16 minute read

➭ Jak przepisaæ mieszkanie w Polsce – str

www.kurierplus.com KURIER PLUS 23 KWIETNIA 2022 17

El¿bieta Baumgartner radzi Jak przepisaæ mieszkanie w Polsce

Advertisement

Oto pytania pana Tomasza:

Mieszkam w Stanach, a moja mama w Polsce chce na mnie i brata przepisaæ swoje mieszkanie, ¿ebyœmy nie mieli k³opotu po jej œmierci. Z drugiej strony, widzê, ¿e obawia siê, czy któryœ z nas nie zechce zaj¹æ tego mieszkania przed jej œmierci¹. Jak to zrobiæ? S³ysza³em kiedyœ w polskim radiu, pani mówi³a, ¿e mo¿na wys³aæ apostille do Polski. Czy mo¿e mi pani powiedzieæ jak zdobyæ ten apostille i czemu s³u¿y? Nie wiem jak dok³adnie nazywa siê ten dokument. Czy jest jakaœ strona internetowa, która to wyjaœnia?

Co to jest apostil

Apostil (apostille) to poœwiadczenie dokumentu sporz¹dzonego w jednym pañstwie (np. aktu notarialnego, t³umaczenia przysiêg³ego lub odpisu aktu stanu cywilnego) umo¿liwiaj¹ce legalne u¿ycie go w innym pañstwie. Poœwiadczenie to wydawane jest przez w³aœciwy organ pañstwa, z którego dokument pochodzi, a w USA przez Departament Stanu albo Finansów danego stanu. Apostil potwierdza wa¿noœæ licencji notariusza albo autentycznoœæ aktów stanu cywilnego (metryki urodzenia, zawarcia ma³¿eñstwa, rozwodu itp.). Apostil ma format pieczêci albo certyfikatu, który do³¹cza siê do poœwiadczonego dokumentu. W Nowym Jorku kosztuje 10 dolarów. Notariusz uzyska dla ciebie apostil w uprawnionym urzêdzie stanowym. Mo¿na te¿ uczyniæ to samemu.

Mo¿na w Konsulacie

W przesz³oœci wszelkie dokumenty poœwiadczone notarialnie, dokumenty s¹dowe czy administracyjne musia³y mieæ autoryzacjê Konsulatu PR. Przepisy zmieni³y siê ju¿ dawno, bo od 14 sierpnia 2005 roku, gdy Rzeczpospolita Polska przyst¹pi³a do miêdzynarodowej konwencji (sporz¹dzonej w Hadze 5 paŸdziernika 1961 roku), znosz¹cej obowi¹zek legalizacji dokumentów urzêdowych przez przedstawicieli dyplomatycznych i urzêdników konsularnych. Stronami tej konwencji jest obecnie 90 krajów, w tym prawie wszystkie pañstwa Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone.

Na mocy Artyku³u 19 Ustawy o funkcjach konsulów RP, Konsulat nadal mo¿e wykonywaæ czynnoœci notarialne, np. poœwiadczaæ w³asnorêcznoœæ podpisów, sporz¹dzaæ i poœwiadczaæ wypisy, odpisy, wyci¹gi i kopie dokumentów; poœwiadczaæ datê okazania dokumentów, pozostawania osoby przy ¿yciu, przyjmowaæ oœwiadczenia: ➦ www.arslege.pl/czynnosci-notarialne/ k444/a36987/

Czynnoœci te maj¹ tak¹ sam¹ moc jak czynnoœci wykonane przez notariusza w Rzeczypospolitej Polskiej i nie wymagaj¹ apostila. Jak przekazaæ mieszkanie

Apostil to tylko instrument pomagaj¹cy w za³atwianiu prawnych spraw na odleg³oœæ. Najpierw trzeba zastanowiæ siê, jak przeprowadziæ proces darowizny oraz byæ œwiadomym przepisów podatkowych w Stanach i w Polsce. „Przepisanie” mieszkania, domu czy dzia³ki odbywa siê drog¹ darowizny, która polega na spisaniu umowy darowizny w formie aktu notarialnego. Umowa miêdzy darczyñc¹ (pana mam¹) a obdarowanym (czyli panem i bratem) ma byæ podpisana przez obydwie strony oraz odpowiednio zarejestrowana w Polsce. Na koszt tej operacji sk³ada siê taksa notarialna, podatek VAT od taksy, op³ata s¹dowa za wpis do ksiêgi wieczystej wraz z wynagrodzeniem dla notariusza za przes³anie do s¹du wniosku o dokonanie wpisu, oraz ewentualny podatek od spadków i darowizn (darowizna na rzecz syna, jak i innych krewnych z I grupy podatkowej jest zwolniona od podatku).

