17 minute read

➭ Zakazany bohater – str

8 KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

Zakazany bohater

18 wrzeœnia 1942 r. in¿ynier Stefan Witkowski bardzo siê spieszy³. Mia³ z dworca kolejowego odebraæ swojego ojca, który w³aœnie przyjecha³ do Warszawy. Kiedy wychodzi³ z klatki schodowej, czujnym wzrokiem omiót³ okolicê. Nic nie wskazywa³o, ¿e czai siê tam jakieœ niebezpieczeñstwo. ¯ycie w okupowanej przez Niemców Warszawie trwa³o nadal w nowych warunkach. Ludzie tak jak ka¿dego dnia pêdzili w swoich sprawach, zanurzeni we w³asnych myœlach. Znudzony patrol niemieckiej ¿andarmerii wolno przesuwa³ siê chodnikiem. Zdecydowanie nic nie wykracza³o poza codzienn¹ normalnoœæ ¿ycia stolicy. Witkowski myœla³ teraz o ojcu i o tym co bêd¹ razem robiæ, gdy nagle, k¹tem oka zauwa¿y³, ¿e spaceruj¹cy leniwie do tej pory Niemcy, b³yskawicznie zdjêli karabiny z pleców! Zareagowa³ jak w transie. Odwróci³ siê na piêcie, chc¹c schowaæ siê za œcianê klatki schodowej. Kule by³y jednak szybsze i in¿ynier nie ¿y³, zanim jego bezw³adne cia³o upad³o na ziemiê. Niemieccy ¿andarmi szybko podbiegli do niego, aby upewniæ siê, ¿e nie ¿yje. Jeden z nich agrafk¹ przyczepi³ do marynarki Witkowskiego karteczkê z napisem: „Najwiêkszy polski bandyta”. Chwilê póŸniej ¿andarmi z ³oskotem podkutych butów wybiegli na chodnik i wsiedli do cywilnego auta, które z wyciem silnika zniknê³o za zakrêtem. Zapad³a pe³na napiêcia cisza i tylko martwe cia³o in¿yniera Witkowskiego w bramie przy ulicy Wareckiej, by³o œladem tragedii, do jakiej w³aœnie dosz³o. Œwiat jeszcze nie wiedzia³, ¿e w³aœnie zgin¹³ najwiêkszy as polskiego wywiadu.

Stefan Witkowski urodzi³ siê 3 kwietnia 1903 r. w Moskwie, w rodzinie polskich lekarzy z Humania. Jego ojciec dr Marian Witkowski dos³u¿y³ siê w niepodleg³ej Polsce stopnia podpu³kownika. Sam Stefan, w latach m³odzieñczych zwi¹zany z Polsk¹ Organizacj¹ Wojskow¹ w 1920 r. zg³osi³ siê na wojnê z bolszewikami. Po maturze jak¹ zda³ w liceum w GnieŸnie, gdzie ojciec by³ komendantem szpitala wojskowego, rozpocz¹³ studia na Politechnice Warszawskiej. Ju¿ wtedy zacz¹³ pracowaæ nad konstrukcj¹ œlizgowca, szybkiej ³odzi motorowej. Studia ukoñczy³ w Pary¿u, zadziwiaj¹c nauczycieli niebywa³¹ intuicj¹ techniczn¹. Ten niezwyk³y talent niebawem przyniós³ mu s³awê wynalazcy. W 1931 r. zamieszka³ w Genewie. Za³o¿y³ tam firmê „Stevit”, w której pracowa³ nad stworzeniem uniwersalnego silnika, u¿ywaj¹cego do napêdu ka¿dego rodzaju paliwa. Wynalaz³ tak¿e nowatorski akumulator, zdolny w niewielkim pojemniku o kszta³cie gruszki przechowaæ ogromn¹ iloœæ energii. Prace te subsydiowa³y polskie w³adze wojskowe, a genera³owie II RP byli czêstymi goœæmi Witkowskiego.

Ju¿ wtedy Witkowski wspó³pracowa³ z polskim wywiadem „dwójk¹”. M³ody wynalazca cieszy³ siê opini¹ geniusza. Do tego dziêki powi¹zaniom z polsk¹ arystokracj¹ z ³atwoœci¹ nawi¹zywa³ kontakty i brylowa³ na europejskich salonach. Spotyka³ siê z Mussolinim i z Goeringiem, bywa³ u Paderewskiego i pozna³ genera³a Sikorskiego.

Wróci³ do kraju w sierpniu 1939 r. Znów jako ochotnik uczestniczy³ w obronie Warszawy. Dziêki temu, ¿e bra³ udzia³ w tworzeniu rozmaitych rodzajów broni dla polskiej armii, Witkowski wiedzia³, gdzie znajduje siê magazyn supertajnych karabinów przeciwpancernych Ur wz. 35. Wiêkszoœæ z nich nie zosta³a wprowadzona do u¿ytku, a ¿o³nierze nie wiedzieli nawet jak ich u¿ywaæ. Witkowski odnajduje w walcz¹cej jeszcze z Niemcami Warszawie instruktorów ze szko³y wojskowej w Rembertowie, formuje z nich oddzia³ i wraz z karabinami przeciwpancernymi przedziera siê konno na Polesie, gdzie walczy jeszcze grupa genera³a Franciszka Kleeberga.

D³ugie, mierz¹ce sobie 180 cm karabiny na plecach ¿o³nierzy Witkowskiego wzbudzaj¹ uwagê. Gdziekolwiek siê pojawiaj¹, ¿o³nierze krzycz¹: „Hurra muszkieterzy!”. Muszkieterzy tymczasem siej¹ spustoszenie wœród niemieckich czo³gów, a gdy po 17 wrzeœnia pojawiaj¹ siê Rosjanie, to oni staj¹ siê g³ównym wrogiem energicznego in¿yniera. Nawet po kapitulacji Kleeberga, Witkowski nadal pali sowieckie czo³gi. Po wyczerpaniu specjalistycznej amunicji, ukrywa broñ i wraca do Warszawy.

Klêska wrzeœniowa nie za³amuje Witkowskiego. Z w³asnej inicjatywy powo³uje do ¿ycia organizacjê konspiracyjn¹. Nadaje jej nazwê… „Muszkieterzy”!

W listopadzie 1939 r. w warszawskim mieszkaniu hrabiny Teresy £ubieñskiej na tzw. Zbawieniu (obok placu Zbawiciela) zaprzysiê¿onych zosta³o pierwszych 48 Muszkieterów. Historycy szacuj¹, ¿e w okresie swych najwiêkszych sukcesów, w latach 1940-41 organizacja liczy³a oko³o 800 cz³onków.

Witkowski we wszystkim co robi jest nie tylko geniuszem organizacyjnym, ale tak¿e wysokiej klasy ekspertem wywiadu. To w organizacji „Muszkieterów” wyrabia siê fa³szywe dokumenty dla genera³a Stefana Roweckiego „Grota”, który staje siê szefem ZWZ a potem Armii Krajowej. „Grot” jednak szybko zapomina o tej przys³udze. Tymczasem Witkowski otrzymuje pe³nomocnictwa od Sikorskiego i dzia³a z pe³nym rozmachem. Kilkusetstronicowe meldunki pe³ne cennych informacji na temat Niemców trafiaj¹ na biurka brytyjskiej SIS wywo³uj¹c podziw i uznanie dla polskich „Muszkieterów”.

Tymczasem Witkowski prowadzi tak¿e w³asn¹ grê. Dziêki tatrzañskim przewodnikom, których jeszcze przed wojn¹ szkoli³ do dzia³alnoœci wywiadowczej, przedostaje siê do Rumunii, gdzie przebywa internowany wraz z ca³ym swoim sztabem, wódz naczelny, marsza³ek Rydz Œmig³y. Witkowski przekonuje go o koniecznoœci powrotu do kraju i wkrótce marsza³ek ucieka z internowania wraz ze swoj¹ œwit¹! Witkowski zapewnia mu w Polsce osobist¹ ochronê. Rydz Œmig³y jest jednak u kresu swojego ¿ycia. Jest tak¿e sk³ócony z rezyduj¹cym w Anglii genera³em Sikorskim.

Sikorski od 30 wrzeœnia 1939 r. jest premierem RP i szefami polskiego ruchu oporu mianuje „Grota” Roweckiego i „Bora” Komorowskiego. Rydz Œmig³y jest od nich starszy stopniem, ale podporz¹dkowuje siê woli Sikorskiego, bo jest wojna i konieczne s¹ radykalne decyzje. Do tego w Buzu³uku, w Rosji, formuje siê polski korpus pod dowództwem genera³a Andersa, który rownie¿ z niechêci¹ patrzy na dawne, sanacyjne dowództwo. Ruch oporu w Polsce nie jest w stanie nawi¹zaæ z nim kontaktu. W 1941 r. Niemcy w b³yskawicznym ataku rzucaj¹ Sowietów na kolana i s¹ coraz bli¿ej Moskwy. Stalin przeczuwaj¹c najgorsze, ewakuuje siê do Kujbyszewa, a fizyczna mo¿liwoœæ dotarcia do Andersa jest bliska zeru.

Organizacja „Muszkieterów” w tym czasie prowadzi dzialalnoœæ wywiadowcz¹ na wielk¹ skalê. Agenci Witkowskiego, najczêœciej cz³onkowie starych, polskich rodzin arystokratycznych, maj¹ dostêp do w³asnego œrodowiska w Niemczech i zdobywaj¹ niezwykle cenne informacje, które przekazywane s¹ do Anglii. „Muszkieterowie” formalnie podporz¹dkowani s¹ ZWZ a potem AK, ale Witkowski nie chce ujawniæ swoim zwierzchnikom to¿samoœci agentów. G³oœno mówi, ¿e wywiad podziemny tworzony przez „Bora” Komorowskiego to nieudolni amatorzy i nie powierzy im ¿ycia swoich doskonale zakonspirowanych agentów. Dla zarz¹du ZWZ jest to policzek, którego nigdy mu nie wybacz¹, zw³aszcza ¿e Anglicy nie chc¹ przekazywaæ pieniêdzy na dzielnoœæ wywiadowcz¹ trapionemu nieustannymi wsypami ZWZ i wol¹ skuteczn¹ organizacjê Witkowskiego.

Nad „Muszkieterami” zbieraj¹ siê czarne chmury. Tymczasem niczego nie podejrzewaj¹cy Witkowski podejmuje siê nawi¹zaæ kontakt z genera³em Andersem w Rosji. Jest to arcytrudne, bo trzeba przejœæ dwie linie frontu. Ma przyjació³ w niemieckiej Abwehrze i to oni maj¹ umo¿liwiæ trzem wys³anym do Andersa „Muszkieterom” przejœcie przez niemieckie linie. Agenci maj¹ ze sob¹ szereg dokumentów, zapisanych na mikrofilmie i ukrytych w mydle do golenia. W przypadku odnalezienia mikrofilmu przez Niemców lub Rosjan, niewielki rulonik celuloidu uleg³by natychmiastowemu przeœwietleniu. To by³a metoda osobiœcie wymyœlona przez Witkowskiego i doskonale sprawdza³a siê w warunkach konspiracyjnych.

Wys³ani do Andersa „Muszkieterowie” przechodz¹ liniê frontu, ale zostaj¹ aresztowani przez Rosjan. S¹ na to przygotowani i maj¹ odpowiednie dokumenty, a tak¿e za wczasu wymyœlone powody, dlaczego chc¹ siê dostaæ do Buzu³uku. Wypuszczeni przez Rosjan docieraj¹ wkrótce do uradowanego ich przybyciem genera³a Andersa. Wszystko wskazuje na to, ¿e Rosjanie nie odkryli ukrytego w mydle mikrofilmu. Wydobyta rolka okazuje siê byæ jednak ju¿ wywo³ana! Coœ podobnego nigdy wczeœniej nie mia³o miejsca w konspiracyjnej historii „Muszkieterów”. Genera³ Anders czyta dokumenty i jego zdumienie zamienia siê we wœciek³oœæ. Jest tam rozkaz od marsza³ka Rydza Œmig³ego, który nakazuje korpusowi Andersa uderzyæ na ty³y Rosjan i przejœæ na stronê niemieck¹! Anders nie mo¿e tego zrobiæ, bo obowi¹zuje go podpisany z Sowietami uk³ad znany jako Sikorski – Majski.

Zarz¹d ZWZ bada ca³¹ sprawê i uznaje, ¿e wszystkiemu winien jest… Witkowski! Powo³any zostaje s¹d kapturowy pod przewodnictwem genera³a „Bora” Komorowskiego, który skazuje in¿yniera na smieræ. Wyrok podpisuje „Grot” Rowecki.

Grupa egzekucyjna przebrana w mundury niemieckiej ¿andarmerii zabija Witkowskiego w momencie, gdy wychodzi³ z bramy domu gdzie mieszka³. Wyrok œmierci, zw³aszcza, gdy wydawa³a go zaledwie trzyosobowa grupa, powinien wed³ug przepisów najpierw zostaæ zatwierdzony przez rz¹d polski w Londynie. Tymczasem meldunek o œmierci Witkowskiego, wys³any przez „Grota” do Sikorskiego, dociera a¿ szeœæ miesiêcy po zamachu! „Grot” Rowecki z sobie znanych tylko powodów k³amie pisz¹c, ¿e owszem, wyrok zosta³ wydany, ale nie zosta³ wykonany, bo Witkowskiego zastrzelili… Niemcy. Wiedzia³, ¿e taki wyrok nigdy nie zosta³by zatwierdzony w Londynie, bo dowody przeciwko Witkowskiemu by³y nik³e. ZWZ jednak próbuje udowodniæ, ¿e Witkowski by³ oszustem, hochsztaplerem i kombinatorem, który robi³ przekrêty za pañstwowe pieni¹dze, a wynalazki, którymi siê szczyci³ przed wojn¹ to by³a jedna wielka lipa.

Wtym samym czasie, w tragicznych okolicznoœciach ginie z r¹k nieznanych sprawców agentka „Muszkieterów”, zasztyletowana w Londynie – Krystyna Skarbek. Inna agentka Witkowskiego –hrabina Klementyna Mañkowska, ostrze¿ona przez genera³a Sosnkowskiego ucieka najpierw do Szkocji a potem a¿ do Kongo. Jak¹ tajemnicê zna³ Witkowski i jego ludzie, ¿e œcigano ich z tak¹ bezwzglêdnoœci¹ nawet d³ugo po wojnie?

W 1957 r., znów Londynie, ktoœ zasztyletowa³ Teresê £ubieñsk¹, œciœle zwi¹zan¹ z Witkowskim. Przez dziesi¹tki lat po wojnie skutecznie zaciera siê pamiêæ o niezwyk³ej postaci polskiego patrioty, Stefana Witkowskiego. Zniknê³o nawet zabrane przez Niemców cia³o in¿yniera. S³ynna przedwojenna aktorka – Mieczys³awa Æwikliñska – na ³o¿u œmierci wyzna³a, ¿e za pó³ miliona z³otych wykupi³a od Niemców cia³o Witkowskiego i by³a jedyn¹ osob¹ na jego pogrzebie. Nale¿a³a do za³o¿onej przez niego organizacji „Muszkieterzy”. Przyzna³a siê do tego dopiero tu¿ przed œmierci¹. Na pytanie: dlaczego? Odpowiedzia³a, ¿e dlatego, bo chcia³a ¿yæ. Klementyna Mañkowska

In¿ynier Stefan Witkowski z t³umikiem swojego pomys³u

Mieczys³awa Æwikliñska

www.kurierplus.com KURIER PLUS 21 MAJA 2022 9

Nowy Jork Nr 275 21 maja 2022

Na falach wolnoœci

70 lat temu Radio Wolna Europa zainaugurowa³o nadawanie polskich audycji

3 maja 1952 r. wraz z wybiciem godziny jedenastej rozleg³y siê w eterze pierwsze takty Majowego Mazurka. Przenios³y go do Polski dwa potê¿ne nadajniki o mocy 50 tys. kW spod Lizbony i kilka anten o mocy 10 tys. kW, umieszczonych w Niemczech. Jako pierwsi wyst¹pili prezes Komitetu Wolnej Europy admira³ Harold Miller oraz Jan Nowak-Jeziorañski, szef Rozg³oœni Polskiej RWE, emisariusz Komendy G³ównej AK i Rz¹du RP na uchodŸstwie.

Radio Wolna Europa mia³o misjê – odbudowaæ poczucie wspólnoty i podtrzymaæ nadziejê w sercach milionów ludzi, którzy po 1949 r. ¿yli za ¿elazn¹ kurtyn¹ w strachu i w milczeniu. „Bêdziemy mówili Wam prawdê o wypadkach rozgrywaj¹cych siê w œwiecie, któr¹ sowiecki re¿im chce przed Wami ukryæ, by zabiæ w Was resztki nadziei –mówi³ Jan Nowak-Jeziorañski w przemówieniu inauguruj¹cym dzia³alnoœæ Rozg³oœni Polskiej Radia Wolna Europa. Zespó³ polski, który zebra³ siê dziœ wokó³ mikrofonu sk³ada siê z ludzi o najró¿niejszych przekonaniach i zapatrywaniach politycznych, ale ³¹czy nas ta cudowna zmowa, która daje d¹¿enie do jednego – bêdziemy informowali Was o wszystkich poczynaniach polskich na arenie miêdzynarodowej. Bêdziemy prowadzili na falach eteru walkê z rusyfikacj¹ i sowietyzacj¹ polskiej kultury, walkê z wynaradawianiem m³odzie¿y. Bêdziemy walczyli z fa³szowaniem naszej historii i naszych tradycji. Bêdziemy przedstawiali Wam polsk¹, niezale¿n¹ myœl polityczn¹, która zd³awiona zosta³a w ujarzmionym kraju, lecz rozwija siê dalej swobodnie w warunkach wolnoœci. Bêdziemy mówili g³oœno to, czego spo³eczeñstwo polskie wypowiedzieæ g³oœno nie mo¿e, bo ma knebel na ustach. (...)

