Kurier Plus - 13 LISTOPADA 2010, NUMER 845 (1195)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 845 (1195)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

S

M A G A Z I N E

TYGODNIK

13 LISTOPADA 2010

Eryk Promieñski

Pêkniêty pomnik, pêkniêta Polska Prezydent Bronis³aw Komorowski ods³oni³ na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie pomnik ofiar katastrofy pod Smoleñskiem usytuowany tu¿ ko³o grobów 21 osób, które zginê³y w tej katastrofie. Na uroczystoœci ods³oniêcia nie pojawi³ siê prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski, który w tym samym czasie sk³ada³ wieniec przy wejœciu na dziedziniec Pa³acu Prezydenckiego. Na Cmentarz Wojskowy przyjecha³ dopiero po opuszczeniu go przez prezydenta, przedstawicieli partii politycznych i w³adz administracyjnych miasta. Z³o¿y³ kwiaty pod pomnikiem i na grobach dzia³aczy PiS. Nie skomentowa³ wygl¹du samego pomnika, który przypomina skrzyd³o samolotu pêkniête na pó³. Niektórym kojarzy siê on, nie ze skrzyd³em a z samym samolotom pêkniêtym w po³owie. Po jednej stronie znajduje siê napis przypominaj¹cy o katastrofie, pod drugiej nazwiska wszystkich ofiar. Pomnik ten zosta³ zaakcep-

towany przez te rodziny ofiar, które by³y na jego ods³oniêciu. Nie satysfakcjonuje on natomiast tej czêœci rodzin, które emocjonalnie i ideowo zwi¹zane s¹ z PiS-em. Nie satysfakcjonuje on tak¿e i kierownictwa PiS, które stoi na stanowisku, ¿e pomnik powinien stan¹æ przed Pa³acem Prezydenckim, albo w jego bezpoœrednim s¹siedztwie, bo st¹d odjecha³a w ostatnia podró¿ para prezydencka i tu gromadzili siê Polacy w dniach ¿a³oby. Prezes PiS uwa¿a te¿, ¿e tzw. krzy¿ harcerski przeniesiony po wielu perturbacjach do kaplicy w Pa³acu Prezydenckim a ostatnio do kaplicy katyñskiej w koœciele œw. Anny powinien pozostaæ na swoim pierwotnym miejscu, do czasu a¿ stanie na nim pomnik. í8

í

Protest przed redakcj¹ Wall Street Journal – str. 2

í

Pozory wyborów do CPS – str. 3

í

¯ycie z widokiem na Manhattan – str. 6 Odcienie pejza¿u – recenzja – str. 11

Obama w Indiach í

Adam Sawicki

Wizyta prezydenta Baracka Obamy w Indiach to przyk³ad triumfu formy nad treœci¹ w wymiarze zarówno politycznym jak i gospodarczym. Na wspólnym posiedzeniu obu izb parlamentu indyjskiego prezydent powiedzia³, ¿e „oczekuje” w nadchodz¹cych latach wejœcia Indii do rady bezpieczeñstwa ONZ w roli sta³ego cz³onka rady. W takim wypadku Indie znalaz³yby siê w klubie mocarstw i uzyska³yby prawo weta wobec jej uchwa³. Ta zapowiedŸ ma wiêcej stylu ni¿ substancji. „It’s style over substance”, jak ³adnie to brzmi po angielsku. Prezydent nie obieca³, ¿e Stany Zjednoczone bêd¹ naciska³y, aby Indie dosta³y szybko takie miejsce w radzie. Awans Indii ma byæ wynikiem reformy ONZ. A to musi byæ trudne i zaj¹æ du¿o czasu na przetargi i kompromisy, poniewa¿ chêtnych do sta³ego miejsca w radzie bêdzie wiêcej. Nie mo¿na jednak ca³kiem zlekcewa¿yæ tej zapowiedzi Obamy. Jest oznak¹ bardzo dobrych stosunków miêdzy Ameryk¹ a wschodz¹cym kolosem azjatyckim. USA przeprowadzaj¹ z Indiami wiêcej wspólnych manewrów wojskowych ni¿ z jakimkolwiek

Prezydent Barack Obama i premier Indii Manmohan Singh

innym krajem. Indie i USA potrzebuj¹ siê nawzajem szukaj¹c przeciwwagi dla niepokoj¹cej potêgi Chin wojskowej i finansowej. Pekin w tych dniach pozwoli³ sobie na rzecz jeszcze niedawno nies³y-

chan¹. Chiñska agencja ratingowa podwa¿y³a wiarygodnoœæ kredytow¹ Stanów Zjednoczonych! Nadzorowana przez rz¹d chiñski agencja obni¿y³a ocenê USA z najwy¿szej o stopieñ ni¿sz¹. í15

Róbcie dzieci i pieni¹dze Rozmowa z Janem Pietrzakiem satyrykiem, twórc¹ kabaretu pod Egid¹. - Janusz Sporek: Dawno Pana nie by³o w Stanach ale dobrze zna Pan polonusów. Czy jest coœ zasadniczo ró¿ni¹cego publicznoœæ polonijn¹ od publicznoœci w Polsce? -Jan Pietrzak: Nieco mniejsza orientacja w bie¿¹cych rozgrywkach medialno-politycznych, ale za to wiêksze zrozumienie dla spraw g³êbszych, istotniejszych, takich jak postawy moralne, œwiatopogl¹d, to¿samoœæ narodowa, zasady gospodarki rynkowej, wolnoœæ jednostki, polski patriotyzm… Ale to s¹ niuanse, nie zasadnicze ró¿nice. W zasadzie MOJA publicznoœæ po obu stronach oceanun jest pierwszorzêdna! -Jak ¿aden artysta kabaretowy jest Pan kojarzony z Solidarnoœci¹. Pan zosta³ „tamtym” Pietrzakiem; idea³y Solidarnoœci gdzieœ siê rozwia³y - dlaczego? - Kocham i popieram Solidarnoœæ i w sensie historycznym i obecnie, kiedy u¿era siê z niem¹drym rz¹dem o prawa pracownicze i godnoœæ ludzk¹. Biorê udzia³ w demonstracjach, zjazdach, festynach Solidarnoœci. Dwa miesi¹ce temu przed siedzib¹ rz¹du wraz z wieloma tysi¹cami ludzi œpiewa-

³em „¯eby Polska by³a Polsk¹”. Przed rokiem wystêpowa³em na Jasnej Górze dla kilkudziesiêciu tysiêcy pielgrzymów „S”. Komisja Krajowa przyzna³a mi tytu³ „Zas³u¿onego dla Solidarnoœci”, a œwiêtej pamiêci prezydent Lech Kaczyñski odznaczy³ mnie Krzy¿em Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. - Chyba Pan jedyny nie zmieni³ charakteru i istoty swoich wyst¹pieñ. Wiêkszoœæ dzia³aj¹cych obecnie kabaretów, to dziwne skecze na tematy zjedzonych parówek, albo rozmowy z nieboszczykami, czy ¿arty z krzy¿a. Jakby dla „jakiegoœ” bezpieczeñstwa nie ruszaj¹ polityki. Czy naród nie chce s³yszeæ o polityce i woli coœ bezmyœlnego, czy jest to narzucanie takiego rodzaju ¿artu, bo taki jest intelekt wykonawców? - Obecne kabarety ¿artuj¹ wy³¹cznie ze spraw „dozwolonych” w za³ganych mediach. Media wykasowa³y satyrê obywatelsk¹ i dopuszczaj¹ na ekrany jedynie wyg³upy i prostactwa. To jest celowe dzia³anie: prymitywizacja i og³upianie Polaków, by ¿yli w kraju wed³ug Kiepskich.

- Kpina posz³a w odwrotn¹ stronê; ³atwiej - a mo¿e lepiej wyszydziæ i zakpiæ z nie¿yj¹cego prezydenta, Jaros³awa Kaczyñskiego, czy opozycji, ni¿ wytykaæ b³êdy rz¹dz¹cych. Czy artyœci czegoœ siê boj¹, czy to wy³¹cznie komercja? -To jest wymuszone tchórzostwo i oportunizm. Podlizywanie siê w³adzy i atakowanie wy³¹cznie wyznaczonych spraw i osób. Niech no kto zakpi sobie z Tuska lub Michnika - wypada z obiegu. - Co siê sta³o ze spo³eczeñstwem, ¿e akceptuje kpinê z religii, da³o sobie wmówiæ, ¿e PiS, to zacofanie, ciemnogród, a jest PO, „jedynie s³uszne”? - Kurczy nam siê demokracja. Spo³eczeñstwo jest obiektem codziennej presji propagandowej o du¿ej sile ra¿enia. Pod obecnym rz¹dem stajemy siê krajem totalitarnym. Zadanie mediów to s³awiæ jedynie s³uszn¹ partiê i wœciekle atakowaæ opozycjê. Ale to kiedyœ minie… - Wiem, ¿e czêsto wystêpuje Pan w Polsce. Czy zdarzaj¹ siê „wrogowie” na sali, czy te¿ przychodz¹ wy³¹cznie ludzie z tej samej strony „p³otu”? í7


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.