Spis treści Jeszcze lepszy rok
4
Jak ceni się pracę specjalistów IT?
6
Nieoczywiste IT
Fot. Michał Massa Mąsior, www.madmassa.com
Rynek pracy 8
Start-up 360°
10
Okiem eksperta Karierę trzeba przemyśleć
12
Poznaj branżę IT i odkryj nowe możliwości!
14
Zwinność 2.0 16 Media społecznościowe programisty
18
Od czego zacząć przygodę z programowaniem?
20
To był kolejny dobry rok dla branży IT. I wszystko wskazuje
Zainspiruj się O grach na serio
22
IT pasuje do kobiety
24
Od świątyni dumania po fun roomy, czyli o przestrzeniach biurowych
26
Pracodawcy sami do nas dzwonią
28
Pracodawcy Prezentacje pracodawców
31
Poradnik rekrutacyjny Skuteczne CV 50 Proces selekcji oczami rekruterów
51
Różne oblicza rekrutacji
52
Jak spec od IT może stworzyć profil w mediach społecznościowych? 54
Partnerzy przewodnika:
na to, że tak będzie można powiedzieć również za rok, dwa, trzy… Jednak nie wystarczy płynąć na fali zapotrzebowania na konkretne języki czy technologie. Karierę trzeba planować świadomie, żeby nie dotrzeć do punktu, w którym nasze kompetencje nie będą już tak potrzebne, a co za tym idzie – cenne. Rozmowę o zawodowych wyborach publikujemy na s. 12. W rozwoju oraz w budowaniu swojej pozycji na rynku pracy pomaga aktywność w mediach społecznościowych. O tym, jak mądrze korzystać ze StackOverflow, GitHuba i Twittera przeczytacie na s. 18. Z każdej strony słychać o Agile i faktycznie coraz więcej firm wprowadza zwinne metodyki tworzenia oprogramowania. Co to oznacza dla pracowników? Na co powinni się przygotować, aplikując do firmy działającej np. w Scrumie? Zajrzyjcie na s. 16. Zainspirowaliśmy Was do zastanowienia się nad swoją ścieżką zawodową? Przygotowujecie się już do rozmowy kwalifikacyjnej? Możecie zostać poproszeni o wypełnienie testów typu Codility lub trafić na sesję programowania w parach. O tym, czego spodziewać się po takiej formie rekrutacji, przeczytacie na s. 52. Zanim zaaplikujecie, zwróćcie uwagę, jakie firma ma biuro (s. 26). To odzwierciedla kulturę organizacyjną i może Wam sporo powiedzieć o tym, jak będzie się Wam pracowało. A poza tym miło będzie odpocząć w hamaku, prawda? Mamy nadzieję, że materiały zamieszczone w naszym przewodniku pomogą Wam znaleźć ciekawą, rozwijającą i fascynującą pracę. Powodzenia! Anna Tomczyk
Wydawca: MJCC
Redaktor naczelna: Anna Tomczyk
Nakład: 20 000 egzemplarzy
ul. Chełmska 18b/46, 00-725 Warszawa
Projekt okładki: MJCC
Reklama: reklama@karieraplus.pl, tel. + 48 534 750 534
Adres redakcji: KarieraPlus
Projekt i skład: Pracownia Register, www.pracowniaregister.pl
Przewodnik opublikowano w marcu 2015 r. w Warszawie.
ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa
Korekta: Małgorzata Olszewska, STYLOGRAF
Wykorzystano zdjęcia z biblioteki Shutterstock.com.
www.karieraplus.pl, redakcja@karieraplus.pl
Druk: DRUKPOL, www.drukpol.waw.pl
Za treść płatnych ogłoszeń, prezentacji pracodawców oraz artykułów sponsorowanych redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Żadna część magazynu nie może być wykorzystana bądź publikowana bez zgody wydawcy.
Rynek pracy
Jeszcze lepszy rok Pracownicy działów IT znów znaleźli się wśród 10 zawodów najbardziej dotkniętych niedoborem talentów – wynika z raportu ManpowerGroup. W ujęciu globalnym byli na ósmym miejscu, natomiast w Polsce – o dwa miejsca wyżej. Przykładowo w serwisie Monsterpolska.pl ofert pracy dedykowanych pracownikom IT było najwięcej ze wszystkich specjalności. Kandydaci mogą wybierać najlepsze propozycje i dyktować warunki finansowe. O to, jak rysują się perspektywy dla osób zainteresowanych rozwojem kariery w IT, zapytaliśmy kilku ekspertów.
Małgorzata Majewska Monster Polska
Ubiegły rok charakteryzował się dynamicznym wzrostem liczby ofert pracy dedykowanych specjalistom IT. Najbardziej poszukiwane zawody to programista, Software Engineer oraz menedżer IT. Najczęściej oferowano pracę w Warszawie, Wrocławiu oraz Krakowie. Największą liczbę ofert z kategorii IT w serwisie Monsterpolska.pl opublikowaliśmy w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Na tej podstawie możemy przypuszczać, że rok 2015 będzie równie korzystny dla kandydatów IT. Ofert pracy przybywa szybciej niż chętnych. I tutaj od już kilku lat możemy mówić o rynku pracownika, a nie pracodawcy. To firmy muszą walczyć o kandydatów i zachęcać ich do pracy właśnie u siebie. Konkurencja jest ogromna. A dla kandydatów IT bardzo ważne są pozamaterialne aspekty zatrudnienia – możliwość wykorzystania nowoczesnych technologii i systemów, szkolenia oraz elastyczne godziny pracy. W ubiegłym roku firmy poszukiwały przede wszystkim programistów (Java, PHP, Scrum Master), inżynierów oprogramowania oraz Project Managerów IT.
Ofert pracy przybywa szybciej niż chętnych. To firmy muszą walczyć o kandydatów i zachęcać ich do pracy właśnie u siebie. Justyna Mirska
firma doradztwa personalnego Experis IT W związku z postępującą informatyzacją popyt na pracowników działów IT cały czas utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W dodatku na skutek stałego ocieplenia klimatu gospodarczego firmy uwolniły budżety inwestycyjne. Poprawa sytuacji na rynku pociąga też za sobą wzrost konsumpcyjności i wpływa na rozwój nowych technologii. Wszystko to sprawia, że popyt na specjalistów IT będzie jeszcze narastał. Dotyczy on większości sektorów gospodarki. Osoby, które wiążą swoje plany zawodowe z IT, mogą zatem być pewne znalezienia pracy, niezależnie od upatrzonej branży czy stanowiska. Jednak silnie odczuwalne jest zwłaszcza stałe zapotrzebowanie na specjalistów w obszarze produkcji oprogramowania, co wiąże się m.in. z rozwojem oprogramowania i aplikacji mobilnych. Pośród developerów następuje też coraz wyraźniejszy podział na osoby zajmujące się projektowaniem i architekturą programowania oraz na koderów odpowiedzialnych za wykonawstwo.
4
Silnie odczuwalne jest zwłaszcza stałe zapotrzebowanie na specjalistów w obszarze produkcji oprogramowania, co wiąże się m.in. z rozwojem oprogramowania i aplikacji mobilnych. Prócz wzrostu popytu na pracowników IT zatrudnianych przez duże korporacje obserwowany jest rosnący trend w kierunku rozwijania przez specjalistów IT własnych działalności, start-upów, a także większe zainteresowanie pracą kontraktową. Sektor IT to świetny przykład globalizacji rynku. Pozostając w Polsce, można pracować dla firm na całym świecie, a nawet stać się częścią zespołu projektowego rozproszonego w różnych krajach i na różnych kontynentach. Jednocześnie powoduje to wzrost konkurencji w tej branży, zwłaszcza na niższych stanowiskach. Popyt na pracowników IT w Polsce jest przewyższany przez zapotrzebowanie panujące w krajach Unii Europejskiej, które chętnie sięgają po naszych specjalistów, cenionych za posiadaną wiedzę, umiejętności i pomysły. Jak pokazuje raport publikowany przez agencję zatrudnienia ManpowerGroup, pracownicy działów IT od pięciu lat są wymieniani przez pracodawców w pierwszej dziesiątce zawodów w największym stopniu obarczonych niedoborem talentów. Dotyczy to zarówno Polski, jak i wyników w ujęciu globalnym. Panujący w branży IT niedobór talentów wpływa nie tylko na wzrost stawek wynagrodzeń, ale i na łatwość znalezienia zatrudnienia, nawet w sytuacji nieposiadania jeszcze doświadczenia w zawodzie. Pracodawcy zdecydowanie częściej, niż ma to miejsce w innych branżach, inwestują w pozyskanie nie tylko doświadczonych specjalistów, ale i studentów kierunków technicznych, którzy jeszcze nie wkroczyli na rynek pracy. Pojawia się także bardzo ciekawy trend aktywizacji zawodowej w kierunku IT osób z innych branż, jak np. współtworzony przez firmę doradztwa personalnego Experis IT program, którego celem jest pomoc uczestniczącym w nim paniom w przekwalifikowaniu się na testerów IT. Coraz częściej pojawia się też zapotrzebowanie na pracowników łączących inne zawody z umiejętnościami z obszaru IT. Poszukuje się np. grafików znających technologie webowe (jak HTML czy JavaScript) i Project Managerów z podstawową wiedzą o bazach danych (SQL).
KarieraPlus IT 2015
Pożądani specjaliści
Obecnie 7 mln osób znajduje zatrudnienie w sektorze technologii informacyjnych i komunikacyjnych na terenie Europy. Stanowiska, na które wciąż jest największy popyt, wiążą się z obszarem software i usługami IT, podczas gdy zmniejsza się zapotrzebowanie na specjalistów związanych z produkcją i telekomunikacją. Wynika to przede wszystkim z postępu technologicznego oraz wzrostu konkurencji na rynku. Ze znalezieniem pracy w centrach usług wspólnych nie powinni mieć też problemu studenci po kierunkach technicznych. Warto jeszcze w trakcie studiów odbywać staże lub praktyki, aby nabyć podstawowe kompetencje, które następnie będziemy mogli wykorzystać w przyszłej pracy. Obecnie mamy do czynienia z dużą liczbą projektów związanych z technologiami webowymi, czyli budowaniem systemów i rozwiązań, które dzięki temu są bardziej skalowalne. To sprawia, że dostęp do nich możliwy jest z każdego miejsca na świecie. Jest to związane z kierunkiem rozwoju nowoczesnych technologii w stronę większej mobilności i dostępności.
Filip Walkowicz
Site Leader & Director Customer Care w Akamai, członek zarządu ASPIRE
Aleksandra Kujawa
Business Unit Manager w Antal IT Services, Partner Strategiczny ABSL Sektor nowoczesnych usług dla biznesu rozwija się w Polsce bardzo szybko, w szczególności jeśli chodzi o firmy działające w branży IT. Eksperci Antal International przewidują stabilny wzrost zatrudnienia (na poziomie 4%) oraz coraz szybszy rozwój nowych technologii, które powoli wypierają te starsze. Kadra IT nie musi się więc obawiać o miejsca pracy w najbliższym roku, szczególnie w takich sektorach jak big data, urządzenia mobilne i przechowywanie danych w chmurze, do których przekonuje się coraz więcej firm. Pracodawcy z omawianego sektora zdają sobie sprawę z tego, że obecnie możemy mówić o rynku kandydata, w związku z czym coraz więcej uwagi poświęcają rekrutacji, szkoleniom i zarządzaniu rotacją. Coraz bardziej popularna wśród kandydatów staje się również praca kontraktowa, której wartość w Europie szacuje się na 18 mld euro, co stanowi 13% wszystkich zatrudnień. Dla porównania – w Stanach Zjednoczonych poziom ten przekroczył 23%.
Kadra IT nie musi się obawiać o miejsca pracy w najbliższym roku, szczególne w takich sektorach jak big data, urządzenia mobilne i przechowywanie danych w chmurze.
Rynek IT, np. w Krakowie, jest bardzo dynamiczny i zróżnicowany, dzięki czemu osoby związane z tą branżą nie mają problemów ze znalezieniem zatrudnienia. Specjalizacje cieszące się największą popularnością to: administratorzy systemów informatycznych, specjaliści ds. wsparcia technicznego oraz programiści. W związku z dużą liczbą centrów usług wspólnych trzeba jednak pamiętać, że poza umiejętnościami technicznymi liczy się znajomość co najmniej jednego języka obcego w stopniu zaawansowanym oraz rozwinięte umiejętności interpersonalne.
W związku z dużą liczbą centrów usług wspólnych trzeba pamiętać, że poza umiejętnościami technicznymi liczy się znajomość co najmniej jednego języka obcego w stopniu zaawansowanym oraz rozwinięte umiejętności interpersonalne. Ciągle w czołówce najbardziej poszukiwanych zawodów utrzymują się programiści. Na topie są przede wszystkim developerzy z wiedzą dotyczącą baz danych SQL, Java oraz .NET. Nie należy zapominać też o specjalistach technologii mobilnych, na których jest coraz większe zapotrzebowanie. Duża konkurencja wśród poszukujących wykwalifikowanych specjalistów sprawia, że firmy coraz częściej inwestują w programy stażowe, które dla absolwentów są szansą na zdobycie doświadczenia i w wielu przypadkach kończą się przedłużeniem współpracy i zatrudnieniem praktykanta. Jednak również tutaj należy pamiętać, że znajomość języków obcych jest kluczowa.
www.karieraplus.pl
5
Rynek pracy
Jak ceni się pracę specjalistów IT? 25% zarabiało
Wynagrodzenia w dziale IT w 2014 r. (brutto w zł)
9500 zł i więcej mediana zł
6100 25% zarabiało zł i mniej
4000
To o 1950 zł więcej, niż wyniosła mediana dla całego badania
Wynagrodzenia pracowników z poszczególnych działów IT w 2014 r. (brutto w zł) mniejsze działy wchodzące w skład działu IT
25% 25% zarabiało mediana zarabiało poniżej powyżej
stanowisko
25% 25% zarabiało mediana zarabiało poniżej powyżej
architektury/projektowania
5785
8945
12 500
inżynier oprogramowania
6000
8000
10 000
wdrożeń
4650
7200
11 300
programista C/C++
9600
6665
4045
programowania
4400
6500
9500
programista Java
4200
6050
8800
bezpieczeństwa
4500
6500
9500
administrator systemów IT
4400
6000
8000
testowania
4000
5875
8411
programista PHP
3500
4928
6722
ogólny dział IT
3550
5400
8600
wsparcia/administracji
3500
4992
7500
grafiki komputerowej
2500
3200
4620
Źródło: Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń (OBW) przeprowadzone przez Sedlak & Sedlak w 2014 r. Informacje o badaniu: 125 624 uczestników, 62,3% osób ma nie więcej niż 35 lat, 67% mieszka w miastach powyżej 100 000 mieszkańców, 72,2% ma wykształcenie wyższe, 69,4% zajmuje stanowiska specjalistyczne lub kierownicze, 45,1% pracuje w wielkich lub dużych przedsiębiorstwach.
6
Wynagrodzenia pracowników działu IT na stanowiskach w 2014 r. (brutto w zł)
Mediana – poniżej i powyżej niej znajduje się dokładnie po 50% danych. Innymi słowy, jeżeli mediana wynosi 2000 zł, to znaczy, że wynagrodzenie na danym stanowisku jest w połowie firm niższe, a w połowie wyższe od 2000 zł. Mediana jest miarą statystyczną, która lepiej niż średnia oddaje tendencję centralną wyników, ponieważ średnia może być zaburzona przez wyniki skrajne.
KarieraPlus IT 2015
Wynagrodzenia
6500
3610
5000
4000
5000
7500
6000
4200
Mediana wynagrodzeń pracowników działu IT w różnych województwach w 2014 r. (brutto w zł)
wynagrodzenie
5400 najwyższe w województwie mazowieckim
4500
7000 4310
3800
5472
najniższe w województwie warmińsko-mazurskim
3811
6550
Mediana wynagrodzeń pracowników działu IT o różnym stażu pracy w 2014 r. (brutto w zł) 9000 mediana wynagrodzeń
8000 7000
7500
6000
8000
8300
7950
6110
Mediany wynagrodzeń na wszystkich analizowanych stanowiskach z działu IT były wyższe niż mediana dla całego badania, która w 2014 r. wyniosła 4150 zł brutto.
5000
5000
4000 3000
Chcesz wiedzieć, ile powinieneś zarabiać? Weź udział w Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń i porównaj swoje zarobki z innymi. Wejdź na stronę: http://wynagrodzenia.pl/obw.php
3500
2000 1000 0
1 rok lub mniej
2–3
4–5
6–8
9–10
11–15
16+
Komentarz redakcji portalu wynagrodzenia.pl Jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego w 2014 r. przez Sedlak & Sedlak, w skali całego kraju mediana zarobków w branży IT wyniosła 6000 zł brutto miesięcznie. Co więcej, co czwarty pracownik IT zarabiał przeciętnie 9200 zł i więcej. Wysokie płace informatyków to efekt dużego zapotrzebowania na specjalistów w tej dziedzinie. Najwyższe płace otrzymywali pracownicy z Mazowsza, gdzie mediana ich wynagrodzeń wyniosła 7000 zł brutto. Wysokie przeciętne zarobki, przekraczające 6000 zł, odnotowano również w województwach pomorskim, dolnośląskim i małopolskim. Mediana wynagrodzeń dyrektorów wyniosła 16 000 zł brutto, a wśród kierowników była o 7000 zł niższa. Natomiast pracownik szeregowy w branży IT musiał pracować prawie pięć miesięcy, aby otrzymać równowartość miesięcznej pensji dyrektora.
Najwyższe płace otrzymywali pracownicy z długim stażem pracy. Wynika to nie tylko z ich doświadczenia, ale również z pozycji, jaką zajmują w hierarchii organizacji. Regułą staje się też to, że firmy z przewagą kapitału zagranicznego, aby przyciągnąć najbardziej utalentowanych informatyków, są skłonne płacić specjalistom IT więcej niż przedsiębiorstwa, w których przeważa kapitał polski. W firmach zagranicznych mediana wynagrodzeń wyniosła 7659 zł brutto, natomiast w polskich – 5000 zł. Wysoko opłacane są stanowiska inżynierów oprogramowania i programistów (6000– 8000 zł), natomiast niższe zarobki otrzymują przeciętnie graficy (mediana ich wynagrodzeń wyniosła 3500 zł brutto).
www.karieraplus.pl
7
Rynek pracy
Nieoczywiste IT Praca w IT to nie tylko firmy technologiczne i tworzenie oprogramowania. Karierę w tym obszarze można również rozwijać w wewnętrznych działach IT przedsiębiorstw z różnych branż, a osoby, które mają dobrze rozwinięte kompetencje miękkie, mogą np. zdecydować się na rolę konsultanta. Na specjalistów IT czeka więc wiele możliwości – prezentujemy kilka z nich.
Doradca – między biznesem i IT Konsulting IT to obszar, w ramach którego analizuje się i optymalizuje sposób wykorzystania przez klienta technologii w celu realizacji strategii biznesowej. Ta dziedzina obejmuje m.in. analizy sprzętu i oprogramowania, ocenę funkcjonalności i testowanie wydajności systemów i aplikacji czy zarządzanie ryzykiem związanym z technologiami. Konsultanci odpowiadają również za opracowywanie i wdrażanie nowych rozwiązań oraz ich integrację z tymi, które już funkcjonują wewnątrz organizacji. Praca może obejmować np. zagadnienia związane z bezpieczeństwem sieci, rozwój oprogramowania, redukcję niewykorzystywanych lub mało wydajnych elementów infrastruktury IT, szkolenia i opracowywanie procedur związanych z technologią. Doradztwo informatyczne to zajęcie dla osób, które lubią zmiany, chcą zdobywać informacje na temat organizacji o różnym charakterze i czerpią radość z ich poznawania.– Działy IT w organizacjach często skupiają się na bieżącej działalności. My możemy spojrzeć na problem z dystansem, doradzić, jak rozbudować dany system, poprawić go czy ulepszyć, ponieważ z dużym prawdopodobieństwem już wcześniej radziliśmy sobie z podobnymi dylematami różnorodnych klientów. Mamy know-how, a jeśli coś nas zaskoczy, konsultujemy się z kolegami i wspólnie szukamy rozwiązania – mówi Tomasz Gawroński, konsultant biznesowy w pionie integracji Sygnity. Częstą praktyką wśród konsultantów IT jest opracowywanie instrukcji i zbieranie informacji na temat różnych systemów, a następnie dzielenie się pomiędzy sobą wiedzą. Jest to szczególnie pomocne osobom, które nie mają wykształcenia kierunkowego. Michał Konieczny, konsultant biznesowy z Sygnity, ukończył studia ekonomiczne. – Kiedy trafiłem do firmy, przeszedłem odpowiednie szkolenia, które przygotowały mnie do pracy. Bardzo cenię swoją wiedzę z zakresu rachunkowości i ekonomii. Obecnie opiekuję się kontrahentami biznesowymi z różnych branż (m.in. banki, telekomunikacja), a rozumienie ich specyficznych potrzeb jest kluczowe w efektywnej współpracy. Później przekładam wymagania na komunikaty jasne dla programistów – opowiada. – W pracy konsultanta liczą się dobrze rozwinięte kompetencje miękkie, które umożliwiają profesjonalny kontakt z klientem. Przydatna jest także umiejętność prowadzenia szkoleń i prezentacji – dodaje Michał.
Zatrudnienie w takim dziale jak nasz znajdą osoby o różnorodnych kompetencjach, od administratora systemów po programistę. Piotr Plura, UBS Jakie wyzwania czekają na konsultantów IT? Najczęściej wymieniane są te związane z wdrożeniami systemów. Na zapoznanie
8
Dzięki specjalistom IT możemy zachować ciągłość procesu sprzedaży, pomimo zdarzających się awarii i nieoczekiwanych okoliczności. Krzysztof Janka, Grupa Eurocash się ze specyfiką działania nabywcy zazwyczaj jest niewiele czasu i tylko dzięki sprawności analitycznej udaje się przełożyć procesy biznesowe na odpowiednie funkcjonalności oprogramowania lub aplikacji. Ważnym atutem jest umiejętność zarządzania projektami, efektywnej organizacji czasu i pilnowania harmonogramu. Eksperci w tej dziedzinie powinni być także mobilni, ponieważ często realizują projekty w innym oddziale firmy lub u klienta.
IT w finansach… Potężnego zaplecza IT, choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, wymagają również banki i inne instytucje finansowe. Trendy w tym obszarze są ściśle związane z kierunkiem rozwoju branży i skupiają się wokół szeregu systemów IT. Klienci oczekują komfortu, dostępu do konta i płatności czy produktów finansowych przez internet w każdej sytuacji i na różnych urządzeniach. Za tym idzie konieczność przygotowania specjalnych aplikacji i prowadzenia platform służących do e-bankowości. Wewnętrzne funkcjonowanie organizacji również jest uzależnione od prężności działania serwisów informatycznych. Dla instytucji finansowych to duże wyzwanie – muszą zadbać nie tylko o łatwość korzystania z technologii informatycznych, ale i o bezpieczeństwo przetwarzanych danych. Ważną częścią obszaru IT w tego typu organizacjach są więc wyspecjalizowane zespoły oceny ryzyka i kontroli bezpieczeństwa IT. Kto się w nich odnajdzie? – Zatrudnienie w takim dziale jak nasz znajdą osoby o różnorodnych kompetencjach, od administratora systemów po programistę – wyjaśnia Piotr Plura z UBS. Podkreśla też, że zagadnień ryzyka w IT nie należy się obawiać. – Wiedza pracowników zostaje bardzo szybko uzupełniona o niezbędne elementy dzięki odpowiedniemu doborowi szkoleń. Najważniejsze przy zarządzaniu ryzykiem jest przekazanie analitykom możliwych scenariuszy działania w odniesieniu do poszczególnych technologii lub systemów, aby – jeśli dostają zadanie – wiedzieli, od czego zacząć i na jakie aspekty zwrócić uwagę. Początkujące osoby mają również mentorów o odpowiednich kompetencjach interpersonalnych, którzy pomagają wdrożyć się w międzynarodowe środowisko pracy – dodaje Piotr. W bankach konieczny jest ciągły nadzór nad infrastrukturą i zapewnienie skalowalności systemów, a do tego potrzebne jest biznesowe podejście. Szczególnie cenieni są więc kandydaci łączący
KarieraPlus IT 2015
IT w różnych branżach
wiedzę techniczną ze świadomością tego, jak funkcjonują złożone organizacje.
…i w handlu Dział IT jest także ważną częścią firm w branży handlowej. Jego wsparcie jest niezwykle istotne w takich obszarach jak sprzedaż i logistyka, gdzie w powszechnym użyciu są m.in. systemy klasy TMS (ang. Transport Management System), WMS (ang. Warehouse Management System) czy CRM (ang. Customer Relationship Management). Oprogramowanie służące do planowania procesów związanych z magazynowaniem i dystrybucją towarów musi być idealnie dopasowane do potrzeb organizacji i uwzględniać wiele zmiennych związanych np. z charakterem sprzedawanych produktów. Niełatwo jest przy tym sprostać wyzwaniom, z jakimi muszą się mierzyć firmy w tej branży. – Dzięki specjalistom IT możemy zachować ciągłość procesu sprzedaży pomimo zdarzających się awarii i nieoczekiwanych okoliczności. Nasz zespół świadczy wsparcie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, w kilkunastu centrach dystrybucyjnych, kilkuset hurtowniach i w jeszcze większej liczbie sklepów w całej Polsce. Dodając do tego dynamikę działania w sektorze FMCG, można sobie wyobrazić, jak ogromny jest zakres prac – wyjaśnia Krzysztof Janka, kierownik sekcji IT w Grupie Eurocash.
Nieustanna kooperacja Bez względu na sektor kluczem do efektywnego funkcjonowania dużych zespołów informatycznych w przedsiębiorstwach spoza branży IT jest ciągła komunikacja z innymi jednostkami firmy.
W pracy konsultanta liczą się dobrze rozwinięte kompetencje miękkie, które umożliwiają profesjonalny kontakt z klientem. Michał Konieczny, Sygnity – Nasz zespół jest otwarty na pytania i komentarze wszystkich pracowników UBS. Mamy świadomość, że jedna niewielka konsultacja może mieć pozytywny wpływ na cały projekt, bo pozwala uwzględnić również regulacje prawne związane z bezpieczeństwem informacji i odzwierciedlić je w systemach, przygotowywanym oprogramowaniu i prowadzonym serwisie – mówi Piotr. Podkreśla też wagę tego, czym zajmuje się jego dział. – Rezultaty naszej działalności wpływają na decyzje strategiczne zapadające w firmie. Uświadamiamy osobom decyzyjnym istniejące zagrożenia i luki w działaniach systemów – mówi nasz rozmówca z UBS. W globalnych instytucjach współpraca odbywa się jednak nie tylko w ramach oddziałów krajowych, ale również na poziomie biur rozsianych po całym świecie. Wymaga to więc bardzo dobrej znajomości języka angielskiego – zarówno technicznego, jak i biznesowego – a także otwartości kulturowej. Zejście z utartej ścieżki kariery w branży IT może sprawić, że nie tylko zdobędziesz nowe kompetencje, ale i zyskasz szerszy kontekst biznesowy i wiedzę z danej branży. Zastanów się więc, czy nie warto włączyć tego etapu do swojej ścieżki zawodowej. Być może okaże się to strzałem w dziesiątkę.
www.karieraplus.pl
Michalina Abramowicz
Rynek pracy
Start-up 360° W Polsce panuje moda na zakładanie start-upów. Znudziła ci się praca na etacie? Załóż start-up! Nie możesz znaleźć pracy? Załóż start-up! Kończysz studia? Załóż start-up! Medialny szum sprawia, że początkujący przedsiębiorca miewa złudne poczucie wysokiej stopy zwrotu z inwestycji pomimo stosunkowo niewielkiego kapitału początkowego. Łatwo zapomnieć o tym, że większość start-upów upada w ciągu pierwszych dwóch lat istnienia. Sprawdzamy dla was, jak przekuć swój pomysł w sukces.
Mentorzy Bez nich nie usłyszelibyśmy o wielu polskich start-upach. Dla młodych ludzi ich zdanie oznacza często być albo nie być. I nie chodzi tylko o pieniądze. – Środki finansowe są w gruncie rzeczy łatwo dostępne. Start-upy oczekują czegoś więcej – faktycznej pomocy w rozwijaniu projektu i zdobywaniu kontaktów biznesowych – tłumaczy Mateusz Tułecki, menedżer inwestycyjny z AGORA S.A. W internecie dostępne są bazy aniołów biznesu, za pomocą których można szybko nawiązać z nimi kontakt. Jednak najlepiej uczestniczyć w konferencjach i wydarzeniach dla branży, np. Start-up Weekend czy Startup Fest Agora. Ważna jest także obecność w mediach społecznościowych. Warto rzetelnie prowadzić stronę internetową lub bloga. Jeżeli spółka robi coś ciekawego, to istnieje duża szansa, że inwestor sam się do niej zwróci. – Na rynku jest obecnie bardzo dużo kapitału, a niewiele ciekawych projektów z dużym potencjałem. To projektodawcy mogą wręcz przebierać w ofertach, jeżeli faktycznie mają wiedzę, umiejętności i pomysł, jak zdobyć rynek. Jednak oczywiście warto wyjść z inicjatywą – mówi Mateusz. Jak zdobyć dobrych inwestorów? Czym się kierują, podejmując decyzje? – Po pierwsze, ludzie – kim są, jakie mają doświadczenie i jak podchodzą do swojego biznesu. Po drugie, pomysł i jego realizacja. Nie chodzi tylko o to, żeby być pierwszym i najbardziej innowacyjnym. Istotą biznesu może być także to, żeby w przemyślany sposób robić lepiej to samo, co konkurencja. Po trzecie, umiejętność słuchania klientów i stałe monitorowanie ich zachowań. Po czwarte, choć wcale nie najmniej ważne, inwestor chce zarobić lub poszukuje projektu komplementarnego względem tych, które już posiada. Oczywiście biznesplan musi być sumiennie przygotowany, bo liczby są przekonujące. Jednak w obliczu szybko zmieniającego się rynku równie istotna będzie umiejętność reagowania na zmiany – mówi Mateusz. Inwestorzy będą oceniać potencjał zespołu i docelowego rynku na podstawie wcześniejszych doświadczeń i intuicji biznesowej. Jak powinien być skomponowany zespół? – Idealnie, jeśli wśród założycieli są sprzedawca, programista i designer – te kompetencje powinny rozkładać się na dwie, trzy osoby, które mają unikalną wiedzę o danym rynku popartą praktycznymi doświadczeniami. Do tego wszyscy powinni być zmotywowani, bo rozwijanie start-upów jest trudne i wymaga poświęceń – mówi Adam Komarnicki z funduszu Innovation Nest. – Dodatkowo, z punktu
10
widzenia inwestora, najlepiej gdy ten zespół celuje w konkretny globalny rynek, taki którego uczestnicy mogą wydać co najmniej kilka miliardów dolarów rocznie na rozwiązanie zaproponowane przez pomysłodawców. Tylko wtedy start-up ma szansę urosnąć na tyle, by stać się opłacalną inwestycją dla funduszu – dodaje. Ale jak sprawdzić, czy odbiorcy będą zainteresowani tym, co mamy do zaoferowania? – Jeśli start-up proponuje coś innowacyjnego, tak naprawdę jedynym ekspertem jest klient. Dlatego firma powinna jak najszybciej zacząć sprzedawać swoje produkty czy rozwiązania i zbierać sygnały z rynku. To pozwoli na właściwą ocenę potencjału – odpowiada przedstawiciel Innovation Nest.
