Komoda & Amiga plus #6
FELIETON
Wstępniak: niechaj kręci się dalej!
2
jesień / zima 2016
N
ie wiem, jak dokładnie ci to wytłumaczyć, ale gry z lat 80. i 90. mają to „coś”, czego nie posiadają współczesne, wielkie produkcje. Owszem, chyba wszyscy zgadzamy się z tym zdaniem wypowiedzianym kiedyś przez pewnego wielbiciela retrogamingu. Mimo że czasy się zmieniły, a technologia dostała ogromnego kopa, dzięki pewnym osobom, grupom i firmom możemy nadal smakować słodycz tamtych czasów w postaci gier oraz innych programów tworzonych na komputery 8- i 16-bitowe. Spójrzcie, ile to już ciekawych tytułów przewinęło się przez nasze pismo, a ile jeszcze się przewinie! Koło „retro maszyny” kręci się dalej i ani myśli zwolnić. Przyjemnie jest myśleć, że wszyscy jesteśmy jej częścią i jednocześnie wprawiamy ją w ruch. Jednak jeszcze piękniejsze jest to, że ciągle mamy możliwość pisania dla Was o tym, co nowego w retrogamingu i retro sprzęcie oraz o nieprzetartych wcześniej szlakach techniki starych komputerów. Lubimy także wspominać, opowiadać z nostalgią w sercu i łezką w oku o tym, co nas wzruszyło w przeszłości lub szczególnie utkwiło nam w głowach. Dziękujemy Wam, Drodzy Czytelnicy, za Waszą aktywność i że ciągle jesteście z nami, bo to Wy sprawiacie, że czujemy sie potrzebni i mamy energię do dalszego tworzenia. Szósty numer K&A plus zaskoczy Was większą liczbą stron i ciekawymi artykułami. Tematem przewodnim, jak pewnie już wywnioskowaliście z okładki i pięknej ilustracji powyżej, jest amigowy klasyk – gra Moonstone. Przygotowaliśmy dla Was unikalny wywiad z Robem Andersonem, głównym projektantem gry, a całości dopełniają wyjątkowe szkice koncepcyjne i ilustracje fanowskie autorstwa dwójki Szwedów: Henrika Sahlströma (ilustracja na górze) oraz Joakima Hellstedta (okładka). Reszty nie zdradzimy, gdyż uważamy, że warto przeczytać numer od deski do deski, aby poczuć niepowtarzalny klimat dawnych lat i odnaleźć wspólny mianownik w całości. Czy to możliwe? Przekonajcie się. Zapraszamy do czytania! PS, Redakcja K&A plus pragnie podziękować osobom spoza redakcji, które aktywnie pomagają w tworzeniu naszego pisma. Szczególne podziękowania dla Magdaleny Piss, Joanny Jawor, Danuty Pączko, Michała Sroki, Grzegorza Sojki, Łukasza Hermana, Daniela England, Matta Skotarskiego, Rubena Messeguera i Leopolda Tupalskiego. Oraz oczywiście dla Matta Knotta, który czuwa nad większością naszych tekstów w języku angielskim, a jego kreatywne zmiany i uwagi są niezwykle cenne! Wielkie dzięki!
Wesołych Świąt, Komek & redakcja
` SPIS TRESCI
Komoda & Amiga plus #6
3
jesien` / zima 2016
COMMODORE
■
Plus/4 ■VIC20 ■ C16 ■C64 ■C128
SPIS TREŚCI
TOP 2016: Grafika C64
8
Project Firestart 68
Wprowadzenie do GEOS-a
12
Fort Django 70
X-2016: Relacja 15
Punkiller 71
X-2016: Ściana Wpisów
16
Quadrillion 72
Sid Adventures: c0zmo
48
Pac-Pac 73
Dodatkowe gniazda z sygnałami 60
Frutty Man 74
Zamiennik zasilacza dla C64/128 62
Athanor: The Awakening
2016 Reset 4kb Coding Compo
65
Icicle Race 76
Gry o superbohaterach
66
Pickle’s Pod Patrol
AMIGA
■
75 77
M68k ■AOS 4.x ■Aros ■MOS
Fenomen Moonstone’a
23
Giana Sisters S.E.
34
GameDev Story: Rob Anderson
26
SWOS: Aktualizacja 2016/17
36
Reshoot 32
Amiga i karty pamięci CF
38
RÓŻNE
■ ■
nowości ■felietony ■relacje wywiady ■emulacja ■rysunki
Wstępniak 2
1024 bity 45
Fresh News 4
Rezurekcja: Superfrog
46
Potęga niemocy 10
Kolekcjonerska Edycja Gier
56
Festiwal Dawnych Komputerów
Strefa Emulacji: Android TV Box
78
i Gier, Kraków 2016
18
Z innej beczki: Undertale
81
RetroKomp 2016
20
Gadające Głowy
84
Przedstawienie redakcji
88
Johnny przedstawia
90
Individual Computers: nowości od Jensa Schönfelda
42
COVERDISK Komoda & Amiga plus Magazyn użytkowników komputerów firmy Commodore
WWW: http://ka-plus.pl Facebook: KomodaAmigaPlus
Redaktor naczelny: Arkadiusz ’Komek’ Kosiarski
Oprawa graficzna, skład i łamanie: Tomxx, MrMat Rysunki: Johnny Projekt i wykonanie okładki: Ruben Messeguer Korekta językowa: Komek, Minimoog, noctropolis, Tomxx, MrMat, Galbasówka, Łukasz ’Hery’ Herman, Danuta Pączko Tłumaczenie tekstów: Slayerpl, Joanna Jawor, Matt Skotarski, Michał Sroka, Mariusz Aniszewski, Grzegorz Sojka, Magdalena Piss, Bobikowoz, Tomxx, Petrichor, MrMat, SH Korekta angielska: Matt Knott, Matt Skotarski, GeoAnas Współpraca: Uka, Łukasz ’Hery’ Herman, Paweł Król, Daniel England
Redaktor prowadzący: Tomasz ’Tomxx’ Ankudowicz Redaktorzy: Marek ’noctropolis’ Sowa, Łukasz ’Bobikowoz’ Bobrecki, Sebastian ’Minimoog’ Baranowski, Grzegorz ’MrMat’, Rafał ’Don Rafito’ Pączko, Piotr ’c00k’ Machnowski, George ’GeoAnas’ Anastasiadis, Piotr ’Neurocide’ Haraszczak, Marcin ’Atreus’ Jaworski, Dominik ’Petrichor’ Warkiewicz, Michał ’Slayerpl’ Rzepka, Ariel ’Ari’ Zimny, Igor ’MrDarth’ Szmulik, Marcin ’phowiec’ Królikowski, Jan ’Johnny’ Lorek, Mariusz ’Ramos’ Rozwadowski
E-mail: team@ka-plus.pl Twitter: @KAplusmagazine
4
Komoda & Amiga plus #6
przed atakiem gigantycznych
Fresh News
robali. Taki nietypowy scenariusz zaserwowała nam firma Ponds Software, która wydała rewelacyjną platformówkę Goblin. Cała gra to zaledwie 4096 bajtów, wzięła więc udział w 2016 C64 4kb Game Coding Competition, który został zorganizowany przez załogę magazynu VIC-20
Reset.
■ KomekAm
HAT TRICK Vic Porter, 2016
C64
LET’S INVADE The New Dimension, 2016
VIC-20
DROPOUT Aeb, 2016
O, cóż za miła niespodzianka! Hat Trick, wielki hit z lat 80., doczekał się konwersji na komputery VIC-20. Nie trzeba być miłośnikiem hokeja, aby
Macie ochotę na klona Space
dać się uwieść tej gierce.
Invaders (jak słusznie wska-
Cały wic polega na grywalno-
zywałaby na to nazwa), lecz
ści, która w tym przypadku jest
wykonanego w niebanalnej
Cieszcie się, wielbiciele Tetrisa!
wysoka, gdyż udało się zacho-
oprawie audiowizualnej?
Oto bowiem w tym roku na VIC-
wać ducha oryginału. Dodat-
Świetnie trafiliście! Już przed
20 ujrzał światło dzienne Dropo-
kowym plusem jest muzyka
startem gry autor zawarł
ut będący odmianą rosyjskiej
na początku gry. Brzmi prawie
ostrzeżenie o efektach strobo-
gry. Mamy do wyboru aż cztery
tak samo jak w wersji na C64.
skopowych, co doskonale opi-
tryby rozgrywki – grę standardo-
Ogólnie bardzo dobra kon-
suje to, co się potem dzieje,
wą, tryb 40 linii (należy je ułożyć
wersja, a więc kij w łapę i jaz-
gdy ekran miga jak oszalały
w jak najkrótszym czasie), dwu-
da!
paletą barw. Wyróżnić tu trze-
■ Komek
minutowe wyzwanie (jak najwięcej linii w tym czasie) oraz tryb
ba także naprawdę rewelaC64
mistrza (grę standardową na zabójczym poziomie trudności). Największym problemem, z ja-
basem, którego nie powstydzi-
GOBLIN Pond Software, 2016
łaby się dobra impreza techno. Ta produkcja wprowadza
kim musiałem się zmierzyć, było
wręcz gracza w pewnego ro-
sterowanie. Po pewnym czasie
dzaju trans, przez co świetnie
da się jednak przyzwyczaić.
relaksuje. Sama gra jest zresz-
Graficznie gierka nawiązuje do
tą bardzo przyjemna i niezbyt
NES’a i choć niewiele dzieje się
trudna. Minimalistyczny, lecz
na ekranie i chciałoby się wię-
elegancki styl graficzny plus
cej, to i tak Dropout imponuje
ekstra grywalność. Trzeba
złożonością – powstał z myślą
sprawdzić!
o nierozszerzonym VIC-u.
■ Minimoog RECENZJA
cyjną muzykę z energicznym
jesień / zima 2016
Jeszcze nigdy nie miałem okazji ratować ziemniaków w piwnicy
■ noctropolis
Komoda & Amiga plus #6
Amiga OS4
ONCE UPON A TIME AmigaTec
ce animacje dużych obiektów
Mroczne tematy wielokrotnie
na polu walki. Wiele uwagi
są dobrą podwaliną na fabułę
poświęcono również oprawie
gry, w szczególności klimaty
graficznej i efektom dźwięko-
wampirów i krwiożerczych
wym, co powoduje, że nowa
bestii. Platformówka z elemen-
gra z gatunku „piekła kul” może
tami strzelanki od Backbone
zapewnić wiele godzin fajnej
traktuje właśnie o tych okolicz-
zabawy. W bieżącym wydaniu
nościach. Nasz bohater musi
K&A plus zamieściliśmy dłuższą
przejść kilka poziomów, z któ-
recenzję gry.
rych każdy kończy się jakimś
■ tomxx
5
bossem. Mroczna grafika oraz Wspaniała wiadomość dla
C64
fanów strategii czasu rzeczywistego! Grupa AmigaTec, znana m.in. z wydanej na po-
„dołująca” oprawa muzyczna sprawiają, że tytuł trzyma
GRANNY’S TEETH TND Games, 2016
odpowiedni klimat i może wywołać niepokój. Drewniane
czątku tego roku gierki Amiga
kołki w dłoń i do dzieła! Do
Racer, ogłosiła plany na swoją
rozgrywki wymagana jest każ-
kolejną produkcję, która ukaże
da Amiga OCS/ECS, procesor
się już pod koniec tego lub na
020 i 2 MB RAM-u.
■ Don Rafito
początku przyszłego roku. Tym razem chodzi o klasycznego RTS-a i podobnie jak w najbar-
Amiga, AROS
dziej znanym przedstawicielu tego gatunku, Age of Empires,
Łojeju! Gdzie ja podziałam
celem gry będzie rozwój na-
moją sztuczną szczękę?
szego królestwa na gruncie
A w ogóle cóż to się dzieje
ekonomicznym, socjalnym
w moim domu? Jakieś psy
i militarnym. Gra przeznaczona
i koty biegają jak szalone!
będzie na OS4. Zamierzamy
Wredne ptaszysko lata tam
trzymać rękę na pulsie i do-
i z powrotem, a na pajęczej
kładniej ją opisać już w kolej-
nici hasa gigantyczny krzyżak!
nym numerze magazynu.
Co? Samolot?! Ja mam już
■ Tomxx
Amiga 68k
RESHOOT Richard Löwenstein, 2016
TUX FOOTBALL 2D tuxfootball.sourceforge.net, 2016
chyba halucynacje! Tak się składa, że szczęka babci zo-
Raczej nie przepadam za
stała wrzucona do akwarium,
grami sportowymi, w tym tak-
które znajduje się na ostatnim
że piłkarskimi. Prezentowany
piętrze domu. Mówisz: śmiesz-
tytuł sprawdziłem pod kątem
na historyjka. Ciekawe, co
innych gier z rodziny „tux”. No
powiesz o samej grze.
i… zamiast biegających po
■ Komek
zielonej murawie pingwinów natrafiłem na rasowych piłka-
Amiga, OCS/ECS
rzy zasuwających po Stadionie Narodowym. Gra piłkarska
VAMPIRE: CURSE OF THE NIGHT Nowa strzelanka na rynku
Backbone, 2016
rodem z KickOff. Wszyscy fani gatunku obcujący z systemem AROS powinni przynajmniej
Amig z chipsetem AGA jest
spróbować. Do uruchomienia
z pewnością udanym projek-
wystarczy tryb VESA.
tem! Autor włożył mnóstwo
■ Don Rafito
wysiłku w kod silnika gry, co bezpośrednio przekłada się na płynne przewijanie i imponująRECENZJA
jesień / zima 2016
6
Komoda & Amiga plus #6
Amiga Aros
BLACK SHADES 3D David Rosen, 2016
jednego z naukowców (róż-
z prawej lub lewej strony (wy-
na prędkość jazdy) i owym
chyły dżojstikiem), uważamy,
skuterem pozbierać pakunki,
aby nie oberwać w głowę
jeden po drugim. Sterujemy
spadającymi gałęziami, co za-
jedynie FIRE, który po wyborze
kończy zabawę. Zakończy ją
odpowiedniego kierunku jaz-
także zbyt wolne tempo pra-
dy pcha nas naprzód (ciężko
cy, nie można się więc obijać.
to opisać, lepiej sprawdzić).
Świetna grafika, przyjemna
Bawimy się do momentu, aż
muzyka, prosty, lecz ciekawy
upłynie czas lub pechowo
koncept i niezły klimat – czego
(oby nie!) wpadniemy do
chcieć więcej?
■ noctropolis
wody. Mimo nieskomplikowanej budowy i małych rozNo i mamy kolejną strzelan-
miarów gra jest naprawdę
kę. Pełna grafika wektorowa
przyjemna, całkiem dobrze
w trójwymiarze, niezła, dość
oddaje też klimat mroźnej
realistyczna oprawa dźwięko-
Antarktydy. W sam raz na ja-
wa. Wszędzie bryłki, żadnych
kieś wolne piętnaście minut
bitmap (nawet celownik na na-
w chłodny, zimowy wieczór.
szej spluwie zrobiony jest z bry-
C64
DOG Privy Software, 2016
■ noctropolis
ły). Słowem: rasowy FPS. Jedyny mankament: tytuł do płynnej
C64
pracy potrzebuje dedykowanej karty graficznej. Na VESIE przypomina to raczej slideshow.
LUMBERJACK Megastyle & Protovision, 2016
Śmierdząca sprawa, pies narobił w ogrodzie. Ale to nie byle jaki
Giwery w dłoń i do boju!
■ Don Rafito
pies, tylko pies sterowany przez nas. Tak, dokładnie – mamy tutaj grę, w której głównym
C64
bohaterem jest pies, a naszym
ANTARCTICA
zadaniem jest opróżnianie zawartości jego jelit na ogrodzie
Antarctica, 2016
lekko podenerwowanego pana. Im szybciej pies będzie zostawiał Gra ta reklamuje się w instruk-
odchody, tym więcej punktów
cji tymi oto słowami: „Zrzuć
wpadnie na konto. Czy granica
swój szary i nudny garnitur
dobrego smaku została przekro-
i przyodziej czerwoną, flane-
czona? Oceńcie sami...
lową koszulę, którą chowasz
■ bobikowoz
RECENZJA
pod innymi ubraniami. Zapuść Czterech naukowców pracu-
brodę, wyposaż się w wielką
jących na antarktycznej stacji
siekierę i ruszaj do lasu. Po
i odciętych od świata ma
prostu przyznaj to – zawsze
niemały problem. Z powodu
chciałeś być drwalem!”. Po
złej pogody samolot dostar-
takim wprowadzeniu trzeba
czający im zasoby niezbędne
zagrać, zwłaszcza że koncept
do przeżycia nie mógł wylądo-
na grę jest bardzo ciekawy.
wać i zrzucił paczki z wysoko-
Sympatycznym drwalem słusz-
ści. Jakby tego było mało, ich
nej postury ścinamy wielkie
skuter śnieżny ma uszkodzony
drzewo (powiem Wam w se-
układ sterowniczy i non stop
krecie, że jest ono nieskoń-
kręci bączki. Musimy wybrać
czone) i uderzając je siekierą
jesień / zima 2016
VIC20
IT CAME FROM THE GRAVE Jeffrey Daniels, 2016
Komoda & Amiga plus #6
Lubicie się bać, a gry typu memory nie sprawiają Wam problemu? It came from the
C16, Plus/4
7
C64
BOMBRUNNER
DONKEY KONG 2016
264er_Fan, 2016
Oxyron, 2016
grave to coś idealnego dla Was! Napisana na nierozszerzonego VIC’a, nieduża, jednoekranowa gra polega na zebraniu klucza i wydostaniu się z cmentarza. Wszystko dzieje się jednak pod osłoną nocy, poruszamy się w ciem-
Zawsze byłem pełen podziwu
Nigdy tej gry nie lubiłem! Na-
nościach, nie widzimy więc
dla pracy, jaką wykonują sa-
prawdę. Fani natomiast będą
swoich wrogów. Pojawiają się
perzy. Maksymalna koncentra-
zachwyceni. Dostajemy tu
oni na ekranie tylko na mo-
cja i odwaga, gdyż to sprawa
starego Donkey Konga z nie-
ment, na początku każdego
życia i śmierci. Doskonale
zmienioną mechaniką, ale po
poziomu. Zetknięcie się z jed-
wiem, że zupełnie nie nada-
solidnym liftingu i to takim, że
nym z nich oznacza natych-
wałbym się do takich zadań.
sama Jennifer Aniston, znana
miastową śmierć i koniec gry.
No, ale siedząc sobie wygod-
z zabiegów upiększających,
Za przejście jednego poziomu
nie w fotelu, mogę się wcielić
nie zrobiłaby sobie tego lepiej.
dostajemy punkt. Fajna, pro-
w rolę odważnego sapera
Ja sam nie mogę oderwać
sta gierka, w którą łatwo się
dzięki grze Bombrunner. Na
oczu. Z pozoru wszystko takie
wciągnąć.
planszy pojawiają się bomby,
samo, ale diabeł tkwi w szcze-
które należy szybko rozbroić,
gółach. Na wstępie świetna
gdyż po kilku sekundach eks-
plansza tytułowa, a potem
plodują. Ta prościutka, napi-
widać już nowoczesną este-
sana w Basicu gierka potrafi
tykę, która charakteryzuje się
wciągnąć.
cieniami i dobraniem kolo-
■ Minimoog
VIC-20
VICROSSROADS Vic Porter, 2016
■ Komek
rów. Fani niech grają, nie-fani niech patrzą.
C64
■ c00k
MOONSPIRE RGCD, 2016
C64
SNAFU’64 Megastyle, Protovision
W 1987 COMPUTE!’s Gazette zamieściło do wklepania grę Crossroads na C64. W tym roku gra została przekonwertowana na VIC’a. Uzbrojeni w pukawkę
O tej grze było już głośno pod
musimy pozbawić życia zmu-
koniec 2014 roku, ale dopiero
Taki trochę klon gry Tron, ale
towane istoty, które zjadają
teraz ukazała się jej finalna
z większą liczbą zawodników
nawet swoich pobratymców.
wersja wydana przez RGCD.
i mniej estetyczny. Fajny pomysł
Gierka nie robi szczególnego
Jest to jedna z lepszych i bar-
na grę imprezową. Możemy
wrażenia czytelnością, ale jej
dziej rozbudowanych zręcz-
grać na czterech graczy, przy
zaletą jest płynność rozgryw-
nościówek, jakie ukazały się
czym ciekawe rozwiązanie,
ki. Nie jest ślimacza, jak to się
w ostatnich latach. Hmm…
bo w momencie, w którym nie
zdarza w starych grach, ale
mamy okazję poczuć się tak,
wykazujemy aktywności „joy-
taka jak należy – nawet dość
jak to było w czasach świetno-
stickowej”, komputer przejmuje
szybka. Można w nią grać także
ści naszego ukochanego C64.
pozostałych graczy. No i ta mu-
w dwójkę.
PS. Screen pochodzi z wcze-
zyka… Jest tak fajna, że mogę
śniejszej, grywalnej wersji Mo-
załadować grę tylko po to, żeby
■ Minimoog
onspire preview 1.0.
■ Komek
leciała w tle. ■ c00k
RECENZJA
jesień / zima 2016
TOP 2016
Top 2016: grafika C64
8
Komoda & Amiga plus #6
▼Another ▼ Flock of Seagulls; autor: Yazoo
▼Brain ▼ Dead Idea; autor: Carrion
▼Song ▼ for the Dead; autor: Duce
▼Burner; ▼ autor: Electric
▼As ▼ We Advance in Years; autor: Elko
▼Boabots; ▼ autor: Dr. TerrorZ
▼Cat ▼ Barf; autor: Duce
▼Elsewhere; ▼ autorka: Mermaid
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
▼Huhuu; ▼ autor: Duce
▼Test ▼ Flight; autorka: Mermaid
▼Sail ▼ to the King, Baby; autor: Bitbreaker
▼Korvsatan; ▼ autor: Razorback
▼Totem; ▼ autor: Leon
▼Timeless!; ▼ autor: Leon
▼No ▼ Shit; autorzy: Mermaid & redcrab
Top 2016: grafika C64
▼Goblin ▼ Towers; autorka: Mermaid
9
TOP 2016
jesień / zima 2016
10 Komoda & Amiga plus #6
ACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Felieton: Hery
Potega Niemocy `
Procesor: 1 MHz, RAM: 64 KB, 16 kolorów... – dla jednych nieprzezwyciężalne ograniczenia, dla innych – wyznaczniki wciąż niewyczerpanych możliwości C64. Sztandarowy produkt Commodore znalazł liczne grono użytkowników, co przekonuje, że jego słabe strony nie utrudniały czerpania korzyści ze sprzętu co najmniej przez dekadę. Zaryzykujmy tezę, że część obecnej popularności sprzęt retro zawdzięcza swoim… ograniczeniom.
FELIETON
B
udowa mikrokomputerów
skać pożądany kształt, przejście
wielobarwnych fal o finezyjnie
w naturalnym sposób
tonalne czy złudzenie transpa-
dobranych kształtach, modula-
skłaniała do posługiwania
rencji. Podobnie w dziedzinie
cjach i obwiedniach.
się zasadą min-max (maksymal-
dźwięku: trzy ośmiooktawowe
na siła wyrazu przy minimalnym
kanały to niewiele. Jeśli jednak
Zawężona przestrzeń rozwiązań
wykorzystaniu zasobów). Każda
pozostawić je inwencji wirtuoza,
problemu daje także probierz
próba naruszenia równowagi
nieprzerwanie poszukującego
wiedzy i umiejętności muzyka,
między treścią a formą grozi
nowych brzmień, niebojącego
grafika czy kodera, którzy dany
tutaj katastrofą. Pociągnięcie
się eksperymentów, wówczas
efekt – niekoniecznie oryginal-
wirtualnego pędzla, pozosta-
do granic możliwości wyzyska
ny – mogą uzyskać mniejszym
wiającego za sobą widoczne
on potencjał SID-a, my zaś
nakładem zasobów sprzęto-
piksele, musi zostać dobrze
zagubimy się w gąszczu dźwię-
wych. Pojawia się więc ele-
przemyślane, aby razem z inny-
ków, zupełnie nie mogąc doszu-
ment zdrowej rywalizacji, która
mi elementami kompozycji uzy-
kać się trzech podstawowych,
straciłaby sporo na znaczeniu,
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
gdyby wykorzystywane plat-
szerokie zastosowanie znajduje
możliwości, który wydaje się
formy różniły się parametrami.
elektronika. Weźmy na przykład
pozostawać w zasięgu wzroku,
Zamknięta konfiguracja ustala
naszpikowane krzemowymi
urzekła już wielu. Wciąż jednak,
sztywne reguły gry. Gdzie nie
układami samochody. Oczy-
mimo niezwalniającego pocho-
ma jasno zakreślonych granic,
wiście elektronika daje tutaj
du w stronę prawdy o moż-
tam próżno szukać śmiałków,
szerokie korzyści: komputer
liwościach 8- i 16-bitowych
którzy gotowi byliby poświęcić
pokładowy z wyprzedzeniem
komputerów, perspektywa ta
część życia dla zgłębiania tajni-
sygnalizuje możliwość wystąpie-
pozostaje mirażem.
ków programowania w ramach
nia pewnych usterek, zwiększa
jednej, wybranej, ale w kontek-
ergonomię jazdy, zmniejsza
Niesłabnące zainteresowanie
ście postępu technologicznego
zużycie paliwa, emisję spalin
sprzętem retro można zapewne
wyjątkowo nietrwałej konfigura-
itd. Ale jeśli uszkodzeniu ulegnie
tłumaczyć wciąż żywym senty-
cji. Ulotność konstrukcji uniemoż-
podzespół krytyczny z punktu
mentem do pierwszych maszyn,
liwia zebranie wokół konkretne-
widzenia systemu (niekoniecz-
które nierozerwalnie związały
go urządzenia licznego grona
nie krytyczny z punktu widzenia
się w naszych wspomnieniach
pasjonatów.
użytkownika), wówczas stajemy
z czasem dzieciństwa i młodo-
na środku drogi i gorączkowo
ści. Ale tęsknota za przeszłością
Dzięki ograniczeniom dawnych
wypatrujemy najbliższego punk-
nie tłumaczy wszystkiego. Sekret
komputerów mieliśmy także
tu serwisowego wyposażonego
długowieczności dawnych
pełniejszy wgląd w zaszyte
w komputer diagnostyczny. Na
platform wydaje się po części
w nich rozwiązania. Przy odro-
niewiele zdadzą się szczere chę-
tkwić w ich stałej konfiguracji
binie wiedzy, samozaparcia
ci usunięcia usterki na miejscu,
i związanymi z tym ogranicze-
i cierpliwości mogliśmy samo-
często nie wystarczy nawet roz-
niami, które miały i wciąż mają
dzielnie wykonać proste układy
legła wiedza i doświadczenie.
niezwykłą moc stymulacji: wy-
11
zwalają energię potrzebną do
rozszerzające zakres ich wykorzystania. Mieliśmy również łatwy
Pierwsze domowe komputery
ich sforsowania. Nie powinniśmy
dostęp do pamięci komputera
wchodziły w swoistą symbiozę
więc pomijać ich wstydliwym
i pomieszczonych w niej progra-
z użytkownikami. Bardziej ambit-
milczeniem, lecz widzieć w nich
mów, dzięki czemu mogliśmy je
ni niemal włączali zewnętrzne
żywo bijące źródło twórczego
swobodnie podglądać, stu-
obwody mikrokomputerowe
potencjału. Tylko przełamując
diować i modyfikować. Swoją
do własnego układu nerwowe-
zastane struktury siłą własnego
drogą to niezwykłe, że dawne
go, przez co stawały się one
umysłu, przyczyniamy się do
maszyny wciąż odtwarzają kod,
jak gdyby przedłużeniem ich
rozwoju siebie; tylko tak pcha-
który powstał 20–30 lat temu,
zmysłów. Gdyby elektroniczne
my świat w kierunku lepszego
a teraz, w erze superszybkich
konstrukcje tamtych lat nie
jutra, nawet jeśli jest to „jedynie”
procesorów, znów jest powoły-
miały określonych granic, nie
pogłębianie wiedzy o dawnych
wany do życia. Dobry program
byłoby to możliwe. Kto bowiem
komputerach: o ich historii,
(algorytmy i triki w nim zawarte),
mierzyłby się z nieskończonością
zastosowaniach, możliwościach
podobnie jak dobra książka,
tak wielką jak wszechświat?
i technikach programowania.
nigdy się nie starzeje.
Wystarczy planeta, o której wiemy prawie wszystko
Obecna złożoność systemów
i której zasobami możemy
komputerów oddala nas od
dowolnie zarządzać, aby
sprzętu, którego architektura
wbić na jej powierzchni wła-
jest już tak skomplikowana, że
sną flagę. Nasze królestwo
dawno przestała być w obsza-
jest rozległe, ale ma swój
rze zainteresowań zwykłego
kres, dla którego wyzna-
użytkownika. Stajemy się coraz
czenia wciąż podejmujemy
bierniejszymi odbiorcami go-
coraz śmielsze działania.
towych rozwiązań. Tendencja
Perspektywa dotarcia do
ta jest powszechna i wyraźnie
kresu programistycznych,
widoczna wszędzie tam, gdzie
graficznych i dźwiękowych
“
Perspektywa dotarcia do kresu programistycznych, graficznych i dźwiękowych możliwości, który wydaje się pozostawać w zasięgu wzroku, urzekła już wielu. Wciąż jednak, mimo niezwalniającego pochodu w stronę prawdy o możliwościach 8i 16-bitowych komputerów, perspektywa ta pozostaje mirażem. FELIETON
jesień / zima 2016
COMMODORE
12 Komoda & Amiga plus #6
Wprowadzenie do
N WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
GEOS-a
Autor: Daniel England; Tłumaczenie: MrMat
Wielu z nas przegapiło GEOS-a w czasie, gdy został wydany lub, tak jak ja, nie było w stanie efektywnie na nim pracować na posiadanym ówcześnie sprzęcie. Teraz właśnie nadszedł czas na ponowne odkrycie GEOS-a i dlatego wielu ludzi zainteresowało się nim powtórnie, a niektórzy odkryli go po raz pierwszy. Czym jest GEOS i dlaczego tak bardzo wyprzedzał czasy, w których został wydany?
G
EOS jest systemem
jaki tkwił w C64. GEOS był nie-
operacyjnym z gra-
zwykle podobny do oryginal-
ficznym interfejsem
nego systemu operacyjnego
użytkownika dla komputerów
Macintosha ale przecież koszt
8-bitowych opartych na proce-
komputera Apple był około
sorze 6502, czyli dla kompute-
cztery razy wyższy od ceny C64.
rów C64, C128, Plus4 i Apple II.
Po pewnych przeróbkach GEOS
GEOS jest akronimem słów
1.0 dla C64 został ukończony
Graphical Environment Ope-
i wydany w 1985 roku.
rating System i pierwotnie był rozwijany przez Berkeley So-
Oprogramowanie to stworzy-
ftworks jako system operacyjny
ło nowy obszar zastosowań
dla produktu Sky Tray – nigdy
C64 i spowodowało znaczne
niewydanego zestawu aplikacji
zwiększenie jego sprzedaży, tak
projektowanych dla linii lotni-
że w końcu było ono dodawa-
czych.
ne do zestawu C64 + stacja dysków 1541 II. GEOS stał się
Mając kompletny system opera-
trzecim powszechnie używa-
cyjny i nic więcej, co mogło by
nym systemem operacyjnym,
na nim pracować, Brian Do-
wyprzedził nawet produkty takie
ugherty z grupą programistów
jak Microsoft Windows. Dzięki
zdał sobie sprawę z potencjału
swoim możliwościom stał się bardzo popularny nawet pomimo niewielkiej ilości punktów jego dystrybucji. Zarządzanie plikami i podstawowy interfejs użytkownika zapewniane były przez aplikację deskTop, z której poziomu można było uruchamiać kolejne programy. Po wyjściu z danej aplikacji deskTop ładowany był ponownie i kontrola nad plikami wracała do niego. GEOS posiadał edytor tekstu geoWrite, który działał w trybie
RECENZJA
WYSIWYG. Posiadał on wiele
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
a także pewne ograniczone funkcje przeciągania i upuszczania. Wszystkie te cechy w tamtym okresie były niesamo-
COMMODORE
ną przez mechanizm „scraps”),
13
wite. System nie był jednak idealny. Praca z jedną tylko stacją dyskietek i konieczność ciągłego przekładania dysków była uciążliwa. Aby w pełni wykorzystać zalety tego systemu potrzebne było także rozszerzenie 175x REU (RAM Expansion Unit), na które ja osobiście nie mogłem sobie wtedy pozwolić, a które było wspierane już od wersji 1.2 systemu. GEOS wykorzystywał pełnię możliwości platformy i czasami dawało się to odczuć poprzez spowolnienie pracy. Początkowo, podobnie jak na Macintoshu, wszystko było wyświetlane tylko w 2 odcieniach szarości. Jednak dla użytkowników C64 było to coś obcego. GEOS wydawał mi się taki jakiś bezbarwny. GeoPaint w GEOS -ie 1.2 potrafił już korzystać z palety kolorów i dlatego GEOS 2.0 powitał nas większą ilością barw wykorzystywanych na pulpicie. GEOS 2.0 dla C128 rozwiązał wiele problemów związanych funkcji formatowania tekstu, sty-
Zasadniczo system ten jest
z wydajnością. Dodatkowy RAM
le fontów i wiele krojów pisma.
jednozadaniowy, jednakże
rozwiązał problem zapisywania
GEOS posiadał także wyrafi-
zawierał on mechanizm współ-
części pamięci na dyskietkę
nowany edytor graficzny pod
pracy pomiędzy uruchomionymi
i tryb 2MHz używany razem z 80
nazwą geoPaint.
apletami nazwany „Desk Acces-
kolumnami zwiększał znacznie
sories”, a nawet system wątków Istniało także wiele innych za-
zwanych „procesami”.
awansowanych aplikacji, jak na
Oryginalna dyskietka
użyteczność systemu. Jednakże
z systemem ope-
w trybie 80-kolumnowym brako-
racyjnym GEOS na
wało kolorów.
