IT Reseller_342

Page 1

KRAJOWY SYSTEM CYBERBEZPIECZEŃSTWA JAK ROBIĄ TO INNI

ZAMÓWIENIA PUBLICZNE GDY PĘKAJĄ ŁAŃCUCHY, KONIECZNA JEST ELASTYCZNOŚĆ

„MORDERCZA TECHNOLOGIA” WOKÓŁ DEZINFORMACJI O TECHNOLOGII 5G

www.itreseller.pl

ISSN 1730-010X | Nr. 342/2021

AUKCJA 5G

CORAZ WIĘCEJ PYTAŃ…

DZIAŁAMY ABY NASI PARTNERZY

MOGLI SPOKOJNIE I STABILNIE ROSNĄĆ MACIEJ KAMIŃSKI

SAMSUNG MEMORY



NIEZASTĄPIONE ŹRÓDŁO INFORMACJI Z BRANŻY IT, TYTUŁ WYDAWANY NIEPRZERWANIE OD 2002 ROKU. NAKŁAD DRUKOWANY +5000 egzemplarzy WERSJA ELEKTRONICZNA +15 000 rekordów PRENUMERATA prenumerata@itreseller.pl ISSN 1730-010X

WYDAWCA SMART MEDIA SP. Z O.O. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL biuro@itreseller.pl

REDAKCJA ADRES BIURA REDAKCJI ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL redakcja@itreseller.pl +48 533 033 363 +48 533 033 390 MARIUSZ LAURISZ CEO / Wydawca m.laurisz@itreseller.pl KRZYSZTOF BOGACKI Redaktor Naczelny k.bogacki@itreseller.pl MIECZYSŁAW T. STARKOWSKI m.starkowski@itreseller.pl Andrzej Kozłowski a.kozłowski@itreseller.pl MATEUSZ GŁUCHOWSKI m.gluchowski@itreseller.pl MARCIN ZŁOCH m.zloch@itreseller.pl

REKLAMA ADRES BIURA REKLAMY Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL reklama@itreseller.pl +48 533 033 363 +48 533 033 606

SERWISY INTERNETOWE www.itreseller.pl www.insidecee.pl

UDANYCH INWESTYCJI ORAZ POMYŚLNOŚCI W DZIAŁANIU, KTÓRA SPRAWI, ŻE WSZYSTKIE PODEJMOWANE KROKI ZAKOŃCZĄ SIĘ SUKCESAMI W 2022 ROKU

W

imieniu całego zespołu składam Państwu najserdeczniejsze życzenia dobrego roku, abyśmy mogli wspólnie realizować projekty w bardziej spokojnych czasach. W tym nowym 2022 roku, życzę zrealizowania wszystkich swoich planów, abyście w pełni korzystali z naszego wsparcia oraz możliwości, jakie oferujemy. Niech ten rok będzie lepszy niż poprzedni, ponieważ Wasz sukces jest naszym sukcesem. W nadchodzącym Nowym Roku życzę przede wszystkim siły, bo to od niej zależy jaki ten rok będzie. Pamiętajcie wszystkie sukcesy ostatnich 12 miesięcy, by móc je powtórzyć i wszystkie porażki, by móc ich uniknąć. Niech Nowy 2022 Rok pozbawiony będzie przykrości, a składa się jedynie z sukcesów i szczęśliwych chwil. Bez wątpienia jest to czas ważny dla całej branży nowoczesnych technologii, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W 2022 roku nie powinniśmy jednak liczyć na rewolucję technologiczną, będzie to raczej czas dojrzewania już istniejących technologii oraz ich szeroka popularyzacja. Pandemia zweryfikowała rynek oraz funkcjonowanie biznesu i gospodarki. Rynek dojrzał do wielu nowych rozwiązań. Wyzwaniem będzie utrzymanie wyraźnie pozytywnego tempa wzrostu. Patrząc na obecną sytuację, nasza branża radzi sobie całkiem dobrze i wszystko wskazuje na to, że tak pozostanie przynajmniej w najbliższych miesiącach. 2021 zmierza ku końcowi, a my już patrzymy w stronę kolejnego roku. Miejmy nadzieję, że jeszcze lepszego dla naszej branży. Końcówka roku jest, jak zawsze w naszej branży, gorąca. Nie chodzi oczywiście o aurę na zewnątrz, a o temperaturę podejmowanych tematów. Sięgamy po tematy gorące na naszym własnym, polskim podwórku.

Życząc zdrowia i przyjemnej lektury,

Mariusz Laurisz Wydawca IT Resellery

Aby pobrać magazyn w wersji elektronicznej, zeskanuj kod QR


W NUMERZE #342 12 17

DZIAŁAMY, ABY NASI PARTNERZY MOGLI SPOKOJNIE I STABILNIE ROSNĄĆ MACIEJ KAMIŃSKI, DYREKTOR SAMSUNG MEMORY W POLSCE I REGIONIE CEE

SPIS TREŚCI 6 NEWSY 10 KARIERA I AWANSE 12 DZIAŁAMY, ABY NASI PARTNERZY MOGLI SPOKOJNIE I STABILNIE ROSNĄĆ Maciej Kamiński SAMSUNG MEMORY 18 W OCZEKIWANIU NA AUKCJĘ 5G 22 „MORDERCZA TECHNOLOGIA” WOKÓŁ DEZINFORMACJI O TECHNOLOGII 5G

26 WCIĄŻ MAMY OLBRZYMI POTENCJAŁ ROZWOJU Paweł Ławecki Wiceprezes Chmury Krajowej 28 TAKICH WYDARZEŃ JAK HUAWEI TALENT SUMMIT POTRZEBA WIĘCEJ 34 W HUAWEI CZUJEMY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ROZWÓJ Alicja Tatarczuk Public Affairs & CSR Manager Huawei Enterprise Polska

36 BIZNESOWA (I FUNKCJONALNA) WARTOŚĆ DODANA SURFACE DLA FIRM 38 NOWOŚCI AMD W ŚWIECIE DATA CENTER 40 PREZENTOWNIK 52 GDY PĘKAJĄ ŁAŃCUCHY KONIECZNA JEST ELASTYCZNOŚĆ


SPIS TREŚCI

18 21

W OCZEKIWANIU NA AUKCJĘ 5G

22 24

32 38

„MORDERCZA TECHNOLOGIA” – WOKÓŁ DEZINFORMACJI O TECHNOLOGII 5G

TAKICH WYDARZEŃ JAK HUAWEI TALENT SUMMIT POTRZEBA WIĘCEJ

40 57

GDY PĘKAJĄ ŁAŃCUCHY KONIECZNA JEST ELASTYCZNOŚĆ


VERTIV Z KOLEJNĄ UMOWĘ DYSTRYBUCYJNĄ Z ASBIS

V

ertiv, globalny dostawca krytycznej infrastruktury cyfrowej i rozwiązań gwarantujących ciągłość działania przedsiębiorstw, zawarł nową umowę dystrybucyjną z ASBIS. Jest to wiodący dystrybutor z wartością dodaną, deweloper i dostawca produktów, rozwiązań i usług IT oraz IoT na rynkach Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA). Vertiv współpracuje już z ASBIS w Rumunii, Bułgarii oraz na Cyprze, a podpisana właśnie umowa rozszerzy współpracę o rynki Liwy, Łotwy i Estonii. Portfolio ASBIS wzbogaci się o rozwiązania Vertiv z zakresu zasilania gwarantowanego, klimatyzacji precyzyjnej, dystrybucji zasilania, szaf rack oraz zarządzania zasobami IT, uznanych na całym świecie marek takich jak Liebert® (systemy UPS, systemy chłodzenia), Geist™ (listwy PDU) i Avocent® (zdalny dostęp i monitoring infrastruktury). – Rozszerzenie naszego partnerstwa dystrybucyjnego z firmą Vertiv o dodatkowe kraje jest dowodem silnej współpracy – powiedział Costas Tziamalis, członek zarządu ASBIS Enterprises PLC. W wyniku tej współpracy zwiększy się lokalna dostępność technologii Vertiv wspierających aplikacje przetwarzania brzegowego, wdrożeń IoT, czy 5G, a także wsparcie dla resellerów i integratorów z krajów bałtyckich. Vertiv zapewni także usługi serwisowe. – Chcemy być tak blisko naszych partnerów, jak to możliwe, dlatego zwiększenie obecności w krajach bałtyckich było dla nas kluczowe – powiedział Ante Maršić, Channel Sales Leader z Vertiv na region Europy Środkowo-Wschodniej. Umowa weszła w życie w grudniu br. i resellerzy mogą już składać w ASBIS zamówienia na rozwiązania Vertivi. n

6

| 342/2021 ITReseller

TECH DATA OGŁOSIŁA AKWIZYCJĘ DOSTAWCY PLATFORMY ATT

P

latformy internetowe umożliwiają partnerom dostarczanie klientom w pełni zintegrowanej technologii jako usługi oraz zarządzanych usług drukowania. Tech Data ogłosiła akwizycję specjalistycznego dostawcy hostowanej platformy Advanced Technology Trading (ATTCo) oraz jej spółki zależnej EKM Global Limited (EKM).Transakcja rozszerza wachlarz możliwości Tech Data w zakresie oferowania swoim partnerom z ekosystemu IT innowacyjnej i elastycznej technologii jako usługi (TaaS) oraz zdalnej automatyzacji usług. Platforma internetowa ATTCo – w pełni zintegrowana z narzędziami e-commerce Tech Data i współpracująca z coraz większą liczbą uznanych partnerów finansowych – pozwala klientom końcowym na zarządzanie w pełni zautomatyzowanym, opłacalnym, łatwym w zarządzaniu, kompleksowym procesem obejmującym sprzęt, subskrypcje oprogramowania i usługi. Z kolei rozwiązanie EKM umożliwia partnerom zdalne zarządzanie flotami urządzeń drukujących i obrazowania na dużą skalę w imieniu klientów będących ich klientami końcowymi. Według ostatnich badań oczekuje się, że rynek jako usługa (as-a-service) wzrośnie z 50,3 mld USD w 2021 r. do 303,6 mld USD do 2026 r., przy CAGR wynoszącym 43,2%, przy czym wzrost ten będzie w znacznym stopniu napędzany przez małe i średnie przedsiębiorstwa, które będą się coraz bardziej przemieszczać w kierunku modelu opartego na subskrypcji w odniesieniu do zakupów IT, smartfonów i urządzeń peryferyjnych. Aby pomóc partnerom w zaadresowaniu tego obszaru wzrostu, Tech Data zbudowała kompleksowy portfel usług skupiający się na TaaS, zarządzaniu cyklem życia, zrównoważonym i zautomatyzowanym zarządzaniu usługami zdalnymi, wspierany inwestycjami we wzmocnienie zespołu w całym regionie europejskim i dodatkowymi ukierunkowanymi akwizycjami, takimi jak Finance Technology, ogłoszoną na początku tego roku. n

ALSO OPRACOWUJE RODZINNY PRZEWODNIK CYFROWY OSCAR

K

westia korzystania z sieci przez najmłodszych jest trudnym tematem. Zabraniać? Regulować? Ograniczać? A może dawać wolną rękę? Jak nauczyć rozpoznawania fałszywych informacji i dystansu do napotkanych w sieci osób? ALSO pomaga rozwiązać te i podobne dylematy. Jak długo dzieci mogą korzystać z Sieci, grać online, korzystać z aplikacji i urządzeń? Czym jest reklama, co jest prawdą, a co fake newsem? Wspólna dyskusja nad tymi pytaniami w rodzinie jest ważna, ponieważ świat cyfrowy jest także światem najmłodszych, a nie tylko osób dorosłych. “Internetowa edukacja” jest natomiast obszarem niełatwym także dla rodziców, często niedostatecznie obeznanych w tej tematyce. ALSO bierze na siebie odpowiedzialność za wspieranie rodzin w korzystaniu z cyfrowych mediów i urządzeń. Celem nie jest nałożenie zakazów, ale przedstawienie zaleceń. Dlatego powstał „Internetowy skaut dla dzieci i ich krewnych” (ang. “Online Scout for Children And their Relatives”) w skrócie OSCAR. Na oscar-scout.com dostępne są krótkie filmy i artykuły, które pomagają dzieciom i rodzicom radzić sobie z codziennym cyfrowym życiem w zabawny, skuteczny i bezpieczny sposób. n


NEWSY

HP KONTYNUUJE ROZWÓJ BRANŻY DRUKU 3D

P

odczas Formnext, największego na świecie wydarzenia poświęconego produkcji addytywnej, HP zaprezentowało nowych klientów, rozszerzone programy partnerskie i ekosystemy, a także innowacyjne rozwiązania produkcyjne opracowane przy użyciu platform druku 3D Multi Jet Fusion i Metal Jet. HP nawiązało współpracę z L’Oréal, największą na świecie firmą kosmetyczną, w celu zwiększenia skali przemysłowej produkcji addytywnej oraz opracowania zupełnie nowych opakowań i zastosowań kosmetyków. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na sprawniejszą produkcję 3D i masową personalizację w różnych branżach, HP rozszerza również swoją sieć firm oferującą usługi druku 3D: Digital Manufacturing Network (DMN). HP rozszerza swoją globalną sieć Digital Manufacturing Network o nowe, certyfikowane firmy dostarczające usługi druku 3D, zapewniając najwyższe standardy jakości i niezawodności w miarę rosnącego zapotrzebowania na produkcję Multi Jet Fusion. Sieć obejmuje obecnie zarówno partnerów produkcyjnych, jak i specjalistów w zakresie produkcji Multi Jet Fusion, którzy wykorzystują rozwiązania HP w zakresie druku 3D do projektowania, produkcji oraz dostarczania części na szeroką skalę. Ponad 30 nowych specjalistów w dziedzinie produkcji z wykorzystaniem technologii Multi Jet Fusion świadczy wykwalifikowane lokalne usługi produkcyjne. Aby wspomóc zarządzanie i automatyzację złożonych przepływów pracy, związanych z drukiem 3D oraz wielkoskalowej produkcji addytywnej, partnerzy HP Digital Manufacturing Network i usługodawcy, tacy jak Forecast 3D, Jawstec, Weerg i ZiggZagg, korzystają z oferty HP w zakresie produkcji addytywnej, w tym z usług 3D Factory Services, oprogramowania, w tym HP 3D API i HP 3D Center, oraz rozwiązań sprzętowych, takich jak HP Automatic Unpacking Station. ZiggZagg jest również najnowszym partnerem, który skorzystał z modelu biznesowego HP 3D-as-a-Service (3DaaS) w celu szybszego skalowania poprzez zapewnienie elastyczności kapitałowej i poprawę sprawności biznesowej. Model ten okazał się niezwykle korzystny podczas pandemii COVID-19 i jest coraz częściej stosowany przez klientów HP. n

OVHCLOUD NAWIĄZUJE STRATEGICZNE PARTNERSTWO Z BECHTLE

E

uropejski lider w dziedzinie chmury OVHcloud oraz dostawca usług IT, firma Bechtle nawiązują strategiczne, ogólnoeuropejskie partnerstwo. Dzięki współpracy obie firmy pragną wspierać się wzajemnie w rozwijaniu działalności na europejskich rynkach, w tym także oferty dla klientów B2B oraz sektora publicznego, z naciskiem na dostęp do najnowszych rozwiązań chmurowych z pełną gwarancją suwerenności danych. Długoterminowe i nieograniczone partnerstwo dotyczy całej Europy. Bogate doświadczenie Bechtle, jako partnera IT dla nowoczesnych architektur IT, oraz OVHcloud – wiodącego europejskiego dostawcy chmury otwiera pole do współpracy i osiągnięcia synergii. Europejscy klienci skorzystają zarówno z doświadczenia Bechtle, jak i z najnowocześniejszych rozwiązań chmurowych OVHcloud. Szczególną cechą partnerstwa jest fakt, że OVHcloud, jako członek-założyciel Gaia-X, oferuje pełną zgodność z RODO i posiada wszystkie odpowiednie certyfikaty chmurowe na głównych rynkach europejskich, w tym C5 w Niemczech, SecNumCloud we Francji i G-Cloud w Wielkiej Brytanii. n

NADCHODZĄ DUŻE ZMIANY W SAMSUNGU

F

irma Samsung Electronics połączy swoje działy urządzeń mobilnych i elektroniki użytkowej. Wyznaczono także nowych dyrektorów. To największa zmiana strukturalna w centrali koreańskiego giganta od 2017 r. Dwóch co-CEO, zamiast trzech, będzie kierować południowokoreańskim Samsung Electronics – firmie, która będzie skupiała się na dwóch filarach biznesowych: chipach i urządzeniach konsumenckich. Han Jong-hee, szef działu wyświetlaczy, zostanie współdyrektorem generalnym (Co-CEO), który będzie kierował nowo połączonym działem obejmującym urządzenia mobilne i elektronikę użytkową, a także nadal będzie kierował biznesem telewizyjnym. Kyung Kye-hyun, dyrektor naczelny firmy Samsung Electro-Mechanics i były szef zespołu ds. układów pamięci półprzewodnikowych, został mianowany współdyrektorem zarządzającym działu układów i komponentów. Na wiceprzewodniczącego „grupy zadaniowej”, która, jak twierdzą analitycy, koordynuje z CEO całej grupy podejmowanie decyzji w Samsung Electronics i jej spółkach stowarzyszonych awansowano natomiast Chung Hyun-ho – wcześniejszego prezesa Samsung Electronics. Analitycy twierdzą, że przetasowania mogą pomóc Samsungowi w sprostaniu wyzwaniom, takim jak oferowanie bezproblemowo połączonych usług między smartfonami, a urządzeniami gospodarstwa domowego. Bardziej pilne problemy przed którymi stoi Samsung, to braki w dostawach chipów, rosnące ceny surowców, trudności logistyczne i konkurencja – zwłaszcza w dziedzinie smartfonów. Samsung Electronics to ważna część przychodów całej grupy Samsung. W zeszłym kwartale firma wygenerowała prawie trzy czwarte z 15,8 biliona wonów (13,4 miliarda dolarów) zysku operacyjnego Samsunga.n

ITReseller 342/2021 |

7


AMAZON WEB SERVICES UDOSTĘPNIA LOCAL ZONE W POLSCE AWS ogłosił powstanie tzw. strefy lokalnej (Local Zone) w Polsce. Łącznie ogłoszono ponad 30 nowych stref, m.in. w Czechach i Grecji. Są to pierwsze strefy lokalne powstałe poza terytorium USA.

S

trefy lokalne AWS to rodzaj wdrożenia infrastruktury AWS, który umieszcza obliczenia, pamięć masową, bazę danych i inne wybrane usługi AWS bliżej dużej populacji, przemysłu i centrów IT, w których obecnie nie istnieje żaden region AWS. Można używać stref lokalnych AWS do uruchamiania aplikacji, które wymagają jednocyfrowych milisekund opóźnienia w przypadkach użycia, takich jak gry w czasie rzeczywistym, migracje hybrydowe, tworzenie treści multimedialnych i rozrywkowych, przesyłanie strumieniowe wideo na żywo, symulacje inżynierskie, AR/VR i wnioskowanie o uczeniu maszynowym na krawędzi. Nowe strefy lokalne AWS będą dostępne od 2022 roku w ponad 21 krajach, w tym w Argentynie, Australii, Austrii, Belgii, Brazylii, Kanadzie, Chile, Kolumbii, Czechach, Danii, Finlandii, Niemczech, Grecji, Indiach, Kenii, Holandii, Norwegii, Filipinach, Polsce, Portugalii i Republikce Południowej Afryki wraz z 16 strefami lokalnymi w Stanach Zjednoczonych, umożliwiając klien-

tom obsługę użytkowników końcowych na całym świecie z jeszcze mniejszym opóźnieniem. Każdy region AWS to osobny obszar geograficzny, który ma wiele odizolowanych lokalizacji, znanych jako strefy dostępności (Availability Zones). Chmura AWS obejmuje obecnie 81 stref dostępności w 25 regionach geograficznych (Regions) na całym świecie. Każda lokalizacja strefy lokalnej AWS jest rozszerzeniem regionu AWS, w którym można uruchamiać aplikacje wrażliwe na opóźnienia przy użyciu usług AWS, takich jak Amazon Elastic Compute Cloud, Amazon Virtual Private Cloud, Amazon Elastic Block Store, Amazon File Storage i Amazon Elastic Load Balancing w bliskość geograficzna użytkowników końcowych. Strefy lokalne AWS zapewniają bezpieczne połączenie o dużej przepustowości między lokalnymi obciążeniami a tymi działającymi w regionie AWS, umożliwiając bezproblemowe łączenie się z pełnym zakresem usług lokalnych za pośrednictwem tych samych interfejsów API i zestawów narzędzi. n

VERACOMP – EXCLUSIVE NETWORKS POLAND SA NOWYM DYSTRYBUTOREM LENOVO POLSKA Oferta Veracomp wzbogaci się wkrótce o nową, niezwykle istotną markę. Dystrybutor VAD podpisał umowę o współpracy z Lenovo Polska. Pierwsze rozwiązania globalnego giganta, które trafią do oferty, będą pochodziły z kategorii produktów ThinkSmart.