Środki finansowe są w gruncie rzeczy łatwo dostępne. Start-upy oczekują czegoś więcej – faktycznej pomocy w rozwijaniu projektu i zdobywaniu kontaktów biznesowych. Mateusz Tułecki, AGORA S.A. Inicjatorzy Motywacja młodych do zakładania start-upów jest różna. Ich wyobraźnię pobudzają często amerykańskie wzorce sukcesu – Facebook czy Google. Jednak takie naiwne spojrzenie może być tragiczne w skutkach. Największe sukcesy rodzą się z przypadku, rzadko z na siłę poszukiwanej okazji. Jak było z firmą City-nav, której marką jest jakdojade.pl, obejmujące zasięgiem już 20 miast? – Początki naszego projektu wiążą się z Politechniką Poznańską. W ramach pracy inżynierskiej powstał program służący do planowania podróży. Dołączyłem do kolegów jeszcze jako student Uniwersytetu Ekonomicznego. We trójkę stanowimy dziś zarząd firmy – opowiada Bartosz Burek. Młodzi ludzie nie musieli daleko szukać inwestorów. Pomogli im m.in. profesorowie politechniki. Przedsiębiorstwo stało się okazją do nauki o świecie biznesu,
KarieraPlus IT 2015
Start-up
Idealnie, jeśli wśród założycieli są sprzedawca, programista i designer. Do tego wszyscy powinni być zmotywowani, bo rozwijanie start-upów jest trudne i wymaga poświęceń. Adam Komarnicki, Innovation Nest a z czasem – sposobem na życie. – Każdy mały sukces nakręca spiralę pomysłów i daje nową energię do działania. Dzięki start-upowi dowiedliśmy, że warto pracować nad własną ideą i wierzyć w jej powodzenie – mówi Bartosz. A jak zrodziło się Estimote, które dziś współpracuje z Apple i otrzymało 3,1 mln dolarów dofinansowania? – Towarzyszyła nam myśl, że rozwijanie własnej działalności to przede wszystkim niezależność i możliwość tworzenia rzeczy w naszej ocenie ważnych i potrzebnych. Nie przypadkiem wiele start-upów, dziś stanowiących ogromne przedsiębiorstwa, zaczynało od naprawiania niedoskonałości świata, z którymi ich twórcy spotykali się na co dzień. Jako przykłady można wymienić Uber czy Airbnb. Z Estimote jest tak samo: staramy się tworzyć technologię pozwalającą na dostarczenie urządzeniom mobilnym kontekstu świata rzeczywistego, bo tego bardzo brakuje: smartfony są ciągle ślepe na to, co je otacza – tłumaczą Jakub Krzych i Łukasz Kostka. Założyciele firmy są świadomi, że sama idea to za mało. – Prowadzenie start-upu, tak jak każdego innego przedsiębiorstwa, to również odpowiedzialność: wobec pracowników, wobec inwestorów i przede wszystkim wobec klientów. Aby sprostać wyzwaniu, trzeba nieustannie się doskonalić i być na bieżąco. Branża technologiczna ma to do siebie, że zmienia się w niesamowitym tempie. To, co wczoraj było brane za pewnik, jutro może już być nieprawdą – zauważają. – Budując nowy projekt w obszarze technologii, należy umiejętnie połączyć myślenie długofalowe z realizacją najbliższych celów. Wypuszczenie nowego produktu na rynek, udoskonalenie infrastruktury, zebranie inwestycji – to wszystko wymaga dużego nakładu pracy i jest jednocześnie motywacją oraz szczeblem na drodze do kolejnych osiągnięć i dalszego rozwoju firmy – mówią Kuba i Łukasz.
Każdy mały sukces nakręca spiralę pomysłów i daje nową energię do działania. Dzięki start-upowi dowiedliśmy, że warto pracować nad własną ideą i wierzyć w jej powodzenie. Bartosz Burek, City-nav
Kariera w start-upie? Początkowo zespół start-upu tworzą pomysłodawcy. Jednak z czasem zaczyna brakować rąk do pracy – klientów przybywa, a doba kurczy się niemiłosiernie. Przychodzi wtedy czas na poszerzenie zespołu. Czy współtworzenie start-upu jest atrakcyjną
opcją zatrudnienia? – Przed zaangażowaniem się w jakdojade.pl pracowałam zarówno w małych firmach działających na lokalnym rynku, oddziałach polskich firm, jak i w międzynarodowej korporacji. W start-upie czuję się najlepiej. Tutaj każdy dzień to nowe wyzwanie i ciekawe zadania z różnych dziedzin – opowiada Aleksandra Skawińska, menedżer do spraw relacji. Również w Estimote pracownicy mają rozmaite doświadczenie. Bartek, front-end developer, pracował w średniej wielkości agencji reklamowej. Zmianę pracodawcy ocenia na plus, ponieważ teraz może skupić się na detalach jednego projektu, a nie pracować nad czymś nowym co kilka miesięcy. Dla Lidii, menedżer projektu, zaletą start-upu jest mała liczba przełożonych. – W korporacji jest ich wielu i często wzajemnie zmieniają swoje decyzje. Niewielka firma stwarza możliwość robienia rożnych rzeczy i szybkiego rozwoju. W dużej można utknąć, wciąż robiąc to samo. Poza tym ludzie są tam bardziej nastawieni na stabilizację i powtarzalność wykonywanych obowiązków niż na wyzwania i nowe doświadczenia – twierdzi.....
Prowadzenie start-upu, tak jak każdego innego przedsiębiorstwa, to również odpowiedzialność: wobec pracowników, wobec inwestorów i przede wszystkim wobec klientów. Aby sprostać wyzwaniu, trzeba nieustannie się doskonalić i być na bieżąco. Jakub Krzych i Łukasz Kostka, Estimote Podobnego zdania jest pochodzący z Panamy Jonathan, który w Estimote odpowiada za rozwój biznesu. – Wcześniej pracowałem przy obsłudze klientów dużego banku, karierę w Polsce rozpocząłem w korporacji. Nie mam wątpliwości, że mniejsza firma daje mi możliwość bezpośredniej współpracy z innymi zespołami i rozwijania się w różnych dziedzinach. Tu mogę dać upust swojej kreatywności. W start-upie stawia się na umiejętność samodzielnego wyszukiwania informacji. Kiedy pojawia się problem, trzeba często samemu znaleźć jego rozwiązanie, a to mi odpowiada – mówi. Pracownicy start-upów chwalą także luźną i przyjazną atmosferę w biurze. Ci z doświadczeniem w większych firmach, w których walczyło się o stanowiska, z ulgą stwierdzają, że tu ludzie są od tego dalecy. Zespoły często się ze sobą integrują, nie mają narzuconych formalnych strojów i skracają dystans. Czas często uprzyjemniają też miłe drobiazgi, jak np. lodówka wypełniona po brzegi smakołykami. W start-upie może odnaleźć się każdy, bez względu na wiek, jeśli tylko wykaże się odpowiednią energią. – Młodzi wnoszą zapał do podejmowania nowych zadań, starsi potrafią wyhamować zbytni entuzjazm i racjonalnie zaplanować prace nad projektem. To połączenie może stać się receptą na sukces – tłumaczy Aleksandra Skawińska. Ważną kompetencją jest też skłonność do schodzenia z utartych szlaków i myślenia poza schematami.
www.karieraplus.pl
Michalina Abramowicz
11
Okiem eksperta
Karierę trzeba przemyśleć O kryteriach wyboru pracodawców, kolejnych krokach na drodze zawodowej i o tym, jak mówić o naszych oczekiwaniach, opowiada Tomasz Ducin, prelegent na wydarzeniach branżowych i autor publikacji z zakresu HR/IT. Jak budować ścieżkę kariery w IT? Najpierw trzeba zorientować się, co lubimy robić i czym chcemy zajmować się w pracy zawodowej, a następnie konsekwentnie do tego dążyć. Jeżeli już uda nam się znaleźć swoją ścieżkę, to należy pilnować, aby nie przegapiać okazji do rozwoju. Jeżeli to, co docelowo chcemy robić, jest jeszcze poza naszym zasięgiem, trzeba zastanowić się, jakimi etapami możemy dojść do celu. Kiedyś postawiłem sobie cel, którego realizację przewidywałem na dwa, trzy lata, a udało się go osiągnąć już po roku. Chodziło o całkowitą zmianę technologii, a wiadomo, że w pracy programistycznej może się to wiązać w pewnym sensie z degradacją – mam na myśli zarówno stanowisko, jak i finanse – więc nie jest to proste. Trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić dwa kroki w przód? Czasem tak, czasem nie. Ja umyślnie rozbiłem ten cel na dłuższy czas, żeby robić możliwie najmniejsze kroki, i to się udało, ale tylko dlatego, że planowałem działania świadomie. Trzeba dużo czasu poświęcić na sprecyzowanie, co chcemy osiągnąć, czego warto się nauczyć. To nie może być myślenie życzeniowe w stylu: „Miałbym ochotę, żeby...”. Za tym muszą pójść konkretne działania, które będą nas przybliżały do celu. Jak rozwijać kompetencje techniczne? To zależy, czego się szuka. Jeżeli ktoś chciałby szybko poznać podstawy nowego języka lub frameworka, to znajdzie rzetelne informacje w materiałach wideo. Na YouTube czy Vimeo jest dużo prezentacji, wykładów i warsztatów. Natomiast jeśli ktoś chciałby głębiej poznać dany problem, np. jak projektować systemy bankowe w technologii X albo jak zapewniać bezpieczeństwo w konkretnym zakresie, wtedy stawiałbym na książki, bo z reguły piszą je osoby, które mają duże doświadczenie poparte wieloma projektami. Książki mogą np. pomóc architektowi systemów uniknąć poważnych błędów. Trzeba jednak zwracać uwagę na datę publikacji, bo książki szybko się dezaktualizują. Polecam też MOOC, czyli Massive Open Online Courses. To platformy e-learningowe, na których za darmo udostępniane są wykłady i ćwiczenia z przedmiotów akademickich. Jedną z popularniejszych jest Coursera.org. Uczestnictwo w takich kursach kończy się egzaminem. Można nauczyć się na nich np. programowania funkcyjnego w języku Scala bezpośrednio od jego twórcy lub podstaw nierelacyjnych baz danych MongoDB (dostępny na MongoDB University). Natomiast jeśli ktoś myśli o zarządzaniu projektami, to przydatne mogą okazać się studia podyplomowe z tego zakresu. Mnie pozwoliły ugruntować podstawową wiedzę i rozwinąć umiejętności miękkie. Jak przebiega typowa ścieżka kariery w branży? Zazwyczaj zaczyna się od pracy w jednym języku i jednym frameworku. Jeśli jednak chce się pójść dalej, droga wiedzie przez kolejne języki programowania. Z tym że nauka języków nie jest celem
12
samym w sobie. Jest nim programowanie obiektowe, funkcyjne czy też aspektowe, a także projektowanie systemów. Chodzi o to, żeby zyskać szersze spojrzenie i dobierać odpowiednie narzędzia, wiedzieć np., w jaki sposób robić transakcje w systemie rozproszonym. To są już rzeczy niezależne od języka. Jeśli osiągniemy taki poziom, możemy być architektami i zarabiać naprawdę duże pieniądze. Innym wyborem jest ścieżka menedżerska. Niestety, często zdarza się, że dobry developer zostaje mianowany na szefa zespołu, mimo że wcale tego nie chciał i nie czuje się dobrze w takiej roli. Jak zapobiec takiej sytuacji? Faktycznie, znam kilka takich przypadków. Ludzie zostali odsunięci od kodowania, aby bardziej współpracować z biznesem. Ale nie sprawdzili się jako menedżerowie i nagle pożytek z nich dla firmy drastycznie zmalał. Współpraca wkrótce się posypała, było dużo nerwów, pracownik spodziewał się czegoś innego. Jeśli ktoś jest rewelacyjnym koderem i dobrze mu z tym, to po co psuć coś, co działa? Ja, jeśli nie chciałbym być menedżerem, po prostu poszedłbym do swojego bezpośredniego przełożonego i szczerze z nim porozmawiał. Nietłumienie złych emocji to też jest ważna umiejętność biznesowa. Firmy nie chcą tracić dobrych pracowników, zwłaszcza w branży IT, więc nasz głos będzie dla nich ważny. Powiedziałbym, że jest mi dobrze z kodowaniem. Powołałbym się na korzyści, które płyną z mojej pracy, na to, ile wnoszę do projektu. Ale bywa i tak, że ktoś jest zamknięty na taki awans, bo po prostu obawia się spróbować. Jeśli towarzyszą nam wątpliwości, ale nie odrzucamy ścieżki menedżerskiej, warto postawić pewne warunki. Np. zgadzam się, ale jeśli mi się nie spodoba, to po pół roku wracam do kodowania. Lub: zgadzam się, jeśli zostanę wysłany na takie a takie szkolenia miękkie lub otrzymam wsparcie coacha czy mentora. To może otworzyć oczy na zupełnie nowe obszary rozwoju i prowadzić do rewelacyjnej kariery. Co zrobić, jeżeli ktoś jest dobry, ale inni tego nie dostrzegają? Przede wszystkim trzeba dać sobie i firmie czas. Przeanalizować, czego pracodawca oczekuje. Jeżeli ktoś jest zatrudniony na stanowisku turbo kodera, to powinien rozwiązywać zadania jak najlepiej w jak najkrótszym czasie. Jeżeli rozpoczyna projekt dla klienta firmy outsourcingowej, to musi nie tylko wykazać się umiejętnościami technicznymi, ale też biznesowymi, i wypracować dobre relacje z odbiorcą. Jak widać, oczekiwania wobec stanowisk są różne. Najlepiej porozmawiać o nich z bezpośrednim przełożonym. Menedżerowi warto też otwarcie powiedzieć, jakie są nasze ambicje, gdzie widzimy się za jakiś czas, i zapytać, jaką proponuje drogę do realizacji naszego awansu. Przy czym nierzadko bywa tak, że z powodów organizacyjnych czy finansowych ktoś nie otrzyma promocji, mimo że na to zasłużył. Wtedy może pomyśleć o zmianie pracy, a będzie już startował z innego poziomu. Co jeszcze powinno być sygnałem do zmiany pracy? Jeżeli ktoś czuje, że w danej firmie osiągnął wszystko i nie ma możliwości realizowania własnych pomysłów, bo nie ma na to funduszy lub organizacyjnie jest to niemożliwe, to wtedy należy zastanowić się nad odejściem. Jednak wcześniej warto skonsultować to z menedżerem, powiedzieć, jakie są nasze odczucia, bo często jest tak, że ludzie z IT mają oczekiwania, że coś się zmieni, ale ich nie werbalizują, a druga strona nie domyśla się, o co chodzi. Trzeba rozmawiać – to jest prosta zasada, ale wielu ludzi o niej zapomina. Jakie powinny być kryteria wyboru pracodawcy? Najważniejsze to znaleźć zatrudnienie w firmie, która realizuje ciekawe projekty, bo to daje szybki przyrost umiejętności – wtedy obie strony są zadowolone. Zwróciłbym też uwagę na to, czy pracodawca jest elastyczny i pozwala co jakiś czas przenosić się do innego zespołu. Są firmy, w których co rok lub dwa zmienia się
KarieraPlus IT 2015
Budowanie pozycji na rynku pracy
szają do poznawania nowych rzeczy i w efekcie jest się bardziej na bieżąco. Dla odmiany, w organizacjach, które pracują wewnętrznie nad jakimiś produktami, czasem traci się motywację do nauki, bo jest nam dobrze i bezpiecznie, łatwo spocząć na laurach. Jednak outsourcing ma też swoje wady, np. jeżeli biznes podpisze umowę z jakimś klientem, który nam pod pewnym względem nie odpowiada, to będziemy musieli zacisnąć zęby i jakiś czas dla niego pracować. Oczywiście można zgłosić przełożonemu, że chcemy zmienić projekt, ale rotacja nie nastąpi kolejnego dnia.
W tym zawodzie chodzi o to, żeby kompetencje techniczne i zdolność do rozwiązywania problemów przekuć w konkretną korzyść biznesową. projekt, a to jest jak taka mała zmiana pracy: poznaje się nowe narzędzia i metodyki, nowych ludzi i ich różne podejścia, można zobaczyć, jakie pomysły się sprawdzają, a jakie nie. Na rozmowie kwalifikacyjnej warto zapytać o to, jak wygląda przepływ pracowników między projektami, na jakiej zasadzie się to odbywa, czy np. można zgłosić menedżerowi, że już nie chcę pracować w tym projekcie, i poprosić o alternatywne rozwiązanie – o to trzeba zapytać na początku, żeby potem nie było rozczarowań. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej pracodawca testuje kandydata – co umie, jak się zachowuje, czy jest komunikatywny – i pracownik również powinien sprawdzić pracodawcę. Zastanowić się, na czym mu zależy, pytać i sprawdzać reakcje. Ja podczas rekrutacji dowiaduję się np., czy w firmie są organizowane jakieś wewnętrzne szkolenia, seminaria, jak firma zapatruje się na dzielenie się wiedzą między zatrudnionymi. Jeżeli ktoś odpowie: „Chcielibyśmy wprowadzić coś takiego”, to znaczy, że musisz to samemu zorganizować od zera. Ale jeśli usłyszałbym: „Tak, robimy szkolenia i promujemy pracowników, którzy się w nie włączają, mamy specjalny system bonusów, które są z tym związane” – wtedy widać, że wykonano już krok w tym kierunku, i to jest wiarygodne. Ponadto ważne jest dla mnie sprawdzenie podejścia pracodawcy do pracownika przejawiające się choćby możliwością wyjechania na urlop. Pytam przykładowo, czy mógłbym w drugim miesiącu pracy wziąć tydzień wolnego. To, czy padnie: „Trudno mi powiedzieć w tej chwili, ale myślę, że da się to załatwić”, czy: „Najpierw projekt, potem urlop”, pozwala przypuszczać, jak pracodawca będzie traktował pracownika. Mówiłeś o tym, jak ważna jest częsta zmiana projektów. Uważasz, że outsourcing to ciekawa forma pracy? Wiele osób jest do niej niezbyt pozytywnie nastawionych… Ja też kiedyś do nich należałem i starałem się omijać firmy out sourcingowe, ale zmieniłem zdanie. Mają one dużą zaletę, bo zmu-
Co świadczy o naszej wartości jako pracownika? Liczba znanych technologii, wąska specjalizacja...? W dłuższej perspektywie o naszej wartości na rynku pracy świadczy umiejętność łączenia IT i biznesu. Nawet jeżeli ktoś zna sto języków programowania i trzysta frameworków, to może być z tego niewielka korzyść. W tym zawodzie chodzi o to, żeby kompetencje techniczne i zdolność do rozwiązywania problemów przekuć w konkretną korzyść biznesową. Załóżmy, że ktoś bardzo dobrze zna nowinki technologiczne i za wszelką cenę próbuje stosować innowacyjne narzędzia kosztem tego, że projekt nie zostanie ukończony na czas – ciężko uznać takiego pracownika za efektywnego. Oczywiście umiejętności techniczne to podstawa i należy je cały czas rozwijać – bez nich nie ma o czym mówić – ale trzeba zrozumieć, że kwestii technicznych nie można stawiać ponad cele biznesowe. W przeciwnym razie będzie to sztuka dla sztuki. Jak rozwijać umiejętność komunikowania się z biznesem? Tutaj dużą rolę odgrywają menedżerowie czy specjaliści od HR. Jeżeli dostrzegą, że ktoś ma ogromną wiedzę i szybko radzi sobie z problemami technicznymi, ale ma poważne problemy komunikacyjne, mogą zaproponować sesję z coachem lub mentorem i indywidualnie zdiagnozować obszary do poprawy. A jeśli ktoś nie ma szczęścia pracować w takiej firmie, a dostrzega swój problem z umiejętnościami miękkimi? Jeżeli widzi, że ma braki w tym zakresie, to już połowa sukcesu. Pierwszym krokiem do poprawy stanu rzeczy może być włączenie się w techniczne społeczności, a jest ich w Polsce naprawdę dużo, zwłaszcza w większych miastach. Atmosfera na spotkaniach takich grup jest bardzo luźna – o kwestiach technologicznych często dyskutuje się przy piwie – więc dość łatwo jest się przełamać. Ponadto nawiązuje się tam nieocenione znajomości, kwitnie net working – to świetna okazja do budowania sieci znajomości zawodowych, które z pewnością w przyszłości zaowocują. Jakiej osobie może być trudno znaleźć zatrudnienie? Jeżeli ktoś jest zdolny, ale zarazem arogancki, pojawia się słuszna obawa, że nie wpasuje się w zespół i będzie źródłem konfliktów, które rozbiją atmosferę. Przykładowo: kiedy rekruter prosi nas o zidentyfikowanie błędu, to trzeba na spokojnie go wskazać i uzasadnić, a nie mówić: „Co za kretyn to pisał”. Myślenie: „I tak mnie zatrudnią, bo nie mają kogo” jest błędne. Czasem przydaje się trochę pokory. Rozmawiała Anna Tomczyk
TOMASZ DUCIN – z branżą IT związany od siedmiu lat. Prowadzi warsztaty i prezentacje m.in. na PyWaw, meet.js, WarsawJS, Warsjawa i Django Carrots. Obecnie pracuje w Cybercom Poland jako Senior Software Consultant. Uczestniczy w międzynarodowych projektach z sektora finansowego i analizy danych. Pasjonat technologii JavaScript, Python i Java, zainteresowany nowoczesnymi technikami tworzenia oprogramowania (TDD, CI, Agile itp.).
www.karieraplus.pl
13
Okiem eksperta
Poznaj branżę IT i odkryj nowe możliwości! Dzielenie się wiedzą i pomaganie sobie nawzajem to cechy charakterystyczne dla środowiska IT. Dlatego warto pojawiać się na branżowych imprezach, poznawać ciekawych ludzi i inspirować się tym, co mówią. Organizatorzy takich wydarzeń opowiadają, czego się spodziewać na targach i konferencjach oraz jak się do nich przygotować.
Bartek Zdanowski
Confitura, programista w TouK Czego się spodziewać: Wykładów teoretycznych – ogólnego opisu nowych technologii – lub relacji, w których prelegenci opisują, w jaki sposób poradzili sobie z konkretnymi problemami w projektach. Prelekcje niekoniecznie muszą być wprost związane z programowaniem, ale też na przykład z zarządzaniem i usprawnianiem pracy zespołu. Ciekawą alternatywą dla takiej formy są prezentacje z kodowaniem na żywo, w trakcie których widzimy, jak prelegent tworzy jakiś program od zera. Na konferencjach organizowane są także warsztaty, czyli ćwiczenia praktyczne pod okiem prowadzących. Dużą wartość dodaną stanowią również rozmowy kuluarowe – zawarte podczas nich znajomości mogą przerodzić się w udaną współpracę lub pozazawodową relację. Jak się przygotować: Warto przyjrzeć się agendzie, przeczytać abstrakty i zapoznać się z sylwetkami prelegentów, a następnie wybrać najbardziej dla nas przydatne wystąpienia. Decydowanie się na prezentację tuż przed jej rozpoczęciem jest ryzykowne, bo można nie trafić w temat. Uważam, że takie podejście to strata czasu i pieniędzy, bo wiele konferencji to kosztowna inwestycja. Dodatkowe informacje: Mam wrażenie, że obecnie, nawet nie oddalając się zbytnio od swojej rodzinnej miejscowości, można bywać na wielu bardzo ciekawych wydarzeniach. Udział w konferencjach i meet-upach to nie tylko przyswajanie wartościowej wiedzy, ale często również rozrywka. Sponsorzy, którzy współpracują z organizatorami, niejednokrotnie zapewniają atrakcje, takie jak poczęstunki, gry i konkursy. Zazwyczaj po spotkaniu, w trakcie wieczornej imprezy, jest okazja, żeby w luźnej atmosferze w pobliskim barze porozmawiać z kimś, kto nas, informatyków, doskonale rozumie.
Jan Rytel InfoMEET
Czego się spodziewać: InfoMEET to bardzo rozbudowana impreza, a jej uczestnicy oczekują przede wszystkim najwyższej jakości. Wykłady, warsztaty, spotkania biznesowe w wydzielonych strefach, miejsca relaksu, catering – to wszystko czeka na odwiedzających w najbardziej prestiżowych lokalizacjach w centrum miasta. Bardzo ciekawe są pracownie dla programistów, np. seniorów lub juniorów JAVA. Targi to także miejsce spotkań z pracodawcami i przedstawicielami wielu firm. Coraz częściej na tego typu wydarzeniach ma miejsce tzw. speed recruiting, czyli 10-minutowe merytoryczne rozmowy z kandydatami, będące od razu etapem rekrutacji do firmy. Według wielu pracodawców liczy się wiedza, a nie dyplomy i udokumentowane doświadczenie, i to jest szansa dla tych, których CV może nie wygląda imponująco, ale umiejętności to ich największy atut. Jak się przygotować: Człowiek wchodzący na rynek pracy, niezależnie od branży, musi przygotować się do spotkania z przyszłym pracodawcą. Z jednej strony powinien mieć w głowie poukładane, co chce powiedzieć, a z drugiej – poznać swojego partnera do rozmowy i w pewien sposób się do niego dostosować. Warto odwiedzić stronę firmy, poczytać o jej historii oraz projektach, które aktualnie realizuje, sprawdzić, jakich ma klientów i w jakim kierunku się rozwija. Jeżeli jakichś informacji brakuje na stronie i nie można ich znaleźć w innych wiarygodnych źródłach, należy śmiało zadawać pytania podczas targów. Jednak uczestnicy imprezy nie tylko szukają pracy. Mądrym posunięciem jest wykorzystanie obecności ekspertów, autorytetów w danej dziedzinie. Oni po to właśnie przyjeżdżają na konferencje, by dzielić się z innymi swoją wiedzą. To często dyrektorzy, prezesi, ludzie, którzy kierują dużymi projektami i odnieśli sukces w swoim biznesie. Warto się od nich uczyć. Dodatkowe informacje: Wychodząc naprzeciw potrzebom pracujących specjalistów, coraz częściej organizatorzy ustalają daty wydarzeń na weekend. Ułatwia to uczestnikom dotarcie na większą liczbę wystąpień i skorzystanie w pełni z oferty konferencji czy targów.
14
KarieraPlus IT 2015
Wydarzenia branżowe
Emilia Łuszkiewicz Kariera IT
Czego się spodziewać: Przede wszystkim wielu pracodawców. Na nasze targi nie jeżdżą hostessy, ale menedżerowie działów rekrutacji, czyli osoby, które bezpośrednio zajmują się poszukiwaniem pracowników. Można tam spotkać także specjalistów, którzy są w stanie szczegółowo opowiedzieć o zadaniach na danym stanowisku. Warto wybrać się na targi po to, by zapoznać się z rynkiem pracy, zyskać rozeznanie, jakich ofert jest najwięcej i w jakich obszarach się szkolić. Dodatkową opcją są prezentacje odbywające się podczas targów. Ich tematyka jest różna – od wystąpień dotyczących technologii, po to, jak poruszać się po ścieżce kariery. Coraz częściej do Polski przyjeżdżają prelegenci znani na całym świecie i można czerpać również z ich wiedzy. Jak się przygotować: Każdy zarejestrowany uczestnik przed targami otrzymuje listę wystawców. Warto ją przejrzeć, sprawdzić, które firmy szukają pracowników o profilu zgodnym z naszą specjalizacją, i zapoznać się z ich ofertą dla kandydatów. Następnie należy zastanowić się, do jakiego zespołu chcielibyśmy dołączyć, i przygotować sobie konkretne pytania do przedstawicieli firm. Polecam też wcześniejsze zapoznanie się z agendą i wybranie ciekawych prelekcji. Dodatkowe informacje: Wydarzenia odbywają się w weekendy, nie chcemy stawiać pracujących kandydatów w niekomfortowej sytuacji, w której musieliby prosić szefa o dzień wolny. Na każdej edycji gromadzimy od 15 do 20 wystawców. Są to nie tylko firmy technologiczne, przecież pracowników IT poszukują też banki, zakłady produkcyjne czy firmy konsultingowe. Na targach pojawiają się także przedsiębiorstwa, które w Polsce poszukują pracowników do Anglii czy Niemiec. Dzięki temu wiele osób wyjeżdża na zagraniczne kontrakty.
