Kurier Plus - 18 stycznia 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

NUMER 1011 (1311)

W E E K L Y

➭ ➭ ➭ ➭ ➭

Uzdrawianie s³u¿by zdrowia – str. 5 Nagonka na Owsiaka – str. 7 Rafa³ Blechacz laureatem nagrody Gilmora – str. 9 Czy stracê emeryturê, gdy wrócê do Polski? – str. 15 Widok z mojego okna – str. 19

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

18 STYCZNIA 2014

Adam Sawicki

Co z t¹ bied¹?

Czas Jase³ek FOTO: RYSZARD KOPER

P O L I S H

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

Nasz nowy burzmistrz Bill de Blasio o sercu dobrym dla biedaków obj¹³ urz¹d w 50 rocznicê og³oszenia wojny, jak¹ biedzie wyda³ demokratyczny prezydent Lyndon Johnson. Johnson zamierza³ zbudowaæ „wielkie spo³eczeñstwo”, pozbawione biedy. Wprowadzi³ Medicare, Medicaid, zasi³ki ¿ywnoœciowe i pomoc oœwiatow¹. Jednak od tego czasu wzros³a w Ameryce przepaœæ miêdzy bogatymi i biednymi. Konserwatyœci uwa¿aj¹, ¿e wojna zosta³a przegrana, ale wzros³o uzale¿nienie od zasi³ków. Przed wojn¹ pracowa³o 95 proc. mê¿czyzn w wieku produkcyjnym, gdy teraz pracuje tylko 83 procent. Na to liberalna lewica odpowiada, ¿e bez programów socjalnych by³oby jeszcze gorzej. Kraj wyszed³ wprawdzie z g³êbokiej recesji, ale zyska³o na tym niewielu Amerykanów. 95 proc. zysków z poprawy koniunktury trafi³o do 1 procenta najbogatszych. Ich udzia³ w dochodach sta³ siê prawie najwy¿szy w ci¹gu ostatnich stu lat. Najbardziej nierówny w rozdziale bogactwa kraj œwiata sta³ siê jeszcze bardziej nierówny. A tak¿e niesprawiedliwy. Rz¹d w rzeczywistoœci daje subsydia tym bankom, które uwa¿a za zbyt wielkie, ¿eby pozwoliæ im upaœæ. A to umo¿liwia bankierom wyp³acanie sobie ekstrawa-

ganckich pieniêdzy. Skrajnie nierówny rozdzia³ dochodów ma tak¿e skutki oœwiatowe. Stawia w gorszej pozycji dzieci z biedniejszych rodzin. Ró¿nica wyników testów szkolnych miêdzy bogatymi i biednymi dzieæmi zwiêkszy³a siê o 40 procent w ostatnim æwieræwieczu. Dzisiaj demokraci s¹dz¹, ¿e wobec rosn¹cego oburzenia na nierównoœci dochodów, pojawi³a siê kolejna okazja, aby wydaæ wojnê biedzie, a wyborcy nagrodz¹ ich swoimi g³osami w listopadzie tego roku. A przy tej okazji dorzuciæ pieniêdzy tak¿e klasie œredniej. Ró¿nice klasowe maj¹ tak¹ energiê, ¿e im dadz¹ zwyciêstwo, zaœ republikanie przegraj¹ jako ludzie bez serca. Walka klasowa zaczê³a siê z pocz¹tkiem roku przy okazji debaty o kolejne przed³u¿enie zasi³ków dla bezrobotnych, kiedy Kongres pozwoli³ im wygasn¹æ. Dotknê³o to 1,3 miliona Amerykanów. Demokraci maj¹cy przewagê w Senacie postanowili 7 stycznia wróciæ do tej sprawy. ➭8

u W polskich szko³ach dokszta³caj¹cych czas Jase³ek.

To piêkna tradycja, która anga¿uje dzieci, rodziców, ksiê¿y i nauczycieli. (Czytaj na stronie 2)

W sferze moralnej mamy degradacjê FOTO: ANDRZEJ WIKTOR DLA TYG. W SIECI

Z profesor Ann¹ Pawe³czyñsk¹, socjologiem, ¿o³nierzem AK, wiêŸniem niemieckich obozów koncentracyjnych rozmawiaj¹ Jacek i Micha³ Karnowscy. (Fragmenty wywiadu opublikowanego wSieci) – Jak pani profesor patrzy na przysz³oœæ Polski? Powinniœmy siê obawiaæ tego, co nadchodzi? – Na pewno powinniœmy siê obawiaæ. Nie popadajmy jednak w bezczynnoœæ. Patrzmy na procesy, nie na pojedyncze zdarzenia. Gdy ju¿ bêdziemy wiedzieli, co siê dzieje, mo¿emy szukaæ sposobów wyjœcia z sytuacji. – Pani zdaniem gdzie jesteœmy? – Zafascynowa³o mnie kiedyœ zdanie Andrzeja Bobkowskiego, który uzna³, ¿e kultura europejska przesz³a przez epokê pogañstwa, wst¹pi³a w epokê chrzeœcijañstwa, a od pewnego czasu wkracza w epokê chamstwa. T'en skrót myœlowy jest mo¿e zbyt du¿y, a chamstwo s³owem zbyt wieloznacznym, ale to nie uniewa¿nia tego pogl¹du. Symptomem g³ównym epoki chamstwa jest regresja, moralna i obyczajowa, a tak¿e szeroko rozumiane uderzenie we wspólnoty ludzkie. – Nie ma postêpu na œwiecie? – Mamy postêp techniczny, lecz w sferze moralnej mamy degradacjê. Owszem, s³yszymy has³a g³osz¹ce postêp moralny, ale has³a mnie ju¿ tylko bawi¹. Ja patrzê na czyny i skutki tych czynów.

u Profesor Anna Pawe³czyñska – Nie popadajmy w bezczynnoœæ.

– Mo¿e degradacja moralna i obyczajowa to nieuchronny koszt de-

mokracji? W sferze demokracji, owszem, mamy nasilenie hase³, jednak np. w Polsce w tej kwestii cofamy siê. Co wiêcej, g³oszona powszechnoœæ demokracji jest równie nierealna jak has³a komunistyczne. Realny charakter mia³a demokracja ateñska, realna by³a demokracja szlachecka, pierwsza w Europie, realna by³a demokracja angielska w skali Anglii. Dziœ trudno mówiæ o demokracji w krajach o zupe³nie innych wzorach kulturowych, innej historii, innych zachowaniach moralnych. – Polska nale¿y do tych krajów? – Polska ma w³asne korzenie demokratyczne i polska demokracja musi siêgaæ do tych tradycji, na nich musi siê oprzeæ. Natomiast narzucanie wzorów z innych rzeczywistoœci spo³ecznych, z innych porz¹dków historycznych Polsce szkodzi. Lewicowy liberalizm jest niezgodny z systemem, który konsoliduje nasze spo³eczeñstwo. – Ta forma demokracji, któr¹ mamy jest nam obca? – Nie tylko jest nam obca ale w jakimœ stopniu œwiadczy o zaniku pañstwa. Poniewa¿ niezale¿nie od wp³ywów i nacisków zewnêtrznych, którym ulegaj¹ obecnie rz¹dz¹cy mamy narastaj¹c¹ korupcjê i aktywnoœæ grup finansowych. ➭ 10


2

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014 FOTO: RYSZARD KOPER

Magiczne jase³ka na Brooklynie Patrzy³em i nie mog³em uwierzyæ, ¿e mo¿na tak piêknie wyczarowaæ œwiat Bo¿ego Narodzenia. Historia betlejemska przeplatana polsk¹ tradycj¹ trafia³a do naszych serc i wyciska³a ³zy wzruszenia. Nie by³a to tylko historia przesz³oœci, ale historia, która dzieje siê dziœ. Przyk³adem mo¿e byæ scena z Herodem i diab³ami. Po rozprawieniu siê z królem, szatani wmieszali siê w t³um i zaczêli siê przechwalaæ w jaki to sposób uda³o siê im skusiæ ludzi. I nie jeden z zebranych uœwiadomi³ sobie, ¿e uleg³ tej pokusie. To by³a zas³uga œwietnego scenariusza, przygotowanego przez jedn¹ z nauczycielek polskiej szko³y. Zachwyt budzi³a scenografia i wspania³e stroje, wierne w detalach, przemawiaj¹ce do wyobraŸni. Nawet wielb³¹d wygl¹da³ jak prawdziwy. Muzyka 15-to osobowego zespo³u pod kierownictwem miejscowego organisty, wystêpy solowe budzi³y podziw i zmusza³y do refleksji. Ale najwa¿niejsi byli mali artyœci. Jak patrzy³em na œpi¹cych pasterzy, to nie mia³em

w¹tpliwoœci, ¿e œpi¹. I tak by³o ze wszystkim ma³ymi artystami. Byli to uczniowie Polskiej Szko³y Dokszta³caj¹cej przy parafii Matki Bo¿ej Czêstochowskiej w Brooklynie. W jase³kach bra³o udzia³ ponad sto osób. Ca³oœæ tego widowiska, godnego broadwayowskiej sceny, by³a wkomponowana w nadzwyczajne piêkno neogotyckiej œwi¹tyni Matki Bo¿ej Czêstochowskiej. Niekoñcz¹ce siê brawa by³y wyrazem uznania nie tylko dla ma³ych, wspania³ych artystów, ale dla ca³ej Szko³y Dokszta³caj¹cej, dla rodziców, nauczycieli, pani dyrektor, ¿e tak piêknie i przekonuj¹co przekazuj¹ m³odemu pokoleniu i doros³ym bogactwo i piêkno polskiej tradycji i kultury. rk


3

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

 POLSKA

Paszporty Polityki

Doroczne, kulturalne nagrody, nazywane Paszportami, rozda³ tygodnik Polityka. Za dzia³alnoœæ w 2013 r. otrzymali je: Dawid Ogrodnik za rolê niepe³nosprawnego w filmie „Chce siê ¿yæ”, Ziemowit Szczerek za ksi¹¿kê „Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia S³owian”, Jolanta Janiszczyk i Wiktor Rubin za brawurowe spektakle teatralne, Apollon Musagete Quartett za budowanie silnej pozycji w ¿yciu muzycznym Europy i znakomit¹ p³ytê „Multitude”. Marcin Mosecki za zacieranie podzia³ów miêdzy scen¹ filharmoniczn¹ a klubow¹, Aneta Grzeszczykowska za wystawê w warszawskiej Zachêcie „Œmieræ i dziewczyna”, Tomasz Stañko za wyj¹tkowy styl tworzenia, a tak¿e umiejêtnoœæ godzenia tradycji i awangardy.

Tydzieñ z plusem

Malarstwo razy cztery

Œwi¹teczny konkurs rozstrzygniêty ¯eby zachêciæ naszych Czytelników do lektury ¿yczeñ œwi¹tecznych w bo¿onarodzeniowym wydaniu organizujemy rokrocznie tradycyjny konkurs, polegaj¹cy na wyszukiwaniu bombek z choinki Kuriera poukrywanych miêdzy og³oszeniami. W tym roku bony upominkowe do delikatesów The Garden na Greenpoincie wylosowali: El¿bieta Hodon, H. Chramiec, Andrzej Stêpiñski Wymienione osoby prosimy o kontakt z redakcj¹: (718) 389-3018

Wielka Orkiestra po raz 22

Tegoroczna kwesta Wielkiej Œwi¹tecznej Pomocy odby³a siê pod has³em „Na ratunek”. Zebrane przez fundacjê Jerzego Owsiaka pieni¹dze przeznaczone zostan¹ na wyposa¿enie dzieciêcych oddzia³ów medycyny ratunkowej oraz oddzia³ów geriatrycznych.

Rolnicy protestuj¹

Na Wa³ach Chrobrego w Szczecinie mia³a miejsce manifestacja zwi¹zkowców „Solidarnoœci”. Zachodniopomorscy rolnicy protestowali przeciwko sprzeda¿y ziemi po preferencyjnych cenach spó³kom z obcym kapita³em.

Najnowszy sonda¿

Gdyby wybory parlamentarne odby³y siê dziœ, najwiêcej g³osów zebra³oby Prawo i Sprawiedliwoœæ – 25 proc., Platforma Obywatelska – 24 proc., SLD – 8 proc., PSL- 5 proc. Partie Gowina i Palikota znalaz³yby siê poza Sejmem.

Wspó³pracuje ze œledczymi

Andrzej M. bohater afery przetargowej, by³y szef Centrum Projektów Informatycznych Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych, poszed³ na pe³n¹ wspó³pracê ze œledczymi. Zdradzi³ szczegó³y ustawieñ prawie 200 przetargów, m.in. w policji, MSW i niemal wszystkich ministerstwach i urzêdach centralnych. Podobno zdecydowa³ siê na wspó³pracê, poniewa¿ koledzy nie zapewnili mu wystarczaj¹cej opieki prawnej.

Sêdzia od Amber Gold ukarany

Ryszard Majewski straci³ stanowisko prezesa S¹du Okrêgowego w Gdañsku, w wyniku podjêtej rozmowy telefonicznej z dziennikarzem, podaj¹cym siê za pracownika kancelarii premiera, z którym omawia³ kwestie zwi¹zane z postêpowaniem kryminalnym w sprawie Amber Gold.

Emigracja do Niemiec

W 2012 r. 1,08 mln. osób wyemigrowa³o do Niemiec. Najwiêcej z nich -184 tys. dobrze wykwalifikowanych osób – pochodzi z Polski.

24 stycznia, w pi¹tek, o godz. 19: 00 w Galerii Kuriera otwieramy kolejn¹ wystawê zatytu³owan¹ „Malarstwo razy cztery“. Wezm¹ w niej udzia³: Beata Szpura, Nancy Doniger, Lisa Cinelli, Claude Martinot.

Na wystawie poka¿emy rysunki, akwarele, gwasze i obrazy olejne. Wszystkie prace powsta³y w roku 2013, podczas spotkañ czterech przyjació³ek, które spotykaj¹ siê w swoich domach; przewa¿nie rano, zaczynaj¹c od dobrego œniadania, dyskusji o rodzinie i sztuce, a potem wiekszoœæ dnia spêdzaj¹ na wzajemnym pozowaniu i malowaniu portretów kole¿anek. Urozmaicaj¹ portrety ró¿nymi kolorowymi dodatkami ubioru (fantazyjne kapelusze, szale), martwymi naturami, a nawet... psem, który pojawia siê na kilku obrazach. Sesja malarska uzupe³niona jest seri¹ zdjêæ, które pomagaj¹ póŸniej w dokoñczeniu obrazów. Wszystkie artystki zaczyna³y jako ilustratorki, ilustrowa³y m.in. ksi¹¿ki dla dzieci. Publikowa³y w najwiêkszych czasopismach amerykañskich, takich jak Wall St. Journal i NY Times. Beata Szpura jest d³ugoletnim wyk³adowc¹ w Parsons The New School for Design i Queensborough Community College, Nancy Doniger wyk³ada³a w Pratt Institute na Brooklynie, a Lisa Cinelli na School at the Art Institute of Chicago.

Zapraszamy do naszej Galerii. 145 Java Street - Greenpoint (718) 389-3018

Pokaz filmu dokumentalnego „Blinky&Me” w re¿. Tomasza Magierskiego Czwartek, 30 stycznia 2014, godz. 6:30 pm PIASA 208 E. 30 St., Manhattan, NYC Polski Instytut Naukowy (PIASA) zaprasza na pokaz filmu dokumentalnego „Blinky & Me” w re¿. Tomasza Magierskiego. Dokument opowiada o ¿yciu i karierze s³ynnego filmowca Yorama Jerzego Grossa. Zarówno autor filmu Tomasz Magierski, jak i bohater Yoram Gross bêd¹ obecni podczas pokazu i wezm¹ udzia³ w dyskusji. Rozmowê poprowadzi dziennikarka Anna Tarnawska. Rezerwacja: piasany@verizon.net, (212) 686-4164.

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Polak mistrzem pokera

22-letni Dominik Panka wygra³ na Karaibach presti¿owy turniej pokerowy. Wygrana wynios³a prawie 1,5 miliona dolarów i jest najwy¿sz¹ w historii polskiego pokera. W rozgrywkach wziê³o udzia³ 1020 zawodników z ca³ego œwiata.

Warszawa w œniegu

Razem z pierwszym œniegiem pojawi³y siê problemy na sto³ecznych drogach. Kierowcy je¿d¿¹ znacznie wolniej. Mimo to dosz³o do ponad stu kolizji.

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

 ŒWIAT

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Porozumienie Wêgier i Rosji

Premier Wêgier Viktor Orban, spotka³ siê z prezydentem Rosji Wladimirem Putinem. Rozmawiano o wspó³pracy handlowo-gospodarczej; m.in. o rozbudowie wêgierskiej elektrowni atomowej Paks, zbudowanej w latach 80. przez Rosjan. Reaktory tej elektrowni dostarczaj¹ 40 proc. energii krajowi. Rosja zobowi¹za³a siê do dostarczenia nowych reaktorów. Putin podkreœli³, ¿e rosyjsko-wêgierskie stosunki rozwijaj¹ siê we wszystkich dziedzinach.

Zmar³ Ariel Szaron

W wieku 85 lat zmar³ by³y premier Izraela Ariel Szaron. Pochowano go w rodzinnej posiad³oœci na skraju pustyni Negew. Pogrzeb mia³ charakter wojskowy; wczeœniej odby³o siê po¿egnanie w Knesecie. Prezydent Szimon Peres wspomina³ Szarona jako przyjaciela, przywódcê i genera³a. „By³ ¿yw¹ legend¹ jako ¿o³nierz, a jego marzeniem by³ pokój dla Izraela” – powiedzia³.

Na Majdanie w nowym roku

Kilkadziesi¹t tysiêcy osób przysz³o na pierwsz¹ w nowym roku opozycyjn¹ demonstracjê na Majdanie Niepodleg³oœci w Kijowie. Gromadz¹ siê tam zwolennicy integracji europejskiej i przeciwnicy prezydenta Janukowycza. Na Majdanie rozbito miasteczko namiotowe. W³adze wyda³y oœwiadczenie zakazuj¹ce demonstracji.

Z³ote Globy po raz 71

Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej po raz 71 przyzna³o Z³ote Globy. Za najlepszy film uznano „Zniewolonego” Steve'a McQueena. Za najlepsz¹ rolê mêsk¹ nagrodzono Matthew McConaugheya („Witaj w klubie”), Cate Blanchett (¿eñska rola pierwszoplanowa) w Blue Jasmine.

Pierwszy raz w Afganistanie

Jamila Bayaz jest pierwsz¹ kobiet¹ w dziejach Afganistanu, która stoi na czele policji w stolicy kraju Kabulu. Wydaje ona rozkazy kilku tysi¹com mê¿czyzn.

Polscy kibice w Niemczech

Piêædziesiêcioosobowa grupa kibiców Górnika Zabrze, która pojecha³a ze swoim zespo³em na halowy turniej pi³ki no¿nej, rozgrywany w Gummersbach, nie zosta³a wpuszczona do obiektu w wyniku wczeœniejszych staræ z policj¹. Polakom oddano pieni¹dze za bilety i odstawiono do autokarów. T³umacz¹ siê, ¿e do rêkoczynów sprowokowa³a ich ochrona.

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza wszystkich Cz³onków oraz Sympatyków na wspólnotowe spotkanie „OP£ATEK”w niedzielê, 26 stycznia 2014r. Ta piêkna tradycja, radoœæ kolêdowania, ³¹cz¹ nas od ponad 37-u lat. Mo¿na przynieœæ dowoln¹ potrawê wigilijn¹. SpowiedŸ o godz 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Spotkanie o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Info. tel. (212) 289-4423; 646-260-3427

Z kim trzymasz?

Pawe³, z woli Bo¿ej powo³any na aposto³a Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Koœcio³a Bo¿ego w Koryncie, do tych, którzy zostali uœwiêceni w Jezusie Chrystusie i powo³ani do œwiêtoœci wespó³ ze wszystkimi, którzy na ka¿dym miejscu wzywaj¹ imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. £aska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa. 1 Kor 1,1-3

P

owróæmy wspomnieniami do ³awy szkolnej i przypomnijmy sobie wiersz Jana Brzechwy „Kto z kim przestaje”: „Kto z kim przestaje, takim siê staje. / Na pewno znacie te obyczaje? / Bocian po deszczu cz³apa³ piechot¹, / bo lubi nogi zanurzaæ w b³oto. / Œwinia podobne miewa s³abostki / i chêtnie w b³oto w³azi po kostki. / Ona do niego sz³a przy sobocie / ¿eby jej pomóc nurzaæ siê w b³ocie. / Kwicza³a, dziêki dziêki stokrotne / bardzo mi s³u¿¹ k¹piele b³otne! / Tak spotykali siê wci¹¿ na zmianê / bocian ze œwini¹, œwinia z bocianem. / Lecz min¹³ okres / pierwszych uniesieñ / powia³o ch³odem, nasta³a jesieñ / I bocian starym swoim zwyczajem / w³aœnie zamierza³ rozstaæ siê z krajem. / Wtem wpad³a œwinia zirytowana. /To w b³ocie by³am dobra dla pana? / W b³ocie, w ka³u¿y i nawet w bagnie / a teraz pan mnie porzuciæ pragnie? / Niech pan pomyœli co pan wyczynia? / Odrzecze bocian, wiem, jestem œwinia! / Kto z kim przestaje, takim siê staje. / Rzek³. I odlecia³ w dalekie kraje.” Nie jest nam do œmiechu, gdy ktoœ z naszych bliskich wpadnie w z³e towarzystwo, np. pijaków, narkomanów, czy rozpustników i jesteœmy œwiadkami spektakularnego staczania siê na dno. Za³amani rodzice pytaj¹ nieraz, gdzie pope³niliœmy b³¹d w wychowaniu. Przekazywaliœmy s³owem i czynem zasady szlachetnego i uczciwego ¿ycia, a nasze dziecko zesz³o na z³¹ drogê. Trudno nieraz mówiæ o b³êdzie wychowawczym, bo nie sposób uchroniæ ludzi od z³ego towarzystwa, ale trzeba mieæ œwiadomoœæ, ¿e ludzie z którymi siê spotykamy, wartoœci z jakimi obcujemy, maj¹ ogromny wp³yw na nasze ¿ycie, nawet wtedy, gdy uwa¿amy, ¿e jesteœmy odporni na z³o i z³ych ludzi.

W

alka miêdzy dobrem a z³em w naszej duszy przekracza nas samych. Biblia naucza, ¿e istnieje najdoskonalsze dobro, które odnajdujemy w Bogu i istnieje tak¿e osobowe z³o, które Biblia nazywa szatanem, diab³em, demonem. Kszta³t naszego ¿ycia zale¿y od tego, po której opowiemy siê stronie, z kim bêdziemy przestawaæ. O istnieniu osobowej si³y z³a wydaj¹ siê œwiadczyæ wydarzenia, których jesteœmy œwiadkami. Muszê przyznaæ, ¿e nie by³em zdziwiony tym, co siê wydarzy³o przy krêceniu filmu „Egzorcysta”, który opowiada o dziewczynce opêtanej przez demona. Niewyjaœnione zdarzenia sprawi³y, ¿e niektórzy cz³onkowie ekipy filmowej mówili, ¿e jest to przeklêty film. Ju¿ na samym pocz¹tku, z niewyjaœnionych przyczyn sp³on¹³ jeden z planów filmowych, gdzie mia³a byæ krêcona wiêkszoœæ scen. Podczas zdjêæ lub tu¿ po nich zmar³o kilka osób zwi¹zanych z filmem. Ellen Burstyn, amerykañska aktorka, zdobywczyni Oscara doliczy³a siê a¿ dziewiêciu. Najg³oœniejszy by³ przypadek Jacka MacGowrana, który w roli filmowej ginie z rêki demona, a sam aktor tu¿ po zakoñcze-

u P. Bruegel, Kazanie Œw. Jana Chrzciciela. niu zdjêæ umar³ z powodu powik³añ grypowych. Joe Hyams, amerykañski dziennikarz uda³ siê na premierê „Egzorcysty” do Rzymu. Przed kinem by³y t³umy ludzi. Nagle rozpêta³a siê burza z piorunami. Ku przera¿eniu zgromadzonych piorun uderzy³ w wie¿ê pobliskiego koœcio³a i uszkodzi³ kilkumetrowy krzy¿ na jej szczycie, który run¹³ obok zgromadzonego t³umu. Hyams pisa³, ¿e kiedy trzy dni póŸniej opuszcza³ Rzym, krzy¿ dalej tam le¿a³, bo ludzie bali siê do niego podejœæ.

T

en le¿¹cy na ulicy krzy¿ jest symbolem rzeczywistoœci dobra, symbolem Chrystusa, który pokona³ z³o i szatana. Mimo, ¿e niektórym wydaje siê, ¿e Chrystus przegrywa, to jednak w bliskoœci krzy¿a, cz³owiek odnajduje moc zwyciêstwa nad z³em i przemiany w œwiêtego. Œw. Pawe³ w Liœcie do Koryntian pisze, ¿e zostaliœmy uœwiêceni w „Jezusie Chrystusie i powo³ani do œwiêtoœci wespó³ ze wszystkimi, którzy na ka¿dym miejscu wzywaj¹ imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana”. Przyzywanie Chrystusa na ka¿dym miejscu jest „przestawaniem” z Nim. Czasami ktoœ z ¿alem wyznaje, ¿e brakuje mu czasu, aby pomodliæ siê rano i wieczorem w domu, czy w koœciele i robi to w autobusie. Doceniaj¹c modlitwê w domu i koœciele, mo¿emy powiedzieæ, ¿e modlitwa w autobusie, czy w metrze jest w³aœnie wype³nieniem wskazania œw. Paw³a, aby wzywaæ Chrystusa na ka¿dym miejscu. Modlitwa w zat³oczonym autobusie jest bardziej potrzebna ani¿eli w jakimœ innym uœwiêconym miejscu. Przywo³ywanie obecnoœci Boga w naszej codziennoœci, czêsto ska¿onej z³em jest konieczne, aby nie ulec z³u, umocniæ siê w dobrym i daæ œwiatu œwiadectwo prawdy Chrystusowej. Dla mnie, miêdzy innymi takim œwiadectwem s¹ rêce, które w zat³oczonym autobusie przesuwaj¹ paciorki ró¿añca. W œwiecie mamy byæ œwiadkami Chrystusa, który zwyciê¿a z³o i œmieræ.

D

zisiejsza Ewangelia mówi o œwiadectwie Jana Chrzciciela. Jezus przyszed³ do niego, nad Jordan a ten da³ o Nim takie œwiadectwo: „Ujrza³em Ducha, który jak go³êbica zstêpowa³ z nieba i spocz¹³ na Nim. Ja Go przedtem nie zna³em, ale ten, który mnie pos³a³, abym chrzci³ wod¹, powiedzia³ do mnie: ‘Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstêpuj¹cego i spoczywaj¹cego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Œwiêtym”. Bóg powo³a³ Jana

Chrzciciela do odnowy moralnej Narodu Wybranego i przygotowania go na przyjœcie Mesjasza. Jan pojawi³ siê jako asceta, który wymaga³ w pierwszym rzêdzie od siebie, a póŸniej te wysokie wymagania stawia³ innym. Z pewnoœci¹ ascetyczny tryb ¿ycia œw. Jana mówi³ o jego wielkoœci, ale tym co czyni³o go naprawdê wielkim, to by³o wskazanie na Jezusa jako Mesjasza. Jan zaœwiadczy³ o tym nie tylko nad Jordanem, ale tak¿e w wiêzieniu, gdzie osadzi³ go Herod za œwiadectwo dane prawdzie. A to œwiadectwo by³o przypieczêtowane mêczeñsk¹ œmierci¹. Dziêki œwiadectwu Jana wielu uwierzy³o w Chrystusa i w Jego bliskoœci zmienia³o swoje ¿ycie, stawa³o siê œwiêtymi. O swojej przemianie w bliskoœci Chrystusa, œw. Pawe³ napisze: „Teraz zaœ ju¿ nie ja ¿yjê, lecz ¿yje we mnie Chrystus”.

N

a zakoñczenie przytoczê historiê spotkania z Chrystusem osoby, która by³a daleko od Boga, a póŸniej zmieni³a siê i sta³a siê Jego aposto³k¹. W latach 60 w warszawskim szpitalu niewidoma siostra zakonna i dziennikarka Bonifacja spotka³a uczynn¹ i mi³¹ starsz¹ pani¹, która czyta³a jej Bibliê i „Tygodnik Powszechny”. Siostra nie wiedzia³a, ¿e jest to Julia Brystygier, która przed laty by³a komunistk¹, walczy³a z AK i Koœcio³em, bra³a udzia³ w aresztowaniu prymasa Wyszyñskiego. W okresie stalinizmu by³a jedyn¹ kobiet¹ na tak wysokim szczeblu w³adzy. Zajmowa³a stanowisko dyrektora departamentu w Ministerstwie Bezpieczeñstwa Publicznego. Mówiono o niej, ¿e okrucieñstwem przewy¿sza³a nawet stra¿niczki z niemieckich obozów koncentracyjnych. Zyska³a przydomek krwawa Luna. S³awomir Koper w ksi¹¿ce „Kobiety W³adzy PRL” pisze, ¿e sam prymas Wyszyñski którego przes³uchiwa³a Luna okreœli³ j¹ jako straszn¹ kobietê. Sta³a siê straszn¹ kobiet¹ bo przestawa³a z diab³em, który wcieli³ siê stalinowski totalitaryzm. A gdy póŸniej zaczê³a przestawaæ z Chrystusem sta³a siê uczciwym, uczynnym cz³owiekiem, sta³a siê katoliczk¹. Odwiedza³a oœrodek dla niewidomych w Laskach, gdzie wprowadzi³a j¹ siostra Bonifacja, któr¹ pozna³a w szpitalu. Mo¿e trudno zaakceptowaæ nam tê zmianê, ale to nie nasza sprawa lecz Bo¿ego mi³osierdzia, my mamy odpowiedzieæ na pytanie: „A z kim ja przestajê?” Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl


5

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Uzdrawianie s³u¿by zdrowia

u Premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Ar³ukowicz. Tê historiê mo¿na by nawet œmiesznie opisaæ, gdyby nie by³a tak powa¿na i nie dotyczy³a ludzkiego zdrowia i ¿ycia. No bo pan premier najpierw zapowiedzia³, ¿e rz¹d w trzy miesi¹ce zlikwiduje kolejki do lekarzy-specjalistów, a potem… Potem powinno byæ to, co zawsze, to znaczy klakierzy powinni rozg³osiæ wszem i wobec, ¿e medyczny raj zakwitnie w Polsce na wiosnê razem z pierwszym pierwiosnkiem. Pan premier nawet udzieli³ odpowiedniego wywiadu znanej TuskVisonNetwork, jak nazywaj¹ TVN, a us³u¿ny dziennikarz ju¿ mia³ zadaæ przygotowane pytanie, kiedy nagle z g³upia frant wyrazi³ zdziwienie dlaczego to Pan Premier tak d³ugo czeka³ z tak zasadnicz¹ popraw¹ ¿ycia Polaków, skoro to takie ³atwe. Nie móg³ tego zrobiæ szeœæ lat temu? Nasta³a przejmuj¹ca cisza. Pana premiera zamurowa³o, przynajmniej na chwilê. Coœ wyduka³, ¿e teraz jest dobra chwila. A po nastêpnym pytaniu to ju¿ siê „posypa³” zupe³nie. Znaczy wprost powiedzia³, ¿e nie obieca³ Polakom, ¿e nie bêdzie kolejek od wiosny, tylko ¿e tak nakaza³ ministrowi Ar³ukowiczowi. Chyba wszyscy w Polsce pamiêtaj¹ stary komunistyczny dowcip, ¿e „pañstwo jak obiecuje, ¿e zabierze, to zabierze, ale jak obiecuje, ¿e da, to obiecuje”. Ten rodzaj dowcipu królowa³ na forach przez d³u¿szy czas. Œmiechu by³o co niemiara. Najbardziej jednak ludzi wkurzy³o, ¿e premier „rzuci³ ideê” i czmychn¹³ na urlop. Tabloid „Fakt” nawet pokaza³ zdjêcia Tuska pal¹cego cygaro, uœmiechniête twarze ¿ony, córki i narzeczonego córki i zaatakowa³ niezbyt ³adnie, ¿e premier p³awi siê w luksusie z dala od Polski, w której nie ma œniegu. To – prawdê mówi¹c – chwyt poni¿ej pasa, bo na takie luksusy pozwala sobie ka¿dy lepiej zarabiaj¹cy Polak, który kocha narty. Pobyt we w³oskich Dolomitach jest niewiele dro¿szy od s³owackich Tatr, w których – jak ju¿ pisa³em

– œniegu nie ma. Z drugiej strony jest to typowy sposób zachowania siê premiera, którego nazywaj¹ „szefem public relations”: b³ysn¹æ efektownie na konferencji prasowej, s³ownie „uleczyæ” sytuacjê, zapowiedzi¹ „rozwi¹zaæ” problem i… przeczekaæ, a¿ media zajm¹ siê czym innym, wiêc nie wróc¹ do tematu. Przed urlopem Tusk wzi¹³ udzia³ w trzech konferencjach prasowych i na ka¿dej uleczy³ jak¹œ fundamentaln¹ bol¹czkê Polaków! Obietnice te mo¿na scharakteryzowaæ „dla ka¿dego coœ mi³ego”. By³a wiêc zapowiedŸ likwidacji umów œmieciowych i na tym samym wdechu zmniejszenie bezrobocia poni¿ej 13%; og³oszenie roku 2014, rokiem polskiej rodziny (to mia³by byæ ju¿ drugi z rzêdu rok rodziny przy jednoczesnym poparciu dla ruchu gender); darmowy jeden podrêcznik dla dzieci id¹cych do 1 klasy szko³y podstawowej; zniesienie limitów przyjêæ do lekarzy onkologów; ograniczenie liczby Polaków ¿yj¹cych w skrajnym ubóstwie o 1,5 mln osób do 2022 roku; wielkie inwestycje infrastrukturalne z udzia³em spó³ek skarbu pañstwa; wreszcie Polska do roku 2020 ma siê znaleŸæ w grupie 20 najbogatszych pañstw œwiata. Uff! G³owa pêka od takiej wizji przysz³oœci. Jakby mi premier da³ jedn¹ dziesi¹t¹ tego, co na mnie w tych obietnicach przypada, to bym sobie umar³ sam, z przejedzenia i innych ziemskich rozkoszy, a ZUS nie musia³by wydaæ ani z³otówki na moj¹ emeryturê. A na serio, to sam dramat s³u¿by zdrowia jest nierozwi¹zywalny! Bez bolesnych, ale zdecydowanych ruchów, oczywiœcie. Wiedz¹ o tym i fachowcy i zwykli chorzy. Poœrednio przyzna³ to (w TVN 24) wiceminister S³awomir Neumann, który wykrêca³ siê, ¿e: „W ka¿dym systemie publicznej ochrony zdrowia, w ka¿dym, nawet najbogatszym kraju, jakim s¹ Niem-

cy, s¹ kolejki w publicznej ochronie zdrowia. S¹, po prostu” – przekonywa³ i doda³, ¿e „zawsze bêd¹”. Zadaniem resortu jest ich skrócenie, co nie nast¹pi zbyt szybko. Neumann t³umaczy³, ¿e je¿eli ktoœ opowiada Polakom, ¿e kolejki zupe³nie znikn¹, to bêdzie to nieprawda. Jakoœ nie zauwa¿y³, ¿e pos¹dza premiera o k³amstwo! Wiceminister pocieszy³, ¿e resort zdrowia wie jak to zrobiæ. Zapowiedzia³, ¿e za trzy miesi¹ce przedstawi rozwi¹zania systemowe, organizacyjne i finansowe, które maj¹ temu s³u¿yæ. Jak mówi³, nie bêd¹ to szybkie zmiany, ale „na pewno odczuwalne w ci¹gu kilkunastu miesiêcy”. By³y minister zdrowia Marek Balicki (SLD) twierdzi natomiast, ¿e premier oczekuje od Ar³ukowicza niemo¿liwego: „Likwidacja kolejek albo nawet przedstawienie precyzyjnych, konkretnych rozwi¹zañ w trzy miesi¹ce jest niemo¿liwe. Mamy demokratyczne pañstwo, to trzeba podzieliæ na etapy, najpierw jakiœ ogólny raport, debata publiczna, konsultacje” – mówi³ Balicki w TOK FM. Boles³aw Piecha (PiS) uzna³, ¿e zapowiedzi to zwyk³a kpina: „Premier da³ stachanowcom z Ministerstwa Zdrowia zadanie, by skróciæ kolejki. Zakpi³ sobie z nas, bo to zadanie jest nie do wykonania w ci¹gu trzech miesiêcy, chyba ¿e Ar³ukowicz przeistoczy siê w Heraklesa i wykona czystkê w stajni Augiasza. Premier kaza³ i ma staæ siê jasnoœæ” – pokpiwa³ Piecha. Oczywiœcie, w ogólnym jazgocie trudno wy³apaæ racjonalne wypowiedzi. Niemniej jest jasne, ¿e bez zwiêkszenie wydatków na s³u¿bê zdrowia nie ma mowy ani o rozszerzeniu leczenia, ani nawet o utrzymaniu pozorów œwiadczeñ. Jeœli np. premier zastanawia siê nad zniesieniem limitów œwiadczeñ onkologicznych, albo poprawê dostêpu do specjalistów, to musi albo zwiêkszyæ wydatki na s³u¿bê zdrowia, albo „bêdzie musia³ gdzieœ szukaæ oszczêdnoœci, a to na pewno spotka siê z krytyk¹” – uwa¿a Krzysztof £anda, prezes fundacji Watch Health Care – „Najsensowniejsze by³oby wprowadze-

Zima w Galerii A.R. Serdecznie zapraszamy na kolejn¹ wystawê w Galerii A.R. Do 28 lutego 2014 czynna bêdzie zbiorowa wystawa fotografii pt. Winter. Udzia³ w niej bior¹: Hanna Kelker, Aneta Pierog-Sudo³, Monika Pastuszak, Krystian Pastuszak, Wojtek Kubik, £ukasz Nowosadzki, Marian Polak-Chlabicz, Jan Mazurkiewicz, Artur Skowron i Janusz Skowron (kurator pokazu).

Adres: 71 India Street, Brooklyn, NY 11222, Tel. 347.971.1938 Czynne od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. od 9: 00 do 16: 00

u Fot. Zimowa fontanna

w Bryant Park, Wojtek Kubik

- 79-09

nie ubezpieczeñ komplementarnych zapewniaj¹cych dostêp do innowacyjnych technologii medycznych spoza koszyka œwiadczeñ gwarantowanych”. W³aœnie. Nie ma zmi³uj siê: albo bud¿et, albo jakiœ rodzaj dop³at. Ale przecie¿ mamy rok wyborczy (do parlamentu europejskiego i samorz¹dów). Chyba, ¿e znowu coœ na kredyt, który i tak bêd¹ sp³acaæ wnuki… Skoro nie mo¿na nic poprawiæ, albo siê tego nie potrafi – zawsze mo¿na poszczuæ na bliŸnich. Tym razem na lekarzy. S³awny car polskiego dziennikarstwa, Tomasz Lis, oburzy³ siê w „Newsweeku”, ¿e najlepsi polscy kardiochirurdzy zarabiaj¹ nawet do 60 tys. z³. miesiêcznie. To prawda, ¿e jest to bardzo wiele jak na polskie warunki, tylko ¿e… jest takich zaledwie kilku w ca³ym kraju. Generalnie polscy lekarze maj¹ bardzo niskie pensje (rzêdu 3-4 tys. z³) i dorabiaj¹ dy¿urami do œrednio 10 tys. z³ (co oznacza minimum 8 dy¿urów po 24 godziny, a wiêc dwie dodatkowe doby pracy tygodniowo). Jeden z lekarzy przypomnia³, ¿e kilka lat temu w mediach gruchnê³a wiadomoœæ, ¿e Tomasz Lis w samej publicznej telewizji ma kontrakt mniej wiêcej tej wysokoœci (50 tys. z³), a przecie¿ jeszcze dorabia jako naczelny „Newsweeka”, w którym ukazuj¹ siê obrzydliwe i obra¿aj¹ce teksty i obrazki. W 2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nominowa³o Lisa do antynagrody Hiena Roku za „przekroczenie standardów dziennikarskich poprzez publikacjê ok³adki opartej na wulgarnych skojarzeniach, obra¿aj¹cej uczucia religijne i tworz¹cej negatywne stereotypy”. Nominacja zwi¹zana jest z ok³adk¹ numeru 9/13 tygodnika „Newsweek” przedstawiaj¹c¹ ch³opca klêcz¹cego przed mê¿czyzn¹ w sutannie (chodzi³o o zasugerowanie pedofilii). „Czy mo¿na porównaæ wartoœæ pracy doskona³ego chirurga z kimœ, kto nale¿y do czo³ówki polskiego chamstwa dziennikarskiego”? – pyta lekarz. Na to pytanie niech ka¿dy odpowie sobie indywidualnie.

Józef Amisz


6

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

Dr Anna Duszka

Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

(718) 389-8585

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

NOWE GODZINY OTWARCIA

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

LECZY:

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne

CENTRUM ZDROWIA SERCA

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Lekarz ogólny - opieka medyczna i prewencyjna P Dermatologia - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne Porady i leczenie na³ogów nikotynowego P i alkoholowego P Leczenie reumatycznych bóli stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA

P Badanie wydolnoœci p³uc (PFT) P Badania ultrasonagraficzne (USG), doppler (EKG) P Badanie przewodnictwa nerwowego (NCV) P Badanie zmys³u równowagi (VNG) PROFILAKTYKA

P P P

Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy Inhalacje Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne

Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Rejestracja pod numerem telefonu: 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU

NOWOή!

Oferujemy pe³en zakres us³ug diagnostycznych i terapeutycznych w dziedzinie medycyny uk³adu sercowo-naczyniowego.

P Leczenie chorób uk³adu kr¹¿enia i kardiologia interwencyjna P Kardiologia ogólna, naczyniowa oraz udzielanie konsultacji w przypadku wystêpowania schorzeñ P Ocena stopnia ryzyka wyst¹pienia chorób sercowonaczyniowych oraz zapobieganie tym chorobom P Ocena i prowadzenie leczenia chorób têtnic obwodowych P Ocena stopnia wysokoœci poziomu cholesterolu i leczenie P Przedoperacyjna ocena ryzyka wyst¹pienia powik³añ uk³adu sercowo-naczyniowego P Leczenie niewydolnoœci serca P Badanie wystêpowania têtniaka aorty brzusznej wœród pacjentów z grupy podwy¿szonego ryzyka P Wykonywanie testów wysi³kowych serca poprzez æwiczenia fizyczne i farmakologiczne P Angiografia CT oraz ocena zaawansowania choroby wieñcowej

Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital i SUNY Downstate Medical Center.


7

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Nagonka na Owsiaka Potrójna ochrona przed gryp¹ u Jerzy Owsiak. Od kilkunastu ju¿ lat sta³o siê utartym zwyczajem, ¿e w dniach poprzedzaj¹cych zbiórkê pieniêdzy organizowan¹ przez Wielk¹ Orkiestrê Œwi¹tecznej Pomocy (WOŒP) media prawicowe przystêpuj¹ do ataku na jej szefa – Jerzego Owsiaka. Niewa¿ny jest cel, na który zbiera on pieni¹dze, niewa¿ne s¹ intencje, jakie nim kieruj¹ i sumy, które zosta³y zebrane podczas poprzednich zbiórek, wa¿ne s¹ natomiast lewicowe czy te¿ pseudo lewicowe pogl¹dy samego Owsiaka i jego krytyczne wypowiedzi pod adresem prawicowych polityków lub hierarchów Koœcio³a. Nie jest ich wiele, jako, ¿e nie zajmuje siê on na co dzieñ polityk¹ ani religi¹, jednak wystarczaj¹, by zrobiæ z niego jednego ze sztandarowych wrogów, którego trzeba zwalczaæ wszystkimi sposobami. Do tego dochodzi doroczny zlot m³odzie¿y zwany polskim Woodstockiem. I w tym bowiem przypadku Owsiak jawi siê prawicy jako uosobienie lewicowego i ateistycznego z³a. Zlot ten wprawdzie nie przebiega pod politycznymi has³ami i nie jest przeciwko nikomu wymierzony, jednak nie przeszkadza to tym¿e mediom w atakowaniu i oœmieszaniu go. I w rzeczy samej, jest co atakowaæ i oœmieszaæ, pocz¹wszy od idiotycznego taplania siê w b³ocie a skoñczywszy na programowej bezideowoœci. Po kilku latach Owsiak porzuci³ program „Róbta, co chceta”. Dziœ ju¿ nie bardzo wiadomo, jaka idea mu przyœwieca, poza tym, ¿e ma byæ fajnie. Odpowiada to dziesi¹tkom tysiêcy a mo¿e i milionom m³odych ludzi. Niewielu z nich analizuje, co mieœci siê w tym pojêciu „fajnie”, poza oczekiwaniem, ¿e powinno byæ przyjemnie. Niewielu te¿ przejmuje siê tym, ¿e chodzi o przyjemnoœci doœæ prymitywne. O Owsiaka mo¿na siê spieraæ i jest to zadanie przede wszystkim dla socjologów. Nie sposób jednak postrzegaæ go jako uosobienie z³a i narzêdzie szatana. A tak w³aœnie postrzegaj¹ go media prawicowe. W tym w³aœnie charakterze trafi³ on na ok³adki prawicowych tygodników tu¿ przed kolejn¹ zbiórk¹ pieniêdzy. Cel by³ jasny – zohydziæ nie tylko jej organizatora, ale i jego inicjatywê. Nie uda³o siê to jednak. WOŒP nie zebra³a wprawdzie 56 milionów, jak siê jej zdarzy³o przed laty, jednak 36 milionów te¿ piechot¹ nie chodzi. Zreszt¹ nie wiadomo dzisiaj, jaka bêdzie ostateczna suma zbiórki, bo liczenie potrwa jeszcze kilkanaœcie dni. Wiadomo jednak, ¿e i tym razem dosz³o do pospolitego ruszenia – w zbiórce wziê³y udzia³ miliony ludzi. Na rzecz WOŒP kwestowa³y tysi¹ce osób i koncertowa³o setki zespo³ów i artystów. Za zebrane pieni¹dze zostanie zakupiony sprzêt medyczny dla dzieci i starców. Jak w poprzednich latach zostanie rozdzielony miêdzy szpitale i oœrodki zdrowia. Wiele z nich korzysta ju¿ ze sprzêtu zakupionego w latach poprzednich. Bardzo wiele – powinno siê powiedzieæ, gwoli prawdy.

Przyzna³ to nawet Koœció³, pod egid¹ którego nigdy nie uda³o siê zebraæ na ten cel a¿ tak du¿ych sum. Poza sam¹ zbiórk¹ pieniêdzy Wielka Orkiestra Œwi¹tecznej Pomocy jest akcj¹ skupiaj¹c¹ w szlachetnej sprawie miliony rodaków. Jest te¿ swoistym œwiêtem spo³ecznym. Wiêkszym ni¿ manifestacje organizowane pod ró¿nymi has³ami przez prawicê. I z tym nie mo¿e siê ona niestety pogodziæ. W prawicowo-katolickim miesiêczniku „Fronda” ukaza³a siê informacja, ¿e WOŒP przeznacza na sprzêt medyczny tylko 54 procent zebranych pieniêdzy. Reszta ich idzie na inne cele, m.in. wspó³finansowanie owego „Woodstocku”. W œlad za t¹ informacj¹ pojawi³y siê – tak¿e w Internecie – kolejne przyk³ady domniemanej nieuczciwoœci Owsiaka. Wedle nich on sam jest za cwany, ¿eby osobiœcie kraœæ, ale od czegó¿ jest kreatywna ksiêgowoœæ. Tych pomówieñ by³o tak wiele, ¿e w koñcu g³os zabra³o Ministerstwo Pracy i Polityki Spo³ecznej informuj¹c, ¿e w 2012 r. Fundacja WOŒP zebra³a 51,3 mln z³otych. 91,6 procent tej kwoty przeznaczy³a na prowadzenie nieodp³atnej dzia³alnoœci po¿ytku publicznego. Koszty administracyjne wynios³y ok. 8 proc. Dane te pochodz¹ z corocznych sprawozdañ, które WOŒP musi sk³adaæ do departamentu po¿ytku publicznego MPiPS. Sprawozdanie za 2013 r. jest jeszcze niegotowe. – Te dane mówi¹ o wyj¹tkowo du¿ej skutecznoœci Fundacji” – oceni³ rzecznik ministerstwa Janusz Sejmej. Jak doda³, jest to jeden z najwy¿szych wyników wœród fundacji i stowarzyszeñ, jeœli chodzi o stosunek kosztów do wartoœci przekazywanej pomocy. Informacja ta powinna zast¹piæ jakikolwiek komentarz. Dla pe³nego obrazu sprawy trzeba jednak oddaæ g³os samemu Owsiakowi. Otó¿ odnosz¹c siê do stale wysuwanych zarzutów, przypomnia³ on, ¿e nie jest zatrudniony w Fundacji i nie zarabia na jej dzia³alnoœci. Zapewni³ tak¿e, ¿e ani bie¿¹ca akcja WOŒP, ani organizowany przez ni¹ festiwal Woodstock nie s¹ finansowane z pieniêdzy ze zbiórki, ale ze œrodków pozyskiwanych w inny sposób, np. od sponsorów. Ze wstêpnego rozliczenia zesz³orocznej zbiórki wynika, ¿e z ponad 50,6 mln z³otych ponad 20 mln zosta³o przeznaczonych na zakup sprzêtu dla 60 oddzia³ów geriatrycznych ponad 17,7 mln z³ – na zakup sprzêtu medycznego s³u¿¹cego do ratowania ¿ycia dzieci na oddzia³ach neonatologicznych, ponad 5,3 mln z³ – do ca³orocznego prowadzenia ogólnopolskich programów medycznych WOŒP, ponad 430 tys. – na zakupy interwencyjne do tych szpitali, które wymaga³y szczególnie pilnego wsparcia, np. dla kliniki Budzik. Ponad 4 mln z³ zostanie przeznaczone na dodatkowe zakupy, przede wszystkim dla oddzia³ów neonatologicznych. Te wyjaœnienia powinny zamkn¹æ sprawê, ale jasne jest, ¿e nie dla wszystkich bêd¹ one wiarygodne. I jak na razie nie ma na to rady.

Eryk Promieñski

Okres jesienno-zimowy wszystkim nam kojarzy siê z przeziêbieniami, os³abieniem, z³ym samopoczuciem i ogóln¹ niechêci¹ do ¿ycia. Dlaczego? Oczywiœcie ze wzglêdu na drastycznie zwiêkszony odsetek ludzi cierpi¹cych z powodu ró¿nego rodzaju infekcji. Jedn¹ z najpowszechniejszych jest oczywiœcie grypa.

Objawy grypy:

Wysoka gor¹czka – jest najpowszechniejszym objawem wirusa. Temperatura w ci¹gu 3-5 dni od zara¿enia mo¿e wzrosn¹æ do 39-41 stopni C. Objaw ten czêsto mylony jest z przeziêbieniem, jednak przebieg w przypadku grypy jest znaczenie gwa³towniejszy (nag³y skok temperatury). Dreszcze – S¹ objawem pochodnym od wysokiej gor¹czki. Ból g³owy – Jest jednym z pierwszych objawów, w miarê postêpu choroby mo¿e rozwijaæ siê równie¿ ból ga³ek ocznych, œwiat³owstrêt. W póŸniejszym stadium obni¿enie sprawnoœci psychoruchowej i sennoœæ. Bóle miêœniowe, stawów, gard³a – Ból gard³a pojawia siê we wczesnym stadium choroby, wraz z kaszlem suchym (z czasem przechodz¹cym w wilgotny). Uczucie wyczerpania, brak apetytu – W zwi¹zku, z tym, ¿e grypa atakuje ca³y organizm, odczuwane jest przewlek³e zmêczenie i brak apetytu. Zazwyczaj przy tak szerokim spektrum objawów, grypa jest przyczyn¹ ró¿nych powik³añ, równie¿ œmiertelnych. Do najczêstszych nale¿y niewydolnoœæ oddechowa, zapalenie spojówek, omamy (przyczyn¹ jest wysoka gor¹czka). W okresie wzmo¿onych zachorowañ zaleca siê wizytê u lekarza, je¿eli wystêpuj¹ choæby dwa z wy¿ej wymienionych objawów. Szybka diagnoza i leczenie u³atwi unikniêcie powik³añ. Pytanie pozostaje, jak zapobiegaæ wyst¹pieniu tej choroby. Co zrobiæ, ¿eby nie czekaæ, a¿ pojawi¹ siê powa¿ne objawy i komplikacje, tylko dzia³aæ mo¿liwie szybko. Prawd¹ jest, ¿e wirus grypy jest niesamowicie zmienny. Z roku na rok powstaje coraz wiêcej jego odmian i mutacji. Tym samym, szczepionki oraz leki, które dzia³a³y rok temu, mog¹ okazaæ siê ca³kowicie nieskuteczne w tym sezonie. Na szczêœcie, na rynku farmaceutycznym dostêpny jest ca³kowicie naturalny, bezpieczny i skuteczny produkt o nazwie „Triple Flu Defense”. Lek ten, nale¿¹cy do grupy leków homeopatycznych, dzia³a na zupe³nie innej zasadzie, ani¿eli leki standardowe. Jego zadaniem jest wzmocnienie oraz pobudzenie uk³adu odpornoœciowego w takim stopniu, ¿eby nasz organizm sam zwalczy³ chorobê. Szybko, skutecznie oraz bez ¿adnych skutków ubocznych. Bardzo wa¿ne jest, ¿eby wspomnieæ i¿ receptura produktu „Triple Flu Defense” (w polskim t³umaczeniu: „Potrójna Ochrona Przed Gryp¹”), jest zmieniana z roku na rok, tylko po to, aby dopasowaæ strukturê do obecnie panuj¹cego wirusa. Dlaczego? OdpowiedŸ jest bardzo prosta: Jedynym skutecznym sposobem na walkê z wirusem, który ci¹gle siê zmienia, jest udoskonalanie receptury leku, dzieñ po dniu. Podejœcie firmy Dr. Nenniger, produkuj¹cej „Triple Flu Defense” jest unikalne. Naukowcy, pracuj¹cy w tej kompanii, zbieraj¹ informacjê na temat wirusa grypy oraz ewentualnych zmian jakie w nim zasz³y i na tej podstawie opracowaj¹ recepturê leku. Ca³y czas skuteczn¹. Ten doskona³y œrodek, walcz¹cy z gryp¹ oraz jej zapobiegaj¹cy (zastosowany najszybciej jak siê da) zosta³ pierwotnie opracowany przez dr. Nennigera, który posiada³ niezwyk³¹ wiedzê na temat medycyny konwencjonalnej oraz naturalnej, która bazuje na homeopatii i zio³ach, czyli wszystkim tym, co daje nam natura. Nie daj siê grypie. Zapobiegaj infekcjom ju¿ teraz. Pamiêtaj, ¿e s¹ sposoby, aby okres jesienno-zimowy by³ tak¿e pe³en zdrowia I radoœci. Nie zwlekaj wiêc, tylko zajrzyj do Markowej Apteki Pharmacy i zapytaj o najlepsze sposoby na grypê!

$13.99

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

METODA SILVY

KURS SAMOKONTROLI UMYS£U 23 -26 stycznia 2014 r, Greenpoint

W czasie kursu nauczysz siê: kontrolowaæ stress, poprawiaæ pamiêæ, rozwijaæ zdolnoœci twórcze, intuicyjnie rozwi¹zywaæ problemy w ¿yciu osobistym i zawodowym, kontrolowaæ wagê cia³a i eliminowaæ niechciane nawyki, kontrolowaæ i poprawiaæ stan zdrowia. Zajêcia prowadzi ANDRZEJ WÓJCIKIEWICZ znakomity wyk³adowca, psycholog, t³umacz ksi¹¿ek o Metodzie Silvy, dyrektor Metody Silvy w Polsce. Szczegó³owe Informacje i zg³oszenia: EWA ZUBER, 347-645–2838 e-mail: luckyisland11@yahoo.com Zadzwoñ ju¿ dzisiaj. Przewidujemy zni¿kê dla dokonuj¹cych przedp³atê.


8

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Kartki z przemijania Zachwyci³ mnie Krzysztof Urbañski, m³ody polski dyrygent, niedawny absolwent warszawskiej Akademii Muzycznej i laureat pierwszej nagrody miêdzynarodowego konkursu dyrygenckiego w Pradze. Z wrêcz niebywa³ym temperamentem dyrygowa³ „Carmina Burana” w Trondheim Symphony Orchestra. Z m³odzieñczym ¿arem dyrygowa³ tak¿e filharmonikami z Los Angeles graj¹cymi „Krzesanego”. ProANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI wadzony przezeñ „Mars the bringer of War” zachwyca³ cudownym brzmieniem, podobnie jak i „IV Symfonia” Mendelssohna. Uj¹³ mnie jego sposób prowadzenia orkiestry, w którym – jak w teatrze – liczy siê ka¿dy, najmniejszy nawet gest, wyraz twarzy i sylwetki cia³a. U niego s¹ one naturalnym dope³nieniem muzyki. On sam sprawia wrêcz wra¿enie jakby z tej muzyki wyskoczy³. Ujê³o mnie jego wyznanie, ¿e d³ugo przygotowuje siê do ka¿dego koncertu, by jak najlepiej pokazaæ wszystko, co jest najlepsze w utworze. Nie siebie, nie w³asne nowatorstwo interpretacyjne, ale piêkno tego¿ utworu. Urbañski ma zaledwie 31 lat i sprawia wra¿enie sympatycznego ch³opaka z boiska, co nie przeszkadza mu byæ jednoczeœnie dyrektorem muzycznym Indianapolis Symphony Orchestra, g³ównym dyrygentem i artystycznym kierownikiem Trondheim Symfoniorkester w Norwegii a tak¿e pierwszym dyrygentem Tokyo Symphony Orchestra. Nie mogê wyjœæ z podziwu, jak on to robi. Z przyjemnoœci¹ s³ucham te¿, kiedy mówi o potrzebie uczciwoœci wobec dzie³a kompozytora i kiedy upomina siê o polsk¹ muzykê na estradach œwiata, pocz¹wszy od Kilara, Lutos³awskiego i Pendereckiego. * Fragment recenzji z „Der Tagesspiegel” – Krzysztof Urbañski z wygl¹du kojarzy siê raczej z idolem nastolatek, ni¿ posiwia³ym maestro, a jego interpretacje s¹ przepe³nione m³odzieñcz¹ œwie¿oœci¹ i szczeroœci¹. Gest jego lewej rêki skierowany w stronê orkiestry jest bardzo czytelny: >Szanowni Pañstwo, dajemy czadu!<. Instrumentaliœci chêtnie podjêli wyzwanie: nie zawsze graj¹ z tak¹ ¿ywio³owoœci¹, precyzj¹ i wirtuozeri¹, jak przy wykonaniu karko³omnego koncertu Lutos³awskiego – to by³a istna burza, która nie pozostawi³a miejsca na ¿aden przejaw muzycznej ospa³oœci czy flegmatycznoœci”.

* Wojciech Kilar – „Zawsze uwa¿a³em, ¿e najwiêkszym grzechem cz³owieka jest pycha. Dlatego zawsze stara³em siê jej unikn¹æ”. * Z sonda¿u przeprowadzonego przez telewizjê NBC i dziennik „Wall Street Journal” wynika, ¿e a¿ 54 proc. Amerykanów Ÿle ocenia pracê prezydenta Baracka Obamy. To najgorsze notowania w historii jego prezydentury. Najwiêkszy wp³yw na negatywn¹ ocenê pracy prezydenta maj¹ k³opoty z wdra¿aniem reformy s³u¿by zdrowia (58 proc.) oraz trwaj¹cy kryzys gospodarczy (25 proc.). Amerykanie wystawili z³e oceny tak¿e politykom w Kongresie; a¿ 51 proc. twierdzi, ¿e 113 Kongres jest jednym z najgorszych w historii Stanów Zjednoczonych. Na tak niskie notowania wp³ynê³o m.in. „zamkniêcie” rz¹du federalnego (shutdown) oraz konflikt dotycz¹cy reformy s³u¿by zdrowia, do którego, zdaniem respondentów, doprowadzi³y walki polityczne pomiêdzy republikanami i demokratami. W lipcu ub. roku opublikowane zosta³y wyniki badañ przeprowadzonych na zlecenie agencji Associated Press. Wynika³o z nich, ¿e w Stanach Zjednoczonych na granicy biedy ¿yje obecnie 46,2 mln osób, czyli a¿ 15 proc. ca³ej populacji, co jest rekordow¹ liczb¹ w amerykañskiej historii. Badania te wykaza³y równie¿, ¿e 63 procent Amerykanów okreœla stan gospodarki jako z³y, oceniaj¹c, ¿e w przysz³oœci bêdzie jeszcze gorzej; jest to najgorszy wynik sonda¿owy od 1987 roku. Z badañ wynika równie¿, ¿e poczucie niepewnoœci, na tle ekonomicznym, towarzyszy a¿ 79 procentom obywateli USA. * Nowy burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio zapowiedzia³ budowê wiêkszej liczby mieszkañ dla ludzi o niewysokich dochodach, bataliê o niezamykanie szpitali oraz nowe, spo³eczne oœrodki zdrowia. Zapowiedzia³ tak¿e wy¿sze opodatkowanie (przeciêtnie o 973 dolary rocznie) ludzi zarabiaj¹cych od 500 tys. do miliona dolarów rocznie. Zgromadzone fundusze chce przeznaczyæ na wprowadzenie programu dla dzieci w wieku przed przedszkolnym, a tak¿e sfinansowanie zajêæ pozaszkolnych dla uczniów szkó³ podstawowych. W jego przekonaniu „amerykañskie marzenie nie mo¿e byæ udzia³em tylko niewielkiej liczby uprzywilejowanych; powinno byæ si³¹ inspiruj¹c¹ ka¿d¹ spo³ecznoœæ, w ka¿dej dzielnicy Nowego Jorku”. Wszystko to brzmi piêknie, ale jak uczy doœwiadczenie co innego obietnice, co innego rzeczywistoœæ. Obawiam siê, ¿e wielu bêdzie takich republikanów, którzy nie zawahaj¹ siê podstawiæ de Blasio nogi. Choæ-

by tylko dlatego, ¿e by³ on blisko zwi¹zany z Clintonami i ¿e reprezentuje lewe skrzyd³o demokratów. * Premier Donald Tusk wierzy, ¿e w 2020 roku Polacy bêd¹ w grupie dwudziestu najbogatszych krajów œwiata. Pod warunkiem, ¿e do nich wyjad¹ – dopowiadaj¹ z³oœliwcy. Naiwnoœæ polskiego szefa rz¹du jest wrêcz rozbrajaj¹ca. On naprawdê wierzy w to, co mówi. * Bezrobocie na Podlasiu wynosi ju¿ 15 procent. Prezydent Bia³egostoku alarmuje, ¿e emigruj¹ najwybitniejsi mieszkañcy, nie tylko tego miasta, ale i regionu. Z drugiej zaœ strony ten¿e Bia³ystok, podobnie jak Gdynia, ostro walczy o wybudowanie lotniska. Czy¿by przyk³ad Lublina nie by³ ¿adn¹ przestrog¹ w tej mierze? O lotnisku w Modlinie te¿ jakoœ dziwnie cicho... * Mam niekiedy wra¿enie, ¿e ducha polskiego jest wiêcej na emigracji ni¿ w ojczyŸnie. W ka¿dym razie na pewno jest go wiêcej – mimo wszystko – w Wilnie i we Lwowie. * Przed doroczn¹ zbiórk¹ pieniêdzy przez Wielk¹ Orkiestrê Œwi¹tecznej Pomocy (WOŒP) media prawicowe rozpêta³y tak zmasowan¹ nagonkê na Jerzego Owsiaka, ¿e wygl¹da³a ona za zaplanowan¹ akcjê. Jej celem by³o, jeœli ju¿ nie uniemo¿liwienie samej zbiórki, to przynajmniej podwa¿enie uczciwoœci jej organizatora. Prawica nienawidzi Owsiaka, bo w jej oczach jest on uosobieniem lewackiego konformizmu i ateizmu, zatem robi, co mo¿e, by go obrzydziæ spo³eczeñstwu. Jej akcja nie powiod³a siê i tym razem, albowiem WOŒP zebra³a wedle wstêpnych obliczeñ ponad 35 milionów z³otych na sprzêt medyczny dla dzieci i starców. Ideologia Owsiaka, wyra¿ana w g³upawym zawo³aniu „Róbta, co chceta” jest mi zupe³nie obca, mimo to, uwa¿am ¿e organizowana przez niego zbiórka jest nie do przecenienia. Zreszt¹ jest to coœ wiêcej ni¿ zbiórka, jest to manifestacja jednoœci wielkich rzesz Polaków, którzy chc¹ ¿yæ ponad podzia³ami politycznymi. Ciekawe, ¿e prawica ogranicza siê tylko do krytykowania Owsiaka, nie potrafi¹c w swoich szeregach wykreowaæ kogoœ, kto by³by przeciwwag¹ dla niego. * Koluszki zebra³y na WOŒP ponad 40 tysiêcy z³otych. Rozczulaj¹ce. ❍

Co z t¹ bied¹? 1➭ Prezydent Obama skrytykowa³ konserwatystów za twierdzenie, ¿e programy pomocy szkodz¹ bezrobotnym odbieraj¹c im zachêtê do pracy. Nie pamiêta – powiedzia³ – spotkania z Amerykaninem, „który wola³by czek dla bezrobotnych od dumy posiadania pracy”. Jednak republikanie maj¹cy przewagê w Izbie Reprezentantów nie pal¹ siê do przed³u¿enia zasi³ków bez ciêæ bud¿etowych w innych programach rz¹du, albo ustêpstw politycznych. Kolejna batalia rozegra siê o podniesienie p³acy minimalnej. Taki zamiar mo¿e og³osiæ prezydent w orêdziu o stanie pañstwa 28 stycznia, ale bêdzie potrzebna na to zgoda Izby. Popiera to dwie trzecie Amerykanów. Zwolennicy powo³uj¹ siê na papie¿a Franciszka, który powiedzia³, ¿e w¹tpi, aby wolny rynek umo¿liwia³ „sp³ywanie w dó³” bogactwa. Odpowiedzia³ na to jeden z czo³owych republikanów i ¿arliwy katolik pose³ Paul Ryan, ¿e papie¿ nie widzia³ prawdziwego wolnego rynku, poniewa¿ pochodzi z Argentyny. Demokraci powinni byæ ostro¿ni. Poparcie opinii publicznej nie gwarantuje zwyciêstwa wyborczego. Analiza wyników z lat 1978 – 2008 przynios³a dla nich uderzaj¹ce wnioski. Po pierwsze, Amerykanie, którzy regularnie chodz¹ na wybory s¹ bardziej przeciwni „redystrybucji” dochodów

od tych, którzy nie chodz¹ – przede wszystkim dlatego, ¿e redystrybucja odbywa siê ich kosztem, bo wiêcej zarabiaj¹ i s¹ lepiej wykszta³ceni. Po drugie, biedniejsi Amerykanie korzystaj¹cy z ró¿nych form pomocy rz¹dowej, czêsto nie g³osuj¹, poniewa¿ nie widz¹ prawdziwej ró¿nicy miêdzy obu partiami. Zaostrzenie retoryki wobec ró¿nic bogactwa mo¿e ich przyci¹gn¹æ do wyborów. Ale z drugiej strony zniechêci umiarkowanych wyborców, którzy g³osuj¹ raz na jedn¹ partiê a innym razem na drug¹. Tak czy inaczej wiêkszoœæ wyborców popiera plany podniesienia p³acy minimalnej oraz dodatkowego opodatkowania multimilionerów, czy bogatych korporacji. Jednak inne formy przekazywania przez rz¹d pieniêdzy od bogatych do biednych s¹ mniej popularne, poczynaj¹c od Obamacare. Ten program polega na odbieraniu pieniêdzy m³odym i zdrowym w celu przekazania starym i chorym, a tak¿e przenoszeniu od zamo¿niejszych do biedniejszych. Jest to rodzaj solidarnoœci pokoleniowej i klasowej, co nie podoba siê wiêkszoœci Amerykanów. Demokraci licz¹ jednak na to, ¿e na Obamacare ich partia wiêcej wyborców zyska ni¿ straci. Programy pomocy spo³ecznej w Ameryce s¹ rozbudowane, ale w inny sposób, ni¿ w Europie. U nas s¹ kierowane g³ównie do biedaków, gdy za oceanem

u Burmistrz z rodzin¹. do wszystkich obywateli. Bogacze, klasa œrednia oraz biedacy korzystaj¹ z dok³adnie tych samych form pomocy: maj¹ te same ubezpieczenia, ich dzieci chodz¹ do tych samych przedszkoli i maj¹ te same zasi³ki rodzinne. Dziêki temu pañstwo opiekuñcze cieszy siê tam powszechnym poparciem i jest bardziej stabilne politycznie. Natomiast w Ameryce czêsto uwa¿a siê, ¿e miliarderzy nie potrzebuj¹ np. wyp³at Social Security, wiêc mo¿na je im zabraæ a przekazaæ biedakom. Owszem, oni nie potrzebuj¹, ale my potrzebujemy

ich zgody dla programu powszechnych emerytur. Ten sposób myœlenia jest bliski burmistrzowi Billowi de Blasio. Planuje on wprowadziæ przedszkola dla wszystkich, a nie tylko dla biednych rodzin, których nie staæ na opiekunkê do dziecka. To jest politycznie rozs¹dne podejœcie. Podobnie reformy Medicare musz¹ unikaæ odbierania œwiadczeñ najbogatszym, bo wtedy Medicare stanie siê zasi³kiem dla biedniejszych zamiast programem dla wszystkich obywateli, by utrzymaæ powszechne poparcie.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

O muzyce bez dyplomacji

Roman Markowicz

Rafa³ Blechacz laureatem nagrody Gilmora Polski pianista Rafa³ Blechacz*, zdobywca I nagrody Konkursu Chopinowskiego w 2005 r., do listy swoich artystycznych triumfów do³¹czy³ kolejny – nagrodê Gilmore Artist Award for 2014. To niezwykle presti¿owe wyró¿nienie przynosi zwyciêzcy 300,000.00 dolarów, warto wiêc poœwiêciæ mu kilka zdañ. Fundatorem Gilmore Artist Award jest biznesmen i filantrop Irving S. Gilmore, ze stanu Michigan, który zapragn¹³ zorganizowaæ konkurs pianistyczny bez poszkodowanych. We wczesnych latach 90ch zrodzi³ siê pomys³ takiego w³aœnie anty-konkursu, który co cztery lata wybiera laureata-pianistê, który wed³ug anonimowego grona jurorów mia³ najwiêksze szanse na powa¿n¹ karierê pianistyczn¹. Kandydat na nagrodê wy³aniany jest drog¹ rekomendacji, o których on sam nawet nie wie. Lista potencjalnych kandydatów do tej nagrody z czasem siê zawê¿y³a i przez ostatnie dwa lata cyklu, tylko kilka osób jest pod obserwacj¹ specjalnego grona jurorów, w sk³ad których wchodz¹: muzykolog, administrator wielkiej orkiestry, dziekan s³ynnej uczelni muzycznej, s³awny re¿yser nagrañ i wreszcie dyrektor fundacji Gilmore International Festiwal, s³ynnego festiwalu pianistycznego w Kalamazoo, w stanie Michigan. Ich zadaniem jest dyskretna obserwacja kandydatów, wyjazdy na ich koncerty, w których jurorzy uczestnicz¹ anonimowo. Po obserwacjach i dyskusjach zapada decyzja, kto ma zostaæ wyró¿niony t¹ nagrod¹ bez precedensu jeœli chodzi o znaczenie i sam¹ jej wartoœæ. Wybierani s¹ równie¿ m³odsi i mniej znani pianiœci w kategorii Young Artists: tutaj nie musi byæ wy³¹cznie jednego laureata. Warto wspomnieæ, ¿e cztery lata temu na zaszczyt ten zas³u¿y³ Adam Golka, Amerykanin polskiego pochodzenia, o którego osi¹gniêciach pisa³em niejednokrotnie na ³amach nowojorskiej prasy polonijniej. Przypomnijmy równie¿, ¿e poœród dotychczasowych laureatów znalaz³ siê inny polski pianista Piotr Anderszewski, któremu nagroda ta przynios³a dodatkow¹ s³awê i mo¿liwoœæ realizacji muzycznych projektów. Warto dodaæ, i¿ niemal wszyscy zdobywcy tego wyró¿nienia s¹ dziœ uznawani za najciekawsze, obdarzane najwiêkszym uznaniem osobowoœci na pianistycznej scenie (Leif Ove Andsnes, Kirill Gerstein, Ingrid Fliter, Piotr Anderszewski). A teraz do³¹czy do nich Rafa³ Blechacz. W dzieñ og³oszenia nazwiska zwyciêzcy nowojorska stacja radiowa WQXR, zorganizowa³a spotkanie z laureatem (który dziwnym trafem znalaz³ siê akurat w NY?) i organizatorami tego anty-konkursu. Program by³ nadawany jako video-streaming i w momencie, kiedy artyku³ trafi do r¹k czytelników bêdzie dostêpny przez Internet zarówno w archiwach WQXR (wqxr. org) jak i na stronie internetowej konkursu-festiwalu w Michigan (gilmore. org). Bêdzie wiêc mo¿na siê zapoznaæ nie tylko z gr¹ Blechacza, który zaoferowa³ s³uchaczom zgromadzonym w The Greene Space (studio koncertowe w/w stacji WQXR) mini-recital z³o¿ony z kompozycji Chopina, Beethovena, Mozarta i na bis Debussy’ego, ale tak¿e jego wypowiedziami. Rozmowê z artyst¹ i trzema przedstawicielami konkursu pro-

u Rafa³ Blechacz otrzyma³ Gilmore Artist Award.

wadzi³a para weteranów radiowców: Fred Childs i Jeff Spurgeon, których styl ³¹czy g³êbok¹ znajomoœæ przedmiotu z niezbêdnym w takich przypadkach humorem. Ich g³os jest bez w¹tpienia znany s³uchaczom transmisji na ¿ywo z Carnegie Hall oraz np. Performance Today. Muszê przyznaæ, i¿ zrobi³a na mnie wra¿enie informacja o tym, ¿e Blechacz poinformowany zosta³ o swoim zwyciêstwie ju¿ pó³ roku temu i ¿e musia³ trzymaæ tê wiadomoœæ w najwiêkszym sekrecie, wyznaj¹c prawdê jedynie najbli¿szej rodzinie. St¹d te¿ jego „niespodziewana” obecnoœæ w Nowym Jorku. Od obecnych wœród nas przedstawicieli konkursu dowiedzieliœmy siê niejednego pasjonuj¹cego faktu o potajemnej pracy jurorów, którzy nie mogli niestety ujawniæ wszystkiego co wiedz¹. Na nic zda³y siê moje po-konferencyjne próby wydobycia od nich informacji, kim byli inni kandydaci: dyrektor festiwalu i konkursu David Gustin zapewni³ mnie jedynie, ¿e by³y to nazwiska bez w¹tpienia mi, jako znawcy przedmiotu, znane. Pieni¹dze – 300,000 dolarów, które otrzyma³ pianista nie zostan¹, w przeciwieñstwie do innych sytuacji, wydane na zakup nowego domu, czy remont dachu. Blechacz na rêkê otrzyma 50,000.00 i z t¹ sum¹ bêdzie móg³ zrobiæ zasadniczo co zechce – wspomina³ o zakupie nowego fortepianu. Reszta funduszy z natury rzeczy (wymagania ofiarodawcy nagrody) ma byæ przeznaczona na wspomaganie kariery, która i tak rozwija siê znakomicie, s¹dz¹c po szeregu nagrañ jakich pianista dokona³ dla wytwórni Deutsche Gramophon. W rozmowie, prowadzonej przy u¿yciu Skypa, z Kiri³em Gersteinem, przebywaj¹cym obecnie w Stuttgarcie i zdobywc¹ nagrody w 2010 r. dowiedzieliœmy siê, ¿e swoje fundusze przeznaczy³ na zamawianie kompozycji specjalnie dla niego pisanych, które po wygaœniêciu wstêpnego okresu wy³¹cznoœci, dostan¹

FOTO: MARCO BORGGREVE

siê byæ mo¿e do repertuaru innych pianistów – jak siê wyrazi³ „pieni¹dze pozostan¹ wœród muzyków”. Obserwuj¹c wysokiego kalibru konserwatyzm naszego pianisty, który dotychczas zakres swojego repertuaru ogranicza do wczesnych dzie³ Szymanowskiego, nie wiedzê go jakoœ w roli benefaktora zamawiaj¹cego kompozycje u ¿yj¹cych kompozytorów: to zreszt¹ nie musi byæ prawd¹, jako ¿e coraz to wiêcej kompozytorów zaczyna od bardziej tonalnego systemu kompozycji, a wiêc mo¿e w repertuarze polskiego pianisty pojawi siê w koñcu coœ nowego, coœ wychodz¹cego poza absolutny trzon repertuaru. Pozostaje powiedzieæ kilka s³ów o samych wykonaniach tego popo³udnia: Rafa³ zaproponowa³ na pocz¹tek Walca a-moll op. 34/2 oraz dwa Polonezy z op. 40 Chopina (wœród nich s³ynny Polonez A-dur); potem – pod koniec programu – powróci³ do muzyki Beethovena i Mozarta (fragmenty kilku sonat). O grze tego pianisty wypowiada³em siê niejednokrotnie, czasami nie bardzo pochlebnie, albo z umiarkowanym entuzjazmem. Nie znaczy to wcale, ¿e Blechacz jest s³abym pianist¹, ani nawet, ¿e nasze poczucie estetyki ró¿ni siê od siebie drastycznie. Nie ma mo¿e sensu powracaæ do moich krytycznych uwag, jakie grono profesorskie mog³oby stawiaæ studentowi pope³niaj¹cemu pomy³ki podczas egzaminu, albo recitalu dyplomowego. Ta krytyka opiera³aby siê na wartoœciach obiektywnych, niepodwa¿alnych, bo do wys³yszenia przez kogokolwiek zaznajomionego z repertuarem: w ten sam sposób, w jaki, uwa¿ny, doœwiadczony obserwator zauwa¿y usterki w wykonaniu gimnastyka, ³y¿wiarza, tenisisty, lub jakiegokolwiek innego sportowca. Co mnie znacznie bardziej w jego przypadku martwi, to fakt ¿e w wieku lat 28 jego rozkwit jako muzyka, pomimo nagrody i presti¿u, nie przyniós³ lepszych

plonów. Mówimy w koñcu o laureacie konkursu, którego zwyciêzcami byli tak wspaniali pianiœci jak Krystian Zimerman, Marta Argerich, Maurizio Pollini, Garrick Ohlsson, Vladimir Ashkenazy czy Dang Tai Son. W wieku Blechacza ka¿dy z nich reprezentowa³ ju¿ najwy¿szej rangi markê, której nasz pianista, w mojej przynajmniej opinii, jeszcze nie osi¹gn¹³. Proszê mnie Ÿle nie zrozumieæ: Blechacz jest doskona³ym pianist¹, powiedzia³bym perfekcyjnym pianist¹, który ma prawo siê podobaæ. Co wiêc sprawia, ¿e jego gra mnie niemal nigdy nie porusza, nie robi na mnie wiêkszego wra¿enia? Lubiê u¿ywaæ kulinarno-wizualnych porównañ i grê Rafa³a Blechacza porówna³bym do wizyty w dobrej restauracji albo ogl¹dania czasopisma z atrakcyjn¹ damsk¹ fizjonomi¹ na ok³adce: z restauracji, z której wychodzilibyœmy zadowoleni nie czuj¹c siê oszukanymi niez³ym jedzeniem i wzglêdnie poprawn¹ obs³ug¹, ale nie daniami, których smak pozostanie nam na d³ugo w pamiêci; piêkna modelka na ok³adce odejdzie równie¿ w niepamiêæ z momencie odejœcia od stoika gazetami. Myœlê równie¿, ¿e pianista – i chyba ka¿dy wykonawca - powinien byæ trochê w swojej sztuce odtwórczej podobny do artysty fotografika. Jeœli ktokolwiek z nas swoim smart-phonem albo kieszonkowym aparatem fotograficznym zrobi fotografiê budynku, koœcio³a, drzewa w parku albo cz³onka rodziny, to bêdzie to najprawdopodobniej pami¹tkowa fotografia nadaj¹ca siê na pokazanie: byliœmy tu, widzieliœmy to, spotkaliœmy j¹ czy jego. Jest dopiero zadaniem artysty fotografika, aby w którymkolwiek z wymienionych „zwyczajnych” obiektów dopatrzy³ siê czegoœ szczególnego: na budynku odnalaz³ detal jakiego byœmy siê nigdy nie dopatrzyli, przy drzewie skoncentrowa³by siê na promieniach œwiat³a przedostaj¹cego siê pomiêdzy ga³¹zkami, u osoby odnalaz³by najefektowniejszy k¹t, pod którym wygl¹da inaczej ni¿ w normalnym dziennym œwietle. Dlatego taka osoba jest artyst¹ fotografikiem, a nie tylko jak my wszyscy „robi zdjêcia”. I muzyk powinien dokonaæ tego samego z kompozycj¹: wydobyæ w niej detale, jakich nie znamy, detale które pomog¹ nam w lepszym zrozumieniu kompozycji. A wydaje mi siê, ¿e Rafa³ Blechacz na fortepianie zdobywa siê w³aœnie na „robienie zdjêæ” bardzo dobrym aparatem bardzo ostrych i wyraŸnych, adekwatnych, mo¿e doskona³ych, ale jakoœ ma³o pamiêtnych. Piotr Anderszewski przynajmniej potrafi³ pewnymi swymi interpretacjami mnie denerwowaæ, ale te¿ potrafi³ skompensowaæ to nadzwyczajn¹ kolorystyk¹ brzmienia: Rafa³owi dot¹d siê to nie uda³o. Podziwiam jego zdolnoœæ pokonywania pianistycznych przeszkód, ale rzadko mnie wzrusza, chyba równie¿ dlatego, ¿e mo¿e w tym momencie nie jest jeszcze aktorem klawiatury: aktorem, którego deklamacja, poczucie czasu, poczucie rytmu, niespodzianki, zmiany nastroju z momentu na moment trzyma³y by mnie w napiêciu. Jeœli dziœ jestem w stosunku do niego niesprawiedliwy – nam recenzentom zdarza siê to, Bóg tylko wie jak czêsto! – to pragn¹³bym szybko swoj¹ opiniê zmieniæ, a ma³o pozytywne zapatrywania skorygowaæ. * Recenzjê z koncertu Rafa³a Blechacza publikowalem w Kurierze Plus w maju 2013 r. ❍


10

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

W sferze moralnej mamy degradacjê 1➭ I ju¿ nie tylko demokracja degraduj¹c siê, zmierza do fikcji, lecz tak¿e pañstwo zmierza do fikcji, poniewa¿ nie dzia³a zgodnie z interesem spo³eczeñstwa. Gdy np. patrzymy na wskaŸniki demograficzne, to widzimy, kiedy Polska siê degraduje. – Ta katastrofa, gdy chodzi o dzietnoœæ, sk³ania do refleksji, i¿ Polacy jako naród s¹ w wielkim kryzysie. – Pamiêtamy, co dzia³o siê za Bieruta, podczas okupacji sowieckiej, kiedy zablokowano powrót najbardziej patriotycznych warstw spo³ecznych. Pamiêtamy, co sta³o siê po wprowadzeniu stanu wojennego – zmuszenie elity „Solidarnoœci” do wyjazdu, tych najbardziej prê¿nych, odwa¿nych. Szacuje siê, ¿e wyjecha³ milion i bardzo niewielu wróci³o. To by³a najwiêksza zbrodnia Jaruzelskiego. I teraz kolejna klêska demograficzna, któr¹ nale¿y ³¹czyæ z nazwiskiem Tuska, z emigracj¹ zarobkow¹, która znów wypêdza m³odych ludzi. – Wyje¿d¿aj¹ przez Tuska? – Wyje¿d¿aj¹, bo zdewastowano przemys³ wytwórczy. Gdyby nie te trzy nazwiska symbole: Bieruta, Jaruzelskiego i Tuska, i towarzysz¹ce im kompleksowe dzia³ania, to byæ mo¿e dziœ Polska osi¹gnê³aby liczbê 60 mln. obywateli. To liczba nieprzypadkowa, mówi³ o niej prymas Wyszyñski, wskazuj¹c, ¿e taki poziom rozwoju demograficznego da³by Polsce równoprawne miejsce w Europie. – Jest faktem, ¿e wielu ludzi po prostu nie chce mieæ dzieci albo zadowalaj¹ siê jedynakiem czy jedynaczk¹. – Ludziom odbiera siê prawo do dzieci. To jeszcze jedna z przyczyn zapaœci demograficznej. Co innego wychowaæ dziecko tak, jak siê chce, a co innego na wzór narzucony przez grupy interesu. – S¹ œrodowiska, nurty, grupy, które dbaj¹, by Polska nie by³a zbyt silna? – Polska wygra³a, ale przegra³a II wojnê œwiatow¹. Dziœ wojny tradycyjne przesz³y na inne kontynenty, lecz wojny jako takie nadal siê tocz¹. Polska jest terenem na którym toczy siê wojna ekonomiczna i ideologiczna. Wojna przeciw Polsce trwa nieprzerwanie. Sprawa demografii z tym siê wi¹¿e. Skutki s¹ zreszt¹ takie same jak po wojnie. – Z kim walczymy? Komunizm sowiecki i sowiecki marksizm-leninizm, który desantem usadowi³ siê w Polsce, przeszed³ drogê na Zachód, w jakimœ stopniu personaln¹, a w jakimœ ideologiczn¹. I tam przekszta³ci³ siê w coœ, co nazywa siê œlicznie „lewic¹ liberaln¹”. To coœ nie dokonuje ju¿ jawnych zbrodni, chocia¿ dopuszcza niejawne, ale jest logiczn¹ kontynuacj¹ sowieckiego komunizmu. Dla mnie to nowy totalitaryzm. – G³owa hydry, by przypomnieæ tytu³ pani ksi¹¿ki, odradza siç? Tak. Warto pamiêtaæ, ¿e totalitaryzm nazistowski, wymyœlony przez Niemców, nie jest dziœ zagro¿eniem, na pewno w Europie. Zagro¿eniem dla kultury europejskiej s¹ ró¿ne warianty przekszta³conego sowieckiego komunizmu. To oczywiœcie skutki d³ugiego procesu spo³ecznego, kr¹¿enia elit i ideologii, przy czym sposób aplikowania tej ideologii jest za ka¿dym razem dostosowywany do potrzeb i mentalnoœci spo³eczeñstwa, które ma oszukiwaæ. – Na czym polega totalitarnoœæ „lewicowego liberalizmu”? – Na rozbijaniu wspólnot i uderzaniu w wartoœci, na odbieraniu naturalnych wiêzi cz³owieka. To podstawowa cecha wszystkich totalitaryzmów. Wspólnota bez trwa³ych war-

klimatycznych, poniewa¿ forsowane s¹ tezy sprzyjaj¹ce wielkiemu kapita³owi. Nie wierzê te¿ w badania ekonomiczne i finansowe, gdy¿ s³u¿¹ one koncentracji kapita³ów, wyw³aszczaniu cz³owieka z jego podstawowych oszczêdnoœci na korzyœæ anonimowych i jawnych grup kapita³u..

u

Profesor Anna Pawe³czyñska – Dawniej cz³owiek niezachowuj¹cy siê godnie by³ wykluczany z grona ludzi zas³uguj¹cych na szacunek.

toœci nie mo¿e istnieæ. Mo¿na to porównaæ z prawami ruchu drogowego. To, czy ruch mamy lewostronny, czy prawostronny, jest obojêtne moralnie, ale dziêki temu ludzie na drogach siê nie zabijaj¹. Gdyby jednak wprowadziæ odpowiednik relatywizmu moralnego na p³aszczyŸnie ruchu drogowego, nast¹pi³aby katastrofa. – Jak kiedyœ pani stwierdzi³a, ca³kowita wolnoœæ jednej osoby zawsze oznacza niewolê innych. Œwiat bez regu³ to œwiat przemocy. – I mamy œwiat przemocy, czego objawem jest zmiana znaczenia s³ów, co m¹ci mo¿liwoœæ porozumienia siê ludzi. To tak¿e przyczynek do niewolenia. Manipulacja s³owami i pojêciami u³atwia oszustwa propagandowe, oœwiatowe i naukowe. Nawet tak piêkne s³owa jak „Matka Polka” zosta³y wyszydzone. A to przecie¿ wyj¹tkowa na tle kultury europejskiej kobieta, która nie tylko nadawa³a sens rodzinie, nie tylko w œrodowisku inteligenckim, mia³a czêsto wiêkszy dostêp do kultury ni¿ mê¿czyzna, ale w sytuacji braku mê¿czyzny potrafi³a zarz¹dzaæ gospodarstwem i dobytkiem. Matka Polka powinna byæ jednym z wzorów ¿yciowych, a nie jednym ze sposobów oœmieszania polskoœci. Bo to feministki s¹ œmieszne. -Tolerancja oznacza przecie¿ tak naprawdê ¿ycie obok czegoœ, co nam siê nie podoba. – To, co dziœ uznaje siê za ,,tolerancjê”, to próba zaprzeczenia naturalnym ró¿nicom, które miêdzy ludŸmi istniej¹ i których nie zniweluj¹ ¿adne ideologie. To s³owo, w swoim prawdziwym sensie, wynika z kolei z tradycji chrzeœcijañskiej. To chrzeœcijañstwo wprowadzi³o elementarn¹ ³agodnoœæ – w rodzinie, w spo³eczeñstwie, tak¿e miêdzy narodami. To chrzeœcijanie zaczêli traktowaæ rannych wrogów jako ludzi. Na marginesie, gdy pracowa³am w 1939 r. w szpitalu polowym, zetknê³am siê z Niemcami, którzy zostawili rannych Polaków na polu bitwy pod Pruszkowem. Swoich zabrali. Niemcy zerwali z chrzeœcijañstwem, z tradycj¹ europejsk¹.

wykorzystany zreszt¹ przez chrzeœcijan. – Dziœ te¿, jak wskazuje pani profesor, forsowana jest antyreligia. – Byæ mo¿e tê „epokê chamstwa” mo¿na uznaæ, w tzw. nadbudowie, za epokê walki z religi¹ chrzeœcijañsk¹. Spoœród religii monoteistycznych to w³aœnie chrzeœcijañstwo jest atakowane, islam i judaizm s¹ wyraŸnie oszczêdzane. S¹ ku temu przyczyny i bêd¹ te¿, obawiam siê, skutki. W Europie Zachodniej walka z chrzeœcijañstwem mo¿e skoñczyæ siê pozostawieniem pustej przestrzeni islamowi. Zreszt¹ ka¿dy totalitaryzm wypycha religiê z przestrzeni publicznej. Coœ takiego jak neutralnoœæ œwiatopogl¹dowa nie istnieje. (...) – Kapita³ mo¿e mieæ si³ê przemocy totalitarnej? Kapita³ dzisiaj stanowi jedn¹ z g³ównych si³ przemocy totalitarnej. Wielu badaczy upiera³o siê, ¿eby ³¹czyæ totalitaryzm z konkretnym pañstwem. Dzisiejszy totalitaryzm jest jednak bezpañstwowy. – Dlaczego ludzie siê nie buntuj¹? W komunizmie siê buntowali. – Dlatego ¿e s¹ otumanieni przez ca³y zespó³ dzia³añ politycznych, propagandowych i oœwiatowych. Rozbudzono te¿ szalone ambicje materialne, znacznie przekraczaj¹ce ludzkie potrzeby. A poza tym ludzie s¹ zastraszani. Widzimy to wokó³ siebie na co dzieñ, choæby patrz¹c na skutecznoœæ tzw. bojkotu referendum warszawskiego. Wyborców realnie zniechêcono do pójœcia na g³osowanie. Inna metoda to pieni¹dze, którymi skutecznie spêtano naukê. – W jaki sposób? – Granty. Dziœ nie wierzê w naukê, w wyniki badañ naukowych. Jeœli chodzi o humanistykê, to oczywiœcie wiem z bliska, jak to wygl¹da. Ale mam ma³o wiary tak¿e w ustalenia medycyny, ze wzglêdu na przemys³ farmaceutyczny i wielki kapita³ za nim stoj¹cy. Nie wierzê równie¿ w ustalenia w sprawie zmian

– Podobnie z chrzeœcijañstwem zerwa³a sowiecka Rosja. Tak, morduj¹c polskich oficerów w Katyniu i innych miejscach kaŸni; w innych sytuacjach zreszt¹ te¿.

Dzia³aj¹ca od ponad 20-u lat Norman Travel & Trading Services Uleg³a Reorganizacji

– Napadli nas, chrzeœcijañsk¹ Polskê, dwaj pogañscy wrogowie. Broniliœmy cywilizacji europejskiej, chrzeœcijañskiej. – Gdyby iœæ tym tropem, to mówi¹c o „epoce chamstwa”, o której wspomnia³am na pocz¹tku, mo¿na mówiæ o regresji w stronê pogañstwa. Pamiêtaj¹c oczywiœcie, ¿e pogañstwo równie¿ ma dorobek wielu myœlicieli,

zaprasza do korzystania z us³ug

– Egocentryzm jako g³ówne credo wiêkszoœci ludzi musi mieæ szerokie skutki spo³eczne. – To nasze wychowanie umo¿liwi³o powstanie konspiracji, ZWZ, a potem AK. Dlatego ¿e ludzie zaanga¿owani w walkê, ukrywaj¹cy siê, tak¿e ¯ydzi, mogli szukaæ pomocy u ludzi niezwi¹zanych rodzinnie, lecz za to zwi¹zanych poczuciem wspólnoty narodowej. I gdy siê ucieka³o w czasie ³apanki, wiêkszoœæ drzwi by³a otwarta, ¿eby ludzie mogli siê schroniæ. Gdy ktoœ ucieka³ ze strony sowieckiej na niemieck¹, dosta³ schronienie. Nie pytano nawet, dlaczego ktoœ potrzebuje pomocy. – Mówi pani Polakom: to nie jest tak, ¿e mo¿ecie sobie wybraæ obowi¹zki. Macie obowi¹zki polskie i musicie je wype³niaæ. Zapytajmy: jaka jest kara za porzucenie tej œwiêtej sprawy? – Dawniej by³a opinia publiczna i cz³owiek niezachowuj¹cy siê godnie by³ wykluczany z grona ludzi zas³uguj¹cych na szacunek. W ten sposób spada³ do sfery marginesu spo³ecznego i moralnego. Dziœ tego nie ma i dlatego nale¿y d¹¿yæ do odbudowy opinii publicznej ludzi podobnie myœl¹cych, którzy znajd¹ sposoby okazywania braku szacunku tym, którzy nie stosuj¹ siê do zasad i norm. To te¿ najpilniejsze zadanie dla polskich mediów, poniewa¿ to nie pieni¹dze, lecz szacunek powinien predestynowaæ do stanowisk spo³ecznych, politycznych i naukowych. Trzeba wiêc, szukaj¹c drogi do odrodzenia, walczyæ o s³owo: o znaczenie s³owa, o jednoznacznoœæ s³owa, o jasnoœæ i zrozumia³oœæ zdañ. A dziœ czêsto, tak¿e w nauce, w postmodernizmie, króluj¹ teksty, których moi profesorowie: Ossowski, Tatarkiewicz, Kotarbiñski, nie przyjêliby na seminarium studenckie. – Z kolei w mediach mamy narastanie infantylizmu, ucieczkê od spraw powa¿nych. – Odbudowa polskich mediów jest zadaniem wyj¹tkowo wa¿nym. Tak¿e dlatego, ¿e ¿yjemy w sztucznym konflikcie Polaków z Platformy Obywatelskiej z Polakami z Prawa i Sprawiedliwoœci. Nie widzê wielkiej ró¿nicy pomiêdzy zwyk³ymi ludŸmi z obu obozów. Widzê ró¿nicê, gdy chodzi o wierchuszkê. Z PO zwi¹za³o siê wielu polskich patriotów, którzy na skutek nieporozumieñ albo manipulacji jêzykowych widz¹ szansê dla swoich nadziei w tym ugrupowaniu. B³¹d tak wielu ludzi wynika z tego, ¿e zaufali masowemu przekazowi.

Anna Bielas

Norman Travel Agency Tel. 718-351-6370 info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

(Fragmenty rozmowy z tygodnika wSieci, za zgod¹ redakcji.) * Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia


11

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska twórcom ¿artów oraz specom od jedzenia nowojorskiej pizzy, gdy w restauracji Goodfella’s na Long Island zacz¹³ ku zdumieniu wszystkich jeœæ swój kawa³ek widelcem i no¿em. Najbardziej bestialsko naznêca³ siê nad takim sposobem spo¿ywania ulubionego posi³ku nowojorczyków Jon Steward, gospodarz programu „The Daily Show”.- „Mia³eœ byæ orêdownikiem klasy œredniej”- zagrzmia³”. A tu, ledwie up³ynê³y dwa tygodnie kadencji, a ju¿ przy³apujemy ciê na jedzeniu pizzy a'la Donald Trump”. Nie odpuœcili mu równie¿ w³aœciciele restauracji. Widelec u¿yty do feralnego plastra zosta³ komisyjnie zachowany, opatrzony policyjnym certyfikatem i zafoliowany. Ma byæ obiektem licytacji na akcji charytatywnej. – Wystarczy³o, ¿e Jerry Seinfeld i Jason Alexander - odtwórca roli Georga - przespacerowali siê razem ko³o Tom's Restaurant na Upper West Side, a ju¿ po Nowym Jorku rozesz³a siê plotka, ¿e kultowy serial bêdzie mia³ ci¹g dalszy. Niestety, nikt tego nie potwierdzi³. Jerrego nagabywano o to nawet na imprezie Stelli McCartney, gdzie by³ goœciem. Pokaz najnowszej, stworzonej ju¿ na jesieñ, kolekcji córki niegdysiejszego Beatlesa odby³ siê w Harold Pratt House & Peterson Hall na Upper East Side. Goœæmi byli, miêdzy innymi: Susan Sarandon, Liv Tyler, Gwyneth Paltrow, Alec Baldwin i Patty Smith. Obecnych zaskoczy³a nie tyle kolekcjaw której przewa¿aj¹ klasyczne, drukowne

u Liam Hemsworth i Miley Cyrus. Liam Hemsworth - gwiazda filmu Hunger Game i niezwykle seksowny ex-narzeczony Miley Cyrus - obchodzi³ swoje 24 urodziny w Nowym Jorku, a konkretnie w hotelu Chantelle na Lower East Side. Jak zauwa¿yli obecni na miejscu szpiedzy i inni œwiadkowie, towarzystwo by³o mieszane, ale Liam najwyraŸniej ci¹gle nie ma nastêpnej partnerki. Co niew¹tpliwie ucieszy jego liczne wielbicielki sumiennie piszcz¹ce przy ka¿dej okazji, gdy ten australijski aktor pokazuje siê publicznie. – Woody Allen nie pojecha³ do Los Angeles po przyznany mu Z³oty Glob. Jak stwierdzi³ w wywiadzie:”Preferujê Nowy Jork” i zgodnie z tym oœwiadczeniem œwiêtowa³ i przyjmowa³ gratulacje od zna-

jomych i rodziny w restauracji „Sistina” na Upper East Side. Jak zauwa¿y³a czêœæ prasy, wybra³ najlepsze wyjœcie. Nagroda, któr¹ mu przyznano dla wielu osób jest kontrowersyjna. Adoptowana córka Allena i Mii Farrow potwierdzi³a w wywiadzie dla Vanity Fair, ¿e jako siedmiolatka by³a molestowana przez swojego przybranego ojca. Obecnie 28. letnia Malone stwierdzi³a: „Ogromnie ¿a³ujê, ¿e nie stanê³am wtedy przed s¹dem i nie z³o¿y³am zeznañ. Gdybym mog³a, to powiedzia³abym tej ma³ej dziewczynce, ¿e trzeba byæ odwa¿nym, ¿eby daæ œwiadectwo”. Allena znienawidzi³a do tego stopnia, ¿e nawet koszulka z jego wizerunkiem w któr¹ ubra³ siê jej szkolny kolega doprowadzi³a j¹ do wymiotów. ”Zapomnia³am ró¿ne rzeczy z dzieciñstwa, ale tego nie zapomnê nigdy. Pamiêtam, co mia³am na sobie

u Jena Malone. i czego on nie mia³ na sobie”. Zapytana, czy by³ to jednorazowy wypadek, odpowiedzia³a: „To by³ odosobniony fakt. Reszta to by³a po prostu upiorna codziennoœæ i wtedy myœla³am, ¿e te zachowania s¹ normalne”. Ma za sob¹ lata leczenia nerwicy i próby samobójcze. Twierdzi, ¿e dopiero teraz zaczyna ¿yæ normalnie g³ownie dziêki mê¿owi o którym mówi, ¿e nie mog³aby bez niego funkcjonowaæ. Obecnie 78. letni re¿yser nie odpowiedzia³ w ¿aden sposób na te zarzuty. Z ¿on¹ Soon-Yi, która by³a adoptowan¹ córk¹ Mii Farrow- wychowuj¹ dwie, te¿ adoptowane, córki. Jedna ma 13, druga 14 lat.

u Woody Allen.

– Fork-gate zatacza coraz szersze krêgi! Burmistrz De Blasio narazi³ siê powa¿nie

u Jerry Seinfeld. w geometryczne wzory p³aszcze i sukienki - co... ciasta. Zrobione przez Sweet Grace Cake Designs odtwarza³y najpopularniejsze wzory torebek zaprojektowanych przez Stellê - ze wszystkimi szczegó³ami. Szczegó³y by³y jadalne - z wyj¹tkiem s³u¿¹cych jedynie do dekoracji kwiatów. Na szczêœcie Susan Sarandon upewni³a siê co do tego tu¿ przed konsumpcj¹ z której w zwi¹zku z tym - ku cichemu ¿alowi fotografów - zrezygnowa³a. ❍


12

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

107 Norman Avenue

Co nowego w bibliotece?

201 lat temu, dok³adnie 29 stycznia, wydano w Anglii ksi¹¿kê, która doczeka³a siê tak wielu ekranizacji filmowych i teatralnych, ¿e nie IZABELA JOANNA BARRY sposób ich zliczyæ. Sta³a siê równie¿ podstaw¹ do najprzeró¿niejszych wariacji na jej temat, kontynuacji, parodii, przeróbek, komiksów, a nawet wersji z udzia³em zombie. Mowa tu o powieœci, któr¹ zna chyba ka¿dy, jeœli nie z orygina³u, to z filmu – o Pride and Prejudice, czyli o „Dumie i uprzedzeniu” Jane Austen. Jane Austen urodzi³a siê w trzecim kwartale XVIII wieku w Anglii, w œrednio zamo¿nej rodzinie, która jednakowo¿ mia³a spore ambicje, przede wszystkim w sensie intelektualnym. Pisarka otrzyma³a przyzwoite, mimo i¿ domowe, wykszta³cenie. Edukowali j¹ g³ównie ojciec i bracia, a ¿e w domu by³o sporo ksi¹¿ek, to i sama Jane siêga³a po nie w razie potrzeby. Pride and Prejudice powsta³a pod koniec lat 90. osiemnastego stulecia, ale – odrzucona przedtem przez innego wydawcê – doczeka³a siê druku dopiero w roku 1813. Znacznie przerobiona w stosunku do pierwotnej wersji, sta³a siê natychmiast jedn¹ z najs³ynniejszych ksi¹¿ek owych czasów i tak¹ pozostaje do dziœ. Ciekawostk¹ jest to, ¿e Jane pope³ni³a powa¿ny b³¹d na samym pocz¹tku swoich negocjacji z wydawc¹, a mianowicie zgodzi³a siê na jednorazowe honorarium w wysokoœci 140 funtów. Ta suma zosta³a

zaproponowana z myœl¹ o ewentualnych stratach poniesionych przez wydawnictwo. W wypadku, gdyby ksi¹¿ka zrobi³a klapê, Jane nie ponosi³aby ¿adnej odpowiedzialnoœci. Zaskakuj¹co, pierwsze wydanie rozesz³o siê na pniu, natychmiast pojawi³o siê drugie, a wydawca – jak obliczono – zarobi³ na ksi¹¿ce oko³o 450 funtów. Ksi¹¿ka doczeka³a siê wielu pozytywnych recenzji; jedna tylko Emily Bronte, tak¿e pisarka, wyra¿a³a siê niej bardzo niepochlebnie. W styczniu zesz³ego roku obchodzono rocznicê wydania „Dumy i uprzedzenia” bardzo uroczyœcie, zarówno w Anglii, jak i na ca³ym œwiecie. Odby³y siê g³oœne czytania, konferencje, na których dyskutowano, czy Jane by³a feministk¹, ukaza³o siê wiele artyku³ów. Zaœ w po³owie roku rz¹d brytyjski zadecydowa³, ¿e twarz Jane Austen zast¹pi Darwina na dziesiêciofuntowym banknocie. Dla nas „Duma i uprzedzenie” pozostan¹ uroczym obrazem epoki, portretem czasów, w których panny zaczyna³y dokonywaæ odkrycia faktów, które dla nas s¹ oczywiste – kobieta powinna byæ nie mniej wykszta³cona ni¿ mê¿czyzna, a ma³¿eñstwo – jakkolwiek wa¿ne – nie musi byæ spraw¹ ¿ycia i œmierci. Austen stworzy³a charakterystyczne postaci, zw³aszcza mêskie i kiedy czyta siê jej ksi¹¿ki, dochodzi siê do wniosku, ¿e zarówno panów Darcy, jak i panów Bennetów i dziœ wokó³ nas nie brakuje. Wracaj¹c do spraw codziennych, przypominam Pañstwu, ¿e nasze lekcje komputerowe to nie jakiœ ograniczony czasem jednorazowy kurs, ale spotkania, które ju¿

od paru lat odbywaj¹ siê dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki. Ciesz¹ siê tak du¿ym powodzeniem, ¿e trzeba siê na nie zapisywaæ i zazwyczaj czeka siê tydzieñ na swoj¹ kolejkê. Ka¿dy mo¿e wzi¹æ udzia³ w tylu sesjach, ile uwa¿a, ¿e jest mu potrzebne. W zwi¹zku z rosn¹c¹ popularnoœci¹ czytników, czyli urz¹dzeñ do czytania ksi¹¿ek, oferujemy tak¿e dodatkowy kurs w œrody, na którym wyjaœniamy w jaki sposób mo¿na ksi¹¿ki po¿yczaæ z biblioteki wprost do swojego urz¹dzenia oraz jak kupowaæ je online. Przypominam Pañstwu o czwartkowych spotkaniach dla tych, którzy przygotowuj¹ siê do egzaminu na obywatel-

stwo. Wieczorem, o siódmej, czeka na Pañstwa nasza wolontariuszka, która wyjaœnia zawi³e sprawy tego egzaminu. W moim poprzednim felietonie pisa³am o spotkaniu z Ann¹ Frajlich i chcê podziêkowaæ tu nie tylko Poetce, która zgodzi³a siê przyjœæ do nas, ale wszystkim Pañstwu, którzyœcie naprawdê t³umnie przyszli na ten wieczór, mimo ¿e pogoda by³a pod psem. Naprawdê warto by³o, bo wieczór, dziêki piêknej i wzruszaj¹cej poezji Anny Frajlich by³ naprawdê udany. I na koniec zapowied¿: ju¿ wkrótce czekaj¹ nas nowe programy, spotkania, wydarzenia. Zapraszamy! ❍

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Nowojorskie sylwetki

Niezrównana Jenny Lind

u Miss Jenny Lind – diva operowa swoich czasów. Wydawaæ by siê mog³o, i¿ Miss Lind i Mr. Barnum zajmowali przeciwstawne bieguny. Jenny by³a niezwyk³ym zjawiskiem na tle ówczesnych diw operowych, Czar i magnetyzm jakim promieniowa³a, szed³ w parze z ujmuj¹c¹ osobowoœci¹ i szlachetnym charakterem. Jej zachowanie cechowa³a skromnoœæ, prostota i bezpretensjonalnoœæ. By³a ogromnie wra¿liwa na cudz¹ biedê i nieszczêœcia. Swój wielki talent traktowa³a jak dar Bo¿y, który umo¿liwia³ jej zarazem niesienie pomocy innym. Z kolei P.T. Barnum by³ uwa¿any za jednego z najbardziej obrotnych i przedsiêbiorczych impresariów swoich czasów. Bêd¹c showmanem do szpiku koœci, wytycza³ nowe œcie¿ki w rozrywce. Otworzy³ on w Nowym Jorku American Museum, które ³¹czy³o mena¿eriê z wystaw¹ osobliwoœci z ró¿nych dziedzin. Przynosi³o mu ono pokaŸne dochody. Oprócz niepospolitego talentu do robienia pieniêdzy, Barnum – b¹dŸ, co b¹dŸ nietuzinkowa postaæ – mia³ tak¿e ambicje, które go sk³oni³y do mecenasowania prawdziwej sztuce. Johanna Maria Lind przysz³a na œwiat 6 listopada 1820 roku w Szwecji. Zadebiutowa³a, maj¹c 18 lat i przybieraj¹c imiê Jenny. Od tej pory jej kariera sta³a siê pasmem nieustaj¹cych sukcesów. Entuzjastycznie przyjmowana zarówno przez widowniê, jaki i krytyków, wystêpowa³a na najbardziej znanych scenach operowych Europy. Posia-

dala niezwykle czysty i dŸwiêczny sopran, który uzyska³ jej przydomek szwedzkiego s³owika. By³a ulubienic¹ publicznoœci i wychwalano j¹ pod niebiosy, co przyjmowa³a z du¿ym za¿enowaniem. Stoj¹c u szczytu s³awy, w wieku zaledwie 29 lat myœlala ju¿ o zakoñczeniu kariery, która nie s³u¿y³a jej psychice. Coraz bardziej razi³a j¹ opera jako koturnowa forma sztuki. Ponadto pragnê³a wzbogaciæ swój repertuar muzyczny, daj¹c w przysz³oœci koncerty i recitale, a tak¿e poœwiêcaj¹c siê dzia³alnoœci dobroczynnej. Pod koniec 1849 r. Miss Lind otrzyma³a dwie bardzo nêc¹ce propozycje, a wiêc zaproszenie do Petersburga i Moskwy, jak równie¿ amerykañsk¹ ofertê. P. T. Barnum zaproponowa³ jej grand tournee, trwaj¹ce przez dziewiêæ miesiêcy. W planie by³o sto wystêpów, zaœ honorarium za ka¿dy koncert wynosi³o tysi¹c dolarów, co by³o królewskim wynagrodzeniem. Jenny mia³a towarzyszyæ prywatna sekretarka, asystenci muzyczni i w³asna orkiestra, a wszystkie koszty ponosi³ Barnum. Na jego barkach spoczywa³a tak¿e organizacja i reklama. By³o to olbrzymie przedsiêwziêcie jak na ówczesne czasy. Impresario zastrzega³ sobie tak¿e prawo do u¿ywania wszêdzie nag³ówka: P. T. Barnum presents Jenny Lind, co by³o wówczas nowink¹. Tymczasem w Nowym Jorku, potraktowano Barnuma jako szaleñca, którego czeka nieuchronne bankructwo. Z kolei w Londynie, gdzie w³aœnie przebywa³a Jenny, od-

13

Halina Jensen radzano jej gor¹co przyjêcie kusz¹cej oferty, strasz¹c j¹ widmem „barnumizacji”, która wesz³a wtedy w u¿ycie. Dla kulturalnych Anglików amerykañski impresario by³ cz³owiekiem niskich lotów, zdolnym jedynie do spospolitowania wielkiego talentu. Tymczasem sprawy przybra³y niespodziewany obrót. Œpiewaczka ¿artowa³a póŸniej, i¿ do przyjêcia oferty sk³oni³ j¹ papier listowy ozdobiony rycin¹ Iranistanu, piêknego pa³acyku pobudowanego przez Barnuma. Powiedzia³a wtedy wszem i wobec, i¿ cz³owiek obdarzony takim smakiem, nie mo¿e byæ byæ zwyk³ym awanturnikiem. Mniejsza tu zreszt¹ o papeteriê. W gruncie rzeczy zaimponowa³y jej nie tylko ofiarowane warunki, ale i najwy¿szej klasy profesjonalizm, z jakim by³ sporz¹dzony kontrakt. W lutym 1850 r. nasz impresario z³o¿y³ kaucjê w wysokoœci sto tysiêcy dolarów w Bank of London. Gra³ tu va banque, stawiaj¹c na szali zarówno swój maj¹tek, jak i reputacjê impresaria, który do tej pory odnosi³ same sukcesy. Ryzyko by³o ogromne. Amerykañska publicznoœæ wcale nie grzeszy³a wyrobieniem muzycznym, zaœ nazwisko œpiewaczki by³o tu praktycznie nieznane. Barnum wyznaczy³ sobie pó³ roku na przygotowanie gruntu i kampaniê reklamow¹. Doskonale rozumial znaczenie drukowanego s³owa i mia³ w kieszeni wszystkie gazety na Wschodnim Wybrze¿u, nie mówi¹c ju¿ o tym, i¿ dodatkowo op³aca³ 26 dziennikarzy. Wzmianki, wiadomoœci, recenzje, plotki, opinie i artyku³y by³y adresowane do ró¿nych grup czytelników. Og³osi³ te¿ kilka konkursów, a w tym jeden na odê powitaln¹. Nagrodê w wysokoœci dwustu dolarów wygra³ niejaki Bayard Taylor za poemat pt.”Welcome to America”. Po kilku miesi¹cach wszyscy wiedzieli, kim jest Jenny Lind. Nowy Jork ogarnê³a gor¹czka oczekiwania, któr¹ Barnum umiejêtnie podsyca³. Wielki dzieñ nadszed³ 1 wrzeœnia 1850 roku. Na przybycie statku czekaly nieprzebrane t³umy, orkiestra dêta i ³uk triumfalny. Po wyg³oszeniu oficjalnej mowy przez bumistrza zosta³ odegrany skoczny marsz „Yankee Doodle” i uroczysty hymn „God save the Queen”, który przypomina³ wszem i wobec, i¿ œpiewaczka by³a ulubienic¹ królowej Wiktorii. Jenny towarzyszy³a para kuzynów ze Szwecji w roli sekretarza i przyzwoitki. Po kolejnych mowach powitalnych i d³ugich owacjach ca³a trójka wsiad³a do wytwornego powozu, udaj¹c siê do Irving House. S³ynny hotel, który znajdowa³ siê na rogu Broadwayu i Chambers, oblegali wielbiciele jej talentu. Nazajutrz prasa opisa³a wspaniale urz¹dzony apartament zajmowany przez artystkê. Mistrz reklamy, jakim by³ P. T. Barnum, dobrze wiedzia³ co robi, organizuj¹c pierwszy koncert dopiero 16 wrzeœnia. Sukces osi¹gniêty w Nowym Jorku mia³ zapewniæ triumf w ca³ym kraju. Kaza³ wiêc czekaæ publicznoœci, rozpalaj¹c do ¿ywego jej ciekawoœæ. Jednoczeœnie da³ Jenny Lind mo¿-

noœæ oswojenia siê ze Stanami Zjednoczonymi, które nadal by³y uwa¿ane w Europie za barbarzyñski kraj. W tym czasie œpiewaczka przyjmowa³a wizyty i podarki, pokazuj¹c siê publicznie i odwiedzaj¹c liczne instytucje. Jej nazwisko ani na moment nie schodzi³o ze szpalt gazet. Wielki impresario gra³ umiejêtnie na wszystkich uczuciach i instynktach. A gdy napiêcie dosz³o do zenitu, og³osi³ aukcjê na najdro¿sze miejsca w teatrze, co by³o zupe³nym majstersztykiem. Pierwszy bilet osi¹gn¹³ nies³ychan¹ wprost cenê 225 dolarów, a kupi³ go znany kapelusznik Pierre Ganin. Ta ekstrawagancja op³aci³a mu siê sowicie. Sprzedawany przez niego „bonnet a la M-lle Lind” szed³ póŸniej jak woda. Nowojorska arystokracja pieni¹dza nie pozostawa³a wcale w tyle, p³ac¹c za lo¿e zawrotne kwoty. Rej jak zwykle wodzi³a tu Mrs. William Astor. Efekt zarówno kampanii reklamowej, jak i aukcji, przeszed³ najœmielsze oczekiwania, co sk³oni³o Barnuma do nadzwyczaj wspania³omyœlnego gestu. Po³owa wp³ywów kasowych z ka¿dego koncertu, po potr¹ceniu kosztów sta³ych w wysokoœci 5,6 tys. dolarów, powiêksza³a wyp³acane honorarium. Jak zwykle Jenny Lind posz³a za porywem serca, przeznaczaj¹c dodatkow¹ sumê, uzyskan¹ za cztery koncerty na filantropiê. 20 tysiêcy dolarów posz³o na wybrane przez ni¹ instytucje dobroczynne. Pierwszy koncert odby³ siê w Castle Garden przed 2,5 tysiêczn¹ widowni¹, wype³nion¹ do ostatniego siedz¹cego i stoj¹cego miejsca. Wystêp wzbudzi³ ogromny entuzjazm, bisom nie by³o koñca, zaœ rozentuzjazmowana publicznoœæ nie chcia³a puœciæ œpiewaczki ze sceny. Jenny bez reszty podbi³a Nowy Jork, a póŸniej ca³¹ Amerykê, która bez ma³a oszala³a na jej punkcie. Szwedzki s³owik zawdziêcza³ swoje fenomenalne triumfy, zarówno kunsztowi œpiewaczemu, jak i zaletom serca i charakteru. Trzeba tu dodaæ, i¿ hojnie rozdawa³a pieni¹dze po drodze, wspomagaj¹c szczególnie szko³y, sierociñce i przytu³ki. Spotka³a tutaj swoj¹ pierwsz¹ i jedyn¹ mi³oœæ, któr¹ by³ Otto Goldszmidt. Po zakoñczeniu tournee nowo¿eñcy spêdzili pó³ roku w Sztokholmie, osiadaj¹c nastêpnie w Londynie. Cofaj¹c siê w czasie, wystêpy Szwedzkiego S³owika, wzbogaci³y jêzyk o dwa wyra¿enia, a wiêc lindomania i celebrity. Koncertowanie w Ameryce przynios³o Jenny Lind a¿ 178 tys. dolarów. Dziêki temu spe³ni³y siê jej dwa wielkie marzenia. Uzyska³a fundusz za³o¿ycielski na otwarcie Akademii Muzycznej w Sztokholmie, gdzie kszta³ci³y siê utalentowane dziewczêta z ubogich rodzin. Koñcz¹c na dobre operow¹ karierê, dawa³a od czasu do czasu darmowe recitale. Niema³a czêœæ chwa³y sp³ynê³a na Barnuma, który zosta³ uznany za swoistego geniusza. Tournee da³o mu wreszcie upragnion¹ nobilitcjê. Jenny Lind rozsta³a siê z nim w wielkiej przyjaŸni, wys³awiaj¹c go w Europie jako cz³owieka zasad i honoru. ❍


