Przewodnik KarieraPlus IT 2013/2014

Page 1

Partner wydania:



Czy informatykom łatwo znaleźć pracę? Generalnie tak. Jednak kiedy wchodzimy w szczegóły

Fot. Katarzyna Bielec, www.bielec.art.pl

okazuje się, że to twierdzenie niekoniecznie obejmuje osoby z niewielkim doświadczeniem zawodowym. Wszyscy poszukują specjalistów. Jednak pracodawcy z branży informatycznej coraz boleśniej przekonują się, że nie jest łatwo pozyskać ekspertów i warto ich sobie po prostu „wychować”. To stwarza Wam, Drodzy Czytelnicy, większe szanse rozwoju. Nie chciałabym, żeby zabrzmiało to zbyt uspokajająco. Już od pierwszego roku warto być aktywnym – angażować się w projekty studenckie i realizować pierwsze zlecenia. W przeciwnym razie koleżanki i koledzy ze studiów zostawią Was daleko w tyle i to im łatwiej będzie znaleźć pracę. Możecie próbować różnych technologii. Jednak postarajcie się podjąć decyzję, w czym chcecie się specjalizować, co najbardziej Was interesuje i na tej podstawie świadomie budujcie swoją ścieżkę kariery. Nie każdy ma łatwość nauki języków obcych. Niestety, trzeba zacisnąć zęby i wkuwać słówka. Bez komunikatywnej znajomości angielskiego liczba ofert dramatycznie się zawęża. Pracodawcy oczekują także wysoko rozwiniętych zdolności komunikacji i umiejętności pracy w zespole. Warto mieć w swoim portfolio udział w projektach grupowych, na które będzie można powołać się podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Uzbrojeni w takie kompetencje i z pomysłem na siebie możecie być spokojni o swoją pozycję na rynku pracy i wysokie zarobki. Mamy nadzieję, że nasz magazyn pomoże Wam stawiać pierwsze zawodowe kroki. Powodzenia! Anna Tomczyk

Spis treści Rynek pracy

Poradnik rekrutacyjny

IT – rynek wielu możliwości

4

Zbuduj swoją pozycję na rynku pracy

18

Zarobki w IT

6

Informatyk, czyli kto?

20

Informatyk w świecie finansów

8

Nie brakuje wam kompetencji

21

Co przyniesie przyszłość?

9

Profesjonalne CV w IT

22

Przekonujący list motywacyjny

24

Pewne pytania

25

Właściwy tok myślenia

26

Zdążyć na czas – transformacja projektu w stronę SCRUM-a

28

Moja kariera Ryzyko mam w DNA

10

Kobiety na Marsie

14

Wakacje za biurkiem

16

Prezentacje pracodawców Atos IT Services

30-31

Nokia Siemens Networks

38-39

MicroStrategy Poland

44

Capgemini Polska

32-33

Grupa PZU

40-41

UBS Poland Service Centre

45

Infolet

34-35

AgreeYa Mobility Poland

42

Wikia

46

nazwa.pl

36-37

ING Bank Śląski

43

Redaktor naczelna: Anna Tomczyk

Wydawca:

Za treść płatnych ogłoszeń, prezentacji praco-

Projekt okładki: MJCC

MJCC, ul. Chełmska 18B/46, Warszawa

dawców oraz artykułów sponsorowanych redakcja

Projekt i skład: Interactivo, www.interactivo.pl

tel. 22/241 12 48

nie ponosi odpowiedzialności. Redakcja nie zwraca

Korekta: Małgorzata Olszewska,

www.karieraplus.pl

niezamówionych materiałów oraz zastrzega sobie

Agata Gruszczyńska, www.PracowniaRegister.pl

redakcja@karieraplus.pl

prawo redagowania nadesłanych tekstów. Żadna

Druk: DRUKPOL, ul. Stępińska 22/30, Warszawa

reklama@karieraplus.pl

część magazynu nie może być wykorzystana bądź

www.drukpol.waw.pl

Nakład: 10.000 egzemplarzy.

publikowana bez zgody wydawcy.

W magazynie wykorzystano zdjęcia z biblioteki Shutterstock.com


Rynek pracy

IT – rynek wielu możliwości Rynek IT w Polsce rośnie od dekady i to przeważnie o kilkanaście procent rocznie. Jeszcze w 2004 roku jego wartość szacowano na 16 mld złotych, w 2012 roku – już na ponad 29 mld złotych – wynika z badania firmy PMR. Tak dobre wyniki stymulują zapotrzebowanie na pracowników.

Falę wznoszącą zaburzył jedynie rok 2009, kiedy to branża IT zanotowała ponad 9-procentowy spadek. Mimo że od tego czasu upłynęły już cztery lata, kryzys ekonomiczny wciąż jest postrzegany jako zagrożenie. Ok. 40% respondentów ze stu największych firm informatycznych w Polsce wymieniło niekorzystną sytuację gospodarczą oraz brak kapitału na inwestycje IT w firmach jako główne bariery stojące na przeszkodzie rozwojowi branży – podaje raport firmy badawczej PMR „Rynek IT w Polsce 2012. Prognozy rozwoju na lata 2012–2016”. Mimo tych obaw wciąż jest to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów.

Aaaaa. Programistę zatrudnię Dobrym miernikiem rozkwitu branży jest liczba ofert pracy. W 2012 roku firmy z sektora IT opublikowały ponad 27 tys. ofert w serwisie Pracuj.pl. To o 10% więcej niż rok wcześniej. Ofert pracy dla specjalistów IT w różnych branżach było w sumie ponad 78 tys. Najczęściej poszukiwano programistów (35% wszystkich ogłoszeń skierowanych do informatyków), zwłaszcza tych znających języki programowania: Java, PHP i .NET. Pracę oferowano także specjalistom od projektowania i wdrażania (16% propozycji) oraz administratorom (14%) – wynika z raportu Pracuj.pl „Rynek pracy specjalistów w 2012 roku”.

ogłoszeniom rekrutacyjnym zleceniodawców). Na oba rodzaje stanowisk było większe zapotrzebowanie niż rok wcześniej. Jak wynika z cyklicznego badania Antal Global Snapshot, zrealizowanego przez Antal International pod koniec 2012 r., specjalistów IT w tym czasie rekrutowało i planowało zatrudnić 66% przedsiębiorstw. Na ile pracownicy byli skłonni do zmiany firmy? Odpowiedź na to pytanie przynosi Badanie Pracuj.pl „Kandydat 2012”. Choć blisko 71% osób zatrudnionych w branży IT było zadowolonych ze swojej pracy, to 61% rozważało jej zmianę. 57% zapytanych specjalistów IT oceniało swoje szanse na znalezienie nowej pracy jako raczej lub zdecydowanie dobre.

E-finanse Jak podaje PMR, ponad dwie trzecie przychodów na polskim rynku IT generowanych jest przez segment biznesowy, a zwłaszcza przez branżę finansową (banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, biura maklerskie, fundusze inwestycyjne i emerytalne itd.). Na IT dużo wydają także firmy przemysłowe i telekomunikacyjne. W sumie nakłady tych trzech sektorów w 2012 roku stanowiły jedną trzecią wszystkich na rynku. Natomiast branża handlowa oraz przedsiębiorstwa użyteczności publicznej przeznaczyły na IT ponad 2 mld zł. Ponad miliard przychodów pochodziło ze zleceń dla służby zdrowia. – Właśnie nakłady służby zdrowia na IT, w obliczu ogólnego spowolnienia na rynku w 2013 roku, mają realne szanse, by osiągnąć jedną z najwyższych dynamik wzrostu ze wszystkich sektorów w nadchodzących czterech latach. Konieczność informatyzacji służby zdrowia, wynikająca z Ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, wpływać

Najczęściej poszukiwano programistów zwłaszcza tych znających języki programowania: Java, PHP i .NET.

Również GazetaPraca.pl odnotowała duże zainteresowanie programistami. Jak podaje raport „Monitoring rynku pracy” z 2012 roku, znaleźli się oni na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych zawodów (za stanowiskami sprzedażowymi) z wynikiem ponad 27 tys. ofert. Sporo, bo niemal 11 tys., było także rekrutacji informatyków (nazwy stanowisk odpowiadają

4

KarieraPlus IT 2013


Branża IT będzie na wydatki tego sektora, szczególnie w krótkim okresie najbliższych 18 miesięcy – komentuje Zoran Vučković, jeden z autorów raportu PMR „Rynek IT dla segmentu biznesowego w Polsce 2013. Prognozy rozwoju na lata 2013–2016”. Analitycy przewidują, że w najbliższej przyszłości znaczne środki na IT przeznaczą także przedsiębiorstwa użyteczności publicznej za sprawą inwestycji w inteligentne sieci. Swoje wydatki ograniczą natomiast branże budowlana oraz handlowa.

W ostatnich latach ogromny sukces odniosły m.in. takie firmy, jak DB PLUS oraz Codility. Pierwsza z nich pomaga klientom zwiększyć wydajność działania baz danych Oracle i systemów informatycznych. W ciągu czterech lat potroiła zyski i przewiduje dalszy dynamiczny rozwój w Polsce oraz ekspansję na zagraniczne rynki. Druga z firm wprowadziła narzędzie, które pomaga w szybki i pewny sposób ocenić kwalifikacje programistów i – co za tym idzie – znacznie usprawnić rekrutację. Główna siedziba firmy znajduje się w Londynie. W Warszawie funkcjonuje jej lokalny oddział.

Specjalistów IT rekrutowało i planowało zatrudnić 66% firm – podaje Antal International.

Tymczasem w portalu Pracuj.pl w 2012 roku najwięcej ofert pracy dla specjalistów IT pochodziło z branży telekomunikacja i zaawansowane technologie oraz od firm zajmujących się produkcją oprogramowania i usługami komputerowymi. Poza tym o pracę dość łatwo było w firmach z sektorów: finansowego, doradczego i handlowego (dane z raportu „Rynek pracy specjalistów w 2012 roku”).

Polskie Bangalore

Zatrudnienie można znaleźć także w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Około 60% firm z tego sektora korzysta z usług IT, a jedna trzecia zatrudnia własnych pracowników odpowiedzialnych za informatykę. Firmy najczęściej korzystają z usług instalacji, wsparcia technicznego oraz serwisu sprzętu i oprogramowania – wynika z raportu PMR „Oprogramowanie, usługi i infrastruktura ICT w małych i średnich firmach w Polsce 2012”.

W 2012 roku specjalista IT najszybciej mógł znaleźć pracę na Mazowszu, skąd pochodziła prawie co czwarta skierowana do niego oferta w portalu Pracuj.pl. Ponad 10 tys. ofert dostępnych było w województwie dolnośląskim (13% wszystkich opublikowanych), a blisko 9 tys. w Małopolsce (11%). Informatykom najtrudniej o pracę było w regionach: podlaskim, świętokrzyskim, lubuskim, opolskim, warmińsko-mazurskim i lubelskim – podaje portal Pracuj.pl. Podobne tendencje widoczne są po analizie ogłoszeń w portalu GazetaPraca.pl – najwięcej opublikowanych ofert z branży IT dotyczyło województw: dolnośląskiego, mazowieckiego i małopolskiego.

– Kiedyś na systemy takie jak CRM mogły sobie pozwolić tylko największe firmy, inwestujące w zespół informatyków, infrastrukturę i utrzymanie własnych pomieszczeń serwerowych. Dziś coraz więcej firm, nawet z segmentu MŚP, może mieć dostęp do bardziej zaawansowanych aplikacji biznesowych, wspomagających proces zarządzania organizacją. Rosnąca popularność dostępu do oprogramowania w modelu usługowym sprawia, że coraz częściej poszukiwani są informatycy deweloperzy tego typu rozwiązań – mówi Paweł Olszynka, analityk rynku IT z firmy badawczej PMR.

Warszawa, Kraków i Wrocław stały się w ostatnich latach zagłębiami firm lub oddziałów informatycznych. Swoje centra biznesowe otworzyły tam tak znane korporacje, jak: IBM, Capgemini, Nokia Siemens Networks, HP czy Tieto, prawdopodobnie zwabione obecnością dobrze wykształconych pracowników, podobną kulturą organizacyjną co w Europie Zachodniej oraz stosunkowo niskimi kosztami pracy. Te zalety coraz częściej przemawiają na rzecz Polski, a nie np. Indii. Specjaliści z centrów biznesowych świadczą nie tylko usługi dla zagranicznych oddziałów firm, w których pracują, ale także dla innych klientów, np. HP we Wrocławiu zapewnia usługi IT także Procter&Gamble czy C&A. Nad swoją marką miasta atrakcyjnego dla inwestorów pracuje Łódź. Swoje centra otworzyło już w niej kilka firm informatycznych z branży telekomunikacyjnej, np. Teleca, Mobica i Ericpol. Natomiast Lufthansa, Sony Pictures, Intel czy Zensar wybrały Gdańsk.

W jakim kierunku zmierza branża IT? Eksperci z PMR uważają, że najbardziej perspektywiczne są aplikacje na urządzenia mobilne i cloud computing. Z ich badań wynika, że większość pracodawców spodziewa się też rozwoju usług związanych z bezpieczeństwem informatycznym oraz SaaS (Software as a Service). Równocześnie jednak pojawia się coraz więcej opinii, że te sektory w ciągu najbliższych dwóch lat czeka stagnacja.

Ponad dwie trzecie przychodów na polskim rynku IT generowanych jest przez segment biznesowy, a zwłaszcza przez branżę finansową (źródło: PMR).

W sumie w tego typu centrach, m.in. w branży ICT, pracuje już łącznie ponad 100 tys. osób.

Polska myśl techniczna Oczywiście pracę można znaleźć nie tylko w zagranicznych korporacjach. Dobrze radzą sobie także rodzime przedsiębiorstwa i to zarówno na polskim, jak i obcym rynku.

Świetlana przyszłość

Ze względu na nasycenie rynku najsłabsze perspektywy rysują się przed oprogramowaniem klasy ERP i CRM oraz usługami szkoleniowymi. Najbliższe lata będą też prawdopodobnie chude dla Green IT (sektor, który dąży do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla przez firmy z branży ICT oraz pomaga innym firmom ograniczać jego wydzielanie dzięki nowoczesnym technologiom). Kiedy firmy szukają oszczędności, działania na rzecz ochrony środowiska zapewne nie będą priorytetem. Rynek IT jest na tyle szeroki, że każdy dobrze wykształcony i znający języki informatyk znajdzie na nim miejsce dla siebie. Jeśli nie w Polsce – to w Europie. Eksperci Komisji Europejskiej szacują, że w krajach UE w ciągu najbliższych czterech lat pojawi się 700 tys. wakatów dla specjalistów od nowych technologii.

www.karieraplus.pl

Anna Tomczyk

5


Rynek pracy

Zarobki w IT

Na jakie wynagrodzenie możesz liczyć? Informatycy dyktują pracodawcom warunki. Także finansowe. Jednak zanim odpowiesz rekruterowi, ile chcesz zarabiać, weź pod uwagę swoje umiejętności oraz możliwości firmy, do której aplikujesz. Na wysokość wynagrodzenia wpływa bowiem wiele czynników, m.in.: wielkość organizacji, rodzaj kapitału, lokalizacja, branża czy stanowisko. Te zależności co roku bada firma Sedlak & Sedlak. Nam udało się dotrzeć do danych z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (OBW) z 2011 i 2012 roku.

Większa firma – więcej w portfelu

Mediana wynagrodzenia podstawowego brutto osób pracujących w różnych systemach operacyjnych.

Zasada jest prosta – im większa firma, tym wyższe zarobki może zaproponować. Jak wynika z OBW z 2012 roku, mediana * wynagrodzeń całkowitych (łącznie z premiami i nagrodami) w korporacjach z branży IT zatrudniających ponad 1000 pracowników wynosiła 7000 zł brutto **, w dużych przedsiębiorstwach (250–999 osób) – 6700 zł, w średnich (50–249 osób) – 6200 zł, a w małych (10–49 osób) – 5000 zł. Natomiast w mikroprzedsiębiorstwach, można było otrzymać przeciętnie 3900 zł miesięcznie. Oczywiście to dane statystyczne, od których zdarzają się wyjątki. Firmy z przewagą zagranicznego kapitału generalnie były w stanie zaproponować członkom działów IT znacznie wyższe zarobki niż rodzime przedsiębiorstwa. Pracownicy szeregowi, specjaliści oraz kierownicy zazwyczaj zarabiali w tych pierwszych o połowę więcej od koleżanek i kolegów z polskich firm, natomiast członkowie zarządu aż o 70% więcej.

4x mniej od dyrektora Jak w każdej branży wysokość zarobków w sektorze nowych technologii jest uzależniona od etapu kariery, na którym ktoś się znajduje. Jak wynika z badania firmy Sedlak & Sedlak, w 2012 roku pracownicy szeregowi mogli liczyć na przeciętne wynagrodzenie całkowite w wysokości 3500 zł, a specjaliści – 6000 zł. Natomiast mediana zarobków kierowników wynosiła ok. 8700 zł, a członków zarządu – 15 000 zł.

Źródło: raport „Wynagrodzenia na stanowiskach IT w 2011 roku”, Sedlak & Sedlak 2012.

Mediana wynagrodzenia podstawowego brutto osób znających wybrane języki programowania.

Pomiędzy dochodami osób z niewielkim doświadczeniem i kadry kierowniczej była więc ponad czterokrotna różnica. Niestety, średnią zarobków zaniżały kobiety. Ich wynagrodzenia w 2012 roku były niższe na wszystkich szczeblach zarządzania. Mediana dla kobiet na stanowiskach szeregowych wynosiła 3213 zł, a dla specjalistek – 5300 zł. Natomiast na stanowiskach kierowniczych przeciętne wynagrodzenie kobiet było o 1400 zł niższe niż wynagrodzenie mężczyzn, a wśród członków zarządu – aż o 4000 zł niższe. Panie dyrektor zarabiały tylko 80% tego co panowie. Należy zaznaczyć, że taka sytuacja nie jest wyłącznie problemem branży IT. Z reguły mężczyźni zarabiają więcej od kobiet. Przyczyn jest na pewno kilka i nie muszą być bezpośrednio związane z pro-

6

Źródło: raport „Wynagrodzenia na stanowiskach IT w 2011 roku”, Sedlak & Sedlak 2012.

KarieraPlus IT 2013


Wynagrodzenia blemem dyskryminacji płacowej ze względu na płeć. Warto zauważyć, że średni czas pracy kobiety w tygodniu jest o 4 godziny*** krótszy niż mężczyzny – co już nam daje 10-procentową różnicę w wysokości wynagrodzenia. Ponadto, jak wynika z wielu badań, kobiety rzadziej starają się negocjować swoje wynagrodzenia. Zdaje się, że cenią sobie raczej poczucie bezpieczeństwa i wolą unikać potencjalnych konfliktów z przełożonymi, niż starać się o podwyżkę – wyjaśnia Krzysztof Plens, specjalista ds. wynagrodzeń z Sedlak & Sedlak.

Cenne technologie Według OBW z 2012 roku spośród wybranych stanowisk najlepiej zarabiali architekci-projektanci systemów IT (mediana ich wynagrodzenia całkowitego wynosiła 9500 zł). Przeciętnie o 500 zł mniej otrzymywali kierownicy działów IT. Na pozostałych analizowanych stanowiskach płace kształtowały się od 3752 zł w przypadku web developerów do 6500 zł w przypadku analityków ds. IT. Programiści zazwyczaj mogli liczyć na 5500 zł, jednak ich zarobki znacznie różniły się w zależności od znajomości języków, których używali do kodowania. Na podstawie raportu Sedlak & Sedlak „Wynagrodzenia na stanowiskach IT w 2011 roku” można stwierdzić, że w cenie było posługiwanie się ABAP (mediana zarobków podstawowych 7500 zł). Drugim najbardziej docenianym przez pracodawców językiem był Perl (6000 zł). Niewiele mniej zarabiały osoby kodujące w Javie (5700 zł). Popularne C/C++ i C# były wyceniane na 5200–5300 zł. Najmniej otrzymywali specjaliści od PHP – 4200 zł. Jeżeli chodzi o systemy operacyjne, najwyższe wynagrodzenie otrzymywały osoby pracujące w Solaris oraz AIX. Ich przeciętne płace podstawowe wynosiły odpowiednio 6624zł i 6500 zł. Praca w systemach Windows i Linux oznaczała zarobki w granicach 5000 zł (dane z 2011 roku).

Bogata branża finansowa Wynagrodzenia informatyków w działach IT znacznie różniły się w zależności od branży, która stanowiła podstawę biznesu firmy. W 2012 roku najwięcej można było zarobić, zatrudniając się w przedsiębiorstwach zajmujących się finansami. I tu najbardziej opłacało się działać w firmach ubezpieczeniowych (mediana wynagrodzeń całkowitych 9100 zł) i w bankowości (mediana 8500 zł). Dość intratna okazała się także praca w telekomunikacji – 7000 zł. Mniej dochodowe branże to: handel (5500 zł), usługi (5000 zł) oraz media, wydawnictwa i PR (3835 zł). Wynika z tego, że informatyk pracujący w branży telekomunikacyjnej, żeby zarobić tyle co jego kolega z branży bankowości (który pracuje na pełny 8-godzinny etat), musiałby pracować dłużej o godzinę i 40 minut, a pracujący w energetyce i ciepłownictwie – o 3 godziny i 20 minut (mediana równa 6000 zł).

Premia za pracę w stolicy Nie jest zaskoczeniem, że najwięcej zarabia się w stolicy. Blisko połowa informatyków zatrudniona w działach IT w Warszawie w 2012 roku otrzymywała powyżej 8000 zł (wraz z premiami i nagrodami), przy czym płace jednej czwartej najgorzej zarabiających wynosiły minimum 5000 zł, natomiast 25% najlepiej zarabiających otrzymywało 12 000 zł lub więcej. Inaczej kształtowała się sytuacja w dużych miastach od 500 tys. do miliona mieszkańców – tam pracownik działu IT mógł liczyć na przeciętne wynagrodzenie w wysokości 6000 zł. O 500 zł mniejsze stawki miały osoby z miejscowości liczących od 200 do 500 tys. mieszkańców. Znacznie gorsze warunki finansowe mieli informatycy pracujący w miastach do 200 tys. osób – mediana w ich przypadku wynosiła 4200 zł. Jeżeli chodzi o poszczególne województwa, to w 2012 roku w branży IT powyżej 6000 zł zarabiali informatycy z województw: mazowieckiego (wynagrodzenie całkowite – 7800 zł) małopolskiego (6500 zł), dolnośląskiego (6200 zł) i pomorskiego (6100 zł). Najniżej pracę w IT wyceniano w regionach opolskim i świętokrzyskim (około 3000 zł). Mając rozeznanie w wysokości zarobków, warto zastanowić się, jakich uczyć się języków programowania i w których firmach dosłownie opłaca się pracować. Jednak planując swoją ścieżkę kariery, weź pod uwagę nie tylko wynagrodzenie. Przede wszystkim to, co robisz, powinno cię interesować. W przeciwnym razie trudno będzie ci odnosić sukcesy. Anna Tomczyk

* Mediana to wartość dzieląca wszystkie dane na pół. Poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie po 50% danych. Innymi słowy, jeżeli mediana wynosi 2000 zł, to znaczy, że wynagrodzenie na danym stanowisku jest w połowie firm niższe, a w połowie – wyższe od 2000 zł. Mediana jest miarą statystyczną, która lepiej niż średnia oddaje tendencję centralną wyników, ponieważ średnia może być zaburzona przez wyniki skrajne. ** Wszystkie kwoty są kwotami brutto. *** 42,4 do 38,2 godzin – dane Eurostat za 2011 rok (ogółem w Polsce).

www.karieraplus.pl

7


Praca w dziale IT

Informatyk w świecie finansów Kiedy student myśli o pracy w IT, prawdopodobnie w pierwszej chwili do głowy przychodzą mu giganci sektora informatycznego. Tymczasem specjaliści z tej dziedziny potrzebni są także w innych branżach. Na czym polega specyfika ich pracy w bankach czy towarzystwach ubezpieczeniowych?

Spektrum możliwości – Informatycy w branży finansowej zajmują się wszystkimi aspektami związanymi z nowymi technologiami. Zaczynając od obsługi sprzętu (komputerów PC, drukarek, sieci itp.), przez serwisowanie infrastruktury ciężkiej (serwerów, pamięci masowych itp.) oraz środowisk informatycznych, a kończąc na utrzymaniu i rozwoju dedykowanych dla branży systemów IT. W naszym dziale IT są zatrudnieni m.in. architekci IT, administratorzy aplikacji, analitycy systemowi, testerzy czy kierownicy projektów IT – tłumaczy Krzysztof Świstak, Kierownik Zespołu Strategii i Usług IT w PZU. W UBS struktura firmy wygląda nieco inaczej. – U nas szeroka grupa informatyków dzieli się na trzy obszary – deweloperzy/ programiści, którzy tworzą nowe aplikacje, osoby zajmujące się utrzymaniem tych aplikacji i specjaliści od bezpieczeństwa i ryzyka IT. Obecnie najwięcej mamy otwartych ról w tym ostatnim obszarze – twierdzi Agata Bajek, rekrutująca informatyków do UBS. Różne ścieżki zawodowe są także możliwe w ING Banku Śląskim. – Poszukujemy architektów IT, specjalistów z dziedziny Big Data, specjalistów ze znajomością rozwiązań Cloud Computing, technologii mobilnych, tworzenia aplikacji internetowych, bezpieczeństwa systemów IT i baz danych – wymienia Mirosław Forystek, Dyrektor Pionu IT.

na przykład o modelowanie architektury systemów i infrastruktury informatycznej, przetargi na zakupy sprzętu i usług informatycznych, a także zagadnienia transmisji danych czy sieci LAN/ WAN. Na przykład w tej chwili w PZU trwa jeden z największych projektów informatycznych w Europie, polegający na całkowitej wymianie Docelowego Systemu Polisowego – mówi.

Nie tylko zera i jedynki Informatycy, którzy chcą pracować w branży finansowej, muszą wziąć pod uwagę znacznie więcej cyfr niż tylko 0 i 1. Choć rekruterzy zazwyczaj nie wymagają wiedzy z zakresu finansów, to jest ona dodatkowym atutem. – Wszystko zależy od specyfiki konkretnego obszaru, przykładowo osoby aplikujące do Wydziału Bankowości Internetowej i Mobilnej powinny wykazać się wiedzą z zakresu systemów bankowości internetowej. Jednak większość wiedzy finansowej czy produktowej pozyskuje się, wykonując już swoje obowiązki – przekonuje Aleksandra Findling-Bartas z Centrum Doradztwa Personalnego ING Banku Śląskiego. W UBS każdy z pracowników przechodzi na początku 3-dniowe szkolenie z produktów finansowych. – Dla nas ważne są funkcjonalne wymagania systemu, a nie to, jak liczy się oprocentowanie. Jednak szkolenie się przydaje, żeby później zrozumieć, o co chodzi w dokumentacji – przyznaje Michał Chruściel z UBS.

Tam, gdzie przetwarzane są dane finansowe, wymagania odnośnie zabezpieczeń są znacznie wyższe.

Technologie najnowsze i „wygrzane” Michał Chruściel zajmuje się bezpieczeństwem systemów informatycznych w UBS. – Tam, gdzie przetwarzane są dane finansowe, wymagania odnośnie zabezpieczeń są znacznie wyższe. Czasem bank reguluje płynność finansową całego kraju, więc spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność. Zanim podpiszę się pod raportem określającym poziom ryzyka, kilkanaście razy zastanawiam się i sprawdzam, czy czegoś nie pominąłem – mówi. Jego dział, co dość nietypowe w IT, wcale nie goni najnowszych trendów, ale zaleca rozwiązania znane i pewne, z których większość potencjalnych zagrożeń została usunięta. Jednak, choć nazywa je „technologiami wygrzanymi”, praca nie ma wiele wspólnego z ciepłą posadką. – Wciąż ścigamy się z osobami, które atakują systemy, śledzimy doniesienia o nowych atakach, analizujemy błędy konkurencji oraz własne i uczymy się na bieżąco – przekonuje. Ale są też w banku działy pracujące nad nowymi rozwiązaniami, np. takimi, dzięki którym klienci będą mogli korzystać z systemów za pomocą urządzeń mobilnych, oczywiście, o ile dział oceniający ryzyko uzna, że dane klientów są na nich wystarczająco bezpieczne.

Najważniejsze są oczywiście umiejętności techniczne, jednak nie bez znaczenia są także kompetencje miękkie. – W środowisku bankowym informatycy to już nie tylko eksperci w dziedzinie zaawansowanych technologii. To także bliscy współpracownicy pracowników jednostek biznesowych. Rolą informatyków w banku, poza oczywistą dbałością o wysoką jakość systemów, aplikacji i obsługi, jest partnerstwo w budowaniu nowych rozwiązań informatycznych dla biznesu. Dlatego też poszukujemy osób potrafiących pracować w zespole. Równie ważne są umiejętności analitycznego myślenia czy szybkie podejmowanie decyzji – twierdzi Mirosław Forystek z ING Banku Śląskiego.

Rolą informatyków w banku jest partnerstwo w budowaniu nowych rozwiązań dla biznesu.

Krzysztof Świstak wskazuje, że PZU wykorzystuje najnowsze technologie i to na znaczną skalę. – Pracując w dużej firmie, ma się okazję poznać rozwiązania informatyczne i systemowe, o których inni mogą tylko poczytać w fachowej prasie. Chodzi

8

Wszyscy muszą także bardzo dobrze mówić po angielsku, ponieważ ten język jest potrzebny do codziennej komunikacji. Np. deweloperzy w UBS wspólnie z koleżankami i kolegami w Londynie pracują nad olbrzymią platformą scalającą wszystkie aplikacje i narzędzia funkcjonujące w banku, natomiast zespół wsparcia IT pomaga klientom z Kanady czy Luksemburga. Banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe mają do zaoferowania wiele ścieżek kariery dla informatyków. Można wybrać jedną z nich i szybko stać się specjalistą w wąskiej dziedzinie. Może warto zbudować swoją pozycję właśnie w branży finansowej?

KarieraPlus IT 2013

Anna Tomczyk


Prognozy

Co przyniesie przyszłość? Trudno przewidzieć dalsze losy tak dynamicznie rozwijającej się branży, jaką jest IT. Jednak eksperci zaproszeni przez nas do rozmowy podjęli się tego zadania. Zapytaliśmy ich, jak widzą przyszłość branży IT w Polsce i jacy specjaliści będą najbardziej potrzebni na rynku w ciągu najbliższych 5 lat.

Marian Noga

Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego, profesor AGH Świat jest coraz bardziej zależny od informatyki. Postęp przynosi nam nowe rozwiązania, które możemy stosować w codziennym życiu, ale jednocześnie niesie ze sobą zagrożenia, np. w postaci cyberprzestępczości. W przyszłości nastąpi ewolucja osiągnięć informatyki dostępnych już dzisiaj. Niemal pewne jest ukształtowanie Internetu nowej generacji, dalszy rozwój sieci konwergentnych oraz powstanie nowych interfejsów człowiek-maszyna. Dla jednostki naturalne stanie się obcowanie z poszerzoną rzeczywistością (ang. augmented reality) oraz intensywne wykorzystanie wielofunkcyjnych urządzeń mobilnych, które będą stale połączone z siecią Internet, przez co staną się częścią wszechobecnego systemu przetwarzania danych. W świecie szeroko rozumianego przemysłu należy przewidywać intensywne wykorzystanie potencjału centrów przetwarzania danych, chmur obliczeniowych oraz możliwości, jakie dają inteligentne sieci elektroenergetyczne. Ogromny potencjał rozwoju mają: informatyka kwantowa, informatyka biomedyczna czy neuroinformatyka (łącząca świat neurobiologii oraz informatyki). Do zawodów przyszłości w branży informatycznej będą należały między innymi: analityk danych, infobroker, inżynier bezpieczeństwa holistycznego, inżynier biomedyczny, projektant systemów przetwarzania i gromadzenia danych, projektant urządzeń mobilnych, projektant interfejsów człowiek-maszyna, programista urządzeń mobilnych i specjalista z zakresu inteligentnych sieci elektroenergetycznych.

Arkadiusz Lefanowicz

Przewodniczący Rady Fundacji IT Leader Club Polska Pomimo obecnego poziomu bezrobocia liczba miejsc pracy w sektorze cyfrowym wzrasta w szybszym tempie niż liczba nowych absolwentów kierunków związanych z ICT. To wskazuje, że branża IT będzie jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi gospodarki na całym świecie. Wymusi to jednocześnie na specjalistach IT pozyskiwanie coraz to nowych kompetencji w obszarze postępującej cyfryzacji. Według najnowszych szacunków Komisji Europejskiej dzięki rozwojowi przedsiębiorstw z sektora cyfrowego i wzmożonym działaniom rządów oraz podmiotów z sektora kształcenia i szkoleń w Europie do 2015 roku może powstać nawet 900 000 miejsc pracy dla osób związanych z nowymi technologiami. To oznacza, że w ciągu najbliższych 5 lat wzrośnie zapotrzebowanie głównie na specjalistów obsługujących zaawansowane aplikacje i systemy IT, szczególnie fachowców od wirtualizacji IT, cloud computingu, BIG DATA, technologii mobilnych i sieci społecznościowych wykorzystywanych do celów biznesowych. Ponadto będzie rosło znaczenie kompetencji miękkich i wiedzy biznesowej wśród specjalistów IT.

Maciej Dziedzic

Kierownik działu R&D, Nokia Siemens Networks Popyt na usługi i pracowników branży IT będzie rósł, a przedsiębiorstwa przenoszące działalność do Internetu będą wzmagały zapotrzebowanie na aplikacje sieciowe. Renesans będą nadal przeżywały serwisy internetowe firm. Z wizytówek, zawierających podstawowe dane o ofercie i kontakcie przekształcą się w sklepy/serwisy zintegrowane z systemami płatności. Ciągle rosnąca popularność tabletów i smartfonów będzie wymagała od przedsiębiorców inwestycji w dedykowane aplikacje, a co za tym idzie, specjaliści od programowania tychże będą ciągle w cenie (niezależnie od technologii i języka programowania). Rozwój technologii dostępu do Internetu w stronę łącz optycznych (bazujących na światłowodach) i dostępu bezprzewodowego (np. LTE) będzie napędzał zapotrzebowanie na specjalistów od zagadnień sieciowych i telekomunikacji. W perspektywie następnych 5–10 lat coraz więcej urządzeń będzie potrzebowało dostępu do Internetu w celu sprawnej wymiany/składowania informacji oraz możliwości przetworzenia dużej ilości danych, co znajdzie odzwierciedlenie w zapotrzebowaniu na projektantów systemów wbudowanych. Opisywana powyżej cyfryzacja wywoła potrzebę wzrostu ogólnej świadomości informatycznej, która będzie niezbędna nie tylko w celu zdobycia pracy, ale także sprawnego funkcjonowania w społeczeństwie informacyjnym kolejnego dziesięciolecia. Z pewnością nastąpi swego rodzaju przewartościowanie umiejętności informatycznych, np. obsługa pakietów biurowych i umiejętności związane z implementacją prostych skryptów staną się powszechne. Na stanowiskach administracyjno-biurowych coraz większą wagę pracodawcy będą zwracać na kwalifikacje związane z przetwarzaniem/wyszukiwaniem danych (np. obsługę baz danych).

www.karieraplus.pl

9


Moja kariera

Ryzyko mam w DNA Jaromir Działo opowiada nam o tym, jak osiągnął sukces w Dolinie Krzemowej. Jakie były Twoje pierwsze doświadczenia zawodowe? Studiowałem telekomunikację i informatykę i pracowałem już od pierwszego roku, najczęściej jako podwykonawca. Dostałem kilka dużych zleceń, takich jak serwis dla Polskiej Agencji Prasowej czy portal dla PLUS GSM. Chłonny rynek sprawiał, że było niesamowicie łatwo o pracę dorywczą związaną z Internetem. Teraz chyba jest podobnie? Tak, branża mobilna bardzo przypomina mi lata 90. w zakresie tworzenia stron www. Ale wtedy wszystko było takie świeże. Wyobraź sobie, że otwierałem jedną z pierwszych kafejek internetowych w Krakowie – słynną Świniarnię w miasteczku studenckim. W 1999 roku pojawiła się możliwość założenia startupu, któremu patronowali Amerykanie z Seattle w ramach inicjatywy Aniołowie Biznesu. Na otwarciu firmy był nawet przedstawiciel ambasady amerykańskiej. Zajmowaliśmy się produkcją software’u, a konkretnie platformy mobilnych agentów na rynek IT. Stosowaliśmy supernowoczesne rozwiązania. W ciągu miesiąca zatrudniliśmy ok. 60 osób. Niestety, po niecałym roku zabrakło finansowania i pochłonęła nas fala upadku dotcomów.

Polska miała przewagę nie tylko kosztową ( już dawno przestaliśmy być w IT wyłącznie zapleczem taniej siły roboczej). Firmom, które rekrutowały tutaj pracowników IT, chodziło o pozyskanie ludzi mocnych technicznie. Tak było i w tym przypadku. W Polsce miało znajdować się R&D, a w innych krajach Europy – sprzedaż. Zrobiliśmy wspólnie kilka bardzo fajnych projektów, które dały mi mocne referencje. Możesz podać jakiś przykład? Opracowaliśmy systemy oraz algorytmy dla banków szwajcarskich, które pozwalały oszacować ryzyko przy podejmowaniu decyzji kredytowych. Tworzyliśmy też interfejs przyjazny dla użytkowników – żeby klient wiedział, gdzie ma kliknąć i jak używać tego produktu. Zdobyłem bardzo rozległą wiedzę na temat budowania dużych systemów bazodanowych w taki sposób, żeby działały wydajnie. Było w tym coś nowatorskiego? Branża bankowa nie jest na pierwszym froncie innowacji, dlatego te systemy nie były nowinkami, o których można poczytać na TechCrunchu. Stawialiśmy raczej na niezawodność. Nie robiliśmy facebooków. Budowaliśmy trwałe, marmurowe banki, na nowoczesnych fundamentach.

Zrozumiałem, że jeżeli będę inwestował nie w tytuły przed moim nazwiskiem, ale w swoje umiejętności, to znajdę pracę w każdej sytuacji.

Dobra lekcja na początek? To doświadczenie uświadomiło mi, że są biznesy, które niejako w swoim DNA mają zakodowane ryzyko. Nauczyłem się z nim żyć i podejmowanie decyzji przestało mnie stresować. Zrozumiałem też, że jeżeli będę inwestował nie w tytuły przed nazwiskiem, ale w swoje umiejętności, to znajdę pracę w każdej sytuacji. Gdybym przywiązał się do stołka, mógłbym zostać zastąpiony kimś młodszym, lepszym, bardziej obrotnym. Natomiast poznawanie nowych technologii i ludzi gwarantowało mi udział w ciekawych projektach. Pracowałeś też w korporacjach? Pracowałem m.in. w Comarchu, Sabre Holdings, American Management Systems (kupiony przez CGI), Onet.pl (kupiony przez ITI), Yoxa Consulting (kupiony przez Metrosoft). Przez dwa lata współpracowałem ze Szwajcarami w ramach Deltavisty. Od początku ważne było dla mnie to, żeby mieć w firmie udziały albo choćby możliwość ich nabycia. Po latach prezes, który mnie zatrudniał w jednej z firm, powiedział, że byłem jedynym pracownikiem, który o to zapytał. Dlaczego postanowiłeś wyjść ze strefy komfortu i założyć własną firmę? Jeden ze współzałożycieli Deltavisty mieszkał w Szwajcarii. Po jego odejściu z firmy spotkałem się z nim w Zurychu, pogadaliśmy chwilkę i wiedzieliśmy, że razem możemy robić ciekawe rzeczy.

10

Ciekawszy był projekt, który pokrywał 95% kin w Szwajcarii. Do tej pory dystrybucja reklam odbywała się w postaci analogowej – do kina przychodziła wielka taśma filmowa na celuloidzie. Dziwię się, że takie rzeczy jeszcze tam istniały w 2005 roku. Wprowadziliśmy rozproszony autonomiczny system dystrybucji cyfrowych treści, które szły przez wewnętrzne sieci VPN. Dzięki temu nawet mała piekarnia za rogiem mogła wyemitować swoją reklamę w wybranym kinie. Cały czas pracowałeś z Polski czy wyjeżdżałeś? Pół na pół. W sumie ze dwa lata spędziłem w Szwajcarii. Dlaczego zdecydowałeś się na kolejną zmianę? Dobrze nam szło i mogliśmy tak sobie żyć z naszym modelem usług outsourcingowych. Jednak ponownie ryzykowne podejście do życia dało o sobie znać. Razem ze wspólnikiem ze Szwajcarii i z innymi osobami z tej firmy wymyśliliśmy, że zgromadzimy trochę kasy i zainwestujmy ją w tworzenie własnego produktu. Zrobiliśmy listę kilkunastu projektów, którymi chcielibyśmy się zająć. Jednym z nich był późniejszy Topicmarks. Próbowaliśmy rozwijać go w różnych kierunkach. Na początku robiliśmy to po omacku. W 2010 roku postanowiliśmy jak w pokerze powiedzieć „sprawdzam” i pojechaliśmy na konkurs dla startupów Seedcamp, który akurat odbywał się w Kopenhadze. Okazało się, że trafiliśmy w dziesiątkę. Wygraliśmy. Mieliśmy otwartą drogę do finału w Londynie. Od razu zaczęliście rozkręcać firmę? Wygrana była sygnałem, że mamy fajną technologię, ale musieliśmy dotrzeć do klientów, zrozumieć ich potrzeby i wyszlifować system w taki sposób, żeby ludzie chcieli go używać. Według mojej prywatnej definicji nowa technologia to zazwyczaj coś superatrakcyjnego i innowacyjnego, czego nikt nie używa. Żeby stała się produktem, musi zdobyć serca użytkowników.

KarieraPlus IT 2013


Dolina Krzemowa

San Jose jest głównym miastem Krzemowej Doliny.

Na czym polegał Wasz zwycięski projekt? Topicmarks był systemem do szybkiej analizy nieustrukturyzowanego tekstu. Np. z długiego artykułu na Wikipedii o Saturnie dostalibyśmy streszczenie oraz pięć najważniejszych informacji: Saturn jest szóstą planetą od Słońca, ma gęstość mniejszą niż woda itd. Inny przykład zastosowania – student mógłby wrzucić do Topicmarks wiele książek czy artykułów i otrzymać krótki abstrakt plus parę faktów w punktach. Przyznaję, że niektórzy dostawali dzięki temu piątki z egzaminów, choć oczywiście odcinam się od tego rodzaju zastosowań. Ktoś nawet wrzucił do Topicmarks list miłosny od swojej dziewczyny i później dziękował nam, bo w końcu zrozumiał, o co jej chodziło. W życiu nie wymyśliłbym takiego zastosowania. Dlatego warto dać użytkownikom produkt we wczesnej fazie kształtowania, zbierać od nich informacje zwrotne i mierzyć ich stopień zaangażowania.

Jak udało się wam zdobyć inwestora? Pierwsze pieniądze zainwestował znajomy ze Szwajcarii. Po wygraniu Seedcampa stwierdziliśmy, że warto powalczyć o złoto i uderzyć prosto do Doliny Krzemowej. Pojechaliśmy do Stanów, ale przez pierwszych kilka miesięcy była totalna klapa. Zorientowaliśmy się, że brak zainteresowania wynika nie z jakości naszego produktu, tylko z tego, że nie potrafimy go odpowiednio przedstawić. Później, kiedy umawialiśmy się na spotkania z funduszami Venture Capital, dbaliśmy o to, żeby nasz produkt wpisywał się w portfel danego inwestora. Sprawdzaliśmy, w jakie przedsięwzięcia się wcześniej zaangażował, jakie ma kierunki rozwoju swojego portfolio itd. Z każdego spotkania wyciągaliśmy wnioski i jeszcze lepiej dopasowywaliśmy naszą ofertę. Ten czas wykorzystywaliśmy też na dalsze zbieranie i analizowanie informacji zwrotnych od dużej liczby użytkowników.

A zastosowania komercyjne? Topicmarks, poza studentami, dziennikarzami oraz innymi osobami pracującymi z dużą ilością tekstu, okazał się być przydatny prawnikom, kiedy podczas rozprawy na sali sądowej potrzebowali szybko przypomnieć sobie pewne daty czy przebieg wydarzeń. Mam nadzieję, że nie używali tego do zapoznawania się z opasłymi tomami akt. Nasze narzędzie wykorzystywano też podczas afery WikiLeaks, kiedy to naraz upubliczniono mnóstwo dokumentów. Dzięki niemu można było otrzymać komplet informacji dotyczących konkretnego człowieka – jego relacji, miejsc, w których przebywał itd. Zrobiliśmy też produkt, który automatycznie organizował i kategoryzował dokumenty w chmurze, np. dla Evernote, Google Docs, Box.com.

Czy przez tych kilka miesięcy nie pomyślałeś, że wasz projekt jest po prostu zły? Tak, oczywiście. Mój nastrój wahał się od hurraoptymizmu do skrajnego pesymizmu, totalny roller coaster. Wielokrotnie myślałem, że popełniłem błąd, że trzeba było zostać w korporacji. Gdyby nie wcześniejsze doświadczenia z życia na krawędzi, dawno bym się załamał.

Mój nastrój wahał się od hurraoptymizmu do skrajnego pesymizmu, totalny roller coaster.

Czy zakładając Topicmarks, wiedzieliście, do czego to posłuży? Wiedzieliśmy, ale kompletnie się myliliśmy. Na początku miał to być plug-in do Firefoxa, rozszerzenie do przeglądarki www. Myśleliśmy, że podczas czytania danej strony użytkownik będzie budował drzewko wiedzy z przydatnymi z jego punktu widzenia informacjami. Ale odbiorcy zauważyli inne funkcjonalności. Zamiast opierać się na intuicji nawet najlepszego wizjonera, lepiej przeanalizować to, jak użytkownicy wykorzystują produkt. Na tej podstawie można podjąć o wiele lepszą decyzję.

Jak to się stało, że firma w końcu „zaskoczyła”? Wygraliśmy parę konkursów startupowych w Dolinie, w tym prestiżowy Founder Showcase. Jednym z sędziów był tam Aaron Patzer, który sprzedał mint.com za 170 milionów dolarów i szukał nowych, ciekawych pomysłów. Postanowił zainwestować w Topicmarks. Pozyskaliśmy w sumie sześciu inwestorów i za te pieniądze zbudowaliśmy zupełnie nowy produkt dopasowany do rynku amerykańskiego. Tak naprawdę usuwaliśmy funkcjonalności, zamiast je budować, bo w czasach kiedy błądziliśmy, nasza technologia strasznie się rozrosła Czyli w Dolinie Krzemowej najłatwiej wybić się dzięki konkursowi startupowemu? To jest jedna z dróg. Ale najfajniejsze rzeczy załatwia się z polecenia. Teraz, kiedy mam na koncie sukces w Dolinie Krzemowej,

www.karieraplus.pl

11


Moja kariera o wiele prościej jest mi uzyskać finansowanie kolejnego projektu. Chodzi o pewien poziom zaufania. Z każdym, nawet największym nazwiskiem można się umówić na kawę, ale od spotkania i poklepywania po plecach do wyłożenia pieniędzy z portfela inwestora jest ogromna przepaść.

utrzymywaliśmy R&D. Pod koniec 2011 roku dostaliśmy propozycję przejęcia naszej firmy od tagged.com – jednego z największych portali społecznościowych w Stanach. Jest on nastawiony na poznawanie nowych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania, i naszą technologię wykorzystano do skojarzenia takich osób.

Jak wyglądało Twoje biuro w Dolinie Krzemowej? Na początku wynajmowaliśmy biurka we wspólnej przestrzeni, później przenieśliśmy się do własnego pomieszczenia – jakieś

To była jedyna propozycja? Negocjowaliśmy z dziesięcioma firmami, m.in. z Google Ventures, Microsoft, Evernote i Dropbox. Można było jeszcze dłużej zwlekać, zbudować większą bazę użytkowników, ale doszliśmy do wniosku, że oferta tagged.com jest zadowalająca. Przy sprzedaży liczyła się tylko cena, czy również to, jak Wasza technologia zostanie wykorzystana, miało dla Ciebie znaczenie? Dziecka nie można cały czas trzymać pod kloszem. Trzeba mu wskazać kierunek, a potem uwolnić je od ojcowskiego bagażu i patrzeć, jak samodzielnie się rozwija. Dla mnie najważniejsza była kwestia skali. Tagged.com ma, lekko licząc, 1/3 użytkowników Facebooka. Dotarcie do takiej liczby osób dało mi świetne doświadczenie – trzeba było ogarnąć 330 milionów odbiorców od strony technicznej i produktowej. Praca z tak dużą bazą była dla mnie nowością. A transakcja finansowa też była korzystna.

200–300 metrów od biura Twittera. Za ścianą pracowali goście z WordPress, nieco dalej nasi koledzy z Rapportive, od których firmę kupił LinkedIn. Przez pewien czas w naszym biurze „waletował” Mark Johnson, który sprzedał CNN swój Zite.com za 25 milionów dolarów. To było fajne środowisko, często rozmawialiśmy podczas lunchu. Czułeś się ważny? Czułem się jak przedszkolak, który trafił na studia. Zbierałem doświadczenia, kontakty i chłonąłem amerykański sposób myślenia. Drogie jest wynajęcie biura koło Twittera? Około 400 dolarów miesięcznie za biurko. Natomiast często są promocje, np. pierwszy miesiąc za darmo. Jeśli wygra się jakiś konkurs, to nierzadko dostaje się miejsca w biurze coworkingowym.

Czyli może do końca życia nie jesteś ustawiony, ale… Wydaje mi się, że ja nigdy nie będę ustawiony do końca życia. Nie wybieram się na emeryturę. Jeżeli pewnego dnia przestanę robić fajne rzeczy, to będzie oznaczało, że już nie żyję. Z czego teraz żyjesz? Współpracuję z funduszami inwestycyjnymi w Polsce, Stanach oraz Wielkiej Brytanii, m.in. Satus Venture. Organizuję pierwszą w Polsce edycję konkursu Global Student Entrepreneur Awards. Ale moim głównym celem jest pomaganie młodym polskim startupom w pozyskiwaniu finansowania. Doradzam im, jak rozwijać projekty, bo technologicznie przerastamy Amerykanów o głowę, natomiast na poziomie produktowym jesteśmy bardzo do tyłu, chociaż szybko nadrabiamy. Przetarłem ścieżkę do Doliny Krzemowej i teraz samoloty, które latają do Stanów, wożą nasze fajne pomysły. Rozmawiała Anna Tomczyk

Od początku ważne było dla mnie to, żeby mieć w firmie udziały albo choćby możliwość ich nabycia.

Jak doszło do sprzedaży Topicmarks? Od uzyskania finansowania firma rozwijała się przez jakieś dziewięć miesięcy. Na miejscu zatrudniliśmy pięć osób i zbudowaliśmy zespół odpowiadający za marketing i rozwój biznesu, natomiast w Polsce Dolina Krzemowa (ang. Silicon Valley) – największe w USA centrum nowych technologii i przemysłu komputerowego, położone w Dolinie Santa Clara w stanie Kalifornia. Na początku XX wieku znajdowały się tam sady pomarańczy i brzoskwiń. Jednak dobry klimat (temperatura między 15°C zimą a 30°C latem) oraz niskie ceny gruntu przyciągały nie tylko rolników. Ze względów strategicznych w latach II wojny światowej do dzisiejszej Doliny Krzemowej zaczęły się przenosić ośrodki technologiczne i badawcze, skoncentrowane wcześniej na Wschodnim Wybrzeżu USA. Postawiono na produkcję czołgów i radarów. Do dynamicznego rozwoju regionu przyczynił się Frederick Terman – rektor pobliskiego Uniwersytetu Stanforda, który w latach 40. i 50. XX wieku zachęcał studentów uczelni do zakładania własnych firm technologicznych. Absolwenci Uniwersytetu Stanforda założyli m.in. Hewlett-Packard, Yahoo!, Google czy Cisco Systems. Dziś w Dolinie funkcjonuje ponad 700 firm informatycznych i teleinformatycznych. Określenie Dolina Krzemowa wymyślił amerykański przedsiębiorca Ralph Vaerst, a rozpowszechnił je dziennikarz Don C. Hoefler w 1971 roku. Odnosi się ono do materiału, z którego wytwarzano mikroprocesory.

12

Możesz podać rząd wielkości? Niestety, mam w kontrakcie czarno na białym, że nie mogę tego ujawnić, bo Tagged planuje w przyszłości kolejne przejęcia.

Jaromir Działo – ur. 1976 w Mielcu, absolwent telekomunikacji i informatyki AGH. Laureat prestiżowych konkursów startupowych. Był współwłaścicielem szwajcarskiej firmy outsourcingowej. Zbudował i sprzedał firmę w Dolinie Krzemowej. Stworzył ponad 100 portali internetowych, biegle posługuje się technologiami: Java, .NET, Ruby, ASP, VB, C#, PHP, JSP, J2EE, PERL, C++, PL/SQL, LDAP. Guru UX, oraz technologiami webowymi: HTML5, JavaScript, NodeJS, jQuery, Ajax, interaction design, cloud computing, virtualization. Wspólnie z żoną Anetą zorganizował akcję społeczną, która doprowadziła do zmiany ustawy i równego traktowania dzieci w wieku przedszkolnym. Obecnie współpracuje z funduszami, np. Satus Venture, oraz organizuje polską edycję konkursu Global Student Entrepreneur Awards. Uwielbia podróże, fotografię i humor Monty Pythona. Konkurs Global Student Entrepreneur Awards, GSEA – międzynarodowy konkurs dla przedsiębiorczych studentów, którego finał odbywa się zazwyczaj na giełdzie w Nowym Jorku. Nagrodą w konkursie jest m.in. 150 tysięcy dolarów. Informacje o aplikacjach: www.gsea.pl.

KarieraPlus IT 2013


PROGRAMISTY

TESTERA


Moja kariera

Kobiety na Marsie Szczupły mężczyzna z długimi włosami, zatopiony w komputerowym świecie. Kiedy zgłodnieje, zamawia pizzę. Kiedy chce się rozerwać, włącza grę lub sięga po książkę z gatunku science fiction. Jak z kimś takim mają się dogadać kobiety?

Dobry wybór To oczywiście stereotypowe wyobrażenie na temat informatyka. Jednak powszechne przekonania mają wpływ na nasze wybory dotyczące zatrudnienia. – To, że mało kobiet studiuje na kierunkach IT, może wynikać z opinii, że to męski biznes. Niektóre kobiety obawiają się, że w tej branży po prostu nie dadzą sobie rady. To przekonanie pogłębia presja rodziny lub środowiska. Pozornie niewinne żarty zasiewają w nas ziarnko niepokoju – jak zdobędziemy pracę, skoro mężczyźni nie traktują nas poważnie? – mówi Izabela Kielczyk, coach i psycholog biznesu. Liczby mówią same za siebie. Choć informatyka to ulubiony przedmiot 40% polskich uczennic*, na kierunkach IT studiuje zaledwie 10% kobiet**. Ela Czajka i Kasia Frączek na roku miały więcej koleżanek. Razem z Elą informatykę zaczynało ok. 20% dziewczyn, z Kasią – aż 50%, ale był to ewenement w historii uczelni. Dlaczego wybrały taki kierunek? Elę namówili do tego koledzy z klasy. – Bardzo lubiłam matematykę i chciałam uczyć jej w szkole, ale koledzy przekonali mnie, że informatyka jest ciekawsza. Już po kilku pierwszych zajęciach okazało się, że mieli rację. Dzięki programowaniu powstaje coś z niczego. Pamiętam, ile frajdy sprawiło mi stworzenie pierwszego podświetlanego menu do mojej gry w niegraficznym interfejsie – wspomina. Dziś Ela jest inżynierem software’u z sześcioletnim doświadczeniem i pracuje pod bardzo prestiżowym adresem. Kasia Frączek komputerami pasjonowała się już jako dziecko. – Ojciec rozbudzał we mnie zainteresowania techniczne. Kiedy miałam 7 lat, kupił Commodore c64, a później komputer klasy PC i wprowadzał mnie w ich tajniki. Na pewno miało to wpływ na mój wybór zawodu – twierdzi. Swojej pracy na stanowisku inżyniera ds. zapewnienia jakości oprogramowania w firmie tworzącej rozwiązania technologiczne dla loterii nie porzuciłaby dla żadnej innej branży. – No chyba że dla hodowania owiec w górach, zwłaszcza kiedy zbliża się termin oddania projektu – żartuje.

Geek Girls Każdy potrzebuje wsparcia, kogoś, z kim będzie mógł skonsultować swoje pomysły, grupy pasjonatów, z którą będzie dzielić się zainteresowaniami i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Kamila Sidor, pracując w funduszu venture capital, uczestniczyła w wielu spotkaniach z branży nowych technologii i zauważyła, że biorą w nich udział praktycznie sami mężczyźni. – Stwierdziłam, że skoro *

kobiety nie pojawiają się na koedukacyjnych spotkaniach, to warto stworzyć coś specjalnie dla nich – opowiada. W 2011 roku założyła społeczność Geek Girls Carrots (GGC) dla dziewczyn kochających nowe technologie. Zainicjowała cykliczne spotkania, na których prelegentki opowiadają o swoich sukcesach w branży IT. Chciała w ten sposób przekonać kobiety do większej aktywności na polu zawodowym. Początkowo spotkania odbywały się tylko w Warszawie, teraz organizują je ochotniczki w ośmiu miastach, w większości z nich – co miesiąc. Każdorazowo przychodzi średnio 50–60 osób. Inspiracji szukają także mężczyźni. Spotkania przynoszą wymierne skutki. – Jedna z koleżanek zdecydowała się przeprowadzić do innego miasta, zmieniła pracę i teraz realizuje bardziej wymagający projekt. Inne dziewczyny, które poznały się w GGC, założyły swój startup technologiczny i dzięki nam nawiązały sporo kontaktów biznesowych. Kilka osób spotkało tu swojego przyszłego pracodawcę – Kamila wylicza zalety społeczności. GGC organizują też szkolenia, np. z programowania, tworzenia stron internetowych czy zarządzania projektami. – Takie spotkania na pewno pomagają kobietom uwierzyć w siebie. A wiele pań ma z tym problem – ocenia Izabela Kielczyk. – Kiedy pytam uczestniczki moich szkoleń o ich sukcesy, odpowiada mi głucha cisza, ale gdy drążę temat, okazuje się, że naprawdę mają na koncie imponujące osiągnięcia. Panowie są bardziej skorzy do chwalenia się swoimi sukcesami. Kobiety częściej powiedzą, że jest to wynik pracy całego zespołu, że ktoś im pomógł, dlatego ciężko nam się przebić – twierdzi psycholog.

Poszukiwany? Poszukiwana! Inicjatyw skierowanych do kobiet jest w branży IT coraz więcej. Rękę wyciągają do nich także pracodawcy, którzy zorientowali się, że zróżnicowanie płci pozytywnie wpływa na atmosferę w pracy, a nawet sprawia, że firmy przynoszą większy zysk. – Moi koledzy są trochę zazdrośni, że ponad połowa konferencji, spotkań czy programów jest dla dziewczyn. Myślę, że trend się odwrócił i branża IT próbuje teraz przyciągnąć nas wieloma metodami – mówi Ela. Google opracował nawet specjalny algorytm, który miał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak dużo kobiet odpada w ich procesie rekrutacyjnym. Także Facebook odczuwa potrzebę zatrudniania pań. – Większość użytkowników Facebooka to kobiety, a tworzą go głównie mężczyźni. Kiedy jedna grupa tworzy produkt dla innej, to nigdy nie będzie on doskonały. Wyobraźmy sobie, że portal dla osób z nadwagą prowadzą sami szczupli – tłumaczy Kamila. – Nie chodzi o to, że są jakieś cechy kobiece i męskie. Po prostu na wiele rzeczy patrzymy w inny sposób,

Badanie Gender Research przeprowadzone na zlecenie Cisco w 2009 roku w pięciu europejskich krajach, w tym w Polsce. Dane GUS.

**

14

KarieraPlus IT 2013


Kobiety w IT dlatego kobiety i mężczyźni, realizując projekt wspólnie, są w stanie lepiej odpowiedzieć na potrzeby użytkowników – mówi. O tym, że kobietom coraz łatwiej znaleźć pracę w branży IT, Kasia przekonała się na własnej skórze. – Po kilku miesiącach w mojej pierwszej pracy dowiedziałam się, że do zespołu poszukiwano właśnie kobiety, żeby złagodziła napiętą atmosferę. Kiedy dołączyłam do kolegów, nagle skończyły się przekleństwa i żarty nie na miejscu. Zespół się uspokoił przez samą moją obecność – przyznaje. Jednak są i tacy, którzy kobiet w branży nie tolerują. – Kiedyś miałam przeprowadzać rozmowę kwalifikacyjną sprawdzającą techniczne umiejętności kandydata. Kiedy dowiedział się, że to ja będę go przepytywać, powiedział: „Phi, kobieta?”. Usłyszał to kolega i napisał w ocenie, że ta osoba nie nadaje się do pracy w naszej firmie – opowiada Ela. Podkreśla jednak, że był to jedyny przypadek dyskryminacji, z jakim spotkała się podczas 6-letniej kariery zawodowej. Kasia pamięta tylko dwa szowinistyczne żarty. – Puściłam je mimo uszu. Widocznie ci panowie nie byli pewni swoich kompetencji i próbowali w ten sposób budować poczucie własnej wartości – tłumaczy.

wszystkich, będzie mnie hamowało. Dodał, że jeżeli chcę coś zmieniać, nie mogę zadowolić wszystkich. A jeśli będę próbować zadowolić wszystkich, nie będę się wystarczająco szybko rozwijać. Mark miał rację – pisze w „Lean In”. – Być może dla kogoś dobre relacje są ważniejsze niż wyższa pensja lub stanowisko. Chcemy być lubiane, ale też czuć się ważne i potrzebne. Nie ma nic w tym złego – ripostuje Kamila z GGC.

Przekonać mężczyznę Jednak jeżeli któraś z was chciałaby zostać drugą Sheryl Sandberg lub Marissą Mayer (pierwsza kobieta inżynier w Google, szybko pięła się po kolejnych szczeblach w hierarchii, niedawno odsunięta na boczny tor, przeszła do Yahoo! na stanowisko prezesa), Izabela Kielczyk ma kilka porad. – Mężczyzn przekonują konkrety, warto więc komunikować, w jakich projektach brało się udział, co osiągnęło się na studiach, za co było się odpowiedzialną. I nie należy być przy tym przesadnie skromną – opowieść o naszych sukcesach zostanie potraktowana jak informacja, a nie jak megalomania – mówi psycholog. – Z kolei pod żadnym pozorem w biznesie nie wolno dzielić się emocjami. Czasem kobiety opowiadają mi, że rozpłakały się, kiedy szef skrytykował ich projekt. To stawia obie strony w bardzo niekomfortowej sytuacji. Trzeba zacisnąć zęby i zapytać: Ale co konkretnie ci się nie podoba? – radzi. Zauważa też, że kobiety mają większą łatwość przyznawania się do błędów i porażek. – To jest dobre, bo każdy ma prawo się mylić. Jednak kiedy wszystko bierzemy na siebie, obniżamy swój autorytet – twierdzi.

Choć informatyka to ulubiony przedmiot 40% polskich uczennic, na kierunkach IT studiuje zaledwie 10% kobiet.

Męski świat Zdobycie pracy w firmie IT to dopiero pierwszy krok. Ktoś ambitny musi powalczyć o awans, co w męskim środowisku może być trudne. W wielu branżach na wysokich stanowiskach jest mniej kobiet niż mężczyzn. Jednak w IT dysproporcja jest wyjątkowo duża. Jak podaje EUN (sieć resortów edukacji z 30 krajów Europy), kobiety zajmują co czwarte stanowisko kierownika ds. systemów informatycznych i co jedenaste inżyniera odpowiedzialnego za sprzęt komputerowy.

Pokutuje przekonanie, że dla kobiet największą przeszkodę w karierze stanowi rodzina. Tymczasem kobiety, które mają dzieci są często lepiej zorganizowane. – Można poprosić przełożonych o elastyczny czas pracy i udowodnić im, że wywiązujemy się ze swoich obowiązków. Natomiast kiedy zdarzy się nam coś zawalić, lepiej nie wykorzystywać dzieci do tłumaczenia naszej niedyspozycji – to nasza prywatna sprawa – mówi Kielczyk. – Kilka lat temu ukazały się zresztą badania Ministerstwa Pracy, z których wynikało, że najwięcej zwolnień biorą wolni mężczyźni w wieku 27–35 lat – dodaje.

„Mężczyźni proszą o awans, kiedy mają ułamek potrzebnych umiejętności, natomiast kobiety czekają, aż będą miały 100%”.

Sheryl Sandberg, osoba numer dwa w Facebooku, w niedawno opublikowanej książce „Lean In” radzi kobietom, jak osiągnąć sukces, i obwinia je za to, że same powstrzymują rozwój kariery zawodowej i niewystarczająco twardo negocjują wynagrodzenie. Sandberg twierdzi, że mężczyźni proszą o awans, kiedy mają ułamek potrzebnych umiejętności, natomiast kobiety czekają, aż będą miały 100%, w dodatku liczą na to, że ktoś im ten awans zaproponuje. Zgadza się z nią Izabela Kielczyk: – Kobiety cały czas próbują sobie i innym udowodnić, że się nadają, zapisują się więc na kolejne szkolenia, zdobywają następne certyfikaty. Tymczasem mężczyźni mają ich mniej i awansują. Jeżeli zdamy sobie sprawę z naszych umiejętności i będziemy je odpowiednio komunikować, to będzie lepsza karta przetargowa – mówi. Kobiety często rezygnują z awansu, bo nie chcą ryzykować utraty dobrych relacji w firmie. Zaobserwowała to także Sheryl Sandberg: Niecałe pół roku po tym, jak zaczęłam pracę w Facebooku, Mark i ja zrobiliśmy pierwsze podsumowanie. Jedną z rzeczy, które mi powiedział, było to, że moje pragnienie, żeby być lubianą przez

Ela nie zauważa różnic w komunikacji pomiędzy kobietami i mężczyznami. – Miałam w swojej karierze zarówno szefowe, jak i szefów, nad nimi też były i kobiety, i mężczyźni. Nie miało to żadnego znaczenia i nigdy nie odniosłam wrażenia, że ktoś czuje się z tym niekomfortowo. Atmosfera w zespole zależy od charakterów ludzi, a nie od płci – przekonuje. – Nie widzę też dla siebie żadnej bariery związanej z płcią, która nie pozwoliłaby mi wejść na sam szczyt. To, czy tego chcę, jest oczywiście inną kwestią – dodaje. Ela i Kasia są znakomitymi przykładami na to, że kobiety sprawdzają się na stanowiskach IT równie dobrze, jak mężczyźni. A jeżeli któraś z was o tym zapomni, niech wybierze się na spotkanie Geek Girls Carrots po inspirację, dawkę pozytywnej energii i zdrową marchewkę zamiast pizzy.

www.karieraplus.pl

Anna Tomczyk

15


Moja kariera

Wakacje za biurkiem Jeszcze niedawno całe lato można było przeleżeć nad jeziorem. Ale teraz klamka zapadła. Od pierwszego zaczynasz wakacyjne praktyki. To, jak je wykorzystasz, zależy od ciebie i od firmy, w której bę­ dziesz je odbywać. Ze swojej strony zrób wszystko, żeby zdobyć doświadczenie, które pomoże ci wejść na rynek pracy.

Przemyślany wybór Zanim zgłosisz się na praktyki, zastanów się, co najbardziej cię interesuje i w czym chcesz się specjalizować, a potem poszukaj firm, które działają w danym obszarze. Nie muszą to być przedsiębiorstwa z twojego regionu. Może fajnie byłoby spędzić miesiąc w Krakowie czy we Wrocławiu i w ten sposób połączyć przyjemne z pożytecznym? Następnie zapytaj starsze koleżanki i kolegów o opinię na temat danego pracodawcy. Być może ktoś ze znajomych był w tej firmie na stażu rok lub dwa lata wcześniej i udzieli ci informacji z pierwszej ręki. Jeżeli nie, spróbuj poszukać komentarzy w Internecie, ale pamiętaj, że nie wszystkie są wiarygodne. Zwróć uwagę na to, które przedsiębiorstwa mają program staży i praktyk przygotowany specjalnie z myślą o studentach. W nich prawdopodobnie ktoś się tobą zaopiekuje i więcej się nauczysz. Jeżeli jednak masz upatrzoną inną firmę, zapytaj, czy jest możliwość odbycia w niej praktyk.

do swoich obowiązków, a nawet odebrać to jako przejaw braku szacunku. Ubierz się schludnie, ale tak żeby nie odstawać od reszty pracowników. Zapytaj rekrutera, jaka jest pod tym względem polityka firmy. Jeżeli założysz garnitur lub garsonkę, a wszyscy będą w bluzach i kapciach, to możesz wywołać uśmiech i komentarze w stylu: „O, patrzcie, jak młody/ młoda się przejmuje”. Ty też będziesz się czuć nieswojo. Jeżeli nie uzyskasz informacji na ten temat, wybierz złoty środek, np. koszulę, ale już bez marynarki, w miarę eleganckie spodnie lub spódnicę i wygodne buty. Kiedy już pojawisz się w firmie, wykaż się ciekawością i otwartością. Zachowuj się naturalnie i dużo się uśmiechaj – to zawsze przełamuje lody. Oczywiście musisz też dostosować się do rozmówców – tu masz pole do wykorzystania swoich umiejętności miękkich.

