61 / Nowy ustrój – te same warości ciągłego napięcia społeczeństwa konsumpcyjnego. I co pewien czas pada całkiem zasadne pytanie – po co nam to wszystko? Rozważania na ten temat są ciekawe i twórcze, ale w naszej polskiej sytuacji chyba cokolwiek przedwczesne. Stopień naszych zapóźnień z jednej strony, a aspiracji modernizacyjnych z drugiej jest tak duży, że nie bardzo jest czas na oddech. Ludziom potrzebny jest na ogół pewien ogólnie przyjęty w danym czasie standard, by mogli poczuć się dobrze. Do tego jeszcze daleko. W dodatku te standardy nie my wyznaczamy. A świat nie zatrzyma się dla nas44. Naszej redaktorce dzielnie sekunduje profesor antropologii UJ Zdzisław Mach, który pisze: Mieszkał tam (w małej społeczności z czasów prl – przyp. O.S.) zdun, który pracował tylko cztery godziny dziennie, chociaż wokół piece dymiły i ludzie czekali na jego usługi. Ale on potrzebował tylko na piwo, a na to pół etatu starczało. Bez rozbudzonych potrzeb społeczeństwa umierają45. Mamy tu typowy przykład stawiania abstrakcji i utopii ponad samopoczucie jednostki. Społeczeństwo umierało, ale zdun czuł się dobrze, dzisiaj zdunowi jest źle i zamiast iść na piwo, haruje – być może do świtu do nocy – a może się przekwalifikowuje, staje młody i dyspozycyjny, ale społeczeństwo się rozwija i Mach jest zadowolony. Znakomicie ujął to szaleństwo wielki współczesny filozof, ojciec Bocheński. W swoich rozważaniach nad sensem życia napisał: ...człowiek dzisiejszy musi się wychowywać przez świadomy wysiłek do postawy kontemplacyjnej. Ona sama nie przyjdzie. Jeśli się dam ponosić fali publicznej opinii, zostanę do śmierci niewolnikiem aktywizmu, pędzonym od jednego celu do innego, bez przerwy, bez wytchnienia. Skąd się ten aktywizm bierze? Ma zapewne wiele korzeni. Jednym z nich jest niewątpliwie kolektywizm, mniemanie, zgodnie z którym mamy żyć tylko i wyłącznie dla Społeczeństwa (przez bardzo wielkie „S”), tego bałwana współczesnego. Mamy więc pracować, działać, aby osiągnąć dla tegoż Społeczeństwa jak największe wyniki46. Ideologia dostarczana przez GW i profesorów jest znakomitym usprawiedliwieniem dla całej masy 44 D. Zagrodzka, W pogoni za grzesznym światem, w: „Gazeta Wyborcza”, magazyn, 30.12.1994. 45 jw. 46 J. M. Bocheński, Sens życia i inne eseje, Philed, Kraków 1993, s. 14.