


Rok 2025 ledwie się rozpoczął, a branża technologiczna już tętni życiem. Targi, spotkania i konferencje pokazują jedno – tempo innowacji nie zwalnia, a rosnąca rola sztucznej inteligencji, bezpieczeństwa cyfrowego oraz zintegrowanych rozwiązań IT otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości. W tym wydaniu znajdziecie obszerne komentarze nie tylko na temat samych wyzwań i trendów ale także oczekiwań i szans jakie liczą kluczowi przedstawiciele najważniejszych firm w branży IT w Polsce. Jakie zmiany czekają rynek? Jakie technologie zyskają na znaczeniu? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie na kolejnych stronach magazynu.
Zabierzemy Was również w podróż po najważniejszych wydarzeniach, które kształtują przyszłość naszej branży. Zaczynamy od relacji z targów BETT 2025 w Londynie, gdzie przedstawiono innowacje w technologii edukacyjnej. Nowoczesne narzędzia dydaktyczne, cyfryzacja nauczania i rosnące znaczenie sztucznej inteligencji w edukacji to tylko niektóre z tematów, które poruszyliśmy. Nie mogło zabraknąć również relacji z ISE 2025 w Barcelonie, gdzie światowi liderzy prezentowali najnowsze technologie audio-wideo, redefiniując standardy w komunikacji i prezentacji treści. To wydarzenie, które uderza obrazami z niezwykłą siłą, pokazując jak ważną częścią dzisiejszego świata są rozwiązania AV.
W tym numerze IT Reseller przyjrzymy się także rynkowi druku, który ulega stałym przekształceniom pod wpływem pojawiających się technologii i zmian w oczekiwaniach odbiorców. Sztuczna inteligencja, rozwiązania chmurowe oraz dbałość o aspekty środowiskowe stają się coraz częściej podstawą w planowaniu nowych urządzeń i usług związanych z drukiem. Rozpoczniemy także dyskusję „Atrament vs. Laser” dwóch wiodących technologie druku, które różnią się pod względem kosztów eksploatacji, jakości wydruków oraz wydajności. Wierzymy, że ten numer IT Reseller dostarczy Wam cennych informacji i inspiracji do działania. Dziękujemy, że jesteście z nami i pamiętajcie, że zawsze możecie na nas liczyć!
Życząc kolejnych sukcesów zapraszam do owocnej lektury,
Z pozdrowieniami, Krzysztof Bogacki
Redaktor Naczelny IT Reseller
NIEZASTĄPIONE ŹRÓDŁO INFORMACJI Z BRANŻY IT, TYTUŁ WYDAWANY
NIEPRZERWANIE OD 2002 ROKU.
NAKŁAD DRUKOWANY 5 000 egzemplarzy
WERSJA ELEKTRONICZNA +15 000 egzemplarzy
PRENUMERATA prenumerata@itreseller.pl
ISSN 1730-010X
WYDAWCA
SMART MEDIA SP. Z O.O. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL biuro@itreseller.pl
REDAKCJA
ADRES BIURA REDAKCJI ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL redakcja@itreseller.pl
MARIUSZ LAURISZ CEO / Wydawca m.laurisz@itreseller.pl
KRZYSZTOF BOGACKI Redaktor Naczelny k.bogacki@itreseller.pl
RAFAŁ SKRZYPEK r.skrzypek@itreseller.pl
MIECZYSŁAW T. STARKOWSKI m.starkowski@itreseller.pl
EWELINA STÓJ e.stoj@itreseller.pl
REKLAMA I WSPÓŁPRACA
ADRES BIURA Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL reklama@itreseller.pl +48 601 583 698
SERWISY INTERNETOWE www.itreseller.pl
Zdjęcia: archiwum IT Reseller, materiały prasowe, AdobeStock, Piotr Gamdzyk
IGOR CEJKOVSKÝ
Head of Eastern European Markets w Synology
6 BEZPIECZEŃSTWO, PROSTOTA I NIEZAWODNOŚĆ
W ZARZĄDZANIU DANYMI
IGOR CEJKOVSKÝ, HEAD OF EASTERN EUROPEAN
MARKETS W SYNOLOGY
12 WYZWANIA I SZANSE BRANŻY IT W 2025 ROKU
KOMENTUJĄ LIDERZY BRANŻY IT W POLSCE
26 GOOGLE I MICROSOFT INWESTUJĄ W POLSCE CZY PRZYCIĄGNĄ INNYCH?
30 ZAPOWIEDŹ ZNACZĄCYCH WZROSTÓW
ZBIGNIEW MĄDRY, COO – WICEPREZESA GRUPY AB
36 PROJEKT STRATEGII CYFRYZACJI PAŃSTWA
DO 2035 r.
KOMENTUJĄ LIDERZY KLUCZOWYCH ORGANIZACJI
BRANŻOWYCH
44 SZTUCZNA INTELIGENCJA, INNOWACJE I NOWE
PRZYWÓDZTWO
KRYSTYNA JAREK, BOOSTER OF INNVATIONS
48 AI, KTÓRA WSTRZĄSNĘŁA ŚWIATOWYMI RYNKAMI TECHNOLOGII
52 RAPORT RYNEK DRUKU
53 ZMIANY, TRENDY I WYZWANIA
58 DRUK JAKO USŁUGA –RZECZYWISTOŚĆ CZY BUZZWORD?
62 ATRAMENT VS LASER
66 PAPIER BYWA SZYBSZY
70 DAGMA TOP PARTNER SUMMIT 2025 ŚWIĘTO WSPÓŁPRACY I BEZPIECZEŃSTWA
74 BETT LONDON 2025 INNOWACJE, ZIELONE INICJATYWY I WYZWANIA W EDTECH
82 INTEGRATED SYSTEMS EUROPE 2025 BARCELONA PONOWNIE STOLICĄ SYSTEMÓW AV
90 IEM KATOWICE 2025 – NAJWIĘKSZE POLSKIE ŚWIĘTO GRACZY
KOMENTUJĄ
Nie tylko o bezpieczeństwie, nowościach, integracji sztucznej inteligencji w urządzeniach NAS ale także o innowacjach jakie mogą się pojawić w nadchodzącym czasie, mówi Igor Cejkovský, Head of Eastern European Markets w Synology.
Jakie są główne zagrożenia dla użytkowników urządzeń NAS w kontekście rosnącego ryzyka cyberataków?
Urządzenia NAS (Network-Attached Storage) są niezbędne dla osób prywatnych i firm do przechowywania, uzyskiwania dostępu i udostępniania danych, co czyni je atrakcyjnymi celami dla cyberprzestępców. Wynika to z wrażliwego charakteru przechowywanych przez nie danych i ich kluczowej roli w strategiach tworzenia kopii zapasowych. Dzięki ponad 20-letniemu doświadczeniu i członkostwu w znanych organizacjach zajmujących się cyberbezpieczeństwem, Synology opracowało strategię, która pomaga użytkownikom zwiększyć ochronę przed rosnącym zagrożeniem cyberatakami.
W ostatnich latach obserwuje się tendencję do wykorzystywania sztucznej inteligencji w celu poprawy bezpieczeństwa urządzeń IT. Jakie zastosowania sztucznej inteligencji w kontekście NAS mogą pomóc w wykrywaniu zagrożeń i zapobieganiu atakom?
Synology skutecznie integruje sztuczną inteligencję w różnych obszarach swojego ekosystemu. Sztuczna inteligencja pomaga naszym
Synology skutecznie integruje sztuczną inteligencję w różnych obszarach swojego ekosystemu
inżynierom technicznym przyspieszyć wstępną obsługę zgłoszeń technicznych i skutecznie rozwiązywać dużą liczbę spraw. Jest również aktywnie wykorzystywana w rozwiązaniach Synology do monitoringu wideo, zapewniając zaawansowaną analitykę w celu uzyskania głębszego wglądu. Ponadto sztuczna inteligencja została włączona do narzędzi zwiększających produktywność, takich jak MailPlus, gdzie pomaga w podsumowywaniu i redagowaniu wiadomości e-mail. Kolejna faza integracji AI jest już w toku, a wiele nadchodzących lub zaktualizowanych aplikacji ma zawierać obsługę AI.
W jaki sposób tworzenie kopii zapasowych na urządzeniach NAS pomaga chronić przed cyberatakami, takimi jak ransomware, i jakie mechanizmy zapewniają bezpieczeństwo kopii zapasowych?
Rozwiązania do tworzenia kopii zapasowych na urządzeniach Synology NAS odgrywają istotną rolę w ochronie przed cyberatakami, w tym oprogramowaniem ransomware, zapewniając możliwość przywrócenia krytycznych danych w przypadku ataku. NAS to nie tylko miejsce docelowe kopii zapasowych, ale kompleksowe rozwiązanie
do tworzenia kopii zapasowych, które umożliwia użytkownikom wdrożenie strategii tworzenia kopii zapasowych 3-2-1: Przechowuj trzy kopie danych (oryginał i dwie kopie zapasowe), przechowuj kopie zapasowe na dwóch różnych typach nośników (np. NAS i zewnętrzne dyski twarde) i utrzymuj co najmniej jedną kopię poza siedzibą firmy (np. w chmurze lub na odłączonym urządzeniu). Takie podejście gwarantuje bezpieczeństwo kopii zapasowych. Zaawansowane rozwiązania do tworzenia kopii zapasowych, takie jak Synology ActiveProtect, oferują różne mechanizmy ochrony przed oprogramowaniem ransomware, takie jak technologia WORM lub Air-gaping.
Synology ActiveProtect to zupełnie nowa oferta w ekosystemie produktów Synology. Co skłoniło firmę do wprowadzenia takiego rozwiązania i czym różni się ono od poprzednich produktów Synology, takich jak Active Backup?
Dzięki ponad 20-letniemu doświadczeniu w zarządzaniu danymi, Synology dostarcza ponad 1 milion urządzeń NAS rocznie, z których każde jest zazwyczaj wyposażone w sześć dysków o pojemności 8 TB. Skutkuje to wdrażaniem i zarządzaniem 48 eksabajtami (EB) prywatnej pamięci masowej w chmurze każdego roku, co plasuje nas jako jednego z największych dostawców prywatnej pamięci masowej w chmurze. Zdecydowaliśmy się połączyć to rozległe doświadczenie w zarządzaniu danymi z udowodnionym sukcesem naszego pakietu Active Backup Suite.
NAS to technologia, która stała się standardem w wielu firmach. Jakie są korzyści z połączenia urządzeń NAS z funkcjami ochrony oferowanymi przez ActiveProtect?
NAS może płynnie integrować się z urządzeniem Synology ActiveProtect. To rozszerzenie ekosystemu umożliwia klientom korzystanie ze znanego, intuicyjnego interfejsu i bezpiecznego zarządzania danymi Synology NAS, wraz z potężnym, kompleksowym, centralnie zarządzanym rozwiązaniem do tworzenia kopii zapasowych.
Jakie są kluczowe innowacje linii ActiveProtect w porównaniu z poprzednimi rozwiązaniami Synology?
ActiveProtect to kolejna ewolucja pakietu Active Backup Suite. Zachowując niski całkowity koszt posiadania, wprowadza dodatkowe funkcje, które ulepszają zasadę tworzenia kopii zapasowych 3-2-1, podnosząc ją do standardu 3-2-1-1-0.
Ta nowa struktura dodaje dodatkowe warstwy bezpieczeństwa i niezawodności: **1 kopia offline** (nowy dodatek) – upewnij się, że jedna kopia zapasowa jest offline lub air-gapped (odłączona od sieci) oraz **0 błędów** – regularnie testuj kopie zapasowe, aby zweryfikować integralność danych i niezawodność scenariuszy odzyskiwania.
Czym różni się nowe oprogramowanie Active Protect Manager od DSM, oprogramowania używanego wcześniej na serwerach Synology NAS?
Active Protect Manager (APM) to system operacyjny jednego przeznaczenia, podczas gdy DSM jest bardziej wszechstronnym i solidnym systemem operacyjnym, który można dodatkowo rozszerzyć za pomocą dowolnego z ponad 100 dostępnych pakietów. Dzięki swojej architekturze APM zwiększa i tak już wysoką wydajność, łatwość obsługi i bezpieczeństwo, które są cechami charakterystycznymi systemu operacyjnego DSM firmy Synology.
Czy możesz wyjaśnić, czym ActiveProtect różni się od innych wiodących rozwiązań, takich jak Veeam, Veritas czy CommVault?
Synology ActiveProtect jest w pełni wyposażony w solidny zestaw funkcji, które zostały opracowane i z powodzeniem wykorzystane przez miliony użytkowników pakietu Active Backup Suite. Małe i średnie firmy, banki, liderzy technologiczni i branże produkcyjne na całym świecie z powodzeniem wdrożyły i korzystają z Active Backup w celu ochrony swoich danych. W przeciwieństwie do niektórych konkurentów, ActiveProtect jest oferowany jako urządzenie do tworzenia kopii zapasowych – połączenie sprzętu i oprogramowania. Urządzenia są wstępnie skonfigurowane, co eliminuje konieczność poświęcania przez klientów czasu na wybór liczby i pojemności dysków, decydowanie, czy dyski SSD są potrzebne do buforowania lub określanie, ile pamięci RAM jest wymagane do płynnego tworzenia kopii zapasowych; wszystkie te decyzje podjęliśmy za nich. Dzięki naszemu podejściu ActiveProtect łączy zaawansowane funkcje zaufanych rozwiązań z konkurencyjnymi cenami, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla każdego małego i średniego przedsiębiorstwa.
Jakie cechy ActiveProtect sprawiają, że jest to przełomowe rozwiązanie do ochrony danych, szczególnie dla małych i średnich firm, które dopiero zaczynają korzystać z zaawansowanych systemów tworzenia kopii zapasowych?
Dzięki ponad 20-letniemu doświadczeniu i członkostwu w znanych organizacjach zajmujących się cyberbezpieczeństwem, Synology opracowało strategię, która pomaga użytkownikom zwiększyć ochronę przed rosnącym zagrożeniem cyberatakami
Prostota i łatwość obsługi naszego rozwiązania sprawiają, że stworzenie kompleksowej strategii tworzenia kopii zapasowych 3-2-1-1-0 jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Dzięki naszym silnym podstawom w zakresie NAS i produktów konsumenckich, rozumiemy znaczenie tworzenia intuicyjnych rozwiązań, które są łatwe w instalacji i utrzymaniu. Dla konsumentów przekłada się to na wygodę, a dla firm oznacza niższe koszty posiadania. Nie ma potrzeby zatrudniania wysoko wykwalifikowanego zespołu specjalistów do konfiguracji, konserwacji lub przywracania danych w razie potrzeby.
Jakie korzyści oferuje firmom model płatności Synology ActiveProtect, który obejmuje roczną opłatę opartą na wykorzystywanej pojemności? Urządzenia Synology ActiveProtect są w pełni funkcjonalne jako samodzielne rozwiązania do tworzenia kopii zapasowych bez konieczności posiadania licencji. Urządzenia te można zintegrować w klaster lub utworzyć klaster, łącząc urządzenia ActiveProtect z NAS przy użyciu ActiveBackup. Tylko większe wdrożenia z więcej niż trzema urządzeniami będą wymagały licencji, która jest przystępna cenowo. Ta struktura cenowa może pomóc użytkownikom zaoszczędzić ponad 90 proc. kosztów w porównaniu z innymi popularnymi rozwiązaniami.
Czy ActiveProtect jest przeznaczony tylko dla nowych urządzeń Synology NAS, czy można go wdrożyć na starszych modelach? ActiveProtect to zupełnie nowa linia produktów Synology, a APM nie można zainstalować na Synology NAS. Sprzęt i oprogramowanie zostały zaprojektowane jako zintegrowane urządzenie zapewniające optymalną wydajność, niezawodność i bezpieczeństwo. Urządzenia ActiveProtect można łączyć z Synology NAS w klastry, co pozwala na scentralizowane zarządzanie wieloma urządzeniami NAS z jednego urządzenia ActiveProtect lub używanie NAS jako zewnętrznej pamięci masowej do tworzenia kopii zapasowych.
W jaki sposób Synology ActiveProtect może poprawić wydajność zarządzania urządzeniami NAS w firmach z rozproszonymi zasobami IT lub wieloma lokalizacjami?
Scentralizowane zarządzanie jest kluczową funkcją urządzenia ActiveProtect. W większych instalacjach z wieloma urządzeniami NAS w różnych lokalizacjach pakiet Active Backup Suite może wiązać się z wyższymi kosztami utrzymania. Dostosowanie zasad tworzenia kopii zapasowych, harmonogramów i innych ustawień może wymagać znacznego czasu na aktualizację wszystkich urządzeń NAS w każdej lokalizacji. Dzięki ActiveProtect i jego scentralizowanemu zarządzaniu to wyzwanie nie jest już problemem.
Jakie są zalety korzystania z kopii przyrostowej i wersjonowania danych w ActiveProtect? Jakie wyzwania rozwiązują te funkcje w codziennej administracji IT?
Kopia przyrostowa i wersjonowanie danych to podstawowe funkcje pakietu Active Backup Suite. Jednak ActiveProtect przenosi wydajność na wyższy poziom, skracając nie tylko czas potrzebny na tworzenie kopii zapasowych, ale także zużycie przepustowości poprzez znaczne zminimalizowanie ilości danych potrzebnych do tego procesu. Według naszych testów, w porównaniu do tradycyjnych metod tworzenia kopii zapasowych, urządzenie ActiveProtect może wyeliminować 99 proc. zduplikowanej transmisji danych podczas tworzenia kopii zapasowych urządzeń. Dodatkowo, tworzenie kopii zapasowych wiadomości e-mail jest siedmiokrotnie szybsze, a szybkość kopiowania kopii zapasowych jest teraz dwukrotnie wyższa.
Przywracanie na poziomie plików, bare-metal i natychmiastowe przywracanie do maszyny wirtualnej to zaawansowane funkcje dostępne w ActiveProtect. Jakie scenariusze biznesowe najprawdopodobniej skorzystają z tych możliwości?
Jest takie powiedzenie, że istnieją dwa rodzaje ludzi – ci, którzy tworzą kopie zapasowe swoich danych i ci, którzy w końcu zaczną to robić. Innymi słowy, każda firma potrzebuje kopii zapasowej. Chociaż strategie takie jak zasada tworzenia kopii zapasowych 3-2-1-1-0 mają szerokie zastosowanie w różnych branżach, specyficzne potrzeby jednej firmy mogą znacznie różnić się od innych, nawet jeśli wydają się podobne. Zaletą
Synology ActiveProtect jest to, że umożliwia integratorom systemów i administratorom IT łatwe
Synology dostarcza ponad 1 milion urządzeń NAS rocznie, z których każde jest zazwyczaj wyposażone w sześć dysków o pojemności 8 TB. Skutkuje to wdrażaniem i zarządzaniem 48 eksabajtami (EB) prywatnej pamięci masowej w chmurze każdego roku, co plasuje nas jako jednego z największych dostawców prywatnej pamięci masowej w chmurze.
konfigurowanie kopii zapasowych w celu spełnienia unikalnych potrzeb ich organizacji.
Jakie są Twoje przewidywania na przyszłość, jeśli chodzi o integrację sztucznej inteligencji i bezpieczeństwa w urządzeniach NAS? Jakie innowacje mogą pojawić się w nadchodzących latach? Sztuczna inteligencja stała się integralną częścią naszego codziennego życia, czyniąc wiele zadań szybszymi i łatwiejszymi, niż mogliśmy sobie wyobrazić zaledwie kilka lat temu. Wygoda ta wiąże się jednak z szeregiem wyzwań. Firmy są coraz bardziej zaniepokojone danymi, które ich pracownicy mogą kopiować i wklejać na różne platformy czatu AI, aby przyspieszyć swoją pracę, ponieważ dane te stają się narażone i podatne na zagrożenia. Aby rozwiązać ten problem, nadchodzące rozwiązania Synology w zakresie produktywności, które mają zostać wydane jeszcze w tym roku, będą wyposażone w zaawansowane funkcje zaprojektowane w celu ochrony danych firmowych, jednocześnie umożliwiając pracownikom korzystanie z generatywnej sztucznej inteligencji.
Jak Synology planuje rozwijać ActiveProtect w przyszłości? Czy można spodziewać się nowych funkcji, które jeszcze bardziej wzmocnią ochronę danych? Koncentrujemy się na zwiększeniu szybkości i wydajności tworzenia kopii zapasowych, jednocześnie rozszerzając obsługę dodatkowych platform, których kopie zapasowe można tworzyć za pomocą urządzeń Synology ActiveProtect. Ponadto opracowujemy funkcje, które umożliwią naszym MSP oferowanie Synology jako rozwiązania Backup-as-a-Service dla swoich klientów. Wreszcie, planujemy poszerzyć gamę urządzeń ActiveProtect, aby zaspokoić potrzeby wdrożeń każdej wielkości. n
www.itreseller.pl
Branża IT dynamicznie ewoluuje, a rok 2025 niesie ze sobą zarówno ogromne możliwości, jak i poważne wyzwania. Producenci sprzętu komputerowego i oprogramowania stoją przed koniecznością adaptacji do szybko zmieniających się technologii, rosnącego zapotrzebowania na moc obliczeniową oraz wymagań w zakresie bezpieczeństwa i efektywności energetycznej.
Liderzy rynku – Lenovo, HP, Intel, Schneider Electric, HPE, IFS, Samsung, Fujitsu, Huawei oraz Google Cloud Poland – przedstawiają swoje perspektywy na nadchodzące wyzwania i trendy, które zdefiniują kierunek rozwoju branży IT w 2025 roku. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi liderów i liderek najważniejszych firm w branży, w których odpowiadają na dwa zagadnienia: wyzwania i szanse w bieżącym roku.
Dynamiczny rozwój technologii, a zwłaszcza sztucznej inteligencji, stawia przed branżą IT nowe wyzwania i możliwości. Lenovo, jako globalny lider w produkcji komputerów osobistych, aktywnie angażuje się w rozwój i wdrażanie nowoczesnych narzędzi opartych na AI, a także kładzie nacisk na bezpieczeństwo. Wojciech Zaskórski, General Manager Lenovo Polska, podkreśla, że Lenovo już na etapie projektowania urządzeń oraz infrastruktury uwzględnia zaawansowane mechanizmy ochrony, co znajduje uznanie wśród instytucji publicznych oraz kluczowych graczy rynkowych na całym świecie. To właśnie bezpieczeństwo jest pierwszym wyzwaniem, na jakie zwraca uwagę szef Lenovo w Polsce W 2025 roku branżę IT czekają wyzwania, wynikające z dynamicznego rozwoju technologii, a także wciąż rosnącego znaczenia AI. Uwaga rynku skupiona będzie wokół tematu cyberbezpieczeństwa, a także wzrostu kompetencji cyfrowych społeczeństwa. Chcemy, aby nasi użytkownicy w świadomy sposób wykorzystywali potencjał technologii –wyjaśnia Wojciech Zaskórski – Innowacje Lenovo są nie tylko pionierskie, ale również godne zaufania. Opracowujemy zabezpieczenia już na etapie projektowania, z uwzględnieniem całego łańcucha dostaw i pełnego cyklu życia produktu. Nasze sprzęty oraz rozwiązania zapewniają bezpieczeństwo w wielu aspektach, co potwierdzają liczne rozwiązania pozwalające zachować zgodność z wymogami regulacyjnymi NIS2, CRA i DORA. Zaufaniem obdarzyły nas m.in. instytucje publiczne oraz banki w Polsce i na świecie. Wdrażamy je u wymagających klientów, takich jak chociażby
W 2025 roku branżę IT czekają wyzwania, wynikające z dynamicznego rozwoju technologii, a także wciąż rosnącego znaczenia AI. Uwaga rynku skupiona będzie wokół tematu cyberbezpieczeństwa, a także wzrostu kompetencji cyfrowych społeczeństwa (…) Rok 2025 to prawdopodobnie będzie czas dynamicznych zmian w biznesie IT – co jest reperkusją dość turbulentnych zdarzeń politycznych. Czasy niepokoju to jednak również czasy nowych możliwości w biznesie oraz sprzedaży. Firmy, które skutecznie dostosują się do tych trendów, zyskają przewagę konkurencyjną i umocnią swoją pozycję na rynku
Wojciech Zaskórski General Manager Lenovo Polska
amerykańska NSA, czy inne instytucje rządu USA. Nawiązaliśmy również wieloletnią współpracę z SentinelOne, dołączyliśmy do inicjatywy Joind Cyber Defence Collaborative, wspierając misję CISA, a także jesteśmy jednym z sygnatariuszy unijnego Paktu AI.
Sztuczna inteligencja to drugi element złożonej układanki trendów i wyzwań, jaka pojawia się najczęściej wśród wypowiedzi liderów rynku. Nic dziwnego. Błyskawiczny rozwój tego zespołu technologii sprawia, że rynek IT w 2025 roku wygląda zupełnie inaczej niż np. w 2020 roku. Producenci, na każdym właściwie etapie, biorą pod uwagę zastosowania AI, co widać chociażby w projektach technologicznych i rynkowych współpracach.
Jako lider rynku będziemy globalnie kontynuować inwestycje w badania i rozwój AI – w tym celu Lenovo przeznaczy miliard dolarów na ten cel, które skupi się na dostarczaniu urządzeń oraz infrastruktury zoptymalizowanej pod tym kątem. Naszym priorytetem jest zagwarantowanie możliwości, które nie tylko na nowo definiują kreatywność oraz produktywność, ale także są wsparciem godnym zaufania, co udowodniliśmy m.in. podczas targów CES, prezentując najszersze portfolio innowacji wykorzystujących technologię AI
– powiedział Wojciech Zaskórski, General Manager Lenovo Polska – Kluczowym elementem jest edukacja na wielu płaszczyznach, umożliwiająca wzrost kompetencji użytkowników biznesowych oraz indywidualnych zarówno w kontekście bezpieczeństwa, ale również wykorzystywania technologii –między innymi w edukacji. W tym celu nawiązaliśmy m.in. strategiczne partnerstwo z CampusAI, w ramach którego aktywnie uczestniczymy w wymianie doświadczeń i prezentacji najlepszych praktyk w zakresie AI podczas licznych wydarzeń.
Rok 2025 to prawdopodobnie będzie czas dynamicznych zmian w biznesie IT – co jest reperkusją dość turbulentnych zdarzeń politycznych. Czasy niepokoju to jednak również czasy nowych możliwości w biznesie oraz sprzedaży. Firmy, które skutecznie dostosują się do tych trendów, zyskają przewagę konkurencyjną i umocnią swoją pozycję na rynku.
Rok 2025 będzie dla nas czasem rozwoju, ponownych wzrostów oraz szansą na nowe doświadczenia w biznesie oraz sprzedaży. Globalne doświadczenie, z którego czerpiemy, wynika z naszych głównych ośrodków badawczych –W Stanach Zjednoczonych, w Niemczech i w Japonii. Pozwalają nam znacznie
lepiej i szybciej odpowiadać na potrzeby rynku oraz zachować najwyższy poziom doświadczeń naszych klientów. Udowadniają to liczby – obecnie, globalnie Lenovo jest numerem 1 w kategorii PC. To również nie byłoby możliwe, gdyby nie doświadczenie naszych pracowników, którzy dbają o najlepszy CX klientów – nasz zespół w Polsce stale się rozwija i powiększa, co napawa mnie ogromną dumą. W tym roku skupiamy się na nowym projekcie, który wzmocni nasz model dotarcia do użytkowników w hiperpersonalizowany sposób. Jesteśmy vendorem, który oferuje najszersze portfolio produktów oraz dociera do wielu grup użytkowników, dlatego naszym priorytetem jest zadbanie o ich potrzeby oraz CX na najwyższym poziomie – wyjaśnia Wojciech Zaskórski, General Manager Lenovo – Chcemy skoncentrować się również na edukacji z zakresu nowych technologii poprzez integrację z naszymi klientami na żywo – w formie licznych warsztatów, które planujemy. Z pewnością takie rozwiązanie będzie powiewem świeżości na naszym rynku. Oczywiście wciąż planujemy rozwijać współpracę z naszymi partnerami, którzy są integralną częścią naszego biznesu. Obecnie jesteśmy liderem w wielu kategoriach produktowych
z branży IT, zwiększając m.in. nasz share w kategorii smartfonów.
Szef polskiego oddziału dodaje także wątek strategii produkcyjnej firmy. Nie ma większych wątpliwości, że inwestycja w produkcję w Europie jest, wobec potencjalnych problemów z łańcuchem dostaw w Azji, mogła okazać się nadzwyczaj trafną.
Działając zgodnie z naszym hasłem „Made in Europe for Europe”, skracamy również łańcuch dostaw, przenosząc część naszej produkcji do Unii Europejskiej. Fabryka na Węgrzech jest przykładem nieustających działań w tym zakresie, jak i częścią naszej ambicji, by za kilka lat nowy sprzęt przeznaczony dla użytkowników z Europy był również tu produkowany – wyjaśnia Wojciech Zaskórski, General Manager Lenovo Polska Jednym z liderów, który wyznacza trendy i dostosowuje swoje działania do nadchodzących zmian, jest HP Inc. W wypowiedzi Country Managing Directora HP Inc Poland, Andrzeja Sowińskiego poznajemy perspektywę firmy na kluczowe wyzwania oraz trendy, które będą kształtować branżę IT w nadchodzącym roku.
Z mojej perspektywy fundamentalnym wyzwaniem dla sektora IT w nadchodzącym roku będzie kompleksowe
Fundamentalnym wyzwaniem dla sektora IT w nadchodzącym roku będzie kompleksowe zarządzanie bezpieczeństwem infrastruktury technologicznej w całym cyklu życia urządzeń (…) HP jest doskonałym przykładem takiego hybrydowego podejścia – już dziś produkujemy zaawansowane technologicznie urządzenia, które efektywnie przetwarzają ogromne ilości danych zarówno lokalnie, jak i w chmurze. Nasze urządzenia projektujemy z myślą o minimalizacji zużycia energii oraz maksymalizacji wydajności i bezpieczeństwa, oferując realne korzyści dla użytkowników i jednocześnie pozostając przyjaznymi dla środowiska.
Andrzej Sowiński Country Managing Director HP Inc Poland
zarządzanie bezpieczeństwem infrastruktury technologicznej w całym cyklu życia urządzeń. Nasze analizy wskazują na istotną lukę kompetencyjną w tym obszarze – ok. 80 proc. decydentów IT deklaruje niższy poziom wiedzy o zabezpieczeniach sprzętu i firmware‘u w porównaniu do znajomości zabezpieczeń software‘owych. Cyberataki ukierunkowane na sprzęt i oprogramowanie układowe są nie tylko trudniejsze do wykrycia, ale generują znacząco wyższe koszty naprawcze dla organizacji. Co więcej, podobny procent ekspertów branżowych przewiduje, że rozwój sztucznej inteligencji istotnie przyspieszy tempo powstawania nowych zagrożeń – powiedział Andrzej Sowiński, Country Managing Director HP Inc Poland – Dodatkowym wyzwaniem pozostaje efektywne zarządzanie osobistym bezpieczeństwem w modelu pracy hybrydowej. Statystyki pokazują, że co piąty pracownik zdalny doświadczył utraty służbowego urządzenia, a średni czas reakcji w takich przypadkach przekracza 25 godzin, co stwarza znaczące ryzyko dla bezpieczeństwa danych korporacyjnych. Finalnie, kwestia bezpieczeństwa punktów końcowych nie znajduje wystarczającego odzwierciedlenia w publicznej dokumentacji przetargowej, co w dobie regularnych, masowych zagrożeń jest kwestią podstawową.
Szef polskiego oddziału HP odwołuje się wprost do badań, które potwierdzają wzrost znaczenia AI w funkcjonowaniu przedsiębiorstw. Mnogość zastosowań AI w biznesie jest olbrzymia i, jak przedstaia to Andrzej Sowiński, znajdujemy się w momencie, w którym szybka, ale przemyślana adaptacja rozwiązań AI może wyznaczyć nowych liderów gospodarczych.
Wkraczamy w erę autonomicznej sztucznej inteligencji – twierdzi Andrzej Sowiński, HP Inc – Systemy zdolne do samodzielnego podejmowania decyzji, będą w coraz większym stopniu wspierać procesy biznesowe. Według prognoz Gartnera, do 2028 roku 15 proc. codziennych decyzji biznesowych będzie podejmowanych przez te systemy. Z rozwojem AI wiąże się konieczność odpowiedzialnego zarządzania. Platformy
nadzorujące sztuczną inteligencję staną się standardem, pozwalając firmom zwiększyć zaufanie klientów i zgodność z regulacjami. Badania pokazują, że organizacje korzystające z takich platform mogą osiągnąć o 30 proc. wyższe oceny zaufania klientów. Technologie weryfikujące autentyczność danych będą standardem. Jest to kluczowe, biorąc pod uwagę, że cyberprzestępczość do 2025 roku może osiągnąć wartość 10,5 biliona dolarów rocznie.
Także energooszczędność będzie, zdaniem Andrzeja Sowińskiego, odgrywała znaczącą rolę wśród rynkowych trendów. Z tym trudno jest się nie zgodzić. Chociaż prawdopodobnym jest, iż nie będzie ona już grała pierwszych skrzypiec w narracji firm technologicznych, ustępując pod tym względem AI, pozostanie jednym z czołowych trendów technologicznych.
Równie istotnym trendem będzie rozwój energooszczędnego przetwarzania danych (Energy Efficient Computing). W obliczu rosnących kosztów energii i wyzwań klimatycznych, firmy będą musiały zoptymalizować swoją infrastrukturę IT, by zmniejszyć ślad węglowy. Jednocześnie dynamicznie rozwija się przetwarzanie hybrydowe (Hybrid Computing). Ta architektura umożliwia przetwarzanie wrażliwych danych lokalnie, przy jednoczesnym wykorzystaniu skalowalności chmury dla bardziej złożonych obliczeń – podkreśla Andrzej Sowiński, HP Inc.
Firmy, które będą wdrażać te rozwiązania, osiągną znaczącą przewagę konkurencyjną. HP jest doskonałym przykładem takiego hybrydowego podejścia – już dziś produkujemy zaawansowane technologicznie urządzenia, które efektywnie przetwarzają ogromne ilości danych zarówno lokalnie, jak i w chmurze. Nasze urządzenia projektujemy z myślą o minimalizacji zużycia energii oraz maksymalizacji wydajności i bezpieczeństwa, oferując realne korzyści dla użytkowników i jednocześnie pozostając przyjaznymi dla środowiska – podsumowuje Sowiński
Magdalena Dziewguć Country Director w Google Cloud Poland wskazuje, że personalizacja i integracja AI z aplikacjami biznesowymi stanie się priorytetem.
Wszystko teraz koncentruje się wokół potencjału sztucznej inteligencji, to ona definiuje przyszłość branży IT. Tylko w ubiegłym roku byliśmy świadkami rozwoju modeli multimodalnych i agentów AI, oferujących szeroki wachlarz zastosowań, od generowania treści po usprawnione udostępnianie wiedzy, co zrewolucjonizowało wewnętrzne procesy w firmach z różnych branż. Jednak za tą rewolucją kryją się wyzwania, które będą wpływać na rzeczywistość branży IT w 2025 roku. Przede wszystkim, technologia sztucznej inteligencji będzie rozwijać się w błyskawicznym tempie, wymagając od firm szybkiego wdrażania innowacji, by utrzymać konkurencyjność.
Magdalena Dziewguć Country Director w Google Cloud Poland
Współpraca Google z polskim rządem oraz sektorem prywatnym ma na celu przyspieszenie cyfrowej transformacji oraz rozwój kompetencji technologicznych w Polsce:
Wszystko teraz koncentruje się wokół potencjału sztucznej inteligencji, to ona definiuje przyszłość branży IT. Tylko w ubiegłym roku byliśmy świadkami rozwoju modeli multimodalnych i agentów AI, oferujących szeroki wachlarz zastosowań, od generowania treści po usprawnione udostępnianie wiedzy, co zrewolucjonizowało wewnętrzne procesy w firmach z różnych branż. Jednak za tą rewolucją kryją się wyzwania, które będą wpływać na rzeczywistość branży IT w 2025 roku. Przede wszystkim, technologia sztucznej inteligencji będzie rozwijać się w błyskawicznym tempie, wymagając od firm szybkiego wdrażania innowacji, by utrzymać konkurencyjność. Do tego niezbędne będą elastyczność i szybkie działania, a nie wszystkie firmy wydają się być na to gotowe. Kolejnym wyzwaniem na horyzoncie jest zarządzanie kosztami w kontekście niestabilnej sytuacji polityczno-gospodarczej na świecie. Choć AI ma potencjał do optymalizacji i oszczędności, jej implementacja może wiązać
się ze znaczącymi inwestycjami. Ale to nie wszystko – branża IT zmaga się także z ogromnym deficytem wykwalifikowanych specjalistów, co stawia przed nami konieczność inwestowania w edukację i rozwój talentów, by nie zwolnić tempa innowacji. Jestem przekonana, że generatywna sztuczna inteligencja to ogromna szansa dla firm. Każdego dnia wprowadzane są nowe, praktyczne zastosowania tej technologii. Firmy, które mądrze wykorzystają potencjał sztucznej inteligencji, by usprawnić swoją pracę, zyskają przewagę nad konkurencją, zwiększą produktywność, wydajność i zyski. AI to już nie tylko narzędzie, ale klucz do sukcesu w biznesie. W 2025 roku firmy, które nie będą bać się inwestować w nowe technologie i będą potrafiły szybko dostosować się do zmian, staną się liderami na rynku.
W Google Cloud Poland dostrzegamy kilka kluczowych trendów, które będą miały istotny wpływ na biznes i sprzedaż w 2025 roku. Przede wszystkim Integracja AI z aplikacjami i usługami nabierze kluczowego znaczenia – użytkownicy będą oczekiwać wsparcia bez potrzeby korzystania z oddzielnych interfejsów. Personalizacja stanie się priorytetem,
a aplikacje będą uczyć się zachowań klientów, by lepiej spełniać ich potrzeby. Zamiast uniwersalnych asystentów AI rozwiniemy dedykowane rozwiązania dostosowane do konkretnych zastosowań, oferując firmom zaawansowane narzędzia. Rosnące wykorzystanie danych i AI napędza rozwój chmury, a my będziemy konsekwentnie dążyć do demokratyzacji technologii, udostępniając ją zarówno globalnym przedsiębiorstwom, jak i dynamicznie rozwijającym się firmom. Będziemy dalej inwestować w rozwiązania budujące wartość i synergię, a dzięki strategicznej współpracy z partnerami wspólnie przyspieszymy transformację cyfrową.
W tym kontekście warto podkreślić nasze zaangażowanie w rozwój technologii AI w Polsce, które stanowi kluczowy element naszej strategii. Podczas niedawnej wizyty Sundara Pichaia, prezesa Google, podpisaliśmy list intencyjny z Polskim Funduszem Rozwoju i Operatorem Chmury Krajowej, którego celem jest transformacja technologiczna w Polsce, z naciskiem na wykorzystanie sztucznej inteligencji w sektorach energetycznym, cyberbezpieczeństwa i ochrony zdrowia.
Aby zrealizować ambitne cele porozumienia, planujemy zainwestować miliardy złotych. Nasza współpraca wykracza poza dostarczanie technologii – obejmuje
również budowę infrastruktury, która umożliwi szybkie wdrażanie rozwiązań AI. Jednym z elementów naszej strategii jest także projekt, który ma na celu przeszkolenie 1 miliona Polaków w zakresie sztucznej inteligencji. Działania te mają na celu rozwój polskiego ekosystemu technologicznego, a ich efektem ma być umocnienie Polski w roli lidera w tworzeniu innowacyjnych rozwiązań
AI. Wykorzystanie potencjału naszych inżynierów i naukowców stanowi ogromną szansę nie tylko dla gospodarki, ale także dla lokalnych firm, które zyskają dostęp do nowoczesnych technologii. Maurits Tichelman, VP Sales & Marketing, General Manager EMEA Partner
Sales w Intel Corporation wśród wyzwań wymienia przede wszystkim tematy takie jak adaptacja i wdrażanie sztucznej inteligencji (AI), uka kompetencyjna i brak wiedzy (np. w zakresie marketingu), ograniczenia infrastrukturalne (skupienie na małych modelach językowych działających na procesorach CPU) oraz problemy związane z bezpieczeństwem cz złożoność zgodności regulacyjnej i etyki AI.
Koniec wsparcia dla systemu Windows 10 (Windows 10 EOL) to kluczowe wydarzenie dla wszystkich firm. Przy planowaniu modernizacji komputerów przedsiębiorstwa powinny wykorzystać tę okazję, aby zabezpieczyć
W miarę jak branża IT ewoluuje i staje się coraz bardziej złożona, kluczowe jest wykorzystanie wiedzy i doświadczenia naszego ekosystemu partnerów. Posiadają oni cenne informacje na temat lokalnych rynków oraz zachowań klientów, co pozwala nam skuteczniej radzić sobie z wyzwaniami. Wykorzystując te spostrzeżenia, możemy z powodzeniem wdrażać nowoczesne technologie, takie jak sztuczna inteligencja, napędzając innowacje i dostarczając dopasowane rozwiązania spełniające unikalne potrzeby naszych klientów
Maurits Tichelman VP Sales & Marketing, General Manager EMEA Partner Sales w Intel Corporation
swoją przyszłość, adaptując komputery AIPC i zapewniając ich bezpieczeństwo. Budujemy bezpieczną platformę opartą na technologii Intel vPro, która w połączeniu z Intel AI Core Ultra stanowi doskonały wybór do bezpiecznego wykorzystania możliwości sztucznej inteligencji – twierdzi Maurits Tichelman, Intel.
W miarę jak branża IT ewoluuje i staje się coraz bardziej złożona, kluczowe jest wykorzystanie wiedzy i doświadczenia naszego ekosystemu partnerów. Posiadają oni cenne informacje na temat lokalnych rynków oraz zachowań klientów, co pozwala nam skuteczniej radzić sobie z wyzwaniami. Wykorzystując te spostrzeżenia, możemy z powodzeniem wdrażać nowoczesne technologie, takie jak sztuczna inteligencja, napędzając innowacje i dostarczając dopasowane rozwiązania spełniające unikalne potrzeby naszych klientów – dodaje VP Sales & Marketing, General Manager EMEA Partner Sales w Intel.
Maciej Kamiński z Samsung Electronics podkreśla niestabilność cyklu podaży i popytu na rynku pamięci masowych oraz rosnące wymagania związane z AI i Big Data. Dyski SSD klasy enterprise oraz pamięci HBM stają się kluczowymi elementami nowoczesnych centrów danych. Wzrost zapotrzebowania
na technologie NVMe PCIe 5.0 oraz QLC NAND wskazuje na konieczność dalszych innowacji w zakresie wydajności i kosztów przechowywania danych.
– Rok 2025 przyniesie branży IT wiele wyzwań, które otworzą nowe możliwości dla firm z sektora memory. W Samsung dostrzegamy kilka kluczowych aspektów, które będą miały decydujący wpływ na rozwój technologii i strategię biznesową – wskazuje Maciej Kamiński, Dyrektor dywizji Memory w Samsung Electronics w Polsce i regionie CEE. – Jednym z największych wyzwań będzie niestabilność cyklu podaży i popytu na rynku pamięci masowych. W poprzednich latach obserwowaliśmy zarówno niedobory komponentów, jak i nadprodukcję. Obecnie nasze analizy wskazują, że zbliżamy się do końca cyklu nadpodaży, co może oznaczać stabilizację cen i rosnące zapotrzebowanie na dyski SSD, zwłaszcza w segmencie enterprise.
Innym wyzwaniem jest postępujący rozwój sztucznej inteligencji i jej implementacja w przedsiębiorstwach. Rosnące wymagania obliczeniowe powodują gwałtowne zapotrzebowanie na wydajne pamięci półprzewodnikowe. Globalnie wiele serwerów AI bazuje na komponentach Samsung, umożliwiając wdrożenie nowoczesnych aplikacji w środowiskach firmowych.
Rok 2025 przyniesie branży IT wiele wyzwań, które otworzą nowe możliwości dla firm z sektora memory. W Samsung dostrzegamy kilka kluczowych aspektów, które będą miały decydujący wpływ na rozwój technologii i strategię biznesową (…) wyzwaniem jest postępujący rozwój sztucznej inteligencji i jej implementacja w przedsiębiorstwach. Rosnące wymagania obliczeniowe powodują gwałtowne zapotrzebowanie na wydajne pamięci półprzewodnikowe. Globalnie wiele serwerów AI bazuje na komponentach Samsung, umożliwiając wdrożenie nowoczesnych aplikacji w środowiskach firmowych.
Maciej Kamiński
Dyrektor dywizji Memory w Samsung Electronics w Polsce i regionie CEE
Także w kontekście trendów nie sposób pominąć rosnącego znaczenia AI i Big Data w infrastrukturze IT. Wymagania w zakresie analizy ogromnych zbiorów danych i implementacji sztucznej inteligencji napędzają popyt na pojemne i szybkie pamięci NAND. W szczególności dyski SSD klasy enterprise oraz wydajne nośniki HBM staną się kluczowymi elementami nowoczesnych centrów danych i serwerów, umożliwiając firmom efektywniejsze przetwarzanie oraz analizowanie informacji – wyjaśnia Maciej Kamiński. Jednym z trendów nadchodzącego roku będzie również wzrost zapotrzebowania na pamięci NVMe PCIe 5.0. Spodziewamy się dynamicznego rozwoju sprzedaży płyt głównych opartych na tej technologii, co naturalnie przełoży się na większe zainteresowanie nowoczesnymi dyskami SSD. Samsung aktywnie reaguje na te zmiany, przygotowując premierę zaawansowanych rozwiązań NVMe PCIe 5.0. Pozwolą one budować firmom bardziej wydajne i przyszłościowe systemy serwerowe, a także wspierać rozwój sztucznej inteligencji.
Z kolei adopcja pamięci QLC NAND w centrach danych już teraz nabiera tempa, ponieważ oferują one wyższą gęstość przechowywania cyfrowych zasobów przy
jednoczesnym obniżeniu kosztów. Dostawcy usług chmurowych i operatorzy ośrodków przetwarzania danych coraz częściej wybierają ten typ pamięci. Jest to odpowiedź na rosnące potrzeby firm w zakresie przechowywania ogromnych ilości informacji, przy jednoczesnym utrzymaniu opłacalności inwestycji w infrastrukturę IT.
W 2025 roku przewiduje się także stabilizację cen SSD. Prognozy wskazują, że w pierwszym kwartale może nastąpić niewielki spadek cen o 5-10 proc., co będzie wynikiem sezonowego popytu konsumenckiego oraz nadwyżki podaży. Jednak w kolejnych miesiącach spodziewane jest odbicie cenowe, wynikające ze wzrostu zapotrzebowania na rozwiązania dla przedsiębiorstw i centrów danych. W dłuższej perspektywie ceny SSD powinny się stabilizować, co stworzy bardziej przewidywalne warunki dla inwestycji w nowe technologie pamięci masowej.
Zwrot nazywający dane „ropą nafotową XXI wieku” jest może nieco wyświechtanym, ale nie czyni go to mniej prawdziwym. Znaczenie zasobów danych, ich składowania ale też dobrego panowania nad nimi, analizy i przetwarzania, jest nie do przecenienia. Zwraca na to szczególną uwagę Dariusz Kwieciński, Head of
South Eastern Europe w Fujitsu European Platform Business. Firma Fujitsu, z jej niesamowicie bogatym doświadczeniem w tym obszarze ma szerokie spojrzenie na rynek enterprise i, m.in. na podstawie tak zebranej wiedzy, Dariusz Kwieciński formułuje trzy kluczowe trendy związane z danymi, które można podsumować jako: rozwój Data AI, cyberbezpieczeństwo oraz optymalizację przetwarzania danych. Jego zdaniem, organizacje, które skutecznie wykorzystają AI do analizy i automatyzacji procesów, zyskają strategiczną przewagę rynkową. Kluczowe będzie także bezpieczeństwo danych – rosnąca liczba cyberataków wymusza na firmach inwestycje w zaawansowane rozwiązania zabezpieczające:
Organizacje, aby utrzymać i budować konkurencyjność muszą w pełni wykorzystywać potencjał danych. Posiadanie danych to jednak dopiero początek drogi, ponieważ liderami staną się te organizacje, które skutecznie je wykorzystają, zapewniając ich kompletność i poprawność – mimo ich często rozproszonej struktury. Zwróciłbym uwagę na trzy kluczowe trendy w IT oparte o dane.
Pierwszym z nich jest Data AI. W nadchodzących latach modele biznesowe będą coraz bardziej polegać na AI. Prognozy IDC wskazują, że do 2026 r. 75 proc. organizacji G1000 wdroży rozwiązania oparte na wartości generowanej przez AI. W tym zakresie pomimo obiecujących perspektyw, wyzwania takie jak ROI, wiarygodność informacji czy ochrona poufnych danych pozostają istotnym obszarem do zagospodarowania. Polska dopiero rozpoczyna tę drogę – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2024 r. jedynie 6,6 proc. polskich firm korzystało z AI. Musimy jako gospodarka przyśpieszyć w zakresie wykorzystywania technologii AI, ale robić to w sposób odpowiedzialny biznesowo. Drugim istotnym trendem pozostanie Data Security. W dobie rosnących zagrożeń cybernetycznych bezpieczeństwo danych staje się priorytetem. Według różnych źródeł aż 75 proc. polskich firm doświadczyło incydentów cyberbezpieczeństwa, a ataki ransomware generują straty od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych.
Lenovo ThinkSmart Bar 180 to urządzenie stworzone z myślą o doskonałych wideokonferencjach. Wbudowane głośniki, mikrofon oraz innowacyjna kamera o szerokim kącie widzenia zapewniają wyjątkowe doświadczenie komunikacyjne. W połączeniu z ekranem LED 138” powstaje nowoczesna sala konferencyjna, idealna do spotkań biznesowych i współpracy zespołowej.
3 niezależne obiektywy w jednej kamerze, które inteligentnie łączą się w jeden, spójny obraz
Kilka trybów kadrowania
Perfekcyjny obraz dla wymagających klientów
3 – letnia gwarancja Lenovo Premier Support na cały zestaw
Dostępne dwie wersje:
1. Bring Your Own Device – wideokonferencja sterowana z poziomu laptopa.
100 000 godzin bezawaryjnej pracy
Rozdzielczość Full HD
Ultra cienka konstrukcja
Profesjonalne wdrożenie i serwis gwarancyjny nawet do 60 miesięcy
2. Lenovo ThinkSmart Core – komputer współpracujący m.in. z Microsoft Teams Room. Procesor Intel vPro umożliwia zdalne zarządzanie wieloma urządzeniami z jednego miejsca.
STATIM INTEGRATOR ul. Głogowska 3, 01-743 Warszawa biuro@statim.com.pl, tel
Data Processing jest ostatnim elementem, na który chciałbym zwrócić uwagę. Podstawą cyfrowej transformacji danych jest infrastruktura, która staje się coraz bardziej skomplikowana i podlega nieustannym zmianom. Firmy muszą łączyć rozwiązania on-premise z chmurą, zarządzać rozproszonymi lokalizacjami oraz sprostać rosnącym wymaganiom AI w zakresie mocy obliczeniowej, szybkości przetwarzania danych i efektywności energetycznej. Dodatkowo zwiększa się ilość przechowywanych i przetwarzanych informacji, a wraz z nią rosną koszty zużycia energii. Co więcej, tym dynamicznym środowisku CIO stoją przed wyzwaniem redukcji kosztów, spełniania norm z zakresu cyberbezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju. – wyjaśnia Dariusz Kwieciński, Fujitsu.
realizujemy strategię oferowania naszym klientom rozwiązań „solutions in a box”. To holistyczne podejście do danych cyfrowych, które ma umożliwić organizacji szybkie wdrożenie technologii i zbudowanie organizacji kompetencji w danym obszarze. W niektórych przypadkach uruchomienie rozwiązania u klienta może trwać poniżej godziny, a wszystkie nasze produkty są oferowane ze wsparciem polskich inżynierów Fujitsu. Ekosystem składa się z rozwiązań w obszarach takich jak AI, cyberbezpieczeństwa danych, chmury prywatnej, przetwarzania dużych zbiorów danych czy infrastruktury dla rozwiązań klasy ERP, takich jak SAP. Z kolei Małgorzata Kasperska ze Schneider Electric podkreśla rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową, co prowadzi do wyzwań związanych
Organizacje, aby utrzymać i budować konkurencyjność muszą w pełni wykorzystywać potencjał danych. Posiadanie danych to jednak dopiero początek drogi, ponieważ liderami staną się te organizacje, które skutecznie je wykorzystają, zapewniając ich kompletność i poprawność – mimo ich często rozproszonej struktury (…) Rozwój technologii opartych na danych to nieunikniona przyszłość, a firmy, które odpowiednio wcześnie dostosują się do tych zmian, zyskają strategiczną przewagę na rynku.
Dariusz Kwieciński
Head of South Eastern Europe w Fujitsu European Platform Business
kontynuacją tych z 2024, z równoczesnym naciskiem na zrównoważony rozwój i efektywność energetyczną.
W obliczu powyższych trendów kluczowe będzie zatem stworzenie skalowalnej, bezpiecznej, efektywnej kosztowo i przyjaznej środowisku architektury IT, która spełni zarówno wymogi regulatorów, jak i wewnętrzne standardy organizacji. Rozwój technologii opartych na danych to nieunikniona przyszłość, a firmy, które odpowiednio wcześnie dostosują się do tych zmian, zyskają strategiczną przewagę na rynku. W Polsce od roku
z efektywnością energetyczną centrów danych. Wskazuje przy tym, że konieczne staje się inwestowanie w bardziej ekologiczne źródła energii. Szybki rozwój technologii opartych na sztucznej inteligencji oraz rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową znacząco wpływają na przyszłość branży centrów danych. Według prognoz PMR, do 2030 roku łączne zasoby DC w Polsce wzrosną z około 200 do 500 MW. Zatem wyzwania w 2025 roku są w dużej mierze
Jedną z kluczowych kwestii w 2025 roku będzie znalezienie równowagi między rosnącym zapotrzebowaniem na moc obliczeniową a minimalizacją wpływu na środowisko. Centra danych będą odpowiadać za 2 proc. globalnego zużycia energii elektrycznej w 2025 r., czyli około 536 terawatogodzin (TWh). Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji i innych energochłonnych aplikacji oczekuje się, że liczba ta podwoi się w ciągu zaledwie pięciu lat do 1065 TWh. W tym kontekście, szczególnie w przypadku dużych projektów o mocy liczonej w megawatach, priorytetem staje się dostęp do niezawodnych i przystępnych kosztowo źródeł energii oraz odpowiedzialne gospodarowanie zasobami wodnymi, które odgrywają kluczową rolę w przypadku dużych inwestycji. Kolejne wyzwania mogą nieść kwestie geopolityczne, gdzie decyzje podejmowane na poziomie rządów i zarządów big techów mogą wpływać na rynek, w tym lokalizację i wielkość DC w trudny w tej chwili do przewidzenia sposób. Europa, mimo że wciąż rozwija się wolniej niż Stany Zjednoczone czy Azja, jest atrakcyjnym rynkiem dla centrów danych. Jednocześnie Polska, dzięki swoim atutom, ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy w regionie. Nasz kraj wyróżnia się dostępnością terenów inwestycyjnych, co stanowi wyzwanie w wielu krajach Europy, gdzie rynek jest już nasycony. Dodatkową przewagą Polski jest druga co do wielkości w Europie sieć ciepłownicza, która daje możliwości odzysku ciepła czy też wykwalifikowana kadra, będąca solidnym zapleczem dla rozwoju branży IT i centrów danych. Wiceprezeska Schneider Electric, odpowiedzialna za biznes Secure Power i ata Center wskazuje też na kilka interesujących trendów, które będą kształtować działalność firmy w 2025.
Schneider Electric odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju rynku centrów danych w Polsce dostarczając innowacyjne rozwiązania, technologie i usługi. Wspieramy operatorów centrów danych w implementacji wydajnych systemów
dystrybucji i zarządzania infrastrukturą o znaczeniu krytycznym, w tym zarządzania energią, podtrzymania zasilania, chłodzenia i klimatyzacji precyzyjnej, które pozwalają na obniżenie kosztów operacyjnych i zwiększenie efektywności energetycznej. Współpracujemy również z ośrodkami uniwersyteckimi.
Jednym z kluczowych trendów w 2025 roku będzie wykorzystanie sztucznej inteligencji. AI nie tylko zwiększa zapotrzebowanie na moc obliczeniową, ale także zmienia sposób projektowania, budowy i zarządzania centrami danych. Nowoczesne aplikacje AI wymagają nowego podejścia do dystrybucji zasilania, chłodzenia (np. liquid cooling), a nawet lokalizacji serwerów. W rezultacie, infrastruktura dla centrów danych, obsługujących AI, musi być projektowana od podstaw, z uwzględnieniem tych specyficznych wymagań. Szacuje się, że w ciągu pięciu lat udział takich centrów wzrośnie z obecnych 10 proc. do 30 proc. Już od dłuższego czasu, przy nowych projektach, obserwujemy odejście od tradycyjnej architektury 2N na rzecz „distributed redundancy”, gdzie poziom wykorzystania infrastruktury może sięgać 70–80 proc., przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa. Tutaj idealnie wpisują się rozwiązania modułowe: np. prefabrykowane centra danych, które zapewniają elastyczność rozbudowy i skracają czas wdrożenia nawet o 30 proc. To podejście ułatwia skalowanie zasobów w zależności od potrzeb, co jest kluczowe przy szybkim rozwoju AI i innych innowacyjnych rozwiązań – wyjaśnia Małgorzata Kasperska. Według prognoz Uptime Institute, własne modele AI będą rozwijane przede wszystkim przez największe firmy i globalnych dostawców usług. Pozostali użytkownicy sięgną po istniejące, gotowe rozwiązania, ewentualnie je „dotrenowując” na potrzeby konkretnych zastosowań. W związku z tym dynamika rozwoju mniejszych, brzegowych węzłów AI (edge) będzie coraz wyższa – szczególnie tam, gdzie liczy się niskie opóźnienie i szybki dostęp do danych (np. Przemysł 4.0).
Rozwój AI przyniesie też nowe możliwości dla uczelni i instytutów badawczych. W tym obszarze właśnie
W 2025 roku czekają nas wyzwania związane z dostępem do taniej i czystej energii oraz rosnącym zapotrzebowaniem na moc obliczeniową i poszukiwaniem równowagi środowiskowej. Dodatkowo rozwój sztucznej inteligencji, automatyzacji i nowych technologii otworzy przed nami wiele nowych możliwości. Polska, dzięki swoim atutom, ma szansę odegrać istotną rolę w tej transformacji jeśli spełnimy kilka kluczowych warunków. Potrzebujemy źródeł czystej i taniej energii musimy stale inwestować w budowę i modernizację sieci przesyłowych. Nie możemy zapomnieć o dostępności terenów pod nowe inwestycje. Kluczem do sukcesu będzie również współpraca z globalnymi partnerami, takimi jak Schneider Electric oraz rozwijanie lokalnych kompetencji technologicznych.
Małgorzata Kasperska Wiceprezeska Schneider Electric Secure Power & Data Center Business
kompaktowe (modułowe) centra danych moga okazać się dobrym wyborem. Dzięki temu takie instytucje będą mogły skupić się przede wszystkim na badaniach i innowacjach, bez konieczności prowadzenia złożonych i długotrwałych inwestycji budowlanych.
Marek Głazowski Prezes IFS Polska & EE wskazuje natomiast na przemysłową sztuczną inteligencję (Industrial AI) jako fundament nowoczesnego zarządzania przedsiębiorstwami. Jego zdaniem, systemy ERP przekształcają się w inteligentne „układy nerwowe” dla organizmu jakim jest firma, automatyzując procesy i optymalizując łańcuchy dostaw. Kluczowe jest jednak zapewnienie wysokiej jakości danych oraz bezpieczeństwa informacji w obliczu rosnącej liczby cyberataków:
W 2025 roku branża IT stanie przed wyzwaniami, które zmienią dotychczasowe paradygmaty i sposoby prowadzenia biznesu. Przedsiębiorstwa będą zmuszone do redefinicji swoich strategii, a kluczowymi czynnikami determinującymi sukces staną się integracja
sztucznej inteligencji, optymalizacja łańcucha dostaw oraz elastyczność modeli biznesowych. Jako challenger na rynku, nasza firma nie tylko podąża za trendami – my je kształtujemy. W centrum tej transformacji stoi Industrial AI, redefiniująca sposoby zarządzania operacjami, finansami i zasobami w przedsiębiorstwach – twierdzi Marek Głazowski, IFS. Systemy ERP, dotychczas postrzegane jako narzędzia do agregacji i zarządzania danymi, muszą przekształcić się w inteligentne układy nerwowe przedsiębiorstw. Klienci oczekują, że AI będzie nie tylko analizować dane w czasie rzeczywistym, ale również sugerować decyzje, optymalizować procesy i przewidywać przyszłe scenariusze. Wśród naszych najnowszych rozwiązań jest IFS.ai – system, który łączy automatyzację, analizę danych i zaawansowane modele predykcyjne, co stanowi fundament nowoczesnego zarządzania. Jednak rozwój AI nie może odbywać się bez dbałości o jakość danych, na których operuje. Niskiej jakości informacje
ograniczają potencjał tej technologii, dlatego firmy muszą inwestować w ich oczyszczanie i standaryzację. Równocześnie rosnąca liczba cyberataków powoduje, że ochrona danych staje się priorytetem.
Automatyzacja procesów to nie tylko konieczność, ale również odpowiedź na globalne zmiany demograficzne. Starzejące się społeczeństwo i zmniejszająca się liczba wykwalifikowanych pracowników sprawiają, że firmy muszą szukać nowych sposobów na utrzymanie produktywności. Rozwiązania oparte na AI pozwalają eliminować zbędną biurokrację, optymalizować łańcuch dostaw i umożliwiają dynamiczne zarządzanie zapasami, logistyka oraz prognozowanie potencjalnych zakłóceń. Współczesny biznes wymaga podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym, co stanowi ogromną przewagę konkurencyjną – dodaje Prezes IFS Polska Jednocześnie zmienia się model sprzedaży i podejście do klienta. Sztuczna inteligencja nie tylko wspiera procesy produkcyjne, ale także rewolucjonizuje sposoby interakcji z rynkiem. Firmy mogą nie tylko optymalizować strategie sprzedażowe, ale także przewidywać trendy rynkowe. Sprzedaż w modelu SaaS i subskrypcyjnych usług ERP jest przyszłością, dzięki czemu firmy mają dostęp do zawsze aktualnych rozwiązań bez konieczności długotrwałych wdrożeń.
Nie mówimy już tylko o automatyzacji – mówimy o budowie inteligentnych ekosystemów, w których maszyny i systemy ERP uczą się, przewidują i reagują na zmiany w czasie rzeczywistym. Industrial AI staje się standardem w przemyśle 5.0, zmieniając sposoby zarządzania zasobami i operacjami. To nie przyszłość – to teraźniejszość. Firmy, które w pełni wykorzystają potencjał Industrial AI, automatyzacji i zaawansowanej analityki, zdobędą przewagę na rynku. Nasza firma buduje przyszłość ERP, w której AI nie jest dodatkiem, lecz integralnym elementem zarządzania przedsiębiorstwem. Wspieramy biznesy w przejściu na wyższy poziom efektywności, sprawiając, że przyszłość zaczyna się już dziś – podsumowuje Marek Głazowski.
Sztuczna inteligencja redefiniuje sposób, w jaki firmy podchodzą do technologii i zarządzania danymi. Kinga Piecuch Prezes Zarządu HPE Polska wysnuwa śmiałą wizję prognozując, że modele AI zastąpią firmowe aplikacje, a nawet całe systemy operacyjne. przewiduje, że AI zastąpi tradycyjne aplikacje i systemy operacyjne, dostosowując się do użytkowników w czasie rzeczywistym. Równocześnie, jak wskazuje Prezes HPE Polska, rośnie potrzeba większej przejrzystości modeli AI, zarówno pod względem sposobu działania, jak i zużycia zasobów
(362) IT Reseller
do wykonywania podstawowych zadań, takich jak przeszukiwanie baz danych, wysyłanie wiadomości czy tworzenie dokumentów. W przyszłości poprosimy AI o dostarczenie odpowiedzi lub wykonanie tych zadań, a ona dobierze odpowiedni model, na żywo napisze lub dostosuje odpowiednie aplikacje. Agent AI będzie również pamiętał wcześniejsze prośby i przewidywał przyszłe, dostosowując się do zachowań użytkowników i tworząc dla nich wysoce spersonalizowane systemy. Mechanika tworzenia i działania modeli AI stanie się bardziej transparentna. Dziś nawet sami eksperci budujący wio-
W 2025 roku branża IT stanie przed wyzwaniami, które zmienią dotychczasowe paradygmaty i sposoby prowadzenia biznesu. Przedsiębiorstwa będą zmuszone do redefinicji swoich strategii, a kluczowymi czynnikami determinującymi sukces staną się integracja sztucznej inteligencji, optymalizacja łańcucha dostaw oraz elastyczność modeli biznesowych. Jako challenger na rynku, nasza firma nie tylko podąża za trendami – my je kształtujemy.
W centrum tej transformacji stoi Industrial AI, redefiniująca sposoby zarządzania operacjami, finansami i zasobami w przedsiębiorstwach
Marek Głazowski
Prezes IFS Polska & EE
Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe już od ponad dekady uwalniają nowe możliwości dla nauki i biznesu, choć ogromne, powszechne zainteresowanie tymi technologiami, spowodowane dostępnością generatywnej AI, to kwestia ostatnich trzech lat. W biznesie od lat korzystamy już z analityki predykcyjnej do planowania konserwacji sprzętu, z wizji komputerowej do kontroli jakości na liniach montażowych, z cyfrowych bliźniaków do symulowania zachowania fabryk czy miast. A co czeka nas w przyszłości dzięki upowszechnieniu sztucznej inteligencji?
Modele AI zastąpią firmowe aplikacje, a nawet całe systemy operacyjne. Dziś używamy portfolio aplikacji
dące modele AI często nie są w stanie wyjaśnić, skąd biorą się konkretne odpowiedzi. Ogromna skala danych wejściowych, specyfika treningu i wielka moc obliczeniowa potrzebna do stworzenia modelu łączą się, sprawiając, że modele AI są niewytłumaczalne. I choć w niektórych sytuacjach jest to akceptowalne, to w przypadku wdrożenia AI w firmie, zwłaszcza w wysoko regulowanym sektorze, transparentność i wyjaśnialność to podstawowy wymóg.
Modele AI będą również musiały stać się bardziej przejrzyste także w kwestii zasobów, które zużywają. Nie można mówić o przyszłości AI bez uwzględnienia monstrualnych zasobów energii, wody czy pieniędzy potrzebnych do wytrenowania
modelu. Dostawcy modeli podstawowych będą musieli być bardziej przejrzyści w tych obszarach, umożliwiając organizacjom podejmowanie bardziej świadomych decyzji opartych na analizie kosztów i wpływu środowiskowego. Co ciekawe, Kinga Piecuch twierdzi także, że to zrównoważony rozwój zdominuje, a przynajmniej będzie bardzo obecny w branżowej dyskusji na temat AI. Każdy element w infrastrukturze IT i każdy komponent w centrum danych będzie musiał być zoptymalizowany pod kątem zrównoważonego rozwoju. Decydenci coraz częściej będą liczyć, czy wartość wyniku biznesowego przewyższa zużycie energii potrzebnej do jego osiągnięcia. Dlatego właśnie HPE oferuje
swoim klientom rozwiązania z systemami bezpośrednio chłodzenia cieczą (DLC), które mogą zmniejszyć ślad węglowy centrów danych i koszty chłodzenia nawet o 90 proc.
AI odmieni nasze zachowanie. Podobnie jak dostosowaliśmy się do powszechnej dostępności komputerów, internetu i smartfonów, dziś musimy zaakceptować wszechobecność AI i nauczyć się, jak skutecznie z niej korzystać w pracy i w domu. Każdy powinien eksplorować możliwości tej technologii i zastanawiać się, jak wykorzystać ją do zwiększenia efektywności swoich standardowych zadań. AI nie jest odpowiedzią na wszystko, ale jeśli chcemy być dobrzy w pracy naukowej, rozwijaniu biznesu czy nawet
w sztuce, będziemy musieli zdobyć biegłość w AI.
W obliczu dynamicznych zmian i postępującej cyfryzacji, branża IT jest bezprecedensowo, siłą napędową współczesnego świata. Przyszłość sektora, zarysowana na horyzoncie 2025 roku, przynosi zarówno fascynujące możliwości, takie jak rozwój sztucznej inteligencji i krok w stronę bardziej zielonej gospodarki. Z drugiej strony niesie za sobą poważne wyzwania w obszarze cyberbezpieczeństwa, jak chociażby tworzenie harmonijnych z prawem UE, przemyślanych regulacji. Co czeka branżę IT w 2025 roku – mówi nam Ryszard Hordyński, Dyrektor ds. Strategii i Komunikacji w Huawei Polska.
2025 rok będzie kluczowy w kontekście rozwoju elektromobilności, zarówno w Europie jak i w Polsce, choć w naszym kraju rynek ten rozwija się nieco wolniej niż u naszych zachodnich sąsiadów. Według raportu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, do 2025 roku udział aut elektrycznych w sprzedaży nowych pojazdów w Polsce może wynieść 14,5 proc., co w praktyce wynosić będzie ok. 100 000 pojazdów rocznie. Oszczędność na paliwie, rozbudowa infrastruktury punktów ładowania i stale rosnąca świadomość ekologiczne sprawiają, że w tym roku udział aut elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów w samej Europie może sięgnąć nawet 30 proc., w porównaniu do 22 proc. odnotowanych w 2023 roku. Huawei od lat aktywnie wspiera rozwój i inwestuje w branżę elektromobilności. Dowodem na zaangażowanie firmy w ten sektor jest system Huawei
system ten przyczynia się do skrócenia czasu ładowania, wydłużenia zasięgu pojazdów oraz zwiększenia komfortu akustycznego podczas jazdy – podkreśla Ryszard Hordyński.
W najbliższym czasie oczekuje się również dynamicznego rozwoju odnawialnych źródeł energii, a co z tym się bezpośrednio wiąże – sektora fotowoltaiki. Według prognoz, w 2025 roku farmy fotowoltaiczne będą odpowiadały za 29,6 proc. światowej produkcji energii. Chociaż rozwój pozyskiwania energii ze słońca jest imponujący, konieczne jest także poszerzenie infrastruktury samego magazynowania energii. Możemy się zatem spodziewać, że w 2025 roku, priorytetem branży OZE będzie rozwijanie tego obszaru.
Magazynowanie energii jest obecnie jednym z największych wyzwań, przed którymi stoi branża energetyczna. Pomimo popularności rozwiązań fotowoltaicznych, zarówno wśród przedsiębiorstw,
Sztuczna inteligencja redefiniuje sposób, w jaki firmy podchodzą do technologii i zarządzania danymi (…) Modele AI zastąpią firmowe aplikacje, a nawet całe systemy operacyjne. AI zastąpi tradycyjne aplikacje i systemy operacyjne, dostosowując się do użytkowników w czasie rzeczywistym. Równocześnie, rośnie potrzeba większej przejrzystości modeli AI, zarówno pod względem sposobu działania, jak i zużycia zasobów (…) Każdy element w infrastrukturze IT i każdy komponent w centrum danych będzie musiał być zoptymalizowany pod kątem zrównoważonego rozwoju. Decydenci coraz częściej będą liczyć, czy wartość wyniku biznesowego przewyższa zużycie energii potrzebnej do jego osiągnięcia.
Kinga Piecuch
Prezes Zarządu HPE Polska
użytkowania energii. Huawei oferuje szereg rozwiązań w tym obszarze, zapewniając użytkownikom niezawodne, stabilne i ekonomiczne systemy produkcji oraz urządzenia do magazynowania czystej energii – zaznacza Hordyński.
Kolejnym istotnym trendem w 2025 roku będzie zarządzanie danymi. Rosnące znaczenie danych w tworzeniu nowych urządzeń i systemów sprawia, że ich bezpieczeństwo staje się absolutnym priorytetem.
DriveONE, który umożliwia samochodom elektrycznym osiągnięcie niezwykłej wydajności, bezpieczeństwa i komfortu jazdy. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii, takich jak sztuczna inteligencja oraz rozwiązania chmurowe,
jak i prosumentów, rynek magazynów energii wciąż jeszcze kiełkuje w Polsce. W roku 2025 ma szanse się to zmienić, ponieważ magazyny te przyczyniają się, nie tylko do stabilności sieci, ale i jej bezpieczeństwa, tym samym obniżając ceny
Dlatego też przy projektowaniu rozwiązań opartych na danych, niezwykle istotne jest zapewnienie odpowiedniej infrastruktury gwarantującej ich bezpieczeństwo. Huawei, jako jeden z głównych dostawców technologii przechowywania danych na świecie, oferuje systemy, które nie tylko zapewniają wystarczającą pojemność do gromadzenia danych, ale także najwyższy poziom bezpieczeństwa, dzięki rozwiązaniom, takim jak detekcja ransomware czy disaster recovery. W najbliższym czasie możemy się także spodziewać kontynuacji zainteresowania sztuczną inteligencją. Fascynacja AI, która rozpoczęła się wraz z wprowadzeniem pierwszych modeli na rynek, trwa do dziś i napędza wykorzystanie tej technologii w coraz większym stopniu, w różnych obszarach naszego życia. Możemy spodziewać się, że firmy z branży IT będą intensywnie rozwijać i wdrażać rozwiązania oparte na AI w swoich działalnościach. Także w tym obszarze Huawei nie pozostaje w tyle. Firma posiada wiele rozwiązań wykorzystujących potencjał tej technologii, jak chociażby model Pangu Weather, prognozujący pogodę przy użyciu sztucznej inteligencji. W najbliższym czasie możemy spodziewać się także licznych wyzwań, z którymi branża informatyczna będzie musiała sobie poradzić. Dynamicznie zachodząca cyfryzacja niesie ze sobą zarówno wiele korzyści, ale też zagrożeń. W związku z tym, zdecydowanie na znaczeniu zyskają kwestie związane cyberbezpieczeństwem. Pierwszym i zapewne największym z wyzwań jest kwestia regulacji prawnych. Zapewnienie odpowiedniego bezpieczeństwa cybernetycznego nie jest już kwestią wyboru, a konieczności. Podmioty muszą spełniać pewne standardy,
które wyznaczają właśnie odpowiednie regulacje i dyrektywy.
Wyzwań w obszarze cyberbezpieczeństwa jest bez liku. Z pewnością jednym z głównych pozostaje ochrona przed przestępczą działalnością, polegającą na wyłudzaniu i wykradaniu danych w celu osiągnięcia korzyści. Jasnym jest, że odpowiednie regulacje prawne są tu niezbędne, by określić wymagania, jakim muszą sprostać w kwestii bezpieczeństwa, różne podmioty, zarządzające naszymi danymi. Rola państwa jako regulatora, nie ulega tu wątpliwości. Dlatego ważne jest sprawne wdrożenie nieprzeregulowanych, zharmonizowanych z prawem unijnym przepisów, które będą zabezpieczać interesy różnych, prowadzących w Polsce działalność podmiotów. Tym bardziej cieszy mnie powołany niedawno przez polski rząd, Zespół do spraw Deregulacji, który będzie swego rodzaju łącznikiem między państwem, a biznesem. Jestem przekonany, że grono znakomitych, tworzących ten zespół ekspertów wesprze naszych legislatorów w tworzeniu mądrego i przemyślanego prawa oraz przyjaznego rodzimemu biznesowi otoczenia regulacyjnego –podkreśla Hordyński.
Branża IT stoi na progu istotnych zmian i wyzwań, które ukształtują jej przyszłość w nadchodzących latach. Z jednej strony, postęp technologiczny niesie ogromne możliwości dla innowacji i rozwoju. Z drugiej strony, branża musi stawić czoła licznym wyzwaniom, w tym dostosowania się do nowych regulacji prawnych czy niepewnej sytuacji międzynarodowej. Firmy takie jak obecna od 20 lat w Polsce Huawei, będą nie tylko zwiększać i stale podnosić konkurencyjność gospodarki, ale także będą miały istotny wpływ na kierunek, w którym podążać będą sektory IT, ICT i energetyki odnawialnej – dodaje Dyrektor z Huawei Polska.
Podsumowanie
Chociaż, co oczywiste, wszyscy liderzy i liderki rynku IT, z którymi rozmawialiśmy, mają własne priorytety, bez większego problemu możemy odnaleźć kilka wspólnych mianowników. Z zebranych przez nas wypowiedzi wyłania się zaskakująco spójny obraz, w którym pierwsze skrzypce grać będzie sztuczna inteligencja. AI można wręcz nazwać mega-trendem, z którego wynika znaczna część pozostałych. Ten wniosek chyba nie powinien zaskakiwać – AI jest dziś najważniejszym trendem, który bez cienia wątpliwości, nakłada się na większość obszarów rynku IT. Czy to centra danych, komputery osobiste, zarządzanie siecią czy nawet zarządzanie zasobami przedsiębiorstw, AI jest tu wyraźnym trendem.
W obliczu dynamicznych zmian i postępującej cyfryzacji, branża IT jest bezprecedensowo, siłą napędową współczesnego świata (…) Branża IT stoi na progu istotnych zmian i wyzwań, które ukształtują jej przyszłość w nadchodzących latach. Z jednej strony, postęp technologiczny niesie ogromne możliwości dla innowacji i rozwoju. Z drugiej strony, branża musi stawić czoła licznym wyzwaniom, w tym dostosowania się do nowych regulacji prawnych czy niepewnej sytuacji międzynarodowej. Firmy takie jak obecna od 20 lat w Polsce Huawei, będą nie tylko zwiększać i stale podnosić konkurencyjność gospodarki, ale także będą miały istotny wpływ na kierunek, w którym podążać będą sektory IT, ICT i energetyki odnawialnej.
Ryszard Hordyński Dyrektor ds. Strategii i Komunikacji w Huawei Polska
Drugim, często pojawiającym się kierunkiem rozwoju jest cyberbezpieczeństwo. Konieczność zabezpieczenia danych i systemów IT przed coraz bardziej zaawansowanymi atakami to fakt, zwłaszcza w naszej części Europy.
Zauważalnym trendem, na który wskazują eksperci i ekspertki, jest także zwiększony nacisk na efektywność energetyczną. To, poniekąd, także zasługa AI, która, wraz z rosnącą popularnością, buduje rosnące zapotrzebowanie na moc obliczeniową, a to wymusza optymalizację zużycia energii i wdrażanie ekologicznych rozwiązań – zarówno w komputerach, jak i centrach danych. Powyższy trend zresztą jest związany z kolejnym, a mianowicie wzrostem znaczenia infrastruktury IT – zwłaszcza centrów danych. Wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową, ale też rosnące obciążenie sieci, czy wreszcie olbrzymie, stale rosnące zasoby danych – to wszystko wymusza stałe inwestycje w infrastrukturę. Przedstawione wyzwania i szanse wskazują, że branża IT stoi na progu nowej ery, w której sukces będzie zależał od zdolności firm do szybkiej adaptacji, inwestowania w innowacje oraz budowania zrównoważonego i bezpiecznego ekosystemu technologicznego. n
polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
Ogłoszone w lutym partnerstwa strategiczne z gigantami cyfrowymi – Google i Microsoft – mogą otworzyć nowy rozdział w rozwoju polskiej gospodarki cyfrowej i umocnić nasz kraj w roli technologicznego lidera regionu.
Podczas gdy Google koncentruje się na zaawansowanych wdrożeniach sztucznej inteligencji (AI) w kluczowych sektorach takich jak cyberbezpieczeństwo, energetyka czy opieka zdrowotna, Microsoft stawia na rozbudowę infrastruktury chmurowej i AI, a także współpracę w zakresie cyberzagrożeń z polskim resortem obrony narodowej. Obie firmy deklarują przy tym chęć zintensyfikowania programów szkoleniowych, aby zwiększyć liczbę ekspertek i ekspertów zdolnych do efektywnego wykorzystania nowych technologii.
List intencyjny Google, PFR i OChK –poligon dla AI
Jednym z najważniejszych elementów czwartkowego (13.02) wydarzenia w Warszawie było podpisanie listu intencyjnego między Polskim Funduszem Rozwoju (PFR), Operatorem Chmury Krajowej (OChK) i Google. Zgodnie z zawartymi ustaleniami, w ciągu 120–180 dni powstanie konkretny plan wdrażania sztucznej inteligencji w obszarach uważanych za strategiczne dla rozwoju gospodarki: cyberbezpieczeństwie, medycynie oraz energetyce. Sektor publiczny, jak i prywatny mają skorzystać z zaawansowanych rozwiązań AI, które – według założeń – pozwolą nie tylko lepiej chronić dane, ale także zoptymalizować procesy, podnieść efektywność produkcji i usług czy ograniczyć koszty.
Google jest obecne w Polsce od 2005 roku, lecz teraz wchodzi w kolejny etap. Firma potwierdziła, że w ramach wspomnianego porozumienia
Strategia Cyfryzacji na lata 2025-2035 zakłada, że nasz kraj przeznaczy na ten cel 5 PROC, PKB. W tym na takie inwestycje jak:
Wysokość wsparcia inwestycji w Krakowie na najszybszy superkomputer AI w Polsce
200 mlN zł
Przeznaczy rząd na fabrykę AI w Poznaniu
300 mlN zł
Zostanie przeznaczone na fundusz DeepTech, który zapewni rozwój w zakresie cyberbezpieczeństwa, technologii kosmicznych oraz AI
zamierza przeznaczyć „miliardy złotych” na urzeczywistnienie ambitnej wizji AI w Polsce. W sobotę Ruth Porat President i Chief Investment Officer w Alphabet & Google, skomentowała to następującymi słowami: – Cieszymy się z podpisania listu intencyjnego, który jest kolejnym ważnym krokiem po latach inwestycji Google w Polsce, w tym w zbudowanie największego dzisiaj centrum inżynieryjnego Google w UE. Aby zrealizować wizję porozumienia, Google zakłada zainwestowanie miliardów złotych.
Największe centrum inżynieryjne
Google w UE
Od kilku lat Google konsekwentnie rozbudowuje swoje polskie zespoły deweloperskie, a ich liczebność oraz zakres projektów sprawiają, że ośrodki w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu stały się największym centrum inżynieryjnym firmy na terenie Unii Europejskiej. Pracuje tu ponad 2000 pracowników, prowadzących projekty w obszarach rozwiązań chmurowych, AI, a nawet sprzętowych (m.in. Pixel). W 2022 roku Google zainwestował 700 mln dolarów w zakup i rozwój kompleksu biurowego The Warsaw HUB, co jeszcze bardziej podkreśla znaczenie polskiego rynku. W ramach dotychczasowych działań Google w Polsce szczególną rolę odegrało uruchomienie w 2015 roku Google for Startups Campus Warsaw, pierwszego takiego miejsca w Europie Środkowo-Wschodniej, które miało wspierać innowacyjne młode firmy. Firma zainwestowała też w 2021 roku w region Google Cloud we współpracy z OChK,
a następnie zainicjowała wielomilionowe przedsięwzięcia na rzecz „zielonej energii” w postaci umów PPA (Power Purchase Agreements) na projekty solarne i wiatrowe.
Microsoft inwestuje w chmurę i cyberbezpieczeństwo
Tuż po ogłoszeniu porozumienia z Google, swoją decyzję o dużym wsparciu polskiego rynku ogłosił Microsoft. Amerykański gigant planuje zainwestować 2,8 mld zł do końca czerwca 2026 roku w rozbudowę hiperskalowej infrastruktury chmurowej (Azure) oraz działania w obszarze sztucznej inteligencji i bezpieczeństwa cyfrowego. Co istotne, firma podpisała także porozumienie z resortem obrony narodowej dotyczące zwiększenia krajowego bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, szczególnie w obliczu rosnącej liczby ataków hakerskich.
Brad Smith, wiceprezes i prezydent Microsoft, przy okazji ogłoszenia tych planów zaznaczył, że obecność firmy w Polsce to wyraz zaufania do stabilności i potencjału naszego rynku. Jego zdaniem, dobrze rozwinięta infrastruktura chmurowa i technologie AI wzmacniają gospodarkę poprzez stymulowanie postępu w wielu sektorach.
Dzisiaj i nasza rozmowa i wasza obecność i plany dotyczące Polski pokazują, że Polska jest miejscem wartym inwestowania. W tych trudnych i niestabilnych czasach tak wiele nadziei wiąże się z Polską, ze stabilnością w Polsce – podkreślił premier Donald Tusk podczas wizyty wiceprezesa Microsofu Brada Smitha.
Komentując znaczenie inwestycji, premier Donald Tusk powiedział: – Jest to inwestycja w naszą przyszłość, w nasze bezpieczeństwo, w naszych młodych, w nasze startupy, w naszych uczonych. (…) Microsoft będzie także prowadził w Polsce akcję szkoleń dotyczących sztucznej inteligencji. Ważne są narzędzia, pieniądze i inwestycje, współpraca z naszymi ludźmi i firmami, ale osiągniemy wymarzone efekty także dzięki temu, że będziemy korzystali z możliwości szkoleniowych.
Milion osób przeszkolonych z AI?
Zarówno Google, jak i Microsoft, zobowiązały się do istotnego zwiększenia kompetencji cyfrowych Polaków. Microsoft zamierza w ciągu kilku lat przeszkolić milion osób, a Google deklaruje
podobną skalę programu rozwojowego, mającego na celu dostarczenie specjalistycznej wiedzy w dziedzinie sztucznej inteligencji. Działania te mają wzmocnić krajowy rynek pracy i sprawić, że polskie firmy będą dysponowały odpowiednim zapleczem talentów, zdolnych do twórczego wykorzystania AI w różnych branżach.
W połączeniu z rozwojem infrastruktury chmurowej korzystać mają z tego małe i średnie przedsiębiorstwa oraz startupy, które zyskają dostęp do elastycznych i skalowalnych rozwiązań technologicznych. Startupy z branży AI będą mogły – zwłaszcza w ramach programów Google Cloud – liczyć na ukierunkowane wsparcie technologiczne oraz granty umożliwiające przyspieszenie rozwoju produktów.
Wykluczenie innych firm?
Niekoniecznie
W podpisanym liście intencyjnym Google PFR i OChK zaznaczono wyraźnie, że dokument nie ma charakteru ekskluzywnego i nie zamyka rynku na pozostałych międzynarodowych czy krajowych graczy. Wręcz przeciwnie: jednym z jego głównych celów jest stworzenie ekosystemu, w którym polskie firmy będą w stanie korzystać z doświadczenia Google i OChK, a jednocześnie zachowają możliwość współpracy z innymi dostawcami rozwiązań chmurowych i AI.
Według strony rządowej taka formuła zapewnia bezpieczeństwo danych i suwerenność cyfrową, a zarazem promuje konkurencję. W praktyce oznacza to, że przy realizacji rozwiązań AI w cyberbezpieczeństwie, energetyce czy służbie zdrowia pod uwagę będą brane także oferty alternatywne. PFR wielokrotnie podkreślał, że współpraca z różnymi podmiotami o globalnym zasięgu to duża szansa na pozyskanie know-how i najlepszych praktyk z całego świata.
Zrównoważony rozwój i zielona energia
Inwestycje w centra danych i rozwiązania AI pochłaniają duże ilości energii, co jest jednym z głównych wyzwań z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju. Obie firmy zadeklarowały jednak, że będą podejmować działania zmierzające do minimalizowania śladu węglowego centrów danych.
Google ma już na koncie projekty związane z energią słoneczną i wiatrową, realizowane w Polsce w ramach umów PPA (Power Purchase Agreement).
„Ambicje oraz talenty dają Polsce nową pozycję w europejskiej innowacji” podkreślił szef Google i Alphabet, Sundar Pichai, zaznaczając, że Polska ma potencjał do stania się liderem innowacji w Europie.
Microsoft dąży do zawarcia kolejnych umów tego typu w najbliższej przyszłości i już wcześniej podejmował inicjatywy w zakresie zeroemisyjności w wielu krajach świata.
Wzrost PKB i Polska jako lider w regionie?
Zgodnie z raportami przywoływanymi w komunikatach Google, rozwój sztucznej inteligencji może przynieść polskiej gospodarce nawet 55 miliardów euro wzrostu PKB w ciągu dziesięciu lat. W podobnym tonie wypowiada się Microsoft, przywołując obserwacje, że wdrożenie usług chmurowych oraz AI znacząco przyspiesza cyfrową transformację i tworzy nowe miejsca pracy – zarówno w sektorze IT, jak i w firmach korzystających z inteligentnej automatyzacji procesów.
Premier Donald Tusk i przedstawiciele instytucji publicznych coraz częściej podkreślają, że Polska może stać się lokalnym liderem we wdrażaniu innowacji opartych na AI, a nawet wyznaczać kierunki w skali europejskiej. Kompleksowe inwestycje Google i Microsoft wraz z rosnącym zaangażowaniem polskich startupów w projekty AI mogą stworzyć ekosystem sprzyjający dynamicznemu rozwojowi nowych technologii.
Szanse na przyciągnięcie kolejnych inwestorów
Sukces wielkich projektów Google i Microsoft w Polsce może zachęcić następne globalne firmy IT do lokowania swoich centrów badawczo-rozwojowych i inżynieryjnych nad Wisłą. Jeśli plan Google, PFR i OChK odniesie spodziewany skutek, a Microsoft z powodzeniem wdroży nowe usługi Azure i zaawansowane mechanizmy cyberbezpieczeństwa w partnerstwie z polskimi instytucjami, wówczas bariera „wejścia” dla kolejnych inwestorów znacznie się obniży.
Nowoczesna i stale rozbudowywana infrastruktura chmurowa, liczne programy szkoleniowe kształcące przyszłych specjalistów od AI
55 mld euro
wzrostu PKB w ciągu dziesięciu lat, może przynieść polskiej gospodarce rozwój sztucznej inteligencji
2,8 mld zł
Microsoft zainwestUJE w rozbudowę hiperskalowej infrastruktury chmurowej (Azure) oraz działania w obszarze AI i bezpieczeństwa cyfrowego do końca czerwca 2026 roku
i chmury obliczeniowej, a także otwartość sektora publicznego na innowacje – wszystko to stanowi pakiet korzyści, który może okazać się kluczowy w przyciąganiu kapitału. Docelowo może to wzmocnić konkurencyjność Polski w regionie i przełożyć się na realny wzrost zatrudnienia, powstawanie nowych startupów oraz rozwój już istniejących.
Czy czeka nas przełom?
Wszystkie dotychczasowe sygnały wskazują, że polski rząd i zagraniczni inwestorzy zmierzają w tym samym kierunku – przyspieszonej transformacji cyfrowej. Miliardowe nakłady finansowe, ściśle określone harmonogramy i ambitne programy szkoleniowe mogą sprawić, że w przeciągu najbliższych lat sztuczna inteligencja, chmura obliczeniowa i zaawansowane rozwiązania w zakresie cyberbezpieczeństwa staną się codziennością na wielu płaszczyznach gospodarki i usług publicznych.
Ważne jest przy tym, aby wszystkie wdrożenia odbywały się zgodnie z regulacjami europejskimi (m.in. RODO czy zbliżającym się Aktem o Sztucznej Inteligencji) i z pełnym poszanowaniem
prywatności obywateli. Zgodnie z zapewnieniami stron porozumień, priorytetem będzie również suwerenność danych oraz bezpieczeństwo – w szczególności dla sektorów wrażliwych, takich jak opieka zdrowotna czy infrastruktura energetyczna.
Jeśli plany te powiodą się, Polska może doczekać się reputacji jednego z głównych ośrodków rozwoju AI na kontynencie. Wówczas technologicznemu ekosystemowi sprzyjać będą zarówno potężne zaplecze inżynieryjne (ośrodki R&D), jak i kapitał oraz gotowość do dalszych inwestycji, przy wsparciu rządu i kluczowych instytucji finansowych.
Na razie jednak pozostaje uważnie śledzić pierwsze efekty prac zespołów roboczych, które zaczną się pojawiać w ciągu najbliższych miesięcy. Szansa na wypracowanie nowoczesnych standardów w tak kluczowych dziedzinach jak energetyka, opieka zdrowotna czy cyberbezpieczeństwo wydaje się nie do przecenienia. Pozostaje pytanie, czy już wkrótce inne globalne przedsiębiorstwa dostrzegą potencjał tkwiący w nowym sojuszu i zdecydują się ulokować w Polsce kolejne inwestycje, przyspieszając cyfrową rewolucję kraju? n
Szef Google i Alphabet, Sundar Pichaie oraz Donald Tusk, Premier RP
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Jakie są najważniejsze wyzwania, jakie czekają branżę IT w 2025 roku? Które trendy zarówno w biznesie jak i samej sprzedaży, będą kształtowały działalność Państwa firmy w 2025 roku? Zapytaliśmy Zbigniewa Mądrego, COO – Wiceprezesa Grupy AB.
Rozpoczęty już rok 2025 zapowiada się jako rok w dużej mierze przełomowy przynajmniej z kilku względów. Większość organizacji badających rynki IT przewiduje powrót Polski na ścieżkę znaczących wzrostów wartości sprzedaży rozwiązań IT w nadchodzących miesiącach. Związane to jest zarówno ze stroną technologiczną rynku, która wymusza jeszcze większe przyspieszenie na ścieżce cyfrowej transformacji gospodarki, lecz także ze stroną możliwości inwestycyjnych, gdzie spodziewamy się dostępności znaczących budżetów na wydatki związane z IT – na przykład z puli środków KPO, które w Polsce z opóźnieniem w porównaniu do większości krajów UE dopiero trafiają na instytucji i przedsiębiorstw. Nie będzie to jednak rok pozbawiony wyzwań. Staramy się jednak na nie patrzeć przez pryzmat możliwości przygotowania się na ich zaadresowanie oraz wykorzystania bardziej jako szans rynkowych niż samych barier.
Jako pierwsze wyzwanie wskazałbym bardzo duże przyspieszenie technologiczne, jakie obecnie następuje na rynku – ze sztandarowym obszarem sztucznej inteligencji na czele. Światowe inwestycje w tym sektorze rosną w sposób wykładniczy i nasz kraj (czy patrząc szerzej – Unia Europejska) muszą w tym obszarze poczynić bardzo duże inwestycje, gdyż wiele wskazuje, że będzie to kluczowy czynnik konkurencyjności gospodarczej w nadchodzących latach i dekadach. Inwestycje te muszą obejmować bardzo wiele obszarów – od budowy centrów obliczeniowych oraz infrastruktury zdolnej do tworzenia i obsługi systemów AI, poprzez obszar badawczo-rozwojowy realizowany w sektorze naukowym oraz komercyjnym, aż do szerokiego wykorzystania możliwości oferowanych przez technologię AI w pracy i życiu codziennym naszych społeczeństw. Współdziałanie na bardzo wielu obszarach na poziomie krajowym oraz europejskim jest tutaj niezbędne, aby zapewnić dalszy rozwój cyfryzacji
i automatyzacji w wielu dziedzinach gospodarki – w którym na ten moment Europa została w tyle za Stanami Zjednoczonymi (oraz podejmującymi rękawicę rywalizacji globalnej w tym obszarze Chinami). Jednocześnie planowane przyspieszenie działań unijnych w tym obszarze stwarza bardzo duże możliwości dla branży IT pod kątem rozwoju, w tym dostaw na wielką skalę rozwiązań optymalizowanych dla AI przez dystrybucję IT. Obok sztucznej inteligencji, obszarów, gdzie wymagana jest intensyfikacja wdrażania najnowszych technologii, jest jeszcze więcej. Można do nich zaliczyć łączność bezprzewodową (5G, WIFI 7), przetwarzanie danych na brzegu sieci (edge computing) czy dalszy rozwój IoT – na przykład w segmencie przemysłowym. Natomiast symbolem i obszarem tempa zmian oraz konieczności nadążenia za nimi jest i będzie w tym roku niewątpliwie sztuczna inteligencja. Jako największy dystrybutor rozwiązań IT i elektroniki w regionie CEE także mamy swoją rolę w rozwoju upowszechniania trendu związanego z AI. Współpracujemy z partnerami i dostarczamy sprzęt z zaimplementowaną sztuczną inteligencją: począwszy od modeli komputerów z AI, przez modernistyczne smartfony wspierane przez AI, aż po serwery i macierze dyskowe. Właściwie możemy spodziewać się innowacji w tym obszarze w niemal każdej kategorii produktowej. Docelowo – integracja sprzętu z AI zapewniająca ich większą wydajność i niezawodność, ma na celu przyczynić się do lepszej efektywności i innowacyjności w miejscu pracy, bardziej spersonalizowanych doświadczeń, a także do obniżenia kosztów operacyjnych. Naszym zadaniem jako AB jest w tym momencie ewangelizowanie klientów pod kątem technologii AI, tłumaczenie korzyści płynących z zastosowania innowacji, a także korelacji ceny z jakością nowego sprzętu. Stawiamy na edukację Partnerów, aby Ci mogli przekazywać wiedzę dalszym użytkownikom i klientom końcowym. Promujemy w AB, wśród naszych Partnerów, rozmaite treści jak
np. kurs, który tłumaczy, o co chodzi z AI oraz –na wyższych poziomach – pomaga przygotować się do oferowania tego typu rozwiązań, identyfikacji potrzeb itd. Wewnątrz zaimplementowaliśmy już też programy sprzedażowe z AI, które pomagają Partnerom w zakresie obsługi klienta, sprzedaży kompatybilnych produktów, itp. Dążymy do zwiększenia świadomości o tym, jak AI może pomóc nam w pracy, a docelowo do zwiększenia poziomu adaptacji tego typu rozwiązań i ich sprzedaży. Drugim obszarem, gdzie wyzwania rosną właściwie rok do roku od wielu lat, jest segment bezpieczeństwa. Poziom wymagań wobec infrastruktury IT już dawno przestał się kończyć na obszarze jej wydajności, a z każdym rokiem wymagania dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa naszych danych oraz procesów IT zyskują na znaczeniu. Skomplikowana sytuacja geopolityczna czy po prostu lawinowy wzrost aktywności
cyberprzestępców związany z tym, że obszar IT staje się obszarem kluczowych procesów ekonomicznych, wymusza znaczące inwestycje w obszarze cyberbezpieczeństwa zarówno w segmencie publicznym, jak i komercyjnym. Rok 2025 będzie w tej materii znaczący ze względu na wchodzące regulacje związane z dyrektywą NIS2, lecz także ze względu na przepisy związane ze stosowaniem rozwiązań z listy bezpiecznych dostawców sprzętu i oprogramowania. Przygotowania do spełnienia wymogów związanych z regulacjami (ale także z rosnącą świadomością znaczenia zagrożeń) ruszyły pełną parą w minionym roku, ale fala kulminacyjna inwestycji w obszarze bezpieczeństwa powinna przypaść na ten rok. Stwarza to bardzo duże możliwości biznesowe dla dostawców rozwiązań IT – w obszarze, który jednocześnie wymaga bardzo dużych kompetencji i specjalizacji. Ilość obszarów do zaadresowania
Zbigniew Mądry COO – Wiceprezes Grupy AB
jest tutaj ogromna – od bezpieczeństwa kluczowych data center, przez bezpieczeństwo sieci aż po ochronę rozwiązań klienckich na poziomie poszczególnych użytkowników systemów IT. Jednocześnie coraz mocniej w tle rozwija się dyskusja na temat przepisów i regulacji na obszarze UE związanych z bezpieczeństwem danych oraz procesów IT pod kątem ich efektów na zmniejszenie konkurencyjności Europy pod kątem badań i rozwoju nowych technologii (znowu sztandarowym przykładem jest tutaj AI). Znalezienie swoistego balansu między naszym faktycznym bezpieczeństwem, a umożliwieniem pozostania konkurencyjnym w globalnym wyścigu technologicznym wydaje się kolejnym znaczącym wyzwaniem, przed którym stajemy i któremu Europa musi stawić czoła bardzo szybko.
Z naszej perspektywy jako AB, temat nie traci na znaczeniu, a wręcz przeciwnie – zarówno
Jako największy dystrybutor rozwiązań IT i elektroniki w regionie CEE także mamy swoją rolę w rozwoju upowszechniania trendu związanego z AI. Współpracujemy z partnerami i dostarczamy sprzęt z zaimplementowaną sztuczną inteligencją
rozwiązania wspierające cyberbezpieczeństwo, jak i szkolenia Centrum Kompetencyjnego w tym zakresie cieszą się dużą, wciąż rosnącą popularnością. Jako dystrybutor realizujemy swoją misję – wprowadzamy innowacje, aby pomóc naszym klientom sprostać wymaganiom obecnych czasów oraz nadchodzącym zmianom wynikającym z regulacji NIS2. Wraz z Partnerami realizujemy duże i szeroko zakrojone projekty dostarczając produkty i rozwiązania, co świetnie wpisuje się w strategię Grupy AB, jako ważnego partnera w zapewnieniu cyberbezpieczeństwa. Jesteśmy aktywni też na polu edukacyjnym – nasz ośrodek szkoleniowy Centrum Kompetencyjne AB S.A. realizuje szereg webinarów z zakresu cyberbezpieczeństwa. Przykładowo – ośrodek mocno zaangażował się korzystając ze wsparcia ekspertów Producentów w kampanię European Cyber Security Month tj. inicjatywę NASK i Europejskiej Agencji ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA), organizując szereg szkoleń i webinarów (tylko w samym październiku było 7 spotkań poświęconych temu tematowi).
Jako trzeci obszar wymieniłbym obszar ESG związany z transformacją w kierunku „zielonego IT”. Pomimo tego, że nowa administracja amerykańska wydaje się wykonywać dość mocny zwrot od dbałości o politykę środowiskową, sądzimy, że ten obszar wciąż pozostanie kluczowym wyzwaniem branży IT. Składa się on bowiem z dwóch kluczowych aspektów – tym długofalowym związanym z troską o stan środowiska i zasobów naszej planety. Lecz również z aspektem drugim – związanym mocniej z bieżącymi czynnikami ekonomicznymi. I właśnie ten drugi aspekt będzie nadal mocno wymuszał na branży IT inwestycje w transformację infrastruktury na bardziej efektywną, chociażby pod kątem zużycia energii. Rosnące ceny energii już spowodowały, iż aspekt mocy obliczeniowej obecnie praktycznie zawsze jest oceniany z perspektywy nie tylko wydajności, lecz też kosztów utrzymania i działania systemów IT. Nie ma przypadku w tym, że coraz częściej czytamy, iż big tech bardzo mocno inwestuje w nowoczesne i bardziej ekologiczne
technologie (związane np. z chłodzeniem data center wodą morską, czy pozyskiwaniem energii ze źródeł odnawialnych lub wręcz energii nuklearnej) – bo przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów środowiskowych proces ten jest na końcu również opłacalny od strony biznesowo – kosztowej. I ten aspekt finansowy – powiązany na przykład z kosztami energii dla infrastruktury IT, ale nie tylko – bo dotykający także odzyskiwania surowców z milionów ton zużytego sprzętu czy nawet efektywnego zarządzania sprzętem IT tak, żeby maksymalizować jego utylizację – będzie w dużej mierze definiował i stymulował zieloną transformację IT. I podobnie jak w pozostałych obszarach, stwarza to bardzo duże możliwości dla dostawców rozwiązań IT – takich, którzy zbudowali kompetencje i wiedzę, w jaki sposób tworzyć systemy, które powyższym wymaganiom potrafią sprostać i optymalizować koszty IT zarówno dla środowiska, jak i dla biznesu.
Dla Grupy AB, ESG występuje także w wymiarze raportowym, operacyjnym i ewolucji ładu korporacyjnego. Przeprowadziliśmy stosowne analizy i prowadzimy zbieranie danych do naszego pierwszego sprawozdania zrównoważonego rozwoju. Nasze struktury ewoluują, aby optymalnie wykorzystać szanse związane z rosnącą transparentnością, takie jak potencjalna redukcja kosztów operacyjnych (w tym kosztów energii dzięki własnym instalacjom PV), wykorzystanie ewentualnych szans na redukcję kosztów finansowania dzięki redukcji naszej emisyjności.
Trzy trendy, które wymieniliśmy, należą do zjawisk globalnych, które powinny w obecnym roku bardzo mocno odcisnąć swój ślad na naszej branży. Natomiast warto też spojrzeć na branżę bardziej lokalnie z perspektywy rynku polskiego.
Na samym początku wspomniane zostały duże fundusze inwestycyjne głównie ze środków unijnych, które są obecnie uruchamiane w kraju na procesy cyfrowej transformacji. Warto jednak spojrzeć również na sektory, gdzie spodziewamy się największego zapotrzebowania na rozwój IT. Pierwszym takim obszarem jest niewątpliwie edukacja i zapowiadane projekty przekształcające polskie szkoły pod kątem wymagań nowoczesnego nauczania, budowania kompetencji poruszania się w cyfrowym świecie – także pod kątem rozwoju AI. Obszar drugi to inwestycje na środowisko naukowo-badawcze – związane głównie z polskim szkolnictwem wyższym. Przewijają się tutaj głównie projekty związane z rozbudową mocy obliczeniowej na uczelniach, która może służyć zarówno środowiskom badawczym, jak i komercyjnym projektom naukowym do poszerzania możliwości
Głównym zadaniem dla dostawców rozwiązań IT jest odpowiednie przygotowanie się do sprawnego i efektywnego zarządzania potrzebami rynku –tak, aby faktyczna transformacja cyfrowa naszego kraju odbyła się w sposób oparty o spójną wizję oraz najwyższe i najnowocześniejsze standardy IT.
prowadzenia odpowiednio wysoko-zaawansowanych obliczeń niezbędnych w obecnej nauce. Ponownie mocno akcentowany jest w tym kontekście aspekt sztucznej inteligencji i stworzenia w Polsce (być może również w ramach większego unijnego projektu) infrastruktury pozwalającej prowadzić badania na tym polu. Kolejnym obszarem, na które zapisane są duże środki inwestycyjne, jest medycyna, do transformacji, której również pod kątem wdrożenia nowoczesnych systemów i procesów IT nikogo chyba w naszym kraju przekonywać nie trzeba. Postępować powinna również cyfryzacja administracji publicznej. We wszystkich tych obszarach nakładały się będą wcześniej wspomniane trendy globalne – czyli oparcie się o nowe technologie w aspekcie automatyzacji, łączności, bezpieczeństwa czy optymalizacji kosztowej utrzymania rozwiązań IT.
Dodatkowo na rok 2025 przypadają zdarzenia jednorazowe – jak np. szeroko już komunikowane zakończenie wsparcia dla systemu Windows 10 dla firmy Microsoft, które również są impulsem pobudzającym wymianę i unowocześnianie rozwiązań IT. Wygląda więc na to, że od strony zapotrzebowania z rynku oraz wyzwań technologicznych, które nasz kraj musi zaadresować, strona popytowa, powinna bardzo mocno wystrzelić w górę względem poprzedniego roku, gdzie Polska na tle innych krajów Europy nie była liderem wzrostów rynku IT. Głównym zadaniem dla dostawców rozwiązań IT (na każdym poziomie –producentów, dystrybutorów oraz integratorów) jest odpowiednie przygotowanie się do sprawnego i efektywnego zarządzenia potrzebami rynku – tak, aby faktyczna transformacja cyfrowa naszego kraju odbyła się w sposób oparty o spójną wizję oraz najwyższe i najnowocześniejsze standardy IT. To bowiem, w jaki sposób przejdziemy jako branża IT przez okres tych znaczących wyzwań w roku bieżącym i kolejnych, zdefiniuje nie tylko wyniki biznesowe samej branży, ale stanie się kołem zamachowym dalszego przyspieszenia naszego rozwoju jako kraju. n
Opublikowany niedawno projekt Strategii Cyfryzacji Państwa do 2035 roku jest jednym z najbardziej oczekiwanych dokumentów przez naszą branżę. Na czym polega jego znaczenie? Jak oceniają go przedstawiciele organizacji przedsiębiorców?
Nasi rozmówcy twierdzą zgodnie: dobrze, że Strategia powstała. To dobry punkt wyjścia do dalszych prac. W tym dokumencie trzeba bowiem wprowadzić wiele zmian.
Fundament dla rozwoju – Pozytywnie oceniam fakt, że Strategia powstała i ma wiele mocnych stron – twierdzi Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska. – Stawia ona przed Polską ambitne cele. Kierunki w niej wytyczone są co do zasady właściwe, a zaproponowane działania mają w znacznej mierze przekrojowy charakter. Ten niezwykle istotny dokument stanowić będzie fundament dla rozwoju cyfrowego naszego kraju i bez wątpienia będzie kluczowy w stawianiu czoła wyzwaniom, jakie niesie z sobą dynamicznie zmieniający się świat technologii. Skutecznie realizowany przyczyni się do poprawy jakości życia obywateli
oraz zwiększenia efektywności funkcjonowania administracji publicznej i gospodarki. Trzeba jednak przyznać, że część jego założeń może wymagać poprawy, szczególnie w zakresie współpracy z sektorem prywatnym, rozwoju polskich innowacji oraz promowania lokalnych rozwiązań IT.
Zdaniem Michała Kanownika samo opracowanie dokumentu to sygnał, że władza zdaje sobie sprawę z fundamentalnego znaczenia procesu cyfryzacji dla umacniania konkurencyjności krajowej gospodarki i dobrostanu wszystkich mieszkańców kraju. Na uznanie zasługuje jego przekrojowy charakter. Strategii słusznie nadano szeroki zakres i wskazano liczne obszary i sektory gospodarki, które mają zostać dotknięte przemianami technologicznymi, między innymi ochronę zdrowia i edukację. Właśnie takie kompleksowe i szeroko zakrojone podejście ma szansę przynieść realne skutki.
Strategia przewiduje uzasadnione cele w zakresie finansowania transformacji, na co wskazuje 100 miliardów złotych przeznaczone na cyfryzację do 2030 roku, a szczególnie 5 procent PKB rocznie od 2035 r. Choć do 2030 r. wydatki te mogłyby być wyższe, to nawet jeśli uda się zrealizować obecny plan, zapewni on ogromny i bardzo potrzebny zastrzyk finansowy dla cyfrowej kondycji Polski. Przewidziane długodystansowe finansowanie działań w tym zakresie zagwarantuje natomiast stabilizację cyfryzacji jako ciągłego procesu.
Odnosząc się do konkretnych obszarów rządowego planu, prezes Związku CP z entuzjazmem patrzy na klarowne podejście do rozwoju technologii chmurowych i e-usług publicznych, a szczególnie ich promocji. Należy zdecydowanie pochwalić także założenia Strategii w zakresie rozwoju kompetencji cyfrowych obywateli Polski. Kompetencje te są bezwzględnie niezbędne do realizacji
wszystkich celów w sferze cyfrowej. Obecnie ich poziom pozostawia wiele do życzenia, na co wskazują między innymi wyniki IT Fitness Test prowadzonego przez Związek od kilku lat w naszym kraju.
Bez wątpienia cieszy również, że Strategia powstaje w toku konsultacji, co pozwoli w pełni wykorzystać jej potencjał. Konsultacja planu z rynkiem wskazuje na otwartość autorów dokumentu na dialog z interesariuszami. Istotne będzie oczywiście, aby przed jej ostatecznym uchwaleniem zidentyfikować wszystkie kluczowe strony zainteresowane jej realizacją – zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego. Tylko w ten sposób można zagwarantować, że Strategia będzie odpowiadać na potrzeby wszystkich uczestników rynku, uwzględniając zarówno przedsiębiorstwa technologiczne, jak i użytkowników końcowych e-usług.
Jakie są niewłaściwe założenia? Jakie niedobre rozwiązania Związek zauważył w czasie konsultacji? Zaprezentowany dokument nie zawiera w pełni holistycznego, kompleksowego podejścia do cyfryzacji, kładąc być może zbyt duży nacisk na transformację administracji publicznej. Według Michała Kanownika powinien jasno traktować cyfryzację jako proces obejmujący całość działań państwa, uwzględniając szeroki kontekst relacji pomiędzy państwem, rynkiem i społeczeństwem. Szczególną uwagę Związek zwraca właśnie na wyraźny brak wizji współpracy z sektorem prywatnym i rynkiem IT. Przedstawiona Strategia marginalnie traktuje współpracę z krajowymi przedsiębiorstwami IT oferującymi rozwiązania i usługi na rzecz zarówno podmiotów publicznych, a także przedsiębiorstw. Brakuje w niej mechanizmów partnerstwa publiczno-prywatnego, realizacji wspólnych inicjatyw oraz dialogu z polskimi dostawcami usług cyfrowych oraz narzędzi promujących innowacje i adaptację rozwiązań technologicznych w polskich przedsiębiorstwach. Dominują działania administracji publicznej, co może prowadzić do nieefektywności oraz ograniczania potencjału rozwoju sektora prywatnego.
Pozytywnie oceniam fakt, że Strategia powstała i ma wiele mocnych stron. Stawia ona przed Polską ambitne cele. Kierunki w niej wytyczone są co do zasady właściwe, a zaproponowane działania mają w znacznej mierze przekrojowy charakter. Trzeba jednak przyznać, że część jego założeń może wymagać poprawy, szczególnie w zakresie współpracy z sektorem prywatnym, rozwoju polskich innowacji oraz promowania lokalnych rozwiązań IT.
Michał Kanownik
Prezes Związku Cyfrowa Polska
Konkretne obszary wymagające dalszej pracy, aby skutecznie realizować wizję cyfrowego rozwoju Polski, to przede wszystkim te związane z chmurą, sztuczną inteligencją, tożsamością cyfrową, identyfikacją elektroniczną oraz podpisem elektronicznym. W czasie konsultacji Związek wniósł propozycje licznych szczegółowych poprawek dotyczących głównie tych sfer. W toku konsultacji apelowano o zwiększenie nacisku na rozpowszechnianie SI. Plan trzeba udoskonalić, aby dał silne podstawy do wdrażania SI w różnych sektorach, rozwoju zarówno podstawowych umiejętności SI, jak i tych z nią związanych oraz odpowiedzialne korzystanie z generatywnej sztucznej inteligencji i zapewnienie zrównoważonego, przyjaznego innowacjom podejścia regulacyjnego. Związek wskazał również na niedostateczne uwzględnienie polskiej gospodarki cyfrowej i zbyt wąskie spojrzenie ograniczające rozwój cyfryzacji do sektora administracji publicznej. Uwagi dotyczyły braku kompleksowych standardów technicznych, które mogłyby ułatwić interoperacyjność systemów oraz zwiększyć efektywność wdrożeń, a także potencjalnych problemów z koordynacją działań w administracji. Nie sposób nie zauważyć też braku założeń co do jednolitych zasad dostępu do danych publicznych. Według Związku na uwagę zasługuje niewystarczający nacisk na przygotowanie Polski do wyzwań w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Brakuje m.in. programów edukacyjnych na wszystkich poziomach szkolnictwa oraz spójnych działań zwiększających świadomość w tym zakresie.
– Niestety, Strategia nie przewiduje wystarczającego wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw, które – choć stanowią fundament krajowej gospodarki – to w sferze cyfryzacji mają znaczne braki – podkreśla Michał Kanownik. – Działania wspierające cyfryzację przedsiębiorstw, takie jak program „Cyfrowy start dla biznesu”, powinny bardziej promować wykorzystanie polskich rozwiązań IT, wspierać lokalnych dostawców i rozwijać kompetencje cyfrowe w sektorze MŚP. Autorom Strategii poleciliśmy również szczegółową analizę otoczenia strategicznego UE, między innymi z zakresu celów i planów operacyjnych Komisji Europejskiej w ramach eIDAS2.
Przyszłościowe cele
– Ministerstwo zaprezentowało dobrą, kompleksową Strategię – uważa Anna Streżyńska, członek zarządu Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, była minister cyfryzacji. –Nie jest ona jednak pierwsza, jak chce resort. Poprzedzało ją wiele dokumentów, poczynając od przełomu lat 60 i 70 ubiegłego wieku. Włodzimierz Marciński, współautor wielu z tych dokumentów, pierwszy pełnomocnik ministra ds. informatyzacji (1993 rok), a obecnie lider
Jedenastego grudnia ubiegłego roku zakończyły się konsultacje Strategii, dlatego trudno na razie określić, kiedy i w jaki sposób Ministerstwo Cyfryzacji skonsumuje uwagi sektora ICT. Jednak mimo wszystko napawa mnie nadzieją, że grupa młodych autorów Strategii wspina się po ramionach Olbrzymów i odważnie marzy. Obyśmy w efekcie robili w cyfryzacji kroki co najmniej siedmiomilowe.
Anna Streżyńska
Członek zarządu Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, była minister cyfryzacji
Szerokiego Porozumienia na rzecz Umiejętności Cyfrowych, zwykł cytować Izaaca Newtona: Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów. Miejmy więc w pamięci tych, którzy poprzedzili współczesny resort cyfryzacji, działali bowiem w czasach nikłej mody na cyfryzację, znacznie mniejszych niż dzisiaj środków i poparcia politycznego. Strategia Cyfryzacji Polski do roku 2035 to dokument, który niewątpliwie jest najbardziej kompleksowy i odzwierciedla zakres współczesnej informatyzacji administracji, cyfryzacji życia społecznego i gospodarczego oraz rozwój bazowych infrastruktur. Stawia też siłą rzeczy najbardziej przyszłościowe cele. Jednakże jej stosunkowo długi okres obowiązywania (2025-2035) oraz całkowity brak jakichkolwiek harmonogramów wykonawczych, dedykowanych na zadania konkretnych środków finansowych oraz wskazania jednostek zobowiązanych do wykonania szczegółowych zadań nie pozwalają na pełną ocenę, a nawet na traktowanie inaczej niż jak politycznego zabiegu. Dziesięć lat to w cyfryzacji już nie jedna, lecz dwie epoki, a pojawiające się w wystąpieniach publicznych 100 miliardów złotych wygląda jak PR-owa zapowiedź, której nikt potem nie rozliczy. Bez wskazania precyzyjnych etapów realizacji wskazujących, co i kiedy powinno zostać osiągnięte, trudno też ocenić, czy podejmowane działania będą skuteczne i które z nich powinny zostać zweryfikowane. Resort twierdzi, że Strategia zostanie o te informacje
uzupełniona i uchwalona do połowy 2025 roku.
Jako praktyk Anna Streżyńska wybrała w 2016 r. pragmatyczną drogę skondensowanego Planu działań ministra cyfryzacji, który można było realizować od pierwszego dnia urzędowania, a do prac rządu wprowadzić w ciągu pół roku. Dodatkowo Plan działań był raczej wąskim jak przecinak portfelem pilnych projektów, które miały zmienić interakcje obywateli z państwem, niż szeroką wizją państwa deklaracyjnie prorozwojowego, ale i interwencyjnego, aktywnego w cyfrowych innowacjach, a także ściśle je regulującego. Może dlatego część obecnej Strategii Cyfryzacji pod nazwą Biznes i Technologie jest najsłabsza, gdyż widać brak pomysłu państwa na wzmocnienie konkurencyjności Polski i materialne korzyści Polaków wynikające z zastosowania technologii cyfrowych w otaczającej ich gospodarce, a jednocześnie państwo nie powinno sobie przypisywać szerszej roli w gospodarce niż te dwa cele. Skoro już jednak tak szeroko zadeklarowano zainteresowanie państwa w innowacyjnych technologiach, prawdziwie aspiracyjnym rozwiązaniem byłoby ujęcie wydatków na cyfryzację w postaci udziału procentowego w PKB – podobnie jak w przypadku zdrowia i obronności, co jest uzasadnione jej kluczowym znaczeniem dla rozwoju.
Pomimo swej obszerności, Strategia wymaga uzupełnienia o kilka istotnych wątków, które Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji poruszyła
w swoich uwagach, podkreśla Anna Streżyńska. KIGEIT reprezentuje nie tylko sektory ICT, energetyki i elektroniki, ale i firmy z wszystkich innych sektorów, którym leżą na sercu transformacja cyfrowa i jej korzyści społeczne i biznesowe. Dlatego uwagi Izby wykraczały poza prosty komentarz do zapisów dokumentu i dotyczyły spraw strategicznych dla sektora, całej gospodarki i przyszłego rozwoju.
Pierwszym i być może najbardziej istotnym jest brak nawiązania i rozwinięcia dla Polski w części diagnostycznej Strategii tez raportu Draghiego, to jest wpływu dotychczasowej polityki regulacyjnej i legislacyjnej oraz finansowania na kształt oraz główne wyzwania rynku cyfrowego. Zdaniem Anny Streżyńskiej tak skonstruowanej części diagnostycznej powinien odpowiadać plan działań wspierających rynek cyfrowy w rozwiązaniu trapiących go problemów oraz informacja o planowanych zmianach dotychczasowej polityki, np. w zakresie gospodarki widmem, procesów konsolidacyjnych, obniżenia wymagań regulacyjnych i zmniejszenia przeregulowania. Dobrze byłoby, gdyby resort wskazał, w jaki sposób zamierza współpracować z rynkiem, w tym z samorządem gospodarczym, w realizacji tych celów, bo transformacja cyfrowa to także narzędzie demokratyzacji życia publicznego i proces społeczno-gospodarczy. Praktyczne działania resortu skierowane są raczej wektorowo przeciwnie, zgodnie z europejskim trendem przyjmowane są coraz ściślejsze regulacje, a brak komunikacji i znajomości rynku zaowocował działaniami, w których rola wicepremiera bardziej się przydała do odkręcania złych decyzji niż forsowania dobrych. Jedną z kwestii kluczowych dla zrozumienia roli transformacji cyfrowej jest jej wpływ na koszty i komfort życia Polaków oraz koszty transakcyjne prowadzenia biznesu. Na przykład Strategia odnosi się niemal wyłącznie do klimatycznych wątków związku cyfryzacji z energetyką, pomijając wpływ technologii cyfrowych na możliwość obniżenia kosztów energii dla Kowalskiego i dla biznesu. Łączenie zaawansowanych technologii, takich jak internet rzeczy (IoT) i zdalne czujniki,
produkcja addytywna i konserwacja predykcyjna oraz wiele innych specjalizacji umożliwianych przez inteligentne oprogramowanie ma ogromny potencjał w zakresie promowania gospodarki o obiegu zamkniętym i oszczędności energii, ale także do zapobiegania ubóstwu energetycznemu Polaków. Dlatego należałoby przejrzeć wszystkie cele Strategii pod kątem konkretnych i mierzalnych korzyści dla obywateli i przedsiębiorców.
„Wybrane cele na 2035 rok”, które otwierają dokument, wskazują na administracyjną manierę oceny kluczowych celów Strategii, zwraca uwagę Anna Streżyńska. A przecież nie jest celem życia żadnego Polaka założenie portfela tożsamości cyfrowej czy interoperacyjność systemów. Natomiast zdecydowanie są nimi efekty takich rozwiązań, czyli wygoda i niższe koszty.
Relacje państwa z przedsiębiorcami zakreślone w tym dokumencie nie są prorozwojowe. Przedsiębiorcom pomoże się wyrównać ich deficyty w kompetencjach cyfrowych, nałoży na nich obowiązki regulacyjne, a najbardziej obiecujące technologicznie firmy wesprze się zastrzykami finansowymi. To bardzo potrzebne, ale zarazem jakże interwencjonistyczne. A przecież transformacja cyfrowa angażująca biznes jest także okazją do wstrzyknięcia na rynek środków finansowych na zlecenia państwowe, w tym wojskowe, które w wielu krajach były kołem zamachowym dla rozwoju innowacji i wysokich kompetencji technologicznych w rodzimych firmach, dzięki czemu mogły one następnie prowadzić ekspansję poza granicami kraju.
W Strategii brakuje także wykorzystania partnerstwa publiczno-prywatnego jako możliwej formuły realizacji ważnych celów państwa. Brak zasad włączenia biznesu w proces wdrażania wskazuje na brak takiego planu, a to oznacza zmarnowanie potencjału kryjącego się w technologiach i innowacjach realizowanych przez polski sektor IT – zarówno doświadczone firmy, jak i startupy. W dokumencie nie porusza się także zagadnień cyfryzacji sprawozdawczości i procesów kontrolnych jako ważnych kosztów czasowych i finansowych biznesu.
Istotnym elementem Strategii powinny być źródła finansowania. Chodzi nie tylko o finansowanie zadań państwa oraz dotacje dla innowatorów, ale też źródła komercyjnych środków inwestycyjnych. Bez takich informacji, które stały się ważnym elementem raportu Draghiego i przyszłych prac nowej Komisji Europejskiej, Strategia nie jest kompletna i sprawia wrażenie ograniczonej do tych elementów, którymi można centralnie zarządzać i arbitralnie decydować o dostępnych środkach.
Ważnym elementem Strategii powinno być stałe monitorowanie kondycji sektora przez jego gospodarza, czyli resort cyfryzacji. A kondycja ta jest niepokojąca, twierdzi Anna Streżyńska. Na przykład całkowita kapitalizacja rynkowa unijnego sektora telekomunikacyjnego w latach 2015-2023 spadła o 41 proc., osiągając poziom około 270 mld euro, w porównaniu do ponad 650 mld euro kapitalizacji rynkowej amerykańskich operatorów telekomunikacyjnych. Czy resort posiada podobne dane dla Polski i wyciąga z nich wnioski? Jeszcze bardziej niepokojące są informacje o przeciętnym ARPU z usługi internetowej w naszym kraju, stanowiącym niecałe 2/3 średniego europejskiego ARPU, które
z kolei stanowi połowę przychodu od klienta w USA, informacja o wieloletnim braku wzrostu sektora telekomunikacyjnego w Polsce (de facto z uwagi na inflację – realnym spadku) czy podawane ostatnio w IT Reseller informacje, że zadłużenie osób i firm w sektorze telekomunikacyjnym przekroczyło w październiku ub.r. 1,5 mld zł. Kolejna istotna uwaga odnosi się do wielkich, a pominiętych szans rozwojowych. Zrównoważony rozwój gospodarczy wymaga zintegrowanego podejścia do sieci energetycznych, inteligentnego transportu, w tym infrastruktury ładowania, standaryzacji i rozwoju sprzętu elektronicznego (odbudowy rynku, na którym Polska zawsze była potęgą i rozwoju rynku mikroelektroniki), telekomunikacji (w tym technologii satelitarnych i nawigacyjnych), inteligentnego oprogramowania oraz przeznaczonego na to wszystko finansowania. Wątki te są zaledwie wyspowo zarysowane w Strategii i traktowane jako rozłączne zadania administracji, bez ujęcia biznesowego korzyści wynikających dla kraju z podejścia skoordynowanego w zakresie planowania i finansowania. W szczególności Strategia nie odnosi się
Strategia Cyfryzacji Polski ma być dokumentem wyznaczającym długoterminowy horyzont działania w obszarze stosowania technik i technologii informatycznych w celu usprawnienia działalności państwa i rozwoju sektora teleinformatycznego. Była szeroko konsultowana. Ale dla mnie najważniejszy jest efekt tego działania i pojawiające się komentarze. (…) jak zawsze wszystko zależy od metodyki wdrożenia i sposobu nadzorowania realizacji, a tu jest zdecydowana dziura. Przez pierwsze lata realizacji Strategii nie przewiduje się wymiernych wskaźników jej realizacji, a także trudno będzie sprawdzić, czy podjęte działania będą skuteczne.
Wiesław Paluszyński Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego
do Decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2481 z 14 grudnia 2022 r. ustanawiającej Program Polityki Droga Ku Cyfrowej Dekadzie do 2030 r. Celem tej Decyzji jest stworzenie warunków sprzyjających innowacjom i inwestycjom poprzez wyznaczenie wyraźnego kierunku cyfrowej transformacji Unii i realizacji celów cyfrowych na szczeblu Unii do 2030 r. w oparciu o mierzalne wskaźniki. Uwzględnienie tej Decyzji w Strategii jest zdaniem Anny Streżyńskiej konieczne ze względów formalnych i merytorycznych. Wiele celów cyfryzacji, ważnych dla wzrostu konkurencyjności polskiego przemysłu, nie sposób osiągnąć bez współpracy m.in. w ramach projektów międzynarodowych z wykorzystaniem narzędzia, jakim jest EDIC. Skutkiem braku wykonania tej decyzji jest między innymi niedocenienie celu, jakim są inwestycje w rozproszone data centers. Ignorowanie tego procesu może mieć dla gospodarki równie poważne konsekwencje, jak zaniedbanie energetyki. Jedną z nich będzie pozbawienie polskich przedsiębiorstw możliwości uczestnictwa w wielkim wyścigu do komercjalizacji osiągnięć SI.
Zakresy transformacji cyfrowej dobrane są w Strategii wybiórczo, jakby nie wszystkie resorty wskazały na swoje cele w tej materii. Uzupełnienie materiału o tak ważne kwestie jak np. cyfrowy proces budowlany (BIM – modelowanie informacji o budynku, a nie same decyzje administracyjne) czy jego geodezyjne elementy jest konieczne dla kompletności dokumentu.
Podobnie istotnym zagadnieniem jest cyfryzacja łańcuchów dostaw (w tym szczególnie ucyfrowienie kolejnictwa wraz z technologią GSM-R i jej następcami). Warto też wspomnieć pominięcie roli technologii dual-use (i roli całego sektora wojskowego w napędzaniu cyfryzacji i innowacji). Nie ma też w strategii celów związanych z robotyzacją i przemysłowym IoT (są tylko cele z obszaru zastosowań publicznych, kontrolowane przez władzę publiczną), a także robotyzacji usług medycznych i opiekuńczych (mimo podania w trendach znaczenia starzejącego się społeczeństwa).
– Jedenastego grudnia ubiegłego roku zakończyły się konsultacje Strategii, dlatego trudno na razie określić, kiedy i w jaki sposób Ministerstwo Cyfryzacji skonsumuje uwagi sektora ICT –przypomina Anna Streżyńska. – Jednak mimo wszystko napawa mnie nadzieją, że grupa młodych autorów Strategii wspina się po ramionach Olbrzymów i odważnie marzy. Obyśmy w efekcie robili w cyfryzacji kroki co najmniej siedmiomilowe.
Ważne będą efekty
– Strategia Cyfryzacji Polski ma być dokumentem wyznaczającym długoterminowy horyzont działania w obszarze stosowania technik i technologii informatycznych w celu usprawnienia działalności państwa i rozwoju sektora teleinformatycznego – podkreśla Wiesław Paluszyński, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego. – Była szeroko konsultowana, odbyło się kilka wielkich spotkań, co stanowi medialną otoczkę dla tego dokumentu. Ale dla mnie najważniejszy jest efekt tego działania i pojawiające się komentarze. Przyznam, że do całości tego dokumentu trudno się odnieść, bo zawiera on wiele niekontrowersyjnych tez. Natomiast jak zawsze wszystko zależy od metodyki wdrożenia i sposobu nadzorowania realizacji, a tu jest zdecydowana dziura. Przez pierwsze lata realizacji Strategii nie przewiduje się wymiernych wskaźników jej realizacji, a także trudno będzie sprawdzić, czy podjęte działania będą skuteczne. Nie chcę się więc pastwić nad wskaźnikami, bo nie wiem, jaka w tej sytuacji jest ich rola w monitorowaniu realizacji strategii.
Wskaźniki w sposób oczywisty powinny się odnosić do diagnozy. A ta jest ułomna. Niestety, to kolejna strategia, która nie rozlicza realizacji poprzednich. Nawet jeśli miały one inne nazwy, to dotyczyły tego samego obszaru. Nie wiemy, co się udało, a co nie, ile pieniędzy wydano sensownie, a ile nie, nie wiemy jakie działania organizacyjne były skuteczne i jakie działania naprawcze powinny być podjęte w nowej Strategii. Zamiast rzetelnej analizy posłużono
się w diagnozie danymi DESI, eGovernment Benchmark, DPA, DGI, Deklaracji Berlińskiej oraz badaniami Eurobarometru. Jak napisało PTI w swojej opinii, „(…) do tych diagnoz opracowywanych przez różne instytucje należy podchodzić z dużym krytycyzmem, gdyż nie zawsze prezentują aktualne dla Polski (zresztą zapewne dla innych krajów również) oceny. Powodem jest brak jednolitych merytorycznie aktualnych danych, na podstawie których wyznaczana jest ocena dla danego kraju, a tym samym miejsce w danym rankingu. Czasem, niestety, również oceniający nie są w pełni rzetelni i dokonują ekstrapolacji części danych na podstawie danych historycznych lub porównawczych.”
Kamienie milowe, jakie są zapisane w Strategii, powinny umożliwiać poprawę rzetelności tych indeksów w kolejnych latach. „Aby to było możliwe, Ministerstwo Cyfryzacji powinno zadbać o gromadzenie aktualnych danych dotyczących cyfryzacji w Polsce i udostępnianie ich instytucjom opracowującym te diagnozy. Warto też dokonywać weryfikacji wyznaczanych indeksów, ewentualnie żądając ich poprawienia.”, pisze PTI w swojej opinii do Strategii. Czy przyjęte wskaźniki monitorowania Strategii to umożliwiają?
– Każda strategia do realizacji wymaga ludzi o określonych kompetencjach – zwraca uwagę Wiesław Paluszyński. – Wiemy, że tych brakuje. Tymczasem kwestie kompetencji to najważniejszy obszar działania PTI. Aby ułatwić zarządzanie tym problemem, w swojej opinii do Strategii proponujemy: „W diagnozie dla kompetencji przyszłości są prezentowane zbiorczo wszystkie kategorie kompetencji, które powinny być wyraźniej rozdzielone, gdyż tylko wtedy można dokładniej określić możliwości i potrzeby, jakie powinny być uwzględnione w Strategii Cyfryzacji.”
Można wyróżnić następujące kategorie:
v Kompetencje rozwoju teleinformatyki. W tej kategorii mamy osoby, które zostały wykształcone na studiach I oraz II stopnia w dyscyplinie informatyka (dziedzinie nauk matematycznych) lub
w dyscyplinie informatyka techniczna i telekomunikacja (dziedzinie nauk technicznych) na kierunkach informatycznych, teleinformatycznych, telekomunikacyjnych oraz pokrewnych. Absolwenci studiów uniwersyteckich nabywają umiejętności w zakresie architektury i rozumienia funkcjonalności urządzeń cyfrowych (komputerów itp.) oraz logicznego myślenia i teorii obliczeń w projektowaniu złożonych algorytmów wraz z ich implementacją w postaci oprogramowania oraz systemów informatycznych i aplikacji.
– Absolwenci studiów technicznych nabywają umiejętności projektowania i wykonywania sprzętu cyfrowego (komputerów, sterowników, modemów, smartfonów itp.), projektowania i implementacji algorytmów oprogramowania systemowego, systemów teleinformatycznych oraz aplikacji użytkowych – przypomina Wiesław Paluszyński. –Uzyskując dyplom informatyka lub inżyniera informatyka, inżyniera teleinformatyka, inżyniera telekomunikacji są oni przygotowani do eksploatacji istniejącego sprzętu cyfrowego i oprogramowania oraz do jego rozwoju. Według danych publikowanych przez GUS w roku akademickim 2023/2024 mieliśmy 14 tysięcy absolwentów technologii teleinformacyjnych (chyba bez informatyków z uniwersytetów). Znacznie więcej było tych absolwentów w poprzednich latach. Przy tym trzeba uwzględnić, że około 10 procent rozpoczynających studia rezygnuje z nich w trakcie, często skuszonych dobrymi finansowo ofertami pracy. Przy poszukiwaniu możliwości zwiększenia naboru kandydatów musimy brać pod uwagę kilka czynników. Pierwszy z nich wynika z natury genetyki, gdyż talenty formułowania bardziej złożonych algorytmów ma jedynie niewielki procent młodzieży w danej populacji –grupie kandydatów na studia.
Wraz z drugim czynnikiem – niżem demograficznym – będziemy w najbliższym czasie dysponować znacznie mniejszą grupą dobrych kandydatów i kandydatek na studia informatyczne. Trzecim czynnikiem są znaczne braki w dobrej kadrze nauczającej, gdyż poziom wynagrodzeń uczelnianych jest znacznie niższy od średnich wynagrodzeń w przemyśle teleinformatycznym, co nawet przy zmniejszonej liczbie kandydatów ma istotne znaczenie na przyszłość. Brak kandydatów na asystentów oznacza bowiem ograniczenia w badaniach rozwojowych oraz wyższej kadry naukowej. Z braku istnienia wpisu zawodów informatyk oraz inżynier informatyk w Klasyfikacji Zawodów i Specjalności, a także braku możliwości oszacowania liczby zatrudnionych informatyków według klasyfikacji PKD (informatycy są zatrudniani we wszystkich działach PKD) nie dysponujemy dobrymi szacunkami, ilu mamy aktywnych zawodowych informatyków w kraju. Coraz większa ich część jest wykorzystywana przez ośrodki zwalczania cyberzagrożeń oraz przez służby i wojsko. Wielu z nich, często najzdolniejszych, wyjeżdża za granicę, głównie do USA, do pracy dającej nie tyle większe wynagrodzenie, ile większe możliwości rozwoju zawodowego. Większość z nich tracimy bezpowrotnie. W jakimś stopniu możemy ich zastąpić obecnie informatykami (zawodowymi programistami) z Białorusi i Ukrainy, ale nie jest to zbyt dobre rozwiązanie. Pozostaje jeszcze oszacowanie, ilu informatyków będziemy potrzebować w najbliższych latach, gdyż obecnie notujemy objawy recesji przemyśle teleinformatycznym.
v Kompetencje zastosowań teleinformatyki. W tej kategorii mamy osoby, które mają się zajmować specjalistycznym zastosowaniem produktów i usług teleinformatycznych w określonych tematach. Specjalistami tymi mogą być zawodowi informatycy, absolwenci studiów informatyki stosowanej, osoby o innych zawodach technicznych, matematycy, fizycy, chemicy oraz ekonomiści i z wielu kierunków humanistycznych (prawnicy, socjologowie, psychologowie), a także nawet medycy i muzycy (STEM). Konieczne jest przy tym douczenie ich na szkoleniach lub studiach podyplomowych podstaw teleinformatyki przez informatyków, a informatyków podstaw z dziedzin, dla których mają być zastosowane rozwiązania teleinformatyczne. Z racji powszechnego
zastosowania rozwiązań teleinformatycznych praktycznie w całej gospodarce, sektorze finansowym oraz w administracji i edukacji, a także w medycynie, sądownictwie, bezpieczeństwie państwa – według szacunków UE – liczba specjalistów teleinformatyki w Polsce powinna być rzędu miliona. W tym przypadku możliwe i pożądane jest znaczące zwiększenie liczby specjalistek teleinformatyki, korzystając z ich zawodowego wykształcenia.
Jednocześnie konieczne jest stałe analizowanie, jak bardzo obecne i przyszłe zastosowania systemów SI mogą ograniczyć lub zwiększyć liczby aktywnych specjalistów i specjalistek teleinformatyki. Należy też uwzględnić potrzeby zapewnienia podstawowego bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych oraz służb i wojska w przypadku prowadzenia działań obronnych lub walki z klęskami żywiołowymi.
v Kompetencje użytkowania teleinformatyki [częściowo z wykorzystaniem tekstu ze Strategii, wyjaśnia Wiesław Paluszyński]. W tej kategorii mamy wszystkich polskich obywateli w wieku od 7 do 90+ lat. Pomijamy najmłodszych, którzy mają już do czynienia z użytkowaniem smartfonów i tabletów od 2-3 lat, oczywiście pod kontrolą (choć nie zawsze) rodziców. Pokolenie młodzieży szkolnej od 7 do 18 lat użytkuje sprzęt cyfrowy i wiele aplikacji bez problemu, jednakże brakuje im krytycyzmu co do oceny rzetelności i jakości zawartości oraz etycznych zasad użytkowania. Są też narażeni na zagrożenia w postaci cyberataków i oszustw internetowych. Brakuje im także umiejętności korzystania z zasobów informacyjnych w samodzielnym uczeniu się. W tym przypadku znaczącą rolę powinna mieć edukacja szkolna, nie tylko na przedmiocie informatyka, ale praktycznie na każdym z przedmiotów.
W grupie dorosłych (według danych Eurostatu), w 2023 r. tylko 44 proc. polskich obywateli posiadało co najmniej podstawowe (średnia UE – 56 proc.), a 20 proc. – ponadpodstawowe umiejętności cyfrowe (średnia UE – 27 proc.). Deficyt kompetencji cyfrowych jest
przede wszystkim widoczny wśród osób starszych (w wieku 65-74 lata), gdzie 87 proc. nie posiadało nawet podstawowych umiejętności cyfrowych (średnia UE – 72 proc.) i w grupie wiekowej 5564 lat, w której takie osoby stanowiły 76 proc. (średnia UE – 56 proc.), podobnie jak wśród rolników i osób z niepełnosprawnościami – 77 proc. Odnotowano także spore dysproporcje wśród osób zamieszkujących miasta i wsie: odsetek mieszkańców terenów wiejskich z co najmniej podstawowymi kompetencjami cyfrowymi wyniósł 33 proc. (średnia UE – 47 proc.), o 22 punkty procentowe mniej niż w przypadku osób zamieszkujących miasta.
– Kompetencje cyfrowe powinny umożliwić obywatelom zrozumienie i odnalezienie się w środowisku wykorzystującym technologie w niemal każdym aspekcie życia – podkreśla Wiesław Paluszyński. – Osoby o niskich umiejętnościach cyfrowych znacznie bardziej narażone są na dezinformację i nieumiejętne weryfikowanie informacji otrzymanych drogą cyfrową, a także na cyberoszustwa oraz cyberataki. Osoby dorosłe w wieku produkcyjnym powinny być obowiązkowo doszkalane w umiejętnościach teleinformatycznych pożądanych w wykonywaniu zadań ich pracy zawodowej. Należy też stworzyć możliwość szkolenia całej populacji dorosłych (w tym seniorów) w umiejętnościach korzystania z teleinformatyki w życiu prywatnym oraz w kontaktach z administracją państwową. Szczególną uwagę należy zwrócić na umiejętność racjonalnego i rozumnego korzystania z systemów SI, upraszczających korzystanie z rozwiązań i zasobów teleinformatycznych. To są fundamentalne sprawy. Nie da się zrealizować Strategii, nie tworząc równocześnie kompetentnych kadr.
Polska będzie liderem
– Projekt Strategii to ważny krok do stworzenia szerokiej, strategicznej mapy drogowej, która spina cele gospodarcze, społeczne i administracyjne, jednak wymaga dalszej pracy nad doprecyzowaniem zakresu, finansowania
oraz konkretnych narzędzi wspierających polskie firmy i administrację w budowie silnej gospodarki cyfrowej – twierdzi Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. – Przy tworzeniu dokumentu tego typu niezbędne jest uwzględnienie międzynarodowych trendów i doświadczeń. Według raportu Maria Draghiego, 70 proc. nowej wartości w gospodarce w ciągu najbliższej dekady będzie pochodzić z obszaru cyfrowego. Oznacza to, że deficyty lub przewagi w tym zakresie będą współdecydować o pozycji kraju na arenie globalnej. Strategia powinna zatem opierać się na analizie rozwiązań przyjmowanych w innych krajach w celu wspierania sektora cyfrowego. Należy też uzupełnić ją o odniesienie do potencjału Polski do budowy silnej gospodarki w oparciu o cyfryzację i silne firmy z tego obszaru. Powinno to być związane z określeniem jasnych kierunków wsparcia także w obszarze innowacyjności.
W Stanowisku z 9 grudnia ubiegłego roku Izba za Raportem Draghiego przypomina, że tylko 4 z 50 największych firm technologicznych to podmioty europejskie: ASML (USD 391 mld), SAP (USD 222 mld), Siemens (USD 154 mld), Schneider Electric (USD 127 mld). W ostatnich 50 latach nie powstała żadna nowa europejska firma o kapitalizacji ponad 100 mld euro, podczas gdy w Stanach powstało 6 firm o kapitalizacji ponad 1 bilion. W Europie 3 największych inwestorów R&D to wciąż przedsiębiorstwa automotive. USA porzuciły ten kierunek po roku 2000 i teraz najwięksi inwestorzy R&D to firmy technologiczne. Patrząc na innowacje, warto zauważyć, że wsparcie publiczne jest porównywalne do tego w USA. Różnica polega na tym, że w USA niemal całość pochodzi z budżetu centralnego (równowartość 131 mld euro), a w UE ze 108 mld euro aż 100 mld euro pochodzi z budżetów krajowych. To powoduje, że brakuje skali, spójności i jasnych celów nastawionych na przełomowe technologie. W ocenie Izby Strategia jest miejscem, w którym należy zaproponować odważne działania w tym zakresie.
Horyzontalna Strategia Cyfryzacji powinna być kluczową wizją budowy
konkurencyjnej gospodarki i administracji służącej obywatelom. PIIT zauważa, że obecnie niejasny jest charakter konsultowanego dokumentu. Przede wszystkim koncentruje się on na kontynuacji Programu Zintegrowanej Informatyzacji Państwa (PZIP), który w strukturze dokumentów strategicznych był stricte dedykowany realizacji celów w zakresie informatyzacji administracji publicznej. Większość wskaźników odnosi się do tego obszaru. Część jednak treści odnosi się do sektora przedsiębiorstw, w tym prywatnych. Dotyczy to zarówno diagnoz, SWOT, jak i działań i wskaźników. W ocenie Izby należy dokonać jasnych rozstrzygnięć w tym zakresie. Dokument powinien dotyczyć przede wszystkim zadań instytucji publicznych, ponieważ będzie ostatecznie przyjmowany przez Radę Ministrów.
W zakresie podmiotów prywatnych, których dotyczy obszar cyfryzacji, Strategia powinna natomiast formułować diagnozy oraz wyznaczać cele, przy założeniu określenia środków realizacji i narzędzi wsparcia. Jednocześnie obszary Strategii odnoszące się do instytucji państwa oraz sektora przedsiębiorstw powinny zostać odpowiednio rozdzielone i nazwane. Takie podejście zakłada również, że odniesienie do sektora prywatnego powinno wskazywać ambicje kierunkowe, a rola państwa i administracji w tym zakresie powinna być wspierająca i promująca, bez twardych obowiązków dla sektora prywatnego, wręcz przeciwnie: z narzędziami w postaci istotnych zachęt i ograniczania obciążeń. W obszarze szeroko rozumianej gospodarki cyfrowej celem dokumentu powinno być określenie konkretnej strategii działania, która by wspomogła i zachęciła polskie przedsiębiorstwa (zarówno te duże, jak i z segmentu MŚP) do większego inwestowania w zastosowania i rozwój technologii cyfrowych, w tym przełomowych.
Uwzględniając, że cyfryzacja jest obecna we wszystkich obszarach sfery publicznej i prywatnej, w ocenie Izby trudno obecnie uznać dokument za faktycznie kompleksowy. Koncentruje się bowiem na celach ogólnych na poziomie administracji centralnej oraz wybranych sektorach gospodarki.
Na przykład obszar rolnictwa, które również podlega procesom cyfryzacyjnym, nie jest w dokumencie adresowany, choć uwzględnia go na przykład studium SMART opracowane przez GRAI, publikowane przez MC w październiku 2024 r. Tym samym w ocenie Izby Strategia stanowi w aktualnej formie rozszerzoną formę dotychczasowego PZIP. Przyjęcie założenia
Projekt Strategii to ważny krok do stworzenia szerokiej, strategicznej mapy drogowej, która spina cele gospodarcze, społeczne i administracyjne, jednak wymaga dalszej pracy nad doprecyzowaniem zakresu, finansowania oraz konkretnych narzędzi wspierających polskie firmy i administrację w budowie silnej gospodarki cyfrowej. Przy tworzeniu dokumentu tego typu niezbędne jest uwzględnienie międzynarodowych trendów i doświadczeń.
Andrzej Dulka prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
szerokiej implementacji Strategii wpływającej na wszystkie sektory gospodarki wymaga wyznaczenia ambicji dla tych sektorów oraz rekomendacji co do implementacji, a także utrzymania spójności z celami strategicznymi tych sektorów.
– Wyznaczenie obszarów krajowej specjalizacji w dziedzinach eksportowych gospodarki cyfrowej oraz plan działań dotyczący ich wsparcia projekt Strategii zawiera listę uznanych za kluczowe obszarów, działań i wskaźników. Celem głównym jest poprawa jakości życia dzięki cyfryzacji. W naszej ocenie brakuje w dokumencie wyraźnego wskazania cyfrowych ambicji Polski w kontekście konkurencji na globalnych rynkach. Postulujemy podjęcie prac diagnostycznych mogących wyłonić krótką listę specjalizacji, które w perspektywie realizacji Strategii staną się wysokiej wartości produktami eksportowymi. Jest to niezbędne, aby tworzyć silny rynek krajowy, który będzie zapewniał gospodarce nowe – nie tylko konsumpcyjne – silniki wzrostu. Szczególnie jeśli realnym, a nie tylko deklaratywnym celem, jest realizacji tezy wyrażonej na zakończenie wstępu do Strategii: Polska cyfryzacja ma wiele obszarów, z których możemy być dumni, ale nie jesteśmy jeszcze liderem Europy, ani tym bardziej świata. Uspójnienie wizji, realizacja przewidzianych w niej działań i znaczne zwiększenie przeznaczanych na cyfryzację środków pozwoli zmienić ten stan rzeczy. Za dziesięć lat Polska będzie prawdziwym cyfrowym liderem –deklaruje Andrzej Dulka. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Rok 2025 to moment przełomowy, w którym AI i innowacje redefiniują przywództwo i modele biznesowe. Sukces nie zależy już tylko od technologii, ale od nowych kompetencji liderów – umiejętności zarządzania zmianą, wyznaczania kierunków i skalowania biznesu w erze AI
Profesjonalizacja innowacji i strategiczne podejście do sztucznej inteligencji staną się kluczowe dla przewagi konkurencyjnej. Pytanie nie brzmi „czy wdrożyć AI?”, lecz „jak wykorzystać jej potencjał lepiej niż inni?”.
Czas na działanie – liderzy przyszłości kreują, a nie tylko dostosowują się do zmian.
2024 rok był czasem eksploracji AI – firmy testowały możliwości, wdrażały pierwsze narzędzia i analizowały ryzyko. 2025 będzie rokiem weryfikacji: czy organizacje są gotowe na rzeczywiste wykorzystanie AI i czy potrafią zarządzać jego pułapkami? Wdrożenie AI to już nie tylko kwestia technologii, ale także kompetencji przyszłości, przywództwa i wykorzystanie nowych możliwości.
Gotowość firm do wdrożenia i korzystania z AI
Wiele firm deklaruje zainteresowanie AI, ale niewiele ma opracowaną strategię AI czy realnie rozpoczęła jej wdrażanie. 2025 pokaże, kto rzeczywiście potrafi zbudować organizację gotową na tę technologię. Kluczowe wyzwania to nowe kompetencje, skalowalność, zarządzanie danymi i integracja AI w codzienne operacje. Rok 2024 był rokiem rozbudzenia świadomości liderów o konieczności inwestycji i transformacji firmy – rozpoczęcie dyskusji o AI okazało się rozmową nie tyle o technologii co o fundamentach biznesu,
Sztuczna inteligencja to nie cel, a narzędzie –pytanie, kto nauczy się nim operować
czyli strategii firmy, wizji rozwoju, zdefiniowania planu działania w nowym kierunku.
Pułapki generatywnej AI w firmie
Wzrost popularności generatywnej AI przyniósł nie tylko korzyści, ale i zagrożenia. Oprócz tych znanych jak halucynacje modeli, ryzyka prawne, dezinformację, okazuje się, że praca z generatywną AI to również nowe problemy do rozwiązania. Pracownicy odkrywają konieczność dzielenia się swoją wiedzą i szkolenie AI do realizacji ich zadań. Włączenie do zespołów agentów AI jest całkowicie nową rzeczywistością, która wymaga nowej biegłości współpracy z technologią. Obserwowany spadek jakości pracy wynikający z obniżonego poziom kontroli efektów wygenerowanych rozwiązań przez AI rodzi pytanie o nowy model organizacji pracy i weryfikacji jej jakości. Przeciążenie danymi, a w efekcie nowy rodzaj wypalenia zawodowego to nowa zmora zespołu HR. Na koniec strach i obawy pracowników o ich miejsca pracy w obliczu masowych zwolnień i komunikatów zastępowania ludzi przez AI.
Maksymalizacja potencjału AI
Nie wystarczy wdrożyć AI – kluczowe jest nauczenie się jej efektywnego wykorzystania. Główne pytanie brzmi: jak sztuczna inteligencja może realnie wspierać codzienną pracę i strategię biznesową?
Innowacje wymagają profesjonalizacji. Chaos i intuicja już nie wystarczą
Miniony rok upłynął pod znakiem intensywnych szkoleń z AI, jednak nie wszystkie przyniosły oczekiwane efekty. Powtarzane w branży hasło „trzeba nauczyć się dobrze promptować” okazuje się niewystarczające. Aby skutecznie wykorzystywać AI, konieczna jest wiedza kontekstowa, zrozumienie mechanizmów działania AI oraz jasna wizja jej zastosowania. Badania Harvard Business School i BCG pokazały, że pracownicy dobrze przeszkoleni do korzystania z generatywnej AI są w stanie wykorzystać potencjał technologii w pełni.
Sztuczna inteligencja zmienia reguły gry – innowacje przestają być domeną startupów, a stają się kluczowym elementem strategii mniejszych i większych przedsiębiorstw. Tradycyjne firmy, które dotychczas koncentrowały się na optymalizacji, muszą dziś nauczyć się systematycznego tworzenia nowych wartości biznesowych. W dobie AI jest to zdecydowanie prostsze.
Innowacje to już nie tylko eksperymenty i akceleratory startupów. Dojrzałe firmy zaczynają traktować je jako strategiczny obszar działalności – na równi z finansami, sprzedażą czy HR. Polska, awansując do grona krajów rozwiniętych i zajmując 21. pozycję na świecie pod względem wartości PKB, musi zmienić podejście do biznesu. Firmy, które nauczą się przechodzić od chaotycznych eksperymentów do skutecznych procesów innowacyjnych, będą tymi, które zdobędą przewagę rynkową. Kluczową nagrodą innowacyjności są wyższe marże, pierwszeństwo w dostarczaniu nowych rozwiązań oraz alternatywne źródła przychodów.
AI rewolucjonizuje cały proces innowacyjny – od generowania pomysłów po testowanie koncepcji w symulowanych warunkach. Bariera wejścia w innowacje została zredukowana do minimum –nie trzeba już być ekspertem, by opracować innowacyjne rozwiązania. Jednak firmy, które przegapią tę zmianę, mogą znaleźć się w niebezpiecznej
sytuacji. Liczba nowych produktów i usług na rynku wzrośnie wykładniczo, intensyfikując konkurencję. Firmy, które nie wdrożą AI do strategii innowacyjnej, mogą nie nadążyć za tempem zmian i utracić zdolność konkurowania. Jeśli jeszcze nie przekonałam do innowacji, to z pewnością zrobi to nowa regulacja, czyli Akt o Dostępności, który wchodzi w życie z końcem czerwca. Firmy oferujące rozwiązania cyfrowe, takie jak strony internetowe, aplikacje mobilne, platformy e-commerce, usługi bankowe, urządzenia samoobsługowe czy media audiowizualne, będą musiały dostosować się do nowych wymogów inkluzywności. To oznacza zaprojektowanie nowych digitalowych ścieżek klienta (Digital Customer Journey), aby zapewnić osobom z różnym poziomem niepełnosprawnościami łatwy dostęp do usług elektronicznych. To dobry moment, aby naturalnie wpleść metody i narzędzie wykorzystywane w innowacjach do tworzeia nowej wartości dla klientów.
Przywództwo: Nowa kompetencja przyszłości
Technologie, geopolityczne przetasowania oraz rozwój AI stawiają przed liderami zupełnie nowe wyzwania. Optymalizacja to już za mało – liderzy muszą stać się architektami przyszłości, redefiniować strategie i przeprowadzać organizacje przez dynamiczne zmiany. Awans do grona krajów rozwiniętych to konieczność redefinicji roli lidera. Zmiana jest radykalna, chodzi bowiem o odejście od modelu kopiowania i optymalizacji, w kierunku tworzenia nowych opcji. Wyniki badania firmy Accenture z grudnia 2024 dotyczące adaptacji generatywnej AI w bankowości niepokoją – 87 proc. polskich managerów z bankowości koncentruje się na redukcji kosztów i optymalizacji, a jedynie 13 proc. szuka nowych możliwości w AI. W Europie i na świecie te proporcje są odwrócone – odpowiednio 21 proc. i 22 proc. optymalizacja, natomiast innowacje to 79 proc. i 78 proc.! Różnice w wynikach powinny być refleksją do redefinicji roli lidera w polskiej gospodarce. W dobie AI każda strategia, produkt czy komunikacja firmy mogą zostać błyskawicznie rozszyfrowane i skopiowane. Dane publikowane na stronach internetowych, w mediach społecznościowych czy raportach mogą posłużyć konkurencji do stworzenia ulepszonej wersji oferty. Komentarze klientów i opinie online stają się dla rywali cennym źródłem insightów, pozwalającym na precyzyjne dostosowanie ich rozwiązań.
Ekspertka Innowacji AI, założycielka Booster of Innovation
i elastyczność, kreatywność czy biegłość w rozumieniu technologii.
Turbulentne otoczenie
tworzy nową rolę lidera jako architekta przyszłości
To oznacza, że przewaga konkurencyjna może zostać utracona szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Czy Twoja firma jest na to przygotowana? Paradoksalnie, w świecie zdominowanym przez AI i automatyzację, kluczowe stają się kompetencje twarde: strategiczne myślenie, analiza finansowa, głęboka znajomość rynku i umiejętność interpretacji danych. Jednak same w sobie nie wystarczą. Muszą być uzupełnione umiejętnościami miękkimi, takimi jak współpraca w ekosystemie, myślenie systemowe, odporność
To połączenie zdolności analitycznych i adaptacyjnych jest kluczowe dla liderów przyszłości, co podkreślają raporty World Economic Forum Future of Jobs 2025 oraz model przywództwa transformacyjnego opracowany przez PwC Strategy. Nowe czasy wymagają nie tylko przygotowania organizacji na nadchodzące zmiany, ale także rozwoju kompetencji, które pozwolą liderom skutecznie funkcjonować w świecie pełnym niewiadomych. Ci, którzy zaniedbają rozwój swoich umiejętności, ryzykują utratę pozycji i wpływu na kształtowanie przyszłości biznesu. Rok 2025 to moment przełomowy. Firmy, które połączą gotowość na AI, profesjonalizację innowacji i nowy model przywództwa, zdobędą przewagę konkurencyjną. Czy jesteśmy gotowi na tę przyszłość? n
DeepSeek, chiński gracz specjalizujący się w generatywnej sztucznej inteligencji, zdołał w krótkim czasie wprowadzić rozwiązania, które sprawiły, że branża zaczęła zadawać fundamentalne pytania o przyszłość mocy obliczeniowych i kosztów AI. Dzięki architekturze opartej na koncepcji Mixture of Experts, innowacyjnym mechanizmom FP8 Training i konsekwentnemu stawianiu na efektywność energetyczną firma zagroziła nie tylko pozycji amerykańskich gigantów, lecz także wywołała trzęsienie ziemi na giełdzie i sprowokowała zdecydowane reakcje rządów w różnych częściach świata.
Pierwsze sygnały nadchodzącej rewolucji pojawiły się, gdy DeepSeek zaprezentował model R1. Informacja, że koszt jego treningu wyniósł zaledwie kilka milionów dolarów, zaskoczyła społeczność skupioną wokół zaawansowanych modeli językowych. Dla porównania, podobnej klasy projekty prowadzone na Zachodzie potrzebowały wcześniej środków przekraczających sto milionów dolarów. Różnica była tak uderzająca, że w krótkim czasie na rynku pojawiły się liczne analizy próbujące wyjaśnić sekret sukcesu Chińczyków. O ile część specjalistów wskazywała, że firma mogła korzystać z ukrytych subsydiów i korzystniejszych cen energii, o tyle wielu obserwatorów zaczęło doceniać również oryginalną architekturę DeepSeek, która umożliwia pracę modelu przy znacznie mniejszym wykorzystaniu zasobów.
Mixture of Experts jako główna przewaga DeepSeek
W centrum tej architektury stoi Mixture of Experts, podejście pozwalające dynamicznie aktywować tylko wybrane moduły w strukturze sieci neuronowej. Zamiast wykorzystywać wszystkie warstwy w każdej operacji, model R1 decyduje się włączać wyłącznie te bloki, które najbardziej odpowiadają aktualnemu typowi zadania. DeepSeek uznaje tę metodę za klucz do ograniczenia zużycia energii i skrócenia czasu treningu. Ważnym uzupełnieniem jest strategia FP8 Training, czyli trenowanie modeli w formacie 8-bitowym. Choć takie skracanie bywa ryzykowne, bo często zwiększa niestabilność procesu uczenia, firma opracowała mechanizmy stabilizujące, co pozwoliło jej na niezwykle długie, nieprzerwane sesje treningowe, bez drastycznych wahań. Tak duży nacisk na efektywność przełożył się na obniżenie opłat za korzystanie z API. Oferta DeepSeek, sięgająca około dziesięciu centów za milion tokenów, to ułamek stawek ustalanych przez zachodnie odpowiedniki. Organizacje działające w obszarach wymagających przetwarzania ogromnych wolumenów danych – jak medycyna, edukacja
czy branża fintech – szybko dostrzegły, że mogą zaoszczędzić znaczną część budżetu, przechodząc na tańsze rozwiązania Chińczyków. Ten bodziec finansowy zadziałał jak zapłon dla kolejnych podmiotów, które do niedawna nawet nie rozważały współpracy z DeepSeek, a dziś coraz chętniej wdrażają jego modele.
Chiński startup przewraca stolik
Zainteresowanie korzystaniem z usług chińskiej firmy wzrosło tak bardzo, że kilka amerykańskich i europejskich przedsiębiorstw zaczęło dość otwarcie rozważać integrację R1 lub jego następców z własnymi systemami chmurowymi. Najlepszym tego przykładem jest Microsoft, który włączył DeepSeek do katalogu usług dostępnych w ramach Azure. Jest to o tyle ciekawe, że dotąd Microsoft stawiał głównie na partnerstwo z OpenAI. Jeśli jednak wprowadzenie rozwiązań od DeepSeek rzeczywiście obniżyłoby koszty dużych wdrożeń nawet o kilkadziesiąt procent, to ten ruch mógłby się stać realną alternatywą lub przynajmniej solidnym uzupełnieniem portfolio.
Z kolei Google, czując na plecach oddech nowego gracza, zdecydowało się udostępnić część swoich modeli w otwartym API, rezygnując z części opłat licencyjnych. Meta postanowiła zakupić niemiecki start-up zajmujący się kompresją modeli, co odczytano jako próbę skopiowania recepty DeepSeek na ograniczanie rozmiarów sieci przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości wyników. Jakby tego było mało, OpenAI i Anthropic ogłosiły przyspieszenie prac nad własnymi wdrożeniami architektury Mixture of Experts, chcąc w ten sposób ograniczyć zapotrzebowanie na moc obliczeniową i energię. Choć szczegółowe terminy wprowadzenia takich rozwiązań nie są jeszcze znane, sama deklaracja świadczy o tym, że DeepSeek zmusił zachodnich gigantów do zmiany strategicznych priorytetów.
Nie brak też zamieszania ma chińskim rynku. Najnowszy model firmy Alibaba, który przeznaczony jest do generowania
wideo jest dostępny jako open source, a sam DeepSeek ma być kluczowym narzędziem wspierającym administrację publiczną w analizie danych i rozwiązywaniu problemów.
Najbardziej spektakularnym efektem działalności chińskiego gracza były jednak wydarzenia na giełdzie. Kiedy do opinii publicznej dotarły informacje o sukcesach R1 i niezwykle niskim koszcie treningu, inwestorzy zaczęli szybko reagować na perspektywę spadku popytu na tradycyjne, potężne GPU. Szczególnie mocno ucierpiała Nvidia, której kurs w ciągu jednego dnia spadł o kilkanaście procent, co przyniosło gigantyczny ubytek wartości rynkowej. Był to jeden z największych jednodniowych spadków w dziejach tej spółki. Równie dotkliwe okazały się konsekwencje dla producentów zaawansowanych układów i firm energetycznych; perspektywa, że większa efektywność modeli AI doprowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na prąd w centrach danych, wywołała lawinową wyprzedaż akcji. Czarny scenariusz zakłada, że redukcja zamówień na nowe serwerownie to tylko kwestia czasu, zwłaszcza jeśli DeepSeek i konkurenci pójdą dalej w stronę architektur wymagających coraz mniejszej liczby aktywnych parametrów. Te podejrzenia potwierdzają ostatnie ruchy firmy Microsoft – według analityków TD Cowen wycofała się ona z umów najmu o łącznej mocy „kilkuset megawatów”. Gigant zaprzestał też konwersji tzw. „statement of qualifications”, czyli wstępnych porozumień, które zwykle prowadzą do formalnych umów najmu.
Napływające dane wskazują też na roszady w portfelach inwestycyjnych. Fundusze venture capital zaczęły wstrzymywać finansowanie start-upów bazujących na drogich, zachodnich modelach wymagających kolosalnych inwestycji w GPU, a coraz chętniej wspierają projekty związane z wydajnymi architekturami typu Mixture of Experts. To z kolei sprzyja rosnącej popularności układów FPGA – uznawanych za bardziej elastyczne i wystarczająco mocne do wytrenowania oraz utrzymywania modeli na średnim poziomie złożoności. Zmiana ta, choć zaskakująca dla
wielu obserwatorów, świetnie wpisuje się w trend racjonalizacji kosztów.
Koszty są ważne
Zdaniem niektórych ekspertów do najbardziej istotnych skutków wejścia DeepSeek na arenę należy obalenie dotychczasowego przekonania, że tworzenie ogromnych modeli językowych wymaga nakładów liczonych w miliardach dolarów. Chińska firma, korzystając zarówno z przemyślanych algorytmów, jak i relatywnie tanich zasobów energetycznych, udowodniła, że równie ważna jak rozmiar modelu jest jego architektura. To sygnał dla mniejszych podmiotów, iż nie potrzebują ogromnych funduszy, aby zaproponować konkurencyjne rozwiązania – wystarczy sprytne podejście do optymalizacji i wybór efektywnego formatu treningu.
Tak błyskawiczny sukces nie obył się jednak bez znaków zapytania. Pojawiły się głosy, że DeepSeek zaniża deklarowane koszty, pomijając wydatki na infrastrukturę poniesione przed 2024 rokiem lub korzystając z rozbudowanej sieci niejawnego wsparcia, takiego jak dostęp do prądu subsydiowanego przez chiński rząd. Z raportów analitycznych wynika też, że firma mogła wydać na sprzęt setki milionów dolarów, a nie zaledwie kilka. Oficjalnie jednak DeepSeek utrzymuje, że jego imponujące wyniki finansowe to efekt inteligentnego zarządzania projektami R&D, a wszystkie oskarżenia o zatajanie kosztów są jedynie próbą dyskredytacji firmy w oczach inwestorów. Do kontrowersji dochodzą także oskarżenia o omijanie restrykcji eksportowych, które blokują sprzedaż najnowszych układów GPU do Chin. Krytycy twierdzą, że znaczna część zasobów mogła trafić do DeepSeek z pominięciem oficjalnych kanałów handlowych, co firma konsekwentnie dementuje.
Bezpieczeństwo danych nie jest mocną stroną DeepSeek
Niezależnie od tego, ile prawdy jest w doniesieniach o niejawnych transferach technologii i subsydiach, główny rynek zareagował bardzo nerwowo. Pod
presją opinii publicznej i obaw o bezpieczeństwo danych kolejne państwa zaczęły rozważać wprowadzenie obostrzeń lub całkowity zakaz stosowania rozwiązań DeepSeek w sektorze publicznym. Australia zrobiła to jako jedna z pierwszych, a wkrótce podobne kroki zapowiedziały Włochy i Francja. Oficjalne uzasadnienia wskazywały na ochronę prywatności i strach przed przekazywaniem wrażliwych danych do chińskich serwerowni. Nie zabrakło również kontrowersji –OpenAI oskarżyło DeepSeek o nieautoryzowane wykorzystywanie danych ChatGPT do trenowania własnych modeli, co może prowadzić do sporów prawnych. Administracja w Stanach Zjednoczonych z kolei nie tylko przygląda się bliżej praktykom importowym firmy, ale też głośno rozważa nałożenie dodatkowych ceł na oprogramowanie AI pochodzące z Chin. Byłoby to uderzenie zarówno w DeepSeek, jak i w lokalne firmy, które zaczęły testować chińskie rozwiązania z czysto ekonomicznych pobudek. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką ze strony Doliny Krzemowej, gdzie wielu przedsiębiorców obawia się nie tyle wypływu zysków za granicę, ile bardziej opóźnień w rozwoju rodzimych modeli, jeśli zabraknie zdrowej konkurencji. Gdyby napięcia geopolityczne osiągnęły punkt wrzenia, skutki odczułby cały ekosystem AI. W takiej sytuacji stosowne mogłyby być analogie do „zimnej wojny” w dziedzinie technologii – z blokadami, sankcjami i próbami ograniczenia partnerstw badawczych po obu stronach. Tymczasem Chiny nie wydają się skłonne do wycofania się z rynku ani do ograniczenia eksportu swoich rozwiązań. Wręcz przeciwnie, analitycy twierdzą, że rząd w Pekinie może jeszcze aktywniej wspierać rozwój miejscowych championów AI, widząc w tym szansę na globalną dominację w przyszłości. Istnieje prognoza, według której chińskie modele mogą w kolejnych latach opanować do trzydziestu procent światowego rynku generatywnej sztucznej inteligencji, ze szczególnym uwzględnieniem sektora opieki zdrowotnej oraz edukacji.
Do całego zamieszania dołączyły też kwestie prawne. Pojawiły się pozwy zbiorowe przeciwko zachodnim firmom
AI, zarzucające im zatajanie ryzyka konkurencji z Chin w trakcie przygotowań do debiutów giełdowych. Jeśli te procesy zakończą się niekorzystnymi wyrokami, branża technologiczna będzie musiała wykazać się większą przejrzystością w raportach i prospektach inwestycyjnych, szczególnie przy tak gwałtownie zmieniającej się sytuacji rynkowej. Niektórzy prawnicy widzą w tym również szansę na wprowadzenie klarownych regulacji, które określą zasady informowania o potencjalnym wpływie rewolucyjnych nowości technologicznych na wartość spółek.
Chińczycy nabrali rozpędu i nie zamierzają zwalniać
Tymczasem sam DeepSeek nie zamierza zwalniać tempa. Chińska firma zapowiedziała wprowadzenie kolejnej odsłony swojego modelu, tym razem zdolnego do przetwarzania nie tylko tekstu, lecz także obrazu i wideo. Już sam R1 bywa porównywany do GPT-4 pod względem zdolności do rozumowania matematycznego czy generowania kodu, choć w dużej mierze ustępuje mu w szybkości odpowiedzi. Jeśli jednak perspektywa
silnej multimodalności dojdzie do skutku, przewaga kosztowa może okazać się jeszcze bardziej bolesna dla zachodnich spółek, zwłaszcza tych, które liczyły na zmonopolizowanie segmentu rozwiązań łączących kilka rodzajów danych. Na tym etapie nikt nie ma złudzeń, że DeepSeek ma zamiar aktywnie walczyć o klientów na całym świecie, co budzi jednocześnie fascynację i lęk wśród „większych” graczy.
Wpływ rewolucyjnych rozwiązań DeepSeek nie ogranicza się przy tym do firm stricte technologicznych. Sektory takie jak energetyka, marketing, medycyna czy finanse muszą szybko oszacować, jakie będą długofalowe konsekwencje mniejszego zapotrzebowania na energię i drastycznego spadku kosztów analizy danych. Zwłaszcza sektor medyczny zainteresował się potencjałem DeepSeek-R1 jako narzędzia wspomagającego diagnostykę i analizę raportów klinicznych.
Przedsiębiorstwa, które zbudowały swój model biznesowy na drogich, zamkniętych API, mogą w krótkim czasie stracić część przewag konkurencyjnych. Z drugiej strony pojawiają się liczne głosy wskazujące, że niższe bariery wejścia pobudzą
innowacyjność, bo mniejsze firmy i start-upy otrzymają narzędzia, które wcześniej były poza ich zasięgiem finansowym. Niektóre korporacje, w tym Amazon, już sygnalizują, że będą dywersyfikować portfel zamówień na sprzęt, kupując więcej procesorów i chipów od kilku różnych dostawców. Dotyczy to nie tylko wielkich fabryk w Stanach Zjednoczonych, ale i nowych zakładów powstających w Europie, gdzie politycy również dostrzegają szansę na wsparcie lokalnych inicjatyw AI. W Unii Europejskiej pojawił się nawet specjalny fundusz, który ma wspomagać rozwój energooszczędnych modeli i tym samym konkurować z DeepSeek na polu efektywności. Krytycy unijnych planów obawiają się jednak, że na realne rezultaty trzeba będzie czekać wiele lat, podczas gdy chińska firma już dziś przejmuje kolejne obszary rynku.
dopasowują obliczenia do potrzeb użytkownika. Efekt nie tylko przyniósł znaczne oszczędności, ale też zainicjował falę zmian: firmy dokonują gwałtownych zwrotów w strategiach, giełda reaguje nerwowo, a rządy przygotowują się do możliwości powstania nowej „zimnej wojny” w świecie cyfrowym.
Na rywalizacji mogą skorzystać mniejsze firmy i użytkownicy
Czy DeepSeek utrzyma przewagę w perspektywie kilku lat, czy może zachodni gracze nadrobią braki, przyjmując podobne rozwiązania i zyskując dystans w obszarach, w których Chińczycy wciąż pozostają w tyle? Już teraz widać, że zbliża się okres zażartej rywalizacji o klientów, partnerów i zasoby. Jednocześnie można spodziewać się dalszego zaostrzania przepisów eksportowych, nakładania barier handlowych i sporów prawnych. Większości start-upów i mniejszych przedsiębiorstw pozostaje tylko obserwacja tego starcia gigantów i korzystanie z okazji, jakie niosą niższe koszty zaawansowanych modeli generatywnych. Niewykluczone, że w ciągu najbliższych lat DeepSeek stanie się synonimem paradygmatu opartego na efektywności, a cały przemysł AI przejdzie do epoki, w której zamiast zwiększania mocy obliczeniowej liczą się sprytne architektury. Być może to dopiero początek wielkich przemian: kolejne wersje R1 i R2, łączące tekst, obraz oraz wideo, mogą stać się katalizatorem jeszcze głębszych przeobrażeń. Jedno jest pewne: rewolucja, którą wywołała chińska firma, nie tylko wstrząsnęła rynkami finansowymi, lecz także zmusiła liderów branży do przewartościowania priorytetów i pokazała, że w świecie sztucznej inteligencji zawsze może pojawić się ktoś, kto zburzy utarte schematy. n
Ostateczny obraz wyłania się taki, że DeepSeek w ciągu zaledwie kilku miesięcy przedefiniował reguły gry w sektorze AI. Zamiast bezustannego zwiększania liczby parametrów i stawiania kolejnych serwerowni, firma udowodniła, że nie mniej istotne jest opracowanie sprytnych algorytmów, które precyzyjnie Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Rynek druku ulega stałym przekształceniom pod wpływem pojawiających się technologii i zmian w oczekiwaniach odbiorców. Sztuczna inteligencja, rozwiązania chmurowe oraz dbałość o aspekty środowiskowe stają się coraz częściej podstawą w planowaniu nowych urządzeń i usług związanych z drukiem.
Rynek druku ulega stałym przekształceniom pod wpływem pojawiających się technologii i zmian w oczekiwaniach odbiorców.
Sztuczna inteligencja, rozwiązania chmurowe oraz dbałość o aspekty środowiskowe stają się coraz częściej podstawą w planowaniu nowych urządzeń i usług związanych z drukiem.
Współczesne przedsiębiorstwa oczekują nie tylko wysokiej jakości wydruku, lecz także zoptymalizowanych kosztów eksploatacji oraz skutecznego zabezpieczenia danych.
Wiele firm, obok nieustannego rozwijania sprzętu drukującego, dba o programy recyklingu, strategie zrównoważonego rozwoju oraz automatyzację procesów. Dzięki temu technologie druku stają się ważnym elementem transformacji cyfrowej – zarówno w kontekście pracy biurowej, jak i w trybie hybrydowym.
Na znaczeniu zyskuje także współpraca między producentem (vendorem), dystrybutorem oraz resellerami czy integratorami. Niejednokrotnie złożone projekty wdrożeniowe wymagają trójstronnych konsultacji, by finalne rozwiązania były dopasowane do indywidualnych potrzeb odbiorców. Poniżej prezentujemy komentarze przedstawicieli branży, którzy dzielą się spostrzeżeniami na temat nowych
trendów, rozwoju swoich ofert i wyzwań, przed jakimi staje dzisiejszy rynek druku.
Kluczowe jest bezpieczeństwo danych
„Canon od lat konsekwentnie rozwija swoje portfolio, dostarczając innowacyjne rozwiązania, które odpowiadają na zmieniające się potrzeby rynku. Nasze urządzenia nie tylko zapewniają najwyższą jakość wydruku, ale także wpisują się w nowoczesne trendy, takie jak cyberbezpieczeństwo, automatyzacja, sztuczna inteligencja i zrównoważony rozwój. Wsłuchujemy się w opinie klientów, dzięki czemu technologie Canon stają się jeszcze bardziej intuicyjne, wydajne i przyjazne środowisku. Co roku wprowadzamy na rynek innowacyjne rozwiązania, a jednym z najnowszych w naszym portfolio jest urządzenie otwierające nową serię imageFORCE, następcę znanej z najwyższej jakości rodziny imageRUNNER ADVANCE. Rozwiązania Canon wykorzystują innowacyjny system obrazowania, który zapewnia jeszcze głębsze nasycenie kolorów i większą precyzję wydruków. Dodatkowo, dzięki nowym algorytmom AI, możemy przewidywać potencjalne usterki jeszcze zanim się pojawią, co pozwala na bardziej proaktywną obsługę serwisową i minimalizację
przestojów w pracy. Kluczowe znaczenie ma także wydłużenie cyklu życia materiałów eksploatacyjnych, co sprawia, że użytkownicy mogą pracować przez dłuższy czas bez konieczności wymiany materiałów eksploatacyjnych i części.
W zakresie wpływu technologii na biurowy ekosystem, Canon koncentruje się na ergonomii, bezpieczeństwie i zrównoważonym rozwoju. Przeprowadzone przez nas w 2023 roku badania potwierdzają, że firmy podchodzą coraz poważniej do kwestii środowiskowych i społecznych – aż 70 proc. respondentów wskazało bowiem na sens i istotność działań tego typu. Organizacje inwestują w konkretne rozwiązania przynoszące oszczędność energii i zakładające ponowne wykorzystanie surowców, prefabrykatów czy całych produktów. Perspektywa ta znajduje odzwierciedlenie w decyzjach biznesowych Canon – wdrażając kompaktowe, energooszczędne urządzenia, tworząc programy recyklingu i promując ponowne używanie sprzętu drukującego, pomagamy naszym klientom w osiągnięciu własnych celów w zakresie zrównoważonego rozwoju.
Jeśli chodzi o trendy w obszarze druku, to uważam, że kluczowe jest bezpieczeństwo danych. Według badań przeprowadzonych przez Canon, 50 proc. liderów IT uznaje cyberbezpieczeństwo za jeden z trzech najbardziej wymagających
obszarów ich pracy. Co więcej, koszty ataków na zasoby organizacji są coraz wyższe, a według Światowego Forum Ekonomicznego globalne straty spowodowane cyberatakami mogą do 2025 roku sięgnąć nawet 10,5 biliona dolarów rocznie. Canon odpowiada na te wyzwania, wprowadzając funkcję dynamicznego monitorowania sieci i automatycznego dostosowywania ustawień bezpieczeństwa urządzeń do zmieniającego się środowiska. Dzięki wykorzystaniu AI, urządzenia mogą analizować ruch sieciowy i ostrzegać użytkowników o potencjalnych zagrożeniach, co znacząco zwiększa ochronę danych firmowych. Już wiele lat z rzędu nasze rozwiązanie uniFLOW zdobywa nagrodę Buyers Lab (BLI) Pick Award, co potwierdza, że jest to jedna z najbardziej zaawansowanych i bezpiecznych platform, pomagających zarządzać procesami druku i skanowania dokumentów.” – komentuje Dariusz Szwed, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i cyfryzacji biur w Canon Polska.
Rozwój technologii opartych na AI
„Znacząco rozbudowaliśmy portfolio urządzeń Brother. W obszarze druku biurowego wprowadziliśmy nowe modele monochromatycznych laserowych urządzeń wielofunkcyjnych z serii TonerBenefit, charakteryzujące się wysoką wydajnością oraz stabilnością działania, a także nowe kompaktowe lasery z serii ADS, umożliwiające szybką i precyzyjną digitalizację dokumentów. W ostatnich latach duży nacisk kładliśmy również na rozwój znanej przez naszych klientów Usługi Zarządzania Drukiem (Managed Print Services).
Warto zwrócić uwagę na wzrost znaczenia systemów znakowania produktów, które zyskują na wartości w przedsiębiorstwach. Jeśli chodzi o drukarki oznaczeń, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie na tego typu rozwiązania, rozbudowaliśmy portfolio profesjonalnych drukarek etykiet z serii P-touch, które świetnie
sprawdzą się przy druku wyraźnych i trwałych oznaczeń kabli, przewodów, przełączników i gniazd napięcia. Dodatkowo wzmocniliśmy serię TD o nowe modele drukarek termicznych – te rozwiązania znajdą zastosowanie w wielu branżach od handlu detalicznego, logistykę po opiekę zdrowotną.
Dopasowanie oferty rozwiązań Brother do realnych potrzeb klientów jest naszym priorytetem – tym bardziej cieszy nas stałe zainteresowanie naszymi rozwiązaniami zarówno przez przedstawicieli firm, jak i konsumentów.
Bez dwóch zdań istotną rolę w biurowym ekosystemie odgrywają urządzenia drukujące, jednak nie możemy zapomnieć o dedykowanych systemach, które usprawniają digitalizację oraz przesyłanie dokumentów. Rozwiązania do druku muszą wspierać różne modele pracy oraz pracowników mobilnych. W ciągu ostatnich pięciu lat obserwujemy, jak zmienia się organizacja pracy – choć następuje stopniowy powrót do biur, znacząca część
pracowników wciąż realizuje zadania poza siedzibą firmy. To wymaga od przedsiębiorstw przemyślanego wdrożenia systemów, które nie tylko zapewnią wysoką produktywność, ale także zagwarantują bezpieczeństwo przesyłanych informacji. Nasze rozwiązania wpisują się w te potrzeby, umożliwiając zarówno automatyzację procesów, jak i optymalizację kosztów. W obliczu skumulowanej inflacji usługa MPS staje się narzędziem, które pozwala na efektywniejsze zarządzanie zasobami. Szczególnie istotne jest tutaj podejście do cyberbezpieczeństwa – nasze produkty i rozwiązania są projektowane z myślą o minimalizowaniu ryzyka wycieków danych oraz ataków cybernetycznych, co ma kluczowe znaczenie dla ochrony cyfrowych zasobów firm. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorstwa mogą polegać na zintegrowanych systemach, które wspierają ich działalność zarówno w biurze, jak i w środowisku pracy zdalnej, zapewniając jednocześnie niezbędne narzędzia do kontroli i optymalizacji codziennej pracy.
Obserwujemy, że rynek druku – mimo geopolitycznych niepewności – dynamicznie się rozwija. Mają na to wpływ zarówno inwestycje z funduszy unijnych, jak i rosnące oczekiwania przedsiębiorców dotyczące automatyzacji oraz optymalizacji kosztów. Kluczowym trendem jest rozwój technologii opartych na sztucznej inteligencji w znacznej większości branż, które odpowiednio wdrożone pozwalają na usprawnienie codziennych procesów oraz zwiększenie efektywności zespołów. Równolegle, rośnie znaczenie ekologii w biznesie. Firmy coraz częściej poszukują rozwiązań, które łączą niskie koszty eksploatacji, energooszczędność oraz możliwość serwisowania urządzeń poprzez wymianę poszczególnych komponentów. Takie podejście – integrujące aspekty ekonomiczne i środowiskowe –staje się priorytetem, szczególnie w sektorach, gdzie druk stanowi istotny element codziennej działalności.
Współpraca w ramach kanału partnerskiego pozostaje jednym z fundamentów naszej strategii. Obserwujemy, że wciąż dostosowanie programu partnerskiego do dynamicznego rozwoju sprzedaży online jest bardzo istotne. Kluczowe
Współpraca w ramach kanału partnerskiego pozostaje jednym z fundamentów naszej strategii (…) Dopasowanie oferty rozwiązań Brother do realnych potrzeb klientów jest naszym priorytetem – tym bardziej cieszy nas stałe zainteresowanie naszymi rozwiązaniami zarówno przez przedstawicieli firm, jak i konsumentów.
Piotr Baca
Country Manager Poland & Ukraine, CEE Director w Brother
znaczenie ma marża partnera w sprzedaży regularnej oraz projektowej, co wymaga zadbania o jego interes oraz uproszczenia zasad współpracy i usprawnienia transakcji. Jednak nie zauważyliśmy większych zmian w sposobie współpracy, może to wynikać z otwartej komunikacji w relacjach z partnerami i sprawnemu reagowaniu na potrzeby drugiej strony. W naszej działalności duży nacisk kładziemy na utrzymanie regularnego, bezpośredniego kontaktu z przedstawicielami resellerów. Dzięki systematycznej wymianie informacji, cyklicznym szkoleniom i spotkaniom, jesteśmy w stanie nie tylko szybko reagować na pojawiające się pytania i wątpliwości, ale również skutecznie prezentować nowe produkty i rozwiązania w naszej ofercie.” – mówi Piotr Baca, Country Manager Poland&Ukraine, CEE Director w Brother Poland.
Klienci coraz częściej chcą płacić za usługę
„W ostatnich miesiącach Epson wprowadził istotne zmiany w swoim portfolio, koncentrując się na modernizacji linii urządzeń klasy RIPS, które dzięki swojej wydajności umożliwiają wydruk do 86 000 stron A4 na jednym uzupełnieniu atramentu. Dodatkowo rozbudowaliśmy linię modeli ze stałą głowicą AM-Cxxx (Advanced Multifunction Printer). Nowe modele drukarek, dostępne zarówno w formacie A4, jak i A3, oferują użytkownikom łatwiejszą obsługę, większą wydajność oraz niższe koszty eksploatacyjne. Dzięki ulepszonemu, wysokowydajnemu systemowi zasilania w atrament urządzenia RIPS
pozwalają na drukowanie większej liczby stron bez konieczności częstej wymiany materiałów eksploatacyjnych. Jest to szczególnie korzystne dla firm, które chcą zminimalizować czas przestojów, ograniczyć interwencje serwisowe i uprościć zarządzanie drukiem w biurze.
Najważniejszą zmianą w strategii Epson było jednak całkowite wycofanie drukarek laserowych z oferty w Europie na początku 2025 roku. Decyzja ta podyktowana była zarówno względami ekologicznymi, jak i ekonomicznymi – drukarki laserowe zużywają znacznie więcej energii, generują większe ilości odpadów eksploatacyjnych i wymagają skomplikowanej konserwacji. Epson postawił na energooszczędną i przyjazną dla środowiska technologię druku atramentowego, która nie tylko obniża koszty eksploatacji, ale także wpisuje się w globalne trendy zrównoważonego rozwoju.
Nowoczesne urządzenia atramentowe Epson HEAT-FREE, oparte na technologii druku bez nagrzewania, znacząco wpływają na funkcjonowanie biur, oferując niższe koszty eksploatacji, mniejsze zużycie energii oraz prostszą obsługę w porównaniu do drukarek laserowych. Dzięki eliminacji mechanizmów grzewczych typowych dla druku laserowego, urządzenia atramentowe mogą działać znacznie bardziej efektywnie energetycznie, redukując rachunki za prąd i wpływ na środowisko. Rozwiązania Epson wspierają optymalizację przepływu dokumentów w organizacjach, a w połączeniu z oprogramowaniem do zarządzania drukiem i urządzeniami firmy mogą lepiej monitorować zużycie atramentu i automatyzować dostawy
ponoszenia kosztów początkowych i serwisowych.
Drugim istotnym trendem jest rosnąca świadomość ekologiczna klientów, którzy coraz częściej wybierają rozwiązania ograniczające ślad węglowy. Druk atramentowy, jako technologia zużywająca mniej energii i generująca mniej odpadów eksploatacyjnych, staje się preferowaną opcją w biurach. Według analityków IDC, rynek biznesowych drukarek atramentowych w Europie Zachodniej wzrośnie o 7,6 proc. w latach 2023–2028, podczas gdy sprzedaż urządzeń laserowych będzie malała w tempie – 2,2 proc.
Zmieniające się oczekiwania klientów wymuszają na rynku odejście od klasycznego modelu sprzedaży urządzeń na rzecz oferowania kompleksowych usług druku. Klienci coraz częściej chcą płacić za usługę, a nie za sam sprzęt, co zmienia rolę integratorów i resellerów.
Epson dostosował swoją ofertę do tych zmian, wprowadzając model Epson Print Performance (EPP), który różni się od tradycyjnych programów partnerskich. W tym systemie Epson staje się bezpośrednim dostawcą usługi, a nie tylko producentem urządzeń, co umożliwia lepszą kontrolę nad jakością obsługi klienta końcowego. Partnerzy, zamiast sprzedawać materiały eksploatacyjne, mogą oferować kompleksowe rozwiązania subskrypcyjne, w których Epson zapewnia monitoring urządzeń, automatyczne dostawy materiałów eksploatacyjnych i serwis.
To podejście zwiększa przewidywalność przychodów integratorów, którzy nie muszą angażować zasobów w obsługę serwisową oraz upraszcza procesy obsługi urządzeń. Dla klientów końcowych oznacza to brak konieczności zajmowania się konserwacją sprzętu oraz możliwość
łatwego skalowania infrastruktury drukującej w zależności od zmieniających się potrzeb.” – komentuje Robert Reszkowski, Business Sales Manager w Epson Polska.
Ponad 45 proc. plastiku pochodzi z recyklingu
„Regularnie wprowadzamy do naszego portfolio nowe serie urządzeń, odpowiazmieniające się potrzeby naszych klientów. Z częstotliwością mniej więcej co pół roku prezentujemy nowości: coraz mniejsze, ale znacznie wydajniejsze i lepiej zarządzane urządzenia. W ten sposób utrzymujemy pozycję lidera rynku i wspieramy transformację cyfrową. W ostatnim czasie do oferty wprowadziliśmy nowe drukarki serii ENVY. Urządzenia zostały zaprojektowane dla użytkowników pracujących hybrydowo, oferując niezawodne, kompaktowe rozwiązania do druku. Szczególny nacisk położono na zrównoważony rozwój – urządzenia są wykonane w ponad 45 proc. z plastiku pochodzącego z recyklingu. Nowe modele wyposażono w zaawansowane funkcje bezpieczeństwa, w tym HP Wolf Security oraz możliwości integracji z popularnymi platformami chmurowymi. Zaimplementowaliśmy również rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, optymalizujące proces druku i zużycie materiałów eksploatacyjnych, które przekładają się na realne oszczędności.
Technologie druku pomagają optymalizować procesy biznesowe i redukować koszty operacyjne oraz ślad węglowy organizacji. Digitalizacja obiegu dokumentów stanowi kluczowy element transformacji. Najnowsze urządzenia z zaawansowanymi funkcjami skanowania przyspieszają procesy biznesowe, skracając czas obsługi dokumentacji i generując wymierne korzyści finansowe. W dodatku, projektując nowe urządzenia skupiamy się na zmniejszaniu ich wymiarów. Mniejsze urządzenia oznaczają oszczędność miejsca w biurze, niższe koszty transportu i mniejszą emisję CO2. Jednocześnie zwiększamy też ich funkcjonalność. Inteligentne algorytmy zarządzania energią automatycznie optymalizują zużycie prądu, przewidując okresy szczytowego obciążenia. Z kolei
automatyzacja procesów serwisowych dzięki systemom predykcyjnym pozwala ograniczyć liczbę wizyt w serwisie i lepiej zarządzać materiałami eksploatacyjnymi. Wyróżniamy cztery kluczowe trendy: zrównoważony rozwój, sztuczna inteligencja, druk chmurowy i bezpieczeństwo. Zrównoważony rozwój to już nie tylko hasło, lecz realna potrzeba biznesowa. Realizujemy ją przez wykorzystanie materiałów z recyklingu w produkcji urządzeń i optymalizację zużycia energii. Warto wspomnieć, że mamy innowacyjny program odzyskiwania plastiku z oceanów dla produkcji tonerów.
Sztuczna inteligencja w druku to konkretne rozwiązania optymalizujące procesy i zarządzanie zużyciem materiałów. Najnowsze urządzenia używają algorytmów AI do automatycznej diagnostyki i pozwalają zapobiegać awariom przed ich wystąpieniem. Druk chmurowy zyskuje znaczenie w erze pracy hybrydowej. Bezpieczne drukowanie z dowolnego miejsca, zarządzanie flotą urządzeń przez chmurę i integracja z platformami chmurowymi powinny być standardem.
W tym obszarze stawiamy na stabilność i kontynuację sprawdzonych modeli biznesowych, choć nie oznacza to stagnacji Takie podejście doskonale sprawdza się w dostarczaniu kompleksowych rozwiązań do druku, wymagających profesjonalnego doradztwa, wdrożenia i wsparcia posprzedażowego. Każdy element łańcucha ma tu do spełnienia swoją rolę – od producenta przez dystrybutorów aż po resellerów i integratorów najbliżej klienta końcowego. Sprawdzona struktura współpracy pozwala nam skutecznie wprowadzać innowacje, zachowując wysoki poziom obsługi klienta.” – dodaje Mateusz Wasilewski, Category Manager w HP Poland.
Ofertę stale ubogacają nowe modele urządzeń
„Jako największy dystrybutor rozwiązań IT i elektroniki w regionie CEE, posiadamy w ofercie produkty wszystkich najważniejszych producentów rozwiązań drukujących w tym: Brother, Canon i Epson, HP, Lexmark, OKI, Xerox. W tym obszarze naszą ofertę stale ubogacają nowe modele urządzeń – odświeżone urządzenia
konsumenckie, jeszcze lepsze i przyjaźniejsze gamy urządzeń biznesowych, a także drukarki 3D. Wszechstronność modeli pozwala na dokładne dopasowanie ich do konkretnych potrzeb stanowisk i grup roboczych. Urządzenia charakteryzują się coraz większą kompaktowością budowy i lepszą funkcjonalnością / ergonomią użytkowania. Jednocześnie producenci opracowują coraz lepsze dostosowanie swojego sprzętu i oprogramowania do lokalnych systemów.” – komentuje Jarosław Rudkowski, Product Manager w AB S.A.
„W obszarze druku wciąż wprowadzane są zmiany i innowacje, które kształtują przyszłość branży druku. Najbardziej nośnym hasłem ostatnich miesięcy jest oczywiście sztuczna inteligencja. AI pojawiła się również w procesach drukowania. Wspiera personalizację użytkowania urządzeń. Pozwala na ograniczenie zużycia energii oraz przewiduje potencjalne potrzeby konserwacyjne. Udoskonalenia te przyczyniają się do oszczędności i zwiększonej efektywności.
Drugi ważny trend obecny na rynku druku to ekologia. Zrównoważony rozwój dla producentów urządzeń drukujących stał się jednym z kluczowych zagadnień. Firmy drukujące stawiają sobie ambitne cele związane z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych i cyrkularnością produktów i opakowań.” – dodał Michał Lewiński, Business Unit Manager AB S.A.:
„Obserwujemy, że w przypadku wielu producentów jest to niezmienne i ciągłe ulepszanie maszyn pod kątem ekonomii wydruku oraz ogólnie mówiąc – ekologii. Składają się na to przede wszystkim: q wolny od wysokich temperatur wydruk atramentowy (HEAT FREE) z piezoelektryczną technologią głowic q brak emisji gazów i minimalizacja odpadów q duże pojemności wkładów lub rozwiązania INK TANK SYSTEM do samodzielnego uzupełniania tuszu z wysoko wydajnych butelek z tuszem Właściwie w zakresie współpracy nie zachodzą duże zmiany – jako dystrybutor oczywiście dbamy o wspólne relacje i realizację postawionych przed sobą celów. Zabiegamy o wsparcie Vendorów, aby ich oferta była dobrze widoczna, a w razie potrzeby, aby sprzedaż była wspierana przez dane programy, czy promocje. Edukujemy odbiorców o nowościach i zmianach w portfolio. Dbamy o Partnerów na każdym etapie ścieżki zakupowej – począwszy od zapoznania ze zmianami w ofercie, przez pomoc w doborze odpowiedniego sprzętu, aż po sprawną realizację zamówienia. Głównie jednak zależy nam na dalszym, ciągłym ulepszaniu i przyspieszaniu procesów przekładających się na sprawną realizację zamówień/dostaw i jednocześnie optymalizację
Druk atramentowy, jako technologia zużywająca mniej energii i generująca mniej odpadów eksploatacyjnych, staje się preferowaną opcją w biurach. Epson postawił na energooszczędną i przyjazną dla środowiska technologię druku atramentowego, która nie tylko obniża koszty eksploatacji, ale także wpisuje się w globalne trendy zrównoważonego rozwoju.
Robert Reszkowski Business Sales Manager Epson
aspektów finansowych każdej ze stron.” – kontynuuje Jarosław Rudkowski, Product Manager AB S.A.
Coraz więcej urządzeń sprzedaje się w procesie MPS
„Producenci na bieżąco rozszerzają swoje portfolia urządzeń, zapewniając klientom cały wachlarz korzyści na rosnące potrzeby klientów końcowych w obszarze druku. Nowe urządzenia zapewniają pełną kompatybilność z komunikacją z urządzeniami mobilnymi, dają również możliwość przepływu informacji z wykorzystaniem systemu iCloud. Nowe urządzenia, zastępujące swoje poprzedniki, mają większą wydajność i niższe koszty druku. Coraz bardziej popularne stają się urządzenia atramentowe z możliwością zasubskrybowania uzupełniania materiałów eksploatacyjnych.
Wymagania klientów są skierowane na coraz większą wydajność. W segmencie urządzeń laserowych coraz więcej urządzeń sprzedaje się w procesie MPS ze względu na przewidywalność kosztów, a co za tym idzie – lepsze zarządzanie budżetem firmy.
Jeśli chodzi o urządzenia atramentowe, to kluczowym elementem są koszty wydruku. W ostatnim czasie na rynku pojawiło się wiele nowych urządzeń posiadających system stałego zasilania atramentem, co zapewnia użytkownikom coraz niższe koszty druku.
W realizacji dużych projektów coraz częściej standardem stają się spotkania trójstronne (vendor, dystrybutor, reseller/integrator). Niejednokrotnie duże wdrożenia to bardzo złożony proces, wymagający od wymienionych trzech podmiotów indywidualnego podejścia i wybrania najlepszej drogi w celu osiągnięcia maksymalnej korzyści przez zamawiającego.” – komentuje Kamil Majchrzak – HP Business Development Manager w TD SYNNEX Poland. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Model print-as-a-service (czy też MPS) coraz częściej stanowi odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie firm w zakresie elastycznego zarządzania drukiem. Zamiast kupować urządzenia i samodzielnie nadzorować ich pracę, przedsiębiorstwa mogą skupić się na głównych celach biznesowych, a zadanie dostarczania i serwisowania drukarek, zaopatrzenia w materiały eksploatacyjne czy monitorowania kosztów powierzyć zewnętrznemu dostawcy.
Właśnie taki model przekłada się na większą przewidywalność budżetu, zwłaszcza w kontekście inwestycji w infrastrukturę IT. Dla producentów i integratorów to szansa na zbudowanie trwalszych relacji z klientami opartej na długofalowej współpracy zamiast jednorazowej sprzedaży. Stabilny strumień przychodów z kontraktów subskrypcyjnych pozwala lepiej planować cykl życia urządzeń, a także zdalnie nadzorować flotę sprzętu w czasie rzeczywistym. Korzystają na tym także klienci końcowi, zyskując wsparcie serwisowe i szybką reakcję na potencjalne usterki, bez konieczności samodzielnego angażowania się w techniczne detale. W dobie cyfryzacji i popularności rozwiązań chmurowych print-as-a-service staje się realnym narzędziem optymalizacji procesów. Wzmacnia bezpieczeństwo (dzięki zdalnemu monitorowaniu i szyfrowaniu danych), obniża koszty eksploatacyjne oraz w prosty sposób pozwala skalować liczbę urządzeń wraz z rozwojem firmy. Poniżej zebrano wypowiedzi przedstawicieli branży, którzy szczegółowo opisują, jak w praktyce wygląda realizacja tego modelu i jakie konkretne
korzyści przynosi on wszystkim zainteresowanym stronom.
Sposób na inteligentne wykorzystanie technologii
„Współczesne przedsiębiorstwa funkcjonują w dynamicznym i wymagającym środowisku, gdzie elastyczność i efektywność operacyjna decydują o przewadze konkurencyjnej. Transformacja cyfrowa przyspiesza, a organizacje coraz częściej poszukują modeli usługowych, które pozwalają im korzystać z nowoczesnych technologii bez konieczności angażowania znaczącego kapitału. Jednym z rozwiązań, doskonale wpisującym się w te potrzeby, jest właśnie model Print-as-a-Service, który redefiniuje podejście do zarządzania drukiem w firmach. Canon, jako lider w dziedzinie innowacyjnych urządzeń drukujących, oferuje tę usługę w sposób kompleksowy, dostosowany do realiów nowoczesnego biznesu. Model ten łączy zaawansowane urządzenia, inteligentne oprogramowanie oraz pełne wsparcie serwisowe w ramach jednej przejrzystej subskrypcji. W Canon doskonale rozumiemy, że firmy oczekują dziś nie tylko dostępu
do zaawansowanych technologii, ale także uproszczenia zarządzania infrastrukturą IT, minimalizacji kosztów i maksymalizacji produktywności. Dlatego model Print-as-a-Service, oferowany w ramach elastycznych umów, pozwala organizacjom skupić się na ich podstawowej działalności, jednocześnie zapewniając optymalizację procesów związanych z drukiem i przepływem dokumentów. Wdrożenie Print-as-a-Service przynosi wymierne korzyści wszystkim uczestnikom łańcucha produkcyjnego. Z perspektywy vendora, Print-as-a-Service to stabilność przychodów oraz optymalizacja cyklu życia urządzeń. Model subskrypcyjny pozwala na lepsze zarządzanie zasobami, redukcję kosztów operacyjnych oraz efektywniejsze planowanie produkcji i logistyki. Integratorzy i dystrybutorzy zyskują możliwość budowania długoterminowych relacji z klientami oraz oferowania usług o wysokiej wartości dodanej. Dzięki zdalnemu monitorowaniu urządzeń w czasie rzeczywistym, mogą proaktywnie zarządzać flotą drukarek, minimalizując przestoje i zwiększając satysfakcję klientów. Z kolei klienci końcowi otrzymują dostęp do najnowszych technologii
w modelu, który eliminuje konieczność kosztownych inwestycji, a jednocześnie gwarantuje pełne wsparcie serwisowe i bezpieczeństwo operacyjne.
W dobie cyfryzacji i coraz większego nacisku na optymalizację procesów biznesowych, model Print-as-a-Service staje się strategicznym wyborem dla firm, które chcą zwiększyć swoją efektywność, obniżyć koszty operacyjne i skupić się na rozwoju kluczowych obszarów działalności. Canon, dzięki wieloletniemu doświadczeniu i innowacyjnemu podejściu, dostarcza rozwiązania, które realnie wspierają przedsiębiorstwa w budowaniu nowoczesnego i elastycznego środowiska pracy. To nie tylko przyszłość zarządzania drukiem – to sposób na inteligentne wykorzystanie technologii, który już dziś daje realne korzyści biznesowe.” – komentuje Dariusz Szwed, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i cyfryzacji biur w Canon Polska.
Pełna automatyzacja procesów
„Model Print-as-a-Service (PaaS), który zyskuje na popularności, to odpowiedź na zmieniające się potrzeby klientów, którzy coraz częściej nie chcą inwestować
w sprzęt, lecz płacić tylko za faktycznie wykorzystywane usługi druku. Epson wdrożył nowoczesne podejście do tego modelu, wprowadzając usługę Epson Print Performance (EPP), która oferuje firmom możliwość korzystania z drukarek bez konieczności ich zakupu.
W ramach EPP klienci ponoszą stałą miesięczną opłatę oraz koszt za wydrukowaną stronę, np. 0,10 zł za stronę kolorową i 0,02 zł za stronę czarno-białą. Istotnym elementem tego rozwiązania jest pełna automatyzacja procesów – urządzenia same monitorują poziom zużycia atramentu i raportują zapotrzebowanie, dzięki czemu dostawy materiałów eksploatacyjnych realizowane są automatycznie, bez konieczności angażowania pracowników firmy.
Co wyróżnia EPP na tle dotychczasowych modeli współpracy? Przede wszystkim zmiana roli Epson w procesie obsługi klienta. Tradycyjnie firma dostarczała sprzęt swoim partnerom – integratorom i resellerom – którzy następnie odpowiadali za obsługę końcowego użytkownika. W nowym modelu to Epson staje się bezpośrednim dostawcą usługi, co pozwala na lepszą optymalizację kosztów
oraz gwarantuje najwyższą jakość obsługi. System ten działa już w Europie Zachodniej, a obecnie wdrażany jest także w Polsce i Rumunii.
Klienci mogą wybierać spośród dwóch wariantów usługi: pełnej opcji, obejmującej serwis, części zamienne i materiały eksploatacyjne, oraz opcji uboższej, która ogranicza się jedynie do dostaw atramentu. Oba modele pozwalają firmom uniknąć dużych wydatków inwestycyjnych i skupić się na bieżącym użytkowaniu sprzętu bez obaw o jego utrzymanie. Korzyści płynące z modelu subskrypcyjnego są zauważalne zarówno dla klienta końcowego, integratora, jak i samego producenta, czyli Epson. Dla firm korzystających z EPP oznacza to przede wszystkim przewidywalność kosztów i eliminację problemów związanych z zamawianiem materiałów eksploatacyjnych oraz serwisem. W tradycyjnym modelu firmy musiały monitorować zużycie tuszu, zamawiać nowe wkłady i dbać o konserwację urządzeń, co generowało dodatkowe obowiązki. W modelu Print-as-a-Service to dostawca usługi przejmuje pełną odpowiedzialność za te kwestie, co znacząco odciąża wewnętrzne działy IT i administracji.
W dobie cyfryzacji i coraz większego nacisku na optymalizację procesów biznesowych, model Print-as-a-Service staje się strategicznym wyborem dla firm, które chcą zwiększyć swoją efektywność, obniżyć koszty operacyjne i skupić się na rozwoju kluczowych obszarów działalności (…)
To nie tylko przyszłość zarządzania drukiem – to sposób na inteligentne wykorzystanie technologii, który już dziś daje realne korzyści biznesowe.
Dariusz Szwed
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i cyfryzacji biur w Canon Polska
Z punktu widzenia integratorów nowy model oznacza stabilne, przewidywalne przychody, ponieważ zamiast jednorazowej sprzedaży sprzętu mogą liczyć na stałe wpływy z miesięcznych subskrypcji. Dodatkowo eliminacja konieczności zajmowania się serwisem sprawia, że mogą skupić się na sprzedaży i doradztwie, zamiast angażować się w obsługę techniczną.
Dla Epson oznacza to większą kontrolę nad jakością usług oraz lepsze zarządzanie cyklem życia urządzeń. Ponieważ to firma monitoruje stan drukarek i zużycie atramentu, może optymalizować pracę sprzętu, wydłużając jego żywotność i minimalizując awarie. Dzięki temu drukarki są eksploatowane w bardziej efektywny sposób, a klienci dłużej pozostają w ekosystemie Epson, co zwiększa ich lojalność wobec marki.” –komentuje Krzysztof Janiec, MPS Sales Specialist w Epson Polska.
Systemy wspierane AI
„Model print-as-a-service to realna odpowiedź na zmieniające się potrzeby rynku, realizowana poprzez współpracę z firmami partnerskimi. Rola producenta koncentruje się na dostarczaniu sprzętu i zaawansowanego oprogramowania. Oferowane są kompleksowe rozwiązania do zarządzania drukiem, monitorowania urządzeń i optymalizacji kosztów. Systemy
wspierane sztuczną inteligencją pozwalają na predykcyjne zarządzanie serwisem i materiałami eksploatacyjnymi. Partnerzy z kolei wnoszą wiedzę i doświadczenie w obsłudze klientów końcowych. Ich bezpośredni kontakt, znajomość lokalnego rynku i specyfiki branżowej pozwala przekształcić technologiczne możliwości w realną wartość biznesową.
To model typu win-win. Dla producenta kluczowa jest możliwość dostarczania kompleksowych rozwiązań łączących sprzęt, materiały eksploatacyjne i zaawansowane oprogramowanie. Pozwala to lepiej planować rozwój produktów, optymalizować łańcuch dostaw i uzyskiwać bezpośrednią informację zwrotną o funkcjonowaniu rozwiązań. Partner-integrator zyskuje szansę budowania długoterminowych relacji z klientami opartych na ciągłym dostarczaniu wartości. Zyskuje też klient końcowy, ponieważ otrzymuje rozwiązanie precyzyjnie dostosowane do swoich potrzeb, profesjonalnie wdrożone i utrzymywane.” – dodaje Mateusz Wasilewski, Category Manager w HP Poland.
MPS minimalizuje zagrożenia cybernetyczne
„Usługa Zarządzania Drukiem (MPS) stanowi kompleksowe rozwiązanie odpowiadające na rosnące wyzwania związane z zarządzaniem infrastrukturą
druku w biznesie. To rozwiązanie cieszy się rosnącą popularnością, na co ma wpływ nie tylko jego wygoda, ale również kwestie ekonomiczne. Wyniki badania Brother „Survey Background & Key Findings” obrazują, że to koszty, poziom usług i wydajność procesów są jednymi z najważniejszych powodów wyboru firmy Brother jako dostawcy usług druku.
Należy zauważyć, że jednorazowy zakup urządzeń drukujących dedykowanych do biznesu, może nadwyrężyć budżet firmy – dlatego kluczowa staje się usługa druku, która pozwala zoptymalizować wydatki i zautomatyzować zamawianie materiałów eksploatacyjnych i serwis.
Proces wdrożenia rozpoczynamy od szczegółowej analizy istniejącego środowiska druku, co pozwala na precyzyjne dopasowanie urządzeń do specyficznych potrzeb klienta. Dzięki integracji zaawansowanych technologii – w tym rozwiązań chmurowych – umożliwiamy zdalny monitoring, automatyzację zamawiania materiałów eksploatacyjnych oraz bezpieczne przetwarzanie danych. Implementując tę usługę, dbamy o to, aby dobrać urządzenia, które są wyposażone w funkcje szyfrowania (realizowane m.in. poprzez protokoły IPPS/HTTPS) – co gwarantuje nie tylko wysoki poziom ochrony na etapie drukowania, ale również ma wpływ na optymalizację kosztów operacyjnych oraz elastyczne reagowanie na nieregularne wolumeny wydruków w biznesie.
Model MPS przynosi wymierne korzyści dla każdej strony transakcji. Z perspektywy producenta rozwiązanie to umożliwia stabilność przychodów ze sprzedaży kontraktowej – która stanowi blisko 60 proc. sprzedaży urządzeń biznesowych, dzięki czemu możliwe staje się długoterminowe planowanie współpracy. Integratorzy i partnerzy handlowi zyskują dostęp do kompleksowego wsparcia, w tym dedykowanych szkoleń, certyfikacji oraz serwisu technicznego, co przekłada się na skuteczność realizacji projektów, szczególnie w wymagających sektorach, takich jak zamówienia publiczne. Finalnie klienci końcowi, którzy korzystają z tej
usługi płacą za tyle stron, ile realnie wydrukują – co umożliwia precyzyjną kontrolę nad kosztami operacyjnymi i bieżącą optymalizację wykorzystania zasobów. Co ważne, MPS pozwala nie tylko zoptymalizować wydatki, ale również zautomatyzować zamawianie materiałów eksploatacyjnych i serwis. Z badań Quocirca wynika, że ponad połowa (53 proc.) organizacji szacuje, że ich inwestycje w usługę MPS wzrosną w ciągu najbliższych 12 miesięcy, co świadczy o rosnącym zaufaniu do tego modelu. Ważnym aspektem tej usługi jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, które uzyskuje się dzięki stałemu monitorowaniu potencjalnych źródeł ryzyka. Pozwala to sprawnie wykryć słabe punkty ekosystemu druku, które mogłyby stać się potencjalnym zagrożeniem. Firmy korzystające z MPS mogą zminimalizować zagrożenia cybernetyczne, co jest kluczowe w obecnym, wymagającym środowisku biznesowym. To rozwiązanie dopasowywane do potrzeb firmy i można je stale optymalizować, tak aby sprostać realnym potrzebom biznesu w czasie rzeczywistym.” – mówi Paweł Lechicki, MPS Coordinator w Brother Poland.
Druk jako usługa powraca do łask
Jarosław Rudkowski, Product Manager AB S.A. mówi, że „Druk jako usługa powraca nieco do łask po okresie załamania tej formuły w czasach pandemii. Jest to model szczególnie atrakcyjny dla niektórych przedsiębiorstw, które wolą „delegować na zewnątrz” niektóre zadania niż samodzielnie borykać się z ich rozwiązywaniem (zakup i obsługa urządzeń drukujących i materiałów eksploatacyjnych do nich). W niektórych przypadkach przeniesienie tego typu usług nastąpiło nawet na poziom pojedynczych konsumentów i to z pewnością jest nowinka.”
„Co do zysków, to: dla vendora i integratora –stały klient końcowy przynoszący pewne i policzalne zyski, dla końcowych klientów: wygoda”.
Automatyczne raportowanie pomaga w rozliczeniu kosztów
„Co do samego modelu MPS, dystrybucja nie posiada własnych narzędzi do oferowania tej usługi partnerom ze względu na dużą konkurencję rozwiązań oferowanych przez producentów urządzeń. Vendorzy posiadają dużo bogatsze narzędzia do zaoferowania rozwiązań w tym zakresie, które mogą być szyte na miarę. Rolą dystrybutora jest zapewnienie dostępności urządzeń, jak
Z punktu widzenia integratorów nowy model oznacza stabilne, przewidywalne przychody, ponieważ zamiast jednorazowej sprzedaży sprzętu mogą liczyć na stałe wpływy z miesięcznych subskrypcji. Dodatkowo eliminacja konieczności zajmowania się serwisem sprawia, że mogą skupić się na sprzedaży i doradztwie, zamiast angażować się w obsługę techniczną.
i materiałów eksploatacyjnych wykorzystywanych w procesie print-as-a-service. W kupu urządzeń resellerzy korzystają z logistycznych czy finansowych, jakie zapewniają dystrybutorzy. Często proces dostawy takich urzą dzeń wymaga indywidualnego podejścia. Managed Print Services to proces, który ułatwia używanie oraz zarządzanie urządzeniami. Skraca też czas naprawy urządzenia, gdyż w wystąpienia usterki maszyny zgłaszają do mu odpowiednie kody błędów. Duża część tych usterek jest możliwa do usunięcia przez dedy kowaną osobę na miejscu u co obniża koszty eksploatacji. Serwis nie musi się pojawiać do usterki, np. zaciętego papieru. W przypadku bardziej złożonych problemów ser wisant, który jedzie na usługę usunięcia usterki, jest już wyposażony w konkretne kody usterek, co pozwala mu na zabranie odpowiednich czę ści zamiennych.
Urządzenia mają możliwość raportowania wydrukowanych stron oraz zapotrzebowania na zużywające się materiały eksploatacyjne, co znacząco wpływa na zmniejszenie przestojów w pracy urządzenia. Automatyczne raportowa nie wpływa też na uproszczenie procesu roz liczenia kosztów druku w za każdą wydrukowaną stronę. W kiedy klient decyduje się na nia wydrukami, zakup nowych urządzeń jest dokonywany z wykorzystaniem finansowania (wynajem lub leasing). W połączeniu z opłatą za wydrukowane strony zapewnia równomierne koszty w rozbiciu miesięcznym i brak obciążenia budżetu firm na zakup większej liczby urządzeń drukujących.” – komentuje Kamil Majchrzak – HP Business Development Manager w TD SYNNEX Poland. n www.itreseller.pl
RAPORT RYNEK DRUKU CZ. 3
Atrament i laser to dwie wiodące technologie druku, które różnią się pod względem kosztów eksploatacji, jakości wydruków oraz wydajności. Atrament dominuje w przypadku drukowania zdjęć i grafik, oferując bardzo wysoką jakość kolorów, a często również niższą cenę zakupu urządzenia. Jednocześnie wymaga troski o regularną eksploatację, aby uniknąć zasychania głowic, co może być ograniczeniem w środowiskach biurowych o niewielkim natężeniu drukowania. (362) IT Reseller
Druk laserowy wygrywa tam, gdzie kluczowe są prędkość i koszty druku dużych wolumenów, a także trwałość dokumentów. Chociaż urządzenia laserowe są zwykle droższe w momencie zakupu, w dłuższej perspektywie mogą okazać się bardziej opłacalne ze względu na niższy koszt wydruku strony. Sprawdzają się szczególnie w przedsiębiorstwach i urzędach, gdzie niezbędna jest duża wydajność i zaawansowane funkcje bezpieczeństwa.
Ostateczny wybór technologii zależy więc od indywidualnych potrzeb użytkownika: rodzaju materiałów, częstotliwości drukowania, wymaganego wolumenu czy wymogów jakościowych. Producenci proponują rozwiązania pozwalające elastycznie dostosować sprzęt do specyfiki różnych branż i użytku prywatnego. Poniżej przedstawiamy komentarze ekspertów, którzy omawiają zalety i wady obu technologii, a także podpowiadają, dla kogo atrament lub laser będzie wyborem idealnym.
Urządzenia laserowe są bardziej odporne na przestoje
„Jako Canon dostrzegamy, że obie technologie mają swoje miejsce na rynku, a wybór między drukiem atramentowym i laserowym nie powinien być kwestią przypadku, lecz świadomą decyzją, opartą na analizie potrzeb klienta.
Drukarki atramentowe Canon łączą efektywność kosztową, wysoką jakość wydruków i wszechstronność, co czyni je doskonałym wyborem zarówno do użytku domowego, jak i biurowego. Szczególnie modele z technologią MegaTank zapewniają wyjątkowo niskie koszty eksploatacji, dzięki napełnianym zbiornikom na atrament. Świetnie sprawdzają się w organizacjach o średnich potrzebach w zakresie druku oraz w przypadku prywatnych zastosowań. Warto również podkreślić, że seria MegaTank znacząco redukuje odpady w porównaniu do tradycyjnych kartridży, a więc urządzenia te są bardziej przyjazne dla środowiska. Dodatkowo, modele atramentowe są idealne do precyzyjnego drukowania szczegółowych grafik i zdjęć
Druk laserowy wyróżnia się szeregiem istotnych zalet, które sprawiają, że jest on preferowany przez większość firm z sektora MŚP. (…) Ta technologia druku pozwala na precyzyjne odwzorowanie tekstu i wysoką prędkość drukowania, dzięki czemu urządzenia laserowe są niezastąpione w środowisku biurowym. (…) Kolejnym atutem technologii laserowej jest jej wysoka niezawodność i minimalna potrzeba interwencji serwisowej, co przekłada się na stałą dostępność urządzeń oraz zmniejszenie przestojów w pracy biurowej.
Katarzyna Idzkiewicz Marketing Manager Brother
o dużym nasyceniu kolorystycznym, a ich kompaktowa konstrukcja pozwala na oszczędność miejsca – to doskonałe rozwiązanie do niewielkich przestrzeni. Obsługują także różnorodne nośniki, takie jak błyszczący papier fotograficzny, papier matowy czy koperty, co sprawia, że są niezastąpione w projektach kreatywnych i produkcji materiałów drukowanych.
W przypadku urządzeń laserowych, uzyskujemy wysoką jakość materiałów, zachowując krótki czas realizacji wydruków i rozsądne koszty eksploatacji. Modele Canon z serii imageRUNNER oferują niezawodność i wydajność przy intensywnym użytkowaniu, co przekłada się na większą oszczędność w długim okresie. Laserowe urządzenia są również bardziej odporne na przestoje, co minimalizuje ryzyko przerw w pracy. Druk laserowy najlepiej sprawdza się w korporacjach, instytucjach publicznych oraz firmach z sektorów takich jak finanse, prawo czy administracja, gdzie kluczowe są szybkość oraz optymalizacja kosztów. To także idealny wybór dla organizacji wymagających wysokiej jakości przy dużych wolumenach druku, gdzie eksploatacja w dłuższej perspektywie ma kluczowe znaczenie.
Podsumowując, drukarki atramentowe Canon są idealne zarówno do użytku domowego, jak i biurowego. Oferują ekonomiczną eksploatację, zapewniając
jednocześnie wysoką jakość wydruków i intensywne nasycenie kolorów, a dodatkowo stanowią ekologiczne rozwiązanie. Urządzenia laserowe będą odpowiednie dla środowisk, gdzie kluczowe znaczenie mają wydajność i ekonomiczność. Jako Canon, rozumiemy te potrzeby i dostosowujemy nasze rozwiązania w taki sposób, aby wspierały rozwój i efektywność naszych partnerów oraz klientów, dostarczając narzędzia, które odpowiadają na specyficzne wymagania różnych branż.” – komentuje Dariusz Szwed, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i cyfryzacji biur w Canon Polska.
Niska energochłonność i koszty utrzymania
„Druk atramentowy to zwykle wolna od wyższych temperatur i emisji gazów technologia, znikoma ilość odpadów eksploatacyjnych w stosunku do ilości wydruków, niska energochłonność i koszty utrzymania (TCO). W zasadzie trudno wymyślić coś poza szybkością wydruku dużych dokumentów, ale i to już przestaje być aktualne (urządzenia ze „stałą głowicą” drukujące nawet 100 stron/min.).
Co do druku laserowego – kto jest wzorcowym klientem dla druku atramentowego? Brak ograniczeń.” – dodaje Jarosław Rudkowski, Product Manager w AB S.A.
Druk atramentowy to zwykle wolna od wyższych temperatur i emisji gazów technologia, znikoma ilość odpadów eksploatacyjnych w stosunku do ilości wydruków, niska energochłonność i koszty utrzymania (TCO). W zasadzie trudno wymyślić coś poza szybkością wydruku dużych dokumentów, ale i to już przestaje być aktualne (urządzenia ze „stałą głowicą” drukujące nawet 100 stron/min.)
Drukarki laserowe preferują firmy z sektora MŚP
„Druk atramentowy jest szczególnie atrakcyjny z perspektywy użytkowników indywidualnych oraz SOHO. Przede wszystkim, niższy koszt zakupu urządzenia sprawia, że jest to rozwiązanie ekonomiczne przy niższych nakładach druku. Ponadto, brak konieczności rozgrzewania pozwala na natychmiastowe rozpoczęcie pracy, co jest korzystne przy sporadycznym drukowaniu kilku stron.
Naszą flagową serią atramentowych urządzeń drukujących – która została wyposażona w bezproblemowy system napełniania atramentu – jest Inkbenefit Plus. Drukarki z tej serii gwarantują nie tylko tanie drukowanie, pełną łączność, ale również elastyczną obsługę papieru. Wybrane rozwiązania charakteryzuje automatyczny druk dwustronny, wysoka prędkość drukowania do 17 ipm oraz łatwe poruszanie się po zadaniach dzięki intuicyjnym wyświetlaczom.
Druk laserowy wyróżnia się szeregiem istotnych zalet, które sprawiają, że jest on preferowany przez większość firm z sektora MŚP. (…) Ta technologia druku pozwala na precyzyjne odwzorowanie tekstu i wysoką prędkość drukowania, dzięki czemu urządzenia laserowe są niezastąpione w środowisku biurowym. (…) Kolejnym atutem technologii laserowej jest jej wysoka niezawodność i minimalna potrzeba interwencji serwisowej, co przekłada się na stałą dostępność urządzeń oraz zmniejszenie przestojów w pracy biurowej. (…)
Jarosław Rudkowski Product Manager AB S.A.
Urządzenia atramentowe sprawdzą się użytkownikom indywidualnym lub też w przypadku małych biur, które drukują niewielkie nakłady dokumentów, a jednocześnie stawia na wysoką jakość druku zdjęć i materiałów graficznych. (…) Urządzenia laserowe są dedykowane przedsiębiorstwom, które drukują znaczne wolumeny dokumentów tekstowych, takim jak biura księgowe i rachunkowe, kancelarie prawne, banki czy podmioty z sektora publicznego.” – odpowiada Katarzyna Idzkiewicz, Marketing Manager w Brother Poland.
Druk atramentowy sprawdza się w 99 proc. zastosowań
„Druk atramentowy, zwłaszcza w technologii piezoelektrycznej stosowanej przez Epson, oferuje szereg przewag nad drukiem laserowym, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i ekologicznym. Przede wszystkim urządzenia atramentowe zużywają do 90 proc. mniej energii niż ich laserowe odpowiedniki, co przekłada się na realne oszczędności dla użytkowników oraz zmniejszenie śladu węglowego. (…)
Istotnym aspektem jest także jakość i trwałość wydruków. Atrament pigmentowy stosowany w urządzeniach Epson zapewnia odporność na blaknięcie, wilgoć oraz działanie promieni UV, dzięki czemu dokumenty mogą być przechowywane przez długi czas bez ryzyka utraty czytelności.
Jednym z największych wyzwań, z jakimi nadal mierzy się technologia
atramentowa, jest przekonanie niektórych klientów biznesowych do rezygnacji z druku laserowego. (…)
Drukarki laserowe przez lata były wybierane ze względu na szybkość i niskie koszty przy dużych wolumenach wydruków, jednak dzisiejsze urządzenia atramentowe, zwłaszcza w modelach RIPS i AMC, przewyższają lasery pod względem wydajności, oferując przy tym niższe koszty operacyjne i ekologiczne korzyści.
Druk laserowy ma kilka istotnych wad, które stały się podstawą decyzji Epson o całkowitym wycofaniu tej technologii z oferty. Po pierwsze ekologia i wpływ na środowisko, popularny laser zużywa znacznie więcej energii ze względu na konieczność nagrzewania tonera (…) W przeciwieństwie do tego, druk atramentowy nie emituje szkodliwych substancji i jest bezpieczniejszy dla użytkowników oraz środowiska.
Druk atramentowy sprawdza się w 99 proc. zastosowań, ale szczególnie dobrze przyjęty został w sektorze publicznym oraz służbie zdrowia, gdzie istotne są niskie koszty eksploatacji, energooszczędność i trwałość dokumentów.” – mówi Robert Reszkowski, Business Sales Manager w Epson Polska.
Technologia druku
atramentowego ma swoje ograniczenia
„Widoczną zaletą technologii druku atramentowego jest jakość, szczególnie zdjęć i grafiki. (…) Kolejnym istotnym atutem jest niższy koszt początkowy, co jest szczególnie ważne dla małych firm i użytkowników domowych.
Technologia druku atramentowego ma jednak swoje ograniczenia – koszt pojedynczego wydruku może być dość wysoki, zwłaszcza gdy urządzenia nie posiada nowszych rozwiązań jak np. HP Smart Tank lub programy subskrypcyjne. Przy intensywnym użytkowaniu koszty materiałów eksploatacyjnych szybko rosną.
Urządzenia laserowe osiągają znacznie wyższe prędkości niż atramentowe, co jest szczególnie istotne
w środowiskach biurowych o dużym natężeniu zadań druku. (…) Po drugie, niskie koszty eksploatacji, szczególnie przy większych wolumenach druku. (…)
Wyzwanie stanowi inicjalny koszt zakupu, szczególnie gdy urządzenie nie zostanie odpowiednio dobrane do potrzeb klienta. (…).
Wyróżnilibyśmy tutaj użytkowników domowych, małe biura oraz wolne zawody jako grupy korzystające z druku atramentowego. Z kolei w technologii laserowej odnajdują się małe i średnie przedsiębiorstwa, duże firmy oraz środowiska akademickie.” – mówi Mateusz Wasilewski, Category Manager w HP Poland.
Technologia atramentowa to idealne urządzenia dla użytku domowego
„(…) Druk atramentowy ma niski koszt zakupu, oferuje bardzo dobrą jakość druku (idealne zastosowanie do wydruku zdjęć oraz grafik), kompaktowe rozmiary urządzeń i bogaty wybór nośników. Z drugiej strony, charakteryzuje się
słabą odpornością druku na zawilgocenie, rozmazywaniem tuszu na świeżym wydruku oraz sporą ilością materiałów eksploatacyjnych zużywanych w trybie czyszczenia głowic.
Zalety druku laserowego to wysoka wydajność i prędkość druku urządzeń, bogate możliwości wykańczania wydruków, brak konieczności regularnego drukowania oraz niewielkie ryzyko awarii. Wadą może być wyższa cena zakupu w odniesieniu do urządzeń atramentowych i relatywnie większe gabaryty urządzeń.
Analizując mocne i słabe strony, można stwierdzić, że technologia atramentowa to wciąż idealne urządzenia dla użytku domowego. (…) Średnie i duże biura to idealne środowisko dla urządzeń laserowych. Wysokie bezpieczeństwo danych połączone z dużą wydajnością to wciąż bardzo duża przewaga urządzeń laserowych nad atramentami. (…) W dużych biurach bardzo duże znaczenie ma możliwość spięcia urządzeń laserowych w ekosystem do zarządzania wydrukami.” – podsumował Kamil Majchrzak – HP Business Development Manager w TD SYNNEX Poland. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Rynek druku podlega nieustannej ewolucji, ale nie oznacza to, że papier traci na znaczeniu. Wciąż pozostaje niezbędny w wielu sektorach, takich jak administracja, edukacja, służba zdrowia czy finanse, które wykorzystują go zarówno z powodów proceduralnych, jak i prawnych. Wielu ekspertów podkreśla, że mimo digitalizacji obiegu dokumentów, druk pozostaje kluczowym elementem działalności biznesowej i społecznej – między innymi ze względu na swoją uniwersalność, trwałość i bezpieczeństwo.
Wdobie rosnących zagrożeń cybernetycznych coraz częściej zwraca się uwagę na papier jako „fizyczny” nośnik, którego nie da się łatwo zhackować czy zmodyfikować. Jednocześnie branża druku rozwija inteligentne rozwiązania, zapewniając precyzyjną kontrolę dostępu, szyfrowanie i monitoring, co wzmacnia rolę drukarek w ogólnej infrastrukturze zabezpieczeń firm. Producenci podkreślają, że dobrze zaprojektowane procesy druku, zintegrowane z systemami chmurowymi, dają realną wartość dodaną – szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzą wrażliwe dane czy obszerne zasoby dokumentacji.
Nie ulega wątpliwości, że papier nie zniknie w najbliższym czasie, choć coraz częściej stanowi uzupełnienie systemów cyfrowych. Nowoczesne rozwiązania do druku oferują firmom hybrydowe podejście, pozwalając korzystać z zalet cyfrowej transformacji, a jednocześnie zachowując bezpieczeństwo i wygodę płynącą z dokumentów drukowanych. Poniżej przedstawiamy opinie ekspertów z branży, które rzucają światło na zmiany zachodzące w obszarze druku i na to, dlaczego „papier bywa szybszy”.
Drukowane materiały mogą być częścią komunikacji z klientem
– Digitalizacja stała się dominującym trendem w biurach, ale druk nadal pozostaje niezastąpiony w wielu kluczowych sektorach. Na rynkach wertykalnych takich jak opieka zdrowotna, finanse, edukacja, logistyka czy administracja publiczna rola wydruków nie tylko nie słabnie, ale często zyskuje na znaczeniu. W placówkach medycznych dokumentacja papierowa wciąż stanowi znaczną część zasobów, ponieważ jest uniwersalna i można ją przekazywać między instytucjami. W sektorze finansowym umowy i dokumenty prawne w formie fizycznej są wymagane zarówno ze względów proceduralnych, jak i prawnych. W branży logistycznej etykiety, listy przewozowe czy dowody dostawy są integralnym elementem sprawnego zarządzania łańcuchem dostaw, a w edukacji drukowane
Przyszłość druku nie polega na jego całkowitym zastąpieniu przez technologie cyfrowe, lecz na ewolucji i adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych. Papier zdecydowanie „zostanie z nami na zawsze”, choć jego rola ulegnie specjalizacji – zamiast pełnić funkcję uniwersalnego nośnika informacji, stanie się medium wykorzystywanym tam, gdzie jego unikalne właściwości przynoszą realne korzyści.
Krzysztof Mertowski Head of Sales Brother Polska
materiały dydaktyczne pozostają niezastąpione, szczególnie w kontekście efektywności nauki.
Perspektywy druku na przyszłość pozostają optymistyczne, choć ewoluujące. Technologia idzie w kierunku personalizacji i dostosowania komunikacji do indywidualnego odbiorcy. Masowy druk zostaje wyparty przez precyzyjne, wysokiej jakości materiały skierowane do konkretnego klienta. To szczególnie widoczne jest w marketingu, gdzie drukowane materiały mogą być częścią komunikacji z klientem premium, pokazując większą dbałość o odbiorcę niż standardowy e-mail czy reklama cyfrowa.
W dobie wzmożonych ataków cybernetycznych, które zagrażają danym w środowiskach cyfrowych, druk może pełnić istotną rolę w ochronie krytycznych informacji. Niektóre treści – takie jak dokumentacja strategiczna, plany awaryjne czy poufne umowy –w formie fizycznej mogą być trudniejsze do przechwycenia i zmodyfikowania niż ich cyfrowe odpowiedniki. Co więcej, nowoczesne rozwiązania w zakresie zarządzania drukiem pozwalają na precyzyjną kontrolę dostępu, szyfrowanie i monitoring operacji, co zwiększa poziom ochrony danych. Dla resellerów, integratorów i dystrybutorów z branży IT oznacza to, że usługi druku nie tylko pozostają istotnym elementem oferty, ale mogą również stanowić ważny komponent strategii bezpieczeństwa ich klientów. Inwestowanie w inteligentne, bezpieczne i zrównoważone
rozwiązania druku to nie tylko odpowiedź na potrzeby rynku, ale także sposób na wyróżnienie się w coraz bardziej konkurencyjnym środowisku biznesowym – mówi Dariusz Szwed, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i cyfryzacji biur w Canon Polska.
Druk jest niezastąpiony w szeroko pojętej branży opakowań
– Jest wciąż wiele rynków wertykalnych, gdzie przyszłość druku wydaje się niezagrożona. Przykładem może być tutaj branża reklamowa – druk na billboardach, plakatach, ulotkach, promujących produkty czy usługi wciąż jest kluczowy w tradycyjnych kampaniach reklamowych.
Podobnie jest z branżą farmaceutyczną, gdzie druk na etykietach leków, na opakowaniach i instrukcjach, wydaje się niezastąpiony. Kolejny to edukacja i rynek wydawniczy – książki, podręczniki, ćwiczenia i inne materiały edukacyjne mimo cyfryzacji, wciąż są niezastąpione. Druk jest również niezastąpiony w szeroko pojętej branży opakowań –dodaje Michał Lewiński, Business Unit Manager AB S.A.
„Wymieranie druku jest bardziej chwytliwym hasłem niż konkretną przepowiednią. Oczywiście cyfryzacja wypiera nieco zapis papierowy – szczególnie w przedsiębiorstwach. Mimo zwiększonej cyfryzacji niezagrożone zdają się być takie dziedziny jak: edukacja, medycyna, administracja.
Cokolwiek by nie mówić, to papier jest cierpliwy, a ogólny trend cyfryzacji nie zabije w najbliższych dekadach słowa drukowanego.
Niektóre urzędy wręcz wymagają fizycznej archiwizacji dokumentów na trwałym nośniku – a wbrew pozorom jednym z najtrwalszych jest tutaj dokument drukowany (oczywiście w odpowiedniej technologii i na odpowiednim podłożu). Przekaz „nie cyfrowy” może być w niektórych wypadkach także najlepszym zabezpieczeniem bardzo wrażliwych danych.” – dodaje Jarosław Rudkowski, Product Manager AB S.A.
Druk nadal jest nieodzownym elementem biznesu
„Druk nadal odgrywa kluczową rolę w wielu sektorach, gdzie fizyczny nośnik informacji zapewnia niezawodność i spełnia specyficzne wymagania branżowe. W sektorze publicznym rozumianym jako administracja czy edukacja, gdzie tradycyjne materiały dydaktyczne – takie jak podręczniki, skrypty i materiały szkoleniowe – nadal cieszą się powszechnym uznaniem. Wynika to zarówno z efektywności procesu nauczania, jak i preferencji uczniów oraz nauczycieli. W służbie ochrony zdrowia, w sektorze medycyny i farmacji, gdzie mimo rosnącej cyfryzacji, druk jest nieodzowny przy realizacji wymogów regulacyjnych – dokumentacja medyczna, recepty, ulotki leków oraz etykiety na opakowaniach stanowią elementy systemu, w którym precyzyjne oznakowanie i autentyczność informacji są priorytetem. Druk nadal jest nieodzownym elementem biznesu wielu przedsiębiorstw od produkcji, logistyki po handel detaliczny, gdzie drukowane instrukcje, etykiety, kody kreskowe oraz dokumenty przewozowe gwarantują ciągłość operacji.
Warto również zauważyć, że mimo rosnącej popularności e-dokumentów, nadal są obszary, gdzie wymagana jest dokumentacja oficjalna – taka jak umowy, dokumenty bankowe czy administracyjne – więc drukowane egzemplarze nadal są kluczowe.
Przyszłość druku nie polega na jego całkowitym zastąpieniu przez technologie cyfrowe, lecz na ewolucji i adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych. Papier zdecydowanie „zostanie z nami na zawsze”, choć jego rola ulegnie specjalizacji – zamiast pełnić funkcję uniwersalnego nośnika informacji, stanie się medium wykorzystywanym tam, gdzie jego unikalne właściwości przynoszą realne korzyści. Ponadto, w sektorach wymagających wysokiego stopnia zabezpieczeń – takich jak finanse, prawo czy administracja – drukowane dokumenty, ze względu na trudności w ich podrabianiu oraz możliwość fizycznej weryfikacji, nadal będą stanowić istotny element systemów bezpieczeństwa.
W obliczu rosnących zagrożeń cybernetycznych drukowane dokumenty mogą stanowić bezpieczną alternatywę w przekazywaniu i przechowywaniu kluczowych informacji. Jednak biznes nie może rezygnować z wykorzystywania e-materiałów. Dlatego tak istotne jest, aby zapewnić infrastrukturze druku oraz obiegu dokumentów odpowiedni poziom cyberbezpieczeństwa. Nowoczesne urządzenia, nie tylko usprawniają codzienną pracę biurową i digitalizację zasobów, ale również podnoszą poziom ochrony przetwarzanych danych. Nasze rozwiązania do druku oferują zaawansowane funkcje zabezpieczające, takie jak szyfrowanie dokumentów przy użyciu protokołów IPPS/HTTPS, co umożliwia ochronę informacji już na etapie drukowania. Dodatkowo funkcje bezpiecznego drukowania redukują ryzyko nieautoryzowanego dostępu.
Integracja z funkcjami Web Connect oraz usługami chmurowymi, wspieranymi przez protokoły TLS, HTTPS czy SFTP (SSH), umożliwia użytkownikom skanowanie dokumentów zarówno w sieci lokalnej, jak i przez Internet, zapewniając jednocześnie wysoki poziom bezpieczeństwa transmisji danych. Nowoczesne rozwiązania do druku stanowią integralną część kompleksowych systemów zarządzania drukiem. Dzięki temu organizacje mogą wdrażać hybrydowe strategie zabezpieczania danych, w których drukowane dokumenty
pełnią funkcję niezależnego nośnika, odpornego na cyberataki, co czyni je cennym uzupełnieniem tradycyjnych systemów cyfrowych.” – komentuje podkreślił Krzysztof Mertowski, Head of Sales Brother Polska.
W najbliższych latach druk na pewno nie zniknie
„Mimo rozwoju cyfryzacji papier nadal pozostaje kluczowym elementem w wielu sektorach. Edukacja to jeden z obszarów, gdzie materiały drukowane mają nieocenioną wartość – podręczniki, zeszyty i notatki wciąż są najskuteczniejszą formą nauki, szczególnie dla dzieci, które lepiej przyswajają treści zapisane na papierze.