Nie tłumacz, że jesteś tylko praktykantem, zachowuj się jak jeden z pracowników.

Pierwszy dzień Pierwsze wrażenie, jakie zrobisz na przełożonych i współpracownikach, będzie rzutować na późniejszą opinię o tobie. Bardzo ważne jest więc to, jak zaprezentujesz się na samym początku. Nastaw kilka budzików i dzwonków w telefonie, żeby przypadkiem się nie spóźnić, bo ktoś może pomyśleć, że nie podchodzisz poważnie

16

Proaktywna postawa Prawdopodobnie będziesz mieć opiekuna praktyk. Jeżeli nie, zapytaj rekrutera, do kogo możesz się zwrócić z pytaniem lub prośbą o pomoc. Jeżeli uzyskasz odpowiedź: „Do każdego”, samodzielnie zidentyfikuj taką osobę. Może to być np. specjalista z twojej dziedziny, który spojrzy na ciebie życzliwym okiem. Utrzymuj z nim dobre relacje. Przysiądź się do niego w porze lunchu i spraw, żeby po prostu cię polubił. Swoje zadania staraj się wykonywać rzetelnie i szybko. Jeżeli brakuje ci informacji, dopytuj. Proaktywna postawa jest bardzo doceniana przez pracodawców. „Szare myszki”

KarieraPlus IT 2013


Praktyki studenckie mniej się nauczą. Kiedy skończysz zadanie, zgłoś się po następne. W końcu chcesz zdobyć doświadczenie, a nie „odsiedzieć swoje”, prawda? Często proś o informację zwrotną, zarówno dotyczącą twojej pracy, jak i kompetencji miękkich. Co jeszcze powinieneś doczytać, żeby poszerzyć wiedzę niezbędną w danej dziedzinie? Czy wnosisz odpowiedni wkład do zespołu? Nie bój się tych pytań. Pokazują, że chcesz usunąć swoje mankamenty. Nie obawiaj się, że coś zrobisz źle. Nawet etatowy pracownik ma prawo do błędów. Jeżeli gdzieś się pomylisz, będzie to dobra nauczka na przyszłość.

Walka o etat Pamiętaj, że najzdolniejszym praktykantom firma często proponuje dalszą współpracę, a nawet etat. To powinno mobilizować cię do działania na najwyższych obrotach. Nie tłumacz, że jesteś tylko praktykantem, zachowuj się jak jeden z pracowników. Jeżeli będzie taka okazja, chodź też na imprezy integracyjne lub wydarzenia firmowe – to, czy będziesz pasować do zespołu, jest czasem równie ważne jak twoje umiejętności. Liczy się nie tylko wiedza, ale i to, jak ją wykorzystujesz. Opiekun praktyk na pewno zwróci uwagę na twoje zaangażowanie i chęć do nauki. I będzie chciał ocenić,

Nie obawiaj się, że coś zrobisz źle. Nawet etatowy pracownik ma prawo do błędów.

czy tkwią w tobie możliwości bycia dobrym pracownikiem. Postaraj się to udowodnić.

Podczas praktyk nie tylko firma ocenia ciebie. Staż to także doskonała okazja, żeby sprawdzić, czy obszar, który cię interesuje, faktycznie jest tak pasjonujący, jak ci się wydawało, i czy atmosfera w danym przedsiębiorstwie ci odpowiada. Sprawdź to i podejmij decyzję co do swojej przyszłości. Anna Tomczyk

Trzy typy firm, do których możesz trafić na praktyki

Modliszka

Olewacz

Nauczyciel

Wakacje to okres, w którym wielu pracowników wyjeżdża na urlop i firma musi jakoś uzupełnić braki kadrowe. W takich organizacjach praktykanci realizują projekty rozpoczęte przez „etatowców”. Inne firmy powierzają stażystom ambitne zadania z nadzieją, że pod przewodnictwem Project Managera uda im się samodzielnie je zrealizować. Praktykanci w takich przedsiębiorstwach mogą czasami czuć się wykorzystywani, bo ich wiedza służy do budowania biznesu, a nie otrzymują za to adekwatnego wynagrodzenia. Jednak trzeba zagryźć zęby – twoją zapłatą jest doświadczenie i wiedza, którą dzielą się z tobą przełożeni. Czy nie lepiej wykonywać konkretne zadania niż parzyć kawę lub kserować dokumenty?

„Ojej, to od dziś mamy praktykantów… Przejdźcie się po firmie, a później zorganizuje się wam jakieś zajęcie” – możesz usłyszeć na powitanie. Niektóre firmy przyjmują stażystów, ale nie mają dla nich gotowego programu. Jeśli po prostu chcesz odbębnić praktyki, bo potrzebujesz podpisu na studia, to trafił swój na swego. Ale czy nie jest to strata czasu? Spróbuj porozmawiać z przełożonym i powiedz mu, że naprawdę chcesz się czegoś nauczyć. Sam wyszukuj ciekawe zadania i oferuj pomoc etatowym pracownikom. Na pewno chętnie podzielą się swoimi obowiązkami. Proaktywna postawa będzie tu bardzo ważna.

Coraz więcej pracodawców ma programy skrojone specjalnie dla studentów. Rozpoczęcie okresu stażowego to duże wydarzenie dla całej firmy – wszyscy są ciekawi, kto dołączy do organizacji i co sobą reprezentuje. Praktykanci na dzień dobry otrzymują pakiet informacji o działalności przedsiębiorstwa, a także szkolenia z umiejętności twardych i miękkich. W razie jakichkolwiek pytań można zgłosić się do opiekuna. Wieczorem często organizowane są wyjścia integracyjne, które pozwalają młodym poczuć się częścią firmy. To najbardziej komfortowa sytuacja. Doceń starania pracodawcy i podejdź poważnie do swoich obowiązków. Masz niepowtarzalną okazję, żeby zdobyć cenne doświadczenie, a może także pracę na etat.

www.karieraplus.pl

17


Poradnik rekrutacyjny

Zbuduj swoją pozycję na rynku pracy Jest duże zapotrzebowanie na specjalistów od nowych technologii. Jednak jeżeli myślisz, że nie trzeba starać się o zlecenia, jesteś w błędzie. Pracodawcy najchętniej zatrudniają osoby z doświadczeniem. Młody kandydat musi najpierw udowodnić swoją wartość. Przedstawiamy 7 kroków, które pomogą ci zbudować pozycję na rynku pracy.

1

Zbieraj doświadczenia

Teoria to podstawa, ale trzeba wiedzieć, jak ją zastosować. Angażuj się w różnego rodzaju projekty na studiach i postaraj się o praktyki, nie tylko te obowiązkowe. Nawet jeśli nie otrzymasz za nie wynagrodzenia, potraktuj je jako inwestycję na przyszłość. Bierz udział w konkursach organizowanych przez pracodawców, uczelnie czy niezależne stowarzyszenia. Zwycięzcy są często zapraszani na staż, mogą też pochwalić się sukcesami w CV. Doświadczenia dobieraj tak, żeby składały się na konkretną ścieżkę zawodową i przybliżały cię do długofalowego celu, który sobie stawiasz.

2

Zdobywaj certyfikaty uznanych firm...

...takich jak np. Cisco, Microsoft czy Oracle – są one obiektywnym potwierdzeniem twoich kwalifikacji. Warto o nie zadbać, szczególnie jeżeli chcesz zostać np. testerem lub administratorem sieci i systemów informatycznych – certyfikaty są mocnym atutem w procesie rekrutacji na te stanowiska. Zaletą dla pracodawców nie jest sam „papierek”. Często specjaliści, którzy uzyskali certyfikat, mają dostęp do bazy

18

wiedzy aktualizowanej przez dostawcę technologii. Jednak nie wszyscy pracodawcy zwracają uwagę na certyfikaty, częściej pytają o nie międzynarodowe korporacje. Zarówno egzaminy, jak i przygotowujące do nich kursy są płatne. Studentom przysługują znaczne zniżki (np. poprzez Akademię Cisco na wybranych uczelniach). Osoby już zatrudnione lub prowadzące własną działalność mogą zapisać się na szkolenia dofinansowane lub w całości finansowane ze środków Unii Europejskiej.

3

Buduj relacje z ludźmi

Wiele ofert pracy pojawia się poza oficjalnymi kanałami. Kiedy zdobędziesz pierwsze doświadczenia zawodowe, łatwiej będzie ci pozyskać kolejne zlecenia, np. zleceniodawca pozytywnie zaskoczony jakością twojego kodu poleci cię do innego projektu. Może się też okazać, że do współpracy zaproszą cię znajomi, którzy pozakładali swoje firmy. Inni pewnie dostali się do korporacji i polecając pracodawcom swoje koleżanki i kolegów, mogą jeszcze na tym zarobić (poprzez tzw. referral program). Poznając szerokie grono osób z różnych roczników studiów, zwiększasz swoje szanse na rynku pracy. Zaangażuj się w działalność koła naukowego,

KarieraPlus IT 2013


Wizerunek zapisz się do sekcji sportowej lub zorganizuj wydarzenie na uczelni, nawet o charakterze rozrywkowym. Spraw, że cię zapamiętają. Świetną okazją do poznania osób spoza kręgu uczelni są konferencje branżowe. Rusz się sprzed komputera – spotkania osobiste są najskuteczniejszą formą autopromocji.

4

6

Znajdź mentora

Samemu trudno dostrzec otaczające nas możliwości, dlatego warto nawiązać bliższy kontakt z osobą, która wesprze cię swoim doświadczeniem i pokaże ci kierunki rozwoju. Może to być wykładowca, który prowadził interesujące ćwiczenia, członek organizacji branżowej lub kolega z firmy, która przyjęła cię na praktyki. Rozejrzyj się też wśród starszych znajomych. Śmiało poproś o wsparcie – jeżeli ktoś zauważy w tobie potencjał, prawdopodobnie będzie chciał ci pomóc. Nawet jeśli nie znajdzie czasu na regularny kontakt, może przypomni sobie o tobie, kiedy będzie realizował jakiś projekt. Koniecznie zostaw numer telefonu do siebie.

5

też oferty dopasowane do twojego profilu oraz informacje o branżowych wydarzeniach. W niektórych możesz założyć własny blog, co dodatkowo wzmocni twoją pozycję, jeśli faktycznie masz coś ciekawego do przekazania. Uważaj jednak, żeby nie zaszkodzić sobie zamieszczaniem niestosownych informacji.

Aktywnie korzystaj z mediów społecznościowych

Social media to nie tylko Facebook, ale także portale stworzone specjalnie dla profesjonalistów, takie jak LinkedIn czy GoldenLine. Załóż w nich swój profil. Poświęć czas na dokładne uzupełnienie informacji o swoim wykształceniu i doświadczeniu zawodowym. Następnie zaproś do grona znajomych koleżanki i kolegów, którzy już mają profile w portalu. Możesz też zaimportować kontakty z programów pocztowych. Jednak jeżeli na tym poprzestaniesz, efekt nie będzie piorunujący. Poszukaj grup, które odpowiadają twoim zawodowym zainteresowaniom, i udzielaj się w dyskusjach – dzięki temu będziesz poszerzać swoją wiedzę, a może także komuś pomożesz i zaprezentujesz się jako ekspert. Rekruterzy, którzy przeglądają wspomniane portale w poszukiwaniu kandydatów do pracy, tylko czekają na pozytywnie wyróżniające się osoby. Niektóre grupy dyskusyjne skupiają środowiska lokalne (np. IT Wrocław), inne są podzielone według zainteresowań (np. bezpieczeństwo sieci, WAN) lub charakteru pracy (np. freelancerzy IT). Możesz dzięki nim poznać osoby, zatrudnione w firmie, w której i ty chcesz pracować. W portalach dla profesjonalistów znajdziesz

Gdzie szukać pracy?

Stwórz własną stronę internetową

Masz na koncie ciekawe projekty? Możesz pochwalić się bogatym portfolio, które zawiera strony internetowe z przyjaznym interfejsem i ciekawą grafiką? Teraz czas na wykorzystanie twoich umiejętności do budowania własnej marki. Oczywiście musisz się do tego przyłożyć. Potraktuj siebie jak wymagającego zleceniodawcę i dopracuj każdy szczegół. W logicznym układzie zaprezentuj swoje dokonania – zarówno te, które powstały dla klientów, jak i te przygotowane w ramach ćwiczeń. Przedstaw tylko najlepsze projekty. Podaj linki, żeby zainteresowani mogli zobaczyć twoje realizacje w praktyce. Nie zapomnij o danych kontaktowych. Kiedy już zbudujesz własną stronę www, zadbaj o jej promocję – wpisz ją do swojego CV i dodaj do profilów w mediach społecznościowych dla profesjonalistów.

7

Zainwestuj w swój wygląd

Zanim wybierzesz się na konferencję branżową lub pójdziesz na rozmowę o pracę, spójrz w lustro i oceń się krytycznie. Czy wyglądasz poważnie i schludnie? Oczywiście ważne jest to, żeby czuć się swobodnie, ale przecież nie w każdej firmie można chodzić w kapciach. Osoba, która cię nie zna, będzie postrzegać cię również poprzez twój wygląd. Pójdź więc z samym sobą na kompromis. Zobaczysz, że odpowiedni strój i uczesanie dodadzą ci pewności siebie. Budowanie mocnej pozycji na rynku pracy to długotrwały proces. Zacznij go już dziś, a będzie ci łatwiej znaleźć dobrą pracę. Pamiętaj, że kreowany przez ciebie wizerunek powinien być spójny i wiarygodny. Anna Tomczyk

Co może zrujnować twój wizerunek?

Portale z ogłoszeniami o pracę – przeglądaj oferty, załóż swój profil.

Ujawnianie szczegółów współpracy z poprzednią firmą i innych poufnych informacji.

Strony www pracodawców – zaaplikuj na konkretne stanowisko lub zarejestruj się w zakładce „kariera”.

Zamieszczanie w Internecie emocjonalnych opinii o byłych pracodawcach.

Wyszukiwarki – wpisz nazwę stanowiska i lokalizację.

Niestosowne zdjęcia i informacje w portalach społecznościowych (zastrzeż je dla swoich znajomych).

Agencje rekrutacyjne – wyślij swoje CV do ich bazy.

Wulgarne słownictwo.

Targi pracy – spotkaj się z pracodawcami. Portale społecznościowe dla profesjonalistów – załóż swój profil, rozszerz sieć kontaktów, bierz udział w dyskusjach. Biuro karier na uczelni – bądź na bieżąco z działaniami pracodawców, zapisz się na szkolenia. Prasa i portale branżowe – monitoruj, co dzieje się na rynku; może w twoim regionie otwierają nową firmę?

Podawanie nieprawdziwych informacji o wykształceniu, doświadczeniu i umiejętnościach. Afiszowanie się z poglądami i kontrowersyjnymi przekonaniami. Niepochlebne opinie o tobie zamieszczone w Internecie. Wrzuć do wyszukiwarki swoje nazwisko i sprawdź, co piszą o tobie w sieci.

Znajomi – zapytaj, czy ktoś nie potrzebuje współpracownika. W branży IT często praca sama znajduje ludzi.

www.karieraplus.pl

19


Wybór ścieżki zawodowej

Informatyk, czyli kto? „Jestem informatykiem” to trochę ogólnie powiedziane. Zanim przystąpisz do szukania pracy lub zanim zaakceptujesz ofertę, zastanów się, jaki charakter pracy będzie ci odpowiadał.

Wybierz zawód

Informatyk wśród ludzi

Informatyk może wybrać dziesiątki specjalizacji. Która tobie najbardziej odpowiada? Tę decyzję warto podjąć już na studiach i zacząć rozwijać się w danym kierunku, decydując się na stosowne kursy, a może także zdobywając certyfikaty. Twoje mocne strony w połączeniu z zainteresowaniami dadzą ci silną pozycję na rynku pracy. Pamiętaj, że niektóre zawody stwarzają większe możliwości awansu niż inne.

Zazwyczaj pracownicy są rozliczani z efektów swojej pracy przez kierownika zespołu lub całego projektu. Może odpowiada ci taki układ, a może nawet chcesz w przyszłości objąć takie stanowisko? Jeżeli tak, to przyglądaj się uważnie nie tylko kompetencjom przełożonego. Zwracaj też uwagę na styl, w jakim prowadzi rozmowy z podwładnymi, i na to, jak mobilizuje grupę, żeby wywiązała się ze swoich zadań przed terminem.

Lubisz matematykę? Twoje zalety to dokładność i pomysłowość? Dobrze wypadasz w testach na logikę? Kręci cię tworzenie kodów? Znasz podstawy kilku języków programowania i zgłębiasz ich tajniki? Świetnie, dla programistów jest mnóstwo ofert! Potrafisz tworzyć efektywne sieci? Masz w sobie niewyczerpane pokłady cierpliwości? Możesz pochwalić się rozwiniętymi umiejętnościami interpersonalnymi? Chcesz uzyskać certyfikat MCSE Microsoftu lub CCIE Cisco? Zostań administratorem sieci komputerowej. Masz nie tylko wiedzę techniczną, ale i zmysł plastyczny? Biegle posługujesz się programami graficznymi? Znasz HTML, PHP i ASP? A w dodatku uczysz się Flasha, Javy, Perla, Oracle lub CGI? Potrafisz zaprojektować ciekawe funkcjonalności? Najlepszy dla ciebie będzie zawód webmastera. Spróbuj zaplanować swoją ścieżkę kariery. Myśl kilka lat do przodu. Zastanów się, kim chciałbyś być w perspektywie 5–10 lat. Znajdź na GoldenLine lub LinkedIn osoby o podobnym profilu i zobacz, jak udało im się osiągnąć dzisiejszą pozycję. Przeanalizowanie kilkunastu historii zatrudnienia da ci wskazówkę, od czego zacząć.

Z domu czy z biura? Niektórzy informatycy mogą wykonywać pracę zdalnie, np. leżąc na plaży na Kajmanach. Oczywiście, jeżeli tylko mają dobry dostęp do internetu. Jednak nie wszyscy pracodawcy się na to godzą. Niedawno z możliwości pracy zdalnej wycofała się szefowa Yahoo! Marissa Mayer. Stwierdziła, że pewne doświadczenia można zdobyć tylko w firmie, a najlepsze pomysły rodzą się podczas wspólnych spotkań. Niektórzy przedsiębiorcy są zgodni – tylko w biurze można zgrać zespół i osiągać najlepsze rezultaty. Z kolei inni uważają, że pracownicy są najbardziej efektywni, jeżeli realizują powierzone im zadania w warunkach i w godzinach, które najbardziej im odpowiadają. Są wtedy zmotywowani i chcą odwdzięczyć się wynikami za okazane zaufanie. Zawsze istnieje też trzecie rozwiązanie – znaleźć firmę, w której będziesz czuć się niemal tak swobodnie jak w domu. Popytaj wśród znajomych, jakie zwyczaje panują w firmie, do której chcesz aplikować. A jeśli nie uzyskasz odpowiednich informacji, dowiedz się tego od rekrutera podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

20

Natomiast jeżeli nie lubisz hierarchii, zorientuj się, które firmy w twoim regionie wprowadziły scrum, czyli nowoczesny sposób zarządzania pracą zespołów IT. Zamiast szefa jest w nich tylko tzw. scrum master, który pomaga w organizacji pracy i rozwiązuje zaistniałe problemy. Informatycy pracują w dwutygodniowych cyklach. Codziennie podczas porannego spotkania (tzw. stand-up) po kolei opowiadają o swoich postępach i najbliższych planach. Po zakończeniu cyklu uczestniczą w tzw. sprint review, podczas którego prezentują gotowe efekty pracy. Następnie wspólnie wymieniają dobre praktyki i zastanawiają się, jak ulepszyć swoje działania. Dzięki temu zespół wciąż poprawia jakość pracy. Niektóre stanowiska w branży IT wymagają nie tylko kontaktu z koleżankami i kolegami, ale także z klientem. Zastanów się, czy sprawdzisz się w takiej roli. Czy potrafisz otwarcie rozmawiać z kimś spoza najbliższego środowiska? Czy wiesz, jak poruszać specjalistyczne tematy z osobą, która nie ma technicznego wykształcenia? Jeżeli odpowiedzi brzmią „tak”, spróbuj swoich sił np. jako konsultant IT lub wsparcie zespołu sprzedaży.

Korpo-kultura Praca w korporacji jest specyficzna. W jej funkcjonowanie wpisane są pewne mechanizmy, które pomagają zapanować nad tak dużą grupą ludzi. Trzeba się do nich dostosować, np. raportować do konkretnych osób, a własne pomysły zgłaszać przez odpowiednie systemy. Jeżeli już zorientujesz się, kto jest kim i do jakiego działu zgłosić się z daną sprawą, być może docenisz taki przejrzysty i logiczny układ. Tym bardziej że praca w korporacji często łączy się z dodatkowymi korzyściami – od atrakcyjnego pakietu szkoleń, poprzez darmową opiekę medyczną, aż po bilety do kina i imprezy integracyjne. Jeżeli jednak mierzi cię złożona struktura i źle się czujesz w open space, rozejrzyj się za mniejszymi firmami. Coraz więcej polskich firm IT podbija rynek gier czy oprogramowania. W nich kultura organizacyjna nie jest wyznaczona przez międzynarodowe standardy. Jednak nie łudź się, że obędziesz się bez znajomości języka angielskiego. Polskie firmy bardzo często pracują dla zagranicznych klientów. Możesz też poszukać miejsca dla siebie w innych branżach, w których np. funkcjonuje zespół odpowiedzialny za tworzenie nowoczesnych systemów na potrzeby banków lub nawet pojedyncze osoby utrzymujące sieć komputerową. W pracy będziesz spędzać 8 godzin dziennie, a czasem nawet więcej. I tak do 67. roku życia. Wyobrażasz sobie wykonywanie zadań, których najzwyczajniej nie lubisz? Nie zmieniaj się we frustrata. W tej branży masz naprawdę szeroki wachlarz możliwości. Anna Tomczyk

KarieraPlus IT 2013


Umiejętności interpersonalne

Nie brakuje wam kompetencji O tym, jak udoskonalać kompetencje miękkie i jak przekonać rekrutera, że je posiadamy, rozmawiamy z Grażyną Śliwińską, pracownikiem Centrum Karier i Ośrodka Monitorowania Kadry Zawodowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Pracodawcy twierdzą, że młodym ludziom brakuje kompetencji miękkich… Z moich bezpośrednich rozmów oraz z badań ankietowych przeprowadzonych wśród 267 pracodawców wcale nie wynika, że brak kompetencji miękkich u młodych osób stanowi zasadniczy problem. Oni je mają, tylko czasami trzeba je udoskonalić bądź dostosować do kultury organizacyjnej przedsiębiorstwa. Dlatego firmy przyjmujące do pracy absolwentów w większości przypadków oferują pakiet szkoleń zawodowych obejmujący kompetencje społeczne, choć to oczywiście zależy od stanowiska.

Zna Pani studentów swojej uczelni. Na ile prawdziwy jest stereotyp informatyka zatopionego w wirtualnym świecie? Współczesny świat jest na tyle skomputeryzowany, że przeciętny człowiek spędza wiele czasu przed komputerem i to niezależnie od tego, czy jest informatykiem, czy też nie. Większość studentów kierunków technicznych naszej uczelni ma niebanalne zainteresowania, niezwiązane z branżą. Pasjonują się historią, uczestniczą w kulturze, uprawiają różne dyscypliny sportu, grają na instrumentach. W ten sposób poszerzają swoje kompetencje miękkie.

Czy wpisując do CV zainteresowania, możemy przemycić informację o kompetencjach miękkich? Jeśli ktoś lubi gry zespołowe, to pewnie sprawdzi się też, pracując w grupie A jeżeli dobrze gra w szachy, to ma zdolności analityczne. Spotkałam się nawet z rekruterami, którzy zaczynają czytanie CV od zainteresowań. Pracodawca wymaga konkretnych kompetencji związanych z wykonywaniem określonego zawodu, ale szuka też człowieka, który sprawdzi się w danej grupie i wniesie do niej nową jakość. Osobowości przyciągające, zjednujące albo intrygujące mają przewagę na pewnych stanowiskach.

Grażyna Śliwińska jest kierownikiem Centrum Karier i Ośrodka Monitorowania Kadry Zawodowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Zajmuje się badaniami rynku pracy oraz losów zawodowych absolwentów. Prowadzi szkolenia z doskonalenia umiejętności interpersonalnych.

Jak ćwiczyć umiejętności miękkie podczas studiów? Jedną z ważniejszych jest Biura karier poszczególnych uczelumiejętność komunikacji. Jak ją ni organizują szkolenia w tym zaudoskonalić? kresie. Warto zapisać się na takie Trzeba zdać sobie sprawę, warsztaty, na których można poże komunikacja ma strukturę znać zarówno wiedzę teoretyczną, wielowymiarową i wpływają Umiejętność współpracy jest jedną z ważniejszych dla pracodawców. jak i sprawdzić się w przykładona nią m.in. relacja pomiędzy rozwych sytuacjach. Trzeba jednak mówcami, ich stopień uwrażliwienia oraz sposób, forma i logika uważać, żeby szkolenia nie narzucały określonych zachowań, bo przekazu. W komunikacie kryje się znacznie więcej niż tylko sama nie ma jednej matrycy dla wszystkich ludzi. Zajęcia powinny pomóc informacja. Możemy w nim ujawnić nasz stosunek do przekazystudentom odnaleźć własną drogę, aby czuli się naturalnie. wanej wiadomości oraz do odbiorcy, a także spróbować wywrzeć wpływ na rozmówcę. Oczywiście działa to także w drugą stronę. Jakie jeszcze umiejętności są ważne dla pracodawców? Ważne jest, żeby młody człowiek w pracy właściwie przekazywał Umiejętność podejmowania decyzji, kreatywność, organizacja i odczytywał komunikaty. Może prosić o potwierdzenie, czy dopracy, zarządzanie projektem i zespołem, odporność na stres, brze zrozumiał zadanie. Powinien też wsłuchiwać się w informację asertywność… zwrotną. Asertywność? Jak przekonać rekrutera, że potrafimy pracować w zespole? Pomaga ona w konstruktywnej komunikacji. Jeżeli rzeczowo Przede wszystkim należy to uzasadnić. Pracę w zespole można uzasadniamy swój punkt widzenia i jednocześnie wysłuchamy potwierdzić wykonywanymi projektami, podać ich liczbę, opisać argumentów drugiej strony, mamy dużą szansę na wypracowanie przebieg ich realizacji, podział ról w grupie. satysfakcjonującego kompromisu. Niezwykle ważne są także takie cechy, jak: odpowiedzialność, uczciwość, samodyscyplina, lojalZachęcam też do kolekcjonowania referencji, w których nie powinność, szacunek. no zabraknąć opisu postawy pracownika/praktykanta/studenta i jego funkcjonowania w grupie. Pisemne referencje można dołąSporo tych umiejętności. Nie wszystkie jesteśmy w stanie czyć do dokumentów aplikacyjnych. Referencje na telefon mogą wypracować. być ich uzupełnieniem. My je posiadamy, tylko w różnym stopniu. Ponadto nie wszystkie są konieczne do wykonywania pracy na danym stanowisku. A jeżeli na danym stanowisku wymagana jest precyzja? Wystarczy dokonać obiektywnej samooceny. Wybór charakteru Dokładność można udokumentować np. poprzez prezentację obowiązków, który jest zgodny z naszym typem osobowości, wykonanych projektów. Zwracam też uwagę na to, że jeżeli temperamentem i predyspozycjami interpersonalnymi, powoduje, dokumenty aplikacyjne zawierają błędy literowe, pomyłki w adreże praca sprawia nam przyjemność i jeszcze nam za nią płacą. sie lub jeżeli brakuje w nich numeru referencyjnego oferty, jest to pierwszy sygnał, że mamy kłopoty z dokładnością. Rozmawiała Anna Tomczyk

www.karieraplus.pl

21


Poradnik rekrutacyjny

Profesjonalne CV w IT Zainteresowała cię oferta pracy? Dobrze przygotuj swoje dokumenty aplikacyjne – to one zdecydują, czy dostaniesz zaproszenie na rozmowę.

Profil zawodowy To krótkie podsumowanie twoich predyspozycji i dotychczasowej ścieżki kariery. Wymień najważniejsze kompetencje techniczne i umiejętności miękkie, jakie posiadasz – najlepiej, żeby odpowiadały wymogom z ogłoszenia. Nie zapomnij o znajomości języków obcych. Możesz przedstawić się w punktach lub w dwu-, trzyzdaniowym opisie, np. „Programista Java z rocznym doświadczeniem w realizacji projektów dla klientów z branży bankowej. Posiada praktyczną znajomość języka SQL, szczególnie Oracle PL/SQL. Lubi pracować w zespole. Biegle posługuje się językiem angielskim”.

Wykształcenie

1

Napisz skuteczne CV

Wyeksponuj te umiejętności, które są kluczowe dla pracodawcy. CV ma jasno określoną strukturę. Przeczytaj nasze porady, jak opracować każdy z elementów.

Nagłówek Curriculum Vitae/CV/Życiorys nie jest konieczny. Możesz zamiast niego wyeksponować swoje imię i nazwisko.

Dane osobowe Niezbędne są właściwie tylko: imię i nazwisko, numer telefonu oraz adres e-mail (oczywiście brzmiący profesjonalnie!). Jeśli masz e-portfolio, koniecznie dodaj adres strony www, na której można je znaleźć. Zazwyczaj podaje się też adres zamieszkania i datę urodzenia, ale nie są to informacje potrzebne do procesu rekrutacji. Twój wiek ma mniejsze znaczenie niż kompetencje. A, to, gdzie mieszkasz, też schodzi na dalszy plan, jeśli bierzesz pod uwagę przeprowadzkę. Stan cywilny to już zupełnie prywatna sprawa. A często wpisywana kategoria prawa jazdy na stanowiskach związanych z IT też zwykle nie ma znaczenia. Chyba że trzeba jeździć na spotkania z klientami, ale w takim przypadku powinno to być zaznaczone w ofercie pracy.

Zdjęcie

Doświadczenie zawodowe Doświadczenie zacznij opisywać od obecnej lub ostatniej pracy. Przy każdej podaj zakres dat, nazwę firmy (w przypadku mniej znanych firm warto dodać także branżę) i stanowisko. Wymień pokrótce zakres obowiązków. Nie zapominaj o kompetencjach miękkich (np. bezpośredniej współpracy z zagranicznym klientem). Jeśli to możliwe, pokaż rezultaty swoich działań, np. zamieszczając link do zaprojektowanej przez siebie strony www. Warto też podać technologie, które posłużyły ci do realizacji projektu, np. Zadanie: praca nad systemem do zarządzania flotą pojazdów dla klienta X. Wykorzystane technologie: Java SE 6, Swing, Axis2, PostgreSQL, Openfire. Uwzględnij nawet te prace, które powstały na zajęciach lub dla organizacji nonprofit, jeśli uznasz, że są wartościowe – dla pracodawcy znaczenie mają konkretne umiejętności, a nie sposób, w jaki zostały zdobyte.

Aplikacja powinna być przygotowana w odpowiedzi na konkretną ofertę pracy. Dobrze wczytaj się w opis stanowiska, a następnie zmodyfikuj swoje CV. Wyeksponuj te umiejętności, które są kluczowe dla pracodawcy.

Nie jest konieczne, ale może zadziałać na twoją korzyść. Jeżeli masz profesjonalną fotografię, to warto ją dołączyć. Twarz przyciąga uwagę i może sprawić, że twoja aplikacja zostanie zapamiętana. Jednak znacznie lepszy jest brak zdjęcia niż fotka z wakacji lub stare zdjęcie z legitymacji studenckiej.

22

To, jakiej uczelni posiadasz dyplom lub jaki kierunek wciąż studiujesz, jest bardzo ważną informacją dla pracodawcy, szczególnie jeśli nie masz dużego doświadczenia zawodowego. Podaj też poziom studiów i swoją specjalizację. Program często różni się w zależności od uczelni, możesz więc wymienić najważniejsze kursy, które odpowiadają profilowi pracodawcy. Uważaj jednak, żeby nie przesadzić z objętością tekstu. Wpisz studia podyplomowe, nawet jeśli masz za sobą dopiero pierwszy semestr – pokażesz w ten sposób, że dalej chcesz się rozwijać. Oczywiście zaznacz, że jesteś w trakcie studiów, żeby pracodawca nie pomyślał, że już możesz pochwalić się dyplomem. Kłamstwo na pewno wyszłoby na jaw podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a na nim trudno budować współpracę. Młodzi profesjonaliści często odwracają kolejność i najpierw opisują swoje doświadczenia, a następnie – wykształcenie. Jeżeli jeszcze studiujesz, ale masz bogatą ścieżkę kariery, możesz zastosować taki układ w CV. Zastanów się, co będzie twoim większym atutem w oczach pracodawcy. Być może twój kierunek studiów nie pasuje do stanowiska, na jakie aplikujesz, ale rekrutera przekonają twoje doświadczenia – wtedy wpisz je w pierwszej kolejności.

KarieraPlus IT 2013


CV

Umiejętności

Zainteresowania

Zacznij od konkretów – wymień języki programowania, bazy danych, narzędzia, technologie i/lub systemy operacyjne, które masz opanowane. Kolejność powinna zależeć od wymagań zawartych w ofercie pracy. Pamiętaj, że selekcja CV to szybki proces. Rekruterzy skanują wzrokiem dokumenty w poszukiwaniu kluczowych elementów, które pozwalają z masy CV wyłowić te spełniające większość kryteriów. Dlatego warto dokładnie odpowiedzieć na wymagania zawarte w ogłoszeniu. Aplikujesz na stanowisko programisty C#? Wykaż się znajomością C#, a nie .NET.

Pokaż, że masz ciekawe hobby, zwrócisz tym uwagę rekrutera. Być może zapamięta cię jako tę dziewczynę/tego chłopaka od… A może akurat trafisz w jego gust? Pisz precyzyjnie. Nie: „interesuje mnie muzyka i kino”, ale np.: „rock lat 70. i filmy Quentina Tarantino”. Ten punkt możesz też wykorzystać do potwierdzenia swoich kompetencji miękkich – jeżeli grasz w piłkę nożną lub w siatkówkę, to praca w grupie prawdopodobnie nie sprawi ci trudności.

Jeżeli firma oczekuje od kandydatów znajomości technologii, której dopiero się uczysz, określ swój poziom zaawansowania. Wymień też obszary, w których sprawnie się poruszasz, np. znajomość zagadnień dotyczących bezpieczeństwa sieci internetowych. Następnie przejdź do kompetencji miękkich. Koniecznie przygotuj konkretne przykłady ich wykorzystania na rozmowę kwalifikacyjną.

Referencje Referencje dostępne na życzenie. Oczywiście, jeżeli będziesz w stanie podać kontakty do osób, które potwierdzą twoją działalność studencką i zawodową. Zapytaj ich o zgodę, zanim przekażesz rekruterowi numery telefonów.

Klauzula o wykorzystaniu danych osobowych

Kursy/szkolenia/certyfikaty Twoje CV zawiera już dużo deklaracji. Zastanów się, czy możesz w obiektywny sposób potwierdzić swoje kwalifikacje. Jeżeli dysponujesz cenionymi w branży certyfikatami, koniecznie pochwal się nimi w CV. Wpisz też nazwy szkoleń ukończonych poza uczelnią – pokazujesz w ten sposób, że nie tylko masz szersze kompetencje, ale wciąż chcesz się uczyć. Pracodawcy potrafią docenić zaangażowanie.

Bez niej CV jest bezużyteczne.

2

Opracuj dokument graficznie

CV powinno zająć od 1 do maksymalnie 3 stron w przypadku osób z dużym doświadczeniem zawodowym. Zadbaj o to, żeby dokument był przejrzysty i miał logiczny układ. Każdą część zacznij od nowej linijki; używaj wypunktowania w tym samym stylu. Jeśli chcesz, dodaj drobne elementy, np. linie, które graficznie wyróżnią twoje CV, ale nie przesadź – kolorowe pola tekstowe czy różne kroje pisma mogą sprawić, że tekst będzie nieczytelny. Postaw na prostotę.

Języki obce Nie wystarczy ich wymienić, zawsze określaj swój stopień zaawansowania. Nie zawyżaj go. Jeżeli język będzie ci potrzebny w codziennej pracy, rekruter sprawdzi jego znajomość na samym początku. Jeśli posiadasz certyfikaty językowe, nie zachowuj tej informacji dla siebie, zwłaszcza jeżeli udało ci się osiągnąć dobry wynik. Jeżeli przygotowujesz CV w języku obcym, wpisz także swój język ojczysty.

3

Wyślij aplikację

Prześlij aplikację, nawet jeśli nie spełniasz wszystkich wymagań. Być może twoi konkurenci też ich nie spełniają. W takim przypadku po prostu spróbuj przekonać pracodawcę, że szybko nadrobisz braki. Anna Tomczyk

Nie…

Pamiętaj, że... Aplikacja powinna odpowiadać na konkretną ofertę pracy, dostosuj do niej swoje CV.

Nie wpisuj wszystkiego, co przyjdzie ci do głowy, ale fakty kluczowe z punktu widzenia danego pracodawcy.

Rekruterzy skanują wzrokiem CV w poszukiwaniu technologii najważniejszych z ich punktu widzenia – odnoś się bezpośrednio do wymagań wymienionych w ofercie pracy.

Nie koloryzuj. Prawda wyjdzie na jaw podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Kluczowe informacje (np. języki oprogramowania) powinny rzucać się w oczy – możesz je pogrubić. CV nie może zawierać błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Układ dokumentu powinien być przejrzysty.

Nie wysyłaj pliku w Wordzie, zamień go na PDF – wtedy rekruter zobaczy na swoim monitorze dokładnie to, o co ci chodziło. Plik Word może różnić się w zależności od wersji. Nie używaj fontu Times New Roman, który jest uważany za dobry do własnego użytku. Wybierz np. Ariala, Tahomę lub Couriera.

www.karieraplus.pl

23


Poradnik rekrutacyjny

Przekonujący list motywacyjny W CV zamieściłeś suche fakty dotyczące twojego wykształcenia i kompetencji. List motywacyjny daje ci unikalną możliwość przekonania rekrutera, że nie tylko spełniasz formalne wymogi, ale też głęboko zależy ci na tej pracy. Motywacja jest wielkim atutem, szczególnie u osób ze skromnym doświadczeniem zawodowym. Wyślij list, nawet jeżeli nie jest wymagany. Może sprawi, że ktoś postanowi dać ci szansę.

1

Dostarcz argumentów

List motywacyjny, podobnie jak życiorys, powinien odpowiadać na konkretną ofertę pracy. Przeczytaj ją raz jeszcze i wynotuj kluczowe kompetencje potrzebne na stanowisku, na które aplikujesz. Następnie krok po kroku udowadniaj, że je posiadasz. Najlepiej to zrobisz, podając konkretne przykłady. Aplikujesz na stanowisko programisty C++? Krótko opisz projekt realizowany przez ciebie na uczelni, podczas praktyk lub w pracy z wykorzystaniem tej technologii. Odpowiedz na kilka pytań: na czym polegało zadanie? Jaki był efekt twoich działań? Jeżeli pracowaliście w grupie – jaka była twoja rola? I najważniejsze: w jaki sposób to doświadczenie przyda ci się w pracy, o którą się starasz? Pochwal się, jeśli masz jakieś osiągnięcia, np.: „Zarówno jakość stworzonego przeze mnie kodu, jak i styl programowania zostały ocenione bardzo wysoko, w związku z czym zleceniodawca zdecydował się powierzyć mi kolejny projekt”. Podkreśl swoje umiejętności miękkie. Być może to dzięki nim wyróżnisz się spośród kandydatów, którzy będą mieli takie same kwalifikacje techniczne. Pisząc list motywacyjny, oceniaj go z perspektywy pracodawcy. Firma musi widzieć w zatrudnieniu ciebie konkretny zysk. Rekrutacja i wyszkolenie pracownika kosztują, dlatego przedsiębiorstwa chętnie inwestują w pracowników, którzy chcą zostać z nimi na dłużej. Szukają osób z silną motywacją. Wykaż, że chcesz pracować właśnie dla tej firmy. Oczywiście, żeby to zrobić, musisz najpierw zdobyć sporo informacji – nie czekaj z tym do rozmowy kwalifikacyjnej. Jeżeli pracodawca rekrutuje absolwentów na różne stanowiska, uzasadnij swój wybór. Następnie opisz długofalowe cele zawodowe i pokaż, że firma X jest idealnym miejscem, żeby je realizować.

2

Zadbaj o formę

Dużo nie znaczy lepiej. List motywacyjny powinien zajmować 3–4 paragrafy i mieścić się na jednej stronie. W prawym górnym rogu wpisz datę, a niżej swoje dane (z lewej) oraz nazwę i adres firmy (z prawej) – dokładnie tak, jak w klasycz-

nym podaniu. Jeżeli to możliwe, zaadresuj list do konkretnej osoby. Na początku wspomnij, na jakie stanowisko aplikujesz, i podaj numer referencyjny z ogłoszenia. Dodaj informację, skąd wiesz o ofercie pracy (jeżeli np. z branżowego portalu, to już na wstępie będziesz mieć plusa, ponieważ pokażesz, że faktycznie interesujesz się nowymi technologiami). W kolejnych paragrafach odnieś się do kluczowych wymagań i wykaż, że je posiadasz. Nie używaj całych fraz z ogłoszenia, żeby uniknąć wrażenia, że je kopiujesz. Podaj przykłady ze swojego doświadczenia – zarówno na poparcie kompetencji twardych, jak i miękkich. Przykłady nie mogą być przegadane, staraj się od razu trafiać w sedno. Na końcu raz jeszcze podkreśl obustronne korzyści płynące z zatrudnienia ciebie i zaznacz, że chętnie spotkasz się osobiście, żeby porozmawiać o współpracy.

3

Dopracuj styl

Biegłe posługiwanie się językami programowania nie zwalnia cię ze znajomości języka polskiego, tym bardziej że umiejętności komunikacyjne przydają się podczas współpracy z zespołem czy z klientem. Zadbaj więc o poprawność językową. Błędy mogą wynikać z niedokładności, a to nie jest dobra cecha programisty. Spraw, aby rekruter odniósł wrażenie, że ma do czynienia z osobą pewną siebie i pozytywnie nastawioną. Używaj zwrotów, które świadczą o żywym zainteresowaniu tym, co robisz. Np.: „Podczas studiów podjąłem dodatkową praktykę (dodatkową – to kluczowe słowo) w renomowanej firmie informatycznej. Do moich głównych obowiązków należało programowanie w języku C#. Współpraca ze specjalistami najwyższej klasy pozwoliła mi doszlifować kompetencje w tym zakresie (kreujesz się na specjalistę) i uświadomiła mi, jak bardzo odpowiada mi programowanie w ramach platformy .NET na wysokim szczeblu zaawansowania” (możesz też napisać, że jest to dla ciebie fascynujące, ale uważaj, żeby brzmieć przekonująco i szczerze). Na koniec postaw się w pozycji rekrutera, który otrzymuje dziesiątki listów motywacyjnych, i przeczytaj to, co napisałeś. Czujesz się przekonany? Anna Tomczyk

Pamiętaj… Pokaż, że zależy ci na tej pracy.

Poproś znajomego humanistę o naniesienie poprawek.

Udowodnij, że spełniasz wymagania.

Nie korzystaj z gotowych wzorów, list ma wyrażać TWOJĄ motywację.

Poprzyj swoje słowa konkretnymi przykładami. Daj odczuć swoje pozytywne nastawienie. Masz je, prawda? :)

24

Zastosuj tę samą czcionkę, co w CV. Zamień plik na PDF. Plik Word może źle się wyświetlać na komputerze rekrutera, jeśli będzie miał inną wersję programu.

KarieraPlus IT 2013


Rozmowa kwalifikacyjna

Pewne pytania Rozmowy kwalifikacyjne zazwyczaj toczą się według pewnego schematu. Jeżeli przygotujesz się na standardowe pytania, trudno będzie cię zaskoczyć. daną słabością pracuje. Pierwszy krok do sukcesu to być świadomym tego, że nie jest się idealnym – radzi. Jednak nie podawaj wad, które mogą cię zdyskwalifikować, nie mów np. że jesteś ciągle rozkojarzony i nieodpowiedzialny. Lepiej przywołaj cechy, które będą miały niewielkie znaczenie na stanowisku, o które się ubiegasz, i podkreśl, jak sprawisz, że nie będą ci przeszkadzać w pracy.

Dlaczego chce Pan/Pani dla nas pracować? Zanim pójdziesz na rozmowę, musisz się do niej solidnie przygotować. Przede wszystkim zbierz podstawowe informacje o firmie (Jakie? Zerknij do ramki). Pracodawcy przywiązują do tego wielką wagę. Chcą wiedzieć, czy masz motywację do podjęcia zatrudnienia właśnie u nich. Dlatego często podczas spotkania rekruterzy pytają – Co Pan/Pani wie o naszej firmie? lub: Dlaczego chce Pan/ Pani pracować właśnie dla nas? I nie myśl, że wykręcisz się odpowiedzią w stylu: „Chcę pracować w tak prestiżowej firmie jak wasza”. Rekruter nie da się zwieść i od razu wyczuje, że nie masz o ich przedsiębiorstwie zielonego pojęcia. Chyba że rozwiniesz tę wypowiedź i przytoczysz konkretne argumenty. Proszę opowiedzieć o swoim dotychczasowym doświadczeniu. Masz odpowiedną wiedzę i kompetencje i głęboko wierzysz, że sprawdzisz się na danym stanowisku? Świetnie! Ale musisz jeszcze przekonać o tym rekrutera. Naucz się ciekawie opowiadać o swoim dotychczasowym doświadczeniu. Jeżeli nie jesteś urodzonym mówcą, lepiej trzymaj się określonego schematu (np. STAR), który uporządkuje twoją wypowiedź. Zacznij od opisu sytuacji (Situation) lub zadania (Task), następnie przejdź do wypunktowania swoich działań (Action), a na końcu opisz efekt (Result) i powiedz, czego nauczyło cię wypełnienie danego zadania. Jeżeli masz niewielkie doświadczenie, możesz przekonać pracodawcę swoim zaangażowaniem. – Wychodzimy z założenia, że kiedyś doświadczenie zawodowe trzeba zdobyć. Więc jeżeli u kandydata widać chęć rozwoju i samodoskonalenia, to bardzo często właśnie z taką osobą nawiązujemy współpracę. Oferujemy jej bogaty pakiet szkoleń, żeby nabyła niezbędną wiedzę i umiejętności oraz wsparcie mentorskie ekspertów z obszaru IT – mówi Elżbieta Wenzel, Specjalista ds. Employer Branding w Capgemini. Jakie są Pana/Pani słabe strony? Z pytania o wady i porażki nie jest łatwo wybrnąć. Jeżeli nie powiesz nic – wyjdziesz na aroganta, a jeżeli powiesz za dużo – na nieudacznika. – Wszyscy doskonale wiemy, że nie ma ludzi bez wad – uspokaja Dominika Jadach-Łaguna, Specjalistka ds. Rekrutacji w Capgemini. – Dlatego jeśli kandydat na pytanie o wady odpowiada, że nie posiada żadnych, to znaczy, że nie mówi prawdy. Najlepiej odpowiedzieć szczerze i podkreślić, że się nad

Jakie są Pana/Pani oczekiwania finansowe? Zarobki to delikatny temat. Trzeba uważać, żeby nie „przestrzelić”. Pracodawcy często narzekają, że młodzi ludzie mają o sobie zbyt wysokie mniemanie i ich oczekiwania finansowe nie idą w parze z kompetencjami. Dla takich osób dobrą radę ma Patrycja Pałacka-Wilk, Starszy Specjalista ds. Rekrutacji IT w Infolet. – Kandydatom zdobywającym doświadczenie sugerowałabym zastanowić się, co jest istotniejsze na tym etapie rozwoju kariery – wysokie wynagrodzenie czy możliwość zdobycia koniecznego doświadczenia – mówi. Przed rozmową kwalifikacyjną warto dotrzeć do raportów płacowych, które dadzą nam rozeznanie o wysokości zarobków, lub po prostu podpytać znajomych. Jeżeli nie chcesz wprost pytać, ile zarabiają, zastosuj taki fortel: „Jeżeli powiem taką sumę, to twoim zdaniem będzie to dużo czy mało?”. Trudno będzie ustalić konkretną kwotę, może więc lepiej podać pracodawcy „widełki”. – Widełki są bezpieczne, gdyż ułatwiają dopasowanie do średniej wysokości wynagrodzenia w firmie. Przy podawaniu konkretnej liczby dobrze jest zaznaczyć, czy mówimy o kwocie brutto czy netto i czy jest możliwe jej negocjowanie – podkreśla Dominika Jadach-Łaguna z Capgemini. Weź sobie te rady do serca i zastanów się, jak zareagować na powyższe pytania. Możesz samodzielnie przećwiczyć rozmowę z rekruterem. To pomoże ci ułożyć w głowie konkretne odpowiedzi i zmniejszy poziom stresu. Anna Tomczyk

Co musisz wiedzieć o firmie przed rozmową kwalifikacyjną? Czym zajmuje się firma? Jakie są jej produkty/usługi? Gdzie się mieści? Na jakich rynkach działa? Jaka jest jej historia? Jacy są jej kluczowi klienci? Kto stanowi dla niej konkurencję? Czym firma różni się od konkurentów? Co wpływa na jej pozycję/dzięki czemu się rozwija? Czy w ostatnim okresie wydarzyło się coś znaczącego dla firmy: fuzje/przejęcia, nowe produkty itd. Jakie są jej wartości?

www.karieraplus.pl

25


Poradnik rekrutacyjny

Jak sprawić dobre wrażenie podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Specjalnie dla was zapytaliśmy o to rekruterów. Dobre wrażenie sprawia kandydat uśmiechnięty, kulturalny, schludnie ubrany – niekoniecznie w garniturze. Lepiej odbierani są kandydaci, gdy widać, że poświęcili czas na przygotowanie się do rozmowy. Każdy pracodawca lubi pracowników zmotywowanych, a motywacja przejawia się także w podejściu do rozmowy, zaangażowaniu. Trzeba pamiętać, żeby odpowiadać na pytania konkretnie, nawet jeżeli wydają się one banalnie proste. Warto koncentrować się na faktach. Natomiast źle widziane są zachowania aroganckie, zbytnie spoufalanie się z rozmówcą i używanie kolokwialnego języka. Patrycja Pałacka-Wilk, Starszy Specjalista ds. Rekrutacji IT w Infolet Ocena kandydata to zawsze wypadkowa kilku czynników. Najważniejsza jest oczywiście wiedza, jednak umiejętność zaprezentowania się ma również bardzo duże znaczenie. Musimy pamiętać o tym, że rekruter chce przyjąć kandydata z należnym szacunkiem, dlatego też zawsze jest do rozmowy przygotowany, schludnie ubrany i nie spóźnia się. Tego samego oczekujemy od kandydatów. Bardzo dobre wrażenie sprawia zainteresowanie firmą i stanowiskiem. Widać to w szczególności w zadawanych pytaniach. Warto pytać o wszystko, co jest dla nas w pracy ważne: czas pracy, kwestie związane z wynagrodzeniem takie jak premie, dodatkowe benefity, ocenianie, możliwość wyjazdów i delegacji, a nawet spotkania poza pracą, formy integracji itd. W czasie rozmowy trzeba przede wszystkim pozostać sobą. Udawanie kogoś, kim się nie jest, wyjdzie na jaw w krótkim czasie. Ponadto dobrze jest trzymać się faktów, nawet jeśli czegoś nie wiemy, nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Dominika Jadach-Łaguna, Specjalistka ds. Rekrutacji w Capgemini

Właściwy tok myślenia Jan jest inżynierem testów w międzynarodowej firmie telekomunikacyjnej. Daniel – programistą w firmie typu software house. Obaj mają na koncie kilka udanych rozmów kwalifikacyjnych. Zapytaliśmy ich, jak przejść z sukcesem rozmowę sprawdzającą umiejętności techniczne. ściągnąć specyfikacje z sieci i poświęcić trochę czasu na to, żeby się z nimi oswoić. Ja chciałem pracować jako inżynier testów systemów mobilnych, więc przypomniałem sobie materiał ze studiów z tego zakresu – języki programowania C, C++ oraz składnię języka skryptowego Perl. Zwróciłem uwagę na elementy związane z protokołami transmisji danych. Powtórzyłem też najważniejsze zagadnienia z kursu Cisco. Wiedziałem, że fragment rozmowy będzie po angielsku, więc odświeżyłem sobie techniczne słówka związane z telekomunikacją.

Podczas rozmowy czasem trzeba napisać kawałek kodu w obecności rekruterów.

Jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej sprawdzającej wiedzę techniczną? Jan: Należy dokładnie przeanalizować, na jakie stanowisko startujemy, ponieważ opis wymagań może nam bardzo dużo powiedzieć o tym, jakie dostaniemy pytania. Jeśli zaznaczono, że od kandydata oczekuje się np. obsługi jakiegoś urządzenia, to warto sobie

26

Daniel: Zazwyczaj pracownik z działu personalnego podaje informację, kto przeprowadzi panel techniczny. Można tę osobę znaleźć na LinkedIn czy GoldenLine i napisać do niej wiadomość w stylu: „Mamy zaplanowaną rozmowę za tydzień i chciałbym się dowiedzieć, czy mogę się do niej jakoś przygotować”. Na Zachodzie jest to popularne. Odpowiedzi są ogólne, ale pokazujemy, że jesteśmy komunikatywni i że zależy nam na pracy. Warto nawiązać też kontakt z programistami z firmy i zasięgnąć języka, jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna. Kto zazwyczaj przeprowadza rozmowy? Jan: Na ostatniej rozmowie był Team Leader jednej z grup (ale nie mój przełożony). Drugiego rekrutującego inżyniera jeszcze nie spotkałem. To mój trzeci dzień w pracy.

KarieraPlus IT 2013


Rozmowa kwalifikacyjna Daniel: Pytania najczęściej zadają Project Manager i Team Leader, czyli programista, który prowadzi zespół pod względem technologicznym.

a wszyscy patrzyli mi na ręce. Jeszcze nigdy nie udało mi się zrobić tego do końca poprawnie. Na szczęście pojedyncze błędy nie ważą na całości. Najważniejsze to pokazać, że ma się właściwy tok rozumowania.

Opis wymagań może nam bardzo dużo powiedzieć o tym, jakie dostaniemy pytania.

Jak zazwyczaj przebiega ten etap rekrutacji? Jan: Podczas ostatniej rozmowy na początku wymieniliśmy uprzejmości w języku polskim, po czym zostałem zapytany, czy możemy przejść na angielski. W języku angielskim dostałem kilka pytań ogólnych i jedno techniczne. Zapytano mnie, dlaczego ubiegam się o pracę w tej firmie, jak oceniam swoje szanse, jakie zalety mogą mi pomóc na danym stanowisku. Przeszliśmy z powrotem na język polski i dostałem jeszcze kilka pytań technicznych. Na niektóre musiałem odpowiadać na zasadzie dedukcji. Chodziło o sprawdzenie toku myślenia. Daniel: Na początku padają pytania o wcześniej realizowane projekty. Inżynierowie prowadzący rozmowę są ciekawi, z jakich technologii korzystałem. Chcą się też dowiedzieć, czy uważam te projekty za udane. Oczywiście warto w pierwszej kolejności wymieniać te projekty, które pasują do stanowiska, na jakie aplikujemy. Natomiast jeżeli ktoś jest świeżo po studiach lub zajmował się zupełnie inną tematyką, to po prostu opowiada o tym, co robił, nawet jeśli nie jest to związane z danym stanowiskiem. Później rekruter bierze CV kandydata i zadaje pytania dotyczące konkretnych technologii, które ktoś sobie wpisał w życiorysie, żeby sprawdzić, w jakim stopniu je opanował. Oczywiście, na pierwszy ogień idą te, które przydadzą się na danym stanowisku. Ważne jest to, żeby odpowiadać pewnie i być przekonanym o tym, co się mówi.

Czy zdarzały się jakieś podchwytliwe pytania? Jan: To pytanie z INT-em mogło być podchwytliwe. Miałem „rozkminić” funkcję, która policzy pole z kwadratu. Trzeba było wykluczyć liczby ujemne. Dla mnie to było oczywiste. Inżynier musi znać matematykę. Daniel: Kandydat, który jeszcze nie odbył żadnej rozmowy kwalifikacyjnej, może być zaskoczony tym, że oprócz pytań technicznych często zdarzają się też zadania na logikę. Jak się zachować, kiedy padnie pytanie o coś, czego nie jesteśmy pewni? Jan: Zawsze można wyjść obronną ręką z sytuacji podbramkowej. Trzeba po prostu zachować spokój i nie plątać się w zeznaniach. Kiedy zostałem zapytany o to, czym się różni komutacja pakietów od komutacji łączy, powiedziałem szczerze, że musiałbym to sobie przypomnieć. Wolałem się do tego przyznać, żeby uniknąć dalszego drążenia tematu. Oczywiście podkreśliłem, że to nadrobię. Nie zraziło to rekruterów, bo otrzymałem pracę. Czasami trzeba wziąć dwa głębokie oddechy i przyznać, że czegoś nie pamiętamy.

Kiedy inżynierowie widzieli, że idę w dobrym kierunku, naprowadzali mnie na rozwiązania.

Możecie podać przykłady pytań technicznych? Jan: Ja np. miałem wymienić różnice między switchem i routerem. Daniel: Pytano mnie o technologię WCF – Windows Communication Foundation – miałem powiedzieć, co to jest punkt końcowy i wiązanie. Jeśli chodzi o bazy danych, to na moich rozmowach kwalifikacyjnych często pojawiało się pytanie, czym różni się indeks klastrowany od nieklastrowanego. Inżynier sprawdzał też, czy wiem, jak działa garbage colector, czyli mechanizm, który zwalnia pamięć w aplikacji w ramach platformy .NET. Często musiałem też wymieniać wzorce projektowe, a potem scharakteryzować wybrany, opisać, jak działa oraz gdzie i dlaczego go stosuję.

Co jeszcze możecie poradzić osobom, które wybierają się na rozmowę kwalifikacyjną? Jan: Jeżeli ktoś chce błysnąć przeczytaną gdzieś ciekawostką, a nie ma podstaw wiedzy z tego zakresu, to lepiej niech tego nie robi, bo zastawi na siebie sidła. Najlepiej po prostu odpowiadać na pytania inżynierów i nie starać się na siłę udowodnić, jak bardzo jesteśmy elokwentni. Zauważyłem też, że inżynierowie szukają ludzi, którzy logicznie myślą i kombinują, jak znaleźć rozwiązanie. Przecież wszystkiego nie da się wykuć. Tak więc nawet jeśli czegoś nie wiecie, to nie spinajcie się, tylko ruszcie głową. Daniel: Jestem zwolennikiem tego, żeby do CV wpisać 2–3 technologie, które naprawdę się zna, a nie 10, o których tylko słyszeliśmy na studiach. To robi bardzo złe wrażenie, kiedy rekruter wybiera sobie jakąś technologię z CV i widzi, że kandydat nie zna podstaw. Jeżeli ktoś ma pecha, to rekruter trafi na trzy technologie, które kandydat zna słabo, i odpuści sobie dalsze pytania. Kolejną kluczową kwestią jest to, żeby mieć o czym opowiedzieć, więc trzeba realizować jakieś projekty nawet na własną rękę, w czasie wolnym. Poza tym warto mieć przygotowaną odpowiedź na pytanie, co się lubi po godzinach. Rozmowa kwalifikacyjna zazwyczaj jest długa, a trudno cały czas poruszać stricte techniczne zagadnienia. Trzeba czymś zaciekawić rekruterów. Ktoś np. powie, że gra w squasha, i może usłyszeć: „O, ja też gram w squasha. A gdzie w mieście jest jakiś dobry klub?”.

Czasami trzeba wziąć dwa głębokie oddechy i przyznać, że czegoś nie pamiętamy.

Jaka atmosfera panowała podczas rozmów? Jan: Inżynierowie, którzy mnie pytali, dawali mi sporo czasu na zastanowienie. A kiedy widzieli, że idę w dobrym kierunku, naprowadzali mnie na rozwiązania. Na przykład zadano mi pytanie o testowanie na zmiennej INT, a ta zmienna ma wartości albo od –128 do 127, albo od –127 do 128. Znów nie pamiętam. Na rozmowie powiedziałem odwrotnie i inżynierowie mnie poprawili. Dzięki temu, że mi podpowiedzieli, dalsza część zadania poszła z górki. Bardzo ważne jest to, żeby słuchać tego, co mówią prowadzący rozmowę i korzystać ze wskazówek, które dają.

Anna Tomczyk

Daniel: Dla mnie dość stresujące były zadania pisemne. Zwłaszcza kiedy musiałem podejść do tablicy i napisać kilkanaście linijek kodu,

www.karieraplus.pl

27


Artykuł sponsorowany

Zdążyć na czas – transformacja projektu w stronę SCRUM-a Częste zmiany używanej technologii wymuszają na branży telekomunikacyjnej dostosowywanie swoich procesów. Kaskadowy model tworzenia oprogramowania, który święcił triumfy od lat siedemdziesiątych, jest zastępowany przez metodyki zwinne, pozwalające szybciej reagować na zmieniające się otoczenie biznesowe.

Właściwy podział odpowiedzialności Jeden z problemów dotykających transformacji dotyczy zmiany struktury organizacyjnej, wynikającej między innymi z braku jednoznacznego odzwierciedlenia ról modelu kaskadowego w SCRUM-ie. I tak zamiast praktykantów, specjalistów, kierownika projektu czy menedżera mamy po prostu członków zespołu, Scrum Mastera (SM) oraz Product Ownera (PO). Takie spłaszczenie i uproszczenie struktury projektu rodzi dyskusje. Musimy pamiętać, że pracownicy zajmujący w modelu kaskadowym bardziej eksponowane stanowiska, np. „starszy programista”, mogą być przywiązani do zdobytych tytułów. Utrata tych „etykiet” powoduje znaczący spadek motywacji wśród niektórych z nich. By ukrócić wszelkie spekulacje i niejednoznaczności, należy dokonać przejrzystego przypisania odpowiedzialności. Od początku wprowadzania nowej metodyki należy podkreślać, że członkowie zespołu będą pracować bez wyraźnego, formalnego wyodrębnienia ról projektowych (nie ma rozróżnienia na testera, analityka i programistę), a zespół powinien być świadomy, że dąży do tego, by być interdyscyplinarny. Niezastosowanie się do powyższych zaleceń skutkuje dysfunkcjami zespołu objawiającymi się np. brakiem poczucia odpowiedzialności za zespół, dezorganizacją pracy (nie wiedząc, za co się odpowiada, trudno jest wywiązywać się ze swoich obowiązków), konfliktowością (zazwyczaj wynikającą z faktu, że ktoś bierze na siebie realizację zadań, które według niego powinien wziąć inny członek zespołu).

Potencjalne problemy Problemy organizacyjne mogą też mieć wymiar przenikania się odpowiedzialności liniowej i projektowej, np. kiedy zespoły liniowe zostają przekształcone w zespoły SCRUM-owe. Takie rozwiązanie potencjalnie niesie ze sobą następujące zagrożenia: • chęć sterowania zespołem projektowym (SCRUM-owym) przez kierownika liniowego, • wymuszenie na zespole „podwójnego raportowania”, kiedy to ze spół informuje o swoich dokonaniach nie tylko PO, ale także swo jego bezpośredniego przełożonego, • osłabienie roli PO. Pracownicy wiedząc, że dostrzeżenie ich wysiłków przez kierownika może skutkować premią/ podwyżką, automatycznie skłaniają się ku pracy na rzecz prze łożonego, niekoniecznie zwracając uwagę na priorytety PO. Niejednokrotnie w trakcie prac oszacowanie czasu potrzebnego na wykonanie zadania jest wyższe aniżeli przed rozpoczęciem jego realizacji. Jest to całkowicie normalne i nie powinno budzić zdziwienia i reakcji ze strony kierownictwa. To zespół jest odpowiedzialny za swoje zadania i jeśli nie jest w stanie ich wykonać, powinien to zgłosić jak najszybciej do PO. Pierwszym sprawdzianem kodu przy przejściu na SCRUM jest jego adaptowalność do systemu ciągłej integracji (CI). Musimy pamiętać, że SCRUM zakłada, że na zakończenie sprintu posiadamy

28

potencjalnie dostarczalny produkt dla klienta (z ang. Potentially Shippable Product Increment - PSPI) . Najlepszą metodą, by to osiągnąć, jest posiadanie systemu, który bez przerwy (po każdej zmianie kodu) integruje nasz projekt, sprawdzając, czy kod jest wciąż kompilowalny, czy testy jednostkowe uruchamiają się pomyślnie i czy testy wyższych poziomów (pokrywające swym zasięgiem całe funkcjonalności) działają zgodnie z oczekiwaniami. Moment przełączenia się na SCRUM i uruchomienia CI jest dla większości projektów rozwijanych dotychczas przy pomocy modelu kaskadowego (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami) bardzo bolesny. Obnaża on: • niskie pokrycie testami lub ich niewystarczającą jakość – często są pisane po to, by „przechodziły”, • brak poczucia odpowiedzialności za kod (gdy tylko system CI pokaże, że kod np. nie kompiluje się, usłyszymy od pracowników, że oni tego nie będą poprawiać, bo nie oni zepsuli), • nieumiejętność pisania kodu testowalnego (często odpowiedzią na niskie pokrycie kodu testami będzie „tego nie da się przetesto wać”).

Różnorodność zespołu Ostatnią kwestią, jednak nie mniej ważną, jest sposób, w jaki tworzony jest zespół SCRUM-owy. Należy wybrać do niego ludzi, którzy posiadają różne doświadczenie i różną wiedzę domenową. W ten sposób unika się problemu stworzenia grupy, która będzie się specjalizowała tylko w jednej rzeczy. Zespoły są bowiem odpowiedzialne za implementację i testowanie całej funkcjonalności, a nie tylko jej fragmentu. Dobrze jest, jeśli w zespole pracują osoby o różnym stopniu wiedzy domenowej i technicznej. Prowadzi to bowiem do wymiany doświadczeń i tworzenia niestandardowych i innowacyjnych rozwiązań technicznych. Przy ustalaniu składu zespołu SCRUM-owego należy wziąć pod uwagę nie tylko techniczne umiejętności, ale również osobowość. Otwartość na pomysły i komunikatywność jest niezwykle ważna, zwłaszcza jeśli w projekcie bierze udział więcej niż jeden zespół. SCRUM wymaga częstego kontaktu pomiędzy zespołami, ponieważ pracują one na wspólnym kodzie. Dodatkowo, wybierając Scrum Mastera, należy pamiętać o tym, że jest to stanowisko wymagające sporej asertywności w komunikacji z Product Ownerem. Jednocześnie dobrze jest, jeśli Scrum Master jest osobą, która rozumie problemy techniczne zespołu i jest w stanie je wytłumaczyć Product Ownerowi. Często spotykanym błędem jest mianowanie na Scrum Mastera najlepszego programisty – obniża to znacząco wydajność zespołu i nie zapewnia odpowiedniej komunikacji z zespołem i PO. Zmiana metodyki jest procesem trudnym i długotrwałym. Decyzja o jej zmianie musi mieć uzasadnienie biznesowe, ponieważ w trakcie transformacji można popełnić wiele błędów i napotkać problemy, których rozwiązanie nie zawsze jest łatwe. Dlatego ważne jest wyciąganie wniosków z popełnionych błędów i szukanie alternatywnych rozwiązań.

KarieraPlus IT 2013

Maciej Głowa, Maciej Dziedzic


Prezentacje pracodawców Atos IT Services

30-31

Capgemini Polska

32-33

Infolet

34-35

nazwa.pl

36-37

Nokia Siemens Networks

38-39

Grupa PZU

40-41

CMYK 0/70/100/0 CMYK 0/0/0/70 CMYK 0/0/0/100

AgreeYa Mobility Poland

42

ING Bank Śląski

43

MicroStrategy Poland

44

UBS Poland Service Centre

ab

Wikia

45 46

www.karieraplus.pl

29


Atos IT Services Branża: informatyczna Lokalizacje: Bydgoszcz, Warszawa, Wrocław, Gdańsk

Dołącz do ludzi z pasją! Atos jest międzynarodową firmą z branży informatycznej. Zatrudniamy ponad 76 tysięcy pracowników w 47 krajach na całym świecie. Dostarczamy rozwiązań, które zapewniają naszym klientom rozwój i pomagają budować ich przyszłość. Firma oferuje usługi zarządzania infrastrukturą IT, integrację systemów informatycznych, outsourcing i doradztwo.

Jesteś specjalistą? Czeka tu na Ciebie szeroki wachlarz możliwości. Zatrudniamy inżynierów sieci, administratorów systemów Windows oraz Linux/ Unix, administratorów baz danych Oracle i MS SQL, a także specjalistów aplikacji Middleware i administratorów SAP-a. Ciekawą alternatywą dla działów stricte technicznych jest praca koordynatorów i menedżerów projektów, będących wsparciem dla programów i procesów ITIL.

W Polsce działamy od 2000 roku. W naszych biurach w Bydgoszczy, Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu pracuje blisko 2000 pracowników, w tym ok. 1500 osób w Bydgoszczy. Intensywny rozwój Atosa stwarza unikalne możliwości rozwoju zarówno dla obecnych pracowników, jak i nowo zatrudnianych osób.

Nie jesteś jeszcze specjalistą? Nic straconego! Jesteśmy firmą informatyczną, lecz nowoczesne technologie nie są jedynym obszarem, z którym nasi pracownicy mogą powiązać swoją karierę. Oprócz specjalistów w zakresie IT, zatrudniamy absolwentów kierunków zarządzania oraz lingwistów zainteresowanych branżą IT – niekoniecznie z zaawansowanymi, technicznymi kwalifikacjami. Dzięki oferowanym szkoleniom oraz pracy przy ciekawych projektach pracownicy nieustannie rozwijają swoje umiejętności i zdobywają nowe kompetencje. Osoby ambitne i zaangażowane mają możliwość uczestniczenia w programach rozwoju talentów zarówno polskich, jak i międzynarodowych.

Atos ponownie na liście Najlepszych Miejsc Pracy w Polsce! Atos znajduje się w czołówce rankingu Najlepszych Miejsc Pracy w Polsce przeprowadzanym co roku przez niezależną jednostkę badawczą Great Place to Work Institute. Z trzeciego miejsca, które zajęliśmy w ubiegłym roku, wspięliśmy się na drugą pozycję rankingu w kategorii firm zatrudniających powyżej 500 pracowników.

Dla chcącego – nic trudnego! Atosowe Akademie Techniczne to oferta dla studentów ostatnich lat studiów oraz absolwentów z juniorskim doświadczeniem zawodowym, którzy chcą dołączyć do Atosa. Bezpłatne szkolenia prowadzone przez doświadczonych inżynierów dotyczą konkretnego obszaru technicznego. W programie znajdują się m.in.:

Atos jest wyłącznym światowym partnerem IT Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich od 2002 roku (Salt Lake City) aż do roku 2016 (Rio de Janeiro). Firma jest notowana na giełdzie Paris Eurolist Market.

Aplikuj on-line: pl.atos.net/kariera

Najlepsze Miejsca Pracy 2012 Polska

Najlepsze Miejsca Pracy 2013 Polska

-

Akademia Akademia Akademia Akademia Akademia Akademia

Sieciowa Windows Linux Systemów i Oprogramowania Aplikacyjnego Packaging IT

Każde szkolenie kończy się egzaminem, a dla najlepszych – ofertą pracy w naszej firmie!

Stanowiska Customer Service Advisor

Network Operator

Citrix Engineer

Active Directory Administrator

Network Engineer

ITIL Process Coordinator

Windows System Administrator

Oracle Database Administrator

Project Leader and Manager

Linux/Unix Administrator

MS SQL Server Administrator

Tooling/IPAM Engineer

Storage Administrator

Application Engineer

Reporting Specialist

SAP Basis Administrator

30

KarieraPlus IT 2013


Poznaj naszych pracowników Kuba Rutynowski,

Network Operator

Przygodę z firmą zacząłem od udziału w szkoleniu CCNA Academy, zorganizowanym przez Atos. W firmowym laboratorium przyswajałem wiedzę teoretyczną i praktyczną przekazywaną przez inżynierów. Obecnie zajmuję się administrowaniem sieciami komputerowymi i infrastrukturą bezpieczeństwa informatycznego w dziale Network Security & Communications Services. Codziennie stykam się z zadaniami wymagającymi koncentracji i kreatywnego podejścia w rozwiązywaniu problemów. Uczestniczę w szkoleniach technicznych, poznaję specyfikę projektów i procesów IT. Przejmuję nowe obowiązki i większą odpowiedzialność, trzymając mocno w rękach ster kariery. Komunikuję się z różnymi kręgami kulturowymi, z każdego kontynentu. Na końcowy sukces pracuje cały zespół. Swobodna atmosfera sprzyja wymianie wiedzy między nami. Bezpieczeństwo cybernetyczne, technologie transmisji danych audio-video oraz projektowanie kompleksowych rozwiązań sieciowych – to wiedza warta zgłębiania.

Gosia Piątek, Operations Manager Początki mojej przygody z działem Workplace Service and Desktop Services zaczęły się od pierwszej linii wsparcia. Pomagałam klientom rozwiązywać podstawowe problemy z komputerem. Rozwijałam się, krok po kroku poznawałam tajniki techniczne i stopniowo nabierałam doświadczenia w koordynacji zespołu. Obecnie pracuję jako Operations Manager. Na tym stanowisku kluczową cechą jest umiejętność pracy z ludźmi i poczucie odpowiedzialności – nie tylko za siebie, ale przede wszystkim za zespół. Ważna jest znajomość języków obcych, którymi posługujemy się na co dzień. Poprzez współpracę z tak dużą liczbą różnych osób, mniej lub bardziej doświadczonych, a także pochodzących z różnych kultur, każdy kolejny dzień uczy mnie czegoś nowego. Praca zawodowa bardzo mnie rozwinęła i mam nadzieję, że na tym nie koniec!

Piotr Sionkowski, 2nd Line Support Engineer Linux Academy otworzyła mi drogę do działu Infrastructure & Cloud Services, gdzie obecnie pracuję. Po intensywnym, 4-weekendowym szkoleniu, zdałem egzamin i otrzymałem pracę w Atosie! Na co dzień wykorzystuję znajomość Linuksa i języka angielskiego. Te właśnie kompetencje są potrzebne, aby dołączyć do naszego działu. Dodatkowo zajmuję się systemami ESX oraz infrastrukturą wirtualną. Wcześniejsze doświadczenie w charakterze administratora systemów operacyjnych nie jest niezbędne, ale się przydaje. Moje zamiłowanie do Linuksa zostało docenione, dlatego polecam studentom samodzielne eksperymenty na środowiskach wirtualnych.

Aneta Ruszczyk, Business Intelligence Consultant Zanim postanowiłam spróbować sił jako Konsultant Business Intelligence w dziale Service Management Tooling Services, zajmowałam się data miningiem i hurtowniami danych lidera rozwiązań w tej dziedzinie. Realizowałam międzynarodowy projekt w Danii dla największego przedsiębiorstwa logistyki morskiej na świecie. Dział SMTS zajmuje się rozwiązaniami biznesowymi z branży IT, które są wykorzystywane wewnątrz firmy. Nasze projekty angażują wiele osób, więc kluczowa jest komunikacja. Przydatne jest podejście wielopłaszczyznowe, postrzeganie danych na różnych poziomach i w odmiennych kontekstach. Inżynierowie oprogramowania znajdują tu szerokie możliwości rozwoju. Wsparcie stanowią szkolenia. W Atosie ceniona jest inicjatywa i samodzielność. Osoby autentycznie zainteresowane zagadnieniem wkładają w swoją pracę serce. Pozytywnie oddziałują na otoczenie, stając się inspiracją dla innych. Dobrze się czuję w takim środowisku.

Marek Byczyński, Application Engineer W dziale Applications Technical Services najlepiej sprawdzają się osoby ze znajomością systemów operacyjnych, baz danych, serwerów aplikacji (w związku z bardzo dużym rozwojem technologii middleware), sieci i pamięci masowych. Dobry inżynier musi znać wiele zagadnień, aby poradzić sobie w każdej sytuacji. Nie możemy zapominać o kompetencjach miękkich, gdyż kontakt z klientem to połowa sukcesu. Niezbędna jest znajomość języków obcych oraz zainteresowanie tematyką IT. Dynamiczny rozwój Atosa pozwala na tworzenie indywidualnej ścieżki zawodowej każdego pracownika. Na II roku studiów dziennych podjąłem pracę jako Inżynier Systemowy. Wraz z pozyskiwaniem nowych kontraktów zostałem dedykowany do przejęcia kilkudziesięciu aplikacji z Maroko do Polski oraz stałem się osobą kontaktową dla naszego kontraktu w USA.

www.karieraplus.pl

31


Capgemini jest jedną z największych firm świadczących zintegrowane usługi doradcze, informatyczne i outsourcingowe. Jako pracodawca oferuje rozwój w międzynarodowym środowisku, w interdyscyplinarnych zespołach ekspertów, którzy wspólnie z Klientami pracują nad biznesowymi i technologicznymi rozwiązaniami wspierającymi ich działalność. Capgemini jest globalną organizacją, która zatrudnia 125 tys. pracowników w 44 krajach. W Polsce nasz zespół liczy ponad 5000 pracowników. Biura Capgemini znajdują się w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Opolu i Wrocławiu.

Capgemini w Polsce – fakty ie Rozpoczęc i c ś o ln ła a zi d e c w Pols

re

1996 lobalnych Obsługa g blisko w klientó w

30 językach

Infrastructu Services

s Application t n e Managem

cowników

Konsulting

IT

Liczba pra

5000+

PMI Project Management Professional (PMP) • Prince 2 • Certified Scrum Master • Java Certified Developer • TOGAF • ITIL • ISTQB • Lotus Certified Professional • Software Engineering Certification • IBM Certified System Administrator • IBM FileNet • Oracle Database 10g (Implementation Certified Expert) • Oracle Application: CRM on Demand, Siebel CRM • Oracle Database i Warehousing • Oracle Middleware: SOA • Microsoft Certified Trainer • Microsoft(R) Certified Professional Developer • Microsoft Certified Professional • Microsoft Certified Application Developer • SAP Certified Application Associate • Certyfikat ACCA •

Software Architecture

Doradztwo e zn informatyc

Software nt Developme

JAVA NET C# E L SAP ORAC

Technology

Certyfikaty i uprawnienia naszych pracowników


Rekrutujemy w IT! Centrum Infrastructure Services, należące do globalnych struktur Capgemini, obsługuje Klientów w zakresie usług zdalnego wsparcia technicznego oraz zdalnego zarządzania ich infrastrukturą informatyczną. W centrach w Krakowie, Katowicach, Opolu i Iasi (Rumunia) zatrudniamy obecnie ponad 2000 osób. Nasi pracownicy komunikując się w 20 językach wspierają ponad 40 Klientów z całego świata w obszarze różnorodnych procesów IT, m.in.:

Capgemini Software Solutions Center jako centrum rozwoju oprogramowania i usług informatycznych firmy Capgemini specjalizuje się w projektach rozwiązań informatycznych dla znanych na całym świecie, renomowanych klientów. Centrum współpracuje ściśle z niemieckimi oddziałami Capgemini. Obecnie wrocławskie Software Solutions Center zatrudnia ponad 500 specjalistów branży IT, którzy zajmują się głównie:

• • • • • • •

• Projektowaniem, tworzeniem, testowaniem oraz wdrażaniem indywidualnych rozwiązań IT w oparciu o nowoczesne technologie programistyczne, takie jak Java, czy .NET, platformy bazodanowe, Business Intelligence oraz technologie mobilne.

Zarządzanie infrastrukturą Zarządzanie usługami IT Monitoring infrastruktury IT Centrum Wsparcia IT Integracja i utrzymanie systemów Administrowanie bazami danych Administrowanie sieciami

Nasi eksperci pracują w rozmaitych środowiskach m.in.: Unix, Linux, Windows, Mainframe, VMware, Oracle, zgodnie z metodologią ITIL. Zatrudnienie znajdują u nas zarówno specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, jak i osoby rozpoczynające swoją karierę zawodową.

• Projektowaniem, tworzeniem i wdrażaniem nowych rozwiązań programistycznych w ramach środowiska SAP. • Architekturą złożonych systemów informatycznych. • Zarządzaniem projektami informatycznymi w oparciu o metodyki zwinne i klasyczne. • Wsparciem funkcjonowania systemów indywidualnych oraz SAP.

Osoby zainteresowane podjęciem pracy zachęcamy do zapoznania się z aktualnymi ofertami na stronie: www.pl.capgemini.com/careers i przesyłania aplikacji na adres: • Capgemini Software Solutions Center (Wrocław): rekrutacja.ssc.pl@capgemini.com • Centrum Infrastructure Services (Kraków, Katowice, Opole): recruitmentIS.pl@capgemini.com



Infolet | IT Team Solutions Branża: IT, nowe technologie Lokalizacja: Kraków www.infolet.pl

Nie kuszą mnie inne oferty Sam zdecydowałem, w której dziedzinie chciałbym poszerzać swoje kompetencje. Jak trafiłeś do pracy w Infolet? Marcin Póda – Web Developer w Infolet Sp. z o.o.: Zadzwonił do mnie kolega ze studiów z informacją, że firma, w której obecnie pracuje, poszukuje specjalisty ds. IT. Nie znałem wcześniej Infolet, ale Piotr zawsze miał nosa do ciekawych projektów, więc pomyślałem, że musi pracować w fajnej firmie. Złożyłem aplikację i po trzech etapach rekrutacji: rozmowie z rekruterem, testach technicznych i finalnej rozmowie z menedżerem HR oraz Prezesem Spółki, zostałem przyjęty. Do dziś jestem wdzięczny koledze, że polecił mi Infolet. Naprawdę świetnie się tu pracuje.

Jesteś zadowolony z warunków pracy? W naszej firmie przeważającą formą zatrudnienia jest umowa o pracę, ale np. osoby, które mają swoją działalność gospodarczą mogą zdecydować się na inną formę. Wszystko zależy od indywidualnych ustaleń z CEO. Poza tym mamy dodatkowe korzyści, takie jak ubezpieczenie na życie, opieka medyczna i okresowe premie finansowe, co daje mi poczucie stabilizacji i działa motywująco. Infolet organizuje dla nas także różne szkolenia, w tym językowe. Dzięki nim czuję, że się rozwijam, i nie kuszą mnie inne oferty. Jest też miejsce na przyjemności. Mamy piątkowe śniadania z szefem. Korzystam też z karty Multisport Benefit.

Web Developer musi być bardzo dobry techniczne i efektywnie porozumiewać się z Klientem.

Co wpływa na Twoją pozytywną opinię o firmie? Na pewno atmosfera w pracy. Jest ona niezwykle ważna, ponieważ wszyscy pracujemy w open space. Stawiamy przede wszystkim na otwartość wobec nowych członków zespołu i duże poczucie humoru. O dobrą atmosferę dba też kierownictwo, np. organizując częste wyjścia integracyjne. Oczywiście są też takie nieoficjalne, ponieważ po prostu lubimy spędzać ze sobą czas.

Czujesz, że rozwijasz się zawodowo? Mój zakres obowiązków na stanowisku specjalisty ds. IT był bardzo szeroki: od programowania i administracji po zagadnienia związane z prawem w IT. Po dwóch latach sam zdecydowałem, w której dziedzinie chciałbym poszerzać swoje kompetencje. Wybrałem programowanie aplikacji webowych. Jest to jedna z najbardziej dynamicznych gałęzi w branży IT. Ja miałem okazję pracować przy projekcie aplikacji webowej wspierającej procesy rekrutacji w naszej firmie.

Współpraca

Co byś poradził osobom stawiającym pierwsze kroki w Twojej dziedzinie? Przede wszystkim nie należy się poddawać, jeżeli coś nie wychodzi. Uczymy się na błędach i z każdym projektem stajemy się lepsi. Dla niektórych trudnością może być opanowanie pewnych kompetencji miękkich. Dziś Web Developer musi być nie tylko bardzo dobry techniczne, ale powinien też efektywnie porozumiewać się z Klientem. Niezwykle ważna jest znajomość języka angielskiego przynajmniej na poziomie komunikatywnym. Inaczej trudno pracować dla zagranicznych Klientów.

Stanowiska

Technologie

Pełny etat

Java Developer

JAVA

Kontrakty

Web Developer

C# .NET

Praca zdalna

C# .Net Developer

PHP, CSS, HTML

Freelancerzy

Android/iOS Developer

Ruby on Rails

Praktyki studenckie

Tester oprogramowania

C++

www.karieraplus.pl

35



nazwa.pl Branża: hosting, domeny internetowe, e-commerce Lokalizacja: Kraków www.nazwa.pl

W nazwa.pl działamy zespołowo Odnosimy sukcesy, ponieważ uczymy się od siebie nawzajem i możemy na sobie polegać. Zwykle zaczyna się tak: Dział Rozwoju Produktów ma doskonały pomysł. Może to być rozwiązanie, którego nie ma nikt inny, może to być nowa funkcjonalność. Jedną z takich usług były certyfikaty SSL, które ostatnio wprowadziliśmy do oferty nazwa.pl. Wymagania dotyczące nowego produktu i jego funkcjonowania biorą na warsztat analitycy. Określają, które działy wezmą udział w projekcie, i szacują czas niezbędny na realizację jego poszczególnych etapów, niejednokrotnie wzajemnie zależnych od siebie. Dalsze prace koordynuje Project Manager. W nazwa.pl wykorzystujemy metodykę Scrum. Praca odbywa się w kilkuosobowych, interdyscyplinarnych zespołach (phpowcy, javowcy, testerzy) wspomaganych przez webmasterów, bazodanowców i architektów. Bardzo ważną rolę odgrywa dobra komunikacja w zespole, której sprzyja to, że członkowie grupy siedzą obok siebie. – Codziennie spotykamy się na 15-minutowych daily scrums, w trakcie których omawiamy nie tylko zadania zrealizowane poprzedniego dnia i problemy, jakie wynikły w trakcie prac, ale także plany na cały najbliższy dzień – mówi Waldek, tester związany z nazwa.pl od 5 lat. Zespół może liczyć na wsparcie Scrum Mastera. Czym powinien wyróżniać się dobry Scrum Master? – Powinien być komunikatywny i asertywny. Dba o to, żeby programiści nie byli zarzucani zbyt wieloma zadaniami, dzięki czemu zespół może spokojnie pracować. Jest jak owczarek pilnujący, żeby żaden wilk nie dostał się do stada owiec – śmieje się Mateusz, javowiec.

swoje pomysły. – Ważne jest to, żebyśmy widzieli więcej niż czubek własnego nosa – mówi Mateusz. – Wyznajemy starą, skautowską zasadę „zostaw kod lepszym, niż go zastałeś”. Dlatego tak istotne są przeglądy kodu, które robimy sobie nawzajem. Takie podejście pomaga nam zapanować nad długiem technicznym – dodaje. Produktowcy wymyślają rozwiązania praktyczne z punktu widzenia klientów i pytają nas, czy są one możliwe do zrealizowania – mówi Łukasz, programista z Działu Technicznego. – W trakcie trwania projektu konsultujemy się z produktowcem i z analitykami. Chodzi nam o to, żeby jak najdokładniej przewidzieć, w którą stronę będzie się rozwijał produkt. Te informacje mogą być nieistotne z punktu widzenia logiki biznesowej, ale pomagają nam zaprojektować system plastyczny, czyli taki, który w przyszłości będzie można rozbudować czy modyfikować. Mówimy, że taki system musi być pielęgnowalny – dodaje.

Wyznajemy starą, skautowską zasadę: „zostaw kod lepszym, niż go zastałeś”.

Co dwa tygodnie odbywają się tzw. przeglądy Sprintów – te spotkania są okazją do prezentacji wykonanej pracy, zebrania informacji zwrotnej oraz omówienia, co poszło dobrze, jakie napotkano problemy i jak je rozwiązano. To momenty, kiedy biznes ściera się z technologią. Dział Rozwoju Produktów weryfikuje, a czasem także modyfikuje wymagania biznesowe. Zdarza się, że na tym etapie zespół scrumowy zmienia oblicze projektu, podsuwając

Współpraca

Podczas całego procesu Dział Techniczny pełni niewidoczną dla klienta końcowego, ale równie ważną rolę – tworzy oprogramowanie back-endowe oraz architekturę systemów. Dział Techniczny zajmuje się również przygotowaniem i utrzymaniem środowisk deweloperskich i testowych, na których produkt jest rozwijany, a następnie integrowany z resztą infrastruktury. Jego wdrożenie oznacza dni (a zwykle także noce) intensywnej pracy. Wtedy wszyscy spoglądają nerwowo w stronę adminów. To między innymi dzięki nim produkt rozwijany całymi tygodniami czy miesiącami może przyjść na świat (czytaj: na produkcję) bez przeszkód. I kiedy wszyscy odetchną już z ulgą, to właśnie admini w trybie 24/7/365 monitorują, czy aplikacja działa poprawnie, a świat jest bezpieczny.

Stanowiska

Technologie

Pełny etat

Programista systemowy

JAVA

Staż w ciągu roku

Administrator systemów

PHP

Praktyki wakacyjne

Programista JAVA

Python

Programista PHP

Perl ANSI C Linux

www.karieraplus.pl

37


Nokia Siemens Networks – be part of something innovative!

Nokia Siemens Networks to największy na świecie specjalista w dziedzinie transmisji szerokopasmowej w sieciach komórkowych. Działamy w czołówce każdej generacji technologii mobilnych, od pierwszego połączenia nawiązanego w sieci GSM po pierwsze połączenie w sieci LTE. Nasi eksperci na całym świecie budują nowe, potrzebne naszym klientom rozwiązania. Tworzymy najbardziej wydajne sieci komórkowe na świecie, dostarczamy wiedzę umożliwiającą maksymalne zwiększenie ich wartości oraz usługi, dzięki którym wszystkie te elementy perfekcyjnie ze sobą współpracują. W Polsce Nokia Siemens Networks jest dostawcą infrastruktury i usług dla wszystkich głównych operatorów. Firma zatrudnia ponad 2300 osób: w Warszawie, gdzie mieści się centrala, działy sprzedaży oraz serwisu, w Europejskim Centrum Oprogramowania i Inżynierii we Wrocławiu oraz w Centrum R&D w Krakowie.

Europejskie Centrum Oprogramowania i Inżynierii we Wrocławiu

Europejskie Centrum Oprogramowania i Inżynierii Nokia Siemens Networks jest jednym z filarów wspierających nową strategię firmy skoncentrowaną na dostarczaniu najlepszych technologii mobilnych na świecie. Centrum we Wrocławiu powstało w 2000 roku i jest obecnie największą instytucją badawczo-rozwojową w sektorze ICT (informacji i telekomunikacji) w Polsce. Zatrudnia ponad 1650 osób i nadal rośnie! Nasi pracownicy kształtują obecne i przyszłe usługi telekomunikacyjne, tworząc oprogramowanie dla sieci radiowych oraz innowacyjne rozwiązania w obszarze np. architektury sieciowej, które pozwolą sprostać coraz bardziej wymagającym zapotrzebowaniom użytkowników. Nasze działy R&D kształtują przyszłość telekomunikacji. Jeśli chcesz wiedzieć co sie stanie w tej dziedzinie za 10 lat, dołącz do nas! To tu tworzymy najnowsze technologie przyszłości!

Nokia Siemens Networks – Centrum R&D w Krakowie Nokia Siemens Networks pojawiła się na mapie Krakowa po przejęciu części infrastruktury telefonii komórkowej firmy Motorola Solutions. Centrum Technologiczne w Krakowie ma wieloletnią historię jako ośrodek rozwojowobadawczy stacji bazowych telefonii komórkowej. Obecnie zatrudnia około 300 pracowników i posiada laboratorium z około 300 stacjami bazowymi w technologii LTE oraz CDMA. Krakowskie Centrum R&D Nokia Siemens Networks specjalizuje się w tworzeniu oprogramowania dla najnowocześniejszych stacji bazowych telefonii komórkowej zgodnie ze standardami 3GPP. To tu tworzymy najnowsze technologie, które będą wykorzystywane w przyszłości!

Rekrutacja trwa! Sprawdź kogo szukamy!

Wszystkie aktualne oferty pracy cały rok znajdziesz na stronie:

www.nokiasiemensnetworks.com/jobsinpoland


Nokia Siemens Networks Branża: ICT – Information and Communication Technology Lokalizacje R&D: Wrocław, Kraków

www.nokiasiemensnetworks.com/jobsinpoland www.codetheworld.pl

Możliwości rozwoju dla developerów Nie wymagamy wiedzy z obszaru telekomunikacji – nabywamy ją w trakcie pracy w firmie. Jakie kompetencje powinien posiadać ktoś, kto chce pracować w Nokia Siemens Networks? Bartosz Boczula, Functional Specification: Przede wszystkim liczy się umiejętność programowania lub testowania. I to sprawdzamy podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jeżeli ktoś nie ma komercyjnego doświadczenia i nie może podeprzeć się przykładami, prosimy go o napisanie fragmentu kodu, żeby zobaczyć, co potrafi. Warto również przygotować się z projektów realizowanych na studiach. Kładziemy nacisk nie tylko na wiedzę, ale też na analityczne myślenie. Poza tym niezbędna jest znajomość języka angielskiego. Mój zespół współpracuje z naszą siedzibą w Finlandii, ale mamy też grupę testerów w Chinach oraz oddziały na Filipinach i w Indiach. Angielski jest więc niezbędny do codziennej komunikacji. Jeżeli chodzi o kompetencje miękkie, to na pewno przydaje się umiejętność współpracy z ludźmi.

my różnorodne zadania, więc praca nie jest nudna. Ja zacząłem jako developer – większość z nas zaczyna od tego stanowiska – po pewnym czasie programowania w C++ zainteresowałem się częścią domenową, tym, jak działa system i stacja bazowa. Zasygnalizowałem przełożonym, że jestem gotowy do zrobienia następnego kroku. Teraz opracowuję rozwiązania i piszę specyfikacje, na podstawie których developerzy przygotowują kod.

Czy kandydat powinien znać specyfikę branży telekomunikacyjnej? Szukamy głównie programistów i ważne jest dla nas to, żeby być ekspertem w tej dziedzinie. Nie wymagamy wiedzy z obszaru telekomunikacji – nabywamy ją już w trakcie pracy. Pół roku zajęło mi wgryzienie się w tę tematykę i jest to absolutnie normalne. Każdy nowy pracownik ma przypisanego opiekuna, tzw. buddy, który szkoli go w systemie 1:1. Tłumaczy, jak wygląda sieć komórkowa, jaki jest zakres funkcjonalności do stacji bazowej, jak wygląda architektura sieci komórkowej, za co odpowiada stacja bazowa itd., więc proces wdrażania przebiega gładko i bezboleśnie.

Co możesz poradzić kandydatom do pracy? Do firmy można aplikować już na studiach. Ja na 4. roku zacząłem pracę na 3/5 etatu. Także później elastyczne rozwiązania są możliwe – przejawia się to m.in. w godzinach pracy. W biurze pojawiamy się między 6.45 a 9.45, w zależności od indywidualnych preferencji. Studentom chciałbym jeszcze poradzić, żeby byli kreatywni. Jesteśmy otwarci na idee, które usprawniają naszą codzienną pracę. Jeżeli ktoś ma pomysł, jak automatyzować zadania lub jak podnieść jakość pracy naszego produktu – zgłasza to do menedżera. Zauważam pozytywne efekty takiego podejścia. Pracuję tu już ponad trzy lata i widzę, ile się zmieniło. Innowacyjność jest dla mnie bardzo ważna i cieszę się, że znalazłem firmę, która kreuje postępowe rozwiązania.

Kładziemy nacisk nie tylko na wiedzę, ale też na analityczne myślenie.

Czy Nokia Siemens Networks oferuje możliwości rozwoju? Firma w samym Wrocławiu zatrudnia ok. 1800 osób. W tak rozbudowanej organizacji są duże możliwości rozwoju. Otrzymuje-

Współpraca

Na czym polega Wasza praca? Nasza firma dostarcza gotowe i całościowe rozwiązana dla operatorów sieci komórkowych, a dział we Wrocławiu zajmuje się tworzeniem oprogramowania dla stacji bazowych. Dostajemy specyfikację, musimy ją przeanalizować i dostosować nowe rozwiązania do istniejącego kodu. Następnie testujemy je na wielu poziomach. Funkcjonalności różnią się poziomem skomplikowania i to bardzo urozmaica nam pracę.

Stanowiska

Technologie

Pełny etat

Programista/Embedded C++

C++

Pracujący studenci

Programista Embedded C/C++

Java/J2EE

Praktyki/staże

Programista Java/J2EE

Linux

Częściowy etat

Tester oprogramowania

Python

Praca zdalna

Inżynier integracji oprogram.

Continuous Integration

Inżynier stacji bazowych

3G i 4G

www.karieraplus.pl

39


Praca przez dużo P. Wiemy, po czym rozpoznać dobrą pracę. PZU, które od zawsze było firmą o imponującej skali działania, dzisiaj jest liderem na polskim rynku. Wśród naszych 11 tysięcy specjalistów są i umysły informatyczne, które tworzą dział IT. W tym obszarze pracują głównie mężczyźni, więc tym bardziej zachęcamy panie do aplikowania do działu IT w PZU.

Enter IT! Joanna Wrzosek, Dyrektor ds. Utrzymania Usług IT Dlaczego wybrałaś IT? To taka męska dziedzina. Odkąd pamiętam zawsze interesowały mnie tzw. nauki ścisłe i wybór informatyki był naturalną koleją rzeczy. IT jest branżą rozwijającą się niezwykle szybko, a przez to też bardzo interesującą. To, że jest to męska dziedzina, to stereotyp, który przylgnął i niepotrzebnie odstrasza dziewczyny. IT to nie tylko zajmowanie się czystą technologią, pisanie programów, to również budowanie relacji z biznesem – naszym Klientem czy prowadzenie projektów, analiz, w czym dziewczyny świetnie się sprawdzają. Jak przebiegała Twoja kariera w PZU? Do IT PZU dołączyłam w maju 2011 r. jako Dyrektor ds. Utrzymania Systemów IT. I nadal tu działam. Czym obecnie się zajmujesz? Do moich zadań należy zapewnienie nieprzerwanego działania systemów informatycznych. Zadanie o tyle trudne, że systemy cały czas podlegają zmianom: pojawiają się nowe funkcjonalności, zmienia się również często technologia, cały czas przybywa danych. Największym wyzwaniem jest wprowadzanie zmian w taki sposób, aby w minimalnym stopniu powodowały przerwy w pracy naszych użytkowników.


Jak się pracuje w środowisku, w którym dominują mężczyźni? Jak się odnajdujesz? Nie postrzegam swojej pracy przez pryzmat płci. Pracuję w zespole fantastycznych specjalistów, po prostu. Jaką według Ciebie przewagę ma nad innymi firmami z tej branży dział IT w PZU? Myślę, że w naszym regionie jest niewiele firm posiadających tak rozbudowaną i różnorodną infrastrukturę IT. To daje niepowtarzalną szansę na zapoznanie się z szerokim spektrum wykorzystywanych technologii oraz poznanie rozwiązań dla środowisk o bardzo dużej skali.

Mariola Różańska-Kałużny, Dyrektor ds. Analiz Dlaczego wybrałaś IT? To taka męska dziedzina. Oczywiście teraz, kiedy od lat pracuję w IT, widzę wyraźnie, że jest to obszar zdominowany przez panów. Jednak nie przypominam sobie, abym myślała, że wkraczam w obszar przeznaczony dla mężczyzn, kiedy wybierałam studia na Politechnice Warszawskiej, a potem pierwszą pracę w obszarze IT. Ze względu na dużą łatwość przyswajania przedmiotów ścisłych w szkole, wybór takiej ścieżki był dla mnie po prostu naturalny. Jak przebiegała Twoja kariera w PZU? Obecnie jestem Dyrektorem ds. Analiz i Zapewnienia Jakości w Pionie Technologii. Wkrótce upłynie 6 lat, od kiedy rozpoczęłam pracę w PZU Życie jako analityk. W ciągu kilku miesięcy awansowałam na stanowisko Zastępcy Dyrektora i od tej pory pełnię różne funkcje menadżerskie w Pionie IT. Zmienia się zakres mojej odpowiedzialności, ale konsekwentnie pracuję w obszarze rozwoju systemów IT. Czym obecnie się zajmujesz? Obecnie zarządzam 6 Zespołami Analityków IT i Zespołem Zapewnienia Jakości. Zespoły te biorą udział w pracach rozwojowych systemów Grupy PZU. Z jednej strony jest to więc odpowiedzialność za opracowywanie wymagań do systemów rozwijanych w Grupie PZU, a z drugiej – weryfikacja jakości oprogramowania poprzez przeprowadzanie testów UAT i systemowych. Jak się pracuje w środowisku, w którym dominują mężczyźni? Jak się odnajdujesz? Od szkoły średniej funkcjonuję w środowiskach z przewagą panów, więc jest to dla mnie sytuacja naturalna. Jaką według Ciebie przewagę ma nad innymi firmami z tej branży dział IT w PZU? Przede wszystkim przewagą jest skala firmy i złożoność „tkanki IT”, co pozwala zdobywać unikalne doświadczenia. Z drugiej strony firma przechodzi obecnie okres dynamicznych zmian, więc nie można narzekać na brak wyzwań i interesujących tematów. W PZU z pewnością nie można się nudzić.


AgreeYa Mobility Poland Branża: IT Lokalizacja: Łódź www.agreeyamobility.pl

Każdy projekt to cenne doświadczenie Różnorodność projektów jest taka, że przydatna okazuje się znajomość dwóch lub trzech technologii. Jak zwiększyć swoje szanse podczas rekrutacji do AgreeYa? Łukasz Tokarski, starszy programista Android: Każdy programista powinien mieć zdolności analityczne. Musi też umieć myśleć abstrakcyjnie, żeby łatwiej wyobrazić sobie, jak będzie działać aplikacja, zanim jeszcze zostanie stworzona oraz z jakich elementów będzie się składać „od środka”. Warto zatem rozwijać w sobie te cechy. Mile widziane jest także doświadczenie projektowe. Nie patrzymy na oceny, ale na to, jakie problemy rozwiązywał dany kandydat, jakich narzędzi programistycznych używał do pracy. Każdy projekt bardzo rozwija, daje nie tylko wiedzę, ale i umiejętności praktyczne. Osobiście już od pierwszego roku studiów pracowałem dorywczo, co poza dodatkowymi funduszami dało mi doświadczenie bardzo potrzebne w późniejszej pracy zawodowej.

W tej chwili poszukujemy też osób, które znają HTML 5 czy JavaScript, ponieważ technologie te, zarezerwowane niegdyś do tworzenia stron webowych, znajdują ogromne zastosowanie w aplikacjach mobilnych. Jakie wyzwania czekają na młodych ludzi w AgreeYa? Pracujemy w dużych zespołach, około 15-osobowych, w dodatku część z nas przebywa w Indiach, a część w Stanach Zjednoczonych. W związku z tym trzeba się nauczyć współpracować z ludźmi funkcjonującymi w innych strefach czasowych i żyjącymi w innych realiach społecznych oraz kulturowych. Kolejnym elementem jest spora odpowiedzialność – nie robimy projektu na ocenę, tylko dla konkretnego klienta, który zapłaci tylko wtedy, kiedy będzie zadowolony. Każdy pracownik może liczyć na wsparcie kolegów. Problemy zawsze rozwiązujemy wspólnie. W AgreeYa pracuje wielu ludzi świeżo po studiach. Generalnie zespół złożony jest z młodych osób, wszyscy nadajemy na tych samych falach, a atmosfera jest niemal rodzinna.

W AgreeYa mamy młody zespół, więc wszyscy nadajemy na tych samych falach.

Czy lepiej znać doskonale jedną technologię lub język programowania, czy kilka w stopniu średnio zaawansowanym? We wszystkich krajach (a nasza firma ma siedziby na czterech kontynentach) różnorodność projektów klienckich jest taka, że bardziej przydatna okazuje się znajomość dwóch lub trzech technologii. Nie trzeba nawet być specjalistą, zawsze przecież można pogłębić wiedzę. Jeśli ktoś potrafi napisać aplikację mobilną, a dodatkowo utworzyć WebService, jeszcze zna się na bazach danych, to jest dla nas pracownikiem bardziej wartościowym niż np. tylko Web Developer. Ten pierwszy może brać udział w projektach o różnym charakterze. Natomiast jeżeli chodzi o języki, to im więcej, tym lepiej. Za każdym językiem kryje się kilka platform. Przykładowo znając język JAVA, możemy tworzyć aplikacje dla banków, zarówno na Androida, jak i te uruchamiane w przeglądarce systemu Windows. Język C++ pozwala na programowanie zarówno aplikacji wysokopoziomowych, jak i sprzętu czy sterowników.

Współpraca

Jaki był najciekawszy projekt, który realizowałeś w AgreeYa? Pracujemy obecnie nad programem o nazwie Onvelop, do którego klient wciąż dokłada nowe funkcjonalności, więc z założenia jest to taki niekończący się projekt. Tworzymy aplikację używaną w dużych firmach do wymiany dokumentów i komunikacji pomiędzy użytkownikami – działa ona zarówno na Androidzie, jak i iPadach, a w tej chwili jest tworzona wersja na tablety z Windows 8. Bardzo często wyjeżdżam za granicę, do Hiszpanii czy Rosji, żeby ostatecznie wdrażać produkt po stronie klienta. To duże wyzwanie, ale lubię podróżować i poznawać nowych ludzi.

Stanowiska

Technologie

Staż w ciągu roku

Low Level Software Engineer

Android

Staż w ciągu roku

Programista iOS

iOS

Częściowy etat

Programista Android

HTML5

Pełny etat

Programista WEB

Java

Grafik komputerowy

PHP Java EE

42

KarieraPlus IT 2013


www.karieraplus.pl

43


MicroStrategy Poland Branża: Business Intelligence Lokalizacja: Warszawa www.microstrategy.pl

Praca w gorącym klimacie Podróże to moja pasja, dlatego ten projekt był dla mnie ciekawym doświadczeniem. Łukasz Brzozowski, Manager, Professional Services Nie bierz garnituru ani krawata! Wystarczą eleganckie spodnie – taką radę dostałem od kolegi, który przekazywał mi projekt realizowany dla jednej z wiodących w Indonezji firm zajmujących się handlem detalicznym. – Całe szczęście – pomyślałem – przynajmniej upał nie będzie mi aż tak doskwierał. Jak się miałem później przekonać w czasie projektu, ubiór nie był jedyną rzeczą odróżniającą pracę u klienta w Azji Południowo-Wschodniej od tej, którą znałem z projektów w Europie czy w Stanach Zjednoczonych. W Indonezji miałem okazję obserwować zupełnie nową dla mnie formułę organizacji pracy, a także doświadczyć odmiennego sposobu zarządzania i podejmowania decyzji. Prywatnie podróże i poznawanie innych kultur to moja pasja. Z tego względu ten projekt był dla mnie ważnym i ciekawym doświadczeniem życiowym.

szybko udało się stworzyć pierwsze tabele w hurtowni danych. Wkrótce możliwe było również wykonanie mapowań obiektów MicroStrategy na struktury hurtowni. Efektem końcowym było 20 raportów o różnym poziomie złożoności, w których dane zamieniały się w interaktywne wykresy i wizualizacje. Równolegle wraz z zespołem utrzymującym wirtualne maszyny, na których zostało zainstalowane środowisko MicroStrategy, pracowaliśmy nad optymalizacją wydajności serwerów. Wykorzystaliśmy wbudowaną technologię OLAP, co poprawiło wydajność całego środowiska.

Użytkownicy byli pod wrażeniem szybkości działania wizualizacji danych wykonanych w MicroStrategy.

Celem mojego pobytu w Dżakarcie było zaprojektowanie hurtowni danych w Greenplum, a następnie zbudowanie warstwy biznesowej obiektów i wizualizacja danych kontrolingowych na platformie MicroStrategy. W trakcie projektu okazało się, że muszę dodatkowo zweryfikować wymagania raportowe, ograniczając ilość wyświetlanych w nich danych. Miałem także przygotować szereg prezentacji i szkoleń z zakresu możliwości MicroStrategy oraz sposobu utrzymania aplikacji. Kluczowe okazały się szkolenia dotyczące wydajności ETL-a pobierającego dane z SAP BW, który zasilał hurtownię na serwerze Greenplum, oraz opracowanie dla niego procedur składowanych w języku SQL. Dzięki zaangażowaniu i szerokim umiejętnościom zespołu pracującego nad ETL,

Współpraca Pełny etat

Projekt zakończył się sukcesem. Użytkownicy biznesowi testujący raporty byli pod wrażeniem przede wszystkim szybkości działania wizualizacji danych pochodzących z olbrzymich tabel faktowych, jak również atrakcyjnego wyglądu kart wyników i ich funkcjonalności. W Dżakarcie termometry wskazują przez caly rok przeszło 30 stopni. Podczas pracy nad projektem bywało gorąco również ze względu na liczbę zadań i czas przewidziany na ich realizację. Jednak zaangażowanie Indonezyjczyków i ich nieznikający z twarzy uśmiech sprawiały, że praca z nimi była dla mnie wielką przyjemnością.

Stanowiska

Technologie

Młodszy konsultant

BI Tools

Konsultant

Relational Databases

Konsultant w dziale SDK

Web Technologies Data Modeling ETL Tools Mobile

44

KarieraPlus IT 2013



Wikia Branża: IT Lokalizacje: Poznań, San Francisco www.wikia.com

Pokaż, co potrafisz!

Pasjonat

Scrum sprawia, że każdy ma wpływ na działalność firmy.

Firma inwestuje nie tylko w technologię, ale też w człowieka.

Słyszałam, że prowadzą Państwo projekty zgodnie z metodologią Scrum. Jak to wygląda w praktyce? Andrzej Swędrzyński, Vice President of Engineering: Scrum opiera się na ścisłej współpracy zespołu informatyków, który konsultuje się z osobami z biznesu (najczęściej jest to przedstawiciel z naszej głównej siedziby w San Francisco) i ze specjalistami od projektowania interfejsu użytkownika. Wspólnie podejmują decyzję, co należy zmienić w produkcie, żeby był on lepszy, skuteczniejszy czy bardziej przystępny. Każdy bierze udział we wszystkich etapach prac – od koncepcji aż po realizację. To wiele uczy, ale też zakłada sporą odpowiedzialność. Czy młodym ludziom odpowiada metodologia Scrum? Tak, dzięki takiemu systemowi pracy nie czują się jak trybiki w korporacji, ale mają faktyczny wpływ na działalność firmy. Czy w Wikia docenia się własną inicjatywę pracowników? Nie tylko doceniamy własną inicjatywę, ale nawet jej oczekujemy. I to zarówno od menedżerów, jak i od praktykantów. Zresztą każdy pracownik Wikii otrzymuję opcje na udziały w firmie, co jest dodatkowo mobilizujące, bo udany projekt przekłada się na bezpośredni zysk. Czy pracownicy i praktykanci mogą rozwijać własne pomysły? Jeden z naszych pracowników – Federico – stwierdził, że skoro Wikia ma doskonałe informacje na temat gier komputerowych, to można by stworzyć przewodnik po grach w postaci aplikacji mobilnej przyjaznej dla użytkowników. Daliśmy mu czas na rozwinięcie tego pomysłu i odpowiednie narzędzia, np. telefony do testowania. Okazało się, że projekt Federico cieszy się dużym zainteresowaniem. Przydzieliliśmy mu zespół, żeby mógł rozbudować swoją aplikację. A po niespełna pół roku wyszła wersja 2.0, znacznie lepsza od poprzedniej.

Współpraca

Technologie mobilne to młoda dziedzina. Dlaczego się nimi zainteresowałeś? Jakub Olek, Mobile Web Developer: Od dziecka byłem pasjonatem technologii mobilnych. Pierwszego smartfona miałem już osiem lat temu, kiedy telefony nowej generacji dopiero wchodziły na rynek. Przekonałem się, że zawsze i wszędzie fajnie jest mieć dostęp do Internetu. Moją pracę inżynierską oparłem na technologiach mobilnych i chciałem dalej rozwijać się w tym obszarze. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo ta dziedzina ma przed sobą ogromne perspektywy. Dlaczego zdecydowałeś się na praktyki w Wikii? Pracownicy, których poznałem podczas Targów Kariery na uczelni, przekonywali, że nie będę jakimś klepaczem kodu, ale mogę na równi z kolegami pracować nad poważnymi projektami. Sprawiali wrażenie zgranego zespołu lubiących się ludzi. Pomyślałem, że fajnie byłoby zostać częścią tego zespołu. Co dały Ci najpierw praktyki, a potem praca w Wikii? Wikia dała mi naprawdę duży zastrzyk informacji, które zdobywałem, uczestnicząc w ciekawych projektach. Poczułem się ważny. Brałem też udział w szkoleniach z kompetencji miękkich, np. z komunikacji, bo firma inwestuje nie tylko w technologię, ale też w człowieka. Poza tym mogłem wyjeżdżać na konferencje branżowe. Ostatnio zależało mi, żeby pojechać na DroidCon do Berlina i firma sfinansowała mi wyjazd. Bardzo rozwijający był dla mnie pobyt w naszej głównej siedzibie w San Francisco. Jak udaje Ci się pogodzić pracę i studia? Praca i studia się przenikają. Na praktykach w Wikii zajmowałem się m.in. śledzeniem ścieżek użytkowników po stronach internetowych, a teraz piszę o tym pracę magisterską. Jedno i drugie da się pogodzić, dlatego chciałem zaapelować do studentów: Nie bójcie się praktyk. Dwa miesiące praktyk dadzą wam tyle, co dwa lata studiów.

Stanowiska

Technologie

Praktyki wakacyjne

Front-end Developer

PHP

Staż w ciągu roku

Web Developer

MySQL

Częściowy etat

Mobile Web Developer

JavaScript

Pełen etat

Back-end Engineer

HTML

Kontrakt

Operations Engineer

CSS

Software Test Engineer

Perl

46

KarieraPlus IT 2013



Be part of something that shapes the future of technology.

Whether it’s helping develop Long Term Evolution (LTE) technology, EDGE evolution, or 4G concept prototypes, we are committed to investing in research and development. That means you’ll have the tools to help create the next generation of technologies, products, services and solutions that will connect the world.

Join us.

We are looking for: C++ Developers Java Developers Software Testers System Engineers I&V Engineers and many others…

www.nokiasiemensnetworks.com/jobsinpoland


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.