Document1_Document1.qxd 12-07-02 10:34 Page 1
drogowskazy Dwumiesięcznik
nr 3(9)/2012
TeCHnologie
CZERWIEC 2012
egzemplarz bezpłatny
rozwiĄzania
ISSN 2082-3738
BezPieCzeŃsTwo
zdążymy z budową sieci
drgowskazy magdalena gaj
prezes Urzędu komunikacji elektronicznej
drogowskazy menadżerowie branży IT
oni zmieniajĄ PolskĘ!!!
drogowskazy administracja
drogowskazy oczekiwanie na e-usługi
Edukacja drogowskazy Cyfrowa szkoła to nie tylko sprzęt
drogowskazy drogowskazy drogowskazy drogowskazy Partnerzy merytoryczni:
okladka 2_72 felieton.qxd 12-07-01 11:27 Page 80
01 spis1_01 spis.qxd 12-06-30 11:02 Page 1
w numerze
Zdążymy z budową sieci . . . .4
Administracja
Rozmowa z prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdaleną Gaj
Gospodarka odpadami – wdrożenie czas zacząć . . . . . . . . . . . . . . .34
Oni zmieniają Polskę
Contact center to remedium na obsługę . . . .38 Informacja stała się towarem . . . . . . . . . .40
Rozmowy z menedżerami branży IT Cyfrowa szkoła to nie tylko sprzęt . . . . . . .8
Rozmowa z Tomaszem Pszczółkowskim, managerem ds. bezpieczeństwa z CTPartners
Roman Wiskowski, dyrektor sprzedaży do sektora publicznego firmy Dell
Zgodnie z rozporządzeniem i standardami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .42
Dialog: klucz do sukcesu . . . . . . . . . . . . . .10
Inteligentne miasta . . . . . . . . . . . . . . . . . .44
Paweł Czajkowski, prezes HP w Polsce
Musimy zadbać o użytkownika . . . . . . . . .12
Ile naprawdę kosztuje druk . . . . . . . . . . . .46
Tomasz Klekowski, prezes Intela w Polsce
Oryginał nie do zmiany . . . . . . . . . . . . . . .49
Biblioteka – centrum kultury, informacji i wiedzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .14
Produkty Drogowskazów
Adam Jeske, wiceprezes Max Elektornik
Dyktat ceny zamiast jakości . . . . . . . . . . .16 Piotr Dudek, country manager NETGEAR w Polsce
Musimy dopasować ofertę do możliwości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Marek Kobielski, prezes NextiraOne Central Europe
Rząd musi rozmawiać z samorządami . . .20 Jarosław Jastrzębski, prezes Otago
Trzeba premiować jakość . . . . . . . . . . . . .22
Asus – Tablet niejedno ma imię . . . . . . . .52 Panasaonic – Cały wachlarz projektorów do wyboru . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .54 XVIII Forum Teleinformatyki . . . . . . . . . . .58 Edukacja Komputer to klucz do przyszłości . . . . . .60 Pracownia komputerowa od HP – 20 okien na świat . . . . . . . . . . . . .64
Tomasz Kliczkowski, wiceprezes ViDiS
Szkoła powinna być e-twierdzą . . . . . . . .67
Drogowskazy – świat według Della
Cyfrowy świat ucznia . . . . . . . . . . . . . . . . .70
Przygotuj się na edukację XXI wieku . . . .24
Ochrona zdrowia
Komentarze Drogowskazów
Mobilność w diagnostyce i zarządzaniu szpitalem . . . . . . . . . . . . . . .74
E-usługi pilnie poszukiwane . . . . . . . . . . .27 Jest wiele do zrobienia . . . . . . . . . . . . . . .30 Rozmowa z Krzysztofem Filińskim, prezesem Agencji Rozwoju Mazowsza SA
16. konferencja „Miasta w Internecie” . . .32
Rozmowa z Przemysławem Gniteckim, wiceprezesem Simple SA
Druk w ratowaniu życia . . . . . . . . . . . . . . .76 Technologie w służbie publicznej Można płacić za rzeczywiste zużycie mediów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .78
REDAKTOR NACZELNy Jarosław Molga tel. (22) 390 91 14, j.molga@cyfrowa-polska.pl REDAKCJA 04–205 Warszawa, ul. Naddnieprzańska 26 lok. 2B tel. (22) 390 91 14 redakcja@cyfrowa-polska.pl WyDAWCA
ul. Tytoniowa 20, 04–228 Warszawa Lech Maciejewski, wiceprezes zarządu
ZESPÓŁ Barbara Mejssner, b.mejssner@cyfrowa-polska.pl Wojciech Urbanek, w.urbanek@cyfrowa-polska.pl Wiesław Waliszewski, w.waliszewski@cyfrowa-polska.pl Marcin Złoch, m.zloch@cyfrowa-polska.pl SKŁAD i ŁAMANiE Ryszard Łempicki dyrektor studia DTP ZDJęCiA Marek Zawadka Out of Box Photos
KOREKTA Małgorzata Wiśniewska
REKLAMA, MARKETiNg, PRENUMERATA Beata Słowikowska dyr. ds. marketingu i prenumeraty tel. (22) 390 91 14, tel. kom. 502 704 844 b.slowikowska@cyfrowa-polska.pl DRUK
Kengraf Nakład – 5000 egzemplarzy
1
02-03 wstep_02-03 wstep.qxd 12-06-30 11:03 Page 2
cyfrowa polska
Drodzy Czytelnicy! Oddajemy do Państwa rąk kolejne Drogowskazy Cyfrowej Polski. Jak zawsze, celem Drogowskazów jest pokazanie, w którym miejscu jesteśmy i w jakim kierunku podążamy, jeśli idzie obudowanie cyfrowej Polski. Gdzie więc jesteśmy? I dokąd idziemy? Od ubiegłorocznego wydania Drogowskazów sporo się zmieniło. Czas zaczyna nas gonić, bo trzeba realizować inwestycje za unijne pieniądze, a trzeba je zakończyć i do końca rozliczeń tej perspektywy budżetowej. Przed nami negocjacje o kształt kolejnego budżetu środków z Unii. Czas więc na zastanowienie się, ile w przyszłości będziemy potrzebowali środków na infrastrukturę, a ile na badania i rozwój, na tworzenie systemów teleinformatycznych, usług elektronicznych, po to, by teraz budowane sieci szerokopasmowe wypełniły się sensownym strumieniem danych. Powstało nowe Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W wielu wzbudza ono nadzieję, że wreszcie w strukturach rządu powstanie ośrodek koordynujący działania dotyczące informatyzacji sfery publicznej. Nie samej administracji, ale właśnie sfery publicznej. I choć nowy resort nie działa długo, wiele wskazuje na to, że tak może się stać. Szkoda, że czasem dzieje się tak pod presją czasu i ad hoc. Podobnie było w przypadku zainteresowania MAiC systemem wykazu ubezpieczonych – po protestach lekarzy i aptekarzy. Bez wątpienia to nowy resort jest motorem pierwszego od lat centralnego programu dla edukacji, czyli „Cyfrowej szkoły”. Na razie mamy pilotaż w 402 szkołach. Minister Michał Boni starał się dokonać audytu systemów centralnych i stworzyć raport otwarcia. O tym, że jest niezbyt optymistyczny, świadczy to, co minister powiedział przed prezentacją raportu: „być może straciliśmy dekadę”. Dlatego Boni zapowiada inne niż dotychczas podejście do projektowania i realizacji przedsięwzięć. Od analizy procesów – tak, by informatyki nie nakładać na administracyjny bałagan – po nowoczesne zarządzanie projektami. Zapowiada też dialog z różnymi podmiotami, które są
2
zaangażowane w proces cyfryzacji. Od organizacji pozarządowych, przez samorządy, po biznes. Wydaje się, że ten dialog rzeczywiście rusza.
Więcej zaufania Podjęcie dialogu jest czymś, czego przez ostatnie lata brakowało na różnych szczeblach cyfryzacji. MSWiA nie potrafiło rozmawiać z samorządami i po prostu narzucało im swoje rozwiązania. Przykładem – ZMOKU. Spór o ACTA pokazał, że politycy nie mają pojęcia, jak sfera cyfrowa jest ważna dla obywateli. Dialog z branżą był sporadyczny i ograniczał się raczej do deklaracji. Resort ministra Boniego powinien to zmienić i jest to, w naszym przekonaniu, jedno z najważniejszych zadań MAiC. Polecam lekturę wywiadów z menadżerami w dziale „Oni zmieniają Polskę”. Problem braku rzeczowego, przejrzystego dialogu jest w tych rozmowach silnie obecny. I nie chodzi o rozmowy wprost biznesowe, ale o to, by wspólnie wypracowywać racjonale projekty, rozwiązania zmieniające otoczenie prawne (ustawa o zamówieniach publicznych) czy wręcz o to, by władze różnych szczebli rozmawiały ze sobą, czyli rząd z samorządem. Bez tego dialogu, bez większej dawki zaufania cyfryzacja zawsze będzie kuleć, a bez cyfrowej sfery publicznej rozwój Polski jest niemożliwy, a przynajmniej mocno utrudniony. Budowa sieci szerokopasmowych to przede wszystkim przedsięwzięcia realizowane przez samorządy regionalne. Szefowa UKE Magdalena Gaj w rozmowie z nami zapewnia, że zdążymy z ich budową. Natomiast sama budowa to nie wszystko. Jest jeszcze problem systemów, które będą te sieci wykorzystywać, e-usług, które administracja, ochrona zdrowia będą mogły świadczyć użytkownikom, czyli nam, obywatelom. To oznacza zaś, że trzeba też zadbać o użytkowników, zacząć tworzyć te systemy i te usługi od strony użyteczności dla odbiorcy, a nie administracji. Słowem, tegoroczne Drogowskazy
02-03 wstep_02-03 wstep.qxd 12-06-30 11:03 Page 3
cyfrowa polska wskazują na jeden kluczowy problem – deficyt dialogu i zaufania między uczestnikami procesu cyfryzacji. Optymistyczne jest to, że minister Boni jest człowiekiem dialogu. Wskazujemy też na inne zagrożenie cyfryzacji. To problem ceny zamiast jakości. W postępowaniach publicznych to cena determinuje praktycznie wszystko. W efekcie, od produktów po duże systemy, projekty IT zaczynają szwankować. Najniższa cena oznacza z reguły złą jakość lub podejście dostawcy do przetargu na zasadzie „byle wygrać”. To zjawisko jest o tyle groźne, że projekty cyfrowe stają się coraz bardziej złożone, szkoły, szpitale zamawiają coraz więc produktów. Prawdą jest, że technologia szybko się zmienia, ale nie tak szybko, jak potrafi popsuć się projektor czy laptop kiepskiej jakości, bez serwisu, bo na serwis już nie starczyło budżetu...
Cyfryzacja ma się lepiej Pokazujemy w Drogowskazach, że cyfryzacja w Polsce, mimo różnych niedoborów i zawirowań, ma się coraz lepiej. Wiodącymi podmiotami w tym procesie stają się miasta, które odchodzą od budowania wyspowych rozwiązań i integrują podległe jednostki w jeden miejski organizm. Miasta na naszych oczach stają coraz bardziej inteligentne nie tylko dlatego, że wprowadzają systemy zarządzania ruchem czy światłem ulicznym, ale dlatego, że tworzą jednolite systemy oświatowe, integrują biblioteki, a to wszystko z kartami miejskimi. Częściej budowane są contact center dla obywateli. W ten sposób mieszkańcy miast mogą dużo łatwiej korzystać z realnej i wirtualnej przestrzeni miejskiej. Miasta same sięgają po informatykę, po to, by rozwiązać zadania przed którymi stoją, jak choćby gospodarka odpadami. To wszystko powoduje, że systemy miejskie, a szerzej, samorządowe, stają coraz bardziej skomplikowane i wymagają standaryzacji zarządzania informatyką. Odpowiedzią na tę potrzebę jest wdrożenie standardów ISO, o czym piszemy w tym wydaniu. Rozbudowana informatyka w zderzeniu z procedurami administracyjnymi to także inne podejście do wyposażenia urzędów i do szeregu procesów. Jednym z takich jest druk. Pokazujemy więc, jak można usprawnić ten proces i, co nie mniej ważne, obniżyć koszty. W Produktach Drogowskazów rekomendujemy wyroby, które, naszym zdaniem, są warte uwagi ze względu na jakość, ale także innowacyjność. Innowacyjność musi iść w parze z rozsądkiem i to właśnie dlatego w tegorocznych
Drogowskazach tak wiele miejsca poświęcamy edukacji.
Edukacja, głupcze! Proces cyfryzacji edukacji nie może się ograniczyć jedynie do wyposażenia szkół w nowoczesne urządzenia, ale musi oznaczać zmianę filozofii nauczania, tak by uczniowie mogli i potrafili wykorzystać technologie cyfrowe do kreatywnego myślenia, rozwiązywania realnych problemów, nauki pracy z zespole. To zadanie dla wszystkich – od władz, przez nauczycieli, po branżę. Ta ostatnia prezentuje na naszych łamach swoje koncepcje cyfrowej edukacji. I są to koncepcje wynikające z doświadczeń na całym świecie. Nadeszły czasy, kiedy będziemy uczyć się całe życie. Bez znajomości technologii cyfrowych, umiejętności korzystania z komputera, Internetu trudno zachować swoją pozycję w pracy, w społeczności. Trzeba więc uczyć tych, którzy tych umiejętności nie mają. Wystartował program „Polska Cyfrowa Równych Szans”, który ma walczyć z wykluczeniem cyfrowym. Okazuje się, że problem nie dotyczy wyłącznie tego stereotypowego pokolenia 50+. Problem jest bardziej złożony i widoczny w różnych grupach wiekowych, zawodowych i społecznych. Bez dobrego systemu edukacji szkolnej i pozaszkolnej nie przełamiemy barier cywilizowanej cyfryzacji. Cywilizowanej, czyli takiej, gdzie narzędzia cyfrowe wykorzystuje się do nauki, zdobywania wiedzy i kwalifikacji, załatwiania spraw, a nie jedynie rozrywki.
Polska w budowie Z Drogowskazów wynika więc, że Polska, jako kraj cyfrowy, jest nadal w budowie i pewnie nie będzie takiego momentu, w którym będziemy mogli powiedzieć: zbudowaliśmy! Technologia wciąż się zmienia, wciąż będziemy musieli za nią nadążać, by świat nam nie uciekł. Na progu czeka nas rewolucja smart grid. Inteligentne liczniki zmienią obraz rynku energetycznego. Coraz ważniejsze będzie bezpieczeństwo danych, bo za chwilę wejdziemy w erę Internetu rzeczy i nasz samochód będzie komputerem podłączonym do Internetu, podobnie jak telewizor. By nadążyć za tymi trendami, musimy teraz wykonać dobrze swoją robotę, bo nie stać już nas na kolejne stwierdzenie, że „być może straciliśmy dekadę”.
Jarosław Molga 3
gaj_csi.qxd 12-06-30 11:11 Page 4
Z Magdaleną gaj, prezes Urzędu Komunikacji elektronicznej, rozmawia Wiesław Waliszewski.
Zdążymy z budową sieci
gaj_csi.qxd 12-06-30 11:12 Page 5
drogowskazy cyfrowej polski
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
– Komisja Europejska konsultuje wytyczne w sprawie dofinansowania budowy sieci szerokopasmowych ze środków publicznych. Co, zdaniem Pani Prezes, może lub powinno się zmienić w obecnych przepisach? – Wytyczne są niezwykle ważne dla jednostek samorządu terytorialnego, ale i dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych. My zwracaliśmy uwagę Komisji Europejskiej na kwestię tzw. kwalifikalności obszarów. Chodzi o zasady, według których określa się, czy na danym terenie można ze środków publicznych dofinansować budowę sieci. Obecnie bada się taki obszar pod kątem działających na nim operatorów telekomunikacyjnych i ich planów inwestycyjnych. Celem jest niedopuszczenie do sytuacji, w której interwencja publiczna zakłóciłaby konkurencyjność. Zwracaliśmy uwagę Komisji Europejskiej, że oprócz sprawdzania, jaka na danym terenie jest infrastruktura komercyjna, warto badać oczekiwania konsumenckie, kwestie popytowe. Czyli czy obecna lub planowana infrastruktura komercyjna umożliwia dostarczenie takich usług, jakich oczekują potencjalni klienci. Wtedy mogłoby się okazać, że na danym obszarze dostępne są wprawdzie łącza 2 Mb/s, ale klienci chcą 30 Mb/s. To również powinno wpływać na ocenę możliwości interwencji publicznej. Pamiętajmy, że Europejska Agenda Cyfrowa zakłada, iż do 2015 r. połowa, a do 2020 r. wszyscy Europejczycy będą mieć dostęp do Internetu o przepustowości przekraczającej 30 Mb/s. Kolejne nasze uwagi dotyczyły roli regulatora rynku telekomunikacyjnego. W Polsce jest to dobrze rozwiązane. Opiniujemy wnioski samorządów terytorialnych, które chcą rozpocząć działalność telekomunikacyjną. Sprawdzamy, czy ich pomysły mają uzasadnienie. UKE opiniuje też aplikacje do Komisji Europejskiej o notyfikacje pomocy publicznej w projektach. Chcielibyśmy, aby te nasze rozwiązania zostały przeniesione do wytycznych europejskich. Konsultacje projektu kończą się 2 września. Myślę, że późnią jesienią zobaczymy, na ile uwagi UKE zostały uwzględnione. – Czy powołanie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji zmieniło coś w relacjach UKE z samorządami terytorialnymi? – Powstanie resortu, który zajmuje się zarówno łącznością, jak i społeczeństwem informacyjnym, ułatwia koordynację przedsięwzięć szerokopasmowych. Dla samorządów ważne jest też to, że MAC jest beneficjentem projektu systemowego, który ma pomóc władzom lokalnym w tworzeniu sieci. Utworzenie nowego ministerstwa nie zmie niło natomiast nic we współpracy UKE z samorządami. Opiniujemy – jak wspomniałam wcześniej – ich wnioski o wpisanie ich do rejestru jst wykonujących działalność z zakresu telekomunikacji. Prowadzimy Krajowe Forum Szerokopasmowe, w ramach którego pomagamy i organizujemy np. konferencje dla zainteresowanych budową sieci szeroko-
pasmowych. Obecnie przygotowujemy wzór oferty udostępniania infrastruktury wybudowanej przez samorządy firmom komercyjnym. To dokument wskazujący, w jaki sposób i za ile mają oferować dostęp do budowanej przez siebie sieci. Chciałabym, aby był gotowy we wrześniu. Z drugiej strony, przygotowaliśmy projekt oferty Telekomunikacji Polskiej dzierżawy infrastruktury tego operatora przez samorządy. Jest to istotne dla wydatkowania przez samorządy pieniędzy z funduszy unijnych, bo tylko koszty dzierżawy wieloletniej i nieodwołalnej są zwracane przez UE. – Chodzi o odcinki łączy TP, które staną się częścią sieci regionalnych budowanych przez samorządy. Czy to będzie decyzja obowiązująca Telekomunikację Polską? – Tak, to są rozwiązania w ofercie ramowej TP. Opisaliśmy wszystkie warunki, wzór umowy, na ile lat może być taka dzierżawa, opłaty. W tej chwili projekt jest na etapie konsultacji rynkowych. – Wspomniała Pani o projekcie systemowym, czyli pomocy doradczej, jakiej ma udzielać MAC samorządom budującym sieć z pieniędzy unijnych. Czy jego uruchomienie półtora roku przed końcem obecnej perspektywy finansowej UE i 2,5 roku przed zakończeniem rozliczeń ma jeszcze sens? – Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby projekt systemowy wystartował przed rozpoczęciem prac przez samorządy. Tak się nie stało. Ale nadal jest on potrzebny. Blisko współpracujemy z MAiC i wiem, jak dużo pytań dotyczących budowy sieci dostaje ministerstwo od samorządów. Pytają one, jak przygotować SIWZ, który tryb postępowania przetargowego wybrać, jak negocjować i jak podpisywać umowy z partnerami. Również druga część projektu systemowego, skierowana do ludzi niekorzystających z Internetu, jest bardzo ważna. Jej celem jest pokazanie korzyści, jakie daje używanie sieci. Chodzi o podniesienie jakości życia tych osób, a z drugiej strony, budowanie popytu na Internet.
Europejska Agenda Cyfrowa zakłada, iż do 2015 r. połowa, a do 2020 r. wszyscy Europejczycy będą mieć dostęp do Internetu o przepustowości przekraczającej 30 Mb/s.
– Jak Pani Prezes ocenia zaawansowanie budowy sieci szerokopasmowych w Polsce za unijne pieniądze? Czy zdążymy wykorzystać te środki? – Nie wyobrażam sobie, że nie wydamy tych pieniędzy. Ich właściwe wykorzystanie to wielka odpowiedzialność ciążąca na władzach państwa i włodarzach regionalnych: marszałkach województw, prezydentach miast, starostach, burmistrzach i wójtach. Nie możemy skazać naszych obywateli na wykluczenie cyfrowe, z kolei gospodarka, która nie wykorzystuje Internetu, jest uwsteczniona. Na to nie możemy sobie pozwolić. Patrząc na zaawansowanie projektów regionalnych sieci szerokopasmowych, jestem optymistką. Pomorze i województwo lubuskie
5
gaj_csi.qxd 12-06-30 11:12 Page 6
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
drogowskazy cyfrowej polski
6
rozstrzygnęły konkursy i mają już podpisane umowy z operatorem, który buduje sieć, dokładając do środków publicznych swoje pieniądze. Obejmująca pięć województw sieć Polski Wschodniej uzyskała unijną notyfikację, nie ma więc już tam żadnych formalnych przeszkód blokujących budowy. Notyfikację ma też Wielkopolska, a niedługo uzyska ją Mazowsze. Również mniejsze projekty są realizowane. Niektóre już zakończyły się sukcesem, przykładami są: Elbląg, Ełk, Szczecin, Puławy, Chełm.
– Jak Pani Prezes widzi przyszły podział ról między biznesem i samorządami w rozwoju sieci telekomunikacyjnych? – Rynek telekomunikacyjny jest stricte prywatny. Interwencja publiczna możliwa jest tylko tam, gdzie jest to konieczne ze względu na interes obywateli i brak inwestycji komercyjnych. Myślę więc, że również w przyszłości samorządy będą budować sieć na tych terenach, gdzie firmom telekomunikacyjnym nigdy nie będzie się opłacało inwestować.
– Mamy już doświadczeniach z budowy sieci przez samorządy. Czy to efektywny model? – Moim zdaniem, błędem było scedowanie przez rząd w 2007 r. budowy sieci szkieletowej na województwa. Marszałkowie różnie podchodzą do tego zadania, wybierają odmienne modele jego realizacji. Brakuje koordynacji, bo rząd nic nie może narzucić regionom, może tylko doradzać. Bardziej efektywne byłoby centralne zarządzanie tworzeniem sieci szkieletowej. Ta opinia, oczywiście, nie dotyczy lokalnych projektów, one powinny być realizowane przez samorządy. Samorządy zaś powinny mieć wpływ na budowę przez lokalne firmy sieci ostatniej mili, czyli bezpośrednio do odbiorców. Bez tych łączy obywatele nie będą mogli korzystać z sieci szkieletowych stworzonych przez samorządy. To obecnie bardzo ważna kwestia. UKE pomaga Władzy Wdrażającej Programy Europejskie w ocenie projektów realizowanych w ramach działania 8.4 PO IG, z którego dofinansowywana jest budowa ostatniej mili.
– UKE ogranicza parametry tzw. darmowego Internetu udostępnianego przez gminy. To bulwersuje samorządowców, w kampanii samorządowej „darmowy dostęp do sieci” był przecież często pojawiającą się obietnicą. Czy podejście UKE do tej usługi może się zmienić? – Mam dobrą informację. Zamierzam dokonać zmian w stanowisku UKE dotyczącym Internetu dostarczanego przez gminy bezpłatnie lub poniżej kosztów. Między innymi zwiększymy dopuszczalną maksymalną przepływność z 256 na 512 kb/s. Postrzegam tę usługę jako promującą Internet i budującą popyt. Dzięki niej ktoś nieprzekonany, że warto korzystać z sieci, może ją wypróbować, przekonać się, że dostęp do Internetu jest przydatny. Poza tym, jest to rozwiązanie promujące polskie miejscowości. Dzięki niemu turyści mogą przejrzeć swoją pocztę elektroniczną, zobaczyć, co ciekawego dzieje się w odwiedzanym mieście. Czyli korzystać z Internetu tak, jak gdzie indziej na świecie.
07 zmieniaja_csi.qxd 12-07-01 11:34 Page 1
Oni zmieniajÄ… PolskÄ™
wiskowski_csi.qxd 12-06-30 11:20 Page 8
Cyfrowa szkoła to nie tylko sprzęt
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
Z Romanem WiskoWskim, dyrektorem sprzedaży do sektora publicznego firmy Dell, rozmawia stanisław Wetliński.
8
– Jaką rolę w edukacji odgrywają nowoczesne technologie? – Włączanie technologii w pracę z uczniami jest najważniejszym elementem przygotowywania ich do dalszych etapów edukacji, a także pierwszej pracy. Dostosowanie sposobu nauczania do cyfrowej ery wymaga jednak czegoś więcej niż tylko instalowania w klasie komputerów. Warto pamiętać, że aby zrobić to efektywnie, oprócz infrastruktury i oprogramowania także nauczyciele muszą być przygotowani do cyfrowego nauczania – a to wymaga od każdego członka systemu edukacyjnego zjednoczenia się wokół wspólnego celu, jakim jest poprawa jakości i adekwatności kształcenia. Pionierskie placówki edukacyjne na całym świecie wybiegają dziś już daleko poza granice tradycyjnie rozumianej szkoły. Opierając się na metodach, w jakich uczniowie wykorzystują technologie w codziennym życiu, rozwiązanie Cyfrowej Szkoły Dell pomaga kadrze nauczycielskiej oraz osobom odpowiedzialnym za technologie stworzyć podstawy cyfrowego, opartego na współpracy nauczania.
Podejście Della pozwala wykorzystać różne style nauczania w łatwy i efektywny sposób, wykorzystując przy tym szeroki zakres urządzeń. – Od czego szkoły powinny zacząć? – Przy opracowywaniu wspomaganych cyfrowo programów edukacyjnych, szkoły powinny mieć jasno określony cel co do zamierzonych rezultatów i dopiero wtedy tworzyć rozwiązania, które do niego doprowadzą. Takie podejście gwarantuje, że czas nauczycieli oraz całej kadry jest wykorzystywany w sposób przemyślany i wspiera się ich rozwój zawodowy. W ramach swoich profesjonalnych usług edukacyjnych, Dell na całym świecie współpracuje z wybranymi szkołami w celu identyfikacji najważniejszych kategorii profesjonalnego szkolenia, a dzięki zdobytemu w ten sposób doświadczeniu specjaliści Della mogą pomóc jednostkom edukacyjnym stworzyć własne plany, które pozwolą zintegrować nowoczesne technologie w szkole dla przyspieszenia rozwoju uczniów i osiąganych przez nich wyników.
wiskowski_csi.qxd 12-06-30 11:20 Page 9
ONI zmIeNIają pOlskę – Czy cyfrowa szkoła to tylko sprzęt? – Sprzęt stanowi tylko uzupełnienie cyfrowej szkoły. Jednym z najważniejszych elementów jest program do zarządzania treścią. Bez niego nie można mówić o pracy uczniów i nauczyciela z komputerami. To zintegrowany i kompleksowy system wspomagający pracę merytoryczną nauczyciela, jak również wprowadzający interaktywne elementy do prowadzonej lekcji. Do jego podstawowych zadań należy funkcjonalność prezentacji multimedialnej, zapisu lekcji utworzonej przez nauczyciela oraz możliwość kontrolowania i nadzoru nad pracą uczniów w dowolnym momencie prowadzonej lekcji. Interaktywne aspekty aplikacji wzbogacają przekaz merytoryczny, jak również zwiększają uwagę słuchaczy i sprawiają, że nauczyciel z roli wykładowcy przekształca się w rolę współpartnera uczniów w trakcie prowadzonej lekcji. Przygotowane z użyciem systemu multimedialne lekcje mogą być gromadzone bezpośrednio w systemie i współdzielone pomiędzy różnymi grupami nauczycieli – Czym kierować się wybierając dostawcę rozwiązań cyfrowej szkoły? – Rozwiązania tworzące cyfrową szkołę muszą być stworzone z myślą o wieloletnim, intensywnym wykorzystywaniu. W obliczu cięć budżetowych szkoły nie mogą sobie dziś pozwolić na ciągłą wymianę infrastruktury. Nie ma więc mowy o kompromisach – rozwiązania muszą charakteryzować się najwyższą jakością i wydajnością, aby odpowiadały na potrzeby uczniów i nauczycieli przez długi czas. Ważne jest też, aby w przypadku wystąpienia problemów, reakcja na nie ze strony producenta była szybka. Dell może pochwalić się tego typu serwisem – wystarczy rozmowa z naszym działem wsparcia technicznego, aby problem został rozwiązany zdalnie, albo technik następnego dnia roboczego osobiście odwiedził szkołę i dokonał naprawy. – Czy komputery dla szkół różnią się od sklepowych odpowiedników? – W oferowanych dla edukacji konfiguracjach większą wagę przykłada się do wytrzymałości, a także wyposaża się je w dodatkowe funkcje. Na przykład, konfigurowalna lampka aktywności sieci pozwala nauczycielowi zorientować się, którzy uczniowie przeglądają strony internetowe zamiast skupić się na swoich zadaniach. Jeśli uczeń przegląda strony, świeci się na biało, jeśli pracuje, tak jak powinien, na zielono. Duży wybór procesorów z rodziny Intel Core pozwala dopasować komputery do wymagań danej grupy uczniów lub kategorii wiekowej, oferując wystarczający zapas mocy do nauki. Dzięki bardzo krótkiemu czasowi ładowania (poniżej godziny), a jednocześnie długiemu czasowi pracy na akumulatorze (do 19 godzin) notebooki z serii Latitude E-Family oferują elastyczność i możliwość korzystania z nich w wielu klasach (lub zdalnie) przez cały dzień zajęć. Podświetlana klawiatura pozwala uczniom robić notatki nawet w słabo oświetlonych salach – na przykład, po zasłonięciu okien w celu
pokazania prezentacji. Specjalny czujnik automatycznie dopasowuje jasność ekranu do natężenia światła w pomieszczeniu lub na zewnątrz. – Co więc tworzy cyfrową szkołę? – Wybór technologii powinien być poprzedzony pogłębioną analizą, tak aby rozwiązanie spełniało później oczekiwania danej jednostki edukacyjnej, jednak ogólnie dostępne rozwiązania można podzielić na te znajdujące się po stronie ucznia, wspierające nauczyciela oraz tworzące serce cyfrowej szkoły, niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale zapewniające jej sprawne funkcjonowanie. Uczniowie mogą korzystać z komputera przenośnego z odpowiednim oprogramowaniem, lub też innego urządzenia, na przykład tabletu, które pozwoli wykonywać te same operacje, co tradycyjny komputer, z możliwością zainstalowania oprogramowania, które pozwoli nauczycielowi zarządzać wszystkimi urządzaniami i komputerami w klasie na potrzeby prowadzonych lekcji. Nowoczesne laptopy, na przykład z serii Vostro, oferują niezbędną kombinację cech pomagającą w tym zadaniu – są wydajne, mają niewielkie rozmiary (ekran 13 cali) i wagę, wzmocnioną aluminiową obudowę zwiększającą wytrzymałość sprzętu oraz zintegrowaną baterię. Po stronie nauczyciela w zasadzie potrzebny jest taki sam sprzęt, choć zazwyczaj wybiera się rozwiązania o lepszych parametrach niż komputery uczniowskie – na przykład, z ekranem dotykowym – jak Latitude XT2, który umożliwia wykonywanie takich operacji, jak przewijanie, przesuwanie, obracanie i powiększanie zawartości ekranu za pomocą pisaka lub gestów. To idealne rozwiązanie dla nauczyciela będącego stale w ruchu i odpowiednie narzędzie, które sprawdzi się jako „centrum dowodzenia” każdej lekcji, z którego zarządza się oprogramowaniem edukacyjnym potrzebnym do jej prowadzenia. Kwestię ładowania baterii poszczególnych komputerów można rozwiązać wybierając specjalną szafkę do ładowania, która służy także do przechowywania sprzętu i bezpiecznego przemieszczania go po szkole. Taka szafka upraszcza zarządzanie komputerami uczniowskimi i pozwala utrzymać porządek w klasie. Cyfrowa klasa nie obejdzie się dziś też bez takich dodatkowych urządzeń, jak drukarki, skanery, sprzęt nagłaśniający, projektor czy tablica interaktywna, która jest nowoczesną alternatywą dla kredy i gąbki. Oczywiście, wszystkie urządzenia powinny być spięte odpowiednią infrastrukturą sieciową oraz mieć możliwość skorzystania z Internetu. W idealnej sytuacji wszystkie klasy w szkole są wyposażone w ten sam sposób, a dodatkowe punkty dowodzenia, na przykład u dyrektora szkoły i w gabinecie nauczyciela, pozwalają śledzić postępy uczniów i wymieniać się informacjami. Instaluje się też odpowiednio wydajne serwery, które służą między innymi do przechowywania danych uczniów i nauczycieli oraz codziennej komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej. Obserwujemy już pierwsze tego typu kompleksowe wdrożenia. Wierzę, że z czasem staną się one standardem.
9
czajkowski_csi.qxd 12-06-30 11:25 Page 10
ONI zmIeNIają pOlskę Z Pawłem CZajkowskim, prezesem HP w Polsce, rozmawia jarosław molga.
