1 minute read

ZDZISŁAW I YOLA

Mars i Wenus, Oskar i Alma, Marc i Bella, Bob i Sara, Paul i Linda, Georg i Elke, Zdzisław i Yola. On i Ona, wrocławskie małżeństwo artystyczne, ze sobą i ich pasją do sztuki od ponad czterdziestu lat. Najpierw uczęszczali do wrocławskiego Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych, gdzie byli w tej samej klasie; zaraz potem, w czasie stanu wojennego, wzięli ślub i kolejne lata studiowali malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu w pracowni profesora Józefa Hałasa. On został w swojej uczelni jako mentor dzielący się swoją wiedzą z młodzieżą artystyczną. Ona stała się animatorką życia kulturalnego, prowadząc Salonik – miejsce dla muzyki i sztuki Zdzisław Nitka, Spacer z psem, 2005, w Obornikach Śląskich. Ale ponad wszystko olej na płótnie, 70 × 100 cm. oboje są malarzami. Sztuka zdominowała ich otoczenie i dni powszednie; największy pokój w ich domu jest pracownią, garaż, gdzie przez jakiś czas był samochód, stał się magazynem obrazów, książki o sztuce i katalogi wystaw rozpychają się wszędzie, w domu unosi się zawsze zapach farb olejnych i żywicznej terpentyny. Nitka i Nikt są artystami „pokolenia lat osiemdziesiątych”, przypisani do ruchu europejskich i amerykańskich twórców, takich jak: Georg Baselitz, Anselm Kiefer, Julian Schnabel lub Enzo Cucchi, którzy zaznaczyli swoją obecność w ówczesnym rozdziale historii

Advertisement

Zdzisław Nitka, Oskar i Alma, 2022, olej na płótnie, 200 × 300 cm.

Zdzisław Nitka i Yolanta Nitka Nikt

Yolanta Nikt, Zalśniła cytrynowo, 2020, olej na płótnie, 120 × 110 cm. sztuki, proponując obrazy ekspresyjne, narracyjne i eklektyczne. We Wrocławiu obok nich w tej stylistyce tworzyli również Krzysztof Skarbek, Eugeniusz Minciel i grupa Luxus. „Zbuduj most i niech się zawali”, według Jego i Jej to sentencja, która stanowi zrozumienie idei i kreacji twórczej. W sztuce rację bytu posiadają dzieła nieprzewidywalne i wywołujące efekt zaskoczenia. Współczesna sztuka nie wymaga komentarza ze strony twórcy. Malarz nie musi być również postacią społeczną czy opiniotwórczą. Owszem, artysta może zbudować most, lecz jeśli ma się stać on dziełem sztuki – musi runąć w nurt rzeki.

Edyta Mordka

Fot. Marcin Łaszek, 2017.

Yolanta Nitka Nikt, Plamki z konikami, 2021, rysunek, 50 × 70 cm.

This article is from: