Maks, Robi i Stworek z werandy

Page 1


Hanna Szaga

Maks, Robi i Stworek z werandy

Kraków 2021

Maks, Robi....indd 1

26.05.2021 10:12:15


© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls” , Kraków 2021

Ilustracje i projekt okładki: Anna Andrzejewska Redakcja wydawnicza i opracowanie typograficzne: Sabina Kosiek

ISBN 978-83-8095-979-8

Oficyna Wydawnicza „Impuls” 30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5 tel/fax: (12) 422 41 80, 422 50 47, 506 624 220 www.impulsoficyna.com.pl e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl Wydanie I, Kraków 2021

Maks, Robi....indd 2

21.05.2021 09:43:59


Mojemu wnukowi – Maksymilianowi

Maks, Robi....indd 3

21.05.2021 09:43:59


Pierwsze spotkanie Maks ma prawie dziesięć lat i chodzi do czwartej klasy. Jego rodzice rozwiedli się trzy lata temu. Tata zamieszkał w innym mieście, oddalonym o sześćdziesiąt kilometrów. Chłopiec bardzo za nim tęskni i zawsze czeka z niecierpliwością na wizyty u niego. Podoba mu się miasto, w którym tata teraz mieszka, i trzypokojowe mieszkanie w dość starej, ale zadbanej kamienicy znajdującej się blisko centrum. W pobliżu jest duży park, do którego obaj chodzą na spacery z ich wspólnym psem Robim – ślicznym i mądrym labradorem. Za ukochanym psiakiem Maks też bardzo tęskni, kiedy jest u siebie. Uwielbia go, bo jest sympatyczny i wierny, chociaż trochę niezdarny, to jedyny w swoim rodzaju. Śmiało można powiedzieć, że są prawdziwymi przyjaciółmi. Teraz chłopiec jedzie do taty i już nie może się doczekać spotkania z Robusiem. Gdy tylko wszedł do mieszkania, pies zaczął biegać wokół niego, radośnie machając ogonem. Potem oblizał jego ręce, a kiedy Maks się pochylił, żeby go pogłaskać, to oblizał mu także twarz, okazując w ten sposób miłość. Chłopiec przy tym głośno się śmiał i nie przestawał głaskać pupila i drapać go za uszami, co psiak bardzo lubił. To wylewne powitanie trwało jak zwykle kilka minut. W końcu Robi się zmęczył i położył na dywanie, cały czas obserwując obu „swoich panów”, a każdy ich ruch 5

Maks, Robi....indd 5

21.05.2021 09:43:59


powodował, że od razu się podnosił, podążając za nimi czy to do kuchni, czy innego pokoju, czy nawet do łazienki, a że nie mieścił się w niej, więc leżał na dywaniku przed wejściem i czekał. Był wierny i baaardzo kochany. Kiedy tata i syn przygotowywali sobie w kuchni kolację, Robi siedział oczywiście na samym środku przejścia i obserwował wszystko uważnie, bo przecież w każdej chwili mogło im coś spaść, a wtedy… natychmiast by to połknął. Poza tym mogli też mu coś rzucić, bo często tak robili, musiał więc być czujny. Potem wszyscy przenieśli się do pokoju, tata włączył telewizor i wspólnie wybrali film. Pies położył się między nimi i głośno wzdychał, taki był szczęśliwy. Kiedy film się skończył, tata założył Robiemu smycz i spytał Maksa, czy pójdzie z nimi na spacer. Chłopcu nie bardzo chciało się iść. Stwierdził, że zostanie i poszuka jeszcze czegoś, co mogliby wspólnie obejrzeć. Na pytanie taty, czy nie będzie się bał zostać sam, odpowiedział oburzonym tonem: – No wiesz! Mam już ponad dziewięć lat! Prawie dziesięć! A boją się tylko małe dzieci! – Okay, rozumiem, nie drążę więcej tematu. Chciałbym ci tylko przypomnieć, że sąsiedzi wyjechali, więc zostaniesz sam na piętrze… – Spoko, dam radę – odpowiedział pewnym siebie tonem, a gdy tata wyszedł, wziął pilota i zaczął przeglądać ofertę Netflixa. Wtem usłyszał jakiś hałas, a chwilę później coś jakby „au!” dochodzące prawdopodobnie z werandy (w mieszkaniu taty było pomieszczenie przypominające pokój, ale całe przeszklone, więc nazwali je werandą). 6

Maks, Robi....indd 6

21.05.2021 09:43:59


Maks, Robi....indd 8

21.05.2021 09:43:59


Spis treści Pierwsze spotkanie 5 W domu Maksa 18 W szkole 26 W klasie 31 U Weroniki 34 W nocy 37 Wypadek 40 W stołówce 45 W lesie 48 Powrót na werandę 56

Maks, Robi....indd 62

21.05.2021 09:44:01


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.