Kurier Plus - 13 LISTOPADA 2010, NUMER 845 (1195)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 845 (1195)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

S

M A G A Z I N E

TYGODNIK

13 LISTOPADA 2010

Eryk Promieñski

Pêkniêty pomnik, pêkniêta Polska Prezydent Bronis³aw Komorowski ods³oni³ na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie pomnik ofiar katastrofy pod Smoleñskiem usytuowany tu¿ ko³o grobów 21 osób, które zginê³y w tej katastrofie. Na uroczystoœci ods³oniêcia nie pojawi³ siê prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski, który w tym samym czasie sk³ada³ wieniec przy wejœciu na dziedziniec Pa³acu Prezydenckiego. Na Cmentarz Wojskowy przyjecha³ dopiero po opuszczeniu go przez prezydenta, przedstawicieli partii politycznych i w³adz administracyjnych miasta. Z³o¿y³ kwiaty pod pomnikiem i na grobach dzia³aczy PiS. Nie skomentowa³ wygl¹du samego pomnika, który przypomina skrzyd³o samolotu pêkniête na pó³. Niektórym kojarzy siê on, nie ze skrzyd³em a z samym samolotom pêkniêtym w po³owie. Po jednej stronie znajduje siê napis przypominaj¹cy o katastrofie, pod drugiej nazwiska wszystkich ofiar. Pomnik ten zosta³ zaakcep-

towany przez te rodziny ofiar, które by³y na jego ods³oniêciu. Nie satysfakcjonuje on natomiast tej czêœci rodzin, które emocjonalnie i ideowo zwi¹zane s¹ z PiS-em. Nie satysfakcjonuje on tak¿e i kierownictwa PiS, które stoi na stanowisku, ¿e pomnik powinien stan¹æ przed Pa³acem Prezydenckim, albo w jego bezpoœrednim s¹siedztwie, bo st¹d odjecha³a w ostatnia podró¿ para prezydencka i tu gromadzili siê Polacy w dniach ¿a³oby. Prezes PiS uwa¿a te¿, ¿e tzw. krzy¿ harcerski przeniesiony po wielu perturbacjach do kaplicy w Pa³acu Prezydenckim a ostatnio do kaplicy katyñskiej w koœciele œw. Anny powinien pozostaæ na swoim pierwotnym miejscu, do czasu a¿ stanie na nim pomnik. í8

í

Protest przed redakcj¹ Wall Street Journal – str. 2

í

Pozory wyborów do CPS – str. 3

í

¯ycie z widokiem na Manhattan – str. 6 Odcienie pejza¿u – recenzja – str. 11

Obama w Indiach í

Adam Sawicki

Wizyta prezydenta Baracka Obamy w Indiach to przyk³ad triumfu formy nad treœci¹ w wymiarze zarówno politycznym jak i gospodarczym. Na wspólnym posiedzeniu obu izb parlamentu indyjskiego prezydent powiedzia³, ¿e „oczekuje” w nadchodz¹cych latach wejœcia Indii do rady bezpieczeñstwa ONZ w roli sta³ego cz³onka rady. W takim wypadku Indie znalaz³yby siê w klubie mocarstw i uzyska³yby prawo weta wobec jej uchwa³. Ta zapowiedŸ ma wiêcej stylu ni¿ substancji. „It’s style over substance”, jak ³adnie to brzmi po angielsku. Prezydent nie obieca³, ¿e Stany Zjednoczone bêd¹ naciska³y, aby Indie dosta³y szybko takie miejsce w radzie. Awans Indii ma byæ wynikiem reformy ONZ. A to musi byæ trudne i zaj¹æ du¿o czasu na przetargi i kompromisy, poniewa¿ chêtnych do sta³ego miejsca w radzie bêdzie wiêcej. Nie mo¿na jednak ca³kiem zlekcewa¿yæ tej zapowiedzi Obamy. Jest oznak¹ bardzo dobrych stosunków miêdzy Ameryk¹ a wschodz¹cym kolosem azjatyckim. USA przeprowadzaj¹ z Indiami wiêcej wspólnych manewrów wojskowych ni¿ z jakimkolwiek

Prezydent Barack Obama i premier Indii Manmohan Singh

innym krajem. Indie i USA potrzebuj¹ siê nawzajem szukaj¹c przeciwwagi dla niepokoj¹cej potêgi Chin wojskowej i finansowej. Pekin w tych dniach pozwoli³ sobie na rzecz jeszcze niedawno nies³y-

chan¹. Chiñska agencja ratingowa podwa¿y³a wiarygodnoœæ kredytow¹ Stanów Zjednoczonych! Nadzorowana przez rz¹d chiñski agencja obni¿y³a ocenê USA z najwy¿szej o stopieñ ni¿sz¹. í15

Róbcie dzieci i pieni¹dze Rozmowa z Janem Pietrzakiem satyrykiem, twórc¹ kabaretu pod Egid¹. - Janusz Sporek: Dawno Pana nie by³o w Stanach ale dobrze zna Pan polonusów. Czy jest coœ zasadniczo ró¿ni¹cego publicznoœæ polonijn¹ od publicznoœci w Polsce? -Jan Pietrzak: Nieco mniejsza orientacja w bie¿¹cych rozgrywkach medialno-politycznych, ale za to wiêksze zrozumienie dla spraw g³êbszych, istotniejszych, takich jak postawy moralne, œwiatopogl¹d, to¿samoœæ narodowa, zasady gospodarki rynkowej, wolnoœæ jednostki, polski patriotyzm… Ale to s¹ niuanse, nie zasadnicze ró¿nice. W zasadzie MOJA publicznoœæ po obu stronach oceanun jest pierwszorzêdna! -Jak ¿aden artysta kabaretowy jest Pan kojarzony z Solidarnoœci¹. Pan zosta³ „tamtym” Pietrzakiem; idea³y Solidarnoœci gdzieœ siê rozwia³y - dlaczego? - Kocham i popieram Solidarnoœæ i w sensie historycznym i obecnie, kiedy u¿era siê z niem¹drym rz¹dem o prawa pracownicze i godnoœæ ludzk¹. Biorê udzia³ w demonstracjach, zjazdach, festynach Solidarnoœci. Dwa miesi¹ce temu przed siedzib¹ rz¹du wraz z wieloma tysi¹cami ludzi œpiewa-

³em „¯eby Polska by³a Polsk¹”. Przed rokiem wystêpowa³em na Jasnej Górze dla kilkudziesiêciu tysiêcy pielgrzymów „S”. Komisja Krajowa przyzna³a mi tytu³ „Zas³u¿onego dla Solidarnoœci”, a œwiêtej pamiêci prezydent Lech Kaczyñski odznaczy³ mnie Krzy¿em Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. - Chyba Pan jedyny nie zmieni³ charakteru i istoty swoich wyst¹pieñ. Wiêkszoœæ dzia³aj¹cych obecnie kabaretów, to dziwne skecze na tematy zjedzonych parówek, albo rozmowy z nieboszczykami, czy ¿arty z krzy¿a. Jakby dla „jakiegoœ” bezpieczeñstwa nie ruszaj¹ polityki. Czy naród nie chce s³yszeæ o polityce i woli coœ bezmyœlnego, czy jest to narzucanie takiego rodzaju ¿artu, bo taki jest intelekt wykonawców? - Obecne kabarety ¿artuj¹ wy³¹cznie ze spraw „dozwolonych” w za³ganych mediach. Media wykasowa³y satyrê obywatelsk¹ i dopuszczaj¹ na ekrany jedynie wyg³upy i prostactwa. To jest celowe dzia³anie: prymitywizacja i og³upianie Polaków, by ¿yli w kraju wed³ug Kiepskich.

- Kpina posz³a w odwrotn¹ stronê; ³atwiej - a mo¿e lepiej wyszydziæ i zakpiæ z nie¿yj¹cego prezydenta, Jaros³awa Kaczyñskiego, czy opozycji, ni¿ wytykaæ b³êdy rz¹dz¹cych. Czy artyœci czegoœ siê boj¹, czy to wy³¹cznie komercja? -To jest wymuszone tchórzostwo i oportunizm. Podlizywanie siê w³adzy i atakowanie wy³¹cznie wyznaczonych spraw i osób. Niech no kto zakpi sobie z Tuska lub Michnika - wypada z obiegu. - Co siê sta³o ze spo³eczeñstwem, ¿e akceptuje kpinê z religii, da³o sobie wmówiæ, ¿e PiS, to zacofanie, ciemnogród, a jest PO, „jedynie s³uszne”? - Kurczy nam siê demokracja. Spo³eczeñstwo jest obiektem codziennej presji propagandowej o du¿ej sile ra¿enia. Pod obecnym rz¹dem stajemy siê krajem totalitarnym. Zadanie mediów to s³awiæ jedynie s³uszn¹ partiê i wœciekle atakowaæ opozycjê. Ale to kiedyœ minie… - Wiem, ¿e czêsto wystêpuje Pan w Polsce. Czy zdarzaj¹ siê „wrogowie” na sali, czy te¿ przychodz¹ wy³¹cznie ludzie z tej samej strony „p³otu”? í7


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

2

 POLSKA Rodziny smoleñskie u premiera Donald Tusk spotka³ siê wreszcie z rodzinami ofiar katastrofy smoleñskiej, choæ bez udzia³u prokuratorów. Rodzinom nie uda³o siê zadaæ premierowi wielu pytañ. Nastêpne spotkanie ustalono na 11 grudnia. Beata Gosiewska nie uzyska³a obietnicy premiera, ¿eby razem z ministrami zg³osi³ siê do prokuratury badaj¹cej katastrofê.

Skandal w 35 pu³ku lotniczym By³y pilot twierdzi, ¿e si³y powietrzne fa³szowa³y od 2002 roku dokumentacjê szkolenia pilotów Tu-154M. Wbrew dokumentom loty nie odbywa³y siê prawid³owo dla oszczêdnoœci benzyny i kó³ podwozia, a by³y nadzorowane przez osoby nie znaj¹ce specyfiki tego samolotu.

Demonstracja Imieniny tygodnia

Wszystkich Polaków zapraszamy na manifestacjê przeciwko u¿ywaniu sformu³owania POLSKIE OBOZY KONCENTRACYJNE przez amerykañskie media. Manifestacja odbêdzie siê w niedzielê, 14 listopada, o godzinie 13:00 przed budynkiem redakcji Wall Street Journal, na rogu 6 Alei i 48 Ulicy, na Manhattanie. Dojazd metrem B, D, F lub M do stacji 47-50 Streets/Rockefeller Center. Demonstranci otrzymaj¹ transparenty oraz teksty pieœni patriotycznych, jak równie¿ teksty do g³oœnego przeczytania (odezwy) i ulotki do rozdawania przechodniom. Janusz Sporek Przewodnicz¹cy Klubu Gazety Polskiej

Pojazd dla Palikota Na miejsce wiecu z udzia³em pos³a Janusza Palikota w Poznaniu przyby³a szambiarka. Akcja Alternatywna Naszoœæ, która podstawi³a pos³owi ten œrodek transportu oœwiadczy³a, ¿e skoro zmieni³ polsk¹ politykê w szambo, to powinien z niego skorzystaæ.

Wielki Wybuch nad Wis³¹ Centrum Nauki Kopernik zosta³o otwarte w Warszawie widowiskiem multimedialnym opartym na temacie powstania wszechœwiata „Wielki Wybuch”. Zwiedzaj¹cy mog¹ eksperymentowaæ na 350 eksponatach piêciu sta³ych wystaw: „Korzenie cywilizacji” Strefa œwiat³a”, „Cz³owiek w ruchu”, „Cz³owiek i œrodowisko” i galerii dla dzieci „Bzz!”

Drogie dzieci Na wyposa¿enie dziecka do szko³y trzeba wydaæ przeciêtnie 650 z³otych, na podrêczniki, przybory szkolne, mundurki i op³aty obowi¹zkowe, jak ubezpieczenie, czesne i Internet, poda³o Centrum Badania Opinii Spo³ecznej.

Krn¹brni kibice £ódzkim stowarzyszeniem S.O.S. dla Polskiej Pi³ki zainteresowa³a siê prokuratura ¿¹daj¹c ujawnienia danych internautów, którzy krytykowali Polski Zwi¹zek Pi³ki No¿nej na portalu Koniecpzpn.pl. Stowarzyszenie poprosi³o o pomoc rzecznika praw obywatelskich.

Benedykta, Miko³aja, Stanis³awa 14 listopada - niedziela Agaty, Serafina, Wawrzyñca 15 listopada - poniedzia³ek Alberta, Leopolda 16 listopada - wtorek Gertrudy, Ma³gorzaty, Marii 17 listopada - œroda El¿biety, Salomei, Grzegorza 18 listopada - czwartek

Orze³ Bia³y dla Michnika Prezydent Bronis³aw Komorowski wrêczy³ Adamowi Michnikowi w Œwiêto Niepodleg³oœci najwy¿sze polskie odznaczenie, Order Or³a Bia³ego. Z kapitu³y orderu ust¹pi³ w proteœcie by³y rzecznik interesu publicznego Bogus³aw Nizieñski oraz Andrzej Gwiazda. Order otrzyma³ tak¿e Jan Krzysztof Bielecki, Aleksander Hall i biskup Alojzy Orszulik.

13 listopada - sobota

PODPISZ PROTEST PRZECIWKO U¯YWANIU NAZWY „POLSKIE OBOZY KONCENTRACYJNE” – przez Internet na stronie:

Karoliny, Klaudyny, Romana 19 listopada - pi¹tek Matyldy, Maksyma, Seweryny

http://www.thekf.org/events/news/petition lub telefonuj¹c do Fundacji Koœciuszkowskiej: 212-734-2130. Trzeba podaæ imiê, nazwisko oraz miejsce zamieszkania: miasto i kraj. Chcemy zebraæ milion podpisów.

UROCZYSTE OBCHODY ŒWIÊTA NARODOWEGO 11LISTOPADA

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji

92. ROCZNICY ODZYSKANIA NIEPODLEG£OŒCI PRZEZ POLSKÊ

Anna Romanowska

NIEDZIELA , 14 LISTOPADA 2010

sta³a wspó³praca

MSZA ŒW. ZA POLSKÊ - 11:30 Koœció³ œw. Stanis³awa Kostki Plac Papie¿a Jana Paw³a II, Greenpoint PRZEMARSZ Pocztów Sztandarowych, Organizacji i wszystkich zebranych do Polskiego Domu Narodowego UROCZYSTA AKADEMIA 13:00 z udzia³em Chóru Angelus, Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego, Zespo³u Ludowego PAFDCO, Zespo³u Rewiowego ISKIERKI, Weteranów i przedstawicieli polskiej dyplomacji.

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa

POKA¯MY, ¯E CENIMY WOLNOŒÆ I NIEPODLEG£OŒÆ ZAPRASZAMY. WSTÊP WOLNY.

Tydzieñ z Plusem

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

Odcienie bieli

korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna

Do 16 listopada trwa wystawa prac na papierze artystów z Polski, USA i Ukrainy, zatytu³owana “Odcienie bieli”. Wystawa organizowana jest w ramach festiwalu - Chopin i Przyjaciele. Kurator: Janusz Skowron

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

Projections of self

Marian Polak

19 listopada (pi¹tek) o godz. 19:00 zapraszamy na otwarcie wystawy pod powy¿szym tytu³em, najnowszych prac Ryszarda Semki, pod powy¿szym tytu³em.

wydawcy Adam Mattauszek John Tapper

Sztuka pod choinkê 3 grudnia o godz. 19.00 zapraszamy na imprezê œwi¹teczn¹, pod has³em Sztuka pod choinkê. W Galerii Kuriera bêdzie mo¿na kupiæ po przystêpnych cenach obrazy tutejszych artystów, ksi¹¿ki i bi¿uteriê. Ka¿dy bêdzie mia³ szansê znaleŸæ coœ, co znakomicie nadaje siê na prezent dla najbli¿szych z okazji Bo¿ego Narodzenia.

Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

3

Pozory wyborów w CPS 9 listopada, we wtorek po po³udniu otrzyma³am kartê do g³osowania z Centrum Polsko-S³owiañskiego. To bardzo wa¿ne wybory. Poza tym, ¿e trzeba zag³osowaæ na kandydatów do Rady Dyrektorów Centrum Polsko-S³owiañskiego, na kandydatów do Komisji Rewizyjnej tej instytucji, to na dodatek - co moim zdaniem jest najwa¿niejsze - trzeba zatwierdziæ lub odrzuciæ poprawki do Statutu Centrum Polsko-S³owiañskiego. Poprawek jest sporo i bardzo znacz¹cych (obok zamieszczamy ca³¹ treœæ zmian i uzupe³nieñ w Statucie CP-S). 12 listopada (pi¹tek) jest ostatnim dniem, w którym mogê wys³aæ swój g³os. Wcale nie jestem pewna czy nawet ja zd¹¿ê zaprotestowaæ, bo 11-go listopada wypada Dzieñ Weterana i urzêdy pocztowe s¹ nieczynne. Na pewno nie zd¹¿¹ ci cz³onkowie Centrum, którzy 9 listopada nie mieli w swojej poczcie kart do g³osowania. Pyta³am o to wielu znajomych, wspó³pracowników i nikt z nich tego dnia nie okaza³ siê takim szczêœciarzem jak ja. Niektórzy dostali dzieñ póŸniej, inni dalej czekaj¹. Pytam - w zwi¹zku z tym - dlaczego karty nie dotar³y do wielu cz³onków Centrum we w³aœciwym czasie? Czy poinformowanie cz³onków na trzy, albo dwa dni przed up³ywem terminu jest zgodne z przepisami i zasadami, które s¹ zapewne okreœlone? O co tu chodzi? Mo¿e odpowiedŸ na to ostatnie pytanie bêdzie ³atwiejsza, jeœli zwróci siê uwagê na charakter zmian w Statucie Centrum. Cz³onkowie Centrum, owszem, domagali siê zmian w Statucie, ale takich, które zapewni¹ tej instytucji przejrzyste funkcjonowanie, zapewni¹ lepsz¹ kontrolê cz³onkom Centrum, zdezorientowanym i generalnie niezadowolonym od lat z dzia³alnoœci tej placówki. Œmiem twierdziæ, ¿e zmiany, które teraz zaproponowano s³u¿¹ tylko i wy³¹cznie obecnej Radzie Dyrektorów, na pewno nie jej cz³onkom. Pozostawiê na boku te mniej istotne poprawki, bo ka¿dy z Czytelników mo¿e sam wyczytaæ szczegó³y, zamieszczone w dokumencie obok.

