86 Kurier Koniński

Page 1

NR 86

l

ROK IV

l

CZWARTEK 17 LUTEGO 2011

Przewróciła się na śmierć?

ISSN 1689-9563

Wszystko wskazuje na to, że czyjeś spaczone poczucie humoru doprowadziło w poniedziałek do ewakuacji wieżowca i sparaliżowało ruch na piątym osiedlu.

Proces czterdziestolatka, oskarżonego o zakatowanie swojej konkubiny, rozpoczął się w ubiegłym tygodniu przed Sądem Okręgowym w Koninie, poinformował portal LM.pl. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Około godziny 16 nieznany na razie mężczyzna zawiadomił służby dyżurne, że w siedzibie Banku PKO BP na rogu ulic 11 Listopada i Przyjaźni została podłożona bomba. Natychmiast podjęto decyzję o ewakuacji budynku, w którym mieści się również nasza redakcja. Zablokowano też częściowo po-

niaki, czasem słyszała jak wyzywał mamę od szmat i kurew. Czasem z tego wszystkiego dzwonili po policję sąsiedzi. Ale Violetta P. nigdy im się na konkubenta nie poskarżyła. Violetta i Ryszard poznali się kilka lat temu po tym, jak ona wyprowadziła się od męża i zamieszkała u ojca na Zatorzu. Rysiek mieszkał w tym samym bloku. Jakieś sześć lat temu zamieszkali w starym Koninie. Razem z nimi Sylwia, 19-letnia dzisiaj córka Violetty. Choć dużo pili, Rysiek trzymał się lepiej, dzięki czemu wciąż miał pracę. I to nie byle jaką pracę, bo w kopalni. Tylko nie lubił, jak Violetta spała o szóstej rano, kiedy on wracał z nocnej zmiany. Tak też było w piątek, trzy dni przed śmiercią Violetty. DOK. NA STR. 4

Brykietownia

Policjant na bani Jak poinformował portal LM.pl, w nocy z soboty na niedzielę pijany policjant doprowadził w Brzeźnie do kolizji drogowej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Samochodem, w który uderzył funkcjonariusz, wracali z dyskoteki około godziny pierwszej w nocy mieszkańcy gminy Kramsk. – Kiedy przejeżdżaliśmy przez Brzeźno, poczuliśmy nagle silne uderzenie w tył samochodu - opowiada pani Milena. – To było audi, jadące bez żadnego oświetlenia. Kiedy wysiedliśmy, on próbował jeszcze ruszyć, ale nie dał rady. Mój mąż otworzył drzwi i zobaczył, że za kierownicą siedzi pijany mężczyzna, który zaproponował, że nam zapłaci, bylebyśmy tylko nie wzywali policji. Kiedy przyjechali funkcjonariusze

z Komendy Miejskiej w Koninie, okazało się, że pijany kierowca ma prawie dwa promile w wydychanym powietrzu, a na dodatek jest policjantem w jednym z podkonińskim komisariatów. –Funkcjonariusz jechał prywatnym samochodem i w chwili zdarzenia nie był na służbie, ale czekają go surowe konsekwencje. – Najprawdopodobniej zostanie wydalony ze służby – krótko skomentowała wydarzenie Renata Purcel-Kalus, rzeczniczka konińskiej policji. Sprawca zdarzenia to doświadczony funkcjonariusz, z dwudziestoletnim OLER stażem pracy w policji.

bliskie ulice, co spowodowało korki na ulicach 11 Listopada i Wyszyńskiego. Strażacy i policyjni pirotechnicy skrupulatnie sprawdzali wszystkie pomieszczenia w dziesięciopiętrowym budynku, w tym również naszą redakcję. Akcja została zakończona około godziny 17.30. Żadnego ładunku wybuchowe-

go nie znaleziono. Policja już zajęła się ustalaniem autora fałszywego alarmu. Wiadomo, że dzwoniono z budki telefonicznej. Za taki numer żartownisiowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że z powodu ewakuacji i przerwania pracy o zwrot kosztów upomni się bank. OLER, SKA Film z akcji, przeprowadzonej przez straż pożarną i policję, można obejrzeć na stronie www.LM.pl.

Fot. R. Olejnik

Violetta P. zmarła 5 lipca ubiegłego roku, trzy dni po tym jak – według prokuratury – oskarżony pobił 44-letnią kobietę. Ryszard C. tłumaczył, że obrażenia powstały w wyniku upadku. A właściwie licznych upadków, bo Violetta bardzo często się przewracała. A przewracała się, ponieważ wciąż była pijana. 19-letnia Sylwia, córka zmarłej kobiety, która mieszkała razem z nimi, nie potwierdziła wersji partnera swojej matki. Mówiła za to o licznych awanturach i znęcaniu się konkubenta nad nią, choć tylko raz widziała, jak uderzył mamę w twarz. Nie była nawet pewna, czy uderzył pięścią czy otwartą dłonią. Odgłosy bicia słyszała za to przez ścianę, ale kiedy wpadała w takich razach do ich pokoju, wszystko było już w porządku. Czasem widziała na ciele mamy si-

l

Bomba w banku

Fot. R. Olejnik

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

y rz la p m ze g e 0 0 0 5 1 D ŁA K NA

W lipcu 2005 roku zburzono komin, ostatni ślad po brykietowni, która przez prawie sześćdziesiąt lat była częścią kopalni i krajobrazu Konina.

Do dzisiaj słychać głosy, że brykietownię wyburzono niepotrzebnie, że można ją było zagospodarować z pożytkiem dla społeczeństwa i urody architektonicznej miasta. Ale miasto brykietowni nie chciało, a kopalnia płaciła za każdy zabudowany metr kwadratowy 15 zł, natomiast ze względu na uciążliwość dla środowiska dalsza produkcja brykietów nie była możliwa. Ostatecznie, po wyburzeniu komina, teren sprzedano prywatnemu przedsiębiorcy z Konina. CZYT. STR. 5-8 reklama


2 aktualności

Kierowcy zajęli chodnik Bankowa była do niedawna krótką i ślepą uliczką na przedłużeniu Żwirki i Wigury, po drugiej stronie ulicy 3 Maja. Do tej pory po obu jej stronach parkowały bez przeszkód samochody, bo ona sama służyła głównie jako plac manewrowy, dla podjeżdżających pojazdów. Ale po wydłużeniu ulicy Bankowej i połączeniu jej z Kopernika, stała się normalnie używanym traktem miejskim, tyle że nie dla pieszych, którzy muszą chyłkiem przemykać się między przejeżdżającymi samochodami. - Chodnik dla pieszych przy ulicy Bankowej istnieje po jej południowej stronie – wyjaśnił nam Grzegorz Pająk, kierownik Wydziału Drogownictwa i Gospodarki Komunalnej konińskiego magistratu. - Przejście pieszym utrudniają nieprawidłowo parkujące samochody, które powinny pozostawić półtora metra wolnej przestrzeni dla pieszych. Jak się okazuje, problem można rozwiązać. - Po przeciwnej stronie ulicy (od strony budynku straży pożarnej – dop. red.) zostało jeszcze ok. 1,5 m wolnego terenu i można tam będzie zaplanować wykonanie chodnika – dodaje Grzegorz Pająk. Chodnika nie zbuduje się jednak z dnia na dzień. Zanim to nastąpi, problem może rozwiązać straż miejska,

która mandatami szybko przywróci chodnik pieszym, a funkcjonariusz który obejmie tam stały dyżur, zrealizuje przy tej okazji miesięczny plan mandatów. OLER

KOMENTARZE NA LM.pl n Zamiast planować wykonanie chodnika, może lepiej go od razu wykonać? To jest naprawdę krótki odcinek, koszt jego wykonania niewielki, ale jak się domyślam, muszą być dochowane wszystkie biurokratyczna procedury, ze wszystkimi uchwałami, zmianami planu zagospodarowania terenu i przetargami. n Niektórzy nadal parkują na tej ulicy jakby to był parking, że aż ciężko nią przejechać. Raz kiedyś powinni się strażacy, jadący do akcji, mocno rozpędzić i rozwalić 10 samochodów stojących nieprawidłowo, to się ludzie naucza parkować! n Skoro bezkarnie można parkować samochody na chodnikach, to może piesi niech chodzą ulicami! n Najlepiej winę zwalić na kierowców. Szkoda, że władza nie dostrzega tego, że problem z miejscami parkingowymi dotyczy całego Konina. I co, teraz straż miejska będzie z miarką chodziła i mierzyła czy jest zachowany odpowied-

ni odstęp? Na tych zdjęciach ewidentnie widać, że miejsce dla pieszych jest wystarczające. n Powiedz jak tamtędy przejdzie matka z wózkiem? Jedyne wyjście – ulica. n Parkingi są. Są na nich wolne miejsca. Każdy chce jednak wjechać autem do sklepu, firmy czy instytucji. Niektórzy 100 metrów po papierosy pieszo nie chodzą. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie opłat za parkowanie w takich miejscach jak Bankowa Chopina itp. I powiększenie darmowych parkingów. n Trudno się dziwić że kierowcy parkują na chodniku, skoro porządnego parkingu tam nie ma. n Ja mieszkam blisko i często cho-

dzę do PZU i rzeczywiście ludzie chodzą ulicą a jak idą, to jeszcze kierowcy trąbią, że chodzimy po ulicy a oni przejechać nie mogą. To co, fruwać mamy? Trzeba poszukać jakiegoś rozwiązania, dużo miejsca na parkowanie zajmują pracownicy, którzy pracują w pobliżu a dla klientów już nie ma miejsca na parkowanie. n Podobnych sytuacji na piątym osiedlu jest mnóstwo. Tylko mała różnica, bo chodniki są, ale zajęte przez auta. Matka z dzieckiem w wózku często ryzykuje jazdę po ulicy, bo nie ma innej możliwości. n Za szeroki chodnik i za niskie krawężniki. Przebudować: chodnik 1,75 m, krawężnik 30 cm i po problemie.

Radny Marcin Sypniewski napisał list otwarty do prezydenta Józefa Nowickiego i przewodniczącego Rady Miasta Konina Wiesława Steinke w obronie, przeznaczonego do likwidacji, urzędu pocztowego w Gosławicach.

Fot. M. Redzimski

Na ulicy Bankowej w Koninie nie ma chodnika, skarżą się nasi czytelnicy. Rzeczywiście – piesi muszą tam chodzić ulicą, przemykając między samochodami.

Nie likwidujcie urzędu

„W związku z planowanymi przez Pocztę Polską zmianami w organizacji sieci placówek, która zakłada likwidację urzędów pocztowych, między innymi w Gosławicach przy ulicy Muzealnej, zwracam się do panów z prośbą o zajęcie oficjalnego stanowiska w powyższej sprawie i podjęcia próby zmiany decyzji Poczty Polskiej w sprawie jej zamknięcia. Pragnę zauważyć, że dla większości mieszkańców Gosławic urząd pocztowy blisko domu to gwarancja bezpieczeństwa dla dokonanych wpłat pieniężnych, to bliska obecność urzędnika państwowego, który jest gwarantem rzetelności. Zwłaszcza osoby starsze niekorzystające z rozwiązań teleinformatycznych cenią sobie te placówki. Poczta Polska korzystała z osłony naszego państwa przez szereg lat, więc apeluję niech teraz da coś od siebie. Poczta zachowuje się obecnie jak dziecko, które chce mieć prawa dorosłego a obowiązki dziecka. Panie prezydencie, panie przewodniczący proszę o szybkie podjęcie wszystkich możliwych działań, by nie likwidowano Urzędu Pocztowego w Gosławicach! On jest tu niezbędny.” OLER

Kolska zablokowana

Fundacja w nowym budynku

Na skrzyżowaniu ulicy Kolskiej i Świętojańskiej w Koninie przewrócił się w poniedziałek samochód ciężarowy z cementem.

Uroczyście otwarto we wtorek (15 lutego) nową siedzibę Fundacji „Podaj Dalej” imienia doktora Piotra Janaszka. Mieści się przy ulicy Południowej w Koninie. Centrum Południowa to ośrodek rehabilitacyjny, doradczy, szkoleniowy.

Przewrócony tir zablokował przed południem przejazd ulicą Kolską. Pojazd zarejestrowany na firmę w Inowrocławiu, zjeżdżał ulicą Świętojańską i chciał skręcić w Kolską. Na zakręcie jednak auto przewróciło się na bok, uszkadzając ogrodzenie posesji. Kierowca wyszedł bez szwanku. Tłumaczył, że chciał ominąć inny pojazd. Strażacy musieli wypompować paliwo z baku, które zaczęło wyciekać na jezdnię. Film z tego wydarzenia można obejrzeć na www.LM.pl . SKA reklama

Fundacja otrzymała od miasta zrujnowany budynek należący kiedyś do szpitala. Przez lata stał pusty. Dzięki zdobyciu funduszy unijnych udało się obiekt zmodernizować, cały przystosowany jest dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Fundusze unijne pokryły trzy czwarte kosztów modernizacji. Prace remontowe rozpoczęto w roku ubiegłym, teraz podopieczni Fundacji mogą już korzystać z nowych pomieszczeń. Jak mówi Zuzanna Janaszek – Maciaszek, prezes Fundacji, będzie też działało centrum wolontariatu. - Co nas bardzo

cieszy, wielu wolontariuszy to nasi dawni podopieczni – mówi Zuzanna Janaszek-Maciaszek. Ponadto w Centrum Południowa prowadzone mają być szkolenia oraz formy wsparcia dla całych rodzin. Uroczystość otwarcia zgromadziła sympatyków i darczyńców fundacji. Był okolicznościowy tort, wręczone też symboliczne cegły osobom, które pomagały w modernizacji obiektu. Relację filmową z otwarcia nowej siedziby fundacji można obejrzeć na stronie www.LM.pl. RAG


aktualności 3

TS

czwartek, 17 lutego 2011

Nowy komin

Najdłuższe obrady Nad budżetem powiatu konińskiego dyskutowali w ubiegłym tygodniu radni. Uchwalono go po burzliwej dyskusji.