C64c. Oprogramo-
przykład arkusz kalkulacyjny ge-
System posiadał zaawanso-
oCalc, w pełni elastyczna baza
waną funkcjonalność, która
danych geoFile i najbardziej
pozwalała rozróżniać typy do-
lubiana aplikacja do składu DTP – geoPublish. Elastyczność i funkcjonalność tych aplikacji
na ich nazwy czy rozszerzenia.
sprzedaż najlepsze
ściła upgrade zatytułowany
zaskakuje i zachwyca mnie do
Udostępniono ponadto funkcjo-
swoje lata miała już
„gateWay”, który wspierał
nalność kopiuj/wklej (realizowa-
za sobą.
więcej sprzętu, posiadał prosty
dziś.
wanie firmy Berkeley Softworks tchnęło
Początkowo, aż do roku 1988,
nowe życie w 8-bito-
GEOS rozwijany był wyłącznie
kumentów i uruchamiać je we
wą linię komputerów
przez Berkeley. W 1996 firma
właściwej aplikacji bez względu
marki Commodore
Creative Micro Designs wypu-
(C64 i C128), gdy jej
RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
14 Komoda & Amiga plus #6
przełącznik pomiędzy dwo-
który wspierał SuperCPU i miał
Całkowity koszt posiadania
ma zadaniami i poprawiony
przeglądarkę internetową „The-
systemu był za wysoki dla 11-let-
zamiennik aplikacji deskTop
Wave”. W 1999 firma MegaCom
niego chłopca, który musiałby
nazwany TopDesk. W 1998 Mau-
Software wypuściła update do
wszystko kupić za własne pienią-
rice Randall z Click Here Softwa-
GEOS-a 2.0 pod tytułem Me-
dze. Jednak byłem wtedy na-
re wydał znacznie usprawniony
gaPatch 3 z olbrzymią ilością
prawdę pod wrażeniem tego,
system nazwany „Wheels”,
poprawek.
co osiągnął Berkeley i po latach napisałem swój własny system
▼Początkowo, ▼ podobnie jak na Macintoshu, wszystko
Obecnie GEOS wciąż jest
menu i komunikacji z użytkowni-
było wyświetlane tylko w 2 odcieniach szarości.
używany przez entuzjastów,
kiem, którego używam w swoich
głównie do zadań DTP.
programach od tamtej pory
Cały system operacyj-
(używają one rozszerzonych
ny udostępniony jest
kolorów tła zamiast trybu bitma-
za darmo, a w kwestii
powego).
jego upublicznienia sporo zawdzięczamy
Obecnie znowu pracuję na
grupie MEGA, która
GEOS-ie dlatego, że jest dostęp-
pracuje obecnie nad
ny za darmo i mogę używać
komputerem M65,
emulatora do emulowania
a GEOS ma być dołą-
wszystkich akcesoriów, których
czony do ich produktu,
potrzebuję. Do tej pory nie pro-
gdy tylko ten zostanie
gramowałem na tym systemie,
ukończony. Pasjonaci
ale ostatnio znalazłem wyjąt-
wciąż pracują nad
kowo zaawansowane i łatwe
przeportowaniem
w użyciu API. Nasza współpraca
GEOS-a na C65 i M65,
bywa frustrująca (kiedy używać
gdzie na pewno zosta-
lub nie flagi DOUBLE_W/B?),
nie zwiększona szyb-
choć muszę przyznać, że jest to
kość działania i, miej-
kawałek świetnie napisanego
my nadzieję, również
oprogramowania.
rozdzielczość i ilość wyświetlanych kolorów.
Wydaje mi się, że GEOS jest
Ponadto, GEOS 2.0 dla
platformą, na której w przyszło-
C64 został całkowicie
ści będę w stanie tworzyć na-
zdeasemblowany i kod
prawdę niesamowite aplikacje
źródłowy jest dostępny
dla mojego sprzętu opartego
na GitHub-ie.
na Commodore.
Historia GEOS-a
RECENZJA
1985 – GEOS 1.0 (głównie jako preview release). 1986 – Wydanie wersji 1.2. Przystosowanie geoPaint do pracy z REU, wsparcie dla Mice oraz innych urządzeń wskazujących. 1987 – Wydanie wersji 1.3. 1987 – Wydanie wersji 1.3. Możliwość kopiowania dysków i wsparcie dla 3 stacji dyskietek w deskTop-ie. Obsługa rozszerzenia RAM-u. 1988 – GEOS 2.0. Poprawienie geoWrite i geoWrite Workshop, dodanie geoSpell, geoMerge, geoLaser i TextGrabber. Dodanie kolorowych ikon deskTop-u. 1988 – Ostatnia wersja (2.5) wydana przez Berkeley, ale tylko w Niemczech. Zawiera ona zaawansowany zamiennik deskTop-u nazwany TopDesk i prosty przełącznik zadań, jak również dużo innych poprawek i usprawnień. 2000 – Zdeasemblowanie kernala GEOS-a C64 2.0 i umieszczenie kodu na GitHub-ie.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
COMMODORE
X-2016
Celebrating 8-bit culture...
15
RELACJA FELIETON
Relacja: Yugorin/Samar Productions; Korekta: Tomxx
Z
aczęło się zupełnie spontanicznie: Don Kichot przejeżdżał przez Opole, więc spotkaliśmy się na obiadodeserze. Od słowa do słowa wyszło, że jedzie na X. Po konsultacjach z moją ładniejszą połową („Kochanie, to jadę”) postanowiłem wybrać się w podróż. Szybki wgląd w tanie linie lotnicze pokazał, że jest za późno na taniość. OK, pomyślałem, jadę autem. Rzuciłem wiadomość na forum c64scene.pl, że mam wolne miejsca, bo jednak 1000km samemu to dość ryzykowny pomysł. Do ostatnich dni zero odzewu, na szczęście w ostatnim momencie zgłosili się Raf i CJ Warlock. Jedziemy. Podróż minęła bezproblemowo, a na miejsce w Someren docieramy około 22:30. Zmęczenie daje się nam we znaki, ale to, co zobaczyłem, dało mi zastrzyk energii na kolejne godziny! Najpiękniejsze czasy mojego dzieciństwa: C64 w każdej postaci, długie stoły, monitory CRT, ludzie zmieniający dyskietki. Ach, jeśli raj istnieje to właśnie tak musi wyglądać... Chwila na sprawy organizacyjne, szukanie miejsca do spania, piwo, poznawanie ludzi. I wszechogarniający zapach marihuany… if you know what I mean, wszak byliśmy w Holandii. :P
papier, gdy samemu jest się jedną zarąbiście wielką emocją, a po drugie – to trzeba zobaczyć i przeżyć samemu! Niektóre efekty są absolutnie nie do ogarnięcia i sprawiają wrażenie niemożliwych do wykonania na C64. Prawdopodobnie ten, kto to zrobił, nie miał pojęcia, że czegoś takiego zrobić się nie da :P Impreza trwała do późnych godzin nocnych. Pozytywna energia, która tam krążyła, dała nam tyle mocy, że zmęczenie nie zrobiło na imprezujących scenowcach większego wrażenia. Skoro już napisałem o pozytywnych aspektach, muszę, obowiązkiem kronikarza, zauważyć kilka minusów: •
• Dzień drugi. Lekki szok popodróżny. Od rana wszędzie uśmiechnięci ludzie z odciśniętym piętnem dnia wczorajszego i nocy; na szczęście mieliśmy wszyscy czas wolny do godziny 16-tej, bo wtedy startowała główna impreza. Zaczęło się od music compo. Cóż... Dla mnie wybór „The Best” był trudny, gdyż mając słuch absolutny... absolutnie niczego nie słyszę. Chociaż… był jeden numer – Octave Sounds – Rock Da X, który dosłownie wgniótł mnie w podłogę cudownym basem i rytmem. Potem przerwa na pyszny obiad, a następne kompoty dosłownie rzuciły mną o podłogę! Grafiki (rany to Komoda to potrafi?) i Dema (wow, w niektórych momentach nie byłem pewny, czy ktoś przypadkiem nie puszcza tego z Amigi). Nie będę opisywał tego, co ujrzałem, bo, po pierwsze, emocje niezwykle ciężko przelewa się na
•
•
Miejsca noclegowe – warto mieć ze sobą własny śpiwór, materac samopompujący i poduszkę. Moim zdaniem, o miejscu powinna decydować kolejność zgłoszeń przy rejestracji, a nie czas przybycia na miejsce party. Ja na szczęście zawsze biorę akcesoria do spania ze sobą. Zmora wszystkich imprez – wentylacja. Jak wiadomo, każdy z nas jest bateryjką i wytwarza 36,6 stopnia. Bez wentylacji siedzenie przez wiele godzin w stężeniu oparów nie tylko dwutlenku węgla, powoduje dyskomfort. Powinno być stałe stoisko z czymś do jedzenia. Nawet niech to będą frytki i hot-dogi. Przyczepa z jedzeniem przyjeżdżała na parę godzin w ciągu dnia i znikała. A wiadomo, impreza rozkręca się raczej wieczorem. Nie ma nic lepszego niż żarełko do piwka. Etykietki z nickiem były beznadziejne. Papierowa naklejka odpadała po 5 minutach. Na kolejne wyjazdy zrobię sobie własny identyfikator.
Podsumowując w dwóch, może trzech zdaniach: Oooo… było warto! O rany, jak było warto! Ja pierdolę, jak dobrze, że tam pojechałem!
RECENZJA RELACJA
jesień / zima 2016
16 Komoda & Amiga plus #6
Axis: 300 scenowców c64 w jednym pomieszczeniu – nie mogę uwierzyć, że to rzeczywiście dzieje się w roku 2016. To coś, jak podróż w czasie do roku 1992. Dla mnie bomba!
COMMODORE
Ściana Wpisów, X-2016 w Someren, Holandia
Postanowiliśmy przekazać głos uczestnikom tej imprezy, aby z pierwszej ręki usłyszeć o tym unikalnym retro wydarzeniu. Poniżej prezentujemy klasyczną ścianę wypełnioną cytatami, które zebraliśmy za pośrednictwem serwisu i forum csdb. Cieszymy się z możliwości dotarcia do wielu różnych spojrzeń okraszonych osobliwym międzynarodowym humorem. Wpisy zebrali: Tomxx i Komek, tłumaczenie: Tomxx.
Digger: Najlepsza impreza z cyklu X, na której do tej pory byłem. Ok, może obiad był trochę lepszy w roku 2014 ;-)
dąc otoczonym przez zgraję roześmianych nagich Polaków w pokoju przypominającym celę więzienną, a całe życie w jednej chwili przelatuje ci przed oczami.
Copyfault: Spotkanie tych wszystkich świetnych gości wywołało u mnie nieprzejednany opór wobec powrotu do rzeczywistości poimprezowej (jeszcze do tej pory w pełni się nie przestawiłem!). Zupełnie na miejscu było wypicie z każdą osobą poznaną na wcześniejszych X po lampce wina.
SuperNoise: Impreza X’2016 będzie legendarna,
...bo ta impreza tworzy Legendy...
grip: Imprezy X są weneckim biennale sceny C64. Z każdym rokiem zabawa jest lepsza, a dookoła masa starych znajomych do rozmowy i wciąż nowe twarze do poznania. Coraz bardziej wyróżnia się jakość przeprowadzanych kompotów! Niesamowitym jest oglądanie na dużym ekranie wszystkich tych cudów stworzonych przez ludzi, którzy zapłacili za samą tutaj obecność. To niebywałe. Magic: Cy tat z MC imprez y: ‘O kur wa, widziałeś to?’ Zer0-X: Najważniejsze są te nieoficjalne spotkania ze znanymi scenowcami i przeprowadzane rozmowy, najczęściej w ogóle nie związane z głównym tematem. Oprócz tego produkcje, które z każdym rokiem zdają się miażdżyć jakościowo te z poprzednich lat. Jedzenie, spanie, zabawa i tak do upadłego. Małe, a jakże ogromne party!
LKP: Upłynęło Knut Clausen: Dla mnie osobiście wiele wspaniagłówną atrakcją zawsze jest możłych lat. C64 jest liwość zawierania kontaktów z utalenw moim sercu od roku towanymi scenowcami. No i oczywi1983, a cała scena, jak ście wszystkie występy na żywo oraz widzieliśmy podczas X, wciąż ma się bardzo kompoty. Organizatorzy X wykonują dobrze. Zaprezentowane ogromną pracę dla całej sceny C64. efekty wizualne i dźwiękowe nigdy wcześniej nie miały miejsca w historii lft: X’16 było świetnym wydarzeniem! Dobra tej skromnej maszyny ze organizacja, fajna pogoda, przyjacielska wszystkimi jej ograniczeatmosfera i wreszcie niesamowicie efektowne niami. Imprezy z cyklu X produkcje! są miejscem, w którym możesz porozmawiać z koderami, grafikami LMan: Weekend, podczas którego podobnie myślący, i muzykami, któinteligentni, kreatywni i ze wszech miar wyjątkowi ludzie grorych podziwiałeś madzą się w jednym miejscu, aby tworzyć, dzielić, oglądać przez lata. i słuchać. Rozmowy, spotkania starych znajomych i miło spędzany czas. Tak, to naprawdę tak wspaniałe wydarzenie. Musisz tam być ;) RELACJA
jesień / zima 2016
Pal: Śniadaniu brakowało pikanterii. A projektor powinien omijać jeszcze większą liczbę klatek, aby ukryć wszystkie błędy w kodzie.
głośno podczas wyświetlania mojego rotozoomingu...
Linus: Obudzić się na ogromnym kacu bę-
Cruzer: Niewdzięczna widownia nie darła się wystarczająco
historycznej książki. Rozdziałem najszczerszej miłości do sceny. Impreza była fantastyczna!
zaphod: X’2016 jest już kolejnym rozdziałem
Szerz miłość, bądź miłym, ciesz się seksem, graj w gry, pielęgnuj swoje Commodore, a będziesz żył długo i szczęśliwie. Najlepszego, Bonzai (cytat z dema The Phoenix Code)
Harlequin: Najgorszą rzeczą w imprezach X jest fakt, że przyciągają one całą masę dziwaków, a najlepszą, że całą tą pieprzoną zgraję (ze mną włącznie) jednoczy ten maleńki komputerek, co już samo w sobie powinno wywoływać erekcję. Ale tak na poważnie, nawet najwięksi pomyleńcy są naprawdę świetnymi ludźmi i można poczuć się wśród nich jak w rodzinie ;) Groepaz: Prawdziwa impreza odbywa się na zewnątrz. Jak Boga kocham są też grupy medytacji.
CeriX: Spotkanie ludzi znanych
z poprzedniej imprezy X, oraz tych, z którymi dotąd wymieniałem wyłącznie elektroniczne wiadomości, było dla mnie osobiście bardzo inspirującym przeżyciem. Jakość produkcji była oszałamiająca, a organizacja imprezy z mojej perspektywy całkowicie im dorównywała.. Aomeba: Umieszczasz 300 pijanych facetów w jednym pomieszczeniu i ani jedna pięść nie idzie w ruch. Już samo to powinno dosadnie opisywać atmosferę zarówno X, jak i całej sceny C64. Dla mnie osobiście scena C64 to jak odzyskanie dawno utraconej rodziny!
Raf: Dwa lata temu, gdy po raz pierwszy pojawiłem się na imprezie X, byłem pod wrażeniem nowych efektów w prezentowanych demach. W 2016, ku mojemu zaskoczeniu, produkcje stały na jeszcze wyższym poziomie, a dodatkowo pokazano kilka zupełnie nowych sztuczek na VIC-u. Niezależnie od platformy sprzętowej, każdy interesujący się sceną powinien choć raz wziąć udział w tym epickim pokazie cyfrowej kreatywności. Do zobaczenia na X’18!
Jammer: X-2016 było z pewnością jedną z tych imprez, których pod żadnym pozorem nie wolno opuścić. Atmosfera jest nie do podrobienia, produkcje wymiatają, no i ci wspaniali ludzie! Wacek powinien być zapraszany do prowadzenia swojego show na każdym możliwym evencie. A ci, którzy nie spali w pokoju MSL, nie mogą wiedzieć, co stało się z identyfikatorem Psycho8580 :P
Komoda & Amiga plus #6
daison: Jako że przybyłem z pustymi rękami to X
był dla mnie możliwością ponownego spotkania się z dawnymi przyjaciółmi dzielącymi tę samą pasję do maszyn 8-bitowych. Powoli zaczynam się tam czuć jak w domu i nie mogę się już doczekać X-2018...
Yazoo: Muszę trochę pomarudzić o tym całym marudzeniu, bo myślę, że to zrobi ze mnie pierwszą marudę imprezy!!
subjik: Imprezy X były na mojej liście od dłuższego już czasu, ale tym razem wreszcie udało mi się ten cel zrealizować. Wystawiane prace charakteryzowały się bardzo wysoką jakością, ale było to coś przeze mnie oczekiwanego biorąc pod uwagę poprzednie lata. Party było świetnie zorganizowane, a całości dopełniała czadowa atmosfera. Oczywiście najmilej wspominam spotkania dawnych i nowych znajomków, bo nic nie cieszy tak bardzo, jak oglądanie radości niektórych scenowych dzieciaków z ponownego spotkania z ziomkami po, bagatela, 20 latach ;)
Count Zero: Ten filmik idealnie obrazuje nocny stan imprezujących scenowców: https://youtu.be/VtAe_khbaWQ :)
Dr.J: Przede wszystkim świetna organizacja i oczywiście najwyższej klasy produkcje! Do tego tony wspaniałych ziomków, hektolitry browaru, całe wiadra funu i wpizdu majonezu. Dzięki, dzięki stokrotne za kolejną masakrycznie udaną imprezę! :)
CreaMD:
Przetrawiłem muzycznego kompota w oparach melancholii z powodu wrodzonej nostalgii za starymi czasami oraz z faktu, że nikt już nie komponuje poruszającej muzyki... Mój osobisty zwycięzca, oprócz oczywistych kawałków faworyzowanych przez tłum, to utworek skomponowany przez Zardax-a.
GI-Joe: To moje pierwsze X party, ale z pewnością nie ostatnie. Podobało mi się wszystko, od organizacji, poprzez zaprezentowane produkcje, na występach na żywo kończąc. Warto było zobaczyć całą scenę komodorową w jednym miejscu ;)
hedning: Wydaje mi się, że podczas tegorocznego X najbardziej poruszyła mnie liczba świetnych dem. Przecież wśród takiej liczby powinny znaleźć się przynajmniej jedna lub dwie słabe produkcje, no nie? Ja pierdzielę, tyle wspaniałości! Jak zwykle był to świetny zlot, który udowodnił, że dzisiejsza scena C64 jest tą najważniejszą. C64 na zawsze!
COMMODORE
Weasel: To przyjaźń scenowa, to energia C64 w najlepszym wydaniu!
17
CJ Warlock: X’2016 było wspaniałe, świetnie zorganizowane, a ekscytujący klimat wciąż we mnie wibruje. I chyba jeszcze zwykle pozadługo będzie. Dwie rzeczy, które mi się nie podobały: brak kosza miatał – liczba na recykling (WTF? Mamy XXI wiek, wszyscy segregują śmieci!) produkcji i ich oraz fakt, że ktoś podwinął mi mój świeżo zadrukowany t-shirt, jakość mówią gdy na chwilę gdzieś go zostawiłem. A przesame za siebie. cież mówiono, że „nic nie ginie na X-ach”; później dostałem info na maila, że Wspaniała koszulka została wyrzucona – jasne, nowa koszulka z moją ksywką... Organizoatmosfera, pierwszorzędna orgawałem wiele zlotów i zawsze zbierałem wszystkie pozostawione rzeczy, aby po nizacja i wspaniali ludzie dookoła imprezie oddać je odpowiednim osobom. – cóż więcej można oczekiwać po wacek: X jak
demoparty? Osobiście jestem bardzo wdzięczny za możliwość koncertu na żywo przed scenowcami w piątkowy wieczór. Występ sprawił mi wiele radości i mam nadzieję, że podobne odczucia mieli również ludzie na sali ;) Do zobaczenia w roku 2018!
Angel of Death: Dzięki wszystkim tym jubileuszom, ludziom–legendom i wszechogarniającej przyjaźni w nostalgicznych oparach, to wydanie X party rzeczywiście będzie wspominane przez lata!
Brannigan: Było to moje pierwsze X party i cudownie je wspominam. Na pewno przybędę na X’2018.
uneksija: X-2016 z pewnością wart był mojej podróży z Finlandii. Świetne prace muzyczne i graficzne oraz czadowe dema – jakość produkcji była bardzo wysoka. Jedynym minusem był czas, bo pojedynczy weekend nie wystarczył mi na porozmawianie ze wszystkimi moimi scenowymi idolami ;) Scan: Someren potrzebuje coffeeshopu..
Xiny6581: Zbyt wiele zajebistych dem! Zbyt wiele zajebistych SIDów, grafik i koncertów! Zbyt wiele produkcji zajebistej jakości! Chcę więcej!!! Ech, właściwie to chciałem podziękować wszystkim za cudowne party! Kocham was wszystkich.
marty
Ziili: Świetne
dema, wspaniałe występy na żywo, ale przede wszystkim cudowni ludzie zebrani wokół tego jedynego w swoim rodzaju Komodorka.
: Pierwsze, co zobaczyłem po przyjeździe w sobotę, to parking zapełniony samochodami z całej Europy. Poczułem się identycznie jak na party w Venlo 30 lat temu. Cały dzień upłynął mi na rozmowach z dawnymi, bardzo dawnymi i tymi nowszymi przyjaciółmi. Niestety, na spotkanie z każdym imprezowiczem zabrakło czasu, więc postaram się to nadrobić podczas X-2018 :)
The Ryk: Cóż, jak zwykle będę potrzebował kilku tygodni na mentalną
konsumpcję skondensowanych wrażeń. Wchłonąłem ogromne ilości piwa, kawy i fajek mając przy tym tyle radości, ile można odczuć po bezpośrednich spotkaniach z najbardziej oddanymi scenowcami, z których część znałem z przeszłości. Te spotkania przy piwie i długie rozmowy o scenie będę wspominał przez lata!
jesień / zima 2016
RELACJA
Axis: Właśnie zdałem sobie sprawę, że na X-2012 również wystawiono 21 dem. Moim zdaniem jednak jakość poszła znacznie do góry.
18 Komoda & Amiga plus #6
Festiwal Dawnych Komputerów i Gier
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Relacja: bobikowoz
Kraków ‘16
W pierwszy weekend października 2016 do Krakowa powróciły stare sprzęty. Tym razem pod nazwą „Festiwal Dawnych Komputerów i Gier”. Przez dwa dni Arteteka WBP wypełniona była zwiedzającymi, którzy sprawdzali, jak to kiedyś wyglądała rozrywka.
D
ługo by można wymieniać sprzęty, jakie
Dziwnym nie jest, że w bibliotece jest co czytać.
można było obejrzeć i przetestować podczas
Oczywiście i ten temat został odpowiednio potrakto-
festiwalu: konsole, komputery 8-bitowe (w tym
wany przez fundację DKiG. Chłopaki dostarczyli spory
oczywiście C64) oraz 16-bitowe (w tym oczywiście
zestaw magazynów z ubiegłego wieku, takich jak
niejedna Amiga), bongosy, leciwe monitory, a także
Secret Service, Amiga, C&A czy Neo.
przenośne muzeum procesorów. Co najważniejsze,
Kto czuł się na siłach, ten mógł sprawdzić swoje umie-
wszystkie sprzęty, które mają
działać, nie
jętności
w jednym z dwóch turniejów.
tylko działają, ale i nieskrom-
nie kuszą
O ile
rozgrywki w Sensible World of
cję,
Soc-
cer przebiegały standardowo,
RELACJA
do wejścia z nimi w interakbowiem na każdym jest
o tyle prezentacja umiejętności
uruchomiona jakaś gierka.
w Super Mario Bros wymagała
Jedynie procesory,
wyjątkowego opano-
zamknięte w przeszklo-
wania, bowiem pierwszy
nym pudełeczku,
poziom należało
były wyłącznie do
przejść nie tylko
oglądania.
jak najszybciej, ale
Warto wspomnieć,
dodatkowo na od-
że nasz ulubiony
wróconym ekranie.
sprzęt wspierał
Nie odważyłem się
w jednym miejscu
na to postawione
Atari. W związku
na głowie wyzwa-
z brakiem zgody na instalację pieca
nie, ale za to w piłkarzykach udało mi
węglowego do Atarynki, trzeba było
się przejść etap eliminacji. Niestety,
posiłkować się cywilizowanym sprzętem. W tym przy-
w każdym kolejnym meczu przeciwnicy pokazali mi,
padku zasilacz od Commodore dał radę dostarczyć
że jeszcze dużo ćwiczeń przede mną i nie pozwolili mi
odpowiednią ilość mocy.
strzelić ani jednego gola.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Osoby o nieco mniejszych zdolnościach manualnych, obawiające się porażki po złapaniu za joystick, także mogły znaleźć coś dla siebie. Jak na porządną imprezę retro przystało, obok stanowisk ze sprzętem odbywały się profesjonalnie przygotowane prelekcje, które zostały zarejestrowane i można je obejrzeć
19
Historia Amigi: https://youtu.be/1hQgImiGdxk
W co wypada zagrać: https://youtu.be/xVUiZd4b8jo
Gracze wczoraj i dziś:
w Internecie: Jeśli zobaczycie w mieście plakat, że Dawne Kom-
https://youtu.be/Ejq9EV3T_vA
putery i Gry przyjeżdżają do waszego miasta – nie możecie tego przegapić!
“
W związku z brakiem zgody na instalację pieca węglowego do Atarynki, trzeba było posiłkować się cywilizowanym sprzętem.
▼Bobikowoz ▼ na zjdęciu z Tbxx.
▲Bobikowoz ▲ – reprezentant teamu K&A plus – podczas meczu SWOS-a.
▼Tomasz ▼ Marcinkowski przedstawia historię Amigi.
RELACJA
jesień / zima 2016
20 Komoda & Amiga plus #6
RetroKomp 2016
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Relacja: Minimoog
Gdy tylko otworzyłem drzwi Sceny Muzycznej Gdańskiego Archipelagu Kultury, moje uszy popieścił znajomy dźwięk – pisk telewizorów kineskopowych. Z każdym krokiem niepewność mieszała się z podekscytowaniem – zapowiadał się wspaniały weekend retro.
W dniach 24 – 25.09.2016
dźwięk – nieustanny pisk telewi-
w pięknym, nadmorskim Gdań-
zorów kineskopowych. Z każdym
sku odbyła się jedna z ważniej-
krokiem niepewność mieszała
szych imprez skierowanych do
się z podekscytowaniem. Jedno
wielbicieli sprzętu retro w Polsce
było pewne – zapowiadał się
– RetroKomp. Była to już 5. edy-
wspaniały weekend retro.
cja tego wydarzenia. Rozmowy,
W pierwszej sali powitała
prelekcje, konkursy oraz granie,
mnie wystawa komputerów
granie i jeszcze raz granie – to
sir Clive’a Sinclaira, tj. firmy
cała esencja.
Sinclair. W tym roku mija 40 lat od powstania procesora Z80,
Dotarcie na miejsce imprezy
który znajdował się we wnętrzu
nie było zadaniem trudnym
większości sprzętów tej firmy,
– z gdańskiego dworca do-
m. in. ZX Spectrum, również
jeżdża tam wiele autobusów,
będącego eksponatem wy-
a i piechotą droga nie trwa
stawy. Niestety, w sprzeczności
dłużej niż 20 minut. Gdy znala-
z interaktywną formułą imprezy,
złem się przed Sceną Muzyczną
wystawa nie była interaktywna
Na pierwszym piętrze Sceny
Gdańskiego Archipelagu Kultury
i żaden z komputerów nie był
Muzycznej królowała głównie
(bo tam właśnie odbywał się
uruchomiony. Mimo to widok
polska myśl technologiczna
RetroKomp) i otworzyłem drzwi
takiego nagromadzenia sincla-
– można było tam znaleźć róż-
– moje uszy popieścił znajomy
irowych dzieł była imponująca.
nego gatunku komputery Elwro (nawet bardzo rzadkie okazy), m.in. Elwro 800 Junior. Poza tym sporą część eksponatów wypełniały Amstrady, a swoje miejsce miały także przenośne cudeńka, jak GameBoy. Od liczby monitorów Neptun podłączonych do komputerów można było dostać oczopląsu.
RetroKomp w obiektywie
RELACJA
Wszystkie zdjęcia autorstwa Grzegorza Mehringa publikujemy za zgodą portalu www.gdansk.pl.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Dolną kondygnację budynku
Zalepą a Piterem w sprawie
Równolegle z prelekcjami toczył
zajmowało zagłębie scenowe –
DTP na Atari i Amidze. Później
się konkurs Łamaczy joysticków.
był to główny ośrodek wszystkich
mogliśmy posłuchać o procesie
Swoje umiejętności można było
atrakcji i jednocześnie miejsce
produkcyjnym gry Tanks Furry
sprawdzić w grach Slam Tilt na
najciaśniej usiane komputerami.
(której recenzję mogliśmy prze-
Amigę i kultowym River Raid na
Mogę powiedzieć wprost – było
czytać w poprzednim numerze
Atari 2600. W tym ostatnim spró-
to istne amigowisko! Zdecy-
K&A Plus) oraz o dalszych pla-
bowałem swoich sił, jednak pod
dowana większość maszyn na
nach grupy Project R3D
sali to były Amigi, drugie pod
z ust autorów, Juena
względem liczby były Atarynki,
i Kojota1222. Ostatnią
a sprzętów firmy Commodore
sobotnią prelekcją było
było zaledwie trzy – C64, C SX-
wystąpienie Duddiego
64 oraz CBM II z rodziny PET’ów.
o ścieżce jego kariery
21
– początkach z Amigą i wspaniałym biznesie w Chinach. Dzień zwieńczyli wielcy goście, Sławomir i Tomasz Łosowscy, pięknym koncertem muzyki instrumentalnej zespołu KOMBI. Wspaniała, energetyczna muzyka niezwykle trafnie wpisała się w klimat imprezy.
wrażeniem rozgrywki Juena,
Warto przypomnieć, że pan
którą śledziłem, a która przynio-
Sławomir, który po koncercie
sła mu zwycięstwo, skończyłem
odpowiadał na pytania zebra-
z wynikiem nadwyraz słabym.
nych, był użytkownikiem kompu-
Chętnie poprawiłbym się w przy-
tera C64, a po dziś dzień używa
szłym roku, jednak organizatorzy
Atari ST do pracy muzycznej.
zapowiedzieli, że River Raid po
Następnego dnia, mimo szer-
raz ostatni był częścią konkursu.
Organizatorzy zaprosili na impre-
szego scenariusza, odbyła się
Ważnym wydarzeniem podczas
zę wielu gości, aby uświetnili ją
tylko jedna prelekcja, jednakże
imprezy była inauguracja RK
swoimi wystąpieniami. Pierwsza
bardzo ciekawa – Adam Zalepa
GameDev Compo. W napię-
prelekcja dotyczyła podcastów
przedstawiał rozwój file mana-
ciu słuchałem kolejnych pre-
o Amidze, a wygłosił ją Radzik,
gerów.
zentacji, ponieważ o główną
twórca takiego podcastu. Opowiadał on o trudnościach, z jakimi musi zmierzyć się nadawca, a także tłumaczył, jak skutecznie prowadzić podcast. Kolejne wystąpienie było przyjemnym skokiem w przeszłość – Jemasoft i Hi-Man opowiedzieli o roli C64 na lekcjach fizyki w ich szkole, choć pewną część prelekcji zajęło prezentowanie możliwości różnych odmian Basica na tę platformę. Następna była dyskusja-pogawędka między Adamem RELACJA
jesień / zima 2016
22 Komoda & Amiga plus #6
nagrodę walczyła także moja
zgromadzonych największą
bez wahania polecam wybrać
produkcja – Slavia 2 Deluxe.
dawkę śmiechu. Zachęcam
się na RetroKomp w paździer-
Aby nie przedłużać, wyniki kon-
do zapoznania się z wszystkimi
niku 2017, bo to wspaniałe
kursu przedstawiam w tabelce
pozycjami konkursu, bo są to
wydarzenie, które tworzą ludzie
poniżej.
naprawdę ciekawe i dobrze wy-
z pasją i nad którym unosi się
konane produkcje, choć wiele
prawdziwa aura retro.
z nich podczas Retro-
RetroKomp 2016 GameDev Compo 1. VilQ – Sega Megadrive 2. Bridge Strike – Amiga 3. Trionoids – Atari Falcon 4. Small Cars Drag Race – Amiga 5. Alar City – Amiga 6. Slavia 2 Deluxe – C64 7. Steel Hawk preview – Amiga 8. Tasiemiec – C64 9. Blazing Guns preview – Amiga 10. Ferrari Testarossa Turbo Challenge 2 Deluxe – Amiga
Jak widać, również tutaj królowała Amiga. Pierwsze miejsce zajęła świetna gierka o niezłym humorze i poziomie trudności oraz wspaniałym soundtracku – VilQ. Warto też zaznaczyć, że ostatnia gra, będąca compofillerem humorystycznym i sarkastycznym pod każdym
RELACJA
względem, wywołała wśród
jesień / zima 2016
Kompa było dopiero wersjami beta. Przy dźwiękach chiptune, kanciastych bryłach i życzliwych rozmowach z wyjadaczami spędziłem bardzo przyjemny weekend. Wszystkim niezdecydowanym
Komoda & Amiga plus #6
23
AMIGA
Fenomen Moonstone’a
RELACJA FELIETON WY
Felieton: Petrichor; Ilustracje: Henrik Sahlström, Joakim Hellstedt
Nie skłamię mówiąc, że gra Moonstone ukształtowała moje hobby i zainteresowania, bo to właśnie dzięki niej (a także wpływom mistrza Tolkiena) tak bardzo pokochałem świat fantasy. Mając to na uwadze, myślę, że nie byłbym w stanie napisać uczciwej recenzji tej gry, dlatego też zamiast niej, postanowiłem pokrótce opisać założenia i mechanikę rozgrywki, co w połączeniu ze szczegółowym wywiadem z twórcą gry, Robem Andersonem, pozwoli Wam w pełni poznać grę „Moonstone: A Hard Day’s Knight”.
M
oonstone został wydany przez Mindscape Interactive w 1989 roku
na Amigę i na PC, przy czym Amisia stanowiła platformę docelową, z której następnie grę portowano na peceta. W grze wcielamy się w jednego z czterech rycerzy wysłanych przez druidów ze Stonehenge w podróż w poszukiwaniu legendarnego i tytułowego Kamienia Księżycowego, który według Danu, przywódcy druidów, obdarzy śmiałka nieskończoną mocą i chwałą. Wstęp do Moonstone okraszony jest świetnym intrem, animacja w bardzo fajny i przekonywujący sposób wprowadza gracza w historię, którą opowiada gra. Sama rozgrywka jest swoistym misz-maszem różnych typów gier. Znajdziemy w niej aspekty RPG, bo rozwijamy statystyki swojego bohatera i wchodzimy w interakcje z postaciami (znikome, ale jednak są), elementy zręcznościowe (każda walka), no i może trochę elementu przyFELIETON
jesień / zima 2016
AMIGA
24 Komoda & Amiga plus #6
godowego (poszukiwanie amu-
Mapa podzielona jest na 4 zróż-
czarnej liście. Nie była dostępna
letów, gry w kości). A wszystko
nicowane obszary geograficz-
w oficjalnym obiegu w Niem-
to dzieje się na mapie żywcem
ne: pola, lasy, bagna oraz góry.
czech, a w Ameryce została
wyjętej z gier planszowych, po
Oprócz kilku miast, kamiennej
ogólnie potępiona. Ale wyszło
której, jak to na planszówki przy-
wieży, Stonehenge i tajemnicze-
to grze na dobre, bo zyskała na
stało, poruszamy się w turach.
go kręgu w dolinie znajdziemy
popularności.
tam także „groty” będące siedliskami przeróżnych potworów.
