widać siedem mieczy, co oznacza, że wyjątkowo nie będzie ci dopisywać szczęście. Będziesz tak bardzo rozkojarzony, że zapomnisz hasła do dormitorium i będziesz spać w wannie w łazience prefektów, za co dostaniesz szlaban, bo cały dom będzie Cię szukać. Nieświadomie uwolnisz głodne kwintopedy i stłuczesz ulubioną figurkę profesor Cavalcanti. Jednakże nie przejmuj się, bo pech minie, kiedy się zakochasz. Podczas randki postaraj się nie mówić, że ciąży na tobie klątwa, tylko od razu pocałuj swojego wybranka, gdy nadejdzie odpowiednia chwila. Potem musisz nabrać dystansu, a pomoże ci w tym krótki wyjazd na obóz zielarski.
W tym tygodniu mądrze byłoby stanąć w cieniu i uważnie przyjrzeć się wszystkiemu, co dzieje się dookoła ciebie – w tym czasie dane ci będzie zauważyć pewne zależności, odkryć prawidłowości, a nawet tajemnice innych ludzi. Unikaj pchania się na pierwszy plan, aby nie wzbudzić podejrzeń. W sferze uczuciowej unikaj kobiet spod znaku Byka i mężczyzn spod znaku Skorpiona. Będąc singlem, uważaj na związane osoby, które chciałyby się dodatkowo ogrzać przy twoim boku.
W tym miesiącu Wenus znajduje się w koniunkcji z Merkurym, co sprzyja inwestycjom. Jeśli będziesz mieć możliwość tanio kupić kociołek, nie przegap takiej okazji. Pod koniec tygodnia dostaniesz szlaban za nękanie skrzatki szkolnej. W miłości nie oczekuj zbyt wiele w tym miesiącu. Stopnie będziesz mieć dobre tylko i wyłącznie dzięki przyrządzaniu i spożywaniu potajemnie eliksirów wzmacniających. Masz szczęście, że nauczycielka Eliksirów jeszcze nie zrobiła afery o podbieranie jej składników ze schowka. 16
W tym miesiącu spadniesz z miotły, złamiesz różdżkę podczas zaklęć, ukochany zostawi cię dla innego, ale najgorsze będzie zarobienie szlabanu i podpadnięcie u dyrektora Stewarta, który zagrozi ci wydaleniem ze szkoły, jeśli taki wybryk się powtórzy. Przyjaciele się od ciebie odsuną, ale nie przejmuj się - docenią twoje kawały, kiedy utrzesz nosa swoim największym wrogom. W ostatnim dniu tego miesiąca otrzymasz kilka Wybitnych, co będzie miłą odmianą wśród tylu Trolli i Okropnych. Uważaj podczas Transmutacji, ponieważ pewien złośliwy wychowanek Domu Antiocha będzie chciał cię zamienić w morsa.
Ten miesiąc będzie dla ciebie trudny, ponieważ dostaniesz tłuczkiem podczas treningu Quidditcha, co spowoduje, że stracisz pamięć i zostaniesz wyeliminowany ze szkolnych rozgrywek. W prezencie od opiekuna domu otrzymasz przypominajkę, która będzie cię wspierać w trudnych chwilach. Twoje oceny ulegną diametralnej zmianie, jednak pod koniec miesiąca wszystko się zmieni dzięki pomocy pielęgniarki ze skrzydła szpitalnego. Podczas pobytu tam dowiesz się, jak wielu masz wielbicieli.
W tym miesiącu wygrasz w szkolnym konkursie i zgarniesz dużo punktów na konto swojego domu. Nie słuchaj rad przyjaciółki, jeśli będzie kazała ci trzymać się z dala od pojedynków, ponieważ podczas nich osiągniesz największy sukces – zwyciężysz, pokonując największego wroga. Oczywiście upiecze ci się. Wszystko za sprawą przykładania się do nauki i znajomości z dyrektor Levittoux.
