6 minute read
Na czym oprzeć decyzje? Źródła wiedzy w czasie pandemii
każdorazowo dostosowania do sytuacji, w jakiej znajduje się konkretny teatr. Problemem, jak wskazują wywiady, jest to, że taka kontekstualizacja rozporządzeń spoczywa wyłącznie na barkach kierujących instytucjami i to oni ostatecznie ponoszą odpowiedzialność za sposób ich wprowadzania w życie i jego konsekwencje. Po drugie, oznacza to również, że wszelkie formy działań pomocowych skierowanych do instytucji teatralnych te zróżnicowania powinny uwzględniać, a więc powinny być elastyczne, otwarte na rozmaite sposoby ich pożytkowania.
Po tych wstępnych uwagach chcielibyśmy przejść do omówienia najważniejszych ustaleń poczynionych w trakcie analizy wywiadów z osobami kierującymi teatrami w Polsce. Ustalenia te podzieliśmy na pięć podstawowych części, odpowiadających strukturze scenariusza tych rozmów. Pozwalają one przybliżyć sytuację, w jakiej znalazły się instytucje teatralne w czasie pandemii.
Advertisement
Jednym z najważniejszych problemów, z jakimi borykały się teatry, był brak wiedzy na temat tego, w jaki sposób należy działać w czasie pandemii i spowodowanego przez nią zamknięcia instytucji kultury. Nie wynikało to jednak tylko i wyłącznie z niejednoznaczności komunikatów władz państwowych i samorządowych, regulujących funkcjonowanie tego typu podmiotów (o czym szerzej napiszemy w dalszych partiach raportu), ale przede wszystkim z bezprecedensowości sytuacji, spowodowanej epidemią koronawirusa (wniosek ten pojawił się także w ilościowej części badań). Ponieważ dla wszystkich była ona nowa, unieważniała również
dotychczasowe modele zarządzania oraz zgromadzone doświadczenia, uniemożliwiając tym samym prowadzenie instytucji teatralnych zgodnie z dotychczasowymi przyzwyczajeniami. Jak zauważa jeden z respondentów:
Mamy opracowany plan, ale trudno mówić o planowaniu w dobie koronawirusa. Dlatego, że jedyną skuteczną formą działania jest dostosowanie. To, co było normą w zarządzaniu, czyli planowanie, organizowanie, motywowanie i kontrola, to są cztery zasady zarządzania. Planowanie absolutnie odpada, ponieważ ilość zmiennych jest tak nieprawdopodobna, że po prostu nie da się planować realnie. [159883780]
Dlatego też tak istotna była próba dowiedzenia się od prowadzących teatry, skąd czerpali wiedzę na temat tego, jak działać w czasie lockdownu, ale również wówczas, gdy formalnie zezwolono już na otwarcie tych instytucji dla publiczności. Wskazywane przez naszych rozmówców źródła informacji, na których opierali oni swoje decyzje dotyczące sposobów działania podległych im podmiotów, uporządkowaliśmy w następujące kategorie: Pierwszym źródłem były władze państwowe oraz samorządowe: MKiDN, lokalne wydziały kultury i urzędnicy, Sanepid. Jak można przeczytać w poniżej przytaczanej wypowiedzi, stanowisko tych podmiotów było nie tylko ważnym źródłem informacji, ale też rodzajem instancji pozwalającej ocenić wiarygodność komunikatów pochodzącychz innych źródeł:
Przede wszystkim patrzę oczywiście na komunikaty władz państwowych, bo prawda jest też taka, że różne, zwłaszcza w takich sytuacjach ciężkich, rzeczy ludzie wypisują, a później to się gdzieś sprawdza, co jest w rozporządzeniu wypisane i co któryś minister albo szef rządu powie, i tego się należy trzymać. We wszystkim trzeba być bardzo ostrożnym i ja staram się przede wszystkim podchodzić do tego, co jest już napisane. […] My opieramy się przede wszystkim na tym, co mówią władze państwowe i samorządowe, i do tego jako ludzie szanujący porządek się stosujemy. [158812242]
Drugim niezwykle istotnym źródłem informacji był Internet. Badani wskazywali bardzo często na obecność w social mediach grup tematycznych, które porządkowały, interpretowały i syntetyzowały na potrzeby środowiska kulturalnego docierające z różnych źródeł informacje. Nasi respondenci wskazywali też, że w sytuacji braku wiedzy wartość informacyjną miały przekazy na pierwszy rzut oka niewiarygodne i silnie ocenne. Takie na przykład jak memy:
Myślę, że tak jak wszyscy, ograniczyłem się do Internetu, do stron internetowych, głównie ministerstw poszczególnych. Oczywiście media społecznościowe robiły printy czy interpretacje tych wszystkich rozporządzeń, czy analizy krytyczne. Na dobrą sprawę nawet memy były dosyć informacyjne [śmiech] czy trafne właśnie w swoich krytycznych analizach. [159893656]
Inni z kolei wskazywali, że brak pewności, jak działać, a także niedobór informacji pochodzących z oficjalnych źródeł sprawiały, iż zmieniali swoje przyzwyczajenia i zaczynali znacznie intensywniej niż dotychczas korzystać z mediów:
Siedzę cały czas w Internecie, śledzę wiadomości, które się pojawiają dzień w dzień praktycznie. Raczej nie byłam taką osobą, która tak często siedziała w wiadomościach, a teraz po prostu jestem zmuszona do tego. Siedzę po prostu na różnych platformach, forach i szukam, rozmawiam z ludźmi, pytam, jak sobie dają radę i w ten sposób informacja płynie. [160061146]
Trzecią najczęściej przywoływaną strategią poszukiwania informacji określających, jak działać, było wewnątrzśrodowiskowe dzielenie się wiedzą, rozmawianie z innymi w podobnej sytuacji, wzmożone sieciowanie, by dystrybuować potrzebną wszystkim wiedzę. Najczęściej tego rodzaju działania miały charakter spontaniczny i opierały się na wzajemnym wspieraniu się w poszukiwaniu potrzebnych informacji.
Bo to, co jest rzeczywiście niezwykłe, to to, że od początku pandemii jesteśmy w kontakcie z innymi organizacjami pozarządowymi, spotykamy się co tydzień na Zoomie, wymieniamy się informacjami i jesteśmy bardzo
skonsolidowani – to jest rzeczywiście, żeby nie użyć słowa „wzruszające”, pokrzepiające. [159878300]
Część badanych wskazuje również na ważną rolę, jaką w porządkowaniu informacji pozwalających określić, jak działać, jak rozumieć nowe rozporządzenia MKiDN, odgrywały mniej lub bardziej formalne wewnątrzśrodowiskowe organizacje. Najczęściej w tym kontekście przywoływano Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów:
Proszę pana, jest coś takiego jak Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów. I jest to organizacja, która bardzo prężnie funkcjonuje. W związku z czym my mamy informacje… Ponieważ na szczęście, jeśli chodzi o komunikację, to nie ma problemu. [159883780]
Trochę między nami wymiana. Fajnie tu zadziałało Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów. Dostawałem od nich maile z całym pakietem regulaminów, które powstały w innych teatrach. Mogliśmy sobie w nie spojrzeć i na podstawie tego coś tworzyć, razem się wspierać. [159888232]
Po czwarte, w niektórych instytucjach teatralnych ciężar podejmowania decyzji był zdejmowany z dyrekcji i zaczynał spoczywać na całym zespole. Kolegialne podejmowanie decyzji w obrębie zespołów opierało się na dyskusjach, które działały jak środek wypełniający luki w wiedzy. Możemy więc powiedzieć, że pandemia skutkowała demokratyzacją procesów decyzyjnych, a co za tym idzie również wzmocnieniem więzi spajających zespół:
I nie ukrywam, że wszelkie decyzje, jakie były podejmowane, dotyczące chociażby naszych kolejnych zachowań, kolejnych etapów działania, podejmowania decyzji dotyczących tego, czy grać, czy nie grać, czy wracać, czy nie wracać, były podejmowane kolegialnie. To znaczy, że ostateczna decyzja oczywiście należy do dyrektora teatru, natomiast my, jako jego pracownicy, jako jego zespół najbliższych współpracowników, a więc osoby kierujące działami administracji, działem technicznym, działem koordynacji pracy artystycznej,
działem promocji i pozyskiwania funduszy, i obsługi widowni – spotykaliśmy się regularnie, rozmawialiśmy o tej całej sytuacji, która się dzieje, i tak naprawdę większość decyzji wynikała po prostu z naszych rozmów. [160435180]
Piątym źródłem informacji na temat, jak powinna działać instytucja teatralna, jakie należy podjąć decyzje, była również uważna obserwacja tego, jak funkcjonuje rzeczywistość i to niekoniecznie ta teatralna:
Natomiast z własnego doświadczenia wiem, bo z moją małoletnią córką byłem ostatnio w kościele na mszy dla dzieci i było 30% wiernych. A te konkretne msze cieszyły się ogromną popularnością, więc należy założyć, że również, jeżeli chodzi o teatry, ta obawa wystąpi. W związku z czym należy się przede wszystkim dostosować do realiów, jakie mamy, i próbować testować ten rynek. I to jest w zasadzie nasz plan – jak zwał, tak zwał – na najbliższe czasy […] Warto śledzić, bo my też monitorujemy rynek, w jaki sposób funkcjonują kina. Widział pan, jak wyglądają kina? Czy kina są okupowane przez publiczność? To ja pana informuję, że jest brak zainteresowania. I wierzyć w to, że w teatrach będzie inaczej? [159883780]
Niepewność, będąca uniwersalnym doświadczeniem dotykającym jednostki w czasie pandemii koronawirusa, obecna była również w instytucjach kultury. Wzmacniał ją jeszcze chaos informacyjny, sprzeczności w kolejnych rozporządzeniach władz, skąpe wskazania ze strony państwa i samorządu, jak należy działać. Stąd intensywne poszukiwanie informacji, prowadzony non stop nasłuch nakierowany na pozyskanie jakichkolwiek porad pomagających podejmować dyrekcjom teatrów decyzje dotyczące codziennego funkcjonowania instytucji. Stąd też większe niż na co dzień otwarcie się na środowisko, zintensyfikowanie branżowych kontaktów, wymiany i współpracy. Jeżeli można dopatrywać się jakiś dobrych stron pandemii, to należy je widzieć właśnie w aktualizowaniu poczucia środowiskowej przynależności, ale również w demokratyzacji funkcjonowania teatrów. Pandemia, jak duża część sytuacji kryzysowych, spłaszczała