Moonstone na stałe wszedł do
Część pojedynkowa jest oczy-
kanonu komputerowej popkul-
wiście sednem rozgrywki, bo
tury, czego wyrazem są nawią-
dzięki niej zdobywamy łupy oraz
zania późniejszych produkcji,
rozwijamy fabułę gry. W skrzy-
fanowskie concept arty, a na-
niach z łupami możemy bowiem
wet nieoficjalne remake’i tej
również znaleźć wspomniane
gry. Rozgrywka jest stosunkowo
wcześniej amulety, których zdo-
krótka, choć fabuła i epickość
bycie umożliwia nam stoczenie
świata są świetnie zarysowane
ostatecznego pojedynku. Same
i, moim zdaniem, można by na
pojedynki z potworami są dość
jej podstawie tworzyć zupeł-
schematyczne: manewrujemy
nie nowe gry komputerowe,
na statycznej planszy starając
a może nawet filmy. Przykładem
się znaleźć najlepszą taktykę na
najwyższej jakości sztuki fanow-
danego przeciwnika. Przeciwni-
skiej są prezentowane przez nas
cy są zróżnicowani (ich wystę-
ilustracje, które świetnie obrazu-
powanie zależy od danego
ją wykreowany przez twórców
regionu geograficznego) i świet-
gry świat oraz głębię przewijają-
nie zaprojektowani – podczas
cych się przez niego postaci.
walk zmierzymy się z potworami z bagien, którzy mogą zaatako-
Dowodem na bogactwo fabuły
wać rycerza znienacka wcią-
i rzesze wiernych fanów jest rów-
gając go w bagnistą otchłań,
nież projekt Moontstone Tavern,
będziemy walczyć z trollami,
czyli strona internetowa w pełni
którzy jednym uderzeniem
poświęcona opisywanej grze.
mogą zamienić postać gracza
Rzadko się zdarza, aby dawnym
w krwawą miazgę, przyjdzie
grom poświęcano całe serwisy
nam zmierzyć się ze szczuro
internetowe, ale twórca witryny,
-ludźmi, humanoidalnymi Trog-
Rob Taylor, zebrał w jednym
gami albo też Balokami, którzy
miejscu wiele ciekawostek doty-
jednym kłapnięciem szczęki
czących gry, a także wywiady,
odgryzają bohaterowi głowę.
recenzje i grafiki. Strona dostępna jest pod adresem: http://
FELIETON
jesień / zima 2016
Gra narobiła w swoim czasie
www.moonstonetavern.co.uk.
trochę hałasu, bo walka jest na-
prawdę krwawa. Jucha tryska
Jeśli chcecie poznać historię
w niej na lewo i prawo, prze-
Moonstone z pierwszej ręki to
cinamy przeciwników na pół,
koniecznie przewertujcie kilka
odcinamy im głowy, nabijamy
kolejnych stron i przeczytajcie
na włócznie, i tak dalej, i tak
wspomniany wcześniej wywiad.
dalej. Wygląda to efektownie,
Odsłoni on przed Wami kulisy
bo grafika w Moonstone jest na-
powstania tej gry w czasach,
prawdę w porządku. Niestety,
kiedy przemysł gier kompute-
niektórym wydawcom się to nie
rowych znacząco różnił się od
spodobało i gra wylądowała na
tego, który znacie teraz.
Komoda & Amiga plus #6
25
AMIGA
Ilustracje fanowskie inspirowane fabułą gry Moonstone Dzięki uprzejmości Joakima Hellstedta (ilustracja na okładce oraz czterech rycerzy na poprzedniej stronie) i Henrika Sahlströma (obrazy na tej stronie oraz panoramiczne kadry ze wstępu i tego artykułu) możemy Wam zaprezentować wysokiej jakości concept arty inspirowane tą grą.
FELIETON
jesień / zima 2016
AMIGA
26 Komoda & Amiga plus #6
GameDev Story:
Moonstone
A FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
A Hard Days Knight
Autorzy wywiadu: Petrichor & Tomxx; Tłumaczenie: Petrichor
Rob Anderson, pochodzący z Kanady projektant gier komputerowych i główny designer oraz programista kultowej już gry Moonstone: A Hard Days Knight, poświęcił nam chwilę by opowiedzieć o tym, jak powstawała produkcja w czasach, gdy metodologie Scrum i Agile nie istniały, a jedyną formą kopii zapasowych były dyskietki 3.5 cala. Rozmawiamy również o kontrowersjach związanych z grą i tym, jak sprzedaż pierwszej części ograniczyła szanse na Moonstone II. Zacznijmy od tego czym obecnie się zajmujesz? Nadal pracujesz w branży gier komputerowych?
Jak potoczyła się Twoja historia w branży po współpracy z Mindscape?
Moja kariera to jedna długa podróż składająca się z różnych ścieżek rozwoju kariery. W ciągu ostatnich kilku lat nie robiłem zbyt wiele jeśli chodzi o „game development”, chociaż maczałem swoje ręce przy kilku projektach dotyczących nowych technologii (VR) i elektronicznych zabawek dla dzieci. Obecnie pracuję ze sprzętem PlayStation i kombinuję, co fajnego można by zdziałać na tej platformie. W wolnym czasie pracuję nad kilkoma nowymi pomysłami na gry, a czas, który spędziłem w branży, wykorzystuję, aby jak najlepiej wykorzystywać narzędzia i zasoby potrzebne, by stworzyć serię gier. Ale to na razie są plany na przyszłość i w tym momencie traktuje to bardziej jako pasję i hobby.
Ogólnie branża gier traktowała
▼Potwór ▼ z bagien atakuje rycerza.
mnie dobrze – pracowałem na różnych stanowiskach dla kilku dużych wydawców, takich jak EA czy SEGA i udało mi się stworzyć kilka naprawdę dobrych gier. Nie miałem jednak okazji, by powtórzyć to, co zrobiłem z Moonstone, gdzie miałem bardzo dużo twórczej kontroli i to ja obierałem kierunek, w którym podążał projekt. Podczas późniejszych projektów u innych wydawców głównie skupiałem się na jednym obszarze prac, na przykład na Sztucznej Inteligencji albo ruchu postaci. Dużo się nauczyłem pracując w większych zespołach, czy też poznając wydawniczą część tego biznesu, ale za najważniejsze uważam możliwość współpracy z wieloma naprawdę utalentowanymi ludźmi.
Ok, cofnijmy się o 25 lat. Byłeś głównym designerem i programistą gry Moonstone. Domyślam się, że nie było łatwo połączyć te dwie role, ale podejrzewam też, że rozwój gier różnił się wtedy od dzisiejszego. Czym dokładnie się zajmowałeś podczas prac nad tym genialnym tytułem? To nie wszystko (śmiech), gdyż zajmowałem się także tworzeniem grafik koncepcyjnych i animacji w grze. Tak naprawdę nigdy nie traktowałem mojej pracy na zasadzie łączenia ról, lecz bardziej jako proces potrzebny do stworzenia całości. W gruncie rzeczy takie połączenie trzech różnych ról bardzo mi odpowiadało i przez 3 tygodnie skupiałem się na programowaniu, by następnie zaczynać pracę nad nową grafiką koncepcyjną. Te chwilowe oderwania pozwalały mi utrzymywać świeże spojrzenie na to, co tworzyłem. Muszę przyznać, że czasem bywało mi naprawdę ciężko ze względu na presję szybkiego i skutecznego zakończenia danych zadań. Ale jak się domyślasz, ta presja jest stałym elementem współpracy z ludźmi odpowiedzialnymi za finansową część projektu.
WYWIAD
Sposób, w jaki gry są tworzone w dzisiejszych czasach, jest oczywiście inny, ale wynika to z tego, że zupełnie inne są również oczekiwania graczy (np. Tryb multiplayer, złożona historia czy też wymagania sprzętowe). Oczywiście, by sprostać tym oczekiwaniom dostosować musiały się także aspekty
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Jak duży był zespół odpowiedzialny za ten projekt i jak długo trwała jego produkcja? Zespół był bardzo mały w porównaniu do dzisiejszych standardów. Nie stanowiliśmy tak naprawdę zespołu tworzącego Moonstone w jednym miejscu od początku do końca projektu. Ja, dla przykładu, pracowałem ze swojego domu w Kanadzie. Każdy z nas był tak naprawę kontraktorem i każdy z nas miał do wykonania swoje zadanie przydzielone na podstawie roli, do której został zatrudniony. Grupę tworzyli: Todd Prescott, Kevin Hoare, Dennis Turner oraz Chris Gray. Jak wspomniałem już wcześniej, ja pracowałem z domu w Kanadzie, Todd był wtedy na uniwersytecie, Kevin ciągnął jakieś własne projekty, Dennis pracował dla kilku osób naraz, a Chris był negocjatorem pomiędzy mną a Mindscape. Kiedy udałem się do Anglii, aby zakończyć projekt, Mindscape przydzielił mi do współpracy Steve’a, który pomógł mi z grafikami i Richarda, który był odpowiedzialny za oprawę dźwiękową. W tym czasie zakończyłem już prace nad wszystkimi materiałami i animacjami, więc Richard mógł podłożyć ścieżkę dźwiękową pod intro i outro, pod wszystkie sceny w mieście oraz pod inne elementy gry. Kiedy zaczęliśmy pracować nad efektami dźwiękowymi miałem już gotowych kilka własnych efektów, tak więc jedyne, co musieliśmy zrobić, to udoskonalić te, które już istniały...
chodzi o początki, moja pierwsza grafika koncepcyjna zrobiona na poczet tej gry powstała pod koniec 1989 roku, a w ogólnym rozrachunku prace nad Moonstone trwały półtora roku. Podczas całego cyklu deweloperskiego przez projekt przewijały się coraz to nowe twarze, a ja osobiście byłem przy projekcie od początku do samego końca. Dla mnie była to pełnoetatowa praca. Biorąc pod uwagę poziom rozbudowania gry domyślam się, że musieliście być przytłoczeni ilością pracy. Jak sobie z tym poradziliście?
które chcieliśmy by gra posiadała – opracowałem narzędzia do animacji, kilka prostych skryptów, projekty poziomów, na koniec przygotowałem wszystkie procesy potrzebne do ogarnięcia grafiki oraz animacji.
AMIGA
finansowe. W dzisiejszych czasach roczna pensja jednego artysty przewyższa cały dostępny budżet, jaki mieliśmy dla Moonstone. Na szczęście udało mi się pozyskać kilku zaufanych znajomych, z którymi współpracowałem już przy wcześniejszych projektach i co do których miałem pewność, że sobie poradzą. Praca z nimi była raczej bezstresowa.
27
Mam doświadczenie w animacji klasycznej i wszystko, co widzicie w grze, było stworzone na stole animatora, a dopiero później, w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów, zostało przeniesione do wersji cyfrowej za pomocą tabletu Easyl, który był wtedy dostępny dla ▼Smutny ▼ los rycerza.
To prawda, chwilami było ciężko to wszystko ogarnąć i zdarzało nam się przesiedzieć długie godziny przy projekcie. Kevin niesamowicie nam pomógł jeśli chodzi o ograniczenia sprzętowe, udało nam się wycisnąć ostatnie poty z AmigaOS. Serio, wykorzystaliśmy jej możliwości do maksimum. Z jednej strony dawało nam to niesamowite korzyści, z drugiej zaś mogło wywołać wiele potencjalnych problemów jeśli chodzi o kompatybilność w przypadku jakichkolwiek zmian w sprzęcie ze strony Commodore. Zwykle jednak był to spory atut, gdyż mogliśmy wykorzystać całą pamięć tego komputera oraz mieliśmy pełną kontrolę nad pracą całego systemu. Wszystko stworzyliśmy od podstaw. Pracę zacząłem od opracowania narzędzi, które pozwoliły na zarządzanie wszystkimi elementami, ▼Koncepcja ▼ Wielkiego Lasu.
Mindscape przydzielił do projektu kilka osób, z którymi pracowałem nad wydaniem gry (Phil, Richard i Steve to tylko kilku z nich). Jeśli WYWIAD
jesień / zima 2016
AMIGA
28 Komoda & Amiga plus #6
Amigi. Oczywiście, ta metoda była dużo wolniejsza i bardziej czasochłonna, ale dzięki temu uniknąłem etapu nanoszenia poprawek, a dodatkowo, otrzymałem jakość, z której byłem zadowolony i do której dążyłem. W animacji używaliśmy Deluxe Paint-a III, a kiedy już mieliśmy gotową warstwę wizualną przepuściliśmy wszystko przez narzędzia kompresji oraz detekcji kolizji, a także dodaliśmy skrypty dotyczące rozgrywki. Myślę, że jak na tamte czasy, pod względem płynności animacji oraz ilości klatek w grze znacznie wyprzedzaliśmy standardy branży. Programowaliśmy w czystym asemblerze 68k, a sama rozgrywka była często tworzona na zasadzie prób i błędów, co, moim zdaniem, jest jednym z lepszych rozwiązań przy tworzeniu gier. Nie ma lepszego sposobu niż własnoręczne przetestowanie słuszności danych rozwiązań, a także przekonanie się o tym, co sprawia frajdę pod▼Koncepcja ▼ śmierci smoka.
czas grania. Twórca sam musi to wszystko przetestować i samemu stwierdzić, czy dobrze się przy tym bawi, czy nie. Zależało mi na tym, by w grze nawet śmierć bohatera miała element rozrywkowy, stąd też gracz może zginąć na tyle różnych sposobów, każdy z inną animacją. Fajnie się je wymyślało (śmiech). Stworzyliście jedno z najbardziej imponujących wprowadzeń w dziejach Amigi. Kto wpadł na pomysł tego intra? Dziękuję, miło coś takiego usłyszeć. To intro to tak naprawdę wspólna praca. W tamtym czasie bardzo interesowałem się klasyczną animacją, zależało mi bardzo by gra miała ładne wprowadzenie, jak i również ładne zakończenie. Razem z Toddem zgodziliśmy się, że mają pojawić się druidzi i Stonehenge, musiałem jeszcze omówić z Dennisem to, co chcemy opowiedzieć w intrze. To dzięki Dennisowi można poczuć tę wyjątkową atmosferę, udało mu się stworzyć coś naprawdę świetnego, biorąc pod uwagę ograniczenia tej platformy. Następnie spotkałem się z Richardem, który od razu podłapał temat i chyba poczuł to samo co ja, bo zrobił świetną robotę w sferze audio. Stworzyliście tylko wersję amigową czy maczaliście palce również w wersji PC?
▼Lista ▼ zadań podczas projektowania zachowań smoka.
Ja osobiście byłem odpowiedzialny tylko za wersję amigową, a port powstał przy współpracy Mindscape z inną zewnętrzną firmą. Raz nawet spotkałem się z przedstawicielami tej firmy podczas mojego pobytu w Anglii, ale to Mindscape prowadził ten projekt. Moja rola w tym temacie sprowadziła się do tego, że dostarczyłem im materiały i wytłumaczyłem jak to wszystko połączyć w spójną całość. Gra miała tendencje do zawieszania się. Czy wiedziałeś o tych problemach przed wydaniem wersji finalnej? Czy czułeś na sobie presję wydawcy i oddech działów marketingu i sprzedaży? Co? Gra się zawieszała? (śmiech) Tak, wiedzieliśmy o tym, ale niestety w krótkim czasie nie mogliśmy dojść do źródła tych problemów. Odczuwaliśmy już trochę presji ze strony wydawcy, bo gra już i tak była po planowanej dacie premiery. Mieliśmy kilka dni na jej przetestowanie, zanim trafiła ona do produkcji. Byłem w tym czasie w Anglii, by pomóc w ukończeniu projektu, a wspomniany błąd i jego rozwiązanie znalazłem dopiero po powrocie do Kanady, gdy gra trafiła już na półki. Gra miała też inny problem, który dotyczył tylko części komputerów Amiga 500. Mieliśmy szczęście, bo jeden z pracowników Mindscape miał taki egzemplarz Amigi, na którym gra się zawieszała, dzięki temu udało nam się znaleźć problem i go naprawić.Ta gra wymagała kilku dodatkowych tygodni testowania, jestem pewien, że dzięki temu pozbylibyśmy się wszystkich problemów. Jak organizowałeś swoją pracę? Domyślam się, że wyglądało to całkiem inaczej niż obecnie. Brak internetu, brak metodologii Agile, Scrum i innych metod organizacji pracy.
WYWIAD
Rysunki i koncepcje projektowe Koncepcje projektowe zostały przekazane nam przez Roba przy okazji wspólnych prac nad wywiadem. Cieszymy się z możliwości zaprezentowania ich na naszych łamach, szczególnie, że wiele z nich wciąż zawiera odręczne notatki utworzone podczas fazy projektowania gry.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Średniowieczny klimat fantasy dosłownie wylewa się z monitora, emanuje mistycyzmem. Czym się inspirowałeś przy tworzeniu krajobrazów, potworów i innych postaci? Swojego czasu zagrywałem się z przyjaciółmi w klasyczne gry RPG z D&D na czele. To chyba był główny element, z którego czerpałem inspiracje. Zaczytywałem się też w komiksach z Conanem i w powieściach Edgara Rice Burroughs, lubiłem też filmy w tych klimatach. Warto wspomnieć, że jestem ogromnym fanem Monthy Pythona i Świętego Graala, uwielbiam ten humor. Zarówno Terry Jones, jak i Terry Gilliam byli dla mnie wielką inspiracją. Większość lokacji przeniosłem z moich scenariuszy z sesji D&D, stworzyłem je dużo wcześniej, kiedy nawet jeszcze nie myślałem o grze komputerowej. Jedną z takich lokacji jest miasto, w którym możesz zarobić i kupić trochę dobrych rzeczy. Przy
projektowaniu przeciwników również inspirowałem się D&D, jednak przez cały czas pamiętałem o tym, że tworzę grę komputerową, więc musiałem pamiętać o mechanice gry i jej współistnieniu z głównym bohaterem. Wiele potworów nigdy nie opuściło stołu kreślarskiego.
i otrzymałem feedback od innych osób, stwierdziłem że całość prezentuje się całkiem OK. Uważam, że zdecydowanie pomogło to grze w zdobyciu popularności i wydaje mi się, że wokół gry zebrała się rzesza fanów, podobnie jak to bywa z niektórymi starymi horrorami.
Czy uważasz, że Twoje pomysły zainspirowały jakieś przyszłe pokolenia projektantów?
Ta brutalność wpłynęła niestety na sprzedaż gry. SEGA i Nintendo pozytywnie oceniły samą grę, jednak nie zdecydowały się na jej publikację właśnie ze względu na przemoc. Jako że przemysł gier w tamtym czasie stronił od brutalności, szanse na drugą część zmalały. Zabawne, ale w grze stworzyłem specjalną opcję, która pozwalała wyłączyć występowanie krwi. Była to nowość, bo nikt wcześniej nie dodawał do swoich produkcji takiej funkcji. Nie sądzę, by ktoś, kto kiedykolwiek grał w tę grę, choć raz użył tej opcji (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo).
Tak myślę. Wciąż otrzymuję e-maile od ludzi, którzy mówią, że zaczęli pracę w przemyśle gier komputerowych dzięki inspiracjom zaczerpniętym z Moonstone. Inni opowiadają historie o tym, jak świetnie spędzali czas z przyjaciółmi podczas grania w moją grę. To naprawdę miłe uczucie, kiedy wiesz, że coś, co stworzyłeś miało i może wciąż ma tak pozytywny wpływ na innych ludzi. Sama gra jest bardzo brutalna i krwawa. Miałeś z tego powodu jakieś nieprzyjemności? Czy wpłynęło to na jej odbiór lub sprzedaż? Kiedy tworzyłem swoją pierwszą prezentację dla Moonstone zawarłem w niej animację przedstawiającą rycerza, który rozcina trogga na dwie części. Zastanawiałem się wtedy, czy to aby przypadkiem nie za dużo i czy nie przesadziłem z brutalnością. Po jakimś czasie, kiedy spojrzałem na to ponownie
AMIGA
Pracowałem z domu w Kanadzie, a całe moje biuro to było małe biurko w rogu pokoju. Często pracowałem w nocy, kończąc około 3 nad ranem. Chociaż, czasem zdarzało mi się posiedzieć dłużej, szczególnie wtedy, gdy musiałem obgadać jakieś sprawy z Mindscape. Między nami było 5 godzin różnicy. Opracowałem system dla każdego z potworów, organizowałem pracę tak, że w każdym miesiącu wiedziałem nad czym muszę pracować, a co już zostało ukończone. Czasami zabierałem się za coś ponownie, tylko po to, by udoskonalić narzędzia, których używałem w pracy, bo wiedziałem, że pomoże mi to w przyszłości podczas pracy przy innych postaciach czy potworach. Jeśli chodzi o spotkania, to były to klasyczne rozmowy telefoniczne o 5 nad ranem mojego czasu. Wykorzystywaliśmy również usługi kurierskie FedEx-a oraz Bulletin Board System (BBS). Spotkania z Dennisem i Kevinem odbywały się w moim domu, chociaż czasem wpadałem również do nich. Wszystkie grafiki i kod gry przekazywaliśmy sobie na dyskietkach 3,5 cala. Oj tak, pamiętam, że miałem całą masę kopii zapasowych.
29
Czy finalna wersja gry spełniła Twoje oczekiwania? Czy musiałeś coś poświęcić lub podjąć trudną decyzję podczas projektowania? Jestem bardzo zadowolony z tego, co stworzyliśmy. Jedyne, czego mi brakowało i czego trochę żałuję, to fakt, że nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu na przetestowanie gry. Gdybyśmy tylko mieli trochę więcej czasu, jestem pewien, że pozbylibyśmy się tych wszystkich błędów.
▼Wczesna ▼ wersja trolla.
INTERVIEW WYWIAD
jesień / zima 2016
AMIGA
30 Komoda & Amiga plus #6
Jeśli chodzi o poświęcenia, niestety musiałem pozbyć się kilku potworów i kilku ekstra opcji, bo goniły nas terminy. Z perspektywy czasu uważam jednak, że nie jest to ogromna strata. Czułem, że gra dobrze się zapowiada i podobny feedback otrzymywałem od beta testerów. Ponieważ włożyłem w nią całe swoje serce, ciężko było mi być krytycznym wobec produkcji, dlatego też podróż do siedziby Mindscape w Wielkiej Brytanii pozwoliła mi spojrzeć na wszystko z nowej perspektywy. Przyznam Ci się, że moją największą bolączką i czymś z czego nie jestem zadowolony, jest końcowy boss. Bardzo mi zależało, by ta walka była bardziej skomplikowana i by miała w sobie coś dramatycznego. Może udoskonalę tę część podczas tworzenia remake’u lub sequela… Gdybyś mógł zacząć pracować nad sequelem, jak wyglądałby Twój wymarzony Moonstone? Zabawne, że o to pytasz! Przyznam Ci się, że nawet pracuję nad pewnym projektem, choć jest to bardziej remake, niż faktyczna kontynuacja Moonstone. Istnieje kilka elementów w grze, które zawsze chciałem rozwinąć i rozbudować. Chciałbym, żeby eksplorowany ▼Koncepcja ▼ drapieżnika.
świat był większy. Chciałem widzieć w grze więcej potworów i postaci, z którymi można wchodzić w interakcję. Rycerze na koniach to jest coś, o czym myślałem wiele razy. Ponadto, fajnie byłoby wprowadzić do rozgrywki większą ilość magii i zaklęć. Bardzo chciałbym także rozbudować późniejsze etapy gry. Do tego dochodzi element walki – chciałbym widzieć większą różnorodność w stylach walki rycerza w zależności od broni, jaką dzierży. Dobrze byłoby gdyby wygląd rycerza zmieniał się w zależności od przybranej zbroi. Na koniec dodałbym też możliwość grania po sieci dla 4 graczy jednocześnie. Pewnie o tym nie wiesz, ale Mindscape poprosił mnie, abym rozpisał projekt kontynuacji gry. Napisałem dla nich cały scenariusz i plan dla Moonstone II, ale niestety nigdy nic nie ruszyło się w kierunku rzeczywistej produkcji. Wow, remake brzmi świetnie! Możesz się już czymś podzielić? Na jakich platformach chcesz się skupić? Masz już może jakieś ramy czasowe? Jeszcze nie mam pomysłu na platformę, ani żadnych ram czasowych – na tę chwilę jest to pomysł w super wczesnej fazie. Stworzyłem już kilka prototypów skupiając się na pomniejszych elementach, ale na razie nie mam obranego kierunku. Skupiałem się głównie na odświeżeniu wyglądu gry i na dodaniu
oraz rozbudowaniu kilku elementów rozgrywki. Moonstone został pierwotnie wydany jako gra na Amigę, wiele osób (wliczając mnie) uważa, że wykorzystałeś wszystko, co najlepsze na tej platformie. Dlaczego właściwie zdecydowałeś się skupić na tym systemie? Dzięki za te słowa! Rzeczywiście starałem się wyciągnąć z Amigi ostatnie poty i wykorzystać jej potencjał do granic. Zawsze faworyzowałem ten komputer, nawet kiedy powoli zaczynały dominować komputery PC. Zawsze patrzyłem na Amigę przez okulary „artysty”. Przemawiała do mnie grafika, dźwięk, jaki ten sprzęt oferował, no i oczywiście asembler 68k. Ogólnie rzecz biorąc, Amiga to świetna maszyna! Używałem „przyjaciółki” przez wiele lat w mojej profesjonalnej karierze i uważałem, że pozwoli mi ona osiągnąć wszystko, co pragnę zaprojektować. Bolały mnie oczy patrząc na możliwości standardów EGA czy CGA, dlatego też całkowicie je ignorowałem. VGA wyglądał już naprawdę dobrze, ale z drugiej strony nigdy nie pałałem miłością do asemblera procesorów Intela. Dzisiaj sprawy wyglądają już inaczej i przez większość procesu deweloperskiego oczywiście nie zagląda się już do tak niskiego poziomu, no chyba, że podczas optymalizacji. Czy czujesz czasem przypływ nostalgii kiedy pomyślisz o kulturze gier w latach 80/90-tych?
▼Balok ▼ rozgniata rycerza.
WYWIAD
Czasem brakuje mi tej prostoty w mechanice i projektowaniu gier w dawnych czasach. Przyznam się też, że brakuje mi dobrych platformówek. Zauważyłem, że wiele gier na telefony komórkowe jest tworzona w duchu tych starych gier, a co ważniejsze, są one naprawdę fajne. Podoba mi się, że w niektórych dużych produkcjach możesz czasem zobaczyć ukłon w kierunku starych gier, czy to w formie Easter Egga czy też na przykład ukrytej planszy. Fajnie takie coś widzieć.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Cieszy mnie fakt wielkiego powrotu retro-gier i popularności, jaką są one darzone. Według mnie, w latach 80/90-tych najlepsze gry na Amigę powstawały dzięki Cinemaware, Bitmap Brothers czy też Psygnosis (by wymienić kilku najważniejszych producentów). Ale trzeba iść z duchem czasu, dlatego naprawdę dobrze się bawię przy nowych produkcjach i dzisiejszych konsolach. Martwi mnie tylko, że niektóre firmy za bardzo chcą komplikować gry, tworząc dziwne historie albo za bardzo kombinując z mechaniką gry, choć jest to tylko moja prywatna opinia. Osobiście, bardzo miło wspominam moje godziny spędzone przy Battle Chess, Stunt Car Racer, Barbarian, Shadow of the Beast, Lemmings i wielu innych grach. Czy wciąż posiadasz jakiś 8- lub 16-bitowy komputer? Niestety nie, tęsknie za moją Amigą 2000, na której stworzyłem Moonstone i dla której trzymałem te setki dyskietek. Ponieważ sporo się przeprowadzałem i czasem brakowało miejsca, musiałem pozbyć się tego komputera. Fajnie byłoby jeszcze raz odpalić te stare gry i od czasu do czasu sobie w nie pograć; może poszukam kiedyś jakiegoś dobrego emulatora. Czy sukces Moonstone miał jakiś wpływ na Ciebie i Twoją karierę? Tak, po ukończeniu gry sporo osób zainteresowało się moją osobą; szczególnie często poruszany był wtedy temat kontynuacji oraz pomysłów na przyszłe produkcje,
których projekty miałem w swojej głowie. W swoim czasie stworzyłem kilka ciekawych koncepcji, ale tak wyszło, że żadna z nich nigdy nie trafił do produkcji. Spowodowane to było głównie zmianami na rynku i zmianami w platformach docelowych. Branża się zmieniła, a ja, koniec końców, dołączałem do różnych studiów deweloperskich, wspomagając cudze projekty. Oczywiście Moonstone znacząco mi w tym pomagał, bo dodawał autentyczności i zaufania w stosunku do mojej osoby. Wielu inżynierom i programistom podobał się fakt, że mogli ze mną rozmawiać jak „ze swoim”, bo doskonale rozumiałem ich problemy, a nie zajmowałem się zadawaniem pytań typu „na kiedy będzie to gotowe?” Jak pracowało Ci się w Mindscape Interactive? Czy pozostajesz w kontakcie z ludźmi ze starego biura? Bardzo podobała mi się praca z Mindscape, muszę jednak zaznaczyć, że ja tak naprawdę nigdy nie byłem ich pracownikiem, a w ich biurze pracowałem tylko w końcowym stadium produkcji Moonstone. Poleciałem do Anglii pod koniec tworzenia projektu, aby zakończyć testowanie, pomóc trochę w PR i promocji gry, kiedy ta już trafiła na sklepowe półki. Mój pobyt w Anglii trwał 3 miesiące, przy czym wstępnie planowałem zostać tam tylko... 3 tygodnie. Oczywiście warto było przeciągnąć ten pobyt, bo naprawdę dobrze się w tym czasie bawiłem i było to ogólnie wspaniałe doświadczenie. Wszyscy w Mindscape byli naprawdę w porządku, więc lubiłem z nimi pracować. Z kilkoma osobami bardzo się zakolegowałem, czasem mnie odwiedzali w Kanadzie. Myślę, że powinienem odnowić część tych znajomości, bo minęło już trochę czasu odkąd ostatni raz się ze sobą kontaktowaliśmy. Masz może jakieś fajne historie do opowiedzenia z branży tworzenia gier komputerowych? Udało mi się być częścią tej branży zanim zmieniła się ona w to, czym
jest teraz. Pamiętam jeszcze czasy imprezy zwanej „CES” – były to pierwsze targi gier komputerowych, które odbywały się dwa razy do roku w Chicago i Las Vegas. Potem zmieniły się one w E3 w Los Angeles. Pamiętam kilka naprawę świetnych imprez zorganizowanych przez Sony, Nintendo, Segę i Microsoft (by wymienić tylko kilka).
AMIGA
Kiedyś postać gracza mogła poruszać się w 8 kierunkach na joysticku/d-padzie i korzystała z góra 3 przycisków. Naturalną rzeczą było, że gry tworzone były pod tę mechanikę, co oczywiście ograniczało twórców. W dzisiejszych czasach, w dobie padów z podwójnymi gałkami analogowymi, wieloma przyciskami, ekranami dotykowymi czy też VR, takich ograniczeń już nie ma i interakcja z postacią na ekranie otwiera wiele nowych możliwości.
31
Praca w grach nigdy nie była tak naprawdę normalną pracą, ale najważniejsze jest to, że dalej lubię to robić. Oprócz wielu zarwanych nocek wspominanych już teraz jak przez mgłę, miałem niepowtarzalną szansę by zobaczyć kilka fajnych miejsc i poznać wspaniałych ludzi, których nigdy bym nie spotkał nie działając w tej branży. Każda z tych rzeczy ma wiele historii, które fajnie jest czasem powspominać. Tak na marginesie, uśmiecham się do siebie, przypominając sobie zakazanie Moonstone w Niemczech. Gra była niedostępna w oficjalnym obiegu, ale robiła furorę na niemieckim BBS i była tam dostępna przed premierą (z naprawionymi bugami!). Kiedy już skończyłem prace nad tym tytułem kilka osób z działu PR w Mindscape zapytało mnie, czy teraz mógłbym zrobić grę, w którą zagrać mógłby każdy. Czy jest coś, co chciałbyś na koniec przekazać naszym czytelnikom i wszystkim fanom Twojej gry? Chciałbym Wam podziękować za wszystkie miłe słowa i komentarze dotyczące mojej gry. Napisałem Moonstone tak, by można było w nią pograć z kumplami i bardzo się cieszę, że udało mi się stworzyć coś, co przyniosło frajdę tylu graczom. Otrzymałem wiele listów i emaili od fanów z różnych zakątków świata, czasem z tak odległych, że nawet nie wiedziałem, że gra była tam dostępna. Chciałem podziękować Robowi Taylorowi że to, że stworzył stronę Moonstone Tavern, na której wciąż spotykają się fani tej produkcji. Widziałem tworzone przez niezależnych artystów grafiki na podstawie Moonstone i uważam, że jest to coś niesamowitego! WYWIAD
jesień / zima 2016
AMIGA
32 Komoda & Amiga plus #6
WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Tomxx
Reshoot
Reshoot – świeża strzelanka napisana pod chipset AGA – jest komercyjnym produktem Richarda Löwensteina z muzyką Adama Mortona i grafiką autorstwa Kevina Saundersa. Gra reklamowana jest jako danmaku, czyli niekończące się piekło kul (ang. Bullet Hell), a celem nadrzędnym zabawy jest zdobycie jak największej ilości punktów. Produkt dystrybuowany jest w fajnie zaprojektowanym i rozbudzającym zmysły fanów Shoot ‘em up-ów pudełku DVD. A co znajdziemy w środku?
P
rzede wszystkim, otrzymu-
w rytm walki, ale po dłuższym
cze czasem narzekają na słabą
jemy szaleńczą grę akcji
czasie może wydawać się po-
detekcję kolizji, co niekiedy
trochę przypominającą
wtarzalny, wręcz męczący. Cóż,
przekłada się na niczym niespro-
Project-X i inne podobne strze-
zostawiam to każdemu do in-
wokowane zniszczenie naszego
lanki przewijane horyzontalnie.
dywidualnej oceny, choć warto
statku. Na domiar złego nic nie
Podstawową różnicą i elemen-
zauważyć, że właśnie tego typu
wskazuje na to, aby tego typu
tem wyróżniającym Reshoot
odważne decyzje projektowe
błędy miały być w przyszłości
jest wyjątkowo płynny scrolling
umożliwiają prowadzenie cieka-
poprawione, gdyż autor sku-
renderowany przy pełnej często-
wych dyskusji, co przy nowych
pia się już na drugiej części gry
tliwości odświeżania w systemie
produkcjach na platformy retro
mającej nosić nazwę Reshoot
PAL, czyli 50Hz. Od razu wyczu-
jest zawsze działaniem pożąda-
R. Więcej informacji w przyszłym
wa się dobrze naoliwiony silnik
nym.
roku.
który nawet przy animacji
Sama rozgrywka również jest
Gra uruchomi się na wszystkich
dużych obiektów jest w stanie
w pewien sposób unikalna,
Amigach z układem AGA (1200,
zachować wysoką, a co naj-
dysponujemy bowiem tylko
4000, CD32) z 2MB RAM-u (żad-
ważniejsze, stabilną ilość klatek.
jednym życiem i to bez paska
ne poważniejsze rozszerzenie
Przy dobrym przewijaniu i miłym
energii. Po prostu startujemy
nie jest wymagane). Reshoot
dla oka poruszaniu się naszego
w naszym przypominającym
dystrybuowany jest poprzez
statku, omijanie gradu kul wyda-
sześcian statku kosmicznym
sklep na stronie www.amiworx.
je się zadaniem możliwym do
i bez zabezpieczeń lecimy jak
de w cenie 34.90€, a w pudeł-
wykonania.
najdalej przebijając się przez
ku znajdziemy nośnik CD-ROM,
RECENZJA
pisany w czystym asemblerze,
burzę pocisków. Minimalizm
choć sam plik gry jest niewielki
Ocena efektów audiowizual-
retro w najpiękniejszej postaci.
i zmieści się na standardowej
nych jest kwestią gustu. Moder-
Gramy więc o jak najwyższy
dyskietce 3.5 cala.
nistyczna grafika z wysokokon-
wynik punktowy, a w przyszło-
trastowymi elementami sztuki
ści będziemy go nawet mogli
Powodzenia w samotnym tra-
a’la Andy Warhol i abstrakcyj-
przesłać na stronę www przed-
wersie zimnego wszechświata.
nym spikselowanym paralla-
stawiającą globalną tabelę wy-
Piekło kul wzywa!
xingiem z pewnością znajdzie
ników (aktualnie rozwiązanie to
grono amatorów, niektórzy jed-
jest wciąż w budowie). Z drugiej
nak woleliby pewnie coś mniej
jednak strony grywalność dużo
krzykliwego. Podobnie z oprawą
zyskałaby po wprowadzeniu ja-
dźwiękową: szybki, rytmiczny,
kichś kreatywnych udoskonaleń,
wręcz pulsujący kawałek na-
power-up’ów oraz usprawnieniu
tychmiastowo wprowadza nas
niektórych funkcji w grze. Gra-
jesień / zima 2016
RESHOOT Wydawca: Richard Löwen-
stein
Rok wydania: 2016 Platforma: m68k AGA
7
6
8
Komoda & Amiga plus #6
33
AMIGA
Program Patreon Reshoot został częściowo sfinansowany poprzez program Patreon, który oferuje możliwość wsparcia finansowego twórców niezależnych. W przeciwieństwie do Kickstartera i podobnych serwisów, Patreon skupia się na wsparciu samego artysty/ developera/projektanta, a nie na samym zakupie produktu w zamian za wniesione datki. Jeżeli podoba ci się wykonywana przez kogoś praca lub chciałbyś kogoś zachęcić do urzeczywistnienia fajnego pomysłu, to możesz przystąpić do sponsorowania danej osoby już od 1 dolara miesięcznie. Nie jest to wysoka kwota dla pojedynczego artysty, a co dopiero zespołu, ale cechą przewodnią programu jest kryjąca się za taką wpłatą motywacja. Tego typu impuls może być bardzo istotny w realizacji niezależnych projektów!
Danmaku czyli piekło kul Danmaku (dosł. kurtyna pocisków lub kurtyna ognia) jest japońskim terminem oznaczającym ogień zaporowy. Strzelanki danmaku podobne są do innych strzelanek, lecz skupiają się bardziej na przeciskaniu się poprzez skomplikowane układy pocisków złożonych z ich tuzinów a nawet setek.
RECENZJA
jesień / zima 2016
AMIGA
34 Komoda & Amiga plus #6
Giana Sisters
. E . S
„Diabeł tkwi w szczegółach” jak mawia pewne porzekadło. Tę maksymę można odnieść do niemalże wszystkich dziedzin ludzkiego życia. Wszak ludzie wymyślili to powiedzenie, aby podkreślić, że jakaś rzecz, przedmiot lub czynność uległa zmiaYWIAD RECENZJA TUTORIAL nie, często na lepsze. Czasami tylko przez zmianę drobnych elementów będących potem składową całości. N WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Don Rafito
RECENZJA
T
jesień / zima 2016
ak samo jest z grami
„S.E.” tylko, „2” lub „3”.
komputerowymi. Czasami
Ok. Przejdźmy do meritum.
zdarza się, że trzymamy
Sięgając po grę, użytkowni-
w rękach tytuł, który zawie-
cy Amig z OCS/ESC od razu
ra w swej nazwie skrót „S.E.”
zobaczą różnicę. Właściwie to
(„Special Editon”, z ang. „Edycja
zobaczą GURU. Tak, tak, gra do
Specjalna”). Uruchamiamy tytuł
uruchomienia potrzebuje kości
i widzimy znaną nam plat-
AGA. Tak więc w grę wchodzi
formówkę czy strzelankę, ale
tylko A1200, A4000 i CD32. Dla
znaną tylko na pozór, bo coś
tej ostatniej maszyny została
jest w niej innego. Poprawiono
przygotowana osobna wersja.
lub zmieniono postacie, grafikę,
Następna rzecz, która została
dodano nowe poziomy, ulep-
poprawiona to fakt, że autorzy
szono dźwięk, przy zachowaniu
postanowili co nieco jednak
oryginalnej fabuły. Rzecz jasna,
z AGA’tki wyciągnąć. Po odpa-
jakby zmieniono też fabułę
leniu naszym oczom od razu po-
danego tytułu, to nie byłoby już
jawia się ładnie
Komoda & Amiga plus #6
35
zrobione demko z niezłym podAMIGA
kładem muzycznym. Oczywiście wprowadza nas w fabułę, której przytaczać nie będę, ponieważ wszyscy fani tego tytułu ją znają. Kontynuując opis graficzny od razu widać, że przedrostek „SE” mówi sam za siebie. „Diabeł tkwi….”. Niby to samo, ale jednak lepiej. Dużo lepiej. Poprawione postacie, niektóre narysowane od nowa, wygładzona sceneria, poprawiona kolorystyka. Wszystko jest ładne, czytelne i po prostu porządnie zrobione. Ta sama sytuacja tyczy się oprawy dźwiękowej, o której nadmieniłem wyżej wspominając o demie wprowadzającym. Tak jak w przypadku grafiki, sample i moduły te same, ale lepsze, wygładzone, przyjemniejsze dla ucha. Więcej kanałów, mniej podziałów; że w jednym uchu słychać skoki, a w drugim wybuchy, że w jednym leci moduł, a w drugim efekty. To najbardziej rzuca się w… uszy. No i przede wszystkim wyraźna lepsza jakość. O grywalności rozpisywać się nie będę, przecież to Giana Sisters, ale jaka! Spotykałem już na swojej drodze różne „Special Edition”, w których szło się na łatwiznę; jedna postać więcej, kilka dodatkowych poziomów itd. Tu wykonana została ciężka praca, którą naprawdę trzeba docenić. Efekt? Giana Sisters na miarę naszych czasów.
GIANA SISTERS S.E. Wydawca: Tsak & Earok / Reimagine Games Rok wydania: 2016 Platforma: m68k, AGA
10
10
10 RECENZJA
jesień / zima 2016
AMIGA
36 Komoda & Amiga plus #6
YWIAD RECENZJA TUTORIAL
Dokładnie pamiętam okoliczności mojego pierwszego kontaktu ze Sensible Soccerem. Jako młodzi ludzie zdecydowanie intensywniej przeżywaliśmy nasze pasje, co z kolei po latach przełożyło się na głębię naszych nostalgicznych wspomnień. Recenzja: Tomxx
N
o więc był to listopad 1993 roku, poniedziałek, szare, deszczowe popołudnie w sklepie komputerowym w Gliwicach. Wertowałem z kolegą odbijane na ksero katalogi gier, gdy sprzedaw-
ca polecił mi nową grę piłkarską, którą zareklamował jako „wspaniałą, niespotykaną wcześniej kopaninę z kibicami głośno dopingującymi swoje drużyny i wybijającymi rytmy przyśpiewek na bębenkach”. Te bębenki chyba tak mnie wówczas ujęły, bo byłem już wtedy oddanym kibicem Górnika Zabrze i doświadczonym (jeśli 13-letni chłopak może być w czymkolwiek doświadczony) graczem w Kick Off-a, ale wciąż poszukiwałem nowych wrażeń fanowskich, czyli około-futbolowych. W taki właśnie sposób, spod lady, od sprzedawcy-pirata (niestety,
RECENZJA
takie to były czasy w Polsce) zdobyłem Sensible Soccer 92/93.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
37
Kick Off-a tak na dobrą sprawę nigdy nie porzuAMIGA
ciłem i do dzisiaj uważam go za najlepszą grę piłkarską wszech czasów, ale muszę przyznać, że późniejsze wydania Sensible’a – od pierwszego SWOS-a wzwyż – wniosły do gier komputerowych coś szczególnego: pierwiastek kastomizacji. Nie mogłem wtedy uwierzyć, że ekipa Jona Harego przeniosła do swojej gry cały ówczesny stan światowej piłki nożnej. Mogłem zrozumieć, że odzwierciedlono drużyny narodowe, ale każdą europejską ligę, z każdym zawodnikiem, jego szybkością, siłą strzału i kolorem włosów? No, na tamte czasy było to coś przełomowego...
OFICJALNA NIEOFICJALNA AKTUALIZACJA Przypomniałem sobie ten mój pierwszy kontakt z Sensiblem kilka dni temu, gdy dotarła do mnie informacja, że grupa pasjonatów skupiona wokół społeczności www.sensiblesoccer. de wydała największy z dotychczasowych update’ów upamiętniając tym samym ostatnie oficjalne wydanie SWOS-a sprzed 20-stu lat. Oczywiście nieoficjalne uaktualnienia pojawiały się również wcześniej, ale najczęściej były to niedokończone projekty z brakującymi ligami i mnóstwem błędów zawieszających co jakiś czas nasze komputery. Tym razem jest inaczej: w wersji 2016/2017 ogromnym nakładem pracy dokładnie odwzorowano aktualne składy drużyn z całego świata i przetestowano działanie trybu Kariery, którą rozpoczynamy od bieżącego roku, a nie od 1996. Dodatkowo, zarówno w wersji na Amigę, jak i PC, możemy teraz grać online z graczami z całego świata, co 20 lat temu nie mogło przyśnić się nawet najbardziej optymistycznie nastawionym wizjonerom. Wszystko pięknie opakowane i dostosowane do wygodnej emulacji poprzez, odpowiednio WinUAEXP i DOSbox, choć oczywiście na miłośników retro sprzętu czeka pachnące nowością archiwum lha. Grę w obydwu wersjach możecie pobrać ze strony: http://files.swos.eu/swos16-17. Gorąco polecam, 20 lat później wciąż warto jeszcze raz przeżyć te piękne momenty naszego dzieciństwa, kiedy piłka nożna była dla nas wszystkim! W końcu to ten sam solidny SWOS z całą tą wyjątkową otoczką, niepodrabialnymi postaciami, klasycznymi „Banana Shot-ami”, jękiem publiczności i pojawiającymi się znikąd sędziami. No i z bębenkami, oczywiście... RECENZJA
jesień / zima 2016
AMIGA
38 Komoda & Amiga plus #6
RECENZJA TUTORIAL
Amiga i karty pamieci` CompactFlash Autor: Leopold Tupalski
Na przestrzeni lat komputery korzystały z wielu rodzajów nośników danych, które z czasem zostały wyparte z rynku i niemal zapomniane przez masowego odbiorcę. W rezultacie użytkownicy dawnych komputerów z biegiem czasu stają przed problemem, w jaki sposób zapewnić dostarczanie oprogramowania oraz pozostałych informacji potrzebnych do funkcjonowania ich wiekowego sprzętu. W przypadku Amig 600 i 1200, wyposażonych w złącza PCMCIA, z pomocą mogą przyjść adaptery i karty CompactFlash, które ponadto nie zaburzają charakteru tych klasycznych już konstrukcji.
W
raz z upowszechnie-
PCMCIA – CompactFlash (CF).
ne choćby do przenoszenia
niem się na początku
Można go zdobyć w sklepach
obrazów amigowych dyskietek
wieku aparatów
komputerowych lub też na au-
w postaci plików ADF pomiędzy
i kamer cyfrowych rynek został
kcjach internetowych. W przy-
PC a Amigą. Oczywiście można
wręcz zalany tanimi kartami
padku Amigi ważne jest przy
też zaopatrzyć się w kartę
pamięci półprzewodnikowych
tym, aby adapter obsługiwał
o znacznie większej pojemności,
różnego typu. Znalazły one
starszy, 16-bitowy tryb PC Card.
acz warto zawczasu sprawdzić,
również zastosowanie w kom-
Warto przy tym zwrócić uwagę
choćby na amigowych forach
puterach przenośnych, co też
na typ kart CF obsługiwanych
internetowych, czy dany model
dało nadzieję na wykorzystanie
przez adapter. Karty CF typu
na pewno będzie współpraco-
ich w Amigach 600 i 1200. To
I mają grubość 3,3 mm, w od-
wał z Amigą.
właśnie te modele Amigi są
różnieniu od kart typu II o grubo-
wyposażone w znane choćby
ści 5 mm. Adaptery kart CF typu
Sama instalacja jest prosta. Kar-
z laptopów złącza PCMCIA
II są bardziej uniwersalne, gdyż
tę CF należy umieścić w adap-
(zwane także jako PC Card).
pozwalają obsługiwać zarówno
terze, a całość wpiąć do slotu
W pierwszej połowie lat 90., kie-
karty obu rodzajów, jak również
PCMCIA, który znajduje się na
dy Amigi były jeszcze stosowane
dyski Microdrive zawarte w obu-
lewej ściance A600/1200 (Zdj. 1).
jako podstawowe komputery
dowach typu II. Z drugiej strony
domowe, niewiele było jednak
wielu producentów produkuje
Kartę CF można wyjmować lub
na rynku dostępnych urządzeń,
karty CF wyłącznie typu I.
wkładać do adaptera nawet
które pozwalałyby zrobić użytek z tego zagadkowego poniekąd
Same karty CF, będące dru-
nia komputerze, wykorzystując
wówczas złącza. Z biegiem lat
gim elementem opisywanego
właściwość Hot Swap (zwaną
sytuacja zaczęła się poprawiać,
zestawu, są obecnie łatwo
też jako Hot plugging) takiego
a dzięki odpowiednim adapte-
dostępnym produktem, ofe-
zestawu. Chcąc zachować
rom do złącz PCMCIA można
rowanym choćby w sklepach
więcej ostrożności, można też
podłączyć do Amigi również
RTV. Warto dodać, że niekiedy
podłączać i odłączać karty CF
karty pamięci CompactFlash.
producenci cyfrowego sprzętu
wraz z adapterem.
Dzięki nim niemłode już Amigi
rejestrującego zwykli dodawać
mają szansę przeżyć swoją dru-
do sprzedawanych aparatów
gą młodość.
karty CF o niewielkiej (np. 8 – 64
Standardowo system opera-
MB) pojemności. Co prawda,
cyjny klasycznych Amig nie
jest to zbyt mało, jak na foto-
współpracował z kartami CF,
Pierwszym krokiem jest zaopa-
grafię cyfrową, niemniej jednak
które trafiły na rynek w 1994 r.,
trzenie się w specjalny adapter
takie karty mogą być przydat-
a więc już w okresie upadku
INSTALACJA
TUTORIAL
przy podłączonym do zasila-
jesień / zima 2016
STEROWNIKI
Komoda & Amiga plus #6
39
dysku, na którym będzie Workbench! Pojawia się pytanie, jak to zrobić?
AMIGA
zainstalowany... sam
W tym celu dysk, z którego komputer będzie uruchamiany (tzn. bootowany), powinien załadować sterowniki karty CF i zamontować ją w systemie. W kolejnym kroku powinna zostać wykonana sekwen▲Zdj. ▲ 1. Karta CF podłączona za pomocą adaptera do złącza PCMCIA w Amidze 600.
cja startowa z karty CF, która dokończy łado-
firmy Commodore. Z pomocą
wać sekwencję startową, czyli
wanie systemu. Przy założeniu,
przyszła jednak społeczność
znajdujący się w katalogu S plik
że docelowy system Amigi
amigowa, a dokładnie Torsten
Startup-Sequence, dodając do
znajduje się w katalogu SYS na
Jager, autor sterowników CFD
niego poniższy wpis:
karcie CF, stosowny fragment Startup-Sequence uruchamia-
do kart CF oraz FAT95, które systemów plików z PC. Oba pakiety, niezbędne do urucho-
C:Mount >NIL: DEVS: DOSDrivers/CF0
↷
umożliwiają Amidze obsługę
Odtąd widoczna w systemie
w Aminecie jako archiwa LHA,
jako wolumen CF0: karta CF bę-
a mianowicie:
dzie działać jako dysk wymienny
do katalogu C w CF0:SYS Assign C: CF0:SYS/C
; Uruchomienie sekwencji startowej z CF0:
Można też pokusić się o wykorzystanie tego rodzaju karty jako
Execute CF0:SYS/S/User-
↷
• disk/misc/cfd.lha • disk/misc/fat95.lha
; Przypisanie wolumenu C:
↷
(Zdj. 2).
mieć następującą postać:
↷ ↷
mienia karty CF, dostępne są
nej z dysku rozruchowego może
Startup
Po rozpakowaniu powyższych pakietów należy skopiować z nich do systemu Amigi następujące pliki:
• L:FAT95 • DEVS: CompactFlash. device • DEVS:DOSDrivers/CF0 Warto przy tym korzystać z ostatnich wydań sterowników CFD, jak choćby 1.32, gdyż starsze wersje wchodzącego w ich skład CompactFlash.device nie obsługują niektórych nowszych kart CF, jak na przykład SanDisk Ultra o pojemności 4 GB. W celu zamontowania w syste-
▲Zdj. ▲ 2. Karta SanDisk Ultra 4 GB widoczna w AmigaOS
mie karty CF należy zmodyfiko-
3.1 dzięki sterownikom CFD. Jak widać, nawet poczciwa A600 może obsługiwać nowe karty CF. TUTORIAL
jesień / zima 2016
AMIGA
40 Komoda & Amiga plus #6
Należy też pamiętać, aby za
Stąd też warto zaopatrzyć się
danych wpływ ma konfiguracja
pomocą polecenia Assign
w rozszerzenie pamięci choćby
samej Amigi, przepustowość jej
przypisać kluczowe dla systemu
o 1 MB Chip RAM lub sprawić
złącza oraz właściwości danej
Amigi wolumeny do odpo-
sobie jakąś kartę turbo. Ważne
karty.
wiadających im katalogów
jest przy tym, aby ta ostatnia nie
znajdujących się na karcie CF.
blokowała portu PCMCIA. Karty
W przeciwnym wypadku system
takie określane są na rynku jako
Pomimo upływu wielu lat Amigi
będzie dalej odwoływał się do
„PCMCIA friendly”.
600 i 1200, dzięki wbudowane-
NA ZAKOŃCZENIE
mu złączu PCMCIA, nadal po-
tych, które znajdują się na dysku Odnośnie osiągów, to w poniż-
trafią obsługiwać nowoczesne
szej tabeli (Tab. 1) znajduje się
karty pamięci. Może to upro-
porównanie prędkości jednej
ścić eksploatację tych maszyn
z kart CF z gęstym napędem
i ułatwi wymianę danych ze
z CF0:
rozruchowym.
systemowych do katalogow
↷ ↷
; Przypisanie wolumenow
światem zewnętrznym, zastępu-
dyskiem twardym Seagate
jąc jednocześnie przestarzałe
Assign LIBS: CF0:SYS/Libs
ST351A/X o pojemności 40 MB.
już nośniki danych, jakimi są
Assign DEVS: CF0:SYS/Devs
Test wykonany został na Amidze
dyskietki czy nawet płyty CD.
Assign FONTS: CF0:SYS/
600 z 2 MB Chip RAM i proce-
Karty CF są relatywnie szybkim,
sorem MC68000 @ 7 MHz za
obecnie również stosunkowo
pomocą programu SysInfo 4.0.
tanim, a przede wszystkim
↷
dyskietek 3,5” oraz leciwym
Assign SYS: CF0:SYS/
Fonts
Assign L: CF0:SYS/L Assign S: CF0:SYS/S
▼Tab. ▼ 1. Porównanie prędkości napędów.
W takim układzie pierwotny system ze sterownikami znajdujący się na dysku rozruchowym może mieć szczątkową postać. Powyższe rozwiązanie polecane jest tym, którym przytrafiło się posiadać Amigę z kickstartem o numerze końcowym niższym niż 300 (np. 37.299). Tego typu ROMy posiadały błędy, które w praktyce uniemożliwiały współpracę Amigi z dyskami twardymi. Pomysł ten może być też przydatny w przypadku wysłużonych już twardych dysków, dzięki czemu ich awaria nie spowoduje utraty systemu.
OSIĄGI Zasadniczo karty CF działają bez zarzutu, czyli szybko i sprawnie nawet w przypadku nierozbudowanej Amigi 600. Oczywiście trzeba przygotować się na ubytek pamięci RAM dostępnej w systemie. Wszak sterowniki oraz bufor karty CF
TUTORIAL
muszą gdzieś się ulokować.
jesień / zima 2016
Rodzaj napędu
Wolumen
Prędkość [KB/s]
Stacja dyskietek
DF0:
20
Dysk twardy
DH0:
334
CompactFlash
CF0:
428
Warto dodać, że w przypadku
trwałym i pewnym nośnikiem
standardowej A1200 prędkość
danych. Tym samym mogą one
karty CF wynosi ok. 2 MB/s.
znaleźć zastosowanie w archiwizacji danych, jak również przy
Dodatkowe zestawienie (Tab. 2)
tworzeniu kopii bezpieczeństwa
zawiera określoną przez SysIn-
amigowych partycji, pozwala-
fo 4.0 prędkość trzech kart CF
jąc w sytuacji awaryjnej szybko
wpiętych do Amigi 600 z zain-
przywrócić system.
stalowaną kartą turbo Furia 020 z MC68EC020 @ 33 MHz i 5 MB
Warto też dodać, że za sprawą
Fast RAM dostępnych w trybie
adapterów do złącza IDE ist-
zgodności z PCMCIA.
nieje też możliwość zastąpienia
▼Tab. ▼ 2. Porównanie prędkości wybranych kart CF.
Model karty CF
Pojemność
Prędkość [KB/s]
SanDisk Ultra
4 GB
2133
Canon FC-32MH
32 MB
1878
Canon FC-8M
8 MB
1791
Jak widać, w przypadku rozbu-
kartami CF lub Secure Digital
dowanej sześćsetki prędkość
klasycznych twardych dysków.
również wynosi ok. 2 MB/s. Za-
Jest to już jednak temat zasługu-
sadniczo na parametry transferu
jący na osobne opracowanie.
Komoda & Amiga plus #6
41
Where bytes travel back in time...
POKRYWY ANTYKURZOWE DO RETRO-KOMPUTERÓW
• trwały, odporny na uszkodzenia mechaniczne plastik • ochrona przed kurzem, brudem i promieniami UV • idealnie przezroczyste, podkreślają wygląd komputera • powodują, że wygląda jak nowy!
Dostępne modele: Atari STFM/STE/Falcon, Atari XE, Atari 800XL, Commodore 64, Commodore 64C, Commodore 16, Commodore VIC-20, Amiga 500, Amiga 600, Amiga 1200, ZX Spectrum Plus, ZX Spectrum 48K. Niebawem kolejne modele, także pokrywy na akcesoria - magnetofony, stacje dysków i wiele innych! Serdecznie zapraszamy!
MADE IN POLAND
NASZE WYROBY SĄ DOSTĘPNE W CIĄGŁEJ SPRZEDAŻY NA ALLEGRO.PL
jesień / zima 2016
PROMOCJA
www.retronics.eu
COMMODORE
42 Komoda & Amiga plus #6
A FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Autor wywiadu oraz tłumaczenia: bobikowoz
Jens Schönfeld
Jens Schönfeld, założyciel i właściciel firmy Individual Computers. Oddany pasji inżynier, który dostarcza nowe sprzęty spod znaku Commodore w tak samo doskonałej formie, jaką pamiętasz z młodości. W wywiadzie dla K&A plus Jens przybliża nam wykorzystywaną w swoich projektach technologię, zdradza aktualny stan produkcji nowych płyt zarówno dla C64, jak i Amigi, oraz opowiada o zdobyciu dla swoich konstrukcji praw do wykorzystania marki Commodore.
W ostatnim czasie głośno było
i deklaracje. Można z nich
główną C64 z wykorzysta-
o kilku próbach wskrzeszenia
wprost wyczytać, jak wielki
niem oryginalnego chipsetu. Po
marki Commodore. Media
wysiłek trzeba włożyć w prawdzi-
drugie, dzięki inżynierii wstecznej
donosiły o przenośnej kon-
we odtworzenie sprzętów typu
odtworzyliśmy funkcjonalność
soli i komputerze THE 64 oraz
C64 lub Amiga. W większości
oryginalnych chipów C64 i Amigi
o smartfonie CBM. Ty w swo-
przypadków te urządzenia będą
na bazie nowoczesnego progra-
ich projektach nie stawiasz
jednak korzystać z prostszej,
mowalnego układu logicznego
na emulację, a jedynie na
a zarazem gorszej opcji, jaką jest
typu FPGA. Ten złożony proces
rozwijanie i poprawianie ory-
emulacja.
trwa latami, podczas gdy inne
ginalnego sprzętu. Co sądzisz
WYWIAD
o tych innych projektach?
projekty zwykle opierają się na To, co robimy my, stoi na
tanich procesorach ARM, emu-
znacznie bardziej zaawanso-
lacji opartej na oprogramowa-
Przyznam, że lubię gdy poja-
wanym poziomie. Po pierwsze,
niu open-source z nastawieniem
wiają się tego typu ogłoszenia
udało nam się odtworzyć płytę
na szybki dochód.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Oczywiście, dopuszczam
odnosi się jedynie do tego, że
chipy oraz nasze własne
możliwość licencjonowania
rozwijamy i produkujemy nasz
układy FPGA zyskujemy sporą
naszej technologii. Jeśli tylko
sprzęt w Niemczech: wysokiej
przewagę – sprzęt zachowuje
docelowa platforma pozwoli
jakości niemiecka inżynieria
się dokładnie tak, jak orygi-
na identyfikowanie pojedyn-
we współpracy z klasyczną
nał. Duża ilość programów
czych jednostek (co nie jest
marką. Celowo wykluczamy
wymaga dokładności w cyklu
trudne do osiągnięcia używa-
wykorzystanie marki Commo-
taktowania procesora, a gry
jąc unikalnych identyfikato-
dore przy dystrybucji tanich
najczęściej działają prawidło-
rów FPGA) to jak najbardziej
importowanych produktów.
wo przy maksymalnych opóź-
jestem otwarty na współpracę
W Twoich planach pojawiają
nieniach w granicach poniżej
w innych retro projektach.
się dwie płyty główne i cztery
5ms, a takich wartości emula-
COMMODORE
Wykorzystując oryginalne
43
obudowy. O ile każdy może
cja nie ma możliwości zapew-
Wiadomość na stronie Icomp.
z łatwością ocenić zewnętrzne
nić. Tam zawsze pojawi się
de została zatytułowa-
aspekty i wybrać najładniejszą
spore opóźnienie na wejściu.
na „Commodore powraca
dla siebie wersję, o tyle z wnę-
Ponadto, emulatory potrafią
w Niemczech”. Mam nadzieję,
trzem jest nieco trudniej.
działać wyłącznie sekwencyj-
że autor miał na myśli lokaliza-
nie, a prawdziwe procesory
cję twojej firmy, a nie ograni-
Czy możesz przybliżyć naszym
oraz chipy FPGA mogą działać
czenia regionalne dla kupują-
czytelnikom temat wspomnia-
równolegle. Podsumowując:
cych...
nych płyt głównych?
nasza technologia jest lepsza. Nie ma żadnych ograniczeń,
Niestety w chwili obecnej nie
Czy proponowano ci już
co do regionu. Jesteśmy w sta-
mogę jeszcze zbyt wiele zdra-
odsprzedanie tej technolo-
nie dostarczać nasz sprzęt na
dzić, gdyż specyfikacje sprzę-
gii? Czy wyraziłbyś zgodę na
cały świat, a marka Commo-
towe nie są jeszcze w pełni
to, aby twój chip FPGA został
dore została zarejestrowana
ukończone. Planujemy jednak
kiedyś wykorzystany w innych
we wszystkich liczących się
wydanie płyty C64 w dwóch
retro urządzeniach?
państwach. Wspomniany news
wariantach:
▼Płyta ▼ C64 reloaded z 2015 roku.
WYWIAD
jesień / zima 2016
COMMODORE
44 Komoda & Amiga plus #6
Pierwsza będzie sprzętem słu-
będzie dostępny w znacznie
Jakie to uczucie, gdy w końcu
żącym do rekonstrukcji starego
późniejszym terminie, na chwi-
udaje się „złapać króliczka”,
Komodorka korzystając z ory-
lę obecną celujemy w drugą
czyli zdobyć prawa do cze-
ginalnych chipsetów naszej
połowę 2017 roku.
goś, co kochasz i nad czym pracujesz przez całe życie?
klasycznej maszyny. Będą to urządzenia zbliżone do C64
Jak przebiegają prace nad
Czy masz już ustalony następ-
Reloaded, które wypuściliśmy
Amiga Reloaded?
ny cel, kolejne marzenie do spełnienia?
na rynek w 2015 roku, jednak z kilkoma usprawnieniami.
Nieco zmieniliśmy nasze
Wszystkie interfejsy pozosta-
priorytety, ale główną zmia-
Zdobycie praw do marki Com-
ną bez zmian, dzięki czemu
ną w projekcie „Amiga Re-
modore może wydawać się
będzie można podłączyć
loaded” jest nowa nazwa.
celem samym w sobie, jednak
zarówno klasyczny monitor jak
Nie posiadamy licencji na
jest to tak naprawdę tylko
i nowoczesny sprzęt poprzez
korzystanie z marki „Amiga”
wstęp do znacznie większego
złącze S-Video. Płyta będzie
i nie jesteśmy nią szczególnie
wysiłku. Może to być związane
dystrybuowana bez chipów
zainteresowani. Zamiast tego
z moim podejściem do pracy
z tej prozaicznej przyczyny,
będziemy korzystać z tego,
inżyniera: cokolwiek zrobię
że nie posiadamy już orygi-
co już jest w naszym posiada-
musi być „lepsze” niż to, co
nalnych chipsetów C64. Stąd
niu, czyli marki Commodore,
dotychczas osiągnąłem. Wierz-
też nazywam tę wersję „sprzę-
a nowa nazwa tego projektu
cie mi, że możliwość przykle-
tem jedynie do renowacji”,
to „Commodore A1200 re-
jenia loga Commodore do
bowiem nie chciałbym, aby
loaded”.
tego konkretnego produktu,
WYWIAD
komukolwiek przyszło do głowy
wywiera na nas sporą presję
wybebeszanie swojej Komody
Główne cele pozostały bez
w celu wydobycia z niego ory-
zmian. Nadal planujemy wyko-
ginalnych układów. Ten model
rzystanie oryginalnych chipów
Wszyscy pamiętamy, że firma
będzie dostępny w pierwszej
AGA w celu zapewnienia
Commodore dostarczała
kolejności.
najwyższego poziomu kom-
sprzęt z najwyższej półki i wszy-
i odpowiedzialność.
patybilności. Chcemy, by to
scy chcemy aby połączenie
Druga płyta będzie oparta
rozwiązanie stało się podstawą
naszych wspomnień z aktu-
o nasz własny układ FPGA. Tu
zarówno dla niedrogich sprzę-
alnymi możliwościami tech-
również planujemy umieścić
tów do grania, jak i dla wysoko-
nologicznymi przebiegało jak
kilka dodatkowych wyjść dla
wydajnych komputerów Amiga,
najlepiej.
nowocześniejszych sprzętów,
których możliwości powinny
takich jak płaskie telewizo-
przekroczyć to, co dotychczas
Cokolwiek zrobię, ludzie będą
ry. Spodziewam się sporego
był w stanie zaprezentować
porównywać nowy sprzęt
zainteresowania tym sprzętem,
standardowy układ AGA.
z tym, co mają w pamięci
bowiem ta płyta do pełnego
z lat 80-tych ubiegłego wie-
działania nie będzie wymaga-
ku. Teraz to na mnie ciąży
ła żadnej zewnętrznej ingeren-
odpowiedzialność za podtrzy-
cji. Nasz układ FPGA, podob-
manie i odświeżenie miłych
nie jak w przypadku Turbo
wspomnień z przeszłości moich
Chameleon 64, implementuje
potencjalnych klientów. Je-
kompletną funkcjonalność
stem zadowolony z możliwości
chipsetu C64. Ten sprzęt
podjęcia się tego wyzwania.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
45
COMMODORE
1024 bity
RELACJA FELIETON WYWIAD
Felieton: Neurocide
G
łęboko żółta okładka. W środku czarny
Przyznam, że świetne trafił.
BASF z czerwonymi napisami. Ferro Extra I 60. Kaset z tej serii nie zapomnę nigdy.
Wiele gier na tej kasecie łączyło logo firmy
Na początku lat 90. mogłeś się w Polsce jeszcze
Mastertronic, a znaleźć na niej można było takie
cieszyć pirackimi zestawami, które dostępne
gry jak: Kane 2, Ninja, Panther, Leaderborad Golf 2,
były w normalnych sklepach komputerowych.
Express Raider, Flash Gordon, Speed King, Thandos,
Prawda jest taka: komputery, choć osiągalne,
Barbarian 1 i Barbarian2, Spitfire 40, Platoon, Super
ciągle były diabelsko drogie, natomiast gry – ta-
Zaxxon. Jak widać, gry reprezentowały szerokie
nie jak barszcz. Sądzę, że swoją pierwszą kasetę
spektrum tematyczne: western, Daleki Wschód,
pamięta każdy z posiadaczy C64. Mieszkaniec
fantasy, SF, wojna wietnamska oraz gatunkowe:
zachodniej części Europy to doświadczenie bę-
wyścigi, walki, strzelanki, symulatory – czyli to, czym
dzie wiązał z jedną konkretną grą. W Polsce ten
żył trzynastolatek na początku lat 90.
pierwszy raz przeżywało się z około dwudziestoma, może trzydziestoma tytułami, sprawdzając
Podobnych zestawów były setki, jedne mniej, inne
jeden po drugim i zaznaczając te warte szcze-
bardziej zróżnicowane, ale muszę przyznać, że trafił
gólnej uwagi.
mi się wyjątkowy okaz, bo nad każdą z tych gier spędziłem wiele godzin i często do nich wracałem.
Moją pierwszą kasetę wybrał ojciec – nie był to
Zresztą nie ma miesiąca, abym na YouTube nie
całkowicie losowy wybór, po prostu, akurat trafił
odpalił sobie tematu muzycznego ze świetnego
na taką, gdzie znalazł grę Kane 2. Kane był je-
Panthera, a na myśl o rodzinnych turniejach „gol-
dynym tytułem, który kojarzył – graliśmy w niego,
fiarskich” (wielogodzinnych) aż się łezka w oku kręci.
kiedy odwiedzaliśmy znajomych, którzy mieli C16.
BASF Ferro Extra I 60. Pierwszy i najważniejszy.
RECENZJA FELIETON
jesień / zima 2016
46 Komoda & Amiga plus #6
Rezurekcja:
Superfrog
WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: MrDarth
Pewnego razu, jako młody poszukiwacz przygód, odkrywałem nowe tajemnice lasów otaczających dom moich dziadków. Niestety, zostałem brutalnie skarcony głośnym krzykiem za zbyt długie przebywanie wsród dzikiej flory i fauny (czyt. pięciu drzew i dwóch robaków za grządką z truskawkami). Udałem się wtedy sam do pokoju, aby kontemplować cóż to się stało. Wtem otworzyłem szafkę i moim oczom ukazało się szare, plastikowe pudełko, na którym widniał napis AMIGA 32, jak również płyta nosząca nazwę Superfrog.
W
łączyłem telewi-
Cała gra to nic innego jak 24
zamknięci. Czasem nasz Super
zor i ujrzałem ósmy
poziomy platformowe podzie-
Frog szuka wyjścia z piramidy
cud świata. Piękne,
lone na 6 lokacji. W każdym
lub zwyczajnie ślizga się po
pomarańczowe logo z wielką
z owych poziomów, oprócz
lodowcach. Na swej drodze
podobizną żaby. Już wkrótce
szukania drogi do kolejnego,
nierzadko natrafimy na utrud-
po tym odkryciu więcej czasu
naszym zadaniem jest zebranie
niające nam życie krwiożercze
spędzałem z moim zielonym
jak największej ilości owoców,
potwory, takie jak pszczółki
przyjacielem, niż z drzewami
monet czy wartościowych ka-
i jeżyki. Niektóre z nich pokona-
za domem (nie znałem wtedy
mieni. Każdy z poszczególnych
my strzelając w nie naszą żabią
pojęcia „dendrofil”).
etapów nafaszerowany jest se-
amunicją, a inne zakończą swą
kretnymi przejściami, w których
egzystencję po wskoczeniu im
Ale od początku: kim jest ów
czekają na nas skarby. Po każ-
na głowę.
Super Frog? Jest to smutny
dym poziomie możemy zagrać
książe, któremu zła czarownica
w jednorękiego bandytę, gdzie
Całą rozgrywkę umila nam
uprowadziła jego ukochaną
możemy wygrać dodatkowe
wpadający w ucho podkład
księżniczkę, a on sam został
życia, mnożniki punktów, czy –
muzyczny. Team 17, który jest
zmieniony w żabę. Załamany
najbardziej wartościowe – kody
twórcą takich serii jak cho-
po utracie swej drugiej połówki,
do danego poziomu. Dzięki nim
ciażby współczesne Worms, już
udał się nad rzekę, aby wy-
możemy przed rozpoczęciem
w roku 1993 potrafił przyciągną
myslić sposób na odzyskanie
gry wybrać dany etap, od
przed ekrany całe rzesze mło-
ukochanej. Wtem spostrzegł po-
którego chcemy zacząć naszą
dzieży. Superfrog zagościł na za-
marańczową butelkę z napisem
przygodę. Jest to dość przydat-
wsze w moim sercu ze względu
Lucozade. Nie zastanawiając
ne, jeśli po raz siódmy z rzędu
na fantastyczny klimat towarzy-
się długo, książe-żaba wypił
spadniemy na powodujące
szący przez całą grę. Grając,
całą butelkę jednym haustem.
naszą natychmiastową dezinte-
sam czułem się, jakbym to ja był
Magiczny napój dał mu wtedy
grację kolce. Zdarza się, że aby
tą biedną żabką, torującą sobie
niezwykłą moc, jak
przejść do kolejnego etapu, mu-
drogę do ukochanej.
również dość powab-
simy znaleźć
ną, czerwoną pe-
klucz do drzwi
lerynę. I tak właśnie
zamku, w któ-
rozpoczęła się wielka
rym jesteśmy
RECENZJA
przygoda Super Żaby.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
47
REZUREKCJA W 2013 roku Superfrog pojawił się na współczesnych konsolach i komputerach stacjonarnych. Niestety, to już nie jest ten sam klimat. Oprawa graficzna, mimo że dostosowana do dzisiejszych wymogów, nie daje tego samego efektu, co kiedyś. Intro samej gry nie jest już sympatyczną cut-scenką, ale zlepkiem kilku obrazków. Muzyka zaś została „unowocześniona”, co ujmuje grze z klimatyczności. A przecież to właśnie muzyka grała w starszej wersji tak ważną
▲Superfrog ▲ HD, platforma: Android
▼Superfrog ▼ HD, platforma: PS3.
rolę i wprawiała w ekscytację każdego gracza. Poszczególne lokacje przeżyły renowację, jak również zostały dodane całkiem nowe, oparte na bazie podstawowych. Ponadto, po przejściu danego poziomu, odblokowany zostanie jego starszy odpowiednik z oryginalną muzyką – oczywiście również w HD. W nowej wersji zaimplementowano również wyzwania czasowe, w których naszym zadaniem jest pędzić jak najszybciej i zbiera zegarki przedłużające czas rozgrywki. Odnowiona gra trafiła na
przejściu 4 poziomów z każdej
dowanie brakowało mi klimatu
platformy takie jak PS Vita,
lokacji toczymy mini walkę
występującego w starszej wersji.
PS3 czy PC. Pomiędzy dwoma
z Czarownicą, która niestety wy-
Mimo iż jest to na pewno gratka
pierwszymi wersjami isntnie-
gląda zawsze tak samo. Jedyne
dla fanów Superfroga i gra
je możliwość współdzielenia
różnice występujące podczas
ta na pewno wywoła w nich
zapisu, co oznacza, że postępy
tych walk to próbują-
uczucie nostalgii,
z urządzenia przenośnego będą
ce utrudnić nam życie
to nigdy nie zastą-
otocze-
również dostępne w wersji sta-
pi ona pierwotnej,
cjonarnej. Dodana
nie. Cza-
sem
prawdziwej Super-Żaby. Klasyk
została również
strzelają
w nas
zawsze zostanie klasykiem.
opcja tworzenia
armatnie kule, a czasem czyha-
poziomów, która na konsolach
ją na nas groźnie wyglądające
zdecydowanie kuleje przez swój
kolce. Podczas przechodzenia
brak intuicyjności. Ponadto, po
odświeżonej Super-Żaby zdecy▼Oryginalny ▼ Superfrog, platforma: Amiga.
RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
48 Komoda & Amiga plus #6
T EDITORIAL INTERVIEW
SID Adventures:
REVIEW
TUTORIAL
c0zmo
Wywiad: GeoAnas; Tłumaczenie: MrMat
c0zmo/BliSS jest nowym utalentowanym członkiem muzycznej społeczności demoscenowej C64. W tym momencie nie może poszczycić się dużym dorobkiem, ale to, co stworzył do tej pory to prawdziwe perełki. Wystawiał swoje prace na dwóch kolejnych imprezach: BCC party #10 (2/2016) z utworem Oldschool Heaven i Forever 2016 – Defender of the 8 Bits (3/2016) z The First Storm. Obydwie jego produkcje zajęły pierwsze miejsca w swoich kategoriach... Cześć Markus! Cieszymy się,
do tych białych i czarnych
kolegów ze szkoły. Nazywał
że zgodziłeś się udzielić nam
klawiszy. Kiedy byłem już nieco
się Commodore 64. Błagałem
wywiadu. Przedstaw się proszę
starszy nie miałem ochoty
i zachęcałem moich rodziców
naszym czytelnikom.
brać żadnych lekcji gry. Sam
do jego kupna, ale wtedy nie
uczyłem się grać na pianinie
mogli sobie na niego pozwo-
Witaj George, a także witam
i instrumentach klawiszowych.
lić. Miałem kolegę w klasie,
wszystkich czytelników. Nazy-
Jednakże przed 20 rokiem
który posiadał VICa-20 i któ-
wam się Markus i pochodzę
życia, gdy grywałem już w ze-
rego ojciec był przedstawi-
z Niemiec. Na scenie C64 je-
społach, to od czasu do czasu
cielem handlowym w firmie
stem znany pod ksywką c0zmo
czułem się trochę ograniczany
sprzedającej sprzęt HiFi. Po-
i mam nadzieję że będę znany
moją nieznajomością zapisów
rozmawiał z moimi rodzicami
jako c0zmo! Mam 42 lata
nutowych. Kompensowałem
i zorganizował duży rabat na
i uważam, że jest to najlepszy
sobie te braki poprzez zapa-
Komodorka, tak więc w czasie
wiek na znalezienie odpowie-
miętywanie całych kawałków
Świąt Bożego Narodzenia
dzi na pytanie o sens życia,
utworów. Dwa lata temu
pod choinką znalazł się wielki
wszechświata i w ogóle wszyst-
wziąłem kilka lekcji gry na pia-
prezent. Rozpakowywałem go
kiego. I to jest właśnie C64!
ninie aby wreszcie nauczyć się
niecierpliwie, ujrzałem logo
zapisów nutowych, ale szybko
Commodore i… przeczytałem
Komponować na SID-a zaczą-
okazało się, że był to zmarno-
nazwę modelu: Commodore
łem kilka miesięcy temu. Nie
wany wysiłek.
16! Nie potrafisz sobie wyobra-
należałem wtedy do społecz-
zić mojego rozczarowania,
ności scenowej. Pracuję jako
Zacznijmy od Twoich począt-
choć z czasem polubiłem ten
administrator systemów oraz
ków. Opowiedz proszę, jak
komputer. Miał dobry inter-
inżynier sieci. Moja sytuacja ro-
zaczęła się Twoja historia
preter BASIC-a i wbudowany
dzinna wygląda tak, jak u Ala
z amigowaniem.
monitor języka maszynowe-
WYWIAD
Bundiego – mam żonę i dzieci.
go, posiadał także przycisk Zacznijmy zatem od samego
RESET. Oczywiście miał dużo
Czy jesteś muzykiem samo-
początku. Kiedy miałem 10 lat
ograniczeń w stosunku do
ukiem?
kuzyn podarował mi swojego
C64 i nie istniało na niego
Sinclaira ZX81. Bawiłem się
wiele dobrych gier. Pomimo
Całkowicie. Jako dziecko nie
na nim wpisując listingi pro-
tych braków używałem C16
miałem możliwości brania
gramów w języku BASIC. Ale
przez dwa i pół roku, a potem
lekcji muzyki. Mój dziadek
bardzo szybko zdałem sobie
w końcu udało mi się odłożyć
posiadał jednak domowe or-
sprawę, że chce czegoś wię-
wystarczającą ilość pieniędzy
gany i zanim jeszcze zacząłem
cej. Był taki jeden niesamowity
i kupiłem Amigę 500.
chodzić, zapałałem miłością
komputer, który posiadało kilku
W porównaniu do C16 Amiga
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
16 lat i wszyscy byli starsi ode
głową godzinami w ścianę,
grania w gry uczyłem się na
mnie. Byłem wykluczony z po-
kiedy o tym pomyślę – rozda-
niej programowania w C,
dejmowania decyzji w gru-
łem WSZYSTKIE dyskietki na
Pascalu i Moduli 2, no i trochę
pie i najczęściej w ogóle nie
których zapisana była cała
Asemblera na procesory 68K.
brano mnie na serio. Sytuacja
moja twórczość w Protrac-
Później, gdy uczęszczałem do
ta nie poprawiła się nawet
kerze. Wszystkie moje dyski
szkoły biznesu, poznałem ko-
wtedy, gdy byłem już starszy
na których miałem nagrane
legę, który także miał Amigę.
i tworzyłem znacznie więcej
własnoręcznie stworzone sam-
Zajmował się tworzeniem mu-
lepszych utworów. I w końcu
ple, wszystko to przepadło na
zyki, miał ksywę MLP Artworx
nie mogąc dłużej znieść tego
zawsze. Nie wiem, co stało za
i należał do demoscenowej
stanu powziąłem decyzję
moją decyzją – może krzywda
grupy The Special Brothers.
jaką doznałem pod-
Bardzo mnie tym wszystkim
czas współpracy z MLP
zaciekawił więc posze-
Artworx – ale powzią-
dłem do niego i wtedy
łem decyzję o osta-
właśnie po raz pierwszy
tecznym rozstaniu się
w życiu ujrzałem trackera.
z tym komputerem
To był The Soundtracker
i środowiskiem.
COMMODORE
to była rewelacja. Oprócz
49
autorstwa Karstena Obarskiego. Byłem oczarowany
Lata później, podczas
jego możliwościami. Od
garażowej wyprzeda-
tamtego czasu tworzyli-
ży, znalazłem A1200
śmy duet pod nazwą MLP
z 200MB dyskiem twar-
Artworx, a przez następne
dym wraz z Blizzardem
trzy lata wspólnie skompo-
1220/4 i kupiłem ten
nowaliśmy mnóstwo stuffu.
zestaw za 20 Euro, ale
Niektóre z nich zostały
niestety okazało się, że
wykorzystane w demach
to nie był mój kompu-
i intrach grupy The Special
ter. Trochę się nim po-
Brothers, a potem Desire.
bawiłem wspominając
Niestety później, po po-
z nostalgią dawne cza-
ważnej kłótni, rozstaliśmy
sy, ale potem włożyłem
się.
o opuszczeniu sceny. Może
go do szafy, gdzie jego jedyne
popełniłem błąd, ale takie
zadanie to gromadzenie kurzu.
Opowiedz nam jak wyglądała
wtedy były moje emocje. Za-
wtedy scena na Amidze. Twoje
cząłem komponować moduły
Czy Amiga była pierwszym
utwory, pomimo tego, że były
wyłącznie dla siebie i nigdy ich
komputerem na którym zaczą-
całkiem niezłe, ukazywały się
nie publikowałem. Zamieniłem
łeś tworzyć? Czy miałeś jakieś
jedynie w większych kolek-
A500 na A1200 z kartą turbo
wcześniejsze doświadczenia
cjach muzycznych i w więk-
(Blizzard 1220/4) i nawet doło-
z SID-em?
szości nie trafiały do dem.
żyłem do zestawu 200MB dysk twardy za 899 (!) ówczesnych
Posiadałem program muzycz-
No cóż będę szczery. Od
marek niemieckich (około 460
ny dla Commodore 16, ale
początku miałem przeczucie,
Euro). Zainteresowałem się
nie używałem go zbyt często.
że nie pasuję do sceny amigo-
wtedy BBS-ami. Byłem zapalo-
Nazywał się TED. Miał zbyt
wej. Większość poznawanych
nym użytkownikiem Fidonetu
małe możliwości. Mam na
na spotkaniach i imprezach
oraz kilku innych okolicznych
myśli tylko dwa głosy dzielące
ludzi była irytująca i aro-
BBS-ów. W 1996 roku kupiłem
jedną pętlę ADSR i tylko falę
gancka. Dawali mi odczuć,
swojego pierwszego PeCe-
kwadratową bez modulacji
że jestem nowicjuszem bez
ta z procesorem Cyrix P150+
PW. Daj spokój. Tak jest, Amiga
jakiegokolwiek doświadczenia,
i Windowsem 95. Sprzedałem
była pierwszą platformą, której
czyli lamerem. Miałem wtedy
Amigę i - mam ochotę walić
używałem do komponowania. WYWIAD
jesień / zima 2016
COMMODORE
50 Komoda & Amiga plus #6
Czy lubisz grać w gry? Które
pomyśleliśmy, że znaleźli sobie
Wasz album nigdy nie ujrzał
z gier są twoimi ulubionymi?
lepszych muzyków, ale potem
światła dziennego i jest straco-
okazało się, że gra nigdy nie
ny na zawsze?
Oczywiście, że lubię grać
została wydana.
w gry. Moja ulubiona trójka
Przez prawie 20 lat nasz ukoń-
to Turrican (I+II), Lotus Esprit
W latach 90-tych rozpocząłeś
czony album pod tytułem
Turbo Challenge oraz Can-
profesjonalną karierę bizneso-
When Cosmic Cultures Meet
non Fodder. Bardzo lubię gry
wą i byłeś bliski wydania wła-
zaginął i popadł w niemal cał-
do których muzykę skompo-
snego albumu. Co się stało, że
kowite zapomnienie. Wówczas
nował Karsten Obarski np.
do tego nie doszło?
chciałem mieć całą tę historię
Future Tank i Crystal Hammer
już za sobą i nigdy więcej już
z racji tego, że był on autorem
Niestety jest to smutna historia.
do tego nie wracać. Dlatego
Sountrackera. Interesowało
W 1996, kiedy kupiłem swojego
nie interesowało mnie to, co
mnie bardzo co sam autor był
pierwszego PeCeta, zakupi-
się z nim dzieje. Ale od kiedy
w stanie wycisnąć ze swojego
łem również interface MIDI
skontaktowałeś się ze mną
programu. Muszę stwierdzić,
i zacząłem tworzyć muzykę
i zapytałeś o ten album, nie
że był on autorem jednej z naj-
przy użyciu sekwencerów. Kilka
mogłem przestać o nim myśleć.
lepszych ścieżek dźwiękowych
miesięcy później ponownie
Ten nigdy nie wydany album
w grach. Możecie jej posłu-
spotkałem Miga (MPL Artworx)
zawierający ducha optymizmu
chać w grze Dyter-07.
i zdecydowaliśmy, że zapo-
lat 90-tych, z nastawieniem, że
mnimy o wcześniejszej kłótni
wszystko jest możliwe, był cią-
Czy tworzyłeś kiedyś muzykę
i jeszcze raz połączymy siły.
gle obecny na którymś z mo-
do komercyjnych produkcji?
Tym razem miała to być naj-
ich starych twardych dysków.
bardziej profesjonalna muzyka,
W końcu musiałem z tym coś
Tak, kiedyś to było moje ma-
jaką byliśmy w stanie stworzyć.
zrobić. Musiałem go opubliko-
rzenie. Razem z MLP Artworx
Ja posiadałem syntezatory,
wać! Nie mogłem jednak tego
rozważaliśmy możliwość
on miał sampler AKAI i voila
zrobić, ponieważ nie byłem
robienia muzyki do gier. Mie-
– nasze studio było gotowe.
jedynym autorem. Mig był dru-
liśmy kontakt z Rainbow Arts
Nazwaliśmy nasz projekt Co-
gim, ja jednak straciłem z nim
i oni także byli zainteresowani
smic 78, nagraliśmy mnóstwo
kontakt na przeszło dekadę.
współpracą. Dostarczyli nam
piosenek, większość z nich
Po kilku ledwo co przespanych
opis koncepcji gry i szkice
była do dupy, ale kilka było
nocach postanowiłem, że go
grafiki, ale kilka tygodni póź-
bardzo dobrych, nawet jak na
odnajdę. Był bardzo szczęśliwy,
niej dostaliśmy informację, że
dzisiejsze standardy. Zakupiłem
że się odezwałem, a ja zdecy-
prace nad grą zostały za-
więcej instrumentów klawi-
dowałem, że przekonam go
wieszone. W pierwszej chwili
szowych i nawet zatrudniliśmy
do tego, aby w końcu świat
profesjonalną piosen-
usłyszał o naszym albumie. Dziś
karkę. Tak, to wszystko
jest ten dzień, i ten wywiad
wyglądało bardzo
daje mi możliwość złożenia
poważnie! Olbrzymim
oficjalnego oświadczenia,
wysiłkiem stworzyliśmy
że nasz album When Cosmic
album, lecz niestety
Cultures meet jest oficjalnie
nie byliśmy w stanie go
udostępniony w SoundCloud
sprzedać. Byliśmy zbyt
za darmo dla wszystkich. Mam
naiwni i popełniliśmy
nadzieję, że spodoba się Wam
kilka błędów. Krótko
co najmniej tak samo, jak po-
mówiąc, była to kata-
dobają się Wam moje utwory
strofa finansowa, a tak-
na C64. Ale gdy będziecie
że osobista, ponieważ
oceniać ten album nie zapo-
znowu się pokłóciliśmy,
mnijcie o tym, jak dawno temu
by w końcu na dobre
powstawał.
WYWIAD
się rozstać...
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
C64 ma duszę. Reprezentuje on ducha lat 80-tych kiedy rzeczy bywały prostsze, życie było prostsze. Widząc jak jest
COMMODORE
z tym komputerem. Dla mnie
51
używany do dzisiaj, 30 lat później, przez ludzi, którzy ciągle publikują swoją twórczość, tworząc narzędzia, dema, grafikę i muzykę – wspaniałe Dlaczego ktoś, kto kiedyś był
Light 13, Wonderland XII, We
dzieła sztuki – czuję prawdziwą
aktywnym członkiem amigo-
Are All Connected i jeszcze kil-
rozkosz.
wej demosceny kupuje po 30
ka innych. Wszystkie one wbiły
latach C64 i zaczyna tworzyć
mnie dosłownie w fotel.
Czy możesz porównać komponowanie na C64 z tym na
na nim muzykę? I jeszcze ta muzyka: różno-
Amidze oraz z tworzeniem
W zeszłym roku odkurzyłem
rodna, złożona i nie brzmiąca
profesjonalnej muzyki.
moją Amigę 1200 i trochę so-
wyłącznie jak syntetyczne
bie na niej pograłem, a potem
sample, które wcześniej zna-
Na C64 do tworzenia muzyki
przyszła mi do głowy myśl,
łem. Teraz słuchałem muzyki
używam wspaniałego pro-
że zawsze przecież chciałem
stworzonej przez prawdziwych
gramu SID-Wizard autorstawa
mieć C64. Wtedy właśnie
artystów. To był ten moment,
Hermita. Praca na nim przypo-
nadszedł czas realizacji mo-
w którym zdecydowałem, że
mina to, co robiłem w Protrac-
jego marzenia. C64 kupiłem
chcę być częścią tego wszyst-
kerze na Amidze. Oczywiście
na eBayu i dokupiłem jeszcze
kiego; chcę tworzyć na C64.
nie możesz używać 1 000 000 dyskietek z samplami różnych
kabel XM1541. Następnie odkryłem takie miejsca w sieci
Opisz proszę jakie znaczenie
instrumentów i to znacznie
jak gb64, HVSC no i oczywi-
ma dla Ciebie C64?
upraszcza proces komponowania. Na chipie SID jesteś
ście CSDb. Bardzo chciałem obejrzeć najnowsze dema,
Pomimo tego, że C16 zmie-
ograniczony do 3 kanałów, 3
gdyż ostatnie demo na c64
niłem na Amigę, C64 zawsze
kształtów fali, szumu, jednego
widziałem w 1991 roku. Sprzę-
zajmował szczególne miejsce
filtra, modulacji pierścieniowej
towo C64 pozostał niezmie-
w moim sercu. Jedną z pierw-
i synchronizacji. Wyciśnięcie
niony od 1982 i nie zdawałem
szych gier, w które grałem
z tych ograniczonych środków
sobie sprawy z niesamowite-
był Ghostbusters. Gra ta była
wyrazu maksimum stanowi dla
go postępu, jaki dokonał się
na topie, gdy odwiedziłem
mnie wyzwanie i powód dla
w programowaniu. Pierwszym
mojego kolegę ze szkoły. Gra-
którego komponuję właśnie na
demem, jakie uruchomiłem
liśmy w nią całe popołudnie.
C64. Natomiast w porównaniu
na swoim C64, był Edge of
Pamiętam, że ładowaliśmy ją
do profesjonalnej muzyki jest
Disgrace i pewnie się domy-
z magnetofonu. Mam także
to coś kompletnie odmienne-
ślasz, jak bardzo byłem zszo-
mnóstwo dobrych wspomnień
go. Na nowoczesnych sekwen-
kowany tym, co zobaczyłem.
związanych w jakiś sposób
cerach możesz dodawać tyle
Co jest do cholery!!! Potem
z C64. Kiedy kupiłem mój
ścieżek, ile potrzebujesz, to
załadowałem Uncensored
pierwszy C64 w zeszłym roku,
samo dotyczy instrumentów
i komplenie odjechałem. To
pomimo tylu lat, dokładnie
czy efektów specjalnych. Wir-
było coś więcej niż demo, to
wiedziałem jak go używać.
tualne instrumenty są na takim
była prawdziwa sztuka. Wszyst-
LOAD „$”,8, SYS 64738, POKE
poziomie, że nawet wprawne
ko perfekcyjnie dograne,
53280,0 – wszystkie te komen-
ucho ma problemy z odróż-
a ścieżka dźwiękowa – fan-
dy miałem w pamięci – a prze-
nieniem ich od prawdziwych
tastyczna. Potem obejrzałem
cież nigdy nie posiadałem
instrumentów. Dla kompozyto-
więcej dem z top charts’ów
tego komputera. To najlepiej
ra to po prostu nirvana!
takich jak Comaland, Coma
obrazuje więź łączącą mnie
Jest jeszcze coś, o czym chciaINTERVIEW WYWIAD
jesień / zima 2016
COMMODORE
52 Komoda & Amiga plus #6
łem opowiedzieć. Rozpad
klonu Nord C2 Hammond.
rów używam emulatora VICE,
grupy Cosmic 78 spowodował
Jeżeli chodzi o C64 to moja
ponieważ pozwala mi na
u mnie całkowitą niechęć
konfiguracja wygląda tak:
wybór spośród wielu rodzajów
do komponowania własnych
Breadbox, C64-II plus 1541
różnych modeli SID-a. Moim
utworów. Dlatego w moim ze-
Ultimate II. Z programów mój
zdaniem emulacja jest bliska
spole skupiliśmy się na graniu
wybór padł na SID-Wizarda
doskonałości, choć nie ideal-
coverów. Gdy C64 pojawił się
autorstwa Hermita. Uwielbiam
na. Tak długo jak SID-a można
w moim życiu moje pragnie-
komponować na autentycz-
kupić, nie widzę potrzeby,
nie komponowania własnych
nym sprzęcie, a SID-Wizard jest
aby zastępować go czymś
utworów we mnie odżyło. Zno-
naprawdę najlepszy.
innym. Co prawda do tej pory
wu komponuję własne kawałki i to właśnie jest wspaniałe.
nie korzystałem z żadnego Kogo uważasz za najlepszych
zamiennika, ale darzę dużym
muzyków na C64.
szacunkiem ludzi, którzy rozwi-
Czy masz również jakieś plany
jają takie projekty. Któregoś
powrotu na amigową de-
OK, ale weź pod uwagę że
dnia będziemy zmuszeni do
moscenę?
straciłem 25 lat i jeszcze nie
korzystania z tych rozwiązań,
nadrobiłem tych zaległości
jeśli chcemy aby C64 mógł
Nie, nie mam żadnych. Już nie
(HVSC jest OLBRZYMI).
być nadal używany oprócz
znoszę tych 8-bitowych sampli.
Ze starych mistrzów wymienię
emulatorów.
w przypadkowej kolejności Chciałbym zapytać cię o Two-
Matta Graya, Bena Daglisha,
Którego SID-a lubisz najbar-
je studio i twój ulubiony sprzęt
Jeroena Tela, Martina Gal-
dziej? Czy „brudnego-stuka-
do tworzenia.
waya, Chrisa Huelsbecka
jącego” 6581, czy też prawie
i oczywiście Roba Hubbarda.
doskonałego 8580? Preferujesz
Przy komponowaniu „prawdzi-
Z obecnych twórców lubię
nostalgię czy jakość?
wej” muzyki używam Macbo-
prace Draxa, Dane’a, Fan-
oka Pro z Logic X do aranżacji
ty, Linusa, Jammera i Flexa.
To trudne pytanie. Jeżeli
i miksowania moich utworów.
Specjalne słowa uznania
interesuje mnie wyłącznie
Mój poprzedni wielki zestaw
kieruję do LMana i Jasona Pa-
oldschoolowe brzmienie wtedy
syntezatorów został zastąpiony
ge’a którzy skierowali SID-a na
wybór jest prosty – nie ma
jednym, którego używam na
ścieżki, których nikt w latach
niczego innego poza 6581, ale
wszystkich występach. Jest to
80-tych nie mógłby sobie na-
wtedy szybko napotykam na
wspaniały Nord Stage 2. Gdy
wet wyobrazić.
jego ograniczenia. Z drugiej
potrzebuję dodatkowego ze-
strony 8580 ma świetny bas,
stawu klawiszy używam Korga
Czy uważasz, że emulacja
spektrum filtrów i różne inne
X5D , 20-letniego sprzętu, który
SID-a jest już na najwyższym
rodzaje efektów. Ale potem
wciąż sprawuje się znakomicie.
poziomie? Co sądzisz o Swi-
użytkownicy układu 6581 nie
Dla zabawy wciąż używam
nSIDzie i o reszcie nowocze-
mogą odtworzyć mojego
snych sprzęto-
utworu i muszą używać emula-
wych kiepskich
tora. To jest naprawdę kon-
zamienników
fliktowa sytuacja i nie mogąc
SID-a?
faworyzować tylko jednych odbiorców, piszę więc na oba.
WYWIAD
Emulacja
jesień / zima 2016
SID-a doszła
Bardzo podobał mi się Twój
do punktu,
pierwszy utwór Transforming.
w którym może
Gratuluję dobrego startu.
być spokojnie
Następny pod tytułem Blissed
uznana za jego
Out jest tak samo dobry, o ile
substytut. Do
nawet nie lepszy. Oba brzmią
sprawdzania
naprawdę pięknie. Bardzo
swoich utwo-
miłym zaskoczeniem dla mnie
Komoda & Amiga plus #6
automatyczna detekcja nie za-
strony sceny, ja jestem kom-
na różnych SID-ach. Możesz
działała. Potem kilku muzyków ze
pletnym nowicjuszem podczas
przybliżyć nam jak udało
sceny skontaktowało się ze mną
gdy on jest weteranem. Jest to
Ci się tego dokonać? Czy
w tej sprawie, a jeden określił
wymarzona sytuacja dla nas
w przyszłości również będziesz
to najlepszą rzeczą od czasów
obojga. On ma doświadcze-
komponował w ten sposób
wynalezienia koła.
nie, ja mam mnóstwo całkiem
na różne układy dźwiękowe?
Samo dopasowywanie utwo-
nowych, świeżych pomysłów.
Czy planujesz w przyszłości
rów nie może być już chyba
Wracając do BLiSS. Dla no-
rozwinąć lub udoskonalić swój
zrobione prościej, ale w teorii
stalgii i zabawy w 2012 Thun-
pomysł?
powinno być możliwe automa-
derBlade wypuścił rozszerzoną
tyczne mapowanie pewnych
wersję swojego Ultraflash-No-
Zacznijmy od tego, że uwa-
ustawień do innego modelu
tera, po raz pierwszy napisane-
żam, iż każdy posiadacz C64
SID-a. Ja uważam, że praca
go w 1995 r. Pracując na nim
powinien móc usłyszeć utwór
polegająca na dopasowaniu
zdałem sobie sprawę z niesta-
w taki sam sposób, w jaki
utworu do innego modelu
bilności i płytkości dzisiejszych
skomponował go twórca, bez
powinna być dokonana ręcz-
przeładowanych form komu-
względu na to jaki układ mu-
nie przez kompozytora. Jest
nikacji.
zyczny posiada w swoim C64.
to proste zadanie i będę tak
Podczas komponowania
właśnie robił, aby moje utwory
Myślę o Facebooku, What-
Transforming zdecydowałem,
brzmiały tak samo na obydwu
sApp, eMail itd. Dawniej na
że skomponuję dwie jego
typach układu. Dodatkowo
C64 komunikacja przebiegała
wersje na układ 8580 i 6580.
skontaktowałem się także
w lepszy sposób, w notkach
Kiedy wersja na 8580 była już
z Hermitem i próbuję nakłonić
z dołączoną muzyką. Uzna-
gotowa odtworzyłem ją na
go do zaimplementowania
łem ten pomysł za bardzo
6581 i zacząłem wprowadzać
funkcji przełączania SID-ów
interesujący i przy omawianiu
poprawki w parametrach
w jego SID-Wizardzie.
spraw zaczęliśmy wysyłać do
instrumentów. Wtedy właśnie
COMMODORE
był sposób odtwarzania utworu
53
siebie notki w plikach C64. Ten
odkryłem, że wystarczą tak
W tym roku dołączyłeś do
sposób korespondencji jest
naprawdę bardzo niewielkie
BLiSS. Możesz opisać jak to się
na pewno bardziej intymny,
zmiany. Ostatecznie okazało
stało? Jakie są Wasze plany na
osobisty niż wysłanie zwykłego
się, że wystarczyła zmiana
ten rok?
niesformatowanego maila lub
pięciu bajtów.
innego komunikatu on-line. BLiSS został założony przez
Kiedy kodowałem ekran tytuło-
ThunderBlade’a z którym przy-
Na scenie C64 najwspanialszą
wy do utworu wpadłem na po-
jaźniliśmy się w latach 80-tych,
rzeczą jest to, że bez obaw
mysł dodania procedury de-
ale potem straciliśmy ze sobą
możesz tworzyć szalone rzeczy,
tekcji rodzaju SID-a i podmiany
kontakt. Przez te wszystkie lata
ponieważ tam wszyscy są sza-
tych 5 bajtów w zależności
był on najpierw liderem wła-
leni, jednakże każdy na swój
od modelu. Napisałem prostą
snej grupy, a potem przeszedł
sposób. dlaczego więc nie
procedurę porównującą dwie
do Fairlightu. Potem porzucił
mielibyśmy używać tego kom-
wersje utworu bajt po bajcie
scenę i założył Protovision oraz
putera tak samo jak np. w roku
i zapisującą zmiany adresów
niemiecki magazyn GO64! Po
1989? Oczywiście cieszę się, że
i wartości w tabeli. Te różnice
tym jak 10 lat temu rozstał się
istnieją nowoczesne narzędzia
są potem nadpisywane w za-
ze sceną postanowił jednak
komunikacji, jak również emu-
leżności od wykorzystywanej
powrócić. W tym samym
latory, interfejsy, itd. Dobrze
wersji SID-a w komputerze. Pro-
czasie kupiłem swojego C64
się z czuję z tym, że na C64
cedurę detekcji SID-a pożyczy-
i trafiłem na niego na Forum64.
powstaje stuff stworzony w Go-
łem od SounDemona (szacun).
de. Po 25 latach spotkaliśmy
atTrackerze, SIDTrackerze64
Wszystko zadziałało perfekcyj-
się ponownie. Wprowadził
czy innym pozaplatformowym
nie. Dodałem też możliwość
mnie na scenę C64 i pomógł
narzędziu. Ale to nie moja baj-
ręcznego wyboru modelu
wydać mój pierwszy utwór
ka. Z mojego punktu widzenia
SID-a na wypadek, gdyby
pt. Transforming. Patrząc od
wygląda to jak zjazd posiaWYWIAD
jesień / zima 2016
COMMODORE
54 Komoda & Amiga plus #6
daczy starych samochodów,
SID-ów, bez potrzeby posiada-
Mam nadzieję, że będę miał
którzy na spotkanie przyjechali
nia dodatkowego komputera.
przy tym mnóstwo zabawy. Nie
w swoich klimatyzowanych,
Na razie pozostanę przy two-
mogę się doczekać spotkania
najnowszej generacji Merce-
rzeniu na pojedynczego SID-a.
z kilkoma kolegami muzyka-
desach lub BMW dlatego, że
Ale jestem zainteresowany
mi. Spotkałem się do tej pory
tak jest łatwiej i wygodniej,
i ciekawy, co ten zestaw może
z Flexem na X’ie przy piwku.
a ich stare samochody nigdy
zaoferować. Posiadanie do-
nie opuszczają garaży.
datkowego SID-a oznacza znacznie większe
Czy chciałbyś opowiedzieć coś o swoim zespole?
Strony z twórczością c0zmo
możliwości niż tylko 3 dodat-
Oczywiście! Obecnie należę
http://csdb.dk/scener/?id=27749
kowe kanały.
do dwóch zespołów. Pierwszy
https://soundcloud.com/cosmic78
Widzę w tym
z nich, Rouven Tyler Electric
http://www.rouventyler.com/galerie/rouven-tyler-electric-band
rozwiązaniu
Band, jest kapelą dla naszego
znacznie więk-
wokalisty. Odnosi on wielkie
szy potencjał.
sukcesy, ma mnóstwo wy-
http://www.affrocke.de To jest właśnie ten powód, dla-
stępów jako artysta solowy
czego piszę muzykę na natyw-
Czy uważasz że demoscena
i musicalowy. Posiada jeden
nych programach, a nie na
C64 będzie budziła większe
z najlepszych głosów, jakie
GoatTrackerze. Właśnie dlate-
zainteresowanie w przyszłości?
w życiu słyszałem. Podczas du-
go zwracam uwagę na model
żych koncertów supportujemy
SID-a i wkładam tyle wysiłku
Jestem nowicjuszem na tej
go jako zespół. Gramy funk,
w jego poprawną detekcję.
scenie i nie czuję się upoważ-
soul i muzykę rockową. Druga
Jeśli by mnie to nie intereso-
niony do przewidywania cze-
grupa nazywa się Affrocke
wało po prostu używałbym do
gokolwiek. Całkowicie ominęła
i jest moim marzeniem, które
wszystkiego emulatorów. Tak
mnie cała jej ewolucja i czuję
zmaterializowało się w zeszłym
jak wspomniałem wcześniej
się niezwykle szczęśliwy, że
roku. Jest hołdem złożonym
używam VICE-a do testowa-
w końcu jestem jej częścią.
grupie BAP, która pochodzi
nia moich utworów. Używam
Znalazłem tutaj miłych, ser-
z Kolonii i gra muzykę rockową
także 1541 Ultimate II, który tak
decznych i otwartych ludzi,
w języku Kölsch. Jest to dialekt,
naprawdę jest również emula-
którzy są więcej niż skłonni do
którym posługują się mieszkań-
torem. Jak widzisz ta linia jest
dzielenia się swoim czasem
cy Kolonii i jest on trudny do
bardzo cienka. Oczywiście są
i doświadczeniem. Patrząc
zrozumienia dla ludzi nie miesz-
takie sytuacje, gdzie emula-
wstecz moja decyzja o przej-
kających w tym landzie.
tor lub cross-development są
ściu na Amigę zamiast na C64
niesamowicie użyteczne. Nie
była zła. ThunderBlade bar-
Dziękuję za wywiad. Czy
nagrywam moich notatek do
dzo szybko zdał sobie z tego
chciałbyś coś dodać od siebie
ThunderBlade’a na dyskiet-
sprawę, w 1992 roku porzucił
o co Cię nie zapytałem?
kę i nie wysyłam jej pocztą.
Amigę i skupił się na C64. Wte-
Nagrywam ją na kartę SD
dy śmiałem się z niego, teraz
Jak wszyscy dzisiejsi celebryci
w 1541U2 i wysyłam plik e-ma-
on śmieje się ze mnie.
chciałem zachęcić do śledze-
ilem. Ale piszę na prawdziwym C64 i tak to właśnie widzę.
nia mnie na FB: Możesz przedstawić nam swo-
http://www.facebook.com/
je plany na przyszłość?
c0zmo64.
Skupiam się teraz głównie na
Powodzenia w realizacji
Czy zamierzasz komponować
WYWIAD
na Stereo SID-a?
kontunuowaniu kompono-
wszystkich Twoich planów!
Zamówiłem zestaw STEREOin-
wania na C64. Chcę zrobić
Będę śledził Twoją przyszłość
SID kilka dni temu, ale wła-
muzykę do kilku dem. Następ-
przyjacielu.
ściwie tylko dlatego, żeby
nie planuję pojawić się na
sprawdzać, jak brzmią moje
kilku imprezach. Wystawię kilka
Również dziękuję. Kontynuuj
utwory na dwóch modelach
moich prac w kompotach.
swoją pasję! SID rządzi!
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
PROMOCJA
jesień / zima 2016
55
56 Komoda & Amiga plus #6
Autor wywiadu: Tomxx
Kolekcjonerska edycja gier Okrągłe 20 lat po wygaśnięciu boomu na produkcję i dystrybucję w Polsce 8- i 16-bitowych aplikacji komputerowych naszym oczom ukazuje się kolekcjonerska edycja retro gier komputerowych! Za tym śmiałym i przeprowadzonym z dużym rozmachem projektem stoi firma Retronics, z której właścicielem, Jurkiem „Duddie” Dudkiem, rozmawiamy o szczegółach tego przedsięwzięcia. Mimo iż w chwili obecnej kolekcja dotyczy tylko małego Atari, to jednak zagadnienia produkcji i logistyki, aspekty prawa autorskiego czy nietypowa przecież działalność wydawnicza na pewno zainteresują wszystkich retro maniaków!
Skąd pomysł na taką kolekcję?
WYWIAD
Kiedyś TUTORIAL wpadły mi w ręce kaseCJA FELIETON WYWIAD RECENZJA
problemy. Użyłem oprogra-
to być niejako ocalenie od
mowania które napisał Tomek
zapomnienia, zanim w ogóle
Krasuski aka.”Krótki” i udało się
przestaną się ładować. W trak-
ty wydane przez polskie firmy,
odzyskać ich zawartość. I prze-
cie prac jednak wpadłem na
takie jak LK Avalon, ASF czy
konałem się szybko, że moja
pomysł, aby dodać mapy,
Mirage. Podszedłem do nich
ocena była mylna – wiele
ładne duże pudełka, instruk-
dość sceptycznie, gdyż nie za-
z tych gier jest naprawdę cie-
cje, karty kodowe. Zaczęły się
chęcały poligrafią i wydawało
kawych! Początkowo chcia-
długie poszukiwania firm, które
mi się, że nie dorównują za-
łem wydać je w niezmienionej
mogłyby wydrukować ładne
chodnim tytułom, które kolek-
postaci, czyli tak jak wydawały
opakowania, mapy itp. Cały
cjonuję. Okazało się, że z ich
ówczesne firmy, ujednolicając
projekt zajął prawie półtora
ładowaniem do Atari są spore
trochę wygląd wkładek. Miało
roku.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
a dopiero później próbowałeś
skie, a czasem po prostu nie
nabywać prawa do ewentual-
ma kontaktu z daną osobą.
nej re-produkcji?
Firma LK Avalon akurat istnieje
57
i to od nich zaczęła się cała Tak, ponieważ tak napraw-
historia. Choć oczywiście nie
dę chciałem je ocalić od
produkują już gier do ośmiobi-
zapomnienia zanim całkiem
towców...
przepadną i trzymać w swoim prywatnym archiwum niezależ-
Czy umowę re-produkcji pod-
nie od tego, czy będę je póź-
pisuje się na całość kolekcji,
niej wydawał, czy nie. I mam
czy na każdy tytuł z osobna?
w archiwum gry, na które nie ma jeszcze licencji i być
Umowa dotyczy konkretnych
może nigdy nie będzie, gdyż
tytułów i jest obwarowana
jest problem z namierzeniem
różnymi obostrzeniami, ale nie
właścicieli praw autorskich.
chciałbym się w to zagłębiać.
Korzystam z oryginalnych nośników, gdyż pliki cyfrowe
Czy w ramach umowy otrzy-
z Internetu są crackowane, nie
mujesz jakiekolwiek wsparcie
wszystkie działają jak należy,
od oryginalnego wydawcy?
a ja nie mogę wydawać gier
Czy wydawcy przekazują Ci
w takiej postaci. Dlatego zdo-
jakieś dodatkowe materiały
bywam oryginały i zachowuję
czy wsparcie merytoryczne?
sygnał jako 100% cyfrowa wier-
Jakie tytuły w chwili obecnej
na kopia oryginału, oczywiście
Niestety nie. Osoby te nie
z zachowaniem wszelkich
mają nawet oryginałów tych
zabezpieczeń.
gier. Nie mówiąc o innych
masz w swoim wydawnictwie i w jakim nakładzie?
materiałach. Wszystko jest A propos praw autorskich – kto
efektem żmudnych poszuki-
dzisiaj jest właścielem wzna-
wań w zbiorach kolekcjonerów
Oj, jest tego dużo. Licencji
wianych tytułów? Łatwo do
i Allegro.
mam na ok. 100 tytułów, przy-
takich ludzi dotrzeć i czy są
bywają nowe.
oni w ogóle zainteresowani współpracą?
Na czym polega re-produkcja dawnych gier komputero-
Bywa z tym bardzo różnie.
wych? Jakie kroki musiałeś
Często nie można ustalić,
podjąć, aby lśniące nowością
kto posiada prawa autor-
pudełka pojawiły się na twoim biurku?
“
Ponieważ tak naprawdę chciałem je ocalić od zapomnienia zanim całkiem przepadną...
Zacząłem od pozyskania tytułów i ich odrestaurowania. Potem negocjacje z posiadaczami praw autorskich. Następnie niekończące się próby wydruków, poprawki i tworzenie samych nośników. Czyli najpierw zdobywałeś oryginalne nośniki i pracowałeś nad ich restoracją, WYWIAD
jesień / zima 2016
58 Komoda & Amiga plus #6
Jakość wykonania pudełek,
wysokiej klasy i odpowiednio
folii aluminiowej, laminowana.
instrukcji oraz map wygląda
skalibrowanych deckach firm
Oczywiście całość jest zafolio-
bardzo efektownie. Czy cały
Aiwa i Technics. Zwykły ma-
wana. Kasety były produkowa-
design wykonywaliście ręcznie
gnetofon do Atari jest gorszej
ne na zamówienie – są przy-
od zera czy jest to przedruk
jakości. Dyskietki są zapisywa-
cinane na długość do czasu
starych materiałów?
ne na stacjach California Ac-
nagrania.
cess 2001, przerobionych tak, W zasadzie wszystko jest ryso-
żeby były w stanie zapisywać
Czy tak różnorodna produkcja
wane od nowa, bądź retuszo-
np. słabe sektory, bad sektory
wymaga jakiejś szczególnej
wane.
czy innego rodzaju zabezpie-
współpracy z drukarnią? Czy
czenia. Firmy nagrywające
wszystkie te usługi wykonywa-
Ile osób z Tobą współpracuje
kasety jeszcze istnieją, chociaż
ne są przez pojedynczą firmę
i jakie są ich role?
ja robiłem to samodzielnie,
zewnętrzną?
mając pewność zachowania Największą rolę odgrywa
właściwej jakości nagrania.
Robert Mirecki, który jest
w kilku miejscach, są 4 drukar-
grafikiem. Jego dziełem jest
Co wchodzi w skład przykła-
nie, jedna firma zajmująca się
remastering okładek. Oprócz
dowego zestawu pudełkowe-
produkcją elementów plasti-
tego Krzysiek Ziembik, który
go?
kowych, jedna produkująca
jest twórcą map. Wiele osób
WYWIAD
Kolekcja jest produkowana
kasety i jeszcze jedna – holo-
pomagało mi w zdobyciu
Kaseta lub dyskietka, mapa
gramy. Kolejna zaś konfekcjo-
określonych tytułów. Tu muszę
wielkoformatowa drukowana
nuje to wszystko i zafoliowuje
wymienić Artura Uszyńskiego,
na syntetycznym wodood-
pudełka.
dzięki któremu mam większość
pornym papierze odpornym
kaset. I wiele innych osób, któ-
na przedarcie, instrukcja
Czy możesz oszacować czas,
rych nawet nie sposób wymie-
i w niektórych tytułach karta
jaki średnio zajmuje praca
nić – głównie ludzi dobrej woli,
kodowa. Kasety i dyskietki są
nad pojedynczym tytułem
pasjonatów Atari.
umieszczone w plastikowej
i czy jest to zajęcie na cały
wkładce pozycjonującej. Ca-
etat?
W jaki sposób tworzone są
łość umieszczona w kartono-
nośniki? Domyślam się, że nie-
wym pudełku z tektury falistej,
wiele jest w Polsce firm zajmu-
umieszczonej w drukowanym
jących się jeszcze nagrywa-
pudełku, selektywnie lakiero-
niem kaset i dyskietek 5.25’’...
wanym. Na całość nasunięta
Kasety są nagrywane na
jest obwoluta, drukowana na
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
59
Tak jak już wspomniałem, pierwsze 10 tytułów to półtora roku pracy. Z kolejnymi będzie szybciej, gdyż zarówno ja, jak i firmy czy osoby ze mną współpracujące dużo się nauczyły. Jest to zdecydowanie praca na cały etat, często z nadgodzinami weekendowymi i nocnymi. Retrokomputery są moją pasją, choć były jednak i chwile zwątpienia, gdy problemy się piętrzyły. Co jest największą wartością kolekcjonersko wydanej gry? Gry są w 100% zachowane tak, jak oryginały. Nawet zabezpieczenia przed kopiowaniem na dyskietkach i kasetach zostały zachowane. Oczywiście jakość poligrafii i staranność wykonania – jeszcze nikt nie wydał retro-gry w taki sposób. No i fantastyczne dodatki. Będzie także płyta CD i być może winylowa z muzyką z tych gier (do każdej dziesiątki tytułów jedna). Nagrane w stereo z rzeczywistego sprzętu. Ostatnia ścieżka na płycie to program do Atari, który można wczytać z kasety! Przewiduję konkurs dla osób, które uruchomią program i prześlą zdjęcie ekranu. Czy rozważasz również wyda-
ilem: zamowienia@retronics.
jemy wydanie m.in. następu-
wanie tytułów zagranicznych?
eu, chociaż czasem bywają
jących tytułów: Hans Kloss,
na Allegro i eBay.
Klątwa, Władcy Ciemności, Agent UOP, szukamy kolej-
Tak, ale tu sprawa jest bardzo skomplikowana, ze względu
Na koniec najważniejsze py-
nych. Podobne plany mamy
na problemy z dotarciem do
tanie dla nas, Commodorow-
wobec Amigi.
posiadaczy praw autorskich,
ców: jest szansa na podobną
a często nawet z ich określe-
edycję gier na C64/C128 lub
Dzięki i powodzenia w sprze-
niem.
Amigę?
daży i dystrybucji kolekcji.
W jaki sposób można zama-
Tak. Edycja na Commodore
mować naszych czytelników
wiać gry?
jest w trakcie przygotowywa-
o wszelkich nowościach od-
nia, jednak ciężko jest znaleźć
nośnie kolekcji na komputery
oryginały. W tej chwili planu-
Commodore.
Będziemy oczywiście infor-
Najlepiej bezpośrednio e-ma-
WYWIAD
jesień / zima 2016
COMMODORE
60 Komoda & Amiga plus #6
RECENZJA TUTORIAL
Dodatkowe gniazda / z sygnalami na Autor: Atreus
C64
Przygotowując płytki z rozszerzeniami do C64, często stajemy przed pytaniem, skąd wziąć potrzebne sygnały. Sam miałem taki dylemat, jednak znalazłem ciekawe rozwiązanie, które uszło uwadze wielu elektroników.
N
a początku artykułu in-
pobieramy, lutując przewo-
wersji płyty C64 z myślą o do-
formuję, że opis ten do-
dy do U6 8500, U8 252535-
morosłych elektronikach.
tyczy nowej wersji C64E,
01/251715-01 lub Expansion
tzw. krótkiej płyty (short board),
Port. Pomyłka przy takich połą-
Punkty lutownicze można zna-
czyli PCB ASSY No. 250469.
czeniach lub nieumiejętne lu-
leźć na płycie w formie ideal-
towanie może doprowadzić do
nie pasującej do wlutowania
Tutorial sprawdziłem na C64E
wielu nieprzyjemnych sytuacji.
pasków z pinami. Znajdują się
rev.4 i rev.B, gdyż takie posia-
Niektóre z potrzebnych sygna-
one pomiędzy modulatorem
dam w domu.
łów są jednak łatwo dostępne
a gniazdem Video (zdjęcie 1).
na płycie C64E, i to w dodatku, Przy konstruowaniu niektórych
jakby były specjalnie przygo-
W tym celu potrzebne będą
rozszerzeń potrzebne sygnały
towane przez projektantów tej
paski 2 x 8 pinów i 1 x 4 piny.
TUTORIAL
▼Zdj. ▼ 1. Punkty lutownicze pomiędzy modulatorem a gniazdem Video.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Sygnał DOT CLOCK jest dopro-
dołu została zaprezentowana
wadzony w trochę inny sposób
w tabelce poniżej:
w PCB ASSY No.250469 rev.4
▼Zdj. ▼ 3. Płyta główna C64E rev.B.
niż w rev.B. W rev.4 Jest bezpośrednio doprowadzony do Numeracja pinów (od góry)
COMMODORE
Numeracja pinów od góry do
61
Expansion Port i VIC-II. Natomiast w rev.B jest bezpośrednio doprowadzony tylko do Expan-
1 2 3 4
GND 9V AC1 9V AC2 9V UNREG
sion Port, a do VIC-II prowadzi
5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
A7 A8 A9 A10 A11 A5 A6 _I/O1 R/_W _EXROM _GAME _ROML _I/O2 _DMA BA
gającej wlutowania pasków
20 21 22 23
_IRQ _INTRES _NMI DOT CLOCK
średnio w płytę C64E (zdjęcie 3)
przez piny 1, 2, 3 układu U3. Po małej operacji, wymaz pinami w płytę C64E, całość prezentuje się jak na poniższej fotografii (zdjęcie 2). Dzięki temu zabiegowi nie muszę lutować przewodów bezpoi uważać, żeby ich nie oderwać, kiedy będę grzebał we wnętrzu komodorka. Wystarczy, że podłączę wtyk z przewodami do odpowiednich pinów.
▼Zdj. ▼ 2. Paski z pinami wlutowane w płytę C64E.
TUTORIAL
jesień / zima 2016
COMMODORE
62 Komoda & Amiga plus #6
RECENZJA TUTORIAL
Zamiennik zasilacza dla
C64 i C128
Tutorial: GeoAnas; tłumaczenie: Atreus
Zanim zapoznasz się z prostym i szybkim przewodnikiem opisującym zasady budowy zamiennika zasilacza do komputerów C64 i C128, koniecznie przeczytaj uważnie poniższe ostrzeżenie! Przewodnik ten został napisany dla celów edukacyjnych oraz dla zabawy. Starałem się szczegółowo opisać sposób wykonania mojego zastępczego zasilacza, który już od dłuższego czasu działa bez zarzutu w używanym przeze mnie na co dzień moim koniu roboczym C64. Nie jestem w stanie zagwarantować, że to urządzenie będzie działać w Twoim przypadku. Nie mogę skontrolować Twojego oprzyrządowania i nie mogę ocenić Twoich zdolności technicznych, jak i wiedzy. Budowa zasilacza wymaga zaawansowanych umiejętności, a wcześniejsze doświadczenie w pracy laboratoryjnej będzie cennym atutem. Istnieje wysokie ryzyko śmiertelnego porażenia prądem lub trwałego uszkodzenia komputera. Jeśli nie jesteś pewien, czy czujesz się wystarczajaco na siłach, proszę postępuj według wskazówek tylko pod nadzorem profesjonalnego technika. W żadnym wypadku ja (autor artykułu) lub ekipa magazynu „K&A Plus” nie możemy być odpowiedzialni za wszelkie powstałe straty, wypadek lub szkody wyrządzone sobie i/lub urządzeniom.
W
szystkie oryginalne
Nadmierna ilość ciepła
możemy sobie pozwolić na
zasilacze, które kilka
wytwarzana wewnątrz zasi-
więcej martwych C64. Czyż
dekad temu wyszły
lacza może być przyczyną
nie?
świeżo z fabryki, dobrnęły do
uszkodzenia elektroniki tego
granic swojego średniego
urządzenia. Mam zwłaszcza
Wiele osób wielokrotnie prosiło
okresu życia. Większość z nich
na myśli regulatory mocy,
mnie o opis, jak zbudowałem
przekształciła się w swego ro-
chociaż na ogół są one znane
zastępczy zasilacz, którego
dzaju bomby zegarowe, które
ze swojej wyjątkowej wytrzy-
używam na co dzień w mo-
tylko czekają, aby zniszczyć
małości, szczególnie, jeśli są
ich zaufanych, starych C64.
cennego Komodorka, albo
podłączone do radiatorów.
Chcąc być szczerym z Wami
nasz, jeszcze cenniejszy, układ
Natomiast kiedy zawiodą
wszystkimi, muszę najpierw coś
nerwowy.
wytwarzają niższe napięcie,
wyjaśnić.
TUTORIAL
niż jest to wymagane lub po Bardzo często pomijany jest
prostu przepalają się. Ale czy
Jestem już stary i czasami opo-
ważny szczegół, że regulator
my możemy pozwolić sobie na
wiadam bzdury! Stworzenie
7805 zamontowany na płycie
takie ryzyko? A co jeśli nagle
efektywnego i działającego
C64, jest podłączony tylko
wytworzą napięcie wyższe niż
zamiennika zasilacza, chociaż
i wyłącznie do układu gra-
5,5V? Elementy elektroniczne,
może wyglądać to na zadanie
ficznego VIC. Oznacza to, że
zwłaszcza te wyprodukowane
proste, musi być wykonane
każda awaria zasilacza może
przed 30-tu laty, są bardzo
precyzyjnie. Fakt ten zobowią-
mieć nieprzyjemne skutki dla
nieprzewidywalne i podatne
zuje mnie do przypomnienia
pozostałych układów C64,
na uszkodzenia. Lepiej więc
sobie każdego możliwego
które w żaden sposób nie są
skonstruować nowy zasilacz,
szczegółu, wszystkich niezbęd-
przed taką usterką zabezpie-
dopóki te układy są nadal
nych materiałów oraz schema-
czone.
sprawne i nieuszkodzone. Nie
tów, tak, aby przekazać Wam
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Później opiszę konieczność
Jak można zauważyć, uży-
samodzielnym skonstruowa-
podwójnego napięcia
łem transformatorów, których
niu takiego urządzenia. Nie
wyjściowego. Ze względu
energia przekracza zapotrze-
znalazłem lepszego sposobu,
na doskonałą wydajność
bowanie C64. Spowodowa-
jak otworzenie obudowy mo-
i efektywność, moim osobi-
ne to jest faktem, że oprócz
jego zasilacza i przypomnienie
stym wyborem jest zawsze
C64 używam także urządzeń
sobie każdego połączenia
transformator toroidalny,
peryferyjnych tj. 1541 Ultimate
użytych przewodów.
zwłaszcza, kiedy chcę zasi-
II, SD2IEC lub DigiMAX, które
lać delikatne i niemożliwe
to pobierają napięcie bezpo-
Zróbmy zatem listę potrzeb-
do zastąpienia urządzenia,
średnio z C64.
nych materiałów:
jak mój Komodorek.
•
Nowa wtyczka zasilania
Powodem użycia zasilacza to-
pasująca do C64. Jest
roidalnego z dwoma niezależ-
to złącze typu DIN 7 i jest
nymi wyjściami 9V / 1,67A jest
łatwo dostępne w skle-
chęć zasilania dwóch kom-
pach elektronicznych lub
puterów: C64 oraz C128. Do
poprzez internet.
budowy zasilacza wyłącznie
COMMODORE
informacje pomocne przy
63
▼Zdj. ▼ 2
dla C64, będziesz potrzebował •
Schemat połączeń orygi-
transformator z jednym tylko
nalnej wtyczki C64. Jest
wyjściem 9V.
to swego rodzaju mapa, której będziemy używać
•
Transformatorowy zasilacz
aby połączyć odpowiedni
impulsowy z wyjściem 5V /
przewód z odpowiednim
1,5A. Te zasilacze skutecz-
pinem we wtyczce. Dzięki
nie przekształcają energię
internetowi, mamy dzisiaj
elektryczną i dostarcza-
dostęp do ogromnych
ją jedynie wymagane
zasobów wiedzy, tak więc
napięcie, które możemy
jest to zadanie łatwe.
z łatwością eksploatować.
Niniejszy schemat (Zdj.1)
Nic dodać, nic ująć.
▼Zdj. ▼ 3
został załączony dzięki uprzejmości: http://ist.uwa-
To jest zasilacz (Zdj. 3), który
terloo.ca/~schepers/MJK/
wybrałem. Jego charaktery-
power_plug.html.
styki elektryczne są bardzo czyste, a dostarczane regulo-
•
Transformator AC dający
wane napięcie przy 5A wynosi
dwa niezależne napię-
5V. C64 potrzebuje nie więcej
cia 9V AC / 1,0A (Zdj. 2).
jak 1,5A. ▼Zdj. ▼ 1
▼Zdj. ▼ 4
TUTORIAL
jesień / zima 2016
64 Komoda & Amiga plus #6
COMMODORE
•
Wyłącznik bezpieczeństwa
obydwu transformatorów.
wyposażony w bezpiecznik
dostarczają 220V do trans-
zamontowany na wejściu
Kolejny obrazek (Zdj. 6) przed-
formatora toroidalnego. 5V
220V (Zdj. 4).
stawia zewnętrzny włącznik
prądu stałego z zasilacza
„w akcji” oraz sympatyczną
impulsowego podłączone są
Żółty przewód to Masa (GND),
plastikową obudowę, którą
do odpwiednich pinów we
która jest podłączona bez-
użyłem do zabudowania całej
wtyczce C64 i C128. Połą-
pośrednio do metalowej
elektroniki.
czyłem także wszystkie masy
obudowy. Czarny i czerwony
(GND) z metalową obudową !!! UWAGA !!!
przewód przechodzi przez bezpiecznik „F1AL 250V” (Zdj. ▼Zdj. ▼ 5
Te czarne przewody (Zdj. 8)
we wtyczkach.
RYZYKO PORAŻENIA PRĄDEM !!!
5). 220V dostarczane jest do
Pierwsza para przewodów Połączenie wszystkich we-
o kolorze czarnym i czerwo-
wnętrznych przewodów jest
nym z zasilacza toroidalnego
dość prostą czynnością. Po
doprowadzona jest do wtycz-
prostu podążałem za opisem
ki C64. Dostarczają one 9V
połączeń w dokumentacji
AC. Druga para przewodów,
i oznaczeń na transformato-
fioletowy i biały, dostarcza
rach.
to samo napięcie do wtyczki C128.
Sądzę, że poniższe zdjęcie
▼Zdj. ▼ 6
(Zdj. 7) jest dość zrozumiałe,
Oto zdjęcie wtyczki C64 (Zdj.
aby było wiadomo co, gdzie
9) z opisem, gdzie podłączy-
i do czego podłączyć. Czyż
łem przewody, a obok sche-
nie?
mat wtyczki C128 (Zdj. 10).
▼Zdj. ▼ 8
▼Zdj. ▼ 10
Źródło: http:// www.allpinouts. org/index.php/ Commodore_ C128_Power_Sup▼Zdj. ▼ 7
▼Zdj. ▼ 9
ply. Życzę pociechy z Twojego nowe-
TUTORIAL
go zasilacza! ;)
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
65
COMMODORE
Recenzja: Komek Konkursy takie jak C64 16KB Cartridge Competition czy SEUCK Game Creation Compo to nie lada gratka dla miłośników Commodore 64. Coroczny, masowy wysyp świeżutkich produkcji sprawia, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Całkiem niedawno członkowie redakcji magazynu „Reset” zorganizowali kolejny ciekawy konkurs pod tytułem 2016 Reset C64 4KB Game Coding Competition lub mniej oficjalnie Reset Crap Game Compo 2016.
J
ak nazwa wskazuje,
Frankie, Graham Axten, Karmic,
w konkursie wzięły udział
Majikeyric, Paulko64, Richard,
programy, których wiel-
Rotteroy, Roysterini, Vanja Utne,
kość nie przekracza 4KB. Jedna
Wanax) stanęli na wysokości za-
tylko rzecz się nie zgadza. Otóż
dania, co sprawiło, że o konkur-
gry, które wzięły w nim udział,
sie można mówić tylko dobrze.
wcale nie są crappy. Wiadomo
W 2016 Reset C64 4KB Game Coding Competition wzięły udział następujące gry: Lumberjack, Goblin, Dog, I Ate the Purple Berries, M4573R84G3L5, Rise and Shine Professor Miggles, Granny’s Teeth, I Am the Flashing C64 Cursor, Bonkey Kong, $#!7, Valentine’s Day Shopping Simulator,
– jedne lepsze, drugie gorsze,
:10, Princess Saver 2000, Fire-
ale każda z nich jest grywalna,
fighter Jenny, Picross, Zombie
a niektóre nawet bardzo. Wszy-
Massacre, Super Ski, Watschi-
scy koderzy poszczególnych
nator, Antarctica, Attack of the
produkcji (Andreas Gustafsson,
Mutant Cabbages i Winky Blinky.
Cout, Craig Derbyshire, Drum-
Uff... sporo tego. Całość do po-
tex, Endurion, Erebus, Freakin
brania za darmo między innymi na stronie csdb.dk. Sądzę, że nie ma potrzeby opisywania wymienionych tytułów, gdyż najciekawsze zostały już zaprezentowane na początku tego numeru w rubryce Fresh News. Podsumowując, bardzo dobry konkurs. Mam nadzieję, że ekipa magazynu Reset zechce częściej raczyć nas takimi niespodziankami.
FELIETON
jesień / zima 2016
COMMODORE
66 Komoda & Amiga plus #6
Gry o superbohaterach
Felieton: c00k
Gry (tak jak i filmy) o super bohaterach mają trudne zadanie. Niby na początku fani tej czy innej postaci sięgają po tytuł na kredyt, ale potem jak dochodzi rozczarowanie to twórcom obrywa się podwójnie. Autorzy gier na C64 udowodnili nie raz, że ograniczona przestrzeń na nośniku nie jest jeszcze wytłumaczeniem do niczego, a czego najbardziej nie lubię w grach z tego okresu to nuda. W wielu grach kolejny poziom różnił się od poprzedniego tylko trudnością. I nieważne czy była to szybkość czy ilość wrogów, jak nawet tło zostawało to samo. No kurcze, takie rzeczy to ja miałem w elektronicznej gierce zakupionej od obywateli Republiki Niepodległych Państw na bazarze u mnie w mieście.
O
d maszyny o większych
Jest nudna,
możliwościach ocze-
monoton-
kujemy czegoś innego.
na, słabo
OK są czasem gry, w których
zrobiona,
z założenia poziomy różnią się
ale zawsze
tylko szybkością, jak np. jedna
muszę zro-
z moich ulubionych gier Micro-
bić jakiś
hexagon, ale tu rozgrywka ma
dowcip
trochę inny charakter. Reasu-
dlatego ją
mując kluczem do dobrej roz-
tu wrzucam
grywki jest różnorodność. Przed-
jako cieka-
stawię totalnie subiektywny
wostkę. Gra
ranking moich ulubionych gier,
dla wszyst-
w których główną rolę odgrywa-
kich, którzy
ją super bohaterowie czyli to co
myślą, że aby być super boha-
zróżnicowane levele, jakbyśmy
każdy geek lubi najbardziej. Tym
terem trzeba mieć rzeźbę :)
za każdym razem byli w innej
razem kolejność nie jest przy-
A tak poważnie, możecie to
grze, a i graficznie wypada
padkowa.
komuś pokazać na imprezie,
znacznie lepiej od swojego
pośmiać się i zapomnieć. Chy-
poprzednika Superman – The
ba, ze jesteście większymi zwy-
game. Do tego kilka ciekawych
rolami niż ja i wam się napraw-
rozwiązań, zwłaszcza jeśli chodzi
dę spodoba :)
o celowanie w locie z perspek-
Miejsce V Jeremias Ratterflatter Gra jest zupełnym zaprzeczeniem tego co w grach lubię.
Miejsce IV Superman – Man of Steel Nazwali tak grę zanim to było
tywy trzeciej osoby.
Miejsce III Teenage Mutant Hero Turtles – The Coin-Op!
FELIETON
modne :) Generalnie sam Su-
jesień / zima 2016
perman jest bardzo nudnym
Stare dobre żółwie ninja, nie te
bohaterem, (co innego jego
z Megan Fox, które zniszczyły
główny wróg Lex Luthor) dlate-
moje wspomnienia :) Mamy rok
go po grze z jego udziałem też
1991 czyli czas, w którym salony
za wiele bym się nie spodziewał,
gier miały się dobrze, a PC-ty
ale tu autorzy mnie pozytywnie
nie miały jeszcze w swojej ofer-
zaskoczyli. Przede wszystkim
cie arcadowych emulatorów.
Komoda & Amiga plus #6
to taki trochę mroczny anty-
ne połączenie
bohater, indywidualista, co
przygodówki ze
zawsze pociągało nastolatków.
zręcznościówką.
Zdawać by się mogło, że gry
Po naszemu – nie
z Batmanem nie da się zepsuć,
wystarczy iść do
a jednak. W 1988 firma Ocean
przodu i zabijać,
wydała grę pt. Batman – The
trzeba trochę
Caped Crusader. Jedyne co mi
myśleć. Przy
się cisnęło na usta, podczas gry
COMMODORE
Mamy tu zręcz-
67
czym główny nacisk kładziony jest właśnie na to co profesor Xavier Jak ktoś nie chciał wydawać
próbuje wpoić swoim uczniom.
kieszonkowego na automaty
Praca zespołowa, podczas któ-
to inwestował w tą pozycję. Co
rej wszyscy członkowie grupy
prawda nie miała trybu eksplo-
nawzajem się uzupełniają. Aby
racji, jak jej wcześniejsza część
przejść grę należy w decydu-
Teenage Mutant Hero Turtles,
jących momentach korzystać
ale to nie było problemem bo
z unikalnych zdolności każdej
i tak nie była nudna. Miała tylko
postaci. Rozrywka na wyższym
jeden minus. Brak trybu co-op.
poziomie. Proste walki też są,
tzw. na dwóch :)
także spokojnie.
Miejsce II X-Men – Madness in Murderworld
to głośne WTF?! Na szczęście
Miejsce I Batman – The Movie
szybko się zrehabilitowali i rok później wydali bardzo udaną produkcję Batman – The Movie, na podstawie filmu z tego
Nie ukrywam, że X-Men to moja
Batman jest fenomenem sa-
samego roku. Pierwsze jest nie
ulubiona komiksowa grupa, ale
mym w sobie. Jedyne moce
dlatego, ze jestem fanem Tima
to nie wystarczy, żeby wrzucić
jakie posiada to te, które sam
Burtona i nikt mi nie wmówi, że
grę do rankingu, a jeszcze żeby
wyćwiczył. Pewnie dlatego
Heath Ledger był lepszym Joke-
zajęła tak wysokie miejsce. Na
każdy myśli, że mógłby być taki
rem, ale dlatego, że ta gra nie
przykład pierwszy z serii filmów
sam, no gdyby miał jeszcze
jest nudna. Poziomy są zróżnico-
nie podobał mi się w ogóle.
do dyspozycji taki majątek,
wane, pokonywanie przeszkód
Dlaczego ta jest tak wysoko?
ale to detal. Do tego Batman
również, jak jakiś level zbliża się do tego, aby się znudzić, (z Batmobilem i Batplanem) to się kończą. Zdecydowanie polecam!
Wyróżnienia: He-Man and the Masters of the Universe – za muzykę, która wprowadza mnie w nostalgiczny klimat. The Amazing Spider-Man – za animacje postaci Spider-Mana.
FELIETON
jesień / zima 2016
COMMODORE
68 Komoda & Amiga plus #6
Project Firestart Recenzja: phowiec Project Firestart – być może pierwsza gra typu „space survival horror”
Kiedyś było lepiej
B
ezgrzeszne lata młodo-
I ciągle próbując dogonić to co mi ucieka, powtarzam sobie w duchu „kiedyś było lepiej”.
ści obfitowały w co i rusz nowe doznania, które przy-
Wspomniany wyżej film
prawiały o szybsze bicie serca.
Aliens, obejrzany w ciem-
Obejrzany przez dziurkę od klu-
nym kinie, wywarł na
cza film dla dorosłych w telewi-
mnie ogromne wrażenie.
zyjnym sobotnim kinie nocnym,
Pamiętam, że wracając do domu, o mało nie umarłem na zawał, gdy na nieoświetlonej klatce schodowej zobaczyłem parę
gramista płakał jak tworzył”,
świecących oczu
co w wyniku daje krwawienie
– i nic więcej. Oczy
z oczu zwykłego gracza. Na
chyba przeraziły się
takie pytanie próbowali sobie
bardziej ode mnie,
odpowiedzieć twórcy Project
bo po chwili uciekły
Firestart. Doszli do wniosku, że
wraz z kotem, do
owszem, szczególnie jeśli ten
którego należały.
płacz spowodowany jest podkręcaną umiejętnie atmosferą
wślizgnięcie się do kina na film
Kiedyś było lepiej, bo więcej
od 15 lat (Aliens), gdy samemu
rzeczy nas bawiło, uczyło, wzru-
ledwie przed chwilą skończyło
szało, przerażało.
się 10 czy plakat z panią w bi-
strachu. Zafascynowani grą Karateka chcieli zrobić coś podobnego,
kini, który miał zachęcać do
Ten przydługi wstęp jest po to,
ale na większą skalę. Inspirował
wstąpienia do osiedlowej wypo-
aby czytelnikom było łatwiej
ich również Alien Ridleya Scotta.
życzalni kaset VHS.
zrozumieć, jaką estymą darzę
Połączyli to w jedno. I wyszło coś
Z biegiem lat doznania te
opisywaną grę.
niesamowitego.
spowszedniały i stały się wręcz trywialne. Po jakimś czasie świat zaczął pędzić przed siebie z prędkością światła, co
Od słowa do słowa – pomysł
W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku
RECENZJA
powodowało, że super hiper nowości z dnia dzisiejszego, jutro
Czy gry komputerowe mogą
Jest rok 2061. Stacja kosmiczna
już stawały się bezużytecznym
doprowadzać do płaczu? Nie
Prometeusz nie odpowiada
śmieciem.
chodzi mi o stwierdzenie – „pro-
na sygnały. Personel stacji
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
pozorom nie
genetyczne. Brak komunikacji
wyrosłem na
z naukowcami wzbudza niepo-
maniakalnego
kój szefów. Agent Jon Hawkins
mordercę).
(czyli gracz) zostaje wysłany
Gdyby był
na Prometeusza aby zbadać
filmem, byłby
sytuację. Musi dowiedzieć się,
sztampą.
COMMODORE
przeprowadzał tajne badania
69
co się stało, odzyskać wyniki badań i w razie potrzeby znisz-
Jest prota-
czyć stację. Jeśli mu się nie uda,
gonista, który
ładunek wybuchowy zostanie
z naładowaną
odpalony zdalnie, aby uniemoż-
bronią sieje
liwić ewentualnemu zagrożeniu
zniszczenie. Są
rozprzestrzenianie się.
zielone, pokraczne potwory, które pojawia-
I nieźle przestraszyć. Ale straszyć
Dolatujesz do stacji, przecho-
ją się zawsze wtedy, gdy nagle
klimatem, dźwiękiem i scenka-
dzisz przez właz. Cisza, wszędzie
gaśnie światło. Jest wątek mi-
mi przerywnikowymi, w których widoczna pikseloza dodawała tylko uroku i smaczku. Project Firestart doczekał się fanowskiego remake`u w pełnym 3D pod system Windows, ale to już jest opowieść na inny czas. P.S. Wiem, że chronologicznie pierwszy jest Alien i to z niego zrodził się po-
głucha cisza. Na podłodze trup
łosny, który uczłowiecza trochę
mysł na grę. Ale ja jako pierwszy
z wyrwaną ręką. Obok zwłok,
głównego bohatera – na chwilę
obejrzałem Aliens i od tego mo-
na ścianie, napisane krwią „nie-
przestaje żuć gumę i kopać tyłki.
mentu Project Firestart kojarzy
bezpieczeństwo”. Coś poszło
I jest szczęśliwe zakończenie.
mi się właśnie z tą odsłoną serii.
bardzo nie tak. Jednak to Nagle gaśnie światło. Odrucho-
dzieło nie
wo łapiesz palcami za spust.
jest fil-
Słyszysz pomruk, który z chwili na
mem. Jest
chwilę potężnieje. Lampy za-
grą. Jest
palają się na ułamek sekundy.
dowodem
Przed sobą widzisz monstrum,
na to, że
które zmierza ku Tobie. Niewiele
na C64
myśląc wywalasz w niego serię.
potrafił
Błysk i upiorny skrzek, okamgnie-
wycza-
nie i znów cisza. I dymiące reszt-
rować
ki czegoś przed Tobą.
niezwykłe chwile za-
Project Firestart posiada wszyst-
pomnienia
ko to na czym się wychowałem
od całego
jako dziecko lat 80. (wbrew
świata. RECENZJA
jesień / zima 2016
70 Komoda & Amiga plus #6
COMMODORE
Fort Django
ON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: noctropolis
Mimo iż jak o tej produkcji pisze sam autor, jest to bardziej programistyczna wprawka niż pełnoprawna gra, to jednak coś mnie urzekło w niej na tyle, że postanowiłem poświęcić jej kilka słów. Myślę, że głównie oczarował mnie dość niebanalny styl graficzny, ale o tym za chwilę.
N
ie będę Wam ściemniał, to nie jest tytuł na długie godziny, a raczej na jakieś kilka-kilkanaście minut (bo tyle w przybliżeniu trwa jego ukończenie w zależności od stylu gry). No chyba, że ktoś będzie chciał przejść go wielokrotnie, to wtedy naturalnie dłużej. Niewiele wiemy też o fabule, choć trzeba by powiedzieć nawet dosadniej, że nie wiemy praktycznie nic. Otóż uciec trzeba z Fortu Django, a po drodze załatwić złych kolesi i pozbierać trochę kaski. Tak więc głębsze tło przyczynowo-skutkowe trzeba tutaj dopowiedzieć sobie samemu, z czym jednak większego problemu być nie powinno, bo gra swój klimacik z pewnością ma.
FORT DJANGO Wydawca: Dr. TerrorZ Rok wydania: 2016 Platforma: C64
RECENZJA
8
3
jesień / zima 2016
7
Klimat ten w dużej mierze tworzony jest przez nieszablonowy styl graficzny, a szczególnie chodzi tu o naprawdę duże, jak na warunki ośmiobitowe wręcz monstrualne postacie poruszające się po ekranie. Zwraca się na to uwagę już od pierwszego rzutu okiem i zdecydowanie zachęca to do sięgnięcia po tą produkcję. Główny bohater to ktoś w typie takiego kowbojskiego twardziela, któremu długie, rozwiane włosy wypadają spod obszernego kapelusza, a w dłoni dzierży wiecznie naładowanego gnata. Z kolei jego przeciwnicy noszą na głowach coś w rodzaju katowskich kapturów, trzymając w rękach broń jeszcze większego kalibru. Ciekawostką jest też fakt, że choć grafika tła przygotowana została ze znaków PETSCII, to… zrobiono to tak dobrze,
że gdybym o tym nie przeczytał, to pewnie sam bym na to nie wpadł. Mój jedyny zarzut mógłby dotyczyć wprawdzie tego, że lokacje są dość jednolite, no ale przy grze o takiej długości (a raczej krótkości) nie będę się czepiał na siłę. O muzyce nie ma co pisać, bo po prostu jej nie ma, natomiast w czasie zabawy z głośników wydobywa się jedynie kilka bardzo podstawowych odgłosów ilustrujących głównie wystrzały z broni. Wrogów eliminuje się dość prosto, bowiem poruszają się oni (oddając automatycznie co jakiś czas strzały) w sposób bardzo przewidywalny i ściśle zaprogramowany. Pomocna jest tutaj też umiejętność skakania i kucania naszego głównego bohatera i możliwość oddawania strzałów w tych pozycjach. Nasz heros często także wspina się lub schodzi po drabinach (a animacja tych wszystkich ruchów nie składa się może z jakiejś oszałamiającej ilości klatek, ale wykonana jest poprawnie) i rewelacyjnym z punktu widzenia rozgrywki rozwiązaniem jest możliwość strzelania wychylając się z drabiny – bardzo się to przydaje gdy przeciwnik znajduje się na wyższym poziomie niż my. Sprawę dodatkowo ułatwia też fakt, że fizyczny kontakt z wrogiem nie powoduje żadnego uszczerbku na naszym zdrowiu, a jedynie uważać trzeba na pociski wystrzeliwane z jego broni. Zanim finalnie opuścimy bezpiecznie Fort Django, możemy na jego terenie także nieco się wzbogacić, podnosząc porozrzucane tu i ówdzie worki z kosztownościami. Zastosowano przy tym pewien dość dziwny mechanizm sprawiający, że im szybciej dotrzemy do kolejnego worka, tym więcej warta jest jego zawartość. Gra premiuje więc szybką akcję i informuje, że wynik powyżej 10000$ jest wynikiem bardzo korzystnym. Odzew na grę jest dobry i autor zapowiada, że być może wypuści kiedyś rozszerzoną o dodatkowe elementy wersję Fort Django (co byłoby świetnym pomysłem), póki co chce się jednak skupić na innych projektach. Jak najbardziej warto zagrać jednak już teraz, bo ta niewielka gierka coś w sobie ma.
Komoda & Amiga plus #6
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
COMMODORE
Punkiller
71
Recenzja: Ari Chciałbym Wam dzisiaj przedstawić ciekawą grę, która bardzo spodobała mi się 25 lat temu, a którą niedawno, zupełnie przypadkowo, odnalazłem. Punkiller to dobry przykład na to, że mając trochę chęci i umiejętności można w SEUCKu zrobić coś naprawdę porządnego. Taka idea przyświecała widocznie autorom tej produkcji – dwóm Włochom, którzy w 1989 roku zakasali rękawy i wzięli się do roboty tworząc w ten sposób całkiem niezłą scrollowaną w pionie strzelankę.
G
ra zaczyna się w mo-
wszyscy, jak jeden mąż, wzięli
mencie, gdy nasz
go na celownik?
tytułowy punk staje
na ulicy dzierżąc w swej dłoni
Walka z mieszkańcami mias-
pukawkę. Od razu narzuca się
teczka odbywa się w dość
pytanie – dokąd idzie i po co?
dobrze zaprojektowanych
W końcu jak już gramy w jakąś
sceneriach. Mamy tu ulice,
grę to lubimy wiedzieć, o co
parki, parkingi, a w pewnym
będziemy walczyć. Odpow-
momencie idziemy przez coś
iedź na to pytanie poznają ci,
przypominającego dzielnicę
którzy dotrą do jej końca.
portową. Od strony graficznej nie ma się do czego przycze-
Nasz bohater pędzi przez całe
pić, jest przejrzyście i kolorowo.
miasto, aby na drugim jego
Postacie są wyraźne i wyko-
końcu spotkać się ze swymi
nane starannie. Jeśli miałbym
pobratymcami. Droga do
na coś ponarzekać, to będzie
nich nie będzie jednak prosta,
to brak jakichkolwiek efektów
bo przeszkadzać mu w tym
dźwiękowych. A szkoda, bo
będzie cała plejada przeci-
aż się prosiło, by dodać choć
wników. O ile część z nich, jak
odgłos wystrzałów. Naszej
np. policjantów czy duże psy,
przeprawie przez miasto to-
można zaliczyć do w miarę
warzyszyć będzie na szczęście
normalnych, o tyle zdziwić nas
całkiem przyjemna muzyczka.
może widok starszej pani ciskającej w nas laską, goniącej
Reasumując, jeśli szukacie gry
nas młodej dziewczyny,
prostej, krótkiej i bardzo gry-
pielęgniarza czy wkurzonego
walnej, Punkiller z pewnością
mechanika w roboczych spod-
się Wam spodoba i nie pożału-
niach rzucającego młotkami.
jecie tych 30-40 minut potrzeb-
Na dokładkę nasz protagoni-
nych na jego ukończenie.
sta będzie musiał zmierzyć się ze skejtami, kanalarzami oraz kierowcami aut próbującymi go rozjechać lub ustrzelić przez okno. Ciekawe czym tak bardzo biedny punk naraził się lokalnej społeczności, że
PUNKILLER Wydawca: Systems Editoriale Rok wydania: 1989 Platforma: C64
5
4
8 RECENZJA RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
72 Komoda & Amiga plus #6
Quadrillion
WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Komek
Ajajaj! Znowu dałem się w to wciągnąć. Już widzę te niepomyte naczynia, przepełniony po brzegi kosz na śmieci i grubą warstwę kurzu na półkach. Tyle razy sobie obiecywałem, że jak wrócę z pracy, to najpierw ugotuję sobie smaczny obiadek, pozmywam gary, zrobię pranie… i nagle wszystko zamienia się w Quadrillion.
Z
daje się, że już kiedyś
niewielkich rozmiarów gierka,
w grze, to takie, które przy-
pisałem o ogromnej
należąca do rodziny
pominają dyskietkę 5,25”. Nie
mocy małych gierek,
Breakout’ów, którą stworzył
można ich zniszczyć, ale da
jak to potrafią zawrócić nam
Oliver Kirwa (koder i grafik)
się je przesuwać, oczywiście
w głowach. Takim tworem jest
na platformę Commodore 64
pod warunkiem, że piłeczka
właśnie Quadrillion, młodszy
w 1988 roku. Rok później uka-
w danej chwili posiada taki
brat Crilliona. Może napiszę
zała się konwersja na kompu-
sam kolor. Cóż, sterowanie pił-
coś więcej na ten temat
ter Commodore 16 autorstwa
ką to nie jajecznica na maseł-
„starszego brata”? Crillion to
Michaela Meissnera.
ku – trzeba co nieco pograć, aby dojść do wprawy. Wysiłek
Krótką część zapoznawczą
się jednak opłaci, ponieważ
mamy już za sobą, więc
odpowiednio prowadzona
przejdźmy teraz do Quad-
rozgrywka będzie premiowana
rilliona. W grze sterujemy
dodatkowym życiem. Dobrze,
piłeczką, której celem
że nie ma tutaj uciekające-
jest oczyszczenie danego
go czasu, jak to często bywa
poziomu z kolorowych
w grach zręcznościowych,
bloków. Zadanie nie jest
więc każdy poziom można
łatwe, a dlaczego? Zaraz
przejść bez zbędnej paranoi.
wszystko wytłumaczę. Oprócz tych kolorowych,
Quadrillion to po prostu fajna
na ekranie zauważysz
gierka z kolorową i wyraźną
również takie, na których
grafiką oraz prostymi efektami
widnieje znak czaszki. Każ-
dźwiękowymi. Zagrajcie rów-
dy z nas doskonale wie, że
nież we wcześniej wspomnia-
do przedmiotów z takim
ny Crillion oraz jego kolejne
wizerunkiem najlepiej się
wersje: Crillion 2, 3, 4, 5, 2000.
nie zbliżać. Słusznie – do-
Możecie się także pobawić
tknięcie bloku z czaszką
edytorem, czyli Crillion Edi-
kończy się utratą jednego
tor. Tak więc widzicie, jest co
z trzech żyć. No dobrze,
robić!
a do czego służą bloki, na których widnieje asterysk? Do zmiany koloru piłeczki, gdyż musi ona być w tym samym kolorze, co blok, aby mogła go rozwalić. Ostatni rodzaj bloków,
RECENZJA
jakie możemy spotkać
jesień / zima 2016
QUADRILLION Wydawca: Legion Of Doom Rok wydania: 2004 Platforma: Plus/4
7
4
9
Komoda & Amiga plus #6
COMMODORE
Pac-Pac
73
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Komek
Pac-man to fajny gość, który nigdy nie ma dość! Tak, Drodzy Czytelnicy, to prawda. Który to już raz mamy możliwość spotkania się z żółtą główką szamającą kropki? Oj, na pewno nie będziemy w stanie teraz tego zliczyć, a tutaj proszę – kolejna wersja gry Pac-Man pod tytułem Pac-Pac. Tym razem padło na platformę Commodore Plus/4, ponieważ nasza ulubiona węgierska grupa Assassins wydała udaną wersję tej kultowej gry.
P
ac-Pac niewiele różni się
tylko ich oczka). Oznacza to,
od oryginału, ale myślę,
że w tym czasie nie są w stanie
że to dobrze, gdyż za-
wyrządzić nam krzywdy, ale
chowano tutaj „ducha” lat 80.
uwaga! Moment ten trwa tylko
A jak przedstawia się rozgryw-
kilka sekund! Wspominałem
ka? Wiadomo, żółty ziomek
wcześniej, że pod znakiem
zjadający kropki i trzy goniące
zapytania może ukrywać się
go duszki. Zjedzenie wszystkich
dodatkowe życie. Pamiętajmy
kropek to priorytet, lecz nie za-
jednak, że to loteria, więc le-
pominajmy o tym, że naszym
piej się postarać i zdobyć 5000
obowiązkiem jest również uzu-
punktów, które zapewni nam
pełnianie spadającej energii
taki bonus.
(wskaźnik w górnym, lewym rogu) poprzez spożywanie
Na zakończenie chciałbym
owoców, które pojawiają się
pochwalić panów z Assassins
co jakiś czas na naszej drodze.
za dobrą robotę, ponieważ
Oprócz witalnych smakołyków
Pac-Pac to bardzo fajna gra,
są jeszcze tajemnicze znaki
w której zachowano odpo-
zapytania, pod którymi ukry-
wiedni styl grafiki. Poza tym
wają się dodatkowe życia
TED brzmi tutaj wyśmienicie, za
lub punkty. Niestety, pytajniki
co grze należy się dodatkowy
mają też swoje minusy, gdyż
plus. Jeśli chodzi o grywalność,
mogą wywołać dodatkowe-
to wiadomo, że prawie każdy
go duszka, co spowoduje
pożeracz kropek gwarantuje
znaczne utrudnienie rozgrywki.
rozrywkę na wysokim pozio-
Podczas gry występują również
mie, o czym nie muszę Was
takie momenty, że duszki prze-
chyba specjalnie przekony-
stają być widoczne (widać
wać.
PAC-PAC Wydawca: Assassins Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4
6
9
8
RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
74 Komoda & Amiga plus #6
Frutty Man
WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Komek
Bardzo lubię dojrzałe, czerwone jabłka. Chrupiące i soczyste, po prostu rozpływają się w ustach. Nieraz zdarzyło mi się skakać po gałęziach drzew za tymi owocami lub trząść tak mocno, aż spadną na ziemię te najdorodniejsze. Dzisiaj też mam na nie ochotę, ale zrobię coś innego niż to, co w przeszłości…
W
łaśnie pojawiła się
no temu na Amstrada CPC.
Wracając do zielonego
kolejna szansa na
W grze sterujesz sympatycz-
przeciwnika – zwróć, proszę,
zdobycie pysznych,
nym Frutty Man’em, którego
uwagę, w jaki sposób się poru-
darmowych jabłuszek, a to
zadaniem jest pozbieranie
sza. Jeśli na przykład znajduje
wszystko dzięki grze Frutty
wszystkich jabłek znajdują-
się na tej samej platformie,
Man. Jak się dowiedziałem,
cych się na każdym z czterech
co twój ludek, wówczas gna
jest to świeżutka konwersja
poziomów. Hmm… w sumie
co sił w jego kierunku. Nato-
na commodore, natomiast
wydaje mi się, że z tym „za
miast, gdy dzieli ich różnica
oryginał został napisany daw-
darmo” to nie jest tak do
jednego piętra, wtedy poru-
końca, gdyż twój wesoły ludek
szają się równolegle do siebie.
musi przechytrzyć złego, zie-
Sęk w tym, aby wyprowadzić
lonego stworka, co nie jest ła-
przeciwnika w pole, gdzie
twe. Spotkanie twarzą w twarz
będzie stał sobie grzecznie
z tym wrednym stworzeniem
w miejscu, a w tym czasie twój
kończy się utratą życia. Niech
ziomek pozbiera wszystkie jabł-
nie przychodzi ci przypadkiem
ka. Pamiętaj jednak, że gdy
do głowy skakać z platformy,
znajdziesz się w jego zasięgu,
gdyż taka czynność również
znowu zacznie cię ganiać po
pozbawi cię jednego serdusz-
całym ekranie do czasu, aż go
ka. Korzystaj więc z drabin
zgubisz.
w celu dostania się na wyższy poziom.
Frutty Man ma całkiem fajną, prostą i oldskulową grafikę oraz minimalistyczne efekty dźwiękowe. Jednak najważniejsza jest grywalność, która w tym przypadku stoi dość wysoko. A co sprawiło, że tak właśnie jest? Oj, nie potrafię tego do końca wytłumaczyć, po prostu trzeba zagrać.
FRUTTY MAN Wydawca: Andreas Leicht – 1986; RKSoft – 2016 Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4, C64
RECENZJA
7
jesień / zima 2016
4
9
Athanor : The Awakening
Komoda & Amiga plus #6
75
COMMODORE
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: Minimoog Pamiętam, że gdy zaczynałem uświadomiony retrogaming (nie mogłem przecież być retrogamerem dopóki mi ktoś tego nie uświadomił, że gry, w które gram, są retro), zacząłem buszować po Internecie, szukając różnorakich gier. Były to głównie gry na DOS, a w gronie zebranych przeze mnie tytułów znalazły się takie gry, jak Hobbit, czy Shadow of Mordor. Naturalnie zobaczywszy tytuły związane z powieściami Tolkiena, nie wahałem się, by spiracić je sobie z sieci i wrzucić na dyskietkę. Jak się okazało, obie gry należały do gatunku przygodowych tekstówek...
D
o tej grupy zalicza się Athanor: the Awakening. Produkcja ukazała się wcześniej na Amstarda, ale powstała też wersja na C64, o której wspominaliśmy w rubryce Fresh News trzeciego numeru naszego pisma. Athanor jest konwersją na komputer VIC-20, którą autor zapowiedział szybko po wypuszczeniu gry na komodę. Akcja ma miejsce w XII-wiecznych południowych Włoszech. Naszym zadaniem jest wcielić się w postać franciszkanina wysłanego przez zakon do tajemniczego opactwa, w którym dzieją się straszne i dziwne rzeczy. Italia trzęsie się od plotek, a gracz musi się z nimi skonfrontować i przemierzyć zamczysko. Porządne, jak na klasę VIC-a, grafiki w sposób czytelny obrazują przestrzeń, a brak dźwięku nie razi – pomaga nawet zbudować mroczny klimat pogrążonego w milczącej modlitwie opactwa. Informacja dla wielbicieli hardware’u – do uruchomienia potrzeba największego rozszerzenia pamięci: 32 kb. W gry tego typu, może z powodu bariery językowej, nie gra mi się łatwo (choć lubię
ten gatunek – sam przecież tworzę tekstówki), więc i Athanor przysporzył mi pewnych trudności. Co więcej, gdy chciałem sięgnąć po jakieś wskazówki – autor postawił przede mną kolejną przeszkodę: język francuski. Tzw. solucja dołączona do gry została napisana w języku Napoleona, toteż bazując na podobieństwach do łaciny, angielskiego czy niemieckiego odcyfrowywałem kolejne kroki poprawnej rozgrywki. I tak czasem gubiłem się w tym, co mam zrobić, gdy już nie używałem pomocy. Autor nie ukrywa inspiracji wspomnianym wcześniej Hobbitem. Wystarczy przyjrzeć się obu grom. Podobnie, jak w Hobbicie, Athanor posiada wektorowe grafiki, które przedstawiają miejsce naszego przebywania. Tak samo mamy szczegółowe opisy rzeczywistości, mające pobudzić wyobraźnię gracza. Również składnia jest w obu grach zbieżna: bezokolicznik + rzeczownik w liczbie pojedynczej, np. examine door. Jednym słowem – gra bardzo sumiennie wypełnia wszystkie wyznaczniki swojego gatunku. Szkoda tylko, że autor nie umieścił zabawnych docinków wobec gracza, krytykujących
za błędy w komendach, które to docinki można znaleźć w niejednej tekstowej przygodówce. Athanor: the Awakening to bardzo solidna gra. Robi świetne wrażenie, gdy gra się na VIC-u (jeśli chodzi o C64 to, niestety, odbiór jest przeciętny), jest to jedna z lepszych gier na tę platformę, które znam. Polecam tym, którzy mają bogatą wyobraźnię, lubią tajemniczy klimat, rozwiązywanie zagadek oraz łażenie po „zamkach, w których straszy”…
ATHANOR: THE AWAKENING Wydawca: Majikeyric Rok wydania: 2016 Platforma: VIC-20, C64
6
0
7 RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
76 Komoda & Amiga plus #6
WYWIAD RECENZJA TUTORIAL
Recenzja: noctropolis Choć oficjalna data wydania tej gry to 1. kwietnia 2016 (nie, to nie Primaaprilisowy żart), to została ona już wystawiona na RGCD Compo 2015 i co tu dużo mówić: wykosiła konkurencję i wygrała. Mimo tego, że produkcja ta wygląda na całkiem świeży pomysł, to na dobrą sprawę jest klonem znanego z NES-a Fire’N’Ice (w niektórych regionach zatytułowanego także Solomon’s Key 2), czego jednak w żadnym wypadku nie można uznać za wadę.
I
cicle Race to logiczna zręcznościówka, gdzie (ścigając się z czasem, którego na szczęście jest całkiem sporo) w każdym z poziomów musimy
ugasić wszystkie ogniki za pomocą kostek lodu. Te zaś możemy tworzyć lub wykorzystywać istniejące. Kostki możemy także przesuwać w poziomie (i zrzucać w ten sposób nieraz z wysokości) lub dematerializować. Lód można swoją czarodziejską różdżką stawiać i roztapiać niezliczoną ilość razy, a pomaga on nie tylko w samym gaszeniu ogników, ale i w dostaniu się naszej postaci do niektórych miejsc (zasadą jest, że może ona pokonać wysokość jednej kostki, na którą to wspina się automatycznie). Jak na grę zmieszczoną w 16KB mamy tu naprawdę dużą ilość poziomów. Jest ich bowiem po 10 w każdym z 10 światów (mamy do nich swobodny dostęp w każdej chwili, tylko ostatni w każdym świecie jest początkowo zablokowany). Należy też być przygotowanym na to, że wraz z każdym ze światów poziom trudności i złożoność poziomów będą rosły. Autor zrobił też wszystko, by poziomy te były naprawdę ciekawie zróżnicowane i każdy z nich posiadał swój charakter. Podsumowując, mamy tu do czynienia z naprawdę udaną produkcją, która słusznie zdobyła pierwsze miejsce we wspomnianej rywalizacji. Gra zadowoli z pewnością nie tylko miłośników rozkosznego łamania głowy, ale i purystów od oprawy audiowizualnej. Mamy tu bowiem bardzo przyjemną i kolorową grafikę w wysokiej rozdzielczości, gdzie naprawdę ładnie wykonane są nie tylko tła, ale i elementy ruchome. Radosna i spokojna muzyka także stanowi wartościowe dopełnienie (obie te działki to robota współpracującego z autorem Saulla Crossa). Także
RECENZJA
– jak najbardziej grać!
jesień / zima 2016
ICICLE RACE Wydawca: John Christian Lonningdal Rok wydania: 2016 Platforma: Plus/4, C64
9
8
9
Komoda & Amiga plus #6
77
COMMODORE
Pickle’s Pod Patrol
RELACJA FELIETON WYWIAD RECENZJA TUTORIA
Recenzja: Komek
W tym numerze K&A plus zdecydowanie dominują opisy i recenzje gier platformowych oraz zręcznościowych. Pickle’s Pod Patrol skłania się bardziej ku pierwszemu, a obecność jakże nieodzownych stworków dopełnia całości. O tym, że to świetna gra w swym gatunku, przekonacie się czytając ten artykuł.
G
łówny bohater gry, Pickle (kiszony ogórek? Ha, ha, ha!) napytał sobie biedy i musi przetoczyć kilkadziesiąt okrągłych kokonów do małego domku, gdzie będą bezpieczne. My musimy mu w tym pomóc. Zadanie nie jest łatwe, ponieważ by je wypełnić, trzeba przejść piętnaście poziomów o zróżnicowanym stopniu trudności. Biegające, latające i pełzające stworzenia oraz różnorodnie rozmieszczone platformy będą zatruwały nam rozgrywkę aż do samego końca. Na szczęście nasz bohater nie jest całkowicie bezbronny, gdyż potrafi mocno pluć. Splunięcie na wroga powoduje, że znika
on na kilka sekund. Żeby nie było zbyt łatwo, tym czynność ta jest ograniczona do trzech razy, wówczas należy napić się wody z bajorka lub studzienki, aby odnowić zapasy śliny. Niestety, są poziomy, na których nie uraczycie ani kropli wody, więc jesteście skazani tylko na umiejętne omijanie wroga. Unikajcie również zabawy w kaskadera i nie zeskakujcie ze zbyt wysoka, gdyż spowoduje to utratę życia. Cieszyć może jeszcze fakt, że rozgrywka nie jest ograniczona czasowo, a więc można przejść każdy poziom bez pośpiechu. Pickle’s Pod Patrol ma ładną grafikę, przypominającą
NES-owe produkcje, jednakże trochę bym ją urozmaicił, ponieważ wygląda podobnie na wszystkich poziomach. Muzyczka jest fajna i w klimacie, ale dorzuciłbym jeszcze kilka ścieżek dźwiękowych, gdyż jedna, powtarzana z poziomu na poziom, może się nieco znudzić. A jaka jest grywalność? Wysoka. Pickle’s Pod Patrol to niezła rozrywka dla fanów platformówek i nie tylko.
PICKLE’S POD PATROL Wydawca: RGCD Rok wydania: 2016 Platforma: C64
8
7
7 RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
78 Komoda & Amiga plus #6
Strefa emulacji:
RECENZJA TUTORIAL
MXQ PRO+ 4K
Android TV Box
czyli C64 na sterydach
Recenzja: Ari
Przełom lat 80. i 90. to dla retromaniaków cudowny czas. Cudowny dlatego, że to właśnie wtedy przypadł okres upowszechniania się w naszych domach maszynek z logo Commodore. U jednych była to Amiga, u innych jej starszy brat – C64. Ja w roku 1991 doczekałem się wreszcie wymarzonej „komody” i wtedy zaczęła się moja przygoda z komputerami, która trwa do dziś. Dodam tylko, że później, gdy kupowałem Amigę, a potem kolejne pecety, nigdy już nie poczułem tej magii, która towarzyszyła mi podczas obcowania z poczciwym komodorkiem. Teraz, 25 lat później, postanowiłem za wszelką cenę poczuć tę magię raz jeszcze.
Ł
atwo powiedzieć, trud-
No cóż, zawsze można się
cioletniemu synowi i sześcio-
niej zrobić. Pełen dobrych
pobawić w emulację, pomy-
letniej córce nie sprawia to
chęci, zasiadłem przed
ślałem, i czym prędzej zainsta-
żadnego problemu i jest dla
ekranem laptopa i wklepa-
lowałem na laptopie CCS64.
nich naturalne, to dla mnie
łem w przeglądarkę dobrze
Hmm, w sumie niezła rzecz,
to po prostu katorga i zero
wszystkim znany adres allegro.
niby wszystko pięknie, ładnie,
przyjemności. Na jakiś czas
I co? O C64 w dobrym stanie
ale to też nie to. Nie za bardzo
odpuściłem więc poszukiwania
można pomarzyć, uszkodzo-
podobało mi się ślęczenie przy
i skupiłem się na dokonaniu
nych modeli jest za to sporo.
biurku i wpatrywanie się w 15
drugiego zakupu, jaki miałem
Ofert w stylu: „nie wiem, czy
cali mojego ekranu. Gdzieś
w planach.
działa, bo nie mogłem spraw-
uciekała mi ta immersja, której
dzić/nie umiem podłączyć”
szukam, gdy chcę na chwilę
Od jakiegoś czasu rozglą-
należy unikać, bo to niemal
oderwać się od rzeczywistości.
dałem się również za urzą-
zawsze próby wciśnięcia zło-
Nie poddałem się jednak i szu-
dzeniem zwanym potocznie
mu i uniknięcia reklamacji. No
kałem dalej. Następny w ko-
„Smart TV Box”. Zapewne sły-
to może ebay? Tu kolejny szok,
lejce był tablet z androidem.
szeliście o nich. Są to zamknię-
bo ceny szybują ostro w górę,
Wszak jest to urządzenie małe
te w małej obudowie minia-
osiągając pułap nawet 1000
i lekkie, które można wszędzie
turowe komputerki oparte na
PLN za zestaw w dobrym
ze sobą zabrać. Czego chcieć
procesorach ARM i działające
stanie ze stacją dysków. To
więcej? Niby wszystko ideal-
pod kontrolą systemu Android.
nie, ale i tutaj czekała mnie
Polecane są one szczególnie
niemiła niespodzianka. Okaza-
posiadaczom starszych telewi-
ło się, że będąc graczem wy-
zorów bez tzw. funkcji SMART.
chowanym na wszelkiego
Wpina się je w gniazdo HDMI
rodzaju padach,
telewizora i od tego momen-
trochę za drogo.
joyach, a póź-
tu można cieszyć się na nim
niej klawiaturze
Youtubem, Skypem, Netflixem
i myszce, „mi-
itp. Niewątpliwą zaletą tych
zianie” ekranu
urządzeń jest pełna konfiguro-
jest zdecy-
walność, czyli wgrywamy to,
dowanie nie
co nam potrzeba, i ustawiamy
dla mnie.
wszystko pod siebie. Z tego, co
I o ile moje-
zauważyłem, większość ludzi
TUTORIAL
mu dziewię-
jesień / zima 2016
kupuje je głównie po to, by
Komoda & Amiga plus #6
PLN. Do tego w zestawie pilot
rzacza video. I na tym polu
i kabel HDMI. To aż nadto, by
sprawdzają się wyśmienicie.
zaemulować komodę. No cóż,
Po zainstalowaniu kilku dar-
zacząć należałoby od rzeczy
mowych apek ze sklepu Play,
najważniejszej, czyli od insta-
jesteśmy w stanie odtworzyć
lacji samego emulatora. Na
na nich dosłownie wszystko.
Androidzie królują niepodziel-
I taki był też mój zamiar. Box
nie dwie aplikacje: darmowy
miał służyć przede wszystkim
Frodo i płatny C64.emu.
▼Zrzut ▼ ekranu z menu aplikacji C64.emu.
COMMODORE
korzystać z nich jak z odtwa-
79
rodzince jako punkt dostępowy do bajek i seriali online. Ale
I właśnie on mi bardziej przy-
ja nie byłbym sobą, gdybym
padł do gustu. Możliwości kon-
przy okazji nie spróbował sko-
figuracyjne są naprawdę spo-
rzystać z niego jako z C64! No,
re i dotyczą niemal każdego
ale po kolei.
aspektu emulowanej przez nas maszyny. Samo menu obsługu-
Gdy decyzja o zakupie już za-
je się domyślnie myszą. Z jego
padła, należało tylko wybrać
poziomu możemy wybrać, czy
odpowiedni model, co nie jest
grać będziemy na padzie,
wcale takie łatwe, bo wybór
klawiaturze, czy może pod-
jest przeogromny. Dziesiątki
łączymy sobie wiilota z kon-
producentów, a w ofercie
soli Nintendo. Nic nie stoi na
każdego po kilka modeli o róż-
przeszkodzie, by grać też na
nych parametrach, wyglądzie
starym, klasycznym joyu z C64
i cenie. Rynek tych urządzeń
czy Amigi podłączanym za po-
przeżywa rozkwit. Ja miałem
mocą przejściówki 9 pin – USB.
kilka kryteriów, które musiały
To już byłby prawdziwy powrót
być spełnione. Sprzęt miał być
do korzeni! Kolejną rzeczą
64-bitowy z wieloma portami
wartą wzmianki jest ustawienie
USB, oparty na układzie AM Lo-
wyświetlania obrazu w zakład-
gic s905 i oczywiście nie kosz-
ce Video. Mamy możliwość
tować za dużo :). Po tygodniu
zostawić oryginalne proporcje
intensywnych poszukiwań,
obrazu 4:3 lub też, jeśli nie
porównań, po przeczytaniu
chcemy czarnych pasów po
dziesiątek recenzji i obejrze-
bokach ekranu, zmienić je na
niu na YT chyba wszystkich
16:9. Ja osobiście preferuję to
możliwych materiałów o tej
drugie ustawienie. Nie zauwa-
tematyce byłem już pewny
żyłem, by gry wyglądały przez
swego wyboru. A padł on na
to gorzej, obraz nie jest sztucz-
urządzonko zwące się MXQ
nie rozciągnięty, no i co full
PRO+ 4K.
screen to full screen :)!
Parametry całkiem przyzwo-
Miłym dodatkiem autora pro-
ite: czterordzeniowy procek
gramu jest też opcja zastoso-
pędzący z prędkością 2 GHz,
wania filtra graficznego znacz-
2 GB RAM, 16 GB ROM, 4 porty
nie poprawiająca grafikę (po
USB i czytnik kart microSD oraz
jej włączeniu wszystko staje się
BlueTooth i oczywiście WiFi.
bardziej wygładzone i pikselo-
Wszystko to zamknięte w ład-
za nie kłuje już w oczy). Jest to
nej, zgrabnej obudowie, dzia-
świetna opcja, która pozwala
łające pod kontrolą Androida
bez kompleksów odpalać gry
w wersji 5.1 za jedyne 259
na ekranach naszych
▼MXQ ▼ Pro+ 4K z pilotem, gotowy do pracy.
TUTORIAL RECENZJA
jesień / zima 2016
COMMODORE
80 Komoda & Amiga plus #6
współczesnych, dużych telewizorów. Opcje Audio należy zostawić w spokoju i nic w nich nie grzebać – wszystko działa, jak powinno. Po ustawieniu tych wszystkich niezbędnych rzeczy można już udać się do sekcji Load game i wybrać wreszcie jakąś gierkę. Program świetnie radzi sobie ze wszystkimi plikami obrazów gier. Nie ma znaczenia, czy ładujemy plik .prg, .tap, .d64, .t64 lub .crt. Wszystkie będą uruchamiane bez problemu. I w tym miejscu zaczyna się magia! Na ekranie pojawia się zazwyczaj jakieś intro grupy crackerskiej, a z głośników zaczyna płynąć świetna muzyka w cudownym SID-owym brzmieniu. Wystarczy nacisnąć spację lub przycisk fire i już można nurzać się w ośmiobitowej klasyce. Na pierwszy ogień poszły: Turrican, 1942, Bruce Lee, Great Giana Sisters, Barbarian... O, mamo! To już północ?! A jutro na szóstą do pracy! No nic, jutro też będzie dzień. Kolejny wieczór i kolejny powrót do przeszłości – Ghosts’n’Goblins, IK, Licence to Kill, Rick Dangerous. A może coś na dwóch? Proszę bardzo, syn podłącza drugiego pada i grzejemy ostro w Bubble Bobble, Ikari Warriors czy River Raid 2. I tylko żona patrzy na mnie tak jakoś podejrzanie ;).
TUTORIAL
Tak to mniej więcej wyglądało w moim przypadku. Dzięki małemu boxowi, mającemu służyć zupełnie innym celom, spełniłem swoje marzenie o powrocie do przeszłości, stworzyłem swojego własnego, tytułowego C64 na sterydach. No bo w końcu kto może się pochwalić 2Ghz komodorkiem pod telewizorem ;)? I żeby było jasne, nie twierdzę, że jest to najlepsze rozwiązanie, bo nic nie zastąpi obcowania z klasyczną, oryginalną maszyną. Ale myślę sobie, że może jest więcej osób takich jak ja, które miałyby ochotę na powrót do tamtych lat, ale niekoniecznie chcą wydać na to sporo pieniędzy lub, najzwyczajniej w świecie, nie mają miejsca na kolejny komputer w pokoju. Dla nich wszystkich jest to rozsądne rozwiązanie łączące nowe ze starym, świeżą technologię z klasyką z lat naszego dzieciństwa. Widzę tutaj jeszcze jeden duży
jesień / zima 2016
plus takiego rozwiązania. Ileż to razy zostawiało się do następnego dnia włączony komputer z wyłączonym TV, by po przyjściu ze szkoły kontynuować grę, bo nie było zapisu stanu gry? Tutaj ten problem nie istnieje i załatwia się go jednym kliknięciem w opcję Save State. Piękna sprawa! Dla mnie to na prawdę duża, jeśli nie największa, zaleta emulatorów. W końcu nie każdy ma 3 lub 4 godziny na to, żeby za jednym podejściem przejść ulubiony tytuł. Skoro już o zaletach piszę, to jako ciekawostkę mogę jeszcze zaproponować aplikację, która umili nam obcowanie z tym sprzętem. Jest nią darmowa apka ze sklepu Play o nazwie Sid player. Dzięki niej możliwe jest słuchanie muzyki w formacie .sid, przy czym może to być muzyka zgrana przez nas na kartę pamięci lub utwory zawarte w bazie programu, która opiera się na popularnym (HVSC) i składa z ponad 42000 plików. Nie ma nic przyjemniejszego od surfowania w necie, gdy w tle przygrywa fajny ośmiobitowy utworek. Podsumowując ten przydługi artykuł, uważam, że sprzęt jest jak najbardziej godny polecenia, zarówno jako urządzenie typowo multimedialne, jak i baza pod zrobienie z niego maszynki retro. W analogiczny sposób można zrobić z niego Atarynkę, Amigę, Nesa, Snesa czy nawet PSXa. Wszystko jest tylko kwestią wgrania odpowiedniego oprogramowania. Dzięki portom USB można podłączyć pod niego myszki, pady, klawiatury, joye (również bezprzewodowe), itp. Dzięki opcji Save State możemy w każdej chwili przerwać rozgrywkę, a potem wznowić ją, gdy będzie na to czas. Dzięki 100% kompatybilności odpalimy każdą produkcję, a za sprawą filtrów poprawiających grafikę bez problemu pogramy na dużym ekranie. Jeśli chodzi o minusy, znajduję tylko jeden: nie jest to prawdziwy komodorek. Ale cóż, jakoś przeżyję ten fakt, tym bardziej że za chwilę zamierzam usadowić się wygodnie na kanapie i z padem w łapkach znów zanurzyć się w ośmiobitowej otchłani.
i k z c e b j ne
Komoda & Amiga plus #6
Z in
81
RELACJA FELIETON WY
Felieton: Minimoog Kultura retro z roku na rok zdobywa szersze grono zwolenników. Jest to z jednej strony irytujące (akcesoria i sprzęty retro drożeją), ale z drugiej – bardzo motywujące. Nie chodzi tu oczywiście o aktywność sceny, bo ta była, jest i będzie, a o bardziej globalne spojrzenie na fascynację starymi grami. Efektem coraz modniejszych nawiązań do retro jest gra Undertale.
T
oby Fox w 2015 roku za-
potworów, do którego główny
ważnymi wyborami – napotka-
prezentował światu swoją
bohater trafia przypadkiem –
ne postaci możemy zabić lub
produkcję zdobywając
przez potknięcie się. Pierwszą
pokonać w sposób pokojowy
tym dużą popularność. Undre-
postacią, którą spotykamy,
(każda postać ma własną
tale – bo to ta właśnie produk-
jest Flowey – kwiatek z ludzką
metodę), a rozstanie z Toriel,
cja – dzięki swojej wyraźnie
twarzą. Niby słodziutki, niby
która bardzo szybko staje się
zarysowanej fabule, koloro-
milutki, ale szybko okazuje się,
dla nas najlepszą przyjaciółką
wemu światu i pikselowemu
że wyznaje zasadę „zabić lub
a nawet mamą, również wią-
wyglądowi, porwała wiele
zostać zabitym”. Starcie z nim
zać się będzie z walką.
serc i zdołała nawet utwo-
skończyłoby się niechybnym
rzyć szeroki fandom. Żeby to
zgonem, gdyby nie prędka
Przyznam się z bólem serca, że
zrozumieć, trzeba by co nieco
interwencja kolejnej ważnej
gdy Toriel stanęła mi na dro-
przyjrzeć się grze.
postaci – Toriel. Na tym etapie
dze – zabiłem ją. Absolutnie
dowiadujemy się o niej, że jest
tego nie chciałem, bo bardzo
Jak już powiedziałem, Un-
strażniczką ruin (bo to właśnie
zżyłem się z tą postacią (czy
dertale ma bardzo wyraźną
w ruinach znajdujemy się na
to normalne, że człowiek tak
fabułę. Produkcję tę można
początku gry). Wprowadza
emocjonalnie podchodzi do
zaliczyć do gatunku RPG,
nas ona w świat, do które-
świata wirtualnego?). Wczyta-
a nawet trochę fantasy –
go trafiliśmy, jednak szybko
łem więc zapis i ukończyłem
ponieważ rozgrywka toczy
przyjdzie się nam z nią rozstać.
walkę pokojowo. Wszystko
się w podziemnym świecie
Prędko stajemy też przed
było niby w porządku, ale gdy wydostałem się z ruin i rozstałem z Toriel, przywitał mnie znów Flowey i… wypomniał mi, że bawię się w Boga, że zabiłem ją i wczytałem zapis, bo nie chciałem jej śmierci. Gdy to zobaczyłem – wmurowało mnie i zrozumiałem, że nie gram w zwyczajną grę… Przez resztę gry nikogo nie zabiłem. Byłem prawdziwym pacyfistą, bo i taki jestem w życiu – nie szerzyłem nienawiści, szukałem pokojowych rozwiązań, żeby wszyscy bohaterowie byli radośni. Po
FELIETON
jesień / zima 2016
82 Komoda & Amiga plus #6
“
drodze poznałem paczkę przy-
Choć teoretycznie dążeniem
szy człowiek przejmuje władzę
jaciół-potworów: rodzeństwo
gracza jest wydostanie się ze
nad podejmowanymi decyzja-
szkieletów Papyrusa i Sansa,
świata potworów, do którego
mi. Nawet skasowanie zapisu po
smoczycę-wynalazcę Alphys,
dostał się przypadkiem, to mó-
morderczej ścieżce i rozpoczę-
rybokształtną wojowniczkę
wiąc szczerze – perspektywa
cie gry od nowa nie wymaże
Undyne i króla podziemnej
opuszczenia grona zdobytych
pamięci o popełnionym złu.
krainy, jowialnego Asgore’a.
przyjaciół i kolorowego pod-
Bardzo zaskakujące jest zakoń-
Oczywiście to tylko niektóre
ziemia napawała mnie, jako
czenie. W ogóle gracz ciągle
z pojawiających się w grze
gracza, smutkiem. Ostatecznie
jest czymś zaskakiwany. Jed-
postaci, ale te (oraz Toriel i Flo-
okazało się to niekonieczne
nak gdy wydaje nam się, że
wey) grają główne role. Każda
– moje pacyfistyczne wybo-
dobrnęliśmy do końca historii
z nich choć raz próbowała
ry w ciągu całej rozgrywki
– najczęściej dostajemy figę
mnie zabić. Co więcej – walka
umożliwiły mi to. Należy jednak
z makiem i tak naprawdę wie-
z Asgorem stanowi kluczowy
pamiętać, że każdy może
le jeszcze przed nami. Niektóre
element fabularny i wiąże się
podejmować własne decyzje
wybory dawane graczowi są
z historią podziemnego świata.
i wcale nie trzeba być dobro-
bardzo trudne do rozstrzygnię-
Dusza gracza konieczna jest
tliwym. Można zabijać. Podję-
cia. Przyznam się, że przed
do zniszczenia bariery dzie-
te decyzje zostawiają trwały
jednym z nich, tym finałowym,
lącej świat ludzi i potworów,
ślad w osobowości postaci,
spędziłem dobre pół godziny
dawniej żyjących w zgodzie
którą gramy, więc zabójstwa
na rozważaniu i wywlekaniu
w jednej przestrzeni.
przemieniają powoli protago-
niemal całej swojej życiowej
nistę w demona – wcielenie
filozofii, nim zdecydowałem.
Nawet skasowanie zapisu po morderczej ścieżce i rozpoczęcie gry od nowa nie wymaże pamięci o popełnionym złu.
pierwszego człowieka, który trafił do podziemi, uosobienie
Gra podpuszczała mnie,
krwi i mordu. Wówczas nie-
wzbudziła we mnie negatywne
jednokrotnie gracz ma coraz
emocje, chęć zemsty. Pomo-
mniejszą rolę w grze, bo pierw-
gło mi to sprawdzić samego
FELIETON
▲Źródło ▲ wszystkich zdjęć: undertale.com.
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
siebie – kim jestem, jak rozu-
abstrakcyjne – przecież to
się przystanąć i zastanowić.
muję i czy właściwie rozumuję.
tylko gra. Ale Undertale to nie
I pamiętać, że najlepszym
Decyzja w świecie wirtualnym
jest zwykła gierka – człowiek
rozwiązaniem, które ochroni
zyskała wymiaru zupełnie rze-
naprawdę wciela się w po-
nas przed wstydem i wyrzutami
czywistego.
stać, nieraz dostaje kopa od
sumienia, jest pokojowe nasta-
sumienia, a świadomość, że
wienie do świata – nieważne,
No i patrzcie, zagłębiłem się
Flowey (albo inni bohatero-
czy ludzi, czy potworów.
w filozofię, zamiast zwrócić
wie w sposób niebezpośredni)
uwagę na to, co mogłoby
może mi wytknąć moje dzia-
Was, drodzy czytelnicy, bar-
łania, przypomina, iż w praw-
dziej zaciekawić, czyli w na-
dziwym życiu nic dwa razy się
wiązania do retrogamingu.
nie zdarzy, nie da się zapisać
A jest ich całe mnóstwo, bo
i wczytać gry, gdy się popełni
jak powiedziałem wcześniej,
jakiś błąd, bo przecież życie
cała oprawa graficzna naśla-
nie toczy się w komputerze.
duje NES’a albo GameBoya.
Undertale to RPG na miarę XXI
W muzyce można usłyszeć
wieku, czyli wieku, w którym
wykorzystanie brzmień starych
rozleniwiliśmy się, zbyt łatwo
Atarynek, również wspomnia-
przychodzi nam bezrefleksyjne
nego NES-a. Grza nie ma
działanie, którego potem ża-
dubbingu, co też oddala ją
łujemy, dopada nas depresja,
od produkcji współczesnych –
bo oduczyliśmy się znajdować
trzeba umieć czytać. Commo-
piękno i szczęście w małych
dore’owcy mogą być trochę
rzeczach dnia codzienne-
niedopieszczeni, bo nie ma
go. Wieku, w którym boimy
83
tam szczególnych inspiracji ich ulubionym sprzętem. Ale retro jest retro, czyż nie? Garść ciekawostek Nieco liznąłem temat całego Undertale’a, nie chciałem też zdradzać Wam wszystkiego o nim, bo zachęcam Was do odkrycia reszty samodzielnie. Wiele z tych rzeczy, które powiedziałem, mogą się wydać
• • • • •
Grę „Undertale” dostępna jest na platformie Steam w cenie 10€. Soundtrack z gry wydany został na CD pod tytułem „Determination”. Gra ma swoją własną fanowską Wikipedię: undertale.wikia.com. Niektóre elementy gry nie zostały wykorzystane w finalnej wersji, choć nadal można je znaleźć w plikach. Vlogger Matthew Patrick prowadzący kanał „The Game Theorists” wręczył papieżowi Franciszkowi kod umożliwiający pobranie gry.
FELIETON
jesień / zima 2016
84 Komoda & Amiga plus #6
GADAJĄCE GŁOWY Fenomen gier platformowych
G
ry platformowe, zwane potocznie „platformówkami”, to nic innego jak połączenie zręcznościówki z przygodówką. Najważniejszym tytułem, który można śmiało nazwać „wyznacznikiem” tego gatunku, jest Super Mario Bros. Owszem, wcześniej powstało wiele różnych platformówek, ale tak naprawdę wszystko zaczęło się w 1985 roku, gdy japońska firma Nintendo pokazała światu w nowej odsłonie już wcześniej znaną postać z gry Mario Bros (1983), czyli Super Mario Bros. Odtąd zaczęły powstawać podobne gry, które podbiły serca graczy na całym świecie.
jako metroidvania to ewolucja klasycznej platformówki. Poszukiwanie właściwej drogi, odkrywanie kolejnych sekretów, przemierzanie labiryntów no i klasyczne skakanie po platformach. Takie tytuły po dziś dzień potrafią mnie przyciągnąć przed ekran. Nie tak dawno rewelacyjnie się bawiłem przy Knight ‘n’ Grail i You Have to Win the Game.
FELIETON
Minimoog: Metroidvania jako podgatunek już w samej nazwie nawiązują do pamiętnej platformówki Metroida. Trudno więc, zważywszy też na fakt, jak wyglądają gry tego podgatunku i jak toczy się rozgrywka, negować jednoznaczne związki z platformówkami. Teraz, Bobikowoz: Platformówki to dla mnie gdy dominuje 3D, może być początek przygody z grami. Jak to ujście dla tych, którzy wiadomo, ten pierwszy raz chcą zostać przy barzapamiętuje się na całe Platformówki to dla dziej klasycznej formie. życie. Dziś sam jestem Ja bardzo lubię tę dziadkiem... no, jeszcze mnie początek przyformę. Nigdy nie nie, ale w tych zamierzgody z grami. Jak zapomnę godzin chłych czasach z powiadomo, ten pierwszy raz spędzonych przed przedniego ustroju spozapamiętuje się na całe Pegasusem i grą cone ręce ześlizgiwały życie. Super Mario Bros. się z joysticka przy skakaSzczególnie lubiłem niu sowom po głowach – Bobikowoz też Felix the Cat z tego w The Great Giana Sisters samego gatunku. Ale na C64 u jednego kuzyna, żeby nie odchodzić od a u innego przy Montezuma’s komputerów, to przyznam, że Revenge. Wtedy zachwycało wiele gier na C64, które skradły moje mnie postawione przez komputer wyserce, to właśnie platformówki. Game zwanie i kolorowy świat. Obecnie platforOver II, Gordian Tomb, czy nowiuśki mówki w swojej podstawowej formie już Soulless – do tych tytułów nader chętnie mnie tak nie cieszą. Nie wiem, czy kolewracam. Zwłaszcza że tej ostatniej gry dzy się ze mną zgodzą, że gry określane
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
jeszcze w całości nie przeszedłem, bo jest bardzo wymagająca i ma naprawdę rozbudowany świat. Ale od czego jest czas wolny!
85
cowane scenerie. Ogólnie platformówki wywierają pozytywny wpływ na gracza ze względu na wcześniej wymienione detale. Lubimy je, ponieważ są nieskomplikowane i po prostu milusie. Starsze osoby cenią je przede wszystkim za to, że przypominają im czasy młodości. Ostatnie pytanie dotyczy najbliższych mi gier tego gatunku. Proszę bardzo: Flimbo’s Quest, Hard’n Heavy, Creatures, Mayhem In Monsterland, The Great Giana Sisters, DJ Puff, Wonder Boy in Monsterland, Drip, Zool, Arabian Night, Superfrog, Marvin’s Marvellous Adventure.
jesień / zima 2016
FELIETON
Don Rafito: Nie samym Mario… Amiga jako platforma jest nieoficjalną Królową Gier tego typu i tego raczej nie trzeba tłumaczyć żadnemu Amigowcowi. Moja przygoda z tego rodzaju grami na tę platformę zaczęła się od Jimmy’s Fantastic Journey. Potem był James Pond 2: Codename RoboCod, która, po przesiadce z Commodore C64, „zabiła” mnie maścią i barwą kolorów. Po drodze trafinoctropolis: Faktycznie, sława platformółem na grę Zool, The Adventures of Quik and Silva ze wspaniałym, dynamicznym wek wydaje się nie przemijać, bo przytłem dźwiękowym. Dalej: Ruff ‚N’ Tumble, najmniej na najstarszych maszynach jest czyli połączenie platformówki i strzelanki, to gatunek praktycznie wieczny. Widać to chociażby po tym, że nowych gier oraz polska produkcja Bolo Mrówkojad. w tym klimacie powstaje dużo i warto Jeśli chodzi o C64, najbardziej utkwiły wspomnieć, że są to gry na bardzo wymi w pamięci dwie produkcje: Hard sokim poziomie. Tyle że ja osobiście od ’n Heavy oraz nie inna jak The Great klasycznych platformówek wolę tak zwaGiana Sisters. Jeśli chodzi o następców ne „labiryntówki”, gdzie nie wystarczy systemów amigowych, w większocały czas brnąć we wskazanym ści rynek gier na te platformy kierunku, a trzeba po prostu składa się z portów, co znaleźć wyjście (najczęściej nie oznacza, że jest to Amiga jako szukając po drodze użyzłe. Wręcz przeciwplatforma jest tecznych przedmiotów nie – dzięki temu i miejsc ich wykorzystaużytkownicy Aros’a, nieoficjalną Królową Gier nia). Ze starszych gier MOS’a i AmigaOS tego typu i tego raczej nie tego typu wyróżniłbym 4.x mają dostęp do trzeba tłumaczyć żadnemu przede wszystkim świetwspółczesnych proAmigowcowi. ną produkcję Klemens, dukcji. Szczególnie a także Zamczysko czy mile wspominam tytuł – Don Rafito Monstrum. Z nowych Beret odpalany na produkcji na pewno warto dystrybucji Icaros Deskwspomnieć o Knight ’n Grail top. Co do wspomnianego oraz Soulless. Jak najbardziej poprzez przedmówców NES’a, lecam wszystkie te gry. owszem, Mario zaskarbił sobie serca moich domowników (był chyba rok 1993, c00k: Ja jakimś wszyscy jarali się konsolą), ale moje skraspecjalnym fanem dła Contra. Wszak strzelanka, ale platforplatformówek mówka również. nigdy nie byłem, bo mnie nudziły Komek: A ja z kolei pozwolę sobie od:), za to, podobpowiedzieć na pytania, jakie padły we nie jak z filmami, wstępie. Elementy, które wyróżniają gry czasem człowiek platformowe, to najczęściej: bardzo ma ochotę na kolorowa grafika, wesoła i wpadająca niewymagającą w ucho muzyczka, szybka akcja, zróżni-
86 Komoda & Amiga plus #6
wał mnie inny rodzaj gier, głównie strategie. Jednak przyszedł moment, kiedy pod koniec szkoły średniej przeszedłem kilka innych tytułów z kategorii platformówek. Z tego okresu najmilej wspominam Strider i Strider II.
FELIETON
MrDarth: Platformówki były pierwszym typem gier, z którymi miałem styczność. Kiedyś spędzałem naprawdę dużo czasu, grając i grając, bylebym tylko przeszedł do kolejnego poziomu. Tutaj powołam się rozrywkę, która ma cieszyć oko. Tylko na dość nieskomplikowaną platformówkę teraz są platformówki i platformówki. Bruce Lee wydaną w1984 roku. Twór ten Te, nad którymi spędziłem całe godziny, został mi pokazany za młodu przez wujka, a było takich sporo, po prostu nie były który zaraził mnie pasją do gier. Mimo tylko platformówkami, a oferowały inne dość prostej oprawy dało się tę grę popoziomy rozgrywki, np. co-opshootery lubić. Cóż, wystarczyło w końcu lub łamigłówka jak Lost Vikings tylko wziąć joystick do ręki i skakać lub wspinać się po Atreus: W czasach naszej drabinach. Wypadało młodości były to podstaSą one świetnym również unikać bestialwowe typy gier, z któryprzerywnikiem w życiu skich czarnych patymi mieliśmy styczność. codziennym. Pozwalają czaków, dzierżących Dzisiaj jest inaczej. Są na oderwanie się od szarej wielki miecz wykuty one świetnym przerzeczywistości, chociażby na z najwyższej jakości rywnikiem w życiu kilka(dziesiąt) minut. pikseli. codziennym. Pozwalają na oderwanie się – Arteus MrMat: Przygodę z platod szarej rzeczywistości, formówkami zacząłem chociażby na kilka(dziezaraz po otrzymaniu C64. Na siąt) minut. Zawędrowały początku zagrywałem się nimi głównie na telefony i konsole godzinami. Takie tytuły jak: Super przenośne, możemy więc mieć je Mario Bros, Game Over czy Flimbo’s zawsze przy sobie. Quest pozostały w mojej pamięci i do Dlaczego są lubiane? Sądzę, że głównie dzisiaj ciepło o nich myślę. Jednak te gry, z prostoty sterowania postacią i przedstamimo ładnej grafiki i wpadającej w ucho wienia sytuacji. Nie mamy tutaj do zapamuzyki, miały jedną wadę: były do bólu miętania kombinacji klawiszy oraz potrzepowtarzalne. Za każdym razem rozgrywby zaznajomienia się z obsługą różnych ka wyglądała dokładnie tak samo. No, rodzajów urządzeń sterujących. Wystarczy może czasami odkrywało się jakiś nowy, prosty joypad lub joystick i kilka przycisków ukryty level. Po pewnym czasie zwyczajna nich. Problem pojawia się w przypadku nie się nudziły. Coraz częściej zaczęły telefonów, dlatego lepiej jest mieć pod ręką przenośną konsolę. Za młodu uwielbiałem grać na C64 w The Great Giana Sisters, Flimbo’s Quest, Hook, ale dość szybko zająłem się rysowaniem w Amica Paint. Po przesiadce na Amigę 500 zaintereso-
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
87
odczuwam już większej radości z tego rodzaju gierek, choć dla mnie grą numer 1 nadal pozostaje Jack Attack – choć nie scrollowana, to jednak wciąż od groma tam platform. Ale mój syn, a i owszem, lubi pograć w przyjemne dla oka platformówki, choć te z dawnych lat są dla niego jeszcze zbyt trudne. występować u mnie w roli wypełniacza czasu. Mam teraz pół godzinki to sobie trochę pogram, ale nie zależy mi na dojściu do końca. Potem, gdy miałem już Amigę, próbowałem dać im drugą szansę. Takie gry jak: Zool, James Pond 2 czy choćby nieśmiertelny Super Frog były na o wiele wyższym poziomie. Cieszyła lepsza grafika i muzyka. Jednak tak jak wcześniej, po przejściu nużyły powtarzalnością i stawały się chwilową, niewymagającą rozrywką na pół godziny. Najbardziej podobały mi się te z elementami przygodowymi, jak Fury of the Furies czy Lost Vikings. Ale czy były to platformówki z elementami przygodowymi, czy po prostu przygodówki z elementami z gier platformowych? Chyba raczej to drugie.
Zdarza mi się obecnie pograć w gry tego typu, jednak nie potrafię się już nad nimi skupić dłużej niż kilka chwil. Taki szybki zabijacz czasu.
Petrichor: Ja wypowiem się w temacie przez pryzmat Amigi. Zauważyliście, że ludzie często mylą gry zręcznościowe z grami platformowymi? Zastanawia mnie ten element przygodowy w platformówkach, czy on faktycznie jest krytyczny by ochrzcić grę mianem platformówki? Osobiście uważam, że tak. Gry typu Lost Vikings, Benefactor, Flashback czy też Elf, są chyba dobrymi przykładami gier platformowych bo był w nich element zręcznościowy, ale dodatkowo trzeba się też przy nich nakombinować by przejść dalej (wcisnąć jakiś przycisk, by otworzyły się drzwi, itd). Z drugiej strony, mamy właśnie gry zręcznościowe, dobrym przykładem takich gier są wspomniany wcześniej Superfrog, Soccer Kid, Rick Dangerous, czy Premiere. Nie ma tam elementu przygodowego, zadaniem gracza jest brnąć do przodu przez dany etap, omijając jakieś “przeszkadzajki”, by na końcu spotkać się z może z jakimś bossem. Ja osobiście fanem takich gier nie byłem, chociaż, przyznam, że zdarza mi się nawet teraz czasem pograć w Rick’a Dangerous. To właśnie ten logiczno/przygodowy komponent jest kluczem, by odróżnić grę zręcznościową, od gry platformowej.
jesień / zima 2016
FELIETON
Tomxx: Rzeczywiście platformówki przeżywały swój największy boom w czasach świetności naszych maszynek. To na nich się wychowaliśmy i to one były naszym przewodnikiem w poznawaniu zasad ówczesnego giercowania. Nawet dzisiaj w podcaście Ami Wigilia Krzysztofa Radzikowskiego jednym ze standardów jest pytanie: „Czy grałeś w Superfroga?”. To o czymś świadczy ;) Ja osobiście nie
88 Komoda & Amiga plus #6
Redakcja Rafał Pączko nick: Don
To co, moze. sie` poznamy?
Rafito
Marcin Jaworski
nick: Atreus
wiek: <40
wiek: <40
w redakcji od: 2009
w redakcji od: 2009
rola: redakcja: opisy, recenzje,
rola: redakcja: recenzje, felietony,
tutoriale. Amiga i systemy pokrewne. ulubiona gra: Lotus III: The Ultimate Challenge
ulubiona gra: Street Rod
tutoriale, korekta. Sprzęt, elektronika.
Grzegorz
Arkadiusz Kosiarski nick: Komek wiek: <40 w redakcji od: 2009 rola: organizacja i redaktor naczelny:
teksty, recenzje. 8-bitowe Commodore’ ulubiona gra: Gordian Tomb
Marek Sowa
nick: MrMat wiek: <100 w redakcji od: 2009 rola: skład i redakcja: korekta,
tłumaczenia na język polski. ulubiona gra: Perihelion: The
Prophecy
Sebastian Baranowski
nick: noctropolis
nick: Minimoog
wiek: >30
wiek: <20
w redakcji od: 2011
w redakcji od: 2011
rola: redakcja: opisy, recenzje,
rola: redakcja: recenzje, korekta,
felietony, mapy, korekta. Głównie C64.
sprawozdania. Programowanie.
ulubiona gra: Lazy Jones
ulubiona gra: Tetris
Tomasz Ankudowicz
Piotr Haraszczak
nick: Tomxx
nick: Neurocide
wiek: <40
wiek: <40
w redakcji od: 2011
w redakcji od: 2011
rola: organizacja, skład, redakcja:
rola: skład i redakcja: recenzje,
wywiady, felietony, recenzje, tłumaczenia. QA i programowanie. ulubiona gra: Jack Attack
felietony.
Jan Lorek
ulubiona gra: West Bank
Łukasz Bobrecki
nick: Johnny
nick: Bobikowoz
wiek: >30
wiek: +/- 35
w redakcji od: 2011
w redakcji od: 2013
rola: rysunki
rola: redakcja: recenzje, nowości
ulubiona gra: Defender of the Crown
i starości. C64, Facebook fan page.
REDAKCJA
ulubiona gra: Flimbo’s Quest
jesień / zima 2016
Komoda & Amiga plus #6
Michał Rzepka
George Anastasiadis
nick: Slayerpl
nick: GeoAnas
wiek: >30
wiek: <50
w redakcji od: 2013
w redakcji od: 2015
rola: tłumaczenia na język angielski.
rola: redakcja: wywiady, korekta
ulubiona gra: Arkanoid
89
języka angielskiego. Sprzęt, elektronika. ulubiona gra: Blackwyche
Piotr Machnowski nick: c00k
Dominik Warkiewicz nick: Petrichor
wiek: <40
wiek: <40
w redakcji od: 2015 rola: redakcja: recenzje, felietony. ulubiona gra: Syndicate
w redakcji od: 2016 rola: redakcja: człowiek-Amiga
z mieczem +10 do recenzji i felietonów. W drugim wcieleniu Atarowiec. ulubiona gra: Another World
Ariel Zimny
Igor Szmulik
nick: Ari
nick: MrDarth
wiek: <40
wiek: +/- 20
w redakcji od: 2016
w redakcji od: 2016
rola: redakcja: recenzje, tutoriale,
rola: redakcja: recenzje, opisy.
tłumaczenia. C64 i emulacja.
Obsługa konta na Twitterze.
ulubiona gra: Bruce Lee
ulubiona gra: Superfrog
Marcin Królikowski
Mariusz Rozwadowski
nick: phowiec
nick: Ramos
wiek: <40
w redakcji: 2008 – 2015
w redakcji od: 2016
rola: organizacja, redaktor naczelny.
rola: redakcja: opisy, recenzje,
Człowiek orkiestra, założyciel magazynu. Do dzisiaj korzystamy z jego prac i zapału. ulubiona gra: Knoorkie
felietony. C64. ulubiona gra: Magicland Dizzy
Współpracownicy autorzy tekstów: Łukasz
Herman, Daniel England, Leopold Tupalski, Arkadiusz Bronowicki Piss, Joanna Jawor, Michał Sroka, Grzegorz Sojka, Matt Skotarski, Mariusz Aniszewski korekta językowa polska: Danuta Pączko, Łukasz Herman korekta językowa angielska: Matt Knott, Matt Skotarski tłumaczenia: Magdalena
REDAKCJA
jesień / zima 2016
JOHNNY PRZEDSTAWIA
NIE LUBIE ZIMY `
Narysowanie dzisiejszego obrazka trochę mi zajęło. Najpierw szukałem właściwego pomysłu. Na coś się zdecydowałem. Narysowałem szybko i nie byłem zadowolony, jednak poprawiłem i już spokojniej mogę przekazać do składu. Nie ma co zbyt dużo czasu poświęcać na jeden rysunek. Korzystając z okazji chciałem pozdrowić p. Jacka Widora, którego niedawno poznałem w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie. Słuchając zapisu spotkania autorskiego narysowałem część obrazka, który można zobaczyć obok. Jakby ktoś chciał mi zrobić prezent na Święta, to polecam jeden z komiksów tego autora. W tym miejscu składam czytelnikom najszczersze życzenia udanych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku. Do zobaczenia. Jan Lorek