Gwiazdy na niebie uśmiechają się do ciebie, więc w tym miesiącu będą otaczać cię sami adoratorzy. Zaczniesz ubierać się bardziej modnie i stylowo. Pod koniec miesiąca podczas wyprawy do Hogsmeade zauważy cię redaktor gazety „Czarownica”, który zaproponuje ci zostanie twarzą tego czasopisma. Zgodzisz się bez mrugnięcia okiem, a częste wyjazdy spowodują, że twój portfel znacząco się powiększy, jednak braki obecności na zajęciach wpłyną negatywnie na twoje oceny. W miłości będziesz mógł liczyć wyłącznie na romanse. Stały związek na odległość jest niemożliwy nawet po wypiciu Amortencji.
17
Od początku aż po sam koniec miesiąca o wszystkim będziesz zapominać, a czego się nie dotkniesz – zepsujesz. Miotła, którą otrzymasz na urodziny od rodziców, zostanie zniszczona przez złośliwego gnoma z hodowli profesor Tsukino. A to wszystko przez twoją nieostrożność i chęć poczucia adrenaliny. Uważaj, bo zaklęcia, jakich będziesz używać, sprawią, że będziesz mieć poważne kłopoty u dyrektor Eleny Cavalcanti i profesor Alaski White.
Jak wszystkim powszechnie wiadomo, dyrektor Stewart oraz dyrektor Cavalcanti zaręczyli się! Jednak... czy są to zaręczyny z miłości? Niekoniecznie! Niedawno udało nam się podsłuchać rozmowę Eleny z Vivienne na temat tych zaręczyn i z ploteczek między paniami wynika, iż jest to tylko wynik zakładu! Panie założyły się o to, czy Elena wytrzyma w związku z Crispinem. Podobno ceną zakładu jest całkiem pokaźna sumka galeonów. Ciekawe, czy dyrektor Stewart o tym wie?
*** Cichy i niepozorny – takimi słowami można opisać profesora Winkle. Jednak czy na pewno? Z ostatniego procesu lustracji szkolnego zielarza wynika, iż Lucas ma całkiem sporo za uszami! Odnaleźliśmy dokumenty, z których jasno wynika, iż profesor Winkle specjalizuje się w hodowli ziół nazywanych „Magicznym Ziołem”, które rozprowadzał między uczniami w trakcie swojej nauki w Hogwarcie. Rozmawialiśmy z kilkoma jego przyjaciółmi z czasów szkolnych! Według ich zeznań, „Magiczne Zioło” rozprowadzane było na masową skalę. Podobno po zażyciu tego zioła człowiek czuje się niesamowicie zrelaksowany, spokojny i cieszy go dosłownie wszystko! Czyżby w Peverell dopuszczał się podobnych praktyk?
***
18
Niedawno szkolne mury opuściła profesor Samantha Sinegan, a jej miejsce zajął Ethan Stewart, syn dyrektora Stewarta. Oficjalnym powodem rezygnacji profesor Sinegan są „sprawy prywatne”, jednakże my wiemy, że to nie jest do końca tak! Profesor Ethan Stewart miał rzekomo grozić swemu ojcu zepsuciem dzienników, jeśli ten nie zapewni mu ciepłej posadki. Dlaczego zepsuciem dzienników? Jak wszyscy wiemy – profesor Tsukino jest fanką dodawania dzienników i niemożność wykonywania tej czynności budzi w niej instynkt mordercy i psychopaty, co na dłuższą metę mogłoby skończyć się obróceniem Instytutu Magii Peverell w pył. Jak widać – groźby zadziałały i profesor Stewart może cieszyć się pewnym stołkiem w Instytucie.
*** Profesor Jasper McCarthy ostatnimi czasy widywany jest w szkolnych murach wyjątkowo rzadko. Powodem podobno jest zapracowanie profesora, ale my wiemy, że to wierutne kłamstwo! Profesor McCarthy, gdy tylko nie prowadzi lekcji, przeprowadza śmiertelnie niebezpieczne eksperymenty, których efekty końcowe mają pomóc mu przejąć władzę nad Światem Czarodziejskim. Na czym polegają te eksperymenty? Profesor próbuje połączyć człowieka z dementorem! Podobno dzięki temu stworzy inteligentniejsze, a jednocześnie bardziej posłuszne, wersje dementorów, które nie tylko będą wysysać dusze, ale także będą potrafiły posługiwać się magią w celu torturowania i zabijania swoich ofiar. Przerażające, prawda? Miejmy nadzieję, że różowy pamiętniczek w niebieskie świnki profesora McCarthy'ego jest jedynie zbiorem opowiadań, a nie marzeń Jaspera...
