Ha!art 47 (3/2014): Demoscena [fragmenty]

Page 1



demoscena  ha!art #47

↗ Adam Ladziński Twórcy światów ↗ Nick Montfort, Piotr Marecki Literatura obliczeniowa (wywiad) ↗ Piotr Czerski Maszyny, które mogą wszystko ↗ Paweł Grabarczyk Brzemię złotego wieku demosceny ↗ Magdalena Sawicka Sztuka prosto z komputera? ↗ Sebastian Rerak Punki i metale ↗ Anna Nacher Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna ↗ Jakub Kłeczek Technologia schizofrenii ↗ Jakub Noniewicz Krótka historia programu Turbo Wieszcz ↗ Adam Błażejewicz Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy ↗ Bartek Dramczyk Duch uwięziony w krzemowym sercu ↗ Magdalena Sawicka, Bartek Dramczyk „Jeśli kiedyś wymyślone przez nas sztuczne inteligencje...” (wywiad) ↗ Yerzmyey, Piotr Marecki „Nikt normalny nawet by tego nie czytał” (wywiad)

postdyscyplinarny magazyn o nowej kulturze Kraków 2014 nr 47 redakcja@ha.art.pl ISSN 1641-7453 Nakład 1200 WYDAWCA: Korporacja Ha!art pl. Szczepański 3a 31-011 Kraków www.ha.art.pl REDAKCJA Piotr Marecki – redaktor naczelny piotr.marecki@ha.art.pl Łukasz Podgórni – sekretarz lukasz.podgorni@ha.art.pl FUNDACJA KORPORACJA HA!ART Fundatorzy Piotr Marecki, Jan Sowa Rada Małgorzata Mleczko, Patrycja Musiał, Jan Sowa (Przewodniczący) Zarząd Piotr Marecki (Prezes) Grzegorz Jankowicz (Wiceprezes) REDAKCJA WYDAWNICTWA [Katarzyna Bazarnik i Zenon Fajfer • liberatura] [Daniel Cichy • linia muzyczna] [Iga Gańczarczyk • linia teatralna] [Grzegorz Jankowicz • linia krytyczna, proza obca] [Piotr Marecki • seria prozatorska, poetycka, literatura non-fiction] [Kuba Mikurda • linia filmowa] [Przemysław Pluciński • teoria i praktyka] [Jan Sowa • linia radykalna, teoria i praktyka] [Ewa Małgorzata Tatar • linia wizualna] REDAKCJA NUMERU Adam Ladziński, Ewelina Sasin KOREKTA Dorota Bucka, Adam Ladziński, Ewelina Sasin

↗ Val Grimm, Piotr Marecki

PROJEKT GRAFICZNY

„Coś fundamentalnie politycznego” (wywiad)

DRUK

↗ Yerzmyey Droga do Duplandu (fragmenty), opowiadania ↗ Yerzmyey komiks

Janota PW Stabil ul. Nabielaka 16 31-410 Kraków Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

↗ Sławomir Shuty Osiemdziesiąte ↗ Mateusz Mielczarek Weź mi oddaj królestwo (fragment)

1


ha!art #47  demoscena

Adam Ladziński

„No dobra, barwnie jest i stada pikseli fajnie się ruszają, ale właściwie czym to się różni od co lepszego wygaszacza ekranu?” – zapyta cicho niejeden czytelnik. Historia twórczości demoscenowej jest historią przełamywania ograniczeń, więc odpowiedzieć na takie pytanie można tylko, skupiając się na nich.

komunikacji z procesorem. Podstawowym pojęciem opisującym ich wyniki jest „czas rzeczywisty”: feerie barw na ekranie generowane są przez komputer w momencie wykonywania kolejnych linijek kodu (choć współcześnie wykorzystywane są tekstury czy biblioteki DLL; spectrumowiec ani atarowiec nimi jednak nie dysponowali). ↗ Więcej jeszcze: w czasach, kiedy szczytem wyrafinowania wydawał się Tetris, byli to światotwórcy, zmuszeni obmyślić od początku zasady działania przedstawionych na ekranie kształtów, nieraz ich fizykę, gotowi perfekcyjnie zgrać stronę wizualną z muzyczną (w dobie głośniczków ledwo

Podstawową cechą demosceny

porównać Spectrum, Atari czy

Co więcej, demoscenowcy nie

produkujących kilka dźwięków

jest tworzenie utworu, zwykle

Amigi już nie do telefonu, ale

odtwarzali ciągu wcześniej

naraz), chętni wreszcie spotkać

audiowizualnego, na konkretną

do kasy fiskalnej. I tak warto

przygotowanych obrazów: pisali

się i poddać swoje produkcje

platformę. A słabość platform,

patrzeć na dema: jak na umie-

programy, i to nie w wygodnych

ostrej krytyce w egalitarnej

na których pisano te cuda, trud-

jętność stworzenia wielowymia-

językach wysokiego poziomu –

społeczności. I, uważając się za

no wprost przybliżyć. W dobie

rowej prezentacji na wydruku

często schodzili do asemblera,

zręcznych rzemieślników, chyba

smartfonów z full HD trzeba by

z kasy, na ekranie kalkulatora.

do podstawowych komend

niespecjalnie zauważali, że

2


demoscena  ha!art #47

tworzą sztukę. Nie potrzebowali

można wyróżnić kilka faz: długie,

w oficjalnym obiegu dopiero

mi, z uwagami Anny Nacher

szkolnych zachęt ani państwo-

rozbudowane utwory, często

raczkowała pierwsza.

o działaniach dawnych sce-

wych akcji „wszyscy uczą się

dystrybuowane na płytach cd

↗ Co ciekawsze, uczestni-

nowców w realu i analizą relacji

programować”, żeby zarywać

(ten etap Korporacja Ha!art

cy sceny, nie mając w latach

demo–glitch (Sebastian Rerak).

noce i wkładać całą młodzieńczą

przyswoiła na polskim gruncie,

osiemdziesiątych i na początku

A wreszcie z zachwytami nad

energię w wyciśnięcie z maszyny

wydając choćby popołudnie),

dziewięćdziesiątych Internetu,

Amigą (Bartek Dramczyk) i Spec-

110% możliwości, w obmyślanie

krótkie – często audiowizual-

stworzyli własne kanały dystry-

trum (Yerzmyey). Wielu osobom

nowego efektu, nowego sposo-

ne – produkcje dystrybuowane

bucji, po prostu własny system

zakręci się w oku łezka, wiele

bu skrócenia programu o kilka

w Sieci, wreszcie współcześnie

przesyłania danych, sprytnie

odkryje nową stronę sztuki elek-

bajtów. Jeśli chcecie zrozumieć,

twórczość przystosowaną do

żerujący na oficjalnej poczcie.

tronicznej, a może parę ściągnie

co znaczy być hakerem, po pro-

danej platformy, nierzadko wy-

Jest w tym szczypta anarchizmu,

ze strychu zakurzony komputer

stu obejrzyjcie kilka dem. I kilka

dawaną jako aplikacje. Demo-

ale wnioski polityczne każdy

i w wolnych chwilach – któ-

scena, rzadko zauważana przez

czytelnik będzie musiał wyciąg-

rych coraz mniej, ale to nie

badaczy, czająca się gdzieś na

filmów z demoparties. ↗ Ale nie tylko o pean na cześć

nąć sam.

może przeszkadzać – spróbuje

ich pomysłowości chodzi. De-

marginesach i zupełnie oddolna,

↗ Zachęcam do przeczytania

programować. I to byłby chyba

moscena pełniła ważną, a słabo

idzie zupełnie w poprzek tej

dogłębnej historii tych wojowni-

nasz największy sukces.

zbadaną funkcję w ewolucji lite-

kategoryzacji. Wyprzedza swój

ków klawiatury, przygotowanej

ratury elektronicznej. W twór-

czas i łamie konwencje, zbliżając

przez Piotra Czerskiego, do

czości korzystającej z krzemu

się do trzeciej fazy, kiedy

zapoznania się z wywiada-

Numer, który trzymają Państwo w rękach, należy do organizowanego przez Korporację Ha!art cyklu wydarzeń i publikacji poświęconych mediom elektronicznym. Zawsze w awangardzie, tej jesieni kreślimy mapę (nie)zbadanych rejonów cyberświata. Wydaliśmy właśnie jedną z kluczowych analiz zasad rządzących budową literatury – Cybertekst Espena Aarsetha – oraz eksperymentalny Zegar światowy Nicka Montforta. Niedługo przedstawimy jedną z prac papieżycy literatury komputerowej N. Katherine Hayles. Poprzedni numer pisma wypełniły wywiady z czołówką amerykańskich twórców przekraczających granice między słowem a przestrzenią. Nie przesadzę, pisząc: w 2014 roku Ha!art wykonuje tygrysi skok, jeśli chodzi i o podbudowę teoretyczną, i praktyczne realizacje tego, co w postlogocentryzmie najświeższe i najbujniejsze. Nie przegapcie.

3


ha!art #47  demoscena

wywiad Piotra Mareckiego z Nickiem Montfortem

Literatura obliczeniowa przełożyła Justyna Zarudzka

4


ha!art #47  demoscena

miejsce. Jak ludzie

scenie. Liczy się wniesienie

Wcześniej organizowane było

że demoscena zawiera pewne

reagowali na demo?

wkładu.

w różnych miejscach, w tym

najlepsze aspekty uczestnictwa

Tak oto powstał kolejny

pierwsza edycja na przedmieś-

w konferencji lub warszta-

NM: Kiedy tylko zobaczyli

program w asemblerze vic-20,

ciach. Tutejsze party są bardzo

tach, na których często mam

pojawiający się tekst i zoriento-

no i można go używać. To samo

kameralne w porównaniu do

wrażenie, że mógłbym coś robić

wali, że demo będzie w całości

w sobie jest osiągnięciem. Praca,

największych imprez europej-

lub pracować nad projektem.

tekstowe, było dużo śmiechu.

która zajęła trzecie miejsce,

skich, mają też nieco inną at-

Akurat byłem na konferencji,

Zaprezentowanie kompletnie

była pod tym względem bardzo

mosferę. Na przykład na @party

kiedy zacząłem pracować nad

tekstowego demo to oburzają-

dobra, stanowiła dodatkowy

nie ma alkoholu. Zasadniczo

Concrete Perl. To tak, jakbym

ca rzecz. Na szczęście spo-

wkład w scenę.

jego brak na party nie jest zbyt

odczuwał impuls do zostania

dużym problemem dla mnie

członkiem sceny, zanim o niej

i innych osób w Stanach, ale

wiedziałem, impuls do zrobienia

wydawałby się niewyobrażalny

czegoś razem z innymi. Kiedy

komuś z Finlandii czy Niemiec.

pracowałem nad thread na spot-

↗ Zasadniczo moje doświad-

kaniach, udało mi się porozma-

czenie z demosceną jest bardzo

wiać z ludźmi i dowiedzieć wiele

ograniczone, ale uważam ją za

o pewnych aspektach różnych

nie?

fascynującą subkulturę. Intrygu-

platform, w tym Commodore 64.

je mnie jej struktura społeczna

Rzecz jasna, oglądanie compo

NM: @party odbywa się tu

i zaangażowanie w technicz-

i ostatecznych produkcji też

ną stronę komputerów przy

było wspaniałe.

dobało się Camino, piosenka, którą słychać w fazie głównej. Gdy demo dotarło do połowy i zmieniło język na francuski,

PM: Czy mo-

żesz

powiedzieć

coś więcej o swo-

znowu rozległ się śmiech, więc

ich

myślę, że się podobało.

niach z demoparty, na

Miło jest zdobyć wysokie miejsce albo wygrać zawody

doświadcze-

przykład w Bosto-

i wspaniale, gdy twoja praca jest doceniona, ale nie o to właściwie chodzi w demo-

w mieście, ostatnio na mit.

powstawaniu produkcji. Myślę,

Nick Montfort – wykładowca mit, czołowy specjalista w zakresie literatury elektronicznej, a zwłaszcza generatorów tekstu, fikcji interaktywnej i wpływu platformy na ekspresywność twórczości; do jego książek należą Twisty Little Passages (2003) i Racing the Beam (2009).

8


demoscena  ha!art #47

Ѧ

√ 1

Czy pamiętacie czołówkę filmu Fight Club1? Na początku jest ciemność; rozbrzmiewa w niej krótki fragment odtwarzanego z płyty nagrania, niemal natychmiast miażdżony przez riff przesterowanej gitary, osadzonej na pulsującym, elektronicznym bicie. Na ekranie pojawia się zarys krajobrazu, połyskujący powidok wyłaniający się z mroku, na tle którego rozbłyskują i rozmywają się w poświacie złożone futurystyczną czcionką napisy początkowe. Kamera przyspiesza, cofając się nieustannie, z ciemności wyłaniają się zarysy połączonych ze sobą, opalizujących błękitem struktur, wśród których dryfują obłe obiekty; w muzyce pojawiają się niepokojące dźwięki, zwielokrotnione przez delay i echo.

Plątanina zagęszcza się, struk-

pełnym gradientów, narysowanym

↗ Ilekroć oglądam te dwie-

tury łączą ze sobą, tworząc

przy użyciu kilkunastu wyrazi-

sekwencje3, pozornie zupełnie do

tunele i płaszczyzny: prawdziwy,

stych kolorów tle przesuwają się

siebie niepodobne, doświadczam

rozedrgany kosmos, który – kiedy

zdjęcia; pod nimi tekst utworu

specyficznego déjà vu: wrażenia,

po kilkudziesięciu sekundach na-

wypisany silnie powiększoną,

że taki rodzaj struktury audiowi-

rastającego nieustannie napięcia

kanciastą czcionką przypominającą

zualnej – formy narracji, jej tempa,

widzimy muszkę i szczerbinkę

systemowy font ośmiobitowych

środków ekspresji, efektów,

pistoletu – okazuje się mikrokos-

komputerów. Obrazy przeplatają

rytmu – wyraźnie rezonuje

mosem ludzkiego mózgu.

się i rozbłyskują, tworząc glitche,

z estetyką, którą pamiętam z cza-

↗ A stworzony przez Cashmere

błyskawicznie transformujące do

sów spędzonych w środowisku

Agency teledysk do Here Comes

kolejnych scen; graficzne sprite’y –

nazywanym sceną komputerową

the King2, utworu nagranego przez

niewielkie, kolorowe kształty –

albo demosceną. Czy to skojarzenie

Major Lazer i Snoop Dogga (wkrót-

powiększają się i obracają, a ich

rzeczywiście ujawnia estetyczne

ce po jego konwersji na rastafaria-

ruch zsynchronizowany jest ściśle

dziedzictwo demosceny, czy jest

nizm)? Na migającym, rozpikselo-

z riddimem wyznaczającym tempo

wanym, poddanym ditheringowi,

audiowizualnej narracji o nadej-

2

ściu Króla.

3

Kilkudziesięciostronicowy wątek z set-

kami linków do podobnych videoklipów znaleźć można pod adresem

11


Ѧ

ha!art #47  demoscena

jedynie reminiscencją – nie wiem,

branży i współdziałaniem w gronie

w formie algorytmu mogła zostać

nie mogę być pewny. Następstwo

połączonych pasją i przyjaźnią lu-

zrealizowana przez odpowiednio

nie oznacza wynikania: w szybko

dzi, których celem była twórczość

zaprojektowaną maszynę Turinga.

i bujnie rozrastającym się kłączu

artystyczna w nieustannie rede-

Cała arytmetyka znalazła się nagle

cyfrowej grafiki oraz komputerowo

finiującej swoje ramy przestrzeni

w zasięgu jednego urządzenia

wspomaganej animacji este-

organizacyjnej.

i już tylko krok dzielił ludzkość od

tyczne transfery dokonywały się

jednej z najważniejszych koncep-

nieustannie, a samo podobieństwo

Zacznijmy jednak od samego

cji w historii idei: Uniwersalnej

narzędzi prowadziło często do

początku: w roku 1936 zaledwie

Maszyny Turinga (nazywanej także

upodobniania się efektów. Anima-

dwudziestoczteroletni Alan Turing

„Maszyną Uniwersalną”, „Maszyną

cje obliczane w czasie rzeczywi-

opublikował fundamentalną dla

U”, albo po prostu „U”) – urzą-

stym4, animacje generowane przy

informatyki pracę On Computable

dzenia zdolnego do emulowania

użyciu narzędzi do modelowania

Numbers, w której wprowadził

dowolnej maszyny Turinga, a tym

trójwymiarowego, gry komputero-

konstrukt abstrakcyjnej maszyny

samym: do obliczenia wszystkiego,

we i efekty wideo – wszystkie te

obliczeniowej, wyposażonej w, jak

co tylko daje się obliczyć.

formy rozwijały się dynamicznie

opisywał dwanaście lat później

↗ Przewińmy teraz taśmę o cztery dekady: najpierw po-

w tym samym okresie, przenikając

wstają pierwsze programowalne

Mack, współautor czołówki Fight

obtained in the form of an infinite

elektryczne maszyny liczące –

Club, w wywiadzie udzielonym

tape marked out into squares, on

Colossus, abc, Z4, eniac – w lata

demoscenowemu zine5 zadekla-

each of which a symbol could be

pięćdziesiąte wchodzimy już

rował jednak fascynację sceną

printed. At any moment there is one

z tranzystorami, miniaturowymi

komputerową, o której istnieniu

symbol in the machine; it is called

elementami elektronicznymi,

dowiedział się od syna: „He star-

the scanned symbol. The machine

zastępującymi duże, awaryjne

ted showing me demos, and when

can alter the scanned symbol and

i nieefektywne energetycznie

he first showed it to me, I was

its behaviour is in part determined

lampy, w lata sześćdziesiąte z ukła-

just blown away. I was like, ‘What

by that symbol, but the symbols on

dami scalonymi, a na początku sie-

is this? How do they do that?’” –

the tape elsewhere do not affect the

demdziesiątych powstają pierwsze

mówił, streszczając uniwersalne

behaviour of the machine. However,

mikroprocesory: układy scalone

doświadczenie wielu, dla których

the tape can be moved back and

integrujące podzespoły tworzące

to pierwsze olśnienie, doświadcze-

forth through the machine, this

kompletną strukturę programowal-

nie kontaktu z czymś odmiennym

being one of the elementary opera-

nej jednostki obliczeniowej, przyj-

od wszystkiego, co widziało się

tions of the machine.

mującej dowolne cyfrowe dane6

się i wzajemnie inspirując. Kevin

an unlimited memory capacity

dotąd, imponującym technicznie, fascynującym energią, przeradzało się w wieloletnią przygodę, wypełnioną intensywną nauką, zdobywaniem w wieku kilkunastu lat technicznych umiejętności niedostępnych większości ekspertów

takimi właściwościami – pamięcią w formie nieskończonej taśmy, wypełnionej symbolami, przetwarzanymi przez maszynę i zmieniającymi jej stan – mogło łączyć elementarne operacje

„Czas rzeczywisty” oznacza, że wyniki

przesuwania, powielania, kaso-

działania programu są przeliczane i dostęp-

wania, zatrzymywania i zmiany

ne bez zauważalnych opóźnień. Dla pre-

stanu w długie łańcuchy, które,

zentacji audiowizualnych „czas rzeczywi-

jak wykazał Turing, obejmowały

sty” oznacza tyle, co osiągnięcie płynności

wszystko, co niezbędne do wy-

animacji, a więc wyświetlanie co najmniej

konywania obliczeń. Tym samym

kilkunastu klatek w ciągu każdej sekundy.

każda operacja dająca się zapisać

4

5

12

Urządzenie charakteryzujące się

i zwracającej wyniki wykonanych na nich działań algorytmicznych. W roku 1974 Intel opracowuje procesor 8080, a Motorola układ mc6800;

na bazie pierwszego

dwa lata później powstaje Zilog Z80 – układ, który stał się sercem komputerów zx80 (100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy), zx81 (1,5 miliona) i zx Spectrum (5 milionów); drugi jako MOS6502 w różnych wersjach stanie się bazą ośmiobitowych komputerów 6

W praktyce tę dowolność ogranicza oczy-

wiście rozmiar dostępnej pamięci.


Ѧ

Kreatywność twórców dem w zakresie wymyślania tweaków i hacków była imponująca – dysponujący dogłębną znajomością możliwości sprzętu, wywodzący się ze sceny crackerskiej programiści Commodore 64 wykorzystywali na przykład procesor podłączonej do komputera stacji dysków, przypadkowo identyczny z głównym procesorem maszyny: w trakcie wyświetlania jednego efektu przez procesor główny wstępne obliczenia kolejnego wykonywał już procesor stacji dysków, co oznaczało zrównoleglenie wykonywanych operacji osiągnięte w ramach architektury, której projektanci prawdopodobnie zupełnie nie przewidzieli takiego wykorzystania.

odtwarzania świata

ograniczenia sprzętowe, a więc

rzeczywistego bądź

rozszerzania ich możliwości.

jego alterna-

↗ Wyświetlanie z szybkością

tyw: każdy efekt

kilkunastu klatek na sekundę

audiowizualny

żółtej kaczuszki cieniowanej

(w tym na przykład

algorytmem Phonga wymagało

glitche – świado-

użycia asemblera (pierwot-

mie wprowadzone

nego języka programowania,

zaburzenia obrazu)

bezpośredniej nakładki na kod

wynikający z dzia-

maszynowy, operującej nie

łań maszyny mógł

zaawansowanymi strukturami,

znaleźć miejsce

znanymi z języków programo-

co jedną klatkę wyświetlać

demo jest programem czasu rze-

napis o jedną kolumnę pikseli

czywistego, którego kluczowe

w estetyce przyjętej przez twór-

wania wysokiego poziomu,

wcześniej, sprawiając, że z per-

efekty generowane są w trakcie

ców konkretnego dzieła.

ale pojedynczymi rozkazami

spektywy obserwatora napis na

działania przez procesor reali-

procesora), wprowadzenia

monitorze będzie się płynnie

zujący zdefiniowane wcześniej

Różnica, która pozwoliła na

komputera typu pc w specjalny

przesuwał z prawej strony ekra-

obliczenia i działający według

wyodrębnienie się demosceny

tryb obsługi pamięci, wyko-

nu na lewą; ktoś dodał do tego

algorytmów, które łączą i prze-

z granic poprzedzającej ją sceny

rzystania któregoś z nierzadko

sekwencję danych, która wysy-

twarzają stosunkowo proste

crackerskiej, polegała więc na

nieudokumentowanych trybów

łana do układów odpowiedzial-

dane wejściowe. Sztuka tworze-

zmianie płaszczyzny rywalizacji,

graficznych, artefaktów procesu

nych za generowanie dźwięku

nia dem jest więc sztuką logicz-

przy zachowaniu organizacyj-

projektowania – a także daleko

powodowała odtwarzanie sek-

nego porządkowania, projekto-

nych fundamentów: crackerzy

idącej optymalizacji obliczeń

wencji dźwięków układających

wania matematycznych struktur,

byli nastolatkami-amatorami,

matematycznych (fundamental-

się w prostą melodię zbudowaną

których wizualno-dźwiękowa

ścierającymi się bezpośrednio

ne dla przekształceń geome-

z tonów – i tak, gdzieś w drugiej

reprezentacja posiada walory

z profesjonalistami na arenie

trycznych, a bardzo czasochłon-

połowie lat osiemdziesiątych,

estetyczne i służy do wywarcia

zabezpieczeń – ich działania

ne mnożenie zastępowane

powstało pierwsze animowane

wrażenia na odbiorcy, dysponu-

praktycznie przeciwstawiały

było na przykład, tam gdzie

cracktro.

jącego kompetencjami pozwa-

się zawłaszczaniu przez biznes

to możliwe, przez operacje

lającymi na dostrzeżenie także

urządzeń ogólnego przeznacze-

przesunięć bitowych, pozwalają-

Nie sposób mówić o demosce-

tego, co ukryte za pikselami

nia i ograniczaniu ich możli-

cych na błyskawiczne mnożenie

nie bez zdefiniowania kluczo-

wyświetlanymi na ekranie: pięk-

wości dla osiągnięcia korzyści

przez potęgi liczby 2) i inwencji

wego dla niej konceptu dema

na algorytmów, zaprojektowa-

finansowych: zabezpieczenie

w zastępowaniu teoretycznie

w sposób możliwie ogranicza-

nych przez człowieka procesów

oprogramowania jest bowiem

koniecznych obliczeń uprosz-

jący liczbę wyjątków. Zdefinio-

decyzyjnych, których wykona-

gestem zawężenia przestrzeni

czeniami, dającymi w konkretnej

wane najbardziej ogólnie demo

nie prowadzi do rozmnożenia

wolności oferowanej przez

sytuacji praktycznie nieodróż-

jest więc nieinteraktywnym

informacji według ścisłych reguł.

maszynę mogącą robić wszyst-

nialne efekty.

(nieumożliwiającym udziału

Ten demiurgiczny potencjał

ko, skoro blokuje możliwość

użytkownika, który występuje

tworzenia czegoś z niczego

uruchomienia bądź skopiowania

Kreatywność twórców dem

w roli biernego widza) progra-

w miarę rozwoju dziedziny wiódł

pewnych ciągów instrukcji.

w zakresie wymyślania tweaków

mem komputerowym, generu-

oczywiście w kierunku tworze-

↗ Demoscena przesuwała

i hacków była imponująca – dys-

jącym audiowizualną strukturę

nia iluzji rzeczywistości: gene-

obszar rywalizacji z bezpośred-

ponujący dogłębną znajomością

w formie udźwiękowionej ani-

rowania wirtualnych światów,

niego starcia, będącego jednak

możliwości sprzętu, wywodzący

macji. Taka definicja akcentuje

wypełnionych poruszającymi

reakcją na działanie przeciwnika,

się ze sceny crackerskiej progra-

kluczowe cechy dem, odróż-

się i wchodzącymi w interakcje

na zupełnie nową przestrzeń:

miści Commodore 64 wykorzy-

niające je na przykład od gier,

trójwymiarowymi obiektami.

rzuconego profesjonalistom wy-

stywali na przykład procesor

teledysków czy animacji wytwo-

Pole wolności było jednak

zwania kreatywnego, zmuszenia

podłączonej do komputera stacji

rzonych przy użyciu narzędzi do

rozległe i nie zawężało obszaru

maszyn do wykonywania działań

dysków, przypadkowo iden-

modelowania trójwymiarowego:

twórczych poszukiwań do prób

przekraczających teoretyczne

tyczny z głównym procesorem

16

√ √ √ √ √ √ √ √

ha!art #47  demoscena


ha!art #47  demoscena

Wyścig optymalizacyjny stracił

↗ Zarazem, ogólne prze-

↗ Pamiętam, kiedy scena

poziomu było po prostu niemoż-

sens, z kolei konkurencja w za-

znaczenie komputerów – ta

skończyła się dla mnie i dla

liwe: nawet od doświadczonego

kresie stopnia skomplikowania

sama cecha, która uczyniła

paru innych ludzi z okolicy:

kodera wymagałoby wielu mie-

efektów nie miała żadnych

je zaczarowanym ołówkiem

w grudniu 2000 roku, kiedy

sięcy rozwiązywania problemów,

naturalnych ograniczeń: przy

i pozwoliła na pojawienie się

64kB intro compo na The Party

początkującego zostawiało na

odpowiedniej mocy procesora

i rozwój demosceny – zaczęło

wygrał niemiecki Farbrausch

przegranej pozycji. Koderska

można było połączyć wszystko

mieć realny wymiar: w drugiej

z intrem fr-08:.the.product:19

rywalizacja, dotąd immanentna

ze wszystkim, multiplikując

połowie lat dziewięćdziesiątych

pięciominutowym lotem przez

cecha demosceny, w pewnym

efekty ponad miarę. Techniczny

komputery oferowały już całe

trójwymiarowe lokacje: zamek,

sensie dobiegła końca.

aspekt tworzenia dem znalazł

spektrum możliwości rozryw-

lochy, poprzecinaną snopami

↗ Oczywiście nie skończyła

się w obliczu poważnego

kowych i kreatywnych. Nowe,

światła katedrę, industrialny

się demoscena – skończył się

kryzysu; na oczywiste w tej

pozascenowe oprogramowa-

obiekt – wszystkie z dużą liczbą

nasz w niej udział. Mieliśmy po

sytuacji radykalne przesunięcie

nie graficzne czy montażowe

detali, pokryte doskonałymi

mniej więcej dwadzieścia lat,

ku aspektowi estetycznemu

okazało się bardziej poręczne,

teksturami – zakończonym

zaczynaliśmy studia; zaczynał

demoscena nie była jeszcze

dając przy tym perspektywy

trwającym kolejnych pięć minut

się okres, w którym nie było już

w pełni gotowa.

zmonetyzowania umiejętności

scrollem, w którym koder wy-

miejsca na całonocne maratony

↗ Przede wszystkim jednak

na rynku pracy. Sukces trójwy-

jaśniał, że nadal pozostało mu

przed monitorem i intensywną

zagrożeniem – chyba najpo-

miarowych gier otworzył nowe

7 kB i nie wie, co z nimi zrobić,

korespondencję z ludźmi, z któ-

ważniejszym w całej historii

możliwości przed koderami: ich

więc trochę sobie popisze. Nie

rymi łączyła nas tylko wspólna

zjawiska – okazał się szybko

dodatkową motywacją coraz

wiem z czym można porównać

pasja. Zaczynało się życie.

zdobywający popularność

częściej była wizja zatrudnienia

wrażenie, jakie zrobiło to intro.

Internet. Potencjalna dostęp-

i pracy przy sprzedających się

Może z olimpijskim finałem

ność wszystkich zasobów

w wysokich nakładach grach

na 110 metrów przez płotki

świata i możliwość błyskawicz-

fpp,

wygranym z przewagą czter-

nego przesyłania wiadomości

tę samą technologię, co dema

dziestu metrów przez faceta

z załącznikami sprawiły, że

wektorowe. Demoparties utraci-

w stroju astronauty? Osiągnięcie

swap zaczął tracić swój sens

ły pozasystemową niewinność,

deklasujące wszystkich rywali,

kurierski, ale i wymiar między-

wiążąc się z biznesowymi

niedające się nawet pomyśleć

ludzki: w zestawieniu z dostęp-

sponsorami: producentami

przed realizacją: żeby zmieścić

nymi o każdej porze dnia i nocy

sprzętu i potentatami bran-

to wszystko w 65 tysiącach

scenowymi kanałami irc, na

ży oprogramowania. Ludzie,

bajtów, każdy fragment kodu

których prawie zawsze można

z którymi spędzało się czas

musiał być optymalny, a prawie

było spotkać kogoś znajomego

na parties, niespodziewanie

każdy piksel grafiki – wywie-

i wymienić z nim kilka zdań,

dorośli; przyszli nowi, którzy –

dziony z matematycznych

wielogodzinne pisanie listów

jak tamci wcześniej – zastane

wzorów. Zbliżenie się do tego

traciło nagle swój dotychczaso-

reguły zaczęli dopasowywać do

wy urok.

nowej rzeczywistości.

24

wykorzystujących przecież

19


demoscena  ha!art #47

Magdalena Sawicka

DEMOSCENA. Sztuka prosto z komputera? Gdzieś w cybernetycznej rzeczywistości, na złączu cyberkultury i cybersztuki pozostaje nie do końca jeszcze odkryta dziedzina twórczości artystycznej, której ewolucja nierozerwalnie połączona była i jest nadal z rozwojem krzemowej ery. Scena komputerowa. Niniejszy tekst syntetycznie przedstawia zjawisko zwane demosceną, narzędzia, którymi się posługuje, i efekty jej twórczości.

Demoscena to przede wszystkim

komputerach ośmio- i szesna-

stare sprzęty określane dziś

↗ A wycisnąć potrafią napraw-

środowisko, swoista kompute-

stobitowych (zx Spectrum, Am-

jako deadmedia2. Środowisko

dę wiele, niejednokrotnie zadzi-

rowa subkultura, którą wyróżnia

strad). Obecnie, z racji rozwoju

demosceny to ludzie zafascyno-

wiając twórców komputerów.

długa, bo ponadtrzydziestoletnia

komputerów, głównie używa-

wani możliwościami, jakie mogą

Dowodem tego powstawanie

tradycja istnienia. Pierwsze spot-

nymi platformami są komputery

„wycisnąć” z danego sprzętu.

dem na konsole (PlayStation,

kania ludzi identyfikujących się

typu pc, jednak silny pozostaje

z tą społecznością datowane są

nurt ludzi tworzących dema za

na lata osiemdziesiąte ubiegłego

pomocą tak zwanych emulato-

wieku, w Polsce rozwój przypada

rów1, które niejako wskrzeszają

na dekadę następną. Długo

Xbox), których przeznaczenie taty, co pierwszy. Mówimy wtedy, że pierwszy system jest emulowany przez drugi. Tu: program umożliwiający pisanie dema na przykład na Amigę przy użyciu

jest zgoła inne. Cechą wspólną całej demosceny jest fakt, że ludzie z nią związani robią to wszystko przede wszystkim dla

przed tym, zanim globalna sieć

1

uczyniła komunikację natych-

który duplikuje funkcje jednego systemu

2↗

Tekstylia bis. Słownik młodej polskiej

da subkultura, także demosce-

miastową, demoscena tworzyła

informatycznego w innym, dzięki czemu

kultury, Kraków: Korporacja Ha!art,

nowcy organizują własne zloty

swoje produkcje na pierwszych

ów drugi system zwraca te same rezul-

2006, s. 508

i imprezy – demoparties. Spoty-

Emulator – program komputerowy,

komputera pc.↗

przyjemności i zabawy. Jak każ-

29


demoscena  ha!art #47

Sebastian Rerak /////////////////////////////

Punki i metale Kiedy do udziału w konkursie inauguracyjnej edycji Blockparty, podówczas największego konwentu demosceny w usa, zgłosiła się tajemnicza ekipa criticalartware pod kryptonimem artware demo crew, jej dzieło wyraźnie nie przypadło do gustu wielbicielom bajeranckich efektów 3d. Praca zajęła ostatnie miejsce, a ostatecznie i tak została zdyskwalifikowana. W takich właśnie okolicznościach doszło do spotkania demosceny z glitch artem, swoistej mikstury – jeżeli nie ognia z wodą, to co najmniej polimeru z gazem.

31


ha!art #47  demoscena

„Czy techno-fetyszyści mogą dogadać się z wyznawcami estetyki błędu?

„Chcemy pracować w obrębie demosceny poprzez wielorakie formy krytyczności,

nomadów. W rzeczywi-

Już blisko dwadzieścia

się zazwyczaj ascetyczną

zabawy, entuzjazmu,

stości jednak znacznie

lat temu demoscena

planszą z przydomkiem

szacunku, zainteresowa-

więcej dzieli je, niż łączy.

uchodziła za „ostatni

hakera bądź nazwą

nia, podziwu etc. Nasze

Rosa Menkman, czołowa

bastion programistów-

grupy odpowiedzialnej za

wysiłki mają także na

teoretyczka glitch artu

-pasjonatów”3. Jej korze-

ten wysoce nieetyczny

celu połączenie demo-

nazywa demoscenę

nie sięgają aktywności

czyn, pozdrowieniami

sceny z eksperymentalną

kulturą polimerową –

crackerów, od wczesnych

dla innych uczestników

sceną sztuki hałasu i no-

solidną, homogeniczną,

lat osiemdziesiątych zaj-

subkultury, czasem

wych mediów, […] sceną

o niskim poziomie entro-

mujących się łamaniem

prostym komunikatem

glitchową”1 – deklarował

pii. Jej własną domenę

zabezpieczeń, w jakie

(na przykład niepochleb-

Jon Cates, jeden z za-

utożsamia z kolei z kul-

producenci oprogramo-

nym komentarzem pod

łożycieli chicagowskiej

turą gazową – dynamicz-

wania „uzbrajali” swoje

adresem koncernów

grupy criticalartware.

ną, podlegającą ciągłej

produkty, aby uniemoż-

software’owych), a nie-

Powstały w 2002 roku

entropii i stale przepo-

liwić ich kopiowanie

rzadko też przechwał-

kolektyw długo zajmował

czwarzającą się w coraz

i nielegalną dystrybucję.

kami na temat własnych

się wyłącznie glitch ar-

to nowe formy2. Kontakt

Niczym współczesny

umiejętności4.

tem i badaniami nad nim,

obu skutkuje więc odpo-

Arsène Lupin, zadowo-

↗ Z czasem intra roz-

zanim nie objął swym

wiednikiem chemicznej

lony z siebie cracker

winęły się w samobieżną

zainteresowaniem także

emulsji, opierającej się

zwykł pozostawiać po

formę demo – efektow-

tematu tego numeru.

trwałemu wymieszaniu.

swoim włamie (złamie?)

nych wizualnie animacji

↗ Na pierwszy rzut oka

Czy ogarnięci pościgiem

specyficzną wizytówkę,

zsynchronizowanych

demoscena i glitch art

za formalną perfekcją

czyli tak zwane intro.

zazwyczaj z muzyką.

wpisują się w kontinuum

techno-fetyszyści mogą

Na poziomie kodu był

sztuki nowych mediów

w ogóle dogadać się

to krótki „dopisek”

4

oraz w subkulturowy

z wyznawcami estetyki

w sektorze startowym,

Real-Time Image – Understanding

lineaż cyberpunkowych

błędu?

wizualnie objawiający

the Hardcore, Pori: Aalto Univer-

Por. Topi Kauppinen, Cult of

sity School of Art and Design, 1↗

32

2

Tamże.

3↗

2011, s. 108–111.↗


demoscena  ha!art #47

Anna Nacher

Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna 1

Por. http://newstweek.com/

odsłona 28.04.2014 2

Materiały na temat New-

stweeka pojawiły się m.in. w „Tagesspiegel”, w niemieckiej telewizji zdf czy w czasopiśmie branżowym „Computer World”.

Nagrodzony w 2011 roku Golden Nica Grand Prix Ars Electronica (w kategorii Interactive Art) projekt Newstweek1 najwyraźniej trafił w swój czas – należy do bodaj najczęściej w ostatnich latach przywoływanych (także w mediach głównego nurtu) prac nowomedialnych2. Dziennikarzy ekscytowało to, co można było zdziałać za pomocą niewielkiego urządzenia wpiętego do lokalnych Sieci bezprzewodowych. Otóż aktywiści znajdujący się często w dużej odległości od lokalizacji mogli dowolnie zmieniać zawartość serwisów informacyjnych, z których korzystali zwykli użytkownicy wi-fi w miejscu, gdzie podpięto Newstweek. Pomysł spotkał się również z olbrzymim zainteresowaniem środowisk hakerskich.

35


ha!art #47  demoscena

Podczas edycji festiwalu Ars Electronica w Linzu w 2011 roku dość mocno zresztą zaistniał nurt krytyczny wobec popularnych narracji i fantazji na temat mediów społecznościowych – nagrodę w tej samej kategorii zdobył także Face to Facebook – Hacking Monopolism Trilogy Paolo Cirio i Alessandro Ludovico3, który również cieszył się 3

http://www.face-to-facebook.

net/ odsłona 28.04.2014. 4

Por. https://diasporafounda-

tion.org/ odsłona: 28.04.2014. Por. http://works.timo.ee/me-

5

mopol/ odsłona 28.04.2014. 6

sporą popularnością – i to często także poza tradycyjnym obiegiem sztuki nowych mediów (pojawił się między innymi podczas krakowskiego Unsoundu rok później). Facebook jest częstym obiektem krytyki środowisk artystycznych – nie jest jednak pozbawiony ironii fakt, że w ten sposób popularny portal staje się jednocześnie ważnym punktem odniesienia, a zatem sposób jego funkcjonowania tworzy ramy także dla gestów najbardziej nawet wobec niego krytycznych: na przykład takich, jak stworzona jako alternatywa dla Facebooka sieć Diaspora o strukturze zdecentralizowanej i wolnej od gromadzenia danych o użytkownikach4. Z kolei w 2012 roku Golden Nica przypadła intrygującemu Memopol-2 estońskiego artysty Timo Tootsa5, kojarzącemu się estetycznie z totalitaryzmami o orwellowskim charakterze – instalacji wizualizującej dane użytkownika dostępne w Sieci, w tym na portalu Facebook i… wróżącej przewidywaną datę śmierci na ich podstawie.

7

8

Tamże.

9

10

11

36

↗ W przypadku projektów rea-

Vasiliev i Gordan Savicic – trójka

-politycznych”9. Dzieje się tak

lizowanych przez Juliana Olivera,

artystów, których drogi przecięły

dlatego, że – zdaniem Critical En-

Gordana Savicica i Danji Vasilieva

się w Berlinie, kiedy doszło do bar-

gineering Group – inżynieria i sfera

gra toczy się jednak o większą

dziej sformalizowanej współpracy

technologii stanowi najważniejszy

stawkę – nie chodzi tylko o kry-

w ramach Critical Engineering

system komunikacji naszych

tykę takiego czy innego oblicza

Working Group – działają w ra-

czasów, o potencjale transfor-

„społecznościowego” Internetu,

mach nakreślonych przez manifest

macyjnym, a urządzenia, serwisy

często maskującego jedynie kor-

inżynierii krytycznej, którego są

i formy komunikacji kształtują nie

poracyjne strategie marketingowe.

zresztą autorami8. W dziesięciu

tylko nasze style życia, ale także

Nawet jeśli jeden z najświeższych

krótkich punktach zebrali to, co

sposób, w jaki myślimy i odczuwa-

projektów Savicica i Vasilieva

najważniejsze dla tak określonej

my. Sama w sobie taka myśl nie

mieści się w nurcie krytyki por-

i nazwanej praktyki (trzeba jednak

byłaby oczywiście rewolucyjna, bo

tali społecznościowych – Suicide

od razu zastrzec – i tego wątku

wyrasta z ducha McLuhanowskiej

Machine pozwalał popełnić

jeszcze przyjdzie mi powrócić – że

teorii mediów – a na dobrą sprawę

Sieciowe samobójstwo, czyli

inżynieria krytyczna należy do tych

jest do odnalezienia w dłuższej

zniknąć z Facebooka, LinkedIn,

zjawisk, które chyba najpełniej

historii zachodniego namysłu nad

MySpace’a i Twittera (artyści

przekraczają granicę między

technologią. Ciekawe jest jednak

zaangażowani w projekt noszą

praktyką i teorią, tak jak wcześ-

coś innego – inżynieria krytycz-

zresztą tytuły w rodzaju „Chief

niej czyniło to wiele projektów

na polega przede wszystkim na

Euthanasia Officer”)6. Po szeregu

z obszaru tak zwanych mediów

swoistej krytyce performatywnej,

działań – w tym kroków o charak-

taktycznych).

wykonywalnej, ucieleśnionej

terze prawnym – podjętych przez

↗ Z manifestu wyłania się przede

w urządzeniach.

Facebook, logo najpopularniej-

wszystkim zupełnie inna wizja

↗ W takich kategoriach trzeba

szego portalu zniknęło ze strony

postępu niż lansowana przez

przecież traktować często

głównej Web 2.0 Suicide Machine,

ośrodki bliższe kalifornijskiemu

stosowane przez Juliana Olivera

zastąpione przez oryginalny list

optymizmowi technologicznemu:

mikrourządzenia do zakłócania lub

z firmy informujący o konsekwen-

jego autorzy są całkowicie świa-

przechwytywania i przekształca-

cjach wielokrotnego naruszenia

domi tego, że „z każdym krokiem

nia strumieni danych krążących

regulaminu7. Julian Oliver, Danja

postępu technicznego rosną

w otwartych Sieciach bezprze-

wyzwania dla kompetencji techno-

wodowych. Urządzenia tego typu


demoscena  ha!art #47

Adam Błażejewicz

Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy The hobbyist is more relevant to an understanding of digital aesthetics in the networked world than the professional and the industrialised. To see such engagement as merely personal is to miss both the personal politics of amateurism and the endless creativity of ordinary culture. Because ’everyone’ watches Hollywood films but ’no-one’ makes embroidery or wideographics, to side with no-one is the only realistically eschatological option. The nobody who cooks is more interesting than the everybody who eats at McDonald’s.  /  Sean Cubbit, Digital Aestethics, 1998

Próby przedstawiania zjawiska

animacją komputerową czy

manifestacyjnej ignorancji, ale

↗ Wspomniany powyżej nacisk

demosceny, w szczególności

wideoklipem a art of real-time.

też niechęć i pogarda względem

na dogmatyczny wręcz prymat

w kontekście sztuki cyfrowej, są

↗ Przez lata powstało kilka

mainstreamowej sztuki cyfro-

oryginalności i nowatorstwo

szczególnie trudne, ze względu

karkołomnych prób definicji

wej (zresztą odwzajemniona),

techniczne prowokuje pytanie

na jego wręcz subkulturową

podejmowanych na gruncie roz-

której przedstawiciele z przy-

o to, czy demoscena jest cyfro-

samowystarczalność, elitaryzm

maitych publikacji bądź spotkań

mrużeniem oka lokują demo-

wą awangardą. Niewątpliwie ma

i poniekąd kontrkulturowy

poświęconych scenie, często

scenę (w ujęciu historycznym)

taki wymiar niskopoziomowy

charakter. Choć łatwo wskazać

autorstwa osób z nią niezwią-

jako digital subculture przeciw-

charakter twórczości scenowej,

jej źródła, związane z eksplozją

zanych, które spokojnie można

stawianej digital art. Z kolei sami

fascynacja dogłębnym pozna-

popularności ośmiobitowych

pominąć. Właściwie od samego

scenowcy niezbyt przychylnie

niem poszczególnych platform,

komputerów osobistych z po-

początku społeczność ta miała

patrzą na głównonurtowe dzie-

w stopniu przewyższającym

czątku lat osiemdziesiątych oraz

problemy z samookreśleniem

ła, postrzegając je jako wtórne,

nawet wiedzę ich twórców,

kultury hackerskiej i cracker-

granic tego, co jest „działalnością

nieoryginalne, niejednokrotnie

wreszcie nieustanne poszuki-

skiej, to wskazanie wyraźnej

scenową”, a co już nie (na przy-

słabe jakościowo i technicznie,

wanie nowości. W szczególno-

cezury pomiędzy tworzeniem

kład w czasach rozpowszechnie-

co stoi w sprzeczności z przyję-

ści twórcy dem (na poziomie

efektownych (ale niesamodziel-

nia dostępu do Internetu nastąpi-

tymi w ramach tej społeczności

kodu), ale także graficy i muzycy

nych) intro do złamanych wersji

ło gwałtowne i powszechne

kryteriami oceny. Oczywiście

scenowi (przynajmniej na

gier a produkcji stricte demosce-

poszerzanie się składów

istnieją od tej reguły chlubne

komputerach 8- i 16-bitowych),

nowych jest już zdecydowanie

ówczesnych grup, zwłaszcza

wyjątki (jak choćby norweski

skoncentrowani są na specyfice

trudniejsze. Każdy, kto próbował

lamerskich, o co najmniej kilku

Ugress, wcielenie Gisle Marten-

konkretnego medium, jakim jest

przedstawić ten temat osobie

webmasterów). Również – pomi-

sa Meyera, z dwoma albumami

dana platforma komputerowa.

z nim niezaznajomionej wie, że

mo powszechnego stosowania

na szczycie listy przebojów), ale

Na marginesie – stąd też często

dużo łatwiej jest pokazać pro-

słowa „art”: art of coding, demo-

zazwyczaj są to osoby traktują-

wynika brak zrozumienia dla

dukcje scenowe, aniżeli o nich

art, pixelart, ascii-art – określenie

ce swoją działalność scenową

osiągnięć technicznych w po-

opowiedzieć w holistycznym

statusu własnych produkcji

i artystyczną rozłącznie, mając

szczególnych produkcjach wśród

ujęciu. A jeśli nawet, to przycho-

przychodziło (i nadal przychodzi)

świadomość tego, że adresu-

osób ze sceną niezwiązanych:

dzi trudny moment tłumaczenia

z trudem. Jest w tym oczywiście

ją je do zupełnie odmiennej

efekty, które na jednym urzą-

widzowi różnicy pomiędzy

kontrkulturowa nuta świadomej,

publiczności.

dzeniu są trywialne do wyko-

43


ha!art #47  demoscena

Bartek Dramczyk

Duch uwięziony w krzemowym sercu Jedno pstryknięcie przełącznika i w cyfrowych żyłach znów burzy się krew z elektronów. Trudno w to uwierzyć, ale wynalazek, który niedługo dobije trzydziestki, wciąż budzi emocje swoich zwolenników i przeciwników. Nerdów i geeków zawsze kręciły niezwykłe komputery. Ten jeden wyprzedził swoją epokę o dekadę. Ani użytkownicy, ani gracze nie byli gotowi na Amigę. Wydrenowała do cna ich kieszenie i zmieniła raz na zawsze sposób myślenia o komputerach. Demoscena Amigę przyjęła z otwartymi ramionami. To właśnie Przyjaciółka stała się przedmiotem i celem rywalizacji. I doprowadziła do wytworzenia form i ramek, w które do dziś opakowuje się cyfrowe dzieła. Amiga zawsze budziła emocje.

to świat ujrzał Przyjaciółkę już

powypełniał kolorami obszary…

rów, kursor w trybie tekstowym,

Nie dość, że jej twórcy odważnie

w 1985 roku, kiedy podczas

i tak sztuka sięgnęła komputera.

zastąpiono pierwszym koloro-

nadali żeńskie cechy kompu-

oficjalnej premiery Amigi 1000

Był 24 lipca 1985 roku, arena

wym interfejsem użytkownika

terowi, nazywając go Amiga

postanowiono wypromować

wydarzeń: Lincoln Center, New

i czerwoną strzałką sterowaną

(hiszp. Przyjaciółka), a uwięzione

komputer w blasku celebrytów:

York. W epoce 8-bitowców

myszą. To nieprawda, że Apple

w krzemie scalaki, dla zmyle-

Andy’ego Warhola i Deborah

właśnie nastąpiła 16-bitowa

czy Microsoft przyczynili się do

nia szpiegów przemysłowych,

Harry. Odważnie zdigitalizowa-

rewolucja. Amiga potrafiła

popularyzacji myszy. Nie jest

mianując: Paula, Alice, Amber,

no twarz Debbie, przeniesiono

wyświetlać 4096 kolorów, grała

również prawdą, że któraś z tych

Lisa, Daphne, Agnus, Denise

zdjęcie na ekran i wręczono

8-bitowymi przetwornikami,

firm zaoferowała jako pierwsza

i Gary (ok, ten ostatni to facet),

Warholowi mysz. Ten poklikał,

a znak rozpoznawalny kompute-

kolorowe gui, bądź możliwość

50


demoscena  ha!art #47

uruchamiania kilku aplikacji

dowisku zwanym demosceną

na ekranach odbiorników tv

pierwsze nuty w Protracke-

równolegle (wielozadaniowość).

tym guru pozostaje nieodmien-

i głośnikach zestawów stereo

rze, grafików, którzy rozwijali

Pierwsza po prostu była Amiga.

nie Miner. Jay Miner. Projektant

niespodziewanie dobrą jakość

umiejętności, kreśląc piksele

Prawdą jest, że Microsoft

układów graficznych, odpowie-

grafiki i dźwięku. Po okresie

w Deluxe Paincie – i koderów,

opracował dialekt basic-a do

dzialny za trzy kultowe maszyny:

fascynacji grami przychodziła

męczących procesor progra-

Amigi (i była to jedna z najsłab-

konsolę Atari 2600, komputery

wątpliwość „co dalej? ”. Z reguły

mami w AsmOne, sas c, E czy

szych składowych systemowych

Atari 400/800 i Amigę. W Amigę

posiadacz Amigi dokładnie

amos-ie.

dyskietek), i prawdą jest, że

(w fazie projektowej nazywaną

w tym momencie odkopywał ze

↗ Z perspektywy ponad dwu-

przez wiele lat Amiga sprawnie

Lorraine) włożył całe swoje

sterty dyskietek tę jedną, która

dziestu lat spędzonych z Przy-

emulowała Mac OS… Nawet

serce – dając początek najpo-

ze sprawnej konsoli do gier

jaciółką wciąż trudno oderwać

w lansowaniu „komputera dla

tężniejszej maszynie tamtych

zamieniała Pięćsetkę w prawdzi-

się od tej maszynki. Odkrycie

kreatywnych” marketingowcy

czasów, z siedmiomegahercową

wy komputer: taki z systemem

profesjonalnej serii Amig (wielki,

Commodore wyprzedzili speców

Motorolą 68000 na płycie głów-

operacyjnym i czterokolorowym,

blaszany klocek A2000, opako-

Apple’a o dekady1.

nej, programowalnym układem

pomarańczowo-biało-niebiesko-

wana w ciężkie metale A3000

graficznym, pozwalającym

-czarnym gui (nie licząc czerwo-

i wreszcie zgrabne, choć nieco

osiągnąć szaloną rozdzielczość

nej strzałki). Nagle okazywało

ułomne A4000D i A4000T) jesz-

720x576 pikseli i Paulą, grającą

się, że domowe centrum rozryw-

cze bardziej podkreśla niezwy-

niemal tak pięknie jak muzyka

ki elektronicznej może zaofero-

kłość wynalazku Jaya Minera.

Jay, ojciec Lorraine W świecie popkultury idolami dla komputerowych nerdów są: Bill Gates, Steve Jobs, Sid Meier. Dla ludzi wychowanych w śro-

z płyt cd.

wać więcej, niż jego posiadacz

Upchnięte pod maską dwa serca

↗ Amiga była ziszcze-

przypuszczał.

(68060 i ppc 604e), bardzo dużo

niem marzeń ówczesnego

↗ W efekcie na Amidze

ram-u (jak

gracza – przyniosła do domu gry

wychowało się całe pokolenie

wiązki kabli ide, scsi, teminato-

znane z automatów, oferując

muzyków, stawiających swoje

ry, scandoublery, przejściówki,

na amigi – 128 mb),

1

51


ha!art #47  demoscena

?syntax

error.

?syntax

error.

Mediator sprawujący rolę łącz-

Dziś do zwykłej A1200 da się

kazano stać w kolejkach po płyn

basic-a)

nika pomiędzy światem Zorro

podpiąć porty usb i pendrive’a,

Lugola, bo gdzieś w Czarnobylu

?syntax error.

(Amiga) a pci (pc) to oczywiście

albo kartę wi-fi. I jest oprogra-

pieprznęła elektrownia atomo-

↗ Commodore 64 zmusił mnie

godziny przeklinania spędzone

mowanie, które to obsłuży.

wa (Fallout, wersja komunistycz-

↗ Prywatnie, kiedy przecho-

do sięgnięcia po instrukcję

na konfiguracji i instalacji opro-

na). Oczywiście wklepywanie

obsługi, zrozumienia dlaczego

gramowania…, w sumie dobra

dziłem długą drogę od własnej

listingów było na pokaz (dla

jego basic tak mało oferuje (po

zabawa na miesiąc przekładania

A500, po A3000 i A4000T,

nauczycieli), bo najważniejsze

latach historia ta została odkry-

przewodów i kart. Ale jakże

Przyjaciółka wiernie towarzy-

były gry. Trudno nawet opisać,

ta w pełni: Commodore, mając

wdzięczna, kiedy Workbench

szyła mi podczas pierwszych

ile neuronów wypadło mi z to-

licencję na basic od Microsoftu,

w końcu rozbłyśnie na ekranie

prób komponowania muzyki

rów po zobaczeniu Tomahawka,

przeniosło dialekt z vic-20,

spiętym z VooDoo 2000, a Digi-

(Protracker), wreszcie przygo-

wektorowej grafiki i możliwości

nie oglądając się za bardzo na

Booster Pro zagra na Terratecu.

towywania materiału na płytę

pokierowania lotem bojowego

cechy sprzętowe C64) i pojęcia,

No i Quake. Wreszcie można

(Octamed, Władca Pierścieni

helikoptera. Później było jeszcze

czemu kod maszynowy jest

pograć w Quake’a…

pod szyldem zespołu Michel

zetknięcie z Amstradem cpc

tak fajny. Na tym etapie, w not

Delving) i pracy zawodowej,

(w lokalnym oddziale Naczelnej

zetknąłem się z Kassoftem – już

związanej z pisaniem, pisaniem

Organizacji Technicznej), które

wtedy pisał dema i pracowicie

i jeszcze raz pisaniem (nieza-

nieco przedefiniowało moje my-

drukował dane z muzyczek od-

stąpiony Cygnus ED – pierwszy

ślenie o tym, co to znaczy pisać

twarzanych przez wbudowane-

edytor tekstu dla profesjonali-

programy w basic-u, a wreszcie:

go w Amstrada cpc

stów, naprawdę profesjonalnie

niezwykłe odgłosy zasłyszane

przenieść je na zx Spectrum.

wykonany). Zanim jednak nastał

z innego rogu tej samej sali, opo-

Zafascynowany grami, pochło-

czas Amigi, zobaczyłem zx Spec-

wiadające o tym, że prawdziwe

nięty przez kluby komputerowe,

trum+. Po raz pierwszy gdzieś

gry robi się teraz na Commodore

spotkania przy grach na Atari

w pracowni komputerowej

64 (samplowana mowa i syn-

XE, któregoś dnia zobaczyłem

szkoły podstawowej. I dwóch

tetyczne dźwięki pochodziły

na biurku kumpla coś, co jesz-

magików przepisujących listingi

z Impossible Mission). ↗ C64 stał się dla mnie feno-

cze raz wywróciło mój świat do

w basic-u, klepiąc całe wyrazy, to w extend mode, to z shift-

menem nie do okiełznania – bo

łem, ile ta maszyna kosztuje,

-em. Brzmiało to jak magia

jak pojąć komputer, który na

zmusiłem do zastanowienia się,

przeniesiona do czarno-białego

większość typowych poleceń

jak na to zarobić. Nazywała się:

świata, w którym dzieciom

(znanych z innych dialektów

Amiga 500.

Najjaśniejsza gwiazda Wraz z rozwojem systemu operacyjnego i modernizacją sprzętu użytkownik Amigi otrzymywał elastyczne, skalowalne (po wymianie procesora i dodaniu ram-u) środowisko pracy. Właściwie już pod koniec lat osiemdziesiątych możliwa była praca na kilku monitorach podłączonych do wpiętych w sloty Zorro kart graficznych. Niech ta myśl zburzy światopogląd tych, którzy z młodości zapamiętali tylko Pięćsetkę i Superfroga.

52

reaguje tak samo:

ay-ka,

żeby

góry nogami, a kiedy usłysza-


demoscena  ha!art #47

Kilkanaście powodów, dla których tak lubimy Amigi: 1. Nie miała pliku wymiany, większość operacji wykonywało się błyskawicznie w założonym w pamięci ram wirtualnym dysku. 2. Już w 1985 roku Amiga 1000 pokazała nam świat w 4096 kolorach i zagrała ośmiobitowymi przetwornikami. 3. Wbudowane w Amigi sloty Zorro nie wymagają przestawiania przerwań zworkami, wszystko działa bez konfliktów. 4. Do dużych Amig zawsze można było podłączyć kilka kart dźwiękowych i graficznych. 5. Wielozadaniowość w systemie operacyjnym od 1985 roku. 6. Układy graficzne pozwalały jednocześnie otwierać i nakładać na siebie ekrany o różnych rozdzielczościach. 7. AmigaGuide to hipertekstowy format plików, podobny w konstrukcji do html-a, stosowany do tworzenia podręczników do programów. 8. System Amigaos oferował spójny system instalacji programów na dyskach.

w Imagefx-ie i tworzyć pierwsze programy w amos-ie, sas s, e oraz

9. System MultiView wyświetlał pliki na podstawie typów zapisa-

AsmOne.

nych informacji, nie rozszerzeń plików.

14. Rewolucyjna Scala zdefiniowała pojęcie multimedialnych

10. Program xpk oferował swobodną obsługę różnych metod pa-

prezentacji.

kowania danych, dzięki dołączonym bibliotekom do rozpoznawania

15. Amiga doczekała się jednego z najlepszych edytorów tekstu

i kompresowania plików.

w historii: CygnusED-a.

11. Skryptowy język Arexx umożliwiał wymianę danych i zarządza-

16. Na Amidze po raz pierwszy graliśmy w gry: Superfrog, North &

nie kilkoma aplikacjami.

South, Another World, Chaos Engine, Pinball Dreams, Sensible World

12. whdLoad pozwala uruchamiać stare gry, zapisywane kiedyś

of Soccer, Alien Breed 3d, Ambermoon, Beast, Benefactor, Black Crypt,

wyłącznie na dyskietkach, z dysku twardego Amigi.

Darkmere, Deluxe Galaga, Diggers, Gloom Deluxe, Breathless, Genetic

13. Uczyliśmy się rysować w Deluxe Paincie, pisać muzykę w Pro-

Species, Hired Guns, Perihelion, Speris Legacy, Worms, Slamtilt i Walker.

trackerze, renderować obiekty w Lightwave, przetwarzać zdjęcia

17. Dema na Amigi wciąż powstają!

Dema, które trzeba zobaczyć (113 najlepszych przykładów) 1984 – Amiga ECS – Demo – Boing Ball

1993 – Amiga ECS – Demo – Technological Death – Mad Elks

1989 – Amiga ECS – Demo – Megademo – Red Sector Inc.

1994 – Amiga AGA – Demo – Love – Virtual Dreams & Fairlight

1991 – Amiga ECS – Demo – Enigma – Phenomena

1994 – Amiga AGA – Demo – Nexus-7 – Andromeda

1991 – Amiga ECS – Demo – Hardwired – Crionics & The Silents

1994 – Amiga AGA – Demo – Real – Complex

1992 – Amiga ECS – Demo – D.O.S – Andromeda

1995 – Amiga AGA – Demo – Closer – Carillion & Cyberiad

1992 – Amiga ECS – Demo – State of the Art – Spaceballs

1995 – Amiga AGA – Demo – Control – Oxygene

1992 – Amiga ECS – Demo – Wicked Sensation – TRSI

1995 – Amiga AGA – Demo – Crazy Sexy Cool – Essence

1993 – Amiga AGA – Demo – Fullmoon – Virtual Dreams & Fair-

1995 – Amiga AGA – Demo – Deep – The Psilocybin Mix – Carillon

light

& Cyberiad

1993 – Amiga ECS – Demo – 9 Fingers – Spaceballs

1995 – Amiga AGA – Demo – Faktory – Fairlight & Virtual Dreams

1993 – Amiga ECS – Demo – arte – Sanity

1995 – Amiga AGA – Demo – Lech – Freezers

1993 – Amiga ECS – Demo – Desert Dream – Kefrens

1995 – Amiga AGA – Demo – Passengers – 3 Little Elks

1993 – Amiga ECS – Demo – Interference – Sanity

1996 – Amiga AGA – Demo – Burning Chrome – Haujobb

57


„Nikt normalny nawet by tego nie czytał”

ha!art #47  demoscena

e-mailowa rozmowa Piotra Mareckiego z Yerzmyeyem Piotr Marecki: Czy demoscenę można w jakikolwiek sposób łączyć z literaturą? Jakie pierwsze myśli, refleksje przychodzą do głowy, kiedy słyszy się zestawienie tych dwóch słów DEMOSCENA i LITERATURA?

60


demoscena  ha!art #47

YERZMYEY: Trudno

↗ W demach oldchoolowych

imprezy alkoholowej, odbywają-

przykład w celu wylistowania

powiedzieć, czy zostałoby to

tekstu jest bardzo wiele i za-

cej się podczas tworzenia dema

greetingsów itp.). Ale tekst

zakwalifikowane przez specjali-

wiera się on głównie w scrollu,

(Ethanol Soft Inc. zaświadcza

nadal jest obecny, głównie jako

stów jako literatura, jakkolwiek

to jest (w swojej podstawowej

samą nazwą), tak więc scroll nie-

słowa klucze lub też całe zdania

w rzeczy samej utwory literackie

wersji) płynie z jednej strony

jednokrotnie pisany jest przez

wędrujące po ekranie, a nawet

obecne są na demoscenie

ekranu w drugą. Autorzy dem na

wiele osób. Ciekawym przykła-

wiersze lub manifesty politycz-

1

od długiego czasu w formie

zx

Spectrum (lub inne maszyny),

dem scroll-tekstu jest wytwór

ne (na zx Spectrum: głównie

opowiadań (o różnej tematy-

tworzący te programy, byli w la-

Kaza, który w zx-demie Kaz 5

komunistyczne, pisane przez

ce) umieszczanych w magach,

tach ich powstawania (przełom

z 1990 roku tworzy tam coś, co

grupy rosyjskie, wyrażające

czyli w magazynach elektronicz-

osiemdziesiątych/dziewięćdzie-

trudno mi określić, ale jest to

tęsknotę za Związkiem Ra-

nych (najczęściej dyskowych,

siątych) zazwyczaj nastolatkami.

rodzaj opowiadania o wyimagi-

dzieckim, równością społeczną

rzadziej – na nośniku w postaci

↗ W swoich tekstach

nowanych zmaganiach autora

i sprawiedliwością oraz głoszące

kasety magnetofonowej).

umieszczali opowieści ze

z komputerem i próbach jego

niechęć do kapitału, „wyścigu

↗ Można natomiast mówić bez

życia codziennego (na przy-

okiełznania, co ilustrują dziwne

szczurów”, odczłowieczenia.

wątpienia o częstym opero-

kład przesyłali fucki swoim

zachowania scrolla, powodowa-

Przykładem spectrumowskie

waniu tekstem w różnorakich

niewiernym dziewczynom :)),

ne rzekomo przez ten komputer

demo Brightpast grupy The-

produkcjach scenowych.

zasłyszane dowcipy, inwektywy

:). Ale trzeba by to zobaczyć

Super4 z twarzą Lenina. Może

pod adresem użytkowników

i przeczytać, by zrozumieć, o co

występować również dodatko-

innych platform (czasami bardzo

konkretnie chodzi2. W scrollach

wy tekst „narracyjny”, uzupeł-

wymyślne i rozbudowane, nawet

pojawiały się również nawią-

niający wizualizację, na przykład

do postaci krótkich historii) czy

zania do aktualnej sytuacji

jeśli ta układa się w historię (na

też pod adresem „skonfliktowa-

politycznej w danym kraju (także

przykład zx-demo „Condommed”

nych” osób z własnej platformy.

w Polsce z przełomu osiemdzie-

by E-mage z 19975). W związku

Umieszczano również greetingsy

siąte / dziewięćdziesiąte), na

ze starzeniem się ludzi ze sceny,

(także: greetzy) czyli pozdrowie-

przykład zx-demo Solidarność –

prawdopodobnie coraz częściej

nia dla pozostałych scenerów,

500 pierwszych dni z roku 1991

mogą pojawiać się rodzaje

głównie z platformy własnej,

(by Zbigniew N.) .

nekrologów.

chociaż nie tylko. Greetzy to

↗ W demach newschoolowych

↗ W obu przypadkach tekst

zazwyczaj podstawa scrolla,

scrolla najczęściej nie ma (lub

zazwyczaj występuje w języku

(prawie) każdy je zawiera.

pojawia się tylko chwilowo, na

angielskim, chociaż zdarzają się

↗  1. Dema. Dzielą się zazwyczaj na oldschoolowe i newschoolowe. Jako że czas mija i zmiany postępują, dema uważane z początkiem lat dwutysięcznych za newschoolowe są dzisiaj nazywane oldschoolowymi. Warto jednak pozostać przy podziale podstawowym: produkcje oldschoolowe (scroll, obrazek, muzyka + ewentualny efekt) oraz newschoolowe (demo w postaci teledysku/wideoklipu). 1

2

3

W scrollu można było również umieszczać niedługie opowiadania lub realtime’owy zapis

3

również języki ojczyste (głównie 1↗  2↗

4↗

3↗

5↗

4

5 61


ha!art #47  demoscena

„Coś

fundamentalnie politycznego” wywiad Piotra Mareckiego z Val Grimm, organizatorką @party, demoparty w Bostonie Val Grimm: Biorąc pod

↗ Jestem pewnie stronnicza,

się spotykały, wolą ich izolować

trzynasto-, czternasto- i pięt-

uwagę moje własne doświadcze-

ale mam wrażenie, że w Sta-

dla łatwiejszej kontroli. Gdzie

nastolatkowie. Czy w Stanach

nia i to, co wiem o historii, powie-

nach Zjednoczonych większy

jest organizowana druga duża

mogą oni prowadzić auto?

działabym, że chodzi o wypadko-

nacisk kładziono na konsump-

impreza w okolicy? W Quebecu,

Co najwyżej traktor gdzieś na

wą pewnych czynników. O coś

cję, a mniejszy na tworzenie

w czymś w rodzaju gimnazjum,

odludziu. Mogliby latać, ale

fundamentalnie politycznego, pro-

i podziwianie efektów pracy,

nastolatki są zachęcane do

latanie jest drogie, a w latach

test w sprawie dostępu. Zwróćmy

na spotykanie się z innymi.

spotykania się, zarządzania

osiemdziesiątych i dziewięć-

uwagę na kontekst – gdzie zaczęła

Bardzo trudno zorganizować

miejscem, spania w klasach i tak

dziesiątych było nawet droższe

się demoscena? Zaczęła się od

tu imprezę, bo ludzie są bardzo

dalej. Czegoś takiego nie znaj-

w stosunku do zarobków niż

copyparties. A o co w nich chodzi?

sztywni – mają sztywne zasady,

dzie się w Stanach, bo wystę-

obecnie. Nastolatki nie mogły

O grupę nastolatków, którzy chcą

jeśli chodzi o alkohol, o papiero-

puje tu rodzaj autorytaryzmu,

sobie pozwolić na latanie, nie

zdobyć do czegoś dostęp. Zatem

sy, ogólnie o przestrzeń, w której

gdzie indziej natomiast widać

było odpowiedniego transportu

demoscena wywodzi się z sytu-

można coś robić i zebrać się

opór, ludzie znajdują sposób na

publicznego – koleje Amtrak

acji, w której osoby z pewnym

razem. W Finlandii istnieją

obejście reguł.

ledwo przędą, tak zresztą było

poziomem dostępu do technologii

szkoły, w których grupa czter-

↗ Duże odległości i brak

i wtedy – nie mogli też sami

i pewnym poziomem motywacji,

nastolatków może się spotkać

komunikacji publicznej także

prowadzić. A więc to wszystko

żeby coś z nią robić, zabierają

i zrobić party. W Stanach nie

powodują trudności. Kto

było możliwe dopiero powyżej

się za hardware i sprawiają, żeby

tylko się tego nie umożliwia,

najbardziej liczył się na scenie

pewnego wieku lub jeśli ktoś

działał tak, jak sobie zażyczą.

ale w ogóle niechętnie to widzi.

we wczesnych latach dzie-

miał przyjaciół, którzy mogli go

Niektórzy nie chcą, by nastolatki

więćdziesiątych? Dwunasto-,

gdzieś zawieźć.

70


demoscena  ha!art #47

↗ W wyniku trudności z organizowaniem

PM: Jakie różnice zauwa-

Jestem pewnie stronnicza, ale mam wraże-

spotkań w Stanach, większość tutejszej

żasz pomiędzy amerykań-

nie, że w Stanach Zjednoczonych większy

demospołeczności zorganizowała się wokół

ską a europejską demo-

nacisk kładziono na konsumpcję, a mniejszy

bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych

sceną?

na tworzenie i podziwianie efektów pracy,

dostępnych przez modem. Można nawet po-

na spotykanie się z innymi. Bardzo trudno

wiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła

VG: Wydaje mi się, że amerykańska jest

zorganizować tu imprezę, bo ludzie są bardzo

się, kiedy nastoletni i dwudziestokilkuletni

mniejsza i bardziej rozproszona, a wielu jej

sztywni – mają sztywne zasady, jeśli chodzi

ludzie spotkali się na bbs-ach i zetknęli tam

członków jest starszych. Bardzo koncentruje

o alkohol, o papierosy, ogólnie o przestrzeń,

z wytworami demosceny.

się na ostrej rywalizacji w starym stylu. We-

w której można coś robić i zebrać się razem.

dług mnie jest w niej o wiele mniej artyzmu,

W Finlandii istnieją szkoły, w których

PM: Czy coś wyróżniało

choć zdarzają się wyjątki. Na przykład grupa

grupa czternastolatków może się spotkać i

demoscenę spośród podob-

Northern Dragons istniejąca na terenie Ka-

zrobić party. W Stanach nie tylko się tego

nych subkultur i organiza-

nady. Dwóch jej członków mieszka w Que-

nie umożliwia, ale w ogóle niechętnie to

cji w Stanach?

becu, kolejny w Winnipeg. Trzymają poziom.

widzi. Niektórzy nie chcą, by nastolatki się

Mamy parę innych grup, ale wydaje mi się, że

spotykały, wolą ich izolować dla łatwiejszej

główne skupiska to Quebec i Zachodnie Wy-

kontroli. Gdzie jest organizowana druga duża

brzeże, no i trochę mniejsze wzdłuż Wschod-

impreza w okolicy? W Quebecu, w czymś w

niego Wybrzeża, to tyle. Ludzie starają się

rodzaju gimnazjum, nastolatki są zachęcane

korzystać z nowych technologii, innych niż

do spotykania się, zarządzania miejscem,

bbs-y, żeby utrzymywać kontakt i adaptować

spania w klasach i tak dalej. Czegoś takiego

się do nowych warunków, a także nie stracić

nie znajdzie się w Stanach, bo występuje tu

kontaktu z Europą.

rodzaj autorytaryzmu, gdzie indziej nato-

VG: Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że Amerykanie są bardzo zindywidualizowani, tak samo amerykańskie organizacje – ludzie raczej nie zbierają się w grupy. Są pewne społeczności, do których należałam w Stanach, jak konwenty science-fiction. Często skupiają wokół siebie niewielką grupę osób odwie-

miast widać opór, ludzie znajdują sposób na

dzających je na przykład od czterdziestu lat, dlatego właśnie tworzą społeczność. Mimo

Piotr Marecki: Dlaczego

że takie społeczności istnieją także w Euro-

demoscena narodziła się

pie, zauważyłam, że demoparties są inne. Na

w Europie i stała się tam

demoscenie spotykasz przypadkową osobę,

tak

której nigdy wcześniej nie widziałeś, być

cza w Europie Wschodniej

może w tym samym wieku, starszą, młodszą,

i bloku wschodnim? Czemu

nową na scenie lub też jej weterana, ale

nie w Stanach Zjednoczo-

przez to, że spotkaliście się w tym właśnie

nych, gdzie wynaleziono

kontekście, nawiązuje się więź – zbudowana

całą tę technologię?

popularna,

zwłasz-

wokół idei, a nie kliki znajomych. ↗ Pewien mój znajomy opowiadał

VG: Biorąc pod uwagę moje własne do-

o konwentach science-fiction i porównał je

świadczenia i to, co wiem o historii, powie-

do klubów dla dżentelmenów w Wielkiej

działabym, że chodzi o wypadkową pewnych

Brytanii. Jest to opinia Niemca z Quebecu,

czynników. O coś fundamentalnie politycz-

nie przedstawia więc amerykańskiej perspek-

nego, protest w sprawie dostępu. Zwróćmy

tywy, ale wydaje mi się ciekawa i zgadzam się

uwagę na kontekst – gdzie zaczęła się

z nią. Te brytyjskie kluby nie miały wyznaczo-

demoscena? Zaczęła się od copyparties. A o co

nych konkretnych tematów dyskusji – były

w nich chodzi? O grupę nastolatków, którzy

to grupy powiązanych osób zajęte utrzymy-

chcą zdobyć do czegoś dostęp. Zatem demo-

waniem statusu, związane z klasą społeczną

scena wywodzi się z sytuacji, w której osoby

i konkretnym miejscem. Tymczasem we

z pewnym poziomem dostępu do technologii

francuskich kawiarniach to właśnie temat

i pewnym poziomem motywacji, żeby coś z

rozmowy przyciągał ludzi.

nią robić, zabierają się za hardware i sprawiają, żeby działał tak, jak sobie zażyczą.

obejście reguł. Duże odległości i brak komunikacji publicznej także powodują trudności. Kto najbardziej liczył się na scenie we wczesnych latach dziewięćdziesiątych? Dwunasto-, trzynasto-, czternasto- i piętnastolatkowie. Czy w Stanach mogą oni prowadzić auto? Co najwyżej traktor gdzieś na odludziu. Mogliby latać, ale latanie jest drogie, a w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych było nawet droższe w stosunku do zarobków niż obecnie. Nastolatki nie mogły sobie pozwolić na latanie, nie było odpowiedniego transportu publicznego – koleje Amtrak ledwo przędą, tak zresztą było i wtedy – nie mogli też sami prowadzić. A więc to wszystko było możliwe dopiero powyżej pewnego wieku lub jeśli ktoś miał przyjaciół, którzy mogli go gdzieś zawieźć. W wyniku trudności z organizowaniem spotkań w Stanach, większość tutejszej demospołeczności zorganizowała się wokół bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych

dostępnych przez modem. Można nawet powiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła

71


ha!art #47  demoscena

przesuwających się po ekranie

próbowałem wtedy pisać to

specjalnie „pod” Wieszcza,

które były napisane przeze mnie

napisów. Bardziej liczył się

właśnie na C-64. Stąd na zasa-

ale była akurat pod ręką, była

wcześniej do różnych hipote-

jednak sposób w jaki ów napis

dzie friendly competition szybko

własna i pasowała klimatem.

tycznych przyszłych zastoso-

będzie zwizualizowany (na przy-

zrodził się pomysł przeniesienia

Wtedy muzykę za pomocą C-64

wań. Nie jest wykluczone, że

kład że będzie się poruszał po

(przepisania od nowa bazując na

tworzyło się w tak zwanych

jakieś fragmenty są autorstwa

falującej sinusoidzie, albo fakt,

idei) Grychowego Wieszcza na

trackerach, gdzie wpisywało się

Wojtka, ale nie wiem. Czcion-

że tekst jest dłuższy niż fizyczna

C-64. Był to czas, kiedy również

w cztery ścieżki dźwięki/nuty

ka jest moja, przynajmniej tak

wielkość pamięci komputera),

mój kuzyn Wojtek Kaczmarek

grane w sztywnych odstępach

wnioskuję z napisu w samym de-

niż co będzie zawierał.

miał C-64 i tworzył na nim

czasu zadanym pseudoinstru-

mie, ogólna koncepcja wizualna

↗ A zawierał zwykle: pozdro-

różne rzeczy. Programowaniem

mentem. Wtedy współpra-

też jest moja, grafikę „okienko”

wienia, wyzwiska, wyrazy

zajmowaliśmy się obaj, ale ja

ca–rywalizacja polegała na

musiałem zrobić albo ja (raczej)

uznania albo luźne uwagi. Ale

w przeciwieństwie do niego nie

tym, że każdy chciał zrobić coś

albo Wojtek – nie pamiętam,

kto wie? Nie widzieliśmy wszyst-

miałem zacięcia ani zdolności do

fajnego na swoim sprzęcie, na

latające czaszki (tzn. ich wygląd)

kiego.

tworzenia muzyki, która jednak

co koledzy powiedzą „WOW!”,

są „wy-rip-owane”, jak się wtedy

↗ Sam będąc amigowcem

była nieodłącznym elementem

albo „WOW! Dorobię ci do tego

mówiło (czyli hm... ukradzione

tylko towarzysko, pozosta-

demo-podobnych produkcji.

*cośtam*, żeby było fajniej”.

wg dzisiejszych norm), z jakiejś

wałem przy już coraz bardziej

Stąd muzyka jest jego (zro-

Wersja na C-64 została właści-

gry na C-64, której nazwy

oldschoolowym Commodore

biona w całości na C-64). Nie

wie poskładana (w sensie kodu

nawet nie pamiętam. Wtedy

C-64 i jakikolwiek „software”

była prawdopodobnie pisana

programu) z różnych kawałków,

było znacznie łatwiej wczytać

74


demoscena  ha!art #47

grę, zresetować komputer tak,

kwalifikował. Wtedy chyba nie

nym” (według standardów tej

na tyle kompletny, że można się

aby nadal była ona w pamięci,

było odpowiedniej kategorii dla

subkultury) obiegu, czyli na par-

czegoś kompleksowo nauczyć.

namierzyć kawałek tej pamięci,

takiego wytworu, a i co innego

ty. Wtedy większość wydarzeń

Poza tym memy..., memy trzeba

gdzie siedzi taki animowany

też „było na topie”. To była jedna

kręciła się już wokół Amigi, a nie

powielać.

obiekt (sprite) i zapisać ten ob-

z takich rzeczy „po zrobieniu

C-64. Musiały minąć lata, żeby

↗ Gdzieś w międzyczasie Grych

szar na dyskietkę do ponownego

i nacieszeniu się procesem

wraz ze spadkiem popularności

(na)pisał wersje w różnych

użytku, niż mordować się za

twórczym zapomnieć i zająć się

Amigi party stały się bardziej

innych językach: C, JavaScript,

pomocą joysticka, żeby pixel

czymś następnym”.

wieloplatformowe – bardziej re-

Pascal, PHP. Nie wiem, jaki był

po pixelu coś narysować (co nie

↗ Turbo Wieszcz na szczęście

tro. Ale do tego czasu sam stra-

ich los. Dla nas to bardziej za-

znaczy, że tak się nie robiło).

zachował się przez lata na lekko

ciłem pierwotne zainteresowa-

bawa i wprawka programistycz-

Poza tym zdemontować kawałek

zakurzonych dyskietkach i koło

nie demosceną. Dopero w 2009

na, niż jakiekolwiek zjawisko

cudzego „utworu”, dostosować

roku 2010 (czyli z 15 lat) na

pierwszy raz zaprezentowałem

„kulturowe”.

do swoich potrzeb i ponownie

fali gorączki sentymentalno-

jakąś swoją produkcję – „Zen

↗ Myślę, że tak właśnie zrodziła

wykorzystać – wtedy też było

-archiwizacyjnej zdobyłem

of xor” na pc (256 bajtowe tak

się wersja na iPhone’a, napisana

rodzajem sztuki. Teksty pocho-

odpowiedni magiczny kabelek,

zwane intro) na Riverwash, na

przez Gycha – on się trochę

dzą z wersji Amigowej z (chyba)

udało mi się podłączyć swoją

którym z resztą nie byłem.

zajmuje pisaniem aplikacji na tę

kilkoma dodatkowymi autor-

starą stację dysków VC-1541

↗ Kolejna mutacja Turbo Wiesz-

platformę. Trochę też pewnie

stwa Wojtka i być może moimi.

do Pc, pozgrywać i przyzwoicie

cza to wersja on-line. Nie wiem/

wg zasady co tu fajnego/śmiesz-

W naturalny sposób przyjęła się

zarchiwizować większość mojej

nie pamiętam, kto ją zrobił.

nego napisać, czego jeszcze

demo-podobna formuła Turbo

„twórczości” na C-64 z tamtego

Mógł to być Grych. To było

pewnie na iPhonie nie ma. Nie

Wieszcza na C-64, ponieważ

okresu. Zachował się nawet

jakieś oczywiste i naturalne. że

analizowałem, co zmienił lub

właśnie dema chcieliśmy wtedy

kod źródłowy Turbo Wieszcza

program powinien być w Sieci,

dodał. Dla nas kluczowy jest tu

tworzyć. Zresztą nie ma w niej

(w asemblerze 6502). Teraz już

dostępny każdemu i wszędzie,

raczej program, a nie „wiersze”,

niczego szczególnie nowator-

swobodnie mogłem uruchomić

niezależnie od platformy sprzę-

które generuje. W każdym

skiego jak na tamte czasy, cho-

Wieszcza pod emulatorem

towej. Nie wiem kiedy się poja-

razie podobno „feedback” był

ciaż udało się całość zmontować

C-64 na pc, zgrać (częściowo,

wił, ale był dostępny przez wiele

pozytywny.

do kupy w dość dopieszczoną

bo program działa w nieskoń-

lat. Niestety nie przetrwał próby

↗ Ja z kolei niedługo po-

formę. Zgaduję (nigdzie nie

czonej pętli) jego działanie, czyli

czasu i po śmierci naszego kolegi

tem rozpocząłem nowy etap

zachowały się stuprocentowo

obraz i dźwięk do pliku wideo

Arkadego zniknął z Sieci razem

w „karierze” i postanowiłem

pewne informacje), że musiał to

i wrzucić na YouTube (co jak

z domeną asz.pl. Kiedyś pewnie

spróbować sił w pisaniu aplikacji

być rok 1994. Tamte komputery

mi YTB podpowiada, nastąpiło

powróci. W teorii potrzeba

na Androida. Na „warsztat” po-

nie zapisywały dat plików. Nie

w maju 2011). I to ten moment

od 15 minut do godziny, żeby

szedł więc w pierwszym rzędzie

znalazłem też żadnych danych

można w zasadzie uznać za datę

go napisać (mając oczywiście

Turbo Wieszcz (i znowu friendly

na temat czasu ani w samym

„publicznej premiery” wersji na

gotowe strofy).

competition – Grych na iPhone’a,

skompilowanym programie, ani

C-64. Teraz kopię całej dyskietki

↗ Potem następuje moment,

to ja na Androida). Program

w jego kodzie źródłowym (spe-

C-64 (170 kB, są tam wszystkie

kiedy tw staje się dyżurnym

w sam raz, aby przepisując go na

cjalnie szukałem). W czasach

moje dokończone wytwory)

motywem dla nas, programistów

Androida nauczyć się praktycz-

kiedy powstał Wieszcz na C-64

noszę ze sobą w smartfonie

z „grupy” do „rozpoznawania

nie podstaw Javy. Oczywiście

zobaczyła go właściwie tylko

i mogę (tylko po co?) w każdej

bojem” nowej platformy, czy

pojawia się zarówno potrzeba

garstka znajomych. Akademik,

chwili uruchomić na emulatorze

nowego języka programowania.

innowacji, jak i nawiązania do

piwo, sterta starych kompu-

Commodore na tymże.

Takie bardziej zaawansowane

wersji na iPhone’a. Chyba do-

terów (mam je do dziś). Długo

„hello world”, na którym można

stałem od Grycha kod źródłowy

nie dysponowałem techniczną

Nie ryzykowałbym stwierdze-

przećwiczyć różne aspekty

jego wersji (w Objective-C,

możliwością przeniesienia

nia, że brałem czynny udział

tworzenia aplikacji w dopie-

którego kompletnie nie znam).

danych poza dyskietki od C-64.

w demoscenie. Owszem znałem

ro poznawanym środowisku.

Rzuciłem okiem na ogólną

Wieszcz jakoś nigdy też nie

ludzi, jeździłem na party, probo-

Program jest na tyle prosty,

filozofię działania, wyciąłem

został wystawiony na żadnym

wałem tworzyć dema, ale jakoś

że jest dobrym „królikiem do-

teksty, odgrzebałem kod źród-

demoparty. Nie wiem, czy by się

ich nie pokazywałem w „oficjal-

świadczalnym”, a jednocześnie

łowy wersji na C-64 i również

75


ha!art #47  demoscena

wyciąłem teksty. Dokonałem

źródłowych. Zapewne z kilku

jeszcze ich weryfikacji i kompilacji, bo niektóre wydawały się

nie podjął), no i C-64 jest sprzę-

konkretnym sprzęcie i systemie

(częściowo wyimaginowanych)

tem prehistorycznym z współ-

operacyjnym.

powodów: ktoś mi coś ukradnie

czesnej perspektywy. Wersji

↗ Z ciekawostek:

niedopasowane. Całość zajęła

i to sprzeda (mało prawdo-

iPhone/Android też (znowu bez

1. Grych wspominał kiedyś,

ledwie dwadzieścia siedem go-

podobne), ktoś znajdzie błąd,

źródeł) nikt nie zmodyfikuje (bo

że słyszał, że gdzieś na jakichś

dzin pracy, a był to mój pierwszy

o którym nie wiem i go wykorzy-

komu by się chciało, prościej to

zajęciach dotyczących akurat

program na Androida i pierwszy

sta, żeby zrobić komuś krzywdę

napisać od nowa, poza tym dziś

prawa autorskiego studenci roz-

w Javie. Natomiast widzę, że nie

(mało prawdopodobne), ktoś

strach przed naruszeniem praw

ważali kwestie praw własności

cieszy się szczególną popu-

zobaczy jakieś nieeleganckie

autorskich bywa paraliżujący).

intelektualnej do wiersza wyge-

larnością, przynajmniej na tle

rozwiązania z komentarzem

↗ Kwestia oryginalnego autor-

nerowanego Turbo Wieszczem.

innych moich programów, ale to

„to działa, ale nie wiem, czemu,

stwa:

Rozbawiło nas to.

jednak zawsze – już w pierwot-

poprawić w przyszłości”, itp.

Na ogół w komentarzach w ko-

2. Znam jedną poetkę (Katarynę

nej intencji – był rodzaj niszo-

↗ Ogólnie musiałbym najpierw

dzie źródłowym jak i w pro-

Boruń-Jagodzińską) i kiedyś

wej, szybkonudzącej się zabawki

kod źródłowy przeczyścić

minentnym miejscu samego

w przypływie odwagi pokazałem

dla geeków. Jak dla dzisiejszego

i trochę udokumentować, żeby

programu lub jego opisu wid-

jej wersję na Androida. Kon-

wymagającego użytkownika, ma

mieć pewność, że niczego się

nieje, że to Marek Pampuch jest

cepcja całkiem jej się podobała,

on też zdecydowania za mało

nie wstydzę. Jakoś nie ma na

oryginalnym autorem pomysłu/

propagowała nawet tw wśród

zdefiniowanych strof. Przynaj-

to czasu. Kiedyś chciałbym

artykułu. Z resztą i Ja i Grych

róznych ludzi. Zaproponowałem,

mniej taki argument pojawia się

jednak udostępnić źródła, żeby

poznaliśmy go osobiście.

żeby pomyślała o przygotowa-

w ocenie w Google Play.

ktoś inny mógł rzeczy rozwijać,

↗ Wyjątkiem jest wersja na

niu bardziej rozbudowanego

Następnie, idąc za ciosem, napi-

budować na nich. Na pewno „na

C-64, gdzie jakoś mi umknęło,

zestawu nowych strof do przy-

sałem jeszcze prostą wersję dla

request” mógłbym udostępnić

aby o Marku Pampuchu wspo-

szłej wersji (może dla odmiany

Windows (zajęła siedem godzin).

publicznie źródła, ale nikt jak na

mnieć w widoczny sposób. Może

innych, niż dołujący – bardzo

↗ W dzisiejszych czasach

razie się nie zgłosił.

miałem to dodać potem? Może

dołujący). Może się to kiedyś

dystrybucja oprogramowania

↗ Myślałem też o wersji (z mo-

wydawało się to tak oczywiste,

wydarzy, ale wiadomo, jak jest

jest tania, prosta i ma globalny

jej perspektywy na Androida,

że przecież każdy (demosceno-

dziś z czasem, chyba nigdy

zasięg. Trzy ostatnie wersje (iP-

ale pewnie Grych mógłby się

wiec) i tak będzie wiedział?

wcześniej nie było go tak mało...

hone, Android, Windows) wiszą

w to włączyć z iPhone), która

↗ Może uznałem, że całość

Jeszcze wyjaśnienie: znamy

więc sobie w Sieci do pobrania

umożliwiałaby ludziom dodawa-

zawsze pozostanie niszowa?

się z Grychem od 1993 roku,

za darmo. Poprzednie (poza

nie własnych strof (pojawia się

Z naszej perspektywy tak

ze studiów i z akademika,

wersją webową) znane były

problem pilnowania spójności/

to wygląda: poszczególne

mieszkaliśmy na tym samym

tylko „znajomym królika”.

poprawności, filtrowania spamu,

programy są nasze, bo to my je

piętrze. Fred to również nasz

obelg, itp.), czyli tworzenia

napisaliśmy. Pomysł jest Marka

przyjaciel jeszcze z tamtych

Co do kodu źródłowego i jego

i rozbudowywania „kontentu”

Pampucha, bo od niego się to

czasów, mieszkał wtedy piętro

publikacji utkwiłem w szarej

Turbo Wieszcza w sposób

zaczęło i w ogóle byłoby nie

wyżej. Przyjaźnimy się do tej

strefie mieszanych uczuć.

„crowdsourcingowy”. Na razie

fair twierdzić inaczej. Wiersze

pory. Wojtek Kaczmarek to mój

↗ Z jednej strony doceniam

skończyło się na luźnej, niezre-

są autorstwa... przypadkowych

kuzyn, o czym już wcześniej

dostępność kodu źródłowego

alizowanej idei. Z przypadkiem

fluktuacji kwantowych albo

wspomniałem.

i jestem jego entuzjastycznym

zmodyfikowania Wieszcza na

innych „sił” odpowiadających

zwolennikiem. Z drugiej sam

C-64 nie spotkałem się. Prawdo-

za konkretne wartości liczbowe

jakoś nie decyduję się na „wy-

podobnie jest to za trudne bez

konkretnej implementacji gene-

puszczenie z rąk” swoich kodów

kodu źródłowego (sam bym się

ratora liczb pseudolosowych na

76


demoscena  ha!art #47

YERZMYEY

77


demoscena  ha!art #47

85


ha!art #47  demoscena

YERZMYEY

Godzina starców Było już dość późno. Cyryl Peniawa szybko przeszedł obok domu pogodnej jesieni o wdzięcznej nazwie „Starość nie radość”. Zazwyczaj przechodził tamtędy z zupełnie przeciętną prędkością, ale dziś sytuacja była nietypowa. Dzisiaj wracał do domu dużo później niż zazwyczaj. A jak wiadomo, po zachodzie słońca na ulice zaczynają wylegać pensjonariusze wyżej wymienionego domu. Nic nie niszczą, nic nie demolują… Mają jednak pewien nieprzyjemny zwyczaj: porywają wszystkich tych nieostrożnych przechodniów, którzy o Godzinie Starców odważyli się opuścić domowe pielesze. Nikt nie wie, co ci pozornie nieszkodliwi staruszkowie robią ze schwytanymi przez siebie ludźmi. Ludzi owych nigdy już nikt nie oglądał.  W tym momencie Cyryl przerwał rozmyślania, gdyż usłyszał za sobą jakiś szmer. Zaniepokoiło go to, ponieważ słońce zaszło już do połowy – ilość czasu, jaka pozostała mu na dotarcie do domu, była znikoma. W przeciwieństwie do odległości...  Po chwili usłyszał za sobą krzyki i tupot wielu nóg. Wiedział, że już go zlokalizowali. Zaczął biec, jednakże nie na wiele mu się to zdało. Tłum rozwrzeszczanych starców dopadł go. Cyryl stracił przytomność. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. © 1992

Któż dziś wierzy w potwory… Kobieta i dziecko zdążyli wbiec do autobusu, zanim drzwi się

W końcu kobieta

zamknęły. Jakiś pijany facet wstał, by ustąpić im miejsca, potrącając

nie wytrzymała

przy okazji fatalnie wymakijażowaną staruszkę, która natychmiast

nerwowo. Wie-

podniosła wrzask… Tymczasem matka usiadła, a dziecko wzięła na

działa, co stanie

kolana. Jechali już dłuższą chwilę, gdy nagle chłopiec powiedział:

się za chwilę.

– Mamusiu, daj mi czekoladkę!

Zaczęła biegać po

Kobieta zbladła. „Czyżby znów się zaczęło?!” – pomyślała z prze-

całym autobusie

rażeniem, na głos zaś powiedziała: – Później, syneczku… Na razie

i pytać ludzi, czy nie mają czekolady. Oczywiście od nikogo jej nie

nie mam. Jak wysiądziemy, to ci kupię…

otrzymała. „Uciekać!” – pomyślała gorączkowo. „Wysiąść, póki nie

– Ale ja chcę teraz!!! – Chłopczyk wygiął buzię w podkówkę. – Bo

jest za późno!”

będę płakać!!!

Pasażerowie patrzyli na nią kompletnie zdezorientowani. Kobieta

Na twarzy matki wystąpiły krople zimnego potu.

rzuciła się do drzwi, ale te nie ustąpiły. Do następnego przystanku

– Synku, wytrzymaj, błagam cię! – zawołała. Jakieś tłuste babsko

było jeszcze daleko…

spojrzało na nią zdziwione.

Myśli przebiegały jej przez głowę jedna za drugą: „Boże, dlaczego

– Jak ci ludzie wychowują teraz swoje dzieciaki – mruknęła.

akurat teraz?!? Właśnie wtedy, gdy nie mam żadnej drogi ucieczki!

– Żeby bachor nie mógł się powstrzymać na parę minut!

Co robić? ” Do jej uszu wciąż dochodził płacz dziecka, który powoli

Matka umilkła speszona, ale wciąż z niepokojem patrzyła na

począł zmieniać się w ryk potężnego, krwiożerczego stworzenia.

dziecko. Ono zaś coraz natarczywiej domagało się czekolady.

* * *

NOTATKA PRASOWA

Opinią publiczną wstrząsnął dzisiejszy wypadek drogowy, któremu

autobus, po czym znikł. Policja nie brała owych zeznań pod uwagę,

uległ autobus komunikacji miejskiej. Przeżyła tylko jedna oso-

ponieważ badania wykazały, iż mężczyzna był pod wpływem alko-

ba – kilkuletni chłopiec. Niestety, wydarzenie owo miało miejsce

holu. A nawet gdyby był trzeźwy… Któż dziś wierzy w potwory?

na peryferiach miasta, na niezamieszkałym odcinku drogi, toteż

© 1990

znalazł się zaledwie jeden świadek zajścia. Twierdzi on, że z wyżej wymienionego pojazdu wydostał się ogromny stwór i zniszczył 86


ha!art #47  demoscena

OSIEMDZIESIĄTE Sławomir Shuty

Dotarcie do budy z maszynami grającymi nie jest proste. Niełatwo

Osiedle graniczy ze starym lasem. Na słonecznych polanach stoją cygańskie tabory. Opalone, półnagie dzieciaki w lnianych łachmanach ścigają się wśród pękatych kolorowych wozów. Pani zatrzymuje szukającą wiosny wycieczkę stanowczym ruchem ręki. Na twarzy maluje się troska, ale i strach podszyty uprzedzeniem. Zostajemy skierowani na inną drogę. Na horyzoncie uwieńczona krzyżem wieża kościoła.

konfrontację z zamieszkującymi go drapieżnikami. Byle gnój może

przetrwać poza osiedlem. Każde wtargnięcie na obcy teren oznacza cię wypożyczyć i pozbawić hajsu, czapki z pomponem, czy wypełnionego herbatą bidonu. W drodze na flipery musieliśmy przekroczyć dwa wrogie terytoria i równie nieprzyjazne działki.  Na działkach hoduje się kury, króle i świnie, bo nie ma to jak kiełbasy kręcone własnymi rękami ze zwierząt, które się chlebem z ust wyrwanym tuczyło. Ogródki chroni się wysokimi płotami, które dodatkowo zabezpiecza się trudnymi do przebycia chaszczami.  Trajektoria ruchów prowadzi miedzą między płotami z drucianej siatki. Ścigają nas gniewne spojrzenia działkowców, ale prawdziwe

Kilka lat później las kurczy się i przeistacza w lasek. Odbywają się

zagrożenie stanowią ochleje na ścieżce. Pijany najpierw bije w pysk

tu złodziejstwa, morderstwa i gwałty. Nikt nie ma śmiałości wejść

potem pyta o pieniądz. Szczęśliwie dziś pusto, wypłata jest już

poza granice drzew. Stojące na skraju lasku sylwetki budzą respekt

wspomnieniem. Pomiędzy drzewami dostrzegam butelkę. Biegnę

i odstraszają lepiej niż elektryczny pasterz.

do niej, na plecach ciepły oddech reszty. Jestem szybki, jestem

Ale życie to transformacja. Niedługo resztki drzewostanu zosta-

pierwszy, zresztą reszta odpuściła. Zamawiam butelkę i chowam

ją wycięte. Lasek zmienia się w porośnięte chaszczami górki. Mul-

pod korzeniami wielkiej lipy. Tu będziesz bezpieczna, mówię do niej

dy, wykroty i stare ścieżki pełne są gówien, kapsli i papierzysk.

w myślach, wracając zabiorę cię do domu.

Piętnastego, w dniu wypłaty trwają tu wielogodzinne posiadówy.

Zrobioną na flaszkach pęgę wrzucam w paszczę maszyny grającej.

Pije się z reguły czystą, piwo to rzadki rarytas.

Zadaniem zbudowanej z jednokolorowych trójkącików rakiety

Po parodniowym szaleństwie robotnikom kończy się pęga. Wte-

jest anihilacja baz nieprzyjaciela. Wróg nadlatuje z każdej strony.

dy wkraczamy po swoje. Butelki leżą wszędzie, najwięcej wokół

Pojazd jest wyposażony w laser strzelający krzyżowo. Podczas

urządzonych byle jak palenisk. Punkt skupu mieści się w niemie-

lotu zdobywa się bonusy, które wpływają na jakość broni i szereg

ckim, najbardziej nowoczesnym spożywczaku w Nowej Hucie. To

innych korzyści.

tak zwany sklep wzorcowy. Młode sprzedawczynie witają klienta

Jestem uczniem pilnym i pojętnym, ale do trzeciego etapu docie-

z uśmiechem, drzwi do wnętrza otwierają się same, co ważniejsze,

ram od wielkiego święta. Człowieka nie stać na uczciwy trening.

sklep jest samoobsługowy.

Zarobiona kapucha starcza ledwie na kilka gier i pozostaje patrzeć

Flaszek nauczyłem się zbierać od brata nad jeziorem Rożnow-

jak ciupią inni.

skim, onegdaj kurortem południa. W sezonie, obozowiska zasy-

Grucha nie zbiera z nami butelek, ale dysponuje największym

pane były butelkami po wódce. Mieliśmy duże bawełniane wory,

portfelem inwestycyjnym. Jego stary siedzi w stanach. Grucha ma

które po kilku godzinach lawirowania wśród leżących bezładnie

przebogatą kolekcję resoraków, ma też zestaw do zabawy w wojny

ciał pełne były utargu. Tego samego dnia moczyliśmy je w meta-

gwiezdne. Każdy chce być kolegą Gruchy, chce tulić się do Sokoła

lowej bali.

Milenium. Dziś Grucha otrzymał kieszonkowe i bonus urodzinowy.

Musiały być odmoczone, z etykietami nie przyjmowano. Ta

Swędzą nas ręce. Grucha czasem po przegranej wpuszcza na jedno

zasada została złamana w sklepie niemieckim. Niemiecki był

życie. Czekamy jak głodne michy psy, ale Grucha jest głuchy. Na-

naprawdę nowoczesny.

wet nie spojrzy w twarze przyjaciół. Teraz się musze pobić, mówi,

Zarobiony kwit szedł na przyjemności. Nie było ich wiele. Wy-

nie udaje się, więc zapewnia, że jeszcze tylko jeden raz.

sypywana na dłoń i zlizywana końcem języka oranżada w proszku

Piksele przypominające człowieka omijają kwadratowe przeszko-

o smaku kwasu cytrynowego. Woda z saturatora, po wypłacie

dy i rzucają w piksel nieprzyjaciół kawałkami pikseli wybuchają-

z sokiem, bo zazwyczaj, jeśli już, piliśmy czystą. Po wypiciu kilku

cych ognistymi pikselami, a wszystko dzieje się w piksel dżungli.

szklanek szło się roztrwonić resztę bułki na fliperach.

Grucha łapie powietrze jak wyciągnięty z wody karp i epileptycznie

92


ha!art #47  demoscena

Rozstrzygnięcie konkursu ha!artowej Poczty Literackiej. Zgodnie z wyborem czytelników prezentujemy:

Weź mi oddaj królestwo (fragment ) Mateusz Mielczarek

94


demoscena  ha!art #47

Na przystanku pojawiały się różne osoby, czę-

tym przystanku to jedyna droga. A w Ajszy jeszcze była nadzieja,

sto tylko na moment – wypić piwo, opalić lufkę

tylko że ta nadzieja z boku wyglądała bardzo smutno, bo Ajsza

i szybciutko zniknąć z pola obserwacji uprzywilejowanego gangu dam. Ale dwie osoby spotykało się w tym miejscu zawsze. Chodzi o Fito i jego obłąkaną siostrę, Ajszę. Mieszkać za bardzo nie mieli gdzie, bo na chacie u nich, ojciec zrobił z matką typową melinę, męsko-damski podziemny krąg, gdzie szemrane towarzystwo schodziło się pić i urządzać bijatyki, a to nigdy nie jest idealny klimat dla dwojga

chyba łudziła się, że na końcu tej jedynej drogi czekają ją fanfary, czarodziejska przemiana cierpienia na żelki Haribo, że to się tak źle nie skończy, jak się zapowiada i dlatego smutno się myślało o tej naiwnej nadziei. I siedziała tak z tym swoim socjopatycznym przewodnikiem podróży, ale myślami odlatywała o wiele dalej. Klej i zażywanie przetasowujących świadomość tabletek na kaszel zmieniły jej rozum w papkę i gdyby to były czasy archaicznych plemion, byłaby boginią z dostępem do zaświatów, do piątego wymiaru, w którym załatwia się interesy z duchami przodków. Ale siedziała na zwykłym przystanku w Burzęcinie, a to było zwyczajne sobotnie popołudnie.  – Marzena, dawaj do nas! – zawył Fito, kiedy zobaczył pedałującą dziewczynę.

dorastających dzieci.

Marzena niechętnie zatrzymała się i pokiwała przecząco głową.

I też Fito z Ajszą bardzo szybko musieli stać się niezależni, oczy-

chłopak.

wiście chodzi o specyficznie pomyślaną niezależność, w duchu dzieciaków, które nigdy nie miały się na kim wzorować, nigdy nie dostały grosza na słodką bułkę do szkoły, a jedynym przyjemnym wspomnieniem z dzieciństwa jest obraz rodziców, po powrocie do domu walących się na łóżko i zasypiających zamiast wszczynać kłótnie.  Fito to był typowy zakazany ryj, koleś, któremu grzeczne dzieciaki za nic w świecie nie chciały spojrzeć w oczy, bo w jego oczach była po prostu śmierć. Ale nie ta z kosą na ramieniu, tylko pełzająca, przenikająca wszystko, będąca jakimś nawiedzonym chórem, który słyszy się od czasu do czasu w dźwiękach zgniatanej blachy samochodów albo jękach pacjentów chorych na złośliwe nowotwory.  I ta niewzruszona obojętność, ale nie w stylu Pyrrona z Elidy, tylko kogoś, kto może nożem zadać kilkadziesiąt ciosów w serce, a później, tłumacząc się z tego, powiedzieć, że było się w transie, że nie było się sobą. W dodatku ta jego siostra, Ajsza, jakby dopełniająca czarę goryczy – ktoś, kto jest na tym świecie po to, żeby wypunktować jego beznadzieję albo dać dowód na to, że Lovecraft się nie mylił. Młodsza od Fito, gdyby chodzili do szkoły, ona zaczynałaby gimnazjum, a on kończył. Jednak to nie w tym życiu. Ajsza miała najwyraźniej słabszą psychikę od brata, który pomimo swego permanentnego zaburzenia percepcji, spowodowanego zażywaniem ogromnych ilości tabletek i wąchaniem kleju, jakoś sobie radził, potrafił w odpowiednim momencie przykozaczyć, że co to nie on, albo odpuścić i olać, jak wiedział, że nie ma sensu, że nic nie ugra.  Zachował zwierzęce rozumowanie potrzebne do przeżycia w dżungli, ale zupełnie zatracił empatię.  Ajsza miała tylko brata, więc bardzo szybko zaczęła naśladować jego zachowanie. Jak gdyby myśląc, że ćpanie i przesiadywanie na

– Chodź, chodź, nie przesadzaj, co będziesz robiła – nalegał  – Do Tropiko jadę – wyjaśniła dziewczyna.  – Do Tropiko zdążysz jeszcze ze dwa razy pojechać, a teraz cho no, bo afera się kręci.  – Jaka afera? – Marzena była ciekawa.  – No chodź, to mi w czymś pomożesz. Dziewczyna nie chciała przedłużać, bo znała Fito, a nawet kiedyś z nim kręciła. Był bardzo męczący i uparty, więc pomyślała, że im szybciej będzie miała gościa z głowy, tym lepiej. Podjechała na przystanek.  – Co tam? – zapytała.  – Masz naładowany telefon? – zapytał Fito  – No mam.  – To weź wyciągnij i nagrywaj.  – Ale co?  – Zobaczysz – odpowiedział tajemniczo.  Marzena włączyła kamerę w telefonie i czekała na coś ciekawego, co można by było nakręcić, a Fito dreptał w miejscu, totalnie nabuzowany, na pewno czymś usmażony, bo trzeźwa osoba nie wymachuje pięściami bez sensu, jak gdyby toczyła pojedynek z przeciwnikiem uszytym z powietrza. Później zaczął kopać w ścianę przystanku i powiedział Marzenie, żeby kamerą najechała na Ajszę, która siedziała w rogu przystanku i wymiotowała, nieobecna i pochylona głową do ziemi. Marzena posłuchała Fito, a ten podszedł do Ajszy i dał jej kopa z wyskoku prosto w twarz, tak że fontanna rzygów połączona z krwią z nosa obryzgała zadaszenie przystanku. Ajsza tylko zajęczała i zaśmiała się głupawo, jakby w ogóle nie załapała, że właśnie dostała silnego kopniaka.  – Ładnie jej zajebałem, co? – Fito zwrócił się do Marzeny, która nadal wszystko kręciła, i zaniósł podłym śmiechem.  – Stary, prawie żeś jej dziurę w głowie zrobił, świr jesteś. –

95




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.