4 minute read
➭ Muzyka i mi³oœæ – str
12 KURIER PLUS 21 MAJA 2022
www.kurierplus.com
Mi³oœæ… i co dalej
Muzyka i mi³oœæ
Temat mo¿e siê wydawaæ nieco naci¹gany, skoro w poprzednich „odcinkach” tego cyklu pisa³em o tañcu (a jak mo¿e byæ taniec bez muzyki), czy nawet o jedzeniu – zwykle dawniej ucztowano przy dŸwiêkach instrumentów, œpiewie, co na obrazach dowodnie widaæ. Ale pod¹¿am za samym malarstwem i jego rozmaitoœci¹ motywów.
Instrumenty jako metafora
Muzyka, zw³aszcza jeœli towarzyszy m³odym ludziom, komunikuje amory, sytuacje romansowe, uczucie. By³ to jeden z ulubionych motywów, na przyk³ad w malarstwie holenderskim. S³ynna „Lekcja muzyki” Vermeera (a który¿ z tych jego prawie trzydziestu obrazów nie jest s³ynny?) mo¿e s³u¿yæ za jeden z przyk³adów.
M³oda kobieta gra na instrumencie klawiszowym (wirgina³), ale twarz ma zwrócon¹ ku stoj¹cym obok mê¿czyŸnie, wytwornie wspartym na lasce (co widzimy w lustrze zawieszonym nad g³ow¹). Chwyt z lustrem by³ wykorzystywany przez malarzy od setek lat, pozwala³ bowiem na przestrzenne (nie tylko jednostronne) zobrazowanie sceny. Ów cz³owiek (postaæ znana z innych obrazów artysty) ubrany jest modnie, po hiszpañsku. Po stroju s¹dz¹c, nie jest biedakiem, jak i wnêtrze, w którym oboje przebywaj¹, tchnie dostatkiem.
Nie wiemy kim s¹. Tytu³ mo¿e sugerowaæ, i¿ jest nauczycielem muzyki, ale obraz ma i inne tytu³y. Bardziej prawdopodobne wiêc, i¿ mamy do czynienia z kawalerem staraj¹cym siê o wzglêdy panny. Nie jest ona niechêtna, a gra stanowi tu metaforê uczuæ wyra¿anych w formie muzycznej – zaproszenia do dalszych odwiedzin, œmielszych zalecanek.
Scenê ogl¹damy z pewnego dystansu –widaæ kawa³ek sto³u nakrytego dywanem, na nim dzbanek (karafka?), obok krzes³o –odsuniête, zatem panna w³aœnie wsta³a, podesz³a do wirgina³u, wczeœniej gra³a na wiolonczeli (le¿y na pod³odze). Próbuje wiêc graæ na kilku instrumentach. Czy ma to byæ rodzaj przenoœni (interesuje siê tak¿e innymi konkurentami?) A mo¿e w tamtych czasach (XVII wiek) popularna by³a salonowa „mowa instrumentów” – muzyka wiolonczeli sygnalizowa³a inny rodzaj afektu?
Czy „Lekcja muzyki” ma byæ metafor¹ gry uczuæ: w jakie tony uderzyæ, aby mi³osny komunikat brzmia³ dobrze, czysto, delikatnie? Poruszy³ w³aœciwe struny doznañ? Trudno nam dziœ powiedzieæ. Jest to piêkny obraz, doskonale zakomponowany, jak u Vermeera komunikuj¹cy spokój i ³ad domowego zacisza. Jeden z lepszych tego mistrza malarstwa. Nic dziwnego, ¿e znajduje siê w posiadaniu brytyjskiej rodziny królewskiej.
Muzyczna Arkadia
Obraz, który tu omawiam, nale¿y do jednego z najs³ynniejszych w dziejach sztuki. A s³ynny jest z dwóch powodów: Po pierwsze nie wiadomo, kto go namalowa³; po drugie nie wiadomo, co przedstawia. Zaciek³e spory historyków sztuki w tych kwestiach spowodowa³y, ¿e to doskona³e sk¹din¹d dzie³o, znalaz³o siê w centrum od lat prowadzonej dyskusji.
Jeœli tak, to dlaczego w³¹czam go do tego cyklu? Na pierwszy rzut oka – czy¿ nie mamy do czynienia ze „œniadaniem na trawie” – obrazem, który prawie 400 lat póŸniej wywo³a³ taki skandal we Francji? Tak¿e dwie go³e panie i dwóch ubranych mê¿czyzn w plenerze. Pisa³em ju¿ o powodach, dlaczego dzie³o z pocz¹tków XVI wieku zawsze podoba³o siê, zaœ p³ótno Eduardo Maneta – potêpiono. „Koncert pastoralny” – jak tradycyjnie nazywa siê ów obraz – przypisywany, miêdzy innymi albo Tycjanowi, albo tajemniczemu Giorgione (ja, laik, opowiadam siê za autorstwem tego drugiego) –przedstawia dwójkê dostatnio ubranych m³odych ludzi siedz¹cych na trawie w piêknym pagórkowatym terenie, gdzieniegdzie zalesionym. Jeden z nich gra na lutni, drugi s³ucha muzyki albo wtóruje mu s³owem poetyckim. Obok na przednim planie siedzi naga dama z fletem w rêku. Druga go³a piêknoœæ stoi jeszcze bli¿ej przy studni. Trzyma przezroczysty dzban w rêku i zdaje siê wylewaæ wodê do Ÿród³a. Po co? W tle pasterz z owcami, koz¹ i krow¹ przygl¹da siê towarzystwu, a jeszcze dalej – jakieœ zabudowania, willa we w³oskim stylu.
M³odzieñcy zajêci s¹ sob¹, nie zwracaj¹ uwagi na ponêtne cia³a w pobli¿u. Mo¿e ich nie widz¹ – jak g³osi jedna z interpretacji. Kobiety te to nimfy leœne, w istocie niewidzialne duchy. Ca³oœæ stanowi wizjê Arkadii, owej mitycznej krainy naturalnego powabu, poezji i muzyki, szczêœliwoœci, której g³ównym filarem jest stymulowana muzyk¹ mi³oœæ poœród przyrody. Mi³oœæ renesansowa, czyli dworska, elegancka, przy dŸwiêku instrumentów, z poezj¹, piêknem – trzema wa¿nymi elementami dope³niaj¹cymi miarê szczêœcia. Kobiety na obrazie s¹ wyj¹tkowo „cielesne” jak na kryteria przyzwoitoœci dawnych czasów, reprezentuj¹ i piêkno, i mi³oœæ raczej nie platoniczn¹, ale konkretn¹, fizyczn¹. Muzyka, kobiety, poezja – Natura i harmonia – stary idea³ szczêœliwoœci.
Kobiety gór¹!
Judith Jans Leyster (1609-1660) holenderska malarka „z³otego wieku” sztuki tego kraju. W tamtym czasie wybitnych artystów w tym kraju by³o dziesi¹tki, a jednak przebi³a siê, przyjêto j¹ do cechu malarzy w Haarlemie, zdoby³a klientów.
Sprawa z ni¹ nie jest jasna, bo po wyjœciu za m¹¿ za wziêtego malarza zajê³a siê gospodarstwem, wychowaniem dzieci. Historycy sztuki odnajduj¹ coraz wiêcej jej prac – podpisanych przez mê¿a albo… fa³szowanych. Oznaczano je jako autorstwa Fransa Halsa – jednego z najwybitniejszych twórców tego okresu. Jeœli nawet znawcy nie potrafili (nie chcieli?) odró¿niæ dzie³ mistrza z Haarlemu od jej p³ócien œwiadczy to o wysokiej klasie sztuki Leyster. „Weso³e towarzystwo” jest jednym z jej popularniejszych obrazów. Z pozoru przedstawia to samo, co czytelnik (uwa¿ny, jakiego zak³adam) tego cyklu widzia³ ju¿ w kilku wersjach: m³oda para zabawia siê przy winie i muzyce. Ró¿nica jest jednak zasadnicza – w tej scenie to kobieta jest stron¹ pewniejsz¹ siebie, bior¹c¹ sprawy w swoje rêce. To ona zachêca raczej lêkliwego m³odzieñca to wiêkszej œmia³oœci; mówi¹c metaforyk¹ muzyki – uderzenia w odwa¿niejsze struny mi³oœci. Trzyma karafkê w rêku, podsuwa mu kieliszek z winem.
Obraz ten nosi równie¿ oboczny tytu³ „Hulanka”. Trudno przedstawion¹ scenê tak nazwaæ. Czy¿by wiêc odwrócone role – widok dziewczyny wprost i otwarcie zalecaj¹cej siê do ch³opaka by³ na tyle niestosowny, ¿e uwa¿ano jej awanse za swawoln¹ libacjê?
Johannes Vermeer – Lekcja muzyki
Koncert pastoralny Judith Leyster – Weso³e towarzystwo