W ubiegłym tygodniu rozpoczęto w Elektrowni Konin montaż komina nowego kotła, który będzie opalany biomasą pochodzenia rolnego i leśnego.

Budowę nowego kotła rozpoczęto w ubiegłym roku, po wyburzeniu dwóch starych bloków. Opalany biomasą pochodzenia rolnego i roślinnego będzie miał moc 55 MW. Będą w nim spalane odpady drewniane, słoma oraz pestki i łupiny. Oddanie nowego kotła do użytku planowane jest na drugi kwartał 2012 r. OLER

Dochody wyniosą 94 miliony złotych, a wydatki sto milionów złotych. Według starosty Stanisława Bielika to najlepszy dokument z możliwych. Wprawdzie nie zaspokaja on wszystkich potrzeb, zwłaszcza drogowych, to według starosty takie są obecnie możliwości finansowe samorządu. Radni próbowali znaleźć oszczędności, miedzy innymi poprzez próbę ograniczenie kwoty na zakup służbowego samochodu z 90 do 50 tys. złotych. Chcieli także rezygnacji z podwyżek dla pracowników Powiatowego Urzędu Pracy. W ten sposób miano zaoszczędzić 600 tys. złotych. Propo-

Jeden chętny na PKS Ministerstwo Skarbu Państwa poinformowało, że chęć zakupu konińskiego PKS zgłosiła tylko jedna firma. Teraz będą prowadzone negocjacje z potencjalnym inwestorem. Fot. ZE PAK

Wysoki na około sto metrów nowy komin jest stalowy, czym różni się od dotychczas budowanych konstrukcji tego typu z betonu. Jego montaż potrwa około tygodnia, bowiem składa się aż z sześciu elementów różnej długości. Docelowo będzie wyposażony w windę, która pozwoli dostać się na sam szczyt komina czterem osobom na raz.

zycje nie przeszły, gdyż za budżetem zaproponowanym przez zarząd głosowało 16 radnych koalicji PSL-PO-Towarzystwo Samorządowe. W interpelacjach Włodzimierz Pawlak zaapelował o stanowisko w sprawie reorganizacji Poczty Polskiej. Reorganizacja oznacza w praktyce zamknięcie poczty w Licheniu Starym. Placówka funkcjonuje tam od 61 lat, urząd obsługuje nie tylko mieszkańców Lichenia i sąsiednich wiosek, ale też milion pielgrzymów odwiedzających rocznie Licheń - powiedział Włodzimierz Pawlak. Sesja powiatowa trwała aż siedem godzin i były to najdłuższe obrady w historii powiatowego samorządu. Film relacji z sesji mozna obejrzeć na www.LM.pl. RAG

W siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa złożona została oferta wiążąca w sprawie nabycia akcji Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w

Koninie S.A. Oferta została złożona przez Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Petromot z siedzibą w Skulsku. Jest to firma zajmująca się hurtowym obrotem paliwami. Teraz będą toczyć się szczegółowe negocjacje. W przypadku niesatysfakcjonującej oferty, przetarg na sprzedaż PKS może być unieważniony. RAG

Praktycznie w Europoles Europoles to kolejna firma, w której uczniowie Zespołu Szkół Górniczo- Energetycznych w Koninie odbywają praktyki.

Dwa razy w tygodniu uczniowie kierunku zawodowego monter mechatronik oraz raz w tygodniu uczniowie zawodu technik mechatronik odbywają 5 i 4-godzinne zajęcia, łącznie w ciągu semestru 54 uczniów. n

n

n

Porozumienie na temat współpracy w kształceniu zawodowym uczniów podpisali pod koniec stycznia dyrektor ZSGE Janusz Kamiński i Zbigniew Woźniak, prezes zarządu spółki Europoles. - Korzyści płynące z porozumienia są obustronne: młodzież ma szansę aktywnie poznawać swój zawód, a firma Europoles w przyszłości może liczyć na doskonale wykwalifikowaną kadrę w regionie – stwierdziła Patrycja Bryzgalska-Nowak, dyrektor do spraw personalnych firmy Europoles. n

n

n

Uczniowie ZSGE odbywają praktyki w wielu firmach, z których największe to Elektrobudowa, Konrad, Program i właśnie Europoles. OLER


4 kurier kryminalny

Przewróciła się na śmierć? Sylwia pamiętała, że matka przyszła wtedy do jej pokoju i oznajmiła, że jak tylko Rysiek wyjdzie z domu, to one szybko się ubiorą i też wyjdą. – Mama powiedziała, że jedziemy do dziadka, bo ile człowiek może być bity i kopany – zeznała nastolatka przed wysokim sądem. Pojechały jedną taksówką. Mama na działkę do dziadka, a Sylwia do przyszłych teściów swojego starszego o sześć lat brata, odwiedzić bratanicę. Teściowie opiekują się małą, bo brat Sylwii i jego narzeczona pracują w Holandii. Potem Sylwia pojechała do koleżanki, która mieszka przy Kolskiej. Została u niej na noc. I na następną też. W niedzielę była u babci na obiedzie, a potem pojechała do domu, żeby uszykować się na dyskotekę. Mama i Rysiek byli bardzo pijani. Poza tym w domu było spokojnie. Wróciła po północy. W poniedziałek około dziesiątej rano mama poprosiła Sylwię, żeby poszła do sklepu. Po powrocie dziewczyna zastała matkę w swoim pokoju. – Siedziała na moim łóżku i wyglądała bardzo

dziwnie – powiedziała Sylwia w sądzie. – Patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami, jakby nie wiedziała, co się z nią dzieje. Wystraszyłam się i chciałam wezwać pogotowie, ale Rysiek przybiegł i powiedział, że nie ma takiej potrzeby. Konkubent wziął Violettę P. na ręce i zaniósł na łóżko w ich pokoju. Włączył wiatrak, położył kobiecie na czoło zimny okład i po dwunastej w południe wyszedł do pracy. – Mama skarżyła się, że boli ją brzuch i klatka piersiowa – mówiła Sylwia. – Mówiła coraz bardziej niewyraźnie. Po jakimś czasie zasnęła i wtedy poszłam do kuchni. Ale kiedy nagle zapadła kompletna cisza, poszłam zobaczyć, co się z nią dzieje. Mama przestała oddychać. Dziewczyna wezwała pogotowie i Violetta P. natychmiast trafiła na stół operacyjny. Zmarła w wyniku licznych obrażeń wewnętrznych, między innymi uszkodzenia śledziony, wątroby i pęknięcia dwunastnicy. Ryszard C. został zatrzymany i postawiono mu zarzut pobicia konkubiny ze skutkiem śmiertelnym. Nie przyznał się. Twierdził i powtórzył to w sądzie, że obrażenia powstały widocznie, kiedy się prze-

wróciła. Przecież nikt nie widział, żeby bił Violettę, a i ona sama nigdy nikomu się na niego nie skarżyła. Oprócz córki zmarłej, sąd przesłuchał na pierwszej rozprawie jeszcze jej syna, 25-letniego Łukasza, który - po rozstaniu rodziców - został z ojcem. Przyznał, że nie utrzymywał kontak-

tów z matką i nie chciał słuchać o jej problemach z konkubentem. – Nerwowy jestem i nie wiem, co bym zrobił, gdybym tam wszedł i zobaczył pobitą matkę – wyznał sądowi wysoki i potężnie zbudowany młody mężczyzna. W kolejnym dniu procesu zeznawały dwie sąsiadki Ryszarda C., które

potwierdziły, że mężczyzna źle traktował Violettę P. O śladach pobicia na jej ciele mówił też inny świadek. Kolejna rozprawa odbędzie się w marcu, ponieważ nie wszyscy świadkowie stawili się na wyznaczony termin rozprawy. RO BERT OLEJ NIK

Fot. R. Olejnik

DOK. ZE STR. 1

W pierwszym dniu procesu zeznawała córka zmarłej kobiety

reklama

Malarz recydywista Jak poinformował portal terazKonin.pl, konińscy policjanci po raz drugi już zatrzymali 17-latka, który zamalowywał bazgrołami elewacje budynków, znaki drogowe i rozdzielnie elektryczne w mieście.

Farbą w spreju i markerami nastolatek nanosił na różne obiekty w nowej części Konina napisy różnej wielkości. W ten sposób zniszczył elewację jednej z konińskich szkół, bloku mieszkalnego, drzwi wejściowe do klatek schodowych, znaki drogowe, rozdzielne elektryczne oraz część ściany tunelu łączącego dworzec kolejowy z osiedlem Zatorze. 17-letni koninianin był już znany stróżom prawa. W zeszłym roku po-

licjanci skierowali jego sprawę do sądu rodzinnego za podobne, liczne uszkodzenia znaków drogowych, rur ciepłowniczych i elewacji budynków w starej części Konina. Zebrany materiał dowodowy i tym razem zostanie przekazany do sądu. 17-letni koninianin poniesie konsekwencje swoich poczynań, a jego rodzice najprawdopodobniej zostaną zobowiązani do pokrycia strat finansowych, spowodowanych działalnością syna. Sądy coraz surowiej podchodzą do tego rodzaju przestępstw, bo brudzenie farbami elewacji stało się prawdziwą plagą. OLER

Alkohol i narkotyki

Złapany na drzemce

Pijanego i będącego pod wpływem narkotyków nastolatka zatrzymali policjanci przed blokiem przy Alejach 1 Maja w Koninie.

Poszukiwanego od trzech lat mieszkańca Łodzi ujęli dzisiaj w ubiegłym tygodniu kolejowym konińscy policjanci.

W miniony czwartek (10 lutego) po południu patrolujący miasto policjanci zwrócili uwagę na chłopca, który przechodząc przed jednym z bloków przy Alejach 1 Maja wyraźnie się zataczał. Gdy policjanci podeszli bliżej, poczuli od nastolatka woń alkoholu. Jego zachowanie wskazywało, że może również znajdować się pod wpływem środków odurzających. Nastolatek został przewieziony na komendę, gdzie okazało się, że jest to 15-letni mieszkaniec gminy Golina. Nieletni miał w swoim organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Ponadto użyty narkotester potwierdził zawartość narkotyków - amfetaminy i marihuany - w jego organizmie. Policjanci powiadomili o zdarzeniu najbliższych chłopca i przekazali go pod ich opiekę. Funkcjonariusze będą sprawdzać, skąd nieletni miał alkohol i narkotyki.

Tuż po północy patrolujący miasto policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę, który drzemał w poczekalni dworca kolejowego, a na ich widok zareagował dosyć nerwowo. Poproszony o dokumenty, mężczyzna podał funkcjonariuszom dowód osobisty, ale zamieszczone tam zdjęcie wzbudziło ich podejrzenia. Po sprawdzeniu okazało się, że jest 33-letnim mieszkańcem Łodzi, za którym jeszcze w 2007 roku sąd w Łodzi rozesłał list gończy. Łodzianin ma orzeczoną karę roku i siedmiu miesięcy pozbawienia wolności za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, która wprowadziła do obrotu znaczną ilość narkotyków. Zgodnie z postanowieniem sądu mężczyzna zostanie przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbędzie wymierzoną mu karę. Dodatkowo odpowie również za posłużenie się cudzym OLER dokumentem.

SKA


KWB 5

czwartek, 17 lutego 2011 Wiel kość i upa dek ko niń skiej bry kie tow ni

Fabryka węglowych cegiełek do produkcji samych brykietów, ale i elektrownia, która miała zaopatrywać w energię również kopalniane maszyny. Przez ponad trzy lata Niemcy zdążyli wybudować główne budynki zakładu. Do 15 stycznia 1945 roku, kiedy okupanci pospiesznie wycofali się z powiatu konińskiego, stały już najważniejsze budynki przyszłej brykietowni, kotłowni i elektrowni, wraz z górującym nad okolicą 90-metrowym kominem. Stały surowe mury magazynu, fundamenty i część murów warsztatu. Choć przyjechały też najważniejsze elementy wyposażenia fabryki, tylko część z nich została zmontowana, a niektórych nawet nie zdążono rozpakować. Urządzenia pochodziły - podobnie jak maszyny pracujące na odkrywce – z likwidowanej łużyckiej kopalni Klettwitz

W lipcu 2005 roku zburzono komin, ostatni ślad po brykietowni, która przez sześćdziesiąt lat była częścią kopalni i krajobrazu Konina. Dwa lata wcześniej wysadzono w powietrze budynek hali pras i suszarek oraz rozebrano kilka innych budynków.