Nadejdzie jeszcze ten dzieñ, kiedy jutrzenka swobody zab³yœnie znowu nad Warszaw¹. Bêdzie to dzieñ waszego zwyciêstwa, waszego triumfu – triumfu narodu, który w najgorszych chwilach nie utraci³ wiary! Rodacy! Gdziekolwiek jesteœcie – pamiêtajcie: Polska ¿yje, Polska walczy, Polska zwyciê¿y!”

Wielu s³uchaczy w Polsce oniemia³o ze wzruszenia. Minê³o ju¿ piêæ lat, jak z obawy przed represjami komunistów ojczyznê opuœci³ przywódca PSL Stanis³aw Miko³ajczyk, a wraz z nim rozwia³y siê marzenia o wolnych wyborach, prawdziwej demokracji i rzetelnym relacjonowaniu wydarzeñ w œrodkach masowego przekazu. Polacy znajdowali siê pod rz¹dami totalitarnej w³adzy, tropi¹cej i bezwzglêdnie niszcz¹cej jakikolwiek przejaw niezale¿noœci. I w³aœnie wtedy wybrzmia³ g³os, który przypomnia³, ¿e Polska mo¿e i powinna byæ inna – g³os Radia Wolnej Europy.

Pomys³ stworzenia niezale¿nego od komunistów radia zrodzi³ siê w pierwszych latach po zakoñczeniu II wojny œwiatowej. Pod koniec lat 40. sta³o siê jasne, ¿e zwiêksza siê kontrola Zwi¹zku Sowieckiego nad Europ¹ Œrodkowo-Wschodni¹ i pogarszaj¹ siê relacje amerykañsko-sowieckie. W USA powsta³ projekt utworzenia niezale¿nej instytucji, maj¹cej z terenu Ameryki i Europy Zachodniej wspomagaæ emigrantów antykomunistycznych. W 1949 r. powsta³ Komitet Wolnej Europy, który przedstawia³ siê jako pozarz¹dowa inicjatywa obywatelska, ale w rzeczywistoœci by³ nadzorowany przez Departament Stanu USA i CIA. Utworzono go w celu prowadzenia „wojny psychologicznej” i ograniczania wp³ywów komunistycznych w œwiecie oraz wspierania politycznych i umys³owych elit wywodz¹cych siê z pañstw, które znalaz³y siê w sowieckiej strefie wp³ywów. G³ównym narzêdziem propagandowym KWE by³o Radio Wolna Europa, które podawa³o niezale¿ne informacje w rodzimych jêzykach krajów satelickich Zwi¹zku Sowieckiego.

Pierwsze programy adresowane do s³uchaczy w Europie Œrodkowej RWE zaczê³o nadawaæ w lipcu 1950 r. Audycje nagrywano w Nowym Jorku na taœmy, które nastêpnie wysy³ano do Niemiec. Program nadawano z okolic Frankfurtu.

4 sierpnia 1950 r. wyemitowano pierwsz¹ audycjê radiow¹ skierowan¹ do Polski – G³os Wolnej Polski. Nadawano j¹ godzinê dziennie. Pierwszym szefem niewielkiego polskiego zespo³u redakcyjnego w Nowym Jorku zosta³ by³y urzêdnik s³u¿by dyplomatycznej RP, Les³aw Bodeñski, którego póŸniej zast¹pi³ Stanis³aw Strzetelski, przedwojenny publicysta i redaktor „Wieczoru Warszawskiego”, wœród wspó³pracowników by³ Marek Rudzki.

Na pocz¹tku 1952 r. polska sekcja G³os Wolnej Polski rozpoczê³a pracê w nowej siedzibie RWE w Monachium pod kierownictwem nowego szefa, którym zosta³ Jan Nowak-Jeziorañski. 3 maja 1952 r. rozpoczê³a nadawanie z Monachium sta³ych audycji do kraju. Jej program nadawany by³ kilkanaœcie godzin na dobê. W okresie PRL rozg³oœnia by³a najczêœciej s³uchanym radiem zagranicznym, jednym z najwa¿niejszych Ÿróde³ wiadomoœci dla milionów Polaków, systematycznie zag³uszanym przez SB i dyskredytowanym przez w³adzê. Audycje kilkakrotnie powtarzano – w efekcie, pomimo zag³uszania, skutecznie ³amano komunistyczny monopol informacyjny.

W za³o¿eniach RWE mia³o byæ rozg³oœni¹ antykomunistycznych emigrantów. Za cel stawia³o sobie walkê z komunistyczn¹ propagand¹ i sowietyzacj¹ Polski i przekazywanie prawdy historycznej. We wspomnieniach Jan Nowak napisa³, ¿e uruchomienie radia dla Polaków mia³o stworzyæ „wybitnym emigrantom pola dzia³ania i zapewnienie im pracy odpowiadaj¹cej ich aspiracjom”, a samo radio

Propaganda komunistyczna wobec Rozg³oœni Polskiej Radio Wolna Europa Zespó³ RWE przed inauguracj¹ Rozg³oœni Polskiej. Widoczni od lewej: Lala Markowska, Wac³aw Radulski, Teresa Nowakowska, Jan Nowak-Jeziorañski, Tadeusz Nowakowski, Zbigniew Krukowski, Janina Katelbach, Jan Markowski, Monachium, 3 maja 1952 r.

Jan Nowak Jeziorañski, wieloletni dyrektor RWE na falach Radia Wolna Europa 3 maja 1952 r.

musia³o byæ odbiciem „ró¿norodnych, nawet sprzecznych opinii i ocen”.

Radio nie mia³o byæ czynnikiem nawo³uj¹cym do eksplozji spo³ecznych, do buntu, mia³o informowaæ o przejawach niezadowolenia, o przejawach dzia³añ opozycyjnych, o tekstach ludzi zwi¹zanych z opozycj¹, rozpowszechniaæ woln¹, niezale¿n¹ myœl. Dostarczaj¹c Polakom informacji na temat wydarzeñ w kraju i na œwiecie podtrzymywa³o moralny opór i wiarê w odzyskanie niepodleg³oœci.

Na antenie swoje pogl¹dy prezentowa³y najwybitniejsze umys³y polskiej emigracji, uciekinierzy z kraju, dysydenci. Z Radiem Wolna Europa wspó³pracowali wybitni artyœci, uczeni, pisarze i satyrycy, m.in. Brzeziñski, Mi³osz, Hemar, Herling-Grudziñski, Czapski, Wierzyñski, Lechoñ, Fedorowicz, Kaczmarski, Tyrmand i wielu innych. Brali oni udzia³ w licznych audycjach wspomnieniowych, rozmowach o literaturze, sztuce i teatrze, omawiali nowoœci literackie w kraju i na emigracji, nowe pr¹dy i zjawiska w kulturze œwiata zachodniego. S³uchacze Wolnej Europy jeszcze przed publikacjami ksi¹¿kowymi, niedostêpnymi w kraju, s³uchali ich wierszy w sta³ych audycjach poetyckich i literackich.

Najobfitsza lista radiowych dokonañ nale¿y do Tadeusza Nowakowskiego, który zwi¹zany by³ z Rozg³oœni¹ od pocz¹tku do koñca jej istnienia. By³ autorem pierwszego w historii G³osu Wolnej Polski s³uchowiska „Witaj jutrzenko swobody”, w re¿yserii Wac³awa Radulskiego. Erudyta o szerokich horyzontach, znakomity pisarz, doskonale radzi³ sobie z warsztatem radiowego dziennikarza. Potrafi³ wcieliæ siê w rolê sprawozdawcy i reportera. 2 czerwca 1953 r. relacjonowa³ uroczystoœci koronacyjne El¿biety II, pe³ni³ rolê reportera papie¿a Jana Paw³a II. By³ autorem wywiadów z politykami, ludŸmi kultury i redaktorem prowadz¹cym przez wiele lat magazyn „Panorama dnia”. Jako pisarz najpe³niej realizowa³ siê na antenie radiowej w roli autora s³uchowisk radiowego Teatru WyobraŸni. Pprzez ostatnie kilka lat, po przejœciu na emeryturê, prowadzi³ cotygodniowe gawêdy „Przy kawiarnianym stoliku”.

Wa¿nym elementem dzia³alnoœci rozg³oœni by³y audycje o charakterze edukacyjnym, przypominaj¹ce, szczególnie m³odemu pokoleniu Polaków w kraju, historiê polityczn¹ Polski i dzieje jej kultury.

Najpopularniejszymi programami Rozg³oœni Polskiej RWE by³y: „Fakty, wydarzenia, opinie”, „Panorama dnia”, „Wêdruj¹cy reporter”, „Na czerwonym indeksie”, przedstawiaj¹cy ksi¹¿ki objête cenzur¹ w kraju, „List do komunisty”, skierowany do cz³onków PZPR, „Podwieczorek przy mikrofonie”, „Za murami Kremla”, „Co s³ychaæ w domu s¹siada” – analiza sytuacji politycznej w Europie Œrodkowej i Wschodniej, czy te¿ audycja „Pomost do kraju”, która pojawi³a siê po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. ¯adne wydarzenia polityczne nie mog³y byæ przemilczane, nawet te, w których krwawo rozliczano siê z polskim spo³eczeñstwem. W czerwcu 1956 r. RWE g³oœno i donoœnie mówi³o o krwawym st³umieniu protestów w Poznaniu. Dziêki audycjom w RWE œwiat dowiedzia³ siê o bestialskim st³umieniu strajku na Wybrze¿u w grudniu 1970 r. Jednoczeœnie, rozg³oœnia stara³a siê byæ katalizatorem, g³osem rozs¹dku, cierpliwie t³umacz¹c i hamuj¹c nastroje w Polsce, by nie dosz³o do interwencji Rosjan.

Rozg³oœnia niejednokrotnie w bardzo istotny sposób wp³ywa³a na wydarzenia polityczne w Polsce. Przez ca³y okres swojego istnienia stara³a siê wspieraæ w kraju opozycjê demokratyczn¹. Po 1976 r. przekazywa³a informacje na temat dzia³alnoœci Komitetu Obrony Robotników, Ruchu Obrony Praw Cz³owieka i Obywatela, Wolnych Zwi¹zków Zawodowych czy Polskiego Porozumienia Niepodleg³oœciowego. Znacz¹c¹ rolê odegra³a tak¿e w okresie dzia³ania NSZZ „Solidarnoœæ”, staj¹c siê w jakimœ sensie rozg³oœni¹ zwi¹zkow¹. Na jej pomoc opozycja mog³a liczyæ tak¿e w stanie wojennym. W roku 1989 w istotny sposób wspiera³a w wyborczej rywalizacji Komitet Obywatelski.

W czerwcu 1955 r. G³os Wolnej Polski zapocz¹tkowa³ kampaniê „O powrót Polaków z Rosji”. Szacowano, ¿e po zakoñczonej w 1948 r. repatriacji na terenie Zwi¹zku Sowieckiego przetrzymywanych jest nadal oko³o 500 tys. Polaków. W akcji wykorzystywano relacje powracaj¹cych z sowieckich obozów Niemców i Austriaków, którzy zetknêli siê z Polakami. Na antenie radia czytano listy nazwisk Polaków przebywaj¹cych przymusowo w Zwi¹zku Sowieckim.

Do marca 1956 r. RWE nada³o na ten temat blisko 50 audycji. Prawdopodobnie pod wp³ywem tej akcji w³adze komunistyczne PRL rozpoczê³y starania o powrót Polaków do kraju. Problem podjêty zosta³ tak¿e przez spo³eczeñstwo polskie w czasie odwil¿y 1956 r. Po dojœciu W³adys³awa Gomu³ki do w³adzy 25 marca 1957 r. podpisano polsko-sowieck¹ umowê w sprawie repatriacji. W sumie do marca 1959 r. do Polski w ramach repatriacji wróci³o ponad 290 tys. osób.

Rozg³oœnia stara³a siê wp³ywaæ na rozgrywki polityczne wewn¹trz PZPR i u³atwiaæ pozbywanie siê tych przedstawicieli w³adzy komunistycznej, którzy stanowili dla Polski najwiêksze zagro¿enie. Tak by³o na przyk³ad w paŸdzierniku 1956 r., kiedy udzielono ograniczonego wsparcia W³adys³awowi Gomu³ce.

Z kolei w latach szeœædziesi¹tych g³ównym obiektem ataków rozg³oœni sta³ siê Mieczys³aw Moczar, który zmierzaj¹c do przejêcia w³adzy w partii siêga³ po „narodowy komunizm” i antysemityzm. Przez ca³y okres swojej dzia³alnoœci G³os Wolnej Polski zdecydowanie stawa³ w obronie Koœcio³a Katolickiego i przeœladowanych ksiê¿y. Broni³ jednak wszystkich represjonowanych przez komunistyczny aparat przemocy, niezale¿nie od ich przekonañ.

Inn¹ wa¿n¹ form¹ walki z systemem komunistycznym w Polsce by³o ujawnianie przez rozg³oœniê zbrodni dokonywanych przez s³u¿by bezpieczeñstwa PRL. Przyk³adem skutecznych dzia³añ w tej kwestii by³y audycje z udzia³em zbieg³ych z kraju pracowników aparatu przemocy, którzy opisywali metody represji stosowane w Polsce. Najg³oœniejszym z nich by³ pp³k. Józef Œwiat³o, zastêpca dyrektora X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego. Informacje uzyskane od niego i przekazane opinii publicznej za poœrednictwem rozg³oœni wywo³a³y bardzo powa¿ne konsekwencje polityczne w kraju i w pewnym stopniu otworzy³y drogê do przemian w paŸdzierniku 1956 r. Przyczyni³y siê do rozwi¹zania MBP, odsuniêcia od w³adzy jego by³ego szefa Stanis³awa Radkiewicza oraz aresztowania i skazania m.in. wiceministra MBP Romana Romkowskiego oraz dyrektora departamentu œledczego, Józefa Ró¿añskiego.

Cz³onkowie PZPR byli œwiadomi niebezpieczeñstwa wynikaj¹cego z istnienia konkurencyjnego i wiarygodnego Ÿród³a informacji. Kiedy okaza³o siê, ¿e nie mo¿na skutecznie zag³uszyæ rozg³oœni, zaczêto surowo karaæ s³uchaczy. Za s³uchanie i rozpowszechnianie informacji pochodz¹cych z RWE wprowadzono sankcje w postaci wielomiesiêcznego pobytu w obozach pracy lub w wiêzieniu. Komuniœci podejmowali tak¿e próby zdewaluowania rozg³oœni w oczach Polaków. RWE by³a przedstawiana w oficjalnych mediach jako oœrodek szpiegowski i narzêdzie amerykañskich s³u¿b specjalnych, a pracuj¹cych tam dziennikarzy nazywano „pawianami z Monachium”, którzy w swojej „szczekaczce opluwali wszystko”. Ostrzegano Polaków, ¿e „s³uchanie radia Freies Europa to kontakt z wrogiem”, okreœlaj¹c jej audycje jako „plugawe” i „zak³amane a¿ do idiotyzmu”. Zarówno w okresie stalinizmu, jak i w póŸniejszych latach PRL zarzucano RWE permanentne k³amstwo. W jednym z numerów „Szpilek” opublikowano rysunek Jana Nowaka czytaj¹cego „Mein Kampf”, który na pytanie: „Jak¹ niespodziankê primaaprilisow¹ zrobimy naszym s³uchaczom?”, odpowiedzia³: „A mo¿e byœmy tak nadali jak¹œ prawdziw¹ wiadomoœæ?”. To przyk³ad charakterystycznego dla komunistycznego sposobu sprawowania w³adzy, czyli zrzucania na innych swoich przewinieñ czy haniebnych postêpowañ.

Wed³ug statystyk Radia Wolna Europa s³ucha³o regularnie od 40 do 70 procent rodaków. Rozg³oœnia przybli¿a³a wszystkich do wolnoœci. By³a g³osem prawdy i nadziei. Jan Nowak-Jeziorañski pe³ni³ funkcjê dyrektora RWE do roku 1975. Jego nastêpcami byli: Zygmunt Micha³owski (1976-1981), Zdzis³aw Najder (19821987), Marek £atyñski (1987-1989) i Piotr Mroczyk (1989-1994). Zag³uszanie radia zakoñczy³o siê dopiero 1 stycznia 1988 r. Rozg³oœnia Polska RWE ostatni¹ audycjê nada³a 30 czerwca 1994 r. ZDJ. NAC

Jacek Kaczmarski, wspó³pracownik Rozg³oœni Polskiej RWE w latach 1984-1994 Zbigniew Brzeziñski w Radiu Wolna Europa, pocz¹tek lata 60.

Dzia³ nas³uchu RWE

Zygmunt Nowakowski, autor gawêd historycznoliterackich. Druga po³owa lat 50. Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

This article is from: