Kurier Plus 1 lutego 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1013 (1313)

W E E K L Y

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ ➭ ➭ ➭ ➭

Kneset w Krakowie – Stracona okazja – str. 5 Od³amki Tupolewa – str. 7 Tydzieñ na kolanie – nowy felieton – str. 7 I co z niej wyros³o! – str. 13 W naszej Galerii – Styczniowe przebrania – str. 14

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

1 LUTEGO 2014

Adam Sawicki

Stan Stanów taki sobie

Pi¹te z kolei orêdzie prezydenta Baracka Obamy o stanie pañstwa by³o umiarkowane w tonie i blade w treœci. Wczeœniej z Bia³ego Domu dobiega³y pomruki samego prezydenta, ¿e bêdzie rz¹dzi³ przy pomocy dekretów, aby prze³amaæ obstrukcjê ze strony Kongresu. Republikanie ju¿ ostrzegali nawet przed „form¹ tyranii.” W Izbie Reprezentantów republikanie maj¹ wiêkszoœæ, co wykorzystuj¹ do blokady inicjatyw demokratów. Jednak groŸba dekretów nie znalaz³a siê we wtorkowym przemówieniu. Przeciwnie, prezydent wzywa³ do miêdzypartyjnej wspó³pracy. Trudno by³oby Obamie porywaæ siê na program powa¿nych reform dwa lata przed odejœciem z urzêdu, bez poparcia Kongresu. Republikanie maj¹ nie tylko Izbê; mog¹ zdominowaæ te¿ Senat w listopadowych wyborach. Brakuje im tylko szeœciu g³osów ze stanów, gdzie republikanin Mitt Romeny zdoby³ przewagê w ostatnich wyborach prezydenckich. Perpsektywa wiêkszoœci republikañskiej tak¿e w Senacie, nie tylko w Izbie, jest wiêc ca³kiem realna. Wœród mimo wszystko planowanych reform, znalaz³a siê imigracja. Obama przeko-

nywa³, ¿e u³atwienia w tej dziedzinie pomog¹ zmniejszyæ deficyt bud¿etowy. Nie wspomnia³ jednak, ¿e w kraju ju¿ przebywa nielegalnie 11 milionów ludzi. Wielu przyjecha³o jako dzieci, sami ju¿ maj¹ dzieci i grozi im deporatacja. Stratedzy polityczni mog¹ uwa¿aæ to przemilczenie za rzecz sprytn¹. Mówi¹c ma³o o imigracji prezydent zostawi³ swobodê ruchu republikanom, ¿eby sami wyst¹pili z inicjatywami nie wypadaj¹c przy tym na us³u¿nych wobec Bia³ego Domu. W partii republikañskiej toczy siê obecnie debata wewnêtrzna, czy wyst¹piæ z w³asnym programem reformy i jakim. Powa¿niej zabrzmia³a zapowiedŸ Obamy podniesienia p³acy minimalnej do 10.10 dolara za godzinê, w ramach walki z bied¹. Ale przy bli¿szym wejrzeniu ten ruch staje siê niemal pozorny. Dotyczy wy³¹cznie pracowników federalnych – na tym poziomie p³ac jest ich ledwie parêset tysiêcy – i tylko zatrudnianych w przysz³oœci. Jak na program zmniejszania nierównoœci dochowych to sta➭8 nowczo za ma³o.

u We wtorek prezydent Barack Obama wyg³osi³ pi¹te z kolei orêdzie o stanie pañstwa.

Instytut Pi³sudskiego – wa¿ny dla Polski i Polaków Rusza kampania zbierania funduszy na siedzibê Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce. Przez ostatnie 20 lat Zwi¹zek Narodowy Polski wynajmowa³ Instytutowi Pi³sudskiego w Ameryce lokal w swoim budynku przy 180 Second Ave. na Manhattanie – pobieraj¹c niewygórowany czynsz. W koñcu 2013 r. ZNP podj¹³ decyzjê o sprzeda¿y budynku i od tego czasu mo¿e zakupiæ go ka¿dy, kto dysponuje pokaŸn¹ sum¹ pieniêdzy. Instytut Pi³sudskiego nie posiada wystarczaj¹cych funduszy na kupno tego budynku i dlatego w ci¹gu roku musi znaleŸæ now¹ siedzibê, zorganizowaæ przeprowadzkê i zabezpieczyæ wszystkie zbiory. W³adze Instytutu apeluj¹ do Polaków mieszkaj¹cych w Stanach Zjednoczonych o wsparcie finansowe i pomoc w poszukiwaniach nowej siedziby.

u „Józef Pi³sudski na Kasztance", olej na p³ótnie, sygnowany i datowany – Wojciech Kossak 1928. (Obraz znajduje siê w zbiorach Instytutu Pi³sudskiego w Nowym Jorku).

Jak finansowany jest Instytut Instytut Pi³sudskiego w Ameryce jest instytucj¹ cz³onkowsk¹. Ka¿dy mo¿e zostaæ cz³onkiem Instytutu. S¹ ró¿ne rodzaje cz³onkostwa, od 30 do 250 dolarów rocznie. Mo¿na te¿ zostaæ cz³onkiem do¿ywotnim wp³acaj¹c 1000 dolarów. Przez wiele lat Instytut by³ organizacj¹ elitarn¹, gdzie ka¿dego nowego cz³onka rekomendowa³o dwóch ju¿ zaanga¿owanych w jego pracê dzia³aczy. Od 1991 roku cz³onkostwo w Instytucie otwarte jest dla wszystkich. Ka¿dy cz³onek Instytutu

otrzymuje drukowany roczny biuletyn, co miesiêczny biuletyn e-mailowy i zaproszenia na organizowane przez Instytut wydarzenia. Obecnie Instytut posiada 600 cz³onków, ale by³oby wspaniale, gdyby by³o ich sto tysiêcy! Bud¿et Instytutu pochodzi z darów, donacji, oraz skromnego kapita³u zak³adowego. Instytut otrzymuje tak¿e dary z zapisów testamentowych i tzw. matching gifts pochodz¹cych ze wspólnych donacji sponsorów i du¿ych amerykañskich korporacji. Od 2001 r. Instytut korzysta z pomocy polskich instytucji rz¹dowych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego funduje sta¿e zawodowe dla polskich archiwistów i bibliotekarzy, którzy pomagaj¹ w opracowywaniu zbiorów Instytutu. Od 2010 r. w projekcie digitalizacji bierze udzia³ Instytut Pamiêci Narodowej. W latach 2005-2011 Senat RP wspiera³ programy otwarte dla publicznoœci, konferencje, gale nagród i programy edukacyjne oraz digitalizacjê zbiorów. Od 2012 r. opiekê nad Poloni¹ przejê³o Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, wspieraj¹c w pewnym stopniu niektóre projekty Instytutu, np. digitalizacjê. Ca³kowita pomoc finansowa z Polski, przeznaczona prawie wy³¹cznie na programy naukowe i edukacyjne, wynosi oko³o 10 000 do 30 000 dolarów rocznie. ➭6


2

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Zapraszamy na Salon Artystyczny Seniora Seniorzy z Klubu Amber Health zapraszaj¹ w pi¹tek, 7 lutego 2014 roku o godz. 18:00 na Salon Artystyczny Seniora. W programie: kabaret, muzyka, piosenki, wiersze i sztuka. Wstêp wolny. Klub Amber, 71 India Street, Greenpo-

int, Brooklyn NY Tel. 718.388.8388. Wyst¹pi¹ m.in. muzycy Antoni Niwelt i Les³aw Kanik, Kabaret Cukier, Poeci Telimeny i chór. Podczas Salonu otwarta bêdzie wystawa fotografii (Mój Portret) i malarstwa. W przerwie poczêstunek. Serdecznie zapraszam! JS

Ma³gorzata Staniszewska w Lincoln Center W sobotê 8 lutego o godz. 15.30. znana z piêknego i mocnego g³osu Ma³gorzata Staniszewska bêdzie œpiewa³a z New York Lyric Opera w „Die Walkure” R. Wagnera. Bruno Walter Auditorium NY Library Building, Lincoln Center, 40 Lincoln Center Plaza


3

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

 POLSKA Ustawa bud¿etowa podpisana

Prezydent Bronis³aw Komorowski podpisa³ ustawê bud¿etow¹ na rok 2014. Zak³ada ona wzrost PKB o 2,5 proc. Stopa bezrobocia na koniec roku osi¹gnie poziom 13,8 proc., a inflacja ukszta³tuje siê na poziomie 2,4 proc.

Marczuk na liœcie SLD

By³a ¿ona znanego aktora Cezarego Pazury, która mia³a swój udzia³ w aferze CBA, (ostatecznie oczyszczona z zarzutów) zosta³a kandydatk¹ z ramienia SLD do Parlamentu Europejskiego. Rada Wojewódzka SLD w £odzi zdecydowa³a, ¿e Weronika Marczuk bêdzie numerem 1 na ich liœcie. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbêd¹ siê 25 maja.

Mamy deblowego mistrza

£ukasz Kubot, lublinianin, zosta³ deblowym mistrzem Australia Open. Jego partnerem by³ Szwed Robert Lindsteadt. Kubot jest trzecim polskim tenisist¹, który wygra³ jedn¹ z najwa¿niejszych imprez tenisowych œwiata - po Jadwidze Jêdrzejowskiej i Wojciechu Fibaku. Kubot, który rozgrywa tak¿e mecze indywidualne, obiecuje, ¿e nie jest to jego ostatnie tenisowe zwyciêstwo.

Ukrad³ bi¿uteriê i uciek³

W Gdyni, w jednym z centrów handlowych, dosz³o do napadu na sklep jubilerski. Przestêpca zagrozi³ ekspedientkom u¿yciem broni, zabra³ bi¿uteriê wartoœci oko³o 150 tys. z³otych i uciek³. Napad zarejestrowa³y kamery. Trwaj¹ poszukiwania przestêpcy.

Pomó¿my

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Rada Parafialna i Rada Finansowa przy Parafii Œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie, zwracaj¹ siê z gor¹c¹ proœb¹ do wszystkich osób, które kiedykolwiek uczêszcza³y do naszego koœcio³a, do by³ych parafian, którzy siê przeprowadzili do innych dzielnic, do goœci i przyjació³ naszego koœcio³a, do osób które otrzyma³y sakramenty w naszym koœciele, jak i wszystkich ludzi dobrej woli.

Pomó¿my ksiêdzu Proboszczowi w jego trudnym, ale nieodzownym dla naszego koœcio³a i d³ugo oczekiwanym przedsiêwziêciu, jakim jest budowa systemu ch³odzenia i ogrzewania. Dzie³o jest kosztowne oko³o piêæset tysiêcy dolarów - dlatego, ¿e zaprojektowany system nie niszczy piêkna œwi¹tyni, ani wewn¹trz ani od zewn¹trz. A s³u¿yæ bêdzie nam wszystkim. Bêdziemy bardzo wdziêczni za ka¿dy datek. Serdecznie zachêcamy do ofiarnoœci i prosimy o pomoc, bo jak wiemy, koœcio³y utrzymuj¹ siê wy³¹cznie ze sk³adek wiernych. Czeki prosimy wystawiæ na „St. Stanislaus Kostka Church” i przes³aæ pod adres:

sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy

St. Stanislaus Kostka, 607 Humboldt Street, Brooklyn, NY 11222 Mo¿na te¿ dokonaæ przelewu bankowego na konto Polsko-S³owiañskiej Unii Kredytowej (Polish Slavic FCU): 1127292 – St. Stans Kostka Za ka¿dy datek jesteœmy szczerze wdziêczni! Przypominamy te¿, ¿e ofiarowan¹ sumê mo¿na odliczyæ od podatku, gdy¿ parafia posiada status organizacji niedochodowej (non-profit).

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

 ŒWIAT

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014 Na drogach Prawdy Bo¿ej

Sk¹d czerpiesz moc?

Premier poda³ siê do dymisji

Mykola Azarow, premier Ukrainy, poda³ siê do dymisji, która zosta³a przyjêta przez prezydenta Wiktora Janukowycza. Azarow s³yn¹³ z lojalnoœci wobec Janukowycza, wrogoœci do Majdanu i prorosyjskich pogl¹dów.

Krwawe rz¹dy w Pó³nocnej Korei

Dzong Song Thaek do niedawna jeden z najwa¿niejszych ludzi Korei Pó³nocnej, zosta³ stracony (w grudniu 2013) za próbê obalenia re¿imu i zdradê ojczyzny. Jak podaj¹ po³udniowokoreañskie agencje, zg³adzeni zostali równie¿ wszyscy cz³onkowie jego rodziny, w tym dzieci, a tak¿e inni prominentni i sympatyzuj¹cy z nim politycy.

Rosyjski Senat przeciwko ukraiñskiej opozycji

Zdaniem Rady Federacji Rosyjskiej w Kijowie „przeprowadzany jest scenariusz obalania legalnych w³adz”. Rosjanie potêpili ukraiñsk¹ opozycjê i zachodnich polityków. Wydali te¿ oœwiadczenie, w którym ocenili wizyty przedstawicieli Unii Europejskiej w Kijowie jako niedopuszczalne wtr¹canie siê w sprawy suwerennego pañstwa.

Rosja blokuje

Ukraiñcy poinformowali, ¿e Rosja zaostrzy³a kontrolê celn¹ na ich granicy. Procedurê tê zastosowano wobec wyprodukowanych na Ukrainie artyku³ów spo¿ywczych, produkcji przemys³u maszynowego, metali i sprzêtu dla handlu. Napiêcia trwaj¹ te¿ na linii Warszawa-Moskwa. Rosyjscy inspektorzy ostatnio zaczêli zg³aszaæ zastrze¿enia wobec polskich produktów mleczarskich i miêsnych.

Czesi maj¹ nowy rz¹d

Prezydent Czech, Milosz Zeman, mianowa³ nowy rz¹d z przewodnicz¹cym Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej, Bohuslavem Sobotk¹ jako premierem. Wiêkszoœciow¹ koalicjê rz¹dow¹ tworz¹: socjaldemokraci, kierowany przez miliardera Andreja Babisza ruch ANO 2011, Unia Chrzeœcijañska i Demokratyczna i Partia Ludowa.

Raport Organizacji Praw Cz³owieka

Syryjski rz¹d wyburza³ ca³e dzielnice, rozje¿d¿a³ domy mieszkalne buldo¿erami – prowadz¹c w ten sposób kampaniê karania cywilów okazuj¹cych sympatiê opozycji. – Komunikat tej treœci zosta³ nadany przez Human Right Watch – miêdzynarodow¹ organizacjê praw cz³owieka. Najwiêcej wyburzeñ mia³o miejsce w okolicach Damaszku i mieœcie Hana.

Prezydent Francji zrywa zwi¹zek

Francois Hollande, prezydent Francji, zakoñczy³ siedmioletni zwi¹zek z dziennikark¹ Valerie Trierweiler. Przyczyn¹ rozstania jest romans prezydenta z aktork¹ Julie Gayet.

Bankowcy pod presj¹

Ostatnio odnotowano kilka niewyjaœnionych, prawdopodobnie samobójczych, œmierci pracowników najwiêkszych banków w Londynie. Mówi siê o niezwyk³ej presji, pod któr¹ pracuj¹ bankierzy, zw³aszcza m³odzi. Modelowa dla tej sytuacji ma byæ œmieræ 21-letniego angielskiego sta¿ysty, który w Bank of America Merrill Lynch's pracowa³ 72 godziny bez snu, a nastêpnie wyskoczy³ przez okno.

Pechowy rejs

Na statku „Royal Caribbean Cruise” p³yn¹cym na Karaiby, nieznany wirus zaatakowa³ pasa¿erów. Spoœród ponad 3000 osób zachorowa³o 600. Dziesiêciodniow¹ wycieczkê skrócono o dwa dni. Organizatorzy rejsu zapewniaj¹, ¿e pasa¿erom przys³uguje odszkodowanie.

Przypatrzcie siê, bracia, powo³aniu waszemu. Niewielu tam mêdrców wed³ug oceny ludzkiej, niewielu mo¿nych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybra³ w³aœnie to, co g³upie w oczach œwiata, aby zawstydziæ mêdrców, upodoba³ sobie w tym, co niemocne, aby mocnych poni¿yæ; i to, co nie jest szlachetnie urodzone wed³ug œwiata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyró¿ni³ Bóg, by to, co jest, unicestwiæ, tak by siê ¿adne stworzenie nie che³pi³o przed obliczem Boga. Przez Niego bowiem jesteœcie w Chrystusie Jezusie, który sta³ siê dla nas m¹droœci¹ od Boga i sprawiedliwoœci¹, i uœwiêceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, „w Panu siê chlubi³ ten, kto siê chlubi”. 1 Kor 1,26–31

Papie¿ Jan Pawe³ II za¿artowa³ kiedyœ,

¿e najbardziej zmilitaryzowanym pañstwem na œwiecie jest Watykan, poniewa¿ 10 procent obywateli tego pañstwa stanowi¹ cz³onkowie Gwardii Szwajcarskiej. S¹dzê, ¿e wynik nie by³by gorszy, gdyby przeliczyæ iloœæ ¿o³nierzy watykañskich na powierzchniê tego pañstwa. Liczy ono bowiem 44 hektary, a jego granica ma nie wiele ponad trzy kilometry. Gdy w roku 1929 powsta³o Pañstwo Watykañskie Józef Wissarionowicz Stalin skwitowa³ pogardliwie ten fakt s³owami: „Pañstwo Watykañskie? A ile ono ma armat?” W nied³ugim czasie jego spadkobiercy mogli siê przekonaæ, ¿e w Watykanie jest inna si³a, potê¿niejsza ni¿ ta mierzona potencja³em militarnym. Nikt dzisiaj nie ma w¹tpliwoœci, ¿e upadek komunizmu w Polsce, rozpad Zwi¹zku Radzieckiego by³by niemo¿liwy bez si³y, której symbolem jest Pañstwo Watykañskie i „w³adca” tego pañstwa. Szef KGB Jurij Andropow, po wyborze na stolicê piotrow¹ Jana Paw³a II pisa³ w tajnym memorandum: „Papie¿ to nasz wróg (...) Dziêki swym niepowszednim zdolnoœciom i wielkiemu poczuciu humoru oczarowuje ka¿dego, zw³aszcza dziennikarzy, dlatego jest niebezpieczny. (...) Oznacza to, ¿e wszystkie œrodki s¹ dozwolone, a my nie mo¿emy pozwoliæ sobie na sentymenty”. Tak¿e najwy¿si funkcjonariusze partii komunistycznej w PRL byli zaskoczeni i przera¿eni faktem wyboru Polaka na papie¿a. I sekretarz KC PZPR, Edward Gierek, informacjê o tym fakcie skomentowa³: „O rany boskie!” Kazimierz K¹kol kierownik Urzêdu do spraw wyznañ zapisa³: „Absolutnie zdegustowani naradzaj¹ siê towarzysze: Kania, Kowalczyk, Olszowski, Werblan, £ukasiewicz. Konsternacja widoczna. Olszowski wylewa na jasne spodnie fili¿ankê czarnej kawy. Westchnienia. Ciê¿kie”.

Komuniœci s³usznie obawiali siê mocy,

której nie mierzy siê iloœci¹ armat. Zapewne wielu z nas doœwiadczy³o w sposób spektakularny tej mocy. Trudno zapomnieæ sobotê 2 czerwca 1979 roku. W tym bowiem dniu wyl¹dowa³ na Okêciu w Warszawie samolot z Janem Paw³em II na pok³adzie. Tego samego dnia po po³udniu, poœród wiwatuj¹cego t³umu, Papie¿ przyby³ odkrytym samochodem na plac Pi³sudskiego, gdzie odprawi³ Mszê œwiêt¹. W czasie homilii pad³y wtedy niezapomniane s³owa: Wo³am, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Pawe³ II, papie¿. Wo³am z ca³ej g³êbi tego Tysi¹clecia, wo³am w przeddzieñ Œwiêta Zes³ania, wo³am wraz z wami wszystkimi: Niech zst¹pi Duch Twój! Niech zst¹pi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!. Ten Duch zst¹pi³ i zacz¹³ zmieniaæ oblicze polskiej ziemi. Podczas dzie-

u

Sadzawka Bethesda.

wiêciodniowej pielgrzymki t³umy towarzyszy³y papie¿owi. Moc z jak¹ przyby³ do ojczyzny ogarnê³a t³umy. Wszyscy byli pewni, nawet komuniœci, ¿e Polska po tej wizycie bêdzie ju¿ inna. Dziœ, po tylu latach rodzi siê pytanie, czy ta moc nie zosta³a roztrwoniona w ¿yciu polskiego narodu. Moc, z któr¹ przybywa³ do nas nasz wielki rodak uzdalnia do najwa¿niejszej przemiany, przemiany ludzkich serc. Doœwiadczy³em tego w czasie wizyty duszpasterskiej w parafii Matki Bo¿ej Czêstochowskiej w Brooklynie. W trakcie kolêdy u rodziny Pieñczykowskich, wzruszona Saturnina powiedzia³a, ¿e chce coœ mi pokazaæ. Podeszliœmy do miejsca, gdzie wisia³a fotografia, na której dwie krakowianki wrêczaj¹ bukiet kwiatów Janowi Paw³owi II. By³o to w roku 1995 podczas Mszy œw. sprawowanej na torze wyœcigowym Aqueduct w Queensie, w Nowym Jorku. Jedna z krakowianek to El¿bieta, córka Saturniny. W czasie wrêczenia kwiatów papie¿ zapyta³ j¹, czy jest Polk¹. Odpowiedzia³a, ¿e tak. Wtedy zapyta³ czy jest tu du¿o Polaków. Odpowiedzia³a, ¿e tak. Papie¿ powiedzia³, ¿e w takim razie skieruje kilka zdañ do zebranych w jêzyku polskim. I tak siê sta³o. Dla El¿biety by³o to niezapomniane spotkanie. Wracaj¹c z Mszy œw. spotyka³a ludzi, przewa¿nie Latynosów, którzy rozpoznawali j¹ z telebimów i pytali, czy mog¹ jej dotkn¹æ, bo by³a tak blisko papie¿a. Liczyli, ¿e doœwiadcz¹ tej mocy, z któr¹ przyby³ Jan Pawe³ II do Stanów Zjednoczonych. Od tamtego czasu minê³o prawie 20 lat. El¿bieta mówi, ¿e otrzyma³a wtedy cenny skarb, z którym nigdy siê nie rozstaje, tym skarbem jest ró¿aniec podarowany przez papie¿a. Na tym ró¿añcu, za wstawiennictwem b³ogos³awionego Jana Paw³a II wyprosi³a u Boga upragnione i d³ugo oczekiwane dziecko. El¿bieta nie ma w¹tpliwoœci, ¿e to by³ cud.

T

o jest w³aœnie ta moc o której pisze œw. Pawe³ w liœcie do Koryntian. Nie jest to moc, która kryje siê w ludzkiej m¹droœci, bogactwie, w szlachetnym urodzeniu, ziemskiej sile, w wywy¿szeniu, ludzkim powa¿aniu, ludzkich godnoœciach i tytu³ach. To wszystko nie jest czymœ z³ym, ale nie jest to wystarczaj¹cy fundament, aby zbudowaæ na nim swoje ¿ycie, aby przetrwa³o wszelkie burze ¿yciowe. Œw. Pawe³ w Liœcie do Koryntian ukazuje gdzie jest Ÿród³o naszej mocy i m¹droœci. „Przez Niego bowiem jesteœcie w Chrystusie Jezusie, który sta³ siê dla nas m¹droœci¹ od Boga i sprawiedliwoœci¹, i uœwiêceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, „w Panu siê chlubi³ ten, kto siê chlubi”. Kontynuacj¹ tematu o prawdziwej mocy s¹ b³ogos³awieñstwa, które s³yszymy w dzisiejszej Ewangelii, Mówi¹ one o naturze tej mocy i s¹ niejako przeciwieñstwem mocy

preferowanej przez œwiat. Dla przyk³adu zatrzymajmy siê na pierwszym b³ogos³awieñstwie. Œwiat uwa¿a, ¿e b³ogos³awieni, inaczej szczêœliwi, s¹ bogaci, Chrystus mówi, ¿e szczêœliwi s¹ ubodzy w duchu. Prawdziwe szczêœcie cz³owieka nie kryje siê w dobrach materialnych, ale duchowych, w ca³kowitym zawierzeniu Bogu swojego ¿ycia. Nie jest to pogarda dla dóbr materialnych, ale podporz¹dkowanie ich wartoœciom duchowym. Gdy sprawy materialne zaczynaj¹ dominowaæ i decydowaæ o sprawach duchowych, o naszym ¿yciu, wtedy nieszczêœcie puka do naszych drzwi. Na stronie internetowej MSN Money w artykule „Oœmiu wygranych w lotto, którzy stracili swoje miliony” zamieszczono historiê ludzi, którzy zgarnêli g³ówn¹ wygran¹. Mimo, ¿e wygrali ogromne sumy, to chcieli wróciæ do czasu sprzed wygranej. Najczêœciej porzucali pracê, rozwodzili siê, zrywali wiêzi z rodzin¹, prowadzili hulaszczy tryb ¿ycia i w koñcu zostawali bez grosza i wtedy uœwiadamiali sobie, ¿e najwiêksz¹ strat¹ nie by³y pieni¹dze, ale inne wartoœci, takie jak: rodzina, prawdziwi przyjaciele, wartoœci duchowe. Adams, dawniejszy wygrany milioner dzisiaj otrzymuje od miasta kartki ¿ywnoœciowe. William ¿yj¹cy z emerytury Social Security mówi: „Chcia³bym, aby to siê nigdy nie wydarzy³o. To by³ prawdziwy koszmar”. Willie dwa lata po wygranej by³ bez grosza, po rozwodzie, dodatkowo oskar¿ony o morderstwo. Popad³ w narkomaniê. Charles rozwiód³ siê ¿on¹, zosta³ oskar¿ony o wiele przestêpstw i osadzony w wiêzieniu za sprzeda¿ kokainy. Tak siê dzieje, gdy cz³owiek zaufa m¹droœci i mocy ziemskiego œwiata, a zamknie siê na moc i œwiat³o sp³ywaj¹ce z nieba, które porz¹dkuje nasze ziemskie sprawy i ukazuje perspektywê wiecznoœci. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im.B³. Jana Paw³a II zaprasza na bardzo wa¿ne kolejne spotkanie w niedzielê 9 lutego 2014r. Prelekcjê na temat “Wiara i rozum”poprowadz¹ dr hab. Danuta Pi¹tkowska oraz O. Lucjusz Terasiñski. SpowiedŸ o godz 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad i dyskusja o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i A Dojazd metrem “6” do Astor Place lub “F” do 2-ej Ave. inf. tel. 212-289-4423, 646-260-3427


5

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Stracona okazja Polska dyplomacja po raz kolejny zaprzepaœci³a szansê na podkreœlenie polskiego dzie³a ratowania ¯ydów pod niemieck¹ okupacj¹, zw³aszcza w kontekœcie pojawiaj¹cego siê okreœlenia „polskie obozy koncentracyjne”. Generalnie, pod rz¹dami PO stosunki polsko-izraelskie s¹ gorsze ni¿ za czasów prezydentury Lecha Kaczyñskiego, który i z powodu osobistej przyjaŸni, i z racji polskiego interesu narodowego, przyk³ada³ wielk¹ wagê do wzajemnych relacji polsko-¿ydowskich. Obecna ekipa rz¹dowa obni¿y³a wagê zwi¹zków polsko-¿ydowskich, co uwidoczni³o siê na kilka sposobów w czasie ostatnich obchodów rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz (Oœwiêcimiu). Z g³êbokoœci „Z g³êbokoœci wo³am do Ciebie, Panie” – tym psalmem modl¹ siê ¿ydzi i chrzeœcijanie na ca³ym œwiecie, zw³aszcza w trudnych dla siebie momentach. Tak te¿ nazywa siê fundacja "From the Depths", któr¹ kieruje 27-letni Izraelczyk Jonny Daniels, wnuk ocalonych z Zag³ady ¯ydów. Fundacja organizowa³a tegoroczne obchody Miêdzynarodowego Dnia Pamiêci o Ofiarach Holokaustu, jaki zosta³ ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Tegoroczne obchody, przypadaj¹ce w rocznicê wyzwolenia Auschwitz (27 stycznia), zgromadzi³y kilkuset parlamentarzystów z kilkunastu krajów, m.in. Izraela, Polski, niemal wszystkich krajów europejskich, a tak¿e Kanady i Stanów Zjednoczonych, którzy oddali ho³d pomordowanym i uhonorowali ocalonych. Tych ostatnich te¿ przyjecha³o wyj¹tkowo wielu, ponad stu, co podkreœlano ze wzglêdu na fakt, ¿e – ze wzglêdu na ich wiek – pozostaje ich coraz mniej wœród ¿ywych. Wczeœniej wszyscy wziêli udzia³ w uroczystoœci rocznicowej w Oœwiêcimiu-Brzezince, podczas której wspominano miêdzy innymi ostatnie chwile obozu. Noah Klieger przypomina³, ¿e 27 stycznia 1945 r. w Oœwiêcimiu nikogo ju¿ nie by³o. Niemcy wycofuj¹c siê przed sowieckimi wojskami, zabrali ze sob¹ 57 tysiêcy wiêŸniów obozu, aby nastêpnie umieœciæ ich w obozach w Trzeciej Rzeszy: „Niemcy jechali ciê¿arówkami, samochodami, motorami, rowerami, wozami oraz koñmi. My musieliœmy iœæ pieszo. Nie mieliœmy mo¿liwoœci sprostania temu tempu, kto nie nad¹¿a³, by³ zabijany. Drogi Œl¹ska by³y us³ane cia³ami tych, którzy prze¿yli Auschwitz i zostali zastrzeleni jak psy w czasie tego marszu œmierci”. W spotkaniu uczestniczy³a najwiêksza w historii – licz¹ca oko³o 60 deputowanych – delegacja Knesetu. Na jej czele stali szefowie frakcji parlamentarnych: rz¹dz¹cej koalicji - Jariw Lewin i opozycyjnej Partii Pracy - Isaak Herzog. Z powodu œmierci ¿ony nie przyjecha³ przewodnicz¹cy Knesetu, Juli-Joel Edelstein, chocia¿ jego wizyta by³a wczeœniej zaplanowana. W delegacji by³o te¿ kilku ministrów Izraela, w tym minister gospodarki Naftali Bennett, a tak¿e inne osobistoœci, jak aszkenazyjski rabin Izraela Dawid Lau i przedstawiciele si³ zbrojnych. Jariw Lewin zacytowa³ s³owa z dziennika ¿ydowskiego wiêŸnia pracuj¹cego przy zw³okach – s³owa utrzymane w duchu Biblii, które wyra¿aj¹ potwornoœæ Zag³ady: "Mroczna noc jest moim druhem, p³acz i krzyki s¹ moj¹ pieœni¹, ogieñ ofiar jest moim œwiat³em, oddycham atmosfer¹ œmierci, piek³o jest moim domem".

Kwestia „polskich obozów” Przez kilka dni poprzedzaj¹cych wydarzenie, polskie media spekulowa³y, ¿e parlamentarzyœci przyjm¹ oficjalny dokument potêpiaj¹cy okreœlenie "polskie obozy koncentracyjne". Jako pierwsza o takich planach poinformowa³a telewizja TVN. Rozbudzi³o to wielkie nadzieje, w zwi¹zku z czêstym pojawianiem siê tego rodzaju okreœleñ w prasie zachodniej, a nawet w ustach wa¿nych przywódców œwiatowych, jak Barack Obama. Niestety, nic takiego nie mia³o miejsca. Z powodu odwo³ania wizyty przewodnicz¹cego Knesetu, rz¹d polski obni¿y³ rangê polskiej delegacji rz¹dowo-parlamentarnej, na czele której stan¹³ wicemarsza³ek Sejmu Cezary Grabarczyk zamiast planowanej Marsza³ek Ewy Kopacz. Przedstawiciel Polski wyg³osi³ marne, pozbawione jakiejœ g³êbszej treœci przemówienie, pos³uguj¹ce siê utartymi sloganami na temat „g³êbokiej refleksji”, „odpowiedzialnoœci za przesz³oœæ” i koniecznoœci „patrzenia w przysz³oœæ". Prawdê mówi¹c inni te¿ nie powiedzieli nic nadzwyczajnego, zw³aszcza, ¿e zabierali g³os wszyscy, maj¹c na to minutê czasu. Z punktu widzenia polskiej racji stanu nie wydarzy³o siê na tym spotkaniu nic wa¿nego, bo te¿ nie wygl¹da, by polski rz¹d siê jakoœ specjalnie stara³ zaznaczyæ polskie interesy na tym wielkim miêdzynarodowym spotkaniu. G³ównie chodzi o nieszczêsne „polskie” obozy zag³ady, z którymi walcz¹ polskie organizacje, zw³aszcza w Niemczech i Ameryce. Wed³ug ambasadora Izraela w Polsce od pocz¹tku by³o oczywiste, ¿e nie bêdzie polsko-izraelskiej wspólnej uchwa³y na ten temat. „Nie zostanie przyjêty ¿aden dokument, bo nie s¹ to oficjalne obrady Knesetu i wizyta ma charakter nieformalny” – mówi³ "Rzeczpospolitej" Zwi Raw-Ner i doda³, ¿e izraelski parlament nigdy nie zajmowa³ siê okreœleniem "polskie obozy koncentracyjne", poniewa¿ nie jest ono w Izraelu u¿ywane. Podobnie wypowiada³ siê Jonathan Daniels, organizator wydarzenia: „Nikt w Izraelu nie rozumie, dlaczego to tak wa¿ne dla Polaków, by nikt nie mówi³ o ‘polskich obozach’. Teraz bêdzie okazja, by pos³owie Sejmu na spotkaniu w Krakowie wyt³umaczyli to pos³om Knesetu, z których znaczna czêœæ nigdy w Polsce nie by³a”. Daniels przypomnia³, ¿e amerykañska spo³ecznoœæ ¿ydowska zaprotestowa³a, kiedy pó³tora roku temu prezydent USA, Barack Obama powiedzia³ o „polskich obozach koncentracyjnych”. Równie¿ Cezary Grabarczyk zaprzeczy³ jakoby istnia³y plany, by we wspólnym komunikacje pojawi³o siê potêpienie tego okreœlenia: „Okolicznoœci siê zmieni³y, nie bêdzie wspólnego oœwiadczenia. Proszê siê nie doszukiwaæ drugiego dna, spotkanie ma s³u¿yæ przede wszystkim uczczeniu ofiar zbrodni nazistowskich”. Wszystkie te wyjaœnienia maj¹ „charakter dyplomatyczny”, to znaczy – mówi¹c jêzykiem zwyk³ych ludzi – nie s¹ zgodne z prawd¹, a przynajmniej nie s¹ prawdziwe do koñca. ¯e spotkanie Knesetu w Krakowie mia³o charakter nieformalny – nie mo¿e byæ w¹tpliwoœci, nie ma bowiem zwyczaju, by odbywaæ takie posiedzenia za granic¹. Zreszt¹ izraelski parlament nie mia³ kworum, aby podejmowaæ jakieœ wi¹¿¹ce w sensie prawnym decyzje. Nie o to jednak chodzi³o, ale o jasne

u Kneset w Krakowie. poparcie polskiego stanowiska w walce z uw³aczaj¹c¹ propagand¹. Twierdzenie, ¿e izraelscy parlamentarzyœci nie maj¹ œwiadomoœci znaczenia tej sprawy dla Polski i polskiej racji stanu jest albo nieprawdziwe, albo œwiadczy przeciwko ambasadorowi Izraela w Polsce. To przecie¿ ambasador jest odpowiedzialny za informowanie swojego kraju o wa¿nych dla wzajemnych stosunków sprawach. Przewodnicz¹cy fundacji, która organizuje obchody w Polsce te¿ móg³by siê zainteresowaæ, co takiego wa¿nego jest dla Polaków w sprawie obrazu Holocaustu. Krótko mówi¹c, nie o wiedzê chodzi, która istnieje, lecz o wolê zrozumienia partnera. Ewentualne zarzuty pod adresem izraelskiego ambasadora i organizatora s¹ o tyle nieuprawnione, ¿e to nie oni s¹ odpowiedzialni za polsk¹ racjê stanu, tylko polski rz¹d i polski parlament. To polska strona jest odpowiedzialna za s³abe przygotowanie naszego uczestnictwa w miê-

- 79-09

dzynarodowym wydarzeniu. Niestety, wyjaœnienie wicemarsza³ka jest k³amliwe. Fakt, ¿e na czele izraelskiej delegacji nie stan¹³ przewodnicz¹cy Knesetu, niczego nie zmienia, skoro nie chodzi o formaln¹ uchwa³ê parlamentu, a sugestie, ¿e w ogóle „nie by³o sprawy” s¹ zwyczajnym k³amstwem. Jeszcze w miniony czwartek pos³owie z sejmowej komisji spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowali wersjê wspólnego oœwiadczenia z zapisem: "Parlamentarzyœci polscy i izraelscy sprzeciwiaj¹ siê u¿ywaniu w domenie publicznej fa³szywych sformu³owañ o polskich obozach œmierci i polskich obozach koncentracyjnych". Nastêpnie propozycja mia³a byæ przekazana Knesetowi. Co siê sta³o i dlaczego wspólnego komunikatu nie by³o? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, ¿e polski rz¹d poniós³ klêskê. A my z nim. Józef Maria Ruszar


6

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Instytut Pi³sudskiego – wa¿ny dla Polski i Polaków 1➭ Starania o fundusze s¹ skomplikowane i zdarza siê, ¿e w danym roku w ogóle nie zostaj¹ przyznane. Wszelkie œrodki potrzebne na wynajem, bie¿¹c¹ dzia³alnoœæ biura, pensje (niepe³ne dwa etaty), koszty utrzymania i ubezpieczenie Instytut musi zapewniæ sobie sam. Dzia³alnoœæ Instytutu opiera siê g³ównie na pracy wolontariuszy. Dlaczego Instytut jest organizacj¹ wa¿n¹ dla Polonii? Instytut Pi³sudskiego dzia³a w Nowym Jorku od ponad 70 lat. W ci¹gu tego okresu gromadzi, zabezpiecza i udostêpnia dokumenty dotycz¹ce historii Polski, Europy Œrodkowo-Wschodniej i Polonii, g³ównie Amerykañskiej. Oko³o 20 proc. tych dokumentów zosta³o uratownych w Polsce podczas Kampanii Wrzeœniowej w 1939 r., pozosta³e 80 proc. to zbiory polskich dyplomatów, genera³ów, mê¿ów stanu, którzy po II wojnie œwiatowej pozostali na emigracji oraz instytucji polonijnych. Ka¿dy, kto zg³osi siê do Instytutu mo¿e korzystaæ z tych zbiorów do celów naukowych, poznawczych, edukacyjnych, czy genealogicznych. Ze zbiorów Instytutu korzystaj¹ badacze z Polski, USA i Europy, studenci, m³odzie¿ i pasjonaci historii. Instytut dysponuje tak¿e bibliotek¹, która posiada ponad 20 tysiêcy cennych i unikalnych ksi¹¿ek, które mo¿na czytaæ na miejscu. W Galerii Instytutu mo¿na obejrzeæ obrazy wielkich polskich malarzy: Wyspiañskiego, Gierymskiego, Kossaków, Wyczó³kowskiego i wielu innych. Znajduje siê tu równie¿ wiele ciekawych kolekcji i pami¹tek. Programy dla publicznoœci, na które jest zawsze wstêp wolny, s¹ organizowane œred-

nio dwa razy w miesi¹cu. S¹ to spotkania z ciekawymi osobami, pisarzami, œwiadkami historii, programy edukacyjne dla m³odzie¿y, projekcje filmów dokumentalnych, konferencje, sympozja i wystawy. Ka¿dego roku Instytut przyznaje nagrody w dziedzinie historii, literatury, sztuki, nauki oraz osi¹gniêæ biznesowych i charytatywnych wybitnym osobom z Polski i z USA, rozs³awiaj¹cym imiê Polski. Najnowsze projekty Od 2008 r. Instytut digitalizuje zbiory archiwalne. Stare dokumenty ulegaj¹ niszcz¹cemu dzia³aniu czasu, a digitalizacja (zapis cyfrowy) pozwala zabezpieczyæ je dla potomnych. Obecnie na stronie Internetowej Instytutu umieszczonych jest osiem kolekcji – w tym w ca³oœci archiwum Józefa Pi³sudskiego i jego oryginalne listy. Dokumenty te mog¹ byæ ogl¹dane i czytane bezp³atnie online. Wa¿nym projektem jest digitalizacja nale¿¹cej do Instytutu kolekcji Powstania Œl¹skie, która zosta³a zmikrofilmowana i zeskanowana w Polsce, dziêki pomocy Naczelnej Dyrekcji Archiwów Pañstwowych. Od kilku lat trwa projekt tworzenia elektronicznych kart bibliotecznych ksi¹¿ek Instytutu. Obecnie 90 proc. ksiêgozbioru mo¿na przeszukaæ online. W pracach pomagaj¹ wolontariusze: wœród nich m³odzie¿, studenci i emeryci, którzy swój wolny czas i wiedzê poœwiêcaj¹ Instytutowi. Ka¿dy z nas mo¿e pomóc poprzez: – cz³onkostwo w Instytucie: zapisaæ siê mo¿na online, albo kontaktuj¹c siê telefonicznie, czy e-mailowo, a najlepiej osobiœcie odwiedzaj¹c Instytut

u W Instytucie znajduje siê piêkna kolekcja polskiego malarstwa. – przekazanie wiêkszej donacji. Instytut jest organizacj¹ non-for-profit, mo¿na otrzymaæ ulgi podatkowe – umieszczenie Instytutu w zapisie testamentowym – zostanie wolontariuszem Instytutu – szukanie lokalu na siedzibê tej wa¿nej placówki Instytut Pi³sudskiego w Ameryce od 70 lat zabezpiecza polskie dziedzictwo narodowe, wydaje wa¿ne Ÿród³a do historii Polski, s³u¿y Polonii i Polsce, promuje historiê i kulturê Polski w Stanach Zjednoczonych, utrzymuje dobre i bliskie relacje ze œrodowiskiem akademickim w USA. Instytut skupia w Nowym Jorku œrodowisko, które wspiera sprawy wa¿ne dla Polski i Polaków.

Zarz¹d Instytutu Pi³sudskiego 180 Second Avenue New York, NY 10003 tel: 212 505-9077 e-mail: office@pilsudski.org Wp³aty mo¿na dokonaæ: – czekiem wystawionym na Pilsudski Institute of America

– online na stronie: http://www.pilsudski.org/portal/pl/dona cje/oplaty-i-donacje – w Polsce – Bank PKO SA, konto NRB 7712401066 1111 0000 0022 0987

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce organizuje

Doroczny Kiermasz Ksi¹¿ek 6 i 7 lutego (czwartek i pi¹tek) 2014 r. w godz.: 10: 00 – 20: 00

Na sprzeda¿ bêd¹ wystawione nowoœci oraz dublety ciekawych wydawnictw: ksi¹¿ki, albumy, broszury itp. Ceny ju¿ od 1 dolara! Wiêkszoœæ u¿ywanych ksi¹¿ek za darmo. Zapraszamy! 180 Second Avenue, New York, NY (pomiedyz 11 i 12 ulic¹) tel: 212 505-9077 www.pilsudski.org

WYBORY 2014 Komisja Nominacyjna poszukuje Kandydatów do Rady Dyrektorów Komisja Nominacyjna Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej („P-SFUK”) zaprasza Członków spełniających wymagane kwalifikacje i zainteresowanych ubieganiem się o stanowisko w Radzie Dyrektorów do składania podań. Podania powinny być w języku angielskim i zawierać résumé oraz jedną stronę opisującą zainteresowanie kandydata sprawowaniem funkcji dyrektora P-SFUK. Ostateczny termin przyjmowania podań przez Komisję Nominacyjną upływa o godz. 19: 00, w piątek, 7. lutego 2014 r. Podania należy nadsyłać pocztą elektroniczną na adres elections@psfcu.net, faksem na numer (973) 808-3217 lub listownie na adres: Nominating Committee Polish & Slavic Federal Credit Union 100 McGuinness Blvd. Brooklyn, NY 11222 Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami są zaplanowane w okresie od 13. do 16. lutego 2014 r. Dokładne daty rozmów zostaną podane w terminie późniejszym.

Potencjalni kandydaci powinni być przygotowani do pełnienia obowiązków dyrektora P-SFUK, do których należy uczestnictwo w miesięcznych i specjalnych spotkaniach Rady Dyrektorów, kształtowanie strategii, wytyczanie celów i zadań, wprowadzanie planów strategicznych, oraz realizacja misji i założeń P-SFUK. P-SFUK zaadoptowała kryteria kwalifikacyjne dla kandydatów do Rady Dyrektorów. Są one dostępne na stronie internetowej www.psfcu.com, można je również uzyskać pisząc na adres emailowy elections@psfcu.net lub dzwoniąc pod numer 973-808-3240 ext. 6119. Kryteria te wymagają, między innymi, aby kandydat był pełnoprawnym członkiem P –SFUK, wyraził zgodę na weryfikację danych osobowych i historii kredytowej oraz kwalifikował się do otrzymania wiążących gwarancji od firmy ubezpieczeniowej P-SFUK. Ponadto, kandydat musi wyrazić zgodę na umieszczenie swojego imienia i nazwiska na nominacji oraz, w razie wyboru, przyjąć powierzoną mu funkcję. Komisja Nominacyjna: Artur Dołęga, Antoni Domino, Paul Sosnowski, Małgorzata Wądołowski, Barbara Wawiórko.

www.NaszaUnia.com | 1.855.PSFCU.4U (1.855.773.2848)


7

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Od³amki Tupolewa

Tydzieñ na kolanie Czwartek, za dnia Tydzieñ? Do tego „na kolanie”? O co biega? Kiedy redaktor Zofia K³opotowska zaproponowa³a mi pisanie do „Kuriera”, od razu taki tytu³ wpad³ mi do g³owy. „Tydzieñ” – bo notki musz¹ powstawaæ w tydzieñ: w cyklu od czwartku do œrodowego po³udnia, gdy niczym miecz Damoklesa wisi nade mn¹ termin oddania tekstu do redakcji. Tytu³owe „kolano” to nic innego jak fraza „robiæ coœ na kolanie”. A wiêc w biegu, pomiêdzy, gdzieœ w przerwie, zapisuj¹c na skrawku papieru czy w nieod³¹cznym notesiku. ¯yciowe obowi¹zki wymuszaj¹ tak¹ formu³ê. Ale doœæ t³umaczenia, czas na w³aœciwe danie.

u Antoni Macierewicz z³o¿y³ wniosek o ochronê dla por. Wosztyla. W nieustaj¹cym sporze miêdzy zespo³em Antoniego Macierewicza a zespo³em Macieja Laska pojawi³ siê niebagatelny argument, który ka¿da ze stron t³umaczy w zale¿noœci od w³asnych przekonañ o przyczynach katastrofy smoleñskiej. Otó¿ okaza³o siê, ¿e archeolodzy, którzy byli na miejscu tragedii jesieni¹ 2010 r. zebrali materia³, który mo¿e byæ przydatny przy badaniu przyczyn upadku prezydenckiego tupolewa. Na polecenie prokuratury mieli oni uprz¹tn¹æ miejsce katastrofy po powtarzaj¹cych siê informacjach, ¿e wci¹¿ znajdowane s¹ tam szcz¹tki ludzkie i czêœci samolotu. Na miejscu znaleŸli kawa³ki tupolewa, których badanie mog³oby rozstrzygn¹æ czêœæ w¹tpliwoœci dotycz¹cych przyczyn zniszczeñ maszyny. Mo¿na je obejrzeæ na zrobionych przez nich zdjêciach. Widaæ na nich charakterystyczne œlady wygiêcia i rozerwania. Nie zbadali ich specjaliœci komisji Jerzego Millera pracuj¹cy w tym samym czasie. Maciej Lasek potwierdza, ¿e komisja Millera nie korzysta³a z materia³u zgromadzonego przez archeologów. Z informacji uzyskanych od œledczych z prokuratury wojskowej wynika, ¿e od³amki przez nich zebrane Rosjanie zgromadzili na smoleñskim lotnisku, obok innych elementów wraku, które le¿¹ tam do dziœ. W 2012 r. mieli do nich dostêp polscy biegli, ale nie wiadomo, czy podczas oglêdzin pobrali odpowiednie próbki niezbêdne do badañ. Prokuratura niestety tego nie wyjaœnia. A powinna to uczyniæ, albowiem poddane wysokiej temperaturze fragmenty samolotu znaleziono przed miejscem uderzenia samolotu w ziemiê, ale ju¿ po miejscu, w którym mia³ uderzyæ w brzozê. Tworzy³y pas wyznaczaj¹cy tor lotu maszyny. Temat wyprawy archeologów na miejsce katastrofy podj¹³ w tygodniku „w Sieci”, dziennikarz Marek Pyza. Powo³uje siê on na dokumentacjê archeologiczn¹ zatytu³owan¹ „Prospekcja pod Smoleñskiem z u¿yciem metod stosowanych w archeologii. Raport koñcowy”. Jest on wynikiem badañ przeprowadzonych przez naukowców z Instytutu Archeologii i Etnografii PAN oraz pracowników UMCS w Lublinie, UAM w Poznaniu, UKSW w Warszawie i Uniwersytetu Wroc³awskiego. W przekonaniu Pyzy najwa¿niejszym wnioskiem, który wy³ania siê z raportu jest fakt, ¿e „Tu-154M rozpad³ siê na co najmniej 20 tys. elementów”. (...) £¹cznie natrafiono na 30 tys. i to nie jest liczba ostateczna. A¿ 2/3 to fragmenty rozbitego samolotu. Kolejne 8 proc. to wyposa¿enie ruchome samolotu. 1/5 zdefiniowana jest jako niedookreœlona. 1,47 proc. – niezwi¹zane z katastrof¹. 1,69 proc. – to rzeczy osobiste nale¿¹ce do pasa¿erów, a 4,01 proc. – rzeczy pasa¿erów definiowane jako publiczne”. Pyza przypomina równie¿, ¿e archeolodzy odnaleŸli blisko 40 fragmentów ludzkich cia³ tylko na tym terenie, na który ich wpuszczono. Nie wiadomo, ile ich by³o na du¿ym obszarze, do którego nie mieli

dostêpu. Archeolodzy zaznaczyli w dokumentacji, ¿e „znacz¹ca czêœæ znalezisk zalega pod wybudowan¹ tu¿ po katastrofie drog¹ dojazdow¹ do miejsca zdarzenia. Nie mo¿na zatem powiedzieæ, co i w jakich iloœciach tam siê znajduje”. W konkluzji Pyza zauwa¿a, ¿e zignorowanie tego raportu jest podstaw¹ do postawienia powa¿nych zarzutów pod adresem wszystkich s³u¿b III RP i podkreœla, ¿e dokumentacja ta jest kolejn¹ mocn¹ poszlak¹ wskazuj¹c¹, ¿e 10 kwietnia 2010 roku nie zdarzy³ siê „zwyk³y wypadek”. Do informacji opublikowanych „W Sieci” odniós³ siê zespó³ Macieja Laska przypominaj¹c, ¿e „w zapisie rejestratorów lotu nie ma jakichkolwiek œladów, które œwiadczy³yby o zaistnieniu wybuchu/wybuchów na pok³adzie Tu-154M, takich jak skok ciœnienia ró¿nicowego lub odg³osów wybuchu/wybuchów na zapisie rejestratora dŸwiêków w kabinie”. Cz³onkowie zespo³u Laska przypomnieli tak¿e, ¿e wrak samolotu Tu-154M analizowali bezpoœrednio po katastrofie w Smoleñsku wojskowi specjaliœci z Komisji Millera, którzy niejednokrotnie mieli okazjê badaæ wypadki zwi¹zane z dzia³aniem materia³ów wybuchowych. Nie mieli oni w¹tpliwoœci, ¿e wybuchu/wybuchów nie by³o. W ich przekonaniu „samolot by³ ca³kowicie sprawny do momentu zderzeñ z przeszkodami terenowymi, ¿aden z systemów, instalacji czy agregatów nie spowodowa³ wyst¹pienia zapisu nieprawid³owoœci w rejestratorach lotu”. Tak¿e badania przeprowadzone przez ekspertów z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii wykluczy³y mo¿liwoœæ dzia³ania œrodków wybuchowych, toksycznych czy promieniotwórczych – przypomnieli eksperci zespo³u Laska, podkreœlaj¹c, ¿e dotychczasowe ustalenia prokuratury wojskowej równie¿ wykluczaj¹ wybuch jako przyczynê katastrofy samolotu Tu-154M. Pisz¹c o od³amkach znalezionych na terenie katastrofy, nie sposób nie wspomnieæ o najnowszej wiadomoœci dotycz¹cej por. Artura Wosztyla. Otó¿, jak podaje „Niezale¿na.pl”, ktoœ przeci¹³ przewody hamulcowe w jego samochodzie. Porucznik Wosztyl jest obecnie jedyn¹ osob¹, potwierdzaj¹c¹ zeznanie technika pok³adowego, który twierdzi³, ¿e kontroler lotu w Smoleñsku wyda³ komendê, by tupolew zszed³ poni¿ej 50 metrów i ¿e s³ysza³ trzy wybuchy tu¿ przed rozbiciem polskiego tupolewa, a wczeœniej s³ysza³ przez radio, co Rosjanie mówili do pilotów z prezydenckiej maszyny przed tragedi¹. Tym technikiem pok³adowym by³ chor¹¿y Remigiusz Muœ. 27 paŸdziernika 2012 r. ¿ona Musia znalaz³a jego cia³o w piwnicy domu. Nie zostawi³ on listu po¿egnalnego, który wskazywa³by na zamiar pope³nienia samobójstwa. Por. Wosztyl zg³osi³ sprawê przeciêcia przewodów hamulcowych w jego samochodzie na policjê. Antoni Macierewicz zaœ z³o¿y³ wniosek o objêcie go specjaln¹ ochron¹.

Eryk Promieñski

Czwartek – poniedzia³ek, wieczorami i noc¹ Czwartek – ja. Pi¹tek – ja. Sobota… Nie, tak siê bawiæ nie bêdziemy. Bo mo¿e nawet „ja, to kto inny” i „mam na imiê milion, bo jest nas miljony”, ale Twój czas, Drogi Czytelniku, jest zbyt drogi abym w tym miejscu wypró¿nia³ swe wnêtrze. Choæ mo¿e zainteresuje Ciê mój punkt widzenia. A przez ostatnie dni skupia³em siê na tym, co dzia³o siê na tzw. Euromajdanie w Kijowie. Wieczorami i nocami absolutnie zafascynowany œledzi³em to nocne widowisko z Ukrainy. Dziêki transmisjom „na ¿ywo” w internecie w ukraiñskiej TV Espreso. W dzisiejszym œwiecie przekaz to obraz. I tym chyba uda³o siê „powstañcom” – jak siê niektórzy przynajmniej nazywaj¹ – zawojowaæ niejedno serce i umys³. Piszê powstañcom nie bez przyczyny, bo przynajmniej mnie czasami ci z Euromajdanu kojarzyli siê w³aœnie z… powstañcami warszawskimi. Nie, nie gruzy Kijowa (na szczêœcie, przynajmniej na razie). Ale barykady z czego popadnie ju¿ tak. I do tego ten sprzêt „bojowy”, jak leci zrobiony z tego, co cywile maj¹ pod rêk¹: g³ównie kurtki puchowe, ale jakieœ improwizowane os³ony z desek czy plastyku, gogle na twarzach i kaski budowlane. Twarze osmalone sadz¹ z palonych masowo opon ciê¿arówek. Czarny dym i ogieñ z p³on¹cej gumy – najlepsza os³ona przed gwa³townym atakiem oddzia³ów milicji „Berkut”. No i dŸwiêk: rytmicznie wybijany rytm, bez przerwy, w ka¿d¹ minutê i godzinê nocy. Z jednej strony barykad: wal¹cy kijami w beczki i inne sprzêty demonstruj¹cy. Z drugiej – milicjanci wybijaj¹cy rytm uderzeniami tarcza o tarczê. Si³a obrazów. Obok p³on¹cych barykad to pierwsze ofiary. Szeœciu zabitych. Dwudziestoletni Ormianin – na wczeœniejszych obrazkach widaæ go na barykadach. Charakterystyczna czarna broda i uniesiona w górê piêœæ. Inne ujêcie: obsypany œniegiem obroñca barykad znaleziony rano z ranami postrza³owymi. Zdjêcie brodatego naukowca: skatowany, zostawiony w lesie, zamarz³. S¹ wreszcie

ujêcia bestialstwa wspó³czesnych zomowców z Berkutu: najpierw we trzech wal¹ pa³ami le¿¹cego, aby potem w geœcie triumfu pokazaæ z bezpiecznej odleg³oœci „fucka” demonstrantom. I wreszcie najmocniejszy dowód na degeneracjê zomowsko-berkutowskiej dziczy: skatowany, rozebrany do naga na trzaskaj¹cym mrozie demonstrant, zmuszany do pozowania filmuj¹cej go dla zabawy milicyjnej t³uszczy. Te obrazy zostan¹, nawet jeœli Euromajdan siê zwinie. A pocz¹tek tygodnia przyniós³ z³agodzenie. Prezydent Ukrainy nieco ust¹pi³ pola, gwa³townoœæ walk najpierw zmala³a, aby zamieniæ siê w rodzaj rozejmu. Przypadku tu nie ma: sygna³ przyszed³ pewnie z Moskwy. Za pasem igrzyska olimpijskie w Soczi i rosyjski car-prezydent nie ¿yczy sobie w tym czasie niepokojów w pobliskiej Ukrainie. Ale do politycznego rozwi¹zania jeszcze daleko, bo w grê wchodz¹ powa¿ne gospodarcze interesy. I to Rosji, i to ukraiñskich oligarchów. My, Polacy, powinniœmy œledziæ wydarzenia uwa¿nie, bo na Euromajdanie dochodzi jednak do g³osu naród, trzymany przez ostatnie dwadzieœcia lat mniej lub bardziej „za mordê”. Co siê z tego urodzi? Miejmy nadziejê, ¿e lepsze ni¿ by³o i jest. Ale dla tych, którzy mówi¹ „lepszy prorosyjski prezydent Janukowycz, który brutalnie bo brutalnie, ale jednak gwarantuje, ¿e do w³adzy nie dojd¹ ideowi potomkowie Stiepana Bandery” odpowiadam: nie wolno nam nigdy zapomnieæ o zbrodni na Wo³yniu, ale nie powinniœmy te¿ dopuœciæ, aby Ukraina sta³a siê wasalem Moskwy. Poza tym czujê, ¿e z „wolnymi” Ukraiñcami, „wolni” Polacy nie bêd¹ mieli problemu siê dogadaæ. Œroda, o œwicie Wróci³em do Ameryki. A tutaj orêdzie o stanie pañstwa prezydenta Baracka Obamy. Ju¿ pi¹te dla tego lokatora Bia³ego Domu. Ale tym razem s³owa Z³otoustego zosta³y przyjête chyba z… wielkim ziewaniem. Tyle by³o ju¿ wczeœniej obietnic, retorycznych popisów, ¿e inflacja s³ów sta³a siê w tym przypadku nieunikniona. Najlepiej podsumowa³ orêdzie znakomity dziennikarz Ron Fournier z „National Journal”: „dobre przemówienie, umiarkowane plany, umniejszony przywódca”. Obama znów coœ tam zapowiedzia³, postraszy³ ¿e bêdzie czêœciej siêga³ po w³asne decyzje administracyjne (z pominiêciem Kongresu), próbuj¹c namówiæ do poparcia „kilku praktycznych, konkretnych posuniêæ”. To jak na cz³owieka, który bra³ prezydenturê pod has³em bycia „zuchwa³ym, aby marzyæ” trochê ma³o. A i tak nic z tego mo¿e nie wyjœæ, bo jak pisze Fournier, Amerykanie „byæ mo¿e ju¿ przestali s³uchaæ” swojego prezydenta. Ostatecznie ka¿dy Z³otousty ginie zalany potokiem w³asnych s³ów…

Jeremi Zaborowski

BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091

Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.

144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222


8

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Kartki z przemijania Jestem cmentarzem umar³ych myœli. Najczêœciej nie udaje mi siê ich zapamiêtaæ, nie zd¹¿am te¿ ich zanotowaæ. Bywa, ¿e nie od razu wydaj¹ mi siê godne uwagi. Coraz czêœciej ³apiê siê na tym, ¿e warto zapisaæ myœli pojawiaj¹ce siê nagle, jakby w przelocie miêdzy tematami i sprawami. Ulatuj¹ niestety b³yskawicznie, a czasem szkoda, bo zdarzaj¹ siê w nich trafne spostrze¿enia. Niekiedy s¹ przeb³yskiem czegoœ, co wczeANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI œniej nie objawia³o siê w œwiadomoœci. Widz¹c sprawy zasadnicze, warto pamiêtaæ o dostrzeganych drobiazgach i o tym, co widaæ miêdzy wierszami oraz w podtekstach. Ostatnio, ¿eby zd¹¿yæ z notowaniem przygotowa³em sobie w ka¿dym pokoju notatniki z d³ugopisami. Muszê tak¿e wygospodarowaæ kawa³ek blatu w ³azience, bowiem tam najczêœciej dopadaj¹ mnie pomys³y, które powinienem zapisaæ a vista. Najczêœciej przy goleniu. * Znajomi Starsi Bracia w Wierze – „Nie zapisane nie istnieje”. Kto wie, czy nie maj¹ racji. Zdjêcia tylko czêœciowo potwierdzaj¹ istnienie. * Ci¿ Starsi Bracia w Wierze – „Jutro jest te¿ dzieñ”. * Miewam k³opoty z patrzeniem wprost w twarz drugiego cz³owieka, bo za du¿o widzê. Z drugiej zaœ strony lêkam siê, ¿e ten drugi cz³owiek te¿ mo¿e za du¿o widzieæ u mnie. Co najczêœciej chcê ukryæ? Niepewnoœæ swoich myœli i brak wiary w siebie. Im jestem starszy, tym mniej wiem. * Zofia Mrozowska, wybitna aktorka – „By³am tak nieœmia³a, ¿e musia³am zostaæ aktork¹”. * Œwiadomoœæ jest wszystkim. * Pragnienie endecji, by po odzyskaniu niepodleg³oœci w 1918 roku utworzyæ z Polski pañstwo narodowe by³o czyst¹ utopi¹. Nie mieliœmy na to najmniejszych szans, albowiem jedna trzecia obywateli nie uwa¿a³a siê za Polaków i w zdecydowanej wiêkszoœci nie zamierza³a nimi zostaæ. Przymuszanie ich do tego, odnosi³o skutek odwrotny od zamierzonego. Widaæ to szczególnie na Kre-

sach. W nowojorskim Instytucie Pi³sudskiego natrafiam na dokumenty, z których wynika, ¿e po wygraniu walk z Ukraiñcami o Galicjê Wschodni¹ robiliœmy wiele, aby spolonizowaæ ich, choæ wiêkszoœæ tego nie chcia³a. Co tu du¿o mówiæ – traktowaliœmy ich jako obywateli drugiej kategorii. Przy parcelowaniu wielkich maj¹tków na Podolu i Wo³yniu ziemiê dostawali najpierw Polacy tam mieszkaj¹cy, potem koloniœci nap³ywaj¹cy z g³êbi Polski, zw³aszcza byli wojskowi i dopiero po nich Ukraiñcy. Rzecz jasna musia³o staæ siê to zarzewiem nienawiœci. Podobnie jak ograniczanie ich praw do ¿ycia narodowego. I sta³o siê! Nienawiœæ narasta³a, czemu nie umieliœmy zapobiec. Jej skutki by³y straszliwe. * Pomny rzezi dokonanych na Polakach i straszliwego, niewyobra¿alnego wrêcz okrucieñstwa Ukraiñców, nie mogê dziœ patrzeæ na nich z ufnoœci¹. Oprócz nies³ychanie g³êbokiej nienawiœci wyczuwam te¿ zawiœæ. W ka¿dym razie z pasj¹ i uporem niszcz¹ u siebie wszystko, co polskie i fa³szuj¹ historiê a¿ do granic absurdu. Gdyby mogli, zaoraliby polskie cmentarze. * Oczywiœcie jestem za Ukrain¹ w UE. Jest to i dla niej, i dla nas sprawa pierwszorzêdnej wagi. Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e Ukraina zachodnia i Ukraina wschodnia to dwie inne Ukrainy. W polskiej optyce jest przede wszystkim Ukraina zachodnia. W mojej tak¿e. Wschodniej nie znam. Wiem jednak, ¿e jest bardzo zrusyfikowana.

* Nie myli³ siê profesor Jan B³oñski pisz¹c, i¿ Polacy mieli swój raj w³aœnie na Litwie. * Po pierwszej wojnie libera³ów okreœla³o siê mianem – postêpowcy. Na Litwie Kowieñskiej i Wileñskiej mawia³o siê o partii postêpowców. £adne okreœlenie. Na pewno spodoba³oby siê dzisiejszym prawicowcom. * Woody Allen – „Zadzwonili do mnie ze Z³otych Globów i powiedzieli: chcemy wrêczyæ panu nagrodê za ca³okszta³t twórczoœci, przyjdzie pan? A ja na to, oj nie, to nie dla mnie. Dwa dni póŸniej dzwoni¹ znowu i mówi¹: damy panu tê nagrodê nawet jak pan nie przyjdzie. No to ja na to: super. Jeœli nie muszê tego ogl¹daæ a zamiast tego w³¹czyæ np. mecz, to dawajcie”. Lubiê poczucie humoru w komediach tego re¿ysera. Ponoæ w ¿yciu prywatnym ma on go niewiele. Jego oczy s¹ zazwyczaj bardzo smutne. Ostatnio wyzna³, ¿e nie ma komputera i od 16 roku ¿ycia pisze ma tej samej maszynie do pisania. Raz na dziesiêæ lat daje j¹ do naoliwienia. Kiedy redaktor Boles³aw Wierzbiañski podarowa³ mi swój w³asny komputer, bylebym tylko nauczy³ siê na nim pisaæ, maszynê do pisania schowa³em na wszelki wypadek do szafy z ubraniami. I jest ona w niej nadal. Na wszelki wypadek, ma siê rozumieæ.

* We wspomnianym Instytucie Pi³sudskiego znalaz³em memoria³ rektora Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, który mo¿e byæ dokumentem mówi¹cym o polskoœci tego miasta i ca³ej Wileñszczyzny w pierwszych latach po pierwszej Wojnie Œwiatowej. Otó¿ zapisy na kolejne dwa lata akademickie wykazuj¹, ¿e w roku 1919/1920 studiowa³o na tej uczelni 472 Polaków, 53 ¯ydów, 6 Litwinów, 5 Bia³orusinów, 11 studentów innych narodowoœci. 392 pochodzi³o z Wileñszczyzny i Kowieñszczyzny, 118 z g³êbi Polski, 37 z zagranicy. W roku akademickim 1920/1921 studiowa³o 788 osób, wœród nich 647 Polaków, 103 ¯ydów, 4 Litwinów, 19 Bia³orusinów, 11 studentów innych narodowoœci. Z ziem dawnej Litwy i Bia³orusi pochodzi³o 541 osób, z g³êbi Polski 145, z innych pañstw 102. Dla pe³noœci obrazu warto dodaæ, ¿e w roku szkolnym 1919/1920 mêskie gimnazjum w Wilnie ukoñczy³o 30 uczniów, w ¿eñskim zaœ nie by³o ani jednej abiturientki.

* Czytam prasê prawicow¹ i widzê, ¿e nie tylko „Wybiórcza” jest wybiórcza. W ka¿dym razie nie tylko ona manipuluje prawd¹ i kreuje fakty w zale¿noœci od potrzeb. W Polsce nie ma uczciwego dziennikarstwa, jest za to dziennikarstwo zaanga¿owane. Po którejœ ze stron, rzecz jasna.

* By³em dwukrotnie na Litwie. Pojecha³bym tam i po raz trzeci. Jest coœ niezwyk³ego w tej krainie, pocz¹wszy od swoistej aury pejza¿u, rzek i jezior. Nawet nalewki

* ¯ycie bez pasji jest wegetacj¹.

Stan Stanów taki sobie Prezydent wezwa³ do podniesienia 1➭ p³acy minimalnej tak¿e w ca³ej gospodarce, ale raczej nie uzyska zgody od Izby gdzie panuj¹ republikanie. Uwa¿aj¹ oni, ¿e podnoszenie p³acy minimalnej szkodzi nie tylko gospodarce ale równie¿ pracownikom, którzy w rezultacie mog¹ straciæ zatrudnienie lub go w ogóle nie znaleŸæ. Wkrótce siê oka¿e, czy prezydent uzyska poparcie Izby dla drugiego, powa¿niejszego posuniêcia w sprawie dochodów. Chodzi o przed³u¿enie okresu wyp³aty zasi³ków dla bezrobotnych. Kongres celowo dopuœci³, ¿eby tymczasowa ustawa w tej sprawie wygas³a z koñcem roku, ale demokraci zamierzaj¹ do niej wróciæ. Pozosta³e propozycje prezydenta wydaj¹ siê albo puste, np. krajowa narada na temat rodzin pracowniczych, albo nie doœæ okreœlone, jak obietnica wprowadzenia nowych kont emerytalnych MyIRA, które by³yby realizowane przez Roth IRA. Z tego co powiedzia³ Obama wynika, ¿e nowoœæ mo¿e polegaæ na podwy¿szeniu dozwolonej sumy wp³aty do 15 tysiêcy dolarów oraz jakiejœ formy zabezpieczenia, by zachowaæ wp³acony kapita³, mimo wahañ kursów akcji. Na razie s¹ to tylko domys³y.

na zio³ach maj¹ w sobie coœ metafizycznego. Zw³aszcza te na kwiatach lipy. Wileñszczyzna zaœ jest pe³na dawnej polskoœci. W Jeziorze Zielonym rzeczywiœcie jest zielona woda. Nap³ywa³em siê w nim do woli. W³aœciwie muszê spisaæ swój litewski czas. Do dzie³a D¹browski, nie leñ siê! Zacznij od spotkania Wilii z Niemnem i od widoku Wilna wychylaj¹cego z znikaj¹cego za pagórkami od strony zachodniej.

Obama zaproponowa³ tak¿e objêcie kredytem podatkowym od zarobionych prac¹ dochodów (earned income tax credit) na bezdzietnych i niezamê¿nych pracowników. Jest to forma dop³aty rz¹du do niskich zarobków dla zachêty podjêcia pracy przez biednych. Pierwotnie by³a to idea republikanów. Dobrze te¿ pasuje do ostatnich propozycji walki z bied¹ wa¿nego senatora republikañskiego Marco Rubio z Florydy, który mo¿e ubiegaæ siê o wybór do Bia³ego Domu za dwa lata. W tym wypadku mo¿na wiêc spodziewaæ siê poparcia ze strony opozycji. Z orêdzia o stanie pañstwa wynika, ¿e reforma œwiadczeñ Medicare, Medicaid i Social Security spad³a z czo³owej pozycji planów prezydenckich. Chocia¿ to konieczne dla przywrócenia równowagi bud¿etowej, to nie uda siê przeprowadziæ w ci¹gu zaledwie dwóch lat, jakie zosta³y do koñca kadencji i przy Kongresie odmawiaj¹cym wspó³pracy z prezydentem. Polityka zagraniczna zajê³a ma³o miejsca w przemówieniu Obamy. Mo¿na wnioskowaæ, ¿e prezydent jest zdecydowany zmniejszyæ zaanga¿owanie Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Podkreœli³ on zakoñczenie interwencji wojskowych

* Jeœli rodziny i szko³y nie przyswajaj¹ obecnie nowym pokoleniom dziedzictwa narodowego to marna bêdzie ta nasza polskoœæ w przysz³oœci. Jeœli w ogóle bêdzie, poza dzieleniem siê op³atkiem w wigiliê i zjadaniem wielkanocnych kie³bas.

zw³aszcza w Afganistanie. Zapowiedzia³ równie¿ weto wobec prób Kongresu na³o¿enia sankcji na Iran, poniewa¿ zaszkodzi³yby bie¿¹cym rokowaniom w sprawie przerwania prac nad budow¹ broni nuklearnej przez ten kraj. Niewiele powiedzia³ o Egipcie i prawie nic o rosn¹cym napiêciu w Azji Po³udniowo-Wschodniej miêdzy Chinami i Japoni¹.

❍ Rzut oka w przesz³oœæ pokazuje drogê, jak¹ przeby³y Stany Zjednoczone na prze³omie wieków. W swym pi¹tym orêdziu o stanie pañstwa Bill Clinton zastanawia³ siê, jak wydaæ rosn¹c¹ nadwy¿kê bud¿etow¹. A Obama w swoim pi¹tym orêdziu przemilcza reformy œwiadczeñ gro¿¹cych Ameryce bankructwem.

u Prezydent wezwa³ do podniesienia p³acy minimalnej.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Ludzie emigracji

Bóg doœwiadcza ka¿dego cz³owieka pod³ug innego planu. (W. B.Yeats,The Saint and the Hunchback)

Czes³aw Karkowski

Zapomniany pisarz

czêœæ 2

Burzliwe ¿ycie Gdy rozmawia³em z Wies³awem Kuniczakiem, opowiedzia³ mi trochê o swoim ¿yciu. Urodzi³ siê w 1930r. we Lwowie. We wrzeœniu 1939. wraz z rodzicami przedosta³ siê przez Rumuniê na zachód do Francji, potem do Anglii. Ojciec by³ oficerem, wiêc szed³ z wojskiem, zaœ matka z nim i jego trzyletni¹ wówczas siostr¹ przesz³y tê drogê nieco póŸniej, st¹d te¿ i wêdrowali d³u¿ej – przez Hiszpaniê, Portugaliê, Pó³nocn¹ Afrykê – normaln¹ wtedy drog¹ uchodŸcz¹. Opowiada³ o tej wêdrówce pe³nej przygód, kiedy przez Pireneje musieli siê przedostawaæ, id¹c tunelami kolejowymi, jako ¿e „na zewn¹trz” panowa³a zima i góry by³y pe³ne œniegu i lodu. Szli wiêc trzymaj¹c siê œcian, aby nie rozjecha³y ich poci¹gi. Z Anglii do Ameryki W Anglii spêdzi³ wojnê. Dziêki stypendium, jakie uzyska³ na naukê, miêdzy innymi dlatego – jak twierdzi³ – ¿e ojciec by³ polskim oficerem, uczêszcza³ do najlepszych angielskich szkó³. Mieszkali pod Londynem, a potem przenieœli siê do Szkocji. Po szkole zacz¹³ studiowaæ na London School of Economics, której, jak zrozumia³em, nie ukoñczy³. Skoñczy³a siê wojna i zaczê³y siê ciê¿kie czasy. Ojciec przysz³ego pisarza w ramach akcji na rzecz przystosowania zawodowego dawnych ¿o³nierzy ukoñczy³ kurs tapicerski. Do Polski wracaæ nie mogli, gdy¿ w Warszawie na ojca wydano zaocznie wyrok œmierci. Kuniczak wyruszy³ do Ameryki, gdzie spodziewa³ siê dostaæ stypendium. By³o to jakieœ nieporozumienie, pisarz opowiada³ o tym niezbyt jasno. W ka¿dym razie wyl¹dowa³ w Nowym Jorku bez pieniêdzy, bez legalnych podstaw przebywania w USA, bez znajomych. Tu³a³ siê d³ugo, twierdzi³, ¿e nocowa³ po piwnicach, w jakichœ sk³adach. Jad³, co siê da³o. Wspomina³, ¿e nierzadko korzysta³ z techniki przedstawionej póŸniej w komedii „Victor and Victoria”, gdzie g³odna bohaterka (grana przez Juliê Andrews) przynosi do restauracji karalucha, aby go wypuœciæ w stosownym momencie i korzystaj¹c z wywo³anego przez siebie zamieszania wyjœæ i nie p³ac¹æ rachunku za zjedzony obiad. W koñcu zdesperowany pojecha³ do Alliance College, gdzie starano mu siê jakoœ pomóc. Móg³ tam mieszkaæ w zamian za drobne us³ugi, jak koszenie trawy, mycie szyb czy robienie korekty. Jednoczeœnie za³atwia³ sobie sta³y pobyt. I kiedy go tylko dosta³, wezwano go do wojska i wys³ano do Korei, gdzie spêdzi³ prawie rok.

u Wies³aw Kuniczak – dziennikarz i pisarz – prowadzi³ ciekawe i burzliwe ¿ycie. To radykalnie zmieni³o jego sytuacjê. Kilka powieœci i pierwszy sukces Po powrocie skoñczy³ studia, nastêpnie przeniós³ siê na Uniwersytet Columbia na wydzia³ dziennikarski, jednoczeœnie pracowa³ w ma³ej gazecie wychodz¹cej ko³o Syracuse. Po dwóch latach przeniós³ siê do Cleveland do „The Plain Dealer”. Wspomina³, ¿e czêsto mia³ nocne dy¿ury i kiedy gazeta ko³o pó³nocy sz³a do drukarni, a jego godziny pracy koñczy³y siê dopiero o 3:00 nad ranem, wtedy czas ten zacz¹³ wykorzystywaæ na pisanie. W ciszy i spokoju redakcyjnej nocy pocz¹³ tworzyæ. Napisa³ podobno osiem „amerykañskich” powieœci. ¯adnej z nich mu nie wydano. Dopiero gdy skoñczy³ „A Thousand Hour Day” odniós³ sukces, który zreszt¹ pozwoli³ mu na luksus rezygnacji z pracy zawodowej i poœwiêcenie siê wy³¹cznie pisarstwu. Podj¹³ tematykê stosunkowo egzotyczn¹ dla amerykañskiego czytelnika – wrzesieñ 1939 w Polsce, ale, jak twierdzi³, poniewa¿ pisa³ z pasj¹, aby wyraziæ ca³y swój ból i gorycz, wœciek³oœæ i ¿al, powsta³o dzie³o dobre. Uwa¿a³, ¿e dlatego jego wczeœniejsze próby by³y nieudane, bowiem pisa³ o sprawach, amerykañskich, które nie by³y mu dobrze znane, do których nie mia³ emocjonalnego stosunku.

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Powodzenie zw³aszcza pierwszej czêœci póŸniejszej „trylogii polskiej” by³o ogromne. Jak twierdzi Gra¿yna Kozaczka, profesorka literatury na Cazenovia College w Syracuse, NY, polski pisarz zosta³ nawet nominowany do literackiej nagrody Nobla. Nie zdo³a³em potwierdziæ tej informacji, ale nie mam powodu, aby nie dowierzaæ znakomitej znawczyni polsko-amerykañskiej literatury. Dalsze czêœci opowieœci o polskich losach cieszy³y siê ju¿ mniejszym powodzeniem. „March” (1979) dotyczy sytuacji Polski po klêsce wrzeœniowej; powieœæ poœwiêcona jest zw³aszcza Polakom na terenach zajêtych przez Zwi¹zek Sowiecki. A „Valedictory” (1983) to z kolei opowieœæ o tragedii polskich ¿o³nierzy na Zachodzie i zdradzie Polski przez sojuszników Wêdrówka po œwiecie Wies³aw Kuniczak prowadzi³ bardzo burzliwe ¿ycie, przenosi³ siê z miejsca na miejsce – do Meksyku, do Europy, gdzie zreszt¹ skoñczy³ w greckim wiêzieniu w 1969 r, z d³ugoletnim wyrokiem za próbê wwiezienia do tego kraju sporej porcji narkotyków. Staraniem amerykañskich przyjació³ przeniesiono go z wiêzienia do szpitala psychiatrycznego na obserwacjê. Decyzj¹ w³adz greckich zosta³ u³a-

skawiony w 1972r., wyjecha³ na Cypr, gdzie pracowa³ jako korespondent jednej z gazet. Po inwazji tureckiej na wyspê straci³ dom, wyjecha³ do Londynu, nastêpnie do Montrealu. W latach osiemdziesi¹tych wróci³ do Ameryki. Kuniczak zmar³ w œrodê 19 wrzeœnia 2000 r w szpitalu w Doylestown. Orzeczenie lekarskie poda³o „atak serca” jako przyczynê zgonu, choæ wiadomo by³o, ¿e od lat cierpia³ on na cukrzycê, której postêp likwidowano operacyjnie. W ostatnim okresie ¿ycia do³¹czy³a siê niewydolnoœæ nerek. W w okresach poprawy poprzedzaj¹cych kolejn¹ hospitalizacjê z powodu zupe³nej zapaœci w funkcjonowaniu nerek, zdradza³ siln¹ wolê ¿ycia. By³ za s³aby, ¿eby pisaæ, ale pragn¹³ wróciæ do przerwanej pracy literackiej. W Quakertown – miejscowoœci gdzie w ostatnich latach mieszka³ Kuniczak stworzy³ sobie znakomite warunki egzystencji i przygotowa³ siê na d³ug¹ walkê z chorob¹. To wieœ, czy osiedle pod Filadelfi¹, po³o¿ona w bujnej przyrodzie. Zapewnia³a odosobnienie i spokój. Tak te¿ rozumiano jego zamieszkanie w tej osadzie – jako chêæ odizolowania siê, jako wyraz zgorzknienia, mizantropii, a nawet jako protest wobec œrodowisko, które o nim zapomnia³o. ❍

Dzia³aj¹ca od ponad 20-u lat Norman Travel & Trading Services Uleg³a Reorganizacji

Anna Bielas zaprasza do korzystania z us³ug

Norman Travel Agency Tel. 718-351-6370 info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia


10

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

Dr Anna Duszka

Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Urszula Salita

✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

(718) 389-8585

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

NOWE GODZINY OTWARCIA

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Dr Micha³ Kiselow

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

LECZY:

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne

CENTRUM ZDROWIA SERCA

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 LEKARZ OGÓLNY

P Lekarz ogólny - opieka medyczna i prewencyjna P Dermatologia - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne Porady i leczenie na³ogów nikotynowego P i alkoholowego P Leczenie reumatycznych bóli stawów P Blokada nerwobólów P Fizykoterapia DIAGNOSTYKA

P Badanie wydolnoœci p³uc (PFT) P Badania ultrasonagraficzne (USG), doppler (EKG) P Badanie przewodnictwa nerwowego (NCV) P Badanie zmys³u równowagi (VNG) PROFILAKTYKA

P P P

Kroplówki wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy Inhalacje Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne

Akceptujemy Medicare oraz wiêkszoœæ ubezpieczeñ zdrowotnych. Dogodny czas urzêdowania oraz d³ugie godziny przyjêæ. Zapewniamy transport dla pacjentów z Medicaid.

Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 Rejestracja pod numerem telefonu: 718-349-1200 MÓWIMY PO POLSKU

NOWOή!

Oferujemy pe³en zakres us³ug diagnostycznych i terapeutycznych w dziedzinie medycyny uk³adu sercowo-naczyniowego.

P Leczenie chorób uk³adu kr¹¿enia i kardiologia interwencyjna P Kardiologia ogólna, naczyniowa oraz udzielanie konsultacji w przypadku wystêpowania schorzeñ P Ocena stopnia ryzyka wyst¹pienia chorób sercowonaczyniowych oraz zapobieganie tym chorobom P Ocena i prowadzenie leczenia chorób têtnic obwodowych P Ocena stopnia wysokoœci poziomu cholesterolu i leczenie P Przedoperacyjna ocena ryzyka wyst¹pienia powik³añ uk³adu sercowo-naczyniowego P Leczenie niewydolnoœci serca P Badanie wystêpowania têtniaka aorty brzusznej wœród pacjentów z grupy podwy¿szonego ryzyka P Wykonywanie testów wysi³kowych serca poprzez æwiczenia fizyczne i farmakologiczne P Angiografia CT oraz ocena zaawansowania choroby wieñcowej

Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital i SUNY Downstate Medical Center.


11

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Dooko³a sto³u

T³uszcze

Wbrew powszechnemu przekonaniu t³uszcze s¹ elementarnym sk³adnikiem prawid³owej diety. Nasza dieta powinna zawieraæ t³uszcze, gdy¿ w niewielkich iloœciach organizm potrzebuje kwasów t³uszczowych do wielu funkcji, miêdzy innymi do asymilacji witamin takich jak A, D, E, K, produkcji hormonów, a tak¿e do utrzymania prawid³owej kondycji skóry i polepszenia pracy naszego mózgu. Tak zwane t³uszcze „dobre” to te oznaczone nazw¹ monounsaturated fat – obecne w oliwie z oliwek, canola oil, migda³ach czy awokado a tak¿e polyunsaturated fat, w sk³ad których wchodz¹ kwasy t³uszczowe omega 3 znajduj¹ce siê w siemieniu lnianym, orzechach w³oskich, brazylijskich czy pekanowych, tofu a tak¿e rybach typu tuñczyk, ³osoœ, œledŸ czy makrela. Saturated fat jest to kolejny rodzaj t³uszczu, którego konsumpcjê – pamiêtajmy o tym – najlepiej jest zminimalizowaæ do jak najmniejszej iloœci. Produktami obfitymi w saturated fat s¹ te pochodzenia zwierzêcego. Ten rodzaj t³uszczu maj¹ tak¿e sery, czekolady i mas³o – g³ówny sk³adnik ciast, ciastek i batonów. Jakoœæ dostarczanych przez nas t³uszczy jesteœmy w stanie okreœliæ poprzez analizê informacji znajduj¹cych siê na etykiecie produktu – tzn „NUTRITION FACT LABEL”. Pryncypialn¹ zasad¹ dotycz¹c¹ t³uszczy w diecie jest: 1. spo¿ywanie ich w minimalnych iloœciach, aby unikn¹æ nadwagi i oty³oœci;

Chorobom serca mo¿na zapobiegaæ

2. moderacja czyli czynna redukcja konsumpcji produktów zawieraj¹cych saturated fat na rzecz monounsaturated i polyunsaturated fats; 3. ca³kowita eliminacja produktów zawieraj¹cych Trans Fat - jako g³ównego sprawcy chorób wieñcowych podwy¿szonego z³ego cholesterolu LDL i oty³oœci. Jak czytaæ? 1 ³y¿ka (1Tbsp) czyli 14 g danego produktu posiada 14 g t³uszczy – w rozbiciu – 2g Saturated fat, 2g Trans Fat, 4g Polyunsaturated fat i 6g Monounsaturated fat. Ca³oœciowo jest to 22% dziennego zapotrzebowania na t³uszcze w ci¹gu dnia. Joanna Wytwer

Cytryna nie tylko na zimê Choæ cytryny dostêpne s¹ w sprzeda¿y jak rok d³ugi, to zim¹ patrzymy na nie ¿yczliwiej. Mo¿e wp³ywa na to energetyzuj¹cy s³oneczny kolor, którego brakuje nam o tej porze roku? Faktem jest, ¿e bez cytryny trudno wyobraziæ sobie kuchniê i domow¹ apteczkê.

Po przekroczeniu pewnego wieku, wiekszoœæ z nas nara¿ona jest na choroby uk³adu sercowo-naczyniowego, takie jak mia¿d¿yca, nadciœnienie, zawa³ serca. Nie od dziœ wiadomo, ¿e zdecydowanie lepiej jest zapobiegaæ, ani¿eli leczyæ, dlatego te¿ warto pomyœleæ o sposobach na zmniejszenie ryzyka wyst¹pienia tych groŸnych chorób. Na rynku farmaceutycznym, dostêpnych jest wiele produktów, które dzia³aj¹ przeciwutleniaj¹co, pomagaj¹ obni¿yæ poziom cholesterolu, czy przyspieszaj¹ metabolizm. Jednymi z tych, o których warto wspomieæ s¹: •KRILL OIL plus OMEGA-3 •PHOSPHOMEGA Zacznijmy od KRILL OIL, który jest dodatkowo wzbogacony kwasami OMEGA-3 (EPA oraz DHA) i fosfolipidami. Kryl, jest pozyskiwany z krewetkopodobnych, antarktycznych organizmów. W jêzyku norweskim, „olej z kryla” oznacza nic innego jak „jedzenie wielorybów”, co nabiera sensu, gdy zdajemy sobie sprawê, ¿e pierwotnie substancja ta by³a przede wszystkim Ÿród³em po¿ywienia dla wielorybów i niektórych gatunków rekinów. Dziêki rozwiniêtej technologii, uzyskano ekstrakt z kryla, o konsystencji oleju oraz umieszczono go w kapsu³kach, stosuj¹c jako lek. Olej z kryla ma niezwykle du¿o drogocennych w³aœciwoœci. Szczególnie wa¿nym jest, ¿eby siêgn¹æ po ten produkt, gdy chcemy: • Obni¿yæ cholesterol oraz tzw. „z³e liporpteiny LDL”: badania dowiod³y, ¿e spo¿ywanie oko³o 1-1.5 grama oleju z kryla dziennie w znacznym stopniu redukuje cholesterol, obni¿a poziom LDL oraz podwy¿sza HDL (dobry cholesterol). Regularne za¿ywanie oleju z kryla obni¿y równie¿ poziom trójglicerydów. • Gdy szukamy skutecznego œrodka na walkê z zapaleniem stawów oraz wszystkimi tego schorzenia objawami. Kolejny raz, badania dowiod³y, ¿e spo¿ywanie oko³o 300 mg oleju z kryla dziennie, mo¿e w znacznym stopniu zmniejszyæ ból, zwalczyæ stan zapalny oraz zminimalizowaæ sztywnoœæ stawów, towarzysz¹ce zapaleniu stawów i œciêgien. • Dodatkowo, wielu naukowców twierdzi, ¿e olej z kryla jest równie¿ dobrym œrodkiem na zredukowanie objawów towarzysz¹cym napiêciu przedmiesi¹czkowemu. • Zastosowanie oleju z kryla obejmuje równie¿: obni¿enie ciœnienia têtniczego, zmniejszenie ryzyka wyst¹pienia zawa³u serca oraz udaru, ³agodzenie stanów depresyjnych. Warto równie¿ wspomnieæ, ¿e produkt KRILL OIL zawiera bardzo wa¿ne dla naszego organizmu kwasy OMEGA-3, które mog¹ zdecydowanie obni¿yæ poziom cholesterolu, tym samym poœrednio zmniejszaj¹c ryzyko wsyt¹pienia chorób serca. Kolejnym produktem, o którym warto wiedzieæ coœ wiêcej jest PHOSPHOMEGA. Jest to kompleks z³o¿ony z kwasów OMEGA-3, które zwi¹zane s¹ z fosfolipidami (rodzaj t³uszczu, bêd¹cy sk³adnikiem b³on komórkowych). Dziêki takiej kompozycji, wszystkie sk³adniki s¹ wch³aniane du¿o szybciej i efektywniej. Przede wszystkim nale¿y wspomnieæ, ¿e kwasy OMEGA 3 zawarte w tym produkcie s¹ niezwykle skuteczne, równie¿ dlatego, ¿e Ÿród³o jest naturalne, kompatybilne z komórkami naszego cia³a (transport kwasów t³uszczowych odbywa siê przez b³ony komórkowe. OMEGA – 3 zawiera fosfolipidy, który s¹ identyczne z tymi w naszych komórkach, dlatego te¿ s¹ wchlaniane w du¿o wiêkszym stopniu). Podsumowuj¹c, jeœli szukasz czegoœ, co dzia³a niezwykle skutecznie, szybko i naturalnie, nie kumuluje siê w organizmie oraz jest niedrogie, zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i zapytaj siê o oba opisywane wy¿ej produkty. Doradzimy, który œrodek by³by najlepszy i najskuteczniejszy w Pañstwa przypadku. Pamiêtajmy, ¿e chorobom serca, nadciœnieniu oraz ich powik³aniom naprawdê mo¿na w pewnym stopniu zapobiec. Kontrolujmy cholesterol oraz poziom pozosta³ych lipidów we krwi - wtedy uzyskamy najlepszy efekt. Zapraszamy serdecznie!

$11.99 $7.99

Ciekawe, ¿e wyhodowane w Chinach cytryny, od dawna nie s¹ tam uprawiane. Najwiêksze plantacje tego bogatego w witaminê C i B1 owocu znajduj¹ siê obecnie w USA, we W³oszech, Meksyku, Grecji i Hiszpanii. Woda z cytryn¹ Zachêcamy do picia ciep³ej wody z cytryn¹ i to najlepiej na czczo. Oczyœcimy w ten sposób organizm z toksyn. Woda z cytryn¹ pos³u¿y równie¿ osobom na diecie a tak¿e maj¹cym problemy z wysokim ciœnieniem i cholesterolem – cytryna je obni¿y. Pamiêtajmy, ¿e sok z cytryny dzia³a przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i antyseptycznie – chroni wiêc organizm przed wieloma infekcjami, czêstymi zw³aszcza w okresie zimowym. O tym wiedzia³y nasze babki Cytryna opóŸnia proces starzenia siê skóry. Nasze babki stosowa³y sok z cytryny, wywabiaj¹c plamy, ale tak¿e ¿eby wyg³adziæ szorstk¹ skórê, np. na rêkach, stopach, ³okciach i kolanach. Generalnie cytryna rozjaœnia, a czasem nawet usuwa przebarwienia na skórze, z tym, ¿e zabieg aby by³ skuteczny, musi byæ wielokrotnie powtarzany. Œwie¿y oddech Sok z cytryny odœwie¿a równie¿ oddech, poniewa¿ zawarty w nim kwas askorbinowy hamuje rozwój bakterii namna¿aj¹cych siê w jamie ustnej. Ale p³ucz¹c usta sokiem z cytryny musimy zachowaæ ostro¿noœæ, bo kwas cytrynowy niszczy szkliwo zêbów. Figa

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.


12

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Polonia Open by ¯ywiec po raz 14. Tradycja trwa! Tradycj¹ jest, ¿e pod koniec lutego najlepsi polscy golfiœci amatorzy spotykaj¹ siê na ciep³ej Florydzie. Tak te¿ bêdzie w tym roku.

O

d 26 lutego do 1 marca, w Fountains Country Club w West Palm Beach odbêdzie siê turniej Polonia Open by Zywiec. To ju¿ 14. edycja tego popularnego turnieju. Od piêciu lat impreza ma rangê Polonijnych Mistrzostw Œwiata pod patronatem przewodnicz¹cego Komisji Spraw Emigracji i £¹cznoœci z Polakami za Granic¹ Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Tradycj¹ turnieju jest te¿ to, ¿e co roku jego organizator - Polish American Golf Associatiom (PAGA) zaprasza goœcia specjalnego. Przed rokiem Polonia Open by Zywiec goœci³a nawet trzech celebrytów. Ich nazwiska zna ca³a Polska. Byli to: znakomity pi³karz, a obecnie prezes PZPN Zbigniew Boniek (57 l.), œwietny niegdyœ hokeista Mariusz Czerkawski (41 l.) i jeden z najlepszych bramkarzy œwiata Jerzy Dudek (40 l.). Ta trójka nie przyjecha³a na Florydê tylko siê opalaæ. W naszym turnieju walczyli o mo¿liwie najwy¿sze lokaty. Czerkawski i Dudek byli nawet przez chwilê wymieniani w gronie zawodników aspiruj¹cych do zwyciêstwa. I tak siê im spodoba³o na naszym turnieju, ¿e postanowili wróciæ. A Dudek i Czerkawski odgra¿aj¹ siê, ¿e tym razem stan¹ na "pudle". Mariusz - aby siê znaleŸæ w West Palm Beach - bêdzie musia³ rozwi¹zaæ pewne problemy logistyczne. A to dlatego, ¿e bêdzie pracowa³ jako komentator telewizyjny na olimpiadzie w Soczi. Olimpiada siê koñczy, a zaczyna Polonia Open. Czerkawski nie bêdzie mia³ nawet czasu na zmianê ubrañ. Mamy nadziejê, ¿e siê uda i Mariusz powalczy w Fountains Country Club. Obroñc¹ tytu³u jest by³y mistrz Polski amatorów Aleksander Kleszcz (26 l.), który w ubieg³ym roku zaszokowa³ spokojem i metodycznym sposobem gry. Te cechy pomagaj¹ mu równie¿ w biznesie - w Bielsku Bialej rozwija firmê opracowuj¹c¹ aplikacje na smartphony. Wœród pañ wygra³a Izabela Sander, któr¹ ktoœ nazwa³ "rakietow¹ dziewczyn¹". Iza nie tylko œwietnie gra w golfa, ale równie¿ odnosi sukcesy jako in¿ynier w wielkiej i s³awnej firmie Boeing.

Ale Polonia Open to nie tylko s³awne

nazwiska, to przede wszystkim anonimowi gracze, którzy przyje¿d¿aj¹ do West Palm Beach, bo po prostu kochaj¹ ten sport i ciesz¹ siê, gdy poprawi¹ wynik z poprzedniego roku.

u Ka¿dy chcia³ zrobiæ sobie zdjêcie z mistrzem Aleksandrem Kleszczem. Tu Tadzio Drozda.

WeŸmy dla przykladu takiego Stasia Gibka z Connecticut. Ka¿dego dnia zak³ada inny stroj (retro golf) , ale zawsze w naszych barwach narodowych. Prawdziwy ambasador Polski. Albo Krzysiu Materna. Ile on papierosow wypala podczas rundy. Chc¹c jak najlepiej wypaœæ, stresuje siê bardziej ni¿ gdy wystêpuje na scenie.

N

a koniec kilka informacji technicznych. G³ówny turniej zostanie rozegrany na polach: "South Course" i "West Course". Zawodnicy bêd¹ klasyfikowani w systemie gross oraz handicapowym net, pozwalaj¹cym na wspó³zawodnictwo graczy o ró¿nym stopniu zaawansowania. Start jak zwykle wed³ug przydzielonych tee times. Organizatorzy maj¹ nadziejê, ¿e tak jak w 2013 r. nie bêdzie tzw. CUT i wszyscy zawodnicy zagraj¹ w rundzie fina³owej. Zwyciêzcy turnieju w kategoriach Open, Net i w kategorii Mid-Amateur otrzymaj¹ tradycyjnie - oprócz nagród presti¿owe marynarki Mistrzów Œwiata Polonii. Wszelkie pytania dotycz¹ce turnieju golfowego prosimy kierowaæ: e-mail: info@PoloniaOpen.com lub tel: 718-389-8536 lub +48-22-398-2757 Tekst i zdjêcia Marek Skowronski

u Jerzy Dudek w akcji. 26 lutego (œroda) 19.00 Przyjêcie powitalne, rejestracja i zapoznanie siê z klubem oraz rozk³adem turnieju

¿ony. Iza zosta³a Mistrzyni¹ Œwiata Polonii 2013.

New Jersey strzeli³a pierwszy hole in one w historii Polonia Open by Zywiec

27 lutego (czwartek) Pierwsza runda Turnieju wed³ug rozk³adu: SHOTGUN. Start. 8:30 AM Mê¿czyŸni i Kobiety na WEST COURSE 20:00-22:00 Wieczór rozrywkowy dla wszystkich uczestników turnieju 28 lutego (pi¹tek) Start drugiej rundy Turnieju wed³ug rozk³adu:SHOTGUN. Start - 9.00 rano Mê¿czyŸni i kobiety na SOUTH COURSE. 19:30 -22:00 Wieczór moonlight golf na terenie klubu Og³oszenie wyników po dwóch rundach i podanie rozk³adu Tee Times na fina³owy dzieñ turnieju 1 marca (sobota) Start: 8.00 rano Start grupy Fina³owej na WEST COURSE. WG. TEE TIMES z 1 i 10 do³ka. 20:00 Bankiet - wrêczenie nagród

u Ericowi Sanderowi mo¿na pozazdroœciæ takiej

u T¹ pi³eczk¹ Miros³awa B¹czyk z

u Mariusz Czerkawski by³

cichym faworytem turnieju.

u Wies³awa i Zbigniew Boniek, zgrany team na polu golfowym i w ¿yciu.

u ... a po grze najlepiej wskoczyæ do oceanu.


13

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

I co z niej wyros³o!

u Miley Cyrus – 21-letnie zjawisko. Trzeba powiedzieæ, ¿e Miley Cyrusczy siê j¹ lubi, czy nie - sta³a siê zjawiskiem fascynuj¹cym. W poprzednim roku by³a dos³ownie wszêdzie. Ju¿ nawet w internetowym wydaniu NYT zajmuje ca³kiem sporo miejsca i niemal¿e ka¿dego dnia dostarcza prasie nastêpnych atrakcji. D³ugonoga, niesamowicie zgrabna a - choæ nie wszyscy to zauwa¿aj¹ - jej tak zwane erotyczne prowokacje s¹ czêsto tak mocno przesadzone, ¿e zamieniaj¹ siê w groteskê. Nie ma w nich ani buduarowych klimatów, ani nic szczególnie pobudzaj¹cego. To ma³e komedyjki. Zapomina siê te¿, ¿e nad ka¿dym wystêpem na imprezach typu gala MTV i tym podobnych, wszystko jest wyre¿yserowane, odbywaj¹ siê próby, a nad doskona³ym zgraniem wszystkich elementów pracuje sztab ludzi. I ten sztab musi zarobiæ. W zesz³ym roku Miley rusza³a pup¹, macha³a sztucznym palcem oraz w³asnym jêzykiem, zamieszcza³a wszêdzie, gdzie siê da³o zaparowane filmiki ze swojej ³azienki, da³a siê sfotografowaæ - w szczytnym celu, co prawda - ca³kiem nagusieñka, tarza³a siê na pi³ce, zapali³a na scenie coœ, co wygl¹da³o na trawkê, ca³owa³a siê w Las Vegas z tancerk¹ i wkurza³a ludzi swoimi wypowiedziami. Ale to ona kreuje trendy w m³odzie¿owej modzie, a gdy wypowiedzia³a siê krytycznie - a przy okazji dosadnie - na temat glutenu, szybko sta³o siê oczywiste, ¿e po prostu nie wypada nie byæ na bezglutenowej diecie. Selena Gomez, jej kole¿anka zreszt¹, z wyj¹tkiem wystêpów ubrana zazwyczaj perfekcyjnie m³oda dama, na scenie zrobiona na s³odk¹, choæ pikantn¹ dziewczynê, w³aœnie odwo³a³a wystêpy w Australii uzasadniaj¹c to skomplikowan¹ histori¹ o tym, ¿e pragnie dorosn¹æ do bycia osob¹ tak¹, jak¹ mo¿e byæ. Umówmy siê - takie tournee to podpisane du¿o wczeœniej kontrakty i miliony zainwestowanych dola-

rów, które maj¹ siê zwróciæ. Szybko sta³o siê jasne, ¿e nie uda³o siê sprzedaæ tylu biletów, ¿eby przynajmniej pokryæ koszty. Tabloidy zasypuj¹ informacjami o ka¿dym stroju, tatua¿u i wyg³upie Miley, ale na przyk³ad robi¹cy z ni¹ wywiad dziennikarz NYT zwraca uwagê, ¿e jest niezwykle pracowit¹, skoncentrowan¹ na biznesie osob¹. Bardzo szybko, z dzieciêcej, serialowej gwiazdki wdrapa³a siê na - co by o tym nie myœleæ szczyt wykonawców muzyki pop. Akurat w tej dziedzinie konkurencja jest olbrzymia. W dodatku wyrobi³a sobie w tym œwiatku miejsce specjalne; enfant terrible. Odgrywanie i utrzymanie takiej pozycji wcale nie jest ³atwe w sytuacji, gdy wiêkszoœæ ludzi dooko³a to konkurencja. Obecnie przygotowuje siê do trasy koncertowej promuj¹cej jej wydany w paŸdzierniku album „Bangerz”- ryzykancki, ostry i jak na potrzeby dzisiejszych s³uchaczy, którzy chc¹ mieæ coœ nowego najlepiej co godzinê - ciekawy. I to akurat wtedy, gdy reszta wykonawców z tego nurtu sta³a siê s³odka i nieco nudnawa. Jej prawdziwe imiona – Destiny Hope - mówi¹ oczywiœcie wiêcej o jej rodzicach ni¿ o niej. Absolutnie wierzyli, ¿e bêdzie robi³a wielkie rzeczy w ¿yciu. Jej rodzina jest zreszt¹ doœæ skomplikowanym uk³adem. W sumie ma piêcioro rodzeñstwa, w tym jednego brata przyrodniego, który urodzi³ siê w tym samym roku, co ona i mieszka ze swoj¹ mam¹ w Po³udniowej Karolinie, starsza dwójka jest dzieæmi jej mamy z ró¿nymi partnerami. Jej matk¹ chrzestn¹ jest Dolly Parton, piosenkarka i aktorka. Miley, wbrew utartemu przez serial Hannah Montana obrazowi, zawsze siê czu³a najlepiej nie z ojcem, a ze swoim dziadkiem, który by³ d¿entelmenem z Po³udnia, politykiem zwi¹zanym z parti¹ demokratyczn¹ i ca³e swoje doros³e ¿ycie poœwiêci³ na dzia³alnoœæ spo³eczn¹ na rzecz stanu

Kentucky. Ona z rodzicami mieszka³a w stanie Tennessee, na przedmieœciach Nashville, chodzi³a do baptystycznej szkó³ki niedzielnej i jak wielu jej przyjació³ i czêœæ rodzeñstwa, nosi³a „pierœcieñ cnoty”. Jej dziadek zmar³ akurat, gdy ona zaczyna³a jako 11. latka pracê w show-biznesie. Rok póŸniej zarobi³a pierwsze 18. milionów dolarów, w nastêpnych dwunastu miesi¹cach 25. milionów i raptem znalaz³a siê na liœcie celebrytów magazynu Forbes i rok po roku piê³a siê w górê. Obecnie jej maj¹tek jest obliczany na ponad miliard dolarów. Barbara Walters wpisa³a j¹ na listê najbardziej wp³ywowych osobowoœci, a w g³osowaniu na Cz³owieka Roku magazynu Time otrzyma³a wiêcej g³osów ni¿ Barack Obama. Ten sam magazyn przyzna³ jej pierwsz¹ nagrodê za najgorszy strój roku - czyli lateksowe bikini, które, jak podano w uzasadnieniu „Nie s³u¿y³o innym celom oprócz ukazania nagoœci”. Miley jest niew¹tpliwie absolutn¹ mistrzyni¹ w robieniu dooko³a siebie szumu. Tak zwane dzieciêce gwiazdy miewaj¹ olbrzymie trudnoœci w znalezieniu nowej drogi ¿ycia. Gdy koñcz¹ siê ich warunki do odgrywania ról s³odkich dzieciaków, odnalezienie siê w realiach doros³ego ¿ycia nie jest ³atwe. Nie daj¹ rady byæ doros³ymi odtwórcami ról, bo nigdy nie byli aktorami. Nastoletnia Czarownica, czyli Melissa Joann Hart przyzna³a niedawno, ¿e pi³a, æpa³a i spa³a z ka¿dym, kto tego chcia³ i wróci³a do równowagi, gdy serial siê skoñczy³ dopiero po wielu terapiach. Czaruj¹cy Kevin nieustannie zostawiany sam w ró¿nych domach - Macaluay Culkin - ledwie przetrwa³ uzale¿nienie od heroiny, prochów i kokainy i wypada mocno trzymaæ kciuki, ¿eby mu siê uda³o. Po ostatnim odwyku wygl¹da lepiej. Jeremy Jackson, serialowy syn Davida Hasselhoffa w S³o-

necznym Patrolu ma dziœ 32 lata i przez wiêkszoœæ doros³ego ¿ycia by³ uzale¿niony od metaamfetaminy i mnóstwo czasu spêdzi³ na odwykach. Postanowi³ niedawno przypomnieæ siê swojej niegdysiejszej publicznoœci pozuj¹c nago do jednego z hiszpañskich magazynów. ¯eby nawi¹zanie do przesz³oœci by³o bardziej czytelne od czasu do czasu w strategicznym miejscu zakrywa siê boj¹ ratownicz¹. Rynek na którym walcz¹ m³odociane gwiazdy muzyki jest jeszcze kapryœniejszy. M³ody odbiorca kocha swojego idola, piszczy na jego koncertach, kupuje bilety, koszulki, p³yty, plakaty itd, itd, itd - dopóki mo¿e siê z nim identyfikowaæ. A to nie trwa d³ugo. To siê w³aœnie przytrafi³o Selenie Gomez. By³a atrakcyjna dla 1115 latków sprzed kilku lat. Ale nie dla tych, którzy maj¹ ten wiek dziœ. Wkrótce œredni muzycznie, ale doskonale wypromowany zespó³ One Direction mo¿e mieæ dok³adnie ten sam problem. To nie s¹ Rolling Stones, choæ ich mened¿erka robi, co mo¿e - zdjêcia w tych samych miejscach, podobne plakaty - ¿eby tak siê kojarzyli. Miley ma obecnie 21 lat. W odwrotnoœci do wielu poprzedników ze swoim serialem po¿egna³a siê bez ¿alu i zadba³a o ca³kowit¹ zmianê wizerunku. To siê mo¿e nie podobaæ - i siê mocno nie podoba! - protestuj¹cym po skandalach na koncertach mamusiom, których oœmiolatki ogl¹daj¹ dziœ stare odcinki. Ale to nie jest jej publicznoœæ. To s¹ jedynie fanki archiwialnych filmów. Publicznoœci¹ mo¿e bêd¹ kiedyœ. I zawsze trzeba te¿ pamiêtaæ, ¿e Miley przez kilka lat, dzieñ w dzieñ odgrywa³a rolê dziewczynki, która prowadzi podwójne ¿ycie; jest grzeczn¹ uczennic¹ która ukrywa przed przyjació³mi ze szko³y, ¿e jest te¿ gwiazd¹ rocka.

Aneta Radziejowska

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


14

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Kochajmy artystów

Nastrój maskarady, przebierañstwa, karnawa³owej zabawy, panowa³ na pi¹tkowym wernisa¿u w Galerii Kuriera Plus - wystawy czwórki artystek: Lisy Cisnelli, Nancy Doniger, Claude Martinot i Beaty Szpury. Radosny nastrój prezentowanych obrazów, udzieli³ siê jak zwykle t³umnie przyby³ej (mimo mrozu) publicznoœci. By³o to wiêc iœcie karnawa³owe spotkanie, bez tañców, ale w doskona³ej atmosferze, przy dŸwiêkach fortepianu i podczas niezobowi¹zuj¹cej rozmowy o prezentowanych obrazach, o problemach i zadaniach malarskich, o pogl¹dach artystek na sztukê, a tak¿e wymiany zdañ podczas nieformalnych spotkañ Polaków i Amerykanów rozmawiaj¹cych przy podobnych okazjach o wszystkim. Wernisa¿e w Galerii Kuriera Plus stanowi¹ rzadk¹ sposobnoœæ dla nas wszystkich, by siê spotkaæ, porozmawiaæ, nawi¹zaæ nowe znajomoœci, odnowiæ stare. Ka¿dy wernisa¿ w Kurierze Plus jest inny, ale ten by³ szczególny, w³aœnie z uwagi na tê specyficzn¹ atmosferê beztroskiej twórczoœci, bezpoœredniego obcowania ze sztuk¹ nie jako obiektem do podziwiania i ceremonialnego celebrowania z dystansu, ale doœwiadczania wprost, jako doraŸnego, zabawowego, radosnego malowania. Atmosferê tê stworzy³a grupa czterech artystek, w tym Polki, Beaty Szpury, tym zabawniejsz¹, ¿e same artystki, chc¹c nadaæ w³aœciwy ton spotkaniu, ubra³y siê na tê okazjê bardzo specjalnie. Ich pomys³ artystyczny by³ prosty, a zaowocowa³ ciekawymi rozwi¹zaniami plastycznymi. Gdzie zabrak³o wykoñczenia i g³êbszego namys³u nad artystycznym projektem, tam nadrabiano beztrosk¹, weselem, pogod¹ ducha i podejœciem do sztuki jako spontanicznej, radosnej twórczoœci, a nie jako namaszczonej, koturnowej kreacji; sztuki nie uprawianej z powag¹, a nawet poczuciem misji, ale jako radosnej aktywnoœci codziennej, promiennej rozrywki uprawianej na pó³ serio, na po³y zaœ z przymru¿eniem oka. A zarazem powa¿nej twórczoœci z wykorzystaniem

wszelkich technik i metod malarskich. Z natury przedsiêwziêcia dominowa³o malarstwo szybkie, doraŸne – g³ównie akwarela, grafika, pastele. Z tego samego powodu ze wszystkich - niemal - prac emanuje s³oneczny wakacyjny nastrój, pe³no na nich powietrza i oddechu. Nawet jeœli mamy do czynienia z przedstawieniami we wnêtrzach, specyficzna lekka kolorystyka sugeruje letni¹ aurê, wiosenno-letni¹ atmosferê. Projekt czterech artystek polega³ na tym, ¿e spotyka³y siê razem oznaczonego dnia, portretowa³y siê nawzajem w rozmaitych pozach, w ró¿nych przebraniach, szalach, nakryciach g³owy. W wyniku kilku tego rodzaju sesji powsta³a du¿a liczba podobizn artystek malowanych odmiennymi stylami i technikami. Wszystkie jednak zdradzaj¹ce wspólne cechy. Poœpiech w malowaniu nie sprzyja³ starannym, wycyzelowanym dzie³om olejnym (by³ bodaj tylko jeden obraz, w³aœciwie szkic, olejny). Artystki najchêtniej siêga³y po akwarelê, kredkê, wêgiel. Po drugie dominowa³ swoisty „impresjonistyczny” ton przedstawieñ – szybka kreska, raŸne poci¹gniêcia pêdzelka, szkicowoœæ przedstawienia, nacisk na kolor i barwn¹ plamê ponad konturem, rysunkiem. Tak¿e z natury takiego przedsiêwziêcia jako „zabawy w sztukê” wynika humor obrazów. Prace s¹ czêstokroæ jawnie dowcipne, przedstawienia traktowane z przymru¿eniem oka, lekko i ¿artobliwie. Dotyczy to nie tylko „treœci” aran¿owanych do malowania scenek, ale i sposobu przedstawiania modelek – przez nawi¹zanie do tradycji; do „powa¿nych” i znanych z przesz³oœci portretów. Zabawa z tradycj¹ dodatkowo stanowi o urokliwym charakterze wystawionych prac: modelki ustawiaj¹ siê do malowania przybieraj¹c niekiedy pozy postaci ze znanych obrazów, np. Mony Lisy, czy Kobiety obieraj¹cej jab³ka. Mo¿e to tylko przypadkowa zbie¿noœæ – w koñcu ile¿ „naturalnych” póz mo¿na przyj¹æ, by nie powtórzyæ gestów kogoœ z przesz³oœci? Mam jednak wra¿enie, i¿ artystki, bawi¹c

FOTO: JANUSZ SKOWRON

Styczniowe przebrania

u Wystawiaj¹ce artystki, od lewej: Nancy Doniger, Lisa Cisnelli, Beata Szpura, Claude Martinot.

siê swoj¹ sztuk¹, robi³y to celowo. Podobnie jak z namys³em dobiera³y styl i kolorystykê obrazów – zwykle postimpresjonistyczn¹, na przyk³ad w ostrych barwach Matisse’a albo przeciwnie – w dominuj¹cej bieli, jakby z obrazów Mary Cassatt. Co tak¿e oczywiœcie mo¿e byæ zbiegiem okolicznoœci, skoro twórczoœæ tych artystów nale¿y ju¿ do kulturalnego dziedzictwa sztuki, nawet mimowolnie naœladowanego.

u Bohaterki wieczoru w gronie przyjació³.

u Claude Martinot pracowicie dokumentowa³a wernisa¿.

u Szkoda, ¿e pañstwo nie widz¹ tych piêknych kolorów.

u Lisa Cinelli z córk¹ Nin¹.

Nie chcê tu wyró¿niaæ ¿adnego z obrazów, ani podkreœlaæ dokonañ jednej z malarek. Wystawa ta jest w istocie dzie³em zbiorowym, mimo indywidualnych wykonañ, prac¹ wspóln¹ nad stworzeniem okreœlonego projektu artystycznego. A finalny efekt doskona³y. Czes³aw Karkowski Fot : Izabela Barry


KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

u Susan Boyle zabiega o pracê kasjerki. Cara Jumper 10. latka z Po³udniowej Karoliny sta³a siê gwiazd¹ miejscowych mediów. Dziewuszka wykaza³a siê nieprawdopodobn¹ wrêcz si³¹ i determinacj¹ i uratowa³a dziêki temu swojego dziadka, który w trakcie spaceru straci³ nagle przytomnoœæ i wpad³ do jeziora. Cara widzia³a to z daleka, podbieg³a, wskoczy³a do wody i najpierw trzyma³a jego g³owê na powierzchni, a nastêpnie przyholowa³a go do brzegu, wynios³a wa¿¹cego 230 funtów mê¿czyznê na brzeg, zanios³a na plecach, czo³gaj¹c siê, do samochodu, u³o¿y³a na tylnym siedzeniu, znalaz³a w jego kieszeni kluczyki - oraz zamok³¹ komórkê - uruchomi³a samochód i dowioz³a go leœn¹ drog¹ do oddalonego o trzy mile domu. Dziewczynka stwierdzi³a, ¿e na szczêœcie kilka razy dano jej kiedyœ na chwilê prowadziæ samochód, wiêc po prostu sobie przypomnia³a. – Susan Boyle, która po swoim wystêpie w 2009 roku w brytyjskim wydaniu programu „Got Talent” zdoby³a miêdzynarodow¹ s³awê i sta³a siê milionerk¹, z³o¿y³a podanie o pracê kasjerki w sklepie, gdy¿ chce intensywniej ni¿ do tej pory uczestniczyæ w ¿yciu miasteczka w którym spêdzi³a praktycznie ca³e swoje dotychczasowe ¿ycie. Dla przypomnienia; zadebiutowa³a w wieku 48 lat i gdy wysz³a na scenê - w swoim codziennym stroju zaniedbanej gospodyni domowej - wzbudzi³a swoim wygl¹dem i zachowaniem œmiechy wœród publicznoœci, a jury podesz³o do jej wystêpu lekcewa¿¹co. Gdy zaczê³a œpiewaæ utwór „I Dreamed a Dream” z musicalu Les Misérables wszyscy zamilkli, a potem dosta³a owacje na stoj¹co. Istnieje du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e ca³a ta sytuacja zosta³a zainscenizowana, ale tak czy inaczej by³ to pierwszy krok w jej b³yska-

wicznej karierze. W wielu wywiadach wspomina³a, ¿e zawsze by³a samotna i wyœmiewana, a w zesz³ym roku okaza³o siê, ¿e nie cierpi - jak cale ¿ycie myœla³ana uszkodzenie mózgu, natomiast zdiagnozowano u niej lekk¹ postaæ zespo³u Aspergera, który jest odmian¹ autyzmu i powoduje, ¿e cz³owiek ma, miêdzy innymi, trudnoœci w nawi¹zywaniu kontaktów spo³ecznych i komunikacji, szczególnie niewerbalnej oraz trudno mu odczytywaæ emocje innych. Susan - po rozmowie z nieco zszokowanym kierownictwem sklepu - stwierdzi³a, ¿e z³o¿y aplikacjê przez internet. O tê sam¹ pracê stara³a siê tu¿ przed swoim wystêpem, czyli zanim sta³a siê znana na ca³ym œwiecie. Mieszkañcy s¹ z jej s³awy bardzo dumni, choæ niektórzy trochê siê dziwi¹, ¿e nie korzysta bardziej z maj¹tku. Zmieni³ siê jej wygl¹d, jest teraz zadban¹ kobiet¹, ale ¿yje praktycznie tak samo jak za czasów, gdy nie by³a milionerk¹, – Ella Maria Lani Yelich-O'Connor, siedemnastoletnia piosenkarka z Nowej Zelandii wystêpuj¹ca pod pseudonimem Lorde dosta³a w tym roku dwie nagrody Grammy - za piosenkê roku i najlepszy solowy wystêp pop. W obydwu przypadkach nagrodzono utwór „Royals”. Trudno powiedzieæ jak siê potoczy jej dalsza kariera, ale na razie niew¹tpliwie wygl¹da na tle innych wykonawczyñ pop na indywidualistkê - czyta ksi¹¿ki, nie chodzi na si³owniê, nie gra na ¿adnym instrumencie, nie tañczy, nie wykonuje æwiczeñ gimnastycznych w trakcie wystêpu, nie pojawia siê na scenie w oparach kolorowych mgie³. Po prostu staje na scenie -ubrana od stóp do g³ów i œpiewa. Czasem, jak twierdzi, wpada

w rodzaj transu i wtedy tañczy, przy czym ma wra¿enie, ¿e to nie ona porusza swoim cia³em. Trudno uwierzyæ, ¿e to nastolatka - ma bardzo charakterystyczny g³os i wygl¹da o wiele powa¿niej. Jej przyjaciele z Nowej Zelandii twierdz¹, ¿e jest „star¹ dusz¹”, a ona sama, ¿e jest absolutnie zafascynowana wszystkim, co siê wi¹¿e z arystokracj¹ i starymi rodami. St¹d siê zreszt¹ wzi¹³ jej pseudonim, tyle, ¿e do s³owa „lord” doda³a koñcówkê, ¿eby uzyskaæ bardziej kobiece brzmienie. Lorde jest feministk¹. – Nagrodê Grammy w kategorii Best Large Jazz Ensemble Album statuetkê otrzyma³ Polak, W³odek Pawlik za p³ytê „Night in Calisia” nagran¹ wraz z Randym Breckerem i Filharmoni¹ Kalisk¹. Gratulujemy!

u W³odek Pawlik i Jolanta Pszczó³kowska.

15

Aneta Radziejowska – Zimowe Igrzyska Olimpijskie zaczynaj¹ siê w Soczi ju¿ 7 lutego, nic wiêc dziwnego, ¿e od¿y³y dyskusje na temat strojów reprezentacji narodowych. Tradycyjnie, amerykañskich sportowców ubiera Ralph Lauren - i po poprzednich dyskusjach tym razem na mur beton wszystko, co bêd¹ mieli na sobie jest wyprodukowane w USA, a nie w Chinach. Natomiast sama kolekcja wzbudza mieszane odczucia. Jak to okreœli³a redakcja CBS Sports jest to œmia³e po³¹czenia spodni do yogi i swetra w którym siê spêdza œwiêta w domu siedz¹c pod choink¹. Najwiêcej dyskusji wzbudzaj¹ jednak stroje ekipy Niemiec. Zaprojektowane zosta³y we wspó³pracy z firmami Adidas i Sioux i s¹ bardzo kolorowe, wrêcz têczowe, przypisano im wiêc znaczenie polityczne i odczytano jako wyraz sprzeciwu przeciwko homofobicznym wypowiedziom organizatorów zawodów, ale Niemiecki Zwi¹zek Sportów Olimpijskich zaprotestowa³ przeciwko takiej interpretacji. Protest Zwi¹zku przyjêto ze zrozumieniem. Rozpropagowana przez niemieck¹ prasê interpretacja trzyma siê mocno. Polska reprezentacja wyst¹pi w strojach wyprodukowanych przez firmê 4F, a zaprojektowa³a je Renata Sobañska - s¹ szare z elementami bieli i czerwieni. – Zagat wybra³ dziesiêæ najbardziej romantycznych restauracji na œwiecie. Nie ma wœród nich ¿adnej polskiej, ale s¹ dwie nowojorskie. Obydwie diablo drogie. Przy 17 Barrow St., mo¿na znaleŸæ klasyczn¹ w stylu - i wystroju wnêtrza i menu - „One if by land, two If by Sea”. Druga to znana z wielu filmów i powieœci „Per se” przy 10 Columbus Ciecle. Tutaj za posi³ek p³aci siê zazwyczaj 300-400 dolarów na osobê. Restauracja s³ynie z niezwykle pomys³owych przystawek i kolorowych lekkich deserów. ❍


16

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Mieszkania na sprzeda¿: 186 India Street Apt. 1 triplex, 1,402 sq.ft., 2 sypialnie, 2.5 ³azienki, ma³y balkon. Apt. PHA duplex, 1,039 sq.ft., 2 sypialnie, 2 ³azienki, prywatny dach, taras i balkon. OPEN HOUSE w soboty i niedziele, godz.12 - 2 pm 219 Eckford Street Apt. 1A - duplex z ogródkiem, 1,215 sq.ft. Sauna, kominek Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

Pi¹tek w kinie

Kombinacja po amerykañsku

u American Hustle próbuje byæ filmem powa¿nym. Dziesiêæ nominacji do Oscara, w tym dla najlepszego filmu, to chyba wystarczaj¹ca zachêta, ¿eby pójœæ na „American Hustle”. Fabu³a jest wielopiêtrowa. Oszust z³apany przez FBI na gor¹cym uczynku ze sw¹ wspólniczk¹ i kochank¹, ¿eby unikn¹æ kary zostaje zmuszony do pomocy agentowi w czterech prowokacjach policyjnych. Fabu³a jest luŸno oparta na w¹tkach afery z lat 1970. FBI aresztowa³a wtedy kilku kongresmanów i jednego senatora za korupcjê. Posadzi³a te¿ polityka

z New Jersey, który chcia³ uruchomiæ kasyna w Atlantic City za pieni¹dze „arabskiego szejka”, jak mu siê zdawa³o i wzi¹³ ³apówkê od rzekomego szejka, a w rzeczywistoœci agenta FBI. Tytu³ „American Hustle” znaczy „amerykañska kombinacja”. Oszustwo jest form¹ szuki w tym piêknym kraju wszelkich mo¿liwoœci. Im bardziej pomys³owe, tym bardziej cenione nie tylko w krêgach finansowych i biznesu, lecz tak¿e wœród artystów pop-kultury. Na przyk³ad mistrzowskie obrazy „kombinacji” pokaza³ w kinie David Mamet fil-

mami „Heist”, czy „Glengary Glen Ross”. Wyczuwa siê u niego pasjê i podziw dla dobrego szwindlu. Zaœ u Davida O. Russella, re¿ysera „American Hustle” oszustwo nie jest tak wyrafinowane. Bardziej interesuje go analiza charakteru postaci. Intryga jest gêsta politycznie ale jeszcze bardziej psychologicznie. Christian Bale za wspania³¹ rolê oszusta Irvinga otrzyma³ nominacjê do Oscara. Aktor ucieka od typu amanta. Na pocz¹tku filmu przykleja sobie tupecik do ³ysiny i czesze na po¿yczkê. Przyty³ do ro-

li 20 kg, ¿eby staæ siê odpychaj¹cy fizycznie. W ten sposób podkreœla siê jego zalety psychiczne: przebieg³y umys³ i dobroæ dla bliskich osób. To przyci¹ga piêkne kobiety: kochankê gran¹ przez Amy Adams, za co te¿ dosta³a nominacjê i ¿onê w kreacji Jennifer Lawrence, tak¿e nominacja! Fizycznie s¹ o piêæ klas lepsze, wiêc co one w nim widz¹? Spryt i si³ê woli. Ogl¹damy pojedynek aktorski miêdzy tymi dwiema aktorkami. Jedna jest irytuj¹c¹ i g³upia, ale piêkna i poci¹gaj¹ca. Druga brzydsza, wiêc musi bardziej siê staraæ, jest wiêc m¹dr¹ kochankê Ta rola jest ciekawsza, poniewa¿ postaæ jest bardziej skomplikowana, podczas gdy ¿ona to kobiecoœæ sprzed epoki feminizmu. Drugi pojedynek, jest starciem miêdzy Irvinem, odpychaj¹cym ale m¹drym ¯ydem i oszustem, oraz Ritchie DiMassio, impetycznym, przystojnym W³ochem, agentem FBI. Za tê rolê Bradley Cooper te¿ dosta³ nominacjê do nagrody Akademii. Agent korzysta z potêgi pañstwa, gdy oszust ma tylko swój umys³. Ju¿ wiemy, kto wygra. Zauwa¿my tylko, jak re¿yser manipuluje sympatiami widza. Akcja filmu dzieje siê w latach 1970, nawi¹zuj¹c do tej z³otej epoki kina amerykañskiego. Powstawa³y wtedy wa¿ne filmy polityczno-psychologiczne, bo Ameryka by³a w stanie wrzenia: a to pok³osie rewolucji obyczajowej z poprzedniej dekaty, a to protesty studenckie, wojna wietnamska, afera Watergate i jeszcze kryzys energetyczny oraz ogólny kryzys zaufania do polityki i pañstwa. Taki chaos sprzyja twórczemu myœleniu. Dziœ dominuj¹ superprodukcje komiksowe. Doceñmy wiêc „American Hustle” za to, ¿e chce byæ powa¿ny, chocia¿ nie jest to wielkie kino. Krzysztof K³opotowski


KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Indywidualnoœci z City Island Metropolia, z³o¿ona z piêciu dzielnic, powsta³a dopiero pod koniec XIX wieku. Proces zwany konsolidacj¹ mia³ demokratyczny charakter i wymaga³ wiêkszoœci g³osów w ka¿dej z przy³¹czonych jednostek. Zachowano dawn¹ nazwê Nowy Jork, podczas gdy g³ówna wyspa uzyska³a miano Manhattan. Stanowi³a ona zarazem siedzibê w³adz. Cen¹ za zjednoczenie by³a budowa nowych mostów. Nie mówi¹c ju¿ o Brooklyn Bridge, most „Broadway” stanowi³ po³¹czenie z Bronksem. Z kolei, Queensboro u³atwia³ komunikacjê z dzielnic¹ Queens. I wreszcie Staten Island uzyska³a Verrazano Bridge. Darmowy prom, to ju¿ póŸniejsza historia. Wracaj¹c do tytu³owej wysepki, o nieregularnym i mocno wyd³u¿onym kszta³cie, le¿y ona na pó³nocno-zachodnim skraju Bronksu, zajmuj¹c powierzchniê ponad 252 akrów. Jej d³ugoœæ wynosi 1,5 mili (2,4 km), osi¹gaj¹c w najszerszym miejscu oko³o 0,5 mili. W 1895 r. City Island sta³a siê czêœci¹ metropolii w wyniku referendum, w którym przewa¿y³y dwa g³osy. Nic dziwnego, i¿ przy lada konflikcie pada oskar¿enie o wyprzeda¿ tzw. birthrights. Zap³atê jak zwykle stanowi³ solidny most, który zast¹pi³ drewnian¹ konstrukcjê z 1873 r.. Dodajmy w tym miejscu, i¿ niedu¿a wysepka mia³a od pocz¹tku swoich zwolenników -ludzi z inicjatyw¹, którzy kszta³towali jej historiê. W dodatku by³o ich tylu, i¿ nie sposób wszystkich wymieniæ. Jeœli wierzyæ kronikom, najwczeœniej, bo w 1639 roku, a wiêc za czasów Nowego Amsterdamu, osiedli³ siê tutaj przybysz ze Zjednoczonych Niderlandów, niejaki Epke Banta. Posiadaj¹c hard¹ marynarsk¹ duszê, wola³ on ¿ycie na w³asnych œmieciach, tote¿ wybra³ odleg³e miejsce, gdzie diabe³ mówi³ dobranoc. Sta³ siê protoplast¹ licznego i wp³ywowego rodu, którego genealogia jest przechowywana w New York Public Library. Mog¹ siê oni wykazaæ znakomitymi koneksjami po k¹dzieli, a jako przyk³ad niech pos³u¿y jedna z panien, która poœlubi³a Vanderbilta. Niestety, oryginalne i bez ma³a afrykañskie nazwisko przetrwa³o zaledwie do pi¹tego pokolenia, ze wzglêdu na brak mêskich potomków. Upamiêtnia je tylko maleñka uliczka pod nazw¹ Banta Lane. Dopiero po szesnastu latach od wygaœniêcia za³o¿ycielskiego rodu, bogaty ziemianin Thomas Pelham zakupi³ od Indian ze szczepu Sivoney opustosza³¹ Minnewits (Maleñstwo) Island, Zostawi³ wysepkê od³ogiem, zamieszkuj¹c w pobli¿u na sta³ym l¹dzie. Upamiêtnia go tutaj zabytkowa rezydencja. Dodajmy w tym miejscu, i¿ Pelham Manor jest otwarty dla zwiedzaj¹cych. W 1761 r. rzeczona wysepka przesz³a na w³asnoœæ Benjamina Palmera. Zamierza³

u Harry Carey. pobudowaæ tu stocznie, konkuruj¹ce z Nowym Jorkiem. Rzucaj¹c wyzwanie portowemu miastu, zmieni³ jednoczeœnie nazwê na City Island. Ów pomys³ wcale nie by³ od rzeczy ze wzglêdu na dogodne wybrze¿e, pozwalaj¹ce na wodowanie najwiêkszych wówczas jednostek p³ywaj¹cych. Co wiêcej, skonstruowane tu ¿aglowce nie musia³y pokonywaæ niebezpiecznej cieœniny Hell Gate, która d³ugo stanowi³a plagê nowojorskich wód. Nie zwlekaj¹c, energiczny Palmer przyst¹pi³ do dziela. Po wybuchu amerykañskiej rewolucji, jedyna stocznia, produkuj¹ca bojowe korwety, zosta³a zrównana z ziemi¹ przez brytyjsk¹ flotê na rozkaz g³ównodowodz¹cego, którym by³ genera³ William Howe. Sam Palmer sta³ siê jeñcem wojennym. A choæ wszystko utraci³, to nie uzyska³ po zwyciêstwie ¿adnego odszkodowania od rz¹du federalnego. Poratowa³ go dopiero wiceprezydent Burr, gromadz¹c fundusze, które pozwoli³y na wynagrodzenie skrzywdzonego patrioty. Na pocz¹tku XIX wieku na City Island przyby³ George Horton, który wyemigrowal za chlebem z Wielkiej Brytanii. Wzbogaciwszy siê na rybo³óstwie, jego syn pobudowa³ najwiêksze domostwo na wyspie w którym odbywa³y siê obrady City Council. Mieœci siê tu obecnie wytworna restauracj pod nazw¹ Lobster Box. Z kolei, rodzony wnuk George'a, o imieniu John, sta³ siê wytwórc¹ ceramiki, znajduj¹c tutaj kaolinow¹ glinkê. Jej zasoby zdaj¹ siê byæ niewyczerpane i do tej pory City Island s³ynie ze swoich wyrobów. W czerwcu 1986 r. rozga³êziony ród zorganizowa³ wielki zjazd, w którym wziê³o udzial przesz³o tysi¹c osob.

17

Przy tej okazji wysz³a na jaw zadawniona waœñ. W tym zgromadzeniu zabrak³o bowiem wszystkich potomków po k¹dzieli, w których ¿y³ach p³ynê³a równie¿ krew MacPhersonów. Górny i dumny szkocki klan uzna³ te ma³¿eñstwa za mezalianse. Wracaj¹c do przerwanego w¹tku, City Island zaczê³a siê dynamicznie rozwijaæ od 1847 r., gdy osiedli³ siê tutaj cz³owiek z pomys³ami. Orrin Fordham rozpocz¹³ przybrze¿n¹ hodowl¹ ostryg, co by³o zgo³a pionierskim pomys³em. Kolejnym Ÿród³em zamo¿noœci sta³y siê ponownie stocznie. Dwie z nich, a wiêc Levin's Shipyard i Augustus B. Wood & Lapthorn Ltd. zdoby³y sobie doskona³¹ reputacjê w kraju i zagranic¹. Specjalizowa³y siê one w okrêtach wojennych, buduj¹c tak¿e statki handlowe i szkunery rybackie. Z kolei Cosolidated Yachting Yard zajmowa³ siê konstrukcj¹ luksusowych jachtów dla Carnegich, Liptonów, Vanderbiltów itp. Tu w³aœnie dokona³o siê wodowanie „Korsarza”, zamówionego przez J.. P. Morgana. Nic wiêc dziwnego, i¿ na prze³omie XIX i XX wieku, nowojorscy milionerzy przekszta³cili wyspê w kurort, nadaj¹c jej przydomek Cape Cod Pó³nocy. Œlady dawnej œwietnoœci ukazuj¹ wiktoriañskie kamieniczki i inne nie mniej ciekawe pami¹tki. Do najwiêkszych znakomitoœci zalicza³ siê tu bodaj¿e Harry Carey, który przyszed³ na œwiat w 1878 r. Jego ojciec, Henry, by³ przez kilka lat sêdzi¹ w nowojorskiej palestrze. Wzbogaci³ siê dopiero po przeprowadzce, zak³adaj¹c tutaj pierwsz¹ liniê omnibusow¹ – a mowa o pojazdach konnych – potrzebn¹ nie tylko mieszkañcom, ale i przyje¿d¿aj¹cym na wyspê goœciom.

Regularna linia po³¹czy³a wyspê z Bronksem. Ambitny tata widzia³ w uzdolnionym jedynaku przysz³¹ gwiazdê adwokatury. Ukoñczywszy prawo z wyró¿nieniem na New York University, Harry przeszed³ zapalenie pluc, lecz¹c siê nastêpnie w Szwajcarii. Po powrocie do kraju Carey Jr. wymiga³ siê siê od praktykowania wyuczonego zawodu, realizuj¹c swoje marzenia o teatrze. Zak³adaj¹c z pomoc¹ ojca Leviness Hall, po którym nie pozosta³o ju¿ œladu na wyspie, wyst¹pi³ tu wielkim powodzeniem w kilkunastu rolach. Po tym sukcesie wyjecha³ do Nowego Jorku. Zorganizowa³ tam objazdow¹ trupê, z któr¹ podró¿owal po trzech najbli¿szych stanach. Po kilkunastu latach wêdrówki, Harry Carey powróci³ w rodzinne strony, otwieraj¹c tu studio filmowe, w którym wykorzystywa³ miejscowe talenty. Ju¿ wkrótce zwróci³ na siebie uwagê nowojorskich wytwórni dzie³kiem pt. „Bride of the Sea”. Nakrêci³ ów obraz na pobliskiej High Island, zamieniaj¹c j¹ w tropikalny raj. W 1908. roku powierzono mu tytu³owe role w trzech westernach. Zauwa¿y³ go wtedy David Griffith, który prowadzi³ studio „Biograph”, usytuowane na Czternastej Ulicy. Wielki re¿yser obsadzi³ Careya w dramacie p.t. „Unseen Enemy”. Jego partnerkami by³y s³ynne siostry – Lillian i Dorothy Gish. Wymienionej trójce patronowa³ genialny Lionel Barrymore, obsadzony w roli czarnego charakteru. Po tym sukcesie przed Careyem otworzy³y siê wszystkie drzwi. Na jesieni 1910 roku, Harry przeprowadzi³ siê do Hollywood, kupuj¹c ranczo w okolicach Los Angeles. Wystêpuj¹c nadal w westernach, hodowa³ rasowe konie. Krêc¹c dla odmiany melodramat, zakocha³ siê w jego bohaterce zagranej przez Olive Golden, któr¹ wkrótce poœlubi³. Obdarzony bardzo dobrym g³osem, Carey nie mia³ najmniejszych k³opotów z przestawieniem siê na film dŸwiêkowy. Maj¹c doœæ tzw. horse operas, w których siê wyspecjalizowa³, zacz¹³ wystêpowaæ w ambitnych filmach. Jeden z nich, zatytu³owany. „Mr. Smith Goes to Washington” nale¿y do klasyki filmowej. Pod koniec karieryHarry zrobi³ furorê na Broadwayu w sztukach pt. „Heavenly Express” i „But not Goodbye”. Zmar³ w 1947 r. graj¹c nieomal¿e do ostatniego momentu. W pogrzebie lubianego aktora wziê³o udzia³ tysi¹ce osób. Nad jego trumn¹ odœpiewano pieœñ pt. „The Cowby Lament”, podczas gdy John Wayne wyg³osil ¿a³obn¹ elegiê. Dodajmy w tym miejscu, i¿ malownicza City Island zosta³a ponownie odkryta przez fabrykê snów ju¿ w najnowszych czasach. Sta³o siê to po dokonaniu tutaj ekranizacji g³oœnego dramatu, stworzonego przez Eugeniusza O'Neilla. Nosi³ on tytu³ „Long Days Journey into Night”. W roli bohaterki wyst¹pi³a Katherine Hepurn. Od tej pory zrealizowano tu wiele filmów fabularnych, a wœród nich „Bronx Tale” z Robertem de Niro. Nie wymieniaj¹c wszystkich tytu³ów, na City Island nakrêcono tak¿e dziesi¹tki epizodów do popularnych seriali telewizyjnych jak chocia¿by „Law & Order”. ❍


18

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

– Co siê sta³o? – przykucnê³a przejêta. – Da… Damian ze mn¹… – nie potrafi³am dokoñczyæ zdania. Przygryz³am doln¹ wargê, mocno zacisnê³am oczy, z których znowu wyp³yn¹³ s³ony potok. P³aka³am bez przerwy. Zasypia³am i budzi³am siê ze ³zami. P³ynê³y nieprzerwan¹ strug¹. Zdruzgotana, nie by³am w stanie jeœæ, wiêc ojciec wytrwale karmi³ mnie zupami; wszystko inne ros³o mi w buzi. Rano przed prac¹ ³y¿eczka po ³y¿eczce wlewa³ we mnie kaszkê mannê. Wspó³czu³. Nie prawi³ mora³ów, nie poucza³. Razem z Gosikiem czuwali nade mn¹ na okr¹g³o. Rozpacza³am. We ³zach topi³am ¿al. Trwa³o to trzy dni i trzy noce, a¿ w koñcu wstrz¹snê³a mn¹ z³oœæ. Sp³ynê³a ostatnia ³za i choæ zostawi³a posmak goryczy, dziurê w duszy, to nagle pêkniête serce drgnê³o. Krew zabulgota³a. Wezbra³ bunt. Nieokie³znane pragnienie – odrobiæ stracony czas, bez hamulców pohulaæ, poszaleæ, poznawaæ nowych ludzi. Lubiæ, nie kochaæ, u¿ywaæ ¿ycia. Gotowa poszybowaæ na szeroko rozpostartych skrzyd³ach. Czwartego dnia umalowa³am spuchniête powieki, przyciemni³am rzêsy tuszem i wysz³am z domu. Pojecha³am do mamy do szpitala, by j¹ zapewniæ, ¿e od teraz ju¿ wszystko bêdzie dobrze. Min¹³ tydzieñ. Mama wydobrza³a, wróci³a do domu. ¯ycie powróci³o do normy. Rozmawia³am przez telefon, kiedy jak burza do mieszkania wpad³a Gosik. – Lilka, zadzwoñ do Gra¿yny i powiedz jej, ¿eby za kwadrans by³a gotowa. – Gotowa na co? – Na randkê! – Jak¹ randkê? – Maj¹ przyjechaæ i czekaæ pod bram¹. – Kto? – Chiquita ze swoim facetem i jego koleg¹, który chce poznaæ Gra¿ynê. – O czym ty mówisz? Jaka Chiquita? –Kole¿anka z klasy. Myœla³am, ¿e j¹ znasz. Ona wie, ¿e jesteœ moj¹ siostr¹. – Nie, nie znam. – Ma tak¹ po³udniowoamerykañsk¹ urodê. Rzuca siê w oczy. – …??? A co ty masz z tym wspólnego? – Ten kolega przyuwa¿y³ Gra¿ynê w jakimœ klubie studenckim. Spodoba³a mu siê i chcia³by j¹ poznaæ. Wczoraj, gdy we troje jechali samochodem, zobaczyli, jak sta³am z Gra¿yn¹ na ulicy. Chiquita powiedzia³a mu, ¿e mnie zna i ¿e zaaran¿uje spotkanie. Nie pozna³abym Andrzeja, gdyby nie babska ciekawoœæ, z kim ma siê spotkaæ moja kole¿anka. Gdyby nie Piotr, jego kolega, któremu siê spodoba³am, i gdyby Chiquita nie zawo³a³a mnie, abym podesz³a do samochodu, w którym czekali na Gra¿ynê. Andrzej nie by³ w moim typie, bo jasnow³osy, lecz silna, muskularna sylwetka, jego piêkne, jak wyrzeŸbione, rêce nêci³y. Gdy siê odezwa³, tchnê³o od niego serdecznoœci¹. Zd¹¿y³a mi zaimponowaæ jego dojrza³oœæ, mimo ¿e pogawêdkê przerwa³a nam Gra¿yna. Przywita³a siê, wsiad³a do samochodu i odjechali. Przez nastêpne dni Andrzej tkwi³ w moich myœlach, ale go nie spotka³am. Niezrêcznie by³o mi o niego pytaæ, wiêc nie pyta³am. Wziê³am siê solidnie za na-

ukê. S³awek czuwa³. Zagl¹da³ do mnie, podci¹ga³ w matematyce, sprawdza³, jak siê mam. A ja chyba stwardnia³am, œwietnie dawa³am sobie radê. Wtedy ju¿ chodzi³am na kurs angielskiego do Wy¿szej Szko³y Pedagogicznej. Któregoœ wieczoru, wychodz¹c po zajêciach, w du¿ym holu poczu³am czyj¹œ d³oñ na ramieniu. Obejrza³am siê i zobaczy³am znajomego brodacza. – Andrzej! – uœmiechnê³am siê radoœnie. – Co ty tu robisz? – Chodzê na angielski, a ty? – Dok³adnie to samo. W³aœnie skoñczy³am lekcje. – Ja te¿. Chcesz, to odprowadzê ciê do domu. Szliœmy parkiem Kasprowicza. Pod nogami szeleœci³y liœcie, pachnia³o jesieni¹, a my rozprawialiœmy. Spontanicznie: o szkole, o sobie, o ¿yciu, o upodobaniach, o muzyce. Zanim siê zorientowa³am, wyœpiewa³am mu swoj¹ historiê. Brzmia³a melodyjnie, dopóki nie dobrnê³am do zmarnowanej okazji wyjazdu do Peru. Tonacja zmieni³a siê na smêtn¹. Nie dowierza³. A gdy mu wyjaœnia³am, dlaczego nie pojecha³am do egzotycznej krainy, do harmonii wkrad³y siê dysonanse. Krêci³ g³ow¹. – To niebywa³e. Teraz na pewno plujesz sobie w brodê? – ciep³o obj¹³ mnie za ramiê. – Niezupe³nie. Wszystko dzieje siê za jak¹œ przyczyn¹… No, ale dosyæ o mnie; kolej na ciebie. Rozgada³ siê o pracy asystenta w Instytucie Mechanizacji na Akademii Rolniczej. Praca naukowa wyraŸnie go poci¹ga³a, bo mówi³ o niej z ekscytacj¹. Spodziewa³am siê, ¿e uprawia sport, ale zaskoczy³ mnie, gdy wyjawi³, ¿e chodzi na spotkania z malarzami. W artystyczny œwiatek wci¹gn¹³ go Mistrzu – malarz hobbysta, kolega ze studiów. Teraz dzielili pokój w hotelu asystenckim. Z fascynacj¹ s³ucha³am o studenckich latach w Pradze, gdzie Andrzej by³ znany jako Donald. Zaœwita³o mi, ¿e gdy ich pozna³am, Piotr w³aœnie tak siê do niego zwraca³. „Donald” – ta ksywka zupe³nie mi nie le¿a³a. Imiê Andrzej bardziej do niego pasowa³o. – Powiedz coœ po czesku – poprosi³am, a on rozbuja³ siê z tym jakby zdrobnia³ym polskim, brzmi¹cym komicznie, z którego rozumia³am co któreœ s³owo. Spodoba³ mi siê ten intelektualista (starszy ode mnie o siedem lat) z zami³owaniem do filozofii. Wszystko go interesowa³o. Zaintrygowa³ mnie sob¹. – A sk¹d pochodzisz? – Z Sycowa – odpar³ dumnie – miasteczka pod Wroc³awiem. Nie obi³o ci siê o uszy? O Sycowie nie s³ysza³am, jednak nazwa œmiesznie mi zabrzmia³a. Spojrza³am na pogodn¹ twarz Andrzeja i rozeœmia³am siê w g³os. – Hej, tu nie ma siê z czego œmiaæ. to znacz¹ce miejsce. Le¿y na miêdzynarodowej trasie e 12, Mediolan–Syców–Moskwa. Tym wyjaœnieniem rozbawi³ mnie serdecznie. I tym mnie uj¹³. Chcia³am sprowokowaæ nastêpne spotkanie, wiêc zagadnê³am o ksi¹¿kê, któr¹ trzyma³ pod pach¹ wraz z podrêcznikiem do angielskiego. Chêtnie po¿y-

czy³ mi Rzemios³o ¿ycia Cesare Pavesego. Potem wypatrywa³am go po lekcjach. Pretekst mia³am, ale szczêœcia zabrak³o. Andrzej przepad³. Wsi¹k³ jak woda w piasek. W paŸdzierniku planowa³yœmy z Ryb¹ wypady na koncerty do zamku i do filharmonii. Brakowa³o nam muzyki. Czeka³am, a¿ zadzwoni, by umówiæ siê konkretnie. Jedz¹c obiad z rodzink¹, us³ysza³am telefon… To ona! Zerwa³am siê na równe nogi. – Halo, to ty, Ryba? – Nie, nie Ryba. Czy rozmawiam z Lilk¹? – odezwa³ siê mêski g³os. – Taaak – odpowiada³am powoli, szukaj¹c w myœlach, kto o mnie pyta. G³os wyda³ mi siê znajomy. – Andrzej? – Aha… – Ale niespodzianka! Jak siê masz? – Serce mnie boli – odrzek³ tajemniczo. Zdêbia³am. Nie wiedzia³am, o co mu chodzi. Pomyœla³am, ¿e filozof sili siê na ¿arty. Zaimprowizowa³am: – Mnie te¿. S³oñce wysz³o, ciœnienie skoczy³o, to zapewne pogoda. I choæ go nie widzia³am, po g³osie czu³am, ¿e siê uœmiecha. – W³aœnie skoñczy³em zajêcia ze studentami. Chcia³bym siê z tob¹ zobaczyæ. Poszlibyœmy na spacer albo na kawê, gdybyœ mia³a ochotê. – Z przyjemnoœci¹! – To wyjdŸ mi naprzeciw za pó³ godziny. Muszê po drodze jeszcze wpaœæ do Kontrastów. Przyjdê od Beyzyma. Krew zabulgota³a mi w ¿y³ach. Migiem pobieg³am do ³azienki. Umy³am twarz zimn¹ wod¹ i spojrza³am w lustro. Od dawna nie widzia³am siebie tak radosnej. Na nowo siê umalowa³am. Kreskami podkreœli³am oczy, koloru doda³am jasnosrebrn¹ powiekówk¹ i poci¹gnê³am rzêsy tuszem. Usta posmarowa³am kremem Nivea. Wskoczy³am w br¹zowe spodnie i bia³¹ obcis³¹ bluzkê wyciêt¹ w serek. Szyjê okry³am mgie³k¹ ulubionego zapachu Evasion, poprawi³am z³oty ³añcuszek z peruwiañskim ro¿kiem. W poœpiechu chwyci³am zamszow¹ kurtkê i wybieg³am ukoiæ obola³e serce Andrzeja. Dostrzeg³am go z oddali, gdy wy³oni³ siê po drugiej stronie przejœcia, miêdzy budynkami. Nasze spojrzenia siê spotka³y. W ¿o³¹dku zatrzepota³y motylki. Coœ magicznego pcha³o mnie w jego stronê. Przyspieszy³am kroku. On te¿ przyspieszy³, a¿ zaczêliœmy biec, by wpaœæ sobie w objêcia. Uniós³ mnie, przycisn¹³ mocno, zakrêci³ w kó³ko. Stawiaj¹c z powrotem na ziemi, poca³owa³. Poczu³am siê jak w niebie. Patrzyliœmy na siebie tak, jakbyœmy znali siê od lat. Od tego dnia codziennie byliœmy razem. Zamiast chodziæ na angielski, w³óczyliœmy siê po ulicach Szczecina. Do Tenisowej, Kaprysu wstêpowaliœmy na kawê i ciacho. Andrzej zabiera³ mnie na Szwole¿erów do hotelu asystenckiego. W pokoju 420 zazwyczaj przesiadywa³a ferajna znajomych. Pozna³am jego przyjació³, asystentów z ar-u. D³ugow³osy Mistrzu, o którym wiele s³ysza³am, zaskoczy³ mnie brakiem przedniego zêba. „Jak to? Arty-

odc. 3 sta, wra¿liwy na piêkno i estetykê?” – cholernie siê dziwi³am. Piotra nazywali Grubym, na zasadzie przeciwieñstwa, bo by³ chudym jak Ÿrebiê blondasem z d³ugimi lokami. Bywa³ u Andrzeja najczêœciej. Ten mia³ zêby jak pere³ki, za to kl¹³ artystycznie. Reszta znajomych – wszyscy ¿onaci. O kurczê, co ja wœród nich robi³am? By³am jeszcze uczennic¹ œredniej szko³y, a oni, doroœli, robi¹cy karierê naukow¹, mogli byæ moimi nauczycielami. Z satysfakcj¹ odczu³am, ¿e przyjêli mnie do swego grona, ze wzajemnoœci¹ zaakceptowali i bardzo polubili. Prowadza³am Andrzeja na koncerty do filharmonii. On mnie na tañce do klubów studenckich, czêsto do kina. Akurat trwa³ maraton filmowy „Konfrontacje”. Do Delfina spóŸniliœmy siê niedu¿o, jeszcze grano Kronikê Filmow¹. Rozsiad³am siê wygodnie, poprawi³am kurtkê na kolanach i zacz¹³ siê seans. Wzrok stopniowo przywyk³ do ciemnoœci. Spojrza³am z uœmiechem na Andrzeja. Odwzajemni³ siê, k³ad¹c na mojej d³oni swoj¹. Uœcisnê³am j¹ czule. Zacz¹³ g³askaæ moj¹. I to jak! Znikn¹³ ekran! Pieœci³ mi rêkê jak wirtuoz. Odp³ywa³am do œwiata podniety. „¯eby tylko nie przesta³” – prosi³am w duchu . W finezyjnych muœniêciach czu³am jego dr¿enie. Sama telepa³am siê jak galareta, gdy dotkn¹³ mojej twarzy, obróci³ j¹ powoli. Otworzy³am oczy, spojrza³am w jego. Pragnêliœmy tego samego. Poderwaliœmy siê z siedzeñ i bez s³owa wyszliœmy z kina. W drodze do hotelu milczeliœmy. Dygota³am. Andrzej tuli³ mnie mocno, podsycaj¹c buchaj¹cy ogieñ podniecenia. By³am niecierpliwa. „Cholera jasna, ¿e ten tramwaj tak siê wlecze!”. Po kilkunastu minutach, gdy wchodziliœmy do hotelowego mieszkanka, ciuchy fruwa³y po przedpokoju. Wzi¹³ mnie na rêce, przymkn¹³ nog¹ drzwi do ³azienki, wniós³ do pokoju. Padliœmy na tapczan i nie mogliœmy siê sob¹ nasyciæ. (...) Odurzona wróci³am do domu. Przed snem jeszcze raz spojrza³am na Andrzeja – na jego zdjêcie stoj¹ce przy lampce na nocnym stoliku. D³ugo gapi³am siê w tê ekspresyjn¹ twarz, a¿ w koñcu wymsknê³o mi siê z ust: – Daj dzioba, ty mój … Dziubasie – tak go nazwa³am. Na ka¿d¹ myœl o nim ciarki przelatywa³y mi po ca³ym ciele. Rozkoszowa³am siê jego zapachem, ka¿dym s³owem, ka¿dym dotkniêciem. Nie zna³am takiego uczucia. W Andrzeju nie zakocha³am siê od pierwszego wejrzenia. Ta mi³oœæ rozwija³a siê z dnia na dzieñ. Pog³êbia³a z tygodnia na tydzieñ. Z miesi¹ca na miesi¹c ros³a i ros³a, a¿ sta³a siê pe³na, g³êboka, dojrza³a. Prawdziwa. W sylwestrowy wieczór by³am gotowa do wyjœcia na prywatkê, kiedy przyszed³ po mnie z bukiecikiem subtelnych, s³odko pachn¹cych frezji.

Liliana Arkuszewska

Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Zielone Zima. Pora zgubionych rêkawiczek. Le¿¹ na chodnikach. Stacjach metra. Pod ³awkami. Machaj¹ nadziane na metalowe ¿ebra p³otów. Pojedyncze. Osierocone. One is the loneliest number. Nucê smutno nad we³nian¹ zgub¹. G nie W ERONIKA K WIATKOWSKA jedzie. Czekamy ju¿ dwadzieœcia minut. Przytupuj¹c z zimna. I niemocy. Brodaty mê¿czyzna i dziewczyna w fioletowych rajstopach pij¹ kawê. Œliczna Azjatka kiwa siê melancholijnie. £ysy byczek przeklina siarczyœcie. A emeryt w okularach stoi na krawêdzi peronu i uparcie gapi siê w czarn¹ dziurê tunelu. Kolejny zaklinacz opóŸnionych poci¹gów. Hipnotyzer, który nie odrywa oczu od nicoœci. Któremu siê wydaje, ¿e jak bêdzie patrzy³ d³ugo i nieustêpliwie, to srebrne wagony szybciej wtocz¹ siê na stacjê. Adin. Dwa. Tri. I zamajaczy zielona plama. Rozsun¹ drzwi do przysz³oœci. Skoñczy uwieraj¹ca biernoœæ oczekiwania. Wœród t³umu pasa¿erów zawsze znajdzie siê ktoœ taki. Zafiksowany wypatrywacz. Z lekko przekrzywion¹ g³ow¹. Wyci¹gniêt¹ szyj¹. Jak u ptaka. Wzrokiem b³êdnym. W stuporze. W przera¿aj¹cym, nieruchomym spojrzeniu. Tak ciemnym i nieodgadnionym, jak tunel, w którym nie chce siê zmaterializowaæ siê ¿aden poci¹g do ¿ycia wiecznego. Obserwujê oczekuj¹cych, ich reakcje na nieprzewidziane utrudnienia. Nieporadnie klasyfikujê. Jest grupa obojêtnych, spokojnych, do wewn¹trz. Zanurzonych w sobie tak g³êboko, ¿e wystaj¹ tylko s³uchawki. S¹ te¿

zniecierpliwieni. Nerwowi. Wierc¹ siê. Chodz¹ tam i z powrotem. Wystukuj¹ do rytmu. Kopi¹ s³upki. Mówi¹ do siebie s³owami ordynarnymi. Pluj¹ na tory. Inni z kolei spe³niaj¹ siê w dzia³aniu. Wype³niaj¹ rozlaz³e minuty czynnoœciami po¿ytecznymi. Starsza pani wyci¹ga z torby szyde³ko i za chwilê migaj¹ czerwone oczka. Przystojny ch³opak w okularach, czyta. Ktoœ ogl¹da film na tablecie. Ktoœ inny powtarza materia³, zerkaj¹c co rusz w notatki. I tylko ma³a dziewczynka p³acze z bezsilnoœci. Obejmuje matkê w pasie i po raz setny zadaje pytanie: kiedy pojedziemy do domu. Myœlê o tym siedz¹c w poczekalni u lekarza. ¯e chorowanie przypomina trochê czekanie na ten cholerny poci¹g. Kiedy w koñcu przyjedzie i bêdzie mo¿na ruszyæ dalej. Podj¹æ przerwan¹ akcjê pt. normalne ¿ycie. Wróciæ do domu. Do siebie. Porzuconych obowi¹zków. Powinnoœci. Przyjemnoœci. Jeszcze nie chcê myœleæ, ¿e tamto se ne vrati. Jeszcze nie jestem pogodzona z mo¿liwymi ograniczeniami. Miotam siê. Denerwujê. Popadaj¹c z odrêtwienia w panikê. Z bezczynnoœci w konsekwentne realizowanie planu. Trochê jestem jak to zmêczone, kapryœne dziecko. Trochê jak rozeŸlony nastolatek, z furi¹ kopi¹cy kosz na œmieci. Ale najbardziej jestem zaklinaczem. Nas³uchuj¹cym odg³osów. Wypatruj¹cym pierwszych œwiate³. Wytê¿aj¹cym trzecie oko. ¬ Wszystkie poczekalnie s¹ doskonale nijakie. Rozcieñczone, przyblad³e be¿e. Dyplomy oprawione w ramki. Plakat od producenta. Czasem kiczowaty obrazek. Kalendarz. Zegar. Wyk³adzina t³umi odg³os kroków. Gra radio. Recepcjonistka ma utlenione w³osy i problemy z cer¹. Ale ³adny, ¿yczliwy uœmiech. Karty pacjenta odbite na ksero, krzywe, wszêdzie wygl¹daj¹ podobnie. Drukujê

wyraŸnie swoje trudne do wypowiedzenia nazwisko. I przygl¹dam siê. Z niedowierzaniem. Trochê, jak bym gra³a w filmie. Z napisami. Trochê, jak by nie chodzi³o o mnie. W telewizorze przelewa siê beztroskie ¿ycie konsumenta. S³oñce, pla¿a, czekolada. Nawet lekarstwa reklamuj¹ okazy zdrowia. Starzy ludzie maj¹ piêkne, bia³e uœmiechy. I wyg³adzone botoksem zmarszczki. Egzystencja w wersji kandyzowanej. Marketingowy ulepek. Oblizujê usta. S¹ spêkane. Od mrozu i strachu. Lekarz jest stary i porusza siê wolno. Ma kaszmirowy sweter w kolorze musztardy i ciemne w³osy na d³oniach. S³ucha spokojnie. Kiwa g³ow¹ ze zrozumieniem. Ale siê nie uœmiecha. Wszystkie przedmioty na biurku przypominaj¹ o jego specjalizacji. Jest zaskoczony moim lingwistycznym przygotowaniem. Nauczy³am siê wszystkich s³ówek na pi¹tkê. Przewalaj¹c setki internetowych stron w poszukiwaniu odpowiedzi. Grzebi¹c w cudzym lêku i cierpieniu. Krztusz¹c ka¿d¹ (nie) mo¿liw¹ diagnoz¹. Jestem po drugiej stronie lustra. Sta³am siê pacjentem, zanim jeszcze przekroczy³am próg gabinetu. Rozpisa³am nasze kwestie na d³ugo przed pierwszym spotkaniem. A teraz je wyg³aszam. P³ynnie. Jak nauczon¹ wczeœniej rolê. ¬ Okno jest ma³e. I wychodzi na ogród. Œwieci zimowe, niskie s³oñce. Niebo jest b³êkitne. I jest w tym coœ pocieszaj¹cego. Spod œniegu wystaje zielony listek. Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy Jeszcze któregoœ ranka odbijemy siê od œciany Jeszcze wiosenne deszcze obudz¹ ruñ zielon¹ Jeszcze zimowe œmieci na ogniskach wiosny sp³on¹ My mo¿emy byæ w k³opocie, ale na rozpaczy dnie Jeszcze nie, d³ugo nie* *Wojciech M³ynarski Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner odpowiada

Czy wdowa odpowiada za d³ugi mê¿a? (I) Napisa³a do nas pani Maria z Nowego Jorku: „Zwracam siê z proœb¹ o odpowiedŸ na nastêpuj¹ce pytanie. Czy wdowa (wdowiec) odpowiada, a je¿eli tak to w jakim stopniu, za zobowi¹zania finansowe zmar³ego wspó³ma³¿onka. M¹¿ zostawi³ d³ugi na kartach kredytowych, niewiele pieniêdzy na kontach, jakieœ konto emerytalne w pracy. Dowiedzia³am siê o zad³u¿eniach na kartach kredytowych po jego œmierci, kiedy zaczê³y przychodziæ rachunki do sp³aty. Jest to suma oko³o 15 tysiêcy dolarów. Proszê o odpowiedŸ, jak mam sobie radziæ.” Czy przyjdzie nam sp³acaæ d³ugi zmar³ego ma³¿onka zale¿y od dwóch podstawowych czynników: kto jest za d³ugi odpowiedzialny oraz czy jest z czego te d³ugi sp³acaæ. Konta emerytalne traktowane s¹ inaczej od zwyk³ych. Kiedy ma³¿onek jest odpowiedzialny za d³ugi? Za d³ugi odpowiedzialna jest osoba, która o kredyt wnioskowa³a. Je¿eli tylko zmar³y podpisa³ umowê po¿yczkow¹, to wdowa (wdowiec) odpowiedzialna za te d³ugi nie jest (bo w Stanach nie ma odpowiedzialnoœci zbiorowej). Co do d³ugów na kartach kredytowych, po¿yczek osobistych czy innych niezabezpieczonych d³ugów (unsecured loans), to tylko w dwóch sytuacjach jeden ma³¿onek jest odpowiedzialny za d³ugi drugiego: 1. gdy ma³¿onkowie podpisali wspólnie umowê po¿yczkow¹ (np. karta kredytowa jest na dwa nazwiska) albo 2. je¿eli ma³¿onek mieszka w stanie gdzie obowi¹zuje prawo wspólnoœciowe (community property states): Arizona, Ca-

lifornia, Idaho, Louisiana, Nevada, New Mexico, Texas, Washington and Wisconsin. Nawet je¿eli wdowa czy wdowiec nie jest odpowiedzialny za d³ugi zmar³ego, wierzyciele zmar³ego mog¹ domagaæ siê sp³aty z masy spadkowej, co wyjaœniam poni¿ej. Co robiæ, gdy dzwoni¹ z Collection Agency Gdy karta kredytowa (albo niezabezpieczona po¿yczka, unsecured loan) zosta³a wydana na dwa nazwiska, czyli obydwoje ma³¿onkowie podpisali umowê kredytow¹, bank bêdzie upomina³ siê sp³aty nale¿noœci od wdowy, nawet je¿eli ona nie przyczyni³a siê do zad³u¿enia. Gdy karta kredytowa by³a wydana tylko na nazwisko zmar³ego, to wdowa odpowiedzialna za te d³ugi nie jest, ale mimo to zdarza siê, ¿e najêci przez bank poborcy d³ugów (collection agency) nies³usznie upominaj¹ siê o sp³atê. Rada: ZnajdŸ umowê po¿yczkow¹ albo zadzwoñ do banku, ¿eby upewniæ siê, kto z³o¿y³ wniosek o po¿yczkê. Gdy zadzwoni collection agency, za¿¹daj od nich debt verification („Show me that I am a co-signer of this loan”). Collection agency musi dostarczyæ ci kopiê umowy po¿yczkowej albo inny dokument z podpisem, który potwierdza, ¿e to ty jesteœ odpowiedzialny za d³ugi. Roszczenia przeciwko masie spadkowej Kompanie wydaj¹ce karty kredytowe (credit card companies, m.in. banki) dok³adaj¹ starañ, by minimalizowaæ swoje

straty. Pos³uguj¹ siê one, miêdzy innymi, programami komputerowymi, które monitoruj¹ sprawy spadkowe w s¹dach. Je¿eli banki dowiedz¹ siê o œmierci d³u¿nika, to sk³adaj¹ roszczenia w s¹dzie spadkowym (probate court). To nie jest równoznaczne z wytoczeniem sprawy s¹dowej, która wymaga oficjalnego powiadomienia stron i przed³o¿enia sprawy na s¹dowym przes³uchaniu. Zanim s¹d zatwierdzi podzia³ maj¹tku pomiêdzy spadkobierców, naka¿e sp³atê d³ugów zmar³ego. Wa¿ne: D³ugi mog¹ byæ œci¹gniête tylko z masy spadkowej. Ale najczêœciej zmar³y posiada³ maj¹tek z kimœ wspólnie lub mia³ wyznaczonych spadkobierców. Wspólne konta czy przedmioty maj¹tkowe zarejestrowane jako joint with the right of surivorship (JTWROS) oraz konta, które maj¹ wyznaczonego spadkobiercê (beneficiary) nie podlegaj¹ probacji w s¹dzie spadkowym (bo przechodz¹ bezpoœrednio do wspó³w³aœciciela albo beneficjenta), wiêc z tych pieniêdzy banki egzekwowaæ d³ugów zmar³ego nie mog¹. Gdy ma³¿onek odpowiedzialny za d³ugi odmówi sp³aty Je¿eli ma³¿onek mia³ wspólne konto kredytowe ze zmar³ym, jest winny pieni¹dze, ale odmówi sp³aty, wtedy wierzyciel (np. bank) ma prawo oddaæ sprawê do collection agency, popsuæ mu historiê kredytow¹, a nawet pozwaæ go do s¹du. Gdy bank w s¹dzie wygra i dostanie s¹dowe orzeczenie (judgement), ma prawo egzekwowaæ pieni¹dze z kont wdowy (wdowca) albo na³o¿yæ obci¹¿enie (lien) na jej dom. Jednak wierzyciel nie ma dostêpu do kont emerytalnych wdowy, gdy¿ s¹ one

chronione przez stanowe prawo. Porozmawiaj o tym ze swoim prawnikiem. W kolejnym artykule wyjaœniê, co siê dzieje z po¿yczk¹ hipoteczn¹ po œmierci jednego z ma³¿onków, czy d³ugi mog¹ byæ œci¹gane z kont emerytalnych oraz jak zabezpieczyæ rodzinê na wypadek naszej œmierci. Wyjaœniê te¿ ró¿nicê miêdzy przepisami w Stanach i w Polsce.

El¿bieta Baumgartner Czy masz pieni¹dze w Polsce? Nadchodzi ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych i nowa umowa podatkowa. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Cena $50 + $4 za przesy³kê. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Równie¿: „Jak kupowaæ dom m¹drze” ($25), „Praca w Ameryce” ($25), „Podrêcznik finansowej prywatnoœci” ($20), „Jak oszczêdzaæ na podatkach” ($25), „Powrót do Polski” ($30), „Emerytura reemigranta w Polsce” ($35). Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo u wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com). Ludzie sukcesu czytaj¹ ksi¹¿ki Poradnika „Sukces”


KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

20

UWAGA: NOWY ADRES 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088 CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

Email: Info@mpankowski.com

❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

DORADCZYNI MAJA czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczy znaczenie snów. Uczennica s³ynnego astrologa Andrzeja Weso³owskiego i wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego. Przyjmuje na Queensie. Tel. 718-380-0050

Anna-Pol Travel

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

FIRMA HYDRAULICZNA na Maspeth zatrudni pomocnika junior mechanic z pozwoleniem na pracê. AMN Corporation. Proszê dzwoniæ: Tel. 718-326-9090

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Emilia’s Agency

PODATKI INDYWIDUALNE – INCOME TAX (WSZYSTKIE STANY)

Emilia Sroczyñska (20 lat doœwiadczenia) Registered Tax Return Preparer Notary Public

✓ ✓ ✓ ✓ ✓

PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE SPONSOROWANIE RODZINNE OBYWATELSTWO i inne formy T£UMACZENIE DOKUMENTÓW ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH

Zapraszamy 7 dni w tygodniu.

574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675 718-609-0222

Fax: 718-609-0555 e-mail: sroczynska@aol.com

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

NA SPRZEDA¯

22 Monitor St., Brooklyn, NY

Znajdziesz nas www.adelco.com *

* *

Darmowa wycena domów i nieruchomoœci Rent – Rejestracja – DHCR Notariusz

Condominium jednosypialniowe, cena $599.000 Open House - Niedziela , 2 lutego od godz.12 do 2 pm

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.

www.greenpointproperties.com

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

W-NASSAU MEAT MARKET

, broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

AUTORYZOWANY DEALER

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

✓ BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI ✓ WAKACJE - "Apple Vacation" ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY USA ✓ AMERYKAÑSKIE ID i MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY

Tel. 718-609-1485

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Z I G G Y S TO N E . C O

Kiszka

Construction Ser vices

u Wykonujemy us³ugi budowlane na zewn¹trz jak i wewn¹trz budynków u Remonty dachów u Posiadamy licencjê oraz pe³ne ubezpieczenia u Darmowa wycena u Wieloletnie doœwiadczenie 917-696-8980 718-480-8747

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.


22

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

Imieniny tygodnia 1 lutego - sobota Brygidy, Ignacego, Seweryna 2 lutego - niedziela Joanny, Marii, Miros³awa

zachmurzenia

POLECAMY

mo¿liwy deszcz

3 lutego - poniedzia³ek B³a¿eja, Oskara, Wawrzyñca

Myœl tygodnia: Czêsto wybaczamy tym, którzy nas nudz¹, ale nie wybaczamy tym, których my nudzimy.

4 lutego - wtorek Joanny, Weroniki, Andrzeja 5 lutego - œroda Adelajdy, Agaty, Agnieszki 6 lutego - czwartek Doroty, Bogdana, Paw³a 7 lutego - pi¹tek Romana, Ryszarda, Teodora

Imiennik Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e imiona wi¹¿¹ siê z cechami charakteru. Nie ma na to ¿adnych dowodów. Proponujemy wiêc nasz Imiennik potraktowaæ wy³¹cznie jako sympatyczn¹ zabawê.

Dorota

Roman

Jest tzw. kobiet¹ z charakterem. Œmia³o podejmuje siê trudnych zadañ i odwa¿nie stawia im czo³o. Cechuje j¹ du¿a niezale¿noœæ i trudnoœæ w podporz¹dkowaniu siê czyimœ poleceniom. W niektórych okolicznoœciach staje siê agresywna.

Cechuje go tajemniczoœæ, dok³adnoœæ, cierpliwoœæ i konsekwencja w d¹¿eniu do celu. Jeœli jest przeœwiadczony o s³usznoœci obranego celu, to nic nie mo¿e go od tego odwieœæ. Na co dzieñ bywa raczej ma³omówny.

Jest zarazem obiektywna dziêki logice, i subiektywna dziêki uczuciowoœci. Od najm³odszych lat sprawia trudnoœci wychowawcze, gdy¿ nie pozwala sob¹ kierowaæ. Swoje reakcje i odczucia ³atwo uzewnêtrznia. Nie reaguje, ale wybucha. Spontanicznie reaguje na zmianê sytuacji, ale zarazem ³atwo przystosowuje siê do otoczenia. Ta dwoistoœæ osobowoœci nieraz zaskakuje, gdy¿ sk³ada siê z rygoryzmu i stopniowych ustêpstw. Gdy chodzi o jednostki, jest bardzo surowa. Gdy chodzi o wydarzenia, t³umy, narody – dopuszcza daleko id¹ce ustêpstwa. Wrodzonym zmys³em dyplomatycznym pos³uguje siê w ka¿dej sytuacji. Jej doskona³a pamiêæ i du¿a ciekawoœæ œwiata zawieraj¹ spor¹ dozê cech mêskich. Odznacza siê równie¿ du¿ym obiektywizmem i uczciwoœci¹. Wydaje siê, ¿e przysz³a na œwiat z dok³adnym planem na ¿ycie. Wszyscy wokó³ musz¹ uczestniczyæ w jej walce. To jeden z rzadkich typów, dla którego wszystkie drzwi stoj¹ otworem.

Jest tak powa¿ny, ¿e nieraz staje siê nudny, ale siê tym nie przejmuje. Za to jest zorganizowany, cierpliwy i... niebezpieczny. Nieobcy jest mu sarkazm. Dla s³abszych nie ma szacunku. Nie ulega wp³ywom, potrafi byæ obiektywny, a tak¿e poœwiêciæ wszystko dla sprawy, gdy zajdzie taka potrzeba. Cechuje go pewnoœæ siebie granicz¹ca z fanatyzmem. Nigdy nie zapomina afrontu. Z pozoru spokojny, ale czêsto w jego spojrzeniu mo¿na dojrzeæ skrywan¹ gwa³townoœæ... Potrafi z ukryt¹ pasj¹ odkrywaæ ból lub poni¿enie innych. Wielka skutecznoœæ dzia³ania i wartoœci intelektualne, a tak¿e reakcje, s¹ niekiedy tak intensywne, ¿e wprawiaj¹ w zak³opotanie. Znajduje pe³n¹ samorealizacjê tylko w dzia³aniu i to w dzia³aniu za ka¿d¹ cenê! Chcia³by odkrywaæ coœ, czego inni nie znaj¹. Ma intuicjê, wra¿liwoœæ i „wêch”. Jest bardziej inteligentny, ni¿ daje to po sobie poznaæ. Na ogó³ dzia³a za kulisami, poci¹gaj¹c za sznurki.

ARCHITEKTURA US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE

Szkice nowojorskie

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370 info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgen cy Norman Travel Vacations, 1002 Foster Ave., Brooklyn, NY; 1871 Stafford Drive, Bushkill, Pansylwania, tel. 718-702-2876 travelnorman@yahoo.com Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Sai Apteka, 151 Nassau Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-8989 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com

Budynki rezydencyjne i komercyjne: – Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy/rojekty wnêtrz/legalizacje – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków (Landmark Preservation Commission Approval) – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie (Expediting), – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB violations removal", – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne, LL 11 inspekcje fasad, etc.

TAKOTO DESIGN, Zbigniew (718) 726-6237; e-mail: TAKOTO@gmail.com

Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com

Wiktor Wasilewski PE SEI poczciwie nawiedzony zawodowiec, "S¹msiad" Kuriera z ulicy Zielonej

Zbigniew Dziubek-Takoto

Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint lekarze: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Bo Tax Service, Bo¿ena Pietrucha, 144 Nassau Ave. Greenpoint, tel. 347-252-4535; 917-864-7091 Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe i koncertowe Lehman Center, 250 Bedford Park Blvd. West, Bronx, NY, www.lehmancenter.org Box Office: 718-960-8833 Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Ziggy Stone.Co, Construction Services, tel. 917-696-8980; 718-480-8747


KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014

Skrzaty i zuchy na Bo¿e Narodzenie

Ju¿ koniec stycznia i mo¿na podsumowaæ akcje œwi¹teczne najm³odszych harcerzy, czyli skrzatów i zuchów spotykaj¹cych siê w Polskim Domu Narodowym na Greenpoincie. Okres œwi¹teczny nasi podopieczni rozpoczêli od spe³nienia dobrego uczynku – napisali kartki œwi¹teczne do chorego ch³opca Dominika w Polsce. Kartki by³y w³asnorêcznie nieporadnie klejone i pisane po polsku i angielsku, ale by³y piêkne i sprawi³y radoœæ choremu rówieœnikowi. To samo zrobi³y zuchy i skrzaty przy koœciele Œw. Cyryla i Metodego. A potem pe³n¹ par¹ ruszy³y przygotowania do kolêdowania. Ju¿ 14 grudnia ruszyliœmy na podbój Manhattanu do Domu Weterana. Pogoda by³a okropna, œnieg, zawieja... ale skrzaty i zuchy zjawi³y siê w komplecie. Wystêp zacz¹³ siê piêkn¹ pastora³k¹ „Œwieæ Gwiazdeczko Œwieæ” a potem pojawili siê anio³owie, pastuszkowie, królowie, dzieci i oczywiœcie Józef z Maryj¹ i Dzieci¹tkiem. Kolêdy w wykonaniu najm³odszych zawsze s¹ wzruszaj¹ce a mali aktorzy dali z siebie wszystko. Piêknie œpiewali, grali a potem pozowali do zdjêæ. Dumni rodzice pstrykali aparatami. Dziêkowano ma³ym aktorom, chwalono ich, a Konsul Mateusz St¹siek podkreœli³ pracê w³o¿on¹ przez opiekunów i rodziców w przygotowanie wystêpu. Po wystêpie by³y frytki, chicken nuggets za co dziêkujemy Panu Markowi Chroœcielewskiemu. Jesteœmy szczêœliwi ¿e istnieje wiêŸ pokoleñ, ¿e weterani nas zapraszaj¹ i s³yszymy pochwa³y pod adresem ma³ych kolêdników i pytanie „w nastêpnym roku te¿ bêdziecie?” Inne nasze akcje œwi¹teczne opisa³a ju¿ dhna Dzidka, ale przypomnê: 1. Konsulat – zaproszenie przez studentów. Udzia³ wziêli wêdrownicy i wêdrowniczki, delegacja skrzatów i zuchów. Starsza grupa przygotowa³a scenki rodzajowe zwi¹zane z Bo¿ym Narodzeniem. Na ulicach i sklepach t³umy, ludzie siê spiesz¹ z ostatnimi zakupami, a wœród nich jest wynios³a dama i jej umêczony m¹¿, a tak¿e z³odziej przechodz¹cy drogê od z³a do dobra i dziewczêta dyskutuj¹ce co wybraæ – wieczór kolêd czy dyskotekê? Dziad sk³ada³ ¿yczenia, œpiewa³ kolêdy i zbiera³ szczodraki. Najm³odsi przedstawiali Œwiêt¹ Rodzinê. 2. Wigilia skrzatów i zuchów 21 grudnia – typowa tradycyjna z kolêdami, postnymi potrawami i Miko³ajem. Dziêkujemy Œwiêty Miko³aju, ¿e o nas pamiêtasz. 3. Op³atek w PDN ju¿ w Nowym Roku 4 stycznia. Przepiêkne jase³ka z dziadem, z kolêdnikami, z noworoczn¹ kolêd¹

i mnóstwem ¿yczeñ w wykonaniu skrzatów, zuchów, harcerzy, wêdrowniczek i wêdrowników. Dziêkujemy za wspó³prace Tomkowi z zespo³u tanecznego i wszystkim innym, którzy sprawili, ¿e Bo¿e Narodzenie zapad³o w pamiêæ naszych dzieci. Dhna. Gra¿yna Moœcicki

23


24

KURIER PLUS 1 LUTEGO 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.