6 minute read
Ogrzewaj rozważnie i romantycznie
Program „Czyste Powietrze” długo wspierał instalacje gazowe, ale po inwazji rosyjskiej na Ukrainę wszystko się zmieniło i teraz „Czyste Powietrze” oraz „Moje Ciepło” ciągnąć mają pompy ciepła. Najbardziej popularne (cenowo) są powietrzne pompy ciepła, ale teraz promowane będą szczególnie te z gruntowym wymiennikiem. Wprawdzie dość niechętnie, ale uznano, że nie tylko pompy ciepła i fotowoltaika, ale również biomasa do ogrzewania domów to OZE! Oczywiście daleko jeszcze kotłom na drewno i pellety do takich preferencji, z jakich korzystają fotowoltaika i pompy ciepła, ale w końcu na listę dotacji trafiły. Na szczęście znikają zapisy dyskryminujące kominki i teraz otrzymanie dotacji nie oznacza nakazu demontażu istniejącego lub zakazu instalacji nowego kominka.
Pompa ciepła powietrze – woda
To z różnych przyczyn formalnych, terenowych, ale głównie finansowych, bardziej popularne rozwiązanie.
Mimo zapewnień o doskonałej pracy takiej pompy w każdych niemal spotykanych w Polsce warunkach, wiele z nich (szczególnie starsze i tańsze) już w temperaturach nieco poniżej – 5ºC będzie wymagało wspomagania. Statystycznie takich dni w Polsce nie ma wiele, ale statystyką domu nie ogrzejemy, gdy nadejdą większe mrozy. A nadejść mogą, bo taki mamy klimat. Wiele pomp powietrznych jest w tym celu wyposażonych w grzałki elektryczne o mocy minimum kilku kW. Przejście na dogrzewanie następuje automatycznie i jeśli coś odczujemy, to w rachunku za prąd.
By nie być zaskakiwanym taką sytuacją, proponowane jest coraz częściej rozwiązanie hybrydowe, czyli np. zainstalowanie kominka, piecyka na drewno albo pellety z wymiennikiem wodnym współpracującym systemowo z pompą ciepła. Sam dobór pompy ciepła do budynku oraz jego umiejscowienia wymaga pomocy fachowca. Tym bardziej jeśli chodzi o zgodną współpracę pompy ciepła i paleniska na drewno czy pellety. Coraz więcej producentów i dystrybutorów kominków ma w ofercie również pompy ciepła (i vice versa), więc można to załatwić pod jednym dachem.
Drewno jest ok, ale pellety są bardziej przyjazne eksploatacyjnie, bo zasobnik paliwa wystarczy na minimum kilkanaście godzin pracy, a drewno uzupełniać trzeba częściej. Wybierając „coś” na drewno lub pellet do współpracy z pompą ciepła, najlepiej skorzystać z atrakcyjnych rozwiązań salonowych, bo przecież nie będzie to główne źródło ciepła, a „kotłownia” i tak jest zajęta przez pompę ciepła i jej urządzenia towarzyszące. A przecież dojść może jeszcze dodatkowy zbiornik buforowy. Dlatego „salonowy” kominek z płaszczem wodnym lub zgrabny piecyk na pellety, również z wymiennikiem wodnym, to optymalne rozwiązania.
Jest taki „grzewczy duet” może i bardziej kosztowny niż sama pompa ciepła, ale w dłuższej perspektywie pozwala na wyraźne obniżenie kosztów eksploatacji. Możliwe jest również poszerzenie duetu w tercet poprzez dołożenie zestawu fotowoltaicznego. Z „zielonego” punktu widzenia jest to też rozwiązanie, które pozwala na obniżenie emisji w terenach zagrożonych, np. w uzdrowiskach. Gdy są dobre warunki pogodowe, korzystamy z kominka czy piecyka, ale gdy jest „czerwony alert”, pracuje lokalnie bezemisyjna pompa. No i co dzisiaj jest niezwykle istotne, rozwiązanie to zapewnia dywersyfikację paliw, uzupełnienie o lokalne paliwo odnawialne. Nic więc dziwnego, że taki eko-duet grzewczy jest propagowany i wspierany w wielu krajach. Póki co, u nas niestety dotowane są tylko pompy ciepła, ale korzystajmy chociaż z tego. Gdy zdecydowaliśmy się na inwestycję w gruntową pompę ciepła, będzie to rozwiązanie pewne, stabilne i praktycznie bezobsługowe. Jedyna niedogodność to zasilanie elektryczne, które niestety w 100% pewne nie jest.
Kotły na pellet
Miejsce urządzeniom biomasowym, kotłom na pellety lub drewno, zrobiły urządzenia na węgiel, które od 1 stycznia nie mogą być już sprzedawane.
Kotłów na pellet w ofercie jest dość, o mocach od kilku do kilkudziesięciu kW, a więc dla każdego domu coś się powinno znaleźć. Automatycznie sterowane spalanie oraz podawanie paliwa z zasobnika to standardowa cecha urządzeń na pellety, ale coraz częściej jest też sterowanie Wi-Fi. Na rynku są głównie polskie produkty, znanych i rozpoznawanych tylko lokalnie marek, ale też nie brakuje kotłów z importu. Jest oczywiście sprawa dostępności konkretnych produktów, ale to dotyczy w tej chwili praktycznie wszystkiego.
To, czy pelletowa szansa zostanie wykorzystana, zależy teraz od sytuacji na rynku paliw. Cena i dostępność pelletu to równie ważna sprawa jak mocno nagłaśniane, medialnie historie z rynku węglowego.
Do wyższych cen WSZYSTKICH paliw musimy się jakoś przyzwyczaić, ale ogrzewanie domu pelletem wymaga przede wszystkim możliwości zakupu i zmagazynowania ilości potrzebnej na sezon grzewczy. Dla przeciętnego domu będzie to kilka ton. Warto, by pellet był dobrej jakości, bo to przekłada się nie tylko na jego kaloryczność, ale i sprawne działanie kotła.
Kotły na drewno
Wiele osób uważa za kotły na drewno nawet stare kotły, które faktycznie przyjąć mogą niemal każde paliwo, łącznie ze śmieciami. To jest jednak już nieaktualne, bo współczesne kotły na drewno to urządzenia spełniające wymogi Ekoprojektu, specjalnie projektowane i budowane do spalania kawałkowego drewna. Są też niezwykle wydajne kotły drewno gazyfikujące. Polskich producentów kotłów na drewno oraz dystrybutorów produktów zagranicznych jest dość dużo, chociaż nigdy nie cieszyły się one (te specjalistyczne) takim powodzeniem jak kotły na ekogroszek, które zdominowały na długie lata rynek kotłów na paliwa stałe. Teraz jednak kotły na drewno kawałkowe wyszły z węglowego cienia i zaczynają zajmować należną im pozycję. Fakt, ręczna obsługa może wielu zniechęcić, ale gdy kocioł zostanie powiązany ze zbiornikiem buforowym o dużej pojemności (zbiornik buforowy i tak powinien być), palenie może nie być już tak uciążliwe. Poza tym kocioł na drewno daje całkowitą niezależność od paliw wydobywanych i produkowanych metodami przemysłowymi.
Mamy zakupioną i zainstalowaną pompę ciepła lub kocioł na pellet albo drewno i pełnią one doskonale rolę ogrzewania domu. Czy czegoś nam brakuje do szczęścia? Może jednak warto mimo wszystko pomyśleć o mniejszym i niezależnym od domowej instalacji c.o kominku? Na chłodne wieczory jesienne, na majowe wiosenne przymrozki, dla stworzenia miłej atmosfery i... na wszelki wypadek, kiedy z jakiegoś powodu nie będzie można z kotła i instalacji c.o. korzystać. Może to być awaria zaworka lub zepsuty czujnik. Może to być też awaria sieci elektrycznej, na której naprawę trzeba kilka dni zaczekać. Bo w końcu pompa ciepła, automatyczny kocioł na pellety czy nawet ręcznie obsługiwany kocioł na drewno potrzebują prądu, tak samo jak cała instalacja c.o.
Kominek czy piecyk może być zakupiony za pieniądze pochodzące całkowicie lub częściowo ze środków, które zaoszczędziliśmy dzięki dotacji, jaką otrzymamy na pompę ciepła lub biomasowy kocioł. Pompa ciepła lub kocioł na drewno albo pellety zapewnią ekologiczne ciepło dla naszego domu, ale nie dadzą nam przyjemności siedzenia z rodziną przy ogniu. Warto więc dodać kominek do obowiązkowej listy zakupów, zanim dotację z kotła lub pompy ciepła zje nam inflacja.
Polecamy oczywiście pompy ciepła jako ogrzewanie efektywne i bezobsługowe. Ale szczególnie polecamy pompy ciepła i kotły w towarzystwie kominków lub piecyków na drewno albo pellety. Bo jak żyć nawet w super- -domu bez prawdziwego ognia? Czy warto czekać w chłodzie na serwis uszkodzonego urządzenia lub powrót zasilania? Nawet po to, by nie czekając na awarię sieci (oby jej nie było), posiedzieć po południu przy prawdziwym ogniu. Chyba że chcemy pić wino z przyjaciółmi przy pompie lub w sterylnej kotłowni.
Witold Hawajski
witek.h@ihz.pl