Gryska obrazy mesmeryczne 205x205mm 2017 10 03 a

Page 1





03

Magda Gryska już dawno odkryła, że zewnętrzna zmiana determinuje analogiczne procesy przebie­gające w nas samych. Świadomość nietrwałości skłania ją więc do repetycji, stałego przywoływania zapomnianych wątków – być może w celu rewizji, jakiegoś rodzaju kontrolnej wiwisekcji, sporządzenia inwentarza, bilansu tego, co pozostaje, co trwa jeszcze, co zatrzymuje na dłużej swą wartość w odróżnieniu od ulotnych zdarzeń, które bezpowrotnie przemijają, jaśniejąc jedynie przez moment swym atrakcyjnym blaskiem. Seneka twierdził, że sztuka jest naśladowaniem natury (Omnis ars naturae imitatio est). W pewnym sensie zatem jest ona nieustanną repetycją, ujętym w rygor umiejętności przywoływaniem tego, co w naturze spontaniczne, ale także próbą oddania jej nieskończonej możliwości reprodukcji. Być może zatem jej miejsce w gradacji autorki znalazłoby się właśnie po stronie takich wytwórczych działań, których sensem jest nie tylko odnotowywanie stanu świata (raport, inwentaryzacja), ale i – przywołując klasyków – uzupełnianie jego braków, niedoskonałości. Nie znaczy to jednak, że Magda Gryska wyróżnia jedynie refleksyjny, intelektualny walor sztuki – wydaje się, że równie ważny jest dla niej ładunek zmysłowy i intuicyjny charakter, oraz budowane na kanwie dzieła emocje. Sama artystka zaznacza przecież, że tworzy melodyjne powtórzenia w niekończących się kołach, szczeliny pamięci, kolory i zapachy, dźwięki i ciszę, że sensualność i melodyjność jej kompozycji nakierowana jest nie na poznawczy cel, ale na emocjonalną sublimację wyróżnionych przez pamięć epizodów. Zwłaszcza dotkliwe przeczucie utraty wymusza niejako kolejne repetycje, spinając mgławicowy obszar percepcji jakimś jednoczącym rodzajem doświadczenia zyskującego niemal mistyczny charakter. Gdyby jednak założyć, że sztuka winna posiadać także remedialną funkcję, to w przypadku malarstwa Magdy Gryski mogłaby ona neutralizować skazę w kulturowo zapośredniczonej relacji pomiędzy światem natury a człowiekiem, którą niewątpliwie stanowi (między innymi) pamięć. Pamięć będącą ułudną zdolnością zatrzymywania czasu, lokującą się na poziomie historii rozumianej jako związany fabularną osią ciąg zdarzeń, czy też jako umiejętność spinania narracyjną klamrą określonych interwałów czasu. Stąd repetycja, cytat, przywołanie – nieustanny obrót pamięci w celu utrwalenia i wydestylowania owych wartościowych momentów (w porządku zarówno twórczym, jak i egzystencjalnym). Artystka ma bowiem świadomość, że nowoczesność jest uniwersum powtórzeń, że nie można zmieścić się w danej konwencji gatunkowej, nie odwołując się do istniejących w jej ramach dzieł. Chociażby krytycznie. Jej refleksja zmierza jednak jeszcze dalej, ponieważ wpisana zostaje także w przekonanie o głębokim (niejako naturalnym, kosmicznym) sensie wszelkiej repetycji. Powtórzenia, cykle wyznaczają przecież rytm naszego życia i pracy. Wszakże repetycja i monotonia to siostry pamięci.

Artur Pastuszek

Obrót pamięci


04

CZARNA FALA I, olej, pล รณtno, 100x100 cm, 2013


05

CZARNA FALA II, olej, pล รณtno, 100x100 cm, 2013


06

BIEGNIJ, olej, pล รณtno, 100x100 cm, 2015


07

NONE, olej, pล รณtno, 100x100 cm, 2015



09

z cyklu Substancja transformująca

KLEJNOT, olej, płótno, 200x200 cm, 2014


10

z cyklu Substancja transformująca

NIEBO, projekcja, Galeria Nad Wisłą, Toruń, 2015


11

z cyklu Substancja transformująca

widok wystawy, Galeria Nad Wisłą, Toruń, 2015



13

z cyklu Substancja transformująca

KRÓLOWA, olej, płótno, 200x200 cm, 2015


14


15

z cyklu Substancja transformująca

BARONESSA, olej, płótno, 200x200 cm, 2017


Robert Brzęcki Doo/Koła siebie albo paintingmento “Bóg jest kołem, którego centrum jest wszędzie, a obwód nigdzie.” Blaise Pascal

16

Osiem obrazów w formie koła, do siedmiu z nich muzyczne dopełnienia, w ósmym video obrazowi towarzyszy szmer rzeki Pliszki, będącej prawym dopływem Odry. Pliszka płynie m.in. koło przysiółka Kosobudki, gdzie artystka bywa, na zmianę z mieszkaniem w Zielonej Górze i Koninie, z którego pochodzi. Malarka. Pedagog. Nomadka. Truman Capote stwierdziłby po prostu: „w podróży”. W tym rytmie podporządkowanym ciągłym zmianom geograficznym, sztuka staje się dla niej ważnym dopełnieniem, kontrapunktem dla aktywności edukacyjnej, wytchnieniem, formą pytania: jak można było usunąć z pamięci to, co nieodgadnione. Jak wyzbyć się leku przed godziną cieni? A może nawet zapytać, co z wiecznością? Jak znaleźć wyjście, w świecie bez wyjścia? Jak odnaleźć siebie „tej chwili, w nieuniknionym kole życia? A może tak po prostu za pomocą twórczych poszukiwań stać się ekspertem od siebie samej. Cykl Obrazy mesmeryczne budowany jest przez kilka porządków: wizualny, dźwiękowy (estetyczny), subiektywny i zbiorowy (do każdego z obrazów twórcy napisali muzykę) oraz oś organizującej te układy idei. Można powiedzieć, że jest to przykład pracy zespołowej zorientowanej wokół konkretnej myśli. W planie estetycznym wyraźnie widać, że są to poszukiwania wynikające z wczesno modernistycznych rozpoznań związanych z regułą, że wszelki ornament jest niepotrzebny. Można uznać, że w formie malarskiej mamy tutaj wyraźne ukorzenienie w neoplastycyzmie, unizmie, gdzie minimalizacja treści, brak ewolucyjności, figuracji do czytania, daje efekt statyczności wizualnej. To postawienie na prostotę, powtarzalność tak, aby ucieczka w abstrakcję wyzwoliła naturalną pulsację, powtarzalność (jednak nie wolną od emocjonalnej warstwy wynikającej z natury medium) skupienie z którego wyniknie ten moment, gdzie widzowi, przez jakiś czas trudno będzie wyjść, lub wyzwolić się od aury obrazu. Uzyskanie maksymalnej koncentracji, ma ułatwiać muzyczna linia, wpisana w ramę, już nie wyłącznie geometrycznej reguły linii prostych (pozwalającej szukać nadrzędnego porządku rzeczywistości), ale także w przestrzeń poszukiwań sonorycznych, modalnych, mikrotonowych po to, by w konsekwencji pogłębić to, co możemy zobaczyć. Odbiorca zostaje postawiony w sytuacji, gdzie malowanie obrazu, staje się także umownym malowaniem dźwięku. W konsekwencji lokuje się go w obszarze, mieniącym się bardzo różnymi

Robert Brzęcki

Doo/Koła siebie albo paintingmento


17

rejestrami, po to, by w sytuacji idealnej, zewnętrzne spektrum, przekładało się na poszukanie pewnej przestrzeni własnej. Zapatrzenie się w jeden kolor, zasłuchanie się w jeden dźwięk, wywołanie takiego stanu, który sprawia, że coś się w nas wewnętrznie przebudowuje. Wpisanie Obrazów mesmerycznych w figurę koła symbolizuje niebo, czas, słońce, duszę, wewnętrzną jedność, prawo, pierwiastek żeński, najprostszą i zarazem najdoskonalszą z figur. W parze z kołem sytuuje się pojęcie osi, powtarzalnego ruchu dziejącego się wokół nas. Człowiek będący punktem centralnym, najważniejszym punktem wszechświata, w którym skupiają się wszystkie fenomeny i elementy natury. Okrąg i jego środek staje się symbolem, pełni, jedności i doskonałości. Koło to także symbol ewolucji i przemiany, nie mający początku, ani końca, a przez to wieczysty. Bryła w kosmicznej przestrzeni. Figura wciąż odradzającego się życia, na obumierających resztkach. Forma archetypiczna, zakorzeniona w zbiorowej świadomości wielu kultur. I co nieuniknione, może być ona konfrontowana w zależności od tego, czy zastosujemy zachodni czy wschodni model myślenia, z jakiej perspektywy będziemy chcieli ją oświetlić. Kompletność tej formy nazywana kołem stawania się, kołem życia i śmierci (bhawaczakrą), stanowi ważny symbol w buddyzmie. Koło życia podzielone na sześć sfer ponownych narodzin, to sansara, cykl przemian, nieustanne wędrowanie, powtarzany w nieskończoność proces tworzenia i upadku. Artystka mówi, że jej koła nawiązują do czakramów, wirujących skupisk energii, które mieszczą się wzdłuż kręgosłupa, od jego podstawy do korony głowy. Obracające się dosłownie obrazy, to metafora wirów energii, z których każdy emanuje własną barwą i przenika wszystkie aspekty naszego życia. Przestrzeń obrazu uzależniona od widzenia barwy. Czerwień „leży” na płótnie. Kolor niebieski wciąga widza do wewnątrz. Żółta barwę „wychodzi” nam naprzeciw. Tytuły nawiązują do kamieni szlachetnych, z których każdy wprowadza nas we własne, bardzo indywidualne właściwości, a także znaczenia. Od cyklu Niebieska melancholia, malarka coraz wyraźniej nawiązuje, do „wewnętrznego głosu”, który sprawia, że obrazy powstają, jakby z nawyku notowania myśli, zapisu „prawdy etapu”. W tym zestawie prace opisywały ów oczyszczający stan ducha i coraz bardziej wychylały się w „atmosferę wewnętrznej ciszy”. Powoli stawały się punktem wyjścia do Obrazów Mesmerycznych. Najważniejszym elementem twórczości stało się „budowanie na ciszy i spokojnych powtórzeniach”, aż do stanu, który Wasyl Kandyński w „Duchowości sztuki” nazywał: „jak spokojnie i w dystyngowany sposób wypowiedzieć słowa: >>Oto jestem<<”. Artystyczna praktyka stała się potrzebą rozmowy o tajemnicy istnienia, z odbiorcą i z samą sobą. Czasem, gdy dla autorki owa „cisza w obrazie” staje się swoistym programem.

Robert Brzęcki

Doo/Koła siebie albo paintingmento


18

Zbieranie świata na własną skalę z codziennych ćwierćnut. Aparat fotograficzny na 356 klatek, niczym w filmie Dym Wayna Wang’a. Rytuał „zatrzymywania świata” przez właściciela małego sklepu tytoniowego na Brooklynie, Auggie Wrena, który każdego dnia o 8 rano fotografuje skrzyżowania 3 ulicy i 7 alei. Ta praktyka z czasem urasta do poetyckiego gestu i staje się źródłem wzruszeń. Innym razem można powiedzieć, że obraz jak w filmie Memento stanowi o związku z przeszłością i pamiętaniem. Są to formy innego zatrzymywania czasu w chwilach najczęściej wykonywanych rutynowo i bezwiednie. Benjaminowskie kolekcjonowanie świata, ale przede wszystkim wzbogacenie wspólnej wyobraźni, prywatnością twórcy. Najważniejszymi zagadnieniami, jakie stawia w swoich pracach Magdalena Gryska, nie jest widzenie, patrzenie, przyglądanie się i próba artykulacji tych aktów, tylko budowanie multisensorycznego wyrażenia swojego doświadczenia. Jej prace przez samą swoją obecność, omijają zwykłe punkty orientacyjne, by wyrazić pewien stan niewizualny, niewyrażalny, wynikający z subiektywnej wrażliwości i wewnętrznej konieczności wypowiedzenia istnienia. Widz i słuchacz zaproszony zostaje do kręgu własnego doświadczenia, subtelnej bezczasowości, o której myśli najczęściej w kategoriach przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. Autorka nie odsyła do jednoznacznych znaków, ale stara się w ten sposób zamanifestować własne bycie w świecie. Nie zamierza konstatować, czy powielać rzeczywistości, ale proponuje odbiorcy aurę swojego dzieła, świat mówiący wieloma językami. Stara się uniknąć sytuacji intelektualnego pretekstu, na rzecz doświadczenia zmysłowego, co w konsekwencji może prowadzić do wyrażenia siebie w pełni chwili. W taki sposób, aby poszukiwać w modalności pozoru tego, co zamanifestować się może modalnością własnego rozpoznania. Każdy z ostatnich zestawów prac przedstawia się jako „fragment autoportretu”, który ma wymiar twórczy, ale przede wszystkim osobowy. Przypominając jednocześnie słowa Tadeusza Kantora: „Malarstwo jest manifestacją życia. Pytanie – dlaczego maluję? – brzmi jak pytanie – dlaczego żyję? Wedle wszelkiego prawdo­ podobieństwa nie otrzymamy nigdy wyczerpującej odpowiedzi na to naiwne pytanie. Jedynie sztuka daje nam w tym tragicznym stanie zawieszenia pewną satysfakcję. Sztukę pojmuję jako najsilniejsze zbliżenie do faktu życia. Jeśli prawdą jest, że artysta spala się w swej twórczości, to jego dzieło jest popiołem tego wspaniałego całospalenia, bezinteresownym obrazem ponad nieprzerwanym procesem zniszczenia, destrukcji i rozpadu.”

Robert Brzęcki

Doo/Koła siebie albo paintingmento


19

FIGURA, Galeria BWA, Rzeszรณw, 2014



21

z cyklu Kolekcje

STILL ON. 35 LAT GALERII ON, dawna Synagoga, Poznań, 2012


22


23

CUDZE KOLEKCJE w ramach przeglądu Restytucje, Galeria CKiS Wieża Ciśnień, Konin, 2016


RePERSONAL To projekt artystyczny, zrealizowany przez grupę artystów związanych z Instytutem Sztuk Wizualnych w Ośrodku Wypoczynkowy Uniwersytetu Zielonogórskiego w Łagowie Lubuskim. Idea projektu RePERSONAL, według kuratora Ryszarda Woźniaka, przewidywała dokonanie jakościowej przemiany zdestruowanych i opuszczonych domków w indywidualne aranżacje wystawiennicze. Główną inspiracją dla projektu była użytkowa standaryzacja domków letniskowych w połączeniu z zachowanymi śladami bytności ich tymczasowych, anonimowych mieszkańców. Te małe, murowane domki z lat 70. zamieniły się w małe sale wystawowe, w indywidualne wystawy. Uczestniczący w projekcie artyści dokonali artystycznego zasiedlenia wybranych domków i określenia na nowo ich funkcji.

24

CoDZIENNOŚĆ Domki. Naznaczone piętnem głębokiego PRL-u, mogłyby stanowić lekcję poglądową odległych czasów. Punktem wyjścia, inspiracją do myślenia o całym wnętrzu, były niewielkie kolorowe szafki... pomalowane przez kogoś w rozmaite kolory, zielenie, lawendowe fiolety, róże, błękity, turkus. Pomalowane nieporadnie. Na ścianie mural, swego rodzaju nawiązanie do ulubionych w tamtym czasie lamperii, można je było znaleźć w każdym domu czy obiekcie użyteczności publicznej. Tutaj szukanie koloru i monotonne nakładanie warstw, jedna po drugiej. Swobodne ściekanie farby, pozwalanie, by płynęła, gdzie chce i jak chce. Czasem nieprzezroczysta, zabarwiająca sobą powierzchnię pokrywanej substancji, rozdrobnione minerały, ceruleum, cromalin, cyjan, cynober, czerwień faluńska, fuksja, harmonia barw, idygo, inkarnat, karmazyn. Powolne szukanie ich odcieni, minimalnych różnice w świetle słońca. Taki powrót do początków, do źródeł. Zamieszkaniu, zasiedleniu zawsze towarzyszą farby. Kolor to codzienność, słoiczki to pozostałość po jogurtach, od którego zaczyna się każdy dzień. Słoiczki zbierane dzień po dniu, z myślą, że przeistoczą się w obiekty służące doświadczalnemu poszukiwaniu koloru, odpowiedniej barwy. Fizyczna struktura pigmentu determinuje czy farba będzie kryjąca, pół-kryjąca, czy też transparentna. Półki. Pojawiają się w mojej twórczości od jakiegoś czasu (Cytaty, Galeria BWA, Gorzów Wlkp., 2012), są symbolem zadomowienia, zamieszkania, osadzenia, ale nie ostatecznego. Odłożone, odstawione na nich przedmioty można zabrać ze sobą, nie zostawiając śladu swojej bytności, śladu gwoździa, kołka. Zawarta w tym akcie, pewna tymczasowość, odwołuje się do nomadycznego stylu życia, nieustannego przemieszczania się. Szybkie zamieszkiwanie miejsca, w którym aktualnie się jest. Półka, to miejsce na kolekcje, na osobliwe zbiory rzeczy dziwnych i ciekawych. Na półkach obrazy, kolor swobodnie przepływa od pierwszego do ostatniego (dziesiątego) płótna. Od fioletu, indygo, poprzez ceruleum, błękit pruski, ultramarynę, do zieleni paryskiej, potem do żółci, poprzez odcienie cynobru, pomarańczu, aż do intensywnej karmazynowej czerwieni. Iluzoryczna kurtyna czy zasłona, raz przysłania okno, raz je odsłania, czasem przyleci kolorowy, rzadki ptak, zimorodek... można go czasem dostrzec w tych okolicach, w cichej kontemplacji, w byciu tu i teraz, bez pośpiechu. Zimorodek jak drogocenny kamień, rzadki kwiat, kolorowy błysk. Żyć w pełni, oznacza bycie zawsze na ziemi niczyjej i doświadczać każdej chwili jako zupełnie nowej i zupełnie świeżej. Magdalena Gryska

REPERSONAL, projekt artystyczny, Ośrodek Wypoczynkowy Uniwersytetu Zielonogórskiego, Łagów Lubuski, 2016


25

REPERSONAL, Ośrodek Wypoczynkowy Uniwersytetu Zielonogórskiego, Łagów Lubuski, 2016



27

CODZIENNOŚĆ, Ośrodek Wypoczynkowy Uniwersytetu Zielonogórskiego, Łagów Lubuski, 2016



29

CODZIENNOŚĆ, Ośrodek Wypoczynkowy Uniwersytetu Zielonogórskiego, Łagów Lubuski, 2016


30


31

CODZIENNOŚĆ, w ramach wystawy 25 lat Galerii Nad Wisłą, Galeria ZPAP, Toruń, 2016


Magdalena Gryska Obrazy mesmeryczne

32

Projekt wystawy zatytułowany Obrazy mesmeryczne to połączenie obrazu, dźwięku i komfortu. Najważniejszym elementem jest tu poszukiwanie powtarzalności, rytmu, harmonii, cyklu. To refleksja nad doświadczeniem w byciu tu i teraz, które prowadzi mnie przez cały proces twórczy. Czas, przemijanie, powtarzalność, ciągłość, nieskończoność. Wystawa zachęca do zatrzymania się, zakłada poczucie teraźniejszej chwili, w byciu tu i teraz w przyjaznej atmosferze komfortu. Chce nakłonić odbiorcę do bycia, w chwili uczestniczenia w wystawie, do kontaktu ze sobą i światem. Widz pogrążony w spokojnej kontemplacji, zniknie pomiędzy rzeczywistością a sztuką. Przyjmuję tu pozę wycofywania się niż nachalnego epatowania. Świadoma uwaga to coś, czym dysponuje każdy, to potężna siła, która uwalnia nas od pośpiechu i pogoni za iluzjami wytwarzanymi przez współczesny świat. To akceptacja życia w jednej chwili. Nasze umysły żyją własnym życiem, jesteśmy wplątani w nieustanną pogoń myśli, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Skupiona teraźniejszość i ukryta energia przyszłości. Poszukuję porządku pośród chaosu – porządku w umyśle, sercu i ciele. Sztuka wykracza swym oddziaływaniem daleko poza sferę artystyczną, przenika do normalnego życia, pozwala rzeczy widzieć dokładniej, a zjawiska szerzej. Dzięki niej pełniej przeżywamy rzeczywistość tego świata, poszerzamy naszą zdolność percepcyjną, a to wzbogaca chwilę teraźniejszą, czyni ją wznioślejszą, bogatszą i bardziej autentyczną. Dzieło sztuki wydobywa z człowieka często i to, czego sam sobie nie uświadamiał. Budzenie umysłu to dogłębne badanie, witalność, radość, wyciszenie, koncentracja i bezstronność. Czym jest obecna chwila, jak możemy ją poczuć, znaleźć, doświadczyć. Co sprawia, że rozlewa się w nas ciepłem, ożywia nas, czasem jednym słowem, zdaniem, wierszem, widokiem. Czasem jest krótkotrwała, przechodzi przez nas jak prawdziwe natchnienie. Przelotna, spokojna, cicha, jest jak oddech, czasem nawet bliższa...

Magdalena Gryska

Obrazy mesmeryczne


33

Jest obrazami, pamięcią, chwilą teraźniejszą, jest tu i teraz. Jest intuicją, przewidywaniem, uważnym słuchaniem, zrozumieniem. Ciekawością nowego, nieznanego, tajemniczego. Budzi do istnienia, do obecności, do każdej chwili życia. Wie, gdzie nasz rozwój potrzebuje pójść. Każe doceniać nam nasze ciało, serce i umysł. Istnienie jest domem, stałym i niezmiennym. Niebo jest głową, powietrze oddechem, ziemia skórą – wszystko jest bliskie. Piękno, dobro, satysfakcja. Wystawa, którą proponuję, pozwala na obserwowanie myśli i uczuć, powoduje efekt uspokojenia tła umysłu, dostrajanie się do zmysłów, wprowadza w dobrostan, z całą gamą przyjemnych stanów umysłu i ciała, jest wskazówką, w której zaczyna dominować czynnik przebudzenia zwany radością. Mesmeryzm ten osiemnastowieczny pogląd, uznający istnienie w człowieku uzdrawiających sił magnetycznych przekazywanych przez dotyk lub z pewnej odległości. To system, według niektórych, oparty na rzekomo istniejącym w świecie fluidzie uniwersalnym, który emanuje z człowieka, reguluje układ nerwowy, uspokaja, łagodzi, wycisza. W projekcie, który proponuję, dokonuję pewnego rodzaju synestezji, gdzie doświadczenia zmysłu wzroku w odbieraniu obrazów połączone będą z dźwiękiem muzycznym, przypisanym do każdego obiektu. Dźwięki te są dedykowane od spotkanych przeze mnie osób, w jakiś sposób mi bliskich, nieprzypadkowych. Obrazy w formie koła, to bogata w symbolikę figura geometryczna. Tworzę struktury barw, które poprzez interakcję z otoczeniem: światłem, przestrzenią, podlegają metamorfozom. W swoim kolorycie i strukturze odnoszą się do energii czakr, subtelnych mechanizmów ukrytych wewnątrz każdego człowieka, wirujących skupisk energetycznych, przez które płynie ta sama siła życiowa co przez rośliny, zwierzęta, cały naturalny świat. Prezentowane obrazy pochodzą z uważności, kontemplacji, są wyrazem harmonii. Język bezprzedmiotowy jest tu najlepszym środkiem artystycznego wyrazu.

Magdalena Gryska

Obrazy mesmeryczne


34

z cyklu Obrazy mesmeryczne

widok wystawy, Galeria CKiS Więża Ciśnień, Konin, 2017


., 2 0 1 7 29 m in

ec, 5. ko n i już

cz y , że zna

r to o lo zk

ys cz

ba

zo ak

,J

s

ki

35

zc

yk

lu

Ob

ra z

ym

es m

er yc

zn e

RUBIN (czakra korzenia), średn

0 cm ic a 1 3

, aut

or ś

ki cie ż

dź w

ięk

ej ow

Ma

ci e

o jK

nw



37 z c yk l u O b ra z y

m es m er yc

zn e Z PA TO (c z

ak ra

kr

zy żo

w

a)

re d

ni

ca

13

0c

m,

au

to r

ści

eż k

i dź

w ię

k ow

ej To

m asz

Króliczak,

Zapomnę, 5.52 min., 2

017


38

z cyklu Obrazy mesmeryczne

widok wystawy, Galeria CKiS Więża Ciśnień, Konin, 2017


39 yk l

u

O

br

az

ym e

sm

er y c zn e

C

Y TR YN ( c

za k ra

s p lo t u s ł

onecznego), średnica 130

cm, a

u to r

ś c ie

żk i

dź w

ięk

ej K ow

aro

li n

aK

a ja

Sz

ym

w

17

20 n ., mi

.49 j, 4

po

,S

zc



41

z cyklu Obraz y mesmer yczne

SZ A

FI R

(cza

k ra

ca ) se r

ed , śr

nic

a1

30

cm

i n ., 2 0 1 7

4 .3 0 m rś c

ie ż

ki

d

źw i

ęk

ow

ej

Joa n

na

G łu

s ze

k

, S er ce, 1

ut

o ,a



zc y

k lu

Ob ra

z

ym es

m

e

i ca 13 0 c

m , a u to r z y ś c i e ż k i d ź w i ę k o

we j A

li n k a

S ari

t-Ko

iń nw

sk a

om &T

oJ

ac

ob

so

n,

Th

P

43

e

średn

.32

t, 3 lan e

l

ue

ry cz n

A

KW A

MA

RYN (cz

a k ra

gard ła ) ,

7

01

,2 mi n. eB


44

z cyklu Obrazy mesmeryczne

widok wystawy, Galeria CKiS Więża Ciśnień, Konin, 2017


45

z cy

k lu O

b ra z y

m es m er

yczne

ak ra S Z A FI R ( c z

t r ze c

ie g o

ok a

ic ed n ), ś r

a1

30

c

a m,

ut

or

ie śc

żk

we

ko

ź

ię id

w

n wa aI

jE fk

m Th e

k a, ow s

17

i n ., 2 0 .2 2 m

o s t, 11



47

SZ

Y KR

z cy k b lu O

ra z ym es

zn ryc me

e TA Ł

( cz

ak

ra

ko

ron y ),

śre

dn

ica

130

cm ,

auto

r ście

żk i dź w

iękowej Michał Zygmunt, Herb

ariu m

6m , 4 .5

i n .,

2 01

7


48

Justyna Iwanowska Czakra lub czakram to termin wywodzący się z jogi i hinduizmu, w sanskrycie oznacza koło. Czakry to wirujące skupiska energii, obracające się jak świetliste koła, emanujące każde własną barwą i dźwiękiem. Usytuowane są równolegle do kręgosłupa, od jego podstawy do korony. Jest siedem głównych czakr. Ta sama sprawa doświadczana na różnych poziomach energetycznych pokazuje się w zupełnie nowym świetle i przybiera nowe inne znaczenie. U postawy kręgosłupa leży czakram korzenia, psychologicznie związany z pierwotnym instynktem przetrwania. Urzeczywistnia zdrowie, łączność z ziemią i naturą, stabilność, odwagę i moc. Związany jest z podstawowym strachem przed byciem zaatakowanym lub zranionym. Z drugiej strony związany jest z agresywnością, poszukiwaniem zdobyczy. Czakra krzyżowa zlokalizowana jest w pobliżu narządów rozrodczych, związana jest z elementem wody. Psychologicznie ośrodek ten powiązany jest z uczuciem pożądania, z silnym akcentem na rozkosz zmysłową. Blokada w tym obszarze może skutkować poczuciem winy, niemocą. W tradycji jogi istnieją dwa sposoby na radzenie sobie z tymi energiami. Można kanalizować energię przez ten czakram, starając się doświadczyć seksu i zmysłowościw taki sposób, aby przyczyniły się do samopoznania i osobistego rozwoju lub unikać skupienia energii na tym ośrodku i koncentracji na uniesieniu jej do wyższych ośrodków. Czakram splotu słonecznego to kolejny punkt na osi energetycznej, zlokalizowany nieco powyżej pępka. Związany jest z żywiołem ognia. Urzeczywistnia dostatek, szczęście, współdziałanie, samoświadomość i akceptację. To rodzaj wewnętrznego ogniska, które dostarcza energii do podtrzymywania życia. Psycho­ logicznym problemem związanym z tą czakrą może być tendencja do zbytniej dominacji lub uległości. Czakra serca wprowadza nas w wymiar ponadindywidualny. Odpowiada punktowi leżącemu pomiędzy piersiami na przecięciu osi kręgosłupa. Powiązana jest z żywiołem powietrza. To ośrodek pielęgnacji. Czakra serca urzeczywistnia prawo do odczuwania miłości i bycia kochanym. W ewolucji biologicznej rozwinięcie tej zdolności do odczuwania miłości i współczucia stanowi wielki krok na przód w kierunku wyższej świadomości. Czakram gardła z fizjologicznego punktu widzenia jest związany z przyjmowaniem substancji odżywczych, a w aspekcie psychologicznym – z uczuciem bycia obiektem czyjejś troski. Ma to związek z pewnym poczuciem zaufania i przyjmowaniem błogosławieństwa. Dzięki temu świadomość człowieka porusza się w kierunku następnego ośrodka, ku świadomości, że dajacy i otrzymujący są jednym i tym samym. Czakram trzeciego oka to siedziba wiedzy intuicyjnej. Znajduje się w punkcie między brwiami. Świadomość skoncentrowana na tym ośrodku związana jest ze zdolnością spoglądania do wewnątrz. Dzięki intuicji uzyskujemy dostęp do większej ilości informacji przez połączenie intelektu i emocji. Czakra ta urzeczywistnia mądrość, zjednoczenia przeciwieństw, spokój, równowagę, charyzmę. Siódmy ośrodek zlokalizowany jest w najwyższym punkcie, czyli na szczycie głowy. Nazywany jest czakramem koronnym. Urzeczywistnia rozumienie rzeczywistości w głęboki, duchowy sposób, poczucie łączności ze wszechświatem, boskością, łaską. W tradycji jogi czakram ten reprezentowany jest przez kwiat lotosu o tysiącu płatków, zaś samo doświadczenie porównywalne jest jedynie z olśniewającym rozbłyskiem niezliczonych słońc. Justyna Iwanowska

Wirujące skupiska energii


Magdalena Gryska Studia w PWSSP (obecnie Uniwersytet Artystyczny) Poznań (1987-92), wolny słuchacz w École Nationale Superieure Des Beaux Arts, Paryż (1990-91). Obecnie pracuje na stanowisku profesora nadzwyczajnego, prowadzi dyplomującą pracownię malarstwa w Instytucie Sztuk Wizualnych, WA, Uniwersytet Zielonogórski. Jest autorką ponad 30 wystaw indywidualnych i brała udział w około 60 wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą. Wybrane wystawy indywidualne 2017 Obrazy mesmeryczne, Galeria MBWA, Leszno 2017 Obrazy mesmeryczne, Galeria CKiS Wieża Ciśnień, Konin 2016 Codzienność, Ośrodek Wypoczynkowy, Łagów Lubuski 2015 Substancja transformująca, Galeria Nad Wisłą, Toruń 2014 Czarna Fala, Galeria BWA, Rzeszów 2012 Cytaty, Galeria BWA, Gorzów Wlkp. 2011 Plan B, Galeria BWA, Sandomierz 2010 Malarstwo, Galeria Napiórkowska, Warszawa 2009 Niebieska melancholia, Galeria CkiS Wieża Ciśnień, Konin 2008 Niebieska melancholia, Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta, Gorzów Wlkp. 2007 Mandale rzeczywistości, Muzeum ASP, Wrocław Wybrane wystawy zbiorowe 2017 Orzeł wylądował: Apollo 11 – 45 lat później, Ausstellungszentrum Pyramide, Berlin, Niemcy 2016 Orzeł wylądował: Apollo 11 – 45 lat później, Galeria Wozownia, Toruń 2015 Interpretacja – układ zamknięty, układ otwarty, Galeria Sztuki Współczesnej, Przemyśl; 2014 Wolny Wybór, Galeria PWW, Zielona Góra 2013 Mikrokosmos, Galeria MBWA, Leszno 2012 Eat, sleep, paint, video films, Muzeum Ziemi Lubuskiej, Galeria Nowy Wiek, Zielona Góra 2011 Przybysze i tubylcy, Galeria BWA, Zielona Góra 2010 Historia Sztuki-25 lat Biennale Sztuki Nowej, Galeria Uniwersytecka Rektorat, Zielona Góra 2010 Triennale Polskiego Malarstwa Współczesnego, Galeria BWA, Rzeszów 2010 Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin 2010 8 Triennale Małych Form Malarskich, Galeria Sztuki Wozownia, Toruń 2009 Lubuska Zachęta Sztuki, Museum Junge Kunst, Frankfurt (Oder), Niemcy 2008 Miejsce do mieszkania, miejsce do kochania..., Galeria Miejska, Wrocław; PGS, Słupsk 2007 Kolekcja Starej Winiarni, Galeria Miejska Arsenał, Poznań; Galeria BWA, Gorzów Wlkp.

49

www.magdalenagryska.com

Magdalena Gryska

Biogram


Autorzy ścieżek dźwiękowych do obrazów Maciej Konwiński Urodzony w Żaganiu. Jest po trosze muzykiem, narciarzem, żeglarzem, piekarzem, traperem, stolarzem, eksploratorem, sługą swych marzeń. Model trudny w obsłudze. Sposobem na rozwój jaki znalazł jest opuszczanie trasy koncertu, zbliżenie się do granicy i rozglądanie się za tym co jest dalej i tak cyrkularnie, spiralnie i bez końca. Medium, w którym głęboko osiadł, to bębny, to świat dźwięku, wyobraźni, aktywności, relacji. To świat i określanie granicy między nim a światem i możliwość odkrywania, że ta granica nie istnieje. Tomasz Króliczak Urodził się w Poznaniu w 1995 roku. Znawca win, gitarzysta w zespole funkowym Basscratch Connection. Mieszka w Londynie. Karolina Kaja Szymków Muzykoterapeutka holistyczna i pedagog specjalny. Muzykoterapia to droga jej osobistego rozwoju oraz praca zawodowa, którą wykonuje pracując z osobami niepełnosprawnymi, dziećmi, młodzieżą oraz różnymi grupami osób dorosłych. Prowadzi Centrum Terapii Dźwiękiem Ruchem i Kolorem „Archaika” łącząc w swojej pracy dźwięki świata, arteterapię oraz ruch rozwijający. Dźwięk i muzykę traktuje jako piękne narzędzie pomagające pokonywać trudności, ograniczenia, a także środek wzmacniający witalną energię i umożliwiający harmonizowanie się z samym sobą oraz wszechświatem. Realizuje liczne projekty poświęcone muzykoterapii i muzyce etnicznej. Na co dzień mama Emilki i Miłosza.

50

Joanna Głuszek Studiowała malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu i Psychoterapię w Polskim Instytucie Terapii Tańcem i Ruchem. Maluje obrazem i dźwiękiem wzory, które tworzy cisza. Pracuje jako terapeutka przez sztukę przez pogłębianie świadomości ciała w procesie twórczym poprzez ruch, taniec, rysunek oraz gra koncerty relaksacyjne w dźwiękach mis i gongów tybetańskich.

Autorzy ścieżek dźwiękowych do obrazów


Alinka Sarit-Konwińska Plastyk, pieśniarka „pieśni intuicyjnych” oraz poezji, komponująca muzykę w oparciu o improwizacje wokalne lub dźwięki naturalne, współpracowała z muzykami, tancerzami i teatrami w Polsce i za granicą. Maluje dźwiękiem, obrazem, emocjami. Autorka cyklu „Mandali wokalnych” zrealizo­ wanych dla Olgi Szwajgier oraz Gosi Luberdy. Mieszka w Danii, gdzie zajmuje się rekonstrukcjami historycznego malarstwa oraz tworzeniem filmów o buddyjskiej medytacji Vipassana. Tomo Jacobson Jest polskim kontrabasistą, improwizatorem i kompozytorem mieszkającym od 10 lat w Kopen­ hadze. Jego działalność artystyczna wiąże się z muzyką awangardową. Tomo ma na swoim koncie kilkanaście albumów, m.in. z septetem Moonbow którego jest liderem. Współpracował z mistrzami takimi jak John Tchicai Andrew Dangelo, lott Anker Adam Rudolph. Koncertował w większości krajów Europy, na Kubie, Los Angeles i w Nowym Jorku. Efka Iwanowska Ma 16 lat i kocha występy, świat, uśmiechy, sztukę, jazz, ludzi, improwizację, rozmowy, perkusje, fortepiany, przyszłość i koniki polne. Odkrywa nowe dźwięki i stara się je wykorzystać do przekazywania myśli. Mieszka w Zielonej Górze. Michał Zygmunt Gitarzysta i kompozytor zafascynowany odkrywaniem dawnych światów. Zbiera pojedyncze dźwięki i wykorzystuje w muzyce równorzędnie obok gitar i innych instrumentów. Chętnie sampluje z archiwalnych nagrań i przy ich pomocy ożywia duchy z przeszłości. Ciekawą cechą twórczości jest eklektyczne połączenie najlepszych cech różnych gatunków muzyki, „wsiowych” i światowych, awangardy z tradycją. Jest autorem 6 płyt, które nagrał zarówno solo, jak i we współpracy ze znakomitymi muzykami w najlepszych studiach nagrań. Doceniony przez słuchaczy w Polsce i za granicą.

51

Justyna Iwanowska Od wielu lat zgłębia tematykę rozwoju osobistego, również w wymiarze kobiecości. Z wykształcenia i praktykowanego od 20 lat zawodu – psycholog. Pracuje w obszarze wsparcia psychologicznego zarówno indywidualnie, jak i grupowo. Najchętniej wykorzystuje podejście systemowe, z jednoczesnym uwzględnieniem niepowtarzalności każdej osoby. Bliska jest jej praktyka jogi, praca z ciałem i dźwiękiem. Mieszka w Zielonej Górze.

Autorzy ścieżek dźwiękowych do obrazów


Wydawcy: CENTRUM KULTURY I SZTUKI W KONINIE instytucja finansowana przez samorząd woj. wielkopolskiego ul. Okólna 47a, 62-510 Konin, www.ckis.konin.pl dyrektor Elżbieta Barszcz, ckis@ckis.konin.pl Galeria CKiS „Wieża Ciśnień” ul. Kolejowa 1a, 62-510 Konin, tel./fax +48 63 242 42 12 kurator Robert Brzęcki, r.brzecki@ckis.konin.pl Miejskie Biuro Wystaw Artystycznych w Lesznie ul. Leszczyńskich 5, 64-100 Leszno, www.mbwa.leszno.pl dyrektor Marcin Kochowicz, marcin.kochowicz@mbwa.leszno.pl Instytut Sztuk Wizualnych Wydział Artystyczny Uniwersytetu Zielonogórskiego ul. Wiśniowa 10, 65-517 Zielona Góra, tel. +48 68 328 29 65 dyrektor Radosław Czarkowski, radoslawczarkowski@onet.eu Katalog współfinasowany przez miasto Konin.

Koncepcja katalogu: Elżbieta Brożek Teksty: Robert Brzęcki, Magdalena Gryska, Artur Pastuszek Korekta tekstów: Ewa Mielczarek Zdjęcia: Magdalena Gryska, Helena Kardasz, Marian Stępak, Maciej Sypniewski Montaż filmu: Gabriel Adamiak Tłumaczenia: Szymon Nowak Nakład: 300 egzemplarzy Konin / Leszno / Zielona Góra, 2017 ISBN 973-83-936290-2-2 ISBN 978-83-65865-02-1




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.