INSTYTUT NAUK EKONOMICZNYCH POLSKIEJ AKADEMII NAUK
STUDIA EKONOMICZNE
641008 770239 9
ISSN 0239–6416
ECONOMIC STUDIES nr 3–4 (XCVIII–XCVIX) 2018
WARSZAWA 2018
STUDIA EKONOMICZNE ECONOMIC STUDIES
INSTYTUT NAUK EKONOMICZNYCH POLSKIEJ AKADEMII NAUK
STUDIA EKONOMICZNE ECONOMIC STUDIES nr 3–4 (XCVIII–XCVIX) 2018
WARSZAWA 2018
Czasopismo Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN
Studia Ekonomiczne RADA NAUKOWA Marek Belka, Barbara Despines, Marian Gorynia, Tamara E. Kuzniecowa, Adam Lipowski, Peter Mihályi, Krzysztof Starzec, Lew V. Nikiforow Komitet Redakcyjny Krzysztof Bartosik (Redaktor Naczelny), Urszula Grzelońska, Joanna Kotowicz-Jawor, Witold Kwaśnicki, Leszek Morawski, Jerzy Mycielski (Redaktor Statystyczny), Adam Noga, Lesław Pietrewicz, Łukasz Piętak (Sekretarz Redakcji), Andrzej Sławiński Redakcja Władysława Czech-Matuszewska Lesław Pietrewicz Opracowanie graficzne i projekt okładki Beata Gratys Wydawca Instytut Nauk Ekonomicznych PAN © Copyright by Instytut Nauk Ekonomicznych PAN, 2018 ISSN 0239–6416 Wersja elektroniczna (e-ISSN 2084–4395) jest dostępna na stronie: http://inepan.pl/wydawnictwa-studia-ekonomiczne Forma drukowana stanowi wersję pierwotną.
REALIZACJA WYDAWNICZA Wydawnictwo Key Text sp. z o.o. tel. 22 632 11 36, 665 108 002 www.keytext.com.pl wydawnictwo@keytext.com.pl
SPIS TREŚCI ARTYKUŁY Ryszard BUGAJ, Co z ubezpieczeniami społecznymi?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marek HENDEL, Współdzielenie w gospodarce. Syntetyczne ujęcie zjawiska. . Zbigniew MADEJ, Rozłupany świat. Dwa modele polityczno-gospodarcze na scenie globalnej. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tadeusz BACZKO, Innowacje produktowe w Polsce – kontekst teoretyczny i wyniki badań. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
173 188 205 225
ROCZNY SPIS TREŚCI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 253
CONTENTS ARTICLES Ryszard BUGAJ, What about Social Security?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marek HENDEL, Sharing Economy: A Synthesis of the Phenomenon . . . . Zbigniew MADEJ, A Split World. Two Political-Economic Models on the Global Stage . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tadeusz BACZKO, Product Innovation in Poland: Theoretical Context and Research Results . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
173 188 205 225
YEARLY CONTENTS . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 254
STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 3–4 (XCVIII– XCVIX) 2018
ARTYKUŁY
Ryszard Bugaj*
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI? STRESZCZENIE Celem artykułu jest próba kompleksowej prezentacji i oceny rezultatów reformy zabezpieczenia emerytalnego wdrożonej w 1999 roku. Przedstawiona jest również ewolucja pierwotnego kształtu wprowadzonych zmian i aktualne koncepcje nowych reform. Artykuł zawiera także sugestie autora dotyczące alternatywnych kierunków dalszych zmian. Słowa kluczowe: reforma ubezpieczeń społecznych, korekta programu reformy, bilans reformy, pracownicze plany kapitałowe, alternatywne kierunki zmian systemu ubezpieczeń. Klasyfikacja JEL: H55, J26
1. KONCEPCJA REFORMY Ubezpieczenia społeczne, poczynając od przełomu XIX i XX w., stają się stopniowo integralnym składnikiem systemów społeczno-gospodarczych w krajach rozwiniętych. Po II wojnie światowej państwo powszechnie przyjmuje odpowiedzialność za sytuację materialną ludzi biernych zawodowo z powodu wieku (Barr, Diamond, 2014). Systemy zabezpieczenia miały i mają zróżnicowany charakter, ale generalnie gwarantują ludziom starym dochody wystarczające na godziwe
* Instytut
Nauk Ekonomicznych PAN; e-mail: ryszard.bugaj@op.pl
174
Ryszard Bugaj
(choć na ogół skromne) życie. Środki na wypłatę świadczeń z reguły pochodzą ze składek odprowadzanych przez osoby obecnie pracujące (system repartycyjny). Prawie zawsze też w systemie emerytalnym dokonuje się redystrybucja na rzecz ubezpieczonych o niższych dochodach. Często rozbudowane są różne przywileje grupowe. Również w Polsce funkcjonował taki system (Muszalski, 2004). Ze względu na bardzo wysoki po roku 1990 poziom bezrobocia i postępujące wydłużanie się przeciętnego czasu życia (także ułatwień wcześniejszego przechodzenia na emeryturę) wpływy składkowe uległy ograniczeniu, a wydatki na świadczenia rosły. Mimo drastycznego podniesienia wysokości składki system zabezpieczenia na starość wymagał rosnących dotacji z budżetu państwa. Najpierw rozważano reformę, która nie zakładała fundamentalnych zmian1, ale – głównie pod wpływem percepcji programu reformy lansowanej przez Bank Światowy (Averting the Old Age…,1994), a także lobbingu organizacji międzynarodowych2 – zdecydowano w roku 1997 o przeprowadzeniu podstawowych zmian. Za czasów rządu W. Cimoszewicza program tej „ustrojowej” reformy przygotowało specjalne biuro (kierowane przez urzędnika Banku Światowego) pracujące pod nadzorem pełnomocnika rządu (J. Hausnera). Zaproponowało podział systemu na dwa filary (Bezpieczeństwo dzięki różnorodności…, 1997). Pierwszy zachował formalnie architekturę repartycyjną, ale ogólnie zrezygnowano z redystrybucji: wysokość świadczeń została uzależniona wyłącznie od indywidualnie nagromadzonego wirtualnego „kapitału”. Ten kapitał to faktycznie „rejestr uprawnień” uzależniony od wysokości odprowadzanej składki i czasu jej odprowadzania. Drugi filar został pomyślany jako kapitałowy. Udział w nim (dla młodszych pracowników) został zadekretowany jako obowiązkowy. Znaczna część składki emerytalnej (ponad 7% od wynagrodzenia) – z mocy przymusu prawa – miała być odprowadzana do wybranego przez pracownika OFE (Otwartego Funduszu Emerytalnego), który, dokonując inwestycji składki na rynku kapitałowym, miał pomnażać (realny) kapitał emerytalny. OFE miały inwestować składkę, mając na uwadze swoje zyski – ich przychód pochodził z potrąceń ze składki (początkowo bardzo wysokich) i pobierania wynagrodzenia „za zarządzanie” (od sumy nagromadzonego kapitału). Przyjęto, że OFE, dążąc do maksymalizacji zysków i konkurując miedzy sobą, będą jednocześnie działać w interesie ubezpieczonych – maksymalizować ich kapitały emerytalne. Ubezpieczeni mieli oceniać te działania i ewentualnie zmieniać OFE. Przyjęto, że staną się „graczami” na rynku kapitałowym. W momencie przejścia na emeryturę pracownik miał przenosić swój nagromadzony w II filarze kapitał do wybranego (prywatnego tak jak OFE) zakładu emerytalnego, którego rolą miała być wypłata świadczeń. 1 Koncepcja
tej reformy została opisana w dokumencie Rady Ministrów z 16 maja 1995 r. (Rada Ministrów, 1995). 2 Opis i analizę działań organizacji międzynarodowych na rzecz reform systemów ubezpieczeniowych zawiera opracowanie M. Orenstajna (2013).
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
175
2. IMPLEMENTACJA REFORMY Po wyborach w 1997 r. radykalnie zmienił się układ polityczny (AWS zastąpił SLD), ale zaprojektowana reforma (po niewielkich korektach) weszła w życie od początku 1999 roku. Zdecydowała powszechna w klasie politycznej afirmacja rynku i prywatnej własności. Z pewnością dotyczyło to także „zwykłych obywateli”. Reformatorzy z przeciwnych politycznych obozów przeszli do porządku nad argumentami (nielicznych) sceptyków, którzy ostrzegali przede wszystkim w dwóch kwestiach: konsekwencji dla budżetu i potencjalnie wielkiego ryzyka ubezpieczonych (Chrupek, Smolaga, 1997). Ostrzeżenie w pierwszej kwestii wynikało z faktu, że w długim okresie przejściowym znaczna część składki miała być przekazywana przez ZUS do PTE, co musiało uszczuplić środki ZUS na wypłatę bieżących świadczeń. Tę dziurę można było zatkać tylko dotacją budżetową. „Reformatorzy” przyjęli jednak optymistycznie, że niedobór w zasadzie da się zrekompensować oszczędnościami w wypłatach świadczeń i extra dochodami z prywatyzacji. Druga wątpliwość wynikała z diagnozy natury rynków kapitałowych, ze swej istoty bardzo wahliwych. Inwestycje na tych rynkach – w zależności od stanu koniunktury – mogą przynieść duży przyrost kapitału emerytalnego, albo nawet jego straty. W przypadku II filaru nie ma więc gwarancji, że nagromadzony kapitał (a więc i wysokość świadczenia) będzie zależny od sumy odprowadzonych do tego systemu składek. Niesie to wielkie ryzyko dla ubezpieczonych. Wysokość ich świadczeń w znacznej mierze została uzależniona w praktyce od fluktuacji na rynkach finansowych, przy czym ryzyko nie miało być podejmowane dobrowolnie. Dla wielu emerytów oznaczało to, że potencjalnie będą otrzymywać bardzo niskie emerytury.
3. PIERWSZY OKRES FUNKCJONOWANIA ZREFORMOWANEGO SYSTEMU Paradoksalnie, ale – przynajmniej początkowe – zaufanie pracowników do reformy spowodowało, że do nowego systemu „zapisali się” prawie wszyscy ci pracownicy (ze „środkowej” grupy wiekowej), którzy do tego systemu przystąpić mogli, ale nie musieli. To przesądziło o większym niż przewidywano niedoborze środków w ZUS i większej dotacji budżetu. Kryzys w 2009 r. przyniósł spadek kapitałów emerytalnych. Rychło okazało się też, że ubezpieczeni nie są aktywnymi graczami na rynku. Nawet nowi ubezpieczeni nie wybierali OFE, tylko byli „przydzielani” na podstawie losowania, a zmiana pierwotnie wybranego PTE najczęściej dokonywała się dzięki „perswazji” wynajętych przez OFE agentów. Ale te niedomogi nowego systemu w praktyce miały niewielki wpływ na dochody OFE – prawie bez wyjątku znajdujących się w posiadaniu zagranicznych przedsiębiorstw. Zarówno wśród „zwykłych ludzi”, jak i u części elit rósł krytycyzm. Krytyczny nastrój wzmagały prognozy, chyba bez wyjątku przewidujące, że przyszłe emerytury – wbrew oczekiwaniom
176
Ryszard Bugaj
– będą bardzo niskie. Korekta (demontaż?) nowego systemu stała się nieuchronna, choć uaktywnili się również jego obrońcy3.
4. KOREKTA NOWEGO SYSTEMU Silnego sprzeciwu nie napotkały decyzje zmniejszające wielkość dopuszczalnego potrącenia ze składki na rzecz OFE. Opór napotkały decyzje zmniejszające wielkość składki kierowanej do OFE, a prawdziwa batalia została stoczona o dopuszczalność przejęcia z OFE kapitałów emerytalnych, nagromadzonych w postaci obligacji skarbu państwa. Przeciwnicy (ich nieformalnym liderem był L. Balce rowicz) uznali, że drastyczny wzrost zadłużenia państwa nie jest immanentnie związany z dotacjami dla ZUS, generowanymi w następstwie reformy4. Propozycję przejęcia z OFE i umorzenia obligacji uznali za nacjonalizację, choć ubezpieczeni „w zamian” otrzymali gwarancje państwa w postaci „zapisów uprawnień” na dodatkowo utworzonych indywidualnych kontach. Operacji przejęcia części kapitałów OFE nie można jednak nazwać nacjonalizacją. Kwoty zgromadzone na indywidualnych kontach w OFE nigdy nie były w swobodnej dyspozycji ubezpieczonych (jak np. oszczędności na rachunkach bankowych). Posiadanie kapitału na koncie w OFE dawało jedynie prawo do dożywotniego świadczenia po osiągnięciu ustawowego wieku. W zależności od długości życia „właściciel” emerytalnego kapitału mógł uzyskać różną skumulowana kwotę – nawet dużo mniejszą lub dużo większą od wartości nagromadzonego kapitału. Zmiany przeprowadzone w drugiej dekadzie tego wieku doprowadziły właściwie do demontażu II filaru ubezpieczeń, choć ponad 2 mln osób na podstawie indywidualnych decyzji pozostało w OFE, które nie zostały zlikwidowane. Generalnie ocalały natomiast nowe reguły filaru I – repartycyjnego. Zachowana została zasada, że wysokość świadczenia jest proporcjonalna do wielkości zgromadzonego „wirtualnego” kapitału. Zatem odroczenie momentu przejścia na emeryturę skutkuje podwyższeniem wymiaru świadczenia. W kilka lat po wejściu reformy w życie rząd PO–PSL, podnosząc argumenty demograficzne (szczególnie prognozowany spadek liczebności osób w wieku produkcyjnym), a także argument o zagrożeniu niskim poziomem świadczeń, przeprowadził w parlamencie decyzję o radykalnym (choć stopniowym) podniesieniu ustawowego wieku emerytalnego. W istocie przyjęto, że nie można polegać na – ustanowionym w zreformowanym systemie – motywacyjnym mechanizmie uzależniającym wysokość świadczeń od długości stażu pracy i trzeba wydłużoną aktywność zawodową wymusić regulacją prawną. Ale można przypuszczać, że 3 Opis
koncepcji i ewolucji reformy i jej krytyczną analizę przedstawiam w opracowaniu (Bugaj, 2018). Bardzo krytyczna ocena reformy jest zawarta w pracy L. Oręziak (2014). 4 L. Balcerowicz stwierdził: „Jeżeli głosi się tezę, że demoniczne fundusze emerytalne są jedyną przyczyną przyrostu długu publicznego, to tym samym traktuje się wszelkie inne przyrosty wydatków jako usprawiedliwienie…”, podczas gdy jest wybór: „…albo zrobić skok na pieniądze zgromadzone w OFE”. Cytat za wywiadem z „Rzeczpospolitej” (Skok na emerytalne oszczędności, 19.04.2013).
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
177
rzeczywistą motywacją władz było osiągnięcie doraźnych oszczędności na wypłatach emerytur, co w praktyce pozwalało ograniczyć dotację budżetu do ZUS.
5. BILANS REFORMY Jeśli pominąć samą transformację ustrojową po roku 1990, to reformę systemu zabezpieczenia na starość trzeba uznać za szczególnie ważną zmianę. Zakończyła się ona jednak porażką – na pewno w tym sensie, że dokonana potem jej korekta wiązała się z odrzuceniem znacznej części jej konstytutywnych zasad. Ale uznanie reformy za porażkę jest zasadne również w świetle kryteriów aksjologicznych, które można wiązać z powojennym konsensusem ustrojowym dotyczącym „opiekuńczego państwa” (przynajmniej w Europie). Jest faktem, że reforma: 1) nie zagwarantowała poziomu świadczeń na – choćby skromnym – akceptowalnym poziomie, 2) przyniosła ryzyko kształtowania się w sposób przypadkowy (właściwie losowy) wysokości świadczeń, co nie stwarza racjonalnych bodźców dla zatrudnienia, 3) nie stworzyła (nawet po decyzji o wydłużeniu minimalnego wieku przejścia na emeryturę) zabezpieczenia przed presją na zwiększenie dotacji do systemu emerytalnego. Formułując ocenę reformy, trzeba też podnieść, że – mimo jej radykalnego charakteru – nie miała ona z założenia kompleksowego charakteru. Poza polem zmian znalazły się systemy emerytalne kilku grup społeczno-zawodowych: rolników, „mundurowych”, sędziów. Wypłaty emerytur rolniczych są tylko w bardzo niewielkiej części finansowane ze składek, natomiast emerytury „mundurowych” i sędziów są w całości finansowane przez budżet (obowiązuje tam system zaopatrzeniowy). Zasadna jest z pewnością ocena, że w systemy dla tych grup (dotyczy to również górników) są wpisane różnego rodzaju przywileje, choć ocena ich zasadności nie jest oczywista. System ubezpieczeń dla rolników w znacznej mierze pełni po prostu funkcje socjalne, a przywileje w systemie dla mundurowych w pewnym stopniu kompensują relatywnie niski poziom płac. Mimo to zrezygnowania z konsolidacji systemów emerytalnych nie sposób uznać za racjonalny wybór. Uzasadniona wydaje się ocena, że ten wybór odzwierciedla intencję utrzymania przywilejów dla grup, na poparciu których ośrodkowi decyzyjnemu szczególnie zależy. Wydaje się, że również niektóre inne wybory dokonane przez „reformatorów” (np. utrzymanie zasady, że samozatrudnieni niezależnie od osiąganego rzeczywistego dochodu są zobowiązani do odprowadzania niskiej składki) były motywowane politycznie. Zdeterminowani zwolennicy neoliberalnego modelu kapitalizmu oceniają jednak, że zreformowany system przed wprowadzeniem korekt był zmianą idącą we właściwym kierunku. Akceptują tylko korektę polegającą na wydłużeniu normy minimalnego wieku przejścia na emeryturę oraz krytykują utrzymanie niektórych przywilejów grupowych (osobliwie dla górników). Obrońcy zreformowanego systemu pomijają problem ryzyka ubezpieczonych, związanego z wahliwością rynków kapitałowych. Zdają się nie dostrzegać problemu wysokich kosztów transakcyjnych i „kosztów przejścia” poniesionych przez państwo w postaci wieloletniej dotacji „wyrównawczej” na rzecz ZUS.
178
Ryszard Bugaj
Zestawiając bilans reformy po wprowadzaniu korekt trudno mieć wątpliwości: przeciętne świadczenia emerytalne w zreformowanym systemie będą niskie5 (z dużym udziałem świadczeń na poziomie minimalnym) i – mimo drastycznego ograniczenia znaczenia filara kapitałowego – dość wahliwe. System ma obecnie charakter skomplikowanej hybrydy, musi więc generować wysokie koszty transakcyjne. Wcześniej państwo poniosło wysokie wydatki związane z przebudową systemu. Mimo istnienia pewnych „bezpieczników” (limit dochodu obciążonego składką, instytucja emerytury minimalnej) duża będzie nierówność świadczeń. Co więcej, w systemie dokonuje się redystrybucja na rzecz grup zamożniejszych (także na rzecz kobiet). To konsekwencja przyjęcia jednolitej normy przewidywanego czasu życia, mimo że dobrze wiadomo, że statystycznie biorąc osoby zamożniejsze (oczywiście również kobiety) żyją dłużej, a więc w proporcji do odprowadzonej składki w postaci skumulowanych świadczeń otrzymują odpowiednio więcej. O ile ta preferencja w stosunku do kobiet może być uznana za celowe wyrównanie powszechnie gorszej ich sytuacji na rynku pracy, o tyle preferencja na rzecz zamożniejszych osób musi być uznana za nieuzasadniony (?) przywilej. Jest jeszcze jeden problem powstały (i narastający) w okresie funkcjonowania zreformowanego systemu ubezpieczeń, choć wygenerowany przez procesy niezależne od zmian wprowadzonych przez reformę emerytalną. Wszystko wskazuje na to, ze w perspektywie kilku, kilkunastu lat poważnie wzrośnie grupa osób osiągających wiek emerytalny i uprawnionych wyłącznie do emerytury mniejszej niż minimalna, np. kilkanaście złotych miesięcznie. To potencjalne następstwo ogromnego rozpowszechnienia świadczenia pracy bez ubezpieczenia (umowy „śmieciowe”) oraz pracy objętej ubezpieczeniem o obniżonej składce (samozatrudnieni – niezależnie od rzeczywistego dochodu – płacą składkę od podstawy 60% przeciętnego wynagrodzenia). Nie wszystkie te osoby po przejściu w stan bierności zawodowej muszą doświadczyć niedostatku, ale – przypuszczalnie – będzie to duża grupa, która będzie wymagać pomocy społecznej.
6. PRZYCZYNY NIEPOWODZENIA Jeżeli przyjmiemy, że „przełomowa” reforma ubezpieczeń społecznych zakończyła się porażką, to nie możemy uniknąć postawienia pytania o jej przyczyny. Od momentu sformowania programu reformy nie miały miejsca żadne ważne zdarzenia (procesy), które były nieprzewidywalne. Zatem przyczyn niepowodzenia trzeba upatrywać w samej koncepcji reformy. Została ona sformowana w atmosferze ideowej dominacji neoliberalnego myślenia, które zawładnęło wyobraźnią zarówno elit inte5 A. Wiktorow (była prezes ZUS) oceniała: „W 2000 relacja przeciętnej emerytury do przeciętnego wynagrodzenia wynosiła 58,8%. W 2050 będzie prawie o połowę niższa”. I dalej: „W nowym systemie zniesiona została redystrybucja dochodów… (…). Bez dodatkowego zasilenia wielu przyszłych emerytów może się znaleźć poniżej granicy ubóstwa…. Emerytury będą niskie”. („Rzeczpospolita” z 24.06.2011 r.).
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
179
lektualnych (szczególnie ekonomistów), jak i kręgów decyzyjnych6. Czynnikiem istotnym był lobbing wpływowych organizacji międzynarodowych i przychylność kręgów biznesowych dla komercjalizacji i prywatyzacji systemu ubezpieczeń. Nic dziwnego, że koncepcja reformy została (ponad politycznymi podziałami) ogromną większością głosów zaakceptowana przez parlament w roku 1997, a potem realizowana pod kontrolą parlamentu o zasadniczo odmiennym składzie politycznym. Jakkolwiek do modelu demokracji w tamtym okresie (podobnie jak obecnie) można mieć istotne zastrzeżenia, to przecież trzeba uznać, że system demokratyczny nie zagwarantował uniknięcia błędów w polityce państwa. Wydaje się, że w przypadku reformy ubezpieczeń społecznych mieliśmy do czynienia z takim błędem. Dziś najważniejsze jest pytanie, czy polityka państwa uniknie kolejnych błędów. Na pewno dotychczasowe doświadczenie przebudowy systemu emerytalnego wskazuje na kluczowe znaczenie procesów decyzyjnych o charakterze politycznym. Niestety, prawidłowości tych procesów są zbadane w niewielkim zakresie7. Można tu formułować tylko bardzo wstępne hipotezy.
7. NOWA FALA ZMIAN – PRZYWRÓCENIE KRÓTSZEGO WIEKU EMERTALNEGO Po wyborach w 2015 r. nowa większość parlamentarna, zdominowana przez PiS, zapowiedziała radykalny zwrot w polityce społeczno-gospodarczej. Nie znaczy to, że w odniesieniu do przekształceń systemu ubezpieczeń został sformowany ich spójny (oparty na kompleksowej diagnozie systemu „po reformie”) program8, choć już zrealizowane i uchwalane przez parlament zmiany w systemie ubezpieczeń są daleko idące. Paradoksalnie, ale pierwsza decyzja nowego rządu, sformowanego przez PiS, tzn. przywrócenie (a więc skrócenie) minimalnej normy wieku przejścia na emeryturę, nie może być interpretowana jako zmiana sprzeczna z pierwotnym programem reformy z 1997 r. (1999). Przeciwnie, jedną z fundamentalnych założeń tej reformy było przyjęcie, że decyzje o momencie zaprzestania aktywności zawodowej będą zdeterminowane przez bodźce wynikające z uzależnienia wysokości świadczenia od wieku przejścia na emeryturę. Regulacja prawna w koncepcji reformy miała charakter „warunku brzegowego”. Decyzja o skróceniu minimalnego wieku emerytalnego została ostro skrytykowana przez wielu ekonomistów i znaczną większość mediów, jednak główna 6 M.
Belka (2016, s. 47) w swoich wspomnieniach napisał: „…wówczas wszyscy byliśmy zwolennikami Otwartych Funduszy Emerytalnych. Mniej lub bardziej entuzjastycznie, ale popieraliśmy wtedy ten projekt, kompletnie nie rozumiejąc konsekwencji”. 7 Proces formowania i przebiegu polskiej reformy emerytalnej w aspekcie socjologicznym i politologicznym badał Rymsza (1998). 8 Uderzające jest właściwie marginesowe potraktowanie kwestii ubezpieczeń emerytalnych we „flagowym” dokumencie programowym obecnego rządu (por. Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, 2017).
180
Ryszard Bugaj
linia krytyki budzi wątpliwości. Akcentuje się rzekomy duży wzrost obciążeń budżetu wydatkami na alimentację ZUS, tworzenie bodźców do przedwczesnej dezaktywizacji pracowników oraz zagrożenie szczególnie niskim poziomem świadczeń. Trudno oprzeć się wrażeniu, że krytycy ignorują fakt, że skrócenie minimalnego ustawowego wieku emerytalnego nie eliminuje zależności między wysokością dożywotniego świadczenia (tym wyższego im później pracownik zdecyduje się przyjąć świadczenie emerytalne) a nagromadzonym indywidualnym kapitałem emerytalnym. Przyjmuje się milczące założenie, że osiągnięcie minimalnego wieku emerytalnego jest równoznaczne z zawodową dezaktywizacją. Gdyby jednak nawet tak było, to nie przesądzałoby to o wzroście sumy wydatków. W obecnym systemie – statystycznie biorąc – pracownicy decydujący się na otrzymywanie świadczenia wcześniej pobierają je przez dłuższy okres, ale jest ono odpowiednio niższe, pracownicy decydujący się pobierać świadczenie później, pobierają je krócej, ale jest ono wyższe. Moment przejścia na emeryturę nie ma znaczenia dla sumy wydatków na świadczenie, choć ze względu na pewne regulacje szczególne (głównie dotyczące emerytury minimalnej) obniżenie ustawowego wieku przejścia na emeryturę stymuluje pewien wzrost wydatków. Wątpliwości budzi również teza o przedwczesnej dezaktywacji pracowników jako następstwo prawa do wcześniejszego przejścia na emeryturę. Zniechęca do takich decyzji nie tylko powiązanie wysokości świadczenia z wielkością kapitału emerytalnego, ale również możliwość łączenia świadczenia emerytalnego z dalszą aktywnością zarobkową (niekoniecznie w formie zatrudnienia). Można przyjąć, że w praktyce decyzje o momencie wnioskowania o świadczenie i ewentualnym kontynuowaniu aktywności zawodowej będą uzależnione od sytuacji na rynku pracy. Wczesna dezaktywizacja będzie najprawdopodobniej konsekwencją wysokiego bezrobocia, a zatem wynikające z tego zmniejszenie podaży pracy nie powinno mieć ograniczającego znaczenia dla dynamiki produkcji. Jednoznacznie trudno ocenić argument o niskim poziomie świadczeń pracowników kończących wcześniej aktywność zawodową. Z pewnością będzie grupa pracowników, którzy skorzystają z prawa do wcześniejszego uzyskania świadczenia mimo możliwości kontynuowania działalności zarobkowej i osiągania wyższych dochodów, jednak będzie to ich dobrowolna decyzja. Nie ma też powodu by zakładać, że te osoby – otrzymując niskie świadczenie – muszą się znaleźć w trudnej sytuacji materialnej. Uzasadnione jest raczej przewidywanie, że będą to osoby dysponujące dodatkowymi (poza państwową emeryturą) źródłami dochodów, np. z tytułu posiadanych aktywów majątkowych.
8. ODBUDOWA FILARU KAPITAŁOWEGO Obecnie w końcowej fazie znajdują się prace nad drugą „wielką” regulacją w obrębie systemu zabezpieczenia na starość – nad ustawą o pracowniczych planach kapitałowych (PPK). Formalnie biorąc, ustawa ma stymulować dobrowolne
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
181
oszczędzanie na emeryturę. Pracodawcy (najpierw duzi, potem mniejsi) będą zobowiązani do zainicjowania powstania „pracowniczych planów” w trybie umowy z wybranym podmiotem finansowym (pełniącym rolę towarzystwa wspólnego inwestowania) o prowadzenie zakładowego funduszu kapitałowego. Fundusz ten będzie otrzymywał kilkuprocentowe (od 3,5% do 8%, licząc od wynagrodzenia brutto) składki pochodzące ze środków pracodawcy i z wynagrodzeń pracowników. Wydatki pracowników na składkę będą podlegać opodatkowaniu. Państwo ze środków budżetowych będzie dopłacać w postaci wpłaty „powitalnej” (240 zł) oraz corocznej kwoty 250 zł na pracownika. Pracownik – jeżeli jest zatrudniony w więcej niż jednym zakładzie – będzie członkiem więcej niż jednego funduszu. Świadczenie emerytalne z systemu PPK ubezpieczeni będą pobierać (zarówno kobiety, jak i mężczyźni) po ukończeniu 60. roku życia przez 10 lat, ale dopuszczalne jest też jednorazowe wypłacenie zgromadzonego kapitału (w całości lub w części) na szczególne cele – leczenie lub pozyskanie mieszkania/domu. Wysokość zgromadzonego kapitału będzie zależała od sumy wpłaconych składek i – oczywiście – od stopy zwrotu z ich inwestycji na rynku finansowym. Nagromadzony kapitał w przypadku śmierci ubezpieczonego będzie dziedziczony. Trudno oprzeć się wrażeniu, ze projektowany system PPK jest pod wieloma względami bardzo zbliżony do II filaru, ustanowionego przez reformę zaprogramowaną w 1997 roku. Jest nawet bardziej „rynkowo-prywatny” niż II filar. Oczywiście, formalnie PPK są dobrowolne, a udział w tamtym systemie był przymusowy. Czy jednak ta różnica jest w praktyce istotna? Pracownicy w systemie PPK nie podejmują swobodnie decyzji o wejściu do tego nowego systemu ubezpieczenia na starość, choć mogą z niego wystąpić, tracąc wsparcie z budżetu. Są i inne okoliczności nie sprzyjające dobrowolności decyzji. Mówiąc trywialnie, pracownicy otrzymują propozycję bardzo trudną do odrzucenia. Jednocześnie – inaczej niż w filarze OFE – pracownicy nie wydzielają tej składki z dotychczas płaconej do ZUS, ale jest to ich dodatkowe obciążenie (pracodawcy mają potencjalne możliwości sfinansowania swoich dodatkowych obciążeń, uszczuplając wynagrodzenie pracowników). System PPK nie zawiera – co zrozumiałe – gwarancji określonej, choćby minimalnej, stopy zwrotu z inwestowania składki. W skrajnie niekorzystnych okolicznościach (bessa na rynkach finansowych i/lub nietrafna polityka inwestycyjna konkretnego funduszu) może się okazać, że zgromadzony kapitał będzie mniejszy od sumy odprowadzonych składek9. Systematyczność oszczędzania nie gwarantuje maksymalizacji świadczenia, co narusza racjonalną motywację pracowników. Dodatkowo, ogromne skomplikowanie systemu i potencjalne jego rozdrobnienie na bardzo wiele podmiotów prowadzących fundusze czyni kosztownym jego funkcjonowanie. Zakładano przypuszczalnie, że działanie wielu podmiotów zagwa9 Z okresowego raportu gazety „Rzeczpospolita” o wynikach inwestycyjnych funduszy wspólnego inwestowania (akcyjnych) wynika, że stopa zwrotu za ostatnie 5 lat wahała się w przedziale od +34% do –23%. (por. „Rzeczpospolita”, To nie był łatwy rok…, 25.10.2018).