Budowę brykietowni rozpoczęli w 1942 roku Niemcy, którzy mieli wówczas wieloletnie doświadczenie w wydobyciu i przeróbce węgla brunatnego. Samej produkcji nie zdążyli już uruchomić, zmuszeni do ucieczki przez Armią Czerwoną, i rozruch brykietowni przeprowadzili w 1946 roku – po licznych zresztą perturbacjach – Polacy. Przez następnych kilkanaście lat, do uruchomienia w 1958 roku elektrowni Konin, węgiel brunatny służył głównie właśnie do produkcji brykietów. Czyli czego? – zapyta zapewne większość ludzi młodych. Sam pamiętam jeszcze z dzieciństwa stosik czarnych, podłużnych kostek, pojawiający się każdą jesienią przed piwnicznym okienkiem domu przy ulicy Kolejowej w Koninie, w któ-

kłym piecu, gdyż po wysuszeniu rozpada się na niewielkie cząsteczki, które przelatują przez tradycyjne ruszty. Jeśli jednak te węglowe drobinki sprasuje się w zgrabne cegiełki, idealnie nadaje się do spalania w domowych piecach.

Fabryka z Klettwitz Nazwa „brykiet” – jak tłumaczy Zygmunt Kowalczykiewicz w broszurze „Brykietownia Kopalni Węgla Brunatnego Konin 1946-1996” – pochodzi od francuskiego słowa „la brique” – cegiełka. Zanim jednak węgiel trafi do prasy, która formuje z niego zgrabne cegiełki, trzeba go rozdrobnić, a następnie osuszyć. Ponieważ w suszarkach jego temperatura podnosi się do 80 stopni Celsjusza, musi zostać schłodzony. Wtedy dopiero trafia do matrycy, gdzie pod dużym ciśnieniem przekształcany jest w owe cegiełki. Przy tym brykietownia to nie tylko ciąg technologiczny

Kolejka linowa Brykietownię wybudowano na terenach majątku Maliniec (folwark Marantów) i – częściowo – gruntach wsi Niesłusz, zapewne z myślą o przyszłej eks-

Rynny brykietowe

CIĄG DAL SZY NA STR. 6

Fot. P. Ordan

Wspomnienie z dzieciństwa

rym mieszkaliśmy w latach sześćdziesiątych u moich dziadków Bartkowiaków. Piece w kuchni były wtedy normą nawet w nowo budowanych blokach trzeciego osiedla, a w poniemieckich domach przy Kolejowej pokoje były jeszcze ogrzewane piecami kaflowymi. Do dzisiaj szczęśliwe dzieciństwo kojarzy mi się z ogniem, kładącym wieczorem migotliwe cienie na ścianach kuchni i ciepłem bijącym od pieca. Pieca, przy którym - nomen omen – ogniskowało się życie całej rodziny. A ciepłą kąpiel można było wziąć dopiero, kiedy się napaliło w wielkim łazienkowym bojlerze. Na to wszystko potrzebna była odpowiednia ilość opału: węgla kamiennego lub dużo od niego tańszych brykietów węgla brunatnego. A brykiety te to nic innego, jak sprasowany węgiel brunatny, który w naturalnej postaci dość trudny jest do spalenia w zwy-

Fot. P. Ordan

Do dzisiaj słychać głosy, że brykietownię wyburzono niepotrzebnie, że można ją było zagospodarować z pożytkiem dla społeczeństwa i urody architektonicznej miasta. Ale miasto brykietowni nie chciało, a kopalnia płaciła za każdy zabudowany metr kwadratowy 15 zł, natomiast ze względu na uciążliwość dla środowiska dalsza produkcja brykietów nie była możliwa. Ostatecznie, po wyburzeniu komina, teren po brykietowni sprzedano prywatnemu przedsiębiorcy z Konina. Czy naprawdę nie było innego wyjścia i z krajobrazu Konina musiał zniknąć niezwykle oryginalny ślad rozwoju przemysłowego naszego miasta? Spróbujmy prześledzić dzieje konińskiej wytwórni brykietów i dać odpowiedź na to pytanie.

ploatacji złóż znajdujących się na południe od Jeziora Gosławskiego (późniejsze odkrywki Niesłusz i Gosławice). Część mieszkańców Niesłusza wysiedlono, a wieś stała się osiedlem górniczym. Natomiast cegły na budynki brykietowni, pochodziły z cegielni, należącej przed wojną do Mojżesza Kapłana, właściciela majątku Glinka. Węgiel z odkrywki w Morzysławiu dostarczała do brykietowni długa na prawie 1,4 km kolejka linowa, oparta na piętnastu stalowych podporach. Kolejka woziła węgiel do 1954 roku, kiedy morzysławskie zasoby uległy wyczerpaniu, a pod koniec lat pięćdziesiątych została rozebrana. Skoro zaczynam pisać o dziejach brykietowni po 1945 roku, nie mogę pominąć w tej historii udziału mojej rodziny. Otóż pierwszym kierownikiem brykietowni do stycznia 1947 roku był – jak wynika z pracy Zygmunta Kowalczykiewicza „Brykietownia KWB 1946-1996” - Józef Bobrowski, starszy brat mojej babci Cecylii Bartkowiak.

Tak wyglądały konińskie brykiety

Wspo mnie nia

Przy rozruchu kotłowni wyłoniły się poważne trudności, ponieważ firma Babcoch Zieleniewski, która zmontowała kotły, odmówiła ich uruchomienia. Stwierdziła, że są to pierwsze kotły opalane pyłem węgla brunatnego i nie ma doświadczenia w stosowaniu tego paliwa.

Załoga musiała więc rozruch urządzeń przeprowadzić we własnym zakresie. Dużym niepowodzeniem był wybuch, który z nieustalonych przyczyn nastąpił w komorach odprowadzających spaliny do komina. Spowodowało to stratę czasu i straty materialne. Główny mechanik inż. Ewich tak się zniechęcił niepowodzeniem i wystraszył, że opuścił kopalnię i więcej do pracy nie przyszedł. Po uzyskaniu zezwolenia na kontynuowanie rozruchu przystąpiliśmy do naprawy uszkodzonych komór. Wykonawcą była firma Grześkowiak z Poznania, po upływie miesiąca komory były odbudowane. W wyniku starań dyrektora Kozłowskiego Centralny Zarząd Przemysłu Węglowego w Katowicach wydelegował do przeprowadzenia rozruchu długoletniego kierownika kotłowni w kopalni „Wujek” obywatela Drażyka, który miał duże doświadczenie w obsłudze kotłów opalanych pyłem węgla kamiennego.

Jednak po dwutygodniowych bezskutecznych wysiłkach Drażyk zrezygnował i odjechał do Katowic. Na pomoc z zewnątrz nie mogliśmy więc liczyć. Ludzie poprzednio pełni zapału zniechęcali się. Po kilkudniowych naradach przystąpiliśmy po raz trzeci do uruchomienia kotłów. Poczyniono staranne przygotowania, do obsługi urządzeń pomocniczych dobrano najbardziej zaufanych ludzi, natomiast same kotły w czasie pierwszych 48 godzin obsługiwałem ja i dyrektor Kozłowski. Wczesnym rankiem 25 lipca 1946 roku przystąpiono do nagrzewania komór spalinowych i wytworzenia ciągu w kominie. Następnie przy pomocy generatorów gazowych opalanych koksem zapalono pył węglowy w paleniskach kotłowych. Przyrządy pomiarowe wykazały normalną pracę kotłów, ale paleniska od czasu do czasu były niespokojne i strzelały przez wzierniki obserwacyjne. Jeden z takich płomieni poparzył mi twarz i szyję oraz opalił włosy na głowie. Po kilkugodzinnej pracy kotłów otworzono przewody parowe do brykietowni. W brykietowni zasyczała upragniona para. Ludzie patrzyli jak urzeczeni, jak z transportera brykietowego spadał powoli na maleńką hałdę węgiel – pierwsze gorące brykiety.

Fot. ARCHIWUM

Antoni Szulczyński

Konińska brykietownia


6 KWB

Wielkość i upadek konińskiej brykietowni CIĄG DAL SZY ZE STR. 5

Józef Bobrowski był też założycielem w marcu 1946 roku i dowódcą pierwszego kopalnianego oddziału ochotniczej straży pożarnej. Pod jego i Aleksandra Dondolewskiego nadzorem odbywał się w 1945 roku montaż urządzeń sortowni węgla, suszarek i pras. Prace – jak pisze Zygmunt Kowalczykiewicz – prowadzono również zimą, dzięki czemu w marcu 1946 roku czekały na rozruch cztery prasy do brykietów, suszarki rurowe, sortownia i odpylarnia. Trzeba przy okazji wspomnieć, że najnowsza z brykieciarek miała wówczas dziesięć lat, a najstarsza... czterdzieści. Jeszcze starsze od nich były, wykonane pod koniec dziewiętnastego wieku, suszarki węgla.

Metodą prób i błędów

rzeć się pracy urządzenia, nastąpił wyrzut gorących gazów, które poparzyły mu twarz i szyję i opaliły włosy na głowie. Po dokładnym sprawdzeniu i wyregulowaniu wszystkich urządzeń, dopiero miesiąc później, 28 sierpnia 1946 roku spod pras wyszły pierwsze, gorące jeszcze brykiety. Do końca roku wyprodukowano ich prawie półtora tysiąca ton.

UB w brykietowni Z powodu częstych przerw w dostawie prądu z elektrowni we Włocławku fabryka - podobnie jak i sama kopalnia - miała sporo przestojów. W czerwcu 1947 roku zainteresowali się tym funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Koninie, którzy zaczęli podejrzewać, że to załoga powoduje częste przestoje, by sa-

botować zalecenia władzy ludowej. Wyjaśnieniem sprawy zajęli się na szczęście nie oni, a ściągnięci z Poznania fachowcy, którzy orzekli, że nie ma w tym żadnej winy pracowników. Wręcz przeciwnie - wystawili im znakomite świadectwo jako ludziom bardzo sumiennie i z oddaniem wykonującym swoje obowiązki. Kłopoty z energią elektryczną skończyły się dopiero w kwietniu 1948 roku, kiedy w Marantowie zaczęto produkować własny prąd. W tymże roku wyprodukowano ponad 53,5 tys. ton brykietów, to jest siedmiokrotnie więcej niż w roku poprzednim. W kopalni i brykietowni pracowało już wtedy 770 osób, dwa razy więcej niż w roku 1946. Wszyscy oni pracy w zakładzie górniczym uczyli się od podstaw. Wyjątkiem byli repatrianci z Niemiec, którzy pod-

Kombinat na złom Ponieważ było już wiadomo, że dużo więcej węgla niż w Morzysławiu zawiera złoże Gosławice, w 1950 roku podjęto na szczeblu rządowym decyzję o budowie w Koninie kombinatu koksochemicznego, w skład którego miała między innymi wchodzić druga brykietownia o zdolnościach produkcyjnych dziesięciokrotnie przekraczających wydajność tej pierwszej. Kombinat miał ponadto produkować 110 ton koksu, 216 ton smoły, 240 ton benzyny i 288 tys. m sześć. gazu na dobę. CIĄG DAL SZY NA STR. 7

Fot. P. Ordan

Jednak najważniejsze było uruchomieniu kotłów parowych La Monta, które miały zasilać prasy do produkcji brykietów. Brak było nie tylko dokumentacji i doświadczonych fachowców, bowiem w przedwojennej Polsce tego rodzaju kotłów nie używano, ale i elementarnych części czy narzędzi. Rozmiary trudności, przed jakimi stawali pracownicy brykietowni najlepiej ilustruje fakt, że przeszkodą przy wspawaniu nowych rur w kotle był brak… ciemnych szkieł do masek spawalniczych. W archiwum kopalni można znaleźć pismo, którym zwrócono się do cukrowni w Gosławicach o pożyczenie

jednego szkła ochronnego do maski spawacza elektrycznego. „Wiedzę zdobywano od podstaw, głównie z pozostawionej przez Niemców książki, opisującej technikę prasowania węgla.” - można przeczytać w książce Zygmunta Kowalczykiewicza. „Przetłumaczył ja na język polski inż. Wacław Lidmanowski, a inżynierowie Tłoczek i Ewich zajęli się, przywiezioną z Poznania, dokumentacją kotła parowego oraz schematem zmiękczania wody.” Jako ciekawostkę Zygmunt Kowalczykiewicz podaje fakt, że pierwszy dyrektor kopalni Felicjan Tłoczek był z zawodu architektem i z górnictwem stykał się po raz pierwszy w swoim życiu. Podjęta 31 marca 1946 roku pierwsza próba rozpalenia kotła La Monta zakończyła się wybuchem tlenku węgla i rozerwaniem czopucha (części łączącej otwory wylotowe spalin z paleniska kotła z kanałami kominowymi). Przyczyną wypadku była przede wszystkim nieznajomość nawęglania tego rodzaju kotła, polegającego na wdmuchiwaniu do komory spalania rozdrobnionego węgla brunatnego. Kilka osób odniosło niewielkie obrażenia, ale obeszło się bez poważniejszych uszkodzeń ciała. Podobnie skończyła się kolejna próba, podjęta dwa miesiące później. Niepowodzenie spowodowało zmianę wykonawcy robót i dopiero 25 lipca kocioł zaczął pracować. Nie obyło się przy tym bez kolejnego, choć na szczęście niegroźnego wypadku. Kiedy nadzorujący rozpalanie Antoni Szulczyński uchylił klapę wizjera, aby przyj-

czas wojny pracowali w brykietowniach Rzeszy, a wśród nich Feliks Hatłas oraz Stanisław i Jan Sznurowie, którzy – jak pisze Zygmunt Kowalczykiewicz – wnieśli duży wkład w uruchomienie marantowskiej brykietowni. Nie obyło się niestety bez wypadków, w tym tych najbardziej tragicznych. 23 marca 1949 roku podczas spuszczania węgla ze zbiornika do suszarek zginął w brykietowni Albert Dekart i był to drugi już śmiertelny wypadek w kopalni, po zdarzeniu z października 1945 roku na sortowni węgla w Morzysławiu, gdzie młody robotnik został przysypany węglem w silosie.

Fot. P. Ordan

Brykietownia z lotu ptaka

Wspo mnie nia

Czesław Sypniewski

Prasy do produkcji brykietów

Fot. P. Ordan

Jesienią 1945, może to było w październiku, dokładnie nie przypominam sobie, dyrekcja nas przeniosła do brykietowni, żeby uruchomić brykietownię. To uruchamianie trwało prawie dwa lata.

Ze zbytem brykietownia nigdy nie miała problemów

Najpierw trzeba było zrobić wszystkie transmisje, bo kiedyś był jeden silnik prawie na całą brykietownię. Trzeba było skombinować pasy skórzane, tych skórzanych nie było, tośmy kombinowali parciane. Kiedy żeśmy uruchomili wszystkie urządzenia, to jeszcze brykiety nie szły. Ja zostałem brygadzistą w celu dokończenia sortowni, bo co nieco już tam było. Były taśmy gumowe, były silniki, ale jeszcze nie pracowały. Trzeba

było to wszystko uruchomić, a człowiek się na tym nie znał, bo po raz pierwszy to wszystko widziałem. Ale powoli żeśmy tę sortownię do końca doprowadzili i w 48 roku sortownia była ukończona. Wtenczas kotłownia już była uruchomiona, już węgiel szedł częściowo na kotłownię na opał, a częściowo na prasy w celu produkcji brykietów. Wszyscy pracownicy brykietowni czekali na ten moment, ten dzień, kiedy ta pierwsza brykieta wyskoczy. No i żeśmy się doczekali. Było to wielkie wzruszenie, bo każdy był ciekawy, jak ta brykieta będzie wyglądać. I każdy sobie po kilka cegiełek wziął na pamiątkę do domu. Ta jedna brykietka była dość

długo u mnie, ale się rozlasowała i nie ma po niej śladu... Rzeczywiście na sortowni były awarie. Była taka awaria, że trzydzieści parę godzin żeśmy pracowali bez przerwy, bez spania. Jedzenie żona mi przynosiła na sortownię i żony moich kolegów tak samo. Nawet dyrektor Kozłowski – muszę tak powiedzieć, chociaż nie było wolno – pamiętam w nocy przywiózł nam ciepłą kiełbasę, trochę chleba i coś do wypicia było też. Tak jak my wszyscy chciał, żeby jak najszybciej zrobić tę awarię, żeby węgiel szedł i na prasy, i do kotłowni. Ile ja spędziłem godzin w sortowni, to nie macie pojęcia! Ale taka była wtenczas potrzeba. I tak to wszystko szło aż do 50 roku. Po 50 roku dopiero, jak już brykietownia w pełni ruszyła, mieliśmy produkcji około 300 ton. W miarę upływu lat następne prasy brykietów się uruchamiały i tych brykietów było coraz więcej i więcej.


IV rozmaitości

Włamywacze za kratkami wych, sklepów na stacjach CPN. Włamali się również do sklepu meblowego, sportowego z alkoholami i do baru na terenie Konina. Trzykrotnie weszli także do jednej z konińskich szkół podstawowych. Ich łupem padły m.in. alkohole, napoje, papierosy, zapalniczki, bilety komunikacji miejskiej, pieniądze, elektronarzędzia, sprzęt komputerowy i markowa sportowa odzież. Łupy wywozili do wynajmowanych pomieszczeń, tam też policjanci znaleźli znaczną część skradzionego mienia. W trakcie przeszukań funkcjonariusze znaleźli również broń gazową.Zatrzymanych podejrzewa się także o uszkodze-

Konińscy kryminalni wspólnie z policjantami z Komisariatu Policji w Ślesinie rozbili szajkę złodziei . Zatrzymani specjalizowali się we włamaniach do sklepów, kiosków, agencji pocztowych i bankowych na terenie całego powiatu konińskiego. Policjanci odzyskali znaczną część skradzionego mienia.

Od pewnego już czasu policjanci rozpracowywali szajkę złodziei, którzy włamywali się między innymi do punktów handlowych na terenie Konina i gmin naszego powiatu. Policjanci bardzo szczegółowo analizowali wszystkie zebrane w sprawie informacje i dowody i na ich podstawie typowali potencjalnych sprawców. Ich podejrzenia okazały się słuszne. Zatrzymania rozpoczęły się pod koniec ubiegłego tygodnia zaledwie dwa dni po

ostatnich włamaniach do sklepów, jakie miały miejsce w Półwiosku Lubstowskim i Szyszyńskich Holendrach, z którymi podejrzewani mieli związek. Łącznie do sprawy zatrzymano sześciu koninian w wieku 20, 22 i 27 lat. Złodzieje włamywali się i usiłowali się włamać do sklepów spożywczych zarówno na terenie Konina jak i małych miejscowości naszego powiatu, do kiosków ruchu, agencji pocztowych i banko-

reklama

Starszy pan trzymał w domu ponad pięćdziesiąt litrów alkoholu własnego wyrobu, zwanego potocznie samogonem lub inaczej bimbrem. Płyn znajdował się plastikowych pojemnikach i butelkach. Na aparaturę do jego wytwarzania policjanci natknęli się w piwnicy budynku. Funkcjonariusze znaleźli też 150 litrów tak zwanego zacieru, który jest półproduktem do dalszego przerobu na procentowy napój. Starszy pan przyznał się do wyrobu alkoholu. Grozi mu grzywna skarbowa. SKA

Walentynkowa impreza odbyła się również w Środowiskowym Domu Samopomocy w Koninie. Integracyjnemu spotkaniu przyświecało hasło „Nasze serca biją tak samo'.

ce przyrodniczej, model mrowiska i inne eksponaty. Tym razem w niedzielnym Spacerze „Podglądamy Panią Zimę” uczestniczyła też młodzież z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Lubstowie (45 osób) i Szkoły Podstawowej w Sławsku (11 osób) z rodzicami. Na koniec rozpalono pod wiatą ognisko i w karnawałowym nastroju 134 osoby podsumowały podglądanie zimy. Po ognisku większość spacerowiczów wróciła do Konina, ale kilkanaście osób kontynuowało wyprawę. Autobus MZK linii SPACER przewiózł 17 turystów do Muzeum Okręgowego w Koninie-Gosławicach, gdzie obejrzeli czynną do końca lutego wystawę sztuki dekoracyjnej braci Łopieńskich. Do Konina wrócili piechotą.

Za niecałe trzy miesiące do Ślesina już po raz trzeci zawitają fani volkswagenów polo z całej Polski. Będzie to już szósty zlot miłośników volkswagena polo i trzeci zorganizowany w Ślesinie.

Fot. PTTK Konin

- Hasło „Podglądamy Panią Zimę” rzucił członek konińskiego PTTK Andrzej Mielcarek (1957–2002) i od prawie trzydziestu lat nasz Klub Turystyczny je realizuje – powiedziała Wanda Gruszczyńska. – W tym roku wspomógł nas pan Tomasz Kaleta z Nadleśnictwa Konin, który pokazał nam w Puszczy Bieniszewskiej zamarznięte jeziora, krystaliczne źródła, siedlisko i dziuple dzięcioła czarnego, lecącego orła bielika i ślady ssaków, a w Izbie Edukacyjnej Nadleśnictwa Konin w Bieniszewie zaprezentował poroża saren, znalezione w okolicy, plansze o tematy-

W mieszkaniu 72-letniego mężczyzny w Koninie policjanci znaleźli alkohol bez znaków akcyzy oraz całą aparaturę służą do jego wyrobu.

Zlecą się Takie same serca polówki

Spacer z orłem Zamarznięte jeziora, krystaliczne źródła, siedlisko dzięcioła czarnego i orła bielika w locie podglądali w Puszczy Bieniszewskiej uczestnicy kolejnego Spaceru PTTK.

nie dwóch altanek na działkach przy ul. Kleczewskiej w Koninie, gdzie włamali się i urządzili sobie libację. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy wskazuje, że sprawcy działali nie tylko na terenie konińskiego, ale również ościennych powiatów. Łącznie wszystkim zatrzymanym zarzuca się blisko 30 przestępstw. Straty jakie spowodowali sięgają co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Byli już wcześniej notowani, niektórzy z nich przewijali się w materiałach procesowych jeszcze jako osoby nieletnie. Za kradzieże z włamaniem grozi kara do 10 lat RAG pozbawienia wolności.

Pędził bimber

Pierwszy zlot odbył się w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim, ale już drugi (w roku 2007) - w Ślesinie. Dwa lata temu w ślesińskim zjeździe wzięło udział czterdzieści samochodów i prawie siedemdziesiąt osób. Choć pogoda spłatała organizatorom nieprzyjemnego figla, przeprowadzono większość z zaplanowanych atrakcji. Panie próbowały swoich sił w rzucie oponą, panowie miotali felgą, a wszyscy chętni mogli zmierzyć się w turnieju tenisa stołowego. Nie obyło się również bez sprawdzenia umiejętności na placu manewrowym oraz w nietypowej dyscyplinie zwanej „megarowerkiem”, a polegającej na przejechaniu slalomu na rowerku dziecięcym. Klubowicze odpoczywali też podczas wieczornego karaoke, tańcząc na „dance - matach” lub smakując grillowe smakowitości. By tradycji stało się zadość, siedemdziesięcioro uczestników zlotu wzięło udział w uroczystym, eskortowanym przez policję, przejeździe ulicami Ślesina. Tegoroczny zlot znów odbędzie się w Ślesinie i rozpocznie 30 kwietnia, a zakończy 3 maja. OLER

Program spotkania był bogaty, odbył się między innymi konkurs wzorowany na programie Szansa na Sukces na najpiękniejszą piosenkę o tematyce miłosnej oraz zabawy taneczne przy muzyce walentynkowej. - Zaprosiliśmy gości ze Środowiskowego Domu Samopo-

reklama

mocy ze Strzelna i studentki z PWSZ w Koninie z kierunku praca socjalna – mówi Monika Pingot z ŚDS – a naszym szczególnym gościem był pan prezydent Dariusz Wilczewski. Biletem wstępu na imprezę był koOLER lor czerwony.






rozmaitości V

czwartek, 17 lutego 2011

Walentynkowy happening Happening z profilaktyką chorób nowotworowych to wyzwanie, któremu stawiła czoło młodzież III Liceum im. C.K. Norwida i Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych w Koninie wraz z opiekunami panią Zofią Mac i panią Małgorzatą Gotowałą.

W ramach uczestnictwa w IV edycji programu "Mam Haka na Raka" grupa młodzieży zorganizowała w Galerii nad Jeziorem marsz oraz happening. Młodzi ludzie zachęcali społeczność Konina do przeprowadzania badań profilaktycznych, które jako jedyne umożliwiają wczesne wykrycie niepożądanych zmian w organizmie człowieka i mogą przyczynić się do całkowitego uleczenia nowotworów wcześnie wykrytych. Młodzież uświadamiała koninian i przekonywała do słuszności swoich działań poprzez dialog, konkursy oraz przy użyciu własnoręcznie wykona-

nych plakatów, ulotek i broszur informacyjnych; zachęcała do rzucenia palenia, zbierała podpisy osób popierających ideę działań prowadzonych w ramach IV edycji Programu "Mam Haka na Raka". Hakowiczów wspierały przedstawicielki Konińskiego Klubu „Amazonki” oraz Stowarzyszenia Chorych na Czerniaka.

Akcentem walentynkowym było wręczanie balonów i serduszek z napisem "Pocałuj niepalącego a poczujesz różnicę". - Mamy nadzieję, że chociażby poprzez takie akcje spowodujemy, że coraz więcej ludzi podda się badaniom oraz zasięgnie porad lekarza - mówiła Klaudia, przedstawicielka Grupy Medyków z III Liceum w Koninie. RAG

Kobietom trudniej jest bronić swoich praw. - Od dziecka jesteśmy uczone, że dobrze jest być skromną, grzeczną i posłuszną – tłumaczy Anna Kopeć, która poprowadzi zajęcia warsztatowe. Spełniamy oczekiwania innych, dbamy o nich, zapominając o sobie, własnych potrzebach i pragnieniach. A kiedy sobie przypominamy, często nie umiemy przekazać naszej odmowy i z uległości łatwo wpadamy w agresję. Jak znaleźć

złoty środek, który sprawi, że zatroszczymy się o siebie, nie raniąc przy tym innych? Organizatorzy zapraszają na spotkanie wszystkie „grzeczne dziewczynki, które chciałyby czasami tupnąć nogą”. - Spojrzymy na asertywność nie jak na sztukę odmawiania, mówienia „nie” innym, tylko mówienia „tak” sobie: własnym potrzebom i emocjom, bez lęku i poczucia winy, z szacunkiem dla siebie i dla świata. Dowiemy się, jak postępować asertywnie, poczuć się pewną siebie i świadomą własnych potrzeb. Skupimy się na praktyce i doświadczaniu, stwarzając bezpieczną przestrzeń do przećwiczenia asertywnych zacho-

wań. Poszukamy w sobie niegrzecznych dziewczynek, które potrafią głośno powiedzieć „nie”, nie naruszając przy tym granic innych osób. Zajęcia będą miały charakter warsztatu, na który składają się praktyczne ćwiczenia indywidualne i grupowe, moderowane dyskusje, techniki aktywizujące i elementy wykładu. Uczestniczki będą rozwijać i ćwiczyć umiejętności społeczne oraz zdobywać wiedzę psychologiczną. Warsztat poprowadzi Anna Kopeć – trener warsztatu psychologicznego. Warsztaty są płatne. Więcej na ten temat na stronie internetowej CKiS w OLER Koninie. reklama

Przygarnij zwierzaka! Ta słodka, mała kruszynka to FUNIA, która do schroniska trafiła w lipcu 2007 roku. Półtora roku później dla 6-letniej wówczas suczki zaświeciło słońce, gdyż trafiła do domu tymczasowego, ale niedawno znów wróciła do schroniska.

Funia jest pieskiem radosnym i mimo swoich małych gabarytów lubi dominować w stadzie. Jest pogodna, spokojna i bardzo przyjazna. Uwielbia kon-

Stuart przywieziony został do schroniska w Koninie 10 listopada 2010 roku z miejscowości Modła Kolonia. Był bardzo wychudzony i zabiedzony.

Jego właściciel nie był w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki. Psiak od samego początku był bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi i innych schroniskowych stworków. Mieszka w pomiesz-

czeniu razem z kotami i małymi psami, z którymi doskonale się dogaduje. Ludzi kocha, na ich widok aż piszczy z radości. Na spacerach spokojny i zrównoważony, na smyczy potrafi bardzo ładnie chodzić. Lubi też być brany na ręce. Jest psiakiem małym, ma około 25 cm wysokości. Stuart czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.

Wyleciał z drogi

Grzeczne dziewczynki mówią „nie” Warsztaty z asertywności odbędą się w marcu w Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. - Zapraszamy wszystkie grzeczne dziewczynki, które chciałyby czasami tupnąć nogą – mówią organizatorzy.

Przygarnij zwierzaka!

takt z człowiekiem i świetnie spełnia się w roli kanapowca. Funia ma problemy z wątrobą, więc musi być na specjalnej diecie. Na co dzień jest jednak pieskiem jak każdy inny - szaleje po podwórku, chodzi na spacerki, wyleguje się w domu i bawi z innymi zwierzakami. Sunia jest wysterylizowana. Funia czeka na Ciebie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie (ul. Gajowa 7a), tel. 63 243-80-38.

Prawdopodobnie nadmierna prędkość sprawiła, że czerwony fiat brava znalazł się za betonową barierką oddzielającą jezdnię od nasypu torów ko-

lejowych. Kierowca wolał nie zawiadamiać policji. Zdjęcie zrobiono między elektrownią Konin a przejazdem kolejowym na łuku drogi.


KWB 7

czwartek, 17 lutego 2011

Wielkość i upadek konińskiej brykietowni ła ponad 30 stopni Celsjusza. Jeszcze gorzej było w pomieszczeniach suszarek, gdzie latem temperatura sięgała nawet 45 stopni. Mimo wydanych zaleceń, w październiku 1960 roku doszło do wybuchu pyłu węglowego i ciężkiego poparzenia dwóch pracowników su-

Górniczej, otoczenie brykietowni jeszcze bardziej się zaludniło.

Wybuch pyłu Centrum przemysłowe

Wspo mnie nia Brykietownia była malowniczym elementem konińskiego krajobrazu

Eugeniusz Ewich W ciągu 1945 roku pracowały trzy prasy brykietowe. Do osiągnięcia pełnej wytwórczości należało ustawić siedem pras, co zostało wykonane w końcu 1947 roku.

W jesieni 1945 roku stwierdzono popękanie rur w kotłach parowych, część popękała wskutek pozostawienia wody przez okupantów w styczniu podczas mrozów. Przystąpiliśmy do wymiany tych rur. Do wstępnego rozpalenia kotłów parowych potrzebne było drewno dla ogrzania komory spalania, czopucha i wnętrza komina. Dopiero po uzyskaniu odpowiednio wysokiego ciągu kominowego można było przystąpić do powolnego, dozowanego zasilania pyłem węglowym. Tak należało postępować, by nie dopuścić do wybuchu tlenku węgla. Niestety, przedsiębiorstwo nie posiadało pieniędzy na zakup 10 ton drewna.

Budynek kotłowni i elektrowni krótko przed rozbiórką

Pociąg z węglem dla brykietowni

Fot. P. Ordan

Fot. P. Ordan

W latach pięćdziesiątych warunki pracy w brykietowni nie należały do najłatwiejszych

CIĄG DAL SZY NA STR. 8

Fot. P. Ordan

W tym też czasie, zachęcona wzrastającą wydajnością brykietowni i zasobnością gosławickiego złoża, dyrekcja kopalni podjęła działania zmierzające do podniesienia mocy wytwórczych fabryki do pół tysiąca ton brykietów na dobę (z 320 t). Przy okazji przeprowadzono lustrację zakładu i okazało się, że w brykietowni panują fatalne warunki pracy. Na uliczkach i placach otaczających budynki leżała trzydziestocentymetrowa warstwa pyłu węglowego, co stwarzało poważne niebezpieczeństwo wybuchu pożaru. W hali pras, z powodu niedostatecznej wentylacji, panowało nadmierne zagęszczenie kurzu i pary wodnej, a średnia temperatura wynosi-

Po uruchomieniu w 1953 roku odkrywki Niesłusz, pięć lat późnej – Gosławic i wybudowaniu w 1955 roku po drugiej stronie ulicy budynku dla kopalnianej dyrekcji, a na skraju Niesłusza trzech wielorodzinnych budynków dla kopalnianej kadry, brykietownia znalazła się w centrum pokaźnej osady przemysłowej. Do Konina - którym wtedy był wyłącznie stary Konin – było stąd nieco ponad cztery kilometry, a nowe osiedle, na które wciąż jeszcze mówiono „Czarków” – znajdowało się dokładnie w połowie tej drogi. To oczywiste, że mieszkańcy osiedla na poważne zakupy jeździli do „miasta”, ale już po chleb czy mięso – do biurowca, na którego parterze znajdował się tak zwany Oddział Zaopatrzenia Robotniczego: sklep masarski i wielobranżowy oraz warsztaty krawiecki i szewski. OZR, który prowadził robotnicze stołówki, miał przecież własną tuczarnię świń. A tuż obok biurowca stała hala, w której odbywały się imprezy sportowe (tam zaczynali między innymi konińscy bokserzy i koszykarki), kulturalne i potańcówki. Kiedy w 1959 roku dyrekcja przeprowadziła się do budynku przy Alejach 1 Maja, a do starego biurowca w Marantowie przenieśli się uczniowie Zasadniczej Szkoły

Fot. P. Ordan

Kilka lat później porzucono jednak ten pomysł, bowiem zabrakło pieniędzy na jego realizację, podobnie jak na wielu innych celów nakreślonych ponad możliwości gospodarcze kraju przez tak zwany plan sześcioletni. 21 stycznia 1954 r. na posiedzeniu Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego zrezygnowano z chemicznej przeróbki konińskiego węgla, czego bezpośrednim skutkiem było oddanie na złom trzech, zakupionych w Czechosłowacji, pras pierścieniowych typu Afelbecka do produkcji brykietów. Natomiast w maju tego samego roku podjęto decyzję, że konińska kopalnia otworzy nową odkrywkę Gosławice, a w pobliżu powstanie nowa elektrownia. Rok wcześniej skończył się już węgiel na Morzysławiu, a odkrywka Niesłusz wciąż nie dostarczała węgla w ilości, jakiej potrzebowała brykietownia, toteż ratowano się surowcem przywożonym aż z Turowa, który bywał nie najlepszej jakości. W listopadzie 1954 roku wybudowano zbiornik na zapasy węgla, których nie było z czego robić. Sytuacja unormowała się dopiero po październiku 1957 roku, kiedy rozpoczęła się eksploatacja Gosławic. Dzięki temu już w listopadzie wykonano plan założony na cały rok. Wyprodukowano wówczas prawie 86 tys. ton brykietów, gdy rok wcześniej 81,7 tys. ton, a w roku 1953

– tylko 55,3 tys. ton. W roku 1960 brykietownię opuściło prawie 130,5 tys. ton brykietów.

Fot. R. Olejnik

CIĄG DAL SZY ZE STR. 6

szarni. Zniszczeniu uległa też część urządzeń i fragment dachu. Przy okazji naprawy uszkodzeń, zmodernizowano ciąg technologiczny, co zaowocowało wzrostem wydajności do 440 ton na dobę. W 1961 roku fabryka wyprodukowała milionową tonę brykietów. Rok później wydajność wzrosła pięciokrotnie - do 2,5 tys. ton na dobę. Ponieważ zapotrzebowanie na brykiety wciąż rosło, podjęto próbę ich wytwarzania w prasach cegielni „Glinka”, ale eksperyment się nie powiódł. Brykiety nie miały odpowiedniej spoistości i rozsypywały się już w transporcie oraz chłonęły wilgoć z otoczenia.

Do 1954 roku do widocznego u góry balkonu dojeżdżały wózki kolejki linowej


8 KWB

Wielkość i upadek konińskiej brykietowni CIĄG DAL SZY ZE STR. 7

Kolejną modernizację brykietowni, przede wszystkim najbardziej tego potrzebującej kotłowni, przeprowadzono w połowie lat sześćdziesiątych. Dzięki temu już w 1967 roku wyprodukowano dwumilionową tonę brykietów, a sześć lat później – trzymilionową. Wyprodukowanie kolejnych milionów ton brykiet odnotowywano w latach: 1980 – 4 mln, 1985 – 5 mln i 1994 – 6 mln. Ciekawostką jest fakt, że do 30 czerwca 1976 roku fabryka nazywała się oficjalnie Zakładem Przeróbki Mechanicznej Węgla, a dopiero od 1 lipca oficjalnie nosiła nazwę Brykietowni.

Nawozy z węgla W latach osiemdziesiątych XX wieku, kiedy w Polsce zostały zaostrzone przepisy ochrony środowiska, brykietownia została zaliczona do najbardziej uciążliwych pod względem emito-

wanych zanieczyszczeń zakładów Konina. Skutkiem tego w 1986 roku podjęto na szczeblu centralnym decyzję o zamknięciu fabryki w latach 1990-92. Realizując te postanowienia dyrektor Bogdan Boroński podjął 6 marca 1990 roku decyzję o powołaniu komisji, której zadaniem było przygotowanie likwidacji fabryki. Rok później Urząd Wojewódzki w Koninie wydał decyzję ustalającą dla brykietowni limit emitowanych zanieczyszczeń (dwutlenku siarki, tlenku węgla, dwutlenku azotu i pyłu węglowego), co wymuszało ograniczenie czasu pracy fabryki do 227 dni w roku, z dwumiesięczną przerwą, przypadającą na okres letni. Zakład otrzymał zezwolenie na swą działalność tylko do 31 maja 1994 roku. Po tym dniu miał zaprzestać produkcji. Wobec takiej perspektywy w kopalni zaczęto się zastanawiać, jak wykorzystać budynki i urządzenia brykietowni. W 1992 roku zaczęto tam produkować nawozy huminowe na bazie

węgla brunatnego, które spotkały się z zainteresowaniem rolników, sadowników i właścicieli ogródków działkowych. Jednak wzrost cen, spowodowany drożeniem dodatków, stosowanych w nawozach, sprawił że zbyt nie był już tak wielki, choć przez całe lata dziewięćdziesiąte zakład usiłował wejść na rynek nawozów sztucznych, choćby poprzez stałą obecność na targach rolnych Polagra w Poznaniu.

Może muzeum, a może... brykietownia Ponieważ spadła emisja zanieczyszczeń, wojewoda koniński przedłużył żywot brykietowni o cztery lata, z zastrzeżeniem, że nie może w ciągu roku pracować więcej jak dwieście dni. W 1996 roku kopalnia wystąpiła z wnioskiem o zmianę tej decyzji, zapowiadając likwidację kotłowni węglowej, która miała przejść na opalanie gazem i olejem. Zobowiązano się również do wprowadze-

nia hydraulicznego napędu pras i używać do produkcji brykietów węgla o najniższej zawartości siarki. Wszystkie te przedsięwzięcia pozwoliły na przedłużenia żywota brykietowni do roku 2002, kiedy to definitywnie została zamknięta ostatnia w Polsce fabryka wytwarzająca, jak napisał Zygmunt Kowalczykiewicz, cegiełki opałowe z węgla brunatnego. Przez ponad pół wieku zakład wyprodukował w sumie 6,5 mln ton brykietów. 14 kwietnia 2002 roku z linii produkcyjnej zeszła ostatnia partia węglowych cegiełek. Obiektem usiłowano jeszcze zainteresować władze Konina. Rozmawiano o wspólnej kotłowni, potem o muzeum techniki, którego zaczątkiem miały być bardzo wiekowe już urządzenia brykietowni. Niestety i z tego nic nie wyszło, a jedna z brykieciarek i turbina Siemensa trafiły do Muzeum Okręgowego w Gosławicach, gdzie

można je teraz oglądać. Ponieważ nie znalazł się chętny na zakup terenu wraz z budynkami brykietowni, zdecydowano się je wyburzyć. Choć z zewnątrz ceglane budynki fabryki wyglądały dość malowniczo i nadal takimi można je podziwiać na zdjęciach, osoby zorientowane twierdzą, że trudno by było jakoś sensownie je zagospodarować wraz z grubą warstwą pyłu węglowego na ścianach. Jakkolwiek było, faktem jest, że nabywca na budynki się nie znalazł i w lipcu 2003 roku je rozebrano, pozostawiając komin, na którym były zamontowane anteny telefonii komórkowej. Po wygaśnięciu umowy i on padł podcięty 60 kilogramami materiałów wybuchowych. 9 lipca 2005 roku o godz. 16.20 runął najbardziej widoczny symbol konińskiej brykietowni. Choć rozum mówi, że inaczej się nie dało, to jednak żal. Wkrótce teren po fabryce brykietów kupił znany koniński przedsiębiorca. Zbigniew Witkowski poinformował, że jego plany co do owego terenu nie są jeszcze tak do końca sprecyzowane, ale nie wyklucza wybudowania w tym miejscu... brykietowni węgla brunatnego. Realizację swoich planów uzależnia jednak od tego, czy udałoby mu się uzyskać na ten cel dofinansowanie z Unii Europejskiej. RO BERT OLEJ NIK

Wspo mnie nia

Józef Starosta Przez kilka miesięcy pracowałem jako dozorca w brykietowni – wszyscy pracownicy dozoru najpierw zostawali dozorcami na kilka miesięcy.

Fot. P. Ordan

Z tej pracy pamiętam jeden dramatyczny dzień. Był to koniec sierpnia albo początek września 53 roku. W nocy szalała burza nad Koninem i została uszkodzona linia wysokiego napięcia z Włocławka. Mieliśmy dwie turbiny

sprzężone z generatorami prądotwórczymi o mocach 1000 kVA i 2500 kVA – zasilaliśmy szpital i dworzec kolejowy. Na drugiej zmianie około godz. 20 – 21 przyjechało UB i powiedziało: Zróbcie wszystko, żeby czasem nie było przeciążenia i żeby Konin nie został bez prądu. Swoje urządzenia zatrzymaliśmy i całą noc pilnowaliśmy, pracowaliśmy już wtedy na trzy zmiany. A UB zostało do rana.

Gorące brykiety spadające na hałdę to już przeszłość

Fot. P. Ordan

Fot. P. Ordan

Pamiątkowe zdjęcie załogi brykietowni

Turbinę Siemensa można jeszcze zobaczyć w Muzeum Okręgowym w Gosławicach


ogłoszenia 9

czwartek, 17 lutego 2011

n Garaż do wynajęcia przy ul. Paderewskiego / w pobliżu Stacji Paliw BP /. Kontakt tel. 502 665 435, 63 2423 944. Na sprzedaż działka w Koninie przy parku Chopina, całkowicie uzbrojona, ogrodzona, dobry dojazd. Telefon: 664 771 495. Sprzedam mieszkanie zlokalizowane w Koninie na os. V, usytuowane w niskim ocieplonym budynku. Nowe okna z roletami wew. Mieszkanie do cz. remontu. Niski czynsz ok. 210zł/mc. Miejsca parkingowe przy budynku. Atrakcyjna lokalizacja. Pow. użytkowa : 32,3 m2. Liczba pokoi: 2. Cena: 105000. Kontakt: 517 591 636. n Wynajem: Zatorze - mieszkanie po kapitalnym remoncie nie zamieszkane, terakota w kuchni i łazience; umywalka, wanna, zlew, krany, nowe szafki kuchenne, ściany gipsowane . 1 duży, jasny pokój nieumeblowany, okna PCV, duży balkon. Cena: 700+czynsz+opłaty+kaucja zwrotna. Kontakt: 505858525. n Do sprzedania na osiedlu "CHORZEŃ" bardzo ładna szeregówka o łącznej pow 250m2. Dębowe parkiety i schody, kominek z piaskowca. Rolety zewn. Kuchnia, łazienka i sypialnia w pełni wyposażone. Garaż, 2 tarasy, duża piwnica z pralnią. Doskonała lokalizacja!! Cena 500 000. Kontakt: 607-979-250. n Sprzedam działkę budowlaną 15 ar w miejscowości M. Królewska. Budynki w sąsiedztwie, sklep spożywczy. Media: woda, prąd, gaz ziemny, blisko zbiornik wodny. Cicha spokojna okolica. Oferta prywatna. Kontakt: 782-359-540.

n Zapraszam na kurs rozwoju intuicji/jasnowidzenie, który odbędzie się w Koninie w dniach 19-20.02.2011. Prowadzący Antoni Przechrzta. Koszt 300 zł. Kontakt: 722060296. n Udzielę korepetycji z języka niemieckiego na wszystkich poziomach nauczania (podstawówka, gimnazjum, liceum). 60min/25zł. Kontakt: 667 915 326. n Udzielam korepetycji z języka angielskiego na wszystkich poziomach nauczania. Chorzeń. Kontakt: 516327878. n Rosjanka, wykształcenie wyższe pedagogiczne: - korepetycje - nauka języka rosyjskiego na wszystkich poziomach – tłumaczenia. Kontakt: 691 22 86 35. n Magister języka angielskiego z wieloletnim doświadczeniem pedagogicznym i kontaktem z żywym językiem (pobyt w USA) udziela korepetycji. Kontakt: 502-921-566. n Korepetycje z języka polskiego na każdym poziomie nauczania. Fachowa i kompetentna pomoc w przygotowaniu do matury i egzaminów gimnazjalnych oraz pisaniu prezentacji. Gwarantuję pomoce dydaktyczne, w tym szeroką gamę arkuszy egzaminacyjnych. Teren Konina i okolic, możliwość dojazdu do domu ucznia. Kontakt: 691070634.

n Agencja ochrony zatrudni pracowników z Konina ( chętnie renciści z grupą , pracownicy służb mundurowych ). Kontakt: 509-522-007. n Poszukujemy magazyniera z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zakres zadań: przyjmowanie, rozliczanie oraz wydawanie sprzętu komputerowego. Aplikacje na adres: program@program.com.pl . Kontakt: 63 244 89 12. n Poszukujemy pracownika na stanowisko sprzedawcy. Praca na terenie Konina (Zatorze). Kontakt: 784-835-375. n Hurtownia Spożywcza poszukuje przedstawiciela handlowego. List motywacyjny + podanie ze zdjęciem prosimy przesyłać na adres mailowy: konin@lech-pol.com. n Przedstawiciel handlowy w firmie finansowej. Nienormowany czas pracy. Idealna jako praca dodatkowa. Praca dla osób nie karanych. Re-

gion: okolice Rychwała. Szczegóły udzielam telefonicznie, kontakt w godzinach 11:00-17:00. Kontakt: 608660077 w godz 11-17. n Firma handlowa zatrudni osoby na stanowisko kierowca-magazynier. Wymagane doświadczenie w prowadzeniu busa oraz w wykonywaniu prac remontowych. Atrakcyjne wynagrodzenie, stała praca. CV prosimy wysłać na adres: hurtownia.zabawek@o2.pl . n Firma Faktor poszukuje pracownika obróbki skrawaniem. Wymagane doświadczenie na obrabiarce Defum WHB 150, lub TOS WHN 13 CNC. Kontakt: 603 683 334.

n JEŻELI ZAPŁACIŁEŚ 500 ZŁ ZA KARTĘ POJAZDU w okresie od 01-05-2004 do 1404-2006, przysługuje Tobie zwrot 425 zł nadpłaty, nawet jeśli nie jesteś już właścicielem pojazdu. Wejdź na www.kartapojazdu.info lub zadzwoń (063)220 23 30 – i odzyskaj swoje pieniądze! n Sprzedam busa IVECO z podwójną kabiną, sprowadzone z Niemiec od pierwszego właściciela. Auto na kołach bliźniakach w tyle. Aluminiowe burty,hak holowniczy. W razie pytań proszę dzwonić . Rok produkcji: 1996. Pojem. silnika: 2500. Rodzaj paliwa: diesel. Cena: do uzgodnienia. Kontakt: Tel.661 156 366. n Sprzedaż fiata Cinquecento w dobrym stanie, auto garażowane, zadbane, wszelkie opłaty, kolor czerwony, Gorąco zachęcam!! Cena: 1500 do negocjacji. Kontakt: 693212435. n Sprzedam Renault Clio i i lift. Rok produkcji: 2002. Przebieg: 148. Pojem. Rodzaj paliwa: diesel. Rodzaj nadwozia: hatchback. Sprowadzony z Niemiec wspomaganie centralny, abs, 4xairbag, el szyby, 1.5dci. Oszczędny. Cena: 7900. Kontakt: 609 179 290. n Sprzedam PEUGEOT 307. Rok produkcji: 2004. Przebieg: 170. Pojemność silnika: 2. Rodzaj paliwa: diesel. Rodzaj nadwozia: hatchback. Cena: 15000. Kontakt: 601763939. n Sprzedam RENO MEGAN. Rok produkcji: 1996. Przebieg: 165. Pojemność silnika: 1400. Rodzaj paliwa: benzyna. Rodzaj nadwozia: hatchback. Auto sprawne, nowe OC na rok, przegląd do kwietnia. Sprzedam pilnie. Mała korozja na progach. Cena: 3200zł. Kontakt: 512282704. n LAWETA 2T. Sprzedam. Stan b. dobry. Cena 3800zł. Kontakt: 660160676.

n SOFTON.pl Przebijemy KAŻDĄ (w tym marketów) cenę! SOFTON.pl poleca najtańsze notebooki, komputery, nawigację GPS, drukarki, monitory i wszelakie akcesoria komputerowe oraz SERWIS sprzętu komputerowego. Odwiedź nas na ul. Spółdzielców 33/6. Tel. 63 245 80 84. Zanim kupisz u konkurencji sprawdź nas! n POGOTOWIE KOMPUTEROWE z dojazdem do klienta, strony internetowe, obsługa informatyczna firm, systemy alarmowe i monitoring 694685026. www.pogotowiekomputerowe.konin.pl. n Sprzedam monitor firmy MAG 796PF2, 17 cali, płaski ekran, cena 50 zł. Kontakt: 691642-504. n Wyprzedaż sprzętu biurowego i komputerowego. Router dlink di-524 40 zł. switch 5 portów 20 zł ,telefon przewodowy panasonic 2 sztuki cena 30zł i 40zł, tel bezprzewodowe Olimpia cena 20 zł , maxcom 30 zł. Kontakt: 632491451 603439155. n Pilnie sprzedam komputer. Nvidia Geforce 280 GTX; Procesor Intel Core 2 Duo E8500 (3,16Ghz na rdzeniu); 4GB Pamięci RAM; dysk twardy 300GB; płyta główna Asus; potężny komp do gier i nie tylko. Cena 1000zł. Dodatkowo WinXP oryginalny. Kontakt: szgorzkowski@wp.pl, 665234375.

n FITPIT.PL - Zdrowe odżywianie i najbar-

dziej skuteczne odchudzanie. Bezpłatne Konsultacje dietetyczne, zajęcia Nordic Walking. Produkty odżywcze Herbalife, opieka konsultanta podczas całej diety. Żyj zdrowiej, żyj lepiej.www.fitpit.pl, www.fitpit.mojawaga.pl 51331-39-41. n "But-Gaz" Kamil Stasiński DOSTAWA GAZU "Shell" w butlach 11 kg na telefon. Dostarczamy 7 dni w tygodniu. Podłączanie KUCHNI GAZOWYCH. Najwyższa jakość. Zapraszam 663-955-868 lub (63) 21-21-153. n Czyszczenie – KARCHER: wykładzin, dywanów, tapicerki meblowej, tapicerki samochodowej. Sprzątanie mieszkań, domów, biur. Profesjonalnie i dokładnie. Wystawiam rachunki. Dywany zabieram i przywożę suche. Serdecznie zapraszam! Kontakt: 695-496-452, 63 2705881. n Remonty wnętrz: malowanie, tapetowanie, gipsowanie, zabudowy z płyt gips-karton, płytki, terakota, panele, hydraulika, instalacje elektryczne oraz wszelkie inne prace remontowe. Telefon: 722271168. n Fachowo i Tanio! Wykonam usługę z zakresu montażu instalacji elektrycznych, modernizacji, przeróbek, usuwania usterek i awarii. POLECAM! Kontakt: 601 294 671. n Cyklinowanie bezpyłowe - najnowsze zachodnie maszyny, zakładanie parkietu, podłóg, paneli, listwowanie, olejowanie, lakierowanie. Kontakt: 785 912 95. n Naprawy pralek automatycznych. Kontakt: 601-19-19-66. n Wykończenia wnętrz, adaptacje poddaszy, wymiana okien drzwi, różne przebudowy itd. Kontakt: 609-224-669. n OZONOWANIE - skutecznie zabija wirusy, bakterie, pierwotniaki, roztocza i wiele gatunków grzybów, usuwa wszelkie zapachy (stęchlizna, papierosy, zapachy odzwierzęce itp.) Świadczymy również usługi DDD. www.termit24h.pl. Kontakt: 604-226-353 lub 63 245-1010. n Czyszczenie wykładzin dywanowych, podłóg twardych, tapicerki samochodowej, tapicerki meblowej. Efekt 100 %. Kontakt: 601- 970110. n Montaż instalacji antenowych,kamer,domofonów itp. Niskie ceny! Kontakt: 721741936.

n Biuro Matrymonialne "Rusałka" w Kaliszu zaprasza wszystkie samotne osoby. Wiele skojarzonych par w różnym wieku - spróbuj i Ty! Tel. 662 400 165, www.biurorusalka.xt.pl . n Sprzedam prasę balansowa nacisk 20t 1700zł. Młot kowalski resorowy 4600zł. Słupca. Tel. 721-266-184. n Sprzedam rower męski firmy Batavus, koła 28 cali, 6-biegów. Stan bardzo dobry. Cena 320 zł. Kontakt: 793 566 974. n Sprzedam piłkę Hugo Boss, kolor czarny, świecąca. Cena 70 zł. Kontakt: 783666880. n Sprzedam: Cegłę białą12/14/25- 70 szt.cena 2 zł/szt.; cegłę kratówkę 18/19/29-160 szt.cena 3zł/szt.; pustaki stropowe keramzytowe ok. 100 szt. Cena 2 zł/szt. Kontakt: 697330103. n Sprzedam stęple budowlane długość dowolna zależy od kupującego. Dostępne 200 sztuk. Cena za sztukę to 4 zł. Kontakt: 725530084. n Prowadzimy sprzedaż węgla kamiennego różnego asortymentu, kostka, orzech, groszek, groszek-eko, miał węglowy różnych klas. Po wyżej tony transport gratis. Udzielamy rabatów cenowych !!! Zapraszamy tel./fax. 63 244 36 55 62500 Konin ul.Świętojańska 25b. Kontakt: bocian@mkonin.pl tel. 63 244 42 23. n Oferuję brykiet bukowy - rewelacyjny do kominków i tradycyjnych pieców oraz pieców kaflowych. Workowany - 40kg - 24zł. Kontakt: 727 689 925; akonet@op.pl. n Sprzedam toster cena 30zł. Kontakt: 607380-532. n Sprzedam kuchnię ceramiczną, stan bardzo dobry. mało używaną, firmy Amica. Bardzo tanio. Kontakt: 514020909.


10 informator Ko bie ty są (po dob no) jak pie ro gi

ááá TELEFONY ALARMOWE

Obiekt seksualny Jak znaleźć drugą połowę? Długotrwały związek czy namiętny romans? Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, koniecznie przyjdź na recital Artura Gotza.

Powyższą zachętę można przeczytać na stronie internetowej artysty. Dalej jest nie mniej interesująco: Posłuchasz piosenek podarowanych artyście przez kompozytora Zygmunta Koniecznego i Dariusza Rzontkowskiego (kabaret Mumio), który napisał kabaretowe i absurdalne teksty. Poza tym usłyszysz piosenki Marka Michalaka, Jerzego Satanowskiego, Wojciecha Waglewskiego, Jana Wołka, Michała Zabłockiego i jeszcze kilka innych. Z każdą piosenką zostaniesz wciągnięty do zmysłowej, przepełnionej erotyzmem gry, podczas której poczujesz smak prawdziwych kobiet, które podobno są jak pierogi, i dowiesz się, jak reagują mężczyźni, gdy podchodzą do dziewczyny ze styropianu… Co zrobić, żeby nie zostać obciążonym za jej ciążę? Przede wszystkim zażyć pigułkę,

TELEFONY ALARMOWE Pogotowie Ratunkowe 999, 63 24676-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

namiętnie kogoś pocałować i przyjść na pełen absurdu i dobrego humoru „Obiekt seksualny”, który zniewoli Cię i obezwładni ekspresyjnym wykonaniem oraz wielobarwnymi interpretacjami, które wciągną Cię do zabawy… Do zobaczenia! Artur Gotz to młody artysta, który w swoich słowno-muzycznych przedsięwzięciach („Tango d`amore”, „Usposobienie przyjemne”) wraca do najlepszych wzorców piosenki aktorskiej i kabaretowej. Ze swoimi recitalami od ponad 3 lat z powodzeniem występuje w kraju i za granicą: Austria, Holandia Belgia, Cypr, Niemcy, USA. Najnowszy projekt fonograficzno-estradowy – „Obiekt seksualny” (płyta ukazała się w sierpniu 2010 r.) w 17 odsłonach opowiada o skomplikowanych relacjach damsko-męskich. To gwarancja rozrywki na bardzo przyzwoitym poziomie – zupełnie wbrew tytułowi... Gdzie: Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. Kiedy: 4 marca, godz. 19 Bilet: 25 zł

POMOC MEDYCZNA SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Wyszyńskiego 1, tel. 63 240-40-00

POGOTOWIA Ciepłownicze 63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 63 243-37-11, 502-167765

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od pn. do pt. w godz. 18.00-20.00, tel. 63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od pn. do pt. w godz. 8.00-20.00, tel. 63 243-67-67 Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00, tel. 63 243-83-00

Repertuar kina HELIOS od 18 do 24 lutego

Miś Yogi 3D

Jak się pozbyć cellulitu

Animacja/komedia/przygodowy; prod. Nowa Zelandia, USA; 80 min.; wiek b.o.; dubbing; godz. 10.00, 11.45, 13.30, 15.15, 17.00; Park Jellystone nie przynosi zysków, więc Burmistrz Brown chce go zamknąć i sprzedać ziemię. Turyści nie będą już mogli delektować się naturalnym pięknem przyrody. Co gorsza oznacza to, że Yogi i jego kumpel Bubu zostaną wyrzuceni z jedynego domu, jaki mieli. Przed nimi największe z dotychczasowych wyzwań: Yogi musi udowodnić, że „jest mądrzejszy niż przeciętny miś”, więc wspólnie z Bubu i strażnikiem Smithem spróbują uratować park przed ostatecznym zamknięciem.

Komedia; prod. Polska; 126 min.; wiek: 15 lat; godz. 13.30, 18.00, 20.15; Dwie przyjaciółki - Ewa i Maja - poznają w ekskluzywnym SPA piękną masażystkę Kornelię, która wciąga je w wir szalonych przygód. W trakcie tych przeżyć dziewczyny połączy głęboka przyjaźń, której fundamentem jest prosta prawda życiowa: natrętny facet bywa gorszy od cellulitu i jeszcze trudniej się go pozbyć.

Marianna i smoki Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 27 lutego, godz. 15.00 'Marianna i smoki' - spektakl w ramach Rodzinnej Akademii Sztuki

Lokomotywa w malarstwie Gdzie: Konin, Wieża Ciśnień Kiedy: 17 lutego, godz. 18.00 Wstęp: Wolny

Pradzieje Ziemi Konińskiej Gdzie: Konin, Muzeum Okręgowe Kiedy: 18 lutego, godz. 17.00 Wstęp: Wolny Uczta dla miłośników archeologii i prahistorii ojczystej ziemi

Gwiazda Porno w Koninie Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 19 lutego, godz. 19.00 Wstęp: 55 złotych Ewa Kasprzyk jako Patty stworzyła znakomitą rolę według Almodovara.

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, tel. 63 243-63-50 n Galeria Sztuki „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 10-18, soboty w godz. 1014, tel. 63 242-42-12 n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10–15, wtorki i środy w godz. 12 – 17 n Górniczy Dom Kultury „Oskard”, aleje 1 Maja 2, tel. 63 242-39-40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, tel. 63 211-31-30 n Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, tel. 63 243-77-17, 63 247-34-18 n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od

Och Karol 2 Komedia; prod. Polska; 105 min; wiek: 15 lat; godz. 11.15, 15.45,18.45, 21.00;

Kiedy: 19 lutego, godz. 20.00 Wstęp: 20, 25 złotych Gdzie: Konin, KDK Kiedy: 20 lutego 2011, 19:00 Bilety: 55 zł

ááá BIBLIOTEKI

Młody jazz w Oskardzie Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 20 lutego, godz. 19.00 Wstęp: Wejściówki

Dobrze zaplanowana komedia Gdzie: Konin, KDK Kiedy: 25 lutego 2011, 19:00 Bilety: 60 zł

Friday Reggae Night Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 25 lutego, godz. 19.00 Wstęp: 25, 35 złotych

Przegląd filmów ekstremalnych

Gdzie: Konin, Klub Energetyk

REDAKCJA:

BIURO REKLAMY:

WYDAWCA

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX pietro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

tel. 63 2180051, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl

Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Pro Media Sp. z o.o.

poniedziałku do piątku w godz. 8-18, tel. 63 243-86-24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10-16, soboty w godz. 10-15, niedziele w godz. 11-15, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 63 242-75-30. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-14, oddziały: las rzuchowski (tel. 501-610-710), teren dawnego pałacu (tel. 63 271-9447) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna, czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września codziennie w godz. 10-18.

Alosza Awdiejew na bis

Gdzie: Konin, Oskard Kiedy: 26 lutego, godz. 18.00 Wstęp: Wolny

Hip Hop w trasie

Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 63 242-34-71 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar, ul. Okólna 54, od pn. do śr. i w pt. w godz. 10.00-18.00, tel. 63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Przemoc Jesteś bity, zastraszany, okradany, boisz się o tym powiedzieć w domu, w szkole - wyślij anonimowego e-maila na adres: anonim@konin.policja.gov.pl Przemoc w rodzinie Bezpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, mediacje: od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00 w Towarzystwie Inicjatyw Obywatelskich w Koninie, ul. PCK 13, tel. 62 240-61-93 Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 63 242-62-32 MOPR, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od pn. do pt. w godz. 15.00-17.00

REDAGUJE ZESPÓŁ Radosław Grzelak, Robert Olejnik (redaktor naczelny), Anna Pilarska.

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS.

n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7, czynna w poniedziałki i wtorki w godz. 8.30-18.30, środy – nieczynna (lekcje biblioteczne), czwartki i piątki w godz. 8.30-18.30, soboty w godz. 8-13, tel. 63 242-63-39 n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13, tel. 63 242-85-37 - Wypożyczalnia główna - Czytelnia książki i prasy - Czytelnia internetowa - Wypożyczalnia „książki mówionej” i zbiorów muzycznych; czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9–18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia „Starówka”, wypożyczalnia i czytelnia dla dzieci i młodzieży (bezpłatna sala internetowa), ul. Mickiewicza 2, tel. 63 242-85-62, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9-18, czwartki w godz. 12-15, soboty w godz. 10-14. n Filia dla dzieci i młodzieży, ul.

Powstańców Wielkopolskich 14, tel. 63 242-38-30, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-17.15, wtorki w godz. 9-15.30 n Filia nr 3, ul. Goździkowa 2, tel. 63 245-01-85, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18, wtorki w godz. 9-15.30, czwartki w godz. 1215.30 n Filia nr 7 (można bezpłatnie korzystać z INTERNETU), ul. Sosnowa 16, tel. 63 243-11-43. Czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11-18, wtorki w godz. 9-15, czwartki w godz. 12-15. n Filia nr 8, ul. Szpitalna 45, tel. 63 240-45-05, czynna w poniedziałki i środy w godz. 9-18, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 n Filia Gosławice-Zamek, ul. Gosławicka 46, tel. 63 242-74-60, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 9-16 i wtorki w godz. 9-15. n Filia nr 11, Cukrownia Gosławice, al. Cukrownicza 4, tel. 63 240-4505, czynna we wtorki i piątki w godz. 11-17.


sport 11

czwartek, 17 lutego 2011

Squash: Wywiad Smag oddaje lidera z Hubertem Czmilem Podczas ostatniego weekendu rozegrane zostały dwie kolejki I i II ligi futsalu. Dotychczasowy lider - Smag - pokonany został przez AnnStal i spadł z pierwszego miejsca tabeli.

Dwa miesiące temu rozpoczęła swoje rozgrywki pierwsza Konińska Liga Squasha. Jej organizator, Hubert Czmil, to najwyżej notowany zawodnik z naszego regionu.

szy bilans punktowy. Dzięki takiemu sformalizowaniu rozgrywek, wprowadzamy do nich element rywalizacji, pomocny tak nam, jak i mniej zawodowym graczom squasha.

Bartek Skonieczny: Jest Pan najwyżej notowanym konińskim zawodnikiem w rankingu OPEN Polskiej Federacji Squasha. Jak wygląda i na jakim poziomie stoi ten sport w naszym mieście?

A jak wygląda sytuacja z młodszymi zawodnikami – czy mamy w Koninie jakieś talenty i czy są oni odpowiednio szkoleni?

Hubert Czmil: Obecnie z naszego regionu tylko dwie osoby są na liście PFS: ja (115. miejsce) i Michał Skorupski (około 196. miejsce). Staramy się regularnie wyjeżdżać na turnieje organizowane w całej Polsce. W Koninie znajduje się tylko jeden kort do gry w squasha, nie ma jednak dodatkowego zaplecza treningowego i finansowego. Mimo to dzielnie walczymy w każdych możliwych zawodach z lepiej zorganizowanymi przeciwnikami z Poznania, Łodzi, Warszawy czy Szczecina.

W tym momencie mamy dwóch juniorów sklasyfikowanych na polskich listach rankingowych – Mateusza i Radosława Sarnowskich zajmujących odpowiednio 9. i 10. miejsce w rankingu

również osiągnie sukcesy na kortach squasha w całej Polsce.

Jakie są Pana plany względem squasha w Koninie? W jakim kierunku miałby on podążać? Przede wszystkim chcielibyśmy spopularyzować ten sport w naszym mieście. Zimą kort jest niemal cały czas zajęty, niestety informacje o wydarzeniach związanych ze squashem rzadko pojawiają się w mediach. Gdyby udało się to zmienić, moglibyśmy pomyśleć o pozyskaniu sponsorów. Marzy nam się stworzenie profesjonalnego ośrodka

Drugie spotkanie sparingowe w przerwie zimowej rozegrali zawodnicy KS Avans Górnik Konin. Tym razem ich przeciwnikiem był IV-ligowy SKP Słupca.

PFS U19. W 2007 roku zrobiłem w Krakowie licencję trenerską i obecnie to ja zajmuje się tymi zawodnikami. Zajęcia z juniorami prowadzone są w obiekcie Kręgielni FART w Woli Podłężnej. W grudniu obaj zdominowali turniej Squash Park Classic U19 w Poznaniu, pokonując wszystkich graczy z Wielkopolski oraz Warszawy, zajmując odpowiednio 1. i 2. miejsce. Mają duży potencjał i regularnie walczą o najwyższe lokaty w organizowanych turniejach. Oprócz nich przygotowywani są kolejni młodzi zawodnicy squasha, którzy regularnie odbywają treningi w tygodniu. Mam nadzieje, że kolejne pokolenie

squasha, który w połączeniu z naszym entuzjazmem i potencjałem pozwoliłby na rywalizację z najlepszymi w kraju. W lutym planujemy zorganizować pierwszy ogólnopolski turniej w Koninie, w dalszej perspektywie mamy regularne organizowanie takich turniejów. Myślę, że powyższe inicjatywy pozwolą popularyzować squasha wśród osób podchodzących do sportu czysto rekreacyjnie, a zawodnikom walczącym w ogólnopolskich turniejach pozwolą uczynić z Konina liczący się w kraju ośrodek. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć powodzenia squashowi w Koninie. reklama

W finałowy etap wkroczyły rozgrywki III ligi B siatkówki kobiet. W sobotę KTPS Konin podejmie u siebie SKF Poznań.

19 lutego (sobota): godz. 12.00: mecz piłki koszykowej (młodzicy starsi): MKS Gimnazjum nr 6 Konin – Polonia Leszno, hala przy ul. Dworcowej 11. kolejka II ligi futsalu, hala Rondo: 14.00: Otis - RKN Tomiz 14.45: Fabryka Wnętrz - Fugo Odlew 15.30: Uniqa - AGTOS 16.15: XXL Zatorze - Łowcy Bramek

godz. 16.00: mecz piłki koszykowej III ligi seniorów: MKS PWSZ Konin – Polonia Leszno, hala przy ul. Dworcowej godz. 16.30: mecz III ligi B piłki siat-

Wszystkie wyniki 9 i 10 kolejki futsalu:

I liga, 9 kolejka Cosmos Spedycja - Jacol 1:2 PPH Stolarek - Konimpex (przełożony) ZNC Obuwie - Bawa Dolina Nidy 0:6 Motor MZK - AnnStal 5:0 (walkower) 10 kolejka Bawa Dolina Nidy - Cosmos Spedycja 1:2 Jacol - ZNC Obuwie 1:0 Motor MZK - PPH Stolarek 7:0 AnnStal - SMAG 2:1 II liga, 9 kolejka Gruby Benek - Łowcy Bramek 1:3 Fabryka Wnętrz - XXL Zatorze 1:5 Uniqa - RKN Tomiz 0:3 AGTOS - Fugo Odlew 5:2 10 kolejka RKN Tomiz - Gruby Benek 4:5 Łowcy Bramek - Uniqa 3:3 AGTOS - Fabryka Wnętrz 5:3 Fugo Odlew - Otis 1:2

Górnik na remis

Skąd pomysł utworzenia w Koninie bardziej profesjonalnej ligi squasha? W jaki sposób toczone są rozgrywki? Inspiracją było istnienie takich lig w większych ośrodkach. Liga skupia pasjonatów tego sportu, dzięki rywalizacji bardzo szybko podnoszą się umiejętności zawodników, do rywalizacji włączają się nowi gracze, a squash staje się coraz popularniejszy w całym regionie. Mecze Konińskiej Ligi Squasha odbywają się w Kręgielni FART w Woli Podłężnej. Liga podzielona jest na cztery klasy rozgrywkowe, zależnie od umiejętności. W każdej z nich jest po pięć osób. Rozgrywki toczą się na zasadzie kolejek, każda z nich trwa półtora miesiąca. Podczas każdej kolejki zawodnicy muszą rozegrać mecz z każdym z przeciwników w swojej lidze. Po każdej kolejce dwie osoby najwyżej sklasyfikowane w ligach II, III i IV awansują wyżej, a dwie osoby z najmniejszą ilością punktów z lig I, II i III spadają niżej. Liga zakończy się 15 czerwca, wygra ją osoba zajmująca pierwsze miejsce. Oddzielnie prowadzona jest także klasyfikacja na najlep-

Podopieczni trenera Pułrola nie poradzili sobie z, zajmującym niższą pozycję, AnnStalem przegrywając 1:2. Początek spotkania należał zdecydowanie do Smagu – strzał Krystiana Andrzejczaka trafił w słupek bramki AnnStalu. Kolejne minuty to rosnąca przewaga AnnStalu. W 14 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał zawodnik Smagu Marcin Woźniak. Mimo to jako pierwszy do bramki trafił lider tabeli – w 19 minucie Krystian Andrzejczak zamienił podanie Sergiusza Fałki na bramkę. AnnStal wyrównał dopiero w drugiej części spotkania – na 1:1 trafił Daniel Sawicki. Końcowy wynik i zwycięstwo AnnStalu ustalił Tomasz Żynda na dziewięć minut przed końcem spotkania. Po tym meczu Smag spadł na drugie miejsce tabeli i traci do lidera, Bawy Doliny Nidy, 3 punkty. AnnStal

powiększył dorobek punktowy do 15 oczek i plasuje się na piątym miejscu.

kowej kobiet: KTPS Konin – SKF Poznań, hala przy ul. Popiełuszki 11. kolejka I ligi futsalu, hala Rondo: 17.00: SMAG - Bawa Dolina Nidy 17.45: PPH Stolarek - AnnStal 18.30: ZNC Obuwie - Motor MZK 19.15: Konimpex – Jacol

20 lutego (niedziela): 12. kolejka II ligi futsalu, hala Rondo: 14.00: RKN Tomiz - Łowcy Bramek 14.45: AGTOS - Otis 15.30: Uniqa - Gruby Benek 16.15: Fugo Odlew - XXL Zatorze 12. kolejka I ligi futsalu, hala Rondo: 17.00: Bawa Dolina Nidy - Jacol 17.45: Motor MZK - SMAG 18.30: ZNC Obuwie - Cosmos Spedycja 19.15: AnnStal - Konimpex

Początek spotkania należał zdecydowanie do biało-niebieskich. Już w szóstej minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Bartosza Modelskiego, który wykorzystał rzut wolny i precyzyjnym strzałem trafił w siatkę drużyny gości. Kolejna okazja na gola trafiła się w 30 minucie meczu, gdy piłkę uderzał Kamil Jaroszewski. Niestety, jego strzał trafił w poprzeczkę bramki SKP Słupca. Pod koniec pierwszej połowy dobrą akcję, prowadzoną przez Krzysztofa Czajkowskiego, zastopowali obrońcy

przeciwnika.W drugiej połowie słupczanie zaatakowali podopiecznych trenera Banaszaka, dążąc do wyrównanie. Udało im się to dopiero w 68 minucie, gdy Daniela Szczepankiewicza pokonał Tomasz Kubiak. Wynik meczu nie uległ już zmianie i mecz zakończył się remisem 1:1. Pierwsza jedenastka Górnika: Daniel Szczepankiewicz - Maciej Adamczewski, Mateusz Augustyniak, Adrian Majewski, Adam Kosmala, Kamil Jaroszewski, Arkadiusz Bajerski, Bartosz Modelski, Łukasz Gościmski, Krzysztof Czajkowski i Paweł Błaszczak. Zmiany: Mateusz Majewski, Maciej Dubowicz, Rafał Dębowski, Patryk Tomczak, Mateusz Lisiak. BAS

Wygrana PKB Poznań PKB Poznań, z wychowankami konińskiego Zagłębia, zwyciężył w kolejnym meczu pięściarskiej Bundesligi. Mecz rozegrano w Koninie.

Zawodnicy poznańskiego klubu zmierzyli się z duńskim Boxteam Nord i zwyciężyli 14 -10. W składzie poznańskiego klubu wystąpiło trzech wychowanków Zagłębia Konin. Kamil Gar-

dzieli w wadze do 60 kg pokonał Torbena Kellera. Z kolei Patryk Szymański w wadze do 64 kg wygrał z Puriya Haidari. Natomiast Igor Jakubowski w kategorii do 75 kg wygrał z Stephanem Almsem. Kibiców boksu niebawem czekają kolejne emocje, bowiem w marcu w Koninie odbędą się Mistrzostwa Polski Seniorów. BAS


12 Przygarnij zwierzaka

Koty do wzięcia schroniska po bardzo nieprzyjemnym przeżyciu: prawdopodobnie została przez kogoś potraktowana jak zabawka, żywa piłka - wrzucono ją na dach klatki w jednym z konińskich bloków. Miała dość poważne złamanie łapy. Na szczęście łapa zrosła się doskonale i po złamaniu nie ma śladu. Lilka jest zdrową i wesołą kotką, szuka kontaktu z ludźmi, przyjazna, przylepna, słodka. I młoda – urodziła się latem 2010. Wystawa kotów odbędzie się 20 lutego w goOLER dzinach od 10 do 16.

- W tym dniu będzie można zaadoptować kota, skorzystać z bezpłatnej porady weterynaryjnej, wziąć udział w loterii fantowej lub po prostu wygłaskać około piętnaście kotów zarówno ze schroniska jak i ze współpracujących z nami domów tymczasowych – zapowiada Marta Łoboda, wolontariuszka z konińskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, które jest organizatorem wystawy. Kurier Koniński razem z portalem LM.pl patronuje tej wystawie. Przypominamy jednocześnie, że koty z konińskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt można obejrzeć w zakładce „Przygarnij zwierzaka” na stronie www.LM.pl. Na wystawie będzie między innymi Ząbek. To około roczny kocurek, którego imię wzięło się stąd, że stracił kilka zębów w wypadku, który zresztą był powodem jego zawitania do schroniska latem 2010. Początkowo był wystraszony i nieufny, z czasem zaszła w nim przemiana: teraz bardzo potrzebuje kontaktu, prosi o pieszczoty i głaskanie, jest przymilny i bardzo cierpliwy. Doskonale nadaje się do tzw. niezakoconego domu – może być jedynym kocim pupilem, do szczęścia potrzeba mu tylko ludzi. Do wzięcia będzie też Lilka. Ta urocza koteczka trafiła do Na wystawie będzie między innymi Ząbek reklama

Fot. ARCHIWUM

Wystawa kotów odbędzie się w niedzielę (20 lutego) w Konińskim Domu Kultury. Mruczki można obejrzeć wcześniej na podstronie „Przygarnij zwierzaka” portalu LM.pl.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.