14

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

S³owo wstêpne Jakie ¿yciowe plany mo¿e mieæ m³ody cz³owiek mieszkaj¹cy w Polsce w latach siedemdziesi¹tych? Czego od ¿ycia oczekuje moja generacja, od dziecka karmiona histori¹ zaborów, wyzwoleñczych zrywów i wojenn¹ przesz³oœci¹? Przysz³o nam ¿yæ w prl-u, w ustroju socjalistycznym. Kolejna rewolta narodu i rodz¹ siê nowe nadzieje. Odwil¿ nape³nia optymizmem serca i mózgi obywateli. Lata gierkowskie – „pomo¿ecie? pomo¿emy!”. Polacy wreszcie mog¹ jeŸdziæ po œwiecie. No, niezupe³nie swobodnie, bo jeszcze nie mamy paszportów w domowych szufladach. Ci¹gle musimy sk³adaæ o nie podania. „Do odwa¿nych œwiat nale¿y” – sprawa do za³atwienia. Coraz wiêcej z nas podró¿uje. Nasta³ boom ekonomiczny, jak filmowa Bonanza. Zarabiamy niby wiêcej i w sklepach lepsze zaopatrzenie. Na wystawach sporo modnych, lepszych, zachodnich towarów. Wydajemy miesiêczne pensje na parê amerykañskich d¿insów lub szpanerskich butów i jakoœ z miesi¹ca na miesi¹c ¿ycie siê krêci. Dooko³a rozbrzmiewa wspania³a propaganda sukcesu. „Polak potrafi”. Rosn¹ rzesze m³odych, ale nie tylko, t³umnie wyje¿d¿aj¹cych na Zachód. Nie, bynajmniej nie po to, by zwiedzaæ, choæ formalnie, dla w³adz, oczywiœcie w celach turystycznych. Wszyscy jednak wiedz¹, ¿e je¿d¿¹ na saksy. Mobilizuje ich czarnorynkowy kurs z³otówki do zachodnich walut. Robociarze za miesi¹c pracy na Zachodzie zarabiaj¹ w „twardej walucie” równowartoœæ rocznej pensji krajowej. Ka¿dy fortel jest wiêc dobry, aby wykorzystaæ tak¹ szansê. Bezwizowe kraje Skandynawii oraz Austria ciesz¹ siê najwiêkszym powodzeniem. Ci, co maj¹ kontakty i uk³ady, jad¹ do Zachodnich Niemiec lub do Francji na winobranie. Na kalafiorowych polach szwedzkich badylarzy pod Malmö spotykaj¹ siê studenci z asystentami tudzie¿ wy¿sz¹ kadr¹ naukow¹, bywa, ¿e… „O, dzieñ dobry, panie dziekanie”. Polska klasa pracuj¹cych dobrowolnie, bez przymusu testuje potêpiony i odrzucony u nas system ekonomiczny.

Czêœæ I

Nie pojadê! By³ to dzieñ jak ka¿dy inny. Gosik gra³a na pianinie w naszym pokoju a ja na skrzypcach æwiczy³am sonatê w ³azience. W jej przytulnej ciasnocie naj³atwiej by³o mi siê skupiæ. Kiedy skoñczy³am, mama zawo³a³a: – Lilusiu, obiad! Poproœ Ma³gosiê. Wysz³am do przedpokoju i zza drzwi wejœciowych dosz³o do mnie znajome chrz¹kniêcie. Po chwili wszed³ ojciec. Wygl¹da³ jak zawsze. Zadbany. Lecz tego dnia mia³ niezwyk³¹, tajemnicz¹ minê. Przytuli³ mnie i uszczypn¹³ w nos na powitanie. Zdj¹³ popielat¹ marynarkê, powiesi³ na wieszaku i siêgn¹³ po coœ do teczki. RozluŸni³ granatowo-szary krawat w ukoœne pasy i skierowa³ swe kroki do kuchni. Na œrodku sto³u postawi³ butelkê szampana. – A có¿ to za okazja? – zapyta³a mama. Pianino ucich³o. Ojciec krêci³ g³ow¹, jakby sam czemuœ nie dowierza³. – Wyj¹tkowa – rzek³, przygarniaj¹c mamê. Siad³ na taborecie, wyraŸnie zag³êbiony w myœlach. Przeczesywa³ palcami ciemne, falowane, krótkie w³osy, które naturalnie uk³ada³y siê do góry, gdy do³¹czy³a do nas Gosik. Przywita³a tatê buziakiem i spojrza³a na butelkê, a potem na mnie. Zdziwiona unios³a brwi. Cierpliwie czeka³yœmy, a¿ mama naleje ojcu zupê. Skoncentrowana, by nie rozlaæ, ostro¿nie postawi³a talerz paruj¹cego roso³u przed nim i usiad³a obok. – No, mów! Tato w milczeniu siêgn¹³ po maggi i pieprz. Wymiesza³ makaron i zabra³ siê z apetytem za jedzenie. – Zygmunt! Na litoœæ bosk¹! Czy nam w koñcu powiesz?! Wsta³ bez s³o-

wa i przyniós³ z kredensu cztery kieliszki. Patrzy³yœmy, z jakim opanowaniem odkorkowywa³ butelkê, z powag¹ wlewa³ do kryszta³ów musuj¹cy trunek. Chwyci³ kieliszek i wzniós³ toast: – Za lepsze ¿ycie! – upi³ ³yk i spokojnie usiad³, nie spuszczaj¹c z nas oczu. – Otrzyma³em propozycjê wyjazdu na placówkê do Peru. Mam tam prowadziæ finanse polsko-peruwiañskiej spó³ki rybackiej. Gosik rozdziawi³a usta na znak uciechy i kopnê³a mnie pod sto³em. Odwdziêczy³am siê niemrawym uœmiechem. Nie bardzo wiedzia³am, jak tê wiadomoœæ potraktowaæ. Milcza³yœmy, czekaj¹c, a¿ mama coœ powie. – Niewiarygodne! – dosta³a rumieñców, oczy rozb³ys³y zachwytem. By³a z ojca dumna. – Rozumiem, ¿e ten wyjazd dotyczy tak¿e nas, najbli¿szej rodziny? – Oczywiœcie. Wtedy nie zdawa³am sobie sprawy, jak bardzo ten moment zmieni moje ¿ycie. S³owo „Peru” ci¹gle dŸwiêcza³o mi w uszach. O Peru rozmawia³o siê w domu nieustannie. Najpierw siedzia³am cicho, niezadowolona, podczas rodzinnych dyskusji. G³ówkowa³am, jakich argumentów u¿yæ, by tam nie jechaæ. W koñcu wybuch³am: – Ja nie wyje¿d¿am! Nie chcê jechaæ do ¿adnego Peru! – Co? Samej ciê nie zostawimy. Nie ma mowy! Pojedziesz z nami! – Nie pojadê! – i tak przez nastêpne tygodnie toczy³am walkê z rodzicami. Perswadowa³am, p³aka³am, krzycza³am. – Rujnujecie mi ¿ycie! – powtarza³am w kó³ko. Powodem by³ Damian. Nie chcia³am siê z nim rozstaæ. On by³ tym jedy-

odc. 1

Czego siê nie robi dla polepszenia bytu? Handlarze ze smyka³k¹ do przemytu wybieraj¹ drogê wymiany towarowej. Z towarem jad¹ do Czechos³owacji, na Wêgry, a odwa¿niejsi do Zwi¹zku Radzieckiego. Grecja lub Turcja – to rewiry dla zaawansowanych i wtajemniczonych. Id¹: d¿insy, kryszta³y, kosmetyki, radia tranzystorowe, suszarki do w³osów. I inne towary; popyt jest nieograniczony. Do kraju p³yn¹: z³oto, bi¿uteria, skóry, karaku³y i poszukiwane sza³owe zachodnie ciuchy. „Bankierzy” – spryciarze, nie brudz¹ r¹czek. Jad¹, aby zarobiæ na samej wymianie waluty. Cinkciarze bratnich krajów, jak stêsknieni kochankowie, czekaj¹ na naszych ju¿ na dworcach kolejowych. Pe³na obs³uga i troskliwa dba³oœæ o klienta. A¿ mi³o patrzeæ, ile rodacy maj¹ inicjatywy! Œmieræ frajerom, tylko g³upi by nie skorzysta³. Wraz z ju¿ normaln¹ kontraband¹ wrêcz bezwiednie odchodzi szmugiel wiedzy i niecenzurowanych informacji. Nie do przechwycenia na granicznych przejœciach p³ynie do kraju niewidzialna rzeka osobistych spostrze¿eñ, doœwiadczeñ i wra¿eñ. Okazuje siê, ¿e tamten ustrój daje zwyk³ym obywatelom mo¿liwoœæ wygodnego ¿ycia z normalnej pracy! Mieszkania, komfortowe domy, szko³y, szpitale, luksusowe samochody i wakacje w ciepe³ku pod palmami s¹ dla ludzi! Zachodnie kolorowe metropolie, rozjaœnione mnóstwem œwiate³, kusz¹ swoim wdziêkiem. Tak, wiêkszoœæ z nas ma w³aœnie takie pragnienia. Czy ¿yj¹c w Polsce Ludowej, mo¿emy je spe³niæ? Czy nie ma innej rady i trzeba wyjechaæ? Emigracja, ta „wielka”, z przymusu, i ta „za chlebem”, z koniecznoœci, to pojêcia znane nam tylko z literatury. Maj¹ wydŸwiêk tajemnej g³êbi, podniecaj¹cej przygody. Myœl o nich wywo³uje dr¿enie. Wyjazd na sta³e w œwiadomoœci m³odych Polaków to ci¹gle wielka sprawa, krok, którego konsekwencji nie sposób przewidzieæ. Czego potrzeba, aby zdecydowaæ siê na emigracjê? Odwagi, uporu, determinacji, dobrego planu, wizji i wytrwa³oœci? Czy to wystarczy? A mo¿e desperacji, bo ona czêsto mobilizuje i bez w¹tpienia u³atwia podejmowanie trudnych decyzji? Nastêpny zryw i „Solidarnoœæ” – czy ona przetrwa? Czas biegnie i dyskusja trwa. Chcemy polepszenia bytu. Mo¿e by jednak zakosztowaæ „zgni³ego zachodu”? Czy to wyjazd na zawsze? Tu nie ma siê nad czym zastanawiaæ, trzeba st¹d spieprzaæ! Oto jest ten grunt, z którego wyrasta moja, nasza, emigracja. nym, stworzonym dla mnie. Moje czarnookie bóstwo. O œniadej cerze, czarnych, gêstych, faluj¹cych w³osach, smuk³y przystojniak. By³am w nim œlepo zakochana. Co z tego, ¿e mia³ ma³e oczy, kartoflany nos, w¹skie usta i krzywe nogi - jego nie szpeci³y. Wrêcz odwrotnie, dodawa³y mu mêskoœci. Przyznajê, Apollo z niego nie by³, ale podoba³ siê, mia³ powodzenie. Imponowa³ nienagannymi manierami. Inteligentny, intryguj¹cy uœmiech, choæ czasami cyniczny, przyci¹ga³. Damian lubi³ szpanowaæ. Mnie to nie dra¿ni³o, za to Gosik nie mog³a zdzier¿yæ jego zgrywów. – Jak ci to nie przeszkadza? Nie razi ciê? Nie widzisz, ¿e zachowuje siê jak pajac? – czêsto pyta³a. Ale mnie nic u niego nie przeszkadza³o. Mi³oœæ widzi innymi oczami. Nie dociera³o do mnie. – Jak mo¿na nie chcieæ wyjechaæ? Ty chyba rozum postrada³aœ! – s³ysza³am te s³owa od wielu. – Masz szansê zobaczyæ œwiat. Poznaæ lepsze ¿ycie… – Gosik pracowa³a nade mn¹ cierpliwie. – G³upia jesteœ, ¿e nie chcesz siê st¹d wyrwaæ! – gani³ S³awek. – Ja polecia³bym na skrzyd³ach. Kogo jak kogo, ale jego powinnam by³a pos³uchaæ, prawdziwego przyjaciela. Pozna³am go przed domem na Gorkiego. Spad³ mi z nieba. – Lilka? – zagadn¹³ przed bram¹, gdy wraca³am zamyœlona ze szko³y muzycznej ze skrzypcami pod pach¹. – Taaak. A sk¹d wiesz? – Od Andrzejka. – Aha. A ty kto? – S³awek – uœmiechaj¹c siê, wyci¹gn¹³ rêkê. Wysoki, w okularach, z czupryn¹ kêdzierzawych ciemnych w³osów opadaj¹cych na ramiona. By³ ubrany w d¿in-

sowe spodnie i rozpiêt¹ d¿insow¹ kurtkê, spod której wystawa³a koszula w kratê. Mia³ ciep³y uœmiech. – ChodŸ, pos³uchasz naszej muzyki. Poznam ciê z ca³¹ paczk¹ – bi³a od niego energia. Zaciekawiona posz³am. Wtedy nie wiedzie³am, sk¹d siê wzi¹³ w naszej dzielnicy, a on ju¿ od jakiegoœ czasu przychodzi³ do Andrzejka, mojego kolegi z podwórka. U niego spotyka³ siê z kumplami z Szóstki – liceum numer 6. Wszyscy byli mi³oœnikami zachodnich zespo³ów; grali na gitarach ich utwory, œpiewali albo s³uchaj¹c muzyki, grali w karty. Gdzie nie spojrzeæ, rozrzucone w nie³adzie p³yty i taœmy. Z magnetofonu Grundig na szafce p³ynê³a muzyka. Inna od tej, której zwyk³am s³uchaæ–rockowa. Deep Purple, tak mi siê zdaje. Bractwo, zajête sob¹, nie zauwa¿y³o, gdy weszliœmy. S³awek, trzymaj¹c mnie za rêkê, g³oœno zawo³a³: – Zobaczcie! Przyprowadzi³em czwartego do bryd¿a. Nie rozumia³am, dlaczego w ten sposób mnie zaanonsowa³, bo w pokoiku by³o ich wiêcej ni¿ czworo. „Dowcipny” – pomyœla³am. – Poznaj – zacz¹³. – Lolek, Kajtek… Andrzejka, jego siostrê Danê i Jasia ju¿ zna³am, a Damian przedstawi³ siê sam. Z nonszalancj¹ poca³owa³ mnie w rêkê. Zakocha³am siê w nim od pierwszego wejrzenia.

Liliana Arkuszewska

Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odyseji d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Listy do redakcji

Moi Drodzy Proszê Was o pomoc w ratowaniu zdrowia i ¿ycia mojej ma³ej bratanicy – Mai Mróz. Maja urodzi³a siê jako zdrowa i pe³na wigoru dziewczynka. Kiedy mia³a 16 miesiêcy, rodzicie zauwa¿yli ¿e jej lewe oko „lekko ucieka”. Udali siê do specjalisty który po zbadaniu oka natychmiast skierowa³ Majê na dodatkowe badania w dzieciêcym szpitalu w Krakowie. Diagnoza by³a szokuj¹ca. U Mai rozpoznano chorobê nowotworow¹ zwan¹ Retinoblastoma. Siatkowczak, to potoczna nazwa tego nowotworu jest bardzo rzadkim, z³oœliwym nowotworem rozwijaj¹cym siê z pierwotnych komórek siatkówki.

Œpiewanie Bogu W Ameryce, koncertuje œwietny zespó³ Oratorium z Radomia. We Floral Park, na Long Island, w koœciele œw. Jadwigi zaœpiewa³ w niedzielê, 12 stycznia. Zespó³ tworz¹ trzy wspania³e dziewczyny: Ania, Kasia, Iwona. Kierownikiem i za³o¿ycielem jest ks. Lech Grelak. S³ysza³am anio³ów - powiedzia³a jedna ze s³uchaczek koncertu. Pop³aka³am siê - mówi³a inna. Wszyscy byli pod wra¿eniem piêknie œpiewaj¹cych. Sam ksi¹dz Grelak równie¿ zaœpiewa³ piêkn¹ pieœñ o matce. “To jest mój sposób modlitwy - t³umaczy³ zebranym. Zespó³ zdoby³ wiele cennym nagród i wyró¿nieñ. Oratorium mo¿na bêdzie jeszcze us³yszeæ w nadchodz¹c¹ niedzielê, 19 stycznia w koœciele œw. Krzy¿a na Maspeth, Queens. Foto: Grzegorz Worwa

Maja nie widzi na lewe oko. Do chwili obecnej przesz³a kilkanaœcie chemioterapii typu: chemioterapia do¿ylna, zamra¿anie oka tak zwan¹ krioterapi¹ i radioterapia. Ostatnie badania przeprowadzone w grudniu ubieg³ego roku w Krakowie pod przewodnictwem dr. Bo¿eny Dixon wskazuj¹ na dwa ogniska rakowe, które s¹ niestety dalej aktywne. Zastosowano ponownie krioterapie. Kolejna konsultacja jest przewidziana na styczen 2014 u dr. John Hungerforda w Moorfields Eye Hospital w Londynie, UK. Te liczne, bo prawie comiesieczne konsultacje, zarówno w Krakowie jak i w Londynie, to w rezultacie bardzo wysokie koszty, które przewy¿szaj¹ mo¿liwoœci finansowe rodziców Mai. Dlatego zwracam siê z gor¹c¹ proœb¹ do czytelników Kuriera Plus o wsparcie finansowe dla ratownia zdrowia i ¿ycia naszej Mai. Ka¿da kwota jest pomocna. Proszê równie¿ o przekazanie tej wiadomoœci waszym bliskim, rodzinom i przyjacio³om. ¯yczliwoœæ Panstwa podtrzyma w nas nadziejê na zebranie niezbêdnych œrodków finansowych na leczenie Mai. Podajê linki stron, przez ktore zbieramy fundusze na leczenie Mai. W Polsce: www.majamroz.pl Poza granicami Polski: www.youcaring.com/MajaMroz Facebook Page: Help Maja FB Page Z ca³ego serca dziêkujê, Agnieszka Mróz

El¿bieta Baumgartner odpowiada

Czy stracê emeryturê, gdy wrócê do Polski? Oto pytanie pana Paw³a: „Mam pytanie odnoœnie emerytury Social Security w Polsce. Przepracowa³em w Stanach ponad 10 lat i planujê w przysz³ym roku przenieœæ siê do Polski. Chcê tam pracowaæ i mieszkaæ na sta³e. Czy przeprowadzka spowoduje utratê moich œwiadczeñ emerytalnych, gdy osi¹gnê wiek emerytalny? Obecnie mam 40 lat i mam obywatelstwo amerykañskie.” Oto pokrótce warunki, jakie Polak, który pracowa³ jakiœ czas w Stanach musi spe³niæ, ¿eby otrzymaæ jak¹œ emeryturê Social Security. W tym celu nale¿y: · mieæ zaliczone co najmniej 6 kwarta³ów pracy w Stanach oraz co najmniej 40 kwarta³ów pracy ³¹cznie w Stanach i w Polsce; · p³aciæ podatki dochodowe i sk³adki Social Security od wynagrodzenia na legalny numer Social Security. Praca na numer podatnika (ITIN) siê nie liczy; · osi¹gn¹æ wiek emerytalny; · uwzglêdniæ ró¿ne potr¹cenia, które mog¹ sprawiæ, ¿e emerytura Social Security bêdzie mizerna. Warunkiem uzyskania emerytury nie jest natomiast przepracowanie 40 kwarta³ów, zamieszkanie w USA, czy posiadanie legalnego statusu imigracyjnego. Przepisy diametralnie zmieni³y siê od daty wejœcia w ¿ycie polsko-amerykañskiej umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Przynajmniej 6 kwarta³ów W przesz³oœci traci³o siê ca³kowicie

uprawnienia do œwiadczeñ Social Security, je¿eli nie mia³o siê przepracowanych w Stanach 40 kwarta³ów. Ale zmieni³o siê to od 1 marca 2009 roku. Je¿eli ktoœ nie dopracowa³ w Stanach do 40 kwarta³ów (ale ma 6 albo wiêcej), to po osi¹gniêciu amerykañskiego wieku emerytalnego mo¿e otrzymaæ czêœciow¹ emeryturê Social Security przez po³¹czenie amerykañskich okresów ubezpieczeniowych z polskimi. £¹czenie emerytur wyjaœniam w ksi¹¿ce pt. Emerytura polska i amerykañska ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym”. Problemy nielegalnego Od roku 2004 na emeryturê ani rentê Social Security nie maj¹ szansy nielegalni imigranci, którzy nigdy nie mieli dobrego numeru Social Security i ci¹gle nie maj¹ uregulowanego statusu imigracyjnego. Praca na cudzy czy fa³szywy numer, jak równie¿ na numer podatnika (ITIN), dyskwalifikuje wnioskodawcê. Jedyn¹ rad¹ dla nich jest uregulowanie imigracyjnego statusu. Nielegalni, którzy pracowali na dobry numer Social Security (nawet taki nie uprawniaj¹cy do pracy) emeryturê dostan¹, ale bêd¹ j¹ mogli pobieraæ tylko w Polsce. Kwestie te wyjaœniam obszernie w ksi¹¿ce „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Ile emerytury dostaniesz Powiedzmy, ¿e na wyci¹gu Social Security widzisz, ¿e za dziesiêæ lat, w pe³nym

wieku emerytalnym, dostaniesz 900 dolarów. Uwa¿asz, ¿e masz to jak w banku i wracasz do Polski. Czy to prawda, ¿e twoja emerytura za dziesiêæ lat wynosiæ bêdzie 900 dolarów? Z ca³¹ pewnoœci¹ nie. Oto dlaczego. Administracja Social Security oblicza przysz³e œwiadczenia zak³adaj¹c, ¿e do przejœcia na spoczynek bêdziesz zarabia³ co najmniej tyle, co w ostatnim roku. Je¿eli wrócisz do Polski i zarobkowaæ w Stanach ju¿ nie bêdziesz, emerytura bêdzie o wiele ni¿sza. A¿eby obliczyæ wysokoœæ przysz³ej emerytury, pos³u¿ siê kalkulatorem Social Security: www.ssa.gov/oact/anypia/index.html. Ponadto pamiêtaj, ¿e wczeœniejsza emerytura jest permanentnie pomniejszana dla osób, które zaczê³y j¹ pobieraæ przed osi¹gniêciem pe³nego wieku emerytalnego (maksymalnie o 25% dla 62-latków).

siê Windfall Elimination Provision (WEP). WEP nie dotyczy emerytur ³¹czonych (totalized), czyli tych obliczanych na podstawie amerykañskich i polskich lat pracy. · Polski bank potr¹ci 18% na poczet podatków dochodowych oraz kilka procent na Narodowy Fundusz Zdrowia. Gdy wejdzie w ¿ycie nowa umowa podatkowa miêdzy Polsk¹ a Stanami, amerykañskie œwiadczenia Social Security nie bêd¹ opodatkowane w Polsce. Pobieranie renty czy emerytury amerykañskiej nie spowoduje pomniejszenia renty czy emerytury polskiej, ale pozbawi ciê ewentualnego zasi³ku chorobowego. Jak widaæ, przepisy s¹ skomplikowane. Wyjaœniam je dok³adnie w ksi¹¿ce pt. Emerytura reemigranta w Polsce.

Potr¹cenia Je¿eli wrócisz do Polski po paru latach pracy w USA, to nie spodziewaj siê kokosów. Po pierwsze, emerytura bêdzie niewielka, po drugie, zostanie dodatkowo pomniejszona. · Œwiadczenia Social Security wyp³acane w Polsce nieobywatelom amerykañskim s¹ pomniejszone o 25.5% (non-resident tax). · Je¿eli pobieraæ bêdziesz jednoczeœnie SS i emeryturê czy rentê ZUS albo KRUS, to emerytura SS zostanie pomniejszona z powodu przepisu, który nazywa

jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „Jak oszczêdzaæ na podatkach”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak kupiæ dom m¹drze i nie przep³aciæ”, „Jak dzia³a gie³da”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze” i wiele innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com).

El¿bieta Baumgartner El¿bieta Baumgartner


KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

16

UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

Email: Info@mpankowski.com

❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

DORADCZYNI MAJA czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego. Przyjmuje na Queensie. Tel. 718-380-0050

Anna-Pol Travel

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

FIRMA HYDRAULICZNA na Maspeth zatrudni pomocnika junior mechanic z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation. Proszê dzwoniæ: Tel. 718-326-9090

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


17

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

CARING PROFESSIONALS, INC. Mieszkania na sprzeda¿:

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

186 India Street Apt. 1 triplex, 1,402 sq.ft., 2 sypialnie, 2.5 ³azienki, ma³y balkon. Apt. PHA duplex, 1,039 sq.ft., 2 sypialnie, 2 ³azienki, prywatny dach, taras i balkon. OPEN HOUSE w soboty i niedziele, godz.12 - 2 pm

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

219 Eckford Street Apt. 1A - duplex z ogródkiem, 1,215 sq.ft. Sauna, kominek Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

*Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker

Z I G G Y S TO N E . C O Construction Ser vices

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

NA SPRZEDA¯ *

* *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz

22 Monitor St., Brooklyn, NY Condominia Open House - Niedziela , 19 stycznia od godz.12 do 2 pm

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.

www.greenpointproperties.com

Tel. 718-609-1485

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747 AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER


18

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

Imieniny tygodnia 18 stycznia - sobota Piotra, Ma³gorzaty 19 stycznia - niedziela Marty, Henryka, Mariusza

zachmurzenia

zachmurzenia

20 stycznia - poniedzia³ek Fabiana, Sebastiana

Myœl tygodnia:

21 stycznia - wtorek

Historia jest najlepszym nauczycielem, ale ma najgorszych uczniów. Indira Gandi

22 stycznia - œroda

Agnieszki, Jaros³awa Anastazego, Wincentego 23 stycznia - czwartek Ildefonsa, Rajmunda 24 stycznia - pi¹tek Franciszka, Rafa³a, Tymoteusza

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Agnieszka

Rafa³

Na ogó³ to niespokojna dusza, ma³y narwaniec emocjonalny o szybkich reakcjach. Jest ruchliwa, nie mo¿e usiedzieæ w miejscu. Wydaje jej siê, ¿e ma coœ do przekazania œwiatu. St¹d podobieñstwo do go³êbia pocztowego.

Jest niezale¿ny, wojowniczy, robi wszystko i zawsze po swojemu. Na pierwszy rzut oka sympatyczny i kole¿eñski. Przy bli¿szym poznaniu okazuje siê, ¿e to choleryk, któremu brak wytrwa³oœci i konsekwencji w d¹¿eniu do celu. Trudny.

Jest obywatelk¹ swojego wewnêtrznego œwiata. Wszystko bardzo prze¿ywa. Nie jest ³atwa w po¿yciu! Przechodzi szybko od szalonego podniecenia do g³êbokiej depresji. Bez przerwy trzeba siê ni¹ zajmowaæ, inaczej to ona siê kimœ zajmie... a to du¿o gorsze! W³aœciwie jest introwertyczk¹, zapatrzon¹ w swój wewnêtrzny œwiatek. Sprawia wra¿enie bardzo pewnej siebie, ale czêsto s¹ to pozory. Trzeba du¿ego wysi³ku, by j¹ uspokoiæ, gdy siê zdenerwuje. I niepodwa¿alnych argumentów, bo byle co do niej nie przemawia. Reaguje przesadnie, pod wp³ywem nag³ych impulsów. Mo¿e byæ „osza³amiaj¹co aktywna”, ale mo¿e te¿ blefowaæ, dla zamaskowania pragnienia ucieczki. Powinno siê j¹ kontrolowaæ, ale tak, by nie odnios³a wra¿enia, ¿e siê j¹ szpieguje. Natura obdarzy³a j¹ zadziwiaj¹c¹ intuicj¹, niepokoj¹c¹ ruchliwoœci¹ i znaczn¹ si³¹ uwodzicielsk¹. Jest nieuchwytna jak iluzja... Bywa nieco przes¹dna.

Wpada w skrajnoœci. Z daleka jest jak têcza barw, z bliska mnogoœæ p³aszczyzn, nie zawsze ³agodnych, zbija z tropu. Nie brak mu uzdolnieñ, ale do wiêkszych sukcesów brak mu silnej woli. Raz jest uleg³y, to znów z wielk¹ wyobraŸni¹ odgrywa cz³owieka o silnej woli. Du¿a pobudliwoœæ powoduje wiele k³opotów. A od nich chcia³by tylko uciec i rozpocz¹æ wszystko od nowa, gdzie indziej. Przejawia sk³onnoœæ do ostrych ataków i agresji. Podejmuje siê wielu rzeczy naraz, potem zapomina o nich. W dzia³aniu brak mu ci¹g³oœci. Pracuje zrywami. To niezdyscyplinowany marzyciel, ciekawy, ale nieuwa¿ny. Posiada wielkie zdolnoœci, ale jest leniwy. Jest bardzo wra¿liwy na pora¿ki. Zniechêcenie nie trwa jednak d³ugo. Zazwyczaj inteligentny, ale nierówny. Dziœ wybitny, jutro rozczarowuje. WyobraŸnia góruje nad jego racjonalizmem. A przy tym to urodzony jasnowidz. Jego poszanowanie innych i wiernoœæ nie zawsze dorównuj¹ chêciom.

ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE

Szkice nowojorskie

Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.

TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Sai Apteka, 151 Nassau Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-8989 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090

Wa¿ne telefony

Portret Agaty „Samarytanka“ Zbigniew Dziubek-Takoto

Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org

Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00

PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970

Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info


ILUSTRACJA: RAFA£ OLBIÑSKI

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014

Widok z mojego okna

Czy drzewo, które upada w lesie i nikt tego nie s³yszy, nie upad³o? Czy widok z miejsca, w którym kiedyœ stanie dom i jego okienne ramy okreœl¹ pole widzenia, nie istnieje? Rafa³ Olbiñski nagrodzony niedawno tytu³em Wybitnego Polaka ma w swoim dorobku m.in. taki obraz, na którym rama okienna zawieszona w powietrzu ukazuje coœ kompletnie innego ni¿ j¹ otacza. Na dodatek po drabinie wspina siê do tego widoku ktoœ, kogo najwyraŸniej nie ten otaczaj¹cy, tylko ten wewnêtrzny obraz interesuje. Drzewo na wprost odcina wewnêtrzne okno od reszty œwiata, ale pomiêdzy konarami mo¿na dojrzeæ coœ wiêcej... Pozazdroœci³em postaci na wysokim szczeblu i zacz¹³em szperaæ w wyobraŸni. Cofn¹³em siê do czasu, kiedy jednym z najwa¿niejszych widoków na œwiat by³ ten najbardziej oczywisty, z mojego okna. By³ to widok na most. Ka¿dy most mo¿e mieæ znaczenie symboliczne, wiêc i ten mój od razu zacz¹³ coœ symbolizowaæ. Pierwsze stopnie drabiny pokona³em b³yskawicznie, bo chcia³em jak najprêdzej znaleŸæ siê na wysokoœci okna. Ledwo siêgn¹³em wzrokiem ponad parapet namalowanej ramy, gdy zda³em sobie sprawê, ¿e to nie jest ten sam most! Miasto moje, brzegi tej samej rzeki, ale most inny. Dopiero teraz dojrza³em kolumnê wojska zmierzaj¹c¹ od strony Zamku Królewskiego. Ku prawej stronie zarysowa³ siê Pa³ac pod Blach¹. Kawaleria, piechota, zaprzêgi artylerii, wozy z fura¿em. Wszystko porusza³o siê w stronê Pragi jedynym warszawskim mostem tamtych czasów. Tylko, ¿e most by³ nie ten. To wymyœlone przez artystê okno mia³o zdolnoœæ przenoszenia w czasie! Ju¿ chcia³em ruszyæ o szczebel wy¿ej ku nowemu widokowi, gdy dostrzeg³em postaæ znan¹ mi z innych obrazów. Na r¹czym koniku, poœród dygnitarzy jecha³ wódz. Ale Warszawa nie ¿egna³a go z szacunkiem. Krzyczano, ¿e zostawia miasto na pastwê wroga. Chcia³em krzykn¹æ i ja, ¿e nie maj¹ racji, ¿e tak musi byæ, ale kto by us³ysza³. Przez rzekê, mo¿e. Jednak z surrealistycznej drabiny namalowanej dwa wieki póŸniej? ¯al mi siê zrobi³o i ksiêcia Józefa i jego ¿o³nierzy, którzy po bitwie pod Raszynem musieli oddaæ stolicê. Podziwia³em ich jeszcze przez chwilê, kiedy ju¿ po praskiej stronie rozwinêli siê na pozycjach obronnych i skutecznie zablokowali wroga na linii Wis³y. Widzia³em transparenty na balonach wynoszone w powietrze, maj¹ce informowaæ miasto o sytuacji na froncie. Z ciê¿kim sercem wspi¹³em siê na ko-

lejny szczebel. Widok zmieni³ siê w oka mgnieniu. Nie by³ to jeszcze most „Œl¹sko-D¹browski”, ale ju¿ i nie ten ³y¿wowy, zbudowany przez Francuzów. Warkot silników uzmys³owi³ mi, ¿e malarski wehiku³ czasu dzia³a bez zarzutu. Tym razem wojsko maszerowa³o w przeciwnym kierunku. Rogatywki by³y znacznie ni¿sze, a i kolor mundurów siê zmieni³. Ludzie marsza³ka Pi³sudskiego w³aœnie zmierzali do œródmieœcia. Drugi most, po lewej, dziœ nosi³ ju¿ imiê bohatera, którego mog³em podziwiaæ z poprzedniego szczebla. Od tamtej strony dobiega³y odg³osy strza³ów. Na moim moœcie zwanym w tej historycznej chwili Mostem Kierbedzia, nikt nikogo nie zatrzymywa³. Uczestnicy Przewrotu Majowego szli jak po swoje. Kolejny stopieñ przeniós³ mnie w dramatyczne chwile. Dojrza³em dwóch m³odych ludzi otoczonych przez niemiecki patrol. NajwyraŸniej nie mieli gdzie uciekaæ. Dobrze wiedzia³em kto to jest. Przecie¿ za dwadzieœcia parê lat bêdê przechodzi³ w drodze do szko³y obok tablicy im poœwiêconej. Zobaczy³em jeszcze jak Zbyszek Gêsicki i Kazik Sott weszli na balustradê i skoczyli do rzeki. Ledwo przed godzin¹ wziêli udzia³ w unicestwieniu kata Warszawy Franza Kutschery. O szczebel wy¿ej zap³onê³o ca³e miasto. Zamku ju¿ nie by³o. Widzia³em dym i ³unê po drugiej stronie. Grupa ¿o³nierzy w dziwnie p³askich rogatywkach pod os³on¹ nocy w³aœnie rzuci³a na wodê ponton. Trzech, mo¿e czterech ludzi skoczy³o do rzeki. Seria z automatu dopad³a ich w po³owie drogi. Po praskiej stronie by³o cicho. Wiem, ¿e sowieci pozwol¹ Powstaniu siê wykrwawiæ. Na odleg³ym brzegu wynurzy³y siê sylwetki œmia³ków.

Czy¿by im siê uda³o? Ledwo ¿ywi pok³adli siê na nasypie. To ci z Koœciuszkowców Berlinga, którzy nie us³uchali rozkazu. Pójd¹ na pomoc powstañcom. Kolejny krok w górê przenosi mnie do czasów mojej m³odoœci. Nagle wokó³ okiennej ramy wyrasta wielka p³yta i widzê ju¿ wszystko inaczej. W miejsce p³omieni pojawia siê œnieg. Wis³a jest skuta lodem, a na ju¿ Œl¹sko-D¹browskim moœcie stoi wóz pancerny otoczony wojakami i milicj¹ w kufajkach. Ktoœ zmierza w ich stronê. Legitymuj¹ go i zabieraj¹ do furgonetki. Patrzê na zegarek. No tak, przecie¿ ju¿ po dziesi¹tej. Godzina milicyjna i pamiêtny Sylwester stanu wojennego. W oddali zmro¿ona szaroœci¹ sylwetka odbudowanego zamku cieszy, bo jest na swoim miejscu. Trochê bojê siê wejœæ na kolejny szczebel, ale niech tam. Przecie¿ nie po to wdrapa³em siê na tê neosurrealistyczn¹ drabinê, ¿eby nie zajrzeæ w przysz³oœæ. Wspinam siê i od razu wszystko wydaje siê nowsze. Budynek ten sam, ale wielka p³yta jest przykryta grub¹ warstw¹ izolacyjn¹. Nawet rama okienna jakby nowoczeœniejsza. A most na ca³ej d³ugoœci podœwietlony od spodu nadziej¹, na zielono. Na chodniku lampy rzucaj¹ œwiat³o w ciep³ym kolorze. Po drugiej stronie rzeki Za-

19 mek Królewski i Pa³ac pod Blach¹, jakich nigdy nie widzia³em. Nie szare i niedostêpne. Znakomicie widoczne w przejrzystym powietrzu, jasno oœwietlone, imponuj¹ce. Dopiero teraz dociera do mnie, ¿e stojê na najwy¿szym szczeblu drabiny z obrazu Olbiñskiego. Czas wracaæ. Kiedy w koñcu jestem poza pierwsz¹ i drug¹ ram¹, mogê spojrzeæ na dzie³o jak wszyscy. Czym bardziej siê oddalam, tym bardziej zdajê sobie sprawê z niezwyk³oœci obrazu i jego twórcy. Obrazu, który ¿yje ju¿ w³asnym ¿yciem. Przecie¿ na tych stopniach opartych o ramê bez domu mo¿e siê za chwilê znaleŸæ ktoœ, kto zobaczy stamt¹d coœ zupe³nie innego. Mo¿e tylko siêgn¹æ po owoc rosn¹cy na drzewie, albo rozchyliæ ga³êzie i zajrzeæ dalej. Nie zawiedzie siê. Wszystko co ujrzy bêdzie niezwyk³e. Cezary Doda


20

KURIER PLUS 18 STYCZNIA 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.