Teoretyczne i empiryczne podstawy samowychowania
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc1 1
2010-02-15 09:18:51
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc2 2
2010-02-15 09:18:52
Bogusław Śliwerski
Teoretyczne i empiryczne podstawy samowychowania
Kraków 2010
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc3 3
2010-02-15 09:18:52
© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2010
Korekta: Danuta Porębska
Projekt okładki: Ewa Beniak-Haremska
ISBN 978-83-7587-249-1
Oficyna Wydawnicza „Impuls” 30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5 tel. (12) 422-41-80, fax (12) 422-59-47 www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl Wydanie I, Kraków 2010
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc4 4
2010-02-15 09:18:52
Spis treści Wstęp .......................................................................................................... Rozdział I W poszukiwaniu istoty samowychowania .................................................. 1. Problemy samowychowania w świetle badań Ireny Jundziłł ............... 2. Problematyka samowychowania w badaniach Stefana Packa ............. 3. Samowychowanie – problemem wielokierunkowych badań empirycznych ........................................................................... Rozdział II Trzy wymiary samowychowania ................................................................. 1. Intraakcyjny charakter samowychowania ............................................ 1.1. Hinduska joga jako system ćwiczeń samowychowawczych .......... 1.2. Asceza ......................................................................................... 1.3. Samowychowanie chrystocentryczne ........................................... 1.4. Aksjologiczny nurt samowychowania .......................................... 1.5. Samowychowanie jako dążenie do perfekcjonizmu lub perfekcjoryzmu ...................................................................... 2. Samowychowanie jako dopełnienie procesu wychowania ................... 3. Grupowy charakter samowychowania ................................................
7
13 14 21 41
93 93 94 98 100 110 117 153 178
Zakończenie ................................................................................................. 203 Bibliografia .................................................................................................. 207
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc5 5
2010-02-15 09:18:52
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc6 6
2010-02-15 09:18:52
Wstęp
N
iewiele jest w literaturze przedmiotu badań nad istotą jednego z podstawowych dla pedagogiki pojęć, jakim jest samowychowanie. Maria Dudzikowa słusznie uczula nas na potrzebę dostrzeżenia znaczenia tego pojęcia w naukach o wychowaniu, kiedy stwierdza: Wychodzi się np. z założenia, że samowychowanie towarzyszy automatycznie każdemu procesowi wychowania, o ile traktuje się w nim wychowanka nie tylko jako „obiekt” zabiegów, ale i jako podmiot. Niektórzy zaś w ogóle mówią o „nieświadomym samowychowaniu”, a więc o spontanicznym kształtowaniu się osobowości jako ubocznym efekcie działań skierowanych przez jednostkę „bez myśli o własnym rozwoju” na świat zewnętrzny1.
Warto zatem temu fenomenowi poświęcić nieco uwagi w kontekście rozwoju teorii wychowania, jak również postrzegania oraz generowania w praktyce związanego z nim procesu wychowania. Inspiracją do napisania tej pracy jest interesujący mnie od początku mojej pracy naukowej problem samowychowania jako kategorii pedagogicznej, która wciąż jest traktowana marginalnie, tak jakby jej analiza mogła osłabić czy wykluczyć dociekania na temat zakresu i roli wychowania. Pierwsze moje dociekania istoty samowychowania zrodziły się przed laty, kiedy przygotowywałem pod kierunkiem prof. Karola Kotłowskiego rozprawę doktorską poświęconą metodologicznym aspektom badania samowychowania. Zwróciłem w niej uwagę na to, że ta problematyka nie doczekała się tak w naszym kraju, jak i poza jego granicami należytego opracowania2. Z jednej strony istniały w myśli pedagogicznej różnorodne, mniej lub bardziej spekulatywne koncepcje samowychowania usiłujące nadać temu pojęciu w miarę jednoznaczny sens teoretyczny, z drugiej zaś strony przeprowadzono i nadal się inicjuje badania empiryczne, 1 2
M. Dudzikowa, Praca młodzieży nad sobą. Z teorii i praktyki, Terra, Warszawa 1993, s. 7. B. Śliwerski, Metodologiczne aspekty naukowych dociekań nad samowychowaniem, praca doktorska napisana na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego pod kierunkiem prof. dr. hab. Karola Kotłowskiego, Łódź 1984. Recenzenci: prof. dr hab. Olga Czerniawska i prof. dr hab. Mieczysław Łobocki.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc7 7
2010-02-15 09:18:52
8
Wstęp
pomimo braku jasności co do tego, jak ma być formułowana, gromadzona i porządkowana naukowa wiedza o samowychowaniu. Nie rozwijała się ona bowiem ani kumulacyjnie, ani rewolucyjnie, a wręcz chaotycznie, wbrew jakimkolwiek prawidłowościom metodologicznym. Powstały dysonans między stanem wiedzy na ten temat a poglądami naukowców reprezentujących nauki społeczne skłonił mnie do podjęcia próby zredukowania niektórych wątpliwości natury metodologicznej lub przynajmniej ich wskazania jako istotnych do prowadzenia dalszych badań. Szczególnie niepokojący był fakt zaprzestania w pedagogice i naukach jej pokrewnych sporów merytorycznych, a w odniesieniu do interesującego mnie zagadnienia w ogóle ich nie podejmowano3. Było to zapewne uzasadnione względami natury politycznej, gdyż w państwie zdominowanym przez ideologię marksistowsko-leninowską nie można było rozwijać wiedzy o procesach pozwalających na wymykanie się jednostek spod indoktrynacyjnego wpływu władzy zmierzającej przecież do poszerzania sfer kolektywizacji, a nie wzmacniania procesów samorealizacyjnych obywateli. Z tego też powodu nie mogłem opublikować swojej rozprawy doktorskiej, wydrukowałem jedynie jej fragmenty na łamach różnych czasopism. W takiej jednak postaci nie mogła stać się przedmiotem dyskusji czy dalszych analiz, pozostając dostępną jedynie dla nielicznych w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego czy dla przypadkowych dociekliwych czytelników w formie artykułów rozproszonych w polskim czasopiśmiennictwie. Dzisiaj przywołuję jej treść, by można było dostrzec nie tylko uwarunkowania działalności badawczej w okresie PRL, ale i kontynuować rekonstrukcję sensu teoretycznego i empirycznego pojęcia „samowychowanie” z uwzględnieniem ówczesnego dorobku nauk pedagogicznych. Brak uściślenia terminu „samowychowanie” w pedagogice sprawiał, że niemożliwe stawało się formułowanie i rozwiązywanie problemów badawczych, w których występowałby on w charakterze jednej ze zmiennych. Refleksja metodologiczna nad procesem przemian, jakim ulegało znaczenie tego pojęcia, analiza powodów, dla których jedna jego definicja była zastępowana przez inną, pozwalają na rekonstruowanie warunków użyteczności jednego z podstawowych terminów pedagogicznych przyjmowanych w sposób mniej lub bardziej nieświadomy przez poszczególnych naukowców. Zdanie sobie sprawy ze znaczenia pojęcia „samowychowanie” w toku jego eksplikacji, czyli przetwarzania luźnych, często przednaukowych jeszcze określeń w pojęcie wyposażone w ścisłe, operatywne kryteria stosowalności, jest zgodne z podstawową zasadą uprawiania nauki, a mianowicie z zasadą intersubiektywnej komunikowalności i sprawdzalności. Pierwsza z zasad sprawia, że termin, którym posługuje się uczony, jest jednakowo zrozumiały przynajmniej dla wszystkich specjalistów danej dziedziny naukowej, czyli jest jednoznaczny, jasny i wyraźny. Druga zaś wymaga od badacza ujawnienia warsztatu naukowego, aby 3
K. Kotłowski, Podstawowe prawidłowości pedagogiki, Ossolineum, Wrocław 1964, s. 8.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc8 8
2010-02-15 09:18:52
Wstęp
9
każda kompetentna osoba miała możliwość jego skontrolowania czy chociażby ocenienia4. W związku z powyższym pierwszą część niniejszej pracy poświęcam rekonstrukcji logicznej definicji samowychowania, jakie sformułowali na użytek własnych badań empirycznych zarówno polscy, jak i zagraniczni naukowcy. Dorobek empiryczny nauk społecznych w odniesieniu do tego zagadnienia obejmuje prace, które były podejmowane w różnym okresie, miejscu i przez różnych autorów. Jeżeli chcemy posługiwać się tym konstruktem teoretycznym przy wyjaśnianiu jego sensu i przewidywaniu obserwowalnych zdarzeń, musi on być w określony sposób powiązany bezpośrednio lub pośrednio z terminami obserwacyjnymi. Na tej drodze, powszechnie zaakceptowanej przez neopozytywistycznych metodologów nauk społecznych, a określanej przez nich mianem operacjonalizacji, poszukiwałem w analizowanych koncepcjach samowychowania odpowiedzi na pytania: 1. Jak jest definiowany termin „samowychowanie”? 2. W wyniku czego występujący w badaniach konstrukt teoretyczny z góry przesądza o niemożności jego weryfikacji?5 Zwrócenie zatem uwagi na konieczność zapewnienia empirycznego charakteru pojęcia samowychowania zgodne jest z metodologicznym stanowiskiem takich pedagogów, jak: Mieczysław Łobocki, Heliodor Muszyński, Tadeusz Pilch czy Zbigniew Zaborowski, dla których jednym z podstawowych zadań pedagogiki jest kierujące się ogólnymi zasadami i kryteriami poprawności naukowej gromadzenie, porządkowanie i uogólnienie faktów wychowawczych oraz ich społecznych uwarunkowań. Warto też zwrócić uwagę na bariery i trudności, które utrudniają nadawanie sensu empirycznego, a co za tym idzie i możliwości badania, samowychowania. Interesowało mnie zatem to, jakie czynniki zdeterminowały w konkretnych badaniach określony sposób operacjonalizacji pojęcia „samowychowanie” oraz jakie były przyjęte przez autorów założenia teoretyczne. Ograniczenie się w niniejszej rozprawie tylko do rekonstrukcji struktury problemowej prac empirycznych bądź też do poszukiwania możliwości posługiwania się metodami doświadczalnymi celem dotarcia do istoty samowychowania, uczyniłoby ją zbyt jednostronną, skazując poszukiwania na porażkę. Rzeczywistość pedagogiczna jest i musi być odskocznią w przyszłość, która znajduje się w świecie powinności, czyli norm, ideałów i modeli wychowawczych danych do realizacji. Sięgając do świata powinności, pedagog musi rozstać się z metodami empirycznymi, które są w nim zupełnie bezużyteczne, musi natomiast posługiwać się metodami, których skuteczność nauki empiryczne deprecjonują lub wręcz odrzucają, 4
5
J. Such, O uniwersalności praw nauki. Studium metodologiczne, „Filozofia i Logika”, nr 4, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań 1968; T. Pilch, Zasady badań pedagogicznych, Ossolineum, Wrocław 1977, s. 107. J. Kmita, Wykłady z logiki i metodologii nauk, PWN, Warszawa 1977; J. Brzeziński, Elementy metodologii badań psychologicznych, PWN, Warszawa 1978.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc9 9
2010-02-15 09:18:52
10
Wstęp
a mianowicie filozoficzno-pedagogiczną refleksją […], postulowaniem, co dopiero nadaje właściwy sens całej jego działalności6.
Podzielając powyższe stanowisko, sądziłem, że ograniczenie się wyłącznie do wiedzy pozytywnej, to jest wiedzy polegającej jedynie na systematyzacji tego, co bezpośrednio obserwowalne, oraz wyzbycie się wszelkiej spekulacji, metafizyki, intuicyjnej zdolności wyszukiwania uogólnień, może moje dociekania badawcze zasadniczo spłycić. Obie drogi powinny być równouprawnione, tym bardziej że: 1) gromadzenie, kumulowanie faktów nie jest całkowicie niezależne od poziomu teoretycznego, już samo bowiem sformułowanie problemu badawczego, w związku z którym zamierza się gromadzić fakty, wiąże się z jakąś koncepcją teoretyczną (filozoficzną, psychologiczną itp.); 2) selekcja spośród wszystkich uzyskanych w badaniach danych z tych faktów, które stanowić będą podstawę sformułowania uogólnień, świadczy o stałym wprowadzaniu poziomu teoretycznego do procedury wiedzotwórczej; 3) wyniki uzyskane w drodze badań muszą być zinterpretowane w świetle jakiejś teorii naukowej, przynajmniej takiej, jaka jest powszechnie przyjęta wśród badaczy danej dyscypliny w danym okresie lub kraju7. Powyższe spostrzeżenia uzasadniają istotę drugiej części niniejszej rozprawy, w której przedstawiam dociekania nad istotą samowychowania, bazujące na refleksji filozoficzno-pedagogicznej. Kryterium porządkującym je uczyniłem trzy rodzaje sytuacji, w jakich może przebiegać samowychowanie. Każdej z nich poświęciłem odrębny rozdział, gdyż rozpatrywanie samowychowania w kategorii intraakcji, samosprzężenia, w relacjach interpersonalnych oraz w interakcjach grupowych może stanowić właściwy punkt wyjścia do opisywania i wyjaśniania tego pojęcia. Niniejsza praca nie jest systematycznym zarysem metodologii badań dedukcyjnych czy indukcyjnych nad zagadnieniem samowychowania. Moje zamierzenie było znacznie skromniejsze, stąd więcej zapewne w niej pytań i problemów, torujących drogę do dalszych dociekań badawczych niż gotowych odpowiedzi. Chcę podzielić się rodzącymi się w toku analiz prac naukowych wątpliwościami oraz wyeliminować poglądy, które stoją w sprzeczności ze współczesną metodologią badań społecznych. Konieczność przywołania w tym miejscu moich rekonstrukcji struktury problemowej przeprowadzonych dotychczas badań naukowych nad samowychowaniem wynika z następujących przesłanek: 1) usytuowania problemów na tle dotychczasowych osiągnięć naukowych; 2) obowiązku dokonania oceny stopnia rozwiązywania problemów na podstawie uniwersalnych kryteriów poznania naukowego. 6 7
K. Kotłowski, Aksjologiczne podstawy teorii wychowania moralnego, Ossolineum, Wrocław 1976, s. 20–21. J. Such, Czy istnieje experimentum crucis? Problemy sprawdzania praw i teorii naukowych. Studium metodologiczne, PWN, Warszawa 1975, s. 256.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc10 10
2010-02-15 09:18:52
Wstęp
11
Zgodnie z powszechnie akceptowanym poglądem, że nauka rozwija się kumulacyjnie dzięki gromadzeniu danych empirycznych i tworzeniu systemów teoretycznych, każde następne badania nad danym zagadnieniem powinny uwzględniać usytuowanie tego problemu na tle dotychczasowych osiągnięć naukowych. Nieliczenie się z tym kryterium skazałoby nas na odkrywanie prawidłowości być może już dawno przez kogoś dostrzeżonych czy prowadzenie badań dawno już zrealizowanych i zweryfikowanych, a tym samym naraziło nas na daremne zbieranie materiałów do rozwiązania sformułowanych problemów. Nasza aktywność podobna byłaby do sytuacji […] „żeglarza płynącego na ślepo”, pozbawionego celu podróży lub też mapy i busoli. Badacz taki gubi się w „morzu” faktów i niejako od samego początku skazuje siebie na nieuchronną porażkę8.
Sformułowane przeze mnie problemy są wynikiem studiowania literatury odnoszącej się do zagadnienia samowychowania, wypełniając istniejącą wciąż lukę w stanie wiedzy na ten temat. Nie znaczy to jednak, że zająłem stanowisko skrajnego kumulatywizmu, traktując dorobek naukowców zajmujących się w swoich pracach samowychowaniem jako trwały i niewymagający rewizji. To, że na gruncie określonej nauki funkcjonują pewne prawidłowości, wcale nie znaczy, że należy przyjmować je bezkrytycznie. Przyjęcie takiej postawy byłoby tym bardziej nieuzasadnione, że w pedagogice mamy do czynienia z prawidłowościami o charakterze probabilistycznym, a więc nie tylko badacze muszą być ostrożni w ich formułowaniu, ale i kontynuatorów dociekań poznawczych obowiązuje pewna doza sceptycyzmu metodycznego. Bezkrytyczne przyjęcie jakiejś teorii – i to nawet cieszącej się powszechnym uznaniem społecznym – jest w przypadku badań naukowych mniej lub bardziej zakamuflowanym aktem przesadnej pewności siebie lub – co gorsza – wyrazem fałszywego hołdu czy usłużności okazywanej idei, która może na to nie zasługiwać9.
Pomimo różnic między poszczególnymi dyscyplinami naukowymi metodologia naukowego poznania przyjęła wspólne dla wszystkich kryteria pozwalające ocenić trafność i rzetelność przeprowadzonych badań: − Czy autor w postępowaniu badawczym posługiwał się metodami naukowymi, zapewniającymi racjonalny dobór, układ i metodologiczną poprawność czynności i zabiegów gromadzenia wiedzy? − Czy język badań i wyników jest ścisły i jednoznaczny? − Czy twierdzenia oparte są na dostatecznych przesłankach empirycznych, pozwalających przyjąć je jako pewne lub odznaczające się dużym stopniem prawdopodobieństwa? 8 9
M. Łobocki, Metody badań pedagogicznych, PWN, Warszawa 1978, s. 84. Tamże, s. 23–24.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc11 11
2010-02-15 09:18:52
12
Wstęp
− Czy wyjaśnienia naukowe, zbiór twierdzeń, teoria są wewnętrznie niesprzecznie oraz uporządkowane w logicznie spójny system naukowy? − Czy rezultaty poznania mogą znaleźć praktyczne zastosowanie?10 Najogólniej ujmując powyższe rozważania, można stwierdzić, że pewność poznania istoty samowychowania w świetle rekonstrukcji przedmiotu badań będzie zależeć od tego, czy wytrzymają one krytykę naukową, tzn. czy analizowane twierdzenia lub zespół twierdzeń za pomocą reguł eksplikacji nie prowadzą do wniosku, że jest ono fałszywe bądź niedostatecznie udowodnione, biorąc pod uwagę wymogi dowodzenia właściwe pedagogice. Takie stanowisko jest tym bardziej uzasadnione, że żadne z komunikowanych badań nad samowychowaniem nie było do tej pory przedmiotem krytycznej analizy, oceny czy dyskusji. Pragnę w tym miejscu podziękować moim nauczycielom akademickim, profesorom uniwersytetów w Łodzi, Lublinie i Poznaniu: Oldze Czerniawskiej, Mieczysławowi Łobockiemu i Marii Dudzikowej oraz dr Małgorzacie Rosin i mgr. Arkadiuszowi Trzuskowskiemu, których uwagi i opinie w okresie mojej pracy nad tą rozprawą przyczyniły się do takiej właśnie jej konstrukcji i zawartości. Przypomnienie niniejszej dysertacji poświęcam pamięci mojego Mistrza prof. Karola Kotłowskiego, który nie doczekał czasu wolności, ale będąc jej promotorem w czasach zniewolenia całego narodu, dał dowód na to, że nauka mimo to może się rozwijać. Ufam, że zostanie to także dostrzeżone i uwzględnione w następnych pracach badawczych z teorii wychowania i samowychowania oraz przez badaczy kolejnych generacji.
10
T. Pilch, Zasady…, dz. cyt., s. 106–108; J. Majtka, Metodologia nauk teologicznych, Wrocławska Księgarnia Archidiecezjalna, Wrocław 1981, s. 26–30.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc12 12
2010-02-15 09:18:52
Rozdział I
W poszukiwaniu istoty samowychowania
Z
e specyfiką naszych czasów wiąże się zmiana filozofii i psychologii człowieka, będąca reakcją przeciwko ograniczeniom jego natury, celów i możliwości spełnienia swojej roli w świecie. Rozwój psychologii poznawczej, humanistycznej, transgresyjnej oraz prądów filozoficznych preferujących uprawianie nauki w sposób wolny od apriorycznych założeń światopoglądowych (hermeneutyka, fenomenologia i dialektyka) otworzył przed pedagogiką nowe perspektywy poznawcze. W dobie troski o edukację permanentną dla wszystkich, zapewniającą twórczy rozwój poszczególnych jednostek pojawia się wciąż aktualne pytanie o to, jak pogodzić względną autonomię i prawo do samostanowienia człowieka z szeroko rozumianymi wpływami osobotwórczymi. Zdaniem Abrahama H. Maslowa, każdy człowiek jest potencjalnie zdolny do samowychowania, gdyż źródła wzrostu jego człowieczeństwa znajdują się zasadniczo wewnątrz osoby, a heteroedukacja może mu tylko w tym dopomóc lub ograniczyć ów rozwój. Osoba o tyle, o ile jest autentyczną osobą, jest swoim własnym głównym determinantem. Każda osoba jest po części „swoim własnym projektem” i sama siebie tworzy11.
Choć aktywność samowychowawcza należy do obszaru zjawisk powszechnie akceptowanych i pożądanych w życiu człowieka, to jednak nadal utrzymuje się przekonanie, że w praktyce zdarza się ona bardzo rzadko. Czym ona zatem jest? Jak poddawano ją badaniom? W jakich występuje relacjach społecznych?
11
A. H. Maslow, W stronę psychologii istnienia, przeł. I. Wyrzykowska, IW PAX, Warszawa 1986, s. 188.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc13 13
2010-02-15 09:18:52
14
Rozdział I. W poszukiwaniu istoty samowychowania
1. Problemy samowychowania w świetle badań Ireny Jundziłł Jednym z najczęściej cytowanych w odniesieniu do tej problematyki autorów jest Irena Jundziłł, która konsekwentnie rozwinęła we wszystkich swoich pracach koncepcję samowychowania, wywodząc ją z aktywistycznej teorii człowieka sformułowanej przez polskiego psychologa T. Tomaszewskiego. Jego zdaniem, człowiek podejmuje określone czynności po to, aby zrealizować zadania (cele), jakie sobie stawia i jakie są mu stawiane. Biorąc pod uwagę sam wynik czynności, to jest stan końcowy, do którego on zmierza, można je podzielić na cztery podstawowe grupy: 1) czynności skierowane na materialne otoczenie/rzeczy, osoby/podmiotu; 2) czynności skierowane na podmiot; 3) czynności skierowane na stosunki podmiotu ze światem otaczającym; 4) czynności skierowane na same czynności (doskonalenie jej cech)12. Każdą z tych czynności Irena Jundziłł określa mianem „aktywność własna”. Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy jednostka stawia sobie cel sama, bez nacisków zewnętrznych, jak i w sytuacji, kiedy to cel narzucony osobie, zyskując jej akceptację, staje się jednocześnie jej celem osobistym, własnym. Konstruując definicję samowychowania, badaczka ta przyjęła, że samowychowanie jest aktywnością skierowaną na podmiot, a ściślej rzecz biorąc, aktywnością własną tegoż podmiotu. „Polega ona na czynnym ustosunkowaniu się człowieka do procesu własnego rozwoju i świadomej interwencji w ten proces”13. Tym samym aktywność skierowana na podmiot, kiedy to cel jemu został narzucony, ale przez niego niezaakceptowany, nie byłaby w rozumieniu I. Jundziłł samowychowaniem (schemat 1). Schemat 1. Zakres pojęcia „samowychowanie” w ujęciu Ireny Jundziłł ze względu na kryterium celu tej aktywności Aktywność własna
? Cel
narzucony ale niezaakceptowany
narzucony ale zaakceptowany
samorzutnie wybrany
Aktywność skierowana na podmiot Źródło: opracowanie własne.
Już na tym etapie dokonywanej przez autorkę konkretyzacji pojęcia „aktywność samowychowawcza” nasuwa się wiele wątpliwości. Jak bowiem widać to na 12 13
T. Tomaszewski, Wstęp do psychologii, PWN, Warszawa 1971, s. 114. I. Jundziłł, O samowychowaniu, NK, Warszawa 1975, s. 92.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc14 14
2010-02-15 09:18:52
1. Problemy samowychowania w świetle badań Ireny Jundziłł
15
powyższym rysunku, nie wiadomo, jakiego rodzaju aktywnością jest ta, kiedy to cel jest narzucony, ale niezaakceptowany. Aktywnością „cudzą”? Jak może istnieć aktywność ukierunkowana na podmiot, gdzie cel byłby narzucony, ale niezaakceptowany, przy czym zarówno nadawcą, jak i odbiorcą tej aktywności jest ten sam podmiot? Ową niejasność wprowadziła I. Jundziłł, posługując się terminem „aktywność własna”. Zdawała sobie jednak sprawę z grożącego niebezpieczeństwa zabrnięcia w ślepą uliczkę, pisząc: Aktywność w zasadzie zawsze jest w jakiś sposób „własna” i dlatego termin ten jest może trochę niewygodny. Jednakże nie wydają się słuszne tendencje zarysowujące się w niektórych pracach pedagogicznych, do tworzenia przez każdego pedagoga własnej aparatury pojęciowej. Raczej chodziłoby o to, aby przyjętej terminologii nadać jednoznaczne, możliwie ostre znaczenie14.
Pomimo świadomości nieostrości pojęcia „aktywność własna” nie konkretyzuje go, nie precyzuje ani z niego nie rezygnuje. Na usprawiedliwienie autorki można stwierdzić, że sami psychologowie, choć posługują się chętnie i często konstruktem „aktywność własna”, nie wyjaśnili jego sensu empirycznego15. Tymczasem na przykład dla Karola Wojtyły każda aktywność człowieka jest w zasadzie zawsze w jakiś sposób „własna”, gdyż […] nikt nie może podstawić swojego aktu woli za mój. Zdarza się, że ktoś czasem bardzo chce, ażebym ja chciał tego, czego on chce. Wówczas najlepiej uwydatnia się owa nieprzekraczalna granica pomiędzy nim a mną, o której stanowi właśnie wolna wola16.
Nie jest moim zadaniem poszukiwanie właściwego dla nauki wyjaśnienia pojęcia „aktywność własna”, niemniej sygnalizuję je w tym miejscu dlatego, że wielu pedagogów i psychologów utożsamia z nim właśnie samowychowanie. Przejdźmy zatem do dalszej analizy definicji samowychowania sformułowanej przez I. Jundziłł. Otóż zdaniem autorki sensu zarówno teoretycznego, jak i empirycznego tego predykatu należy doszukiwać się w dalszym uszczegóławianiu aktywności własnej skierowanej na podmiot. Wyróżnia w niej mianowicie cztery rodzaje: 1) aktywność samowychowawczą, 2) aktywność samourzeczywistniającą, 3) aktywność samokształceniową, 4) aktywność samowychowawczą17. 14 15
16 17
I. Jundziłł, Aktywizacja wychowawcza młodzieży, WSiP, Warszawa 1974, s. 74. Por. J. Strelau, A. Jurkowski, Z. Putkiewicz, Podstawy psychologii dla nauczycieli, PWN, Warszawa 1977, s. 61–64; M. Przetacznikowa, G. Makiełło-Jarża, Podstawy psychologii ogólnej, WSiP, Warszawa 1982, s. 238. K. Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność. Studium etyczne, wyd. 3, Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, Londyn 1965, s. 15–16. I. Jundziłł, Aktywizacja wychowawcza…, dz. cyt., s. 91.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc15 15
2010-02-15 09:18:52
16
Rozdział I. W poszukiwaniu istoty samowychowania
Kryterium wyróżniającym aktywność własną samowychowawczą od samozachowawczej, samourzeczywistniającej i samokształceniowej stanowić mają – zdaniem autorki – potrzeby, jako czynnik dynamizujący zachowanie jednostek (tabela 1). Zastanawiające jest to kryterium podziału z dwóch powodów: po pierwsze potrzeby – jeśli już konsekwentnie trzymać się teorii homeostazy – nie są jedynym czynnikiem dynamizującym aktywność organizmu celem przywrócenia mu stanu równowagi, a po drugie nastąpiło tutaj utożsamienie celu jako obiektu warunkującego redukcję napięcia psychonerwowego z celem jako kierunkiem aktywności własnej podmiotu. Tabela 1. Formy aktywności własnej jednostki skierowanej na podmiot ze względu na czynniki ją dynamizujące Czynniki dynamizujące aktywność własną
Rodzaj aktywności własnej
Kierunek aktywności
potrzeby biologiczne fizjologiczne bezpieczeństwa
samowychowawcza
podmiot
potrzeby uznania szacunku prestiżu
samourzeczywistnienia
podmiot
potrzeby poznawcze
samokształceniowa
podmiot
potrzeby regulowania stosunków z otoczeniem i osiągania wartości SAMOWYCHOWAWCZA podmiot Źródło: opracowanie własne.
Jeśli przyjąć za I. Jundziłł, że aktywność samowychowawcza jest dynamizowana przez potrzebę regulowania przez podmiot stosunków z otoczeniem i osiągania wartości, to jak się ma do tego aktywność własna jednostki skierowana na ludzi i zachodzące między nimi stosunki, w której wyróżniła aktywność towarzyską, społeczną i wychowawczą podejmowane ze względu na zaspokajanie potrzeb afiliacyjnych, utrzymywania kontaktów, przyjaźni itp.18 Dokonany przez tę autorkę podział aktywności własnej skierowanej na podmiot ze względu na czynniki ją aktywizujące jest sprzeczny z teorią T. Tomaszewskiego, choć do niej się odwołuje. Autor ten bowiem wyraźnie stwierdza: Wyniki przewidywane przez podmiot nazywamy „celami” jego czynności, a same czynności zmierzające do osiągnięcia wyników przewidywanych „czynnościami celowymi”. Przy takim rozumieniu celowości nie wszystkie czynności są celowe, mimo że wszystkie są ukierunkowane na wynik końcowy [czyli na podmiot – przyp. B. Ś.]19.
18 19
I. Jundziłł, Aktywizacja wychowawcza…, dz. cyt., s. 89–91. T. Tomaszewski, Wstęp…, dz. cyt., s. 116.
Sliwerswki_Teoretyczne i empiryc16 16
2010-02-15 09:18:52