3 minute read
O planach na przyszłość, zduństwie i problemach branży
from KominkiPRO nr 52
Rozmowa z nowo wybranym
Starszym Cechu Zdunów
Polskich – Janem Zaporą
Podczas ostatnich wyborów nowych władz Cechu Zdunów Polskich został Pan wybrany Starszym Cechu. W związku z tym chciałam zapytać, jakie są plany nowego Zarządu, jakie działania chcą Państwo podjąć?
Jan Zapora: Przede wszystkim zależy nam na zjednoczeniu branży. Chcemy, by Cech zrzeszał jak największą liczbę osób i firm, zarówno zdunów, jak i kominkowych firm wykonawczych, które przecież też budują urządzenia kominkowe i piecowe w oparciu o nowoczesne technologie zduńskie. Popularne obecnie tak zwane ciepłe kominki to rozwiązania, które również wykorzystują techniki z zakresu zduństwa.
Zjednoczenie branży jest bardzo potrzebne. Jednak nasuwa się pytanie, w jaki sposób Cech zamierza pozyskać nowych członków i co im zaoferuje?
J.Z.: Oprócz zwiększenia liczby członków, planujemy także organizować szkolenia techniczno-teoretyczne oraz chcemy zapewnić członkom stałe wsparcie. W obecnych czasach ważne jest podnoszenie kwalifikacji, dlatego chcemy zaoferować członkom możliwość uczestnictwa w dwóch nieodpłatnych kilkudniowych szkoleniach w ramach podnoszenia kwalifikacji oraz wzbogacania wiedzy i umiejętności. Nasze szkolenia będą nie tylko teoretyczne, ale też praktyczne. Szkolenia organizować będzie specjalna komisja szkoleniowa. Warto zaznaczyć, że pierwsze tego typu szkolenie odbyło się już pod koniec kwietnia w Tłuszczu. Dotyczyło ono budowy kuchni oraz pieca do pizzy i towarzyszyło Walnemu Zjazdowi Cechu Zdunów Polskich, które wybrało nowe władze Cechu.
Kto zatem może zostać członkiem Cechu? Czy trzeba być zdunem posiadającym uprawnienia zawodowe – mistrzowskie lub czeladnicze?
J.Z.: Aby zostać członkiem Cechu, nie trzeba mieć rzemieślniczych uprawnień zawodowym. To wymaganie dotyczy jedynie członków Zarządu. Każda osoba, która wykonuje zawód kominkarza lub zduna i ma zarejestrowaną działalność gospodarczą, może zostać członkiem Cechu z pełnym prawem głosu podczas Walnych Zgromadzeń. Miłośnicy zduństwa również mogą być członkami Cechu, ale bez prawa głosu.
Ilu członków obecnie zrzesza Cech Zdunów Polskich?
J.Z.: W ostatnim czasie liczba członków się powiększyła, co nas cieszy. Cech obecnie ma około 50-ciu członków, ale wiemy, że kierunek, który sobie wyznaczyliśmy, jest dobry, i mamy apetyt, a przede wszystkim widzimy potrzebę, aby było nas więcej.
W obecnych czasach bardzo potrzebna jest współpraca organizacji branżowych. Czy w związku z tym planują Państwo jakieś działania?
J.Z.: Jak najbardziej. Uważamy, że współpraca organizacji branżowych
– kominkowych i zduńskich –jest bardzo potrzebna. Dlatego chcemy współdziałać między innymi z Małopolskim Cechem Zdunów i Zawodów Pokrewnych, Ogólnopolskim Stowarzyszeniem „Kominki i Piece” oraz akcją Drewno Pozytywna Energia. Chcemy też podjąć współpracę z polskimi producentami wkładów kominkowych oraz palenisk piecowych, i również dla nich przeprowadzać szkolenia techniczne.
Mówiąc o współpracy warto podkreślić, że Cech rozwija ją z Izbą Rzemieślniczą w Kaliszu. Na czym ta współpraca polega?
J.Z.: W Izbie Rzemieślniczej w Kaliszu mamy swoją siedzibę, ale przede wszystkim jako cech zduński chcemy dać możliwość zdobycia uprawnień zawodowych i tytułów: czeladnika zduństwa i mistrza zduńskiego. Dlatego w Izbie Rzemieślniczej mamy swoją komisję egzaminacyjną, która przeprowadza egzaminy zawodowe.
Wielu młodych adeptów rzemiosła może być zainteresowanych zdobyciem uprawnień i tytułu zawodowego, jak tego dokonać?
J.Z.: Przede wszystkim trzeba spełnić wymagania i skompletować dokumenty szczegółowo określone przez Izbę. Ich wykaz oraz potrzebne formularze można znaleźć na stronie internetowej Cechu Zdunów Polskich w zakładce „egzamin”. Jest kilka metod spełnienia wymagań. Taką podstawą jest 3-letnie doświadczenie w wykonywaniu zawodu, aby zostać czeladnikiem, i 6-letnie – by zostać mistrzem.
Każda branża boryka się z jakimiś problemami. Jakie są – Pana zdaniem – najważniejsze problemy branży zduńskiej?
J.Z.: Nadal nie jest rozwiązana kwestia urządzeń rzemieślniczych budowanych własnoręcznie. Teoretycznie takie zduńskie piece są wyłączone z Ekoprojektu, ale nadal brakuje wiążącej interpretacji na gruncie polskiego prawa. W tym celu Cech podpisał umowę ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, gdzie w ostatnim czasie otworzono nowoczesne laboratorium badawcze, w zakresie przeprowadzania certyfikacji i badania urządzeń zduńskich. Takie są plany. Istnieje także, stworzony przez austriackie zrzeszenie zdunów, program obliczeniowy dla kuchni i pieców zduńskich. W Austrii to dobrze funkcjonuje i jest honorowane. W Polsce niektórzy też się tym programem posługują, jednak nie ma całkowitej pewności, czy obliczenia przeprowadzane w tym programie odnośnie konkretnych realizacji, będą w Polsce przez urzędy uznawane.
Sprawa wydaje się nadal otwarta i istnieje pilna potrzeba jej rozwiązania.
Porozmawiajmy jeszcze o przyszłości. Jakie wyzwania widzi Pan jako Starszy Cechu przed branżą zduńską?
J.Z.: Moim zdaniem, najważniejsza jest współpraca. Niestety, w branży czasami brakowało jedności, chęci współpracy i działań ukierunkowanych na zjednoczenie wokół wspólnego dobra.
A to jest bardzo potrzebne w walce o ochronę powietrza. W tym zakresie chcemy kontynuować współpracę z aktywnymi w tej dziedzinie Akcją Drewno Pozytywna Energia i Izbą Gospodarczą Urządzeń OZE. Taką aktywność zdecydowanie chcemy utrzymać, aby propagować zduńskie technologie wśród klientów i walczyć o dobre imię naszej branży.
Po tych ważnych kwestiach, które Pan poruszył, na koniec chciałam poprosić o pewną refleksję. Jak Pana zdaniem zmieniła się praca zduna na przestrzeni lat?
J.Z.: Zmieniło się dużo. Przede wszystkim kiedyś budowano albo paleniska otwarte, albo piece kaflowe bez żadnej wizji ognia. Obecnie zdun buduje piece, kuchnie, kominki z zamkniętymi komorami spalania i to z atrakcyjną wizją ognia. Co więcej, aby spełnić oczekiwania współczesnych klientów, często łączy się technologie zduńskie z nowoczesnymi urządzeniami. Dobrym przykładem jest kuchnia kaflowa, która poza tradycyjnymi urządzeniami na drewno posiada też elektryczną płytę ceramiczną czy piekarnik. Dodatkowo zdun ma obecnie wybór i może korzystać z różnorodnych gotowych elementów, jak paleniska, krążki czy kanały ceramiczne, oraz z nowoczesnych materiałów dostosowanych do wysokich temperatur, jak kleje, zaprawy, tynki. Kiedyś zdun musiał wszystko budować samodzielnie, można powiedzieć – „na piechotę”.
Dziękuję za rozmowę.
Aldona Mazurkiewicz