EGZEMPLARZ B E Z P Ł AT N Y
8 KWIETNIA 2019
2/5
KURIER FESTIWALOWY
BIERNOŚĆ RÓWNA SIĘ ZANIECHANIE Festiwalowa sobota rozpoczęła się spektaklem Proces. Rekonstrukcja teatru Papahema, zwycięzców Nagrody Publiczności zeszłorocznej edycji festiwalu. Sztuka została zainspirowana najsłynniejszą powieścią Franza Kafki – Proces, lecz twórcy spektaklu postanowili odbiec od na ogół przyjmowanej interpretacji kaf kowskiego d z i e ł a . Ws z c z ę l i ś l e d z t w o i ponownie przypatrzyli się wydarzeniom, jakie miały miejsce w mieszkaniu bohatera powieści. Dokładna analiza sylwetki Józefa K. pozwoliła oskarżyć go o zaprzepaszczenie możliwości obrony i o brak odpowiedzialności za c a ł e s w o j e ż y c i e. Bierność K. doprowadziła do pojawienia się w jego mieszkaniu dwóch siepaczy. Ich wygląd może przekonać odbiorcę, że zostali wyznaczeni
do wykonania jakiegoś rozkazu – ciemny ubiór skomponowany z czapką i wojskowymi butami – niczym z paradokumentu o gangsterach. Aktorzy odgrywali wiele ról. Od dwóch mężczyzn, obwieszczających K., że jest oskarżony do malarza i adwokata, którzy w komicznym pojedynku na słowa, próbowali dowieść który z nich zawinił bardziej przy procesie oskarżonego. Wpadający w panikę i złość adwokat świetnie kontrastuje z ekspresyjnym, dużo bardziej spokojnym malarzem. Kobiety w spektaklu grają równie istotne role. Ukazano kobiety z dwóch stron – jako niezwykle zmysłowe, subtelne, ale również i jako kogoś, kto nie boi się pokazać tej drugiej, bardziej drapieżnej twarzy. Sam Józef K. w ydaje się być niezw ykle rozstrojony przez sytuację w jakiej się znalazł. Przygląda się wszystkiemu z boku, ale czy rzeczywiście będzie w stanie dostrzec, gdzie leży błąd? Czy K. nabierze odpowiedniego dystansu do swojej postawy i swojego życia? Do ostatniej chwili spektaklu widz nie -1-
otrzymuje jasnej odpowiedzi, ale nie można odebrać tego w s p o s ó b n e g a t y w n y, b o skłonienie do myślenia to n a p e w n o j e d e n z zamiarów tej sztuki. Użycie współczesnych multime diów jest wszechobecne w dzisiejszym t e a t r z e, r ów n i e ż i w t y m spektaklu ich nie zabrakło. Posłużono się kamerą wideo, która rejestrowała i nadawała na żywo rekonstrukcję p r z e s z u k i w a n i a , pomniejszonego do rozmiarów domku dla lalek, pokoju oskarżonego. Sam Józef K. również stał się lalką, która nie robi niczego poza leżeniem w swym łóżku, stał się skrytym przed światem przedmiotem, który bez ingerencji człowieka nie jest w stanie przetrwać. Wtargnięcie z kamerą w czyjeś życie jest typowym pogwałceniem prywatności, jest to zjawisko, z którym niezwykle często mierzymy się w dzisiejszych czasach, ale nie robimy nic, by się temu sprzeciwić. Motyw lalki był obecny w całym spektaklu.