176 Kurier Koniński

Page 1

l

ROK VII

l

CZWARTEK 17 KWIETNIA 2014

l

ISSN 1689-9563

Światło na czas Jak poinformował portal LM.pl, od wtorku działają wyświetlacze czasu, zamontowane na sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy Dworcowej i Alei 1 Maja w Koninie.

- W ubiegłym roku zmodernizowaliśmy tę najstarszą sygnalizację w mieście, a wyświetlacze to kolejny etap tych działań – poinformował Michał Sipa z Wydziału Drogownictwa UM w Koninie. Montaż wyświetlaczy czasu na sygnalizacji świetlnej w tym miejscu wpłynie na poprawę bezpieczeństwa ruchu oraz wizerunek skrzyżowania, które znajduje się w centrum miasta. Wyświetlacz informuje kierujących, jak długo będzie trwał

aktualnie wyświetlany sygnał świetlny. Zamontowanie wyświetlaczy daje możliwość kierującemu pojazdami odpowiednio wcześniej przygotować się do ruszenia tak, aby po zapaleniu się światła zielonego ruszył, a nie dopiero przygotowywał się do tego manewru. W planach jest zamontowanie tego typu systemu na skrzyżowaniu ulic: Spółdzielców, Kleczewska i Alei 1 Maja.

P r z e d s m a k ś w i ą t Zapomniane Gosławice?

SKA

Fot. A. Pilarska

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

NR 176

Świąteczną atmosferę można było już poczuć w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Żychlinie, gdzie odbyły się konkursy, nawiązujące do zwyczajów i obrzędów charakterystycznych dla Świąt Wielkanocnych. Więcej na str. 10.

Śniadanie na rynku W czwartek po raz kolejny na konińskim rynku mieszkańcy podzielą się jajkiem z samorządowcami i parlamentarzystami.

Ogromny namiot stanie na pl. Wolności już 17 kwietnia. O godz. 12 rozpocznie się w nim wielkanocne śniadanie, podczas którego mieszkańcy będą mogli nie tylko wspólnie spróbować świątecznych przysmaków, ale także złożyć sobie życzenia i podzielić się jajkiem. Jak zwykle na stole nie zabraknie tradycyjnego żuru, kiełbasy, jaj oraz wielkanocnych ciast. Od trzech lat ze wspólnego, świątecznego biesiadowania korzysta kilkuset mieszkańców Konina. ABRA

Co z neurochirurgią? Dwanaście osób z personelu oddziału neurochirurgii konińskiego szpitala może stracić pracę. Łukasz Dolata, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie, zamierza w ten sposób ukarać personel za poważne oskarżenia wobec kierujących oddziałem.

Zarządzona przez dyrektora kontrola ani prokuratura nie potwierdziły zastrzeżeń personelu. Zaczęło się od pisma, które personel neurochirurgii skierował do dyrektora szpitala. Pracownicy twierdzili, że na oddziale dochodzi do sytuacji zagrażających życiu pacjentów: brakuje niezbędnych leków, a chorymi opiekuje się tylko jedna pielęgniarka na dyżurze. W odpowiedzi na to pismo dyrektor zlecił wewnętrzną kontrolę, powiadomił też o zarzutach prokuraturę i marszałka. -

Nie stwierdzono żadnych uchybień – poinformował Łukasz Dolata. Jak twierdzi, stracił zaufanie do personelu tego oddziału, a wywołane działania podważyły, zdaniem dyrektora, dobre imię szpitala, jako placówki leczniczej. Dlatego zamierza zwolnić z pracy osoby, które podpisały się pod listem. Nie jest to jednak teraz możliwe, ponieważ przebywają one na zwolnieniach lekarskich. Pracę na oddziale powierzono więc pielęgniarkom z innych oddziałów. SKA

Do wy gra nia! Szpital z nowym tomografem Bilet na Kabaret Moralnego Niepokoju Jeden z najnowocześniejszych tomografów komputerowych w Wielkopolsce trafił do konińskiego szpitala.

W budynku przy ul. Wyszyńskiego otwarto oficjalnie odnowiony i wyposażony w nowy sprzęt oddział tomografii komputerowej. - Kilka lat temu mieliśmy tu tomograf, ale starej generacji. Nie wolno nam było nim już robić badań i dlatego zostaliśmy zmuszeni do zakupu nowego – poinformował Łukasz Dolata, dyrektor szpitala w Koninie. Urządzenie kosztowało 4,5 mln zł. Z tego blisko 2,7 mln zł dofinansowało Ministerstwo Zdrowia. Z tomografu będzie dziennie korzystać około 150 pacjentów. ABRA

Kabaret Moralnego Niepokoju zaprasza na premierowy program Pogoda na Suma. Skecze prezentowane w tym programie są nowością i nie były jeszcze emitowane na antenie telewizyjnej. Ponad dwie godziny humoru na najwyższym poziomie z udziałem Orkiestry Moralnego Niepokoju, gości specjalnych i paru niespodzianek... Do wygrania:

1 miejsce: dwa bilety na występ Kabaretu Moralnego Niepokoju w Koninie (wartość nagrody 120 zł ); 2 i 3 miejsce: po jednym bilecie na występ Kabaretu Moralnego Niepokoju w Koninie (wartość nagrody 2 x 60 zł); Bilety są na imprezę 27 kwietnia 2014 r., godz. 16.30 w Koninie, Aula PWSZ, ul. Przyjaźni 1. By zgłosić się do konkursu, należy w czasie jego trwania wysłać SMS pod numer 72051 (koszt 2,46 zł brutto) o treści LM.BI-

LET. Wygrywa trzech najaktywniejszych uczestników konkursu, to jest takich, którzy w trakcie konkursu wyślą najwięcej wiadomości o treści LM.BILET pod nr 72051. Konkurs rozpoczyna się 17 kwietnia 2014 r. a kończy 22 kwietnia 2014 r. o godz. 23.59. Łączna wartość nagród nie przekracza 240 zł. Ze zwycięzcami skontaktujemy się telefonicznie 23 kwietnia 2014 r. Regulamin konkursu dostępny w biurze redakcji. EWA

Ponad trzysta podpisów zebrali mieszkańcy Gosławic pod petycją skierowaną do prezydenta Konina.

Fatalny stan chodników, brak miejsc parkingowych i ławek. Między innymi na takie problemy zwracają uwagę mieszkańcy Gosławic. Postanowili oni wziąć sprawy w swoje ręce. Założyli fanpage na portalu społecznościowym i wystosowali petycję do prezydenta Nowickiego. - Nasze osiedle zostało zapomniane. Od początku jego powstania, to jest od lat 60-tych ubiegłego wieku, nie naprawiano i nie modernizowano nawierzchni, co w chwili obecnej jest problemem palącym – czytamy w piśmie. reklama

W petycji skierowanej do władz miasta mieszkańcy północnej dzielnicy zwracają uwagę na konieczność kompleksowej modernizacji ul. Gosławickiej z uwzględnieniem kanalizacji burzowej, oświetleniem, parkingami, chodnikami i drogami z dojazdem do garaży. Mieszkańcy proszą również o przygotowanie alei spacerowej, wybudowanie placu zabaw, albo postawienie altany grillowej. Prosimy o pomoc i życzliwość – bo Gosławice są ważne! - piszą mieszkańcy. ABRA


2 Aktualności

Broń na szrotówka

Kobiety mają głos Solidarność kobiet – to hasło II Konińskiego Kongresu Kobiet, który odbył się w minioną sobotę.

łać – podkreślały uczestniczki konińskiego kongresu. Również te, które zorganizowały to wydarzenie. Rodzą się już tematy, które trzeba omówić w następnej edycji. W ramach kongresu odbyło się kilka paneli, rozmawiano także o kobietach w mediach. Swoim doświadczeniem dzieliły się przedsiębiorcze kobiety, znające się na gospodarce. Dyskusje wzbudził temat przemocy i przełamywania stereotypów w tym zakresie. Nie zapo-

mniano także o niepełnosprawnych, których zachęcano do aktywności społecznej. Swoje umiejętności pokazali podopieczni i wolontariusze Fundacji Otwarcie. Artyści porwali do tańca uczestniczki obrad. – Chcemy utworzyć w Koninie biuro Konińskiego Kongresu Kobiet – powiedział Ewa Jeżak, prezeska KKK, która została ogłoszona jednocześnie pełnomocniczką Kongresu na terenie byłego województwa konińskiego. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Fot. A. Braciszewska

Przez kilka godzin w auli PWSZ przy ul. ks. J. Popiełuszki w Koninie, uczestnicy kongresu rozmawiali o solidarności w różnych dziedzinach życia. Kongres rozpoczął panel pod tytułem „Popierać się nawzajem w rożnych dziedzinach”. Kobiety, działaczki mówiły, jak konieczna we współczesnym świecie jest solidarność kobiet, wspieranie się, wybieranie kobiet do władz, wsłu chi wa nie się w ich potrzeby. – Kobiety chcą dzia-

Drzewa owinięte folią to nie chuligański wybryk, a walka z inwazją szrotówka. W Koninie ochroną objętych zostało aż 300 kasztanowców.

Fot. A. Pilarska

Szrotówek kasztanowcowiaczek to szkodnik, który żeruje na liściach kasztanowca. Na skutek tego powstaje na nich brązowa plama. Walczyć ze szrotówkiem można między innymi przez opaski lepowe z pułapką feromonową. Tak właśnie się stało w Koninie. - Podjęta została akcja polegająca na owinięciu pni drzew specjalnymi opaskami o szerokości około 50 cm, zwabiającymi szkodnika. Jest to mechaniczna meto-

da walki ze szkodnikiem, nieszkodliwa dla ludzi, która jest skuteczna jedynie wiosną, w przypadku pierwszego wychodzącego z ziemi pokolenia owada – czytamy na stronie konińskiego magistratu. Foliowa opaska ma uniemożliwić szrotówkowi przedostanie się do koron drzew i liści. A to zapobiega rozprzestrzenianiu się szkodnika. ABRA

Klasyki na starówce Czarna wołga, warszawa, syrena i mercedesy. Właściciele ponad 30 starych samochodów spotkali się na konińskim pl. Wolności.

Gosławicki ośrodek już jest w rękach miasta. W ubiegłym tygodniu podpisano w tej sprawie porozumienie.

Kąpielisko oraz plaża nad jeziorem Pątnowskim przez lata były własnością Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Prawie rok temu specjalnie powołany przez preogłoszenie własne wydawcy

zydenta Józefa Nowickiego zespół rozpoczął negocjacje z zarządem ZE PAK w sprawie bezpłatnego przekazania ośrodka. W styczniu było już wiadomo, że negocjacje się

ABRA

Na drugie w tym roku spotkanie klasyków zjechali miłośnicy starych aut nie tylko z okolic Konina, ale też z Koła, Turku i Śremu. – To takie nasze pospolite ruszenie. Przyszła wiosna i chcemy te nasze pojazdy wyciągnąć z garażu – wyjaśnił Mateusz Cieślak, organizator spotkania. – Pielęgnujemy starą motoryzację, bo to są bardzo fajne auta. Nie uważam, że młodsze jest lepsze. Sam mam dwa mercedesy. Jeden z lat 80-tych, a drugi z lat 60-tych i muszę przyznać, że bardzo przyjemnie się nimi jeździ – dodał. Największe zainteresowanie koninian przykuwała jednak czer wona

warszawa z 1959 roku. – Pracowałem nad nią dwa lata. Całkiem ją rozbierałem i znam w niej każdą śrubkę. Była piaskowana, wymieniana była blacha, a siedzenia szyte. Jest taka jak oryginał, tylko dołożyłem chromów – mówi Zenon Kuryłuk z Różnowa koło Ślesina. – Jak się jedzie takim samochodem, to wszyscy się oglądają i machają. To jest miłe - dodał miłośnik starych aut. Uczestnicy spotkania klasyków zwiedzili konińską farę i przejechali ze starej do nowej części Konina. ABRA

Fot. A. Braciszewska

Ośrodek za stówę

zakończyły i przystań będzie miejska. W minionym tygodniu w siedzibie ZE PAK podpisano porozumienie w tej sprawie. Okazuje się, że miasto kupiło od elektrowni „Przystań Gosławice” za 100 zł plus podatek VAT. - Zgodnie z treścią porozumienia ośrodek przez co najmniej pięć lat nie zmieni swojej dotychczasowej funkcji otwartego kąpieliska i przystani żeglarskiej – czytamy na stronie konińskiego magistratu.


Aktualności 3

Zdjęcia A. Braciszewska

czwartek, 17 kwietnia 2014

Ronda nazwane Podczas obchodów czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej w Koninie odsłonięto tablice na rondach imienia Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Tadeusza Mazowieckiego.

Obywatelski projekt uchwały nazwania ronda imieniem pary prezydenckiej, pod którym podpisało się 514 osób, jednogłośnie poparli miejscy radni. Uroczystość zaplanowano w czwar tą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Tablicę odsłonięto również na sąsiednim rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego. Uroczystości rocznicowe odbyły się też w kościele św. Maksymiliana Kolbego. Rozpoczęła je msza święta, której przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering. Po niej parlamentarzyści, samorządowcy oraz przedstawiciele konińskich szkół złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą smoleńską oraz pod Stacją Katyńską Polskiej Drogi Krzyżowej. ABRA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

można to zrobić. Trochę kultury w tych komentarzach, a nie tylko opluwanie i obrażanie człowieka, który już nie żyje i nie może się bronić.

Komentarze na LM.pl:

Nadanie rondu imienia Lecha i Marii Kaczyńskich to bardzo zła wiadomość dla radnych PiS - o czym oni będą teraz mówić na sesjach Rady Miasta? Pod jakimi postulatami będą zbierać podpisy? Chyba zamilkną na wieki, bo mijająca kadencja samorządu pokazuje, że nie znają się na niczym. Bied ni je ste ście, zma ni pu lowa ni przez media głównego ścieku, rozsadza was nienawiść do wszystkiego co inne niż czer wone. Kiedy do was dotrze, że w Smoleńsku zginęło 96 osób z bardzo różnych opcji politycznych, o bardzo różnych poglądach, wielu wyznań i ateistów, a żaden z nich nie pluł na polską historię, bo by nie poleciał do Katynia. Dokonania prezydenta Kaczyńskiego osądzą przyszłe pokolenia, bo dopiero z dalszej perspektywy

Sami prowokujecie takie komentarze. Co znaczy: „Zginęli za wolną Polskę” pod zdję ciem Ka czyń skich? To ewidentna prowokacja. W tele wizji na okrą gło Ma cie re wicz ze swo imi idiotycznymi teoriami prowokuje od ra na do wie czo ra. Brat pre zy den ta Kaczyńskiego zamiast na grób pojechać w rocznicę śmierci, robi zadymy w Warszawie. Kobrzycki (a wiemy kto za tym nickiem stoi) pluje na LM-ie co drugi dzień. Opamiętajcie się ludzie i zrozumcie w końcu, że to właśnie wy ponosicie winę za te komentarze. I do czasu, kiedy tego nie zrozumiecie, będziecie wrogami większości Polaków i koniniaków. Co to ma być, kto robił i zezwolił na te niby transparenty „Zginęli za wolną Polskę”? No, kpina jakaś. Polecieli na obchody i raut po wszystkim. Wyszło jak wyszło, czasu się nie cofnie. Śledztwo, jak „Moda na sukces”, pewnie będzie trwało wiecznie. Ginęli za Polskę to nasi dziadkowie a nie oficjele z Wiejskiej. No cóż, dobrze iż to rondo tak nazwano, imieniem zamordowanej Pary Prezydenckiej, prawdziwego mę ża stanu, Wielkiego Patrioty, wspaniałego człowieka i jego małżonki. Imieniem kapusia „Bolka”' czy pijaka i złodzie ja „Olusia” nikt nigdy nawet kibla za stodołą nie nazwie. Choć z drugiej stro ny obec ność, po PZPR-owskie go trupa, SB-kiego kapusia „Aktora” czy niezlustrowanego arcyłotra profanuje pamięć pomordowanych pod Smoleńskiem. Brałem z mieszanymi uczuciami udział w tej imprezie. Natomiast w War szawie by ło wspa nia le: kil ka -

Kolejny inwestor... ...w gminie Stare Miasto, gdzie właśnie ruszyła budowa centrum logistyczno-spedycyjnego. Nowy inwestor zatrudni najprawdopodobniej około czterysta osób.

Dyrektorka dla pielęgniarek Zamiast naczelnej pielęgniarki, dyrektor ds. pielęgniarstwa. Dyrektor konińskiego szpitala na nowe stanowisko mianował Marię Karczewską.

Mię dzy na ro dowa fir ma Go od man buduje i zarządza powierzchniami logistycznymi i biznesowymi w całej Europie. Polski oddział firmy posiada magazyny w Toruniu i Wrocławiu oraz teren pod budowę magazynów w Krakowie i Toruniu. Teraz Goodman zamierza inwestować w gminie Stare Miasto, przy węźle autostrady A2 w Żdżarach. - Firma wykupiła teren pod budowę o powierzchni 11 ha zaraz obok firm Europoles i Zinkpower Wielkopolska – poinformował naszą redakcję Karol Małolepszy, rzecznik Urzędu Gminy w Starym Mieście. Budowa centrum logiczno-spedycyjnego z częścią biurową i infrastrukturą towarzyszącą ruszyła pod koniec marca. Prace mają potrwać do końca roku.

Do niedawna w szpitalu pieczę nad białym personelem sprawowała naczelna pielęgniarka. Ostatnią pełniącą te obowiązki była wybrana w drodze konkursu Emilia Kin. W lutym dyrektor Łukasz Dolata rozwiązał z nią jednak umowę o pracę. Zamiast ogłaszania kolejnego konkursu, dyrektor szpitala zdecydował o utworzeniu nowego stanowiska dyrektora ds. pielęgniarstwa i powołaniu na to stanowisko Marii Karczewskiej, rzeczniczki lecznicy. Ma ria Karczew ska pra cuje w ko niń skim szpi ta lu od 28 lat. Naj pierw by ła pie lę gniarką w od dzia le dzie cię cym, a póź niej spe cja li stą ds. epi de mio lo gicz nych. Jest człon kiem za rzą du Stowa rzy sze nia Hi gie ny Lecz nic twa oraz kon sul tan tem wo je wódz kim w dzie dzi nie pie lę gniar stwa pe dia trycz ne go w Wiel ko pol sce.

ABRA

ABRA

dzie siąt tysię cy lu dzi, wspa nia ła i podniosła atmosfera. Chyba PO ner wowej reakcji najemników z gadzinówek na to wydarzenie, brutalnych i wulgarnych kłamstwach o spocie PiS, wy ko rzy sta niu PR PO li tycz nych krew nych ofiar, oku pa cji Ukra iny nikt, kto jako tako myśli, nie ma wątpliwości, iż była to zbrodnia. Wystarczy obejrzeć zdjęcie Putina i Rudego, śmie jącego się i robiącego żółwiki na pobojowisku w Smoleńsku.

Kobrzycki Tomasz pisze o „pomordowanych” pod Smoleńskiem. Chociaż pomimo starań szaleńców typu Macierewicz, dowodów na to nie ma żadnych. Ale czy obłąkani potrzebują dowodów? Im wystarczy wyobraźnia, mają zajęcie na kolejne kilka lat. Kaczyńskiego nikt nie zamordował. Nie strzela się z armat do wróbli! Całkiem wam w polskim zaścianku odwaliło!

Proponuję budować ronda dla wszystkich ofiar wypadków komunikacyjnych. A zwolenników teorii spiskowych należy pozamykać w Czubkowie. Dlaczego śmierć Kaczyńskiego ma być ważniejsza, niż mojego kolegi w wypadku samochodowym? Kaczyńskiego nawet nie lubiłem, kolegę owszem. A


4 Kurier kryminalny

Pędził na autostradzie

Śmierć na torach

Z prędkością ponad dwieście kilometrów na godzinę pędził kierowca maserati po autostradzie A-2. Nie wiedział, że tuż za nim jadą policjanci w nieoznakowanym radiowozie. W jednej chwili zdobył prawie połowę punktów karnych wystarczających do zatrzymania prawa jazdy.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego patrolowali nieoznakowaną skodą octawią autostradę A-2 w sobotnie popołudnie 5 kwietnia. - Około piętnastej trzydzieści pięć

zauważyli szybko poruszające się maserati i postanowili skontrolować prędkość pędzącego auta – poinformował naszą redakcję asp. Marcin Jankowski. Już pierwszy pomiar wykazał znaczne przekroczenie prędkości przez kierującego. Policjanci zmierzyli prędkość maserati jeszcze trzykrotnie – za każdym razem prędkość była większa. Ostatni pomiar wykazał prawie dwieście dwadzieścia kilometrów na godzinę. Kierujący, 29-letni mieszkaniec Warszawy, dostał 500 zł mandatu, a na jego konto powędrowało 10 punktów karnych. Jak powiedział policjantom, maserati ma potężny silnik i po prostu nie czuł prędkości. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Fot. T. Tomczak

Prędkość pod kontrolą Na osiedlu Chorzeń w Koninie około godz. 13.00 doszło do śmiertelnego wypadku. Pociąg relacji Berlin-Warszawa potrącił mężczyznę, który prawdopodobnie przechodził przez tory. Do wypadku doszło na wysokości ulicy Parowozownia w Koninie. Policja ustala przyczyny wypadku. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Konińscy policjanci odnaleźli mężczyznę, którego zaginięcie ponad tydzień temu zgłosił brat.

Piesi na drodze

Kradzież w ośrodku

Przejście w miejscu niedozwolonym albo na czerwonym świetle. Konińscy mundurowi tylko jednego dnia ukarali aż 118 pieszych.

Za kradzież i kradzież z włamaniem odpowie zatrzymany we wtorek przez policjantów z Wydziału Kryminalnego 40-latek z Konina. Nie były to jego pierwsze konflikty z prawem.

Policjanci ruchu drogowego prowadzili w ubiegłym tygodniu akcję, której celem była poprawa bezpieczeństwa pieszych. Funkcjonariuszy można było spotkać na głównych ulicach Konina i drodze krajowej w Golinie. Mundurowi wręczyli 118 mandatów, z czego aż 115 osób przechodziło przez ulicę w niewłaściwym miejscu, a trzy nie zwracały uwagi na światła. Policjanci ukarali też 33 kierowców samochodów, z których jeden otrzymał mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. ABRA

Mężczyzna przyszedł do komendy około godziny 22.00 i poinformował oficera dyżur nego, że jego brata ostat ni raz wi dzia no sześć go dzin wcześniej na terenie gminy Rzgów. Brat podejrzewał, że mężczyzna może mieć myśli samobójcze w związku z jego sytuacją rodzinną. Wiadomo było, że mężczyzna poruszał się motorowerem i miał na głowie żółty kask. Policyjne patrole nie napotkały jednak nikogo, kto odpowiadałby temu opisowi. Nazajutrz z samego rana do poszukiwań włączyli się funkcjonariusze z zespołu ds. poszukiwań Wydziału Kryminalnego, którzy mają do dyspozycji specjalistyczny sprzęt, bardzo przydatny w takich sytuacjach. Policjanci ustalili, gdzie jest poszukiwany mężczyzna i nawet udało im się z nim porozmawiać przez te le fon. Ca ły czas twierdził, że nie powie, gdzie jest, nic nie chce od policji i powtarzał, że jest zmęczony życiem i nie ma po co żyć. Poszukiwanego udało się odnaleźć nad War tą kilkaset metrów od przeprawy w Sławsku. Nie miał już przy sobie skutera – zostawił go u znajomego w Posadzie. Około 9.30 policjanci przy jechali z poszukiwanym do konińskiej komendy, skąd odebrał go brat. - Kilka godzin później uratowany mężczyzna przesłał esemesa do policjanta, który z nim rozmawiał, z podziękowaniem za pomoc w trudnej sytuacji życiowej – poinformował asp. Marcin Jankowski, rzecznik prasowy konińskiej policji.

Policjanci zatrzymali 31-latkę z Piotrkowa Kujawskiego i jej 27-letniego znajomego z Konina, którzy pobili innego mężczyznę. Zabrali pobitemu kurtkę o wartości 1900 zł, zegarek za około 2500 zł oraz 3000 złotych w gotówce. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze odzyskali zegarek i 1200 złotych. Zatrzymano również 25-latka z Konina, który bez powodu uderzył pięścią w twarz mężczyznę z obsługi stacji paliw w gminie Stare Miasto. Nietrzeźwy 25latek trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze patrolowi zatrzymali 18-latka, który pobił mieszkańca powiatu konińskiego. Pokrzywdzony z ranami tłuczonymi głowy, złamaną szczęką i stłuczeniami klatki piersiowej pozostał na obserwacji w konińskim szpitalu.

SKA

SKA

Pobili i zabrali W miniony weekend konińska policja odnotowała kilka przypadków napaści i pobić. Sprawców zatrzymano.

Mężczyzna w poniedziałek rano włamał się do pomieszczenia biurowego w MOPR (Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie) przy ul. Przyjaźni w Koninie. Ukradł torbę, a w niej telefon komórkowy i portfel z dokumentami. Straty oszacowano na 940 złotych. Złodziej bardzo szybko pozbył się telefonu, zastawiając go w lombardzie. Coś jednak skłoniło go do powrotu do tego miejsca po południu. Około 16.30 właściciela lombardu poprosił o pokazanie innego aparatu pod pretekstem chęci zakupu. Wykorzystał chwilę nieuwagi sprzedawcy i ukradł telefon, który wyceniony był na 450 złotych. We wtorek rano wpadł w ręce konińskich kryminalnych. Usłyszał dwa zarzuty, które dołączyły do jego obszernej już kartoteki. Był wcześniej karany za rozboje, kradzieże, uszkodzenia mienia, kradzieże z włamaniem, posiadanie narkotyków i inne przestępstwa. Przyznał się do poniedziałkowych przestępstw. Za kradzież grozi mu 5 lat więzienie, a za kradzież z włamaniem – 10.

W akcji „Prędkość” wzięło udział 40 policjantów konińskiej drogówki. Można ich było spotkać na wszystkich najważniejszych drogach Konina i powiatu. Policjanci zatrzymali do kontroli 232 pojazdy, z czego 186 przekroczyło

dozwoloną prędkość. Wszyscy nie stosujący się do ograniczeń zostali ukarani mandatami. Czterech z nich to kierowcy z zagranicy. Ukarano także trzech kierowców niekorzystających z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy. SKA

Trawy palą się szybko Kiedy tylko robi się cieplej, zaczyna się plaga pożarów traw. Konińscy strażacy wciąż muszą wyjeżdżać do gaszenia nadwarciańskich łąk.

- Jednego dnia mieliśmy aż trzynaście zgłoszeń – poinformował Sebastian Andrzejewski, rzecznik konińskiej straży pożarnej. Strażacy ostrzegają, że ogień może rozprzestrzenić się w szybkim tempie, a eksperci podkreślają, że zakaza-

ne przez prawo wypalanie traw niczemu nie służy. Giną żywe stworzenia, ziemia się wyjaławia, dwutlenek węgla emitowany jest do atmosfery. SKA Film ilustrujący tę informację można obejrzeć na www.LM.pl/tv.

Przygarnij zwierzaka!

SKA Fot. A. Procz

Odnaleźli desperata

W 21 miejscach pojawiły się w miniony poniedziałek patrole z ręcznymi miernikami prędkości oraz wideorejestratorami.

Złapany z butelką Policjanci ukarali 500-złotowym mandatem 19-latka z gminy Ślesin, który został złapany na kradzieży alkoholu o wartości prawie 70 zł w sklepie przy ul. Chopina w Koninie. W tym samym sklepie nieustalony na razie sprawca ukradł też dwie butelki whisky o wartości ponad 160 złotych. SKA

OLIWER trafił do schroniska w Koninie 1 września 2013 r. To mały, czarny psiak z bardzo krótkim ogonkiem. Jest przyjazny i łagodny. Bardzo ładnie spaceruje na smyczy, żyje w zgodzie z innymi psami. Jeśli będzie drugim psiakiem w domu, może bez problemów na jednej kanapie z drugim psem leżeć obok człowieka. Oliwer urodził się pod koniec 2008 r. Jest po zabiegu kastracji. Więcej zdjęć Oliwera można zobaczyć na www.facebook.com/schroniskokonin i www.LM.pl/przygarnijzwierzaka Oliwer czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.


PAK KWB

czwartek, 17 kwietnia 2014

5

Roz dziel nia wy so kie go na pię cia na Glin ce

Stąd płynął prąd na odkrywkę - Dużej pomocy udzielił Piskorz, który za Niemców pracował w rozdzielni w Morzysławiu – można przeczytać we wspomnieniach Antoniego Szulczyńskiego o uruchamianiu kopalni węgla brunatnego w 1945 r. O tym, kim był ów Piskorz i jak ważna była dla odkrywki rozdzielnia wysokiego napięcia, którą Niemcy wybudowali po doprowadzeniu do Konina zasilania z elektrowni we Włocławku, jest właśnie ta publikacja.

nego-wschodu, gdzie w linii prostej znajduje się Włocławek, tylko od południowego wschodu. Po słupach kratownicowych, postawionych wówczas w dolinie Warty do wsparcia przewodów elektrycznych, pozostały do dzisiaj solidne betonowe umocnienia, które miały je chronić przed zniszczeniem przez spiętrzoną w zimie krę na rzece i jej rozlewiskach. Wiele osób dopatruje się w nich pozostałości jakichś umocnień czy bunkrów.

Fot. R. Olejnik

Dzisiaj dość trudno sobie wyobrazić, że w szczerym niemal polu stał na Glince potężny, wysoki na około dziewięć metrów (ponad dwa piętra dzisiejszego bloku mieszkalnego) i długi na ponad trzydzieści metrów, gmach rozdzielni wysokiego napięcia. To w nim właśnie dokonywało się rozdzielenie linii energetycznych na poszczególnych odbiorców i redukcja napięcia z 30 kV, jakie dochodziło z elektrowni we Włocławku, do 15 kV, jakiego potrzebowała konińska odkrywka.

Dużej pomocy udzielił Piskorz Słupy w dolinie Warty Początkowo odkrywkę na Glince budowano koparkami o napędzie parowym i spalinowym, bo konińska elektrownia produkowała jedynie prąd stały, zresztą w zbyt małych ilościach, by mogło go wystarczyć dla tak dużego przedsięwzięcia. Maszyny miała niską wydajność, toteż postęp robót nie był zbyt imponujący. Prace nabrały tempa w lutym 1943 roku, kiedy doprowadzono na Glinkę linię wysokiego napięcia z elektrowni we Włocławku, co pozwoliło na uruchomienie dwóch koparek titan o napędzie elektrycznym, a potem wieloczerpakowego Maksa (przechrzczonego po wojnie przez polską załogę na Wiesława). Wiemy o tym ze wspomnień Wacława Waszaka, który brał udział w ich montażu. Co ciekawe, linia energetyczna dochodziła do rozdzielni nie od północ-

Tu mniej więcej stała rozdzielnia: między blokiem nr 34 przy ulicy kardynała Stefana Wyszyńskiego a Twoim Marketem (dawniej Rywal).

Kiedy po ucieczce Niemców polska załoga przystępowała do uruchomienia odkrywki, podstawowym problemem był brak prądu, który pozwoliłby chociaż uruchomić pompy do odwodnienia zalanego wyrobiska, w którym tonęły koparki. Tak pisał o tym Antoni Szulczyński: „Dyrektor Kozłowski pojechał do Włocławka dowiedzieć się, kiedy dostaniemy prąd, bo linia była pozrywana. Dostał odpowiedź, że najwcześniej w lipcu, więc do tego czasu urządzenia kopalni byłyby zatopione, dwie koparki i pompy na spągu. Dużej pomocy udzielił Piskorz, który za Niemców pracował w rozdzielni w Morzysławiu.” Wspomnienie pana Antoniego to jedyna w kopalnianych materiałach wzmianka o gospodarzu rozdzielni wysokiego napięcia. Jak więc szukać śladów człowieka, którego praca musiała mieć

niebagatelny wpływ na funkcjonowanie odkrywki i brykietowni w pierwszych powojennych latach?

szą kwestię wyjaśniła mi Halina Radolska, którą zapytałem o Piskorzów z rozdzielni, przy okazji rozmowy o kopalnianych losach jej ojca Wacława Waszaka. Jak się okazało, doskonale ich znała, bowiem dla mieszkańców domków fińskich na Glince lokatorzy rozdzielni byli bezpośrednimi sąsiadami. To od niej dowiedziałem się, że Bogumił Piskorz to najstarszy syn Hieronima Piskorza, kierownika rozdzielni wysokiego napięcia na Glince. - Ja ci wszystko opowiem i pokażę, gdzie stała rozdzielnia, bo bardzo dużo pamiętam – usłyszałem podczas pierwszej rozmowy telefonicznej z Bogumiłem Piskorzem – ale najpierw jedź do Pawła, mojego najmłodszego brata. On ma wszystkie dokumenty poradził. Efekty tego spotkania przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Okazało się bowiem, że Hieronim Piskorz skrupulatnie gromadził dokumenty z pierwszych powojennych lat funkcjonowania rozdzielni, których próżno szukać nawet w kopalnianych archiwach, a synowie przechowali je do dzisiaj. Przy okazji dowiedziałem się też, że Michalina Olejnik, matka mojego dziadka Adama, i Józefa Piskorz, matka Hieronima, były rodzonymi siostrami, a ich panieńskie nazwisko brzmiało: Rachota.

Rodzinne tropy Zacząłem od... własnej rodziny, wielokrotnie słyszałem bowiem, że po mieczu (od strony ojca) jesteśmy spokrewniona z Piskorzami, ale dowiedziałem się jedynie, że mój dziadek Adam Olejnik miał kuzyna o tym nazwisku. Pozostała mi nadzieja, że więcej dowiem się od Bogumiła Piskorza, muzyka kopalnianej orkiestry, o którym wiedziałem, że do pokrewieństwa z naszą rodziną się przyznaje. Ponieważ jednak nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać, zanim doszło do naszego spotkania najważniej-

Fot. Archiwum

Z cukrowni do rozdzielni

To jedyne zdjęcie rozdzielni wysokiego napięcia na Glince, do jakiego udało nam się dotrzeć. Widać na nim duży fragment zachodniego szczytu głównego budynku.

Z dokumentów udostępnionych mi przez Pawła Piskorza wynika, że jego ojciec został pracownikiem rozdzielni 20 sierpnia 1944 r. Zatrudniła go firma Elektrizitätwerke War theland GmbH (Zakłady Energetyczne Kraju Warty spółka z ograniczoną odpowiedzialnością) Elwag w Poznaniu, a więc tam sama, która do czerwca 1942 roku, zanim powołano do życia firmę Brawag, budowała odkrywkę w Morzysławiu. Podobnie jak to było w przypadku części polskich pracowników kopalni – między innymi Szczepana Różańskiego, Antoniego Szulczyńskiego czy Wacława Waszaka również Hieronima Piskorza Niemcy wypatrzyli w Cukrowni Gosławice. Zaangażowano go jako dyżurnego w

rozdzielni wysokiego napięcia, ponieważ - równolegle z nauką zawodu ślusarza w Fabryce Maszyn Rolniczych Zygmunta Włodarczyka w Koninie – ukończył trzyletni kurs zawodowy dla elektromonterów. Przed wojną aż cztery lata spędził Hieronim Piskorz w wojsku (dwa lata jako kapral nadterminowy), a kiedy miał już wracać do cywila, wybuchła wojna. Kampanię wrześniową zakończył pod Lwowem, skąd pieszo wrócił do rodzinnego domu w Niesłuszu. W 1940 roku podjął pracę w Cukrowni Gosławice, gdzie poznał Pawła Błażejewskiego i jego córkę Wandę, kiedy przynosiła ojcu do pracy obiady. Po roku wzięli ślub. Kiedy Niemcy wysłali Hieronima Piskorza do rozdzielni na Glince, opuścił dom teściów i przeniósł się z rodziną - powiększoną o dwóch synów: Bogumiła i Zbigniewa – do rodziców.

Żeby nie zastrzelił W styczniu 1945 r. na wieść o zbliżaniu się Armii Czerwonej Niemcy zaczęli się szykować do ewakuacji. Kierownik rozdzielni przekazał Hieronimowi Piskorzowi pieczę nad budynkiem i jego infrastrukturą. – Ojciec opowiadał, że przez cały ten czas bał się, żeby w tym chaosie, kiedy wszyscy naprędce się pakowali i biegali podenerwowani, Niemiec nie chwycił za karabin, służący pilnującemu rozdzielni strażnikowi, i go nie zastrzelił – wspomina Zbigniew Piskorz. – Ale wszystko skończyło się dobrze. Po wyzwoleniu rozdzielnia, podobnie jak kopalnia, została podporządkowana Wydziałowi Przemysłu Starostwa Powiatowego w Koninie. Hieronim Piskorz został jej kierownikiem i wprowadził się z rodziną do znajdującego się tam służbowego mieszkania. - Mieszkanie zajmowało mniej więcej jedną czwartą budynku rozdzielni, od jego wschodniej strony – pamięta Bogumił Piskorz. – Na parterze, oprócz dyżurki, znajdowała się tylko wielka kuchnia i przedpokój, a na piętrze dwa również sporych rozmiarów pokoje. CIĄG DALSZY NA STR. 6


6 PAK KWB Roz dziel nia wy so kie go na pię cia na Glin ce

Pomieszczenia były bardzo wysokie, bo mierzyły ponad trzy metry. Wyżej wchodziło się na wielki strych, który rozciągał się również nad częścią energetyczną budynku.

Pozostała tuja Za głównym gmachem rozdzielni znajdowały się transformatory, które redukowały dostarczane z Włocławskiej Elektrowni Okręgowej napięcie 30 kV na odpowiednie do potrzeb odbiorców, oraz zabudowania gospodarcze. Do kopalni linia energetyczna biegła wzdłuż dzisiejszej ulicy Wyszyńskiego i kończyła się rozdzielnią niskiego napięcia, która znajdowała się przy warsztacie, stojącym mniej więcej w pobliżu dzisiejszej lokalizacji pomnika kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Oprócz rozdzielni powstała tutaj również prostownia – pamięta Czesław Jankowski, który w połowie 1943 r. został tam przeniesiony z glinieckiego ogrodu i został przez Niemców przyuczony do zawodu elektryka. Od strony wschodniej, szczytem do drogi, stał budynek warsztatu. Gdyby go postawić dzisiaj w dawnym miejscu, znalazłby się miedzy Twoim Marketem (dawniej sklep PSS Rywal), a ulicą Wyszyńskiego. Natomiast główny gmach rozdzielni rozciągał się od tegoż sklepu w stronę zachodnią, aż do bloku nr 34 przy ulicy Wyszyńskiego (to ten zaraz za Leclerkiem, dawniej Minimalem). Jedynym elementem ówczesnego krajobrazu, który pomaga zorientować się, gdzie stały przed laty poszczególne budynki, jest tuja rosnąca blisko chodnika biegnącego od wspomnianego wyżej bloku do

gii korzystali Niemcy. „Przesyłając przy niniejszym 2 rachunki za energię elektryczną, dostarczoną w sierpniu i wrześniu r.b., na sumę 66.769 uprzejmie prosimy o wpłacenie tej kwoty w możliwie najkrótszym czasie na rachunek Kujawskiej Elektrowni Okręgowej we Włocławku. Jednocześnie prosimy o uregulowanie najpóźniej do dnia 9 listopada zaległych rachunków w kwocie zł 43.263,55, przesłanych przy piśmie naszym z 16 października, w przeciwnym bowiem razie będziemy zmuszeni przerwać dostawę prądu w dniu 11 listopada r.b.” pisała dyrekcja włocławskiej elektrowni do zarządu KWiFB, który w odpowiedzi z 7 listopada poinfor mował, że 22.926 zł za lipiec 1945 zostały już przelane, należność za sierpień i wrzesień przekażą w najbliższych dniach, ale co do rachunków za grudzień 1944 i styczeń 1945 wstrzymują się „do czasu otrzymania od wyższych władz przełożonych dyspozycji regulowania długów z czasów okupacji”. Władze kopalni wyjaśniły w tym samym piśmie, że zwłoka w zapłacie za lipiec 1945 „została spowodowana brakiem odpowiedzi Panów na pismo nasze z dnia 11 września dot. wykazywania ilości potrzebnej energii elektrycznej przy pomocy licznika na podstacji na Glince. W związku z otrzymaniem pożyczki na uruchomienie brykietowni i elektrowni oraz rozpoczęciem montażu tych działów produkcji, musimy bezwzględnie posiadać możliwości kontroli zużycia energii elektrycznej jako podstawę do kalkulacji. Z tych względów prosimy ponownie o zajęcie stanowiska w omówionej sprawie i z uwagi na wzrost wydatków na energię elektryczną a w związku z tym zwiększona odpowiedzialność wobec władz przełożonych za wydatkowanie pieniędzy państwowych, oczekujemy wniosku Panów w możliwie najkrótszym terminie.” Kopalnia nie była jedynym odbiorcę energii zalegającym z zapłatą, więc dyrekcja Włocławskiej Elektrowni Okręgowej ponaglała Hieronima Piskorza, „kierownika Zakładu Rozdzielnia Glinka” do osobistego inkasowania należności i wpłacenia ich do kasy przedsiębiorstwa.

ulicy Wyszyńskiego. – Posadził ją jeszcze mój ojciec – pamięta Bogumił Piskorz.

Licznik na nadużycia Z zachowanych dokumentów wynika, że pierwsze po wyzwoleniu miesiące upłynęły Hieronimowi Piskorzowi na organizowaniu miejsca pracy (świadczy o tym choćby pismo do Wydziału Przemysłowego Starostwa Powiatowego z prośbą o przydzielenie sprzętu biurowego) i ustalaniu zasad współpracy z odbiorcami energii. Nas będzie interesowała przede wszystkim korespondencja między ówczesną Kopalnią Węgla i Fabryką Brykietów (KWiFB) Morzysław-Marantów, a Kujawską Elektrownią Okręgową we Włocławku, która przejęła rozdzielnię od starostwa. Wynika z niej, że we wrześniu kopalnia zażądała założenia dla niej osobnego licznika zużytej energii, argumentując, że „Końcówki sieci elektrycznej, która jest własnością tutejszego przedsiębiorstwa (czyli kopalni dop. red.), eksploatuje obecnie tamtejsza elektrownia, co pozbawia kierownictwo kopalni możności kontroli zużycia energii elektrycznej na własnej sieci, albowiem do końcówek naszych przewodów dołączeni są inni odbiorcy, a nadużycia konsumentów, które istnieją nawet na dobrze obsługiwanej sieci, idą na rachunek kopalni.”

Płaćcie za Niemców Elektrownię z kolei ten problem zbytnio nie absorbował, niepokoiły natomiast niezapłacone rachunki, w tym za... grudzień 1944 r. i styczeń roku 1945, a więc za czas, kiedy z ener-

Fot. Archiwum

Bagier i kolejka

Hieronim Piskorz - zdjęcie z legitymacji służbowej.

Ciekawe informacje o kopalni zawiera korespondencja na temat jej zapotrzebowania na energię elektryczną: „Niniejszym uprzejmie zawiadamiamy o naszym zapotrzebowaniu mocy na najbliższy okres od elektrowni Panów, przyczym (pisownia oryginalna – dop. red.) okres ten możemy podzielić na czas budowy naszej Fabryki, tzn. do chwili uruchomienia jej oraz czas po uruchomieniu. Pierwszy z wyżej wymienionych czasokresów, który będzie trwał przypuszczalnie do drugiej połowy grudnia rb., charakteryzować się będzie krótkotrwałymi obciążeniami, spowodowanymi uruchomieniem poszczególnych zespołów naszych w celu wy-

Po tylu latach trudno o pewność, ale zdaniem Bogumiła Piskorza (na zdjęciu) mniej więcej w szczycie bloku nr 36 przy ulicy kardynała Stefana Wyszyńskiego znajdowała się część mieszkalna rozdzielni

Fot. R. Olejnik

CIĄG DALSZY ZE STR. 5

Fot. R. Olejnik

Stąd płynął prąd na odkrywkę

Charakterystyczna tuja została posadzona przed kilkudziesięcioma laty przez Hieronima Piskorza blisko drogi, na wysokości południowo-zachodniego narożnika rozdzielni.

próbowania ich, co odbywać się będzie w porze dnia dla nas dowolnej, a najkorzystniejszej dla Panów i przez Ich podanej. Zapotrzebowanie to pokrywać będziemy z elektrowni Panów aż do chwili uruchomienia własnej elektrowni, co liczymy, że nastąpi z wiosną przyszłego roku (1946 – dop. red.), przypuszczalnie w miesiącu marcu.” W tym samym piśmie dyrekcja wymienia urządzenia, które wymagają zasilania energią elektryczną. Najbardziej energochłonne z nich są oczywiście wieloczerpakowa koparka (w piśmie opisana jako „bagier”) Wiesław z trzema silnikami o łącznej mocy 195 kW oraz kolejki linowa i łańcuchowa (109 kW). Stałe zapotrzebowanie kopalni na energię elektryczną inż. Wacław Lidmanowski, który podpisał ten dokument, określił na 639 kW.

Siłownia nie jest w stanie Tymczasem z odpowiedzi elektrowni wynikało, że nie jest w stanie zaspokoić nawet tak skromnych apety-

tów górników na prąd. „W okresie budowy fabryki zgadzamy się na dorywcze próby poszczególnych silników o łącznej mocy nie przekraczającej 200 kW w godz. od 10.00 do 14.00. Od no śnie za potrze bowa nia na energię w czasie uruchomienia fabryki nie będziemy w stanie pokryć tak znacznej ilości, gdyż siłownie, z którymi współpracujemy, z przyczyn natury technicznej odmawiają dostawy energii na nasz teren. Własna siłownia w miesiącach zimowych nie jest w stanie pokryć już istniejącego zapotrzebowania sieci miejskiej i dalekonośnej.” W ostatnim akapicie pisma elektrownia przypomniała, że wciąż nie otrzymała pieniędzy za energię, dostarczoną kopalni pod koniec okupacji i zagroziła odcięciem dopływu prądu w przypadku nieuregulowania należności. Próżno by jednak szukać jakiejkolwiek wzmianki na temat osobnego licznika zużycia energii, którego we wcześniejszych pismach domagała się kopalnia. DOK. NA STR. 16


10 Wielkanoc W Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Żychlinie było wiosennie, radośnie i już świątecznie.

Odbyły się tam konkursy, które w swej treści nawiązywały do zwyczajów i obrzędów charakterystycznych dla Świąt Wielkanocnych. Były kolorowe pisanki i mazurki, babki, potrawy z jaj w wiosennej odsłonie. A wszystko to z okazji powiatowego konkursu „Najpiękniejsza pisanka” oraz międzyszkolnego konkursu informatycznego, którego rywalizacja w nowoczesnej technologii nawiązywała do tradycji wielkanocnych. Do konkursów zgłosili się uczniowie z dwunastu gimnazjów. Zwycięż czy nią mię dzy powia towego konkursu na „Najpiękniejszą pisankę” została Joanna Bocian z Gimnazjum w Grzymiszewie. Dwa pozosta łe miej sca przy pa dły: Ka ro li nie Frankowskiej i Adrianowi Balcerczakowi. W konkursie informatycznym autorką najciekawszej pracy o tematyce wielkanocnej okazała się Wiktoria Perschke z Gimnazjum w Golinie. Wyobraźnia plastyczna i umiejętności komputerowe zapewniły drugie miejsce Natalii Maćkowskiej z Gimnazjum w Tuliszkowie. Trzecie miejsce przypadło Jakubowi Pawłowskiemu z Gimnazjum w Żychlinie oraz Oktawii Rogowicz – gimnazjalistce z Rychwała. Natomiast uczniowie Technikum Żywienia w Żychlinie rywalizowali w konkursie „Potrawy wielkanocne”. Jury miało wyjątkowo trudne zadanie, ponieważ oceniało trzydzieści potraw, które zachwyciły smakiem i wyglądem. Bezkonkurencyjne okazały się: Emilia Wiśniewska, Aleksandra Kaszubowska oraz Marta Skieresz zdobywając razem pierwsze miejsce. Wyczucie estetyki i smaku nie opuściło również zdobywców drugiego miejsca: Michała Trawińskiego oraz Pawła Nowakowskiego. Trzecim miejscem musiały się podzielić Alicja Laskowska i Patrycja Tarczyńska, które przygotowały wyśmienite mazurki. SKA

ogłoszenie

ogłoszenie własne wydawcy

Zdjęcia A. Pilarska

Przedsmak świąt w Żychlinie






Rozmaitości 11

czwartek, 17 kwietnia 2014

Poezja i własny styl - Moja poezja to siła, której nie mogę się oprzeć. To lek na przetrwanie, pokonywanie własnych słabości i wszelkich przeciwieństw – tak o poezji mówi Salomea Konopczyńska-Krysiak z Rychwała. Spełniając swoje marzenia, zamieniła pokój w swoim domu w najprawdziwszy salon poezji. Zagościli w nim najwybitniejsi twórcy romantyzmu.

Głównymi punktami programu były konkursy: „Wielkanocne zgadywanie”, i „Na najpiękniejszą Palme Wielkanocną” oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej Fundacji Mielnica, występ zespołu dziecięcego z Zespół Szkół w Liścu Wielkim i Warsztaty wielkanocne

Po czterogodzinnych warsztatach wielkanocnych, podczas których wykonywano kartki wielkanocne, malowano pisanki, dekorowano koszyki wielkanocne i wykonywano małe palemki wielkanocna, na małych gości Centrum Handlowego czekał poczęstunek. Podczas warsztatów terapii zajęciowej Fundacji Mielnica sprzedawano prace, które zostały wykonane przez uczestników terapii, a dzieci, które przyszły do Galerii mogły skorzystać z bezpłatnych warsztatów wielkanocnych pod okiem opiekuna. Po występie dzieci z Zespołu Szkół w Liścu Wielkim zostały ogłoszone wyniki konkursów. Wielkie Zgadywa-

nie wygrały trzy osoby: Krzysztof Sieczkarek wygrał bon o war tości 1000 zł, Malwina Poniecka – bon o wartości 500 zł, a Dawid Mąkowski – bon o wartości 200 zł. Zgodnie z regulaminem, bony zostały zrealizowane na terenie Galerii Ferio. Natomiast konkurs na najpiękniejszą palmę wielkanocną wygrała Szkoła Podstawowa w Starym Mieście, zdobywając lustrzankę Alfa 3000. Drugi był Zespól Szkól w Liścu Wielkim (wieżę wraz z mikrofonem), a trzecie miejsce zajęła Szkoła Podstawowa w Żdżarach (radioodtwarzacz). Szkoła nr 6 z Konina została wyróżniona. EWA

kapeluszy. Są one dla niej jakby aureolą szczęścia. Kapelusze dodają poezji uroku. Ona w zamian je uszlachetnia. Tym samym powstała znakomita para – ona i on, poezja i kapelusz – tak o swoich dwóch wielkich pasjach mówiła mieszkanka Rychwała.

Z Konina do Madrytu Dziesięcioro uczniów I Liceum w Koninie gościło w Hiszpanii w ramach projektu Comenius Towards a European Rememberance - Miejsca historyczne w Europie.

W szkole partnerskiej w Las Rozas w Madrycie spotkali się uczestnicy projektu ze szkół z Madrytu (Hiszpania), Ingolstadt (Niemcy), Izmiru (Turcja) oraz z Konina. Uczniowie prezentowali efekty dotychczasowej pracy. Młodzież I Liceum przybliżyła partnerom miejsce początków państwa polskiego - Gniezno, Hiszpanie - Parlament Europejski, gdzie przyjęto „Odę do radości” jako hymn zjednoczonej Europy, Turcy - muzeum Ataturka, postaci, która otworzyła Turcję reklama

Obrazy jak żywe Żywe obrazy stworzyła polska i niemiecka młodzież. Wszystko w ramach odwiedzin uczniów Gymnasium z Herne.

Grupa młodych Niemców przyjechała do II Liceum w Koninie. Rówieśnicy wybrali się wspólnie na wycieczkę na Złotą Górę, do parku linowego w Ślesinie oraz do Poznania. Najważniejszym punktem kilkudniowych odwiedzin

grupy z Herne było artystyczne przedsięwzięcie „Integracja – Żywe obrazy”. Młodzież pokusiła się o przedstawienie postawą, ubiorem i mimiką obrazów między innymi takich mistrzów jak Rembrandt, Botticelli, czy Gericault.

DO ROTA SZCZE PA NIAK-KWIET NIEW SKA

Fot. D. Szczepaniak-Kwietniewska

Podsumowanie Eventu Wielkanoc w Centrum Handlowym Ferio

Na specjalne zaproszenie gospodyni do salonu poezji przybyli nie tylko jej bliscy, rodzina i przyjaciele, ale też uczniowie i ci, którzy pod okiem pani Salomei uczyli się czerpania przyjemności z obcowania ze sztuką. – Miałam piękny sen, że w moim domu, w tym pokoju jest salon poezji. Ten sen się właśnie spełnia – mówiła organizatorka, witając zaproszonych gości. Przy dźwiękach gitary i skrzypiec opowiadała o swoich romantycznych inspiracjach, o Mickiewiczu, Słowackim i ukochanym Chopinie. Później już każdy miał okazję wyrecytować przygotowane przez siebie utwory. - Najpiękniejsze jest to, że mamy właśnie marzenia, a marzenia są po to, żeby się spełniały – mówiła organizatorka spotkania. W poetycki wieczór spełniło się kolejne z wielkich marzeń Salomei Konopczyńskiej-Krysiak, która sama tworzy wiersze. – W pewnym momencie swojego życia zaczęłam swoje wspomnienia przelewać na papier. Najpierw pisałam prozą, ale ostatnio wydałam poezję – wyjaśniła. Pierwszy rychwalski salon poezji uzupełniała wystawa oryginalnych nakryć głowy, które pani Salomea kolekcjonuje, i które – jak sama twierdzi - są jej inspiracją. – Moja poezja wybrała dla siebie barwne otoki

Pani Salomea jest zdania, że każdy z nas posiada twórczą przestrzeń. Wystarczy ją uwolnić i pozwolić jej się rozwijać. Najlepiej jest zacząć od zaraz. Zapewnia, że wtedy poczujemy się szczęśliwsi, doskonalsi i bardziej dowartościowani. Sama swoją pasją zaraziła już swoje wnuki – Martę i Miłosza. Dlatego zarówno gospodyni salonu poezji, jak i goście są tego samego zdania: progi rychwalskiego domu z pewnością jeszcze nie raz przekroczą wielbiciele literatury.

na Europę, Niemcy - rzekę Dunaj przebiegającą przez dziesięć krajów europejskich, symbol jednoczącej się Europy. Obejrzeli również krótkie filmy i prezentacje o historii i atrakcjach turystycznych poszczególnych krajów. Mieli okazję zwiedzić Madryt: muzeum Prado, pałac królewski i Plaza Mayor, Salamankę z jednym z najstarszych uniwersytetów w Europie z historią sięgającą początków XIII w. oraz Toledo miejsce trzech kultur: muzułmańskiej,

żydowskiej i chrześcijańskiej, gdzie zachwyca gotycka katedra i dom El Greco. Młodzież była goszczona przez rodziny hiszpańskie, które zadbały o ich dobre samopoczucie. Uczniowie byli częstowani domowymi przysmakami, najbardziej przypadła im do gustu paella - danie pełne owoców morza. Rozmowy toczyły się głównie po angielsku, ale były też okazje, by przećwiczyć hiszpański (nauczany również w I Liceum). - Jestem przekonana, że niektórzy uczniowie wrócą tu już indywidualnie, przyjaźnie zawarte podczas wymian nie kończą się wraz z zakończeniem projektu - powiedziała Emilia Bugaj, koordynator projektu, nauczycielka języka angielskiego. SKA


PAK KWB

czwartek, 17 kwietnia 2014

15

Zaproszenie na wiosenny spacer Zapewne nie wszyscy spacerujący i jeżdżący na rowerze po zielonych terenach w północnej części Konina zdają sobie sprawę z tego, że zażywają relaksu w miejscu dawnych odkrywek węgla brunatnego. Na osiedlu Zatorze, w Międzylesiu, Posadzie i Niesłuszu-Marantowie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych działały odkrywki Niesłusz i Gosławice. To, co dziś po nich zostało, niczym nie przypomina o górniczej przeszłości tych miejsc.

werzystów. Wycieczka może przynieść wiele wrażeń, ścieżka oplata Górę dookoła, wije się malowniczo, to wznosząc się, to opadając – różnice poziomów przekraczają kilkanaście metrów. Na wierzchowinę prowadzi kilka wejść: od strony osiedla w Międzylesiu, od strony galerii handlowej i od Czarnej Wody. Walory rekreacyjne ma także obszar dawnej odkrywki Gosławice, blisko sąsiadującej z Niesłuszem. Pozostałością Gosławic są dwa zbiorniki wodne w Marantowie. W miejscu mniejszego z nich był kiedyś osadnik wody przemysłowej z brykietowni. Jest to akwen przepływowy, trafiają tam wody z rejonu Międzylesia i wypływają rowem do kanału War ta-Gopło. W ramach prac rekultywacyjnych prowadzonych przez kopalnię teren w Marantowie wyplantowano, a następnie uformowano skarpy i wyspę. Zagospodarowany w ten sposób obszar stał się częścią strefy ochronnej rejonu przemysłowego Konina. Nie opo dal, od dzie lo ny gro blą, znaj duje się dru gi zbior nik po ko pal nia ny, 33-hek ta rowe je zio ro zwa ne Czar ną Wo dą. Powierzch nia wo kół akwe nu rów nież zo sta ła sta ran nie wy plan towa na i nawie zio na war stwą hu mu su, na któ rym wy ro sła trawa. Wo kół Czar nej Wo dy na sa dzo no spo rą ilość drzew i krzewów. Powstał cie kawy zie lo ny za ką tek ze ścież ka mi rowe rowy mi i spa ce rowy mi. Zbiornikiem opiekują się wędkarze z kopalnianego koła PZW. Dwukrotnie w ciągu roku, przed rozpoczęciem i na zakończenie se-

zonu wędkarskiego, organizują tam sprzątanie. Czarna Woda jest regularnie zarybiana, dzięki czemu można tam złapać nie tylko płocie, krąpie czy uk leje, ale tak że kar pie, szczupaki i sumy. Teren dawnych odkrywek Niesłusz i Gosławice niewątpliwie stał się zielonym zapleczem tej części Konina. Mało które miasto może się cieszyć tak dużym zielonym obszarem i jeziorami w bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkalnych. Korzystajmy więc z tych pięknych zakątków. War to wybrać się tam na wiosenny spacer. GG

Czarna Woda – teren rekreacji dla wędkarzy, rowerzystów i spacerowiczów.

Fragment wyrobiska odkrywki Gosławice. W głębi widoczne wagony z węglem i koparka SchRs 315, po prawej koparka Rs 400.

Fot. P. Ordan

Na od krywce Nie słusz część wę gla bru nat ne go za le ga ła pod dnem jeziora. Było ono usytuowane mię dzy dzi siej szym schro ni skiem dla zwie rząt a ga ra ża mi, wzdłuż linii kolejowej Konin-Pątnów. Przed wydobyciem węgla wodę z akwenu trzeba było wypompować, a muł z dna usunąć. Kiedy zakończono eksploatację surowca w tym miejscu, teren został zazwałowany, czyli przysypany nadkładem. Pierwsze zwałowanie miało miejsce w rejonie dzisiejszej galerii handlowej. Powstał wtedy pomysł, aby wybu dować w tym miej scu bo isko spor towe. Górnicy utworzyli więc specjalną dużą nieckę i wypełnili ją 3-4-metrową warstwą piasku. Ostatecz nie jed nak projekt upadł, a niecka posłużyła do odprowadzenia wód opadowych z powstającego wówczas osiedla Zatorze. Utworzone w ten sposób jeziorko leży w prostej linii około 600 m od dawnego akwenu. Po Niesłuszu został jeszcze jeden obiekt, stanowiący urozmaicenie krajobrazu w pobliżu Międzylesia. Pofałdowany, zielony teren to fragment zwałowiska zewnętrznego odkrywki. Zwałowisko zostało obsadzone przez kopalnię krzewami i drzewami, głównie liściastymi. Najwyższe wzniesienie w tej okolicy, teraz porośnięte już dużymi drzewami, zwane jest przez pracowników kopalni Górą Gwarków. Może war to, aby ta nazwa przyjęła się szerzej? Wśród drzew porastających Górę prowadzi ścieżka, niedawno oczyszczona z krzaków i gałęzi, nadaje się zatem i dla spacerowiczów, i dla ro-

Niemal dokładnie w miejscu dawnego jeziorka powstał zbiornik Zatorze

Porośnięta lasem Góra Gwarków zachęca do spacerów


16 PAK KWB Roz dziel nia wy so kie go na pię cia na Glin ce

Stąd płynął prąd na odkrywkę A problemy z terminowym regulowaniem rachunków przez kopalnię wcale się nie skończyły, o czym świadczy pismo z 1 października 1946, wzywające KWiFB Morzysław-Marantów do zapłaty kwoty 385.514 zł za energię dostarczoną w lipcu i sierpniu tego samego roku, zakończone – a jakżeby inaczej – groźbą nieuchronnego wyłączenia prądu w ciągu dwóch tygodni.

Zakaz oświetlania wystaw Kolejne dokumenty ilustrują problem, który włocławska elektrownia zasygnalizowała już wcześniej: deficytu energii elektrycznej. Z powodu częstych wyłączeń prądu uczniowie i uczennice muszą przerywać naukę skarży się dyrektor Państwowego Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnego Ogólnokształcącego w Koninie Michał Kozłowski, przypominając, że termin pierwszej po wojnie matury zbliża się wielkimi krokami. Rosnące zapotrzebowanie na energię, przy braku możliwości jego zaspokojenia, spowodowało, że 13 grudnia 1945 r. Kujawska Elektrownia Okręgowa wystosowała do kierownika Zakładu Rozdzielczego w Koninie pismo, w którym informuje, że „w związku z ograniczoną dostawą węgla i zmniejszoną do minimum dostawą energii elektrycznej przez Elektrownię w Łodzi, zachodzi konieczność zredukowania poboru energii.”. Ową redukcję miał zapewnić zakaz używania w godzinach od 15. do 22. „silników i wszelkich grzejników oraz oświetlenie wystaw sklepowych, reklam itp.” Z owego ograniczenia wyłączono tylko kina i teatry. Nakazano też zredukowanie oświetlenia ulicznego do najniezbędniejszego minimum i ograniczenie „zużycie energii na światło w urzędach i lokalach publicznych jak re stau ra cje, kawiar nie, skle py, świetlice itp. do istotnej potrzeby”. Hieronim Piskorz miał przestrzeganie owych zaleceń kontrolować, a ła-

miącym je groziło pozbawienie energii elektrycznej na miesiąc a nawet cały kwar tał. Kłopoty kopalni z dostawami energii z włocławskiej elektrowni ciągnęły się jeszcze przez dwa lata i skończyły dopiero po uruchomieniu własnego turbozespołu w Marantowie.

Mleko i sztuczne oddychanie 30 kwietnia 1946 roku doszło w rozdzielni do porażenia prądem pracownika. Zdarzenie było nadzwyczajne i – jak zapewnia Bogumił Piskorz – nigdy więcej się nie powtórzyło. Nic dziwnego, że nawet niewiele ponad czteroletniemu chłopcu, jakim wtedy był mój rozmówca, wryło się w pamięć. - Pamiętam jak wynosili go na noszach, robili mu sztuczne oddychanie i dawali mleko do picia – wspomina Bogumił Piskorz. Wypadkowi uległ Stanisław Palutka, który w rozdzielni pracował jedynie dorywczo, na stałe zatrudniony był bowiem przez Spółdzielnię Inżynierską z Bydgoszczy, budującą mosty na kanale Warta-Gopło (i również zalegającą elektrowni z opłatami za prąd). Hieronim Piskorz zachował pisma, w których opisywał przełożonym przebieg wypadku. Wynika z nich, że „O godz. 14.30 przy otwar tych drzwiach, w mojej obecności rozpoczął (Stanisław Palutka – dop. red.) zamiatanie środkowego ganku rozdzielni, otrzymując dokładną instrukcję o niebezpieczeństwie śmierci, dlaczego używa się krótką ręczną szczotkę itp. W czasie zamiatania zajrzał do kanału, następnie zapominając, że nad głową jest barierka bezpieczeństwa, unosząc się gwałtownie uderzył głową. Na skutek przelęknięcia zatrzepotał rękoma i - trzymając w prawej ręce krótką szczotkę - zaczepił szyny zbiorcze 15 kV odpływ na PKP.” Po zastosowaniu sztucznego oddychania porażony pracownik odzyskał przytomność i został zabrany przez pogotowie. Lekarz stwierdził, że nic poważnego mu się nie stało.

Wypadek powyższy miał ten skutek, że Hieronim Piskorz wystąpił do zwierzchności o lepsze zabezpieczenie komór wysokiego napięcia poprzez założenie specjalnych siatek.

Dyżurny ruchu Stanisław Palutka Niemal równo cztery lata po tym zdarzeniu 25-letni Stanisław Palutka podjął pracę w konińskiej kopalni, gdzie z prądem nie miał już, na szczęście, do czynienia. Początkowo został przyjęty do kopalnianej straży pożarnej, był też – po zaliczeniu stosownego kursu – ratownikiem górniczym w latach 195359. Po siedmiu latach pracy został zwrotniczym na polu I odkrywki Gosławice, a rok później – nastawniczym. Po zaliczeniu egzaminu na zakończeniu kursu dyżurnych ruchu w Katowicach w 1962 r. został dyżurnym ruchu. Kopalni zawdzięczał mieszkanie w bloku przy ulicy Kotłowej, do którego wprowadził się w 1954 r. (ponieważ podwórko tego bloku znajduje się za domem przy ulicy Kolejowej, w którym spędziłem dzieciństwo, Stanisława Palutkę i jego rodzinę znałem od zawsze). Kiedy w 1980 r. przyznawano mu odznakę „Zasłużony pracownik KWB Konin” napisano w opinii: „jeden z najlepszych dyżurnych ruchu w kopalni; na wyróżnienie za dobrą pracę zasłużył przy organizacji ruchu kolejowego odkrywek Kazimierz i Jóźwin”. 4 kwietnia 1981 r. wystąpił z PZPR, rok później odszedł na emeryturę.

1969: Rozbiórka Rozdzielnia wysokiego napięcia na Glince została rozebrana w 1969 roku, by ustąpić miejsca dwóm blokom mieszkalnym nr 34 i 36 przy ówczesnej ulicy XX-lecia PRL (dzisiaj kardynała Stefana Wyszyńskiego). Zastąpiła ją nowa rozdzielnia przy ulicy Torowej, do której przeszedł również Hieronim Piskorz. Na emeryturę odszedł dziesięć lat później. Przeprowadził się niedaleko, bo do bloku po dru-

Zdjęcia Archiwum

DOK. ZE STR. 6

Stanisław Palutka

giej stronie ulicy Przyjaźni. Jego synowie, z którymi rozmawiałem, wspominają lata spędzone w mieszkaniu służbowym przy rozdzielni jak pobyt w raju utraconym. - Nasze pierwsze kroki rano to bieg nad Wartę – opowiada Zbigniew Piskorz. - Wtedy inaczej pachniało powietrze, a woda była czysta. – Z domu widzieliśmy zabudowania Kurowa, a w oddali stary Konin – dodaje Bogumił. – Tam, gdzie dzisiaj stoją wieżowce przy skarpie amfiteatru, rosły kartofle majątku glinieckiego. Pamiętam jak w latach pięćdziesiątych stała tam tabliczka z napisem: „Uwaga! Ognisko stonki!”.

FUGO i orkiestra

Zespół dixielandowy w kawiarni Domu Młodego Górnika. Bogumił Piskorz z kontrabasem stoi pierwszy z lewej.

Choć Bogumił Piskorz nigdy nie pracował w kopalni, przez dużą część swojego życia w taki czy inny sposób wciąż miał z nią do czynienia. Zaczęło się od Zawodowej Szkoły Górniczej, którą ukończył razem z pierwszym rocznikiem z lat 1959-62. Wtedy też zaczęło się jego muzykowanie w kawiarni Domu Młodego Górnika, miał bowiem za sobą sześć klas szkoły muzycznej i łatwość gry na różnych instrumentach.

- Zaszedłem tam (to mógł być rok gdzieś 1960), bo usłyszałem, że coś się dzieje muzycznego, a profesor Wesołowski mnie złapał i mówi, że za miesiąc orkiestra KWB ma występ na Dzień Górnika, a brakuje kontrabasu. Czy ja bym się zgodził? Zrobił mi krótką lekcję, gdzie jest struna g, gdzie d, a gdzie e, dostałem kontrabas do domu i przez miesiąc się przygotowałem. Potem zaczęli mnie brać do zespołu i tak się zaczęło z tym kontrabasem na początek. W tym samym roku, kiedy wyburzono rozdzielnię, Bogumił Piskorz podjął pracę w Konińskich Zakładach Naprawczych (KZN), które kilka lat później zmieniły nazwę na Fabrykę Urządzeń Górnictwa Odkrywkowego (FUGO). - Z kopalnią miałem tyle wspólnego, że jeździłem na tak zwane odbiory prac elektrycznych, które były wykonywane przez nasz zakład w ramach remontów koparek. Przez cały ten czas Bogumił Piskorz grywał w Orkiestrze Dętej KWB, ale tylko dorywczo, dopiero po przejściu na emeryturę w 2002 roku związał się z nią na stałe. Przez dwanaście lat grał w niej na instrumentach perkusyjnych i rozstał się z zespołem po jego reorganizacji pod koniec ubiegłego roku. RO BERT OLEJ NIK


Ogłoszenia 17

czwartek, 17 kwietnia 2014

Przydatna wiedza konsumencka Zofia Pydyńska z II Liceum w Koninie zajęła pierwsze miejsce w X finale Wielkopolskiej Olimpiady Wiedzy Konsumenckiej, który odbył się Poznaniu.

Konin reprezentowali tam: Zofia Pydyńska i Emilia Woś z II Liceum oraz Mateusz Augustyniak z Zespołu Szkół im. M. Koper nika. Pierwsze miejsce zajęła Zofia Pydyńska, a Mateusz Augustyniak znalazł się wśród osób wyróżnionych. Wysoką lokatę uzyskała również Emilia Woś. Tym samym w klasyfikacji drużynowej po raz kolejny najlepszym powiatem w Wielkopolsce okazał się Konin, który reklama

zdo by ło pu char pre ze sa Urzę du Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie. Do X finału olimpiady zakwalifikowało się 66 uczniów z 19 powiatów wielkopolskich szkół ponadgimnazjalnych. Finaliści zmierzyli się z testem składającym się z 75 pytań jednokrotnego wyboru, z których większość stanowiły pytania kazusowe, głównie z zakresu znajomości przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego, sprzedaży konsumenckiej, ubezpieczeń, usług turystycznych, prawa bankowego i kodeksu cywilnego. SKA

z Chcesz szybko lecz taniej sprzedać mieszkanie za gotówkę – zadzwoń. Oferty można składać pod numerem telefonu: 697 777 722. z Do wynajęcia kawalerka w Starym Koninie dla osoby samotnej i pracującej. Cena: 500zł z opłatami. Tel: 632429202. z Posiadam do wynajęcia luksusową kawalerkę, Konin-Chorzeń, ul. Spółdzielców, pow. 35m2. W pełni umeblowana, całe wyposażenie nowe, lodówka, pralka. Odstępne 825zł + 275zł czynsz+prąd wg zużycia. Tel: 601302509. z Wynajmę ładne mieszkanie dwupokojowe. Dogodna lokalizacja. Mieszkanie częściowo umeblowane. Kuchnia umeblowana ze sprzętem, łazienka w płytkach. Garderoba, ładne jasne pokoje. Mieszkanie wolne od zaraz. Cena 1000zł w tym czynsz i woda plus kaucja. Telefon: 534665753. z Sprzedam mieszkanie 51m2 na Zatorzu, rozkładowe, II piętro. 3 pokoje, kuchnia, łazienka, balkon. Stan bardzo dobry. Tel: 660 737 885. z Do wynajęcia mieszkanie na ul. Kurpińskiego (dwa pokoje, kuchnia, łazienka oraz WC) o pow. 48 m2, na pierwszym piętrze. Mieszkanie umeblowane, wyposażone w pralkę, lodówkę, kuchenkę gazową, telewizor. Całkowity koszt wynajmu 1200 zł.+ prąd. Telefon: 601269996, 632420549. z Na sprzedaż dwupokojowe mieszkanie pow. 33 m2 usytuowane na 1 piętrze w niskim bloku przy ul. Tuwima (Centrum-III os.). Blok z cegły, ocieplony i pomalowany. Niski czynsz. Atrakcyjna lokalizacja. Cena: 105.000 zł. Tel: 797-017-785.

z Poszukujemy osoby na stanowisko Asystent Rzeczoznawcy Majątkowego. Oferta dla osób z wykształceniem kierunkowym lub doświadczeniem. Wymagane jest posiadanie prawo jazdy kat. B. CV ze zdjęciem na adres: rzeczoznawca@konsorcjuminvest.pl. z Firma Best-Pol Sp. z o.o. zatrudni szwaczki. Mile widziane

z Hydraulik. Zakładanie instalacji, przepychanie rur, biały

z Grupa Kon-Plast w Modle Królewskiej zatrudni pracowni-

z Usługi tapicerskie. Odnowa mebli tapicerowanych oraz

ków produkcji. Praca w systemie zmianowym (trzy zmiany).

siedzeń samochodowych i dachów cabrio. Telefon:

CV proszę wysyłać na adres e-mail: biuro@konplast.com.pl.

503845044.

z Zatrudnię kierowcę z uprawnieniami C+E (mile widziane

z Drobne prace budowlane. Naprawa gniazdek elektrycz-

doświadczenie), jazda na kraju z naczepą, zjazdy na week-

nych, przenoszenie i dorabianie kontaktów, wiercenie otwo-

end. Więcej info pod mailem: biuro@soltrans.eu lub

rów w ścianach pod nowe gniazdka, wyłączniki. Montaż

pod numerem telefonu 509 809 082.

lamp, żyrandoli. Mocowanie luster, wieszaków itp. Gipso-

z Firma produkcyjna w Koninie zatrudni do ogólnych prac biurowych – niezbędna komunikatywna znajomość języka

wanie ubytków w ścianach. Telefon: 608 332 974. z Malowanie, szpachlowanie, tapetowanie, tynki, panele

niemieckiego. Aplikacje prosimy przesyłać na email: e.ma-

podłogowe, płytki, usuwanie szkód po zalaniu oraz drobne

daj@agtos.pl.

remonty. Wysoka jakość i gwarancja. Możliwość płatności

z Zatrudnię brukarza lub pomocnika brukarza do przyucze-

ratalnej. Tel: 782-830-398.

nia. CV proszę przesyłać drogą mailową probruk@vp.pl.

z Ozonowanie. Usuwanie nieprzyjemnych zapachów z aut i pomieszczeń. Odgrzybianie klimatyzacji. Telefon: 785691699 791.

z Skup aut – kupimy każdą markę i każdy model pojazdu w każdym stanie technicznym i wizualnym. Gotówka od ręki. Sami zabieramy. Tel: 724414265.

CD, wielofunkcyjna kierownica, dzielona tylna kanapa, pod-

z Biuro matrymonialne „Rusałka” od siedmiu lat skutecznie pomaga przełamać samotność osobom w każdym wieku. Zaufało nam już ponad 100 szczęśliwie skojarzonych par. Zapraszam serdecznie i Ciebie – Aneta Sierowa tel. 662 400 165, www.biurorusalka.pl

łokietnik, komplet opon zimowych. Cena: 14900 zł do ne-

z Skup zboża: pszenica, owies, jęczmień, żyto, pszenżyto,

gocjacji. Telefon: 603669127.

kukurydze, łubin, bobik, itp. Min 24t. Zapewniam transport,

z Sprzedam Toyota Yaris 2010r 1.4 D4D. Auto czyste i za-

place w dniu odbioru. Tel: 509-942-079.

nie: el szyby, el lusterka, climatronik, ABS, oryginalne radio

dbane, przebieg 60000km, pierwszy właściciel w Polsce,

z Sprzedam w bardzo dobrym stanie wózek inwalidzki. Tel:

klimatyzacja, Cena: 28500zł. Telefon: 603298192.

669732528.

z Sprzedam Fiat Panda 2007 r. 132 000 km, 1400 cm³,

z Sprzedam aparat cyfrowy Olympus. Aparat używany, stan

benzyna, czer wony, ABS, poduszka powietrzna, ra-

bdb. Cena: 300zł. Telefon: 730065513.

dio/CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, bezwy-

z Na sprzedaż posiadam chłodziarko-zamrażarkę firmy

padkowy. Cena: do uzgodnienia, zamiana na inny. Tele-

Whirpool. Zapraszam do zakupu! Telefon: 601511081.

fon: 780 278 186.

z Oferuję rzeczy robione na szydełku, serwetki, obrusy, fi-

z Sprzedam Opla Corse B 1.4 Rok produkcji 1994. Auto

ranki, a także dodatki do garderoby, szaliki, torebki, kołnie-

sprawne w 100 %. Jest bardzo zadbane. Stan oceniam

rzyki. Jeśli masz pomysł na coś oryginalnego. Telefon:

na dobry. Cena do uzgodnienia. Posiada wszystkie opłaty.

607285935.

Telefon: 693 067 553.

z Sprzedam biurko pod komputer z podstawka do monito-

z Sprzedam przyczepkę samochodową niezarejestrowa-

ra, wymiary dl. 120 szer. 55 wys. 74. Normalne ślady użyt-

ną. Długość:2,5m Szerokość: 1,2m. Koła R13. Spód

kowania. Cena: 84zł. do negocjacji. Telefon: 726140591.

z blachy 3mm. Stan bardzo dobry. Cena: 1600zł. Telefon:

z Komputer używany. Idealny do nauki dla dziecka, do szko-

603 320 353. z Oferujemy pracę na stanowisku AGENT W OBROCIE NIERUCHOMOŚCIAMI. Od kandydatów wymagamy: wykształcenie minimum średnie, doświadczenie lub licencja zawodowa pośrednika w obrocie nieruchomościami, znajomość obsługi komputera, urządzeń biurowych. CV ze zdjęciem na adres: posrednik@konsorcjuminvest.pl.

723290279. montaż i usuwanie awarii. Telefon: 533199438.

wania. Najlepsze ceny. Telefon: 721382733.

min. Więcej infor macji pod numerem 508093017.

praszamy do naszego serwisu. Konin ul. Kownackiej 23. z Wykonuję tanio świadectwa energetyczne. Telefon:

20 44.

z Sprzedam Opel Vectra C 1,8benzyna 2003r. Wyposażez Dyplomowana nauczycielka, egzaminator OKE przygotowuje do matury z języka polskiego. Tel: 797290370. Lekcje gry na instrumencie – Keyboard, dla dzieci i młodzieży. Dojazd do ucznia. Telefon: 603088850. z Nauczycielka udzieli korepetycji z matematyki: podstawówka, gimnazjum, szkoła średnia /Stary Konin/. Telefon: 696 026 044 lub 63-244 54 24. z Kobieta pedagog, z doświadczeniem kilkuletnim chętnie pomoże w lekcjach, przygotuje do kartkówki, poprawki, sprawdzianu. Dojeżdżam do ucznia 35 zł/ h. Matematyka, chemia, fizyka, geografia, angielski, itd. Tel: 782-137-297. z Rysunek techniczny 2D, 3D, ołówkiem lub tuszem. Telefon: 696-142-443. z Angielski-korepetycje. Nauczyciel-solidne przygotowanie do matury oraz pomoc w nauce. Zapewniam materiały do nauki. Telefon: 603136062. z Witam, nauczycielka biologii udzieli korepe tycji z biologii, przygotuje do matury w zakresie podstawowym lub rozszerzonym. Możliwość dojazdu. Cena 35 zł/60

jezdnych), pił spalinowych, wykaszarek, aeratorów i wer tykulatorów, glebogryzarek i innego sprzętu ogrodniczego. Za-

doświadczenie. Miejsce pracy-Kuny 13. Telefon: 063 242

z Skup Aut do 3000zł, kasacja, dokumenty do wyrejestro-

ogłoszenie własne wydawcy

z Naprawa kosiarek (elektrycznych, spalinowych i samo-

ły. Przygotowany do pracy. Gwarancja, możliwy dowóz. Cena: 290zł. Tel: 502577749. z Sprzedam torbę do laptopa firmy DELL. Skórzana, bogato wyposażona w przegrody, kieszenie. Niezniszczona, solid-

z Szpachlowanie, malowanie, panele podłogowe i ścienne.

na. Cena: 100 zł. Kontakt: 664-678-194.

Regipsy (ścianki działowe, zabudowy, półki ozdobne) i inne

z Sprzedam rolki, rozmiar 40-41. Cena: 50 zł. Telefon:

prace wykończeniowe. Zapraszamy. Tel: 781 96 05 44.

609451670.


18 Informator ááá TELEFONY ALARMOWE

Licheń przed kanonizacją

TELEFONY ALARMOWE Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 Pogotowie Ratunkowe 999, 63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

W sanktuarium maryjnym w Licheniu będzie można śledzić kanonizację Jana Pawła II. Transmisja mszy z Watykanu rozpocznie się w niedzielę, 27 kwietnia, o godz. 10.00.

W kwietniu odbędzie się kanonizacja dwóch papieży: Jana Pawła II i Jana XXIII. Wierni, którzy 27 kwietnia postanowią przybyć do sanktuarium w Licheniu, będą mogli śledzić uroczystości kanonizacyjne na telebimach, usytuowanych przed oraz wewnątrz bazyliki. - Najpierw za pośrednictwem telebimów będziemy uczestniczyć we mszy kanonizacyjnej, transmitowanej z Rzymu – poinformował ks. Sławomir Homoncik, wicekustosz sanktuarium w Licheniu. Po uroczystości odbędzie się koncert organowo-wokalny w wykonaniu licheńskich organistów: Barbary Kaczor oraz Michała Szostaka. Zagrają utwory Jana Sebastiana Bacha, Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Antonio Vivaldiego. Wierni, którzy postanowią uczestniczyć w tej muzycznej uczcie, będą mogli delektować się dźwiękami płynącymi z naj-

większych organów w Polsce, noszących imię Jana Pawła II. Licheńskie sanktuarium jest jednym z miejsc, które odwiedził bł. Jan Paweł II. Znajduje się tutaj wiele relikwii oraz pamiątek związanych z polskim papieżem. - W sanktuarium mamy przede wszystkim apartamenty papieskie, w których mieszkał i spędził dwie noce Jan Paweł II. Mamy także kaplicę poświęconą Janowi Pawłowi II, gdzie zgromadzono pamiątki po nim – dodał ks. Homoncik. Jak wylicza duchowny, wśród przedmiotów związanych z Janem Pawłem II jest tron papieski, na którym papież zasiadał podczas wizyty w Licheniu w 1999 roku, ołtarz polowy, relikwie błogosławionego w postaci zaschniętej kropli krwi, fragment pasa od sutanny, piuska kardynalska, piuska papieska a także kielich, stanowiący dar OjSKA ca Świętego dla Sanktuarium.

POMOC MEDYCZNA SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-46-03

POGOTOWIA Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167-765

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00,

tel. 63 243-83-00 Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243 63 51 n Galeria CKiS „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 10-14, tel. 63 242 42 12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12–17. n CKiS Dom Kultury „Oskard”, Aleje 1 Maja 2, 63 242 39 40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 63 211 31 30 Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 63 243 77 17, 63 247 34 18

n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, 63 243 86 24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242 75 99. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501 610 710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271 94 47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września, codziennie w godz. 10-18.

ááá BIBLIOTEKI

Następny numer Kuriera Konińskiego ukaże się 22 maja REDAKCJA: 62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX piętro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

WYDAWCA Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

REDAGUJE ZESPÓŁ Aleksandra Braciszewska, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska, Bar tosz Skonieczny.

BIURO REKLAMY: tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7 (tel. 63 242-63-39), czynna w poniedziałki i wtorki oraz czwartki i piątki w godz. 8.00-19.00, soboty w godz. 8.00-14.00. Od 1 lipca do 31 sierpnia biblioteka czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-15.00. n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13 (tel. 63 242-85-37), czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00–18.00, czwartki w godz. 12.0015.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia Starówka, ul. Zofii Urbanowskiej 1 (tel. 63 242-85-62), czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul. Powstań ców Wiel ko pol skich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, śro dy i piąt ki w godz. 10.30-17.15, wtor ki w godz. 9-15.30. n Filia Chorzeń, ul. Goździkowa 2 (tel.

63 245-01-85), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.00-15.30, czwartki w godz. 12.00-15.30. n Filia Siódemka (bezpłatny Internet), ul. Sosnowa 16 (tel. 63 243-11-43), czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.0018.00, wtorki w godz. 9.00-15.00, czwartki w godz. 12.00-15.00. n Filia Medyk, ul. Szpitalna 45 (tel. 63 240-45-05), czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.00-18.00, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek (bezpłatny Inter net), ul. Gosławicka 46 (tel. 63 24274-60), czynna w poniedziałki, środy i piąt ki w godz. 9.00-16.00, wtor ki w godz. 9.00-15.00 i w czwartki w godz. 12.00-15.00. nFilia Jedenastka, ul. Łężyńska 9 (tel. 63 242-79-85), czynna w poniedziałki i piątki w godz. 9.00-16.00, wtorki i środy 10.00-17.00 i czwartki 12.00-15.00.


Sport 19

czwartek, 17 kwietnia 2014 Medyk ze stowarzyszeniem

Zagrały na szóstkę Bardzo dobrze wiosenną część rozgrywek Ekstraligi rozpoczęły konińskie medyczki. Na własnym stadionie pokonały KKP Bydgoszcz 6:1.

Wysokie prowadzenie spowodowało, że medyczki przestały szturmować bramkę KKP. Wykorzystały to bydgoszczanki, które w 51. minucie strzeliły honorową bramkę. W sytuacji sam na sam nie pomyliła się Gabriela Daleszczyk. W 77. minucie spotkania padł ostatni gol w meczu. Po faulu na Oli Sikorze medyczki otrzymały rzut karny, który na szóstą bramkę zamieniła Anna Gawrońska. Dziesiąte zwycięstwo w sezonie dało trzydziesty punkt piłkarkom Romana

Jaszczaka. Koninianki mają już jedenaście oczek przewagi nad drugim Mitechem Żywiec. Już w środę medyczki czeka kolejne ligowe starcie. Na wyjeździe zmierzą się z GOSiR-em Piaseczno. Medyk Konin: Anna Szymańska – Gabriela Grzywińska (90’ Kinga Sołtysiak), Radoslava Slavcheva, Laetitia Chapeh Yimga, Katarzyna Konat (78’ Jagoda Szewczuk), Natalia Pakulska, Ewa Pajor (61’ Sylwia Matysik), Aleksandra Sikora, Patrycja Balcerzak, Marta Woźniak (80’ Ewelina Kamczyk), Anna Gawrońska.

Rejon grał w unihokeja W minionym tygodniu rozegrane zostały Mistrzostwa Rejonu Konińskiego w unihokeja szkół podstawowych i gimnazjów. Awans do dalszego etapu rozgrywek uzyskały dwie drużyny z Konina i dwie z Przykony.

3:0. Konińskie gimnazja zdominowały natomiast turniej dziewcząt. Najlepsze okazały się zawodniczki z konińskiej Szóstki, które wygrały z Kleczewem 2:0. Trzecie miejsce wywalczyły uczennice Gimnazjum nr 3, pokonując Drążną 3:1.

reklama

ciu wygrała z konińską Dziewiątką 3:1. Trzecie miejsce zajęli uczniowie z Bru dze wa, po ko nując Wrzą cą Wielką 1:0. Przykońscy zawodnicy okazali się również najlepsi w rywalizacji gimnazjalnej. W finale zwyciężyli z Gimnazjum z Drążnej 4:2. Na trzecim miejscu zawody skończyli uczniowie Gimnazjum nr 3 w Koninie, którzy w walce o podium pokonali Grzegorzew

reklama

BAS

Stanisławski z kontuzją, ale drugi Adrian Stanisławski, szablista KKSz Konin, wywalczył drugie miejsce w rozgrywanym w Koninie III Pucharze Polski Seniorów. W finale koninianin uległ Adamowi Skrodzkiemu.

Osiemdziesięciu zawodników rywalizowało w Koninie podczas seniorskiego turnieju, będącego jednocześnie Memoriałem Zenona Ryszewskiego – postaci niezwykle zasłużonej dla konińskiej szermierki. W zawodach wystartowało również 22 reprezentantów KKSz Konin, w tym dwóch seniorów – Adrian Stanisławski i Patryk Pałasz. W rywalizacji kobiet zeszłoroczne drugie miejsce obronić chciała Gabriela Drygała. Młodej konińskiej zawodniczce ta sztuka ostatecznie się nie udała – Drygała zajęła dziesiąte miejsce. Turniej wygrała Aleksandra Socha (AZS AWF Warszawa), w finale pokonując swoją klubową koleżankę Małgorzatę Kozaczuk. Duży sukces w rywalizacji mężczyzn odniósł natomiast Adrian Stanisławski. Koniński szablista, zmagając się z kontuzją, awansował do finałowej ósemki. W ćwierćfinale Sta-

BAS

BAS

W Słupcy rywalizowały uczennice szkół podstawowych. Spośród sześciu dru żyn naj lep sza uka za ła się ekipa Szkoły Podstawowej nr 9 w Koninie, która w finale pokonała Szkołę Podstawową z Kun 2:0. Na najniższym stopniu podium uplasowały się zawodniczki z Wrzącej Wielkiej, które wygra ły z Ko zie głowa mi 3:1. Wśród chłopców zwyciężyła drużyna z Przykony, która w finałowym star-

Z chęcią pomocy konińskiemu klubowi wyszła trójka osób: Leonard Paczesny, Julita Ćwiklińska i Paulina

Fot. B. Skonieczny

Niedzielnie spotkanie przyciągnęło na stadion na Podwalu tłumy... VIP-ów. Oprócz Ministra Sportu i Turystyki Andrzeja Biernata oraz pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz na trybunach zasiadł także wojewoda wielkopolski Piotr Florek oraz cała konińska elita polityczna. Tuż przed rozpoczęciem starcia podziękowania byłemu już kierownikowi Wydziału Kultury, Sportu i Rekreacji Henrykowi Kuśmirkowki złożył prezes Medyka Konin Roman Jaszczak. Potem najważniejsze były już tylko piłkarki, które zgotowały wszystkim oglądającym prawdziwy popis strzelecki. Już w pierwszej minucie niecelnie z dystansu uderzała Ewa Pajor. Dziesięć minut później najlepsza piłkarka Europy do lat 17 strzeliła już w światło bramki. Po wyjściu bramkarki KKP, Pajor stanęła przed pustą bramką i bez problemów trafiła do siatki. W 23. minucie wynik podwyższyła Anna Gawrońska, świetnym technicznym lobem pokonując Darię Granowską. Jedenaście minut później po akcji prawą stroną boiska Oli Sikory piłka trafiła do niepilnowanej Patrycji Balcerzak, która strzałem ze skraju pola karnego dała Medykowi trzecią bramkę. Chwilę później drugie trafienie zaliczyła Ewa Pajor. Na bramkę strzelała Anna Gawrońska, a piłka odbita przez bramkarkę KKP trafiła do młodej konińskiej napastniczki, która nie miała problemów z wykończeniem akcji. W 42. minucie fenomenalną interwencją popisała się Daria Granowska, łapiąc na linii piłkę po strzale głową Oli Sikory. Trzy minuty później bramkarka z Bydgoszczy była już bezradna, gdy z najbliższej odległości pokonała ją Marta Woźniak. Do przerwy Medyk prowadził 5:0.

Stowarzyszenie Sympatyków Medyka Konin – to nowa organizacja, która ma wspierać i promować konińskie piłkarki.

Kwitowska (obie są byłymi piłkarkami Medyka Konin). Jak sami mówią, chcą przede wszystkim skupić się na promocji osiągnięć piłkarek w samym mieście: – Naszym celem jest sprzedanie, lepsze niż do tej pory, gotowego produktu, jakim jest Medyk Konin, posiadający wiele dobrych zawodniczek i wiele osiągnięć, które są niedocenianie i niedostrzegane.

nisławski pokonał Macieja Regulewskiego, następnie wygrał z Michałem Kosmanem, by w ostatniej walce ulec Adamowi Skrodzkiemu z AZS AWF Katowice. - Jest niedosyt. Z Adamem spotykamy się po raz trzeci w finale, raz udało mi się wygrać – mówił po przegranym finale Adrian Stanisławski. Jak twierdzi, jego uraz nie wpłynął znacząco na wynik pojedynku - Na planszy się nie myśli o kontuzji. Jest ból, na pewno coś przeszkadzało, ale nie będę się tym tłumaczył. Dobre wyniki Stanisławskiego w tym sezonie zadecydowały o powołaniu koninianina na Puchar Świata „O Szablę Wołodyjowskiego”. Nie będzie to jego pierwszy start na jednej z najbardziej prestiżowych imprez szermierczych na świecie. W przeszłości zawodnik KKSz Konin zajął już na niej siódme BAS miejsce.

11 kwietnia (piątek):

19 kwietnia (sobota):

Dla tych, którzy w święta nie lubią tylko siedzieć w domach, grać będzie piłka nożna. W piątek i sobotę wystąpią: Górnik Konin, Konińska Liga Orlika i konińska klasa okręgowa.

21. kolejka konińskiej klasy okręgowej: godz. 12.00: Płomień Nekla – Warta Helenów Kramsk, stadion w Nekli godz. 16.00: Wicher Dobra – Polanin Strzałkowo, stadion przy ul. Długiej Wsi w Dobrej godz. 16.00: Kasztelania Brudzew – Wilki Wilczyn, stadion w Brudzewie godz. 16.00: GKS Sompolno – Tulisia Tuliszków, Stadion Miejski w Sompolnie godz. 16.00: Hetman Orchowo – Polonus Kazimierz Biskupi, Gminny Obiekt Sportowy przy ul. Szkolnej w Orchowie godz. 16.00: Warta Eremita Dąbrów – Błękitni Mąkolno, stadion w Dobrowie godz. 16.00: Górnik Kłodawa – ZKS Zagórów, stadion w Kłodawie

18 kwietnia (piątek):

Druga kolejka Konińskiej Ligi Orlika, boisko przy II LO w Koninie: godz. 16.30: V Osiedle – GKS Golasy godz. 17.15: Warta – F Buty godz. 18.00: Zet Gold – Energetyk PAK Konin godz. 18.45: Armaserwis – Black&White godz. 19.00: mecz piłki nożnej (IV liga): KKS 1925 Kalisz – Górnik Konin, Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej w Kaliszu


20


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.