NUMER 9/9
20 MARCA 2016
KLAMROWA GAZETA FESTIWALOWA
Przyszłość jest otwarta Komuna//Warszawa przygotowała spe ktakl
w
swoim
stylu
–
precyzyjnie
skonstruowany, niesforny i prawie bezna miętnie
przywołujący
serie
różnych
wydarzeń. „Diuna 1961” to rekonstrukcja fikcyjnej historii
pobytu
autora
science
fiction
Franka Herberta w irańskim mieście Jazd oraz
jego
trzydniowej,
tajemniczej
wyprawy na pustynię, na której (naj prawdopodobniej
pod
narkotyku)
wizji,
doznał
wpływem które
za
inspirowały go do stworzenia przyszłej sagi
„Diuny”.
przyjęły
Poszukiwania
kształt
mocno
mentaryzowanej,
nieskończonej
zmierzającej
żadnym
o status tego co widzimy, o to, która
wyobrażeniem, wywodzącym się z gry
sfrag
z powielanych form jest prawdziwa i czy
między
i
takie
„Pustynia
nie
fragmentaryzowanie,
rozbijanie
świadomością jest
prawdą”
a
językiem?
–
powiadają
konkretnym
wszystkiego na cząsteczki oddala nas czy
bohaterowie. Pustynia, jako niezmienna
przywołała
przybliża do prawdy? Czy skłonni jesteśmy
przestrzeń
wiele kwestii i zrodziła mnóstwo pytań.
uznawać tylko skończone, poprowadzone
i
Opowieść, która pod względem formy
odpowiednią narracją opowieści z zawartą
przywołuje zawarte w myśli Herberta
jednocześnie gromadziła i rozpraszała
w niej spójną myślą?
rozważania na temat przyszłości naszej
kierunku
w
Komuny
opowieści,
która
różne elementy, cytaty, detale, w typowej
Interesującej
odpowiedzi
w
tej
życiodajna
jednocześnie
planety
(ropa
naftowa)
uśmiercająca
(susza),
(przetrwanie
gatunku,
rozwój
kryzys
zasobów
ener
dla Komuny wielopoziomowej estetyce
kwestii udzielił sam Herbert, który przywołał
genetyki,
składanki
Obser
fundamentalną kwestię dotyczącą statusu
getycznych, starcia kultur). Komuna w tej
wowaliśmy więc kilka wchodzących ze
takich kategorii jak przeszłość, przyszłość
kwestii posługuje się głównie nagraniami
sobą
i
wypowiedzi
w
różnych dialog
materii.
poziomów
(materiał
pamięć.
Jeśli
bowiem
na
podstawie
mieszkańców
Iranu,
jako
filmowy, ruch sceniczny, muzyka oraz
naszych wspomnień (re)konstruujemy coś,
odległych (geograficznie) nam świadków
eksperymentalna forma opery mówionej).
co określamy mianem przeszłości, to czy
współczesnych zagrożeń ekologicznych.
Wyświetlane fragmenty filmów z wyprawy
równie uprawniona jest sytuacja w której na
do Iranu, w tle których Łukasz Wójcicki
podstawie naszej wyobraźni konstruujemy
konkretnych odpowiedzi, wskazuje na
konfrontował się z własną postacią na
coś, co określimy mianem przyszłości? Czy
sam fakt wielości możliwych ścieżek
ekranie mogą przywoływać proste pytanie
może wszystko, co widzimy, jest naszym
rozwojowych oraz to, że „przyszłość jest
Spektakl
nie
udzielając
otwarta” i cała sprawa rozchodzi się
pięćdziesiąt lat mogło się coś zmienić, na
nasze życie składa się z różnorodnych
o nasze przetrwanie. W kontekście równie
lepsze lub grosze, ale jednak (np. w kwestii
fragmentów,
które
odkrywczej prawdy, że przyszłość będzie
stosunku polityki wobec alternatywnych
w
sensowną
wynikiem naszej aktualnej świadomości
źródeł energii bądź coraz powszechniejszej
Pozostaje jednak pytanie, dokąd
i
nieco
cyfryzacji naszej rzeczywistości). Wydaje
może zaprowadzić nas takie podejście?
banalnie, ponieważ kwestie te stają się
się, że zabrakło pewnego radykalnego
Spotkania
obecnie pustym powtórzeniem pewnego
zacięcia,
zawsze
interesujące,
dyskursu
funkcjonują
działań,
wszystko
to
brzmi
ogólnego
jakie
towarzyszyło
Komunie
jedną
z
próbujemy
spajać
opowieść.
Komuną//Warszawa
są
bowiem
ich
zaniepokojenia
w okresie jej powstania. Po „Diunie 1961”
spektakle
o przyszłe losy planety, jaki pojawił się już
może pojawić się obawa, że twórcy wpisali
dyskusjach,
w
„Diuny”
się w pewien typ intelektualnego dyskursu,
z
(w literaturze, filozofii, naukach spo
który nurzając się we własnej formie,
analiza i interpretacja jest sprawą otwartą.
łecznych). Dlatego stojące przed Komuną
podejmuje
wyzwanie wiązało się z próbą udzielenia
zostawiając
jakiejkolwiek
zarysowania
problematyzacji. Grzegosz Laszuk broniąc
aktualnej sytuacji, bowiem przez te ponad
takiego stanowiska, słusznie zauważa, że
czasach
powstawania
odpowiedzi,
kolejne je
na
zagadnienia etapie
w
późniejszych
pozostawiając
pewnym
zasobem
widzów
treści,
którego
po
wstępnej Witold Filar
Fura dels Baus. Podejmowane tematy oraz szeroko rozumiana krytyka państwa, jako systemu osaczającego jednostkę i
narzucająca
jej
przewijającymi konaniach
określone
się
tego
role
są
w
do
wątkami
teatralnego
zespołu.
W swych realizacjach regularnie stawiają pytania o rolę sztuki we współczesnym świecie i
możliwość zmiany rzeczy
wistości poprzez działania artystyczne. Jednak
tym,
co
przede
wszystkim
wytwarza swego rodzaju wizytówkę ich działań teatralnych, jest w istocie sama
Na styku sztuk. Komuna//Warszawa Można
powiedzieć,
rodził się w roku 1989 roku z inicjatywy Grzegorza Laszuka i Pawła Stankiewicza.
spektakle
Jest więc równolatkiem III Rzeczypospolitej,
Komuny//Warszawa są stałym punktem
wyrastającym na gruncie gorącej atmosfery
na
ówczesnych
mapie
że
forma
toruńskiego
festiwalu.
Na
przemian
politycznych.
przestrzeni kilkunastu lat widzowie Klamry
Znaczące jest, że założyciele tego offowego
mieli okazję zobaczyć wiele przestawień
teatru wywodzą się ze środowiska kultury
tego teatru.
alternatywnej, co bardzo mocno uwidacznia się w ich odniesieniach do dorobku ruchów
Zaczątek
naszej
miejscowej
tradycji
kontrkulturowych lat sześćdziesiątych oraz
stanowi rytualny w swej formie spektakl,
klasyków
wykonany
również
nazwą
jeszcze
grupy
–
pod
wcześniejszą
Komuna//Otwock
–
anarchizmu. nawiązania
nistycznych,
Nieobce do
są
działań
ekologicznych,
a
im femi
także
„Trzeba zabić pierwszego boga” (2001).
korzystanie z osiągnieć i etosu muzyków
W
punkrockowych.
kolejnych
latach
zaprezentowali
toruńskiej publiczności między innymi „Perechodnik/Bauman” (2006), słynnego
organizowaniem
„Sierakowskiego” (2013), czy chociażby
spirowanych
zeszłoroczny „Paradise Now?” (2015).
Społeczeństwa Alternatywnego, Akademią
Teatr Komuna//Warszawa na
Ruchu czy dziełami Bread and Puppet i La
2
multimedia
happeningów,
anarchistycznym
zain Ruchem
spektakli,
nie
uzupełnienia
w
stanowią
akcji,
której jedynie
będąc
raczej
równorzędne z aktorem. Komuna//Warszawa matycznie
wchodzi
ważniejszymi
w
artystami
dwudziestego
syste
dialog i
z
naj
myślicielami
wieku. Bada kondycję
współczesnego człowieka, jego miejsce i
rolę
w
dzisiejszych
politycznospołecznych.
warunkach
Na
gruncie
lewicującego światopoglądu stara się dać odpowiedź
na
dręczące
społeczeństwo
nowoczesne
niewygodne
kwestie
związane z konsumpcjonizmem, wyborem między
Pierwotnie grupa zajmowała się
budowania
przyjemnością
konfrontacją zaangażowany, scenicznym
z
a
historią. komentujący
zastaną
walką, To
teatr
językiem
rzeczywistość. Magda Górska
Muzyka jako wehikuł Po tygodniu teatralnych przeżyć, pełnych najróżniejszego rodzaju emocji, idealne zwieńczenie festiwalu stanowił koncert Dikandy.
W
folkowych
rytmach
z „Czterech Stron Wschodu” znalazło się miejsce na radość, tęsknotę, miłość – zarówno
w
wymiarze
cielesnym,
jak
i metafizycznym. Dikanda
jest
wzorcowym
przykładem
zespołu wykonującego world music, czyli czerpiącego
z
różnorodnych
kultur.
Przede wszystkim inspirują się muzyką orientu, głównie Bałkanów, ale także Indii. ich
gaworzeniem, które jest niepowtarzalnym
bliskowschodnich
aktem kreacji, wywodzącym z przeżyć
Klamry rozpoczęło kilka żywiołowych
Niekiedy
konkretnej jednostki, która po swojemu
piosenek, które sprawiły, że przepływ tej
pieśni
nazywa świat. Dlatego też emocje są tak
pozytywnej energii od razu przeniósł się
żydowskich, cygańskich czy kurdyjskich,
odczuwalne w piosenkach Dikandy – to, co
na
ale
nie zawsze jest możliwe do nazwania,
przyszedł czas na bardziej refleksyjne,
kompozycje, które stanowią niezwykłe
ubrania
subtelne utwory. Muzyka, przepełniona
połączenie
przypadku zmienia się w dźwięki, które
trudną
i tworzą oryginalny styl grupy. Jest jednak
kształtują
w
coś, co z pewnością stanowi jeden,
wokalistki. Ania Witczak przyznała w Od
browanym
osobliwy trzon ich twórczości – to, że
Nowie, że jedyne, co jest potrzebne do
zdawała się płynąć z ponadczasowych,
muzyka Dikandy wypływa prosto z serca.
zrozumienia ich tekstów, to wrażliwość.
ponadkulturowych
Słowo „dikanda”, jak większość
Jestem przekonana, że dusze pokrewne
wistości. Zupełnie jak teatr, który przez
słów używanych w tekstach zespołu, jest
Dikandzie z łatwością dają się wciągnąć
te wszystkie dni stał się dla toruńskiej
wymyślone przez frontmankę i wokalistkę
w ten muzyczny, ponadjęzykowy trans,
widowni wehikułem, prowadzącym do
grupy,
Nieistniejący
w czym dodatkowo pomaga otwartość
religijnych, społecznych, ideologicznych
„dikandisz” łączy w sobie kilka języków,
frontmanki i dobra energia, która przepływa
czy
ale zawiera też fascynację dzięcięcym
między
koncert Dikandy także stał się podróżą
Język,
w
piosenki, i
którym
śpiewane
czerpie
bałkańskich
korzystają
z
głównie
Anię
z
brzmień. już
znanych
stawiają tych
na
wszystkich
Witczak.
są
autorskie tradycji
w
konkretne się
zgodnie
wszystkimi
słowa, z
w
tym
odczuciami
członkami
zespołu.
Koncert
na
publiczność.
do
połączeniu
Po
takim
otwarciu
nazwania
tęsknotą,
z
i
głębokim
głosem
czysto
zakończenie
Kasi rejonów
estetycznych
rozwi
Dziubak, rzeczy
przeżyć,
nie tylko przez rozmaite muzyczne tradycje, bogate instrumentarium, różne rejony świata, ale przede wszystkim przez wielość i różnorodność ludzkich emocji,
które
mimo
geograficznych
różnic, mimo niemożności ich nazwania, stanowią
sedno
naszego
bycia
w świecie i bycia z drugim człowiekiem. Paulina Tchurzewska
3
REDAKTOR NACZELNA: Magdalena Śrama
PARTNERZY:
ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Paulina Tchurzewska
ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Witold Filar, Agnieszka Górska, Magda Górska, Edyta Januszewska, Paweł Kostrzewa, Joanna Kulczewska, Kamil Mikietyński, Katarzyna Nastula, Agata Piedziewicz, Aleksandra Pladzyk, Daria Szczecińska, Magdalena Śrama, Bartłomiej Zaleśkiewicz, Hanna Zwara
KOREKTA: Agnieszka Górska, Kamil Mikietyński, Aleksandra Posadzy ZDJĘCIA I SKŁAD: Paula Gałązka WYDAWCA: ACKiS OD NOWA Wydarzenie jest współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa KujawskoPomorskiego oraz budżetu Województwa KujawskoPomorskiego.