*** Uczennica domu Antiocha, Karolina Moranis, niedawno była w centrum dramatu rozgrywającego się w dormitorium jej domu. Po tej aferze miała stracić tytuł Prefekta Domu! Na czym jednak konkretnie polegał ten konflikt? Otóż Karolina Moranis, tuż po rozpoczęciu roku szkolnego, założyła nielegalną hodowlę pufków. Niby nic szkodliwego i niebezpiecznego, jednakże w pewnym momencie pufki zaczęły nadmiernie się rozmnażać, przez co Karolina utraciła nad nimi wszelką kontrolę, a one same rozbiegły się po całym zamku, wprowadzając chaos i zamieszanie. Przez wiele dni opiekun domu wraz z pozostałymi uczniami próbowali nad tym zapanować, jednakże dopiero interwencja szkolnej specjalistki od magicznych stworzeń, Ayame Tsukino, pomogła. Podobno profesor Tsukino przyniosła ze sobą całą kolekcję pająków, ociekających tłuszczykiem, na które natychmiast rzuciły się pufki, co umożliwiło ich złapanie. Miejmy nadzieję, iż to dało nauczkę Karolinie i już więcej nie będzie zakładała żadnych nielegalnych hodowli!
19
Magicznym stworzeniem numeru zostaje... PSIDWAK!
Pochodzi z południowo-wschodniej Anglii. Można go spotkać wszędzie. Mają rozdwojony ogon. Żywią się odpadami i szkodnikami. Młodym psidwakom usuwa się ogon bezbolesnym zaklęciem. Ministerstwo Magii klasyfikuje go jako XXX. Aby go posiadać, należy mieć licencję, którą wydaje Urząd Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami po przejściu prostego testu.
ELIKSIRY Kolejność dodawania składników
Zaklęcia przydatne przy warzeniu
1. Ciecz, 2. Najsłabszy składnik organiczny pochodzenia zwierzęcego, 3. Składniki organiczne roślinne – od najsłabszego do najsilniejszego, 4. Składniki organiczne zwierzęce – od najsłabszego do najsilniejszego, 5. Składniki nieorganiczne, 6. Składnik główny (najsilniejszy składnik organiczny pochodzenia zwierzęcego).
Aquamenti/Aguamenti – napełnia kociołek wodą, Incendio – rozpala ogień pod kociołkiem, Cento Onis – gasi ogień pod kociołkiem, Vad/Sad Infer – zwiększa/zmniejsza ogień pod kociołkiem, Tergeo/Evanesco – czyści kociołek, Chłoszczyść – usuwa plamę np. na stanowisku pracy. 20
Ciasto dyniowe Składniki: o ok. 2 szklanki miąższu z dyni, o 0,5 szklanki cukru, o 2 szklanki mąki, o 2,5 łyżki cynamonu, o 3 jaja, o cukier waniliowy, o 0,5 szklanki oleju, o łyżeczka sody oczyszczonej lub proszku do pieczenia, o orzechy włoskie. Sposób przygotowania: W pierwszej kolejności miksujemy jajka z cukrem aż do momentu uzyskania jednolitej masy. Następnie miąższ z dyni siekamy lub trzemy na tarce. Odsączamy. Dodajemy orzechy. Do utartej wcześniej masy z jaj i cukru dodajemy pozostałe składniki. Mieszamy. Dodajemy dynię z orzechami i ponownie mieszamy całość. Całość przelewamy do blachy wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą. Wkładamy do piekarnika (180 st.) na ok. 4560 minut. Ciasto z dyni można podać z lodami np. śmietankowymi oraz bitą śmietaną.
21
Czy wiesz, że...?
Lucjusz Malfoy próbował ocenzurować baśń o Fontannie Godziwego Losu, ponieważ przedstawiała małżeństwo miedzy czarownicą i mugolem.
Wiele nazw w książkach zostało zaczerpniętych z map, np. Snape to wioska w Anglii, Dursley to miasteczko niedaleko miejsca, w którym urodziła się J.K Rowling. Firenzo to włoska nazwa Florencji (Firenze), a Flitwick to miasteczko w Anglii.
W Hogwarcie jest magiczne pióro, które wynajduje nowo narodzone magiczne dzieci i wpisuje ich imiona do wielkiej pergaminowej księgi. Każdego roku profesor McGonagall sprawdza księgę i wysyła sowę do dzieci, które ukończyły jedenaście lat.
W filmach o Harrym Potterze wystąpiło 250 zwierząt. Największa ich liczba zgromadzona w jednym dniu zdjęciowym to 60 – tyle ich było podczas lekcji transmutacji.
Sowę Hedwigę grały 3 ptaki: Ook, Gizmo i Sprout.
Wśród portretów na ścianie obok schodów można dostrzec namalowana Annę Boleyn, drugą żonę króla Henryka VIII i matkę królowej Elżbiety I. Niektórzy wierzyli, że Anna Boleyn była wiedźmą.
22
„Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja… I nie musisz klaskać.” Postawmy sprawę jasno. To nie tak, że Boga nie ma. Bóg jest. Tylko... Po prostu sobie gdzieś wyszedł i nie wiadomo, kiedy wróci. Tyle, że brak szefa nie jest równoznaczny z przerwą dla pracowników. Tak się dziwnie składa, że dawni bogowie dalej próbują działać po swojemu, ludzie potrzebują ochrony, a przecież anioł nie Bóg – wszędzie być nie może. Gdy do tego wszystkiego dodać smutny fakt, iż anioł stróż w rzeczywistości nie jest przypisany do danej osoby, tylko do całej rodziny i na ogół lata jak kot z pęcherzem, wybierając tego przedstawiciela familii, który akurat najbardziej potrzebuje ochrony... No i jeszcze są stare zasady, których trzeba przestrzegać... I co w takiej sytuacji mają zrobić zawaleni pracą aniołowie? No cóż, tam, gdzie anioł nie może, tam pośle Niebiańskiego Cyngla. Gościa od brudnej roboty – i nie musicie klaskać. Kojarzycie boga kłamstw Loki’ego? Brata wielkiego Thora, tego złego, który na koniec wylądował przykuty do skały? Otóż, to już historia, przeszłość. To, co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. Loki jest teraz zupełnie inną osobą. Nie ma już wielkiego nordyckiego syna Odyna. Na jego miejscu pojawił się schrystianizowany bóg kłamstw, który wypełnia zadania zlecone mu przez aniołów. Trzeba schwytać dawnego, słowiańskiego boga, który jakimś dziwnym sposobem uchował się do dzisiejszego dnia? Nie ma sprawy! Przywrócić wiarę dziewczynie, która uważa się za ateistkę (a tu należy wspomnieć, że skoro się nie modli i w Boga nie wierzy, to jej stróż ma związane skrzydła i co najwyżej może bezradnie rozłożyć łapki)? Załatwione! Zająć się domorosłymi satanistami, chcącymi przywołać Lucyfera? Spoko, załatwione. Oczywiście nic za darmo. Loki lubi pracować, ale z pewnością nie działa charytatywnie, w końcu od samego początku było to ustalone. Bóg kłamstw robi to, co do niego należy, a w zamian otrzymuje jedyny rodzaj zapłaty, jaki aniołowie mogą mu zaproponować, bo sami go uznają, i jest to tzw. Puchata waluta, czyli najprawdziwsze, anielskie pióra. Uwierzcie mi na słowo – w Niebie to prawdziwy rarytas. A nasz długowłosy blondyn, w ciemnym płaszczu, z wykałaczką powoli przesuwającą się z jednego kącika ust do drugiego, o urodzie istnego modela, z pewnością nie pogardzi zapłatą za swoją pracę. 23
Jakub Ćwiek, polski pisarz fantasy, z pewnością dał niezłego czadu, tworząc postać Loki’ego tak podobnego i zarazem tak skrajnie różniącego się od swojego pierwowzoru z nordyckich mitów. Główny bohater „Kłamcy” jest postacią, której po prostu nie można nie kochać – o wyjątkowym charakterze, nietypowych sposobach działania, korzystający z resztek swojej dawnej mocy w dosyć niecodzienny sposób... Razem z wiecznie milczącym archaniołem Rafałem, spokojnym (choć nie zawsze) archaniołem Gabrielem oraz Archaniołem Michałem, dowódcą królewskich zastępów tak rozpoznawalnym dzięki tatuażowi na jego twarzy, tworzą istną mieszankę wybuchową. Przy tej grupce nie można się nudzić, choć oczywiście to Loki gra tutaj pierwsze skrzypce. Cała książka, a raczej pierwszy tom, składa się z powiązanych ze sobą opowiadań przesiąkniętych humorem, akcją oraz interesującą fabułą, która sprawia, że od pierwszej do ostatniej strony ciężko się od owej książki oderwać. Gdzie indziej spotkamy anioła układającego się z dawnym nordyckim bogiem, który ma ratować jego skórę przed zdegradowaniem z pozycji stróża do członka anielskich chórów? Gdzie spotkamy archanioła Gabriela towarzyszącego sławnej modelce na licytacji dzieł sztuki, robiącego za homoseksualistę? Gdzie indziej słowiański bóg, uciekając przed zapomnieniem, postanowi ukazać się dziecku w postaci Świętego Mikołaja, by to na zawsze w niego wierzyło? To i wiele innych sytuacji spotkacie tylko, gdy pozwolicie Loki’emu, by wszedł w Wasze życie i trochę w nim namieszał. Jeśli pozwolicie sobie na wciągnięcie w jego świat, otrzymacie możliwość spotkania innych bogów – nie tylko słowiańskich czy nordyckich, w końcu nie tylko oni w mitologii istnieli, prawda? Co tu dużo mówić? Można zdradzić dokładny zarys fabuły, ciekawe smaczki, zabawne cytaty, jednak jeśli już wszystko się wie, to po co sięgać po książkę? Dlatego zostawię Was tutaj. Sami zdecydujcie, czy Loki wydaje się Wam wystarczająco interesujący, by zajrzeć do jego świata, w którym Bóg sobie gdzieś poszedł, w którym panują dawne zasady, które jednak obowiązują anioły, nie boga kłamstw... Już dzisiaj sięgnijcie po pierwszy tom „Kłamcy” Jakuba Ćwieka. Mogę z całą pewnością zapewnić, że nie zawiedziecie się!
24
Jakie jest Twoje ulubione magiczne stworzenie?
smok
30%
35%
hipogryf pufek pigmejski jednoroĹźec
10%
inne 10%
15%
Jaki typ muzyki słuchasz?
26%
29%
rock metal pop/k-pop
15%
inna 30%
25
Kto jest Twoim ulubionym nauczycielem? 4% 4%
Kathleen Black Elena Cavalcanti
26%
Vivienne Levittoux
17%
Crispin Stewart Alexandra Martell 9%
13%
Ayame Tsukino Ellen Winslow
9%
Ethan Stewart
18%
Jaki jest Twój ulubiony kolor?
5%
5%
czarny niebieski
9%
33%
zielony
5%
tęczowy
5%
czerwony fioletowy
14%
biały 24%
26
nie mam
Kogo z Dyrekcji lubisz najbardziej? 5%
Vivienne Levittoux Crispin Stewart
43%
52%
Elena Cavalcanti
Jaka jest Twoja ulubiona postać z HP?
14% Severus Snape Draco Malfoy
43%
14%
Hermiona Granger Luna Lovegood
9% 10%
10%
27
Tom Marvolo Riddle
Inna
– Jakie były ostatnie słowa Ayame? – Spokojnie, znam ten gatunek węża, nie jest jadowity.
*** David przychodzi ze szkoły i mama pyta się go: – Synku, jak było w szkole? – A dobrze, profesor Cruciusx mnie wyróżniła. Powiedziała, że cała klasa to debile, a ja największy. *** Lekcja Historii Magii. Stewart oddaje wypracowania. Alex dostaje swoje, a w górnym rogu jest napisane KRETYN. Alex zgłasza się i mówi: – No dobra, pan się już podpisał, a gdzie jest moja ocena? *** Trinity przychodzi do domu i mówi do mamy: – Mamo, dostałam PO w szkole! – Naprawdę? – Tak, Okropny z Transmutacji, Okropny z Historii Magii i Trolla z Zaklęć.
28
Waszym zadaniem będzie odgadnąć, o co lub o kogo chodzi w poniższych zagadkach. Za każdą poprawną odpowiedź otrzymacie 3 punkty, natomiast dla pierwszych pięciu osób przewidziany jest bonus. Rozwiązania posyłajcie pospieszną sową do przyszłej niedzieli (12.06) do północy na adres: redakcja.peverell@gmail.com. Nie zapomnijcie podpisać się imieniem, nazwiskiem i domem!
I Do jednego z trzech braci jest porównywany, Przez swoich wrogów całe życie wyśmiewany. Kochał jedną kobietę całe życie, Lecz na koniec stracił również swoje życie. Gorycz w jego sercu niepowstrzymana, Do gnębienia jej syna go skłaniała.
II Gdy na pustyni się przypadkiem znajdziesz, drogi czarodzieju, I z pragnienia umierasz już, jak przed Tobą wielu, Wyciągnij różdżkę z kieszeni swej szaty I zaklęciem wyczaruj wody, Bo nie zrobią tego za Ciebie skrzaty.
III Jedną z najpiękniejszych czarownic była, Lecz w szaleństwie się skryła. Kochała całe życie Czarnego Pana I dla niego również życie swoje oddała.
IV Surową czarownicą była, Lojalność dla niej wiele znaczyła. Opiekunem domu została, Przyjaciela tchórzem nazwała.
V Pomyloną była nazywana, Przez większość lat w Hogwarcie była wyśmiewana. W pojeździe jak zawsze sama siedziała, Wtedy swoich przyjaciół poznała.
29
W Instytucie Magii Peverell o Insygniach się dowiesz, Może za jakiś czas więcej o nich opowiesz. Troje braci ze Śmiercią igrali, Z czasem może i nawet się śmiali. Nie każdy jednak przechytrzenie Jej popierał, Choć mimo wszystko żaden się nie spierał. Czarną Różdżkę uzyskał najstarszy brat, Lecz inny czarodziej zrobił mat. Śmierć Antiocha ze świata zabrała, Przy czym na nowo się schowała. Drugi z braci, Kadmusem zwany, Kamieniem Wskrzeszenia został obdarowany. Ożywić ukochaną swą chciał, I tylko przez chwilę ją miał. Okropnie cierpiał jego skarb największy, A on wiedząc, że ta kobieta tak się męczy, Sięgnął po sznur, zaplótł na szyi, Czując, że nie warto ciągnąć tej kołomyi. Doigrali się kary mężczyźni , A przy tym cierpieli ich bliźni. Ostatni brat całe życie z nagrodą przeżył, Choć mimo wszystko stale w siebie wierzył. Pelerynę-Niewidkę w podeszłym wieku Śmierci zwrócił, Oddając się w ręce starej przyjaciółki, już nigdy więcej nie zawrócił. Tak oto – Trzej Bracia pożegnali się ze światem, Spotykając się w niebie jak brat z bratem. - Stacy Lovegood 30
Władza i żądza Przyćmiły mu rozsądek Wolny od strachu. Miłość i piękno Strata, Tęsknota, Rozpacz Wolny od Straty. Bezpieczne życie Rozsądek ponad władzę Wolny od śmierci. - Autor anonimowy
31
32