Wiktor Fiszera Career EXPO
Czego się spodziewać: Na pewno otwartości ze strony firm. Jeżeli kandydat dobrze się zaprezentuje, może dostać zaproszenie do specjalnie przygotowanej strefy rozmów kwalifikacyjnych. Na targi przyjeżdżają osoby z działów rekrutacji, ale również kierownicy działów, do których trwa nabór, a nawet prezesi firm. Targi, oprócz rozmów, oferują dużą dawkę wiedzy. Podczas Career EXPO odbywają się darmowe i wartościowe szkolenia prowadzone przez osoby z branży oraz prelekcje i debaty ze znanymi osobistościami. Dzięki temu informatycy i programiści mogą nabyć cenne umiejętności miękkie. Jak się przygotować: Przede wszystkim warto zapoznać się z ofertą firm biorących udział w targach, przygotować pod tym kątem CV i określić, jakie pytania mogą paść z obydwu stron. Dodatkowe informacje: Targi pracy to imprezy medialne, z ponad 80 wystawcami i kilkoma tysiącami odwiedzających. Daje to okazję do porównania ofert pracodawców, również tych spoza sektora IT. Możliwości rozwoju mogą czekać w najmniej spodziewanej firmie. Trendy zmierzają w stronę rekrutacji na miejscu, dlatego wizyta w hali targowej to dobry pomysł dla osób szukających pracy.
Tomasz Szymański
Fot. Michał Niczyporuk
Warsaw Groovy User Group Czego się spodziewać: Takie nieoficjalne spotkania są najczęściej bardzo wyspecjalizowane. Polegają głównie na konsultacjach problemów pojawiających się w trakcie pracy z ludźmi, którzy prawdopodobnie już je kiedyś rozwiązali. Również dla studentów to świetna okazja, żeby się czegoś nauczyć i oswoić się z profesjonalnym językiem. Osobom, które wciąż się uczą, dedykowane są grupy takie jak Jinkubator. Omawiane są tam szerzej podstawowe techniki i dobre praktyki, o których raczej nie usłyszy się na uczelni. Jak się przygotować: Warto zapoznać się wcześniej z ofertą takich spotkań dla danego miasta. Jeszcze dwa lata temu w samej Warszawie odbywały się dwa, trzy spotkania w miesiącu. Obecnie wystarczy odwiedzić Meetup.com, a każdego dnia wyświetla się po kilka wydarzeń i trzeba wybrać według indywidualnych preferencji to, co jest interesujące. Dodatkowe informacje: Branża IT jest fantastyczna zarówno z punktu widzenia pracodawcy, jak i pracownika. Firmy biją się o najlepszych i to jest dla nich bardzo dobre, ponieważ motywuje je do stawania się coraz lepszymi miejscami pracy. Wielu menedżerów zdało sobie sprawę, że to ludzie są główną wartością każdego przedsiębiorstwa. W rezultacie programiści nie są dla siebie konkurencją – jeśli nie znajdą zatrudnienia w firmie X, to znajdą je w firmie Y. Ta sytuacja sprzyja dzieleniu się wiedzą i skłania nas do poświęcania wolnego czasu na prowadzenie nieformalnych grup. Gdy zakładałem Warsaw Groovy User Group, moją inspiracją były spotkania Jozi Java User Group, w których uczestniczyłem, mieszkając w RPA. Tam wzorzec spotkań był dopasowany do potrzeb specjalistów, opierał się na rozmowach w podgrupach.
www.karieraplus.pl
15
Okiem eksperta
Zwinność 2.0 O zaletach i trudnościach pracy w Agile opowiada Paweł Pustelnik, Professional Scrum Master. Czym praca zwinnymi metodami różni się od kaskadowego modelu tworzenia oprogramowania? W modelu kaskadowym na początku bardzo dokładnie planujemy przebieg projektu i staramy się trzymać ustaleń. Ta próba przewidywania możliwie wszystkiego na tak wczesnym etapie powoduje, że tworzymy bardzo dokładną specyfikację, a następnie zlecamy wykonanie zgodnego z nią projektu. Po odbiorze produktu następuje jego sprawdzenie i tutaj pojawia się kluczowy problem – bardzo często użytkownicy otrzymują nie to, czego potrzebują. Być może przy planowaniu nie uwzględniono ich uwag lub w czasie planowania i tworzenia dokumentacji, a następnie jej implementacji, pojawiły się zmiany, które nie zostały wprowadzone. Może też być tak, że po prostu potrzeby użytkowników uległy zmianie, co w dzisiejszym dynamicznym otoczeniu biznesowym jest całkiem naturalne. Metody zwinne starają się minimalizować dysonans między potrzebami użytkowników a dostarczonym produktem poprzez równomierne rozłożenie planowania. Na starcie określa się ogólnie, co projekt ma dostarczyć oraz na kiedy. Następnie praca odbywa się zwykle w iteracjach. Każda z nich zaczyna się planowaniem pracy, zgodnie z tym, czego użytkownicy potrzebują najbardziej w najbliższym czasie, oraz kończy odbiorem przez nich pracy. Tym samym współpraca przebiega bardzo płynnie, a użytkownicy są zaangażowani w projekt przez cały czas jego trwania (nie tylko przy tworzeniu specyfikacji na początku i odbiorze produktu na końcu). Co więcej, klient w każdej chwili może stwierdzić, że produkt spełnia już wymagania i nie ma potrzeby implementacji wcześniej przewidywanych funkcjonalności.
Ile firm przechodzi na Agile? Na ile jest to masowe zjawisko? W branży IT praktycznie każda firma przynajmniej wspomina o Agile, choć z implementacją bywa już różnie. Trzeba zauważyć, że w przypadku projektów publicznych formuła ich realizacji (od formy przetargu na starcie po procedury odbioru na końcu) bardzo utrudnia podejście zwinne i jest zdecydowanie za wcześnie, żeby Agile mógł tutaj odnosić sukcesy. Z kolei w przypadku sektora prywatnego firmy poszukują partnerstwa, budowania relacji, a to bardzo sprzyja pracy metodami zwinnymi. Tutaj zdecydowanie możemy obserwować trend rosnący. Warto zawsze starać się patrzeć na nasz sposób pracy tak, aby dobrać najlepszą metodę w kontekście naszego projektu (co potrafimy, co wie klient, czy mamy dostęp do użytkowników, czy użytkownicy mogą czekać dwa tygodnie na funkcjonalności itp.).
Jakie są zalety zwinnych metod i zagrożenia z nimi związane? Powołując się na wyniki Version One Agile State Survey 2013, możemy zauważyć, że główne zalety to przede wszystkim szybsze dotarcie do klientów końcowych produktu, swoboda zarządzania zmianami, większa produktywność oraz jakość. Główne zagrożenia natomiast związane są z brakiem doświadczenia zarówno po stronie firm tworzących oprogramowanie, jak i biznesu. Agile wydaje się łatwy, gdy o nim czytamy, ale jego implementacja to spore wyzwanie i aby w pełni korzystać ze wszystkich zalet pracy zwinnej, potrzeba doświadczenia.
Jakie są metody Agile? Na czym polegają i do czego służą Scrum, XP i RUP? Pod pojęciem Agile kryje się wiele oficjalnie opisanych metod postępowania. Zdecydowanie najpopularniejszy jest Scrum, stosowany w ponad połowie projektów zwinnych (według Version One Agile Survey 2013). Scrum dość dobrze sprawdza się w rozwijaniu nowych produktów, dla których jesteśmy w stanie zaplanować odpowiednią ilość pracy na kilka tygodni, przy jednoczesnym wyznaczeniu wizji i celu dla całego projektu. Warto tutaj rozróżnić metody wytwarzania oprogramowania od samych praktyk. Metody mówią nam o tym, jak powinien wyglądać nasz proces, kto bierze w nim udział, co powinien robić, jakie są reguły, definiuje granice, w ramach których powinniśmy się poruszać. Praktyki natomiast podają konkretne, gotowe do zastosowania wzorce. Extreme Programming (XP) dość lekko opisuje sam proces i skupia się na konkretnych praktykach stosowanych do poprawiania jakości technicznej i unikania błędów. Najpopularniejsze z nich to programowanie w parach (Pair Programming), zasada wspólnego przeglądania kodu (Code Review) czy też wstępne testowanie poprzez Unit Tests. W praktyce bardzo często można spotkać się ze Scrumem/Kanbanem połączonym z praktykami XP. Z kolei Rational Unified Process (RUP) w mojej ocenie był próbą odpowiedzi metod tradycyjnych na wyzwanie rzucone przez zwinne sposoby pracy. W efekcie mamy coś pośredniego. Z jednej strony pojawia się już iteracyjność, z drugiej jednak w dalszym ciągu mamy cięższe planowanie, sporo artefaktów.
Czy na etapie rozmowy kwalifikacyjnej da się jakoś sprawdzić, czy potencjalny pracodawca naprawdę jest Agile? Przede wszystkim upewniłbym się, czy i jakiego wsparcia udziela zespołom, jak funkcjonuje system ocen, kto pełni funkcję Scrum Mastera, a kto Product Ownera, jakie projekty i z jakim skutkiem zostały zrealizowane, czego firma nauczyła się w oparciu o te projekty, jak działa wymiana wiedzy i doświadczeń między zespołami, czy Scrum Masterzy są także członkami zespołu developerskiego, jakie szkolenia są realizowane. Niestety, osobie niedoświadczonej trudno będzie jednoznacznie ocenić jakość udzielonych odpowiedzi.
Wspomniałeś o Kanbanie. Czym jest i jak usprawnia pracę? Kanban w swojej definicji jest bardzo oszczędny, gdyż mówi nam tylko tyle, że mamy wizualizować swoją pracę i usprawniać ją w oparciu o to, co obserwujemy dzięki wizualizacji. Możemy też przyjąć, że w przypadku Kanbana proces jest ciągły, nie pracujemy w iteracjach i staramy się dostarczać to, co w danym momencie jest najważniejsze dla właściciela produktu. Ta metoda jest często stosowana przy pracach związanych ze wsparciem i utrzymaniem. Jednak wiele zespołów scrumowych korzysta z idei tablicy kanbanowej, na której przedstawiony jest proces dostarczania produktu.
Scrum pozwala na bardzo szybki rozwój na dwóch płaszczyznach – umiejętności technicznych oraz komunikacyjnych.
16
KarieraPlus IT 2015
Agile
Z jakimi trudnościami musi liczyć się ktoś, kto pracuje metodami zgodnymi z Agile? Trudności będą się pojawiały niezależnie od wybranej metody pracy. Tworzenie oprogramowania to proces ciągłej nauki, pokonywania kolejnych wyzwań. Odpowiednio zastosowany Scrum pozwala minimalizować negatywne skutki powstałe w trakcie tego procesu. Praca w iteracji ma ograniczać zmienność wymagań z dnia na dzień i pozwolić zespołowi skupić się na zaplanowanych zadaniach. Na początku wszyscy poznają ogólną wizję produktu, planowane kamienie milowe, kluczowe wymagania i ograniczenia. Ta wiedza, uzupełniana stopniowo z każdym sprintem (określonym przedziałem czasowym lub ogólniej iteracją), pozwala na bardzo efektywną pracę. Warunkiem jest jednak umiejętne stosowanie Scruma, a to wymaga doświadczenia. Proces jego nabywania często bywa trudny i może prowadzić do frustracji. Z jednej strony tzw. właściciel produktu (Product Owner) uczy się definiować wymagania, ustalać priorytety, planować prace na czas iteracji. Z drugiej – zespół zobowiązuje się do dostarczenia określonej funkcjonalności, napotyka po drodze różne problemy i pokonuje je krok po kroku. Z każdą kolejną iteracją obie strony są lepsze w tym, co robią (także dzięki temu, że w trakcie retrospektywy omawiają usprawnienia). Ta droga często jest naznaczona irytacją z powodu słabo zdefiniowanych wymagań, prób dorzucania wymagań w sprincie, braku dostarczenia obiecanej funkcjonalności, problemów z utrzymaniem jakości. Agile oznacza ciągły rozwój, ciągłe dążenie do doskonałości i pokonywanie kolejnych trudności.
chania, otwartość na pomysły, inicjatywa, zarządzanie konfliktem, pewność siebie. Scrum Master, zgodnie z definicją Scrum Guide, to lider służebny, który pomaga zespołowi i właścicielowi produktu w tworzeniu produktu. Powinien rozumieć obie strony i wyczuwać nastroje. Czasem trzeba pokonać przeszkody w ramach organizacji, więc atutami będą pewność siebie oraz umiejętność negocjacji. W przypadku początkujących zespołów Scrum Master pełni często funkcję nauczyciela i krok po kroku pokazuje, jak powinien wyglądać proces. W przypadku zespołów doświadczonych ta rola jest dużo bardziej zbliżona do coachingu. Natomiast Product Owner powinien bardzo dobrze rozumieć domenę biznesową i posiadać umiejętności pozwalające na definiowanie wymagań zrozumiałych dla zespołu. W ramach swojej organizacji Product Owner często podejmuje decyzje o tym, co będzie realizowane, a co odłożone na później lub w ogóle nie zostanie dostarczone. To wymaga umiejętności komunikacyjnych i negocjacyjnych.
Idealny Scrum Master to osoba, która posiada wysokie zdolności interpersonalne, takie jak: umiejętność komunikowania oraz słuchania, otwartość na pomysły, inicjatywa, zarządzanie konfliktem, pewność siebie.
O czym powinien wiedzieć kandydat, który aplikuje do firmy prowadzącej projekty np. w Scrumie? Mało doświadczona osoba może spodziewać się tego, że pomimo krótkiego stażu pracy jej głos będzie brany pod uwagę. Całemu zespołowi zależy na dobrym wyniku i wszyscy będą starali się takiej osobie pomagać i uczyć ją, a to pozwala na bardzo szybki rozwój na dwóch płaszczyznach – umiejętności technicznych oraz komunikacyjnych. Młoda osoba często ma przydzielonego opiekuna (stałego lub rotacyjnego), który pomaga jej wdrażać się w projekt. Programowanie w parach czy wspólne przeglądanie kodu to tylko dwie z wielu stosowanych praktyk. Także współpraca z QA-em (osobą odpowiedzialną za Quality Assurance – zapewnianie jakości pracy – przyp. red.) uczy spojrzenia na to, co tworzymy od drugiej strony, gdzie jest to testowane i weryfikowane. Ważne jest poczucie odpowiedzialności za kod. Każdy dba o to, żeby jego wkład nie powodował problemów dla zespołu. Natomiast osoba z doświadczeniem w tradycyjnych metodach znajdzie się bardzo blisko klienta, a jednocześnie nie będzie miała tak dużej decyzyjności jak wcześniej – zespół wspólnie wybiera sposoby realizacji zadań i unika narzucania czyjejś woli. Będzie musiała przestawić się z trybu „ja wiem najlepiej i zrobimy to tak” na „ja wiem, jak to zrobić, i nauczę zespół, jak do tego podejść”. Często osoby starsze stażem dzięki temu podejściu otrzymują konkretne propozycje usprawnień, ulepszeń, zastosowania nowych rozwiązań (o których mogą nie wiedzieć) i są na bieżąco z nowymi technologiami i praktykami. Kto może zostać Scrum Masterem i Product Ownerem? Jaka jest rola tych osób? Jakie powinny mieć kompetencje? W przypadku Scrum Mastera w projektach IT niewątpliwie sporą zaletą jest doświadczenie techniczne, ale nie jest to konieczność – braki w tym obszarze można szybko nadrobić. Moim zdaniem idealny Scrum Master to osoba, która posiada wysokie zdolności interpersonalne, takie jak: umiejętność komunikowania oraz słu-
Na ile ważne są umiejętności miękkie w pracy zwinnymi metodami? Nie ma tu miejsca dla samotnych wilków? Umiejętności miękkie są ważne, zdecydowanie kluczowe dla Scrum Mastera i Product Ownera w Scrumie. W zależności od kontekstu danego zespołu i projektu bardzo różnie bywa z osobami, które mają silne tendencje do pracy indywidualnej. Czasem jest tak, że taka osoba rzeczywiście nie pasuje do zespołu, a czasem wzajemne określenie oczekiwań, wsparcie ze strony doświadczonego Scrum Mastera czy coacha ( jeśli organizacja może sobie na to pozwolić) umożliwia efektywną współpracę z taką osobą. Podobno Scrum daje radość z pracy. Zgadzasz się z tym? W dobrze działającym Scrumie każdy wie, co ma robić, zespół czuje się zmotywowany, bo nie tylko rozumie, co go czeka w najbliższej iteracji, ale też zna wizję i większy sens produktu, który ma dostarczyć. Właściciel produktu co iterację może przekazać użytkownikom większą wartość (działające oprogramowanie). Jednak Scrum ma to do siebie, że nie rozwiązuje naszych problemów, ale je ukazuje, i to w bardzo wyrazisty sposób. Jeśli mamy problemy z dostarczaniem funkcjonalności i decydujemy się na zastosowanie Scruma, to niemal na pewno pierwsze, co się pojawi, to przygnębienie. Wyjdą na wierzch nasze braki, niedoskonałości, ale jeśli podejmiemy wyzwanie, aby je przezwyciężać, krok po kroku, to rzeczywiście zaczniemy odczuwać radość z pracy. Rozmawiała Anna Tomczyk PAWEŁ PUSTELNIK – od 11 lat związany z firmą Future Processing. Obecnie Project Manager oraz członek Project Management Office. Wcześniej realizował projekty informatyczne dla klientów brytyjskich oraz niemieckich, zaczynając od roli Software Developera, następnie pełniąc funkcję Team Leadera i Delivery Managera. W codziennej pracy stara się łączyć różne praktyki zarządzania, dopasowując je do konkretnego przypadku. Zwolennik klanowej kultury organizacyjnej, o której opowiada na konferencjach branżowych.
www.karieraplus.pl
17
Okiem eksperta
Media społecznościowe programisty O tym, jak StackOverflow, GitHub i Twitter pomagają w budowaniu pozycji na rynku pracy, opowiada Jacek Laskowski. Czym jest StackOverflow? StackOverflow jest serwisem dla profesjonalistów i entuzjastów programowania, w którym można zadawać pytania i odpowiadać innym użytkownikom. Do tej prostej idei szukania rozwiązań i pomocy dodano elementy grywalizacji: punkty i rankingi. Całość aktywności w StackOverflow jest nazywana reputacją. Co jest niezwykle istotne i pomaga w budowaniu pozycji developerów oraz samego serwisu StackOverflow, to fakt, że aktywni są tu również autorzy danych bibliotek programistycznych, szkieletów aplikacyjnych czy narzędzi, z których społeczność korzysta na co dzień. Autorzy odpowiadają na pytania, bo jest to sposób promocji siebie i dobrych rozwiązań. Serwis daje nam możliwość obserwowania aktywności osób, które są dla nas autorytetami. Strona jest bardzo popularna. Można to zmierzyć, wpisując pytanie w wyszukiwarkę – dosyć często na pierwszych miejscach pojawia się właśnie pytanie lub odpowiedź ze StackOverflow. Niestety w Polsce z tej platformy wciąż korzysta za mało osób, a to całkowicie bezpłatne źródło wiedzy wysokiej jakości.
Według mnie CV to relikt przeszłości, teraz informacje o sobie rozprzestrzenia się właśnie przez media społecznościowe. Techniczni rekruterzy patrzą na naszą aktywność na LinkedInie, GitHubie, StackOverFlow, Twitterze czy Quorze.
Jak stawiać pierwsze kroki na StackOverflow? Najprościej, jak tylko się da – wyszukać interesujący obszar, np. język programowania Scala, i użyć arsenału narzędzi dostępnego od pierwszego dnia, a następnie odpowiedzieć na czyjeś pytanie. Można również komentować lub edytować pytania i odpowiedzi, polubić pytanie, odpowiedź lub komentarz (tzw. upvote) czy wyrazić swoją dezaprobatę (tzw. downvote). Uwaga, serwis jest bardzo uzależniający, bo nauka połączona jest z grą, a to bardzo pozytywnie niebezpieczna mieszanka. Nie jest wyjątkiem to, że aktywne osoby poświęcają serwisowi znaczną część swojego dnia, wliczając weekendy! Całość „gry” dostępna jest wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników. Bez konta w serwisie można jedynie biernie przeglądać pytania innych. Elementy grywalizacji sprawiają, że trudno oderwać się od Stacka. Będąc aktywnym na portalu, buduję swoją reputację dosłownie (punktacja) i na rynku. Reputacja oparta jest na punktach za polubienie lub krytykę pytania, komentarz i odpowiedzi. Każdy może zadać tu pytanie czy odpowiedzieć na inne.
Od czego ty zaczynałeś? Moim celem było poznanie narzędzia sbt, więc byłem aktywny w tym kanale. Zacząłem od monitorowania ruchu i poprawiania pytań, zgodnie z zasadami StackOverflow, czyli w taki sposób, żeby były one poprawne merytorycznie i strukturalnie po angielsku. Kiedy już nabrałem trochę pewności, czyli mniej więcej po miesiącu, zacząłem edytować odpowiedzi. Pomagam mniej doświadczonym osobom, ale też staram się zrozumieć problemy, jakie miały podczas realizacji projektu. Wielu rzeczy dowiadywałem się jakby przy okazji – bo np. ktoś mnie poprosił o opinię lub rozwiązanie problemu i zaczynałem drążyć temat. Komentując i wprowadzając zmiany do pytań lub odpowiedzi osób, które z sbt miały jakiś problem, często prowokowałem do zadawania mi kolejnych pytań. Budowałem w ten sposób swoją pozycję jako eksperta narzędzia.
18
Miałem wystarczająco dużo szczęścia i wiedzy, aby w obszarze sbt stać się lepiej ocenionym niż sam autor Mark Harrah! Co jeszcze daje ci aktywność na tym portalu? StackOverflow pozwala mi na dotykanie problemów, o których w inny sposób nawet bym nie usłyszał. Przykładowo, ostatnie, wyjątkowo interesujące pytanie związane z narzędziami sbt dotyczyło projektu w Tajlandii. Dzięki interakcji z programistami z innych części świata, przez uszczegółowianie pytania komentarzami lub odpowiedziami, mogę poznać dylematy tamtejszych developerów, które poszerzają możliwości użycia wybranego języka programowania, biblioteki, zestawu narzędziowego czy szkieletu aplikacyjnego. Często do głowy by mi nie przyszło użyć mojego ulubionego narzędzia w niekonwencjonalny sposób, który ujawnił się przez pytanie, komentarz lub odpowiedź na StackOverflow. W ten sposób zdobywam doświadczenie oraz znajomość narzędzia od strony użytkownika kilka tysięcy kilometrów stąd! A to pozwala mi poznać lub chociażby przewidzieć rozwiązanie dla problemów w moich projektach. Oczywiście, na śledzenie ciekawostek trzeba mieć czas, ale jest to gra warta świeczki. Poza tym aktywność na StackOverflow pomaga nie tylko podnosić poziom umiejętności technicznych, ale także językowych, a to jest bardzo przydatne w życiu programisty. Przejdźmy do GitHuba. Dlaczego warto być aktywnym na tym portalu? GitHub to serwis repozytoriów kodów źródłowych projektów open source. Osoby z mniejszym doświadczeniem mogą podpatrywać
KarieraPlus IT 2015
Budowanie pozycji na rynku pracy
kody innych i uczyć się, analizując je. Bardziej doświadczeni sami wprowadzają zmiany przez tzw. pull requests. Wszystko jest bardzo przejrzyste i równie uzależniające jak StackOverflow, z tą jednak różnicą, że tutaj liczy się „twarde” programowanie. Ktoś może wejść i zobaczyć, jakie modyfikacje wprowadziłem, i na tej podstawie ocenić moją pracę, dokładność opisu i stwierdzić, czy byłbym przydatny w danym zespole. Ponadto na portalu jest zakładka Public Activity. Mam tam zebrane moje wszystkie działania. To obecnie ważniejsze niż życiorys. Według mnie CV to relikt przeszłości, teraz informacje o sobie rozprzestrzenia się właśnie przez media społecznościowe. Techniczni rekruterzy patrzą na naszą aktywność na LinkedInie, GitHubie, StackOverFlow, Twitterze czy Quorze. Cała publiczna aktywność jest zgromadzona w profilu użytkownika i stanowi narzędzie powszechnie stosowane do oceny przyszłego pracownika. Co więcej, na GitHubie można także stworzyć własny blog. Ja prowadzę tam jeden z moich kilku blogów. Tę stronę można także wykorzystać do nawiązywania branżowych relacji. Ktoś komentuje to, co napisałem, i zaczynamy konwersację.
Ktoś z dużej firmy finansowej dostrzegł moją umiejętność budowania społeczności i zatrudnił mnie na stanowisku lidera zespołu programistów. Do spotkania w świecie rzeczywistym doszło przez aktywność w świecie wirtualnym.
Tu też szukałeś informacji o sbt? Tak, poprzez GitHuba też starałem się poprawić swoją znajomość tego narzędzia. Wysyłam propozycje zmian do różnych projektów, które korzystają z sbt w nieadekwatny sposób. Wiele osób narzeka na sbt dlatego, że nie wie, że coś można zrobić lepiej, inaczej wykorzystać narzędzie do swoich celów. Jak wygląda twoja aktywność na Twitterze? Ten portal wykorzystuję do rozmaitych celów. Po pierwsze, wysyłam statusy, jeśli robię coś ciekawego i chcę, żeby inni o tym wiedzieli. Po drugie, używam Twittera do rozwiązywania swoich problemów. Np. kiedyś chciałem skorzystać z chmury obliczeniowej Amazona, ale niestety na ich platformie pojawiał się błąd, więc napisałem o tym na Twitterze, używając hashtaga #Amazon. I co się stało? W ciągu 15 minut Amazon założył zgłoszenie w systemie i poinformował mnie, że próbuje mi pomóc. W ciągu kolejnych 15 minut otrzymałem rozwiązanie. Nie wiedziałem, jak skontaktować się z Amazonem, jak działa ich support, ale zdawałem sobie sprawę, że amerykańskie firmy stawiają na Twittera jako kanał komunikacji. Mój tweet mógł negatywnie wpłynąć na ich wizerunek w sieci, zwłaszcza że jestem osobą, która ma zauważalną liczbę kontaktów i moja wiadomość mogła się szybko rozprzestrzenić. Innym razem napisałem bezpośrednio do amerykańskiej firmy, która produkuje oprogramowanie do nagrywania, bo nie mogłem znaleźć update’u, który podobno zamieścili. Podali mi konkretny link i rozwiązałem swój problem bez tracenia czasu na szukanie w sieci. Jest nawet taki hashtag, który nazywa się #lazyweb i oznacza: „Byłem na tyle leniwy, że nawet nie chciało mi się googlować, ale mam problem i może będziesz mi w stanie pomóc”. I to działa! Jeśli masz odpowiednio dużą siatkę znajomych, którzy retweetują informację, odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki. Choć w ten sposób można również narazić się na tzw. hejt – lenistwo nigdy nie było w cenie. Z Twittera korzysta wielu informatyków. Budujesz relacje osobiste poprzez ten portal? Tak. Obserwuję kluczowych specjalistów w mojej dziedzinie i czasem komentuję ich posty lub zadaję im pytania, pozwalam też sobie na zaczepki. Kiedy np. Travis Brown (50 tys. like’ów na StackOverflow) napisał: „Jedziemy do Yosemite Park”, to za jakiś czas spytałem: „Co tam widziałeś?”. Stworzenie nietechnicznej relacji
pomaga w późniejszej komunikacji. Kiedyś zobaczyłem Travisa na konferencji i po prostu zaczepiłem (tym razem w realu). Później pomógł mi wielokrotnie na Stacku. Możesz podać przykład na to, jak te portale są ze sobą powiązane? Na StackOverflow próbowałem pomóc osobie, która zadała pytanie. Szukając rozwiązania, dowiedziałem się, jak odbywa się konfiguracja w bibliotece do automatycznego generowania testów ScalaCheck, przejrzałem kody źródłowe i wkleiłem kawałek kodu, który moim zdaniem zawierał odpowiedź. Jednak okazało się, że w tym fragmencie jest błąd w dokumentacji, więc zgłosiłem poprawkę na GitHubie. Została ona zaakceptowana przez twórcę ScalaChecka. Na Stacku dostałem punkty, a autor pytania napisał mi podziękowania na Twitterze, co było bardzo miłe. Wszystko ku poprawie własnej kondycji programistycznej i pro publico bono. Ile czasu poświęcasz na portale społecznościowe? Dużo. Często o wiele za dużo. Opracowanie odpowiedzi wymaga czasu, jeśli ma ona pomóc. Przy jej edycji potrafię spędzić nawet do 3–4 godzin. Nie da się ukryć, że na budowanie wiedzy i zarazem swojej pozycji w sieci potrzeba czasu. Ale każdy ma jakieś hobby. Ja, zamiast grać w gry komputerowe lub oglądać kolejny sezon zagadek CSI, wgryzam się w problemy techniczne. Polecam to każdemu, bo to może być równie pasjonujące jak najbardziej zawiłe zagadki kryminalne. Masz jakiś konkretny efekt budowania swojego wizerunku w sieci? Ktoś z dużej firmy finansowej dostrzegł moją umiejętność budowania społeczności i zatrudnił mnie na stanowisku lidera zespołu programistów. Jak mi poszło, nie mnie to oceniać – najważniejsze, że do spotkania w świecie rzeczywistym doszło przez aktywność w świecie wirtualnym. Możliwość porozmawiania z innymi pasjonatami, jaką dają StackOverflow, GitHub, Twitter, Quora czy LinkedIn, zawsze była dla mnie środkiem do poszerzania wiedzy, choć wymagała poświęcenia czasu. To, jak wykorzystasz te media, zależy już wyłącznie od ciebie. Mnie wciąż to fascynuje. Rozmawiała Anna Tomczyk Wywiad został nagrany podczas konferencji Confitura 2014 w Warszawie.
JACEK LASKOWSKI @jaceklaskowski http://twitter.com/jaceklaskowski jest właścicielem firmy Japila Software, która oferuje usługi doradcze i wykonawcze w zakresie prowadzenia i technicznej aktywizacji zespołów programistycznych, budowania architektury i systemów informatycznych oraz szkoleń w obszarze platformy JVM z językami Scala, Java i Clojure. Obecny cel zawodowy to animowanie rynku języka Scala w Polsce jako lider grupy entuzjastów języka Scala @WarszawScaLa oraz dzięki współpracy z firmami w budowaniu zespołów projektowych (z językiem Scala na pierwszym planie). W lutym 2015 r. nagrodzony tytułem Java Champion.
www.karieraplus.pl
19
Front-end (web interface)
Okiem eksperta 3D/Gaming
Doesn’t matter, I just want $$$
Od czego zacząć
PRZYGODĘ
Web
WHAT IS I want to work for...PROGRAMMING?
I’m a fan!
WHICH PROGRAMMING LANGUAGE
Not Bad
Z PROGRAMOWANIEM?
Mobile
Back-end (”brain” behind a website)
Corporate
What do you think about Microsoft?
iOS
Writing very specific instructionsEnterprise to a very dumb, yet obedient machine.
Startup
Suck
Carl Cheo jest software developerem z Kuala Lumpur. Od ponad dwóch lat na stronie CarlCheo.com zamieszcza ciekawostki dotyczące technologii i porady dla osób z branży. Zgromadził np. listę kursów, tutoriali i książek przydatnych w nauce najpopularniejszych języków programowania. Na jego stronie znajduje się też ciekawe porównanie języków do bohaterów „Władcy Pierścieni”. Carl czerpie inspiracje m.in. z YouTube (np. MKBHD, The Verge, CNET) i z blogów takich jak LifeHacker czy Mashable. Blogger uważa, że im więcej ktoś zna języków programowania, tym lepiej, ponieważ dzięki temu może podejść do rozwiązania danego problemu na wiele sposobów, ponadto pokazuje, że jest w stanie adaptować się do zmiennych warunków i uczyć się nowych technologii, a tym samym zwiększa swoją wartość na rynku pracy. Oczywiście na początku powinien skupić się na jednym, dwóch językach, a później zgłębiać te, które szczególnie mu odpowiadają, bo bez pasji nie ma sukcesu. Zdaniem Carla, im wcześniej zaczyna się przygodę z nowymi technologiami, tym lepiej. Już trzylatki mogą zorientować się, na czym polega programowanie, grając w Robot Turtles, dla 10-latków nasz rozmówca proponuje Mindstorms. Nastolatkowie mogą zacząć prawdziwą przygodę z konkretnymi językami od Pythona. Oprac. A.T.
with Scratch, THE Start LORD OF THE
SHOULD I LEARN FIRST?
Python
Java
DIFFICULTY
The Ent
then move on to...
C
DIFFICULTY
DIFFICULTY
Which platform/field? One Ring
Gandalf
Saruman
I want to work for big tech companies
Ge Front-end (web interface)
Help little Hobbits (beginners) to understand programming concepts
Wants peace & works with everyone (portable)
Help Wizards (computer scientists) to conduct researches
Very popular on all platforms, OS, and devices due to its portability
Widely regarded as the best programming language for beginners
One of the most in demand & highest paying programming languages
Widely used in scientific, technical & academic field, i.e. Artificial Intelligence
You can build website using Django, a I’mweb a fan! popular Python framework
Everyone thinks that h
Everyone wants to get its Power
But once you get to kn realize he wants the p
Lingua franca of programming language
3D/Gaming deeds
Widely used for deve industrial and perfor applications
Web Popular language for system and hardware programming
A subset of C++ except the little Back-end details (”brain” behind a website)
Corporate
Complex version of C features
One of the oldest and most widely used language in the world
Doesn’t matter, Slogan: write once, work everywhere I just want $$$
Easiest to learn
The power of C is known to them all
MobileLearning C++ is like l
manufacture, assem car
Recommended only iO mentor to guide you
I want to work for... BadTO BUILDWhat do POPULARITYNotUSED POPULARITY you think YouTube, Instagram, about Spotify
AVG. SALARY
Suck
Gmail, Minecraft, Most Android Apps, Enterprise applications
POPULARITY
Startup
AVG. SALARY
DIFFICULTY
The Ent
USED TO BUILD
POPULARITY
Operating systems Enterprise and hardware
AVG. SALARY
$102,000
$107,000
Python
Microsoft?
USED TO BUILD
U
O ha br
AVG. SALARY
$102,000
$104,000
THE LORD OF TH ACTUALLY… IT DOESN’T REALLY MATTER HOW YOU START. C Java C++ DIFFICULTY
DIFFICULTY
Gandalf You
One Ring Saruman need to know at least few languages to understand the underlying concepts. Just get your feet wet!
SPECIAL THANKS TO
Prithviraj Udaya for his awesome The Lord of the Rings analogy on Quora http://www.quora.com/If-there-was-a-war-of-programming-languages-which-would-you-support-and-why
SOURCES Help little Hobbits (beginners) to
Wants peace & works with everyone
The power of C is known to them all
Everyone thinks tha
Help Wizards (computer scientists) to conduct researches
Very popular on all platforms, OS, and devices due to its portability
Lingua franca of programming
realize he wants the deeds
Widely regarded as the best programming language for beginners
One of the most in demand & highest paying programming languages
Easiest to learn
Slogan: write once, work everywhere
understand programming concepts (portable) Salary data from Indeed.com | http://stackoverflow.com/questions/245062/whats-the-difference-between-javascript-and-java | http://spectrum.ieee.org/static/interactive-the-top-programm Everyone wants to get|itshttp://www.itworld.com/article/2693638/big-da Power But once you get to http://cacm.acm.org/blogs/blog-cacm/176450-python-is-now-the-most-popular-introductory-teaching-language-at-top-us-universities/fulltext
IMAGES
http://nightfurylive.com/media/2013/12/Smaug-fan-art-under-the-lonely-mountain.jpg | http://blog.elope.com/five-things-you-should-know-about-the-one-ring/ language
20
C++
Widely used in scientific, technical & academic field, i.e. Artificial Intelligence
KarieraPlus IT 2015
You can build website using Django, a popular Python web framework
One of the oldest and most widely used language in the world Popular language for system and hardware programming A subset of C++ except the little details
Complex version o features
Widely used for de industrial and per applications
Learning C++ is lik manufacture, asse car
harder harder way way
Improve Improve myself myself
Make Make money money
Języki programowania
I have I have a a startup startup idea! idea!
Which Which platform/field? platform/field?
Auto Auto oror Manual Manual car? car?
YES YES Auto Auto
Manual Manual
NOT NOT SURE SURE DoDo you you want want to to trytry something something new new with with huge huge potential, potential, but but less less mature? mature?
Which Which OS? OS?
SOS
?
NO NO
LANGUAGES
Android Android
Web Web
PYTHON
Which Which one one is is your your favourite favourite toy? toy? JAVA
C
Lego Lego JAVASCRIPT
NO NO
C#
Play-Doh Play-Doh
I've I've anan oldold & ugly & ugly toy, toy, but i love i love it OBJECTIVE-C so it so much! much! RUBY but
I don’t know, just HE Eh, RINGS RINGS ANALOGY ANALOGYTO TOPROGRAMMING PROGRAMMING LANGUAGES LANGUAGES For my kids START
..
Nope. Just want to get started
pick one for me
JavaScript JavaScript Hobbit Hobbit
DIFFICULTY DIFFICULTY
Just for fun
C#C#
DIFFICULTY DIFFICULTY
Elf Elf
hat he ishethe is the good good guyguy
Make money Frequently Frequently underestimated underestimated (powerful) (powerful)
now o know him,him, youyou will will power, he power, notnot good good
Well-known Well-known for for the the slow, slow, gentle gentle life life of of the the Shire Shire (web (web browsers) browsers)
Ruby Ruby
DIFFICULTY DIFFICULTY
Man Man (Middle (Middle Earth) Earth)
WHY DO YOU WANT TO LEARN PROGRAMMING?
Get a job
VeryVery emotional emotional creature creature They They (some (some Ruby Ruby developers) developers) feelfeel theythey are are superior superior & need & need to rule to rule the the Middle Middle Earth Earth
developing eloping games, games, rmance-critical rformance-critical
Most Most popular popular clients-side clients-side webweb scripting scripting language language
A must A must learn learn for for front-end front-end webweb learning ke learning howhow to Which to developer developer (HTML (HTML andand CSSCSS as well) as well) OS? mble, semble, andand drive drive a a OneOne of the of the hottest hottest programming programming language language now, now, duedue to its to increasing its increasing only if you if you have have a a popularity popularity as server-side as server-side language language iOS Android uyou (node.js) (node.js)
USED USED TO TO BUILD BUILD
POPULARITY POPULARITY USED USED TO TO BUILD BUILD
Similar Similar to Java to Java in basic in basic syntax syntax andand Do you some some features features
$99,000 $99,000
Focuses Focuses on on getting getting things things done done NOT
want to
UglyUgly guyguy (language) (language) andand doesn’t doesn’t respect respect the the rules rules (inconsistent (inconsistent andand unpredictable) unpredictable) Big Big headache headache to those to those (developers) (developers) to to manage manage them them (codes) (codes) Yet Yet stillstill dominates dominates the the Middle-earth Middle-earth Auto (most (most popular popular webweb scripting scripting language) language)
SURE
Designed Designed for for funfun andand productive productive coding coding
NO
Suitable Suitable for for building building small small andand simple simple sites sites within within a short a short time time frame frame Supported Supported by almost by almost every every webweb hosting hosting services services withwith lower lower price price
Which one is your favourite toy?
Web
POPULARITY POPULARITY USED USED TO TO BUILD BUILD
Paypal, Paypal, front-end front-end of of majority majority websites websites provides
AVG. AVG. SALARY SALARY
framework, framework, Ruby Ruby on on Rails Rails
try somethingBest new Best for for funfun andand personal personal projects, projects, Learn Learn C# C# instead instead of Java of Java if you if you areare startups, startups, andand rapid rapid development development with huge potential, targeting targeting to work to work on on Windows Windows but less mature? platform platform onlyonly
Does your web app info in real-time, like twitter?
Operating Operating systems, systems, ardware, hardware, andand rowsers browsers
AVG. AVG. SALARY SALARY
$94,000 $94,000
YES
Objective-C Objective-C
DIFFICULTY DIFFICULTY
Smaug Smaug The best way The easy way
The slightly harder way
Improve myself
Cofwith C with a lot a more lot more
CanCan be used be used to build to build website website withwith ASP.NET, ASP.NET, a web a web framework framework from from Microsoft Microsoft
DIFFICULTY DIFFICULTY
I prefer to learn things...
Have a brilliant idea/platform in mind?
I’m interested
Beautiful Beautiful creature creature (language), (language), butbut stays stays in their in their land, land, Rivendell Rivendell (Microsoft (Microsoft Platform) Platform)
PHP PHP OrcOrc
A popular choice choice for for enterprise enterprise to to I have a A popular Which YES “Java “Java andand Javascript Javascript areare similar similar likelike create websites websites andand Windows Windowsplatform/field? startup idea!create CarCar andand Carpet Carpet areare similar” similar” - Greg - Greg application application using using .NET .NET framework framework Mostly Mostly known known for for its popular its popular webweb Hewgill Hewgill
C++
YES YES
Does Does your your web web app app provides provides info info in in real-time, real-time, like like twitter? twitter?
DIFFICULTY DIFFICULTY
The The really really hard hard way way (but (but easier easier to to pick pick upup other other languages languages in in thethe future) future) PHP
POPULARITY POPULARITY USED USED TO TO BUILD BUILD
Enterprise Enterprise andand Windows Windows applicaapplications tions AVG. AVG. SALARY SALARY
Manual
Consider Consider to learn to learn Swift Swift (newly (newly introduced introduced by Apple by Apple in 2014) in 2014) as your as your next next language language
POPULARITY POPULARITY USED USED TO TO BUILD BUILD
Play-Doh
Most Most iOSiOS Apps Apps andand
part of Mac of Mac OS OS X X an old & ugly part toy, but i love it so much!
AVG. AVG. SALARY SALARY
$107,000 $107,000
Choose Choose thisthis if you if you want want to focus to focus on on developing developing iOSiOS or OS or OS X apps X apps onlyonly
Wordpress, Wordpress, WikipeWikipedia,dia, Flickr Flickr I've
Lego
NO
Auto or Primary Primary language language used used by Apple by Apple for for MacMac OS OS X &car? XiOS & iOS Manual
The really hard way (but easier to pick up other languages in the future)
POPULARITY POPULARITY USED USED TO TO BUILD BUILD
Hulu, Hulu, Groupon, Groupon, Slideshare Slideshare
Lonely Lonely andand loves loves goldgold
AVG. AVG. SALARY SALARY
$89,000 $89,000
$107,000 $107,000
F THE RINGS ANALOGY TO PROGRAMMING LANGUAGES TO TOGET GETSTARTED, STARTED,CHECK CHECKOUT OUTTHE THEFULL FULLLIST LISTOF OFBEST BESTTUTORIALS TUTORIALSAND ANDTOOLS TOOLS FOR FOREACH EACHPROGRAMMING PROGRAMMINGLANGUAGE LANGUAGEAT: AT:
man
JavaScript C# Ruby PHP CARLCHEO.COM/STARTCODING CARLCHEO.COM/STARTCODING
DIFFICULTY
ne thinks that he is the good guy
DIFFICULTY
Hobbit
SOURCES
DIFFICULTY
Elf
DIFFICULTY
Man (Middle Earth)
Orc
http://stackoverflow.com/questions/245062/whats-the-difference-between-javascript-and-java
DIFFICULTY
Objective-C
DIFFICULTY
Smaug
PRESENTED PRESENTED BY BY
Frequently underestimated (powerful)
Beautiful creature (language), but stays Very emotional creature Ugly guy (language) and doesn’t respect Lonely and loves gold http://spectrum.ieee.org/static/interactive-the-top-programming-languages in their land, Rivendell (Microsoft the rules (inconsistent and ming-languages mming-languages ce you get to know him, you will http://cacm.acm.org/blogs/blog-cacm/176450-python-is-now-the-most-popular-introductory-teaching-language-at-top-us-universities/fulltext Well-known for the slow, gentle life of Platform) They (some Ruby developers) feel they unpredictable) Primary language used by Apple for ata/the-most-in-demand--and-valuable--programming-languages.html g-data/the-most-in-demand--and-valuable--programming-languages.html he wants the power, not good the Shire (web browsers) are superior & need to rule the Middle Mac OS X & iOS A popular choice for enterprise to Earth Big headache to those (developers) to http://www.itworld.com/article/2693638/ “Java and Javascript are similar like create websites and Windows manage them (codes) Choose this if you want to focus on CarlCheo.com CarlCheo.com ex version of C with a lot more Car and Carpet are similar” - Greg application using .NET framework Mostly known for its popular web developing iOS or OS X apps only es Hewgill framework, Ruby on Rails Yet still dominates the Middle-earth Can be used to build website with (most popular web scripting language) Consider to learn Swift (newly used for developing games, Most popular clients-side web ASP.NET, a web framework from Focuses on getting things done introduced by Apple in 2014) as your rial and performance-critical scripting language Microsoft Suitable for building small and simple next language ations Designed for fun and productive sites within a short time frame Similar to Java in basic syntax and coding A must learn for front-end web ng C++ is like learning how to developer (HTML and CSS as well) some features Supported by almost every web acture, assemble, and drive a Best for fun and personal projects, hosting services with lower price One of the hottest programming Learn C# instead of Java if you are startups, and rapid development language now, due to its increasing targeting to work on Windows
www.karieraplus.pl
21
Zainspiruj się
O grach na serio O tym, jak przebić się na rynku gier komputerowych, rozmawiamy z Markiem Tymińskim, założycielem CI Games, twórcą m.in. „Lords of the Fallen” oraz „Sniper: Ghost Warrior”. Jak trudno jest wejść na rynek gier komputerowych? Rynek gier jest wymagający – zwłaszcza, jeśli rozmawiamy o najdroższych grach z kategorii „AAA” (kosztownych, powstających przy wykorzystaniu zaawansowanych technologii, nastawionych na wysoką jakość – przyp. red). Znacznie łatwiej jest tworzyć gry na urządzenia mobilne – produkcja zamyka się w zdecydowanie mniejszym budżecie i trwa krócej, ale wiąże się to z większą konkurencją. Wraz z kosztami produkcji rośnie bariera wejścia na rynek, ale spada konkurencja i liczba developerów. Podobnie jest z grami konsolowymi, gdzie budżety największych produkcji sięgają kilkudziesięciu milionów złotych. Powodzenie wydawanej często przez kilka lat gry jest wypadkową wielu czynników. Niezwykle ważny jest zespół – większość osób pracujących w tej branży nie trafiła do niej z przypadku, ale dokładnie wiedziała, co chce robić w życiu. To osoby z pasją, cały czas śledzące trendy i zmiany w branży, mające sporą dyscyplinę pracy i doświadczenie często z bardzo różniących się od siebie projektów. Najważniejsze kompetencje osoby zarządzającej firmą produkującą gry są podobne – wiedza na temat branży, poznanie jej specyfiki i mechanizmów oraz doświadczenie. Rynek gier komputerowych rozwija się bardzo dynamicznie – nie tylko na świecie, ale i w Polsce. Sukcesy polskich developerów zachęcają różne instytucje do inwestowania, zarówno w największe studia, jak i małe firmy czy nowe podmioty, które potrzebują kapitału na start. Inwestorów przekonuje przede wszystkim pomysł na grę, który często jest kluczowym czynnikiem świadczącym o sukcesie danej produkcji. To, czy gra odniesie sukces, zależy od jej jakości i potencjału. Jak zaczęła się pana przygoda z grami? Moja przygoda z grami zaczęła się bardzo wcześnie. Komputerami interesowałem się od zawsze – jako nastolatek zbierałem gry, a nawet handlowałem nimi na legendarnej dla wielu graczy warszawskiej giełdzie na Grzybowskiej. Praktycznie od samego początku zacząłem się również uczyć programowania, a w liceum zająłem się tworzeniem grafiki 3D. Pod koniec liceum postanowiłem, że będę prowadził własny biznes, który finalnie polegał na przywożeniu z zagranicy i sprzedaży w Polsce gier na PlayStation. Z czasem dystrybuowaliśmy tylko konkretne, duże tytuły na polskim rynku. Zaczęliśmy współpracować z salonami Empik i sklepami Media Markt. W 2000 r. zajęliśmy się produkcją gier wideo. Pierwszą grą, która otrzymała wysokie oceny krytyków i była swoistą trampoliną, również w kontekście przychodów firmy, był „Starmageddon”. W 2002 r. powstało City Interactive, w którym zaczęliśmy tworzyć gry o niższych budżetach, by masowo wejść na rynek. Przełomowym momentem dla firmy okazała się gra „Sniper: Ghost Warrior” wydana w 2010 r.
22
Od początku przyjął pan strategię małych kroków czy po prostu obserwował pan rynek i analizował, co akurat ma potencjał? Produkcja niskobudżetowych gier po założeniu City Interactive wynikała ze strategii firmy. Przede wszystkim w ten sposób udało nam się zebrać odpowiedni kapitał niezbędny do rozpoczęcia większych produkcji i działać jako w pełni niezależny podmiot. To gwarantowało pełną kontrolę nad pracą studia. Po pewnym czasie mogliśmy pozwolić sobie na produkcję droższych gier oraz, co bardzo ważne, na samodzielne wydawanie ich na zagranicznych rynkach. W ten sposób doszliśmy do „Snipera”, którego sukces (5,5 mln sprzedanych gier) pozwolił nam produkować gry z kategorii „AAA”, takie jak „Lords of the Fallen”. Jak pana firmie udało się wejść na rynek amerykański? USA to największy i najważniejszy rynek w tej branży. Każdy developer, który mierzy wysoko, musi się na nim przebić. Pierwszą grę w USA wydaliśmy w 2008 r. Wcześniej sprzedawaliśmy co prawda nasze produkty w USA, ale opłaty licencyjne nie gwarantowały najwyższych dochodów. Przełomowym momentem było otwarcie biura w Nowym Jorku – od tego czasu rynek amerykański stał się największym rynkiem zbytu z punktu widzenia udziału w sprzedaży naszych gier. Założyliśmy własne biuro, zatrudniliśmy osoby z dużym doświadczeniem, które pracowały wiele lat w branży, i w ten sposób stworzyliśmy zaplecze, dzięki któremu sprzedaż naszych gier w USA stała się łatwiejsza. „Lords of the Fallen” – państwa najbardziej popularna produkcja obok „Sniper: Ghost Warrior” – kosztowała ok. 42 mln zł. Przy kluczowych zadaniach pracowało ok. 170 osób. Ktoś, kto dopiero chce wejść na rynek gier, może pomyśleć: „Nie mam szans z taką machiną”. Gdyby miał pan teraz rozkręcać biznes, od czego by pan zaczął? Dobrym początkiem i ścieżką, którą podąża wiele firm, jest produkcja gier niezależnych. Polski rynek pokazał, że dysponując stosunkowo niewielkim budżetem oraz zespołem i skupiając się na niszowych rodzajach gier, można odnieść spektakularny sukces. W takich produkcjach bardzo ważna jest oryginalna koncepcja i pomysł na grę: fabułę, mechanikę, założenia. Znacznie mniejsze są też koszty dystrybucji – gra sprzedawana jest wyłącznie cyfrowo za pomocą dedykowanych platform, które dodatkowo wspierają promocyjnie najciekawsze gry niezależne. Co powinna zawierać i jak powinna być skonstruowana gra komputerowa, która ma szansę odnieść sukces? Nowa gra musi się wyróżniać na tle podobnych gier z tego samego gatunku. Idealnie, jeśli prezentuje świeże podejście, zawiera nowe pomysły oraz może pochwalić się interesującym designem. Bardzo ważna jest fabuła – to element, który jest w stanie przesądzić o sukcesie. Nie można zapominać o grafice, a nawet ścieżce muzycznej i udźwiękowieniu, które są bardzo ważne dla wielu graczy. Jeśli chodzi o technologię, najlepiej korzystać z dostępnych i sprawdzonych rozwiązań. Silniki graficzne, takie jak Unity, Unreal czy Crytek, sprawdzą się w większości przypadków, a oparta na nich gra powinna zadowolić większość zainteresowanych. Oczywiście można pokusić się o stworzenie własnego silnika graficznego, ale to kosztowne rozwiązanie.
KarieraPlus IT 2015
Rynek gier komputerowych
Grafika koncepcyjna z gry „Sniper: Ghost Warrior 3”, CI Games.
Gra musi się wyróżniać. Idealnie, jeśli zawiera nowe pomysły oraz może pochwalić się interesującym designem. Bardzo ważna jest fabuła – to element, który często jest w stanie przesądzić o sukcesie. „Enemy Front” – gra osadzona w realiach powstania warszawskiego – nie była sukcesem. Dlaczego? Jaka nauka płynie z tego na przyszłość? Choć zainteresowanie „Enemy Front” było niższe, niż założyliśmy, to udało się nam sprzedać kilkaset tysięcy egzemplarzy. O grze było głośno na całym świecie i na pewno była sukcesem promocyjnym polskiej historii i losów powstania warszawskiego. Materiały z „Enemy Front”, wysoko cenione za realizm historyczny, trafiły do milionów graczy na całym świecie. Przy tej produkcji sporo się również nauczyliśmy i wyciągnęliśmy wnioski. Nie każdy projekt jest udany, zwłaszcza gry projektowane na schyłek danej generacji konsol (w tym przypadku PS3 i Xbox 360) są obarczone większym ryzykiem, które wynika z mniejszego zainteresowania grami na starsze konsole i ich niższej sprzedaży. Jestem przekonany, że gdyby „Enemy Front” wyszło na najnowszą generację konsol, to miałoby znacznie większe szanse i zanotowało wyższą sprzedaż. Jakie są wady prowadzenia własnego biznesu? Pana kariera to nie tylko sukcesy. Nie widzę wad prowadzenia własnego biznesu – czasami może jest trochę więcej stresu, zwłaszcza w chwilach, kiedy ponosimy
ryzyko. Patrząc na własne doświadczenie, mogę powiedzieć, że jeśli w biznesie dochodzi się do czegoś systematycznie, to znacznie łatwiej przetrwać trudne momenty i ma się świadomość większej kontroli nad kluczowymi etapami rozwoju swojej kariery. Jeśli ktoś od razu rzuci się na głęboką wodę, to początki będą dla niego znacznie trudniejsze i z niektórymi sytuacjami nie będzie w stanie sam sobie poradzić. Ja zawsze stawiałem na systematyczny, organiczny rozwój, wyciągałem wnioski ze swoich błędów i sukcesów. Przykładem są choćby długi, które udało mi się jednak spłacić. Jakie jeszcze trzeba mieć cechy charakteru, żeby osiągnąć sukces? Myślę, że duże znaczenie mają determinacja, wiara w siebie oraz oczywiście ciężka praca, a także trochę szczęścia i bycie w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Ważna jest świadomość tego, co chcemy osiągnąć – jeśli koncentrujemy się na efekcie i ciężko pracujemy, będziemy mieć energię na ciągłe dążenie do celu. Niezwykle ważne jest też to, żeby robić to, co się lubi. Ja od samego początku wiedziałem, że chcę związać swoją karierę zawodową z grami komputerowymi. Inwestowałem oczywiście w inne biznesy, ale to grom poświęciłem najwięcej czasu, choć to jedna z trudniejszych branż. Odnieść sukces i zarobić w niej pieniądze nie jest łatwo, ale mnie się udało. Wierzę w przyszłość branży, w to, co robię, oraz w firmę, którą prowadzę. Co poradziłby pan młodym przedsiębiorcom, którzy chcą zaistnieć w branży gier? Przede wszystkim powinni wiedzieć jak najwięcej o biznesie, którym chcą się zajmować. Potrzebne są pasja, zaangażowanie, śledzenie trendów i wiedza. Chcieć to znaczy móc, choć okres, jak dzieli oba momenty, potrafi być naprawdę długi. Trzeba go przetrzymać i dobrze wykorzystać ten czas. Biznesem, zwłaszcza w branży gier komputerowych, zawsze należy zająć się na serio.
www.karieraplus.pl
Rozmawiała Anna Tomczyk
23
Zainspiruj się
IT pasuje do kobiety Branża nowych technologii jest wciąż zdominowana przez mężczyzn, ale nie oznacza to, że nie ma w niej kobiet. I to na wysokich stanowiskach. Agnieszka Frommholz trafiła do branży IT już w trakcie studiów. Karierę zawodową rozpoczynała w firmie, która rozwinęła sieć bankomatów w Polsce. Dzięki tej pracy znalazła później zatrudnienie w banku. – Prowadziłam analizy i nabrałam doświadczenia w zbieraniu wymagań dotyczących IT, więc naturalnie poszłam właśnie w tym kierunku. Nie bez znaczenia było to, że bardzo dobrze czułam się w tym środowisku. Jestem osobą konkretną i mam ścisły umysł, jak większość osób w branży – zaczyna. Czy kiedykolwiek miała obawy przed wejściem w męskie środowisko? – Czasem wyczuwałam, że w głowach niektórych siedzi przekonanie, że IT nie pasuje do kobiety, ale to są ułamki sekund. Kiedy rozmawiamy o kwestiach merytorycznych, płeć nie ma już znaczenia – mówi. – Jeżeli miałabym oceniać, to bycie kobietą raczej pomogło mi, niż przeszkodziło w karierze. To, że jestem jedną z niewielu na spotkaniach, branżowych konferencjach, seminariach czy szkoleniach, na pewno mnie wyróżnia i wszyscy mnie pamiętają – dodaje.
Bycie kobietą raczej pomogło mi, niż przeszkodziło w karierze. To, że jestem jedną z niewielu na spotkaniach, branżowych konferencjach, seminariach czy szkoleniach na pewno mnie wyróżnia. Agnieszka
Joanna Wrzosek studiowała elektronikę na Politechnice Wrocławskiej. Na wydziale liczącym 150 osób była jedną z pięciu dziewczyn, które skończyły studia z wyróżnieniem. Na początku swojej drogi zawodowej też spotykała niewiele kobiet. – Dziewczyny zaraz po studiach były traktowane z przymrużeniem oka, trochę jak maskotki, nie tyle przez przełożonych, co przez kolegów. Musiałyśmy udowadniać nasze kompetencje, ale wiedza, zaangażowanie i otwartość stopniowo zjednywały nam środowisko. Jednak chciałabym podkreślić, że tak działo się kilka lat temu. Pomału się to zmienia – w dużej mierze jest to zasługa organizacji promujących różnorodność w branży technologicznej i dziewczyn świetnie merytorycznie przygotowanych do pracy w IT – uważa Joanna. Sama działa w stowarzyszeniu „Technologia w spódnicy”. Docenia też to, co robią Geek Girls Carrots czy duże firmy wprowadzające konkretne programy skierowane do kobiet.
Pani menedżer Agnieszka pierwsze szlify z zarządzania zdobyła, pracując w Belgii. – Zajmowałam stanowisko kierownika projektu. Nikt nie miał problemu z tym, że jestem kobietą, natomiast znaczenie miało moje pochodzenie. Wtedy Polska była uważana za kraj mniej rozwinięty niż zachodnia Europa. Za granicą musiałam walczyć o swoją pozycję, ale to chyba sprawiło, że później było mi łatwiej – zastanawia się. Po powrocie z Belgii zarządzała już całym zespołem kierowników projektów IT. – Oczywiście, musiałam dotrzeć się z ludźmi, ale tu znów wyzwanie nie dotyczyło kwestii płci. Przechodziłam z firmy liczącej ponad 55 tys. osób do organizacji, w której pracowało „zaledwie” 450, więc skala była zupełnie inna. Ale jestem osobą zorientowaną na cel. Na samym początku wyznaczam sobie, co chcę osiągnąć, i po prostu do tego dążę. Wizja pomaga przezwyciężać problemy – uważa Agnieszka.
24
Czy to oznacza, że stereotypy zupełnie nie grają roli? – Przypominam sobie taką sytuację, kiedy spiesząc się na spotkanie, wsiadłam do taksówki, którą prowadziła kobieta. W pewnym momencie zaczęłam sprawdzać na komórce, czy aby na pewno pani kierowca dobrze jedzie. Stereotypy zagnieździły się w naszej podświadomości. Czasami trudno jest z nimi walczyć, dlatego, kiedy idę na spotkanie z klientem, podczas którego będziemy omawiać kwestie technologiczne, to zawsze biorę ze sobą kolegę, bo wiem, że tak po prostu będzie łatwiej – mówi. Często uważa się, że kobiety nie chwalą się wystarczająco swoimi umiejętnościami i nie zabiegają o awans. Tak było w przypadku Joanny. – Robienie kariery nigdy nie było dla mnie celem samym w sobie. Działanie w zespole sprawiało mi frajdę i przyznam, że kiedy otrzymałam propozycję objęcia funkcji menedżera, bardzo się opierałam. Obawiałam się, że to takie wyeksponowane stanowisko, ale stopniowo to polubiłam – wspomina. Joanna nigdy nie miała obiekcji związanych z płcią. – Zawsze, kiedy pojawia się nowy przełożony, niezależnie od jego płci, zespół uważnie przypatruje się, co nowego wprowadzi, co będzie dla niego lub niej ważne – twierdzi.
Kobiety są z Marsa… Joanna w swoich zespołach kobiet miała bardzo niewiele. Żałuje, bo jej zdaniem różnorodny zespół funkcjonuje lepiej. – Kobiety często wnoszą inne spojrzenie. W męskich zespołach jest sporo rywalizacji, a nawet trochę agresji. Dziewczyny łagodzą atmosferę, bo są w większym stopniu nastawione na szukanie porozumienia i budowanie relacji. Kiedy otrzymuję zestaw CV, zwracam uwagę, czy przypadkiem nie aplikują dziewczyny. Niestety kandydatek ciągle jest bardzo mało – opowiada. Natomiast Agnieszka podczas rekrutacji nigdy nie zwraca uwagi na płeć. – Dobieram ludzi do konkretnej roli, bo każdy człowiek jest inny. Spotykam zarówno kobiety, jak i mężczyzn, którzy wyłamują
KarieraPlus IT 2015
Kobiety zarządzające IT
się ze stereotypów. Przede wszystkim liczą się kompetencje, ale zwracam też uwagę na to, czy jest chemia pomiędzy członkami zespołu – mówi. Jednak przyznaje, że dobrze, jeżeli w grupie są reprezentowane obie płcie. – To pomaga chociażby w zarządzaniu relacjami. Zazwyczaj w mieszanych zespołach jest mniej negatywnych emocji – zauważa. Zdaje też sobie sprawę z różnego sposobu komunikacji kobiet i mężczyzn. – Moje spotkania z zespołem są bardzo poukładane i merytoryczne. Omawiamy wszystko według Excela, punkt po punkcie. Natomiast kiedy rozmawiam z osobami z obszarów zdominowanych przez kobiety, to czasem górę biorą emocje – mówi. Zdaniem Joanny dużą zaletą kobiet jest to, że świetnie dogadują się z biznesem. – Bardzo często słyszę, że IT jest hermetyczne i mówi specjalistycznym językiem. Staram się dostosowywać swój język do rozmówcy. Czasami upraszczam pewne rzeczy po to, żeby drugiej stronie łatwiej było mnie zrozumieć, często też szukam analogii z życia codziennego, aby w ten sposób zobrazować pewien problem. Jednocześnie wsłuchuję się w potrzeby, aby łatwiej było nam znaleźć wspólne rozwiązanie – mówi.
Agnieszka także ma w CV studia podyplomowe. – Wszystko, czego uczę się na MBA, to są rzeczy naturalne, ale w sumie niestosowane. Jak czyta się na temat zarządzania, to wszystko wydaje się takie oczywiste. Ale trudniej jest to wykorzystać w praktyce. Np. ostatnio czytałam artykuł o tym, jak reagować na zachowania agresywne na spotkaniach. Jednak gdy emocje biorą górę, trzymanie się reguł jest prawdziwą sztuką. Studia systematyzują informacje, dzięki czemu łatwiej jest zacząć stosować konkretne metody. Na studiach jest też dużo o poznawaniu siebie, a to pomaga w sprawnym zarządzaniu zespołem – uważa. Studia podyplomowe to tylko jeden z elementów rozwoju. Agnieszka ma także na koncie liczne kursy. – One idą razem z karierą i są związane z tym, czym obecnie się zajmuję. Jeżeli zarządzam projektami, to chcę wiedzieć, na ile Prince2 jest mi w stanie pomóc. Jeżeli robię restrukturyzację IT, to chcę mieć wskazówki, jak ten dział najlepiej zorganizować. Jeżeli zajmuję się bezpieczeństwem IT i wdrażam ISO27001, to robię odpowiedni certyfikat – mówi.
Dziewczyny zaraz po studiach były traktowane przez kolegów z przymrużeniem oka, trochę jak maskotki. Pomału się to zmienia – w dużej mierze jest to zasługa organizacji promujących różnorodność w branży technologicznej i dziewczyn świetnie merytorycznie przygotowanych do pracy w IT. Joanna
Agnieszka podkreśla, że kobiety są zazwyczaj dużo lepiej zorganizowane niż mężczyźni. – Mamy często więcej obowiązków w domu – musimy np. ugotować dziecku obiad czy pomóc mu odrobić lekcje – więc tak planujemy zadania, żeby wyjść z pracy o 17 (choć nie zawsze się to udaje!). To przekłada się na umiejętność dobrego zarządzania czasem. Ponadto panie częściej są wielowątkowe, potrafią myśleć o wielu rzeczach jednocześnie i przerzucać się z tematu na temat – myślą koncepcyjne, po czym bez problemu wchodzą w szczegółową analizę. To sprawia, że dobrze sprawdzają się na stanowiskach menedżerskich – mówi. Ile ma dziewczyn w swoim zespole? – Niewiele. Obecnie 3 na 28 osób. Głównie są to analitycy systemowi, ale miałam też jedną programistkę, która była świetna, potrafiła bardzo ładnie rozpisać konspekt programu i była bardzo dokładna, więc program działał jak należy – opowiada.
Zarządzanie w teorii i praktyce Jak nasze bohaterki uczyły się zarządzania? Joanna: – Na początku w dużej mierze zdawałam się na intuicję, ale też sporo czytałam, bo z natury jestem kujonem i nabieram pewności do niektórych rzeczy, jeśli znajdę ich potwierdzenie w literaturze. Obejmując nowe stanowisko, obłożyłam się książkami, a następnie próbowałam różnych podejść do pracy z zespołem, różnych stylów komunikacji. Brałam też udział w organizowanych przez firmę szkoleniach rozwijających umiejętności miękkie. Potem zapisałam się na studia podyplomowe z zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim, a kilka lat później na „Efektywne zarządzanie departamentem IT” na SGH. Studia dały mi nie tylko fantastyczne podstawy zarządzania organizacją, finansami czy znajomość tajników prawa, ale również w dużym stopniu znalazłam tam potwierdzenie tego, co już stosowałam intuicyjnie. Zaletą studiów była również możliwość wymiany doświadczeń. Poznałam mnóstwo ludzi z różnych branż – zarówno z firm technologicznych, jak i specjalizujących się w świadczeniu usług informatycznych – na różnym poziomie kariery i z różnym bagażem doświadczeń. Do dziś kontaktujemy się ze sobą i dzielimy rozwiązaniami problemów, z jakimi się zetknęliśmy na swojej drodze – mówi.
Jak przełożyć teorię na praktykę? Joanna zarządzała zespołami IT w różnych branżach – w telekomie, usługach finansowych i w firmie ubezpieczeniowej. – Działania czy struktury są często podobne. Natomiast różnice wynikają np. z innego reżimu utrzymywania systemów, 8- lub 24-godzinnego – tłumaczy. Jak zachowuje się, kiedy zaczyna nową rolę? – Najważniejsze jest rozpoznanie biznesu – co jest dla niego istotne, jakie są systemy krytyczne. Sprawdzam również, czy usługi IT są satysfakcjonujące dla biznesu, a jeśli nie, to w jakich punktach. Na tej podstawie buduję plan i zastanawiam się, co poprawić – mówi. A jeżeli chodzi o podejście do zespołu? – Nigdy nie zapominam o tym, że ludzie są najwyższym dobrem firmy. Jeżeli o nich dbamy, słuchamy i pozwalamy im na branie odpowiedzialności, to okazuje się, że mamy faktycznie zaangażowanych pracowników, którzy kreują nowe wartości – podkreśla. Prowadzenie zespołu sprawia jej dużą satysfakcję: – Uwielbiam patrzeć na to, jak początkowo grono indywidualistów stopniowo zaczyna zauważać, jaką wartość daje wspólna praca, i pomału staje się prawdziwym zespołem polegającym na sobie, chcącym razem działać i generującym nowe niesamowite pomysły – mówi. Co można poradzić dziewczynom, które zaczynają swoją ścieżkę zawodową i chciałyby w przyszłości zarządzać zespołami IT? – Najważniejsze są wytrwałość, determinacja i wiara w to, co się robi, bo im wyżej, tym jest trudniej i zdarza się o wiele więcej porażek niż na początku. Czasem trzeba poczekać na sukces, ale jak już się pojawi, to przenosi karierę na wyższy poziom – kończy Agnieszka.
www.karieraplus.pl
Anna Tomczyk
25
Zainspiruj się
Od świątyni dumania po fun roomy, czyli o przestrzeniach biurowych
Stworzenie przyjaznej przestrzeni biurowej to nie wynalazek Google’a. Już po II wojnie światowej pracownicy zaczęli czuć zmęczenie typowym układem sal, w których biurka były ustawione karnie w rzędach – zupełnie jak w szkolnej klasie. W latach 50. dwaj niemieccy projektanci Eberhard i Wolfgang Schnelle stworzyli Bürolandschaft. Zaproponowany przez nich układ na pierwszy rzut oka wydawał się chaotyczny. Jednak pozorny labirynt czy plątanina biurek były głęboko przemyślane i poprzedzone analizą dotyczącą przepływu dokumentów.
Kanon na długie lata Następną próbę reorganizacji przestrzeni biurowej podjął w Stanach Zjednoczonych Robert Propst. Punktem wyjścia dla jego projektu był wniosek płynący z obserwacji, że współczesny pracownik jest zmuszony do przetwarzania tak dużej ilości informacji, iż otwarta przestrzeń poważnie go dekoncentruje i ujemnie wpływa na jego inicjatywę oraz – paradoksalnie – nie sprzyja komunikacji. Uznał, że w zależności od wykonywanych w danej chwili obowiązków zatrudnieni potrzebują prywatności i spokoju lub możliwości interakcji ze współpracownikami. Efektem tego odkrycia był projekt Action Office I, w którym biurka były oddzielone od siebie ściankami o różnych wysokościach i dostosowane do indywidualnych potrzeb. System ten umożliwiał również pracę w pozycji stojącej, co miało stymulować krążenie krwi. Biuro składało się z boksów, w których ściany załamywały się pod kątem 120 stopni, dzięki czemu przestrzeń nie była tak klaustrofobiczna.
Action Office I był jednak trudny w adaptacji (a więc drogi) i nie sprzedawał się, więc firma, w której zatrudniony był Propst, zmodyfikowała koncepcję, tworząc Action Office II. Zamiast zróżnicowanego układu wszystkie biurka zostały zamknięte w jednakowych boksach o ścianach ustawionych pod kątem 90 stopni. Dzięki temu można było efektywnie i tanio upchnąć pracowników na jak najmniejszej przestrzeni. Mimo że Propst odciął się od projektu, Action Office II stał się na całe dekady absolutnym kanonem.
Duch współpracy Przez trzy dekady supremacja boksów oraz indywidualnych, odseparowanych od siebie przestrzeni nie była zagrożona. Eric Schmidt (późniejszy długoletni prezes Google – sic!), cytowany w artykule „New York Times” z 1997 r., mówił, że „pracownicy, którzy w swojej pracy muszą głęboko nad czymś myśleć, jak na przykład programiści, potrzebują indywidualnych biur”. Jednak niedługo potem w szeroko rozumianej branży wysokich technologii zaczęły pojawiać się głosy, które dowodziły czegoś całkowicie przeciwnego. W 2000 r. studio filmowe Pixar, któremu przewodził w tym czasie Steve Jobs, przeniosło się do kampusu mieszczącego 1000 osób. Jego projektantom przyświecał cel, żeby budynek swoim układem
Leżaki i piłkarzyki to już niemal standard w firmach, które dbają o przyjazną kulturę korporacyjną. Tu i na górze: Biuro firmy GFT w Łodzi
26
KarieraPlus IT 2015
Kreatywne wnętrza
W biurze GoldenLine w Warszawie różnokolorowe hamaki zawieszono w kilku miejscach. Informatyków można tu spotkać o każdej porze dnia i nocy, bo czas pracy jest elastyczny
przestrzennym stymulował spotkania i nieplanowaną współpracę. W biografii Jobsa autorstwa Waltera Isaacsona tak opisano tę wizję: „Jeśli budynek nie będzie stymulował ducha współpracy, stracisz mnóstwo innowacji i magii, która jest owocem przypadku/ zrządzeń losu. Więc zaprojektowaliśmy budynek, w którego atrium spotykają się ludzie, którzy nie spotkaliby się w innych okolicznościach”.
Jak w kawiarni Oczywiście nie można powiedzieć, że kreatywna przestrzeń biurowa (lub: przestrzeń biurowa stymulująca kreatywność) jest wynalazkiem jednej osoby (chociaż wyznawcy nadgryzionego jabłka chętnie by temu przyklasnęli). Coraz większe projekty informatyczne wymagające współpracy, coraz popularniejsze metodyki zwinne zakładające częste spotkania zespołu (stand-upy w Agile), również zmiany technologiczne – najpierw upowszechnienie poręczniejszych płaskich monitorów zamiast zajmujących dużo miejsca kineskopowych, a potem laptopy – umożliwiły dalsze przemiany przestrzeni. Ważne było również upowszechnienie biurowych sieci Wi-Fi i uwolnienie komputerów od kabli. Pracownicy nie byli już przywiązani do swoich biurek, mogli dowolnie wybierać przestrzeń do pracy, w zależności od charakteru bieżącego zadania lub nastroju. Coraz więcej programistów miało też za sobą doświadczenia free lancerskie – byli przyzwyczajeni do gwaru kawiarni, gdzie mogli przesiadywać godzinami, popijając latte i korzystając z darmowego Wi-Fi. Dlatego w siedzibach dużych spółek technologicznych można zaobserwować przestrzenie, które przypominają kawiarnie. Umożliwiają one pracę indywidualną lub małe spotkania zespołów w przyjemnej atmosferze. Projektanci, w poszukiwaniu przestrzeni idealnej, najlepiej dopasowanej do potrzeb pracowników, tymczasowo przyczepiali czujniki do krzeseł biurowych, próbując określić, jak często są one wykorzystywane. Eksperymenty pokazały, że niektóre miejsca pracy pozostawały puste nawet przez 80% czasu. Bardzo często pozwalano pracownikom na samodzielne zaaranżowanie otoczenia: począwszy od zastosowania lekkich stołów, które można było łączyć po kilka czy kilkanaście w celu przygotowania miejsca na spotkania, aż do zaangażowania zatrudnionych w pracę nad całościowym projektem biura.
Kodowanie na hamaku Siedziby współczesnych firm są pełne przestrzeni, które mają zachęcać do myślenia w towarzystwie kolegów i stymulować dzielenie się pomysłami, także wśród pracowników innych specjalności. To przeciwieństwo wcześniejszych trendów, kiedy to kreatywności miały służyć indywidualne przestrzenie, niemal „świątynie dumania”. Brad Bird, reżyser produkcji Pixar „Iniemamocni” i „Ratatuj”, mówił o tym: „Przestrzenie wspólne mogą z początku wydawać się stratą miejsca. Jednak Steve [Jobs] zdał sobie sprawę, że gdy ludzie wpadają na siebie, kiedy nawiązują kontakt wzrokowy, coś zaczyna się dziać…”. Wspólnym celem kreatywnych biur jest również przypominanie pracownikom, dlaczego pracują w danej firmie, wpojenie im poczucia misji. Dlatego w siedzibie Pixar pełno jest nawiązań do produkcji filmowych, a w siedzibach Google jest tyle wizerunków zielonego androida. Jest to jeszcze ważniejsze w dużych korporacjach, gdzie pojedynczy pracownik skupia się na co dzień na bardzo wąskim wycinku projektu i rzadko może zobaczyć pełen obraz. Jednak tym, co najbardziej kojarzymy z siedzibami dużych firm IT, są wszelkiego rodzaju przestrzenie do zabawy czy tzw. fun roomy. Firmy potrafią wcielić w życie nawet najbardziej szalone pomysły. Konsole, piłkarzyki czy guitar hero są już standardem. Niektórzy idą krok (albo dwa kroki) dalej, udostępniając gigantyczne hamaki, kapsuły do drzemek, zjeżdżalnie łączące dwa piętra czy minisalony masażu. Warto więc już w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej zapytać, czy potencjalny pracodawca oferuje jedną z tych atrakcji, które tak bardzo mogą pomóc, kiedy gonią nas deadline’y, a linie kodu mienią się już przed oczami. Pracodawcy coraz chętniej będą decydowali się na kreatywne wnętrza – wyniki badań wskazują, że praca w takim biurze, w otoczeniu żywych kolorów, może zwiększyć efektywność pracowników średnio o 15%. Dzięki przemianom w ciągu ostatnich lat biuro przestało być narzędziem opresji, z którego pracownicy skwapliwie uciekali punkt 17. To element budowania przewagi konkurencyjnej. Zatrudnieni chętnie przebywają w coraz lepiej zaprojektowanych przestrzeniach, doskonale spełniających ich potrzeby. Silniej również identyfikują się ze swoim pracodawcą. Tomasz Zawada
www.karieraplus.pl
27
Moja kariera
Pracodawcy sami do nas dzwonią Anna, Robert i Katarzyna nie od razu trafili na tę właściwą ścieżkę zawodową. Ale powiedzieć, że błądzili, to nie znać mocnych stron ich charakterów: odwagi i determinacji. Doceniają swoje wykształcenie i doświadczenie wyniesione ze studiów, ale satysfakcję zawodową czerpią z przekwalifikowania się i uzupełnienia wiedzy o całkiem nowe obszary. Czy można zacząć wszystko od nowa i zostać programistą bez studiowania informatyki? Można.
Zdyscyplinowana perfekcjonistka Anna Pietras po ukończeniu liceum była przekonana, że wie, jak będzie przebiegała jej kariera. Z powodzeniem brała udział w olimpiadach chemicznych i twierdziła, że chemia to jest to. Poszła na technologię chemiczną na Politechnice Warszawskiej. – Bardzo szybko się zniechęciłam, bo było za dużo teorii, a za mało praktyki, i już po II semestrze wiedziałam, że chemikiem nie będę – mówi. Znalazła inne wyjście. Zaczęła działać w organizacjach studenckich, jak np. AEGEE, przez dwie kadencje była prezydentem, prowadziła bardzo dużo projektów. Dziś uczelnia to dla niej to, czego nauczyła się w stowarzyszeniu. Kończąc studia inżynierskie i idąc na magisterskie, wiedziała już, że chce zarządzać ludźmi, rozwijać umiejętności trenerskie. Wygrała staż w konkursie „Grasz o staż” w House of Skills i była tam juniorem przy zespole trenerów. Potem dostała pracę na stanowisku osoby wspierającej HR i marketing w małym softwarehousie. – W mojej pracy szef nie współpracował z zespołem IT, więc ja mocno się w to zaangażowałam. Prowadziłam z nimi rozmowy, żeby zrozumieli, jakie zmiany mają zostać wprowadzone, i dzięki temu zobaczyłam, jak pracują, czym jest programowanie – mówi. Anna wiedziała już, że chce pracować jako developer i musi wybrać język programowania. Zapisała się na kurs Codecademy, skończyła go, odeszła z pracy i skupiła się na programowaniu. – W internecie są dostępne kursy z programowania w Javie, jednak wiedza w nich przekazana jest w sposób teoretyczny, wręcz książkowy. Można skorzystać też z warsztatów organizowanych przez Rails Girls albo Geek Girls Carrots (w całej Polsce). Ustaliłam z moim chłopakiem (programistą Javy), że on będzie mi dawał lekcje i konkretne zadania, i bardzo szybko wpadliśmy na to, żeby stworzyć z tego bloga dla osób rozpoczynających swoją przygodę z IT. Tak powstało: www.kobietydokodu.pl. Założyłam sobie, że codziennie choć trochę czasu chcę poświęcić na naukę programowania, nawet godzinę, 45 minut czy chociażby 15 minut. Brałam
28
Założyłam sobie, że codziennie choć trochę czasu chcę poświęcić na naukę programowania, nawet godzinę, 45 minut czy chociażby 15 minut. Brałam naprawdę mały wycinek, np. dwie podstrony dokumentacji, żeby cokolwiek zrobić. Anna naprawdę mały wycinek, np. dwie podstrony dokumentacji, żeby cokolwiek zrobić. Bardzo dbałam o tę regularność. Jednocześnie nie chciałam się przymuszać czy przemęczać – opowiada. Opłacało się. W internecie jest już jej pierwsza aplikacja webowa. To Competence.today, portal do publikacji szkoleń i kursów on line. Stworzenie go pozwoliło Ani na poznanie nowych technologii i uporządkowanie wiedzy. – Bardzo chciałabym rozwinąć umiejętności programistyczne, z drugiej strony myślę, że fajnie byłoby wykorzystywać kompetencje miękkie, które nabyłam podczas działalności w organizacji studenckiej, więc być może w przyszłości moim kierunkiem nie będzie programowanie, ale np. stanowisko Project Managera dla programistów, osoby odpowiedzialnej raczej za cały zespół czy proces niż za programowanie. Jednak pora na takie decyzje przyjdzie wraz ze zdobytym doświadczeniem – stwierdza nasza rozmówczyni. Ogłoszenia rekrutacyjne, w których widnieje zapis o wymaganych studiach informatycznych, nie są dla Anny powodem do zmartwienia. – Trzy miesiące temu zaczęłam uczyć się programowania, byłam zdeterminowana, żeby znaleźć źródła wiedzy, interesuje mnie
KarieraPlus IT 2015
Przebranżowienie się na IT
W przyswojeniu wiedzy bardzo dużo pomogli mi znajomi. Przecież internet to społeczność. Rzucamy problem, prosimy o pomoc, ktoś zawsze podpowie, coś poradzi. Robert to, podoba mi się to, chcę to dalej robić. Wydaje mi się, że taka postawa jak moja jest dla pracodawcy bardzo cenna. Nie będzie łatwo, ale wiem, że z moim uporem i konsekwencją na pewno się uda – uważa.
Polonista programista Robert Zatycki z wykształcenia jest polonistą. Będąc w liceum, zamierzał iść na informatykę, ostatecznie jednak wybrał czytanie, gadanie, rozmyślanie, czyli – jak mówi – studia ogólnorozwojowe. – Kiedy byłem na czwartym roku, zrobił się boom komputerowy, a mnie od czasów liceum interesowały zagadnienia techniczne. Trochę się na tym znałem, a ponieważ cały instytut filologiczny nie miał o tym pojęcia, to można powiedzieć, że ja ten instytut komputeryzowałem – zaczyna.
zrobić coś naprawdę fajnego, niestandardowego, nieszablonowego – mówi. To nie wszystko. Robert podkreśla, że dusze częściowo humanistyczne wzbogacają zespół projektowy, tematy związane z rozwojem różnego rodzaju dziedzin IT. – Gdyby nie marzyciele, nie mielibyśmy np. dronów, bo nikt by na to nie wpadł. Do tego wszystkiego niezbędna jest wizja i potrzeby, które chcemy zaspokajać – przekonuje. Co poradziłby osobom, które kończyły studia społeczne, humanistyczne, niezwiązane z informatyką? – Powinny odpowiedzieć sobie na pytanie „Czy programowanie sprawia mi przyjemność?”. Na pewno łatwo się zniechęcić, łatwo też popaść w samozachwyt, bo dzisiaj są takie rozwiązania, które pozwalają skorzystać z przetartych ścieżek – uważa. Co może być pociągającego w świecie IT dla humanisty? – Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego to jest fajne. Lubimy coś robić albo nie lubimy. Ja mam satysfakcję, że nasze programy są sprzedawane, że ludzie ich używają i dają dobre recenzje – odpowiada Robert.
Testerka aplikacji i własnych możliwości Katarzyna* studiowała anglistykę, została nauczycielką, następnie lektorką w szkole prywatnej, później pracowała w firmie rekrutacyjnej. Wróciła do Lublina i tam szukała zatrudnienia. Pracując w branży HR, obserwowała sytuację na lokalnym rynku pracy i pomyślała, że może osoby z humanistycznym wykształceniem też mają szansę w IT.
Pod koniec studiów zaczął pracować. Trafił do firmy poligraficznej i tam zajął się grafiką komputerową. Tworzył animacje, multimedia, gry, opanował zasady składu, typografii, przygotowania do druku. Później był też webmasterem, tworzył strony internetowe. Działał jako freelancer, miał swoją działalność. W pewnym momencie sytuacja zmusiła go, by nauczył się programowania.
– Trafiłam na dużą rekrutację IT, w której najważniejsza była znajomość języka angielskiego. Testuję aplikacje od strony użytkownika, więc nie musiałam znać języków programowania. Jednak kolejnym krokiem będzie pewnie testowanie automatyczne i tutaj już języki będą potrzebne – tłumaczy.
– Pojawiło się zlecenie na zrobienie księgarni internetowej. Bardzo chciałem się tym zająć, a do tego musiałem nauczyć się języków. Wybrałem PHP, Javascript i SQL. Sięgnąłem po książki, informacje w sieci, ale w przyswojeniu wiedzy bardzo dużo pomogli mi znajomi. Przecież internet to społeczność. Rzucamy problem, prosimy o pomoc, ktoś zawsze podpowie, coś poradzi. I w ten sposób się uczymy – wspomina Robert. – Niestety człowiek nie może wykonywać wszystkiego dobrze czy bardzo dobrze. Pewne rzeczy trzeba robić z konieczności, zmusza do tego rynek. Programowanie sprawia mi wielką frajdę, ale zdaję sobie sprawę, że na pewno nie będę tak dobry jak ludzie, którzy tylko programują – dodaje.
W testowaniu najbardziej podoba mi się porządek. Mamy ściśle określone ramy, konkretne wymagania co do różnych funkcji i opcji w aplikacjach, wiemy, jak dokładnie powinny zostać sprawdzone. Katarzyna
A jednak Robert jest fachowcem. Tworzy oprogramowanie dla branży transportowej, właściwie portal społecznościowy dla transportowców Transplace, który jest wspierany funkcjami biznesowymi większego systemu – Trans.eu. W jednym miejscu umożliwia dostęp do map, zleceń, śledzenia pojazdów i płatności. Robert nieraz odczuł brak studiów informatycznych. – Niestety. Ktoś, kto jest samoukiem, może być niezły, nawet bardzo dobry, ale brak mu bazy, teorii, myślenia inżynieryjnego, a to jest bardzo ważne – uważa. Podkreśla, że tacy ludzie jak on mogą dobrze pracować odtwórczo, natomiast wykształcenie informatyczne bardzo pomaga przede wszystkim, jeśli chodzi o wzorce projektowe, o swego rodzaju inżynierię programowania. – Mam szczęście, bo pracuję w firmie, w której mogę być sobą. Ścieranie się rozmaitych wizji, doświadczeń, z jednej strony humanistycznych, z drugiej inżynieryjnych, sprawia, że możemy
Kiedy dostała się do firmy, odbyła trzytygodniowe szkolenie w Rzeszowie, podczas którego zgłębiła zasady działania aplikacji. Później w Lublinie miała okres treningowy, prosiła o przydzielanie mniejszych zadań, żeby się szybciej wdrażać i uczyć, ponieważ aplikacje są bardzo złożone. – Nawet po pół roku nie mogłam powiedzieć, że rozgryzłam daną aplikację. Korzystałam z banków wiedzy w internecie, ze strony Testerzy.pl i z innych podobnych, starałam się poznać jak najlepiej temat testowania – opowiada. Kasia szuka błędów w tym, co programista wprowadził w kodzie, i – jak wszyscy testerzy – żartuje, że każdy błąd ją cieszy. Wtedy wiadomo, że zadanie jest dokładnie wykonane. Na czym konkretnie polega jej praca? – Przychodzimy i dostajemy nowe zadania, tzw. change request, czyli zmiany w kodzie wprowadzane przez programistów. Testujemy je od strony użytkownika, czyli
www.karieraplus.pl
29
Moja kariera
sprawdzamy, jak te zmiany wyglądają w aplikacji. Testujemy aplikacje do laboratoriów, placówek medycznych czy szpitali – wyjaśnia.
informatyce, jest mi trudniej. Ale kiedy myślę o Lublinie, oglądam oferty pracy, widzę, że naprawdę bardzo dużo dzieje się w IT i jest to niezwykle motywujące – uważa.
Kasia odkrywa nieznane i uczy się nowego sposobu myślenia. – Do tej pory działałam w obszarze humanistyki. To, co teraz robię, wymaga logicznego myślenia oraz wnikania w różne szczegóły, kombinowania: co z czym połączyć, co się stanie, kiedy zrobię coś innego, a co będzie, jeśli wybiorę jakąś dodatkową opcję. W testowaniu najbardziej podoba mi się porządek. Praca lektora była bardzo kreatywna, ale ta jest logiczna i całkowicie pozbawiona chaosu. Mamy ściśle określone ramy, konkretne wymagania co do różnych funkcji i opcji w aplikacjach, wiemy, jak to dokładnie powinno zostać sprawdzone – mówi. Nie boi się opowiadać o minusach jej nowej pracy. – Niekiedy ta robota jest żmudna, niekiedy bardzo czasochłonna i wymaga takiego, kolokwialnie mówiąc, ślęczenia nad komputerem. Przychodzą też chwile zwątpienia, że człowiek się do tego nie nadaje. Czasem, kiedy mam jakieś trudne zadanie, zniechęcam się. Jednak trzeba na nie poświęcić po prostu więcej czasu, może cierpliwości, a ponieważ nie jestem po
Kasia podkreśla, że trochę czasu upłynie, zanim poczuje się swobodnie jako tester manualny i zacznie naukę języków programowania oraz przygotowanie w kierunku testowania automatycznego. Ale osobom, które nie są związane z branżą IT, a zastanawiają się, czy warto, zdecydowanie doradza zmianę ścieżki kariery. – Warto być odważnym i próbować, bo może się okazać, że jest to coś, w czym poczujemy się dobrze, a na pewno w tej branży znajdziemy wiele możliwości rozwoju, pracy i awansu. Niezwykle motywujące jest to, że rekruterzy z innych firm dzwonią z propozycjami pracy, sami zgłaszają się z ofertami. To było dla mnie zaskoczenie. Wcześniej musiałam sama spędzić dużo czasu, by znaleźć pracę, a teraz przedstawiciele firm sami do mnie dzwonią – kończy. *
Dane personalne do wiadomości redakcji
Paulina Pislewicz, Małgorzata Krajewska
JACEK TCHÓRZEWSKI, współzałożyciel i główny wykładowca Coder’s Lab, opowiada, jakie trudności napotykają osoby uczące się programowania od podstaw, i radzi, jak je przezwyciężać. Programistą może zostać dziś niemal każdy. Ważne są jednak naturalne predyspozycje, zaangażowanie oraz dyscyplina. W programowaniu kluczowa jest zdolność logicznego myślenia. To ona prowadzi do najlepszego zrozumienia komputera i poznania języków programowania, a tym samym do sukcesów w zawodzie programisty. Należy także pamiętać, że potrzebna jest znajomość języka angielskiego, w którym powstaje większość materiałów opisujących poszczególne języki programowania. Kiedy zapada decyzja o rozpoczęciu nauki, pojawia się pytanie, od czego zacząć. Poziomy trudności poszczególnych języków są różne. Najprostsze to HTML i CSS. Nie są co prawda językami programowania, a językami znaczników, ale polecałbym zacząć właśnie od nich, ponieważ już po pierwszych dwóch, trzech dniach uczący się potrafi wykonać proste zadania. A to jest bardzo motywujące. Dla przykładu, po ok. 12 godzinach nauki HTML-a nasi kursanci są w stanie przygotować prosty projekt strony internetowej. Mają też wiedzę, w jaki sposób rozwijać się dalej. Kolejnym krokiem może być na przykład PHP lub Python, a potem już języki typu Java, C++. Trzeba jednak pamiętać, że opanowywanie języków programowania do poziomu, który pozwala na tworzenie w nich projektów, należy liczyć w tysiącach godzin systematycznej pracy. Kiedy już wiemy, od czego zaczynamy naukę, należy pamiętać, że programowania nie powinniśmy uczyć się tylko teoretycznie, ale od razu rozwiązywać zadania lub tworzyć własne projekty. Oczywiście postawione cele powinny być dla nas osiągalne, w przeciwnym razie możemy się szybko zniechęcić. Początkujący programiści napotykają bardzo wiele problemów związanych z tym, że ich program nie działa tak, jak chcą. Sam kiedyś potrafiłem
30
spędzić kilka dni, żeby znaleźć błąd, który polegał na zamianie dwóch znaków w kodzie. Bardzo często osoby, które wcześniej nie miały styczności z branżą IT, nie wiedzą, że komputer zawsze zrobi dokładnie to, co mu każemy, a nie dokładnie to, co chcemy. Połączenie teorii i praktyki to najlepsza droga do osiągnięcia sukcesu. Tylko którą drogę wybrać – samodzielna nauka czy kursy? Powszechna dostępność materiałów edukacyjnych pozwala na samodzielne kształcenie się, które daje dobre efekty. Nic jednak nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z wykładowcą i możliwości współpracy z innymi osobami. Możliwość zadania pytania, wspólnego rozwiązania problemu i szybkiego rozwiania wątpliwości pozwala na szybsze i bardziej efektywne przyswajanie wiedzy. Mając kontakt z wykładowcą-praktykiem, od razu eliminujemy złe nawyki, które tak często pojawiają się w przypadku nauki samodzielnej. Często zadawane pytanie związane z nauką programowania dotyczy szans na rynku pracy osób bez studiów informatycznych. To jednak nie powinien być powód do zmartwień! Bazując na naszych doświadczeniach, mogę zapewnić, że osoby bez wykształcenia informatycznego nie są dyskryminowane na rynku pracy. W trakcie procesu rekrutacyjnego bardzo łatwo ocenić czyjeś umiejętności i to one są decydujące, a nie wykształcenie. Takie osoby stają się wartościowymi, pełnoprawnymi członkami zespołu. Pracowałem kiedyś z programistą, który skończył fizykę, ale był na tyle dobry, że nawet ludzie po studiach informatycznych prosili go o pomoc. Nikt nie myślał o tym, że nie ma kierunkowego wykształcenia, liczyło się to, co naprawdę potrafił. Dlatego każdego, kto ma do tego smykałkę i chciałby rozwinąć się w branży IT, zachęcam do rozpoczęcia nauki – bo programowanie to świetna praca!
KarieraPlus IT 2015
Prezentacje pracodawców Grasz o staż
2
Atos 32 Capgemini Polska
34
Citi Service Center Poland
36
GFT Polska
38
Sygnity
40
ab
UBS
42
ABB 44 BorgWarner 45
Danone 46 Grupa Eurocash 47
Future Processing
48
GoldenLine 49 www.karieraplus.pl
31
Atos Branża: informatyczna Lokalizacje: Bydgoszcz, Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Łódź, Toruń Aplikuj on-line: pl.atos.net/kariera
Atos jest międzynarodowym liderem w branży usług informatycznych. Zatrudniamy 86 tys. pracowników w 66 krajach na całym świecie. Firma oferuje usługi zarządzania infrastrukturą IT, integrację systemów informatycznych, outsourcing i doradztwo. Atos jest wyłącznym światowym partnerem IT Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich, podczas których odpowiada za rozwój i utrzymanie całej infrastruktury IT i broadcastingu. W Polsce działamy od 2000 r. W naszych biurach pracuje blisko 4000 pracowników, w tym ponad 2500 osób w Bydgoszczy. Intensywny rozwój Atosa stwarza unikalne możliwości rozwoju dla obecnych pracowników, a także nowo przyjmowanych osób. Zatrudniamy zarówno specjalistów, jak i osoby bez doświadczenia w branży IT. Cenimy znajomość języków obcych, w szczególności niemieckiego i francuskiego. W 2014 r. Atos kilkakrotnie został doceniony jako atrakcyjny pracodawca. Po raz trzeci z rzędu stanęliśmy na podium w konkursie Great Place to Work w kategorii firm zatrudniających powyżej 500 pracowników. W tym samym roku Atos wygrał również konkurs Kreator Miejsc Pracy, organizowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Po raz kolejny znaleźliśmy się w rankingu Universum – Ideal Employer, poprawiając ubiegłoroczną pozycję o osiem oczek. Zajęliśmy także pierwsze miejsce w rankingu Computerworld, jako firma informatyczna o największym wzroście zatrudnienia w roku 2013.
Co wyróżnia naszą firmę? Ludzie i atmosfera, którą tworzą. To dzięki wspaniałym specjalistom i ciekawym osobowościom świadczymy najwyższej klasy usługi IT. Dlatego inwestujemy w rozwój pracowników, zapewniamy im przyjazne środowisko pracy oraz stabilność finansową. Gwarantujemy pakiet świadczeń socjalnych, w tym m.in. możliwość pracy zdalnej, dodatkowe ubezpieczenie, opiekę medyczną, pakiet relokacyjny czy dofinansowanie do sportu i rekreacji. Kogo szukamy? Mile widziani są zarówno doświadczeni kandydaci, jak i świeżo upieczeni absolwenci. Zatrudniamy m.in. inżynierów sieci, oprogramowania, administratorów systemów Windows oraz Linux/ Unix, baz danych Oracle i MS SQL, a także specjalistów Middleware, SAP, developerów Java i Oracle, testerów oraz programistów ze znajomością technologii Microsoft. Osobom z wiedzą projektową i procesową oraz lingwistom dedykujemy akademie techniczne z obszarów IT. Dzięki oferowanym szkoleniom oraz pracy przy ciekawych projektach nasi pracownicy nieustannie rozwijają swoje umiejętności i zdobywają nowe kompetencje. Osoby ambitne i zaangażowane mają możliwość uczestnictwa w międzynarodowych programach rozwoju talentów. Weź udział w Atos Academy i dołącz do nas! Atos Academy to oferta dla studentów ostatnich lat studiów oraz absolwentów z juniorskim doświadczeniem zawodowym, którzy chcą dołączyć do firmy Atos. Bezpłatne szkolenia prowadzone są w weekendy przez doświadczonych inżynierów i dotyczą konkretnego obszaru technicznego. Każde szkolenie kończy się egzaminem, a dla najlepszych – ofertą pracy w naszej firmie! Więcej informacji na pl.atos.net/kariera.
Polska TOP100
Idealny Pracodawca Według studentów w 2014 r.
Stanowiska Solution Architect
Security Engineer
SharePoint Engineer/Developer
Project Manager
Customer Service Advisor with German or French Language IT Technical Support with German
Storage Administrator
ITIL Problem Manager ITIL Configuration Manager Network Operator/ Engineer Security Analyst
Application/Middleware Engineer Linux/Unix Administrator
www.karieraplus.pl
Network Tooling Engineer Java Developer .Net Developer System Tester SAP Consultant
33
O nas Capgemini to firma posiadająca 48 lat doświadczenia w biznesie, nasze oddziały zlokalizowane są w blisko 44 krajach, pracuje w nich łącznie 140 000 pracowników. W Polsce nasz zespół liczy ponad 6000 pracowników. Dynamicznie rozwijające się centra Infrastructure Services znajdują się w Krakowie, Katowicach i Opolu.
Kariera w Krakowie, Katowicach i Opolu Infrastructure Services obsługuje klientów w zakresie usług zdalnego wsparcia technicznego oraz zdalnego zarządzania infrastrukturą IT. Obecnie zatrudnia ponad 2000 pracowników, którzy wspierają 40 klientów w obszarze różnorodnych procesów IT, m.in.: • Zarządzanie infrastrukturą • Centrum Wsparcia IT • Zarządzanie usługami IT • Integracja i utrzymanie systemów • Monitoring infrastruktury IT • Administrowanie bazami danych i sieciami Nasi eksperci pracują zgodnie z metodologią ITIL w rozmaitych środowiskach m.in.: Unix, Linux, Windows, Mainframe, VMware, Oracle.
Jak rekrutujemy: Rekrutację prowadzimy cały rok. Zatrudnienie znajdą u nas zarówno specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, jak i osoby rozpoczynające swoją karierę zawodową. Zainteresowane osoby zachęcamy do zapoznania się z ofertami na www.pl.capgemini.com/careers i przesyłania CV na adres praca.pl@capgemini.com
Dlaczego Capgemini? Korzystaj z możliwości: praca dla prestiżowych klientów – największych światowych marek, wielokulturowe środowisko Podejmuj nowe wyzwania: przestrzeń do realizacji ambitnych celów oraz projektów
Doświadczaj profesjonalnego wsparcia: bogaty pakiet szkoleń (ponad 20 000) jasno określona ścieżka zawodowa, ponad 900 certyfikowanych profesjonalistów
Czuj satysfakcję z pracy: stabilna, międzynarodowa firma – jesteśmy w Polsce od 1996 roku i mamy już ponad 6000 pracowników; biura z dogodną lokalizacją (miejsce przyjazne rowerom) Czuj się doceniony: poza atrakcyjnym wynagrodzeniem dodatkowo wyróżniamy za efekty pracy – możliwość uzyskania kwartalnego bonusa dla najlepszych, a także prywatna opieka medyczna, ubezpieczenie na życie, dodatkowe benefity
Capgemini Polska Branża: konsulting, technologie, outsourcing Siedziba główna/oddziały: Warszawa/Kraków, Katowice, Opole, Wrocław www.pl.capgemini.com
Progres? Jesteśmy na tak! W naszej firmie ogromnie ważne są umiejętności językowe. Obecnie poszukujemy osób ze znajomością angielskiego, niemieckiego, francuskiego, języków nordyckich oraz hiszpańskiego i włoskiego. Jak wygląda proces rekrutacji do firmy? Magdalena Deryło, rekruter w Capgemini Polska: Opieramy się na kilku etapach. Najpierw jest selekcja nadesłanych CV. Następnie umawiamy rozmowy telefoniczne z wybranymi kandydatami. Podczas wywiadu badamy motywację do pracy, chęć rozwoju, plany zawodowe oraz ogólną wiedzę z zakresu IT. Kolejnym etapem jest rozmowa w siedzibie firmy z menedżerem, po której następuje decyzja. W przypadku niektórych stanowisk mamy dodatkowy etap testów lingwistycznych online. Najwięcej wakatów ogłaszanych na zewnątrz dotyczy stanowisk pierwszoliniowych, jak np. asystent ds. wsparcia technicznego. W przypadku wakatów na wyższych szczeblach prowadzimy również wewnętrzny proces rekrutacji.
rekrutacji. Poza tym, dzięki specjalnym programom szkoleniowym, chętni mogą przygotować się do objęcia nowej roli. Każdy taki program zawiera materiały bezpośrednio związane ze specyfiką stanowiska, np. przeznaczone dla osób pracujących w obszarze people management czy incident management.
Jak się przygotować do rekrutacji? Polecam dokładnie zapoznać się z opisem stanowiska oraz przygotować się na pytania z zagadnień IT, obsługi klienta i weryfikację języka obcego. Chcemy się dowiedzieć, co kandydatowi dały poprzednie doświadczenia. Warto nastawić się pozytywnie, ponieważ badamy otwartość i opanowanie rozmówcy – to kluczowe umiejętności miękkie.
Czy studenci mają szansę na zatrudnienie? Większość projektów związanych z IT prowadzi serwis 24 godziny na dobę, co umożliwia pracę w systemie zmianowym i elastyczne dopasowanie grafików. Według nas brak doświadczenia nie jest barierą, ponieważ młodym ludziom możemy zapewnić szkolenia oraz odpowiednie przygotowanie do wykonywania pracy i do dalszego rozwoju. Ponadto studenci mają możliwość zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin.
Czego nowo zatrudniona osoba może spodziewać się po pierwszym tygodniu pracy? Każdy nasz pracownik przechodzi gruntowne szkolenia podczas dwudniowego wprowadzenia. Dopełniamy wtedy formalności i przekazujemy informacje związane z polityką i funkcjonowaniem firmy. Następnie opiekun, czyli doświadczony pracownik, przygotowuje nowicjusza do przejęcia samodzielnej roli. Czy Capgemini zapewnia pracownikom możliwości rozwoju? Tak, zatrudnieni w naszej organizacji mają wiele możliwości samodoskonalenia, a wszystko zależy od ich preferencji. Osoby zainteresowane rozwojem mogą brać udział w wewnętrznym procesie
Współpraca
Przyjazna atmosfera jest jednym z największych plusów naszej organizacji.
Jaka atmosfera panuje w Capgemini? Przyjazna atmosfera jest jednym z największych plusów naszej firmy. Stawiamy na współpracę, zaufanie i dobre relacje. W ramach programu Akademia każdy może uczyć unikalnego języka. W obszarze polityki CSR realizujemy m.in. programy wolontariatu pracowniczego, zbiórki krwi, wspólnie dojeżdżamy do pracy, korzystając z platformy otodojazd.pl, a od kilku lat w naszej firmie działa grupa teatralna, która co roku wystawia spektakl. Uzyskane środki przekazujemy na cele charytatywne. Dodam, że poza wyjątkowymi dniami nie obowiązuje nas określony strój, a liczą się jedynie wygoda i dobry gust.
Stanowiska
Technologie
Pełny etat
Asystent ds. wsparcia technicznego
Unix/Linux
Staże
Administrator baz danych
Windows
Rekrutacja przez cały rok
LINUX/UNIX Administrator
Mainframe
Inżynier sieciowy
VMware
Specjalista ds. wsparcia baz danych Oracle
Oracle
Inżynier ds. wsparcia infrastruktury
DB2
www.karieraplus.pl
35
Citi Service Center Poland Branża: usługi biznesowe, IT Siedziba główna: Warszawa www.karierawciti.pl
Mamy ambicje! Globalna instytucja finansowa to szansa na cenne doświadczenia dla programisty. Czym zajmujesz się w Citi? Mariusz, programista: Od ponad roku pracuję w dziale IT, który specjalizuje się w rynkach długu (Global Credit Technology). Na co dzień zajmuję się programowaniem systemów do handlu automatycznego na rynkach obligacji. Chodzi o podłączanie nowych źródeł danych do systemów wyceniających instrumenty finansowe. Poza tym pracuję przy aplikacjach monitorujących działanie tych systemów. Są to aplikacje webowe pokazujące wykresy z wycenami i to, co dzieje się w danej chwili na rynku finansowym. W jakim kierunku rozwijasz się zawodowo? Jestem absolwentem Politechniki Łódzkiej na kierunku informatyka i od ponad czterech lat pracuję jako programista. Jednym z moich celów jest doskonalenie programowania w Pythonie, który jest często używany do analizy danych. W Citi mam taką możliwość, ponieważ to właśnie na Pythonie oparte są modele wyceny obligacji. Ponadto planuję poznać rozwiązania typu SPARK służące do przetwarzania dużej ilości danych na klaster komputerów. Dodatkowo staram się poszerzać wiedzę o rynkach finansowych, ponieważ bardzo przydaje się ona w codziennej pracy. Czy firma pomaga Ci w rozwoju? W Citi swoją ścieżkę rozwoju każdy ustala z menedżerem, ale liczy się przede wszystkim własna inicjatywa i to, w którym kierunku pracownik chce podążać. Dla mnie najcenniejszym źródłem rozwoju i wiedzy są pracownicy z większym doświadczeniem, którzy potrafią nakierować na to, czego warto się uczyć. W Citi pracują osoby, które mają na swoim koncie publikacje o programowaniu i uczestniczą w konferencjach. To bardzo inspirujące otoczenie. Czy kompetencje miękkie są niezbędne w pracy? W przypadku Citi te kompetencje są naprawdę istotne, ponieważ jesteśmy w stałym kontakcie z innymi pracownikami organizacji na
Współpraca
W Citi pracują osoby z ciekawymi doświadczeniami zawodowymi, dla których praca jest pasją. całym świecie. Każdy ma swoje zadania do wykonania, ale wszyscy mamy wspólny cel, dlatego tak ważna jest umiejętność współpracy. Mój dział liczy 30 osób, ale na co dzień, realizując projekty, korespondujemy z wieloma pracownikami w innych lokalizacjach na świecie, np. w Londynie czy Nowym Jorku. Jak wdraża się do pracy nowe osoby? Poza pakietem szkoleń wstępnych przewidzianych dla wszystkich pracowników informatycy są wdrażani przez starszych specjalistów. Większość rozwiązań technologicznych powstała w Citi, więc programista musi mieć czas, żeby się ich nauczyć pod okiem doświadczonych osób. Przy wyborze nowych pracowników zwracamy uwagę na umiejętność rozwiązywania problemów i kreatywne podejście do działań. Podczas rekrutacji bywa tak, że kandydaci otrzymują studium przypadku. Takie zadanie pozwala nam zaobserwować, w jaki sposób kandydat podchodzi do podejmowania wyzwań. Jakie są największe zalety pracy w Citi? Dla mnie zdecydowanie największą korzyścią jest możliwość pracy z ambitnymi ludźmi, od których mogę się wiele nauczyć. W Citi pracują osoby z ciekawymi doświadczeniami zawodowymi, dla których praca jest pasją. Działanie w środowisku, w którym wymieniamy się wiedzą i wzajemnie motywujemy, jest bardzo przyjemne i inspirujące. Cieszy mnie też to, że mamy zapewniony stały dostęp do platformy szkoleniowej. Poza tym firma organizuje mnóstwo spotkań integracyjnych i dodatkowych aktywności dla pracowników.
Stanowiska
Technologie
Program Praktyk Letnich
Analitycy biznesowi i funkcjonalni
Java
Globalny Program Rozwojowy w IT
Developerzy
SQL
Program Rozwojowy Programistów
Specjaliści baz danych
Oracle
Administratorzy (np. Unix, Wintel)
Unix
Pełny etat
Architekci
AIX
Project Managerowie
Wintel
36
KarieraPlus IT 2015
technology is here karierawciti.pl
„Citi is a Technology Company with a Banking License” – Mike Corbat, CEO, Citigroup.
Programy Rozwojowe w Citi to szansa na dynamiczną karierę w dużej, międzynarodowej organizacji. Studentów, chcących rozpocząć swoją karierę w działach IT zapraszamy do aplikowania na Globalny Program Rozwojowy w IT lub Program Rozwojowy Programistów. Programy Rozwojowe dedykowane są studentom studiów magisterskich i absolwentom. Uczestnikom Programu oferujemy: umowę o pracę i pełen pakiet benefitów, szeroki dostęp do szkoleń, możliwość dalszego rozwoju na ścieżce menedżerskiej, bądź eksperckiej po programie. Wszystkie Programy opierają się na rotacjach, dzięki czemu uczestnik ma szansę na jak najlepsze poznanie organizacji w krótkim czasie. Dowiedz się więcej na karierawciti.pl Zapraszamy do rekrutacji na:
Program Rozwojowy Programistów
Globalny Program Rozwojowy w IT
Czas trwania: 1 rok
Czas trwania: 1,5 roku
Korzyści: • praca z kluczowymi technologiami dla biznesu w Londynie i Nowym Jorku • interakcja i udział w procesie rozwoju nowoczesnych projektów • dostęp do szerokiej infrastruktury informatycznej • rotacje w obszarach: handlu algorytmicznego, przetwarzania rozproszonego, programowania funkcyjnego, Etrading
Korzyści: • dostęp do najnowocześniejszych technologii i infrastruktury • rozwój kompetencji liderskich w obszarze IT • rotacje w obszarach: zarządzania projektami, zarządzania infrastrukturą technologiczną, usługi współdzielone, wsparcie usług głosowych i sieciowych, pierwsza linia wsparcia IT (Command Center)
Rekrutacja: marzec-kwiecień
Rekrutacja: marzec–kwiecień
GFT Polska Branża: rozwój oprogramowania/ IT Consulting Siedziba główna/oddziały: Łódź, Poznań www.gft.com/pl
Kompleksy? To nie dla nas! Łódź daje specjalistom IT coraz więcej możliwości. Sama wcześniej pracowałam przez siedem lat w Warszawie i nie żałuję przeprowadzki. Na czym polega twoja praca? Aleksandra Sasin-Wojtczak, starsza testerka: Do moich zadań należy dokładna analiza wymagań klienta. Muszę ocenić, jakie są jego oczekiwania, i przełożyć je na język informatyki. Na tej podstawie konstruuję testy i wykonuję je w celu weryfikacji oprogramowania. Najważniejszym rezultatem tego procesu jest jednak odkrycie powodów występujących błędów czy nieścisłości. Mój zawód jest związany z tworzeniem oprogramowania, dlatego efekty konsultuję z developerami, co pozwala proponować klientom rozwiązania i ulepszenia. Na co dzień, od strony klienta, mam kontakt głównie z analitykami biznesowymi oraz menedżerami projektów. Mamy wielu zagranicznych klientów, co daje możliwość pracy w międzynarodowym środowisku. Bez jakich narzędzi tester nie mógłby wykonywać swojej pracy? Przede wszystkim bez znajomości technologii. Potrzebna jest dogłębna wiedza o kilku z nich, plus generalne rozeznanie we wszystkich. Ważne, żeby doskonalić swoją wiedzę, na przykład na konferencjach i spotkaniach branżowych, zdobywać certyfikaty. Istotne z punktu widzenia tej dziedziny są zdolności analityczne i wytrwałość przy rozwiązywaniu trudności, ponieważ zniechęcone osoby demotywują cały zespół. Przydaje się umiejętność automatyzacji procesów testowania. W dalszej kolejności wymieniłabym komunikatywność, otwartość na innych, a także chęć nauki i rozwijania swoich kompetencji. Jak wszyscy specjaliści z branży, testerzy muszą znać język angielski przynajmniej na poziomie komunikatywnym oraz prawidłowo szacować czas potrzebny na wykonywanie zadań, a co za tym idzie, odpowiednio planować pracę projektową. Czego nauczyłaś się, odkąd rozpoczęłaś pracę w firmie? Pracuję w GFT od ponad roku i miałam okazję zajmować się zadaniami, z jakimi wcześniej nie miałam do czynienia, jak na przykład
Współpraca
testowanie automatyczne. Rozwinęłam znajomość testów bezpieczeństwa i użyteczności. Dodatkowo zauważyłam, że swobodniej posługuję się językiem angielskim. Każdy z nas ma mentora, z którym spotyka się regularnie w celu określenia kierunku rozwoju, ale nigdy nic nie zostało mi narzucone, jest to bardziej forma konsultacji i wsparcia naszych ambicji. Mamy swobodę w doborze szkoleń i możliwość dzielenia się wiedzą ze współpracownikami.
Dużym plusem pracy w GFT jest młody zespół, który z chęcią podejmuje wyzwania. Czy GFT oferuje pracownikom korzyści pozapłacowe? Korzystamy z organizowanych szkoleń. Firma inwestuje także w nasze umiejętności językowe. Chętni, po wypełnieniu testów, zostają skierowani na kurs o adekwatnym poziomie, odbywający się w siedzibie firmy, ale prowadzony przez zewnętrznych ekspertów, po godzinach pracy. Najbardziej przydają się nam język angielski – zarówno od strony technicznej, jak i komunikacji z klientami – i niemiecki. Dużym plusem pracy w GFT jest młody zespół, który z chęcią podejmuje wyzwania. Wszyscy angażujemy się w budowanie przyjaznej atmosfery. Co poniedziałek jesteśmy częstowani owocami. Pracownikom oferuje się także opiekę medyczną, ubezpieczenie oraz kartę MultiSport dla nas i naszych rodzin. Praca w GFT daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.
Stanowiska
Technologie
Umowa o pracę
Programista Java
Java
Kontrakt
Programista .NET
.NET.
Staż w ciągu roku
Programista JavaScript
JavaScript
Tester oprogramowania
Big Data
Project Manager
TDD
Inżynier wsparcia aplikacji
Agile
www.karieraplus.pl
39
MAMY SERCE DO IT KOMPETENCJE
ZROZUMIENIE BIZNESU KLIENTA
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
ELASTYCZNOŚĆ
Jesteśmy firmą doradczą IT, stąd kluczowe dla nas jest zrozumienie potrzeb i branży Klienta. Stale doskonalimy nasze kompetencje, łącząc ponad 20-letnie doświadczenie z ekspercką wiedzą oraz myśleniem strategicznym. Dostarczamy nowoczesne technologie, innowacyjne usługi i produkty najwyższej jakości.
24 8000 1700 Pasjonująca praca - Rozumiemy potrzeby biznesu naszych Klientów, dla nas to początek każdego projektu. Poznajemy ich oczekiwania i cele, aby razem osiągnąć sukces. Innowacje to podstawa rozwoju każdego biznesu. Inwestujemy w rozwój nowych produktów i usług oraz kompetencji naszych ekspertów. Nasze systemowe i technologiczne rozwiązania wspierają biznes już dzisiaj. Jesteśmy partnerem dla rozwoju biznesu.
lata wśród liderów rynku IT w Polsce zrealizowanych projektów
specjalistów
Rozwój - dysponujemy najwyższej jakości wiedzą i kompetencjami oraz doświadczeniem w zakresie znajomości branży Klienta i nowoczesnych technologii IT. Otwieramy przed pracownikami szerokie możliwości nauki, rozwoju i wszechstronnego doświadczenia.
Niezależność i komfort pracy - w naszych pracownikach cenimy autonomię i swobodę działania. Oferujemy elastyczne formy pracy. Razem tworzymy przyjazną atmosferę i kulturę pracy zespołowej.
Rozumiemy potrzeby naszych Klientów, dla nas to początek każdego projektu. Poznajemy ich oczekiwania i cele, aby razem osiągnąć sukces. Innowacje to podstawa rozwoju każdego biznesu. Inwestujemy w rozwój nowych produktów i usług oraz kompetencji naszych ekspertów. Nasze systemowe i technologiczne rozwązania wspierają bizens już dzisiaj. Jesteśmy partnerem dla rozwoju bizensu.
Dołącz do nas i twórz z nami nową jakość IT
www.sygnity.pl/kariera
ab
UBS Branża: bankowość/finanse Siedziba główna/oddziały: Zabierzów/Kraków www.ubs.com/polandcareers
Kreatywnie, asertywnie i wcale nie tak sztywno Znajomość technologii wykorzystywanych w bankowości będzie przydatna przy tworzeniu oprogramowania w innych branżach. Jaka jest rola waszego zespołu w UBS? Artur Łapczyński: Pracujemy w zespole IT Change The Bank i na co dzień dostarczamy oprogramowanie dla luksemburskiego oddziału banku, który zarządza funduszami inwestycyjnymi. Luksemburg to drugi po Stanach Zjednoczonych rynek funduszy na świecie. Oprogramowanie, które rozwijamy, służy do zarządzania aktywami. Czyli jesteście w stałym kontakcie z Luksemburgiem? Artur: Tak, na co dzień współpracujemy z tamtejszymi działami biznesowymi, a także z lokalnym działem IT – rozwiązujemy najtrudniejsze problemy, z którymi nie radzą sobie pierwsza i druga linia wsparcia. Łukasz Kurzawski: To, że współpracujemy z osobami z całego świata, jest moim zdaniem jedną z największych zalet pracy w takiej organizacji jak UBS. Zdarza się, że w ciągu jednego dnia, aby rozwiązać problem, obdzwonię cały świat – od analityka w Szwajcarii do inżyniera w Singapurze. Czy praca w dziale IT w banku różni się czymś od pracy w firmie skupionej na IT? Artur: Na pewno branża bankowa wymusza przestrzeganie rygorystycznych polityk bezpieczeństwa. Mamy też możliwość poznania od podszewki branży finansowej. Oprócz tego, że jak wszyscy pracownicy UBS możemy uczestniczyć w wielu szkoleniach dotyczących finansów, nasz zespół niedługo weźmie udział w dwutygodniowym szkoleniu dotyczącym naszej działki – funduszy inwestycyjnych.
Fakt, że współpracujemy z osobami z całego świata jest moim zdaniem jedną z największych zalet pracy w UBS.
42
Bez kreatywności niemożliwa byłaby praca nad tak złożonym softem, jak ten, który piszemy.
Łukasz: Oczywiście są też szkolenia techniczne, związane z technologiami, którymi posługujemy się na co dzień: Java, bazy danych Oracle, MySQL, serwery WebSphere. Ja w tym momencie pracuję nad uzyskaniem certyfikatu Oracle. Do egzaminu przygotowuję się sam, ale zapłaciła za niego firma. Jak wygląda praca w Waszym zespole? Jaka jest atmosfera? Łukasz: Panuje opinia, że w banku atmosfera jest bardzo sztywna, formalna, ale prawda jest taka, że masa firm IT jest tak samo lub bardziej sformalizowana. Artur: Na pewno praca w naszym dziale wymaga kreatywności – bez niej niemożliwe jest zajmowanie się tak złożonym oprogramowaniem, jakie my piszemy. Twórcza jest też atmosfera w dziale. Bardzo zależy nam również na tym, żeby zachęcała ona do wyrażania własnego zdania. Staramy się być otwarci na konstruktywną krytykę – pozwala to szybciej wyłapywać błędy i je korygować. Wokół pracy w banku narosło wiele mitów. Czy chcielibyście jakieś obalić? Artur: Najbardziej popularny mit dotyczy stopnia sformalizowania procesu tworzenia oprogramowania w bankach. Porównując moje doświadczenie do innych sektorów, mogę stwierdzić, że poza bezpieczeństwem aplikacji, które musi być zapewnione na najwyższym możliwym poziomie, nie podlegamy dodatkowym procedurom. Część developerów może też obawiać się udziału w projektach związanych z technologiami specyficznymi dla sektora bankowego, które po latach okażą się mało wartościowe na rynku pracy. To również mit, gdyż zdecydowana większość technologii, z których korzystamy jest też używana przy tworzeniu oprogramowania dla innych dziedzin.
KarieraPlus IT 2015
Łukasz: Ja przyszedłem do UBS z silnym postanowieniem, żeby mocniej skupić się na Javie – i tak właśnie się dzieje. W ciągu ośmiu miesięcy w UBS mnóstwo nauczyłem się w tym zakresie, niejednokrotnie czerpiąc wiedzę od developerów z kilkunastoletnim stażem. Kogo zatrudniacie w zespole? Artur: Nasz zespół składa się z programistów Java, developerów Business Object, specjalistów od Business Intelligence, testerów.
Mamy też Application Managerów, zarządzających cyklem rozwoju oprogramowania. Jesteśmy stosunkowo młodym zespołem, cały czas rekrutujemy nowe osoby. Nadal rozwijamy też naszą własną metodykę, zawierającą elementy Agile, ale ściśle dostosowaną do specyfiki naszej firmy. Łukasz: Rośniemy naprawdę szybko, odkąd pracuję w UBS, do naszego zespołu przyszło sześć nowych osób. A jestem tu dopiero od ośmiu miesięcy.
Pracownicy UBS w biurach w Zabierzowie i Krakowie
UBS w Krakowie cały czas dynamicznie się rozwija, a to stwarza nowe możliwości kariery, także dla specjalistów IT. W banku inwestycyjnym miejsce dla siebie znajdą zarówno programiści tworzący nowe aplikacje, osoby zajmujące się utrzymaniem tych aplikacji, eksperci w dziedzinie infrastruktury IT, jak i specjaliści od bezpieczeństwa i ryzyka IT. Na czym m.in. polega ich praca? W Dziale IT Development eksperci tworzą m.in. jednolitą platformę e-commerce, która integruje różne usługi banku. Dzięki niej zarówno klienci, jak i pracownicy mają dostęp do ciekawych publikacji, analiz finansowych oraz handlu instrumentami finansowymi. Mogą też komunikować się między sobą. Developerzy w ramach swoich zespołów projektowych codziennie spotykają się, aby omówić nowe wyzwania, i dyskutują, w którym pójść kierunku. Zanim aplikacja zostanie skierowana do dalszego etapu rozwoju, członków zespołów czeka mnóstwo kreatywnej pracy. Bezpieczeństwo procesów i stosowanych rozwiązań to kluczowa kwestia dla banku, dlatego w Dziale IT Risk and Security nieustannie oceniane jest ryzyko. Na bieżąco gromadzi się też informacje o próbach ataków, żeby bank był świadomy zagrożeń i potrafił im zapobiegać. Dzięki specjalistom z Działu IT Risk and Security organizacja podejmuje strategiczne decyzje z pełną świadomością ewentualnych konsekwencji danego działania i osiąga swoje cele na tyle bezpiecznie, na ile jest to możliwe. Sprawdź możliwości rozwoju w ramach Działu IT w UBS: www.ubs.com/polandcareers
Współpraca
Stanowiska
Technologie
Pełny etat
Java Developer
J2EE
Staże
Senior Java Developer
Spring Framework
Rekrutacja przez cały rok
Quality Assurance Engineer
UML
Business Analyst – Wealth Management IT
SQL
IT Risk & Security Analyst
www.karieraplus.pl
43
ABB
Information Systems Delivery Center
Branża: IT Siedziba główna/oddziały: Kraków/Łódź www.abb.pl/isdeliverycenter
Pracuję w ABB od początku swojej drogi zawodowej Biuro w samym sercu Krakowa, ciekawe projekty, nowoczesne technologie i zgrani ludzie w zespole – ABB to świetne miejsce pracy w branży IT. Jak trafiłeś do firmy? Łukasz Pach, starszy specjalista ds. projektowania, programowania systemów informatycznych: Podczas targów pracy na mojej uczelni odwiedziłem stoisko ABB i zapytałem o możliwości pracy dla specjalistów IT. Zaskoczyło mnie to, jak są szerokie, ponieważ w studenckim środowisku firma kojarzona jest głównie z obszarem automatyki i robotyki. Zostawiłem swoje CV i po kilku tygodniach zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną na staż programistyczny .NET. Po stażu zaproponowano mi umowę o pracę, i tak od młodszego specjalisty, aż po starszego specjalistę, rozwijam się w ABB do dziś.
bieramy indywidualnie szkolenia. Wyjątkiem są sytuacje, w których zapraszamy specjalistę, żeby przeprowadził dla nas warsztat. Jakiś czas temu pojawiła się też możliwość pisania aplikacji na iPada. Nie miałem o tym pojęcia, ale organizacja dała mi czas na naukę języka Objective-C i mogłem zacząć działać w obrębie tej technologii. Kultywujemy tradycję zwaną Knowledge Sharing Months, czyli odbywające się dwa razy w roku edycje inspirujących spotkań prowadzonych przez pracowników dla pracowników. Corocznie organizujemy ABB DevDay – międzynarodową konferencję programistyczną, co jest kolejną okazją do doskonalenia umiejętności.
Po stażu zaproponowano mi umowę o pracę, i tak od młodszego specjalisty, aż po starszego specjalistę, rozwijam się w ABB do dziś.
Na czym polega twoja praca? Jestem liderem projektu Master Data wewnątrz ABB ISDC. Mój wachlarz obowiązków jest szeroki i coraz bardziej związany z zarządzaniem zespołem. Uczestniczę w procesie zbierania wymagań funkcjonalnych, przydzielam zadania i monitoruję postępy projektu. Raportuję postęp prac do naszych przełożonych w Zurychu. Staram się także w wolnych chwilach wracać do programowania, bo bardzo to lubię. Jakie czynniki są dla ciebie istotne podczas budowania zespołu? Cenię w ABB to, że daje szansę również osobom, które nie mają jeszcze bogatego doświadczenia zawodowego. Często czynniki techniczne schodzą na dalszy plan. Wychodzę z założenia, że wiedzę można zdobyć, gorzej z umiejętnościami interpersonalnymi. U potencjalnych współpracowników szukam chęci do nauki i nici porozumienia między nami. Staram się, żeby zespół był różnorodny, zarówno pod względem charakterów, jak i doświadczenia. Czy firma daje możliwość poszerzania swoich zainteresowań? Co roku przechodzimy przez proces oceny pracownika. Razem z przełożonymi ustalamy kierunek rozwoju i w ramach niego do-
Współpraca
Czy zespół ISDC ma szansę na integrację poza pracą? Tak, sprzyja temu lokalizacja naszego krakowskiego biura. Sąsiaduje z nim wiele miejsc, w których możemy zrelaksować się po pracy i lepiej się poznać. W każdą zimę wybieramy się na wspólny wyjazd ABB ISDC Ski Cup, podczas którego świetnie się bawimy. Rywalizujemy w różnych kategoriach sportowych i kibicujemy koleżankom i kolegom. W zespole mamy zapaleńców ekologii współtworzących inicjatywę Go Green, którzy zorganizowali na przykład wyjazd w Gorce, gdzie mogliśmy spędzić wspólnie czas przy okazji sprzątania szlaków turystycznych. Tego typu wyjazdy dają okazję, by przełamać bariery i długofalowo budować lepszą atmosferę pracy.
Stanowiska specjalistyczne
Staże/praktyki
ds. projektowania, programowania systemów informatycznych
Rekrutacja przez cały rok
ds. testowania systemów informatycznych
Pełny etat
ds. analizy biznesowej ds. projektowania systemów informatycznych ds. analizy danych
44
Technologie Microsoft .NET ERP systems Internet Information Services Microsoft Office SharePoint Java Microsoft SQL Server
KarieraPlus IT 2015
BorgWarner Poland Sp. z o.o. Branża: motoryzacja Siedziba główna/oddziały: Jasionka k/Rzeszowa www.borgwarner.com rekrutacja@borgwarner.com, praktyki@borgwarner.com
Poszukujemy pionierów motoryzacji Dzięki pracy nad sobą oraz pakietom dedykowanych szkoleń już po sześciu miesiącach mogłem świadczyć usługi dla wewnętrznych klientów naszej spółki na całym świecie. Grzegorz Mroczka, Analityk Systemów Inżynierskich IT: Karierę w firmie BorgWarner rozpocząłem w drugiej połowie 2012 r., przechodząc z branży lotniczej do samochodowej. Zmiana pracy po ponad pięciu latach w jednym przedsiębiorstwie nie była łatwa, jednak oferta przedstawiona przez BorgWarner wyjątkowo mnie zainteresowała. Przekonało mnie też to, że firma jest międzynarodowa i ma szeroki zasięg – ma oddziały w 19 krajach na całym świecie. Podczas rozmów rekrutacyjnych, zarówno z pracownikami firmy pod Rzeszowem, jak i przedstawicielami zagranicznych jednostek, odniosłem pozytywne wrażenie dotyczące kultury wewnętrznej i wartości reprezentowanych przez firmę. Miłym uzupełnieniem był też szeroki pakiet dodatkowych korzyści w postaci programu MultiSport, MultiBenefit czy rozszerzonego pakietu medycznego. Obecnie zajmuję stanowisko analityka systemów inżynierskich IT. Do moich obowiązków należą m.in.: zapewnienie ciągłości pracy inżynierów konstrukcji i inżynierów symulacji, zapewnienie odpowiednich licencji na wysoko wyspecjalizowane oprogramowanie CAD oraz CAE, zagwarantowanie wsparcia w rozwiązywaniu codziennych problemów z tym oprogramowaniem, a także zapewnienie jego aktualizacji w oparciu o wewnętrzne potrzeby globalnej spółki oraz ciągle zmieniające się wymagania klientów. Dzięki pracy nad sobą oraz pakietom dedykowanych szkoleń zorganizowanych przez BorgWarner już po sześciu miesiącach mogłem świadczyć usługi nie tylko dla rzeszowskiego zakładu, ale i dla wewnętrznych klientów naszej spółki na całym świecie. Po niespełna roku pracy dla BorgWarner z powodu reorganizacji firma zaoferowała mi możliwość dalszego rozwoju w dziedzinie systemów informacyjnych, która była mi obca. Miałem zarządzać globalną zmianą produktu i procesu w oparciu o system SAP. Chciałem się rozwijać, więc przyjąłem to wyzwanie. Wiedziałem, że na czas przekazywania obowiązków spółka przygotowała plan szkoleń niezbędnych do przejęcia tej funkcji. Przejmowanie
Oferujemy Atrakcyjne wynagrodzenie oraz pakiet socjalny Stabilne zatrudnienie na umowę o pracę Możliwość rozwoju zawodowego w międzynarodowym środowisku
obowiązków wiązało się także z podróżami służbowymi do Kirchheimbolanden w Niemczech, skąd przejmowaliśmy usługi wsparcia i rozwoju projektu. Miałem możliwość współpracy z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w ten proces od strony klientów, a szkolenie wprowadzające było dobrze przeprowadzone, więc wdrożenie się w nowe zadania nastąpiło w okresie niespełna trzech miesięcy. Obecnie kończę przejmowanie kolejnej bardzo ważnej roli, jaką jest globalne wsparcie dla systemu zarządzania projektami firmy osadzonej w środowisku systemu SAP. Jest to nowoczesne rozwiązanie, właśnie wdrażane w naszej firmie. Teraz pełnię funkcję menedżera projektu od strony IT, a po wdrożeniu systemu będę wspierał w zakresie wykorzystania tego narzędzia jednostki rozsiane po całym świecie. Z perspektywy dwóch i pół roku, bo tyle właśnie pracuję w firmie BorgWarner, śmiało mogę powiedzieć, że był to dla mnie wartościowy czas. Rozsądne podejście do rynku, pakiet szkoleń, możliwości rozwoju, ciągłe wyzwania, interesujący i dobrze przygotowani ludzie – wszystkie te elementy sprawiają, że spełniam się w pracy dla BorgWarner. BorgWarner Poland Sp. z o.o. jest częścią amerykańskiego koncernu BorgWarner Inc., producenta komponentów i systemów zaawansowanych technologii dla układów napędowych w pojazdach. Specjalizuje się w produkcji turbosprężarek, układów kontroli i sterowania przekładni automatycznych oraz łańcuchów i modułów rozrządu ze zmiennymi fazami dla branży motoryzacyjnej i obecnie jest liderem w produkcji tych urządzeń w Europie. Nowoczesne fabryki i Centrum Badawczo-Rozwojowe zostały zlokalizowane w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym w Jasionce i dostarczają swoje produkty m.in. dla takich klientów jak Fiat/GM, Ford, Audi, Volkswagen czy Jaguar. W związku z powstaniem BorgWarner IT Hub Poland w Jasionce aktualnie poszukujemy pracowników z branży IT.
Stanowiska SharePoint Analyst IT Application Analyst (SAP) IT Specialist IT Infrastructure Engineer IT Service Delivery Manager
Kluczowe kompetencje Bardzo dobra znajomość języka angielskiego Odporność na stres Umiejętność koordynacji wielu projektów
Business Intelligence Project Manager
www.karieraplus.pl
45
Danone Branża: FMCG Siedziba główna/oddziały: Warszawa www.PracawDanone.pl
A może kariera w IT w FMCG? Czy firma z branży FMCG może być dobrym wyborem dla specjalistów IT? Tak! Samodzielność, różnorodne projekty i wsparcie ekspertów. Obszar IT w Danone to nie tylko help desk i utrzymanie serwerów. Wybór obszaru IT w branży FMCG nie jest oczywisty – jak trafiłeś do Danone? Piotr Cichosz, Zespół IS/IT: Rzeczywiście, branża FMCG nie kojarzy się z ciekawym doświadczeniem w obszarze IT. To błąd, ponieważ można tutaj poznać nowe technologie i rozwijać pożądane na rynku kompetencje. W moim przypadku umiejętności IT od początku były mocno powiązane z biznesem i ekonomią, bo studiuję metody ilościowe na SGH. Dlatego właśnie wybrałem Program Stażowy w Zespole IS/IT, czyli tej części obszaru IT w Danone, w której bezpośrednio pracujemy z klientem biznesowym w Europie Środkowo-Wschodniej. Mamy również Centrum Kompetencyjne IT, które zarządza infrastrukturą techniczną w spółkach Grupy DANONE w ramach regionu EMEA (Europe, Middle East, Africa). Łącznie to około 120 specjalistów IT i dwa ogromne piętra z fantastycznym widokiem na centrum miasta :)
dniowe spotkania z moim menedżerem. Podsumowujemy wtedy to, co dzieje się w moich projektach, i ustalamy plan na następny tydzień. To jest czas, kiedy mogę poprosić o wskazówki i opracować strategię działania.
A ty czym dokładnie się zajmujesz? Kiedy w sierpniu 2014 r. zacząłem staż, wspólnie ustaliliśmy, że moim głównym obszarem działania będzie business intelligence. Do moich obowiązków należała współpraca z analitykiem, odpowiadającym za kilka krajów w czasie migracji systemów, analizy biznesowe i przekładanie ich na oczekiwania wobec aplikacji IT, a także budowanie raportów i prowadzenie szkoleń. Moje zadania są bardzo różnorodne, dzięki czemu zdobywam tutaj wszechstronne doświadczenie. Już pierwszego dnia dostałem własny projekt. Moim zadaniem było zaprojektowanie infokiosku dla fabryk, aby ułatwić pracę osobom, które nie posiadają służbowego komputera. Tutaj wszystko zależało ode mnie: musiałem się szybko nauczyć poruszania w różnych obszarach i współpracy z różnymi podmiotami – od naszych pracowników, przez dostawców sprzętu, aż po dostawcę oprogramowania. Można powiedzieć, że to była szkoła zarządzania projektami w praktyce.
Zostaniesz w firmie po stażu? Właśnie podpisałem kolejną umowę i, choć ciągle studiuję, będę nadal pracował w Danone. To zresztą kolejna z zalet firmy, zwłaszcza z perspektywy studenta – elastyczność. Mamy możliwość częściowej pracy z domu i dopasowania godzin pracy do innych obowiązków, na przykład porannych zajęć na uczelni, które częściowo pokrywają się z godzinami pracy. To nie jest powszechne wśród pracodawców, a dla mnie bardzo istotne. Fajna jest też atmosfera, naprawdę przyjazna. Wszyscy chętnie dzielą się wiedzą, menedżerowie nie siedzą zamknięci w swoich pokojach, są dostępni. Nie ma żadnego problemu z tym, żeby ktoś komuś pomógł.
To chyba spore wyzwanie dla stażysty? No tak, ale to jeden z plusów pracy w Danone. Stażysta dostaje swój projekt, ma dużą swobodę działania, ale też dużo się od niego wymaga. W tym wszystkim nie zostaje jednak sam, ma wsparcie bardziej doświadczonych osób. Moim zdaniem nie ma lepszej drogi do nauki niż taka. To skok na głęboką wodę… ale z kołem ratunkowym. W moim przypadku pierwsze dwa tygodnie to były głównie spotkania z osobami, które mogły mi pomóc, i bardzo dużo nauki. Później zaczęła się intensywna praca. Przez cały czas, dzięki nowoczesnym platformom komunikacji, mogę zwrócić się do któregoś z kolegów, nawet z innego kraju. Mam też cotygo-
46
Mamy możliwość częściowej pracy z domu, dopasowania pracy do innych obowiązków. To nie jest powszechne wśród pracodawców
Kto najlepiej sprawdzi się w waszym zespole? To powinny być osoby, które z jednej strony lubią informatykę, technologie, ale z drugiej strony nie chcą tkwić wyłącznie przy swoim biurku, pracować tylko z komputerem. W tym obszarze jest dużo współpracy z innymi ludźmi, wewnętrznymi klientami, dużo rozmów, spotkań i maili. Trzeba też bardzo szybko uczyć się nowych rzeczy i dostosowywać się do nieoczekiwanych zmian sytuacji, np. rozwiązać problem w aplikacji, którą zajmuje się na co dzień kolega z zespołu, lub poprowadzić przez kilka tygodni projekt za kogoś innego. Warto więc być osobą elastyczną i otwartą, ponieważ to bardzo elastyczny biznes. Pracując z klientem wewnętrznym, nie skupiamy się wyłącznie na technologii. To, co dostarczamy, ma bezpośrednie przełożenie na biznes i ludzi pracujących w Danone. Praca na pograniczu biznesu i technologii jest bardzo ciekawa i moim zdaniem daje większe możliwości rozwoju.
KarieraPlus IT 2015
Grupa Eurocash Branża: Siedziba główna:
FMCG Komorniki k. Poznania www.kariera.eurocash.pl
Pracuję z interesującymi ludźmi W firmie czuję się komfortowo i lubię swoich współpracowników. Mamy wspólne cele i możemy liczyć na swoją pomoc. Dlaczego aplikowałeś do Grupy Eurocash? Michał Kubiak, koordynator sekcji IT: Wybór był naturalny, ponieważ jest to jeden z najlepszych i największych pracodawców w okolicy Poznania. Proces rekrutacyjny był trzyetapowy. Po pierwsze, rozmowa z rekruterem, który przedstawił szczegółowo ofertę. Kolejne spotkanie odbyło się w obecności przedstawiciela Działu HR i kierownika sekcji help desk, do której aplikowałem. Omówiliśmy moje CV i motywację. Ostatni etap to rozmowa z menedżerem, który pytał szczegółowo o moje wykształcenie i doświadczenie. Skończyłem studia licencjackie z politologii, a magisterskie z informatyki, więc to dość nietypowe połączenie. Menedżer zastanawiał się, czemu z doświadczeniem w różnych technologiach nabytym podczas studiów aplikuję na stanowisko na najniższym szczeblu w firmie. Odpowiedziałem, że trzeba zrobić jeden krok w tył, żeby zrobić dwa w przód, i takie podejście go przekonało. Pomimo stresu, jaki zawsze wiąże się z rekrutacją, wspominam ją bardzo miło. Jakie osoby odnajdują się najlepiej w waszym dziale IT? Miałem okazję brać udział w rekrutacji praktykantów do swojego zespołu i mogę powiedzieć, że ważne jest dla nas to, żeby pracować z interesującymi i towarzyskimi ludźmi. Często zgłaszają się do nas koledzy i koleżanki z innych działów z różnymi problemami technicznymi i nie wyobrażam sobie, żeby informatyk był ponury czy niemiły w stosunku do nich. Cała Grupa Eurocash kładzie nacisk na zadowolenie klientów bez względu na to, czy są to klienci wewnętrzni czy zewnętrzni. W jakich technologiach pracujecie? Obsługa firmy tak dużej jak Grupa Eurocash to bardzo wymagające zadanie. Nasz dział liczy ponad 120 specjalistów i dzieli się na kilka sekcji, a w ramach nich na wiele kilkuosobowych specjalistycznych komórek. W ramach procesów optymalizacji Grupy staramy się jednak dążyć do większego ujednolicenia działu.
Współpraca Staż Praktyki Pełny etat Program menedżerski
Administratorzy dzielą się na zajmujących się systemami i sieciami. Eksperci od systemów utrzymują maszyny wirtualne, korzystając w tym celu z rozwiązań VMware. Do ich kompetencji należy także nadzór nad usługami katalogowymi Active Directory oraz nad pocztą służbową, kontami użytkowników. Specjaliści od sieci pracują m.in. na technologiach Cisco. Mamy również zespoły, które utrzymują i rozwijają aplikacje wspierające poszczególne biznesy. Jednym z głównych systemów w Grupie jest SAP. Wymienione funkcje to tylko część tego, co robimy na co dzień. Obsługujemy firmę kompleksowo, więc szczegółowy zakres naszych działań jest bardzo szeroki. Jak oceniani są pracownicy w firmie? Mamy stały kontakt ze swoimi przełożonymi, więc informację zwrotną dotyczącą naszej pracy i jej efektów dostajemy na bieżąco. Poza tym pracownicy zatrudnieni w firmie na stałe przechodzą ocenę roczną kierownictwa i współpracowników. Polega to na konfrontacji założonych na początku roku celów z poziomem ich realizacji. Dzięki temu jesteśmy świadomi, co zrobiliśmy dobrze, a nad czym musimy jeszcze popracować. Czy poleciłbyś innym pracę w Eurocash? Zdecydowanie tak! Nigdy nie miałem poczucia, że muszę rano wstać i iść do pracy, której nie lubię. Pracuję w świetnym zespole, jesteśmy dobrymi znajomymi również po godzinach pracy. Organizacja dba o nas, mamy szerokie możliwości szkoleń wewnętrznych oraz wiele dodatkowych korzyści wykraczających poza podstawowe, wynikające z umowy o pracę. Poza tym firma oferuje duże możliwości rozwoju zawodowego poprzez m.in. awanse wewnętrzne, pracę w różnorodnych zespołach czy zaangażowanie w nowe projekty.
Stanowiska Specjalista IT – administrator systemów Specjalista IT – administrator sieci Specjalista IT – sekcja help desk Specjalista IT – sekcja terenowa IT Stażysta
www.karieraplus.pl
Technologie Znajomość środowiska Active Directory, sieci komputerowych Wiedza na temat środowiska Oracle, Wish, Mercator, SAP Praktyczna znajomość BGP, HSRP, VLAN, NAT/PAT, IPSEC
47
Future Processing Branża: informatyczna Siedziba główna/oddziały: Gliwice, Opole www.future-processing.pl www.future-processing.pl/technical-blog/
Dla nas ludzie są najważniejsi Głód wiedzy oraz zmotywowany i szczęśliwy zespół to klucz do sukcesu. Z Future Processing jesteś związany od lat. Dlaczego akurat FP? Bartłomiej Michalski, Senior Software Engineer: Jesteśmy jedną z lepszych firm, w których można się rozwijać. To, czego oczekujemy, to przede wszystkim chęć uczenia się. Trzeba mieć pomysł na siebie, a FP umożliwi rozwój w tym kierunku. Szczycimy się tym, że mamy unikalną kulturę pracy, a warunki, które nam stworzono, są na tyle korzystne, że często zaciera się granica między pracą a idealnym miejscem do rozwoju. Jedną z naszych firmowych wartości jest jakość. Chcemy, żeby nasze rozwiązania były jak najlepsze i byśmy byli z nich dumni, nie tylko na poziomie programowania. Tą jakością, a także doświadczeniem zdobytym w różnorodnych projektach, chcemy się też dzielić. Nasze eventy nie są inicjatywą odgórną. To my sami wpadliśmy na pomysł, że fajnie byłoby pokazać światu, czym się tu zajmujemy. Studentom zaś przekazujemy elementy dobrych praktyk i nasze doświadczenie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Czy FP wspiera rozwój pracowników? Mamy różne formy rozwoju: kupujemy książki, zdobywamy certyfikaty, uczestniczymy w szkoleniach wewnętrznych i zewnętrznych, a także w coachingu. Jeśli czujemy się ekspertami w danej dziedzinie, możemy sprawdzić się jako trenerzy wewnętrzni ( jest ich obecnie 50) lub podzielić się wiedzą na blogu technicznym. Każdy może zgłaszać potrzeby szkoleniowe, a firma stara się je realizować – członkowie zespołu FP nigdy nie są pozostawieni sami sobie. Jeżeli ktoś chce rozwijać inne kompetencje niż te, które zdobywa w obecnym projekcie, może postarać się go zmienić na inny, a nawet spróbować sił w nowej roli, np. konsultanta.
W ramach pracy w FP wykładasz też na Politechnice Śląskiej, realizujesz cykl wykładów i warsztatów Dobre Praktyki Tworzenia Oprogramowania (DPTO) oraz odpowiadasz za program praktyk letnich. Na co kładziesz największy nacisk, szkoląc studentów? Praktyki i DPTO mają zmniejszyć przepaść między wiedzą nabytą na studiach a wymaganiami pracodawcy. Program kierujemy do osób, które swoją przyszłość wiążą z procesem wytwarzania oprogramowania. Staramy się pokazać zarówno miękkie, jak i twarde aspekty tego procesu, dlatego w realizację projektu zaangażowanych jest wiele osób specjalizujących się w różnych dziedzinach. DPTO natomiast jest ściśle związane z przekazywaniem dobrych praktyk w różnych aspektach, bo wytwarzanie oprogramowania to nie tylko pisanie kodu. Cieszę się, że zarówno DPTO, jak i praktyki wyzwalają w uczestnikach ogromny głód wiedzy i chęć rozpoczęcia przygody, jaką jest inżynieria oprogramowania. Czy w firmie docenia się kreatywność i inicjatywę zespołu? Nie wyobrażam sobie pracy bez takiego elementu jak kreatywność. To, co robimy, wynika z naszej potrzeby i chęci zmiany na lepsze. Większość mechanizmów w FP wywodzi się właśnie z naszej inicjatywy: chcieliśmy się rozwijać – utworzyliśmy jednostkę FP Academy, szukaliśmy chętnych do gry w piłkę – mamy sekcje zainteresowań. Z tej samej potrzeby powstały eventy – chcieliśmy dzielić się wiedzą i pokazać, że to, co robimy, nie wiąże się tylko z pisaniem kodu. Organizujemy meet-upy, podczas których o naszej pracy opowiadamy z pasją, jak o każdym z naszych hobby. Staramy się, by nasze firmowe wartości – jakość, atmosfera, rozwój, team spirit, pasja i zaangażowanie – nie były tylko pustymi słowami.
Współpraca
Stanowiska
Program Praktyk Letnich
Inżynier ds. jakości oprogramowania
C#
Umowa o pracę
.NET Developer
iOS
Umowa cywilnoprawna
ASP.NET Developer
Windows Phone
Umowa o współpracy z podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą
Programista Aplikacji Mobilnych
Android
IT Business Analyst
Java
48
Technologie
PHP
KarieraPlus IT 2015
GoldenLine Branża: informatyka/programowanie, internet/e-commerce Siedziba główna/oddziały: Warszawa www.goldenline.pl
Od stażysty do Team Leadera Do przyjęcia oferty w GoldenLine przekonało mnie to, że będę mieć swobodę działania i wpływ na to, jak rozwija się serwis. Jak trafiłeś do GoldenLine? Łukasz Czarnołęcki, Team Leader: Studiowałem w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. GoldenLine miał na mojej uczelni prelekcję, po której chętni mogli rozwiązać zadanie. Wysłałem odpowiedź i zostałem zaproszony do procesu rekrutacyjnego. Pierwsza rozmowa w ogóle nie dotykała języka programowania i dopiero na drugiej okazało się, że serwis jest napisany w PHP, którego nie znałem. Dostałem dwa tygodnie na uzupełnienie podstawowej wiedzy, no i się udało. Do przyjęcia oferty w GoldenLine przekonało mnie też to, że będę mieć swobodę działania, wpływ na firmę, czyli na to, jak rozwija się serwis. Jak wyglądała twoja ścieżka kariery w GoldenLine? W czerwcu 2012 r. zostałem przyjęty na dwumiesięczny staż. Pierwszy projekt rozpocząłem w parze z drugim stażystą. Naszym zadaniem było zautomatyzowanie procesu tworzenia statystyk produktu i generowanie raportu w przystępnej formie dla osób spoza IT. Był to ciekawy projekt, bo dotykał głównej funkcjonalności serwisu, a także był potrzebny wszystkim działom, więc dobrze poznałem większość ludzi w firmie. Nad postępami czuwał Karol, wtedy Project Manager, teraz prezes GoldenLine. Po stażu pracowałem jako programista i wkrótce narodziła się moja pasja – Agile. Dzięki temu, że miałem możliwość rozwoju zawodowego w tym kierunku, np. przez wyjazdy na konferencje, udziały w warsztatach czy eksperymentowanie na naszych zespołach, zdobyłem niezbędną wiedzę i zostałem Scrum Masterem. Teraz mam pod skrzydłami trzy osoby, którym pomagam się rozwijać technicznie. Jak rozwiązujecie problemy i błędy w serwisie? W każdym tygodniu mianujemy osobę odpowiedzialną za rozwiązywanie problemów. Jest ona dedykowana tylko temu, więc nie musi odrywać się od swojej pracy. Jeśli mamy do czynienia z większą awarią serwisu, włącza się sygnalizator i wtedy wszyscy szu-
Współpraca
kamy rozwiązania. Oczywiście staramy się, żeby do takich sytuacji nie dochodziło – programujemy w parach i wzajemnie sprawdzamy swoją pracę. Jakie masz relacje ze współpracownikami? W GoldenLine pracuje obecnie ok. 80 osób, z czego 1/4 to osoby zatrudnione w IT. Wszyscy przechodzą przez dość długi i wymagający proces rekrutacyjny, nie tylko pod kątem umiejętności technicznych. Sprawdzamy także, czy kandydat pasuje do nas pod względem stylu działania i sposobu myślenia o pracy. Struktura firmy jest płaska. Nawet z prezesem i dyrektorem IT mam przyjacielskie relacje. Raz na miesiąc lub dwa organizujemy wyjścia do pubu lub restauracji, odbywają się też spontaniczne imprezy w biurze i dwa razy do roku – imprezy firmowe. Mamy naprawdę zgrany zespół. Dzięki temu lepiej się pracuje, łatwiej jest też komuś wytknąć błąd, co bardzo często robimy – oczywiście dla wspólnego dobra.
Mamy naprawdę zgrany zespół. Dzięki temu dobrze się pracuje. Co najbardziej podoba ci się w pracy? Cenię jasno określone cele i rozliczanie się za wykonane zadania, a nie za czas spędzony w biurze. Wszyscy wiedzą, co mają robić, nie potrzeba menedżerów stojących za plecami z batem. Z bardziej przyziemnych spraw na uwagę na pewno zasługuje świetne biuro wpływające na wydajność pracy: piłkarzyki, konsola, hamaki, funkcjonalne salki i dużo przestrzeni. W samym IT doceniam zwinny proces prowadzenia projektów, który sami wypracowaliśmy. Także sprzęt nie jest ograniczeniem, bo każdy wybiera taki, na którym będzie mu się najlepiej programowało.
Stanowiska
Technologie
Pełny etat
Programista PHP
PHP 5.5
Umowa zlecenie
Frontend Developer
Symfony2
Staż
Product Manager
ElasticSearch
Umowa b2b
Varnish
Umowa o dzieło
Memcache Capistrano
www.karieraplus.pl
49
Poradnik rekrutacyjny
Skuteczne
CV
Najważniejsze są twoje umiejętności techniczne. Jednak zanim rekruter zechce je sprawdzić, musisz przekonać go, że warto się z tobą skontaktować. A do tego niezbędne jest dobre CV. Podpowiadamy, w jaki sposób przygotować profesjonalne dokumenty aplikacyjne. W SKRÓCIE: ▪▪ Dobrze zaprojektowane CV przyciąga uwagę do najważniejszych elementów: twojego profilu zawodowego, kluczowych stanowisk i osiągnięć. ▪▪ CV to twoja wizytówka, więc dopilnuj zarówno jego zawartości merytorycznej, jak i strony wizualnej. ▪▪ Nie przesadź z grafiką! Skup się na treści. ▪▪ Postaw na konkrety, unikaj rozbudowanych opisów i tzw. lania wody.
PODSUMOWANIE ZAWODOWE 1. Sprecyzuj, który obszar IT najbardziej cię interesuje. 2. Określ, jaki jest twój cel zawodowy, w szczególności gdy dopiero zdobywasz doświadczenie w branży. 3. Wskaż swoje mocne strony, które przydadzą się w pracy na interesującym cię stanowisku. WYKSZTAŁCENIE 1. Nie opisuj całej historii swojej edukacji. Wymień ukończone kierunki studiów licencjackich, magisterskich oraz podyplomowych. DOŚWIADCZENIE 1. Uporządkuj swoje doświadczenie tak, żeby rekruter mógł łatwo odnaleźć informacje, których potrzebuje. 2. Do zakresu obowiązków koniecznie dołącz krótki opis najważniejszych projektów. 3. Pracujesz nad własną aplikacją, piszesz branżowego bloga, dzielisz się swoją wiedzą, prowadząc warsztaty? Wspomnij o dodatkowych przedsięwzięciach powiązanych z zawodem. 4. Bierzesz udział w projektach studenc kich, współtworzysz grupy interesujące się konkretną technologią – nie pomijaj tego, zwłaszcza jeśli nie masz innego doświadczenia. OSIĄGNIĘCIA 1. Masz na swoim koncie nagrodę, twój projekt został wyróżniony w konkursie? Masz wkład w projekty open source? Pokaż efekty swojej pracy, załączając linki.
▪▪ Nie mijaj się z prawdą. Twoje umiejętności łatwo sprawdzić.
50
KarieraPlus IT 2015
UMIEJĘTNOŚCI 1. Znajomość systemów, technologii oraz języków programowania i stopień zaawansowania wiedzy to elementy, które muszą znaleźć się w CV. 2. Nie pisz rzeczy oczywistych, np. znajomości pakietu MS Office czy obsługi internetu. JĘZYKI OBCE 1. Określ poziom znajomości języka, który posłuży ci w pracy na danym stanowisku. Informacja na temat znajomości języka branżowego jest dla rekrutera kluczowa. KURSY, SZKOLENIA, CERTYFIKATY 1. Zdobywanie kolejnych kompetencji, umiejętności i wiedzy branżowej to cenna informacja. Wymień najważniejsze rzeczy z punktu widzenia danego pracodawcy. ZAINTERESOWANIA 1. Wpisz zainteresowania, które przykują uwagę. Jeśli robisz coś oryginalnego, pochwal się! 2. Jeśli twoje pasje łączą się z pracą, to kolejna okazja, aby pokazać swoje zaangażowanie w konkretnej dziedzinie.
Poradnik rekrutacyjny
Proces selekcji oczami rekruterów Aby otrzymać ofertę pracy, najpierw trzeba przekonać firmę o posiadanych kompetencjach. Jak przebiega proces rekrutacji, jak dobrze się zaprezentować, a co może cię zdyskwalifikować?
Ewa Suwała
Team Leader zespołu rekrutacji GFT Podczas rekrutacji sprawdzamy wiedzę techniczną, biegłość w posługiwaniu się językiem angielskim, a także kompetencje miękkie. Ponadto zwracamy uwagę na motywację kandydata. Weryfikujemy również, czy oczekiwania aplikującego wobec nas jako pracodawcy są możliwe do spełnienia. Rekrutacja składa się z czterech etapów – weryfikacji CV, wstępnej rozmowy telefonicznej, praktycznego testu technicznego oraz pełnej rozmowy rekrutacyjnej dotyczącej głównie zagadnień technicznych. Podczas poszczególnych etapów rekruter sprawdza doświadczenie kandydata w pracy z wymaganymi językami programowania, frameworkami czy bazami danych. Najczęściej zadawane są pytania dotyczące wiedzy w danym zakresie, doświadczenia w pracy z międzynarodowym klientem, postrzegania siebie w roli doradcy klienta, umiejętności funkcjonowania w zespole oraz oczekiwań wobec nowego pracodawcy. Sprawdzana jest również płynność i poprawność komunikacji w języku angielskim. W oczach rekrutera najlepiej wypadają osoby lubiące wykonywane zadania i zorientowane na rozwój, a także kandydaci, których motywują nie tylko czynniki finansowe. Dobra komunikacja i umiejętności prezentacji są również bardzo pozytywnie odbierane przez rekruterów. Brak wymaganej wiedzy technicznej czy też skrajnie niskie kompetencje miękkie, np. zupełny brak chęci i umiejętności współpracy z zespołem lub klientem, to elementy dyskwalifikujące kandydata.
Marta Myślicka-Piwko
HR Business Partner, Atos IT Solution & Services Proces rekrutacji weryfikuje przede wszystkim, czy kandydat pasuje do naszego wakatu. Podczas rozmowy można spodziewać się głównie pytań dotyczących doświadczenia zawodowego i posiadanych umiejętności. W zależności od wymagań na stanowisku mogą pojawić się także różnego rodzaju testy i zadania praktyczne, jednak coraz częściej jest to po prostu rozmowa z kandydatem. Dzięki temu obie strony mogą poczuć się swobodnie i płynnie przechodzić przez kolejne kwestie. Rekruterzy są przyjaźnie nastawieni do kandydatów i starają się stworzyć komfortową atmosferę. Ich zadaniem jest dokładnie zweryfikować wiedzę kandydata, jego kompetencje miękkie oraz znajomość języka obcego. Zwracają też uwagę na to, w jaki sposób kandydat zachowuje się w określonych sytuacjach oraz czy pasuje do reszty zespołu pod względem osobowości. Nie ma uniwersalnej recepty na to, jak dobrze zaprezentować się podczas rekrutacji. Jednak lepiej odbieramy kandydata, który przygotował się do rozmowy – przemyślał swoje wypowiedzi, zaczerpnął informacji na temat firmy i ma przygotowane pytania do osób prowadzących spotkanie. Natomiast źle postrzegane jest opisywanie swoich doświadczeń i umiejętności w CV w przesadzony sposób – to bardzo łatwo można zweryfikować podczas rozmowy. Sztandarowym przykładem jest zawieranie w życiorysie sformułowania: „płynna znajomość języka angielskiego”, co nie zawsze jest prawdą. Nie najlepsze wrażenie robi także brak wiedzy na temat firmy czy strój niedostosowany do okoliczności. Nie można jednak stwierdzić, że to jednoznacznie dyskwalifikuje kandydata. Czasami, pomimo tego, aplikujący przekonuje nas do siebie w trakcie rozmowy.
Aneta Turska
starszy specjalista ds. rekrutacji, ABB ISDC
Proces rekrutacji jest prowadzony w sposób dokładny i wnikliwy. Koncentrujemy się na doświadczeniu, umiejętnościach i kompetencjach, jakie są związane z konkretnym stanowiskiem pracy. Najbardziej pożądanymi kandydatami są zdolne osoby z inicjatywą, mające globalną perspektywę oraz lubiące dokonywać zmian. Rekrutacja składa się z kilku etapów, poczynając od wstępnej selekcji aplikacji po bezpośrednie rozmowy kwalifikacyjne. Pierwsza rozmowa rekrutacyjna ma na celu sprawdzenie wiedzy technicznej. Oferty kierujemy do specjalistów z różnych obszarów IT, dlatego zakres pytań jest bardzo szeroki. Po pozytywnym przejściu tego etapu ma miejsce spotkanie z kierownikiem projektu i przedstawicielem działu HR. Ostatnią częścią jest merytoryczna rozmowa z dyrektorem działu, podczas której poruszany jest temat oczekiwań stawianych przed kandydatem na konkretnym stanowisku. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej weryfikowane są wiedza, umiejętności i doświadczenie kandydata, a także kluczowe dla stanowiska kompetencje. Ważne jest też dla nas dopasowanie potencjalnego pracownika do kultury organizacyjnej firmy. Aby zwiększyć swoje szanse podczas rekrutacji, warto zacząć od solidnego przygotowania życiorysu. Powinien być napisany pod kątem interesującej kandydata oferty pracy. Warto też dowiedzieć się czegoś więcej na temat działalności firmy oraz zakresu obowiązków i wymagań na konkretnym stanowisku.
www.karieraplus.pl
51
Poradnik rekrutacyjny
Różne oblicza rekrutacji Pracodawcy sprawdzają kompetencje kandydatów na różne sposoby. Przedstawiamy kilka, które ostatnio zyskują na popularności.
Testy sprawdzające umiejętności techniczne Testy rekrutacyjne nie są oczywiście nową formą weryfikacji kompetencji kandydatów. Jednak coraz częściej aplikujący są proszeni o wypełnienie ich online. Czego się spodziewać? Grzegorz Jakacki, założyciel Codility: – Po zalogowaniu się widoczne są trzy panele: opis problemu, czyli specyfikacja wyjaśniająca, co ma być dostarczone – to kilka akapitów tekstu po angielsku; edytor, w którym trzeba napisać rozwiązanie, oraz tzw. silnik, który daje możliwość uruchomienia programu i zweryfikowania go. Kiedy kandydat, wypełniając test, nabierze pewności, że jego rozwiązanie jest dobre, zatwierdza je. Następnie system dokładnie sprawdza kod, uruchamiając go na różnych testach, weryfikujących poprawność (czy działa według specyfikacji) i wydajność (czy działa szybko dla dużych zbiorów danych). Na tej podstawie generujemy raport dostępny dla rekrutera. Zachęcam, żeby na naszej stronie internetowej: https://codility.com/demo/take-sample-test wypełnić zadanie demonstracyjne, które pokazuje zarówno test z punktu widzenia kandydata, jak i raport, który zobaczy pracodawca – widać w nim konkretne błędy wypunktowywane przez system – mówi Grzegorz. Czy to, w jakim języku programowania napiszemy odpowiedź, jest określane przez firmę? – To zależy od strategii pracodawcy. Jeżeli np. ktoś potrzebuje developera Javy od zaraz, to tak. Ale są firmy, które po prostu szukają programistów potrafiących dobrać język do problemu – to pozwala zwrócić się do szerszej puli kandydatów. Taka filozofia jest nam bliższa. Uważam, że umiejętności programistyczne leżą głębiej niż zdolności posługiwania się konkretnym językiem programowania – odpowiada twórca Codility. Jednak napisanie kilku linijek kodu to nie jest jedyne możliwe zadanie. – Zazwyczaj zadań jest kilka, bo dopiero to pozwala pracodawcy wyłuskać różne umiejętności. Niekiedy trzeba znaleźć błąd w podanym programie i spróbować go naprawić. Inne zadania polegają na opracowaniu zapytań do bazy danych wybierających informacje z dużego zbioru. Jeszcze inny typ zadań polega na dostarczeniu implementacji jednego modułu, np. do reprezentacji towarów w magazynie – opowiada nasz rozmówca. Na rozwiązanie każdego zadania kandydaci zazwyczaj mają pół godziny. Czas dobrany jest w ten sposób, by wystarczyło go na wprowadzenie poprawek, nawet gdy kandydat początkowo zbuduje rozwiązanie błędne. Po kliknięciu w link do testu, który jest swego rodzaju biletem wstępu, kandydat ma możliwość przejścia przez test demonstracyjny. Natomiast w momencie, kiedy zapozna się z zadaniami, klamka zapada i zaczyna się odliczanie czasu. Nawet jeśli ktoś wyłączy komputer, zegar nie przestaje odmierzać minut. Chodzi o to, żeby każdy miał równe szanse. Czy do takich testów można się przygotować? – Testy zawierają zadania, z jakimi programista spotka się w pracy, więc proponuję po prostu udoskonalać swoje umiejętności zawodowe, a na to
52
mogę podać parę recept. Jedną jest hobbystyczne pisanie programów, bo jeśli się dużo koduje, to nabiera się wprawy i biegłości – to dobrze działa na pewność siebie i bardzo redukuje stres podczas testu. Na naszej stronie zgromadziliśmy zbiór zadań, który jest kompendium podstawowych umiejętności programistycznych, ale istnieją też inne zbiory, które mogę zarekomendować (patrz ramka – przyp. red.). To pomaga w szlifowaniu warsztatu programisty – mówi Grzegorz. Testy zazwyczaj wykonuje się poza siedzibą potencjalnego pracodawcy – to wygodne rozwiązanie dla obu stron. Jednak zdarza się, że pracodawca zaprasza kandydatów do biura, żeby rozwiązali test na miejscu.
Lekcje i zbiory zadań z podstaw programowania: ▪▪ https://codility.com/programmers/lessons/ ▪▪ http://bit.ly/wazniak-mimuw-edu-pl ▪▪ http://bit.ly/main-algorytmika
Programowanie w parach Nic tak nie daje pracodawcy wyobrażenia o jakości pracy kandydata, jak programowanie w parach, dlatego niektóre firmy włączają ten element do procesu rekrutacyjnego. Aplikujący, wspólnie z programistą z danej organizacji, wykonuje przykładowe zadanie, które ma należeć do jego obowiązków. Oczywiście jest ono dobrane pod kątem jego doświadczeń. Nie zawsze musi się to odbywać podczas spotkania twarzą w twarz. Niektóre firmy wykorzystują do programowania w parach narzędzia umożliwiające udostępnianie ekranu, takie jak Google Hangout czy Screenhero. Jak przebiega wspólna praca nad kodem? – Podczas pracy developer zadaje kandydatowi szereg pytań, aby zobaczyć, co umie, i lepiej zrozumieć jego sposób myślenia. Zachęca też do dzielenia się spostrzeżeniami i problemami, które zauważa – to podstawa rozwijania się w pracy – mówi Adam Nowak, Senior Developer z Netguru. Sesja programowania w tej firmie trwa od 30 do 60 minut. Co ciekawe, można podczas niej korzystać z Google czy Stack Overflow, bo posługiwanie się nimi to przecież jedna z podstawowych umiejętności developera. Adam osobę z firmy określa jako kierowcę, a kandydata jako nawigatora. – Kierowca tłumaczy, jakie jest jego podejście do problemu, wskazuje też potencjalne wady i zagrożenia, ale ostatecznie wykonuje to, co wskaże mu nawigator, a mówiąc prościej – wpisuje w edytorze jego wskazówki. Takie rozwiązanie nie przysparza dodatkowego stresu aplikującemu, który może być przyzwyczajony do innego edytora – tłumaczy developer z Netguru.
KarieraPlus IT 2015
Poradnik rekrutacyjny
Kandydaci z doświadczeniem na początku otrzymują do wypełnienia krótki test sprawdzający znajomość wybranych technologii. Osoby z pozytywnym wynikiem są kierowane na rozmowę z bezpośrednim przełożonym. W procesie zazwyczaj uczestniczy także przedstawiciel działu HR. Jeżeli i w tej części aplikujący zostanie oceniony pozytywnie, otrzymuje list intencyjny, na podstawie którego może podpisać umowę o pracę. Takie wydarzenia często organizowane są w soboty, żeby nie kolidowały z codziennymi obowiązkami. Zazwyczaj trwają kilka godzin – w dowolnym momencie można przyjść i wziąć udział w procesie. Czasem wymagana jest wcześniejsza rejestracja online. Jakie są korzyści z takiej formy rekrutacji? – Dzięki niej widzimy, czy ktoś samodzielnie wykonuje zadania, jak dobra jest dana osoba w wyszukiwaniu informacji, jak myśli o konkretnych problemach, co nią kieruje i czego musi się jeszcze nauczyć. Możemy też ocenić, czy będzie szybko przyswajać nową wiedzę. Poza tym lepiej poznajemy tę osobę, a to daje nam wyobrażenie, czy będzie pasowała do naszego zespołu – mówi Adam. – Rozmowa z kandydatami w ich naturalnym środowisku, czyli podczas kodowania, sprawia, że proces rekrutacyjny nie jest stresujący. Może nawet okazać się ciekawym doświadczeniem! – dodaje. Po takiej sesji kandydat otrzymuje informację zwrotną – co mógł zrobić lepiej, jakie obszary powinien poprawić, aby być lepszym programistą. Niektóre firmy wysyłają nawet linki z konkretnymi źródłami wiedzy do osób, które nie otrzymały oferty pracy.
Typowe pytania zadawane podczas programowania w parach: ▪▪ W tym zadaniu trzeba dodać nową podstronę do aplikacji. Jak powinniśmy zacząć? ▪▪ Czy wiesz, w jaki sposób możemy napisać to lepiej i pozbyć się duplikacji? ▪▪ Czy jest coś, co możemy zrobić, żeby przerobić rozwiązanie na wersję z użyciem obiektowości?
Speed recruiting W branży IT kandydaci nie narzekają na brak propozycji pracy. Przedsiębiorstwa starają się maksymalnie skrócić proces kwalifikacyjny, żeby ktoś w międzyczasie nie otrzymał lepszej oferty. Jak wygląda tzw. speed recruiting, czyli ekspresowa rekrutacja?
Z taką formą rekrutacji można spotkać się także na uczelniach, np. podczas targów pracy. Jednak w przypadku kandydatów z małym doświadczeniem zawodowym speed recruiting jest często pierwszym, a nie jedynym etapem procesu kwalifikacyjnego. Capgemini stosuje speed recruiting od roku. – Taka formuła zastępuje pierwszą rozmowę telefoniczną z rekruterem i ma na celu sprawdzenie motywacji kandydata. Pozwala nam też ustalić podstawowe fakty, takie jak dostępność czasowa i oczekiwania finansowe. Czasem od razu weryfikujemy kompetencje językowe, bo są one dla nas bardzo ważne – opowiada Magdalena Dorożyńska z Capgemini. – Pytania są różne – od tego, co zainteresowany wie o naszej firmie, po proste zagadnienia techniczne, bo osoby rekrutujące u nas do działów IT są przeszkolone pod tym kątem. Jednak na tym etapie bardziej nastawiamy się na poznanie kompetencji miękkich niż wiedzy kandydata. Oczywiście aplikujący mogą również zapytać nas o kwestie, które ich interesują – mówi Magda. Spotkanie trwa maksymalnie 15 minut. Rekruter może wskazać studentowi lub absolwentowi, w jakim kierunku mógłby się rozwijać i który dział byłby dla niego odpowiedni, oczywiście po uzyskaniu informacji o jego wcześniejszych doświadczeniach i zainteresowaniach. – Po takim bezpośrednim kontakcie łatwiej jest nam kogoś zarekomendować do konkretnego zespołu i umówić na rozmowę z menedżerem. Cała rekrutacja zazwyczaj zamyka się w dwóch tygodniach – informuje nasza rozmówczyni z Capgemini. Speed recruiting na wydarzeniach dla studentów może też być tylko symulacją rozmowy kwalifikacyjnej. Wzięcie w nim udziału pozwala wyobrazić sobie, czego spodziewać się w trakcie procesu rekrutacyjnego. – Chcemy pokazać, że rekrutacja to nic strasznego i nie należy się jej bać. Taka rozmowa na neutralnym gruncie, a nie u nas w biurze, sprawia, że nasi rozmówcy czują się pewniej i łatwiej jest im przełamać pierwsze lody – mówi Magda. Po takiej symulacji kandydat zawsze otrzymuje informację zwrotną, która może pomóc przygotować się w przyszłości do prawdziwej rozmowy. Anna Tomczyk
www.karieraplus.pl
53
Poradnik rekrutacyjny
Jak spec od IT może stworzyć profil w mediach społecznościowych? Szacuje się, że w Polsce ponad 80% rekrutacji IT odbywa się poprzez bezpośrednie wyszukiwanie kandydatów. Im bardziej wymagające stanowisko i niszowe umiejętności, tym chętniej rekruterzy sięgają po nowe metody i narzędzia, m.in. media społecznościowe. Nawet jeśli jesteś na początku kariery, warto zaznaczyć w nich swoją obecność i ułatwić kontakt rekruterom. A jeśli masz już doświadczenie, to tym bardziej załóż profile. W przeciwnym razie ominą cię najlepsze oferty.
Grunt to przygotowanie Najpierw wybierz miejsca, w których chcesz się pojawiać. Mogą to być zarówno media związane z branżą IT, jak i ogólnie z rozwojem kariery, np. GoldenLine czy LinkedIn. Serwisy biznesowe nie tylko skupiają duże grupy rekruterów, ale też dają im profesjonalne narzędzia do wyszukiwania kandydatów. Następnie zastanów się, w jaki sposób chcesz się pozycjonować na rynku pracy. Od tego będzie zależeć, jakie informacje podasz na profilu. Nie oznacza to, że jakieś dane musisz pomijać. Jeśli jednak chcesz być postrzegany np. jako JME developer, to więcej miejsca poświęć Javie i technologiom mobilnym niż np. poznanemu jedynie w teorii Pythonowi. Dzięki temu później będziesz otrzymywać od rekruterów znacznie lepiej dopasowane oferty. Pamiętaj też, by zawczasu zadbać o takie szczegóły jak: ▪▪ zdjęcie – zdjęcia z imprezy lub w stroju kąpielowym są niedopuszczalne, lepiej przygotuj bardziej profesjonalną fotografię; ▪▪ adres e-mail – rekruterzy zwracają na niego uwagę, ponieważ wiele mówi o kandydacie. Jeśli posiadasz jedynie e-mail w stylu misiek@buziaczek.pl, załóż nowe konto na potrzeby rekrutacji.
Od słów do czynów Jeśli już wiesz, gdzie i jak chcesz dać się znaleźć rekruterom, zacznij tworzyć swój profil. Pamiętaj, by po rejestracji sprawdzić ustawienia konta – jeśli założysz profil i zezwolisz na oglądanie go tylko znajomym, to specjaliści od rekrutacji nie będą mieli szansy na kontakt z tobą. Uzupełnij swój profil o najważniejsze informacje. Podaj swoje dotychczasowe doświadczenie zawodowe. Unikaj określeń w stylu „ninja PHP”. W przeciwnym razie rekruterzy nie znajdą cię np. po frazie „programista PHP”. Jeśli jeszcze nie masz na koncie konkretnej pracy, zamieść informacje o innych doświadczeniach, np. przynależności do kół naukowych czy projektach realizowanych na uczelni. Dla rekruterów mają one duże znaczenie. Piszesz, że masz dobrze rozwiniętą umiejętność komunikacji? Potwierdź swoje słowa konkretnymi przykładami. Podaj ostatnie doświadczenia związane z kontaktem z drugim człowiekiem, np. pracę w call center, udzielanie korepetycji czy nawet pozyskiwanie sponsorów projektów organizowanych w kole naukowym. Najważniejsze jednak jest wskazanie swoich umiejętności. Bardzo częstym błędem specjalistów IT jest wymienianie wszystkich znanych języków, programów i systemów bez wskazania stopnia zaawansowania. W ramach opisu obowiązków na poszczególnych
54
stanowiskach podaj wykorzystywane przez siebie technologie. Pamiętaj także o odpowiedniej strukturze profilu. Jeśli serwis przygotował konkretne sekcje na dany typ informacji, to trzymaj się ustalonej struktury. Większość narzędzi do rekrutacji bezpośredniej pozwala na przeszukiwanie jedynie wybranego fragmentu profilu. Zatem np. podawanie informacji o ukończonych studiach w sekcji poświęconej doświadczeniu zawodowemu jest nieefektywne.
Najważniejsze reguły Istnieją trzy złote zasady, którymi należy się kierować podczas zakładania i prowadzenia swojego profilu. Dzięki nim unikniesz najczęściej popełnianych błędów i zwiększysz swoje szanse na rynku pracy.
1
Bądź laikiem Stań się nim chociaż na chwilę. Ideałem jest prowadzenie rekrutacji do IT przez dyrektora czy kierownika IT, jednak niezawsze funkcjonuje taki model. Choć coraz więcej rekruterów specjalizuje się w konkretnej branży, to nie brak takich, którzy nie do końca orientują się w zagadnieniach technicznych. Wczuj się w rolę takiej osoby. Jesteś programistą PHP i oczywista jest dla ciebie znajomość CSS? Pamiętaj, że dla rekrutera niekoniecznie.
2
Myśl jak rekruter Kiedy uzupełnisz swój profil, sprawdź, jak się wyświetla, i zastanów się, jak może go odebrać ktoś, kto poszukuje kandydatów do pracy. Co jakiś czas edytuj profil, uzupełniając go o nowe doświadczenia i umiejętności. Koniecznie zaktualizuj dane, jeśli zmienisz pracę. Poproś współpracowników, przełożonych lub zaprzyjaźnionych klientów o referencje. Podpisują się pod rekomendacją imieniem i nazwiskiem, więc jest to wiarygodna informacja dla rekrutera.
3
Współpracuj Rekruter to twój partner. Pamiętaj, że gracie do tej samej bramki i obojgu wam zależy, żeby jak najszybciej zamknąć proces kwalifikacyjny. Jeśli czujesz, że otrzymana oferta w ogóle do ciebie nie pasuje, nie bój się o tym powiedzieć. Wytłumacz rekruterowi, czemu tak uważasz i jakie stanowiska będą dla ciebie interesujące. Dzięki takiemu podejściu rozmówca na pewno do ciebie wróci, gdy będzie miał pasującą ofertę. Możesz też przedstawić swoje preferencje od razu na profilu, aby rekruter już na wstępie poznał plany dotyczące rozwoju i był w stanie oszacować, czy jego propozycja będzie dla ciebie interesująca. Jeśli skorzystasz z powyższych wskazówek, to bez trudu znajdziesz pracę, a raczej praca sama znajdzie ciebie! Alicja Arndt, GoldenLine.pl
KarieraPlus IT 2015