Innymi sektorami, w których druk jest niezastąpiony, są prawo, administracja i ubezpieczenia. Wiele dokumentów, takich jak umowy, akty prawne czy pisma urzędowe, nadal wymaga fizycznej formy, zarówno ze względów archiwizacyjnych, jak i bezpieczeństwa. Nie można również zapominać o branżach kreatywnych – fotografia, grafika i sztuka w dużej mierze opierają się na wysokiej jakości wydrukach, które zapewniają walory estetyczne i trwałość niedostępną dla wyświetlaczy cyfrowych. W najbliższych latach druk na pewno nie zniknie, a wręcz będzie pełnił kluczową rolę jako uzupełnienie treści cyfrowych. Możemy przewidywać, że przez co najmniej następne 10 lat papier będzie nieodłącznym elementem codziennego życia i działalności biznesowej.
Tak, w wielu przypadkach druk może być skutecznym narzędziem ochrony informacji. W świecie, w którym cyberzagrożenia stają się coraz poważniejszym problemem, papierowe dokumenty oferują bezpieczną alternatywę, która nie jest narażona na ataki hakerskie, wycieki danych czy przypadkowe usunięcie.
Dodatkowo, druk pigmentowy stosowany w urządzeniach Epson zapewnia wysoką trwałość dokumentów, co sprawia, że mogą one służyć jako niezawodne archiwa informacji przez wiele lat.” –mówi Robert Reszkowski, Business Sales Manager w Epson Polska.
Kluczowe jest całościowe podejście do bezpieczeństwa informacji
„Teza o „śmierci druku“ jest przedwczesna. Druk ewoluuje i wciąż znajduje zastosowanie w kluczowych sektorach. W edukacji uczniowie na co dzień korzystają z materiałów drukowanych do przyswajania wiedzy. Mimo rozwoju technologii i zaawansowanych narzędzi CAD branża architektoniczna i konstrukcyjna nadal wymaga fizycznych wydruków. Projektanci wykorzystują je do analizy projektów, konsultacji i pracy na budowie. Kolejnym przykładem jest administracja publiczna, która przechodzi cyfrową transformację, lecz wciąż z przyczyn prawnych musi zachowywać dokumenty papierowe. W związku z tym druk nie znika, ale skręca w kierunku inteligentnych rozwiązań zintegrowanych z procesami cyfrowymi. Druk pozostanie z nami jeszcze przez długi czas, choć jego rola się zmienia. Współczesne drukarki, szczególnie wielofunkcyjne (MFP), stają się inteligentnymi centrami w cyfrowym obiegu dokumentów. Często inicjują ich cyfrową ścieżkę –skanując, indeksując i wprowadzając dokumenty do firmowych systemów. Sposób wykorzystania druku staje się bardziej świadomy i celowy. Użytkownicy drukują tylko to, co rzeczywiście wymaga formy papierowej – ze względów prawnych, praktycznych lub kognitywnych.
Bezpieczeństwo informacji w kontekście druku wymaga szerszej perspektywy. Sugerowanie, że druk papierowy stanowi bezpieczną alternatywę dla zagrożonego cyberatakami obiegu cyfrowego, jest znacznym uproszczeniem. Współczesny proces druku jest w pełni cyfrowy – od utworzenia dokumentu przez jego przetwarzanie, aż po fizyczne pojawienie się na papierze. Bezpieczeństwo informacji musi być zapewnione już na etapie cyfrowym, zanim dokument trafi do drukarki. Urządzenia drukujące są zaawansowanymi elementami infrastruktury IT, połączonymi z siecią firmową i mającymi dostęp do wrażliwych danych. Wielopoziomowe zabezpieczenia, takie jak HP Wolf Security, chronią nie tylko urządzenia, ale cały proces przetwarzania i drukowania dokumentów. Nowoczesne drukarki wielofunkcyjne przechowują dane na dyskach twardych, są połączone z chmurą i mogą stanowić potencjalny cel ataków. Wydruk papierowy, choć teoretycznie odporny na cyberataki, niesie własne ryzyka – może zostać zgubiony, skopiowany lub sfotografowany. Kluczowe jest całościowe podejście do bezpieczeństwa informacji, obejmujące zarówno środowisko cyfrowe, jak i fizyczne kopie dokumentów.” – dodaje Mateusz Wasilewski, Category Manager w HP Poland.
W najbliższych latach druk na pewno nie zniknie, a wręcz będzie pełnił kluczową rolę jako uzupełnienie treści cyfrowych. Możemy przewidywać, że przez co najmniej następne 10 lat papier będzie nieodłącznym elementem codziennego życia i działalności biznesowej.
W sądownictwie papierowe kopie dokumentów są dominującą formą
Robert Reszkowski Business Sales Manager Epson
„Elektroniczny obieg dokumentów to bardzo złożony proces, który wprowadza coraz więcej przedsiębiorstw. Wymóg posiadania takiego systemu wywodzi się z dynamicznie rozwijającego się rynku i pozwala na usprawnienie oraz zdecydowanie szybszy obieg dokumentów. Nie oznacza to jednak, że w najbliższym czasie elektroniczny obieg dokumentów w pełni zastąpi papierową wersję dokumentów. W wielu obszarach prowadzenia działalności druk papierowy będzie istniał jeszcze przez długie lata. Można tu wymienić obszary finansowe, księgowe czy nawet logistyczne, gdzie wydruki papierowe są nadal powszechne. W sądownictwie również papierowe kopie dokumentów są dominującą formą. Takich obszarów jest na pewno dużo więcej, więc można być spokojnym o papierową część dokumentów.
Ciężko wybiegać aż tak daleko myślami, by stwierdzić, że papier będzie z nami na zawsze. Dokumenty papierowe od początku wynalezienia urządzeń drukujących stanowią ważną część w procesie prowadzenia działalności. Od kilku lat obserwujemy co prawda spadek liczby dokumentów papierowych na rzecz rosnącego elektronicznego obiegu dokumentów, ale moim zdaniem spadki nie są aż tak drastyczne, aby już teraz można było myśleć o eliminacji papierowej wersji dokumentów.
Liczne zagrożenia w zakresie cyberataków obligują producentów do wprowadzania nowych zabezpieczeń gwarantujących bezpieczeństwo na najwyższym poziomie. Duże znaczenie w tej kwestii ma sama świadomość użytkowników, bo jednak w tym obszarze są największe luki, jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszych danych.” – komentuje Kamil Majchrzak – HP Business Development Manager w TD SYNNEX Poland. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
16 stycznia 2025 roku w Pabianicach, w historycznych murach Fabryki Wełny – dawnego zakładu przemysłu włókienniczego – odbyło się coroczne spotkanie partnerskie organizowane przez DAGMA Bezpieczeństwo IT. Wydarzenie to zgromadziło najważniejszych partnerów biznesowych firmy oraz przedstawicieli producentów, a jego kulminacyjnym punktem była wieczorna gala, podczas której uhonorowano najskuteczniejszych partnerów.
Spotkanie było nie tylko okazją do omówienia wyników współpracy i przyszłych strategii, ale również szansą na bezpośrednie rozmowy, które pozwoliły lepiej zrozumieć wyzwania stojące przed branżą cyberbezpieczeństwa. Dyskusje dotyczyły m.in. rosnącego zapotrzebowania na zaawansowane usługi bezpieczeństwa IT, modelu MSP oraz możliwości lepszego dostosowania oferty do potrzeb klientów.
Poza wystąpieniami przedstawicieli DAGMA Bezpieczeństwo IT w pierwszej części wydarzenia nie zabrakło także innego,
(362) IT Reseller
inspirującego punktu programu. Przed uczestnikami DAGMA
Top Partner Summit 2025 stanął Krzysztof Hołowczyc, słynny kierowca rajdowy, który opowiedział o swojej drodze od marzeń, do tytułu rajdowego mistrza Europy i innych triumfów zdobywanych na szosach i bezdrożach całego świata przez ponad 30 lat sportowej kariery. Świetnie przyjęty przez uczestników wydarzenia i, co nie mniej istotne, bardzo otwarty na kontakt po wystąpieniu, wielokrotny rajdowy Mistrz Polski z klasą, ale i humorem, opowiadał o wyzwaniach jakie musiał przezwyciężyć
w drodze na szczyt. Jego obecność pokazała, że świat rajdów samochodowych ma wiele wspólnego z cyberbezpieczeństwem – w obu przypadkach kluczowe jest zarządzanie ryzykiem oraz szybkie podejmowanie decyzji.
Już na tym etapie wydarzenia dało się zauważyć, że ekosystem partnerski DAGMA Bezpieczeństwo IT, jak i pracownicy spółki, znają się doskonale i są to bardzo dobre, ciepłe relacje. W trakcie wystąpień na scenie cały czas dało się słyszeć ciche, ale ożywione rozmowy na widowni, w których dominował zdecydowanie lekki, żartobliwy ton. To, w mojej ocenie więcej niż dobrze świadczy o atmosferze, jaka panuje w kanale partnerskim dystrybutora VAD z Katowic.
Cyberbezpieczeństwo tematem przewodnim
DAGMA Bezpieczeństwo IT od dawna jest znakomitym przykładem tego, jak zmieniła się rola dystrybutora. Śląska firma znana jest z posiadanych kompetencji w obszarze bezpieczeństwa, co pozwala jej pracować z największymi partnerami na rynku rozwiązań cybersecurity. Biznesowo, trudno dziś o bardziej perspektywiczny obszar do rozwoju, zwłaszcza w naszej części świata.
Piotr Kubica, Cybersecurity Services Manager wskazał na rozwijające się portfolio usług własnych firmy, obejmujące m.in. audyty, testy penetracyjne oraz Security Operation Center (SOC). Podkreślił, że w 2025 roku duży nacisk zostanie położony na zapewnienie zgodności klientów końcowych z dyrektywą NIS2 (w Polsce będącej
częścią planowanych zmian w Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa). Nie jest bowiem tajemnicą, że do wdrożenia założeń tejże dyrektywy olbrzymia liczba firm w Polsce wciąż nie jest realnie przygotowana. Firma zaprezentowała więc rozwiązanie idealnie, moim zdaniem, pasujące do zapotrzebowania rynku: projekt Compass. Koncepcja ta zakłada, że klient, nawet jeśli jest dużą, dobrze zorganizowaną firmą lub instytucją, nie musi być ekspertem w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, a dostosowanie się i uzyskanie pełnej zgodności z przepisami może wykraczać poza jego kompetencje. Potrzebuje więc pomocy eksperckiej, którą DAGMA Bezpieczeństwo IT jest w stanie zapewnić. Compass to w praktyce narzędzie pomagające organizacjom spełnić wymagania NIS2. To kompleksowa mapa drogowa, obejmująca audyty, analizy, projektowanie rozwiązań i ich wdrożenie. Ideą projektu jest nie tylko wskazanie drogi, ale również aktywne wsparcie w jej realizacji. Tak, aby klient nie został z tym wyzwaniem sam, ale z solidnym, pewnym i zaufanym partnerem. Ważnym atutem DAGMA Bezpieczeństwo IT jest jej Security Operations Center (SOC), działające 24/7. SOC to zespół ekspertów, którzy monitorują systemy klientów, wykrywają zagrożenia i reagują na incydenty w czasie rzeczywistym, zapewniając najwyższy poziom ochrony przed cyberatakami. Adrian Wróbel, Cyber Defence Consultant zaprezentował przypadek klienta z centralnej Polski, dysponującego zaawansowanymi narzędziami cyberbezpieczeństwa, który zmagał się z problemem zarządzania
LIDERZY STORMSHIELD
2024
Reseller roku: Servcomp
Wschodząca gwiazda: Eximo Project
Projekt roku: Miecznet
Specjalizacja OT: Tekniska
incydentami. Rozwiązaniem była właśnie usługa SOC, która okazała się tak skuteczna, że klient rozszerzył współpracę na kolejne obszary, takie jak audyty i wdrożenie nowych systemów.
Ten szeroki zakres możliwości to nie tylko szansa na poprawę bezpieczeństwa klienta końcowego, ale także potencjalny zysk dla partnerów. To im, firmom będącym bliżej klienta, przypada rola znalezienia i zainteresowania klienta tematem, skierowania jego bezpieczeństwa na właściwe tory. Ekspercka wiedza tak po stronie partnerów, jak i DAGMA Bezpieczeństwo IT, jest tu bardzo poważnym atutem.
Nie tylko model resellerski
DAGMA Bezpieczeństwo IT podkreśliła swoją unikalną pozycję na rynku, jako dystrybutor VAD nie tylko oferujący sprzedaż w modelu resellerskim, ale również współpracę w modelu MSP (Managed Services Provider). Ten abonamentowy model pozwala partnerom na uzyskiwanie stałych przychodów dzięki usługom zarządzanym, które
DAGMA świadczy w sposób kompleksowy. Model MSP staje się coraz bardziej atrakcyjny w branży IT, umożliwiając partnerom budowanie długotrwałych relacji z klientami oraz ich skuteczne zabezpieczenie.
– Dzięki temu partnerzy mogą w pełni skoncentrować się na rozwoju swojej oferty i obsłudze
TYTANI ESET 2024
Tytan sprzedaży kluczowego pakietu biznesowego: NetCompex
Tytan nowej sprzedaży biznesowej: Servcomp
Tytan sprzedaż XDR: Point
Tytan sprzedaży SMB: MieczNet
Tytan sprzedaży ENTERPRISE: Perceptus
Tytan sprzedaży subskrypcji dla domu i mikrofirm ACTION
Tytan utrzymania klienta biznesowych: ArkaNet
klientów, ułatwiając sobie i klientowi współpracę. Partnerzy zyskują większą swobodę działania i możliwość świadczenia usług na najwyższym poziomie, co przekłada się na większe zadowolenie klientów oraz dynamiczny rozwój całego ekosystemu IT. Obecnie w modelu MSP oferujemy rozwiązania ESET, Stormshield, Holm Security oraz Acronis, ale grono to z pewnością będzie się rozszerzać – tłumaczy Stanisław Horak, Dyrektor Działu Handlowego DAGMA Bezpieczeństwo IT.
Opinie partnerów
Wydarzenie to było jednak przede wszystkim spotkaniem z myślą o partnerach biznesowych. DAGMA Bezpieczeństwo IT z dość unikalną, wysoko specjalizowaną charakterystyką, dysponuje bardzo interesującą siecią partnerów. Pozwoliliśmy sobie zebrać opinie od części spośród tych, którzy byli obecni na TOP Partner Summit 2025. Z kuluarowych rozmów, jak i tych przed obiektywem naszych kamer, wyłania się obraz nie tylko eksperckości zespołu DAGMY, ale też wysokiej elastyczności i przystępnego kontaktu. Rozmawiając z partnerami, wiele razy słyszeliśmy o ich świetnych relacjach interpersonalnych z pracownikami spółki. – Współpracujemy z DAGMA Bezpieczeństwo IT już od 4 lat. Bardzo cenimy sobie tę współpracę, dlatego jako operator i zaufany partner w cyfrowej transformacji naszych klientów zwracamy
szczególną uwagę właśnie na te relacje partnerskie. Przywiązujemy szczególną uwagę do jakości produktów, dlatego zaufanie, którym darzymy naszych partnerów technologicznych, jest tutaj kluczowe. Zabezpieczamy infrastrukturę naszych klientów i dbamy razem o to, żeby dostarczać jak najlepsze rozwiązania – powiedziała Patrycja Królik, Senior Product Manager w Orange Cybersecurity. – (...) Mocno cenimy sobie profesjonalizm i wsparcie, które DAGMA Bezpieczeństwo IT oferuje partnerom, ale także naszym klientom. Mam na myśli wsparcie już od samego początku projektu. Jest to wsparcie przedsprzedażowe, wsparcie produktowe oraz przede wszystkim, wsparcie techniczne. Cenimy jakość tej współpracy, utrzymaną w duchu fair play, a także traktowanie partnerów z ogromnym szacunkiem. – Współpracujemy razem już od wielu lat. Szukaliśmy partnera, który ma kompleksową ofertę cyberbezpieczeństwa, który też wspiera aktywnie partnerów w budowaniu kompetencji z tego zakresu, jak również firmy, która ma wysokie standardy pracy w kanale partnerskim. Moim zdaniem właśnie DAGMA Bezpieczeństwo IT jest taką firmą. Dzisiejsze spotkanie jest bardzo dobrym podsumowaniem tego okresu, a jednocześnie planowaniem pracy na ten rok. Wierzę, że ta współpraca dalej będzie się rozwijała na bardzo fajn – potwierdził Sławomir Zieliński, CEO Fast IT.
DAGMA Bezpieczeństwo IT jak co roku wyróżniła także swoich najbardziej zaangażowanych partnerów. Doceniono zarówno najlepszych w sprzedaży rozwiązań Stormshield, jak i ESET. Po raz pierwszy w historii spółki nagrodzono najlepszych partnerów działających w modelu MSP. Cieszymy się, że nasi partnerzy osiągają coraz lepsze wyniki, co jest dowodem na wzajemne zaangażowanie i wspólny rozwój. Te nagrody to nie tylko podziękowanie, ale także motywacja do dalszego rozwijania współpracy – mówił Paweł Jurek Dyrektor Rozwoju Biznesu w DAGMA
Bezpieczeństwo IT.
Oprócz części merytorycznej wydarzenie miało również wymiar relacyjny. Była to doskonała okazja do wymiany doświadczeń, nawiązania nowych kontaktów i umocnienia współpracy. Wieczorna gala stała się momentem celebracji wspólnych sukcesów i wyróżnienia partnerów, którzy osiągnęli najlepsze wyniki. Serdecznie gratulujemy wszystkim nagrodzonym i życzymy dalszych sukcesów w nadchodzących latach!
DAGMA Top Partner Summit 2025 to wydarzenie, które po raz kolejny potwierdziło, że firma nie tylko wspiera swoich partnerów biznesowych, ale także aktywnie buduje ich potencjał, dostosowując się do dynamicznych zmian na rynku technologii i cyberbezpieczeństwa. n
MSP
Partner o najwyższym obrocie w modelu
MSP:
BlackIce Networks
Partner chroniący najwięcej klientów w modelu MSP: Direct IT
www.itreseller.pl
Targi Bett 2025 (Londyn, 22–24 stycznia 2025) przyciągnęły rekordową liczbę uczestników i wystawców. W ExCeL London zgromadziło się ponad 46 000 odwiedzających z 129 krajów oraz 616 wystawców, prezentujących najnowsze rozwiązania edukacyjne.
Wydarzenie obfitowało w przełomowe technologie, inspirujące prelekcje i dynamiczne networkingi. Na scenach wystąpiły dziesiątki mówców – od znanych postaci (m.in. Sir Stephen Fry) po ekspertów branżowych – omawiających trendy od sztucznej inteligencji po zrównoważony rozwój.
Technologiczni giganci i ich kluczowe zapowiedzi
Liderzy rynku EdTech wykorzystali Bett 2025 do ogłoszenia premier i zapowiedzi swoich produktów. Microsoft skupił się na sztucznej inteligencji wspierającej nauczanie – podczas targów przedstawił Microsoft 365 Copilot Chat (bezpłatny czat AI oparty na GPT-4 z agentami do pomocy edukatorom) oraz pierwszy edukacyjny dodatek do komputerów Copilot+ PC o kodowej nazwie Project Spark. Project Spark to aplikacja AI ułatwiająca nauczycielom tworzenie interaktywnych, spersonalizowanych lekcji, wykorzystująca możliwości chipów AI (NPU) w nowych PC z Windows.
Z kolei Google zaprezentował szereg nowości w ramach swojej platformy edukacyjnej – Google for Education zawiera teraz nowe produkty i usługi dla nauczycieli, uczniów i administratorów.
Wśród nich znalazły się m.in. narzędzia do personalizacji nauki w Google Workspace (np. integracja aplikacji Gemini AI z platformami LMS) oraz nowe Chromebooki edukacyjne, wyposażone w funkcje usprawniające zarządzanie klasą i bezpieczeństwo uczniów.
Dzięki temu Google podkreśla, że chce dostosować nauczanie do zróżnicowanych potrzeb uczniów na całym świecie, od narzędzi video (Google Vids) po dodatki do Classroom usprawniające kreatywność i współpracę.
Nowy sprzęt dla cyfrowej szkoły
Na Bett 2025 nie zawiedli również producenci hardware’u, prezentując wytrzymałe i inteligentne urządzenia zaprojektowane z myślą o edukacji. Dell podkreślił swoje zaangażowanie w rozwój infrastruktury szkolnej, stawiając na rozwiązania „connected classroom”. Firma przypomniała, że dostarcza innowacyjne urządzenia i usługi, aby uczniowie i nauczyciele mogli uczyć się szybciej i mądrzej – niezależnie od miejsca.
Tegoroczne targi Bett Show, jak co roku były doskonałą okazją do zaprezentowania najnowszych rozwiązań, platform i aplikacji dla sektora edukacyjnego, w tym najnowszego portfolio urządzeń
Dell Technologies. Premiera naszych produktów ma charakter globalny i już teraz są one dostępne również w Polsce. Tegoroczna edycja Bett była nieco inna od poprzednich. Jestem na tych targach już po raz siódmy i zauważyłem, że w tym roku wydarzenie stało się mniejsze, bardziej nakierowane na osoby ściśle związane z edukacją. Jednocześnie pojawiło się wiele wyspecjalizowanych rozwiązań, w tym nowe programy i technologie oparte na sztucznej inteligencji. Interesująca była też zmiana w liczbie wystawców z Chin – prawdopodobnie przenoszą się na imprezę Bett w Bangkoku, organizowaną w innym terminie. Microsoft zaprezentował m.in. integrację AI ze Sparkiem oraz tzw. komputer Microsoft 365 AI, który umożliwia tworzenie gotowych scenariuszy lekcji na bazie zeskanowanych dokumentów. W tym celu konieczny jest odpowiednio wydajny sprzęt, np. nasze komputery Dell z procesorami Ultra, przystosowanymi do obsługi zaawansowanych funkcji sztucznej inteligencji. Również Google przedstawił nowe narzędzia pozwalające m.in. na szybkie tworzenie podcastów z dłuższych tekstów za pomocą syntezy głosu. Te innowacje sprawiają, że edukacja zaczyna się zmieniać w niezwykle dynamiczny sposób, a szkoły i nauczyciele muszą za tym tempem nadążyć.
Na stoisku Dell Technologies, oprócz tradycyjnie pysznej kawy, dzięki współpracy z Intelem, powstała strefa gamingu, gdzie uczniowie z Wielkiej Brytanii rywalizowali w takich grach jak Rocket League czy Fortnite. Choć w Polsce e-sport w edukacji dopiero zaczyna się rozwijać, spodziewamy się, że w najbliższych latach ten trend wyraźnie się nasili. Wśród innych wystawców wartych uwagi znalazły się m.in. Canva, Adobe oraz Wakelet – z tym ostatnim właśnie rozpoczęliśmy współpracę, która zaowocuje korzystnymi ofertami dla polskich szkół i nauczycieli. Oprócz tego ciekawym rozwiązaniem, które wkrótce trafi na nasz rynek, jest VEX Robotics. Jako Dell Technologies wspieramy ten projekt na całym świecie w ramach konkursu odbywającego się w Teksasie, a podczas Bett nawiązaliśmy oficjalną współpracę z partnerem. Dzięki temu w Polsce ma pojawiać się coraz więcej rozwiązań z zakresu robotyki, co ma związek z coraz liczniejszymi projektami edukacyjnymi. Warto podkreślić, że w ramach realizowanego przez nas programu EDU 360, oferujemy nie tylko komputery, ale i dodatkowe narzędzia oraz szkolenia wspierające naukę.
Tegoroczne targi Bett Show, jak co roku były doskonałą okazją do zaprezentowania najnowszych rozwiązań, platform i aplikacji dla sektora edukacyjnego, w tym najnowszego portfolio urządzeń Dell Technologies. Premiera naszych produktów ma charakter globalny i już teraz są one dostępne również w Polsce.
Konrad Wierzchowski
CEE Client Solution Education Lead w Dell Technologies
– Ciekawostką tegorocznej Bett był również robotyczny DeLorean, który można zamówić jako pomoc dydaktyczną. Takie elementy pokazują, jak daleko sięga dziś kreatywność w edukacji i jak szybko sektor EdTech się rozwija. Więcej szczegółowych informacji zamieścimy wkrótce na stronie https://www.rozwiazaniadlaedukacji.pl, gdzie będzie dostępna pełniejsza relacja z naszych obserwacji i wrażeń z targów Bett – podsumował Konrad Wierzchowski, CEE Client Solution Education Lead z Dell Technologies. Acer natomiast ogłosił premierę trzech nowych laptopów TravelMate stworzonych z myślą o edukacji. Modele TravelMate B5 14, B3 11 oraz konwertowalny
B3 Spin 12 cechują się wzmocnioną konstrukcją (spełniającą normy MIL-STD 810H), odporną na upadki i zalania, a także oprogramowaniem Acer User Sensing dbającym o zdrowe nawyki pracy ucznia (m.in. czujniki odległości od ekranu i przypomnienia o przerwach). Laptopy wyposażono w procesory Intel Core i3 N-series i baterie pozwalające na cały dzień nauki, co ma zapewnić wydajność w trybie hybrydowym nauczania. Jednym z kluczowych tematów poruszanych na targach Bett 2025 jest rola technologii w edukacji oraz wyzwania, jakie niesie za sobą ich rosnące znaczenie. Roberto Rosaschino, Senior Business Manager w sektorze edukacji,
Acer, podkreśla, że przyszłość kształcenia cyfrowego będzie koncentrować się na równowadze między innowacjami a dobrostanem uczniów.
Jednym z najważniejszych trendów jest zapewnienie, aby technologia nie zakłócała procesu uczenia się, lecz go wspierała. Jest konieczność budowania odpowiednich mechanizmów kontroli i przerw w użytkowaniu urządzeń, aby nie wpływały negatywnie na postawę, zdrowie i koncentrację uczniów.
Po okresie gwałtownego wdrażania technologii w czasie pandemii COVID-19, nauczyciele i decydenci zaczynają zadawać sobie pytanie, czy obrany kierunek jest właściwy, szczególnie w kontekście sztucznej inteligencji (AI). W wielu szkołach dominującym podejściem jest ograniczanie dostępu do generatywnej AI wyłącznie dla nauczycieli. Istotnym wyzwaniem pozostaje jednak znalezienie równowagi między wykorzystaniem narzędzi AI a zapobieganiem ich nadużywaniu przez uczniów.
Obawy dotyczące AI nie koncentrują się już wyłącznie na kwestiach bezpieczeństwa – Microsoft i Google zapewniają solidne mechanizmy ochrony danych – ale raczej na kontrolowaniu korzystania z narzędzi takich jak ChatGPT czy
inne aplikacje AI firm trzecich. Szkoły i instytucje edukacyjne muszą znaleźć skuteczne sposoby monitorowania i regulowania dostępu do tych technologii, by zapewnić ich odpowiedzialne wykorzystywanie – komentował Rosaschino. Rosaschino podkreśla również znaczenie pilotażowych wdrożeń nowych rozwiązań technologicznych w edukacji. Polska, jako jeden z kluczowych rynków, oczekuje na kolejny etap transformacji cyfrowej. Wdrażanie pilotaży w pojedynczych szkołach pozwala na testowanie nowych rozwiązań i wpływanie na szersze zmiany w systemie edukacji. – Jednym z obserwowanych trendów jest również dostosowywanie wielkości ekranów urządzeń do wieku uczniów. W Polsce, podobnie jak we Włoszech, nadal dominuje przekonanie, że większy ekran jest lepszy. Jednak w przypadku młodszych uczniów mniejsze urządzenia mogą okazać się wygodniejsze – nie tylko ze względu na prostotę obsługi, ale także na ergonomię i ciężar plecaków wypełnionych tradycyjnymi podręcznikami – dodał Rosaschino. Na ten moment konkretne terminy rozpoczęcia pilotażowych programów w Polsce nie są jeszcze znane. Rosaschino zaznacza jednak, że działania
te rozpoczną się, gdy tylko pojawią się odpowiednie warunki i infrastruktura do ich wdrożenia. Kluczowe będzie także uzyskanie informacji zwrotnej od Ministerstwa Edukacji oraz instytucji odpowiedzialnych za cyfryzację edukacji. Asus zaprezentował w Londynie swoją najnowszą linię laptopów szkolnych –serie BR oraz CR – zaprojektowane specjalnie dla uczniów i nauczycieli w wieku K-12.
Urządzenia Asus BR/CR mają wzmocnione obudowy (gumowane bumpery, odporne klawiatury) oraz są dostępne w formie klasycznej i konwertowalnej (360° z rysikiem) do łatwego przechodzenia między trybem laptopa a tabletu.
W laptopach tych zastosowano najnowsze procesory Intel N-series oraz funkcje AI – m.in. integrację z Microsoft Copilot – aby odciążyć nauczycieli od części zadań administracyjnych i wspomagać uczniów w czasie rzeczywistym.
Celem Asus jest połączenie wydajności, odporności i inteligencji w jednym urządzeniu, tak aby ulepszyć cyfrowe nauczanie przyszłego pokolenia.
Obecna odsłona targów Bett 2025 pokazała, iż sektor edukacji w informatyce staje się jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów. Ilość
wystawców w tym roku oraz paneli dyskusyjnych świadczy o koncentracji wielu producentów na rozwiązaniach związanych z rynkiem szkół i wiedzy. Jest to spójne z migracją szkoły z tradycyjnego modelu do tzw. „szkoły cyfrowej”. Patrząc na lokalny rynek, to część rynku publicznego nasycona jest największą liczbą projektów rządowych tj. notebooki dla nauczycieli i uczniów, laboratoria AI, czy tablice interaktywne. Na tle tych wszystkich inicjatyw firma ASUS wraz z rozwiązaniami komercyjnymi zajmuje znaczące miejsce w biznesie edukacyjnym z widocznymi sukcesami. W zakresie projektów rządowych to właśnie ten sektor przynosi nam największą sprzedaż w zakresie ExpertBooków czy rozwiązań AiO. Jednocześnie nasza oferta w zakresie Chrom daje nam duże szanse na solidną prognozę na dalsze wzrosty w segmencie edukacji – komentuje Tomasz Włastowski, Commercial Business Manager ASUS.
Interaktywne i immersyjne rozwiązania dla edukacji
Samsung skoncentrował się na rozwiązaniach dla interaktywnych klas przyszłości, wprowadzając na targach nowy wyświetlacz interaktywny zasilany AI. Podczas Bett 2025 Samsung
Acer, podkreśla, że przyszłość kształcenia cyfrowego będzie koncentrować się na równowadze między innowacjami a dobrostanem uczniów (…) Jednym z najważniejszych trendów jest zapewnienie, aby technologia nie zakłócała procesu uczenia się, lecz go wspierała. Jest konieczność budowania odpowiednich mechanizmów kontroli i przerw w użytkowaniu urządzeń, aby nie wpływały negatywnie na postawę, zdrowie i koncentrację uczniów.
Roberto Rosaschino Senior Business Manager w sektorze edukacji w ACER
zaprezentował model WAFX-P – tablicę interaktywną wyposażoną w Samsung AI Assistant – asystenta wykorzystującego generatywną AI do usprawnienia pracy nauczyciela i większego zaangażowania uczniów.
Ten 65”, 75” lub 86” ekran 4K (z wbudowaną kamerą, mikrofonem i głośnikami) działa pod kontrolą systemu Android 15 i posiada specjalnie zaprojektowane narzędzia edukacyjne: funkcję „Circle to Search”, pozwalającą wyszukać informacje poprzez zakreślenie elementu na ekranie, AI Summary automatycznie tworzące podsumowania lekcji oraz Live Transcript zamieniający mowę na tekst w czasie rzeczywistym.
Urządzenie otrzymało certyfikat Google EDLA, zapewniając pełną integrację z usługami Google (Classroom, Drive) i bezpieczne zarządzanie danymi.
Samsung podkreśla, że dzięki tym rozwiązaniom ich interaktywna tablica staje się „inteligentnym asystentem nauczyciela”, odciążając pedagogów i uatrakcyjniając lekcje.
– Samsung widzi przyszłość, w której każda klasa korzysta z transformacyjnej mocy AI. Integrujemy nasze wyświetlacze edukacyjne wyposażone w Samsung AI Assistant z zaawansowanymi narzędziami, takimi jak generatywna sztuczna inteligencja i transkrypcja w czasie rzeczywistym. Dzięki temu nie tylko ulepszamy
Obecna odsłona targów Bett 2025 pokazała, iż sektor edukacji w informatyce staje się jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów. Ilość wystawców w tym roku oraz paneli dyskusyjnych świadczy o koncentracji wielu producentów na rozwiązaniach związanych z rynkiem szkół i wiedzy. Jest to spójne z migracją szkoły z tradycyjnego modelu do tzw. „szkoły cyfrowej”
proces nauczania – rewolucjonizujemy go – powiedział Hoon Chung, Executive Vice President of the Visual Display Business w Samsung Electronics.
– Naszym celem jest tworzenie technologii, które inspirują nauczycieli i uczniów do odkrywania, eksplorowania i wspólnego rozwoju – dodaje.
Newline Interactive również zaprezentował nowości, koncentrując się na usprawnieniu współpracy i komunikacji wizualnej. Producent pokazał serię monitorów interaktywnych (m.in. modele Lyra Pro, Elara Pro, Vega Pro) z certyfikatem Google EDLA i systemem Android 13, zapewniającą bezproblemową integrację z ekosystemem Google oraz wysoki poziom bezpieczeństwa danych.
Dla placówek preferujących własne oprogramowanie Newline wprowadził C Series – monitory bez systemu operacyjnego do dowolnej konfiguracji – oraz nowe rozwiązania do cyfrowej komunikacji: serię ekranów STV+ (bezdotykowe wyświetlacze 43–98″ z Androidem 14 do digital signage) oraz ściany LED DV One+ do wielkoformatowych projekcji.
Uzupełnieniem oferty jest premiera platformy Newline Signage Pro do centralnego zarządzania treściami na ekranach w szkole czy firmie.
– Newline Interactive na targach BETT 2025 w Londynie prezentuje pełną ofertę najnowszych interaktywnych wyświetlaczy – Newline Lyra Pro, Elara Pro i Vega Pro, z certyfikatem Google EDLA (Enterprise Device License Agreement) i Android 13, a także premierowo – najnowszą wersję oprogramowania Newline Engage 4.0 oraz monitory bez systemu operacyjnego – Newline seria C.
Tomasz Włastowski Commercial Business Manager ASUS.
Bardzo atrakcyjną opcją dla sektora edukacyjnego są również monitory bezdotykowe do Digital Signage. Nie chodzi tu tylko o wyższe uczelnie, które powszechnie korzystają z tego sposobu komunikacji, ale także placówki przedszkolne, szkoły podstawowe i średnie –w których można dotrzeć do rodziców i uczniów z bieżącymi komunikatami –eliminując nośniki papierowe. Newline STV+ to cała gama monitorów bezdotykowych z systemem Android 14 o przekątnych od 43″ do 98”. Linia Newline Direct View LED (DV One+) oferuje rozwiązania LED klasy premium.
– Sektor edukacyjny jest dla nas bardzo ważny. Wspieramy Nauczycieli i uczestniczymy w licznych inicjatywach do nich skierowanych – jak choćby Konkurs –Nauczyciel Roku.
Targi BETT są doskonałą okazją do zapoznania się z najnowszymi trendami w technologiach edukacyjnych i przetestowania innowacyjnych rozwiązań, które mogą zrewolucjonizować sposób prowadzenia szkolnych zajęć. Newline Interactive, dzięki swoim produktom, kontynuuje misję wspierania edukacji poprzez nowoczesne technologie – mówił Piotr Morko, Senior Marketing Manager EMEA, Newline Interactive.
Innowacje dotknęły także sfery VR/ AR.Pojawiły się strefy demonstracyjne, gdzie można było doświadczyć wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości w nauczaniu. Firma ENGAGE XR podczas Bett po raz pierwszy zaprezentowała swoją kompleksową ofertę edukacyjną VR – platformę, która umożliwia prowadzenie zajęć w wirtualnych środowiskach.
Również inni dostawcy, jak np. ClassVR czy Epson, pokazywali, jak immersyjne technologie (od gogli VR po interaktywne projekcje) mogą wzbogacić lekcje o nowe doświadczenia, od symulacji laboratoryjnych po wirtualne wycieczki szkolne.
AI, cyberbezpieczeństwo i ekologia na pierwszym planie
Sztuczna inteligencja (AI) była zdecydowanie motywem przewodnim Bett 2025 – niemal wszędzie mówiło się o jej wpływie na edukację. Wielu prelegentów podkreślało jednak, że ważniejsze od samej mody na AI jest kreatywne wykorzystanie jej możliwości w nauczaniu, tak aby realnie podnosić efekty kształcenia. Pokazywano praktyczne zastosowania: od automatyzacji żmudnych zadań nauczyciela (np. generowanie quizów, sprawdzanie prac domowych) po personalizację nauki dostosowującą tempo i styl przekazu do potrzeb ucznia. Na licznych panelach dyskutowano, jak AI może oddać nauczycielom cenny czas, przejmując część obowiązków administracyjnych i umożliwiając im skupienie się na pracy z uczniem.
Jedna z prezentacji, prowadzona przez przedstawicielkę firmy Canva, pokazała np. jak narzędzia AI przyspieszają tworzenie materiałów dydaktycznych z godzin do minut.
Równie ważnym tematem było cyberbezpieczeństwo i ochrona danych w szkołach. W programie znalazły się prelekcje poświęcone cyberodporności placówek edukacyjnych, podkreślające potrzebę przygotowania szkół na rosnącą falę ataków i incydentów.
Przytoczono niepokojące statystyki –liczba zgłaszanych incydentów naruszenia bezpieczeństwa w oświacie wzrosła w 2023 roku o 55 proc. względem poprzedniego – oraz konkretne przykłady, jak np. szkoła zmuszona do zamknięcia z powodu ataku ransomware w tygodniu rozpoczęcia targów. Eksperci zgodzili się, że kwestia bezpieczeństwa cyfrowego to dziś problem całej szkoły, nie tylko działów IT.
Zalecano holistyczne podejście: szkolenia personelu, planowanie procedur
Wideokonferencyjny system z AI już jest!
Immersyjny zestaw dla najbardziej wymagających –
Poly Studio E70 wraz z ekranem LED 138”
Realne spotkania bez wychodzenia z biura!
Obraz 4k - 2 obiektywy z 20-megapikselowymi sensorami
Inteligentne kadrowanie dzięki technologii AI
Technologia LED
Perfekcyjny obraz dla wymagających klientów
Profesjonalne wdrożenie i serwis gwarancyjny nawet do 60 miesięcy
STATIM
ul. Głogowska 3, 01-743 Warszawa
na wypadek incydentu oraz inwestycje w systemy ochrony przy ograniczonych budżetach placówek. Z kolei w kontekście VR/AR pojawiło się pytanie o bezpieczeństwo uczniów online – od ochrony prywatności w wirtualnych środowiskach po zapobieganie uzależnieniu od technologii – co omawiano m.in. podczas panelu o e-sporcie i bezpieczeństwie młodzieży w sieci.
Zrównoważony rozwój i ekologia przenikały wiele dyskusji na targach, czyniąc je jednym z głównych trendów. Branża EdTech coraz mocniej akcentuje dążenie do edukacji neutralnej klimatycznie – szkoły chcą ograniczać zużycie energii, redukować elektroodpady i korzystać z rozwiązań w duchu gospodarki o obiegu zamkniętym.
Liczni wystawcy prezentowali energooszczędny sprzęt (np. drukarki z trybem eko, laptopy o dłuższej żywotności baterii) oraz programy recyklingu urządzeń. Wielkie firmy podkreślały swoje zielone inicjatywy – przedstawiciele Acer, Asus, Dell, HP, Lenovo i Canon mówili o dostosowaniu oferty do wymogów neutralności narzuconych szkołom, m.in. przez zapewnienie, że ich produkty pomagają ograniczyć ślad węglowy placówek.
Targi miały nawet dedykowaną strefę klimatyczną, gdzie można było zobaczyć projekty uczniowskie związane z ochroną środowiska (np. prototypy urządzeń z mikrokomputerami Micro:bit ostrzegające przed skutkami zmian klimatu). Ten zwrot ku ekologicznym aspektom pokazuje, że innowacja w edukacji ma być nie tylko inteligentna, ale i odpowiedzialna społecznie.
Inicjatywy dla cyfrowej edukacji i wspieranie nauczycieli
Bett 2025 uwydatniło też znaczenie kompetencji cyfrowych nauczycieli oraz równego dostępu szkół do technologii. Podkreślano, że efektywna integracja EdTech nie kończy się na zakupie urządzeń – kluczowe jest inwestowanie w szkolenia i rozwój nauczycieli. Wiele dyskusji dotyczyło najlepszych praktyk we wprowadzaniu nowych narzędzi do klas – mówcy zaznaczali, że nauczyciele potrzebują ciągłego wsparcia, wymiany doświadczeń i czasu na poznanie technologii, aby mogły one realnie poprawić wyniki nauczania. Podczas targów ogłoszono również kilka programów wspierających edukację
cyfrową. Przedstawiciele rządu i partnerzy społeczni debatowali nad inicjatywami likwidującymi wykluczenie cyfrowe – od dotacji na sprzęt dla mniej zamożnych szkół po projekty dostarczania szybkiego internetu na obszarach wiejskich. Firmy technologiczne również przedstawiły własne programy: np. Microsoft promował swoje darmowe szkolenia online dla pedagogów z zakresu Office 365 i AI, Google zachęcał do udziału w programie
Certified Coach pomagającym nauczycielom wdrażać narzędzia Google w dydaktyce, a Lenovo chwaliło się inicjatywą Turning Waste into Educational Wonder – projektem przerabiania odpadów elektronicznych na pomoce naukowe. Te działania pokazują, że sektor EdTech dostrzega potrzebę włączenia wszystkich szkół w cyfrową rewolucję, tak by żadna nie pozostała w tyle z braku środków czy umiejętności.
Mimo entuzjazmu dla nowych rozwiązań, na Bett 2025 nie zabrakło trudnych pytań o bezpieczeństwo danych i finansowanie transformacji cyfrowej
w edukacji. W dobie wszechobecnej AI i chmur obliczeniowych prywatność uczniów stała się palącym zagadnieniem. W kuluarach dyskutowano, jak pogodzić gromadzenie danych o postępach uczniów z wymogami RODO i etyką. Wiele uwagi poświęcono podejściu „privacy by design” – takiemu projektowaniu systemów edukacyjnych, by od podstaw chroniły dane dzieci. Uczestnicy wskazywali na kontrowersyjne praktyki – choćby fakt, że na samych targach dane uczestników są udostępniane sponsorom w ramach pakietów sponsorskich (zgodnie z polityką firmy Hyve, organizatora Bett).
To wywołało dyskusje, czy uczestnicy edukacyjnych eventów i użytkownicy szkolnych aplikacji zawsze mają pełną kontrolę nad tym, kto i w jakim celu przetwarza ich informacje osobiste.
Drugim spornym obszarem okazało się finansowanie technologii w edukacji. Z jednej strony dostawcy prześcigają się w ofertach innowacji, z drugiej – budżety szkół są ograniczone i nie zawsze nadążają za tempem rozwoju technicznego.
Dyrektorzy placówek obecni na targach przyznawali, że trudno jest pogodzić potrzebę inwestycji
w sprzęt i oprogramowanie z innymi palącymi wydatkami (kadry, infrastruktura tradycyjna). Pojawiły się głosy krytyczne, że wielkie koncerny technologiczne dominujące na Bett – choć oferują nieraz zniżki czy wersje edukacyjne – mogą przywiązywać szkoły do swoich ekosystemów na lata, co w przyszłości rodzi pytania o koszty i uzależnienie od jednego dostawcy.
Część uczestników wskazywała na potrzebę większego wsparcia publicznego: dotacji rządowych lub mechanizmów finansowania, które pozwoliłyby także mniejszym, mniej zamożnym szkołom skorzystać z edtechowej rewolucji. Padły nawet propozycje, by duże firmy łożyły na fundusze celowe (jako formę odpowiedzialności społecznej biznesu) lub by państwo tworzyło partnerstwa publiczno-prywatne ułatwiające wdrażanie technologii na szeroką skalę.
Bett 2025 pokazało zatem dwuznaczność edtechowej zmiany – z jednej strony ekscytację innowacjami, z drugiej świadomość wyzwań, jakie się z nimi wiążą. Mimo kontrowersji jedno jest pewne: technologia na dobre zagościła w edukacji, a coroczne londyńskie targi są barometrem tych przemian. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
INTEGRATED SYSTEMS EUROPE 2025
Kolejny raz stolica Katalonii stała się stolicą branży audio-wideo. Odwiedziliśmy targi ISE i poniżej dzielimy się naszymi wrażeniami w obszernej relacji.
Integrated Systems Europe (ISE) to od lat największe targi branży AV i integracji systemów, a edycja 2025 tylko umocniła ich pozycję. Zacznijmy więc od liczb. Wydarzenie odbyło się w dniach 4–7 lutego na halach Fira Barcelona i przyciągnęło rekordową liczbę uczestników. Czwartek był szczególnym dniem w historii ISE – odnotowano 49 716 odwiedzających, co stanowi nowy kamień milowy. Łączna liczba rejestracji sięgnęła 110 540, a w ciągu czterech dni odnotowano 185 700 wizyt. Przestrzeń wystawiennicza była większa niż kiedykolwiek – 92 000 m2, a liczba wystawców osiągnęła historyczny poziom 1 605 firm. No dobrze, ale co dokładnie można było zobaczyć na ISE 2025? Wielkiej tajemnicy nie zdradzę, jeśli powiem, że w ocenie mojej, jak i wielu osób, z którymi miałem okazję rozmawiać w Barcelonie, nie mamy do czynienia ze zmianami rewolucyjnymi. Podobnie jak rok temu, większość wystawiających się na katalońskiej imprezie firm, stawia raczej na dopracowanie technologii, które są z nami już od kilku sezonów, zamiast forsować nowe, innowacyjne, ale wciąż wysoce niedojrzałe rozwiązania. Tym też, poniekąd, różnią się targi oparte na segmencie biznesowym. O ile w świecie B2C głód nowości, skutecznie napędzany przez konsumencki marketing, powoduje szybką rotację technologii, tak większość rozwiązań w świecie B2B jest zdecydowanie bardziej dojrzała, ugruntowana i stabilna. Przyczyna jest, jak sądzę, oczywista. Tu nie ma miejsca na niedociągnięcia.
1605
rekordowa liczba wystawców
92
tys. m2
rekordowa powierzchnia wystawiennicza
2026
odbędzie się w Barcelonie w dniach 3-6 lutego 2026 r.
Nie oznacza to jednak, że na ISE nie widzieliśmy interesujących produktów od czołowych producentów z branży AV. W ogromnej liczbie stref producentów z całego świata znaleźliśmy kilka, choć z pewnością nie wszystkie, interesujących nowości. Pozwalają nam one przede wszystkim nakreślić pewne rynkowe trendy, widoczne na tegorocznych targach ISE.
Nowy kierunek digital signage?
Jedną z najciekawszych premier ISE 2025 były ekrany e-paper w wersji kolorowej od Samsunga. To rozwiązanie, które może zrewolucjonizować rynek digital signage. Oczywiście, było ono już częścią poprzedniej edycji, jednak wówczas jedyny ekran tego typu znajdował się w specjalnej, zamkniętej strefie. Teraz Samsung zaprezentował ekrany oparte o kolorowy e-papier w różnych rozmiarach.
Kluczową zaletą tej technologii jest znikomy pobór energii – ekran zużywa prąd jedynie podczas zmiany obrazu. Dzięki temu doskonale nadaje się do zastosowań takich jak dynamiczne oznakowanie w sklepach, tablice informacyjne na lotniskach czy ekologiczne rozwiązania reklamowe. W tym przypadku mówimy także o wysokim kontraście i świetnej widoczności nawet w jasnym oświetleniu. To pierwszy krok w kierunku bardziej energooszczędnej przyszłości w branży wyświetlaczy komercyjnych. Oczywiście, technologia ma także wiele ograniczeń. Najpoważniejszym z nich jest brak własnego światła, co w zastosowaniach zewnętrznych
w naszej części świata, gdzie światło słoneczne jest przez kilka miesięcy raczej opcjonalne, treść prezentowana na takich ekranach nie będzie wyglądała zachwycająco. Drugim ograniczeniem jest oczywiście skupienie wyłącznie na treściach statycznych. To niekoniecznie jest wada, ale natywna cecha tej technologii. Jednocześnie łatwo wyobrazić sobie npi. sieć kawiarni czy restauracji, które swoje oferty prezentują w lokalach na takich właśnie ekranach. Niższe zużycie prądu niż LCD czy LED, a od nadal popularnych tablicy i kredy zdecydowanie lepiej dają się zarządzać z chmury.
Michał Ptak, Head of Marketing CEE w Samsung Electronics tak mówi o ekranach tego typu: „(…) e-Papier pojawił się w tym roku prawie wszędzie u nas –mamy ofertę dla każdego wertykału. Nie tylko duże, ale i mniejsze ekrany, które nie tylko bardzo ładnie wyświetlają treść, ale są bardzo efektywne energetycznie, bo prąd pobierają tylko przy zmianie obrazu. Działają na baterie i akumulatory, które można wymieniać, ale można
je też ładować. Ale to jeszcze nic. Czy widzieliście e-papier, który funkcjonuje outdoorowo pod chmurką? Mamy go i będziecie mogli go zobaczyć prawdopodobnie jeszcze w tym półroczu (...) w naszym showroomie w Warszawie” Inną interesującą technologią, której rozwój mogliśmy obserwować względem poprzednich targów ISE były ekrany transparentne. Technologia transparentnych ekranów wciąż się rozwija, a tegoroczna edycja ISE pokazała, że zarówno Samsung, jak i LG idą w kierunku bardzo wyraźnej poprawy jakości obrazu. Nowe transparentne ekrany oferują zdecydowanie lepsze odwzorowanie kolorów i wyższy kontrast niż te, które widzieliśmy rok temu. Nic więc dziwnego, że znajdują więcej praktycznych zastosowań i technologię tą można śmiało określić już na tyle dojrzałą, by odniosła rynkowe sukcesy. Ekrany tego typu coraz częściej wykorzystywane są w luksusowych butikach, jako interaktywne witryny sklepowe, a także w muzeach czy showroomach motoryzacyjnych. LG zaprezentowało model
o jeszcze wyższym stopniu przezroczystości, który sprawia, że treści cyfrowe płynnie komponują się z rzeczywistym otoczeniem. Samsung natomiast postawił na kreatywne wykorzystanie przezroczystości ekranów w dwóch miejscach: przestrzeni dla analityków oraz w muzeum.
Kolejnym trendem, który dał się zauważyć podczas ISE 2025 była edukacja. Rozwiązania skierowane do tego rynku były widoczne dosłownie wszędzie. Prym wiodły oczywiście monitory interaktywne, bardzo często „uzbrojone” w dodatkowe możliwości za sprawą wbudowanych kamer internetowych czy całych wideobarów, wchodząc niejako na teren zagospodarowany przez rozwiązania budowane z myślą o połączeniach wideokonferencyjnych.
Świetnie zaprezentowała się w tym segmencie iiyama, z nowymi seriami monitorów.
– Na targach ISE pokazaliśmy przede wszystkim dwie nowości. Wśród naszych monitorów interaktywnych to jest seria 13 i seria 15. Pierwsza z nich, jest
dedykowana przede wszystkim do edukacji z przyciskami na froncie, z NFC, z czujnikiem obecności. Seria 15, poza tymi funkcjonalnościami, które ma seria 13, dodatkowo posiada subwoofer 20W i mikrofony w górnej belce. Te dwa produkty na pewno świetnie pomogą nam dalej budować pozycję lidera w zakresie monitorów interaktywnych i monitorów dla edukacji – powiedział Robert Tomaszewski, Business Developement Manager w iiyama.
Chociaż w tym segmencie niepodzielnie króluje Android, to Newline Interactive, do swojej istniejącej już palety monitorów interaktywnych z systemem Google dodał linię C, a więc monitory pozbawione systemu. Daje to szersze możliwości personalizacji danego rozwiązania i, zdaniem przedstawicieli firmy, odpowiada na potrzeby pewnej części klientów. Firma weszła także na zupełnie nowy dla siebie obszar w postaci rozwiązań Digital Signage.
– 2025 to rok wyzwań, dlatego, że wchodzimy w nowe kategorie produktowe. Między innymi stojący za mną ekran
All-in-One Direct View LED, ale także monitory do Digital Signage i monitory generalnego zastosowania, a także, co też jest pewną nowością, monitory dotykowe bez Androida na pokładzie. To świetne rozwiązanie dla zastosowań firmowych, do sal konferencyjnych na spotkania – powiedział Michał Starościk, Country Manager Poland & EE – LG rozwija również działkę edukacyjną. Pokazaliśmy na tym stoisku monitory interaktywne działające pod kontrolą systemów Android. Nowe monitory z Androidem 14 z wbudowanym czytnikiem NFC, czyli logowanie za pomocą kart jest jak najbardziej możliwe. Certyfikacja Della pozwala na zainstalowanie wszelkiej wszelkiego rodzaju aplikacji dostępnych bezpośrednio ze Sklepu Play, bez potrzeby wyszukiwania odpowiednich plików instalacyjnych gdzieś w sieci – wyjaśnia natomiast Jarosław Szkoda, Senior Sales Engineer w LG Electronics Polska – Szczególnie strategiczny jest dla nas sektor edukacji – zarówno K-12 (szkoły podstawowe i średnie), jak i szkolnictwo wyższe – ponieważ widzimy ogromną
potrzebę rozwoju i wsparcia naszych klientów w budowaniu hybrydowego doświadczenia edukacyjnego. Co więcej, w rzeczywistości postpandemicznej nauczanie hybrydowe staje się niezwykle istotne. Dzięki naszemu pakietowi narzędzi do współpracy – inteligentnemu portfolio bazującemu na ekosystemach Microsoft, Google i Zoom – jesteśmy w stanie wspierać naszych klientów, oferując rozwiązania do nauki hybrydowej zarówno dla szkół K-12, jak i szkolnictwa wyższego, począwszy od etapu projektowania, aż po wdrożenie – zaznaczył Andrea Recupero, Director EMEA Smart Collaboration Lenovo.
Na potrzeby klientów z pewnością odpowiadają także coraz większe i jaśniejsze ekrany LED. To w znacznej mierze stała rywalizacja między kilkoma czołowymi firmami, a ścigającym je peletonem. Mam jednak wrażenie, że o ile jeszcze kilka lat temu peleton zdawał się doganiać uciekającą czołówkę, tak obecnie ów dystans nieco się powiększył. Jednak, by tego doświadczyć, trzeba ekrany zobaczyć na żywo. Specyfikacje
„na papierze” nie zawsze bowiem oddają możliwości ekranu w praktyce, szczególnie jeśli chodzi o charakterystykę barw. Oczywiście, poważną rolę gra także content prezentowany na ekranie. Odwiedzając strefy firm takich jak Samsung, LG, Hisense czy Hikvision, miałem wrażenie, że ta koreańsko-chińska grupa niejako uciekła pozostałym, niemal wyłącznie chińskim, producentom.
Producenci rozwijają przy tym nie tylko technologię, ale też finalną formę produktu. Przykładem może być np. seria monitorów iiyamy z białą, odczepianą beznarzędziowo ramką. Zastosowana przez japońskiego producenta powierzchnia białej ramki może być przy tym… malowana. Jeżeli więc Wasza firma ma np. czerwone barwy, to nic nie stoi na przeszkodzie, by monitor w sali spotkań nabrał korporacyjnych rumieńców za sprawą pędzla. Rozwiązanie proste, ale nie widziałem, aby ktoś inny oferował coś podobnego.
ViewSonic natomiast pokazał 138-calowy ekran LED typu All-in-One, którego główną cechą charakterystyczną było
ISE 2025 z całą pewnością przyniosło kilka interesujących premier, trudno jednak mówić o przełomie technologicznym. Większość nowości to konsekwentna ewolucja już istniejących rozwiązań. To jednak pozytywny sygnał – technologie, które jeszcze kilka lat temu były eksperymentami, dziś stają się standardem. Transparentne LED-y, kolorowy e-paper czy wirtualne produkcje to obszary, które dojrzewają i wkraczają do powszechnego użytku.
to, że może się… składać. Traktowałbym to raczej jako ciekawostkę, chociaż niewątpliwie interesującą.
A co z projektorami? ISE to przecież wszystko, co wiąże się z wyświetlaniem obrazu. Mam wrażenie, że to, co widzieliśmy podczas targów dość dobrze oddaje sytuację na rynku tych właśnie urządzeń.
Duże, bogate w sprzęt stoisko firmy Epson zdecydowanie górowało nad pozostałymi graczami w biznesie projektorowym. Japoński producent pokazał nową linię projektorów PowerLite L-Series, składającą się z 12 modeli oferujących
jasność do 8 000 lumenów oraz rozdzielczość Full HD WUXGA z technologią 4K Enhancement. Dzięki temu urządzenia zapewniają ostrość i szczegółowość obrazu nawet przy dużych rozmiarach projekcji. Projektory wyróżniają się elastycznością instalacji – ich zakres współczynników rzutu mieści się w przedziale od 0,5 do 2,2, a nowe opcje krótkiego rzutu z zoomem optycznym pozwalają na łatwe dostosowanie do różnych przestrzeni, od sal konferencyjnych po wykładowe. Posiadają także NFC, funkcję korekcji geometrycznej oraz opcjonalną
Trendem, który dał się zauważyć podczas ISE 2025 była edukacja. Rozwiązania skierowane do tego rynku były widoczne dosłownie wszędzie. Prym wiodły oczywiście monitory interaktywne, bardzo często „uzbrojone” w dodatkowe możliwości za sprawą wbudowanych kamer internetowych czy całych wideobarów, wchodząc niejako na teren zagospodarowany przez rozwiązania budowane z myślą o połączeniach wideokonferencyjnych.
kamerę PixAlign, co upraszcza konfigurację skomplikowanych instalacji wieloprojektorowych. Dzięki zastosowaniu laserowego źródła światła oraz filtra powietrza o żywotności do 30 000 godzin w trybie rozszerzonym, projektory wymagają minimalnej konserwacji i charakteryzują się niskimi kosztami utrzymania. – Mamy okazję zaprezentować kilka bardzo ciekawych instalacji, które są podpowiedzią, inspiracją do tworzenia stref emocji – wskazuje Andrzej Bieniek, Business Account Manager Visual Instruments w Epson. – Pierwszą bardzo ciekawą instalacją, która wzbudziła bardzo duże zainteresowanie odwiedzających,
jest instalacja sferyczna, w której mamy wykorzystane tylko trzy projektory Epson P2220B o sile światła 20 000 lumenów każdy. (...) Jeżeli chodzi o strefę emocji, Epson również zaprezentował w tym roku po raz pierwszy projektory z serii QL. Są to projektory dedykowane do tzw. Pro Home Cinema, które znajdą zastosowanie w wielu przestrzeniach związanych z rozrywką, począwszy od zastosowania domowego w dużych przestrzeniach, w rynku rezydencjonalnym, poprzez wszelkiego typu symulatory, strefy rozrywki. Co warte podkreślenia, to fakt, że po raz pierwszy wprowadzimy na rynek projektory Pro Home Cinema z wymienną optyką.
Po sąsiedzku znajdowało się stoisko Panasonic. Firma ta pokazała nowe projektory z serii VMZ (VMZ82, VMZ72 i VMZ62, które, zdaniem producenta, wyróżniają się wysoką efektywnością energetyczną względem poprzedników. Nieco zaskakujące, że znana głównie z projektorów Optoma, postawiła w tym roku zdecydowanie bardziej na monitory interaktywne. Projektory były wprawdzie na strefie tego producenta obecne, ale to monitory grały tu pierwsze skrzypce. Niemniej w projektorach tego producenta pojawiło się kilka nowości m.in. nowa seria projektorów Photon Series, w tym Photon Go (PH31UST), który jednak nie jest projektorem do zastosowań biznesowych, a konsumenckich.
Hardware to jedno, ale bez dobrego oprogramowania nawet najlepsze ekrany dla rozwiązań digital signage nie spełnią swojej roli. Na ISE 2025 silnie zaznaczyła się obecność systemów do zarządzania treścią. Doskonałym przykładem
był m.in. Samsung, który kontynłuował więc obsługę swoich ekranów poprzez rozwiązanie chmurowe VXT (obecnie w wersji 2.1). To oprogramowanie pozwala nie tylko na zdalne zarządzanie treściami, ale także monitorowanie stanu ekranów. Swoje oprogramowanie do zarządzania ekranami promowała także iiyama, ze swoim iiSignage2 i iiControl czy LG z SuperSIgn. Optoma pokazała natomiast swoją, opartą na chmurze platformę do zarządzania wyświetlaczami, OMCS.
Oprogramowanie zyskuje coraz większą rolę w branży AV, bo to właśnie ono decyduje o wygodzie użytkowania i efektywności całego systemu digital signage.
W innych zadaniach, szczególnie w edukacji, króluje jednak Android. Część producentów posiada już rozwiązania pracujące na wersji 14 tego systemu, zapewniając przy tym obietnicę dalszych aktualizacji.
Przyszłość branży filmowej i eventowej
Na tegorocznych targach nie zabrakło rozwiązań dla wirtualnej produkcji wideo. Samsung zaprezentował nowy ekran LED IVC, przeznaczony do studiów produkcyjnych. Dzięki wysokiemu odświeżaniu eliminuje on artefakty w nagraniach i pozwala na precyzyjne odwzorowanie treści. Natomiast LG, podobnie jak rok temu, na żywo prezentowało możliwości własnych ekranów w produkcji contentu wideo.
Z kolei firma Blackmagic Design zaprezentowała nowe kamery studyjne i systemy do produkcji na żywo, które integrują się z ekranami LED i pozwalają na realistyczne odwzorowanie wirtualnych scenografii.
Wirtualne studia produkcyjne pozwalają na znaczną redukcję kosztów, eliminując potrzebę kosztownych wyjazdów plenerowych i skomplikowanej
scenografii. To kolejny dowód na to, że branża AV coraz silniej łączy się z przemysłem filmowym.
Praca zdalna i wideokonferencje
Nie ma chyba od kilku już lat obszaru równie silnego podczas ISE. Rozwiązania do sal wideokonferencyjnych, ułatwiające pracę rozproszonych zespołów czy wirtualnych spotkań z klientami i partnerami w biznesie to dziś potężny obszar rynku. Działają na nim zarówno zarówno weterani tej branży, a więc firmy, dla których ów temat stanowił podstawę biznesu jeszcze przed pandemią, jak i te, które w stronę „hybrid work” poszły w czasie lockdownów.
Do pierwszej grupy z całą pewnością można zaliczyć Poly, dziś część firmy HP Inc. Firma podkreśla nie tylko jakość swoich rozwiązań, ale też aspekt znacznie rzadziej poruszany: bezpieczeństwo użytkownika.
ISE 2025 to kolejny krok w rozwoju technologii audiowizualnych. Zamiast rewolucji, widzimy dojrzewanie istniejących rozwiązań i ich stopniową adaptację na większą skalę. Widać wyraźnie, że branża raczej monetyzuje istniejące technologie, aby mieć za co pracować nad kolejnymi, przełomowymi rozwiązaniami. Te natomiast z pewnością nadejdą.
– W tym roku pokazujemy rozwiązania do komunikacji zdalnej, do pracy hybrydowej, łączące ze sobą środowisko wideokonferencyjne zamknięte z platformami chmurowymi. Mamy wiele nowych rozwiązań z punktu widzenia wideo, kodeków i videobarów –powiedział Ernest Walasek, Major Account Manager w HP Inc. – Podczas ISE pokazywaliśmy rozwiązania, które są kompatybilne, które wychodzą naprzeciw ustawie o ochronie ludności i obrony cywilnej kraju, która nakłada na administrację publiczną obowiązek stworzenia bezpiecznego systemu łączności jako HP poli. Dostarczamy rozwiązania lokalne w kontekście wideokonferencji oraz zabezpieczone solidne, fantastyczne wideo terminale do komunikacji wideokonferencyjnych
w sytuacjach nadzwyczajnych, wynikających na przykład z konfliktu zbrojnego albo wynikające z katastrof naturalnych. Na komfort użytkowników wykraczający poza samo połączenie, zwraca natomiast inny z prawdziwych weteranów systemów wideokonferencyjnych, firma Logitech. W tym roku wprowadziła ona dwie nowości, które pozwalają zadbać o zachowanie dobrych warunków środowiska pracy zdalnej.
– Prezentujemy pełne, uzupełnione, nowe portfolio naszych produktów – wyjaśnia Jacek Kalczyński, Logitech B2B Country Lead Poland. – Jak doskonale wiecie, mamy do dyspozycji w chwili obecnej Rally Bar Huddle, Rally Mar mini, Meetup 2, który miał premierę w ostatnim roku. Natomiast w tym roku prezentujemy zupełną nowość Rally Board
65 cali – urządzenie All in One – połączenie video soundbar z ekranem dotykowym z funkcją whiteboardu.
Rally Board 65 został zaprezentowany na wirtualnym spotkaniu kilka dni przed ISE, a targi w Barcelonie były pierwszą okazją dla szerszej widowni, by zobaczyć to urządzenie na żywo. Jest to nowy obszar dla Logitech, bowiem firma ta nie produkowała dotychczas monitorów interaktywnych… chociaż ten termin nie do końca oddaje czym urządzenie to jest. Stanowi bowiem w pełni funkcjonalne centrum dla wideokonferencji, nawet w niezbyt sprzyjających warunkach. Hałas, np. na open space, to już nie przeszkoda.
– W Rally Board 65 znajduje się wbudowany czujnik głębi, który mierzy odległość osób od kamery i na tej podstawie mapuje pomieszczenie i odpowiednio steruje kamerą i mikrofonami, żeby skupiały się tylko na osobach, które są brane pod uwagę w tym cyfrowym kokonie – tłumaczy zasadę działania Paweł Cebulski, Lead Solutions Engineer, East Europe w Logitech
Jednak Rally Board 65 to nie jedyna nowość, jaką przedstawił w tym roku Logitech. Drugą, mniejszą, ale też bardzo ciekawą jest Logitech Spot.
– Logitech Spot to multisensor mierzący wiele czynników środowiskowych w przestrzeniach biurowych, w których na co dzień się znajdujecie – wyjaśnia Kamil Siech, High Touch Account Manager – Video Collaboration w Logitech. Także Lenovo od kilku lat silnie inwestuje w ten obszar rynku i staje się to coraz bardziej widoczne produktowo. Firma zaprezentowała m.in. rozwiązanie wprowadzające potencjał do inteligentnego, opartego na AI zarządzania spotkaniami – ThinkSmart Core Gen 2. – Dzięki nowemu ThinkSmart Core Gen 2, przyszłościowemu rozwiązaniu z wbudowaną sztuczną inteligencją, możemy zoptymalizować sposób, w jaki wprowadzamy AI i uprościć przyspieszenie tej transformacji. ThinkSmart Core Gen 2 jest napędzany procesorem Intel Core i zintegrowany z platformą Intel vPro, oferując najlepszą w swojej klasie warstwę bezpieczeństwa – powiedział o nowym urządzeniu Andrea Recupero, Director EMEA Smart Collaboration Lenovo.
Brak rewolucji, ale dojrzałość technologii
Choć ISE 2025 przyniosło kilka interesujących premier, trudno mówić o przełomie technologicznym. Większość nowości to konsekwentna ewolucja już istniejących rozwiązań. To jednak pozytywny sygnał – technologie, które jeszcze kilka lat temu były eksperymentami, dziś stają
się standardem. Transparentne LED-y, kolorowy e-paper czy wirtualne produkcje to obszary, które dojrzewają i wkraczają do powszechnego użytku. Rozczarowaniem może być jednak stosunkowo niewielka liczba rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Jeszcze rok temu AI była jednym z chętnie wspominanych buzzwordów, a po jej wszechobecności w technologiach komputerowych spodziewaliśmy się bazujących na AI usprawnień także w obszarze AV. Na ISE 2025 zabrakło jednak tego typu przełomowych pomysłów. Choć AI jest obecna np. w systemach wideokonferencyjnych czy oprogramowaniu do analizy danych, to nie spełniła jeszcze pokładanych w niej nadziei jako game-changer dla całego sektora AV.
Podsumowanie
ISE 2025 to kolejny krok w rozwoju technologii audiowizualnych. Zamiast rewolucji, widzimy dojrzewanie istniejących rozwiązań i ich stopniową adaptację na większą skalę. Widać wyraźnie, że branża raczej monetyzuje istniejące technologie, aby mieć za co pracować nad kolejnymi, przełomowymi rozwiązaniami. Te natomiast z pewnością nadejdą. Czy za rok zobaczymy więcej rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji? A może kolejny przełom w wyświetlaczach LED? O tym przekonamy się na ISE 2026, które z pewnością ponownie zgromadzi liderów branży AV w Barcelonie. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej www.itreseller.pl
Ta impreza, goszcząca najlepszych zawodników i drużyny z całego świata, to nie tylko emocjonujący turniej CS2, lecz także towarzyszące im targi IEM Expo, na których producenci sprzętu prezentują nowe technologie i rozwiązania dla graczy.
OMEN i HyperX w natarciu
Na stoisku HP królowały nowinki z linii OMEN i HyperX. Firma zaprezentowała m.in. 32-calowy monitor OMEN Transcend 32 z matrycą QD-OLED o rozdzielczości 4K (odświeżanie 240 Hz i czas reakcji 0,03 ms). Sprzęt wyróżniał się żywymi kolorami i doskonałą płynnością animacji, a producent dodał konfigurowalne podświetlenie pleców ograniczające zmęczenie oczu oraz port USB-C (Power Delivery 140 W) do ładowania urządzeń peryferyjnych.
Dla miłośników akcesoriów HyperX przygotowano mysz Pulsefire Saga/Saga Pro z modułową konstrukcją – użytkownicy mogą wymieniać kluczowe elementy, by dopasować kształt oraz ergonomię do preferencji, a także drukować własne panele 3D.
Nowy mikrofon HyperX QuadCast 2 nawiązuje do popularnego poprzednika: posiada cztery
tryby kierunkowości (stereo, kardioida, dookólny, dwukierunkowy), dotykowy sensor wyciszania, aRGB z ponad 100 diodami oraz wygodny uchwyt do montażu na wysięgniku.
Największą nowością z segmentu laptopów był OMEN Gaming Max 16 z systemem OMEN AI, który po raz pierwszy pojawił się w naszym kraju właśnie na IEM. Urządzenie oferuje konfiguracje zarówno z procesorami Intel, jak i AMD, a za grafikę odpowiadają mocne układy NVIDIA. W środku zastosowano OMEN Cryo Compound (substancję termoprzewodzącą łączącą zalety ciekłego metalu i pasty) oraz zaawansowany system chłodzenia OMEN Tempest Cooling Pro z automatycznym usuwaniem kurzu z wentylatorów. Szybki przycisk aktywujący profil AI pozwala laptopowi samodzielnie dopasować parametry do uruchamianej gry – przydatne dla graczy, którzy wolą unikać ręcznego overclockingu.
Intel Extreme Masters w Katowicach to jedno z najistotniejszych wydarzeń e-sportowych w skali globalnej, gromadzące rokrocznie prawie 60 000 pasjonatów gamingu. Obecność HP — czołowego dostawcy sprzętu komputerowego — stanowi istotny element tego wydarzenia od wielu lat, umożliwiając nam prezentację przełomowych innowacji. Podczas tegorocznej edycji
strefa HP-x-kom wyróżniała się koncepcyjnym podejściem do prezentacji naszych najnowszych technologii pod hasłem „Future of Play!”, nakreślając kierunek, w którym zmierza branża gamingowa.
Szczególnym elementem wydarzenia była konferencja prasowa HP, podczas której zaprezentowaliśmy nowy laptop OMEN MAX 16. Urządzenie to reprezentuje znaczący postęp technologiczny, integrując procesor Intel® Core™ Ultra 9 z zaawansowanymi systemami termicznymi OMEN Cryo Compound oraz OMEN Cooling System. Warto podkreślić implementację algorytmów AI i machine learningu w oprogramowaniu OMEN Gaming Hub, co stanowi odpowiedź na rosnące wymagania optymalizacji i personalizacji współczesnego gamingu. Na szczególną uwagę w naszej ofercie zasługuje również monitor OMEN Transcend 32 QD-OLED, oferujący rozdzielczość 4K UHD przy odświeżaniu 240Hz, oraz ergonomiczne modułowe myszki HyperX, zaprojektowane z myślą o profesjonalnych graczach. Podczas konferencji przypomnieliśmy również interesujące fakty z naszego corocznego raportu „Różne twarze polskiego gracza”. Badanie zrealizowane przez SW RESEARCH na reprezentatywnej próbie 1005 polskich graczy w wieku 1865 lat dostarcza kluczowych danych na temat ewolucji polskiego rynku gamingowego. Wyniki jednoznacznie wskazują na transformację gamingu z aktywności niszowej w fenomen kulturowy o szerokim zasięgu społecznym, co ma istotne implikacje dla strategii rozwoju produktów w tym sektorze – mówiła Maja Laudanska-Tomczak, Trade Marketing Manager w HP.
Seria Predator i nowe partnerstwa
Acer przywiózł do Katowic między innymi laptopy Predator Helios Neo 16/18 AI z 14. generacją procesorów Intel Core Ultra i kartami graficznymi NVIDIA GeForce RTX serii 50. Helios Neo 16 może zostać wyposażony w panel OLED WQXGA 240 Hz (1 ms), a Helios Neo 18 w matrycę Mini LED z odświeżaniem 250 Hz. Oba laptopy obsługują G-SYNC, Advanced Optimus oraz mają przełącznik MUX pozwalający bezpośrednio odciążyć CPU na rzecz GPU. Sprzedaż w Europie ma rozpocząć się wiosną 2025, a choć urządzenia nie będą tanie (start ok. 1700–1800 euro w zależności od modelu), stanowią jedną z pierwszych okazji, by wypróbować najnowsze mobilne karty RTX 50. Firma zademonstrowała też 31,5-calowy monitor Predator XB323QX o rozdzielczości 5K (5120×2880). Standardowe odświeżanie to
144 Hz, ale w trybie Dual Mode DFR (przełączenie na WQHD) można je podnieść aż do 288 Hz, co umożliwia wybór między wyższą rozdzielczością a maksymalną płynnością. Dzięki wsparciu G-SYNC Pulsar efekt smużenia jest niemal zupełnie wyeliminowany.
W trakcie IEM Expo Acer ogłosił również rozszerzenie współpracy z ESL FaceIt Group, dzięki której sprzęt Predator będzie oficjalnym wyposażeniem rozgrywek Counter-Strike 2 (m.in. w ESL Pro Tour).
– Tegoroczny Intel Extreme Masters w Katowicach po raz kolejny udowodnił, jak silna i dynamiczna jest scena gamingowa w Polsce. Emocje, rywalizacja na najwyższym poziomie i niesamowita energia kibiców – to wszystko sprawia, że IEM Katowice to punkt obowiązkowy dla każdego fana esportu i gamingu. Dla Acer Polska i marki Predator, jako partnera tego wydarzenia, jest to fantastyczna okazja, aby być blisko naszej społeczności graczy, prezentować najnowsze technologie i wsłuchiwać się w ich potrzeby.
Ekspozycja towarzysząca IEM, czyli Expo, z roku na rok staje się coraz ważniejszym elementem tego święta gamingu. To przestrzeń, gdzie można na własne oczy zobaczyć i przetestować nasze najnowsze rozwiązania, porozmawiać z ekspertami i przede wszystkim – zanurzyć się w atmosferze gamingowego entuzjazmu.
Polska to kraj z ogromnym potencjałem gamingowym, z rzeszą utalentowanych graczy, rosnącą liczbą profesjonalnych drużyn i angażującą się społecznością. Obserwujemy również coraz większe zainteresowanie gamingiem nie tylko wśród tradycyjnej grupy odbiorców, ale także wśród szerszej publiczności. Gaming przestaje być niszą, a staje się ważną częścią kultury rozrywki. Dlatego już wkrótce, w portfolio Predatora pojawią się urządzenia wyposażone w najnowsze karty graficzne z serii 50 od NVIDII. Te układy GPU, zapewniające jeszcze lepszą wydajność oraz otworzą przed graczami zupełnie nowe możliwości. Niezależnie od tego, czy mówimy o profesjonalnych esportowcach, streamerach czy entuzjastach single-playerowych hitów — nowa generacja sprzętu pozwoli czerpać jeszcze większą radość z każdej sekundy rozgrywki. Jako Acer Polska z dumą wspieramy rozwój polskiej sceny gamingowej. Inwestujemy w najnowsze technologie, dostarczając sprzęt dopasowany do rosnących potrzeb graczy. Aktywnie angażujemy się też w inicjatywy promujące esport, jak organizowany przez nas międzyszkolny turniej Predator Games. Wierzymy, że Polska ma szansę stać się jednym z kluczowych punktów na globalnej mapie gamingu — czego najlepszym
Niedzielny finał turnieju Counter-Strike 2 (rozgrywany w formacie Best of 5) zapełnił Spodek po brzegi. Choć Vitality przegrało pierwszą mapę, finalnie to właśnie oni okazali się zwycięzcami, wygrywając 3:0 z Team Spirit.
dowodem jest fenomen IEM Katowice, przyciągający fanów i zawodników z całego świata – mówił Jeremi Rybak, Head of Marketing w Acer Polska. Przy okazji finałów ogłoszono też przedłużenie wieloletniego partnerstwa Intel – ESL, co oznacza dalsze sponsorowanie turniejów oraz wykorzystywanie procesorów i technologii sieciowych w największych imprezach e-sportowych na świecie. – Intel Extreme Masters Katowice 2025 to nie tylko jeden z najważniejszych turniejów esportowych na świecie, ale także wydarzenie, które od lat gromadzi fanów gamingu i nowych technologii. Tradycyjnie, już od 11 edycji, towarzyszy mu IEM Expo, gdzie uczestnicy mogą spotkać osobiście najlepszych zawodników turnieju, zrobić pamiątkowe zdjęcie czy zdobyć autograf.
Tegoroczne IEM Expo to prawdziwa gratka dla entuzjastów sprzętu gamingowego i technologicznych nowinek. Zarówno globalni partnerzy turnieju, jak i wystawcy biorący udział w wydarzeniu przygotowali szeroką gamę atrakcji – od prezentacji najnowszych rozwiązań technologicznych po interaktywne strefy, w których można przetestować sprzęt, taki jak myszki, klawiatury czy monitory. Co więcej, na odwiedzających czekają konkursy i turnieje, nie tylko w Counter-Strike 2, ale także w wielu innych popularnych tytułach. Atmosfera, jak co roku, jest wyjątkowa, a IEM Katowice to stały punkt w kalendarzu wszystkich pasjonatów esportu. To wydarzenie, na które z niecierpliwością czekają zarówno gracze, jak
i fani technologii, ponieważ łączy ono sportową rywalizację na najwyższym poziomie z możliwością bezpośredniego doświadczenia najnowszych trendów w branży gamingowej – mówiła Aleksandra Zwierzyńska, Senior Account Manager w ESL FACEIT Group.
IEM Katowice 2025 – przebieg i wyniki
Centralnym punktem imprezy jak zwykle był turniej Counter-Strike 2 z udziałem topowych zespołów. W głośnych ćwierćfinałach zmierzyły się m.in. The Mongolz i Eternal Fire (zwyciężyli The Mongolz), natomiast w półfinale drużyna z Mongolii spotkała się z Vitality, które pewnie awansowało do finału.
Niedzielny finał (rozgrywany w formacie Best of 5) zapełnił Spodek po brzegi, ale kibice mogli być zawiedzeni, że nie potrwał on dłużej. Choć
Vitality przegrało pierwszą mapę, finalnie to właśnie oni okazali się lepsi, wygrywając 3:0 z Team Spirit, czyli obrońcą tytułu. No coż, gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a francuzi byli po prostu lepsi, choć ostatnie starcia dawały iskierkę nadziei na przedłużenie rywalizacji.
IEM Katowice 2025 przyniósł z jednej strony wiele emocji w rozgrywkach CS2, z drugiej zaś pewne głosy niezadowolenia związane z mniejszą niż dawniej liczbą pobocznych atrakcji i brakiem drugiego wielkiego turnieju. Producenci sprzętu – w tym HP, Acer i Intel – zaprezentowali szereg nowinek pokazujących, w którą stronę zmierza gaming PC. Być może w kolejnych edycjach IEM Expo doczeka się bardziej rozbudowanej oferty, a organizatorzy ponownie wypełnią harmonogram dodatkowymi rozgrywkami i pokazami. Wówczas Katowice odzyskają dawny rozmach i znów przyciągną jeszcze większe rzesze fanów e-sportu oraz nowych technologii. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl