76 Kurier Koniński

Page 1

NR 76

l

ROK III

l

ŚRODA 10 LISTOPADA 2010

Jest nowy most Po pół wieku przerwy znowu można przejechać mostem Toruńskim z nowej do starej części Konina. Po ponadrocznej przebudowie otwarto most dla ruchu samochodowego i to w dwóch kierunkach.

Inwestycja kosztowała 8 milionów złotych. Połowę pieniędzy wyłożyło miasto, reszta pochodziła między innymi z programu budowy dróg lokalnych. Gospodarze miasta liczą na to, że nowe połączenie dwóch części Konina będzie sprzyjać rozwojowi starówki. Z powodu niekorzystnej pogody nastąpiło niewielkie, zdaniem wykonawców, opóźnienie w tej inwestycji. - Było ono wynikiem sytuacji powodziowej i pogodowej – potwierdza Andrzej Sybis, zastępca prezydenta Konina. - Wykonawca udokumentował jednak to opóźnienie, stąd zgoda na to, aby bez konsekwencji finansowych przesunąć termin zakończenia przebudowy mostu do 28 października tego roku. reklama

Jako pierwsi odnowionym mostem Toruńskim przejechali Sylwia i Marian Mazurkiewiczowie, którzy wylicytowali certyfikat na przejazd podczas finału WOŚP w Koninie. Wraz z oddaniem

l

ISSN 1689-9563

Debata

mostu, zmienia się również organizacja ruchu w starej części Konina. Informują o tym znaki. Można tam wjeżdżać i wyjeżdżać. Dwukierunkowy ruch został wprowadzony eksperymentalnie na kilka najbliższych miesięcy. Czas pokaże, czy się przyjmie. Wraz z oddaniem bulwaru, po prawej stronie mostu Toruńskiego pojawi się ścieżka rowerowa, która umożliwi dojazd na rewitalizowaną starówkę.

Spotkali się w czwartek, 28 października w kawiarni Kogel-Mogel: pięciu kandydatów do stanowiska prezydenta Konina. Zadaliśmy im pytania, które nurtują zapewne wielu wyborców.

Zaczęliśmy od najprostszego: jaki to życiowy dorobek i osiągnięte sukcesy upoważniają ich do stawania w szranki o przywództwo dla 80-tysięcznego miasta?

AN NA PI LAR SKA

n

Fot. A. Pilarska

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

y rz la p m ze g e 0 0 0 5 1 D ŁA K NA

n

n

Chcieliśmy wiedzieć, skąd wezmą pieniądze na zrealizowanie inwestycji, których podjecie tak często deklarują. Zapytaliśmy też, jak chcą pobudzać przedsiębiorczość samych koninian, skoro chętnych do inwestowania w naszym mieście jak na razie nie widać. WIĘ CEJ NA STR. 12

LM.pl ciągle rośnie Portal LM.pl ma już prawie 300 tys. użytkowników. W październiku padł kolejny rekord. Według Google Analytics, portal LM.pl miał w minionym miesiącu 299.386 użytkowników, którzy w październiku zaglądali na strony portalu jak informuje firma badawcza Gemius 10.370.390 razy. To jeden z najwyższych wyników w dziejach portalu. Na stabilnym poziomie utrzymuje się liczba czytelników portalu terazKonin, których w październiku było 8 864. OLER reklama


2 aktualności

Prezydent zaklejony W ubiegłym tygodniu sztab wyborczy Wiesława Steinke zakleił plakaty, ze zdjęciem kandydata PO do stanowiska prezydenta Konina w towarzystwie prezydenta Bronisława Komorowskiego, z podpisem: „Wiesław Steinke TAK popieram”.

wiadomić Państwową Komisję Wyborczą o wykorzystaniu przez kandydata Platformy Obywatelskiej wizerunku Bronisława Komorowskiego bez jego zgody.

- Wcześniej nie zwróciliśmy uwagi na te plakaty – przyznaje Elżbieta Streker-Dembińska, szefowa SLD w Koninie, która uważa, że taki sposób prowadzenia kampanii wyborczej narusza ordynację wyborczą. - Dlatego SLD złoży do PKW wniosek o zbadanie tej sprawy.

Opinia w sprawie lokalizacji kasyna w Koninie wzbudziła wśród radnych wiele wątpliwości, także moralnych. Po dyskusji, projekt uchwały skierowano do ponownego rozpatrzenia w komisjach rady.

OLER, SKA

Fot. R. Olejnik

Sztab podjął te działania po tym, jak Tomasz Machała z Polsatu napisał na swoim blogu, że bezpartyjny przecież prezydent Komorowski popiera polityka Platformy Obywatelskiej z Konina. Na publikację zareagowała natychmiast Kancelaria Prezydenta RP, informując że Bronisław Komorowski nie wiedział o takim wykorzystaniu swojego wizerunku. Zdjęcia obu polityków zostały bowiem zrobione jeszcze przed wyborami prezydenckimi. - To początek kampanii negatywnej - skomentował wydarzenie Wiesław Steinke. - Poparcie prezydenta jest faktem, zmieniły się tylko okoliczności mówi o wspólnych plakatach. - Ale zgodnie z zaleceniami sztabu regionalnego, billboardy zostały już zaklejone. Jednak zaklejenie kontrowersyjnych plakatów sprawy nie kończy, bo koniński SLD ogłosił, że zamierza po-

Kasyno wraca do komisji Z prośbą o opinię w sprawie lokalizacji kasyna, zwróciła się do władz miasta opolska firma. Od tego stanowiska zależy bowiem ubieganie się o koncesję. Firma byłaby skłonna zatrudniać około 20 osób. Lokalizacja, w budynku dawnego Horteksu, wzbudziła jednak wątpliwości radnych. - Tego typu interes jest interesem dość legalnym, pilnowanym przez państwo – przekonywał w czasie dyskusji Janusz Zawilski. - To i tak mniejsze zło, niż te wszystkie maszyny będące w klubach, klubikach. Niektórzy radni domagali się jednak obecności przedstawicieli firmy, którzy mogliby przedstawić swoje argumenty przemawiające za taką lokalizacją. - Omawialiśmy kiedyś projekt uchwały alkoholowej, a konkretnie rozmieszczenia punktów sprzedaży i na sesję przybył specjalista w dziedzinie leczenia alkoholików – po-

dawał przykład Krzysztof Okoński. Mówił jak wpływa usytuowanie punktów na pijącego człowieka. W tym kontekście chciałem wrócić do mniejszego zła i do sprawy dopalaczy – przypomniał radny. Radni nie mogli dojść do porozumienia w tej sprawie i postulowano o skierowanie sprawy do ponownego przeanalizowania. – Musimy się dowiedzieć jakie korzyści z tego wypłyną dla miasta – powiedziała Wioletta Cieślak. - Wiem, że są wątpliwości co do lokalizacji kasyna z powodu bliskości przedszkola i szkoły. Warto więc poznać opinię policji z punktu widzenia ewentualnych zagrożeń dla mieszkańców miasta - zakończyła dyskusję radna. Za ponownym skierowaniem tego projektu uchwały do komisji zagłosowało 9 radnych, 4 było przeciwko, a 7 się wstrzymało od głosu. SKA

Dymisja w szpitalu Bulwary w kostce Krystian Karbowy, zastępca dyrektora konińskiego szpitala do spraw lecznictwa, zrezygnował 3 listopada z tego stanowiska. Powodem był brak porozumienia z Urzędem Marszałkowskim w sprawie rozwoju lecznicy.

n

n

n

Nie ma na to jednak zgody właściciela szpitala, czyli samorządu wojewódzkiego. - Okulistyka musi teraz przenieść się tutaj – mówi o budynku w starym Koninie dyrektor do spraw lecznictwa. - Wewnętrzny drugi, oprócz tego, że leczy, jest wentylem bezpieczeństwa dla oddziałów zachowawczych, musi także przejąć rolę oddziału konsultacyjnego dla oddziałów zabiegowych, w nowym szpitalu. Dopóki nie uzyskamy takiego kontraktu, że będziemy mogli ułożyć te oddziały tak, jak jest w planie zarządu wielkopolskiego, z półtora roku okulistyka musiałaby zostać przy Wyszyńskiego, a wewnętrzny drugi przenieść się do

budynku przy Szpitalnej. Nie ma zgody jednak na tego typu przemeblowania między dwoma szpitalnymi budynkami. Z powodu bezsilności w dalszym zarządzaniu placówką dyrektor do spraw lecznictwa nie widzi innej drogi, jak rezygnacja ze stanowiska. Krystian Karbowy był na nim ponad dwa lata. - Żadnego zagrożenia w działaniu szpitala nie ma – uspokaja Tomasz Nowak, przewodniczący Rady Społecznej szpitala. - Dylemat, jaki ma obecnie koniński szpital, dotyczy kierunku rozwoju – mówi ogólnie poseł, dla którego decyzja Krystiana Karbowego była zaskoczeniem.- Trzeba optymalnie utrzymać te dwa budynki. n

n

Na bulwarze nadwarciańskim w Koninie praca wre. Ekipy spieszą się teraz z układaniem kostki. Ze względu na rozmiar inwestycji, to najbardziej czasochłonny etap budowy. Wiadomo, że bulwary zostaną oddane do użytku z co najmniej dwumiesięcznym opóźnieniem.

Najpierw majowa powódź, a potem opady deszczu opóźniły prace przy bulwarze nadwarciańskim. Opóźnienie w budowie wynosi już dwa miesiące, a co będzie dalej, nie wiadomo. - Jeśli aura pomoże i nie będzie większych przeszkód pogodowych, to nadal jest szansa na oddanie bulwaru w tym roku – mówi Andrzej Sybis, zastępca prezy-

denta Konina. Budowa bulwaru będzie kosztowała prawie 13 mln zł, inwestycja jest w 65 procent finansowana z unijnych funduszy. - Jeżeli opóźnienie, tak jak w przypadku bulwaru, wynika z przyczyn niezależnych od nas, to nie powinno być problemu z otrzymaniem unijnej dotacji – dodaje Andrzej Sybis.

Wiesław Steinke i Józef Nowicki są faworytami bukmacherów w nadchodzących wyborach samorządowych w Koninie. Firma bukmacherska Tobet.com oszacowała szanse kandydatów na prezydenta we wszystkich miastach w kraju.

SKA

n

Przewodniczący rady zastrzega, że dopiero po zapoznaniu sie z racjami obu stron będzie komentował dymisję zastępcy dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie.

Fot. R. Olejnik

Chodzi głównie o rozlokowanie szpitalnych oddziałów w dwóch budynkach. Zdaniem Krystiana Karbowego, oddział wewnętrzny drugi powinien kosztem okulistyki znaleźć się przy ulicy Szpitalnej, w sąsiedztwie przeniesionych już tam oddziałów.

Stawiają na Steinke i Nowickiego

SKA

W Koninie, zdaniem analityków, największe szanse na wyborcze zwycięstwo ma Wiesław Steinke z PO. Kurs na jego wygraną oszacowano na 1,80, co oznacza, że za jedną postawioną złotówkę można zarobić na czysto 80 groszy. Niewiele mniejsze szanse ma Józef Nowicki z SLD (kurs 1,90). Fachowcy Tobet.com szacują, że w walce o fotel prezydenta liczyć się będzie także Marek Waszkowiak z PiS (kurs 3,5), natomiast niewielkie szanse dają pozostałym kandydatom: wspieranemu przez Koniński Klub Samorządowy Dariuszowi Wilczewskiemu (kurs 35,00) i Sławomirowi Matysiakowi z PSL (kurs 100,00). OLER

reklama

Pogotowie wśród pereł Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Koninie otrzymała wyróżnienie w IV edycji konkursu medycznego „Perły Medycyny 2010”.

Ogólnopolski Komitet Medyczny takie samo wyróżnienie przyznał m.in. stacji pogotowia z Krakowa, Łodzi, Kielc, Szczecina i Katowic. Konińska stacja pogotowia ratunkowego została doceniona za dobry kontakt z pacjentem, innowacyjność, gospodarność oraz podnoszenie kwalifikacji personelu. Pogotowie w Koninie jest jedną z nielicznych jednostek w województwie, która dofinansowuje kształcenie swoich pracowników. - Pogotowie dysponuje nowoczesnym sprzętem posiada jedyne w Wielkopolsce technologicznie zaawansowa-

ne oprogramowanie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, rozbudowaną sieć monitorowania pracy personelu, nowoczesne karetki, system monitoringu w technologii GPS i GPRS – wyjaśnia dyrektor stacji Barbara Szeflińska. - W ciągu roku ratujemy życie około 300.000 mieszkańców Konina oraz pacjentom powiatu konińskiego i kolskiego. n

n

n

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Koninie to 9 zespołów ratunkowych, 5 podstacji w regionie, 27 karetek i 15.000 wyjazdów rocznie. Tym samym jest drugą co do wielkości stacją pogotowia w Wielkopolsce. SKA


aktualności 3

środa, 10 listopada 2010

Konwart znika Do końca tego roku z powierzchni ziemi zniknie część Konwartu. Na teren zakładu przy ulicy Przemysłowej w Koninie wjechały dźwigi, koparki i ruszyły prace rozbiórkowe.

milionów długu, ogłosił upadłość spółki. Do zakładu wszedł syndyk, pracę straciło 270 szwaczek, które podjęły walkę o wypłatę zaległych należności.

Panie w polityce

Miasto przyjazne kobietom

Platforma Obywatelska zaprezentowała swoje kandydatki do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Kobiety są także na listach do rad gmin, powiatu i miasta. - Nasz głos powinien być bardziej słyszalny – przekonywała Małgorzata Cieśluk.

O swoich pomysłach mówiły Lilia Bąkowska i Monika Walczak, które kandydują do sejmiku. Kobiety Platformy udowadniały, że są gotowe do działania na rzecz innych w ramach samorządu wojewódzkiego. Wśród 46 kandydatów do Rady Miasta, pojawiło się 10 kobiet. To odpowiedź na zarzut, że za mało ich jest w życiu społecznym. Partie zabiegały więc o ich obecność na listach wyborczych. - Kobiety są przygotowane aby pełnić funkcje publiczne – przekonywały panie z PO. - My przecież decydujemy o budżetach domowych. - Trzeba wzmacniać rolę kobiet w samorządzie i parlamencie – stwierdził poseł Tomasz Nowak z PO . - Kobiety muszą stać się najpierw liderkami. SKA

Jak prezydent może pomóc kobietom – zastanawiał się Dariusz Wilczewski, kandydat na najwyższy urząd w mieście. Pytał o to bezpośrednio mieszkanki Konina, które mówiły o problemach życia codziennego.

Panie, które spotkały się z kandydatem na prezydenta w urokliwej Cafe de Monique na starówce, skarżyły się, że najtrudniej znaleźć w Koninie pracę. Kobiety chcą się rozwijać i godzić życie zawodowe z rodzinnym. - Konin powinien być przyjazny kobietom – uważa Dariusz Wilczewski. Najważniejsze jest, według niego, zapewnienie opieki przedszkolnej dla dzieci, aby umożliwić kobietom pracę. Konieczna jest także aktywizacja zawodowa i zachęcanie kobiet do uczestniczenia w życiu publicznym. W samorządach wciąż ich brakuje i to się powinno zmienić. Dlatego na listach Konińskiego Klubu Samorządowego do Rady Miasta można znaleźć mieszkanki Konina, które chciałyby pomóc w tworzeniu „miasta przyjaznego kobietom”. SKA reklama

Stadion z imieniem Stadion przy ulicy Dmowskiego w Koninie będzie nosił imię Mariana Paska, zmarłego w tym roku legendarnego trenera konińskiego Górnika. Za jego czasów koniński zespół odnosił największe sukcesy w historii klubu.

Radni nie mieli wątpliwości co do upamiętnienia postaci. Marian Pasek odnosił z konińskim klubem liczne sukcesy w rozgrywkach ligowych oraz w Pucharze Polski. Mieszkańcom Zatorza znany był też jako działacz kulturalny, prowadził zajęcia w osiedlowym domu kultury. O nazwanie konińskiego stadionu jego imieniem wnioskowało środowisko sportowe Konina. Radni jednogłośnie poparli ten pomysł. SKA

POE

Fot. R. Olejnik

Demontaż rozpoczęto od wyjęcia okien. W ciągu kilku dni część biurowa zakładu została zburzona. Pozostanie hala produkcyjna, choć - być może przypadkiem - również jedna z jej ścian, od strony biurowca, została naruszona, na co skarżą się pozostali tam najemcy. Koninianie obserwują i fotografują likwidację zakładu, który wpisał się już w krajobraz tej części miasta, a teraz przechodzi do historii. Największa w regionie firma szyjąca koszule rozpoczęła swą działalność na początku lat siedemdziesiątych. Od 1973 do 1990 roku funkcjonowała jako filia gnieźnieńskiego Polaneksu. W 1997 roku zakład został przekształcony w spółkę prawa handlowego ze stuprocentowym udziałem Skarbu Państwa. W 2005 roku zarząd firmy złożył wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, którego szefostwo zakładu nie realizowało, więc sąd na początku 2009 roku, kiedy Konwart miał już 12

Po Konwarcie pozostał pokaźny budynek przy ulicy Przemysłowej, który kilkakrotnie wystawiano na sprzedaż. Przy okazji kolejnego przetargu budynki zostały wykupione przez osobę prywatną.

Cmentarz trzech gmin

Akademia po kontroli

Gospodarze Konina, Krzymowa i Starego Miasta podpisali 3 listopada porozumienie w sprawie budowy cmentarza w Żychlinie, na pograniczu tych trzech gmin.

Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, która ma także swój ośrodek w Koninie, może funkcjonować i rozwijać się dalej. Procedura likwidacyjna została umorzona – informują przedstawiciele uczelni.

- Dzięki temu powstanie nowy międzygminny cmentarza komunalny – poinformował Andrzej Sybis, zastępca prezydenta Konina. - Taka jest potrzeba czasów. Miejsca pochówków, które teraz funkcjonują, już się wypełniają. Dwa konińskie cmentarze parafialne są pełne, cmentarz komunalny jeszcze ma możliwość pochówków na pięć, siedem lat. Międzygminne porozumienie podpisali prezydent Konina Kazimierz Pałasz oraz wójtowie Tadeusz Jankowski i Ryszard Nawrocki. Uzgodnienie lokalizacji, przeprowadzenie procedury dokumentacyjnej, inwestycyjnej i uruchomienie nowego cmentarza wymaga czasu. Równocześnie trwa wykup ziemi na powiększenie nekropolii przy ulicy Kolskiej w Koninie. Porozumienie potwierdza, że jest to działanie trzech gmin, a wkład finansowy będzie proporcjonalny do liczby mieszkańców.

- Z dumą, satysfakcją i ogromną radością pragniemy poinformować, iż decyzją Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 27 października procedura likwidacyjna AHE w Łodzi została umorzona. Nasza uczelnia może działać i rozwijać się nadal – informuje Aleksandra Mysiakowska, rzecznik AHE. Po wielomiesięcznej i wnikliwej kontroli resort zaakceptował wprowadzone przez AHE zmiany i reformę organizacyjną oraz uznał, że uczelnia działa zgodnie z przepisami prawa oraz zaleceniami MNiSW. - Dziękujemy wszystkim, którzy trwali przy Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi w jej najtrudniejszych chwilach – mówi rzecznik. W bieżącym roku akademickim AHE będzie kontynuowała wprowadzanie zmian, koncentrując się na podnoszeniu jakości kształcenia.

SKA

SKA

Warunki dla przedsiębiorców

Wpadła do rowu

W ciągu kilkunastu miesięcy można stworzyć nowe miejsca pracy – uważa Marek Waszkowiak, kandydat PiS na prezydenta Konina.

W czwartek rano (4 listopada) na drodze w Wieruszewie (gmina Kazimierz Biskupi) kierująca fiatem seicento straciła panowanie nad pojazdem i wpadła do rowu.

Może się do tego przyczynić przekazanie części zadań własnych miasta wyspecjalizowanym, prywatnym firmom. Jako przykład Marek Waszkowiak podał prowadzenie promocji miasta przez zewnętrzną firmę, ale także prowadzenie domów pomocy dla seniorów, czy niewielkich przedszkoli, a także edukacja artystyczna, czy działalność turystyczna. - Wiele rzeczy można zalecać małym firmom – uważa Marek Waszkowiak. Zdaniem kandydata konieczne jest powołanie w mieście inkubatora przedsiębiorczości, a więc miejsca dla startujących i rozwijających się lokalnych firm, które mogą tam liczyć na biura, reklama

dostęp do mediów, magazynów, hal produkcyjnych, doradztwo biznesowe, a także pomoc w promocji ich działalności. Kandydat na prezydenta widzi także szansę na ożywienie gospodarcze w mieście poprzez zlecanie wyspecjalizowanym placówkom takim jak KIG czy ARR wykonywanie biznesplanów dla miejscowych przedsiębiorców. - Samorząd powinien także wspierać Urząd Pracy w udzielaniu dotacji dla przedsiębiorców, co przełoży się na powstawanie firm, a tym samym wzrost zatrudnienia – mówi Marek Waszkowiak.

- Przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej niezachowanie należytej ostrożności przez kierującą seicento podczas wyprzedzania autobusu poinformował nas kpt. Andrzej Lewandowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koninie. Kobieta zbyt gwałtownie zjechała na prawy pas, straciła panowanie nad samochodem i wpadła do rowu. Kierującą fiatem kobietę zabrano do szpitala z niegroźnymi obrażeniami.

SKA

OLER


4 kurier kryminalny

Golf na drzewie

Śmierć na Dworcowej

Śmierć na miejscu poniósł młody kierowca volkswagena golfa, który we wtorek (2 listopada) w Zakrzewku (gmina Sompolno) wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Zaczęło się w piątek, 29 października, kiedy autobus MZK potrącił przy zjeździe z ronda Friemanna (przy dworcu PKP) w ulicę Dworcową w Koninie, 63-letnią kobietę. Do zdarzenia doszło przed godziną 16, kiedy kobieta przechodziła przez przejście dla pieszych. Wstępne informacje były sprzeczne. Jedni twierdzili, że kobieta nagle weszła na pasy, inni znowu, że to kierowca zbyt gwałtownie zjechał z ronda. Pogotowie zabrało do szpitala nie tylko pieszą, ale i jedną z pasażerek, która przewróciła się podczas gwałtownego hamowania autobusu. Potrącona kobieta została zabrana na oddział intensywnej opieki medycznej z poważnymi obrażeniami głowy. Lekarze od początku określali jej stan jako bardzo ciężki. Po dwóch dniach, w niedzielę, 31 października, 63-latka zmarła. Przyczyną śmierci był ciężki uraz czaszkowo-mózgowy. Nazajutrz, około godziny 18.30, na ulicy Chopina potrącony został 40-letni mieszkaniec Koni-

na, który przechodził jezdnię w miejscu niedozwolonym. Potrącił go opel corsa, którego kierowca wyjeżdżał tyłem z parkingu. Natomiast w niedzielę przed godziną 17 nissan potrącił na ulicy Euro-

pejskiej kobietę, która na wysokości ulicy Świętojańskiej przechodziła jezdnię w miejscu niedozwolonym. Ranna zmarła jeszcze tego samego dnia. OLER

Fot. ala34

letni mieszkaniec gminy Babiak, a do wypadku doszło najprawdopodobniej z powodu nadmiernej prędkości. Ponieważ nie jest znany przebieg zdarzenia, policja prosi ewentualnych świadków wypadku o kontakt z Komendą Miejską Policji w Koninie pod numerem tel. 63 247-21-43 lub 997. OLER

Fot. KM PSP w Koninie

Policję zawiadomił o zdarzeniu kierowca, który przejeżdżając przed godziną 19 drogą z Lubstowa do Mąkolna, zauważył leżący w polu samochód. Ze śladów opon wynika, że volkswagen golf zjechał na lewą stronę drogi, wpadł do rowu, następnie uderzył w drzewo i dachował na polu. Kierowcą golfa był 23-

Weekend przed Wszystkimi Świętymi był w Koninie bardzo pechowy dla pieszych. Trzy osoby zostały potrącone przez pojazdy. Dwie z nich zmarły.

reklama

Wyszedł i nie wrócił W połowie października wyszedl z domu i do tej pory nie dał znaku życia. Policja poszukuje 50-letniego Kazimierza Kubiaka z Konina.

Wyszedł z domu na Grójcu około godziny 13, nie mówiąc nikomu z domowników dokąd idzie. Do dzisiaj nie nawiązał kontaktu z rodziną. Kazimierz Kubiak jest szczupły, ma około 170 cm wzrostu i waży około 70 kg. Włosy ma jasne i krótkie, twarz owalną, oczy niebieskie, uszy duże, nos prosty. Ma bliznę nad jednym okiem. Mężczyzna wyszedł z domu ubrany w granatowe dresowe spodnie, czarny sweter z czerwonym poziomym paskiem, koszule na długi rękaw w bordowo-zielone paski, czapkę koloru granatowego. Na nogach miał sportowe brązowe buty. Ktokolwiek wie, gdzie znajduje się

zaginiony lub może pomóc w jego odnalezieniu, proszony jest o kontakt z Komendą Miejską Policji w Koninie pod nr tel. 63 247-21-43 lub z najbliższą jednostką policji - nr alarmowy 997. OLER

Rabusie poszukiwani Policjanci z Konina poszukują sprawców napadów na banki przy ulicy Dworcowej i Konwaliowej w Koninie, do których doszło na początku października.

Pierwszego napadu nieznany sprawca dokonał w piątek, 8 października około godziny 12.20 przy ulicy Dworcowej. Miał krępą budowę ciała, twarz przysłoniętą szalikiem, ubrany był w ciemną bluzę z białym napisem z przodu „everest”, na głowie miał kaptur. Do kolejnego napadu doszło cztery

dni później, we wtorek, 12 października w placówce bankowej przy ul. Konwaliowej w Koninie (na osiedlu Chorzeń). Po godzinie 11 sprawca wtargnął do budynku z przedmiotem przypominającym broń i zabrał pieniądze, wpłacone chwilę wcześniej przez jedną z klientek. Rabuś ukrywał twarz pod kapturem i gumową maską. Napastnikiem był najprawdopodobniej młody, szczupły i wysoki mężczyzna. Ubrany był w ciemną bluzę. Złodziej miał plecak z biało-granatowymi wiązaniami. Policjanci prowadzący sprawę proszą o kontakt osoby, które były świadkami napadów lub rozpoznają na zdjęciu sprawcę. Można dzwonić pod nr tel. 63 247-21-43, 63 247-24-50, bądź 997. Informacje można przesyłać również na adres: anonim@konin.policja.gov.pl. - Wszystkim zapewniamy pełną anonimowość – powiedziała Renata Purcel-Kalus z konińskiej policji. OLER


KWB 5

środa, 10 listopada 2010 Wa cław Wa szak: Ja się za raz zgło si łem

Wspomnienia o narodzinach kopalni wielonaczyniowej, to zostałem przy tej koparce, teraz nazywała się Wiesław. Uruchomienie nie było sprawą prostą, bo nie było do niej pasa. Wcześniej pomyślałem: – Co jak co, ale tego pasa to szkoda, rozkradną go. Chciałem go zdjąć i schować, ale nie zrobiłem tego. A potem już pasa nie było. Był to pas ze skóry, o szerokości 50 cm i długości 9,5 metra. Zastosowaliśmy pas parciany, ale nie zdał egzaminu, ślizgał się. W marcu 1946 roku milicja skonfiskowała u jednego mieszkańca Konina duże ilości skóry. Między tymi skórami znalazł się również i pas z kopalni. Był to pas zapasowy, dany do naprawy do rymarza jeszcze za okupacji. Tylko ja wiedziałem, że były dwa pasy. Po zawiadomieniu milicji dyrektor Kozłowski wysłał mnie na komisariat, żebym zidentyfikował ten pas. Bez trudu podałem wymiary i wydano go kopalni. Jak założyliśmy ten pas, od razu była inna robota. Koparka została uruchomiona i zaczęła pracować na nadkładzie.

Wacław Waszak pracował na Morzysławiu od maja 1941 roku, a więc był jednym z pierwszych pracowników konińskiej kopalni. Jego rola była tym istotniejsza, że był operatorem Maksa, przechrzczonego później na Wiesława, pierwszej kopalnianej koparki wieloczerpakowej. Oto jego wspomnienia (śródtytuły pochodzą od redakcji).

Za okupacji pracowałem trochę u inżyniera Tukacza, który miał zespół wiertniczy. Na Gosławicach wierciliśmy, za wsią, koło wiatraka. Kiedyś zapytał, kto chce iść na kopalnię. Ja się zaraz zgłosiłem. Rozpocząłem pracę w maju 1941 roku.

wałem przy montażu. Koparka chodziła po szynach. Rozpoczęła pracę w sierpniu 1943. Pierwszymi operatorami koparek i maszynistami elektrowozów byli Niemcy. Potem zabrali ich na front, a nas Polaków wzięli na operatorów. Ja byłem operatorem do końca okupacji.

cji brykietów. Węgiel ze zbiorników brykietowni był sypany do wagonów kolejowych i wywożony do Niemiec. Tam przerabiano go na brykiety. Po wyzwoleniu wszystko w kopalni było poniszczone i co się dało rozkradzione, a reszta kopalni była zalana. Był to ciężki czas, praca bardzo trudna.

Węgiel jechał do Niemiec

Koparka się przewracała

Fot. ARCHIWUM

Kopalnia rozpoczęła się na terenie Morzysławia. Pierwsza firma nazywała się Karbicer. Była tylko jedna koparka o napędzie parowym, małe przewoziki i wozy, tak zwane wywrotki, o pojemności jednego metra kubicznego. Biura mieściły się w szkole w Morzysławiu, a magazyny materiałów w kościele św. Wojciecha. Niemcy rozpoczęli budowanie pochylni i dojścia do węgla, ale to się nie udało. Ziemia z pochylni była wydobywana za pomocą motoru spalinowego. W 1942 roku sprowadzono dwie koparki o napędzie elektrycznym 380 V prądu zmiennego, zwane Titan. Zaczęto je montować w maju – ja pracowałem przy montażu tych koparek. Montaż odbywał się za pomocą wielokrążka i trzech słupów zwanych kozłem. To trwało do końca października, wtedy nie było jeszcze w kopalni prądu, gdyż nie było linii wysokiego napięcia. Dopiero w styczniu 1943 roku popłynął pierwszy prąd z Włocławka i można było przystąpić do uruchomienia koparek. Pierwsza była gotowa do pracy w lutym. Nadkład zaczęto odwozić w marcu. W kwietniu Niemcy zaczęli budować szyb i wybudowali go na głębokość 15 m. Wtedy zaczęli również budować chodniki odwadniające. W tym czasie sprowadzono koparkę po kapitalnym remoncie z kopalni Klewitz. Była to koparka wielonaczyniowa o nazwie Maks i ja znowu praco-

Wacław Waszak był operatorem Wiesława (nazywanego przez Niemców Maksem) najstarszej koparki wieloczerpakowej w konińskiej kopalni

Pierwszy węgiel zaczęto wydobywać w listopadzie 1943 roku. Z dołu od złoża węgla była wybudowana kolejka łańcuchowa o małych wagonikach. Pobudowano również przeładownię, gdzie były dwa zbiorniki, do których sypano węgiel z góry. Pod lej zbiorników przeładowni podchodziły wózki kolejki linowej i zabierały węgiel do brykietowni. Brykietownia nie była wyposażona w odpowiednie urządzenia do produk-

Nie było czym pracować i nie było dużo ludzi chętnych do pracy, bo nie było pieniędzy, żeby im zapłacić. Na kopalnię mówili „ochronka”, bo wielu tu przychodziło i uciekało. Zaczęto odwadnianie kopalni, zaczęły się remonty i uruchamianie tych kilku urządzeń, które zostawili Niemcy. Przede wszystkim przystąpiliśmy do uruchomienia koparek. Ponieważ za okupacji pracowałem na koparce

Wydobywanie węgla brunatnego było dla nas nowością i trzeba było nabierać w tym doświadczenia, różne awarie samemu usuwać. W czasie awarii nikt nie patrzył na zegarek. Dla nas czas pracy nie liczył się od 6.00 do 14.00. Pracowało się tak długo, jak było trzeba, a jedzenie przynosiła mi żona do zakładu. Węgiel na odkrywce Morzysław najpierw był wybierany na Polu Glinka, potem szliśmy na Pole Północne, aż wreszcie przeszliśmy za drogę koło cmentarza, to było Pole C. Na Morzysławiu była ciężka praca dla koparek - margle, glina. Raz nawet koparka się przewracała, ziemia obsunęła się spod podkładu i Wiesław się przechylił. Wtedy 48 godzin siedziałem na koparce, byłem wtedy operatorem i musiałem zostać. Miałem tylko pomocnika, którego już trochę przy-

uczyłem. Kierownikiem moim wtedy był inżynier Oszczakiewicz. On miał dozór na kopalni. Mało było ludzi, nie mieliśmy fachowców, więc jak zdarzyła się awaria, musieliśmy dłużej pracować. Nieraz 24 godziny siedziałem w pracy, bo jak się coś uszkodziło, to sami musieliśmy naprawić. Normalnie pracowaliśmy 8 godzin, z początku tylko na pierwszą zmianę, bo operatorów na drugą brakowało. Różne roboty się robiło – to, co było trzeba. Ja na elektrowozie też jeździłem, odwoziłem nadkład.

Wiesia zmontowaliśmy Kiedy skończył się węgiel na Morzysławiu, wszystkie urządzenia trzeba było przeprowadzić na nową odkrywkę w Niesłuszu. Najważniejsze było przetransportowanie koparki wielonaczyniowej Wiesław. Trzeba ją było rozebrać na części. Trudna to była sprawa, bo nie było dokumentacji. Ja byłem przy montażu tej koparki i pracowałem na niej jako operator przez dwa lata. Znałem każdą poszczególną cząstkę tej maszyny. Było nas dziesięciu - trzech operatorów, smarowników i klapowych, po jednym na każdej zmianie. Ja byłem przodowym. Nie mieliśmy żadnych specjalnych urządzeń i dźwigów, tylko dwa lewarki śrubowe i kratki układaliśmy z podkładów. Musieliśmy radzić sobie sposobem. Opuszczaliśmy na milimetry, a jedna część 12 ton ważyła. Raz koparka się zachwiała, ludzie pozeskakiwali. Ale nikomu nic się nie stało, nawet palca nikt nie skaleczył. Dość długo to trwało. Jesienią rozbieraliśmy, przez zimę przewieźliśmy. Najcięższe części przetransportowali ludzie z Poznania specjalną platformą, a te lżejsze sami końmi przewieźliśmy. Odległość była dwa kilometry, z kopalni przez całą wioskę Niesłusz pod Międzylesie. Tam na miejscu Wiesia zmontowaliśmy i poszedł do pracy na wiosnę.

List otwarty kopalni Konin do organizacji Greenpeace Kleczew, 2 listopada 2010 r. Fundacja Greenpeace Polska Szanowni Państwo Od dłuższego czasu upowszechniacie Państwo nieprawdziwe i pozbawione podstaw twierdzenia odnoszące się do działalności Kopalni Węgla Brunatnego „Konin”, a w szczególności naszej nowej odkrywki Tomisławice. Staracie się przedstawić w dramatycznie negatywnym świetle inwestycję istotną dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Tomisławice to pierwsza – i na razie jedyna – odkrywka uruchomiona w Polsce od czasu wejścia do Unii Europejskiej. Działalność odkrywki jest dowodem na to, że można przedrzeć się przez gąszcz przepisów, spełnić wszystkie wymagane prawem warunki i otrzymać stosowne pozwolenia na roboty górnicze. Dlatego Tomisławice stały się celem zaciekłych ataków – gdy nie

można znaleźć rzeczowych argumentów na poparcie tezy o zagrożeniu, jakie stwarza odkrywka, trzeba się uciec do zarzutów wyimaginowanych licząc na to, że powszechna wiedza na temat górnictwa jest niedostateczna i łatwo wmówić ludziom każdy nonsens. Przykładem może być czarny scenariusz dla Gopła. Najpierw lansowaliście tezę, że odkrywka doprowadzi do pęknięcia czaszy jeziora (!), potem do jego wyschnięcia, a na koniec do zatrucia. Żadna z tych absurdalnych przepowiedni się nie sprawdziła, bo też nie były one poparte żadnymi poważnymi argumentami. Nawet ostatniego wariantu, mającego rzekomo naukowe podstawy, nie udało się obronić; po prostu „badania”, na których się opierał, okazały się tak nierzetelne, że odżegnali się od nich nawet ich wykonawcy. Ostatnio, ponieważ „wodne” argumenty zawiodły, próbujecie wstrzymać prace na odkrywce pod pretekstem ra-

towania roślin chronionych. Ale Wasze działanie przynosi skutek wręcz odwrotny. Jeśli ktoś występuje z oskarżeniami, żąda dodatkowych ekspertyz i wizji terenowych, to w oczywisty sposób spowalnia wydawanie decyzji potrzebnych do przesadzenia roślin. Organizacja tak doświadczona jak Greenpeace wie o tym doskonale. A zatem działacie z rozmysłem, tylko po to, aby móc zarzucić kopalni zaniedbanie. Gdyby rzeczywiście zależało Wam na ochronie roślin, nie przeszkadzalibyście w ich przenoszeniu na nowe siedliska. Zastanawia nas, jakie są prawdziwe motywy takiego postępowania. Organizacja Greenpeace skupia ludzi z wielu krajów świata. W Europie są to w dużej części ludzie niemieckiego obszaru językowego. Być może nie wiedzą Państwo o tym, że to Niemcy są krajem o najwyższym wydobyciu węgla brunatnego w Europie (wynoszącym 180 mln

ton rocznie, a więc trzykrotnie więcej niż w Polsce). Nasi zachodni sąsiedzi korzystają nie tylko ze starych odkrywek, ale z powodzeniem otwierają nowe, również bezpośrednio za granicą Polski. Nic nie słychać o tym, żeby Greenpeace przeciwko temu protestował, organizując kampanie równie hałaśliwe, jak te dotyczące Tomisławic. Czyżby obywateli Niemiec nie obchodziło, co stanie się z rodzimą przyrodą? Ich jednoczesna obawa o przyszłość środowiska w Polsce jest zatem co najmniej dwuznaczna. A rzekoma troska o to, by państwo polskie nie poniosło uszczerbku, spowodowanego zapłatą grzywny, mocno podejrzana. Można mieć wiele wątpliwości, czyich interesów tak usilnie broni Fundacja Greenpeace, skoro w jej zarządzie i w radzie nie ma ani jednego polskiego nazwiska (tak przynajmniej wynika z KRS). Powtarzacie Państwo, że w Waszej ocenie wydobywanie węgla nie ma

przyszłości. Oczywiście, każdy ma prawo do własnego zdania. Ale w tym przypadku nie jest to ocena specjalistów. To zdanie laików, którzy – nie mając odpowiedniej wiedzy – w sprawach energetyki wypowiadać się, zwłaszcza w sposób tak arbitralny, nie powinni. Taka metoda, skutecznie manipulująca odczuciami odbiorców, jest często przez Was stosowana. Przedstawiacie jako ekspertów osoby, które na to miano nie zasługują. W kwestii Gopła, zagadnieniach dotyczących hydrogeologii, z całą powagą wypowiadał się ornitolog. Trudno głosy takich „ekspertów” traktować poważnie. DOK. NA STR. 8


6 KWB La ta sie dem dzie sią te: ko par ki w dro dze i na wo dzie

Od Jóźwina do Lubstowa Odkrywkę Jóźwin oglądałem z wysokości koparki dwukrotnie: niecałe dwa miesiące temu, kiedy oddawano do eksploatacji Carmen i w 1970 roku, kiedy jako dziewięcioletni chłopiec spędziłem całą popołudniową zmianę na Rs-560. I nie jest to jedyny powód, dla którego mój stosunek do tej odkrywki ma bardziej osobisty charakter. Ale o tym później.

Sen na kufajce

Pamiątkowe zdjęcie zrobione po odsłonięciu pierwszego węgla na odkrywce Jóźwin. Pierwszy z lewej: Mirosław Bartkowiak.

Fot. R. Olejnik

Wieś Jóźwin leżała niecałe cztery kilometry na północ od elektrowni Pątnów i kopalnia zajęła całą miejscowość (dzisiejszy Jóźwin to w istocie dawny Jóźwin Kolonia) wraz z grun-

tami tutejszego PGR (Państwowe Gospodarstwo Rolne) i drogą do Kleczewa. Odwadnianie jóźwińskiego pokładu węgla rozpoczęto w 1965 roku, a trzy lata później zbieranie nadkładu (ziemi przykrywającej węgiel). W lipcu 1969 roku dyrektor kopalni wydał zarządzenie o przyspieszeniu budowy odkrywki, bo w elektrowniach coraz dotkliwiej brakowało surowca. Mniej więcej rok później, w sierpniu 1970 roku, mój wuj Mirosław Bartkowiak zabrał mnie - dziewięcioletniego wówczas brzdąca - na koparkę. Spędziłem tam całą drugą zmianę, poznając od środka wielką maszynę. Rs-560 to koparka łańcuchowa, obrotowa na podwoziu gąsienicowym, na której wysięgniku znajdowały się 32 czerpaki o pojemności 560 litrów każdy. To mniej więcej tyle, ile mają trzy przeciętne wanny łazienkowe. Te potężne łyżki wędrowały po skarpie wyrobiska, wybierając z niego ziemię, która broniła dostępu do węgla. Naj-

Fot. ARCHIWUM

O ile przez pierwszych trzynaście powojennych lat węgiel wydobywany na odkrywkach Morzysław, a potem Niesłusz był wykorzystywany przede wszystkim do produkcji brykiet, to po uruchomieniu w 1958 roku elektrowni Konin, kopalnia zyskała nowego odbiorcę. W 1966 roku uruchomiono w Malińcu hutę aluminium, a rok później pierwszy blok nowej elektrowni Pątnów, która pierwotnie miała mieć 880 MW, ale wobec zapewnień górników, że surowca wystarczy dla większej siłowni, zwiększono jej moc do 1200 MW. Tymczasem w 1968 roku odkrywka Kazimierz nie wykonała planu wydobycia i trzeba było jak najszybciej rozpocząć eksploatację nowej odkrywki - Jóźwina.

Mirosław Bartkowiak do dzisiaj przechowuje dyplom ukończenia w NRD kursu operatorów koparek

Droga na koparkę

bardziej jednak wryły mi się w pamięć niezliczone metalowe stopnie, po których musiałem się wspinać, żeby dostać się do poszczególnych części, wysokiej na kilka pięter, maszyny. Zwiedzanie było tak męczące, że po kilku godzinach zasnąłem w kabinie operatora na kufajce. Kilka miesięcy później, 7 marca 1971 roku, siedem minut po godzinie czternastej Mirosław Bartkowiak, operator przodowy (inaczej: brygadzista) Rs-560 złożył dyspozytorowi odkrywki Jóźwin nadsztygarowi Bolesławowi Nowakowskiemu meldunek o odkryciu stropu węgla. - To była niedziela wspomina Mirosław Bartkowiak - i pracowaliśmy wtedy w systemie dwunastogodzinnym. Zaraz pojawił się naczelny inżynier SOWI (Samodzielny Oddział Wykonawstwa Inwestycyjnego) Kazimierz Bielawski i pierwszy sekretarz partii (późniejszy wojewoda koniński) Henryk Kazimierczak z fotografem.

Dokopanie się do węgla jest w dziejach każdej odkrywki ważnym wydarzeniem, toteż w lipcu, kiedy uruchamiano uroczyście Jóźwin, 28-letni wówczas Mirosław Bartkowiak otrzymał brązowy Krzyż Zasługi. Warto na jego przykładzie prześledzić drogę, jaką przechodziły wówczas setki młodych mieszkańców Konina i okolic. Jego rodzice osiedli w Koninie w 1945 roku, w jednym z siedmiu domów pobudowanych podczas wojny przez Niemców przy ulicy Kolejowej. Jak wszystkie dzieci z nowego Konina do szkoły chodził daleko, bo aż na ulicę Wodną (dzisiaj mieści się tam CKU). Sytuacja zmieniła się w 1953 roku, kiedy władze oświatowe postanowiły utworzyć w nowym Koninie Szkołę Podstawową nr 4. Zajęcia odbywały się w barakach na rogu Alei 1 Maja i ulicy Dworcowej (dzisiaj Plac Niepodległości), które wcześniej służyły budowlańcom, stawiającym pierwsze bloki nowego Konina. Kiedy 1 września 1959 roku uczniowie czwórki przenosili się do nowego budynku przy ulicy Błaszaka, Mirosław Bartkowiak wędrował piechotą do Marantowa, gdzie w budynku po kopalnianej dyrekcji rozpoczynało naukę pierwszych 164 uczniów Zasadniczej Szkoły Górniczej. Drogę znał doskonale, bo na parterze tegoż gmachu mieścił się kopalniany sklep spożywczy (Oddział Zaopatrzenia Robotniczego), do którego wiele już razy chodził po chleb. W 1962 roku podjął pracę w warsztacie mechanicznym brykietowni, którego kierownikiem był jego wuj Józef Bobrowski, pierwszy po wojnie szef ochotniczej straży pożarnej w kopalni.

Fot. R. Fórmanek

Konkretna robota

Koparka Rs-560

- To wuj namówił mnie do wyjazdu do Niemiec - opowiada Mirosław Bartkowiak. To była trzecia już grupa pracowników kopalni, wyjeżdżających na przeszkolenie do ówczesnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej, od której kupowaliśmy koparki i zwałowarki, ale tym razem większość z nich to byli absolwenci ZSG.

- Wyjeżdżaliśmy 1 maja 1963 roku wieczorem trzema autobusami - wspomina Mirosław Bartkowiak - i wróciliśmy dopiero w listopadzie następnego roku. Ponieważ w mojej brygadzie byłem jedynym Polakiem, język opanowałem bardzo szybko, a przez te półtora roku nauczyłem się konkretnej roboty. Rano szliśmy do pracy, a po południu mieliśmy zajęcia zawodowe. Przez pierwszych pięć miesięcy Mirosław Bartkowiak pracował na wydziale spawalniczym, a kolejne pięć - na montażowym. - Zajmowaliśmy się między innymi wymianą i regeneracją części, a od marca 1964 skierowano nas - przyszłych operatorów - na koparki. Na koniec zdawaliśmy egzamin - pokazuje dyplom z charakterystycznym sierpem i młotem nieistniejącej już ludowej republiki. - Po powrocie trafiłem prosto na odkrywkę Kazimierz, gdzie zbierałem nadkład koparką SchRs 800. W październiku 1968 roku Mirosław Bartkowiak otrzymał zadanie przeprowadzenia SchRs 800 na odkrywkę Jóźwin. Tutaj przeniesiono go na Rs-560, którą formował drogę następnym maszynom. W Sylwestra tego samego roku doszło na odkrywce do wypadku. - Kiedy przyjechałem do pracy na drugą zmianę, okazało się, że przed trzynastą pękło ogniwo gąsienicy koparki i przygniotło nogi młodemu inżynierowi, który przyszedł do nas zaraz po studiach. Chłopak wykrwawił się na śmierć. Od stycznia 1969 roku Mirosław Bartkowiak ze swoja brygadą zdejmował koparką Rs-560 nadkład znad jóźwińskiego węgla, a po jego odkryciu tą samą maszyną wydobywał brunatny surowiec. W 1980 roku został sztygarem oddziału węglowego, a dziesięć lat później przeszedł na odkrywkę Pątnów, skąd w 1996 roku odszedł na emeryturę. Choć czynnym górnikiem nie jest już od kilkunastu lat, w szczególnie uroczyste dni zakłada mundur i dołącza do kolegów z pocztu sztandarowego. Czasem można go też spotkać w przedszkolu albo szkole podstawowej, opowiadającego 4 grudnia o pracy górnika.


KWB 7

środa, 10 listopada 2010 2010 Kiedy budowano Jóźwin, na odkrywce Gosławice węgiel właśnie się kończył, więc podjęto decyzję o przeprowadzeniu koparki SchRs-315 na nową odkrywkę. Demontaż i ponowny montaż maszyny byłby kosztowny i długotrwały, a okrążenie, rozdzielającego obie odkrywki, Jeziora Gosławskiego wydłużyłoby drogę lądową do 30 km. W tej sytuacji zdecydowano się na krok bezprecedensowy - przeprawienie 620-tonowego kolosa na wojskowych pontonach przez jezioro. Unikatowe przedsięwzięcie, przeprowadzone wspólnie przez wojsko i kopalnię, szczegółowo opisuje w swojej książce „Zaczęło się w Brzeźnie” Zygmunt Kowalczykiewicz: „Po zbudowaniu przyczółka na południowym brzegu jeziora, koparka wjechała po nim na suwnicę transportową, ułożoną na spiętych ze sobą pontonach.” Długi na 45 i szeroki na 27 metrów prom ciągnęły kutry motorowe. Po pokonaniu wodą 2300 metrów, koparka zjechała na przyczółek po drugiej stronie jeziora. Nietypowy rejs trwał zaledwie kilka godzin, a z tego miejsca koparkę dzieliły od odkrywki już tylko cztery kilometry. Nietypowa przeprawa odbyła się 17 czerwca, a już cztery dni później maszyna, po niezbędnym przeglądzie technicznym wszystkich mechanizmów, przystąpiła do pracy. O przeprawie koparki przez jezioro było głośno nie tylko w Polsce. Warto przy tej okazji wspomnieć, że wcześniej rozważano osuszenie Jeziora Gosławskiego, pod którym również znajduje się węgiel, ale z pomysłu zrezygnowano, ponieważ mogło to doprowadzić również do wysuszenia jeziora Mielno, a niezbędne odgrodzenie tego akwenu od Jeziora Pątnowskiego, by uchronić je przed odwodnieniem, byłoby zbyt kosztowne.

Potrzeba 13 mln ton

Koparka SchRs-315 wjeżdża na ponton, którym zostanie przeprawiona na drugą stronę Jeziora Gosławskiego.

Kowalczykiewicz w swojej historii kopalni zatytułowanej „Zaczęło się w Brzeźnie”. Choć odkrywka Jóźwin polepszyła sytuację, a w grudniu 1972 roku kopalnia wydobyła stumilionową tonę węgla, to konińskim elektrowniom wciąż brakowało surowca, którego jakość była na dodatek gorsza, niż pierwotnie zakładano. Konińska kopalnia tylko w latach 1973-74 zbliżyła się do planowanych zdolności wydobywczych (około 13 mln ton rocznie), zaczęto więc zastanawiać się nad budową kolejnej odkrywki. Po przeprowadzonych w 1977 roku wierceniach geologicznych, wybrano złoże Lubstów, zalegające na południe od Sompolna, które charakteryzowało się bardzo korzystnym stosunkiem grubości nadkładu (średnio 47,2 m) do pokładu węgla (średnio 20,8 m), który wynosił 2,2:1. Lepszy był tylko na Niesłuszu i Gosławicach, przy czym na żadnej z dotychczasowych odkrywek pokład węgla nie był tak gruby. W maju i czerwcu 1979 roku koparka SRs-1200 pokonała w ciągu 19 dni odległość 24 kilometrów, dzielących odkrywki Jóźwin i Lubstów, na własnych gąsienicach. Był to pierwszy w europejskich dziejach - jak pisze o tym Zygmunt Kowalczykiewicz - przypadek przejazdu, ważącej ponad 1500 ton, wieloczerpakowej koparki na własnych gąsienicach tak długą trasą. Ale odkrywka Lubstów to historia zupełnie odrębna,

godna osobnego potraktowania, którą będę jeszcze miał okazję przedstawić.

Bełchatów i Gierek Gwoli historycznej ścisłości warto natomiast odnotować, że doświadczeni konińscy górnicy budowali w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych nową kopalnię węgla brunatnego w Bełchatowie, której na koniec 1974 roku przekazali cały majątek, wykonującego to zadanie, Samodzielnego Oddziału Wykonawstwa Inwestycyjnego. Z odkrywką Jóźwin wiążą się jeszcze dwie inwestycje o istotnym znaczeniu nie tylko dla kopalni, ale i miasta. Otóż w ramach jej budowy, jak to określił Zygmunt Kowalczykiewicz w „Okruchach kopalnianego czasu”, w drugim półroczu 1967 roku kopalnia rozpoczęła stawianie między ulicą Przemysłową i Alejami 1 Maja ośrodka sportowego z basenem, znanego dzisiaj pod nazwą Rondo. Oddany do użytku w 1971 roku ośrodek, został podporządkowa-

Przejazd koparki SRs-1200 z Jóźwina do Lubstowa

ny dyrektorowi Zasadniczej Szkoły Górniczej. Tam też 17 lipca 1971 roku złożono Janowi Mitrędze, wicepremierowi i ministrowi górnictwa i energetyki, meldunek o rozpoczęciu eksploatacji węgla na odkrywce Jóźwin. Drugą inwestycją była, rozpoczęta w sierpniu 1976 roku, budowa na terenie odkrywki Jóźwin w Kleczewie nowej siedziby dla dyrekcji kopalni, która przeniosła się tam w marcu 1977 roku. Do kopalnianych biurowców przy Alejach 1 Maja wprowadził się natomiast wojewoda nowo powstałego województwa konińskiego ze swoim urzędem. Wśród ciekawostek tamtego czasu warto też chyba wspomnieć o złożonej 12 czerwca 1978 roku wizycie w kopalni przez Edwarda Gierka, ówczesnego pierwszego sekretarza rządzącej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Słoń w kopalni Wśród rzeczy ważnych, które wy-

darzyły się na Jóźwinie w latach późniejszych, warto też przypomnieć o odsłonięciu 24 lutego 1984 roku szkieletu słonia leśnego. Obsługa koparki zauważyła w skarpie duże kości zwierzęce, o czym zawiadomiono Muzeum Okręgowe w Koninie. Archeolodzy ustalili, że słoń ugrzązł w bagnisku, a w wydostaniu się z niego przeszkodził mu najprawdopodobniej pień drzewa, który go przygniótł. Szkielet zwierzęcia został wydobyty, a te jego części, które udało się uratować, można oglądać w Muzeum Okręgowym w Koninie, razem z jego modelem. Choć pierwsza jóźwińska odkrywka zakończyła już swoją działalność, w 1999 roku rozpoczęło się udostępnianie złoża w polu Jóźwin IIB, oddzielonego od wcześniej eksploatowanego filarem ochronnym rurociągu naftowego "Przyjaźń". Zasoby tego złoża wynoszą około 57 mln ton, a eksploatacja trwać będzie do 2021 roku. RO BERT OLEJ NIK

Fot. P. Ordan

Fot. P. Ordan

W grudniu 1971 roku dokonano na odkrywce Jóźwin próbnego rozruchu elektronicznego sterowania układów technologicznych, który zapoczątkował kolejny etap unowocześniania metod wydobywania węgla brunatnego. Z kolei miesiąc później doszło do kolejnej tragedii - poparzeniu prądem ulegli dwaj pracownicy oddziału urządzeń elektrycznych. Jeden z nich zmarł, a drugi został okaleczony. Znaczącym wydarzeniem tamtego czasu było zakończenie działalności odkrywki Gosławice, z której ostatni węgiel odjechał 12 kwietnia 1974 roku, o godzinie 10.15, jak skrupulatnie odnotował to Zygmunt

Fot. R. Fórmanek

Koparka na jeziorze

Kości słonia leśnego


Zdecydowaną większość stanowi 27 klas technikum, w których kształci się młodzież w zawodach: technik elektronik, technik elektryk, technik mechatronik, technik mechanik, technik pojazdów samochodowych oraz technik ekonomista i pięć klas zasadniczej szkoły zawodowej (monter mechatronik, mechanik pojazdów samochodowych i operator obrabiarek skrawających). Pozostałe to pięć klas liceum ogólnokształcącego i dziesięć liceum profilowanego (w tym sześć klas integracyjnych). Jest też szkoła policealna dla dorosłych. Taki to znak czasów, do których placówka - zatrudniająca aż 101 nauczycieli (w tym 85 na pełen etat) i 37 pracowników administracyjno–obsługowych - musiała się dostosować. Tymczasem kopalnia utworzyła w latach pięćdziesiątych szkołę górniczą, ponieważ dotkliwie brakowało jej fachowców. Pierwsze było Wieczorowe Technikum Górnicze, które rozpoczęło funkcjonowanie 1 września 1957 roku. Jej pierwszym kierownikiem był (nieżyjący już) inż. Kazimierz Graczyk, który tak zapamiętał tamten czas: - Ówczesny dyrektor Stanisław Hwałek dał mi zadanie szczególne: zorganizowanie szkoły zawodowej na poziomie średnim dla osób dozoru. Stwierdził bowiem, że na odkrywkach w dozorze jest bardzo mało osób ze średnim wykształceniem. Po przeniesieniu na początku 1959 roku siedziby dyrekcji do budynku przy Alejach 1 Maja, można było od 1 września uruchomić w Marantowie Zasadniczą Szkołę Górniczą, którą organizował i był jej dy-

rektorem przez 35 lat, aż do przejścia na emeryturę, Edward Jędrzejczak. 2 czerwca 1962 roku do egzaminu maturalnego w sali sportowo-widowiskowej w Marantowie przystąpiło 87 uczniów pierwszego w Polsce technikum górniczego. Dwa tygodnie później wręczono dyplomy 86 osobom. We wrześniu natomiast utworzono trzyletnie technikum górnicze dla absolwentów szkoły zasadniczej. Radykalna zmiana warunków nauczania nastąpiła w listopadzie 1965 roku, kiedy oddano do użytku nowy gmach dla szkoły górniczej przy ulicy XX-lecia PRL (dzisiaj Wyszyńskiego), a niecały rok później uruchomiono w jego sąsiedztwie internat. Natomiast na początku roku szkolnego 1967/68 szkoła mogła już prowadzić zajęcia praktyczne we własnych warsztatach. W skład kompleksu wchodziły dwa gmachy przeznaczone na klasopracownie, dwie sale gimnastyczne, warsztaty szkolne oraz internat, a jego budowę ostatecznie ukończono w 1969 roku. Rok później otwarto Zasadniczą Szkołę Zespołu Elektrowni PAK i Technikum Energetycznego dla pracujących, co dopiero 18 lat później znalazło odzwierciedlenie w zmianie nazwy na obecną - Zespół Szkół Górniczo-Energetycznych. Następcą Edwarda Jędrzejczaka został w 1994 r. Karol Dunaj, który przeszedł na emeryturę jedenaście lat później, natomiast od pięciu lat Zespołem Szkół Górniczo-Energetycznych kieruje Janusz Kamiński. Choć ZSGE nie kształci już górników, wszyscy nadal mówią, że

RO BERT OLEJ NIK ŹRÓ DŁO: WWW.ZSGE.BOO.PL

Kompleks gmachów ZSGE został zbudowany w drugiej połowie lat sześćdziesiątych

Fot. ARCHIWUM

Zespół Szkół Górniczo-Energetycznych to nadal przede wszystkim szkoła zawodowa, ale - wbrew nazwie - górników już nie kształci. Próżno bowiem szukać wśród 47 oddziałów, w których 1 września tego roku rozpoczęło naukę aż 1246 uczniów, specjalności górniczych.

Młodzieżowa Orkiestra Dęta ZSGE w Koninie

Fot. ARCHIWUM

Górnicza coraz mniej górnicza

chodzą do górniczej. Jaka jest dzisiaj szkoła, której patronuje Stanisław Staszic? Z racji tradycji i historii wciąż do pewnego stopnia wyjątkowa, ale też podobna do innych szkół ponadgimnazjalnych. Tym, co wyróżnia górniczą od innych szkół, jest bez wątpienia Młodzieżowa Orkiestra Dęta, która świętowała w tym roku półwiecze istnienia. Pierwsze muzyczne wystąpienie, jak wskazują na to kroniki szkolne, miała bowiem 1 maja 1960 roku. Od momentu powstania orkiestra jest silnie związana z życiem szkoły. Bogaty kalendarz imprez układany był tak, aby na żadnej uroczystości szkolnej nie zabrakło oprawy muzycznej. Orkiestra z powodzeniem funkcjonuje też poza macierzystą placówką, biorąc czynny udział w życiu publicznym miasta. W razie potrzeby uświetnia swoją grą i obecnością imprezy patriotyczne, okolicznościowe, religijne i charytatywne. Równolegle przy orkiestrze istnieją zespoły o charakterze rozrywkowym, gdzie młodzież daje wyraz swoim muzycznym fascynacjom. Członkowie orkiestry i zespołów biorą też indywidualnie udział w konkursach muzycznych na przykład w Międzypowiatowym Konkursie Młodych Instrumentalistów Orkiestr Dętych we Władysławowie, zajmując czołowe lokaty. Z inicjatywy kapelmistrza Tadeusza Grzanki osiem lat temu utworzono grupę taneczną, która uświetnia i ubarwia występy orkiestry. W roku jubileuszu 45-lecia szkoły, orkiestra nagrała i wydała płytę CD z utworami muzycznymi, najczęściej i najchętniej grywanymi przez uczniów. Przez prawie 50 lat działalności z orkiestrą związanych było mniej lub bardziej ściśle ponad 1000 uczniów i uczennic, którzy przy okazji zdobywania wykształcenia mogli rozwijać swoją muzyczną pasję. Prowadzenie orkiestry szkolnej jest zajęciem absorbującym, ale i wciągającym, o czym może świadczyć fakt, iż przez 50 lat prowadziło ją tylko czterech kapelmistrzów: Hieronim Augustynowicz, Roman Werbiński (obaj już nie żyją), Tadeusz Grzanka i od trzech lat Robert Żurański.

Fot. ARCHIWUM

8 KWB

Dzień Pierwszaka w ZSGE

List otwarty kopalni Konin do organizacji Greenpeace DOK. ZE STR. 5

Jednocześnie to właśnie Greenpeace stawia nam zarzut manipulowania opinią publiczną. Proszę Państwa, dysponujemy wystarczającymi argumentami i nie musimy sięgać po tak niegodziwe środki. Uzasadniając swoje działania, powołujecie się Państwo na gwałtowne zmiany klimatu Ziemi, szermując terminami typu „kryzys klimatyczny” czy „negatywne skutki zmian klimatu”. W ciągu ostatnich kilkunastu lat udało się upowszechnić przekonanie, że takie zdarzenia rzeczywiście mają miejsce i grozi nam klęska klimatyczna; potwierdzało to nawet wielu naukowców. Ale dziś, właśnie ze strony nauki,

coraz częściej słyszymy opinię, że terminy te są wysoce nieuprawnione, zwłaszcza kiedy mowa o antropogenicznym pochodzeniu tych zjawisk; wpływ człowieka na klimat Ziemi jest bowiem minimalny. Dowodem na zmianę stanowiska wobec rzekomych zagrożeń klimatycznych jest opinia Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk. Czytamy tam: Badania geologiczne dowodzą niezbicie, że stała zmienność jest podstawową cechą klimatu Ziemi w całej jej historii. (...) Tłumaczenie zjawisk przyrodniczych oparte na jednostronnych obserwacjach prowadzi z reguły do nadmiernych uproszczeń i błędnych wniosków (...) W takich warunkach ła-

two o – przystrojony poprawnością polityczną – lobbing inspirowany przez kręgi zainteresowane na przykład sprzedażą szczególnie kosztownych, tak zwanych ekologicznych, technologii energetycznych bądź składowaniem (sekwestracją) CO2 w złożach już wyeksploatowanych. Z przyrodniczą rzeczywistością nie ma to wiele wspólnego. Polska energetyka oparta jest o surowce występujące w naszym kraju – węgiel kamienny i brunatny. To gwarantuje nam bezpieczeństwo i niezależność energetyczną. Żadne odnawialne źródło energii, na razie, nie jest w stanie zastąpić nam węgla. Jeśli zaniechamy otwierania nowych odkry-

wek, nie będziemy mogli produkować energii z rodzimych surowców i naszą niezależność stracimy. I być może o to tu chodzi. Ciekawe, czy są tego świadomi ludzie, którzy z taką determinacją występują przeciwko odkrywce Tomisławice? Broniąc Gopła, które obrony przed kopalnią wcale nie potrzebuje, działają na szkodę polskiej gospodarki i naszej wspólnej przyszłości. To smutne, że zapał młodych ludzi, ich wiara w ideały i bezkompromisowość są wykorzystywane do takich celów. My także apelujemy – o zdrowy rozsądek. A przede wszystkim o uczciwość. Wszelkie kwestie, powodujące różnice zdań, można spokojnie prze-

dyskutować, bez uciekania się do pseudonaukowych argumentów, nieczystych chwytów i demagogicznych haseł. I jeszcze jedno. Kopalnia „Konin” nie jest urzędem ani instytucją finansowaną przez państwo. To firma przemysłowa, która na siebie zarabia, odprowadza podatki do Skarbu Państwa i niemałe kwoty do kas gmin (70 mln złotych podatków i opłat bez dotacji i subwencji), a więc w żadnym razie nie żyje na cudzy koszt. Zarzut wyrzucania pieniędzy podatników jest zatem całkowicie chybiony. Ostatnie działania Greenpeace’u obliczone są na zatrzymanie odkrywki Tomislawice. Ciekawe, jaką akcję Państwo podejmą, jeśli Komisja Europejska uzna, że stosowne dyrektywy nie zostały naruszone i nie ma podstaw, by dalej dyskredytować budowę odkrywki? z poważaniem SŁAWO MIR MA ZU REK

prezes zarządu Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” SA


IV rozmaitości

Hojnie na nagrobki Prawie 10.000 zł zebrało 1 listopada Towarzystwo Przyjaciół Konina na renowację zabytkowych nagrobków na cmentarzach przy ulicy Kolskiej w Koninie.

Zbiórkę pieniędzy przeprowadził komitet utworzony w ramach Towarzystwa Przyjaciół Konina. Oprócz jego członków w zbiórce wzięli udział politycy (w tym szczególnie aktywnie kandydaci na prezydenta i radnych Konina) oraz aktorzy, a wśród nich znany z serialu „Klan” Daniel Zawadzki. - Zebraliśmy dokładnie 9.685,82 zł oraz 5 rubli i 1,02 euro – poinformował Piotr Pęcherski. - Towarzystwo Przyjaciół Konina pragnie gorąco podziękować wszystkim przybyłym gościom, sympatykom naszego miasta i regionu, a zarazem przyjaciołom TPK – dodał Piotr Pęcherski. - Szczególne podziękowania należą się Marcinowi Szubertowi z Urzędu Miasta w Koninie za wsparcie akcji wyjątkowym wydaniem albumu „Konińskie nekropolie”. Największe zaś podziękowania i ukłony kierujemy w stronę odwiedzających cmentarze, którzy wsparli renowację choćby jednym groszem.

jest administrowany przez Urząd Miejski. Towarzystwo Przyjaciół Konina jest świadome tego, że jest on ponownie zaniedbany i podziela pogląd, że powinien być on porządkowany minimum raz w roku - niestety władze miasta nie chcą zgodzić się na wyasygnowanie kwot, celem zadbania o cmentarz - a można to zrobić niewielkim kosztem, wystarczy na przykład zaangażować spółdzielnie socjalne n Każdy daje, na co chce. Jedni dają na schronisko dla zwierząt, drudzy na bazylikę w Licheniu. Jak się nie

podoba, to nie dawać. Po co głupie komentarze? n Fajnie byłoby zamieścić zdjęcie pomnika przed i po renowacji. Będzie widać efekt pracy kamieniarza i kwestorów. n Czy i gdzie można nabyć jeszcze album "Konińskie nekropolie"? Czy tylko był do nabycia 1 listopada. n TPK wręczało album w ramach podziękowania za datek. Nie był on na sprzedaż i nadal nie jest. O dostępność sugeruję się pytać w Urzędzie Miasta (Dział Promocji).

Dogadywać się przez 50 lat Małżeńska codzienność, pracowitość, trud i poświęcenie stały się sprawą wagi państwowej - 28 października dziesięć par otrzymało medale „Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”.

Medale wręczał jubilatom w Urzędzie Stanu Cywilnego w Koninie Kazimierz Pałasz. Złote gody świętowało osiem par: Irena i Józef Dyczkowscy, Stefania i Bogdan Kaniewscy, Alina i Henryk Szellerowie, Krystyna i Józef Kowalscy, Marianna i Stanisław Szkudlarkowie, Izabella i Mirosław Gościńscy, Helena i Jan Maleta oraz Krystyna i Eugeniusz Tatarscy. Natomiast 57-lecie małżeństwa obchodzili Marianna i Tadeusz Pruszyńscy a diamentowe gody Marianna i Ryszard Sroczyńscy. A jaka jest re-

cepta na udany związek? - Potrzeba dużo zrozumienia i miłości. Nie kłócić się i nie dogadywać, to cała zasada - mówią Marianna i Tadeusz Pruszyńscy. - Uszanowanie jeden drugiego, przyjaźń małżonków to gwarancja szczęśliwego małżeństwa - mówią państwo Szkudlarkowie. Życzeniom stu lat w zdrowiu i szczęściu nie było końca. Po części oficjalnej najbliżsi jubilatów składali im życzenia i obdarowywali kwiatami. Nie zabrakło też tradycyjnej lampki szampana i toastów za pomyślność jubilatów. SKA

Mieszkaniowy happy end Mieszkańcy bloków wybudowanych przez TBS Inwestor w Koninie, jako pierwsi w Polsce będą mogli wykupić mieszkania.

Za szczęśliwy finał w tej sprawie podziękowali przewodniczącemu Rady Miasta Konina, swojemu pełnomocnikowi, a także nowemu syndykowi. W ten sposób zakończyli trwający od marca protest, kiedy to dowiedzieli się o sprzedaży lokali przy ulicy Spółdzielców w Koninie. Na znak sprzeciwu oflagowali bloki, zatrudnili prawników i protestowali w miejscach, w których zbierała się rada wierzycieli. Wnioskowali także o zmianę ówczesnego syndyka. Dopiero kolejny - Jan Kuźniacki - doprowadził do wykupu lokali TBS przez najemców. - Zanim do tego dojdzie, po drodze trzeba wypełnić jeszcze wiele formalności i wymo-

OLER

Komentarze na LM.pl: n Żywi do gara nie mają co wrzucić a Wy umarłym zbieracie.... śmieszne!!! n Dziedzictwo Konina to nasz wspólny obowiązek n Jakoś o cmentarz na szpitalnej tak nie dbacie. n Cmentarz przy ulicy Szpitalnej

gów - uprzedzał najemców syndyk. Będziecie jednak Państwo pierwszymi w Polsce, którzy wykupią mieszkania TBS-u – powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Marek Dudziak, ich pełnomocnik. Udało się w końcu pogodzić interes wierzycieli i lokatorów, zainteresowanych wykupem lokali. Najemcy ubiegają się już o kredyty na wykup mieszkań. A syndyk Jan Kuźniacki namawia do zachowania cierpliwości, zanim wszystko uda się sfinalizować, tak aby zadowolić zarówno lokatorów jak i wierzycieli, którym zależy na odzyskaniu pieniądzy z upadłej firmy. SKA

reklama

Lewicowe show - Zaczynamy nasze show - otworzyła 4 listopada prezentację lewicowych kandydatów do samorządu posłanka SLD Elżbieta Streker-Dembińska.

czterech okręgach. W okręgu nr 1 (Starówka) są to: Magdalena Dubanosow, Tadeusz Darul, Daria Swacińska, Czesław Łajdecki, Paweł Piechocki, Eugeniusz Piguła, Wiesław Łysiak, Mirosław Falkowski, Stanisław Mikołajczyk i Józef Nowicki, który jest jednocześnie kandydatem tej partii na prezydenta Konina. Pierwsze miejsce na liście w okręgu nr 2 (trzecie Osiedle i Chorzeń) zajmuje młodziutka Ramona Kozłowska, tegoroczna absolwentka politologii na PWSZ. Dopiero kolejne pozycje zajmują: Tadeusz Piguła, Andrzej Pachulski, Henryk Wapiński, Wojciech Żerkowski, Józef Rutecki, Norbert Napierała, Wiktoria Kwaśniewska, Iwona Mestrovic-Janiak, Tadeusz Tyrański, Karina Michalska, Michał Skorupka, Przemysław Pląskowski i Krystyna Smul

OLER

Fot. R. Olejnik

Listę kandydatów SLD do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego otwiera Kazimierz Pałasz, ustępujący w tym roku po 16 latach, prezydent Konina. Pozostali to: Andrzej Piaskowski (Stare Miasto), Ewa Jędrzejczak (Konin), Karol Kujawa (Gółkowo), Roman Borycki (Turek), Magdalena Rabikowska (Konin), Ryszard Bieganowski (Żychlin), Marietta Duszczak (Konin), Agnieszka Kruczkowska (Ciążeń) i Bartosz Nożewski (Kazimierz Biskupi). Pochwałę czterech kadencji prezydentury Kazimierza Pałasza wygłosił kandydat na jego następcę - Józef Nowicki: - Będziemy ten dorobek kontynuowali - dodał - choć jest w naszym mieście jeszcze wiele do zrobienia. Do Rady Miasta Konina lewica wystawia 46 kandydatów we wszystkich

W okręgu nr 3 (piąte Osiedle, Glinka, Laskówiec) liście lideruje już doświadczony i zasłużony dla SLD Tadeusz Wojdyński. Towarzyszą mu: Zbigniew Winczewski, Mirosława Wieczorkiewicz, Andrzej Skrzypiński, Waldemar Duczmal, Mira Olszak, Tadeusz Czajkowski, Tomasz Janiak, Władysław Walewander i Zbigniew Szubert. Wreszcie na pierwszym miejscu listy w okręgu nr 4 (Zatorze, Niesłusz, Gosławice) znalazła się Urszula Miłosz-Michalkiewicz, a za nią: Kamil Szadkowski, Maciej Zając (- Wybaczamy mu różne przetasowania - powiedziała Elżbieta Streker-Dembińska - bo przecież i tak głosował tak jak my), Dariusz Nowinowski, Mirosław Bartkowiak, Jan Skalski, Jadwiga Kubacka, Radosław Wesołowski, Jakub Grzelak, Anna Wróbel, Mariusz Majkowski i Jarosław Sidor.

Kandydaci SLD w okręgu nr 3 (piąte Osiedle, Glinka i Laskówiec)


rozmaitości V

środa, 10 listopada 2010

Centrum Do trzech razy sztuka Południowa Znakomici artyści wystąpili w trzecim „Tryptyku Zaduszkowym – Nie wszystek umrę” w kościele św. Wojciecha w Koninie. Organizatorzy zafundowali mieszkańcom Konina prawdziwą ucztę duchową na trzy listopadowe wieczory.

POE

Wcześniej budynek należał do szpitala i został przekazany miastu wraz z obiektem, w którym obecnie znajduje się hospicjum. Był w opłakanym stanie. Wymagał generalnego remontu i dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych. - Powstanie tam między innymi punkt informacji społeczno-zawodowej dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin, który już prowadzimy. Dyżurować będzie tam doradca zawodowy, prawnik, pracownik socjalny – informowała Zuzanna Janaszek-Maciaszek, która oprowadzała po modernizowanych wnętrzach. - Swoją siedzibę będzie miało tam centrum wolontariatu, doradcy pierwszego kontaktu, czyli niepełnosprawni wolontariusze, którzy docierają do ludzi zaraz po wypadkach. Planujemy ponadto wiele innych działań aktywizujących osoby niepełnosprawne.

Fot. E. Pochanke

Pierwszą część Tryptyku zainaugurował poetycki koncert Ernesta Brylla, który wspominał zmarłych poetów: Stanisław Grochowiaka,Władysława Broniewskiego oraz opowiadał o spotkaniu z papieżem Janem Pawłem II. Wiersze Ernesta Brylla zaprezentował młody pieśniarz, poeta - Marcin Styczeń. Podczas kolejnego wieczoru w kościele św. Wojciecha publiczność zachwycił aktor - Marian Opania. Po mistrzowsku zaprezentował utwory Brela, Wysockiego i Okudżawy. Artyście akompaniowała prof. Aldona Krasucka. W ostatniej części Tryptyku Zaduszkowego wspaniały koncert dał polsko - ukraiński skrzypek Vadim Brodski, który na ten jeden wieczór odwiedził Konin i stąd udał się w dalszą podróż po znaczących salach koncertowych na świecie. Artyście towarzyszył Roman Parucki - organista Katedry

Jeszcze w tym roku konińska Fundacja Podaj Dalej zamieszka przy ulicy Południowej w Koninie, w remontowanym obecnie, użyczonym od miasta budynku. Powstanie tam wkrótce Centrum Południowa, które będzie otwarte dla niepełnosprawnych, ich rodzin i wolontariuszy.

Modernizacja budynku i dostosowanie do specyficznej działalności było możliwe między innymi dzięki funduszom unijnym. Konieczny był także wkład własny organizacji. - Ten wkład już od dawna gromadziliśmy, to jest ponad 160.000 złotych, które musimy wyłożyć, w tym jest między innymi jeden procent podatku – mówi Zuzanna Janaszek-Maciaszek, prezes fundacji. Dochodzą do tego różne darowizny oraz dochód z ostatniego koncertu „Chodź pomaluj mi świat”, który odbył się w Konińskim Domu Kultury. Do tej pory fundacja działa w maleńkich pomieszczeniach wygospodarowanych w II Liceum. Zajęcia dla niepełnosprawnych, czy spotkania wolontariuszy odbywały się w szkolnych murach, po lekcjach. Remont budynku przy ulicy Południowej rozpoczął się w czerwcu tego roku. Swój wkład w modernizację miało także miasto, które przekazało pieniądze na remont dachu.

Oliwskiej w Gdańsku. Po tak wytrawnej uczcie muzycznej publiczność domagała się bisów w wykonaniu mistrza.

Przygarnij zwierzaka

SKA

Fot. A. Pilarska

KARMELA błąkała się we wrześniu pod jednym z supermarketów na Chorzniu. Zgubiła się czy została porzucona? Suczka ma około 6 miesięcy oraz piękne, puszyste umaszczenie o odcieniu karmelowym.

reklama

Stypendia studenckie Sześcioro studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koninie otrzymało stypendia przyznawane przez Fundusz Stypendialny Towarzystwa Samorządowego.

Przyznanie stypendiów możliwe było dzięki wsparciu z programu „Agrafka Agory”. - Wystartowaliśmy w konkursie na grant. Dwie trzecie kwoty stypendiów pochodzi właśnie z tego programu, reszta z naszych funduszy. Od samego początku wspieramy PWSZ. Do tej pory przyznaliśmy 50 studenckich stypendiów – powiedział Ireneusz Niewiarowski, prezes Towarzystwa Samorządowego. Wysokość stypendium wynosi 3.420 złotych i wypłacana jest w dziewięciu ratach. Otrzymać ją mogli studenci wykazujący się wybitnymi osiągnięciami w nauce, zaangażowaniem oraz niskim dochodem w rodzinie. - Celem funduszu jest wyrównywanie szans edukacyjnych młodych ludzi ze wsi i małych miasteczek. Dobrze by było, żeby w każdej gminie był taki fundusz stypendialny – powieSKA dział Ireneusz Niewiarowski.

Karmela, jak na szczeniaka przystało, jest bardzo wesoła, towarzyska i przyjazna. Uwielbia bawić się z innymi psami. Chętnie spędza również czas z człowiekiem. Jest bardzo spragniona spacerów i głaskania. Karmela czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.


ogłoszenia 9

środa, 10 listopada 2010

Rabusie za kratkami Dwaj 33-letni mężczyźni, którzy 22 października dokonali napadu z użyciem broni palnej na sklep pod Kramskiem, zostali zatrzymani przez policję.

Dwaj mężczyźni wtargnęli do sklepu spożywczego w jednej z mniejszych miejscowości w gminie Kramsk kilka minut przed zamknięciem sklepu. Jeden z nich zagroził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń i zażądał pieniędzy. Sprawcy wybiegli z sklepu z zrabowaną kwotą i odjechali, pozostawionym w pobliżu samochodem. n

n

n

Policja zorganizowała na drogach blokady i sprawcy, w obawie przed zatrzymaniem, porzucili pojazd na ulicy Malinieckiej w Koninie. Jego właściciela zatrzymano następnego dnia w wynajmowanym poza Koninem reklama

mieszkaniu. Drugiego ze sprawców, który również ukrywał się przed policją, konińscy kryminalni zatrzymali w wynajmowanym mieszkaniu w Kole. n

n

n

Obaj podejrzani, byli już wcześniej karani za rozbój, oszustwo, kradzieże i włamania. 33-letni koninianin i 33-letni mieszkaniec Koła usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, popełnionego w warunkach recydywy. Sąd Rejonowy w Koninie, na wniosek prokuratury i policji, zadecydował o umieszczeniu ich w areszcie tymczasowym na trzy miesiące. OLER

n Sprzedam mieszkanie na Vos., ul. Wyszyńskiego, z balkonem, zadbane, wymienione okna, bardzo dobra lokalizacja, duży parking przed blokiem. Powierzchnia użytkowa: 58 m2. Liczba pokoi: 4. Piętro: 4. Cena: 164 000 zł. Kontakt: 693 739 510 lub 603 699 240. n Sprzedam mieszkanie po całkowitym remoncie. Pow. użytkowa 42m2, liczba pokoi 2. Piętro 3. V osiedle , koło bazaru. Pilnie sprzedam. Cena 139000zl do negocjacji. Zapraszam tel.510-154-327. n Posiadam 2 pokoje do wynajęcia na 5 os. Od zaraz. Cena: do uzgodnienia. Kontakt: 693414075. n Sprzedam dom na Wilkowie w zabudowie szeregowej na osiedlu Wilków o pow. użyt. 168 m2, wykończony w całości. Ogrzewanie podłogowe i piec miałowy. Możliwość zamiany na mieszkanie w bloku. Cena 375 tys. zł. Kontakt: 661260581. n SPRZEDAM SZEREGOWIEC, CHORZEŃ. Dom w zabudowie szeregowej- brzegowy, powierzchnia użytkowa 120m2 + strych i piwnica, dwie łazienki-kuchnia-3pokoje-duży s a l o n , działka z ogrodem 440m2 / cena:420tyś. Kontakt: 603537510. n Mam do sprzedania dom na wsi (Danków) w gminie Kleczew niedaleko Konina (24km). Spokojna okolica. Dom wyremontowany, jedynie łazienka pozostaje do wykończenia. Pytania proszę kierować na numer kom: 691047618. Istnieje możliwość minimalnego upustu! (195000zł). Kontakt: 691047618. n Sprzedam działki rolne o pow. jedna 1,16ha, druga 1,06ha. Działki znajdują się w Janowicach gmin. Stare Miasto koło Konina. Cena 2500 za ar. Kontakt: (63)241-60-60, (63)241-60-59.

n Język Niemiecki – KOREPETYCJE. Magister Filologii Germańskiej udzieli korepetycji z języka niemieckiego na każdym poziomie zaawansowania. Przygotowanie do matury. Bogate materiały dydaktyczne. Tel: 662312667. n STUDIO ART SIS WEGLEW ZAPRASZA NA : kursy szkolenia pokazy bukieciarstwa florystyki fotografii i inne z zakresu sztuki artystycznej. Więcej na stronie www.weglew.pl . Kontakt: 601290487. n Studentka III roku filologii niemieckiej udzieli korepetycji uczniom na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjum. Zapewniam ciekawe materiały dydaktyczne. 20zł/60min. Z a p r a szam. Kontakt: 695 488 860. n Absolwentka, po roku studiów w Hiszpanii, certyfikat D.E.L.E Intermedio udzieli lekcji indywidualnych (poziom podstawowy i średnio-zaawansowany). Ciekawe materiały, miła atmosfera, terminy do uzgodnienia. Cena 35zł/60min Zapraszam! Kontakt: martynika185@wp.pl, 665 870 435. n Nauczyciel zaprasza na korepetycje z języka angielskiego. Wszystkie grupy wiekowe, przygotowuję do egzaminów. Efekty gwarantowane! Zapomnij o szkołach językowych w których niczego się nie nauczysz. Tanio! Sompolno i okolice. Kontakt: 601-614-239.

n Agencja Ochrony zatrudni na terenie Konina osoby uczące się do 26 roku życia do pracy w weekendy. Wynagrodzenie od 6-7zł za 1h netto. Kontakt: 698-820-813. n Przedstawicieli finansowych na teren Konina. Praca także dla uczniów, studentów, nie wymagamy doświadczenia. Umowa zlecenie, nie normowany czas pracy, bardzo atrakcyjne wynagrodzenie. Wymagane wykształcenie min średnie. Mile widziane prawo jazdy kat. B. Kontakt: 503911811 kredyt2@op.pl.

n Zatrudnię kierowcę z doświadczeniem w transporcie krajowym i międzynarodowym, wymagane prawo jazdy kat. C + E. Mile widziane uprawnienia ADR do przewozu paliw w cysternach . Podanie i CV proszę przesyłać e-mail: pitertrans@wp.pl. Tel. 063 270-10-47, 695-995917. n Poszukuje osoby do pracy w charakterze hostessy do promowania preparatów w aptekach. Na terenie Konina i Turku. Proszę o przesyłanie cv do 09.11.2010 do godz 15. Wymagania: dyspozycyjność w dni powszednie, mile widziane osoby ze statusem studenta, doświadczenie. Kontakt: anna.trzeciak@asa.eu . n Posprzątam biuro,dom,mieszkanie. Kontakt: 798 671 810.

n JEŻELI ZAPŁACIŁEŚ 500 ZŁ ZA KARTĘ POJAZDU w okresie od 01-05-2004 do 1404-2006, przysługuje Tobie zwrot 425 zł nadpłaty, nawet jeśli nie jesteś już właścicielem pojazdu. Wejdź na www.kartapojazdu.info lub zadzwoń (063)220 23 30 – i odzyskaj swoje pieniądze! n SPRZEDAM PEUGEOT 306 XR 1,6. Rok produkcji: 1994. Przebieg: 236000. Rodzaj paliwa: benzyna. Peugeot 306 XR 1,6 - wyposażenie: centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektrycznie opuszczane przednie szyby, klimatyzacja, radio. CENA DO NEGOCJACJI. Kontakt: 605 934 047. n SPRZEDAM TOYOTA YARIS VERSO. Rok produkcji: 2004. Przebieg: 178000. Pojemność silnika: 1364. Rodzaj paliwa: diesel. Rodzaj nadwozia: kombi. Cena: 19500. Kontakt: 632412263, 887325280. n SPRZEDAM AUDI A4. Rok produkcji: 2000. Przebieg: 150000. Rodzaj paliwa: diesel. Rodzaj nadwozia: kombi. Audi A4 2000r 1,9 TDI grafik metalik , pełna elektryka, 4 x PP z a d b a ny, 1 właściciel, zarejestrowany. Cena: DO UZGODNIENIA. Kontakt: 600 149 194. n SPRZEDAM OPEL VECTRA. Rok produkcji: 1999. Przebieg: 180. Pojem. Silnika: 2. Rodzaj paliwa: benzyna. Rodzaj nadwozia: kombi. Auto w dobrym stanie wizualnym i technicznym. Wyposażenie:4 airbag, 2 el.szyby, el.lusterka(podgrzewane), wspomaganie kierownicy, alufelgi, centralny zamek, welurowa tapicerka, regulacja kierownicy, hak, radio CD. Cena: do negocjacji. Kontakt: 698 370 549.

n SOFTON.pl Przebijemy KAŻDĄ (w tym marketów) cenę! SOFTON.pl poleca najtańsze notebooki, komputery, nawigację GPS, drukarki, monitory i wszelakie akcesoria komputerowe oraz SERWIS sprzętu komputerowego. Odwiedź nas na ul. Spółdzielców 33/6. Tel. 63 245 80 84. Zanim kupisz u konkurencji sprawdź nas! n POGOTOWIE KOMPUTEROWE z dojazdem do klienta, strony internetowe, obsługa informatyczna firm, systemy alarmowe i monitoring 694685026. www.pogotowiekomputerowe.konin.pl. n Sprzedam laptop toshiba satelite xcdt 4090 +torba+ zasilacz bateria trochę słaba, wszystko sprawne . Cena 150 zł. Kontakt: 785573322. n Witam, mam do sprzedania komputer PC jego parametry to procesor 5200+ athlon DDR2 2GB 800MHz 4-4-4-12 patriot twardy dysk samsung 320GB 16MB Płyta głowna- gigabyte GA-MA770-UD3 AM2+ Karta Graficzna asus 9600GSO 384. Cena 850 zł do negocjacji. Kontakt: torrent89@tlen.pl gg 23147083.

n "But-Gaz" Kamil Stasiński DOSTAWA GAZU w butlach 11 kg firmy "Shell GAS" na telefon. Najwyższa jakość gazu w Koninie. Nasz gaz wystarcza zdecydowanie dłużej. Dostarczamy 7 dni w tygodniu. W NIEDZIELĘ ROZWO-

ZIMY DO GODZINY 22 !!! Podłączanie kuchni gazowych. Zapraszam 663-955-868 lub 63 21-21-153. n Sprzątanie domów, mieszkań i biur na terenie miasta Konina i najbliższych okolic, pełen zakres usług (odkurzanie, mycie okien, podłóg, kafelków, naczyń, pranie, prasowanie, itp.) solidnie i uczciwie, a także podstawowe prace ogrodnicze. Kontakt: 784-825-447. n Zajmujemy się dekorowaniem sal na różne imprezy okolicznościowe, tj. wesela, komunie, bale . Zapewniamy profesjonalizm, a naszym największym atutem są korzystne ceny :) Zainteresowanych proszę o kontakt na poniższy adres e-mail: dekoracja_sal@wp.pl . n Wykonuję prace z zakresu montażu nowych instalacji elektrycznych, naprawy i modernizacji starych, diagnostyki, usuwanie bieżących awarii (zwarcia, przerwy, wymiana osprzętu). Instalacje w domu jak i w gospodarstwie oraz innych obiektach użytkowych. Elektryk Konin Zapraszam! Kontakt: 600 120 160. n USŁUGI MINIKOPARKĄ CAT. Firma wchodząca na rynek. Oferujemy niskie ceny. Wykonujemy wykopy pod : fundamenty, oczka wodne, wodę prądy, eko szamba, wykopy liniowe itp. Posiadamy łyżki 25 cm. 40 cm. 50 cm i 100cm. Zapraszamy do współpracy. Kontakt: 665191915. n Oferujemy masaże kręgosłupa na łóżku CERAGEM. Pon-Pt w godz. 8.00-17.00. Kontakt: 504-79-79-78. n Witam wykonuje niepowtarzalne dekoracje kwiatowe , stroiki na boże narodzenie, wiązanki okolicznościowe, niepowtarzalne upominki na każdą okazje,wszystkie dekoracje są ręcznie wykonane. Zapraszam. Kontakt: 66692261.

n Biuro matrymonialne Rusałka w Kaliszu poleca szeroki wybór ofert Pań i Panów w różnym wieku. Wiele skojarzonych par, w tym zaręczyny i śluby oraz oferty towarzyskie. Zapewniamy bezpieczeństwo, profesjonalizm, dyskrecję. Tel. 662 400 165. n Sprzedam dwa łóżka drewniane, kolor jasny, stan bardzo dobry. Powierzchnia do spania 90x200 cm. Kontakt: Konin, tel.600802991. n WÓZEK MUTSY URBAN RIDER + GONDOLA + SPACERÓWKA Sprzedam wózek Mutsy Urban Rider - podwozie + gondola + spacerówka (zielona) + folia przeciwdeszczowa do gondoli. Podwozie nosi ślady użytkowania, jest w pełni sprawne. Stan gondoli i spacerówki oceniam na 4+. Folia jest praktycznie jak nowa. Cena kompletu - 650 zł (do uzg.). Tel. 609 600 612. n TANIO SPRZEDAM BIURKO JERKER Z IKEI Sprzedam bardzo solidne i stabilne biurko o wymiarach - szerokość blatu 120cm, szerokość ze stelażem 126cm, wysokość ze stelażem 145cm, głębokość blatu 90cm (80cm od wcięcia). Blat i górną półkę można montować na dowolnej wysokości. Stan bardzo dobry. Cena 250 zł. Tel. 609 600 612. n Sprzedam dwa statywy kolumnowe. Cena 150 zł. Konin. Kontakt: 606 792 760. n Sprzedam perkusję EVERPLAY kompletna, stan jak na zdjęciach, na werblu naciąg Evans, na kotłach naciągi Remo. Serdecznie polecam i zapraszam do obejrzenia i wypróbowania. CENA: 400 zł. Kontakt: 606508178. n Sprzedam rolki damskie, rozmiar 41, stan bdb. Cena 50 zł. Kontakt: 600665218. n Sprzedam rower. Stan bdb. Cena 350 zł do uzgodnienia. Kontakt: 783702449. n Sprzedam meble dębowe (meblościanka, komoda, stolik pod telewizor, stół, 4 krzesła) cena 5.000,- zł oraz meble do sypialni (łóżko, stoliki nocne z nadstawką, toaletka), cena 1.000,- zł. Kontakt: 606459299. n SPRZEDAM PŁUG 4-SKIBOWY TANIO!!!!! Kontakt: 607934601.


10 informator

Monika Brodka Granda Tour

ááá TELEFONY ALARMOWE

TELEFONY ALARMOWE Pogotowie Ratunkowe 999, 63 24676-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

POMOC MEDYCZNA

Nowa płyta Moniki Brodki to radykalny zwrot w jej karierze. Bogatsza o życiowe doświadczenia, pewna siebie i gotowa na artystyczne eksperymenty, artystka wraca z bezkompromisowym materiałem, z którym utożsamia się od początku do końca.

„Granda” to muzyczny eklektyzm. To album, który trudno zaszufladkować i na tym, między innymi, polega jego siła. Teksty ujmują absurdalnym humorem, oddają hołd poezji Białoszewskiego i mrugają do przeróżnych konwencji. Podobne „oko” puszcza wokal Moniki. Brodka bawi się własnym głosem, pozwala mu płynąć w nowych kierunkach. Uprawia wokalną ekwilibrystykę. Czasem brzmi jak rozchichotana mała dziewczynka, czasem jak zmysłowa kobieta. Kiedy indziej krzyczy i świadomie wybiera śpiewanie nieczysto, ale z charakterem. Monika Brodka zabiera nas w podróż dookoła swojego muzycznego świata, przez który prowadzi nas jak szalony Filias Fogg. Odwiedzamy Francję, Afrykę, Indie, Wielką Brytanię, Au-

stralię, wietnamskich imigrantów, którzy przygotowują pyszne zupy pho na warszawskim stadionie. Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 21 listopada, godz. 18.00 Wstęp: 35 złotych

REPERTUAR KIN

Zaproszenia na Mumio

Kino Centrum

Jedz, módl się, kochaj Melodramat, USA, 2010; 1214.11, 17.11, godz. 15.00, 20.00; 16 i 18.11, godz. 20.00; 20-23.11, godz. 15.00, 17.30, 20.00

Mine Vaganti. O miłości i makaronach Komediodramat, Włochy, 2009, 112 min.; 12-14 listopada, godz. 17.30; 16.11, godz. 15.00, 17.30; 1718.11, godz. 17.30; Kino OSKARD

Dorian Gray (kino konesera). Dramat, Wielka Brytania,112 min., 19.11, godz. 19.30. Ekranizacja kultowej i kontrowersyjnej powieści Oskara Wilde’a z Colinem Firthem, znanym z "Dziennika Briget Jones" i hitu "Mam-

Operetka Straussa na deskach KDK Gdzie: Konin, KDK Kiedy: 11 listopada 2010, godz. 18:00 Bilety: 65 zł

Jacek Cygan o piosenkach Gdzie: Stare Miasto, Świetlica Kiedy: 12 listopada, godz. 18.30 Wstęp: Wolny Biblioteka organizuje spotkanie z Jackiem Cyganem, autorem tekstów piosenek.

Wernisaż w Wieży Gdzie: Konin, Wieża Ciśnień Kiedy: 12 listopada, godz. 18.00 Wstęp: Wolny Galeria Wieża Ciśnień na wernisaż malarstwa Sebastiana Krzywaka.

Dżem na Bluesonaliach Gdzie: Konin, Oskard

WYDAWCA Kurier Koniński Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Wyszyńskiego 1, tel. 63 240-40-00

POGOTOWIA Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167765

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00, tel. 63 243-83-00

Mamy pięć zaproszeń na występ kabaretu Mumio. Zaproszenia trafią do rąk osób, które jako pierwsze przyślą na adres redakcjakurierkoninski.pl e-maila z tematem „Mumio”, ale nie wcześniej jak po godzinie 12 w dniu ukazania się Kuriera, a więc 10 listopada.

n

n

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243-63-50 n Galeria Sztuki „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 1014, tel. 63 242-42-12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12 – 17 n Górniczy Dom Kultury „Oskard”, aleje 1 Maja 2, tel. 63 242-39-40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, tel. 63 211-31-30 n Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, tel. 63 243-77-17, 63 247-34-18 n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od

n

Szczęśliwców poinformujemy drogą e-mailową lub telefoniczną i dlatego proszę podać w e-mailu swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu. n

n

n

Jadwiga Basińska, Jacek Borusiński i Dariusz Basiński, czyli kabaret Mumio wystąpią w Konińskim Domu Kultury 15 listopada, o godz. 19.

Kiedy: 12,13 listopada, godz. 19 i 22.00 . Wstęp: Dwudniowy karnet 95 zł Tegoroczne Bluesonalia potrwają dwa dni. Odbędą się w międzynarodowej, gwiazdorskiej obsadzie. Gdzie: KDK, Konin Kiedy: 15 listopada 2010, godz. 19:00. Bilety: 50 zł Mumio to sceniczne szaleństwo formalne, językowe, artystyczne. Są niezwykle konsekwentni w realizowaniu radykalnego i inteligentnego humoru.

Akcja z pompą Gdzie: Konin, CKiS Kiedy: 17 listopada, godz. 18.00 Wstęp: Wolny CKiS w Koninie serdecznie zaprasza do udziału w charytatywnej „Akcji z pompą" .

REDAKCJA:

BIURO REKLAMY:

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX pietro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

tel. 63 2180051, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl

Robert Olejnik

poniedziałku do piątku w godz. 8-18, tel. 63 243-86-24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242-75-30. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501-610-710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271-9447) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna, czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września codziennie w godz. 10-18.

ááá BIBLIOTEKI

Kabaret MUMIO w wykonaniu MUMIO

REDAKTOR NACZELNY

Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole - wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7, czynna w poniedziałki i wtorki w godz. 8.30-18.30, środy – nieczynna (lekcje biblioteczne), czwartki i piątki w godz. 8.30-18.30, soboty w godz. 8-13, tel. 63 242-63-39 n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13, tel. 63 242-85-37 - Wypożyczalnia główna - Czytelnia książki i prasy - Czytelnia internetowa - Wypożyczalnia „książki mówionej” i zbiorów muzycznych; czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9–18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia „Starówka”, wypożyczalnia i czytelnia dla dzieci i młodzieży (bezpłatna sala internetowa), ul. Mickiewicza 2, tel. 63 242-85-62, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9-18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul.

Powstańców Wielkopolskich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-17.15, wtorki w godz. 9-15.30 n Filia nr 3, ul. Goździkowa 2, tel. 63 245-01-85, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18, wtorki w godz. 9-15.30, czwartki w godz. 1215.30 n Filia nr 7 (można bezpłatnie korzystać z INTERNETU), ul. Sosnowa 16, tel. 63 243-11-43. Czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11-18, wtorki w godz. 9-15, czwartki w godz. 12-15. n Filia nr 8, ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-45-05, czynna w poniedziałki i środy w godz. 9-18, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek, ul. Gosławicka 46, tel. 63 242-74-60, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 9-16 i wtorki w godz. 9-15. n Filia nr 11, Cukrownia Gosławice, al. Cukrownicza 4, tel. 63 240-4505, czynna we wtorki i piątki w godz. 11-17.


sport 11

środa, 10 listopada 2010

Po roku bez porażki - dwie przegrane W Swarzędzu obydwie bramki dla gospodarzy padły w pierwszych dziesięciu minutach spotkania. Podopieczni trenera Banaszaka zagrali bez pauzujących za kartki Kamila Szkolmowskie-

nutach podopiecznych Jerzego Banaszaka stać było jedynie na niegroźne strzały z rzutów wolnych. W 31 min. po błędzie Macieja Dubowicza, w sytuacji sam na sam po raz

sce w 60 minucie, gdy bramkarz Unii z trudem wybił piłkę po płaskim strzale Adriana Majewskiego. Mimo tego w drugiej odsłonie spotkania to gospodarze stwarzali dogodniejsze dla siebie sytuacje. W 61 i 68 minucie koniński bramkarz dwukrotnie wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam. W końcówce spotkania przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Mateusz Rampold. Jego strzał okazał się jednak niecelny. W doliczonym czasie gry piłka po raz trzeci znalazła się w bramce biało-niebieskich, ale sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej. Gra Górnika w meczu z Unią Swarzędz w niczym nie przypominała bardzo dobrych występów w pozostałych spotkaniach rundy jesiennej. Miejmy nadzieję, że był to wypadek przy pracy, a nie świadoma demonstracja zniecierpliwienia i rozgoryczenia sytuacją, w której są obecnie konińscy piłkarze.

Niecelna jedenastka

Przegrali w dziesięć minut Spotkanie zaczęło się po myśli piłkarzy Jakuba Ostrowskiego. Już w 55 sekundzie meczu piłkę w konińskiej bramce umieścił Marcin Hercog, który strzałem z głowy pokonał Tomasza Ptaka. W 10 minucie Dawid Paku-Tshela z najbliższej odległości wpakował piłkę do pustej bramki Górnika, podwyższając rezultat spotkania na 2:0. Chwilę potem ten sam zawodnik stanął oko w oko z Tomaszem Ptakiem. Po mierzonym strzale piłka minęła konińskiego bramkarza i odbiła się od słupka bramki biało-niebieskich. W kolejnych mi-

kolejny znalazł się Paku-Tshela. Na szczęście tym razem górą był Tomasz Ptak. Kilka minut później koniński szkoleniowiec postanowił dokonać korekt w defensywie swojego zespołu. Za Igora Nawrockiego i Macieja Dubowicza na boisko wbiegł Krystian Sobieraj i Nikolas Machava.

Uratował spalony Od początku drugiej połowy gra nieco się wyrównała. Górnik przeprowadził kilka akcji prawym skrzydłem. Jedna z nich zakończyła się precyzyjnym dośrodkowaniem Nikolasa Machavy, po którym Arkadiusz Bajerski oddał strzał głową. Piłka przeleciała jednak nad bramką Unii. Jedna z najładniejszych sytuacji Górnika miała miej-

Bez dwóch obrońców W drugiej odsłonie spotkania koninianie dążyli do wyrównania rezultatu meczu. W 50 minucie przed szansą na strzelenie bramki stanął Mateusz Majewski, ale jego strzał głową okazał się za lekki. Trzynaście minut później Maciej Adamczewski spróbował swoich sił strzelając z dystansu. Także i to uderzenie okazało się zbyt słabe by zaskoczyć Ciesielskiego. W 80 minucie do głosu doszli piłkarze Notecianki. Po zamieszaniu w polu karnym Górnika piłka trafiła pod nogi Ariela Jastrzembskiego, który strzałem z kilku metrów podwyższył na 2:0 dla drużyny z Pakości. Minutę przed końcem meczu czerwoną kartką za niesportowe zachowanie ukarany został Mateusz Majewski. W związku z tym, w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej koninianie zagrają bez dwóch podstawowych obrońców –

pauzującego Mateusza Majewskiego oraz Roberta Jędrasa, który nie wystąpi z powodów osobistych i dlatego w wyjazdowym meczu z Lechem Rypin konińskich zawodników czeka niezwykle trudne zadanie. - Należy pamiętać o tym, że ci chłopcy zdobyli w bieżącej rundzie już 24 punkty. W końcówce jesieni trochę nam się to posypało. Problem tkwi najprawdopodobniej w tym, że trudno jest utrzymać piłkarzy w pełnej dyscyplinie. Nie gramy „jeden za drugiego”. Do tego ludzie, na których opierała się gra, nie pokazują się z najlepszej strony. Mowa tu między innymi o Mateuszu Witkowskim, który wskutek nieodpowiedzialnej decyzji nie wykorzystał rzutu karnego. Naprawdę stać go na dużo więcej. Mieliśmy wiele sytuacji golowych i żadnej z nich nie wykorzystaliśmy. Wszystko to się zemściło i w konsekwencji przegraliśmy dwiema bramkami – podsumował spotkanie koniński szkoleniowiec Jerzy Banaszak. W trakcie spotkania konińscy kibice wywiesili transparenty nawołujące obecnego sponsora klubu do wywiązania się z warunków podpisanej umowy sponsorskiej. Jak wiadomo sponsor konińskiej drużyny łamie wynikające z umowy postanowienia, przez co piłkarze Górnika od dłuższego czasu grają za darmo. MATE USZ KRZE SIŃ SKI

Porażka z liderkami Koszykarki MKS PWSZ Kon-Bet Konin rozegrały kolejne spotkanie ligowe. Tym razem koninianki podejmowały we własnej hali spadkowicza ekstraklasy, a zarazem obecnego lidera pierwszej ligi – zespół MUKS Poznań.

Fot. M. Krzesiński

go i Pawła Błaszczaka. Słaba dyspozycja koninian nie pozwoliła na zdobycie choćby kontaktowego gola.

Tydzień później, w minioną sobotę, piłkarze Górnika Konin ponieśli drugą porażkę z rzędu. Mecz, w którym biało-niebiescy mieli przewagę i stworzyli kilka doskonałych sytuacji, zakończył się zwycięstwem Notecianki Pakość 2:0 (1:0). Po porażce Lecha Rypin z Wdą Świecie koniński zespół bez zdobyczy punktowej awansował na pozycję wicelidera tabeli trzeciej ligi. Już w trzeciej minucie spotkania Paweł Błaszczak stanął oko w oko z Marcinem Ciesielskim. Niestety, najlepszy strzelec ligi nie zdołał pokonać bramkarza Notecianki. W 10 minucie Górnik wywalczył rzut wolny z odległości około 20 metrów od bramki przyjezdnych. Piłka po mocnym strzale Mateusza Witkowskiego przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Ciesielskiego. W 18 minucie wbiegający w pole karne Paweł Błaszczak został sfaulowany przez Ariela Jastrzembskiego. Sędzia bez żadnych wątpliwości wskazał na „wapno”. Jedenastkę wykonał Mateusz Witkowski, który zdecydował się strzelać na „Panenkę”. Sprytny strzał zmylił Marcina Ciesielskiego, ale okazał się minimalnie niecelny. Piłka odbiła się od poprzeczki i została szybko wyłapana przez bram-

karza Notecianki. W 26 minucie Górnik przegrywał 0:1. Po spóźnionym wyjściu z bramki Tomasza Ptaka, koniński bramkarz został przelobowany przez jednego z napastników drużyny przyjezdnej. Na linii bramkowej stali już bracia Majewscy, którzy z pewnością wybiliby zmierzającą do konińskiej siatki piłkę. Niestety, futbolówka odbiła się od poprzeczki i trafiła wprost pod nogi grającego trenera gości – Michała Nadolskiego, który z pięciu metrów skierował ją do bramki.

Fot. M. Tamulski

Piłkarze Górnika przegrali w Swarzędzu z miejscową Unią 0:2 (0:2) i była to pierwsza od 353 dni porażka konińskiego zespołu na wyjeździe. Ale tydzień później, już w Koninie, w meczu z Notecianką Pakość wynik był taki sam.

W pierwszej kwarcie zawodniczki MKS PWSZ prowadziły tylko przez chwilę. Przy stanie 6:6 dwa punkty zdobyła Julia Drop. W kolejnych minutach wynik oscylował w okolicy remisu. W pewnym momencie poznanianki prowadziły już 18:11. Ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 20:22. W drugiej kwarcie gra była nadal wyrównana. Koninianki zdobyły więcej punktów z akcji. Niestety, wskutek przewinień naszych zawodniczek, drużyna gości w końcówce kwarty wykorzystała kilka rzutów osobistych. Pięciokrotnie celnie do kosza rzucała Dominika Owczarzak. Do przerwy poznanianki prowadziły 36:32. Zespół lidera

udokumentował swoją przewagę w trzeciej partii. Koninianki kilkakrotnie traciły piłkę wskutek niedokładnych podań. Nasze koszykarki nie radziły sobie także pod koszem przeciwniczek, oddając wiele niecelnych rzutów. Wszystko to wpłynęło na wynik. MKS PWSZ przegrywał przed rozpoczęciem czwartej kwarty 43:54. W ostatniej części meczu padł remis 13:13, a więc stosunek punktów zdobytych w całym spotkaniu nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 56:67. Kolejne spotkanie w wykonaniu konińskich koszykarek odbędzie się w najbliższą sobotę w Warszawie. Nasze zawodniczki powalczą z drużyną AZS Uniwersytet Warszawski.

- Zagraliśmy dużo lepszy mecz w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Trzeba przyznać, że mieliśmy wymagającego przeciwnika – spadkowicza z ekstraklasy, który obecnie jest liderem naszej grupy. Z takimi rywalami gra się naprawdę ciężko. Potrzebowaliśmy jeszcze jakiegoś „strzelca”, gdyż Katarzyna Motyl nie jest w stanie uciągnąć całego meczu. Brakuje nam jeszcze jednej, dwóch osób, które mogłyby sukcesywnie rzucać około 14-16 punktów. W obronie nie było jakiejś większej tragedii. Straciliśmy 67 punktów. Zdobyliśmy tylko 56 i nad tym trzeba się zastanowić, to powinno dać nam do myślenia – powiedział po spotkaniu trener MKS PWSZ Kon-Bet Konin Tomasz Grabianowski. MAK


12 WYBORY PREZYDENTA KONINA De ba ta: Pla ny i za mie rze nia kan dy da tów

Jakiego prezydenta potrzebujemy? Największy życiowy sukces? - Moim największym sukcesem jest to, że chłopak, który wychował się w Cukrowni Gosławice, przez 15 lat zarządzał jednym z największym szpitali w Polsce - zaczął Sławomir Matysiak. Józef Nowicki wymienił na pierwszym miejscu swoje posłowanie w Sejmie przez trzy kadencje. Wiesław Steinke podkreślił, że dla niego sukcesem jest szczęście rodzinne, a na niwie zawodowej: profesjonalne wykształcenie i doktorat. - Poza tym zaangażowałem się w działalność samorządową i znajduję jeszcze czas, by dbać o swoje zdrowie, aktywnie uprawiając sport. O rodzinie mówili również dwaj następni kandydaci. Dariusz Wilczewski dodał jeszcze, że za swój sukces uważa wprowadzenie

w Koninie instytucji mediacji, a Marek Waszkowiak wymienił doktorat, prezydenturę Konina i dwie kadencje w Senacie. - A największe sukcesy przede mną - dodał.

Skąd wezmą fundusze na inwestycje? Oprócz funduszy ochrony środowiska i całej gamy programów unijnych, Marek Waszkowiak zwrócił uwa-

gę na niewykorzystane możliwości, jakie niesie angażowanie kapitału prywatnego w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. - To umożliwia zdobywanie funduszy bez zadłużania miasta. Ale do tego jest potrzebna odwaga - podsumował swoją wypowiedź kandydat PiS. O zaangażowaniu kapitału prywatnego mówili również wszyscy pozostali kandydaci i panowała wśród nich pełna zgoda co do potrzeby korzystania przez władze Konina z możliwości partnerstwa publiczno-prywatnego. Dariusz Wilczewski przypomniał, że programy unijne powoli będą wysychały. - Mamy jeszcze obligacje gminne i leasing zamienny dodał. - Pokazałem w tej kadencji, że potrafię skutecznie zdobywać środki zewnętrzne - zaczął swoją wypowiedź Wiesław Steinke, powołując się na swoją dobrą współpracę z samorządem województwa i rządem, kierowanymi przez ludzi z jego partii. Józef Nowicki zauważył, że wprawdzie pieniędzmi budżetowymi trzeba gospodarować bardzo oszczęd-

nie, ale strach przed nadmiernym zadłużeniem nie może paraliżować ważnych dla miasta przedsięwzięć, że są inne rozwiązania niż tylko kredyt bankowy. - Jest jeszcze możliwość skonsolidowania społeczności lokalnej - zauważył Sławomir Matysiak - i jeżeli mieszkańcy zaangażują się w budowę drogi osiedlowej, to miasto może im zapewnić materiał, obsługę prawną i geodezyjną.

Jak pobudzić przedsiębiorczość własnych obywateli? - Statystyki mówią, że wskaźnik przedsiębiorczości w naszym powiecie jest najniższy w Wielkopolsce - przypomniał Wiesław Steinke. - Pobudzanie przedsiębiorczości to musi być zespołowe działanie: władz samorządowych (prezydenta i rady), KIG i ARR oraz instytucji szkoleniowych.

Zdaniem Dariusza Wilczewskiego podstawą są szkoły, system kształcenia ustawicznego, który pomoże zmienić zawód, co teraz ludzie muszą robić o wiele częściej niż kiedyś. - Trzeba dostosować programy nauczania do potrzeb rynku. Józef Nowicki podkreślił, że trzeba wspierać własnych przedsiębiorców. Prezydent powinien spotykać się z nimi częściej, niż tylko przy okazji uroczystości, pytać o bariery rozwojowe, o ich oczekiwania. Miasto powinno też pomagać w nawiązywaniu współpracy gospodarczej z miastami partnerskimi. - Obywatele muszą chcieć podejmować działalność gospodarczą i tutaj potrzebna jest edukacja - zauważył Marek Waszkowiak. Jego zdaniem pieniądze są na rynku, bo - jak wynika z badań - Konin jest drugim, po Kielcach, ośrodkiem, z którego najwięcej ludzi pracuje za granicą i którzy z zarobionymi tam pieniędzmi wracają do kraju. - A zadaniem samorządu jest pomóc w ich dobrym zainwestowaniu - dodał. - Trudno coś dodać do tego, co powiedzieli moi przedmówcy - zabrał głos Sławomir Matysiak. - Ale zetknąłem się kiedyś z przypadkiem, że brak porozumienia między konińskimi przedsiębiorcami spowodował, iż zlecenie przejął wykonawca zewnętrzny. Prezydent

Konina powinien ułatwiać przedsiębiorcom współpracę.

Jak będą rekrutowali kadrę kierowniczą? Zdaniem Marka Waszkowiaka, najlepsza jest metoda konkursu otwartego z jednoznacznymi zasadami rekrutacji. Zgodził się z nim Dariusz Wilczewski, który przypomniał, jako negatywny przykład, konkurs na architekta miejskiego Konina, w którym miasto postawiło warunek, że nie może to być osoba powyżej pewnego wieku. Po jego proteście, dyskryminacyjny zapis został usunięty. - Temat jest mi bliski, bo w czerwcu kończyłem studia z zakresu zarządzania i organizacji administracji i popełniłem pracę dyplomową na temat „Efektywnego doboru kadry kierowniczej w Urzędzie Miejskim w Koninie.” - powiedział Wiesław Steinke. - Dzisiaj prezydent nie jest w stanie efektywnie zarządzać miastem w pojedynkę, stąd tak kluczowe są funkcje jego zastępców i kierowników wydziałów. Sławomir Matysiak również pochwalił konkurs jako metodę wyłaniania urzędników na stanowiska kierownicze. - Bardzo wysoko sobie cenię współpracę z Urzędem Miejskim i uważam, że jego pracownicy są bardzo kompetentni - dodał. Józef Nowicki dodał

dam nazwisk osób, które chciałbym mieć jako zastępców - powiedział Józef Nowicki - ale ci ludzie będą dopasowani do mojej strategii. Muszą mieć kwalifikacje zawodowe. Być może trzeba będzie też uwzględnić sytuację polityczną po wyborach. - Ja natomiast podałem już nazwiska kandydatów na moich zastępców i zaraz uzasadnię, dlaczego. Otóż zastępcy to kluczowe postacie w zarządzaniu miastem, toteż muszą to być osoby z najwyższej półki i takich kandydatów ja już przedstawiłem (Małgorzata Waszak i Sławomir Lorek). Dariusz Wilczewski nie podał żadnych nazwisk, ale zadeklarował, że jego zastępcy będą rekrutowali się z różnych środowisk politycznych i społecznych. Na liście osób, którymi ja byłbym zainteresowany jest 11-12 osób - przyznał Marek Waszkowiak. - Osoby, które proponuje pan doktor Steinke, są bardzo ciekaw i nie wiem - może...

Dlaczego wyborcy mają głosował właśnie na nich? - Dobrze poznałem potrzeby miasta przez te dwie kadencje - zaczął Wiesław Steinke. - Uzupełniłem wykształcenie, potrafię pracować zespołowo. Wymagam przede wszystkim od siebie, a dopiero potem od innych. Dobrze współpracuję z władzami województwa i rządu. - Już raz podjął obowiązki prezydenta w trudnej sytuacji okresu przełomu - przypomniał Marek Waszkowiak. - Udało mi się pociągnąć za sobą dziesiątki ludzi. Miasto potrzebuje teraz człowieka, który potrafi namówić ludzi do współpracy. - Omijają nas centralne inwestycje, opuszczają niektóre instytucje, ubywa miejsc pracy, Konin się wyludnia - wymienił Sławomir Matysiak. - Szpital, którym przez kilkanaście lat pracowałem, oparł się tym tendencjom. - Potrafię słuchać, jestem dobrym mediatorem - wymieniał Dariusz Wilczewski. - Każdemu trzeba stwarzać możliwości rozwoju i ja dam tę szansę

Fot. E. Pochanke

Debatę z udziałem Sławomira Matysiaka (PSL), Józefa Nowickiego (SLD), Wiesława Steinke (PO), Dariusza Wilczewskiego (SD) i Marka Waszkowiaka (PiS) zorganizowaliśmy 28 października wspólnie z portalem LM.pl i Radiem Planeta w kawiarni Kogel-Mogel.

do tego, że ważne jest, by umożliwić wygrywanie w takich konkursach ludziom młodym.

Kogo powołają na swoich zastępców? - Na pewno będą to osoby fachowe, a takich na konińskim rynku pracy nie brakuje - odpowiedział krótko Sławomir Matysiak. - Dziś na pewno nie po-

każdemu, kto zechce z niej skorzystać. - Mam koncyliacyjne usposobienie - przypomniał Józef Nowicki. - Nie jestem porywczy ani kłótliwy, umiem znajdować kompromis, potrafię pogodzić nawet psa z kotem. Jestem wrażliwy na problemy ludzi. Pełny filmowy zapis debaty można obejrzeć na stronie portalu LM.pl. RO BERT OLEJ NIK


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.