U

rządzenia z rodziny ThinkSmart przeznaczone są do projektów biura hybrydowego dowolnego typu i wspierają najbardziej popularne platformy do komunikacji wideo: Microsoft Teams, Google Meet i Zoom. Jest wśród nich sprzęt do wykorzystania osobistego lub instalacji w małych „cyfrowych budkach telefonicznych” (ThinkSmart View), urządzenia all-in-one dla małych i średnich pomieszczeń (ThinkSmart Hub), a także rozwiązanie ThinkSmart Core z osobnym panelem obsługi i peryferiami do wdrażania w salach o dowolnej wielkości. Wszystkie te produkty,

8

| 342/2021 ITReseller

uzupełnione przez komplet akcesoriów peryferyjnych – zestawy głośnikowe i mikrofonowe ThinkSmart Bar czy unikalną kamerę ThinkSmart Cam, tworzą nowy standard urządzeń w kategorii Smart Collaboration. Jako wartość dodaną Lenovo oferuje także własne rozwiązanie chmurowe ThinkSmart Manager do zarządzania przez działy IT flotą inteligentnych urządzeń biurowych ThinkSmart, znajdujących się w danej organizacji. ThinkSmart Manager umożliwia pełen zakres operacji administracyjnych na wybranych urządzeniach. Zapewnia również zaawansowaną analitykę, m.in.

dostarcza informacje na temat tego, ilu użytkowników bierze udział w spotkaniu, jak często, z których działów, co pozwala szczególnie średnim i dużym firmom efektywnie planować przestrzeń biurową, dbać o odpowiednie wykorzystanie już posiadanych urządzeń oraz w sposób przemyślany planować nowe inwestycje. Co istotne, ThinkSmart Manager może pracować jako aplikacja typu multi-tenant, dzięki czemu integrator z jednego miejsca jest w stanie niezależnie zarządzać flotą urządzeń u wielu małych klientów, którzy są w trakcie rozwoju swojej infrastruktury IT. n


NEWSY

CAPGEMINI OTWIERA NOWE CENTRUM CYBERBEZPIECZEŃSTWA W POLSCE Capgemini otworzyło w Polsce Cyber Defense Center (CDC), rozbudowując tym samym sieć CDC Grupy.

N

owe katowickie centrum korzysta z globalnego doświadczenia Capgemini w zakresie wysokiej klasy usług skoncentrowanych na ochronie danych i analizie zagrożeń, aby wspierać organizacje w Europie i na świecie w zabezpieczaniu procesów transformacji cyfrowej i rozwiązań chmurowych, poprawie zasobów IT i bezpieczeństwie operacyjnym. Jako pierwsze tego typu CDC Capgemini w Europie Wschodniej, obiekt będzie odgrywał kluczową rolę w ochronie infrastruktury krytycznej w całym regionie, a także o charakterze globalnym. Katowickie CDC skoncentruje się na zabezpieczeniu systemów infrastruktury z wielu sektorów. Eksperci Capgemini zapewnią kompleksowe wsparcie projektów, od przejścia i migracji procesów cyberbezpieczeństwa, poprzez konfigurację systemów i przekazanie projektów, po bieżące wsparcie mające na celu ochronę danych, aktywów i tożsamości organizacji. Aby zmaksymalizować wydajność analityki, skrócić średni czas

odzyskiwania danych (MTTR) i umożliwić ekonomiczne skalowanie, CDC jest zasilane przez najnowocześniejsze technologie i rozwiązania, takie jak zabezpieczenia natywne dla chmury, a także sztuczna inteligencja, wbudowane uczenie maszynowe zapewniające pełną synchronizację i automatyzację procesów, czy zaawansowane możliwości wyszukiwania i analizy. Nowe Centrum w Polsce uzupełnia istniejącą sieć istniejących już trzynastu CDC Capgemini. Centra te wspierają możliwości realizacji usług w zakresie Managed Security Services, oferując lokalną i regionalną obecność, ze zobowiązaniem do dzielenia się wiedzą i informacjami na temat globalnych trendów i zagrożeń w zakresie cyberbezpieczeństwa oraz najskuteczniejszej reakcji. Podobnie jak w przypadku innych CDC w globalnej sieci, katowickie centrum będzie współpracować z wieloma wyspecjalizowanymi partnerami w ramach globalnych umów zawartych z Capgemini. n

DELL TECHNOLOGIES I AWS WSPÓŁPRACUJĄ NA RZECZ BEZPIECZEŃSTWA DANYCH UŻYTKOWNIKÓW Dell Technologies od teraz zapewnia klientom możliwość zabezpieczenia ich danych w AWS S3 dzięki PowerProtect Cyber ​​Recovery.

F

irma Dell wprowadziła PowerProtect Cyber ​​Recovery dla AWS, oparty na chmurze wariant oprogramowania do izolacji i zachowania niezmienności danych. Za pośrednictwem AWS Marketplace klienci mogą łatwo kupić i wdrożyć PowerProtect Cyber Recovery ​​ od firmy Dell. Produkt umożliwia klientom tworzenie swoistego schronu dla danych, niezależnie od środowisk produkcyjnych i kopii zapasowych. Klienci mogą zabezpieczyć w ten sposób dane, wprowadzając ograniczenia dostępu do PowerProtect Cyber​​ Recovery for AWS. Dell EMC PowerProtect Cyber Recovery ​​ dla AWS zapewnia wiele warstw ochrony z nowoczesnym podejściem, które umożliwia klientom AWS szybkie i pewne wznowienie normalnych operacji biznesowych po cybe-

rataku. Rozwiązanie przenosi krytyczne dane klienta z powierzchni objętej atakiem, fizycznie i logicznie izolując je bezpieczną, zautomatyzowaną operacyjną przestrzenią. W przeciwieństwie do standardowych rozwiązań do tworzenia kopii zapasowych, ta metoda blokuje interfejsy zarządzania, wymagając osobnych poświadczeń bezpieczeństwa i uwierzytelniania wieloskładnikowego w celu uzyskania dostępu. Dostęp do danych w schronie Cyber ​​Recovery jest więc trudniejszym wyzwaniem dla nieuczciwych podmiotów. Nawet jeśli poświadczenia administratorów kopii zapasowych zostaną naruszone, Cyber​​ Recovery wymaga własnego, osobnego zestawu poświadczeń bezpieczeństwa i uwierzytelniania wieloskładnikowego, aby uzyskać dostęp. To zdecydowanie

utrudnia działanie hakerom i złośliwemu oprogramowaniu. Zamiast wykradnięcia/pozyskania jednego zestawu poświadczeń, muszą zdobyć i drugi, co może, przy dobrej organizacji, graniczyć z cudem. Dell EMC PowerProtect Cyber​​ Recovery można było wcześniej wdrażać tylko lokalnie, bezpośrednio w urządzeniach w centrach danych klientów (on premise) lub dostarczane było jako usługa za pośrednictwem Faction, dostawcy usług w chmurze, z którym Dell współpracuje. Teraz, dla klientów korzystających z urządzeń firmy Dell, PowerProtect zapewnia naturalny sposób na rozszerzenie ich infrastruktury na AWS, a dla organizacji intensywnie korzystających z chmury, oprogramowanie ochroni lokalne obciążenia przenoszone do chmury publicznej AWS. n

ITReseller 342/2021 |

9


MACIEJ ZIELIŃSKI nowym prezesem i dyrektorem działu digital industries w Siemens Polska Maciej Zieliński, związany z firmą Siemiens od 18 lat. Rolę prezesa oraz dyrektora działu Digital Industries w Siemens Polska obejmie od początku 2022 roku. Do dnia oficjalnego objęcia stanowiska Siemens Polska będzie zarządzana przez Danielę Armano-Wallner, członkinię zarządu ds. Finansowych. Przez ostatnie 18 lat pełnił różne funkcje w międzynarodowej działalności firmy. Ostatnie 6 lat pełnił funkcję CEO Siemensa na Ukrainie. Wcześniej, od 2011, pełnił obowiązki dyrektora działu Automation, Process Industries and Drives oraz dyrektora sprzedaży działu Industrial Automation and Drive Technology w Siemens Rosja. W latach 2003 – 2011 pracował w Siemens Polska kierując jednym z obszarów ramach działu Digital Industries. Nowy prezes jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na kierunku Inżynieria mechaniczna i robotyka.

ALICJA FIJAŁKOWSKA stanie na czele Globalnego Centrum Consultingu IFS IFS tworzy w Polsce globalne struktury centrum consultingowego. Eksperci z Polski i krajów Europy Wschodniej będą wspierać firmę w zakresie usług Application Management Services. To duży krok w rozwoju struktur oraz kolejny etap umacniania pozycji IFS w naszym regionie. Na czele zespołu stanie Alicja Fijałkowska, która do tej pory odpowiadała w IFS Polska & East Europe za zespół wsparcia klientów. Powstający hub będzie skupiał się na działaniach firmy w Europie, jednak w zależności od potrzeb i wymagań klientów będzie mógł świadczyć usługi również dla innych regionów. Application Management Services to kompleksowe wsparcie dla użytkowników IFS i opieka dedykowanego Solution Delivery Managera, który blisko współpracuje z klientem, analizując jego potrzeby i doradzając wykorzystanie najlepszych rozwiązań.

ANAND ESWARAN nowym dyrektorem generalnym i członkiem zarządu VEEAM SOFTWARE Veeam Software, poinformował o mianowaniu Ananda Eswarana nowym dyrektorem generalnym (CEO) i członkiem zarządu firmy. William H. Largent (Bill Largent) ustąpi ze stanowiska dyrektora generalnego aby skupić się na swojej roli prezesa zarządu. Eswaran dołącza do Veeam po udanym okresie pracy w firmie RingCentral, gdzie pełnił funkcję prezesa i dyrektora operacyjnego, nadzorując szybki wzrost i poszerzanie grona klientów przedsiębiorstwa. Według najnowszych wyników finansowych pod kierownictwem Eswarana firma odnotowała roczny przychód cykliczny na poziomie 1,6 mld USD, co oznacza wzrost o 39 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Bill Largent był kluczowym filarem firmy przez ostatnie 15 lat. Pod jego kierownictwem firma Veeam odnotowała w 2021 r. rekordowy wzrost zysków i po raz piąty została uznana przez firmę Gartner za lidera w Magicznym Kwadrancie 2021.

10

| 342/2021 ITReseller


KARIERA I AWANSE

MARCIN GAJDZIŃSKI nowym dyrektorem generalnym IBM Polska i Kraje Bałtyckie IBM poinformował o zmianach personalnych, które zachodzą właśnie w firmie. Wieloletni prezes firmy IBM Polska, Jarosław Szymczuk, przechodzi na stanowisko General Managera działu IBM Consulting w Europie Środkowo-Wschodniej. Jego miejsce w roli Dyrektora Generalnego IBM Polska zajmuje Marcin Gajdziński. Na nowym stanowisku, Marcin Gajdziński będzie odpowiedzialny za całokształt działalności IBM w Polsce i krajach bałtyckich, wzrost biznesowy i budowanie satysfakcji klientów. Wcześniej pełnił funkcje kierownicze w dziale rozwiązań technologicznych. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, związany z IBM od 1993 roku, Marcin Gajdziński, przeszedł przez liczne szczeble kariery w firmie. Posiada wszechstronne doświadczenie poparte dogłębną wiedzą branżową i znajomością rynku technologii.

MARIUSZ OŻAROWSKI nowym dyrektorem zarządzającym w LEXMARK POLSKA Z dniem 1 stycznia 2022 stanowisko Dyrektora Zarządzającego w Lexmark Polska obejmie związany z firmą od ponad 24 lat Mariusz Ożarowski, który dotychczas odpowiadał za proces serwisowy m.in. na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, krajach Bałtyckich i Półwyspu Iberyjskiego. Zastąpi na tym stanowisku Grzegorza Najdę, który zarządzał firmą przez ostatnie 9 lat, a teraz pozostaje w strukturach firmy i przechodzi do centrali Lexmarka. Mariusz Ożarowski od początku swojej kariery zawodowej związany był z branżą IT. W 1996 r. został szefem działu IT spółki Cuprum KGHM. Rok później objął stanowisko kierownika Service Delivery na kraje Europy Środkowo-Wschodniej w firmie Lexmark, z którą związany jest do dzisiaj. Doświadczenie zdobyte przy tworzeniu organizacji w Polsce dało mu szeroką wiedzę i kompetencje, by wdrażać wypracowane rozwiązania w innych krajach nie tylko w Europie ale i Azji czy Afryce.

PIOTR KURZEJA nowym prezesem w spółce z grupy kapitałowej AB Piotr Kurzeja z dniem 1 grudnia 2021 roku objął stanowisko Prezesa Spółki Rekman – lidera dystrybucji zabawek w Polsce. Tym samym dołącza do dwuosobowego Zarządu, gdzie wiceprezesem jest Zbigniew Mądry. Piotr Kurzeja z firmą Rekman związany jest od maja 2017 roku, kiedy rozpoczął współpracę na stanowisku dyrektora handlowego. Do jego zadań należało wówczas całościowe zarządzanie i nadzorowanie zakupów i sprzedaży, rozwijanie relacji z partnerami i dostawcami. Był też odpowiedzialny za relacje z partnerami i dostawcami oraz zarządzanie siecią sklepów franczyzowych Wyspa Szkrabów, która obecnie posiada ponad 170 lokalizacji w całej Polsce. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywał, pracując m.in. dla takich firm, jak Media Markt, Neonet i Fotojoker. W 2013 roku ukończył studia Executive MBA na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

ITReseller 342/2021 |

11



WYWIAD OKŁADKOWY

DZIAŁAMY, ABY NASI PARTNERZY MOGLI SPOKOJNIE I STABILNIE ROSNĄĆ Podkreśla Maciej Kamiński, Dyrektor Samsung Memory w Polsce i regionie CEE w rozmowie z Krzysztofem Bogackim, Redaktorem Naczelnym IT Reseller. Zacznijmy od pytania, które pomoże zarówno czytelnikowi, jak i mnie, zrozumieć jedno: gdzie w strukturze Samsunga znajduje się Samsung Memory? To dobre i wcale niełatwe pytanie. Tak naprawdę struktura Samsunga jest dość złożona. Po pierwsze, to jest organizacja działająca w wielu krajach, w których w większości posiada swoje przedstawicielstwa handlowe, realizujące sprzedaż produktów, wytwarzanych globalnie przez Samsung. Po drugie, skala biznesu firmy jest olbrzymia i pokrywa wiele gałęzi gospodarki, co wymusza podział na spółki specjalizujące się w poszczególnych branżach. My, jako Samsung Memory, podlegamy Samsung Semiconductors, pracując jednocześnie w Samsung Electronics Polska.

alizowana przez inną spółkę w ramach organizacji.

Samsung Semiconductrors, czyli tej części, która zajmuje się wytwarzaniem chipów? Tak, chociaż tematyka wytwarzania jest dość skomplikowana i ma kilka obszarów. My reprezentujemy jeden z nich: Branded Memory. W tym obszarze znajduje się zasadniczo wszystko to, co zaliczamy do produktów służących do przechowywania danych i co nosi logo Samsunga. To pole działalności można scharakteryzować trzema słowami: innowacja – produkt – Samsung. Marka jest tu istotna, z uwag na to, że w ofercie są też produkty memory, które podlegają komercjalizacji dla innych podmiotów, partnerów i firm. Ich sprzedaż jest re-

CE, czyli skrót od Consumer Electronics? Tak. CE w Polsce obejmuje m.in. dywizję odpowiedzialną za sprzedaż telewizorów, AGD czy biznes medyczny. W tym gronie znajduje się też dywizja, którą zarządzam – Samsung Memory.

Np. pamięci, które znajdujemy w kartach graficznych? Tak, ale również pamięci w smartfonach i tabletach konkurencji. Co więcej, także biznes DDR, a więc część komponentowa dotycząca pamięci operacyjnej, też nie jest zarządzana przez nas. Z biznesowego punktu widzenia podlegamy wprost centrali w Korei, jeśli chodzi o dyrektywy, handel, sposób naszego działania czy marketing. Lokalnie, administracyjnie i w kwestiach codziennej współpracy należymy do pionu CE, gdzie funkcjonuje wiele biznesów Samsung, z wyłączeniem urządzeń mobilnych takich jak telefony lub tablety.

Jaka jest skala Samsung Memory w Polsce? Ile to obecnie osób? Ta skala się zmieniała, bo i nasza firma cały czas się zmienia. Jeszcze na początku 2021 roku podział biznesowy był inny, a nasze produkty były zarządzane i sprzedawane przez nieistniejącą już dziś dywizję – Enterprise Business Division. Organizacja ta bazowała na kompeten-

cjach IT i B2B i oferowała rozwiązania z obszaru Display, Memory, Healthcare. W wyniku centralnych decyzji biznesowych powstała środkowoeuropejska organizacja odpowiedzialna za biznes Display (CEED), a to uruchomiło kolejne zmiany. Jedną z nich było utworzenie dywizji Samsung Memory, na Polskę i region CEE, która zajmuje się m.in. sprzedażą na tym obszarze. Jeśli chodzi o skład osobowy, to od nowego roku będzie to 13 osób, z czego część skupiać się będzie na sprzedaży na terenie Polski, a część w regionie CEE, na który bardzo mocno teraz stawiamy. Co zaś się tyczy skali naszego biznesu, to właśnie otrzymałem wiadomość, że Samsung Memory Polska został uhonorowany nagrodą za najwyższy w Europie wzrost sprzedaży w roku 2021, czyli mocno rośniemy! Gdy mowa o sprzedaży – chodzi o sprzedaż poprzez dystrybucję czy bezpośrednią? Mamy prostą zasadę. Samsung Memory nie prowadzi biznesu w sposób bezpośredni. 100% sprzedaży realizujemy przez dystrybucję. Według mojej opinii takie podejście można określić, jako „fair play”, ponieważ to partnerzy sami zadecydują, u którego dystrybutora kupują, a my żadnego nie faworyzujemy i nie kontrolujemy tego, kto u kogo kupuje. Z tego też powodu Dystrybutorzy są dla nas bardzo ważni i mamy z nimi dobre partnerskie relacje. W chwili obecnej bezpośrednio

ITReseller 342/2021 |

13


współpracujemy z 4 dystrybutorami na rynku polskim i 3 w regionie CEE. Jednocześnie cały czas rozwijamy kontakty handlowe. Podpisujemy nowe umowy z partnerami i dystrybutorami w Polsce i regionie CEE. Analizujemy rynek, badamy potencjał dla nowych produktów, rozmawiamy o możliwościach zakupowych, o warunkach i ich atrakcyjności. Działamy, by partnerzy mogli spokojnie, stabilnie rosnąć i budować swoją ofertę z szerokim portfolio naszych produktów. Działamy w wielu wymiarach. Dziś nie ma w biznesie prostych rozwiązań, trzeba być otwartym na sugestie i uwagi. Nie mam wątpliwości, że partnerzy cenią sobie wasz model sprzedaży. Podobnie jak Samsung Display (red. odwołuje się tu do niedawnego wywiadu z Adamem Parzonką i Jackiem Klee) nie konkurujecie w ten sposób ze swoimi partnerami w regionie CEE. Tak, doceniają. Taką informację zwrotną od nich dostajemy. Jednocześnie jako Samsung Memory aktywnie działamy i rozwijamy się w regionie CEE. Podróżujemy, spotykamy się z lokalnymi partnerami, jednak na co dzień działamy z biura w Warszawie. Na tym etapie nie budujemy i nie planujemy budowy struktur lokalnych w regionie CEE. Cały nasz model działania w regionie oparty jest na bliskiej współpracy z naszymi dystrybutorami i partnerami lokalnymi. O konkurowaniu nie ma tu mowy. Jako ktoś, kto wiele czasu spędził testując rozmaite urządzenia, obcując od lat z nowoczesną technologią, jestem często zaskakiwany tym, że wielu użytkowników nadal wykorzystuje nośniki talerzowe. Jak dużo osób wciąż tkwi w tej, minionej już przecież, epoce technologicznej? To pytanie dotyka wprost tematu bazy komputerów w Polsce. Wiemy, ile obecnie sprzedaje się w Polsce dysków półprzewodnikowych, zarówno w technologiach SATA, jak i NVMe. Tym, co cieszy, jest fakt, że w przypadku sprzedaży dysków dominują półprzewodnikowe, a nie magnetyczne. Dobrze też, że sukcesywnie rośnie udział dysków NVMe, obec-

14

| 342/2021 ITReseller


WYWIAD OKŁADKOWY

nie w Polsce to około 35 proc. sprzedaży wśród nośników SSD. Natomiast mamy partnerów, u których sprzedaż dysków NVMe sięga 50 procent. Dla nas, jako firmy, która tę technologię stworzyła i wprowadziła na rynek pierwszy dysk NVMe, a wcześniej też pierwszy konsumencki dysk SSD w ogóle, to bardzo ważne. Cieszymy się z rozwoju NVMe, bo to pozwala na miniaturyzację urządzeń końcowych, które trafiają do konsumentów. Natomiast odpowiadając na pytanie, czy wiele osób jeszcze korzysta z dysków magnetycznych to trzeba przyznać, że całkiem sporo. Kupione kilka lat temu laptopy i komputery stacjonarne z pewnością są w nie wyposażone. Naszym zadaniem jest edukacja klientów i skłanianie ich do wymiany dysku na nowy, szybszy, bezpieczniejszy, czyli SSD. To prawda, że Samsung ma unikalną pozycję w tym obszarze. Jako jedyny producent dysponujecie własnym kontrolerem… Własny kontroler rzeczywiście daje dodatkowe możliwości. Mamy też własne oprogramowanie Samsung Magician Software do zarządzania dyskiem SSD, jak i do klonowania jego zawartości – Samsung Data Migration Software. W odróżnieniu od konkurencji kupując nasz SSD otrzymujesz kompletne rozwiązanie. Dziś wyzwaniem dla użytkownika nie jest zakup dysku NVMe lub SATA, tylko jego samodzielna wymiana. Z jednej strony ta fizyczna, wymagająca otwarcia komputera, w czym na szczęście pomagają dostępne w sieci tutoriale. Z drugiej strony ta związana z bezpiecznym przenoszeniem danych z dysku na dysk, bez utraty jakichkolwiek informacji. Przenoszenie danych czy klonowanie zawartości dysku na nowy nośnik rzeczywiście jest dla wielu zadaniem trudnym. To prawda. Przyzwyczailiśmy się, także wewnątrz środowiska branżowego, że wymiana nośnika to wielogodzinny proces. Backupowanie danych, ponowna instalacja systemu, wgrywanie sterowników, kopiowanie samych danych. To mnóstwo

czasu, a także często i pieniędzy, bo zdarzało się, że ludzie tracili np. klucze do oprogramowania i musieli kupować je ponownie. Dziś wyspecjalizowane programy pozwalają pominąć wszystkie te trudności. Jednym z nich jest właśnie Samsung Data Migration. W kilku krokach możemy sklonować całą zawartość wraz systemem, sterownikami, programami, hasłami zapisanymi w przeglądarkach itd. Jako jedyni dostarczamy kompletne rozwiązanie (dysk SSD + komplet oprogramowania). Do tego dochodzi marka Samsung, która jest gwarantem tego, że klonowane dane nie zostaną utracone i nigdzie nie wyciekną. Pobranie oprogramowania ze stron Samsunga nie wymaga rejestrowania się i jest darmowe. Wiele osób wciąż korzysta z HDD – to dla Samsung Memory biznesowa szansa. Do niedawna, bo ledwie jeszcze 2 lata temu, wiele laptopów było oferowanych w promocyjnych cenach, za to z dyskami HDD. To były często duże pojemności, a to sprzyjało sprzedaży. Powstała w ten sposób duża baza maszyn, które dziś stanowią idealne pole do modernizacji właśnie o nośniki SSD. Fakt, że obecnie ponad 60% sprzedawanych SSD to dyski ze złączem SATA sprawia także, że ten potencjał do wymiany rośnie. To, co robimy, jak sądzę skutecznie, to akcja informacyjna. Wyjaśniamy i edukujemy w temacie technologii NVMe. Oczywiście znawcy, gracze, informatycy zdają sobie sprawę z możliwości tych nośników. Większość użytkowników jednak nie posiada jeszcze wiedzy, że ten mały dysk wielkości listka gumy do żucia pomieści tyle samo danych, co większych gabarytów nośnik HDD lub SSD SATA lub więcej. Jednocześnie jest kilkanaście razy szybszy niż dysk SATA czy nawet 50-krotnie szybszy niż HDD. Czy zmiany na rynku sprzętu, wywołane pandemią, ujawniły się także w waszym obszarze działań? Oczywiście! Nagle w domu trzeba było uruchomić nawet kilka dodatkowych komputerów. Jeden rodzinny, przestał wystarczać, bo praca i nauka przeszły w tryb zdalny. Potrzebne więc były kom-

putery dla każdego członka rodziny. Często były to maszyny nieco starsze, „wyjęte z szafy”. W związku z tym na początku pandemii zaobserwowaliśmy gwałtowny wzrost zapotrzebowania na dyski SSD. Zarówno my, jak i nasi konkurenci, musieliśmy zadbać o dostępność dysków na rynku. Jako lider rynku SSD, NVMe, nadal notujemy wzrosty sprzedaży. Mam nadzieję, że dzięki działaniom edukacyjnym i promocyjnym ten trend utrzyma się przez dłuższy okres. Gdybyśmy mieli uszeregować rozwiązania Samsung Memory, począwszy od najważniejszego, najbardziej istotnego w strategii firmy, to zaczęlibyśmy od... Zdecydowanie od dysków NVMe. To „nasz produkt”, bo Samsung był autorem zarówno pierwszego konsumenckiego dysku półprzewodnikowego, jak i pierwszego NVMe. To jest dla nas szczególnie ważne. Czujemy na sobie odpowiedzialność za edukowanie klienta i rozwój tej kategorii dysków na rynku. Jednocześnie nie odpuszczamy segmentu dysków półprzewodnikowych ze złączem SATA. To nadal olbrzymia część polskiego rynku, a my mamy świetne produkty SATA SSD. NVMe właściwie stało się już standardem, wiele nowych laptopów nie posiada zatoki 2,5”, a SSD M.2 korzystające z interfejsu komunikacyjnego SATA odchodzą już w niebyt, zwłaszcza z kolejnymi wersjami PCIe. Tak, ale nie jest to oczywiste dla wszystkich. Poza naszymi działaniami edukacyjnymi w pewnym stopniu zmienić to mogą nowe konsole gamingowe, w których (dosłownie kilka miesięcy temu) został odblokowany slot NVMe. Na polskim rynku rozpoczynamy właśnie sprzedaż dysku NVMe 980 Pro Heatsink z radiatorem, który został zaprojektowany z myślą o konsolach, ale także zaawansowanych komputerach przeznaczonych dla: graczy, grafików, twórców contentu cyfrowego. Czy będzie mieścił się w PlayStation 5? Pytam, bo w tej konsoli pojawiają się problemy z wielkością niektórych nośników SSD NVMe.

ITReseller 342/2021 |

15


Tak, jak najbardziej, ten nośnik zmieści się w konsoli Sony i liczymy, że niebawem będzie najczęściej instalowanym dyskiem NVMe w tym urządzeniu. Jak już parokrotnie wspominałem, NVMe to dla nas priorytet. No dobrze, a co z pozostałymi kategoriami produktowymi? Kategorią, która znakomicie się rozwija i na którą stawiamy, są półprzewodnikowe dyski zewnętrzne. Jestem zdania, że nasze prywatne cyfrowe bezpieczeństwo powinno się opierać o bezpieczne przechowywanie danych nie tylko w komputerze czy chmurze, ale także na szybkim zewnętrznym dysku NVMe, np T7. Mało kto posiada backup najważniejszych danych, a liczba tych, którzy robią to regularnie, jest znikoma. W ostatnim czasie dokonaliśmy zmian w portfolio kart pamięci. Zarówno podstawowe produkty z linii Evo, jak i te zaawansowane, profesjonalne, z linii Pro, znacząco przyspieszyły (o 30 i 60%). Dotyczy to zarówno MicroSD, jak i „pełnych” SD. Nowe produkty dostępne są już w sprzedaży, a naszą ambicją jest bycie postrzeganym jako specjalista w tym obszarze. Skoro jesteśmy przy kartach pamięci – czy nie jest tak, że skoro większość nowych smartfonów nie posiada już slotów na karty (lub ma wbudowaną naprawdę pojemną pamięć), to czy rynek kart pamięci nie będzie zmierzał raczej w stronę kart profesjonalnych, np. dla zaawansowanych aparatów czy dronów? Jeżeli chodzi o smartfony, to rzeczywiście widać taki właśnie trend, że flagowce tracą slot na kartę pamięci. Pamiętajmy jednak, że wciąż istnieje olbrzymia baza smartfonów, które posiadają gniazdo na kartę microSD, a ich właściciele wytwarzają coraz więcej contentu foto i wideo. Jeżeli chodzi natomiast o rynek kart jako taki, to spada sprzedaż kart o małej pojemności, a rośnie rynek kart o pojemności +128GB. Do tego wszystkiego dochodzi zapotrzebowanie na szybkie karty pamięci, zdolne do obsługi urządzeń nagrywających wideo w rozdzielczości 4K/8K. Jednocześnie w związku z rozwojem rynku

16

| 342/2021 ITReseller

wideo rejestratorów rozwija się sprzedaż kart przeznaczonych do tych urządzeń. Mają one specjalną konstrukcję, która umożliwia długotrwałe użytkowanie, ze stałym nadpisywaniem przez kilka lat, w trybie ciągłym. Rynek kart mikroSD zmienia się i mocno specjalizuje. Widzę w tym olbrzymi potencjał nie tylko do działań sprzedażowych, ale również w obszarze edukacji klienta. Rok 2021 przyniósł też wzrosty zapotrzebowania na karty SD. To ciekawy trend, bo we wcześniejszym okresie rynek notował spadki. Oznaczać to może, że rośnie liczba osób powracających do cyfrowych aparatów fotograficznych. Na rynek kart pamięci patrzę z zainteresowaniem i optymizmem. Wiele osób wieszczyło jego koniec, ja natomiast widzę nowe kierunki rozwoju i nowe możliwości. Aby na nim zaistnieć i się rozwijać, trzeba nie tylko mieć właściwe portfolio, ale również być wyczulonym na potrzeby klientów. Tak właśnie działamy. Co jest teraz głównym przekazem marketingowym Samsung Memory? Poza kartami pamięci, produkty memory były dotychczas utożsamiane ze światem IT. Naszym celem jest zmiana takiego ich postrzegania. Chcemy docierać nie tylko do profesjonalistów, ale również do zwykłych użytkowników i wskazywać im możliwości, jakie drzemią w naszych produktach. Właśnie do nich też ma trafiać nasza komunikacja. Natomiast naszym głównym przekazem marketingowym ma być bezpieczeństwo i prostota. Chcemy pokazywać, że wymiana dysku to nie jest tylko zadanie dla profesjonalisty. Chcemy inspirować do zadbania o własny cyfrowy dobrostan i edukować, że backup to nie jest przykry obowiązek, a inwestycja w przyszłość. Czyli komunikacja w stronę zwykłego użytkownika – profesjonalista i tak ma już znaczną świadomość waszych produktów. Czy tak powinniśmy to rozumieć? Niezupełnie, bo to tylko część naszej opowieści. Druga jest skierowana właśnie do wymagających odbiorców: twórców

treści cyfrowych, graczy, ekspertów. Chcemy im przypominać, że tworzymy produkty również dla nich. Że w naszym portfolio pojawiają się produkty, które wygrywają w testach wydajności i uznawane są na rynku za rozwiązania referencyjne. O tych użytkownikach w naszych działaniach komunikacyjnych też pamiętamy! Grupą docelową stają się teraz też gracze konsolowi? Tak, jak wspominałem już o tym wcześniej. Dzięki nowemu dyskowi SSD NVMe 980 Pro z radiatorem chcemy mocno zaistnieć w środowisku graczy konsolowych. A techniczna możliwość upgrade’u dysku w konsoli Sony PS5 stwarza ku temu doskonałą okazję. Czy funkcjonują inne, nieoczywiste grupy klienckie dla produktów Samsung Memory? Jeśli tak, to jakie? Istnieją, oczywiście. Jedną z nich są profesjonalni fotografowie i to nie z powodu ich potencjalnego zainteresowania naszymi kartami pamięci SD z serii PRO. W tej grupie coraz częściej spotykamy użytkowników dysków zewnętrznych Samsung SSD, którzy wykorzystują je nie tylko do przechowywania danych, ale tworzą content bezpośrednio na nich. Model T7 przymocowywany do aparatu za pomocą specjalnego uchwytu i połączony kablem USB oferuje 2 terabajty pojemności na szybkim nośniku NVMe. Jestem przekonany, że takie rozwiązanie zadowoli najbardziej wymagających twórców. A co najciekawsze, zapisane treści mogą być przetwarzane bezpośrednio na tym samym dysku, bez potrzeby kopiowania na komputer. Bezpieczeństwo danych to obszar, o którym pewnie moglibyśmy zrobić zupełnie osobny wywiad, zasygnalizujmy więc tylko, że część waszych zewnętrznych nośników posiada nawet wbudowane czytniki linii papilarnych. Co jeszcze z zakresu bezpieczeństwa znajdziemy w produktach Samsung Memory? To prawda, że niektóre z naszych dysków zewnętrznych NVMe posiadają zabez-


WYWIAD OKŁADKOWY

współpracujemy w Polsce z ponad 300 partnerami, którzy kupują nasze produkty od wymienionych powyżej dystrybutorów. Jednocześnie część z nich należy do naszego programu partnerskiego. W zamian za realizację określonych celów sprzedażowych są oni uznawani za Certyfikowanych Partnerów Samsung i korzystają z dodatkowych przywilejów. Według mojej oceny ten model funkcjonuje bardzo dobrze, a my szukamy nowych możliwości jego rozwoju.

pieczenie biometryczne, np. T7 touch. Natomiast wszystkie dyski SSD Samsung (wewnętrzne i zewnętrzne) można zaszyfrować na poziomie sprzętowym. To bardzo skuteczne rozwiązanie, zwłaszcza, że są oparte o 256-bitowy klucz szyfrujący. Praktycznie nie do złamania przy obecnej technice komputerowej. Dla bezpieczeństwa cyfrowego kluczowe jest jeszcze co innego – wykonywanie backup’u danych. Chodzi tu o kopiowanie nie dokumentów, ale zabezpieczenie plików o dużej wartości emocjonalnej. Nagranie wideo z pierwszej wyprawy z synem w góry – to nie jest coś, co da się po latach powtórzyć, to uwieczniony moment, który więcej się nie wydarzy. Dziś, kiedy praktycznie nie posiadamy albumów z najnowszymi zdjęciami, powinniśmy świadomie zadbać o zapis

cyfrowy. Ten natomiast powinien opierać się o trzy filary: szybki, zaszyfrowany dysk w komputerze, chmura jako rozwiązanie drugie oraz zabezpieczony hasłem lub odciskiem palca dysk zewnętrzny. Wróćmy do tematu kanału partnerskiego Samsung Memory. Rozwijacie się jako firma polegając na partnerach – to model, który dobrze się sprawdza? To, jak się rozwijamy i jak ten rozwój przebiega, oparte jest na zaufaniu wobec marki Samsung, jakości naszych produktów, ale też na współpracy z dystrybucją i partnerami. Jak już wspominałem, całość sprzedaży realizujemy przez dystrybucję, a konkretnie 4 partnerów w Polsce: AB S.A., ALSO, Komsa i Tech Data, z czego trzech pierwszych obsługuje naszą sprzedaż w regionie CEE. Jako Samsung

Jako Samsung Memory macie więc nieco szersze spojrzenie na rynkową rzeczywistość regionu. Zastanawia mnie, czy coś wyróżnia polski rynek na tle reszty – czy mamy swoją charakterystykę? Tak, tą wyróżniającą cechą jest dojrzałość. Przez ostatnie kilka lat rynek polski stał się bardzo dojrzały. Jest bliski rynkom zachodnim: w kulturze biznesowej, w sposobie działania w poziomie wzajemnego zaufania. Jednocześnie polscy klienci kupują coraz więcej produktów premium, w naszym przypadku dysków NVMe o pojemnościach +1TB i dysków zewnętrznych. W pozostałych krajach naszego regionu CEE bywa różnie, niemniej najbardziej pozytywnie wyróżniają się tu Rumunia i Bułgaria. W całym regionie CEE bardzo ważna jest cena. Natomiast dla graczy i specjalistów ważna jest najwyższa wydajność i marka, co sprzyja Samsungowi. Naszym zadaniem, jako Samsung Memory, jest prowadzenie takich działań edukacyjnych i promocyjnych, aby przełożyć opinie specjalistów na intencje zakupowe klientów masowych. Aby Klient z mniej zasobnym portfelem wybierając dysk SSD docenił jakość, bezawaryjność i kompleksowe rozwiązanie, które wraz ze swoimi produktami SATA i NVMe oferuje Samsung. Musimy zbudować zaufanie i relację, jaką mamy z naszymi użytkownikami w Polsce.n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

17


W OCZEKIWANIU NA AUKCJĘ 5G W ubiegłym roku została odwołana aukcja na częstotliwości 5G. Polska znalazła się więc wśród 4 krajów, które w najnowszym unijnym raporcie DESI 2021 (Digital Economy and Society Index) sklasyfikowano jako najmniej zaawansowane w rozwoju 5G, właśnie ze względu na brak alokacji pasma. Środowisko ICT i całe społeczeństwo jest coraz bardziej zaniepokojone.

J

uż ponad półtora roku Urząd Komunikacji Elektronicznej unieważnił pierwszą aukcję 5G w Polsce. Ma to ogromny wpływ nie tylko na sytuację w branży teleinformatycznej, ale w całej gospodarce. Wiąże się bowiem między innymi z nowelizacją ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. To ona w świetle obecnych propozycji ma odpowiadać za regulacje w obszarze bezpieczeństwa dotyczące także realizacji sieci piątej generacji (5G).

Stan polskiej 5G – Dzisiaj wiemy na pewno, że projekt ustawy nie wejdzie w życie na początku nowego roku, co potwierdził Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – podkreśla Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. – Prace i konsultacje z branżą ICT nadal trwają. Z jednej strony nasze środowisko uważa, że ustawa powinna być przyjęta przez rząd wyłącznie w zakresie najbardziej palącym, czyli systemu cyberbezpieczeństwa. Z drugiej zaś oczekiwanie rynku jest takie, by aukcja 5G ruszyła niezależnie i jak najszybciej, gdyż leży to w interesie krajowej gospodarki. Polska znalazła się wśród 4 krajów, które w najnowszym unijnym raporcie DESI 2021 (Digital Economy and Society Index) sklasyfikowano jako najmniej zaawansowane w rozwoju 5G, właśnie ze względu na brak alokacji pasma. Na świecie już ponad 170 operatorów sieci komórkowych udostępnia swoim klientom usługi 5G. Również w Polsce, ale oferowana u nas jakość nie pozwa-

18

| 342/2021 ITReseller

KRAJOWY SYSTEM CYBERBEZPIECZEŃSTWA, A TAKŻE ROZPATRYWANA USTAWA TO FUNDAMENTY PRAWIDŁOWEGO FUNKCJONOWANIA KRAJU. Z JEDNEJ STRONY ISTOTNE SĄ KONSULTACJE ORAZ DIALOG Z RYNKIEM I FIRMAMI, KTÓRYCH TE REGULACJE BĘDĄ DOTYCZYĆ. Z DRUGIEJ GONI NAS CZAS, DLATEGO NIE MOŻNA W NIESKOŃCZONOŚĆ PRZEDŁUŻAĆ WPROWADZANIA W ŻYCIE NOWELIZACJI USTAWY PEŁNIĄCEJ TAK KLUCZOWĄ ROLĘ. Andrzej Dulka Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji

la na pełne wykorzystanie możliwości, które taka sieć daje. Nasz kraj znalazł się więc na ostatnim miejscu pod względem prędkości sieci 5G w badaniu przeprowadzonym przez serwis Speedcheck w 19 państwach, daleko w tyle za czołówką,

w której znalazły się Korea Południowa, Tajwan i Wielka Brytania. Przed nami bardzo długa droga w odrabianiu strat w tym zakresie, a bez uruchomienia odpowiedniej częstotliwości nie będzie to możliwe. Dlatego tak ważne jest jak najszybsze ogłoszenie przez UKE kolejnej, tym razem skutecznej aukcji dotyczącej wprowadzenia 5G. Ze względu na fakt, że ten proces jeszcze nie ruszył, Polska w raporcie DESI 2021 została oceniona najniżej, bo na 0 procent gotowości do wdrożenia omawianej sieci. Naszym czytelnikom nie trzeba tłumaczyć, jak wiele szans i nowych rozwiązań może zaoferować prawidłowo działająca sieć 5G. Według niedawnych szacunków PwC, do roku 2030 upowszechnienie tej technologii przyczyni się do wzrostu światowego PKB o 1,3 biliona dolarów amerykańskich. Komisja Europejska szacuje, że sieci 5G mają potencjał, aby stworzyć 2 miliony miejsc pracy we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o Polskę, szacunkowe korzyści dla naszego kraju oscylują w granicach 4,2 miliarda euro w ciągu najbliższej dekady. Technologia 5G ma odgrywać kluczową rolę zwłaszcza w ożywieniu gospodarczym po pandemii oraz napędzać dalszą falę cyfrowych innowacji. Dlatego tak ważne jest, by nie zwlekać dłużej z jej uruchomieniem. Szczególnie istotnym obszarem ekspansji łączności 5G jest internet rzeczy, czyli platforma dla urządzeń, które potrafią komunikować się między sobą dzięki dostępowi do internetu. Ich działanie opiera się na wzajemnej wymianie danych i jest wspierane przez usługi chmurowe. Sprzęt taki


WYWIADY I OPINIE

znajduje szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach, między innymi w przemyśle, medycynie czy codziennym funkcjonowaniu gospodarstw domowych. Rozwój sieci 5G to równie ważny czynnik w kontekście ograniczania negatywnego wpływu technologii na środowisko. Branża ICT długo czekała na projekt ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, który ostatecznie pojawił się w 2018 r. Takie uregulowanie jest konieczne do prawidłowego funkcjonowania całego rynku oraz spełnienia europejskich standardów w tym zakresie. Pierwszy w naszym kraju akt dotyczący cyberbezpieczeństwa jest wynikiem implementacji Dyrektywy NIS z 2016 r. Nowelizacja ustawy z października 2021 roku tworzy nowe ramy prawne dla szeroko rozumianych procesów dotyczących cyberbezpieczeństwa. Wprowadza nowe reguły w zakresie bezpieczeństwa, ale także – nieoczekiwanie – uwarunkowania dla powstania sieci 5G i dystrybucji nowych zasobów częstotliwości.

Stanowisko PIIT w sprawie ustawy o KSC a aukcja 5G – Elementy, które pojawiły się w najnowszym projekcie nowelizacji, nie mające bezpośredniego związku z krajowym systemem cyberbezpieczeństwa, zdaniem Izby powinny zostać wycofane – mówi Andrzej Dulka. – Dlatego PIIT wniosła o zdecydowaną rewizję projektu w zakresie jego nowej części, która wprowadza koncepcję powołania operatora hurtowego: spółki pod nazwą Polskie 5G. Jako izba gospodarcza zrzeszająca przedsiębiorców – podmioty rynkowe, PIIT uważa, że przepisy nie powinny regulować relacji, które w warunkach gospodarki rynkowej mogą być wynikiem dobrowolnej współpracy między firmami. W tej chwili liczy się czas. Najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia Izby jest więc zupełne wyłączenie części nowelizacji, która dotyczy powołania spółki Polskie 5G. – Niewątpliwie zapewnienie bezpieczeństwa w działaniu państwa jest niezbędne i bardzo ważne z punktu widzenia wszystkich sektorów – niezależnie od tego, czy mowa o publicznym, czy prywatnym. Krajowy system cyber-

NIEZALEŻNIE OD DOSTARCZANEGO ELEMENTU SIECI, KRYTERIA UZNANIA DOSTAWCY JAKO OBARCZONEGO WYSOKIM RYZYKIEM POWINNY BYĆ JEDNAKOWE. WSZYSTKIE JEJ KOMPONENTY POWINNY BYĆ TRAKTOWANE JAKO POTENCJALNIE KRYTYCZNE. Michał Kanownik Prezes Związku Cyfrowa Polska

bezpieczeństwa, a także rozpatrywana ustawa to fundamenty prawidłowego funkcjonowania kraju. Z jednej strony istotne są konsultacje oraz dialog z rynkiem i firmami, których te regulacje będą dotyczyć. Z drugiej goni nas czas, dlatego nie można w nieskończoność przedłużać wprowadzania w życie nowelizacji ustawy pełniącej tak kluczową rolę – twierdzi Andrzej Dulka.

Tak szybko, jak to możliwe – Nie będzie polskiego 5G bez kontekstu formalno-technicznego – dodaje Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska. – Polska branża cyfrowa bacznie przygląda się nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, głównie ze względu na nasze zaangażowanie w rozwój sieci 5G i bezpiecznych usług cyfrowych w kraju. Nieustannie sygnalizujemy rosnące znaczenie cyberbezpieczeństwa w związku z postępem cyfryzacji w każdym obszarze życia publicznego i gospodarczego. W mojej opinii do realizacji celów związanych z siecią piątej generacji oraz rozwojem usług

cyfrowych w kraju pilnie potrzebujemy jasnych ram formalno-technicznych i wygląda na to, że takie ramy ustawa o KSC zapewni. Co do zasady zatem pozytywnie oceniamy przebieg prac nad nią. Mechanizm postępowania w sprawie uznania dostawcy sprzętu i oprogramowania dla podmiotów krajowego systemu cyberbezpieczeństwa za dostawcę wysokiego ryzyka, opisany w projekcie nowej ustawy o KSC, stanowi jeden z elementów wspomnianych ram. Umocowanie w prawie i jasne określenie przebiegu takiego postępowania wzbudziło kontrowersje, ale bez wątpienia zasługuje na pochwałę. Burza wokół tej kwestii trwa, bo efektem może być pozornie geopolitycznie uwikłane wykluczenie z krajowego rynku dowolnego dostawcy infrastruktury sieciowej. Jestem jednak przekonany, że to rozwiązanie czysto techniczne. Dla zachowania cyberbezpieczeństwa konieczne są bowiem jasne ramy prawne w zakresie postępowania wobec podmiotów, co do których zachodzą uzasadnione obawy, twierdzi Michał Kanownik. Ustawa przewiduje, że jeśli zajdzie potrzeba wycofania infrastruktury, to na wykonanie decyzji administracyjnej wskazany podmiot będzie miał 7 lub 5 lat w przypadku dostarczania infrastruktury dla funkcji krytycznych. W tej kwestii przepisy ustawy pozostawiają nieco do życzenia. Uważam, że warto bliżej przyjrzeć się ramom czasowym przewidzianym na wycofanie sprzętu lub oprogramowania przez dostawców uznanych za źródło wysokiego ryzyka. Choć doskonale rozumiem, że wyznaczone ramy wynikają ze złożoności i skali przedsięwzięcia, jakim byłaby wymiana znacznej partii infrastruktury, to pamiętajmy, że przez wzgląd na bezpieczeństwo, proces ten powinien przebiegać tak szybko, jak to tylko możliwe, podkreśla prezes Związku Cyfrowa Polska. Mówimy przecież o sieci, która ma stać się fundamentem polskiej cyfrowej gospodarki i usług publicznych. Szczególnie, gdy na szali są procesy krytyczne czy o znaczeniu strategicznym, cyberbezpieczeństwo nie może czekać. Mechanizm reagowania na sytuacje uznania podmiotu za dostawcę wysokiego ryzyka powinien być kompleksowy

ITReseller 342/2021 |

19


i mieć zastosowanie w skali całej sieci. Krytyczne znaczenie może mieć każdy jej element, który wykazuje podatność na atak. Zasady wskazywania dostawców wysokiego ryzyka powinny być jednolite i mieć zastosowanie zarówno dla warstwy CORE, jak i RAN sieci 5G. Uważam, że niezależnie od dostarczanego elementu sieci, kryteria uznania dostawcy jako obarczonego wysokim ryzykiem powinny być jednakowe. Wszystkie jej komponenty powinny być traktowane jako potencjalnie krytyczne, wyjaśnia Michał Kanownik. Oczywiście finalizacja prac nad KSC nie będzie końcem ścieżki ku 5G. Owszem, dostęp do bezpiecznej sieci 5G oznaczać będzie dla polskiego biznesu otwarcie wrót do zupełnie nowych cyfrowych narzędzi. Dlatego ustawa ma znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa, ale również całej krajowej gospodarki. Pamiętajmy jednak, że ustawa o KSC jest też koniecznym krokiem do zorganizowania procesu przydzielania częstotliwości na sieć komórkową piątej generacji, czyli aukcji 5G. A bez niej część korzyści gospodarczych z implementacji technologii również będą musiała poczekać. Na możliwości sieci piątej generacji czekają przemysł, służba zdrowia, transport, edukacja, energetyka i oczywiście komunikacja. Słowem, czeka na nie cała polska gospodarka, która bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje dziś kroku w stronę cyfryzacji, by nabrać nowego tempa wzrostu. Nie stać nas, by dłużej zwlekać z wdrożeniem sieci 5G. Ale abyśmy mogli się z niej cieszyć, konieczne są zarówno ustawa, jak i aukcja. Możemy się spierać co do ich szczegółów, ale najwyższa pora, byśmy w kwestii budowy krajowej sieci ruszyli wreszcie z miejsca. A jak oceniają tę kwestię prawnicy?

Konieczność nowelizacji – W październiku tego roku ogłoszono kolejny projekt nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa z 5 lipca 2018 roku – przypomina Magdalena Bęza, radca prawny w Kancelarii Prawnej D. Dobkowski sp.k. stowarzyszonej z firmą doradczą KPMG w Polsce. – Konieczność jej przygoto-

20

| 342/2021 ITReseller

AKTUALNY PROJEKT PRZEWIDUJE, ŻE POSTĘPOWANIE W SPRAWIE OCENY POZIOMU RYZYKA MA KOŃCZYĆ SIĘ DECYZJĄ ADMINISTRACYJNĄ, KTÓRA NASTĘPNIE MOŻE PODLEGAĆ ZASKARŻENIU DO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO. TAKIE ROZWIĄZANIE POWINNO UMOŻLIWIĆ KONTROLĘ SĄDOWĄ DECYZJI NIEKORZYSTNEJ DLA DOSTAWCY. OBECNIE DOKUMENT ZNAJDUJE SIĘ NA ETAPIE KONSULTACJI W OBRĘBIE RADY MINISTRÓW. JEGO KOMPLEKSOWA OCENA BĘDZIE MOŻLIWA PO UZYSKANIU PRZEZ PROJEKT BARDZIEJ ZAAWANSOWANEGO KSZTAŁTU. Magdalena Bęza Radca Prawny w Kancelarii Prawnej D. Dobkowski sp.k. wania wynikała między innymi z faktu, że Polska uczestniczyła w opracowaniu unijnego zestawu narzędzi na potrzeby cyberbezpieczeństwa sieci 5G (5G Toolbox) obejmującego środki na poziomie strategicznym i technicznym oraz wskazującego działania wspierające stosowanie tych środków dla ograniczenia ryzyk cyberbezpieczeństwa europejskich sieci. W ramach 5G Toolbox państwa członkowskie UE zobowiązały się między innymi do zaostrzenia wymagań w zakresie bezpieczeństwa infrastruktury i usług telekomunikacyjnych, oceny profili ryzyka dostawców, stosowania odpowiednich ograniczeń w odniesieniu

do dostawców stwarzających wysokie ryzyko, a także wdrożenia strategii mających na celu zapewnienie dywersyfikacji dostawców w celu unikania uzależnienia od dostawców stwarzających wysokie ryzyko. Projekt stanowi próbę działań na rzecz wdrożenia założeń i postanowień 5G Toolbox do porządku krajowego. W związku z tym siłą rzeczy przewidziane w nim rozwiązania będą wywierały istotny wpływ na działalność niektórych przedsiębiorców. Do najistotniejszych założeń Projektu z punktu widzenia podmiotów prowadzących działalność gospodarczą należy: – objęcie krajowym systemem cyberbezpieczeństwa również przedsiębiorców telekomunikacyjnych, co będzie wiązało się dla nich z nowymi obowiązkami, w tym w zakresie wymogów dotyczących bezpieczeństwa i zgłaszania incydentów; – wprowadzenie mechanizmu opiniowania przez Kolegium do Spraw Cyberbezpieczeństwa w ramach postępowania w sprawie uznania za dostawcę wysokiego ryzyka prowadzonego przez ministra właściwego do spraw informatyzacji; – w razie uznania za dostawcę wysokiego ryzyka – wprowadzenie zakazu wprowadzania do użytkowania sprzętu, oprogramowania czy usług oferowanych przez danego dostawcę i obowiązek wycofania z użytku tego sprzętu, oprogramowania czy usług w ciągu odpowiednio 5 lub 7 lat, w zależności od spełnianych przez nie funkcji; – ustanowienie wysokich kar dla podmiotów korzystających z produktów niebezpiecznego dostawcy, sięgających 3 proc. całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego osiągniętego przez taki podmiot. – Za kontrowersyjne (aczkolwiek mniej niż w przypadku wcześniejszego projektu nowelizacji) założenia Projektu uznaje się jego postanowienia umożliwiające ministrowi ds. informatyzacji, z urzędu lub na wniosek przewodniczącego Kolegium, ocenę poziomu ryzyka dostawcy sprzętu lub oprogramowania istotnego dla cyberbezpieczeństwa podmiotów


WYWIADY I OPINIE

STANOWISKO PREZESA UKE W PRZEDMIOCIE AUKCJI 5G Z 29 KWIETNIA 2020 ROKU (...)

W

dniu 28 kwietnia br. do Sejmu RP został skierowany rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (druk sejmowy nr 344). Wobec zapytań przedsiębiorców telekomunikacyjnych oraz przedstawicieli mediów Prezes UKE informuje, iż zmiany ujęte w projekcie nie były konsultowane z Urzędem. Mając na względzie powagę Urzędu i wiarygodność trwającej aukcji 5G, odnieść się należy do pojawiających się w przestrzeni publicznej tez, iż aukcja 5G winna zostać unieważniona z uwagi na wątpliwości prawne powstałe w związku z jej zawieszeniem przez Prezesa UKE, a także z uwagi na pominięcie w niej wymogów w zakresie bezpieczeństwa i integralności sieci telekomunikacyjnej. Ogłoszona w dniu 6 marca br. aukcja na 4 rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz jest prowadzona zgodnie z obowiązującym prawem i została przygotowana w sposób gwarantujący terminową realizację celów Europejskiej Agendy Cyfrowej. W toku przygotowania aukcji rozważono także kwestie cyberbezpieczeństwa sieci 5G

krajowego systemu cyberbezpieczeństwa – twierdzi Magdalena Bęza. – Takim sprzętem bądź oprogramowaniem mogą być m.in. telefony komórkowe, laptopy, oprogramowanie antywirusowe czy systemy operacyjne. W ramach postępowania w sprawie oceny poziomu ryzyka badaniu podlegałyby m.in. takie kwestie jak prawdopodobieństwo, z jakim dostawca sprzętu lub oprogramowania znajduje się pod kontrolą państwa spoza UE lub NATO, z uwzględnieniem m.in. przepisów regulujących stosunki między dostawcą sprzętu lub oprogramowania a tym państwem oraz praktyki stosowania prawa w tym zakresie. Ta kwestia jest o tyle istotna, że konsekwencją określenia przez Kolegium poziomu ryzyka danego dostawcy jako wysokiego jest zakaz wprowadzania do użytkowania sprzętu, oprogramowania czy usług oferowanych przez tego dostawcę i obowiązek wycofania z użytku takiego sprzętu, oprogramowania czy usług w ciągu 5 lub 7 lat. Taka sankcja może w praktyce wykluczyć danego dostawcę z rynku, ponieważ będzie obejmowała

nie tylko zakaz wprowadzania do obrotu, lecz również zakaz używania sprzętu, oprogramowania czy usług oferowanych przez danego dostawcę. – W przeciwieństwie jednak do dotychczasowego, aktualny Projekt przewiduje, że postępowanie w sprawie oceny poziomu ryzyka ma kończyć się decyzją administracyjną, która następnie może podlegać zaskarżeniu do sądu administracyjnego. Takie rozwiązanie powinno umożliwić kontrolę sądową decyzji niekorzystnej dla dostawcy. Obecnie dokument znajduje się na etapie konsultacji w obrębie Rady Ministrów. Jego kompleksowa ocena będzie możliwa po uzyskaniu przez Projekt bardziej zaawansowanego kształtu – uważa Magdalena Bęza.

z Mieczysław T. Starkowski u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

21


„MORDERCZA TECHNOLOGIA” WOKÓŁ DEZINFORMACJI O TECHNOLOGII 5G

Żadna nowa generacja sieci komórkowej nie wzbudziła tyle emocji i kontrowersji, co 5G. Technologia ta „ma przynieść” masowe zachorowania na raka mózgu, zabijać zwierzęta, negatywnie oddziaływać na układ odpornościowy człowieka, a nawet prowadzić do niedotlenienia bądź śmierci.

N

a pierwszym rzut oka wydawać by się mogło, że nikt nie uwierzy w takie głupoty, niestety ruch anty-5G zyskał na popularności a jego znaczenie wzrosło. Doprowadziło to do zniszczeń infrastruktury telekomunikacyjnej, opóźniania prac legislacji czy kompromitujących ustaw zakazujących budowy 5G w niektórych gminach.

Najpopularniejsze mity wokół 5G Jednym z najpopularniejszych mitów dotyczących sieci jest to, że spowoduje masowe zachorowania na raka mózgu i szyi.

22

| 342/2021 ITReseller

I ten mit należy raz na zawsze obalić. Po pierwsze to nie kwestia samego 5G tylko promieniowania elektromagnetycznego, które zostało przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem zaliczone do grupy 2B czynników kancerogennych. Brzmi, jakby to przeciwnicy 5G mieli rację i faktycznie czeka nas epidemia nowotworów. Niestety jest to wykorzystywane w szerzeniu dezinformacji wobec sieci nowej generacji. Należy jednak poznać szczegóły, co często nie jest łatwe i wiele osób nie ma dostatecznej chęci i samozaparcia żeby to zrobić. Do grupy 2B należała niedawno kawa, a czerwone

mięso zaliczane jest nawet do wyższej kategorii, czyli 2A. Nie obserwujemy ruchów przeciwko czerwonemu mięsu, czy też anty-kawowych domagających się zabronienia spożywania tych produktów. Kolejnym bardzo popularnym fakenews-em jest zwiększenie pola elektromagnetycznego w miastach ze względu na wprowadzenie 5G. Tak to przedstawiają zwolennicy teorii spiskowych argumentując, że im będzie więcej stacji bazowych to natężenie będzie większe. Okazuje się jednak, że będzie odwrotnie i natężenie ulegnie zmniejszeniu. Stacje bazowe, które będę faktycznie


KLUCZOWE TEMATY

rozmieszczone gęściej będą emitowały zdecydowanie mniejszą moc. Gdyby moc była za duża to wzajemnie by siebie zakłócały. Oczywiście, żeby jeszcze spotęgować grozę to promieniowanie elektromagnetyczne przedstawiane jest jako tak samo niebezpieczne jak promieniowanie radioaktywne. Samo mówienie jednak o zabójczym 5G nie wystarczy i trzeba było je zademonstrować w ramach filmiku lub zdjęć, aby przekonać wątpiących. Wykorzystano do tego setki martwych ptaków znalezionych na wycieczkowcu twierdząc, że to sieć nowej generacji doprowadziła do ich śmierci. Okazało się jednak, że statek nie korzystał z sieci 5G ani nawet 4G. Inne popularne fakenews-y mówiły o tym, że kolejne kraje miały zatrzymać rozwój sieci nowej generacji, albo wprowadzano kary za budowę infrastruktury telekomunikacyjnej. Koronnym przykładem była tutaj Szwajcaria, gdzie rzekomo miano wstrzymać budowę sieci 5G. Takie nieprawdziwe informacje przekazał prestiżowy magazyn The Financial Times, który niewłaściwe zinterpretował decyzję szwajcarskiej agencji ochrony środowiska (BAFU) odnośnie wstrzymania budowy sieci 5G. Podobnym fakenews-em była również rzekoma kara więzienia 15 lat za budowę masztów telekomunikacyjnych w Izraelu, której autorem był słynny podróżnik Wojciech Cejrowski.

5G a COVID-19 Wybuch pandemii koronawirusa dał wszelkiej maści zwolennikom teorii spiskowych nowy temat. Dezinformacja wokół nowego wirusa rosła w zastraszającym tempie, a coraz to bardziej wymyślne historie pojawiły się w sieci. Wydawało się, że tym samym liczba teorii spiskowych wokół 5G znacznie się zmniejszy i nikt nie będzie dalej mówił o masowym wyludnieniu z powodu wprowadzenia nowej generacji sieci komórkowej. Nic takiego nie miało miejsca, a dezinformacja wokół COVID-19 zaczęła w swoich narracjach wykorzystywać temat 5G. Okazało się, że koronawirus to przykrywka do wprowadzenia sieci 5G, a epidemia została sztucznie wywołana, żeby przykryć narastający kryzys zdrowia publicznego po uruchomieniu komercyjnej sieci 5G w Chinach. Na początku pandemii twierdzono również, że kraje bez sieci nowej generacji są wolne od koronawirusa. Te fakenews-y z czasem zostały zdementowane. Pojawiły się również teorie spiskowe bezpośrednio odwołujące się do sytuacji w Polsce. W czasie kwarantanny miano uruchomić 100 anten 5G w Trójmieście, a kontrowersyjny zakaz wstępu do lasu wprowadzony na początku pandemii przez polskie władze miał być prezentowany, jako zasłona dymna do montowania anten 5G. Tego rodzaju fakenews-y były zmieniane i modyfikowane,

ale kontekst pozostawał taki sam, pandemia to zasłona dymna do wprowadzenia zabójczej sieci 5G. Innym bardzo popularnym fakenews-em, który do dzisiaj krąży w infosferze jest przekonanie, że szczepionki zawierają mikroczipy, które będą łączyły się z masztami telekomunikacyjnymi Za szerzeniem dezinformacji związanej z pandemią koronawirusa oraz o 5G często stoją te samy grupy oraz osoby. Głównymi kanałami, dzięki którym docierano do odbiorców były media społecznościowe, takie jak: Facebook, Twitter czy YouTube. Biorąc pod uwagę, że pandemia cały czas się rozwija, a sieć 5G jest dopiero w budowie nie można wykluczyć sytuacji, że w infosferze pojawią się nowe wątki łączące tę dwa tematy.

Szkodliwość Ruch anty 5G początkowo odbierano, jako niegroźną grupę wariatów, która w żaden sposób nie będzie miała przełożenia na otaczającą nas rzeczywistość. Stało się jednak inaczej. Praktycznie w całej Europie doszło do przypadków zniszczenia infrastruktury telekomunikacyjnej, podpalano maszty lub je przecinano. W Polsce ruch sprzeciwiający się technologii nowej generacji zaangażował się również w ataki personalne na pracowników ówczesnego Ministerstwa Cyfryzacji. Często przybierały one postać klasycznego internetowego hejtu, a nawet karalnych gróźb. Urzędnicy resortu cyfryzacji oraz

ITReseller 342/2021 |

23


ministrowie słyszeli, że są skorumpowani i chodzą na pasku operatorów telekomunikacyjnych. Niestety ruch anty 5G znalazł również swoje miejsce w Sejmie w ramach Parlamentarnego Zespołu ds. Cyberbezpieczeństwa Dzieci. Zamiast jednak zajmować się szczytnym celem ochrony najmłodszych przed zagrożeniami w sieci, zgromadził on w Sejmie wszystkich najbardziej znanych przeciwników 5G. Zakłócali oni również posiedzenia komisji cyfryzacji, na których dyskutowano o nowej technologii. Ruch anty 5G podjął również akcję wysyłki do władz regionalnych pism ukierunkowanych na zatrzymanie prac nad Mega Ustawą. Działalność ruchu anty 5G doprowadziła do uchwalenia przez radnych w Kraśniku ustawy anty 5G, która została wprawdzie potem odwołana, ale zdecydowanie nie przyniosła renomy miastu. Należy też podkreślić, że wiele osób zarabia na strachu przed nową technologią oferując sprzedaż specjalnych ubrań, które mają chronić przed zgubnym promieniowaniem elektromagnetycznym. Oczywiście czapeczki oraz

24

| 342/2021 ITReseller

inne akcesoria w żaden sposób nie działają. Osoby oferujące takie produkty angażują się również w promowanie teorii spiskowych odnośnie 5G. Biznes musi się w końcu kręcić.

Trudna walka z ruchem anty 5G Walka z osobami dezinformującymi wokół technologii 5G jest bardzo trudna, ponieważ często wymaga zagłębienia się w szczegóły i posługiwania się specjalistyczną wiedzą. Dobitnie pokazują to przykłady fakenews-ów z epidemią nowotworów czy falami elektromagnetycznymi. Łatwo jest rzucić hasło, że 5G spowoduje epidemię zachorowań na raka mózgu, a zdecydowanie trudniej jest wytłumaczyć co znaczą klasyfikacje czynników kancerogennych. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku walki z fakenews-ami o zwiększeniu się pola elektromagnetycznego. Teoretycznie logicznym by było, że skoro będzie więcej nadajników to pole elektromagnetyczne będzie większe. Jak zawsze jednak diabeł tkwi w szczegółach i bardzo łatwo jest rzucić takie hasła a trudniej je rozebrać

na części i wytłumaczyć prawdę. Przykładem może być tutaj Biała Księga Ministerstwa Cyfryzacji napisana w sposób naukowy i mało atrakcyjny dla większości odbiorców. Zdecydowanie łatwiej jest przyswoić kolejny filmik na YouTube, w którym ogłasza się, że technologia 5G zabija. Czy w takim razie w konfrontacji z ruchem 5G stoimy na przegranej pozycji? Zdecydowanie nie. Trzeba dalej promować działania edukacyjne, ale musi to być również powiązane z karami dla osób łamiących prawo i tych, którzy angażują się w niszczenie infrastruktury telekomunikacyjnej czy nawołują do nienawiści. Case 5G powinien być również nauczką, że obecnie wprowadzenie każdej kolejnej nowej technologii może wymagać też odpowiedniego zaangażowania informacyjnego. n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



WCIĄŻ MAMY OLBRZYMI POTENCJAŁ ROZWOJU Kiedy mówimy o chmurze publicznej, zwykle mamy w głowie globalnie działające firmy, zwykle amerykańskie. Zapewniane przez nie usługi są kluczowe dla działania przedsiębiorstw i instytucji na całym świecie. Jednakże regionalizacja jest także udziałem transformacji cyfrowej, w tym operacji chmurowych, od cloud storage po cloud computing. Tymczasem w Polsce działa Chmura Krajowa, z której, świadomie lub nieco mniej, korzystają miliony Polaków.

S

ystem rejestracji elektronicznych na szczepienia przeciwko COVID-19, jeśli dobrze się nad tym zastanowić, był kolosalnym wyzwaniem technologicznym. To właśnie za tę platformę Chmura Krajowa otrzymała nagrodę Google Cloud Customer Award w kategorii opieka zdrowotna i nauki przyrodnicze. Ten złożony system musiał uwzględniać trzy źródła zapisów: przez Internetowe Konto Pacjenta, aplikację “mojeIPK”, ale też telefonicznych zgłoszeń na infolinii Narodowego Programu Szczepień. A to tylko jedno z działań Chmury Krajowej. Przed nią chociażby takie wyzwania jak unowocześnienie, faktyczne ucyfrowienie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który to w maju 2021 został oficjalnie partnerem Chmury Krajowej. O tym jak działa ta platforma, opowiada Paweł Ławecki, wiceprezes Chmury Krajowej. Czym właściwie jest Chmura Krajowa oraz do kogo jest skierowana? Jesteśmy dostawcą usług chmurowych w modelu multicloud. Zapewniamy dostęp do platform chmur publicznych Google Cloud i Microsoft Azure oraz do naszej autorskiej Platformy Chmury Krajowej. Na obecnym etapie rozwoju koncentrujemy się na dostarczaniu naszym klientom usług dodanych, które są naszym wyróżnikiem na rynku. Zgromadziliśmy zespół ponad 120 wysokiej klasy certyfikowanych inżynierów i architektów chmurowych, których umiejętności i doświadczenie mogą być wykorzystane przy realizacji każdego typu projektu transformacyjnego. Zaczynając od pomocy w doborze technologii, projek-

26

| 342/2021 ITReseller

towaniu architektury, czy budowaniu planu transformacji, poprzez proces migracji dotychczasowych aplikacji, budowanie, rozwój i utrzymanie natywnych rozwiązań w chmurach publicznych, po monitorowanie i zapewnienie bezpieczeństwa. Budujemy także kompetencje chmurowe po stronie klienta. Dzięki temu organizacje z którymi współpracujemy mogą w pełni wykorzystać potencjał chmury w realizacji swojej strategii biznesowej. Nasza oferta skierowana jest zarówno do firm, jak i instytucji, które zauważają, że ich dotychczasowy model rozwoju w środowisku on-premise wyczerpał się, a także do tych, które od początku wiążą swój rozwój z cyfrowymi narzędziami upatrując w technologii główną dźwignię wzrostu. Naszymi klientami są zarówno przedsiębiorstwa z sektora MŚP, jak również duże firmy przemysłowe, handlowe, logistyczne ale też czołowe instytucje finansowe czy administracja publiczna. Mniejsze podmioty doceniają pomoc w doborze rozwiązań i możliwość skorzystania w prowadzonych projektach z usług ekspertów od rozwiązań chmurowych, big data czy sztucznej inteligencji, na których zatrudnienie nie mogą sobie pozwolić. Duże przedsiębiorstwa z sektorów regulowanych czy administracji publicznej do współpracy z nami przekonuje kompleksowe wsparcie w budowie wydajnych chmurowych środowisk IT z bardzo dużym naciskiem na bezpieczeństwo danych i zgodność regulacyjną. To co łączy te wszystkie organizacje, to świadomość, że bez odpowiednich narzędzi IT nie są w stanie konkurować na rynku.

Partnerstwo z Google Cloud jest oczywiście filarem Chmury Krajowej. Jak najprościej wyjaśnić firmom i instytucjom różnice między usługami Google Cloud, a Chmurą Krajową? Google jest pierwszym z naszych partnerów strategicznych, ale nie jedynym. Dzięki naszej współpracy powstał Region Warszawa, dzięki któremu dane są przetwarzane na terenie Polski. Podobna relacja wiąże nas z Microsoft, który również zdecydował się na inwestycje w region chmury publicznej w naszym kraju. W 2022 roku na terenie naszego kraju zostaną zlokalizowane centra danych Microsoft Azure. Dzięki temu klienci z sektorów regulowanych, którzy są zobligowani do przetwarzania dane na terenie RP będą mieli większy wybór wariantów adopcji rozwiązań chmurowych. W każdym wypadku celem jest zbudowanie bezpiecznego i elastycznego środowiska IT, które będzie wspierało rozwój biznesu bądź realizację zadań instytucji, która z nami współpracuje. Jakie są perspektywy rozwoju bazy użytkowników Chmury krajowej w 2022 roku? Rynek usług chmurowych w Polsce rósł w ostatnich latach dość dynamicznie i to się nie zmieni w najbliższym czasie – nadal mamy olbrzymi potencjał rozwoju. Według danych Eurostatu średnio w UE z usług chmurowych korzystało w 2020 roku 36 proc. przedsiębiorstw wobec 24 proc. w 2018 roku. W Polsce w 2020 r. z płatnych usług chmury obliczeniowej korzystało 24,4 proc. firm – ponad dwukrotnie więcej niż jeszcze w 2018, gdy odsetek ten wynosił zaledwie. Choć


WYWIADY I OPINIE

GOOGLE JEST PIERWSZYM Z NASZYCH STRATEGICZNYCH PARTNERÓW, ALE NIE JEDYNYM. DZIĘKI NASZEJ WSPÓŁPRACY POWSTAŁ REGION WARSZAWA, DZIĘKI KTÓREMU DANE SĄ PRZETWARZANE NA TERENIE POLSKI. PODOBNA RELACJA WIĄŻE NAS Z MICROSOFT.

adopcja chmury przyspieszyła, nadal mamy kogo gonić. W Finlandii, która jest liderem tego zestawienia, odsetek firm korzystających z usług chmurowych wynosi 75%. Na ten trend nakłada się też sytuacja związana z epidemią koronawirusa: potrzeba bezpiecznych cyfrowych narzędzi do pracy zdalnej, zaburzone łańcuchy logistyczne, które spowodowały długi czas oczekiwania na dostawę infrastruktury IT, a nawet jej brak. Chmura rozwiązuje te problemy, ponieważ ma gotowe do użycia zasoby i aplikacje, które można uruchomić nawet w kilka minut, zamiast czekać rok na dostawę serwera. Chmura pozwala nabyć środowisko IT w różnych modelach finansowych. Wbrew powszechnej opinii wydatki na usługi chmurowe nie zawsze są traktowane jako OPEX (wydatek operacyjny). Część z nich może być nabyta jako CAPEX i podlegać amortyzacji bez wpływu na wynik EBIDTA przedsiębiorstwa, co dodatkowo zwiększa elastyczność zakupową. To ma znaczenie zarówno w przypadku spółek notowanych publicznie, jak i organizacji podlegających pod Prawo Zamówień Publicznych – w ich przypadku nabycie zasobów w modelu CAPEX jest łatwiejsze. To dobre wiadomości dla Chmury Krajowej, ale też dla polskiej gospodarki. Chmura obliczeniowa pobudza innowacyjność i przez to istotnie przyspiesza rozwój biznesu. W najnowszym raporcie McKinsey szacuje, że upowszechnienie chmury w polskich firmach i instytucjach publicznych może przynieść dodatkowe 4% PKB w 2030 roku, czyli 121 mld złotych rocznie. Te tendencje widzimy nie tylko w statystykach i prognozach analityków, ale przede wszystkim w rozwoju naszej bazy klientów. Ich liczba systematycznie rośnie, a jednocześnie korzystają z coraz bardziej różnorodnej palety chmurowych rozwiązań. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

27


TAKICH WYDARZEŃ JAK HUAWEI TALENT SUMMIT POTRZEBA WIĘCEJ Wydarzenie organizowane przez globalną korporację, na której oddaje ona niemal w całości scenę studentom, naukowcom i startupom to coś, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie. W tym artykule dzielę się swoimi spostrzeżeniami przywiezionymi ze skutej lodem stolicy Finlandii.

W

ydarzenia poświęcone edukacji niekoniecznie muszą skupiać się na nudnych przemowach oficjeli, ministrów czy kuratorów. W obszarze edukacji często jako wzór stawiana jest Finlandia i jej, z naszej perspektywy, dość niezwykły, pozbawiony wywodzącej się z pruskiej, XIX-wiecznej szkoły, system. Nic dziwnego, że wydarzenie Huawei Talent Summit zlokalizowano właśnie w stolicy tego nordyckiego kraju. Wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej to właśnie Finlandia zajęła najlepsze, bo pierwsze miejsce w DESI (Indeksie Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa Cyfrowego) badającym umiejętności cyfrowe obywateli. Jednak Huawei Talent Summit to wydarzenie skupiające się na młodych naukowcach będących dopiero u progu kariery, nie zawsze jednak związanej z działami nauki, w których porusza się Huawei. To natomiast rodzi pytania o przyczynę zaangażowania potężnej firmy w taką właśnie aktywność. Sądzę, że odpowiedź udało mi się znaleźć właśnie w Helsinkach.

Huawei Talent Summit 2021 Na wydarzenie dotarłem dzięki zaproszeniu od Huawei, w gronie niecodziennym, i to nie dlatego, że byłem w nim jedynym dziennikarzem. Moimi towarzyszami podróży byli: laureaci konkursu „Seeds For The Future”: Natalia Pasturczak, Maciej Skorupski i Kamil Kozłowski, dr Monika Sońta z Akademii Leona Koźmińskiego oraz prof. Michał Zdziarski z Uniwersytetu warszawskie-

28

| 342/2021 ITReseller

JEŚLI CHODZI O SZANSE DLA MŁODYCH LUDZI ZE ŚWIATA NAUKI, TO PRZEDE WSZYSTKIM PROBLEMEM JEST MAŁA LICZBA PROJEKTÓW TAKICH JAK SEEDS FOR THE FUTURE, ALBO TRUDNOŚCI W ICH ZNALEZIENIU. BRAŁEM JESZCZE UDZIAŁ W INNYM, PODOBNYM PROGRAMIE I, PODOBNIE JAK TUTAJ, TRAFIŁEM NA NIEGO PRZEZ PRZYPADEK. MYŚLĘ, ŻE TO JEST PIERWSZA PRZESZKODĄ – TRUDNO JEST ZNALEŹĆ TĘ SZANSĘ, POMIMO STARAŃ ORGANIZATORÓW. Maciej Skorupski laureat konkursu „Seeds For The Future”

go, założyciel m.in. startupu Wheelstair. Z ramienia Huawei towarzyszyli nam Alicja Tatarczuk, Public Affairs & CSR Manager oraz Szymon Solnica, PR Manager Huawei. Przyznaję, że spodziewałem się wydarzenia zupełnie innego, niż to, które czekało na mnie w Finlandii. Otóż muszę się do czegoś przyznać. Do czegoś, co jest oczywiste dla każdego dziennikarza technologicznego. Zawodowo jesteśmy wystawiani na ciągłe działanie firmowej propagandy. Nie ważne – firmy europejskie, ame-

rykańskie, japońskie, koreańskie czy chińskie – wszystkie, przez większość roku opowiadają nam historie o sobie. O swoim zaangażowaniu ekologicznym. O odpowiedzialności. Oraz, oczywiście, o swoich produktach i usługach. Wszystko jest zawsze “naj”, “pierwsze”, “innowacyjne” i właściwie doskonałe. Jeszcze dekadę temu naśmiewaliśmy się z charakterystycznego języka używanego na konferencjach Apple, gdzie “amazing” padało w co drugim zdaniu. Dziś robią to wszyscy, bez wyjątku. Dlatego niemal wszyscy dziennikarze technologiczni wyrobili sobie swoisty filtr na podobne treści. Słuchamy, oglądamy, ale raczej trzymamy dystans. Być może przy tym nieco tęsknimy za emocjami, które taki przekaz potrafi wywoływać u fanów marki. Jadąc do Finlandii spodziewałem się właśnie tego, że firmowa propaganda przykryje rzekomą tematykę wydarzenia, a ja wyjadę z Helsinek z notatkami składającymi się z wielu okrągłych zdań. Tymczasem na Huawei Talent Summit najmniej było… Huawei. Oczywiście, logotyp marki pojawiał się tu i ówdzie, ale nie on, nie firma którą reprezentuje, nawet nie czołowi jej przedstawiciele obecni na wydarzeniu, byli tu na świeczniku. Scena w Helsinkach była przeznaczona przede wszystkim dla młodych naukowców, studentów i studentek, oraz ekspertów z różnych dziedzin. Wydarzenie było przede wszystkim dla nich. I przyznaję, że dawno nie miałem tyle przyjemności wykonując najważniejszą część pracy dziennikarza. Słuchając.


WYDARZENIA

Pierwsze wystąpienie miał profesor Joni Kämäräinen. Naukowiec z Uniwersytetu Tampere, ekspert w dziedzinie widzenia maszynowego i uczenia maszynowego, a przy tym członek Huawei Tampere Camera Team, opowiadał ze sceny o współpracy sektora prywatnego z ludźmi nauki. Wskazywał na to jak funkcjonuje zdrowy model przepływu środków pomiędzy biznesem prywatnym, uczelniami, naukowcami i, tak, studentami. Kämäräinen nie sięgał przy tym po swój przykład, naukowca pracującego zarówno na uniwersytecie, jak i dla sektora prywatnego. Nie wiem czy nazwa firmy padła w trakcie tego wystąpienia chociaż raz – jeśli nie liczyć… specyficznej urody grafiki prezentacyjnej. Sposób, w jaki prof. Kämäräinen opowiadał o współpracy biznesu i świata nauki był pełen hu-

moru, ale rzeczowy. To był jedynie początek wydarzenia. Wynikami swoich badań dotyczących umiejętności cyfrowych podzielili się także Eric Stone Trautman i Luca Marcolin z Ernst & Young. Z przedstawionych przez nich danych wynika, że poziom populacyjnych umiejętności cyfrowych, najwyższy zresztą w Finlandii, jest w UE silnie uzależniony od poziomu dochodów, ale nie tylko. Wpływ ma przede wszystkim system edukacji, na każdym jego etapie. Stąd np. tak wysoka pozycja Estonii. Jak wynika z przedstawionych wyników, problemem w krajach o wysokim stopniu umiejętności cyfrowych jest znajdowanie chętnych do pracy w ICT specjalistów. Silnie uzależnione od wiedzy technicznej gospodarki krajów rozwiniętych nie mają dostatecznych zasobów ludzkich, by sprostać genero-

wanemu przez nie popytowi. I to właśnie w Finlandii zjawisko jest najsilniejsze. Warto przyglądać się tym trendom także z polskiej perspektywy, bo chociaż “drugą Finlandią” się nie staniemy, to świadomość zjawiska pozostaje cenna. O tych badaniach i ich wynikach napiszemy zresztą wkrótce nieco więcej.

Ziarna lepszej przyszłości Sednem tego wydarzenia nie były jednak wystąpienia w formie klasycznych wykładów, ale panele dyskusyjne. Tematyka była zróżnicowana: od startupów, przez rolę kobiet, po panel, w którym udział wzięli młodzi naukowcy, laureaci programu Seeds For The Future. To tam głos zabrali głównie przedstawiciele pokolenia, z którym ja, dobijający powoli 40-tki, czuję łączność, ale jest ona

ITReseller 342/2021 |

29


zarysowana przerywaną linią. Dzisiejsi 20-latkowie, tzw. pokolenie Z, wbrew powszechnie powielanej przez moich rówieśników opinii, to nie tylko zapatrzeni w ekrany smartfonów odbiorcy tiktokowych filmików i wyznawcy gamingowych influencerów. Zaryzykuję stwierdzenie, że są bardziej świadomi otaczającej ich rzeczywistości niż millenialsi, gdy ci wchodzili w dorosłość. Zamiast dość biernie godzić się na zasady gry, chcą je modyfikować, ale nie w nieprzemyślany, rewolucyjny sposób. Podczas panelu dało się dostrzec, że ich siła tkwi w różnorodności. Grupa młodych ludzi pochodzących z różnych krajów, miejsc, regionów, mówiąca innymi językami, mająca nieraz skrajnie różne charaktery, to prawdziwa kopal-

30

| 342/2021 ITReseller

nia pomysłów. W trakcie panelu padały zarówno słowa o roli kobiet, o zrównoważonym rozwoju, ale i o problemach społecznych. Zamiast okrągłych zdań częściej pojawiały się pomysły, propozycje rozwiązań. Słuchając tych młodych ludzi miałem poczucie, że mimo różnic, łączy ich pewna wizja świata opartego na wiedzy i technologii, ale także na poszanowaniu dla innych ludzi i planety. Te różnice były też znakomicie widoczne u naszych polskich laureatów Seeds For The Future. Zapytałem ich m.in. o to, co dziś stanowi najważniejszą blokadę, utrudniającą rozwój młodym naukowcom w Polsce. “Problemem jest zwykle współpraca między uczelniami i firmami. W wielu krajach zachodnich działa to spraw-

niej, a dzięki temu łatwiej jest zrealizować projekty naukowe, które mogą zostać przetworzone w rozwiązania komercyjne.” – mówi programistka Natalia Pasturczak, laureatka programu Seeds For The Future – “Mówił o tym dziś zresztą jeden z prelegentów (red. prof Joni Kämäräinen), że kadra naukowa, profesorowie, którzy wiedzą, którzy studenci są najlepsi. Mogliby wskazywać takich studentów, kierować, by robili coś więcej, by angażowali się przy ambitnych projektach naukowych. Może to też zależy od uczelni? Z pewnością takie “wyłapywanie” najlepszych studentów i rozwijanie ich zainteresowań – to z pewnością mogłoby działać lepiej.” Pracująca na co dzień z technologiami


WYDARZENIA

śledzenia wzroku programistka dodaje też, że: “Wielu studentów wybiera kierunek nie do końca mając sprecyzowane plany. Idąc np. na informatykę można robić tak wiele rzeczy! Można zająć się programowaniem, sieciami, bazami danych czy sztuczną inteligencję. Każda z tych rzeczy jest ciekawa. Brakuje pokierowania, wskazania na kierunek rozwoju.” Na zupełnie inny aspekt zwraca uwagę Maciej Skorupski, jeden z dziesiątki zwycięzców europejskiego Huawei Student Awards Winner, na co dzień student wydziału Inżynierii Materiałowej AGH: “Jeśli chodzi o szanse dla młodych ludzi ze świata nauki, to przede wszystkim problemem jest mała liczba projektów takich jak Seeds for the Future, albo trudności w ich znalezieniu. Brałem jeszcze udział w innym, podobnym programie i, podobnie jak tutaj, trafiłem na niego przez przypadek. Myślę, że to jest pierwsza przeszkodą – trudno jest znaleźć tę szansę, pomimo starań organizatorów. Drugą przeszkodą mogą być warunki tworzenia projektu. Posłużę się swoim przykładem. Działam w kole naukowym, w którym mamy pewne projekty, mamy dofinansowanie, chociaż niewielkie. Fundusze to jedna sprawa, ale druga sprawa to danie wolnej ręki studentom. Nam trzeba pozwolić “wyszaleć się naukowo i kreatywnie”. To jest rzecz potrzebna przy takich projektach.” – twierdzi młody naukowiec z Krakowa. Podkreśla jednak też znaczenie samej uczelni: “Nie można ograniczyć się wyłącznie do finansowania. Konieczny jest jednak mentoring. Znalezienie złotego środka jest z pewnością trudne. Studenci, pracując przy projekcie nie mogą się czuć tak, jakby robili zadania za kogoś. To nie powinno być wykonywanie poleceń 1-do-1, bez własnego wkładu.” Kamil Kozłowski, laureat Seed for the Future i uczestnik panelu młodych naukowców w Helsinkach zwraca uwagę na jeszcze inną przyczynę, wewnętrzną, leżącą w zupełnie pozasystemowym obszarze: “Wydaje mi się, że jest mało ludzi, którzy same projekty by w ogóle inicjowali. Jest wiele osób, które mają świetne po-

PROBLEMEM JEST ZWYKLE WSPÓŁPRACA MIĘDZY UCZELNIAMI I FIRMAMI. W WIELU KRAJACH ZACHODNICH DZIAŁA TO SPRAWNIEJ, A DZIĘKI TEMU ŁATWIEJ JEST ZREALIZOWAĆ PROJEKTY NAUKOWE, KTÓRE MOGĄ ZOSTAĆ PRZETWORZONE W ROZWIĄZANIA KOMERCYJNE. Natalia Pasturczak laureatka programu „Seeds For The Future”

mysły, ale nic z tym nie robią. Tego typu inicjatywy jak Seeds of the Future pozwolił przekroczyć tę barierę. Wiele osób boi się zrobić pierwszy krok i to jest zrozumiałe. Tu można było pochylić się nad projektem.” – twierdzi młody naukowiec z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – “W Polsce często nie mamy tej pewności i wiary w siebie. To, jak sądzę, wina systemu edukacji. Mam nadzieję, że z czasem będzie się to zmieniało, bo marnujemy bardzo dużo potencjału w ten sposób. Mamy w Polsce wiele świetnych talentów o czym np. świetnie pisze doktor Kawecki. W świecie technologii mamy wiele wybitnych osób, którym jednak brak pewności siebie.” Nurtowało mnie, czy znajdę tu żywe przykłady zjawiska tzw. drenażu talentów. Polega ono na odpływie cennych, utalentowanych i wykwalifikowanych osób w stronę zagranicznych, lepiej płatnych rynków pracy. Przyznaję, że spodziewałem się iż moi rozmówcy planują rozwój swoich karier poza granicami Polski, gdzie łatwiej zarówno o finansowanie badań. Ich odpowiedzi nieco mnie zaskoczyły, ale, po raz kolejny, tym jak bardzo racjonalne i przemyślane były. „Na ten moment widzę swoją przyszłość w Polsce. Mieszkam w Gdańsku, gdzie

jest wiele świetnych firm, które umożliwiają rozwój.” – twierdzi Natalia Pasturczak – “Obecnie jestem w małej firmie, AssisTech, która wyrosła z Politechniki Gdańskiej. Zajmujemy się głównie eye-trackerami i ich wykorzystaniem. W firmie mam swoją część badawczą, mogę się spełniać. Obecnie więc nie czuję potrzeby wyjazdu – ale nie wykluczam tego w przyszłości.” “Rozwój kariery zawodowej widzę głównie zagranicą.” – odpowiada Maciej Skorupski – “W świecie nauki jest pozytywnie postrzegane, by nie pracować np. 30 lat na jednej uczelni. Dobrze widziane jest podróżowanie i praca na różnych uczelniach. Poznaje się w ten sposób świat nauki, poszerza horyzonty. To pobudza kreatywność i jest też moim motorem napędowym. Czołowe firmy, które mogą pomóc w badaniach tez działają głównie zagranicą. Łatwiej będzie mi dotrzeć do nich, niż im do mnie.” “To trudno przewidzieć. Rozwój jest procesem, a więc jest rozciągnięty w czasie. Czy chciałbym wyjechać za granicę? Tak, chociaż nie na stałe.” – mówi natomiast Kamil Kozłowski – “Studiowanie zagranicą to poszerzanie horyzontów, zetknięcie z innym sposobem myślenia, ale też zdobywanie wiedzy, którą przywozimy wracając. Widzimy, że świat to nie tylko Polska, że gdzie indziej żyją fajni ludzie, że ludzie są ludźmi, bez względu na to, gdzie pojedziemy. Mam też nadzieję, że kiedyś zmieni się też postrzeganie naszego kraju na bardziej pozytywne, i że kiedyś uda mi się do tego jakoś przyczynić. Na tę chwilę nie mam jeszcze w głowie żadnego konkretnego kierunku wyjazdu. Program Huawei podsunął mi nieco Chiny, jako ciekawy pomysł, ale cały świat to zbiór cennych doświadczeń.” Trzy głosy i trzy różne opinie oraz plany na przyszłość. Młodzi naukowcy z programu Seed for The Future różnią się między sobą, a Huawei, organizator programu, wskazuje także na tę różnorodność jako pokoleniową siłę. Przyznaję, że mnie zwykle trudno jest skłonić do optymizmu, ale kontakt

ITReseller 342/2021 |

31


z młodymi ludźmi nauki sprawia, że przyszłość wydaje się mieć nieco jaśniejsze barwy.

Opinie po wydarzeniu Alicja Tatarczuk z Huawei nieoficjalnie potwierdziła, że Huawei Talent Summit będzie kontynuowane w kolejnych latach, wskazując, że jest wpisuje się ono w szerszą działalność Huawei: „Jest silne nastawienie w Huawei na wspieranie uzdolnionych studentów na całym świecie. Program Seeds of the Future, który jest flagowym, globalnym programem Huawei w zakresie CSR, jest realizowany co roku w 107 krajach. Talent Summit, ICT Academy czy School For Female Leadership in the Digital Age – te wszystkie inicjatwy współgrają ze sobą. Talent Summit tutaj, w Helsinkach, to pierwsza edycja, ale z pewnością nie ostatnia.” Warto zauważyć, że Huawei w ogóle silnie angażuje się w działania wspierające naukę. We współpracy ze środowiskiem akademickim Huawei uruchomił już w Europie liczne programy edukacyjne, takie jak: Seeds For The Future, ICT Academy czy European University Challenge, żeby stworzyć ekosystem rozwoju talentów. Ponadto zobowiązał się do zainwestowania 2,5 miliona euro w ramach stypendiów Seeds For The Future, które będą przyznawane studentom w celu podnoszenia kwalifikacji w zakresie ICT. “Jestem pozytywnie zaskoczona tym, w jaki sposób Huawei eksponuje osoby, które brały udział w programie Seeds for the Future” – mówi natomiast dr Monika Sońta z Akademii Leona Koźmińskiego – “To widać już na wczesnym etapie, co nie jest typowe na rynku polskim. Zazwyczaj mówimy o współpracach z firmami za pomocą programów stażowych czy praktyk. Tymczasem tu widzimy wydłużoną, bo kilkumiesięczną okazję do zapoznania się z firmą i jej kulturą. Jednocześnie to okazja, by studenci poeksperymentowali na projektach. Oni to doceniają i tego potrzebują – wystarczy spojrzeć

32

| 342/2021 ITReseller

ROZWÓJ JEST PROCESEM, A WIĘC JEST ROZCIĄGNIĘTY W CZASIE. CZY CHCIAŁBYM WYJECHAĆ ZA GRANICĘ? TAK, CHOCIAŻ NIE NA STAŁE. STUDIOWANIE ZAGRANICĄ TO POSZERZANIE HORYZONTÓW, ZETKNIĘCIE Z INNYM SPOSOBEM MYŚLENIA, ALE TEŻ ZDOBYWANIE WIEDZY, KTÓRĄ PRZYWOZIMY WRACAJĄC. Kamil Kozłowski laureat konkursu „Seeds For The Future”

na to, w jaki sposób eksponują swój udział Seeds for the Future w mediach społecznościowych.” Rzeczywiście, gdy spojrzymy na sam przekaz budowany przez Huawei wokół programów edukacyjnych, to na pierwszym miejscu stawiane są dwie rzeczy: nauka oraz aspekt ludzki, czyli student, naukowiec. Celowo nie rozdzielam tych dwóch terminów, bowiem w przypadku do młodych ludzi zgromadzonych podczas Huawei talent Summit w Helsinkach, obydwa mają zastosowanie. Fakt, że ktoś wciąż pobiera naukę, nie oznacza, że nie może być już teraz wybitnym w niektórych jej obszarach. “Studenci, z którymi rozmawiałam mówili, że to była okazja do pracy nad projektem, do networkingu, wymiany myśli. Hasło, którego Huawei używa w tym kontekście, “Connectivity” jest tu bardzo widoczne. Rewelacyjne jest także to, że w tym wszystkim mało jest firmy – wszystko natomiast jest budowane z myślą o samych studentach. To oni zyskują głos, ale i możliwość konfrontacji społecznej. Gdy prezentują swój projekt w formie „pitch”, czy kiedy pracują nad projektem wspólnie – to jest sedno social learningu – uczenia się przez doświadczenia innych. Niesa-

mowite jest to, że to dopiero początek serii wydarzeń w ramach „Seeds for the Future” i, moim zdaniem, znakomicie zaprojektowany.” – dodaje dr Sońta – “Z mojej perspektywy najciekawszy był panel dotyczący przywództwa kobiet. Słyszeliśmy ze sceny wiele na temat trendów, które już teraz w wielu miejscach widzimy: role modeling, tworzenie przestrzeni do tego, by kobiety miały głos, wsparcie dla partycypacji kobiet w świecie technologii. To czego mi zabrakło, to poruszenia momentu, w którym kobiety często „wypadają” z lejka rekrutacyjnego, czyli gdy decydują się na macierzyństwo”. W pełni zgadzam się w tej ocenie z Moniką Sońtą. Huawei znakomicie zaprojektowało swoje programy naukowe i edukacyjne. Mogą one przynieść korzyść nie tyle nawet samej firmie (chociaż wizerunkowo jest to dla niej z pewnością korzystne), ile nauce w skali krajowej, kontynentalnej, a nawet światowej. Huawei Talent Summit, jako pewnego rodzaju podsumowanie wypadło… długo szukałem odpowiedniego słowa i, niestety, to które pasuje moim zdaniem najlepiej nie ma zbyt wiele wspólnego z nauką. Moim zdaniem Huawi Talent Summit, ze swoją atmosferą ciekawości świata, cechy, którą podobno z wiekiem wytracamy, było przede wszystkim czarujące. Kluczowe jednak pozostawało jedno: możliwość współpracy między wieloma młodymi naukowcami. Dziś postęp naukowy jest dziełem zespołów, a nie pojedynczych geniuszy. Możliwość współpracy i nawiązywania kontaktów na tak wczesnym etapie, to coś, co powinno procentować kiedy już finaliści Seed for the Future będą, jak się spodziewam, stali na czele zespołów badawczych, deweloperskich czy własnych firm. Tego im zresztą szczerze życzę. n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



CZUJEMY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ROZWÓJ

Z Alicją Tatarczuk, Public Affairs & CSR Managerką w Huawei Enterprise Polska, podczas Huawei Talent Summit 2021 w Helsinkach rozmawiał Krzysztof Bogacki, redaktor naczelny IT Reseller.

O

samym wydarzeniu więcej piszę w osobnym artykule i bardzo polecam przeczytać go w pierwszej kolejności. Kontekst jest tu ważny, bowiem Huawei Talent Summit 2021 było wydarzeniem niezwyczajnym, innym niż typowe wydarzenia organizowane przez producentów sprzętu elektronicznego. To przede wszystkim platforma do networkingu między młodymi, wybitnymi naukowcami, twórcami startupów, wynalazcami. Na moje pytania odpowiadała Alicja Tatarczuk, Public Affairs & CSR Manager w Huawei Enterprise Polska, a więc osoba która w firmie odpowiada za działania skupione na społecznej odpowiedzialności biznesu. O skuteczności tychże działań świadczy nie tylko znaczenie programów edukacyjnych, ale szerszy zakres aktywności, w tym m.in. wspieranie kobiet w branży IT. Obserwujemy dokładnie działalność CSR wielu firm, od edukacji po zaangażowanie ekologiczne, aż po, jak w tym przypadku, wspieranie młodych naukowców i widzimy, że w ciągu ostatnich kilku lat stało się to znacznie bardziej istotnym niż wcześniej obszarem aktywności przedsiębiorstw ICT. To m.in. zainicjowany przez Alicję Tatarczuk Huawei Startup Challenge, ale też Seeds For The Future były motywatorami dla tegorocznej nagrody IT Champion 2021 w kategorii “Działania CSR”, przyznanej właśnie Huawei.

34

| 342/2021 ITReseller

the Digital Age – te wszystkie inicjatwy współgrają ze sobą. Talent Summit tutaj, w Helsinkach, to pierwsza edycja, ale z pewnością nie ostatnia. To wydarzenie jest bezpośrednio związane z Seeds of the Future.

CHCEMY, BY LUDZIE, KTÓRZY TECHNOLOGIE TWORZĄ, BYLI NIE TYLKO ZDOLNI, ALE I RÓŻNORODNI. IM BARDZIEJ ZRÓŻNICOWANE ZESPOŁY PROJEKTOWE, TYM WYŻSZA ICH INNOWACYJNOŚĆ, CIEKAWSZE PROJEKTY. CHODZI NAM O ROZWÓJ TALENTÓW W CAŁEJ EUROPIE. CZUJEMY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ROZWÓJ KRAJÓW, W KTÓRYCH DZIAŁAMY.

To był pierwszy Huawei Talent Summit, czy planowane są następne? Skąd pomysł na ten event? Jest silne nastawienie w Huawei na wspieranie uzdolnionych studentów na całym świecie. Program Seeds of the Future, który jest flagowym, globalnym programem Huawei w zakresie CSR, jest realizowany co roku w 107 krajach. Talent Summit, ICT Academy czy School For Female Leadership in

Czyli będzie kontynuacja, co, przyznaję, bardzo mnie cieszy, bo Huawei Talent Summit 2021 zrobiło na mnie znakomite wrażenie. Muszę jednak zapytać o to jaki jest główny cel tego wydarzenia? Platforma do spotkania między między studentami i naukowcami? Tak. Widzimy ogromną potrzebę networkingu, chęć poznawania rówieśników z całego świata wśród studentów biorących udział w programie. Dialog to ogromna wartość. Skutkami są wspaniałe współprace, jak np. projekt społeczny Tech4Good, który ma na celu odpowiadanie na ważne wyzwania społeczne. Ten stworzony przez grupę studentów z Polski, Holandii i Kamerunu biorących udział w programie Seeds for the Future uzyskał wyróżnienie. Taki miks kulturowy pozwala tworzyć niezwykle nowatorskie rozwiązania, jest ciekawy i ożywczy. “ Jak Huawei wspiera młodych naukowców i czy wsparcie to trafia tylko w obszary ważne dla Was jako firmy, czy także takie, w których nie macie biznesowego udziału? “Huawei angażuje się w inicjatywy społecznej odpowiedzialności biznesu we wszystkich krajach, w których działa. Chcemy wspierać lokalne społeczności tym, co mamy najlepszego: technolo-


WYWIADY I OPINIE

ZALEŻY NAM NA TYM, BY W SZEROKO ROZUMIANYCH TECHNOLOGIACH BYŁO WIĘCEJ KOBIET. 51% SPOŁECZEŃSTWA GLOBALNIE STANOWIĄ WŁAŚNIE KOBIETY. TYMCZASEM W BRANŻACH, KTÓRE DZIŚ ODPOWIADAJĄ ZA WZROST ŚWIATOWEJ GOSPODARKI, CZYLI ZWIĄZANYCH Z NOWYMI TECHNOLOGIAMI, KOBIET JEST NIEWIELE.

giami, wiedzą, innowacyjną edukacją, pomocą czołowych ekspertów ze świata. Tym się dzielimy. W tym wydarzeniu rzeczywiście nie ma bezpośredniego interesu biznesowego. Oczywiście, bardzo cieszylibyśmy się, gdyby tacy utalentowani studenci kiedyś zechcieliby z nami pracować. Dajemy im szansę, by mogli nas poznać. Nie wspieramy jednak naukowców i studentów według klucza branż, którymi my się zajmujemy. Zamykanie się do konkretnych obszarów to przeszłość. Nasza branża już teraz potrzebuje nie tylko talentów ścisłych. Nauki społeczne, psychologia, socjologia. Dziś nie ma już czegoś takiego, jak “branża technologiczna”. Technologia jest w każdej branży. Znakomicie powiedziane. Zatem wspierając młodych naukowców z różnych dziedzin, wspieracie po prostu naukę i rozwój? Chcemy, by ludzie, którzy technologie tworzą, byli nie tylko zdolni, ale i różnorodni. Im bardziej zróżnicowane zespoły projektowe, tym wyższa ich

innowacyjność, ciekawsze projekty. Chodzi nam o rozwój talentów w całej Europie. Czujemy odpowiedzialność za rozwój krajów, w których działamy. Często pojawiał się podczas Huawei Talent Summit 2021 temat roli kobiet w, użyjmy tu jako pewnego uproszczenia “branży technologicznej”. To ważny aspekt dla waszej firmy? Zależy nam na tym, by w szeroko rozumianych technologiach było więcej kobiet. 51% społeczeństwa globalnie stanowią właśnie kobiety. Tymczasem w branżach, które dziś odpowiadają za wzrost światowej gospodarki, czyli związanych z nowymi technologiami, kobiet jest niewiele. Nie możemy być wykluczone z tworzenia technologii, bo na koniec dnia będą one niedostosowane do potrzeb 51% światowej populacji. Znane jest zjawisko tzw. uprzedzonych algorytmów, a przecież coraz silniej wpływają na nasze życie i już dziś podejmują za nas część decyzji. W kreowaniu innowacji ogromną rolę odgrywa różnorodność i to w szerokim

kontekście – nie tylko płci, ale i wieku, pochodzenia etc.” Jak zatem wygląda struktura u Was, w polskim oddziale Huawei? “W Polsce, w biurze regionalnym, mamy duży miks kulturowy. Są ludzie z krajów regionu, ale też z Chin. W strukturze zatrudnienia widzimy to samo zjawisko, które istnieje w branży. Kobiety stanowią 20 do 25% pracowników. Zależy nam, by było ich więcej. Dlatego jesteśmy głównym partnerem kampanii „Dziewczyny na Politechniki!” i „Dziewczyny do Ścisłych!”. Potrzebujemy inżynierek i programistek. Dlatego staramy się, by w każdym naszym programie edukacyjnym było minimum 30% kobiet” a także stworzyliśmy akademię młodych liderek.n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

35


BIZNESOWA (I FUNKCJONALNA)

WARTOŚĆ DODANA SURFACE DLA FIRM Zaufanie w biznesie stanowi potężną wartość, zwykle budowaną latami. Statystyki nie kłamią: większość firm w Polsce korzysta z komputerów pracujących na systemie Windows. A gdyby tak to biznesowe zaufanie dla Microsoftu rozszerzyć także na sprzęt?

M

icrosoft Surface dla firm to bogate portfolio urządzeń odpowiadające na zróżnicowane potrzeby zastosowań biznesowych. Różnią się one formą, wyposażeniem i podzespołami. Mają jednak kilka wspólnych, kluczowych cech. Przede wszystkim, pochodzą od producenta, który rewolucjonizuje środowisko pracy od samego początku istnienia komputerów osobistych. Użytkownicy biznesowi masowo korzystają z rozwiązań takich jak Microsoft Teams, Microsoft 365, Microsoft Office i oczywiście Microsoft Windows. Rozszerzenie tego zaufania o warstwę sprzętową wydaje się być naturalnym krokiem w decyzjach dotyczących firmowej floty urządzeń. Ta wyjątkowa spójność, w której zarówno sprzęt jak i oprogramowanie, a nawet usługi chmurowe pochodzą od tego samego dostawcy, to unikatowa na rynku wartość. To także rewelacyjne rozwiązanie z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz zarządzania.

100% od jednego dostawcy Microsoft przy projektowaniu komputerów Surface zachowuje pełną kontrolę nad każdym aspektem powstawania; zarówno sprzętu, jak i oprogramowania. Nie chodzi tylko o system operacyjny. Poczynając już od UEFI (interfejs pomiędzy systemem operacyjnym a firmware) które dzięki opcji Modern Standby można aktualizować nawet przy wyłączonym komputerze, przy czym producent dba o dostępność regularnych aktualizacji. W grupie komputerów Microsoft Surface dla biznesu

36

| 342/2021 ITReseller

bezpieczeństwo nie jest opcją, a standardem. To, co gdzie indziej występuje opcjonalnie, tutaj jest stałą częścią platformy: TPM, Bitlocker, Windows Hello, DMA czy wspomniane już, własne UEFI (a nie projektowane przez stronę trzecią). Nie bez znaczenia pozostaje też kwestia zarządzania flotą komputerów Microsoft Surface dla biznesu. Każdy dział IT w dużej i średniej firmie marzy o tym, by zarządzanie stało się łatwiejsze, sprawniejsze i zajmowało mniej czasu. Dla platformy Surface, Microsoft proponuje swoje rozwiązanie dopracowane w wyniku lat doświadczeń w projektowaniu i użytkowaniu oprogramowania biznesowego przez tysiące klientów firmy na całym świecie. Microsoft Endpoint Manager to funkcja, która daje możliwość zarządzania urządzeniami z chmury do poziomu firmware’u urządzenia, dzięki wykorzystaniu technologii DFCI. Każdy komputer Microsoft Surface dla biznesu jest rejestrowany w Windows Autopilot poprzez unikalny numer urządzenia. Dzięki temu, istnieje możliwość błyskawicznego wdrożenia urządzeń w oparciu o profil wgrany do chmury. Chociaż dziś wydawać się może, że mobilność w biznesie wyraźnie spadła na liście priorytetów, trudno odnieść to do samych komputerów biznesowych. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nowoczesne biznesowe laptopy są lekkimi, zajmującymi niewiele miejsca konstrukcjami, które stosunkowo rzadko muszą oglądać gniazdko z zasilaniem. Microsoft Surface dla biznesu to oczywiście różne urządzenia, przeznaczone dla różnych

scenariuszy użytkowania jednakże każdy z nich cechuje się wysoką mobilnością. Często pomijany aspekt gdy mówimy o sprzęcie komputerowym to jakość wykonania. Niesłusznie. Z jednej strony, sprzęt którego zadania są wysoce mobilne powinien być dobrze wykonany by nie ulec przypadkowemu uszkodzeniu podczas częstego przenoszenia. Z drugiej strony, w przypadku wielu urządzeń biznesowych mówimy o naszych elektronicznych towarzyszach podczas biznesowych spotkań. Taki komputer to poniekąd wizytówka nasza i firmy którą reprezentujemy. W kategorii biznesowej elegancji i jakości zastosowanych materiałów oraz wykonania, komputery Microsoft Surface właściwie tworzą osobną ligę. Szczotkowana stal, wytrzymałe szkło hartowane, wyjątkowe obszycie Alcantarą – styl mobilnej linii Microsoftu jest unikatowy.

Jaki Microsoft Surface dla firm wybrać? Pozostaje tylko pytanie: jaki komputer Microsoft Surface dla firm powinienem wybrać? Wszystko zależy od sposobu użytkowania. Najbardziej wymagające jeśli chodzi o wydajność zastosowania to środowisko stworzone dla Microsoft Surface Laptop Studio dla firm. Ta niecodzienna, mobilna stacja robocza, ze składanym ekranem została zbudowana z myślą o zawodach kreatywnych. Mimo potężnych podzespołów pozostaje jednak komputerem typu “dwa w jednym”. Wysoka wydajność nie musi jednak redukować mobilności – dzięki pojemnej


TECHNOLOGIE

baterii i optymalizacji zarówno sprzętu, jak i oprogramowania, Surface Laptop Studio dla firm jest w stanie pracować z dala od gniazdka nawet przez 19 godzin. Ten laptop jest świetnym wyborem dla użytkowników potrzebujących dużej wydajności, ale w mobilnej formie: programistów, grafików, projektantów, architektów. O ile wśród mobilnych komputerów Microsoftu Surface Laptop Studio pełni rolę przedstawiciela wagi ciężkiej (chociaż waży jedynie około 1,8 kg), to na przeciwległym końcu listy znajduje się mistrz wagi piórkowej – Microsoft Surface Go 3 dla firm. Ten niewielki, biznesowy komputer w formie urządzenia 2-w-1, to ultralekki (do 553 gramów, bez klawiatury Type Cover) towarzysz podróży. Napędzany procesorami Intel z rodziny Y, bezgłośny (chłodzony pasywnie), pracujący do 11 godzin na baterii Surface Go 3 dla firm jest jednocześnie najtańszym komputerem w gamie urządzeń Surface dla biznesu. To znakomite urządzenie dla najbardziej mobilnych pracowników: przedstawicieli handlowych, specjalistów z zakresu logistyki czy organizatorów wydarzeń. Wszędzie tam, gdzie biurko jest najwyżej opcją, superlekki Surface Go 3 jest świetnym wyborem, także dzięki opcjonalnie dostępnej łączności LTE.

A co z bardzo mobilnymi, ale przy tym wymagającymi wydajności użytkownikami? Odpowiedzią jest Microsoft Surface Pro 8 dla Firm – niezwykły, 13-calowy komputer 2-w-1, który w formie tabletu waży jedynie 891 gramów. Jest to urządzenie, które swoją mobilność podkreśla nie tylko niską masą i wyjątkowo wygodną formą, ale też znakomitą łącznością. Modem 4G LTE (dostępny opcjonalnie) pozwala być zawsze online – rzecz często niezbędna w biznesie. W przeciwieństwie do wielu tabletów, którym przecież Surface Pro 8 dla firm poniekąd jest, nie znajdziemy tu mało wydajnych, niskonapięciowych procesorów klasy low-end, a pełnowartościowe, wydajne jednostki Intel Core 11 generacji, aż do Core i7-1185G7 włącznie. To pełnowartościowy, wydajny komputer mobilny, chociaż jest równie lekki, jak typowy tablet. Ekran w Surface Pro 8 może pochwalić się nie tylko wysoką rozdzielczością 2880 × 1920, ale też częstotliwością odświeżania 120 Hz, co sprawia, że np. scrollowanie tekstu pozbawione jest charakterystycznego rozmycia. Forma tego komputera może być myląca. Ten 2-w-1 to nie kolejny “tablet z klawiaturą”, a wydajny, nowoczesny komputer, w niecodziennej, ale wygodnej i eleganckiej formie.

Powyższe przykłady, to ledwie trzy maszyny, spośród dziewięciu konstrukcji składających się na tę chwilę na serię Microsoft Surface dla firm. Każdy Surface dla firm jest zbudowany dla nieco innego scenariusza użytkowania. Wszystkie maszyny z tej serii mają swoich konsumenckich odpowiedników, jednak wyróżnia je kilka cech, dostosowujących je do zadań biznesowych. W standardzie z komputerem nabywamy Advanced Exchange – usługę wymiany laptopa na nowy, identyczny model w ciągu 3-5 dni roboczych od zgłoszenia usterki. Poza tym, jak przystało na sprzęt biznesowy, znajdziemy tu także system operacyjny Windows 10 Pro lub Windows 11 Enterprise. Microsoft ma unikalną pozycję na rynku komputerów biznesowych – kontrolując zarówno oprogramowanie, jak i sprzęt, jest w stanie tworzyć jedną z najlepszych platform biznesowych na rynku. Zapewne używasz w firmie systemu Windows, a w czasie pandemii rozmawiasz często poprzez MS Teams. Może warto dać szansę rozwiązaniom sprzętowym Microsoftu? n u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

37


NOWOŚCI AMD W ŚWIECIE DATA CENTER

Tradycyjnie już pod koniec roku AMD prezentuje nowe rozwiązania w obszarze data center. Okazją do tego było listopadowe wydarzenie AMD Accelerated Data Center Premiere. Co pokazał kalifornijski producent i dlaczego jego obwieszczenia produktowe są aktualnie tak ważne?

Z

acznijmy od ogólnej kwestii: AMD jest w segmencie data center coraz poważniejszym graczem. W trzecim kwartale 2021 roku dział procesorów i układów graficznych AMD dla centrów danych po raz pierwszy od bardzo, bardzo długiego czasu przekroczył 1 miliard dolarów sprzedaży (dokładniej, 1,08 mld USD). Od drugiego kwartału ten segment działalności kalifornijskiej firmy wzrósł o około 38 procent. Ten wielki skok w sprzedaży jest częściowo spowodowany powszechnym przyjęciem procesorów AMD przez technologicznych gigantów. Każde ogłoszenie przejścia, choćby częściowego, na układy AMD przez gigantów takich jak Microsoft Azure, Amazon Web Services czy Google Cloud powodowało wzrost zaufania kolejnych, znaczących podmiotów. Te pojawiają się systematycznie i podczas ostatniego wydarzenia AMD ogłosiło, że do tej grupy dołączyła firma Meta (znana wcześniej jako Facebook). To kolejny gracz hiperskalarny, który wykorzysta procesory AMD EPYC – w tym przypadku w 1-procesorowych serwerach z układami AMD EPYC 3 generacji. Firmy tych rozmiarów stosunkowo rzadko podejmują błędne decyzje, stanowią więc swoisty wyznacznik dla innych.

Akcelerator nowej generacji AMD już od kilku lat rozwija serię kart graficznych AMD Instinct. Są to jednak karty, których rolą nie jest, jak sugeruje nazwa, generowanie grafiki. Ich zadania skupiają się na obliczeniach HPC i AI. Ich zastosowanie sprawia, że nie tylko drastycznie wzrasta wydajność całego systemu, zwłaszcza w oblicze-

38

| 342/2021 ITReseller

niach podwójnej precyzji FP64, ale pozwala też na odciążenie CPU. Wzrasta także efektywność energetyczna całego systemu. Rodzina akceleratorów AMD Instinct pojawia się od systemów jednoserwerowych po największe superkomputery na świecie. Teraz doczekała się drugiej generacji. Seria AMD Instinct MI200 powstała w oparciu o architekturę AMD CDNA 2, przy czym proces produkcyjny, na który postawiło AMD, to TSMC 6 nm. Jednak innowacyjność konstrukcyjna układów Instinct MI200 nie kończy się tylko na litografii. Technologia chip-to-chip Infinity Fabric to prawdziwy przełom w dziedzinie GPU HPC. AMD dobrze trafiło w moment i zaczyna zyskiwać dzięki synergii wynikającej z tego, że jest dostawcą zarówno CPU,

jak i GPU. Dzięki zastosowaniu Infinity Fabric zarówno w serwerowych CPU, jak i GPU dla serwerów, firma ma teraz możliwość zaoferowania spójnej przestrzeni pamięci między swoimi procesorami i układami graficznymi, co przy odpowiednim obciążeniu zapewnia znaczne korzyści w zakresie wydajności. Sercem nowych układów graficznych AMD jest matryca oparta na CDNA 2, nazywana także GCD. Każdy taki blok zawiera 110 jednostek CU, które są zorganizowane w 4 silniki obliczeniowe połączone z 4 kontrolerami pamięci HBM2E i 8 łączami Infinity Fabric Links. Gęstość tranzystorów w matrycy nie wzrosła znacząco względem generacji MI100, co przy nowocześniejszym procesie produkcyjnym oznacza mniejsze


TECHNOLOGIE

upakowanie. Jak wykorzystano tę przestrzeń? Otóż AMD poszło drogą znaną z CPU Ryzen – postawiło na coś, co można przyrównać do procesorowych chipletów. W rezultacie akceleratory MI200 zawierają nie jeden, a dwa przetworniki GCD w konfiguracji multi-chip module (MCM). Te dwa procesory graficzne są z kolei funkcjonalnie niezależne od siebie; ale oba są połączone ze sobą za pomocą 4 łączy Infinity Fabric. To odróżnia MI200 od poprzednich kart graficznych dla serwerów AMD. Zresztą od tych desktopowych także. W ramach nowej serii kart zobaczymy dwa modele Instinct MI250X oraz MI250. Pierwszy z nich to model flagowy, z 4 łączami Infinity Fabric na blok, podczas gdy w MI250 jest to 3 łącza na blok. Pamięć, rzecz kluczowa dla kart HPC, składa się tu ze stosów HBM2E o pojemności 64 GB na blok. Dwuukładowa karta zawiera tym samym 128 GB pamięci. Według deklaracji AMD, Instinct MI250X zapewnia 4,9-krotnie wyższą wydajność niż konkurencyjne akceleratory w obliczeniach podwójnej precyzji (FP64) i przekracza poziom 380 TeraFLOPS szczytowej mocy w obliczeniach połowicznej precyzji (FP16) wykorzystywanej w sztucznej inteligencji. To wszystko pociąga jednak za sobą koszt w postaci wyjątkowo wysokiego, bo wynoszącego 560 W, TDP. Pierwszym zastosowaniem akceleratorów Instinct MI200 będzie superkomputer Frontier. W każdym węźle tego superkomputera znajdą się 4 akceleratory MI250X. Dla pozostałych odbiorców (firm budujących serwery, takich jak ASUS, ATOS, Dell Technologies, Gigabyte, HPE, Lenovo, Penguin Computing oraz Supermicro) karty staną się dostępne w pierwszym kwartale 2022 roku. Samo zastosowanie karty we wspomnianej maszynie amerykańskiego Departamentu Energetyki, to znaczący, warty odnotowania sukces AMD. Frontier zostanie uruchomiony w przyszłym roku i powinien zaoferować moc obliczeniową na poziomie 1,5 EksaFLOPS. Będzie to pierwszy superkomputer w Stanach Zjednoczonych, który przekroczy moc 1 EksaFLOPS.

B

udujemy istotną pozycję w sektorze centrów danych za sprawą naszego portfolio wiodących produktów. Zapowiedzieliśmy szereg nowych produktów, które będą ugruntowywać tę pozycję dzięki innowacyjnej konstrukcji, wiodącej technologii składania 3D, procesowi 5 nm. dr Lisa Su Prezes i dyrektor generalna w firmie AMD

Recepta na sukces: jeszcze więcej pamięci podręcznej! Drugim rozwiązaniem zaprezentowanym przez AMD, było pojawienie sie nowych procesorów serwerowych EPYC z pamięcią AMD 3D V-Cache, znanych także jako Milan-X. Chociaż mogą wydawać się jedynie aktualizacją poprzedniej serii (EPYC Milan), to przynoszą one jednak dość przełomowe rozwiązanie – stackowalną pamieć podręczną. Warstwowe układanie pamięci daje możliwość budowania bardziej pojemnych konfiguracji pamięci podręcznej – której, zwłaszcza w zadaniach czekających procesory serwerowe, nigdy za wiele. Dzięki rozbudowanej w ten sposób pamięci cache trzeciego poziomu, układy EPYC Milan-X, ze swoimi 768 MB pamięci stanowią wyraźny przeskok technologiczny. Póki co, zaprezentowano cztery jednostki (AMD EPYC 7373X, EPYC 7473X, EPYC 7573X oraz EPYC 7773X), ale chętnym już teraz do obsadzenia nimi swoich centrów danych muszę powiedzieć: stop. Układy te będą dostępne dopiero w pierwszym kwartale 2022 roku. Przy okazji zapowiedziano także dwie kolejne generacje układów serwerowych: Genoa i Bergamo. Mają one wykorzystywać architekturę Zen 4, a wraz z nimi AMD przejdzie na 5 nm proces techno-

logiczny. Na tę chwilę niewiele wiadomo o tych jednostkach, poza tym, że EPYC Genoa ma posiadać do 96 rdzeni (aktualna generacja ma ich do 64), a Bergamo nawet 128. Obie generacje mają obsługiwać pamięć operacyjną DDR5 i wykorzystywać w komunikacji PCIe 5.0. Genoa ma zadebiutować na rynku w 2022 roku, a dostawy „Bergamo” zaplanowane są na pierwszą połowę 2023 roku.

AMD rośnie w siłę w serwerach – Jesteśmy w takim megacyklu wydajnej komputeryzacji, który wzmaga zapotrzebowanie na coraz więcej mocy obliczeniowej, aby napędzać kolejne usługi i urządzenia, które wpływają na każdy aspekt naszego życia. Budujemy istotną pozycję w sektorze centrów danych za sprawą naszego portfolio wiodących produktów, czego przykładem jest wykorzystanie procesorów AMD EPYC w infrastrukturze Meta czy też połączenia AMD EPYC i AMD Instinct w superkomputerze Frontier, który będzie pierwszym eksaskalarnym superkomputerem w Stanach Zjednoczonych. Ponadto zapowiedzieliśmy dziś szereg nowych produktów, które będą ugruntowywać tę pozycję dzięki innowacyjnej konstrukcji, wiodącej technologii składania 3D, procesowi 5 nm – powiedziała dr Lisa Su, prezes i dyrektor generalna AMD. Trudno nie zgodzić się z tym, że AMD uczyniło w ostatnich kilku latach kolosalne postępy w dziedzinie rozwiązań serwerowych. Jedyne, czego firmie ze słonecznej Kalifornii teraz potrzeba, to pewnych i stabilnych możliwości produkcyjnych. Kryzys chipowy silnie ogranicza pozbawioną własnych fabryk firmę, która, w przeciwieństwie do Intela, musi korzystać z produkcji kontraktowej, rywalizując o sloty produkcyjne z innymi firmami. Patrząc na zaprezentowane przez AMD nowości, na popyt firma Lisy Su raczej nie powinna narzekać. n

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 342/2021 |

39


Pod koniec roku kupujemy więcej elektroniki. Powody są dwa: Black Friday oraz Święta Bożego Narodzenia. Pierwsze z wydarzeń już za nami, a i w polskiej tradycji zakupowej jest raczej świeże, dlatego chcemy podpowiedzieć jakie urządzenia mogą być znakomitymi prezentami na tegoroczne Święta. Dla kogoś, lub dla siebie. Nie oceniamy.

Xiaomi 11T – król opłacalności

Z

aczynamy od prezentu wprawdzie niezbyt, jak na prezent, taniego, za to wartego każdej złotówki. Smartfon Xiaomi 11T to elegancki, znakomicie wykonany telefon. Ma wszystko, czego potrzeba: wydajność zapewniają szybki SoC (MediaTek Dimensity 1200-Ultra), pamięć RAM o pojemności 8 GB i nowoczesny nośnik danych o pojemności od 128 do 256 GB. Olbrzymią zaletą tego telefonu jest ekran – duży, 6,67-calowy panel AMOLED o jasności szczytowej 1000 nitów, ma częstotliwość odświeżania 120 Hz, a próbkowanie dotyku odbywa się z szybkością aż 480 Hz. Oznacza to, że nie tylko kolory i kąty widzenia są znakomite, ale szybkość reakcji na dotyk znajduje się wśród najlepszych na rynku. Współczense smartfony są w znacznym stopniu kupowane z myślą o ich możliwościach fotograficznych. Xiaomi 11T dysponuje jednym z najlepszych aparatów – składającym się z trzech modułów, z czego główny ma rozdzielczość 108 MP zgromadzonych na stosunkowo dużej matrycy. Uzupełniają go moduły makro i szerokokątny. Xiaomi 11T ma pojemną baterię 5000 mAh, którą można błyskawicznie naładować dzięki mocy ładowania wynoszącej aż 67W. Sprawia to, że od pełnego rozładowania, do 100% potrzebujemy jedynie niecałych 40 minut. Podsumowując – szybkie podzespoły, świetny ekran, dobry aparat i błyskawicznie ładująca się bateria.

Microsoft Xbox series X i Xbox series S – biblioteka gier na wyciągnięcie pada

K

onsole do gier to już stały element wyposażenia wielu salonów w polskich domach. Ponieważ między Wisłą i Odrą chętnie sięgamy też po rozrywkę na komputerach PC z systemem Windows, wybór właściwej konsoli staje się dość prosty. Microsoft oferuje obecnie dwie konsole – potężniejszą Xbox series X oraz słabszą (chociaż i tak górującą nad poprzednią generacją) Xbox series S. Obydwie korzystają z nowatorskich technologii opracowanych przez AMD, co czyni je dość bliskimi kuzynami współczesnych “pecetów”. Są równie wydajne co solidny, gamingowy desktop, kosztując jednak tylko drobną część jego ceny. To, co jest ich największą siłą, to jednak nie sprzęt, ale usługa Game Pass Ultimate. Żyjemy w świecie zdominowanym przez cyfrowe usługi abonamentowe – korzystamy tak z pakietów biurowych, platform do odtwarzania filmów i seriali czy też bibliotek gier. Dzięki Game Pass Ultimate mamy dostęp do setek gier w ramach abonamentu. Co ważne – nie dotyczy to tylko konsoli, bowiem część tytułów jest dostępna (jeśli korzystamy z tego samego konta), także po zalogowaniu się na PC z Windows. To znakomite rozwiązanie dla osób, które grywają na obu tych platformach.

40

| 342/2021 ITReseller


PREZENTOWNIK

HP Victus – gaming nie musi być drogi

L

aptopy dla graczy znajdują się w ofercie HP od lat. Wcześniej reprezentowały rodziny Omen oraz Pavilion Gaming, z czego pierwsza skierowana była do bardziej wymagających, gotowych wydać na swoje hobby więcej pieniędzy graczy, podczas gdy druga brała na cel bardziej oszczędnych miłośników cyfrowej rozrywki. Dziś rolę drugiej z serii przejął HP Victus, nowy brand, który udowadnia, że gaming nie musi być drogi. Interesujący, godnym polecenia modelem z tej serii jest laptop HP Victus 16-e0404nw. Ta 15,6-calowa maszyna skrywa zarówno wydajny, 6-rdzeniowy i 12 wątkowy procesor AMD Ryzen™ 5 5600H, jak i kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3050Ti. Całości dopełnia 16 GB pamięci RAM z możliwością rozbudowy do 32 GB oraz szybki nośnik SSD. Ta konfiguracja pozwala na cieszenie się cyfrową rozrywką właściwie w każdym współczesnym tytule. Komputer HP Victus 16 pracuje pod kontrola systemu Windows 10, ale posiada możliwość aktualizacji do Windows 11.

Lenovo Legion 5-17 – zapominamy o kompromisach

G

dy chcemy grać na najwyższym poziomie ustawień graficznych, musimy zmierzyć się z poważnym wyzwaniem w postaci wysokich wymagań sprzętowych. Na szczęscie naszym sprzymierzeńcem może być Legion. Nie chodzi przy tym o rzymską formację wojskową, a o najnowszy model gamingowego laptopa Lenovo Legion 5-17 82JY005DPB. Tu nie ma miejsca na kompromisy. Akcję możemy śledzić tu na 17,3-calowym ekranie o częstotliwości 144 Hz. Jest to panel typu IPS o żywych barwach i szerokich kątach widzenia. Potężny, 8-rdzeniowy i 16-wątkowy procesor AMD Ryzen™ 7 5800H oraz karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 3070 z 8 GB pamięci GDDR6 stanowią wyśmienity duet, zapewniający wysoką moc obliczeniową zarówno w grach, jak i zróżnicowanych programach. Każda aktualnie wydana już, licząca się gra uruchomi się na tej konfiguracji i będzie działać płynnie. Tu nie ma konieczności zmniejszania detali czy jakości cieniowania. Nawet śledzenie promieni, autorska technologia NVIDII, może działać w grach płynnie dzięki DLSS. Legion 5-17 to nie jest lekki komputer, waży bowiem niemal 3 kg, ale jego wydajność góruje nad większością pecetów, a przy obecnych cenach kart graficznych, gamingowa bestia od Lenovo jest bardziej opłacalna niż składany samodzielnie “pecet”.

Samsung SSD T7 Touch – bezpieczne i błyskawicznie dostępne dane

T

o chyba najbardziej uniwersalny produkt wśród naszych tegorocznych pomysłów. Szybki i niezawodny nośnik danych wyprodukowany przez lidera rynku SSD, firmę Samsung. Cenne wnętrze urządzenia chronione jest przez solidną, metalową obudowę. Dane natomiast ochrania zaawansowane szyfrowanie AES 256-bit. Odblokowanie urządzenia możliwe jest przy pomocy odcisku palca bądź hasła. Co ważne, ten ważący jedynie 58 gramów dysk SSD współpracuje nie tylko z komputerami osobistymi działającymi na systemach Windows, ale też na MacOS, oraz Android. Dzięki interfejsowi USB 3.2, Samsung T7 Touch może posłużyć np. do pracy nad zdjęciami wysokiej rozdzielczości, bez konieczności zgrywania ich na nośnik zainstalowany wewnątrz komputera. To idealne narzędzie do przechowywania danych, których nie chcemy stracić. To znakomite uzupełnienie skladowania w chmurze, ale też świetna alternatywa, w przypadku wrażliwych danych.

ITReseller 342/2021 |

41


GDY PĘKAJĄ ŁAŃCUCHY KONIECZNA JEST ELASTYCZNOŚĆ Globalne łańcuchy dostaw, lokalne problemy – jak na światowy kryzys przygotować polskie zamówienia publiczne? Trwająca już od dwóch lat pandemia COVID-19 zaburzyła łańcuchy dostaw na całym świecie. Dlatego środowisko ICT oczekuje zmian między innymi w prawie zamówień publicznych.

K

ryzys kontenerowy dotknął szczególnie mocno branżę elektroniki. Stanowi to istotny problem dla gospodarki i administracji publicznej, które dróg wyjścia – między innymi ratunku przed skutkami pandemii – poszukują w rozwoju cyfryzacji. Ten jednak nie może zachodzić bez dostępu do urządzeń elektronicznych. Na szczęście dysponujemy narzędziami, by przed kryzysem w dostawach elektroniki uchronić proces zamówień publicznych w kraju, zachować ciągłość świadczenia usług publicznych i zagwarantować postęp transformacji cyfrowej w administracji.

Święta bez prezentów? W portach na całym świecie w gigantycznych zatorach wciąż tkwią kontenerowce pełne towarów, w tym również urządzeń elektronicznych. Utrzymaniu ciągłości dostaw nie pomaga wcale fakt, że lokalne przepisy dotyczące pracy – a zatem także działania portów – podlegają zmianom ze względu na rozwój sytuacji epidemicznej. Poza oczywistym efektem w postaci problemów z dostępnością elektroniki i wydłużającym się czasem oczekiwania na realizację dostaw, obserwujemy również rosnące ceny sprzętu. O powszechności tego zjawiska branża alarmowała jeszcze latem, a potencjalny wzrost cen szacuje się nawet na 20 procent. – Tytuły w mediach mówiące, że w tym roku nie znajdziemy prezentów pod choinką mogą być wyolbrzymione, ale w istocie na część zamówień przyjdzie

42

| 342/2021 ITReseller

nam poczekać dłużej – uważa Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska. – Dlatego pod żadnym pozorem nie można tej sytuacji bagatelizować. Problemu nie można sprowadzić do faktu, że część konsumentów nie otrzyma na czas wymarzonej konsoli czy smartfona. Ograniczona dostępność i przedłużający się czas dostaw elektroniki niesie z sobą przede wszystkim znaczne utrudnienia lub wręcz brak możliwości realizacji zamówień między innymi w postępowaniach przetargowych w polskiej administracji publicznej. To problem szczególnie istotny w kontekście trwającej pandemii i zmian w funkcjonowaniu administracji publicznej, jakie przyniosła. Cyfryzacja gospodarki i procesów administracyjnych ma stanowić nie tylko remedium na post-pandemiczny kryzys ekonomiczny, lecz stanowi sposób na utrzymanie procesów niezbędnych dla trwania porządku publicznego, gdy warunki pracy i kontaktów sektora państwowego z biznesem i obywatelami podlegają diametralnym zmianom. Nie sposób jednak prowadzić transformacji cyfrowej jednostek administracji publicznej bez odpowiedniego sprzętu. Kryzysu kontenerowego sami nie naprawimy, ale skutecznie możemy działać na polu systemu zamówień publicznych.

Nie załamywać rąk Większość towarów w ramach światowego handlu transportujemy drogą morską. Na obecnym kryzysie nie

ucierpiała zatem oczywiście wyłącznie branża sprzętu elektronicznego. Skoro jednak z punktu widzenia polskiej administracji oraz krajowej i globalnej gospodarki to właśnie ten segment rynku ma dziś kluczowe znaczenie, nie możemy załamywać rąk. Na szczęście dysponujemy narzędziami, które mogą nam pomóc złagodzić skutki kryzysu i utrzymać ciągłość realizacji budżetów administracji publicznej w sferze zakupów elektroniki. Ze względu na przewidywane w najbliższej przyszłości skoki cen sprzętu elektronicznego, na rekomendację zasługuje wydatkowanie środków publicznych na elektronikę przez zamawiających jak najszybciej, bez zwłoki z ogłaszaniem kolejnych postępowań. Z pomocą zamawiającym może w tej sferze przyjść odpowiednia legislacja. – Na rozważenie zasługuje podjęcie działań regulacyjnych, które umożliwią zamawiającym wydatkowanie i realizację budżetów z 2021 r. w okresie wydłużonym na przykład o 6 miesięcy – twierdzi Michał Kanownik. – Potencjalny czas opóźnień w realizacji zamówień na sprzęt elektroniczny jest bowiem szacowany właśnie nawet na pół roku. Oczywiście umowy dotyczące dostaw sprzętu elektronicznego mogłyby być podpisywane jeszcze w grudniu tego roku. Równolegle do takiego rozwiązania, również przez wzgląd na trwający kryzys łańcuchów dostaw, uzasadnione jest rozważenie dopuszczenia wydłużonego czasu dostawy w zamówieniach


WYDARZENIA

publicznych na elektronikę. Jako że perspektywa ta może nie być ciepło przyjęta przez podmioty składające zamówienia, istnieje też alternatywa. Odpowiednie klauzule zawierane w umowach, w których nie przewidziano wyjściowo wydłużonego terminu realizacji zamówienia, pozwoliłyby w razie niemożliwości jego dochowania na ponowne negocjacje czasu na wywiązanie się z przyjętego zamówienia bez płacenia kar przez dostawcę. Niezależnie od tego, czy dłuższy termin realizacji zostanie przyjęty już przy podpisywaniu umowy, czy na drodze ponownych negocjacji, faktem jest, że przy dynamicznych zmianach na rynku i znacznym czasie oczekiwania, realnym scenariuszem jest zmiana cen za-

mówionych urządzeń elektronicznych. Przedłużający się czas dostawy może bowiem oznaczać, że dostawca ryzykuje poniesieniem straty na tym zamówieniu, jak i to, że podmiot składający zamówienie narażony zostanie na uiszczenie kwoty, która odbiega od tej obowiązującej na rynku w chwili odebrania zamówienia. Rozwiązanie mogą stanowić klauzule waloryzacyjne. Odpowiednie zapisy w umowach zawieranych w ramach zamówienia mogą pozostawiać odpowiednie pole do manewru w ramach waloryzacji cen. Narzędzie takie pozwoliłoby budować poczucie pewności i pewnej stabilizacji w obliczu niepokoju, jaki rządzi rynkiem elektroniki. Nie ulega wątpliwości, że zamawiający mają uzasadnione

Mechanizmy usprawniające realizację umów przewidziane w ustawie PZP (...) I. Analiza potrzeb i wymagań Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy Pzp zamawiający publiczni, prowadząc postępowanie o udzielenie zamówienia klasycznego o wartości równej lub przekraczającej progi unijne, przed wszczęciem postępowania zobowiązani są dokonać analizy potrzeb i wymagań, biorąc pod uwagę rodzaj i wartość zamówienia. W innych przypadkach opracowanie analizy (w pełnym zakresie wskazanym w art. 83 ust. 2 i 3 ustawy Pzp czy też w części istotnej dla zamówienia) jest fakultatywne. Analiza obejmuje w szczególności rozeznanie rynku w zakresie możliwych wariantów realizacji zamówienia, a także wskazuje ryzyka związane z postępowaniem o udzielenie zamówienia i jego realizacją. Dzięki narzędziu, jakim jest analiza, możliwe jest zidentyfikowanie potencjalnych zagrożeń i trudności związanych z realizacją planowanego zamówienia, co następnie pozwala na podjęcie odpowiednich działań zapobiegawczych lub minimalizujących zidentyfikowane problemy i ryzyka związane z postępowaniem o udzielenie zamówienia i jego realizacją. Więcej o analizie potrzeb i wymagań można przeczytać w materiale Rady Zamówień Publicznych pt. „Wskazówki dla zamawiających publicznych do opracowania analizy potrzeb i wymagań”, który dostępny jest na stronie internetowej Urzędu.

Źródło: https://www.uzp.gov.pl/ strona-glowna/slider-aktualnosci/ mechanizmy-usprawniajace-realizacjeumow-w-nowym-pzp/mechanizmyusprawniajace-realizacje-umow-wnowym-pzp

ITReseller 342/2021 |

43


potrzeby i oczekują realizacji umów tak szybko, jak to możliwe. Aby odpowiedzieć na te oczekiwania, jednocześnie okazując wyrozumiałość dostawcom, którzy borykają się dziś z kryzysem kontenerowym, warto by postępowanie dotyczące zakupu elektroniki przebiegało w trybie umożliwiającym dostawy cykliczne, zawierające część towarów i stopniowo realizujące złożone zamówienie. Aby opisane mechanizmy przyniosły pożądany efekt, konieczne jest jednak dotarcie z nimi do jednostek administracji publicznej i wsparcie przez odpowiednie organa.

Zalecenia – Reprezentując polską branżę elektroniki, w październiku tego roku zwróciliśmy się z prośbą o rekomendację wspomnianych rozwiązań do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych – ujawnia Michał Kanownik. – Wiemy doskonale, że bez ich upowszechnienia ani administracja publiczna, ani dostawcy elektroniki w kraju nie będą mogli wydajnie realizować swoich celów i współpracować. Z zaniepokojeniem przyglądamy się wyjątkowo trudnej w skali globalnej sytuacji, w jakiej branża ta się znajduje. Ma ona priorytetowe znaczenie dla postępu cyfryzacji w administracji, ale również w przedsiębiorstwach prywatnych. Dlatego jesteśmy przekonani, że jeśli podjęte zostaną prace legislacyjne nad rozwiązaniami i mechanizmami łagodzenia krytycznej sytuacji w dostawach na potrzeby zamówień publicznych, sektor ten powinien zostać potraktowany z należytą uwagą i troską. Mamy do dyspozycji narzędzia, które pomogą nam uniknąć kryzysu braku sprzętu w sferze publicznej. Pora, by je promować i docierać z nimi tam, gdzie są dziś najbardziej potrzebne.

Kosztowne zaburzenia Opinie takie są w zasadzie powszechne. Z tymi problemami stykamy się bowiem już od wielu miesięcy. I wszyscy zainteresowani odbierają je w podobny sposób. – Od wybuchu pandemii COVID-19 wszystkie sektory gospodarki borykają

44

| 342/2021 ITReseller

się z różnego rodzaju problemami – mówi Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. – W niektórych przypadkach są one znikome lub zostały szybko wyeliminowane. Jednak dla wielu bywają bardziej dotkliwe. Taka sytuacja dotyczy zaburzeń w tak zwanym łańcuchu dostaw. Są one szczególnie widoczne na rynku sprzętu elektronicznego, który wraz z całą branżą IT odgrywa obecnie kluczową rolę nie tylko w sektorze publicznym, biznesie, ale także w codziennym funkcjonowaniu społeczeństwa. Przez opóźnienia i wzrost kosztów realizacja zamówień publicznych w obszarze IT staje się dla dostawców niemożliwa lub nieopłacalna. W związku z tym pojawiają się pytania, co należy zmienić, aby zbudować odporność tej części gospodarki i zapewnić jej skuteczne działanie. Jednym z rozwiązań mogą okazać się zmiany w prawie zamówień publicznych. Jak wynika z badania Capgemini „Rethinking supply chain resilience for a post-COVID-19 world”, ponad 80 proc. organizacji odczuło negatywne skutki kryzysu globalnego łańcucha dostaw. Różne szacunki branżowe pokazują, że wzrosty cen sprzętu elektronicznego mogą sięgać od 10 do 20 proc. Obserwując sytuację na rynku i rozwój pandemii, można stwierdzić, że te problemy są typowe na całym świecie. Największe kłopoty dla branży powodują: pozyskiwanie surowców i komponentów, produkcja oraz transport. To generuje kilkumiesięczne opóźnienia oraz wzrost kosztów, które przekładają się na tymczasowy brak produktów, wzrost cen końcowych czy brak możliwości realizacji zamówień publicznych w terminie. W takim przypadku nie ma idealnego sposobu na całkowite uniknięcie negatywnych skutków dla firm, których to dotyka. Mogą one próbować przewidywać, gdzie i jakiego sprzętu będą najwięcej sprzedawać i na tej podstawie planować zakupy na zapas, ale to rozwiązanie kosztowne, które wiąże się również z wielkim ryzykiem.

Regulacje prawne W odpowiedzi na problemy powodowane przez pandemię uchwalano kolejne tak zwane tarcze antykryzysowe. Ostatecznie w zakresie najważniejszym dla zamówień publicznych przyjęły one postać ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Ustawa przewiduje wiele rozwiązań mających ulżyć przedsiębiorcom, takich jak zmiana umowy (na przykład jej wydłużenie czy zmianę zakresu świadczenia wykonawcy), czasowy zakaz potrącania kar umownych, zaspokojenia z zabezpieczenia należytego wykonania umowy. – Natomiast prace nad nową ustawą prawo zamówień publicznych i jej wejście w życie 1 stycznia 2021 r. były zaplanowane jeszcze przed pandemią – przypomina Andrzej Dulka. – Sama ustawa jest neutralna. Zawiera kilka rozwiązań, między innymi zniesienie obowiązkowego wadium czy wprowadzenie w określonym zakresie obowiązkowego zaliczkowania umowy (bądź płatność w częściach). Ale te same rozwiązania wprowadziła już wspomniana ustawa tarczowa. Zatem choć nowa ustawa PZP wprowadza wiele rozwiązań korzystnych dla wykonawców, dodatkowo można wskazać na przykład listę klauzul abuzywnych, to była ona tworzona jeszcze przed kryzysem spowodowanym pandemią COVID-19, a więc nie zawiera rozwiązań wypracowanych bezpośrednio na skutek epidemii. Wśród rekomendacji kierowanych do firm, poza oficjalnymi regulacjami, pojawia się kwestia przemyślanej i wzmożonej współpracy w obszarze usług logistycznych. Dlatego przy wyborze nowych dostawców czy współpracy z dotychczasowymi należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy wdrożyli oni już u siebie skuteczne plany antykryzysowe. Stabilna partnerska współpraca może okazać się bardzo pomocna na wypadek podobnych sytuacji, a na pewno będzie skutkowa-



ła uzyskaniem wyższego priorytetu realizowanych zleceń, co oczywiście nie jest regułą.

Oczekiwania rynku W tym przypadku pomocne byłoby stanowisko Urzędu Zamówień Publicznych, na przykład w ramach tak zwanych dobrych praktyk, wskazujące i zachęcające jednostki administracji publicznej, by bardziej ekastycznie podchodziły do problemów wykonawców w kwestii zmiany terminów, wysokości wynagrodzenia, kształtowania klauzul waloryzacyjnych, pozasądowego rozwiązywania sporów i tak dalej. UZP ostatnio opublikował nawet taki materiał, ale z perspektywy Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji jest on niewystarczający. Szczególnie brak jest odniesienia do ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych i szczególnej sytuacji, w jakiej znaleźli się przedsiębiorcy w związku z epidemią.

46

| 342/2021 ITReseller

Obecnie podczas realizacji przetargów publicznych pojawiają się sytuacje, gdy wywiązanie się z umowy staje się dla dostawców nieopłacalne. Do takich przypadków można zaliczyć brak porozumienia pomiędzy stronami, podczas którego zamawiający nie chce zgodzić się na zmianę waloryzacyjną zwiększającą wynagrodzenia z uwagi na skutki pandemii lub na przedłużenie wykonania umowy. Ma to bezpośredni wpływ zarówno na realizację samego zamówienia, ale także – w dłuższej perspektywie – na spowolnienie cyfryzacji państwa, która jest kluczowa w rozwoju kraju. Część firm już wyciągnęła wnioski i uzupełniła swoje strategie o właściwe zapisy reagowania na słabe punkty związane z łańcuchem dostaw i na tej podstawie wprowadziła konieczne zmiany wewnętrzne. Wciąż jednak można zaobserwować na rynku organizacje, które takie działania mają jeszcze przed sobą. A są one konieczne, by długofalowo i skutecznie przeciwdziałać powiększającym się stratom. W realizacji przetargów publicznych równie istotny jest dialog pomiędzy stroną zamawiają-

cą i wykonującą zlecenie. W tym przypadku ogromnym ułatwieniem mogą być wspomniane zmiany w prawie zamówień publicznych, które ograniczą niedomówienia i postawią konkretne warunki ułatwiające realizację celu. – Wszystkie sektory gospodarki muszą nauczyć się sprawnie rozpoznawać nowe sygnały płynące z rynku i odpowiednio je analizować, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, które – jak widać – zwykle są nieprzewidywalne. Globalne łańcuchy dostaw muszą stać się bardziej odporne i dynamiczne, aby nie pojawiały się podobne ograniczenia, a gospodarki mogły prawidłowo funkcjonować. Nieodłącznym elementem tego procesu jest stanowienie aktualnego prawa dopasowanego do potrzeb każdej ze stron, której dotyczy – podsumowuje Andrzej Dulka. n

❚ Mieczysław T. Starkowski

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



RYNEK KOMPUTERÓW W POLSCE

XIII EDYCJA FORUM GOSPODARCZEGO „TIME”

RYNEK DRUKU W POLSCE www.itreseller.pl

w

ISSN 1730-010X • Nr 338/2021 www.itreseller.pl

SZEROKIE PASMO WIELCE POŻĄDANE W OCZEKIWANIU NA AUKCJĘ

5G

LICZYMY NA ZNACZĄCY WZROST W 2021 ROKU.

KLUCZOWA

DOSTĘPNOŚĆPiotrPRODUKTU Baca,

Country Manager Brother w Polsce


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.