182
Ryszard Bugaj
rantuje konkurencyjność rynku. Rzecz w tym, że duża liczba podmiotów oznacza wyższy poziom kosztów, natomiast na rynku długookresowych inwestycji kapitałowych istnieją obiektywnie niewielkie możliwości uzyskania stopy zwrotu większej niż przeciętna. Nie przypadkowo niektórzy znawcy rynków finansowych sugerowali swego czasu, by OFE inwestowały „w giełdowy indeks” (por. Sławiński, 2005). W związku z pracami nad PPK pojawiły się prognozy dotyczące wysokości świadczeń w tym systemie. Niestety zostały one oparte na arbitralnych (i wybitnie optymistycznych) założeniach w kwestii stopy zwrotu, ale nawet gdyby uznać je za realistyczne, to obrazowałyby one przeciętny rezultat, przy czym zróżnicowanie w czasie i między uczestnikami różnych funduszy będzie prawdopodobnie bardzo duże – z punktu widzenia ubezpieczonych całkowicie przypadkowe. Trzeba więc uznać, że zasadniczym mankamentem koncepcji PPK jest akceptacja nadmiernego ryzyka dla ubezpieczonych – prawdopodobnie większego nawet niż w przypadku systemu OFE. Oczywiście ten zarzut byłby mało istotny, gdyby system PPK miał rzeczywiście dobrowolny charakter. Tyle, że trudno zakładać, że wówczas akces do niego zgłosiłaby znaczna część pracowników. Projekt PPK – niestety – nie stwarza nadziei na rozwiązania najbardziej obecnie nabrzmiałych problemów zabezpieczenia na starość. Owszem, można przyjąć, że młodsi obecnie pracownicy (szczególnie zatrudnieni w dużych przedsiębiorstwach) uzyskają w przyszłości dodatkowe świadczenia. Należy się jednak spodziewać , że nie będą to głównie ci pracujący (nie tylko zatrudnieni), którzy są zagrożeni szczególnie niskim poziomem świadczeń. Objęcie systemem PPK najpierw dużych zakładów oznacza, że wśród jego uczestników znajdą się pracownicy o relatywnie wyższych wynagrodzeniach (już wcześniej uprawnieni do relatywnie wyższych świadczeń). W szczególności nie poprawia to sytuacji osób, które świadczyły (lub nadal świadczą) pracę bez ubezpieczenia. Zresztą system PPK ma w ogóle nie obejmować samozatrudnionych. Przyjęcie, że wypłaty emerytur w ramach PPK będą trwać tylko przez okres 10 lat, oznacza, że na poprawę położenia nie mogą liczyć najstarsi emeryci. Tymczasem to właśnie ta grupa jest najbardziej zagrożona niedostatkiem. O ile w momencie przejścia na emeryturę gospodarstwa domowe emerytów są z reguły dwuosobowe i dobrze (czy choćby dostatecznie) wyposażone, a z racji wieku wielu względnie młodych emerytów jest aktywnych zawodowo, to po upływie kilku (bardziej kilkunastu) lat sytuacja się zmienia. Wiele gospodarstw domowych staje się jednoosobowymi, rzadko możliwa jest już praca zarobkowa, potrzebne jest odnowienie wyposażenia gospodarstwa domowego i często drastycznie rosną wydatki na ochronę zdrowia. Dla starszych emerytów z początkowo relatywnie niskim świadczeniem i pozbawionych dodatkowych dochodów (np. z wynajmu mieszkania) oznacza to wysokie prawdopodobieństwo pauperyzacji. PPK nie zmniejszają prawdopodobieństwa powstania takich sytuacji. Projekt PPK jest uzasadniany koniecznością przeciwdziałania niskiemu poziomowi świadczeń emerytalnych, jednak ten cel nie stanowi – się jak wydaje – głównej przesłanki jego forsowania. W rzeczywistości ważniejsze zdaje się oczekiwa-
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
183
nie, że jego realizacja walnie przyczyni się do wzrostu poziomu oszczędności krajowych i w następstwie tego do wzrostu poziomu inwestycji10. Projekt jest – jak się wydaje – zdeterminowany przez stereotypowe przekonanie ekonomii neoklasycznej upatrującej w relatywnie niskich stopach procentowych główny czynnik sprzyjający inwestowaniu.
9. ALTERNATYWNE POSTULATY ZMIAN Byłoby demagogią twierdzić, że istniejące obecnie problemy w obszarze ubezpieczeń społecznych można łatwo rozwiązać. Nie znaczy to jednak, że należy poza polem krytyki pozostawić projekty nieadekwatne do istniejącej sytuacji, inspirowane stereotypowymi ocenami. Ale też uzasadnione jest oczekiwanie, że krytyce wprowadzanych rozwiązań będą towarzyszyć sugestie alternatywnych zmian. Na uważne rozpatrzenie zasługują – jak się wydaje – co najmniej następujące sugestie zmian w systemie państwowego zabezpieczenia na starość: 1. Objęcie składką na obowiązkowe ubezpieczenie wszystkich kategorii dochodów z pracy. Przyniosłoby to znaczący wzrost przychodów ZUS (bez podnoszenia wymiaru składki). Zostałby zlikwidowany główny bodziec patologicznego rozrostu grupy osób świadczących pracę na tzw. umowach śmieciowych. 2. Ustanowienie zasady degresji wysokości świadczeń względem zgromadzonego (wirtualnego) indywidualnego kapitału emerytalnego. Pozwoliłoby to na wyeliminowanie (lub choćby ograniczenie) redystrybucji w systemie emerytalnym na rzecz zamożniejszych ubezpieczonych i ograniczenie nierówności w świadczeniach. 3. Zrezygnowanie z ryczałtowego wymiaru składki dla samozatrudnionych i uzależnienie jej wysokości od uzyskiwanego dochodu, podobnie jak określona jest wysokość składki pracowników (uzależniona od wysokości wynagrodzenia). 4. Określenie wysokości minimalnej emerytury dla grupy najstarszych seniorów. Koszty podwyższonych dla tej grupy świadczeń musiałyby być sfinansowane przez budżet. Formułując postulaty przebudowy systemu zabezpieczenia na starość nie można oczywiście pominąć kwestii przebudowy systemów ubezpieczeń dla rolników oraz służb mundurowych. Odrębne systemy dla tych obu grup utrzymują się ze względu na ich polityczną pozycję. Nie widać jednak istotnych argumentów 10 S.
Gomółka (2018) trafnie jednak wskazuje, że nie jest uzasadnione oczekiwanie radykalnego wzrostu stopy oszczędzania. Pisze: „Składka do PPK ma być finansowana po części przez przedsiębiorstwa. Jeśli to obniży marże, obniży także oszczędności firm. (…) Przewidywane dofinansowanie z budżetu może z kolei zwiększyć deficyt budżetowy…”.
184
Ryszard Bugaj
(o charakterze społecznym i ekonomicznym) przemawiających przeciwko konsolidacji systemów ubezpieczeniowych i objęcia wszystkich świadczących pracę jednolitym państwowym systemem. Oczywiście nie powinno być żadnych przeszkód (przeciwnie, potrzebne są ułatwienia) dla rozwoju dobrowolnych ubezpieczeń rynkowych. System państwowych emerytur powinien gwarantować tylko podstawowe zabezpieczenie sytuacji materialnej osób starszych. W miarę jak rośnie poziom zamożności społeczeństwa, relacja przeciętnej emerytury państwowej do przeciętnej płacy może się powoli obniżać, oczywiście przy założeniu, że nierówności świadczeń nie są duże. Przedstawione tu sugestie mogłyby prawdopodobnie nie tyle rozwiązać, co złagodzić niedomogi obecnego systemu zabezpieczenia na starość. W szczególności trudno uznać za rozwiązany problem grupy osób długotrwale świadczących pracę bez ubezpieczenia. Na gruncie systemu ubezpieczeń (nawet przy znacznym zaangażowaniu środków budżetowych) problemu tego rozsądnie rozwiązać jednak nie można. Rzecz w tym, że część „umów śmieciowych” nie była wymuszona przez pracodawcę i realia rynku pracy, a świadczący pracę otrzymywali wysokie dochody, dostateczne dla zapewnienia sobie przyzwoitego standardu materialnego po ustaniu aktywności zawodowej. Dotyczy to również znacznej części samozatrudnionych. Uaktywnienia wymaga więc system opieki społecznej udzielający pomocy na podstawie kryterium dochodowego tym osobom, które de facto nie z własnej woli wykonywały pracę bez ubezpieczenia. Czy przedstawione tu sugestie mieszczą się jednak w realiach finansów publicznych? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista przede wszystkim dlatego, że nieoczywiste są kryteria oceny11. Łączne wydatki na świadczenia emerytalne (obejmujące też emerytury rolnicze, „mundurowe” oraz emerytury sędziów) mieszczą się w przedziale 8–9% PKB. Udział tych wydatków w całkowitych wydatkach sektora finansów publicznych jest na tle krajów UE dość wysoki, ale trzeba pamiętać, że w Polsce udział wydatków całego sektora publicznego w stosunku do PKB jest znacznie niższy. Polska przynajmniej w okresie minionej dekady rozwija się według formuły niskobudżetowej. Ale trzeba też uwzględnić, że ciągle w strukturze demograficznej Polski udział ludności w wieku ponad 65 lat jest niższy niż w krajach Unii. W świetle przytoczonych tu realiów można chyba przyjąć, że ewentualne powiększenie względnego poziomu wydatków publicznych na świadczenia emerytalne nie wykraczałoby poza europejski „standard”. Ocena następstw proponowanych zmian dla kondycji finansów publicznych w istotnym stopniu zależy więc od tego, czy uznamy, że Polska powinna nadal rozwijać się według „niskobudżetowej” formuły. W takim przypadku implementacja sugerowanych zmian musiałaby prowadzić do redukcji (przynajmniej względnego poziomu) 11 Uwagi dotyczące granic „budżetowej swobody” są tu formułowane przy założeniu, że będzie postępował wzrost PKB. Nie jest rozważany scenariusz globalnego kryzysu (i recesji w gospodarce krajowej), mimo że w ostatnim okresie pojawiły się poważne publikacje sugerujące znaczne prawdopodobieństwo nowego globalnego kryzysu w gospodarce światowej (por. np. The Next Recession, 2018).
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
185
innych wydatków sektora finansów publicznych. Przyjęcie takiego założenia nie jest – jak się wydaje – politycznie realistyczne, a w kategoriach społecznych i ekonomicznych celowe. Za odrzuceniem budżetowego „rygoryzmu” zdaje się przemawiać uzasadnione oczekiwanie społecznej afirmacji proponowanych zmian. Następstwa proponowanego tu oskładkowania wszystkich dochodów z pracy (choć automatycznie prowadzi do powiększenia sektora finansów publicznych) powinno się przyczynić do co najmniej ograniczenia patologii rynku pracy. Można w każdym razie oczekiwać, że ta zmiana nie spotkałaby się z szerokim społecznym sprzeciwem. Takie oczekiwanie wydaje się uzasadnione także w stosunku do pozostałych sugestii, choć – oczywiście – niektóre mniejsze grupy (np. zamożni przedsiębiorcy) proponowanych tu zmian nie przyjęliby z zadowoleniem. Nie można też wykluczyć skutecznego przerzucenia zwiększonych kosztów ubezpieczenia na ceny. * * * W sprawie racjonalizacji systemu ubezpieczeń trudno być optymistą. Losy reformy zaprogramowanej w 1997 r. i implementowanej w 1999 r. dowodzą, że sukcesu nie gwarantuje staranne przygotowanie koncepcyjne i organizacyjne, a nawet szeroki konsensus polityczny. Jednocześnie to doświadczenie wskazuje, że kluczowe znaczenie ma pierwotny wybór strategicznego kierunku zmian. Racjonalnemu wyborowi nie sprzyja jednostronna ideologiczna fascynacja. Trudno uniknąć błędu, gdy w procesie decyzyjnym z jakichś względów są wyeliminowane (lub tylko zmarginalizowane) koncepcje alternatywne i/lub dużą rolę odgrywają działania lobbystów. Potrzebna jest szersza refleksja nad mechanizmem podejmowania decyzji na poziomie centralnym. To zadanie nie tylko dla nauk ekonomicznych, ale też dla dyscyplin takich, jak: socjologia, politologia i prawo. Można chyba zaryzykować ocenę, że nadal nie jest spełniony podstawowy warunek określenia programu pożądanych zmian – krystalizacja pluralistycznych koncepcji. Zorganizowane środowiska polityczne (partie) w najlepszym razie lansują doraźne zmiany obliczone na pozyskanie wyborczego poparcia. Taki charakter zdaje się mieć np. propozycja PSL zwolnienia dochodów z tytułu świadczeń emerytalnych z podatku PIT. Trudno zrekonstruować koncepcję zarówno partii rządzącej12, jak też głównej partii opozycyjnej. Brak skrystalizo12 Kontrowersje
budzi forsowana przez rządową większość zmiana eliminująca górny limit oskładkowania wynagrodzeń. Środowiska biznesowe wskazują przede wszystkim, że niesie to wzrost kosztów i spadek wynagrodzeń otrzymywanych przez najwyżej płatnych pracowników. Tak jest istotnie, choć zmiana może dotknąć nie więcej niż 2–3% zatrudnionych i prowadzi do marginalnego tylko wzrostu kosztów. Niepokoić może raczej inna konsekwencja zmiany. Pogłębi się zróżnicowanie kosztów świadczenia pracy osób zatrudnionych i samozatrudnionych. Tym samym jeszcze bardziej zostanie wzmocniona motywacja do patologicznego rozszerzania umów cywilno-prawnych jako podstawy świadczenia pracy.
186
Ryszard Bugaj
wanych (zakorzenionych aksjologicznie) koncepcji przesądza, że kwestia kształtu systemu ubezpieczeniowego nie znajduje się w centrum demokratycznych rozstrzygnięć. Proponowane zmiany systemu zabezpieczenia odzwierciedlają obecnie przede wszystkim interesy partykularnych grup interesów. Ustanowienie systemu PPK jest niewątpliwie korzystne dla biznesu działającego na rynkach finansowych, co nie znaczy, że ten projekt jest głównie rezultatem lobbingu tego sektora biznesu. Znaczenie bardzo istotne zdają się mieć – podobnie jak w roku 1997 – stereotypowe wyobrażenia głównych aktorów podejmujących decyzje.
BIBLIOGRAFIA Averting the Old Age Crisis. Policies to Protect the Old and Promote Growth (1994), Oxford University Press, Oxford. Balcerowicz L. (2013), Skok na emerytalne oszczędności (wywiad), „Rzeczpospolita”, 19.04.2013. Barr N., Diamond P. (2014), Reforma systemu emerytalnego. Krótki przewodnik, WN PWN, Warszawa. Belka M. (2016), Selfie, Studio Emka, Warszawa. Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Zabezpieczenia Społecznego (1997), Bezpieczeństwo dzięki różnorodności. Reforma systemu emerytalnego, Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Zabezpieczenia Społecznego, czerwiec 1997, Warszawa. Bugaj R. (2018), Polska reforma zabezpieczenia na starość, Elipsa, Warszawa. Chrupek Z., Smolaga L. (1997), Uwagi w sprawie reformy systemu zabezpieczenia społecznego, w: Reforma Systemu Emerytalnego w Polsce. Bezpieczeństwo dzięki różnorodności, Rada Strategii Społeczno-Ekonomicznej przy Radzie Ministrów, Raport nr 24, Warszawa. Ministerstwo Rozwoju (2017), Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, Ministerstwo Rozwoju, Warszawa. Muszalski W. (2004), Ubezpieczenia społeczne. Podręcznik akademicki, WN PWN, Warszawa. Orenstajn M. (2013), Prywatyzacja emerytur. Transnarodowa kampania na rzecz reformy zabezpieczenia społecznego, PTE, Warszawa. Oręziak L. (2014), OFE. Katastrofa prywatyzacji emerytur w Polsce, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa. Rada Ministrów (1995), Projekt programu reformy ubezpieczeń społecznych. Założenia. Podstawowe dylematy. Pytania, Rada Ministrów, 16.05.1995, Warszawa. Rymsza M. (1998), Urynkowienie państwa, czy uspołecznienie rynku. Kwestie socjalne w Trzeciej Rzeczpospolitej na przykładzie ubezpieczeń społecznych, UW, Warszawa. Sławiński A. (2005), Prywatyzacja ryzyka, „Rzeczpospolita”, 3–4.09.2005. The Next Recession. “The Economist”, 13.09.2018. Wiktorow A. (2011), Emerytury będą niskie, „Rzeczpospolita”, 24.06.2011.
CO Z UBEZPIECZENIAMI SPOŁECZNYMI?
187
WHAT ABOUT SOCIAL SECURITY? ABSTRACT The aim of the article is to present comprehensively and assess the results of the pension security reform implemented in 1999. The evolution of the initial scheme and current concepts of new reforms are presented, followed by the author’s suggestions for alternative directions for further changes. Keywords: social security reform, revision of the reform program, recapitulation of the reform, employee capital plans, alternative directions of changes in the insurance system. JEL Classification: H55, J26
STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 3–4 (XCVIII– XCVIX) 2018
Marek Hendel*
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA STRESZCZENIE Celem artykułu jest usystematyzowanie pojęć związanych ze zjawiskiem współdzielenia w gospodarce oraz przedstawienie podstaw teoretycznych tego zjawiska. Dotychczas podjęte przez badaczy nauk ekonomicznych próby interpretacji zjawisk związanych ze współdzieleniem nie prowadzą – jak się wydaje – do bliższego ich zrozumienia. Licznie pojawiające się propozycje w tym przypadku powodują pewnego rodzaju chaos interpretacyjny, który dla osób zainteresowanych nie tylko poznaniem, ale i badaniem takich zjawisk może być znaczną przeszkodą. Ponadto w literaturze krajowej liczne próby tłumaczenia na język polski dotychczas powstałej terminologii opisują zjawisko w rozmaity sposób, co dodatkowo dość mocno komplikuje możliwości poznania zagadnienia. Na podstawie przeglądu literatury krajowej i zagranicznej przedstawiono zachodzącą relację między zjawiskami gospodarki współdzielenia oraz gospodarki kolaboratywnej, a także gospodarką P2P i gospodarką dostępu. Autor zaproponował również jednoznaczne podejście do interpretacji gospodarki współdzielenia oraz tłumaczenia zjawiska na język polski. Słowa kluczowe: gospodarka współdzielenia, gospodarka kolaboratywna, konsumpcja kolaboratywna. Klasyfikacja JEL: O10, D16.
WSTĘP Współdzielenie1 uważa się za nowy, rewolucyjny trend w gospodarce, który niezwykle trudno osadzić w jednej, konkretnej teorii ekonomii. Początku dyskusji 1
* Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, Wydział Zarządzania, Katedra Zarządzania Marketingowego i Turystyki; e-mail: hendel.marek@gmail.com 1 Mimo licznych propozycji tłumaczenia angielskiego słowa sharing na język polski (m.in. „współdzielenie”, „współuczestnictwo”, „współużytkowanie”) w zdecydowanej większości krajo-
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
189
nad współdzieleniem w zakresie nauk ekonomicznych badacze doszukują się w pracach z lat 50. XX wieku, opracowywanych w ramach nurtu twórczości teoretycznej i badawczej human ecology (ekologia ludzka, ekologia społeczna). Opisywane wówczas zjawiska dotyczyły wspólnych i skoordynowanych ludzkich działań opartych na społecznościach (Dredge, Gyimóthy, 2015). Zainteresowanie zagadnieniem współdzielenia wzrosło w latach 70. XX wieku za sprawą poruszanych w pracy M. Felsona i J.L. Spaetha (1978) zagadnień, związanych ze współdzieleniem dóbr z innymi konsumentami. Wówczas po raz pierwszy sformułowano pojęcie konsumpcji kolaboratywnej2 (collaborative consumption), które na podstawie teorii struktury wspólnoty i występującej w niej współzależności A. Hawleya starano się wyjaśnić jako akt korzystania z dóbr i usług wraz z innymi osobami (Sztokfisz, 2017). Obecnie pojawiające się trendy i zjawiska oparte na współdzieleniu uważa się wprost za rewolucyjne w ujęciu zmian współczesnego świata (Rostek, Zalega, 2015). Dotychczas podjęte przez badaczy nauk ekonomicznych próby interpretacji zjawisk związanych ze współdzieleniem jednak nie prowadzą – jak się wydaje – do bliższego ich zrozumienia. Licznie pojawiające się propozycje w tym przypadku powodują pewnego rodzaju chaos interpretacyjny, który dla osób zainteresowanych nie tylko poznaniem, ale i badaniem takich zjawisk, może być znaczną przeszkodą. Warto przy tym zwrócić uwagę na próby tłumaczenia na język polski dotychczas powstałej terminologii opisującej zjawiska, co dodatkowo dość mocno komplikuje możliwości poznawcze zagadnień. Dlatego celem głównym artykułu jest usystematyzowanie pojęć związanych ze zjawiskiem współdzielenia w gospodarce oraz przedstawienie podstaw teoretycznych tego zjawiska.
1. GOSPODARKA WSPÓŁDZIELENIA A GOSPODARKA KOLABORATYWNA W dążeniu do zrozumienia zachodzących globalnych przemian w ramach współdzielenia dóbr i usług, których dynamiczny rozwój jest datowany na początek XXI wieku, istotne obecnie stają się rozważania w ramach gospodarki kolabora-
wych prac naukowych badacze posługują się słowem „współdzielenie”. Biorąc to pod uwagę oraz powszechne trudności z interpretacją samego zjawiska, co wiąże się z nieustannie pojawiającymi się nowymi tłumaczeniami i wskazywaną koniecznością usystematyzowania pojęć, słowo „współdzielenie” uznano w pracy za najwłaściwsze. 2 Od lat badacze zjawiska apelują, aby odróżnić w jego opisie termin „kolaboracja” od stosowanych zamiennie pojęć, takich jak: „koordynacja”, „kooperacja”, „współpraca”. Za przyjęciem takiego pojęcia przemawia jego charakter. Kolaboracja wymaga bowiem najwyższego poziomu zaangażowania każdej ze stron, jednocześnie oferując najwięcej korzyści dla każdej z nich. Dodać również należy, że w zdecydowanej większości krajowych prac naukowych badacze posługują się określeniem konsumpcji kolaboratywnej, tłumacząc angielskie sformułowanie „collaborative consumption” (Małecka, 2016).
190
Marek Hendel
tywnej (collaborative economy)3 oraz gospodarki współdzielenia (sharing economy)4. Na początku warto zwrócić uwagę na występujące problemy związane z interpretacją obu pojęć, których przyczynami są: traktowanie pojęć jako synonimów (Owyang i in., 2013; Zgiep, 2014; Koopman i in., 2015); brak powszechnie akceptowalnych definicji pojęć (Allen, Berg, 2014; Hatzopoulos, Roma, 2017); w przypadku literatury krajowej interpretowanie pojęć anglojęzycznych przez badaczy w autorski sposób, co wprowadza do publicznego obiegu zupełnie nowe tłumaczenia (Jastrzębska, Legutko-Kobus, 2017; Hałasik, 2017; Gruszka, 2017). Poza tym problemy definicyjne są następstwem różnorodnego postrzegania zjawiska jako modelu ekonomicznego, modelu biznesowego, hybrydowego modelu rynkowego, stylu życia, kultury czy narracji (Jamka, 2018). Wydaje się więc, że w pierwszej kolejności jest konieczne syntetyczne przedstawienie obu pojęć, a przede wszystkim określenie zachodzących różnic i zależności między pojęciami, umożliwiając przy tym ich głębsze zrozumienie. Teoria opisująca gospodarkę kolaboratywną powstała w odpowiedzi na funkcjonowanie różnych określeń definiujących fenomen nowych zjawisk na rynku opartych na współdzieleniu (identyfikuje się ich około 40) i próbę ich oddania za pomocą jednego ogólnie przyjętego terminu (Jastrzębska, Legutko-Kobus, 2017). Spośród licznych propozycji występujących w literaturze przedmiotu – takich jak: gospodarka dostępu (access economy) (Cockayne 2016), gospodarka platformowa (platform economy) (Drahokoupil, Fabo, 2016), gospodarka na żądanie (on demand economy) (Eckhardt, Bardhi, 2015), gospodarka pracy na zlecenie/gospodarka zadaniowa (gig economy) (Friedman, 2014), gospodarka sieciowana/gospodarka sieciowa (mesh economy) (Gansky, 2010), gospodarka P2P5/gospodarka równości (peer-to-peer economy) (Stalnaker, 2008) – uznaje się, że gospodarka
3 W odróżnieniu od stosowanego przez polskich badaczy słowa „kolaboratywny” w ujęciu konsumpcji (collaborative consumption) w większości polskich prac badawczych do opisywania zjawiska gospodarki (collaborative economy) używa się terminu „gospodarka współpracy”. Takie podejście uniemożliwia wypracowanie wspólnego podejścia do opisywania zjawisk. Dlatego autor proponuje stosowanie terminu gospodarki kolaboratywnej, której częścią jest między innymi wspomniana konsumpcja kolaboratywna. 4 W polskiej literaturze do obu pojęć używane jest zamiennie określenie „ekonomia” („ekonomia współpracy”, „ekonomia współdzielenia”). Jak słusznie zauważa K. Czernek i D. Wójcik, na podstawie syntezy definicji słów „ekonomia” oraz „gospodarka” angielskie sformułowania opisywanych zjawisk odnoszą się w języku polskim do gospodarki, nie do ekonomii (economics). Słowo „gospodarka” stanowi bowiem system, formę prowadzonej działalności, system mechanizmów i warunków działania podmiotów, z kolei „ekonomia” – zidentyfikowane zasady i reguły pozwalające je opisać (Czernek, Wójcik, 2017). 5 W literaturze przedmiotu skrótu P2P używa się w różnych kontekstach i może on być rozważany na kilku płaszczyznach oraz w odniesieniu do różnych obszarów. Od lat termin P2P (peer-to-peer) dotyczył sieci wymiany plików, dającej użytkownikom możliwości wykorzystania zawartości medium (informacji, filmów, muzyki) oraz swobodnej ich aranżacji. Współcześnie termin ten jest interpretowany w języku angielskim jako „person-to-person”, „people-to-people”. Taka interpretacja obejmuje szerszy kontekst zmian oraz dotyczy wielu procesów społecznych (social P2P processes), edukacji (P2P education), gospodarki oraz procesów, jakie się w niej odbywają (P2P economy, peer economy) (Stępnicka, 2017).
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
191
kolaboratywna jest terminem najlepiej oddającym różnorodność i złożoność opisywanych zjawisk (Sokołowski i in., 2016; Jastrzębska, Legutko-Kobus, 2017). Zgodnie z interpretacją R. Botsman (2013), uznawaną w literaturze przedmiotu za najbliższą wyjaśnieniu pojęcia, gospodarka kolaboratywna oznacza „…gospodarkę zbudowaną na rozproszonych sieciach połączonych jednostek i społeczności jako przeciwieństwo do scentralizowanych instytucji, transformująca sposób, w jaki można produkować, konsumować, finansować i uczyć się”. Gospodarka kolaboratywna jest więc uważana za najszersze pojęcie obejmujące wszelkie przejawy współdziałania między ludźmi niezależnie od celu i formy w obszarach: produkcji (collaborative production), konsumpcji (collaborative consumption), finansów (collaborative finance), edukacji (collaborative education) (Budziewicz-Guźlecka, 2017; Koźlak, 2017). W jaki sposób gospodarka kolaboratywna w kolejnych latach rozprzestrzeniła się na nowe gałęzie i branże, ilustruje model tzw. plastra miodu (collaborative economy honeycomb), który w wersji 1.0 zawierał sześć obszarów (towary, usługi, przestrzeń, żywność, transport i finanse), w wersji 2.0 liczba obszarów wzrosła do dwunastu (dodano: zdrowie i urodę, Rysunek 1. Gospodarka współdzielenia na tle gospodarki kolaboratywnej KONSUMPCJA KOLABORATYWNA
B2B
EDUKACJA KOLABORATYWNA
IA IELEN ŁDZ SPÓ AW RK DA O
JI UC YB TR
GOSPODARKA KOLABORATYWNA
GO SP B2C
CIA ŻY YL ST YCH Y OW KT DU O
FINANSE KOLABORATYWNE
KOL AB OR AR SYSTE YW MY US N ŁU G PR RYNK IR ED YS
P2P
PRODUKCJA KOLABORATYWNA
Skróty przedstawione na rysunku oznaczają: B2B (business to business); B2C (business to consumer); P2P (peer to peer, person to person). Źródło: Botsman (2013); Strähle, Erhardt (2017).
192
Marek Hendel
korporacje, media, logistykę, usługi komunalne, naukę), a w wersji 3.0 pojawiły się kolejne obszary. Analiza modeli pozwoliła wysnuć wniosek, że gospodarka ta „…rządzi się własnymi zasadami i tradycyjne podziały nie oddają precyzyjnie jej specyfiki” (Jastrzębska, Legutko-Kobus, 2017, s. 449). W odniesieniu do powyższego pojęcie gospodarki kolaboratywnej interpretuje się jako złożony zestaw różnorodnych zjawisk. Wśród nich można wyróżnić gospodarkę współdzielenia, obejmującą tę część współpracy, która „…wiąże się ze współużytkowaniem i współdzieleniem nie w pełni wykorzystywanych zasobów i usług za darmo lub za opłatą udostępnianych przez indywidualne osoby” (Koźlak, 2017, s. 173). Na rysunku 1 przedstawiono strukturę pojęcia gospodarki kolaboratywnej, a także występujące zależności między pojęciami gospodarki kolaboratywnej a gospodarki współdzielenia.
2. GOSPODARKA WSPÓŁDZIELENIA W ŚWIETLE POKREWNYCH KATEGORII EKONOMICZYCH Opierając się na dotychczas przedstawionych w pracy rozważaniach, warto zwrócić uwagę na szczególne wyróżnienie dwóch kategorii w zakresie przedmiotowym badań nad współdzieleniem w gospodarce (gospodarki kolaboratywnej i gospodarki współdzielenia). Takie wyróżnienie można bowiem uznać za słuszne, biorąc pod uwagę zachodzące relacje między obiema kategoriami oraz ich skalę funkcjonowania. Niemniej jednak usystematyzowanie zagadnienia współdzielenia w gospodarce wymaga, aby kierunek rozważań dotyczył także pozostałych kategorii, które obejmują w swym zakresie funkcjonowania gospodarkę współdzielenia, będąc również częścią gospodarki kolaboratywnej. Na wyraźne podkreślenie zasługują dwie takie kategorie: gospodarka P2P oraz gospodarka dostępu. Propozycję syntetycznego ujęcia różnic i relacji pojęć przedstawia D. Wójcik (rys. 2). Gospodarka P2P ( peer-to-peer economy) jest kategorią nadrzędną w stosunku do gospodarki współdzielenia, dotyczy bowiem nie tylko obszaru konsumpcji, ale także produkcji, edukacji i finansów. Biorąc jednak pod uwagę obszar konsumpcji, należy zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, w opisie obszaru konsumpcji gospodarki P2P pojawiają się rynki redystrybucji, które nie są składową gospodarki współdzielenia. Po drugie, wspólną cechą obu wymienionych gospodarek jest styl życia zakładający konsumpcję kolaboratywną (collaborative lifestyle), co dotyczy stylów życia zgodnych z konsumpcją kolaboratywną, w których ludzie mają wspólne zainteresowania i wspólną filozofię życia, łączą się, by dzielić i wymieniać między sobą zasoby niematerialne, takie jak: czas, przestrzeń, umiejętności, wiedzę (Pallos-Sanchez, Correia, 2018). Centralnym punktem wymiany jest jednak nie sam przedmiot zainteresowania, ale interakcja człowiek–człowiek. Dlatego uznaje się, że jednym z najważniejszych elementów funkcjonowania konsumpcji kolaboratywnej jest zaufanie, które dotyczy w większości osób sobie nieznanych, nie mających nigdy wcześniej ze sobą kontaktu w świecie
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
193
Rysunek 2. Gospodarka kolaboratywna na tle wybranych pojęć pokrewnych GOSPODARKA KOLABORATYWNA
(collaboretive economy)
GOSPODARKA DOSTĘPU
(access economy)
GOSPODARKA P2P
(peer-to-peer economy)
FINANSE (collaborative finance) – bankowość P2P, crowdfunding, pożyczki społeczne – zdecentralizowane finanse, np. Kickstarter EDUKACJA (collaborative education) – otwarta, społeczna edukacja, modele uczenia P2P, np. Coursera, SideShare PRODUKCJA (collaborative production) – projektowanie (tworzenie, design), produkcja, dystrybucja, handel przy wykorzystaniu sieci społecznych, np. Quirty
GOSPODARKA WSPÓŁDZIELENIA (sharing economy)
KONSUMPCJA (collaborative consumption) – maksymalne wykorzystanie zasobów poprzez efektywne modele ich redystrybucji i współdzielenia systemy usług produktowych
(product-service systems) – wypożyczanie, wynajem (np. samochody, urządzenia); opłata za dostęp do korzystania z dobra, np. BMW Drive Now, ZipCar NIE SĄ OPARTE NA RELACJACH P2P
rynki redystrybucji
(redistribution markets) – dobra nieużywane, niechciane, np. ThreadUp, OLX, eBay, Allegro
KOLABORATYWNY STYL ŻYCIA (collaborative lifestyle) współdzielone zasoby nie-produktowe (non-product assets:space, task, work, ride)
WSPÓŁDZIELENIE (sensu largo) – umiejętności, np. UpWork, TaskRabbit – przejazdy, np. Getoround, RelayRides (obecnie Turbo) Gig Economy, np. UpWork, TaskRabbit On-demand Economy, np. Uber, Lyft
Różne typy relacji – bardzo szerokie spectrum oraz duże zróżnicowanie obszarów
Źródło: Wójcik (2017).
Różne typy relacji – nacisk na wygodę i oszczędność – udostępnienie, współdzielenie
Tylko relacje P2P – nacisk na współpracę społeczności – sprzedaż, udostępnienie, współdzielenie
WSPÓŁDZIELENIE (sensu stricto) – przejazdy, np. BlaBlaCar – przestrzeń, np. CouchSurfing, AirBnB
Tylko relacje P2P – nacisk na zaufanie oraz współpracę społeczności – współdzielenie
194
Marek Hendel
rzeczywistym, a jedynie w wirtualnym (Botsman, 2013). Warto jednak zauważyć, że zaufanie jako cecha dominująca współdzielenia w gospodarce pojawia się głównie w opisie gospodarki współdzielenia. W pozostałych kategoriach wydaje się stanowić wartość drugoplanową, gdzie nacisk kładzie się w przypadku gospodarki P2P na współpracę społeczności, sprzedaż, udostępnianie, współdzielenie. Dlatego istota współdzielenia w tym przypadku jest określana w ujęciach sensu stricto i sensu largo (Wójcik, 2017). Uważa się, że omawiana gospodarka P2P dotyczy transakcji dokonywanych między osobami z wyłączeniem pośredników i „…polega na współtworzeniu i tworzeniu produktów oraz usług przez samych użytkowników, ale także obejmuje ponowną odsprzedaż dóbr, ich wymianę barterową, przekazanie w formie darowizny, jak również świadczenie przysług i usług w zamian za inną usługę, przysługę lub pieniądze” (Stępnicka, 2017, s. 112). Brak uwzględnienia przez gospodarkę P2P innych modeli biznesowych, takich jak np. B2C, B2B, C2B, powoduje (Stokes i in., 2014), że gospodarka ta stanowi część gospodarki kolaboratywnej. Nadrzędną kategorią dla gospodarki P2P jest także gospodarka dostępu. Fenomen gospodarki dostępu (access economy) opiera się na dostępie do określonych dóbr i usług, co zmienia podejście do konsumpcji, zmienia także rynek od strony podażowej (Szołucha i in., 2017). W gospodarce dostępu rynki ustępują sieciom, a sprzedawcy i kupujący są zastępowani przez dostawców i użytkowników (Rifkin, 2000). Odnosząc się do gospodarki współdzielenia, pojęcia poza obszarami funkcjonowania odróżnia przede wszystkim to, że gospodarka dostępu obejmuje więcej modeli relacji niż tylko te o charakterze P2P (Czernek i in., 2018). Warto zaznaczyć, że oba pojęcia łączą także cechy wspólne (Stępnicka, Wiączek, 2018): rozwój obu gospodarek związany jest z pojęciem innowacji (zgodnie z definicją innowacji J.S. Schumpetera) i nadaniu jej nowego wymiaru z chwilą pojawienia się działalności i aktywności opartej na regułach Internetu; zasady wypracowane przez gospodarki zaprzeczają regułom typowym dla konsumpcjonizmu; gospodarki przyczyniły się do powstania nowej kategorii homo oeconomicus z typowymi dla niej cechami i atrybutami człowieka gospodarującego, właściwymi z punktu widzenia dostępu, współdzielenia, wzajemności i daru. Z powodu braku jednoznacznej i powszechnie obowiązującej definicji pojęcia gospodarki dostępu do gospodarki tej włączą się różne modele, formy i aktywności, które nie wpisują się w założenia danej kategorii (Stępnicka, 2016). Powoduje to zastępowalność terminu sformułowaniami będącymi przedmiotem rozważań w pracy (gospodarki kolaboratywnej, gospodarki P2P oraz gospodarki współdzielenia). W odniesieniu do gospodarki P2P podstawowa różnica między pojęciami pojawia się między modelami relacji, natomiast w przypadku gospodarki kolaboratywnej różnic jest zdecydowanie więcej (Czernek i in., 2018): gospodarka dostępu nie rozpatruje bardziej zaawansowanych, profesjonalnych typów aktywności, tj. wzajemnych ubezpieczeń społecznościowych, crowdfundingu, pożyczek społecznościowych czy działań wpisujących się w koncepcję inteligentnego miasta (smart city). Na szczególną uwagę w określeniu różnic między
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
195
gospodarką kolaboratywną a gospodarką dostępu zasługuje również obszar konsumpcji. Ze względu na oparcie większości modeli konsumpcji kolaboratywnej na programie wynajmowania wielu badaczy wiąże bezpośrednio ideę z tzw. konsumpcją opartą na dostępie (access-based consumption). Takie ujęcie rodzi pewne wątpliwości, bowiem konsumpcja kolaboratywna dotyczy również pozyskiwania i dysponowania, a nie tylko ograniczonego tymczasowego dostępu do zasobów. Pomijanie tego faktu czyni ideę niepełną i nieistotną. Ponadto propozycja D. Wójcik (2017) dotycząca syntetycznego ujęcia różnic i relacji między pojęciami, przedstawiona na rysunku 2, wyklucza w gospodarce kolaboratywnej występowanie stylu życia zakładającego konsumpcję kolaboratywną (collaborative lifestyle). Tymczasem wymieniony styl życia stanowi jedną z trzech głównych płaszczyzn funkcjonowania konsumpcji kolaboratywnej oraz jest fundamentalną częścią interpretacji zjawiska konsumpcji kolaboratywnej w gospodarce przez R. Botsman i R. Rogers (2010).
3. GOSPODARKA WSPÓŁDZIELENIA Podejmując rozważania nad pojęciem gospodarki współdzielenia, wyjaśnienia na początku wymaga sam akt dzielenia się. Zwraca się przy tym uwagę na kilka kwestii (Sztokfisz, 2017): dzielenie się to udostępnianie posiadanych zasobów innym, a także przyjmowanie zasobów niebędących własnością; występuje różnica między dzieleniem, w którym występuje transfer praw własności, a udostępnianiem danego zasobu na określony czas; dzielenie się ma swoje społeczne znaczenie, które można intepretować jako trzeci element organizacji produkcji (obok rynków i państwa). W ujęciu praktycznym dzielenie się wiąże się z faktem niewykorzystywania w pełni zasobów, posiadania pewnych jego „nadwyżek” i ochoty dzielenia się nimi – takie ujęcie najbliższe jest interpretacji gospodarki współdzielenia (Sobiecki, 2016). Warto dodać, że dzielenie się jest praktyką społeczną znaną od wieków, będąc podstawowym zachowaniem konsumenckim (mylonym z wymianą towarów, dawaniem prezentów), od niedawna jednak za sprawą komercjalizacji rynku nabiera nowych form i znaczeń (Belk, 2010). Gospodarka współdzielenia jest z funkcjonalnego i praktycznego punktu widzenia uznawana za zjawisko realizacji idei wolnego handlu, traktowanego jako alternatywny „obrót” oparty na swobodnej i niczym nieskrępowanej wymianie towarów i usług w myśl zasad: „po co posiadać na własność, skoro można używać”, „dziel się, nie kupuj”, „im więcej się dzielisz – tym więcej masz”, „nie zadłużaj się, by posiadać”, „dostęp jest ważniejszy niż posiadanie” (Zysk, 2016). Należy jednak mieć na uwadze, że gospodarkę współdzielenia charakteryzują niejednorodne praktyki i sektory, obejmując przy tym szerokie spektrum form organizacyjnych, od inicjatyw nastawionych na zysk po inicjatywy non-profit (Sundararajan, 2016). Jak twierdzi B. Jamka, to właśnie rozbieżne kierunki celu podejmowanych działań (od celu stricte społecznego do stricte ekonomicznego) są główną przyczyną trudności definicyjnych związanych z pojęciem gospodarki
196
Marek Hendel
Rysunek 3. Zróżnicowane cele podejmowania działań w gospodarce współdzielenia
Cele społeczne jako priorytet
Gospodarka współdzielenia jako hybrydowy model rynkowy
Cele ekonomiczne jako priorytet
Gospodarka współdzielenia jako styl życia, subkultura i narracja (np. open source, P2P, banki czasu)
(np. crowdfounding, budżety partycypacyjne, kooperatywy spożywcze)
Gospodarka współdzielenia jako model ekonomiczny i biznesowy (np. B2C, C2B )
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Jamka (2018).
współdzielenia (Jamka 2018). Ich graficzną interpretację przedstawiono na rysunku 3. Jednostki uznające cele społeczne jako priorytet działania, dzięki różnym formom sieci relacji (realnych i wirtualnych), udostępniają innym swoje niewykorzystane zasoby (materialne i niematerialne) (Jamka, 2018): oddając je nieodpłatnie (np. przez różne platformy); wymieniając się nimi w ramach barteru (np. wymiana książek, zabawek); świadcząc usługi (np. banki czasu). W rozważaniach warto zwrócić uwagę na trzy koncepcje: open source, banki czasu, P2P. Ruch open source związany był przed laty z buntem programistów przeciwko wielkim korporacjom, które ograniczały przepływ informacji, innowacji i wiedzy na rzecz intensyfikacji zysków z praw własności intelektualnej. Etos tego ruchu pozostał, wiążąc z gospodarką współdzielenia takie wartości, jak: współpraca, otwartość, wspólnotowość, dostępność, trwałość (Stachura, Kuligowska, 2018). Drugą wyróżnioną koncepcją są tzw. banki czasu, które stanowią „…platformę (metaforyczną lub internetową) umożliwiającą wymianę usług zaspokajających potrzeby ekonomiczno-społeczne uczestników w ramach rzeczywistej lub wirtualnej sieci społecznej” (Jamka, 2018, s. 168). Filozofia banków czasu opiera się na kilku fundamentalnych zasadach (Sobiecki, 2016): każdy jest zasobem; niektóre aktywności i prace są poza zasięgiem ceny wyrażonej w oficjalnym pieniądzu; solidarność oznacza pomaganie; sieci społecznościowe są niezbędne; szacunek dla każdego człowieka. Ponadto uznaje się, że banki czasu stanowią pewnego rodzaju wspólnoty wzajemnej wymiany i integracji, promujące spójność społeczną (Laamanen i in., 2015). Wszystko to wpisuje się w charakter gospodarki współdzielonej, ale także koncepcji zrównoważonego rozwoju (Jamka, 2018).
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
197
Koncepcja P2P stanowi „…przykład zdecentralizowanej i wielostronnej platformy, która pozwala indywidualnym jednostkom na wchodzenie ze sobą w bezpośrednie interakcje (najczęściej transakcje kupna lub sprzedaży bądź dostarczenia usług), redukując tym samym rolę pośrednika” (Sztokfisz, 2018, s. 233). Ważny w tym przypadku jest wirtualny charakter zawieranych relacji, gospodarka współdzielenia opiera się bowiem w dużej mierze na platformach internetowych. Można przy tym wyróżnić cztery grupy innowacji (Martin, 2016): platformy związane z zakwaterowaniem; platformy związane z transportem; rynki zatrudnienia typu peer-to-peer; platformy służące do dzielenia się zasobami i ich obiegiem. W dyskusji nad użyciem platform peer-to-peer w gospodarce współdzielenia pojawia się wątpliwość, czy można do niej zaliczyć tylko osoby prywatne kontaktujące się ze sobą przy użyciu platform (udostępnianie zasobów jest oparte na dzieleniu się kosztami), czy również działalność firm, których celem jest zarabianie na udostępnianiu innym zasobów (Koźlak, 2017). Według A. Koźlak (2017) konieczne więc staje się rozróżnienie gospodarki współdzielenia i definiowanie jej w ujęciu wąskim i szerokim (tab. 1). Tabela 1. Porównanie gospodarki współdzielenia w ujęciu wąskim i szerokim Kryteria zróżnicowania
Gospodarka współdzielenia w ujęciu wąskim
Gospodarka współdzielenia w ujęciu szerokim
Przedmiot i forma konsumpcji
Użyczanie wolnych lub częściowo wykorzystanych zasobów w ramach wspólnej konsumpcji
Użyczanie zasobów nie tylko na zasadzie wspólnej konsumpcji
Podmioty transakcji
Osoby prywatne (C2C)
Osoby prywatne i podmioty biznesowe (C2C i B2C)
Odpłatność
Odpłatnie (nacisk na dzielenie się kosztami) lub nieodpłatnie
Odpłatnie (nacisk na zarabianie) lub nieodpłatnie
Rola pośrednika
Mała
Duża
Główne cechy charakterystyczne
Nacisk na zaufanie i współpracę w społeczności
Nacisk na oszczędność i wygodę klienta
Przykłady funkcjonujących na rynku platform
BlaBlaCar, Couchsurfing, Skilltrade
Uber, Airbnb, Washio
Źródło: Koźlak (2017).
198
Marek Hendel
Gospodarka współdzielenia może być interpretowana jako hybrydowy model rynkowy, znajdując miejsce dla jednostek, które nie określają priorytetowo celu podejmowanych działań. Za koncepcje wpisujące się w tak określony charakter gospodarki współdzielenia można uznać: crowdfunding, budżety partycypacyjne, kooperatywy spożywcze. Zjawisko crowdfundingu6 jest pojęciem złożonym i wielowymiarowym, interpretowanym współcześnie jako „…metoda finansowania różnych co do rodzajów i wielkości projektów przez społeczność internautów za pośrednictwem platformy internetowej” (Spoz, 2016, s. 189). To również „…sposób gromadzenia i alokacji kapitału przekazywanego na rzecz rozwoju określonego przedsięwzięcia w zamian za ustalone świadczenie zwrotne, które angażuje szerokie grono dawców kapitału” (Sobiecki, 2016, s. 36). Budżet partycypacyjny z kolei oznacza instrument uczestnictwa obywateli w procesie decydowania o publicznych pieniądzach, dotycząc: składania własnych propozycji; wyboru najpilniejszych wydatków; większą rolę w kontroli wydatków publicznych (Rachwał 2013). Trzecia wymieniona koncepcja kooperatyw spożywczych dotyczy jednostek działających na zasadzie nieformalnych spółdzielni, których członkowie bez pośredników mogą nabywać produkty ekologiczne i lokalne bezpośrednio od producentów – jednym z celów takich kooperatyw jest integracja społeczna, dzięki której wspólnie, zbiorowo i solidarnie są rozwiązywane problemy (Kamińska, 2017). Odrębny wariant interpretacji gospodarki współdzielonej jako model ekonomiczny i biznesowy stanowią jednostki uznające cele ekonomiczne jako priorytet działania. W tym przypadku wyróżnia się dwie ważne koncepcje: B2C i C2B. Koncepcja B2C (business to consumer) to relacja biznesowa między firmą a końcowym klientem inicjowana przez przedsiębiorstwo, z kolei C2B (consumer to business) to kategoria e-biznesu polegająca na umieszczaniu przez klientów ofert w Internecie w specjalnych serwisach (Zysk, 2016).
4. DYSKUSJA Od lat trwa dyskusja nad prawdziwym obliczem gospodarki współdzielenia. Z jednej strony pojawiają się głosy, że jest to koncepcja komercjalizująca aspekty życia będące dotychczas poza zasięgiem rynku, stając się tym samym nową formą neoliberalnego kapitalizmu (Martin, 2016). Z drugiej strony, gospodarka współdzielenia coraz częściej wymieniania jest jako nowy środek promowania praktyk zrównoważonego rozwoju (Heinrichs, 2013; Scholz, 2014; Daunorienė i in., 2015). Powszechnie uważa się, że zrównoważony rozwój jest realizowany, gdy są 6 Pojęcie to trudno przełożyć na język polski, dotyczy bowiem neologizmu utworzonego i opisanego przez J. Howe’a na łamach magazynu „Wired”. Uważa się jednak, że zjawisko kryjące się pod nazwą crowdfunding nie jest w gospodarce niczym nowym i było obecne już w XVII wieku. Przyjęte powszechnie nazewnictwo tego zjawiska stało się jednak ważnym przyczynkiem do dyskusji nad „określonym” już zjawiskiem (Spoz, 2016).
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
199
spełnione cele w obszarze społecznym, ekologicznym i ekonomicznym7. J. Sachs (2012) uznaje to ujęcie za fundament zrównoważonego rozwoju, nazywając je filarami. Osiągnięcie zrównoważonego rozwoju jest więc możliwe w momencie, gdy każdy z obszarów w prezentowanym układzie przybierze ostatecznie formę pakietu współzależnych od siebie elementów (Gibson, 2006). Istnieje w tym przypadku potrzeba odniesienia do wszystkich dziedzin życia i realizacji na zasadzie harmonii (Finkbeiner i in., 2010). Podjęte wyżej rozważania nad koncepcją zrównoważonego rozwoju warto odnieść do gospodarki współdzielenia, bowiem wartości, jakie często przyświecają osobom zakładającym platformy oraz realizującym przez nie transakcje w ramach gospodarki współdzielenia, często są bliskie założeniom koncepcji. Można przy tym wymienić: wartości ekonomiczne (oszczędność pieniędzy, zarobek); wartości społeczne (chęć poznania nowych ludzi, nawiązywanie nowych relacji); wartości praktyczne (oszczędność czasu); wartości środowiskowe (ochrona środowiska) (Poniatowska-Jaksch, 2016). Łączenie, nawet nieformalne i ukryte, gospodarki współdzielenia z koncepcją zrównoważonego rozwoju może wydawać się skuteczne do realizacji koncepcji z powodu powszechnej atrakcyjności zjawiska współdzielenia dla szerszych warstw społeczeństwa (Heinrichs, 2013). C.J. Martin (2016) proponuje, aby spojrzeć na powyższe z dwóch perspektyw: gospodarka współdzielenia może być postrzegana jako nisza eksperymentów społecznych z paradoksalnym potencjałem dla promowania praktyk konsumpcyjnych i produkcyjnych zgodnych ze zrównoważonym rozwojem. Z drugiej strony podejmowanie takich eksperymentów może doprowadzić do wzmocnienia obecnego paradygmatu gospodarczego dalekiego od realizacji zasad zrównoważonego rozwoju; gospodarka współdzielenia może być postrzegana jako nisza powiązana z bieżącymi procesami integrującymi technologię cyfrową ze społeczeństwem w całym systemie. Mimo odwoływania się badaczy gospodarki współdzielonej oraz zjawisk pokrewnych do koncepcji zrównoważonego rozwoju badania w tym obszarze wciąż należą jednak do rzadkości (Cohen, Kietzmann, 2014). W odpowiedzi na pojawiające się problemy w interpretacji gospodarki współdzielenia proponuje się, aby zjawisko to definiować przez pryzmat konstrukcji parasolowej, a więc jako koncepcję używaną luźno do objęcia i przedstawienia wielu różnorodnych zjawisk (Acquier i in., 2017). Za uznaniem takiej propozycji istotnie przemawia złożoność zagadnienia oraz powszechność stosowania tego terminu przez badaczy i praktyków – niezależnie od słuszności takiego wyboru w opisie badanych zjawisk. W świetle podjętych w artykule rozważań jednak nie można się z tym jednoznacznie zgodzić. Podejmuje się bowiem coraz więcej prób na rzecz usystematyzowania zagadnienia i jego uszeregowania w strukturze zjawisk wpisujących się we współdzielenie. Podobnie jest z gospodarką kolabora7 Mimo powszechnie funkcjonujących modeli opartych na trzech filarach badacze zagadnienia wskazują, że w niedługim czasie powinna nastąpić ich ewolucja i powinny być uzupełnione o filar kulturowy, polityczno-instytucjonalny i religijno-duchowy lub całkowicie zmieniony na rzecz modeli obejmujących swym zasięgiem różnorodne zagadnienia (Nurse, 2006; Quental i in., 2011; Burford i in., 2013).
200
Marek Hendel
tywną, uznaną w rozważaniach za nadrzędną wobec gospodarki współdzielenia. Wprawdzie badaczom zagadnień daleko do uznania i zaakceptowania jednego obowiązującego ujęcia w obu przypadkach, to dalsze szczegółowe prace nad tą problematyką powinny do tego doprowadzić. Jedną z dróg prowadzących do zrozumienia pojęć gospodarki kolaboratywnej i gospodarki współdzielenia oraz zachodzących między nimi relacji mogą stanowić badania nad wspólnym obszarem funkcjonowania obu pojęć, jakim jest konsumpcja kolaboratywna (Botsman, 2013). Założenie to można także odnieść do wyróżnionych w pracy gospodarki P2P i gospodarki dostępu.
PODSUMOWANIE Dynamicznie rozwijająca się gospodarka współdzielenia (i toczącą się w związku z tym dyskusja) generuje coraz więcej nowych problemów badawczych. Y. Peng (2017) zwraca uwagę na kilka z nich: zmianie ulega postrzeganie aktu dzielenia się, które było procesem realizowanym zwłaszcza wśród przyjaciół i osób, o których „dzielący się” mieli z reguły dużą wiedzę, podczas gdy proces ten współcześnie dotyczy obcych dla siebie osób komunikujących się za pomocą sieci Internet; większość rozważań teoretycznych dotyczących gospodarki współdzielenia przybiera wymiar czysto opisowy, bez wyraźnego podsumowania omawianych zagadnień; podejmowane przez badaczy próby definiowania gospodarki współdzielenia wyjaśniają jedynie, czym nie jest gospodarka współdzielenia; gospodarkę współdzielenia coraz częściej uznaje się za zbyt obszerną, aby można ją było analizować statystycznie; istnieją coraz to nowe pojęcia przypisywane gospodarce współdzielenia powodujące trudności w obliczaniu skali i prognozowaniu trendu współdzielenia. W świetle podjętych w artykule rozważań i próby usystematyzowania pojęcia współdzielenia w gospodarce autor pragnie przedstawić kilka końcowych wniosków. Badając zjawisko współdzielenia w gospodarce należy wziąć pod uwagę zachodzącą relację z gospodarką kolaboratywną, która jest nadrzędna wobec gospodarki współdzielenia; 11
istotnymi kategoriami ekonomicznymi dla badaczy zjawiska współdzielenia w gospodarce jest gospodarka P2P oraz gospodarka dostępu;
11
jednym z najważniejszych obszarów badań nad zjawiskami gospodarki współdzielenia, gospodarki P2P, gospodarki dostępu i gospodarki kolaboratywnej jest konsumpcja kolaboratywna;
11
występujące zróżnicowane formy gospodarki współdzielenia stanowią punkt wyjścia w interpretacji pojęcia i przyczyniają się do jego bliższego zrozumienia;
11
formy gospodarki współdzielenia mogą stanowić instrument wdrożenia koncepcji zrównoważonego rozwoju.
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
201
BIBLIOGRAFIA Acquier A., Daudigeos T., Pinkse J. (2017), Promises and paradoxes of the sharing economy: An organizing framework, “Technological Forecasting and Social Change”, 125. Allen D., Berg C. (2014), The Sharing Economy: How Over-regulation Could Destroy an Economic Revolution, Institute of Public Affairs, Australia. Belk R. (2010), Sharing, “Journal of Consumer Research”, 36 (5). Botsman R. (2013), The sharing economy lacks a shared definition, „Fast Company”, 21. Botsman R., Rogers R. (2010), What’s Mine Is Yours. The Rise of Collaborative Consumption, Harper Collins, New York. Budziewicz-Guźlecka A. (2017), Role of the sharing economy in the contemporary economy, “Ekonomiczne Problemy Usług”, 1(126). Burford G., Hoover E., Velasco I., Janoušková S., Jimenez A., Piggot G., Podger D., Harder M.K. (2013), Bringing the “missing pillar” into sustainable development goals: Towards intersubjective values-based indicators, “Sustainability”, 5(7). Cockayne D.G. (2016), Sharing and neoliberal discourse: The economic function of sharing in the digital on-demand economy, “Geoforum”, 77. Cohen B., Kietzmann J. (2014), Ride on! Mobility business models for the sharing economy, “Organization & Environment”, 27(3). Czernek K., Wójcik D. (2017), Gospodarka współdzielenia z perspektywy przedsiębiorców sektora turystycznego, „Handel Wewnętrzny”, 3(368), t. I. Czernek K., Wójcik D., Marszałek P. (2018), Zaufanie w gospodarce współdzielenia, „Gospodarka Narodowa”, 3. Daunorienė A., Drakšaitė A., Snieška V., Valodkienė G. (2015), Evaluating sustainability of sharing economy business models, “Procedia-Social and Behavioral Sciences”, 213. Drahokoupil J., Fabo B. (2016), The platform economy and the disruption of the employment relationship, “European Economic, Employment and Social Policy”, 5. Dredge D., Gyimóthy S. (2015), The collaborative economy and tourism: Critical perspectives, questionable claims and silenced voices, “Tourism Recreation Research” 40(3). Eckhardt G.M., Bardhi F. (2015), The sharing economy isn’t about sharing at all, “Harvard Business Review”, 28(1). Felson M., Spaeth J.L. (1978), Community structure and collaborative consumption: A routine activity approach, “American Behavioral Scientist”, 21(4). Finkbeiner M., Schau E.M., Lehmann M., Traverso M. (2010), Towards life cycle sustainability assessment, “Sustainability”, 2(10). Friedman G. (2014), Workers without employers: shadow corporations and the rise of the gig economy, “Review of Keynesian Economics”, 2(2). Gansky L. (2010), The Mesh: Why the Future of Business Is Sharing, Penguin, New York. Gibson R.B. (2006), Beyond the pillars: sustainability assessment as a framework for effective integration of social, economic and ecological considerations in significant decision-making, “Journal of Environmental Assessment Policy and Management”, 8(3).
202
Marek Hendel
Gruszka K. (2017), Framing the collaborative economy – Voices of contestation, “Environmental Innovation and Societal Transitions”, 23. Hałasik M.G. (2017), Sharing economy wyzwaniem dla współczesnych przedsiębiorstw, „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Zarządzanie”, 2. Hatzopoulos V., Roma S. (2017), Caring for sharing? The collaborative economy under EU law, “Common Market Law Review”, 54(1). Heinrichs H. (2013), Sharing economy: a potential new pathway to sustainability, “GAIA-Ecological Perspectives for Science and Society”, 22(4). Jamka B. (2018), Banki czasu w ekonomii dzielenia się – perspektywa społeczno-ekonomiczna, „Zarządzanie Publiczne”, 2(42). Janczewski J. (2017), Konsumpcja współdzielona a przedsiębiorczość, „Przedsiębiorczość – Edukacja”, 13. Jastrzębska E., Legutko-Kobus P. (2017), Ekonomia współpracy – definicje, klasyfikacje i dobre praktyki, „Zarządzanie Publiczne”, 40(4). Kamińska M. (2017), Gospodarka współdzielenia w Polsce – rezygnacja z posiadania na rzecz konsumpcji opartej na dostępie, „Przedsiębiorstwo we Współczesnej Gospodarce - Teoria i Praktyka”, 3. Koopman C., Mitchell M., Thierer A. (2015), The sharing economy and consumer protection regulation: The case for policy change, “8 J. Bus. Entrepreneurship & L.”, 529. Koźlak A. (2017), Sharing Economy jako nowy trend społeczno-gospodarczy, „Prace Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu”, 489. Laamanen M., Wahlen S., Campana M. (2015), Mobilising collaborative consumption lifestyles: A comparative frame analysis of time banking, “International Journal of Consumer Studies”, 39(5). Machowski J. (2003), Ochrona środowiska. Prawo i zrównoważony rozwój (Stan prawny na dzień 1 stycznia 2003 roku), Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa. Małecka A. (2016), Konsumpcja kolaboratywna a rozwój gospodarczy – perspektywa makro i perspektywa przedsiębiorstwa, „Studia i Prace WNEiZ US”, 43/2. Martin C.J. (2016), The sharing economy: A pathway to sustainability or a nightmarish form of neoliberal capitalism?, “Ecological Economics”, 121. Nurse K. (2006), Culture as the fourth pillar of sustainable development, “Small States: Economic Review and Basic Statistics”, 11. Owyang J., Tran C., Silva C. (2013), The Collaborative Economy, Altimeter, United States. Palos-Sanchez P.R., Correia M.B. (2018), The Collaborative Economy based analysis of demand: Study of Airbnb case in Spain and Portugal, “Journal of Theoretical and Applied Electronic Commerce Research”, 13(3). Pearce D., Barbier E., Markandya A. (1990), Sustainable Development: Economics and Environment in the Third World, Earthscan, London. Peng Y. (2017), Crowd-authorizing: how knowledge sharing economy reshapes publishing industry, “Journal of Media Critiques”, 3(11). Poniatowska-Jaksch M. (2016), Modele biznesu w sharing economy, w: PoniatowskaJaksch M., Sobiecki R. (red.), Sharing economy (gospodarka współdzielenia), Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa. Quental N., Lourenço J.M., Da Silva F.N. (2011), Sustainable development policy: goals, targets and political cycles, “Sustainable Development”, 19(1).
WSPÓŁDZIELENIE W GOSPODARCE. SYNTETYCZNE UJĘCIE ZJAWISKA
203
Rachwał M. (2013), Budżet partycypacyjny jako nowa forma współdecydowania o finansach lokalnych, „Przegląd Politologiczny”, 4. Rostek A., Zalega T. (2015), Konsumpcja kolaboratywna wśród młodych polskich i amerykańskich konsumentów (cz. 1), „Marketing i Rynek”, 5(22). Rifkin J. (2000), The Age of Access: The New Culture of Hypercapitalism, where All of Life Is a Paid – for Experience, Putnam, New York. Sachs J.D. (2012), From millennium development goals to sustainable development goals, “The Lancet”, 379(9832). Scholz T. (2014), Platform cooperativism vs. the sharing economy, “Big Data & Civic Engagement”, 47. Seyfang G. (2006), Sustainable consumption, the new economics and community currencies: developing new institutions for environmental governance, “Regional Studies”, 40(5). Sobiecki G. (2016), Alternatywne systemy pieniężne w gospodarce współpracy (collaborative economy), w: Poniatowska-Jaksch M., Sobiecki R. (red.), Sharing economy (gospodarka współdzielenia), Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa. Sobiecki G. (2016), Sharing economy – dylematy pojęciowe, w: M. Poniatowska-Jaksch, R. Sobiecki (red.), Sharing economy (gospodarka współdzielenia), Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa. Sokołowski D., Starzyński S., Rok B., Zgiep Ł. (2016), Raport. Ekonomia współpracy w Polsce. http://ekonomiawspolpracy.pl/pobierz-bezplatny-raport-wersja-podstawowa/ Spoz A. (2016), Crowdfunding – nowinka czy nowy perspektywiczny model finansowania projektów biznesowych?, „Roczniki Ekonomii i Zarządzania”, 8(1). Stachura P., Kuligowska K. (2018), Coworking – geneza zjawiska i perspektywy rozwoju, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, sectio H–Oeconomia”, 52(2). Stalnaker S. (2008), Here comes the P2P Economy, „Harvard Business Review”, 86(2). Stępnicka N. (2016), Bezpieczeństwo ekonomiczne i dylematy gospodarki opartej na dostępie, „Przedsiębiorczość i Zarządzanie”, 17(8). Stępnicka N. (2017), Rozwój przedsiębiorstw w gospodarce P2P – scenariusz oparty na współpracy i kooperacji, „Studia Ekonomiczne”, 343. Stępnicka N., Wiączek P. (2018), Access economy i sharing economy w świetle teorii innowacji, „Prace Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu”, 509. Stokes K., Clarence E., Anderson L., Rinne A. (2014), Making Sense of the UK Collaborative Economy, Nesta, London. Strähle J., Erhardt C. (2017), Collaborative consumption 2.0: an alternative to fast fashion consumption, w: J. Strähle (red.), Green Fashion Retail, Springer, Singapore. Sundararajan A. (2016), The Sharing Economy: The End of Employment and the Rise of Crowd-based Capitalism, MIT Press, Cambridge. Szołucha M., Palutkinowicz P., Kochman O. (2017), Ekonomia dostępu a wyzwania stojące przed polską gospodarką, Wydawnictwo Difin, Warszawa. Sztokfisz B. (2017), Gospodarka współdzielenia – pojęcie, źródła, potencjał, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie”, 6(966).
204
Marek Hendel
Sztokfisz B. (2018), Rynki peer-to-peer jako współczesny przejaw wolności gospodarczej, „Studia Ekonomiczne”, 349. Wójcik D. (2017), Gospodarka współdzielenia a gospodarka doznań w sektorze turystycznym, w: S. Lachiewicz, A. Zakrzeska-Bielawska (red.), Organizacja w sieci relacji, Wydawnictwo Politechniki Łódzkiej, Łódź. Zgiep Ł. (2014), Sharing economy jako ekonomia przyszłości, „Myśl Ekonomiczna i Polityczna”, 4(47). Zysk W. (2016), Wolny handel a ekonomia współdzielenia. W kierunku nowego systemu gospodarowania, „Ekonomia XXI wieku”, 11(3).
SHARING ECONOMY: A SYNTHESIS OF THE PHENOMENON ABSTRACT The aim of this article is to systematize concepts related to the phenomenon of the sharing economy and to present its theoretical bases. The attempts by economics researchers to interpret the phenomena related to sharing have not improved their understanding sufficiently. The appearance of numerous proposals causes some kind of interpretative chaos, which, for those interested not only in understanding such phenomena but also in studying them, can be considered a significant obstacle. In addition, in Polish literature English terminology is translated in various ways, further hampering the understanding of the phenomena. The article identifies the relationship between the phenomena of the sharing economy, the collaborative economy, the access economy and the peer-to-peer economy. The author also proposes an unambiguous approach to the interpretation of the sharing economy and a Polish translation of the term. Keywords: sharing economy, collaborative economy, collaborative consumption. JEL Classification: O10, D16.
STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 3–4 (XCVIII– XCVIX) 2018
Zbigniew Madej*
ROZŁUPANY ŚWIAT DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE NA SCENIE GLOBALNEJ STRESZCZENIE Celem artykułu jest próba odpowiedzi na pytanie, co sprawia, że w Chinach od czterdziestu lat występuje niespotykane w historii świata wysokie tempo wzrostu gospodarczego, wynoszące średnio 9 procent rocznie, zaś w świecie zachodnim jest około trzy razy mniejsze. Sam fakt wysokiej dynamiki opisano już dość dokładnie, lecz na pytanie, dlaczego tak się dzieje, nie ma satysfakcjonującej odpowiedzi. Wiadomo oczywiście, że wysokiej dynamice sprzyja niski poziom startu, ale wszystkie kraje przecież kiedyś startowały z niskiego poziomu, a nie wszystkim udało się osiągnąć rezultaty chińskie. Przyczyn należy więc szukać na innej płaszczyźnie. Wiele przemawia za tym, że tkwią one w specyfice chińskiego systemu polityczno-gospodarczego. Z tego powodu właśnie cały artykuł Autor postanowił poświęcić kwestiom systemowym w Chinach i na Zachodzie. Nie wykluczone zresztą, że systemy funkcjonowania gospodarek są dziś swoistymi znamionami czasu. Rywalizacja ideologiczno-polityczna między Wschodem a Zachodem zeszła z porządku dnia. Nawet wyścig zbrojeń, choć ciągle istnieje, także nie gra już takiej roli jak dawniej. Natomiast modele funkcjonowania gospodarek przesunęły się na czołowe miejsce. Sprawą szczególnie istotną jest, jak się wydaje, przeciwstawianie chińskiego łączenia autorytarnej władzy politycznej i gospodarki rynkowej zachodniemu modelowi rynku i demokracji. Wyzwanie zostało rzucone. Zachód nie może go ignorować. * Instytut
Nauk Ekonomicznych PAN; e-mail: z.madej@post.pl
206
Zbigniew Madej
W artykule zastosowano historyczno-analityczną metodę wbudowaną w modelowe ujmowanie problemów. Słowa kluczowe: modele polityczno-gospodarcze, rywalizacja Wschód-Zachód. Klasyfikacja JEL: P27, P51
WPROWADZENIE Słowo model będzie traktowane w tym artykule jako nazwa epistemologicznej konstrukcji myślowej, stosowanej w roli uproszczonego instrumentu poznawczego wyłuskującego istotę badanego problemu bez wchodzenia w szczegóły. Należy ono do zbioru instrumentów o podobnych funkcjach, jak: typy idealne Maxa Webera, paradygmaty Thomasa Kuhna i stylizowane fakty Nicholasa Kaldora oraz bezimienne powszechnie uznane konstrukcje myślowe takiego typu, jak: wahadło dziejów, historia kołem się toczy, cykliczny rozwój zjawisk i dziesiątki innych. Naukoznawcy zarezerwowali dla nich świat idei. Tam powstawały i tam miały pozostać, nie wchodząc do świata realnego, który zarezerwowano dla obiektów rzeczywistych będących desygnatami modeli, faktów stylizowanych i innych wymienionych wyżej myślowych konstrukcji. Były zatem symbolami lub wyidealizowanymi wzorcami obiektów ze świata rzeczywistego, a nie obiektami realnymi. Z biegiem czasu słowo model jednak przylgnęło do zjawisk realnych i otrzymało dwojakie znaczenie: jest zarówno symbolem obiektu, jak i obiektem realnym. Takie przypadki występują głównie w ekonomii. W tym artykule słowo model będzie stosowane zgodnie z tradycją epistemologiczną, zaś jego desygnaty będą nazywane systemami politycznymi i gospodarczymi, ustrojami, cywilizacjami itp.1. Świat nie jest jednowymiarowy i wbrew sugestii Thomasa Friedmana nie jest również płaski (Friedman, 2006). Nie miał także w dotychczasowej historii jednego lidera, który ciągle wskazywał drogi rozwoju. Kiedyś wskazywały je Chiny, później kraje arabskie, a na początku czasów nowożytnych rola taka przypadła Europie. Relatywnie szybko stworzono tam nową kulturę materialną i duchową promieniującą na inne części świata. Na początku lat 20. XX wieku Oswald 1 Znaczącą rolę w przypisywaniu pojęciu model podwójnego znaczenia odegrała polska myśl ekonomiczna w drugiej połowie lat 50. XX wieku. Rozgorzała wówczas wielka dyskusja modelowa dotycząca marketyzacji ówczesnej gospodarki sięgająca do podstaw całego ustroju socjalistycznego. Wystartowano w niej, mając na uwadze tradycyjne – epistemologiczne znaczenie modelu, jednak szeroka opinia publiczna przyjęła słowo model jako nazwę obiektu realnego i stosowała je zarówno do istniejącego systemu, jak i do oczekiwanego. Główny uczestnik tej dyskusji – Włodzimierz Brus – próbował przywrócić oryginalne znaczenie słowa model (Brus, 1966), jednak nie osiągał zamierzonego rezultatu. Podobnie postąpił Tadeusz Kowalik już po transformacji i również nie wywołał skłonności do korekcji (Kowalik, 2009). Dziś już powszechnie stosuje się słowo model gospodarczy lub model ekonomiczny jako nazwę realnego zjawiska gospodarczego (model anglosaski, skandynawski, amerykański, azjatycki), nie podkreślając dwojakiego znaczenia tego sformułowania. Prowadzi to niestety do nieporozumień, przeto starania o poprawne pojmowanie tej kwestii trzeba koniecznie wzmocnić.
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
207
Spengler (2001) przygasił jednak to promieniowanie, ogłaszając dzieło pod wymownym tytułem – Zmierzch Zachodu2. Od lat 40. XX wieku ideę taką podtrzymywał wybitny historyk angielski – Arnold Toynbee (1991), ostrzegając eurocentrystów i ich naśladowców, że może im grozić podobny los, jaki spotkał cywilizację grecko-rzymską, a wcześniej egipską i inne. Nie wywołało to jednak głębszych refleksji. Ciągle podtrzymywano pogląd, że najbardziej efektywny model rozwoju świata stworzył wolny rynek i demokracja zachodnia. Oponenci podejmowali liczne próby obalenia tego poglądu, nie pomijając rewolucji, ale dopiero upadek socjalizmu wschodniego przesądził, że rynek jest niepodważalny jako podstawa efektywnego rozwoju gospodarczego. Hipoteza Misesa sprawdziła się w pełni. Nie było to jednak równoznaczne z opinią, że demokracja jest także niezbędna w tej roli i nadal jej nie ma. Ciągle zatem otwarte jest pytanie, czy rządy autorytarne stosujące rynek pełnowymiarowy (łącznie z rynkiem kapitałowym, którego w socjalizmie nie było) mogą skutecznie konkurować z krajami stosującymi model oparty na demokracji i pełnowymiarowym rynku. Demokracja ma oczywiście liczne cechy inne niż polityczny stymulator lub polityczna oprawa rynkowej gospodarki. Mogą one być podstawą obrony demokracji lub przedmiotem krytyki i powodem jej odrzucenia. Cechy te nie są jednak przedmiotem dociekań w tym tekście. Podobnie są traktowane pozagospodarcze cechy autorytaryzmu. Chodzi wyłącznie o sprawy gospodarcze. Punktem wyjścia do dalszych rozważań są sukcesy chińskie; dostrzeżono je najpierw w dziedzinie wzrostu gospodarczego, jednak dziś już widać, że chodzi o szerszy wymiar problemu. Chiny stały się pierwszą potęgą gospodarczą świata, ocenianą na podstawie ogólnej wartości PKB liczonej z uwzględnieniem siły nabywczej pieniądza, i zmierzają ku wzmocnieniu swej pozycji. Zdobywają coraz większe znaczenie polityczne i militarne oraz rosnącą liczbę zwolenników w świecie. Poziom życiowy ludności także wzrasta. Przyczyny tych sukcesów tkwią w nowym ustroju chińskim kształtowanym od końca lat 70. XX wieku. W drodze do tego ustroju Chińczycy zastosowali własną transformację poprzedniego ustroju i własny ideał modelowy. W pozostałych krajach socjalizmu wschodniego przyjęto kapitalistyczny ideał modelowy i relatywnie szybko zastosowano go w praktyce, uzyskując wielorakie modele realne uwzględniające w mniejszym lub większym stopniu tradycje lokalne. Na chińskim ideale modelowym i chińskiej drodze transformacji powstaje zatem całkiem nowy typ ustroju, a nie nowa odmiana kapitalizmu. Trudno znaleźć dla niego jednoznaczną nazwę i jasno go opisać, ponieważ zjawisko jest nowe, a nazwy i odpowiadające im wzorce tkwiące w głowach ludzkich pochodzą z poprzednich epok ustrojowych. Poszczególne elementy tego ustroju wywodzą się z tradycji socjalistycznej i kapitalistycznej, a niektóre są całkiem nowe. Jednakże dopiero przyszłe pokolenia utworzą takie kryteria kla2 Zmierzch
Zachodu Spenglera bywa traktowany jako ujęcie kulturowe obejmujące zespół zjawisk o genezie zachodniej mogących występować również w innych częściach świata. Podobny sens nadaje się również takim formułom jak – Zachód versus Wschód lub krócej – Wschód i Zachód. W kulturowym sensie są one używane również w tym tekście.
208
Zbigniew Madej
syfikacji powstających dziś ustrojów i takie ich nazwy, które pozwolą na równie jednoznaczne posługiwanie się nimi, jak czyni to obecne pokolenie posługujące się pojęciami: socjalizm, kapitalizm lub feudalizm. Dziś można już jednak z pełnym przekonaniem twierdzić, że ustrój tworzony przez Chińczyków jest wyjątkowo skuteczny i ten walor sprawia, że źródeł chińskich sukcesów należy szukać w ustroju, a ściślej – w głównym filarze jego fundamentów, czyli w nowatorskim pojmowaniu rynku. Jest to rynek pełnowymiarowy, zawierający również arsenał skomplikowanych instrumentów rynku kapitałowego, zaś głównym ogniwem władzy jest partia komunistyczna. Ten nowatorski ustrój wpisuje się bez oporów w kulturę chińską. Najczęściej potwierdzają ten fakt sami Chińczycy. Kontynuuje on także dynamizm rozwojowy Japonii i późniejszych azjatyckich tygrysów. Dziś podobne zjawisko występuje w licznej grupie krajów zaliczanych do gospodarek wschodzących, które istnieją w różnych częściach świata. Znajdują się wśród nich kraje o długiej tradycji demokratycznej (Indie), jednak dominują kraje o twardszych systemach politycznych. Zbiór problemów niesiony przez wschodzące gospodarki jest – jak się wydaje symptomem nowej fali w cywilizacyjnym rozwoju świata; tym razem rozpoczęła się ona w Azji i silnie promieniuje na zewnątrz. Liczbową ilustrację tej tezy zawiera tabela 1. Tabela 1. Udział kontynentów w światowym produkcie brutto (w % – ujęcie nominalne) w latach 1970-2019 Kontynenty
1970
1983
2005
2016
2019
3,12
4,13
2,34
2,91
2,86
Ameryka
39,65
37,00
35,96
33,94
32,83
Azja
14,89
21,71
25,87
35,98
36,93
Europa
40,71
35,38
33,82
24,58
25,48
Oceania
1,52
1,66
1,82
1,94
1,91
Afryka
Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/listofcontinenstsbyGDP(nominal) 17.12.2017 (dotyczy lat 1970–2016); https://en.wikipedia.org/wiki/listofcontinenstsbyGDP(nominal) 17.12.2017 (dotyczy lat 1970–2016); https://www.imf.org/external/datamapper/NGDPD@ WEO/OEMDC/ADVEC/ADVEC/WEOWORLD – dotyczy prognozy na 2019 rok.
1. ORYGINALNA KONCEPCJA USTROJU CHIŃSKIEGO Obserwatorzy zewnętrzni nazywają chiński ustrój państwowym kapitalizmem lub hybrydą z kapitalistyczną bazą i komunistyczną nadbudową. Rodzimi reformatorzy stosują nazwę: socjalizm z chińską specyfiką. Nazwa jest czytelna i oddaje intencje oraz samowiedzę reformatorów o ich własnym ustroju. Nie ma
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
209
zatem wątpliwości, że jej obecność w dyskusji o chińskim ustroju powinna być czymś oczywistym. Wymagają tego ogólne zasady fair play i reguły dyskusji naukowych. Gdyby padło pytanie o genezę tej nazwy, a jest ono konieczne na początku rozważań, należałoby stwierdzić, że jest oryginalnym wytworem chińskich elit intelektualnych. Nie została zapożyczona, co zdarza się często, nie powstała pod naciskiem sił zewnętrznych, co także nie jest rzadkością i nie jest traktowana jako konieczność dziejowa, co występowało w doktrynie marksistowskiej. Znawcy kultury Chin często nawiązują do przeszłości i twierdzą, że obecny ustrój chiński jest silnie osadzony w ich tradycji. Ze swej strony chciałbym dodać, że współczesna myśl chińska na temat genezy ustrojów jest w wielu punktach zbieżna z dawną i współczesną myślą zachodnią. Ani Platon, ani Arystoteles nie traktowali ustroju jako struktury samorodnej i samoistnej. Przeciwnie, każdy był dziełem umysłów i rąk ludzkich, każdy mógł być doskonalony lub odrzucony. Liczne rozdziały w Polityce Arystotelesa zostały zatytułowane jak wytyczne dla architektów i konstruktorów działających na wielkiej scenie społecznej. Oto przykłady: –– w jakich warunkach przystępują ludzie do zmiany ustroju? (s. 200); –– jak należy urządzić ustrój demokratyczny? (s. 260); –– jak powstaje politeja i jak ją należy urządzić? (s. 168). Są również wskazówki, jak budować strukturę władzy (czynnik obradujący, czynnik rządzący i czynnik sądzący. Jakie predyspozycje powinni mieć rządzący i jakie mogą być następstwa złych rządów (Arystoteles, 1964, s. 181–193). W innej konwencji, ale z podobnym przesłaniem pisał w XVII w. wybitny filozof angielski Thomas Hobbes. Analizował różne ustroje: monarchię, arystokrację, demokrację, ale w każdym z nich władza miała być silna. Taka potrzeba wynikała, jego zdaniem, ze złych cech ludzkich, jak: pycha, chęć zemsty, stronniczość. Drogą prowadzącą do życia w zgodzie jest pełne uświadomienie sobie tych cech i wspólne postanowienie zespołów ludzkich, żeby ktoś czuwał nad ich bezpieczeństwem. Hobbes dopuszczał również dwa inne źródła władzy: władzę rodową pochodzącą od Boga oraz władzę zdobytą siłą. Każdy władca, niezależnie od swego rodowodu, musi posiadać władzę absolutną i korzystać z niej w pełni, gdyż ugody bez miecza są tylko słowami (Hobbes, 2000, s. 353). Sto lat później wątek porozumienia między ludźmi wybierającymi władców i ustroje podjął jeden z przedstawicieli oświecenia francuskiego Jean Jacques Rousseau i nazwał je umową społeczną, realizowaną na gruncie demokracji. Jeszcze inną wersję kreowania ustrojów społecznych stworzyli utopiści. Wszyscy tęsknili za ustrojem wspaniałym, nie znającym ubóstwa i jednakowo traktującym każdego człowieka. Drogi dochodzenia do takiego celu mieli jednak bardzo różne, od westchnień do niebios poczynając, przez wspólny wysiłek ludzi dobrej woli, do buntów włącznie. Co łączy te nurty myślowe i sposoby działania? Otóż łączy je zaangażowanie i dążenie do celu. W każdym z nich ludzie tu i teraz angażują się (choćby przez
210
Zbigniew Madej
modlitwę) w budowę własnego ustroju, nie czekając na swoją kolej wyznaczoną przez rozwój sił wytwórczych. Czy oznacza to, że Marks odstaje całkowicie od innych nurtów teoretycznych i od praktyki budowy ustrojów? Odstaje zupełnie, gdy twierdzi, że socjalizm (komunizm) może powstać jedynie w krajach o najwyższym poziomie sił wytwórczych. Prawda, że odnosił to tylko do swojej wersji socjalizmu, nazwanego socjalizmem naukowym. Praktyka nie potwierdziła tego. Zbudowano go w słabo rozwiniętej Rosji ze znanym skutkiem, a gdyby spróbowano w Anglii, to przy ówczesnym przesyceniu tamtego kraju więzami towarowo-pieniężnymi pomysł socjalizmu bezrynkowego upadłby prawdopodobnie wcześniej niż w Rosji. Ścisłe powiązanie ustrojów z poziomem sił wytwórczych (z etapem cywilizacyjnego rozwoju) wystąpiło bezdyskusyjnie w przypadku feudalizmu i kapitalizmu z czasów Marksa. Natomiast ideały socjalizmu (komunizmu) i wielorakie formy organizacji odpowiadających tym pojęciom są starsze niż kapitalizm i wszystkie ustroje klasowe, do dnia dzisiejszego występujące w realnym świecie, ale w innej formie niż pięć znanych powszechnie ustrojów3. Chińscy reformatorzy pominęli zarówno Marksowski oryginał, jak i Leninowską interpretację tezy o zależności między socjalizmem a poziomem sił wytwórczych. Uczynili to pod wpływem doświadczeń własnych i całego bloku wschodniego, a także pod wpływem doświadczeń kapitalizmu oraz nagromadzonej wiedzy na temat tworzenia i modyfikacji ustrojów. Jeśli przyjmie się założenie, że ustroje są kwestią wyboru, a nie koniecznością dziejową lub zbiegiem nieokreślonych wydarzeń, to ani Sparcie i Atenom, ani Chinom nie można zarzucić braku podstaw i logiki w tworzeniu własnych ustrojów. Nie można tego zarzucić ani Polsce, ani Rosji, choć wybrały odmienne warianty transformacji posocjalistycznej. Nie oznacza to, że warianty wybrane są czymś bezdyskusyjnym i znajdującym się poza aksjologią. Ustroje wybrane samodzielnie mogą być dobre lub złe, podobnie jak ustroje narzucone lub przejęte inercyjnie. Opierają się one głównie na systemach wartości, które nie podlegają regułom prawdy i fałszu. Dużą rolę w tej dziedzinie odgrywają przesłanki fideistyczne. Ostrożnie i tolerancyjnie należy podchodzić również do nowych nazw ustrojów. Mamy bowiem do czynienia z nowymi zjawiskami w sferze realnej, a pojęcia i schematy myślowe są stare. Zastanówmy się jeszcze nad głównymi wyróżnikami ustrojów socjalistycznych. W socjalizmie wschodnim wyróżniano na ogół cztery cechy główne: dominację państwowej własności podstawowych środków produkcji, dyktatorską lub autorytarną władzę polityczną, scentralizowany system planowania i zarządzania z dominacją polityczno-administracyjną alokacji czynników produkcji. W chińskim ustroju występują pewne elementy podobne, ale form własności jest znacznie więcej oraz specyficzne połączenie autorytarnej władzy z pełnowymiarową gospodarką rynkową 3 Marks nie stosował pojęcia kapitalizm ani w swoim głównym dziele zatytułowanym Kapitał, ani w innych publikacjach. Używał przymiotnikowej formy: kapitalistyczny lub kapitalistyczne, ale analizowany ustrój nazywał ustrojem burżuazyjnym. Pojęcie kapitalizm jako nazwa ustroju upowszechniło się dopiero w latach 20. XX wieku. Przyczynił się do tego ekonomista niemiecki Werner Sombart przez opublikowanie w 1919 r. dwutomowego dzieła Der Moderne Kapitalismus.
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
211
zawierającą również rynek kapitałowy. Ta cecha decyduje głównie o jego odmienności wobec byłego socjalizmu wschodniego. Od ustrojów skandynawskich, które także bywają nazywane ustrojami socjalistycznymi, różni go demokratyczny skandynawski typ władzy politycznej. Mimo wymienionych różnic każdy z tych ustrojów może pretendować do miana ustroju socjalistycznego (podobnie jak grupa socjalizmów utopijnych i mieszczańskich).
2. SPECYFIKA CHIŃSKIEJ GOSPODARKI RYNKOWEJ Obowiązująca dziś nazwa: socjalistyczna gospodarka rynkowa czternaście lat czekała na sformułowanie. Obowiązuje bowiem od 1992 r., a tworzenie nowego ustroju w Chinach rozpoczęto w 1978 roku. Wymagała zatem dłuższego przygotowania niż nazwa całego ustroju: socjalizm z chińską specyfiką (przyjęto ją w roku 1982). Prorynkowe symptomy w nazewnictwie pojawiły się jednak wcześniej. Rok 1984 był ważnym punktem zwrotnym, ponieważ wtedy wprowadzono nazwę: socjalistyczna gospodarka towarowa (Chołaj, 2016, s. 180). Co cechuje dziś tę gospodarkę? Otóż w sferze systemowej, bo o nią teraz chodzi, główną sprawą nie jest rynek dóbr konsumpcyjnych, ponieważ taki w swej specyficznej formie istniał w socjalizmie wschodnim, lecz rynek kapitałowy, czyli rynkowa alokacja czynników produkcji. Oznacza to, że maszyny, urządzenia i całe obiekty są przedmiotem kupna i sprzedaży zarówno na rynku krajowym, jak i za granicą. Obcy kapitał może dzięki temu nabywać i budować nowe obiekty w Chinach, zachowując prawo własności, a Chińczycy w podobny sposób mogą postępować na światowym rynku. Robią to zarówno chińskie firmy prywatne, jak i państwowe. Takie postępowanie jako trwałe zjawisko pod szyldem socjalizmu jest historycznym ewenementem w dziejach socjalizmu i w całej historii rynku. Chińczycy przekroczyli Rubikon i obalili ostatni bastion na drodze urynkowiania socjalizmu. Stworzyli dzięki temu trwałe podstawy osiąganych sukcesów; bez rynku kapitałowego zintegrowanego ze skuteczną władzą niemożliwe byłoby otwarcie Chin na świat, napływ kapitału zagranicznego, wysoka dynamika chińskiej gospodarki i poprawa poziomu życia ludności. Zastanówmy się teraz, czy każda gospodarka rynkowa, a w tym i chińska, musi doprowadzić do kapitalizmu. Dyskusja na ten temat toczy się od dawna. Fryderyk Engels tak oto przestawił ten problem ponad sto lat temu: „…występowanie produktów w formie wartości zawiera już w zalążku całą kapitalistyczną formę produkcji, przeciwieństwo między kapitalistami a robotnikami najemnymi, rezerwową armię przemysłu, kryzysy” (Engels, 1950, s. 349). Dziś wyrażane są podobne poglądy. Grzegorz Kołodko (2009) pisze, że „Chiny znalazły się na drodze do gospodarki rynkowej, A ta ze swej natury jest kapitalistyczna ze wszystkimi długookresowymi implikacjami także natury politycznej”. Jest oczywiście prawdą, że każda gospodarka kapitalistyczna jest gospodarką rynkową, ale nie każda gospodarka rynkowa prowadzi do kapitalizmu. Nie potwierdza tego ani historia, ani teraźniejszość, ani logiczne myślenie. Długi szlak ludzkich dziejów ukształtował wiele
212
Zbigniew Madej
typów gospodarki rynkowej. Różniły je znamiona etniczne, kulturowe, geograficzne oraz faza dojrzałości. Kapitalizm wyrósł jednak na gruncie spóźnionej rynkowej gospodarki z wysp brytyjskich oraz z wybrzeża Morza Północnego i Bałtyckiego, a nie na gruncie jakże dojrzałej gospodarki rynkowej z Półwyspu Apenińskiego lub gospodarki rynkowej starożytnego Egiptu, Mezopotamii, Grecji i Chin. Miały te kraje bardzo zawansowane gospodarki rynkowe, a jednak żadna nie stała się kolebką kapitalizmu. Chiny pod tym względem są szczególnym przypadkiem. Wyprzedzały kiedyś niektóre kraje arabskie i liczne kraje europejskie. Znano druk (700 lat przed Gutenbergiem), proch strzelniczy i kompas. Kultura rolna była także bardziej zaawansowana. W XIV w. funkcjonował już jedwabny szlak chiński – największa trajektoria handlowa tamtych czasów. Od wieku XVI zaczął się schyłek, a po rewolucji przemysłowej w Europie – zapaść. Kapitalizm instalowali w Chinach Europejczycy. Według Marksa do powstania kapitalizmu brakowało tylko jednej ważnej przesłanki: wolnej siły roboczej, ale to już wymagało gruntownych zmian w ludzkiej świadomości oraz w sferze politycznej, moralnej i behawioralnej, prowadzących do nowego etapu w cywilizacyjnym rozwoju świata. W formacjach przedkapitalistycznych powstały i rozwinęły się wszystkie formy pieniądza. Istniał handel zagraniczny, wymiana walut, kredyty i lokaty bankowe. Marks specjalny nacisk kładł na to, że ukształtował się tam również kapitał (handlowy i lichwiarski), ale kapitalizm tysiące lat musiał czekać na swoje panowanie. Oznacza to, że nie tylko nie każda gospodarka rynkowa, ale również nie każdy kapitał prowadził do kapitalizmu. Dziś kapitał opanował już cały glob ziemski. Stało się to jednak nie w wyniku powolnego dorastania wszystkich geograficznie i kulturowo różnych gospodarek rynkowych do poziomu kapitalistycznego, lecz w wyniku ekspansji kapitału europejskiego, który anektował i europeizował tamte formy gospodarki rynkowej i komercjalizował na swoją modłę obszary prerynkowe. Nie udało się wyeliminować wszystkich znamion lokalnych. Dzięki temu mamy wielokulturowy kapitalizm globalny, ale to, co decyduje o spójności, jest na tyle silne, że zglobalizowany system rynkowy funkcjonuje nie gorzej niż systemy lokalne i przynosi nowe efekty. W dzisiejszym świecie trudno byłoby znaleźć typowe prekapitalistyczne gospodarki rynkowe. Chińska gospodarka rynkowa, niezależnie od tego czy ktoś uznaje ją jako gospodarkę socjalistyczną, czy nie, także nie jest gospodarką rynkową z prekapitalistycznej epoki. Z taką gospodarką Chiny nie mogłyby prowadzić swojej polityki otwarcia na świat i skutecznie konkurować z transnarodowymi firmami. Oznacza to, że współczesna gospodarka socjalistyczna, gdziekolwiek by występowała, musiałaby być kompatybilna z gospodarkami innych krajów i stanowić część zglobalizowanego świata. Myślenie o gospodarkach socjalistycznych w kategoriach XIX i XX w. i o gospodarowaniu na zasadach socjalistycznych enklaw, takich jak Rosja czy nawet cały blok wschodni, byłoby już dzisiaj niemożliwe, ponieważ jedyną formą więzi ze światem, którą tamten socjalizm dopuszczał, była tradycyjna forma importu i eksportu towarów, a obecnie ważną rolę gra przepływ kapitału i tytułów własności. Tą drogą przemieszczają się najważniejsze czynniki wzrostu gospodarczego:
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
213
nowoczesne technologie i nowoczesny menedżment. W dawnym socjalizmie było to wykluczone, ponieważ państwowy monopol na środki produkcji uniemożliwiał inwestorom zagranicznym (i prywatnym krajowym) nabywanie i budowanie dla siebie obiektów produkcyjnych i usługowych. Pewne odstępstwa okresowe od tej zasady nie tworzyły trwałego rynku kapitałowego. Nie było giełd, akcji i innych atrybutów takiego rynku. Tamten socjalizm sprzyjał w pewnym okresie rozwojowi krajów słabiej rozwiniętych (industrializacja). Stał się natomiast bezradny w fazie finansyzacji, która pojawiła się wraz z zalążkami fazy postindustrialnej. Jego perspektywy rozwojowe okazały się wówczas mniej pewne niż perspektywy kapitalistycznych krajów słabo rozwiniętych, które miały mniej lub bardziej zaawansowane rynki kapitałowe i mogły bez przeszkód systemowych korzystać z nowoczesnych form przepływu czynników produkcji, ponieważ taki stan rzeczy ze swej istoty zachowuje prawa własności eksporterów czynników produkcji i płynących z tego korzyści. Praktyka zatem potwierdziła tezę, że bez pełnowymiarowego rynku rozwój gospodarczy natrafia na poważne przeszkody. Chińczycy je przekroczyli i mają sukcesy.
3. ZASADY FUNKCJONOWANIA GOSPODAREK (REGUŁY GRY) NA ZACHODZIE I W CHINACH Podstawową kwestią w tej dziedzinie są relacje między państwem a rynkiem. Te dwa główne podmioty sceny publicznej decydują o wielu aspektach życia społecznego. Z oczywistych względów ograniczam się do sfery gospodarczej. Od woli państwa i siły rynku zależy, czy mamy do czynienia z rynkowymi systemami etatystycznymi, demokratycznymi, czy też z czymś pośrednim. Nie ma wyraźnych granic między tymi trzema przypadkami. Przeciwnie, w praktyce występuje szerokie spektrum systemów mieszanych. Każdy jest zbiorem elementów wywodzących się z różnych formacji. O nazwie decydują elementy dominujące. Przez tysiące lat zdecydowaną przewagę nad rynkiem miało państwo, a wcześniej – starszyzna rodów i wodzowie plemion. Dotyczy to zarówno wczesnych form wymiany bezpieniężnej, jak i bardziej dojrzałych gospodarek rynkowych z okresu niewolnictwa i feudalizmu. Dopiero w czasach nowożytnych rynek rozwijał się w przyspieszonym tempie i stawał się partnerem zdolnym do rywalizacji z państwem. W zachodniej Europie cały merkantylizm (około dwóch wieków) także należał do państwa. Dopiero po rewolucji przemysłowej (połowa XVIII w.) rynek – już wówczas w pełni kapitalistyczny – stał się wystarczająco silny. Państwo jednak nie ustępowało. Absolutyzm (wprawdzie oświecony) próbował nadal dominować. Dłuższy okres względnej równowagi między rynkiem a państwem przypada na razem rozpatrywane: liberalny wiek XIX oraz propaństwowy (interwencjonistyczny) wiek XX (na Wschodzie etatyzm socjalistyczny). Zmiana na korzyść rynku wystąpiła dopiero w latach 1980–2008 w czasie neoliberalnego leseferyzmu. Po 2008 r. rozpoczęła się znów opcja propaństwowa. Wynika to z logiki przemien-
214
Zbigniew Madej
ności. Po opcji prorynkowej zawsze występuje opcja propaństwowa, jednak nigdy nie jest identyczna jak jej propaństwowe poprzedniczki. Taka zasada dotyczy również opcji prorynkowych. W Chinach nie ma takiego systemu, ale przemienność występuje. Prowadzi ją państwo, które także wykonuje funkcje regulacyjne (ograniczające rynek) i deregulacyjne stanowiące, jak wiadomo, stały atrybut państw zachodnich, ale robi to inaczej. Na Zachodzie aktywność państwa wzmaga się z reguły ex post, czyli po każdym kryzysie strukturalnym rozdzielającym dwie różne opcje. Ważną rolę w każdej takiej zmianie odgrywają naukowcy i środki masowego przekazu, które opcję schodzącą ze sceny potępiają bezwzględnie i wychwalają jej oponentkę wchodzącą na scenę. Jest to stały rytuał, który oprócz wad posiada tę istotną zaletę, że przygotowuje opinię publiczną do zmiany, ułatwia przypisanie wszystkiego co złe, temu co minęło. W Chinach ważną rolę spełniają prospektywne działania, w tym dalekosiężne projekcje przyszłościowe oraz plany średnio i krótkookresowe. Planowanie nie ma dziś dobrej opinii, ale najostrzejszy bodaj przeciwnik socjalistycznej gospodarki planowej, Friedrich von Hayek, nie odrzucał samego planowania. Przeciwnie, twierdził wprost, że planowanie jest potrzebne i skuteczne, ale w rynkowej, a nie w administrowanej gospodarce. Chińscy reformatorzy przyjęli podobną zasadę i stosują ją z powodzeniem. Mają przy tym wyjątkowe umiejętności przewidywania, planowania i konsekwentnej realizacji planów. Nie było w historii przypadku, aby na taką skalę jak chińska przez cztery dekady prowadzić gospodarkę z taką precyzją, z taką skutecznością i w takim tempie, jak robią to Chińczycy. W całym czterdziestoleciu zrobili wiele zwrotów. Przez trzy dekady realizowali politykę otwarcia na świat i wysokiej stopy inwestowania. W ostatniej dekadzie przestawili się na wzbogacenie rynku wewnętrznego i wzrost stopy życiowej ludności. Po drodze wykonali wiele mniejszych zwrotów w polityce rolnej i przemysłowej, w strategii przepływu towarów i kapitału oraz w samej metodyce projektowania i planowania rozwoju gospodarczego. Tak właśnie wygląda przemienność w systemie funkcjonowania chińskiej gospodarki. Steruje tym państwo. Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej, Sekretarz Generalny Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping, tak oto w swojej publikacji z 2014 r. scharakteryzował relacje między państwem a rynkiem: „Powinniśmy sprawić, aby rynek odgrywał rozstrzygającą rolę w zakresie rozmieszczenia zasobów z jednoczesnym umożliwieniem rządowi sprawniejszego działania w zakresie jego funkcji. Jest to kwestia teoretyczna i praktyczna zarazem, o dużym znaczeniu. Prawidłowe i dokładne rozumienie tej kwestii ma bardzo ważne znaczenie dla kontynuowania naszych reform i stymulowania zdrowego, a także uporządkowanego rozwoju socjalistycznej gospodarki rynkowej. Wykorzystujemy we właściwym zakresie rolę zarówno niewidzialnej” ręki rynku oraz widzialnej ręki państwa. Rynek i państwo powinny uzupełniać się nawzajem i koordynować swoje poczynania, celem stymulowania zrównoważonego i zdrowego rozwoju społeczno-gospodarczego” (Xi Jinping, 2015, s. 132). Przywódca Chin socjalistycznych charakteryzuje główne cechy gospodarcze swojego kraju, stosując formułę, która jednym segmentem
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
215
sięga paradygmatu Smithiańskiego, a drugim spina ją z paradygmatem Keynesjańskim. To właśnie świadczy, że żyjemy w całkiem nowej epoce. Jedno zwarte sformułowanie dotyczące dwóch rąk sterujących procesami gospodarczymi, może rywalizować z tysiącami obszernych publikacji charakteryzujących chińską transformację. Widzialna ręka państwa koncentruje się na strategicznych kwestiach w ujęciu makro. Rynek wywiera wpływ na tę dziedzinę, a jednocześnie koncentruje się na sferze mikroekonomicznej. Tam wykazują swoją sprawność prywatne i państwowe firmy przemysłowe, banki, korporacje ubezpieczeniowe i giełdy papierów wartościowych. Cały ten system ma pewne elementy bliskie współczesnym systemom interwencjonistycznym na Zachodzie, ale zawiera liczne segmenty odmienne, zaś te podobne są inaczej umiejscowione w całej strukturze, co sprawia, że jest to system odrębny. W kapitalistycznym ustroju państwo jest także stałym podmiotem gospodarczym zarówno jako właściciel, jak i decydent – prawodawca ustalający reguły gry w sferze gospodarczej. Zakres jego działania jednak jest mniejszy niż w Chinach. Znajduje to wyraz w samej nazwie jego aktywności: interwencjonizm, a nie wspólne działanie z rynkiem. Co wynika z takiego stanu rzeczy? Po pierwsze, silne państwo w Chinach ogranicza żywioł rynkowy wywołujący częste kryzysy, co jest bez wątpienia zjawiskiem pozytywnym. Po drugie, jednak trzeba pamiętać, że skrępowany rynek nie tylko sprawia mniej niespodzianek, ale ma także mniej sił napędzających rozwój gospodarczy i osłabione zdolności do autoterapii. Po trzecie (wyjątkowo ważne), w takiej sytuacji więcej zadań spada na państwo i większa odpowiedzialność na nim spoczywa niż na jego własnym rynku i na rynkach w państwach zachodnich. Czy wniosek końcowy sprowadza się do tego, że trzeba wzmocnić rynek, aby zmniejszyć obciążenie państwa? Na Zachodzie przy przemiennej dominacji opcji propaństwowych i prorynkowych jest to reguła. Tak właśnie postąpiono w 1980 roku. Interwencjonizm keynesowski, trwający od lat 30. XX w., już wyczerpywał swoje możliwości. Rynek domagał się zmian, to prawda, ale inicjatorami takiego kroku były władze państwowe. Najpierw Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii, a tuż za nią Ronald Reagan w USA. Niemal natychmiast i jakby z ulgą postąpiły wszystkie kraje zachodnie. Neoliberalny rynek rozkwitał i globalizował się szybko, a państwa narodowe traciły cechy suwerenności. Można to było przewidzieć. Dziś już po fakcie próbuje się zahamować ten proces. Jest to zgodne z logiką przemiennej dominacji, ale nie wiadomo, kiedy pojawi się zadowalający stan. Jedno jest pewne: takie postępowanie zapewnia zmianę warty, choć nie jest w stanie podać jej daty i rozkładu odpowiedzialności między dwie siły dźwigające ciężar. Utrzymuje także względną równowagę, choć chwiejną i dla wielu bolesną. Falowanie od kryzysu do rozkwitu i znów do kryzysu jest psychicznie i materialnie dotkliwe, dlatego już wielokrotnie próbowano zamienić system kapitalistyczny na inny, lepszy. Nie udało się, ale próby będą zapewne nadal podejmowane. Powróćmy do pytania, czy władze chińskie będą skłonne zwiększyć zakres działania rynku, by odciążyć państwo. Otóż nie sądzę. Nie postąpią podobnie jak kraje zachodnie stosujące co pewien czas odciążanie państwa, zwiększając uprawnienia i odpowiedzialność rynku. Nie chodzi przy tym o kwestie prestiżowe czy
216
Zbigniew Madej
zwykłą ostrożność, bo Chiny prowadzą od kilku dekad politykę otwartą na świat i korzystają z cudzych doświadczeń, ale w tym przypadku, który omawiamy, chodzi o sprawę bardzo poważną. Chiny mogły przecież na początku transformacji przyjąć zachodni, przemienny system dominacji opcji propaństwowych i prorynkowych, jak uczyniły to inne kraje posocjalistyczne, ale świadomie zrezygnowały z tego i przyjęły inny model ustrojowy i model funkcjonowania gospodarki. Taka przemienność nie byłaby tylko jakąś mało znaczącą korektą modelu chińskiego, lecz zmianą fundamentalną. Niektórzy obserwatorzy zewnętrzni twierdzą wprawdzie, że Chiny muszą to zrobić, ponieważ taka jest logika rozwoju gospodarki rynkowej, ale już wcześniej wykazano w tym tekście, że nie ma takiej konieczności i nikt nie zmusi Chin, aby zmieniły swój ustrój i system gospodarczy, jeśli nie dojdą kiedyś do takiego wniosku. Jeśliby natomiast przenieść ten problem na grunt w pełni probabilistyczny i przyjąć, że prowadzi się rozważania czysto teoretyczne, wysuwając różne hipotezy, to można oczywiście pytać, czy kiedyś w przyszłości Chiny nie zechcą przyjąć ustroju demokratycznego. Niewykluczone, że może to nastąpić. Przed połową wieku nikt nie twierdził, że Chiny za pięćdziesiąt lat będą takie, jakie są obecnie. Przyszłość może przynieść liczne niespodzianki. Od nauki oczekuje się odpowiedzi, dlaczego jest, jak jest, i dlaczego może być inaczej, co w tym kontekście oznacza: jakie już dziś są przesłanki, aby twierdzić, że chiński ustrój może, a ściślej, że musi przekształcić się w ustrój typu zachodniego. Nie ma przesłanek niezbitych, odpornych na krytykę.4 W zakończeniu rozważań o przemiennej dominacji opcji propaństwowych i prorynkowych w systemach gospodarczych można zapisać następujące sentencje: 1. Na Zachodzie w XIX w. umiejętności państw w oddziaływaniu na gospodarkę były minimalne. Nie dostrzegano nawet takiej potrzeby. Dominował rynek, a rozwój gospodarczy był bardzo wahliwy – przebiegał od kryzysu do ożywienia i prosperity, znów popadał w kryzys i samodzielnie wyzwalał się z niego (wolna konkurencja). 2. Wiek XX wprowadził istotne zmiany. Pierwsza wojna światowa spowodowała (jak każda wojna) większą rolę państwa. Wielki kryzys z lat trzydziestych pogłębił te tendencje i skłonił ekonomistów oraz polityków do głębszego badania przyczyn wahliwości, a także do przeciwdziałania im. Keynes stworzył teoretyczne podstawy interwencjonizmu państwowego, które zmieniały w istotny sposób relacje między rynkiem a państwem, zaś politycy i menedżerowie realizowali je dość skutecznie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i w Europie, a później w innych regionach. Na Wschodzie, po rewolucji rosyjskiej z 1917 r., opcje propaństwowe niemal całkowicie opanowały sferę gospodarczą (etatyzm socjalistyczny). 4 W dalekosiężnych
projekcjach chińscy politycy dopuszczają myśl o demokracji, ale nie o demokracji zachodniej w dzisiejszym znaczeniu. Cytowany już Xi Jinping (s. 151 i nast.) wyraźnie akcentuje państwo prawa, zaś o demokracji pisze: „Budowanie silnego, demokratycznego i harmonijnego nowoczesnego państwa socjalistycznego jest naszą powinnością…” (ibid., s. 186).
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
217
3. Po upadku socjalizmu rozpoczęła się nowa era w omawianej dziedzinie. Powstała potrzeba głębszego wejrzenia w kwestie systemowe. Większość krajów posocjalistycznych szybko przyjęła kapitalistyczny wzorzec neoliberalny. Niektóre wycofały się z niego po pewnym czasie (Rosja). Inne wytrwały w pełni lub dostosowały nieco zachodni system do miejscowych warunków. Jedynie Chiny nie brały w pełni gotowych wzorców, ale były otwarte i sięgały do różnych źródeł. Jeśli oceniać ich ustrój polityczny i system gospodarczy na podstawie rezultatów osiąganych dotychczas, można twierdzić z uznaniem, że postąpiły słusznie. Świat z podziwem patrzy na wysokie tempo ich wzrostu gospodarczego utrzymywane przez długi okres.
4. ZACHÓD MUSI DZIAŁAĆ 4.1. KIERUNKI DZIAŁANIA Zachód nie może pozostać obojętny wobec wyzwania Chin i całej Azji. Leży to w interesie Zachodu, jak i w interesie całego świata. Zachód nie nadążający za Azją przestałby nie tylko być odpowiednim partnerem dla niej, ale zachwiałby także całym układem globalnym. Współczesne kontynenty przestały już być satelitami jakiegoś jednego centrum niezależnie od tego, czy takim centrum miałaby być Azja, czy Ameryka. Każdy z wymienionych tu podmiotów, a także: Afryka, Australia i Oceania stanowią nie tylko pojedyncze kontynenty w sensie geograficznym, ale są także jednością pod licznymi pozostałymi względami. Nie jest to oczywiście jedność sielankowa, wolna od sprzeczności. Od społecznych układów w żadnym wymiarze takiej jedności wymagać nie można. Jednakże tylko takie układy mogą egzystować. Zachód przeżywa kryzys, ale ma poważny potencjał gospodarczy – największy na świecie. Dostrzegają to wszyscy, ale niewielu – i słusznie – uspakaja taki stan rzeczy, bo gdyby tylko w tym upatrywać całej nadziei, sprawa mogłaby być wysoce niepewna. Potencjał gospodarczy jest skutkiem innych działań: skutecznego systemu polityczno-gospodarczego, śmiałej strategii i mądrego menedżmentu. O takie czynniki rozwoju gospodarczego trzeba zatem zadbać, jeśli chce się mieć sukcesy. Chiny je mają nie dlatego, że im się należą, lecz dlatego, że stosują skuteczne, dalekosiężne strategie rozwojowe i właściwe dla swoich warunków metody zarządzania. Na takim polu muszą rywalizować Azja i Zachód, ponieważ jest to jedyna droga. Rozwój gospodarczy zależy od systemu funkcjonowania gospodarek. Dzisiejszy świat dzielą dwa różne modele polityczno-gospodarcze. Nie można obecnie euroatlantyckiego modelu przenieść do Chin, a chińskiego do Ameryki, Europy, Australii, Kanady i Nowej Zelandii. Każdy z tych dwóch wielkich obszarów ma swoje stare tradycje kulturowe i swoją współczesność. Model chiński w sposób nowatorski pokazał swoją specyfikę. Gospodarka rynkowa zawierająca silny rynek kapitałowy i sterowana przez partię komunistyczna jest ewenementem
218
Zbigniew Madej
nieznanym w całej historii socjalizmu i w całej historii gospodarki rynkowej. Rezultaty tego modelu wstrząsnęły światem. Region euroatlantycki odczuł go także, lecz trwa i ma szanse na przyszłość. Jego wielkim atutem jest model gospodarczy oparty na rynku i demokracji, a solą soli danego modelu jest przemienna dominacja opcji propaństwowych i prorynkowych. Reprezentują je miliony ludzi. Część z nich opowiada się za dominacją rynku, a część za mniej lub bardziej znaczącą rolą państwa. Bieg wydarzeń sprawił, że jedna z tych części bierze okresowo na siebie główny ciężar odpowiedzialności za losy swojego kraju i regionu, a druga pilnie śledzi i recenzuje działalność swoich oponentów. Rozpoczął ten proces w Europie stan trzeci na początku czasów nowożytnych. Od tamtej daty minęło pięć wieków. Ukształtowały się w tym czasie dwa dwufazowe cykle sekularne i początek cyklu trzeciego. Pierwszy cykl obejmuje propaństwową, merkantylistyczną fazę z akumulacją pierwotną trwającą od połowy XVI w. do połowy XVIII w. oraz drugą fazę wolnokonkurencyjnego kapitalizmu przemysłowego, trwającą od połowy XVIII w. do końca XIX wieku. Drugi cykl obejmuje propaństwową fazę kapitalizmu trwającą od początku wieku XX do lat 80. (w latach 1936–1980 interwencjonizm keynesowski) oraz prorynkowa fazę neoliberalną trwającą od 1980 r. do 2008 roku. Trzeci cykl – już poprzemysłowy – obejmuje początek propaństwowej fazy trwający od 2008 roku. Z przedstawionej periodyzacji łatwo wydzielić przemienne występowanie opcji propaństwowych i prorynkowych. Pierwsze z nich pojawiły się w badanym okresie trzykrotnie, a drugie – dwukrotnie. Czas trwania każdej jest różny: od około dwóch wieków pierwszej propaństwowej (merkantylizm) do 30 lat drugiej prorynkowej (neoliberalizm). Ostatnia propaństwowa dopiero się zaczęła i trwa zaledwie dziesięć lat. Każda z tych opcji jest także różna w sensie jakościowym, ale jedna cecha jest trwała: przemienna powtarzalność. Jest to zjawisko na tyle utrwalone, że można je traktować jako prawidłowość i budować na tej podstawie teoretyczny model. Jego główne cechy są następujące: 11
Dwuczęściowy model łączący opcje propaństwowe i prorynkowe, z których każda trwa dostatecznie długo (od 30 do 200 lat) i pozwala tworzyć oraz wykorzystywać długie horyzonty zbliżone do cykli sekularnych.
11
Przemienna dominacja dwóch typów opcji rozpatrywana na osi czasu świadczy, że mamy do czynienia z układem dynamicznym, w którym ruch i postęp lub regres są immanentnymi cechami danego układu.
11
Łączne rozpatrywanie opcji propaństwowych i prorynkowych pozwala utworzyć wewnętrzny mechanizm samokontroli, gdyż oko w oko ustawia naprzeciw siebie dwa zespoły ludzi, którzy w oczach oponentów mogą dostrzec swoje odbicie, z reguły różne od własnych wyobrażeń.
11
Dwa typy opcji działających na zasadzie tezy i antytezy tworzą samonapędzający się mechanizm nie wymagający wsparcia zewnętrznego.
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
219
Modele ujmują cechy główne zjawisk, nie wchodząc w szczegóły; więcej – modele idealizują. Odnosi się to twierdzenie również do przemienności opcji propaństwowych i prorynkowych. Ani transparentność, ani wzajemna ocena nie jest w praktyce czysto modelowa. Zamiast kulturalnej rywalizacji występuje często podjazdowa walka. Zamiast usuwania wykazanych błędów – rozmyślne tuszowanie spraw. Jest to nieuniknione, gdyż każda ze stron dualnego układu ma własne korzyści na uwadze. Zwolennicy państwa – nacjonalizują, ich oponenci – prywatyzują. Pierwsi z nich wzmacniają odgórną regulację, drudzy deregulują. To, co jedni traktują jako sukces, drudzy nazywają porażką. Tę stronę wzajemnych relacji opanowano do perfekcji. Natomiast pozytywne oceny adwersarzy zdarzają się rzadko. Na scenie politycznej podobne relacje występują między partiami rządzącymi a ich oponentami. Można twierdzić, że wynika to z braku kultury politycznej lub szerzej – z braku kultury współżycia, lecz trudno na tym poprzestać. Podobne dewiacje występują przecież w krajach o wysokiej kulturze. Występują, gdyż są nieodłączną cechą rywalizacji. Konkurencja gospodarcza spory w demokracji nie są dewiacjami, jednak często ulegają dewiacjom i zgodnie z logiką własnego rozwoju przeradzają się w swoje przeciwieństwa. Przemienna dominacja sprawia, że rozwój gospodarczy biegnie zakosami i pozostawia za sobą zygzakowatą lub falującą linię, ponieważ główną busolą w tym biegu jest przekonanie, że trzeba postępować inaczej niż poprzednicy. Przyszłość kształtuje się zatem jako antytezę przeszłości. Kojarzy się to bardziej z kolejnymi powrotami do stanu poprzedniego niż z marszem do przodu, a mimo to można twierdzić, że omawiana sztafeta zapewnia postęp zarówno w samych systemach funkcjonowania gospodarek, jak i w ogólnych wynikach rozwoju gospodarczego. Otrzymuje się taki rezultat dzięki następującym zjawiskom: 11
Ludzie są omylni i popełniają błędy, których sami nie dostrzegają, a mogą je dostrzec inni i skorygować. Zwolennicy państwa dostrzegają i usuwają błędy popełnione uprzednio przez zwolenników rynku, a ci ostatni dostrzegają i usuwają w następnym okresie błędy zwolenników państwa. Robią to bezpardonowo i nie zawsze trafnie, ale sami recenzowani nie są w stanie tego dokonać.
11
Powroty do status quo ante nie są dosłownymi powrotami. Powracają na przemian dwa wielkie prądy myślowe i ich zwolennicy, jednak rośnie na ogół zasób ich wiedzy, sprawność organizacyjna i sztuka zdobywania zaufania społecznego.
11
W pewnej liczbie wielkich przedsięwzięć zwolennicy państwa i rynku zawierają zwerbalizowane lub milczące porozumienia i kontynuują dzieła rozpoczęte przez oponentów. Dotyczyło to w przeszłości takich projektów jak: Nowy Ład, Państwo Opiekuńcze oraz polityka obronna i zagraniczna.
11
Zwolennicy państwa i rynku dominują przemiennie na scenie publicznej, lecz nie wypełniają jej w całości. Działają obok nich odrębne organizacje oraz ludzie niezrzeszeni, tworzący idee i elementy systemów społeczno-gospodarczych, wolne od skrajności.
220
Zbigniew Madej
Dzięki takim dążeniom ogólny system ciągle działa, chociaż niezbyt sprawnie. Popada w kryzysy, ale nie upadł, ponieważ w samym systemie znajdują się subsystemy naprawcze i stabilizujące, a zewnętrzne siły (nauka i bezstronna opinia publiczna) pomagają mu utrzymać względną równowagę. Świat zachodni korzysta z niego od pięciu wieków i może szczycić się tym, co faktycznie osiągnął. Nie ma jednak gwarancji, że taki stan rzeczy utrzyma się w przyszłości. Szanse wprawdzie istnieją, lecz są tylko szansami. O dalsze sukcesy trzeba zadbać.
4.2. KOŃCOWE KONKLUZJE Jeśli przyjąć, że Oswald Splengler miał rację w tym, co pisał na początku lat 20. XX wieku w swoim wielkim dziele pt. Zmierzch Zachodu, to musimy nastawić się na leczenie chorego. Jeśli z kolei przyznać rację Leszkowi Kołakowskiemu (1987), który w polemice z Popperem wykazał, że społeczeństwa otwarte ulegają samozatruciu, to trzeba przyjąć, iż przyczyny zmierzchu nie leżą na zewnątrz, lecz we wnętrzu tych społeczeństw. Z tych dwóch przesłanek powinniśmy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Dziś mamy już wprawdzie do czynienia z zewnętrznym wyzwaniem – chińskim, ale brak odpowiedniej reakcji ze strony Zachodu świadczy niestety o tym, że przyczyna bezruchu leży w braku gotowości po stronie wyzwanego. Najwyższy czas, aby ta problematyka zeszła do poziomu praktyki politycznej i stała się przedmiotem dyskusji w parlamentach świata zachodniego, w partiach politycznych i w środkach masowego przekazu. Nie ma, niestety, skłonności po temu. Dla polityków temat nie jest zbyt wygodny i nawet nie łatwy. Większe nadzieje można wiązać z nauką, prasą i telewizją. Bez usunięcia tych barier i bez sięgnięcia do sedna, nic się nie wyjaśni i nic się nie zmieni. Dyskusje nadal będą miałkie, z błogą nadzieją, że zawsze znajdzie się wyjście z trudnej sytuacji. Oto pierwsza wskazówka natury praktycznej. Pora przejść zatem do drugiej wskazówki. Winston Churchill stwierdził swego czasu, że demokracja ma liczne wady, ale ludzie nie wymyślili nic lepszego. Twierdzenie wyjątkowo trafne, zawiera głęboką prawdę i przyganę rodowi ludzkiemu, że nie stać go na lepsze pomysły. W kontekście Chiny versus Zachód na pierwszy plan wysuwa się ta wada demokracji, która polega na rozwlekłym i długotrwałym podejmowaniu decyzji oraz niezbyt sprawnym egzekwowaniu odpowiedzialności. W rywalizacji krajów, wielkich bloków politycznych i modeli gospodarczych ma to szczególne znaczenie. Władze autorytarne w Chinach i innych krajach Azji swoje sukcesy gospodarze i polityczne zawdzięczają dalekosiężnym strategiom, szybkiej i skutecznej alokacji środków oraz konsekwentnej kontroli realizacji postawionych zadań. Liberalna demokracja nie ma takich cech równych systemom autorytarnym. Ostatnie cztery dekady w Chinach potwierdzają to w pełni. Wyłania się jednak pytanie, czy demokracja jest definitywnie pozbawiona takich walorów? W szukaniu odpowiedzi wypadnie znów odwołać się do doświadczeń Churchilla. Jako premier demokratycznego kraju musiał zmierzyć się w czasie II wojny światowej z armią autorytarnych nazistowskich Niemiec. Nie odwołując demokracji, wprowadził twarde reguły gry w sferze gospodarczej (80% PKB
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
221
w szczytowych latach wojny przechodziło przez budżet państwa). Równie ważne modyfikacje wystąpiły wtedy w sferze czysto politycznej i w sferze wolności obywatelskich. Zaostrzenie przepisów wystąpiło ostatnio na Zachodzie w związku z działaniami antyterrorystycznymi. W jednym i drugim przypadku chodzi oczywiście o stany wyższej konieczności. Rywalizacja z Chinami nie wymaga, rzecz oczywista, akurat dosłownie takich samych zabiegów jak czasy wojny i terroryzm. Chodzi jedynie o to, aby wykazać, że w razie potrzeby twardszy reżim w demokracji jest dopuszczany i praktycznie możliwy. Zachód może korzystać w tej materii z bogatych doświadczeń Chin, jednak ma także własne doświadczenia, znacznie wykraczające poza dwa przedstawione wyżej przykłady. Powinien obecnie wykorzystywać je bez oporów. Trzecia wskazówka dotyczy uznawania wielu typów demokracji. Niestety nie ma tego. Dominuje fałszywe mniemanie: demokracja jest albo jej nie ma. Stan faktyczny jest inny. W Europie Zachodniej będącej centrum demokracji występuje kilka jej typów: skandynawski, angielski, środkowoeuropejski i południowy. Rankingi ogólnoświatowe wyróżniają pełne demokracje oraz demokracje wadliwe. Obydwa typy tych demokracji ujmowane łącznie stanowią 45% światowego zbioru badanych krajów i są największą grupą wśród wszystkich badanych ustrojów politycznych w świecie. Gdyby istniała taka zbiorowość jako formalna organizacja krajów demokratycznych działająca pod egidą ONZ, mogłaby stanowić potężny oręż w zmaganiach o demokratyzację świata. Potrzebna byłaby do tego, oczywiście, znacznie większa wewnętrzna zwartość tych krajów niż dotychczas i głębokie przekonanie do samej idei demokracji. Dziś niestety – zarówno w Europie jak i w całym świecie – nie ma jeszcze tych atutów. Warto o nie zadbać. Czwarta wskazówka dotyczy przywództwa w świecie zachodnim. Coraz trudniej o nie. Po upadku socjalizmu wschodniego Stany Zjednoczone miały niebywałą szansę. Jednakże przez sztywne trzymanie się doktryny neoliberalnej utraciły ją, ponieważ dla licznych krajów powstałych na gruzach socjalizmu wschodniego taka doktryna okazała się (co łatwo można było przewidzieć) kompletnie nieprzydatna. Gdyby tamtemu obszarowi zasugerowano jakieś propaństwowe opcje transformacji, dzisiejszy model gospodarczy świata mógłby być inny i rola Stanów Zjednoczonych byłaby inna. Nie wyprowadzam z tej tezy wniosku, że byłoby to lepsze lub gorsze dla świata. Podtrzymuję jedynie przekonanie, że układ byłby inny i inna niż obecnie mogłaby być rola Stanów Zjednoczonych w świecie. Kolejnym wydarzeniem, które pogłębiło taki stan rzeczy, stało się Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w styczniu 2017 roku. Tam właśnie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump krytycznie ocenił dotychczasowy przebieg globalizacji i zasugerował przedsięwzięcia przeciwdziałające. Ten dystans wobec globalizacji natychmiast podchwycił prezydent Chin Xi Jinping i zdecydowanie poparł ten proces jako korzystny dla świata, oświadczając, że Chiny będą konsekwentnie podtrzymywać swoje stanowisko. Trzecim wydarzeniem, które osłabiło pozycję Stanów Zjednoczonych w świecie było ogłoszenie przez Donalda Trumpa sławetnej maksymy: America first. Wiele osób, zwłaszcza poza Stanami Zjednoczonymi, identyfikuje ją jako zdecydowany zwrot Ameryki do wewnątrz
222
Zbigniew Madej
(izolacjonizm). Tego, co powiedziano, nie da się wykreślić. Możliwe są natomiast nowe interpretacje tego, co się rzekło. W ślad za słowami powinny pójść czyny. Piąta wskazówka, skierowana zdecydowanie na sprawy wewnętrzne poszczególnych krajów i całego świata zachodniego, dotyczy spragmatyzowania modelu przemiennej dominacji opcji propaństwowych i prorynkowych. Sama zasada powstała, jak już podkreślano, w sposób spontaniczny, nikt jej nie projektował. Zdążyła jednak już na tyle się utrwalić i udoskonalić, a że na tej podstawie można tworzyć modele pragmatyczne, czyli tworzone ex ante teleologiczne instrumenty aplikacyjne, wykorzystywane do projektowania procesów gospodarczych. Jest to wprost konieczne co najmniej z dwóch względów: po pierwsze ma rodzimy zachodni rodowód, po drugie może stać się skutecznym narzędziem w konstruowaniu długofalowych strategii rozwoju rywalizujących ze strategiami chińskimi. Wykonanie tego pomysłu nie wymaga już zbyt wielkiego wysiłku, gdyż spontaniczna przemienność utorowała drogę. Zdecydowane wsparcie go przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską znacznie przyspieszyłoby jego realizację. Przedstawione dociekania dowodzą, że zarówno model zachodni, jak i model chiński mają poważne walory i słabości. Z licznych względów tkwiących w kulturze materialnej i duchowej są niezastępowalne i mają szanse trwać dłuższy czas liczony w kategoriach sekularnych jako dwa główne filary światowego ładu społecznego. W praktyce wystąpią różne odmiany modelu demokratyczno-rynkowego i autorytarno-rynkowego. W instrumentalnej warstwie tych dwóch modeli wystąpi niemal pełna jedność, ponieważ Chiny korzystają z dorobku większości zachodnich szkół ekonomicznych i własny dorobek rozwijają teraz z uwzględnieniem zachodniego dorobku. W mniejszym stopniu będzie to prawdopodobnie dotyczyć instrumentarium politologicznego, jednak wiadomo, że autorytaryzm występował kiedyś w zachodniej części globu jako zjawisko powszechne i dziś występuje w wielu tamtejszych krajach, a co nawet ważniejsze – Zachód ma poważny dorobek teoretyczny na temat autorytaryzmu, z którego Chiny i kraje stosujące modele zbliżone do chińskiego mogą korzystać niemal w podobnym zakresie, jak w części ekonomicznej warstwy instrumentalnej. Zupełnie inaczej należy traktować warstwę ideologiczną. W Chinach z konstytucyjnie uznaną socjalistyczną gospodarką rynkową i socjalizmem z chińską specyfiką oraz z partią komunistyczną sprawującą władzę, odrębność ideologiczna jest czymś ewidentnym. W Korei Północnej także. W innych krajach będących pod wpływem Chin kwestia tu jest mniej wyrazista, ale na ogół odbiega od systemu wartości i innych elementów demokratycznej warstwy ideologicznej. W reasumpcji można zatem stwierdzić, że ideologia jest główną podstawą wyróżniania dwóch modeli o zasięgu globalnym, które można by nazywać mega modelami ustrojowymi. Nie dotyczy to oczywiście modeli wzrostu gospodarczego i wielu innych modeli o węższym zasięgu, gdyż z istoty swojej należą one do instrumentalnej części megamodeli ustrojowych. Dwa megamodele ustrojowe utrzymają się prawdopodobnie przez cały wiek XXI, a nawet dłużej. Po drodze wystąpią liczne starcia w ramach tego dualnego układu, jednak konwergencja także będzie obecna. Trudno przewidzieć, czy silniejsza okaże się ideologia demokracji, czy ideologia autorytaryzmu, ale którakolwiek zdobędzie trwałą pozy-
ROZŁUPANY ŚWIAT. DWA MODELE POLITYCZNO-GOSPODARCZE...
223
cję dominującą, zamknie panowanie dwóch megamodeli i otworzy przestrzeń do kształtowania się jednego megamodelu na globie. Jest to marzenie i ciągłe zabieganie niemal każdej ideologii. Wielkie religie i wielkie ideologie świeckie robią to od dawna. Każda chce zdobyć świat dla swoich ideałów. Ich liderzy jednak powinni sobie wreszcie uświadomić, że niszczenie środowiska naturalnego może definitywnie wykluczyć sens takich zmagań.
BIBLIOGRAFIA Arystoteles (1964), Polityka, PWN, Warszawa. Bell D. A. (2015), The China Model: Political Meritocracy and the Limit of Democracy, Princeton University Press, Princeton, New Jersey. Bojańczyk M. (2008), Rozwój rynku kapitałowego w Chinach, w: Chiny w globalnym świecie, Praca zbiorowa wydana pod kierownictwem naukowym Wojciecha Pomykało, Warszawa. Braudel F. (2013), Dynamika kapitalizmu, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa. Brus W. (1966), Model ekonomiczny, w: Encyklopedia powszechna, PWN, Warszawa. China on the Xi Jinping Era(2016), Springer International, Palgrave Macmillan, Cham. Chołaj H. (2011), Powrót olbrzyma, Oficyna Wydawnicza Szkoła Główna Handlowa, Warszawa. Chołaj H. (2014), Chiny a świat, współczesny chiński model ekonomiczny, Oficyna Wydawnicza Szkoła Główna Handlowa, Warszawa. Chołaj H. (2014), Kapitalizm konfucjański? Chińskie reformy ekonomiczne a globalizacja, Wydawnictwo Poltext, Warszawa. Chołaj H. (2016), Chiński wariant społecznej gospodarki rynkowej, Wydawnictwo „Kto jest Kim”, Warszawa. Deng X. (2008), Chiny na drodze reform w XXI wieku, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń. Engels F. (1950), Anty Dühring, Książka i Wiedza, Warszawa. Fang N. (2015), China’s Democracy Path, Springer, Berlin-Heidelberg. Halper S. (2010), The Beijing Consensus: How China’s Authoritarian Model will Dominate the Twenty-First Century, Basic Book, New York. Hao S. (2016), How the Communist Party of China Manages the Issue of Nationality. An Evolving Topic, Springer, Berlin-Heidelberg. Hobbes T. (2000), Lewiatan, Fundacja Aletheia, Warszawa. Hu A. (2014), China’s Collective Presidency, Springer, Berlin-Heidelberg. Jacques M. (2009), When China Rules the World: The Rise of the Middle Kingdom and the End of Western World, Allen Lane, London. Kołakowski L. (1987), Samozatrudnienie otwartego społeczeństwa, w: K.R. Popper, Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie, PWN, Warszawa. Kołodko G.W. (2018), Czy Chiny zbawią świat?, Prószyński i Ska, Warszawa. Kołodko G.W. (2009), Wielka transformacja 1989–20–29. Uwarunkowania, przebieg, przyszłość. 20 lat transformacji, Akademia Koźmińskiego, Warszawa. Kowalik T. (2008), Hybryda czy nowy system?, w: Chiny w globalnym świecie, Praca zbiorowa wydana pod kierownictwem naukowym Wojciecha Pomykało, Warszawa. Lam R.W., Wingender P. (2015), China, International Monetary Fund, Washington.
224
Zbigniew Madej
Madej Z. (2008), Czy Chiny można naśladować?, w: Chiny w globalnym świecie, Praca zbiorowa wydana pod kierownictwem naukowym Wojciecha Pomykało, Warszawa. Madej Z. (2015), Postindustrialne kryzysy w ekonomii, w: Rewolucja informacyjna a kryzys intelektualny, PAN Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus”, red. nauk. J. Kleer, Warszawa. Madej Z., (2016), Europejski system finansowy na tle światowym, w: Rewolucja informacyjna a kryzys intelektualny, PAN Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus”, red. nauk. J. Kleer, Warszawa. McNally C.A. (2012), Sino-capitalism: China’s Reemergence and the International Political Economy, “World Politics”, 4. Pradt T. (2016), China’s New Foreign Policy. Military Modernisation, Multilateralism and the China Threat, Springer International Politic, Palgarave Macmillan, Cham. Weil S. (2017), Lobbying and Foreign Interests in Chinese Politics, Palgrave Macmillan, New York. Xi Jinping (2015), Innowacyjne Chiny, Wydawnictwo „Kto jest Kim”, Warszawa.
A SPLIT WORLD. TWO POLITICAL-ECONOMIC MODELS ON THE GLOBAL STAGE ABSTRACT The paper addresses the question, why in the last 40 years China has experienced a historically unprecedented economic growth – amounting on average to nine percent per year – while in the Western world the pace of growth is around three times smaller. The high dynamics of Chinese economic growth has been thoroughly described, however there is no satisfactory explanation of its causes. It is well known that high dynamics is favored by a low starting level, but every country at some point started from a low level, and few managed to achieve Chinese results. Therefore, the causes need to be sought elsewhere. Many premises point to the specifics of Chinese political-economic system. Therefore, the whole article is devoted to the comparison of the Chinese and Western systems. The ideological and political competition between the East and West is beyond the agenda. Even the arms race, though it still exists, does not play as big of a role as it used to. Conversely, the models of functioning of the economy have stepped to the forefront. An especially important issue appears to be the confrontation of the Chinese – or, more broadly speaking, Eastern – model of authoritarian political power combined with market economy with the Western model of free market and democracy. It is the Eastern model which emerges victorious from this confrontation. The challenge has been set and the West cannot afford to ignore it. The inquiries presented here employ a historical analysis method in a model based approach. Keywords: political-economic models, East-West rivalry. JEL Classification: P27, P51
STUDIA EKONOMICZNE 1 ECONOMIC STUDIES NR 3–4 (XCVIII– XCVIX) 2018
Tadeusz Baczko*
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI BADAŃ1 STRESZCZENIE Artykuł jest poświęcony wprowadzeniu w teoretyczne podstawy pomiaru innowacyjności oraz wskazaniu na znaczenie wzrostu produktywności nakładów na badania i rozwój (B+R) na zmniejszenie dystansu Polski do Unii Europejskiej pod względem innowacyjności produktowej. Podstawą oceny dystansu innowacyjnego są wskaźniki European Innovation Scoreboard oraz nakłady największych inwestorów w B+R. Przedstawiona została analiza dla Polski wskazująca na rosnącą intensywność nakładów na B+R w PKB w latach 2003–2017 oraz na spadkowe trendy innowacyjności produktowej w latach 2008–2017. Sformułowano też wskazania ukierunkowane na wzrost produktywności nakładów na innowacje we współczesnych uwarunkowaniach. Słowa kluczowe: dystans innowacyjny, nakłady na B+R, innowacje produktowe, procesy dostosowawcze, małe i średnie przedsiębiorstwa. Klasyfikacja JEL: D22, D83, O31, O32
* Instytut
Nauk Ekonomicznych PAN; e-mail: tbaczko@inepan.waw.pl serdecznie podziękować członkom zespołu badawczego za ich wkład w badania empiryczne i w prace związane z upowszechnieniem ich wyników. Szczególne podziękowania pragnę przekazać firmom innowacyjnym za ich udział w badaniach oraz uczestnikom seminariów INE PAN za cenne uwagi. 1 Chciałbym
226
Tadeusz Baczko
WPROWADZENIE Mija 15 lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jednym z największych wyzwań gospodarki Polski jest utrzymywanie się bardzo dużego dystansu w sferze innowacyjności w stosunku do wiodących w tym obszarze krajów Unii Europejskiej. Sytuacja w tej dziedzinie nie zmienia się mimo napływu funduszy europejskich, tworzenia wyspecjalizowanych struktur organizacyjnych i rozwiązań podatkowych, stopniowo rosnących nakładów na badania i rozwój oraz mimo wzrostu ich udziału w produkcie krajowym brutto czy w licznych projektach w sferze przedsiębiorstw, nauki i administracji publicznej. Zapotrzebowanie na nowe produkty wykorzystujące najnowsze technologie, nowoczesne materiały czy wyszukane wzornictwo jest coraz ważniejszym czynnikiem rozwoju gospodarczego. Znaczna liczba produktów wytwarzanych w kraju świadczy o złożoności jego gospodarki. Dzięki rozwojowi technologii stare produkty są zastępowane nowymi. Produkty zmieniają się na naszych oczach. Pojawiają się ich nowe odpowiedniki o coraz bogatszych cechach użytkowych. Zwiększa się udział usług oraz wyrobów niematerialnych. Zmiany te dotyczą zarówno produktów podstawowych, jak i niepodstawowych (Sraffa, 1965). Otwierają się możliwości tworzenia produktów opartych na nowych technologiach. Wymaga to przekształcania uzyskanych osiągnięć w sferze naukowej w sukcesy komercyjne w postaci sprzedaży innowacyjnych produktów. Okazuje się, że bez dostępu do funduszy na badania i rozwój, adekwatnych do potrzeb, szanse na sukces są ograniczone. Celem artykułu jest wskazanie na niekorzystne tendencje w zakresie innowacyjności produktowej w Polsce w latach 2004–2017, identyfikacja przyczyn tej sytuacji i wskazanie na kierunki niezbędnych przemian w tym obszarze w sferze alokacji funduszy na badania i rozwój, wykorzystania standardów międzynarodowych, istniejących badań diagnostycznych i instrumentów opartych na wiedzy. Podstawą do potwierdzenia tej tezy będą analizy danych statystycznych oraz wyniki badań kwestionariuszowych przedsiębiorstw innowacyjnych. Dystans innowacyjny Polski zostanie przedstawiony za 2017 r. z uwzględnieniem zmian, jakie nastąpiły od 2010 r., na podstawie raportu Komisji Europejskiej, który opiera się analizie porównawczej danych statystycznych, zbieranych w ramach Community Innovation Survey (CIS) za pomocą modelu Summary Innovation Index (SII) opracowanego na Uniwersytecie Maastricht i zastosowanego w ramach European Innovation Scoreboard (2018). Przedstawione też zostaną wyniki badań porównawczych Polski w stosunku do średnich dla Unii Europejskiej z uwzględnieniem poszczególnych wymiarów modelu. Następnie zostaną zaprezentowane analizy trendów statystycznych w zakresie intensywności nakładów na B+R w PKB w Polsce dla lat 2003–2017 oraz analizy trendów dla innowacji produktowych w przemyśle i sektorze usług dla lat 2008–2017 na podstawie danych statystycznych CIS dla Polski z uwzględnieniem analizy regresji. Uwzględnione zostały wyniki badań innowacji produktowych za
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
227
lata 2005–2012, prowadzone w ramach badań innowacyjnych przedsiębiorstw, przeprowadzone przez zespół INE PAN. W końcowej części artykułu przedstawione zostaną wnioski, sformułowane na podstawie przeprowadzonych analiz, które adresować należy do kręgów uczestniczących w kształtowaniu polityki innowacyjnej, zorientowanej na zmniejszanie dystansu innowacyjnego. Analityczno-wnioskową część artykułu poprzedzają: zarys teoretycznych fundamentów ekonomii innowacji i jej ewolucji, jak również praktyczne zagadnienia związane z pomiarem innowacji i normalizacją sprawozdawczości.
1. TEORETYCZNY KONTEKST PROCESÓW INNOWACYJNYCH 1.1. RYS HISTORYCZNY Jest swego rodzaju paradoksem, że mimo ogromnego postępu w każdym z tych obszarów nie traci znaczenia dorobek teoretyczny A. Smitha, J.S. Milla, A. Marshalla, K. Marksa, J. Schumpetera, R. Coase’a czy P. Sraffy. Trudno przecenić znaczenie badań ekonometrycznych, opartych na danych z przedsiębiorstw, prowadzonych przez Z. Grilichesa, J. Mairessae’a, czy J. Tirole’a oraz tworzenie teoretycznych podstaw do innowacyjnych modeli biznesowych przez P. Druckera, M. Portera, E. von Hippela, J. Ryfkina, R.R. Nelsona i S.G. Wintera. Poszerza się krąg badaczy w tym nurcie, a szczególnie ważne stały się prace, które traktują innowacje jako system. Trudno pokonać wyzwania w tym zakresie bez uwzględnienia dorobku ekonomistów, takich jak: H. Simon, L. Hurwicz oraz O. Wil liamson. Rośnie znaczenie ekonomii innowacji w kontekście coraz większych wyzwań rozwojowych, możliwości wykorzystania postępu technologicznego oraz wyzwań rewolucji przemysłowej, których pokonanie trudno sobie wyobrazić bez uwzględnienia wzrostu efektywności czy eliminacji nieefektywności X (Leibenstein, 1987). Trudno przecenić znaczenie dorobku w sferze pokonywania asymetrii informacji (Arrow, 1979), jakościowej teorii decyzji (Szaniawski, 1994), teorii fragmentacji i jej znaczenia dla zarządzania łańcuchami wartości (Kierzkowski, 1989), sieciami powiązań czy rozwiązań inspirowanych geometrią fraktalną, stworzoną przez B. Mandelbrota, jak organizacja fraktalna oraz doświadczeń zebranych w sferze teorii klastrów. Trwająca zwłaszcza w ostatnich dekadach intensyfikacja procesów innowacyjnych rodziła zapotrzebowanie nie tylko na badania empiryczne za pomocą metod statystycznych i ekonometrycznych, ale także na takie syntezy teoretyczne, które pozwoliłyby kumulować wiedzę o funkcjonowaniu firm innowacyjnych w celu porównywania ich z zachowaniami firm nieprowadzących takiej działalności oraz w celu identyfikacji typów ich zachowań. Stworzenie spójnej bazy teoretycznej w tym zakresie jest ciągle dużym wyzwaniem, chociaż, co należy podkreślić, istnieje w tym obszarze już duży dorobek teoretyczny i badawczy, w którego syntezie w ostatnim czasie niewątpliwie wielki udział miał G.M.P. Swann (2016).
228
Tadeusz Baczko
Dorobek ten pozwala lepiej zrozumieć procesy innowacji i ich wielowymiarowe znaczenie. Na pierwsze miejsce wysuwa się podział pracy jako źródło innowacji i kluczowy w tym zakresie dorobek Adama Smitha. Cecha innowacyjności nie jest przypisana tylko producentowi. Innowacyjny może być też konsument, na co wskazał już Alfred Marshall. Pozwala to mówić o marshallowskim konsumencie, co otworzyło drogę do rozwoju podejścia popytowego do innowacji, którego współczesne podstawy tworzą prace Erica von Hippela (2010) czy Freda Gaulta (2010). Joseph Schumpeter zidentyfikował pięć typów innowacji: wejście nowego produktu, wprowadzenie nowej metody produkcji, otwarcie nowego rynku, rozwój nowych źródeł zaopatrzenia w materiały czy inne czynniki oraz kreowanie nowych struktur rynkowych, które utrwalone przez podlegające ewolucji standardy Oslo Manual trafiły do teorii, badań i praktyki gospodarczej na całym świecie. W warunkach gospodarki rynkowej występuje zjawisko niedoinwestowania wynalazczości i badań (w stosunku do potencjalnych możliwości) oraz istnienie różnych poziomów ryzyka i asymetrii informacji, co z kolei wykazał Kenneth Arrow. Na postęp techniczny jako czynnik endogeniczny o roli większej niż przyrost kapitału o dużym znaczeniu wskazał Robert Solow. Zwrócił też uwagę na paradoks związany z innowacjami, który zamknął w stwierdzeniu, że wszędzie widzimy komputery poza statystyką produktywności. To stwierdzenie jest znane jako IT productivity paradox. W celu zrozumienia mechanizmów innowacyjnych wiele inspiracji czerpano z nauk przyrodniczych, a ich wynikiem jest nurt ewolucyjny w badaniach firm z uwzględnieniem zmian, jakie innowacje wprowadzają do rutyn (Nelson, Winter, 1982). Poszerza się krąg badaczy w tym nurcie, a szczególnie ważne stały się prace, które traktują innowacje jako system (Lundvall, 1992; Nelson, 1993). Szczególną rolę w oddziaływaniu na przedsiębiorstwa mają dotacje na badania i rozwój, które często powodują pozytywne efekty zewnętrzne typu spillover. Jest to istotne dla dyfuzji innowacji. Trudno pokonać wyzwania w tym zakresie bez uwzględnienia dorobku ekonomistów, takich jak: Herbert Simon, Leonid Hurwicz oraz Olivier Williamson. Złożoność procesów innowacyjnych rośnie. Nabierają znaczenia nowe możliwości korzystania z dóbr publicznych i zrozumienie mechanizmów innowacji społecznych. Trudno z nich skorzystać bez wiedzy na temat prac Elinor Ostrom. Na znaczeniu zyskują wyzwania dotyczące dynamiki struktur wiedzy i powiązań międzynarodowych (Aoki, 2001). Wzrasta potrzeba poruszania się w świecie niekompletnych kontraktów i umiejętności ich identyfikacji, co jest trudne bez wiedzy na temat prac Bengta Holmströma i Olivera Harta. Pomiar procesów innowacyjnych w przedsiębiorstwach, regionach, sektorach i krajach, ale także na poziomie procesów nabiera znaczenia w świecie dostępności rosnących strumieni i zasobów danych big data i rozwoju metod ich analizy (Mayer-Schonberger, Cukier, 2017). Ogromny postęp, jaki dokonuje się w sferze pomiaru innowacji i tworzenia wyspecjalizowanych platform, byłby niemożliwy
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
229
bez uwzględnienia dorobku ekonometrii i wkładu Zvi Grilichesa, Jacquesa Mairesse’a czy Jeana Tirole’a. Następuje także bardzo szybki postęp w zakresie sterowania procesami innowacyjnymi i ich kontroli, tworzenia nowych modeli biznesowych z uwzględnieniem wolontariatu, łańcuchów wartości i ekonomii współudziału (sharing economics). Byłoby to trudne czy wręcz niemożliwe bez dorobku takich badaczy nowych strategii i konkurencji jak Peter Drucker czy Michael Porter. Nowe modele biznesowe przyczyniają się do wprowadzania innowacyjnych produktów i upowszechnienia korzystania z nich w skali światowej. Procesy innowacji dokonują się w sytuacji koniunktury i kryzysów gospodarczych oraz w krajach na różnym poziomie rozwoju. Trudno przecenić tu rolę mikroekonomicznych podstaw rozwoju gospodarczego i dorobek w tym obszarze zapoczątkowany pracami Michała Kaleckiego i wielu innych ekonomistów, w tym tak znanych ekonomistów z kręgu tzw. Polskiego Cambridge, jak Cezary Józefiak czy Jan Mujżel. Szybka digitalizacja, przemiany w sferze automatyzacji, zdalnego sterowania dzięki sztucznej inteligencji, wykorzystaniu big data czy Internetu rzeczy (OECD, 2017) powodują, że dorobek takich ekonomistów jak Oskar Lange w zakresie optymalizacji, modelowania oraz cybernetyki ekonomicznej nabiera nowego znaczenia (Lange, 1977). Wiedzy można używać do opracowywania nowych pomysłów, modeli, metod lub prototypów i stanowi to często podstawę innowacji. Mogą one pochodzić z zewnątrz lub rozwijać się w ramach organizacji. Nowość innowacji wiąże się z jej potencjalnymi zastosowaniami określonymi przez cechy produktu lub procesu w porównaniu z alternatywami oraz przez poprzednie doświadczenia jego dostawcy i docelowych użytkowników. Bardzo duży potencjał istnieje w obszarze innowacji w sektorze publicznym, innowacji społecznych, innowacji organizacyjnych czy innowacji w sektorze nieformalnym, gdzie w grę wchodzą nie tylko przebudowa struktur, procesy adaptacji i uczenia się, ale także przemiany technologiczne i otoczenia, zmiany rynków, jak również obszary zorientowane na wzrost efektywności czy eliminację nieefektywności X (H. Leibenstein). Trudno przecenić znaczenie jakościowej teorii decyzji (Szaniawski, 1994), teorii fragmentacji i jej wagi dla zarządzania łańcuchami wartości (Kierzkowski, 1989), sieciami powiązań czy rozwiązań inspirowanych geometrią fraktalną B. Mandelbrota, jak organizacja fraktalna, oraz doświadczeń zebranych w sferze teorii klastrów.
1.2. ZNACZENIE EKONOMII EWOLUCYJNEJ Duże perspektywy rozwojowe i zastosowań praktycznych niosą ze sobą koncepcje ewolucyjne, które ujmują innowacje jako proces związany z ukształtowaną ścieżką rozwojową, gdzie tworzą się wiedza i technologie. Wpływ na ich rozwój mają uczestnicy procesu i inne czynniki. Kluczową rolę odgrywają powiązania między innowacyjnymi przedsiębiorstwami a otoczeniem społeczno-gospodarczym. Takie
230
Tadeusz Baczko
czynniki jak popyt i możliwości komercjalizacji mają wpływ na decyzje wyboru struktury produkcji czy atrakcyjności rynkowej technologii. Podejście ewolucyjne implikuje szersze uwzględnianie kontekstu rynkowego i instytucjonalnego oraz traktowanie ich jako elementu systemu. Odbiorca, gospodarstwo domowe, przedsiębiorstwo należą do podmiotów, które tworzą podstawy gospodarki. Działają one w różnym otoczeniu społecznym, ekonomicznym i instytucjonalnym. Mimo to można w nich wyróżnić cechy, które są stałe niezależnie od otoczenia i takie, które od niego zależą. Otoczenie, w którym podmioty działają, może w różnym stopniu wpływać na ich funkcjonowanie – być korzystne dla całości lub części ich działania. Może to powodować pojawianie się wewnętrznych napięć w funkcjonowaniu firm oraz konieczność opracowania specyficznych procedur radzenia sobie z barierami oraz przezwyciężania wewnętrznych konfliktów, które wynikają z oddziaływania zewnętrznych i wewnętrznych barier przedsiębiorczości innowacyjnej. Nowe wyzwania pojawiają się przed nią w związku z obecnością koncernów międzynarodowych działających w skali globalnej. Ważne są osiągnięcia podejścia ewolucyjnego w sferze analiz, badań i opisu spójności polityki innowacyjnej z uwzględnieniem finansowania nakładów na badania i rozwój. Zwraca się uwagę na źródła dystansu Unii Europejskiej w sferze innowacyjności. Przedmiotem zainteresowania jest polityka w sferze transferu technologii i kwestie jej efektywności (Nelson, 2009). Analizy dotyczą także struktur wiedzy związanych z polityką innowacyjną. Przedmiotem zainteresowania są nowe polityki w sferze innowacji, związane z działaniami zorientowanymi na wspieranie postaw prosumenckich i innowacji tworzonych przez odbiorców (Hippel von, 2010). Ważnym obszarem poszukiwań jest opisywanie osiągnięć poszczególnych krajów, gdzie polityka innowacyjna odnosi sukcesy. Zainteresowaniem cieszą się też obszary związane z rozwojem nowych technologii mających wpływ na rozwój rynków. Dotyczy to w szczególności technologii teleinformatycznych. Bardzo ważnym obszarem są też technologie materiałowe, biotechnologie, robotyzacja, drukarki 3D, czy też związane ze wzrostem wykorzystania naturalnych źródeł energii. Cenny wkład wnosi tu ekonomia ewolucyjna, która dzięki poszukiwaniu analogii i modelowaniu może wskazać na ograniczenia modeli biznesowych związanych z ekoinnowacjami. Zanim przejdziemy do kwestii związanych z pomiarem i badaniem procesów realnych, warto się zatrzymać i zastanowić nad miejscem ekonomii innowacji i jej znaczeniem dla rozwoju ekonomii, a także dla rozwoju badań interdyscyplinarnych. Odmienność dróg, jakie przeszły te dziedziny, wskazuje na skalę wyzwania poznawczego i w sferze pomiaru. Szczególnie należy podkreślić rolę badań związanych z ekonomią innowacji do budowy mikroekonomicznych podstaw gospodarki i to w zakresie wzrostu oraz rozwoju społeczno-gospodarczego. Badania powinny uwzględniać aktywność korporacji międzynarodowych inwestujących w badania i rozwój (Poznańska, Kraj, 2015) oraz oddziaływanie proce-
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
231
sów dokonujących się w skali międzynarodowej. Bardzo istotne jest badanie potencjałów innowacyjnych (NBP, 2016) oraz możliwości ich uwzględnienia przy endogenizacji polityki pieniężnej. Wymaga to rozwoju międzynarodowych wielowymiarowych badań porównawczych, takich jak Main Science and Technology Indicators. Wzrasta potrzeba nowych rozwiązań informacyjnych dla polityki innowacyjnej. Należą do nich instrumenty oparte na wiedzy2, dostosowane do potrzeb podmiotów uczestniczących w procesach innowacyjnych. Mogą one pomóc w alokacji czynników produkcji oraz zapewnić efekty rynkowe, produkcyjne, produktowe i rozwojowe dla inicjatorów procesów innowacyjnych, ich realizatorów oraz dla jednostek tworzących struktury wiedzy, sieci i łańcuchy wartości. Powinny przyczyniać się do wzrostu dobrobytu i zadowolenia ludzi3. Kluczową rolę w procesie zarządzania i monitoringu mają systematyczne badania procesów innowacyjnych. Wymagają one wyspecjalizowanych badań statystycznych w układzie krajowym i międzynarodowym.
1.3. EKONOMIA OTWARTYCH INNOWACJI Ekonomia innowacji ma długą historię. Jest to jednocześnie dziedzina, gdzie otwartość, kreatywność, przedsiębiorczość muszą mieć swój wyraz w urynkowieniu i efektywności mimo wysokiego stopnia niepewności i związanego z nią ryzyka. Badania podstawowych podmiotów gospodarczych i instytucji publicznych zaangażowanych w procesy innowacji, ich cech, zmian oraz barier ciągłego rozwoju wymagają systematycznych obserwacji. Niezbędne są prace ontologiczne, identyfikacja głównych aktorów, ich typowych zachowań i decyzji w sferze materialnej i niematerialnej. Przedmiotem obserwacji powinny być nie tylko realne procesy, ale oddziaływanie instrumentów polityki gospodarczej w warunkach ukształtowanych w ramach różnych typów krajowych systemów innowacji (Weresa, 2012) oraz ich znaczenie dla konkurencyjności gospodarki (Weresa (red.), 2017), jak i komercjalizacji nowych produktów i usług (Klincewicz, 2011). Ekonomia innowacji jest dziedziną, która bardzo szybko się rozwija w wyniku połączenia różnych kierunków badań. Były one zorientowane na potrzeby teorii i polityki gospodarczej. Jest to z jednej strony siła tego podejścia, a z drugiej 2 Problematyka wykorzystania big data oraz poszukiwanie nowych instrumentów do zastosowania w polityce nauki i techniki jest zawarta w programie „The Blue Sky 2016 Forum”, organizowanego w belgijskiej Gandawie. W obszar ten wpisują się też prace przeprowadzone w Polskiej Akademii Nauk w dziedzinie tworzenia instrumentów opartych na wiedzy (Baczko, Kacprzyk, Zadrożny, 2011). Warto też wskazać na prace prowadzone w obszarze wykorzystania nieformalnych źródeł informacji przez A. Żołnierskiego – Raport o innowacyjności gospodarki Polski w 2012 roku (Baczko, Puchała-Krzywina, 2013). 3 Na kwestie te zwraca się uwagę w Raporcie OECD (The Innovation Imperative. Contributing to Productivity, Growth and Well-Being, Paris 2015). Jest to też zgodne z wizją zawartą w słowie wstępnym Jerzego Buzka, Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, do książki European Innovation (Babiak, Baczko, Puchała-Krzywina, 2011).
232
Tadeusz Baczko
słabość, która wynika z niedostosowania do szybko zmieniających się warunków gospodarowania i rosnących potrzeb różnych grup podmiotów gospodarczych włączonych w procesy innowacyjne. Pojawiają się nowe typy innowacji, rośnie liczba wyspecjalizowanych instrumentów polityki gospodarczej do oddziaływania na nie. Zmieniają się warunki gospodarowania.
1.4. EKONOMIA INNOWACJI PRODUKTOWYCH W świetle teorii można wyróżnić czystą innowację produktową, kiedy do sprzedaży wprowadza się zupełnie nowy produkt lub o zmienionych cechach bez zmiany procesu produkcyjnego poza tym, że dochodzą zwiększone nakłady czynników produkcji. Najczęściej jednak nowy produkt wymaga zmiany procesu wytwórczego. Punktem wyjścia jest podejście z punktu widzenia charakterystyk produktu analizujące produkt od strony jego charakterystyk. Wyróżnić można trzy typy charakterystyk: wewnętrzne, percepcyjne i zewnętrzne. Wewnętrzne są zawarte w produkcie, percepcyjne związane pośrednio z produktem jak marka czy reklama, zewnętrzne zaś wiążą się z efektami w postaci jakości usług związanych z produktem. Podejście do innowacyjności produktowej od strony charakterystyk wiąże się ze stopniowaniem od zmiany jednej cechy, poprzez kilka z nich, pojawienie się zupełnie nowej cechy, aż do zmiany tylu cech, że mamy faktycznie nowy produkt. Wyróżnia się też ujęcie pionowe (wertykalne) i poziome (horyzontalne) innowacji produktowych. W ujęciu wertykalnym możliwe jest jednoznaczne określenie, że dany produkt jest lepszy od drugiego. W podejściu horyzontalnym możemy stwierdzić, że produkty się różnią, ale nie da się jednoznacznie określić, który jest lepszy. Analiza ekonomiczna koncentruje się na ujęciu wertykalnym, ponieważ większość ludzi preferuje lepszy produkt od gorszego. Kwestie zapłacenia za lepszy i gorszy zależą od skłonności do płacenia za te różnice. Badania ekonomiczne innowacji produktowych wobec dokonujących się bardzo szybko zmian w tym obszarze i rosnącego znaczenia tej problematyki w skali międzynarodowej są przedmiotem coraz bardziej zaawansowanych prac badawczych. Podejmują one kwestie aksjologiczne, tworzą modele teoretyczne, ale także są związane z poszukiwaniem rozwiązań, które przyczynią się do zmniejszenia kosztów transakcyjnych poprzez poprawę alokacji i zmniejszenie asymetrii informacji interesariuszy (tab. 1). W tabeli 1 przedstawiono rosnący poziom zaawansowania prac związanych z innowacjami produktowymi. Nie wyczerpuje ona wszystkich analiz i badań procesów innowacyjnych w Polsce. Szczególnie ważne są analizy sektorowe (Kubielas, 2009). Prowadzone są badania związane z produktami opartymi na wiedzy (Kuźnar, 2017). Rozwijają się ujęcia ewolucyjne wskazujące na znaczenie współpracy sferze B+R oraz ważne w kontekście nowych wyzwań rewolucji przemysłowej 4.0 (Ramsza, 2018). Są też podejmowane badania powiązania między sferą postę-
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
233
Tabela 1. Wybór badań związanych z innowacjami produktowymi przy wykorzystaniu modeli teoretycznych (opublikowanych w Polsce w latach 2011–2018) Wyszczególnienie
Wyszczególnienie
Wykorzystanie sztucznej inteligencji i zbiorów rozmytych do syntetycznego opisania firm posiadających innowacyjne produkty dla potrzeb poprawy decyzji ekspertów oceniających innowacyjne produkty (Baczko, Kacprzyk, Zadrożny, 2011).
Zastosowanie sztucznej inteligencji i zbiorów rozmytych dla potrzeb metodyki i oceny innowacyjności produktowej przedsiębiorstw na przykładzie spółek giełdowych (Nawrocki, 2012).
Ocena parametrów wielowymiarowego modelu probitowego do analizy uwarunkowań i przebiegu procesów akumulacji i wykorzystania kapitału innowacyjnego w badanych przedsiębiorstwach przemysłowych przy wykorzystaniu modeli probitowych (Kijek, 2016).
Model ekonomii Debreu, teoria równowagi Arrowa-Debreu, matematyczna teoria układów dynamicznych do aksjomatyzacji zmian innowacyjnych w sferze konsumpcji z uwzględnieniem aspektów podażowych (Ciałowicz, 2018).
Źródło: opracowanie własne.
pującej cyfryzacji i automatyzacji a rozwojem innowacji (Growiec, 2018). Trudno też nie wspomnieć o pracach związanych z tak kluczowymi dla innowacji produktowych badaniami inwestycji w B+R, uwzględniających kraje Unii Europejskiej, jak zjawisko koncentracji nakładów finansowych w najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej przeprowadzonych pod kierunkiem M. Weresy.
2. ZNACZENIE POMIARU INNOWACJI Pomiar procesów innowacyjnych w przedsiębiorstwach, regionach, sektorach i krajach, ale także na poziomie procesów nabiera znaczenia w świecie dostępności rosnących strumieni i zasobów danych big data i rozwoju metod ich analizy (Mayer-Schonberger, Cukier, 2017). Ogromny postęp, jaki dokonuje się w sferze pomiaru innowacji i tworzenia wyspecjalizowanych platform, byłby niemożliwy bez uwzględnienia dorobku ekonometrii i wkładu Zvi Grilichesa, Jacquesa Mairesse’a czy Jeana Tirole’a. W ujęciu bardziej praktycznym metodyka pomiaru została opracowana przez statystyków i ekspertów zajmujących się badaniami statystycznymi procesów związanych z postępem naukowo-technicznym. Wprowadzone przez nich pojęcia innowacyjności produktowej, procesowej, marketingowej i organizacyjnej
234
Tadeusz Baczko
w ramach Podręcznika Oslo z 2015 r. pojawiły się w wyniku międzynarodowych badań statystycznych oraz prac ekspertów z całego świata, koordynowanych przez grupę ekspertów związanych z NESTI (National Experts for Science and Technology Indicators) działających w ramach OECD ale także w skali międzynarodowej (Gault, 2010). Prowadzone w tym zakresie badania międzynarodowe doprowadziły do rozbudowy siatki pojęciowej związanej z innowacjami. W nowej edycji Podręcznika Oslo, którego najważniejsze kierunki rozwoju stały się możliwe dzięki dorobkowi III Blue Sky Conference w Gandawie z 2016 r., pojawiły się pojęcia innowacji otwartych konsumenckich typu User Driven Innovation, innowacji społecznych oraz związanych ze sferą publiczną. Prowadzone prace znalazły wyraz w kolejnym czwartym wydaniu Podręcznika Oslo w 2018 r. (OECD, 2018). Przywiązuje się w jego ramach bardzo duże znaczenie do innowacji produktowych. Nacisk kładzie się na towary i usługi związane z pozyskiwaniem wiedzy i ich kombinacje. Obejmuje też wzornictwo towarów i usług. Poza dotychczasowym podziałem na cztery typy innowacji wyodrębnia się ponadto rozwój produktów i procesów biznesowych, które w poprzedniej edycji były zaliczane do innowacji procesowych. Według Oslo Manual (2018) istnieją innowacje, które zmieniają produkty firmy (innowacje produktowe), oraz innowacje, które zmieniają procesy biznesowe firmy (innowacje procesów biznesowych). Produkt obejmuje zarówno wyroby, jak i usługi. Mogą być wymieniane i wykorzystywane jako nakłady w produkcji innych towarów i usług jako konsumpcja przez gospodarstwa domowe lub rządy, lub na inwestycje, jak w przypadku produktów finansowych. Innowacja produktowa to nowy lub ulepszony wyrób lub usługa, która znacznie się różni od poprzednich wyrobów lub usług firmy, które zostały wprowadzone na rynek. Jest znamienne, że podręcznik Oslo Manual opublikowany w 2018 r. uwzględnia najnowsze formy prezentacji wyników badań opinii publicznej począwszy od tak znanych rankingów krajów, jak OECD Science, Technology and Innovation (STI) Scoreboard, European Innovation Scoreboard (EIS) i Global Innovation Index (GII), ale jednocześnie wskazuje na nowe trendy związane z prezentowaniem rankingów opartych na danych jednostkowych przedsiębiorstw. Część z nich wymaga jeszcze licznych zmian, sygnalizuje jednocześnie powstanie nowej kategorii rankingów opartych na jednostkowych danych dostępnych publicznie, które nadają się do weryfikacji. W zakresie identyfikacji obszarów w sferze polityki innowacyjnej ukierunkowanej na przybliżenie się do rozwiązań stosowanych w krajowych systemach innowacji w wiodących krajach w Unii Europejskiej i w skali międzynarodowej cenne jest korzystanie z dostępnych i zgodnych z międzynarodowymi uzgodnieniami badań statystycznych. Szczególnie przydatne są standardy statystyczne do badań inwestycji w badania i rozwój w ramach Podręcznika Frascati (OECD, 2015; GUS, 2018) oraz wspomnianego Podręcznika Oslo (OECD, 2018). Dają one
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
235
możliwości wykorzystania doświadczeń międzynarodowych i doskonalenia diagnostyki.
3. PROCESY INNOWACYJNE W POLSCE Procesy upowszechniania nowych technologii tworzą obszary dla kolejnych innowacji. Rośnie więc znaczenie zrozumienia tych procesów i funkcjonowania instytucji oraz podmiotów gospodarczych, które te procesy realizują. Jest to istotne dla polityki gospodarczej, która bez odpowiedniego poziomu otwartości nie może mieć rozwiązań adekwatnych do potrzeb szybko zmieniających się warunków. Ekonomia innowacji jest obszarem ciągle otwartym. Obejmuje przyczyny powstawania innowacji w firmach i mechanizmy ich napędzania oraz czynniki hamujące te procesy. Wymaga to poznania mechanizmów wewnątrz firm oraz zasad przyjmowanych do oddziaływania na nie. Warunki, w których działają firmy zorientowane na działalność innowacyjną w Polsce, ciągle jeszcze znacznie różnią się od tych, z którymi spotykają się firmy w najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Dla części firm najbardziej innowacyjnych oznacza to liczne bariery związane z dodatkowymi trudnościami. Dla części firm, które adaptują się do tych warunków, oznacza to konieczność zmiany zachowań na bardziej oportunistyczne. European Innovation Scoreboard (EIS)4 pozwala przybliżyć pozycję Polski w sferze innowacji produktowych w Unii Europejskiej oraz pomóc we wskazaniu na normatywne ramy do budowy Krajowego Systemu Innowacji odpowiadającego standardom innowacyjnym Unii Europejskiej. Znaczenie tych raportów opartych na wielowymiarowych studiach ekonometrycznych przy wykorzystaniu sprawozdawczości statystycznej trudno jest przecenić. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że system jest oparty na danych statystycznych zorientowanych na pokazanie podażowej strony innowacji. System ten jest cenny w porównaniach międzynarodowych, pokazuje bowiem stan zaawansowania poszczególnych krajów w tworzeniu Krajowych Systemów Innowacji. Wiele jednak obszarów, które są obecnie brane pod uwagę przy badaniu procesów innowacyjnych, nie jest uwzględnionych. Dotyczy to w szczególności sfery popytowej, innowacji tworzonych przez użytkowników, innowacyjnych modeli biznesowych oraz innowacji w sferze nieformalnej. Problematyka znalazła dziś odbicie w standardach statystycznych opisanych w nowej edycji Podręczniku Oslo (OECD, 2018). Wątpliwości budzi również sfera inwestycji w B+R w ograniczonym stopniu uwzględniających inwestycje w B+R koncernów zagranicznych w Polsce i mikroprzedsiębiorstw. W zastosowanym ujęciu jest wprawdzie cenna próba przybliżenia stanu zaawansowania procesów innowacyjnych, ale połączenie innowacji proceso4 W najnowszej wersji European Innovation Scoreboard za rok 2018 wskazano, że główne tendencje w zakresie innowacji produktowych i procesowych małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce zostały utrzymane.
236
Tadeusz Baczko
wych i produktowych nie pozwala jednoznacznie określić skali dystansu w obszarze innowacji produktowych, ich sprzedaży, eksportu, udziału w sprzedaży firmy, dynamiki sprzedaży w kontekście dynamiki oraz rynków produktowych i sektorów. Brakuje też oceny, na ile ekosystem innowacji sprzyja firmom. Nie ma też danych o poziomie wiedzy kadry w sferze alokacji funduszy europejskich czy o możliwości wzmocnienia procesów innowacyjnych dzięki digitalizacji. Spowodowało to, że w badaniach innowacyjności w INE PAN, prowadzonych w latach 2004–2016, szczególny nacisk został położony na wydobycie tych obszarów, które nie są uwzględnione w modelu EIS. Należały do nich bariery innowacyjności, faza rozwoju gospodarki Polski, ekoinnowacje, propozycje respondentów, innowacyjne produkty i ich charakterystyki w sferze sprzedaży, eksportu, udziału w sprzedaży przedsiębiorstwa, dane dotyczące współpracy z instytutami naukowo-badawczymi. Trudno też nie wspomnieć o aktywności w sferze społecznej odpowiedzialności biznesu czy o aktywności w sferze technologii (emerging technologies). Aplikacyjny charakter modelu EIS dla przedsiębiorstw jest ograniczony do informacji, w którym miejscu znajduje się Polska w stosunku do krajów Unii Europejskiej. Daje też możliwość prowadzenia odpowiednich obliczeń przez firmy. Dane odnoszące się bezpośrednio do firm są jednak w modelu EIS ograniczone. W szczególnym przypadku nie mogą być stosowane przez firmy duże i mikroprzedsiębiorstwa. Ujęcie to może być wykorzystane przy tworzeniu Krajowego Systemu Innowacji w Polsce i innych krajach, ułatwia bowiem korzystanie z najlepszych wzorców europejskich i międzynarodowych. Trudno też nie wspomnieć o niewyodrębnieniu mikroprzedsiębiorstw, braku uwzględnienia form własności, form organizacyjno-prawnych, koncentracji kapitału czy faktu bycia firmą rodzinną, z kapitałem krajowym lub zagranicznym. Nic nie wiadomo o okresie funkcjonowania firm i drodze ich dojścia do sukcesu i o źródłach pochodzenia kapitału. W bardzo ograniczonym stopniu są uwzględnione zjawiska, które obecnie odgrywają kluczową rolę w dokonujących się procesach innowacyjnych w skali światowej, takich jak: rewolucja przemysłowa 4.0, ekonomia platform, Internet rzeczy, automatyzacja i robotyzacja, działania w chmurze i wykorzystywanie metod sztucznej inteligencji, innowacje tworzone przez użytkowników czy rozwój handlu elektronicznego. Trudno w tym kontekście nie wspomnieć o wyzwaniu efektywności, społecznej odpowiedzialności biznesu, stosowaniu norm, uwzględnieniu wyzwań związanych z transferem technologii czy innymi formami współpracy z biznesem oraz o pogłębionych badaniach efektywności sprzedaży, aktywów, kapitału własnego i płynności. Wyzwaniem pozostaje też uruchomienie mechanizmów potrójnej helisy (Etzkowitz, 2008) i ich dostosowanie do specyfiki firm, sektorów i regionów. Wymaga to wyspecjalizowanych instrumentów ułatwiających dostosowanie się przedsiębiorstw, wskazanie na niezbędne kierunki dostosowań, identyfikację firm
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
237
o wysokim potencjale innowacyjnym, zmniejszanie asymetrii informacji przy współdziałaniu, transferze technologii i decyzjach alokacyjnych. W tym celu zespół Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN (INE PAN) opracował instrumentarium w postaci systemu 5A i integrowanych indywidualnych indykatorów innowacyjności. Opracowane i corocznie publikowane przez INE PAN w latach 2005–2013 zestawienia najbardziej innowacyjnych firm wraz z mikrowskaźnikami opartymi na wiedzy pokazały istniejące w tym obszarze znaczne możliwości w zakresie budowy struktur wiedzy. Opracowany system informacji publicznej był bardzo dobrze przyjęty przez przedsiębiorstwa oraz środowiska naukowe i biznesowe. Wyrazem tego było udostępnianie przez firmy danych dla potrzeb obliczeń ocen innowacyjności, szeroki udział w seminariach i konferencjach oraz liczne odniesienia do systemu ocen na stronach internetowych firm. Opracowano system wskaźników, raportów krajowych i wojewódzkich o innowacyjności gospodarki Polski, inwestorach w B+R, firmach patentujących, posiadających innowacyjne produkty z wyeksponowaniem tych, które są wyrobami zorientowanymi proekologicznie. Należy też odnotować proces rozwoju społecznej identyfikacji firm innowacyjnych. Połączenie społecznej identyfikacji firm innowacyjnych z ich wyszukiwaniem przez łączenie danych z różnych źródeł pozwalało w znacznym stopniu zmniejszyć koszt wyszukiwania firm innowacyjnych i ich oceny. Badania wskazują na możliwość zastosowania wskaźników opartych na wiedzy także do alokacji produkcji w przypadku przedsiębiorstw, instytutów badawczych, instytucji publicznych i społecznych, gospodarstw domowych oraz pojedynczych konsumentów będących twórcami innowacyjnych produktów. Bardzo ważne jest też uwzględnianie sztucznej inteligencji oraz big data w procesie oceny innowacyjnych produktów i rozwoju wskaźników opartych na wiedzy. Wraz z postępem rewolucji przemysłowej 4.0 możliwości zastosowań będą rosły dzięki wykorzystaniu digitalizacji, robotyzacji i automatyzacji oraz globalizacji struktur informacyjnych. Opracowany system oparty na zintegrowanych mikroindykatorach innowacyjności stanowi dopełnienie diagnostyczne systemu informacyjnego Unii Europejskiej opartego na wyznaczaniu syntetycznego indykatora Summary Innovation Index, który daje możliwość analizy porównawczej na poziomie krajów i regionów. Z przeprowadzonej analizy tego syntetycznego indykatora wynika, że tylko dla pięciu wskaźników na 26 tworzących 10 filarów Polska ma wskaźniki powyżej średniej Unii Europejskiej. Dotyczy to liczby osób z wykształceniem wyższym, przedsiębiorczości zorientowanej na okazje, wydatków na innowacje, nie związanych z nakładami na B+R, ilości zastrzeżonych wzorów przemysłowych i związanych ze wzrostem zatrudnienia w szybko rosnących sektorach (tab. 2). Niepokojącym zjawiskiem jest spadek znacznej grupy wskaźników w 2017 r. w stosunku do 2010 roku. Dotyczy to ponad połowy wskaźników. Szczególnie niepokojące są dane związane z filarem dotyczącym innowatorów obejmującym innowacje produktowe i procesowe, marketingowe i organizacyjne oraz własne
46,2
Nowi absolwenci studiów doktoranckich
44,0 24,9
Międzynarodowe kopublikacje naukowe
Najczęściej cytowane publikacje 39,1 77,8 16,2 44,6 57,5 28,03 72,1 12,6
Ekośrodowlsko innowacji
Dostępność internetu szerokopasmowego
Przedsiębiorczość zorientowana na okazje
Finanse i wsparcie
B+R wydatki w sektorze publicznym
VC wydatki
Inwestycje firmowe
B+R wydatki przedsiębiorstw
9,4
21,7
Atrakcyjne systemy badawcze
Zagraniczni doktoranci
33,3
Uczenie się przez całe życie
140,3
75,1
Zasoby ludzkie
Ludność z wyższym wykształceniem
53,5
w 2010
Zintegrowany indeks SII dla Polski
Nazwy obszaru i wskaźników oceny
4 4
4
4
4 4
UE2010
81,0 45,9
31,3
38,2 51,1
30,3
29,2 90,6
30,8
108,6
117,0 33,2
81,3
144,4
6,8
7,5
95,1
37,3
38,7 127,2
53,1
29,6
30,2 86,4
130,3
147,8
29,4
23,9
33,3
33,4
60,5
53,6
w 2017
UE 2017
72,2
56,7
w 2017
Porównanie do
Wskaźniki oceny krajowego systemu innowacyjnego w stosunku do poziomu średniego w Unii Europejskiej
Tabela 2. Dystans systemu innowacji Polski w stosunku do Unii Europejskiej w 2017 r.
238 Tadeusz Baczko
24,8 47,9 52,1 34,2 58,5 52,0
MŚP własne innowacje
Powiązania
Innowacyjne MŚP współpracujące z innymi
Kopublikacje publiczno-prywatne
Prywatne współfinansowanie publicznych prac B+R
Aktywa intelektualne
90,4 45,2 66,2
Eksport produktów średniej i wysokiej technologii
Eksport usług opartych na wiedzy
Sprzedaż nowości na rynku / innowacji firm
4
43,7
45,8
32,3
79,2
83,9 32,7
53,1
55,3
123,8
Objaśnienia: Strzałki oznaczają spadek poziomu wskaźnika w 2017 r. w stosunku do 2010 r.; Kolorem szarym oznaczone są obszary, gdzie poziom wskaźników jest powyżej średniej w Unii. Źródło: opracowanie własne na podstawie European Innovation Scoreboard (2018).
67,4
Wpływ na sprzedaż
115,8
54,1
59,7
126,4
91,9
92,5
91,6 42,9
Wpływ na zatrudnienie
Zatrudnienie w działalności opartej na wiedzy
Zatrudnienie firmach o wysokim wzroście
128,7
124,2
71,2
80,5
92,6
19,6
Zgłoszenia wzorów użytkowych
74,5
53,8
54,5 18,8
36,2
36,6 75,2
22,9
0,0
0,0
37,6
3,6
3,0
23
7,3
5,9
37,9
3,4
2,9
43,8
50,0
50,7
4 4 4
4 4 4 4 4 4
172,7
188,8
Zgłoszenia znaków towarowych
9,6
27,7
MŚP innowacje marketingowe/organizacyjne
Zgłoszenia patentowe PCT
25,6 24,3
Innowatorzy
35,7
190,7
MŚP innowacje produktowe/ procesowe
Firmy prowadzące szkolenia ICT
Wydatki na innowacje inne niż B+R
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI... 239
240
Tadeusz Baczko
innowacje najliczniejszej grupy przedsiębiorstw w Polsce, czyli małych i średnich firm, oraz spadek udziału MŚP współpracujących z innymi. W przypadku części wskaźników do tej średniej się przybliżamy, ale mamy ciągle przed sobą proces dostosowań. Można jednak stwierdzić, że faza rozwoju systemu innowacyjnego w Polsce odbiega znacznie od średniego poziomu w Unii Europejskiej. Celowość rozwoju badań w tym kierunku oraz możliwości ich wykorzystania do realizacji planów strategicznych Unii Europejskiej potwierdzają też wyniki najnowszych badań w ramach European Innovation Scoreboard (2018). Wymaga to uruchomienia i prowadzenia pogłębionych badań diagnostycznych oraz wypracowania instrumentów oddziaływania na podmioty gospodarcze i rozwiązania instytucjonalne, aby prowadziło to w kierunku zmniejszenia dystansu innowacyjnego. Często jest tak, że nie sięgamy do tych potencjałów, które są bardzo blisko. Dotyczy to w szczególności Ukrainy, z którą są znaczne możliwości współpracy w takich kategoriach, jak: nowi doktorzy, zagraniczni studenci studiów doktoranckich, innowacyjne MŚP czy wielkość zatrudnienia w sektorach o dużym nasyceniu wiedzą. Trudno też nie zauważyć, że także w dziedzinach, w których Ukraina jest mniej innowacyjnie zaawansowana, otwierają się szerokie możliwości współdziałania z obustronnymi efektami mnożnikowymi. Należy też w tym miejscu wspomnieć o możliwościach korzystania z zasobów i posiadanych struktur wiedzy (Czyżewski, Kolasa, 2003; Zienkowski, 2003; Baczko, Krzywina, 2008; Kubielas, 2009; Poznańska-Kraj, 2015; Kuźnar, 2017), a także o potrzebie analiz i diagnoz w kontekście wyzwań rozwojowych oraz o możliwości tworzenia centrów zorientowanych na upowszechnianie wzorców, norm i kształtowaniu rozwiązań zorientowanych na upowszechnianie wzorców europejskich5.
4. ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ STATYSTYCZNYCH Prowadzone dotychczas badania statystyczne GUS dostarczają ważnych i inspirujących podstaw do poszukiwania potencjałów innowacyjnych inicjatyw. Warto też w tym kontekście przypomnieć unikalną inicjatywę Instytutu Ekonomicznego NBP w zakresie podjęcia bezprecedensowej pracy na temat potencjału innowacyjnego gospodarki (NBP, 2016). W dalszej części artykułu zostaną zaprezentowane wyniki analiz długookresowych na podstawie danych statystycznych. Zostaną pokazane wyniki analizy udziału inwestycji w B+R odniesionych do PKB dla lat 2003–2017. Obrazują one skalę wzrostu w tym obszarze. Warto też odnotować postęp w strukturze tych nakładów i wzrost udziału przedsiębiorstw. Trzeba jednocześnie przypomnieć, że te wskaźniki w 2017 r. są ciągle 3–4 razy niższe niż osiągane przez liderów europejskich i międzynarodowych (rys. 1). 5 Problematyka inwestowania w badania i rozwój oraz jej uwarunkowania są przedmiotem zainteresowania i badań empirycznych. Przykładem mogą być badania dotyczące inwestycji w B+R w Chinach (Cheng i in., 2018).
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
241
Rysunek 1. Udział procentowy nakładów na badania i rozwój (B+R) w PKB w Polsce w latach 2003–2017 1,2 1,0 0,88
0,8 0,67
0,6
0,56
0,56
0,57
0,56
0,57
0,72
0,87
0,94
1,00
0,97
1,03
0,75
0,60
0,4 0,2 0
2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016 2017
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.
Inwestycje w badania i rozwój mają duże znaczenie dla innowacyjności produktowej, dla postępu w sferze ilości patentów czy skali współpracy biznes i nauka. Można zwrócić uwagę na ciągle spadkowy trend w obszarze innowacji produktowych w sferze wyrobów i usług. Tendencja ta jest widoczna w badaniach udziału przychodów netto ze sprzedaży produktów innowacyjnych (nowych lub istotnie ulepszonych) w przychodach netto ze sprzedaży ogółem w przedsiębiorstwach przemysłowych z sekcji przetwórstwo przemysłowe. Jest znamienne, że innowacyjność produktową można obserwować w kontekście kryzysu finansowego 2008. Dane za lata 2006–2017 wskazują, że po 2008 r. udział innowacyjnych produktów (nowych lub istotnie ulepszonych) spadł i to niezależnie od tego, czy są to produkty nowe dla firmy czy dla rynku. Nakłady na badania i rozwój w odniesieniu do PKB stopniowo rosną. Rośnie też udział przedsiębiorstw w nakładach na B+R. Wskazuje to, że efektywność tych nakładów w kontekście wprowadzania nowych wyrobów spada. Możliwe tu są różne hipotezy: 1. Skala nakładów na B+R jest za niska. 2. Istniejące struktury nie są wystarczające, aby nakłady na badania i rozwój miały wpływ na innowacyjność produktową. 3. Firmy znajdują się w fazie przejściowej i koszty transakcyjne powodują niezdolność do zwiększania innowacyjności produktowej (Kotowicz-Jawor, 2016). 4. Firmy działają w warunkach braku zsynchronizowanego Krajowego Systemu Innowacyjnego (KSI), co powoduje zwiększone koszty transakcyjne. 5. Jest możliwe jeszcze jedno wyjaśnienie: a może nakłady na B+R służą do wzmocnienia poziomu nowoczesności systemu produkcji, co przyczynia się do większej konkurencyjności już produkowanych wyrobów.
242
Tadeusz Baczko
Rysunek 2. Innowacyjne produkty na rynku w latach 2008–2017 10 9
9,4
8 7
7,0
6,2
6,8
6
6,1
5
5,6
6,5
6,3
6,0
5,7
4 3
y = –0,221x + 7,78 R2 = 0,3792
2 1 0 2008
2009
2010
2011
2012
2013
2014
2015
2016
2017
Źródło: obliczenia własne na podstawie GUS (2018).
W uszczegółowionej analizie, opartej na badaniach GUS, odnoszącej się do okresu 2013–2015 można obserwować dane dotyczące stabilnych poziomów udziału produktów wysokiej i średniowysokiej techniki w produkcji sprzedanej w przemyśle – przedsiębiorstwa o liczbie pracujących powyżej 9 osób. Przeprowadzona analiza umożliwia wskazanie na skalę wyzwania związanego z innowacyjnością produktową. Okazuje się, że mimo znacznego przyrostu nakładów na B+R w sektorze przedsiębiorstw udział nowych wyrobów wykazywał spadkową tendencję. Jest to wyrazem niskiej efektywności nakładów na B+R, niedostosowania rozwiązań instytucjonalnych do potrzeb innowacyjnych firm, za niskiej skali nakładów oraz niewystarczającego poziomu dostosowania Krajowych Systemów Innowacji (KSI) – rysunki 2 i 3. Sytuacja w zakresie innowacji produktowych i procesowych MŚP w Polsce w stosunku do średniego poziomu w UE uległa w 2016 r. pogorszeniu w stosunku do 2010 roku. Ilustruje to tabela 2. Wskaźnik dla Polski w 2017 r. wyniósł 5,9% średniej UE, gdy w 2010 r. wynosił 24,3%. Jest to pogorszenie o 18,4 p.p. W latach 2013–2015 aktywne innowacyjnie przedsiębiorstwa przemysłowe oraz usługowe stanowiły odpowiednio 18,9% oraz 10,6% ogólnej liczby tych podmiotów (wobec 18,6% i 12,3% w latach 2012–2014). Tak jak w poprzednim okresie badawczym największy odsetek podmiotów aktywnych innowacyjnie występował wśród jednostek o liczbie pracujących 250 i więcej osób (GUS (2015), (2016)). W latach 2013–2015 udział innowacyjnych przedsiębiorstw przemysłowych wyniósł 17,6%, a usługowych – 9,8%.
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
243
Rysunek 3. Innowacyjne usługi dla rynku w latach 2008–2017 7
6,5
6
5 4,3 4,0
4,4
4
3,4 3,4
3
3,1
2,8
2,3
2,3 2 y = –0,3376x + 5,5067 R2 = 0,6703
1
0 2008
2009
2010
2011
2012
2013
2014
2015
2016
2017
Źródło: obliczenia własne na podstawie GUS.
W przypadku przedsiębiorstw przemysłowych wartość ta była wyższa o 0,1 p.p. niż w latach 2012–2014, a dla przedsiębiorstw usługowych niższa o 1,6 p.p. Podobnie jak w latach poprzednich innowacje produktowe lub procesowe najczęściej wprowadzały podmioty o liczbie pracujących 250 osób i więcej (57,9% przedsiębiorstw przemysłowych oraz 41,3% usługowych, wobec odpowiednio 57,8% i 42,7% w poprzednim okresie). Wyniki badania statystycznego działalności innowacyjnej wskazują, że w przedsiębiorstwach przemysłowych oraz usługowych wyższy był udział podmiotów, które w latach 2013–2015 wprowadziły innowacje procesowe (nowe lub istotnie ulepszone procesy) niż innowacje produktowe (nowe lub istotnie ulepszone produkty). Była to sytuacja analogiczna jak w latach 2012–2014. Udział przychodów netto ze sprzedaży produktów nowych lub istotnie ulepszonych, wprowadzonych na rynek w latach 2013–2015, w przychodach ze sprzedaży ogółem w 2015 r. wyniósł dla przedsiębiorstw przemysłowych 9,5% (o 0,7 p.p. więcej niż w latach 2012–2014), a dla podmiotów usługowych – 3,0% (o 0,3 p.p. mniej). Największy udział przychodów ze sprzedaży produktów nowych lub istotnie ulepszonych w przychodach ogółem osiągnęły podmioty, w których pracowało 250 osób i więcej, zarówno w grupie przedsiębiorstw przemysłowych (12,0%), jak i usługowych (5,4%). Głównym źródłem finansowania nakładów na działalność innowacyjną w 2015 r., podobnie jak przed rokiem, były środki własne, które w przedsiębior-
244
Tadeusz Baczko
stwach przemysłowych stanowiły 62,0% wszystkich poniesionych na ten cel nakładów (wobec 69,2% w 2014 r.), a w przedsiębiorstwach usługowych – 73,0% (w 2014 r. – 67,0%). Współpraca w zakresie działalności innowacyjnej staje się środkiem do rozszerzenia zakresu projektów rozwojowych, sposobem na uzupełnienie kompetencji firmy. Współpracę w ramach działalności innowacyjnej w latach 2013–2015 prowadziło 29,1% aktywnych innowacyjnie przedsiębiorstw przemysłowych (o 1,0 p.p. mniej niż w latach 2012–2014) oraz 24,4% podmiotów usługowych (o 0,2 p.p. mniej). Wśród aktywnych innowacyjnie przedsiębiorstw o liczbie pracujących 250 i więcej osób ponad połowa przedsiębiorstw przemysłowych oraz 44,7% jednostek usługowych współpracowało w ramach innowacyjnej działalności. Liczba przedsiębiorstw, które w latach 2013–2015 otrzymały publiczne wsparcie finansowe na działalność innowacyjną od instytucji krajowych, wzrosła w stosunku do liczby przedsiębiorstw aktywnych innowacyjnie. Połowa liczby przedsiębiorstw przemysłowych korzystających z finansowej pomocy publicznej na działalność innowacyjną otrzymała ją w ramach programu wsparcia inwestycji, natomiast najwięcej przedsiębiorstw usługowych uzyskało ją w ramach programu wsparcia działalności badawczo-rozwojowej (32,7%). Najmniejsza część przedsiębiorstw przemysłowych korzystała z pomocy finansowej w ramach programu wsparcia współpracy krajowej, regionalnej, klastrowej (2,6%), natomiast przedsiębiorstwa usługowe – ze specjalistycznej pomocy doradczej (0,4%). W grupach przedsiębiorstw wyodrębnianych na podstawie kryterium poziomu techniki najczęściej do Urzędu Patentowego zgłaszały znaki towarowe, wynalazki i wzory użytkowe przedsiębiorstwa zaliczane do wysokiej techniki, natomiast wzory przemysłowe – podmioty średnio-wysokiej techniki. Co piąte aktywne innowacyjnie przedsiębiorstwo przemysłowe oraz co siódme usługowe otrzymało w latach 2013–2015 publiczne wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. Aktywne innowacyjnie przedsiębiorstwa przemysłowe częściej otrzymywały pomoc od instytucji krajowych niż przedsiębiorstwa usługowe (odpowiednio 15,1% i 13,1%). Przedsiębiorstwa przemysłowe, które uzyskały wsparcie finansowe od instytucji krajowych, w większym stopniu korzystały ze środków płynących od jednostek szczebla centralnego niż lokalnego, natomiast w przedsiębiorstwach usługowych odnotowano taki sam udział środków płynących od jednostek szczebla centralnego, jak i lokalnego. Biorąc pod uwagę podział terytorialny, największy odsetek przedsiębiorstw przemysłowych współpracujących w zakresie działalności innowacyjnej odnotowano na terenie województwa podkarpackiego (44,5%), a najmniejszy – lubuskiego (22,7%). W usługach najwięcej przedsiębiorstw współpracowało z województwa mazowieckiego (37,7%), a najmniej – z zachodniopomorskiego (8,4%). Warto też zapoznać się z wynikami celów, strategii i barier firm aktywnych w sferze innowacji. Najczęściej wskazywanymi celami – ważnymi w wysokim stopniu – były:
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
245
11
wzrost przychodów ze sprzedaży (dla 56,4% przedsiębiorstw przemysłowych i 59,4% usługowych),
11
zmniejszenie kosztów (odpowiednio 47,8% i 46,4%). Z kolei dla osiągnięcia celów najważniejszą strategią przedsiębiorstw była:
11
w przemyśle – strategia zorientowana na redukcję wewnętrznych kosztów,
11
w sektorze usług zaś strategia zorientowana na redukcję kosztów materiałów, komponentów lub usług (dla 27,9% przedsiębiorstw).
Najbardziej natomiast istotną przeszkodą do realizacji celów w przedsiębiorstwach przemysłowych i usługowych okazała się silna konkurencja cenowa (dla odpowiednio 43,9% i 47,3% firm).
5. WYNIKI BADAŃ ANKIETOWYCH PRZEDSIĘBIORSTW POSIADAJĄCYCH INNOWACJE PRODUKTOWE Przeprowadzone badania porównawcze, analizy danych statystycznych i analizy rosnących trendów w zakresie intensywności nakładów na B+R w PKB oraz pogarszających się w czasie wskaźników dotyczących innowacyjności produktowej zarówno w przemyśle, jak i w usługach przyczyniają się do odpowiedzi na postawione pytanie badawcze. Wszystkie te badania wskazują na niski poziom efektywności alokacji funduszy na B+R. Powstaje więc pytanie, co należałoby zrobić, aby ten niekorzystny trend odwrócić. Odpowiedź na to pytanie wymaga bardziej pogłębionej analizy uwzględniającej badanie zachowań przedsiębiorstw innowacyjnych w kontekście inwestycji w badania i rozwój. W tym celu warto sięgnąć do oryginalnych badań przedsiębiorstw innowacyjnych, które były prowadzone w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN w latach 2005–2013. Badania te były ukierunkowane na problem zmniejszania transakcyjnych kosztów przedsiębiorstw innowacyjnych ponoszących wysokie ryzyka związane z niedostosowaniem warunków instytucjonalnych, finansowych i organizacyjnych do ich potrzeb. Firmy sygnalizowały swoje potrzeby i wyzwania, z którymi miały do czynienia poprzez oceny ważności barier, na jakie natrafiały. Miały też możliwość przedstawiania swoich propozycji rozwiązań ograniczających czy zmniejszających bariery, które napotykały6. Ważnym odbiorcą badań były firmy, instytucje i eksperci zainteresowani znalezieniem jednostek posiadających innowacyjne produkty, patenty oraz takich, które poniosły nakłady związane z ich rozwojem. Należy też wskazać na wyspecjalizowanych ekspertów, którzy poszukiwali wiedzy na temat innowacyjnych pro6 Badania na ten temat prowadziła w INE PAN w latach 2005–2013 dr Ewa PuchałaKrzywina. Były one prezentowane w ramach publicznych raportów o innowacyjności gospodarki Polski (Baczko, 2005–2012; Baczko, Puchała-Krzywina, 2013) oraz dotyczących innowacji produktowych (INE PAN (2013)).
246
Tadeusz Baczko
duktów i możliwości ich rozwoju, działali bowiem w ramach instytucji funkcjonujących w niedostosowanych do ich potrzeb strukturach organizacyjnych, informacyjnych, finansowych i instytucjonalnych.
5.1. METODYKA BADAŃ KWESTIONARIUSZOWYCH Zastosowane ujęcie zostało zainicjowane w roku, kiedy w OECD ukazało się trzecie wydanie Podręcznika Oslo7. Opierało się ono na systemie zintegrowanych mikroindykatorów opartych na wiedzy. Potrzeba uwzględnienia innowacji produktowych zaistniała już w drugim roku badań, to jest w 2006 roku. Idea polegała na dodaniu do ankiety badawczej bloku poświęconego innowacyjnym produktom. Punktem wyjścia było umieszczenie w kwestionariuszu badawczym bloku poświęconego najbardziej innowacyjnym produktom w firmie. Ta część kwestionariusza otwierała możliwość wprowadzenia aspektów jakościowych do oceny innowacyjności. W ramach tego ujęcia przyjęto procedurę, której uczestnikami byli: badana firma, zespół badawczy i zaproszeni eksperci. Punktem wyjścia było dokonanie przez przedsiębiorstwa samodzielnego wyboru własnego najbardziej innowacyjnego produktu wraz z jego opisem oraz z podaniem roku wprowadzenia do sprzedaży, danych ilościowych pozwalających określić udział nowego produktu w przychodach ze sprzedaży na rynek krajowy i zagraniczny w okresie trzech lat8. Opis był ograniczony do 1000 znaków i był podstawą dla ekspertów zespołu badawczego do oceny poziomu innowacyjności przedsiębiorstwa i oceny produktu. Opis pozwalał na dostarczenie ekspertom danych o: innowacyjności produktowej, poniesionych nakładach, otrzymanych dotacjach, przyznanych patentach, ilości i wartości sprzedaży, efektach ekologicznych i innych cechach, takich jak: wzornictwo, patenty i licencje. Po wypełnieniu ankiet był sporządzany arkusz dla ekspertów oceniających innowacyjne produkty9. Opinie eksperckie były następnie uwzględniane przy ocenie produktów. Okazało się jednocześnie, że oceny te mogły także stać się podstawą do hierarchizacji innowacyjnych wyrobów, co spotkało się z zainteresowaniem przedsiębiorstw i stało się podstawą przygotowania specjalnego rankingu najbardziej innowacyjnych produktów. Materiały uzyskane dzięki takiemu badaniu pozwoliły na przygotowanie wyspecjalizowanych raportów o charakterze publicznym. Były one następnie prezentowane na seminariach z udziałem przedstawicieli firm, instytucji państwowych oraz ośrodków akademickich. Seminaria 7 Podręcznik
Oslo. Zasady gromadzenia i interpretacji danych dotyczących innowacji, wydanie trzecie (OECD, Komisja Europejska, 2005) został opublikowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2008 roku. 8 Znaczny wkład w wypracowaniu tego zestawienia charakterystyk produktów miała N. Kasner (Grądzka) doktorantka i stażystka w Zakładzie Mikroekonomii INE PAN, a następnie autorka opracowań (Kasner (Grądzka), 2013).W przypadku podania większej liczby produktów respondenci byli proszeni o nadanie im numeru porządkowego (oznaczając najbardziej innowacyjny jako 1). 9 Oceny na podstawie danych ilościowych i jakościowych dokonywali niezależnie zaproszeni eksperci. Byli nimi często członkowie zespołu badawczego, ale korzystano też z pomocy ekspertów programu Foresight Polska 2020 oraz z przedsiębiorstw.
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
247
te stały się okazją do wymiany poglądów na temat potencjałów i barier związanych z innowacyjnością produktową w Polsce.
5.2. BADANIA INNOWACYJNOŚCI PRODUKTOWEJ Badania innowacyjności produktowej spotkały się z dużym zainteresowaniem innowacyjnych przedsiębiorstw. Łączna liczba innowacyjnych produktów zakwalifikowanych do oceny w latach 2006–2013 wynosiła 653. Corocznie badaniami objęto od 50 do 110 produktów, przy czym niektóre z nich się powtarzały. Opisy tych produktów znajdują się w publicznie dostępnych raportach o innowacyjności gospodarki Polski publikowanych przez INE PAN w latach 2006–201210. Przeprowadzone badania statystyczne i empiryczne pozwoliły przybliżyć funkcjonowanie przedsiębiorstw posiadających innowacje produktowe w Polsce. Pokazują one, że dystans Polski w sferze innowacyjnych produktów jest znaczny. Według European Innovation Scoreboard szczególnie słabą stroną jest poziom innowacyjności produktowej w sferze małych i średnich przedsiębiorstw. W tym obszarze Polska jest zdecydowanie poniżej średniej unijnej. W sferze pozostałych przedsiębiorstw też nie daje się zauważyć istotnego postępu. Cały czas mamy zjawisko występowania przejawów innowacyjności produktowej, jednak skala kosztów transakcyjnych, związanych z niedostosowaniem do obecnej przejściowej fazy rozwojowej gospodarki Polski, jest znaczna. Firmy borykają się z pętlą barier (Baczko, 2011), a istniejące rozwiązania instytucjonalne nie uwzględniają specyfiki wyzwań, jakie przed nimi stoją, co często wymusza na firmach podejmowanie działań o niższym poziomie ryzyka, a więc zazwyczaj o mniejszej innowacyjności. Ważną rolę wśród czynników sprzyjających innowacyjności produktowej odgrywają przychody, efektywność, nakłady na B+R, patenty i znaki towarowe oraz struktury wiedzy. Z pionierskich badań Zvi Grilichesa z Uniwersytetu Harvarda (Griliches (red.), 1987), kontynuowanych przez wielu innych specjalistów z różnych ośrodków naukowych (Mairesse, Mohnen, 2010), wynika, że ważną rolę we wzroście innowacyjności zajmują inwestycje przedsiębiorstw w B+R. Wartość tych nakładów w Polsce odniesiona do PKB systematycznie rośnie, tak jak i udział przedsiębiorstw w tych nakładach. Intensywność tych nakładów w stosunku do PKB jest ciągle znacznie poniżej średniej dla Unii Europejskiej. Nie ma też polskich firm wśród liderów inwestycji w B+R (The 2018 EU Industrial R&D Scoreboard, 2018). Możliwości zaś tych potentatów, często 10 Wyniki
badań za lata 2006–2012 zostały też opublikowane w Raporcie o innowacyjności produktowej w Polsce w 2012 roku (T. Baczko, E. Puchała-Krzywina (red.), INE PAN, Warszawa 2013), który obejmował: innowacje produktowe w procesie rozwoju (T. Baczko), sektor usług (M. Niechciał), porównania w czasie (M. Szyl), bariery innowacyjności produktowej (E. Puchała-Krzywina), produkty zorientowane na ochronę środowiska (M. Hornung-Haładaj), innowacyjność produktową regionów (T. Paczkowski) oraz listę innowacyjnych produktów na podstawie ankiet z przedsiębiorstw przesłanych w 2012 r. wraz z wprowadzeniem, a jego wyniki zostały zaprezentowane na specjalnym seminarium INE PAN z udziałem przedstawicieli przedsiębiorstw.
248
Tadeusz Baczko
obecnych w Polsce, w sferze nakładów na B+R są wykorzystywane w bardzo ograniczonym stopniu (Baczko, Puchała-Krzywina, Szyl, Paczkowski, 2013; Baczko, 2005–2012; Baczko, Puchała-Krzywina, 2013). Ponoszone nakłady na B+R w ograniczonym stopniu trafiają do małych i średnich przedsiębiorstw. Przeprowadzone badanie ekonometryczne na danych jednostkowych z badań przedsiębiorstw, przeprowadzonych w 2013 r. wśród przedsiębiorstw, które posiadały innowacje produktowe, wskazuje, że to właśnie w grupie małych i średnich firm posiadających innowacje produktowe istnieje pozytywny związek między ponoszonymi nakładami na B+R a wynikami sprzedaży. Analogiczne badanie dla dużych firm nie wykazuje tak pozytywnych sprzężeń. Oznacza to, że jedną z przyczyn ograniczonych osiągnięć w sferze innowacji produktowych jest ponoszenie tych nakładów przez firmy, które nie dają efektów porównywalnych do małych i średnich firm. Dodatkowym czynnikiem, który wymaga dalszych badań, jest źródło pochodzenia funduszy na badania i rozwój. W przypadku dotacji w grę wchodzi też kwestia zapewnienia ich alokacji adekwatnej do potrzeb firm (Weresa (red.), 2018) i zgodnej z istniejącymi potrzebami rynkowymi. Warto tu uwzględnić wyniki badań prowadzonych w krajach Unii Europejskiej oraz wyniki studiów związanych z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji (Kacprzyk, Zadrożny, Baczko, 2013). Europejskie badania efektów tych funduszy w postaci udokumentowanej w sferze własności intelektualnej wskazują, że nie zawsze te nakłady przenoszą się na efekty w postaci patentów (Weresa (red.), 2018). Przyczyną braku innowacyjności jest ponoszenie tych inwestycji w ramach firm o ograniczonym potencjale innowacyjnym lub działających w niedostosowanych do ich potrzeb warunkach instytucjonalnych. Prawdopodobnie środki są lokowane w większe firmy, a tymczasem to przedsiębiorcze i innowacyjnie zorientowane MŚP rokują dobre zwroty. Analizy studiów przypadku wskazują na postępujące sukcesy konsekwentnie rozwijanych małych i średnich firm. Ale też potwierdzają znaczne korzyści z nakładów na B+R w małych i średnich firmach. W sferze innowacji produktowych jednak jest ciągle dużo do zrobienia. Rozwój mechanizmów wewnętrznych w ramach ruchów okrężnych prowadzących do powstawania innowacyjnych produktów wymaga dalszych efektywnie alokowanych nakładów, tworzenia instrumentów opartych na wiedzy do wspierania aktywności innowacyjnej firm i to szczególnie w warunkach istnienia dużych ryzyk wynikających z wysokich kosztów transakcyjnych i niechęci do stosowania instrumentów opartych na wiedzy.
ZAKOŃCZENIE Na podstawie przeprowadzonych studiów literatury oraz analiz wyników badań statystycznych i ekonometrycznych można stwierdzić, że: 1. Dystans innowacyjny Polski w stosunku do wiodących krajów europejskich jest bardzo duży, a w większości obszarów wskaźniki, które charakteryzują poziom rozwoju krajowego systemu innowacyjnego, są poniżej średniego
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
249
poziomu dla Unii Europejskiej. W części obszarów daje się zauważyć pogorszenie w stosunku do sytuacji z 2010 roku. 2. Występuje rosnący trend nakładów na badania i rozwój, jak również wzrost ich udziału w PKB. Jednakże zarówno skala tych nakładów, jak i intensywność w stosunku do PKB znacznie odbiegają od poziomu w krajach, które są liderami innowacyjności w Unii Europejskiej. 3. Rosnącym trendom nakładów na badania i rozwój oraz ich intensywności w stosunku do PKB Polski za lata 2003–2017 towarzyszyły spadkowe trendy w zakresie innowacji produktowych zarówno w przemyśle, jak i w usługach w latach 2008–2017. 4. Przeprowadzone analizy ekonometryczne na podstawie danych mikro z badań kwestionariuszowych wskazują na korzystny wpływ inwestycji w badania i rozwój na ekspansję małych i średnich przedsiębiorstw. 5. Jedną z przyczyn ograniczonych osiągnięć Polski w sferze innowacji produktowych jest ponoszenie nakładów na B+R przez firmy, które nie dają efektów porównywalnych do małych i średnich firm. 6. Istnieje celowość takiej organizacji krajowego systemu innowacji, aby przez mechanizmy sprzężeń biznesu, nauki i administracji prowadził do: 11
wzrostu efektywności alokacji funduszy przeznaczonych na B+R w kierunku wspierania innowacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw,
11
eliminowania kosztów transakcyjnych oraz ryzyk związanych z niedostosowaniem rozwiązań instytucjonalnych w Polsce do potrzeb poszczególnych grup podmiotów tworzących innowacyjne wyroby i usługi,
11
tworzenia mechanizmów wspierania efektywnej alokacji i instrumentów opartych na wiedzy prowadzących do rozwoju innowacyjnych produktów,
11
wspieranie systemu norm związanych z procesami innowacyjnymi oraz istniejących form ochrony własności przemysłowej, patentów, wzorów użytkowych i znaków towarowych,
11
ograniczenia asymetrii informacji w relacjach: biznes, nauka, administracja, związanej z nowymi produktami, otwartymi innowacjami i innymi formami rozwoju innowacji produktowych.
Przeprowadzone badania wskazują jednocześnie na kolejne możliwości, jakie wiążą się z badaniami innowacji produktowych i nowymi kierunkami rozwoju technologii, produktów innowacyjnych i modeli biznesowych. Bardzo szybki rozwój nowych technologii teleinformatycznych, nowych modeli biznesowych zmusza bowiem do prowadzenia rozbudowanych badań krajowych i międzynarodowych zorientowanych na innowacyjne produkty zarówno podstawowe, jak i niepodstawowe, formy ich tworzenia oraz na typy podmiotów zaangażowanych w ich tworzenie. Trudno w tych badaniach nie uwzględnić istniejącego dorobku ekonomii innowacji, wielkich zasobów danych, możliwości wykorzystania istniejących zasobów danych, systemów ich przetwarzania oraz informacji publicznej, której znaczenie
250
Tadeusz Baczko
dla rozwoju świadomości, edukacji, kapitału społecznego w celu identyfikacji potencjałów innowacyjnych trudno jest przecenić. Perspektywy w tym obszarze rosną wraz z rozwojem nowych form wiązania ze sobą interesariuszy przez platformy transakcyjne i technologiczne, zastosowanie sztucznej inteligencji, ale także wykorzystywanie fenomenów związanych z 4. paradygmatem, gdzie istnieje możliwość wiązania modeli wieloagentowych i licznych form wizualizacji danych z różnych dziedzin.
BIBLIOGRAFIA Aoki M. (2001), Toward Comparative Institutional Analysis, MIT Press. Arrow K.J. (1979), Eseje z teorii ryzyka, PWN, Warszawa. Babiak J., Baczko T., Puchała-Krzywina E. (2011), Europejskie innowacje. Teoria i praktyka, Elipsa, Warszawa. Baczko T. (2011), Instytucjonalne ograniczenia przedsiębiorczości, w: Węzeł Polski. Bariery rozwoju z perspektywy ekonomicznej i psychologicznej, P. Kozłowski (red.), INE PAN, Warszawa, s. 85–104. Baczko T. (red.), Raport o innowacyjności gospodarki Polski w 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, INE PAN, Warszawa 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012. Baczko T., Kacprzyk J., Zadrożny S. (2011), Towards knowledge driven individual integrated indicators of innovativeness, w: Knowledge-based Intelligent System Advancements: Systemic and Cybernetic Approaches, J. Józefczyk and D. Orski (eds), IGI, Hershey, New York. Baczko T., Krzywina E. (2008), Application of Knowledge Based Economy as means to decrease Poland’s development distance, “Studia Ekonomiczne”, 1–2: 81–99. Baczko T., Puchała-Krzywina E., Szyl. M., Paczkowski T. (2013), Raport o największych inwestorach w badania i rozwój w Polsce w 2012 roku, INE PAN, Warszawa. Cheng H., Fan H., Hoshi T., Hu D. (2018), Do innovation subsidies make Chinese firms more innovative? Evidence from the China employer employee survey, http:// cees.whu.edu.cn/att/2018002.pdf Ciałowicz B. (2018), Sfera popytowa w ewolucji innowacyjnej. Ujęcie aksjomatyczne, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków. Czyżewski A.B., Kolasa M. (2003), Knowledge Economy – Gap between Poland and European Union in 1995 and 1999, “Research Bulletin”, 3–4: 5–15. European Innovation Scoreboard (2018), H. Hollanders, N. Es-Sadki, Maastricht University, European Union. Etzkowitz H. (2008), The Triple Helix: University-Industry-Government Innovation in Action, Routledge, New York. Gault F. (2010), Innovation Strategies for Global Strategies. Development, Implementation, Measurement and Management, International Development Research Centre, Ottawa. Griliches Z. (red.), Research and Development, Patents and Productivity (1987), National Bureau of Economic Research Conference Report, The University of Chicago Press. Growiec J. (2018), The Digital Era, Viewed From a Perspective of Millennia of Economic Growth, Collegium of Economic Analysis SGH Working Papers, nr 34.
INNOWACJE PRODUKTOWE W POLSCE – KONTEKST TEORETYCZNY I WYNIKI...
251
GUS (2015), Działalność innowacyjna przedsiębiorstw w latach 2012–2014, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa–Szczecin. GUS (2016), Działalność innowacyjna przedsiębiorstw w latach 2013–2015, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa–Szczecin. GUS (2018), Działalność innowacyjna przedsiębiorstw w latach 2015–2017, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa–Szczecin. Hippel von E. (2010), Open User Innovation, w: Handbook of the Economics of Innovation, B.H. Hall (ed.), N. Rosenberg, Amsterdam, t. 1, s. 411–427. INE PAN (2013), Raport o innowacyjności produktowej w Polsce w 2012 roku, T. Baczko, E. Puchała-Krzywina (red.), INE PAN, Warszawa. Kacprzyk J., Zadrożny S., Baczko T. (2013), Towards a human consistent analysis of innovativeness via linguistic data summaries and their protoforms, w: Advanced Dynamic Modeling of Economic and Social Systems, A.N. Proto, M. Sqillante, J. Kacprzyk (red.), Berlin, s. 91–107. Kasner (Grądzka) N. (2013), Innowacje tworzone przez użytkowników w latach 2009– –2011, w: Raport… (2013), s. 189–192. Kierzkowski H. (1989), Monopolistic Competition and International Trade, Oxford University Press, Oxford. Kijek T. (2016), Kapitał innowacyjny przedsiębiorstwa. Akumulacja i wykorzystanie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin. Klincewicz K. (2011), Dyfuzja innowacji. Jak odnieść sukces w komercjalizacji nowych produktów i usług, Warszawa. Kotowicz-Jawor J. (2016), Innowacyjność polskiej gospodarki w przejściowej fazie rozwoju, INE PAN, Warszawa. Kubielas S. (2009), Innowacje i luka technologiczna w gospodarce globalnej opartej na wiedzy. Strukturalne i makroekonomiczne uwarunkowania, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa. Kuźnar A. (2017), Międzynarodowy handel produktami wiedzy, SGH, Warszawa. Lange O. (1977), Dzieła. Tom 7. Cybernetyka, PAN, PWE, Warszawa. Leibenstein H. (1987), Inside the Firm. The Inefficiencies of Hierarchy, Harvard Uni versity Press. Mairesse J., Mohnen P. (2010), Using Innovation Surveys for Econometric Analysis, w: Handbook of the Economics of Innovation, B.H. Hall, N. Rosenberg (red.), Elsevier, t. 2, s. 1129–1155. Mayer-Schonberger V., Cukier K. (2017), Big data. Rewolucja, która zmieni nasze myślenie, pracę i życie. Efektywna analiza danych, Warszawa. Nawrocki T. (2012), Innowacyjność produktowa przedsiębiorstw. Metodyka oceny na przykładzie spółek giełdowych, Warszawa. NBP (2016), Potencjał innowacyjny gospodarki: uwarunkowania, determinanty, perspektywy, Warszawa. Nelson R.R. (2009), Building effective innovation systems’ versus dealing with ‘market failures’ as ways of thinking about technology policy, w: The New Economics of Technology Policy, D. Foray (red.), Edward Elgar Publishing. Nelson R.R., Winter S.G. (1982), An Evolutionary Theory of Economic Change, Cambridge.
252
Tadeusz Baczko
OECD (2015), Podręcznik Frascati. Zalecenia Dotyczące Pozyskiwania i Prezentowania Danych z Zakresu Działalności Badawczej i Rozwojowej, OECD; GUS, 2018. OECD (2016) The Innovation Imperative. Contributing to Productivity, Growth and Well-Being, Paris. OECD (2018), Oslo Manual 2018. Guidelines for Collecting, Reporting and Using Data on Innovation, 4th Edition, OECD, EUROSTAT. Podręcznik Oslo. Zasady gromadzenia i interpretacji danych dotyczących innowacji (2008), Wydanie trzecie, OECD, Komisja Europejska (2005), Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Warszawa. Poznańska K., Kraj K.M. (2015), Badania i rozwój w korporacjach transnarodowych. Organizacja, umiędzynarodowienie, WN PWN, Warszawa. Ramsza M. (2018), Product R&D coopetition and firm performance, Warsaw Economic Seminars, October 11th, 2018. Raport o innowacyjności gospodarki Polski w 2012 r. (2013), T .Baczko, E. Pucha ła-Krzywina (red.), INE PAN, Warszawa. Schwab K. (2018), Czwarta rewolucja przemysłowa, Deloitte, Warszawa. Sraffa P. (1965), Produkcja towarów za pomocą towarów, PWN, Warszawa. Strengthening the Knowledge Base for Innovation in the European Union (2018), Weresa M.A. (red.), WN PWN, Warszawa. Swann G.M.P. (2016), The Economics of Innovation. An Introduction, Cheltenham. Szaniawski K.(1994), O nauce, rozumowaniu i wartościach, WN PWN, Warszawa. The 2018 EU Industrial R&D Scoreboard (2018), European Commission, IRC/DG. Weresa M.A. (2012), Systemy innowacyjne we współczesnej gospodarce światowej, WN PWN, Warszawa. Weresa M.A. (red.) (2017), Poland. Competitiveness Report 2017. Internationalization and Poland’s Competitive Position, SGH, Warszawa. Zienkowski L. (red.) (2003), Wiedza a wzrost gospodarczy, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa.
PRODUCT INNOVATION IN POLAND: THEORETICAL CONTEXT AND RESEARCH RESULTS SUMMARY The article introduces theoretical foundations of innovation measurement and points to the importance of increasing the productivity of research and development (R&D) expenditure for reducing the distance between Poland and the European Union in terms of product innovation. Our analysis for Poland shows an increased share of R&D expenditure in GDP in 2003-2017 and a downward trend in product innovation in 2008-2017. The paper is concluded with recommendations on increasing the productivity of expenditure on innovations in today’s economic environment. Keywords: innovation distance, R&D expenditure, product innovation, adjustment processes, SMEs. JEL Classification: D22, D83, O31, O32
ROCZNY SPIS TREŚCI
253
W 2018 R. W „STUDIACH EKONOMICZNYCH” UKAZAŁY SIĘ:
EDITORIAL Łukasz HARDT, Wprowadzenie do numeru . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
1/2–7
ARTYKUŁY Tadeusz BACZKO, Innowacje produktowe w Polsce – kontekst teoretyczny i wyniki badań . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jarosław BORUSZEWSKI, Procedural Semantics and Economic Models . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ryszard BUGAJ, Co z ubezpieczeniami społecznymi? . . . . . . . . . . . . . . . Łukasz HARDT, Economic Models and Ceteris Normalibus Laws . . . Marek HENDEL, Współdzielenie w gospodarce. Syntetyczne ujęcie zjawiska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zbigniew MADEJ, Rozłupany świat. Dwa modele polityczno-gospodarcze na scenie globalnej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Robert MRÓZ, Weberian Perspective on Value Judgements in Economic Models – an Application to Methodological Value Judgements Contained in the Austrian Business Cycle Theory and the Real Business Cycle Theory . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Krzysztof NOWAK-POSADZY, On Two Modes of Appraisal of Economic Models . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
3/4–225 1/2–9 3/4–173 1/2–41 3/4–188 3/4–205
1/2–71 1/2–93
POLEMIKA Marcin GORAZDA, Are the Concept of Capacities and Ceteris Normalibus Clause Redundant? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1/2–127
ESEJE Marian GORYNIA, O pięknie nauk ekonomicznych . . . . . . . . . . . . . . 1/2–142 ROCZNY SPIS TREŚCI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3/4–253
254
ROCZNY SPIS TREŚCI
“ECONOMIC STUDIES” PUBLISHED IN 2018:
EDITORIAL Łukasz HARDT . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
1/2–7
ARTICLES Tadeusz BACZKO, Product Innovation in Poland: Theoretical Context And Research Results . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jarosław BORUSZEWSKI, Procedural Semantics and Economic Models . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ryszard BUGAJ, What about Social Security? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Łukasz HARDT, Economic Models and Ceteris Normalibus Laws . . . . Marek HENDEL, Sharing Economy: A Synthesis of the Phenomenon . Zbigniew MADEJ, A Split World. Two Political-Economic Models On The Global Stage . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Robert MRÓZ, Weberian Perspective on Value Judgements in Economic Models – an Application to Methodological Value Judgements Contained in the Austrian Business Cycle Theory and the Real Business Cycle Theory . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Krzysztof NOWAK-POSADZY, On Two Modes of Appraisal of Economic Models . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
3/4–225 1/2–9 3/4–173 1/2–41 3/4–188 3/4–205
1/2–71 1/2–93
POLEMICS Marcin GORAZDA, Are the Concept of Capacities and Ceteris Normalibus Clause Redundant? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1/2–127
ESSAYS Marian GORYNIA, About the Beauty of Economic Sciences . . . . . . . . . 1/2–142 YEARLY CONTENTS . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3/4–254
144
Barbara Błaszczyk
Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk Pałac Staszica ul. Nowy Świat 72 00-330 Warszawa www.inepan.pl studia.ekonomiczne@inepan.waw.pl Cena 50,00 zł (w tym 5% VAT) Nakład 200 egz.