4 minute read
Program CZYSTE
from KominkiPRO nr 52
Mam nadzieję, że klienci swoimi decyzjami zakupowymi sprawią, że liczący wiele firm polski sektor producentów kotłów na pellet i drewno, wytwarzający nowoczesne urządzenia i zatrudniający kilkadziesiąt tysięcy pracowników, będzie miał w końcu możliwość wykorzystania swojego wielkiego potencjału. wh
POWIETRZE vs kominek
Czy na pewno chodzi o CZYSTE
POWIETRZE?
W roku 2015 europejskie statystyki pokazywały, że na całkowitą emisję pyłów PM z gospodarstw domowych w 27 krajach Unii Europejskiej, wynoszącą 654.000 ton, na Polskę przypada aż 194,770 ton, czyli niemal 30%. W przypadku emisji sadzy węglowej, wynoszącej 152.290 ton, na Polskę przypadało 46.040 ton, czyli również 30%. Gdyby chodziło o sport, to ten wynik narodowej reprezentacji byłby doskonały! Jednak tutaj chodzi o szkodliwą dla zdrowia i życia emisję, i nie jest to powód do radości. Na dodatek w zdecydowanej większości krajów chodzi głównie o urządzenia na drewno, a w Polsce głównym producentem szkodliwych emisji są prawie 3 miliony domowych palenisk i kotłów opalanych węglem. Jak to zmienić?
19 września 2018 roku ruszył w Polsce rządowy program priorytetowy Czyste Powietrze. Jego najważniejszym celem było ograniczenie emisji do atmosfery szkodliwych substancji, które powstają na skutek ogrzewania domów jednorodzinnych słabej jakości paliwem w przestarzałych domowych piecach. Na realizację programu, który ma potrwać do roku 2029 i w ramach którego ma być zlikwidowanych 3 miliony starych pieców, spopularyzowanych przez Alarmy Smogowe jako „kopciuchy”, przeznaczono 103 mld złotych. Zapowiadało się pięknie…
Jednak już na samym początku tworzenia tego programu popełniono wiele błędów. Pierwszym, i dla ogrzewających się drewnem i pelletem najważniejszym, był fakt potraktowania tych ekologicznych i odnawialnych paliw tak samo jak kopalnego i ewidentnie szkodliwego (patrz wyżej) węgla. Kolejnym błędem (niektórzy mówią, że celowym działaniem) był priorytet gazu, również kopalnego, i jak się kilka lat później okazało, niebezpiecznego strategicznie paliwa.
Innych błędów w programie Czyste Powietrze było znacznie więcej. Było ich wręcz na tyle dużo, że od samego początku nie cieszył się powodzeniem i przez pierwsze pół roku, mimo złożenia 26.000 wniosków, umowy podpisano tylko ze… 147 osobami! Gdy czytałem wpisy internautów na temat programu, to w zasadzie nie znalazłem pozytywnych opinii, a niekiedy były to wręcz opinie niecenzuralne. Nic więc dziwnego, że program był wielokrotnie modernizowany, ale osiągnięte wyniki obiektywnie trudno uznać za imponujące.
Do 17 lutego 2023 roku złożono
558.000 wniosków na sumę 10,9 mld złotych, jednak podpisano 483.620 umów na 8,87 mld, a – i to najbardziej istotne – faktycznie wypłacono jedynie
4,55 mld złotych. Daje to około 112.000 wyłączonych z eksploatacji starych pieców rocznie. W tak „zawrotnym” tempie proces eliminacji 3 milionów starych urządzeń zajmie jakieś… 30 lat!
Przypominam, że w założeniach przewidywano na to lat 10!
Wielu Polaków w wieku średnim pewnie prawdziwie czystego powietrza nie doczeka, tym bardziej że podobno (?) na skutek zanieczyszczenia wielu umiera przedwcześnie. Nic się nie stało, Polacy! Nic się nie stało? Dla niektórych z pewnością, bo autorzy programu oraz realizujący go Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej mają się świetnie i uważają, że „bez wątpliwości jest to dobry wynik”. Mają powody do radości, bo przy zapowiadającym się realnie na 25−30 lat programie wielu pożyje przy nim nieźle aż do zasłużonej emerytury, nawet jeśli wiek emerytalny zostanie podniesiony.
Czy biorąc pod uwagę liczne wady i niedoskonałości program Czyste
Powietrze należy wyrzucić do kosza? Raczej nie, bo sami Polacy, bez zewnętrznego wsparcia, nie będą w stanie wiele zrobić. Przykładem niech będzie wsparcie dla fotowoltaiki, dzięki któremu zostaliśmy numerem 1 w Europie, chociaż godzin słonecznych mamy mniej niż Hiszpanie, Włosi czy Grecy. Mało brakowało, by i to zepsuto.
Trzeba jednak program dotacji istotnie, a nie jedynie na odczepnego modernizować i zmieniać. Pierwsze, od czego warto zacząć, to powstrzymanie „wiązanej sprzedaży”, czyli dotowania nowych urządzeń grzewczych, kotłów i pomp ciepła pod warunkiem… likwidacji kominka! Nie wiem, co ma wymieniany i dotowany kocioł do niedotowanego kominka czy piecyka! Mam propozycję, aby do listy dodać jeszcze wyrzucenie lodówki i samochodu, bo też są źródłami „szkodliwej emisji”.
Czy osoby, które mają wpływ na zmiany w programie, nie zauważyły, że 24 lutego 2022 roku Rosjanie zaatakowali Ukrainę i wiele warunków, których spełnienia od potencjalnych beneficjentów wciąż wymagają, jest obecnie nie tylko bzdurna, ale wręcz niebezpieczna! Dynamiczny wzrost zainteresowania wszystkim, co spala lokalnie dostępne drewno, jest w całej Europie, również w Polsce. Gaz może być albo i nie, prąd podobnie. Sytuacja na Ukrainie pokazuje wyraźnie, że to już nie chodzi o zwykłą awarię lub „zakręcenie kurka”, ale o celny strzał rakietą. Widzą to wszyscy ustawiający się w długich kolejkach po jakiś piecyk, ale nie dostrzegają tego panie i panowie od „Czystego (podobno) Powietrza” i nadal uzależniają swoją wspaniałomyślność w przyznaniu lub nieprzyznaniu dotacji od braku kominka. Kominka zapewniającego bezpieczeństwo cieplne niemal w każdej sytuacji. Całkowicie niezrozumiały wydaje się nakaz likwidacji kominków z dystrybucją gorącego powietrza (DGP) czy wyposażonych w płaszcz wodny i współpracujących z systemem ogrzewania centralnego. Przecież oba te rozwiązania pozwalają na znacznie efektywniejsze wykorzystanie potencjału grzewczego kominka. Poza tym „odcięcie” kominka od całości działającej już instalacji możliwe jest tylko… na urzędniczym papierze. W praktyce taki zabieg oznacza jego likwidację! Niekiedy sugerowane jest „łaskawe” dopuszczenie kominka „rekreacyjnego” (co to za termin?) albo tego z Ekoprojektem (błędem jest niezauważenia nowej definicji kominka niskoemisyjnego – są to kominki spełniające normy niskoemisyjne, a kupione przed wejściem Ekoprojektu). To kolejne biurokratyczne wymysły. Obowiązek sprzedaży urządzeń spełniających Ekoprojekt istnieje dopiero od 1 stycznia 2022 roku, ale nawet starsze paleniska, jeśli tylko używa się właściwego drewna i odpowiednio eksploatuje, mogą mieć o 50−80% niższą emisję.
Mimo braku ekoprojektowego certyfikatu wiele kominków to i tak urządzenia niskoemisyjne, bo spełniają inne, niekiedy nawet wyższe niż Ekoprojekt wymagania! To powinno wystarczyć, tym bardziej że to nie kominki i drewno, a kotły i piece na węgiel są prawdziwym sprawcą zła.
W polskich domach jest 1−1,5 miliona kominków, a tylko „końcówka” tej liczby to paleniska zakupione w 2022 roku i później. Czy mamy wyrzucić milion kominków, bo NFOŚiGW tak sobie wymyślił?
Ilu posiadaczy domów stać będzie równocześnie na wymianę pieca i kominka? Kominka, na którego wymianę dotacji przecież nie przyznają! Kominki i piece należy modernizować i wymieniać, ale nie w ten sposób!
Aby być sprawiedliwym, decydenci z NFOŚiGW, odpowiadający za program, zdają sobie sprawę z jego niedoskonałości, stwierdzając, że „wiele jeszcze można w tym temacie zrobić”.
A więc do roboty! A zacząć warto od… pozostawienia w spokoju kominków i przywrócenia ważnej roli paleniskom na drewno.