Pozyskanie nieruchomoœci drog¹ darowizny mo¿na za³atwiæ w Polsce albo w Stanach.

W Polsce

Umowa darowizny nieruchomoœci mo¿e byæ spisana tylko w Polsce. Powodem jest fakt, ¿e ka¿de rozporz¹dzenie przenosz¹ce tytu³ w³asnoœci nieruchomoœci, a¿eby by³o wa¿ne w œwietle prawa polskiego, musi byæ w formie aktu notarialnego sporz¹dzonego przez polskiego notariusza na terytorium Polski.

Mo¿na pojechaæ do Polski, by na miejscu za³atwiæ formalnoœci. Przed podró¿¹ radzê dowiedzieæ siê dok³adnie u polskiego notariusza, jakie dokumenty s¹ potrzebne w danym przypadku. Niezbêdne bywaj¹ odpisy aktów urodzenia stron, numer PESEL obdarowanego, odpis z Ksi¹g Wieczystych nieruchomoœci, wypis z rejestru gruntów i budynków oraz dokument wskazuj¹cy na sposób nabycia nieruchomoœci przez dotychczasowego w³aœciciela. Warto przygotowaæ te dokumenty zawczasu.

Ze Stanów Zjednoczonych

Mo¿na te¿ przyj¹æ darowiznê bez wyjazdu do Polski. A¿eby rozporz¹dziæ nieruchomoœci¹ (np. spisaæ umowê sprzeda¿y, udzieliæ czy przyj¹æ darowiznê) bez wyjazdu ze Stanów Zjednoczonych, nale¿y udzieliæ komuœ pe³nomocnictwa, a do aktu notarialnego stanie za nas pe³nomocnik, który sprzeda, odda czy nabêdzie za nas nieruchomoœæ.

Pe³nomocnictwo do sprzeda¿y, zakupu, darowizny, zamiany nieruchomoœci po³o¿onej w Polsce, ma spe³niaæ wymogi prawa polskiego i byæ uwierzytelnione notarialnie. Pe³nomocnictwo do przyjêcia darowizny sporz¹dzi panu ka¿dy polonijny prawnik albo Konsulat, je¿eli zwróci siê pan do niego w takim wnioskiem.

W³asnorêcznoœæ podpisu na pe³nomocnictwie mo¿e poœwiadczyæ polski Konsul. Dokument taki bêdzie wa¿ny w Polsce bez koniecznoœci uzyskania klauzuli apostille. Je¿eli do polskiego konsulatu komuœ daleko, to w³asnorêcznoœæ podpisu poœwiadczy amerykañski notariusz, do czego potrzebny bêdzie apostil.

Umowa s³u¿ebnoœci

Pisze Pan, ¿e mama niepokoi siê o swoje prawo zamieszkania w lokalu, który nie bêdzie ju¿ jej. Rozwi¹zaniem w takiej sytuacji mo¿e byæ umowa s³u¿ebnoœci. S³u¿ebnoœæ mieszkania (art. 908 § 2 oraz art. 302 Kodeksu cywilnego) to jeden z rodzajów s³u¿ebnoœci osobistej, czyli przys³uguj¹cej konkretnej, opisanej z imienia i nazwiska osobie (np. matce). Na podstawie umowy zawartej z w³aœcicielem nieruchomoœci (synami) otrzymuje ona prawo do korzystania z domu lub mieszkania w zakresie uzgodnionym przez obie strony. Owe prawa s¹ niezbywalne i obowi¹zuj¹ do koñca ¿ycia matki. S³u¿ebnoœæ osobista nie jest dziedziczona, dlatego z chwil¹ œmierci darczyñcy (matki), samoistnie traci wa¿noœæ. S³u¿ebnoœæ mieszkania wymaga podpisania aktu notarialnego. Jednak wszystkie sprawy natury formalnej mo¿na za³atwiæ razem z podpisywaniem umowy darowizny.

Prawo do¿ywocia

S³u¿ebnoœci mieszkania nie nale¿y myliæ z prawem do¿ywocia. W przypadku s³u¿ebnoœci mieszkania, osoba maj¹ca s³u¿ebnoœæ (matka), ma prawo do zamieszkania w wyznaczonym lokalu bez obowi¹zku uiszczania czynszu, czêsto z mo¿liwoœci¹ korzystania z przypisanych do niego pomieszczeñ i urz¹dzeñ. W prawie s³u¿ebnoœci mieszkania nie ma obowi¹zku zapewnienia utrzymania, wy¿ywienia czy opieki w czasie choroby.

Natomiast umowa do¿ywocia (art. 908 Kodeksu cywilnego) ma miejsce wówczas, gdy przekazanie nieruchomoœci nastêpuje w zamian za do¿ywotnie mieszkanie tej osoby, zapewnienie jej wy¿ywienia, ubrania, œwiat³a, ogrzewania oraz opieki w razie choroby, a w przypadku œmierci – godny pochówek. W prawie do¿ywocia, osoba której to prawo dotyczy (matka), traktowana jest jako domownik. Co jeszcze

W Polsce darowizny miêdzy najbli¿sz¹ rodzin¹ bêd¹c¹ w I grupie podatkowej s¹ wolne od podatku, trzeba tylko darowiznê zg³osiæ na druku SD Z2 do odpowiedniego urzêdu skarbowego. W Stanach natomiast otrzymania mieszkania zg³aszaæ nigdzie nie trzeba. Wyjaœniam to dok³adnie w ksi¹¿ce pt. Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem.

Wiêcej o apostilu dowiedzieæ siê mo¿na ze strony internetowej departamentu stanu w stanie zamieszkania.

Na przyk³ad, w Nowym Jorku jest to: ➦ dos.ny.gov/apostille-or-certificateauthentication w New Jersey: ➦ state.nj.us/treasury/revenue/apostilles .shtml

Illinois: ➦ ilsos.gov/departments/index/apostilles .html

W innych stanach trzeba w Google wpisaæ „apostille” oraz nazwê stanu.

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „Jak oszczêdzaæ na podatkach”, „Jak kupiæ dom m¹drze i nie przep³aciæ”, „Jak dzia³a gie³da”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

Wracasz do Polski?

Masz tam maj¹tek? Pomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner”

„Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów. „Emerytura reemigranta w Polsce” – podrêcznik seniora wracaj¹cego z USA. „Emerytura polska i amerykañska” ich ³¹cznie i skutki Umowy emerytalnej. Równie¿: „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków” ($30), “Amerykañskie emerytury”, “Ubezpieczenie Social Security” oraz “Obywatelstwo z przeszkodami” (z nowymi pytaniami na egzamin obywatelski). Cena: po $35 plus po $5 dolary za przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w Ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, i u wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492. Przy nabyciu czterech ksi¹¿ek od wydawcy pi¹ta jest bezp³atna i nie ma op³at za przesy³kê. Spis treœci tych i trzydziestu innych poradników w Internecie: www.PoradnikSukces.com

www.kurierplus.com KURIER PLUS 23 KWIETNIA 2022 19

Z (nie tylko) florydzkiego ¿ycia

G r a n d e D a m e d u c h a m p a g n e

c.d. – „Wdówka” jak co roku, dobrze? Przyjaciel zawiesi³ g³os…- To nasza tradycja w moje urodziny, podtrzymajmy j¹ nawet w tych czasach, które s¹ koñcem pewnych regu³, pojêæ i pocz¹tkiem nie wiadomo czego. Ale tylko ona i dwa kieliszki. Ja i ty!

To znaczy nas troje: ja, Przyjaciel i butelka szampañskiej wdowy – Veuve Clicquot brut.

Mo¿e by i tak siê sta³o jak sobie tego ¿yczy³ Przyjaciel, ale ja obawia³am siê, ¿e bêdzie smutno. Dlatego bardzo ucieszy³am siê, kiedy zadzwoni³ do mnie przyjaciel Przyjaciela, Alex. Przylecia³ z Nowego Jorku odwiedziæ Florydê, jak siê wyrazi³ i nie sam, ale ze swoj¹ znajom¹, Harriette, Haitank¹ z pochodzenia. Nie znaliœmy jej, ich relacja by³a stosunkowo nowa, m³oda, nawet bardzo m³oda, natomiast Aleksa owszem, tak, i to doœæ d³ugo i dobrze. Ucieszy³am siê, ¿e zrobi³o siê nas czworo.

