Kurier Plus - 25 WRZEŚNIA 2010, NUMER 838 (1198)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 838 (1188)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

S

M A G A Z I N E TYGODNIK

25 WRZEŒNIA 2010

Eryk Promieñski

Szcz¹tki ludzkie na miejscu katastrofy Polskie w³adze chc¹ jak najszybszego przekazania szcz¹tków samolotu TU-154, który 10 kwietnia rozbi³ siê pod Smoleñskiem. Rosjanie jednak nie oddadz¹ ich przed zakoñczeniem œledztwa. Zgodzili siê jedynie dopuœciæ na teren katastrofy polskich archeologów i sfinansowaæ ich poszukiwania. Mieliby oni rozpocz¹æ pracê 30 wrzeœnia. Sprawa jest pilna, bowiem zachodzi podejrzenie, ¿e w pobli¿u wraku wci¹¿ mo¿na znaleŸæ ludzkie szcz¹tki. Prokurator wojskowy Krzysztof Parulski oœwiadczy³ wrêcz, ¿e „ma g³êbokie przeœwiadczenie”, i¿ mog¹ one jeszcze tam byæ. Ze strony rosyjskiej by³o ju¿ wiele zapewnieñ, ¿e wrak i miejsce katastrofy s¹ odpowiednio zabezpieczone, tymczasem okazuje siê, ¿e do szcz¹tków samolotu dojœæ mo¿e ka¿dy i robiæ z nimi, co chce. Rzecznik polskiego rz¹du, wiele razy uspokaja³ opiniê spo³eczn¹, oœwiadczaj¹c, ¿e wszystko jest w

porz¹dku, co okazuje siê po prostu k³amstwem. Teren katastrofy nie zosta³ ogrodzony, wrak nie zosta³ nawet przykryty brezentem. Trudno oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e polski rz¹d boi siê wyst¹piæ ze stanowczymi ¿¹daniami do Rosjan, tyle¿ w sprawie zabezpieczenia miejsca tragedii, co pe³nego wyjaœnienia jej okolicznoœci. Po wielu zapewnieniach, ¿e wspó³praca polskich prokuratorów z prokuratorami rosyjskimi przebiega wrêcz doskonale, okazuje siê nagle, ¿e nie jest z niej zadowolony ani Edward Klich przedstawiciel Polski przy MAK (Miêdzynarodowy Komitet Lotniczy obejmuj¹cy kraje sfederalizowane z Rosj¹), ani minister obrony narodowej Bogdan Klich. Nagle te¿ prokurator naczelny Andrzej Seremet zacz¹³ oficjalnie mówiæ, ¼2

¼ Gra o gaz - str. 5 ¼ Goœcinny wystêp Seniorów z Krakusa - str. 7 ¼ Szko³y œrednie - trudna decyzja - str. 9 ¼ Komputerowe problemy - str. 16 Adam Sawicki

Stany zjednoczone z Meksykiem Polityka imigracyjna ma kolosalne znaczenie dla Ameryki. Od tego zale¿y, czy USA utrzymaj¹ spójne terytorium. Wprawdzie trudno sobie wyobraziæ w XXI wieku wojnê drug¹ secesyjn¹. Wojnê prowadzi³ prezydent Lincoln w po³owie XIX wieku o zatrzymanie stanów po³udniowych, pragn¹cych legalnie oderwaæ siê od USA. Jednak tak¿e trudno sobie wyobraziæ, ¿eby Amerykanie przyjmowali spokojnie powoli postêpuj¹cy podzia³ kraju na latynoskie po³udnie i anglosask¹ pó³noc. Nie mog¹ tym bardziej pozwoliæ sobie na biernoœæ, ¿e aktywiœci latynoscy mówi¹ o odzyskaniu przy pomocy “bomby ludnoœciowej” terenów, które Meksyk utraci³ po przegranej wojnie w po³owie XIX wieku. A jest to ca³kiem spora czêœæ Stanów Zjednoczonych: Teksas, Nowy Meksyk, Kalifornia, Nevada, Kolorado, Utah. Na ponad 11 milionów nielegalnych imigrantów, 80 procent stanowi¹ Latynosi, ¼9

Meg Whitman ubiega siê o urz¹d gubernatora w Kalifornii, wa¿ne s¹ dla niej g³osy latynoskich wyborców.

Mazurki w Carnegie Hall Z kompozytorem Krzesimirem Dêbskim rozmawia Weronika Kwiatkowska. - Ju¿ 4 paŸdziernika, w Carnegie Hall, œwiêto polskiej muzyki. Wspania³y koncert z okazji dwusetnych urodzin Fryderyka Chopina. Jest Pan re¿yserem muzycznym tego spektaklu. Czy móg³by Pan zdradziæ, co tego wieczoru zdarzy siê na scenie i dlaczego warto wzi¹æ udzia³ w tym wydarzeniu? - Koncert w Carnegie Hall bêdzie z pewnoœci¹ wyj¹tkowym prze¿yciem, przede wszystkim dlatego, ¿e na scenie znajdzie siê spora grupa muzyków i to muzyków wybitnych, œmia³o mogê powiedzieæ, ¿e najlepszych z najlepszych, którzy bêd¹ graæ muzykê naszego wielkiego kompozytora. Zaczniemy przede wszystkim od pokazania sk¹d wywodzi siê muzyka Chopina, bo byæ mo¿e nie wszyscy - szczególnie w Ameryce - wiedz¹. Mamy znakomit¹, oryginaln¹ kapelê mazowieck¹ pana Janusza Prusinowskiego, który niezwykle dba o to, by graæ jak najbardziej autentyczn¹ muzykê ludow¹ Mazowsza. I w ten sposób bê-

dziemy chcieli przypomnieæ, ¿e muzyka Fryderyka Chopina, tak dziœ ceniona na ca³ym œwiecie, ma swoje korzenie w polskiej muzyce ludowej. Fryderyk Chopin, jako m³ody ch³opiec czêsto jeŸdzi³ na wakacje do znajomych na wieœ, i tam nie tylko s³ucha³ muzyki ludowej, ale równie¿ bardzo lubi³ graæ z muzykami ludowymi, o czym byæ mo¿e nie wszyscy wielbiciele tego kompozytora wiedz¹. Dlatego postaramy siê odtworzyæ drogê twórcz¹ Chopina, wyjœæ od prostego tematu, pocz¹tkowego pomys³u, zagraæ jego utwory, konkretnie: mazurki, najpierw w tych niemal pierwotnych, surowych, ludowych wersjach, by za chwilê przejœæ do opracowañ artystycznych Mistrza, z wykorzystaniem wspó³czesnej harmoniki, rytmiki jazzowej i wszystkich œrodków kompozytorskich dostêpnych w XXI wieku. Na scenie wyst¹pi równie¿ kwartet „Kwadrofonik”, bardzo oryginalny zespó³ zajmuj¹cy siê muzyk¹ klasyczn¹, fortepianow¹. Sk³ada siê z dwóch fortepianów i

dwóch zestawów instrumentów perkusyjnych. Bêdzie to wygl¹da³o mniej wiêcej tak, ¿e jeden z pianistów kwartetu przedstawi oryginalny utwór Chopina potraktowany jako temat, który improwizuj¹c podejmie zespó³ „Kwadrofonik”. Od „Kwadrofonika” z kolei temat przejm¹ inni muzycy jazzowi zestawiani w ró¿nych obsadach instrumentalnych lub wokalno-instrumentalnych. Siêgniemy po kilkanaœcie zró¿nicowanych utworów Chopina (wybrane mazurki, preludia, walce, fragmenty fantazji i sonat fortepianowych), które w trakcie kolejnych improwizacji postaramy siê ukazaæ w nowym kszta³cie. Fryderyk Chopin koncertowa³ na salonach, wieczorami gra³ do tañca, lubi³ ¿artowaæ, improwizowaæ i atmosferê tych spotkañ mamy nadziejê odtworzyæ podczas koncertu. - S³owem - kluczem paŸdziernikowego koncertu jest „improwizacja”. Czy trudno znaleŸæ muzyków, którzy maj¹ podobn¹ „chemiê” i z którymi zagranie takiego koncertu jest mo¿liwe? ¼6


2

¤ POLSKA

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Szcz¹tki ludzkie na miejscu katastrofy

Summers odchodzi Strateg gospodarczy Obamy odchodzi z Bia³ego Domu po wyborach w listopadzie. Larry Summers, szef National Economic Council wraca na Harvard, którego by³ przez kilka lat kontrowersyjnym rektorem. Jest to kolejna dymisja w ostatnich miesi¹cach wœród wspó³pracowników prezydenta. Poprzednio odszed³ Peter Orshag, dyrektor biura bud¿etowego Kongresu oraz Christina Romer. Te dymisje mog¹ byæ oznak¹, ¿e prezydent jest niezadowolony ze swej polityki ekonomicznej, lub doradcy z decyzji prezydenta, gdy bezrobocie nie spada a gospodarka rozwija siê bardzo wolno.

25 wrzeœnia - sobota Aurelii, Kleofasa, W³adys³awa 26 wrzeœnia - niedziela Justyny, Damiana, Kosmy 27 wrzeœnia - poniedzia³ek Wincentego, Wawrzyñca

Bomba atomowa dla Wenezueli Pracuj¹ce w laboratorium w Los Alamos w stanie Nowy Meksyk ma³¿eñstwo chcia³o przekazaæ Wenezueli tajny plan budowy bomby atomowej. Urodzony w Argentynie fizyk Pedro Leonardo Mascheroni i jego ¿ona Marjorie Roxby, przekazali plany - jak s¹dzili - przedstawicielowi rz¹du Wenezueli, który jednak by³ agentem FBI. Plan zak³ada³ budowê pod ziemi¹ tajnego reaktora do wytwarzania wzbogaconego uranu, a na powierzchni mia³a stan¹æ elektrownia j¹drowa. Ma³¿eñstwu szpiegów grozi nied³ugie do¿ywocie; on ma 75 lat, ona 67.

Izrael dla ¯ydów Minister spraw zagranicznych Izraela wyst¹pi³ z pomys³em przymusowego wyœledlenia z tego pañstwa Arabów po powstaniu niepodleg³ej Palestyny. Arabskie miasta i wsie na terenie Izraela powinny przypaœæ Arabom, jednak osiedla izraelskie na terenie Palestyny maj¹ zostaæ w³¹czone do Izraela. Gdy to bêdzie niemo¿liwe, nale¿y Arabów wysiedliæ z ich ziemi. Minister Awigdor Liberman jest szefem partii Nasz Dom Izrael, która skupia ¯ydów przyby³ych ze Zwi¹zku Sowieckiego, gdzie stosowano podobne, radykalne rozwi¹zania problemów narodowych. W Izraelu mieszka 1,2 miliona Arabów.

Palestyna dla Palestyñczyków Sprzeda¿ ziemi ¯ydom bêdzie karana œmierci¹ - orzek³ palestyñski s¹d. Wed³ug w³adz Autonomii Palestyñskiej kara œmierci jest konieczna, aby zapewniæ istnienie przysz³ego niepodleg³ego pañstwa palestyñskiego. Porównuj¹c si³ê nabywcz¹ swoj¹ i konkurencji Arabowie obawiaj¹ siê, ¿e sprzeda¿ ziemi obywatelom Izraela faktycznie uszczupli przysz³e terytorium palestyñskie.

Wezwanie do bojkotu Time’a Aktor John Voight, znany dziœ jako ojciec Angeliny Jolie, wezwa³ do bojkotu tygodnika Time za artyku³ w numerze z 13 wrzeœnia, gdzie stwierdza siê, ¿e dla Izraelczyków nie jest najwa¿niejszy konflikt z Palestyñczykami, ale dobrobyt jaki maj¹. Jak mówi¹ badania tylko 8 procent Izraelczyków uwa¿a ten konflikt za problem najwa¿niejszy. Jednak American Jewish Commitee oraz Zionist Organisation of America i ojciec Angeliny, uwa¿aj¹ ¿e artyku³ w Time powiela stereotyp antysemicki - jakoby ¯ydom zale¿a³o tylko na pieni¹dzach, a nie na pokoju.

Imieniny tygodnia

28 wrzeœnia - wtorek 1¼¿e nie mo¿na wykluczaæ ¿adnej wersji przyczyn katastrofy, tak¿e tych wynikaj¹cych z najstraszniejszych podejrzeñ. Nie wyklucza te¿ odpowiedzialnoœci za ni¹ osób wysoko postawionych. Rosjanie twierdz¹, ¿e przekazali ju¿ wszystkie swoje dokumenty zwi¹zane z katastrof¹, tymczasem strona polska oœwiadczy³a, ¿e czeka na dokumenty dotycz¹ce funkcjonowania lotniska pod Smoleñskiem. Rosjanie zapowiedzieli zrazu, ¿e ich nie przeka¿¹, po czym jednak udostêpnili kopie rozmów miêdzy kontrolerami ruchu na lotnisku Siewiernyj. Jak twierdzi wspomniany Edward Klich jest w nich wiele wartoœciowych informacji, ale jest te¿ sporo nagrañ, których nie sposób zrozumieæ. Wynika z nich jednak, ¿e kontrolerzy lotu naprowadzaj¹c TU – 154 na pas l¹dowania kontaktowali siê z oœrodkiem nad- rzêdnym. Kto siê kontaktowa³ i jak przebiega³y rozmowy nie wiadomo, bo rozmawiaj¹cy pos³ugiwali siê kryptonimami. Jest to irytuj¹ca informacja, bowiem ju¿ dawno powinno byæ ustalone, kto siê kryje pod danym kryptonimem i jakie polecenia pada³y z owego oœrodka nadrzêdnego. Ju¿ dawno powinno byæ ustalonych wiele innych rzeczy, tymczasem nic nie posuwa siê do przodu. Widaæ te¿ ju¿ jak na d³oni, ¿e prokuratorzy polscy – mimo wielu zapewnieñ - nie prowadz¹ œledztwa rêka w rêkê z Rosjanami, tylko czekaj¹ na dokumenty, które im Rosjanie przeka¿¹ i dopiero potem analizuj¹ je po swojemu. Z oficjalnych wypowiedzi strony rosyjskiej wynika tak¿e niezbicie, ¿e chce ona obci¹¿yæ win¹ za katastrofê jedynie polskich pilotów i ukryæ ewentualn¹ wspó³winê kontrolerów lotu, mimo, ¿e jest ju¿ wiadomo, i¿ tu¿ przed l¹dowaniem podali oni polskiej za³odze mylne dane. Czy mylne przypadkowo, czy umyœlnie – tego nie

ustalono przez szeœæ miesiêcy. Podsumowuj¹c szeœciomiesiêczn¹ pracê MAK mo¿na powiedzieæ teraz z przekonaniem, ¿e jest ona prowadzona opieszale, chaotycznie i nieprofesjonalnie. Czy rz¹d polski wyci¹gnie z tego konkretne wnioski, czy bêdzie nadal cierpliwie czeka³ na to, co ³askawie przeka¿¹ Rosjanie? Sytuacja nie jest ³atwa, bo z jednej strony ambicj¹ rz¹du i nowego prezydenta jest doprowadzenie do pojednania z Rosj¹, z drugiej zaœ wyjaœnienie przyczyn katastrofy. Na razie jednak to wyjaœnienie przebiega tak, jakby Polska by³a klientem a nie partnerem. I nie zmieni³y tego bezpoœrednie rozmowy premiera Tuska z premierem Putinem. Szef polskiego rz¹du sprawia wra¿enie, jakby koniecznie chcia³ uwierzyæ Rosjanom i ufa³ im bezgranicznie. Pojednanie z nimi jest ide¹ ze wszech miar s³uszn¹, ale na mi³y Bóg nie za wszelk¹ cenê. Budowanie nowych relacji na nieprawdzie stanie siê przyjaŸni¹ równie sztuczn¹ i wymuszon¹ jak przyjaŸñ polsko-radziecka. Wiele do myœlenia daje fakt, ¿e Rosjanie, odmawiaj¹c przekazania dokumentów dotycz¹cych lotniska, przekazali jednoczeœnie 20 tomów odtajnionych akt dotycz¹cych zbrodni katyñskiej. Czy¿by chodzi³o o odwrócenie uwagi? Tu od razu trzeba przypomnieæ, ¿e w rêkach rosyjskich jest jeszcze 100 tomów tajnych akt dotycz¹cych tej¿e zbrodni. Skoro mowa o stosunkach polsko-rosyjskich, swoist¹ wymowê ma postawa polskiego premiera i polskiego prezydenta, którzy zapowiadaj¹, ¿e bêd¹ latali drugim TU- 154, który w³aœnie wróci³ z Rosji po wielomiesiêcznym remoncie. Mo¿na wrêcz mówiæ o ich nieograniczonej odwadze i równie nieograniczonym zaufaniu.

Marka, Tymona, Wac³awa 29 wrzeœnia - œroda Gabriela, Micha³a, Rafa³a 30 wrzeœnia - czwartek Wery, Hieronima, Honoriusza 1 paŸdziernika - pi¹tek Danuty, Teresy, Remigiusza

KURIER PLUS redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska sta³a wspó³praca Izabela Joanna Bo¿ek Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa korespondenci z Polski Jerzy Bukowski korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

Eryk Promieñski

sk³ad komputerowy Marian Polak

Tydzieñ z Plusem

wydawcy Adam Mattauszek

Emocjonaliœci - Najnowsze prace 15 paŸdziernika (pi¹tek), o godz. 19.00 otworzymy wystawê najnowszych prac grupy Emocjonalistów. Jak wiadomo w sk³ad grupy wchodz¹ artyœci tworz¹cy w ró¿nych technikach. Bêdzie wiêc rzeŸba, malarstwo, grafika i fotografia. Wezm¹ w niej udzia³ dobrze znani bywalcom naszej Galerii m.in. Lubomir Tomaszewski, Janusz Skowron, Artur Skowron, Maria Fuks, Beata Szpura i inni. Bêdzie te¿ bardzo dobra muzyka, znakomita atmosfera i symboliczna lampka wina. Zapraszamy. 145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018

John Tapper Kurier Plus Publishing, Inc . Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222 Tel:

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax:

(718) 389-3140

E-m m ail: kurier@kurierplus.com Internet: http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


3

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Spotkanie w Kurierze Plus

W sprawie Mackiewicza W miniony poniedzia³ek w Galerii Kuriera Plus spotkaliœmy siê z Grzegorzem Eberhardtem; w czasach Solidarnoœci podziemnym drukarzem, obecnie wspó³pracownikiem Tygodnika Solidarnoœæ i autorem ksi¹¿ki “Pisarz dla doros³ych - opowieœæ o Józefie Mackiewiczu”. Ksi¹¿ka zosta³a nominowana do nagrody “Ksi¹¿ka historyczna roku 2009”, a teraz wysz³o jej drugie, rozszerzone wydanie. Józef Mackiewicz (urodzony w 1902 r. w Petersburgu, zmar³ w 1985 r. w Monachium) uchodzi za najwybitniejszego, praktycznie nieznanego polskiego pisarza i publicystê. Jego najwa¿niejsze ksi¹¿ki to: wydana w 1948 r. i opatrzona przedmow¹ genera³a Andersa Bia³a Ksiêga o mordzie katyñskim, zatytu³owana “Zbrodnia katyñska w œwietle dokumentów”, “Kontra” - powieœæ o kozakach doñskich walcz¹cych w II wojnie œwiatowej przeciw Sowietom, a nastêpnie na podstawie uk³adu w Ja³cie tym¿e Sowietom wydanych, “Sprawa pu³kownika Miasojedowa”, “Lewa wolna”. Mackiewicz ¿arliwy antykomunista, z powodu bezkompromisowoœci pogl¹dów, œwiadomie skaza³ siebie i rodzinê na ¿ycie w ubóstwie. W wolnej Polsce jego ksi¹¿ki nie s¹ wznawiane, bo nie wyra¿a na to zgody w³aœcicielka praw autorskich do spuœcizny po Mackiewiczu - Nina Karsov-Szechter. Na pytanie dlaczego siê tak dzieje próbuje odpowiedzieæ w swojej ksi¹¿ce Grzegorz Eberhardt. Okazuje siê, ¿e zapis na³o¿ony przez komunistów na pisarza w pewnym sensie obowi¹zuje do dziœ. Na spotkanie z autorem, mimo pocz¹tku tygodnia i póŸnej pory, przysz³o niespodziewanie du¿o goœci. Widaæ, Józef Mackiewicz, choæ nie wznawiany, dla wielu jest postaci¹ intryguj¹c¹. Wieczór poprowadzi³ nasz redakcyjny kolega i przyjaciel Autora ksi¹¿ki, z czasów podziemnej Solidarnoœci - Andrzej Józef D¹browski. Ksi¹¿kê Grzegorza Eberhardta mo¿na kupiæ w internecie. ZK

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce zaprasza w dniu 28 wrzeœnia (wtorek) o godz. 19-tej na projekcjê filmu pt. „Inka” Re¿yseria: Natalia Koryncka-Gruz. Czas trwania projekcji: 85 min. Napisy w jêzyku angielskim. Jest to dramat Wojciecha Tomczyka o Danucie Siedzikównie, pseudonim Inka, 18letniej sanitariuszce i ³¹czniczce AK. W czerwcu 1946 roku Inka przy³¹cza siê do partyzantów. W czasie potyczek z UB, opatruje rannych z obu walcz¹cych stron. Na skutek zdrady zostaje aresztowana pod zarzutem mordowania jeñców z UB ludzi, którym w rzeczywistoœci ratowa³a ¿ycie. Zostaje poddana brutalnemu œledztwu... Zapraszamy!

180 Second Ave (pomiêdzy ulicami 11 i 12) .

Zaczynaj¹c paŸdziernik, miesi¹c dziedzictwa polskiego w USA, Fundacja Koœciuszkowska zaprasza na koncert jazzowy

KOMEDA PROJECT pi¹tek, 1 paŸdziernika @ 7:30 Grupa Krzysztofa Medyny zaprezentuje kompozycje polskiego jazzmana, Krzysztofa Komedy. Klasyki znane przede wszystkim z filmów Romana Polañskiego, we wspania³ej interpretacji zespo³u w sk³adzie:

Krzysztof Medyna - saksofony Russ Johnson –tr¹bka i fluegelhorn Andrzej Winnicki – fortepian Michael Bates - kontrabas Michael Winnicki – perkusja Lampka wina. Bilety: $20, $10 (cz³onkowie Fundacji/studenci) Rezerwacja telefoniczna 212-734-2130 lub emailowa: info@thekf.org

15 E 65 Street, New York, NY 10065

(pomiêdzy 5 Avenue a Madison Avenue) (dojazd N,R,W do 5 Avenue, lub 6,4 do 68 St. Hunter College)

FOT. JERZY ŒWI¹TKOWSKI Od lewej: Grzegorz Eberhardt i Andrzej Józef D¹browski.

SKORZYSTAJ Z WRZEŒNIOWEJ PROMOCJI! Co zrobiæ, ¿eby w USA siê nie zgubiæ, pracê znaleŸæ, kraj polubiæ?

Ucz siê u nas w HSELC jêzyka angielskiego Metoda dostosowana do indywidualnych potrzeb uczniów Konkurencyjne ceny, ma³e grupy i domowa atmosfera Dyplomowani nauczyciele z wieloletnim doœwiadczeniem, konwersacje z Native Speakers Prowadzimy zajêcia: Brooklyn - Greenpoint, Manhattan Midtown 261 West 34th Street, II piêtro, p. # 203 New York, NY 10001

PrzyjdŸ na darmowe lekcje próbne! INFORMACJE I ZAPISY: 212-643-9444 - MÓWIMY PO POLSKU

Przemoc w szkole Powy¿szy rysunek ilustruj¹cy artyku³ na temat przemocy w szkole jest autorstwa Kingi Jutkiewicz. Studentkê Fashion Instytut of Technogy serdecznie przepraszamy za pominiêcie jej nazwiska. Przy okazji pragniemy dodaæ, ¿e na proœbê czytelników, do sprawy przemocy w szkole wrócimy. (red)

AUTORYZOWANY DEALER

Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER


4

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

¤ ŒWIAT

Ludowe tradycje - zapisy pamiêci

Niedziela – Dzieñ Pañski

Przykoœcielny esbek œcigany przez CBA By³y oficer S³u¿by Bezpieczeñstwa a obecnie przedstawiciel Koœcio³a do spraw odzyskiwania maj¹tku zosta³ aresztowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pod zarzutem ³apówkarstwa i z³odziejstwa. Marek P. cieszy³ siê popularnoœci¹ w parafiach ca³ego kraju, gdy¿ potrafi³ sprawiæ, ¿e cz³onkowie komisji maj¹tkowej Ministerstwa Spraw Wewnêtrznych i Administracji nisko wyceniali przekazywane Koœcio³owi tereny, które ten sprzedawa³ dro¿ej za poœrednictwem Marka P.

Euro za z³oty Prezes NBP prof. Marek Belka powiedzia³ agencji Bloomberg o zaci¹ganiu przez Polaków tanich kredytów w euro, ¿e “U¿yjemy ka¿dych dostêpnych œrodków, by brutalnie i kontrolnie ukróciæ te praktyki.” Zapowiedzia³ równie¿, ¿e mimo niechêci Polaków do euro NBP i rz¹d zrobi¹ wszystko, aby wprowadziæ w Polsce wspóln¹ walutê europejsk¹.

W Polsce lepiej ni¿ w Anglii Polska zajê³a czwarte miejsce pod wzglêdem jakoœci ¿ycia, wœród 10 pañstw Unii Europejskiej. Na koñcu znalaz³y siê najpopularniejsze cele emigracji Polaków: Wielka Brytania i Irlandia. Rankig wyda³ portal uSwitch. Polacy maj¹ d³u¿sze wakacje, wczeœniej przechodz¹ na emeryturê ni¿ Anglilcy, koszyk artuku³ów ¿ywnoœciowych jest tañszy, i mamy wiêcej dni s³onecznych w roku. Polskê wyprzedzaj¹ tylko Francja, Hiszpania i Dania. Roczny dochód gospodarstw domowych, po podatkach, jest najwy¿szy w Irlandii, Holandii i Danii - ale nie samym chlebem... ale i s³oñcem.

Rosja pisze raport smoleñski Szcz¹tki Tupolewa, w którym zginê³a polska delegacja najwy¿szego szczebla, nadal pozostaj¹ pod go³ym niebiem, nie ogrodzone, kilka kilometrów od miejsca katastrofy, pomimo obietnic strony rosyjskiej ich zabezpieczenia. Rosja sabotuje wniosek strony polskiej, aby szcz¹tki samolotu mogli zbadaæ polscy prokuratorzy. Akredytowany przy rosyjskiej komisji œledczej p³k. Edmund Klich powiedzia³, ¿e do tej pory nie otrzyma³ dokumentów o procedurach przy lotach wojskowych. Rosyjska komisja zapowiedzia³a projekt raportu koñcowego za kilka tygodni.

Fotyga o intrydze Tuska i Putina Minister spraw zagranicznych w rz¹dzie Jaros³awa Kaczyñskiego oskar¿y³a premierów Tuska i Putina o prowadzenie “potwornej gry” od koñca sierpnia 2009 roku, która mia³a na celu ostateczne usuniêcie z polityki polskiego prezydenta Lecha Kaczyñskiego. W grze mieli braæ udzia³ szefowie wywiadu rosyjskiego, polskiego MSZ, kancelarii premiera, ministrów rz¹dów polskiego i rosyjskiego oraz ambasadora rosyjskiego w Warszawie. Anna Fotyga jest obecnie odpowiedzialna za sprawy zagraniczne w PiS.

Niedziela by³a i jest wa¿nym dniem w ¿yciu wszystkich chrzeœcijan. Jednak w ¿yciu mieszkañców wsi zajmowa³a szczególne miejsce. By³a dniem wytchnienia po znojnej pracy od œwitu do nocy. W niedzielê nie wykonywano ¿adnych prac, oprócz tych koniecznych, jak wypêdzenie byd³a na pastwisko i nakarmienie pozosta³ego domowego dobytku. Ale ta praca w porównaniu z codzienn¹ harówk¹, by³a relaksem. Dawniej, to znaczy prawie sto lat temu, na niedzielê czekali szczególnie parobcy. U bogatszego gospodarza by³o ich nawet kilku. Pracowali bardzo czêsto tylko za wy¿ywienie, ubranie i jakieœ marne grosze. W niedzielê nie tylko mogli trochê odpocz¹æ, ale tak¿e odwiedziæ swoj¹ rodzinê. Za bogatszego gospodarza uchodzi³ ten, kto mia³ wiêcej ziemi i móg³ utrzymaæ konia, ale takiego przyzwoitego, a nie jak¹œ chud¹ chabetê. W niedzielê mo¿na by³o spotkaæ siê ze znajomymi, pogoœciæ siê, albo potañczyæ w wiejskiej cha³upie w rytm muzyki wiejskiego grajka. Gospodarz tego dnia najczêœciej obchodzi³ swoje pole, aby zobaczyæ owoc tygodniowego trudu na roli. Taki obchód to sama przyjemnoœæ. W moim rodzinnym domu atmosferê niedzielnej odœwiêtnoœci wyczuwa³o siê ju¿ w sobotê wieczorem. Na ten œwiêty dzieñ ca³e obejœcie powinno byæ, jak to siê mówi³o ocharu¿one, czyli posprz¹tane. Nie mówi¹c ju¿ o samym domu. Nie wystarczy³o pozamiataæ i poœcieraæ kurze. Ry¿ow¹ szczotk¹ trzeba by³o na mokro wyszorowaæ drewnian¹ pod³ogê, a tam gdzie by³a gliniana pod³oga to trzeba by³o j¹ odœwie¿yæ rzadko rozpuszczon¹ glin¹. W sobotê wieczorem odbywa³a siê generalna k¹piel, dzieci i przygotowanie na niedzielê czystej bielizny. Kuchnia tak¿e swymi zapachami przypomina³a o jutrzejszym œwiêcie. Najczêœciej w tym dniu pieczono chleb. Zapach pieczonego chleba mo¿na by³o wyczuæ tak¿e na zewn¹trz domu. Czasami oprócz chleba pieczono tak¿e pierogi. W moich stronach farsz do tych pierogów robiono z krup gryczanych. Odpowiednio przygotowany i doprawiony farsz owija³o siê ciastem i wk³adano do chlebowego pieca. Robiliœmy tak¿e mas³o. Ciep³y chleb ze œwie¿ym mas³em, ciep³e pierogi ze œmietan¹ i serem, to by³y przysmaki, przy których blednie nawet najwykwintniejszy obiad w manhattañskiej restauracji. Te przygotowania czysto zewnêtrzne wp³ywa³y tak¿e na duchowe przygotowanie do niedzieli. W niedzielê mo¿na by³o pospaæ d³u¿ej, gdyby nie te nieszczêsne krowy, które skoro œwit trzeba by³o wypêdzaæ na pastwisko. Ale tu wystarczy³o poœwiêcenie jednej osoby z rodziny, albo jednego parobka. Z inwentarza domowego chyba najbardziej z niedzieli cieszy³ siê koñ. Nie musia³ pracowaæ, a ponadto w tym dniu gospodarz wyprowadza³ go na pastwisko. W niedzielê by³o wiêcej czasu, aby przygotowaæ posi³ek wymagaj¹cy wiêcej pracy. W zwyk³y dzieñ, szczególnie w okresie nasilenia prac polowych, nie by³o na to czasu. W tym dniu mo¿na by³o sobie pozwoliæ na przyk³ad na lepienie pierogów, które spo¿ywano z œmietan¹ lub t³uszczem ze skwarkami. To by³ rarytas. W niedzielê wk³adano odœwiêtne ubranie i buty. Najbardziej uroczystym by³o tak zwane ubranie koœcielne, które nak³ada³o siê id¹c tylko do koœcio³a. Centralnym punktem niedzieli by³o uczestnictwo we Mszy œwietej. Moi dziadkowie chodzili do koœcio³a parafialnego w Józefowie oddalonego od domu o dziewiêæ kilometrów. Moi rodzice mieli do pokonania cztery kilometry, id¹c do koœcio³a w Majdanie Sopockim. Zaœ dzieci mojego brata uczestnicz¹ we Mszy œwiêtej w kaplicy w Oseredku. Maj¹ do pokonania trasê licz¹c¹

tylko 600 metrów. W czasach moich dziadków do koœcio³a wybierano siê furmank¹ lub pieszo. Do koœcio³a, ze wzglêdów oszczêdnoœciowych najczêœciej chodzono boso, nios¹c w rêku lub na plecach koœcielne buty, które wk³adano przed wejœciem do koœcio³a. Dziêki temu koœcielne buty mog³y s³u¿yæ d³ugie lata, a nawet do trumny siê jeszcze nadawa³y. W takich butach ³atwiej by³o przekroczyæ bramy nieba. Wyprawa do koœcio³a by³a niema³ym wysi³kiem, zwa¿ywszy, ¿e w czasach moich dziadków obowi¹zywa³ bardzo srogi post eucharystyczny. Jeœli ktoœ chcia³ przyst¹piæ do Komunii œw., to musia³ byæ na czczo, to znaczy móg³ spo¿yæ posi³ek dopiero po przyjêciu Komunii œwiêtej. Z czasem wprowadzono trzygodzinny post eucharystyczny, a dzisiaj obowi¹zuje nas tylko jedna godzina powstrzymania siê od spo¿ywania pokarmów przed przyjêciem Komunii. Najbardziej uczêszczan¹ Msz¹ œw. na wsi by³a tak zwana Suma. Odprawiano j¹ w godzinach przedpo³udniowych. Do koœcio³a wzywa³ dzwon, s³yszany nieraz w promieniu kilku kilometrów. Wierni przychodzili do koœcio³a trochê wczeœniej. Mê¿czyŸni najczêœciej stali na zewn¹trz koœcio³a i rozmawiali na ró¿ne tematy. By³a to okazja spotkania znajomych z ró¿nych wiosek. Do koœcio³a wchodzili na g³os sygnaturki, by³ to ma³y dzwonek przypominaj¹cy, ¿e ju¿ rozpoczyna siê Msza œw. Niedokoñczone rozmowy mo¿na by³o kontynuowaæ po Mszy œw. Zaœ pobo¿niejsi mê¿czyŸni wchodzili do koœcio³a wczeœniej i wraz z kobietami œpiewali godzinki. Msza by³a odprawiana w jêzyku ³aciñskim wiêc prawie nikt nie rozumia³ s³ów liturgii mszalnej. Ale to w niczym nie przeszkadza³o. £aciñskie s³owa brzmia³y tajemniczo, jakby z innego œwiata i przybli¿a³y tê tajemnicê, której i tak do koñca nie zrozumiemy, nawet, gdy mówimy o niej zrozumia³ym dla wszystkich jêzykiem. Czas ³aciñskich modlitw wierni wype³niali najczêœciej odmawianiem Ró¿añca. Ale ju¿ w kazaniu, ksi¹dz mówi³ a¿ za bardzo zrozumia³ym jêzykiem. Nie przebieraj¹c w s³owach wypomina³ najczêstsze grzechy swoich parafian. K³ótnie s¹siedzkie, zagl¹danie do karczmy, bijatyki, rozpustê, opiesza³oœæ w modlitwie. Maluj¹c przy tym przera¿aj¹cy obraz piek³a dla niepoprawnych grzeszników. Podczas kazania ka¿dy siê o¿ywia³. Nie drzema³, jak to mia³o czêsto miejsce w czasie ³aciñskich modlitw. Najbardziej odpowiednie warunki do drzemki w koœciele mia³y kobiety. Ubrane by³y w d³ugie spódnice a na g³owie mia³y du¿e chustki. Gdy uklêknê³y i pochyli³y g³owy do posadzki, to trudno by³o zorientowaæ siê, czy parafianka modli siê czy œpi. Czasami tylko chrapanie je zdradza³o. Ale i na to by³ sposób. Koœcielny chodzi³ z grubym kijem i stuka³ przy drzemi¹cym delikwencie. Efekt zawsze by³ piorunuj¹cy. Koœcielny chodzi³ z tym kijem wraz ksiêdzem przy zbieraniu tacy, bo niektórzy jak tylko zobaczyli ksiêdza z tac¹, to zaraz popadali w drzemkê, albo w modlitewn¹ ekstazê. Trzeba by³o wtedy mocno stukn¹æ, aby ich przywo³aæ do rzeczywistoœci. Jeden z proboszczów w mojej parafii wpad³ na genialny pomys³ podwy¿szenia tacy. Ka¿demu podstawia³ tacê, gdy ofiara by³a sowita, mówi³ g³oœno: „Wielkie Bóg zap³aæ!”. Gdy ofiara by³a mniejsza s³ysza³o siê tylko: „Bóg zap³aæ!” A gdy nie by³o ofiary, to proboszcz mówi³ bardzo g³oœno: „Panie Bo¿e nic”. A wtedy wszyscy siê ogl¹dali, kto to taki. Kiedyœ mój tata, jako m³ody ch³opiec, zorientowa³ siê, ¿e w kieszeni ma tylko gruby banknot. Gor¹czkowo usi³owa³ go rozmieniæ. Ale nie by³o to ³atwe, a proboszcz okaza³ siê

szybszy i tata z bólem serca wrzuci³ na tacê ca³y banknot, który wystarczy³by mu na tacê, co najmniej na dwa miesi¹ce. Po mszy czêsto odbywa³y siê procesje, odprawiano nieszpory lub inne okresowe nabo¿eñstwa. Po póŸnym powrocie do domu spo¿ywano posi³ek, który po tak d³ugim poœcie smakowa³ wyœmienicie. Mo¿na by³o porozmawiaæ, odpocz¹æ, posiedzieæ przy goœciñcu, pójœæ na potañcówkê, lub do karczmy, jeœli takowa by³a. A na zakoñczenie kilka zdañ o istocie niedzieli. Polska nazwa niedzieli wywodzi od s³ów „nie dzia³aæ”, powstrzymaæ siê od pracy. Ale to nie jest istot¹ tego œwiêta. To tylko jeden z warunków, aby to œwiêto prze¿yæ nale¿ycie, w duchu chrzeœcijañskim. W odnajdywaniu sensu niedzieli trzeba siêgn¹æ do Starego Testamentu. Dla ¯ydów dniem œwiêtym by³ szabat, siódmy dzieñ tygodnia. Nawi¹zywa³ on do stworzenia œwiata. Bóg stwarza³ œwiat szeœæ dni, a siódmego odpocz¹³. I uczyni³ siódmy dzieñ œwiêtym. By³ to dzieñ nie tyle odpoczynku, co dzieñ oddawania chwa³y Bogu. Wype³nieniem Starego Testamentu jest Nowy Testament. Fundamentem tego wype³nienia jest zmartwychwstanie Chrystusa, które mia³o miejsce w pierwszy dzieñ po szabacie. I z tego powodu, dla chrzeœcijan ten dzieñ jest najwa¿niejszym dniem tygodnia. Jest to dzieñ nowego stworzenia w Chrystusie. W tym dniu Jezus Chrystus, Pan nieba i ziemi zwyciê¿y³ grzech i œmieræ i da³ nam udzia³ w tym zwyciêstwie. Dlatego w niedzielê dziêkujemy Bogu za ³askê zbawienia. Ta wielka tajemnica naszej wiary w sposób szczególny uobecnia siê w czasie Mszy œwiêtej. Msza jest najwa¿niejszym Ÿród³em ³aski i mocy na drodze naszego zbawienia, dlatego wierz¹cy w Chrystusa s¹ zobowi¹zani do uczestnictwa w niej przynajmniej raz w tygodniu, w niedzielê. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub zaprasza Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na kolejne spotkanie w niedzielê, 3 paŸdziernika br. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Nieustraszony obroñca prawdy” poprowadzi ks. prof. Henryk Misztal z KUL-u. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3 ppo³. Wyk³ad o godz. 4 ppo³. Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie/ St.Stephen Church - 151 E. 28th Street, (pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave.) Dojazd metrem lini¹ “6” do 28 Street. Info: tel. (212) 289-4423


5

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Gra o gaz Na ¿¹danie Prawa i Sprawiedlilwoœci odby³a siê sejmowa debata na temat umowy gazowej z Rosj¹, w ostatni¹ œrodê. Zdaniem prezesa Jaros³awa Kaczyñskiego wynegocjonowana ale nie podpisana jeszcze umowa œwiadczy o zale¿noœci politycznej od Moskwy rz¹du Donalda Tuska. Jak powiedzia³ prezes PiS, umowa gazowa ma “charakter wysoce szkodliwy z punktu widzenia interesów ekonomicznych, a tak¿e politycznych pañstwa”. - Dzieje siê to ze wzglêdu na jej d³ugotrwa³oœæ i jednostronnoœæ, to znaczy pe³ne ustêpstwa wobec Gazpromu. Negocjowana umowa gazowa oznacza pewien akt polityczny. Zbli¿a nas do Wschodu, a powinniœmy iœæ na Zachód - oœwiadczy³ prezes PiS. Ostra krytyka umowy gazowej jest czêœci¹ ofensywy politycznej Kaczyñskiego, która wyklucza kompromis i wspó³pracê z Platform¹ Obywatelsk¹. Tego samego dnia Kaczyñski zapowiedzia³, ¿e nie bêdzie bra³ udzia³u w pracach Rady Bezpieczeñstwa Narodowego, gdy¿ prezydent Bronis³aw Komorowski nie jest dla niego partnerem do rozmów. A to dlatego, ¿e kaza³ przenieœæ krzy¿ sprzed pa³acu prezydenckiego do kaplicy w pa³acu. Równoczeœnie PiS wykona³ b³yskotliwy ruch polityczny wysuwaj¹c kandydaturê Czes³awa Bieleckiego na prezydenta Warszawy w wyborach samorz¹dowych pod koniec listopada. Wizjonerski architekt Bielecki ma realn¹ szansê wygranej z obecn¹ prezydent stolicy Hann¹ Gronkiewicz-Waltz, któr¹ wysunê³a Platforma Obywatelska. Ale najwa¿niejszy jest gaz. Umowa gazowa jest œcisle bior¹c tylko aneksem do umowy obowi¹zuj¹cej do roku 2022. Nie ma wiêc ¿adnego powodu to poœpiechu w tej sprawie, poniewa¿ mamy gwarancjê dostaw na nastêpne 12 lat. Tymczasem rz¹d Tuska godzi siê ju¿ teraz na przed³u¿enie tej umowy na kolejne 15 lat i na zwiêkszenie dostaw o jedn¹ trzeci¹, z obecnego poziomu 7,5 miliardów metrów szeœciennych do ponad 10 miliardów. Polska nie potrze-

buje tyle gazu, a bêdzie musia³a p³aciæ nawet za dostawy nie wykorzystane. Godzi siê tak¿e na niskie op³aty za tranzyt gazu przez terytorium kraju. Co wiêcej, polski rz¹d zgodza siê, ¿eby Gazprom dosta³ monopol na korzystanie z gazoci¹gu jamalskiego na terenie Polski. Tê czêœæ umowy oprotestowa³a, poniek¹d w naszym imieniu, Komisja Europejska, gdy¿ prawo UE przewiduje woln¹ konkurencjê wszystkich podmiotów gospodarczych na rynku. Prowadz¹cy negocjacje z Rosj¹ wicepremier Waldemar Pawlak powiedzia³ w Sejmie, ¿e aneks zosta³ z Moskw¹ uzgodniony, ale jeszcze nie podpisany. Jest wiêc mo¿liwa rezygnacja z aneksu, a wiêc nie nast¹pi³oby ani zwiêkszenie dostaw o jedn¹ trzeci¹, ani ich przed³u¿enie do roku 2037. W odpowiedzi na zarzuty, ¿e Polska uzale¿nia siê energetycznie od Rosji wicepremier stwierdzi³, ¿e rosyjskie dostawy gazu stanowi¹ tylko 8 procent zapotrzebowania kraju na energiê. Warto jednak pamiêtaæ, ¿e te 8 procent wi¹¿e siê wielkimi kosztami dla kraju. A niezrozumia³a jest zgoda rz¹du polskiego na nadmierne dostawy gazu. Bêd¹ mia³y one m.in, taki skutek, ¿e utrudni¹ wykorzystanie innych Ÿróde³ energii. Chodzi tu o z³o¿a gazu ³upkowego. Polska mo¿e je posiadaæ (choæ nie jest to pewne) nawet w takiej iloœci, ¿eby uniezale¿niæ siê od dostaw rosyjskich a tak¿e przej¹æ rynek europejski od Gazpromu. Rozstrzgn¹ to badania, których wynik bêdzie znany za parê lat. Mo¿e tutaj kryje siê prawdziwy powód, ¿e Rosja naciska na jeszcze niepotrzeby aneks, polski rz¹d z jakiegoœ powodu ulega, a opozycja ostro protestuje. Nie dowiemy siê teraz, jakie s¹ prawdziwe motywy rz¹du polskiego w tej sprawie. Mo¿na tylko siê

Jazzowe urodziny Chopina 4 paŸdziernika w Carnegie Hall Jednym z kluczowych projektów obchodów Roku Chopinowskiego bêdzie koncert zorganizowany 4 paŸdziernika w nowojorskim Carnegie Hall przez Stowarzyszenie Sztuk Wy¿szych. Projekt jazzowych obchodów urodzin Chopina w najbardziej presti¿owych salach koncertowych Stanów Zjednoczonych (w Chicago w Symphony Center), opiera siê na wszechstronnym ukazaniu mo¿liwoœci inspiracji, jakie niesie muzyka Chopina w dziedzinie muzyki jazzowej i wspó³czesnej, ze szczególnym wyeksponowaniem czynnika improwizacji. Muzyczny spektakl, stworzony pod kierunkiem Krzesimira Dêbskiego z udzia³em wybitnych artystów takich jak: Andrzej Jagodziñski, Agnieszka Wilczyñska, S³awomir Jasku³ke oraz wspó³czesnego kwartetu “Kwadrofonik” (http://www.myspace.com/kwadrofonik) i rekonstruuj¹cego polsk¹ muzykê tradycyjn¹ Tria Janusza Prusinowskiego (http://www.myspace.com/januszprusinowskitrio), bêdzie nowatorskim i atrakcyjnym dla ró¿nego rodzaju odbiorców spojrzeniem na dorobek twórczy Chopina. W koncercie weŸmie tak¿e udzia³ znakomita polska artystka Gra¿yna Auguœcik oraz goœcie z zagranicy – Azar Lawrence (USA) i Gunhilda Carling (Szwecja). Zarówno tradycyjna muzyka mazowiecka, której w m³odoœci s³ucha³ Fryderyk Chopin, jazz oraz wspó³czesna muzyka zespo³u Kwadrofonik sw¹ si³ê czerpie z ró¿norodnych rodzajów i sposobów improwizowania. Sam Chopin, podczas swych wystêpów publicznych czêsto improwizowa³ na zadane mu tematy. W ten sposób zaplanowane obchody promowaæ bêd¹ nie tylko muzykê Chopina, ale równie¿ uznanych polskich artystów jak i m³odych utalentowanych twórców.

domyœlaæ, ¿e obserwujemy wielk¹ grê strategiczn¹ o wp³ywy w Europie przy pomocy dostaw gazu i spekulowaæ, dlaczego Warszawa wycofuje siê z samodzielnej roli. Na przyk³ad dziwne jest, kiedy g³ówny polski negocjator niekorzystnej umowy sam nie chce jej podpisaæ przekazuj¹c ten zaszczyt ministrowi spraw zagranicznych Rados³awowi Sikorskiemu, a Sikorski tak¿e nie chce. Powstaje wra¿enie, jakby Pawlak oraz polski rz¹d dzia³a³ pod jakimiœ przymusem. Wicepremier zaœ próbuje unikn¹æ odpowiedzialnoœci za te negocjacje uchylaj¹c siê od z³o¿enia podpisu. Jan Ró¿y³³o

Middle Village Family Dental Dr Danuta Czy¿, DDS Dr Adam Wojtasiewicz, DDS 61-29 81st Street Middle Village, NY 11379 (718) 507-2847 (347) 255-3630


6

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Mazurki w Carnegie Hall 1¼ - Ja jestem ju¿ d³ugo w œrodowisku jazzowym i tak siê sk³ada, ¿e z nikim siê nie k³ócê i potrafiê wspó³pracowaæ ze wszystkimi. Wybra³em, myœlê, najzdolniejszych i najfajniejszych muzyków, którzy wczeœniej zajmowali siê Chopinem. Przyk³adem mo¿e byæ Andrzej Jagodziñski, który od lat gra Chopina na jazzowo i robi furorê na œwiecie, wiêc jego osoba musia³a siê znaleŸæ w obsadzie, to oczywiste. - Co stanowi o sile muzyki Chopina? Czy pamiêta Pan moment, w którym pierwszy raz us³ysza³ jego kompozycjê? Jakie emocje temu towarzyszy³y? - Myœlê, ¿e najwa¿niejszym atutem muzyki Fryderyka Chopina jest niekoñcz¹ca siê inwencja melodyczna, niekoñcz¹ce siê, przepiêkne melodie, które dodatkowo s¹ budowane na najpiêkniejszych harmoniach. Chopin wyprzedzi³ inwencj¹ muzyczn¹ i harmoniczn¹ swoich wspó³czesnych o dziesi¹tki lat. Nikomu siê wtedy nie œni³o, ¿e mo¿na takie piêkne modulacje robiæ, wymyœlaæ tak fantastyczne konstrukcje formalne. Znamienne jest, ¿e ka¿dy takt jego muzyki zawiera wielokrotnie wiêcej zdarzeñ muzycznych, ni¿ ca³e, d³ugie utwory rockowe. Wymyœla³ tak niesamowite rzeczy, ¿e nawet nie ma co porównywaæ do niego naszych wspó³czesnych idoli popowych, którzy mimo, ¿e sprzedaj¹ miliony p³yt i robi¹ ogromne kariery, opieraj¹ siê na promilach tego, co potrafi³ Fryderyk Chopin. Myœlê, ¿e warto sobie uœwiadomiæ, jak nisko upadliœmy (œmiech), ¿e zachwycamy siê rockowymi czy popowymi utworami, w których nic nie ma, które s¹ muzycznie puste. - No tak, ale ta, tak zwana „szeroka publicznoœæ” kojarzy Pana nazwisko przede wszystkim z muzyk¹ filmow¹ „Stara baœñ”, „W pustyni i w puszczy”, „Ogniem i mieczem”, a tak¿e popularnymi utworami, jak choæby „Dumk¹ na dwa serca”, czy œpiewan¹ przez Gra¿ynê £obaszewsk¹, bardzo mi blisk¹ piosenk¹ pt. „Czas nas uczy pogody”… - No có¿, ja zajmujê siê przede wszystkim wspó³czesn¹ muzyk¹ powa¿n¹, piszê symfonie, du¿e koncerty instrumentalne, oratoria, ale o tym prawie nikt nie wie, zreszt¹ nikt nie chce tego s³uchaæ, ha, ha. Oczywiœcie, ¿e jest mi mi³o, kiedy jakaœ piosenka staje siê popularna, ale mam œwiadomoœæ, ¿e taki utwór pisze siê piêæ, dziesiêæ minut, natomiast utwory symfoniczne wymagaj¹ wielomiesiêcznej a czasem wieloletniej pracy, i jest naturalnym, ¿e po ich ukoñczeniu satysfakcja jest nieporównywalnie wiêksza. Mimo wszystko zdajê sobie sprawê, ¿e piosenek, szczególnie tych, które staj¹ siê przebojami, s³uchaj¹ miliony, a muzyki powa¿nej zaledwie garstka melomanów. Zreszt¹, z piosenkami to jest ciekawa sprawa. Najczêœciej te, które wydaj¹ siê kompozytorowi i wykonawcy pewnymi kandydatami na „hit”, nie znajduj¹ u publicznoœci spodziewanego uznania i przebojami okazuj¹ siê utwory, które zupe³nie nie by³y brane pod uwagê. Piosenka, o której Pani wspomnia³a, „Czas nas uczy pogody” przez lata nikomu siê nie podoba³a, by³a skreœlana z plebiscytów, dopiero po latach nagra³ j¹ na nowo Stanis³aw Soyka i jakoœ ¿yje swoim ¿yciem, ju¿ dobre trzydzieœci lat. Nie wiem czy widzia³a Pani parodiê, któr¹ zrobi³ Maciek Stuhr? Œwietnie udaje Soykê, jest naprawdê rewelacyjny. Do tego piêknie gra na pianinie i dobrze œpiewa, mo¿na zobaczyæ na YouTube. - Jest Pan kompozytorem muzyki wspó³czesnej i filmowej, wybitnym skrzypkiem jazzowym, dyrygentem, aran¿erem. Lista skomponowanych ut-

worów, czasem bardzo odleg³ych gatunkowo, jest naprawdê imponuj¹ca. Czy któraœ spoœród tych wielu aktywnoœci muzycznych jest Panu bli¿sza ni¿ inne? A mo¿e inaczej - gdyby musia³ siê Pan zdecydowaæ tylko na jedn¹ z nich - co by to by³o? - No w³aœnie sam nie wiem i to jest najwiêksza tragedia mojego ¿ycia, ha, ha. Teraz, ¿eby siê usprawiedliwiæ, wymyœli³em sobie, ¿e jestem kompozytorem polistylistycznym i ¿e wszystko to, co robiê, bêdzie stanowi³o jak¹œ jedn¹ ca³oœæ. Ostatnio znowu wróci³em do jazzu. Nagrywam w³aœnie now¹ p³ytê z zespo³em String Connection, z którym gra³em trzydzieœci lat temu i sprawia mi to ogromn¹ przyjemnoœæ. Do reszty ju¿ chyba zg³upia³em, sam nie wiem. Ale mówi¹c ca³kiem serio, to najwiêcej czasu poœwiêcam na wspó³czesn¹ muzykê powa¿n¹. - A gdyby nie zajmowa³ siê Pan muzyk¹, to jaka inna profesja by Pana interesowa³a? - Bardzo mnie interesuj¹ nauki polityczne i jestem - jak to kiedyœ siê mawia³o - kawiarnianym politykiem, o pogl¹dach raczej ustawionych konserwatywnie. Oprócz tego historia. Chcia³em zreszt¹ pójœæ na studia historyczne, ale rodzice mi kazali wybraæ studia muzyczne. - No w³aœnie, w jednym z wywiadów przeczyta³am, ¿e by³ Pan zmuszany! przez mamê do gry na tych „nieszczêsnych” skrzypcach, to prawda? Tak, ale inaczej siê chyba nie da. S¹ oczywiœcie ludzie, którzy z w³asnej inicjatywy zajmuj¹ siê tym ¿mudnym zajêciem, ale w pewnym wieku, szczególnie ch³opcy, musz¹ byæ przymuszani, bo bez tego nie ma efektu. Skrzypce to jest taki instrument, na którym dojrza³oœæ techniczn¹ trzeba zdobyæ przed dojrzewaniem p³ciowym, przynajmniej tak mówi¹ badania. Wtedy cz³owiek siê najszybciej uczy i ma mo¿liwoœæ poj¹æ tê ca³¹ z³o¿onoœæ problemów, jaka jest potrzebna do grania na tym instrumencie. Je¿eli ktoœ zaczyna w wieku póŸniejszym, to owszem, mo¿e siê trochê nauczyæ, ale nigdy nie bêdzie wirtuozem, ani w pe³ni ukszta³towanym skrzypkiem. Wed³ug badañ naukê gry na instrumencie powinno siê rozpocz¹æ nie póŸniej ni¿ w szóstym roku ¿ycia. - W szóstym roku ¿ycia?- czyli to w³aœciwie nigdy nie jest œwiadomy wybór dziecka, tylko raczej rodziców? - Rodzice musz¹ byæ œwiadomi, muzycznie i kulturalnie uwra¿liwieni, ¿eby dostrzec zdolnoœci dziecka. Wybór instrumentu jest raczej przypadkowy, najwa¿niejsze, ¿eby rozpoznaæ talent. Jeœli dziecko du¿o œpiewa, jest ci¹gle zainteresowane muzyk¹, lubi, nie wiem, pobrzd¹kaæ na instrumencie, próbuje wydobywaæ dŸwiêki itd., to znaczy, ¿e ma uzdolnienia w tym kierunku. Ale tak samo wa¿ne, jak rozpoznanie talentu dziecka, jest chêæ jego rozwijania, czyli posy³anie do szko³y muzycznej, czy na dodatkowe lekcje, pilnowanie, by systematycznie æwiczy³o itd.. Nie wszyscy rodzice maj¹ na to czas i ochotê, ale ja osobiœcie uwa¿am, ¿e nauka gry na instrumencie, nawet jeœli dziecko nie zostanie wirtuozem czy zawodowym muzykiem, uczy dyscypliny, systematycznoœci, gospodarowania czasem i jest œwietnym „narzêdziem wychowawczym”. Dlaczego tylu s³awnych skrzypków pochodzi ze Wschodniej Europy? Bo w krajach komunistycznych, a szczególnie w Rosji, w rodzinach ¿ydowskich, starano siê dzieci kszta³ciæ. Mieæ muzyka w rodzinie wi¹za³o siê z ró¿nymi benefitami. Móg³ on wyje¿d¿aæ za granicê, zara-

biaæ pieni¹dze. W³aœciwie ca³a rodzina „inwestowa³a” w to uzdolnione dziecko, bo wi¹za³a z nim nadziejê na lepsz¹ przysz³oœæ. Szczególnie w rodzinach tradycyjnych, gdzie by³a du¿a dyscyplina, szkolono, w³aœciwie tresowano uzdolnione jednostki, i to dawa³o oczekiwane rezultaty. Oczywiœcie s¹ te¿ wyj¹tki, ludzie, którzy z natury, bez ¿adnej pomocy, potrafi¹ siê wykszta³ciæ muzycznie. Takim przyk³adem mo¿e byæ Yehudi Menuhin, który nie ukoñczy³ ¿adnej szko³y muzycznej, a jego edukacj¹ zajmowali siê rodzice. - Czy któreœ z Pañskich dzieci odziedziczy³o talent i równie¿ zajmuje siê muzyk¹? - Troje siê uczy³o muzyki, ale tylko syn studiuje kompozycjê w Warszawie. - To - jak rozumiem - Pana bardzo cieszy? - Owszem, choæ trochê mam wyrzuty sumienia, ¿e nie by³em w stanie do koñca przypilnowaæ, tak jak bym chcia³. Ale có¿.. w Polsce nie ma ju¿ komunizmu, nie mo¿na stosowaæ przymusu, nie mo¿na dzieci kontrolowaæ i nak³aniaæ do systematycznej, kator¿niczej pracy. - Czêsto artyœci zarzekaj¹ siê, ¿e gdyby mogli projektowaæ przysz³oœæ swoich dzieci, to za nic w œwiecie nie chcieliby, ¿eby uprawia³y ten sam zawód. Czy bycie muzykiem to ³atwa profesja? - Myœlê, ¿e jeœli w jakiejkolwiek dziedzinie odnosi siê sukcesy, to odczuwanie satysfakcji i zadowolenia jest takie samo. Mo¿na byæ wybitnym fryzjerem i wieœæ wspania³e ¿ycie. Chodzi o pasjê, ¿eby kochaæ to, co siê robi. Je¿eli jest siê w miarê dobrym muzykiem i nie gra np. w orkiestrze symfonicznej, bo to mo¿e byæ doœæ ciê¿kie zajêcie, na pewno nie dla ka¿dego, to wtedy jest to fantastyczne ¿ycie: wolny zawód, pracuje siê, kiedy ma siê na to ochotê chyba, ¿e ktoœ ma tak, jak ja, ¿e bez przerwy chce pracowaæ, ale wtedy to te¿ jest wolny wybór i po prostu chce siê to robiæ. I jeœli na dodatek coœ siê czasem udaje, to mo¿e byæ naprawdê piêknie. - Jakie dŸwiêki s¹ dla Pana inspiracj¹ przy komponowaniu? - W czasie dotychczasowego ¿ycia nas³ucha³em siê bardzo du¿o muzyki. Sam gra³em na fortepianie, skrzypcach. Jestem typowym produktem szkolnictwa muzycznego w Polsce, czyli od szóstego roku ¿ycia chodzi³em do szkó³, które by³y zarazem ogólnokszta³c¹cymi i muzycznymi. Mnóstwo siê s³ucha³o muzyki, gra³o. Nasi¹kn¹³em g³ównie muzyk¹ klasyczn¹, ale te¿ jazzem, muzyk¹ folkow¹, nowoczesn¹. Gra³em nawet trochê rocka, próbowa³em wielu rzeczy… i to wszystko razem stanowi dzisiaj Ÿród³o moich inspiracji. Staram siê tworzyæ syntezê muzyczn¹ naszej wspó³czesnoœci, ze wszystkich tych dŸwiêków skleciæ coœ, co by³oby odkrywcze i nowe. - Ulubieni kompozytorzy? - Olivier Messiaen, John Adams, George Crumb. S³ucham du¿o awangardowej muzyki, bardzo ró¿ne rzeczy, równie¿ stare.. uwielbiam renesansow¹ muzykê, œredniowieczn¹ - to s¹ genialne kompozycje! - A jad¹c w d³ug¹ trasê samochodem, jakie dŸwiêki Panu towarzysz¹? Czy to ci¹gle klasyka, czy mo¿e jakieœ l¿ejsze - popowe, albo hiphopowe nagrania? - Nie, takich rzeczy raczej nie s³ucham, bo tego jest pe³no wszêdzie. Wystarczy wejœæ do sklepu i mimochodem wpada w ucho, wiêc wiem mniej wiêcej, co siê dzieje. Je¿eli chodzi o hip-hopowców, to okaza³o siê, ¿e nawet w Ameryce sampluj¹ moje stare p³yty. Ci m³odzi ludzie „po¿yczaj¹” sobie jakieœ cztery takty z moich kompozycji i potem - kiedy kontaktuje siê z nimi mój prawnik -

bardzo siê dziwi¹, ¿e to nagranie sprzed trzydziestu lat temu i ¿e jest w nim du¿o wiêcej taktów, nie tylko te cztery, które im by³y potrzebne (œmiech). Nie maj¹ kompletnie œwiadomoœci, ¿e to ktoœ inny zrobi³. Dla nich akt œci¹gniêcia pliku z internetu jest równoznaczny z aktem stworzenia dzie³a. I czêsto nie pisz¹, kto jest autorem orygina³u, tylko podpisuj¹ „Wienio”, „Henio”, „DJ Benio” i tyle. To jest generacja pozbawiona elementarnego wykszta³cenia muzycznego, dlatego nie jestem fanem muzyki, któr¹ „tworz¹”. A w d³ugich trasach s³ucham muzyki powa¿nej, mam swoj¹ ulubion¹ stacjê, to jest Program Drugi Polskiego Radia. - Pañska opowieœæ o hip-hopowcach przypomnia³a mi historiê Stana Borysa, którego piosenkê „po¿yczy³” sobie, bez pytania, poznañski raper Peja i sprawa - o ile pamiêtam - otar³a siê o s¹d. - Tak, znam ten przypadek. Co ciekawe, Peja wykorzysta³ równie¿ moj¹ kompozycjê, piosenkê z filmu „Kingsajz” pt. „Zmys³y precz”. Tym razem jednak zapyta³ o zgodê, wiêc pewnie historia ze Stanem Borysem go czegoœ nauczy³a. Œmiejemy siê z moj¹ ¿on¹ - Ann¹ Jurksztowicz, ¿e teraz œpiewa u Peji w chórkach. - Nowy Jork jest piêkny jesieni¹. Czy zna Pan dobrze to miasto? Ma tutaj swoje ulubione miejsca? Bêdzie mia³ chwilê, ¿eby pospacerowaæ w Central Parku czy pójœæ do muzeum? - Bardzo lubiê Nowy Jork. By³em tu wiele razy. Po raz pierwszy w komunistycznych czasach, w 1983 roku, przyjechaliœmy z zespo³em jazzowym, graliœmy miêdzy innymi w klubie Lone Star. Mam w Nowym Jorku wielu znajomych, przyjació³, œwietnych muzyków. Lubiê ró¿ne miejsca, przede wszystkim te, gdzie spotyka siê fajnych ludzi. Na pewno odwiedzê restauracjê chorwack¹, któr¹ polecaj¹ mi znajomi. Jestem wielkim smakoszem tej kuchni, uwa¿am nawet, ¿e jest lepsza, ni¿ w³oska, któr¹ te¿ bardzo lubiê, wiêc chêtnie siê tam wybiorê. - Podobno ka¿de miasto ma swoj¹ muzykê. Jakby Pan zagra³ Nowy Jork? - Ostatnio powsta³o szereg kompozycji z okazji rocznic 11 wrzeœnia, John Adams np. napisa³ taki utwór. Oni stosowali bardzo nowoczesne brzmienia, m.in. nagrania dŸwiêków nowojorskiej ulicy, bardzo ciekawie to wypad³o. Ja bym siê pokusi³ o w³aœnie tak¹ syntezê wspó³czesnoœci, czerpa³bym pewnie z ka¿dego gatunku muzycznego: trochê hip-hopu, jazzu, muzyka filmowa... taki kolorowy, bogaty kola¿. - Bêdzie mi bardzo mi³o zobaczyæ Pana na deskach Carnegie Hall. Czy mia³ Pan okazjê wystêpowaæ ju¿ w tym - jak mawiaj¹ artyœci - muzycznym niebie i czy faktycznie to miejsce jest dla muzyka takie wyj¹tkowe? - Nie, nie mia³em jeszcze okazji. Bywa³em w Carnegie Hall na kilku koncertach innych artystów, ale sam nie mia³em tej przyjemnoœci. W tej sali wystêpowali ró¿ni artyœci, z ró¿nymi projektami. Ja nie jestem egzaltowanym cz³owiekiem. Zdarza³o mi siê graæ w ró¿nych miejscach, na mniej i bardziej renomowanych scenach, i tak naprawdê, jedyne, co jest wa¿ne, to muzyka. Myœlê, ¿e œciany Carnegie Hall w swojej historii równie¿ by³y œwiadkami fantastycznych, wielkich muzycznych uniesieñ, ale te¿ wielkich upadków. Mam nadziejê, ¿e nasz koncert bêdzie siê mieœci³ gdzieœ w œrodkowej partii tych zdarzeñ. - Dziêkujê za rozmowê. - Dziêkuje serdecznie i do zobaczenia na koncercie! Rozmawia³a Weronika Kwiatkowska


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

7

Goœcinny wystêp Seniorów z Krakusa Kurier przywi¹zany jest do tradycji. I to bardzo. Z przyjemnoœci¹ informujemy wiêc, ¿e jak co roku goœciliœmy seniorów z Klubu Krakus, przy Centrum Polsko-S³owiañskim, w naszej Galerii. Tym razem dodatkowym pretekstem do spotkania by³a ksi¹¿ka wydana przez Klub Poetów Krakus-Telimena. Pomys³odawczyni¹ za³o¿onego w 2002 r. klubu jest Irena Sidz-Cebula, a z ramienia Centrum, od pocz¹tku istnienia opiekuje siê nim Janusz Skowron. Ksi¹¿ka, trzecia wydana przez Seniorów, oprócz utworów poetyckich zawiera wspomnienia z mniej lub bardziej odleg³ej przesz³oœci. W starannie przygotowanym tomiku znajdujemy m.in. zapisy wojennego dzieciñstwa, doœwiadczenia Solidarnoœci, pracy w PRL-u, opisy pierwszych mi³oœci i trudnych pocz¹tków w Ameryce. Wszystko co zapad³o mocno w pamiêæ autorów, do czego najczêœciej wracaj¹ we wspomnieniach, co chcieli ocaliæ od zapomnienia. Tak jak we wstêpie do ksi¹¿ki napisa³a prosto i szczerze W³adys³awa Gozdera: Najwa¿niejsze jest, ¿eby by³o przed kim siê otworzyæ. ¯eby mia³ kto nas wys³uchaæ, a w naszym przypadku, ¿eby zechcia³ ktoœ nasze wyznania przeczytaæ. Te s³owa mo¿na rozci¹gn¹æ na ca³¹ dzia³alnoœæ

Krakusa. Klubu gdzie starsi pañstwo mieli szansê sensownie spêdziæ czas, znaleŸæ ¿yczliwego s³uchacza, wymieniæ pogl¹dy, rozwijaæ zainteresowania: muzyczne, plastyczne, literackie... W Kurierze mieliœmy ostatnio próbkê tych aktywnoœci. Na œcianach zawis³y obrazy Stefanii Cieszyñskiej, W³adys³awy Gozdery i Ireny SidzCebuli. Szeroki repertuar pieœni i piosenek zaprezentowali chórzyœci Krakusa pod wodz¹ niestrudzonych muzyków: Micha³a D¿umagi (akordeon) i Jana Sza³ygi (skrzypce). Obecna na spotkaniu dyrygentka chórów Izabella Kobus-Salkin chwali³a mocne g³osy i temperament œpiewaków. Zreszt¹ komplementów w Kurierze nasi goœcie us³yszeli wiele. Zachwycano siê ich witalnoœci¹, poczuciem humoru, serdecznoœci¹, klimatem jaki stworzyli podczas tego spotkania. Powtarza³y siê s³owa uznania pod adresem Janusza Skowrona. To w³aœnie on przez ostatnie osiem lat pracuj¹c w Centrum, rozwin¹³ dzia³alnoœæ klubow¹ Krakusa, zara¿aj¹c Seniorów swoj¹ energi¹, pomys³owoœci¹, wol¹ dzia³ania. Skowron, o czym pisaliœmy, straci³ etat w CP-S, ale Seniorzy tak mocno opowiedzieli siê za swoim “kierownikiem”, ¿e

podobno ma byæ przywrócony do pracy. By³aby to najs³uszniejsza decyzja, korzystna dla ca³ego Centrum, a przede wszystkim dla ludzi z Krakusa. Janusz Skowron nie tylko jest kreatywny, pracowity i odpowiedzialny. Najwa¿niejsze, ¿e jak nikt inny rozumie potrzeby Seniorów. Dziêki wspólnym wycieczkom, (m.in. do polonijnych instytucji), pracy w grupach zainteresowañ, wystêpom artystycznym, razem obchodzonym urodzinom i œwiêtom, uda³o mu siê stworzyæ prawdziwe œrodowisko. Czy trzeba t³umaczyæ jak bardzo jest to wa¿ne, zw³aszcza dla starszych, bywa, ¿e samotnych ludzi? Wracaj¹c do punktu wyjœcia, czyli promocji ksi¹¿ki, napisanej przez Seniorów z Krakusa wszystkie egzemplarze “Wspomnieñ i wierszy” zosta³y podczas wieczoru w Kurierze sprzedane. Uzyskane w ten sposób pieni¹dze pos³u¿¹ - jak siê dowiadujemy - kolejnemu wydaniu, bo zachêceni dobrym przyk³adem zg³aszaj¹ siê kolejni Seniorzy, pragn¹cy ocaliæ swoje wspomnienia od zapomnienia.

Zofia K³opotowska

Wyczekiwanie na powrót Janusza Skowrona do CP-S S zaowocowao m.in. takim wierszem jednego z seniorów: Wróæ Januszu, wróæ Skowronku by zaœpiewaæ nam po dzwonku Rzuæ wszystkie swoje ¿ale gdzieœ i wróæ do nas do CP-S’. Tu robi³eœ nam tyle dobroci ¿e gdybyœmy mogli chcielibyœmy Ciê oz³ociæ Kto nam bêdzie teraz umila³ Ÿycie, jak robi³eœ to Ty - oficjalnie a nie skrycie...

Wróæ Januszu, wróæ Skowronku prosimy uparcie dobrze zas³u¿y³eœ na nasz¹ wdziêcznoœæ i pe³ne poparcie. (fragment) Edward Pieniak

Od lewej: Najstarszy z Seniorów - Feliks Brudek (96 lat) i Tadeusz Zaj¹c - kronikarz i bibliotekarz Krakusa.

FOT. ANNA SKOWRON

¯ycie w CP-S têtni³o od rana do wieczora nie tak jak teraz - miska zupy i do domu fora!


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

8

Kartki z przemijania Szczêœliwe chwile. Siedzê na tarasie domu moich kalifornijskich przyjació³ patrz¹c na s³omiano-zielony bezkres Sonoma County i popijaj¹c znakomite wino. Drzewa zapamiêtane w ubieg³ym roku uros³y o dobry metr. Ulubiony eukaliptus wyskoczy³ ju¿ poza liniê horyzontu wyznaczan¹ pasmem gór Mayacanas. Ze œciany lasu co chwila wylatuj¹ kolorowe czasem wychylaj¹ siê ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI ptaki, zeñ sarny zaciekawione nowym przybyszem. Do sta³ych lokatorów ju¿ przywyk³y, podobnie jak lis, który próbuje zadomowiæ siê w ich ogrodzie. Nad prze³omem Russian River ko³uj¹ jastrzêbie, natomiast nad naszymi g³owami raz po raz trzepocz¹ koliberki zwabione zapachem kwiatów i aromatem wina. Kwiatów jest tu pod dostatkiem, tedy raj maj¹ nie tylko koliberki, ale i pszczo³y. Zupe³nie nie interesuj¹ siê naszymi woniami, tedy mo¿emy bez przeszkód zanurzaæ siê na przemian w rozmowie i ciszy. Cisza jest zreszt¹ podstawowym dŸwiêkiem wype³niaj¹cym i dom, i ogród, i taras. G³os ludzki i muzyka brzmi¹ tu nadzwyczajnie. Aksamitne melodie, s¹cz¹ce siê przy kolacji z tarasowych kolumn, cudownie mieszaj¹ siê z widokiem i powietrzem, uzyskuj¹c pe³niê barw. Kolejne ³yki wina potêguj¹ wra¿enia. A wino naprawdê znakomite. Wszak to Sonoma. Gdzie nie spojrzeæ, tam winnice. * Z. oprowadza mnie po swoim królestwie. Dziesi¹tki doniczek z kwiatami, zio³ami, aloesem, pomidorami, papryk¹ i... papirusem. Usadowione s¹ na niezliczonych schodach niczym widzowie w amfiteatrze. W dole tam, gdzie powinna byæ scena - jest basen, a za nim ska³ki, zza których wystaj¹ ró¿e, lawenda, rozmaryn, palmy, cyprysy i any¿ek. Po lewej stronie od basenu kolejne schody, tym razem do je¿ynowego chruœniaku, tak gêstego, ¿e ju¿ nikt w nim nie buszuje. Po drodze winogrona, oleandry, cytryny i ma³e pomidorki, porywane ku mojej rozpaczy przez ptaki. Winogron, s³odziutkich jak poca³unki anio³ów te¿ nie oszczêdzaj¹, wiêc idê z nimi w zawody. Z drugiej strony domu, od frontu – cyprysy, oleandry, bananowce, agawy, tutejsze odmiany bzu, pomarañcze i swojski akcent, czyli nasze polskie malwy. W dali mignê³y mi te¿ oliwki. Ostatnia tegoroczna pomarañcza czeka na mnie, wiêc uroczyœcie j¹ ucinam i przez kolejne dni delektujê siê jej widokiem, by w koñcu na odjezdnym podzieliæ siê ni¹ z gospodarzami niczym jajkiem. Jest jeszcze s³odsza ni¿ wspomniane winogrona. Przy moim balkonie roœnie roz³o¿ysty d¹b kalifornijski daj¹c jedyny cieñ w ci¹gu dnia. Zdumiewaj¹ mnie jego twarde i ostre liœcie i srebrzysty konar. Jest zupe³nie inny ni¿ dêby europejskie. Podlewanie tego¿ królestwa trwa pó³torej godziny dziennie. Z. przysiada z konewk¹ lub sikawk¹ przy donicz-

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858 Zapraszamy ju¿ o 9:00 rano

kach, ucinaj¹c sobie pogawêdki z kolejnymi roœlinami. Do ka¿dej z nich ma osobisty stosunek i wie czego, i kiedy ona potrzebuje. Z. tak wielbi to swoje królestwo, ¿e ogl¹da je nawet z wanny umieszczonej tu¿ przy panoramicznym oknie, wychodz¹cym na ów amfiteatr. * R. kocha piêkne widoki i piêkne domy. Nic dziwnego, jest architektem. Kiedy jedziemy razem samochodem, zawsze wybiera tak¹ trasê, bym zobaczy³ coœ innego. A to ciekawe domki w Healdsburgu, a to zakola Russian River, a to okoliczne wzgórza, winnice, jary i w¹wozy. W jednej z winnic natrafiamy na wino koloru najczystszego amarantu. Jaki¿ potem by³ efekt, kiedy pojawi³o siê ono w kieliszkach wœród owych kwiatów, zió³ i krzewów! Jak¿e ten ¿ywy amarant odcina³ siê na stole od owej zielonej œciany lasu!... W ubieg³ym roku R. pokazywa³ mi zaprojektowan¹ przez siebie luksusow¹ willê w stylu toskañskim, zbudowan¹ pod jego nadzorem. Wszystko by³o w niej rozwi¹zane perfekcyjnie, pocz¹wszy od okien, które by³y ekranami pokazuj¹cymi urodê tej ziemi. Nic, tylko od razu zamieszkaæ. Tymczasem ten idealny dom d³ugo czeka³ na nabywców. Niektórzy krêcili nosem, ¿e jest zbyt... europejski. R. rzeczywiœcie œwietnie zna architekturê, nie tylko europejsk¹. Po ukoñczeniu studiów na Columbii (z wyró¿nieniem) zg³êbia³ tajniki sztuki budowania m.in. w szwedzkim Lund, ale tak¿e w Japonii, Indiach, Nepalu, Bliskim Wschodzie i Brazylii. Tym razem R. pokazuje mi jeden z pobliskich domów na stoku wzgórza Finch, którego czêœæ tak przebudowa³, by po³¹czyæ w jedn¹ ca³oœæ salon, kuchniê i jadalniê. Dziêki temu z tego samego pomieszczenia widaæ, z jednej strony pasmo gór Mayacanas, z drugiej zaœ otoczon¹ wzgórzami dolinê przylegaj¹c¹ od po³udnia do Healdsburga. Jako ¿ywo przypomina ona dolinê widniej¹c¹ na lewej czêœci dyptyku znanego jako „Portret podwójny Federica da Montefelro i jego ¿ony Battisty Sforzy”, namalowanego przez Piera della Francesca. Nawet œwiat³o jest takie samo, nie mówi¹c o kolorytach zieleni. Oba widoki zapieraj¹ dech w piersiach. Wch³aniam je w siebie ka¿dego dnia. Pogoda mi sprzyja. * Ja – Sonoma przypomina Toskaniê. R. – Nie, to Toskania przypomina Sonomê. * R. to nie tylko talent architektoniczny, ale i kulinarny. Codziennie przyrz¹dza jakieœ frykasy. Lekkie, pachn¹ce i piêknie podane. Jego cabonatiny, sa³atki, zapiekanki, ³ososie specjalnie wêdzone, miêsiwka po ró¿nemu a nade wszystko pieczone ostrygi podawane z szampanem nie maj¹ sobie równych. Na winach te¿ zna siê wspaniale, kuchnie z antypodów równie¿ nie s¹ mu obce. Ciekawym, czy receptury czyta w oryginale, wszak zna w³oski, niemiecki, hiszpañski, francuski, szwedzki. Niestety nie by³o dane mi podejrzeæ. * Patrzymy z Z. na ogród widniej¹cy za witra¿ami w

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy paczki lotnicze i morskie najtañsze bilety lotnicze przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA t³umaczenia, zaproszenia, apostille notariusz, asysta w urzêdach wynajem samochodów

oknach werandy, patrzymy z Z. na drzewa ko³ysz¹ce siê za ogrodzeniem i si³¹ rzeczy przypomina siê nam nasz Œwider. Wydawa³o siê, ¿e przed rokiem ju¿ wszystko sobie o nim opowiedzieliœmy. Do cna, do imentu. Ale gdzie tam! Codziennie coœ nowego wyskakuje z pamiêci, a zatem Œwider, Œwider, Œwider. No i oczywiœcie Otwock. Te same œcie¿ki, te same piaski, te same drzewa, te same szko³y, ci sami nauczyciele, te same koœcio³y, taka sama ministrantura z kadzid³ami, dzwonkami i litaniami. A potem ten sam uniwerek warszawski, z t¹ tylko ró¿nic¹, ¿e Z. jest absolwentem prawa a ja polonistyki. Z. uda³ siê na œwiadom¹ emigracjê wprost ze Œwidra, najpierw do Francji a potem USA, ja zaœ przylecia³em na chwilê do Nowego Jorku ju¿ z Warszawy. Na chwilê... W Z. jest wiêcej Œwidra ni¿ we mnie. Znalaz³ siê tam jako dziecko po Powstaniu Warszawskim, kiedy nie by³o do czego wracaæ w stolicy i wraz z matk¹ urz¹dzili siê jakoœ pod “sosnami do pachniêcia”. Dla mnie Œwider by³ poczekalni¹, Warszawa zaœ celem. Latem poczekalnia by³a ca³kiem mi³a, zw³aszcza rzeka, zim¹ mniej mi³y by³ szron na œcianach oœwietlany œwiat³em ksiê¿yca. * Zapewne pod wp³ywem tych wspomnieñ, przyœni³ mi siê kolejny œwiderski sen. Otó¿ przefrun¹³em ciemn¹ noc¹ z Kalifornii na polanê przed domem, w którym mieszka³em w dzieciñstwie i zajrza³em przez okno do dawnego mojego mieszkania. A tam, przy nieco przyciemnionym, ale bardzo ciep³ym, z³otym wrêcz œwietle, wylewaj¹cym siê na zewn¹trz, bawili siê moi koledzy z liceum – Hanka Szymañska, Ma³gorzata Minakowska, Alicja Piasecka, Lodka Æwikówna, Danuta Popiel, Hanka Kornacka, Seweryn Kaczkowski, Marek Chada, Piotr Osiak, Marek Latoszek, Jacek Komar. Jedni tañczyli ze sob¹, inni popijali wino i jedli kanapki, takie same, jakie przygotowywa³a nam przed laty moja mama. Na stole sta³ te¿ zrobiony przez ni¹ ajerkoniak. Wszyscy wygl¹dali tak, jak 45 lat temu, jeno na twarzach by³o ju¿ widaæ doros³oœæ. Szkoda, ¿e mnie tam z nimi nie ma, pomyœla³em, obiecuj¹c sobie, ¿e przy pierwszej sposobnoœci zrobiê u siebie w Warszawie tak¹ sam¹ prywatkê z tañcami, jakie odbywa³y siê u mnie w latach licealnych. Nogi same nios³y. * R. nazywa mnie bratem Z. W rzeczy samej podobieñstw miêdzy mn¹ a Z. jest tyle, ¿e a¿ dziw bierze, ¿e nie jesteœmy spokrewnieni. Tak samo uciekamy od cwaniactwa, kombinatorstwa, krêtactwa, grubiañstwa. Mamy tak¹ sam¹ wra¿liwoœæ na piêkno i potrzebê œwiadomego kszta³towania ¿ycia. Nawet œcie¿ki w San Francisco przeszliœmy te same. Lubimy te same ksi¹¿ki i tych samych autorów oraz te same dzie³a sztuki i tych samych twórców. Pozostaj¹ w nas na zawsze. Raduje mnie wielce to nasze podobieñstwo.

KURSY JÊZYKA ANGIELSKIEGO The Royal English School 861 Manhattan Ave. #18 Brooklyn, New York 11222

Oferuje: Kursy jêzyka angielskiego (wszystkie poziomy) Przygotowanie na Studia / TOEFL Pisanie ¿yciorysów - resume Lekcje prywatne Pomoc przy pisaniu wypracowañ dla uczniów i studentów: term papers - essays - reports -college applications

Tel: (718) 349-6 6814


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

9

Wademekum rodzica

Szko³y œrednie - trudna decyzja Przychodzi taki moment w ¿yciu ka¿dych rodzica, w którym trzeba pomóc w³asnemu dziecku podj¹æ decyzjê, maj¹c¹ du¿y wp³yw na jego przysz³oœæ. Tym powa¿nym krokiem jest wybór szko³y œredniej. iêkszoœæ z nas od momentu narodzin dziecka marzy o wys³aniu go do najlepszych szkó³ œrednich, aby potem mog³o dostaæ siê do presti¿owych wy¿szych uczelni. Nie jest ³atwo po³apaæ siê w szerokiej i ró¿norodnej ofercie nowojorskich szkó³ œrednich. Moment podejmowania decyzji o wyborze szko³y jest wiêc sytuacj¹ ryzykown¹. Nigdy nie mamy pewnoœci czy wybór jest prawid³owy. Sytuacjê dodatkowo utrudnia brak informacji o istniej¹cych szko³ach i sposobie rekrutacji. Czêsto nie bierzemy pod uwagê osobowoœci dziecka, jego odpornoœci na stres, czy te¿ jego mo¿liwoœci intelektualnych. Dla wielu nowojorskich rodziców dobre szko³y to tzw. Specialized High School - do których zaliczaj¹ siê Brooklyn Technical High School, Brooklyn Latin School, High School for Math, Science and Engineering, High School of American Studies at Lehman College Queens High School for the Sciences at York College Staten Island Technical High School, LaGuardia High School, czy Stuyvesant High School. Jeœli dziecku nie uda siê - a udaje siê z oczywistych powodów nielicznym - dostaæ do jednej z tych szkó³, wszyscy odbieraj¹ to jako pora¿kê. Czy tak naprawdê musi byæ? Czy inne szko³y nie zagwarantuj¹ naszemu dziecku dobrej edukacji? Czy w innych szko³ach nasze dziecko nie bêdzie szczêœliwe? Na pewno bêdzie. Problem tylko w tym, aby dobraæ dla dziecka szko³ê odpowiadaj¹c¹ jego mo¿liwoœciom i zainteresowaniom. W kilku kolejnych odcinkach postaram siê przybli¿yæ nowojorskie szko³y œrednie, sposoby rekrutacji do nich i zwróciæ uwagê - co jest wa¿ne przy wyborze szko³y. Jednym z podstawowych kryteriów jest oczywiœcie ranking szkó³ œrednich, w którym bierze siê pod uwagê wyniki z egzaminów, procent uczniów koñcz¹cych szko³ê, oceny z ezaminów Regents (egzaminy koñcowe z poszczególnych przedmiotów), oceny na œwiadectwach, wyniki ezaminów SAT oraz procent uczniów kontynuu-

W

j¹cych naukê na wy¿szych uczelniach. Najwa¿niejszy oczywiœcie jest poziom kszta³cenia i osi¹gniêcia jakimi siê szko³a szczyci, ale nie bez znaczenia jest atmosfera panuj¹ca w placówce i jej lokalizacja. Uczniom z Brooklynu raczej trudno bêdzie doje¿d¿aæ na Staten Island czy Bronx. Trzeba pamiêtaæ tak¿e, ¿e najlepszy wybór, to wybór zgodny z zainteresowaniami dziecka. Lepiej wybieraæ szko³y mniejsze, mniej t³oczne. W du¿ej grupie uczniów i nauczycieli uczniowie staj¹ siê anonimowi. Przed podjêciem decyzji trzeba odrobiæ pracê domow¹ i wybraæ siê na targi szkó³ œrednich, na których mo¿emy spotkaæ przedstawicieli szkó³ i porozmawiaæ z nimi. Przyk³adowo takie spotkania odbêd¹ siê 2 i 3 paŸdziernika od 10 rano do 3 po po³udniu w Brooklyn Technical High School, oraz 16 i 17 paŸdziernika od 10 rano do 3 po po³udniu w Francis Lewis High School. Bardzo du¿o informacji o szko³ach œrednich znajduje siê na stronie internetowej insideschools.org Warto tam zajrzeæ i poczytaæ o szkole. Wreszcie trzeba odwiedziæ szko³ê w dniu “otwartych drzwi”. Tylko osobiscie odwiedzaj¹c szko³ê mo¿emy sprawdziæ i wypytaæ dok³adnie o szczegó³y jej oferty. W Nowym Jorku mo¿na sk³adaæ aplikacje do 12 szkó³ publicznych oraz do wybranych szkó³ prywatych. Wielu rodzicom jest trudno wybraæ pomiêdzy szko³¹ publiczn¹ a prywatn¹. Istotnie, nie jest to prosty wybór, poniewa¿ s¹ œwietne szko³y publiczne i bardzo dobre szko³y prywatne. W podjêciu tej decyzji zazwyczaj pomaga istotny dla ka¿dego domowego bud¿etu czynnik finansowy. Szko³y, które s¹ znane z ukierunkowania uczniów pod pewnym k¹tem, maj¹ najwiêksze szanse aby zostaæ wybrane w pierwszej kolejnoœci. Trzeba wiêc sprawdziæ na co szko³a stawia i do jakich studiów przygotowuje najlepiej. Warto dowiedzieæ siê, kto ukoñczy³ tê szko³ê i jakie s¹ losy jej absolwentów. Czasami warto zdaæ siê na opinie, rankingi i statystyki.

Wed³ug nowojorskich rankingów do grona dziesiêciu najlepszych szkó³ w 2010 roku nale¿¹:

Townsend Harris High School (przy Queens College).

Stuyvesant High School (dolny Manhattan). Aby dostaæ siê do tej szko³y trzeba zdaæ specjalny egzamin. Wyniki z egzaminu decyduj¹ o przyjêciu do szko³y. Szko³a specjalizuje siê w przedmiotach œcis³ych tj. matematyka, chemia, fizyka i komputery. Pomimo ukierukowania na przedmioty œcis³e, szko³a szczyci siê rónie¿ wysokim poziomem jêzyka angielskiego. Sto procent uczniów tej szko³y dostaje siê na wy¿sze uczelnie, a jedna czwarta absolwentów dostaje siê do presti¿owych uczelni Ivy League. Szko³a jest bardzo du¿a i ka¿dego roku przyjmuje oko³o 800 nowych uczniów z 27 tysiêcy zdaj¹cych. Myœl¹c o pójœciu do tej szko³y trzeba byæ przygotowanym na trudny program do przerobienia w klasie i kilka godzin dziennie nauki w domu. Trzeba byæ bardzo zdolnym i odpornym na stres, bo w Stuyvesant jest bardzo silna konkurencja. Do szko³y uczêszcza bardzo wielu Azjatów. W tym odcinku przedstawi³am tylko dwie szko³y œrednie. Ze wzglêdu na obszerny wstêp nie da³o siê opisaæ wiêcej. W nastêpnym numerze Kuriera opiszê kolejne szko³y z pierwszej dziesi¹tki, czyli: NYC Lab School For Collaborative Studies, Eleanor Roosevelt High School, Staten Island Technical High School, High School of American Studies at Lehman College, Baruch College Campus High School, Baccalaureate School for Global Education, Bard High School Early College i Queens High School for Science at York College. Bo¿ena Konkiel

Rekrutacja odbywa siê poprzez konkurs œwiadectw z

Stany zjednoczone z Meksykiem 1¼lecz 60 procent pochodzi z Meksyku, tu¿ za granic¹ na Rio Grande. W ubieg³ym roku w Stanach Zjednoczonych by³o ponad 48 milionów Latynosów, czyli 16 procent mieszkañców. Niby nie doœæ wiele, ¿eby siê niepokoiæ, jednak w po³owie obecnego wieku zdobêd¹ prawie 30 procent ludnoœci. Biali przejd¹ do mniejszoœci 47 procent, ale w miastach i szko³ach nast¹pi to szybciej. Zaœ na Po³udniu jeszcze szybciej. Miasto San Antonio ju¿ obecnie ma nie tylko latynoskiego burmistrza, ale równie¿ 60-procentow¹ wiêkszoœæ mieszkañców o pochodzeniu latynoskim. Ameryka jest oczywiœcie krajem imigrantów, lecz Latynosi nie s¹ takimi imigrantami jak Polacy, W³osi, Irlandczycy, czy Anglicy. Latynosi s¹ w Ameryce bardziej u siebie, ani¿eli wszyscy inni przybysze. W po³udniowych stanach mieszkaj¹ od stuleci. Nie ruszali siê z miejsca, gdy granice siê zmienia³y. To oni trafili pod okupacjê napieraj¹cych Anglo-Sasów staj¹c siê obywatelami USA. Maj¹ te¿ krewnych po obu stronach granicy z Meksykiem. Nielegalni imigranci latynoscy nie s¹ wiêc dla nich ludŸmi o obcym jêzyku i zwyczajach, ale rodakami z t¹ drobn¹ ró¿nic¹, ¿e nie maj¹ paszportu Stanów Zjednoczonych. Dramatyczna sytuacja zapanowa³a w stanie Arizona, gdzie liczebnoœæ Latynosów potroi³a siê w ci¹gu ostatnich dwudziestu lat. W tym okresie bia³a wiêkszoœæ mieszkañców zmniejszy³a siê z 72 procent do 57 procent i wkrótce

siódmej klasy, analizê wyników testów stanowych i frekwencjê szkoln¹. Œrednia ocen nie mo¿e byæ ni¿sza ni¿ 90 proc., i wyniki z testów stanowych nie mog¹ byæ mniejsze ni¿ 90 proc. Ka¿dego roku szko³a akceptuje oko³o 270 uczniów z 5000 aplikacji. Wszystkie klasy s¹ tzw. AP, gdzie uczniowie mog¹ w trakcie nauki zaliczyæ 12 kredytów z wy¿szych uczelni.

znajdzie siê w mniejszoœci nie tylko z powodu nap³ywu imigrantów, ale tak¿e dlatego, ¿e Latynosi s¹ bardziej p³odni, rodziny maj¹ wiêcej dzieci. Senat stanowy przyj¹³ wiêc ustawê, która rygorystycznie zwalcza nielegaln¹ imigracjê. Z powodu tej ustawy szeryf hrabstwa Maricopa w tym¿e stanie Arizona, Joe Arpaio, zdoby³ z³¹ s³awê w liberalnej Ameryce. Maj¹c w swym okrêgu miasto Phoenix urz¹dza regularne ob³awy na nielegalnych imigrantów, kieruj¹c siê latynoskim wygl¹dem podejrzanych. Szeryf Arpaio przetrzymuje ich w wiêziennych namiotach na pustyni. Mówi wprost, ¿e chce aby wiedzieli, ¿e pod plandek¹ jest temperatura 130 stopni F, (54 C). Jakby tego by³o ma³o, ka¿e aresztantom nosi ró¿ow¹ bieliznê dla wiêkszego upokorzenia. S¹ to paskudne, brutalne metody, ale skoro rz¹d federalny nie umie rozwi¹zaæ problemu nielegalnej imigracji, sprawê wziê³y w swoje rêce w³adze lokalne z poparciem wiêkszoœci opinii publicznej. Uniwersytet stanu Arizona stwierdzi³, ¿e 81 procent zarejestrowanych wyborców w tym stanie chce, aby w³adze mog³y ¿¹daæ dokumentów stwierdzaj¹cych legalny pobyt w kraju. 74 procent zgadza siê, aby policja mog³a aresztowac ka¿dego, kto nie potrafi udokumentowaæ swego statusu imigracyjnego. Demokraci tradycyjnie popieraj¹ grupy etniczne, s¹ wiêc przychylni nielegalnym imigrantom. Natomiast politycy republikañscy maj¹ w tej sprawie ró¿ne stanowiska. Republikañski prezydent Bush chcia³ doprowadziæ do

stopniowej legalizacji imigrantów, jednak wiêkszoœæ partii by³a temu przeciwna uwa¿aj¹c, ¿e na tak¹ premiê nie zas³uguj¹ ludzie ³ami¹cy prawo. Sami Latynosi tak¿e s¹ podzieleni w sympatiach partyjnych. Tak jak demokraci popieraj¹ szko³y publiczne i publiczn¹ s³u¿bê zdrowia, poniewa¿ jako na ogó³ biedniejsza grupa spo³eczna sami korzystaj¹ z tych us³ug pañstwa. Ale s¹ obyczajowo konserwatywni i religijni, co ich przybli¿a do partii republikañskiej. W Kalifornii o urz¹d gubernatora ubiega siê Meg Whitman. W trakcie republikañskich prawyborów Ÿle wyra¿a³a siê o nielegalnych imigrantach. Jednak zmieni³a ton na przychylny, gdy po uzyskaniu nominacji partyjnej musi staraæ siê o popularnoœæ wœród wiêkszoœci wyborców. Nie tylko og³asza siê w latynoskich mediach, ale równie¿ przeszkadza stanowej partii republikañskiej we wprowadzeniu ustawy przeciw nielegalnym imigrantom podobnej do ustawy w Arizonie. Z kolei senator John McCain w tym¿e stanie Arizona, do niedawna libera³ imigracyjny, w trakcie prawyborów musia³ zaostrzyæ ataki przeciw imigrantom, ¿eby uzyskaæ partyjn¹ nominacjê. Latynosi coraz wyraŸniej zmieniaj¹ Amerykê. Pó³ biedy, gdy wprowadzaj¹ kuchniê lepsz¹ od anglosaskiej, popieraj¹ wartoœci rodzinne i p³odz¹ wiêcej dzieci, które bêd¹ pracowaæ na emerytów, ni¿ wyczerpani histori¹ “Angole”. Dobrze, gdy ogólnie rzecz bior¹c przydaj¹ Ameryce latynoskiego temperamentu. Natomiast gorzej bêdzie, jeœli wprowadz¹ niechlujne obyczaje biznesowe i kulturê polityczn¹, z której Ÿle s³ynie Meksyk. A najgorzej, jeœli Stany Zjednoczone stan¹ przed wyborem: albo zjednoczenie z Meksykiem, albo walka o utrzymanie ca³oœci terytorium kraju pod kontrol¹ stolicy w Waszyngtonie. Adam Sawicki


10

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Dr Comfort - najlepsze buty dla cukrzyków Co czwarty Amerykanin chory na cukrzycê bêdzie mia³ k³opoty ze stopami. Proponowane przez nas obuwie redukuje to ryzyko. Dr Comfort produkuje buty z najlepszej jakoœci skór na œwiecie, projektuj¹c je specjalnie dla stóp cukrzyków. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana

1006 Manhattan Ave (miêdzy Green Street a Huron Street) na Greenpoincie (718) 349-2255


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Otwierając nowe konto dla niepełnoletnich zapewnisz swoim pociechom

…bo czeka na nich izotermiczna torba na lunch lub atrakcyjna szkolna torba na ramię

Promocja ważna tylko do 30 września! Dodatkowe informacje w Dziale Obsługi Klienta:

1-800-297-2181

Nagrody można odebrać w każdym oddziale Naszej Unii po założeniu nowego konta dla dzieci. *Oferta dotyczy nowych kont dla niepełnoletnich założonych w dniach od 8/15/2010 do 09/30/2010. Oferta dostępna tylko dla Członków P-SFUK. Przysługuje tylko jedna nagroda na osobę. Do założenia konta obowiązują zasady członkostwa. Dodatkowe ograniczenia mogą obowiązywać.

KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE I BIZNESOWE • KREDYTY • KARTY VISA® • LOKATY TERMINOWE • eBANKING

1 800 297-2181 | www.NaszaUnia.com

11


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

12

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

Og³oszenia drobne

Pawe³ W. Janaszek

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro, pokój 1404, New York, NY 10038 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie: Ksiêgowoœæ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

Rejestracja biznesu i licencje Konsultacje Bezpodatkowa zamiana domów #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

SPRZEDAM DOM W POLSCE - woj. podkarpackie, miejscowoœæ - Nisko. Dom jednorodzinny, gotowy do zamieszkania, bardzo dobra lokalizacja. Mogê te¿ zamieniæ dom w Polsce na nieruchomoœæ na Wschodnim Wybrze¿u USA. Wiêcej informacji telefonicznie. Prosiæ Bogdana: Tel. 413-374-4273 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088 KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 DU¯E i MA£E prace elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917- 502-9722 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO gra na weselach, imprezach, dancingach. Profesjonalnie i niebanalnie. Tel. 347-754-0659; 347-782-3773 www.metroband.us RUMOR Prod. - proponuje produkcjê reklam telewizyjnych i radiowych. Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowanie na GOOGLE. Us³ugi graficzne: projekty logo, og³oszeñ prasowych, plakatów, ulotek, folderów itd. Tel. 347 531 3233 WRÓ¯KA YOGANNA - Przepowiednie z TAROTA. Yoganna specjalizuje siê we wró¿bach, znakach runicznych i numerologii. Jest tak¿e parapsychologiem, posiadaj¹cym talent do odczytywania z kart tego co by³o, jest i co bêdzie. Tel. 718-389-6643 (11am-7pm) www.yoganna.net MIESZKANIE do wynajêcia. Piêæ pokoi w dwurodzinnym domu (na piêtrze). New Britan Tel. 860-225-4236 DWIE STUDENTKI szukaj¹ dwu- lub jednosypialnianego mieszkania. Najchêtniej Greenpoint lub Williamsburg. Tel. 347-235-7772 PROFESJONALNA FOTOGRAFIA weselna, okolicznoœciowa i portretowa. Ceny pakietów œlubnych zaczynaj¹ siê ju¿ od 800$. Nadal dostêpne terminy w 2010 roku. Zapraszamy na konsultacje: 347-784-7107 www.mariopix.com

UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

Domy Condo Co-Op Dzia³ki budowlane Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 T³umaczenia Bilety Lotnicze Us³ugi Konsularne Notariusz publiczny Wysy³ka paczek morskich i lotniczych Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Œladami Chopina Polski Instytut Teatralny od pocz¹tku roku celebruje 200 rocznicê urodzin naszego wielkiego kompozytora Fryderyka Chopina.

26 wrzeœnia o godz. 14.00 program pt. Chopin w pieœni bêdzie mo¿na ogl¹daæ na Brooklynie, podczas festiwalu Dumbo przy wejœciu do parku przy Main i Plymouth Street. Œpiewaæ bêd¹ w strojach z epoki: Marta Wryk i Wojciech Bukalski. W roli narratora wyst¹pi Nina Polan. Przy keybordzie zasi¹dzie Pablo Zinger. Wstêp jest wolny, a program czêœciowo finansowany przez New York State Council on the Arts oraz Polsko-S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹.

13

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

UWAGA! Nowy adres na Manhattanie

Dr Anna Duszka

850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy zmêczenie nadnerczy wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

(718)389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm

Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70, pó³roczny $40, a kwartalny $25. Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz tygodnik do domu, zamów pronumeratê: 718-389-3018

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ - Accountant

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (w pobli¿u Metropolitan Ave.)

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi: Rozliczenia podatków indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), Pe³n¹ ksiêgowoœæ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222

718-383-0043; 917-833-6508

BROOKLYN, N.Y. 11211 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES OTWARTE CODZIENNIE DO 11:00 WIECZOREM DO 12:00 W NOCY W WEEKENDY

TEL. (718) 387 - 2281 FAX (718) 387 - 7042


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

14

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (61) ¯YCIE PARYSKIE? Po powrocie do Pary¿a Victor zaproponowa³ mi udzia³ w kolejnym przedstawieniu, rewii w „Gaumont – Palace”. Wielkie, reprezentacyjne kino na placu Clichy postanowi³o wprowadziæ now¹ formê spektaklu – seans filmowy, spektakl z dwudziestoma czterema tancerkami, dwudziestoma czterema kaskaderami i ró¿nymi innymi atrakcjami, w postaci wystêpów koni, byka i nawet KRYSTYNA MAZURÓWNA trzech s³oni. Po filmie i spektaklu podawany by³ posi³ek, wytworny obiad albo kolacja, w zale¿noœci od pory dnia. Próby mia³y trwaæ dwa miesi¹ce, potem – po kilka spektakli dziennie, ka¿dorazowo z przerw¹ na film i jedzenie, i tak od drugiej po po³udniu do dwunastej w nocy. Mieszka³am wówczas w hotelu na Lamande, by³o blisko, stamt¹d biega³am do placu Clichy, a po ka¿dym przedstawieniu wraca³am do domu, a to daæ Kasprowi obiad, a to go wyk¹paæ, czy usi³owaæ pomóc mu w lekcjach, albo daæ kolacjê i po³o¿yæ spaæ. W spektaklu by³am pierwsz¹, wyprowadzaj¹c¹ d³ugi szereg dziewcz¹t, tancerk¹ - choreografia by³a super ciekawa, praca mêcz¹ca ale daj¹ca du¿¹ satysfakcjê. Niestety, po miesi¹cu wyczerpuj¹cych prób nie dostaliœmy obiecanej wyp³aty, kazano nam czekaæ. Po kolejnym miesi¹cu, kiedy to spektakle sz³y ju¿ pe³n¹ par¹, wrêczone pierwszego czeki okaza³y siê nie mieæ pokrycia – impresario t³umaczy³, ¿e to tylko jakaœ pomy³ka bankowa, ¿e po nastêpnym przepracowanym miesi¹cu dostaniemy wszystko hurtem. Po³owa zespo³u uciek³a – by³am oburzona. Jak to, nie wierzyæ takiemu powa¿nemu, dystyngowanemu panu, z grubym cygarem w ustach?! Pan z cygarem okaza³ siê oszustem, nie zap³aci³ nigdy, a ja wraz z resztk¹ zespo³u baletowego – znalaz³am siê bez pracy i bez pieniêdzy. Polski hotel zamkniêto na czas remontu, ¿aden inny nie chcia³ przyj¹æ mnie z dzieckiem a bez pracy. Ulitowa³a siê nad nami wreszcie jakaœ kole¿anka, przemieszkaliœmy u niej tydzieñ, podczas którego ona pojecha³a na narty. Inna podnajê³a nam swoje mieszkanko na czas swego wyjazdu na kontrakt, kolejna – podczas swoich wakacji... i tak przeprowadzaliœmy siê co i rusz, wlok¹c ze sob¹ metrem z jednego koñca Pary¿a na drugi, wszystkie

bambetle, z pierzyn¹, garnkami i tornistrem Kaspra na czele. Jedyn¹ prac¹, któr¹ znalaz³am, a której nikt nie chcia³, bo by³a szalenie mêcz¹ca, by³o tañczenie na malusieñkiej scence w modnym klubie prywatnym „Roy Lire” od dziewi¹tej wieczorem do pi¹tej – szóstej rano, ciurkiem. Chodzi³o o to, ¿eby tañcem zachêcaæ i bywalców do podskoków, a ¿e centralne ogrzewanie podkrêcano na ca³ego, spocona publicznoœæ biega³a do baru, ¿eby zaspokajaæ pragnienie. Ja z pe³nym przekonaniem i determinacj¹, pracowicie i z zapa³em wykonywa³am godzinami dzikie ruchy, zagrzewaj¹c ca³¹ salê do ich imitowania. Mia³am wszystkiego piêtnaœcie minut przerwy, podczas których wystêpowa³ zespó³ muzyki po³udniowo – amerykañskiej. Sk³ada³ siê z czterech muzyków francuskich, z których zw³aszcza jeden wpad³ mi w oko, a potem i w serce... Wkrótce wystêpy w klubie skoñczy³y siê, ale romans z francuskim gitarzyst¹ trwa³, i rozwin¹³ siê w wielk¹ mi³oœæ. Zamieszkaliœmy razem, Jean-Pierre opiekowa³ siê moim Kasprem jakby to by³o jego dziecko, w ka¿dym razie sto razy bardziej, ni¿ jego rodzony ojciec. Któregoœ dnia, nauczony przeze mnie kilku zdañ po polsku, zadzwoni³ do Warszawy, do mojego ojca: „Ja prosiæ profesor o rêka Krystyna, chcieæ siê o¿eniæ, mieæ ¿ona Krystyna!” Ojciec, jak zwykle, dusi³ siê ze œmiechu. „Nareszcie ktoœ, ja siê zgadzam, oczywiœcie, bardzo chêtnie, a ona siê zgadza?” Jasne, ¿e siê zgodzi³am! Ale - do zawarcia œlubu niezbêdne by³o posiadanie ca³ego szeregu polskich zaœwiadczeñ (o niekaralnoœci, o moim stanie wolnym, metrykê urodzenia itd. itp.), co poci¹gnê³o za sob¹ liczne wycieczki do naszego konsulatu. „Gdyby pani by³a ju¿ karana, ³atwo by by³o takie zaœwiadczenie z Polski wyci¹gn¹æ, ale jak nie, to jak?” – martwi³a siê m³odziutka urzêdniczka. „Proszê wp³aciæ najpierw za konsultacjê, za znaczki skarbowe, za poradê adwokack¹...” – ceny ros³y, a zaœwiadczeñ wci¹¿ by³o za ma³o. Urodzi³am siê jeszcze we Lwowie, uparcie wype³nia³am „miejsce urodzenia – Polska” choæ równie uparcie zmieniano mi to na „ZSRR”. Tam ju¿ nijakich polskich urzêdów od dawna nie ma, jakieœ archiwa siê spali³y, nie mo¿na w ¿aden sposób udowodniæ, ¿e siê kiedyœ w ogóle urodzi³am. No to co, to moja wina, ¿e mama urodzi³a mnie tak dawno i w takim niewygodnym miejscu? Te¿ bym

wola³a urodziæ siê dwadzieœcia lat póŸniej i na przyk³ad od razu w Pary¿u, ale nikt mnie nie pyta³ o zdanie! Wreszcie któregoœ razu na propozycjê francuskiego urzêdnika napisa³am kilka oœwiadczeñ na honor - ¿e tak, ¿e siê urodzi³am, ¿e nie by³am karana, i ¿e oprócz m³odzieñczego b³êdu m³odoœci z pomy³kowym œlubem z Plut¹, jestem wolna. Zreszt¹ urzêdnik przymkn¹³ oko i Pluta mi ca³kiem wykreœli³, wymazuj¹c go tym samym definitywnie z mego ¿yciorysu! Mieszkaliœmy wtedy na ma³ej, bardzo handlowej uliczce w siedemnastym Pary¿u. Szóste piêtro, wielki ale jeden jedyny pokój pod dachem, ca³y obity pomarañczow¹ marszczon¹ bibu³k¹, bo akurat trafiliœmy gdzieœ na soldach na taki zapas, a trzeba by³o jakoœ zakryæ stare, brudne i zniszczone œciany. Bibu³ka nadawa³a mieszkanku jasnego, s³onecznego kolorytu byliœmy bardzo szczêœliwi. Przyszed³ dzieñ naszego œlubu – wyszliœmy rankiem z domu, ja w kwiecistej, rêcznie haftowanej spódnicy na kilku halkach, mój – za chwilê ju¿ – m¹¿, w fioletowych plamiastych „dzwonach” i kolorowej koszuli. Przecie¿ by³ to w ca³ej pe³ni okres mody hippisów! Sprzedawcy na naszej ulicy, którzy wiedzieli o dzisiejszej uroczystoœci, zaczêli rzucaæ na nas kwiaty ze swoich stoisk - i tak szliœmy rozeœmiani, pod deszczem kwiatów, które nas piêknie przybiera³y, a te, które pad³y obok, zbiera³ Kasper, ¿eby zrobiæ z nich wielki, œlubny bukiet! Przyjêcie œlubne by³o w polskiej restauracji „Varsowia”, w³aœcicielem by³ kolega, Andrzej Robski. Na wieœæ o planowanej uczcie chcia³ nawet zamkn¹æ restauracjê dla innych goœci, ale zawiadomiliœmy go, ¿e wszystkiego zaprosiliœmy na barszcz i zrazy tylko piêæ osób, rodziców Piou i dwoje œwiadków, no i, oczywiœcie, Kaspra! Kasper uczestniczy³ w tej naszej radosnej euforii, jak móg³. Prawdê mówi¹c, to on by³ motorem naszego zwi¹zku – kiedyœ, obserwuj¹c nasze zakochane, maœlane spojrzenia, przemówi³ nam do rozumu: „Mama, widzisz ¿e on jest nieœmia³y i siê ciebie boi, poproœ go wreszcie o rêkê, mo¿e bêdziecie po œlubie bardziej normalni! A ty, Piou, odwa¿ siê, ona tylko udaje tak¹ nowoczesn¹, bardzo chêtnie zostanie twoj¹ ¿on¹!” Co by³o robiæ, pos³uchaliœmy roztropnego dziecka...

Oto kolejny wyj¹tek z mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”.

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

Oczy szeroko otwarte Powietrze kruszeje. Liœcie z trzaskiem pêkaj¹ pod naporem wiatru. Lato by³o d³ugie i gor¹ce. Zd¹¿y³y siê WERONIKA KWIATKOWSKA spapierzyæ, zanim zmieni³y kolor. Szeleszcz¹ pod zdziwionymi stopami, jeszcze z poprzedniej pory roku. Bo ci¹gle nagie palce spêtane rzemykami sanda³ów. Obna¿one kolana spod krótkich sukienek. Maszty ramion rozpiête na wrzeœniowym wietrze. Jeszcze chwila. Zanim babie lato zamieni siê w watê szklan¹ i bêdzie wpychaæ do ust lodowate igie³ki mrozu. * Blade dziewczêta w kwiecistych spódnicach przep³ywaj¹ za oknem, jak zjawy. Rowery, psy i rêce dzier¿¹ce ogromne kubki mro¿onej kawy. Du¿o r¹k. Sobotnie przedpo³udnie w East Village kolebie siê po wybojach godzin. Obserwujê. A potem robiê notatki. Z rozdrabiania czasu. Ugniatania chlebowych minut. Myœli zlatuj¹ siê. G³odne. Bij¹ wylinia³ymi skrzyd³ami, z furi¹. Skrzecz¹. A kiedy w koñcu sina chmura rozprasza siê w niebieskiej wycinance nieba, potrzeba ogromnej szufli, ¿eby wymieœæ ca³y ten syf. Z g³owy. Zeskrobaæ telewizyjne kalki. Cudze ¿ycia. Cudze oczekiwania. W³asne. Frustracje. Niespe³nienia. Co siê powinno. Czego nie. Jak trzeba. I jak nie mo¿na. Te wszystkie obsiadaj¹ce, oceniaj¹ce, osaczaj¹ce myœli. Skutek uboczny ¿ycia. W spo³eczeñstwie. * Codziennie o godzinie siódmej rano budzi mnie dŸwiêk m³ota pneumatycznego i g³oœne rozmowy hiszpañskich pracowników. Tak wyraŸne, jakby remont odbywa³ siê w sypialni, a wiercenie w mojego g³owie. Jeœli po w³o¿eniu

zatyczek do uszu i szczelnym przykryciu poduszk¹ uda mi siê ponownie zasn¹æ, za ka¿dym razem œni¹ mi siê koszmary. Nic dziwnego. Firma nazywa siê „Transylwania”. * Piêkne historie o mi³oœci s¹ równie rzadkie w kinie, co w ¿yciu. Izraelski film „Einayim Petukhoth” („Oczy szeroko otwarte”) to niezwyk³a opowieœæ o zakazanej namiêtnoœci, która rodzi siê pomiêdzy dwoma ortodoksyjnymi ¯ydami. Opowiedziana z wielk¹ subtelnoœci¹ staje siê uniwersaln¹ histori¹ wszystkich niemo¿liwych mi³oœci. Œwietne zdjêcia, muzyka i pos¹gowy Ran Darker. Przypomina siê myœl Ciorana: ¯yjemy tak naprawdê dopiero wtedy, gdy wystawiamy nasze namiêtnoœci na próbê ich przeciwieñstw. Braæ lekarstwo, dopiero gdy za¿yje siê truciznê, i odwrotnie. * W pracowni Ryszarda Kapuœciñskiego, wisia³y na œcianach karteluszki z cytatami. Wiêkszoœæ dotyczy³a pisania. Mia³a zmobilizowaæ Mistrza do jeszcze bardziej wytê¿onej pracy. Kapuœciñski znany by³ z tego, ¿e pisa³ bardzo wolno. Zmaga³ siê z materi¹ s³ów. Potrafi³ spêdziæ kilka nocy nad jednym, krótkim akapitem. To kator¿nicza praca, ale w³aœnie tak powstaj¹ wybitne dzie³a. Talent to kwestia iloœci. Talent nie polega na napisaniu stronicy, lecz trzystu stronic. Nie ma takiej powieœci, której przeciêtny talent nie móg³by pomyœleæ, tak piêknego zdania, którego debiutant nie móg³by zbudowaæ. Trzeba tylko unieœæ pióro, u³o¿yæ papier i cierpliwie go zape³niaæ. Silni nie wahaj¹ siê. Zasiadaj¹ do sto³u, nie ustan¹ w trudzie. Wyczerpi¹ atrament, zu¿yj¹ papier. To jedynie ró¿ni ludzi utalentowanych od tchórzy, którzy nie zaczn¹ nigdy. W literaturze s¹ tylko wo³y, orz¹ przez 18

godzin na dobê, niezmordowanie. S³awa to ci¹g³y wysi³ek.* Od kilku lat noszê siê z zamiarem napisania powieœci, ale ogrom pracy mnie parali¿uje. Byæ mo¿e jestem tchórzem, o którym pisze Renard? W ka¿dym razie perspektywa pisania po osiemnaœcie godzin na dobê jest wielce zniechêcaj¹ca, pomijaj¹c fakt, ¿e niemo¿liwa. Co innego krótkie formy, nad którymi nie spêdza siê wiêcej, ni¿ pó³ dnia. Ale pisaæ powieœæ, w przekonaniu, ¿e - jak mawia³ Cioran - „powinna w duszy czytelnika wywo³ywaæ obra¿enia”, to zadanie karko³omne. Zreszt¹, wierz¹c temu wielkiemu myœlicielowi, opublikowanie ksi¹¿ki jest Ÿród³em takich samych k³opotów, jak ma³¿eñstwo albo pogrzeb. Jak dot¹d uda³o mi siê unikn¹æ tych trzech „jeŸdŸców apokalipsy”. I mo¿e tak powinno zostaæ? * Jacek Podsiad³o** zaprosi³ mnie do prowadzenia audycji w jego autorskim Domowym Radiu „Studnia”. Program bêdzie nosi³ tytu³ „WolnaAmerykanka, czyli nielegalny dziennik werbalny” i bêdzie radiow¹ wersj¹ „Podwójnego ¿ycia”. Przynajmniej taki jest zamys³, a co siê urodzi, zobaczymy. A raczej pos³uchamy. Nagrania trwaj¹ i jak tylko pierwsza audycja pojawi siê w internecie, dam znaæ. www.weronikakwiatkowska.com Podwójne ¯ycie Weroniki/ facebook *J. Renard “Dziennik” ** poeta, prozaik, t³umacz, zwi¹zany z „bruLionem” i „Tygodnikiem Powszechnym”. Trzykrotnie nominowany do literackiej nagrody Nike, autor fenomenalnej ksi¹¿ki „¯ycie, a zw³aszcza œmieræ Angeliki de Sancé”, a tak¿e charyzmatyczny prowadz¹cy audycji w radiu Opole. Obecnie „ojczym dyrektor” Domowego Radio „Studnia”, którego mo¿na s³uchaæ pod adresem www.studnia.org.pl


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Nowojorskie sylwetki

Kontrowersyjna Sanger Teoretyczn¹ podstaw¹ ludobójstwa sta³a siê w gruncie rzeczy eugenika i nie przypadkiem Adolf Hitler poœwiêci³ jej obszerny panegerik w „Mein Kampf”. ej nazwa wywodzi siê z greckiego okreœlenia i oznacza dobrze urodzonych. Stanowi ona system pogl¹dów g³osz¹cy mo¿liwoœæ doskonalenia cech dziedzicznych cz³owieka. Dzieje siê to poprzez stwarzanie warunków, które z jednej strony zachowuj¹ i rozwijaj¹ cechy dodatnie, zaœ z drugiej - eliminuj¹, b¹dŸ te¿ ograniczaj¹ mo¿liwoœæ dziedziczenia cech ujemnych. Zasady eugeniki sformu³owa³ cioteczny brat Karola Darwina, Sir Francis Galton w drugiej po³owie XIX wieku. Wykorzysta³ w tym celu zarówno dzie³o „O pochodzeniu gatunków”, wraz z walk¹ o byt sformu³owan¹ przez swego krewniaka, jak i teoriê dziedziczenia Mendla. Dodajmy w tym miejscu, i¿ nieomal¿e od swego zarania ludzkoœæ uszlachetnia³a przydatne im zwierzêta i roœliny metod¹ prób i b³êdów. Nie wiedz¹c nic o DNA, ani te¿ o genach, kojarzono m³ode pary nie tylko pod k¹tem warunków materialnych, ale tak¿e ich cech fizycznych i psychicznych. Warto uzmys³owiæ sobie, ¿e romantyczna mi³oœæ, ka¿¹ca iœæ za g³osem serca, liczy sobie przecie¿ mniej ni¿ dwieœcie lat, O ile dokonywane wczeœniej wybory wynika³y z tradycji i kultury, panuj¹cej w patriarchalnym spo³eczeñstwie, o tyle eugenika sta³a siê niebezpiecznym narzêdziem w rêkach oficjalnej w³adzy lub co gorsza totalitarnego pañstwa. Wœród jej zwolenników znalaz³a siê Margaret Sanger, o której bêdzie tu mowa. Przysz³a ona na œwiat 14 wrzeœnia 1879 r w katolickiej rodzinie, zamieszkuj¹cej Corning. Jej matk¹ by³a Anne z domu Purcell. Ojciec Michael Higgins wykonywa³ artystyczne nagrobki dla miejscowego cmentarza. Maj¹c jedenaœcioro dzieci, Anne zachodzi³a w ci¹¿ê 18 razy. Nic dziwnego, ¿e ginê³a w oczach, umieraj¹c ostatecznie na suchoty w kilka lat po ostatnim porodzie. Opieka nad m³odszym rodzeñstwem przypad³a w udziale dwóm najstarszym siostrom. Margaret by³a szóstym dzieckiem z rzêdu. Przymusowe macierzyñstwo matki, o które ¿ywi³a wielkie pretensje do ojca, wp³ynê³o na ¿ycie i pogl¹dy naszej bohaterki. Ju¿ w szkole œredniej odesz³a od wiary, staj¹c siê zagorza³¹ ateistk¹ w Claverack College. Po ukoñczeniu studiów praktykowa³a jako pielêgniarka w jednym z najwiêkszych szpitali w okolicy, usytuowanym w White Plains. Maj¹c 23 lata, poœlubi³a architekta Williama Sangera. Obawiaj¹c siê, i¿ czêste przeziêbienia Margaret, doprowadz¹ w koñcu do niebezpiecznego zapalenia p³uc, przywi¹zany do m³odej ¿ony m¹¿ pobudowa³ piêkny dom w górach Adirondacks, po³o¿ony nieopodal jeziora Saranac. Czyste powietrze i ostry klimat nie tylko zahartowa³y, ale i zarazem wzmocni³y organizm Margaret. Urodzi³a tu dwoje dzieci, a wiêc starszego Stuarta, a w trzy lata po nim swoj¹ imienniczkê, która nazywano zdrobniale Peggy. Pod koniec 1910 r., gdy drewniane domostwo spali³o siê do fundamentów, ca³a rodzina przeprowadzi³a siê do kamienicy, wynajêtej w Greenwich Village na dolnym Manhattanie. ZnaleŸli siê tu nieuchronnie wœród

J

Margaret Sanger

intelektualnych radyka³ów i cyganerii artystycznej. Do ich serdecznych przyjació³ nale¿a³ m.in. John Reed, który wys³awia³ paŸdziernikow¹ rewolucjê w ksi¹¿ce pt. „Dziesiêæ dni, które wstrz¹snê³y œwiatem”, sufra¿ystka Mabel Dodge i anarchistka Emma Goldman. Kolejny zwrot w ¿yciu Sanger nast¹pi³ w 1913 r. Zmar³a wtedy Peggy, co rozdzieli³o ma³¿onków, doprowadzaj¹c wkrótce do separacji. Choæ William dobrowolnie p³aci³ hojne alimenty, to Margaret zdecydowa³a siê na powrót do pracy zawodowej. Stuart by³ wtedy uczniem trzeciej klasy, maj¹c tak¿e dochodz¹c¹ opiekunkê. Sanger prze¿y³a wkrótce drugi wstrz¹s, gdy wezwano j¹ do niejakiej Sadie Sachs, która poza identycznym nazwiskiem nie mia³a nic wspólnego z bogatym w³aœcicielem domu towarowego. Ofiara nielegalnej aborcji zmar³a na jej oczach. ¯adne statystyki w dziedzinie œmierci z powodu nielegalnych zabiegów nie istnia³y, ale wiadomo by³o, ¿e wiele kobiet z tego powodu traci ¿ycie. Margaret poœwiêca³a ka¿d¹ niedzielê na pracê spo³eczn¹ zwi¹zan¹ z tym zjawiskiem. Aby, choæby szacunkowo oceniæ jego rozmiar, opiekowa³a siê Murzynkami z najubo¿szego osiedla w Harlemie. Przerazi³a j¹ wtedy liczba, wywo³anych sztucznie poronieñ, które powodowa³y powa¿ne powik³ania zdrowotne, nie mówi¹c ju¿ o aborcjach, koñcz¹cych siê œmierci¹. Zajmowa³y siê tym tzw. babki, a wiêc znachorki. Niewiele myœl¹c, Sanger opublikowa³a w socjalistycznym pisemku „New York Call”, artyku³ poœwiêcony seksualnemu uœwiadomieniu dziewcz¹t. Skonfiskowano wtedy ca³y numer gazety, skazuj¹c autorkê na 30 dni aresztu za obrazê moralnoœci. W czasach Sanger nie znano kalendarzyka ma³¿eñskiego, zaœ stosowane wtedy antykoncepcyjne metody by³y zarówno prymitywne, jak i ma³o skuteczne. Przejêta swoj¹ now¹ misj¹, Margaret nie zwa¿aj¹c na wojnê, uda³a siê w 1915 r. do ginekologicznej kliniki w Amsterdamie.

15 Stosowano tam bardziej wyrafinowane œrodki zapobiegania ci¹¿y. Zapoznawszy siê z nimi, wybra³a diaphgram, przemycaj¹c do Ameryki kilkaset kr¹¿ków. Po zwyciêstwie Aliantów, znalaz³a na nie podziemnego producenta, który prowadzi³ tak¿e dystrybucjê. Nauczona doœwiadczeniem zaczê³a wydawaæ co miesi¹c “podziemn¹” gazetê, kolportowan¹ nastêpnie przez wspó³pracowników. Nielegalne pismo nosi³o tytu³ „The Woman Rebel”, ciesz¹c siê du¿ym powodzeniem. Pojawia³o siê ono pod has³em „No Gods and no Masters”, atakuj¹c przy okazji mê¿czyzn, którzy nie poczuwali siê do ¿adnej odpowiedzialnoœci w tej dziedzinie. Pisywa³a na jego ³amach artyku³y uœwiadamiaj¹ce co ka¿da kobieta w tej dziedzinie powinna wiedzieæ. To Sanger w³aœnie wprowadzi³a w obieg okreœlenie birth control. Wypada podkreœliæ, i¿ ta gorliwa propagatorka antykoncepcji by³a jednoczeœnie zdecydowan¹ przeciwniczk¹ aborcji. Chc¹c wreszcie wyjœæ ze swoj¹ akcj¹ na œwiat³o dzienne, Margaret Sanger za³o¿y³a w 1923 r. Family Planning Center. Postawiona przed s¹dem, wygra³a sprawê. Na mocy precedensowego orzeczenia lekarze mogli przepisywaæ swoim pacjentkom recepty na œrodki antykoncepcyjne, które dziêki temu znalaz³y siê w aptekach. Zanim wybuch³a druga wojn¹ œwiatowa, Sanger sta³a siê najbardziej popularn¹ kobiet¹ w Ameryce, dostaj¹c wiêcej listów ni¿ gwiazdy filmowe. Mia³a ca³y sztab ludzi, udzielaj¹cych niezbêdnych porad. Dociera³a do wszystkich œrodowisk i sfer, organizuj¹c odczyty i wyk³ady w uniwersyteckich aulach, teatrach, klubach i innych salach. Dziêki niej antykoncepcja przesta³a byæ tematem tabu. W pogl¹dach Margaret Sanger tkwi³ niejeden paradoks. By³a zdecydowan¹ przeciwniczk¹ Zygmunta Freuda. Nie wierzy³a ani w psychoanalizê, ani w nieokie³zan¹ si³ê poci¹gu p³ciowego, zalecaj¹c m³odym ludziom bezwzglêdn¹ wstrzemiêŸliwoœæ. Otwarta w kwestii antykoncepcji, Sanger by³a w gruncie rzeczy purytank¹. Dopiero po œmierci Williama wysz³a powtórnie za m¹¿ za Jamesa Slee. Podzielaj¹c poglady przyjació³ sta³a siê czerwona w latach 30., gdy socjalizm omami³ niejednego intelektualistê. Mo¿na jej to wybaczyæ, poniewa¿ nie zajmowa³a siê zbytnio polityk¹. Najciemniejsz¹ kart¹ w ¿yciorysie by³a gorliwa wiara w eugenikê. Niestety, dzieli³a j¹ ze znanymi i sk¹din¹d przyzwoitymi ludŸmi jak John Maynard Keynes, Bernard Shaw, H.G. Wells, Emil Zola, czy prezydent Woodrow Wilson. Podobnie jak inni pragnê³a ona udoskonalenia cz³owieka, co w konsekwencji musia³o doprowadziæ do podzia³u na lepsze i gorsze rasy. Zaowocowa³o to eksterminacj¹ w pañstwie faszystowskim, dopiero wtedy budz¹c powszechne potêpienie. Tym niemniej niektóre zalecenia eugeniki by³y stosowane w Stanach Zjednoczonych, uzyskuj¹c poparcie Margaret Sanger. W okresie miêdzywojennym walczy³a nader gorliwie o zaostrzenie przepisów imigracyjnych. Chodzi³o jej o niedopuszczenie tzw. undesirables, a kryteria by³y tu przeró¿ne. Bra³a tak¿e udzia³ w opracowywaniu programu, którego zadaniem sta³a siê przymusowa sterylizacja upoœledzonych. Choæ trudno w to uwierzyæ, ale poddano temu barbarzyñskiemu zabiegowi co najmniej 60 tys. mê¿czyzn. Powy¿sza liczba ma szacunkowy charakter, gdy¿ jest to najbardziej wstydliwy rozdzia³ w amerykañskiej historii. Choæ eugenika powêdrowa³a do lamusa po zakoñczeniu drugiej wojny œwiatowej, to Margaret Sanger nie uzna³a za stosowne wyst¹piæ z przeprosinami za swoje dzia³ania. Jak na ironiê losu og³oszono j¹ Humanistk¹ 1957 roku. Zmar³a 6 wrzeœnia 1966 r. Zabrak³o jej oœmiu dni do ukoñczenia 87 lat. Halina Jensen


16

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Komputerowe problemy W ci¹gu ostatnich kilku lat systematycznie zdarza mi siê odwiedzaæ ludzi, do których domów niedawno trafi³ pierwszy komputer. Niestety, najczêœciej jest to wizyta spowodowana k³opotami, jakie owy sprzêt sprawi³. Jego nowi w³aœciciele maj¹ zazwyczaj powy¿ej czterdziestu lat, coraz czêœciej jednak przekroczyli szeœædziesi¹tkê i z ogromnym zadowoleniem odkryli, ¿e kilkaset dolarów wydanych na KONRAD LATA nowego laptopa to najlepiej zainwestowane pieni¹dze w ich ¿yciu. Nie tylko mo¿na poczytaæ aktualne wiadomoœci, obejrzeæ „Fakty” albo seriale z Polski, przeczytaæ Kurier Plus, a nawet zobaczyæ na ¿ywo mecz polskiej ekstraklasy! Mog¹ te¿ zap³aciæ rachunki, sprawdziæ konto w banku albo zaoszczêdziæ na zakupach, dokonuj¹c ich w internecie. Komputer umo¿liwia napisanie e-maila do znajomych w Polsce, który dociera tam w odró¿nieniu od zwyk³ego listu w ci¹gu kilku sekund, nawet z za³¹czonymi fotografiami, maj¹ mo¿liwoœæ rozmowy z rodzin¹ lub przyjació³mi widz¹c siê nawzajem - za poœrednictwem prostego w obs³udze programu Skype. Po prostu dwudziesty pierwszy wiek zawita³ pod strzechy i to za niewielkie pieni¹dze! I wszystko by³oby w porz¹dku, gdyby nie problemy, na jakie wczeœniej czy póŸniej natrafiaj¹. Nierzadko s¹ one na tyle powa¿ne, ¿e w drastycznych przypadkach uniemo¿liwiaj¹ nabywcom korzystanie z nowego sprzêtu, albo znacznie go spowalniaj¹. Wiêkszoœæ z tych problemów (z wy³¹czeniem awarii któregoœ z podzespo³ów, co zdarza siê w nowych komputerach doœæ rzadko) spowodowana jest b³êdami u¿ytkowników, których ³atwo jest unikn¹æ. Temu w³aœnie poœwiêcony jest ten tekst i wbrew pozorom nie dotyczy on tylko tych, którzy stawiaj¹ pierwsze kroki w tej dziedzinie. O czym wiêc powinniœmy pamiêtaæ, zaczynaj¹c nasz¹ przygodê z komputerem? Nasz nowy nabytek wymaga przygotowania go do codziennego korzystania, a tak¿e kilku regularnych czynnoœci, które mo¿emy wykonywaæ samodzielnie np. raz w tygodniu, przy zastosowaniu odpowiedniego oprogramowania. Takie postêpowanie sprawi, ¿e komputer bêdzie nam bezproblemowo s³u¿y³ przez co najmniej kilka lat (o ile nie zawiedzie któryœ z podzespo³ów elektronicznych). Mo¿emy tu porównaæ komputer do samochodu, jakim jeŸdzimy codziennie do pracy – kiedy kupujemy go w salonie mechanicy serwisu wykonaj¹ szereg czynnoœci i zrobi¹ tzw. test drive zanim dokonamy odbioru kluczyków. PóŸniej wracaæ bêdziemy co kilka miesiêcy do tego samego serwisu, by dokonaæ okresowego przegl¹du, by nadal cieszyæ siê przyjemnoœci¹ bezpiecznej jazdy. Podobnie jest z komputerem, o czym z niezrozumia³ych dla mnie wzglêdów niewiele osób pamiêta. Koniecznoœæ okresowego przegl¹du i wymiany zu¿ytego oleju samochodowego w serwisie jest oczywistoœci¹ dla ka¿dego, lecz wyczyszczenie komputera z cyfrowych œmieci spowalniaj¹cych jego pracê, przeskanowanie dysku oprogramowaniem antywirusowym oraz sprawdzenie prawid³owoœci pracy poszczególnych podzespo³ów ju¿ niekoniecznie. Mam nadziejê, ¿e po przeczytaniu tego artyku³u to siê zmieni.

Przygotowanie komputera do codziennej pracy Wychodz¹c ze sklepu z nowym komputerem w pude³ku najczêœciej kupiliœmy tak¿e drobne akcesoria: myszkê, g³oœniki, mikrofon i kamerê, o ile nie by³y wbudowane w laptopa itp. Byæ mo¿e za namow¹ sprzedawcy nabyliœmy te¿ drukarkê albo skaner. Ogromna wiêkszoœæ z nas „zaoszczêdzi³a” jednak 30-70 dolarów na zakupie programu antywirusowego, który zabezpieczy³by komputer przed wiêkszoœci¹ zagro¿eñ z sieci internetowej. To mo¿e byæ jednak najwiêcej kosztuj¹cy nas b³¹d – pojawienie siê w komputerze wirusów powoduje najczêœciej koniecznoœæ czasoch³onnego przeinstalowania systemu operacyjnego szacunkowy koszt tej operacji wykonanej przez fachowca to 150-200 dol.. Czasem mo¿e jednak skoñczyæ siê du¿o gorzej – utrat¹ wszystkich danych z twardego dysku, a wiêc tak¿e naszych bezcennych pami¹tek – zdjêæ, informacji, dokumentów itp.. Koniecznoœæ ich odzyskania mo¿e oznaczaæ kolejny kilkuset dolarowy wydatek, o ile w ogóle bêdzie mo¿liwe. Zdarzaj¹ siê tak¿e uszkodzenia dysku (koszt

wymiany przez fachowca to ok. 100 dol. plus cena dysku), spowodowane nadmiernym obci¹¿eniem przez wyj¹tkowo z³oœliwego wirusa. Dlatego koniecznoœæ zakupu pakietu antywirusowego nie podlega dyskusji i powinien on byæ zainstalowany i uruchomiony zanim pod³¹czymy komputer do internetu. Poniewa¿, zarówno komputery wyposa¿one w Windows, jak i Mac OS wyposa¿ane s¹ przez producenta w zaporê firewall, w tañszym wariancie kupiæ mo¿emy tylko program antywirusowy (ceny zaczynaj¹ siê od ok. 30 dol.). Bardziej bezpiecznym (i nieco dro¿szym – ceny od ok. 60 dol.) rozwi¹zaniem jest zakup Security Suite – oprogramowania, zawieraj¹cego obok skanera antywirusowego wspó³pracuj¹cy z nim modu³ firewall, a tak¿e antyspyware i inne dodatki, kompleksowo zabezpieczaj¹ce nas przed zagro¿eniami z sieci. Osobiœcie od wielu lat korzystam z produktów dwóch firm: Symantec (Norton) albo McAfee i je w³aœnie polecam tym, którzy poszukuj¹ sprawdzonych rozwi¹zañ. W sklepach mo¿na te¿ nabyæ produkty kilkunastu innych firm o podobnych funkcjach i w³aœciwoœciach. Samo zainstalowanie skanera antywirusowego to tylko po³owa sukcesu, trzeba z niego regularnie korzystaæ i przynajmniej raz w tygodniu program powinien sprawdziæ zawartoœæ naszego dysku. Wiêkszoœci z tych programów mo¿na zleciæ automatyczne skanowanie np. w okreœlony dzieñ tygodnia o konkretnej godzinie. Pamiêtajmy, ¿e oprogramowanie antywirusowe musi byæ systematycznie uaktualniane (ang. update), a licencja zapewni nam dostêp do nowych definicji wirusów przez rok. Po up³ywie tego czasu bêdziemy musieli j¹ jednak ponownie wykupiæ, o czym niektórzy zapominaj¹. Antywirus bez aktualnych definicji wirusów jest w³aœciwie bezu¿yteczny!

Dostêp do internetu Korzystanie z zasobów globalnej sieci wymaga dostêpu do internetu, który kosztuje miesiêcznie od ok. 20 dol. (plus op³aty i podatki) za ³¹cze DSL o prêdkoœci 1 Mb/s do nawet 60 dol.(plus op³aty i podatki) za ³¹cza kablowe o prêdkoœciach dochodz¹cych nawet do 25 Mb/s. Dlatego niektórzy próbuj¹ omin¹æ ten wydatek poszukuj¹c mo¿liwoœci pod³¹czenia siê do niezabezpieczonej sieci, nale¿¹cej do s¹siadów i wbrew pozorom jest to doœæ czêste zjawisko. Korzystanie z cudzej sieci bezprzewodowej bez wiedzy i zgody jej w³aœciciela jest jednak traktowane przez wiele stanów jako wykroczenie, za które groziæ mog¹ konsekwencje prawne. Jeœli nawet unikniemy wykrycia tego faktu, korzystaj¹c z niezabezpieczonej komunikacji z sieci¹ bezprzewodow¹ nara¿amy siê na wiele potencjalnych zagro¿eñ. Nasze po³¹czenie mo¿e zostaæ w banalny sposób „przechwycone” i za pomoc¹ prostego oprogramowania osoba postronna mo¿e dowiedzieæ siê, jakie strony w³aœnie przegl¹damy, przechwyciæ nasz¹ korespondencjê e-mailow¹, a nawet has³a do bankowoœci elektronicznej, sprawdziæ zawartoœæ naszego twardego dysku. Skoñczyæ siê to mo¿e tak¿e zara¿eniem powa¿nym wirusem albo „koniem trojañskim”! Zdarza³y siê przypadki umyœlnego udostêpniania „niezabezpieczonego” internetu przez osoby chc¹ce w ten sposób przejmowaæ kontrolê nad cudzymi komputerami w celach przestêpczych. Z³amanie zabezpieczeñ naszego komputera poprzez jego ekspozycjê w nie chronionej sieci to, obok braku oprogramowania antywirusowego, jedno z najpowa¿niejszych zagro¿eñ lekcewa¿onych przez u¿ytkowników. Dlatego te¿ kupuj¹c komputer, powinniœmy byæ przygotowani siê na comiesiêczny wydatek na dostêp do sieci. Warto sprawdziæ promocyjne oferty u lokalnego dostawcy us³ug telefonicznych lub telewizji kablowej, najczêœciej mo¿emy do³o¿yæ do naszego pakietu internet za rozs¹dn¹ dop³atê. Firma zazwyczaj sprezentuje nam tak¿e modem z routerem bezprzewodowym w zamian za wybór jej us³ug.

Instalacja uaktualnieñ Producenci oprogramowania, mimo ¿e systematycznie poprawiaj¹ jego jakoœæ, nie unikaj¹, niestety, b³êdów przy jego tworzeniu. Takie „dziury” w programach s¹ czêsto wykorzystywane przez autorów wirusów. Dlatego zarówno Microsoft, jak i Apple systematycznie udostêpniaj¹ konieczne poprawki, eliminuj¹ce odkryte b³êdy. Niestety, w dziewiêciu przypadkach na dziesiêæ wstêpnie ogl¹daj¹c komputer, o którego „zdiagnozowanie” mnie poproszono, znajdujê nawet kilkadziesi¹t poprawek czekaj¹cych na instalacjê. Taki „dziurawy” system operacyjny, to potencjalna bomba z opóŸnionym zap³onem, nawet jeœli jest poprawnie zabezpieczony oprogramowaniem antywirusowym. Dlatego

nale¿y systematycznie sprawdzaæ system pod k¹tem nowych poprawek, korzystaj¹c w Windows Update (lub Mac Update – w przypadku komputerów firmy Apple). W nowoczesnych systemach operacyjnych mo¿na te¿ w ³atwy sposób zaprogramowaæ komputer tak, by samodzielnie sprawdza³ dostêpnoœæ poprawek np. raz w tygodniu i automatycznie je instalowa³.

Czyszczenie i defragmentacja dysku Twardy dysk naszego komputera w miarê korzystania ze sprzêtu zape³nia siê nie tylko potrzebnymi informacjami, które tam zapisujemy. Trafiaj¹ nañ tak¿e niepotrzebne œmieci, które powoduj¹, ¿e komputer pracuje coraz ociê¿alej i korzystanie z niego jest mniej przyjemne. Dlatego przynajmniej raz w miesi¹cu powinniœmy wyczyœciæ dysk. Producent systemu Windows udostêpnia darmowe narzêdzie w tym celu (Disk Cleanup), dziêki któremu mo¿emy usun¹æ podstawowe œmieci (pliki tymczasowe, stare instalatory itp.). Korzystanie z niego jest bardzo ³atwe i nie wymaga fachowej wiedzy, przynosi jednak widoczne go³ym okiem rezultaty. Przestrzegam jednoczeœnie przed œci¹ganiem z sieci „darmowych” narzêdzi do czyszczenia, defragmentacji i analizy dysku. Doœæ czêsto spotykam siê z przypadkami, ¿e chc¹c wyczyœciæ wolno dzia³aj¹cy komputer (taki komunikat potrafi¹ wyœwietlaæ specjalnie spreparowane strony internetowe), u¿ytkownik napyta³ sobie biedy – czêsto takie programy blokuj¹ dostêp do zasobów komputera i ¿¹daj¹ „haraczu” w postaci kilkudziesiêciu dolarów op³aty za rzekome oczyszczenie systemu. Ostatnim etapem comiesiêcznego czyszczenia dysku niech bêdzie jego defragmentacja, czyli porz¹dkowanie jego zawartoœci. Potrafi ona poprawiæ wydajnoœæ naszego komputera i szybkoœæ uruchamiania systemu nawet o kilkadziesi¹t procent. W oprogramowaniu Windows znajdziemy zainstalowane przez producenta systemu – firmê Microsoft proste narzêdzie do defragmentacji (Disk Defragmenter), które mo¿na zaprogramowaæ na wykonywanie okresowych automatycznych operacji porz¹dkowania dysku. Uwaga – defragmentacji nie wymagaj¹ dyski typu SSD (oparte na pamiêci flash), instalowane w dro¿szych komputerach, kosztuj¹cych z regu³y powy¿ej 1500 dolarów dol.. Defragmentowanie takiego dysku mo¿e znacz¹co skróciæ jego ¿ywotnoœæ, wiêc upewnijmy siê, jakiego typu jest nasz „twardziel” przed wykonaniem tej czynnoœci po raz pierwszy. O czym nale¿y jeszcze pamiêtaæ? Jeœli pos³ugujemy siê e-mailem nale¿y unikaæ otwierania wiadomoœci od osób, których nie znamy. Bardzo czêsto internetowi przestêpcy wykorzystuj¹ naiwnoœæ osób maj¹cych niewielk¹ wiedzê o komputerach i wirtualnym œwiecie, by wy³udziæ has³a dostêpu do bankowoœci internetowej, poczty, numery kart kredytowych. Nale¿y pamiêtaæ, by w ¿adnym wypadku nie udostêpniaæ takich informacji osobom trzecim, które czêsto mog¹ podszywaæ siê np. pod przedstawicieli banku, organizatorów loterii, chc¹cych dokonaæ „przelewu wygranej” itp. Nale¿y stosowaæ zasadê ograniczonego zaufania równie¿ w stosunku do wiadomoœci e-mail otrzymywanych od osób, które znamy. Otwieranie za³¹czników dodanych do e-maila powinno odbywaæ siê z zachowaniem szczególnej ostro¿noœci, nawet jeœli znamy nadawcê wiadomoœci. Czerwone œwiate³ko ostrzegawcze powinno zapaliæ siê w naszej g³owie jeœli po klikniêciu za³¹cznika w e-mailu zaalarmowani zostaniemy przez program antywirusowy o ataku na nasz komputer. Podobnie, jeœli po klikniêciu linka zostaniemy poproszeni o zainstalowanie dodatkowego oprogramowania w celu obejrzenia jakiegoœ zdjêcia albo filmu. Bardzo czêsto taka instalacja mo¿e zakoñczyæ siê wprowadzeniem wirusa na nasz twardy dysk, nawet jeœli mamy dobrze dzia³aj¹cy program antywirusowy. Niech jego posiadanie nie uœpi naszej czujnoœci – nawet najlepszy system alarmowy bêdzie przecie¿ bezu¿yteczny, jeœli zaprosimy z³odzieja do domu przez otwarte okno albo drzwi. I ju¿ na zakoñczenie - mam nadziejê, ¿e czytelnicy tego tekstu nie zniechêc¹ siê do posiadania komputera. To wspania³a przygoda, nawet jeœli jesteœmy ju¿ seniorami i nigdy w ¿yciu nie korzystaliœmy wczeœniej z tej „magicznej skrzyneczki”. Wspó³czesne komputery s¹ ³atwe w obs³udze, korzystaj¹c z nich powinniœmy jednak myœleæ o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeñstwa, które opisa³em powy¿ej, by bezproblemowo cieszyæ siê ich mo¿liwoœciami.


KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

17

Flea Market

PIJAWKI

W sobotê, 25-go wrzeœnia, 2010 na parkingu przy Eagle Street (pomiêdzy Franklin Street i Manhattan Ave.) w godzinach od 10:00 rano do 2:00 po po³udniu odbêdzie siê Flea Market organizowany przez Dupont Street Senior Housing. Mo¿na bêdzie tu znaleŸæ skarby za grosze: odzie¿, ksi¹¿ki, garnki, inne rozmaitoœci itp.

Grupa Pro-Life zaprasza Zebranie otwarte Grupy Pro-Life œw. Wincetego a’Paulo, poœwiêcone bezdomnym rodakom, odbêdzie siê we wtorek 28 wrzeœnia br. o 18:30 w agencji ”Poland” przy 861 Manhattan Ave.; pokój 14 Greenpoint. Info: Marian Meller - 718 349 8787

MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-4460-44212

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.

Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm

Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) Radiescezyjna ocena mieszkañ

By umówiæ siê na wizytê, mo¿na dzwoniæ: 347-3 3 41-1 1 116 lub 347-6 6 44-3 3 960 Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint

Caring Professionals Inc.

70-220 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-22273

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

Princess

Manorr

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie 92 Nassau Ave. Brooklyn, N.Y. 11222, tel.718-389-6965 Przyjêcia okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê od 35 do 300 osób Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w polskim stylu Informacja i rezerwacja w biurze Princess Manor: 718-389-6965 www.princessmanor.com

Najwiêkszy polski

Kurier Plus poszukuje

Zak³ad Pogrzebowy

operatywnych osób,

na Brooklynie

³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty

STOBIERSKI

z ludŸmi, do zbierania og³oszeñ.

LUCAS

Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków.

Tel. 718-389-3018

Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910


18

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Byæ jak Barbie A jednak s¹! Wbrew przeœmiewczym komentarzom “wiadomych si³” istniej¹ obiektywne dowody na istnienie „potê¿nego frontu medialnego”! No bo jak, jeœli nie dzia³aniem tego „frontu” w³aœnie, wyt³umaczyæ prawid³owoœæ, ¿e ju¿ mamy pocz¹tek jesieni, tymczasem w tabloidach tematem numer jeden jest ci¹gle make-up Courtney Love. NajwyraŸniej nikt „z góry” nie zarz¹dzi³ dot¹d w kolorówkach koñca sezonu ogórkowego... Tote¿ serial z wdow¹ po Kurcie Cobainie trwa w najlepsze, a pisma ilustrowane przeœcigaj¹ siê w spekulacjach, kto jest makija¿yst¹ pani Love. Kiedy pojawi³a siê kilka dni temu na premierze filmu „Wall Street: Pieni¹dz nie œpi” w Nowym Jorku, Courtney sta³a siê g³ówn¹ (po chorym Michaelu Douglasie) bohaterk¹ wieczoru. Nied³ugo po tym, jak wiêkszoœæ magazynów ilustrowanych opublikowa³a jej nieretuszowane zdjêcia (na

Courtney Love

których zmêczona intensywnym ¿yciem, piciem i „braniem” aktorka wygl¹da na dwadzieœcia lat starsz¹, ni¿ wskazuje jej metryka) tym razem pani Love prezentowa³a siê bowiem wrêcz zjawiskowo. Tote¿ zachwytom i pytaniom o numer telefonu pracuj¹cego dla niej mistrza kosmetycznego kamufla¿u nie by³o koñca. Bardzo mo¿liwe, ¿e powszechnemu zainteresowaniu rodzajem podk³adu i odcieniem szminki Courtney nie zawini³ zreszt¹ ani „front medialny”, ani „ogórki”, a temat jest bardziej powa¿ny, ni¿ mo¿na by s¹dziæ po tabloidowych pozorach. Bo wygl¹d jednak ma znaczenie. I to nie tylko w show biznesie. Tak¿e w biznesie. WeŸmy Joannê Koroniewsk¹. Te¿ aktorkê, ale tym razem rzecz nie dotyczy ani filmu ani estrady, tylko kwestii naprawdê powa¿nych. Czyli pieniêdzy. Otó¿ pani Joanna podpisa³a niedawno lukratywny kontrakt w firm¹ Mattel. T¹ sam¹, która produkuje lalkê Barbie. W ramach tego¿ kontraktu aktorka Koroniewska bêdzie zreszt¹ promowaæ w³aœnie s³ynn¹ „Baœkê” w jej najnowszym wcieleniu. Lalka, która - podobnie jak nasza Kobieta Pracuj¹ca – „¿adnej pracy siê nie boi”, teraz „zamierza” podbiæ œwiat designu i paryskich wybiegów. Przedtem musi jednak (có¿, wiek ma swoje prawa, a Baœka skoñczy³a ju¿ piêædziesi¹tkê) przejœæ odpowiedni make-over, czyli zadbaæ o poprawê wizerunku. Do roli promotorki nowej, poprawionej wersji Barbie, firma wybra³a pani¹ Joasiê, która pokona³a w castingu liczne, równie jak ona urodziwe, a nierzadko przewy¿szaj¹ce j¹ popularnoœci¹, konkurentki. Na przyk³ad Kasiê Cichopek. Jak objaœnili po fakcie organizatorzy konkursu, pani Koroniewska wygra³a, poniewa¿ w ostatnim czasie dokona³a tego, co „zamierza

Joanna Koroniewska

zrobiæ” Barbie, czyli zdecydowanie poprawi³a swój fizyczny image, szczuplej¹c, lepiej ni¿ wczeœniej dobieraj¹c garderobê do rodzaju sylwetki i najnowszych trendów oraz... staj¹c siê blondynk¹! To ostatecznie utwierdzi³o dyrektorów z Mattela, ¿e pani Joanna bêdzie najbardziej wiarygodn¹ „ambasadork¹” odm³odzonej i wystylizowanej w paryskich salonach s³ynnej Lalki. Gdyby nie radykalna zmiana w podejœciu aktorki Koroniewskiej do kwestii wygl¹du, kontrakt dosta³by niechybnie kto inny. Na przyk³ad w³aœnie Kasia. Bo ta, to o wizerunek dba a¿ do przesady, która nie siêgnê³a jednak na razie granicy koloru blond w odcieniu platynowym... Oporów przed radykalnym farbowaniem nie mia³a natomiast niejaka Anna Kalata, bohaterka rozk³adówek w magazynach kolorowych, która na ilustrowane ³amy, a Anna Kalata poprzednio i teraz wczeœniej do 12. edycji programu „Taniec z gwiazdami” trafi³a niemal wprost z fotela... ministra pracy. W poprzednim rz¹dzie (z listy Samoobrony), ale zawsze... Kiedy pani Ania, dzisiaj szczup³a „laska” blond, w intensywnym makija¿u i modnym modelu d¿insów, posz³a „w ministry” by³a puszyst¹ szatynk¹ ubran¹ w

Katy Perry

kiepsko skrojone, bure garsonki. W sumie doœæ nijak¹. O takich osobach mawia siê, tyle¿ powszechnie, co niesprawiedliwie, ¿e s¹, po prostu, „nieciekawe”. No ale administracja pañstwowa, to w koñcu nie wybieg u Lagerfelda, tote¿ wygl¹d, o ile w ogóle ktokolwiek zwraca na to uwagê, idzie tu daleko w tyle za kompetencjami. Przynajmniej w teorii. W praktyce ju¿ wtedy plotkarska prasa wydziwia³a trochê nad osobist¹ wiza¿ystk¹, zatrudnion¹ w charakterze „personelu pomocniczego” w ministerialnej kancelarii. Tymczasem pani Anna wiedzia³a, co robi. Bo posada w rz¹dzie dziœ jest, a jutro – po zmianie koalicji, a najdalej po kolejnych wyborach – ju¿ jej nie ma. A wygl¹d zostaje. Z tym, ¿e (by znowu powo³aæ siê na wspominan¹ ju¿ wy¿ej Kobietê Pracuj¹c¹), trzeba na niego „zapracowaæ”. Metamorfoza op³aca siê, niestety, tylko w jedn¹ stronê, to znaczy od Kopciuszka do Ksiê¿niczki. Nigdy odwrotnie. I jakby s³usznie, bo niby co to za sztuk¹ zmieniæ siê z “laski” w „kaszalota”. Miêdzy dwudziestk¹ a piêædziesi¹tk¹ dokonuje tego przecie¿, i to bez specjalnych starañ, jakieœ 90 procent babskiej populacji. Tote¿ kiedy ju¿ jakiœ by³y „kaszalot” na powrót zostaje „lask¹”, to natychmiast budzi zainteresowanie otoczenia. A nawet mediów, jak w przypadku ex-minister. Odchudzaj¹c siê radykalnie, ubieraj¹c modnie (no, powiedzmy, bardziej modnie, ni¿ przedtem), funduj¹c sobie spektakularny nowy uœmiech (pe³en porcelanowych implantów?) i wreszcie zapuszczaj¹c, prostuj¹c i farbuj¹c na blond „nijak¹” fryzurê sta³a siê ona gwiazd¹ tabloidów, dosta³a szereg propozycji ze strony showbiznesu, a teraz... pisze ksi¹¿kê. O tym, jak z

zapuszczonej pañci w œrednim wieku staæ siê na powrót kobiet¹ atrakcyjn¹ wizualnie. Publikacja na pewno bêdzie bestsellerem. Bo w magiczn¹ moc zmiany wizerunku wierz¹ nie tylko by³e urzêdniczki pañstwowe i „pracuj¹ce cia³em” aktorki ( jak choæby Lindsay Lohan, która pokaza³a siê w ostatniej reklamie konfekcji marki „Fornarina” jako... brunetka). Na ciemno przemalowa³a siê te¿ (a mo¿e to by³a tylko peruka) Paris Hilton. W Hiltonównie, przefarbowanej przez chwilê na Matê Hari, Japoñczycy i tak rozpoznali jednak pannê dziedziczkê, na której ci¹¿y wyrok (w zawieszeniu) „za posiadanie”, i mimo kamufla¿u nie wpuœcili jej na swoje kwitn¹ce wiœniami Wyspy. Zatrzymali j¹ (w hotelu obok lotniska, który – niestety – nie by³ „Hiltonem”) , przes³uchali i odprawili z powrotem. Ale to na pewno nie wina nowego image. Po prostu Paris nie wiedzia³a, dok¹d jechaæ. U nas, nad Wis³¹, nie doœæ, ¿e w zwi¹zku z Euro na ka¿dym rogu buduje siê jakiœ nowy Hilton, to jeszcze farbowane celebrytki maj¹ wyj¹tkowe „wziêcie”. Niedawno przekona³a siê o tym amerykañska wokalistka, Katy Perry. Ledwie za³o¿y³a wœciekle niebiesk¹ perukê, a ju¿ firma „Era”, potentat na rynku telefonii komórkowej, zap³aci³a jej za wystêp w reklamie 750 tysiêcy z³otych. Za dos³ownie dwa s³owa: „czeœæ” i „do zobaczenia”. Te ponad 200 tys. dolarów to – oczywiœcie – za wygl¹d. Doœæ – trzeba przyznaæ – zjawiskowy. Bo z fonetyk¹ u Katy, zw³aszcza w przypadku „œ” i „ æ”, to wiadomo... No ale jak chc¹ niektórzy, liczy siê nie wygl¹d, tylko charakter. I to nawet mo¿e byæ prawda. Bo przecie¿, ¿eby wygl¹daæ, trzeba mieæ charakter! Marian Polak-C Chlabicz P.S. Mimo wysi³ków, mediom nie uda³o siê ustaliæ nazwiska, ani – tym bardziej – numeru telefonu makija¿ysty Courtney Love.


19

KURIER PLUS 25 WRZEŒNIA 2010

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 106 Meserole Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-m mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

Rezerwacja hoteli Wynajem samochodów Notariusz T³umaczenia Klauzula “Apostille” Zaproszenia Wysy³ka pieniêdzy Vigo

FH Realty

CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel.718-326-2260

Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy Medyczne

W³odzimierz San¿erewski

JASNOWIDZ I DORADCA ¯YCIOWY W³odzimierz nie tylko przepowiada, ale te¿ przekazuje pozytywn¹ energiê. Z wykszta³cenia jest in¿ynierem-elektronikiem, pasjonuje go fizyka kwantowa, zajmuje siê te¿ psychologi¹ i astrologi¹. Inspiruje ludzi do pozytywnego dzia³ania, daje nadziejê na przysz³oœæ, mówi¹c co ich czeka... Jest kompetentny w tym co robi, szlachetny, o mocno rozwiniêtej intuicji, odnosi sukcesy pomagaj¹c innym. Dostrzega wiêcej, dlatego odbiera wszystko w szerszej i g³êbszej perspektywie. Doskona³y w prowadzeniu æwiczeñ Tai Chi i Kursów Chiromancji. Potrafi inspirowaæ innych, podkreœla, ¿e do osi¹gniêcia zadawalaj¹cych wyników, potrzebna jest konsekwencja w realizowaniu wyznaczonych celów. Dar jasnowidzenia W³odzimierza polega na dog³êbnym przygl¹daniu siê cz³owiekowi jako poziomowi wibracji i obserwacji jej czêstotliwoœci. Po porady przychodz¹ do W³odzimierza osoby w ró¿nym wieku, o ró¿nej p³ci i wykszta³ceniu. Wszyscy jesteœmy zabiegani, wiêc aby daæ sobie radê w tym wyœcigu, potrzebujemy pocieszenia, a czasem po prostu nadziei. Z wró¿b korzystaj¹ osoby indywidualne i coraz chêtniej równie¿ biznes. W³odzimierz San¿erewski przyje¿d¿a do Nowego Jorku dwa razy w roku na specjalne zaproszenie wszystkich oczekuj¹cych konsultacji. Zapraszamy na seanse z Jasnowidzem. www.yoganna.net Tekst reklamowy

SEANS U JASNOWIDZA W³odzimierz San¿erewski Powie co siê dzieje w Twoim ¿yciu, pracy, jakie masz problemy ze zdrowiem. Odkrywa myœli partnera, wspólnika, ostrzega przed k³opotami. Udziela porad indywidualnie i na odleg³oœæ. ZAPISY NA SESJE JASNOWIDZENIA JU¯ TERAZ „Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G), Tel. 718-389-6643. Zapisy w godz. 10am-7pm

Apteka Pharmacy, 937 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 www.chopinchemists.com LorVen Pharmacy-1006 Manhattan Ave. (miêdzy Green i Huron) Greenpoint. tel. 718.349-2255 MA Surgical Supply, 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355, fax: 718-599-5546; www.surgicalsupply.com

Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com

Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave., Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn 718- 609-1560, 718-383-6824;

Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6965

Sklepy

European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050

Fortunato Brothers 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 Kiszka, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Domy pogrzebowe:

Szko³y - Kursy

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - opieka nad starszymi ludŸmi; 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; 718-897-2273

Biuro Imigracyjne

HSELC - Szko³a Jêzyka Angielskiego, 261 West 34th Street, II piêtro, p. 203, Manhattan. Zajêcia - równi¿ na Greenpoincie. tel. 212-643-9444

Finanse

The Royal English School, 861 Manhattan Ave., Greenpoint Tel. 718-349-6814

Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100

Unia Kredytowa

Firmy wysy³kowe

Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com

Gabinety lekarskie: Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Danuta Czy¿, DDS & Adam Wojtasiewicz, DDS., 61-29 81st. Street, Middle Village; 718-507-2847; 347-255-3630; Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459 Profesjonalna fotografia okolicznoœciowa 347-784.7107

Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


20

KURIER PLUS 25 WRZEナ誰IA 2010


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.