Dialog – klucz do sukcesu
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
10
– Czy Polska jest gotowa, by stać się krajem cyfrowym? – Tak, oczywiście, Polska jest na to gotowa. Tak naprawdę jest to wymóg cywilizacyjny i nie ma innej możliwości rozwoju dla naszego kraju. Jeśli nie będziemy gotowi na przyjęcie i korzystanie z technologii cyfrowych, po prostu sami odseparujemy się od świata. Na szczęście, nic takiego nam nie grozi. Biorąc pod uwagę drogę, jaką przeszliśmy przez ostatnich pięć-dziesięć lat, możemy śmiało powiedzieć, że Polska staje się krajem, w którym teleinformatyka jest codziennością zarówno dla państwa. jak i obywateli. Dekadę temu wielu osobom nie przyszłoby do głowy, że na tej drodze zrobimy taki postęp. Przed nami jeszcze wiele zadań, ale musimy pamiętać, że technologia zmienia się tak szybko, iż trudno zdefiniować konkretny próg, po przekroczeniu którego będziemy mogli powiedzieć: teraz jesteśmy gotowi! Jest inaczej. Polska, tak jak inne kraje, musi nieustannie starać się nadążać za zmianami technologicznymi. Dla tego procesu nie ma alternatywy. – My, obywatele, chętnie korzystamy z bankowości elektronicznej, posługujemy się smartfonami, robimy zakupy przez Internet. Z drugiej strony, jeśli idzie o możliwości, jakie obywatelowi stwarza e-administracja, są one nadal dość skromne. Czy nie jest tak, że obywatele „uciekli” państwu, jeśli chodzi o cyfryzację? – Ten problem można sprowadzić do zagadnienia popytu i podaży. Rynek komercyjny wyprzedza z reguły to, co nazywamy sferą publiczną. I to zjawisko dotyczy nie tylko Polski. Oferta rynku komercyjnego sprawia, że obywatele chętnie sięgają po coraz to nowsze technologie, produkty i rozwiązania. Oswajają się z nimi i z czasem wywierają presję na sferę publiczną, by mogli z tych technologii korzystać także w obszarze administracji. Doskonałym tego przykładem są elektroniczne PIT-y. Ludzie, którzy od dawna korzystali z bankowości internetowej, robili elektroniczne przelewy, uznali, że w ten sam sposób chcą kontaktować się np. z urzędem skarbowym. Powstał zatem popyt, który nadał sens stworzeniu podaży takiej usługi. W efekcie z roku na rok szybko przybywa obywateli wysyłających PIT-y drogą elektroniczną. Podobnie rzecz się ma z e-usługami w administracji. Presja na to, by większość spraw w urzędzie można było załatwić zdalnie, będzie rosła, a państwo będzie musiało na tę presję odpowiedzieć podażą takich usług. Ponadto, jeśli państwo zrozumie, że obywatel to tak naprawdę klient i że trzeba mu się umieć „sprzedać”, samo zacznie za biegać o poszerzenie usług w obszarze e-administracji oraz o to, by relacje obywatel-państwo były jak najlepsze. Banki, wprowadzając bankowość elektroniczną, chciały być lepiej postrzegane przez swoich klientów, uprościć i przyspieszyć
czajkowski_csi.qxd 12-06-30 11:25 Page 11
ONI zmIeNIają pOlskę za ła twia nie spraw, umoż li wić klien tom du żą oszczęd ność cza su, mar no wa ne go na sta nie w ko lej kach czy po szu ki wa nie od dzia łu. W efek cie bu do wa ły swój po zy tyw ny wi ze ru nek przy ja znej in sty tu cji. Tak mo że się stać rów nież w przy pad ku sfe ry pu blicz nej – zwięk sze nie ofer ty usług cy fro wych mo że w re zul ta cie znacz nie po pra wić wi ze ru nek pań stwa w oczach oby wa te li. To z ko lei prze ło ży się na gło sy wy bor ców, do ce nia ją cych po pra wę ja ko ści ży cia, co mo że świet nie na pę dzać dy na mi kę cy fry za cji pań stwa. – Jednak o ile w samorządach rzeczywiście projekty cyfrowe są na dobrej drodze, o tyle z dużymi projektami centralnymi wciąż mamy problemy. Z drugiej strony, udało się stworzyć taki system, jak IACS, który od lat działa. Co jest przyczyną porażek, a co może być motorem do przełamania obecnej sytuacji? – W ubie głym ro ku po wsta ło no we Mi ni ster stwo Ad mi ni stra cji i Cy fry za cji i to jest z pew no ścią krok na przód. Jest wresz cie ośro dek w struk tu rach rzą du, ocze ki wa ny nie tyl ko przez bran żę IT, któ ry ko or dy nu je róż ne dzia ła nia re sor to we zwią za ne z in for ma ty za cją pań stwa. Trze ba pod kre ślić, że bu du jąc sys te my w róż nych ob sza rach, np. w sfe rze ochro ny zdro wia, to wła ści we re sor ty naj le piej wie dzą, ja ką funk cjo nal ność po win ny mieć sys te my, ja kie ob sza ry ad re so wać i do ja kich użyt kow ni ków po win ny być skie ro wa ne. Ta spe cy fi ka re sor to wa po win na zo stać za cho wa na. Jed nak ro lą MA iC jest ko or dy na cja tych dzia łań, wy zna cza nie stan dar dów, kon tro la nad tym, by po szcze gól ne, re sor to we sys te my two rzy ły spój ny eko sys tem e -ad mi ni stra cji. Po ja wie nie się no we go mi ni ster stwa da je na dzie ję za rów no na roz wój re sor to wych pro jek tów, jak i na ich spój ność – dla do bra oby wa te li i pra wi dło we go funk cjo no wa nia po szcze gól nych ob sza rów ad mi ni stra cji pu blicz nej. Do tych czas w Pol sce bu do wa li śmy „wy spy” i wie le z nich ma so lid ną kon struk cję. Wspo mnia ny IACS, sys te my ZUS czy elek tro nicz ne PIT -y są te go przy kła dem. By stwo rzyć wspo mnia ny eko sys tem e -ad mi ni stra cji, mu si my prze stać bu do wać „wy spy”, a za cząć my śleć i dzia łać kom plek so wo, two rząc sys te my, któ re bę dą mo gły mię dzy so bą współ pra co wać, wy mie niać in for ma cje i na wza jem się uzu peł niać. – Po stronie odbiorców informatyzacja nie zawsze jest dobrze przyjmowana. Kiedy prowadzono pilotaż e-recepty w Lesznie, tylko nieliczne apteki przystąpiły do niego, a regionalna izba aptekarska wprost zniechęcała aptekarzy do brania udziału w pilotażu. Skąd biorą się takie zachowania i jak im przeciwdziałać? – Na to py ta nie nie ma pro stej od po wie dzi. Skła da się na to sze reg czyn ni ków. Jed nym z nich jest ludz ka, psy cho lo gicz na oba wa przed zmia ną. Pro szę so bie przy po mnieć, że gdy oso bi ste kon ta ban ko we, czy li tzw. ROR -y, sta ły się w Pol sce po wszech ne, ko rzy sta li z nich przede wszyst kim lu dzie mło dzi, bar dziej otwar ci na zmia ny, świa do mi ko rzy ści z po sia da nia wła sne go kon ta w ban ku. Z cza sem rów nież in ni za czę li się prze ko ny wać do te go roz wią za nia. Obec nie na wet eme ry ci co raz czę ściej po słu gu ją się wła snym kon tem ban ko wym. Po dob nie jest z cy fry za cją. Nie któ rzy się jej oba wia ją, ale gdy prze ko na ją się, że in ni już ko rzy sta ją z no wych na rzę dzi i przy no si im to ko rzy ści, sa mi rów nież po te na rzę dzia się gną. Trud no też nie za uwa żyć, że np. w ob sza rze ochro ny zdro wia ście ra ją się róż ne kon cep cje i in te re sy. Cy fry za cja po wo du je, że zni ka ją nie do okre ślo ne sza ro ści. Sys tem in for ma tycz ny zbie ra twar de da ne i ana li zu je je. Nie
ma tu miej sca na nie do mó wie nia czy in ter pre ta cje. Ta ka sy tu acja mo że wy wo ły wać wie le obaw i nie mu si się wszyst kim po do bać. Z te go po wo du, kie dy pod pi sy wa li śmy umo wę na bu do wę sys te mu P1 z Cen trum Sys te mów In for ma cyj nych Ochro ny Zdro wia, po świę ci li śmy spo ro cza su na roz mo wę o tym, w ja ki spo sób prze ko nać śro do wi sko me dycz ne do ko rzy sta nia z no wych na rzę dzi, gdy już po wsta ną. Chce my bo wiem unik nąć sy tu acji, w któ rej zbu du je my sys tem, z jakiego po tem do ce lo we gru py za wo do we i in sty tu cje nie bę dą ko rzy stać. Dla te go wspól nie z CSIOZ i in ny mi do staw ca mi roz wią zań dla pro jek tu P1 chce my pro wa dzić spój ne dzia ła nia in for ma cyj ne i edu ka cyj ne, któ rych ce lem bę dzie prze ka za nie śro do wi sku me dycz ne mu jak naj szer szej wie dzy na te mat bu do wa nych roz wią zań i ko rzy ści z ich sto so wa nia. Z sa tys fak cją chcę za uwa żyć, że Cen trum do sko na le ro zu mie wa gę tej kwe stii. – Na ile istotny jest dialog między dostawcą a odbiorcą i na jakim etapie powinien mieć miejsce? Przykład, o którym Pan wspomina, czyli wspólne działanie HP i CSIOZ, pokazuje, że bez takiego dialogu trudno o udany projekt. Tymczasem często można spotkać się z opiniami, że taki dialog jest czymś nagannym. – Dia log jest klu czem do suk ce su. Oczy wi ście, mu si on być przej rzy sty, by unik nąć za rzu tu o stron ni czość. Do staw cy wno szą swo je do świad cze nie, któ re we ry fi ku je wi zje i po my sły za ma wia ją ce go i sta no wi ba zę do póź niej szych pro jek tów. Od bior ca, roz ma wia jąc z do staw ca mi, po zna je oce nę swo ich po my słów i tym sa mym zy sku je fun da ment dla do bre go przy go to wa nia kon cep cji ich re ali za cji. Na tu ral nie, po ru sza jąc się w ra mach, ja kie kre śli usta wa o za mó wie niach pu blicz nych. Rze czo wy, trans pa rent ny dia log z bran żą IT mo że być pro wa dzo ny na wszyst kich szcze blach. Więk szość firm IT jest zrze szo na w or ga ni za cjach bran żo wych, któ re mo gą je re pre zen to wać i wspól nie, np. z MA C, wy pra co wy wać pew ne roz wią za nia, oma wiać pro ble my czy szu kać opty mal nych me tod współ pra cy. Do brym przy kła dem ta kiej ko ope ra cji jest spo tka nie przed sta wi cie li MAC z PIIiT, na któ rym po sta no wi li śmy, że wspól nie bę dzie my pro po no wać sze fo wi UZP zmia nę nie któ rych za pi sów w Usta wie o za mó wie niach pu blicz nych. Obec nie pra cu je my nad pro po zy cja mi tych zmian. Moż na więc roz wią zy wać pro ble my z ko rzy ścią dla wszyst kich. – Technologia szybko się zmienia. Niedawno mówiono, że obecnym trendem jest mobilność. W którą stronę zmierzają technologie cyfrowe, z dzisiejszej perspektywy? – Fakt, że uży wa my co raz wię cej urzą dzeń mo bil nych, że co raz czę ściej pra cu je my w chmu rze, two rzy my co raz więk sze i otwar te sys te my spra wia, że w naj bliż s zym cza sie za sad ni czym za gad nie niem sta nie się bez pie czeń stwo. Do ty czy to np. pro jek tu P1, któ ry bę dzie gro ma dził da ne wraż li we, a jed no cze śnie bę dzie mu siał być do stęp ny dla wie lu użyt kow ni ków. Ab so lut nie klu czo wą i prio ry te to wą spra wą jest za tem za pew nie nie bez pie czeń stwa da nych oraz okre śle nie za sad do stę pu do nich. Mo bil ność na to miast od daw na jest kie run kiem, w któ rym zmie rza my, ale w tym ob sza rze jest jesz cze wie le do zro bie nia. Ja, na przy kład, bar dzo chciał bym słu chać mo jej ulu bio nej ame ry kań skiej sta cji ra dio wej w swo im sa mo cho dzie czy np. prze by wa jąc na Ma zu rach. Nie ste ty, na ra zie mo bil ny In ter net nie za wsze mi to umoż li wia...
11
klekowski_csi.qxd 12-06-30 11:27 Page 12
ONI zmIeNIają pOlskę
Musimy zadbać o użytkownika Z TomasZem KleKowsKim, prezesem firmy intel w Polsce, rozmawia Jarosław molga
12
– Czy Polska jest gotowa, by stać się krajem prawdziwie cyfrowym? – Jest gotowa, choć jest pytanie, co trzeba zrobić, by rzeczywiście takim krajem się stała. Biorąc jednak pod uwagę to, jak zmienia się Europa, a także nasz kraj, można być optymistą. Powołanie do życia resortu administracji i cyfryzacji świadczy o tym, że rząd myśli poważnie o nadaniu impetu cyfrowego naszej gospodarce. Świadczy to także, że po stronie rządu istnieje coraz więcej zrozumienia dla zagadnień związanych z cyfryzacją. Minister Boni należy do ludzi o wysokich kompetencjach, potrafi myśleć szeroko i jest człowiekiem dialogu. Jeśli uda mu się stworzyć resort, który, moim zdaniem, już funkcjonuje bardzo poprawnie, jeśli będziemy nadal iść w kierunku dialogu z organizacjami pozarządowymi, samorządami, biznesem – sprawy cyfryzacji w Polsce zaczną iść szybciej. Drugim pozytywnym czynnikiem jest Agenda Cyfrowa 2020 przyjęta przez UE, która stawia krajom członkowskim określone cele, np. stworzenia odpowiedniej infrastruktury szerokopasmowej. Przygotowywany jest Narodowy Plan Szerokopasmowy, co dowodzi zrozumienia roli cyfryzacji i zapowiada podejmowanie kolejnych działań w tym obszarze. Dotyczy to zresztą wielu innych programów, np. na szczeblu samorządowym. By stać się krajem prawdziwie cyfrowym, bezsprzecznie musimy stworzyć infrastrukturę internetową, muszą powstać systemy, które będą na tej infrastrukturze pracować i które obecnie się tworzą. Jednak musimy mieć także użytkowników, którzy z tego, co stworzymy, będą chcieli i potrafili korzystać. I o ile w przypadku systemów i infrastruktury poświęca się bardzo wiele uwagi, to ten trzeci element wymaga więcej zrozumienia i działań na rzecz przygotowania użytkowników do korzystania z technologii cyfrowych. Dlatego bardzo się cieszę, że został uruchomiony program „Latarnik”, którego celem jest przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu. Intel wspiera tego typu inicjatywy. Przygotowaliśmy m. in. poradnik PC Basic, oprogramowanie uczące obsługi komputera i Internetu, pokazujące, jak wykorzystać technologie w codziennym życiu. Obecnie to nie kwestia dostępu czy ceny jest najważniejszym czynnikiem, który zniechęca do korzystania z nowoczesnych technologii, a raczej obawa przed nimi, brak dostrzegania korzyści, niewiedza, brak chęci uczenia się. – A czy nie jest tak, że to brak e-usług publicznych jest jedną z przyczyn tego, iż ludzie nie widzą potrzeby wejścia w cyfrowy świat?
– Użytkownicy kupują komputer nie tylko po to, by korzystać z e-usług publicznych. Istnieje szereg takich, które realnie upraszczają życie, jak choćby bankowość elektroniczna czy elektroniczne PIT-y, które już obecnie oferują realne korzyści. Istotne jest to, by pojawiła się powszechna świadomość, że wejście w świat cyfrowy to możliwość załatwiania spraw urzędowych, ale także ciągłej edukacji, znalezienia pracy, nabycia kwalifikacji, by utrzymać pracę, itd. Ludzie muszą dostrzec korzyści z wykorzystywania technologii i wtedy będą również chcieć korzystać z usług publicznych. – Coraz więcej Polaków jednak widzi te korzyści. Tymczasem można odnieść wrażenie, że sfera publiczna nie nadąża za tą obywatelską gotowością do cyfryzacji, czy np. administracja ma jakiś specyficzny charakter, że tak właśnie się dzieje? – W administracji pracują ci sami ludzie, którzy jako obywatele używają technologii cyfrowych. Nie tu więc tkwi problem. Chodzi raczej o to, że aby właściwie zinformatyzować jakąś organizację czy instytucję, trzeba dokładnie prześledzić wszystkie procesy, usystematyzować je, może niektóre zmienić. Inaczej nałożenie teleinformatyki na bałagan da jedynie zinformatyzowany bałagan. Infrastruktura, która zostanie stworzona, musi być bezpieczna, a sprawa ACTA w Polsce pokazała, że nie jest. To także konieczność dialogu z tymi, którzy mają tworzyć odpowiednie systemy. I wreszcie bardzo ważne jest, by dialog odbywał się także z tymi, którzy mają być użytkownikami tych systemów. Znamy takie, które powstały, a które są nie w pełni wykorzystane. Przykładem ePUAP, który odnotował ok. 60 tysięcy profili zaufanych, na miliony Polaków. W sferze publicznej potrzeba też zrozumienia, że zadaniem każdej organizacji jest tworzenie wartości, a nie np. poruszanie się urzędników tylko w wąskim zakresie przepisów, bo urzędnicy i te przepisy są po to, by dać jakąś wartość. W momencie, kiedy takie zrozumienie się pojawi, także sprawy cyfryzacji administracji zaczną iść szybciej. I patrząc na Polskę, trzeba podkreślić, że takie zmiany zachodzą, a urzędnicy są coraz bardziej kompetentni i ukierunkowani na pomoc obywatelowi. Naszym zdaniem, tworzenie w sferze publicznej e-usług wymaga również ich promocji wśród obywateli, pokazania im, co mogą zrobić, w jaki sposób i co im to przyniesie. I tu bardzo istotne może być wspólne działanie rządu i branży IT. Istnieje na świecie wiele bardzo dobrych przykładów współpracy administracji z branżą informatyczną w celu wspólnej promocji wykorzystania technologii przez obywateli, jak
klekowski_csi.qxd 12-06-30 11:52 Page 13
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
choćby angielski program Home Initiative. Widzimy potrzebę takiego dialogu w Polsce. Wspólnie możemy osiągnąć więcej dzięki synergii działań promocyjnych rządu i branży. Korzyści odniosą wszyscy – przyszli użytkownicy technologii, rząd, branża IT, wzrośnie gospodarka, staniemy się po porostu bardziej konkurencyjnym krajem. Jesteśmy gotowi odegrać aktywną rolę w rozpoczęciu i rozwinięciu takiej współpracy. – Jakie obszary sfery publicznej mogą być motorem cyfryzacji Polski? – Jednym z nich jest edukacja. Ruszył pilotaż rządowego programu „Cyfrowa szkoła”. Tego typu inicjatywy wymagają bardzo dobrej koordynacji między rządem, organizacjami pozarządowymi, szkołami i branżą IT. W krajach, które wdrożyły podobne inicjatywy, taka współpraca (także w obszarze wypracowania standardów technologicznych i metodycznych dla edukacji) była kluczowym czynnikiem decydującym o ich sukcesie. Cyfryzacja edukacji wymaga innej filozofii myślenia o szkole i nauczaniu. Nasi uczniowie potrafią liczyć, czytać i znają wiele faktów, dużo gorzej jednak wypadają, kiedy idzie o kreatywność, zdolność logicznego myślenia, rozwiązywanie problemów czy pracę w grupie. Tymczasem to te umiejętności będą istotne w ich przyszłym życiu. Muszą nauczyć się korzystać z technologii cyfrowych nie tylko po to, by zdobyć jakąś informację, ale też umieć te informacje analizować, twórczo je przetworzyć, itd. Dlatego skóra mi cierpnie, kiedy słyszę pomysły, że wystarczy wyposażyć uczniów w elektroniczne czytniki podręczników, po to, by nie musieli nosić książek, a e-podręczniki to będą te książki, tyle że zeskanowane. Otóż cyfrowa szkoła to zupełnie coś innego, to zmiana sposobu nauczania, wykorzystanie technologii cyfrowych do wzmocnienia kreatywno-
ści uczniów, nauczenia nowoczesnej komunikacji. Wielka praca jest przed nauczycielami, aby nauczyli się tak korzystać z cyfryzacji szkół, by potrafili inaczej niż teraz nauczać. Ważne jest, by dać im wsparcie, od szkoleń po szereg materiałów, dzięki którym będą mogli szybko i łatwo przygotowywać lekcje, na których wykorzystuje się multimedia. Drugim obszarem, który będzie motorem cyfryzacji, jest medycyna. Obecnie budujemy systemy, które zinformatyzują administracyjną stronę ochrony zdrowia, ale zaraz po ich wdrożeniu powinniśmy przystąpić do kolejnego etapu wykorzystania technologii informatycznych – do monitorowania w sposób zdalny stanu zdrowia pacjentów. Jako społeczeństwo się starzejemy. Będziemy zmuszeni przejść z medycyny interwencyjnej na prewencyjną. Tego nie da się zrobić bez technologii cyfrowych. Dotyczy to także telemedycyny. – W jaką stronę w najbliższych latach technologia będzie się zmieniać, czy czeka nas jakaś rewolucja? – Zasadniczą zmianę przyniesie Internet rzeczy. Urządzenia wokół nas, od telewizora, przez lodówkę, po samochód, staną się komputerami komunikującymi między sobą. Kolejną sprawą jest smart grid. Stworzenie równoległej do sieci energetycznej sieci informatycznej, pozwalającej na inteligentne zarządzanie wszystkimi urządzeniami produkującymi i zużywającymi energię elektryczną. Wzrost mobilności, liczba danych krytycznych będących w sieci, wzrost znaczenia dużych centrów obliczeniowych związanych z modelem cloud spowoduje, że kluczowym zagadnieniem stanie się bezpieczeństwo. Będzie rosła rola interoperacyjności urządzeń, ponieważ będziemy korzystać z kilku, a więc będą musiały wzajemnie ze sobą współpracować.
13
jeske_csi.qxd 12-06-30 11:38 Page 14
Z AdAmem Jeske, wiceprezesem max elektronik, rozmawia Jarosław molga.
Biblioteka – centrum kultury, informacji i wiedzy – Kiedy mówi się o cyfryzacji bibliotek, najczęściej rozumie się przez to digitalizację zbiorów. Max Elektronik od lat informatyzuje biblioteki. Na czym tak naprawdę polega ten proces, co mamy z tego my, czytelnicy? – Digitalizacja zbiorów to osobna, mocno wyspecjalizowana, bardzo istotna sfera funkcjonowania bibliotek, pozwalająca upowszechniać księgozbiory w postaci elektronicznej. Max Elektronik nie zajmuje się digitalizacją zbiorów. Dla nas książka cyfrowa, mówiona czy w postaci klasycznej to zasób biblioteki – produkt, który oferuje ona czytelnikowi. Z moich obserwacji wynika, że w ostatnich kilkunastu latach nastąpiła wyraźna zmiana rozumienia funkcji i miejsca bibliotek w życiu środowiska lokalnego – miasta, gminy, uczelni. Przestają
14
być jedynie wypożyczalniami, do których przychodzi się po lektury mające umilić spędzanie wolnego czasu. Instytucje te stają się centrami kultury, informacji i wiedzy, w których do minuje działalność usługowa. Punkt ciężkości ich zadań przenosi się na wspieranie, przez dostęp do informacji, czytelników zarówno w realizacji ich zadań zawodowych, jak i obywatelskich. Chodzi już nie tylko o udostępnianie, ale też częściowe opracowanie informacji, dokonanie jej wyboru z ilości, której przeciętny czytelnik nie jest w stanie ogarnąć. Dostęp do Internetu, informatyzacja wszystkich procesów bibliotecznych znacznie ułatwia bibliotece realizację większości zadań. Systemy zarządzania biblioteką umożliwiają pełną automatyzację gromadzenia, katalogowania, udostępniania zbio-
jeske_csi.qxd 12-06-30 11:38 Page 15
ONI zmIeNIają pOlskę rów oraz wyszukiwania informacji o nich. Ułatwiają obsługę czytelników, uwalniając pracowników biblioteki od powtarzalnych czynności. Udostępniają katalogi także w Internecie, dzięki czemu czytelnicy z dowolnego komputera na świecie mogą nie tylko przeglądać katalogi, zamawiać, rezerwować i wypożyczać dokumenty ze zbiorów biblioteki, ale także tworzyć – przydatne do nauki, wykonywanej pracy i hobby – zestawienia literatury. Biblioteka może się także komunikować z innymi, podobnej klasy systemami na świecie, wymieniać z nimi rekordy (opisy) bibliograficzne, aby w ten sposób móc szybciej tworzyć własne katalogi, a także uzyskać natychmiastową informację o dostępności do wolnej książki czy czasopisma w dowolnym zagranicznym katalogu bibliotecznym. Do bibliotek trafiła technologia RFID (Radio Frequency Identification – identyfikacja częstotliwością radiową), służąca do elektronicznej identyfikacji zbiorów oraz czytelników. Technologia ta, wykorzystująca specjalne etykiety (tagi), w których zapisana jest podstawowa informacja o dokumencie, wraz z odpowiednimi urządzeniami zintegrowanymi z systemem bibliotecznym w znaczący sposób optymalizuje obsługę czytelnika biblioteki (nawet do 30 proc.). Głównie przyspiesza rejestrację wypożyczeń i zwrotów dokumentów (najczęściej samoobsługowo). System zabezpiecza również przed kradzieżą – sy gnalizuje, gdy z biblioteki wynoszona jest książka, która nie została wypożyczona. RFID ułatwia sporządzanie okresowego spisu stanu biblioteki i poszukiwanie dokumentów źle umieszczonych na półkach. Najistotniejsze jest to, że biblioteka może łatwo upowszechniać swoje zasoby w wolnym dostępie, gdzie czytelnik ma swobodny wgląd do książek i czaso pism, z możliwością samodzielnego wyboru oraz wypożyczania. Szacuję, że dzięki środkom unijnym, technologię RFID wdrożyło w Polsce już ok. 40 bibliotek. – Wiele ostatnio się mówi o tym, że szkoły wyższe kiepsko przygotowują absolwentów do życia po studiach. O jakości uczelni często świadczy jej biblioteka. Na ile biblioteki w mniejszych uczelniach stają się nowoczesne i pozwalają na zdobywanie wiedzy na wysokim poziomie? – Z moich obserwacji wnioskuję, że istnieje duża korelacja między pozycją uczelni w rankingach a poziomem jej biblioteki. Biblioteki uznanych uczelni są często doskonałe, mają olbrzymie, gromadzone przez wiele dziesiątek lat księgozbiory, umożliwiają dostęp do większości światowych czasopism i artykułów, oferują swoim czytelnikom wiele nowoczesnych usług, wspierają swoje działania technologią i informatyką. Znam też wiele uczelni mniejszych – publicznych, jak i prywatnych – których biblioteki to perełki, ich rozwój jest oczkiem w głowie władz uczelni. Dysponują nowoczesnym księgozbiorem, mieszczą się najczęściej w nowych budynkach, funkcjonują w wolnym dostępie do dokumentów, używają systemów informatycznych, umożliwiają studentom dostęp przez Internet. Ale niestety, znam uczelnie (najczęściej te małe – prywatne), w których biblioteka praktycznie nie istnieje. W nich z pewnością studenci nie mają szans na zdobywanie wiedzy, ale przede wszystkim nie wyjdą z tych uczelni z nawykiem poszukiwania informacji w bibliote-
ce, buszowaniem po półkach z książkami, umiejętnością przeszukiwania baz pełnotekstowych i baz wiedzy. – Na ile warto łączyć w jeden cyfrowy organizm różne instytucje kultury i wiedzy miasta? Projekt realizowany we Wrocławiu jest takim działaniem, w którym biblioteki miejskie będą informatycznie zintegrowane ze szkołami. Czy w tym kierunku powinniśmy zmierzać? – To bardzo ciekawy i unikalny projekt. Miejski System Biblioteczny wdrażany teraz we Wrocławiu to nie tylko integracja biblioteki miejskiej z bibliotekami szkolnymi. To głównie integracja bibliotek szkolnych w jeden organizm. Uczeń dowolnej szkoły będzie mógł wypożyczyć i zwrócić książkę w dowolnej innej bibliotece. Będzie miał łatwy dostęp do zasobów wszystkich bibliotek w mieście. W momencie, kiedy zostaje uczniem, automatycznie staje się czytelnikiem tych wszystkich bibliotek, a identyfikowany jest w nich przez elektroniczną kartę miejską Urban. Taka koncentracja i centralizacja pozwoli miastu łatwiej zarządzać zasobami bibliotek, w tym ich infrastrukturą informatyczną (jedno oprogramowanie, jedna baza danych opisów bibliograficznych, serwery utrzymywane w Centrum Informatycznym Urzędu Miejskiego). Konsekwencją będzie, z jednej strony, znaczne poprawienie jakości funkcjonowania bibliotek szkolnych, a z drugiej, pewnie znaczne zmniejszenie ich kosztów (np. system pozwoli na racjonalny, centralny zakup książek dla tych bibliotek). Myślę, że w dobie trudności finansowych taka integracja ma sens, bo przede wszystkim umożliwia użytkownikom w łatwy sposób korzystać ze wszystkich zasobów w mieście, a samorządom na koncentrację i optymalizację środków. Wiem, że takie projekty są rozpatrywane w innych miastach, np. w Gorzowie Wielkopolskim. – W powszechnym odbiorze takie instytucje, jak biblioteki czy domy kultury, są niedoinwestowane. Jak Pan to ocenia? Czy samorządy widzą potrzebę inwestowania w ten obszar i na ile mają świadomość konieczności wyposażania na przykład bibliotek w nowoczesne technologie? – Mam dobre doświadczenia. Biblioteki bardzo się zmieniły. Dotarły do nas znakomite wzory ich funkcjonowania w społecznościach lokalnych w krajach skandynawskich i USA. Również polskie samorządy dostrzegają i rozumieją kulturotwórczą rolę bibliotek i stawiają na ich rozwój, próbując pozyskiwać na ten cel środki unijne. Obserwuję przede wszystkim inwestycje w bazę bibliotek, poprawę stanu ich budynków i unowocześnianie ich wnętrz. Również, wykorzystując różne programy (np. Biblioteka Plus), starają się, aby w bibliotekach ich użytkownicy mieli dostęp do nowoczesnych technologii. Wśród moich klientów jest wiele małych samorządowych bibliotek publicznych, które funkcjonują w przepięknych budynkach, z nowocześnie wyposażonymi pomieszczeniami, oferującymi swoim użytkownikom, poza dostępem do książek i czasopism, wiele ciekawych form działalności. Organizują spotkania z autorami książek i ciekawymi ludźmi oraz wystawy tematyczne, udostępniają multimedia, dokumentują życie swojego regionu. Jednym z celów działalności tych instytucji jest przyciągnięcie do nich jak największej liczby użytkowników. Do wyjątków należą samorządy, które z przyczyn finansowych ograniczają funkcjonowanie bibliotek bądź likwidują ich filie.
15
dudek_csi.qxd 12-06-30 11:44 Page 16
Dyktat ceny zamiast jakości Z Piotrem DuDkiem, country managerem NetGeAr w Polsce, rozmawia Jarosław molga.
16
– W sferze publicznej – od urzędów, przez szkoły, po szpitale – powstaje coraz więcej sieci bezprzewodowych. Jednocześnie, według różnych raportów, takie sieci nie są właściwie zabezpieczane. Czy sieci bezprzewodowe są bezpieczne i jak takie sieci budować, by spełnić wymogi zabezpieczenia danych? – W dużej mierze strach przed wyciekiem danych z sieci bezprzewodowych jest nieuzasadniony. Rzecz w tym, że takie sieci mają swoje zabezpieczenia, a w przypadku produktów NETGEAR są też zabezpieczenia w nich „zaszyte”. Gwarantują, że jeśli wykorzysta się te komponenty do budowy sieci, będzie ona bezpieczna. To np. produkty z naszej linii UTM. W efekcie dużo łatwiej włamać
się fizycznie do serwerowni i wykraść dane niż złamać klucze zabezpieczeń i pokonać te „zaszyte” zabezpieczenia. – Czy wobec faktu, że sieci bezprzewodowe zyskują taką popularność, a ich budowa stała się wręcz modą, możemy powiedzieć, że sieci kablowe odchodzą w przeszłość? – Zdecydowanie nie. Sieci kablowe są zawsze stabilniejsze i, co ważne, by sieć bezprzewodowa działała właściwie muszą do niej dotrzeć kable. Tego się po prostu nie uniknie. Nie powiedziałbym również, że tworzenie takich sieci to moda. To raczej kopiowanie trendów, jakie docierają do nas z USA czy Europy Zachodniej. Żyjemy
dudek_csi.qxd 12-06-30 11:44 Page 17
ONI zmIeNIają pOlskę w świecie wielu trendów technologicznych, za którymi podążamy, choć nie zawsze jesteśmy w stanie uzasadnić, dlaczego. Przykładem mogą być tutaj tablety, które stały się synonimem nowoczesności, a przecież w wielu przypadkach korzystanie z nich nie ma praktycznego uzasadnienia. Podobnie modnym trendem jest, aby w mniej rozbudowanych rozwiązaniach rezygnować z kabli na rzecz Wi-Fi, w celu likwidacji nieestetycznego okablowania. Kolejnym czynnikiem są uwarunkowania danego projektu. Na przykład, w przypadku cyfrowej szkoły, gdy tworzymy pracownię mobilną, fakt, że Internet raz może być na pierwszym piętrze, a jutro na parterze szkoły, w tej lub innej klasie, implikuje konieczność rozwiązania bezprzewodowego. I wreszcie jeszcze jeden czynnik – cena. Sieci bezprzewodowe często są tańsze niż tradycyjne, a koszt realizacji w naszej sferze publicznej odgrywa zasadniczą rolę. – Czy można mówić o specyfice rozwiązań przy tworzeniu sieci bezprzewodowej, np. dla urzędu czy szpitala? – Architektura i urządzenia wykorzystywane do tworzenia takich sieci są bardzo podobne, a czasem takie same. W przypadku szpitali ważne jest, by komponenty do budowy sieci miały certyfikaty medyczne, po to, by np. urządzenie sieci nie powodowało zakłóceń pracy respiratora czy rozrusznika serca. Poza tym wymagania dla sieci są podobne, bez względu na to, czy chodzi o współpracę z tablicą interaktywną w szkole, czy tabletem wykorzystywanym w szpitalu przez lekarza. Mamy doświadczenia ze współpracy ze szpitalami, szkołami, urzędami administracji i na dobrą sprawę, poza szczególnymi wymaganiami użytkownika, sieci w poszczególnych obszarach się nie różnią. – Mając doświadczenia ze współpracy z praktycznie wszystkimi obszarami sfery publicznej proszę powiedzieć, czy po drugiej stronie znajdujecie partnera do dialogu o projekcie? Czy cena nadal jest tym, co przesądza w sferze publicznej o wyborze danego rozwiązania lub produktu, bez względu na jakość? – Jeśli idzie o dialog, to czasem ma on miejsce. Niestety, w wielu przypadkach mogę powiedzieć, że ten dialog kuleje, ponieważ wprawdzie rozmawiamy, przekonujemy, pokazujemy co w danym przypadku należałoby zrobić, ale później okazuje się, że po drugiej stronie i tak jest dążenie do zrobienia „po swojemu”, wbrew wiedzy, rekomendacjom, argumentom dostawców. Nie chodzi nam o to, że w tej dyskusji rację musi mieć NETGEAR, ale o to, że rozmawiając z różnymi dostawcami można zdobyć wiedzę, która pozwala lepiej przygotować projekt, a później postępowanie przetargowe. To rzadko się zdarza, tym bardziej że większość przetargów nie ma trybu dialogu konkurencyjnego, ale ogłoszenia przetargu na podstawie wcześniej wymyślonej wizji. Co do dominującej roli ceny, to można powiedzieć, że w Polsce kwestia kosztów stała się obsesją. Rzecz w tym, że planując i realizując projekt, praktycznie nie myśli się o tym, jak to powinno działać, ale o tym, czy to nie może jeszcze mniej
kosztować. A to droga donikąd. Tak jest, niestety, w większości przypadków. – Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Czy to kwestia mentalności, czy prawa, ustawy o zamówieniach publicznych? – Na obecną sytuację wpływa wiele czynników jednocześnie. Można, na przykład, dostrzec rys naszej narodowej cechy, czyli indywidualizmu za wszelką cenę. Wprawdzie są przykłady, jak dane rozwiązanie powinno wyglądać, jak ustrzec się pułapek, jest prowadzony dialog, ale jednak na końcu okazuje się, że wbrew temu wszystkiemu forsowana jest indywidualna koncepcja, a nie sprawdzone wzorce. Ustawa o zamówieniach to temat-rzeka. Wprawdzie zmieniając ją ostatnio ograniczono możliwości niekończących się odwołań i protestów, ale nadal szereg postępowań jest powtarzanych po kilka razy. Dyktat ceny powoduje, że postępowania wygrywają firmy, które dają najniższą cenę „z sufitu”, byle wygrać przetarg, a dopiero potem szukają dostawców. Nie znajdują, bo cena jest nie do przyjęcia. Wreszcie jest także specyfika sfery publicznej. Chodzi np. o pewną cykliczność zamówień, wynikającą z tego, że nagle okazuje się, iż trzeba wydać pieniądze, oraz faktu, że projekty powstają za środki z UE. Zanim są realizowane, upływa mnóstwo czasu, bo trzeba złożyć aplikację, pozyskać dofinansowanie, przygotować przetarg. To czasem trwa lata. W efekcie na końcu pojawiają się dwa bieguny postępowania urzędników. Pierwszy to kupowanie wszystkiego jak leci, byle wykorzystać pieniądze. I drugi – to kupowanie produktów, które są „za silne” dla danego projektu. W każdym z przypadków marnujemy pieniądze. Co więcej, okazuje się, że ustawa o zamówieniach działa na niekorzyść zamawiających. W klasycznym dialogu biznesowym udałoby się wynegocjować lepszą jakość za lepszą cenę. W wielu przypadkach spotkaliśmy się z taką sytuacją. – Czy w takim razie grozi nam, że fundusze z UE wydamy źle? – Oczywiście, takie zagrożenie istnieje. Ale należy podkreślić, że wiele projektów, od szkół po szpitale, jest realizowanych naprawdę dobrze. W urzędach można dostrzec chęć zmiany, polegającej na tym, że administracja ma funkcje społeczne, a nie istnieje sama dla siebie. Spotykamy coraz więcej urzędów, które chcą działać na rzecz swojej społeczności lokalnej, a nie odgradzać się od niej. W przypadku szkół, rządowy program „Cyfrowa szkoła” tworzy pewne standardy budowania w nich IT. W ochronie zdrowia ewidentnie pieniądze są coraz lepiej wydawane. Tam już nie tylko cena, ale realne korzyści z IT zaczynają stanowić standard. Być może stwierdzenie, że „zdrowie jest najważniejsze” powoduje, iż właśnie w ochronie zdrowia stawia się na jakość rozwiązań. Drugim elementem jest pojawienie się pieniędzy w tym obszarze. Warto też wspomnieć, że mimo przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego, szpitale podlegają ustawie o zamówieniach publicznych, co często krępuje im ręce.
17
kobielski_csi.qxd 12-07-02 10:03 Page 18
ONI zmIeNIają pOlskę
E-technologie zmieniają państwo Z MarkieM kobielskiM, prezesem Nextiraone Polska, wiceprezydentem Nextiraone Central europe, rozmawia Jarosław Molga
Rolą biznesu jest umiejętne dopasowanie oferty nie tylko do możliwości, ale i potrzeb poszczególnych klientów. Branża teleinformatyczna po winna być źródłem wiedzy na temat trendów technologii czy konkretnych rozwiązań dedykowanych sektorowi publicznemu.
18
kobielski_csi.qxd 12-07-02 10:08 Page 19
ONI zmIeNIają pOlskę
Czy, Pań skim zda niem, ro sną ca do stęp ność no wych tech no lo gii oznacza nie tylko zmianę w komunikacji ludzi między sobą, ale również na linii państwo-obywatel? Od kilku już lat jesteśmy świadkami rosnących możliwości komunikowania się dzięki coraz powszechniejszemu dostępowi do Internetu, rozwojowi por ta li spo łecz no ścio wych czy wzrastającej po pu lar no ści smart fo nów. Ogromną rolę w tym zjawisku odgrywa wchodzące właśnie w dojrzałość pokolenie młodych ludzi, dla których wymienione technologie są czymś istniejącym „od zawsze”. Jest więc naturalne, że wraz z komercyjnym do stę pem do no wo cze snych rozwiązań zmieniają się informacyjne i komunikacyjne potrzeby społeczeństwa, również we wspomnianej relacji państwo-obywatel. W takiej sytuacji państwo, niezależnie od tego, czy w danej sprawie reprezentowane jest przez samorząd lokalny czy instytucje cen tral ne, mu si wyjść na prze ciw oczekiwaniom swoich obywateli. Co to może oznaczać dla przeciętnego obywatela? W wiel kim skró cie to, że do mi nu ją cy do tych czas mo del ko mu ni ka cji jed no kie run ko wej, w któ rym pań stwo in for mu je oby wa te la o je go obo wiąz kach i pra wach, za stę po wa ny jest ko mu ni ka cją dwu kie run ko wą, dia lo giem. Róż ne gru py spo łecz ne zy sku ją moż li wość na tych mia sto we go wy ra ża nia swo ich opi nii i ocze ki wań wo bec istot nych dla nich spraw. Ko mu ni ka cja jest pro wa dzo na w wy god nej dla oby wa te la for mie i cza sie, a więc z wy ko rzy sta niem róż nych ro dza jów kon tak tu (roz mo wa te le fo nicz na, sms, In ter net, chat, wi deo). Do re ali za cji ta kie go mo de lu wie lo ka na ło wej ko mu ni ka cji nie zbęd ne jest stwo rze nie wy daj nej i jed no li tej in fra struk tu ry in for ma cyj nej pań stwa. Jakie zadania ma realizować taka infrastruktura? O jakich rozwiązaniach mówimy? Infrastruktura teleinformatyczna ma być platformą umożliwiającą sprawne świadczenie usług publicznych. Z jed nej stro ny, mu si wspie rać współpracę między urzędami i jednostkami publicznymi, a dzięki temu podnieść efektywność pracy i dostępność urzędników. Z drugiej, ma ułatwić obsługę i komunikację na linii pań stwo -oby wa tel. Ma jąc wy daj ną
in fra struk tu rę moż na prze nieść wszyst kie pro ce du ry urzęd ni cze na platformę internetową i zbudować portal, na którym obywatel może np. śledzić bieg swojej sprawy, niezależnie od instytucji, która ją realizuje. Technologia może wspierać wirtualne centrum kontaktu dla obywatela i obsługiwać go bez konieczności przychodzenia do urzędu, a także informować o istotnych wydarzeniach. Za sto so wa nie no wych tech no lo gii umożliwia np. wypełnienie i przesłanie for mu la rzy przez In ter net, przy jed no cze snym te le fo nicz nym, w formie chatu lub rozmowy wideo wsparciu urzędnika. Warunkiem koniecznym jest najpierw zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu po przez bu do wę sie ci sze ro ko pa smowych. Coraz więcej gmin prowadzi działania mające zapewnić dostęp do Internetu osobom, które zostały wykluczone cyfrowo. Rzeczywiście, cieszy aktywność samorządów w tym zakresie. Wiele z nich rozwija gminną infrastrukturę teleinformatyczną, budując szerokopasmowe sieci transmisji danych. Zazwyczaj jest to uzupełnienie istniejącej infrastruktury, która, po prostu, nie zaspokajała ich potrzeb. Dodatkowym motorem tych inwestycji jest dostępność funduszy z Unii Europejskiej. Firma NextiraOne ostatnio uczestniczyła w kilku takich projektach. Inwestycje były realizowane w ramach strategii „Społeczeństwo informacyjne” i programu „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu”. Jaką rolę w tym procesie przypisuje Pan firmom, takim jak NextiraOne? Rolą biznesu jest umiejętne dopasowanie oferty nie tylko do możliwości, ale i potrzeb poszczególnych klientów. Branża teleinformatyczna powinna być źródłem wiedzy na temat trendów technologii czy konkretnych rozwią zań de dy ko wa nych sek to ro wi publicznemu. NextiraOne stara się właśnie w taki sposób współpracować z sektorem. Jesteśmy dostawcą rozwiązań komunikacyjnych z 20-letnim doświadczeniem i mamy bogate referencje w zakresie realizacji projektów dla administracji publicznej. Będąc częścią międzynarodowej firmy, korzystamy także z doświadczeń innych oddziałów europejskich. Mamy wiedzę, umiejętności i inicjatywę, po trzeb ną by da lej uczest ni czyć w budowie społeczeństwa informacyjnego w Polsce.
W wielkim skrócie dominujący dotychczas model komunikacji jednokierunkowej, w którym państwo informuje obywatela o jego obowiązkach i prawach, zastępowany jest komunikacją dwukierunkową, dialogiem.
19
jastrzebski_csi.qxd 12-06-30 11:54 Page 20
Rząd musi rozmawiać z samorządami Z Jarosławem JastrZębskim, prezesem otago (grupa asseCo), rozmawia Jarosław molga.
jastrzebski_csi.qxd 12-06-30 11:54 Page 21
ONI zmIeNIają pOlskę
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
– Otago od lat informatyzuje miasta i regiony. W Polsce dość powszechne jest przekonanie, że nasza administracja nie do końca rozumie znaczenie teleinformatyki i swoich potrzeb IT. Na ile to przekonanie jest prawdziwe? Czy nadal jest tak, że projekty IT w sferze publicznej są realizowane jak informatyzacja dla samej informatyzacji? – Mogę zdecydowanie powiedzieć, że świadomość miast co do swoich potrzeb i tego, jak wykorzystać technologie IT, rośnie. Wprawdzie nadal duże projekty teleinformatyczne to w 70-80 proc. budowa infrastruktury, ale wraz z jej wybudowaniem pojawiają się projekty tworzenia systemów, które stają się narzędziami usprawniającymi funkcjonowanie miast czy regionów. Miasta zaczynają iść w kierunku integracji swoich wszystkich jednostek w jeden organizm i chcą do tego wykorzystać narzędzia IT, budując systemy informatyczne pozwalające np. na zarządzanie jednostkami miejskimi, oświatą, gospodarką odpadami, itd. Przestajemy więc mieć do czynienia z sytuacją poszczególnych wysp w danym mieście, gdzie każda jednostka miała własny system i gdzie miasto nie było w stanie koordynować całości. Ostatnio, na przykład, mamy przyjemność realizować nowatorski projekt centralnego wdrożenia systemu obiegu dokumentów w jednostkach miejskich w Zabrzu. To chyba pierwszy w Polsce przypadek tak szerokiego postrzegania miasta. Podobny trend widać już także na szczeblach regionów, które tworzą e-województwa. Na razie te projekty koncentrują się w obszarze software'u na obiegu dokumentów, ale to też zaczyna się zmieniać i coraz więcej regionów chce w dalszych etapach pójść dalej, integrując różne jednostki i tworząc usługi wspólne dla samorządów w swoim regionie. – W projektach IT niezwykle ważny jest dialog między dostawcą a odbiorcą już na poziomie przygotowywania projektu. Tymczasem w sferze publicznej dialog jest często postrzegany jako coś nagannego, podejrzanego... – Ponieważ wszyscy się boją, że zostaną posądzeni co najmniej o stronniczość. Miałem kiedyś okazję spotkać się z dyrektorem wydziału społeczeństwa informacyjnego jednego z regionów (skądinąd bardzo rozsądnym człowiekiem), który powiedział mi wprost, że teraz się ze mną spotyka i rozmawia, ale jak tylko rozpoczną procedurę, nie odbierze ode mnie nawet telefonu, a już na pewno się nie spotka. Dla mnie to dość niezrozumiałe. Zdrowszą sytuacją byłoby, gdyby chciał się spotykać zarówno ze mną, jak i moją konkurencją przy „otwartych drzwiach”. Na szczęście, to także zaczyna się zmieniać. Przykładem była otwartość przygotowywania projektu e-Mazowieckie. W tym przypadku, kiedy przygotowano projekt SIWZ-u, wysłano go przed ogłoszeniem do konsultacji wszystkim uczestnikom postępowania. Chodziło o to, by wykonawcy mieli szansę zgłosić swoje zastrzeżenia już na etapie dialogu, a nie potem, w KIO. Wprawdzie później i tak trafiło do KIO, ale z innego powodu. Faktem jest jednak, że taka otwartość, jak w Mazowieckiem, należy, niestety, do wyjątków. Istotny jest dialog, jaki trzeba toczyć jeszcze przed przystąpieniem do postępowania, przed powstaniem projektu. Od lat taki dialog staramy się prowadzić. Rozmawiamy z miastami, słuchamy doświadczeń naszych odbiorców i, co nas niezwykle cieszy, widać wyraźnie, że miasta coraz chętniej chcą słuchać tego, co my mamy do powiedzenia. Taka rola „ewangelisty”, realizowana przez nas, a także przez innych dostawców, pozwala samorządom dostrzec nowe szanse, ale też zagrożenia przy konstruowaniu różnych rozwiązań technologicznych i merytorycznych. Wydaje mi się jednak, że, poza naszymi działaniami, przekazywanie wiedzy, uświadamianie korzyści i pułapek, a także sugerowanie kierunków rozwoju powinno być rolą rządu. – Jak z perspektywy dostawcy pracującego z samorządami ocenia Pan dialog samorząd-władze centralne? – Do niedawna można było odnieść wrażenie, że tego dialogu po prostu nie ma. Władze centralne nie słuchały samorządów i na-
rzucały swoje rozwiązania bez żadnej konsultacji. Przykładem może być historia z wdrażaniem ZMOKU (Zintegrowany Moduł Obsługi Końcowego Użytkownika). Interfejsy do tego modułu przekazano dostawcom alternatywnym na dwa tygodnie przed planowanym terminem startu produkcyjnego. ZMOKU powstawał dwa lata, a samorządy miały w dwa tygodnie przygotować się wraz ze swoimi dostawcami do ziterfejsowania z nim swoich systemów ewidencyjnych! Na szczęście, opamiętano się i wycofano z tego, bo musiałoby się to zakończyć katastrofą. Obecnie wreszcie sytuacja powoli się zmienia i samorządowcy mówią nam, że dialog między nimi a MAiC już się zaczyna, i niektórzy z nich zaczynają być zapraszani na konsultacje (mamy to szczęście, że w gronie zaproszonych jest kilku naszych klientów). To bardzo dobrze wróży, bo dzięki temu sytuacja taka, jak ze ZMOKU, nie powinna więcej mieć miejsca. To, czego nadal brakuje, to dialog między władzami centralnymi a firmami, które pracują z samorządami. To policzalna i wcale nie tak szeroka liczba firm (przeważnie są to firmy o dużym doświadczeniu i dużej wiedzy merytorycznej). Taki dialog mógłby ułatwić koordynację działań i pozwolić nam zwracać uwagą na pułapki tkwiące w przedsięwzięciach centralnych, które czyhają w momencie, gdy centralne projekty przyjdzie wdrażać. Z drugiej strony, pozwoliłby nam lepiej przygotować siebie i partnerów w samorządach. Przecież my od ponad 20 lat wdrażamy swoje produkty w samorządach i naprawdę może warto by było dostrzec, że możemy całkiem sensownie doradzić i wnieść trochę spojrzenia „z boku” na wiele spraw, których od wewnątrz nie sposób zapewne dostrzec. – Jakie pułapki tkwią w projektach przygotowywanych przez samorządy? Czy domina cja najniższej ceny, jako jedynego wyznacznika, nie naraża nas na to, że będziemy mieć tanie rozwiązania, ale o kiepskiej jakości? – Jest szereg pułapek, które tworząc projekt trzeba brać pod uwagę. Choćby kwestia bezpieczeństwa technologicznego. W wielu przypadkach pojawiają się opinie, że wszystko można rozwiązać korzystając w wolnego oprogramo wania. W niektórych obszarach jest to na pewno bardzo zdrowe spojrzenie. Naszym zdaniem, jednak w sytuacji, gdy tworzymy duży system, za grube miliony złotych, powinniśmy go oprzeć na technologii komercyjnej (której koszt jest często prawie że pomijalny w skali takich projektów), po to, by w przyszłości nie było problemów, np. z bazami danych czy serwisem tych projektów. Kolejną sprawą jest konieczność zapewnienia środków w budżecie projektu nie tylko na zbudowanie systemu, ale także efektywną eksploatację i późniejsze utrzymanie. Przykładem jest zapewnienie środków na to, by w przypadku np. szyny danych pomyśleć nie tylko o usługach pomiędzy centralną skrzynką podawczą a EOD, ale także o tym, aby zapewnić środki na późniejsze usługi pomiędzy EOD a lokalnymi systemami dziedzinowymi, bez których to usług szyna danych spełnia zaledwie połowę swoich zadań. Wreszcie to, o czym należy pamiętać, to ryzyko kursowe. Często projekty przygotowywane np. dwa lata temu mają zbyt małe budżety, ponieważ znacząco zmieniła się relacja złotego do euro czy do lara. Najistotniejsze jest jednak, by przygotowując postępowanie, zrobić to w sposób, który pozwoli odsiać nierzetelnych dostawców lub takich, którzy traktują dany projekt jako działanie jednorazowe i chcą wygrać przetarg tylko po to, by go wygrać, a nie aby zrealizować projekt. To, niestety, często się zdarza, a później zaczynają się schody, ponieważ brak kompetencji, doświadczenia i zainteresowania po stronie takiego dostawcy rozkłada projekt na łopatki. Myślę, że każdy z nas mógłby spokojnie wymienić po kilka takich sytuacji, gdzie dostawca wygrał przetarg, tak naprawdę projektu nie zrealizował, a jednak startuje i wygrywa kolejne przetargi (czasami nawet u tego samego odbiorcy i na ten sam bądź zbliżony zakres, którego nie zrealizował poprzednio).
21
56-57_csi.qxd 12-06-30 11:57 Page 22
Trzeba premiować jakość Z TomasZem KlicZKowsKim, wiceprezesem zarządu ViDis, rozmawia Jarosław molga.
56-57_csi.qxd 12-06-30 11:57 Page 23
ONI zmIeNIają pOlskę – Ruszył pilotaż „Cyfrowej szkoły”. ViDiS ma całą paletę produktów dla szkół. Czy fakt, że w specyfikacji pilotażu brakuje np. oprogramowania do tablic interaktywnych, nie grozi tym, że wprawdzie szkoły zostaną doposażone, ale nie będą mogły wykorzystać w pełni możliwości nowych urządzeń? – Każda tablica interaktywna jest wyposażona w jakieś opro gramowanie. To ono odpowiada za możliwości edycji, rozpoznawanie odręcznego pisma czy poprawianie kształtu figur geometrycznych. To prawda, że im lepsze oprogramowanie, tym łatwiejsza i bardziej efektywna będzie praca z tablicą. Różni producenci mają oprogramowanie na różnym poziomie. Często jest tak, że szkoła ma kilka tablic różnych producentów, albo tablicę interaktywną i interaktywny projektor, i każde z tych urządzeń ma inne możliwości. Czasem nie jest to oprogramowanie najwyższej klasy. Już dziś szkoły mogą kupić oprogramowanie RM Easiteach, które może być wykorzystywane na różnych urządzeniach, bez względu na markę. W efekcie następuje pewna standaryzacja i unifikacja. Wszystkie urządzenia obsługuje się tak samo i na każdym z nich można korzystać z takich samych funkcji. Druga sprawa to oprogramowanie, które pomaga przygotować zajęcia, z gotowych zabaw interaktywnych czy animacji, w oparciu o podstawę programową. To ogromna pomoc dla nauczyciela. W naszej ofercie jest Ediba Interaktywna – zbiór, który zawiera gotowe zestawy zajęć dla szkoły podstawowej, z uwzględnieniem języka angielskiego oraz edukacji specjalnej. Jest on ciągle rozbudowywany, w każdym miesiącu przybywa kilkadziesiąt zadań, które są dostępne w Internecie. Podsumowując, oprogramowanie do tablic interaktywnych to koszt rzędu kilkuset złotych; jeśli w ramach programu szkoły nie zyskają oprogramowania na satysfakcjonującym poziomie, być może będą mogły uwzględnić ten wydatek w planach na przyszły okres. – Na rynku jest bardzo dużo produktów pozwalających wykorzystywać multimedia w szkole czy urzędzie. Wiele z nich cechuje niska cena, a postępowania przetargowe z reguły cenę stawiają na pierwszym miejscu. Czy przy doborze takich produktów, jak tablice interaktywne czy projektory multimedialne, rzeczywiście cena powinna być najistotniejszym kryterium wyboru? – Oczywiście, że nie. Na rynku jest tak wielu dostawców różnego sprzętu i oprogramowania, że sprowadzenie wszystkiego do rozmowy o najniższej cenie jest uderzeniem w kieszeń podatnika, ponieważ sprzęt ma ogromne szanse stać nieużywany. Specyfikacja powinna premiować jakość urządzenia, jego parametry odpowiadające za funkcjonalność. Warto rozważyć dodatkowe punkty dla sprawdzonych i zaawansowanych dostawców z szerokim portfolio produktowym. Dobrze jest zwracać uwagę na kompatybilność urządzeń oraz ich cechy szczególne, np. sposób obsługi czy odporność na uszkodzenia. W przypadku projektorów multimedialnych, ogromną pułapką mogą okazać się koszty eksploatacyjne. Ciągle jeszcze pokutuje przekonanie, że te koszty kończą się i zaczynają na rachunkach za prąd. Nic bardziej błędnego. To koszt lamp i filtrów, które się zużywają. Mając tego świadomość, można poszukać ekonomiczniejszych urządzeń, które nie zaskoczą nas wysokimi kosztami. Projektory Laser & LED marki Casio mają żywotność do 20 000 godz. bez konieczności wymiany źródła światła. Projektory w technologii 3LCD – 10 000 godz., bez względu na producenta. – Technologia szybko się zmienia. Na co warto zwrócić obecnie uwagę, planując zakup np. tablic interaktywnych. Czy technologia LCD to przyszłość tych urzą dzeń?
– Bez względu na technologię, użytkownicy zwracają uwagę na sposób obsługi – dotykowy albo z wykorzystaniem specjalnych elektronicznych pisaków. Najczęściej wybierane są urządzenia obsługiwane dotykowo. Trudno wskazać rozwiązanie uniwersalne – znakomite dla wszystkich. W zależności od profilu placówki, można mówić o gorszych i lepszych rozwiązaniach. Do standardowej szkoły polecam tablicę obsługiwaną dotykowo, odporną na uszkodzenia, z powierzchnią suchościeralną, po której można pisać markerami bez ryzyka dla urządzenia. Szkoły zawodowe może powinny pomyśleć o tablicach w technologii elektromagnetycznej – obsługiwanych za pomocą pisaka. Są one z reguły precyzyjniejsze, ale użytkownik musi być zdyscyplinowany i pamiętać o odkładaniu pisaka w odpowiednie miejsce i ładowaniu go. Tablice LCD to nowość, powstały na bazie tradycyjnego monitora. Zapewniają doskonałą jasność i ostrość bez względu na warunki oświetlenia, bezpieczeństwo dla oczu i bardzo długą żywotność. Nie musimy kupować projektora, nie ma więc ry zyka konieczności wymiany lamp. To produkt najwyższej klasy. Dostawcy tablic interaktywnych prześcigają się w propozycjach. Dokonując wyboru trzeba przede wszystkim wiedzieć, do czego urządzenie będzie wykorzystywane, zdefiniować potrzeby. Należy sprawdzić, czy oprogramowanie dostarczane w zestawie jest łatwe w obsłudze i sprosta naszym ocze kiwaniom. Poznać plusy i minusy urządzenia. Najważniejsze, żeby wybór, którego dokonujemy, był wyborem świadomym. – Co, Pana zdaniem, z oferty ViDiS powinno zainteresować urzędy administracji. Coraz częściej np. radni są wyposażani w tablety. Jakie jeszcze urządzenia mogłyby usprawnić komunikację czy prowadzenie obrad, planowanie w urzę dach? – Niewątpliwie bardzo przydatny mógłby okazać się system do wideokonferencji AVer. Wideokonferencje przestały być już przywilejem wielkich korporacji z międzynarodowymi kontaktami. Urządzenia, które pozwalają z nich korzystać, są już powszechnie dostępne – nie tylko dla dużych firm z wieloma oddziałami, ale także dla przedsiębiorstw za trudniających pracowników w terenie i dla administracji. To nieprawdopodobna oszczędność czasu i pieniędzy, związana z kosztami dojazdów i noclegów. To także podniesienie efektywności pracy. Bardzo prostym w obsłudze i ekonomicznym urządzeniem jest AVer HVC130. Doskonałe parametry, takie jak jakość HD (wideokonferencje w rozdzielczości 720p), kamera PTZ o rozdzielczości 5 megapikseli z zoomem 7x, są tu uzupełnione zestawem bardzo przydatnych funkcji. Prowadząc wideokonferencję można wysyłać i odbierać prezentacje, obraz z wizualizera czy innych urządzeń. Współdzielenie materiałów może odbywać się bezprzewodowo z komputera (za pomocą aplikacji ScreenShare). Użytkownicy iPhone'a, iPada lub smartfona z systemem Android mogą sterować urządzeniem i udostępniać zdjęcia z kamery i aparatu korzystając z aplikacji VCLink. AVer HVC330 umożliwia prowadzenie telekonferencji między 4 lokalizacjami równocześnie. Funkcja nagrywania prowadzonych konferencji umożliwia odtworzenie i przeanalizowanie przebiegu spotkania, np. powtórne obejrzenie szkolenia odbywającego się podczas wideokonferencji. Wystarczy podłączyć dowolną pamięć USB i nacisnąć jeden przycisk, aby rozpocząć nagrywanie. AVer HVC130 i AVer HVC330 są kompatybilne z dowolnymi urządzeniami do wideokonferencji korzystającymi z protokołów H.323 oraz H.239.
23
dell_csi.qxd 12-06-30 11:59 Page 24
drogowskazy – Świat według della
Przygotuj się na edukację XXI wieku Multimedialne materiały i technologie, umożliwiające współpracę w technologii elektronicznej klasy firmy Dell, zmieniają sposób nauczania, pomagając uczniom zdobyć potrzebne umiejętności, które pozwolą im konkurować w cyfrowej erze.
wymiarowych doświadczeniach edukacyjnych, które odzwierciedlają tę nową rzeczywistość. Oczywiście, dostosowanie sposobu nauczania do cyfrowej ery wymaga czegoś więcej, niż tylko instalowania w klasie komputerów lub wyposażania uczniów w czytniki e-booków. Wymaga od każdego członka całego systemu edukacyjnego zjednoczenia się wokół wspólnego celu, jakim jest poprawa jakości i adekwatności kształcenia. Jednak kiedy nauczyciele mogą zgadzać się co do konieczności opracowania nowych metod cyfrowego nauczania, które mają być wystarczająco elastyczne, aby pomóc poszczególnym studentom osiągnąć swój najwyższy potencjał, to wiele szkół doświadcza poważnych ograniczeń budżetowych. Jednoczesne zwiększenie populacji, a więc i liczby uczniów, sprawia, że tradycyjny model szkolnej klasy staje się trudny do utrzymania w kategoriach czysto finansowych. Pionierskie placówki edukacyjne na całym świecie wybiegają już daleko poza granice tradycyjnie rozumianej szkoły. Opierając się na metodach, w jakich uczniowie wykorzystują technologie w codziennym życiu, rozwiązanie cyfrowej szkoły Dell pomaga kadrze nauczycielskiej oraz ludziom odpowiedzialnym za technologie stworzyć podstawy cyfrowego, opartego na współpracy nauczania. To podejście wykorzystuje różne style nauczenia w łatwy i efektywny sposób, posługując się szerokim zakresem urządzeń.
Żyjemy w cyfrowej erze. Dzięki Internetowi każdy uczeń na świecie porusza się po tej samej, globalnej wiosce. W ciągu następnych kilku lat wielu z nich będzie się ubiegać o swoją pierwszą pracę, konkurując z innymi uzdolnionymi kandydatami o to samo stanowisko. Aby odnosić sukcesy na rynku pracy XXI wieku, uczniowie muszą zdobyć odpowiednie umiejętności poznawcze oraz wykształcić zdolność współpracy, które pozwolą im rozwiązywać złożone problemy, jakich dzisiaj nawet jeszcze nie potrafimy sobie wyobrazić. Dzięki rozwiązaniom Della wspierającym cyfrową szkołę, uczniowie mogą jednak być spokojni o swoją przyszłość. Technologia przenikała każdy aspekt ich życia począwszy od narodzin, w rezultacie możemy o nich mówić jako o cyfrowych tubylcach. Komunikują, współpracują i uczą się inaczej niż poprzednie pokolenia, rozwijając i pokazując swoje zdolności w wielo-
Fot. THETA
Roz wój w cy fro wym śro do wi sku
24
Nowoczesna edukacja rozpoczyna się od łączenia ludzi. Takie kompleksowe podejście to zasadnicza zmiana w tworzeniu i realizowaniu nauczania w szkołach podstawowych, gimnazjalnych i średnich. Włączy ono w proces edukacyjny nie tylko uczniów i nauczycieli, ale także administratorów IT, osoby odpowiedzialne i znające się na technologiach, a także rodziców i lokalną społeczność. Nowe podejście do kształcenia koncentruje się na dwóch zasadniczych obszarach: ● Elektroniczna klasa: łączy urządzenia w klasie z cyfrowymi treściami dostosowanymi do stylu uczenia się każdego
dell_csi.qxd 12-06-30 11:59 Page 25
drogowskazy – Świat według della może w czasie rzeczywistym śledzić odpowiedzi uczniów na zadane ćwiczenie. Ponadto, dostępne są narzędzia umożliwiające ocenianie całościowych postępów, co pozwala dostosować plan lekcji i sposób przekazywania wiedzy w celu poprawienia wyników nauczania. Środowisko informatyczne cyfrowej szkoły pomaga nauczycielom efektywnie komunikować się z uczniami, personelem IT, administratorami i rodzicami. Poprzez poznawanie najciekawszych programów szkolnych i najważniejszych osiągnięć uczniów, członkowie lokalnych społeczności mogą też wspierać interesujące ich projekty. To droga dwukierunkowa, bo dzięki temu uczniowie mogą też zaangażować się w sprawy swojej społeczności.
ucznia. Rezultatem jest wciągające, interaktywne doświadczenie edukacyjne, które wzbogaca tradycyjne metody nauczania. Dodatkowe, profesjonalne rozwiązania edukacyjne wspomagają nauczycieli i administratorów, pokazując sposoby na efektywną integrację technologii w codziennej pracy dydaktycznej, co przekłada się na większą produktywność, kreatywność i lepszą współpracę między uczniami. ● Infrastruktura: ponieważ technologia stanowi serce każdego cyfrowego środowiska edukacyjnego, więc kluczowym zagadnieniem dla szkół staje się zapewnienie otwartości na inne rozwiązania przez wspierającą cyfrową szkołę infrastrukturę IT, a także wybór takich technologii, które będą przystępne cenowo. Zoptymalizowana technologia pozwala więc szkołom skoncentrować się na rozwijaniu umiejętności dydaktycznych, a nie kwestiach technicznych związanych z posiadaną infrastrukturą. Warto zacząć od całościowej oceny istniejącego środowiska IT, które wspiera system nauczania. Doświadczeni konsultanci mogą pomóc szkołom uprościć zarządzanie technologiami i doradzić w inwestycjach, które zmaksymalizują wydajność i zminimalizują koszty. Środowisko edukacyjne odgrywa także ważną rolę w integrowaniu kadry pedagogicznej ze specjalistami IT. Ich współpraca przyspieszy bowiem wdrożenie cyfrowego programu nauczania i zapewni, że wspierająca infrastruktura technologiczna będzie podporządkowana temu celowi.
Spraw ne za rzą dza nie Dla administratorów środowisko cyfrowej szkoły oferuje globalne spojrzenie na wyniki pracy uczniów, która ma przygotować ich do dalszej edukacji lub pierwszej pracy. Administratorzy mogą w czasie rzeczywistym analizować zebrane dane zarówno ze strony uczniów, jak i nauczycieli, oceniając rezultaty nauczania i na tej podstawie ustalać szkolenia dla nauczycieli. Pomagając administratorom ustalić, które programy i metody generują najlepsze wyniki, środowisko cyfrowej szkoły pozwala dyrektorom szkół zdecydować o finansowaniu wiodących inicjatyw. Dodatkowo, technologie mobilne ułatwiają administratorom zarządzanie infrastrukturą, dając dostęp do kluczowych funkcji z dowolnego miejsca i w dogodnym czasie. Kadra IT może przyczyniać się do rozwiązywania problemów budżetowych oraz optymalizacji inwestycji edukacyjnych poprzez wskazanie sposobów na jej efektywne wykorzystanie. Zautomatyzowane narzędzia do zarządzania oraz niższe koszty operacyjne pozwalają również uwolnić zasoby informatyczne i przeznaczyć je do wspierania rozwoju cyfrowego programu nauczania, zamiast do rozwiązywania
Obecność technologii wyzwala w klasie zupełnie nowe emocje i reakcje, co pomaga nauczycielom tworzyć nowe możliwości dydaktyczne, które zachęcają uczniów do większego zaangażowania we własną edukację. Infrastruktura cyfrowej szkoły zapewnia stały dostęp do bogatych zasobów wiedzy, obejmujących także takie narzędzia, jak możliwość edycji wideo i oprogramowanie do publikowania treści w Internecie, które dają uczniom możliwość wyrażenia swojej kreatywności. Ponadto rozwiązania cyfrowej szkoły pozwalają uczniom współpracować przy projektach, poznawać otaczający ich świat i uczyć się w taki sposób, który jest dostosowany do ich indywidualnych potrzeb. Dodatkowo, technologie mobilnego dostępu do sieci sprawiają, że nauka w każdym miejscu – w klasie, bibliotece czy na szkolnym boisku staje się rzeczywistością. Nowoczesna elektroniczna klasa pomaga nauczycielom dostosować plan lekcji do różnych stylów uczenia się, wzbogacając ćwiczenia poprzez łatwy dostęp do światowych zasobów edukacyjnych. Nowe możliwości rozwoju zawodowego i portale edukacyjne pomagają nauczycielom w ciągłym doskonaleniu i wymianie pomysłów z innymi. Będąc w klasie, nauczyciel
Fot. THETA
Atrak cyj ne ucze nie = lep sze wy ni ki
Obecność technologii wyzwala w klasie zupełnie nowe emocje i reakcje, co pomaga nauczycielom tworzyć nowe możliwości dydaktyczne, które zachęcają uczniów do większego zaangażowania we własną edukację.
25
dell_csi.qxd 12-06-30 11:59 Page 26
Fot. THETA
drogowskazy – Świat według della
kolejnych kwestii technicznych związanych ze sprzętem.
Do sto so wa nie stra te gii tech no lo gicz nej do ce lów edu ka cyj nych Wiele szkół już teraz wydaje swoje budżety IT na rutynową konserwację systemów zamiast na innowacje. Dla porównania, infrastruktura cyfrowej szkoły została zaprojektowana pod kątem minimalizowania codziennych, rutynowych czynności, zwiększając efektywność operacyjną i kosztową m.in. przez standaryzację użytych rozwiązań, a także upraszczanie i automatyzację procesów. Większa wydajność IT ma pozytywny wpływ na wyniki nauczania, ponieważ uwalnia zasoby, które mogą być skoncentrowane na rozwoju cyfrowych programów nauczania poprawiających wyniki uczniów. Przykładowo, poprzez instalowanie sprzętu, który ma preinstalowany, unikalny obraz dysku, uwzględniający oprogramowanie używane w danej placówce, kadra IT może wykonać całe wdrożenie znacznie szybciej. Ponadto, wydajne serwery Dell wraz z rozwiązaniami wirtualizacji i cloud computingu zwiększają wydajność i elastyczność, pozwalając zmniejszyć wymagania związane z miejscem na sprzęt oraz obniżyć koszty energii w szkolnym centrum danych. Rozwiązanie Virtual Desktop pozwala też pracownikom IT na zarządzanie kontami uczniów i nauczycieli bez potrzeby przypisywania ich do konkretnego fizycznego urządzenia, co pomaga zmniejszyć koszty pomocy technicznej i jednocześnie chroni poufne dane wszystkich użytkowników. Ponadto, skonsolidowane systemy przechowywania danych uprasz-
26
czają proces skalowania, zapewniając przy tym bezpieczny, szybki dostęp do informacji dla uczniów, nauczycieli i administratorów. Technologie, które stanowią fundamenty cyfrowej szkoły Dell, są tak zaprojektowane, by były otwarte. Szkoły unikają tym samym wiązania się z jednym dostawcą przy wdrażaniu nowych lub istniejących już rozwiązań. Umożliwiają również uczniom i nauczycielom wykorzystywanie narzędzi edukacyjnych od Della i innych partnerów, które są dostosowane do ich poziomu i programu nauczania. Przykładowo, znajomość systemu Windows 7 czy pakietu Microsoft Office pomaga przygotować uczniów do osiągania sukcesów w przyszłości, ponieważ są to narzędzia powszechnie wykorzystywane w biznesie. Ponadto, technologie Dell są zaprojektowane pod kątem dostarczania cyfrowych treści w przystępny sposób, co pozwala szkołom osiągnąć wyznaczone cele dydaktyczne przy coraz większych cięciach budżetowych.
Za le ty no wo cze snej edu ka cji Cyfrowa era niesie ze sobą możliwości zmiany w sposobie nauczania i uczenia się. Podpatrywanie i wykorzystywanie nowych sposobów używania technologii przez dzieci sprawia, że każdy członek społeczności edukacyjnej staje się lepiej przygotowany do kształcenia kolejnej generacji uczniów do życia w XXI wieku. Co najważniejsze, inwestowanie w środowisko cyfrowego nauczania dzisiaj pozwala uzyskać długofalowe korzyści, w tym wykształcenie krytycznego myślenia, rozwiązywania problemów, komunikacji i pracy w grupie, jakich dzieci będą potrzebować do budowania lepszej przyszłości dla nas wszystkich.
e-uslugi_csi.qxd 12-06-30 12:12 Page 27
Drogowskazy – komentarze
E-usługi pilnie oczekiwane Polacy chcą e-usług. Wiedzą nawet jakich. W badaniu opinii publicznej, zamówionym przez kancelarię Prezydenta, aż 75 proc. respondentów wskazało, które usługi służb publicznych powinny być udostępnione przez internet w pierwszej kolejności.
WiEsłAW WAliszEWski
Jak wynika z badań, najbardziej oczekiwane przez obywateli usługi to umówienie przez internet wizyty u lekarza (32 proc.), możliwość złożenia drogą elektroniczną wniosku, podania, zgłoszenia do urzędu (25 proc.), umówienie wizyty w urzędzie na konkretny termin (24 proc.), elektroniczna recepta (22 proc.), wybory przez internet (21 proc.), elektroniczne potwierdzenie posiadania ubezpieczenia zdrowotnego (21 proc.). Pytani chcieliby też, by informacja o ich zwolnieniu lekarskim była automatycznie przekazywana do zakładu pracy (16 proc.). – Obywatele wykazują zainteresowanie korzystaniem z e-usług, bo jeśli korzystają z cyfrowych banków, cyfrowej poczty, to chcą też korzystać z cyfro wego urzędu – mówił krzysztof król, społeczny doradca prezydenta, podczas poświęconego elektronicznym usługom administracji publicznej forum w Pałacu Prezydenckim 13 czerwca. Duże zainteresowanie e-usługami to efekt m. in. wchodzenia w dorosłe życie ludzi, dla których internet był „od zawsze”. Mamy w kraju 22 mln internautów, ale w grupie wiekowej 16-24 lata aż 99 proc. osób korzysta z sieci. Dla nich niemożność załatwienia sprawy przez internet świadczy o „badziewiatości” instytucji, z którą muszą się kontaktować. Drugą stroną medalu są osoby starsze – internautą jest tylko co szósty emeryt. W przypadku tej grupy, popularyzacja e-usług leży w interesie władz państwowych i samorządowych – to kwestia potężnych oszczędności, które da cyfryzacja starszego pokolenia.
Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przyznaje, że Polska „ma deficyt” jeśli chodzi o funkcjonowanie e-państwa. i rzeczywiście – stopień zaawansowania e-usług administracji wyniósł u nas w 2010 r. 87 proc., przy średniej europejskiej 90 proc. Upowszechnieniu e-usług mają służyć dwie inicjatywy
Fot. THETA
ePU AP, czy li ruch po stro nie pań stwa
27
e-uslugi_csi.qxd 12-06-30 12:12 Page 28
Drogowskazy – komentarze
Upowszechnieniu e-usług mają służyć dwie inicjatywy ustawodawcze zapowiadane przez Boniego. Pierwsza to nowelizacja ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, druga – nowa ustawa o wykonywaniu zadań publicznych drogą elektroniczną. Oba projekty służą rozwojowi elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej.
usta wo daw cze za po wia da ne przez Bo nie go. Pierw sza to no we li za cja usta wy o in for ma ty za cji dzia łal no ści pod mio tów re ali zu ją cych za da nia pu blicz ne, dru ga – no wa usta wa o wy ko ny wa niu za dań pu blicz nych dro gą elek tro nicz ną. Oba pro jek ty słu żą roz wo jo wi elek tro nicz nej Plat for my Usług Ad mi ni stra cji Pu blicz nej. Czy li sztan da ro we mu, rzą do we mu pro jek to wi pol skiej e -ad mi ni stra cji, któ ry ma umoż li wić oby wa te lom za ła twia nie spraw przez In ter net dzię ki wej ściu na jed ną stro nę WWW. Co za mie rza wpro wa dzić MA iC? Od 1 ma ja 2008 r. urzę dy ma ją obo wią zek przyj mo wa nia pism w wer sji elek tro nicz nej pod pi sa nych kwa li fi ko wa nym e -pod pi sem (obec nie rów nież z wy ko rzy sta niem Pro fi lu Za ufa ne go). Za po wia da na no we li za cja usta wy o in for ma ty za cji ma skło nić in sty tu cje do ko rzy sta nia z elek tro nicz nej skrzyn ki po daw czej znaj du ją cej się na ePU AP. Skrzyn ki in ne niż wy sta wio ne na ePU AP ma ją speł niać stan dar dy okre ślo ne przez mi ni stra cy fry za cji. Ko lej nym pro ble mem, któ ry ma roz wią zać no we li za cja, to brak od po wied nich e -for mu la rzy. Cho dzi o pro stą rzecz: by po wej ściu na stro nę WWW spra wy, któ rą oby wa tel chce za ła twić, mógł on wy peł nić wska za ne ru bry ki, wy słać do ku ment pod pi su jąc go elek tro nicz nie i... cze kać na de cy zję. Jak po in for mo wał „Cy fro wą Pol skę” MA iC, pro jekt no we li za cji „prze wi du je na ło że nie na or ga ny zo bo wią za ne do usta la nia wzo rów pism pa pie ro wych, obo wiąz ku opra co wa nia wzo rów pism elek tro nicz nych i for mu la rzy elek tro nicz nych, po zwa la ją cych na wy ko na nie do ku men tów elek tro nicz nych i prze ka za nie ich do mi ni stra wła ści we go ds. in for ma ty za cji w ce lu oce ny, czy na pod sta wie prze ka za ne go wzo ru i for mu la rza usłu ga bę dzie moż li wa do zre ali zo wa nia na ePU AP. Po ak cep ta cji usłu gi przez mi ni stra obo wiąz kiem or ga nu (...) bę dzie jej wy sta wie nie na ePU AP.” Wcze śniej z ini cja ty wą two rze nia e -for mu la rzy wy stą pi ło rów nież Mi ni ster stwo Go spo dar ki. W ra mach je go pro jek tu „zło żeń usta wy o stan da ry za cji nie któ rych wzo rów pism w pro ce du rach ad mi ni stra cyj nych” ma zo stać udo stęp nio nych 81 ta kich wzo rów. Ce lem mi ni stra go spo dar ki jest wpro wa dze nie zmian w 25 usta wach re gu lu ją cych po szcze gól ne pro ce du ry zwią za ne z po dej mo wa niem i wy ko ny wa niem dzia łal no ści go spo dar czej. MG pla nu je wpro wa dze nie do tych ustaw upo waż nień dla wła ści wych mi ni strów do wy da nia roz po rzą dzeń okre śla ją cych praw nie wią żą ce wzo ry pism lub zo bo wią zań do opra co wa nia elek tro nicz nych wzo rów pism przez wła ści we in sty tu cje. Jak za pew nia MA iC, dzia ła nia re sor tu cy fry za cji i mi ni stra go spo dar ki uzu peł nia ją się. Je śli obie ini cja ty wy przy nio są za po wia da ne skut ki, to oby wa te le i przed się bior stwa bę dą mo gli ko rzy stać w In ter ne cie z go to wych for mu la rzy do za ła twia nia swo ich spraw. Czy wy ko rzy sta ją te moż li wo ści?
Lu dzie bez e -po trzeb Chęć ko rzy sta nia z e -usług przez więk szość oby wa te li zde rza się u nas z tzw. e -wy klu cze niem znacz nej, szcze gól ne star szej, czę ści spo łe czeń stwa. Przy czy na mi nie ko rzy sta nia przez te oso by z In ter ne tu jest
28
przede wszyst kim brak po trze by i brak umie jęt no ści. Ba rie ra kosz tów wy mie nia na jest do pie ro na trze cim miej scu. Tak wy ni ka z przed sta wio nych przez Mi ni ster stwo Ad mi ni stra cji i Cy fry za cji ma te ria łów Warsz ta tu In te gra cja Cy fro wa. Z da nych GUS wy ni ka, że wśród nie mal 4,2 mln go spo darstw do mo wych bez do stę pu do In ter ne tu po nad po ło wę sta no wią naj uboż sze ro dzi ny, któ rych mie sięcz ny do chód net to nie prze kra cza 1536 zł. Jed nak na wet w tej gru pie głów ną przy czy ną bra ku do stę pu do sie ci jest aż w 56 proc. brak po trze by ko rzy sta nia z In ter ne tu, w 40 proc. brak umie jęt no ści. Zbyt wy so kie kosz ty sprzę tu są prze szko dą dla 30 proc. naj uboż szych, a dro gi do stęp do sie ci sta no wi pro blem dla 22 proc. z nich. I zno wu mło dzi i naj młod si są „mo to rem po stę pu”. 94 proc. pol skich ro dzin, w któ rych jest przy naj mniej jed no dziec ko, ma kom pu ter, a 88 proc. z nich ma tak że do stęp do In ter ne tu. W 2011 r. bez kom pu te ra by ło 265 tys. go spo darstw z dzieć mi, a bez do stę pu do In ter ne tu – 485 tys. ta kich ro dzin. Pro ble mem czę sto pod no szo nym w dys ku sjach jest brak moż li wo ści tech nicz nych udo stęp nie nia In ter ne tu sze ro ko pa smo we go. Jed nak z ba dań GUS wy ni ka, że tyl ko 1-2 proc. go spo darstw nie pod łą czo nych do sie ci po da je brak moż li wo ści tech nicz nych ja ko przy czy nę nie po sia da nia In ter ne tu lub do stę pu sze ro ko pa smo we go. Nie od czu wa nie po trze by ko rzy sta nia ze świa to wej sie ci wy ni ka z kil ku przy czyn. Z bra ku wie dzy o tym, co da je In ter net, z obaw, że jest to me dium nie bez piecz ne, no i z bra ku e -usług przy dat nych e -wy klu czo nym. W re zul ta cie tyl ko 31,5 proc. Po la ków w wie ku 45-65 lat re gu lar nie ko rzy sta z sie ci. Do In ter ne tu ma ich za chę cić pro jekt Pol ska Cy fro wa Rów nych Szans, re ali zo wa ny przez Sto wa rzy sze nie „Mia sta w In ter ne cie” wraz z Mi ni ster stwem Ad mi ni stra cji i Cy fry za cji. W je go ra mach PwC przy go to wa ło ra port „Ko rzy ści eko no micz ne z in te gra cji cy fro wej osób 45+”. To bar dzo cie ka wa lek tu ra, po ka zu ją ca, jak wie le mo gą zy skać oby wa te le i pań stwo na włą cze niu lu dzi w wie ku śred nim i star szym w cy fro wy świat. Oczy wi ście pod wa run kiem, że znaj dą w nim to, co jest im po trzeb ne.
e -ko rzy ści po ko le nia 45+ W ra por cie z ba da nia przy ję to hi po te tycz ną sy tu ację peł nej in te gra cji cy fro wej osób w wie ku 45+. Wy cho dząc z te go za ło że nia, po li czo no ko rzy ści z e -in c lu sion za rów no sa mych obec nie e -wy klu czo nych, jak i bu dże tów sa mo rzą dów i pań stwa. Pierw szym zy skiem, ja ki od czu ją za in te re so wa ni, bę dzie wzrost za rob ków i za trud nie nie. Z ko lei oszczęd no ści, ja kie obec nie e -wy klu cze ni oby wa te le w wie ku 45+ uzy ska li by, gdy by ko rzy sta li z ta kich e -usług, jak za ku py in ter ne to we i e -ban ko wość, osza co wa no w ra por cie na 2,4 mld zł. Za wzro stem przy cho dów oby wa te li idą ko rzy ści Skar bu Pań stwa. To więk sze wpły wy po dat ko we i ze skła dek na ZUS. Z ko lei upo wszech nie nie e -usług ad mi ni stra cji zmniej szy kosz ty i oby wa te li, i urzę dów. Obec nie Po la cy po wy żej 45. ro ku ży cia szu ka ją w sie ci przede wszyst kim in for ma cji urzę do wych. Głów nie do ty czą cych spraw za ła twia nych w urzę -
e-uslugi_csi.qxd 12-06-30 12:12 Page 29
Drogowskazy – komentarze Jednostkowe koszty obsługi petentów przy wykorzystaniu tradycyjnych i internetowych kanałów obsługi Instytucja publiczna
Aktualny koszt załatwienia jednej sprawy przez urzędnika
Koszt elektronicznego załatwienia jednej sprawy przez urzędnika po integracji cyfrowej
Oszczędność uzyskana przez urząd na załatwieniu jednej sprawy dzięki wykorzystaniu drogi elektronicznej
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
6,20 zł
0,54 zł
5,66 zł
Narodowy Fundusz Zdrowia
6,28 zł
0,56 zł
5,72 zł
Urząd miasta/urząd gminy
6,75 zł
0,68 zł
6,07 zł
Instytucje pomocy społecznej
6,64 zł
0,61 zł
6,03 zł
Urząd Pracy
7,32 z
0,77 zł
6,54 zł
Starostwo Powiatowe
7,66 zł
0,88 zł
6,78 zł
Przychodnie lekarskie (rejestracja pacjenta)
2,30 zł
0,00 zł
2,30 zł Źródło: Szacunki PwC
dach miast i gmin oraz w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Niewielki odsetek ankietowanych zadeklarował korzystanie z elektronicznych form komunikacji do załatwiania spraw urzędowych (1,6-6,4 proc.). Gdyby petenci zdecydowali się na tę formę kontaktu i mogli z niej korzystać, największe oszczędności przyniosłoby im ograniczenie konieczności wizyt w urzędach gmin i miast. Byłoby to 404 mln zł rocznie. Kolejne duże oszczędności wynikałyby z ograniczenia potrzeby osobistego stawiennictwa w ZUS. Tu interesanci zyskaliby ponad 175 mln zł. Warto zauważyć, że aż 40 proc. badanych chciałoby właśnie sprawy ZUS-wskie załatwiać elektronicznie. Uruchomiona w czerwcu Platforma Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ma im to umożliwić. Ogólne oszczędności uzyskane przez integrację cyfrową obywateli powyżej 45 roku życia, wynikające z ograniczenia bezpośrednich kontaktów z instytucjami publicznymi, wyniosłyby ponad 800 mln zł rocznie. Korzystanie z e-usług służby zdrowia dałoby im 715 mln zł. Tyle zyskają obywatele. Bardzo dużo zyska państwo. Korzyści instytucji z elektronicznego kontaktu z interesantem w wieku 45+ mają wynieść 300 mln zł rocznie. W tej sumie są oszczędności urzędów gmin wynoszące 100 mln zł, przychodnie lekarskie zaoszczędzą 80 mln zł, a ZUS 40 mln zł. Zwiększenie zatrudnienia przedstawicieli pokolenia 45+ da budżetowi państwa prawie 5 mld zł. Prognozuje się, że suma dodat kowych przychodów budżetu państwa wynikająca z integracji cyfrowej pokolenia 45+ wyniesie prawie 7,8 mld zł.
Nie tylko e-urząd W deklaracjach rządowych mówi się dużo o e-usługach administracji publicznej rozumianych jako załatwianie spraw urzędowych. To zrozumiałe, bo
ich informatyzacja pozwalałaby na uzyskanie dużych oszczędności w samych urzędach. Szacunki PwC pokazują, jakie mogą to być pieniądze. Praktyka polskich samorządów pokazuje jednak, że e-usługi administracji to dużo więcej niż załatwianie spraw urzędowych. To również pomoc świadczona obywatelom na co dzień. Czyli internetowe rozkłady jazdy komunikacji miejskiej, SMS-owe powiadomienia o robotach drogowych i zagroże niach, przewodniki turystyczne po mieście czy regionie, a także kursy e-learningowe. E-usługi są też częścią wielkich projektów zarządzania ruchem drogowym i transportem miejskim oraz przedsięwzięć GIS. W prezentowanym w Kancelarii Prezydenta RP badaniu, do najbardziej pożądanych przez obywateli należały usługi związane ze zdrowiem. Nic dziw nego – na wizytę u lekarza przeciętny Kowalski umawia się o wiele częściej niż do referenta w urzędzie. Szanse na to, że umówi się przez Internet, są coraz większe. Elektroniczna rejestracja pacjentów staje się już standardem w realizowanych obecnie projektach informatyzacji szpitali. Placówki, szczególnie prowadzące oblegane poradnie specjalistyczne, chcą mieć e-rejestrację, by zmniejszyć koszty tradycyjnej, a z drugiej strony – by uniknąć pustych terminów powodowanych przez pacjentów odwołujących wizyty. E-usługi w testowanych również u nas prototypach nie ograniczają się tylko do rejestracji, ale obejmują również zdalny kontakt pacjenta z lekarzem, przekazywanie wyników badań, otrzymywanie w ten sam sposób zaleceń. Na pewno e-usługi zwiększą „wydajność” placówek medycznych. Warto pamiętać jednak, że musi stać za nimi zaplecze nie tylko informatyczne. Na wizytę u swojego okulisty w prywatnej (!), bez kontraktu z NFZ, przychodni w Warszawie od dawna można umówić się elektronicznie. Najbliższy termin jest za pół roku.
29
filinski_csi.qxd 12-06-30 12:20 Page 30
Z KrZysZtofem filińsKim, prezesem Zarządu Agencji rozwoju mazowsza sA, rozmawia Wiesław Waliszewski.
Jest wiele do zrobienia – W Drogowskazach Cyfrowej Polski staramy się pokazać, co wkrótce będzie się działo w teleinformatyce w sferze publicznej. Co stanie się na Mazowszu? – W ramach wdrażania Strategii e-Rozwoju Województwa Mazowieckiego jesteśmy w trakcie realizacji kilkunastu projektów związanych z rozwojem społeczeństwa informacyjnego. W największym z nich, czyli w projekcie budowy regionalnej sieci szerokopasmowej, liczymy na uzyskanie w najbliższym czasie
30
Fot. Marek Zawadka/Out of Box Photos
notyfikacji Komisji Europejskiej. Pozwoli to na uruchomienie wyboru partnera do realizacji tego projektu. Mamy też przewidziany wariant, że gdyby notyfikacja się przeciągała, to uruchomimy warunkowo postępowanie, uzależniając rozpoczęcie prac od pozytywnej oceny Komisji. Notyfikujemy zarówno wariant jednoetapowy budowy sieci, jak i dwuetapowy, z tym że skłaniamy się do pierwszego rozwiązania, czyli wyłoniony partner projektuje, buduje i operuje na wybudowanej sieci. To pozwoli na optymalizację kosztów.
filinski_csi.qxd 12-06-30 12:17 Page 31
rozmowa drogowskazów – Prowadzicie też m.in. projekt rozwoju e-usług i dostępu do nich „Mazowiecka Sieć Społeczeństwa Informacyjnego M@zowszanie”. – Projekt M@zowszanie stanowi uzupełnienie budowy sieci szerokopasmowej. Blisko 200 lokalizacji punktów wyposażonych w komputery i Internet pozwoli na darmowe korzystanie z nowych technologii wszystkim tym, którzy na dzisiaj są tego pozbawieni. Pozwoli to również na budowanie popytu na Internet, bo wiele osób, do których dotrzemy, mówi, że Internet nie jest im potrzebny. Pokazanie, że Internet czy komputer mogą być w życiu pomocni i że nauczenie się obsługi komputera nie jest trudne – jest kluczowe. Mamy przygotowany komplet dokumentacji projektowej. Sądzi my, że umowę na dofinansowanie M@zowszan podpiszemy w ciągu miesiąca i będziemy uruchamiać postępowania przetargowe. W obszarze rozwoju społeczeństwa informacyjnego mamy także ciekawy projekt pn. „ITeraz Mazowsze II”. Jesteśmy teraz na jego półmetku. To przedsięwzięcie, w ramach którego szkolimy blisko 10 tys. osób w celu podwyższania ich kom petencji cyfrowych. Korzystają one z kursów na różnym poziomie – od podstaw obsługi komputera po certyfikowane zarządzanie projektami czy ryzykiem. Ten projekt jest skierowany głównie na subregiony, tam gdzie z możliwością uzyskania dodatkowej wiedzy (np. szkolenie Prince2) jest dużo gorzej. Zainteresowanych jest więcej niż miejsc. Olbrzymia popularność pokazuje, jak bardzo potrzebne są tego typu inicjatywy dla mieszkańców terenów poza dużymi miastami. Z nowych inicjatyw warto wskazać na dwa projekty. To projekty nazwane roboczo „e-szkoły” i „e-zdrowie”. Projekt edukacyjny jest uzupełnieniem rządowego pilotażu „Cyfrowej szkoły”. Chcemy stworzyć 150 pracowni do nauczania zinte growanego wyposażonych w netbooki. Będą one organizowane w gminach wiejskich Mazowsza. Wartość tego projektu to ponad 12 mln zł. Drugi projekt to kompleksowa informatyzacja jednostek służby zdrowia na Mazowszu. Przypominam, że od 1 sierpnia 2014 roku dokumentacja medyczna będzie musiała być prowadzona wyłącznie w postaci elektronicznej. Za mierzamy zatem wyposażyć szpitale wojewódzkie w zasoby, które to umożliwią. Został przeprowadzony duży audyt teleinformatyczny, żeby określić potrzeby i stan obecny IT w szpitalach. Wynika z niego, że niektóre szpitale są dobrze zinformatyzowane, ale niektórym trzeba pomóc, bo zła sytuacja finansowa nie pozwala na wdrożenie systemów czy zakup sprzętu. Istnieje również potrzeba poprawienia łączy internetowych – ilość danych generowanych w szpitalach rośnie w tempie geometrycznym, a po wprowadzeniu obowiązku dokumentacji medycznej w formie elektronicznej wzrośnie jeszcze kilkakrotnie. Dlatego też jednostki służby zdrowia muszą być do tego przygotowane. – Do zapewnienia szpitalom odpowiedniej łączności wykorzystacie sieć budowaną w ramach projektu „Internet dla Mazowsza”? – Naszą sieć możemy budować na obszarach, gdzie nie ma możliwości wejścia operatorów komercyjnych. Jeżeli szpitale znajdują się w lokalizacjach, gdzie są możliwości wykorzystania zasobów istniejących telekomów, to nie widzę potrzeby konkurowania z operatorami. Decyzja o realizacji projektu informatyzacji służby zdrowia zapadła w czerwcu br. Czekaliśmy na rozstrzygnięcie postępowań w rządowym projekcie prowadzonym przez Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia. Gdyby niepokojące sygnały, które się pojawiały, znalazły potwierdzenie
w rzeczywistości, to moment przejścia na elektroniczną dokumentację medyczną musiałby się przesunąć i pewnie całą informatyzację służby zdrowia trzeba byłoby realizować z funduszy unijnych przewidzianych na lata 2014-20. To podobna sytuacja do tej, jaką widzimy w budowie elektronicznej administracji, gdzie potrzebne jest współdziałanie między regionalnymi wrotami i rządową platformą e-PUAP. – Ministerstwo zakończyło właśnie konsultacje tzw. linii współpracy między rządem a samorządami w budowie e-administracji. Może po jej wprowadzeniu współdziałanie organów władzy będzie efektywniejsze niż dotąd? – Dokument pt. „Linia współpracy” był już wypracowany w 2010 r., ale nie został podpisany przez stronę rządową. Myślę, że obecnie jest wola współpracy z obu stron. Mamy wspólne cele. Sposób rozdziału pieniędzy na informatyzację z funduszy unijnych jest zresztą taki, że duża część środków znajduje się w gestii samorządów. To kolejny powód, który musi się przekładać na współpracę na linii rząd-samorząd. Proszę spojrzeć, w Radzie Informatyzacji, organie doradczym ministra administracji i cyfryzacji, nie ma ani jednego przedstawiciela samorządu terytorialnego. Są reprezentanci świata nauki, organizacji pozarządowych i niektórych urzędów centralnych. Mówię niektórych, bo nie ma przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki, w którego kompetencjach są sprawy związane z gospodarką elektroniczną. To pokazuje, że oprócz woli współpracy, potrzeba odpowiednich działań, które tę wolę usankcjonują. Nam, którzy realizują budowę społeczeństwa informacyjnego w regionach, są szczególnie potrzebne takie działania, bo budżety w województwach na informatyzację są olbrzymie. I proszę spojrzeć: pokazuje się jako sukces informatyzację Estonii, tyle że liczba ludności Estonii jest ponad 4-krotnie mniejsza niż Mazowsza. Region mazowiecki jest niewiele mniejszy od Danii i procesy informatyczne, które dzieją się na szczeblu regionalnym, muszą sprostać działaniom, które są realizowane w innych krajach na szczeblu rządowym. – Kończy się obecna perspektywa finansowa Unii Europejskiej. O pieniądze na jakie projekty będzie się starało Mazowsze z nowego budżetu UE, rozpoczynającego się w 2014 r.? – Mazowsze jest w specyficznej sytuacji. Według statystyk, jest to bogate województwo. Jeśli jednak wyłączymy z niego aglomerację warszawską, jesteśmy najbiedniejszym regionem Polski, uboższym niż województwa Polski Wschodniej. Dlatego staramy się trafić na listę tzw. regionów przejściowych. Jeśli to się uda, to uzyskamy dofinansowanie zbliżone do obecnego. To pozwoli na realizację naszego głównego podejścia do rozwoju Mazowsza, czyli polityki zrównoważonego rozwoju. Coraz częściej spotyka się w strategicznych dokumentach unijnych powrót do idei budowy przemysłu, który nakręca w naturalny sposób rynek usług. Dlatego też duży akcent w przyszłym okresie programowania będzie skierowany właśnie w tę stronę. I jeżeli mówimy tutaj o wykorzystaniu potencjału Mazowsza, to naturalne jest wykorzystanie tego, w czym jesteśmy mocni. Czyli rozwój branży high-tech (duże miasta Mazowsza) i przemysłu rolno-spożywczego (pozostała część Mazowsza). Już dzisiaj jesteśmy w trakcie realizacji projektu budowy parku naukowo-technologicznego, który pozwoli na efektywne wdrażanie innowacji w rolnictwie. Mowa tutaj m.in. o wykorzystaniu technologii kosmicznych. Na Mazowszu jest też olbrzymi potencjał naukowy, który trzeba wykorzystać.
31
miasta_csi.qxd 12-06-30 12:19 Page 32
Drogowskazy cyfrowej polski
16. Konferencja „Miasta w Internecie” 2012 to rok prawdy o cyfryzacji
Niewiele już czasu pozostało do zakończenia projektów teleinformatycznych, które w tej perspektywie finansowej UE realizujemy z funduszy unijnych. Jest więc możliwe, że nie wszystkie powstaną zgodnie z założeniami. To jeden z wniosków, jaki płynie z dyskusji podczas 16. Konferencji „Miasta w Internecie”. Są i wnioski bardziej optymistyczne. – Utworzenie MAiC uporządkowało wiele po stronie rządowej, czego efektem jest świadomość tego, iż nie ma już czasu na błędy, zaniechania i nieprzemyślane decyzje. Rok 2012 będzie rokiem prawdy dla polskich cyfryzatorów – mówił Krzysztof Głomb, prezes Stowarzyszenia „Miasta w Internecie”, które organizowało spotkanie. Konferencja „Miasta w Internecie” po raz pierwszy odbywała się w Gdańsku. W dyskusjach, które trwały od 30 maja do 1 czerwca, wzięło udział ponad 300 osób: ekspertów, polityków, urzędników wszystkich szczebli i przedsiębiorców. Podczas obrad sporo miejsca poświęcono cyfryzacji polskich szkół. Biorący udział w dyskusji przestrzegali przed patrzeniem na cyfryzację szkół tylko przez pryzmat wyposażenia ich w sprzęt. Podkreślano znaczenie odpowiedniego przygotowania nauczycieli. – Na szczęście, ok. 90 proc. pedagogów uważa, że narzędzia cyfrowe zwiększają efektywność nauczania i atrakcyjność lekcji – mówił Andrzej Grzybowski, koordynator projektu „Jarocin Kreatywna Szkoła”. – Przekonywanie i umiejętne szkolenie nauczycieli to jednak proces mozolny. Dr Jan Herczyński z Uniwersytetu Warszawskiego zwrócił uwagę na zagrożenie, jakie niesie pośpiech w realizacji pilotażu „Cyfrowej szkoły”. W maju wybrano szkoły, a projekt ma się zakończyć w czerwcu 2013 r. – Nie wiem, czy to wystarczy, aby wszystko zostało bardzo dobrze przygotowane. A tylko wtedy, gdy będziemy mieli pewność, że pilotaż się powiódł, właściwy program może trafić do szkół – stwierdził dr Herczyński. Z kolei zaangażowanie lekarzy i szpitali to warunek sukcesu projektów IT w ochronie zdrowia. Platforma budowana przez Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia umoż-
liwi placówkom wymianę informacji. Jednak muszą one chcieć i móc w tym obiegu danych uczestniczyć. Umieszczony na stronie CSIOZ zegar, odmierzający czas do końca możliwości prowadzenie dokumentacji medycznej w postaci papierowej, pokazuje, że zostały dwa lata. Mimo to większość placówek jest „w lesie”. W ciągu 30 miesięcy w Polsce ma powstać niemal 27 tys. km sieci światłowodowej. Przedstawiciele rządu zapewniali w Gdańsku, że plan zostanie zrealizowany. Małgorzata Olszewska, podsekretarz stanu w MAiC, przyznawała jednak, że harmonogramy są napięte. Na inne zagrożenia, związane z pokonywaniem „ostatniej mili”, zwracał uwagę Marcin Stefański z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego: – Wciąż nie wiemy, kto połączy szerokopasmowy kręgosłup z poszczególnymi gminami, sołectwami czy domami. Firmy, które mogłyby to zrobić, mają obawy dotyczące opłacalności i popytu. Podobnie jak podczas poprzednich konferencji, również w Gdańsku krytycznie wypowiadano się o najważniejszym dla internetowych kontaktów obywateli z urzędami projekcie elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej. – Grzech pierworodny ePUAP-u polega na tym, że on nie ma właściciela po stronie rządowej. Mam wrażenie, że z rozwojem e-administracji chodzi o to, by gonić króliczka, a nie go złapać! – mówił dr Kajetan Wojsyk z CSIOZ podczas dyskusji na temat e-administracji. – Rząd zapewnia, że ePUAP będzie kontynuowany. Może jednak zostaną tylko fundamenty lub ściany platformy, a „środek” zostanie wymieniony – zauważał Jan Gorski, moderator debaty antykryzysowej „E-administracja do kapitalnego remontu”. – Reformując e-administrację, musimy mieć świadomość, że nie chodzi o to, aby wszystko było elektronicznie i on-line, ale o to, żeby było sprawne, proste i skuteczne – podsumował ten wątek dyskusji Arkadiusz Złotnicki, wiceprezes SMWI. ww
33_csi.qxd 12-07-01 11:39 Page 1
Partnerzy merytoryczni:
Administracja
odpady_csi.qxd 12-06-30 12:27 Page 34
administracja Informatyczne wsparcie dla systemu gospodarki odpadami i nieczystościami
Wdrożenie czas zacząć JAkub buczyło
Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw o gospodarce nieczystościami i odpadami to rewolucja, która niesie daleko idące zmiany w całym dotychczasowym systemie gospodarki „śmieciami”.
Do tej pory zadaniem samorządu było właściwie tylko kontrolowanie mieszkańców, ograniczające się zazwyczaj do weryfikacji, czy właściciel nieruchomości podpisał umowę na wywóz nieczystości i odpadów z przedsiębiorstwem wywozowym. Nie wszystkie gminy zbyt aktywnie przykładały się do tej roli, a i instrumenty formalnoprawne, w które były wyposażone, nie zachęcały ani nie motywowały do egzekwowania tego obowiązku. W takich uwarunkowaniach część jednostek albo wcale nie informatyzowała tego obszaru swojej działalności, albo ograniczała się do wsparcia arkuszem kalkulacyjnym. Tylko w większych ośrodkach, częściej bardziej świadomych, obszar ten włączono do eksploatowanego przez jednostki zintegrowanego systemu informatycznego. Tak było m.in. w urzędach miejskich w bydgoszczy, kaliszu oraz zabrzu.
Gmi na – ak tyw ny gracz w go spo dar ce „śmie cio wej”
Fot. THETA
Według znowelizowanej ustawy, która na dobre zacznie funkcjonować w 2013 r., jednostka samorządu terytorialnego stanie się aktywnym graczem w systemie gospodarki „śmieciowej”. To gmina, według nowelizacji, ma obowiązek stworzyć i utrzymywać system, który zapewni odbiór i wywóz odpadów oraz nieczystości z jej terenu. od połowy 2013 r. mieszkańcy, a właściwie właściciele lub zarządcy nieruchomości, za wywóz nieczystości nie będą płacić już firmom, ale gminie w formie swoistego parapodatku. Gmina z kolei będzie podpisywać z firmami wyłonionymi w drodze przetargu umowy na odbiór i wywóz nieczystości (obligatoryjnie z nieruchomości zamieszkałych i fakultatywnie z nieruchomości niezamieszkałych). Firmy będą natomiast przewozić je do wskazanych im przez gminę instalacji. Intencja ustawodawcy była tu-
34
odpady_csi.qxd 12-06-30 12:28 Page 35
administracja taj prosta: jeśli każdy właściciel nieruchomości będzie musiał zapłacić „podatek śmieciowy”, a gmina odbierze od niego każdą wystawioną przez niego ilość śmieci, to nie będzie mu się opłacało wywozić ich na dzikie wysypiska. Gminom pozostało jeszcze kilka miesięcy do odpowiedniego przygotowania się do przejęcia nowych zadań, stworzenia uporządkowanego i wydolnego systemu gospodarki odpadami i nieczystościami. co najważniejsze, tworzony przez gminę system musi być samofinansujący, czyli wydatki związane z systemem muszą być zrównoważone dochodami z niego osiąganymi. Niezachowanie tej równowagi grozi destabilizacją gminnych finansów, a już obecnie wiele samorządów ma ogromne problemy z zadłużeniem i każde dopłacanie do tworzonego systemu, to zwiększenie deficytu, czyli również długu JsT. Dodatkowo, tworząc nowy system, oprócz skutków stricte ekonomicznych włodarze muszą też brać pod uwagę koszt społeczny i polityczny podejmowanych decyzji, związanych m.in. z wyborem metody naliczania opłat, jak i samą stawką, którą tr zeba będzie obciążyć obywateli. cała trudność polega na tym, iż niezależnie od ściągalności opłat „śmieciowych” od mieszkańców, samorząd będzie musiał w terminie zapłacić wyłonionym wykonawcom za wywóz śmieci. Dla wielu samorządów to właśnie stworzenie samofinansującego systemu z uwzględnieniem niuansów społecznych stanowi największe wyzwanie tej ustawy. aby temu sprostać, trzeba zastosować takie rozwiązania i mechanizmy organizacyjne, które zapewnią system sprawny, kompletny i efektywny.
Da nych bę dą set ki ty się cy Trudno wyobrazić sobie spełnienie tych postulatów bez zastosowania systemu informatycznego. sama powszechność opłaty „śmieciowej”, która jest porównywalna do funkcjonującego już w samorządach podatku od nieruchomości, oraz komplikacja procesów wymuszają implementację zaawansowanych rozwiązań informatycznych. ilość przetwarzanych danych w średniej wielkości mieście to setki tysięcy rekordów – dziesiątki tysięcy punktów wywozowych, podatników, deklaracji, kont księgowych, setki tysięcy wpłat, itd. Dla przykładu, w kaliszu, mieście około 100-tysięcznym, do obsłużenia będzie około 20 tysięcy „podatników”, a w wielkich miastach liczba ta może przekroczyć nawet 100 tysięcy. Tak duża ilość danych do opanowania oraz niechęć do zatrudniania kolejnych pracowników w urzędzie tworzy konieczność wdrożenia systemu, który nie tylko zautomatyzuje część procesów, ale pozwoli na ich kontrolę oraz usystematyzowanie posiadanych przez miasto danych dotyczących całej gospodarki „śmieciowej”, tak aby w swobodny sposób przekształcać je na informację zarządczą. wdrażany w samorządach system musi zapewnić obsługę procesów związanych z przetwarzaniem informacji o odpadach (punkty wywozowe,
Ewa MaciaszEk, naczelnik wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki komunalnej Urzędu Miasta kalisza: Nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi musi ruszyć w połowie 2013 r. Do końca bieżącego roku przygotujemy niezbędne uchwały, dotyczące w szczególności regulaminu utrzymania czystości i porządku, zakresu świadczenia usługi odbierania odpadów, opłat. Ruszą też przetargi na wybór firm, które będą odbierać odpady. Mamy już analizę dotyczącą wyboru metody ustalenia opłaty i stawki. Wysokość opłat jest bardzo ważna. Nie może być zaporowa dla mieszkańców, bo wtedy będą unikać płacenia. W rezultacie system się nie zbilansuje. Nie są to małe pieniądze – wartość gospodarki odpadami w Kaliszu szacuje się na około 20 mln zł rocznie. By skutecznie pobierać opłaty, konieczne jest monitorowanie i zarządzanie w sposób kompleksowy działaniami podejmowanymi zarówno przez właścicieli nieruchomości, jak i przez przedsiębiorców odbierających odpady. W tym celu konieczny jest dobrze zbudowany system informatyczny, umożliwiający wymianę danych między już istniejącymi bazami ewidencji ludności, podatników, ewidencji nieruchomości. Dane dotyczące liczby zamieszkałych osób będziemy weryfikować zużyciem wody. Z naszych analiz wynika, że ilość wytwarzanych odpadów jest wprost proporcjonalna do ilości zużywanej wody. Wobec tego wykorzystamy również informacje w zakresie zużycia wody. Wsparciem informatycznym gospodarowania odpadami ma być specjalny moduł w systemie zintegrowanym miasta. Kalisz w zakresie finansów korzysta z systemu OTAGO. Zaletą dodania do niego modułu odsługującego gospodarkę odpadami, w porównaniu do kupowania oddzielnej aplikacji, jest łatwiejsze integrowanie danych. Jest to też tańsze. 35
odpady_csi.qxd 12-06-30 12:28 Page 36
administracja Wdrażany w samorządach system
kontrola wywozów, normatywy, monitorowanie morfologii śmieci, monitorowanie nieprawidłowości, kontrola segregacji, itd.). Z drugiej strony, powinien obsłużyć pełen proces naliczania i egzekucji opłat zgodnie z ordynacją podatkową. Aby spełnić postulat samofinansowania całego systemu gospodarki odpadami i nieczystości, aparat podatkowy, który ma go obsługiwać, musi zostać wyposażony w system informatyczny uzbrojony w bazy referencyjne, pozwalające na osiągniecie stanu kompletności podatników, i funkcjonalność, pozwalającą weryfikować treść składanych przez „podatników” deklaracji (takie jak liczba mieszkańców/powierzchnia lub zużycie wody) ze stanem faktycznym. To oznacza konieczność integracji takiego systemu z innymi funkcjonującymi w samym urzędzie lub jednostkach miejskich, takimi jak ewidencja ludności, wodociągi, baza podatkowa, geodezyjna, itd. Gdyby przyjąć założenie, iż wszyscy właściciele i zarządcy nieruchomości złożą deklaracje, i że żadne nie będą zaniżane, to taki wymóg byłby zbędny. To jednak nierealne założenie i dlatego pracownicy samorządowi muszą mieć narzędzia, które potrafią odkryć sytuacje niezłożenia deklaracji oraz ich zafałszowywania. Tutaj już na wstępie łatwiejsze zadanie mają samorządy eksploatujące zintegrowane systemy informatyczne klasy ERP, w których część wymienionych baz referencyjnych jest dostępna i wystarczy wpiąć nowe obszary związane z gospodarką „śmieciową” w realizowane przez te systemy procesy. W samorządach tych wdrożenie systemu przebiega szybciej i sprawniej, niższe są też nakłady związane z usługami integracyjnymi i migracyjnymi. Natomiast w sytuacji rozproszenia oprogramowania i braku jednolitego ZSI pozostaje wybór i wdrażanie systemu, który z definicji będzie interoperacyjny i umożliwi integrację z systemami zewnętrznymi, co może wydłużyć sam proces wdrożenia i wpłynąć na jego koszt.
musi zapewnić obsługę procesów związanych z przetwarzaniem informacji o odpadach (punkty wywozowe, kontrola wywozów, normatywy, monitorowanie morfologii śmieci, monitorowanie nieprawidłowości, kontrola segregacji, itd.). Z drugiej strony, powinien obsłużyć pełen proces naliczania i egzekucji opłat zgodnie z ordynacją podatkową.
Fot. THETA
Co musi robić system
36
Dzięki wdrożeniu zintegrowanego systemu w obszarze gospodarki odpadami i nieczystości gmina powinna otrzymać elektroniczny nadzór nad pracą firm wywozowych i zakładów zagospodarowania odpadów, bieżący podgląd „odpadowej historii” wszystkich nieruchomości, z informacjami o opłatach mieszkańców, połączonymi z wynikami prowadzonej przez nich obo wiąz ko wej se lek tyw nej zbiórki wszystkich grup odpadów oraz danymi dotyczącymi ich zobowiązań, z możliwością zastosowania ulg i windykacji opłat. Zgromadzone w systemie informacje powinny pozwolić na skuteczną kontrolę częstotliwości odbioru odpadów, wysokości opłat firm wywozowych, wygenerowanie danych do okresowych sprawozdań oraz zapewnić gminie aktualną wiedzę o ilości wytwarzanych nieczystości i sposobie ich zagospodarowania. Dzięki po-
odpady_csi.qxd 12-06-30 12:28 Page 37
administracja
Dwie drogi do celu Obecnie na rynku IT istnieją właściwie dwie podstawowe drogi pozyskania oprogramowania obsługującego gospodarkę „śmieciową”. Jedna z nich to wdrożenie oprogramowania z branży samorządowej, takiego jak system OTAGO, który współdziała z aparatem podatkowym i ma wbudowaną funkcjonalność pozwalającą na obsługę gospodarki odpadowej. Drugi sposób to próba wdrożenia oprogramowania, które historycznie tworzone było z przeznaczeniem do obsługi procesów w przedsiębiorstwach wywozowych. Wtedy trzeba uwzględnić fakt, iż programy te nie mają funkcjonalności związanej z ordynacją podatkową. Ten drugi sposób działania determinuje więc konieczność przemyślenia możliwości integracji z systemem podatkowym i uwzględnienie potencjalnych nakładów potrzebnych do takiej realizacji. Niezależnie od szczegółowych rozwiązań, jakie zostaną przyjęte w danej JST, należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do wdrożenia systemu informatycznego. Planując jego harmonogram, trzeba uwzględnić terminy, które determinuje kalendarz wynikający z nowych regulacji prawnych. Harmonogram musi zawierać sekwencję kroków, które powinny się wydarzać zarówno po stronie dostawcy systemu, jak i urzędu. Jednym z pierwszych koniecznych kroków jest dokonanie analizy przedwdrożeniowej, w tym m.in. przeprowadzenie audytu posiadanego oprogramowania oraz dostępności baz danych potrzebnych do uruchomienia i funkcjonowania planowanego systemu informatycznego. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę decyzje związane m.in. z wyborem sposobu naliczania opłaty „śmieciowej”. Według harmonogramów, które opraco-
wali specjaliści ZUI OTAGO przy współpracy z przedstawicielami kilku miast, w tym m.in. Bydgoszczy, wdrożenia, w zależności od stopnia komplikacji i zadeklarowanych potrzeb, mogą trwać od kilku do kilkunastu miesięcy. Prace, które w szczególności mogą rozciągać okres wdrożenia, są zawiązane z integracją i migracją danych z systemów zewnętrznych. Na koniec warto wspomnieć o możliwych interesujących i pozytywnych konsekwencjach wdrożenia systemu gospodarowania odpadami i nieczystościami, które wykraczają poza podstawowy cel ustawy. Jedną z nich jest możliwość krzyżowej weryfikacja deklaracji podatkowych i wykrywania incydentów, polegających np. na niezłożeniu deklaracji podatkowej od nieruchomości, co, niestety, jest dość częstą praktyką. Weryfikacja w oczywisty sposób uszczelnia system podatkowy, co jest zgodne z postulatem Benjamina Franklina, który mawiał, iż na tym świecie tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki. Drugim pozytywem jest okazja do popularyzacji elektronicznej obsługi mieszkańców na bazie bardzo konkretnych działań. Gminy i tak muszą zrealizować kampanię informacyjną o nowym systemie gospodarki odpadami i nieczystościami, która powinna dotrzeć do jak najszerszej grupy mieszkańców, nadarza się więc niepowtarzalna okazja, aby rozpowszechnić usługi związane zarówno ze składaniem deklaracji, jak i samych płatności. To również w konsekwencji może przyczynić się do zwiększenia ściągalności podatków.
Obecnie na rynku IT istnieją właściwie dwie podstawowe drogi pozyskania oprogramowania obsługującego gospodarkę „śmieciową”. Jedna z nich to wdrożenie oprogramowania z branży samorządowej, takiego jak system OTAGO, który współdziała z aparatem podatkowym i ma wbudowaną funkcjonalność pozwalającą na obsługę gospodarki odpadowej. Drugi sposób to próba wdrożenia oprogramowania, które historyczne tworzone było z przeznaczeniem do obsługi procesów w przedsiębiorstwach wywozowych.
Fot. THETA
wiązaniu systemu z dostępnymi bazami referencyjnymi (m.in. podatkową, wodno-kanalizacyjną, ewidencją ludności, geodezyjną, itp.) gmina powinna otrzymać możliwość skutecznej kontroli prawidłowości złożonych deklaracji oraz pewność, że objęła „opodatkowa niem” wszyst kie nie ru cho mo ści. Kompleksowe podejście do systemu po win no prze wi dy wać też ob słu gę wpłat masowych, windykację, egzekucję, księgowość analityczną oraz objęcie procesami użytkowników zewnętrznych, tj. firm wywozowych, m.in. w sferze bieżącego informowania o stanie realizacji wywozów z poszczególnych punktów, oraz mieszkańców w sferze składania e-deklaracji i elektronicznych płatności.
37
nextira_csi.qxd 12-06-30 12:38 Page 38
administracja
Contact center
to remedium na obsługę Wszyscy coraz więcej wymagamy od administracji. rosną potrzeby i oczekiwania obywateli wobec jakości obsługi w urzędach.
nie chcemy być petentami zmuszanymi do biegania od okienka do okienka. Faktem jest również to, że chociaż z roku na rok zmienia się sposób obsługi klienta i jesteśmy obsługiwani coraz bardziej kompleksowo, to jednak zarówno w obszarze komercyjnym, jak i publicznym jakość obsługi klienta w Polsce pozostawia wiele do życzenia i, w porównaniu do bardziej rozwiniętych gospodarek, jesteśmy pod tym względem ciągle w tyle. natomiast cieszy fakt, że praktycznie we wszystkich urzędach miast, sądach, a także w spółkach świadczących usługi publiczne istnieje świadomość, jak istotna jest relacja z obywatelami.
W centrum kontaktu... Marcin Złoch
Fot. ThETa
38
Tymczasem najprostszym sposobem podniesienia poziomu obsługi może być contact center. Praktycy mówią, że contact center to przede wszystkim filozofia obsługi klienta
nextira_csi.qxd 12-06-30 12:38 Page 39
administraCja
Co można załatwić dzięki Centrum Komunikacji z Obywatelem Rozwiązania dla samorządów
Fot. THETA
czy obywatela, która poparta jest technologią. Systemy teleinformatyczne stanowią element całości. Mówiąc inaczej, jest to zbiór procedur, wynikających z nich zachowań i praktyk, wspieranych technologią, który pozwala na to, by człowiek stykający się z instytucją w sprawny, przyjazny i optymalny dla obu stron sposób rozwiązał problem lub załatwił sprawę. Dzięki platformie kompleksowej obsługi obywatela, instytucje mogą czynić to w sposób uporządkowany, bezpieczny i gwarantujący dobre postrzeganie przez obywateli. Mitem jest konieczność zatrudniania w urzędach armii ludzi dedykowanych tylko obsłudze obywatela. Nie tylko administracja, ale także firma nie ma takiej możliwości. Zawsze istnieje zaplecze, którego klient czy obywatel nie widzi, czyli tak zwany back office. I to właśnie tam należy szukać zasobów możliwych do skierowania w stronę obywatela.
...pra cu je każ dy Cały urząd powinien być nastawiony na kontakt, a nie wyłącznie grupa pracowników pracujących w biurze obsługi. Właśnie to jest kluczem do dobrze funkcjonującego systemu contact center. A co więcej, stanowi o poprawnie działającej obsłudze klienta, którym jesteśmy my – obywatele. Na razie trudno mówić o powszechności systemów contact center w sektorze publicznym. Jednak coraz szersze grono samorządowców czy szefów spółek komunalnych zdaje sobie sprawę, że to musi ulec zmianie.
– Centrum kontaktów z mieszkańcami/obywatelami, dzięki czemu obywatel może maksymalnie dużo spraw rozpocząć zdalnie i sprawdzić ich stan zaawansowania. – Kontakt zdalny umożliwi otwarcie komunikacji z osobami wykluczonymi i niepełnosprawnymi. – Systematyczne przechodzenie na elektroniczny obieg dokumentów i połączenie tego systemu z Centrum Kontaktów. – Wewnętrzny system weryfikacji czasu odpowiedzi na poszczególnych etapach w urzędzie, połączony ze statystykami i alarmami o przekroczeniu czasu. – Zastosowanie rozwiązań kolokowanych i utrzymywanych przez zewnętrzne firmy, położenie nacisku na szkolenia urzędników.
Rozwiązania dla NFZ, ZOZ, NZOZ – Centrum umawiania wizyt, rezerwacje wizyt, zdalne potwierdzanie wizyt i informowanie o zmianach, umawianie na określony czas wizyty z wykorzystaniem wielu kanałów kontaktu. – Kontrola stanu rezerwacji i wykorzystania gabinetów specjalistycznych USG, RTG, tomografia. – Automatyczne wyszukiwanie specjalistycznych wizyt w innych placówkach, informowanie o stanie ubezpieczonego – składkach, terapiach stosowanych wcześniej. – Zastosowanie rozwiązań centralnych w NFZ lub kolokowanych dla mniejszych placówek. – Centralny Punkt Informacyjny dla Ubezpieczonych sprzężony ze stroną WWW NFZ.
Rozwiązania dla obywatela – portal obywatela – – – – – – – – –
Zamówienia Historia interakcji Status spraw Główne informacje Stan płatności podatków/abonamentu Opinie zwrotne Formularze Raporty Interaktywność strony – zapytania, konsultacje. Komunikacja z obywatelami także na etapie przygotowania koncepcji, wniosków, uchwał – Pomoc konsultanta, np. rozmowa telefoniczna, chat, wideo – Integracja z systemami informatycznymi Opracowanie na podstawie materiałów NextiraOne
39
poli_csi.qxd 12-06-30 12:46 Page 40
Z Kamilem PsZcZółKowsKim, managerem ds. bezpieczeństwa z cTPartners, rozmawia marcin Złoch.
Informacja stała się towarem – Czym jest bezpieczeństwo informacji? – Obecnie funkcjonujemy jako element społeczeństwa informacyjnego, które jest kolejnym etapem rozwoju społecznego, po tzw. społeczeństwie przemysłowym. Społeczeństwo informacyjne to takie, w którym informacja staje się towarem i traktowana jest jako szczególne dobro niematerialne, równoważne lub cenniejsze nawet od dóbr materialnych. W dzisiejszych czasach informację należy traktować jak każdy inny towar. Informacja jest zasobem i tak jak każdy zasób, ma swoją wartość. W związku z tym musi być ona adekwatnie w stosunku do swojej wartości chroniona. Informacja zawsze skojarzona jest z nośnikiem. Może zostać utrwalona w sposób tradycyjny na kartce papieru, jak również przesłana przy wykorzystaniu elektronicznych kanałów komunikacyjnych lub przechowywana na serwerach IT. Zgodnie z normą PN-ISO/IEC 27001:2007, przez pojęcie „bezpieczeństwo informacji” rozumie się zachowanie poufności, integralności oraz dostępności. Dodatkowo mogą być brane pod uwagę inne własności, takie jak autentyczność, rozliczalność, niezaprzeczalność i niezawodność. Aby zapewnić atrybut poufności, należy zagwarantować, że informacja nie jest udostępniana lub wyjawiana nieupoważnionym osobom. Drugim atrybutem
40
bezpieczeństwa informacji jest zachowanie dostępności. Poprzez ten termin należy rozumieć właściwość bycia dostępnym i użytecznym na żądanie upoważnionego podmiotu. Obecnie stosuje się takie rozwiązania, jak redundancja urządzeń, zasilania, czy też centra zapasowe, do których przełączane są usługi w przypadku awarii w ośrodku podstawowym. Z drugiej strony, zbyt restrykcyjne ograniczenie dostępu, w celu zapewnienia poufności, może spowodować naruszenie dostępności. Nie mniej istotnym atrybutem jest integralność wiadomości, która polega na zapewnienia dokładności i kompletności aktywów. W dobie licznych ataków hakerów, podsłuchu sieci bezprzewodowych integralność pakietów przełączanych pomiędzy routerami jest zagadnieniem niezwykle istotnym. Naruszenie tego atrybutu powoduje, że poufność oraz dostępność traci znaczenie, ponieważ nie wiarygodność danych jest ograniczona. – Z tego opisu wyłania się kompleksowa polityka bezpieczeństwa. Jak ją stworzyć? – W celu zapewnienia optymalnego poziomu bezpieczeństwa informacji w organizacji, jednostki podejmują próbę wdrożenia Polityki Bezpieczeństwa Informacji, nazywanej w skrócie PBI. Polityka Bezpieczeństwa Informacji stanowi zbiór reguł oraz procedur, według których dana organizacja budu-
poli_csi.qxd 12-06-30 12:46 Page 41
rozmowa Drogowskazów je, zarządza oraz udostępnia zasoby i systemy informacyjne i informatyczne. Określa ona wartość wykorzystywanych w organizacji zasobów oraz zasady ich bezpiecznego wykorzystywania i przetwarzania. Polityka Bezpieczeństwa Informacji może odnosić się do następujących czterech obszarów: a) organizacyjnego, w którym regulowane są kwestie zatrudnienia, zmiany stanowiska, role i odpowiedzialności za ochronę zasobów, zasad przydzielania zasobów oraz dostępu do informacji chronionych oraz postępowania dyscyplinarnego w przypadku popełnienia naruszenia; b) fizycznego, gdzie poruszone są kwestie ochrony ppoż., systemu kontroli dostępu, systemów środowiskowych, takich jak zasilanie, klimatyzacja, okablowania strukturalnego oraz bezpieczeństwa pomieszczeń biurowych i technicznych; c) systemów i sieci – obszar ten kompleksowo opisuje zasady eksploatacji, utrzymania, zarządzania zmianą, zarządzania bezpieczeństwem, rozwojem systemów oraz aplikacji; d) zgodności z przepisami prawa, polegającego na zabezpieczeniu interesów organizacji poprzez nadzorowanie i dostosowanie jej działań do obowiązujących przepisów prawnych. – Czy polityka bezpieczeństwa to zbiór uniwersalnych reguł? – Ze względu na fakt, iż wymagania oraz potrzeby biznesowe w każdej organizacji są inne, ciężko spotkać dwie podobne Polityki Bezpieczeństwa Informacji. W jednej organizacji Polityka Bezpieczeństwa ograniczy się wyłącznie do zabezpieczeń sprzętowych z obszaru teleinformatycznego, a w innej powstanie dokumentacja bezpieczeństwa danych osobowych, która jest zbiorem procedur i instrukcji. W celu zapewnienia systemowego podejścia do zarządzania bezpieczeństwem informacji opracowano szereg norm oraz standardów traktujących o bezpieczeństwie informacji. Dzięki temu jednostki administracji publicznej oraz organizacje komercyjne w sposób kompleksowy mogą zapewnić ochronę wrażliwych aktywów. W dzisiejszych czasach samo opracowanie PBI już nie wystarczy. W dobie ciągłych zmian organizacyjnych oraz technologicznych dokumentacja oraz procedury postępowania szybko mogą się stać nieaktualne. Aby przeciwdziałać tym negatywnym skutkom, rekomenduję podejście do zarządzania bezpieczeństwem informacji w sposób procesowy, wykorzystując do tego znany z systemu zarządzania jakością cykl Deminga. Pętla ciągłego doskonalenia bazuje na okresowych audytach oraz przeglądach, w celu zapewnienia, że organizacja zarządza bezpieczeństwem zgodnie z przyjętą strategią. Dzięki audytom wszelkie rozbieżności są identyfikowane, a następnie, za pomocą procedur działań korygujących i zapobiegawczych, usuwane. Audyty oraz przeglądy SZBI są przedsięwzięciem kompleksowym, ponieważ w ramach jednego systemu zarządzania, utrzymaniu podlegają następujące obszary: a) organizacyjne (procedury, instrukcje oraz struktura organizacyjna), b) fizyczne (zabezpieczenia fizyczne, zamki, strefy administracyjne),
Dlaczego chronimy informacje? Wymagania prawne: – dane osobowe, – informacje niejawne, – finanse publiczne, – informatyzacja działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, – ochrona własności intelektualnej, – przepisy właściwe dla działalności: energetyka, bankowość, itp. Wymagania biznesowe: – optymalizacja postępowania z informacją, – ochrona konkurencyjności, – zarządzanie ryzykiem, – budowa profesjonalnego wizerunku, – spełnienie oczekiwań inwestorów i klientów, – informacja jest niezbędnym zasobem potrzebnym organizacji do funkcjonowania.
c) techniczne (sieci, systemy informatyczne i aplikacje), d) prawne (systemu ppoż., dane osobowe, Krajowe Ramy Interoperacyjności). – Od czego zacząć tworzenie polityki bezpieczeństwa? – Ważne jest wyznaczenie odpowiedzialnych osób. W ramach PBI za nadzór nad bezpieczeństwem informacji odpowiada Pełnomocnik ds. Bezpieczeństwa Informacji. Koordynuje on wszelkie działania związane z Polityką Bezpieczeństwa w organizacji. Pełnomocnik planuje okresowe przeglądy zarządzania oraz audyty wewnętrzne. Monitoruje status działań korygujących i zapobiegawczych, a także przyjmuje zgłoszenia dotyczące słabości oraz incydentów bezpieczeństwa. Pełnomocnik ds. Bezpieczeństwa Informacji odpowiada również za ochronę danych osobowych w organizacji. Administrator Systemu Informatycznego (ASI) odpowiedzialny jest za prawidłowe funkcjonowa nie sprzętu, oprogramowania i ich konserwację oraz ustalanie identyfikatorów i pierwszych haseł dostępu dla użytkowników. Z kolei pracownicy komórek organizacyjnych oraz samodzielne stanowiska pracy realizują postanowienia Polityki Bezpieczeństwa Informacyjnego oraz dokumentów powiązanych z PBI. Zaangażowanie pracowników organi zacji w doskonalenie PBI objawia się m.in. poprzez zgłaszanie incydentów i słabości zgodnie z procedurą zarządzania incydentami bezpieczeństwa, udział w audytach wewnętrznych jako osoby poddawane audytom, proponowanie i realizowanie działań korygujących i zapobiegawczych w przypadku wykrycia niezgodności lub potrzeby doskonalenia.
41
iso_csi.qxd 12-06-30 12:48 Page 42
administracja
Zgodnie z rozporządzeniem i standardami
wIesław walIszewskI
Jak zyskać pewność, że nasz dział informatyki lub zewnętrzny dostawca oferuje usługi na odpowiednim poziomie? Czyli że płacimy za to, co rzeczywiście jest warte wydawanych pieniędzy, no i że to będzie działało zgodnie z założeniami?
Py ta nia te po ja wi ły się w ad mi ni stra cji pu blicz nej już wie le lat te mu. w wiel kiej Bry ta nii w la tach 80. ubie głe go wie ku, za rzą dów Mar ga ret That cher, spró bo wa no na nie od po wie dzieć. Tak na zle ce nie bry tyj skie go rzą du po wstał ITIl (In for ma tion Tech no lo gy In fra struc tu re li bra ry). Jest to zbiór za le ceń, jak efek tyw nie i sku tecz nie re ali zo wać usłu gi in for ma tycz ne. Pierw sza książ ka „Help desk” uka za ła się w 1989 ro ku. w ro ku 2001 opu bli ko wa no dru gą wer sję bi blio te ki, a w ro ku 2007 – trze cią (obec na edy cja po cho dzi z 2011 r.).
Ra do sław Mo len da, star szy kon sul tant z fir my CTPart ners sa
42
ITIL i ISO Te za le ce nia sta ły się świa to wym stan dar dem. Rów nież w Pol sce wie le firm ko rzy sta z naj lep szych prak tyk opi sa nych w bi blio te ce ITIl i uży wa te go ja ko ar gu men tu w ofer tach han dlo wych. Jed nak po wo ły wa nie się przez do staw cę usług IT na ITIl nie da je klien to wi pew no ści, że de kla ro wa ne stan dar dy w za kre sie usług IT są rze czy wi ście speł nio ne. – ITIl do ra dza, jak zbu do wać doj rza łą or ga ni za cję usłu go wą i sys tem za rzą dza nia usłu ga mi IT, na to miast nie ma moż li wo ści we ry fi ka cji, czy to fak tycz nie zo sta ło zro bio ne – wy ja śnia Ra do sław Mo len da, star szy kon sul tant z fir my CTPart ners sa. – do pie ro nor ma sta wia mi ni mal ne wy ma ga nia, mó wi, co mu si być speł nio ne w mo de lu za rzą dze nia usłu ga mi, że by moż na by ło uznać, iż usłu gi IT są re ali zo wa ne zgod nie ze stan dar da mi, a mię dzy na ro do wy cer ty fi kat sta no wi te go po twier dze nie. Jest to waż ne dla klien tów, bo ozna cza, że ca ły mo -
del – od stra te gii, kon cep cji, przez pro jekt, aż do eks plo ata cji – jest zgod ny ze stan dar da mi, czy li rów nież ry zy ko wy stą pie nia pro ble mów jest znacz nie mniej sze niż u do staw cy bez cer ty fi ka tu. war to za uwa żyć, że cer ty fi kat jest od na wia ny co ro ku, co trzy la ta na stę pu je re cer ty fi ka cja. Fir ma czy dział in for ma ty ki urzę du ma ją cy cer ty fi kat, są więc kon tro lo wa ni na bie żą co. Pol ską wer sję nor my do ty czą cej za rzą dza nia usłu ga mi IT wy da no w 2007 r. Pn -Iso/IeC 200001 za wie ra wy ma ga nia, ja kie mu si speł niać fir ma czy in sty tu cja, by uzy skać cer ty fi kat zgod no ści z nor mą. na to miast dru ga część nor my, Pn -Iso/IeC 20000-2, jest roz sze rze niem wy ma gań z czę ści pierw szej o re gu ły po stę po wa nia i do dat ko we re ko men da cje, głów nie opar te i zgod ne z bi blio te ką ITIl. od ma ja br. ta nor ma na bra ła no we go zna cze nia za rów no dla in sty tu cji pu blicz nych, jak i ich part ne rów biz ne so wych. we szło bo wiem w ży cie roz po rzą dze nie Ra dy Mi ni strów w spra wie kra jo wych ram in te ro pe ra cyj no ści oraz wy ma gań dla sys te mów te le in for ma tycz nych (dz. U. z 16.05.2012 r., poz. 526). opi su je ono m.in., jak po win ny być wdra ża ne i eks plo ato wa ne sys te my IT w in sty tu cjach pu blicz nych. w roz po rzą dze niu stwier dzo no, że je go wy ma ga nia bę dą speł nio ne, je śli sys tem IT zo stał wdro żo ny i jest utrzy my wa ny z uwzględ nie niem pol skich norm Pn -Iso/IeC 20000-1 i Pn -Iso/IeC 20000-2.
ISO u dostawcy i u siebie Po sia da nie przez do staw cę usług cer ty fi ka tu wspo mnia nej nor my da je od bior cy nie tyl ko pew -
iso_csi.qxd 12-06-30 12:48 Page 43
adMInIstRacja ność, że korzysta z systemu IT zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów. To przede wszystkim gwarancja jakości usług. Ich wysokiej dostępności, odpowiedniej wydajności systemów, zachowania określonego czasu reakcji na zgłoszenie i usunięcia awarii. – Czasami sprowadza się do trywialnych spraw – mówi Radosław Molenda z CTPartners SA. – Korzystanie z certyfikowanego dostawcy daje choćby pewność, że system został odpowiednio przetestowany i zatwierdzony przed oddaniem go odbiorcy. To – jak widzimy obserwując różne projekty – nie zawsze jest takie oczywiste. Obecnie wśród organizacji posiadających certyfikaty ISO/IEC 20000 w Polsce są m.in. urzędy miast w Bydgoszczy i Wrocławiu. Instytucje publiczne są zainteresowane normą nie tylko z powodu wyżej wspomnianego rozporządzenia. W urzędach coraz powszechniejsze jest stosowanie tzw. modelu usługowego w relacjach między pionem informatyki a innymi jednostkami urzędu. Wymaga to odpowiedniej organizacji pracy informatyków. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu jest przymierzenie się do wprowadzenia ISO. Zgodny z normą system zarządzania usługami IT porządkuje według standardów organizację i pracę działu. Dotyczy to nie tylko utrzymania systemów IT, ale i zarządzania incydentami i problemami, zarządzania umowami, finansami, bezpieczeństwem. To wszystko jest pod kontrolą.
Dro ga do cer ty fi ka tu Przygotowanie instytucji do uzyskania certyfikatu normy rozpocząć trzeba od analizy stanu obecnego. – Zaczynamy od zdobycia wiedzy o instytucji – mówi Radosław Molenda z CTPartners SA, firmy wspierającej organizacje we wdrażaniu ISO i praktyk opisanych w ITIL. – Przeprowadzane są wstępne audyty, przeglądy. Chodzi o zbadanie, co w instytucji jest robione i jak, jakie są jej doświadczenia, procedury, narzędzia. Staramy się ustalić punkt, z którego startujemy. Dalej ustalamy zakres działań i plan projektu, do czego zmierzamy w poszczególnych etapach. Kolejny element to przygotowanie ludzi – z reguły to cykl szkoleń z ITIL i normy dla właścicieli procesów, wdrożeniowców i audytorów wewnętrznych. Pomagamy również budować i wdrażać procesy i procedury. Czyli kompleksowo przygotowujemy klienta do uzyskania certyfikatu. Ostateczny proces certyfikacyjny przeprowadzają uprawnione firmy. Certyfikacja ISO/IEC 20000 może być przeprowadzana oddzielnie, bądź łącznie z popularną normą ISO/IEC 9000 lub ISO/IEC 27001 (wymienioną w rozporządzeniu RM normą dotyczącą zarządzania bezpieczeństwem informacji). Uzyskanie certyfikatu normy ISO/IEC 20000 wiele daje instytucji, ale nie jest to proces szybki. – Samo przygotowanie do certyfikacji trwa co najmniej kilka miesięcy – zauważa Radosław Molenda. – Prowadzimy obecnie proces w instytucji mającej już certyfikat ISO/IEC 9000, i będzie to trwało ponad rok. Tu bowiem nie chodzi tylko o opisanie procesów, ale wprowadzanie systemu zarządzania usługami IT, który będzie rzeczywiście działać.
Z Rozporządzenia Rady Ministrów z 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych: 1. Systemy teleinformatyczne używane przez podmioty realizujące zadania publiczne projektuje się, wdraża oraz eksploatuje z uwzględnieniem ich funkcjonalności, niezawodności, używalności, wydajności, przenoszalności i pielęgnowalności, przy zastosowaniu norm oraz uznanych w obrocie profesjonalnym standardów i metodyk. 2. Zarządzanie usługami realizowanymi przez systemy teleinformatyczne ma na celu dostarczanie tych usług na deklarowanym poziomie dostępności i odbywa się w oparciu o udokumentowane procedury. 3. Wymagania określone w ust. 1 i 2 uznaje się za spełnione, jeśli projektowanie, w drażanie, eksploatowanie, monitorowanie, przeglądanie, utrzymanie i udoskonalanie zarządzania usługą podmiotu realizującego zadanie publiczne odbywają się z uwzględnieniem Polskich Norm: PN-ISO/IEC 20000-1 i PN-ISO/IEC 20000-2. 43
miasta_csi.qxd 12-06-30 11:00 Page 44
administracja
Inteligentne miasta STaNISłaW WETlIńSKI Na sze mia sta sta ją się co raz bar dziej in te li gent ne cy fro wo. Do ty czy to bar dzo róż nych aspek tów ich funk cjo no wa nia: po cząw szy od two rze nia sys te mów oświa to wych, przez wspo ma ga nie go spo dar ką od pa da mi, na sys te mach za rzą dza nia ru chem ulicz nym koń cząc. W ten spo sób tech no lo gie cy fro we, wy ko rzy sty wa ne do two rze nia ta kich sys te mów, sta ją się na rzę dzia mi w re ali za cji kon cep cji zmie nia ją cych ja kość ży cia miesz kań ców.
Wro cław ska edu ka cja Przy kła dem mia sta re ali zu ją ce go du ży pro jekt oświa to wy jest Wro cław. W du żym skró cie, isto tą pro jek tu jest stwo rze nie zin te gro wa ne go sys te mu za rzą dza nia oświa tą, a tak że jej za so bów. Cho dzi np. o umoż li wie nie uczniom ko rzy sta nia ze wszyst kich bi blio tek szkol nych i miej skich, a nie je dy nie w swo jej szko le. Bi blio te ki udo stęp nią swo je ka ta lo gi on -li ne, co po zwo li zdal nie zo rien to wać się, w któ rej z bi blio tek jest szu ka na po zy cja i za mó wić ją. Pra ce nad tym sys te mem pro wa dzi fir ma Max Elek tro nik. Ca ły sys tem ma być zin te gro wa ny z kar tą miej ską UrBaN CarD. Nu mer kar ty bę dzie umoż li wiał uczniom i na uczy cie lom za lo go wa nie się do sys te mu i ko rzy sta nie z róż nych mo du łów, np. wspo mnia ne go zin te gro wa ne go sys te mu bi blio tecz ne go. Sys tem po zwo li też mia stu na uspraw nie nie za rzą dza nia oświa tą.
fot. THETa
Polskie miasta kończą z cyfryzacją polegającą na informatyzowaniu poszczególnych jednostek. Zamiast wysp powstają całościowe systemy, łączące szkoły, biblioteki, centra kultury w jeden organizm. Ułatwia to zarządzanie podległymi miastu jednostkami, a także pozwala obywatelom lepiej wykorzystać miejski potencjał. Podobnie rzecz się ma z zarządzaniem miejską infrastrukturą, np. sygnalizacją świetlną czy oświetleniem ulicznym.
44
Z punk tu wi dze nia za rząd cze go, wdro że nie sys te mu bę dzie mia ło bar dzo du że zna cze nie nie tyl ko dla dy rek to rów szkół, ale tak że dla or ga nu pro wa dzą ce go. W chwi li obec nej koszt utrzy ma nia roz pro szo nych apli ka cji wspo ma ga ją cych or ga ni za cję i za rzą dza nie oświa tą się ga po nad 1,6 mln zł rocz nie. Więk szość tych kosz tów (bli sko 1,3 mln zł) jest po no szo na w pla ców kach. W ob sza rze or ga ni za cji pla ców ki (ar kusz or ga ni za cji, plan lek cji, plan za stępstw, se kre ta riat, dzien nik elek tro nicz ny, przy go to wa nie świa dectw, sys tem bi blio tecz ny) w szko łach funk cjo nu ją 24 apli ka cje 10 pro du cen tów, na to miast w ob sza rze fi nan so wo -księ go wym, Hr i za so bów oświa to wych pla ców ki wy ko rzy stu ją 55 apli ka cji 15 pro du cen tów. – Wdro że nie Zin te gro wa ne go Sys te mu In for ma tycz ne go Za rzą dza nia Wro cław ską Oświa tą to in we sty cja w no wy spo sób pa trze nia na edu ka cję, no wa tor skie w ska li kra ju ho li stycz ne za rzą dza nie 244 pla ców ka mi, po nad 11 tys. pra cow ni ków szkół (na uczy cie le, ad mi ni stra cja i ob słu ga) oraz wspar cie dla bli sko 90 tys. uczniów i ich ro dzi ców. To po nie sio ny przez mia sto koszt w wy so ko ści po nad 5 mln zł, z cze go 50 proc. jest zwra ca ny w naj bliż szych la tach. In we sty cja ta to no wa tor ski styl za rzą dza nia i pla no wa nia po li ty ki oświa to wej we Wro cła wiu, któ ry da je moż li wo ści efek tyw niej sze go za rzą dza nia fi nan sa mi oświa ty, w tym ge ne ro wa nia do dat ko wych oszczęd no ści. Ko rzy ści z funk cjo no wa nia sys te mu prze kła da ją się tak że na te po za fi nan so we: kon tro la nad po praw no ścią in for ma cji oświa to wej, kon tro la nad go spo dar no ścią i rze tel no ścią wy dat ków po no szo nych przez dy rek to rów pla có wek, ja kość roz li czeń fi nan so wo -księ go wych, szyb kie ra por to wa nie sta nu oświa ty, a na de wszyst ko dba łość o wy so ką ja kość pra cy szkół i pla có wek oraz efek tyw ność do fi nan so wa nia wro cław skiej oświa ty – mó wi Iwo na Bu gaj ska, dy rek tor Wy dzia łu Oświa ty De par ta men tu Spo łecz ne go mia sta Wro cła wia. Ja ko uzu peł nie nie wdro że nia in fra struk tu ry i cen tral ne go za rzą dza nia sys te mem edu ka cyj nym, we wszyst kich pla ców kach pro wa dzo nych przez Wro cław pla nu je się do sta wę łą czy in ter ne to wych od jed ne go ope ra to ra. W ra mach umo wy prze wi du je się tak że do sta wę łą czy te le fo nicz nych opar tych na tech no lo gii Vo IP. Zbu do wa na zo sta nie sieć te le in for ma tycz na za pew nia ją ca wy so kie bez pie czeń stwo da nych. Do dat ko we ko rzy ści, to
miasta_csi.qxd 12-06-30 11:00 Page 45
admInIStracja zwiększenie pasma dostępu do Internetu we wszystkich placówkach, a co za tym idzie, lepsza jakość pracy w sieci. Dodatkowo, zapewnione będą bezpłatne połączenia telefoniczne między placówkami oraz między placówkami a urzędem. W efekcie projekt oświatowy wpisuje się w szerszą wizję funkcjonowania miasta i zarządzania nim. Podobne do wrocławskiego pro jekty realizuje kilka polskich miast. Najbliższy temu z Dolnego Śląska jest projekt gdański, gdzie także budowa systemu oświatowego jest elementem tworzenia centrum usług wspólnych dla całego organizmu miejskiego. W tym wypadku nad stworzeniem systemu oświatowego i integracją tegoż z systemem miejskim pracuje firma Otago.
Katowice sięgają po radę Miasta, przygotowując koncepcję rozwoju, coraz częściej zasięgają rady u specjalistów z sektora IT. Technologie cyfrowe i ich możliwości potrafią bowiem wiele podpowiedzieć w sytuacji, gdy miasto stara się wymyślić „pomysł na siebie”. Tak właśnie zrobiły Katowice, które były uczestnikiem programu IBM „IBM Executive Serwis Corps”. Program polega na analizie funkcjonowania danego miasta i wyznaczeniu optymalnych kierunków rozwoju. Chodzi także o to, że w ramach współpracy specjalistów IBM z miastem odkrywany zostaje potencjał rozwojowy, który wcześniej był przez miasto nie dostrzegany. Realizacja w Katowicach była jedną z pierwszych na świecie w ramach programu IBM. W efekcie wolontariusze IBM, przy współpracy z Urzędem Miasta i organizacjami pozarządowymi, przedsiębiorcami, przedstawicielami wyższych uczelni, opracowali pakiet wskazań dla Katowic. Dotyczyły one potencjalnych obszarów rozwoju, takich jak kultura, biznes i innowacje czy powołanie dla Górnego Śląska rady technologicznej, ale także bardziej szczegółowych spraw, np. stworzenia w Katowicach systemu zarządzania ruchem miejskim. Zdaniem prezydenta Katowic Piotra Uszoka, uczestnictwo w programie IBM pozwoliło opracować strategię rozwoju inteligentnej aglomeracji.
Nie od razu Kraków zbudowano W przypadku tak rozległych projektów, jak we Wrocławiu, czy tworzenia i wdrażania strategii, jak w Katowicach, trudno oczekiwać rezultatów z dnia na dzień. Trzeba mieć świadomość, że są to projekty obliczone na lata. Tak naprawdę bowiem, to nie technologie cyfrowe odgrywają w nich główną rolę, a zmiany, jakie takie koncepcje wprowadzają. Nie ma co ukrywać, że pociągają za sobą także skutki społeczne i wymagają zmiany świadomości grup zawodowych, których dotyczą. Zintegrowany z miastem system księgowości szkół oznacza przecież, że ze szkół znikną lokalne księgowości. Platforma oświatowa z pomocami dydaktycznymi w wersji cyfrowej to konieczność zmian w sposobie nauczania, itd. Fakt, że uczeń z zupełnie innej szkoły korzysta z biblioteki szkolnej na drugim końcu miasta, to także nowa rzeczywistość dla osób, które w tej bibliotece pracują. Jest więc cały szereg czynników powodujących, że sukces projektu wymaga dialogu, szkoleń, przełamywania barier. Wymaga więc czasu. Jednak stworzenie z naszych miast inteligentnych organizmów będzie korzyścią dla wszystkich. Także tych, którzy w tym procesie dostrzegają na razie zagrożenia.
Zintegrowany System Informatycznego Zarządzania Wrocławską Oświatą składa się z następujących komponentów określonych jako systemy dziedzinowe: Finanse-Księgowość i Zasoby, w tym szczególnie: l Rachunkowość finansowa (księgowość placówek oświatowych, likwidatura, księgowość płac, budżetowanie i controling) l Kadry l Płace l Fundusz bezosobowy l Obsługa PKZP/Obsługa ZFŚS l Ewidencja i utrzymanie nieruchomości i zasobów lokalowych Zarządzanie placówką, w tym szczególnie: l Organizacja pracy placówki (arkusz organizacyjny, dziennik elektroniczny, nabory elektroniczne, planowanie lekcji, księga zastępstw, sekretariat, egzaminy zewnętrzne) l Globalny rejestr jednostek l Globalny rejestr dzieci i młodzieży l Globalny rejestr rodziców/prawnych opiekunów l Globalny rejestr nauczycieli i pracowników placówek l Zarządzanie uczniem
System Informacji Oświatowej (SIO) Miejski system biblioteczny Portal aplikacyjny, w tym szczególnie: l Portal oświatowy l Platforma edukacyjna l BIP (integracja z obecnym systemem BIP UM Wrocławia) l Tablica ogłoszeń 45
hp_csi.qxd 12-06-30 20:13 Page 46
administracja
Fot. THeTa
Ile naprawdę kosztuje druk
barbara meJssner
Firmy nie zawsze zdają sobie sprawę, ile kosztuje drukowanie dokumentów i jakie oszczędności można uzyskać optymalizując środowisko druku. a są one spore zarówno jeśli chodzi o zużycie energii, jak i realne oszczędności na papierze, serwisowanie sprzętu. 46
niestety, pomimo iż koszty druku pochłaniają przeciętnie 6 proc. dochodów przedsiębiorstwa, 90 proc. firm, jak podaje raport buyer’s Laboratory, nie monitoruje ich, i to niezależnie od szerokości geograficznej. Ten stan jest konsekwencją błędnego, ale wciąż pokutującego w firmach, przekonania o ponoszeniu w tym obszarze niskich wydatków. Od druku dokumentów w firmie nie da się uciec, można jednak zminimalizować koszty dodatkowe, które są generowane w obszarze zarządzania środowiskiem druku. aby zoptymalizować koszty druku, warto rozpocząć od audytu. Zewnętrzni konsultanci zwracają uwagę na całkowity koszt użytkowania (TCO), w tym koszty zużycia energii. W tym celu sprawdzają, jak długo i jak często pracownicy drukują materiały wymagające koloru (grafiki, prezentacje, wykresy), jaki jest średni wolumen wydruków i jak rozkłada się w czasie, a także jakie funkcjonalności urządzeń drukujących są najczę-
ściej użytkowane w firmie. Po zakończeniu analizy i w zależności od specyfiki firmy, proponują klientom odpowiednią liczbę właściwie dobranych urządzeń druku i przetwarzania obrazu oraz aplikacje, m.in. systemy monitorowania statusu urządzeń, systemy skanowania (zmniejszające ilość papierowych dokumentów), systemy raportowania prac i podziału kosztów. Instalacja oprogramowania do raportowania prac i podziału kosztów druku (job accounting) zmniejszają koszty eksploatacji urządzeń drukujących średnio nawet o 30 procent. Jednym z czynników determinujących czasochłonność i kapitałochłonność zarządzania środowiskiem druku jest postępująca na przestrzeni ostatnich lat złożoność flot drukujących i różnorodność zintegrowanych z nimi aplikacji. Zunifikowanie floty jest więc dobrym krokiem w stronę optymalizacji. Ograniczenie liczby urządzeń i wymiana starych, mało
hp_csi.qxd 12-06-30 20:13 Page 47
administRacja wydajnych, na bardziej oszczędne zdecydowanie wpływa na obniżenie kosztów druku. Wykorzystanie sprzętu pochodzącego od jednego producenta pozwala na dającą najlepsze wyniki optymalizację kosztów serwisowania urządzeń i zakupu tuszów i tonerów. Warto się przyjrzeć, jak zmodernizowała środowisko druku Endesa – dostawca energii elektrycznej. Kiedy w 2008 r. firma podpisywała z HP pięcioletni kontrakt, aby obniżyć koszty druku i zwiększyć efektywność zarządzania środowiskiem druku, konsultanci HP zastali w 280 oddziałach Endesy aż 4 tys. drukarek, skanerów, kopiarek i faksów. Po analizie przeprowadzonej w ramach programu HP Eco Assessment, urządzenia osobiste zastąpiono urządzeniami dla grup roboczych. Jednocześnie zredukowano liczbę drukarek jednofunkcyjnych i zwiększono liczbę urządzeń wielofunkcyjnych HP, umożliwiających generowanie wydruków dwustronnych. Efektem działań było ograniczenie floty o ponad pół tysiąca urządzeń drukujących oraz wzrost udziału druku dwustronnego z 4 proc. do 35 proc. w ciągu dwóch lat, co zaowocowało nie tylko redukcją zużycia energii elektrycznej o 39 procent, ale też roczną oszczędnością papieru na poziomie 132 tys. kilogramów.
Kontrola druku to także bezpieczeństwo Ochrona dokumentów drukowanych jest tak samo istotnym elementem w systemie bezpieczeństwa, jak dbałość o dane cyfrowe. Badania wykazały, że potencjalnie największym źródłem utraty korporacyjnych danych są właśnie wydruki pozostawione lub nieodebrane z urządzeń drukujących oraz brak kontroli nad wydrukowanymi treściami. Co zrobić zatem, aby uniknąć naruszeń bezpieczeństwa związanych z wydrukiem? Przede wszystkim, należy zabezpieczyć urządzenie tak, by nikt niepowołany nie miał dostępu do treści druków i danych z drukarki; wyeliminować możliwość kopiowania i skanowania druków poufnych. Innym elementem decydującym o bezpieczeństwie przetwarzanych dokumentów są metody ich zabezpieczeń. Mamy tutaj dostępny cały wachlarz możliwości. Może to być technologia pozwalająca na nadruk znaków widocznych tylko w promieniowaniu UV lub czytelnych tylko w paśmie podczerwieni. Często stosowanym sposo-
Rozwiązania wspomagające zarządzanie drukiem na przykładzie HP HP Universal Print Driver wspomaga konfigurację drukarek na potrzeby dwustronnego druku. Dzięki dobrej konfiguracji duże firmy mogą zaoszczędzić do 700 ton papieru rocznie. HP Web Jetadmin oprogramowanie m.in. ogranicza zużycie papieru poprzez skonfigurowanie na poziomie sieci funkcji druku dwustronnego jako wartości domyślnej, zapobiega drukowaniu pustych stron, redukuje zużycie energii, a także obniża koszty poprzez wskazanie mało wydajnych urządzeń w firmie. Usługa HP Manager Print Services umożliwia nie tylko osiągnięcie wyższego poziomu bezpieczeństwa, ale też uzyskanie oszczędności na poziomie 28-48 proc. dzięki m. in. redukcji zużycia energii przez urządzenia drukujące, wyeliminowaniu marnotrawstwa, zmniejszeniu zużycia materiałów eksploatacyjny ch, ujednoliceniu floty drukującej, wprowadzeniu mechanizmów zarządzania urządzeniami. Mechanizm druku podążającego zatrzymuje wydruk na serwerze lub lokalnym komputerze i dopiero po autoryzacji użytkownika, za pomocą np. kodu PIN, loginu lub użyciu karty zbliżeniowej, dokument jest przesyłany i drukowany. Rozwiązanie może zmniejszyć zużycie papieru i energii elektrycznej nawet o 30 proc. Systemy monitorowania ko sztów (np. HP Access Control) z podziałem na użytkownika, działy i miejsca powstawania kosztów (MPK) umożliwiają planowanie kosztów materiałów eksploatacyjnych, reagowanie na nadużycia oraz okresowe analizy potrzeb związanych z drukiem. Technologia HP Printer Auto-On/Auto-Off (stosowana od ub.r. w urządzeniach drukujących z serii LaserJet) redukuje zużycie energii – do trzech razy mniej energii niż w trybie uśpieni a. Po zakończeniu zadania urządzenie wyłącza się automatycznie w ciągu minuty i pozostaje w trybie Auto-Off. Technologia Instant-On umożliwia szybkie uruchomienie i rozgrzanie urządzenia. 47
hp_csi.qxd 12-06-30 20:13 Page 48
administracja
Bezpieczny druk według HP Pakiet rozwiązań HP Access Control Printing zapewnia m.in. uwierzytelnianie dostępu użytkowników za pomocą osobistego numeru identyfikacyjnego PIN, karty zbliżeniowej.
Skanery do zarządzania dokumentami HP Scanjet Enterprise 7000n udostępniają m.in. podgląd i edycję skanowanych dokumentów przed ich wysłaniem w miejsca docelowe oraz funkcje szyfrowanego skanowania do pliku PDF i uwierzytelniania.
HP Business Service Automation (BSA) Essentials Network ułatwia zarządzanie politykami zapewniania zgodności ze standardami i przepisami oraz przygotowywanie raportów na ten temat z poziomu jednej konsoli.
Certyfikat zgodności z protokołem Security Content Automation Protocol (SCAP) umożliwia klientom elektroniczne monitorowanie aktualnego stanu zgodności na zarządzanych przez nich urządzeniach i udostępnianie raportów audytorom.
Ochrona dokumentów drukowanych jest tak samo istotnym elementem w systemie bezpieczeństwa, jak dbałość o dane cyfrowe. Badania wykazały, że potencjalnie największym źródłem utraty korporacyjnych danych są właśnie wydruki pozostawione lub nieodebrane z urządzeń drukujących oraz
Fot. THETA
brak kontroli nad wydrukowanymi treściami.
48
bem zabezpieczenia wydruków przed kopiowaniem jest mikrodruk. Jednym z najnowszych rozwiązań HP w zakresie bezpieczeństwa druku jest aplikacja Secure Document Printing, która umożliwia drukowanie czarno-białych dokumentów z wykorzystaniem zabezpieczeń przed fałszerstwami, na zwykłym papierze, za pomocą korporacyjnych drukarek oraz urządzeń wielo funkcyjnych, obsługujących język drukowania HP PCL5, a przy tym nie wymaga żadnych inwestycji w nowe drukarki czy specyficzne tonery. Aplikacja pozwala także zde fi nio wać usta wie nia ko le jek bezpiecznego druku i dodawać ele men ty za po bie ga ją ce oszu stwom do drukowanych plików, zanim zo sta ną one skie ro wa ne do drukarki. Rozwiązanie oferuje ponadto specjalny pantograf, który za po bie ga ko pio wa niu, dru ku je uni ka to we, zde fi nio wa ne przez użytkownika dane, chroniąc jednocześnie dokument przed ewentualnymi modyfikacjami, a dzięki mikrodrukowi zapewnia jego wtórną weryfikację.
hp_csi.qxd 12-07-01 10:29 Page 49
ADMINISTRACJA
Oryginał nie do zamiany Parametry oryginalnych wkładów do drukarek są nie do podrobienia. Kopia zawsze będzie niedoskonała, a w związku z tym niedoskonały będzie także wydruk.
Oryginalne czy zamienniki? To pytanie ciągle towarzyszy użytkownikom urządzeń drukujących. Jednak jeśli organizacji zależy na jakości druku i bezawaryjnym użytkowaniu sprzętu, powinna postawić na oryginały. Ceny zamienników do drukarek zachęcają do ich nabycia, ale należy pamiętać, że obecnie technologia produkcji materiałów eksploatacyjnych poszła do przodu i są one coraz bardziej złożone technologicznie, a tym samym trudniej je skopiować. Jeszcze jedna sprawa jest warta wspomnienia. Kryzys gospodarczy lat 2008-09 napędził rynek zamienników, jednak, paradoksalnie, spowodował też spadek ich jakości. Większy niż zazwyczaj popyt na materiały alternatywne doprowadził do deficy-
tu pustych opakowań po oryginalnych tuszach i tonerach. W rezultacie dostawcy zamienników musieli napełniać dwu-, a czasami nawet trzyi czterokrotnie to samo opakowanie. To szybko odbiło się na jakości, co potwierdzają analizy GfK Polonia i QualityLogic. HP zleciło firmie Quality Logic w 2010 roku badania porównawcze dotyczące wkładów atramentowych i kaset z tonerami. Wykazały one, że pod każdym względem jakość oryginalnych materiałów eksploatacyjnych przystosowanych do konkretnych urządzeń jest lepsza od ich zamienników.
Ory gi nal ny atra ment – za wsze lep sze pa ra me try Oryginalne wkłady atramentowe są złożonymi substancjami o ustalonych precyzyjnie parametrach. Składają się m.in. z polimerów, czynnika zwilżającego, dodatków zapobiegających zwijaniu i licznych konserwantów. Jeszcze w połowie lat 80. z dysz drukujących, zainstalowanych na spodzie wkładów atramentowych, pod wpływem impulsu elektrycznego wydostawało się zaledwie tysiąc kropli. Na przełomie wieków liczba ta wynosiła już 10 milionów, a dziś, dzięki badaniom i inwestycjom w ich rozwój, trzykrotnie więcej. Nic dziwnego, że uzyskanie atramentu, który będzie idealnie spełniał swoje zadanie, nie jest łatwe, dlatego znacznie lepiej używać tego, który został opracowany przez producenta. Źle dobrany, choć tańszy tusz to pozorna korzyść, gdyż awaria sprzętu drukującego, którą może spowodować, wymaga zazwyczaj interwencji zewnętrznych konsultantów i konieczności ponownego wygenerowania wydruków, a to oznacza dodatkowe koszty. Badania porównawcze wkładów atramentowych potwierdziły jednoznacznie, że tusze oryginalne mają o wiele lepsze parametry od zamienników. Firma Quality Logic przeprowadziła testy w warunkach laboratoryjnych w zgodzie ze standardami ISO/IEC 24711, które zobowiązują do przetestowania minimum trzech sztuk każdego modelu
49
hp_csi.qxd 12-07-01 10:29 Page 50
ADMINISTRACJA Niezawodność tonerów – procent wkładów sprawiających problemy Tonery oryginalne (HP) – 0 proc. Średnia dla wkładów regenerowanych – 38,9 proc. Średnia dla wkładów sklonowanych – 44,4 proc. (źródło: badanie Quality Logic)
kar tri dża na trzech iden tycz nych dru kar kach. Prze ba da no za rów no wkła dy re ge ne ro wa ne (po now nie uży ta ka se ta HP, w któ rej po roz mon to wa niu wy mie nio no jed en lub wię cej ele men tów i na peł nio no tu szem in nym niż HP), jak i klo ny (no wa, in na niż HP obu do wa wkła du wy peł nio na in nym niż HP tu szem). Oka za ło się też, że przy tej sa mej ob ję to ści tu szu, co ory gi nal ne ma te ria ły eks plo ata cyj ne HP, za mien ni ki dru ku ją śred nio o 34 proc. stron mniej. Zde cy do wa nie za czę sto al ter na tyw ne tu sze do dru ka rek atra men to wych HP ma ją wa dy, ma je 1 na 7 po jem ni ków. Ko lo ro we za mien ni ki, choć tań sze przy za ku pie, oka za ły się o 30-50 proc. mniej wy daj ne od ory gi nal nych wkła dów HP, gdyż dru ko wa ły nie mal dwu krot nie więk szy mi kro pla mi atra men tu.
Ory gi nal ny to ner – wła ści wa ja kość wy dru ku Ory gi nal ne to ne ry do dru ka rek la se ro wych tak że spi su ją się o wie le le piej od swo ich za mien ni ków. W przy pad ku to ne rów fir ma Qu ali ty Lo gic spraw dzi ła ja kość dru ku, nie za wod ność wkła dów, gę stość optycz ną – za czer nie nie oraz przy le ga nie to ne ra. Po rów na no ory gi nal ne wkła dy z to ne rem HP 36A oraz 64A do dru ka rek HP La ser Jet P1501 (oso bi sta) oraz P4015 (dla grup ro bo czych) z 216 za mien ni ka mi ofe ro wa ny mi przez dzie wię ciu pro du cen tów – Ac ti ve Jet, Ar mor, Black Po int, HQ Em star, Ly re co, Pe li kan, Sky Print, So lu tion Print i Xe rox.
50
Ja kość wy dru ku uzy ski wa na przez ory gi nal ne to ne ry by ła lep sza w każ dym przy pad ku. Przy le ga nie to ne ra w przy pad ku za mien ni ków by ło śred nio o 11,3 proc. mniej sze. Więk szość za mien ni ków dru ko wa ła też ja śniej szy tekst i gra fi kę. Wy ni ki po mia rów gę sto ści optycz nej (za czer nie nia) to ne rów al ter na tyw nych wy ka za ły, że są one śred nio o 15,5 proc. ja śniej sze w przy pad ku pla my ja sno sza rej, 12,9 proc. ja śniej sze w przy pad ku pla my ciem no sza rej, 5,1 proc. ja śniej sze w przy pad ku pla my czar nej. Ja kość wy dru ku prze kła da się też na oszczęd ność, gdyż do brze wy dru ko wa ne do ku men ty nie wy ma ga ją po now ne go dru ku, i nie trze ba ich kil ka krot nie dru ko wać. Ory gi nal ne wkła dy z to ne rem HP wy dru ko wa ły śred nio 97 proc. stron skla sy fi ko wa nych ja ko na da ją ce się do wszyst kich za sto so wań (do dys try bu cji po za fir mą – do klien tów, pro du cen tów i do staw ców). Śred nia prze te sto wa nych za mien ni ków by ła du żo gor sza, wy no si ła tyl ko 61 proc. Po dob nie jak w przy pad ków nie ory gi nal nych wkła dów atra men to wych, tak że al ter na tyw ne to ne ry wy ka zu ją o wie le więk szą wa dli wość niż ory gi na ły. Wkła dy HP by ły nie za wod ne, pod czas gdy wa dli wość za mien ni ków wy no si ła śred nio 41,7 proc. Z 216 prze ba da nych nie ory gi nal nych wkła dów, 3 by ły bez u ży tecz ne już w chwi li do sta wy. Wśród za mien ni ków do dru ka rek la se ro wych mo no chro ma tycz nych HP, wa dę wy ka zu je 2 na 5 z nich.
Na ory gi na łach też moż na za osz czę dzić Oszczęd no ści moż na uzy skać sto su jąc róż ne wa rian ty ma te ria łów eks plo ata cyj nych przy go to wa nych przez pro du cen ta, ta kie jak wkła dy o zwięk szo nej po jem no ści lub wie lo pa ki. Oprócz ory gi nal nych wkła dów atra men to wych HP do urzą dzeń dru ku ją cych z se rii Ink Ad van ta ge za ok. 35 zł, na ryn ku do stęp ne są ory gi nal ne tu sze i to ne ry HP o po więk szo nej po jem no ści XL (dzię ki te mu kosz ty dru ku mo gą być od po wied nio na wet o 50/35 proc. niż sze), a tak że ze sta wy z se rii Com bo -Pack (tu sze) oraz Du al -Pack, któ r e za wie ra ją kom ple ty ory gi nal nych to ne rów HP do wy bra nych la se ro wych urzą dzeń dru ku ją cych. Na przy kład, dwu pa ki ka set z ory gi nal nym to ne rem HP 12A do la se ro wych dru ka rek mo no chro ma tycz nych, m.in. z se rii HP La ser Jet 1010 i HP La ser Jet 1015, nie tyl ko gwa ran tu ją nie za wod ność i ja kość dru ko wa nych do ku men tów, ale też 10 proc. oszczęd no ści na każ dym wy dru ku (w po rów na niu do ka set o stan dar do wej po jem no ści). Naj now sze ba da nia TNS OBOP, prze pro wa dzo ne na zle ce nie Hew lett -Pac kard, wska zu ją, że dwie trze cie pol skich firm, mi mo pro wa dze nia oszczęd nej po li ty ki fi nan so wej, wo li ku po wać ory gi nal ne ma te ria ły eks plo ata cyj ne.
51_csi.qxd 12-07-01 11:40 Page 1
Produkty drogowskaz贸w
Partnerzy merytoryczni:
asus_csi.qxd 12-07-01 10:31 Page 52
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW
ASUS
Tablet niejedno ma imię
MARCIN ZŁOCH
Stacja dokująca zmienia tablet w notebook, zwiększając czas pracy i umożliwiając pisanie na tradycyjnej, sprzętowej klawiaturze.
Tablety to modna, nowa, a więc i dynamicznie rozwijająca się kategoria urządzeń elektronicznych. W założeniu tablet służy do przeglądania Internetu. Jest lekki, niewielki, obsługiwany dotykiem. Niestety, dla niektórych grup użytkowników te zalety są wadami. Nie chodzi tyle o wagę i rozmiary, a o obsługę dotykiem i brak tradycyjnej, sprzętowej klawiatury. O ile tablet świetnie sprawdzi się jako nośnik skrzynki poczty elektronicznej podczas delegacji, to z tworzeniem dokumentów może być problem.
Nie z będ n y do d a t ek Na szczęście, producenci tabletów dostrzegli to ograniczenie i dołączają klasyczną klawiaturę, dzięki której tablet przekształca się
52
w pełnoprawny, pod względem funkcjonalnym i ergonomicznym, laptop. Takim urządzeniem jest ASUS Transformer Pad Infinity. To pierwszy na świecie tablet Full HD z systemem Android, a mobilna stacja dokująca przekształca tablet w notebook. Po podłączeniu do stacji dokującej bateria pozwala na pracę przez 14 godzin. Produktywność zwiększa pełna klawiatura QWERTY, wielodotykowy touchpad oraz porty USB i czytnik kart SD. Serce Transformer Pad Infinity stanowi czterordzeniowy procesor NVIDIA’s Tegra 3 T33 4-PLUS-1, który zawiera w sobie 12-rdzeniowy procesor graficzny GeForce. Dodatkowy, oszczędzający energię rdzeń procesora zajmuje się mniej wymagającymi zadaniami, np. odtwarzaniem muzyki, filmów i jest przeznaczony całkowicie dla
asus_csi.qxd 12-07-01 10:31 Page 53
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW sys te mu ope ra cyj ne go i apli ka cji. Mo ni tor o pro por cjach ob ra zu 16:10 i roz dziel czo ści 1920x1200 za pew nia sze ro ki, 178-stop nio wy kąt wi dze nia. Trans for mer Pad In fi ni ty ma ele ganc kie, me ta licz ne wy koń cze nie, ty po we dla fi lo zo fii ASUS Zen. Do stęp ny jest w dwóch sty lo wych ko lo rach: Ame thyst Gray (sza ry) i Cham pa gne Gold (zło ty). Dzię ki alu mi nio wej kon struk cji ta blet ma 8,5 mm gru bo ści i wa ży za le d wie 598 g, a więc moż na go ze so bą wszę dzie za bie rać bez więk sze go wy sił ku. Za in sta lo wa na ka me ra da je moż li wość na gry wa nia fil mów Full HD 1080p przy czę sto tli wo ści 30 fps, na to miast przed nia ka me ra do sko na le na da je się do pro wa dze nia wi de okon fe ren cji. Dzię ki 32 GB lub 64 GB pa mię ci we wnętrz nej, do ży wot nie mu do stę po wi do 8 GB miej sca na ASUS We bSto ra ge i sze ro kim moż li wo ściom prze cho wy wa nia da nych, użyt kow ni cy mo gą za cho wy wać swo je pli ki i dzie lić się ni mi za wsze i wszę dzie. Po dob nym w kon cep cji urzą dze niem jest ASUS Trans for mer Pad 300. W tym urzą dze niu, po pod łą cze niu do sta cji do ku ją c ej, ba t e r ia po z wa la na pra c ę przez 15 go dzin. Kom fort pra cy zwięk sza peł na kla wia tu ra QWER TY, wie lo do ty ko wy to uch pad oraz por ty USB i czyt nik kart SD. Trans for mer Pad 300 wy po sa żo ny jest w po tęż ny, czte ror dze nio wy pro ce sor NVI DIA Te gra 3, tech no lo gię ASUS So nic Ma ster za pew nia ją cą do sko n a ły dźwięk oraz ka m e r ę 8 MP z funk cją au to -fo cus, któ ra umoż li wia ro bie nie do sko na łej ja ko ści, wy raź nych zdjęć. Trans for mer Pad 300 ko rzy sta z sys te mu ope ra cyj ne go An dro id 4.0 (Ice Cre am San dwich) i ma eks klu zyw ne opro g ra m o w a n ie, któ r e do d at k o w o uspraw nia pra cę użyt kow ni ka. Trans for mer Pad 300 ma 9,9 mm gru bo ści i wa ży za le d wie 635 g, dzię ki cze mu moż na go ze so bą wszę dzie za brać. Eks klu zyw n a mo b il n a sta c ja do k u ją c a umoż li wia prze kształ ce nie go w pro duk tyw n e na r zę d zie pra c y. Kla w ia t u r a QWER TY i wie lo do ty ko wy to uch pad po zwa la ją ko rzy stać z nie go jak z nor mal ne go no te bo oka, a port USB i czyt nik kart SD ofe ru ją do dat ko we opcje ma ga zy no wa nia da nych. Ak ce so ria opra co wa ne dla ASUS Trans for mer Pad da ją użyt kow ni kom do dat ko we moż li wo ści. Są nie wiel kie i lek kie, tak jak sam ta blet. TranS le eve Du al to wy trzy ma ły, po dwój ny po kro wiec, umoż li wia ją cy oglą da nie fil mów i pi sa nie na kla wia tu rze. Do stęp ne są rów nież ka ble HDMI i VGA, ze wnętrz ne czyt ni ki kart SD, ze wnętrz ne ada pte ry por tów USB oraz przej ściów ka z USB na Ether net – wszyst kie ak ce so ria opra co wa no z my ślą o uspraw nie niu pra cy na Trans for mer Pad. TF300T jest
do stęp ny w Pol sce od po cząt ku ma ja. Su ge ro wa na ce na to 1699 zł za sam ta blet, 2099 zł ze sta cją do ku ją cą.
Wszyst k o na po k ła d zie ASUS w swo ich mo dy fi ka cjach kon cep cji ta ble tu po su nął się jesz cze o krok do przo du. Oka za ło się bo wiem, że nie któ rzy użyt kow ni cy chcie li by mieć ca łe biu ro w tor bie – oprócz kom pu te ra, tak że te le fon. Tak po wstał ASUS Pad Fo ne, któ ry łą czy w so bie funk cje te le fo nu, ta ble tu i no te bo oka. Po wstał z my ślą o naj wyż szej wy daj no ści oraz moż li wo ści wy bo ru spo so bu, w ja ki łą czy my się ze świa tem cy fro wym. ASUS Pad Fo ne to wy jąt ko wy smart fon z ekra nem Su per AMO LED qHD o prze kat nej 4,3 ca la, dwur dze nio wym pro ce so rem Qu al comm Snap dra gon S4 i wy so kiej ja ko ści apa ra tem cy fro wym 8 MP. Wy róż nia się ele ganc kim de si gnem i dzia ła z sys te mem ope ra cyj nym An dro id 4.0 fir my Go ogle. Po umiesz cze niu w sta cji do ku ją cej Pad Fo ne Sta tion, sta je się ta ble tem o prze kąt nej 10,1 ca la i z ży wot no ścią ba te rii rzę du 63 go dzin. Pad Fo ne ofe ru je ogrom ną wszech stron ność dzię ki opra co wa nej przez fir mę ASUS tech no lo gii Dy na mic Di splay, któ ra umoż li wia płyn ne prze łą cza nie po mię dzy wy świe tla cza mi Pad Fo ne i Pad Fo ne Sta tion. Oprócz te go, Pad Fo ne Sta tion po zwa la na pod łą cze nie opcjo nal nej kla wia tu ry, któ ra zmie nia Pad Fo ne w prze no śny kom pu ter i wy dłu ża czas pra cy na ba te rii do 102 go dzin. Do Pad Fo ne moż na rów nież do łą czyć ze staw Pad Fo ne – ry sik, któ ry mo że rów nież peł nić funk cję słu cha wek łą czą cych się z urzą dze niem za po mo cą stan dar du Blu eto oth.
ASUS w swoich modyfikacjach koncepcji tabletu posunął się jeszcze o krok do przodu. Okazało się bowiem, że niektórzy użytkownicy chcieliby mieć całe biuro w torbie – oprócz komputera, także telefon. Tak powstał ASUS PadFone, który łączy w sobie funkcje telefonu, tabletu i notebooka.
53
panasonic_csi.qxd 12-07-01 10:38 Page 54
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW
Panasonic
Cały wachlarz projektorów do wyboru Panasonic to przede wszystkim uznana marka i niezawodny sprzęt. Oferta projektorów jest bardzo bogata, a co za tym idzie, można łatwo znaleźć najodpowiedniejsze urządzenie. Dokonując tego wyboru, należy zdefiniować własne potrzeby. Bardzo istotne są, na przykład, gabaryty sali i natężenie świata słonecznego. Ważne jest, czy projektor będzie zamontowany w jednej sali, czy przenoszony i używany w różnych miejscach. Po zdefiniowaniu warunków, w jakich urządzenie ma pracować, łatwiej będzie wybrać projektor kierując się jego parametrami. Bierzemy pod uwagę rozdzielczość, jasność, a także kontrast i żywotność lampy, nie zapominając o okresie gwarancji.
Panasonic Seria LW25H
54
panasonic_csi.qxd 12-07-01 10:38 Page 55
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW
Panasonic Seria LX22
Panasonic Seria LX/LW – do szkoły i urzędu Prze no śne (ok. 3 kg) i nie dro gie urzą dze nia (ce ny od 1359 zł brut to), są prze zna czo ne dla sze ro kie go gro na od bior ców. Za pew nia ją ja sność od 2200 (mo del PT -LX22E) do 3000 (mo del PT -LX30HE) AN SI Iu me nów i zna ko mi ty kon trast (do 3000:1) – pa ra me try gwa ran tu ją ce ja sny i wy raź ny ob raz z do sko na łym od wzo ro wa niem barw. Ży wot ność lam py – po dob nie jak i trój war stwo we go fil tra po wie trza – wy no si 4000 go dzin, co za pew nia urzą dze niu bez ob słu go wość. Pro jek to ry są ci che (29 dB – tryb Eco) i bar dzo wy god ne w eks plo ata cji. Mo de le Pa na so nic PT -LW25H, LX30H i LX26HE ma ją wbu do wa ny gło śnik, po zwa la ją cy na od twa rza nie dźwię ku bez po śred nio z pro jek to ra. Użyt kow ni cy mo gą li czyć tak że na funk cje zoo mu optycz ne go, au to ma tycz ne go wy szu ki wa nia sy gna łu czy au to ma tycz nej ko -
rek cji efek tu tra pe zo we go (Ke sy to ne), do stęp ny jest też tryb ta bli cy ko lo ro wej. Wszyst ko to po wo du je, że pro jek to ry spraw dzą się w każ dym po miesz cze niu – bez wzglę du na wa run ki. Ich pra cą moż na za rzą dzać przez sieć LAN, do dat ko wo ad mi ni stra tor mo że otrzy my wać in for ma cje e -ma il na te mat prze bie gu pra cy urzą dze nia oraz o ewen tu al nych pro ble mach. Bez pie czeń stwo lamp, po na głym od cię ciu za si la nia, gwa ran tu je funk cja Di rect Po wer Off, któ ra od po wia da za pod trzy ma nie chło dze nia lamp, za bez pie cza jąc je przed uszko dze niem. Głów nym atu tem se rii PT -LX/LW jest jed nak zna ko mi ty sto su nek pa ra me trów do ce ny, któ ra zde cy do wa nie nie jest wy gó ro wa na. Pro jek to ry do stęp ne są w ce nach od 1359 zł brut to za mo del PT -LX22E do 22460 zł brut to za mo del PT -LX30HE (su ge ro wa ne ce ny de ta licz ne brut to).
Im wyższa rozdzielczość tym lepiej Pro jek to ry o wy so kiej roz dziel czo ści wy świe tla ją więk szą licz bę pik se li, któ re są mniej sze i dzię ki te mu mniej wi docz ne na ekra nie. Naj niż sza roz dziel czość to SVGA (800x600), na stęp nie XGA (1024x768), a w droż szych mo de lach rów nież WXGA (1280x800). Roz dziel czość WXGA wy świe tla na jest w for ma cie 16:10, co ide al nie się spraw dza w uży ciu z lap to pem, któ rych więk szość ma ekran wła śnie w ta kim for ma cie. W naj droż szych urzą dze niach ma my do czy nie nia z roz dziel czo ścią full HD 1080p. Wy bie ra jąc pro jek tor, np. do ta bli cy in te rak tyw nej, na le ży zwró cić uwa gę, aby wy świe tlał ta ki sam for mat ob ra zu, jak for mat ta bli cy, np. 4:3 (SVGA, XGA) lub 16:10 (WXGA) czy 16:9 (full HD). To sa mo do ty czy kom pu te ra. Za le ca ne jest, aby roz dziel czość pro jek -
to ra od po wia da ła roz dziel czo ści kom pu te ra PC lub no te bo oka, z któ rym współ pra cu je. Istot na jest tzw. roz dziel czość pod sta wo wa – rze czy wi sta roz dziel czość, z ja ką pro jek tor mo że wy świe tlić ob raz (ang. na ti ve re so lu tion). Je śli roz dziel czo ści nie są zgod ne, to ob raz przed wy świe tle niem jest prze kształ ca ny (ska lo wa ny, prze li cza ny), co w mniej lub bar dziej wi docz ny spo sób po wo du je po gor sze nie je go ja ko ści. W ra mach pa ra me trów urzą dze nia po da wa na jest roz dziel czość pod sta wo wa, tzw. na tyw na, oraz roz dziel czość mak sy mal na, czy li ta ka, ja ką pro jek tor mo że przy jąć i prze kształ cić na pod sta wo wą. To waż na in for ma cja – pro jek tor nie przyj mie wyż szej roz dziel czo ści niż mak sy mal na – nie wy świe tli ta kie go ob ra zu.
55
panasonic_csi.qxd 12-07-01 10:38 Page 56
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW
Panasonic PT-CW230
Projektor Panasonic PT-CW230 to połączenie rozdzielczości WXGA z ultrakrótką ogniskową (ultra-short-throw) i jasnością 2500 ANSI lumenów, z funkcją projekcji 3D i głośnikiem 10 W. Projektor ten jest idealnym rozwiązaniem do połączenia z tablicą interaktywną lub obsługą prezentacji w małych pomieszczeniach. Urządzenie pozwala uzyskać obraz o przekątnej 80 cali (2,03 m) z odległości zaledwie 2,4 cm. Jego znacznym atutem jest lampa o żywotności 3000 godzin oraz filtr o żywotności 4000 godzin, pozwalające na korzystanie z projektora przez długi czas bez konieczności jego dodatkowej obsługi. Aby oglądać obrazy przestrzenne – 3D – konieczne są tzw. okulary migawkowe, synchronizujące się z projektorem i zasłaniające na przemian prawe i lewe oko (60 razy na sekundę), tak by każde oko widziało tylko przeznaczony dla niego obraz. Dzięki temu nasz mózg odczytuje obraz trójwymiarowy, wychodzący z ekranu. Projekcje trójwymiarowe to doskonałe narzędzie m.in. dla szkół, przedszkoli i muzeów.
Kontrast, czyli głębia obrazu Kontrast wpływa na liczbę szczegółów widocznych w najjaśniejszych i w najciemniejszych partiach obrazu oraz na różnorodność barw – jednak przede wszystkim na ostrość. Kontrast jest to stosunek bieli do czerni. Im wyższy jest ten współczynnik, tym mniejsza wrażliwość wyświetlanego obrazu na silne światło otoczenia, a większa zdolność projektora do wyświetlania odcieni kolorów. Na ostateczny kontrast du-
56
ży wpływ mają również warunki, w jakich projektor pracuje – w szczególności ekran – a także wymiary pomieszczenia: odległość ekranu od sufitu i ścian. Znaczenie ma też tak zwane oświetlenie zastane. Pomiary laboratoryjne są wykonywane w zaciemnionych pomieszczeniach i współczynniki podawane przez producentów w specyfikacjach dotyczą właśnie warunków laboratoryjnych.
panasonic_csi.qxd 12-07-01 10:39 Page 57
PRODUKTY DROGOWSKAZÓW Krót ko ogni sko wy pro jek tor in te rak tyw ny Pa na so nic PT -TW231R, w su ge ro wa nej ce nie brut to 4299 zł, ma wbu do wa ną ka me rę, któ ra w po łą cze niu ze znaj du ją cym się w ze sta wie wskaź ni kiem po zwa la na ko rzy sta nie z funk cji in te rak tyw nej. Dzię ki te mu mo że my zmie nić do wol ną po wierzch nię w ta bli cę in te rak tyw ną! Ob raz o prze kąt nej 80 ca li (ok. 203 cm) otrzy mu je my umiesz cza jąc pro jek tor w od le gło ści za le d wie 86 cm od ekra nu. Zwięk sza to kom fort pro jek cji – pro jek tor nie ośle pia pro wa dzą ce go, a ob ra zu na ekra nie nie za sła nia cień pro wa dzą ce go wcho dzą ce go pod czas pre zen ta cji w stru mień świa tła. Pod sta wo wa roz dziel czość pro jek to ra to WXGA (1280x800). Za sto so wa nie tech no lo gii 3LCD za pew nia uzy ska nie do sko na łe go ko lo ry stycz nie ob ra zu o ja sno ści 2500 AN SI lu me nów i kon tra ście 500:1. Wbu do wa ny gło śnik 10 W za pew nia tak że moż li wość or ga ni zo wa nia w peł ni mul ti me dial nych pre zen ta cji, bez ko niecz no ści pod łą cza nia do dat ko we go sprzę tu.
Panasonic PT-TW231R
Wysoka jasność pozwala nie zaciemniać sali Ja sność pro jek to ra to bar dzo waż ny pa ra metr. Po da wa ny jest w AN SI lu me nach i ozna cza na tę że nie świa tła. Im ja śniej sza sa la tym wyż sza po win na być ja sność pro jek to ra. Mi ni mal na war tość, któ ra po zwa la na kom fort np. no to wa nia pod czas pre zen ta cji i jed no cze śnie oglą da nie wy raź ne go ob ra zu, to 2000 AN SI lu me nów.
Pro jek tor Pa na so nic PT -CX200 umoż li wia uzy ska nie ob ra zu o prze kąt nej 80 ca li (2,03 m) z od le gło ści za le d wie 8 cm. Ma roz dziel czość XGA, ja sność 2000 AN SI lu me nów, kon trast 2000:1 oraz funk cję pro jek cji 3D i gło śnik 10 W. Pro jek tor ten spraw dzi się w po łą cze niu z ta bli cą in te rak tyw ną, a tak że ja ko urzą dze nie wy ko rzy sty wa ne w ma łych po miesz cze niach. Do atu tów te go pro jek to ra na le ży też ca ły sze reg przy dat nych funk cji, któ re po zwa la ją ko rzy stać z nie go w róż nych wa run kach, np. tryb ta bli cy ko lo ro wej po zwa la na wy świe tla nie ob ra zu na po wierzch ni o okre ślo nym ko lo rze, Di rect Po wer Off pod trzy mu je chło dze nie lam py po na głym od cię ciu za si la nia. Pa na so nic PT -CX200 jest do stęp ny w ce nie 4999 zł z VAT. Pa na so nic PT -CX200
Wybór powinien być świadomy Decydując się na zakup projektora, trzeba wziąć pod uwagę bardzo wiele elementów. Ważne jest to, by wszystkiego nie sprowadzać wyłącznie do ceny urządzenia. Może to być złudna oszczędność, ponieważ koszty, które musimy ponieść – mając już projektor – mogą okazać się wysokie. Dodatkowo, źle dobrane urządzenie nie będzie tak funkcjonalne, jak powinno. A to strata.
57
forum_csi.qxd 12-07-01 10:42 Page 58
DROGOWSKAZY CYFROWEJ POLSKI
XVIII Forum Teleinformatyki
Tegoroczne, osiemnaste już Forum Teleinformatyki, odbędzie się w Warszawie–Miedzeszynie, w dniach 27-28 września. Tematem obrad jest „Polska w cyfrowej chmurze?” Forum otworzy sesja metodologiczna, wprowadzająca w tematykę konferencji i swobodnie odnosząca się do relacji między koncepcjami technicznymi i prawnymi cyfrowej chmury a oczekiwaniami nowoczesnego państwa obywatelskiego. Tematem II sesji będzie przegląd stanu realizacji najbardziej zaawansowanych projektów informatycznych państwa. Omawiane będą sukcesy i główne problemy oraz zagrożenia. Przedstawione zostaną również technologiczne i organizacyjne możliwości wykorzystania chmury publicznej, prywatnej i hybrydowej. III sesja poświęcona będzie architekturze, metodom i interoperacyjności cyfrowej chmury, czyli wytwarzaniu i udostępnianiu nowych usług wspierających partycypacyjny model rządzenia krajem. Bezpieczeństwo cyfrowej chmury będzie tematem sesji IV, a se-
sja V dotyczyć będzie sieci informatycznej w sieci energetycznej. Wieczorem odbędzie się panel „Noc architektów”, tym razem pod hasłem chmury cyfrowej. Drugiego dnia planowane są trzy sesje równoległe, poświęcone ekonomicznym aspektom informatyzacji, strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego i usługom IT wdrożonym w samorządach. Forum zamknie tradycyjny kocioł dyskusyjny, prowadzony przez uznanych ekspertów. Na Forum wręczana jest również Nagroda im. Marka Cara, przyznawana osobom za wybitne osiągnięcia w tworzeniu warunków dla rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Wszyscy uczestnicy, oprócz materiałów konferencyjnych, otrzymają certyfikat potwierdzający merytoryczną wiedzę, jaką zdobyli na Forum.
Organizatorem Forum jest BizTech Konsulting SA – www.biztech.pl Szczegółowa agenda i formularz rejestracyjny – www.forumti.pl
58
59_csi.qxd 12-07-01 11:43 Page 1
Edukacja
Partnerzy m erytoryczn
i:
intel_csi.qxd 12-07-01 10:53 Page 60
EDUKACJA
MARCIN ZŁOCH
Fot. THETA
Komputer to klucz do przyszłości
Być może zabrzmi to jak jeden z wytartych frazesów, ale edukacja dzieci i młodzieży jest kluczem do budowy społeczeństwa opartego na wiedzy. Kluczem do przygotowania ich do konkurowania na rynku pracy, gdzie znajomość komputerów i umiejętność korzystania z nich jako źródła wiedzy jest elementem niezbędnym do odniesienia sukcesu. 60
Coraz częściej pojawiają się głosy, że w polskich szkołach na dobre, nie od święta, powinny zagościć komputery. Miały i mają miejsce inicjatywy, których celem jest zaoferowanie dzieciom i ich rodzicom nowoczesnej szkoły przyjaznej dla uczniów ery Internetu. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że tylko dostęp do nowych technologii na poziomie szkoły podstawowej i wykorzystanie ich w codziennym nauczaniu pozwoli na prawdziwe przygotowanie młodych ludzi do wyzwań, jakie czekają ich w przyszłości. Między innymi dlatego mamy pilotaż programu „Cyfrowa szkoła”, trwają indywidualne projekty, które są realizowane według podobnego wzorca. – Projekt jest realizacją idei zintegrowania technologii informacyjnych z procesem nauczania, poprzez zapewnienie każdemu uczniowi komputera, dostępu
intel_csi.qxd 12-07-01 10:53 Page 61
EDUKACJA do Internetu oraz nowoczesnych treści dydaktycznych w formie multimedialnej, jako narzędzia do nauki. Dostęp do nowych technologii na wczesnym etapie edukacyjnym, umiejętność korzystania z nich jako narzędzia do poszukiwania i pogłębiania wiedzy jest kluczowym elementem budowania społeczeństwa opartego na wiedzy. Pozwolą one wyrównywać szanse polskich uczniów względem ich rówieśników z krajów zachodnich, gdzie nauczanie z wykorzystaniem komputerów staje się standardem – wyjaśnia Tomasz Hodakowski, Business Development Manager w Intel Poland.
W 2009 roku Śląskie Kuratorium Oświaty oraz firma Intel ogłosiły pierwszy w Polsce pilotażowy projekt nauczania z wykorzystaniem zintegrowanego rozwiązania służącego do nauczania z komputerem. Każdy z 24 uczniów z klasy III szkoły podstawowej im. Stanisława Ligonia został wyposażony w specjalny netbook edukacyjny, zwany również Classmate PC, który jest narzędziem w realizacji codziennego planu nauczania zintegrowanego. Uczniowie korzystają z komputerów już trzeci rok. Sprzęt do projektu, czyli 24 netbooki, notebook dla nauczyciela oraz serwer do przechowywania danych zapewniła firma Intel.
Prze my śla ny stan dard Przeważnie do szkoły trafiają netbooki, notebook dla nauczyciela, serwer szkolny oraz oprogramowanie i infrastruktura sieci bezprzewodowej. Najlepiej, jeżeli w czasie lekcji każdy uczeń ma do dyspozycji osobny komputer. Przykładowo, w takim modelu wykorzystania komputerów sprawdzą się netbooki Classmate PC z technologią firmy Intel, które zostały specjalnie zaprojektowane do celów edukacyjnych dla uczniów szkół podstawowych. Zastosowano w nich ergonomiczne rozwiązania przystosowane dla dzieci w wieku 6-13 lat. Odpowiednio zwymiarowana klawiatura odporna na zalanie, dostęp do sieci bezprzewodowej i dodatkowo wzmocniona obudowa odporna na upadek skutecznie sprawdzają się w wymagających szkolnych warunkach. Podczas codziennych zajęć nauczyciel, za pomocą swojego notebooka i technologii bezprzewodowych, ma pełną kontrolę nad tym, w jaki sposób dzieci korzystają z komputerów. Oprócz specjalistycznego oprogramowania multimedialnego, do nauki wykorzystywane są zasoby Internetu. Dzięki komputerom i bezprzewodowej sieci dostępne stają się nowe sposoby sprawdzania wiedzy, jak szybkie zdalne quizy oraz natychmiastowa weryfikacja wyników. Dzięki temu szkoła w oczach uczniów zmienia swój wizerunek, gdyż codzienna nauka staje się odkrywaniem nowych możliwości, jakie daje technologia.
Umiejętność obsługi komputera jest bardzo ważna, w szkole potrzebna jest dodatkowo umiejętność wykorzystania komputera w nauczaniu, np. w realizacji podstawy programowej czy wykształceniu umiejętności niezbędnych w XXI wieku, takich jak kreatywność, innowacyjność, umiejętność rozwiązywania problemów, krytyczne myślenie – niezwykle ważne przy ocenie wiarygodności źródeł
Fot. THETA
Bo ga ta ofer ta
61
intel_csi.qxd 12-07-01 10:53 Page 62
EDUKACJA
Fot. THETA
Jarocin jest pierwszą gminą w Polsce, w której wszyscy uczniowie podstawówek i gimnazjów uczą się z wykorzystaniem netbooków edukacyjnych – na lekcjach różnych przedmiotów każdy uczeń ma do dyspozycji swój komputer. Od 1 września 2010 r. wszystkie szkoły gminy wyposażone są w mobilne pracownie komputerowe zaprojektowane specjalnie do wspierania nauczania różnych przedmiotów szkolnych. Projekt wyposażenia jarocińskich szkół w mobilne pracownie komputerowe jest w skali kraju pionierski pod wieloma względami. Po pierwsze, obejmuje wszystkie szkoły szczebla podstawowego i gimnazjalnego w gminie. Po drugie, mobilne pracownie trafiły także do szkół niepublicznych działających na terenie gminy. Po trzecie, unikatowy jest sposób sfinansowania zakupu sprzętu. W budżecie gminy na rok 2010 (kiedy kupowano komputery) nie przewidziano na ten cel nawet jednej złotówki. Zakup ponad 850 komputerów wraz z towarzyszącą im infrastrukturą za kwotę blisko 1,5 mln złotych został sfinansowany na zasadzie tzw. leasingu operacyjnego. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że sprzęt trafił do szkół jednorazowo, jednak gmina nie stała się jego właścicielem. Dzięki temu nie będzie problemu z utylizacją infrastruktury komputerowej, gdy stanie się ona już technologicznie przestarzała. Byłby to dodatkowy, niepotrzebny koszt. Po trzech latach dostawca albo zabierze sprzęt, albo umożliwi szkołom lub uczniom wykupienie go za niewielką opłatą, a gmina rozpisze przetarg na zupełnie nowy sprzęt, przystający do nowych realiów.
62
i treści pochodzących z Internetu – oraz umiejętność pracy zespołowej. Wszystko to może stanowić o dalszym sukcesie na rynku pracy obecnych uczniów. – Program „Intel – Nauczanie ku Przyszłości” jest skierowany do pedagogów, nauczycieli różnych przedmiotów szkolnych, a jego celem jest polepszenie jakości nauczania w szkołach podstawowych i średnich poprzez przekazanie nauczycielom umiejętności stosowania technologii informatycznych w nauczaniu różnych przedmiotów. Został opracowany przy współpracy ze środowiskami edukacyjnymi i akademickimi. Projekt może być realizowany z wykorzystaniem opracowanej przez Intela platformy e-learningowej. W Polsce, w ramach programu, w latach 2001-05 przeszkolono we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej ok. 80 tys. nauczycieli. Był to, jak do tej pory, jedyny tego typu program szkoleniowy w Polsce przeprowadzony na tak dużą skalę. Obecnie na całym świecie w ponad 60 krajach ze szkoleń Intela skorzystało ponad 10 mln nauczycieli – informuje Tomasz Hodakowski. Intel nie przeprowadza szkoleń. Intel przekazuje bezpłatnie własność intelektualną do nich, pomaga w dostosowaniu szkoleń do potrzeb konkretnego kraju, a same szkolenia prowadzone są zazwyczaj w ramach funkcjonującego w danym państwie systemu szkoleń nauczycieli, np. poprzez ośrodki doskonalenia nauczycieli. Pomocą dla pedagogów może stać się też portal edukacyjny skoool www.skoool.com, który zawiera multimedialne zasoby edukacyjne z zakresu matematyki i nauk ścisłych dla szkoły podstawowej i gimnazjum. Jest zdobywcą wielu międzynarodowych nagród. Multimedialne treści portalu edukacyjnego skoool przekazywane są przez Intela w formie bezpłatnej wieczystej licencji, np. instytucjom rządowym, które są zainteresowane jego wdrożeniem. – Teraz nauka za pomocą komputerów obejmie niemal wszystkie przedmioty, a nie tylko informatykę i od czasu do czasu języki obce, jak to miało miejsce dotychczas. Nauczyciele, dzięki szkoleniom z wykorzystania nowoczesnych technologii w procesie nauczania, będą mogli efektywnie wprowadzić komputery do codziennej pracy z uczniami. Praca z wykorzystaniem komputerów to zaoszczędzony czas nauczycieli, który można wyko-
intel_csi.qxd 12-07-01 10:53 Page 63
EDUKACJA
rzy stać na in dy wi du al ną pra cę z uczniem. Na uczy ciel nie mu si np. kse ro wać wie le ra zy spraw dzia nu dla kil ku klas, nie mu si też spraw dzać każ de go te stu z osob na. Po za tym, już sa ma pra ca z kom pu te ra mi da je na uczy cie lo wi pra wie nie ogra ni czo ne moż li wo ści in dy wi du ali za cji pra cy, jak np. do bie ra nia za dań od po wied nich do po trzeb uczniów oraz moż li wość jed no cze sne go mo ni to ro wa nia po stę pu ich pra cy – do da je To masz Ho da kow ski. Przy czym na le ży zwró cić uwa gę na to, aby na rzę dziem edu ka cyj nym był wła śnie kom pu ter. Obec nie, prócz kom pu te rów ta kich jak no te bo ok czy net bo ok, do stęp nych jest bar dzo wie le urzą dzeń, któ re ma ją pew ne funk cje kom pu te ra, np. e -re ade ry czy smart fo ny. Wie le z tych urzą dzeń peł ni funk cje do dat ko we w sto sun ku do kom pu te ra, spraw dza ją się świet nie do prze glą da nia tre ści, czy ta nia. Kom pu ter jest naj bar dziej uni wer sal nym urzą dze niem, po nie waż moż na na nim uru cha miać stan dar do we apli ka cje edu ka cyj ne i w peł ni ko rzy stać z In ter n e t u, dla t e g o spraw d zi się w szko le naj le piej spo śród wszyst kich urzą dzeń. Kom pu ter po zwa la nie tyl ko na prze glą da nie tre ści, ale rów nież na ich two rze nie – na in te rak tyw ną twór czą pra cę. Kom pu ter jest rów nież naj bar dziej bez piecz nym urzą dze niem. Ist nie je bar dzo du żo spraw dzo nych roz wią zań do stęp nych na kom pu te ry, po zwa la ją cych chro nić je przed ata ka mi, wi ru sa mi czy pro gra ma mi szpie gu ją cy mi. Do sko na le na kom pu te rach funk cjo nu ją też roz wią za nia po zwa la ją ce na fil tro wa nie tre ści – nie są do stęp ne tak spraw dzo ne apli ka cje na in ne ka te go rie urzą dzeń kon su menc kich. Je śli cho dzi o wy bór sa me go urzą dze nia, to dla uczniów star szych klas naj lep szym roz wią za niem bę dzie wy daj ny no te bo ok. Tu wy daj ność jest waż na ze wzglę du na ko rzy sta nie z apli ka cji wy ma ga ją cych więk szej mo cy ob li cze nio wej. Tam, gdzie mo że się li czyć więk sza mo bil ność oraz nie wiel ka wa ga (np. w szko łach pod sta wo wych), wła ści wym urzą dze niem mo że być net bo ok. Je go naj więk szą za le tą jest mo bil ność. Młod sze mu ucznio wi bę dzie o wie le ła twiej prze no sić go mię dzy szko łą a do mem oraz mię dzy róż ny mi kla sa mi. Net bo oki są za zwy czaj lżej sze od no te bo oków.
Intel Learning Series jest inicjatywą edukacyjną Intela skierowaną do firm branży edukacyjnej, wydawniczej i informatycznej, również do środowisk edukacyjnych na całym świecie. Z jednej strony, w ramach tej inicjatywy promowane są metody nauczania z wykorzystaniem komputerów w taki sposób, że podczas zajęć każdy uczeń ma do dyspozycji osobny komputer, z drugiej, Intel Learning Series stanowi platformę współpracy, dzięki której przedsiębiorstwa na całym świecie mogą opracowywać kompleksowe rozwiązania technologiczne dla szkół na bazie referencyjnych projektów Intela. Intel jest producentem komponentów, a nie gotowych komputerów, dlatego w ramach tej inicjatywy Intel nie sprzedaje do szkół żadnych produktów – współpracuje z branżą ICT w celu promocji idei wykorzystania komputerów w nauczaniu i przekazuje wiedzę na temat budowy rozwiązań dla szkół. Intel m.in. opracował referencyjny projekt komputera przenośnego dla edukacji, tzw. Clasmmate PC. Z technicznego punktu widzenia, jest to specjalny rodzaj netbooka, komputera, który dobrze sprawdzi się w szkołach podstawowych czy gimnazjach, m.in. dzięki temu, że jest odporny na upadek z ławki na podłogę czy zalanie klawiatury cieczą. Bazując na projekcie Classmate PC, firmy branży informatycznej (wiele z nich to lokalne przedsiębiorstwa) oferują własne komputery, często pod lokalnymi markami (w Polsce to np. ADAX Junior wrocławskiego Incomu czy „entete” firmy NTT System), ale również globalni producenci, tacy jak Lenovo czy Samsung, oferują swoje komputery w ramach inicjatywy Intel Learning Series. Na rozwiązanie dla szkoły oparte na inicjatywie Intel Learning Series składają się: – komputery – netbooki edukacyjne (nazywane Classmate PC) zaprojektowane przez Intela specjalnie do pracy w szkole, – edukacyjne oprogramowanie zarządzające – zainstalowane na komputerach uczniów i nauczyciela, służące do łatwego i bezpiecznego prowadzenia zajęć, – multimedialne treści dydaktyczne – dostosowane do wieku uczniów i różnych przedmiotów, pochodzące od czołowych polskich i zagranicznych producentów oprogramowania i wydawnictw szkolnych, – infrastruktura techniczna (szafki do przechowywania netbooków, sieci bezprzewodowe), – obsługa techniczna i serwisowa, – metodyczne szkolenia dla nauczycieli w języku polskim.
63
szkola hp _csi.qxd 12-07-01 12:04 Page 64
EDUKACJA
Pracownia komputerowa od HP – 20 okien na świat
Fot. THETA
BARBARA MEJSSNER
Dzięki wygranym w konkursie HP pracowniom komputerowym, 5 tys. dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych i gimnazjów będzie mogło korzystać z nowoczesnych form nauczania. 64
Dobrze wyposażona pracownia komputerowa w szkole to świetne narzędzie edukacji. W rękach mądrych nauczycieli, ale także i uczniów staje się narzędziem nauki, wspólnej pracy i zabawy. Sprzęt komputerowy dla szkoły trzeba wybrać tak, by spełniał dobrze jej potrzeby. Nie wszystkie szkoły dostają finansowanie na oczekiwanym poziomie i przez to nie jest łatwo zrealizować zamyślony projekt. Firmy społecznie odpowiedzialne często wspierają edukację i wsparcie, co owocuje konkretnymi projektami. Ponieważ w edukacji powszechnie używane są już technologie komputerowe, dużą rolę, a nawet misję do spełnienia mają tu firmy z sektora IT.
Przykładem może być firma HP, która zorganizowała w 2011 r. konkurs dla szkół z okazji 20-rocznicy istnienia na polskim rynku. Zaproszone do konkursu szkoły podstawowe i gimnazjalne przedstawiły swoje pomysły na wykorzystanie pracowni komputerowej tak, aby jak najbardziej uatrakcyjnić zajęcia lekcyjne i ułatwić uczniom naukę. Zadaniem uczestników konkursu „20 lat HP” było opracowanie projektów interaktywnego nauczania oraz pozyskiwania przez uczniów wiedzy w nowoczesny sposób, umożliwiający samodzielny rozwój. Jury najwyżej oceniło prace prezentujące idee całościowego korzystania z pracowni informatycznej.
szkola hp _csi.qxd 12-07-01 12:04 Page 65
EDUKACJA
Zwycięzcy konkursu „20 lat HP” na najlepsze projekty wykorzystania pracowni komputerowych w szkole
6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20.
Szkoła Podstawowa nr 54 w Bytomiu Publiczne Gimnazjum w Męcinie Gimnazjum nr 58 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Władysława IV w Warszawie Publiczne Gimnazjum Specjalne Nr 58 w Zespole Szkół Specjalnych Nr 4 w Łodzi Szkoła Podstawowa nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Janusza Korczaka w Błoniu Gimnazjum im. Papieża Jana Pawła II w Małym Płocku Gimnazjum nr 4 im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Tychach Szkoła Podstawowa w Czekanowie Gimnazjum z Zespołu Placówek Oświatowych w Morawicy Szkoła Podstawowa w Przezchlebiu Gimnazjum nr 2 im. Karpatczyków w Nysie Szkoła Podstawowa nr 3 w Zambrowie Gimnazjum im. K. K. Baczyńskiego w Zebrzydowicach Szkoła Podstawowa nr 4 im. Orła Białego w Czechowicach-Dziedzicach Szkoła Podstawowa nr 45 z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku Gimnazjum w Świerzawie Szkoła Podstawowa nr 7 w Poznaniu Gimnazjum na 2 im. Jana Pawła II z Oddziałami Integracyjnymi w Zgorzelcu Gimnazjum Nr 1 w Zawierciu Gimnazjum nr 4 w Żorach
Dwadzieścia zwycięskich placówek otrzymało nowoczesne, w pełni wyposażone pracownie informatyczne, oparte na przeznaczonym dla szkół specjalistycznym rozwiązaniu HP Multiseat, które umożliwia zwielokrotnienie liczby stanowisk komputerowych bez konieczności zwiększania środków budżetowych. W skład każdej pracowni wchodzi 10 wielofunkcyjnych, kilkuosobowych stanowisk komputerowych oraz terminal, za pomocą którego nauczyciel może prowadzić lekcje z wykorzystaniem multimediów, a także na bieżąco koordynować realizację zadań przez każdego ucznia. Multiseat zapewnia komfort pracy porównywalny z pracą na własnym komputerze osobistym, ponieważ każdy uczeń podłączony do tego urządzenia otrzymuje własny login i hasło. Ufundowane pracownie wyposażone są w pakiety programów do nauki przedmiotów ścisłych (matematyki, fizyki i chemii) oraz języka angielskiego. Z podarowanych przez HP Polska nagród łącznie skorzysta prawie 5 tys. dzieci i młodzieży.
Fot. THETA
1. 2. 3. 4. 5.
65
szkola hp _csi.qxd 12-07-01 12:04 Page 66
EDUKACJA
Oto jedna z placówek, która wygrała pracownię komputerową w konkursie HP
Maria Pielas dyrektor Zespołu szkół specjalnych Nr 4 w Łodzi
Otrzy ma li śmy pra cow nię kom pu te ro wą – je de na ście no wo cze snych sta no wisk kom pu te ro wych z bez prze wo do wy mi kla wia tu ra mi i mysz ka mi. Pra cow nia kom pu te ro wa zo sta ła uru cho mio na w kwiet niu 2012 ro ku. Ko rzy sta z niej po nad stu uczniów. Otrzy ma ne kom pu te ry znaj du ją się w świe tli cy szkol nej. To bar dzo prze stron ne po miesz cze nie, po zwa la ją ce na wy dzie le nie czę ści kom pu te ro wej. W go dzi nach przed po łu dnio wych, kie dy świe tli ca nie pra cu je, każ da kla sa mo że sko rzy stać ze sprzę tu. Na uczy cie le wszyst kich przed mio tów pla nu ją lek cje z wy ko rzy sta niem cie ka wych pro gra mów edu ka cyj nych i In ter ne tu. Na si ucznio wie w więk szo ści nie ma ją kom pu te rów w do mach, dla te go tak waż ne jest wy rów na nie ich szans w do stę pie do no wych tech no lo gii. Otrzy ma ny sprzęt po zwa la na uatrak cyj nie nie za jęć lek cyj nych z na ucza nych przed mio tów, a wy ko rzy sta nie cie ka wych pro gra mów zwięk sza za in te re so wa nie dzie ci, wy dłu ża ich kon cen tra cję na za da niu oraz spra wia, że na uka sta je się ła twiej sza – dla na szych uczniów ma to du że zna cze nie. Wpły wa też na efek tyw niej sze spę dze nie cza su wol ne go pod czas przerw szkol nych – gru pa uczniów pod czas dłu giej prze rwy obia do wej mo że spę dzić czas w ka fej ce in ter ne to wej. Na si ucznio wie, jest to szko ła spe cjal na, uczą się wol niej i trud niej jest im opa no wać no we umie jęt no ści – z po mo cą wo lon ta riu szy z za przy jaź nio ne go gim na zjum z ob słu gą kom pu te ra ra dzą so bie co raz le piej. Na to miast w go dzi nach po po łu dnio -
66
wych z ka wia ren ki mo gą sko rzy stać ro dzi ce wraz ze swo imi dzieć mi. Ucznio wie mo gą za pre zen to wać swo je umie jęt no ści, a na wet na uczyć ro dzi ców, jak ko rzy stać z róż nych pro gra mów i z In ter ne tu. Pra cow nię wy gra li śmy dzię ki pro jek to wi, któ ry ma na ce lu na ucze nie dzie ci umie jęt no ści go spo da ro wa nia bu dże tem do mo wym. Jak to wy glą da? Ucznio wie opra co wu ją ko szyk so cjal ny dla ro dzi ny 4-oso bo wej (po trze by pod sta wo we, edu ka cyj neh, re kre acja i udział w ży ciu kul tu ral nym), ujed no li ca ją go, okre śla ją po ziom wy dat ków, zli cza ją ce ny, wy szu ku ją in for ma cje o śred niej pła cy w wy bra nych sek to rach, ob li cza ją pro cen to we war to ści pla no wa nych wy dat ków w od nie sie niu do pen sji, przy go to wu ją ob li cze nia do ty czą ce mie sią ca, kwar ta łu i pół ro cza. Pro jekt za kła da współ pra cę po mię dzy szko ła mi z War sza wy, ze Sło we nii oraz z ma łej miej sco wo ści z wo je wódz twa pod kar pac kie go – wy mia nę in for ma cji mię dzy róż ny mi re gio na mi, po rów na nie, opra co wy wa nie wy ni ków i pu bli ko wa nie ich na bie żą co w In ter ne cie. W ra mach pro jek tu szko ły przy go to wu ją w ję zy ku an giel skim krót ką pre zen ta cję o swo im re gio nie i je go atrak cjach dla za przy jaź nio nych szkół. Pro jekt bę dzie re ali zo wa ny przez ko lej nych kil ka lat przez no we rocz ni ki, w ce lu po rów na nia wzro stu cen w po szcze gól nych mia stach, re la cji ce no wych i po zio mu ży cia, przede wszyst kim jed nak w ce lu na by wa nia przez dzie ci prak tycz nych umie jęt no ści po przez ko rzy sta nie z wie dzy, na uki i no wo cze snej tech no lo gii.
budowa sieci_csi.qxd 12-07-01 11:15 Page 67
EDUKACJA
Szkoła powinna być e-twierdzą
marcin złoch
Budowa infrastruktury sieciowej w szkole musi być oparta na urządzeniach przewodowych, natomiast dostęp bezprzewodowy może być „ostatnią milą” w sieciach Lan. Budując sieci warto postawić na niezawodne i wydajne przełączniki, urządzenia do komunikacji bezprzewodowej oraz produkty z zakresu bezpieczeństwa sieci z rodziny UTm.
W 2007 roku eksperci zajmujący się bezpieczeństwem otrzymali średnio 2 mln próbek szkodliwego oprogramowania. z końcem roku 2008 liczba ta przekroczyła 15 mln. zagrożenia pochodzące z internetu oraz ich ilość, która stale wzrasta, są coraz większym problemem dla organizacji, bez względu na rodzaj prowadzonej działalności czy
też jej wielkość. z tego powodu osoby odpowiedzialne za infrastrukturę iT muszą bez przerwy udoskonalać zabezpieczenia zapewniające obronę przed coraz większą ilością zagrożeń. – Gospodarka oraz my wszyscy w niej uczestniczący, chcąc, nie chcąc mamy do czynienia z wirusami, spamem co w efekcie wpływa na naszą
Urządzenia ProSecure, w celu zabezpieczenia się przed witrynami zawierającymi szkodliwe oprogramowanie, korzystają z „rozproszonej analizy ruchu internetowego”. Rozproszona baza danych zawiera ponad 100 milionów adresów witryn, podzielonych na 64 kategorie. Adresy te zbierane są z sond rozmieszczonych u największych operatorów telekomunikacyjnych w powołanych do tego celu centrach analitycznych – informuje maciej KaczmareK, Var account manager neTGear Poland. 67
budowa sieci_csi.qxd 12-07-01 11:15 Page 68
EDUKACJA Klu czo we funk cje oraz ko rzy ści urzą dze nia Pro Se cu re Uni fied Thre at Ma na ge ment (UTM):
od tego, kto poszukuje drogi dotarcia do potencjalnego odbiorcy, niechciane mejle czy wyłudzanie danych rośnie rok do roku w sposób lawinowy – zauważa Maciej Kaczmarek, VAR Account Manager NETGEAR Poland.
l kompleksowa ochrona przed zagrożeniami płynącymi z Internetu l najlepsze w swojej klasie skanowanie, wykorzystujące technologię skanowania potokowego oraz bazę sygnatur Sophos™ l 5x szybsze skanowanie potokowe dla zmniejszenia opóźnienia przekazywania pakietów l technologie rozproszonego wykrywania spamu nie wymagające dodatkowej konfiguracji l kontrola aplikacji P2P oraz komunikatorów internetowych l możliwość blokowania w czasie rzeczywistym ataków jeszcze nie zdefiniowanych l obsługa IPsec & SSL VPN l brak licencji na użytkowników
Bez piecz na szko ła
Fot. THETA
pracę. Gdyby podsumowali naszą roczną pracę z komputerem, odebrane na nim wiadomości to w 75 proc. wiadomości niechciane. Samo weryfikowanie treści zabiera nam sporo czasu, trzeba je jeszcze usunąć. Globalnie przekłada się to na niechcianą i nieplanowaną aktywność, z której nic nam nie pozostaje. Badania firmy NETGEAR oraz partnera technologicznego firmy Commtouch pokazało, iż spowolnienie gospodarki, z jakim mamy do czynienia na dojrzałych rynkach światowych, spowodowało wzrost aktywności spamerskich w takich krajach, jak USA, Francja, Wielka Brytania, Niemcy, a do niedawna prym wiodły wschodzące gospodarki Chin, Indii czy Brazylii. Niezależnie
68
Urządzenie ProSecure Unified Threat Management (UTM) to kompleksowe rozwiązanie sprzętowe zapewniające bezpieczeństwo sieci lokalnej. Seria urządzeń ProSecure UTM łączy w sobie zaporę ogniową, VPN, ochronę przed wirusami, ochronę przed spamem, IPS oraz filtrację URL. ProSecure UTM łączy wydajność oraz kompleksowość zapewniającą bezpieczeństwo zasobów informatycznych firm z sektora MŚP. Elastyczne, modularne oprogramowanie wyposażone jest silnik antywirusowy, antyspamowy oraz kontroluje treści otwieranych stron internetowych w naszej sieci. Antywirus to opatentowana przez NETGEAR technologia skanowania strumieniowego (potokowego), pozwalającą na obróbkę pakietów nawet 5x szybciej od standardowego silnika antywirusowego. Rozwiązanie UTM, dzięki prędkości skanowania, może korzystać z dwóch baz sygnatur, NETGEAR oraz Sophos, zawierających ponad milion sygnatur. Jest to nieporównywalnie większa ilość od najbliższego funkcjonalnie urządzenia konkurencyjnego. – UTM to idealne rozwiązanie dla dynamicznie rozwijających się organizacji poszukujących urządzeń brzegowych solidnie zabezpieczających sieć, oferuje przy tym wysoką wydajność. NETGEAR ProSecure jest rozwiązaniem stworzonym dla zabezpieczenia sieci przed zagrożeniami typu wirusy, robaki, konie trojańskie, spyware, rootkity, keyloggery oraz wiele innych pochodzących z Internetu. Cały ruch przesyłany za pomocą protokołu HTTP, HTTPS oraz FTP skanowany jest pod kątem milinów zagrożeń, nawet tych nowych, których sygnatury nie są jeszcze znane. Urządzenie potrafi proaktywnie rozpoznawać oraz blokować poszczególne działania, które mogą stanowić zagrożenie dla sieci – przekonuje Maciej Kaczmarek. Jedna z najważniejszych (opatentowanych) technologii zaimplementowanych w serii ProSecure zamiast skanować cały plik, skanuje poszczególną porcję danych, po czym błyskawicznie przekazu je ją do sieci LAN. Dzięki temu urządzenia ProSecure potrafią przeskanować ogromną ilość danych w bardzo krótkim czasie, nie dopuszczając szkodliwego oprogramowania do penetracji sieci firmowej. Urządzenia ProSecure, w celu zabezpieczenia się przed witrynami zawierającymi szko dli we opro gra mo wa nie, ko rzy sta ją z „rozproszonej analizy ru chu internetowego”. Rozproszona baza danych zawiera ponad 100 milionów adresów witryn podzielonych na 64 kategorie. Adresy te zbierane są z sond rozmieszczonych u największych ope-
budowa sieci_csi.qxd 12-07-01 11:16 Page 69
EDUKACJA ra to rów te le ko mu ni ka cyj nych w po wo ła nych do te go ce lu cen trach ana li tycz nych. Do dat ko wo, ser we ry fir my NET GE AR prze twa rza ją te da ne oraz two rzą zbiór ak tu ali za cji dla urzą d zeń Pro S e c u r e. Urzą d ze n ie sa m o czyn nie po bie ra ak tu ali za cje za bez pie cza ją ce przed za gro że nia mi, na wet ty mi, któ re po wsta ły kil ka chwil wcze śniej na dru gim koń cu świa ta. Se ria urzą dzeń Pro Se cu re to pro ak tyw ne za bez pie cze nie użyt kow ni ków oraz in fra struk tu ry IT od spa mu oraz za gro żeń za war tych w po czcie elek tro nicz nej. W po rów na niu do in nych roz wią zań, spraw dza ją cych tyl ko okre ślo ną część li stu elek tro nicz ne go, UTM po tra fi wy kryć oraz za blo ko wać w cza sie rze czy wi stym spam rów nież na pod sta wie spo so bu je go dys try bu cji. Dzię ki roz pro szo nej ana li zie ru chu in ter ne to we go, NET GE AR w spo sób cią gły po bie ra da ne z 50 mi lio nów sond roz miesz czo nych na ca łym świe cie. Jak tyl ko e -ma il zo sta nie za kla sy fi ko wa ny ja ko spam, ska ner przy pi su je mu sy gna tu rę, dzię ki cze mu za bez pie cza sieć przed za gro że niem oraz je go dal szym roz pro sze niem w na szej sie ci lo kal nej. Urzą dze nie Pro Se cu re pra cu je rów nież ja ko za p o r a ognio w a, dzię k i cze m u ma m y do dys po zy cji ta kie tech no lo gie, jak SPI, IPS, oraz za bez pie cze nie przed de nial -of -se rvi ce (DoS). Za bez pie cze nia te umoż li wia ją za blo ko wa nie ata ków ha ke rów, ska no wa nie por tów, ata ków DoS czy też TCP/UDP flo o ds. Sys t e m y IPS oraz IDS za w ar t e w Pro Se cu re UTM wy ko rzy stu ją spe cjal ny ję zyk, łą czą cy w so bie za le ty sy gna tur, pro to ko łów oraz me tod wy kry wa nia ano ma lii w sie ci, tym sa mym za bez pie cza jąc sieć przed ha ke ra mi pró bu ją cy mi pe ne tro wać in fra struk tu rę. Sys tem IPS jest nie tyl ko waż ny, ale rów nież nie zbęd ny przy pro jek to wa niu bez piecz nej sie ci. Sys tem IPS za pew nia ana li zę pro to ko łów, umoż li wia ska no wa n ie za war to ści pa kie tów oraz umoż li wia blo ko wa nie wie lu ro dza jów ata ków, ta kich jak prze peł nie nie bu fo rów, ska no wa nie por tów, ata ki z wy ko rzy sta niem apli ka cji web oraz wie le in nych. Sys tem IPS blo ku je atak w mo men c ie je g o wy k o n y w a n ia. Do d at k o w o, po za za bez pie cze niem sie ci przed za gro że nia mi po cho dzą cy mi z ze wnątrz, urzą dze nie, po przez wy mu sze nie po li tyk bez pie czeń stwa, za bez pie cza przed użyt kow ni ka mi znaj d u ją c y m i się we w nątrz sie c i, a do kład nie nad uży cia mi, ja kich mo gą się do pu ścić, na ra ża jąc in fra struk tu rę na ata ki. Pro Se cu re UTM umoż li wia kon tro lę apli ka cji, ta kich jak ko mu ni ka to ry czy też p2p.
Ko rzy ści pły ną ce z roz pro szo nej ana li zy spa mu l wysoka wykrywalność – blokowanie nawet do 97 proc. spamu l efektywna dla każdego rodzaju spamu – wykrywa spam również w przypadku czcionek zawierających znaki dwubajtowe oraz spam wykorzystujący obrazy l niski poziom błędnego oznaczania poczty – mniej niż 1 na 1,5 miliona mejli oznaczany jest jako spam
Nie zbęd ny skład nik Roz wią za nie UTM jest nie zbęd nym ele men tem w przy pad ku bu do wy sie ci LAN. Nie za leż nie, czy wy ko rzy stu je my prze wód mie dzia ny czy bu du je my bez prze wo do wy do stęp do In t er n e t u. Je ś li wy b ór pad n ie na WLAN, po win no się wy ko rzy sty wać kon tro ler za rzą dza ją cy sie cią bez prze wo do wą, umoż li wia jąc lo ka li za cję punk tów do stę po wych, jak rów nież pod łą czo nych użyt kow ni ków, oraz umoż li wiać ich lo ka li za cję w prze strze ni. Dwa kom ple men tar ne roz wią za nia, czy li kon tro ler z punk ta mi do stę po wy mi oraz UTM, bę dą płasz czy zną nie za wod ne go roz wią za nia sie cio we go, któ re spro sta naj bar dziej wy ma ga ją cym użyt kow ni kom i spo wo du je du żą funk cjo nal ność i wy go dę ko rzy sta nia z tej tech no lo gii. Dzię ki cen tral ne mu za bez pie cze niu wszyst kie kom pu te ry oraz użyt kow ni cy za lo go wa ni do punk tów do stę po wych roz miesz czo nych na te re nie szko ły bez ry zy ka i bez za gro że nia mo gą ko rzy stać z sie ci we wnętrz nej i In ter ne tu. – Cen tral ne uży cie UTM -a umoż li wia ad mi ni stra to ro wi sie ci za rzą dza nie po li ty ką za bez pie czeń wspól ne dla ca łej in fra struk tu ry szkol n ej, bez ko n iecz n o ś ci in s ta lo w a n ia na kom pu te rach uczniów dro gich li cen cji an ty wi ru so wych. Uprasz cza to pra ce oraz ob ni ża jed nost ko we kosz ty utrzy ma nia in fra struk tu ry. War to roz wa żyć za sto so wa nie no wo cze snych tech no lo gi UTM przed przy kry mi do świad cze nia mi zwią za ny mi z in fek cją, gdyż, jak po da je Gart ner, 75 proc. przed s ię b iorstw roz w a ż a za b ez p ie c ze n ie swo jej sie ci do pie ro po do tkli wych ata kach z sie ci – in for mu je Ma ciej Kacz ma rek.
69
nask_csi.qxd 12-07-01 11:18 Page 70
EDUKACJA
Cyfrowy świat ucznia
Fot. THETA
Średni wiek dziecka rozpoczynającego przygodę z Internetem to obecnie 7 lat (badania EU Kids Online). Dostęp do technologii informatycznej jest dziś w codziennym otoczeniu dziecka; prawie 90 proc. europejskich dzieci korzysta z Internetu w domu, a ponad 60 proc. – w szkole. Internet odgrywa coraz ważniejszą rolę w edukacji, dając niespotykane wcześniej możliwości dostępu do wiedzy oraz interaktywnych metod nauczania i rozwoju kreatywności u młodych ludzi. Zachęcając jednak dzieci do aktywności opartej na narzędziach internetowych, należy pamiętać o przygotowaniu ich do świadomego i bezpiecznego korzystania z nowych mediów.
Zarówno młodzi internauci, jak również ich rodzice, opiekunowie i nauczyciele potrzebują wsparcia w zdobywaniu wiedzy o zagrożeniach sieciowych oraz pomocy w umiejętnym radzeniu sobie z cyberprzestępczością. Międzynarodowe, kompleksowe działania w zakresie edukacji medialnej oraz popularyzacja wiedzy o zagrożeniach były głównym celem, za inicjowanego w 1999 r. przez Komisję Europejską, Programu Safer Internet. Polskie Centrum Safer Internet realizuje program Komisji Europejskiej Safer Internet nieprzerwanie od 2005 roku. W ramach dofinansowania unijnego Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – instytut badawczy (koordynator projektu) wraz z Fundacją Dzieci
70
Niczyje (FDN) prowadzi kompleksowe działania obejmujące akcje edukacyjne, medialne kampanie społeczne oraz prowadzi dwa zespoły pomocowe: Dyżurnet.pl – zajmujący się zwalczaniem nielegalnych treści w Internecie – oraz Helpline.org.pl, świadczący pomoc dzieciom, ich opiekunom i profesjonalistom w zakresie zagrożeń sieciowych.
In ter net już nie tyl ko na lek cji in for ma ty ki Jak wynika z badań, dzieci stają się aktywnymi użytkownikami sieci w tym samym czasie, kiedy
nask_csi.qxd 12-07-01 11:18 Page 71
EDUKACJA zaczynają swoją szkolną edukację. Dlatego tak ważna jest jak najszybsza odpowiedź szkolnictwa na potrzebę budowania świadomości dziecka odnośnie niebezpieczeństw internetowych, nauka krytycznego podejścia do zasobów internetowych oraz nauka właściwego zarządzania swoim wizerunkiem w sieci. Włączenie tematyki bezpieczeństwa on-line do programów nauczania nastąpiło już w większości krajów członkowskich UE. Plany zwiększonego zaangażowania szkół oraz rozwój podstawy programowej w kierunku edukacji w zakresie nowych mediów opisuje też najnowszy dokument Komisji Europejskiej: „Strategia UE na rzecz lepszego Internetu dla dzieci”. Biorąc pod uwagę, że Internet już dawno opuścił jedynie sferę technologii, a coraz bardziej wszedł w społeczny rozwój dziecka, należy też zwrócić uwagę na właściwe przygotowanie do edukacji medialnej nauczycieli innych niż tylko nauczycieli informatyki. Objęcie działaniami edukacyjnymi jak najszerszego grona nauczycieli oraz pedagogów należy do priorytetów programu Safer Internet oraz stanowi kluczową gałąź aktywności Akademii NASK. Od 2005 roku Polskie Centrum Safer Internet przeszkoliło, podczas szeregu konferencji organizowanych we wszystkich miastach wojewódzkich, ponad 3500 nauczycieli zaangażowanych w działania edukacyjne w zakresie bezpieczeństwa on-line. Realizując od lat model szkoleniowy „train the trainers”, każdy przeszkolony nauczyciel i pedagog otrzymuje kompleksowe materiały dydaktyczne pozwalające mu na prowadzenie zajęć z tematyki bezpieczeństwa dzieci w Internecie w swoim środowisku. Corocznie, od 2007 roku, Polskie Centrum Programu Safer Internet organizuje również Międzynarodową Konferencję „Bezpieczeństwo Dzieci i Młodzieży w Internecie”, podczas której prezentowane są polskie i zagraniczne innowacyjne projekty edukacyjne oraz najnowsza wiedza dotycząca zwalczania nielegalnych treści on-line. W 2011 roku konferencja odbyła się pod patronatem Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Odbiorcami szkoleń oraz kluczowymi partnerami zapraszanymi do wspólnej dyskusji o problemie bezpieczeństwa jest też, oczywiście, wymiar sprawiedliwości. W szkoleniach dedykowanych przestępstwom internetowym wzięło już udział ponad 1600 przedstawicieli Policji, prokuratury oraz sądownictwa.
wśród których króluje Facebook. W Polsce korzysta z sieci społecznościowych już prawie 70 proc. dzieci i młodzieży. W grupie wiekowej 15-16 lat odsetek ten jest jeszcze wyższy (EU Kids online 2010). Co więcej, z serwisu Facebook korzysta ponad połowa dzieci w wieku 9-12 lat (Megapanel PBI/Gemius, 2010 r.), mimo iż jego regulamin zezwala na założenie konta dopiero po ukończeniu 13. roku życia. Użytkownicy portali przenoszą do sieci bogatą wiedzę o swoim życiu. Często, nie zapoznając się z dostępnymi w serwisie ustawieniami prywatności, publikują informacje, które widoczne są dla każdego z wielomilionowej społeczności portalu. Dlatego też edukacja medialna, która w swoim programie poruszy takie zagadnienia, jak świadome kształtowanie wizerunku, szczegółowa analiza danych publikowanych w sieci, ma dziś większe znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej.
ANNA RyWCzyńSKA koordynator Polskiego Centrum Programu Safer Internet/NASK
Musimy być na bieżąco Kluczowym czynnikiem właściwego dopasowania oferty edukacyjnej krajowych centrów Safer Internet są również, finansowane przez Komisję Europejską w ramach programu Safer Internet, badania EU Kids Online, które pozwalają właściwie kreować priorytety oraz dzięki którym powstaje baza wiedzy dotycząca doświadczeń i praktyk związanych z bezpieczeństwem podczas korzystania z Internetu i nowych technologii w Europie. Niezwykle ważnym ewaluatorem podejmowanych akcji jest również współpraca z młodzieżowymi panelami doradczymi wspierającymi w identyfikowaniu najnowszych trendów w zagrożeniach. Działania edukacyjne i popularyzatorskie muszą nadążać za technologią i pojawiającymi się wraz z nią zagrożeniami, do których należy choćby sexting – zjawisko polegające na wysyłaniu i otrzymywania przez dzieci i młodzież SMS-ów, MM-sów, zdjęć czy też e-maili o treści erotycznej. Kluczowe jest również wykorzystywanie nowatorskich środków dotarcia, angażujących
ANNA MAJ PR Manager/NASK
Wyniki badań EU Kids Online wskazują na coraz większą znajomość niebezpieczeństw sieciowych wśród dzieci oraz rosnącą świadomość rodziców i profesjonalistów. Tym niemniej Internet, jako zjawisko dynamiczne, wymaga stałych działań i bieżącej identyfikacji oraz przeciwdziałania nowym zagrożeniom. Jednym z ostatnich fenomenów sieci jest niezwykła popularność portali społecznościowych,
Fot. THETA
Kim jestem w sieci
71
nask_csi.qxd 12-07-01 11:18 Page 72
EDUKACJA
narzędzie edukacyjne dla szkół podstawowych. Kreskówki, oryginalnie przygotowane przez słowackie centrum europejskiego programu Safer Internet, zostały zaadaptowane do polskich warunków – bohaterom bajki użyczył głosu znany aktor Andrzej Grabowski. „Owce w Sieci” dostępne są w różnych wersjach językowych na stronie www.sheeplive.eu, skąd pobrać można również filmy oraz scenariusze zajęć edukacyjnych w polskiej wersji językowej. Specjalnie dla młodszych uczniów ze szkół podstawowych na podstawie teatralnego przedstawienia powstał materiał edukacyjny NASK „Przygody Plika i Foldera w Sieci”, który składa się z filmu oraz scenariuszy lekcyjnych. Ideą autorów tego materiału jest wpojenie dzieciom podstawowych zasad bezpiecznego korzystania z Internetu, np. dbania o własną prywatność. Takich propozycji gotowych materiałów edukacyjnych jest bardzo wiele, a wszystkie są dostępne na stronie projektu www.saferinternet.pl oraz na stronie kampanii edukacyjnej www.dzieckowsieci.pl. Doskonałą okazją do skorzystania z bogatej oferty edukacyjnej jest Dzień Bezpiecznego Internetu (DBI), który obchodzi się w ponad 70 krajach na całym świecie, zawsze w drugi wtorek lutego. Polskie szkoły bardzo chętnie włączają się w tę akcję, organizując przez cały luty konkursy, akademie czy przeprowadzając zajęcia tematyczne. Wszystkie akcje łączy jedna idea: nauka zasad bezpiecznego korzystania z nowych mediów. W tym roku podjętą przez siebie inicjatywę zgłosiło przez stronę www.dbi.pl 1177 szkół z całej Polski.
młodych ludzi w wydarzenia i aktywności artystyczne pozwalające podejść do tematu bezpieczeństwa twórczo i ciekawie. Przykładem takich działań są tworzone przez dzieci i młodzież materiały multimedialne, liczne konkursy oraz innowacyjne działania podejmowane przez szkoły podczas Dnia Bezpiecznego Internetu. Jedną z ostatnich akcji zorganizowanych przez Akademię NASK był również konkurs, skierowany do młodych artystów, na plakat obrazujący hasło akcji „Tworzymy Bezpieczny Internet”.
Ofer ta edu ka cyj na Celem działań jest stworzenie materiałów dydaktycznych pozwalających nauczycielom przeprowadzić ciekawe, atrakcyjne lekcje na temat bezpieczeństwa. Takim ułatwieniem są gotowe propozycje przygotowane przez Polskie Centrum Projektu Safer Internet. Bardzo ważne jest dostosowanie materiałów edukacyjnych do wieku dzieci. Dlatego też inne propozycje są dla najmłodszych internautów-przedszkolaków, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze światem wirtualnym, a inne dla młodzieży gimnazjalnej – bardzo wymagającej grupy odbiorców. Ciekawą ofertą są kreskówki „Owce w Sieci”, które wraz ze scenariuszami zajęć stanowią atrakcyjne
Fot. THETA
Dzia łaj my wspól nie
72
Internet zmienia się bardzo szybko, stąd też konieczność poszukiwania ciągle nowych sposobów dotarcia nie tylko do dzieci czy nauczycieli i pedagogów. Niezwykle ważną grupą, przede wszystkim odpowiedzialną za wychowanie i bezpieczeństwo dziecka, są rodzice, którzy, niestety, często nie mają świadomości, w jaki sposób ich pociecha spędza czas przed komputerem. Specjalnie dla nich powstał ostatnio projekt „Zostań znajomym swojego dziecka”. Hasło akcji ma zachęcić rodziców do aktywnego uczestnictwa w internetowym życiu dzieci, poznania ich zainteresowań i wirtualnej społeczności. NASK, jako organizator akcji, chce dotrzeć do rodziców w miejscu ich pracy, poprzez firmowe intranety i działy HR. Działania edukacyjne muszą nadążać za dynamiką technologii i pojawiającymi się wraz z nią zagrożeniami. Siła w zmaganiach o bezpieczeństwo Internetu musi bazować na kompleksowym podejściu dydaktycznym do wszystkich grup odbiorców oraz na współpracy i wzajemnym zrozumieniu wielu środowisk: biznesu, organizacji społecznych i sektora edukacyjnego. Przygotowanie dzieci do bezpiecznego korzystania z sieci powinno być oparte na uniwersalnych wartościach. Pamiętajmy, że dla dzieci nie istnieje rozróżnienie na świat wirtualny i realny – Internet jest integralną częścią ich codzienności.
zdrowie_csi.qxd 12-07-01 11:47 Page 1
Ochrona zdrowia
Partnerzy merytoryczni:
simple_csi.qxd 12-07-01 11:20 Page 74
Z PrZemysławem Gniteckim wiceprezesem firmy simple sa rozmawia Barbara mejssner.
Mobilność
w diagnostyce i zarządzaniu szpitalem
simple_csi.qxd 12-07-01 11:20 Page 75
rozmowa drogowskazów – Wyposażyli Państwo swój system ERP dedykowany medycynie w możliwość współpracy ze sprzętem mobilnym. Czy taką możliwość ma tylko SIMPLE. iMED, czy także inne platformy? – W zależności od potrzeb branży i danego klienta, jesteśmy w stanie zapewnić dostęp do systemu za pomocą różnych urządzeń mobilnych. Oprócz coraz szerzej stosowanych w szpitalach tabletów i smartfonów, nasz system integruje się z przenośnymi czytnikami kodów czy czytnikami EAN (European Article Number – Europejski Kod Towarowy) i ekranami dotykowymi, które coraz częściej wchodzą w standard wdrożenia w firmach produkcyjnych. Potrzeby zapewnienia mobilnego dostępu do systemu mają również klienci z branży handlowo-usługowej, którym oferujemy system dedykowany mobilnym pracownikom, oraz klienci z sektora edukacyjnego. Mimo iż nasza oferta w tym zakresie poszerzyła się rok temu, mamy już na swoim koncie kilka wdrożeń, dzięki którym kadra dydaktyczna czy studenci przy użyciu tabletów mają dostęp do takich informacji, jak plan zajęć, oceny czy stan płatności. – Od jak dawna mobilna funkcjonalność jest dostępna w ofercie? – Wiemy, czego szukają nasi klienci, dlatego SIMPLE. iMED od początku wprowadzenia na rynek (premiera miała miejsce na początku 2012 roku) miał w standardzie funkcjonalność zapewniającą mobilny dostęp do aplikacji. – Z jakiego rodzaju urządzeniami przenośnymi współpracuje system? Z jakimi mobilnymi systemami operacyjnymi? – Z oprogramowania SIMPLE.iMED można korzystać poprzez urządzenia mobilne typu smartfon, tablet, które zapewniają dostęp do systemu przy łóżku chorego czy w karetce. Platforma pozwala również na integrację z terminalami bezprzewodowymi, czytnikami kodów kreskowych do identyfikacji pacjenta i zachodzących procesów medycznych, działającymi w lokalnej sieci Wi-Fi i Internecie. Może ta wizja wydaje się odległa, ale obecnie większość szpitali, planując informatyzację placówki, uwzględnia w wymaganiach przetargowych właśnie taką funkcjonalność. Czasy prostych, sztywnych i nierozwijalnych systemów, zapewniających płytki obieg informacji mamy już dawno za sobą. Obecnie projekty dotyczące zintegrowanych systemów informatycznych w placówkach służby zdrowia idą w stronę pełnej i kompletnej informatyzacji, zapewniającej natychmiastowy dostęp do wszelkich wymaganych danych w dowolnej lokalizacji szpitala.
– Czy wszystkie placówki, które decydują się na wdrożenie SIMPLE.iMED, wdrażają tak że funkcjonalność zapewniającą współpracę z urządzeniami mobilnymi? Czy podwyższa ona całościowy koszt wdrożenia? – Wszystkie placówki, z którymi prowadzimy rozmowy o wdrożeniu SIMPLE.iMED, są zdecydowane na wprowadzenie w swoich szpitalach urządzeń mobilnych. Ponieważ SIMPLE.iMED jest aplikacją webową i w pełni mobilną, sama funkcjonalność nie wpływa bezpośrednio na zwiększenie kosztu wdrożenia. – Ile placówek służby zdrowia w kraju wdrożyło takie rozwiązanie? – Z oprogramowania ERP marki SIMPLE korzysta ponad 240 placówek medycznych w całym kraju. Jeśli chodzi o wdrożenie nowej platformy SIMPLE.iMED, to obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy ze szpitalami. Zainteresowanie rozwiązaniem takiej klasy jest ogromne. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli pochwalić się pierwszymi sukcesami we wdrożeniach całej platformy. – Jakie informacje są dostępne z poziomu urządzeń mobilnych? – Z poziomu urządzeń mobilnych uprawniony użytkownik ma możliwość dostępu do pełnej dokumentacji medycznej, badań laboratoryjnych i obrazowych, przeglądania i edycji danych medycznych o pacjencie, wyszukiwania archiwalnych danych o pacjencie. Może także zarządzać grafikiem pracy, zarządzać łóżkiem pacjenta dzięki wizualizacji obłożenia łóżek i ich wykorzystania w szpitalu, wydawać zlecenia za pomocą notatek głosowych i/lub wpisywania tekstu.
Obecnie projekty dotyczące zintegrowanych systemów informatycznych w placówkach służby zdrowia idą w stronę pełnej i kompletnej informatyzacji, zapewniającej natychmiastowy dostęp do wszelkich wymaganych danych w dowolnej lokalizacji szpitala.
– Jaki wpływ ma przekazywanie informacji za pomocą urządzeń mobilnych na szybkość diagnozowania pacjentów i jakość leczenia? – Jest to duży skok naprzód w jakości obsługi pacjentów w szpitalach. Lekarz ma możliwość wglądu do całej historii choroby pacjenta stojąc przy jego łóżku czy jadąc w karetce, będąc wyposażonym jedynie w tablet lub smartfon. Dodatkowo, mobilność sys temu umożliwia szyb kie kon sul ta cje me dycz ne bez ograniczeń geograficznych. Menedżerowie szpitali mogą otrzymywać raporty i analizy w formie SMS na telefon bądź mejlowo. Przyspiesza to znacznie proces podejmowania decyzji. Wskazane oso by mo gą na bie żą co kal ku lo wać i monitorować koszty procedur medycznych oraz w czasie rzeczywistym być infor mo wa ni o wszel kich od chy le niach od planów.
75
hp_csi.qxd 12-07-01 11:21 Page 76
ochrona zdrowia
Druk w ratowaniu życia BARBARA MeISSNeR
Jednostki ratownictwa medycznego w Małopolsce korzystają z druku dokumentacji medycznej bezpośrednio w karetkach. Natychmiastowe drukowanie Kart Medycznych Czynności Ratunkowych przyspiesza pomoc poszkodowanym.
HP OfficeJet 100 Mobile, drukarka jednofunkcyjna, montowana m.in. w ambulansach, ma już swojego następcę. Jest to urządzenie wielofunkcyjne HP Officejet 150 Mobile All-in-One. Urządzenie oferuje bezprzewodową łączność za pomocą BluetoothR z wybranymi notebookami i smartfonami. Akumulator litowo-jonowy po pełnym naładowaniu umożliwia wydrukowanie 500 stron. Obudowa urządzenia jest odporna na wstrząsy w trakcie podróży. Pierwsze modele HP Officejet 150 Mobile All-in-One są dostępne na polskim rynku od drugiej połowy czerwca. Wielofunkcyjność urządzenia może uczynić je jeszcze przydatniejszym także w zespołach ratowniczych.
76
W dobie powszechnej mobilności coraz przydatniejszym sprzętem są mobilne drukarki. Ich zastosowanie może być bardzo różne – ile branż, tyle pomysłów. Na mobilne drukowanie jest zapotrzebowanie w przemyśle, edukacji, administracji, finansach, bankowości, administracji publicznej, transporcie, handlu, logistyce, medycynie i wielu innych sektorach. Jest niezbędny wszędzie, gdzie jest potrzebny natychmiastowy dostęp do papierowego dokumentu. Jednym z takich obszarów jest ratownictwo. Tu realizowane są konkretne, ciekawe projekty, gdzie druk jest jednym z elementów obiegu informacji. Rozwiązanie takie już działa w jednostkach ratownictwa medycznego w Małopolsce. Korzysta z niego Bielskie Pogotowie Ratunkowe, Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, jednostki ratownictwa medycznego województwa małopolskiego oraz Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR). Druk mobilny wspiera tam System Wspomagania Ratownictwa Medycznego, który w sposób unikalny w skali kraju, kompleksowo wspomaga proces obsługi zdarzeń medycznych od momentu przyjęcia zgłoszenia, poprzez zadysponowanie właściwych ze-
społów medycznych na miejsce zdarzenia, aż po przewiezienie poszkodowanych do miejsca hospitalizacji. System ten jest integralną częścią Systemu Wspomagania Dowodzenia firmy WASKO SA. To platforma teleinformatyczna wspierająca przyjmowanie zgłoszeń przychodzą cych na numery alarmowe 112, 986, 997, 998, 999 oraz koordynowanie działań służb odpowiedzialnych za ratownictwo i porządek publiczny. Informacja w systemie przekazywana i uzupełniana jest drogą elektroniczną, aż do momentu, w którym wytworzona zostanie kompletna dokumentacja, także w postaci papierowej. Zespół ratownictwa medycznego dzięki syste mowi wprowadza na przenośnym komputerze informacje na temat przebiegu obsługi zdarzenia, od przyjęcia zgłoszenia po wydrukowanie Karty Medycznych Czynności Ratunkowych na drukarkach mobilnych HP OfficeJet 100 zamontowanych w ambulansie zespołu. Obieg dokumentów w systemie nie tylko przyspiesza przekazanie poszkodowanego do szpitala, ale tak że umożliwia rozliczenie dysponenta jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego z Narodowym Funduszem Zdrowia.
technologie_csi.qxd 12-07-01 11:45 Page 1
Technologie w służbie publicznej
Partner merytoryczny:
energetyka_csi.qxd 12-07-01 11:26 Page 78
technologie w służbie publicznej Smart grid
Można płacić za rzeczywiste zużycie mediów
Fot. THETA
W Polsce do 2020 r. musi pojawić się 6 mln inteligentnych liczników energii. Koszty tej rewolucji poniesiemy wszyscy, ale inwestycja będzie opłacalna. Wreszcie będziemy płacić za rzeczywiste zużycie, a nowe taryfy będą dopasowane do indywidualnych preferencji.
78
Sektor energetyczny na naszych oczach ulega znacznym przeobrażeniom. Na rynku pojawiają się nowe podmioty, których nie było w tradycyjnym, znanym nam modelu, gdzie mieliśmy wytwórcę, dystrybutora, sprzedawcę, firmę przesyłową i regulatora. Prosumenci, Agregatorzy, Użytkownicy Pojazdów Elektrycznych, Stacje Ładowa nia Pojazdów Elektrycznych, Dostawcy Usług Energetycznych, Magazyny Energii – wraz z firmami technologicznymi będą kształtowali nowy obraz rynku energetycznego. Rozwój technologii teleinformatycznych sprawia, że branża energetyczna podąża w stronę powszechnego wykorzystywania wartości dostarczanych przez coraz bardziej inteligentne sie ci. Dzięki nim możliwa stanie się szybka komunikacja między wszystkimi uczestnikami rynku energii, zintegrowanie rozproszonych źródeł energetycznych, a dostarczane usługi zagwarantują graczom rynkowym obniżenie kosztów, zwiększenie efektywności i w efekcie zdobycie przewagi konkurencyjnej. Rozwój sektora energetycznego wymuszają też unijne uregulowania prawne. Znane są dyrektywy unijne wymagające znacznej redukcji zanieczyszczeń, a więc optymalizacji branży, do 2020 roku. Unijne urzędy sięgają dalej. W marcu został opublikowany dokument sygnowany przez European Technology Platform (ETP) Smart Grid, zespół unijny zajmujący się rozwojem technologii wspierających energetykę, który nakreśla potrzeby rozwojowe do roku... 2035. Na nieuchronność procesu przechodzenia branży energetycznej na nowoczesne rozwiązania wskazują analitycy. W badaniu IDC Energy Insight, które jest przeglądem najważniejszych tematów istotnych w sektorze energetycznym, czytamy, że w Europie działa już 71 mln nowoczesnych liczników, a ich liczba będzie rosła z roku na rok. Także przed Polską stoi wielkie wyzwanie, gdyż dzięki dyrektywie UE, która nakazuje do 2020 roku wdrożenie inteligentnych liczników u 80 proc. odbiorców energii
energetyka_csi.qxd 12-07-01 11:26 Page 79
technologie w służbie publicznej w krajach Unii, musimy wymienić 6 mln liczników. Koszty tej rewolucji poniesiemy wszyscy, ale inwestycja będzie opłacalna. Wreszcie będziemy płacić za rzeczywiste zużycie, a nowe taryfy będą dopasowane do indywidualnych preferencji. – W Ameryce Północnej, jak i w Europie Zachodniej mało kto się zastanawia, czy inteligentne sieci mają sens, czy instalować inteligentne liczniki. Nikt nie prowadzi dyskusji, czy ta technologia działa, bo oczywiste jest, że tak – zapewnia Sławomir Klimowicz, zajmujący się w SAP Polska rozwiązaniami dla sektora energetycznego.
Jest potencjał Jednym z dostawców dostarczających rozwiązania teleinformatyczne zmieniające Polskę w wielu dziedzinach, jest Grupa ARCUS. Dzięki współpracy z tą giełdową spółką wiele polskich instytucji wykorzystuje nowoczesne systemy zarządzania obiegiem dokumentów i korespondencją masową. W wielu organizacjach działają dostarczone przez Arcusa wydajne urządzenia: oszczędne w eksploatacji drukarki i kombajny biurowe Kyocera Mita, frankownice i kopertownice Pitney Bowes, systemy komunikacji zunifikowanej oraz systemy obiegu dokumentów VARIO opracowane przez Docusoft, spółkę wchodzącą w skład Grupy ARCUS. W skład Grupy wchodzi też firma T-Matic Systems. Spółka dostarcza inteligentnych rozwiązań do zdalnego raportowania, odczytu i zarządzania licznikami pokazującymi zużycie, np. energii elektrycznej. Z kolei ARCUS i T-matic Systems są czołowymi partnerami ADD POLSKA – światowego potentata na rynku inteligentnych liczników. Firma, specjalizująca się w rozwiązaniach dla rynku energetycznego, powstała w celu opracowania skutecznych rozwiązań, umożliwiających pełną kontrolę i zarządzanie infrastrukturą pomiarową. Produkty ADD wspierają zakłady energetyczne w tworzeniu niezawodnej platformy współpracy ze swoimi klientami oraz dostawcami. Dzięki rozwiązaniom ADD możliwy jest łatwy, zdalny odczyt stanu liczników gazu, wody i ciepła czy też zarządzanie oświetleniem ulicznym w miastach. Główny produkt, ADDAX IMS (Information Management System), jest kompletnym rozwiązaniem, które obejmuje urządzenia pomiarowe o dużej dokładności, sprzęt sieciowy oraz pakiet narzędzi oprogramowania. System wspiera zakłady energetyczne w skutecznym zarządzaniu infrastrukturą pomiarową, w zmniejszaniu strat oraz w podwyższaniu ogólnej skuteczności funkcjonowania sieci. Inteligentne rozwiązania pozwalają przedsiębiorstwom typu multi-utility na dokonywanie pomiarów różnych zasobów jednocześnie w obrębie jednego systemu. Z kolei inny system, ADDAX AMI (Advanced Metering Infrastructure), jest samowystarczalny – obejmuje wszystkie elementy niezbędne do stworzenia kompletnego oraz skutecznego rozwiązania
odczytu pomiarów. Oczywiście, ADDAX AMI oferuje możliwość integracji produktów od dostawców zewnętrznych w celu rozszerzenia swojej funkcjonalności. Rozwiązanie umożliwia odczyt urządzeń pomiarowych działających w oparciu o czas zużycia (time-of-use). Dzięki jego elastyczności możliwe jest bieżące śledzenie obciążenia sieci, zarządzanie zapotrzebowaniem na energię, wykrywanie oszustw, bilansowanie, działanie w oparciu o przedpłaty oraz kredytowanie. ADDAX AMI dostarcza niezawodne oraz skuteczne rozwiązania komunikacyjne. Razem z rekomendowanym środowiskiem fizycznym PLC (niskiego i średniego napięcia), które w sposób znaczący redukuje koszty wdrożenia oraz funkcjonowania, ADDAX AMI może korzystać z takich mediów, jak GSM/GPRS, Ethernet. ADD GRUP tworzy też rozwiązania dla scentralizowanego zarządzania siecią oświetlenia ulicznego. ADDAX Light jest pakietem narzędzi sprzętowych i programowych zaprojektowanych w celu indywidualnego lub grupowego zarządzania oświetleniem ulicznym. Rozwiązanie jest oparte na przesyłaniu danych za pośrednictwem PLC (niskiego i średniego napięcia). Korzystanie z PLC sprawia, że system jest niezawodny oraz oszczędny. Pozwala na zdalne ustawienie określonych warunków pracy oświetlenia ulicznego, jak również na monitorowanie stanu technicznego lamp w czasie rzeczywistym. Zalety ADDAX Light to m.in.: optymalizacja zużycia energii, dokładny pomiar zużycia oświetlenia ulicznego, automatyczny zdalny odczyt danych pomiarowych, zwiększenie jakości i obniżenie kosztów obsługi.
Rzeczywiste zużycie Wszystkie te nowoczesne systemy teleinformatyczne zostały docenione przez setki przedsiębiorstw użyteczności publicznej oraz ponad 1,3 miliona użytkowników końcowych na całym świecie, którzy już korzystają z rozwiązań ADD. Także w Polsce. We wrześniu spółki T-Matic i Arcus – partnerzy ADD Polska – podpisały umowy realizacyjne z Energą Operator na dostarczenie inteligentnych liczników. Energa Operator planuje wymianę tradycyjnych liczników na urządzenia umożliwiające zdalny odczyt danych w czasie rzeczywistym. Umowa o wartości 32 mln zł netto obejmuje dostawę i instalację ok. 109 tysięcy urządzeń. Start projektu umożliwi rozliczanie rachunków za faktyczne zużycie energii, a nie prognozy, jak jest dotychczas. – Polski sektor energetyczny stoi przed niepowtarzalną szansą, aby szybko i przy niższych nakładach finansowych dołączyć do grupy najbardziej dynamicznych i konkurencyjnych firm na rynku europejskim. Każde działanie zakrojone na tak szeroką skalę wymaga precyzyjnego przygotowania i analizy doświadczeń międzynarodowych. Ważne jest wybranie tych najlepszych spośród dostępnych praktyk i sposobów inwestowania – zaznacza Sławomir Klimowicz.
Prosumenci, Agregatorzy, Użytkownicy Pojazdów Elektrycznych, Stacje Ładowania Pojazdów Elektrycznych, Dostawcy Usług Energetycznych, Magazyny Energii – wraz z firmami technologicznymi będą kształtowali nowy obraz rynku energetycznego.
79
80 felieton_72 felieton.qxd 12-06-30 11:15 Page 80
felieton
Cyfrowe liczydła
W trakcie realizacji jest już pilotaż „Cyfrowej szkoły”. Mając cały szereg zastrzeżeń to zasad tego projektu, trzeba powiedzieć: nareszcie! Ale trudno pozbyć się obaw, czy nasza cyfrowa zmiana edukacyjna nie wyjdzie nam kulawo. I nie będzie to wynikać z niedostatków projektu, środków finansowych, a z tego, że nałożymy nowoczesne narzędzia na starą filozofię nauczania w naszych szkołach. Cyfrowa szkoła to nie jest szkoła, gdzie zamiast podręczników papierowych korzysta się z tabletów, na których tamte podręczniki są dostępne w formie skanu. Zajęcia z wykorzystaniem multimediów nie są rodzynkiem wśród innych lekcji. A tablica interaktywna nie służy do wyświetlania dat, żeby je lepiej zapamiętać, a potem odpytać uczniów, kiedy to ktoś tam pokonał kogoś tam. Chodzi o to, by wykorzystać multimedia do tego, aby pokazać, dlaczego ktoś w ogóle zaczął walczyć, jakie procesy doprowadziły do wojny czy pokoju, kryzysu czy dobrobytu. Rzecz w tym, by uruchomić wyobraźnię uczniów i pozwolić im kreować nowe światy. Trudno nie kryć obaw, że w takiej, jak obecna, filozofii nauczania na kreowanie tych nowych światów nie ma miejsca. Problem też w tym, że tych 400 szkół zaczęło swoją cyfryzację trochę od końca. Zgłosiły jakiś pomysł, będą wyposażać się w sprzęt, a równolegle mają się szkolić w obsłudze sprzętu i wykorzy-
80
JAROSŁAW MOLGA
stania nowych technologii w nauczaniu. Logiczne wydaje się, że raczej najpierw powinno się nauczycieli przeszkolić, jak można wykorzystać technologie cyfrowe, jak zmienić filozofię lekcji analogowej na cyfrową, a dopiero na tej podstawie skonstruować projekt i doposażyć szkołę. Tymczasem z analizy rynku dostawców, ale także z rozmów z nauczycielami, wynika, że „Cyfrową szkołę” traktują tak, jak ongiś wyposażanie pracowni komputero wych, czyli dodatek czegoś nowego do mocno trzymającego się systemu nauczania. Obyśmy więc na rok czy dwa nie skonstatowali, że wprawdzie mamy w szkole narzędzia cyfrowe, ale są to jedynie liczydła w nowszej technologicznie wersji. A jak już przy liczeniu jesteśmy, to są też takie urządzenia, które warto wspierać. Chodzi o inteligentne liczniki, które już niebawem mają nam mierzyć, ile zużyliśmy prądu, wody czy gazu. Dlaczego warto wspierać takie liczniki? Odpowiem za siebie. Siedzi człowiek w gaciach przed telewizorem, sterany, z dobrym jadłem, patrzy na mecz czy coś in ne go. Jest go dzi na 19. I dzwo nek do furtki. Kto? Inkasent. Więc trzeba się ogarnąć, przestać relaksować, wstać, otworzyć, wpuścić, pozwolić spi sać licznik. Odprowadzić do furtki, zamknąć. Niby nic, ale relaks szlag trafił, właśnie strzelili gola i nie ma po co już oglądać meczu, a jadło już tak nie smakuje. Co ciekawe, inkasenci mają zwyczaj przychodzić zawsze nie w porę, a już inkasenckim hitem jest przychodzenie przed świętami Bożego Narodzenia, żeby powiedzieć, ile to się wybuli, żeby broń Bo że na święta za wiele nie wydać. Otóż po wprowadzeniu inteligentnych liczników takie niechciane wizyty odejdą do przeszłości. Co więcej, ja sam będę mógł kontrolować na bieżąco, ile zużywam energii i ile za nią płacę, bo, jak na razie, płacę zaliczki, bo to zakład energetyczny ma prawo się kredytować moimi rachunkami. Ja energią zakładu w żadnym razie. A może jestem zbytnim optymistą? Może zakła dy ener ge tycz ne tak skon stru ują ce ny za prąd, że ta cena będzie mieć ileś tam składowych i to, co będzie pokazywał inteligentny licznik, to będzie najmniej istotne, bo do tego trzeba będzie doliczyć jakieś opłaty przesyłowe, coś tam, coś tam, by nikt się nie połapał, ile ten prąd naprawdę kosztuje i w efekcie, zamiast inteligentnych liczników, będą cyfrowe liczydła? Oby nie.
okladka 3_72 felieton.qxd 12-07-01 11:31 Page 80
okladka 4_72 felieton.qxd 12-07-01 11:32 Page 80