Alexandre przywióz³ Veuve Clicquot, wiedzia³, ¿e to ulubiony szampan Przyjaciela. – Tê chcia³bym otworzyæ na twoj¹ czeœæ szabl¹! Sabrage, piêkny francuski zwyczaj, co ty na to? – Nie powiesz mi, ¿e przywioz³eœ szablê? Przyjaciel rozeœmia³ siê. – Chyba ¿artujesz?

*

Firma Wdowy Clicquot – Veuve Clicquot Ponsardin, rozpoczê³a oficjaln¹ dzia³alnoœæ na rynku szampana w 1810 roku, w czasie trwania wojen napoleoñskich. Jako osoba przenikliwie sprytna, przewiduj¹ca i dostosowuj¹ca siê do sytuacji, skrzêtnie i g³oœno fetowa³a swoim wyrobem zwyciêstwa wodza. To jej podobno zawdziêczamy „szablowanie” szampana. Oficerom na koniach podawa³a sch³odzone butelki swojego musuj¹cego trunku, a oni nie mieli czasu ze swych wierzchowców zejœæ, bo przecie¿ pod¹¿ali gdzieœ ku kolejnemu zwyciêstwu, wiêc szabl¹, jednym pewnym i zdecydowanym ruchem, œcinali pierœcieñ, w którym umieszczony jest rozwarty ku wnêtrzu korek. Korek pod ciœnieniem kilku atmosfer! Ten korek ujarzmia szampana, jego szaleñcz¹ ¿ywio³owoœæ. Odciêcie pierœcienia wyzwala, w sposób niezwykle spektakularny, tryskaj¹c¹ deszczem kropel szampañsk¹ si³ê! Myœlê, ¿e wiele pañ i panien w sukniach w stylu Empire, wo³a³o wtedy „brawo”, a serca bi³y szybciej, kiedy patrzy³y na wspania³ych bohaterów! To by³o przed odwrotem spod Moskwy!

Wdowa Clicquot przewidywa³a jednak, ¿e wielu tysiêcy butelek jej szampana potrzebnych bêdzie równie¿ do œwiêtowania… napoleoñskiej klêski!

Mia³a w tym celu odpowiedni zapas. Ale zanim to nast¹pi³o nie chcia³a, by jej przedsiêwziêcie popad³o w finansowe tarapaty, a w czasie wojny jak to w czasie wojny, interesy nie zawsze id¹ dobrze. Blokada morska na³o¿ona na Francjê Napoleona, zakaz importu luksusowych artyku³ów przez Rosjê sprawi³y, ¿e szampan siê nie sprzedawa³, a tamten rynek, ogromny, nienasycony rynek, by³ Ÿród³em wielkich dochodów firmy Wdowy Clicquot. Nie mog³a siê doczekaæ zniesienia „sankcji” na francuskie towary i wpad³a, wraz ze swoim wspólnikiem, Louisem Bohne, który pracowa³ jeszcze z jej mê¿em, by³ zaufanym doradc¹ i wykonawc¹ jej planów, na nastêpuj¹cy pomys³:

Wyczarterowano holenderski statek handlowy Zes Geboeders, który uda³ siê w rejs z Le Havre do Koenigsbergu (dziœ Kaliningrad) z beczkami kawy na pok³adzie. A w tych beczkach pod warstw¹ kawowych ziaren bezpiecznie umoszczone butelki szampana! Towar pierwszej potrzeby na rosyjskim dworze. Blokada mia³a lada chwila zostaæ zniesiona, zwyciêstwo koalicja mia³a w kieszeni, nie by³o na co czekaæ. Wdowie Clicquot i Louisowi Bohne uda³o siê przechytrzyæ wszystkich. Ca³y ³adunek, ponad dziesiêæ tysiêcy sztuk, sprzedano na pniu! Kolejny frachtowiec wióz³ ju¿ bezpoœrednio do Petersburga nastêpne tysi¹ce. Zanim inni wytwórcy ruszyli, korki butelek szampana firmy Veuve Clicquot Ponsardin strzela³y nad New¹!

To od tego momentu, od 1814 roku, kiedy Napoleon na Elbie przemyœliwa³ powrót do w³adzy i chwa³y, a Burbonowie wrócili na tron, rozkwit³o szampañskie przedsiêwziêcie zacnej wdowy Clicquot. Nie mia³a sobie równych. By³a najlepsza. Wielki Ksi¹¿ê, brat cara Aleksandra I oficjalnie og³osi³, ¿e nie bêdzie pija³ innego szampana, jak jej. Wszyscy mizdrz¹cy siê dworacy, krêgi szukaj¹ce na dworze poparcia, bogaci mieszczanie i stada takich, co zawsze podlizuj¹ siê ka¿dej w³adzy, zaczê³y zamawiaæ ciemne, eleganckie w kszta³cie butelki zamkniête zalanym zielonym woskiem korkiem oznaczonym inicja³ami domu Clicquot.

Narodzi³a siê Grande Dame du champagne. Z jej firm¹ liczy³ siê rynek. Od niej zale¿a³. Wprowadzi³a musuj¹cy trunek na wszystkie europejskie dwory, zarz¹dza³a wizerunkiem przedsiêbiorstwa w sposób, który nada³ jej wyrobom charakter nieodwracalnej i niemo¿liwej do obejœcia jakoœci, elegancji, i tego czegoœ, czego wys³owiæ siê nie da…

Jej szampan z mêtnego p³ynu, jakim raczono siê dotychczas, przeistoczy³ siê w klarowny eliksir radoœci. Albowiem Veuve Clicquot przeczyta³a prawdopodobnie niejeden raz i bardzo dok³adnie ksi¹¿kê, któr¹ – wed³ug legendy – otrzyma³a w dniu œlubu: wywód Dom Pérignona, znakomitoœci w dziedzinie szampana, wielkiego jego wielbiciela, benedyktyñskiego mnicha z opactwa w Hautvilliers w Szampanii. Usprawni³ on w sposób zasadniczy produkcjê i przechowywanie tego niebezpiecznie i w nieprzewidywalny sposób wybuchaj¹cego trunku. Jego zakon s³ynie zreszt¹ z wyj¹tkowo udanych poczynañ i pomys³owoœci w dziedzinie wyrobów alkoholowych.

Ale dopiero Veuve Clicquot upowszechni³a to co nazywa siê méthode champenoise, co nada³o musuj¹cemu winu klarown¹ szlachetnoœæ. Znikn¹³ z niego osad.

Osi¹gniêto to le¿akuj¹c butelki szyjk¹ pod k¹tem trzydziestu stopni w dó³, na specjalnie po temu skonstruowanych stela¿ach i cierpliwym ich obracaniu. W ten sposób osad gromadzi³ siê w szyjce i móg³ potem zostaæ usuniêty. Delikatnie wyjmowano korek i odci¹gano to co sprawia³o, ¿e szampan by³ mêtny, po czym wstrzykiwano dos³adzane wino.

To nada³o trunkowi elegancji, wyrafinowania. Tego „czegoœ”, czego potrzebowa³, aby zacz¹æ zdobywaæ œwiat!

Dopiero rewolucja w Rosji, a potem prohibicja w Stanach i kilka lat zarazy niszcz¹cych winnice w Szampanii po³o¿y kres jego wielkiemu rozkwitowi.

Dopiero piêædziesi¹te lata stworz¹ kult luksusu i elegancji, a z nim na piedesta³ dobrego gustu i bon tonu powróci szampan, jego kwintesencja.

Veuve Clicquot nie prze¿y³a rzecz jasna tego upadku, mia³a szczêœcie do „dobrych” lat, a zw³aszcza „rocznik komety” przysporzy³ jej trunkowi splendoru.

Nie wiem sk¹d to przypuszczenie, skojarzenie i twierdzenie, ¿e w latach, kiedy pojawia siê nad nasz¹ planet¹ wielka kometa, zbiory winnych gron s¹ wyœmienite a odpowiednio póŸniej roczniki win wyj¹tkowe. Pojawienie siê komet wywo³ywa³o raczej strach przed wojn¹, zaraz¹ lub innym brutalnym, tragicznym wydarzeniem. By³o zapowiedzi¹ katastrofy, kataklizmu.

Tak te¿ pojmowano pojawienie siê wielkiej komety w 1811 roku. Widoczna na niebie od marca, rozjaœni³a siê i rozb³ys³a jeszcze bardziej w grudniu. Po naszej stronie Atlantyku „przynios³a” seriê trzêsieñ ziemi w New Madrid, stanie Missouri. Ziemia dr¿a³a wiele razy wzd³u¿ linii sejsmicznej, odwróci³ siê bieg rzeki i wtedy, wed³ug przekazów, kometa lœni³a najwiêkszym blaskiem. Jej orbita wynosi 3065 lat. Ostatni raz by³a widziana za Ramzesa II.

Wœród producentów wina istnieje jednak pojêcie vin de la comete. I lata, kiedy takie cia³o niebieskie z imponuj¹cym rozwianym warkoczem gazów i py³u zjawia siê nad Ziemi¹, uwa¿ane s¹ za zapowiedŸ nie katastrofy, a wspania³ych zbiorów.

No có¿, widocznie kometa nie wszystkim majta ogonem jednakowo, albowiem szampan wyprodukowany z gron zebranych w 1811 roku by³ œwietny, wyj¹tkowy. Veuve Clicquot, la Grande Dame du champagne stanê³a u szczytu s³awy.

*

Siedzieliœmy w lanai. Przyjaciel, ja, Alex i Harriette. S³oñce gas³o w purpurze i ró¿u. Pierwsza butelka Veuve Clicquot nale¿a³a do przesz³oœci. – No to czas na szablê, drogi przyjacielu! Alexandre wsta³ i nie czekaj¹c na nasz¹ reakcjê, wyszed³ do samochodu. „Z pewnoœci¹ po rekwizyt”, pomyœla³am. Zapowiada³o siê ciekawie! c.d.n.

Veuve Clicquot we dwoje Veuve Clicquot elle meme

Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com

20 KURIER PLUS 23 KWIETNIA 2022

www.kurierplus.com

Œmigusowa Parada

Lany poniedzia³ek to tradycyjny polski zwyczaj, który przypada po Wielkanocy, znany równie¿, jako Œmigus-Dyngus.

Kiedyœ by³y to dwa odrêbne zwyczaje – œmigus oznacza³ smaganie rózgami, baziami wielkanocnymi po nogach i udach, co symbolizowa³o wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w póŸniejszym czasie tak¿e i z grzechu.

Dyngus to polewanie siê wod¹ i zbieranie datków stanowi¹cych wielkanocny „okup”. Mia³o to symbolizowaæ budz¹c¹ siê przyrodê i ¿yciodajn¹ si³ê wody – st¹d zielone ga³¹zki i polewanie wod¹.

Najwiêksza parada dyngusowa na œwiecie odbywa siê w Buffalo w stanie Nowy Jork.

W tym roku ulicami Greenpointu przesz³a pierwsza Parada Œmigus – Dyngus, której g³ównym organizatorem by³ proboszcz parafii œw. Stanis³awa Kostki, ksi¹dz Grzegorz Markulak, CM. Pomys³odawcami byli: David Musia³, producent wideo oraz nag³oœnienia i Kasia Drucker, œpiewaczka operowa i dyrygent, prowadz¹ca czêœæ muzyczn¹ imprezy.

Piosenk¹ przewodni¹ parady by³a „Kochamy Dzieñ Dyngusa” skomponowana i nagrana przez prof. Davida Musia³a przy wspó³pracy Kasi Drucker z udzia³em dzieci z Polskiej Szko³y im. Marii Konopnickiej na Greenpoincie.

O godz. 17:30 nast¹pi³o przeciêcie wstêgi, której dokonali: goœæ honorowy, Stan Borys, Ania Maleady jego mened¿erka, ksi¹dz Grzegorz Markulak, David Musia³, Kasia Drucker oraz Martyna Sokó³. Z parafialnym banerem w d³oniach na czele Parady ruszyli przedstawiciele koœcio³a œw. Stanis³awa Kostki.

Rozœpiewany pochód w liczbie kilkuset osób szed³ ulicami Greenpointu, pod¹¿aj¹c za platform¹ z organizatorami i dzieæmi z zespo³u Krakowiacy i Górale. Radosn¹ imprezê rozpoczê³a piosenka „What da heck is Dyngus Day” skomponowana przez Davida i jego ucznia Rafa³a Wo³osza, która by³a przebojem Parady Œmigus-Dyngus w Buffalo w 2018 roku. Inny utwór „Everybody’s Polish on Dyngus Day”, skompowany przez Raya Barsukiewicza oraz Kena Mechalskiego, zosta³ przygotowany przez Davida i nagrany przez 11 wykonawców. I choæ ¿aden z ar-

Œwiêcenie pokarmów

W wielkanocny pi¹tek 15 kwietnia ksi¹dz Józef Szpilski z parafii œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie odwiedzi³ Klub Seniora „Krakus” dzia³aj¹cy w Centrum Polsko S³owiañskim, poœwiêci³ pokarmy i pob³ogos³awi³ zgromadzonych.

Nastêpnie zosta³y wrêczone upominki ufundowane przez Polish & Slavic Federal Credit Union tym którzy przynieœli piêknie udekorowane koszyczki, pisanki i zaj¹czki.

Ksi¹dz Szpilski odmówi³ równie¿ modlitwê w intencji zmar³ej d³ugoletniej i bardzo lubianej pracownicy sto³ówki dzia³aj¹cej przy CPS, Rose Norton.

Czêœæ artystyczn¹ wieczoru uœwietni³ wystêp chóru „Krakus” pod dyrekcj¹ Kasi Drucker, który zaœpiewa³ piêknie wielkanocne pieœni.

Na koniec uroczystoœci wyst¹pi³ wokalista, muzyk i kompozytor, Stan Borys, który recytowa³ wiersz zwi¹zany tematycznie z Wielkanoc¹ oraz zaœpiewa³ utwór „O Jezu Jezu” do s³ów C. K. Norwida z w³asn¹ muzyk¹.

tystów nie ma korzeni polskich to wszyscy w Dzieñ Dyngusa s¹ Polakami.

Paradê ogl¹dali liczni przechodnie oraz osoby wygl¹daj¹ce z okien domów, wspólnie œpiewaj¹c puszczane w czasie marszu polskie pieœni biesiadne.

Wœród maszeruj¹cych wyró¿nia³a siê kolorowa, bia³o czerwona grupa chóru dzia³aj¹cego przy Klubie Seniora Krakus w Centrum Polsko S³owiañskim nios¹ca baner „CPS-50 years, Krakus Senior Center, John Paul II Friendship Center”. By³ równie¿ baner Chóru Angelus.

Ostatecznie Parada dotar³a do parku McGorlick gdzie zaczê³a siê prawdziwa zabawa: ksi¹dz Grzegorz rozdawa³ dzieciom jajka – niespodzianki oraz plastikowe pistolety na wodê. By³a to wielka frajda dla dzieci i nie tylko, bo ksi¹dz proboszcz i David równie¿ wci¹gnêli siê w tê zabawê.

Mo¿na siê te¿ by³o posiliæ, by³y kie³baski i hot-dogi na gor¹co, du¿o s³odkoœci ,a nawet oblegane przez dzieci i starszych stoisko z wat¹ cukrow¹.

Na koniec imprezy na plac wjecha³ prawdziwy wóz stra¿acki FDNY Engine 238 & Ladder 106-205 z Greenpoint Ave i oblewa³ rozbawionych uczestników wod¹ z sikawek.

S¹dz¹c po rozpromienionych minach obecnych ta Parada wejdzie na sta³e do imprez wielkanocnych odbywaj¹cych siê w kolebce polskich imigrantów na Greenpoincie.

Ksi¹dz Józef Szpilski

WWielk¹ Sobotê w dolnym koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie ksiê¿a œwiêcili jak co roku pokarmy.

Na zdjêciu ksi¹dz J. Szpilski œwiêci pokarmy. Jak zwykle najwiêksz¹ radoœæ mia³y dzieci przynosz¹c piêknie udekorowane koszyczki.

Charlize z Greenpointu

Olivka z Ridgewood Rodziny Zawadzkich z Flushing i Kania z Jackson Heights

Oliver, Albert i Veronica, Greenpoint

This article is from: