4 minute read
Wkłady kominkowe i piecowe
Ekoprojekt a nawet więcej!
1 stycznia 2022 roku to termin wejścia w życie dyrektywy UE 1185/2015 ustalającej minimalne wartości co do sprawności i emisji dla palenisk na paliwa stałe. Chociaż większość producentów spełniała już ostre wymagania środowiskowe, takie jak niemiecki BImSchV Stufe 2, to rok 2020 był ostatnim sensownym terminem, aby uporządkować ofertę. Kto na niecały rok przed wejściem dyrektywy Ekoprojekt będzie chciał kupić coś, co za chwilę może okazać się kłopotliwe?
Na dobrą sprawę w Polsce wiele województw za podstawę przyjęło spełnianie przyszłych wymagań UE już kilka lata temu!? Jednak wymagania dyrektywy to ustawowe minimum na dzisiaj, bo możliwe, a nawet zapowiedziane jest podnoszenie wymagań w przyszłości, więc ambitni producenci postawili sobie ekologiczną porzeczkę znacznie wyżej i nie dziwią emisje niższe o 50 i więcej procent. To, co dawniej wydawało się możliwe do osiągnięcia tylko przy pomocy jakiegoś filtra, dzisiaj odbywa się dzięki pracy techników nad samym paleniskiem.
Mniejsze paleniska
Domy są coraz mniejsze, coraz lepiej izolowane, często z rekuperacją odzyskującą ciepło. Z ofert znikają paleniska o bardzo szerokich fasadach, takich 120 czy 150 cm, a w zamian pojawiają się modele już od 50 cm szerokości, stopniowane co kilka centymetrów. Często ilość ciepła wytwarzana w paleniskach o tradycyjnych proporcjach okazuje się być zbyt duża i powstała już liczna grupa palenisk o zmniejszonej głębokości, gdzie „wchodzi” mniej drewna. Z zewnątrz efekt optyczny niby ten sam, ale bryła kominka może być mniejsza, a ciepła i tak wystarczy.
Wyższa jakość palenisk
To już nie 2-3 producentów klasy „premium”, ale praktycznie wszyscy oferują bardzo estetyczne wykonanie swoich produktów. Równo cięte laserem elementy, ramka drzwiczek ukryta pod oszkleniem z nadrukiem, staranne malowanie, dokładnie spasowane wyłożenie ceramiczne, funkcjonalne uchwyty, płynna i lekka praca unoszonych drzwiczek. Producenci „prawdziwych” do niedawna palenisk premium mają twardy orzech do zgryzienia, bo na rynku są produkty HITZE, DEFRO czy HEATRO, których parę lat temu nie było, a dzisiaj są dobrze przyjęte przez rynek i ich sprzedaż się zwiększa.
Palenisko „z dodatkami”
Standardem stało się doprowadzenie powietrza do spalania z zewnątrz i zdecydowana większość wkładów kominkowych jest do tego przygotowana. Regulacja ręczna procesu spalania coraz częściej jest uzupełniana o elektroniczne regulatory sterujące. Na wkładach kominkowych pojawiają się nasady lub elementy podwieszone, które zwiększają akumulację ciepła. Jednak jest to akumulacja „w masie”, bo zainteresowanie wkładami z „płaszczem wodnym”, które jeszcze kilka lat temu osiągało gigantyczne rozmiary, dzisiaj wydaje się, że spada do rozsądnego poziomu. Wszyscy, sprzedawcy i użytkownicy, zrozumieli, że sama „woda”, nie gwarantuje sukcesu instalacji. Tym niemniej dobrze zaprojektowane i wykonane rozwiązanie z wkładem wodnym może być w pewnych sytuacjach konkurencyjne.
Dużo szkła
Nawet jeśli paleniska statystycznie są mniejsze, to tendencja do dużego ich przeszklenia trwa. W niepamięć odeszły już „pancerne” fasady, przypominające czołgowe wieżyczki. Przeszklenie kątowe „L” jest niemal standardem ze względu na popularność rozwiązania architektonicznego open concept, łączącego kuchnię i salon.
Gdy narożne przeszklenie to za mało, można wybrać z coraz szerszego asortymentu z 3-stronnym przeszkleniem „C” lub „U”. W przypadku nie tylko większych, ale i całkiem skromnych salonów można z nimi zbudować fantastyczne kominki, a ekspozycja ognia na trzy strony dostępna jest w coraz większym wyborze wymiarów. Kolejnym popularnym rozwiązaniem jest palenisko vis à vis, zwane tunelowym. Taki kminek to doskonałe rozwianie do oddzielenia funkcjonalnego dużej przestrzeni otwartej. Zawsze możemy też skorzystać z klasycznego, płaskiego przeszklenia, które każdy producent wciąż ma w swojej ofercie, w przeciwieństwie do modnych kiedyś „pryzmatycznych” czy zaokrąglonych fasad, które znikają niemal zupełnie.
Szkło kominkowe czy raczej witroceramika też oferuje dzisiaj różne „extra”, takie jak nadruk czy obniżona emisja. Po bardzo pożądanym do niedawna „samooczyszczaniu” niemal śladu nie zostało, bo świadomość użytkowników wzrosła i zrozumieli, że to suche drewno i wysoka temperatura są prawdziwymi „sprawcami” czystości szyby, tak jak i czystego, ekologicznego spalania.
Piece nie wymierają!
Palenisko piecowe coraz częściej jest proponowane zdunowi albo w formie gotowej do zainstalowania (zwykle żeliwne lub stalowe z szamotowym wyłożeniem), albo jako zestaw elementów szamotowych plus drzwiczki do złożenia u klienta. W jednym i drugim przypadku dostajemy to, co jest wcześniej sprawdzone, policzone i certyfikowane. Oszklone drzwiczki palenisk pieców kaflowych to od wielu lat standard. Teraz, stosując kilka warstw i odpowiednie szkło, można powiększyć powierzchnię obserwacji ognia do wymiarów niemal „kominkowych” lub nawet wykonać piec kaflowy z narożnym albo tunelowym przeszkleniem.
Zduńskie palenisko ze względu na osiągane temperatury bezwzględnie wymaga systemu kanałów i akumulacji, aby spaliny „wychłodzić”, a ich ciepło zatrzymać. I tutaj zdun coraz częściej sięga po gotowe zestawy spalinowo-akumulacyjne. To nie tylko przyspiesza budowę pieca, ale zwykle ma parametry przez dostawcę wyliczone indywidualnie. Piece mają coraz silniejszą konkurencję ze strony kominków i widać to po proporcji ilości dostępnych na rynku palenisk kominkowych i piecowych.
Dla wielu producentów stricte piecowych wkładów ten asortyment to obecnie tylko fragment ich głównie do kominków skierowanej oferty. Efektywne kominkowe paleniska doposażone w elementy akumulacyjne i lekkie bryły kominków to poważna konkurencja dla masywnych brył piecowych. W Europie piece kaflowe jako forma bronią się jeszcze dzięki ostrej promocji asortymentu szybkich w montażu i tańszych „małych” pieców.
Na szczęście w Polsce idea kaflowego pieca nie wymiera i wciąż ma zwolenników, ale odbywa się to głównie dzięki tradycyjnym zdunom, którzy tylko w minimalnym stopniu korzystają z fabrycznych palenisk.
wh witek.h@ihz.pl