Kurier Plus - e-wydanie 20 stycznia 2024

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1532 (1832)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

20 STYCZNIA 2024

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Pok³on Trzech Króli na Brooklynie – str. 3 í Jak otrzymaæ odszkodowanie za wypadek w metrze – str. 5 í Krakowski Kazimierz – str. 6 í Miasta staro¿ytne, ale dziœ – str. 10 í Emigracyjne pu³apki – str. 13 í Hej kolêda, kolêda! – str. 15

Triumf Trumpa

Tomasz Bagnowski

Donald Trump zdecydowanie wygra³ pierwsze republikañskie prawybory, zdobywaj¹c wiêksze poparcie ni¿ jego rywale razem wziêci. Wyborcy w stanie Iowa nie mieli w tym roku ³atwo. Obfity œnieg i mróz poni¿ej 20 stopni Celsjusza nie sprzyja³ udzia³owi w tradycyjnych caucusach, czyli zebraniach wy³aniaj¹cych kandydata do prezydenckiej nominacji Partii Republikañskiej. Niespodzianki jednak nie by³o. Tak jak zapowiada³y sonda¿e Trump zdeklasowa³ rywali. Jego wygrana by³a tak zdecydowana, ¿e wyniki g³osowania og³oszono ju¿ 30 minut po rozpoczêciu prawyborów. Trump zabezpieczy³ wiêc sobie wiêkszoœæ delegatów ze stanu Iowa i z du¿ym impetem bêdzie przystêpowa³ do prawyborów w kolejnych stanach. Wyborców nie odstraszy³o 91 zarzutów, które ³¹cznie postawiono by³emu prezydentowi w kilku tocz¹cych siê przeciwko niemu procesach. Po wycofaniu siê z prawyborów by³ego gubernatora New Jersey Chrisa Christie, na placu boju pozosta³a praktycznie dwójka republikañskich kandydatów, którzy maj¹ jeszcze szansê stworzyæ przeciwwagê dla Trumpa. Gubernator Florydy Ron DeSantis i by³a ambasador USA przy ONZ Niki Haley, wypadli jednak w Iowa doœæ s³abo. £¹czna liczba g³osów, któr¹ zdo³ali zgromadziæ, by³a i tak ni¿sza ni¿ to co na swoje konto zapisa³

Trump. Szczególne powody do niezadowolenia mo¿e mieæ Haley, maj¹ca nadziejê na dobre drugie miejsce. Tymczasem przegra³a z DeSantisem, który potwierdzi³ w Iowa, ¿e jest najpowa¿niejszym konkurentem by³ego prezydenta. Trump wygra³ we wszystkich okrêgach wyborczych, a jego przewaga nad pozosta³ymi kandydatami by³a najwiêksza w historii prawyborów w Iowa. Dzia³a, które przeciwko Trumpowi wytoczyli demokraci, czyli oskar¿enie o udzia³ w insurekcji i dwie próby impeachmentu, podjête przez poprzedni kongres, zamiast zaszkodziæ Trumpowi, tylko umocni³y jego kandydaturê. Wiêkszoœæ republikañskich wyborców w Iowa uzna³a, ¿e s¹ one bezpodstawne i kwalifikuj¹ siê jako próba nieuczciwego zablokowania jego kandydatury. Jeœli wierzyæ sonda¿om kolejne prawybory przebiegaæ bêd¹ wed³ug podobnego scenariusza, choæ w stanie New Hampshire, gdzie teraz przeniesie siê kampania wyborcza, Niki Haley ma stosunkowo dobr¹ pozycjê. DeSantis, pocz¹tkowo typowany na najgroŸniejszego rywala by³ego prezydenta, mo¿e byæ zadowolony z drugiego miejsca. Nie zbli¿a go ono jednak w ¿adnym stopniu do Trumpa. í 6

l 21-22 stycznia – Dzieñ Babci i Dziadka w Polsce

Zbuntowany anio³ Chris Miekina

Wspomnienie o Krzysztofie Klenczonie 82 lata temu, 14 stycznia 1942 roku, urodzi³ siê w Pu³tusku Krzysztof Klenczon, jedna z najwiêkszych gwiazd polskiego big beatu i rocka prze³omu lat 60-tych i 70tych XX wieku. By³ nazywany „polskim Johnem Lennonem“ a jego nazwisko jest kojarzone przede wszystkim z najwiêkszymi przebojami “Czerwonych Gitar”.

K

l Krzysztof Klenczon – muzyczna legenda lat 60. i 70. XX w.

rzysztof Klenczon skomponowa³ kilkadziesi¹t piosenek i wylansowa³ kilkanaœcie przebojów, miêdzy innymi: „Powiedz, stary, gdzieœ ty by³”, „Historia pewnej znajomoœci”, „Jesieñ idzie przez park” i „10 w skali Beauforta”. Piosenkê pt. „Bia³y krzy¿”, napisa³ dla swojego ojca, Czes³awa Klenczona, ¿o³nierza AK, jednego z ¿o³nierzy wyklêtych. Artysta pozna³ swojego ojca bardzo póŸno, bo Czes³aw ukrywa³ siê przed UB przez jedenaœcie lat w Czaplinku. Brak ojca sprawi³, ¿e m³ody Klenczon nie by³ zbyt dobrym uczniem i nieustannie wpada³ w konflikty. Kiedy Czes³aw Klenczon zosta³ kierownikiem sk³adnicy drewna w Szczytnie, zatrudni³ w wakacje swojego syna, który swoje pierwsze pieni¹dze przeznaczy³ na zakup gitary. Ojciec nadrabia³ jak móg³ lata roz³¹ki z synem. Opowiada³ mu o swojej przesz³oœci i obaj wspólnie muzykowali.

P

o maturze Klenczon zda³ na wydzia³ budownictwa l¹dowego Politechniki Gdañskiej, ale wkrótce uzna³, ¿e woli zostaæ nauczycielem WF-u. Przeniós³ siê do Studium Nauczycielskiego w Gdañsku, gdzie pozna³ Karola Warginê. Stworzony przez nich duet muzyczny szybko zdoby³ popularnoœæ na skalê akademika i okolic, a latem 1962 roku zawojowa³ Ogólnopolski Festiwal M³odych Talentów w Szczecinie. Klenczon zaprzyjaŸni³ siê tam z Czes³awem Niemenem, a Franciszek Walicki, dziennikarz i animator polskiego big beatu, zaproponowa³ mu wst¹pienie do zespo³u „Niebiesko Czarni”. Klenczon rzuci³ wszystko i dwa dni póŸniej by³ ju¿ w Gdañsku na próbach.

B

y³ to dla niego prawdziwy skok na g³êbok¹ wodê. W zespole „Niebiesko Czarni” wystêpowali w tym czasie m.in. Czes³aw Niemen, Michaj Burano i Wojciech Korda. í 12


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

2

www.kurierplus.com

Oddychaj swobodnie mimo zimowych infekcji Zimowe miesi¹ce przynosz¹ ze sob¹ nie tylko ch³ód i œnieg, ale tak¿e zwiêkszone ryzyko infekcji wirusowych, takich jak RSV (wirus syncytialny uk³adu oddechowego) i rhinowirusy, które s¹ g³ównymi przyczynami przeziêbieñ. Te wirusy nie tylko wywo³uj¹ typowe objawy przeziêbienia, jak kaszel czy katar, ale mog¹ równie¿ prowadziæ do powa¿niejszych problemów z zatokami. W takich chwilach „Adult Sinus” od Red Remedies staje siê niezast¹pionym sprzymierzeñcem w walce z tymi dolegliwoœciami. RSV jest szczególnie niebezpieczny dla ma³ych dzieci, osób starszych oraz osób z os³abionym uk³adem odpornoœciowym. Charakteryzuje siê on wysok¹ zaraŸliwoœci¹ i mo¿e prowadziæ do powa¿nych problemów oddechowych, jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie p³uc. Z kolei rhinowirusy, bêd¹ce g³ówn¹ przyczyn¹ przeziêbieñ, mog¹ wywo³ywaæ stany zapalne zatok i zwiêkszaæ produkcjê œluzu, co skutkuje bólem i uciskiem. W odpowiedzi na te wyzwania, „Adult Sinus” od Red Remedies oferuje unikaln¹ mieszankê naturalnych sk³adni-

ków, które pomagaj¹ w ³agodzeniu objawów, i wspieraniu naturalnej odpornoœci organizmu. Produkt ten zawiera bromelainê, enzym z ananasa, który dzia³a proteolitycznie, pomagaj¹c w redukcji obrzêku i œluzu w zatokach. Jego dzia³anie jest kluczowe, szczególnie w przypadku infekcji RSV, które mog¹ prowadziæ do wiêkszej produkcji œluzu i zatorów w zatokach. Kolejnym sk³adnikiem jest kwercetyna, naturalny flavonoid wystêpuj¹cy w wielu owocach i warzywach. Jego obecnoœæ w „Adult Sinus” wspiera drogi oddechowe, ³agodz¹c objawy alergii i zapalenia zatok, które czêsto towarzysz¹ infekcjom rhinowirusowym. N-acetylocysteina (NAC), kolejny kluczowy komponent, dzia³a jako mukolityk, rozrzedzaj¹c gêsty œluz i u³atwiaj¹c jego usuniêcie, co jest niezwykle wa¿ne w przypadku zaka¿eñ wirusowych prowadz¹cych do zatkania zatok. Pokrzywa, znana ze swoich w³aœciwoœci antyalergicznych, pomaga w kontroli reakcji immunologicznych, co jest istotne w przypadku infekcji RSV i rhinowirusów, które mog¹ wywo³ywaæ reakcje alergiczne i zaostrzaæ problemy zatokowe. Andrographis, roœlina stosowana w medycynie ajurwedyjskiej, zas³uguje na szczególn¹ uwagê ze wzglêdu na w³aœciwoœci wspieraj¹ce system odpornoœciowy. W czasach, gdy nasze organizmy s¹

wystawione na dzia³anie wirusów, w tym RSV i rhinowirusów, Andrographis stanowi naturaln¹ tarczê ochronn¹. „Adult Sinus” od Red Remedies to produkt, który ³¹czy w sobie starannie wyselekcjonowane sk³adniki, aby zapewniæ wszechstronne wsparcie dla osób zmagaj¹cych siê z problemami zatokowymi, szczególnie podczas zimowych infekcji. Jest to nie tylko pomoc w ³agodzeniu objawów, ale tak¿e wsparcie dla naturalnej odpornoœci organizmu. Wybieraj¹c „Adult Sinus”, decydujemy siê na holistyczne podejœcie do zdrowia, które wychodzi naprzeciw potrzebom naszego organizmu w walce z infekcjami i ich konsekwencjami. To produkt, który nie tylko przynosi ulgê w bólu i dyskomforcie, ale tak¿e wzmacnia nasz¹ wewnêtrzn¹ si³ê w obliczu zimowych wyzwañ zdrowotnych. W sytuacji kiedy nasze organizmy s¹ nara¿one na nieustaj¹ce ataki wirusów, takich jak RSV i rhinowirusy, „Adult Sinus” od Red Remedies jest nieocenionym sprzymierzeñcem. Dziêki niemu mo¿emy oddychaæ pe³n¹ piersi¹, ciesz¹c siê ka¿dym dniem bez ograniczeñ, jakie nios¹ ze sob¹ problemy zatokowe. Zapraszamy do Markowej Apteki u nas znajdziesz naprawdê dobre leki. Marek Wojcicki


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com

3

Bogdan Kujawski i Ona Znany nie tylko w polonijnym œrodowisku malarz, Bogdan Kujawski, zaprasza na wystawê swoich najnowszych prac. Wernisa¿ odbêdzie siê ju¿ 20 stycznia, czyli w najbli¿sz¹ sobotê o godz. 18:00, w Centrum Polsko-S³owiañskim przy 177 Kent Street na Greenpoincie. Wystawa zatytu³owana jest SHE, czyli ona: nieoczywista, tajemnicza, zmys³owa, rozbudzaj¹ca wyobraŸniê... Kobieta – czêsty obiekt malarskich zainteresowañ Bogdana Kujawskiego. Wernisa¿ uœwietni wystêp znakomitej œpiewaczki Ma³gorzaty Staniszewskiej z zespo³em: David Kikoski - fortepian, Stacy Dillard - saksofon, Daniel Sky - tr¹bka, Alex Apolo Ayala - kontrabas, Curtis Mcphatter Jr - perkusja. Sugerowana donacja wynosi 10 dolarów.

Pok³on Trzech Króli

Rok kalendarzowy 2024 w Polskiej Szkole Dokszta³caj¹cej przy parafii M. B. Czêstochowskiej i Œw. Kazimierza na Brooklynie rozpocz¹³ siê od niecierpliwie oczekiwanego wydarzenia. 7 stycznia, w parafialnym koœciele Orszak Trzech Króli poprowadzi³ uczniów i nauczycieli w mieni¹cych siê z³otem koronach do Betlejemskiej Stajenki. Dostojnemu przemarszowi towarzyszy³a kolêda „Mêdrcy œwiata, monarchowie” w wykonaniu sopranistki Patrycji Pos³uszny. Tego dnia w czasie Mszy Œwiêtej ze swoim repertuarem kolêd wyst¹pi³ tak¿e ¿eñski chór „Jutrzenka”. Dla szkolnej spo³ecznoœci udzia³ w Orszaku Trzech Króli to ju¿ tradycja. Ka¿dego roku w szkole pod bacznym okiem plastyka odbywaj¹ siê zajêcia przygotowuj¹ce do przemarszu. Tworzenie barwnych

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelna

Zofia Doktorowicz-K³opotowska ki

strojów dla Kacpra, Melchiora i Baltazara, przymiarki kostiumów pastuszków i anio³ków, zbudowanie obrotowej Gwiazdy Betlejemskiej a tak¿e przygotowanie scenariusza w tym tekstów prezentowanych tu¿ przy Betlejemskiej Szopce wymagaj¹ czasu i zapa³u i nie s¹ prost¹ powtórka grudniowych Jase³ek. M³odzi artyœci z misternie wykonanymi rekwizytami wprowadzaj¹ bowiem tego dnia wszystkich obecnych w œwiat Bliskiego Wschodu. Zdjêcia autorstwa Urszuli Grum oddaj¹ bogactwo strojów uczestników Orszaku. Kostiumy królów zrobiono z pokrytego mieni¹cym siê brokatem kolorowego papieru o ró¿norodnej fakturze, a fantazyjne kszta³ty nakryæ g³owy œwiadcz¹ o wyobraŸni i umiejêtnoœciach manualnych m³odych wykonawców. Z³ote korony wykonane zosta³y przez uczniów klasy II w czasie tematycznej lekcji z goœciem, druhn¹ Mari¹ Bielski. Dobór kolorów i ozdobnych detali Betlejemskiej Gwiazdy wykazuj¹ „jubilersk¹ precyzjê” jej twórców. W tym roku do korowodu do³¹czy³ drugi, znacz¹cych rozmiarów ruchomy wielb³¹d, by wraz z anio³ami i Trzema Mêdrcami ze Wschodu oddaæ pok³on nowo narodzonemu Jezusowi. Na zakoñczenie Mszy Œwiêtej ksi¹dz proboszcz Janusz Dymek dokona³ poœwiêcenia mirry i kredy. Zanim m³odzi aktorzy pospieszyli do domów by udeko-

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

rowaæ, jak ka¿e obyczaj, wejœciowe drzwi napisem 20+C+M+B+24, podziêkowano dyrektor szko³y Ma³gorzacie Czajkowski za nieustaj¹c¹ pracê w podtrzymywaniu polskich tradycji oraz za bycie „czwartym mêdrcem”, który przygotowa³ tak okaza³¹ paradê. Wszyscy mieli te¿ okazjê podziwiaæ znajduj¹c¹ siê w bocznym o³tarzu szkoln¹ kolekcjê Krakowskich Szopek,

która dziêki cyklicznym warsztatom szopkarskim powiêksza siê z roku na rok. Niedzielne przedsiêwziêcie nie by³oby mo¿liwe bez wsparcia udzielonego naszej placówce przez Polsko-S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹. PSFCU wspomaga organizacje promuj¹ce polsk¹ kulturê i dziedzictwo ojczystego kraju.

Agnieszka Granatowska

Uroczystoœæ Objawienia Pañskiego przypadaj¹ca w Koœciele katolickim 6 stycznia jest obchodzona, jak wszystkie pozosta³e œwiêta nakazane w Stanach Zjednoczonych, w niedzielê. Epifania jest jednym z najstarszych œwi¹t, które ustanowi³ Koœció³. W Polsce podobnie jak we W³oszech, Hiszpanii, czy np. w Grecji, 6 stycznia to dzieñ wolny od pracy. W 2009 roku Orszak Trzech Króli wyruszy³ po raz pierwszy na ulice Warszawy.

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc. Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

Tel: (718) 389-3018 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

www.kurierplus.com

Ks. Ryszard Koper

Wyrwaæ siê z sieci Gdy Jan zosta³ uwiêziony, Jezus przyszed³ do Galilei i g³osi³ Ewangeliê Bo¿¹. Mówi³: „Czas siê wype³ni³ i bliskie jest królestwo Bo¿e. Nawracajcie siê i wierzcie w Ewangeliê!” Przechodz¹c obok Jeziora Galilejskiego, ujrza³ Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieæ w jezioro, byli, bowiem rybakami. I rzek³ do nich Jezus: „PójdŸcie za mn¹, a sprawiê, ¿e staniecie siê rybakami ludzi.” A natychmiast porzuciwszy sieci poszli za Nim. Id¹c nieco dalej, ujrza³ Jakuba, i brata jego Jana, którzy te¿ byli w ³odzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powo³a³, a oni zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w ³odzi, poszli za Nim. Mk 1, 16-20

W

2019 r. zdiagnozowano u Casey McIntyre raka. Przesz³a d³ug¹ hospitalizacjê w nowojorskim Memorial Sloan Kettering Cancer Center. Po czym trafi³a do domowego hospicjum. Lekarze s¹dzili, ¿e zosta³o jej kilka tygodni ¿ycia, ale los darowa³ jej jeszcze szeœæ miesiêcy, które wykorzysta³a z mê¿em i córk¹ na podró¿e, spacery na pla¿y, spotkania z rodzin¹ i przyjació³mi. W tym czasie bardzo dok³adnie zaplanowa³a swoje uroczystoœci pogrzebowe. Napisa³a wiele listów do swojej 18-miesiêcznej córki Grace. Po¿egna³a siê z bliskimi i spisa³a swoje ostatnie ¿yczenia. Dwa dni po œmierci 12 listopada 2022 r. – zgodnie z jej ¿yczeniem – na jej spo³ecznoœciowych kontach pojawi³ siê post: „Uwaga dla moich przyjació³: jeœli to czytacie, to wiedzcie, ¿e ju¿ nie ¿yjê. Tak mi przykro. Dziêkuj¹c za ¿ycie, postanowi³am wykupiæ d³ugi medyczne innych chorych i nastêpnie je sp³aciæ”. W poœcie prosi³a o datki na sp³atê d³ugów medycznych osób, które nie by³y w stanie pokryæ kosztów leczenia. W ci¹gu tygodnia zebrano na ten cel ponad 20 000 dolarów. Wkrótce zebrana suma wystarczy³a na sp³atê d³ugów medycznych w wysokoœci 14 milionów dolarów.

K

ampania Casey McIntyre jest czêœci¹ RIP Medical Debt, organizacji, która przejmuje d³ugi medyczne, a nastêpnie po znacznych rabatach sp³aca je. RIP Medical Debt wyszukuje rodziny obarczone niemo¿liwym do sp³acenia zad³u¿eniem z powodu kosztów leczenia. Casey i jej m¹¿ Andrew Gregory spotkali wielu pacjentów chorych na raka, którzy byli w trudnej sytuacji finansowej. Wielu z nich stawa³o przed dramatycznym wyborem: czy sp³aciæ kredyt hipoteczny, czy uregulowaæ p³atnoœci za leczenie. Czy przed³u¿yæ ¿ycie o kilka lat, czy umrzeæ, aby swoje oszczêdnoœci przekazaæ dzieciom. W czasie zmagania siê z nieuleczaln¹ chorob¹ Casey i Andrew rozpoczêli wspó³pracê z RIP Medical Debt. Andrew powiedzia³: „Ludzie podejmuj¹ fatalne decyzje dotycz¹ce leczenia ze wzglêdu na pieni¹dze. D³ug za leczenie tak wielu ludzi ci¹gnie w dó³. Pod koniec ¿ycia Casey by³a ju¿ bardzo chora i nie mog³a dokoñczyæ wszystkiego, co wspólnie rozpoczêliœmy. Wiedzia³em, ¿e bardzo pragnê³a, aby to dzie³o trwa³o. I trwa ono, a w nim

piêkne i szczêœliwe ¿ycie Casey. W tym dziele widzê spe³niaj¹ce siê ¿ycie mojej kochanej ¿ony” (Na podstawie artyku³u The New York Times z listopada 2023).

C

hrystus powierza ka¿demu z nas – czy to rybakowi, lekarzowi, kucharzowi, nauczycielowi, studentowi, kap³anowi, robotnikowi, dziecku i doros³emu misjê urzeczywistniania w naszym miejscu i w naszym czasie Królestwa Bo¿ego, a jest to królestwo mi³osierdzia i sprawiedliwoœci, wybaczenia i pojednania, mi³oœci i sprawiedliwoœci. Chrystus wzywa nas jako swoich uczniów, abyœmy szukali dróg przebaczenia i pojednania w œwiecie, w którym tak wielu dyszy pragnieniem zemsty i wyrównania rachunków. Jaskrawym tego przyk³adem jest to co dzieje siê obecnie w Polsce. Jak¿e czêsto dzik¹ zemstê ludzie w³adzy staraj¹ siê przyozdobiæ wyœwiechtanymi frazesami szacunku, sprawiedliwoœci, tolerancji. Chrystus wzywa swoich uczniów, aby w twarzach ludzi odrzuconych przez spo³eczeñstwo, biednych i skrzywdzonych dostrzegli Jego twarz i ¿yczliwie otwarli siê na ich potrzeby.

Jeœli mamy urzeczywistniaæ wezwanie

Chrystusa, aby byæ „rybakami ludzi”, musimy byæ gotowi zarzuciæ sieci na g³êbokie i wzburzone wody, których nie znamy, a które wygl¹daj¹ nieraz jako zagro¿enie dla naszej dotychczasowej egzystencji. Pierwsi uczniowie po us³yszeniu wezwania Jezusa poszli za Nim: „A natychmiast porzuciwszy sieci poszli za Nim”. Opisy powo³ania akcentuj¹ miejsce powo³ania. Jezioro Galilejskie jest miejscem, gdzie ¿yj¹ i pracuj¹ mieszkañcy Galilei. Jezus szuka i odnajduje uczniów w ich œrodowisku, niezale¿nie od statusu spo³ecznego. Powo³uje uczniów ze spo³ecznoœci rybackiej, uczciwej i szanowanej ze wzglêdu na ciê¿k¹ pracê. Ale przychodzi tak¿e do znienawidzonej, upad³ej moralnie spo³ecznoœci celników. Jezus idzie do jednych i do drugich, aby powo³aæ ich na swoich uczniów. Wezwani musz¹ rozwa¿yæ w swoim sercu powo³anie, bo ostatecznie od nich zale¿y czy w³aœciwie rozpoznaj¹ ten dar, przyjm¹ go i bêd¹ mu wierni.

Uczeñ Chrystusa stara siê naœladowaæ

swojego Mistrza i ¿yæ podobnie jak On.

Nie jest to ³atwe w dzisiejszym œwiecie. Wybitny teolog i pisarz, kardyna³ Henri de Lubac napisa³: „Wspó³czesny œwiat przeciwstawia siê wierze chrzeœcijañskiej, przeciwstawia wierze chrzeœcijañskiej radykalnie odmienn¹ koncepcjê cz³owieka, w której nie ma miejsca na Boga. Postawê tak¹ przyjmuje wiêksza czêœæ ludzi, a zw³aszcza jej myœl¹ce elity. Nieobecnoœæ Boga, a nawet negacja Boga, oto wspólne tylu doktrynom stanowisko, jakie chrzeœcijanin wszêdzie na pierwszy rzut oka wokó³ siebie napotyka. Oto wspólna podstawa: negacja Boga, to co my napotkamy stale: nie powo³ywanie siê na Boga albo wprost wrogoœæ w stosunku do Boga. A my w takim œwiecie mamy byæ œwiadkami Boga, mamy byæ œwiadkami Chrystusa”.

A

ndrzej i Szymon szybko rozpoznali dar powo³ania porzucili swoje sieci i poszli za Chrystusem. Porzucenie sieci oznacza dos³ownie zmianê ¿ycia, porzucenia dawnego stylu ¿ycia i wyp³yniêcia na g³êbiê nowej rzeczywistoœci. Ewangeliczna sieæ mo¿e byæ tak¿e symbolem. ¯yjemy w œwiecie, gdzie jest wiele zastawionych sieci, które nie chwytaj¹ ryb ale

nas, na podobieñstwo pajêczej sieci. Paj¹k cierpliwie snuje pajêczynê i czeka, a¿ wpadnie do nie jakiœ owad, który staje siê pokarmem dla ³owcy. Mo¿na wymieniæ wiele sieci, które czyhaj¹ na nas i w które czêsto wpadamy. Oto kilka z nich. Sieæ nienawiœci i odwetu, sieæ zniewoleñ uczuciowych, sieæ powi¹zañ korupcyjnych, sieæ ¿¹dzy w³adzy i wykorzystania jej dla w³asnych korzyœci, sieæ rozwi¹z³oœci seksualnej i niewiernoœci ma³¿eñskiej, sieæ alkoholizmu i narkomani, sieæ zazdroœci i chciwoœci, sieæ k³amstwa i dumy, sieæ strachu przed wyznaniem swojej wiary, sieæ bezbo¿noœci itd. A Chrystus ci¹gle wo³a abyœmy szli za Nim jasn¹ stron¹ ¿ycia, wo³a byœmy poszli za Nim jak aposto³owie. Mo¿e byæ nim powo³anie do stanu duchownego, ale przede wszystkim jest to wo³anie skierowane do ka¿dego z nas, abyœmy siê wyrwali z sieci zastawionych przez œwiat i rozpoczêli budowê Królestwa Bo¿ego w nas samych i œwiecie. m

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com

5

Jak otrzymaæ odszkodowanie za wypadek w metrze? W

niedawnej sprawie u¿ytkownik metra dozna³ obra¿eñ schodz¹c po schodach stacji metra. Poœlizgn¹³ siê na porzuconej karcie MetroCard le¿¹cej na schodach i dozna³ powa¿nego z³amania nogi, wymagaj¹cego interwencji chirurgicznej. W sprawach dotycz¹cych poœlizgniêæ i potkniêæ w metrze (oraz na posesjach), osoba odpowiedzialna za sprz¹tanie musi udowodniæ, ¿e zosta³o zrobione wszystko, co jest od niej wymagane, zanim bêdzie mog³a twierdziæ, ¿e nie ponosi odpowiedzialnoœci za wypadek. Poszkodowany podró¿ny pozwa³ Zarz¹d Transportu Miejskiego miasta Nowy Jork twierdz¹c, ¿e obecnoœæ porzuconych biletów MetroCard na stacji metra by³a permanentn¹ i nigdy nie rozwi¹zan¹ sytuacj¹. W odpowiedzi przedstawiciel Zarz¹du Transportu Miejskiego stwierdzi³, ¿e podmiot odpowiedzialny za sprz¹tanie stacji metra przestrzega³ regularnego harmonogramu sprz¹tania stacji i z tego powodu nie ponosi odpowiedzialnoœci za odniesione obra¿enia. Strona poszkodowana zakwestionowa³a stanowisko Zarz¹du Transportu Miejskiego. Osoba sprz¹taj¹ca stacjê metra zezna³a bowiem, ¿e porzucone karty by³y sta³ym elementem wygl¹du schodów i wymaga³y nieustannego sprz¹tania. Dodatkowo stwierdzi³a ona, ¿e nie zawsze przestrzega³a pisemnego harmonogramu sprz¹tania i ¿e owo zaniedbanie obejmowa³o równie¿ datê wypadku. Osoba sprz¹taj¹ca nie by³a tak¿e w stanie stwierdziæ, kiedy po raz ostatni przed wypadkiem schody by³y sprawdzane lub sprz¹tane. Po zakoñczeniu fazy przed procesowej prawnicy Zarz¹du Transportu Miejskiego

wyst¹pili do s¹du z wnioskiem o oddalenie pozwu poszkodowanego podró¿nego. Stwierdzili oni, ¿e pracownicy odpowiedzialni za sprz¹tanie stacji metra nie zostali powiadomieni o porzuconych na schodach kartach i dlatego nie mieli wystarczaj¹co du¿o czasu, aby przed wypadkiem je posprz¹taæ. Dodatkowym argumentem by³o stwierdzenie, ¿e pracowników odpowiedzialnych za sprz¹tanie stacji metra obowi¹zuje odpowiedni harmonogram, który obejmuje regularne kontrole stacji i sprz¹tanie wszystkich znalezionych w tym czasie œmieci. S¹d ni¿szej instancji zgodzi³ siê z argumentacj¹ prawników Zarz¹du Transportu Miejskiego i oddali³ sprawê. Po odwo³aniu siê poszkodowanego, s¹d apelacyjny odrzuci³ decyzjê s¹du pierwszej instancji i pozwoli³ na kontynuacjê procesu cywilnego. W Nowym Jorku w³aœciciel nieruchomoœci jest odpowiedzialny za utrzymanie i kontrolê pomieszczeñ, w tym przypadku stacji metra. Musi równie¿ wykazaæ, ¿e nie otrzyma³ wczeœniejszego powiadomienia o zagro¿eniu, które mog³o spowodowaæ obra¿enia cia³a. Mo¿e to byæ tzw. powiadomienie faktyczne – na przyk³ad zauwa¿ony przez pracownika uszkodzony schodek lub porêcz na stacji metra. Mo¿e to byæ równie¿ tzw. powiadomienie konstruktywne – w którym stan zagro¿enia istnia³ wystarczaj¹co d³ugo, aby osoba odpowiedzialna za kontrolê pomieszczeñ zauwa¿y³a go i dokona³a naprawy. W takim przypadku Zarz¹d Transportu Miejskiego by³ zobowi¹zany do wykazania, ¿e przestrzegane by³y prawid³owe procedury sprz¹tania w dniu wypadku

– kiedy ostatni raz sprawdzane lub sprz¹tane by³y schody stacji i czy podczas tej kontroli by³y znalezione jakieœ porzucone karty przejazdu lub inne œmieci. W tej sprawie poszkodowany podró¿ny by³ w stanie cofn¹æ decyzjê s¹du pierwszej instancji. S¹d apelacyjny zgodzi³ siê ze stron¹ poszkodowan¹, ¿e Zarz¹d Transportu Miejskiego nie by³ w stanie udowodniæ braku powiadomienia o porzuconych na schodach kartach metra. Czyni¹c to, s¹d apelacyjny uwzglêdni³ zeznania osoby sprz¹taj¹cej stacjê metra, która zezna³a, ¿e otrzyma³a odpowiedni¹ instrukcjê sprz¹tania i pisemny harmonogram. To potwierdzi³o, ¿e Zarz¹d Transportu Miejskiego mia³ w swoich procedurach punkt dotycz¹cy sprz¹tania i usuwania porzuconych na schodach kart metra. Osoba sprz¹taj¹ca przyzna³a, ¿e nie pamiêta, czy przestrzega³a harmonogramu sprz¹tania w dniu wypadku oraz nie by³a w stanie stwierdziæ, kiedy ostatni raz sprz¹ta³a schody metra przed wypadkiem. Na podstawie braku wiedzy osoby sprz¹taj¹cej o tym, czy zastosowa³a siê ona do procedur sprz¹tania, s¹d apelacyjny stwierdzi³, ¿e Zarz¹d Transportu Miejskiego nie udowodni³ przestrzegania harmonogram sprz¹tania i usuwania problemu porzuconych kart. Przypadek ten pokazuje, ¿e w³aœciciel nieruchomoœci odpowiedzialny za utrzymanie budynku lub przestrzeni publicznej musi mieæ takich pracowników którzy przestrzegaj¹ instrukcji i harmonogramu. W przypadku poœlizgniêcia siê i upadku na œmieciach lub innej zaniedbanej powierzchni wa¿ne jest, aby jak najszybciej skontaktowaæ siê z prawnikiem. Nasi de-

COMMUNITY SERVICES

Oferujemy pracê przy opiece nad starszymi i chorymi (Home Attendent) 19.15 dolarów na godzinê ê Œwiadczenia dla osób pracuj¹cych powy¿ej 20 godzin tygodniowo – ubezpieczenia zdrowotne, wakacyjne i dni chorobowe oraz plan emerytalny ê Gwarantujemy darmowe szkolenie w celu uzyskania certyfikatu (Home Health Aid) i dogodne godziny pracy o ró¿nych porach

Zainteresowane osoby musz¹ mieæ pobyt sta³y. Proszê dzwoniæ 718-389-7060 ext. 121 5102 21st Street, Long Island City, NY 11101 (za mostem Pulaski Bridge)

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004

www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

tektywi mog¹ natychmiast udaæ siê na miejsce wypadku i porozmawiaæ ze œwiadkami lub pracownikami, którzy zaobserwowali niebezpieczne warunki. Badaj¹c tak szybko miejsce wypadku mo¿emy udowodniæ, ¿e warunki by³y niebezpieczne, a w³aœciciel nieruchomoœci by³, a przynajmniej powinien byæ ich œwiadomy. m


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

6

www.kurierplus.com

Polskie wczoraj i dziœ

Kazimierz Wierzbicki

Krakowski Kazimierz W XIV wieku król Kazimierz Wielki przyzna³ ¿ydowskim spo³ecznoœciom w Polsce religijn¹ i prawn¹ autonomiê. W sto³ecznym Krakowie czêœæ miasta zosta³a wyznaczona jako dzielnica ¿ydowska i nazwana na czeœæ monarchy Kazimierzem. Przed wybuchem II wojny œwiatowej oko³o 70 tys. mieszkañców Krakowa deklarowa³o narodowoœc ¿ydowsk¹, co stanowi³o 25 procent wszystkich mieszkañców miasta. Olbrzymia ich wiêkszoœæ zgine³a w niemieckich obozach koncentracyjnych. Tragiczny los krakowskich ¯ydów jest ukazany w filmie Stevena Spilberga „Lista Shindlera”. Du¿a czêœæ obrazu by³a filmowana na ulicach Kazimierza. Obecnie ¿ydowska spo³ecznoœæ Krakowa jest bardzo ma³a. Jednak¿e Kazimierz z dziewiêcioma synagogami i starym, ¿ydowskim cmentarzem pozostaje reliktem tego, co stanowi³o kiedyœ jedno z najwiêkszych skupisk ¿ydowskiej ludnoœci Europy. Kazimierz jest jedn¹ z niewielu, zachowanych dzielnic ¿ydowskich w Europie.

Olbrzymia ich wiêkszoœæ uleg³a zag³adzie w czasie II wojny œwiatowej. Po upadku komunizmu w roku 1989, nast¹pi³ renesans kultury i tradycji ¿ydowskiej w Polsce. Wiele budynków na Kazimierzu zosta³o odnowionych. Otwarto nowe restauracje oferuj¹ce potrawy kuchni ¿ydowskiej, kawiarnie, sklepiki i niewielkie hotele. Nic dziwnego, ¿e wkrótce dzielnica sta³a siê atrakcj¹ turystyczn¹. Jednym z najwiêkszych wydarzeñ kulturalnych Kazimierza jest doroczny, miêdzynardowy festiwal muzyki klezmerskiej „Szalom na Szerokiej”. Wiêkszoœæ synagog zosta³a zamieniona w muzea. Stara Synagoga przy ulicy Szerokiej pochodzi z XV wieku i jest najstarszym obiektem ¿ydowskiej architektury religijnej w Polsce. W roku 1993, pod auspicjami Fundacji Judaica powsta³o Centrum Kultury ¯ydowskiej, które mieœci siê w budynku dawnego domu modlitewnego przy ulicy Meiselsa. Obiekt zosta³ gruntownie odnowiony i przebudowany, miêdzy innymi dziêki funduszom przekazanych przez Kongres Stanów Zjednoczonych. Celem Centrum Kultury ¯ydowskiej jest ochrona ¿ydowskiego dziedzictwa na krakowskim Kazimierzu i zachowanie pamiêci o wielowiekowej obecnoœci ¯ydów w Polsce oraz o polsko-¿ydowskim s¹siedztwie. Centrum oferuje imprezy i spotkania zwi¹zane nie tylko z kultur¹ i tradycj¹ ¿ydowsk¹. Program placówki obejmuje koncerty muzyki klasycznej, pokazy wybitnych filmów, spotkania ze znanymi pisarzami, politykami, dziennikarzami, itp. W budynku Centrum znajduje siê biblioteka oraz archiwum i pomieszczenia do pracy naukowej. Dziêki wspó³pracy Uni-

Triumf Trumpa í1 Gubernator Florydy otrzyma³ ponad dwukrotnie mniej g³osów, pomimo intensywnej kampanii w Iowa, gdzie ludzie z jego sztabu wyborczego osobiœcie odwiedzili blisko milion domów, rozdaj¹c ulotki i agituj¹c za DeSantisem. Donald Trump mo¿e natomiast liczyæ, ¿e jego plan szybkiego zdobycia zdecydowanej przewagi nad rywalami, pozwoli mu rozstrzygn¹æ prawybory ju¿ po tzw. super wtorku, kiedy kandydat na prezydenta wy³aniany jest jednoczeœnie w kilkunastu stanach. Gdyby tak siê rzeczywiœcie sta³o republikañska kampania zakoñczy³aby siê ju¿ w marcu i Trump z poparciem wiêkszoœci by³by ju¿ wówczas oficjalnym rywalem Joe Bidena. Warto podkreœliæ, ¿e poparcie jakie notuje by³y prezydent jest bezprecedensowe. Nigdy jeszcze w historii ¿aden kandydat na prezydenta nie mia³ a¿ tak mia¿d¿¹cej przewagi nad rywalami. Trump osi¹gn¹³ to wszystko bez wiêkszego wysi³ku. Podczas gdy DeSantis i Niki Haley spêdzili w Iowa wiele tygodni, by³y prezydent pojawia³ siê tylko w kluczowych miejscach i tak gromadz¹c najwiêksz¹ liczbê wyborców. Trump nie wzi¹³ te¿ udzia³u w ¿adnej ze zorganizowanych dot¹d republikañskich debat prezydenckich uznaj¹c, ¿e przy tak wysokim poparciu, które notuje w sonda¿ach, nie ma takiej potrzeby. W Iowa odbywa³y siê równie¿ demokratyczne prawybory, ale ich wyniki po-

znamy dopiero w marcu. Demokraci uznali bowiem, ¿e stan ten nie jest dla ich elektoratu reprezentatywny i postanowili, ¿e najpierw og³oszone bêd¹ wyniki g³osowania w stanie Po³udniowa Karolina, które odbêdzie siê w lutym. W przypadku Partii Demokratycznej nie ma to jednak wiêkszego znaczenia, bo Joe Biden nie ma znacz¹cych rywali i jeœli nie stanie siê nic nieprzewidywalnego niemal z ca³¹ pewnoœci¹ zdobêdzie prezydenck¹ nominacjê na drug¹ kadencjê. Najprawdopodobniej wiêc w ostatecznej rozgrywce o Bia³y Dom zmierz¹ siê ponownie Biden i Trump. Wed³ug ostatnich sonda¿y by³y prezydent wygrywa równie¿ z Bidenem, maj¹c przewagê wœród kluczowych grup wyborców. Za wczeœnie by³oby jednak ju¿ dziœ wyrokowaæ, czy badania te siê potwierdz¹. Ewentualny wyrok skazuj¹cy, w którymœ z procesów wytoczonych Trumpowi, mo¿e zmieniæ dynamikê kampanii. Tak czy inaczej sztab Bidena ju¿ dziœ przygotowuje siê na stracie z Trumpem. Podobnie zreszt¹ postêpuje by³y prezydent, który na swoich wiecach wyborczych mocniej atakuje Biedn¹ ni¿ któregokolwiek ze swoich republikañskich rywali. Ostatnio mówi³ m. in., ¿e Biden kompletnie nie panuje nad sytuacj¹ w kraju i na œwiecie i jeœli nie zostanie odsuniêty od w³adzy doprowadzi Amerykê do trzeciej wojny œwiatowej.

Tomasz Bagnowski

Centrum Kultury ¯ydowskiej na Kazimierzu

wersytetu Jagielloñskiego i New York University, CK¯ oraganizuje letnie kursy nowo¿ytnej historii wschodnioeuropejskich ¯ydów z udzia³em wyk³adowców z Polski, Izraela i USA. Na krakowskim Kazimierzu mieszka³o wielu artystów, poetów, myœlicieli. Jednym z nich by³ popularny œpiewak i pisarz Mordechai Gebirtig, który zgin¹³ z r¹k hitlerowców w 1940 roku. By³ autorem ponad stu piosenek opowiadaj¹cych o ¿yciu zwyk³ych ludzi i ich troskach. Jego utwory by³y publikowane w Krakowie, Nowym Jorku i Buenos Aires. W ¿ydowskiej dzielnicy Krakowa mieszka³ równie¿ s³awny, talmudyczny uczony i filozof rabin Moj¿esz Isserles. Jerzy Kosiñski, polski pisarz ¿ydowskiego pochodzenia, ktory spêdzi³ wiêkszoœæ ¿ycia w Nowym Jorku, odwiedzi³ Polskê w 1988 r. Po zwiedzeniu dawnego

obozu koncentracyjnego w Oœwiêcimiu uda³ siê na Kazimierz i opisa³ swoje wra¿enia nastêpuj¹co: „Dla mnie Kazimierz jest najwa¿niejszym miejscem w historii. Na Kazimierzu mamy mo¿liwoœæ spojrzenia na historiê twarz¹ w twarz. 45-minutowa podró¿ z Oœwiêcimia do Krakowa jest symboliczn¹ odleg³oœci¹. Jest to dystans pomiêdzy czteroletnim okresem straszliwej ciemnoœci Zag³ady i wieloma wiekami rozkwitu ¿ycia w jego ca³ej ekspresji i kultury w jej wszystkich formach”. W Europie jest wiele piêknych miast mniej lub bardziej podobnych do Krakowa. ¯adne z nich nie ma jednak tak dobrze zachowanej dzielnicy ¿ydowskiej jak krakowski Kazimierz. Spo³ecznoœæ ¿ydowska w Polsce uleg³a zag³adzie, ale Kazimierz ocala³ i pozostaje dzisiaj unikalnym miejscem Europy. m

Tydzieñ na kolanie Jeremi Zaborowski Wtorek Ojciec Pa³ys ze swojej stronki na Facebooku. Jego zawsze warto œledziæ, bo jest ponadczasowy: Rozmowa z profesor Nin¹ Witoszek na temat zesz³orocznego, norweskiego noblisty w dziedzinie literatury Jona Fosse (styczniowy Miesiêcznik „W drodze”): Uwa¿am, ¿e w Polsce nie nasta³ jeszcze czas, aby siê zachwycaæ Fosse, to mo¿e nadejdzie za piêtnaœcie czy dwadzieœcia lat. Ludziom zacznie brakowaæ tej tajemnicy, tej ³aciny, ró¿añca. Tych mikrorytua³ów, które powadz¹ do transcendencji. Bo tak naprawdê wszyscy chcemy tego doœwiadczenia. W œwiecie Zachodu ta têsknota prowadzi do tego, ¿e ludzie za¿ywaj¹ amfetaminê albo ecstasy, albo pij¹. A Fosse po prostu przeszed³ na katolicyzm.

Tu cytat z Fosse: Mam uczucie, ¿e ten smutek mnie dusi, jakbym go wdycha³ i nie zdo³a³ wydychaæ, wiêc sk³adam d³onie, biorê g³êboki wdech i mówiê w duchu Kyrie, i robiê powolny wydech i mówiê eleison, i biorê g³êboki wdech i mówiê Chrystus, i robiê powolny wydech i mówiê eleison. Powtarzam to kilka razy, a oddychanie i s³owa sprawiaj¹, ¿e nie wype³nia mnie ten smutek, lêk, nag³y lêk, ten smutek, który w lêku tak nagle mnie ogarn¹³, a teraz ma nade mn¹ w³adzê. (J. Fosse, „Drugie imiê”) Œroda W poniedzia³ek pierwsze prawybory Partii Republikañskiej. Konserwatywna i pe³na ewangelików Iowa wybra³a Trumpa (51%) ponad Rona DeSantisa (21,2) i Nikki Haley (19,1). Prawybory to „gra oczekiwañ”. Trump zgodnie z przewidywaniami wygra³ i uzyska³ powy¿ej 50% przy ma³ej frekwencji (atak zimy sparali¿owa³ stan).


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com

7

Kartki z przemijania

Upadek za upadkiem. Nie, nie moralny, nie duchowy, nie intelektualny, tylko fizyczny/cielesny. A to na pod³ogê, a to na ladê sklepow¹, a to na maskê samochodu, a to do baga¿nika. Upadek za upadkiem na niezbity pysk. Niezbity i trzeŸwy! W koñcu upadki te zaprowadzi³y mnie do szpitala nowojorskiego uniwersytetu. A tym w szpitalu istna Wie¿a Babel – niemal wszystkie narodowoœci, jêzyki, religie, rasy i klasy. Wœród personelu i wœród pacjentów. Ruch jak cholera. Na/w izbie przyjêæ le¿a³em dwie doby z zakazem samodzielnego poruszania siê. Nawet przy siusianiu mia³em asystê. Pó³ biedy, kiedy by³ to mê¿czyzna, niestety czêœciej by³y to kobiety. Bywa³y te¿ m³odziutkie dziewczyny, wdra¿aj¹ce siê do zawodu pielêgniarskiego. Niektóre bardzo urodziwe, nawet w maskach przeciwcovidowych. I jak tu siusiaæ w takim towarzystwie za plecami? Sz³o mi niesporo, zatem siusiaæ musia³em czêsto. Zawsze w stresie, zawsze w zawstydzeniu. Ale inaczej siê nie da³o. Le¿a³em tu¿ ko³o stanowiska zarz¹dzaj¹cych pielêgniarek, które ubra³y mnie w ¿ó³t¹ alarmow¹ koszulê i za³o¿y³y ¿ó³t¹ bransoletkê z du¿ym napisem „fall risk”, czyli „zagro¿ony upadkiem”. Nie spuszcza³y ze mnie oka. By³y ³adne, wiêc ja te¿ z nich oka nie spuszcza³em i na tym ³ó¿ku w ogóle nie spa³em. Patrzy³em jak gorliwie pracuj¹ i jak troskliwie pacjentów traktuj¹. Zreszt¹ spaæ siê nie da³o, bo stale siê coœ dzia³o. Nowi pacjenci przep³ywali ko³o mnie raz po raz. M³odziaki, œredniaki i starszaki. Na ³ó¿kach z kó³kami czekali na diagnozy lekarzy. Wszyscy z nadziej¹. £ó¿ko ko³o ³ó¿ka. Zagêszczenie by³o tak du¿e, ¿e g³owa moja styka³a siê prawie z g³ow¹ pacjenta na ³ó¿ku za mn¹ a stopy ze stopami pacjenta na ³ó¿ku przede mn¹. Bywa³o te¿ odwrotnie. Mam zwyczaj komentowaæ urodê pañ, zatem pielêgniarki szybko mnie polubi³y i jeszcze pilniej mnie pilnowa³y, bym nie opuszcza³ ³ó¿ka. Kiedy po przeœwietleniach okaza³o siê, ¿e mam w porz¹dku g³owê oraz wszystkie cz³onki i cz³oneczki, zawieziono mnie w stronê nieba na 12 piêtro i po³o¿ono na ³ó¿ku, które okaza³o siê pó³wiêzieniem. By³o po³¹czone z alar-

Jon Fosse

DeSantis zatrzyma³ wzrosty Haley, zdoby³ drugie miejsce, co przed³u¿a jego szanse (spekulowano, ¿e gdyby by³ trzeci, móg³by zrezygnowaæ). Wzrost Haley zosta³ zahamowany (miliony z organizacji braci Koch to nie wszystko, jak widaæ). Kolejne prawybory: 23 stycznia New Hampshire, stawka roœnie dla DeSantisa. Musi wygraæ z Haley, albo przegraæ niewiele z Trumpem, bo inaczej bêdzie siê mówi³o, ¿e przegrywa.

Andrzej Józef D¹browski

mem, wyj¹cym niemi³osiernie, kiedy tylko dotkn¹³em stop¹ pod³ogi. Mia³em ostro przykazane, by bez asysty nie opuszczaæ tego¿ ³ó¿ka nawet na chwilê. Kombinowa³em na wszystkie sposoby, by alarm ten wy³¹czyæ choæ na trochê, ale siê nie da³o. Czekoladki ofiarowane pielêgniarkom zda³y siê na nic. Komplementy te¿ nie pomaga³y. I w koñcu w tym¿e ³ó¿ku-pó³wiêzieniu przele¿a³em dziesiêæ dni, spowity czipami i rurkami, k³uty co dwie godziny ig³ami i maltretowany ró¿nymi badaniami i emerajami. Codziennie ogl¹da³ mnie inny lekarz i w koñcu ju¿ nie wiedzia³em, który z nich jest g³ównym decydentem. Ci¿ lekarze pochodzili z Indii, Korei, Japonii i Haiti. Pielêgniarki mia³em tak¿e egzotyczne. Lubi³y moje dowcipy, wiêc traktowa³y mnie czule, budz¹c co dwie godziny na kolejne uk³ucie. Lekarstwa za¿ywa³em coraz silniejsze, mimo to wci¹¿ nie mog³em staæ ani chodziæ o w³asnych si³ach. Przyczyny owych upadków na ów niezbity i trzeŸwy pysk nadal s¹ zagadk¹. Bez chodzików ani rusz. Jak tylko je puszczê, chwiejê siê jak pijany i czujê, ¿e siê rozsypujê.

$

Najwiêcej ¿y³ jest na polskich cmentarzach. Czêsto siê na nich widzi napis „¿y³a” i „¿y³”. A moich ¿y³ nie widaæ, wiêc stale s¹ problemy z wk³uciem siê. Bywa, ¿e ig³a natrafia na koœæ. Nie powiem, ¿e to lubiê. I pomyœleæ, ¿e w dzieciñstwie ba³em siê zastrzyków i ucieka³em przed nimi dooko³a okr¹g³ego sto³u. A kiedy ju¿ ojciec mnie z³apa³, zaciska³em poœladki z ca³ych si³ i wrzeszcza³em w niebog³osy. Prawdê powiedziawszy, zastrzyków bojê siê i dzisiaj, ale rzeczonym wy¿ej szpitalu nie mog³em nigdzie uciekaæ, bo zaraz w³¹cza³ siê alarm i przylatywa³o trzech silnych pomocników pielêgniarek i niemal si³¹ osadzali mnie na ³ó¿ku, pilnuj¹c, bym z niego nie chodzi³ i by ig³a wbi³a siê w trudem znalezion¹ ¿y³ê.

$

Po wyborach parlamentarnych nasila siê w Polsce walka plemienna. Plemiê Kaczu-Kaczu walczy zajadle z plemieniem Tusku-Tusku i odwrotnie. Nikt nie myœli o kompromisie, bo w Polsce kompromis to klêska, a nie sukces. Nie ma nikogo, kto podj¹³by siê trudu negocjacji miêdzy stronami, w celu zakoñczenia wojny polsko-polskiej, która wytraca pozytywn¹ energiê spo³eczn¹ i os³abia kraj, nie mówi¹c ju¿ o jego oœmieszaniu na arenie miêdzynarodowej. Sk³ócony wewnêtrznie kraj traci na znaczeniu. Marcin Polak, socjolog polityki, komentuj¹c ostatnie wybory, s³usznie zauwa¿y³, ¿e „PiS przespa³ ostatnie lata w cieniu medialnej kurszczyzny, gubi¹c du¿e grupy spo³eczne i zawodowe. Odda³ m³odych, kobiety i przedsiêbiorców”. Tak jest w istocie. Natomiast PO i jej koalicjanci nie robi¹ nic, by przyci¹gn¹æ do siebie nie tylko dotychczasowych mi³oœników PiSu, ale i wyborców niezdecydowanych. Niestety przepaœæ miêdzy stronami siê pog³êbia.

$

W szpitalu cierpi¹cy z bólu krzycz¹ przeci¹g³e „a”. I to pacjenci z wszystkich ras i stron œwiata. Ciekawe, dlaczego nikt nie krzyczy z bólu „u”, „e” lub „o”. „A” w tym wzglêdzie jest internacjonalne.

Sam Trump zaskakuj¹co koncyliacyjny w przemówieniu po wygranej, skoncentrowany na „wielkiej nocy w listopadzie”, gdy „odbijemy nasz kraj” czyli wygra z Bidenem. Bez super wyniku DeSantisa czy Haley w New Hampshire, wszystko zgodnie z planem Trumpa: zdobêdzie nominacjê w marcu. Dzisiaj prezydent Joe Biden próbuje nacisn¹æ w sprawie pomocy Ukrainie: spotkanie w Bia³ym Domu „wielkiej czwórki” po dwóch najwa¿niejszych Demokratów i Republikanów w obu izbach Kongresu. Sensu w tym ¿adnego: nawet najwiêksi zwolennicy Kijowa jak senator McConnell powtarzaj¹: nie ma dealu w sprawie po³udniowej granicy USA, zero pieni¹dzy dla Ukrainy. Biden powiedzia³ „Ukraina”. Marsza³ek Izby Johnson odpowiedzia³: „granica, granica, granica”. Tak jak miesi¹c temu. Rzeczywistoœæ Podzielonej 45/45 Ameryki. Obie strony pokrzycz¹, media zjedz¹ czas, zero kompromisu. Wszyscy zadowoleni z nadziej¹ na reelekcjê, nic siê nie zmieni. Tyrania Status Quo. Œroda dalej Dlatego zajmowanie polityk¹ jest w du¿ej mierze ja³owe. Z regu³y dwie du-

$

Ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa nie pozostawiaj¹ z³udzeñ, ¿e kiedy dojdzie on ponownie do w³adzy, bêdzie to oznacza³o klêskê Ukrainy, pogorszenie stosunków z Uni¹ Europejsk¹ i z NATO. Nie lubiê typa, w przeciwieñstwie do wielu znanych mi kaczystów. Oni go uwielbiaj¹. Notabene widzê spore podobieñstwa miêdzy Trumpem, a Kaczyñskim.

¿e grupy, obs³uguj¹ce siê w bañkach, w du¿ej mierze wsobnych. Media zjadaj¹ce czas na deklaracje i spekulacje, z których jutro rodz¹ siê nowe spekulacje i deklaracje. Wszyscy robi¹ wiele, ¿eby zmieni³o siê niewiele, zgo³a nic. Zawsze jest przecie¿, zaraz bêdzie jakaœ kampania i trzeba eskalowaæ... A ze spotkania w Bia³ym Domu mo¿e jednak coœ wydzie. Senatorwie McConnell i Chuck Schumer – szef demokratycznej wiêkszoœci – s¹ zdeterminowani, aby przepchn¹æ pomoc dla Ukrainy, bez której… z Kijowa nie bêdzie co zbieraæ. Miejmy nadziejê, ¿e przemog¹ ró¿nych mini-Trumpów w Izbie Reprezentantów. A w Polsce? A w Polsce prawie tak samo. Z regu³y dwie du¿e grupy, obs³uguj¹ce siê w bañkach, w du¿ej mierze wsobnych. Media zjadaj¹ce czas na deklaracje i spekulacje, z których jutro rodz¹ siê nowe spekulacje i deklaracje. Wszyscy robi¹ wiele, ¿eby zmieni³o siê niewiele, zgo³a nic. Zawsze jest przecie¿, zaraz bêdzie jakaœ kampania i trzeba eskalowaæ... Zadziwiaj¹ce, jak po oœmiu latach samodzielnych rz¹dów, po PiS-ie zosta³o niewiele. No bez przesady. Jest silne wojsko, Polska siê rozwija, to jednak by³y dobre, gospodarczo lata… Ale jak szybko

$

Zmar³y przed paroma dniami ksi¹dz Tadeusz Isakowicz-Zaleski o wypowiedzi arcybiskupa Jêdraszewskiego -„Ja bym nigdy nie powiedzia³ têczowa zaraza”, bo ju¿ samo s³owo >zaraza< jest obraŸliwe”. Ja te¿ bym nie powiedzia³ „têczowa zaraza”. W przekonaniu ksiêdza Isakowicza-Zaleskiego „Koœció³ powinien byæ przezroczysty” i nie powinien byæ „korporacj¹ dbaj¹c¹ o swój œwiêty spokój i dobro kolegów”. W pe³ni z tym siê zgadzam.

$

Ludzie kochaj¹ iluzjê, ten kto mówi prawdê jest najgorszym wrogiem. m

pisowcy znowu zmienili siê w rewolucjonistów, którzy g³ównie krzycz¹ i robi¹ demonstracje uliczne, jakbyœmy naprawdê wpadli w dziurê czasow¹ i… ostatnich oœmiu lat nie by³o. A opozycja PO, KO, KOD z koñca 2015 r. i pocz¹tku 2016 r., zamieni³a siê z obecnym PiS miejscami… Najgorsze, ¿e PiS idzie na pe³n¹ konsolidacjê tej czêœci elektoratu: ¿adnego otwarcia na PSL, ¿adnego wyci¹gania rêki do wyborców œrodka, którzy wybrali Trzeci¹ Drogê, Broñ Bo¿e, Konfederacja… A przecie¿ przy marnoœci, w³aœciwie braku propozycji Tuska mo¿e za parê miesiêcy bêdzie nowe otwarcie… Nie wiem, widaæ jakby okopywanie okopów Œwiêtej Trójcy. To do niczego dobrego prowadziæ nie bêdzie. Ale przecie¿ PiS to nie jedyna prawica, co dobrze pokazuje coraz bardziej merytoryczny i spokojny, Krzysztof Bosak. No w³aœnie, ciekawe czy widz¹ to na Nowogrodzkiej, czy myœl¹ tylko id¹ kwietniowe wybory do samorz¹du i czerwcowe do Parlamentu Europejskiego, wiêc ruki pa szwam, trzeba siê konsolidowaæ, szañce sypaæ, ¿adnych rozmów i wspó³pracy… m


Nr 362

Nowy Jork

20 stycznia 2024

Podró¿ gen. Józefa Hallera po USA w 1923 roku (cz.5) FOT. DOMENA PUBLICZNA

Gen. Józef Haller ze swoim sztabem wyjecha³ z Los Angeles 21 paŸdziernika o godz. 23:30, ¿egnany przez niezliczone t³umy Amerykanów i miejscowych Polaków. Poci¹g, w sk³adzie którego by³ prywatny wagon genera³a i jego sztabu, przyjecha³ do San Francisco 22 paŸdziernika na dworzec Market Street Depot o godz. 19:10 wieczorem. Po pó³godzinnym postoju, o godz. 19:40 poci¹g wyruszy³ w dalsz¹ drogê na pó³noc do Portland w stanie Oregon. Portland, Oregon, 24 paŸdziernika

Ratusz miejski w Portland, Oregon, lata 20. XX w.

ja¿d¿ce miasto [licz¹ce wówczas 258 tys. mieszkañców] i przepiêkne okolice górzyste nad rzek¹ Columbia, które s³yn¹ z piêknych widoków. Wœród œwity towa-

rzysz¹cej Genera³owi byli cz³onkowie lokalnej Izby Handlowej i Przemys³owej, reprezentanci Amerykañskiego Legionu i liderzy Polonii miejscowej.

FOT. DOMENA PUBLICZNA

Do kolejnego celu podró¿y, po pokonaniu 771 mil, dotarto 24 paŸdziernika o godz. 7:00 rano. Na stacji w Portland powitali goœcia i jego œwitê reprezentanci Amerykañskiego Legionu, urzêdnicy miejscy, reprezentanci prasy i wielu wybitnych Polaków z tamtejszej kolonii. W imieniu w³adz miejskich powita³ Genera³a G. A. Bigelow w zastêpstwie majora. O godz. 11:00 genera³ Haller wraz ze œwit¹ uda³ siê do ratusza miejskiego, gdzie wprowadzony zosta³ na posiedzenie rady miejskiej. W po³udnie wyda³ œniadanie na czeœæ Genera³a Amerykañski Legion. Po uczcie genera³ wraz z reprezentantami Legionu i goœæmi zwiedza³ w automobilowej prze-

Widok na Portland, Oregon, 1912. Na horyzoncie Mount Hood 3426 m n.p.m.

O 6-ej godzinie wieczorem wydany by³ na czeœæ Genera³a wspania³y bankiet przez Polaków, który odby³ siê w piêknej sali miejscowej czytelni. Przy stole g³ównym zasiedli wraz z Genera³em: major miasta Bigelow, sêdzia Robert Morrow, Albert Rychwald, komendant miejscowej placówki Legionu [Amerykañskiego] i ksi¹dz Matuszewski. Wszyscy wyg³osili mowy, s³awi¹ce Polskê i Genera³a, powo³ywali do przemówieñ przez toast mistrza wieczoru p. Chybkê. Genera³owi zgotowano serdeczn¹ owacjê. Goœæ by³ nadzwyczaj wzruszony przyjêciem, rozmawia³ chêtnie i œciska³ rêce swoich rodaków na bankiecie obecnych. Po bankiecie odprowadzi³ go [genera³a] wielki t³um Polaków i obecnych na stacjê kolejow¹, gdzie czeka³ na niego specjalny wagon, w którym opuœci³ Portland o godzinie 8:30 wieczorem, w drodze do St. Paul, Minnesota, dok¹d Genera³ wraz ze œwit¹ przybêdzie w sobotê rano [27 paŸdziernika]. – relacjonowa³ „Weteran”, organ Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Po opuszczeniu Portland w Oregonie, trasa podró¿y gen. J. Hallera, wiod³a do miasta Spokane w stanie Washington [25 paŸdziernika], nastêpnie przez stany Idaho, Montana, North Dakota, do miasta St. Paul w stanie Minnesota [27 paŸdziernika], i dalej na po³udnie do miasta Omaha [28-29 paŸdziernika], le¿¹cego na styku stanów Nebraska i Iowa. „Weteran” – organ prasowy SWAP – pisa³ o powitaniu gen. Hallera w mieœcie


Zbrojownia i baraki kolegium wojskowego St. Thomas w St. Paul, Minnesota. Lata 20. XX w.

St. Paul., do którego goœæ z Polski przyby³ 27 paŸdziernika z Portland w Oregonie, po przejechaniu kolej¹ ponad 1700 mil. Pobyt w St. Paul i Minneapolis, 27 paŸdziernika 1923 r.

FOT. DOMENA PUBLICZNA

Jenera³ Haller wraz ze œwit¹ przyby³ w sobotê rano do St. Paul, Minnesota, gdzie olbrzymie t³umy Polaków i obcych czeka³y na Genera³a. Wybitni obywatele

City Hall w St. Paul, oko³o 1905 r.

miasta Minneapolis i St. Paul, dzieci szkolne, liczni przedstawiciele Legionu Amerykañskiego i reprezentanci w³adz miejskich wyg³osili mowy powitalne na dworcu, poczem Genera³ wraz ze œwit¹ uda³ siê do hotelu St. Paul, poprzedzony orkiestr¹ i wymarszem obywateli na czele. Po œniadaniu w hotelu Genera³a i jego œwita zwiedzili kolegium wojskowe w St. Thomas, przyjmowani serdecznie i goœcinnie przez pu³kownika McHowarda i ca³e kolegium. Nastêpnie Genera³ ze sw¹ œwit¹ uda³ siê do kapitolu stanowego, gdzie gubernator stanu Minnesota, p. Preus powita³ serdecznie Genera³a imieniem ludnoœci stanu, a co szczególnie interesuj¹ce dla Polaków byæ winno, to fakt, ¿e gubernator stanu w przepiêknej swej mowie o Polsce, a nastêpnie w prywatnej ju¿ konwersacji wspomina³ z wielk¹ znajomoœci¹ rzeczy historiê ostatnich lat Polski i nazwiska najwybitniejszych tam dziœ dzia³aczy. Genera³ z³o¿y³ nastêpnie wizytê w³adzom miejskim w ratuszu, gdzie burmistrz miasta p. Nelson przerwa³ sesj¹ pe³nej rady miejskiej, aby powitaæ Genera³a i jego œwitê. Z ratusza uda³ siê Genera³ do Fortu Snelling, gdzie znajduje siê jeden z najstarszych posterunków piechoty amerykañskiej. Podczas rewii stoj¹ce tam za³ogi wojsk amerykañskich defilowa³y przed Genera³em, dwa bataliony piechoty, dwie kompanie karabinów maszynowych i bateria polnej artylerii. Po po³udniu zwiedzi³ Genera³ piêkniejsze czêœci miasta St. Paul i Minneapolis.

FOT. DOMENA PUBLICZNA

FOT. DOMENA PUBLICZNA

Trasa podró¿y gen. J. Hallera przez pó³nocne rejony Stanów Zjednoczonych

Gmach stanowego kapitolu (Minnesota State Capitol) w St. Paul, oko³o 1910.

Minneapolis, Minnesota na kartce pocztowej z lat 20. XX wieku.

O godzinie trzeciej wydano oficjalny bankiet na czeœæ Genera³a w Athletic Club, na którym gospodarzami byli miejscowi Polacy. Na bankiecie tym wyg³osili mowy: gubernator stanu Preus, mayor miasta St. Paul p. Nelson i mayor miasta Minneapolis, komendant Fortu Snelling, major Lynch, komendant czwartego okrêgu Legionu Amerykañskiego p. Bundle, ksi¹dz

J. Pacholski, kanonik z Winony, dr. Chesley i w koñcu gen. Haller. Wagon gen. Hallera opuœci³ miasto St. Paul o 11:15 wieczorem, udaj¹c siê do Omaha, Nebraska, dok¹d Genera³ wraz ze œwit¹ przyby³ w niedzielê o siódmej rano. Ÿród³o: „Weteran”, styczeñ 1924, s. 3-4 Opracowanie: Teofil Lachowicz

Redakcja: Jolanta Szczepkowska, Teofil Lachowicz Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com

tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

10

www.kurierplus.com

Miejskie ¿ycie

Czes³aw Karkowski

Miasta staro¿ytne, ale dziœ I rzekli, pójdŸcie, zbudujmy sobie miasto i wie¿ê, którejby wierzch dosiêga³ do nieba (Gen. XII: 4) Wieczna pycha ludzi Wie¿a Babel (jak j¹ póŸniej nazwano, bo w tym miejscu pomieszka³y siê ludzkie jêzyki, sta³a siê jednym z tematów znakomitego i znanego obrazu Pietera Breugela. Wie¿a stoi nad brzegiem morza, miasto widziane jest w g³êbi i do z³udzenia przypomina architekturê flamandzkiej czy holenderskiej miejscowoœci: solidne murowane kamienice, koœcio³y, budynki miejskie, kana³y, etc. Nie s¹dzê, aby to by³ rezultat niedostatku wyobraŸni ze strony wielkiego artysty. Chcia³ paraleli – mieszkañcy jego ojczyzny s¹ równie butni, zarozumiali i bezbo¿ni co budowniczowie wie¿y Babel. W g³êbi obrazu akwedukt – wa¿ny szczegó³ podkreœlaj¹cy rzymski charakter przedstawienia i zamyka w tle to, co widz ogl¹da w pierwszej kolejnoœci: budowê wie¿y Babel, wyraŸnie architektonicznie nawi¹zuj¹cej do konstrukcji rzymskiego Koloseum, które artysta ogl¹da³ i zachowa³ dla pamiêci kilka szkiców tej budowli. Breugel stworzy³ przede wszystkim wyobra¿enie staro¿ytnego Rzymu jako drugiego Babilonu, miejsca zepsucia i rozpusty, bezbo¿nego miasta, które runê³o w gruzy, jak dawna wie¿a Babel. Oba miasta podzieli³y ten sam los, bo wykroczy³y przeciw prawom boskim za co zosta³y stosownie ukarane. Jednak religijne przes³anie obrazu jest, jak zwykle u tego flamandzkiego malarza, g³êboko zanurzone w realiach jego codziennoœci. Detalicznemu przedstawieniu typowych obrazków ¿ycia – pracy i obyczajów tamtych czasów. Poza doœæ groteskow¹ postaci¹ w³adcy (Nimroda, jak g³osi legenda), który przyszed³ dogl¹daæ postêpu robót, mo¿emy byæ przekonani, i¿ ogl¹damy typowy plac budowy: kamieniarze przygotowuj¹ bloki surowca dostarczanego na miejsce na plecach robotników. Na górê wci¹gane s¹ przy pomocy drewnianego ko³owrotu albo osobliwego ¿urawia; maszynê wci¹gniêto ju¿ na wy¿sze piêtro spiralnej pochylni prowadz¹c w górê. Ceg³y równo u³o¿one w stosy dostarczane s¹ statkami z miejsc, gdzie siê je wypala. Robotnicy, konie i wozy, liny, kilofy i wszelki sprzêt potrzebny przy budowie. Ruch, praca, wysi³ek ludzi i zwierz¹t poci¹gowych. Dzie³a Breugela s³yn¹ z anegdotycznego obrazowania. Mo¿na je ogl¹daæ godzinami, wy³awiaj¹c szczegó³ po szczególe drobiazgowego odzwierciedlenia rzeczywistoœci przedstawionej. Zainteresowanych odsy³am do doskona³ych elektronicznych kopii w internecie. Wie¿a ju¿ niemal na ukoñczeniu, siêga ponad chmury wysoko w przestrzeñ niedostêpn¹ nawet ptakom, które lataj¹ poni¿ej korony budowli. Ludzie ci ju¿ s¹ blisko celu, ale jednoczeœnie – jak wiemy z Biblii – kres ich arogancji i pychy równie¿ nadchodzi. Myœl urbanistyczna Warto zwróciæ baczniejsz¹ uwagê na obraz Leona von Krenze (1784-1864) pt. Akropol i na samego artystê, w³aœciwie architekta, ale przede wszystkim wielkiego wizjonera kszta³tu nowoczesnego miasta. W pocz¹tkach XIX w. myœl urbanistyczna dopiero kie³kowa³a, choæ nie brak by³o oryginalnych, œmia³ych, komplekso-

Pieter Breugel (Starszy) – Wie¿a Babel

wych projektów (np. Pary¿a czy Warszawy), jednak zasadniczo miasta rozwija³y siê ¿ywio³owo, bez myœli, bez planu, bez sensu. St¹d nieustanna zabudowa, przebudowa, wznoszenie i burzenie, ci¹g³a zmiana czêœci struktury miejskiej. Von Krenze by³ jednym z prekursorów konsekwentnej myœli urbanistycznej. Zafascynowany architektur¹ staro¿ytnej Grecji projektowa³ wiele mniej lub bardziej dziœ znanych budynków pod³ug antycznego wzorca. A jako cz³owiek z dworu Ottona Bawarskiego, pierwszego króla niepodleg³ej Grecji, przedstawi³ plany rekonstrukcji Aten, w³aœnie na antyczn¹ mod³ê.

Leo von Klenze – Akropolis

Reprodukowany tu obraz przedstawia taki w³aœnie wizerunek. Przysz³oœci? Przesz³oœci? Idea³. Nad miastem góruje Akropol – jak nowy. Œwi¹tynie idealnie bia³e w po³udniowym s³oñcu. Budynki, schody, kolumny jakby dopiero wysz³y spod r¹k budowniczych i kamieniarzy oraz rzeŸbiarzy. Ekstrakt klasycznej architektury. Nad Akropolem dominuje potê¿ny pos¹g patronki miasta, Ateny – bogini m¹droœci i wojny. Miasto, parterowe zabudowania w dole, w cieniu Akropolu. Na pierwszym planie Areopag, czyli wzgórze Aresa (boga wojny) i siedziba

mêdrców – rady miasta-pañstwa, najwy¿szej w³adzy ateñskiej. To w³aœnie tutaj dosz³o do dziejowego wydarzenia, kiedy œw. Pawe³ „w Atheniech” naucza³ Greków o podstawach nowej wiary: „A mê¿owie niektórzy przyst¹piwszy do niego, uwierzyli”. (DzA, XVII: 34). Postaæ œwiêtego na placu przed Areopagiem znajduje siê na swoistym podwy¿szeniu, przed nim grupa mieszkañców („przychodniowi goœcie”) s³uchaj¹ca kazania na temat nowej dla nich religii. Niemal naprzeciwko niego wysoka kolumna z postaci¹ anio³a. Czy¿by malarskie wyobra¿enie s³ów œw. Paw³a: „chodz¹c i patrz¹c na ba³wany wasze [rozstawione wokó³ – ck] nalaz³em te¿ o³tarz, na którym by³o napisane: Nieznanemu Bogu. Co tedy nie znaj¹c chwalicie, to ja wam opowiadam.” XVII: 23) W malarskim wyobra¿eniu staro¿ytne Ateny dopiero wtedy sta³y siê miastem par excellence, idealnym, gdy zesz³y siê w nich dwie wielkie idee – staro¿ytnej, pogañskiej Grecji (Akropolu) i duchowoœci chrzeœcijañstwa (Areopagu). Wspólnie tworz¹ dziedzictwo kulturalne œwiata. Podobnie jak powy¿ej prezentowany obraz Pietera Breugela równie¿ p³ótno von Klenze’a przedstawia jakieœ wyobra¿one miasto; drugie równie dobrze mog³oby siê znaleŸæ w nastêpnym tekœcie tego cyklu poœwiêconym miastu idealnemu. Tutaj jednak œwietnie, w moim odczuciu, ilustruje zasadnicz¹ ideê tego szkicu: miasta staro¿ytne w dawnym malarstwie by³y pewnym wyobra¿onym konstruktem maj¹cym ilustrowaæ ca³kiem dla artysty wspó³czesne treœci. m


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com

Stany wewnêtrzne

Weronika Kwiatkowska

Sztych Jeszcze przed koñcem roku jedziemy zobaczyæ miejsce, w którym nowoczesna architektura gada z natur¹ – Grace Farms w Connecticut. Za³o¿ycielom fundacji stoj¹cej za projektem przyœwieca – jak czytamy w gustownym folderze wrêczonym przed wejœciem – szczytny cel „szerzenia dobra” oraz „po³o¿enia kresu wspó³czesnemu niewolnictwu oraz przemocy ze wzglêdu na p³eæ”. Interdyscyplinarna misja humanitarna fundacji wspiera dzia³ania w obszarze sztuki, praw cz³owieka i sprawiedliwoœci organizuj¹c m.in. koncerty i wydarzenia kulturalne dla lokalnej spo³ecznoœci. Wystarczy zarezerwowaæ miejsce, wp³aciæ donacjê (najni¿sza kwota – dziesiêæ dolarów) i mo¿na wybraæ siê na koncert, spacer, do biblioteki albo na obiad – korzystaj¹c z kompleksu budynków po³o¿onych na rozleg³ym (80 akrów) terenie. Dzieñ jest pochmurny. Ale z przerwami. Co jakiœ czas zza sinych ob³oków wystaje niebieskie. Œwiat³o wydobywa z krajobrazu trawy i drzewa. Przez chwilê wszystko jest z³ote. Potem gaœnie. Zamie-

ra. Wczoraj pada³o. Œcie¿ki s¹ grz¹skie. Jak na planie serialu „1670”. Hop, hop, hop – œmiejemy siê na widok pary starszych ludzi, którzy próbuj¹ przejœæ such¹ stop¹ przez g³êbokie wykroty. Bez powodzenia. Nad stawem drzewo-duch. O bia³ym, smuk³ym konarze. Pochylone nad lustrem wody udaje japoñski sztych. Budynek odwzorowuj¹cy rzekê (The River) „jest w istocie jednym d³ugim dachem, który wydaje siê unosiæ nad powierzchni¹ ziemi”. Zaprojektowany przez tokijskie biuro architektoniczne SANAA, zdobywcê Nagrody Pritzkera, nie skupia na sobie uwagi, nie dominuje krajobrazu, raczej próbuje wpisaæ siê w jego topografiê; nie przeszkadzaæ. Szklane œciany budynku „niweluj¹ barierê miêdzy cz³owiekiem, a natur¹”. I rzeczywiœcie, wchodz¹c do restauracji albo biblioteki, ma siê wra¿enie przebywania na œwie¿ym powietrzu. Ale najwiêkszy zachwyt wzbudza sala koncertowa, która – podobnie jak pozosta³e czêœci The River – jest przeszklona. Do koncertu zosta³a dobra godzina. Siadamy w pustym audytorium (drewniany sufit, jasne, proste krzes³a) i gapimy siê na scenê, na której stoi fortepian. Za instrumentem rozci¹ga siê szaro-zielona makatka lasu. W szybach odbija siê niebo. Chmury. Kawa³ek ³¹ki. Drzewa zagl¹daj¹ do œrodka. I przez chwilê wyobra¿am sobie scenê

z bajki dla dzieci albo filmu apokaliptycznego typu Leave the World Behind, ¿e oto zwierzêta – sarny, lisy, zaj¹ce, niedŸwiedzie – podchodz¹ blisko i czekaj¹ w milczeniu, a¿ muzyk podniesie wieko i dŸwiêki run¹ w gêstwinê. * Id¹c za rad¹ pani wydaj¹cej wejœciówki, postanawiamy zajrzeæ do sto³ówki. Jedzenie jest pyszne – zachêca. Mamy tutaj restauracjê z prawdziwego zdarzenia! Niektórzy przyje¿d¿aj¹ tylko ze wzglêdu na nasz¹ kuchniê! – wykrzykuje. Z doœæ pokaŸnego menu wybieramy sa³atkê oraz kanapkê z kurczakiem na ostro i siadamy na skraju jednego z d³ugich sto³ów ustawionych na œrodku sali. Wola³abym miejsca przy czteroosobowych stolikach stoj¹cych pod szklanymi œcianami, ale s¹ ju¿ zajête. Czekamy. Kontemplujemy obrys ob³oków. I chyl¹c¹ siê na wietrze trawê. Herbata miêtowa z kardamonem œwietnie komponuje siê z gasn¹cym popo³udniem. S³oñce schodzi coraz ni¿ej. Ociepla wnêtrze akwarium, w którym poruszamy siê niczym wielkie, senne ryby. Jest ciep³o. Bezpiecznie. B³ogo. Apricity – mówiê, bo w³aœnie nauczy³am siê tego s³owa. The warmth of the sun in winter. Po czterdziestu minutach zaczynamy siê niecierpliwiæ. Pager na stoliku nie wydaje ¿adnego dŸwiêku. Mo¿e popsuty? Wysy³am K. na zwiady. Wraca z kwitkiem. Musimy czekaæ – mówi. Kuchnia nie daje rady, za du¿o zamówieñ. Do rozpoczêcia

Nie s³yszeliœcie czasem o jakiejœ pracy dla prezydenta? Przecie¿ bêdzie jeszcze w sile wieku pod koniec kadencji. Szkoda by by³o, ¿eby siê marnowa³, a do normalnej pracy przecie¿ nie wypada mu pójœæ; zreszt¹ nic nie umie. A mo¿e znaleŸlibyœcie coœ dla niego za granic¹, w ONZ, Banku Œwiatowym, na Harvardzie, w Davos, Buckingham Palace, Dubaju? Ca³y kraj siê zastanawia i zamartwia, co bêdzie z sob¹ robi³ prezydent, gdy bêdzie musia³ opuœciæ pa³ac. Reszta spo³eczeñstwa nie martwi siê o utratê i ci¹g³oœæ swojej pracy; martwi siê tylko o potencjalnie zranione ego prezydenta. Mówi siê wiele o prezydentach poprzednich, i to wielu krajów. Niektórzy podobno ¿yj¹ jak normalni ludzie; gdzieœ tam siê wypowiedz¹ w telewizji jako eksperci od wszystkiego, napisz¹ ksi¹¿kê wspomnieniow¹, okazjonalnie dadz¹ wyk³ad na uczelni w wojewódzkim mieœcie. Zapuœcili brody, a zamiast po³yskliwych rz¹dowych jednorzêdowych garniturów nosz¹ tweedowe marynarki. Ale s¹ te¿ przecie¿ liderzy na œwiatow¹ skalê: charyzmatyczni, s³awni, zas³u¿eni obaleniem jakiegoœ systemu albo utworzeniem. Oni je¿d¿¹ po œwiecie, a za jeden wyk³ad mog¹ sobie kupiæ dom albo przynajmniej samochód. Otoczeni nimbem re-

formatorskiej m¹droœci lub opozycyjnej odwagi, teraz graj¹ moralne autorytety, daj¹cych siê namówiæ na refleksjê mêdrców, kandydatów do pokojowej Nagrody Nobla. A jeœli byli przywódcami wielkiego kraju, do œmierci maj¹ apana¿e, emeryturê, ubezpieczenie, ochronê dla ca³ej rodziny. S¹ zapraszani do ró¿nych gremiów, doradzaj¹ i konsultuj¹. Ale i tak na pewno jest im smutno, ¿e nie s¹ liderami œwiata. Jak mo¿emy ich pocieszyæ, wy i ja? Nie ma te¿ czego zazdroœciæ przywódcom awanturniczym, którzy represjonuj¹ opozycjê, no bo przecie¿ oni wiedz¹, ¿e nie mog¹ siê cofn¹æ, dlatego ci¹gle przykrêcaj¹ œrubê. Nie wolno ich zaganiaæ do naro¿nika, bo w obawie o utratê w³adzy, a mo¿e tak¿e wolnoœci i ¿ycia, posun¹ siê ze strachu do wszystkiego. A strach jest z³ym doradc¹, wiêc nie róbmy im tego. Ulitujmy siê te¿ nad tymi, którzy stworzyli wokó³ siebie kult jednostki. Nie bêdzie im ³atwo scedowaæ w³adzê, chyba ¿e to bêdzie córka lub syn. Lecz jeœli nie bêd¹ ju¿ rz¹dziæ, czy nadal bêd¹ obiektami kultu? Nie zdejmujmy ze œcian ich portretów, to by³oby niskie. Wspó³czujmy te¿, proszê, przywódcom, którzy wywo³ali wojnê. Wiedz¹ oni bowiem, ¿e gdy j¹ przegraj¹, mog¹ straciæ w³adzê, maj¹tek, zostaæ koz³ami ofiarnymi. Dlatego eskaluj¹ wojnê, posy³aj¹ tysi¹ce swoich obywateli na œmieræ, a resztê na ¿ycie w ubóstwie i pod ca³kowit¹ kontrol¹ polityczn¹. No ale zrozumcie, taki przywódca nie ma nic do stracenia, wiêc mo¿e nawet zrzuci atomówkê, Tak wiêc, proszê, oszczêdŸcie mu upokorzenia i pozwólcie wygraæ wojnê.

koncertu zosta³o ju¿ niewiele czasu. Ale teraz za póŸno, by rezygnowaæ. Wyci¹gamy szyje w kierunku baru z nadziej¹, ¿e ktoœ wreszcie zawo³a; ale po kolejnym kwadransie nic siê nie dzieje. Postanawiam pójœæ do biblioteki. Poogl¹daæ ksi¹¿ki i bibeloty w sklepiku z pami¹tkami. Gdy wracam, K. opowiada o za¿ywnym staruszku, który najpierw próbowa³ przechwyciæ tacê z naszym posi³kiem, potem wyrwa³ kelnerce rachunek, by sprawdziæ, czyje imiê widnia³o na zamówieniu, w koñcu za¿¹da³ zwrotu pieniêdzy, wykrzykuj¹c w stronê przera¿onej dziewczyny za kontuarem, ¿e kto to widzia³, ¿eby godzinê czekaæ na lunch i ¿e on tak tego nie zostawi. W ostatecznoœci jednak podda³ siê. Dosta³ posi³ek. Usiad³. I zjad³. My te¿ jemy. Œredniej œwie¿oœci sa³atê i kanapkê z wystyg³ym truch³em kurczaka na ostro, który – cytuj¹c K. – smakuje jak tektura. Uczta muzyczna okazuje siê strawniejsza. Zimowe evergreeny na fortepian i saksofon w wykonaniu artystów wystêpuj¹cych z takimi s³awami jak Rhianna czy Solange Knowles (siostra Beyoncé) przypominaj¹, ¿e jesteœmy ci¹gle jeszcze w trybie œwi¹tecznym. Jutro Nowy Rok. Po którym niczego sobie nie obiecujê. A i on nie powinien zbyt wiele spodziewaæ siê po mnie. W drodze powrotnej polskie radio. Z ma³ych liter. I z wielkich, wielopiêtrowych kompozycji. S³uchamy Topu Wszechczasów. Milczymy o tym, ¿e jesteœmy starsi. Coraz dotkliwiej. I nieodwo³alnie. m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Praca dla prezydenta Jan Latus

11

Czy moglibyœcie pomóc premierowi odnaleŸæ siê w ¿yciu jako osoba prywatna? Przecie¿ tak trudno pewnego dnia przestaæ wydawaæ rozkazy ministrom, wiceministrom, prezesom, sekretarkom. Jak ¿yæ nie mog¹c polecaæ, by ktoœ coœ przeczyta³, zreferowa³, streœci³, zorganizowa³, przygotowa³. Jak przestawiæ siê na samodzielne robienie kawy i prowadzenie samochodu? Jak chodziæ bez obstawy na cmentarz i wernisa¿? Jak przetrwaæ regularny lot w klasie ekonomicznej, a potem zwyczajny hotel z booking. com? Jak odnaleŸæ siê na nowo w trzypokojowym mieszkaniu, na zakupach w galerii i w warzywniaku? Jak jeŸdziæ po Polsce samemu, bez kawalkady, bez w³¹czonego sygna³u? Proszê wyt³umaczcie te¿ prokuratorowi, ¿e mo¿na znajdowaæ inne motywacje w emeryckim ¿yciu, ni¿ poczucie w³adzy nad innymi ludŸmi i œwiadomoœæ, ¿e zniszczyæ – albo uchroniæ od kary – mo¿na ka¿dego. Powiedzcie mu, ¿eby od tej pory bez lêku chodzi³ do parku bez broni. PoradŸcie, jak uspokoiæ dyktatora, ¿e nie grozi mu nigdy odpowiedzialnoœæ karna? Moglibyœcie zagwarantowaæ oligarsze, ¿e jego fortuna jest bezpieczna, bo w przeciwnym razie mo¿e zacz¹æ zachowywaæ siê agresywnie? Da³oby siê za³atwiæ immunitet dla okrutnego szejka, bo chcia³by nadal podró¿owaæ po œwiecie i kupowaæ drogie ubrania oraz kluby pi³karskie? Myœlmy, a nawet módlmy siê o ich dobrostan, o wszystkich prezesów, którzy na staroœæ zostan¹ tylko prezesami honorowymi. Zatroszczmy siê o CEOs, generalnych mened¿erów, dyrektorów

miêdzynarodowych fundacji i instytutów, cz³onków rad nadzorczych i dyrekcji spó³ek skarbu pañstwa. Oni przyzwyczaili swoje rodziny i przyjació³ do ¿ycia na wysokiej stopie. Pozbawienie ich wysokiego dochodu i pozbycie siê ich pociotków zaskutkuje ich depresj¹, myœlami samobójczymi, gorzk¹ ¿¹dz¹ rewan¿u. Nie bêdzie to sprzyjaæ budowie spokoju spo³ecznego. Dajmy te¿ wreszcie do¿ywotnie gwarancje i wysokie apana¿e pos³om, senatorom, kongresmenom, deputowanym, radnym. Oni ciê¿ko pracuj¹ dla i w imieniu swojej konstytuanty, a przez lata wiele siê nauczyli, nawi¹zali kontakty. Nie marnujmy ich doœwiadczenia – pozwólmy im op³ywaæ w pensje, diety, dodatki i przywileje a¿ do 90. roku ¿ycia, chyba ¿e bêd¹ chcieli jeszcze d³u¿ej. Przestañmy wreszcie myœleæ o naszych, drobnych i banalnych problemach, jak utrata pracy, kredyty, niemo¿noœæ utrzymania domu, naciski polityczne w pracy, choroby w rodzinie, potrzeby dzieci. Pomyœlmy raczej, jak siê czuje najlepszy kiedyœ na œwiecie tenisista, kiedy zaczyna przegrywaæ z m³odymi. I co z tego, ¿e jest miliarderem? Pochylmy siê nad starzej¹cymi siê modelkami, w rozpaczy odm³adzaj¹cymi sobie twarze niezliczonymi zabiegami. Albo o atletycznych aktorach, których nikt ju¿ nie bierze do filmów akcji. Wiecie, co to znaczy byæ kiedyœ s³awnym i bogatym, a potem tylko to wspominaæ? Pewnie, ¿e nie wiecie – sk¹d mielibyœcie wiedzieæ. Suwereni ca³ego œwiata: uœwiadomcie sobie wreszcie, ¿e i wasi w³adcy cierpi¹, choæ inaczej ni¿ wy. Tak wiêc zakaszmy wszyscy rêkawy, ruszmy g³ow¹, wyci¹gnijmy z banku oszczêdnoœci i sprawmy, ¿e ci wszyscy którzy maj¹ w³adzê, nigdy jej nie strac¹. m


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

12

„Czerwone Gitery”, od lewej: Jerzy Skrzypczyk, Bernard Dornowski, Seweryn Krajewski i Krzysztof Klenczon

Klenczon z grup¹ „Piêciolinie“

www.kurierplus.com

Klenczon z zespo³em „Trzy Korony“

Zbuntowany anio³ í1 U ich boku Klenczon zagra³ w Sali Kongresowej przed s³ynn¹ Marlen¹ Dietrich oraz w hali „Olimpii” w Pary¿u. By³o to dla niego bardzo potrzebne doœwiadczenie, a on sam szybko dorówna³ do standardów zespo³u i skomponowa³ kilka utworów. W 1964 roku, ambitny Klenczon za³o¿y³ w³asny zespó³ o nazwie „Piêciolinie”, ale okres dzia³alnoœci grupy by³ bardzo krotki. „Piêciolinie” przesta³y istnieæ w noc sylwestrow¹ z 1964 na 1965 rok, a 25 stycznia oficjalnie og³oszono powstanie zespo³u „Czerwone Gitary”. Pocz¹tkowo grupa mia³a nazywaæ siê „Maskotki”, ale Franciszek Walicki uzna³ nazwê za zbyt infantyln¹ i zaproponowa³ „Czerwone Gitary” co z aplauzem zaakceptowano.

D

la Klenczona by³a to zagrywka va banque, bo w now¹ grupê zainwestowa³ wszystkie oszczêdnoœci w kwocie 40 tysiêcy z³otych. Kiedy kupiono nowy sprzêt, nic nie zosta³o na jedzenie i muzycy jedli cukier ¿eby jakoœ uciszyæ buntuj¹ce siê ¿o³¹dki. Na szczêœcie zespó³ szybko sta³ siê niezwykle popularny – nazywano go „Beatlesami Wschodu”, a duet Klenczon-Krajewski porównywano do pary Lennon-McCartney. P³yty grupy rozchodzi³y siê w kilkusettysiêcznych nak³adach, fanki mdla³y na koncertach, a anteny stacji radiowych podbija³y kolejne przeboje, takie jak „Matura”, „Kwiaty we w³osach” czy „Takie ³adne oczy”. „Czerwone Gitary” idealnie wkomponowa³y siê w now¹ erê w muzyce, któr¹ by³a beatlemania.

Klenczon sta³ siê niekwestionowanym

idolem publicznoœci. By³ cz³owiekiem impulsywnym, a jego kompozycje powstawa³y pod wp³ywem nastroju, wywo³anego tak wzruszeniem jak i z³oœci¹. By³ przystojny i mia³ charyzmê, przez co bardzo podoba³ siê kobietom. Jednak 25 grudnia 1967 roku tysi¹ce fanek musia³y prze³kn¹æ gorzk¹ pigu³kê. Tego dnia w Katedrze Oliwskiej Krzysztof poœlubi³ swoj¹ narzeczon¹ Alicjê Cywiñsk¹. Nazywano j¹ „Bibi” i to z jej inspiracji napisa³ piosenkê pt. „Historia pewnej znajomoœci”, która sta³a siê jednym z najwiêkszych hitów „Czerwonych Gitar”. Natchnieniem do powstania tej piosenki by³ ich pierwszy wspólny spacer na molo w Sopocie. Mimo to setki fanek Klenczona p³aka³y przed katedr¹ oliwsk¹, krzycz¹c: „Krzysztof nie rób tego!”

indywidualnoœci nie potrafi³y znaleŸæ wspólnego jêzyka. Kolejny etap w rozwoju kariery niepokornego artysty jakim by³ Klenczon zaskoczy³ wszystkich. Najpierw w telewizji zaprezentowa³ w³asny utwór pt. „10 w skali Beauforta”. a póŸniej za³o¿y³ zespó³ „Trzy ny” i poszed³ w stronê bardziej ambitnego i ostrzejszego hard rocka. Sztandarowy utwór Klenczona z tamtego okresu nosi tytu³ „Nie przejdziemy do historii”, ale jego grupa szybko zdobywa³a popularnoœæ. Mened¿erem zespo³u by³ wówczas znany póŸniej polityk Andrzej Olechowski. Przysz³oœæ „Trzech Koron” wydawa³a siê obiecuj¹ca, gdy nagle Klenczon porzuci³ swój zespó³ i wyjecha³ do USA. Za oceanem mieszka³a ca³a rodzina jego ¿ony „Bibi”, w tym tak¿e jej rodzice. Kiedy Alicja w 1969 roku by³a w ósmym miesi¹cu ci¹¿y, jej ojciec zarz¹da³ aby przyjecha³a do Chicago. Tam przysz³a na œwiat córka Klenczonów – Karolina – co da³o im prawo o ubieganie siê o paszport amerykañski. „Bibi” namówi³a mê¿a aby rzuci³ wszystko i pojecha³ z ni¹ do Ameryki.

kaz mówienia o nim. On sam coraz gorzej czu³ siê w Stanach.

W

1979 roku ruszy³ w trasê koncertow¹ po Polsce. Wystêpowa³ w ubraniu przypominaj¹cym s³ynny strój Elvisa Presleya, co by³o nieporozumieniem i muzyk nie odniós³ sukcesu. Mimo to powa¿nie rozwa¿a³ powrót do kraju i ponowne do³¹czenie do Czerwonych Gitar. W Chicago spotka³ siê z Sewerynem Krajewskim. Nast¹pi³o wtedy ostateczne pojednanie pomiêdzy muzykami i przyjació³mi. Krajewski powiedzia³ póŸniej, ¿e decyzjê powrotu Klenczona do zespo³u przyj¹³ bez zastanowienia bo by³ on motorem i œwiat³em „Czerwonych Gitar”.

25

Zdjêcie promocyjne z amerykañskiej p³yty Krzysztofa Klenczona

B

y³a to równie trudna, co zaskakuj¹ca decyzja artysty, który w wieku 30 lat mia³ tak mocn¹ markê na polskiej scenie. Klenczon œwiadomie podj¹³ decyzjê o zakoñczeniu swojej dzia³alnoœci muzycznej. W Stanach Zjednoczonych ima³ siê ró¿nych zajêæ: by³ m.in. taksówkarzem i dozorc¹. Pracowa³ tak¿e w serwisie sprz¹taj¹cym swojego teœcia, który w USA zmieni³ nazwisko na Marion Plater. Muzyka jednak nie chcia³a opuœciæ Klenczona, który znów zacz¹³ tworzyæ. W 1977 roku ukaza³a siê p³yta „The Show Never Ends” – jedyny amerykañski album Klenczona. P³ytê nagra³ w Nashville, a w jej wydanie zainwestowa³ teœæ muzyka wierz¹c, ¿e bêdzie to wielki sukces.

Z ojcem Czes³awem

Tymczasem p³yta przesz³a bez echa i znana by³a jedynie Polonii. Dla artysty by³a to bardzo gorzka pigu³ka. Seweryn Krajewski po jej wys³uchaniu ze smutkiem stwierdzi³, ¿e Klenczon w Ameryce siê nie rozwija, a umiera. Jego p³yta nie by³a promowana w Polsce, bo Klenczonowi miano za z³e, ¿e porzuci³ kraj, a kontrolowane przez komunistów media mia³y za-

C

hoæ przez kilka lat wystêpów z „Czerwonymi Gitarami” Klenczon by³ na muzycznym szczycie, niepokój twórczy znów da³ znaæ o sobie, bo nieoczekiwanie rozsta³ siê z zespo³em! Wielu jego dawnych przyjació³ uwa¿a, ¿e powodem tej decyzji by³ jego konflikt z Sewerynem Krajewskim. Krajewski dziœ przyznaje, ¿e odejœcie Klenczona z zespo³u by³o b³êdem. Faktem jednak jest, ¿e dwie tak silne

¯ona Alicja, córka Jackie, siostra Hanna oraz teœciowa Krzysztofa.

lutego 1981 roku Klenczon wzi¹³ udzia³ w koncercie charytatywnym w polonijnym klubie w Milford pod Chicago, który organizowa³ Krzysztof Krawczyk. Klenczon przyjecha³ na koncert po pó³nocy, bardzo zmêczony. Chcia³ zaœpiewaæ tylko trzy piosenki, ale polonijna publicznoœæ go uwielbia³a i piosenkê „Bia³y Krzy¿” bisowa³ trzy razy. Jak siê póŸniej okaza³o, to by³a ostatnia piosenka jak¹ zaœpiewa³ w ¿yciu. Przed wyjœciem z klubu powiedzia³ Krawczykowi: „Krzysiu, mamy zimê, a ja na wiosnê bêdê ¿eglowa³ na swoich jeziorach”. By³ w znakomitym nastroju, a na imprezie nie pi³ alkoholu. Samochód w drodze do domu prowadzi³a jego ¿ona, a Klenczon zasn¹³ na bocznym siedzeniu. Na dwie mile przed domem obudzi³ siê nagle i kategorycznie nakaza³ ¿onie aby siê zamienili miejscami. Chwilê póŸniej uderzy³ w nich inny samochód. Alicja wysz³a z wypadku bez szwanku, ale Krzysztof w ciê¿kim stanie trafi³ do szpitala. Ten wypadek samochodowy niesie ze sob¹ wiele tajemnic. Mówi siê, ¿e Klenczon zadar³ z kimœ wa¿nym w Chicago. Podobno jego teœæ na pogrzebie ziêcia rozpozna³ kobietê, o której wiedzia³, ¿e pracowa³a dla polskich s³u¿b wywiadowczych. Artysta zmar³ w szpitalu 7 kwietnia, a 25 lipca urnê z jego prochami pochowano na cmentarzu komunalnym w Szczytnie. Niebo przygotowa³o na ten dzieñ coœ szczególnego… Mo¿na by³o odnieœæ wra¿enie, ¿e nie tylko ca³e miasto, ale i pó³ Polski bra³o udzia³ w tym pogrzebie. Dzieñ by³ niezwykle upalny i ludzie wrêcz gotowali siê z gor¹ca. Wszystko zmieni³o siê w jednej chwili, kiedy nad Szczytnem rozszala³a siê straszliwa burza z piorunami. Krzysztof Klenczon kiedyœ w ¿artach mówi³, ¿e bardzo chcia³by, aby w czasie jego pogrzebu rozszala³a siê taka burza. Podobno przeczuwa³ swoj¹ œmieræ. Po œmierci Lennona w 1980 roku mówi³, ¿e on bêdzie nastêpny. W Szczytnie co roku w rocznicê jego pogrzebu odbywaj¹ siê koncerty poœwiêcone jego pamiêci. W Pu³tusku jest nawet graj¹ca ³awka poœwiêcona Klenczonowi. Klenczon ¿y³ szybko i tragicznie zakoñczy³ ¿ycie jako wci¹¿ m³ody cz³owiek. I takiego siê go pamiêta dziœ, a jego postaæ przesz³a w Polsce do legendy. Chris Miekina


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

13

El¿bieta Baumgartner radzi

Emigracyjne pu³apki: rezygnacja z Medicare El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any

Wielu naszych czytelników likwiduje swoje sprawy w USA i przenosi siê na emeryturê do Polski. Niektórzy s¹ Polsk¹ rozczarowani i ponownie wracaj¹ do Stanów. W Ameryce mog¹ czekaæ na nich przykre niespodzianki.

za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Powrót do Polski”, „Emerytura reemigranta w Polsce”, „Emerytura polska i amerykañska. Ich

Przyk³ad z ¿ycia Dwadzieœcia lat w Stanach Wanda spêdzi³a ¿yj¹c na walizkach. Córka za³atwi³a jej zielon¹ kartê, ale marzeniem Wandy by³ zawsze powrót do Polski. Usk³ada³a na mieszkanie w Warszawie, na odleg³oœæ wykoñczy³a je elegancko, urz¹dzi³a meblami z najwy¿szej pó³ki. Dobór kolorów kafelków i politury mebli by³ jej najczêstszym tematem rozmów z kole¿ankami. Gdy dosta³a emeryturê, zlikwidowa³a wszystkie swoje sprawy w USA, spakowa³a siê, uca³owa³a córkê i wnuki, po czym na zawsze wróci³a do Polski. Tak przynajmniej zamierza³a. Rych³o Wanda odkry³a, ¿e w Polsce odnaleŸæ siê nie mo¿e. By³a rozczarowana niezadowalaj¹c¹ jakoœci¹ wymarzonego mieszkania, brakiem przyjació³, szaroœci¹ osiedla po³o¿onego daleko od centrum miasta. Wpad³a w depresjê, gro¿¹c córce, ¿e pope³ni samobójstwo, je¿eli ona jej nie zabierze do siebie z powrotem. W ci¹gu kilku tygodni za bezcen wyzby³a siê mieszkania z wyposa¿eniem i wróci³a do córki z dwiema walizkami. K³opoty ze zdrowiem trwa³y. Przed opuszczeniem Stanów Wanda zrezygnowa³a z ubezpieczenia Medicare. Po co mia³aby traciæ prawie sto piêædziesi¹t dolarów na miesi¹c? Teraz Wanda posz³a do urzêdu Social Security po ubezpieczenie Medicare. I tu spotka³a j¹ przykra niespodzianka. Kiedy mo¿na zapisaæ siê do Medicare Do Medicare mo¿na zapisaæ siê tylko w okreœlonym terminie. Istniej¹ po temu trzy okazje, które warto omówiæ. Wstêpny okres zapisów (initial enrollment period) Pierwsz¹ okazjê do zapisania siê na Medicare ma ka¿dy uprawniony do emerytury albo renty Social Security. Wstêpny okres zapisów wynosi siedem miesiêcy: miesi¹c twoich 65. urodzin, 3 miesi¹ce przed urodzinami i 3 miesi¹ce po nich. Dla odbiorców Social Security Disability Insurance (SSDI) natomiast wstêpny okres zapisów zaczyna siê w 24. miesi¹cu po przyznaniu renty inwalidzkiej. Specjalny okres zapisów (special enrollment period) Okres ten obowi¹zuje w czasie pierwszych oœmiu miesiêcy po utracie medycznego ubezpieczenia zdrowotnego w pracy. A¿eby zapisaæ siê w „specjalnym” terminie, powinieneœ mieæ ubezpieczenie zdrowotne przez zak³ad, zrzeszenie (association), zwi¹zek zawodowy albo zatrudnio-

³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym”, „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

nego ma³¿onka. Specjalny termin zaczyna siê liczyæ od daty, gdy ty (lub twój ma³¿onek) zaprzesta³eœ pracy albo gdy przesta³eœ byæ objêty grupowym ubezpieczeniem (cokolwiek nast¹pi³o najpierw). Powszechny okres zapisów Je¿eli nie skorzystasz z okresu wstêpnego ani specjalnego, mo¿esz siê zapisaæ do Medicare tylko w czasie okresu powszechnego (general enrollment period), który zaczyna siê 1 stycznia ka¿dego roku i koñczy 31 marca. Wtedy Medicare zaczyna przys³ugiwaæ ci dopiero od 1 lipca tego roku. W tym czasie ka¿da osoba upowa¿niona do Medicare mo¿e siê zapisaæ. Je¿eli nie zapiszesz siê do Medicare, kiedy ci przys³ugiwa³o, a nie mia³eœ innego grupowego ubezpieczenia zdrowotnego (Group Health Plan, GHP), to grozi ci kara zwana delayed enrollment penalty za ka¿de 12 miesiêcy, w ci¹gu których by³eœ uprawniony do czêœci B albo D Medicare, ale ich nie mia³eœ. Kiedy Medicare dla Wandy? Po raz pierwszy Wanda zapisa³a siê do Medicare we wstêpnym okresie, ale teraz w urzêdzie Social Security powiedziano jej, ¿e ponownie zapisaæ siê mo¿e tylko w powszechnym terminie zapisów, który trwa tylko w pierwszym kwarta³ ka¿dego roku – od 1 stycznia do 31 marca. Skoro by³ w³aœnie pocz¹tek maja 2023 roku, kazano jej wróciæ dopiero w styczniu przysz³ego roku. Ma³o tego – ubezpieczenie nie zadzia³a³o natychmiast, lecz dopiero od 1 lipca 2024 roku. Tak wiêc Wanda musia³a czekaæ na Medicare 14 miesiêcy. Kara za rezygnacjê z Medicare Drug¹ przykr¹ niespodziank¹ by³a cena ubezpieczenia. Przepis jest taki, ¿e je¿eli ktoœ nie skorzysta z Medicare B, gdy jest do niego uprawniony, a nie ma innego

ubezpieczenia, to mo¿e póŸniej zostaæ ukarany za spóŸniony zapis. Kara (late enrollement penalty) polega na 10-procentowej podwy¿ce kosztu ubezpieczenia za ka¿dy opóŸniony rok (pe³ne 12 miesiêcy). Uwaga: Nie jest to 10-procentowa jednorazowa kara, lecz permanentna podwy¿ka. Przyk³ad: Je¿eli zrezygnujesz z Medicare, wyjedziesz do Polski na dwa lata, po czym ponownie wrócisz do USA, to p³aciæ bêdziesz o 20 proc. wiêcej do koñca swego ¿ycia. Za rezygnacjê z Medicare nie s¹ karane osoby, które maj¹ ubezpieczenie w pracy lub przez ma³¿onka. Ile kary dla Wandy? Nasza Wanda zrezygnowa³a z Medicare w czerwcu 2022 roku, wróci³a do USA

w maju 2023 roku i zg³osi³a siê do SSA po Medicare. Ile zap³aci kary? Jest to przerwa 11 miesiêcy, niepe³ny rok, wiêc wydaje siê, ¿e Wanda uniknie 10-procentowej kary. Niestety, nie, bowiem jej przerwa liczy siê od czerwca 2022 do stycznia 2024 roku, kiedy bêdzie mia³a pierwsz¹ szansê do ubiegania siê o Medicare w powszechnym okresie zapisów. Przerwa w ubezpieczeniu wynosi wiêc oko³o 18 miesiêcy, a kara – 10 proc. Gdyby przerwa wynios³a pe³ne 24 miesi¹ce, kara uros³aby do 20 procent. Obecnie Wanda mieszka u córki, jest znowu nieszczêœliwa i uwa¿a, ¿e powinna by³a w Polsce zostaæ. Có¿, niektórzy imigranci czuj¹ siê zawsze w drodze. Tylko dok¹d? m

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner „Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê. æ „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê. æ “Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê. æ Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5). æ

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

14

www.kurierplus.com

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Do wynajêcia pokój biurowy, lub jedno, dwa biurka na Greenpoincie.

Anna-Pol Travel WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152 l l

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Fortunato Brothers

Nauka gry

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)

na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel tel. 718-609-0088

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

email: Kobomusic@verizon.net

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00 Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l

alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com

15

Koncert w Centrum Polsko-S³owiañskim

Hej kolêda, kolêda

Konsul Adrian Kubicki ze statuetk¹

Stan Borys z honorowym dyplomem

Ma³gorzata Staniszewska i Bo¿ena Konkiel – g³ówna organizatorka koncertu

Od lewej: Nicholas Kaponyas, Juney Li, Yahji Daguia i Patrycja Pos³uszna

Chór Angelus i Chór Jutrzenka (na zdjêciu z prawej)

Zdolne, œwiadome swoich polskich korzeni dzieci i m³odzie¿ zawsze raduj¹ serca. Kiedy po³¹cz¹ swoje si³y z doros³ymi efekt jest niesamowity. W³aœnie tak¹ pozytywn¹ energiê mo¿na by³o odczuæ podczas Koncertu Kolêd w Centrum Polsko-S³owiañskim. Na koncert zaproszono polonijnych solistów oraz chóry. Kolêdy œpiewano po polsku i angielsku. Akompaniowano na fortepianie, skrzypcach i gitarze. By³o mnóstwo wzruszeñ i radoœci ze wspólnego œpiewania. Wokalno-muzyczny duet Konsula Generalnego RP Adriana Kubickiego oraz œpiewaczki jazzowej Ma³gorzaty Staniszewskiej, sopranowe trio (Patrycja Pos³uszna, Juney Li oraz Yahji Daguia) przy akompaniamencie Nicholasa Kaponyas’a oraz najm³odszy solista, Franek Brzozowski, oczarowali publicznoœæ.

Goœcie specjalni, konsul Adrian Kubicki i legenda polskiej piosenki Stan Borys, wzbogacili koncert wystêpuj¹c na scenie z przedstawicielami najm³odszego pokolenia. Konsul Kubicki akompaniowa³ na fortepianie przy kolêdach „Przybie¿eli do Betlejem” oraz „Zaœnij dziecino”. Stan Borys, wykona³ razem z polonijn¹ m³odzie¿¹ piêkne pastora³ki w³asnego autorstwa – „Chwalcie dziecinê” i „Kolêduje niebo ziemi”. Goœcie specjalni otrzymali tego wieczoru nagrody: statuetkê Ignacego Paderewskiego za wybitny wk³ad w ¿ycie Polonii otrzyma³ Konsul Generalny, zaœ dyplom uznania za wieloletnie zaanga¿owanie w promowanie polskiej kultury oraz wk³ad w dzia³alnoœæ artystyczn¹ Polonii Stan Borys. Na scenie pojawi³y siê tak¿e chóry: Angelus, Jutrzenka, Krakus, Hejna³ oraz Chór Dzieciêcy z Parafii Œw. Ró¿y z Li-

Jak zwykle niezawodni – Krakowianki i Górale

my, Krakowianki i Gorale, SSKCA Students i The Copernicus Children's Choir. Praca ka¿dego z chórów to dbanie o piêkno polskiego dziedzictwa oraz czas ofiarowywany na jego promowanie.

Choæ wœród Polonii nie brak ostatnio koncertów, sala CPS wype³niona by³a po brzegi. Gratulacje dla organizatorów za zorganizowanie koncertu, ³¹cz¹cego pokolenia. Tekst i zdjêcia: Katarzyna Zió³kowska


16

KURIER PLUS 20 STYCZNIA 2024

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.