34 30.05 — 31.05.2019 / English – page 2
Co łączy Philipa Zimbardo, Stanleya Milgrama, Solomona Ascha, Davida Rosenhana z profesorem Janem Terelakiem? Wszyscy byli psychologami, których badania choć często nazywane kontrowersyjnymi i nieetycznymi, znacznie przyczyniły się do rozwoju nauki. W 1978 roku do nowo utworzonej Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego wyrusza III wyprawa polarna, będąca zarazem pierwszą ekspedycją mającą prowadzić badania naukowe. Wśród nich znajduje się psycholog dr Jan Terelak, który ma za zadanie zbadać kompetencje polarników oraz skutki psychologiczne długotrwałej izolacji socjalnej. W trakcie swojego pobytu na Antarktydzie wykracza poza planowane badania, równocześnie prowadząc dziennik, nie wiedząc, że w przyszłości stanie się on inspiracją do nakręcenia Syndromu zimowników.
Jak wspomina reżyser Piotr Jaworski - Na diariusz antarktyczny profesora Terelaka natrafiłem już w latach 80. i był to wtedy dla mnie opis fascynującej i nieprawdopodobnej przygody. Natomiast pomysł na film zrodził się podczas realizacji Kiedyś w Afryce, gdy natknąłem się na tabelę zawierającą listę najbardziej nieetycznych psychologów na świecie. Zastanowiło mnie wtedy, dlaczego coś co wcześniej postrzegałem jako fantastyczną historię, zestawiane jest w jednym miejscu z eksperymentami Zimbardo czy Milgrama. Po zgłębieniu tematu, przedstawiłem historię producentowi i tak wspólnie zdecydowaliśmy się ją zrealizować. Punktem wyjścia dokumentu są wspomniane dzienniki profesora Jana Terelaka. Jednak reżyser odwołuje się też do pamięci samych uczestników wyprawy. – Okazało się, że nie wszyscy posiadają takie same wspomnienia i można ich nawet podzielić na trzy grupy: entuzjastów, sceptyków i antagonistów, zarówno eksperymentu, jak i pobytu – mówi Piotr Jaworski. W materiale filmowym niezadowolenie widać szczególnie w momencie, gdy polarnicy proszeni są o komentarz na temat przeprowadzanych przez profesora Jana Terelaka obserwacji. Uczestnicy wyznają, że czuli się wtedy jak obiekt badań. Jednak
Jan Terelak arch. prywatne
INŻYNIER DUSZ
profesor, podczas debaty Fundacji Tygodnika Powszechnego, która odbyła się we wtorek po projekcji filmu, stwierdził: - Na wyprawę pojechali młodzi naukowcy, którzy rozumieli co to są badania, bo sami je prowadzili. - Testy, które profesor przeprowadzał, polegające na udzielaniu odpowiedzi, nie miały w sobie nic nieetycznego. Dyskusje i obawy wywoływały eksperymenty sytuacyjne, które wymyślił już na miejscu – twierdzi reżyser. Początkowe, bierne obserwacje profesor uzupełnił o trzy eksperymenty. Jeden polegał na wyłączeniu prądu w całej stacji i sprawdzaniu poziom lęku oraz zachowania ludzi odpowiedzialnych za naprawę. Drugi na wyłączeniu łączności radiowej z krajem na dłuższy okres czasu. Trzeci test sprawdzał podatność na sugestie oraz tendencje do identyfikowania się z idolem poprzez ogolenie głowy. Z dzisiejszego punktu widzenia te eksperymenty mogą być kontrowersyjne i podlegać dyskusji. Podczas debaty profesor natomiast tłumaczył: – Było to
przedsięwzięcie innowacyjne, a w innowacji nie da się przewidzieć wszystkiego. Badania przeprowadzone przez prof. Jana Terelaka stały się nieocenionym źródłem informacji m. in. dla NASA, a ze względu na sposób i czas w jakim zostały przeprowadzone, są niepowtarzalne. Dzięki nim Polacy przyczynili się do rozwoju nauki, a może nawet do przyszłej kolonizacji Marsa, ponieważ jak twierdzi profesor: – Myśli ludzkiej nie można ograniczyć, ona jest już w kosmosie. Syndrom zimowników 1.06 / 14:00 / Scena AST Karolina Prusek Wolontariuszka KFF po raz pierwszy, na co dzień studentka Języka polskiego w komunikacji społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Debata Fundacji Tygodnika Powszechnego, fot. Agnieszka Fiejka
LAUREACI FESTIWALI Liczba filmów na tegorocznej edycji KFF może przytłoczyć próba obejrzenia ponad 220 filmów wydaje się być niewykonalna. Jak poradzić sobie z tą liczbą, i w gąszczu fantastycznych produkcji wybrać te najciekawsze? Z pomocą przychodzi wyjątkowa kategoria. Crème de la crème dokumentów, animacji i krótkometrażowych filmów fabularnych - produkcje docenione na międzynarodowych festiwalach, specjalnie wyselekcjonowane, by ta niezwykła grupa spełniła oczekiwania najbardziej wymagających widzów. Osoby poszukujące zarówno wizualnie, jak i fabularnie poruszającej animacji, odnajdą ją w trakcie seansu Siostry. Chińska produkcja autorstwa Siqi Song, opowiada o losach przyjaźni między rodzeństwem, której tłem stają się komunistyczne Chiny. Zastosowanie charakterystycznej, choć nie tak popularnej animacji lalkowej, nadaje historii szczególny, bardzo osobisty wyraz. Zupełnie inne emocje odnajdziemy podczas pokazu Nefta Football Club, opowieści o boisku i jednym nietypowym proszku do prania. Może to brzmieć jak wstęp do słabego dowcipu, ale film autorstwa Yves Piat, jest zabawną, krótkometrażową komedią, sprytnie czerpiącą ze znanych tropów. Odnajdziemy w niej ślady kryminału czy nawet thrillera, a szczypta absurdu i dodatek czarnego humoru dobrze wpasowują się w malowniczą, tunezyjską scenerię. Duże znaczenie ma również gra aktorska - odgrywający główne role chłopcy, fantastycznie oddali relacje dwóch różniących się wiekiem braci. Równie pozytywne odczucia widowni w Clermont-Ferrand zadecydowały o zdobytej przez film nagrodzie publiczności.
Kraj miodu, to tytuł najmocniej wyróżniający się na tle pozostałych. Macedoński dokument, opowiada historię starszej kobiety, utrzymującej schorowaną matkę za pomocą jedynego źródła dochodu: tradycyjnego pszczelarstwa. Ich samotność na wiejskim, urokliwym pustkowiu zostaje jednak przerwana, a nowi goście wpływają nieodwracalnie na życie kobiet. Harmider nowych sąsiadów przerywa, na swój sposób idylliczną rzeczywistość. Para autorów: Ljubomir Stefanov i Tamara Kotevska, wykorzystując wyjątkową przestrzeń, stworzyła dzieło niezwykłe. Pod pozorem typowej historii pokazują dwa, zupełnie różne sposoby na rozumienie i doświadczanie pracy, a co za tym idzie, różne wizje na temat codzienności. Malowniczość kadrów, których piękno i tajemniczość przypomina barokowe obrazy, poruszyła również komisję w Sundance, gdzie Kraj miodu został nagrodzony jako Najlepszy Światowy Film Dokumentalny. Wszystkie trzy filmy można zobaczyć w piątek, a jeszcze wię-
cej nagrodzonego kina, pośród którego znajdują się także rodzime produkcje, przy okazji pozostałych pokazów Laureatów festiwali - serii stworzonej specjalnie dla widza ciekawego, który poszukuje uznanych, ale nie zawsze znanych produkcji. Siostra 31.05 / 18:00 / Agrafka + Q&A Nefta Football Club 31.05 / 12:30 / MOS Kraj miodu 31.05 / 18:00 / Agrafka
Jakub Wydra Wolontariusz KFF, student na kierunku Zarządzanie kulturą.
Kraj miodu
NIE PRZEGAP 30.05 / 18:30 / KINO POD BARANAMI
30.05 I 31.05 / 10:00 – 13:00 / MOS / WSTĘP Z AKREDYTACJAMI
Pokaz i spotkanie z twórcami i bohaterką filmu Adwokatka
Debata „Tygodnika Powszechnego” po projekcji filmu Złota
Pitchingi Docs to Start i Docs to Go!
fot. Agnieszka Fiejka
30.05 / 20:15 / KINO POD BARANAMI
Adwokatka
Koncert jubileuszowy WFDiF: Voo Voo oraz Maciej Maleńczuk
Złota
30.05 / 19:00 / KIJÓW.CENTRUM
DOCUMENTARY FILM COMPETITION RATED BY THE JOURNALISTS: FILMY KONKURSU DOKUMENTALNEGO OCENIANE PRZEZ DZIENNIKARZY:
TUE STEEN MÜLLER: PITCHING
- EXCELLENT / ŚWIETNY | - VERY GOOD / BARDZO DOBRY | - GOOD / DOBRY |
In Krakow there are two finished films that I have met during workshops. Andrijana Stojković took part in the Ex Oriente workshop 12 years ago together with her producer Jelena Stankovic. Three sessions during a year, pitching afterwards at IDFA in Amsterdam – and then a looong pause, where she was making a fiction film. She got away from the film and honestly I doubted that she would finish it, but she returned to the editing, when she felt it was the right time. She found her tone and approach; the film Wongar was finished and is now touring festivals… Not that I will recommend that films stay untouched for years but time definitely helps, and if you have the chance, if no deadline is hanging over your head, let it mature like a good French cheese! The other film that I am so happy to see selected for the festival is Jesse Alk’s impressive visual poem from Calcutta - Pariah Dog. The director took part in a rough-cut session last year at DocsBarcelona, receiving feedback from a small panel and from me. The panel, from my point of view, could not really access the film; the director was disappointed and a bit angry but I think anyway he did profit from these and other reactions and I know that the Krakow audience will have a beautiful experience with Pariah Dog. It is always a good idea to have someone you trust take a look, is the lesson I have learned. And the documentary community is open for dialogue and cooperation. For those who pitch today and tomorrow, I wish you good luck.
HEAT SINGERS / CHÓR CIEPŁOWNIKÓW
THE FOURTH KINGDOM / CZWARTE KRÓLESTWO
A HOUSE FOR YOU / DOM DLA CIEBIE
THE BORDER FENCE / GRANICA
KABUL, CITY IN THE WIND / KABUL, MIASTO NA WIETRZE
PARIAH DOG / MIASTO PSÓW
MEMORY IS OUR HOMELAND / NASZĄ OJCZYZNĄ JEST PAMIĘĆ OF ANIMALS AND MEN / O ZWIERZĘTACH I LUDZIACH AROUND THE BED OF A DYING COLLABORATOR / PRZY ŁÓŻKU KOLABORANTA MUSSOLINI’S SISTER / SIOSTRA MUSSOLINIEGO CERRO QUEMADO / SPALONE WZGÓRZE
BUT NOW IS PERFECT / TERAZ JEST ŚWIETNIE
THE WIND. A DOCUMENTARY THRILLER / WIATR. THRILLER DOKUMENTALNY
WONGAR
STRESS / STRES
AVERAGE / ŚREDNIA
BARTOSZ STASZCZYSZYN CULTURE.PL
ADVOCATE / ADWOKATKA
PATRYCJA WANAT FREELANCE JOURNALIST
OLA SALWA CINEUROPA
TITTLE / TYTUŁ
MARGARETA HRUZA MODERN TIMES REVIEW
TUE STEEN MÜLLER FILMKOMMENTAREN.DK
- AVERAGE / ŚREDNI | - POOR / SŁABY | 0 - BAD / ZŁY
Pariah Dog
… has come to stay. Many say that there are too many pitching sessions. “There should be less” is a sentence often heard. Nevertheless more and more are organised. Also on a national basis, where film funds and institutes invite filmmakers to present their ideas in a public forum. As one who has attended, I guess, almost a hundred of them, I also sometimes feel a fatigue but always end up having a positive reaction: GOOD. When an old cat like me, who experienced the first big IDFA Forum in Amsterdam and have been responsible for the set up of sessions all over, during my time at the EDN and elsewhere: the moment when I see filmmakers express passion and ambition, I am hooked. They agree to try to present their project within the internationalised time standard of public pitching – 7 minutes for the presenter/the filmmaker(s) and the same for the reactions from broadcasters, sales agents and distributors. At Krakow Film Festival there is the Doc Lab Poland, that is training filmmakers to present their film projects, informing about market possibilities, teaching how to make trailers, written presentations and of course looking at rough cuts, giving advice. There are pitchings on different stages of the project: Docs to Start (in development) and Docs to Go! (works in-progress). The Lab is doing a great job to get the best out of the filmmakers. Pitching: of course it is absurd – how can you present a film project that you have worked on for many years, in 7 minutes! Therefore, the pitches are normally followed by individual meetings, where more deep conversations can take place. And I think that everyone will agree, that no financing comes up immediately after the pitch has been made. It is a dialogue that you start between the filmmakers and their eventual funders. Where you expect respect from both sides – the funders towards the filmmakers and vice versa. When I was a consultant/commissioner at the Danish Film Board (now the Film Institute), I would not like to be looked upon as a walking wallet. I wanted to be able to be active at the editing table, to get the trust of the filmmaker, to come with some creative input that could inspire the editing process. Respecting that the filmmaker(s) has the final say – the final cut. And I was happy to see many films starting at a pitching session.
Tue Steen Müller Worldwide freelance consultant and teacher in documentary matters, the first director of the European Documentary Network (1996-2005), and the co-author of the filmkommentaren.dk blog devoted to documentary films.
Lea Tsemel is an Israeli lawyer, an advocate for the rights of those Palestinians who, have charges filed against them by the state of Israel, while there is an armed conflict caused by Israeli occupation of Palestinian territories happening in the background. Controversial yet inspiring, Mrs. Tsemel has had her work portrayed by Rachel Leah Jones and Philippe Bellaiche in Advocate. She is a Guest of the 59th KFF and sat down with Wiktor Magdziarz to talk about her work and the film. Wiktor Magdziarz: What I was thinking about since I have seen the film, is how your work had changed over the years, since you started taking part in the political cases in 1972. In the film you said that in Israel you have been „promoted from the devil’s advocate to the human rights advocate”. Lea Tsemel: Yes, that’s right but nowadays with the „fascisation” I would say, of big parts of the Israeli public I’m going back to being a dirty leftist and an enemy. There is a deterioration. WM: After the 2015 elections, won by Benjamin Netanjahu’s Likud you stated that people from your country are deaf and blind to the future of Israel, misled by the fear and false promises. LT: I think so, yes. Yes, I don’t think we can be an island of Zionism, an island that exists against the will of everyone around, using, taking advantage of everyone around us. I think we should drive for peace and that this regime has forsaken the peace. They
2
left it behind, they don’t want the peace. And I believe that the peace is the only solution if that’s where we want to live. (…) Israel becomes a partner to many far right extremist, anti-Semite perhaps, governments. Instead of those fighting for the same principles. Where they can get friends or supporters right away, not where are the principles behind it. WM: Well then, is it hard to keep that optimism you have been talking about in the interviews, while there are so many right wing parties winning elections in Europe? LT: Yeah, I mean, what else, what else… What else do we have besides optimism? WM: What was amazing for me, when I was watching the film, was how close you let the cameramen get to you while you’ve been working. There’s a scene at the court for example, where you’re consulting the strategy with your partner, Tarek Barghout and while you walk to the side to talk discreetly, the cameraman follows you and stands very close. LT: I agree, though, I didn’t care. I’ve got nothing to hide. WM: What was the reason for you to be a part of this film? LT: I know the people who have done it and I trust them. And then what you saw in the film is only, I think, a third part of what has been photographed. Cause there are so many other subjects,
Advocate
GOING BACK TO BEING AN ENEMY so many other cases. And cases of Jewish activists also against the occupation that I defend. We didn’t see all of those. WM: I know the Israeli Knesset has decided to disband and after the last elections Beniamin Netanjahu is struggling to form a coalition. There had been, as I’ve read, some eighty thousand people protesting on the streets in Tel Aviv lately. Maybe it is not a very specific question, though what do you think is going happen now? Is this a chance for a change? LT: I think they will stay in power as long as they can. And they’ll do all the efforts to stay in power. I don’t think there will be new elections. They will get compromises. No one of the partners, that are talking about the coalition now, is sacred. They have their interests.
Advocate 30.05 / 18:30 / Scena AST + Q&A
Wiktor Magdziarz Student of MISH collegium at Jagiellonian University, interested in the opportunity to meet the Other, fascinated by the works of Asghar Farhadi and Xavier Dolan, deeply and forever in love with Wisła Kraków soccer club.
3/4 GAZETA FESTIWALOWA 59. KRAKOWSKI FESTIWAL FILMOWY
MICHAŁ PIEPIÓRKA: Muszę wam się do czegoś przyznać. Lubię czasem porządnie się odurzyć. Wstrzyknąć w żyłę halucynacyjne obrazy, pociągnąć buszka rozedrganej narracji, albo poczuć na języku kwas rozbieganych myśli. Być może nazwiecie mnie ćpunem, ale co tam – co przeżyję, to moje. Niełatwo jednak o dobry towar. Na szczęście na mieście pojawił się nowy diler ze świetnym stuffem. W ciemnych zaułkach pytajcie o Tomasza Popakula. Nałogowo ćpam kino. Konwulsyjnie szukam filmowych narkotyków, które ogłuszą moją racjonalność, zapalą pod powiekami mdląco falujące obrazy, choć na moment zmienią strukturę mózgu, zakrzywią percepcję i pozwolą doświadczyć czegoś nieznanego. Uzależnią. Zamienią seans w przeżycie – i to jedno z tych granicznych. Zostawią moje ciało w konwulsjach, a rozum w strzępkach, wstrzykną halucynacyjne substancje, które już na zawsze pozostawią mnie sceptycznym wobec obrazów widzianych na jawie. Jestem nawet w stanie zaryzykować bad tripa. Na festiwalu prawdziwą narkotyczną jazdę ku szaleństwu i wycieńczeniu oferuje „Acid Rain” – znaczenie lepszy drug niż hera, koka i hasz razem wzięte. Animacja Tomasza Popakula – autora
równie świetnych i niepokojących „Zigenort” i „Czerń” – jest jak dwudziestopięciominutowa halucynacja, kończąca się ciężkim zjazdem i pragnieniem ponownego dania sobie w żyłę toksycznymi obrazami. Tu ćpa się chaotyczną historię dwójki nieznajomych, której raz bliżej do romansowego freak show, a raz wywołującego przerażenie i mdłości snuff movie. Dziewczyna i chłopak od razu stają się sobie bliscy, bo łączy ich prawdziwa miłość. Do przyrody. Wyjątkowym uczuciem obdarzają trawę i grzyby. I las – szczególnie podczas dziwacznych, ukrytych przed światem imprez techno, gdzie mogą dzielić się swoim hobby z innymi podobnymi sobie. Ale streszczanie fabuły jest w przypadku filmu Popakula nie w porządku, nawet samo mówienie o czymś takim jak fabuła wydaje się tak samo bezcelowe jak w przypadku „Climaxu” Gaspara Noego. Francuz warzył swój szatański napar z szaleńczego tańca, lęków, przerażenia, celuloidowych, kinofilskich halucynogenów i sangrii. Polak używa do tego samego celu komputerowych glitchy, trashowej estetyki zużytych gatunkowych konwencji i irytującego, męczącego, mdlącego prowadzenia kamery, które koniec końców hipnotyzuje, wprowadzając w dziwny rodzaj
Acid Rain
HERA, KOKA, HASZ, ACID RAIN
transu, jak podczas przećpanej imprezy techno. W ten sposób nasz duch i ciało łączy się z bohaterami. Ze wszystkich sił trzeźwego umysłu próbujemy nadążyć za nasączoną kwaśnymi deszczami percepcją postaci, która raz wydaje się całkiem trzeźwa i zdystansowana, a kiedy indziej całkowicie zsubiektywizowana, absolutnie poddana dzikim igraszkom myśli, które tańczą, tańczą, tańczą, na dodatek na lodzie. Ostatecznie zostawiamy naszą racjonalność daleko za sobą, niepotrzebną i sponiewieraną przez zainfekowane chemią nieoczekiwane uczucia i rozedrgane ciała – z seansu wyszedłem na trzęsących się nogach, z zaczerwionymi od fluorescencyjnych barw oczami i poczuciem mdłości w trzewiach.
Poczułem się jak na narkotykowym zjeździe po zażyciu twardego narkotyku, który uzależnia od pierwszego razu. Żeby więc nie było, że nie ostrzegałem. Uważajcie na siebie! Acid Rain 31.05 / 16:00 / Scena AST Michał Piepiórka Krytyk filmowy, doktor kulturoznawstwa, bloger. Pisze m. in. dla „Kina” i „Czasu Kultury”, wykłada na Uniwersytecie Łódzkim, prowadzi bloga „Bliżej Ekranu”.
DOTRZEĆ DO JĄDRA PROJEKTU KFF Industry to integralna część festiwalu skierowana do profesjonalistów z branży filmowej. W ramach sekcji odbywają się warsztaty, pitchingi, prezentacje i spotkania dla dokumentalistów i animatorów. – Filmy dokumentalne mogą być filmami z pięknymi zdjęciami, porywającą muzyką i opowiadać poruszające historie tak jak filmy fabularne. Cieszymy się, że takie obrazy są realizowane, a co więcej nagradzane na festiwalach, nie tylko w Krakowie, ale doceniane na świecie. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, bo polska kinematografia jest rewelacyjna, tylko czasem trzeba jej trochę pomóc – podkreśla Adam Ślesicki, prezes Fundacji Władysława Ślesickiego, dyrektor Doc Lab Poland. – Dlatego w tym roku uruchamiamy też nowy program: Doc Development, dla projektów na początku twórczej drogi. W tym roku Doc Lab Poland odbędzie się w ramach KFF Industry po raz piąty. Jak co roku zorganizowane zostaną spotkania z producentami, dystrybutorami oraz agentami sprzedaży. Jednym z ważniejszych punktów programu jest pitching Docs to Start, na którym twórcy będą publicznie prezentować swoje pomysły na filmy. – Dobry pitch powinien zawierać najistotniejsze informacje zarówno o stronie artystycznej, jak i produkcyjnej filmu, a także zakomunikować potrzeby i oczekiwania twórcy oraz producenta względem obecnych i oglądających prezentację międzynarodowych tzw. decision makers, czyli osób decyzyjnych lub ekspertów, którzy mogą doradzić w sprawie dalszych losów filmu. Przy naszych pitchingach dodatkowo uczestnicy przechodzą intensywny warsztat przygotowujący pod okiem zagranicznych tutorów – mówi Katarzyna Wilk, dyrektorka KFF Industry. – W obecnych czasach pitching jest niezbędny, film trzeba pokazywać wcześniej niż po jego zakończeniu, po to, aby
szukać partnerów i dystrybutorów. Zrobienie filmu to dopiero połowa pracy, równie ważne jest trafienie do widzów. Pitching jest świetnym sposobem, aby dotrzeć do jądra projektu, ponieważ czasem twórcy, którzy nad projektami pracują latami, tracą dystans i muszą sobie przypomnieć, dlaczego je realizują – podsumowuje Adam Ślesicki. Projekty na bardziej zaawansowanym etapie rozwoju prezentowane są podczas pitchingu Docs to Go! selekcjonerom festiwalowym, agentom sprzedaży i dystrybutorom. – Projekty wybierane są przez komisję spośród zgłoszeń na Doc Lab Poland. Dodatkowo bacznie obserwujemy polski rynek dokumentalny i śledzimy powstające na bieżąco filmy, tak więc niektóre z nich mogą być zaproszone do udziału poza oficjalną selekcją – zaznacza Katarzyna Wilk. W ramach KFF Industry odbywa się też seria wydarzeń skierowanych dla twórców animacji. Animated in Poland to publiczny pitching krótkometrażowych projektów animowanych jeszcze przed ich ukończeniem i rozpoczęciem festiwalowego obiegu. Talent Market umożliwia producentom ze studiów animacji poznać i pozyskać nowe talenty do swoich produkcji. W programie znajdują się też wydarzenia pozwalające na doskonalenie warsztatu twórców lub poszerzanie ich wiedzy - w tegorocznej edycji był to panel dyskusyjny dotyczący praw autorskich oraz warsztaty tworzenia storyboardu. – Storyboard to element przygotowania animacji polegający na rozrysowaniu sceny, która następnie będzie etapem filmu, tak by później łatwo było ją włączyć w film animowany – tłumaczy Marta Świątek, dyrektorka KFF Market i koordynatorka Animated in Poland. Projekty rozwijane na festiwalowych warsztatach wracają. Prócz filmu otwarcia, Wiatr. Thriller
dokumentalny, można naliczyć ich jeszcze kilka. – W poprzednich edycjach prezentowane były filmy nagradzane potem na KFF, ale też na wielkich światowych festiwalach, jak Komunia Anny Zameckiej, 21 x Nowy Jork Piotra Stasika czy zeszłoroczni laureaci: Over the Limit Marty Prus i Miłość bezwarunkowa Rafała Łysaka – wymienia Katarzyna Wilk. – Wiatr był dwa razy na Doc Labie i jak widać wyszedł z tego świetny film. Oczywiście, nie dzięki nam, jesteśmy tylko niewielką cegiełką, ale bardzo mu kibicowaliśmy. Z kolei rok temu na festiwalu pojawił się Koncert na dwoje, który zahaczał o komedie dokumentalną – mój ulubiony gatunek. Były też: Najbrzydszy samochód świata oraz Miłość bezwarunkowa – oba to słodko-gorzkie komedie. Bardzo się cieszę, że właśnie takie obrazy powstają, ponieważ wielu ludziom dokument wciąż kojarzy się z czymś poważnym, smutnym, czarno-białym, z gadającymi głowami – opowiada Adam Ślesicki. Na tegorocznej odsłonie festiwalu widzowie mogą na własne oczy zobaczyć efekty programu Doc Lab Poland – oprócz Wiatru, premierę będą miały m. in. tytuły Dziś, jutro ... wczoraj Diany i Krzysztofa Kadłubowskich, Cienie imperium Karola Starnawskiego i Dziwor Pawła Dyllusa. Spośród absolwentów Animated in Poland do konkursu polskiego zakwalifikowały się w tym roku m.in. Red Light Train Alicji Kot czy Łowy Mateusza Jarmulskiego.
Wiatr. Thriller dokumentalny 30.05 / 16:00 / Kino pod Baranami
Dziś, jutro... wczoraj 30.05 / 21:00 / Kino pod Baranami
Red Light Train 30.05 / 16:30 / Scena AST
Cienie imperium 30.05 / 21:30 / Scena AST
Red Light Train
Angelika Ogrocka Absolwentka krakowskich uczelni. Pracuje jako redaktorka, a także specjalistka ds. PR-u i marketingu. Na Krakowskim Festiwalu Filmowym od 55. edycji. Aleksandra Brania Tegoroczna maturzystka, szczególnie interesuje się filmem, historią oraz kulturą skandynawską.
KALEJDOSKOP KOBIECOŚCI
Nigdy dobrze
W tegorocznym zestawie filmów krótkometrażowych startujących w konkursie polskim zwracają uwagę wyraziste portrety kobiet. W ich role wcielają się debiutantki i doświadczone polskie aktorki. Pustostan, drugi film krótkometrażowy Agaty Trzebuchowskiej, szerokiej publiczności znanej z roli Idy w filmie Pawła Pawlikowskiego, to opowieść o kobiecie, która opuszcza rodzinę by
dowiedzieć się więcej o samej sobie i stawić czoła tajemnicy własnej przeszłości. Anna (Agnieszka Podsiadlik) zdecydowanie nie jest stereotypową matką, a jej zachowanie może intrygować i bulwersować widza. Pewnego dnia zagląda do niewykończonego domu z naprzeciwka i postanawia w nim zostać, a swoich bliskich obserwować… z daleka. Podobnie intrygującą postacią jest Zofia z Ukąszenia (reż. Helena Oborska) grana przez debiutującą na ekranie piosenkarkę Mary Komasę. Na letnim obozie promującym zdrowy styl życia Zofia spotyka mężczyznę, który powinien ją pamiętać, ale on zaprzecza… Film jest niepokojący i tajemniczy, w dużej mierze dzięki głównej bohaterce, która fascynuje swoją enigmatycznością. Jej motywacje i pragnienia nigdy nie są ujawnione, a reżyserka zostawia wiele domysłom widza.
3/4 GAZETA FESTIWALOWA 59. KRAKOWSKI FESTIWAL FILMOWY
Na większe zbliżenie do swoich bohaterek pozwalają nam Aleksandra Świerk w Kamuflażu oraz Damian Kocur w Moim sercu. Obie historie łączy wątek samotnego macierzyństwa. Bohaterki Kamuflażu, matka (Dominika Bednarczyk) i córka (Jagna Górniak), nie potrafią nawiązać porozumienia po przeżyciu tragedii. Żyją pod jednym dachem, ale obok siebie. Dopiero przerwanie codziennej rutyny doprowadzi do konfrontacji i da szansę na pojednanie. Z kolei Rozalia (Rozalia Mierzicka) z Mojego serca nie ma kłopotu z nawiązaniem relacji ze swoim synkiem, ale Kazik wymaga nieco więcej uwagi niż inne dzieci i kadra nauczycielska w jego szkole nie jest gotowa na takie wyzwanie. Rozalia właśnie dostała nową pracę, spotkała nowego mężczyznę, tymczasem wydaje się, że zmiana nie jest dobra dla Kazika…
Nigdy dobrze (reż. Paweł Powolny) przyciąga widza niezwykłą rolą weterana kina Krzysztofa Kowalewskiego, ale spirytus movens całej historii jest jego wnuczka Marta, przyszła matka, która próbuje znaleźć mieszkanie dla siebie i rodziny. Film w zabawny, a zarazem podszyty tragedią sposób pokazuje starcie przeszłości z teraźniejszością w relacji wnuczki i dziadka. Te historie to tylko ułamek opowieści, które ma do zaoferowania Krakowski Festiwal Filmowy. Jesteśmy na półmetku tegorocznej edycji, więc zachęcamy do ich odkrywania! Marta Markes Wolontariuszka, studentka BA Journalism, Media and English Literature na Cardiff University. Współpraca: Anna E. Dziedzic
3
4
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
fot. AMaciej Sawicki
fot. Jakub Zajączkowski
fot. Kamila Szatan
fot. Kamila Szatan
fot. Kamila Szatan
fot. Jakub Zajączkowski
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Kamila Szatan
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
59. KFF W OBIEKTYWIE
3/4 GAZETA FESTIWALOWA 59. KRAKOWSKI FESTIWAL FILMOWY
fot. Kamila Szatan fot. Agnieszka Fiejka
fot. Kamila Szatan fot. Kamila Szatan
fot. Kamila Szatan
fot. Maciej Sawicki
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka fot. Agnieszka Fiejka
fot. Kamila Szatan
fot. Agnieszka Fiejka
fot. Agnieszka Fiejka
59. KFF W OBIEKTYWIE
GAZETA 59. KRAKOWSKIEGO FESTIWALU FILMOWEGO KRAKÓW, 26 MAJA - 2 CZERWCA 2019 REDAKCJA: Aleksandra Brania, Wiktor Magdziarz, Marta Markes, Angelika Ogrocka, Karolina Prusek, Jakub Wydra TŁUMACZENIE I KOREKTA W JĘZYKU ANGIELSKIM: Katarzyna Grynienko
Producent:
Współorganizator:
REDAKTOR NACZELNA: Anna E. Dziedzic anna.dziedzic@kff.com.pl
KREACJA I SKŁAD: Klaudyna Schubert kontakt@klaudynaschubert.eu
GŁÓWNA FOTOGRAFKA KFF: Agnieszka Fiejka
Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym:
WIĘCEJ NA: krakowfilmfestival.pl facebook.com/krakowfilmfest twitter.com/krakowfilmfest instagram.com/krakowfilmfestival youtube.com/krakowfilmfoundation issuu.com/krakowfilmfoundation
Krakowski Festiwal Filmowy posiada akredytację FIAPF (Międzynarodowa Federacja Producentów Filmowych) i znajduje się na oficjalnej liście festiwali kwalifikujących AMPAS® (Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej) oraz rekomenduje film do Europejskiej Akademii Filmowej.
Partnerzy:
Patroni medialni:
FUNDACJA TYGODNIKA POWSZECHNEGO
www.studiokropka.pl
Kolorystyka: C = 100, M=70, Y=0, K=0
5
C = 100, M=70, Y=0, K=30
C = 100, M=70, Y=0, K=30
3/4 GAZETA FESTIWALOWA 59. KRAKOWSKI FESTIWAL FILMOWY