Kurier Plus - e-wydanie 14 września 2024

Page 1


POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1566 (1866) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 14 WRZEŒNIA 2024

Wygra Harris?

➭ Jaki adwokat wypadkowy jest najlepszym... – str. 5

➭ Informacje o Paradzie Pu³askiego – str. 5

➭ Po ods³oniêciu Pomnika „RzeŸ Wo³yñska“ – str. 8-9

➭ Podró¿ na ró¿ne sposoby – str. 10

➭ Renta dla pasierba w Polsce – str. 13

➭ Maraton – str. 15

Historyk Allan Lichtman, znany z trafnego przewidywania wyników wyborów prezydenckich w USA prorokuje, ¿e Kamala Harris wygra z Donaldem Trumpem.

Sonda¿e nie daj¹ nam jasnej odpowiedzi na pytanie kto zdobêdzie wiêksz¹ liczbê g³osów elektorskich i w przysz³ym roku zast¹pi Joe Bidena w Bia³ym Domu. W jednych kalkulacjach minimalnie prowadzi Harris, w innych Trump. Sonda¿e czêsto te¿ siê myl¹. Przewidywa³y wygran¹ Clinton, a wygra³ Trump. Kiedy z kolei g³osi³y, ¿e Biden nie ma szans, wybory prezydenckie wygra³ w³aœnie on. Amerykañski historyk Allan Lichtman ma na to radê. Przewiduje wyniki wyborów wed³ug w³asnego modelu, opracowanego przed laty wspólnie z nie¿yj¹cym ju¿ radzieckim matematykiem Vladimirem Keilisem-Borokiem. Model ten ró¿ni siê zasadniczo od standardowych socjologicznych metod badawczych. Lichtman opracowa³ 13 w³asnych „kryteriów prawdy”, wed³ug których ocenia kandydatów z dwóch g³ównych partii. Nie wchodz¹c w szczegó³y metody historyka z doktoratem z Harvardu, wystarczy powiedzieæ, ¿e dzia³a ona bardzo dobrze. Na tyle dobrze, ¿e Lichtmana okreœla siê czasem Nostradamusem amerykañskich wyborów

prezydenckich. Stosuj¹c swoj¹ metodê od 1981 roku trafnie przewidzia³ kto zostanie prezydentem, z wyj¹tkiem roku 2000, kiedy prorokowa³ wygran¹ Ala Gore’a. Bior¹c jednak pod uwagê kontrowersje jakie towarzyszy³y zwyciêstwu George’a W. Busha, który pokona³ Gore’a z pomoc¹ decyzji S¹du Najwy¿szego mo¿na uznaæ, ¿e Lichtman w³aœciwie nigdy siê nie myli. Teraz historyk, który wyjaœnia dok³adnie swoj¹ metodê w ksi¹¿ce „The Keys to the White House” jest pewien, ¿e nastêpnym prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Kamala Harris. W wypowiedzi dla New York Timesa i w wywiadzie dla CNN Lichtman stwierdzi³, ¿e osiem z jego 13 kryteriów wskazuje na kandydatkê demokratów. Historyk zwraca równie¿ uwagê na inne elementy sprzyjaj¹ce Harris, miêdzy innymi to, ¿e zyska³a ona na wycofaniu siê z wyborów licz¹cego siê kandydata niezale¿nego, Roberta F. Kennedy’ego. Innym z elementów, który wed³ug Lichtmana bêdzie sprzyja³ Harris jest bezapelacyjne poparcie jakie zyska³a w Partii Demokratycznej.

6

Barbara Brylska - narodziny gwiazdy

Chris Miekina

Przysz³a na œwiat we wsi Skotniki 29 maja 1941 roku jako córka Felicji i Zenona Brylskich, a na chrzcie nadano jej imiona Barbara Stanis³awa. Nic wówczas nie wskazywa³o na to, ¿e mo¿e mieæ cokolwiek wspólnego z kinem.

Kiedy jej rodzina przenios³a siê do £odzi, 16-letnia wówczas Basia Brylska uczêszcza³a do Liceum Technik Plastycznych. To tam w 1958 roku nieoczekiwanie pojawili siê filmowcy, szukaj¹cy urodziwych dziewczyn do filmu „Kalosze szczêœcia” w re¿yserii Antoniego Bohdziewicza. Barbara by³a piêkn¹ nastolatk¹ i bez problemu dosta³a anga¿ do filmu. Zagra³a niewielk¹ rólkê, a jej pierwsze honorarium wynosi³o 270 z³otych – po dziewiêædziesi¹t za dzieñ zdjêciowy. Po tej roli nie dosta³a jednak ¿adnych propozycji oprócz matrymonialnych, bo jej uroda zwraca³a uwagê. Wysz³a za m¹¿ w 1961 roku za Jana Borowca, który zobaczy³ j¹ w poci¹gu, gdy wraca³a ze szkolnej wycieczki i zakocha³ siê w niej bez pamiêci. Barbara nie myœla³a wówczas o aktorstwie, choæ gra³a g³ówne role w szkolnym teatrzyku. To dyrektorka szko³y namówi³a j¹ na studia aktorskie, ale rodzina mê¿a nie patrzy³a na jej decyzjê zbyt przychylnie i Barbara porzuci³a szko³ê teatraln¹ w £odzi. Zmieni³a jednak zdanie i zda³a do szko³y

aktorskiej w Warszawie, by po wielu perypetiach ostatecznie ukoñczyæ szko³ê w £odzi w 1967 roku.

Wystêp w „Kaloszach szczêœcia” nie jest wymieniany w filmografii Barbary, za jej pierwsz¹ rolê uwa¿a siê krótkometra¿owy film pt „Kraksa” w którym wyst¹pi³a w 1963 roku. Po tej niewielkiej etiudzie kolejne propozycje posypa³y siê jak z rêkawa. W filmie „Ich dzieñ powszedni” zagra³a z Pol¹ Raks¹, która sta³a wówczas u progu wielkiej kariery, a w „PóŸnym popo³udniu” z m³odziutk¹ Magd¹ Zawadzk¹. Prze³omem by³ film Janusza Morgensterna pt. „Potem nast¹pi cisza”, gdzie zagra³a z £omnickim, Olbrychskim i Perepeczko. Film by³ promowany przez w³adze PZPR i mia³ swoj¹ premierê w Sali Kongresowej w Pa³acu Kultury i Nauki. Piêkna Barbara Brylska dostawa³a coraz wiêcej propozycji filmowych od re¿yserów, którzy bardziej ni¿ jej talentem zainteresowani byli jej urod¹.

Central Park
Barbara Brylska – piêkna, zdolna, seksowna

Testosteron

Klucz do zdrowia i witalnoœci

Czy czujesz, ¿e z wiekiem twoja energia nie jest ju¿ taka sama? Czy zauwa¿y³eœ spadek libido, si³y fizycznej, a mo¿e masz trudnoœci z koncentracj¹? Te objawy mog¹ byæ zwi¹zane z naturalnym spadkiem poziomu testosteronu, który dotyka wielu mê¿czyzn po 50. roku ¿ycia.

Dobra wiadomoœæ – istnieje sposób, aby temu zaradziæ. Bluebonnet Nutrition Intimate Essentials For Him Testosterone & Libido Boost to suplement, który mo¿e pomóc w przywróceniu witalnoœci i zdrowia hormonalnego, a tak¿e poprawiæ ja koœæ ¿ycia.

Testosteron odgrywa niezwykle wa¿n¹ rolê w zdrowiu mê¿czyzn. Odpowiada nie tylko za libido, ale tak¿e za utrzymanie masy miêœniowej, gêstoœci koœci, zdrowie serca i ogólne samopoczucie. Spadek tego kluczowego hormonu po 50. roku ¿ycia mo¿e prowadziæ do powa¿nych problemów zdrowotnych jak: utrata si³y, zwiêkszone ryzyko osteoporozy, a nawet problemy z sercem. Co wiêcej, niski poziom testosteronu mo¿e negatywnie wp³ywaæ na nastrój, powoduj¹c zmêczenie, dra¿liwoœæ i obni¿enie koncentracji. Dlatego nale¿y dbaæ o jego odpowiedni poziom.

wp³yw na poprawê ¿ycia intymnego. Dla mê¿czyzn, którzy zauwa¿yli spadek libido i problemy z erekcj¹, L-arginina mo¿e byæ prawdziwym prze³omem.

Bluebonnet Nutrition Intimate Essentials

For Him Testosterone & Libido Boost zosta³ stworzony z myœl¹ o mê¿czyznach, którzy chc¹ zadbaæ o zdrowie hormonalne w sposób naturalny i skuteczny. Dziêki unikalnej formule, która ³¹czy w sobie szereg sk³adników wspomagaj¹cych produkcjê testosteronu i poprawiaj¹cych libido, ten suplement oferuje kompleksowe wsparcie dla mê¿czyzn w ka¿dym wieku, a zw³aszcza tych, którzy przekroczyli 50. rok ¿ycia.

Jednym z najwa¿niejszych sk³adników tego suplementu jest cynk. Jest on niezbêdnym minera³em, który odgrywa kluczow¹ rolê w produkcji testosteronu. Badania pokazuj¹, ¿e mê¿czyŸni z niskim poziomem cynku maj¹ znacznie obni¿ony poziom testosteronu, dlatego suplementacja tym minera³em jest niezwy kle istotna dla utrzymania zdrowia hormonal nego. Cynk wspiera równie¿ uk³ad odporno œciowy, co dodatkowo wp³ywa na ogólnego zdrowia.

Kolejnym sk³adnikiem, który sprawia, ¿e Bluebonnet Nutrition Intimate Essentials For Him jest tak skuteczny, jest ginina. To aminokwas, który zwiêk sza produkcjê tlenku azotu, popra wiaj¹c kr¹¿enie krwi. Lepszy prze p³yw krwi jest kluczowy nie tylko dla zdrowia serca, ale tak¿e dla funkcji seksualnych. L-arginina wspiera osi¹gniêcie i utrzymanie erekcji, co ma bezpoœredni

Jednym z najbardziej cenionych sk³adników w tym produkcie jest równie¿ ekstrakt z Tribulus terrestris, roœliny od wieków stosowanej w medycynie naturalnej jako œrodek na poprawê libido. Badania sugeruj¹, ¿e Tribulus mo¿e wspieraæ naturaln¹ produkcjê testosteronu, co przek³ada siê na poprawê funkcji seksualnych oraz ogólnej witalnoœci. Dla mê¿czyzn, którzy szukaj¹ naturalnych rozwi¹zañ problemów zwi¹zanych z obni¿onym poziomem testosteronu, Tribulus terrestris jest niezast¹pionym sk³adnikiem. Innym wa¿nym elementem tej formu³y jest ekstrakt z korzenia Eurycoma Longifolia, znany równie¿ jako Tongkat Ali. To naturalny afrodyzjak, który od lat jest u¿ywany w tradycyjnej medycynie azjatyckiej. Eurycoma Longifolia nie tylko wspomaga libido, ale równie¿ pomaga zwiêkszaæ poziom wolnego testosteronu w organizmie. Dziêki temu mê¿czyŸni mog¹ odczuæ wzrost energii, si³y fizycznej oraz poprawê samopoczucia psychicznego.

Nie mo¿na zapomnieæ tak¿e o Shilajit – substancji pochodz¹cej z Himalajów, która ma w³aœciwoœci wzmacniaj¹ce i regeneruj¹ce. Shilajit, dziêki zawartoœci kwasów fulwowych, zwiêksza poziom energii i wytrzyma³oœci, co jest kluczowe dla utrzymania witalnoœci w starszym wieku. To idealne wsparcie dla mê¿czyzn, którzy chc¹ pozostaæ aktywni fizycznie i mentalnie.

W formule znajduje siê równie¿ ekstrakt z owoców palmy sabalowej, który wspomaga zdrowie prostaty i mo¿e zapobiegaæ nadmiernemu przekszta³caniu testosteronu w dihydrotestosteron (DHT), co jest szczególnie istotne dla mê¿czyzn po 50. roku ¿ycia.

Bluebonnet Nutrition Intimate Essentials For Him to nie tylko suplement na poprawê libido, ale kompleksowe wsparcie dla mêskiego zdrowia hormonalnego. Ten produkt jest dla dojrza³ych mê¿czyzn, którzy chc¹ zadbaæ o swoje cia³o, poprawiæ samopoczucie i przywróciæ równowagê hormonaln¹. Odpowiednie poziomy testosteronu to klucz do zachowania zdrowia, si³y i witalnoœci, dlatego jeœli szukasz naturalnego wsparcia dla swojego organizmu, Bluebonnet Nutrition Intimate Essentials For Him jest idealnym wyborem.

Zadbaj o swoje zdrowie ju¿ dziœ i przekonaj siê, jak ten produkt mo¿e poprawiæ twoje ¿ycie!

sta³a wspó³praca

The Polish Institute of Arts and Sciences of America cordially invites you to the evening:

fotografia

redaktor naczelna

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

Zosia ¯eleska-Bobrowski wydawcy

John Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc.

Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 6

Tel: (718) 389-3018

E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Ks. Ryszard Koper

„Ktoœ ukrad³ nasz namiot”

Jezus uda³ siê ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezare¹ Filipow¹. W drodze pyta³ uczniów: „Za kogo uwa¿aj¹ Mnie ludzie?”

Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”. On ich zapyta³: „A wy za kogo Mnie uwa¿acie?” Odpowiedzia³ Mu Piotr: „Ty jesteœ Mesjasz”. Wtedy surowo im przykaza³, ¿eby nikomu o Nim nie mówili. I zacz¹³ ich pouczaæ, ¿e Syn Cz³owieczy wiele musi wycierpieæ, ¿e bêdzie odrzucony przez starszych, arcykap³anów i uczonych w Piœmie; ¿e zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówi³ zupe³nie otwarcie te s³owa. Wtedy Piotr wzi¹³ Go na bok i zacz¹³ Go upominaæ. Lecz On obróci³ siê i patrz¹c na swych uczniów, zgromi³ Piotra s³owami: „ZejdŸ Mi z oczu, szatanie, bo nie myœlisz po Bo¿emu, lecz po ludzku”. (Mk 8, 27-33)

Któ¿ z nas nie czyta³ krymina³ów szkockiego pisarza Arthura Conana Doyle’a z detektywem Sherlockiem Holmesem w roli g³ównej. W jednej z tych opowieœci autor opisuje wycieczkê z noclegiem pod namiotem. Oczywiœcie Holmesowi towarzyszy nieod³¹czny przyjaciel doktor Watson. W nocy Holmes obudzi³ Watsona i powiedzia³: „Watsonie, spójrz w niebo i powiedz mi, co widzisz”. Watson odpowiedzia³: „Widzê miliony gwiazd”. Holmes pyta³ dalej: „A co ci to mówi?” Watson odpowiedzia³: „Z punktu widzenia astronomii mogê powiedzieæ, ¿e istniej¹ miliony galaktyk i miliardy planet. Z punktu widzenia teologicznego wskazuje to na potê¿nego Stwórcê, którym jest Bóg. W tej perspektywie widzimy jak jesteœmy mali. Zaœ z perspektywy meteorologicznej mo¿emy mieæ pewnoœæ, ¿e jutro bêdzie piêkny s³oneczny dzieñ”. „A co z to znaczy z twojego punku widzenia?” – zapyta³ Watson. „Ktoœ ukrad³ nasz namiot” – odpowiedzia³ Sherlock Holmes.

Podobne pytanie zadaje Jezus w dzisiejszej Ewangelii uczniom. Ze s³ów i czynów Jezusa maj¹ wydedukowaæ kim on jest. Na pocz¹tku Jezus zadaje pytanie w formie ogólnej, za kogo uwa¿aj¹ Go ludzie. Uczniowie podaj¹ ró¿ne odpowiedzi: „Za Jana Chrzciciela, za Eliasza, inni za jednego z proroków”.

Znajomoœæ opinii innych o Jezusie to za ma³o, aby nawi¹zaæ zbawiaj¹c¹ relacjê z Chrystusem. Dlatego pada drugie pytanie: „A wy za kogo Mnie uwa¿acie?” S³yszymy odpowiedŸ tylko jednego z aposto³ów, œw. Piotra: „Ty jesteœ Mesjasz”. Mo¿e tylko on wydedukowa³ ze s³ów i czynów Jezusa prawdê o Mesjaszu, a mo¿e wypowiedzia³ siê w imieniu wszystkich aposto³ów. Nie wykluczone, ¿e w tym odkryciu pomog³y tak¿e wypowiedzi innych. Wa¿ne jest to, ¿e doszli do konkretnej ¿yciowo konkluzji jak Holmes „Ktoœ ukrad³ namiot”. Motywuj¹ce s¹ teoretyczne roz-

wa¿ania o Jezusie, ale najwa¿niejsze jest nasze odkrycie kim jest Jezus w moim konkretnym, realnym ¿yciu.

Mo¿na powiedzieæ, ¿e Piotr w czêœci teoretycznej, teologicznej, doktrynalnej zda³ egzamin celuj¹co. Bezb³êdnie rozpozna³ w Chrystusie zapowiadanego Mesjasza. Jezus pochwali Szymona Piotra, mówi¹c, ¿e to sam Bóg obdarzy³ go ³ask¹ rozpoznania Mesjasza. Za to trafne rozpoznanie i otwarcie na ³askê Boga Jezus zmienia aposto³owi imiê na Piotr, co oznacza Ska³a i obiecuje, ¿e na tej Skale, zbuduje swój Koœció³ i moce piekielne nie zwyci꿹 go. Chrystus nie zabierze tego przywileju Piotrowi, nawet wtedy, gdy ten nie zda egzaminu praktycznego.

Po wyznaniu wiary Piotra w Jezusa jako Mesjasza Jezus powiedzia³, ¿e Mesjasz bêdzie cierpia³, bêdzie odrzucony przez starszych ludu, bêdzie zabity, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. ZapowiedŸ cierpienia, odrzucenia, œmierci tak mocno przyt³oczy³a Piotra, ¿e jakby przeoczy³ zapowiedŸ zmartwychwstania, albo te¿ uwa¿a³, ¿e Mesjasz dla ukazania pe³nej chwa³y nie musi przechodziæ przez cierpienie, krzy¿ i œmieræ. Przecie¿ na ich oczach wskrzesza³ umar³ych, by³ wszechmocny w swoich s³owach. Zapewne Piotr s¹dzi³, ¿e w tym cierpieniu bêdzie mia³ równie¿ udzia³. Co do tego to siê nie myli³.

Z mi³oœci do Mistrza i we w³asnym interesie Piotr zacz¹³ Jezusa upominaæ, ¿e to nie mo¿e siê staæ. Na co Jezus odpowiedzia³ ostro: „ZejdŸ Mi z oczu, szatanie, bo nie myœlisz po Bo¿emu, lecz po ludzku”. Piotr rzeczywiœcie zbyt po ludzku rozumia³ misjê Chrystusa. Mo¿e jeszcze nie dojrza³ do myœlenia po bo¿emu, a mo¿e zbyt mocno by³ przywi¹zany do ludzkiej myœli, która oferowa³a wizjê Mesjasza i zbawienia bez cierpienia i krzy¿a. Aposto³owie musieli dorosn¹æ do zrozumienie s³ów Jezusa skierowanych do

Piotra przed pojmaniem: „Czy¿ nie mam piæ kielicha, który Mi poda³ Ojciec?” Ale gdy dorosn¹ do tego, nie zawahaj¹ siê przyj¹æ mêczeñskiej œmierci, aby spotkaæ siê ze zmartwychwsta³ym Mistrzem.

Czêsto jesteœmy podobni do Piotra. Zdajemy egzamin teoretyczny. Dok³adnie wiemy kim jest Jezus. Od rêki mo¿emy wyrecytowaæ katechizmowe definicje odnosz¹ce siê do prawd naszej wiary. Znamy wiele modlitw i je odmawiamy. Znamy wszystkie przykazania. Uczestniczymy w mszach œw. i nabo¿eñstwach. Teoretyczny egzamin zdajemy celuj¹co jak œw. Piotr. Ale czêsto nie ma to prze³o¿enia na praktykowanie tych zasad w codziennym ¿yciu. Nie wykluczone, ¿e samo przygotowanie do uczestnictwa w ¿yciu Koœcio³a uczy nas takiej, a nie innej postawy. Pamiêtam przygotowanie do I Komunii œw. Trzeba by³o bezb³êdnie wyrecytowaæ dziesi¹tki ró¿nych definicji, przykazañ, formu³ek. I zdawa³o siê egzamin na pi¹tkê. To przygotowanie by³o bardzo wa¿ne. Jednak konieczne by³o po³¹czenie tego z praktycznym wprowadzaniem tych za-

sad w ¿ycie. Przyk³ad innych jest tu bardzo wa¿ny. Jedna z pañ w Nowym Jorku bezinteresownie pomaga³a bezdomnym, potrzebuj¹cym. W tê dzia³alnoœæ wci¹ga³a swoich ma³ych synów. Dzisiaj doroœli maj¹ serca otwarte na potrzeby bliŸnich. Tego nie zrobi najdok³adniej zapamiêtana definicja mi³oœci.

O tym przypomina nam œw. Jakub w swoim Liœcie: „Jaki z tego po¿ytek, bracia moi, skoro ktoœ bêdzie utrzymywa³, ¿e wierzy, a nie bêdzie spe³nia³ uczynków? Czy sama wiara zdo³a go zbawiæ? Jeœli na przyk³ad brat lub siostra nie maj¹ odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoœ z was powie im: „IdŸcie w pokoju, ogrzejcie siê i najedzcie do syta!” – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebuj¹ dla cia³a – to na co siê to przyda? Tak te¿ i wiara, jeœli nie by³aby po³¹czona z uczynkami, martwa jest sama w sobie”. ❍

Zapraszamy na strony Autora: ryszardkoper. pl i nytravelclub.pl

Jaki adwokat wypadkowy jest najlepszym wyborem

dla pracowników budowlanych?

Bezp³atne konsultacje prawnika od obra¿eñ cia³a w Nowym Jorku s¹ niezbêdne do prawid³owej oceny Twojej sprawy, dlatego nigdy nie powinieneœ ufaæ prawnikowi, który takich konsultacji nie oferuje. Pod koniec bezp³atnej konsultacji Twój prawnik powinien wiedzieæ czy Twoja sprawa zwi¹zana z obra¿eniami cia³a jest do wygrania, a Ty powinieneœ wiedzieæ czy chcesz tego prawnika zatrudniæ.

Podczas konsultacji, prawnik powinien zadaæ Ci szczegó³owe pytania dotycz¹ce okolicznoœci zwi¹zanych z Twoim wypadkiem. Prawnik bêdzie zadawaæ Ci pytania, aby ustaliæ w jaki sposób do niego dosz³o , kto by³ œwiadkiem wypadku oraz w jaki sposób wypadek ten zosta³ zg³oszony. Bêdzie on chcia³ równie¿ uzyskaæ informacje odnoœnie doznanych przez Ciebie obra¿eñ i leczenia, a tak¿e poznaæ historiê Twoich zarobków, aby móc oszacowaæ wartoœæ Twojej sprawy.

W godnym uwagi przypadku pracownik zosta³ ranny podczas pracy na budowie w Nowym Jorku. W³aœciciel budowy wynaj¹³ do prac budowlanych generalnego wykonawcê. Z kolei generalny wykonawca zatrudni³ podwykonawców, w tym firmê stolarsk¹, dla której pracowa³ ten¿e pracownik. W dniu wypadku pracownik nale¿a³ do ekipy montuj¹cej zbrojenie. Pracownik sta³ na podstawie z prêtów zbrojeniowych, która znajdowa³a siê oko³o dziewiêciu stóp nad ziemi¹. Jego wspó³-

pracownicy podawali mu elementy zbrojenia o d³ugoœci 18 stóp.

Pracownik zezna³, ¿e w chwili wypadku jego wspó³pracownicy upuœcili jeden z elementów zbrojenia. Podawali mu go i upuœcili zanim zd¹¿y³ go z³apaæ. Element spad³ i uderzy³ pracownika w g³owê, w wyniku czego straci³ równowagê, upad³ na podstawê, na której sta³ i dozna³ obra¿eñ.

W trakcie konsultacji prawnik pracownika opracowa³ plan

Poniewa¿ prawnik, do którego zg³osi³ siê ten robotnik, przeprowadzi³ dog³êbn¹ analizê sprawy podczas bezp³atnej konsultacji, wiadomym by³o, ¿e robotnik ma mocne argumenty. Prawnik z³o¿y³ wiêc pozew przeciwko w³aœcicielowi i generalnemu wykonawcy. Robotnik i œwiadkowie z³o¿yli zeznania. Nastêpnie prawnik robotnika zwróci³ siê do s¹du o rozstrzygniêcie kwestii odpowiedzialnoœci na korzyœæ pracownika argumentuj¹c, ¿e wypadek by³ zwi¹zany z ciê¿koœci¹. Zbrojenie spad³o uderzaj¹c pracownika. Mia³o ono 18 stóp d³ugoœci i wa¿y³o 170 funtów. Mimo ¿e zbrojenie pokona³o niewielki dystans spadaj¹c, to wa¿y³o tak du¿o, ¿e by³o w stanie zadzia³aæ ze znaczn¹ si³¹ na robotnika. Uderzenie spowodowa³o upadek robotnika na podstawê, na której sta³.

Prawnik w³aœciciela i generalnego wykonawcy argumentowa³, ¿e nie byli oni winni wypadku pracownika, poniewa¿ pracownik wspomnia³, ¿e patrzy³ na wy-

Co juz dziœ trzeba wiedziec o tegorocznej

Paradzie Pu³askiego

W tym roku 6 paŸdziernika od 12:00 do 18:00 serce Manhattanu bêdzie bi³o w rytm Mazurka D¹browskiego. Nowojorska Pi¹ta Aleja w tych godzinach zostanie zamkniêta dla ruchu.

Polonia odda ho³d Genera³owi Kazimierzowi Pu³askiemu, bohaterowi Rewolucji Amerykañskiej, który zgin¹³ w bitwie pod Savannah w Georgia w paŸdzierniku 1779 r. Goœciem honorowym tegorocznej parady bêdzie Anna Maria Anders.

Parada ruszy od skrzy¿owania Pi¹tej Alei z 39th Street o 12:30 i przemaszeruje na czele z Gwardi¹ Honorow¹ Nowojorskiej Policji i Stra¿y Po¿arnej, która poprowadzi Paradê do skrzy¿owania z 54th Street.

*

Bankiet Parady Pu³askiego odbêdzie siê w pi¹tek, 13 wrzeœnia o 18:30 w Venetian (546 River Drive, Garfield, NJ).

Na bankiecie niew¹tpliw¹ atrakcj¹ bêdzie wystêp PAFDC (Polish American Folk Dance Company) i koncert pieœni patriotycznej z okazji 80 rocznicy bitwy pod Monte Cassino w wykonaniu znakomitych polskich artystow.

Do tañca graæ bêdzie zespó³ Magdaleny Baldych, Simone Band.

W sprawie rezerwacji biletów prosimy kontaktowaæ siê z Jadwig¹ Kopal¹ tel. (908) 764 7810, e-mail: jadziaheidipulaski@gmail.com

*

Prezydent komitetu Parady Pu³askiego Richard D. Zawisny zawiadamia, ¿e 6 paŸdziernika o 9:00 rano odbêdzie siê msza w Katedrze Œwiêtego Patryka, (skrzy¿owanie Pi¹tej Alei z 50th Street). Œniadanie po mszy œw. o 10:30 rano w 3 West Club pod adresem: 3 W 51th Street.

W sprawie informacji i rezerwacji nale¿y skontaktowaæ siê z Davidem Kopal¹ tel. (973)809.1854, e-mail: dmkpulaski@gmail.com

„Wolnoœæ krzy¿ami siê mierzy” to has³o przewodnie tegorocznej 87 Parady.

Pan Piotr Praszkowicz ze stanu Nowy Jork jest G³ównym Marsza³kiem Parady Pu³askiego 2024 r.

Marsza³ek zaprasza do udzia³u wszystkich, którzy posiadaj¹ polskie korzenie b¹dŸ s¹ zwolennikami polskiej kultury, *

Na stronie www.pulaskiparade.org. jest wiêcej informacji.

konywane przed nim roboty, a nie konkretnie na zbrojenie, które na niego spad³o. Twierdzili oni, ¿e to pracownik by³ odpowiedzialny.

Plan prawnika zadzia³a³ Sêdzia przyzna³ racjê prawnikowi pracownika, nie zgadzaj¹c siê z argumentacj¹ w³aœciciela i generalnego wykonawcy. Uzna³ równie¿, ¿e w³aœciciel i generalny wykonawca byli odpowiedzialni za to, aby prace zosta³y przeprowadzone w sposób bezpieczny. Nie zabezpieczyli oni zbrojenia, a to spad³o i uderzy³o pracownika. W zwi¹zku z tym sêdzia rozstrzygn¹³ o odpowiedzialnoœci na korzyœæ pracownika i skierowa³ sprawê na rozprawê. £awa przysiêg³ych zadecydowa³a o wysokoœci odszkodowania nale¿nego pracownikowi.

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

Poniewa¿ prawnik robotnika mia³ opracowan¹ strategiê dzia³ania, by³ on w stanie wywalczyæ dla niego pomyœlne rozstrzygniêcie. W kancelarii Platta, PLLC bezp³atne konsultacje s¹ standardem. W trakcie bezp³atnej konsultacji Twoja sprawa zostanie poddana dog³êbnej analizie, by pomóc Ci odnieœæ sukces w sprawie.

Polskie wczoraj i dziœ

Polacy w rz¹dach zaborców

Po upadku niepodleg³oœci jakakolwiek wspó³praca z aparatem w³adzy zaborców by³a uwa¿ana przez wiêkszoœæ spo³eczeñstwa polskiego za zdradê i kolaboracjê. Panowa³a ogólnie idea, ¿e jedyn¹ drog¹ do odzyskania niezale¿noœci s¹ powstania narodowe.

Sytuacja zacze³a siê zmieniaæ w po³owie XIX wieku. Czêœæ polskich elit sk³ania³a siê ku idei, ¿e mo¿na wiele uzyskaæ drog¹ pokojow¹. Znamienne w tej kwestii by³y s³owa hrabiego Agenora Go³uchowskiego: „My Polacy musimy siê nauczyæ kalkulowaæ, skoro wszyscy kalkuluj¹”.

Najwiêcej praw mogli zdobyæ Polacy w zaborze austriackim, którego wiêkszoœæ stanowi³a Galicja (dzisiejsza Ma³opolska i Podkarpacie).

Po klêsce Austrii w wojnie z Prusami w roku 1866, rz¹d cesarski zezwoli³ na autonomiê narodow¹ dla Polaków. Jêzyk polski sta³ siê jêzykiem urzêdowym w administracji i s¹downictwie. Spolonizowany zosta³ równie¿ system szkolnictwa. Polski sta³ siê jêzykiem wyk³adowym na Uniwersytecie Jagielloñskim. Instytucjami autonomii by³ Sejm Krajowy z siedzib¹ we Lwowie oraz rady powiatowe i gminne na szczeblu lokalnym.

Polacy pe³nili ró¿ne funkcje nie tylko w administracji Galicji ale równie¿ w rz¹dzie cesarskim w Wiedniu. W okresie kilkudziesiêciu lat od wprowadzenia autono-

mii do rozpadu cesarstwa w 1918 r. prawie 40 ministrów oraz trzech premierów rz¹du wiedeñskiego by³o Polakami. Z tych, którzy piastowali najwy¿sze urzêdy mo¿na wymieniæ Agenora Go³uchowskiego, Alfreda Potockiego oraz Kazimierza Badeniego.

Agenor Go³uchowski zwyk³ mawiaæ, ¿e „nie zna narodowoœci”. W sierpniu 1859 r. cesarz Franciszek Józef powo³a³ nowy rz¹d. Potocznie nazywano go gabinetem Rechberg-Go³uchowski. Polak z pocz¹tku pe³ni³ funkcjê ministra spraw wewnêtrznych. W ramach zas³ug cesarz podniós³ Go³uchowskiego do rangi ministra stanu.

Zaszczytne funkcje w rz¹dzie austriackim pe³ni³ Alfred Józef Potocki. Potomek polskich magnatów przez ca³e swoje ¿ycie by³ zwi¹zany z galicyjsk¹, a potem równie¿ austriack¹ polityk¹. Cechowa³ siê postaw¹ jednoznacznie proaustriack¹, czym niejednokrotnie zrazi³ do siebie bardziej pronarodowe grupy w Galicji. W 1867 Potockiego wybrano na pos³a drugiej kadencji austriackiej Rady Pañstwa. W tym samym roku stan¹³ na czele ministerstwa rolnictwa. W kwietniu 1870 r. polityk osi¹gn¹³ szczyt swojej kariery.

Wygra Harris?

„Po bezprecedensowym wycofaniu siê z kandydowania Joe Bidena Kamala Harris nie musia³a nawet walczyæ o nominacjê prezydenck¹, bo demokraci poszli po rozum do g³owy i zjednoczyli siê wokó³ niej” – mówi Lichtman. Czy polityczny Nostradamus nie myli³ siê i tym razem przekonamy siê oczywiœcie dopiero po wyborach, czyli ju¿ za niespe³na dwa miesi¹ce.

Donald Trump przyt³umiony przez dobry pocz¹tek widocznej w mediach kampanii wyborczej Kamali Harris odzyskuje stracony grunt. Kandydat republikanów wywalczy³ te¿ wa¿n¹ dla siebie decyzjê w s¹dzie, w sprawie o malwersacje finansowe. Przypomnijmy, ¿e Trump zosta³

skazany w Nowym Jorku za fa³szowanie informacji finansowych w swojej firmie, w celu ukrycia wyp³aty pieniêdzy dla gwiazdy filmów porno Stormy Daniels i oczekuje na wysokoœæ wyroku. Sêdzia postanowi³ jednak, ¿e decyzja ta zostanie wydana dopiero po wyborach. To temat na osobn¹ dyskusjê – w tym miejscu mo¿na by jednak zapytaæ dlaczego? Czy prawo bêdzie po wyborach inne ni¿ jest teraz? Czy wyrok w sprawie syna Bidena te¿ powinniœmy odk³adaæ na „po wyborach?”

Innym newsem, który nie bêdzie mia³ pewnie wiêkszego wp³ywu na wynik wyborów, ale który z ró¿nych powodów warto odnotowaæ, jest poparcie jakiego w wy-

Alfred Józef Potocki stan¹³ na czele rz¹du Austrii.

Kazimierz Badeni da³ siê poznaæ Austriakom jako sprawny zarz¹dca, gdy piastowa³ kolejno godnoœæ starosty ¯ó³kwi, a nastêpnie namiestnika Galicji (w latach 18881895). Nie obawia³ siê nawet przeciwstawiæ samemu cesarzowi, gdy monarcha oponowa³ przeciwko sprowadzeniu zw³ok Adama Mickiewicza na Wawel, Badeni zagrozi³ rezygnacj¹ ze stanowiska. Cesarz ugi¹³ siê. W³adca Austrii doceni³ nieugiêt¹ postawê Polaka oraz jego talent organizacyjny i powo³a³ go na urz¹d premiera Austrii.

Wielu Polaków reprezentowa³o Galicjê w parlamencie wiedeñskim (Radzie Pañstwa). Pos³em do Rady by³ przywódca polskiego ruchu ludowego Wincenty Witos.

W zaborze pruskim i rosyjskim Polacy mieli niewielkie mo¿liwoœci uczestnictwa w ¿yciu politycznym. W 1848– 1918 by³o zwykle kilkunastu polskich pos³ów w Sejmie Pruskim (landtagu). Starali siê oni broniæ praw narodowych polskiej ludnoœci, jednak ich rola by³a ograniczona.

W zaborze rosyjskim (Królestwie Kongresowym) politykê porozumienia z zaborc¹ reprezentowa³ margrabia Aleksander Wielopolski. W roku 1862 powo³no

go na naczelnika rz¹du cywilnego w Królestwie. Wielopolskiemu zarzucano zbytni¹ uleg³oœæ wobec w³adz carskich. Dokonano nawet nieudanego zamachu na jego ¿ycie. Margrabia by³ autorem zorganizowania „branki” do wojska rosyjskiego w styczniu 1863 r., czym narazi³ siê ostatecznie ruchowi niepodleg³oœciowemu. Jak wiadomo „branka” by³a bezpoœredni¹ przyczyn¹ powstania styczniowego. Polacy reprezentowani byli w Dumie Pañstwowej (parlamencie rosyjskim). W pierwszych wyborach do Dumy w 1906 r. uzyskali 34 mandaty. Najwiêcej pos³ów zwi¹zanych by³o z Narodow¹ Demokracj¹ Romana Dmowskiego. Dzia³alnoœæ ko³a polskiego w Dumie zakoñczy³a siê wraz z wybuchem I wojny œwiatowej i rewolucji 1917 r. Udzia³ Polaków w organach w³adzy administracyjnej, ustawodawczej i s¹downiczej pañstw zaborczych mia³ olbrzymie znaczenie po odzyskaniu niepodleg³oœci w roku 1918. Odrodzona Rzeczpospolita mia³a przynajmniej w czêœci gotowe kadry urzêdników administracji, wymiaru sprawiedliwoœci i doœwiadczonych deputownych organów ustawodawczych. ❍

borach prezydenckich udzieli³ Kamali Harris by³y republikañski wiceprezydent Dick Cheney. Publicznie og³osi³ on, ¿e zag³osuje na Harris, bo Donald Trump stanowi zagro¿enie dla demokracji. Oœwiadczenie Cheneya, niegdyœ czo³owej figury Partii Republikañskiej jest znamienne, bo dobrze pokazuje jak kandydatura i prezydentura Trumpa zmieni³y jej oblicze. Dziœ Cheney, podobnie jak Bush, by³y kandydat na prezydenta Mitt Romney, czy nawet Mike Pence, odmawiaj¹c poparcia Trumpowi, znaleŸli siê na jej marginesie, a jeszcze niedawno to przecie¿ oni nadawali ton Partii Republikañskiej. Ciekawe jest równie¿ to, ¿e Kamalê Harris preferuje W³adimir Putin. Prezydent Rosji zapytany podczas niedawnego forum ekonomicznego we W³adywostoku czy ma swojego faworyta w wyborach w USA powiedzia³, ¿e wola³by zwyciêstwo Harris. Putin wyjaœni³, ¿e w przesz³oœci kibicowa³ Bidenowi, a skoro wezwa³ on swoich zwolenników do g³osowania na Harris, to on tak¿e sk³ania siê w tym samym kierunku. Zachodni dziennikarze domyœlaj¹ siê w wypowiedzi Putina jakiegoœ podstêpu. Departament Stanu oœwiadczy³ nawet, ¿e prezydent Rosji nie powinien mieæ ¿adnych faworytów w amerykañskich wyborach, a Rosja powinna przestaæ siê do nich mieszaæ. Trump wykorzystuje z kolei tê sprawê propagandowo sugeruj¹c, ¿e Putin woli Harris, bo on bêdzie dla Rosji trudniejszym przeciwnikiem. Podczas wiecu wyborczego w Mosinee, w stanie Wisconsin kandydat republikanów powiedzia³, ¿e zna Putina du¿o lepiej ni¿ Kamala Harris i gdyby to on by³ prezydentem Rosja nigdy nie zaatakowa³aby Ukrainy.

Agenor Go³uchowski
Alfred Potocki
Kazimierz Badeni

Kartki z przemijania

Jestem wa¿ny, bo kilka razy dziennie republikanie i demokraci zabiegaj¹ e-mailowo o mój g³os i moje pieni¹dze. E-mailowe listy z proœb¹ o poparcie dostajê od Donalda Trumpa i Kamali Harris. Ich zastêpcy te¿ mnie o nie prosz¹. Nie ukrywam, ¿e bojê siê wygranej Trumpa, poniewa¿ jest on nieprzewidywalny i nie wiadomo, jaki bêdzie jego stosunek do walcz¹cej Ukrainy, do NATO i baz wojsk amerykañskich w Polsce. Nie uwa¿am, ¿e rz¹dy Joe Bidena to pasmo klêsk i zapaœæ amerykañskiej gospodarki. Staram siê nie wchodziæ w dyskusje ze znajomymi trumpistami, bo ¿adne z moich argumentów do nich nie trafiaj¹. Mam wra¿enie, ¿e s¹ wobec swego idola równie bezkrytyczni, jak w Polsce kaczyœci wobec prezesa PiS-u. S³owem – Biden to samo z³o, a Trump to samo dobro. W uwagach trumpistów o Kamali Harris s³yszê niekiedy rasistowskie i seksistowskie z³oœliwoœci. Wierzyæ siê nie chce, a jednak…

Kiedy nowa ekipa przejmuje w³adzê, rozlicza ekipê poprzedni¹. Normalka nie tylko w Polsce. Kiedy PiS przej¹³ w³adzê w roku 2015 rozlicza³ koalicjê PO-PSL, zaœ teraz Koalicja 14 PaŸdziernika rozlicza Zjednoczon¹ Prawicê. Równie namiêtnie. Najsmutniejsze jest to, ¿e zawsze jest co i za co rozliczaæ, bo wychodz¹ na jaw najró¿niejsze przekrêty i podejrzane interesy. Zawsze s¹ ci, którzy siê wzbogacili na sprawowaniu w³adzy na ró¿nych szczeblach lub na prorz¹dowej propagandzie. I nie-

Wtorek noc

rzadko okazuje siê, ¿e nie wszyscy lewacy, prawacy, tuskowcy, ziobryœci i kaczyœci s¹ jak brylant czyœci.

Koalicja 15 PaŸdziernika ostentacyjnie rozlicza PiS i Suwerenn¹ Polskê, bo obieca³a to swoim wyborcom i tego oni od niej oczekuj¹. Rozlicza te¿ w nadziei, ¿e te partie albo siê rozsypi¹, albo tak os³abn¹, ¿e nie bêd¹ zagro¿eniem dla obecnie rz¹dz¹cych. Nadzieja jednak mo¿e okazaæ siê p³onna, bo rz¹d premiera Donalda Tuska nie wywi¹zuje siê ze sztandarowych obietnic wyborczych. Ju¿ wiadomo, ¿e nie bêdzie w tym ani przysz³ym roku kwoty wolnej od podatku w wysokoœci 60 tysiêcy z³otych. Niejasne s¹ wci¹¿ terminy wybudowania dwóch elektrowni atomowych, cisza zapanowa³a w kwestii rodzimych fabryk broni i amunicji, nic siê nie mówi o reaktywowaniu portu w Elbl¹gu, pog³êbieniu dolnego odcinka Odry i powstaniu portu prze³adunkowego w Œwinoujœciu. Nie wiadomo ostatecznie, kiedy i w jakim kszta³cie powstanie Centralny Port Lotniczy. Premier Tusk i jego koalicjanci zapowiadali, ¿e bêd¹ pozyskiwaæ dla swych racji nie tylko niezdecydowanych wyborców, ale równie¿ swych przeciwników. Niestety nic w tej mierze siê nie dzieje. Usuwanie krzy¿y w warszawskich urzêdach, zmniejszanie lekcji religii w szkole i zapowiedzi uszczuplenia, czy wrêcz likwidacji funduszu koœcielnego, owszem, zdobêd¹ poklask wœród sporej czêœci wielkomiejskich postêpowców, ale raczej nie uzyskaj¹ uznania wœród konserwatystów, fundamentalistów i narodowców prowincjonalnych. A oni s¹ przecie¿ sol¹ PiSowskiego elektoratu. Trudno te¿ przyklasn¹æ niezrozumia³ej polityce Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wobec departamentu, który zajmowa³ siê poszukiwaniem i odzyskiwaniem dzie³ sztuki zagrabionych przez okupantów podczas II Wojny. Brak negocjacji w sprawie niemieckich reparacji wojennych dla Polski, nie przysporzy uznania Donaldowi Tuskowi, podobnie jak zapowiedŸ zmniejszenia nak³adów na Instytut Pamiêci Narodowej. O usprawnieniu s³u¿by zdrowia, która wci¹¿ jest piêt¹ achillesow¹, mówi siê bardzo ma³o, albo wcale. Kompleksowego projektu w tej sprawie nie ma. Pal¹cym problemem staje siê niedobór nauczycieli i niski poziom rodzimych uczelni.

Tydzieñ na kolanie

Czy po czterech latach rz¹dów wiceprezydent Harris czujecie siê w swoim kraju bezpieczniej”?

I po debacie. I potwierdzi³o siê to, co pisa³em od dawna: te wybory tak naprawdê to mo¿e przegraæ sam Donald Trump. I robi w tej sprawie bardzo du¿o, choæ zaskakuj¹co d³ugo Amerykanie œl¹ mu sygna³y, ¿e okej, rozumiemy autodestrukcjê, ale damy Ci kolejn¹ szansê. Jeszcze œl¹, bo nie wiadomo czy nie przestan¹…

O czym Trump mówi³ w czasie 90 minut? O przestêpstwach w Ameryce Œrodkowej, genialnym Viktorze Orbanie, ¿e w 2020 r. jednak wygra³, o tym ¿e Haitañczycy-imigranci zjadaj¹ koty i psy w Ohio, o iloœci ludzi na wiecach.

Czego mu zabrak³o. Powtarzania jak mantrê, zwracaj¹c siê do Amerykanów: „czy ¿yje siê wam lepiej ni¿ cztery lata temu? Czy po czterech latach rz¹dów duetu Biden-Harris p³acicie mniej za jedzenie, za benzynê, za wynajem domu, p³acicie mniejsze raty kredytu od nieruchomoœci?

Widzicie ró¿nicê? Oczywiœcie, Trump mówi³ o gospodarce, ekonomii, imigracji, ale jak to u niego w sposób chaotyczny, strumieniem œwiadomoœci, stosuj¹c sta³e swoje triki. Tyle ¿e nie by³ na jednym ze swoich wieców, gdzie wyznawcy MAGA spijaj¹ s³odycz z ust jego, ale w studiu telewizyjnym i jego psim obowi¹zkiem by³o przekonanie nieprzekonanych jeszcze, którzy zdecyduj¹ o wyniku wyborczym.

A przecie¿ Kamala nie pokaza³a nic szczególnego. Wbrew nierealistycznym oczekiwaniom, nie pad³a na sam widok Trumpa, gubi¹c jêzyk i trac¹c rezon. Wypowiada³a ³adnie i sk³adnie wyuczone formu³ki, zaczepiaj¹c inteligentnie Trumpa (a ten za ka¿dym razem wpada³ w retoryczne pu³apki), nie przejmuj¹c siê w³aœciwie pytaniami prowadz¹cych, bo wcale na nie nie odpowiadaj¹c.

Jeden z plusów Trumpa by³o to ¿e nie okaza³ siê agresywny, brutalny, wulgarny. Ale znów, momentami wygl¹da³ staro, jakby mia³ doœæ, a Kamala z kolei, mia³a ³adne, z kobiecym wdziêkiem, ujêcia. Choæ gdy by³a niepewna, wraca³ ten doœæ niem¹dry

Jaros³aw Kaczyñski – „Obecny rz¹d podporz¹dkowuje Polskê s¹siednim pañstwom i to mo¿na zweryfikowaæ na bardzo wiele sposobów, jak i tak¿e – i to te¿ bêdzie ju¿ nied³ugo w odpowiedni sposób zweryfikowane – Rosji”. Jeœli prezes PiS ma dowody potwierdzaj¹ce to co g³osi, to dlaczego nie zg³asza wniosku, by premiera Donalda Tuska i jego rz¹d postawiæ przed Trybuna³em Stanu? Wszak natychmiast powinien to zrobiæ! Przed tym¿e Trybuna³em powinien by³ prezes PiS-u postawiæ tego¿ Tuska, kiedy og³osi³ w Sejmie, ¿e jest on niemieckim agentem. Dlaczego tego nie uczyni³? Przecie¿ przed 13 grudnia mia³ pe³niê w³adzy.

Wed³ug Jaros³awa Kaczyñskiego kandydat PiS-u na prezydenta – „musi byæ m³ody, wysoki, okaza³y, przystojny” (...) Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiaj¹ wysoko. Musi mieæ rodzinê. Musi znaæ bardzo dobrze jêzyk angielski. Najlepiej jakby zna³ dwa jêzyki.” O okaza³oœci umys³u ani s³owa! O niezale¿noœci tego¿ umys³u od prezesa tak¿e nie ma mowy.

Instytut Statystyki Koœcio³a Katolickiego w Polsce poinformowa³, ¿e w polskich szko³ach i przedszkolach na lekcje religii uczêszcza 80,3 procent uczniów. Wedle danych z prze³omu lat 2022/23 w przedszkolach uczy³o siê jej 83,7 procent, w podstawówkach 89,9, w liceach ogólnokszta³c¹cych 60, w technikach 65,7. Najwiêksza frekwencja na tych¿e lekcjach by³a w diecezji przemyskiej, bo a¿ 96,5 procent, najni¿sza zaœ w warszawskiej – 59,8 procent. Niestety pomimo wielu lat nauki znajomoœæ Starego i Nowego Testamentu jest w spo³eczeñstwie znikoma, nie mówi¹c ju¿ o braku elementarnego pojêcia o innych religiach.

W UE Polska zajmuje 17 miejsce pod wzglêdem miesiêcznych zarobków, wyprzedzaj¹c m.in. Rumuniê i Bu³gariê. G³ówny Urz¹d Statystyczny poinformowa³, ¿e przeciêtna p³aca w 2023 r, wynosi³a 7155 z³otych, przypominaj¹c, ¿e w ci¹gu ostatnich 20 lat zwiêkszy³a siê o 5000 z³otych.

uœmiech i wypracowane w pocie czo³a gesty z dotykaniem palcami brody.

Na scenie to co przedstawia³ Trump by³o „stare”, a co Kamala „nowe”, choæ programowo jest odwrotne. Wygl¹da jakby Trump i jego sztabowcy nie mogli poradziæ sobie ze zmian¹: przy Bidenie, by³y prezydent bez specjalnego wysi³ku wygl¹da³ lepiej, m³odziej, energetycznie, przy Kamali z kolei, Trump to… Biden. Jednym s³owem: debata jako debata s³aba. Po pó³ godzinie zaczê³a nudziæ, a po przerwie trzeba by³o siê zmuszaæ, aby obejrzeæ do koñca. Harris wygra³a j¹, gdy¿ nie pope³ni³a katastrofalnych b³êdów. Trump przegra³, bo nie tylko nie potrafi³ zadaæ decyduj¹cego ciosu, ani nawet jakoœ poprawiæ swej pozycji. Znowu, daj¹c dodatkowy tlen kampanii Harris, sam okaza³ siê sabota¿yst¹ w³asnej kampanii. Prowadz¹cy – zgodnie z przewidywaniami – nawet nie ukrywali, ¿e byli po stronie Demokratki, ale tutaj zero zdziwieñ. Czy debata coœ zmieni³a? Sonda¿e poka¿¹. Moim zdaniem to dalej bardzo wyrównana walka, z lekk¹ przewag¹ Trumpa. Ale na odsiecz Harris przyby³a w³aœnie Taylor Swift, oficjalnie wspieraj¹c Demokratkê, podpisuj¹c siê jako „bezdzietna kobieta z kotami”, pij¹c do s³awnej strofy senatora JD Vance’a. I tylko ¿al, ¿e ponad 330 milionów Amerykanów jest skazanych na to, ¿e pre-

zydentem zostanie jedno z dwojga, TAK S£ABYCH kandydatów…

Œroda, 11 wrzeœnia Za³amanych stanem obecnej amerykañskiej polityki œmiem powiadomiæ, ¿e wci¹¿ jest jeszcze „inna Ameryka”. Taka, jak objawi³a siê 9/11.

„ChodŸcie za mn¹, pomagajcie tylko tym, którym mo¿ecie jeszcze pomóc” – te s³owa wypowiedzia³ 24-letni Welles Crowther kilka razy w p³on¹cym po³udniowym budynku World Trade Center. Uda³o mu siê sprowadziæ po schodach w kilku rundach i uratowaæ co najmniej 18 osób. Ten broker nie zwa¿aj¹c na w³asne bezpieczeñstwo, walczy³ o innych do koñca, sam gin¹c w wal¹cym siê budynku. To o nim jest 13-minutowy materia³ ESPN „The Man in the Red Bandana”, który warto zobaczyæ.

Please let them know that I love them. Let's roll – to by³y ostatnie zarejestrowane w rozmowie przez telefon s³owa 32-letniego Todda Beamera, pasa¿era lotu United Airlines Flight 93. Chwilê wczeœniej zmówi³ „Ojcze nasz…” i przytoczy³ fragment psalmu 23. Chwilê potem razem z innymi pasa¿erami podj¹³ próbê przejêcia porwanego samolotu. Nie uda³o siê, ale ocalili ¿ycie wielu innych, gdy¿ celem samolotu-bomby samobójczej by³ Waszyngton. God Bless America! ❍

Jeremi Zaborowski

Marsz, marsz Polonia

Internetowe wpisy Polaków po ods³oniêciu 14 sierpnia 2024 r.

w Domostawie pomnika „RzeŸ Wo³yñska”

Pomnik Rzezi Wo³yñskiej w Domostawie autorstwa Andrzeja Pityñskiego. Byliœmy tam dzisiaj ca³¹ rodzin¹. Ju¿ trzysta metrów dalej kolejka samochodów, pod pomnikiem mnóstwo ludzi, którzy chc¹ pomnik obejrzeæ i uczciæ ofiary ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraiñskich na Polakach.

Anna Maria Siarkowska, pose³ na Sejm RP VIII i IX kadencji, ¿ona i mama 4 córek /18 sierpnia 2024/

Bardzo symboliczny pomnik. Straszny jazgot siê zrobi³, ¿e kontrowersyjny, ale i tak ¿adne symbole nie wyra¿¹ bestialstwa ludobójstwa, które zosta³o dokonane przez Ukraiñców na Polakach. Setki œwiadectw i we wszystkich powielaj¹ siê te same barbarzyñskie metody, które nie mieszcz¹ siê w g³owie. Niech ten symbol stoi jako przestroga i jako niemy krzyk o to, by ten temat nie by³ w nieskoñczonoœæ zakopywany pod dywan, i by najbardziej ohydni zbrodniarze ukraiñscy przestali byæ gloryfikowani przez Ukraiñców. Jedynie prawda was wyzwoli.

Niewygodny pomnik, który przygarnê³a ma³a miejscowoœæ. Dziœ obecni jesteœmy na ods³oniêciu pomnika w Domostawie, który upamiêtnia ofiary Rzezi Wo³yñskiej. Ten symboliczny monument jest wa¿nym miejscem pamiêci dla nas wszystkich, przypominaj¹c o tragicznych wydarzeniach, kiedy to zginê³o ponad 100 tysiêcy Polaków. Pomnik w Domostawie to nie tylko ho³d dla ofiar, ale tak¿e przestroga, by nigdy wiêcej nie dopuœciæ do takich zwierzêcych zbrodni. Pamiêtajmy o naszej historii i uczmy siê z niej, aby budowaæ lepsz¹ przysz³oœæ. RzeŸ Wo³yñska to tragiczne wydarzenie w historii Polski. Pamiêtajmy o ofiarach tej zbrodni, oddaj¹c ho³d ich pamiêci i d¹¿¹c do prawdy. Nigdy wiêcej nienawiœci, nigdy wiêcej wojny.

Nie chodzi nam o zemstê, lecz o pamiêæ ludzi pomordowanych w okrutny sposób. Czeœæ ich pamiêci. Wo³yñ pamiêtaMY i nie zapomniMY.

To czêœæ naszej historii i to¿samoœci narodowej. W koñcu Polacy (chocia¿ tyle) oddali ho³d okrutnie pomordowanym rodakom.

Wspania³y jest ten pomnik, bardzo wymowny i pozostaje w pamiêci, podobnie jak tamte wydarzenia.... Sam mam zamiar zobaczyæ go na ¿ywo i zapaliæ znicz ku pamiêci pomordowanych, chyba to obowi¹zek ka¿dego prawdziwego Polaka

Wspania³e prze¿ycie, mocny przekaz. Na ¿ywo robi niesamowite wra¿enie.

*

Mimo odleg³oœci bardzo chcia³em byæ na ods³oniêciu pomnika „RzeŸ Wo³yñska”

w Domostawie tej niedzieli. Poci¹giem by³oby trudno, ale dziêki wspó³dzieleniu przejazdu – uda³o siê. Wspania³y pomnik, wspania³a atmosfera, kilka tysiêcy ludzi zjednoczonych w tym, by upamiêtniæ ofiary ludobójstwa na Wo³yniu i w Ma³opolsce Wschodniej. Czy kontrowersyjny? Zdecydowanie nie. Tak w³aœnie by³o 80 lat temu. Nie my powinniœmy siê wstydziæ pomnika Rzezi Wo³yñskiej, ale ci którzy zbrodniarzom z UPA stawiaj¹ w Ukrainie pomniki, nazywaj¹ ich nazwiskami ulice. To jest wstyd i skandal. Oby krok po kroku do spo³eczeñstwa, mediów i polityków dociera³a wiedza o tej zbrodni, oby odeszli od obowi¹zuj¹cej od lat poprawnoœci i stanêli po stronie faktów. Niech politycy w koñcu twardo zabiegaj¹ o polski interes, w tym o zgodê na poszukiwania ofiar, póki ¿yj¹ ostatni œwiadkowie. K³opotliwe dla strony ukraiñskiej ekshumacje mog¹ nast¹piæ po wojnie. Pomnik ufundowany przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okrêg 2 w Nowym Jorku wykonany przez rzeŸbiarza Andrzeja Pityñskiego by³ gotowy ju¿ na 75. rocznicê Krwawej Niedzieli w 2018 r., jednak kilka gmin w Polsce po pocz¹tkowej zgodzie – odmawia³o zgody na jego postawienie. W koñcu zgodzi³ siê na to wójt wiejskiej gminy Jarocin (woj. podkarpackie) Zbigniew Walczak oraz radni. Brawa dla nich za odwagê i wytrwa³oœæ! To nie by³ koniec trudnoœci, bowiem Gliwickie Zak³ady Urz¹dzeñ Technicznych, gdzie odlewano pomnik – przez kilka miesiêcy odmawia³y wydania go. Miejsce dla upamiêtnienia ofiar znalaz³o siê na skraju drogi ekspresowej i lasu – to symbolicznie pokazuje panuj¹ce w Polsce podejœcie do tego tematu. Obawiam siê, obym siê myli³, ¿e mog¹ znaleŸæ siê ludzie, którym przyjdzie do g³owy niszczenie tego monumentu. Wielkie brawa dla Spo³eczny Komitet Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska” w Domostawie i wszystkich ludzi zaanga¿owanych w jego powstanie!

Nigdy nie zapomnimy i nie wybaczymy Wo³ynia!!!!!!

*

Wspania³e jest to, ¿e powsta³ monumentalny a jednoczeœnie budz¹cy podziw i trwogê pomnik, i to z inicjatywy i funduszy Polaków, ¿e ¿aden rz¹d centralny w „farszafce” nie jest nam do tego potrzebny.

Wielki szacunek! Dla ka¿dego kto choæby ma³y paluszek przy³o¿y³ to tego pomnika! Wielka pogarda dla opcji politycznych, które nie wys³a³o swoich delegacji! Nie by³o was tam, nie bêdziecie Krajem w³adaæ, przy wyborach Polacy was rozlicz¹ tchórze!

Ktoœ wczoraj s³usznie powiedzia³ w trakcie przemówieñ, ¿e honor Polski zosta³ uratowany. Chwa³a tym wszystkim którzy doprowadzili do postawienia tego dzie³a na polskiej ziemi.

Coœ piêknego, dostojny, wymowny i prawdziwy. Dziêkujê wszystkim, dziêki którym powsta³. Precz z w³adz¹, która bezczeœci pamiêæ Narodu – rz¹d to dzisiaj WSTYD!!!

Jestem dumny, ¿e bra³em udzia³ w tej uroczystoœci. Bóg Wam zap³aæ dobrzy ludzie…

Polskie w³adze siê wstydz¹ tutaj byæ, wiêkszoœæ partii równie¿, a przecie¿ to te bestie, które tak mordowa³y powinny siê wstydziæ!!

Popieram, musimy walczyæ o pamiêæ o ofiarach ludobójstwa i o ekshumacje!

Dziêki takim ludziom Polska przetrwa³a i przetrwa.

Wycieczki szkolne powinny obowi¹zkowo odwiedzaæ to miejsce, ¿eby uczyæ siê prawdziwej historii.

Wreszcie godny pomnik ku pamiêci polskich ofiar ukraiñskich zwyrodnialców. Oby by³ zaczynem prawdziwych rozliczeñ.

Piêkny a jednoczeœnie tragiczny i bardzo wymowny pomnik. Takie pomniki pamiêci powinny byæ w ka¿dym mieœcie!!

Dziêkujemy wszelkiej maœci dzia³aczom, którzy wbrew wszystkiemu doprowadzili do ods³oniêcia tego piêknego i przyjmuj¹cego dzie³a. Teraz tylko pilnowaæ i nagrywaæ kto bêdzie chcia³ je zniszczyæ.

Ciekawe czy na tej piêknej uroczystoœci by³ chocia¿ jeden Ukrainiec, dla którego dzisiaj Polska robi tak du¿o. Dziêkujê Twórcom za to dzie³o – to naprawdê wielka rzecz, nie znajdujê s³ów, aby to wyraziæ co czujê.

Jeszcze Polska nie zginê³a! Dziêkujê za iskrê nadziei by obudziæ œpi¹cych Polaków.

Widzia³em ju¿ setki pomników, ale ten bije je wszystkie na g³owê. Fantastyczna sprawa!

Obejrza³em kilka transmisji z tej uroczystoœci, wszystkie w Internecie na YouTube, telewizja polska milczy, brak s³ów....

Cudownie, ¿e ods³oniêto pomnik, który bêdzie k³uæ w oczy banderowców i przypominaæ im ich zbrodnie!

Przy tym przejmuj¹cym pomniku konieczny jest monitoring, bo banderowcy bêd¹ chcieli ten pomnik zniszczyæ, jest sol¹ w ich zdzicza³ych i wrednych oczach. Wo³yñ bêdziemy pamiêtaæ i do koñca im przypominaæ. Chwa³a Wielkiej Polsce.

Trzeba tam postawiæ ochronê, bo coœ czujê, ¿e ktoœ bêdzie chcia³ to zniszczyæ.

*

Brawo! Nie mo¿emy odpuœciæ. Trzeba pamiêtaæ.

Szkoda, ¿e autor nie do¿y³ tej chwili.

Pochwa³a ca³ym sercem za pamiêæ o Rzezi Wo³yñskiej. Im siê to nale¿y, jak ka¿demu Polakowi, cz³owiekowi. I jeszcze godny pochówek na polskiej ziemi z najwy¿szymi honorami. Jezu mi³osierny zmi³uj siê nad NIMI, Amen.

Organizatorzy to bohaterowie dzisiejszych czasów. Nic i nigdy nie wyma¿e z pamiêci dni mêczeñstwa naszych rodaków.

By³em i widzia³em ilu patriotów uczestniczy³o w tym wydarzeniu. Serce roœnie na widok tylu Polaków!

Myœla³em, ¿e na tej uroczystoœci bêdzie pan prezydent Duda, nie by³o go. Myœla³em, ¿e bêdzie pan prezes Kaczyñski, równie¿ go nie by³o. Myœla³em, ¿e bêdzie premier Tusk, ale te¿ go nie by³o. Myœla³em, ¿e bêd¹ marsza³kowie Sejmu i Senatu, nic z tych rzeczy. ¯adna telewizja nie przeprowadzi³a transmisji z uroczystoœci ods³oniêcia tego pomnika. Spodziewa³em siê, ¿e zrobi to telewizja Republika albo Trwam, niestety nic z tego. Ca³y dzieñ prawie na wszystkich stacjach telewizyjnych klepali o zamachu na Donalda Trumpa. Jestem tym wszystkim za¿enowany.

Piêkna uroczystoœæ. Brawa i wielki szacunek dla uczestników i organizatorów.

Dziêkujê samorz¹dowi lokalnemu. JESTEŒCIE WIELCY. Brawo, w koñcu mo¿emy pokazaæ prawdê.

Uroczystoœæ piêkna, pomnik te¿. Wielkie podziêkowania dla Pana prezesa Zbigniewa Walczaka.

Brawo Polacy, to solidny akt narodowy. Media terroryzuj¹ce nasz kraj wola³y o tym nie wspomnieæ, jakie¿ to oczywiste.

Czeœæ i chwa³a ludziom, którzy doprowadzili do wzniesienia tak przepiêknego pomnika, wyra¿aj¹cego ca³y, niewyobra¿alny ból, strach, rozpacz, cierpienie i przera¿enie naszych rodaków. Ukraiñcy nigdy nie pozwol¹ na ekshumacje, poniewa¿ wysz³oby na jaw w jaki sposób, namacalny po odkopaniu zw³ok, mordowano naszych braci i siostry Polaków, gorzej jak najazdy hord tatarskich.

Nigdy do tego nie dojdzie, bo Za³êcki dobrze wie, ¿e po takiej ekshumacji wiele krajów by siê od niego odwróci³o. Za to materia³ o ods³oniêtym pomniku Rzezi Wo³yñskiej powinien pójœæ na ca³y œwiat.

Teraz nale¿y ¿¹daæ ekshumacji ofiar ukraiñskiego ludobójstwa i godnego ich pochówku... i to jak najszybciej.

Ogromne dziêki inicjatorom i realizatorom tego przepiêknego i wa¿nego pomnika. Dziêki wszystkim tym, którzy przybyli na tê patriotyczn¹ uroczystoœæ. Chwa³a bohaterom, wieczny pokój pomordowanym, hañba po wsze czasy ukraiñskim mordercom. Ten naród nigdy nie zmyje z siebie tego co pod³ego i nieludzkiego uczyni³. Ja nie chcê byæ ich siostr¹. Polsko ¿yj w chwale i pokoju!

*

Mo¿e ten godny pomnik dla upamiêtnienia Rzezi Wo³yñskiej pojedna nasz kraj?

Ktoœ kto r¹bie siekierami swoich s¹siadów – dzieci, kobiety, tak¿e kobiety w ci¹¿y, starców, bezbronnych ludzi i niewinnych – nie jest w mojej opinii cz³owiekiem!

To miejsce obowi¹zkowych rekolekcji dla Ukraiñców, w szczególnoœci przybywaj¹cych do Polski uchodŸców.

O mój Bo¿e, jaki wstyd za rz¹dz¹cych naszym krajem.

Wreszcie ofiary Wo³ynia doczeka³y siê wspomnienia. Czy ten pomnik wystarczy? Oczywiœcie, ¿e nie.

Gdzie jest TV Republika? Gdzie s¹ pos³owie PIS? G³osowa³em na was 20 lat i wp³acam na Republikê, pytam, gdzie jesteœcie? Moja rodzina tam umiera³a. Gdzie jesteœcie?!

Nie pozwólmy Ukraiñcom zapomnieæ kim s¹ ich idole.

To co siê próbuje ukryæ i zak³amaæ, tym bardziej w Polsce siê przebije, tak by³o z Katyniem, tak bêdzie z Wo³yniem. Tacy ju¿ jesteœmy, wystarczy nam czegoœ zakazaæ, byœmy zrobili zupe³nie na odwrót. Ofiary z Wo³ynia musz¹ tkwiæ w naszej pamiêci. BRAWO dla dzielnych ludzi, którzy tê pamiêæ pielêgnuj¹.

Nareszcie. Ten pomnik to Duma Narodowa.

Co za media g³ównego œcieku. ¯adnej nawet wzmianki o uczczeniu tysiêcy pomordowanych. Najwa¿niejsze, ¿eby nie obraziæ naszych ukraiñskich braci, którzy nas dymaj¹. Tragedia.

Cudownie, p³aczê, ze szczêœcia. Dziêkujê.

*

Dzie³o piêkne, tragiczne, które powsta³o iz duszy, i z serca. Dziêkujê.

Zdjêcia tego pomnika powinnyœmy wysy³aæ do znajomych za granic¹, ¿eby œwiat dowiedzia³ siê prawdy o tamtych wydarzeniach

Jeden pomnik, a ile pomników Bandery jest w „banderastanie”.

Wójt Gminy Jarocin wejdzie do historii Polski.

By³em i nigdy nie zapomnê.

Krew i koœci wo³aj¹ z tamtej ziemi, ¿ebyœmy siê o nich upomnieli.

Wo³yñ to œwiêtoœæ jak Powstanie Warszawskie i Monte Cassino.

3 kilometry wczeœniej musia³em zostawiæ auto i szed³em na piechotê. Ekspresówka zablokowana, na ka¿dym zjeŸdzie w okolicy korek. Nie spodziewa³em siê takich t³umów.

Uczestniczy³em wraz z rodzin¹. Przyjechaliœmy z odleg³ego o 650 km Boles³awca. Nie mogliœmy tutaj nie byæ. Jesteœmy to winni wielu pomordowanym i spoczywaj¹cym w nieznanych miejscach cz³onkom rodziny. Zamieszkiwaliœmy na Wo³yniu przesz³o 500 lat w przyjaznej koegzystencji z s¹siadami. Nikt nie spodziewa³ siê po ukraiñskim narodzie takiego bestialstwa. Postawa najwy¿szych w³adz RP oraz duchowieñstwa jest zatrwa¿aj¹ca. Niestety, od wieków wybieramy przywódców, którzy kieruj¹ siê jedynie w³asn¹ korzyœci¹, a potem cierpimy. Znów naka¿¹ nam modliæ siê za zaborców. *

Rok 2022 na Ukrainie by³ „Rokiem Bandery”.

Wszyscy pomordowani musz¹ odzyskaæ to¿samoœæ i godnoœæ. Ich koœci musz¹ spocz¹æ w polskich grobach, inaczej nigdy jako naród nie zaznamy spokoju. Nie odpuœcimy ekshumacji, przywrócimy im pamiêæ, szacunek i mi³oœæ.

Wszystkie œmieciowe stacje to przemilcza³y! Co za upad³e pañstwo!

Pomnik upamiêtniaj¹cy rzeŸ wo³yñsk¹ jest potrzebny, niezbêdny! Mówi o tragicznej historii Polaków. Ku przestrodze narodów i rz¹dów pañstw. Z szacunku dla ofiar. Ogromne podziêkowania dla wszystkich, którzy przyczynili siê do powstania pomnika.

Ten pomnik krzyczy o prawdê. Krzyczy o godne pochowanie ofiar. Chcielibyœmy, aby historia by³a inna, ale nie jest. Kto boi siê prawdy?

Pomnik przedstawia brutaln¹ prawdê o ukraiñskim ludobójstwie na Polakach! Doœæ zak³amywania historii.

Nie rozumiem, dlaczego tak nie podoba siê dziecko nabite na wid³y, skoro tak by³o naprawdê Je¿eli ktoœ zechce usuwaæ ten pomnik to mo¿e zacznijmy od likwidacji obozu w Oœwiêcimiu To przecie¿ te¿ jest w tej chwili swego rodzaju pomnik upamiêtniaj¹cy ludobójstwo.

A nam nie podoba siê nazywanie ulic nazwiskami rezunów ukraiñskich oraz stawianie im pomników.

Forma pomnika jest skrajnie wstrz¹saj¹ca, ale przekazuje prawdê historyczn¹. Tê prawdê trzeba pielêgnowaæ, tym bardziej, ¿e Ukraiñcy nie chc¹ jej uznaæ.

Pomnik bardzo potrzebny! Nareszcie o ludobójstwie dowie siê œwiat. Bardzo dobry pomnik. Jeszcze koniecznie powinno powstaæ muzeum ludobójstwa na Kresach.

O co siê tu spieraæ? Pomnik winien stan¹æ zaraz po 89 roku. I to nie w Domos³awie, lecz w centralnym miejscu Warszawy. Czeœæ wójtowi i w³adzom gminy za odwagê i charakter, którego zabrak³o Dudzie, Tuskowi, Ho³owni i Prymasowi. Wielki te¿ szacunek dla wszystkich, którzy swoimi dzia³aniami przyczynili siê do tego, ¿e pomnik stoi. Z serca im wszystkim dziêkujê.

Forma przekazu pomnika, w porównaniu z tym co tam siê dzia³o jest bardzo ³agodna. Pomnik ma informowaæ, dawaæ do myœlenia i szokowaæ prawd¹ przekazu. Nic nie jest w stanie pokazaæ nam cierpieñ na jakie byli skazani ci ludzie. Bardzo dobrze, ¿e pomnik powsta³ i to w takiej formie.

Ukraiñcy buduj¹ muzea Szuchewycza i Bandery. To jest szczególnie ohydne.

Ten pomnik ma i tak delikatny przekaz w porównaniu do tego, co banderowcy zrobili Polakom.

Pomnik mówi prawdê, która by³a jeszcze bardziej wstrz¹saj¹ca!!!

Dziecko nabite na trójz¹b ukraiñski, to by³o prawdziwe zdarzenie. Ukrainiec nabi³ dziecko na wid³y i uniós³ je w górê, mówi¹c, ¿e niesie polskiego or³a, a Ukraiñcy bili mu brawo.

Ten pomnik przedstawia rzeczywistoœæ!!! Ten pomnik pokazuje ból i wielkie cierpienie tych pomordowanych ludzi i ich rodzin. Rodziny czekaj¹ ju¿ 81 lat i ci¹gle nie ma ekshumacji.

By³am w Domostawie, widzia³am liczne rodziny z dzieæmi. Nikt nie mdla³ na widok pomnika. Ju¿ dzieciom t³umaczymy, do czego mo¿e dojœæ, jeœli z serca wyrwiemy Mi³oœæ Chrystusa i pójdziemy za fa³szywymi prorokami.

Bardzo dobry pomnik, który przypomina a nawet uœwiadamia Ukraiñcom, co zrobili ich dziadowie i ojcowie.

Takie pomniki powinny staæ w centralnych miejscach najwiêkszych polskich miast, ¿eby przypominaæ nam, jak¹ cenê musieli ponieœæ nasi rodacy za to, ¿e byli Polakami. Dziêkujemy za ten pomnik, pokazuje prawdê ludobójstwa Ukraiñskiego na dzieciach. Pojednania z Ukraiñcami na t¹ chwilê nie bêdzie, bo Ukraina nie doros³a do pojednania.

Forma pomnika jest jak najbardziej prawid³owa, gdy¿ przedstawia prawdê.

Godny pochówek to prawo cz³owieka! Ekshumacja to nie jest kwestia UPA-iñskiego chciejstwa, to jest podstawa cywilnego œwiata!!!

Pomnik ma byæ jednym wielkim wyrzutem sumienia. Chyba siê uda³o.

Pomnik jest œwiadectwem historii, bo ju¿ niewiele osób z tamtego pokolenia ¿yje. I kto by nam to przekaza³?

Chwa³a tym, którzy przyczynili siê do powstania tego wspania³ego, odzwierciedlaj¹cego okrutn¹ prawdê pomnika. Trzeba zwracaæ takim przekazem uwagê ca³emu œwiatu, ¿e ludobójstwo na Wo³yniu, gdzie zginêli w bestialski sposób nasi rodacy, nie zosta³o zadoœæuczynione. To przede wszystkim zadanie dla naszych rz¹dz¹cych, którzy nawet nie pofatygowali siê by przybyæ na uroczystoœæ ods³oniêcia pomnika, a media publiczne tê uroczystoœæ potraktowa³y milczeniem. Wstyd!!!!

Na uroczystoœci ods³oniêcia pomnika by³y osoby, które prze¿y³y RzeŸ Wo³yñsk¹, jak te¿ dzieci czy potomkowie osób, które uratowa³y siê z tej rzezi. Trzeba by³o po-

rozmawiaæ z tymi osobami w marszu pod pomnik oraz wys³uchaæ ich opinii. Opowiada³y straszne rzeczy i jednog³oœnie mówi³y, ¿e nareszcie powsta³ pomnik upamiêtniaj¹cy ofiary, w tym te¿ ich bliskich, które zosta³y w bestialski sposób zamêczone i brutalnie to ujmuj¹c zar¿niête jak zwierzêta. Jednog³oœnie mówiono o oddaniu szcz¹tków Polaków i o godziwym ich pochówku. Apel poleg³ych dotyczy³ wszystkich ofiar tych bestialskich mordów, w tym te¿ i Ukraiñców, którym obca by³a zbrodnicza nacjonalistyczna ideologia, kultywowana nadal dzisiaj za nasz¹ po³udniowo-wschodni¹ granic¹. Banderowcy zabijali Polaków, te¿ Ukraiñców, Czechów, Wêgrów, S³owaków czy Rosjan, przy pomocy og³upia³ej i prymitywnej ukraiñskiej czerni. Aby rozmawiaæ o Pomniku Rzezi Wo³yñskiej trzeba by³o tam pojechaæ i pos³uchaæ przyby³ych tam z ca³ej Polski Polaków.

Pomnik Rzezi Wo³yñskiej w Domostawie jest bardzo wywa¿ony, wrêcz delikatny w przekazie w odniesieniu do skali okrucieñstwa jakiego doœwiadczyli Polacy z r¹k Ukraiñców. Tak jak powiedzia³ Pawe³ Zdziarski, jest wo³aniem o pamiêæ pomordowanych i przestrog¹.

Ten pomnik, autorstwa artysty Andrzeja Pityñskiego, jest drastycznym obrazem, ale w³aœnie taki obraz jest oparty na prawdziwych faktach. Jest obrazem tego do czego doprowadzi³o nieprzejednane ludzkie serce. Jest lustrzanym odbiciem tego, gdy cz³owiek dopuœci do swojego umys³u myœli, które doprowadz¹ do zatwardzia³oœci ludzkie serce, a¿ zamieni je w g³az, kamieñ, który jest pozbawiony ludzkich uczuæ i doprowadzi cz³owieka do tego, ¿e staje po stronie z³ego.

Jest potrzeba wydrukowania wspania³ego ilustrowanego albumu, aby zachowaæ w pamiêci t¹ wspania³¹ uroczystoœæ. Te¿ by³em, jecha³em 600 kilometrów w nocy, aby dotrzeæ na godz. 11, na Mszê Œwiêt¹ rozpoczynaj¹c¹ uroczystoœci!!!

Pomnik w Domostawie okiem plastyka, (pierwszy dzieñ mojej podró¿y, jadê w kierunku Rzeszów, Dukla do Barwinka-przejœcie graniczne ze S³owacj¹) czy jest kiczowaty, czy symbolika jest oczywista, u³atwiona... Wydawa³oby siê, ¿e tak jest. Pomnik jednak silne i g³êboko oddzia³uje... Andrzej Pityñski by³ artyst¹ rzeŸbiarzem. „Rasowym” rzeŸbiarzem. Te proste, dosadne, ludowe symbole cierpienia s¹ zrêcznie skomponowane plastycznie. To nie jest pomnik kontemplacyjny – ten pomnik walczy o pamiêæ a nie tylko oddaje ho³d ofiarom. Dzia³a. Dziêkujê Pityñskiemu. Czy sztuka mo¿e u¿ywaæ sfery ikonografii a przede wszystkim stylistyki popularnej albo ludowej. No a czym jest Pop art Warhol`a albo innych, czym s¹ dzie³a Hasiora a nawet Beksiñski ociera siê o kicz.

Pomnik mia³ wstrz¹sn¹æ opini¹ i to zrobi³.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Podró¿ na ró¿ne sposoby

5 wrzeœnia 2024 r., w Galerii Kuriera Plus na nowojorskim Brooklynie odby³o siê otwarcie wystawy dwójki artystów z Polski – obrazów na jedwabiu Joanny Stasiak i grafik Mariusza Woszczyñskiego. W otwarciu uczestniczyli gospodarze: Zofia K³opotowska, redaktor naczelna „Kuriera Plus”, artysta i galerzysta – Janusz Skowron oraz goœcie – Magdalena Durda, kuratorka wystawy i artysta, Mariusz Woszczyñski.

Tytu³ wspólnej wystawy dwójki artystów „Podró¿” mo¿na by³o odbieraæ dos³ownie, jako przemieszczanie siê w bli¿sze i dalsze zak¹tki, b¹dz metaforycznie –jako Ÿród³o artystycznej inspiracji.

Na wernisa¿ przyby³o wielu znanych goœci, zarówno zwi¹zanych z nowojorskimi instytucjami i mediami – Instytutem Pi³sudskiego, Kurierem Plus, Centrum Polsko S³owiañskim, jak i artystów, kolekcjonerów i mi³oœników sztuki.

Joanna Stasiak pokaza³a powsta³e w ostatnich latach monumentalne i kameralne obrazy na jedwabiu. Ukazywa³y wyimaginowane pejza¿e, w których uwidacznia³y siê inspiracje sztuk¹ i estetyk¹ japoñsk¹. Notowane alla prima widoki spotka³y siê z licznymi komentarzami i zainteresowaniem. Autorka porzuci³a technikê oleju na p³ótnie na rzecz malarstwa na zwiewnym podobraziu w 2010 r., podczas wyjazdu do Indii.

Zainteresowanie widzów wzbudza³ tak¿e pe³en humoru i ironii cykl litografii z lat 90. XX w. W szkicowo utrwalanych rozedrgan¹, jakby nieporadn¹ kresk¹ scenach mo¿na by³o rozpoznaæ sylwety: turysty, sportowca, rowerzysty, fryzjerki, kloszarda, urzêdnika, p³etwonurka, czy pla¿owiczów. Pracom towarzyszy³y humorystyczne opisy/komentarze.

Prezentacjê uzupe³nia³y: slajd show ukazuj¹cy g³ówne w¹tki malarstwa Mariusza Woszczyñskiego zwi¹zane z pejza¿em Prowansji oraz z Kresami, jak rów-

nie¿ obszerne komentarze obecnego na wernisa¿u autora.

Oboje artyœci s¹ nie tyko cenionymi twórcami ale i pedagogami. Profesor Joanna Stasiak od kilkunastu lat wyk³ada w Instytucie Edukacji Artystycznej APS w Warszawie. Na co dzieñ mieszka, tworzy i prowadzi autorsk¹ Galeriê In Spe w warmiñskim Trêkusie. Jest równie¿ inicjatork¹ wielu wydarzeñ artystycznych, plenerów i warsztatów.

Profesor Mariusz Woszczyñski od koñca lat 80. jest zwi¹zany z Akademi¹ Sztuk Piêknych w Warszawie, gdzie na Wydzia-

le RzeŸby prowadzi pracowniê rysunku i malarstwa. Jest autorem monumentalnych p³ócien i kameralnych rysunków oraz grafik. Oddzia³uje na widza feeri¹ ¿ywych barw, walorami faktury oraz kompozycj¹ obrazu, kiedy indziej zaœ rysunkiem oddaj¹cym w sposób trafny sylwety ludzi, wpisane w ró¿norodne konteksty, otoczenie czy architekturê. Jego prace nosz¹ cechy ekspresyjnego malarstwa lat 80. XX w. Wystawa spotka³a siê z zainteresowaniem i niezwykle ciep³ym przyjêciem. Wystawie zatytu³owanej „Journey” kuratorowali: Magdalena Durda, historyczka sztuki i popularyzatorka sztuki wspó³czesnej, na co dzieñ zwi¹zana z Instytutem Edukacji Artystycznej APS w Warszawie oraz Janusz Skowron, polsko-amerykañski artysta, galerzysta, od lat propagator sztuki w USA, wspó³twórca miêdzynarodowej, multimedialnej grupy artystycznej „Emocjonaliœci”.

Nowa wystawa w Fine Art Corner na Greenpoincie

Janusz Skowron animator sztuki zaprasza na wystawê rysunku i malarstwa Anny Baran pt. „CONTEMPLATIVE ABSTRACTS” w Fine Art Corner, 680 Manhattan Ave. Wystawa czynna jest do koñca wrzeœnia od poniedzia³ku do pi¹tku od 9:00 do 18:00.

Anna Baran – pracownik dydaktyczny Uniwersytetu Rzeszowskiego. Malarz, rysownik, fotograf, aran¿er wystaw artystycznych, kierownik artystyczny Galerii Integracyjnej Podkarpackiej Okrêgowej Izby In¿ynierów Budownictwa w Rzeszowie, sekretarz i cz³onek Zwi¹zku Polskich Artystów Malarzy i Grafików w Rzeszowie, cz³onek Miêdzynarodowej Grupy Twórców Ró¿nych „Z³ota Linia” i niezale¿nej grupy artystycznej ABAMAK.

Uczestniczy³a w kilkunastu wystawach indywidualnych i kilkudziesiêciu zbiorowych w kraju i za granic¹.

Tak mówi o swojej twórczoœci:

„Moje obrazy nios¹ w sobie treœci, które poprzez syntezê form, kszta³tów zmierzaj¹ do przekazów uniwersalnych. Dla ich zrozumienia zawsze przypisujê im tytu³y. Pojedyncze obrazy traktujê jak nowele, a czasem wiersze. W niedopowiedzeniu, który z upodobaniem stosujê, pozostawiam odbiorcy mo¿liwoœæ indywidualnej interpretacji.

W moim malarstwie kolor jest najwa¿niejszym elementem kompozycji i ma znaczenie symboliczne, przy czym w zale¿noœci od narracji obrazu, ten sam ko-

lor mo¿e posiadaæ inne znaczenie. Wartoœæ koloru na p³ótnie znajdujê poszukuj¹c jego odpowiedniej temperatury, jasnoœci i ciê¿aru. Sam w sobie jest podstaw¹ do ci¹g³ej analizy i studium, a tak¿e sprawdzania jego dzia³ania w innych zestawieniach kolorystycznych. Jest równie¿ narzêdziem do okreœlania p³askoœci czy przestrzennoœci na p³ótnie, a tak¿e okreœlania œwiat³a.

Rysunek jest dla mnie studium form i kszta³tów, znajdowania trójwymiarowoœci, œwiat³a i ró¿norodnoœci faktur, które opieram na kolorach achromatycznych do³¹czaj¹c czasami jeden kolor o znaczeniu symbolicznym. W moim rysunku wszystko warsztatowo jest precyzyjnie, jednoznacznie i matematycznie okreœlone, w przeciwieñstwie do treœci, które podobnie jak w malarstwie s¹ do indywidualnej interpretacji i odczytu.” – dr hab. Anna Baran.

Pejza¿e Joanny Stasiak Magdalena Durda (kurator) i Mariusz Woszczyñski (autor grafik) Efektowne prace malowane na jedwabiu
Stali bywalcy kurierowych imprez i nowi goœcie. Pierwszy z prawej Janusz Skowron - kurator.
Mariusz Woszczyñski na tle swoich prac

Mistyfikacja

To nie powinno przydarzyæ siê nam. Nie zas³u¿yliœmy. Siadaj¹c po raz pierwszy na miejscach wycenionych po kilka tysiêcy dolarów za krzes³o, nawet dobrze nie znaliœmy zasad. Przyszliœmy na stadion jak do cyrku. Zobaczyæ z bliska. Krople potu na ramionach. Pracê miêœni. Us³yszeæ pisk podeszw œlizgaj¹cych siê po twardej nawierzchni. Okrzyki wznoszone przy silniejszym zamachu. Ca³e to widowisko, które uruchamia emocje milionów, nas pozostawia³o raczej obojêtnymi. Ale mo¿e powinnam mówiæ wy³¹cznie za siebie: jestem pozbawiona genu kibica. Dopingowanie dru¿yn narodowych uwa¿am za rodzaj upoœledzenia, szczególnie jeœli rzecz dotyczy reprezentacji Polski w pi³ce no¿nej, której wystêpy od lat przynosz¹ wy³¹cznie uczucie za¿enowania i irytacji. I jeszcze te szpetne akcesoria: bia³o-czerwone szaliki, plastikowe koszulki, peruki z syntetycznego w³osia. Estetyczny wstrz¹s. Ale rozumiem, ¿e mo¿na to lubiæ. W grupie. W ma-

sie. We wspólnym skandowaniu. Raz, co prawda by³o to jeszcze w szkole podstawowej i na meczu koszykówki, da³am siê ponieœæ emocjom. Wstawa³am z miejsca. Zdziera³am gard³o. A po przegranej opuszcza³am salê gimnastyczn¹ pogr¹¿ona w niewypowiedzianym ¿alu. Bo dru¿yna ch³opca, w którym akurat siê zakocha³am, przegra³a. Nigdy wiêcej nie dozna³am wzmo¿enia sportowego. Nie sp³ynê³a na mnie ³aska wiary w uzdrawiaj¹c¹ moc wspólnego kibicowania. Ekscytowanie siê miejscem w rankingu i na podium pozosta³o namiêtnoœci¹ bli¿ej mi nieznan¹. Kiedy po raz pierwszy znaleŸliœmy siê na US Open, mia³am wra¿enie, ¿e bierzemy udzia³ w piramidalnej mistyfikacji. Udajemy fanów sportu, o którym mamy raczej blade pojêcie. Podszywamy siê. PrzedrzeŸniamy prawdziwych wyznawców Wielkiego Szlema, którzy rozumiej¹ ró¿nice miêdzy m¹czk¹, a ceg³¹, wiedz¹ czym jest tie-break i ile trzeba zdobyæ punktów, by wygraæ gema. Czu³am siê cokolwiek nieswojo, jakbym nagle doœwiadczy³a syndromu oszusta (impostor syndrome). Brak kompetencji postanowi³am przykryæ entuzjazmem, wydaj¹c kilkakrotnie plemienny okrzyk: go, Iga zanim siê zorientowa³am, ¿e nie wypada. ¯e miêdzynarodowa publicznoœæ jest bardziej powœci¹gliwa. ¯e

ryczenie z trybun podczas meczu tenisa nie jest w dobrym tonie. Dlatego w tym roku siedzia³am cicho jak trusia, maj¹c nadziejê, ¿e wielokrotne nawo³ywanie organizatorów o wstrzemiêŸliwoœæ w kibicowaniu, trafi wreszcie i do polskich fanów, których g³osy s³ychaæ by³o najdonoœniej. Co ciekawe, znaleŸli siê równie¿ œmia³kowie, którzy wyci¹gali flagi i szaliki (!), ale im te¿ szybko zwracano uwagê, by powœci¹gnêli patriotyczne odruchy i nie wymachiwali bia³o-czerwon¹. Gdyby Amerykanie znali specyfikê polskich stadionów, mogliby powiedzieæ: „opamiêtajcie siê, nie jesteœcie na ¯ylecie”. Ale poniewa¿ nie znali, przywo³ywanie do porz¹dku odbywa³o siê g³ównie na migi.

Oczywiœcie, to jednostkowe przypadki. Wiêkszoœæ fanów Igi Œwi¹tek œwietnie zna zasady tenisowego savoir-vivre. A jeœli nawet – jak ja dwa lata temu – nie zna i robi za barbarzyñców w ogrodzie, jest prosty sposób, by siê nauczyæ: trzeba bacznie obserwowaæ innych. Podobna zasada obowi¹zuje wszêdzie, np. przy stole, gdy przypadkiem znajdziemy siê na kolacji u hrabiny czy innej baronowej. ¯eby siê ca³kiem nie zb³aŸniæ, wystarczy œledziæ ruchy sta³ych bywalców, którzy wiedz¹ jaki widelec do ryby i co zrobiæ z wykrochmalon¹ serwet¹.

Nie, ¿eby to wystarczy³o do wyplenienia wszystkich narodowych kompleksów, które objawiaj¹ siê w miejscach takich jak te,

gdzie szampan leje siê strumieniami, b³yszcz¹ rolexy na nadgarstkach, a w sektorze dla VIP-ów, w którym znaleŸliœmy siê wskutek nader sprzyjaj¹cych okolicznoœci, wszyscy pachn¹ wujkiem z RFN-u odwiedzaj¹cym rodzinê zza ¿elaznej kurtyny, czyli: luksusem, pieniêdzmi i wod¹ toaletow¹ niedostêpn¹ w sieci popularnych drogerii. Oczywiœcie, mo¿na trochê poudawaæ. Wtopiæ siê w t³um. Zamówiæ flagowy koktajl nowojorskiego turnieju – Honey Deuce (honey – miód, deuce – równowaga), który sk³ada siê z 40 ml zmro¿onej wódki, 90 ml lemoniady i 15 ml syropu malinowego, a przybrany jest trzema kuleczkami melona, które imituj¹ pi³ki do tenisa – i rozsi¹œæ siê wygodnie w ogródkach. Zrobiæ zakupy w sklepikach z pami¹tkami (czapeczka z logo: $40+tax), zjeœæ coœ w jednej z wielu knajpek, które oferuj¹ dania na ka¿d¹ kieszeñ: od hot dogów, pizzy, frytek i kanapek z wo³owin¹, po ³ososia na ostro, ostrygi i homary, albo zwyczajnie posiedzieæ nad fontann¹ i wystawiaj¹c twarz do ci¹gle gor¹cego, wrzeœniowego s³oñca podumaæ nad przemijalnoœci¹ rzeczy. Mo¿na te¿, jeœli ktoœ siê naprawdê uprze, obejrzeæ zmagania na korcie. Które, i musi to przyznaæ nawet taka dyletantka jak ja, odbiera siê zupe³nie inaczej, ni¿ przed telewizorem. Co nie oznacza, ¿e od razu trzeba robiæ meksykañsk¹ falê. Ze szczêœcia.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

¯ycie w cieple piek³a

Jan Latus

Od pó³tora roku mam problem: jak pisaæ z piek³a do anio³ów. Piek³em jest Angeles City na Filipinach, miasto wystêpku, p³atnego seksu i grzechu. Niebem jest Polonia nowojorska, ludzie dostojni, szlachetni i œwi¹tobliwi.

Osoby œledz¹ce od lat moje pisanie –czêœæ z nich jeszcze ¿yje – wiedz¹, ¿e w¹tki taniego erotyzmu pojawia³y siê w nim niepokoj¹co czêsto. Zatwardzia³y stary kawaler opisywa³ wybory miss piêknoœci Polonii czy jakiejœ parafii, a bywa³o, ¿e zasiada³ w jury, wœród celebrytów: kontraktorów, konsulów i kombatantów.

Mój stary przyjaciel z Kolorado, znany z tego, ¿e siê nigdy nie starzeje i ma kolejne m³ode ¿ony, napisa³ do mnie z uznaniem, ¿e wreszcie wprowadzi³em do nudnego i bogobojnego „Nowego Dziennika” element erotyzmu. Choæ wybory miss i podobne w charakterze imprezy przedstawia³em zawsze z przymru¿eniem oka, opisywane panny ironii nie dostrzega³y, albo nie chcia³y dostrzegaæ. Ironia by³a te¿ samoobron¹ przed fochami œwi¹tobliwych oraz arcypowa¿nych kole¿anek i kolegów redakcyjnych.

Nic nie poradzê – zawsze fascynowa³ mnie nocny œwiat: barów, dyskotek, kasyn, klubów go-go, dzielnic czerwonych latarni. I to wcale nie dlatego, ¿ebym z nich jakoœ intensywnie korzysta³. Zawsze obserwator – jak na dziennikarza przysta³o –iw takich miejscach i przybytkach na ogó³ ogranicza³em siê do ogl¹dania. Mimo wszystko, mo¿e to wydawaæ siê dziwne. Dla przeciêtnego cz³owieka –nie tylko dla uczestników Parady Pu³askiego – ten œwiat blichtru, urody na sprzeda¿, seksu za pieni¹dze, ciemnoœci, dymu, alkoholu i innych u¿ywek – jest obcy, w³aœciwie nie istnieje. Ka¿dy zna jednak definicjê prostytucji czy dzielnicy uciech, wie po co jest agencja towarzyska i jaki rodzaj publicznoœci przyci¹ga dom publiczny. Grzebi¹c w historii potwierdzimy, jaki jest najstarszy zawód œwiata. U³atwiaj¹ nam to ostatnio liczne ksi¹¿ki opisuj¹ce ¿ycie erotyczne pocz¹wszy od staro¿ytnej Grecji i Rzymu, na przedwojennej Warszawie skoñczywszy. Choæ w³aœciwie, dlaczego na przedwojennej? Ukaza³y siê publikacje opisuj¹ce przaœny sex-biznes w czasach schy³kowego PRL-u, a nastêpnie po 1989 roku. Wszyscy widzieliœmy, nie da siê tego „odzobaczyæ”, kioski z tablic¹ „Sex Shop”, wypo¿yczalnie kaset wideo z zakazanymi filmami ze Szwecji i Ameryki, nocne kluby dla nowobogackich, ulotki agencji towarzyskich za wycieraczkami samochodów.

Dziœ te oferty zblak³y – seks nie jest dominuj¹c¹ ofert¹ polskiego handlu. Ca³y biznes przeniós³ siê do Internetu. W purytañskich Stanach Zjednoczonych prostytucja jest nielegalna, co powoduje, ¿e – oprócz luksusowych escorts, wynajmowanych przez bogaczy – kobiety lekkich obyczajów plasuj¹ siê blisko spo³ecznego dna, w œwiecie narkotyków, alkoholu, melin i tanich moteli, przestêpczoœci, rozbitych rodzin i zniszczonych psychik. Przeciêtny obywatel – i przeciêtny emigrant –tego œwiata w ogóle nie zna, a jeœli ju¿, to z amerykañskich filmów akcji. Ja przecie¿ te¿ chowa³em siê w normalnej rodzinie. Bardziej ni¿ normalnej – upiornie normalnej, konserwatywno-katolickiej, pruderyjnej. Mo¿e póŸniejsza moja fascynacja nocnym ¿yciem by³a odreagowaniem tej represyjnoœci emocjonalnej? Nie wiem, musia³by mnie zbadaæ psychiatra. Choæ rodzice znali s³owo „prostytutka” (odpowiednika na „k” nie wymówiliby nigdy), ten œwiat by³ dla nich równie odleg³y, jak przestêpcze podziemie czy wiêziennictwo. Normalni Polacy poznawali wtedy pani¹/pana przez wspólne kole¿anki, na wczasach, na potañcówce zak³adowej. Pierwsze randki by³y w kawiarni, potem nastêpowa³y wizyty w domach u potencjalnych teœciów. Romanse te by³y nieœmia³e, skromne, bez polotu. Jak mniemam, wiele zwi¹zków by³o seksualnie konsumowanych dopiero po œlubie koœcielnym. I choæ tak¿e PRL mia³ swoje

grzeszne podbrzusze – poczytajmy choæby wspomnienia artystów – ludzie ¿yli skromnie, siedz¹c wieczorami w domach, nawet na sylwestra.

A ja wyl¹dowa³em w jednym z najwiêkszych na œwiecie skupisk ¿ycia pod czerwonymi latarniami. Chodzê po barach – z coraz wiêkszym znudzeniem – i obserwujê powtarzalnoœæ zachowañ. Podstarza³y facet kiwa g³ow¹ do znanych od lat przebojów – chce siê poczuæ jak na studiach. Zaprasza do kompanii ³adniejsz¹ dziewczynê z tych stoj¹cych na scenie. Zamawia jej drinka. Rozmawiaj¹. Ta rozmowa bawi mnie najbardziej. Padaj¹ oryginalne, wrêcz nowatorskie, pytania. -Ile masz lat, jak masz na imiê, masz ch³opaka, masz dziecko? A do niego: -Sk¹d jesteœ, na jak d³ugo, czy masz ¿onê, dzieci, czy masz dziewczynê, jaki jest twój zawód? Po tym obmacaniu siê pytaniami zaczyna siê obmacywanie dos³owne. Facet k³adzie rêkê na udzie, ³apie za ty³ek. Ona chichocze i wpatruje siê w niego jak w obraz, bo ju¿ dawno nie pozna³a tak przystojnego i dowcipnego mê¿czyzny, w dodatku: mê¿czyzny sukcesu. Koñczy siê na drinku albo dziewczyna idzie siê przebraæ i za chwilê idzie z nim do hotelu. Zawsze trzymaj¹c go za rêkê albo id¹c z nim pod ramiê. Jak coœ kliknie – znaczy, jemu kliknie – bêdzie jej co miesi¹c posy³a³ pieni¹dze z Niemiec lub Australii, a¿ do nastêpnego przyjazdu na wakacje w mieœcie grzechu. A one w dzieñ po jego odlocie, bêdzie trzyma³a za rêkê w tym samym barze innego brzuchacza w szortach i sanda³ach, i te¿ zaœmiewa³a siê z jego bon motów.

Barbara Brylska - narodziny gwiazdy

W PWST studiowa³a na jednym roku z Olbrychskim i Zelnikiem. Obaj byli w niej zakochani, choæ Olbrychski mówi³: „Ona zjawiskowa, a ja ry¿y i wyblak³y. Nie mia³em ¿adnych szans”. Jej ma³¿eñstwo prze¿ywa³o powa¿ny kryzys, a wybrankiem jej serca zosta³ Jerzy Zelnik. Mieli mnóstwo okazji aby byæ razem, bo wystêpowali w g³ównych rolach filmu Jerzego Kawalerowicza – „Faraon”. Film krêcono trzy lata, a re¿yser przyzna³, ¿e g³ównym powodem zatrudnienia Brylskiej by³a jej doskona³a figura i umiejêtnoœæ „noszenia” nagoœci. Nie ka¿d¹ kobietê mo¿na pokazywaæ nago, ale rola Brylskiej, która gra³a kap³ankê Kamê, zrobi³a na widzach ogromne wra¿enie. Agnieszka Osiecka powiedzia³a wówczas, ¿e „Barbara Brylska jest matk¹ negli¿u polskiego. To dzia³o siê w takich czasach, kiedy trzeba by³o a¿ faraona, ¿eby polska kobieta rozebra³a siê na ekranie”.

Publicznoœæ przyjê³a film entuzjastycznie. Pokazywano go na festiwalu w Cannes, zyska³ tak¿e nominacjê do Oscara.

Za udzia³ w filmie Barbara zosta³a wyrzucona z warszawskiej szko³y teatralnej, ale zapraszano j¹ na zagraniczne festiwale filmowe, gdzie znakomicie reprezentowa³a polsk¹ kinematografiê.

„Faraona” w polskich kinach obejrza³o a¿ dziewiêæ milionów widzów, a „BB” czyli Barbara Brylska sta³a siê polskim symbolem seksu. Wykorzystuj¹c jej popularnoœæ zaanga¿owano j¹ do jednego z ostatnich odcinków „Stawki wiêkszej ni¿ ¿ycie”. Serial by³ niezwykle popular-

ny, a Brylska zagra³a rolê Ingi, córki pu³kownika SS, która odkrywa, ¿e jej ojciec jest zbrodniarzem wojennym. Ta rola utrwali³a jej pozycjê gwiazdy i znów posypa³y siê oferty gry tym razem w filmach radzieckich, w enerdowskich westernach (!), filmach czechos³owackich, a nawet bu³garskich.

Zagraniczne filmy w których wystêpowa³a Brylska rozpowszechniano w Polsce, ale ¿aden z nich nie przetrwa³ próby czasu. S¹ one jedynie zapisem podzia³ów jakie panowa³y wówczas na œwiecie i coraz bardziej intensywnej zimnej wojny. Brylska zagra³a m. in w radzieckim monumentalnym filmie pt. „Wyzwolenie”, gdzie jedna z czêœci opowiada³a o walkach jakie toczy³a Armia Czerwona na terenach Polski. Film by³ propagandowy i mia³ utrwalaæ przyjaŸñ pomiêdzy ZSRR, a Polsk¹. Oprócz Brylskiej grali w nim Olbrychski, Gliñski, Englert i Pieczka. Daniel Olbrychski po latach napisa³, ¿e „wszyscy mieli ró¿ne w¹tpliwoœci zwi¹zane z tym filmem, ale jakiegoœ specjalnego wstydu nikt nie odczuwa³”.

W tym czasie zwi¹zek Brylskiej z Zelnikiem by³ ju¿ przesz³oœci¹. Jej partnerem zosta³ zabójczo przystojny Jugos³owianian Slobodan Dimitrijevic, graj¹cy indiañskie role w socjalistycznych westernach. „Chytry Lis” – bo z takiej indiañskiej roli zosta³ zapamiêtany – chcia³ aby Barbara wysz³a za niego za m¹¿, zamieszka³a w Jugos³awii i porzuci³a karierê aktorsk¹. W odpowiedzi Brylska spakowa³a walizki i wróci³a do Polski. Jerzy Hoffman zaczyna³ wówczas krêciæ „Trylogiê” Henryka Sienkiewicza i swoj¹ megaprodukcjê zaczyna³ od ostatniej jej czêœci czyli od „Pana Wo³odyjowskiego”.

Pierwsz¹ wybrank¹ serca „Ma³ego Rycerza”, którego gra³ Tadeusz £omnicki, by³a Krzysia Drohojowska i jej rolê otrzyma³a Barbara Brylska. Czarnow³osa Krzysia by³a w zamyœle Sienkiewicza ucieleœnieniem kresowej piêknoœci i Barbara Brylska doskonale pasowa³a do tej postaci, ale rolê jej przyrodniej siostry zagra³a m³odziutka wówczas Magda Zawadzka i grany przez ni¹ „Hajduczek” ostatecznie zawojowa³ nie tylko serce „Pana Micha³a” ale i ca³ej Polski. Brylska doskonale zdawa³a sobie sprawê z tego, ¿e grana przez ni¹ cukierkowa postaæ uduchowionej szlachcianki nie wytrzymuje kontrastu z gor¹cokrwist¹ i niezwykle dynamiczn¹ Baœk¹ i by³a niezadowolona ze swojej roli. Ca³a superprodukcja naszpikowana by-

³a pierwszorzêdnymi gwiazdami polskiego kina. Rolê Azji zagra³ Daniel Olbrychski, a Zag³oby Mieczys³aw Pawlikowski. Nawet mniejsze role grane by³y przez znakomitych aktorów. Ketlinga gra³ Jan Nowicki, Ewkê Nowowiejsk¹ Irena Karel, a Sobieskiego Mariusz Dmochowski. „Pan Wo³odyjowski” okaza³ siê osza³amiaj¹cym triumfem! Kina by³y oblegane i sprzedano a¿ dziesiêæ i pó³ miliona biletów! Nawet znany ze swojego cynizmu krytyk filmowy, Zygmunt Ka³u¿yñski, który nie lubi³ Brylskiej i nie szczêdzi³ jej z³oœliwoœci recenzjach z „Faraona”, w tym przypadku doceni³ dzie³o Hoffmana i wszystkich aktorów graj¹cych w filmie. W 1969 roku „Pana Wo³odyjowskiego” pokazano na festiwalu w Moskwie, gdzie film uznano za najlepszy obraz kinowy roku. Rosjanie, podobnie jak Polacy oszaleli na jego punkcie i w kinach obejrza³o go ponad 20 milionów widzów! Spe³ni³o siê proroctwo Ka³u¿yñskiego, który po premierze filmu mia³ publicznie oœwiadczyæ, ¿e zobaczy go 32 miliony ludzi.

Na tej ogromnej fali sukcesu natychmiast przyst¹piono do ekranizacji filmu i w ten sposób szybko powsta³ serial telewizyjny. W tym celu nieznacznie zmieniono obsadê i gdy Barbara Brylska nadal gra³a rolê Krzysi to jej wybranka, Ketlinga, zagra³ niezwykle przystojny Andrzej £apicki. Film utrwali³ gwiazdorsk¹ pozy-

cje Barbary Brylskiej i ma³o kto wówczas zauwa¿y³, ¿e w tym samym 1969 roku zagra³a znakomit¹ rolê w filmie Janusza Majewskiego pt. „Zbrodniarz, który ukrad³ zbrodniê”. Jeœli ktoœ uwa¿a³, ¿e Brylska zbudowa³a swój wizerunek tylko na urodzie, to film ten pokazuje jej wspania³y talent aktorski i typowy dla granych przez ni¹ bohaterek ch³ód przemieszany z erotyzmem. Film uznano za najlepszy polski film kryminalny, ale zaskakuj¹co szybko zdjêto go z ekranów kin.

Przez umowê z enerdowsk¹ DEFA-¹, Brylska odmówi³a roli w filmie Andrzeja Wajdy pt „Polowanie na muchy”, który sta³ siê katapult¹ do kariery Ma³gorzaty Braunek. Zagra³a ona póŸniej niezapomnian¹ rolê Oleñski w drugiej czêœci krêconej przez Hoffmana „Trylogii”, pt „Potop”. W tym czasie wiele granych przez Brylsk¹ filmów koñczy³o siê kompletn¹ klap¹. Jednym z nich by³ „Album polski”, który powsta³ na zlecenie ministra kultury Czes³awa Wiœniewskiego z okazji dwudziestopiêciolecia PRL. Re¿yseriê powierzono doœwiadczonemu Rybkowskiemu, scenariusz napisa³ Frelek, a operatorem zosta³ rozrywany póŸniej przez Hollywood Sobociñski. Brylska zagra³a tam podwójn¹ rolê matki i córki. W filmie g³ówna bohaterka poznaje ch³opaka o imieniu Tomek, którego gra³ Andrzej Seweryn i okaza³o siê, ¿e w czasie okupacji ich rodzice byli tak¿e w sobie zakochani. Rolê ojca Tomka zagra³ Jan Machulski. Film okaza³ siê klap¹, g³ównie dlatego, ¿e by³ monotonnie i Ÿle opowiedziany i nawet „Trybuna Ludu” nie wpad³a nad filmem w zachwyt. G³ówni bohaterowie nie pasowali do siebie, a Seweryn gra³ tak kiepsko, ¿e a¿ trudno uwierzyæ, ¿e wkrótce stanie siê jedn¹ z najwiêkszych gwiazd polskiego kina. Na planie upar³ siê, ¿e nie poca³uje Brylskiej, bo by³ wówczas po uszy zakochany w córce szatniarki z teatru „Ateneum”. Film pokazano tak¿e w polskiej telewizji i dziœ nikt by o nim nie pamiêta³, gdyby nie rola Brylskiej. By³a po prostu – jak to okreœli re¿yser Jerzy Kawalerowicz – kinogeniczna. Ka¿da grana przez ni¹ postaæ by³a zawsze zapamiêtywana. Mog³a staæ siê najwiêksz¹ gwiazd¹ polskiego kina, ale nie mia³a szczêœcia do filmów. By³a piêkna, kipi¹ca erotyzmem, niezwykle fotogeniczna o idealnej figurze i do tego niezwykle utalentowana. Nawet inicja³y – „BB” – mia³a gwiazdorskie. Jej karierê przerwa³a rodzinna tragedia i póŸniej aktorka nigdy ju¿ nie wykorzysta³a swojego potencja³u.

➭ 1
Z Jerzym Zelnikiem w filmie Faraon, 1965 r.
Z Andrzejem Sewerynem w filmie Album polski, 1970 r.
Ze Stanis³awem Mikulskim w serialu Stawka wiêksza ni¿ ¿ycie, 1967 r.
Z Danielem Olbrychskim Slobodan Dimitrijevic
Magda Zawadzka i Barbara Brylska w filmie Pan Wo³odyjowski, 1969 r.

El¿bieta Baumgartner radzi

Renta Social Security dla pasierba w Polsce

Pytanie pana Zbyszka: „Jestem na emeryturze Social Security, przed rokiem wróci³em do Polski. Mam obywatelstwo USA i polskie. Chcia³bym w Polsce zawrzeæ zwi¹zek ma³¿eñski z moj¹ dawn¹ sympati¹ – Krystyn¹, która jest teraz po szeœædziesi¹tce oraz ma niepe³nosprawn¹ córkê (Mariê) z pierwszego ma³¿eñstwa. 25-letnia obecnie Maria ma autyzm od dzieciñstwa i dostaje w Polsce niewielki zasi³ek. Moje pytanie: czy moja nowa ¿ona i jej córka bêd¹ uprawnione w Polsce do jakichœ œwiadczeñ Social Security? Czy po œmierci nas – rodziców – Maria mo¿e przyjechaæ do USA, gdzie ma przyrodniego brata, i dostaæ jak¹œ spo³eczn¹ pomoc?”

Polsko-amerykañska umowa emerytalna z pomoc¹

W przesz³oœci nowa rodzina pana Zbyszka w Polsce nie dosta³aby ¿adnych œwiadczeñ od Social Security. Zmieni³a to polsko-amerykañska umowa o zabezpieczeniu spo³ecznym, która wesz³a w ¿ycie 1 marca 2009 roku.

Mieszkaj¹cy w Polsce cz³onkowie rodziny amerykañskich pracowników (wdowy, wdowcy, nieletnie czy niepe³nosprawne sieroty, ma³¿onkowie, byli ma³¿onkowie, nieletnie czy niepe³nosprawne dzieci) mog¹ byæ uprawnieni do pobierania œwiadczeñ rodzinnych Social Security na takich samych zasadach, jak gdyby mieszkali w USA. Cz³onkowie rodziny nie musz¹ byæ obywatelami amerykañskimi, posiadaczami zielonej karty. Nie musz¹ mieæ nawet numeru Social Security, a¿eby pobieraæ w Polsce œwiadczenia rodzinne (family benefits), do których siê kwalifikuj¹. Zniesiony zosta³ równie¿ stary wymóg ¿ycia w zwi¹zku ma³¿eñskim przez piêæ lat na ziemi amerykañskiej. Wniosek o œwiadczenia Social Security osoby mieszkaj¹ce w Polsce mog¹ sk³adaæ za poœrednictwem Biura Œwiadczeñ Federalnych przy amerykañskim konsulacie/ambasadzie.

Renta ma³¿eñska Social Security dla ¿ony

Przepisy Social Security (w odró¿nieniu od przepisów polskiego ZUS) przewiduj¹ wyp³atê renty nie tylko dla wdów pracowników, lecz i dla ich ma³¿onków. A¿eby zakwalifikowaæ siê do renty ma³¿eñskiej, ¿ona (m¹¿) emeryta musi osi¹gn¹æ wiek emerytalny (co najmniej 62 lata) i byæ w zwi¹zku ma³¿eñskim co najmniej rok. W pe³nym wieku emerytalnym (67 lat) renta ma³¿eñska wynosi 50 proc. emerytu-

ry pracownika, renta wdowia – 100 procent. Œwiadczenia s¹ limitowane, gdy pobiera je wiêcej osób w rodzinie. Wszystkie œwiadczenia (jego i rodziny) z tytu³u pracy pracownika nie mog¹ przekraczaæ od 150 do 180 procent jego emerytury.

Renta rodzinna dla pasierba

Dzieci odbiorcy œwiadczeñ Social Security (emeryta lub rencisty) mog¹ otrzymaæ rentê Social Security (rodzinn¹ albo sieroc¹), je¿eli s¹ wolnego stanu i maj¹ mniej ni¿ 18 lat (19 lat je¿eli chodz¹ do œredniej szko³y).

Za dzieci Social Security uwa¿a nie tylko dzieci biologiczne, ale równie¿ przyrodnie (step-children – pasierbice, pasierbów) oraz dzieci adoptowane.

Pan Zbyszek jest w pe³ni ubezpieczony i pobiera emeryturê Social Security. Dla Urzêdu Social Security dziecko ¿ony pana Zbyszka staje siê automatycznie jego pasierbem (step-child) i traktowane jest jak jego w³asne dziecko. Adopcja nie jest konieczna. Warunkiem jest tylko, by ma³¿eñstwo zosta³o zawarte po urodzeniu dziecka. Je¿eli po œlubie jedno z ma³¿onków adoptuje dziecko – drugie z ma³¿onków powinno je równie¿ adoptowaæ, by zapewniæ uprawnienia do œwiadczeñ Social Security z tytu³u jego pracy.

A¿eby dostawaæ rentê rodzinn¹ (dependent’s benefits), dziecko musi byæ pasierbem emeryta (rencisty) przez co najmniej rok. Oznacza to, ¿e emeryt powinien byæ w zwi¹zku ma³¿eñskim z matk¹ dziecka rok albo d³u¿ej. Wysokoœæ œwiadczeñ pasierba mo¿e wynieœæ 50 proc. emerytury (renty). Je¿eli inni cz³onkowie rodziny emeryta pobieraj¹ œwiadczenia z tytu³u zwi¹zku z nim (¿ona, inne dzieci), wtedy rodzinne œwiadczenia s¹ dzielone miêdzy nimi (family maximum).

Renta sieroca dla pasierba Tak jak biologiczne czy adoptowane dziecko, pasierb czy pasierbica staje siê po œmierci ubezpieczonej osoby (emeryta czy rencisty) uprawniony do renty sierocej (survivor’s benefits), je¿eli spe³ni podane wy¿ej warunki. Dziecko musi byæ pasierbem co najmniej dziewiêæ miesiêcy, co oznacza, ¿e ojczym/macocha i biologiczny rodzic dziecka musz¹ byæ w legalnym zwi¹zku ma³¿eñskim co najmniej dziewiêæ miesiêcy. Wyj¹tkiem jest œmieræ emeryta spowodowana przez niespodziewany wypadek albo s³u¿bê wojskow¹. Je¿eli rodzic oficjalnie adoptowa³ dziecko, ma³¿eñstwo mo¿e trwaæ krócej.

Wysokoœæ renty sierocej wynosi do 75 proc. emerytury rodzica albo mniej, je¿eli inne dzieci albo wdowa te¿ pobieraj¹ renty.

Renta inwalidzka dla pasierba

Dziecko niepe³nosprawne otrzyma rentê dla niepe³nosprawnych niezale¿nie od wieku, pod warunkiem, ¿e niepe³nosprawnoœæ nast¹pi³a przed osi¹gniêciem 22. roku ¿ycia. Takie doros³e dziecko otrzymywaæ bêdzie rentê dla niepe³nosprawnych (disability benefits) jako Disabled Adult Child (DAC), pod warunkiem, ¿e nie zawrze zwi¹zku ma³¿eñskiego i nie zarabia powy¿ej pewnych limitów (1,550 dol. w roku 2024).

Nale¿y te¿ pamiêtaæ, ¿e od wszelkich œwiadczeñ Social Security wyp³acanych za granic¹ uprawnionym cudzoziemcom potr¹cany jest w USA 25.5-procentowy podatek dla nierezydentów (non-resident tax). A¿eby w Polsce nie p³aciæ podatku podwójnie, nale¿y wzi¹æ z amerykañskiego konsulatu zaœwiadczenie o p³aceniu podatku w Stanach i okazaæ je w banku, gdzie wp³ywa amerykañska renta.

Przyjazd Marii do USA

Pan Zbyszek zastanawia siê, jak zabezpieczyæ niepe³nosprawn¹ córkê na wypadek œmierci jego i ¿ony. Córka ma w USA doros³ego przyrodniego brata, który jest chêtny pomóc. Jakkolwiek œwiadczenia Social Security mog¹ byæ s³ane za granicê, ca³kowicie inaczej jest z amerykañskimi zasi³kami spo³ecznymi. A¿eby je otrzymaæ, Maria musi mieszkaæ w USA i mieæ tu legalny status imigracyjny, a najlepiej obywatelstwo, a to nie jest proste. Pan Zbyszek nie mo¿e sponsorowaæ na zielon¹ kartê pasierbicy, bowiem step-child jest uwa¿any przez Urz¹d Imigracyjny za dziecko tylko wtedy, je¿eli ma³¿eñstwo nast¹pi³o przed 18-tymi urodzinami dziecka. Sponsorowaæ Mariê mo¿e matka – ¿ona pana Zbyszka. Ale ona najpierw musi sama uzyskaæ sta³y pobyt przez ma³¿eñstwo, a potem zdobyæ obywatelstwo, ¿eby móc sponsorowaæ doros³¹ córkê na zielon¹ kartê w pierwszej kategorii rodzinnej. USCIS rozpatruje teraz wnioski z roku 2015. Brat przyrodni (step-brother), bêd¹cy obywatelem, mo¿e sponsorowaæ Mariê jako siostrê,

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem i nie udziela porad prawnych. Niniejszy artyku³ zosta³ napisany wy³¹cznie w celach informacyjnych. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „Powrót do Polski”, „Amerykañskie emerytury” i „Emerytura reemigranta w Polsce” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo D&Z House of Books, 507 W Belmont Ave., Chicago Mo¿na je nabyæ w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces. tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

je¿eli maj¹ przynajmniej jednego wspólnego biologicznego rodzica. Obowi¹zuje go czwarta kategoria rodzinna, gdzie oczekiwanie wynosi teraz oko³o 17 lat (w sieci szukaj „Visa Bulletin”). W czasie oczekiwania na obywatelstwo nale¿y zachowaæ ci¹g³oœæ rezydencji w USA – szczegó³y w ksi¹¿ce pt. Obywatelstwo z przeszkodami. Radzê skonsultowaæ siê ze specjalist¹ od spraw imigracyjnych. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5). Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo D&Z House of Books, 507 W Belmont Ave., Chicago

Mo¿na je nabyæ w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces. tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com

¯ycie w cieple piek³a

➭ 11

W sumie lubiê te dziewczyny. Poniewa¿ niczego ju¿ od nich nie potrzebujê, a i one wiedz¹, ¿e nic ode mnie nie wyrw¹ (– Sorry, but I have a girlfriend! Look, here is our picture.), odnosimy siê do siebie z obojêtn¹ grzecznoœci¹.

Tak jest najlepiej – dziêki temu siê nie zauroczê i te¿ nie popadnê w wyrzuty sumienia z powodu ciê¿kiego ¿ycia tych dziewczyn. Niech szukaj¹ sobie pocieszyciela – i sponsora – gdzie indziej. I znajduj¹ – czasem po kilku naraz.

Jak powiedzia³em, o nic je nie winiê, skoro zwykle zosta³y zmuszone do tej – super p³atnej, nawiasem mówi¹c – pracy przez okolicznoœci ¿yciowe, a czasem przez rodzinê. Kole¿anka mojej Jenny ma 24 lata i pracuje w barze, wychodz¹c z klientami. Zaczê³a w wieku lat 18, innej pracy i innego ¿ycia nie zna. A co na to jej mama? Nie tylko wiedzia³a, ale i pomog³a, bo to z zawodu burdel mama.

Do wynajêcia nowe, wykoñczone, du¿e i s³oneczne 3-sypialniowe mieszkanie na I piêtrze w Garfield, NJ.

Dla rodziny lub pary, bez na³ogów i zwierz¹t.

Jadalnia, salon, kuchnia, ³azienka, centralne A/C.

Dostêp do pralki i suszarki.

Spokojna ulica blisko sklepów i szkó³. 25minut od NYC.

Od zaraz $2,700 + 1 miesi¹c depozytu.

Tel. 201-981-4455 zostaw wiadomoϾ.

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

Acupuncture and Chinese Herbal Center

Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ● nerwobóle ● impotencjê

● zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm ● depresjê ● nerwice

● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy ● wylewy krwi do mózgu

● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych Us³ugi w zakresie:

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

Fortunato Brothers

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

Koñcowe rozdzia³y „Dziejów” Herodota poœwiêcone s¹ bezpoœredniemu zbrojnemu konfliktowi miêdzy Persj¹, a greckimi miastami.

Wschodni w³adca z ogromnym wojskiem przeprawi³ siê na kontynent europejski (o tym nastêpnym razem) i wprost zagrozi³ egzystencji miast na Peloponezie. Dotychczas toczy³ wojnê z innymi ludami Azji albo pl¹drowa³ greckie kolonie na terenie dzisiejszej Turcji i pó³nocnych brzegach Morza Czarnego (dziœ Ukraina). Ateñczycy i ich sojusznicy, dotychczas gromieni przez Kserksesa, stawili mu czo³a pod Maratonem.

Pamiêtna bitwa Herodot pisze: (VI, 112) „Po uszykowaniu siê i pomyœlnym wyniku ofiar Ateñczycy na dany znak ruszyli pêdem na przeciwnika. Persowie zobaczyli ich pêdz¹cych do ataku i przygotowali siê do dania im odporu w obliczu zgubnego niew¹tpliwie szaleñstwa Ateñczyków, kiedy ujrzeli, ¿e w ma³ej s¹ liczbie i pêdz¹ co si³, nie rozporz¹dzaj¹c ani jazd¹, ani ³ucznikami. Tak myœleli barbarzyñcy. Lecz Ateñczycy, skoro zwarli siê z nimi w gêstych szeregach, walczyli chwalebnie. Pierwsi bowiem ze wszystkich jakich znamy Hellenów, szturmowym krokiem ruszyli na nieprzyjació³. (…) (113) D³ugo trwa³a ta bitwa pod Maratonem. Wprawdzie w centrum szyku bojowego zwyciê¿yli barbarzyñcy (…) Ale na obu skrzyd³ach zwyciê¿yli Ateñczycy i Platejczycy, po czym pozwolili uciekaæ pobitej czêœci barbarzyñców, œci¹gnêli oba skrzyd³a i walczyli przeciw tym, którzy przerwali œrodek; tak Ateñczycy odnieœli zwyciêstwo. Uciekaj¹cych Persów œcigali i wycinali w pieñ, a¿ dotarli do morza; tu za¿¹dali ognia i dobrali siê do okrêtów. (…)

W tej bitwie pod Maratonem zginê³o z barbarzyñców oko³o szeœciu tysiêcy czterystu ludzi, z Ateñczyków zaœ stu dziewiêædziesiêciu dwóch.”

Wa¿ne zwyciêstwo Greków nad Persami (choæ militarnie o niewielkim znaczeniu) za¿egna³o na pewien czas niebezpieczeñstwo, jakie zawis³o nad Atenami. Persowie byli przecie¿ tu¿, tu¿. 42.195 kilometra od miasta, jak póŸniej starannie pomierzyli entuzjaœci odnowienia igrzysk olimpijskich w XIX. w.

Herodot, który d³ugo rozwodzi siê nad przygotowaniami do tej bitwy, cytuje przemówienia wa¿nych wodzów, zasadniczo widzi przyczynê sukcesu rodzimych wojsk w starciu z przewa¿aj¹cymi si³ami wroga w braku konnicy perskiej. By³y to formacje militarne, które dotychczas decydowa³y o zwyciêstwie w starciach z Grekami. Tym razem z niewiadomych powodów zbrojna jazda nie stawi³a siê pod Maratonem. Mo¿e Persowie uwa¿ali, i¿ znowu ³atwo rozprawi¹ siê z przeciwnikiem. Tak sugeruje Herodot wspominaj¹c o ich swoistym lekcewa¿eniu na widok pêdz¹cych na oœlep Ateñczyków.

Georges Antoine Rochegrosse (18591938) francuski malarz lubuj¹cy siê w tematyce historycznej (jak wiêkszoœæ artystów akademickich), na swój sposób przedstawi³ pocz¹tkow¹ i decyduj¹c¹ fazê walki – ów szaleñczy bieg greckiej piechoty na pozycje perskie. Na obrazie zatytu³owanym „Bohaterowie Maratonu” nieprzebrany t³um wojowników – za¿artych, ¿¹dnych walki i zwyciêstwa w obronie w³asnego kraju, szar¿uje na wroga, którego francuski artysta pomin¹³ na p³ótnie. S¹ tylko greccy wojownicy.

Widaæ doœæ pobie¿n¹ kompozycjê –jakby to by³ szkic do malunku dekoracyjnego na œcianie, co by³o Ÿród³em dochodów malarza – ozdabianie wnêtrz domów bogatych mieszczan. Tylko w³aœciwie paru pierwszych w ataku odmalowanych zosta³o starannie ze szczegó³ami rynsztunku i wyrazistymi rysami twarzy. Pozostali stanowi¹ t³um, t³o; im g³êbiej w tylne szeregi, tym bardziej umowny wizerunek. Ci¿ba ludzka, wzniesione rêce z broni¹ – w³ócznie, miecze. Tumult pêdu na pozycje perskie, jakby gnali wprost na widza. Kompozycja „filmowa” – dynamiczna, sugestywna, bardzo dekoracyjna.

Pierwszy maratoñczyk

Co wiemy o Maratonie? G³ównie z innego szaleñczego biegu jednego ze zwyciêzców tej bitwy, Fidippidesa. Pêdzi³ po bitwie z pe³nym uzbrojeniem bez tchu, bez odpoczynku, aby jak najszybciej zawiadomiæ mieszkañców Aten o za¿egnanym niebezpieczeñstwie – nie grozi im (przynajmniej na razie) walka w obronie miasta z persk¹ nawa³¹.

Nie wiemy, jak d³ugo bieg³ ów Fidippides; wspó³czeœnie w znacznie lepszych warunkach biegacze pokonuj¹ ten dystans (maratoñski) w oko³o dwie godziny. Wo-

jownik dobieg³ do ateñskiego rynku, przekaza³ wiadomoœæ o zwyciêstwie i pad³ bez ducha. Wysi³ek by³ zbyt du¿y.

Ów bieg sta³ siê s³ynny na ca³e wieki, ale o dziwo, Herodot w³aœciwie o nim nie wspomina jako o jakimœ niebywa³ym wyczynie. Nie ma wiêc w¹tpliwoœci, i¿ s³awa pierwszego maratoñczyka ros³a z czasem, potê¿nia³a, ale w VI w. p.n.e. jeszcze o nim zbyt g³oœno nie by³o. Nie rozpisa³ siê o nim grecki historyk tak przecie¿ ³asy na osobliwe opowieœci

Na obrazie wziêtego francuskiego akademickiego malarza, Luc-Olivier Mersona (1846-1920) Fidippides rozci¹gniêty u mety ju¿, na rynku ateñskim, jest ca³kiem nagi. Bieg³ wiêc w nienajgorszych warunkach ni¿ wspó³czeœni maratoñczycy ubrani i obuci. Ale mo¿e w³aœnie brak dobrego obuwia mocno mu przeszkadza³. W ka¿dym razie przekaza³ ju¿ wiadomoœæ o zwyciêstwie. Starszyzna wznosi rêce ku niebu w podziêkowaniu, biegacz g³owê ma uwieñczon¹ wawrzynem, we wzniesionej rêce trzyma krótki miecz i laur zwyciêstwa. T³um wokó³ wiwatuje – nie wszyscy, bo brodaty starzec z lewej zajêty jest chronieniem dziewczynki przed widokiem golasa. Inni rzucaj¹ siê na pomoc ledwie ¿ywemu maratoñczykowi. ❍

Georges Rochegrosse – Bohaterowie Maratonu
Luc-Olivier Merson – Wojownik Maratonu

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.