NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P
L
U
S
í „Robiona robota” - str. 5 í Warto wiedzieæ co nam przys³uguje - str. 6 í Amerykañska historia Golgoty - dokoñczenie - str. 7 í Królowa sceny - str. 15
Adam Sawicki
Kiedy kres NATO? Pó³rocznica P O L I S H
NUMER 841 (1191)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
16 PAZDZIERNIKA 2010
Eryk Promieñski
10 paŸdziernika minê³o pó³ roku od straszliwej katastrofy pod Smoleñskiem, w której zginê³o 96 osób, na czele z prezydentem Lechem Kaczyñskim i jego ma³¿onk¹. Z tej okazji cz³onkowie rodzin osób poleg³ych w tej¿e katastrofie odbyli pielgrzymkê do Smoleñska, udaj¹c siê na miejsce tragedii i na cmentarz oficerów polskich zamordowanych w Katyniu w 1940 roku. Dla wszystkich by³a ona olbrzymim prze¿yciem, bowiem raz jeszcze, ju¿ przy wraku samolotu, musieli zmierzyæ siê z ogromem tego, co siê sta³o przed szeœcioma miesi¹cami. Na zaproszenie tych¿e rodzin, w pielgrzymce wziê³a udzia³ pierwsza dama Anna Komorowska, któr¹ powita³a ze strony rosyjskiej ¿ona prezydenta Rosji – Ludmi³a Miedwiediewa. Nie wziê³y natomiast w niej udzia³u rodziny zwi¹zane uczuciowo i ideologicznie z PiS. Zbojkotowa³ j¹ równie¿ prezes tej partii Jaros³aw Kaczyñski, który tego samego dnia stan¹³ na czele obchodów pó³rocznicy katastrofy przed Pa³acem Prezy-
denckim w Warszawie. Jak zawsze 10 dnia ka¿dego miesi¹ca z³o¿y³ on kwiaty w miejscu, gdzie sta³ krzy¿ ustawiony w dniach ¿a³oby narodowej przez harcerzy i zmówi³ modlitwê. W uroczystoœci brali udzia³ cz³onkowie i sympatycy PiS. Wieczorem zaœ, po mszy w katedrze odby³ siê marsz z pochodniami, który przez Krakowskie Przedmieœcie doszed³ do Pa³acu Prezydenckiego i tu przekszta³ci³ siê w wiec antyrz¹dowy. Jaros³aw Kaczyñski wyg³osi³ na nim p³omienne przemówienie odebrane przez wielu jako zachêtê do walki o wolnoœæ Polski. Wziê³o w nim udzia³ oko³o dwóch tysiêcy osób. Podsumowuj¹c pó³rocznicowe uroczystoœci, nie sposób nie stwierdziæ, i¿ ¿a³oba, która zjednoczy³a w pierwszych dniach po katastrofie ca³e spo³eczeñstwo, dziœ to spo³eczeñstwo dzieli. í8
W czwartek 14 paŸdziernika zaczê³o siê spotkanie ministrów obrony pañstw NATO, które przygotuje rekomendacjê dla okreœlenia misji paktu pó³nocno-atlantyckiego na najbli¿sze dziesiêæ lat.
Na tej podstawie zostanie nastêpnie przyjêta strategia sojuszu na spotkaniu przywódców pañstw cz³onkowskich planowane w listopadzie w Lizbonie. Jednak szczyt NATO mo¿e byæ pocz¹tkiem jego koñca z braku wspólnego wroga i wspólnych celów. Przedmiotem obrad ministrów obrony w paŸdzierniku jest dokument przygotowany przez grupê ekspertów pod kierunkiem by³ej sekretarz stanu USA Madeleine Albright. Niestety, z tego dokumentu wynika du¿a rozbie¿noœæ interesów pañstw cz³onkowskich paktu a wskutek tego – brak ich chêci dla solidarnej i zdecydowanej reakcji na zagro¿enia. W czasie „zimnej wojny” sojusz demonstrowa³ zdecydowanie dziêki
postawie USA, które stara³y siê rozproszyæ w¹tpliwoœci Europejczyków. Stolice Europy zachodniej raczej w¹tpi³y, czy Ameryka poœwiêci Nowy Jork lub Waszyngton dla obrony starego kontynentu przed sowieckim atakiem. Dlatego miêdzy innymi USA prowadzi³y wojny w Korei w latach 1950 i w Wietnamie w latach
1960 z agresorami komunistycznymi, aby udowodniæ wiernoœæ swym sojusznikom. Rozmieœci³y równie¿ setki tysiêcy ¿o³nierzy w Niemczech zachodnich, w tym w Berlinie zachodnim, nara¿aj¹c na odciêcie w otoczonym przez NRD mieœcie, gdyby dosz³o do zbrojnego konfliktu z blokiem wschodnim. í2
Anna Kamiñska
¯ycie tutaj jest prawdziwe Marek Samsel: Z jazd¹ konno jest tak. Ka¿dy prêdzej, czy póŸniej spada. W pewnym momencie upada tak, ¿e niezale¿nie od tego czy siê porz¹dnie pot³ucze, czy nie - zaczyna siê baæ. Obi³em sobie kiedyœ boleœnie obojczyk. To by³ ten moment. Jak mia³em jechaæ do stajni, to siê poci³em ze strachu. Zdawa³em sobie sprawê z tego, ¿e jak mam jeŸdziæ muszê to w sobie prze³amaæ. Ksenia Samsel te¿ wiedzia³a, ¿e po wypadku musi usi¹œæ na koniu. I ¿e jak tego nie zrobi w miarê szybko nigdy ju¿ nie bêdzie jeŸdziæ. Spad³a z konia na Mazurach. Koñ potkn¹³ siê o korzenie, zrzuci³ j¹ i przeskakuj¹c kopn¹³ kopytem w g³owê. Mia³a wstrz¹s mózgu. ¯ycie uratowa³ jej kask. Gdyby nie pojecha³a po tamtym wypadku na konie, mo¿e nigdy by siê z Markiem nie spotkali.
Ksenia Samsel
* Marek Samsel zaliczy³ swój pierwszy upadek z konia w ósmej klasie podstawówki. JeŸdzi³ na wakacje na wieœ do dziadków pod Bia³ystok. Ich s¹siad mia³ zimnokrwistego konia. Samsel: - S¹siad dziadków posadzi³ mnie na konia, który pas³ siê na pastwisku. Poniós³ mnie tak, ¿e z niego spad³em. Uszkodzi³em sobie ³okieæ. Ze z³aman¹ rêk¹ przejecha³em
rowerem cztery kilometry, wracaj¹c do domu. Dziadkowie bali siê powiedzieæ rodzicom, ¿e ta rêka to przez konia. Samsel: - Sk³amali, ¿e z³ama³em j¹ na rowerze, który kupi³ mi tata, wiêc wina spad³a na ojca… Rodzice poznali prawdê po 20 latach. Przygoda z koniem s¹siada dziadków mnie nie zrazi³a. Na studiach na Politechnice zapisa³em siê na kurs jazdy konnej do Popówka pod Warszaw¹. Minê³o pó³ roku, zanim powiedzia³em o tym rodzicom. Dlaczego? Samsel: - Rodzice nigdy nie przepadali za koñmi. Nie rozumieli tej pasji. W czasie studiów trzy dni siê uczy³, resztê czasu spêdza³ w stajni. I ca³e wakacje. By³ wachmistrzem, potem instruktorem i w koñcu - kierownikiem. Zarz¹dza³ ca³¹ stajni¹. W czasach, kiedy buty na prawid³ach kosztowa³y dobr¹ pensjê, a strój jeŸdziecki by³ taki, ¿e za eleganck¹ górê robi³a maturalna marynarka, a za bryczesy kalesony. * W 1991 r., po studiach, dosta³ od rodziców dziesiêæ tysiêcy dolarów. Wsiad³ w ich samochód i szuka³ wokó³ Warszawy dzia³ki dla siebie. Nie 1000 metrów, czegoœ wiêkszego.
Chcia³ wybudowaæ nie tylko dom, ale i stajniê. Spodoba³o mu siê na wsi za ¯yrardowem. W Józefowie. Pod lasem. Okaza³o siê, ¿e so³tys sprzedaje rozpadaj¹ce siê gospodarstwo. Kupi³ od niego szeœæ hektarów ziemi, 40metrowy dom, oborê i star¹ szopê. Zamieszka³ pod ¯yrardowem i doje¿d¿a³ codziennie do Warszawy do pracy. W Józefowie na pocz¹tku nie by³o wody, a instalacja elektryczna by³a ci¹gniêta na telefonicznych kablach. Pamiêta do dziœ jak spa³ na karimacie i pali³ w kozie, ¿eby nie zamarzn¹æ. Co ja tu robiê? Ciemno, zimno. Czy ja to kiedyœ wykoñczê? Czy uda siê tutaj otworzyæ klub? Czy to kiedyœ ruszy? Siedzia³em tu w lutym w weekendy i zadawa³em sobie takie pytania. Czu³em siê tak, jak kiedyœ na studiach, gdy przewala³em gnój w stadninie w wakacje, a moi koledzy jeŸdzili do Anglii zarabiaæ pieni¹dze. Tak jak wtedy coœ mnie jednak przy tych koniach trzyma³o. Wiedzia³em, ¿e kiedyœ bêdzie mi l¿ej. I odpowiada³em sobie w Józefowie: I co? Uciec teraz st¹d? Nie. Bo ja nigdy nie uciekam. * Pomog³a mu wizja tego, co kiedyœ w Józefowie bêdzie. Samsel: Bo ja jestem wizjoner. í18
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
2
 POLSKA Ale siê dzieje w CBA Mariusz Kamiñski w liœcie otwartym do premiera Donalda Tuska pisze o rozk³adzie w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. M.in. obecny szef CBA zatrudni³ powi¹zanego z przestêpcami kolegê jako dyrektora. Fundacja Batorego zarzuca rz¹dowi brak strategii walki z korupcj¹ i ochrony osób zg³aszaj¹cych ³apówkarstwo.
Prezydencka nominacja Bronis³aw Komorowski powo³a³ by³ego przewodnicz¹cego Krajowej Rady S¹downictwa Stanis³awa D¹browskiego na I prezesa S¹du Najwy¿szego.
Tragedia na drodze Osiemnaœcie osób zginê³o w wypadku w Nowym Mieœcie nad Pilic¹ na Mazowszu. W trakcie wyprzedzania w gêstej mgle bus, który mia³ tylko szeœæ miejsc siedz¹cych, wpad³ czo³owo na ciê¿arówkê TIR. Poupychani w busie mieszkañcy pobliskiej wsi jechali do pracy w sadzie zbieraæ jab³ka.
Pechowa miejsce, pechowa pielgrzymka Przed wylotem zepsu³y siê kolejno dwa wypo¿yczone z LOT samoloty, którym rodziny ofiar katastrofy smoleñskiej mia³y wracaæ do Polski z pielgrzymki na miejsce wypadku. Wœród nich by³a pierwsza dama Anna Komorowska, któr¹ wczeœniej spotka³a w Smoleñsku ¿ona prezydenta Rosji.
Liczenie wiernych Koœció³ katolicki przeprowadzi 24 paŸdziernika liczenie wiernych przyby³ych na msze. Spada liczba osób regularnie uczêszczaj¹cych we mszach ale roœnie - przystêpuj¹cych do komunii i liczba parafii. Najliczniej praktykuj¹ce jest województwo tarnowskie.
G³owacki o Kosiñskim W nowej powieœci „Good night D¿erzi” Janusza G³owackiego bohaterem jest Jerzy Kosiñski, o którym narrator zbiera informacje pisz¹c scenariusz filmowy. Ma on odpowiadaæ na pytanie kim by³ Kosiñski, uciekinier z Holocaustu, bywalec klubów s/m, i pisarz? S¹ tak¿e w¹tki autobiograficzne.
Kiedy kres NATO? 1í W ostatnich latach brak by³o takich demonstracji zdecydowania. Wrêcz przeciwnie. Stany Zjednoczone i NATO nie zareagowa³y zbrojnie na rosyjsk¹ interwencjê wojskow¹ w Gruzji. Pañstwo to nie jest wprawdzie cz³onkiem paktu, ale gorliwie o to siê ubiega. Sta³o siê tak nie tylko z powodu przeci¹¿enia armii amerykañskiej zadaniami w Iraku i Afganistanie, ale równie¿ z powodu niechêci Niemiec i Francji. Oba te pañstwa odmówi³y pogorszenia relacji z Rosj¹ dla obrony Gruzji. Pañstwa cz³onkowskie NATO mo¿na podzieliæ na trzy g³ówne grupy o ró¿nych interesach strategicznych, poniewa¿ ró¿nie postrzegaj¹ zagro¿enia dla swego bezpieczeñstwa. Grupa pierwsza to Stany Zjednoczone, Kanada oraz europejscy atlantydzi: Wielka Brytania, Holandia i Dania. Pañstwa te obawiaj¹ siê zagro¿eñ spoza Europy i nietradycyjnych, jak terroryzm i cyberterroryzm. Chc¹ one zwiêkszenia wydatków zbrojeniowych reszty cz³onków do wymaganego przez statut paktu poziomu dwóch procent dochodu narodowego. Pragn¹ usuniêcia prawa weta, które posiada ka¿de pañstwo, i zezwolenia sekretarzowi generalnemu na samodzielne dzia³anie bez autoryzacji w nag³ych sytuacjach. Ten ostatni postulat le¿y w interesie Stanów Zjednoczonych. USA maj¹ przemo¿ny wp³yw na sekretarza generalnego, bo zawsze pochodzi z tej grupy cz³onków. Grupê drug¹ stanowi rdzeñ Europy, czyli Niemcy i Francja. Pañstwa te chc¹ ograniczenia interwencji NATO do terenów Europy i s¹ niechêtne zaanga¿owaniu paktu na innych kontynentach, jak w Afganistanie. Domagaj¹ siê obni¿ki wydatków wojskowych znacznie poni¿ej dwóch procent dochodu narodowego. Pragn¹ wspó³pracy z Rosj¹ i konsultacji z organizacjami miêdzynarodowymi jak ONZ, aby w ten sposób przeszkodziæ samodzielnym akcjom Ameryki. Chc¹ te¿, by manewry wojskowe nie wzbudza³y w kimkolwiek niepokoju. Natomiast grupê trzeci¹ stanowi¹ pañstwa Europy œrodkowej, które w³aœnie
pragn¹, ¿eby manewry wojskowe by³y groŸn¹ demonstracj¹ si³y. Kraje te czuj¹ siê zagro¿one przez Rosjê. Domagaj¹ siê wiêc, aby NATO by³o skupione na Europie i wymieni³o w przyjêtej strategii Rosjê jako mocarstwo, któremu nie mo¿na ufaæ. Ten postulat le¿y w jawnej sprzecznoœci do prorosyjskiej postawy Francji i Niemiec. Czêœæ krajów œrodkowo-europejskich chce przyj¹æ do paktu Gruzjê i Ukrainê, na co nie maj¹ ochoty Stany Zjednoczone oraz Francja i Niemcy. Niemcy wyros³y na lidera Europy w ostatnim kryzysie finansowym. Jest to logiczny skutek koñca zimnej wojny i zjednoczenia Niemiec. Jednak dopiero dwadzieœcia lat po tym historycznym fakcie Berlin móg³ w pe³ni ukazaæ œwiatu swoj¹ pozycjê w maju bie¿¹cego roku, kiedy decydowa³y siê losy greckiego bankructwa. Rozwi¹zanie kryzysu finansowego nie zale¿a³o od biurokracji Unii Europejskiej w Brukseli, ani od decyzji najwa¿niejszych pañstw Europy ale od wskazówek p³yn¹cych z Berlina. Niemcy pragn¹ przekszta³ciæ Uniê Europejsk¹ na swoj¹ mod³ê, gdy z kolei Francja chce zachowaæ w niej swoj¹ kluczow¹ pozycjê. Oba te kraje nie chc¹ wdawaæ siê w interwencje zbrojne przeciwko terrorystom islamskim, ani sprzeciwiaæ siê rozszerzaniu wp³ywów Rosji. Natomiast pañstwa Europy œrodkowej obserwuj¹ nerwowo coraz wiêksze zbli¿anie siê Pary¿a, Berlina i Moskwy. Tymczasem zaœ Wielka Brytania, Dania, Holandia pragn¹ wzmocniæ wiêzi z USA dla przeciwwagi rosn¹cym wp³ywom Niemiec. Pañstwa sojuszu pó³nocno-atlantyckiego ci¹gn¹ wiêc sojusz w trzy ró¿ne strony. Jak to pogodziæ we wspólnej strategii pozostanie zagadk¹ co najmniej do spotkania na szczycie w listopadzie. Jeœli jednak dojdzie do jakiegoœ kompromisu, to bêdzie pozorny. Najsilniejsi jak zwykle postawi¹ na swoim.
Adam Sawicki
Imieniny tygodnia 16 paŸdziernika - sobota Jadwigi, Ma³gorzaty, Gaw³a 17 paŸdziernika - niedziela Lucyny, Marity, Ignacego 18 paŸdziernika - poniedzia³ek Bogumi³y, Juliana, £ukasza 19 paŸdziernika - wtorek Jana, Paw³a, Ziemowita 20 paŸdziernika - œroda Ireny, Kleopatry, Jana 21 paŸdziernika - czwartek Urszuli, Hilarego, Jakuba 22 paŸdziernika - pi¹tek Halki, Salomei, Filipa
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca Izabela Joanna Bo¿ek Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa
Tydzieñ z Plusem
korespondenci z Polski
Emocjonaliœci - Najnowsze prace
Jerzy Bukowski
15 paŸdziernika (pi¹tek), o godz. 19.00 otworzymy wystawê najnowszych prac grupy Emocjonalistów. Bêd¹ to grafiki, malarstwo, rzeŸby i fotografie. W programie jest te¿ jazzowy koncert Krzysztofa Medyny, znakomita atmosfera i symboliczna lampka wina.
korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
„Œmieræ rotmistrza Pileckiego” 29 paŸdziernika (pi¹tek), o godz.19:00 projekcja filmu Ryszarda Bugajskiego o rotmistrzu Pileckim ma³o znanej, a piêknej postaci polskiego bohatera narodowego. Dyskusjê po projekcji poprowadzi redaktor Andrzej Józef D¹browski. Pokaz filmu organizujemy przy pomocy Instytutu Pi³sudskiego. Donacje mile widziane. Zapraszamy.
sk³ad komputerowy Marian Polak
wydawcy Adam Mattauszek John Tapper
Odcienie bieli
Kurier Plus Publishing, Inc .
6 listopada (wyj¹tkowo w sobotê), o godz.19.00 wystawa prac na papierze dwudziestu kilku artystów z Polski, USA i Ukrainy, zatytu³owana “Odcienie bieli”. Wystawa jest efektem tegorocznego pleneru, a organizowana bêdzie w ramach dorocznego festiwalu, sygnowanego przez Mariana ¯aka Chopin i Przyjaciele.
Zapraszamy. 145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel :
(718) 389-0134 (718) 389-3018
Fax :
(718) 389-3140
E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
3
W pó³ roku po tragedii smoleñskiej...
FOT. JERZY KOSS Z inicjatywy Janusza Sporka, przewodnicz¹cego Klubu Gazety Polskiej w Nowym Jorku, 10 paŸdziernika, pó³ roku po katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleñskiem pod nowojorskim konsulatem odby³ siê protest przeciwko dotychczasowemu œledztwu, maj¹cemu ustaliæ przyczyny katastrofy. Domagano siê powo³ania miêdzynarodowej komisji dla zbadania przyczyn katastrofy. Odczytano te¿ poni¿sz¹ petycjê do polskiego rz¹du, która zosta³a z³o¿ona na rêce konsul generalnej Ewy Junczyk-Ziomeckiej.
Petycja Polonii Nowojorskiej Do Rz¹du Rzeczpospolitej Polskiej Naród polski, jako jeden z najwspanialszych narodów œwiata zas³uguje na powa¿ne jego traktowanie przez elity rz¹dz¹ce Polsk¹. Dlatego my, przedstawiciele obywateli polskich zamieszka³ych w Nowym Jorku, USA apelujemy do Rz¹du Najjaœniejszej Rzeczpospolitej Polskiej, aby: 1. Honorowaæ i czciæ pamiêæ poleg³ych w katastrofie smoleñskiej z najwy¿sz¹ powag¹ nale¿n¹ zmar³emu Prezydentowi RP, Lechowi Kaczyñskiemu i Jego Ma³¿once, Marii; ostatniemu Prezydentowi Polski na wychodŸctwie, Ryszardowi Kaczorowskiemu, Elicie polskiej polityki wszystkich ugrupowañ, dowództwu si³ zbrojnych, przedstawicielom polskiego duchowieñstwa, przedstawicielom rodzin katyñskich oraz organizacji spo³ecznych i pañstwowych. 2. Przej¹æ ca³kowicie œledztwo w sprawie tej katastrofy od Rosjan i powo³aæ miêdzynarodow¹ komisjê do zbadania jej przyczyn. 10 paŸdziernika 2010 r.
Grand Opening - Wielkie Otwarcie
Liga Morska Oddzia³ Gdynia 15 zaprasza na
BAL JUBILEUSZOWY z okazji 75-lecia do sali Centrum Polsko-S³owiañskiego, 176 Java Street, Brooklyn 23 paŸdziernika (sobota) o godz. 8:30 pm Gra zespó³ Relax. Bilety - $35. Na ka¿dego uczestnika Balu czeka niespodzianka.
Po rezerwacjê biletów prosimy dzwoniæ: 347-882-8042 - Stanis³aw; 718-389-2237 - Jan
Witamy nowy biznes
Z³ota Rybka Restaurant 931 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.718-389-6105
Pierwszy na Greenpoincie polsko-amerykañski bufet zaprasza na lunch i obiado-kolacje.
Oferujemy ponadto:
m Dania na miejscu i na wynos m Przygotowanie imprez okolicznoœciowych m Catering Restauracja czynna 7 dni w tygodniu od 11 am do 9 pm
Tu t a j z j e s z i l e c h c e s z !
Dos³ownie w ostatnich dniach otwarta zosta³a nowa restauracja na Greenpoincie - Z³ota Rybka przy 931 Manhattan Ave. W tej dzielnicy to pierwszy lokal, w którym za sta³¹ cenê lunchu czy kolacji mo¿na siê najeœæ do woli spo¿ywaj¹c posi³ek na miejscu. Kilka bufetów samoobs³ugowych wype³nia du¿¹ salê. S¹ zupy, drugie dania w du¿ym wyborze, ró¿nego rodzaju sa³atki i ciasta. Funcjonalnie i estetycznie urz¹dzone wnêtrze zachêca do konsumpcji. Nowym w³aœcicielom ¿yczymy powodzenia w biznesie. (ar)
4
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Ludowe tradycje - zapisy pamiêci
 ŒWIAT
Czas na swaty
Chile w szale Wydobyto na powierzchniê wszystkich 33 górników, od 69 dni uwiêzionych w kopalni miedzi i z³ota w San Jose. Po wyci¹gniêciu ostatniego górnika zgromadzeni przy szybie odœpiewali hymn narodowy. Chile œwiêtuje.
Zamachy w Waszyngtonie? Jemeñski oddzia³ al-Kaidy wzywa swoich agentów do przeprowadzenia zamachów w Waszyngtonie na restauracje w porze lunchu w celu zabicia pracowników rz¹dowych i przyci¹gniêcia uwagi mediów.
Talibowie chc¹ negocjowaæ Przewodnicz¹cy Wysokiej Rady Pokoju w Afganistanie - Burhanuddin Rabbani powiedzia³, ¿e talibowie chc¹ rozmawiaæ i gotowi s¹ do negocjacji. Zastrze¿ono, ¿e negocjacje musz¹ byæ prowadzone przez Afgañczyków.
Nowy rz¹d W Holandii zaprzysiê¿ono rz¹d mniejszoœciowy, zale¿ny od poparcia partii antyislamskiej. Nowy gabinet stawia sobie za cel zmniejszenie deficytu bud¿etowego.
£ukaszenka grozi Moskwie konkordatem Prezydent Bia³orusi Aleksander £ukaszenko rozmawia³ o mo¿liwoœci zawarcia porozumienia ze Stolic¹ Apostolsk¹ z wys³annikiem papie¿a Benedykta XVI kardyna³em Jozefem Tomk¹. Zdaniem ekspertów szanta¿uje w ten sposób Moskwê w kolejnej próbie si³.
Tajemnice JP II Watykanista Giacomo Galeazzi zapowiada wydanie ksi¹¿ki pod roboczym tytu³em „Tajemniczy Wojty³a”, gdzie opisze, jak ju¿ pod koniec II wojny œwiatowej Karol Wojty³a zosta³ wybrany do zniszczenia komunizmu oraz inne, wstrz¹saj¹ce fakty, podaje dziennik Polska The Times.
Chiny wœciek³e za Nobla Zdaniem rz¹du chiñskiego, norweski komitet pokojowej nagrody Nobla zachêca do przestêpstwa przez nagrodzenie 54-letniego Liu Xiaobo, który dosta³ wyrok 11 lat wiêzienia za „dzia³alnoœæ wywrotow¹”, a Nobla za „d³ug¹ walkê bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach”.
UFO nad NYC? W œrodê nad Manhattanem pojawi³o siê UFO, informuje serwis nydailynews.com. „Ma³¹, srebrn¹ plamkê” dostrzegli na niebie przechodnie zebrani w okolicach 23 Ulicy i 8 Alei i powiadomili Federal Aviation Administration. Spekulacje trwaj¹.
Na wsi, pod koniec paŸdziernika, w zasadzie wszystkie prace polowe by³y ju¿ na ukoñczeniu. Mo¿na by³o wiêcej czasu poœwiêciæ pracom, w tak zwanym obejœciu, to znaczy w domowej zagrodzie oraz w przygotowaniach do zimy. A trzeba wiedzieæ, ¿e zimy w tamtych czasach by³y bardzo mroŸne. Przygotowywano drewno na opa³ i œció³kê. Na pocz¹tku XX wieku, wiêkszoœæ gospodarzy w moich rodzinnych stronach, na Roztoczu korzysta³o z tak zwanych serwitutów. By³y to uprawnienia dla ch³opów posiadaj¹cych w³asn¹ ziemiê do korzystania z pañskich lasów. W moich stronach mówi³o siê ordynackich lasach, jako ¿e lasy nale¿a³y do ordynacji zamojskich. Korzystanie z lasu by³o ujête w pewne normy, ale ch³opi, ryzykuj¹c, kierowali siê bardziej swymi potrzebami ni¿ tymi normami. Serwitut dawa³ prawo do drewna opa³owego, czasami budowlanego, a tak¿e do grabienia œció³ki, której u¿ywano do œcielenia w oborze, jak i te¿ ogacania drewnianych domów. Œció³ka, sk³adaj¹ca siê z igliwia, liœci i miêkkiego mchu by³a œwietnym zabezpieczeniem przed mrozami. W jesienne dni rozpoczynano m³ockê zbo¿a cepami. Zaœ wieczorami w domach szatkowano i kiszono kapustê. Beczka kapusty w komorze, to jakby ostatni znak dobrego przygotowania siê na d³ugie zimowe dni. Szatkowanie kapusty mia³o tak¿e wymiar spo³eczny i zabawowy. W izbie oœwietlonej lamp¹ naftow¹ by³a zawsze spora gromada ludzi, w tym m³odzie¿y. Jedni szatkowali kapustê inni rozmawiali, opowiadali, ¿artowali, œpiewali. By³a to tak¿e okazja spotkania siê m³odych, którzy mieli siê ku sobie. W tamtych czasach nie wypada³o umawiaæ siê z dziewczyn¹ na randkê, spotykaæ siê sam na sam, spacerowaæ czy odprowadzaæ do domu po zabawie, a nawet iœæ razem do koœcio³a na odpust. Szli gromadnie, ale dziewczyny osobno i ch³opcy osobno. W koœciele by³a tak zwana „babska strona” i „ch³opska strona”. I nie do pomyœlenia by³o, ¿eby dziewczyna stanê³a w koœciele „po ch³opskiej stronie”. Wspólne chodzenie, poznawanie siê m³odych ludzi nie by³o tak bardzo konieczne, bo o ma³¿eñstwie nie zawsze decydowa³a mi³oœæ, ale posiadane morgi ziemi. O gotowoœci córki do zam¹¿pójœcia decydowa³ najczêœciej gospodarz. 16-letnia dziewczyna by³a ju¿ pann¹ na wydaniu. W niektórych regionach Polski gospodarz, w tajemnicy nawet przed ¿on¹ i córk¹, malowa³ na œcianie lub p³ocie bia³e znaki, informuj¹c w ten sposób, ¿e w domu jest panna do wziêcia. Aby jednak wzi¹æ tê pannê za ¿onê trzeba by³o przejœæ przez specjalne ludowe obrzêdy zwane swataniem. Po rozeznaniu maj¹tkowym rodziny przysz³ej panny m³odej i uznaniu, ¿e jest ona odpowiedni¹ kandydatk¹ na ¿onê, wysy³ano swatów do jej rodziców. G³os panny te¿ siê liczy³, ale w podjêciu ostatecznej decyzji nie by³ on najwa¿niejszy. Sk³ad swatowskiej dru¿yny bywa³ ró¿ny. Wchodzi³ do niej ojciec kandydata na mê¿a, lub starszy brat, czasami tak¿e sam kandydat, no i oczywiœcie swat. Swatem najczêœciej by³a osoba postronna, najlepiej, jeœli to by³ ktoœ powa¿any we wsi. Rodzina narzeczonej wiedzia³a, kiedy zjawi¹ siê w domu swaty, dlatego na ten dzieñ sprz¹tano nie tylko cha³upê, ale tak¿e ca³¹ zagrodê. Trzeba by³o dobrze
wypaœæ przed swatami, to mia³o tak¿e wp³yw na przebieg pertraktacji przedma³¿eñskich. Swatanie odbywa³o siê najczêœciej w domu dziewczyny w sobotê wieczorem, ale i niedziela by³a dobrym dniem na swatanie. Niezbêdnym elementem w obrzêdzie swatania by³a butelka okowity zwana tak¿e gorza³k¹. Po wejœciu do mieszkania dziewczyny i pozdrowieniu: „Niech bêdzie pochwalony Jezus Chrystus!”, gospodarz zaprasza³ swatów, aby usiedli. Obydwie strony wiedzia³y, po co siê spotka³y, ale ze wstêpnych rozmów wcale nie wynika³o, o co tu chodzi. Rozmawiano o pracach gospodarskich, o zdrowiu, o plonach, o wszystkim innym - tylko nie o o¿enku. Z lat dzieciñstwa pamiêtam, jak s¹siad, czy ktoœ inny przychodzi³ z jak¹œ spraw¹, to nieraz ca³y wieczór przesiedzia³, przegada³ i dopiero przed wyjœciem mówi³, z czym przyszed³. Taka towarzyska pogawêdka zawsze wp³ywa³a pozytywnie na za³atwianie sprawy. Wydaje mi siê, ¿e przy swataniu taka rozmowa spe³nia³a podobn¹ funkcjê. Po d³ugiej pogawêdce swat przystêpowa³ do rzeczy. Ale te¿ nie wyjawia³ wprost, o co chodzi. Poprzez przypowieœci mówi³, ¿e przyszed³ do tego domu, aby kupiæ rzecz, która jest w³aœnie tu. Ale to nie on jest tym kupcem, tylko m³odzieniec, który by³ na zewn¹trz lub wewn¹trz domu. Po czym zacz¹³ zachwalaæ kandydata na mê¿a. Dalej ju¿ siê nie da³o mówiæ jêzykiem przenoœni. Po wyartyku³owaniu, kim jest ten kupiec, i o jaki „towar” chodzi, zaczyna³y siê konkretne pertraktacje przedma³¿eñskie. Zazwyczaj, przysz³a panna m³oda siedzia³a z boku i przys³uchiwa³a siê temu lub by³a nieobecna. Wygl¹da³o to tak jak sprzedawanie i kupowanie na targu. Bardzo czêsto dialog swatania by³ ujêty w pewne formy ludowej obrzêdowoœci. By³a to swoistego rodzaju liturgia swatania. W koñcu przychodzi³ moment przyjêcia lub odrzucenia swatowskiej propozycji. Najczêœciej, w odpowiedzi przemawia³a, przyniesiona przez swatów butelka gorza³ki. Swatowie wyci¹gali butelkê i prosili gospodarza o kieliszki. Jeœli gospodarz oci¹ga³ siê, niby nie móg³ znaleŸæ kieliszków, to znaczy³o odmowê. Trzeba by³o siê szykowaæ do wyjœcia i ruszyæ w konkury gdzie indziej. Wychodz¹c czêsto œpiewano: „Pieje kogut, pieje kuraœ, pójdŸ do domu, nic nie wskórasz. PójdŸ do domu, nocka d³uga, nie bêdzie ta, bêdzie druga”. Pora¿kê tego wieczoru ³agodzi³a tak¿e butelka okowity. Jeœli zaœ gospodarz ochoczo wyci¹ga³ z kredensu kieliszki i do tego szed³ do komory po zak¹skê, najczêœciej s³oninê, rzadziej kie³basê, to znaczy³o, ¿e swatanie powiod³o siê. Przy kieliszku swat zadawa³ ju¿ konkretne pytanie, czy rodzice dziewczyny godz¹ siê na oddanie córki temu kawalerowi. Po wyra¿eniu zgody, rodzice pytali córkê, czy chce wyjœæ za tego ch³opaka. Do dobrego tonu nale¿a³o zwlekanie z odpowiedzi¹, zastanawianie a nawet wybrzydzanie. Po tej grze pozorów dziewczyna wypija³a kieliszek przyniesionej wódki, co znaczy³o przyjêcie oœwiadczyn. Prawdê mówi¹c, zgoda dziewczyny najczêœciej by³a tylko formalnoœci¹, bo wczeœniej, kto inny podj¹³ za ni¹ decyzjê. Jeœli to by³ ch³opak, którego wczeœniej kocha³a, to ten wieczór by³ wieczorem wielkiej radoœci. W przeciwnym razie trzeba by³o zaakceptowaæ ten wybór i staraæ siê pokochaæ przysz³e-
go mê¿a, albo byæ tylko wiern¹ ¿on¹ i swoje pragnienie mi³oœci spe³niæ w dzieciach. Na romanse nie mo¿na by³o za bardzo liczyæ. We wsi wszyscy siê znali i takiego romansu nie da³oby siê ukryæ. Ludzie na wsi nie daliby spokoju a i proboszcz publicznie na ambonie wytkn¹³by niewiernœæ. Ale nawet w takich warunkach przebieg³oœæ „nielegalnych” kochanków nieraz zwyciê¿a³a. Bywa³o, ¿e rodzi³ siê syn, który by³ bardziej podobny do s¹siada, ni¿ do mê¿a. Bezpoœrednio po wyra¿eniu zgody rozpoczyna³y siê pertraktacje odnoœnie posagu, wiana i innych spraw zwi¹zanych z weselem. Chocia¿ czêsto dzieñ przyjêcia oœwiadczyn koñczono goœcin¹, a sprawy posagu i wiana omawiano w innym czasie. I na ten temat powsta³o wiele ludowych przyœpiewek. Na Kujawach œpiewano: Cztery konie fura siana, Jest to posag Kujawiana. Miska klusek, dzban maœlanki, Jest to posag Kujawianki. Czêœæ posagu mojej mamy, mnie przypad³ w udziale. Jest nim kufer, ozdobna skrzynia na kó³kach, okuta ozdobnymi elementami metalowymi, piêknie pomalowana w ludowym stylu. W kufrze mo¿na schowaæ wiele ró¿nych rzeczy. Kufer mamy zamówili u stolarza jej rodzice, jako posag. Kufer posagowy by³ wype³niony po brzegi. Koniecznie musia³a byæ w nim pierzyna i poduszki z pierza, poœciel, rêczniki i wiele innych rzeczy, które by³y potrzebne mamie w prowadzaniu domu. Po tych wszystkich ustaleniach, w³¹cznie z dat¹ œlubu pozosta³o przygotowanie wesela wed³ug odwiecznych ludowych zwyczajów. W zasadzie ju¿ by³ tylko jeden kierunek, nie by³o odwrotu. M³odzieñca nie zniechêca³y nawet ludowe przyœpiewki: „O¿eñ siê o¿eñ siê, dobrze tobie bêdzie, Bêdziesz mia³ co kochaæ, ale jeœæ nie bêdziesz!” Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
5
„Robiona robota” Czy kampania nienawiœci wobec Jaros³awa Kaczyñskiego ma doprowadziæ do delegalizacji Prawa i Sprawiedliwoœci a przynajmniej zepchniêcia na zupe³ny margines? Takie pytanie dziœ wydaje siê przesadne, lecz warte rozwa¿enia. Chêæ usuniêcia drugiego Kaczyñskiego z ¿ycia politycznego na pewno jest w krêgach obecnej w³adzy jawnej i zakulisowej. Prezes PiS zbyt przeszkadza potê¿nym interesom w kraju i za granic¹. Jednak chêæ nie wystarczy. Potrzebne s¹ zdecydowane akcje. Ostatnim przyk³adem zlecenia na Kaczyñskiego jest przypisanie mu przez telewizjê TVN wypowiedzi, ¿e „nadejd¹ takie czasy, ¿e prawdziwi Polacy dojd¹ do w³adzy”. Niby to nic wielkiego, zaledwie kilka s³ów, ale jak zadzia³a³y! Wieczorny dziennik TVN „Fakty” pokaza³ fragmenty jego przemówienia pod pa³acem prezydenckim w Warszawie o tym, ¿e obecnie rz¹dz¹ Polsk¹ Ÿli ludzie, po czym dziennikarka przypisa³a mu wymienione zdanie – ale ju¿ nie pokaza³a, jak je wypowiada. Nastêpnie posz³a po komentarze do autorytetów naukowo-moralnych. Zgodnie z oczekiwaniem autorytety potêpi³y Kaczyñskiego, zaœ najbardziej profesor Micha³ G³owiñski, który dopatrzy³ siê tu podobieñstwa z nazizmem. Profesor G³owiñski jest Polakiem ¿ydowskiego pochodzenia ocalonym przez Irenê Sendlerow¹. Jego nerwowa reakcja jest zrozumia³a, chocia¿ bezpodstawna. PiS zagrozi³ TVN podaniem sprawy do s¹du. „Fakty” nada³y sprostowanie, ale
sterowana fala oburzenia ruszy³a w Polskê. Komentatorzy mówili na przyk³ad, ¿e Kaczyñski tak nie powiedzia³, ale na pewno tak myœla³. Albo, ¿e i tak dzieli Polaków na lepszych i gorszych, wiêc o co ten szum. Znawca demokracji amerykañskiej profesor Marcin Król zastanawia³ siê publicznie wrêcz nad postawieniem prezesa PiS przed Trybuna³em Stanu. Otó¿ Trybuna³ Stanu jest przewidziany dla ministrów i premiera - chodzi³o mu wiêc zapewne o Trybuna³ Konstytucyjny, przed którym mo¿na postawiæ pos³a. Ju¿ po sprostowaniu nadanym przez „Fakty”, w Gazecie Wyborczej ukaza³ siê komentarz, ¿e zwrot „prawdziwi Polacy” ci¹gnie za sob¹ „antysemicki odorek”. Wprawdzie gazeta Adama Michnika nie wymieni³a nazwiska prezesa PiS, ale smród przyczepi³a. Wytrawny polityk, który chleb z niejednego pieca spo¿ywa³, by³y premier Józef Oleksy tak oceni³ aferê: skoro Kaczyñski tego nie powiedzia³, to jest to „robiona robota”. Wrêcz przerazi³ siê jej ojciec Maciej Ziêba, dominikanin: „To jest jakiœ koszmar. Wkroczyliœmy w œwiecie polityki, w œwiecie mediów, w etap wojny totalnej, w którym wszystkie œrodki s¹ dozwolone. Jeœli siê nie opamiêtamy, to zniszczymy wszystkie wartoœci, wszystkie autorytety, prawdê i ca³e ¿ycie publiczne w Polsce.” Œwiête s³owa, ale mo¿e w³aœnie o to chodzi³o do pocz¹tku. Pañstwem bez ¿ycia publicznego i autorytetów ³atwo rz¹dziæ ró¿nym manipulatorom z kraju i zagranicy. Wrabianie Kaczyñskiego w antysemityzm jest szczególn¹ pod³oœci¹. Nigdy z³ego s³owa o ¯ydach nie powiedzia³. Przeciwnie, w swoim krêgu partyjnym promuje Polaków ¿ydowskiego pochodzenia. Jego brat jako jedyny prezydent Pol-
Warsztaty muzyczne w Galerii Kuriera 12, 13 i 14 listopada w naszej Galerii bêd¹ mia³y miejsce warsztaty poœwiêcone muzyce Gustawa Mahlera, Richarda Straussa i Ludwika van Bethovena. Bêdziemy mieæ szansê dowiedzieæ siê: jak tej muzyki s³uchaæ, jak j¹ interpretowaæ i rozumieæ. Spotkania poprowadzi
Thomas Lawrance Toscano
dyrygent i kompozytor, który w polonijnym œrodowisku ws³awi³ siê wystawieniem opery Hrabina Stanis³awa Moniuszki. Ka¿dy warsztat bêdzie trwa³ dwie godziny. Ca³oœciowy koszt warsztatów 60 dolarów. 12 listopada (pi¹tek) od 19:00 do 21:00 13 listopada (sobota) od 18:00 do 20:00 14 listopada (niedziela) od 15:00 do 17:00 Konieczna wczeœniejsza rezerwacja miejsc. Telefoniczne zg³oszenia udzia³u w warsztatach przyjmujemy w naszej redakcji pod telefonem:
718-389-3018
ski pali³ w oknach swego pa³acu œwiece na œwiêto Hanukkah a¿ niektórzy zarzucali mu wrêcz filosemityzm. To wszystko jest bez znaczenia dla wrogów Kaczyñskiego, byle tylko go zniszczyæ. Atmosfera w kraju robi siê coraz bardziej napiêta. Nieostro¿ne s³owa dzia³aj¹ jak kamyk ruszaj¹cy lawinê, a¿ mo¿e dojœæ do rozruchów przeciwko partii rz¹dz¹cej i antysemickich wybryków, wed³ug oczekiwania prowokatorów. £atwo je wywo³aæ oburzeniem zwolenników PiS wobec gwa³tu medialnego na Kaczyñskim i jego wizji Polski. Wtedy zrodzi siê klimat dla delegalizacji PiS jako partii faszyzuj¹cej, a jak siê uda, to równie¿ antysemickiej. Ucierpi¹ od tego ludzie, demokracja w kraju, a tak¿e reputacja i pozycja Polski w œwiecie. £ami¹ca prawo akcja premiera Donalda Tuska przeciwko sklepom z dopalaczami wskazuje, ¿e partia rz¹dz¹ca ma coraz mniej hamulców w sprawowaniu w³adzy. Dopalacze przykry³y doœæ skutecznie nieprzyjemny dla PO zjazd zwolenników Janusza Palikota. Natomiast akcja „prawdziwi Polacy” oprócz zadania kompromitowania PiS odwraca uwagê opinii publicznej od debaty o bud¿ecie pañstwa. Minister finansów Jacek Rostowski zapowiada wzrost podatków i znoszenie ulg, je¿eli d³ug publiczny bêdzie przekraczaæ kolejne progi zad³u¿enia pañstwa. Tak nakazuje Konstytucja. Sejm ustanowi³ od 1 stycznia 2011 wzrost VAT o 1 proc., co wywo³a podro¿enie ¿ywnoœci. Gdy d³ug przekroczy 55 procent dochodu narodowego, wtedy od 1 stycznia 2012 roku stawki VAT siêgn¹ odpowiednio 6, 9, i 24 proc. zale¿nie od rodzaju towarów i us³ug. W kolejnym roku siêgn¹ 7,10, i 25 procent. Polska bêdzie mia³a wtedy najwy¿-
Jaros³aw Kaczyñski
sze stawki VAT w Unii Europejskiej. Minister Rostowski zapewnia, ¿e te zapisy w ustawie o podwy¿kach podatków s¹ tylko na wszelki wypadek, poniewa¿ d³ug publiczny nie przekroczy konstytucyjnych 55 proc. PKB. Jednak z danych jego w³asnego ministerstwa wynika, ¿e przy obecnym tempie zad³u¿enia próg ten zostanie przekroczony pod koniec tego roku. Rz¹d mo¿e uprawiaæ kreatywn¹ ksiêgowoœæ tylko do pewnego czasu. Zapewne dopiero po wyborach parlamentarnych w przysz³ym roku wyjdzie na jaw prawda o stanie finansów publicznych. Jak s¹dz¹ ekonomiœci, w roku 2012 nie bêdzie waloryzacji rent i emerytur, nast¹pi zamro¿enie p³ac pracowników pañstwowych i samorz¹dowych, deficyt bud¿etu pañstwa bêdzie musia³ byæ niski a w samorz¹dach wrêcz bêdzie niedopuszczalny. Krach finansów ma nast¹piæ dopiero po wyborach. A do tego czasu trzeba niszczyæ PiS wszelkimi œrodkami. Gdyby doszed³ do w³adzy, obecny rz¹d nie uniknie bolesnych rozliczeñ na ka¿dym polu swojej dzia³alnoœci. Jan Ró¿y³³o
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
6
Warto wiedzieæ co nam przys³uguje Rozmowa z Miros³awem Buczkiem, w³aœcicielem sklepu z urz¹dzeniami medycznymi. - W swoim polskim, jak Pan podkreœla, sklepie oferuje Pan najró¿niejsze urz¹dzenia i przedmioty pomocne w chorobie i rehabilitacji. Specjalnie u¿y³am s³owa “oferuje”, bo uœwiadomi³am sobie, ¿e za wiêkszoœæ zakupów, zw³aszcza tych powa¿niejszych, jakich dokonuje siê u Pana, p³aci ubezpieczenie. - To prawda, wiêkszoœæ naszych klientów to osoby z Medicaid, które maj¹ bardzo ma³e zarobki lub z Medicare, czyli ci którzy maj¹ ju¿ wypracowan¹ emeryturê. Oczywiscie honorujemy te¿ ró¿ne ubezpieczenia przez pracodawcê, takie jak Oxford, czy Blue Cross itp.. Mo¿na te¿ zaopatrywaæ siê u nas za gotówkê. Nasza firma ma te¿, co warto podkreœliæ, certyfikat unijny pozwalaj¹cy na wysy³anie sprzêtu medycznego do krajów Unii Europejskiej, w tym oczywiœcie do Polski. Nie bez znaczenia jest fakt, ¿e ceny u nas s¹ ni¿sze ni¿ w kraju, a sprzêt mamy najwy¿szej jakoœci. Sporo osób kupuje u nas bardzo zwrotne wózki elektryczne, typu skuterek, czy specjalnie regulowane pilotem ³ó¿ka, pozwalaj¹ce na ³atw¹ zmianê pozycji i wysy³a chorym cz³onkom rodziny w Polsce. - Wróæmy do ubezpieczeñ. Czy ¿eby
dokonaæ zakupu wystarczy wylegitymowaæ siê honorowanym przez Pana firmê ubezpieczeniem, np. Medicare? - Nie. I proszê to mocno podkreœliæ na wszystkie produkty trzeba mieæ receptê od lekarza. Dlatego wa¿ne jest, ¿eby zarówno lekarze jak pacjenci, a tak¿e osoby opiekuj¹ce siê chorymi (home attendent) wiedzieli czym dysponujemy. Samych wózków elektrycznych jest kilka rodzajów. Lekarz najlepiej wie jaki bêdzie najodpowiedniejszy dla jego pacjenta. Czy taki, który u³atwi mu poruszanie siê w domu, czyli mniejszy i bardziej zwrotny, czy wiêkszy i ciê¿szy - przeznaczony na ulicê. - Czym dysponujecie poza wózkami i ³ó¿kami? - Mnóstwem rzeczy. Dla osób maj¹cych problem z chodzeniem lub utrzymywaniem równowagi, mamy kilka rodzajów chodzików, niektóre z koszykami na zakupy lub wmontowan¹ ³aweczk¹, ¿eby mo¿na usi¹œæ i odpocz¹æ. Mamy przyrz¹dy do ³azienki u³atwiaj¹ce pielêgnacjê cia³a, a tak¿e aparaty do mierzenia poziomu cukru i specjalne, bardzo wygodne, pozbawione szwów, obuwie dla osób z cukrzyc¹. Dla tych, którzy maj¹ problem z utrzymaniem moczu jest bardzo du¿y
W³aœciciel i wspó³pracownicy przed sklepem i samochodem dostawczym.
wybór ró¿nego rodzaju pampersów, podpasek i innych produktów u³atwiaj¹cych utrzymanie higieny osobistej. - Czy za to wszystko p³aci ubezpieczenie? - Za prawie wszystko. Z przykroœci¹ stwierdzam, ¿e polscy pacjenci z Medicare i Medicaid ma³o wiedz¹ o tym co im przys³uguje. W innych grupach etnicznych ta wiedza jest du¿o wiêksza. Mogê podaæ kilka przyk³adów. Tym, którzy legitymuj¹ siê Medicaid dwa razy do roku przys³uguj¹ buty ortopedyczne. Osoby, które maj¹ problem z nietrzymaniem moczu, raz na miesi¹c mog¹ dostawaæ pampersy i przeœcierad³a. Przy przepuklinie, raz na piêæ lat dostaje siê specjalny pas podtrzymuj¹cy. Po usuniêciu piersi panie legitymuj¹ce siê ubezpieczeniem maj¹ za darmo biustonosze z wk³adk¹ silikonow¹. Niektóre ubezpieczenia op³acaj¹ nawet zakup elastycznych opasek zak³adanych na ³okcie i kolana, nie mówi¹c o rajstopach przeciw¿ylakowych, których mamy równie¿ kilka rodzajów, o ró¿nym stopniu nacisku. Mamy te¿ poduszki dogrzewaj¹ce, dobrze dzia³aj¹ce przy ró¿nych zmianach reumatycznych i ró¿ne rodzaje lasek, m.in. ze sto³eczkiem, kiedy na przyk³ad konieczna jest przerwa w spacerze. Mo¿na u nas kupiæ równie¿ od-
¿ywki pomagaj¹ce przy konkretnych chorobach, np. glucernê, czyli mleko z nisk¹ zawartoœci¹ cukru, wskazane dla chorych na cukrzycê, czy ensure - specyfik uzupe³niaj¹cy brak witamin w organiŸmie. Oczywiœcie nie wymieniam wszystkiego, czym dysponujemy. Podajê tylko przyk³ady. Zachêcam do kontaktowania siê z nami. Odpowiemy na ka¿de pytanie. I jeszcze raz apelujê: nie bójmy siê domagaæ tego, co siê nam s³usznie nale¿y; czy to z racji wypracowanej emerytury, czy z powodu sytuacji losowej, w której siê znaleŸliœmy. Dojazd do nas, na Williamsburg, jest ³atwy. Brooklyñskie autobusy B62 i B44 staj¹ przed sklepem. Mieœcimy siê przy 314 Roebling Street. Pracujemy od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9:00 do 17:00, w pi¹tki do 15.00. Czekamy na pañstwa telefony - (718) 3883355. Nale¿y prosiæ Elê albo Mirka. Zapraszamy. - Na zakoñczenie, dziêkuj¹c Panu za rozmowê dopowiem, ¿e wiêksze przedmioty, zakupione w tym sklepie, których transport móg³by sprawiaæ trudnoœæ, jest na terenie New York City bezp³atnie dostarczana do domu. Joanna Ga³ecka
POLSKA FIRMA MEDYCZNA
Sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony. Trudno by³oby opisaæ ca³y asortyment, którym dysponuje.
NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC * wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami
DOSTAWA ZA DARMO
WYSY£KA DO POLSKI
Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
7
Amerykañska historia „Golgoty” Jana Styki (2) Czy znany w ca³ej Ameryce kalifornijski cmentarz mo¿e mieæ œcis³y zwi¹zek z artystycznym dorobkiem polskiego twórcy, który w Ameryce przebywa³ krótko tylko jeden raz, a do tego ponad sto lat temu i... nigdy nie widzial Kalifornii? Tak! - choæ zakrawa to na sensacyjn¹ opowiastkê. W roku 1886 Jan Styka przyjecha³ na œwiêta wielkanocne z Pary¿a do Kielc, na zaproszenie rodziny swojej uczennicy Lucyny Olgiatti. Owa wizyta zakoñczy³a siê ich œlubem. M³odzi natychmiast wyjechali do Pary¿a. Wrócili do Kielc po trzech latach, aby tu, w swoim rodzinnym domu pani Lucyna mog³a urodziæ syna - Tadeusza. Dok³adnie w rok potem równie¿ tu przyszed³ na œwiat drugi syn - Adam. Kielce jednak nie by³y miejscem, w którym Jan Styka móg³ realizowaæ swoje artystyczne plany. Na nastêpne dziesiêæ lat przeniós³ siê wiêc z rodzin¹ do Lwowa, gdzie - miêdzy innymi - powsta³y omawiane wczeœniej cztery wielkie panoramy. Artysta by³ te¿ coraz bardziej dumny ze swoich potomków, bowiem obaj przejêli talent malarski po ojcu: Tadusz jako portrecista, zaœ Adam w dziedzinie pejza¿u. Ale to Tadeusz by³ szczególnie ho³ubiony przez ojca, który uwa¿a³, ¿e jego Tadzio urodzi³ siê z pêdzlem w rêku. Rzeczywiœcie Tadeusz Styka, od dziecka przebywaj¹cy w lwowskim, a nastêpnie paryskim œrodowisku malarzy i pilnie ucz¹cy siê sztuki malarskiej, szybko okaza³ siê wybitnie zdolnym portrecist¹, zyskuj¹c wielkie uznanie i... rzesze równie wybitnych osób zamawiaj¹cych swoje podobizny w³aœnie u niego. Dziel¹c swój czas pomiêdzy Francjê i Polskê odwiedzi³ te¿ kilka razy Amerykê. I w³aœnie tu postanowi³ osiedliæ siê na sta³e. W roku 1929 przeniós³ siê do Nowego Jorku, gdzie za³o¿y³ rodzinê i w swoim atelier w centrum Manhattanu, zaj¹³ siê malowaniem portretów najs³ynniejszych osobistoœci amerykañskich ze œwiata biznesowego, artystycznego i politycznego - ³¹cznie z kilkoma kolejnymi prezydentami USA - co przynosi³o mu wielki presti¿ i jeszcze wiêksze pieni¹dze. W³aœnie za sugesti¹ Tadeusza Styki - znany w Ameryce z wielkiej przedsiêbiorczoœci mecenas sztuki Hubert Eaton w roku 1944 odnalaz³ obraz “Golgota” w Chicago. Eaton wyczuwaj¹c dobry interes w pozyskaniu tak wyj¹tkowego dzie³a - wy³o¿y³ w³asne pieni¹dze na jego wykupienie i zleci³ jego renowacjê, co z uwagi na ogromne zniszczenie tego wielkiego p³ótna, trwa³o niemal piêæ lat. W tym czasie kosztem 1,5 miliona dolarów - co wówczas stanowi³o znaczn¹ fortunê - poleci³ wybudowaæ specjalny obiekt do ekspozycji dzie³a Jana Styki. Na miejsce budowy tego obiektu wybra³ jedno ze wzgórz obok owego kalifornijskiego cmentarza w Forest Lawn Memorial Park, wychodz¹c z za³o¿enia, ¿e odpowiednio eksponowany tak wielki obraz, którego tematem jest ukrzy¿owanie Chrystusa, musi spotkaæ siê z zainteresowaniem osób masowo odwiedzaj¹cych ów cmentarz. Dla pe³nego osi¹gniêcia tego celu zmieni³ nawet nazwê obrazu - z trudnego dla Amerykanów do skojarzenia s³owa “Golgota” na “Ukrzy¿owanie” - og³oszaj¹c, ¿e jest to najwiêksze malowid³o na œwiecie. (Pokrywa³o siê to z prawd¹ jedynie na tyle, ¿e dwa razy wiêksza rozmiarami “Panorama Rac³awicka” nie by³a jeszcze wtedy w Polsce eksponowana, a podobna rozmiarami „Bem i Petoffi” zosta³a z koniecznoœci pociêta na mniejsze obrazy, zaœ „Cyrk Nerona” uleg³ ca³kowitemu zniszczeniu w czasie wojny.) Pierwszy uroczysty pokaz panoramy “Golgota” pod nazw¹ “Ukrzy¿owanie” odby³ siê w roku 1951. Przedsiêbiorczy Huber Eaton nie pomyli³ siê; od tamtego czasu niemal codziennie odbywaj¹ siê kolejne godzinne pokazy tego dzie³a, przybieraj¹ce obecnie formê niemal spektaklu filmowego i... przynosz¹ce znaczne dochody finansowe. Jak ten pokaz przebiega? Publicznoœæ po wejœciu do obiektu, jeszcze w kuluarach zapoznaje siê z informacjami dotycz¹cymi historii dzie³a Jana Styki i ogl¹da pami¹tki po nim, a tak¿e po naszym s³ynnym rodaku Ignacym Paderewskim, przedstawianym tu miêdzy innymi jako inspirator namalowania “Golgoty”. Gdy publicznoœæ wchodzi do sali przeznaczonej na pokaz wielka panorama jest dla niej niewidoczna, gdy¿ zas³ania j¹ lekka kurtyna. Wraz z gasn¹cymi na widowni lampami, narasta nastrojowa muzyka i w pe³nej ciemnoœci kurtyna zostaje podniesiona. Po chwili punktowe, nasilaj¹ce siê z góry œwiat³a zaczynaj¹ wydobywaæ z ciemnego wci¹¿ obrazu kolejne jego fragmenty. Ukazuj¹ siê wzgórza: Skopus, Oliwne, Gidead i Moab, droga z Samarii i grota
Jeremiasza, fragmenty Jerozolimy: pa³ac Heroda, domy Annasza i Kajfasza... Narrator opowiada historiê s¹du Pi³ata, drogi krzy¿owej i ukrzy¿owania. Œwiat³a z reflektorów przesuwj¹ siê po odpowiednich fragmentach panoramy: tu ukazuj¹c grupê œwiadków Mêki Pañskiej - Józefa z Arymatei i Paw³a, tu rzymskich ¿o³nierzy, tam Matkê Bosk¹ w otoczeniu kobiet i modl¹cego siê œw. Jana Ewangelistê, gdzie indziej skupione grupy mieszkañców Jerozolimy oczekuj¹cych na ukrzy¿owanie Chrystusa... Ze stereofonicznego nag³oœnienia s³ychaæ okrzyki t³umu, przekleñstwa, œmiech i lamenty, œwisty bicza, jêki... Niezliczone postacie dramatu pod wp³ywem ruchomych œwiate³, jakby o¿ywaj¹, zdaj¹ siê biegaæ, krzyczeæ, przy¿ywaæ strach i cierpienie. Tylko Chrystus, w œwietle promieni spadaj¹cych na niego z pomiêdzy ciemnych chmur, stoi nieruchomo nad le¿¹cym na ziemi krzy¿em, koncentruj¹c na sobie uwagê widzów... Przy ostatnich potê¿nych akordach muzycznych, rozsuwaj¹ siê jeszcze dodatkowe boczne kurtyny, ukazuj¹c w jaskrawym œwietle pe³n¹ panoramê dzie³a naszego mistrza. Zrywaj¹ siê burzliwe oklaski i okrzyki uznania. Ale jest to niejako odruch, bowiem wyjœcie publicznoœci z sali odbywa siê ju¿ w pe³nej ciszy i w g³êbokim skupieniu. I takie jest wyjaœnienie s³owa TAK, jako odpowiedzi na pytanie postawione we wstêpie tego artyku³u. Dodajmy, ¿e w uznaniu dla dzie³a Jana Styki - jego prochy sprowadzono w roku 1959 z Rzymu do Forest Lawn Memorial Park i z³o¿ono w Kwaterze dla Nieœmiertelnych, znajduj¹cej siê opodal miejsca ekspozycji jego wielkiego dzie³a malarskiego. W tym samym miejscu - piêæ lat wczeœniej pochowano Tadeusza Stykê, tak¿e artystê zas³u¿onego dla kultury amerykañskiej, którego dzie³a znajduj¹ siê w najbardziej ekskluzywnych miejscach Ameryki - choæ... najczêœciej s¹ to domy prywatne. Analizuj¹c to, co zosta³o tu przedstawione - nieodparcie nasuwa siê myœl, ¿e mamy do czynienia z histori¹ w stylu typowo amerykañskim! Ambitny, ale dobroduszny polski artysta wysy³a do Ameryki swoje wybitne dzie³a na wystawê, która z trudem dochodzi do skutku, bo albo nie ma pomieszczenia na prezentacje du¿ych rozmiarów p³ótna, albo obrazy wêdruj¹ na prywatn¹ aukcjê, z ktorej dochód z kolei mia³ powêdrowaæ do prywatnej kieszeni organizatorów wystawy. W “podziêce” za to, ¿e jednak wystawa odby³a siê - znaczna czêœæ obrazów p³onie. Pozbawiony w ten sposób œrodków finansowych twórca tych obrazów, a dobity jeszcze bezwzglêdnymi ¿¹daniami amerykañskiego fiskusa, musi poddaæ siê rygorowi konfiskaty jednego z najs³yniejszych swoich dzie³ i wyjechaæ z Ameryki bez mo¿liwoœci jego odzyskania. Po niemal 40. latach odnajduje je przedsiêbiorczy Amerykanin, inwestuje w nie, wystawia w odpowiednim miejscu i w atrakcyjnej oprawie - czyni¹c z tego dobrze prosperuj¹cy biznes, który trwa do dziœ i z pewnoœci¹ trwaæ bêdzie jeszcze przez d³ugie lata.
W tej sytuacji uznano, i¿ spo³ecznoœci polskiej w Ameryce powinno wystarczyæ, ¿e twórca tego wielkiego dzie³a, polski artysta Jan Styka, poœmiertnie zosta³ ³askawie ulokowany w Kwaterze Nieœmiertelnych. Zaœ jego spadkobiercom pozbawionym jakichkolwiek praw do tego dzie³a pozostaje tylko nadzieja, ¿e z powodu namalowania przez ich dziadka ukrzy¿owania Chrystusa za akceptacj¹ mieszkañców Jerozolimy - nikt ich nie obwini o to, ¿e w ich ¿y³ach p³ynie antysemicka krew. Choæ w Ameryce nigdy nic nie jest z góry przes¹dzone.
Andrzej M. Trzos
8
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Kartki z przemijania Nie pojmujê, dlaczego od lat jesteœmy najgorszymi kierowcami z Europie. Wszystkie statystyki to wykazuj¹. Bijemy rekordy w iloœci wypadków samochodowych. Ponad 5 tysiêcy ofiar œmiertelnych w ubieg³ym roku. Niemal tyle samo, co w latach poprzednich. Jazda po alkoholu, brawura, lekkomyœlnoœæ to najczêstsze przyczyny katastrof polskich drogach. Akcje ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI na policji niestety nie przynosz¹ spodziewanych rezultatów. Pijanych kierowców nie ubywa, nie ubywa te¿ piratów drogowych i wszelkiego rodzaju ryzykantów. Nie chcê wyci¹gaæ daleko id¹cych wniosków, ale s³owo: g³upota samo siê ciœnie na usta. * Nienawiœæ polityczna w Polsce dosz³a ju¿ do takiego wrzenia, i¿ bojê siê, ¿e stanie siê tam coœ z³ego, po prostu siê bojê. Nie ja jeden. * Nadmierny polonocentryzm zawê¿a horyzonty. Nale¿y dbaæ o w³aœciwe proporcje miêdzy homo-sapiens a homo-polonus. * Waldemar £ysiak – guru naszej prawicy narodowej – „Jedyna bowiem poetycznoœæ naprawdê tkwi¹ca w kobiecoœci to wieczne marzenie mê¿czyzny o kobiecie posiadaj¹cej duszê. Tego marzenia kobieta raczej nie mo¿e spe³niæ. Mo¿e tylko zaspokoiæ zwierzêce po¿¹danie mê¿czyzny (a przy okazji swoj¹ seksualn¹ chuæ), ale to wy³¹cznie biologia, czyli ca³a kobieta”. I pomyœleæ, ¿e tyle czytelniczek przepada za £ysiakiem... * To¿ guru – „Jestem nietolerancyjnym peda³obójc¹”. W „Malarstwie bia³ego cz³owieka” guru czujnie œledzi „pedalskie” w¹tki u artystów. A jest co œledziæ! Na szczêœcie guru wybaczy³o „pedalstwo” Botticellemu, Micha³owi Anio³owi, Leonardowi da Vinci a nawet Duererowi, przyznaj¹c, ¿e ich sztuka jest wielka. Wielka, choæ „pedalstwem” ska¿ona. Guru okaza³o siê zatem wielce ³askawe. Artyœci powinni byæ wdzieczni nawet zza grobu. Lubimy nie lubiæ.
*
* Nie lubiê prawicy, bo wyrasta z nienawiœci. Nie lubiê lewicy, bo wyrasta z zawiœci. * W National Arts Club koncert chopinowski zorganizowany przez The Polish Institute of Arts and Sciences of America. Wykonawczyni¹ jest ³adna i pe³na gracji Yoonjung Han. Jakoœ nie mogê siê pogodziæ z jej krótkimi tonami i brakiem liryzmu w Fantazji f-moll op. 49 i w Wariacjach. Dopiero w Sonacie b-moll op. 58
s³yszê „swojego” Chopina. Na sali wielu cudzoziemców zachwyca siê, zarówno samymi kompozycjami, jak i gr¹ pianistki. Instytut zatem trafi³ w dziesi¹tkê z tym koncertem. W dodatku siedziba National Arts Club przy Gramercy Park South jest bardzo presti¿owym miejscem. * W tym¿e National Arts Club brawurowy charleston z malark¹ Magdalen¹ Zawadzk¹. Otrzymujemy du¿e brawa. K³aniamy siê na lewo i prawo. Mi³o... Tu¿ przed pó³noc¹ natykam siê w jednej z sal na angielskiego aktora Bena Barnesa, którego dopiero co widzia³em w roli tytu³owej we fragmentach filmu „Portret Doriana Gray’a”. Trzeba przyznaæ, ¿e zosta³ idealnie obsadzony. * Od pani Magdaleny Kapuœciñskiej – prezesa Instytutu Pi³sudskiego w Nowym Jorku, otrzyma³em w prezencie polsk¹ ksi¹¿kê historyczn¹ roku 2009 poœwiêcon¹ rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. Jest to w³aœciwie album zdjêæ, dobranych przez Jacka Paw³owicza tak, by odbi³o siê w nich ¿ycie i mêczeñstwo narodowego bohatera. Wydany jest niebywale starannie przez Instytut Pamiêci Narodowej. Po prostu album – pomnik. Ze wzruszeniem patrzy³em na kolejne strony. Ze wzruszeniem te¿ czyta³em listy rotmistrza do rodziny i ze zgroz¹ protoko³y z przes³uchañ w œledztwie. W Pileckim najbardziej uderza nies³ychana spójnoœæ miêdzy s³owem a czynem. Trzeba by³o wielkiej si³y wewnêtrznej i wielkiej odwagi, by dzia³aæ do koñca zgodnie ze swymi przekonaniami. Ta si³a promieniuje ze zdjêæ. Si³a i jakaœ nieprawdopodobna wrêcz jasnoœæ wewnêtrzna. We wspomnianych listach ujmuje mnie piêkna polszczyzna staj¹ca siê niekiedy poezj¹. Mój Bo¿e jak mowa polska mo¿e byæ wspania³a. Mój Bo¿e, jak wspania³ych ludzi nam zamordowano. * Skoro mowa o piêknej polszczyŸnie, nie mog¹ nie odnotowaæ sztuki ¿ywej narracji Jagody Przybylak, naszej artystki – fotograficzki mieszkaj¹cej w Nowym Jorku. Z najwy¿sz¹ przyjemnoœci¹ s³ucham jej opowiadañ o sprawach, ludziach, przygodach z fotografi¹ i o samym ¿yciu. I treœæ w nich niezwyk³a, i forma pe³na wdziêku. * Niespodziana wizyta Grzegorza Kaczyñskiego, profesora socjologii na uniwersytecie w sycylijskiej Katanii. Mówimy o problemach zwi¹zanych z asymilacj¹ ró¿nych grup etnicznych w Europie, zw³aszcza przybyszy z Afryki i muzu³manów. Grzegorz zna temat jak ma³o kto, bo to w koñcu jego dzia³ka. Mówimy równie¿ o Polonii W³oskiej. I ten temat poznajê z pierwszej rêki, wszak Grzegorz zosta³ w 2008 roku prezesem Zwi¹zku Polaków we W³oszech. Pal¹cym zagadnieniem jest koniecznoœæ odnowienia polskiego cmentarza na pod Monte Cassino i upowszechnienia w œwiecie wiedzy o walkach o to wzgórze i heroicznym wysi³ku Polaków, którzy je zdobyli. W rzeczy samej, œwiat niewiele o nim wie, pocz¹wszy od samych W³ochów. Przy kolacji i winie w zaprzyjaŸnionym gronie, rozmarzam siê wspominaj¹c swój ubieg³oroczny pobyt na Sycylii. W tym roku nie
Pó³rocznica 1íNiema³a jego czêœæ nie ma nic przeciwko temu, by ka¿da miesiêcznica przekszta³ca³a siê pod Pa³acem Prezydenckim w demonstracjê antyrz¹dow¹ i antyprezydenck¹, niema³a te¿ czêœæ, jeœli nie wiêksza, jest przeciwna wykorzystywaniu katastrofy i ¿a³oby do celów politycznych. Swoistym barometrem postaw spo³ecznych by³y ankiety w sprawie krzy¿a harcerskiego, który jeszcze przed miesi¹cem sta³ przed tym¿e Pa³acem – otó¿ 72 procent badanych by³o przeciw. Comiesiêczne wyst¹pienia szefa PiS przed siedzib¹ swego zmar³ego brata mo¿na zrozumieæ, jeœli walczy on w nich o wyjaœnienie przyczyn katastrofy rz¹dowego samolotu, punktuje b³êdy rz¹du i zarzuca
mu opiesza³oœæ w tej sprawie. Jasne jest ju¿ bowiem, ¿e b³êdy by³y pope³nione i opiesza³oœæ mia³a i ma miejsce. Trudniej natomiast pogodziæ siê z tym, ¿e miesiêcznice i pó³rocznica (sk¹din¹d nowe obyczaje w ¿a³obnictwie polskim) staj¹ siê okazj¹ do bezpardonowej walki o w³adzê. PiS sprawia bowiem wtedy wra¿enie partii, która boi siê, ¿e przegra kolejne wybory do parlamentu i za wszelk¹ cenê chce poruszyæ sumienia wyborców graj¹c kart¹ smoleñsk¹. W ka¿dym razie inwektywy rzucane co miesi¹c spod Pa³acu pod adresem prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska mog¹ budziæ niechêæ i podejrzenie, ¿e jeszcze niedawna walka o wspomniany krzy¿ by³a w gruncie rzeczy walk¹ nie o symbol
mog³em skorzystaæ z zaproszenia Grzegorza i jego fantastycznej ¿ony Rity Piano, rodowitej Sycylijki, bo nie mia³em odpowiednich funduszy. Mo¿e uda siê w przysz³ym roku. Grzegorz zamierza napisaæ ksi¹¿kê o znakomitym socjologu Florianie Znanieckim, co jest wspania³ym pomys³em, bo ju¿ najwy¿sza pora przypomnieæ tego wielkiego uczonego. Niestety nie mog³em nacieszyæ siê swym goœciem, tak jak bym chcia³, bo przylecia³ do Stanów jak po ogieñ, w celu zacieœnienia kontaktów miêdzy uczelniami amerykañskimi a uniwerkiem w owej Katanii. Nastêpnego dnia po jego wyjeŸdzie ogl¹dam po raz n-ty „Lamparta” Viscontiego i zanurzam siê w dawnej Sycylii. To by³a magiczna wyspa. I dziœ jeszcze trochê magii w niej zosta³o. * Z podró¿y po œrodkowo-pó³nocnych Stanach i po³udniowej Kanadzie powróci³a Zofia Zalewska, zwana Dzidk¹ – zaprzyjaŸniona fotograficzka i podró¿niczka, rezyduj¹ca g³ównie w Krakowie. Jak zwykle przywioz³a mnóstwo zdjêæ i niebanalnych wra¿eñ. Przez trzy tygodnie zdo³a³a przejechaæ z dwiema towarzyszkami podró¿y kawa³ Pensylwanii, Ohio, Indiany, Illinois, Michigan i objechaæ spore odcinki brzegów jezior: Superior, Michigan, Huron, Erie i Ontario. W Kanadzie przejecha³a trasê wzd³u¿ Zatoki Œwiêtego Wawrzyñca, Nowy Brunswick, Wyspê Œwiêtego Edwarda, Now¹ Szkocjê. Wraca³a do Nowego Jorku przez Maine, Massachussetts i Connecticut. Piszê „przejecha³a”, bo tylko ona prowadzi³a samochód. Przeby³a 6. 634 mile, czyli 10.514 km, co nie jest jej rekordem, jako ¿e dwa lata temu przejecha³a w USA 10.050 mil. Przejecha³a i przefotografowa³a. Zdjêcia s¹ œwietne. Utrwalaj¹ to, co znane i nieznane, nierzadko w sposób zaskakuj¹cy. W ubieg³ym roku Dzidka przejecha³a samochodem niemal dwie trzecie Francji, przywo¿¹c z tej¿e wyprawy seriê zdjêæ. Jedno z nich, zrobione w Pary¿u, zawis³o u mnie. Mam nadziejê, ¿e zdjêcia Dzidki stan¹ siê w koñcu albumami wydanymi w formie ksi¹¿kowej i ¿e napisze o nich ktoœ, kto - nie tylko zna siê na fotografii - ale i sam lubi podró¿owaæ. * Patrzê teraz na fotki Dzidki zrobione w miejscach, opisanych w „Ani z Zielonego Wzgórza” i konfrontujê je ze swoimi wyobra¿eniami z dzieciñstwa. Na fotkach wszystko wydaje mi siê trochê mniejsze i skromniejsze. Ale duch poetycki w nich jest. Niemal taki, jaki by³ w tych¿e wyobra¿eniach. W dzieciñstwie i m³odoœci mia³em bowiem sk³onnoœæ, nie tylko do idealizacji wszystkich i wszystkiego, ale i do dopatrywania siê wszêdzie poetyckoœci. Co ja piszê – w dzieciñstwie i m³odoœci, dziœ tak¿e tak jest. No powiedzmy – bywa. * Roman Polañski – „Tym, którzy chc¹ mi wmówiæ, ¿e sentymentalizm to coœ z³ego i ¿e takie okreœlenie to obelga, odpowiadam – sentymentalizm to zaszczyt”. Od redakcji: Na film Œmieræ rotmistrza Pileckiego zapraszamy do naszej Galerii 29 paŸdziernika o godz. 19:00. Dyskusjê poprowadzi Autor Kartek z przemijania.
¿a³oby, tylko o symbol oporu i... pogardy. Niechêæ mo¿e budziæ równie¿ polityka prezesa Kaczyñskiego wykraczaj¹ca poza walkê parlamentarn¹ i zmierzaj¹ca do wyprowadzenia ludzi na ulicê. Niezale¿nie bowiem od oceny rz¹du Tuska, zamieszki uliczne mog¹ staæ siê walk¹ wrêcz miêdzy jego zwolennikami a przeciwnikami. Kto zatem wie, czy znakomity historyk Norman Davies nie ma racji, twierdz¹c, ¿e PiS, nie tyle chce reform, ile zburzenia ca³ej III Rzeczpospolitej i przejêcia w³adzy na jej gruzach. Mo¿e wskazywaæ na to ostatnie przemówienie Kaczyñskiego wyg³oszone w ow¹ pó³rocznicê pod has³em „ojczyznê woln¹ racz nam wróciæ Panie”. Wo³anie o wolnoœæ jest zabiegiem wielce chwytliwym, zatem przysporzy PiS zwolenników, rekrutuj¹cych siê z tych, którzy ju¿ wierz¹, lub teraz uwierz¹, i¿ rz¹d i PO to zdrajcy dzia³aj¹cy przeciwko polskiemu interesowi narodowemu. Tak¹ wizjê przedstawiaj¹
równie¿ media narodowe i czêœæ mediów katolickich, pocz¹wszy od Radia Maryja i „Naszego Dziennika” oraz tygodnika „Gazeta Polska”. I trzeba powiedzieæ wprost, ¿e trafia ona do przekonania niema³ych rzesz spo³eczeñstwa. One zasilaj¹ elektorat PiS, który liczy oko³o 30 procent. Jest to zatem si³a, której nie sposób lekcewa¿yæ. Niestety nie liczy siê z ni¹ obóz rz¹dz¹cy, upojony permanentnymi zwyciêstwami w sonda¿ach spo³ecznych. Zwyciêstwami na ogó³ niezas³u¿onymi, wynikaj¹cymi g³ównie ze strachu przed powrotem rz¹dów PiS. Za to nieliczenie siê z realiami, PO mo¿e w kolejnych wyborach zap³aciæ cenê najwy¿sz¹. Ale i tak¹ sam¹ cenê, mo¿e zap³aciæ PiS za wykluczanie i lekcewa¿enie tych, którzy z nim nie s¹. A tych jest wiêcej, jak wykazuj¹ nie tylko kolejne sonda¿e, ale i kolejne miesiêcznice. Ciekawe, co wyka¿e te¿ miniona pó³rocznica.
Eryk Promieñski
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Wademekum rodzica
Szko³y œrednie - trudna decyzja (4) To ju¿ ostatni dzwonek, aby podj¹æ decyzjê do jakich szkó³ œrednich powinno sk³adaæ aplikacje nasze dziecko. Mam nadziejê, ¿e cykl artyku³ów w Kurierze Plus pomo¿e w jakiejœ czêœci w wyborze w³aœciwej szko³y. Wybór szko³y œredniej jest jednak¿e spraw¹ indywidualn¹. Gdy dla jednego dziecka wybrana szko³a jest szczytem marzeñ, dla innego jest zbyt s³aba i nie spe³nia wymaganych kryteriów. Nie kierujmy siê wiêc tak bardzo opiniami innych w sprawie wyboru szko³y dla naszego dziecka. S³uchajmy tych opinii, analizujmy informacje i zastanawiajmy siê jak to idzie w parze z mo¿liwoœciami naszego dziecka. Czy szko³a bêdzie dla niego odpowiednia i czy z³ym wyborem szko³y nie zmarnujemy dziecku nastêpnych czterech lat. W Nowym Jorku jest ponad 400 szkó³ œrednich i mo¿liwoœci wyboru dobrej szko³y s¹ du¿e. W poprzednich artyku³ach opisywa³am szko³y: Townsend Harris High School, Stuyvesant High School, NYC Lab School For Collaborative Studies, Eleanor Roosevelt High School, Baruch College Campus High School, Baccalaureate School For Global Education, Bard High School Early College, LaGuardia High School of Music/Art and Performing Arts, Manhattan Talent Unlimited High School i Frank Sinatra School Of The Arts. Zainteresowanych odsy³am do poprzednich artyku³ów. W dziejszym odcinku opiszê kolejne szko³y, które mimo, ¿e nie zawsze plasuj¹ siê w pierwszej dziesi¹tce, zajmuj¹ wysokie pozycje w rankingu szkó³ œrednich. Jeœli dziecko ma zainteresowania artystyczne, warto je pog³êbiaæ i przyjrzeæ siê szko³om artystycznym. Jedn¹ z takich szkó³ jest Professional Performing Arts High School. Szko³a funkcjonuje od 1990 roku. W rankingu nowojorskich szkó³ zajmuje 27 pozycjê. Œrednia z egzaminów SAT jest 1523 i w porównaniu z innymi szko³ami nie wypada Ÿle. 92 procent uczniów koñcz¹cych szko³ê kontynuuje naukê na wy¿szych uczelniach. Jest to ma³a szko³a, która ma siedzibê na Times Square (doskonaly dojazd!). Szko³a wspó³pracuje z aktorami z Actors Institute i profesjonalistami ze School of American Ballet. Szko³a oferuje AP kursy i przygotowanie do testów SAT. Placówka posiada now¹ bibliotekê, laboratoria i studia teatralne. Jedn¹ z absolwentek tej szko³y jest Alicia Keys, Britney Spears, Aleisha Allen a tak¿e wiele innych znanych postaci ze œwiata
filmu i muzyki. Ostatnio wspó³pracê ze szko³¹ podjê³a organizacja Rosie’s Brodway Kids, prowadzona przez znan¹ aktorkê Rosie O’Donnell. Organizacja ta oferuje warsztaty artystyczne z tañca, muzyki, aktorstwa dla uczniów tej szko³y, a najzdolniejsi maj¹ szansê wystêpu na Brodway’u. Uczniowie tej szko³y wystêpowali w wielu filmach, przedstawieniach, telewizyjnych produkcjach, ¿e wspomnê Are We There Yet, World Trade Center, Mary Poppins, The Lion King, i innych. Do szko³y tej obecnie uczêszcza tylko troje polskich dzieci. Warto zainteresowaæ siê t¹ szko³¹, jeœli nasze dziecko ma upodobania artystyczne. Kolejne szko³y, którymi si¹ warto zainteresowaæ, to szko³y o profilu bilogiczno-chemicznym, czyli takie które przygotowuj¹ najlepiej do kontynuacji nauki na wszelkiego rodzaju uczelniach zwi¹zanych z medycyn¹. Najlepsz¹ w tej grupie jest Queens High School for the Science at York College i zalicza siê do tzw. Specialized High Schools. Aby dostaæ siê do tej szko³y, trzeba zdaæ egzamin wymagany przez kuratorium oœwiaty w Nowym Jorku. Queens High School for the Science at York College zajmuje wysok¹, dziesi¹t¹ pozycjê w rankingu szkó³ nowojorskich. Uczniowie tej szko³y osi¹gaj¹ wysokie oceny na egzaminach SAT. Œrednia z tych egzaminów wynosi 1830 punnktów i zapewne przyczynia siê do tego, ¿e wszyscy uczniowie koñcz¹cy tê szko³ê kontynuuj¹ edukacjê na wy¿szych uczelniach. Placówka powsta³a zaledwie dziewiêæ lat temu i ju¿ uzyska³a tak wysok¹ lokatê. W szkole uczy siê tylko oko³o 400 uczniów i w wiêkszoœci s¹ to dzieci emigrantów. Klasy nie s¹ liczne, a w niektórych uczy siê tylko 17 uczniów. W szkole wyznaje siê zasadê, ¿e im mniejsze s¹ klasy, tym wiêksza jest mo¿liwoœæ personalnego kontaktu nauczyciela z uczniem i zapewnienie mu wystarczaj¹cego wsparcia w osi¹ganiu sukcesu. Szko³a oferuje 13 AP klas i d³ug¹ listê przedmiotów dodatkowych. W ubieg³ym roku uczeñ tej szko³y by³ w finale konkursu Intel Science, a dru¿yna z tej szko³y zajê³a drugie miejsce w Department of Energy Science Bowl. Szko³a oferuje ró¿norodne zajêcia sportowe i artystyczne. Jeœli twoje dziecko jest zainteresowane t¹ szko³¹ ju¿ dzisiaj trzeba zg³osiæ to w macierzystej szkole osobie prowadz¹cej rekrutacjê do szkó³ œrednich. High School for Mathematics, Science and Engineering at City College, to kolejna szko³a, która rekomen-
9 dowana jest dla uczniów z dobrymi wynikami w nauce i interesuj¹cymi siê kierunkami medycznymi i in¿ynierskimi. Jest to ma³a placówka, maj¹ca swoj¹ sidzibê w City College na Manhattanie i w rankingu szkó³ nowojorskich zajmuje 11 miejsce. Uczniowie tej szko³y maj¹ zajêcia w doskonale wyposa¿onych labolatoriach, a starsi uczniowie maj¹ zajêcia w szpitalu Mt. Sinai Hospital. Oprócz dobrze zorganizowanych zajêæ z przedmiotów œcis³ych, tak¿e zajêcia humanistyczne s¹ na wysokim poziomie. Dlatego pewnie uczniowie osi¹gaj¹ tak wysokie oceny na egzaminach SAT, bo 1792 punktów œrednia to dobry wynik. High School for Mathematics, Science and Engineering nale¿y do grupy szkó³, do której trzeba wzi¹æ ezamin (jak wy¿ej). Uczniowie z nawy¿szymi ocenami zostaj¹ przyjêci do jednej z szeœciu szkó³ o kierunku specjalistycznym. I ostatnia w tym odcinku to Bronx High School Science. Pomimo ¿e jest daleko po³o¿na, cieszy siê zainteresowaniem wielu polonijnych uczniów, którzy planuj¹ swoj¹ przysz³oœæ zwi¹zaæ z medycyn¹. Bronx Science jak popularnie nazywa siê tê szko³ê, zajmuje 12 miejsce w rankingu nowojorskich szkó³ œrednich. Œrednia z egzaminów SAT jest wysoka i wynosi 1949. Wszyscy uczniowie koñcz¹cy szko³ê kontynuuj¹ naukê na wy¿szych uczelniach. Jest to du¿a szko³a, bo licz¹ca 2900 uczniów i szczyc¹ca siê wieloma osi¹gniêciami. Siedmiu laureatów Nobla ukoñczy³o tê szko³ê a inni, którzy uczyli siê w niej, odnios³o wiele znacz¹cych sukcesów. Oprócz wysokiego poziomu nauczania z przedmiotów œcis³ych, szko³a oferuje naukê dziewiêciu jêzyków obcych, ró¿norodne zajêcia sportowe i programy artystyczne, spe³niaj¹ce wymagania najbardziej wybrednych. Uczniom bêd¹cym w starszych klasach, pracownicy szko³y pomagaj¹ w wyborze wy¿szych uczelni i w wype³nianiu aplikacji. Wed³ug rady pedagogicznej najlepsi kandydaci do Bronx Science, to uczniowie, którzy osi¹gali dobre wyniki w gimnazjum, uczêszczali na dodatkowe zajêcia pozaszkolne, traktuj¹ szko³ê powa¿nie (nieobecnoœci!, spóŸnienia!), dobrze siê zachowuj¹ i których rodzice s¹ zaanga¿owani w ich edukacjê. Jeœli ci uczniowie pomyœlnie przejd¹ egzaminy, to maj¹ du¿¹ szansê na sukces. Wszystkie opisane powy¿ej szko³y nale¿¹ do czo³ówki publicznych szkó³ nowojorskich. Aby lepiej zorientowaæ siê w rynku szkó³, gor¹co namawiam do udzia³u w targach szkó³, które odbêd¹ siê 16 i 17 paŸdziernika, w godzinach od 10 rano do 3 po po³udniu w Francis Lewis High School. Bo¿ena Konkiel
Lekarze o uzdrowieniach na drodze duchowej Ko³o Przyjació³ Bruno Groeninga poleca niezwyk³¹ seriê wyk³adów prowadzonych przez lekarzy na ca³ym œwiecie. Podczas serii tych wyk³adów uzdrowieni opowiedz¹, jak w cudowny sposób uwolnili siê od d³ugoletnich i ciê¿kich chorób. Przedstawione te¿ zostan¹ orzeczenia i oœwiadczenia lekarskie potwierdzaj¹ce diagnozê oraz wyniki badañ potwierdzaj¹ce uzdrowienia. Wspó³czesna medycyna zapomnia³a, niestety, o istnieniu pierwotnej si³y, zgodnej z naturalnym prawem. Wyk³adowcy przedstawi¹ zasady jej dzia³ania oraz postaraj¹ siê w sposób przystêpny wyjaœniæ korzystania z niej. Podstawê wyk³adów stanowi nauka Bruno Groeninga (19061959), dziêki której dosz³o do nadzwyczajnych uzdrowieñ i która coraz szerzej znana jest obecnie na ca³ym œwiecie. Bruno Groening twierdzi³, ¿e „nie ma chorób nieuleczalnych – Bóg jest najwiêkszym lekarzem”. Mówi³ te¿ o wy¿szej sile, któr¹ nazwa³ „Heilstrom”, si³¹ ¿ycia lub bo¿¹ si³¹. Jest ona dostêpna ka¿demu cz³owiekowi. Uzdrowienia na wszystkich kontynentach potwierdzaj¹ skutecznoœæ tej niewidocznej dla ludzkiego oka si³y. Wiele osób mo¿e odczuæ j¹ wyraŸnie we w³asnym ciele. Wiedza na ten temat jest bezp³atnie przekazywana wszystkim zainteresowanym osobom przez istniej¹ce na ca³ym œwiecie organizacje, reprezentuj¹ce Ko³o Przyjació³ Bruno Groeninga, którego celem jest s³u¿enie ludziom. Lekarze, weterynarze i psycholodzy z Europy, Ameryki, Azji, Australii i Afryki zjednoczyli siê w Medycznej Grupie Naukowej (MWF). Dzia³a ona w ramach Ko³a Przyjació³ Bruno Groeninga, weryfikuj¹c uzdrowienia, które dokona³y siê na drodze duchowej. Listê 200 skróconych relacji o uzdrowieniach znajd¹ Pañstwo w internecie pod adresem: http://www.bruno-groening.org/polska lub
bruno.groening@t-online.de oraz http://www.bruno-groening.org/english Wyk³ady odbêd¹ siê w: POMPTON LAKES, NJ - PaŸdziernik 22, 2010, 7:00 pm The Journey Within Spiritualists National Union Church 25 Carr Street, Pompton Lakes, NJ 07442 OSSINING, NY - PaŸdziernik 23, 10:00 am Ossining Public Library Theater, 53 Croton Avenue Ossining, NY 10562 BRONX, NY - PaŸdziernik 23, 2010, 2:00 pm Grand Concourse LibraryCommunity Room 155 East 173rd Street Bronx, NY 10457 BELLPORT, NY - PaŸdziernik 24, 2010, 2:00 pm South Country Library Community Rooms A & B 22 Station Road, Bellport, New York 11713 BROOKLYN, NY - PaŸdziernik 24, 2010, 7:30 pm Alliance of Resident Theatres South Oxford Space, The Great Room 138 South Oxford Street (between Atlantic Ave. and Fulton Street) Brooklyn, NY 11217 Wyk³adowcy: Peter Mayersbach, MD, Austria i Ruth Friewald, MD, Germany BURLINGTON, VT - PaŸdziernik 25, 2010, 7:00 pm Fletcher Free Library, The Community Room 235 College Street, Burlington, VT 05401 Wyk³adowca: Peter Mayersbach, MD, Austria
Ko³o Przyjació³ Bruno Groeninga jest organizacj¹ niedochodow¹. Wszystkie wydatki finansowane s¹ w oparciu o dobrowolne datki. Zaproszony jest ka¿dy zainteresowany. Film „Fenomen Bruno Groeninga” pod¹¿a œladami tego niezwyk³ego mê¿czyzny. Naœwietla poszczególne etapy ¿ycia i dzia³ania Bruno Groeninga w sposób otwarty, obiektywny i empatyczny. Projekcja odbêdzie siê w: Brooklyn Heights - Sobota, 6 listopada St Francis College, Founders Hall 182 Remsen Street ,Brooklyn Heights, w godz. 1:00 - 6:00pm New York, NY 10021 - Sobota, 13 listopad 2010 The Sanctuary at Jan Hus Presbyterian Church 351 East 74 St. (Bet.1st & 2, New York, NY 10021 w godz. 12:00 am-5:00 pm Plainview, NY 11803 - Niedziela, 21 listopada Media Center, Marriott Residence Inn 9 Gerhard Rd., Plainview, NY 11803 w godz. 1:00 pm -6:00 pm (³¹cznie z 2 przerwami) Rezerwacja miejsc: Telefon: 001-212-714-5379 n
10
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Mi³oœæ i ekonomia Jednym z najbardziej czu³ych instrumentów do badania g³êbokoœci kryzysów gospodarczych jest – jak wiadomo – damska spódnica. Mówi o tym Prawo Taylora, który, choæ nazywa³ siê Krawiec (tailor), by³ powa¿nym ekonomist¹ z Ameryki. Hemline Index opiera siê na trwa³ej, choæ dot¹d niewyjaœnionej korelacji miêdzy poziomem PKB i notowañ gie³dowych, a d³ugoœci¹ babskich kiecek. Wed³ug George’a Taylora moda mini powraca w okresach gospodarczej prosperity. A im spódnice d³u¿sze, tym spadki na Wall Street te¿ bli¿sze bruku. Problem w tym, ¿e wspó³czesne kobiety na ogó³ nosz¹ spodnie... A ¿e ekonomia nie znosi pró¿ni, tote¿ teraz, zamiast ogl¹daæ siê za spódniczkami, trzeba bêdzie uwa¿niej œledziæ statystyki urzêdów stanu cywilnego. Bo oto odkryty zosta³ kolejny instrument do analizy stanu kryzysów gospodarczych – statystyki œlubów (i rozwodów).
Lady Gaga
Od kiedy bowiem pojawi³y siê pierwsze oznaki pogorszenia ekonomicznej koniunktury, ma³¿eñstwa ¿yj¹ce jak przys³owiowy pies z kotem wycofuj¹ pozwy rozwodowe, a – z drugiej strony – nawet uparte single zaczê³y nagle stawaæ na œlubnym kobiercu. Fachowcy od demografii nie znaj¹ powodów tej nag³ej zmiany w podejœciu do legalizacji zwi¹zków. Pewne podejrzenia maj¹ zaœ ekonomiœci. Ich zdaniem za rosn¹cym przywi¹zaniem do wartoœci rodzinnych stoi tyle¿ prozaiczna co banalna zdolnoœæ kredytowa. Po raz kolejny sprawdza siê w ten sposób w praktyce przekonanie, ¿e nic nie wi¹¿e ludzie bardziej, ni¿ hipoteka. WeŸmy, na przyk³ad, pierwsz¹ skandalistkê Ameryki, w której to roli obsadzi³a siê skutecznie Stefania Germanotta, powszechniej znana jako Lady Gaga. Jak donosz¹ tabloidy, Lady w³aœnie zapragnê³a mieæ prawdziwy zamek w ojczyŸnie prawdziwych ladies – Anglii. Ju¿ nawet wybra³a jeden i zamierza kupiæ go sobie pod koniec roku, kiedy zakoñczy trasê koncertow¹ po Europie. Nie wiadomo dok³adnie, czy nieŸle zarabiaj¹ca wokalistka rzeczywiœcie nie posiada wystarczaj¹cej na tê transakcjê zdolnoœci kredytowej, niemniej faktem (na razie medialnym) jest, ¿e obok adresu pod koniec roku panna Stefania zamierza te¿ zmieniæ stan cywilny. I wiele wskazuje na to, ¿e Gaga rzeczywiœcie planuje formalnie poœlubiæ swojego aktualnego ch³opaka. Jak przysta³o na Ikonê Ekstrawagancji (tytu³ przyznany Lady w tym roku przez magazyn
Russel Brand i Katy Perry
„Vanity Fair”), piosenkarka szykuje na ten moment oprawê jak z bajki, i to takiej klasycznej, o piêknych ksiê¿niczkach w z³oconych karocach. Ilustrowane pisma ju¿ przeœcigaj¹ siê wiêc w spekulacjach na temat wystawnoœci powozu oraz iloœci koni (wy³¹cznie pe³nej krwi angielskiej, of course), które bêd¹ sz³y w weselnym orszaku. Nawet najbardziej kreatywnym redaktorom nie wystarcza jednak wyobraŸni w kwestii sukni przysz³ej panny m³odej. Bo w ¿adnym z ostatnich teledysków Lady w niczym nie przypomina przecie¿ strojem bohaterki „Little Princess”... A propos œlubów, to w œwiecie celebrities mo¿na ju¿ chyba mówiæ o prawdziwej matrymonialnej epidemii, bo o bia³ej sukni zamarzy³a tak¿e inna popularna amerykañska wokalistka, Katy Perry. Z tym, ¿e sukienka Katy raczej nie bêdzie chyba bia³a, poniewa¿ uroczystoœæ ma siê – podobno – odbyæ w Indiach i wed³ug tamtejszego ceremonia³u. Szczegó³y przygotowañ znamy dziêki niedyskrecji przysz³ej pierwszej druhny Kate i Russela Branda – Rihanny, która zdradzi³a zamiary przyjació³ki w wywiadzie dla „Entertainment Tonight”. Tak¿e i w przypadku Kate o legalizacji zwi¹zku zdecydowa³y – byæ mo¿e – sprawy finansowe, bo – jak twierdzi Rihanna – na liœcie prezentów przygotowanej przez przysz³ych pañstwa m³odych figuruj¹ g³ównie meble i wyposa¿enie do nowego domu pary. Na po¿yczkê hipoteczn¹ – jak mo¿na st¹d wnioskowaæ – jeszcze im wystarczy, no ale na resztê bêd¹ siê – niestety – musieli zrzuciæ weselnicy. Có¿, takie czasy... Nawet m³odzie¿ - wœród której moda na wolne zwi¹zki na jakiœ czas zdecydowanie zdominowa³a tradycyjne relacje te¿ wraca do oficjalnych (mniej lub bardziej) zaœlubin. Podobno ju¿ w grudniu na œlubnym kobiercu zamierza bowiem stan¹æ dwójka aktorów ze „Zmierzchu” – Kristen Stewart i Robert Pattinson. Z tym, ¿e zaœlubiny „mrocznej” pary maj¹ byæ – jak s³ychaæ – trochê nietypowe, bowiem m³odzi na mistrza ceremonii zaprosili ponoæ... szamana voodo. A zamiast obr¹czek maj¹ przed „o³tarzem” wymieniæ tatua¿e. Deklaracja na temat œlubu jest w tym przypadku o tyle nieoczekiwana, ¿e Kirsten i Robert do niedawna energicznie zaprzeczali, ¿e ³¹cz¹ ich jakiekolwiek relacje prywatnej natury. Skoro jednak wszystko siê wyda³o, jak zwykle zreszt¹ za spraw¹
Christina Aguillera
wœcibskich tabloidów, no to zdecydowali siê „iœæ na ca³oœæ”, czyli do o³tarza. Ciekawe tylko, jak brytyjskie banki oceni¹ prawomocnoœæ œlubu w obrz¹dku voodo pod k¹tem zdolnoœci kredytowej m³odych pañstwa Pattinsonów. Tak wiêc, wygl¹da na to, ¿e Prawo Hipoteki wskazuje na pog³êbianie siê ekonomicznego kryzysu. Bo skoro w bia³ej sukni pokaza³a siê ostatnio (fakt, ¿e na pokazie mody, ale zawsze) nawet Jola Rutowicz... Jest tylko jeden problem. Ten, mianowicie, ¿e podczas kiedy wymienione wy¿ej pary wysy³aj¹ zaproszenia na wesele, inne... rozwodz¹ siê w najlepsze, nie ogl¹daj¹c siê ani na hipotekê (która w wiêkszoœci przypadków znacznie przekracza w tej chwili wartoœæ zastawionych rezydencji), ani na milionowe d³ugi na kartach kredytowych. Papiery rozwodowe podpisa³a w³aœnie wokalistka Christina Aguillera. Rozwodz¹ siê Courtney Cox i David Arquette. I nawet Kuba Wojewódzki rozsta³ siê (znowu!) ze swoj¹ kolejn¹ dziewczyn¹. Julita Jêdrzejewska by³a od Kuby m³odsza tylko o 27 lat, wiêc tym razem, to mia³o ju¿ byæ „na powa¿nie”, lecz te¿ jakoœ nie wysz³o... Ba, ale przecie¿ komu jak komu, ale Kubie, to na pewno nie brakuje zdolnoœci kredytowej. A co do ekonomistów, to chocia¿ dziœ ju¿ prawie nie uœwiadczy kobiet nosz¹cych spódnice, bêd¹ siê chyba musieli nadal pos³ugiwaæ Indeksem Hemline. Marian Polak-Chlabicz
Kurier Plus 16 pa타dziernika 2010
11
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
12
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC
Pawe³ W. Janaszek Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.
Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro, pokój 1404, New York, NY 10038 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 DU¯E i MA£E prace elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917- 502-9722 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO gra na weselach, imprezach, dancingach. Profesjonalnie i niebanalnie. Tel. 347-754-0659; 347-782-3773 www.metroband.us MIESZKANIE do wynajêcia. Piêæ pokoi w dwurodzinnym domu (na piêtrze). New Britan Tel. 860-225-4236
PRZEDSTAWICIEL FIRMY ZEPTER INTERNATIONAL oferuje urz¹dzenie szwajcarskie BIOPTRON, emituj¹ce œwiat³o spolaryzowane oraz filtry do koloroterapii. Zastosowanie w medycynie i kosmetyce. Super promocja! tel. 917-538-2026 www.bioptron.com.pl WYNAJEM - ZAMYKANY POKÓJ w apartamentowcu do wynajêcia w pobli¿u przystani i innych œrodków komunikacji (poci¹g, autobusy). Blisko polski koœció³. Darmowe, dogodne po³¹czenie z Manhattanem. Proszê dzwoniæ: tel. 718-420-0466 STRATEGIA ¯YCIA - podejmowanie dobrych decyzji, (praktyczne instrukcje): inwestycje, biznes, wybór pracy, partnera, miejsca zamieszkania, twoja misja, poznanie talentów. Zapisy na konsultacje ju¿ dziœ. Promocja na paŸdziernik. Tel. 718-389-6643, 11am-7pm, www.yoganna.net PROFESJONALNA FOTOGRAFIA weselna, okolicznoœciowa i portretowa. Ceny pakietów œlubnych zaczynaj¹ siê ju¿ od 800$. Nadal dostêpne terminy w 2010 roku. Zapraszamy na konsultacje: 347-784-7107 www.mariopix.com PRACA. Dobrze prosperuj¹cy zak³ad kosmetyczny pilnie zatrudni fryzjerkê, najlepiej z w³asn¹ klientel¹. Tel. 718-349-6500
Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..
W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
13
PRZYCHODNIA MEDYCZNA
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA
Dr Andrzej Salita
Sabina Grochowski, MD
F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049
F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa
Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine
DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
SKORZYSTAJ Z JESIENNEJ PROMOCJI! Co zrobiæ, ¿eby w USA siê nie zgubiæ, pracê znaleŸæ, kraj polubiæ?
Ucz siê u nas w HSELC jêzyka angielskiego * Metoda dostosowana do indywidualnych potrzeb uczniów * Konkurencyjne ceny, ma³e grupy i domowa atmosfera * Dyplomowani nauczyciele z wieloletnim doœwiadczeniem, konwersacje z Native Speakers Prowadzimy zajêcia: Brooklyn - Greenpoint, Manhattan Midtown 261 West 35th Street, II piêtro, p. # 203 New York, NY 10001
PrzyjdŸ na darmowe lekcje próbne! INFORMACJE I ZAPISY: 212-643-9444 - MÓWIMY PO POLSKU
Caring Professionals Inc.
70-20 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273
Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30
G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
Greenpoint Eye
Care LLC
Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.
Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU
Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem
Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ. Tel. 718-389-3018
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka
AUTORYZOWANY DEALER
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia
Znajdziesz nas www.adelco.com
Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718)389-8585
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Greenpoint - (718) 349-0433
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku
384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./
144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm
Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
(718) 359-0956
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
14
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (64) Nastêpne dziecko ani mi by³o w g³owie? W g³owie mo¿e nie, ale gdzieœ tam, w podœwiadomoœci musia³o mnie jednak korciæ, bo – raptem zaczê³am Ÿle znosiæ tabletki antykoncepcyjne. Posz³am do ginekologa, zmieni³am na inne. Czu³am siê równie okropnie, albo jeszcze gorzej. „Ju¿ wiem!” – wykrzykn¹³ w koñcu udrêczony lekarz– „pani ma problemy, bo po prostu pani chce bardzo zajœæ w ci¹¿ê, i tyle!” KRYSTYNA MAZURÓWNA Tê diagnozê przekaza³am mê¿owi zaraz po powrocie do domu. Okaza³o siê, ¿e nie zdaj¹c sobie sprawy, oboje chyba marzymy o wspólnym niemowl¹tku... Wyjecha³am ze spektaklami operetki do Kanady. Montreal pokryty œniegiem, w³aœciwie ¿ycie skupia³o siê pod ziemi¹ – nie tylko stacje metra, ale ca³e podziemne galerie sklepów, bezpoœrednie schody do domów mieszkalnych, nawet wejœcie do teatru, w którym tañczy³am – wszystko znajdowa³o siê pod ziemi¹, mo¿na by³o ¿yæ, nie wychodz¹c na powierzchniê. Wszystkie tancerki by³y ulokowane w rodzaju hoteli, ale z niezale¿nymi wejœciami, z wspóln¹ dla nas szeœciu kuchni¹ i kilkoma indywidualnymi pokojami plus wspólnym salonem. Cudownie! Pierwszego dnia zrobi³am zakupy. Œwietnie, bêdê sama siê ¿ywiæ, nareszcie mam okazjê ¿eby zadbaæ o liniê. Kupi³am mleko odchudzone, jakieœ sucharki bez soli, odt³uszczone produkty spo¿ywcze i substytuty posi³ków. Po kilku dniach zaczê³o mi byæ jakoœ dziwnie, niby zawroty g³owy, niby s³aba, jakaœ ci¹gle œpi¹ca, w dodatku by³o mi niedobrze... Mo¿e mam jak¹œ straszn¹ chorobê, mo¿e umrê? „E tam, co ty, na mój rozum to ty jesteœ po prostu w ci¹¿y!” - zawyrokowa³a najstarsza, doœwiadczona kole¿anka. Ja, w ci¹¿y? Co te¿ ona plecie! Ale - dla pewnoœci sprawdzi³am daty w kalendarzyku. No tak, rzeczywiœcie, to bardziej ni¿ prawdopodobne! Pobieg³am i nakupowa³am ró¿noœci. T³uste, pe³ne mleko, mas³o, du¿e kawa³y miêsa, œwie¿e ryby, wszystkie produkty wysokokaloryczne, a poprzednie zakupy rozda³am kole¿ankom. Muszê siê dobrze od¿ywiaæ, ¿eby maleñstwo
mia³o wszystko, co potrzeba! Wróci³am z Montrealu z kilkoma sukienkami ci¹¿owymi, z ko³derk¹ na ³ó¿eczko dziecinne, i zabawkami. Powiedzia³am Piou, ¿e mam dla niego dwa prezenty. Gitara, o któr¹ mnie prosi³ i – nie móg³ d³ugo zgadn¹æ, co jeszcze. A¿ mu wyzna³am... Byliœmy szczêœliwi. By³ rok 1974. Tak, by³ to najpiêkniejszy, najspokojniejszy okres w moim ¿yciu. Tyle, ¿e ja nie lubiê spokoju, jakoœ czu³am, ¿e nie potrwa to d³ugo, ale – parê lat spokojnego, banalnego szczêœcia te¿ dobre... Robiliœmy wci¹¿ remont w mieszkaniu. W³aœnie zak³adane by³y kaloryfery, musi byæ ciep³o dla nowego przybysza. Przygotowaliœmy starannie nowy, b³êkitny pokój dla nastêpnego synalka (to siê ju¿ wyda³o przy okazji badañ), Baltazara (potem jeszcze tylko brak mi bêdzie Melchiora, i mój plan, który sobie wymyœli³am w wieku lat trzech, bêdzie wykonany!) wszystko powoli dopina³o siê na ostatni guzik. Piou krz¹ta³ siê w kuchni, przygotowuj¹c mi, jak codzieñ, œniadanie do ³ó¿ka. Ja z trudem wygramoli³am siê z poœcieli, wskoczyæ na chwilê do ³azienki. Chlup! Coœ siê ze mnie wyla³o. Chlup, nowa porcja jakiegoœ p³ynu wyskoczy³a z moich wnêtrznoœci i rozla³a siê mokr¹ plam¹ obok ³ó¿ka. „Piou, tu jest pe³no wody, coœ siê wyla³o...” – poinformowa³am g³oœno, licz¹c na jego domyœlnoœæ „Ojej, to co spawa³em wczoraj, puœci³o? Czekaj, zamknê dop³yw wody do ca³ego mieszkania... Zaczê³am nieœmia³o wspominaæ, ¿e mo¿e by³oby dobrze pojechaæ do mego lekarza, do szpitala – ale Piou wci¹¿ nie zaskakiwa³. „Po co, mamy przecie¿ umówion¹ wizytê za dwa dni, dziœ na obiad przyjdzie mój ojciec, pomaga³ mi wczoraj przy tym spawaniu, trzeba go ugoœciæ, i potem zabieramy siê za malowanie – przecie¿ siê nie pali, przestañ siê denerwowaæ!” Przesta³am siê denerwowaæ i zabra³am siê za piêkne przygotowywanie sto³u (od pierwszego dnia naszej znajomoœci nakrywa³am do sto³u, bo oœwiadczy³am Piou, ¿e nie umiem nic ugotowaæ. Rzeczywiœcie, tyle godzin obserwowa³am moj¹ mamê, która ca³e ¿ycie przesta³a przy garnkach, ¿e nabra³am pe³nej awersji do zajêæ kuchennych. Zreszt¹, w Warszawie mia³am zawsze gosposiê - najpierw u rodziców, potem ju¿ u siebie... Robi³am karierê, nie by³o
czasu na gotowanie!) Piou pitrasi³ nadziewane miêsem cukinie, by³a to jego specjalnoœæ. Ale – coœ mnie krêci³o, coœ siê we mnie dzia³o, ktoœ chyba chcia³ ze mnie wyleŸæ – co piêæ minut, równo co piêæ minut – tak, tak, coœ mi to przypomina! – musia³am siê zatrzymywaæ przy mojej krz¹taninie, i wreszcie ju¿ przy deserze wyjawi³am, ¿e jednak chcê absolutnie pojechaæ na badanie. Piou wzruszy³ tylko ramionami, ale uleg³ memu, jak s¹dzi³, kaprysowi – i znaleŸliœmy siê w klinice. Lekarz natychmiast wzi¹³ mnie na porodówkê, kaza³ przestraszonemu mê¿owi pójœæ siê przejœæ, kupiæ sobie gazetê, pomyœleæ o czymœ przyjemnym i wróciæ za kilka godzin. Ale ja zawsze by³am szybka - po nied³ugiej chwili by³o ju¿ wiadomo, ¿e zbli¿a siê fina³ i ¿e kolejny potomek tylko patrzeæ, jak przyjdzie na œwiat. Zaczêto szukaæ ojca, który uprzednio – prawda, na moj¹ proœbê – zadeklarowa³, ¿e chce byæ obecny w tej wa¿nej chwili. „O, jest!” – pielêgniarka wypatrzy³a go przez okno. „Siedzi na schodkach i trzyma przed sob¹ rozpostart¹ gazetê, tyle ¿e ona ca³a siê trzêsie i jest w dodatku do góry nogami! Pole¿y pani chwilê sama, kochaniutka?” I personel uda³ siê pêdem ³apaæ ojca dziecka... Nie, nie chcia³am ¿adnych zastrzyków, Ani znieczulania krêgos³upa, ani ¿adnego innego znieczulania – co oni, ja tu prze¿ywam intensywnie jeden z najpiêkniejszych momentów w moim ¿yciu, a oni mi wyskakuj¹ z jakimœ znieczulaniem? Znieczulajcie siê sami! Ca³a trójka by³a zaabsorwowana moim mê¿em. Dano mu w garœæ cytrynê, ¿e niby ma mi zwil¿aæ usta, w drug¹ maskê tlenow¹ (na wypadek, ¿ebym siê dusi³a?) i jeszcze rozpylacz z wod¹ mineraln¹, nie wiem ju¿, po co. Biedny samiec ¿ar³ w zamieszaniu cytrynê, pryska³ sobie w oczy wod¹ i nie mia³ trzeciej rêki, ¿eby u¿yæ maski, co w widoczny sposób go mêczy³o. Wreszcie jednym susem wyskoczy³ na korytarz, ale czujna ekipa natychmiast puœci³a siê za nim. „Pan wraca! Ju¿ po wszystkim! Ma pan syna!” Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”, któr¹ przygotowujê do druku.
Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki
Fortune cookie W
ró¿ba z chiñskiego ciasteczka. Szczêœliwe WERONIKA KWIATKOWSKA numery, z których ¿aden nie jest szyfrem do zrozumienia. Papierowa torebka z t³ustymi plamami po kurczaku w sosie czosnkowym. It’s not the size of the dog in the fight, it’s the size of the fight in the dog. Dobra rada na wynos. Metafizyczny lunch special. Pa³eczki do nak³uwania rzeczywistoœci. Zatykanie ust lepkim ry¿em.
M
am coraz mniej czasu i coraz wiêcej kont, stron i hase³ do zapamiêtania. Portale spo³ecznoœciowe. Dla przyjemnoœci i z obowi¹zku. Prywatnie i publicznie. W myœl zasady, ¿e jeœli nie ma ciê w internecie, to nie istniejesz. Ja istniejê. Poczwórnie. Mam trzy to¿samoœci facebook’owe i stronê www. To siê fachowo nazywa: osobowoœæ wieloraka. I nale¿y do grupy zaburzeñ dysocjacyjnych.
K
iedyœ myœla³am, ¿e mówienie przychodzi mi równie ³atwo, a mo¿e nawet ³atwiej, ni¿ pisanie. Tymczasem nagrywanie audycji radiowych okazuje siê byæ doœæ mozolnym przedsiêwziêciem. Nie wystarczy ³adnie artyku³owaæ. Trzeba mówiæ z sensem. A ten wyœlizguje siê, jak elektryczny wêgorz. Sparali¿owany jêzyk staje okoniem. I trzeba ³owiæ myœl, zanim zniknie w odmêtach g³owy. Wyczerpuj¹ce to zajêcie, aczkolwiek poci¹gaj¹ce. Co prawda, od czasów pierwszych nagrañ na
radiomagnetofonie Kasprzak, kupionym za komunijne datki, technologia ruszy³a do przodu, ci¹gle prze¿ywam to samo zdumienie i zawstydzenie na dŸwiêk swojego g³osu, jak podczas ods³uchiwania trzeszcz¹cych kaset, na których rejestrowa³am dzieciêce audycje. By³y to g³ównie wywiady, które przeprowadza³am sama ze sob¹, wcielaj¹c siê uprzednio w rolê gwiazdynajczêœciej muzycznej. Widocznie ju¿ wtedy ujawnia³y siê symptomy wspomnianych zaburzeñ osobowoœci. Dobrze, ¿e skoñczy³o siê na Podwójnym ¿yciu, a nie na np. Siedmiu wcieleniach Weroniki K.*
A
w Polsce rodz¹ siê dzieci. G³ównie dziewczynki. Co rusz kupujê ró¿owe œpioszki i œlê kartkê z gratulacjami. Cieszê siê, ale nie czujê, ¿e to ma jakikolwiek zwi¹zek ze mn¹. Szczêœliwie wydosta³am siê z kamiennego krêgu ciotek i s¹siadek, które kultywuj¹c polsk¹ tradycjê narodow¹ id¹ na krucjatê z bezdzietnymi z wyboru. Mogê unikn¹æ wœcibskich pytañ i ³ajaj¹cych spojrzeñ. Nie muszê siê t³umaczyæ. Ani kajaæ. Tymczasem m³odszy kolega, z którym nie mia³am kontaktu od kilku lat, pisze zrozpaczony: jestem ostatnim bez ¿ony i dzieci. Ostatni Singiel, jak Ostatni Mohikanin. Sam w walce o wolnoœæ jednostki. Dziobany przez zadowolone kwoki przygarniaj¹ce pod skrzyd³a kwil¹ce ma³e. Pod pretekstem fa³szywej troski, a czasem z nieukrywan¹ niechêci¹. ¯e ktoœ mo¿e pójœæ na wagary z „prawdziwego ¿ycia”, uchyliæ siê od biblijnego obowi¹zku prokreacji i mimo wszystko, byæ szczêœliwym.
P
roblem zaniku to¿samoœci obserwujê na rodzimym portalu Nasza Klasa. Coraz wiêcej m³odych matek w miejscu przeznaczonym na fotografiê u¿ytkownika profilu zamiast w³asnego zdjêcia wstawia ujêcie rozkosznego bobasa. Zabawnie to wygl¹da. Twarzyczka noworodka i podpis Magdalena K., Anna R., Agnieszka J.. Trochê œmiesznie, a trochê strasznie. ¯e zamiast w³asnych twarzy maj¹ teraz pomarszczone pupy swoich berbeci. Matki-Polki poleg³e. Wywieszaj¹ce bia³e flagi pieluch na znak ca³kowitej kapitulacji.
W
barze sushi, zwanym pieszczotliwie suszarni¹, pytamy, czy na pewno ryba œwie¿a, bo ostatnio nie bardzo nam smakowa³o. Zak³opotany kelner, który nie rozumie po angielsku, kiwa bezradnie g³ow¹ i powtarza: no fresh, no fresh, przekonany, ¿e pytamy o jakieœ dziwne danie, którego nie ma w menu. Na szczêœcie mened¿er knajpy w porê orientuje siê w sytuacji i przybywa biedakowi na odsiecz. A nam przypomina siê anegdota, któr¹ opowiada³a kole¿anka pracuj¹ca w doœæ szykownej restauracji, podejmuj¹cej czêsto zagranicznych goœci. Pewnego wieczoru pojawi³a siê anglojêzyczna delegacja, która jednak nie mia³a szczêœcia i trafi³a na kelnera znaj¹cego jêzyk obcy w bardzo podstawowym zakresie, w³aœciwie ograniczaj¹cym siê do jednego s³owa. D³ugo trwa³o zanim siê dogadali, a kiedy w koñcu zniecierpliwiony kelner poj¹³ na co goœcie maj¹ ochotê - mieli na dziczyznê - pokiwa³ g³ow¹ i zadowolony wykrzycza³: no kaczka, no ba¿ant! Powtarza³ tê urocz¹ kwestiê jeszcze kilkakrotnie bo jak wiadomo, jeœli mówi siê g³oœno i wyraŸnie, to ³atwiej zrozumieæ- ale panowie w garniturach byli chyba ma³o pojêtni. Przez chwilê siedzieli zdêbiali, a potem wstali i szybkim krokiem opuœcili lokal. www.weronikakwiatkowska.com Podwójne ¯ycie Weroniki/ facebook *Siedem wcieleñ Doktora Lao, film amerykañski z 1964 roku
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
15
Nowojorskie sylwetki
Królowa sceny Aktorskie rody, w których talent przechodzi z pokolenia na pokolenie, wcale nie nale¿¹ do rzadkoœci w historii teatru. Nazwisko Barrymore od ponad stulecia dominowa³o na amerykañskiej scenie.
Z
a³o¿ycielem dynastii by³ Herbert Blythe, który przyszed³ na œwiat w Indiach 21 wrzeœnia 1849. By³ on jedynym synem brytyjskiego konsula w tym kraju. Po tragicznej œmierci rodziców zaopiekowa³a siê nim ciotka, Amelia Blythe oddaj¹c go do Harrow; najlepszego gimnazjum w Londynie. Przyjêty na studia prawnicze, Herbert zacz¹³ dzia³aæ w kó³ku dramatycznym. Gdy okaza³o siê, i¿ ma prawdziwy talent bez namys³u i ¿alu porzuci³ Oksford. Zaanga¿owano go do teatru Haymarket, gdzie zrobi³ furorê. Na ¿¹danie ciotki, która uzna³a go za czarn¹ owcê rodziny, przybra³ pseudonim Maurycy Barrymore. Anglia wyda³a mu siê zbyt zaœciankowa, tote¿ m³ody aktor wyruszy³ na podbój Ameryki. W Bostonie pozna³ Geraldinê Drew, któr¹ obdarzy³ wielkim uczuciem. Sk¹din¹d dobra aktorka zrezygnowa³a ze sceny, wydaj¹c na œwiat trójkê dzieci. Maurycy szybko zdoby³ s³awê, graj¹c z takimi wielkimi aktorkami jak Helena Modrzejewska, czy Lillian Russell. Zmar³ w 1905 r. po ciê¿kiej, acz krótkotrwa³ej chorobie. Ethel Barrymore, najm³odsza z trojga dzieci Maurycego, urodzi³a siê 15 sierpnia 1879 r.. Przewy¿szaj¹c talentem swoich braci, którym ju¿ we wczesnej m³odoœci przepowiadano wielk¹ przysz³oœæ, marzy³a o salach koncertowych. Kszta³c¹c siê muzycznie od dzieciñstwa, osi¹gnê³a prawdziw¹ klasê w grze na fortepianie, po czym zarzuci³a solowe wystêpy na rzecz Broadwayu. Odezwa³o siê w niej prawdziwe powo³anie, gdy w 1894 r. zagra³a podlotka u boku swego wuja po k¹dzieli Johna Drew. Zab³ysnê³a w tej niewielkiej roli, uzyskuj¹c dobre recenzje. Od tej pory porzuci³a muzykê dla scenicznych desek, grywaj¹c na instrumencie tylko dla najbli¿szych i przyjació³. Wcielaj¹c siê bez reszty w ró¿ne postacie, ¿y³a nader intensywnie, szukaj¹c odprê¿enia przy fortepianie. Wybi³a siê b³yskawicznie, uzyskuj¹c g³ówne role w najlepszych teatrach.Gra³a w sztukach Szekspira, Moliera, czy Ibsena, nie mówi¹c ju¿ o wspó³czesnych dramatach amerykañskich. Nie minê³a dekada jak uznano j¹ za gwiazdê pierwszej wielkoœci nie tylko w Nowym Jorku, ale i w Londynie, gdzie nader czêsto przebywa³a na goœcinnych wystêpach. Krytycy wychwalali Ethel pod niebiosy, zaœ rozentuzjazmowana publicznoœæ nie dawa³a jej zejœæ ze sceny. Szybko j¹ tego oduczy³a. Z zasady pojawia³a siê tylko raz po zakoñczeniu przedstawienia, wykonuj¹c g³êboki uk³on i nie oœmielono siê wywo³ywaæ jej wiêcej przed kurtynê. Jak ¿adna inna aktorka tego pokolenia bez reszty panowa³a nad widowni¹. Nikt nie odwa¿y³ siê westchn¹æ, a co dopiero zakas³aæ. Posiadaj¹c klasyczne rysy, wspania³e w³osy i fascynuj¹cy g³os, mia³a w sobie naturaln¹ godnoœæ, onieœmielaj¹c ludzi na pierwszy rzut oka. Jak twierdzili mi³oœnicy jej talentu by³a bardziej królewska w zachowaniu ni¿ niejedna autentyczna monarchini. Do jej wielbicieli nale¿a³y osoby stoj¹ce na œwieczniku, koronowane g³owy i kolejni prezydenci. Harry Truman szed³ w jej orszaku pogrzebowym. W wyg³oszonej przez siebie elegii nazwa³ Ethel Barrymore Pierwsz¹ Dam¹ Teatru. Grê mia³a we krwi, zaœ wystêpy czêsto stawa³y siê wielokrotnie rodzinnym przedsiêwziêciem. Nie raz i nie dwa towarzyszyli jej na scenie bracia lub cioteczni wujowie; John i Sidney Drew. Tylko i wy³¹cznie dla niej pobudowano jednak teatr imienia Ethel Barrymore, który przetrwa³ do tej pory i nadal dzia³a na ukochanym przez ni¹ Broadwayu. Bardzo szybko odkry³y j¹ wytwórnie filmowe,
które mieœci³y siê wówczas w naszej metropolii. Zagra³a w kilkunastu obrazach niemych. Nie mog¹c czarowaæ widzów g³osem, wzbogaci³a nieco swoj¹ mimikê. Jako najwy¿szej klasy profesjonalistka, pobiera³a w tym celu prywatne lekcje u mimów. Na tle ówczesnej przesady, króluj¹cej na ekranie, jej gra wyda³a siê nader oszczêdna, osi¹gaj¹c przy tym po¿¹dany efekt. Pozosta³a wierna tej samej wytwórni, która przyjê³a nazwê Metro-Goldwyn- Meyer po przeprowadzce do Kalifornii w 1821 r.. Nie przetrwa³ ¿aden z filmów niemych z Ethel w roli g³ównej, ze wzglêdu na kiepsk¹ jakoœæ taœmy i spóŸnion¹ próbê restauracji. Do jej najwiêkszych kreacji w miêdzywojennym dwudziestoleciu nale¿a³a „Dama Kameliowa” i „Rasputin and the Empress”, w którym zagra³a carycê Aleksandrê. John Barrymore wcieli³ siê wtedy w Miko³aja, zaœ Lionel by³ demonicznym mnichem. Ów niezwyk³y popis aktorsk-rodzinny pozosta³ na d³ugo w pamiêci widzów. Ethel - podobnie jak rodzeni bracia - by³a godn¹ przedstawicielk¹ katolickiego rodu, a na jej opiniê nie pad³ najmniejszy cieñ. Tym niemniej nowojorskie plotkarki, pisuj¹ce do rubryki obyczajowej, nie dawa³y za wygran¹. Poniewa¿ wielka aktorka bywa³a czêsto z wystêpami w Londynie przypisywano jej zarêczyny z Winstonem Churchillem, z którym utrzymywa³a platoniczn¹ i dozgonn¹ przyjaŸñ. Nie by³o te¿ ani cienia prawdy w pog³osce, i¿ zmienia³a narzeczonych jak rêkawiczki. W tej roli mia³ rzekomo wyst¹piæ Duke of Manchester, aktor Gerald du Maurier – syn autorki „Rebeki” i inne znane osobistoœci. Budz¹c zazdroœæ i niechêæ u kobiet, zdecydowanie wola³a towarzystwo mê¿czyzn. Cofaj¹c siê w czasie, doœæ wczeœnie wysz³a za m¹¿, zakochuj¹c siê we wnuku wynalazcy bêbenkowego rewolweru, który nosi³ imiê Russell Griswold Colt. Urodzi³a mu troje dzieci, z których tylko córka wybra³a karierê sceniczn¹. Ethel odnosi³a sukcesy do momentu swojej przedwczesnej œmierci; zmar³a w wieku 55 lat. Bardzo trudny w po¿yciu, Russel okaza³ siê na dobitek niewiernym mê¿em, maj¹c tak¿e syna z inn¹ kobiet¹. Do rozwodu dosz³o w 1933 r.. ¯ywi¹c do niego urazê, ¿ona odmówi³a przyjmowania wygórowanych alimentów. Znakomita aktorka dostawa³a najwy¿sze ga¿e w historii teatru i staæ j¹ by³o na wychowanie i wykszta³cenie dzieci. Jako gorliwa katoliczka nie wysz³a powtórnie za m¹¿, a po œmierci Colta by³o na to za póŸno. PrzyjaŸni³a siê serdecznie z kilkoma amerykañskimi aktorami. Znalaz³ siê wœród nich Henry Daniell i Louis Calhern. O ile œwietnie siê czu³a na Broadwayu i w Nowym Jorku, o tyle nie cierpia³a sztucznej atmosfery Hollywood. Choæ doœæ czêsto krêci³a tu filmy, to po zakoñczeniu zdjêæ natychmiast ucieka³a z San Francisco. Lubi¹c próbowaæ swoich si³ w ró¿nych gatunkach filmowych, chêtnie stawia³a czo³a nowym wyzwaniom. W „Portrecie Jennie” wcieli³a siê w primadonnê operow¹ zwan¹ Szwedzkim S³owikiem. Zgodzi³a siê na g³ówn¹ rolê w „Paradine Case” w re¿yserii Hitchcocka. Dosta³a Oscara za grê w „None but the Lonely Heart”. Jej partnerem by³ tu Cary Grant, o którym nie mia³a zbyt wysokiego mniemania. Kiedyœ orzek³a, i¿ pomiêdzy teatrem a X Muz¹ istnieje fundamentalna ró¿nica. Podobnie jak w grze na fortepianie i na skrzypcach nie mo¿na osi¹gn¹æ równej wirtuozerii w obu dziedzinach. Co nie oznacza wcale, ¿e nie nale¿y próbowaæ, dok³adaj¹c przy tym wszelkich starañ.
Ethel Barrymore
Otwarta na ró¿ne œrodki przekazu, Ethel Barrymore pojawia³a siê równie¿ na falach eteru i ma³ym ekranie. Po opublikowaniu swoich pamiêtników, okaza³o siê, i¿ mia³a tak¿e talent literacki i potrafi³a wnikliwe obserwowaæ rzeczywistoœæ. Oto jak ironicznie okreœli³a wymagania pod adresem aktorki. Ma ona mieæ twarz Wenus, umys³ Minerwy, wdziêk Terpsychory, figurê Junony i wreszcie... grub¹ skórê nosoro¿ca. Na poczekaniu wymyœla³a bon mots w rodzaju: - Za póŸno na zawieranie przyjaŸni, gdy pilnie potrzebuje siê dobrych przyjació³. Mimo ciê¿kiej choroby gra³a nieomal¿e do ostatnich dni. Zmar³a 18 czerwca 1959 r. A na zakoñczenie wypada dodaæ, i¿ dobr¹ aktorsk¹ tradycjê kontynuuje dziœ jej stryjeczna wnuczka Drew Barrymore. Halina Jensen
Middle Village Family Dental Dr Danuta Czy¿, DDS Dr Adam Wojtasiewicz, DDS 61-29 81st Street Middle Village, NY 11379 (718) 507-2847 (347) 255-3630
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
16
Z BOCZNEJ TRYBUNY
Z pustego i Smuda nie naleje Z dwoma remisami wracaj¹ ze zgrupowania w Ameryce Pó³nocnej podopieczni Franciszka Smudy, którzy wykorzystuj¹c termin FIFA/UEFA - w ostatnich dniach rozgrywane by³y m.in. mecze eliminacyjne Euro 2012 sprawdzali swoj¹ formê z reprezentacjami Stanów Zjednoczonych oraz Ekwadoru. Niestety, nadal konKONRAD LATA tynuujemy passê meczów bez zwyciêstwa, a tych by³o ju¿ dotychczas osiem. Wci¹¿ na szczêœcie chodzi wy³¹cznie o mecze towarzyskie, gdy¿ od nieudanych eliminacji do Mistrzostw Œwiata 2010 gramy póki co wy³¹cznie o przys³owiow¹ pietruszkê, korzystaj¹c z przywileju bycia gospodarzem kolejnego turnieju – Euro 2012. Tylko czy aby na szczêœcie? Wydaje siê, ¿e nadal popularny i ciesz¹cy siê zaufaniem kibiców „Franz” krêci siê w miejscu. Poprawy w grze reprezentantów nie widaæ, atrakcyjnych debiutantów, którzy zmieni¹ oblicze kadry tak¿e brak. Do tego dochodz¹ zdarzaj¹ce siê przecie¿ regularnie w futbolu kontuzje, a wartoœciowych zmienników na ³awce rezerwowych jest jak na lekarstwo. Bia³o-czerwoni zagrali kolejne dwa s³abe mecze, tym razem z bêd¹cymi raczej w kiepskiej formie przeciwnikami. Nie rozumiem zestawieñ meczów z USA i Ekwadorem na zasadzie kontrastu, a takie pojawiaj¹ siê w niektórych pomeczowych komentarzach. Sugestie, jakoby Polacy zagrali dobre spotkanie w Chicago, beznadziejne zaœ w Montrealu nie maj¹ w mojej ocenie podstaw. W obu meczach nasi reprezentanci prezentowali siê s³abo na tle przemeblowanych jedenastek rywali, pope³niaj¹c ca³¹ masê szkolnych b³êdów, z których wiêkszoœæ nasi rywale, na nasze szczêœcie, nie potrafili wykorzystaæ. Gdyby podopieczni Smudy, zamiast z rezerwami Ekwadoru, zagrali we wtorek przeciwko Hiszpanii, z któr¹ sromotne przegraliœmy wiosn¹ 2010 w stosunku 0-6, wynik rywalizacji z aktualnym Mistrzem Œwiata by³by zapewne o wiele mniej korzystny. Oby Smuda mia³ racjê, twierdz¹c ¿e zmierzamy we w³aœciwym kierunku, bo z ka¿dym nastêpnym zgrupowaniem czasu na selekcjê bêdzie coraz mniej. Pi³karze rzeczywiœcie walcz¹, co by³o widaæ zw³aszcza w pojedynku z podopiecznymi Boba Bradleya, ale ambicj¹ i gryzieniem trawy nie da siê za³atwiæ wszystkiego na boisku. Najwiêksze problemy Smudy przed wyjazdem na zgrupowanie do USA dotyczy³y zestawienia formacji defensywnej. Ta od miesiêcy cierpi na chroniczny brak pewniaków i plagê kontuzji, zw³aszcza po lewej stronie, na której selekcjoner systematycznie musi testowaæ nowe rozwi¹zania. Do USA Smuda nie móg³ zabraæ m.in. Sebastiana Boenischa, który niedawno zdecydowa³ siê wybraæ bia³oczerwone barwy i zd¹¿y³ ju¿ zaliczyæ debiut w narodowej kadrze. Pi³karz Werderu Brema pauzuje bowiem po operacji kolana i na boisko wróci zapewne dopiero w rundzie wiosennej. W prasie pojawi³y siê informacje, jakoby gr¹ w polskiej reprezentacji zainteresowany by³ obroñca poznañskiego Lecha – Kolumbijczyk Manuel Arboleda, który od lat jest podpor¹ klubu z ulicy Bu³garskiej. Czarnoskóry pi³karz nie tylko jest znakomitym, jak na polskie warunki, defensorem, potrafi równie¿ strzelaæ bramki i czêsto przed wykonaniem sta³ych fragmentów gry wêdru-
je w pole karne rywala. Có¿, tak krawiec kraje, jak mu materii staje, a selekcjoner doszed³ ju¿ w³aœciwie do œciany. O pewnej desperacji „Franza” mo¿e œwiadczyæ fakt, ¿e daje szansê gry takim pi³karzom jak Dariusz Pietrasiak, który podczas meczu z USA swoimi nerwowymi interwencjami przyprawia³ kibiców oraz Artura Boruca o palpitacje serca. Smuda lubi póŸne zmiany, ale zast¹pienie s³abego Roberta Lewandowskiego przez Andrzeja Niedzielana w towarzyskim meczu z Ekwadorem dopiero w samej jego koñcówce (87. minuta) graniczy z paranoj¹. No, chyba ¿e „Franz” w ten sposób próbowa³ zyskiwaæ cenne sekundy i pomaga³ swoim pi³karzom utrzymaæ rezultat (2-2) do koñcowego gwizdka, a krótki wystêp bramkostrzelnego napastnika Korony na boisku mia³ s³u¿yæ poprawieniu jego pi³karskiego CV o kolejny wystêp Jakub B³aszczykowski z orze³kiem na piersi. Lewandowski zagra³ zdecydowanie poni¿ej oczekiwañ, a zmarnowana sytuacja „sam unikn¹æ w dalszej fazie w³aœnie znakomitych dru¿yn Brana sam” z Howardem w meczu z USA powinna mu siê zylii i Bu³garii, które, jak siê póŸniej okaza³o, star³y w py³ d³ugo œniæ po nocach. Klasowy napastnik takich okazji nasz¹ reprezentacjê. Takich sytuacji z celowym „odpusznie mo¿e marnowaæ, ale i Smuda nie powinien traciæ taczaniem” spotkañ podczas mistrzostw by³o wiêcej, ale po kich momentów na wypróbowanie zmienników. Musi medialnej burzy zapad³a cisza i wygl¹da jednak na to, ¿e jednak dawaæ im wiêcej czasu na boisku, ni¿ symboliczsprawa rozejdzie siê po koœciach. Có¿, z jednej strony Ponych kilka czy kilkanaœcie minut. Smuda, z niezrozumialacy przegrali mistrzostwa na boisku – wystarczy³o wy³ych dla mnie wzglêdów, zgodzi³ siê tak¿e, by w jego regraæ jeden z meczów drugiej fazy, by zachowaæ szansê prezentacji na spotkanie z dru¿yn¹ z Ameryki Po³udniogry w dalszym etapie turnieju. Z drugiej zaœ ka¿da z druwej zabrak³o jednego z nielicznych jasnych punktów kad- ¿yn wola³aby zetrzeæ siê z siatkarskimi potêgami jak najry – Jakuba B³aszczykowskiego. Brak tego pi³karza, który póŸniej… razem z Mierzejewskim wczeœniej opuœci³ zgrupowanie Nie pierwsza to sytuacja, ¿e siatkarscy dzia³acze tak kadry, by³ w meczu z Ekwadorem wyraŸnie widoczny. manipuluj¹ przepisami i regulaminami, by dostosowaæ je Nie chcê byæ z³ym prorokiem, ale poprzez tworzenie tado w³asnych - doraŸnych interesów. Nie liczy siê kibic, kich precedensów Smuda krêci bicz na w³asny kark. Jego duch sportowej walki czy inne uniwersalne wartoœci. Jeœli reprezentacja jest przecie¿ oparta na zawodnikach graj¹„nagrod¹” za pora¿kê ma byæ du¿o s³abszy przeciwnik w cych w dru¿ynach zagranicznych, przy okazji kolejnych kolejnej rundzie rozgrywek, to warto zapytaæ, gdzie zatem d³u¿szych zgrupowañ kadry pojawi¹ siê zapewne podobjest „kara”? Nie podoba mi siê takie postawienie sprawy, ne proœby ze strony pracodawców innych pi³karzy. Skoro ale có¿ – podobnie jak wiêkszoœæ kibiców, nie mam na to kiedyœ „odpuœci³” B³aszczykowskiemu, czemu tym razem najmniejszego wp³ywu. Bo pewnie fakt, ¿e przestanê nie mo¿e w ten sam sposób potraktowaæ Obraniaka albo (pewnie na jakiœ czas) ogl¹daæ siatkówkê, nie zrobi na niBoruca, których te¿ bêdzie czekaæ niejeden wa¿ny ligowy kim ¿adnego wra¿enia. Bêdzie to mój prywatny protest, mecz… którym przy³¹czam siê do podobnych inicjatyw znalezionych w internecie. A mniejsza liczba kibiców to mniej sprzedanych dekoderów p³atnej telewizji, to mniej sprzeDor¿n¹æ siatkówkê danych gad¿etów i biletów na imprezy, a co za tym idzie Nie wypada mi – po d³u¿szej przerwie – nie wspommniej sponsorów i mniej pieniêdzy, wpadaj¹cych do kienieæ ani s³owem o siatkarzach. Zw³aszcza, ¿e Polacy powrócili w³aœnie z Mundialu, który zakoñczyli zdecydowa- szeni pazernych dzia³aczy. Oœmielam siê twierdziæ, ¿e ze swoich efektownych gabinetów, wygodnych foteli piernie przedwczeœnie, wbrew medalowym apetytom kibiwszej klasy w samolotach i luksusowych limuzyn, trudno ców. Có¿, nieprêdko ponownie zasi¹dê przed telewizoim dostrzec tê wydawa³oby siê prost¹ zale¿noœæ. Mam rem, by obejrzeæ jakiœ siatkarski mecz, to co zobaczy³em jednak wra¿enie, ¿e coœ w kibicach po tych mistrzostwach podczas Mistrzostw Œwiata we W³oszech na d³ugo odepêk³o, ¿e wreszcie zrozumieli, i¿ tak naprawdê uczestnibra³o mi ochotê do ogl¹dania tej dyscypliny sportu. Dotycz¹ w re¿yserowanym od lat cyrku, w którym nieliczni czy to zarówno samej imprezy, jak i postawy bia³o-czerwonych, którzy przegrali decyduj¹ce mecze ze œwietnymi poci¹gaj¹ za wszystkie sznurki. Tak¿e w Polsce dzia³acze odcinali kupony od trwaj¹cego w ostatnich latach boomu reprezentacjami Brazylii i Bu³garii w tak fatalnym stylu, na siatkówkê: reprezentacje odnosi³y sukcesy, polskie klu¿e zastanawia³em siê w pewnym momencie, czy aby poby radzi³y sobie coraz lepiej w europejskich rozgrywkach, dopiecznym Daniela Castellaniego chce siê jeszcze graæ hale - tak¿e na meczach ligowych - wype³nia³y siê po brzew siatkówkê. gi, wiêc stacje telewizyjne i sponsorzy ustawiali siê w koKrzyk w polskich mediach podniós³ siê po ³atwym lejce. Ich pozycja we w³adzach œwiatowej siatkówki jest zwyciêstwie nad Serbami, kiedy okaza³o siê, ¿e przeciwjednak na tyle s³aba, ¿e nie chcieli albo nie byli w stanie nicy nie walcz¹ na pe³nych obrotach i oddaj¹ kolejne sety przeciwstawiæ siê niekorzystnemu regulaminowi MŒ. w³aœciwie „za darmo”, jak to zwyk³o siê mawiaæ w sporFrustracja kibiców nieudanymi mistrzostwami nie jest towym ¿argonie. Kunktatorskie podejœcie ba³kañskich rywali mia³o swoje znaczenie w kolejnych spotkaniach. Re- dobrym prognostykiem przed kolejn¹ edycj¹ tej wielkiej gulamin turnieju „ustawiono” bowiem wbrew logice. Ser- imprezy, która za cztery lata ma odbyæ siê w Polsce. n bom po prostu op³aca³o siê mecz z Polsk¹ przegraæ, by
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858
Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260
Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów
LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com
PRZYJMUJEMY DO PRACY
Wynajmujemy galeriê Kuriera Plus Tel. 718-389-3018
FH Realty
Tel. 718-609-1675; 718-609-0222;
Fax 718-609-0555 E-mail: sroczynska@mail.com 3 PODATKI INDYWIDUALNE - INCOME TAX 3 NUMER PODATNIKA - ITIN 3 BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI 3 KOREKTA DANYCH W SOCIAL SECURITY 3 EMERYTURY SOCIAL SECURITY 3 PE£NOMOCNICTWA I KLAUZULA APOSTILLE 3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 WYSY£A PIENIÊDZY 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH 3 WYSY£KA PACZEK 3 AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 ZAPROSZENIA DO USA 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji!)
1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.
Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm
CEZAR OF QUEENS DO US£UG!
SEANS U JASNOWIDZA W³odzimierz San¿erewski * Powie co siê dzieje w Twoim ¿yciu, pracy, jakie masz problemy ze zdrowiem. * Odkrywa myœli partnera, wspólnika, ostrzega przed k³opotami. * Udziela porad indywidualnie i na odleg³oœæ.
Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com
ZAPISY NA SESJE JASNOWIDZENIA JU¯ TERAZ „Herbarius” - 620 Manhattan Ave, Greenpoint (stacja G), Tel. 718-389-6643. Zapisy w godz. 10am-7pm
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70, pó³roczny $40, a kwartalny $25. Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz zamów pronumeratê: 718-389-3018
Najwiêkszy polski
Kurier Plus poszukuje
Zak³ad Pogrzebowy
operatywnych osób,
na Brooklynie
³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty
STOBIERSKI
z ludŸmi, do zbierania og³oszeñ.
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212
tygodnik do domu,
Zapraszamy 7 dni w tygodniu
17
LUCAS
Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków.
Tel. 718-389-3018
Business Consulting Corp. Ewa Duduœ - Accountant
Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi: 3 Rozliczenia podatków indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222
( 718-383-0043; 917-833-6508
Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222
Tel.(718) 383-7910
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (w pobli¿u Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES OTWARTE CODZIENNIE DO 11:00 WIECZOREM DO 12:00 W NOCY W WEEKENDY
TEL. (718) 387 - 2281 FAX (718) 387 - 7042
18 Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
¯ycie tutaj jest prawdziwe í1 Wiem, co chcê mieæ. I to mnie popycha do dzia³ania. Tak jak z tym strachem po upadku z konia. W Józefowie wstawa³em codziennie rano i robi³em swoje. Jak ktoœ siê nie przejmuje bie¿¹cymi k³opotami, tylko idzie do przodu, musi siê udaæ. Uda³o siê. Z czasem zrobi³ ³azienkê, wymieni³ instalacjê elektryczn¹, zrobi³ p³ot, wybudowa³ hotel i kupi³ konie. W 1998 roku zorganizowa³ po raz pierwszy kolonie dla dzieci. Posz³y rewelacyjnie. Z kolejnymi nie by³o jednak tak dobrze. Samsel: Pokoje by³y bez ³azienek. Budynek by³ funkcjonalny jak cholera, ale estetyka s³aba. Bia³o, ascetycznie. Nie chcieli przyje¿d¿aæ, zaczê³o brakowaæ kasy. Trzeba tu by³o wszystko usprawniæ, a ja nie wiedzia³em za bardzo jak. I wtedy w Józefowie pojawi³a siê Ksenia. * Zanim jeszcze siê pojawi³a, zadzwoni³ telefon. Marek Samsel: - Pamiêtam tamt¹ rozmowê. Jakaœ kobieta wypytywa³a: Jakie s¹ konie? Jacy instruktorzy? A jakie maj¹ uprawnienia? Czy s¹ kucyki? Czy jest szatnia? To by³y szczegó³owe pytania. Ktoœ lecia³ nimi z listy. Klient tak nie pyta. By³em przekonany, ¿e dzwoni konkurencja. To by³o w 2004 roku. Nie dzwoni³a konkurencja. Ksenia Samsel: - Poprosi³am moj¹ asystentkê, ¿eby podzwoni³a po stadninach i zrobi³a mi zestawienie. Postanowi³am wybraæ siê do stadniny, która bêdzie mia³a najwiêcej punktów. Ksenia Samsel: - Nie chcia³am pojechaæ w byle jakie miejsce, do jakiegoœ dziadostwa i dlatego zrobi³am dok³adn¹ analizê. Tak¹ symulacjê. Pracowa³am w tamtym czasie banku i wszystko skrupulatnie analizowa³am. Policzy³am punkty. Wygra³a ta w Józefowie. Wsiad³am w weekend z rodzin¹ w samochód i tu przyjecha³am. Marek Samsel: - Z samochodu wysz³a panienka. Elegancka. D³ugie czerwone paznokcie. £adne buty. Sukienka. Zapyta³a, czy mo¿e pojeŸdziæ konno. Ja na to: Chyba nie w tym stroju… Odpowiedzia³a, ¿e siê przebierze. I siê przebra³a. W bryczesy, kask. Zaskoczy³a mnie. Spojrza³em na ni¹ i chocia¿ by³a z mê¿em a ja prowadzê sportowców, powiedzia³em, ¿e tê jazdê wyj¹tkowo sam poprowadzê. Ksenia Samsel: - Nie by³o tu rarytasów. Nie³adne budynki. Dawny Gierek. To by³a kompletnie nie moja bajka. Mieszka³am wtedy w 400 metrowym domu, chodzi³am na œniadanie do Marriottu, a na obiad do Belwederu. Przyjecha³am do Józefowa z mê¿em i córk¹. Jedyne co mi siê wtedy tu spodoba³o to to, ¿e by³o czysto w stajni. Kiedy podjechaliœmy samochodem pierwsze co zobaczy³am to stoj¹cy na bosaka facet. W czarnym kapeluszu i w czarnych okularach. Na Marka zwróci³ te¿ uwagê jej m¹¿. Po skoñczonej lekcji powiedzia³: Ty tu sama nigdy nie przyjedziesz. * Przyjecha³a. Bo konie kocha od dzieciñstwa. Nie mia³a jeszcze trzech lat, gdy po raz pierwszy galopowa³a. Ksenia Samsel: - Moi dziadkowie, którzy mieszkali w lasach i³owskich pod P³ockiem, mieli gospodarstwo i konie. Kiedyœ dziadek posadzi³ mnie na nieubranego konia. Ktoœ strzeli³ wtedy z moŸdzierza. Huk straszny. Pogalopowa³am do lasu, trzymaj¹c siê koñskiej grzywy. Nic z³ego siê nie sta³o. Ksenia Samsel: - Moja mama jednak szala³a z przera¿enia. Gdy ten koñ ju¿ ze mn¹ wróci³ powiedzia³a dziadkowi, ¿e zabrania wsadzania mnie kiedykolwiek na konia. Tak¹ mia³a traumê. Mnie to jednak wcale nie przerazi³o. Tak, jak przed galopem wo³a³am ci¹gle icha cha, icha cha i mia³am hopla na punkcie koni. Trzês³am siê z radoœci na sam¹ myœl, ¿e mog³abym na nim znowu usi¹œæ.
D³ugo jednak nie siada³a. Ksenia Samsel: - Posz³am do pracy w banku w Warszawie i zaczê³am robiæ karierê w korporacji. Praca kilkanaœcie godzin na dobê plus dojazdy do Warszawy. Ksenia Samsel: - Wstawa³am do pracy 5.15, o 6.20 by³ wyjazd do Warszawy, powrót do domu o 20.00. Zaczê³am pracê w banku jako asystentka i piê³am siê w górê. Coraz wy¿sze stanowisko i coraz wiêksze projekty. Zarz¹dzanie prac¹ 200 osób i bud¿etem po kilka milionów. By³am jeszcze mam¹ i ¿on¹. W weekendy robi³am studia. Kiedy mia³am jeŸdziæ na konie? W koñcu kolega z pracy, który jeŸdzi³ konno tak j¹ namawia³, ¿e raz siê na taki wyjazd na konie wybra³a. Na Mazury. Ksenia Samsel: - Chcia³am nauczyæ siê jeŸdziæ konno i jednoczeœnie schudn¹æ. Postanowi³am - cztery godziny dziennie bêdê jeŸdzi³a konno i cztery godziny p³ywa³a w basenie. Któregoœ dnia zesz³am z konia i nie mog³am chodziæ. Wszystko mnie bola³o. Nie bola³o tylko wtedy, gdy siedzia³am na koniu. Przeforsowa³am siê. Nie zniechêci³a siê. Kiedy sekcja jeŸdziecka zaplanowa³a kolejny wyjazd na Mazury wyjecha³a. To w³aœnie wtedy mia³a wypadek, po którym poprosi³a swoj¹ asystentkê o analizê stadnin w okolicy Sochaczewa. I pojecha³a do Józefowa. Przed kolejn¹ lekcj¹ z Samselem pogoda by³a obrzydliwa. Marek Samsel: - La³o, b³oto. Ona mówi: Idê siê przebraæ. Za chwilê bêdzie ³adnie. Przebra³a siê i zaœwieci³o s³oñce. Pomyœla³em: czarownica. * Po tej lekcji zgadali siê, ¿e jej hobby to aran¿acja wnêtrz, a on potrzebuje zmian estetycznych, ¿eby ludzie chcieli do Józefowa przyje¿d¿aæ. Marek Samsel: - Usiedliœmy obok stajni i zaczêliœmy rozmawiaæ. O tym, ¿e trzeba coœ tu zmieniæ. Ja mówi³em jak sobie to wyobra¿am, a ona to w lot chwyta³a i mówi³a jak to zrobiæ. To co proponowa³a od razu mi siê podoba³o. Ksenia Samsel: - Marek powiedzia³, ¿e on tych zmian sam nie wprowadzi. I jest problem, bo… ja jestem mê¿atk¹. Marek Samsel: - Ksenia zaczê³a siê œmiaæ. Ja jednak od pocz¹tku wiedzia³em, ¿e to jest kobieta, na któr¹ czeka³em ca³e ¿ycie. Ksenia Samsel: - Zaczêliœmy siê spotykaæ zosta³am Marka wspólniczk¹. Pracowa³am w tygodniu w Warszawie w banku, w weekendy przyje¿d¿a³am do Józefowa. Zarz¹dzaæ i realizowaæ swoj¹ wizjê tego miejsca. Rozwiod³a siê z mê¿em i zosta³a Marka narzeczon¹. Rozbudowali hotel. Zajê³a siê projektowaniem wnêtrz, marketingiem itd. Ksenia Samsel: - Potrzebowa³am czegoœ takiego. Jestem matematyczna, ale te¿ artystyczna. ¯y³am cyferkami, ale brakowa³o mi artystycznych rzeczy. Czu³am siê tak, jakby jedna pó³kula mi nie pracowa³a. * Ksenia Samsel: - W Warszawie têskni³am za koñmi i Józefowem. Dzwoni³am kilka razy dziennie do Marka i pyta³am: Jak tam Goran? Biega po pastwisku? Jad³? Ksenia Samsel: Nie mog³am jednak odejœæ z banku. To ¿ycie pêdem mi odpowiada³o. Chodzi³am na full obrotach. W koñcu przyszed³ moment, ¿e musia³a to ¿ycie pogrzebaæ. * W Józefowie zobaczy³a, ¿e mo¿na siê cieszyæ tym, ¿e zmienia siê pora roku. ¯e dla swojego ¿ycia ona jest najwa¿niejsza. ¯e jak ona jest szczêœliwa, to wszyscy wokó³ niej te¿. Ksenia Samsel: - Marek nauczy³ mnie m¹drze ¿yæ. Wolniej, spokojniej. Powtarza³: - Zatrzymaj siê. Masz jedno ¿ycie. Nie da siê tak d³u¿ej pêdziæ. Zrozumia³am, ¿e tu te¿ mogê coœ
sobie stworzyæ. Nie wróci³am ju¿ do pracy w banku. Gdy odesz³a, jej obowi¹zki przejê³o szeœæ osób. * Ludzie w Józefowie zauwa¿yli, ¿e po trzech miesi¹cach na wsi siê zmieni³a. Mo¿na z ni¹ spokojnie porozmawiaæ. Ksenia Samsel: - Ba³am siê na pocz¹tku, ¿e ja tu zwariujê, ¿e siê uduszê. Marek Samsel: - Ba³em siê, ¿e ona tu nie wytrzyma. Robi³a du¿e rzeczy. Ba³em siê co bêdzie jak ona siê nasyci wolnoœci¹ i lasem: czy nie zatêskni za tamtym ¿yciem? Ksenia Samsel: - Zdjê³am garnitury, za³o¿y³am bryczesy i zaczê³am budowaæ swoje ¿ycie tutaj. Za tamtym ¿yciem nie zatêskni³a. * Okaza³o siê, ¿e z daleka od wielkiego miasta te¿ mo¿na pracowaæ na wysokich obrotach. Ksenia Samsel: I do tego z ludŸmi, których siê lubi. To s¹ inni ludzie ni¿ w korporacji. Tu muszê siê zastanowiæ, zanim zwrócê komuœ uwagê; tu ludzie s¹ godni, honorowi. Ksenia Samsel: Ci ludzie zaufali mi. Opowiadaj¹ o prywatnych sprawach, znam ich rodziny. Tu nie ma scysji. Nie k³ócimy siê te¿ z Markiem. Nie mówimy czegoœ, czego bêdziemy ¿a³owaæ. W korporacji zak³ada³am maskê. By³am twarda. Tu zrzuci³am pancerz. * W sezonie pracuj¹ 24 godziny na dobê. Ksenia Samsel: - Konie, obozy, kolonie, inni klienci. Od kwietnia nie mamy dnia wolnego. S¹ ró¿ne dni. Ka¿dego dnia robiê jednak to, co kocham. To mimo zmêczenia daje radoœæ. Chce siê ¿yæ i co rano wstawaæ. Poprowadziæ lekcjê jazdy konnej. Zaj¹æ siê koñmi. Zorganizowaæ zawody. Jak trzeba, wywala te¿ gnój i ³aduje na przyczepê. * Jak to jest ¿yæ i pracowaæ razem? Marek Samsel: - - Czasami jest trudno. Jak ktoœ ca³y czas pije coca-colê to zadaje sobie pytanie: ile j¹ mo¿na piæ? Œcieramy siê czasem. Ksenia Samsel. - Nie rzucamy siê jednak sobie do garde³, tylko rozmawiamy. Marek Samsel: - Jak mamy siebie dojœæ to rozchodzimy siê do swoich zajêæ. Tu jest du¿o rzeczy do zrobienia. Ksenia Samsel: - Nauczyliœmy siê rozwi¹zywaæ te konflikty tak, by one nasz zwi¹zek budowa³y, nie burzy³y. Bo ona ca³e ¿ycie musi coœ budowaæ. Ksenia Samsel: Nigdy nie mog³am byæ z kimœ, ¿eby byæ. Zawsze uwa¿a³am, ¿e trzeba tworzyæ. Mieæ wspólne ¿ycie: pasje, bud¿et, problemy. Kiedy zamieszkaliœmy z Markiem razem, ja mu doda³am trochê energii, on mnie wyciszy³. Du¿o pomóg³. Nauczy³ mnie cieszyæ siê chwil¹. I szanowaæ czas i ¿ycie. Pokaza³, ¿e mo¿na ¿yæ godnie. Bez zabijania siê. I to jest super. * Nasza mi³oœæ do zwierz¹t? Marek Samsel: - To polega na tym, ¿e ka¿dy koñ ma swoje cia³o i duszê i my to szanujemy.
Ksenia Samsel: - Kiedyœ jeden, gdy by³am z nim na spacerze, podnosi³ mnie za kaptur, jak siê przewróci³am. Jestem tak zwi¹zana z koñmi, ¿e jak wchodzê do boksu, a one le¿¹, to robi¹ mi miejsce, ¿ebym siê po³o¿y³a, choæ normalnie konie siê podnosz¹, jak ludzie wchodz¹. * Samselowo zaczyna siê w Józefowie tam, gdzie koñczy siê droga. Ksenia Samsel: - Nic ju¿ dalej nie ma. Jest kawa³ek wolnej ziemi i bagna. Dooko³a zielono. Spokój. Tak jakby czas siê zatrzyma³. Konie w Samselowie s¹ wszêdzie. Ponad 20. Za domem, w stajni, przed domem. Obok stajni hotel. Ka¿dy pokój jest inaczej nazwany i jest w innym kolorze. Marek Samsel: - To zas³uga Kseni, ona tu wszystko sprofesjonalizowa³a. Ksenia Samsel: - Jakbym chcia³a byæ wygodna, kupi³abym sobie konia i trzyma³a go w wykwintnej stajni i przychodzi³abym tam siê lansowaæ. Kosztowa³oby mnie to taniej. Kocham jednak to, co jest. Jak pijê rano kawê na tarasie z widokiem na wybieg czujê, ¿e jestem we w³aœciwym miejscu. ¯ycie tutaj jest dobre. To ja je kreujê. Minusy? Trzeba woziæ córkê do szko³y. * Ksenia Samsel: Jest tu du¿o pracy, ale s¹ te¿ momenty sielanki. Czujemy to œrednio co tydzieñ. Kiedyœ pojechaliœmy do lasu konno i zrobiliœmy sobie z Markiem piknik. Na polanie. Piliœmy szampana, a potem wracaliœmy z koñmi pe³nym galopem, puœciliœmy wodze i trzymaliœmy siê za rêce. Tak, jakbyœmy siê w niebo unieœli. ¯eby nie by³o tak cudownie, po powrocie koñ skoczy³ mi na nogê, a Markowi zapali³ siê jeep. Musia³o siê wyzerowaæ, bo musi byæ równowaga w przyrodzie. ¯ycie tutaj jest prawdziwe. * Co to znaczy? Ksenia Samsel: - Tu jest pe³ne carpe diem. Wstajemy rano z radoœci¹, zasypiamy z ¿yczeniem, by kolejny dzieñ te¿ by³ tak pe³en wra¿eñ jak miniony. Znalaz³am tu autentyczn¹ radoœæ ¿ycia. I umiejêtnoœæ cieszenia siê z drobiazgów. Do niczego nie musimy siê tu zmuszaæ. Chodzimy w bryczesach. Wszêdzie. Do sklepu, do szko³y, na jazdê. Kochamy konie. A jak mam ochotê wyjœæ do ludzi, ubieram siê i idê do ludzi. Czy czêsto chcê cywilizacji? Nie, ale jak mam ochotê pojechaæ do teatru, czy gdzieœ indziej w Warszawie, to wsiadam w samochód i jadê. Nacieszê siê i wracam. * Znajomi dzwoni¹ i pytaj¹: - I jak ci na tej wsi? Ksenia Samsel: - A ja im odpowiadam: Kocham to ¿ycie tutaj. Oni: - Tyle lat. Z takim fachem. Doœwiadczeniem. Wiedz¹. Tyle lat studiowania. Szkoleñ. Tyle tego wszystkiego, a ty siedzisz na wsi i jeŸdzisz konno? Ja: - ¯yjê tu w zgodzie ze sob¹. Pracujê z radoœci¹. Nie spieszê siê, wysypiam. Uwielbiam tu wszystko. Ka¿d¹ moj¹ orchideê. Oni: - Ty chyba jesteœ nienormalna? Ja: - Nie, po prostu szczêœliwa.
Anna Kamiñska
19
Kurier Plus 16 paŸdziernika 2010
Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 106 Meserole Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Princess
Manor
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie
92 Nassau Ave. Brooklyn, N.Y. 11222, tel.718-389-6965 v Przyjêcia okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê od 35 do 300 osób v Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w polskim stylu Informacja i rezerwacja w biurze Princess Manor: 718-389-6965 www.princessmanor.com
Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer * Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych * Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ
Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960
Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint
KURSY JÊZYKA ANGIELSKIEGO The Royal English School 861 Manhattan Ave. #18 Brooklyn, New York 11222
Oferuje: - Kursy jêzyka angielskiego (wszystkie poziomy) - Przygotowanie na Studia / TOEFL - Pisanie ¿yciorysów - resume - Lekcje prywatne - Pomoc przy pisaniu wypracowañ dla uczniów i studentów: term papers - essays - reports -college applications Tel: (718) 349-6814
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233
Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel.718-326-2260
Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212
Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 www.chopinchemists.com
Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012
Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433
Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com
Restauracje Z³ota Rybka Restaurant, 931 Manhattan Ave. Greenpoint tel. 718-389-6105
Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn 718- 609-1560, 718-383-6824;
Sale bankietowe Biuro Imigracyjne European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050
Domy pogrzebowe: Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910
Finanse Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100
Firmy wysy³kowe Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com
Princess Manor, 92 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6965
Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 Kiszka, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;
Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273 HSELC - Szko³a Jêzyka Angielskiego, 261 West 35th Street, II piêtro, p. 203, Manhattan. Zajêcia - równie¿ na Greenpoincie. tel. 212-643-9444 The Royal English School, 861 Manhattan Ave., Greenpoint Tel. 718-349-6814
Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900
Gabinety lekarskie: Us³ugi fotograficzne Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Danuta Czy¿, DDS & Adam Wojtasiewicz, DDS., dentyœci, 61-29 81st. Street, Middle Village; 718-507-2847;347-255-3630; Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333
Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459
Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com
Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
20
Kurier Plus 16 pa타dziernika 2010