Przedszkole nr 80 i Miejski Ośrodek Kultury w Bydgoszczy Katarzyna Szeliga (red.)
Bajkoterapia czyli jak z Guziolkiem tworzyć i wykorzystywać bajki i opowiadania w biblioterapii oraz rozwoju aktywności twórczej dziecka w wieku przedszkolnym Ogólnopolski Konkurs Literacki pt. Razem z Guziolkiem piszemy bajki
2007/2008
Kraków 2010
© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2008
Korekta: Zespół
Projekt okładki: Agata Fuks
Zadanie współfinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego
ISBN 978-83-7587-472-3
Oficyna Wydawnicza „Impuls” 30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5 tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47 www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl Wydanie III, Kraków 2010
Spis treści Bajki dzieci 5-6-letnich Klaudia Domaradzka. Przyjaciółki ............................................................... Marta Głuszkowska. Will Gros i przyjaciele ............................................... Kornelia Kamińska. Grymaśny bocian ........................................................ Barbara Misiak. Kosmita Dziwuś ................................................................. Karolina Mroczkowska. Bajka o Koniach .................................................... Karolina Mroczkowska. Bajka o Księżniczkach .......................................... Paweł Niedziałkowski. Niezwykła przygoda Guziolków ........................... Julia Racławska. Domek laleczek .................................................................. Julia Racławska. Bajka o białym misiu ......................................................... Julia Racławska. Bajka o moim biało-czarnym kotku ............................... Marek Reinfuss. Bajka o Guziolku, który został dobrym piratem i odnalazł skarb ......................................................................................... Ola Rzeszotarska. Jak kucyki zjeżdżały po tęczy ......................................... Ola Rzeszotarska. Jak kucyki jeździły na rolkach ....................................... Damian Stawarz. Nowe przygody Kubusia Puchatka i jego przyjaciół ze Stumilowego Lasu ................................................................................ Monika Szwabowska. Baw się z nami ........................................................... Monika Szwabowska. Kopytka Jednorożca ................................................. Sandra Szymkowicz. Guziołek boi się ciemności ........................................ Sandra Szymkowicz. Guziołek u fotografa ................................................... Sandra Szymkowicz. Guziołek i bal przebierańców ................................... Ada Wojciechowska. O psie, który lubił koty .............................................. Weronika Zywert. Książki na półce ..............................................................
9 10 12 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 24 25 26 26 27 27 28
Nagroda dodatkowa od jury i organizatorów Oliwia Ćwikowska. Mały piesek Skubidi ..................................................... 29 Natalia Michalska. W krainie kucyków ....................................................... 30
Spis treści
Bajki dzieci klas I-III Tomasz Bethke. Bajka o misiu Guziołku i wiewiórce Basi ........................ Kacper Bogucki. Złota perła ........................................................................... Iga Domańska. Spóźniony zając .................................................................... Patrycja Dragon. Sen o Plastusiu .................................................................. Karolina Górecka. Przygody Pimpusia i Kukiego ...................................... Krzysztof Górecki. Bajka o smoku Stekowym .............................................. Janusz Jankowiak. Rycerz Ciamajda ............................................................. Jakub Koncewicz. Przygody Marka ............................................................... Ewelina Leszka. Z życia żaby Mułki .............................................................. Marta Paprocka. Zosia i kotek ...................................................................... Julia Pham. Wierni przyjaciele ...................................................................... Maria Piechowska. Guziołek i czarownice .................................................. Bartosz Racławski. Guziolek w kosmosie .................................................... Bartosz Racławski. Guziolek się topi ............................................................ Bartosz Racławski. Rzeka słodyczy ............................................................... Maria Siekierżycka. Księżniczka elfów ......................................................... Kinga Tokarska. Heco-Lubo-Ludki .............................................................. Kinga Tokarska. Wyśnione wakacje ............................................................. Karolina Wioska. Jak Guziolek uratował Świętego Mikołaja ...................
31 32 32 34 36 37 37 39 40 41 42 45 46 47 49 50 51 52 53
Bajki rodziców Jacek Daniluk. O Pasterzu i Owcach ............................................................ Anna Laszczuk. Przygoda Krasnala .............................................................. Kamila Możejko. Bajka terapeutyczna – Spotkanie Filusi z Zuzią ........... Elżbieta Pietrzak. Miodzio ............................................................................. Małgorzata Racławska. Jak czarodziejka pomogła Karolince ................... Małgorzata Sałaj. Kuchcik .............................................................................
57 58 61 65 69 75
Bajki nauczycieli ze scenariuszami zajęć Barbara Bajor. Przygoda kolorowej piłeczki ............................................... Agieszka Boszko-Szczęśniak. Bohater ........................................................... Anna Hyży. Bajka mamy pszczółki ............................................................... Dorota Mondrzycka. Prezent urodzinowy ................................................... Anna Piątek. O miotełce wiklinowej i o jej fryzurce nowej ...................... Bogumiła Pigoń-Reglińska. Lizakolandia ..................................................... Bogumiła Pigoń-Reglińska. Słodkolandia .....................................................
6
79 82 85 89 92 95 97
Spis treści
Bogumiła Pigoń-Reglińska. Płatkolandia ................................................... Elżbieta Skawińska. Gdzie oczy poniosą .................................................. Katarzyna Wioska. Mój przyjaciel Guziolek ............................................. Lidia Wojtaszewska. List od Pysiulka ......................................................... Elżbieta Skawińska, Agnieszka Zielińska. Podziemne miasto .................
98 100 113 117 130
7
Bajki dzieci 5-6-letnich Przyjaciółki W pewnej wiosce stało królestwo uli, w którym żyła sobie pszczółka Lula. Była księżniczką pszczół ale czuła się samotnie. Bardzo lubiła latać nad łąką i bawić się wśród kwiatów i bardzo też chciała mieć przyjaciółkę. Pewnego razu spotkała dziewczynkę Olę, która spacerowała po łące i była również bardzo samotna. Pszczółka Lula podleciała do Oli i siadła jej na nosie. Ola bardzo się przestraszyła i zakrzyczała: – Ojej!!! Coś mi siadło na nosie! I Ola chciała pszczółkę strącić z nosa, ale pszczółka cichutko powiedziała jej do ucha: – Nie zabijaj mnie, nic ci nie zrobię. Dziewczynka zdziwiła się, że pszczółka mówi i od razu pomyślała, że to jakaś niezwykła pszczółka. Ola przestała się jej bać i uśmiechnęła się do niej. Lula zabrzęczała cichutko. Latała nad głową Oli. Spytała się dziewczynki: – Pobawimy się w łapanego? Ola zgodziła się i ucieszyła się. Lecz trochę się zmartwiła jak złapie taką małą zwinną pszczółkę. Bardzo lubiła biegać po łące i zbierać kwiaty, ale do tej pory nie znalazła jeszcze żadnej przyjaciółki. Pszczółka uciekała, a Ola biegała za nią i nie mogła jej złapać. Lula postanowiła, że będzie odpoczywać siadając na kwiatach. Ola bardzo się cieszyła bo mogła wtedy złapać pszczółkę. Lula wybierała najpiękniejsze kwiaty na łące i siadała na nich. Ola wpadła wtedy na wspaniały pomysł. Za każdym razem jak pszczółka Lula siadała na kwiatku, Ola zrywała go. I tak kwiatek za kwiatkiem pszczółka wskazywała najpiękniejsze, a Ola zrywała je. Ola i Lula biegały tak po łące i wesoło się bawiły. Ola podczas zabawy z nową przyjaciółką nazbierała piękny bukiet kwiatów, który postanowiła wręczyć swojej ukochanej mamusi. Bardzo kochała swoją mamusię, a teraz była taka szczęśliwa, że ma jeszcze przyjaciółkę i nie będzie już czuła się samotnie.
Bajkoterapia…
Od tego czasu Ola i Lula często bawiły się na łące i stały się dobrymi przyjaciółkami. Po pewnym czasie do zabawy Ola zapraszała również swoje koleżanki z przedszkola, a Lula przylatywała z pszczółkami ze swojego królestwa. Na łące od tej pory często robiło się gwarno i wesoło. Nawet taka mała pszczółka może być wielkim przyjacielem. Fajnie jest mieć przyjaciół… i kochać zwierzęta. Klaudia Domaradzka, lat 6, Przedszkole Publiczne Nr 34 w Rzeszowie (nauczyciel: Alicja Koczela)
Will Gros i przyjaciele Will jest nastolatką. Ma trzynaście lat. Mieszka w Grecji, w dużym domu z widokiem na morze. Koło okien rosną palmy kokosowe a na dworzu jest duży basen. Will ma brązowe włosy, błękitne oczy a usta koloru kwiatu dzikiej jabłoni. Will ma kotkę Eris, sówkę Pik-Pok i dwa szczeniaczki Fabijen i Laurę. Spotkanie z delfinami Pewnego dnia Will szła na spacer i zobaczyła przy drodze zranioną wiewiórkę i zabrała ją do domu. Gdy tata to zobaczył kazał wiewiórkę zanieść do lasu. Jednak Will bardzo ją polubiła więc schowała ją w swoim pokoju. Will poszła na plażę żeby to wszystko przemyśleć. I właśnie wtedy to się stało. Gdy tak myślała i patrzyła na morze zobaczyła pływającego delfina. Potem przypłynęło jeszcze kilka i wtedy dowiedziała się że musi powiedzieć prawdę swojemu ojcu. Poszła do domu i powiedziała tak: – Przepraszam tato że kłamałam i chcę powiedzieć ci prawdę. No bo ja polubiłam tą wiewiórkę i nie chciałam jej wyrzucać i schowałam ją w swoim pokoju. Tata powiedział: – No dobrze. Położymy ją pod palmą, kupimy jej klatkę i pójdziemy z nią do weterynarza. Will zgodziła się i rzeczywiście tak zrobili. Poszli do weterynarza i okazało się że wiewiórka jest zdrowa tylko była zraniona dlatego, że ktoś rzucał w nią kamieniami. Weterynarz dał lekarstwo i koniec wizyty u doktora więc poszli do domu, a za tydzień wiewiórka była już zupełnie zdrowa. Will miała nową przyjaciółkę wiewiórkę, nazwała ją Werbena. Narodziny kociąt Pewnego dnia mama Will poprosiła swoją córkę żeby posprzątała garaż. Will nie chciała bo chciała się bawić ze szczeniakami ale mama powiedziała
10
Bajki dzieci 5–6-letnich
że jak weźmie się do pracy to potem pójdą na lody. Will wzięła się do pracy. Sprzątała ten garaż i nagle zobaczyła w kącie coś miękkiego. To była kotka Eris. Will przesunęła dywan, bo myślała że Eris ma złamaną łapkę. Okazało się że Eris urodziła trzy kocięta. Will pobiegła do mamy i krzyknęła – Mamo Eris urodziła kocięta – Ile ich jest ? – Trzy, trzy małe kocięta mamuś. Mamy kocięta! – Dobrze, zadzwonimy po weterynarza on wie co z nimi zrobić. – Mamo, ale zostaną u nas, prawda ? – Tak – oznajmiła mama. – Ale na pewno ? – Tak, przecież powiedziałam. Weterynarz nie zabierze nam kociąt tylko je zbada. A teraz pomyślmy nad imionami. – Dobrze – zgodziła się Will. – Ten będzie miał na imię… może Kitka? Nie ten będzie miał na imię Pusia, ten będzie Kitka. – A ten? – Spytała mama. – Ten będzie Mela! – Oznajmiła Will. – No dobrze. – Zgodziła się mama. – Teraz spytajmy się kociąt czy są zadowolone ze swoich imion. Kociaki pomachały swoimi krótkimi ogonkami i uśmiechnęły się wesoło. – No dobrze. Skoro podobają się nowe imiona to można iść na lody. Kontuzja sówki Pik-Pok Pewnej nocy sówka Pik-Pok wybrała się do lasu, żeby pogonić się z innymi ptakami. Sówka leciała w stronę wystającej gałęzi, wleciała w nią i złamała sobie skrzydełko. Will obudziła się i zobaczyła że sówki Pik-Pok nie ma w klatce, pobiegła do kuchni i krzyknęła ze zdziwieniem – Mamo, Pik-Pok nie ma w klatce! – Pewno w nocy poleciała na łowy. Nic jej się nie stanie. A teraz pomyśl że za dwie godziny będziemy mieli pyszną jajecznicę z grzybami. Leć do korytarza ubrać kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy. Jak się ubierzesz pójdziemy na grzyby. No więc Will pobiegła do korytarza i ubrała się, więc poszli do lasu. Szli, szli nazbierali już pełen koszyk, aż w końcu Will zobaczyła pod drzewem coś dużego i brązowego podbiegła do tego, bo myślała że są to grzyby rosnące obok siebie. Odgarnęła patyki i mech leżące na czymś brązowym. Zobaczyła że to jest jakaś sowa i wtedy przypomniała sobie że sówka Pik – Pok zaginęła dziś w nocy. Podbiegła do mamy i powiedziała – Mamo! znalazłam sówkę Pik-Pok! Leży pod drzewem. Co mamy z nią zrobić?
11
Bajkoterapia…
– Pójdziemy z nią do weterynarza. On będzie wiedział co z nią zrobić. – Powiedziała mama. I poszli. Weterynarz nałożył maść i zakazał latania w nocy. Will miała jeszcze wiele przygód ze swoimi zwierzętami. Opieka nad nimi czasami nie była za ciekawa ale podjęła się jej bo wiedziała że warto. Z nimi żyło się jej weselej. Marta Głuszkowska, jak miała lat 6, Bydgoszcz
Grymaśny bocian Bocian spacerował sobie po łące nad rzeką i myślał: „co by tu zjeść?” Patrz – szczupak! – krzyknął przelatujący wróbel – Widzisz go? Złap go i zjedz! Ale bociek pokłapał tylko długim dziobem i powiedział: – szczupak jest za chudy. Bocian czekał, długo czekał… Aż nadpłynęły malutkie płotki. Płotki, płotki! – krzyknął gołąb. Złap je i zjedz! Ale bocian powiedział: płotki są za małe. Gołąb zawołał: kiedy tak grymasisz, to już nie będę nic dla ciebie wypatrywać na śniadanie. Poluj sobie sam! I odleciał. Słońce wzeszło wysoko, ryby się pochowały. Bocian czekał i czekał… Wreszcie poczuł taki głód, że już nie mógł dłużej czekać. Pokiwał długim dziobem, pokręcił długą szyją, poszedł na długich nogach nad rów i zjadł zwykłą żabę. Kornelia Kamińska, lat 5, Przedszkole nr 80 w Bydgoszczy
Kosmita Dziwuś Żył sobie raz Dziwuś – młody kosmita. Miał troje oczu, jedno ucho pośrodku głowy a nos połączony z ustami. Miał swój statek kosmiczny. Pewnego razu wybrał się na wycieczkę w nieznane zakątki. Dziwuś wsiadł do swojego statku kosmicznego i włączył silnik. Statek z wielkim trzaskiem odbił się od planety Dziwolągów i poleciał w nieznane. Nagle Dziwuś zobaczył podobną do siebie dziewczynkę, która pokiwała mu. Zatrzymał statek. Po chwili statek wylądował. Dziwuś zapytał dziewczynkę kim ona jest. Dziewczynka odpowiedziała, że nazywa się Dziwusia. – Ojej! – zawołał Dziwuś. To prawie tak samo jak ja. – Ja mam na imię Dziwuś. Czy masz kolegów? – Nie mam – odpowiedziała dziewczynka. – To musisz być bardzo samotna. Dziwusiowi zrobiło się żal dziewczynki i powiedział:
12
Bajki dzieci 5–6-letnich
– Wejdź do statku, polecimy na moją planetę i poznasz moich przyjaciół. Dziwusia zgodziła się i oboje weszli na pokład statku. Minęła godzina. Dziwusi wydawało się, że podróż trwała długo. Wreszcie wylądowali. – Witam cię na mojej planecie – odpowiedział Dziwuś. Nagle usłyszał głos mamy. Przybiegli wszyscy jego znajomi. Gdy zobaczyli Dziwusię bardzo się zdziwili. Dziwuś przedstawił wszystkim swoją nową koleżankę. Widziała to stara wiedźma. Nie znosiła, gdy inni się cieszyli. – Muszę porwać tę małą. Przebrała się za starą kobietę. Wzięła worek i włożyła do niego różne owoce. Gdy zaszło słońce wybiegła z jaskini. Zobaczyła Dziwusię i powiedziała: – Dziecko czy chcesz zobaczyć jakie mam piękne owoce? – Tak – odpowiedziała dziewczynka. Gdy staruszka pokazała jej owoce, Dziwusia zapytała czy może się poczęstować. Wiedźma zaprowadziła dziewczynkę do jaskini. Było tam ciemno. Trzeba nie zapomnieć, że wiedźma mają tajemną moc. Z łatwością wiedziała w jaki wejść tunel. Wzięła linę i związała Dziwusię. Dziwuś zmartwił się bo dziewczynka miała przyjść na kolację więc poszedł jej szukać. Pobiegł na polanę. Tam jej nie było. Wziął ze sobą na wszelki wypadek latarkę. Przypomniał sobie, że w jaskini mieszka wiedźma i domyślił się, że to ona mogła porwać Dziwusię. Wziął głęboki oddech i wszedł do jaskini. Nagle zobaczył koniec liny i czarny atłas. Była to peleryna złej czarownicy. Dostrzegł Dziwusię, która mrugnęła żeby był cicho. Dziwuś złapał szybko koleżankę i uciekł w drugi koniec jaskini i już był na polanie. Pobiegli do domu, zjedli kolację. Dziwusia podziękowała koledze. Odtąd żyli długo i szczęśliwie. Barbara Misiak, lat 6, Przedszkole nr 33 w Bydgoszczy (nauczyciel: Ewa Pankanin, Jadwiga Kaczmarek)
Bajka o Koniach Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami, żyło stado pięknych koni i bardzo świetnie się bawili i bardzo dobrze im się razem żyło. Chcieli już żyć tak na zawsze. Aż przyszli tacy źli panowie i chcieli te konie wyłapać, aż konie wymyśliły taki plan, żeby oni się od nich odczepili. Konie zrobiły to samo im, co oni chcieli im zrobić. Te konie w końcu wymyśliły ten plan. Aż nadeszła wielka wojna między końmi i tymi panami. Konie przywiązały tych łowców lejcami
13
Bajkoterapia…
do słupa. Panowie wreszcie zrozumieli jacy są niedobrzy dla koni. I te konie w końcu im pokazały jak to jest źle, gdy ktoś jest niedobry dla kogoś, to on w końcu ma za swoje. A później, ci panowie i konie zaprzyjaźnili się. I wtedy te konie powiedziały tym panom, że lepiej być dobrym, a ci panowie wreszcie zrozumieli, że to fajnie być dobrym. I od tej pory spotykali się razem i świetnie się bawili. I jak się tak bawili, to zaprzyjaźnili się na zawsze. A później razem, to poszli nad staw pokarmić kaczuszki i później jeden koń za bardzo się pochylił, żeby popatrzeć na kaczuszki i wtedy wpadł do wody. I wtedy konie wymyśliły, żeby panowie pobiegli po linę i żeby szybko przywiązali konia za kopyta. Ten koń był mocno przywiązany aż wreszcie wyszedł z tej wody. I później podziękował tym panom i koniom. I później urządzili wielki piknik, na którym bawili się doskonale i później urządzili sobie zabawę, a panowie powiedzieli, że na zawsze będą przyjaciółmi. I te konie to samo im powiedziały i podziękowały za świetną zabawę. Nadeszła noc. Zjedli wszyscy kolację w swoim domu, później poszli spać i śniło im się, że znów się ze sobą spotkają i będą się świetnie bawić. I jeszcze do tego śniło im się, że na zawsze będą przyjaciółmi i nikt już nie będzie ich denerwował w zabawie. I żyli długo i szczęśliwie… Karolinka Mroczkowska, lat 6, Przedszkole w Św. Katarzynie
Bajka o Księżniczkach Za górami, za lasami, żyły sobie piękne księżniczki. Te księżniczki były tak piękne i dobrze żyły w swoich królestwach i w swoim świecie. Jedna Księżniczka – Bella, ze swoją koleżanką, Księżniczką Jasminą, mówiły, że chcą się pobawić w „zarozumiałą księżniczkę” z innymi księżniczkami – jedna rządzi, a druga mówi : „nie”. I te księżniczki, gdy one do nich przychodziły, się nie zgadzały. Aż wreszcie Kopciuszek powiedział: – A może pobawimy się w coś innego, na przykład pobawimy się w berka, albo w chowanego. A teraz przyszła Aurora i zapytała: – Co robicie? A księżniczki odpowiedziały: – Właśnie decydujemy się, w co się bawić, w berka, czy w chowanego. A Aurora powiedziała: – To mogę ja Wam pomóc podjąć właściwą decyzję. A księżniczki powiedziały: – To świetny pomysł. I wtedy Aurora pomogła im i postanowiły, że pobawią się w chowanego. Księżniczki ucieszyły się, z wielką radością powiedziały: – To świetny pomysł!
14
Bajki dzieci 5–6-letnich
Później do zabawy doszła Śnieżka. Zapytała się: – Mogę się z Wami bawić? A księżniczki odpowiedziały: – Tak Śnieżko. I wtedy księżniczki, po zabawie, poszły do ogrodu pooglądać kwiaty. A później, jak wróciły z oglądania kwiatów, to powiedziały innym księżniczkom, że jakby co są przy stawie królewskim. A księżniczki pomyślały: czy warto iść z nimi? I wtedy księżniczki wszystkie z zamku poszły od stawu urządzić sobie piknik. Później skończyły piknik i wróciły do zamku na podwieczorek. I mama z tatą powiedzieli im, żeby nie wychodziły, bo już się robi późno, a księżniczki powiedziały: dobrze! Aż później nadeszła noc i księżniczki poszły do stołu na kolację, a po kolacji poszły się wykąpać, a później poszły spać. Żyli długo i szczęśliwie… Karolinka Mroczkowska, lat 6, Przedszkole w Św. Katarzynie
Niezwykła przygoda Guziolków Pewnego razu, gdzieś daleko w lesie, jak legenda niesie, Guziolków stado było, bo im statek rozwaliło. Znaleźli się na Ziemi, pośród zwierząt zagubieni, a do domu długa droga, kto pomoże im la boga! Krasnoludki każdy zna, bardzo małe niczym pchła, ale dzielne, pracowite, chcą zobaczyć też kosmitę. Krasnoludek pracę zna, ma narzędzia radę da! Wnet spotkania nadszedł czas i krasnale poszły w las. Hej–ho, hej–ho do pracy by się szło! Guziolki to usłyszały i z radości zzieleniały. Tu się puknie, tam się stuknie, coś się wkręci, coś rozkręci.
15
Bajkoterapia…
Tak pracują krasnoludki, żeby statek był nowiutki. Morał z tego będzie krótki: „Pomóż wszystkim, kto malutki!” Paweł Niedziałkowski, lat 6 Publiczne Przedszkole nr 5 im. J. Brzechwy w Kędzierzynie-Koźlu
Domek laleczek Były sobie kiedyś laleczki. Był tam chłopak imieniem Miki i dziewczynka Aga, i mama imieniem Karolina i tata Geniu. I mieli psa i konia. Córka powiedziała tak do mamusi: – Mamusiu, dlaczego ten nasz konik jest tylko zabawkowy? Możemy się na nim huśtać. Chciałam prawdziwego. Mama powiedziała: – Może pożyczymy z biblioteki książki. Książka z różnymi wszystkimi bajeczkami. I złapała się za głowę dlatego, no bo było lato i bolała ją głowa. I wtedy zawołała psa: – Hultaj! I przybiegł jak huragan i zaszczekał radośnie, aż polizał ją w łapę. I zaszczekał tak: – Hau, hau, hau! Tam jest samolot, może pobawimy się w nim? On wyląduje, a my do niego wsiądziemy i będziemy kręcić kierownicą, naciskać guziki. I na pierwszym guziku pisało tak” „Leć!”. I się przestraszyli trochę, bo nagle tam się pojawiły jakieś cukiereczki na tym samolocie. I powiedzieli tak: – Samolocie, dlaczego jesteś osypany cukierkami jakbyś był tortem na urodzinach? I połknęli go z cukierkami. Ale było pyszne! – Na drugie śniadanie będą truskawki, polane śmietanką i cukrem. To nasz przysmak – powiedziała laleczka. Potem zjedli błyskawicznie truskawki. I wtedy zapadła noc. Byli zmęczeni po takim ranku. I powiedzieli razem równo: – Chce nam się spać! Zasnęli na stojąco. Przyszedł dzień. Śniło im się, że w śnie sobie śpiewali. A akurat śniło im się życie. I wtedy myśleli, że są w organizmie, no bo były wszystkie przydatne przybory do organizmu. I zobaczyli, że coś ich drapie. A to były białe krwinki. I powiedzieli:
16
Bajki dzieci 5–6-letnich
– Poproszę kartę HLA! Wtedy przyszła sól, miała nogi i ręce. A potem za nimi zabrali ją bakterie i powiedziała stanowczo: – Ratunku! A białe krwinki zjedli te bakterie przebrzydłe. Potem w swoich telewizorkach zobaczyli, że chłopak gra w mecz. Potem nadszedł dzień. I obudzili się i powiedzieli: – Już jest dzień, a ja myślałam, że nadszedły cukierki. I zjedli na śniadanie lody truskawkowe i aż pękli, no bo tyle zjedli. Nie pęknęły im brzuchy, tylko pękli ze śmiechu. I potem dzieci się bawili zabawkami. I wtedy znów nadeszła noc, tak samo zrobili i powiedzieli: – Jesteśmy zmęczeni. Poszli spać na leżąco. Julia Racławska, lat 5, Bydgoszcz
Bajka o białym misiu Był sobie kiedyś biały miś i mówił tak do swojego brata: – Bartek, czy chciałbyś pojeździć na lody? Może lepiej tak? Bartek, pójdę do mojej siostry Julci, żeby się przytulić. – A może wiem, że nie lubisz zawsze sama iść na ulicę? Ale lepiej pójdziemy z rodzicami. – O nie, nie zgadzam się, nie lubię iść na ulicę, bo tam wtedy wszystko tak hałasuje. Wiesz co, misiu, pójdę do mamy, żeby się zapytać. – Mamuś, czy możemy razem pójść na plac zabaw, a potem na plażę i lody i potem hopla do wody na plaży? Mamuś, lepiej pójdziemy do babci i dziadka. A potem pójdziemy z dziadkiem na plac zabaw, tam blisko. I powiedziałam misiowi: – Niestety, nigdzie nie pójdziemy, pada deszcz, jest błyskawica. I on rozpłakał się jak dzidziuś. I powiedział smutno: – Dlaczego? Chociaż przejadę się koniem w Zoo. I pociągnę go, żeby się zatrzymał, jak będę czegoś potrzebować. – Lepiej pooglądajmy telewizor, misiu. I pooglądamy Żółwie Ninja. A potem gra w komputer. A może pójdziemy z naszym psem na placyk zabaw? Pobujamy się na huśtawkach i pozjeżdżamy na zjeżdżalni i będziemy się kręcić na karuzeli. A potem pójdziemy po dziadka z rodzicami. I pójdziemy wtedy z babcią i dziadkiem i rodzicami do cyrku albo do Zoo lepiej, a potem zobaczymy klauna, który ma wielkie uszy i długi nos jak Pinokio i będziemy występować tam, bo jesteśmy zapisani.
17