Oto najistotniejsze zmiany i uzupe³nienia Coroczne Walne Zgromadzenia maj¹ siê teraz odbywaæ wed³ug nowych propozycji w drugiej po³owie roku kalendarzowego. Tylko dlaczego, i jak uzasadnia siê tê zmianê? Poza tym o takim zgromadzeniu dowiemy siê tylko wówczas, gdy bêdziemy codziennie chodziæ do budynku Centrum, albo mo¿e znajdziemy publikacjê o tym w jakieœ gazecie, w której - nie wiadomo. Pewnie tej, która nie bêdzie mia³a zastrze¿eñ do dzia³alnoœci Centrum. Nie bêdzie ju¿ wywieszana informacja o Walnym Zgromadzeniu w budynkach Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, bo tam zauwa¿y³oby j¹ zbyt wiele osób. Nie zmieniono na krótsz¹ - jak domagali siê na zebraniach cz³onkowie - kadencji Rady Dyrektorów i bêdzie ona nadal trwa³a szeœæ lat. Jedna trzecia (1/3) Rady bêdzie wybierana przez cz³onków nie co dwa lata jak by³o, ale co trzy. Wszystkim wiêc cz³onkom Rady Dyrektorów zapewnia siê przede d³u¿sze rz¹dzenie. Kolejna poprawka w Statucie utrudnia kandydowanie osobom, których nie wyznaczy³a Komisja Nominacyjna. Nie doœæ, ¿e musz¹ oni zebraæ 5 proc. g³osów wszystkich cz³onków, co jest bardzo trudne, to do³o¿ono jeszcze jedn¹ przeszkodê - trzeba byæ cz³onkiem Centrum przynajmniej dwa lata. O comiesiêcznych spotkaniach Rady Dyrektorów jej cz³onkowie

dowiedz¹ siê teraz albo elektronicznie albo telefonicznie, ¿adnego powiadamiania drog¹ pocztow¹ ju¿ nie bêdzie. Wyd³u¿ono te¿ kadencjê Komisji Rewizyjnej z dwóch do trzech lat. Pozosta³o w Statucie, ¿e wakaty nadal bêdzie obsadza³a Rada Dyrektorów. Komisja Nominacyjna, której wszystkie zadania s¹ szczegó³owo wymienione w dokumencie obok, te¿ bêdzie mia³a mniej do decydowania, a to za spraw¹ do³o¿onego punktu, który mówi o tym, ¿e jeœli liczba cz³onków pokrywa siê z liczb¹ miejsc do obsadzenia, to wtedy Komisja - owszem ma prawo wybraæ kandydatów, ale tylko pod warunkiem, ¿e wszyscy bêd¹ jednomyœlni. A ¿e wszyscy wiedz¹, ¿e s¹ frakcje w Radzie Dyrektorów czy w Komisji Rewizyjnej, to wiadomo, ¿e kandydat przejdzie jak bêdzie swój, ten z “Samych swoich”. Najpowa¿niejsz¹ poprawk¹ - moim zdaniem - jest ostatnia z Artyku³u XIII Statutu. Jeœli ona przejdzie, to cz³onkowie poza wypowiadaniem siê na Walnych Zgromadzeniach, nic ju¿ nie bêd¹ mieli do powiedzenia. Mówi on o tym, ¿e kolejne poprawki do Statutu (bo o to chyba chodzi, choæ w dokumencie jest u¿yte s³owo Regulamin) bêd¹ zatwierdzane - nie jak by³o - przez 2/3 cz³onków zwyczajnych bior¹cych udzia³ w g³osowaniu poczt¹, a przez 2/3 Rady Dyrektorów CP-S. Nawet nie bêdzie potrzebna zgoda ca³ego sk³adu Rady. Tak wiêc kilka osób bêdzie wtedy mog³o decydowaæ, co stanie siê z Centrum Polsko-S³owiañskim. Bêdzie to jednoznaczne oddanie pe³nej w³adzy w rêce grupy zarz¹dzaj¹cej. Mo¿emy siê wówczas spodziewaæ szybkiej podwy¿ki sk³adek cz³onkowskich, wprowadzenia kolejnych zmian, na które nikt - poza œcis³ym gronem zawziêcie broni¹cym swoich stanowisk i pozycji w Radzie - ju¿ nie bêdzie mia³ ¿adnego wp³ywu. Na zakoñczenie, w dokumencie obok, do³o¿ono has³o, ¿e jeœli zag³osujemy za tymi poprawkami, to przyczynimy siê do zaoszczêdzenia sk³adek cz³onkowskich. ...Na pewno, bo ju¿ nikt nas nie bêdzie informowa³ drog¹ pocztow¹, wiêc nie bêdzie trzeba op³acaæ wysy³ki, nie trzeba bêdzie drukowaæ informacyjnych plakatów czy op³acaæ reklam w gazetach z informacjami o wa¿nych spotkaniach cz³onków Centrum. Zmiany i uzupe³nienia w Statucie CPS wyd³u¿aj¹ czas sprawowania w³adzy, ograniczaj¹ prawa cz³onkowskie, bo generalnie chodzi o to, by cz³onkowie p³acili sk³adki, ale nie wtr¹cali siê do rz¹dzenie. Przygotowanie przedwyborczej ulotki o obecnych kandydatach do Rady Dyrektorów i Komisji Rewizyjnej pozostawia te¿ wiele do ¿yczenia. Nie doœæ, ¿e treœæ jest “ogólnowojskowa”, to na dodatek biografie pe³ne s¹ b³êdów. I nie wiadomo czy z tego powodu Ÿle myœleæ o samych kandydatach czy o osobach, które na kolanie i w poœpiechu najwidoczniej przygotowa³y sylwetki nominowanych osób. ...A mo¿e to wyraz braku szacunku dla samych kandydatów i cz³onków Centrum? Twórcom zmian i uzupe³nieñ w Statucie CPS prawdopodobnie nie zale¿a³o na tym, by ktokolwiek je przeczyta³, a ju¿ na pewno nie zale¿a³o na tym, by cz³onkowie mieli czas na ich przeanalizowanie i zastanowienie siê nad konsekwencjami tych propozycji. “Dobra organizacja” tych wyborów przez osoby zainteresowane rz¹dzeniem i tak - niestety - mo¿e zapewniæ sukces pomys³odawcom, czego sobie i Pañstwu nie ¿yczê.

Anna Romanowska

POLISH & SLAVIC CENTER CENTRUM POLSKO-S£OWIAÑSKIE STATUT PROPONOWANE ZMIANY I UZUPE£NIENIA ARTYKU£ I Paragraf 3. Obszarem dzia³añ powinno byæ miasto Nowy Jork i (wykreœlono: Stany s¹siaduj¹ce) - zmieniæ na - inne stany, gdzie warunki i w³adze zezwol¹ na urzeczywistnienie celów PSC. ARTYKU£ VII - WALNE ZGROMADZENIE Paragraf 2. Coroczne Walne Zgromadzenie CP-S powinno odbywaæ siê ka¿dego roku (wykreœlono: w pierwszej po³owie roku kalendarzowego) - zmieniæ na - w drugiej po³owie roku kalendarzowego. Paragraf 3. Coroczne Walne Zgromadzenie jest powo³ywane poprzez publikacjê komunikatu w gazecie (wykreœlono: “G£OS” ) oraz zawiadomienia w budynku CP-S, (wykreœlono: lub w budynku Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej; publikowane w prasie) miesi¹c przed dat¹ odbycia siê Zgromadzenia. ARTYKU£ VII - WYBORY RADY DYREKTORÓW Paragraf 1. (a) Rada Dyrektorów bêdzie wybierana przez cz³onków na okres szeœciu (6) lat, poprzez system rotacyjny o liczbie minimum (7) cz³onków i nie przekraczaj¹cej (9) cz³onków Rady. Jedna trzecia cz³onków Rady bêdzie wybierana przez cz³onków CP-S (wykreœlono: co dwa lata poprzez wysy³ane drog¹ pocztow¹ g³osy) zmieniæ na - co trzy lata. G³osowanie bêdzie odbywa³o siê drog¹ pocztow¹. Paragraf 4. Osoba pretenduj¹ca do Rady Dyrektorów a nie zatwierdzona przez Komisjê Nominacyjn¹ mo¿e wci¹¿ braæ udzia³ w wyborach do Rady Dyrektorów, je¿eli, on lub ona - dodaæ - jest cz³onkiem od minimum2 lat - i jednoczeœnie otrzyma poparcie 5% cz³onków zatwierdzaj¹cych jego lub jej petycjê; rejestr cz³onkostwa musi byæ zweryfikowany przez Komitet Nominacyjny. ARTYKU£ IX - RADA DYREKTORÓW Paragraf 5. Regularne, comiesiêczne spotkania Rady Dyrektorów s¹ zwo³ywane przez Sekretarza Rady CP-S (wykreœlono: drog¹ pocztow¹) - zmieniæ na - poczt¹ elektroniczn¹ lub w nag³ych przypadkach, telefonicznie. ARTYKU£ XI - KOMISJE I KOMITETY Paragraf 1. Komitet Rewizyjny powinien siê sk³adaæ z trzech (3) cz³onków i dwóch (2) zastêpców wybieranych przez Zgromadzenie Wyborcze na okres (wykreœlono: 2 (dwóch) lat) - zmieniæ na - 3 (trzech) lat. Wakaty mog¹ byæ obsadzone przez Radê Dyrektorów. Paragraf 2. Komisje powinny siê zbieraæ w sta³ych terminach i w razie potrzeby. Wszystkie Komisje CP-S powinny zbieraæ siê przynajmniej raz na kwarta³. Komisje sta³e bêd¹: 4. Komisj¹ Nominacyjn¹ sk³adaj¹c¹ siê z 5 (piêciu) cz³onków. Do zadañ Komisji Nominacyjnej powinno nale¿eæ: a) Zg³aszanie kandydatów do Rady Dyrektorów i Komisji Rewizyjnej. b) Sprawdzanie ich to¿samoœci, wykszta³cenia, doœwiadczenia, niekaralnoœci oraz innych danych, jeœli zajdzie taka potrzeba. c) Wyznaczanie terminów sk³adania aplikacji i ich zatwierdzenia. d) Wyznaczenie terminów spotkañ z kandydatami, organizowanych przy wspó³pracy Komisji Wykonawczej CP-S. e) Jeœli liczba kandydatów pokrywa siê z liczb¹ miejsc do obsadzenia, w takiej sytuacji Komisja Nominacyjna ma prawo wybraæ zg³oszonych kandydatów na wolne miejsca poprzez g³osowanie pod warunkiem, ¿e rezultat g³osowania bêdzie jednomyœlny. ARTYKU£ XIII POPRAWKI DO STATUTU Paragraf 4. Poprawki do Regulaminu powinny zostaæ zaadaptowane przez (wykreœlono: dwie trzecie (2/3) cz³onków zwyczajnych bior¹cych udzia³ w g³osowaniu drog¹ pocztow¹) - zmieniæ na - dwie trzecie (2/3) Rady Dyrektorów CP-S. G³osuj¹c za zmianami przyczynisz siê do zaoszczêdzenia sk³adek cz³onkowskich. Zag³osuj w interesie Cz³onków CPS. To wa¿ne.

Zachêcamy wszystkich cz³onków Centrum do udzia³u w zebraniu wyborczym i wyra¿eniu swojej opinii o proponowanych zmianach w statucie. Zebranie odbêdzie siê 19 listopada (pi¹tek) o godz. 18 w Centrum Polsko-S³owiañskim w sali przy 176 Java Street. Nale¿y przynieœæ ze sob¹ wa¿ny dokument potwierdzaj¹cy to¿samoœæ osoby, zawieraj¹cy imiê, nazwisko i adres.


4

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

 ŒWIAT

Ludowe tradycje - zapisy pamiêci

Kongres USA a Smoleñsk

W blasku zmartwychstania

Jaros³aw Kaczyñski zwróci siê do republikañskich kongresmanów o pomoc przy wyjaœnieniu katastrofy smoleñskiej. List od prezesa PiS w tej sprawie ma przywieŸæ w po³owie listopada Anna Fotyga i Antoni Macierewicz.

Unia Europejska strofuje Izrael Catherine Ashton, szefowa dyplomacji UE wezwa³a rz¹d Izraela do zaniechania budowy nowych mieszkañ dla ¯ydów we wschodniej czêœci Jerozolimy zamieszkanej g³ównie przez Palestyñczyków. Baronessa Ashton stwierdzi³a oficjalnie, ¿e w œwietle prawa miêdzynarodowego te osiedla s¹ nielegalne i przeszkadzaj¹ w utworzeniu pañstwa palestyñskiego.

Papie¿ karci Hiszpaniê Benedykt XVI rozpoczynaj¹c wizytê w Hiszpanii oœwiadczy³, ¿e kraj wymaga nawrócenia, tu zrodzi³y siê „laickoœæ, antyklerykalizm i sekularyzm”, jak w latach trzydziestych ubieg³ego wieku, w przededniu wojny domowej. Rz¹d Hiszpanii jest zaszokowany, ale nie komentuje.

Cholera na Haiti Ponad 500 osób zmar³o wskutek epidemii cholery na Haiti od po³owy paŸdziernika. Co dzieñ umiera 30 osób a czterysta trafia do szpitala. Przenoszona ska¿on¹ wod¹ i jedzeniem choroba, zabija w ci¹gu kilku godzin wskutek odwodnienia organizmu. Na wyspie panuj¹ katastrofalne warunki sanitarne po trzêsieniu ziemi w styczniu.

Nieosi¹galne marzenie Najbardziej wyczekiwany samolot œwiata Boeing 787 Dreamliner “zadymi³” siê podczas lotu próbnego nad Teksasem. Maszyna wyl¹dowa³a bez przeszkód. Pierwsze egzemplarze maj¹ otrzymaæ japoñskie Air Nippon na pocz¹tku przysz³ego roku, z trzyletnim opóŸnieniem. LOT zamówi³ osiem takich maszyn.

Druga strona p³otu Szwed Alexander Resare, lat 31 spe³ni³ niedawno marzenie ¿ycia i zosta³ mê¿czyzn¹. Nadal mieszka z cz³owiekiem, za którego wyszed³ jako kobieta i któremu urodzi³(a) trójkê dzieci. Partnerstwo opiera siê na czymœ wiêcej ni¿ seks – wyjaœni³ dziennikarzom na pytanie, czy œpi z mê¿em, którego by³ ¿on¹.

Samobójstwo w sieci 24-letni Japoñczyk pope³ni³ samobójstwo przed kamer¹ swego komputera wieszaj¹c siê na balkonie. W trakcie transmisji internauci komentowali na ¿ywo ka¿dy jego ruch; niektórzy popêdzali, inni starali siê go powstrzymaæ. Rocznie zabija siê 32 tysi¹ce Japoñczyków, ale przy pomocy tradycyjnych metod.

Listopad w tradycji polskiej poœwiêcony jest pamiêci zmar³ych. W koœcio³ach odprawiane s¹ specjalne nabo¿eñstwa wypominkowe, podczas których czyta siê nazwiska zmar³ych polecanych Bogu w modlitwie. W niektórych polskich parafiach wypominki s¹ czytane przez ca³y listopad, a¿ do Adwentu. Modlitwa wypominkowa przypomina nam, ¿e nasze ¿ycie nie koñczy siê, tylko zmienia. Nasi zmarli ¿yj¹. Mo¿emy siê wzajemnie wspieraæ duchowo. Modlitwê w intencji zmar³ych ³¹czymy czêsto z Msz¹ œwiêtej, która jest uobecnieniem œmierci i zmartwychwstania Chrystusa. W Chrystusie jest nasze zmartwychwstanie. Powiedzia³ On: „Jam jest zmartwychwstanie i ¿ycie, kto we mnie wierzy, choæby i umar³, ¿yæ bêdzie, a ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki”. A zatem nasze zaduszkowe zamyœlenie niesie nadziejê, która przemienia siê w ogromn¹ radoœæ, proporcjonaln¹ do wielkoœci naszego zawierzenia Chrystusowi. I przez pryzmat tej wiary spogl¹damy na œmieræ. Ta wiara jest dominuj¹cym elementem w bardzo bogatej obrzêdowoœci ludowej, która towarzyszy œmierci i pogrzebowi. Bogata obrzêdowoœæ zawiera wiele elementów pogañskich i magicznych, które jednak schodz¹ w cieñ wobec œwiat³a, jakie emanuje od Chrystusa zmartwychwsta³ego. St¹d te¿ tytu³ tego artyku³u: „W blasku zmartwychwstania”. Œmieræ najczêœciej nie by³a zaskoczeniem dla ludzi ¿yj¹cych na wsi, blisko natury. Nieraz cz³owiek w podesz³ym wieku, ca³kiem zdrowy, przeczuwa³ zbli¿aj¹c¹ siê œmieræ. W jednej ze swoich ksi¹¿ek przytoczy³em historiê starszego mê¿czyzny, który wezwa³ kap³ana z ostatni¹ pos³ug¹. Po przybyciu na miejsce kap³an zauwa¿y³, ¿e ów mê¿czyzna naprawia dach. Po chwili przerwa³ pracê, umy³ siê, ubra³ i przyst¹pi³ do spowiedzi i Komunii œw.. Po powrocie do domu wspomniany kap³an otrzyma³ wiadomoœæ, ¿e mê¿czyzna zmar³. Oczywistymi znakami zbli¿aj¹cej siê œmierci by³o os³abienie, postêpuj¹ca choroba. Wzywano wtedy kap³ana z ostatni¹ pos³ug¹, któr¹ umieraj¹cy przyjmowa³ w otoczeniu rodziny, s¹siadów i przyjació³. Umieraj¹cemu podawano do rêki p³on¹c¹ gromnicê, która by³a znakiem obecnoœci Chrystusa, który jest dla wierz¹cych œwiat³em w tej godzinie ciemnoœci i cierpienia. Wed³ug ludowych wierzeñ œmieræ zapowiada³y tak¿e ró¿ne zdarzenia. Zapowiedz¹ œmierci by³ sen, w którym do domu skrada siê z³odziej, wypadaj¹ zêby, dotyka nas zmar³y, widzimy rozkopan¹ ziemiê, zapadamy siê w mokrad³ach lub dole, widzimy miêso. Œmieræ zapowiada³o równie¿ tajemnicze pukanie do okien i drzwi, spadanie obrazów, pêkanie luster, samoczynne otwieranie siê okien i drzwi, zgaœniecie bez widocznego powodu œwiecy lub lampy. Wierzono, ¿e to s¹ znaki obecnoœci duchów wzywaj¹cych kogoœ do siebie. Œmieræ zapowiada³o pohukiwanie puszczyka, krakanie kruków, wycie psa, grzebanie konia kopytem w ziemi. Niektóre z tych znaków maj¹ racjonalne wyt³umaczenie w instynkcie zwierz¹t, które mog¹ przeczuwaæ œmieræ inne zaœ ocieraj¹ siê o magiê i zabobon. Wierzono, ¿e ciê¿ka œmieræ, przed³u¿aj¹ca siê agonia jest kar¹ za grzechy lub jest wynikiem czyjegoœ przekleñstwa. Aby skróciæ agoniê umieraj¹cego kropiono wod¹ œwiecon¹, okadzano zio³ami, otwierano drzwi i okna, aby u³atwiæ wyjœcie duszy, uciszano tak¿e lamentuj¹cych. Mówiono, ¿e rozpacz rodziny nie pozwala umieraj¹cemu spokojnie odejœæ do wiecznoœci. Wyci¹gano umieraj¹cemu poduszkê spod g³owy, k³adziono na rozœcielonej s³omie na ziemi. Nieraz, gdy umieraj¹cy by³ przytomny w³¹cza³ siê do modlitw i pobo¿nych œpiewów po¿egnalnych. Oto fragment pieœni po¿egnalnej œpiewanej w Tarnogrodzie na Roztoczu:

„Ju¿ idê do grobu smutnego, ciemnego, Tam bêdê spoczywa³ a¿ do dnia s¹dnego. W tê drogê odchodzê, nie biorê nic ze sob¹, Pos³anie pokryte œmierteln¹ ¿a³ob¹, Tylko cztery deski, siedem ³okci szata, To ca³a zas³uga z mizernego œwiata”.

Potem by³y s³owa zawierzenia Bogu i po¿egnania z dzieæmi, ¿on¹, s¹siadami. Pieœñ koñczy³a siê s³owami: „Otrzyjcie ³zy z oczu, utulcie ¿a³oœci. ¯yczcie mi pokoju w niebieskiej œwiat³oœci”. Po œmierci oprócz modlitewnego czuwania nie zapominano o pewnych zabiegach magicznych, które mia³y u³atwiæ duszom przejœcie na drugi œwiat oraz uchroniæ ¿yj¹cych przed negatywnym wp³ywem œwiata duchów. Zatrzymywano zegary, zas³aniano lustra, aby ktoœ w nich nie ujrza³ zmar³ego, zamykano zmar³emu oczy i usta, aby nie „wypatrzy³” lub nie „wywo³a³” kogoœ na tamten œwiat. Aby nie zak³ócaæ spokoju zmar³emu powstrzymywano siê od prac w domu i obejœciu. Wierzono, ¿e œmieræ Ÿle wp³ywa na p³odnoœæ, st¹d te¿ do trumny nie powinna zbli¿aæ siê kobieta w ci¹¿y. Palono wióry z trumny i s³omê, na której le¿a³y zw³oki, a nawet niektóre rzeczy, które mia³y stycznoœæ ze zmar³ym. Cia³o zmar³ego do pogrzebu przygotowywa³ ktoœ z rodziny albo specjalnie wynajêta osoba. Wodê po myciu zw³ok wylewano w miejscu ustronnym. Do po³owy XIX wieku zmar³ego, niezale¿nie od p³ci, ubierano w bia³¹ œmierteln¹ koszulê, zwa¿aj¹c, aby nie by³o w niej supe³ków, w które mog³aby siê zapl¹taæ dusza zmar³ego. Z czasem zaczêto chowaæ zmar³ych w odœwiêtnym ubraniu, które czêsto zmar³y przygotowywa³ sobie za ¿ycia. Zmar³ych chowano najczêœciej w drewnianej trumnie, zwa¿aj¹c, aby nie by³o sêków w wieku. Do trumny wk³adano œwiêty obrazek lub ró¿aniec a czasami przedmioty codziennego u¿ytku. Zmar³y pozostawa³ przez trzy dni w domu. Czuwanie modlitewne przy zmar³ym trwa³o dzieñ i noc. Starano siê, aby ca³y czas p³onê³y œwiece w wœród nich gromnica, któr¹ trzyma³ w rêku umieraj¹cy. Czuwanie to nazywano pustymi nocami. Prawie w ka¿dej wiosce by³y osoby, które prowadzi³y modlitwy i œpiewy przy zmar³ym. One to na zaproszenie rodziny przychodzi³y do domu zmar³ego. Odmawiano ró¿aniec i inne modlitwy, œpiewno pieœni koœcielne i ludowe, specjalnie u³o¿one na tê okazjê. Szczególnie te ostatnie wyciska³y ³zy z oczu ¿a³obników. Oto fragment takiej pieœni „Z mojego œpiewnika” Janiny Lembryk: „Skoñczy³a siê moja droga,/ wybieram siê do Boga,/Robiê dziœ po¿egnanie/ I ostatnie rozstanie/ Z tym œwiatem. /Daremne troski, zabiegi/. Marzenia cz³eka, wybiegi/. Oto trup ze mnie zgni³y, na marach przyby³y/ Do grobu./ Smutny i ciemny grobie,/ D³ugo muszê spaæ w tobie,/ A¿ mnie kiedyœ powo³a/ G³os tr¹by archanio³a/ Do s¹du./ Patrz na grób, cz³owieku/ Nie ufaj temu wieku,/ Niech¿e ciê przejmie trwoga,/ Zaklinam ciê na Boga/ Tu z grobu. Ta pieœñ ¿a³obna liczy 15 zwrotek. Trzy dni po œmierci wyprowadzano zmar³ego z domu, rozpoczynaj¹c obrzêd po¿egnania, który prowadzi³ jeden z mê¿czyzn. Wyg³asza³ on mowê po¿egnaln¹ w imieniu zmar³ego, prosi³ o wybaczenie win, ¿egna³ rodzinê, dobytek i s¹siadów. Po¿egnaniu towarzyszy³y najczêœciej lamenty ¿a³obne. Zmar³ego wynoszono w trumnie nogami do przodu, co mia³o uniemo¿liwiæ mu powrót do domu. Dom ¿egnano uderzaj¹c trumn¹ trzy razy o próg. Aby dusza nie po-

zosta³a w domu lub zagrodzie, otwierano okna oraz drzwi i wrota zabudowañ. Po wyprowadzeniu zw³ok dok³adnie zamiatano izbê. Zamykano dom, k³ad¹c na progu siekierê, aby œmieræ szybko do niego nie powróci³a. Ten sam cel starano siê osi¹gn¹æ przez przewracanie sto³ków i ³aw, na których sta³a trumna. Gdy œmieræ wróci, to nie bêdzie mia³a, na czym spocz¹æ i to j¹ zmusi do opuszczenia domu. Nieraz trumnê obnoszono po ca³ym obejœciu, aby zmar³y gospodarz po¿egna³ siê ze swym dobytkiem. Kondukt ¿a³obny zatrzymywa³ siê przy krzy¿u, kapliczce lub figurze, gdzie jeden z gospodarzy, w imieniu ca³ej wsi ¿egna³ zmar³ego. Najczêœciej to po¿egnanie mia³o formê rymowanego wiersza, który wychwala³ dba³oœæ zmar³ego o rodzinê, gospodarnoœæ, uczciwoœæ, pobo¿noœæ, zgodliwoœæ z s¹siadami. Wszystkich bior¹cych udzia³ w pogrzebie prosi³ o zapomnienie urazów, które mogliby ¿ywiæ wobec zmar³ego. W koœciele mia³o miejsce nabo¿eñstwo ¿a³obne wed³ug rytua³u pogrzebowego. Po czym, przy biciu dzwonów, zanoszono trumnê na cmentarz i tam po odprawieniu modlitw ka¿dy rzuca³ na ni¹ garœæ ziemi, mówi¹c: „Spoczywaj w pokoju wiecznym”. Wracaj¹c z cmentarza, nie wolno by³o siê ogl¹daæ, aby nie zatrzymywaæ duszy zmar³ego na tym œwiecie. Po pogrzebie urz¹dzano przyjêcie zwane styp¹. Przy zastawionym stole œpiewano pieœni pobo¿ne i pieœni ¿egnaj¹ce zmar³ego. Dla duszy zmar³ego by³o jedno nakrycie przy stole, wierzono, bowiem, ¿e dusza po œmierci przebywa na ziemi 40 dni, jak Pan Jezus do chwili swojego Wniebowst¹pienia. Panowa³o przekonanie, ¿e w tych dniach dusza odwiedza³a swoje dawne miejsca, dlatego starano siê nic w nich nie zmieniaæ. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub zaprasza Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na spotkanie dla uczczenia Chrystusa Króla w niedzielê 21 listopada 2010r. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Chrystus Królem Prawdy, Mi³oœci, Sprawiedliwoœci, Pokoju i Piêkna” poprowadzi ks. Ryszard Koper. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3 ppo³. Wyk³ad o godz. 4 ppo³. Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie / St.Stephen Church - 151 E 28 th Street pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave/. Dojazd metrem lini¹ “6” do 28 Street. Inf. tel. (212) 289-4423


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Roz³am, czy rozpad PiS? Prawo i Sprawiedliwoœæ rozpada siê na naszych oczach. Wyrzucenie przez Jaros³awa Kaczyñskiego pos³anek Joanny Kluzik-Rostkowskiej i El¿biety Jakubiak uruchomi³o ma³¹ lawinê. Jest tylko kwesti¹ dni, ¿eby zosta³ usuniêty Pawe³ Poncyliusz, trzeci obok wy¿ej wymienionych, wspó³autor ³agodnej kampanii prezydenckiej Jaros³awa Kaczyñskiego. Bêd¹ tak¿e usuniêci europos³owie Micha³ Kamiñski i Adam Bielan. Prawdopodobnie do³¹cz¹ do nich pos³owie Pawe³ Kowal ekspert polityki zagranicznej PiS oraz Jan O³dakowski, twórca i dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, który sam wyst¹pi z klubu parlamentarnego PiS (nie jest cz³onkiem partii). O³dakowskiego wyrzuciæ nie bardzo wypada; wygra³ Powstanie Warszawskie robi¹c z muzeum oœrodek œwiadomoœci historycznej prawicy polskiej. W liœcie rozes³anym do cz³onków partii prezes twierdzi, ¿e zapobieg³ spiskowi „libera³ów”, którzy chcieli przej¹æ w³adzê w partii na ostatnim kongresie, a gdy siê to nie uda³o, chcieli obni¿yæ wynik w wyborach samorz¹dowych, które odbêd¹ siê 27 listopada. Zamierzali w ten sposób wykazaæ, ¿e ostry kurs powyborczy jest b³êdny i znów siêgn¹æ po w³adzê w partii. Wed³ug ostatnich sonda¿y PiS ma poparcie 23 procent badanych a PO ponad 50 proc. Je¿eli Jaros³aw Kaczyñski myœli, ¿e to skutek machinacji pisowskich libera³ów, to jest w b³êdzie. Wynik ten wskazuje raczej, ¿e wiêkszoœæ wyborców ma dosyæ agresji w polityce, któr¹ podsyca prezes w moralnym oburzeniu na mataczenie œledztwa smoleñskiego. Gdyby mocno zacisn¹³ zêby i zdecydowa³ siê na kontynuacjê ³agodnej retoryki z kampanii prezydenckiej, gdyby wzywa³ do zakoñczenia wojny polsko-polskiej, mia³by szansê pozyskaæ wiêksz¹ iloœæ wyborców. Wtedy móg³by w przysz³ym roku odsun¹æ Platformê Oby-

11 listopada -zbiórki demonstrantów na Placu Zamkowym w Warszawie.

watelsk¹ od w³adzy i zrobiæ reformy wed³ug swego programu. Kierownictwo PiS pozbywa siê nie tylko sympatycznych polityków, ale tak¿e bliskich wspó³pracowników zmar³ego prezydenta. Twierdz¹ oni publicznie, ¿e Lech Kaczyñski nie popar³by tych posuniêæ swego brata. Jaros³aw Kaczyñski zaostrza konflikt polityczny z PO. W siódm¹ miesiêcznicê katastrofy smoleñskiej poprowadzi³ Krakowskim Przedmieœciem po wieczornej mszy w katedrze œw. Jana marsz z pochodniami oko³o 1500 osób pod pa³ac prezydencki. W przemówieniu pod pa³acem prezes oskar¿y³ obóz rz¹dowy, ¿e strasznie boi siê prawdy o Smoleñsku i pracuje dla interesów ukrytych grup. By³a to przygrywka do dalszych demonstracji. W momencie pisania tej korespondencji jeszcze nie wiadomo, jak przebiegn¹ obchody œwiêta 11 listopada w Warszawie, ale na pewno pog³êbi¹ podzia³ w spo³eczeñstwie

Szalone Œrody LOT-u

Od 10 listopada bêdzie mo¿na skorzystaæ z nowej oferty PLL LOT „Szalone Œrody”. Do wyboru pasa¿erowie bêd¹ mieli a¿ osiem kierunków podró¿y. W pierwsz¹ „Szalon¹ Œrodê” to Pary¿ cieszy³ siê najwiêksz¹ popularnoœci¹. Poza stolic¹ Francji, pasa¿erowie w ramach nowej oferty mogli odwiedziæ Damaszek, Tel Aviv, Belgrad, Moskwê, Pragê, Budapeszt i Monachium. W najbli¿sz¹ œrodê do wyboru bêdzie ponownie osiem ró¿nych miast z siatki po³¹czeñ LOT-u. Kierunki pozostan¹ jednak jak zawsze niespodziank¹, a¿ do momentu uruchomienia cotygodniowej oferty. Niewykluczone, ¿e niektóre destynacje powtórz¹ siê. Osoby, które kupi³y bilet 10 listopada bêd¹ mog³y udaæ siê w podró¿ pomiêdzy 29 listopada 22 lutego (wy³¹czaj¹c okres pomiêdzy 15 grudnia a 15 stycznia). W kolejne œrody bêd¹ oferowane inne kierunki oraz terminy rozpoczêcia i zakoñczenia podró¿y. By skorzystaæ z oferty, nale¿y spe³niæ kilka warunków: Oferta „Szalone Œrody” obowi¹zuje wy³¹cznie w œrody, w godzinach od 18.00 do 23.59. Na stronie www.lot.com mo¿na wtedy dokonaæ zakupu biletu w klasie ekonomicznej nawet z 50-procentow¹ zni¿k¹. Pobyt w wybranym miejscu musi trwaæ minimum 3 dni i powinien byæ krótszy ni¿ pó³ roku. Warunkiem skorzystania z oferty jest te¿ zakup biletu za poœrednictwem strony internetowej przewoŸnika. Osoby podró¿uj¹ce z dzieæmi mog¹ liczyæ na dodatkow¹ zni¿kê – za niemowlê do dwóch lat zap³ac¹ bowiem 10% promocyjnej ceny biletu (netto), natomiast za starsze dziecko 75% tej kwoty. Informacje o „Szalonych Œrodach” mo¿na bêdzie znaleŸæ na stronie internetowej LOT-u oraz na portalach spo³ecznoœciowych, na których przewoŸnik ma swój profil: Facebook, Twitter, Blip. Polskie Linie Lotnicze LOT to jedna z najstarszych linii lotniczych na œwiecie. Od 1929 roku PLL LOT ³¹cz¹ Polskê ze œwiatem. Obecnie samoloty w barwach LOT lataj¹ do ponad 50 miast w Europie i Ameryce Pó³nocnej. Wœród pilotów LOT-u s¹ mistrzowie Europy i œwiata we wszystkich dyscyplinach sportów lotniczych. Od 2003 roku LOT nale¿y do sojuszu Star Alliance, którego cz³onkowie oferuj¹ obecnie 21,000 rejsów dziennie do 1,160 portów lotniczych w 181 krajach. W 2012 roku LOT rozpocznie eksploatacjê samolotów najnowszej generacji - Boeing 787 Dreamliner.

na prawicê oko³opisowsk¹ i centrolewicê wokó³ Gazety Wyborczej. Dziennik ten wezwa³ do pochodu protestacyjnego przeciwko pochodowi “faszystów” ku czci Œwiêta Niepodleg³oœci. Pochód ten jest organizowany przez radykalne œrodowiska patriotyczne, gdzie, co trzeba podkreœliæ, ugrupowania o sympatiach uwa¿anych za faszystowskie stanowi¹ mniejszoœæ. Nie sposób obecnie oceniæ, o co naprawdê chodzi, kto kim steruje i jakie ma rzeczywiste interesy. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e pisowscy „libera³owie” nie chc¹ zamykaæ siê w twardej opozycji wobec rz¹du nie tylko z troski o kraj, ale równie¿ o w³asne kariery. Jest ca³kiem prawdopodobne, ¿e jeœli Joanna Kluzik-Rostkowska za³o¿y now¹ partiê, tzw. PiS-light, to w celu wejœcia w koalicjê z PO. Jednak nie bêdzie to wymarzony piêæ lat temu POPiS, który mia³ gruntownie zreformowaæ III Rzeczpospolit¹. Ewentualna partia Kluzik-Rost-

5 kowskiej oka¿e siê za s³aba dla wymuszenia takich reform, ale wystarczaj¹ca w sam raz dla roli „przystawki”. Tymczasem PO-PSL przejmuje ca³kowit¹ kontrolê nad krajem i uwalnia siê od kontroli mediów. Jako wspó³w³aœciciel mniejszoœciowy spó³ki wydaj¹cej „Rzeczpospolit¹”,rz¹d wyst¹pi³ do s¹du o rozwi¹zanie tego tytu³u, krytycznego wobec obecnej w³adzy. U¿y³ pretekstu, ¿e dziennik nie spe³nia celów biznesowych. Jest to taki fa³sz, ¿e a¿ zaprotestowa³a Europejska Federacja Dziennikarzy wskazuj¹c na polityczne motywy wniosku. „Rzeczpospolita” jeszcze siê broni, jednak z mediów publicznych zostali ju¿ usuniêci dziennikarze sympatyzuj¹cy z PiS. Polska staje siê te¿ powoli i po cichu pañstwem policyjnym. W ubieg³ym roku operatorzy telefonii odnotowali 1,06 miliona zapytañ ze strony s³u¿b specjalnych, prokuratury i s¹dów o dane dotycz¹ce bilingów i korzystania z Internetu przez obywateli. Stanowi to 27,5 zapytañ na tysi¹c doros³ych mieszkañców. Dla porównania, w Niemczech tych zapytañ by³o tylko 0,2 na tysi¹c. Czyli w Polsce mamy 135 razy wiêcej przypadków œledzenia przez w³adze ³¹cznoœci obywateli, ni¿ w Niemczech. Przyda siê to w³adzy, kiedy powstanie w kraju ruch oporu przeciwko PO. A na to ca³kiem powa¿nie siê zanosi. Nie tylko rozpada siê PiS ale równie¿ kraj. Spo³eczeñstwo coraz wyraŸniej dzieli siê na dwa obozy. Jeden jest narodowy, niepodleg³oœciowy i konserwatywny. Drug¹ stanowi¹ ludzie popieraj¹cy odchodzenie od tradycji narodowej, godz¹cy siê na ograniczanie suwerennoœci i pragn¹cy du¿ej swobody obyczajów. Ka¿dy z tych obozów ma sw¹ elitê intelektualn¹, która dostarcza uzasadnieñ dla tych sprzecznych postaw. Profesor Jadwiga Staniszkis ostrzega, ¿e taka sytuacja prowadzi wczeœniej czy póŸniej do wojny domowej lub rozpadu kraju. Nawet jeœli jest to ostrze¿enie na wyrost, warto je braæ pod uwagê. Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

¯ycie z widokiem na Manhattan Od autora

Ju¿ w kilka dni po przybyciu z Polski do Nowego Jorku, a by³o to w 1987 r. postanowi³em zapisywaæ wszystko co tu widzê, co prze¿ywam i czego dowiadujê siê o ¿yciu polskich emigrantów oraz ich sprawach.(...)W rok póŸniej, przegl¹daj¹c swoje zapiski, doszed³em do wniosku, ¿e powinienem je wykorzystaæ do napisania ksi¹¿ki o Polakach mieszkaj¹cych w Nowym Jorku, a dok³adnie w polskiej jego dzielnicy: Greenpoint. Nie zdecydowa³em jeszcze wtedy kogo wybiorê na g³ównego bohatera tej ksi¹¿ki, ale od razu wiedzia³em jaki bêdzie jej tytu³. To nasuwa³o siê samo, bo przecie¿ prawie z ka¿dego punktu Greenpointu, le¿¹cego - o ironio! - po wschodniej stronie Wschodniej Rzeki, rozpoœciera siê widok na wynios³e budowle Manhattanu. I dzia³ania prawie co drugiego rodaka zaludniaj¹cego ten¿e Greenpoint, zdominowane s¹ myœlami: jakie mam widoki przeniesienia siê na zachodni brzeg tej rzeki, na wyspê imponuj¹c¹ niewyobra¿alnym bogactwem, i ogromnych mo¿liwoœci? (Zw³aszcza takich, które rodzi polska fantazja!) Skojarzenie tych dwóch faktów podsunê³o tytu³: ¯ycie z widokiem na Manhattan.(...) A jeœli zada³byœ mi Czytelniku pytanie: dlaczego zachêcam Ciê do przeczytania tej ksi¹¿ki? - odpowiem: bo w losach jej bohatera i Ty mo¿esz znaleŸæ kawa³ek w³asnego ¿yciorysu lub osoby Ci bliskiej, która zazna³a emigracyjnych doœwiadczeñ. Andrzej M. Trzos Rzecz dzieje siê w latach 80. na Greenpoincie. * Taksówka zatrzyma³a siê tu¿ za skrzy¿owaniem dwóch ulic. U wylotu jednej z nich znów ukaza³ siê fragment Manhattanu. Cudowny widok od którego nie mog³em oder waæ wzroku!.. Hinduski kierowca coœ powiedzia³. Nie zrozumia³em, ale domyœli³em siê, ¿e dotarliœmy pod adres podany na wizytówce i... trzeba p³aciæ. Zerkn¹³em na licznik. Ten widok dla odmiany by³ wrêcz przygnêbiaj¹cy: dwadzieœcia dwa dolary! Chryste! Za tak¹ sumê w kraju mo¿na przejechaæ z Warszawy do Zakopanego. A tu ledwie z lotniska na Greenpoint!.. Rêk¹ bardziej dr¿¹c¹, ni¿ przy podawaniu urzêdnikowi imigracyjnemu paszportu, poda³em Hindusowi dwadzieœcia piêæ dolarów. Wzi¹³, wysiad³, wyj¹³ z baga¿nika moj¹ walizkê, postawi³ j¹ na jezdni, wsiad³ i odjecha³. A ja sta³em jak idiota z wyci¹gniêt¹ rêk¹, czekaj¹c na trzy dolary reszty. Tak zaczê³o siê moje... ¿ycie z widokiem na Manhattan! Tam, za rzek¹ s³awna, piêkna, potê¿na, bogata dzielnica, a tu ja, Zenek z Polski na greenpoinckiej ulicy, z wyci¹gniêt¹ rêk¹ po trzy dolary, które odjecha³y w mglist¹ dal. Pomyœla³em sobie: co za gówniana symbolika! Ale gdy rozejrza³em siê, szukaj¹c salonu samochodowego do którego zmierza³em wedle wizytówki wrêczonej mi w Polsce przez Henia, opad³y mi nie tylko rêce, ale czu³em, ¿e opadaj¹ mi i spodnie... Pod wskazanym adresem, zamiast salonu, roz³o¿y³ siê brudny warsztat samochodowy z ma³ym parkingiem, zagraconym kilkoma zdezelowanymi pojazdami. Po chwili moje przykre zaskoczenie zmieni³o siê w uœmiech politowania... dla siebie. Doœæ dobrze zna³em kiedyœ Henia, a jednak da³em siê nabraæ na jego nowojorsk¹ wizytówkê z tytu³em Auto-dealer. Daj¹c mi j¹, chyba by³ przekonany, ¿e nigdy nie dostanê amerykañskiej wizy i nie poznam prawdy o jego „dealerowaniu” w „auto-salonie”. Gdyby w tej chwili Henio znalaz³ siê obok mnie, waln¹³bym go w k³amliy ³eb!.. Ale Henio by³ za Atlantykiem. Wiêc pozosta³o mi puk-

n¹æ siê we w³asne czo³o. A po chwili przysz³a refleksja: najwa¿niejsze, ¿e tu jestem i mam siê z kim skontaktowaæ na amerykañskiej ziemi! A co bêdzie dalej, to siê oka¿e. Z t¹ myœl¹ chwyci³em walizkê i zdecydowanie ruszy³em w kierunku owego niby „Auto-salonu”. Wkraczaj¹c na jego teren omal nie nadepn¹³em na nogi wystaj¹ce spod samochodu podniesionego na lewarku. Nachyli³em siê i zapyta³em w³aœciciela nóg, czy mówi po polsku. Nie ujawniaj¹c swej postaci odkrzykn¹³ weso³o: - Wy³¹cznie! - Gdzie mogê znaleŸæ pana Stefana? - W ofisie! Drzwi po lewej, za okratowanym oknem! Rozejrza³em siê szukaj¹c okna, ale zobaczy³em tylko okienko. Wszed³em. Ofis okaza³ siê bardzo ma³¹, ale za to jeszcze bardziej zagracon¹ klitk¹. Za biurkiem, pochylony nad stosem papierzysków siedzia³ pan Stefan. Mimo, ¿e nie spojrza³ na mnie, wypada³o powiedzieæ: - Dzieñ dobry. - Dobry... W czem mogê pomóc? - Przyjecha³em do pana z polecenia Henia. Pan Stefan drgn¹³, powoli podniós³ g³owê i przyjrza³ mi siê uwa¿nie, po czym powtó rzy³ mocno zaskoczony: - Hienia?.. Czeka³y?.. Przytakn¹³em. Nagle pan Stefan wsta³ i ju¿ z wyraŸnie wschodniokresowym akcentem rykn¹³: - A gdzie¿ ten sukinsyn siê podziewa?! Obawiaj¹c siê, ¿e w zastêpstwie Henia mo¿e mnie spotkaæ coœ niezbyt mi³ego, szybko wyjaœni³em: - Siedzi w Polsce. - W mamrze? - zapyta³ z nutk¹ nadziei w g³osie. - Nie. Przebywa w Polsce. - A pan, to ¿eœ kto? - zapyta³ szybko. Odpowiedzia³em najszybciej jak to by³o mo¿liwe: - Znajomy Henryka!.. Ale sprzed lat. - Przekaza³ cóœ dla mnie? - burkn¹³ niepewnie. Ju¿ chcia³em powiedzieæ, ¿e pozdrowienia. Ale na czas zrozumia³em jaki odruch mog³oby to w nim wywo³aæ, wiêc wyb¹ka³em: Henio powiedzia³ mi, ¿e jest pan cz³owiekiem uczynnym i mo¿e pomóc mi zahaczyæ siê w Ameryce. - On powiedzia³, ¿em jest uczynny?.. - I doda³ powoli: - Faktycznie! Jak go dopadne, to go uczynie kalek¹ do koñca jego marnych dni. Nie wiedz¹c co miêdzy nimi zasz³o, wola³em milczeæ. Po chwili pan Stefan spojrza³ ju¿ nieco ¿yczliwszym okiem nie na mnie, ale na moj¹ walizkê i zapyta³: - Pan ¿eœ dzisiaj, tak jak stoisz, przylecia³? - Godzinê temu. - Toœ pan du¿y ryzykant! - Po czym zapyta³: - I co tam w kraju? ¯eby wzbudziæ w nim wiêcej ¿yczliwoœci dla rodaka ze zniewolonej ojczyzny, powiedzia³em z udan¹ rozpacz¹ w g³osie: - Bieda z nêdz¹. Partia robotniczo-chopska wci¹¿ myœli za ludzi, ale jakoœ nie o ludziach. I co wymyœli dobrego, to wszystkim gorzej. Do tego na ulicach pe³no mili- cji, a w sklepach puste pó³ki, bo nowe reformy rozk³adaj¹ star¹ gospodarkê. Pan Stefan westchn¹³: - Choliera! ¯eby tak unieszczêœliwiæ bogobojny naród!.. - Pokiwa³ ze smutkiem g³ow¹ i przeszed³ do konkretów: - Znaczy sie, Hieniu zamiast d³ugu, przys³a³ mnie biedaka co to potrzebuje pomocy!.. I pewnie nawet nie masz pan gdzie spaæ? Przemówi³a przeze mnie pe³na szczeroœæ: Nie mam. Pan Stefan przez chwilê myœla³ i wreszcie wyrzuci³ z siebie: - Dobra... Pomieszkasz pan sobie pare dni z EdŸkiem. Nie wiedz¹c kto to Edziek, wola³em milczeæ. On jakby wyczu³ moje myœli i wyjaœni³: - To

mój, po¿al sie Bo¿e, mechanik. Tyle, ¿e porz¹dne ch³opaczysko. Mieszka z trzema galantami. A jak jest ich czterech, to sie i pi¹ty zmieœci. - Pi¹ty! - pomyœla³em za³amany. - NieŸle siê zaczyna mój pobyt w kraju powszechnego dobrobytu! Pan Stefan doda³ ³agodnie: - A robote jak¹œ sie znajdzie. Najprendzej na budowie, boœ pan pewnie bez fachu. - Jestem handlowcem. wyjaœni³em. - Zupe³nie jak Hieniu, sobacza jego maæ! Tyle, ¿e panu lepiej z oczu patrzy. Poczu³em sympatiê do tego cz³owieka. I to a¿ do tego stopnia, ¿e wyj¹³em z torby jedyn¹ przywiezion¹ z kraju butelkê Wyborowej i postawi³em j¹ na biurku. - To dla pana za ¿yczliwoœæ. Pan Stefan odchrz¹kn¹³: - Za ¿yczliwoœæ siê nie p³aci! - I... schowa³ butelkê do biurka.

Andrzej M. Trzos

Ksi¹¿kê “¯ycie z widokiem na Manhattan”, której fragment drukujemy ni¿ej i inne pozycje tego autora, bêdziecie mogli Pañstwo kupiæ 3 grudnia br. podczas wieczoru pod has³em Sztuka pod choinkê o którym piszemy na stronie 2 Kuriera. Pieni¹dze uzyskane ze sprzeda¿y ksi¹¿ek Andrzej Trzos przeznacza na potrzeby Domu Aktora w Skolimowie.

Nowe ksi¹¿ki ksiêdza Ryszarda Kopera „Mi³oœæ i piêkno”- album zawiera najpiêkniejsze fotografie z Peru, Meksyku i Hawai oraz najpiêkniejsze opowieœci i cytaty o mi³oœci „W poszukiwaniu m¹droœci ¿ycia”- Szukamy m¹droœci, która pozwoli³aby nam najowocniej i najpiêkniej przejœæ przez ¿ycie. Tê m¹droœæ odnajdujemy w S³owie Bo¿ym, ludzkiej myœli i ró¿nych zdarzeniach. Niniejsza ksi¹¿ka (3 tomy) w nawi¹zaniu do niedzielnych fragmentów Ewangelii jest szukaniem tej m¹droœci. Piêkne wydanie ksi¹¿ek (twarda ok³adka) sprawia, ¿e mo¿e to byæ doskona³y prezent pod choinkê. Ksi¹¿ki dostêpne s¹ w nastêpuj¹cych miejscach: 1.Parafia œw. Krzy¿a w Maspeth NY (61-21 56th Road, tel. 718 894 5880) 2.Sprzeda¿ wysy³kowa pod adresem: rkoper@verizon.net Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamuj¹cymi. W przegl¹darce musi byæ w³¹czona obs³uga JavaScript, ¿eby go zobaczyæ. Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamuj¹cymi. W przegl¹darce musi byæ w³¹czona obs³uga JavaScript, ¿eby go zobaczyæ. 3.„Polska Ksiêgarnia” (648 Manhattan Ave. Greenpoint, Brooklyn NY 11222. T. 718 389 7790) 4. Ksiêgamia „Muza” (60-97 Putnam Ave. Ridgewood, NY 11385, T.718 821 1592) 5. “Marzena Travel Agency” (59-13 12 Ave. Brooklyn 11-219, T. 718 438 5732) 6. Ksiêgarnia (221 Dayton Ave. Clifton, NJ 07011, T.. 973 478 1777) Wiêcej informacji na stronie: www.ryszardkoper.pl Promocja ksi¹¿ek – 21 listopada godz. 15:00 - Klub Katolicki – Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie (151 E 28th St.). GRUPA PRO-LIFE ŒW. WINCENTEGO a'PAULO zwraca siê z proœb¹ do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w zbiórce odzie¿y dla bezdomnych rodaków, by im pomóc w prze¿yciu nadchodzacej zimy. Ciep³e kurtki, ko³dry, bieliznê, etc. mo¿na sk³adaæ w agencji "Poland", 861 Manhattan Ave., Greenpoint, pok.14 od poniedzia³ku do pi¹tku w godzinach od 11:00 am do 5:00 pm i w sobotê od 11:00 am do 2:00 pm, lub u drzwi z napisem "Ognisko", 185 Driggs Ave. o ka¿dej porze. Ewentualne wp³aty: St.Vincent de Paul, konto: 1099326 P-Sl. F.C.U.,Greenpoint. Info: Marian Meller: 718-383-1580; Brat Jan 718-389-7785


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Róbcie dzieci i pieni¹dze 1í- Mam swoich fanów z ró¿nych opcji, pokoleñ, œrodowisk. Wystêpujê ju¿ pó³ wieku wiêc dorobi³em siê „w³asnej” publicznoœci, która mi ufa i lubi mój ironiczny komentarz, a tak¿e drwiny i szyderstwa z fa³szywych wielkoœci, cynicznej w³adzy, oszukañczych autorytetów...itd - W telewizji jest sporo kabaretów, a Pan, jakoœ rzadko - zaledwie dwa przedstawienia „Egidy”. Jakis specjalny powód? -Po prostu jestem prawdziwie niezale¿ny. Traktowany jestem jako element wywrotowy. Chyba siê mnie boj¹ biedaki… - Jakie mia³by Pan ¿yczenia dla Polonii?

- ¯eby wam siê dobrze wiod³o! Róbcie dzieci i pieni¹dze. Kochajcie ¿ycie, ten wielki dar od Boga! Nie dajcie sobie odbieraæ godnoœci i wolnoœci! Nie traæcie nigdy polskiego poczucia humoru! I nigdy nie przestawajcie kochaæ Polski, bo jest tego warta! Polska to coœ znacznie wiêkszego ni¿ g³upie rz¹dy i doraŸne awantury.

Wielkie sprz¹tanie

12-go listopada, w pi¹tek, od 12:00 do 2:00 po po³udniu bêdziemy z pomoc¹ lokalnej m³odzie¿y i doros³ych a tak¿e lokalnych promotorów zdrowia sprz¹taæ Sternberg Park na Williamsburgu (róg Montrose Ave i Leonard Str). Bêdziemy równie¿ rozszerzaæ œwiadomoœæ na temat niebezpieczeñstwa, jakie niesie ze sob¹ bierne palenie tytoniu (aktualne dowody naukowe wykazuj¹, ¿e bierne palenie mo¿e przyczyniæ siê do œmierci i chorób, wsród

- A zatem do zobaczenia za tydzieñ, w pi¹tek, w Lynderhust, na Long Island. - Oczekujê w napiêciu!

których s¹ schorzenia przewlek³e prowadz¹ce do inwalidztwa.

- Dziêkujê za rozmowê i ¿yczê mi³ych spotkañ z Poloni¹.

95 proc. papierosowego filtra zbudowane jest z plastiku, który nie³atwo siê

Janusz Sporek

7

Ocenia siê, ¿e z powodu biernego palenia rocznie umiera w Polsce 1000 osób, natomiast w Stanach Zjednoczonych 53000. rozk³ada. Toksyczne substancje przedostaj¹ siê z deszczem do wielu zbiorników wodnych, nios¹c ze sob¹ niebezpieczeñstwo dla ca³ego œrodowiska.

ZMIANA TERMINU WYSTÊPU JANA PIETRZAKA NA GREENPOINCIE Wychodz¹c naprzeciw tym z Pañstwa, którzy prosili o przesuniêcie koncertu Jana Pietrzaka informujê, ¿e wystêp tego znakomitego artysty zosta³ przesuniêty na sobotê, 27 listopada, godzina 20:00 i odbêdzie siê w Centrum PolskoS³owiañskim przy 177 Java Street na Greenpoincie. Wszystkie bilety zakupione na 20 bm s¹ wa¿ne w dniu 27. Bilety na ten koncert mo¿na nabyæ w: Polamer - Manhattan Ave. i Greenpoint Ave.: 718-609-6222; 718-389-5880 Ksiêgarnia Polonia - Manhattan Ave.: 718-389-1684 Marzena Travel - 12th Street-Rego Park: 718-438-5732 Polamer, 64-02 Flushing Ave. - Maspeth: 718-326-2260 Oraz Janusz Sporek: 718-486-6780

Specialny Goœæ - The Office of Councilmember Diana Reyna Partnerzy: American Lung Association, American Cancer Society, Brooklyn Smoke-free Partnership, Brooklyn Clear the Air i American Heart & Stroke Association. SERDECZNIE ZAPRASZAMY WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCIELIBY DO NAS DO£¥CZYÆ (bêdzie pizza i kanapki)

Grand Opening - Wielkie Otwarcie

Z³ota Rybka Restaurant 931 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.718-389-6105

Pierwszy na Greenpoincie polsko-amerykañski bufet zaprasza na lunch i obiado-kolacje.

Oferujemy ponadto:

m Dania na miejscu i na wynos m Przygotowanie imprez okolicznoœciowych m Catering Restauracja czynna 7 dni w tygodniu od 11 am do 9 pm

Tu t a j z j e s z i l e c h c e s z !

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów


8

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Kartki z przemijania Nie lubiê przechodzenia na czas zimowy. Wydaje mi siê wówczas, ¿e jestem pozbawiany, jeœli ju¿ nie godziny s³oñca, to godziny œwiat³a. W czasie zimowym czujê siê gorzej psychicznie. Nie ja jeden; wiele osób siê na to uskar¿a. Przed rokiem dopad³ mnie na cmentarzu ewangelickim w Warszawie tak gêsty i mgielny mrok, ¿e czu³em siê tak, jakbym ton¹³ w czarnym ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI atramencie. Wydawa³o mi siê, ¿e jeszcze chwila, a ju¿ na tym cmentarzu zostanê na wieki. Na szczêœcie naprzeciwko g³ównej bramy by³ sklep monopolowy, gdzie mog³em kupiæ pó³ litra. Obali³em go w pobliskich krzakach wraz z towarzysz¹cym mi przyjacielem. Obaj mamy dobr¹ zaprawê w spo¿ywaniu wysokich procentów, zatem mogliœmy spokojnie przewêdrowaæ dalej przez Wolê w nastroju ju¿ nieco lepszym. Wyjaœniliœmy sobie wszystkie niejasnoœci i uzgodniliœmy miêkko protokó³ rozbie¿noœci w zapatrywaniach politycznych. Po æwiartce, nabytej po drodze na stacji benzynowej, doprzyjaŸniliœmy siê na amen. To wa¿ne, bo czêsto czujê siê zdrajc¹ wobec bliskich, których zostawi³em w ojczyŸnie. * Chodzi za mn¹ smak dobrego bimbru, oj chodzi... * Najlepszy w ¿yciu bimber pi³em na Mazurach u profesora B.B. By³ on by³ wysokiej klasy chemikiem, wiêc zna³ siê na rzeczy. Produkowa³ ciecze wrêcz przepyszne. Cichcem, ma siê rozumieæ. Z wina potrafi³ wypêdziæ taki koniak, ¿e ho, ho. Do tej pory pamiêtam jego smak. Trunkiem tym zachwyca³ siê sam Mi³osz, który by³ koleg¹ szkolnym profesora. Zachwyca³o siê nim równie¿ wielu naukowców i artystów o g³oœnych nazwiskach. I ja tam by³em, choæ anim profesor, anim g³oœny artysta, i wino, miód, i ten¿e koniak pi³em. Profesor B. odtworzy³ na tych¿e Mazurach dworek, który utraci³ by³ na WileñszczyŸnie i oprócz rodziny oraz przyjació³, zaprasza³ osoby, które z jakichœ powodów go interesowa³y, m.in. ludzi teatru. Jego domek – dworek sta³ tu¿ ko³o jeziora, wiêc nap³ywa³em siê za wszystkie czasy. W ch³odniejsze dni przemierza³em na rowerze szmat Puszczy Piskiej, doje¿d¿aj¹c do a¿ Krzy¿y, Rucianego a nawet do Miko³ajek, które profesor B. nazywa³ „Sopotem dla ubogich”. Po drodze wpada³em w niemy zachwyt nad rzek¹ Krutyni¹. Czyst¹, zacienion¹, krêt¹ i przyjazn¹ dla wodników takich, jak ja. A po powrocie, niekiedy póŸnym ju¿ wieczorem, przy kominku przys³uchiwa³em siê ciekawym rozmowom o ¿yciu i sztuce. Wtedy jeszcze umia³em s³uchaæ, dziœ g³ównie monologujê, albo mówiê

sam do siebie. Profesor wielbi³ muzykê, wiêc by³o i s³uchanie wspania³ych nagrañ, i goszczenie równie wspania³ych wykonawców. Bimberek-koniaczek wprowadza³ wszystkich w b³ogostan. Sny siê potem mia³o niebywale, czasem i erotyczne... A rano stawia³a wszystkich na nogi aromatyczna herbata, parzona z najwy¿szymi szykanami, obrzêdowo wrêcz. Celowa³em w tym. Maliny i je¿yny w ogrodzie dope³nia³y wra¿eñ smakowych a widok sosen masztowych strzelaj¹cych prosto w niebo zaspokaja³ potrzebê wra¿eñ wzrokowych. * Puszcza Piska zaspokaja³a równie¿ moj¹ potrzebê kontaktu ze zwierzêtami. W Jakubowie na pó³nocno-zachodnim jej skraju mia³em oswojonego konika w gospodarstwie pañstwa Domianów s¹siaduj¹cym z domkiem zaprzyjaŸnionej Anki Kuligowskiej, póŸniej profesor Korzeniewskiej. Po drodze do tego¿ domku, wiod¹cej od Piecek, czêœciowo wzd³u¿ jeziora W¹giel, mija³em sarny, jelenie, lisy i dziki. Widok bocianów by³ na porz¹dku dziennym. Nic a nic siê mnie nie ba³y, wiêc patrzy³em na nie z niewielkiej odleg³oœci. Czasem na pniach wyciêtych drzew widywa³em or³y. One równie¿ nie podrywa³y siê do lotu na mój widok i spogl¹da³y na mnie z obojêtnoœci¹. Czasem jednak rozpoœciera³y skrzyd³a, jakby ju¿ mia³y odlecieæ i wtedy widzia³em je w ca³ej okaza³oœci. Po czym skrzyd³a sk³ada³y i zastyga³y w bezruchu, czekaj¹c spokojnie a¿ siê na nie napatrzê i odejdê. Raz nawet œwiadkowa³em walce jeleni. Bardzo nieprzyjemne dŸwiêki wydobywa³y siê wówczas z ich pysków. Noc¹ widywa³em w tej¿e puszczy sowy. We wspomnianym jeziorze W¹giel równie¿ nap³ywa³em siê wzd³u¿ i wszerz. Czasem, kiedy zbli¿a³em siê do ruchomych wysepek, próbowa³y mnie zaatakowaæ kormorany. SnadŸ mia³y na tych¿e wysepkach swoje potomstwo. Na szczêœcie wychodzi³em z tych prób bez szwanku, odp³ywaj¹c czujnie na bezpieczn¹ odleg³oœæ. Samo jednak zjawisko p³ywaj¹cych wysepek intrygowa³o mnie wielce. Bywa³o, ¿e nastêpnego dnia ju¿ one znika³y, albo objawia³y siê w innym miejscu. U tej¿e Anki przy kominku, te¿ siê co nieco wypi³o, nie mówi¹c ju¿ o wystêpach kabaretowych, jakie siê tam uskutecznia³y ko³o pó³nocy. Kiedy œpiewaliœmy ówczesny przebój Niemena „P³onie stodo³a”, pó³ wsi zrywa³o siê z ³ó¿ek, ¿eby sprawdziæ, czy to prawda. * Niez³y bimberek równie¿ pêdzi³a w chacie pod Na³êczowem, moja jedyna wiejska ciocia J. Niekiedy ciut go przes³adza³a, ale na ogó³ by³ w sam raz. Rozkoszny szmerek mia³em w dyñce ca³y czas, kiedy u niej goœci³em. A po powrocie do Warszawy jeszcze trzy dni pachnia³em wêgierkami. Niektóre kole¿anki bardzo ten mój œliwkowy zapach... interesowa³.

Pêkniêty pomnik, pêkniêta Polska 1íKa¿dego 10 dnia kolejnego miesi¹ca PiS i jego zwolennicy czcz¹ tu pamiêæ zmar³ych i ¿¹daj¹ wyjaœnienia przyczyn katastrofy smoleñskiej oraz ukarania tych, którzy s¹ za ni¹ odpowiedzialni, jeœli ju¿ nie bezpoœrednio, to w sensie moralnym. Uroczystoœæ ta przekszta³ca siê zawsze w demonstracjê przeciwko nowemu prezydentowi i demonstracjê antyrz¹dow¹. Pêkniêty pomnik na Cmentarzu Wojskowym sta³ siê mimo woli tak¿e symbolem pêkniêtego kraju. Mieszkaj¹ w nim teraz dwie Polski – Polska, która siê solidaryzuje z PiSem i Polska z³o¿ona z sympatyków pozosta³ych partii. Si³¹ rzeczy ta druga Polska jest liczniejsza, nie mówi¹c ju¿ o sta³ej przewadze zwolenników PO. Zdaniem niektórych socjologów jest jeszcze trzecia Polska, Polska niezaanga¿owana politycznie i nie bior¹ca udzia³u w ¿adnych wyborach. W sensie iloœciowym, pozapartyjnym jest to najliczniejsza czêœæ spo³eczeñstwa, stanowi¹ca z regu³y oko³o 40 procent. Na scenie politycznej pojawia siê ona zazwyczaj tylko okazjonalnie, sk³aniaj¹c siê ku ró¿nym si³om, w zale¿noœci od sprawy. Od piêciu lat g³ównymi bohaterami s¹ na tej¿e scenie PiS i PO. I od piêciu lat

nie chc¹ siê pogodziæ ze sob¹, ani porozumieæ na ¿aden temat. Obie partie zapewniaj¹ przy tym, ¿e wszystko robi¹, nie dla w³asnego dobra, tylko dla dobra ojczyzny. Obie te¿ s¹ najg³êbiej przekonane, ¿e to dobro ojczyzny rozumiej¹ lepiej. Niestety walka o to dobro polega g³ównie na wzajemnym dyskredytowaniu siê, pog³êbianiu przepaœci i sianiu patologicznej ju¿ nienawiœci. I PO i PiS s¹ szczerze przekonane, ¿e prawdziwa Polska to w³aœnie one. Od czasu do czasu dochodzi te¿ do pêkniêæ w tych¿e partiach. Ostatnio Janusz Palikot próbowa³ odebraæ PO czêœæ elektoratu, co jak na razie siê mu nie powiod³o. Nie wiadomo te¿, czy uda siê za³o¿yæ w³asne ugrupowanie polityczne tzw. libera³om z PiS, na czele z niedawnym banitkami – Joann¹ Kluzik – Rostkowsk¹ i El¿biet¹ Jakubiak. Jego celem mia³oby byæ wbicie klina miêdzy PO a PiS, które zdaniem Kluzik – Rostkowskiej tkwi¹ w „¿elaznym uœcisku niszcz¹c ¿ycie publiczne”. W ocenie prezesa Kaczyñskiego i jego najbli¿szych wspó³pracowników, zwanych w PiS-ie „talibami”, obie panie spiskowa³y wewn¹trz partii. Niezale¿nie jednak od oceny ich postêpowania, warto wzi¹æ pod uwagê ce-

* Coœ z bimbru ma moja ulubiona œliwowica paschalna produkowana pod auspicjami rabinów, zwana potocznie pejsachówk¹. Ma „tylko” 70 procent. Bimbrem najwy¿szej klasy jest jako ¿ywo ³¹cka œliwowica. I ona nie schodzi poni¿ej 70 procent. Za ni¹ równie¿ przepadam. Kilka razy obdarowa³a mnie ni¹ w Lublinie siostra Lodki Æwikówny, mojej kole¿anki z liceum. Wspaniale podnosi duszê na duchu. Niemal tak dobrze jak pejsachówka. W ogóle, dziêki tym dwom trunkom czujê, ¿e mam duszê. Szkoda jednak, ¿e s¹ one tak rzadkim rarytasem, wola³bym bowiem tê duszê czuæ czêœciej. Czasem ktoœ ze znajomych siê jednak siê zlituje i wytrzaœnie dla mnie spod ziemi, jak nie pejsachówkê to ten¿e ³¹cki bimberek. Onegdaj, przez swoj¹ parysk¹ przyjació³kê Annê L. przes³a³em w specjalnym pude³ku firmowym butelkê tego¿ góralskiego specyfiku... prezydentowi Chiracowi. D³ugo nie by³o reakcji, a¿ w koñcu z przys³a³ do Anny kartkê z podziêkowaniem i stwierdzeniem, i¿ jest to znakomity, acz nies³ychanie mocny trunek. Ponoæ pomóg³ przezwyciê¿yæ mu strach podczas turbulencji w samolocie. By³ „jak znalaz³” - napisa³ w konkluzji. Wierzê, bo kilka razy zrobi³o siê mi po nim wszystko jedno. A mnie nigdy nie jest wszystko jedno. Serio. * U braci Litwinów pi³em jesieni¹ 1976 roku nalewki zio³owe ich w³asnej roboty. Rzecz jasna w³asnej roboty by³o w nich wszystko. By³y ³agodne i oleiste w smaku, zatem prze³yka³o siê je bez wstrz¹sów. Bez wstrz¹sów rozpoczyna³y siê te¿ towarzyskie rozmowy, podczas których moi gospodarze nie kryli podziwu dla braci Polaków, którzy za³o¿yli Komitet Obrony Robotników, czyli s³awetny KOR. Musia³em odpowiadaæ na dziesi¹tki pytañ dotycz¹cych dzia³alnoœci tej organizacji. W miarê up³ywu czasu ros³a jawna ju¿ zazdroœæ braci Litwinów, którzy te¿ chcieliby siê zbuntowaæ, ale siê boj¹. Nalewki robi³y siê coraz bardziej gorzkie, podobnie jak gorzkie stawa³y siê rozmowy. Bracia Litwini jêli bowiem wypominaæ krzywdy doznane przez wieki od Polaków oraz wyliczaæ wszystkie Matki Boskie, jakie wywieŸliœmy po wojnie z Wileñszczyzny. Lista polskich przewinieñ, nierzadko tylko domniemanych, by³a tak d³uga, ¿e nad ranem nie byliœmy ju¿ braæmi. Nawet w wierze, bo ich cierpienia niby wiêksze. Pociech¹ by³o tylko to, ¿e w oczach gospodarzy, jeszcze gorsi od Polaków byli ¯mudzini. Na po¿egnanie us³ysza³em w Kownie tak¹ oto rymowankê - „Gadzina uk¹si³a ¯mudzina. Zdech³a gadzina”. * Oj napi³bym siê dobrego bimberku za zdrowie uroczych banitek z PiS, napi³. Bardzo je lubiê. Bardzo.

le, które im przyœwiecaj¹, pocz¹wszy od rozerwania owego ¿elaznego uœcisku i nie dopuszczenie, by któraœ ze stron, powodowana negatywnymi emocjami, doprowadzi³a do podpalenia Kraju. Podczas manifestacji 10 listopada przed Pa³acem Prezydenckim Jaros³aw Kaczyñski dokona³ kolejnego podzia³u Polski na Polskê nasz¹, czyli PiS-owsk¹ i Polskê ich, czyli niePiS-owsk¹. Oni to ci, którzy siê boj¹ prawdy o katastrofie smoleñskiej, to ci, którzy „manipuluj¹ i oszukuj¹” oraz nie zapewniaj¹ Polakom prawa do „wolnoœci, suwerennoœci i godnoœci”. My natomiast to, ci którzy siê tej¿e prawdy domagaj¹ i ci, którzy walcz¹ o „wolnoœæ, suwerennoœæ i godnoœæ”. W wyst¹pieniu prezesa PiS nie ma epitetów, ani nienawistnych okreœleñ, s¹ natomiast oskar¿enia tak elementarne, ¿e mog¹ doprowadziæ do rozruchów spo³ecznych. I zdaje siê, ¿e jemu w³aœnie o to chodzi. Nie przypadkiem przecie¿ przemawia³ na tle transparentów „ObudŸ siê Polsko, mamy doœæ” i „Jaki prezydent, taki patriotyzm” oraz wœród okrzyków „Komorowski do Moskwy”, „Tu jest Polska a nie Moskwa”. Nie bêd¹c pewien wygranej w kolejnych wyborach Kaczyñski, chce - jak twierdzi historyk Norman Davies - po prostu zburzyæ istniej¹cy porz¹dek rzeczy i obaliæ legaln¹ w³adzê. Wystêpuj¹c na portalu „mypis” Kaczyñski powiedzia³ wprost, i¿ nad niepod-

leg³oœci¹ Polski trzeba siê bardzo g³êboko zastanowiæ oraz, ¿e to „co siê dzieje w polskiej polityce zagranicznej mo¿e budziæ daleko id¹cy niepokój”. W jego przekonaniu – „przede wszystkim trzeba zmieniæ w³adzê”. I doda³ cytuj¹c pewnego profesora, „gdybym by³ premierem zmieni³bym ministra finansów, gdybym by³ parlamentem zmieni³bym premiera, gdybym by³ narodem to bym zmieni³ parlament”. Problem jednak w tym, ¿e gdyby dzisiaj naród zmienia³ parlament, to partia Kaczyñskiego nie zdoby³aby w nim wiêkszoœci. Podczas uroczystoœci w dniu Œwiêta Niepodleg³oœci, prezydent Komorowski nie odniós³ siê bezpoœrednio do wyst¹pienia Kaczyñskiego, ostrzegaj¹c jedynie przed piek³em wojny polsko-polskiej „która niczego nie potrafi zbudowaæ, a mo¿e bardzo wiele zniszczyæ”. Nawo³ywa³ równie¿ do wspó³pracy dla Polski na wzór tej, któr¹ podjêli dwaj adwersarze – Dmowski i Pi³sudski. Czas poka¿e, czy nawo³ywa³ szczerze; do tej pory jego apele mia³y charakter tylko retoryczny. O wspó³pracy mówi³ tego samego dnia równie¿ Kaczyñski na wspomnianym portalu. W jego przekonaniu Polaków powstrzymuje przed awansem w skali Europy „nieumiejêtnoœæ wspó³pracy i niechêæ do synergii”. No w³aœnie! Nic dodaæ, nic uj¹æ, panie prezesie.

Eryk Promieñski


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

9

W rocznicê powstania Solidarnoœci Daniel „Dan” Rather z CBS News, John Darnton, emerytowany dziennikarz New York Timesa, Andrew Nagorski, niegdyœ korespondent tygodnika „Newseek” oraz wielu innych dziennikarzy amerykañskiej prasy i telewizji wziê³o udzia³ w wieczorze w Konsulacie RP w Nowym Jorku poœwiêconym 30. rocznicy powstania „Solidarnoœci”. Imprezie zorganizowanej przy udziale Overseas Press Club of America towarzyszy³a efektowna wystawa „Human Solidarity Polish Solidarnoœæ” sk³adaj¹ca siê z archiwalnych fotografii, fragmentów wypowiedzi œwiadków, wybranych nag³ówków gazet, zwiêz³ych opisów przedstawiaj¹cych ³¹cznie historiê strajków sierpniowych i wczeœniejszych protestów przeciwko porz¹dkom w PRL. Ekspozycjê tê, przy wydanym udziale Konsulatu RP i warszawskiego Oœrodka Karta, przygotowa³o grono osób z Andrzejem W. Tymowskim, Iren¹ Grudzinsk¹-Gross i Ma³gorzat¹ K. Baka³arz na czele. Blisko stu goœci – Polaków i Amerykanów – przyby³o do Konsulatu RP w Nowym Jorku, aby uczciæ tê

Konsul RP Ewa Junczyk-Ziomecka i Zygmunt Staszewski

Dan Rather

Konsul RP Ewa Junczyk-Ziomecka i David Andelman

rocznicê obchodzon¹ 9 listopada, w dniu kiedy 20 lat wczeœniej rozpocz¹³ siê proces obalania muru berliñskieho. W historii miêdzynarodowej przyjêto ten dzieñ za datê obalenia komunizmu w Europie, tote¿ organizatorzy s³usznie uznali, ¿e w³aœnie teraz jest stosowny czas, aby przypomnieæ o polskiej „Solidarnoœci”, bez

której póŸniejsze obalenie berliñskiego muru nie by³oby mo¿liwe. Wœród zaproszonych na ten wieczór goœci znalaz³ siê te¿ Henryk Wujec, jeden z wybitnych dzia³aczy opozycji demokratycznej, wspó³za³o¿yciel KOR-u, obecnie doradca prezydenta Bronis³awa Komorowskiego oraz Konstanty Gebert, dziennikarz, tak¿e dzia³acz opozycji demokratycznej, twórca „lataj¹cych uniwersytetów” oraz Zygmunt Staszewski cz³onek Miêdzyzak³adowego Komitetu Strajkowego z Wroc³awia. Zagraniczni œwiadkowie ówczesnych wydarzeñ zwiêŸle, z regu³y dowcipnie, ale jednoczeœnie bardzo konkretnie, mówili na temat w³asnych prze¿yæ i doœwiadczeñ z tamtych lat, staraj¹c siê przedstawiæ choæ jeden z wa¿nych aspektów stanowi¹cych o specyfice kraju, spo³eczeñstwa polskiego z sierpnia 1980 r. i potem z czasów oficjalnego funkcjonowania Solidarnoœci i okresu stanu wojennego. Obowi¹zki gospodyni spotkania pe³ni³a konsul Ewa Junczyk-Ziomecka, zaœ amerykañskich dziennikarzy reprezentowa³ David Andelman, by³y korespondent NY Times w Europie Wschodniej w latach 70., obecnie prezes Overseas Press Club.

Czes³aw Karkowski Fot: Przemys³aw Balcerzyk


10 KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Zaproszenie na bale Princess Manor – dom bankietowy przy Nassau Avenue na Greenpoincie s³u¿y polskiej spo³ecznoœci od ponad 30 lat.

Wystrój sali bankietowej na przyjêcie weselne.

W³aœcicielk¹ Princess Manor jest Barbara Konopka, która dzia³a w wielu polonijnych organizacjach spo³ecznych. W³aœnie za tê dzia³alnoœæ by³a wielokrotnie nagradzana i wyró¿niana. W paŸdzierniku tego roku, podczas trwania Miesi¹ca Dziedzictwa Polskiego, Barbarê Konopkê uhonorowa³ Prezydent Brooklynu Marty Markowitz nagrod¹ Lifetime Achievement. Princess Manor mieœci trzy ró¿nej wielkoœci sale bankietowe. Najwiêksza sala o

podczas wszystkich uroczystoœci jest œwietna muzyka. Zespo³y dobierane s¹ w zale¿noœci od charakteru uroczystoœci i upodobañ zaproszonych goœci Nic dziwnego, ¿e zabawa trwa czesto do bia³ego rana. Co roku brakuje miejsc w Princess Manor na Balu Sylwestrowym. Polacy, którzy akurat tu witaj¹ Nowy Rok nie ¿a³uj¹ swojego wyboru. Tu zawsze jest wystawnie, elegancko i w gruncie rzeczy rodzinnnie, bo wiele par i wiele osób przychodzi tutaj od lat.

Na zdjêciu: W³odzimierz ¯ywczyk, szef kuchni Princess Manor.

nazwie “Empire” mo¿e zmieœciæ od 100 do 150 osób, œrednia „Terrace” ma 60 do 90 miejsc i najmniejsza „Princess” – od 35 do 50 miejsc. Wszystkie wygl¹daj¹ okazale; s¹ urz¹dzone elegancko i gustownie. Pe³ny urok tego miejsca jest dopiero widoczny przy udekorowanych salach i suto zastawionych sto³ach podczas urz¹dzanych przez Princess Manor weselach, komuniach i wszystkich innych rodzinnnych i biznesowych uroczystoœciach. Szef kuchni - W³odzimierz ¯ywczyk, który od ponad 20 lat decyduje o smakach Princess Manor, wie dobrze jak sprostaæ wymaganiom ró¿nych klientów. Od lat do tradycji Princess Manor nale¿y urz¹dzanie dla polskiej spo³ecznoœci dorocznych, kilku bali. Najwa¿niejszy z nich to Bal Sylwestrowy, ale jest te¿ Bal Andrzejkowy i Walentynkowy. Z tych trzech wa¿nych towarzysko okazji zape³niaj¹ siê wszystkie sale Princess Manor. Tak zapewne bêdzie i w tym roku, bo wkrótce odbêdzie siê tu Bal Andrzejkowy. Gospodarze - jak zwykle hojni - zapewniaj¹ swoim goœciom, czêsto znanym od lat, bogato zastawione pysznym jad³em i znakomitymi trunkami sto³y. Do tego

W ostatnich latach bardzo wiele zmieni³o siê w Princess Manor. Lokal zosta³ wyposa¿ony w ró¿ne elektroniczne cudeñka, dostêpne na rynku wszelkiego rodzaju wynalazki przeznaczone dla uatrakcyjnienia publicznych balów i zabaw. Podczas imprez goœcie s¹ œwiadkami spektakularnych œwietlnych przedstawieñ. Ostatnim nabytkiem Princess Manor jest dymi¹ca maszyna, która dostarcza dodatkowych efektów wizualnych. Sale bankietowe w Princess Manor przy Nassau Avenue w niczym nie ustêpuj¹ najbardziej ekskluzywnym amerykañskim miejscom w Nowym Jorku. Zreszt¹ nie tylko Polacy s¹ goœæmi tego lokalu. Coraz czêœciej to tak¿e miejsce spotkañ rodzin i biznesów amerykañskich. Barbara Konopka i jej wspó³pracownicy zapraszaj¹ Poloniê najpierw na Bal Andrzejkowy. O atrakcjach tego wieczoru s¹ dok³adne informacje w og³oszeniu obok. Najwa¿niejsze, ¿e ju¿ dziœ mo¿na rezerwowaæ miejsca pod numerem 718-389-6965 lub na stronie internetowej Princess Manor: www.princessmanor.com

A.R.


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

11

Kochajmy artystów

Odcienie pejza¿u W

ramach XII ju¿ festiwalu Chopin i przyjaciele organizowanego przez Mariana ¯aka i pod patronatem Konsulatu RP w Nowym Jorku, otwarto w Galerii Kuriera Plus wystawê prac polskich artystów pt. „Odcienie bieli”. Poetycki tytu³ dobrze funkcjonuje w charakterze sugestywnego wabika, ale nie oddaje specyfiki przedstawionych dzie³ od faktycznie bia³o czarnych (i z³otych, „bizantyjskich”) prac Zuzanny Katarzyny Kud po bardzo kolorowe dokonania znanego widowni tej galerii Zbigniewa Nowosadzkiego oraz wielu innych zaprezentowanych tam twórców. Chyba, ¿eby uznaæ, i¿ wszystkie kolory têczy powstaj¹ z rozszczepienia œwiat³a bia³ego... Ale nie warto rozwodziæ siê nad tytu³em, który ma byæ atrakcyjny i przyci¹gaæ uwagê. A Janusz Skowron, sam artysta-plastyk, który wyrasta na czo³owego animatora polskich przedsiêwziêæ artystycznych w Nowym Jorku, wiedzia³, co robi, gdy przygotowywa³ tê wystawê – efekt letniego pleneru sztuki w Kolbuszowej, w którym sam zreszt¹ przez krótki czas uczestniczy³. Artyœci z ca³ej Polski i jeden z Ukrainy (bardzo zreszt¹ ciekawy twórca, Eugeniusz Potapow), zasadniczo bardzo m³odzi, wystawili rezultaty swego pobytu na tym artystycznym zgrupowaniu. Prace wy³¹cznie na papierze, co ju¿ rzutowa³o na charakter dzie³. Papier jest trudnym medium malarskim i poza dobrymi warunkami studyjnymi potrafi sprawiaæ artyœcie (niemile) niespodzianki. Nic wiêc dziwnego, ¿e ogl¹damy w Galerii Kuriera prace poprawne, prace dobre, prace wyraŸnie wskazuj¹ce na bardzo rozmait¹ wra¿liwoœæ artystyczna, ale nie porywaj¹ce, bez jakiegoœ œmielszego zamys³u plastycznego, byæ mo¿e nawet nie do wykonania wobec takiego materia³u i w takich polowych okolicznoœciach. Z jednej strony to zrozumia³e, z drugiej strony dziwi; „zrozumia³e”, bo papier w warunkach plenerowych nie pozwala na zbyt du¿¹ swobodê poczynañ; a „dziwi”, bo wydawa³oby siê, ¿e zamiast malowaæ ostro¿nie, maj¹c pewnoœæ wykonania dzie³a dobrego w danych okolicznoœciach, uczestnicy powinni sobie byli pozwoliæ na wiêksz¹ œmia³oœæ, na nawet oburzaj¹c¹ odwagê twórcz¹. Poza wspomnianym Potapowem i jego jedynym dynamicznym krajobrazem – maleñk¹ akwarel¹ w agresywnych, ale ciemnych kolorach – pozosta³e dzie³a zdradzaj¹ wprawdzie spory potencja³ twórczy autorów ale te¿ i osobliw¹ artystyczn¹ zachowawczoœæ. Trudno wymieniaæ dokonania wszystkich, ale na pewno zwracaj¹ uwagê dwie niewielkich rozmiarów, czarno bia³e grafiki Marcina Niziurskiego, na po³y abstrakcje, na po³y niepokoj¹ce „militarne” przedstawienia. Trudno te¿ nie zauwa¿yæ dobrze wyeksponowanych pejza¿y miejskich Jolanty Kuszaj i abstrakcyjnych, trzech ma³ych prac prac Piotra Rêdziniaka, eksperymentuj¹cego z

nowym materia³em (traw¹?) oraz dwóch akwarel Marii NiedŸwiedŸ Suchoñskiej o urokliwych tytu³ach jak „¯abie miejsca”. Dominuje pejza¿. Nic dziwnego. Plener sprzyja malowaniu otoczenia, krajobrazów, przyrody, twórczemu przetworzenia widoków i doznañ z miejsca pobytu – od pointylistycznych widoków przyrody, jak u Barbary Œliwiñskiej-Grzonkowskiej, poprzez sympatyczne, poprawne akwarele Maksymiliana Starca, po niemal abstrakcje, jak choæby kolorowe prace wykonane przez Katarzynê Cesarz. Mniej jest na wystawie (wiêcej w starannie przygotowanym katalogu z Festiwalu) obrazów wykorzystuj¹cych kulturow¹, religijn¹ specyfikê, nastrój wschodniej Polski; do rzadkoœci zaœ nale¿¹ dzie³a wykreowane w pe³ni z wnêtrza psychiki artysty jakby bez zwi¹zku z sytuacj¹ pleneru. Tu warto odnotowaæ ciekawy eksperyment z pogranicza malarstwa - dzie³a „dotykowe” Renaty Wota-Cywiñskiej, apeluj¹ce do innego zmys³u ni¿ wzrok, który w jej dwóch niewielkich pracach ustêpuje miejsca w³aœnie zmys³owi dotyku. Wystawa w sumie bardzo udana, prace rozmaite, proste z regu³y w zamyœle kompozycyjnym i co wa¿ne – niedrogie, na kieszeñ nawet bardzo œrednio zamo¿nego konesera sztuki, albo po prostu mi³oœnika rzeczy piêknych w mieszkaniu na œcianie. Zawsze mnie zastanawia widownia wystaw Kuriera Plus. T³umy ludzi, które przychodz¹ na regularnie organizowane ekspozycje w tej placówce dowodz¹ nie tylko wielkiego zapotrzebowania na sztukê, na miejsce spotkañ kulturalno-towarzyskich, ale zwraca uwagê na fakt, i¿ na Greenpoincie (i nie tylko) istnieje wielka publicznoœæ artystyczna, która zjawi siê, jeœli ma zaufanie do miejsca, a wiêc i wie, ¿e siê nie zawiedzie, ¿e kolejna ekspozycja organizowana w Galerii Kuriera Plus” bêdzie sta³a na wysokim poziomie. Czes³aw Karkowski

Ania i Janusz Skowronowie z nowym bywalcem Galerii

POZNAN UNIVERSITY OF MEDICAL SCIENCES

5-letni program magisterski (M.Sc.) w jêzyku angielskim na Wydziale Farmacji zosta³ obecnie przekszta³cony w 6-letni program, daj¹cy mo¿liwoœæ uzyskania stopnia doktora farmacji. Jest to jedyny tego typu program w Europie Centralnej. Dodatkowo, w jêzyku angielskim, uczelnia nasza oferuje na Wydziale Fizykoterapii 3-letni program licencjacki (B.S.) oraz 5-letni – program magisterski (M.Sc.) Zarówno 3-letnie programy licencjackie jak i 5-letnie programy magisterskie s¹ œwietn¹ okazj¹ dla absolwentów szkó³ œrednich jak i college’ów. Mo¿liwy jest transfer zaliczeñ (credits) z innej uczelni! Aby uzyskaæ szczegó³owe informacje, prosimy o kontakt telefoniczny z naszym biurem w Nowym Jorku: oraz (914)277-2300 lub wysy³aj¹c e-mail na adres: info@mdprogram.com

1-866-3POLAND


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

12

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

SPRZEDAM MIESZKANIE w³asnoœciowe, 61 m.kw. w bloku, I piêtro, Strzy¿ów, ul. Zawale, woj. podkarpackie. Wiadomoœæ: Tel. 1-908-486-5910 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

Pawe³ W. Janaszek Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro, pokój 1404, New York, NY 10038 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 PRZEDSTAWICIEL FIRMY ZEPTER INTERNATIONAL oferuje urz¹dzenie szwajcarskie BIOPTRON, emituj¹ce œwiat³o spolaryzowane oraz filtry do koloroterapii. Zastosowanie w medycynie i kosmetyce. Super promocja! tel. 917-538-2026 www.bioptron.com.pl

ZARABIAJ W INTERNECIE - Nowy niespotykany dot¹d plan zarabiania przez internet. Daje mozliwoœci w sposób powolny dojœcia do wysokich dochodów. Ze wzglêdu na jego prosty plan mo¿e korzystaæ z niego ka¿dy, nawet nie maj¹cy dostêpu do komputera.Szczegó³y: Tel. 718-388-0253 DO WYNAJÊCIA OD ZARAZ Ridgewood, NY ³adne studio, blisko stacji M. Informacje - Oleg: Tel.. 917-334-1651 STRATEGIA ¯YCIA - podejmowanie dobrych decyzji, (praktyczne instrukcje): inwestycje, biznes, wybór pracy, partnera, miejsca zamieszkania, twoja misja, poznanie talentów. Zapisy na konsultacje ju¿ dziœ. Tel. 718-3896643, 11am-7pm, www.yoganna.net HELP WANTED - Looking for an experienced live in couple to do housekeeping & grounds keeping includes driving and shopping. Must have walid drivers license. E-mail: bmarino1946@gmail.com or call 516-882-4103 DU¯E i MA£E prace elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917- 502-9722

SALA BANKIETOWO-WESELNA “Astra”, Rozalin 40, 05-831 M³ochów k/Nadarzyna (1/2 godz. od Warszawy - trasa na Katowice) W³aœciciel Jan P¹czek zaprasza Poloniê z USA i oferuje znakomit¹ obs³ugê bankietow¹-hotelow¹. Tel. 011-48-22-729-9069

UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT


13

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

Greenpoint Eye

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Dr Micha³ Kiselow l

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

DOKTOR MÓWI PO POLSKU

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

718-389-0333

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com

Caring Professionals Inc.

70-20 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie:

www.kurierplus.com

Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF. Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca! Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF. Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!


14

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (69) CASINO DE PARIS Zadzwoni³ do mnie Feliks Malinowski, jedyny ¿yczliwy i zawsze uczynny przyjaciel z mego krêgu zawodowego. „Krystyna, leæ zaraz do „Casino de Paris”, szukaj¹ tancerek, œwietny choreograf z Ameryki, nowa, wielka rewia, bomba!” Polecia³am. Legendarna sala widowiskowa, w której tañczy³a Mistinguette i moja Josephina, KRYSTYNA MAZURÓWNA œpiewa³ Marice Chevalier i wiele, wiele innych gwiazd, by³a szczytem marzeñ. Wpisa³am siê na listê chêtnych tancerek, ju¿ pod numerem 263. Potrzebowali tylko dwadzieœcia cztery, szansa ma³a, ale – kupi, nie kupi, potargowaæ mo¿na. Trzeba by³o wype³niæ d³ug¹, wielostronicow¹ ankietê. Wiek, waga – niby jasne. Ale – d³ugoœæ przedramienia, od przegubu do ³okcia? Lepiej podaæ trochê mniej, czy trochê wiêcej? Numer buta? Nie sk³amaæ? Jakie to mo¿e mieæ znaczenie? A potem – umiejêtnoœci i specjalnoœæ? W umiejêtnoœciach na wszelki wypadek wpisa³am wszystkie, jak leci. Taniec klasyczny, ludowy, charakterystyczny, wspó³czesny. Jazz, stepowanie. Trochê flamenco, ale mogê siê poduczyæ wiêcej. Akrobacje? Tylko mostek, ale za to jaki. Szpagaty, oczywiœcie, z rozjazdu i ze skoku! Ale – specjalnoœæ? Jaka specjalnoœæ? Kuchenna? „Gulasz” – wype³ni³am. Po kilku egzaminach zbiorowych, w których odpad³a ju¿ po³owa kandydatek, wzywano nas pojedynczo. „Maz.. Mar.. £owa.. £owna..” – duka³ sekretarz „Tak, to ja, na pewno!” – ucieszy³am siê nie wiedzieæ czego. „Co to tu napisa³aœ? Gulasz? Co to jest, potrawa?” Zaczê³am wyjaœniaæ, a³e mi przerwano. „Ile masz wzrostu? Napisa³aœ, metr szeœædziesi¹t piêæ, nie wiêcej? „Wiêcej, wiêcej, co najmniej szeœædziesi¹t szeœæ. Co ja mówiê, siedem!”- ³ga³am, wspinaj¹c siê na palce. „Hmm…” spojrzano na mnie niedowierzaj¹co. „No dobra, jeszcze nie idŸ do domu, zobaczymy…” Kolejne uk³ady, kolejne egzaminy, kolejny stress. Po godzinie wywo³ano mnie znowu: „Ta od gulaszu, to ile w koñcu mierzysz?” „Metr szeœædziesi¹t osiem!” – wypali³am bezczelnie z

wysokoœci mego mizernego metra szeœædziesi¹t dwa (naci¹gane). „Czekaj no, czekaj – stañ obok Fanny i Carole, to dlaczego jesteœ o pó³ g³owy ni¿sza, jak one te¿ maj¹ po tyle?” Milcza³am. Co mia³am powiedzieæ? „No s³uchaj, niestety do corps de balet siê nie nadajesz …” „Banda amatorów!” – wybuchnê³am „Nie szukacie dobrych tancerek, talent by wam nawet przeszkadza³, chcecie tylko miêsa ludzkiego, wyobraziliœcie sobie ¿e do dobrego spektaklu wystarczy rz¹dek identycznych ¿yraf, kretyni!” – zala³am siê ³zami i zbieg³am po schodkach ze sceny, poczym na oczach zaszokowanego jury zaczê³am przedzieraæ siê miêdzy ich rozstawionymi fotelami ku wyjœciu. £ka³am, a pokaŸny glut wisia³ mi z nosa. „Zaraz, zaraz, daj mi skoñczyæ zdanie! Nie nadajesz siê do zespo³u, bo masz indywidualnoœæ. Proponujemy ci miejsce solistki!” £zy obesch³y i posz³am natychmiast podpisaæ kontrakt. Oczywiœci lepiej p³atny, ni¿ te zespo³owe! Zacz¹³ siê ¿mudny okres prób. Kilka godzin dziennie, w pi¹tek i œwi¹tek, bez wytchnienia. Sceny zbiorowe, solówki, kan-kan którego sta³am siê wkrótce mistrzyni¹. W jednej ze scen by³am nawet dublerk¹ gwiazdy, Line Renaud, dla której – po jej sukcesach w Las Vegas – produkowano tê rewiê. Wreszcie nadszed³ dzieñ premiery, a po niej – dzieñ w dzieñ, cykl normalnych przedstawieñ. Podpisa³yœmy, jak przy rewii z Josephine Baker - kontrakt na czas trwania spektaklu. Poprzedni trwa³ tylko trzynaœcie dni, tu – myœla³am – bêdzie d³u¿ej, mo¿e trzy miesi¹ce? Szeœæ? Nie przewidywa³am wtedy, ¿e program tak dobrze pójdzie, ¿e bêdzie trwa³ wieczór w wieczór (a w niedzielê nawet dwa razy!) dobrych kilka lat! Nic dziwnego, ¿e zaczê³o mi siê troszkê nudziæ. Sami powiedzcie, jak mo¿na byæ twórczym, jak mo¿na mieæ niezbêdn¹ werwê i kreatywnoœæ, skoro powtarza siê te same, identycznie te same gesty, ruchy i usmiechy co wieczór, przez setki takich samych wieczorów? Poprosi³am, by zmieniono mi miejsce na tak zwan¹ „tournante”. Nikt nie rozumia³ mojej decyzji, przecie¿ moje miejsce solistki by³o o wiele bardziej presti¿owe, zawsze na przodzie, zawsze na czele zespo³u, albo i sama, a tu ja wolê byæ zastêpczyni¹? Tak, czeka³am co dzieñ w napiêciu, i dopiero piêtnaœcie minut przed zaczêciem, przy pierwszym dzwonku, dowiadywa³am siê, na którym miejscu bêdê tañczyæ. Mog³oby to byæ

miejsce tancerki trzeciej z lewej w drugim rzêdzie, która dosta³a w³aœnie ataku œlepej kiszki, albo szóstej z prawej w ostatnim, jeœli ta mia³a na przyk³ad chore dziecko, teœciow¹ na kolacji albo jakieœ inne nieszczêœcie. Musia³am wtedy stan¹æ w mig na wysokoœci zadania, rozwi¹zaæ coœ w rodzaju ³amig³ówki matematycznej i improwizowaæ, ale tak, by wszystko siê zgodzi³o! Moje szare komórki, uœpione rutyn¹ która jest najgorszym wrogiem tak po¿ycia ma³¿eñskiego, jak i pracy scenicznej, nareszcie mog³y odrdzewieæ i trochê zadzia³aæ! W dodatku musia³am wleœæ w ka¿dy kostium, na szczêœcie tancerki maj¹ rozmiary raczej znormalizowane – gorzej by³o z obuwiem, albo gubi³am za du¿e pantofelki, albo z trudem je wciska³am – od tego czasu mam zreszt¹ trwa³e wspomnienie w postaci ohydnego nagniotka który wlaz³ mi pod paznokieæ du¿ego palca i za ¿adne skarby nie daje siê stamt¹d wyd³ubaæ… Któregoœ wieczora musia³am zast¹piæ tancerkê, która oprócz udzia³u w scenach zbiorowych wystêpowa³a te¿ w numerze trenera czarnej pantery. Wchodzi³a, ubrana w kostium panterowaty, poskramiacz zwierzêcia zaprasza³ j¹ do wsuniêcia siê do z³otej klatki, któr¹ potem zakrywa³ na mgnienie oka z³ot¹ p³acht¹. Podczas tego mgnienia oka na tancerkê spada³a zapadnia, która stanowi³a podwójne dno, a na nim pojawia³a siê ukryta uprzednio z ty³u klatki prawdziwa, piêkna, czarna pantera. Rola nie by³a trudna – wesz³am triumfalnie na scenê, wykona³am kilka moich ulubionych, kocich ruchów i zgrabnie wsunê³am siê miêdzy z³ote prêty. W kompletnej ciemnoœci spad³a na mnie zapadnia, zwinê³am siê, jak najciaœniej umia³am w malutki k³êbek, poczu³am wepchniête nade mnie zwierzê – i – tu nast¹pi³o najgorsze, klatka zosta³a ods³oniêta i oczom publicznoœci ukaza³a siê pantera, która rozkraczona przysiad³a, by wylaæ z siebie kilka litrów ¿ó³tej, brzydko pachn¹cej cieczy. Jasne, ¿e przeciek³o na mnie. Jasne, ¿e nie mog³am nic zrobiæ. Publicznoœæ tego dnia oklaskiwa³a ten numer jeszcze bardziej gor¹co, ni¿ zwykle. Wyjaœniono mi, ¿e zwierzê jest niebywale czu³e na zapachy, i ¿e, przyzwyczajona do zapachu Sophie, wyczu³a inny zapach, co j¹ wyprowadzi³o z równowagi i tak w³aœnie zareagowa³a. Mo¿e u¿ywa³am innych perfum ni¿ ta Zoœka? Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”, któr¹ przygotowujê do druku.

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

Trudno nie wierzyæ w nic

WERONIKA KWIATKOWSKA

Telefony, telefony, gdzie dzwoniæ mam; jaki numer mam wykrêciæ, do kogo z was; telefony, telefony; do kogo z was? Telefony w mojej g³owie bez przerwy trrrrrrrrrrrrrrr; nikt nie dzwoni; nikt nie dzwoni; to

tylko ja, tylko ja. Notes z adresami. Coraz cieñszy. Wypadaj¹ z niego kolejne kartki. Nied³ugo zostanie rachityczny grzbiet ok³adki, z której ¿aden poeta nie uczyni skrzyde³. Nad oceanem sw¹d spalonych piór. To nieprawda, ¿e dzieli nas tylko wielka woda i osiem godzin lotu. Odpadamy od siebie kolejn¹ warstw¹. £uszczy siê œciana przyjaŸni. Wspomnienia zachodz¹ grzybem czasu. Tam gdzie dzwoniê nie poznaj¹ mego g³osu. Z³e numery, z³e numery; z³e adresy. Ten telefon w mojej g³owie tylko brzêczy.* Jeszcze do niedawna ¿y³am w iluzji powrotu. ¯e emigracja, to jak wyjœcie do kiosku po zapa³ki. Mo¿na wróciæ po latach do ¿ycia, jak do ogl¹dania przerwanego serialu. I zastaæ rodzinê przy jednym stole. Z paruj¹cym roso³em w niedzielê. Z t¹ sam¹ kwesti¹ na ustach. Wy³¹czyæ pauzê. Przewin¹æ do przodu. Do jesieni. Do wiosny. Ostatnich wspólnych œwi¹t. Przekonaæ, ¿e nic siê nie zmieni³o. Na ekranie zastyg³y obraz. Nieruchomy, zapamiêtany kadr. Wystarczy nacisn¹æ play. I bêdzie jak dawniej. Myœla³am, czekaj¹ powrotu. Wspominaj¹. Zuchwa³a projekcja uczuæ. ¯e z moim odejœciem coœ utracili. ¯e i oni,

i ja - umniejszeni o bliskoœæ czekamy na siebie. Ale D., która wróci³a do kraju, mówi, ¿e to nieprawda. ¯e omamy mamy wiêcej nic; fatamorgany piêknych dni. ¯e teraz emituj¹ nowy film. I ka¿dy zajêty w³asnym w¹tkiem. Akcja nie zwalnia tempa. Nowoczesny monta¿ wymaga wielu ciêæ. Œluby, rozwody, pogrzeby. Dzieci siê rodz¹. Rosn¹. Zmienia siê scenografia. Plenery. Taœma krêci siê. Szybko. I nikt nie patrzy za siebie. Nie³atwo to sobie uœwiadomiæ, bêd¹c w emigracyjnym zawieszeniu. W ogl¹daniu siê wstecz. Wspominaniu. Têsknocie, za ¿yciem utraconym. Wzgardzonym. Odbijaj¹cym siê czkawk¹. Stoj¹cym koœci¹ w gardle. Tym paproszkiem, co wpada do oka. I ³zawi smêtnym zawodzeniem. Potem pisze siê s³abe wiersze. I za d³ugie listy. Niektórzy maluj¹ domy. Du¿o domów. Porozrzucanych na planszach p³ócien. Jak te plastykowe, do gry. O wszystko. Albo œpiewaj¹ patriotyczne kawa³ki. Wzruszeni has³ami wypranymi ze znaczeñ. Niektórzy siê modl¹. I maj¹ chyba ³atwiej. Poczucie wspólnoty podobno daje si³ê. Nie wiem. Bo, nie nale¿ê. Jestem poza zbiorem. Nie identyfikujê siê. Nie uto¿samiam. Opieram siê o jêzyk, jak o bia³¹ laskê. Próbuj¹c utorowaæ sobie drogê w obcym kraju. Polska jest jak taboret, który ktoœ spode mnie wykopa³. Jeszcze majtam nogami, próbuj¹c go dosiêgn¹æ. Ale pêtla zaciska siê coraz mocniej. Dotykam sedna sprawy, co ³amie mnie na pó³. Dotykam sedna sprawy, unoszê siê jak duch. Wiêc ¿egnaj. I nie wymachuj ju¿. Coœ odpada, coœ odpada i upada.**

I

znowu zrobi³o siê smutno. Ale w³aœciwie dlaczego ma byæ smutno? To przecie¿ tylko naturalny proces obumierania komórek pamiêci, któremu wszyscy

jesteœmy poddani. To normalne, ¿e siê wykruszamy. Czasem ktoœ nas zeskrobie, a czasem my polejemy kogoœ rozpuszczalnikiem, albo jak pisa³ Truman Capotewypalimy lutownic¹ ze swojego ¿ycia. Owszem, przykro, ¿e w te miejsca nie pojawiaj¹ siê nowe, wa¿ne, przyjaŸnie, tylko jakiœ ersatz, ale jak przekonuje T.wszystko dzieje siê po coœ. Jeszcze nie znalaz³am sensu w moim tu-byciu, emigracji, roz³¹ce i têsknocie, ale chcê wierzyæ, ¿e w ogóle jest. Bo trudno nie wierzyæ w nic.***

C

helsea we wtorek. W High Line Park inwazja mumii. Ludziki z taœmy klej¹cej siedz¹ na ³aweczkach, zamyœleni podpieraj¹ g³owy-wydmuszki, albo w czu³ych objêciach wygrzewaj¹ w s³oñcu. Spacerowicze zaczepiaj¹ nieme postaci, pozuj¹ do wspólnych zdjêæ, obejmuj¹, tañcz¹. A dzieci ze szko³y, która jest odpowiedzialna za projekt, skrupulatnie notuj¹ ich reakcje. Jedna z mumii wisi za barierk¹, ale nigdzie nie widaæ stra¿y po¿arnej i karetki pogotowia, wiêc chyba skoku z mostu nie bior¹ powa¿nie. A powinni, bo strasznie wieje i ludzik mo¿e siê nie utrzymaæ na jednej rêce. A wtedy zamiast spaœæ, uniesie swój lekki korpusik prosto do nieba i poleci straszyæ pilotów. www.weronikakwiatkowska.com Podwojne ¯ycie Weroniki- Facebook

*Telefony, Republika. **W naturze mamy ci¹g³y ruch, Lech Janerka. ***Raz Dwa Trzy.


Obama w Indiach

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

1íAgencja skrytykowa³a te¿ decyzjê sprzed kilku dni Banku Rezerwy Federalnej wt³oczenia do gospodarki dodatkowych 600 miliardów dolarów pustego pieni¹dza oraz wytknê³a „powa¿ne wady USA w modelu rozwoju i zarz¹dzania”. Ma to doprowadziæ z czasem do „zasadniczego obni¿enia wyp³acalnoœci kraju”. Wczeœniej Pekin zapowiedzia³, ¿e bêdzie kwestionowa³ politykê ekonomiczn¹ Ameryki na spotkaniu krajów grupy G20, które zaczê³o siê w Seulu w ostatni¹ œrodê. Wróæmy do Indii. W œwicie prezydenta by³o 250 przedsiêbiorców chêtnych do wejœcia na wschodz¹cy, gigantyczny rynek. Wymiana handlowa miêdzy obu krajami jest stosunkowo ma³a, ma wartoœæ 50 miliardów dolarów rocznie. Jest wiêc kilkakrotnie mniejsza ni¿ handel z Chinami. Amerykañskie firmy zbrojeniowe chcia³yby mieæ udzia³ w wartym 45 miliardów dolarów programie modernizacji indyjskiej armii. Prezydent powiedzia³, ¿e zawarte na sumê 15 miliardów dolarów porozumienia handlowe stworz¹ 50 tysiêcy miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych. Oba kraje mog¹ byæ udanymi partnerami handlowymi. Gospodarka indyjska rozwija siê w tempie 8 procent rocznie, gdy amerykañska tylko 2 procent. Ameryka ma do zaoferowania produkty najnowszej technologii. Zarazem zmienia siê uk³ad si³ gospodarczych miêdzy obu krajami. W Indiach powstaj¹ globalne korporacje, które podwa¿aj¹ pozycjê amerykañskich. W tradycyjnej gospodarce s¹ to giganty metalurgiczne jak Tata Steeel. Grupa Tata uzyskuje 60 procent swych przychodów za granic¹. Ale co jest bardziej niepokoj¹ce, Hindusi rzucaj¹ wyzwanie Amerykanom tak¿e w dziedzinie najnowszych technologii informatycznych. Amerykanie pogodzili siê z faktem, ¿e wielkie korporacje amerykañskie przenios³y miejsca pracy w przemyœle wytwórczym do krajów o ni¿szych p³acach. Na miejsce „brudnych” zajêæ wesz³y „czyste i inteligentne” w

15

finansach i przemyœle komputerowym. Jednak amerykañska dominacja w tych dziedzinach chwieje siê. Dziêki Internetowi przenosz¹ siê do Indii równie¿ prace biurowe, jak przetwarzanie dokumentów prawnych; us³ugi medyczne jak odczytywanie zapisów tomografii komputerowej; czy pomoc techniczna klientom przez Internet czy telefon, dziêki temu, ¿e drugim jêzykiem Hindusa jest angielski. W ostatnich latach Hindusi przenosz¹ konkurencjê z Amerykanami na wy¿szy poziom – innowacji. Co wiêcej, indyjskie kompanie rozwijaj¹ nowy jej typ, czyli innowacjê oszczêdn¹. Polega ona na karko³omnym obni¿aniu ceny produktu o np. o 80 procent, a nie o 10 procent. Jest to mo¿liwe dziêki usuwaniu niekoniecznego wyposa¿enia i ograniczeniu do podstawowych funkcji. Na tym polega cud obni¿ki ceny „ludowego samochodu” Tata do 3 000 dolarów za pojazd. Zapowiada to krwaw¹ wojnê cenow¹ z zachodnimi kompaniami. Ponadto indyjskie korporacje œci¹gaj¹ z powrotem do kraju Hindusów, którzy pracuj¹ dla amerykañskich kompanii. Po³owê nowych firm w kalifornijskiej Sillicon Valley zak³adali do tej pory Hindusi. Ameryka przez ca³e dekady polega³a na ci¹g³ym dop³ywie inteligentnych i dobrze wykszta³conych absolwentów indyjskich uczelni. Teraz strumieñ zaczyna p³yn¹æ w drug¹ stronê. Wracaj¹ do kraju, gdzie otrzymuj¹ lepsze warunki pracy i wy¿szy standard ¿ycia. Indie i Ameryka mog¹ byæ przyjació³mi. Oba kraje maj¹ wielkie terytorium, ludnoœæ liczon¹ w setki milionów, federalny system rz¹dów, trwa³¹ demokracjê, religijne spo³eczeñstwo i oba by³y w przesz³oœci koloniami brytyjskimi, co jest te¿ rodzajem podobieñstwa. U³atwia uzupe³nianie siê. Dziêki nowej a oszczêdnej technologii hinduskiej Amerykanie mog¹ zacz¹æ wycofywanie siê z rozrzutnoœci swego stylu ¿ycia a Hindusi uzyskaæ przeciwwagê dla potêgi Chin.

POLSKA FIRMA MEDYCZNA Adam Sawicki

NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC * wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

16

Opowieœci prawdziwe

Matka i córka Czy nasz los jest zapisany w gwiazdach? Czy ka¿dy, jak kowal, musi go wykuæ w³asnymi rêkami? Bo¿ena ma 47 lat i skoñczon¹ szko³ê œredni¹. Pochodzi z £ap, ko³o Bia³egostoku. M¹¿, jak wielu z ich stron, wyjecha³ do Ameryki do pracy, ¿eby poprawiæ sytuacjê finansow¹ rodziny. W tym czasie ona wychowywa³a trójkê dzieci. Choroba, na któr¹ m¹¿ Bo¿eny zapad³ za oceanem, okaza³a siê œmiertelna. Potem Bo¿ena powiedzia³a i powtarza³a to wielokrotnie, ¿e dla niej ¿ycie siê skoñczy³o. Straci³a zainteresowanie domem, dzieæmi. Nigdzie nie mog³a sobie znaleŸæ miejsca. Coraz czêœciej mówi³a o wyjeŸdzie do USA. Uzna³a, ¿e dzieci s¹ ju¿ odchowane, dosta³a wizê i ruszy³a œladami mê¿a do Ameryki. Na pocz¹tku pracowa³a, wysy³a³a nawet to i owo do domu, ale wkrótce zwi¹z³a siê z ostro pij¹cym mê¿czyzn¹. Zamieszkali razem i alkohol sta³ iê ich ulubion¹ rozrywk¹. Na pracê nie starcza³o czasu ani ochoty. W koñcu wyczerpa³a siê te¿ cierpliwoœæ w³aœciciela domu, który w nieskoñczonoœæ wyczekiwa³ na komorne. Oboje wyl¹dowali na ulicy. Dla Bo¿eny, osoby udomowionej, by³o to ciê¿kie prze¿ycie. Ale alkohol znieczula i zag³usza, tak¿e wstyd i wyrzuty sumienia. A ulica i towarzysze tej samej doli - wci¹ga. Na pocz¹tku Bo¿ena próbowa³a jakoœ o siebie zadbaæ. Zawsze korzysta³a z propozycji k¹pieli, starannie wybiera³a ubrania z odzie¿y, któr¹ wolontariusze przynosili bezdomnym. Najwa¿niejszy by³ jednak alkohol i towarzystwo do butelki. Pi³a coraz wiêcej. Bywa³o, ¿e wycieñczona trafia³a do szpitala. Poddana odtruciu, odkarmiona kroplówkami, zaczyna³a przypominaæ dawn¹ Bo¿enê. Robi³a nawet jakieœ plany na przysz³oœæ, ale wszystko to trwa³o chwilê. Nawet rutynowe trzy szpitalne doby okazywa³y siê dla niej za d³ugie. Ucieka³a na ulicê. 75-letnia matka w Polsce wiedzia³a o losie córki. Przyje¿d¿a³a, ¿eby j¹ ratowaæ, przemówiæ do sumienia, namówiæ na powrót do kraju, dzieci, a ostatnio wnuka. Matka straci³a wczeœniej dwóch synów. Mia³a tylko Bo¿enê. Walczy³a o ni¹. Na spotkania z matk¹ Bo¿ena reagowa³a

ró¿nie. W zale¿noœci od stanu alkoholowego upojenia. Przelotn¹ czu³oœci¹, z³oœci¹, najczêœciej rozdra¿nieniem. Po coœ przyjecha³a, nigdzie z tob¹ nie pójdê. ¯yjê jak chcê i nic ci do tegto - mówi³a. Raz i drugi matka mia³a nadziejê, ¿e uda siê jej wywieŸæ córkê do Polski. Walizka by³a ju¿ spakowana, bilet kupiony, ale na chwilê przed wyjazdem na lotnisko Bo¿ena przepada³a jak kamieñ w wodê i nie sposób by³o jej odnaleŸæ. Matka odlatywa³a sama. W ostatnich dniach paŸdziernika matka znowu pojawi³a siê w Nowym Jorku. Ju¿ w drugim dniu pobytu, na ulicy odnalaz³a córkê. Wynêdznia³¹, obola³¹, roztrzêsion¹. Tym razem Bo¿ena zgodzi³a siê na powrót do kraju, ale to nic nie znaczy³o. Wolontariusze z SOS Homless wiedzieli, ¿e musz¹ dzia³aæ szybko, ¿eby siê nie rozmyœli³a, ¿e to jedyny dla niej ratunek. A trudnoœci siê piêtrzy³y. Okaza³o siê, ¿e mê¿czyzna u którego Bo¿ena zdeponowa³a paszport zmieni³ miejsce zamieszkania i nie sposób go odszukaæ.Trzeba by³o wiêc poœwiadczyæ jej to¿samoœæ w konsulacie i wyst¹piæ o przyznanie dokumentu pozwalaj¹cego na jej natychmiastowy wyjazd. Na szczêœcie konsul Piotr Janicki zna³ Bo¿enê i jej sprawê. Zrozumienie dla szczególnej sytuacji wykaza³a te¿ pani Ma³gorzata Kozik z dzia³u paszportowego. Trzeba by³o szybko kupiæ bilet lotniczy dla Bo¿eny i zrobiæ dop³atê do biletu matki, która tym razem by³a w USA tylko trzy dni. A przede wszystkim modliæ siê, ¿eby Bo¿ena nie zmieni³a zdania. £añcuszek ludzi dobrej woli wyd³u¿a³ siê, ale ostatecznie wszystkie sprawy zosta³y za³atwione, a matka i córka znalaz³y siê na lotnisku Kennediego. Odlatuj¹c, matka powiedzia³a: - Nie oczekujê, ¿e bêdzie lekko, ale na razie najbardziej zale¿y mi na tym, ¿eby córka znalaz³a siê w Polsce, wœród swoich. Wiemy, ¿e Bo¿ena jest teraz z dzieæmi w rodzinnych £apach. Czy znajdzie w sobie doœæ si³y, ¿eby zacz¹æ nowe ¿ycie?

Jesienna odnowa Rozmowa z Gra¿yn¹ G³owack¹ – kosmetyczk¹, w³aœcicielk¹ salonu Beauty Shine. - Pani Gra¿yno, w³aœnie treraz robimy remanenty urody po lecie. Ma³o kobiet ma powody do zadowolenia. Najczêœciej skar¿ymy siê na szar¹, przesuszon¹ skórê, któr¹ dodatkowo szpec¹ przebarwienia. Jakie zabiegi poprawiaj¹ce urodê poleca pani w tym sezonie? - W³aœnie o tej porze roku, kiedy opalenizna wyblak³a, widaæ jak skóra siê starzeje. Polecam wiêc przede wszystkim zabiegi spowalniaj¹ce te procesy. Wœród nich na szczególn¹ uwagê zas³uguje mez-

tlenieniu skóry, co jest podstaw¹ jej zdrowego i m³odego wygl¹du. Skóra jest wyg³adzona, wygl¹da jak po botoksie. Ale ten zabieg jest zdecydowanie zdrowszy. - W polskich pismach o urodzie g³oœno jest teraz o mikrodermabrazji diamentowej. Na czym ona polega? - Ten zabieg wykonujemy równie¿ u nas w Beauty Shine. Jest to bardzo specjalny peeling, który pozwala na zwê¿enie ujœæ gruczo³ów ³ojowych, niweluje bliz-

Zabieg mezoterapii bezig³owej

oterapia bezig³owa. Jest to najnowoczeœniejszy, nieinwazyjny sposób odm³adzania skóry. Polega on na z³uszczaniu zrogowacia³ego naskórka i wprowadzania w g³¹b skóry specjalnych koktajli sk³adaj¹cych siê z substancji aktywnych. Podczas tego zabiegu wykorzystuje siê trzy rodzaje bodŸców: fale ultradzwiêkowe, impulsy elektroterapeutyczne i wspomniane ju¿ koktajle z substancji aktywnych. Jeœli chodzi o te ostatnie to dobieramy je do rodzaju skóry.

ny i rozjaœnia przebarwienia. - Wiem, ¿e przed latem sporo klientek robi³o sobie u pani permanentny makija¿. Czy zainteresowanie t¹ form¹ upiêkszania trwa? - Tak. I jestem przekonana, ¿e d³ugo bêdzie siê utrzymywa³o. Ten rodzaj makija¿u nie tylko koryguje niedoskona³oœci urody, podkreœla oczy, usta, brwi, ale pozwala zaoszczêdziæ czas, przeznaczo-

Joanna Ga³ecka Ilistracja: Janusz Skowron

Aparat do mezoterapii

- Powiedzia³a pani, ¿e mezoterapia odm³adza skórê. Ale chyba nie pojedynczy zabieg? - Rzeczywiœcie, zabiegów powinno siê wzi¹æ od szeœciu do dziesiêciu, ale po tym pierwszym ju¿ widaæ poprawê. Mezoterapia dzia³a jak lifting, redukuje zmarszczki i bruzdy, likwiduje postarzaj¹ce worki pod oczyma. A wszystko to polega na znakomitym nawil¿eniu i do-

ny na codzienny makija¿, którego zawsze mamy za ma³o. - Wobec tego o makija¿u permanentnym pomówimy szczegó³owo nastêpnym razem. Przypominamy adres Beauty Shine: 81 Greenpoint Ave. (w stronê rzeki) Tel. (718) 349-6500 JG


KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

SKORZYSTAJ Z JESIENNEJ PROMOCJI! Co zrobiæ, ¿eby w USA siê nie zgubiæ, pracê znaleŸæ, kraj polubiæ?

Ucz siê u nas w HSELC jêzyka angielskiego

FH Realty

* Metoda dostosowana do indywidualnych potrzeb uczniów * Konkurencyjne ceny, ma³e grupy i domowa atmosfera * Dyplomowani nauczyciele z wieloletnim doœwiadczeniem, konwersacje z Native Speakers Prowadzimy zajêcia: Brooklyn - Greenpoint, Manhattan Midtown 261 West 35th Street, II piêtro, p. # 203 New York, NY 10001

17

CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com

PrzyjdŸ na darmowe lekcje próbne! INFORMACJE I ZAPISY: 212-643-9444 - MÓWIMY PO POLSKU

LIGHTHOUSE HOME SERVICES

Co-op For Sale – East 17 th Street/Ave I Magnificent, is the only way to describe this completely renovated and spacious 1 bdrm apartment on the 6th floor of Brooklyn’s most desirable co-op complex. Tastefully renovated Kitchen and Bathroom, and closets galore! Located in Midwood, Terrace Gardens Plaza, Inc., boasts beautiful grounds, convenient location, doorman and security service, near shopping, houses of worship, Brooklyn and Touro Colleges, and a quick, 20 minute (1 train) ride into Manhattan. Asking Price $229,000 with Monthly Maintenance charge of $570.00. Life can’t get easier or better than this! For more info and viewing appointment call Maria @ 646 296-5803 or 718 377-5097

Co-op for Sale – 920 East 17 th St Large and Spacious 2 bdrm with Terrace. Renovated kitchen and bath with granite countertop. Wood floors throughout, step down living room and closets galore! Brooklyn’s most renowned co-op complex. Large spacious apartments with beautiful grounds for our residents to enjoy. Conveniently located near shopping, schools, transportation and houses of worship. Easy commute to Manhattan! Quiet residential area and tree lined street. 24 hour Security plus doorman service. Asking Price of $350,000 with monthly maintenance charge of $796.64 If you looking for a co-op complex that exemplifies a true sense of “COMMUNITY”, look no further! For more info and viewing appointment call Maria @ 646 296-5803 or 718 377-5097

896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.

Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm

„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIA DARMOWE KONSULTACJE ZDROWIA I SUKCESU

Ekstrakt 26 zió³

Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiu

Co-op For Sale – East 17 th St Cozy Jr4 with step down living room and room off kitchen which can be used as second bedroom, den or home office. Wood floors throughout. Owner relocating and anxious to sell. East commute to Manhattan! Near shopping, schools and transportation. 24 hour security plus doorman service. Do’t miss this opportunity to be part of the Terrace Gardens Community! For info and viewing appointment call Maria @ 646 296-5803 or 718 377-5097

PIJAWKI

O Oczyszcza z toksyn KUPON O Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy Sezonowa O Dodaje energii, odm³adza i uodpornia zni¿ka O Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adu nerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci, dieta, wskazówki trybu ¿ycia HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643

Najwiêkszy polski

MEDYCZNE

Zak³ad Pogrzebowy

HIRUDOTERAPIA

STOBIERSKI

Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70, pó³roczny $40, a kwartalny $25. Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz tygodnik do domu, zamów pronumeratê: 718-389-3018

na Brooklynie

LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ - Accountant

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi: 3 Rozliczenia podatków indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222

( 718-383-0043; 917-833-6508

Help Wanted: Bookkeeper

Customer service position available. Work easily and earn weekly payment; This firm specializes in managing the bookkeeping, accounting, tax, and financial matters for entertainment industry performers and executives, and other high net worth individuals. This position is responsible for maintaining the accounting records of the company and the integrity of all financial and operational data. It's easy work for you. Its fun and you will be glad to work. Send your inquiry/resumes to: victorsmithplc@gmail.com

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (w pobli¿u Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES OTWARTE CODZIENNIE DO 11:00 WIECZOREM DO 12:00 W NOCY W WEEKENDY

TEL. (718) 387 - 2281 FAX (718) 387 - 7042


18

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010 jeden redaktora – Kingi Rusin – w kwestii równouprawnienia w rodzinie podziela pogl¹d 62 procent rodaków). Czyli panie s¹ – przepraszam za wyra¿enie, ale na to wychodzi – zbyt g³upie, ¿eby samodzielnie zajmowaæ siê sprawami takiej wagi, jak media czy polityka. Zdaniem panów (niektórych), oczywiœcie. Ale nie tylko to. Bo mog¹ byæ równie¿ – na przyk³ad – „zbyt nieskomplikowane” jak na prawdziw¹ karierê w show-biznesie i – przy okazji – na swoje aktualne zwi¹zki. Coœ takiego zdarzy³o siê – zdaniem Kuby Wojewódzkiego – w przypadku sympatycznej i utalentowanej tancerki (taniec towarzyski) Edyty Herbuœ i jej aktualnego ch³opaka, znanego w œwiecie re¿ysera Mariusza Treliñskiego. Podobno narzeczony musi pani Edycie t³umaczyæ treœæ spektakli (w tym swoich?) prostymi s³owami, co czyni bo - jak siê domyœlamy - wstydzi siê jej ignorancji przed elitarnym otoczeniem. Ponoæ kaza³ jej te¿ rzuciæ taniec towarzyski i poszukaæ sobie bardziej ambitnego zajêcia, wiêc biedna Edyta próbuje jak mo¿e zostaæ a to baletnic¹, a to – z kolei – aktork¹. Jeœli tak uczyni, to rzeczywiœcie zostanie „paprotk¹” na biurku s³awnego re¿ysera. W tej nowej roli kierowa³ ni¹ bowiem bêdzie (zza kulis) “jakiœ facet”. Chyba, ¿e siê rozejd¹, a by³oby szkoda, bo ³adna z nich para. No, ale ³adne pary rozstaj¹ siê przecie¿ niemal codziennie. Tabloidy w³aœnie potwierdzi³y, ¿e narzeczony Alicji Bachledy-Curuœ rozsta³ siê z ni¹ definitywnie i

Kwiat paproci Nie ma to jak szczeroœæ. I w mediach, i w polityce. Nie ma co d³u¿ej udawaæ, ¿e ktokolwiek powa¿nie bierze coœ takiego, jak „równouprawnienie” kobiet i mê¿czyzn. Przynajmniej nad Wis³¹, chocia¿ w Ameryce te¿. Tylko, ¿e w Ameryce nikt siê do tego (na razie) g³oœno nie przyznaje (ale wszystko do czasu, czyli do ostatecznego zwyciêstwa Tea Party). Za to w Polsce nareszcie naród i elity mówi¹ jednym g³osem. Równoœæ tak, ale zgodna z „prawem naturalnym”, czyli mê¿czyŸni s¹ od robienia karier i zarabiania pieniêdzy, a kobiety realizuj¹ swoj¹ równoœæ spe³niaj¹c siê na – jak¿e ambitnym przecie¿ – odcinku kuchennowychowawczym. Tak przynajmniej wynika z badañ CBOS, wed³ug których zdecydowanie ponad po³owa (62 procent) Polaków posiada tak¹ w³aœnie wizjê równouprawnienia. I – co wiêcej – realizuje siê ona w ¿yciowej praktyce wiêkszoœci nadwiœlañskich „komórek rodzinnych”. Natomiast „Bañki” zajê³y siê tym frapuj¹cym tematem dlatego, ¿e akurat w minionym tygodniu ró¿ne znane panie zosta³y potraktowane w myœl zasady, ¿e „kowal zawini³, a Cygana powiesili”.

Tomasz i Hanna Lisowie

innego prezesa pewna minister finansów. A zreszt¹ – zostawmy politykê. W mediach – jak siê okazuje – jest ca³kiem podobnie. Faceci rz¹dz¹, wydaje im siê, ¿e rz¹dz¹ albo innym siê – ¿e rz¹dz¹ – wydaje. A od roboty s¹ kobiety – reporterki, publicystki, producentki... s³owem – paprotki prezesów. We „Wprost” da³ w³aœnie wywiad s³ynny „Ponton” , by³y szef telewizji publicznej – Andrzej Urbañski. I zaraz powiedzia³ o swojej kole¿ance po fachu, aktualnej szefowej jednego z programów informacyjnych, mniej wiêcej to samo, co szef partii o autorce swojej kampanii – ¿e ma „³adn¹ buziê” i w ogóle jest mi³a. Ale on – osobiœcie – nie powierzy³by jej szefowania nad nawet jednym reporterem, o ca³ym zespole , to ju¿ w ogóle nie wspominaj¹c. A ¿e j¹ mianowano? Có¿, ka¿dy rozumie, ¿e zza jej pleców wszystkim bêdzie rz¹dzi³ facet. Pan prezes nawet wie, który. Ale nie powie, oczywiœcie. Inna stacja, tym razem niepubliczna, zasadê, ¿e baba firmuje a facet rz¹dzi, pokaza³a nawet na wielkich billboardach w sto³ecznym œródmieœciu. Chodzi³o o reklamê innego programu informacyjnego, którego “twarz¹” mia³a byæ Hanna Smoktunowicz. Z cienia za jej plecami wy³ania³a siê zaœ postaæ „prezesa” – redaktora Tomasza Lisa (dziœ mê¿a pani Hanny, który – s¹dz¹c z rewelacji zawartych w biografii ¿ony numer

Joanna Kluzik-Rostkowska

Najszerzej omawianym przyk³adem zwalania wszystkiego na baby jest – naturalnie – kwestia wykluczenia z najwiêkszej opozycyjnej partii w Polsce dwóch autorek minionej niedawno kampanii prezydenckiej tej¿e partii. Wprawdzie pomys³ na wybory okaza³ siê skuteczny, ale – niestety – nie doœæ. I choæ kampania by³a sukcesem jako kampania, to nie da³a zak³adanych efektów, czyli zwyciêstwa. Przy okazji jej autorki usi³owa³y wybiæ siê na niezale¿noœæ, choæ z punktu widzenia mêskiego grona „prawdziwych” polityków ich jedynym atutem by³y – jak powiedzia³ najwa¿niejszy z nich – „³adne buzie”. Z góry wiêc za³o¿ono, ¿e bêd¹ pe³ni³y rolê paprotek na biurku prezesa. Nie chcia³y, a ¿e przy okazji mo¿na te¿ by³o na nie zrzuciæ odpowiedzialnoœæ za pora¿kê wyborcz¹. Wiêc... Wiêc ju¿ teraz dok³adnie wiadomo, do czego politykom parytet (czyli zasada, ¿e na listach wyborczych powinno byæ tyle samo kandydatek – pañ, co mê¿czyzn). Otó¿ parytet jest po to, ¿eby – po pierwsze – zawsze by³ pod rêk¹ ktoœ od czarnej roboty. A po drugie, ¿eby by³o kogo rozliczyæ, w razie, jakby coœ posz³o „nie tak”. Bo wiadomo – „baby z wozu, czarnym koniom l¿ej”. I nie chodzi bynajmniej o tê czy inn¹ partiê. Zreszt¹ – my tutaj nie znamy siê na wielkiej polityce. To – po prostu – ogólna zasada. W podobny sposób swego czasu spe³ni³a swoj¹ rolê paprotki na biurku ca³kiem

Edyta Herbuœ i Marcin Mroczek w „Tañcu z gwiazdami”

Alicja Bachleda-Curuœ

nakaza³ przeprowadzkê z pa³acu za cztery miliony dolarów do skromnego domu z trzema sypialniami, za jedyny milion. Nie wiadomo, co w tej sytuacji z miêdzynarodow¹ karier¹ ABC, bo do tej pory otoczenie aktorki mawia³o z³oœliwie, ¿e ekranowy sukces Alicji to sukces „paprotki” na biurku Colina Farrella. On chyba te¿ tak uwa¿a³ (nie ogl¹da³ „Pana Tadeusza”?) do czasu, kiedy do udzia³u w swojej nowej produkcji zaprosi³ aktorkê Spike Lee (w³aœnie skoñczy³y siê zdjêcia w Nowym Jorku). Alicja pokaza³a, ¿e coœ potrafi, a na dodatek usi³owa³a pewnie trochê „wychowaæ” Colina, no wiêc podzieli³a los tych wszystkich niepokornych bab, które nie chc¹ byæ wy³¹cznie marionetkami w rêkach prominentnych facetów. Za to jest cena – porzucenie, upokorzenie, wykluczenie... A ¿e zaczêliœmy od polityki, to i na polityce skoñczymy. Bab z ambicjami, za którymi „nie stoi” ¿aden facet nie lubi¹ nie tylko panowie prezesi, i nie tylko w Polsce. Mia³a siê o tym przekonaæ Hillary Clinton, aktualna Sekretarz Stanu Stanów, a wczeœniej kontrkandydatka Baracka Obamy w prawyborach swojej partii do kampanii prezydenckiej. Hillary rywalizacjê przegra³a bo – jak potem pisali analitycy – spo³eczeñstwo amerykañskie nie dojrza³o jeszcze do tego – by rz¹dzi³a nim kobieta. W myœl tej teorii panie w polityce maj¹ wygl¹daæ ³adnie i parzyæ herbatê. Tote¿ najwiêksze szanse na wygran¹ w kolejnej (po Baracku) kadencji mo¿e mieæ popierana przez Tea Party Sarah Palin. Marian Polak


19

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

Zabezpiecz siê przed zim¹ Zbli¿a siê zima, a wraz ni¹ jesteœmy coraz bardziej nara¿eni na ró¿ne choroby. Zagra¿a nam grypa, przeziêbienia, katar. W tym czasie nasz organizm jest os³abiony, ¯eby temu zaradziæ - Jan Wróblewski radzi oczyœciæ organizm i wzmocniæ uk³ad odpornoœciowy. Nasze cia³o - jak twierdzi - jest jak akumulator, trzeba go do³adowaæ i wzmocniæ energi¹. Warto zainwestowaæ w swoje zdrowie, zadbaæ o nie, bo zdrowie jest tylko jedno. Jan Wróblewski potrafi wzmacniæ ca³oœciowo organizm (holistycznie). Jest bioenergoterapeut¹, radiestet¹ i magnetyzerem. Przekazuje uzdrawiaj¹c¹ energiê. Pan Jan zaprasza do siebie. Wczeœniej nale¿y jednak zadzwoniæ, tel. 347-644-3960. Jan Wróblewski pomo¿e, doradzi, bo uwa¿a, ¿e nawet rozmowa jest dobr¹ terapi¹. Poni¿ej og³oszenie bioenergoterapeuty.

Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer * Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych * Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ

Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960

Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 106 Meserole Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel.718-326-2260

Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 www.chopinchemists.com

European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050

Domy pogrzebowe: Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Finanse Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com

Restauracje Z³ota Rybka Restaurant, 931 Manhattan Ave. Greenpoint tel. 718-389-6105

Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn 718- 609-1560, 718-383-6824;

Sale bankietowe Biuro Imigracyjne

Firmy wysy³kowe

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Princess Manor, 92 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6965

Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 Kiszka, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273 HSELC - Szko³a Jêzyka Angielskiego, 261 West 35th Street, II piêtro, p. 203, Manhattan. Zajêcia - równie¿ na Greenpoincie. tel. 212-643-9444 The Royal English School, 861 Manhattan Ave., Greenpoint Tel. 718-349-6814

Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Gabinety lekarskie: Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Danuta Czy¿, DDS & Adam Wojtasiewicz, DDS., dentyœci, 61-29 81st. Street, Middle Village; 718-507-2847;347-255-3630; Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459

Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


20

KURIER PLUS 13 LISTOPADA 2010

MENU NA ŒWIÊTO DZIÊKCZYNIENIA 2010 ZUPY:

1. Kremowa z dyni 2. Kremowa zupa z groszku z czosnkowym chlebkiem 3. Kremowa zupa z indyka 4. Zupa z suszonych grzybów

$6.50/qt. $6.50/qt. $6.50/qt. $7.50/qt.

PRZEK¥SKI:

1. Krewetki koktajlowe $8.99 per 1/2 lb. 2. Sa³atka z owoców morza $10.99/lb. 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, $2.50/ea. pieczarkami lub miêsem 4. Paszteciki francuskie z ³ososiem (tylko na $14.49/lb. specjalne zamówienie)

DANIA G£ÓWNE:

$11.99/lb 1. Pierœ z indyka 2. Indyk nadziewany prosciutto $13.99/lb 3. Wêdzona pierœ indyka $11.99/lb $7.99/lb 4. Udko indyka w sosie BBQ $8.49/lb 5. Pieczony indyk w ca³oœci 6. Pieczony indyk - naturalnie hodowany (tylko na specjalne zamówienie) $9.99/lb. 7. Jab³kowo-imbirowa szynka w miodzie $8.99/lb. 8. £osoœ pieczony lub na parze $11.99/lb. 9. Pierœ lub udko z kaczki w sosie miod. $4,99/ea. 10. Kaczka nadziewana jab³kam $18.50/ea. $2.85/ea. 11. Kotlet mielony z indyka

KOSZE Z PIECZYWEM:

Ma³y - $20.00/ea; Œredni - $35.00/ea. Du¿y - $45.00/ea. Du¿y wybór pó³misków z wêdlinami, przek¹skami i kanapkami. Ceny zró¿nicowane od $40 do $160 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska (Na zamówienie)

DESERY:

1. Ciasto z dyni 7" (Pie) $11.99/ea. 2. Ciasto z kokosami 7" (Pie) $11.99/ea. $15.99/ea. 3. Ciasto z orzechami 7" (Pie) 4. Ciasto z (jagodami, wiœniami, $11.99/ea. jab³kami) 7" (Pie) 5. Marcepany w kszta³cie dyni $15.00 per 1/2 lb. 6. Kruche ciasteczka ró¿nego rodzaju $9.49/lb. 7. Domowe Tiramisu $6.95/ea.

CIASTA:

1. Desatino (owoce tropikalne z czekolad¹) $36.00/ea. $35.00/ea. 2. Ciasto Tiramisu 10” 3. Ciasto z owocami leœnymi $39.95/ea. $39,00/ea. 4. Ciasto w³oskie z migda³ami

SERNIKI:

1. Waniliowy, Malinowy, z Ciastkami Oreo 7” $14.95/ea. DANIA WEGETARIAÑSKIE $19.50/ea. 2. Dyniowy (zamro¿one) $21.00/ea. 12. Biesiada wegetariañska (indyk z tofu, pierogi 3. Truskawkowy 4. Waniliowy, Czekoladowy, Malinowy 10" z tofu, sos wegetariañski) 3 lbs, 8 oz $27.95-$34.95/ea. $22.99/ea. $31.50/ea. 13. Wegetariañski indyk 26 oz $10,79/ea 5. Sernik z dyni 10"

WARZYWA I PRZYSTAWKI: $6.99/lb. 1. Rzepa z czerwon¹ cebul¹ 2. Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ $6.49/lb. 3. Fasolka z czosnkiem $6.99/lb. $6.99/lb. 4. Pieczone warzywa 5. S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie $6.99/lb. 6. Puree ziemniaczane $4.99/lb. 7. Puree ziemniaczane z pieczonym $5.49/lb. czosnkiem 8. Pieczony ziemniak nadziewany zio³ami $2.85/ea. i œmietan¹ $5.99/lb. 9. Nadzienie do indyka 10. Nadzienie do indyka z kasztanami $7.49/lb. jadalnymi 11. Domowy sos z ¿urawin $8.49/lb. 12. Domowy sos z ¿urawin z ostr¹ papryk¹ $9.49/lb. 13. Sos z indyka $5.99/lb. 14. Sos z indyka z podrobami $6.49/lb. 15. Kotlet warzywny $2.00/ea. $5.49/lb. 16. Bigos 17. Broku³y z czosnkiem duszone na parze $6.49/lb.

OFERTA SPECJALNA: Pieczony indyk w ca³oœci, nadzienie, warzywa, puree ziemniaczane oraz sos z ¿urawin $24.50 od osoby (4 osoby minimum) ...I wiele innych dañ poleca szef kuchni

JAK ZAMAWIAÆ:

Zamówienie nale¿y odebraæ (No delivery). Zamówienie nale¿y z³o¿yæ do 22 listopada. Depozyt wymagany jest przy ka¿dym zamówieniu. O rezygnacji poinformowaæ nale¿y dzieñ przed terminem odbioru. Ceny uwzglêdnione w MENU mog¹ ulec zmianie. Talerze, kubki oraz wszelkiego rodzaju papierowe dodatki dostêpne za dodatkow¹ op³at¹. Ceny nie zawieraj¹ podatku.

GODZINY OTWARCIA:

Czwartek, 25 listopada: 8 am - 4 pm Pi¹tek, 26 listopada: 10 am - 6 pm Zamówienia nale¿y sk³adaæ do poniedzia³ku, 22 listopada.

NOWOŒÆ! Vegan ciasta (bez mleka, œmietany i jajek) 1. Marchewkowe 2. Czekoladowe 3. Czekoladowo-Truskawkowe 4. Orzechowy lub Malinowy Mus

$39.95/ea. $39.95/ea. $44,95/ea. $39.95/ea.

NOWOŒÆ! Ró¿norodne Vegan Pies:

Orzechowe, z dyni, jab³kowe z kruszonk¹ lub bananowe $32.95/ea.

Nowoœæ! Ró¿norodne Vegan Serniki:

ze s³odkich ziemniaków, z dyni, orzechowe, ananasowe, migda³owe, bananowe, karmelowe, czekoladowe $44.95/ea. i wiele innych s³odkoœci poleca sekcja z ciastami.

Happy Thanksgiving! THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.