W PROWADZENIE DO ŚWIATA INTENSYWNEJ T E R AP I I
polio, ale w wyniku wygranej poprzednio walki z chorobą. Problemy z oddychaniem wcześniej już powodowały nawracające infekcje układu oddechowego, ale ta była inna od poprzednich. We wrześniu 1971 roku przyjęto ją na oddział z zapaleniem płuc i tym razem nie wróciła do domu. Umarła spokojnie, mając zaledwie trzydzieści dwa lata. Intensywna terapia dała jej drugą szansę dwadzieścia lat wcześniej, tym razem jednak nie była w stanie jej uratować. Sześćdziesiąt siedem lat później nadal nie udaje nam się uratować wszystkich i wciąż jeszcze musimy się wiele nauczyć, na przykład w jaki sposób przebywanie na OIOM-ie może wpływać na pacjentów wiele lat po wyzdrowieniu. Potrzebujemy w sposób etyczny i moralny odpowiedzieć sobie na pytanie, kogo trzeba leczyć, a nie tylko kogo leczyć można. Musimy rozwinąć się jako specjalność, żeby przywieziona dziś do mojego szpitala odpowiedniczka Vivi nie umarła. I w końcu musimy nauczyć się pokazywać ludziom, jakie są nasze możliwości, jaką mamy powinność, a czego zrobić nie możemy.
Ciąg dalszy w pełnej książce. Zamów już dziś! bit.ly/stan-krytyczny