NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P
L
U
S
í
PiS bis? – str. 2
í
W sprawie Centrum Polsko-S³owiañskiego – str. 3
í
Sylwetka ojca amerykañskiej literatury – str. 15
NATO lubi Rosjê
í
Przy mê¿u – str. 18
Adam Sawicki
P O L I S H NUMER 846 (1196)
W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
20 LISTOPADA 2010
Eryk Promieñski
Kolejna próba si³ Nie ostyg³y jeszcze do koñca emocje zwi¹zane z wyborami prezydenckimi, jeszcze nie do wszystkich w pe³ni dotar³o, i¿ wygra³ je Bronis³aw Komorowski, nie mówi¹c o zaakceptowaniu tego faktu, a ju¿ mamy nowe emocje spowodowane wyborami do samorz¹dów lokalnych. Przygotowania do nich przebiegaj¹ w podwy¿szonej temperaturze, albowiem s¹ one kolejn¹ prób¹ si³ poszczególnych partii politycznych i w jakimœ stopniu prób¹ generaln¹ przed przysz³orocznymi wyborami parlamentarnymi. Bystry obserwator ¿ycia politycznego w Polsce ma pe³ne prawo powiedzieæ, ¿e toczy siê ono g³ównie pod k¹tem walki o w³adzê, odmierzan¹ terminami kolejnych wyborów. Niewiele te¿ przesadzaj¹ ci komentatorzy, którzy twierdz¹, i¿ w Polsce wybory trwaj¹ „non stop”. W ka¿dym razie pewne jest, ¿e partiom: PO, SLD i PSL bardziej chodzi o poklask wyborców i efekty medialne, ni¿ o rzeczywiste zmiany, nie mówi¹c
ju¿ o reformach. PiS natomiast jest si³¹, która chcia³aby gruntownej przebudowy kraju wedle swojej wizji i pod swoim k¹tem. Wprawdzie podczas kampanii prezydenckiej prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski od¿egnywa³ siê od idei IV Rzeczpospolitej, to jednak jego liczni zwolennicy wiedz¹, ¿e by³ to tylko manewr i wierz¹, ¿e idea ta od¿yje po przejêciu w³adzy przez PiS. Wybory samorz¹dowe zatem s¹ wa¿ne dla PO, SLD i PSL przede wszystkim po to, aby utrzymaæ swój stan posiadania w terenie i w miarê mo¿liwoœci go powiêkszyæ, dla PiS zaœ s¹ one walk¹ o przygotowanie w tym¿e terenie gruntu do przysz³ego zwyciêstwa. í8
Zjazd przywódców pañstw cz³onkowskich Paktu Pó³nocno-Atlantyckiego w Lizbonie w czasie tego weekendu ma przyj¹æ now¹ doktrynê strategiczn¹ sojuszu. Projekt przygotowa³a komisja pod kierunkiem Madeleine Albright, by³ej sekretarz stanu USA. Obecn¹ doktrynê przyjêto w 1999 roku, gdy œwiat by³ trochê inny. Najwa¿niejsze, bie¿¹ce problemy to wojna w Afganistanie niemo¿liwa do wygrania i ambicje nuklearne Iranu. Wa¿nym tematem szczytu jest te¿ poprawa stosunków z Rosj¹. Sojusz zaprosi³ do Lizbony prezydenta Dmitri Medwiediewa. Miêdzy Moskw¹ a NATO wyst¹pi³o silne napiêcie wskutek inwazji na Gruzjê w 2008 r.. Agresji sprzeciwi³ siê prezydent Lech Kaczyñski tworz¹c „¿yw¹ tarczê” z prezydentów pañstw Europy œrodkowo-wschodniej na pamiêtnym wiecu w Tbilisi. Rola Polski w NATO spad³a od tego czasu wskutek ostro¿nej polityki rz¹du Donalda Tuska. Jaros³aw Kaczyñski og³osi³ w przeddzieñ szczytu list otwarty do premiera z ¿¹daniem uzyskania od sojuszników - realnych gwarancji bezpieczeñstwa dla Polski przed zakusami imperialnymi Rosji. Prezes PiS stwierdza: „mimo up³ywu 11 lat od rozszerzenia Soju-
szu o Polskê i pañstwa naszego regionu, faktycznie nie dosz³o do ulokowania infrastruktury obronnej NATO na terytorium nowych cz³onków. To zjawisko nakazuje stawiaæ pytania o realnoœæ gwarancji sojuszniczych dla Polski i innych krajów Europy Œrodkowej, które wesz³y do NATO.” Zwrot „realnoœæ gwarancji sojuszniczych” odnosi siê najwyraŸniej do sytuacji 1939 r.. Brytyjskie gwarancje i francuski sojusz okaza³y siê bezwartoœciowe wobec niemieckiego ataku na Polskê. Czy tak bêdzie równie¿ w wypadku gwarancji NATO? Decyduj¹ce pañstwa paktu bardziej dbaj¹ o dobre stosunki z Rosj¹, ani¿eli o bezpieczeñstwo Polski. Wspó³praca z Rosj¹ przynosi im realne korzyœci gospodarcze i strategiczne. Natomiast Polska nie ma niczego do zaoferowania sojuszowi, oprócz kilku tysiêcy ¿o³nierzy walcz¹cych w Afganistanie, armii w stanie rozk³adu i najwy¿szej kadry dowódczej zdziesi¹tkowanej w dwóch kolejnych katastrofach lotniczych. Pol-
ska mo¿e byæ powa¿nie przydatna tylko jako w sytuacji kryzysu w stosunkach NATO z Rosj¹, na który siê nie zanosi. Wrêcz przeciwnie, najwa¿niejsze pañstwa Zachodu potrzebuj¹ Rosji w zapobieganiu rozprzestrzeniania broni masowego ra¿enia, przy zwalczaniu piractwa morskiego oraz handlu narkotykami. NATO zamierza te¿ pozyskaæ pomoc Rosji w Afganistanie. Moskwa mo¿e dostarczaæ si³om sojuszu helikoptery, æwiczyæ ¿o³nierzy armii afgañskiej i zabezpieczaæ szlaki zaopatrzenia wojsk. Moskwa zrobi to wszak¿e za pewn¹ cenê - wstrzymania starañ Gruzji o przyjêcie do paktu i rezygnacjê sojuszu z w³¹czenia weñ Ukrainy. í5
Kadzid³owo: wiêcej ni¿ ziemia Krzysztof Wyrobiec: - U nas jest jak w bajce. Bajka jest w Kadzid³owie. Na Mazurach. Jadê zobaczyæ bajkê drog¹ przez las. Jedn¹, drug¹, pi¹t¹… Jak w jakimœ serialu: „Leœne
drogi”. Las, polana, droga w lesie, ³¹ka i znów w las… Kadzid³owo le¿y kilometr od drogi z Ukty do Mr¹gowa. Nie doje¿d¿aj¹c do Ukty skrêcam na Wojciechów. Koñczy siê droga przez las i zaczyna
wieœ. Za chwilê znów jestem na szosie w lesie. Za tablic¹: Kadzid³owo 1 - skrêcam w lewo. Wje¿d¿am w las i po kilometrze wyje¿d¿am na polanê. Krzysztof Worobiec: – Kiedy
tu po raz pierwszy przyjechaliœmy moja ¿ona Danka mia³a takie same wra¿enie: same leœne drogi. Las i droga, polana, nastêpna leœna droga i znów w las... Gdy dojechaliœmy pierwszy raz do Kadzid³owa zauwa¿yliœmy ³adne drewniane budynki i pomyœleliœmy: Koñczy siê leœna droga i tu z dala od szosy tli siê jeszcze jakieœ ¿ycie…? Mieliœmy wra¿enie, ¿e na odludziu, znaleŸliœmy siê na jeszcze wiêkszym odludziu. Krzysztof i Danuta Worobiec prowadz¹ w Kadzid³owie „Ober¿ê pod psem”. Z daleka widaæ, ¿e ober¿a nie jest pod psem. Du¿y, zadbany drewniany budynek. Kiedy siadam z gospodarzami w ober¿y, patrzê na drewniany bar przy kuchni. Za chwilê dowiem siê, ¿e ten mebel przyjecha³ do Kadzid³owa z daleka, ale to dopiero za chwilê .-Jak siê ¿yje „na odludziu”? - Mamy tu wszêdzie blisko. - Jak to? - Zanim zamieszkaliœmy w Kadzid³owie mieszkaliœmy w Berlinie. Ogromne miasto, do kina mieliœmy kawa³ drogi. Jechaliœmy w Berlinie do kina 20 kilometrów. Tu, z Kadzid³owa, jedziemy do kina do Mr¹gowa te¿ 20 km i to lepsz¹ drog¹, bo przez las.
- Ile tu mieszka ludzi? - Cztery osoby. Zamieniliœmy prawie czteromilionowy Berlin na jedn¹ z najmniejszych wiosek w Polsce. - To by³a ucieczka? - Nie. To siê sta³o przypadkiem. - Jak? - Chcieliœmy tu hodowaæ jelenie. Mój przyjaciel z Berlina pozna³ Koreañczyków, którzy chcieli kupowaæ poro¿a. Dowiedzieliœmy siê, ¿e na Mazurach jest ferma jeleni. Zdecydowaliœmy siê kupiæ jelenie i handlowaæ poro¿em. Zrobiliœmy z s¹siadem z Kadzid³owa spó³kê: on mia³ ziemiê, my mieliœmy zwierzêta. Przyjechaliœmy tu i kupiliœmy 33 jelenie. - Jak to miejsce wtedy wygl¹da³o? Danka: - Przyje¿d¿a tu cz³owiek z miasta i jelenie siê pas¹, chodz¹ daniele. Podchodz¹ do cz³owieka, mo¿na pog³askaæ. A to sójka przyleci i usi¹dzie, a to inny ptak. Obok jest las. Mo¿na pospacerowaæ. Cisza i spokój. Piêknie. - Interes siê uda³? K: - Przygoda ze zwierzêtami trwa³a trzy lata. Za utrzymanie jeleni p³aciliœmy pieni¹dze. í6
2
 POLSKA \
Wybiórcza redukcja biurokracji
Do Sejmu trafi³ projekt ustawy o zwolnieniu z pracy 28 tysiêcy urzêdników administracji publicznej, czyli 10 procent, przede wszystkim w izbach skarbowych i ministerstwach. Rz¹d wycofuje siê jednak z zamiaru ciêæ etatów w kancelariach Sejmu, Senatu, Prezydenta oraz NIK, IPN i KRRiT.
CIA torturowa³o w Polsce
Amnesty International opublikowa³o w poniedzia³ek raport pt. „Tajemnica Poliszynela”, czyli powszechna tajemnica, o ³amaniu praw cz³owieka na terenie Europy w wojnie z terroryzmem. 57-stronnicowy raport cztery strony poœwiêci³ Polsce, gdzie podtrzymuje siê i dokumentuje zarzuty o zgodzie w³adz polskich na torturowanie w kraju wiêŸniów przez CIA.
Kto zabi³ gen. Papa³ê?
Nowy œwiadek koronny Piotr K. pseudonim „Broda” zezna³, ¿e komendanta g³ównego policji zabili dwaj p³atni zabójcy Rosjanin i Bia³orusin, których to¿samoœæ zna policja i prokuratura. Œledczy porównaj¹ ich DNA z krwawymi œladami na drodze ucieczki zabójcy. Œwiadek tak¿e obci¹¿a Edwarda Mazura.
TW w TP
Wspó³pracownik legendarnego w PRL Tygodnika Powszechnego Roman Graczyk ukoñczy³ ksi¹¿kê o penetracji redakcji przez S³u¿bê Bezpieczeñstwa. Zwi¹zane ze œrodowiskiem TP wydawnictwo Znak odmówi³o publikacji. Graczyk odkry³ Tajnych Wspó³pracowników wœród wysoko postawionych autorytetów moralnych tamtej epoki.
Co siê bierze?
Najpopularniejszym narkotykiem w Polsce jest marihuana, któr¹ mo¿e za¿ywaæ nawet 9 proc. ludnoœci kraju. Na drugim miejscu jest amfetamina – od 2 do 3 procent. W Warszawie, nawet do 40 procent mieszkañców mo¿e za¿ywaæ marihuanê, ale czyni siê to okazjonalnie, na imprezach, stwierdza raport ekspertów. Pod wzglêdem narkomanii Polska plasuje siê poni¿ej œredniej europejskiej.
Bêdzie ³atwiej lataæ
Do 2012 roku, na mistrzostwa œwiata w pi³ce no¿nej, powstan¹ w Polsce trzy nowe lotniska: w Gdyni, Modlinie pod Warszaw¹ i w Lublinie. W dwóch pierwszych miastach ju¿ ruszy³y prace ziemne.
Œwiat prosi o relikwie
Ponad 500 parafii z ca³ego œwiata poprosi³o do tej pory metropolitê warszawskiego o relikwie b³ogos³awionego ksiêdza Jerzego Popie³uszki.
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
PiS bis? Sta³o siê. Grupa pos³ów wyrzuconych z PiS, odsuniêtych od wp³ywów w partii i ci, którzy sami odeszli, za³o¿yli stowarzyszenie pod nazw¹ „Polska jest najwa¿niejsza”, u¿ywaj¹c has³a kampanii prezydenckiej Jaros³awa Kaczyñskiego, któr¹ kierowa³a pos³anka Joanna Kluzik-Rostkowska. Teraz kieruje „Polsk¹ najwa¿niejsz¹”. Jest wiêcej zbie¿noœci z tamt¹ kampani¹; sztab Kaczyñskiego a teraz Kluzik, mieœci siê w tym samym miejscu, w sto³ecznym Hotelu Europejskim. Szefowa nowego cia³a politycznego odczyta³a oœwiadczenie o powo³aniu organizacji zaraz po zakoñczeniu konferencji prasowej Donalda Tuska w trzeci¹ rocznicê objêcia rz¹dów, 16 listopada. Jak¿e by³ to wymowny wyraz przekonania, ¿e PiS w obecnej, radykalnej, formule nie jest w stanie odebraæ w³adzy Platformie Obywatelskiej. Tusk bowiem jest premierem od trzech lat, mimo nicnierobienia, zbli¿aj¹c siê do rekordu Jerzego Buzka, który rz¹dzi³ cztery lata przez pe³n¹ kadencjê parlamentu. Ale Buzek przeprowadzi³ cztery wielkie reformy. W III Rzeczpospolitej premier zu¿ywa³ siê zwykle po roku, pó³tora, a premier Tusk trwa pomimo niespe³nienia obietnic wyborczych. Chwali siê, ¿e Polska sta³a siê wielkim placem budowy. Tak siê dzieje dziêki funduszom pomocowym z Unii Europejskiej, które wszak¿e musz¹ byæ zrównowa¿one w³asnym, polskim wk³adem. Te polskie pieni¹dze pochodz¹ z po¿yczek. Profesor Krzysztof Rybiñski, by³y wiceprezes Narodowego Banku Polskiego oskar¿a rz¹d Tuska o nadmierne zad³u¿anie kraju na miarê Gierka i bezlitoœnie wytyka sztuczki ministra finansów, ukrywaj¹ce rosn¹cy d³ug publiczny. Rz¹d krytykuj¹ niemal wszyscy powa¿ni ekonomiœci za brak reform. A Tusk na to nic. Na rocznicowej konferencji prasowej premier oceni³ swój rz¹d doœæ dobrze - usprawiedliwiaj¹c brak reform œwiatowym kryzysem finansowym. Natomiast opozycja PiS i SLD zarzuca mu lenistwo a PiS dodaje do rachunku niemal zdradê stanu z powodu dopuszczenia do katastrofy smoleñskiej oraz oddania œledztwa w rêce Rosjan. A Tuskowi ci¹gle nie spada osobista popularnoœæ, choæ jego rz¹d Ÿle ocenia ponad 56 procent obywateli. Trwanie rz¹du PO-PSL jest mo¿liwe dziêki temu, ¿e prorz¹dowa propaganda w mediach prywatnych i ostatnio przejê-
tych mediach publicznych, wzbudza strach w opinii publicznej przed Jaros³awem Kaczyñskim. Przedstawiaj¹ go jako polityka zmierzaj¹cego do zburzenia systemu III RP a ca³kiem pomijaj¹ jego powa¿ny program pozytywny. Prezes PiS przyj¹³ taktykê wycofania swojej osoby z gry; odmawia spotkañ z prezydentem, zrezygnowa³ z udzia³u w pracach Rady Bezpieczeñstwa Narodowego. Za to bierze udzia³ w pochodach ulicznych na kolejne miesiêcznice katastrofy smoleñskiej. Swoim postêpowaniem daje do zrozumienia – a czasem mówi to g³oœno – ¿e obecny rz¹d i prezydent nie maj¹ moralnego prawa rz¹dziæ. Czy to ma g³êbszy sens, rezygnacja z uprawiania polityki, która z zasady oparta jest na kompromisie? Jeœli dojdzie w kraju do katastrofy finansowej i w œlad za tym gospodarczej, to dziêki swej betonowej opozycji PiS byæ mo¿e zdo³a przej¹æ w³adzê z poparciem wœciek³ych obywateli. Jeœli jednak do katastrofy nie dojdzie? Takie pytanie zadali sobie za³o¿yciele stowarzyszenia Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Stowarzyszenie jest pierwszym krokiem do za³o¿enia partii politycznej. Ma byæ ona powo³ana po wyborach samorz¹dowych, czyli na pocz¹tku grudnia. Kaczyñski zapowiedzia³, ¿e usunie z PiS cz³onków stowarzyszenia. W ten sposób przeci¹³ spekulacje, ¿e mo¿na by³oby pogodziæ jedno z drugim, aby przez „Polskê najwa¿niejsz¹” poszerzaæ wp³ywy PiS w centrum sceny politycznej. Wed³ug nieoficjalnych doniesieñ, stowarzyszenie dysponuje poparciem ju¿ 15 pos³ów, g³ównie z PiS. Jeœli tak jest naprawdê, to mo¿na bêdzie za³o¿yæ klub parlamentarny i otrzymaæ stanowisko wicemarsza³ka Sejmu. Powsta³oby ugrupowanie, z którym pozosta³e partie musia³yby siê liczyæ. Prognozy polityków i komentatorów s¹ ró¿ne. Pora¿ka inicjatywy nie jest wiêc przes¹dzona z góry, jak okaza³o siê w wypadku wiêkszoœci poprzednich prób stworzenia nowej partii.
Imieniny tygodnia 20 listopada - sobota Anatola, Feliksa, Rafa³a 21 listopada - niedziela Alberta, Janusza, Konrada 22 listopada - poniedzia³ek Cecylii, Marka, Stefana 23 listopada - wtorek Adeli, Felicity, Klemensa 24 listopada - œroda Emmy, Flory, Jana 25 listopada - czwartek Katarzyny, Erazma 26 listopada - pi¹tek Delfiny, Konrada, Sylwestra
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska
sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa
Jan Ró¿y³³o
korespondenci z Polski Jerzy Bukowski
korespondentka z Francji
Tydzieñ z Plu sem
Krystyna Mazurówna
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
Projecting of self
sk³ad komputerowy
19 listopada (pi¹tek) o godz. 19:00 zapraszamy na otwarcie wystawy najnowszych prac Ryszarda Semki pod powy¿szym tytu³em.
Marian Polak
wydawcy
Sztuka pod choinkê
10 grudnia o godz. 19.00 zapraszamy na imprezê œwi¹teczn¹, pod has³em Sztuka pod choinkê. W Galerii Kuriera bêdzie mo¿na kupiæ po przystêpnych cenach obrazy tutejszych artystów, ksi¹¿ki, ceramikê i bi¿uteriê. Zale¿y nam na promocji polskiej sztuki i polskich artystów. Ka¿dy bêdzie mia³ szansê znaleŸæ coœ, co znakomicie nadaje siê na prezent dla najbli¿szych z okazji Bo¿ego Narodzenia. W programie wieczoru: muzyka, grzane wino i bakalie. 145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018
Adam Mattauszek John Tapper Kurier Plus Publishing, Inc .
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel :
(718) 389-0134 (718) 389-3018
Fax :
(718) 389-3140
E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
3
Z naszego podwórka
W sprawie wyborów i statutu Rozes³ane razem z kartami do g³osowania propozycje zmian w statucie Centrum Polsko-S³owiañskiego zbulwersowa³y polonijne œrodowisko. Da³ temu równie¿ wyraz w powy¿szym komunikacie - bardzo powœci¹gliwy i dotychczas obdarzaj¹cy Centrum kredytem zaufania - Tomasz Bortnik Przewodnicz¹cy Rady Dyrektorów Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Ni¿ej przedstawiamy stanowisko Jacka B¹kowskiego, dwa lata temu czynnie zaanga¿owanego w walkê o przywrócenie Centrum sk³adek cz³onkowskich, a w 1999 r. wyrzuconego z cz³onkostwa CPS za krytykê jego dzia³alnoœci. Propozycje wyborów i zmian w Statucie sprawê terminu po stronie k³amstw trwa³y tej organizacji. I tutaj powa¿ny Centrum Polsko-S³owiañskiego, które wyborczych… niepokój budzi los nieruchomoœci zosta³y wys³ane do niektórych cz³onków Propozycje zmian w Statucie Centrum przynale¿¹cych do PSC – a szczególnie CPS (ni¿ej podpisany balotu nie dosta³), Polsko-S³owiañskiego s¹ nie do budynków, po³o¿onych przy Kent Street. oceniaæ mo¿na wy³¹cznie w kategoriach przyjêcia! Oddawanie w³adzy w St¹d moje pytanie. Czy prawd¹ jest, ¿e w przekrêtu wyborczego. Centrum wy³¹cznie cz³onkom Rady roku ubieg³ym, na zlecenie w³adz PSC, Trzydniowy termin na odes³anie g³osów Dyrektorów, bez mo¿liwoœci ingerencji przeprowadzono wycenê posiad³oœci by³ nie do przyjêcia – choæby dlatego ¿e cz³onków, jest niedopuszczalne! przy ulicy Kent? ci, którzy nie otrzymali kart do g³osowaCentrum, które - jako najwiêkszy ze Czy prawd¹ jest, ¿e wyceniono je na 2+ nia, nie mieliby czasu na sprawdzenie sponsorów Unii - dostaje co roku bardzo milionów dolarów?! dlaczego baloty nie zosta³y do nich pokaŸne sumy œci¹gniête jako sk³adki z (Wystarczy spytaæ któregokolwiek z wys³ane. A iloœæ komentarzy od ludzi, kont w Unii, dostaje tak¿e dodatkowe polonijnych deweloperów, ile rzeczywiktórzy tych¿e kart nie dostali jest dotacje na swoj¹ dzia³alnoœæ. œcie warte s¹ te parcele… zaskakuj¹ca – nawet je¿eli weŸmiemy Po przekazaniu pieniêdzy na konto Szczególnie, ¿e s¹ to trzy s¹siaduj¹ce pod uwagê, ¿e poczta mog³a siê Centrum, kontrola wydawania pieniêdzy place, ka¿dy o powierzchni wiêkszej pomyliæ… znajdzie siê w rêkach kilku osób – a ani¿eli tradycyjna nowojorska parcela 20 Pod pozorem, ¿e Unia nie dostarczy³a cz³onkowie zostan¹ pozbawieni jakiegob¹dŸ te¿ 25 stóp szerokoœci!) Centrum na czas list cz³onkowskich, kolwiek wp³ywu na finanse CPS. Co siê stanie, kiedy nowo wybrany termin wysy³ania g³osów przesuniêto na Bêd¹c jednym z grupy ludzi, którzy zarz¹d, upowa¿niony przez nas, termin póŸniejszy (w miêdzyczasie walczyli przed kilku laty o przywrócenie cz³onków, do podejmowania decyzji, nad okaza³o siê, ¿e Centrum wyst¹pi³o do sk³adek na rzecz Centrum, zale¿y mi na którymi cz³onkowie nie bêd¹ mieli Unii o listê cz³onków dopiero na kilka kompletnej i przejrzystej kontroli kontroli, postanowi sprzedaæ Kent za dni przed planowan¹ wysy³k¹ – warto finansów Centrum. œmieszn¹ sumê dwóch milionów tutaj tak¿e wspomnieæ, ¿e Centrum W przypadku zatwierdzenia proponowadolarów?! otrzymuje aktualizowane listy cz³onków nych zmian w Statucie Centrum kilka A je¿eli obecnej Radzie Dyrektorów co kwarta³ – st¹d te¿ nale¿a³oby zapisaæ osób bêdzie tak¿e kontrolowa³o maj¹tek do³o¿ymy prawo nieograniczonego
zawiadywania Centrum, równie¿ w sprawach cz³onkowskich, to jakie bêd¹ tego konsekwencje? Czy prawd¹ jest, ¿e dyrektor wykonawcza Centrum spotka³a siê ostatnio z aktywistami Krakusa, informuj¹c ich, ¿e ich dzia³alnoœæ jest monitorowana za poœrednictwem kamer i ¿e wichrzyciele bêd¹ usuwani z Krakusa?! O ile wiem, program Krakusa jest programem miejskim, gdzie jedynym kryterium (vide strona internetowa PSC) jest osi¹gniêcie wieku 60 lat. Jako ¿e spe³niam ten warunek, w najbli¿szych dniach zg³oszê siê do Krakusa z proœb¹ o wpisanie mnie na listê cz³onków. To, co napisa³em, zostawiam pod rozwagê tym z czytelników, którzy jeszcze NIE g³osowali. Nie pozwólcie ¿eby Centrum sta³o siê prywatnym folwarkiem. G³osujcie PRZECIWKO JAKIMKOLWIEK ZMIANOM STATUTU CENTRUM! Zachêcajcie wszystkich, ¿eby wziêli udzia³ w zebraniu wyborczym, które odbêdzie siê 3 grudnia o godz. 18.00 w sali przy 176 Kent Street. To jest w naszym wspólnym interesie! Jacek B¹kowski
Od redakcji: Jacek B¹kowski jest obecnie sekretarzem Rady Nadzorczej Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej.
Termin odsy³ania kart wyborczych zosta³ przed³u¿ony do 22 listopada 2010.
4
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
 ŒWIAT
Ludowe tradycje - zapisy pamiêci
Wpisz sobie senatora
Jasnoœæ w szaroœci listopada
Lisa Murkowski wygra³a wybory na senatora z Alaski. Nie by³o jej na karcie do g³osowania, bo przegra³a w prawyborach republikañskich do kandydata Tea Party, Joe Millera. Jednak wyborcy tak masowo wpisywali jej nazwisko, ¿e pokona³a rywali z obu partii. Taki triumf demokracji zdarzy³ siê w Ameryce ostatni raz 50 lat temu.
Zamach w Niemczech?
Pod koniec listopada terroryœci planuj¹ zamach, oœwiadczy³ minister spraw wewnêtrznych Thomas de Maiziere. W kraju zwiêkszono œrodki bezpieczeñstwa, zw³aszcza na dworcach i lotniskach. Podobne wzmo¿enie aktywnoœci islamskich radyka³ów by³o przed wyborami do parlamentu we wrzeœniu ub.roku.
Handlarz œmierci¹ na Manhattanie
Wiktor But, obywatel rosyjski i handlarz broni¹ trafi³ do aresztu na Manhattanie o zaostrzonym rygorze, po przetransportowaniu z Tajlandii, gdzie go zatrzymano dwa lata temu. Jest oskar¿ony m.in. o terroryzm, kupno i u¿ycie pocisków przeciwlotniczych, spiskowanie na ¿ycie Amerykanów. MSZ Rosji zaprotestowa³o przeciwko takiej niesprawiedliwoœci USA.
Miliony za Guantanamo
Rz¹d brytyjski wyp³aci po milionie funtów odszkodowañ swym obywatelom, by³ym wiêŸniom Guantanamo, którzy oskar¿yli agentów wywiadu brytyjskiego o ich torturowanie. Ugodê zawarto unikaj¹c procesu s¹dowego, aby nie ujawniæ tajemnic pañstwowych.
Krzy¿ ratuje od sznura
Prezydent Iraku zapowiedzia³, ¿e jako socjalista nie podpisze wyroku œmierci na Tarika Aziza, szefa MSZ we w³adzach Saddama Husajna, bo jest on chrzeœcijaninem i dlatego z nim sympatyzuje. Aziz zosta³ skazany za zbrodnie przeciwko ludzkoœci. Cztery lata temu za to samo powieszono Husajna.
Klêska kleptokracji
S¹d francuski zezwoli³ na zbadanie maj¹tków prezydentów afrykañskich posiadanych we Francji, wbrew oporowi rz¹du w Pary¿u, który chce dobrych stosunków z by³ymi koloniami. Prezydenci maj¹ w³asnoœæ wartoœci setek milionów euro, gdy pobory g³owy pañstwa wynosz¹ od 15 do 30 tysiêcy euro miesiêcznie.
Luksusowe loty
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zamówi³ sobie w³osko-amerykañski helikopter za 17 milionów dolarów i o zasiêgu tysi¹ca kilometrów. Premier rosyjski W³adimir Putin korzysta ze skromnego rosyjskiego za 7 milionów dolarów a prezydent Obama z wojskowego White Hawk tylko za 6 milionów.
Smêtek i melancholiê listopadowych dni prze³amuj¹ œwiêci tego miesi¹ca. Pierwszym z nich jest œw. Marcin, którego wspominamy 11 listopada. W œredniowieczu i w ludowej obyczajowoœci œw. Marcin koñczy³ rok gospodarczy. S³u¿bie p³acono wynagrodzenie, przyjmowano nowych s³u¿¹cych i parobków, regulowano podatki. A pieœñ „Jesieñ, jesieñ piêkna pora, do podarków bardzo skora” by³a jak najbardziej na czasie. Od œw. Marcina w przyrodzie zachodz¹ zmiany, które szczególnie dzieciom kojarz¹ siê z radosnymi œwiêtami Bo¿ego Narodzenia. W niepowtarzaln¹ atmosferê tych œwi¹t wpisuje siê bia³y puszysty œnieg oraz zamarzniête stawy i jeziora, które s¹ dla dzieci wspania³ym miejscem zabawy. Przypominaj¹ o tym przys³owia zwi¹zane ze œw. Marcinem: „Od œwiêtego Marcina zima siê zaczyna”. „Na Marcina woda siê œcina”. „Na œwiêtego Marcina œnieg, choæ prószyæ zaczyna”. „Usypa³o œniegu tyle, przyjecha³ œwiêty Marcin na bia³ej kobyle”. „Gdy œwiêty Marcin w œniegu przybie¿a³, bêdzie po pas ca³¹ zimê le¿a³”. Œw. Marcin zapowiada³ tak¿e pogodê na Bo¿e Narodzenie: „Jeœli na Marcina sucho, Bo¿e Narodzenie z pluch¹”. „Gdy Marcinowa gêœ po wodzie. Bo¿e Narodzenie po lodzie”. Od œw. Marcina myœli coraz czêœciej wybiega³y ku Godnim Œwiêtom, a to i z tego powodu, ¿e dawniej Adwent trwa³ szeœæ tygodni. By³ on wtedy czasem postu i powstrzymania siê od zabaw. A zatem nim on nastanie trzeba siê jeszcze dobrze zabawiæ. A ¿e Marcin by³ bardzo popularnym przedadwentowym œwiêtym wybrano zatem ten dzieñ na urz¹dzanie zabaw. G³ównym „bohaterem” na biesiadnym stole by³a pieczona gêœ. Przypomina³y o tym ludowe przys³owia: „Na œw. Marcina najlepsza gêsina”. „Dzieñ œwiêtego Marcina du¿o gêsi zarzyna”. „Na Marcina gêœ do komina”. „Wesele Marcina, gêœ i dzban wina”. Taki los nieszczêsnym gêsiom zgotowa³a legenda zwi¹zana ze œw. Marcinem. Po œmierci Lidora, biskupa Tours, kap³ani i wierni chcieli, aby biskupstwo obj¹³ s³yn¹cy ze œwiêtoœci Marcin. On jednak bardziej ceni³ skromne ¿ycie pustelnicze ni¿ biskupstwo. Zdecydowanie odmówi³ przyjêcia tej godnoœci. Jednak lud i kap³ani nie dali za wygran¹. Nachodzili œw. Marcina, prosz¹c o objêcie wakuj¹cego miejsca w stolicy biskupiej. Marcin przynaglony namolnoœci¹ ludu wyjecha³ potajemnie z miasta i ukry³ siê na wsi w pomieszczeniu gospodarskim. Lud go jednak szuka³ i odnalaz³ dziêki gêsiom, które swoim gêganiem zdradzi³y miejsce pobytu Œwiêtego. Œw. Marcin nie stawia³ ju¿ oporu i 4 lipca 371 roku otrzyma³ sakrê biskupi¹ i zsiad³ na stolicy biskupiej w Tours. A gêsi do dziœ w dzieñ œw. Marcina p³ac¹ straszn¹ cenê za swoj¹ gadatliwoœæ i niedyskrecjê. Niektóre wsie organizowa³y w dzieñ œw. Marcina konkursy na najokazalsz¹ gêœ. Zaœ klucze dzikich gêsi odlatuj¹cych jesieni¹ do ciep³ych krajów nazywano „ptakami œw. Marcina” lub „gêsiami œw. Marcina. Na œwiêtego Marcina nie zapominano o dzieciach, rozdawano im drobne podarki jak jab³ka, orzechy, ciastka, rogaliki i ma³e pierniki przedstawiaj¹ce œwiêtego Marcina na koniu. W tym dniu odbywa³a siê pierwsza degustacja m³odego wina. Mówiono wówczas: „Spuszczaj wino na œw. Marcina i pij je przez ca³y rok”. By³ tak¿e zwyczaj zakazuj¹cy w tym dniu pracy m³ynów. Uzasadnienie tego zwyczaju znajdziemy w legendzie. Kiedyœ diabli w swej
przebieg³oœci tak zba³amucili m³ynarzy, ¿e ci zgodzili siê na wynajêcie im m³ynów. M³ynarze zwrócili siê jednak do œw. Marcina, aby on prowadzi³ pertraktacje z diab³ami. Œwiêty tak je sko³owa³, ¿e zgodzili siê na przejêcie m³ynów dopiero po opadniêciu igliwia z drzew. Za póŸno siê spostrzeg³y, ¿e drzewa iglaste nie trac¹ igliwia na zimê. Ostatecznie sp³oszy³a diab³y jod³a, która ma ga³¹zki w kszta³cie krzy¿a. I tym sposobem m³yny zosta³y w rêkach m³ynarzy, którzy wdziêczni œw. Marcinowi zatrzymuj¹ pracê m³ynów w dzieñ Œwiêtego. Tak¿e narzeczeni powie-rzaj¹ swoje losy œw. Marcinowi. W nocy udaj¹ siê do sadu i z owocowego drzewa zrywaj¹ po ga³¹zce. Nastêpnie wk³adaj¹ je osobno do wody i czekaj¹. Jeœli do Bo¿ego Narodzenia obie ga³¹zki zakwitn¹, to jest to dobra wró¿ba dla przysz³ych ma³¿onków. Popularnoœæ i s³awa œwiêtoœci œw. Marcina sprawi³y, ¿e za swego patrona obra³o go wiele miast i stanów. Jest on patronem ¿o³nierzy, jeŸdŸców i kawalerzystów, opiekunem koni i patronem podkuwaczy, patronem rusznikarzy, tkaczy, grabarzy, krawców, pasiarzy, rêkawiczników, kapeluszników, heroldów, hotelarzy, m³yna- rzy, szczotkarzy, bednarzy, pasterzy, ober¿ystów, podró¿nych, biedaków i ¿ebraków, wiêŸniów, abstynentów, opiekunem gêsi i zwierz¹t domowych, patronem strzeg¹cym od niektórych chorób i uk¹szenia ¿mii, patronem pól i winnic. A na koniec poznajmy chocia¿ krótk¹ historiê Œwiêtego. W roku 313 cesarz Konstantyn wyda³ edykt mediolañski, który gwarantowa³ chrzeœcijanom wolnoœæ religijn¹. Trzy lata póŸniej, w Sabarii, rzymskiej prowincji Pannonii (obecnie Wêgry), w pogañskiej rodzinie przyszed³ na œwiat Marcin. Ojciec jego by³ rzymskim legionist¹, który doszed³ do godnoœci trybuna. On to synowi nada³ imiê boga wojny. Niebawem ojciec Marcina wraz z garnizonem zosta³ skierowany do w³oskiego miasta Pavii. Tutaj Marcin zetkn¹³ siê z chrzeœcijanami. Mia³ zaledwie dziesiêæ lat, kiedy wpisa³ siê na listê katechumenów, kandydatów przygotowuj¹cych siê do przyjêcia chrztu. Rodzice nie byli zachwyceni t¹ decyzj¹. Tak¿e tamtejszy biskup, w obawie przed gniewem jego ojca zwleka³ z udzieleniem ch³opcu chrztu. Pragnienie przyjêcia chrztu Marcin zrealizuje kilkanaœcie lat póŸniej. Œwiêty pragn¹c poœwiêciæ swoje ¿ycie Chrystusowi, czyni wczeœniej zadoœæ prawu rzymskiemu, które wymaga³o, aby ukoñczywszy 15 lat, syn ¿o³nierza te¿ s³u¿y³ w armii cesarskiej. Marcin zosta³ przeznaczony do gwardii cesarskiej, elitarnego oddzia³u, czuwaj¹cego nad obszarami zagro¿onymi przez barbarzyñców. Wyjecha³ do Galii i przy³¹czy³ siê do garnizonu w Amiens. Tu mia³a miejsce scena z biedakiem, któr¹ Jakuba de Voragine w ksi¹¿ce „Z³ota legenda” opisuje tymi s³owami: „Pewnego zimowego dnia œwiêty Marcin przeje¿d¿aj¹c przez bramê w Amiens spotka³ jakiegoœ biedaka, który by³ nagi i nie dosta³ jeszcze od nikogo ja³mu¿ny. Zrozumia³ tedy Marcin, ¿e to on w³aœnie powinien pomóc biedakowi, wyci¹gn¹³ wiêc miecz i rozci¹³ na dwoje p³aszcz, który mia³ na sobie. Nastêpnie odda³ biednemu jedn¹ czêœæ, a drug¹ sam siê okry³. Nastêpnej nocy ukaza³ mu siê Chrystus, ubrany w tê czêœæ jego p³aszcza, któr¹ da³ biednemu, i tak rzek³ do anio³ów, którzy Go otaczali: W tê szatê ubra³ mnie Marcin, który jeszcze jest katechumenem!” W krótkim czasie po tym wydarzeniu, w wieku 23 lat
Œwiêty Marcin
Marcin przyj¹³ chrzest. Z wielkim problemami, dziêki cudownemu zdarzeniu, uda³o mu siê opuœciæ wojsko. Powróci³ na Wêgry do rodziców, których pozyska³ dla Chrystusa. Nastêpnie uda³ siê do francuskiego miasta Poitiers, gdzie przyj¹³ go serdecznie tamtejszy biskup, œw. Hilary. Kiedy wyzna³ œw. Hilaremu, ¿e chcia³by poœwiêciæ siê wy³¹cznie s³u¿bie Bo¿ej i ¿yæ w ascezie, biskup udostêpni³ mu w pobliskim Liguge pustelniê, w której Marcin zamieszka³ z kilkoma towarzyszami. W taki to sposób Œwiêty sta³ siê ojcem ¿ycia zakonnego we Francji, a s³awa jego œwiêtego ¿ycia i cudów przez niego dokonanych roznosi³a siê po ca³ej okolicy. W 371 r. zmar³ biskup Tours. Kap³ani i wierni pragnêli mieæ Marcina na jego miejscu. W³asnie wtedy dosz³o do przytoczonego wczeœniej zdarzenia z gêsiami. Jako biskup Tours ¿y³ bardzo skromnie. Umartwia³ swoje cia³o w³osiennic¹, postami i pokut¹. Niestrudzenie wspomaga³ potrzebuj¹cych; wykupowa³ wiêŸniów, wstawia³ siê za skazanymi na œmieræ, przemierza³ wioski diecezji, pochylaj¹c siê nad najbiedniejszymi. Niezliczone cuda towarzyszy³y jego pracy ewangelizacyjnej. Marcin z Tours zmar³ podczas podró¿y duszpasterskiej 8 listopada 397 roku. Pochowano go 11 listopada 397 r. i dzieñ ten przyj¹³ siê, jako jego liturgiczne wspomnienie. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub zaprasza Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na spotkanie dla uczczenia Chrystusa Króla w niedzielê 21 listopada 2010r. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Chrystus Królem Prawdy, Mi³oœci, Sprawiedliwoœci, Pokoju i Piêkna” poprowadzi ks. Ryszard Koper. Odbêdzie siê równie¿ promocja ostatnio wydanych przez ksiêdza albumów. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3 ppo³. Wyk³ad o godz. 4 ppo³.
Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie (St.Stephen Church -151 E 28-th Street pomiêdzy Lexington Ave 3 Ave). Inf. tel. (212) 289-4423
NATO lubi Rosjê KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Polecamy Spotkanie z minister Ann¹ Fotyg¹ We wtorek, 23 listopada, o godzinie 20:00 zapraszamy na spotkanie z by³¹ minister spraw zagranicznych Ann¹ Fotyg¹, które odbêdzie siê w Domu Narodowym na Greenpoincie. Iloœæ miejsc ograniczona. Chêtni proszeni s¹ o zg³aszanie swojego udzia³u e-mailowo: jan.sporek@verizon.net lub januszsporek@hotmail.com oraz telefonicznie: 718-486-6780 Zostawiaj¹c wiadomoœæ na taœmie nale¿y wyraŸnie podaæ imiê i nazwisko oraz numer telefonu. Przewodnicz¹cy Klubu Gazety Polskiej, Janusz Sporek
Wszystko o uzale¿nieniach Zapraszamy na spotkanie pod has³em Wszystko o uzale¿nieniach – z udzia³em Oksany i Jaros³awa Wasilewskich – dyrektorów i terapeutów Chrzeœcijañskiego Oœrodka dla Osób Uzale¿nionych „Nowa Nadzieja” w Janowicach Wielkich w Polsce. W trakcie spotkania zostan¹ poruszone nastêpuj¹ce tematy: - uzale¿nienia od narkotyków i alkoholu - przyczyny uzale¿nieñ (dlaczego ludzie uzale¿niaj¹ siê?) - dlaczego zmiany s¹ trudne? - czym jest wspó³uzale¿nienie? - jak dzia³a uzale¿nienie? (mechanizmy) - co Pismo Œwiête mówi o uzale¿nieniach? - pytania, dyskusja Spotkanie odbêdzie siê w najbli¿sz¹ sobotê 20 listopada, godz. 16:00-18:00 w Galerii Kuriera Plus Kontakt: 718-710-3144 (Organizator: Koœció³ Zbawiciela – www.polskizbornyc.com ) W spotkaniu mog¹ wzi¹æ udzia³ wszyscy, którzy maj¹ do czynienia z uzale¿nieniami: ofiary uzale¿nieñ, osoby pragn¹ce pomagaæ jak równie¿ sami uzale¿nieni. Wstêp wolny.
Miko³aj na Maspeth Szanowni Pañstwo W zwi¹zku ze zbli¿aj¹cym siê Bo¿ym Narodzeniem, dzieci na ca³ym œwiecie odliczaj¹ dni, kiedy do ich domów zapuka œw. Miko³aj przynosz¹c wymarzone upominki. Niestety, dla wielu jest to niespe³nione marzenie, ich dom nie jest na drodze tej szczególnej osoby. Children’s Smile Foundation pragnie spe³niæ choæ czêœciowo te marzenia. Aby nasze zamierzenia zaowocowa³y, potrzebujemy Pañstwa pomocy. Zapraszamy wszystkich na zabawê miko³ajkow¹, która odbêdzie siê w sobotê 4 grudnia 2010 o godzinie 18:30 w sali przy koœciele Œw. Krzy¿a w Maspeth. Podczas zabawy dzieci bêd¹ mia³y mo¿liwoœæ spotkaæ œw. Miko³aja, a rodzice znajd¹ siê w weso³ym nastroju przedœwi¹tecznego zgie³ku. Miko³aj obiecuje drobne upominki dla dzieci, na rodziców natomiast czeka wspania³a zabawa przy smacznej kolacji i muzyce grupy „Secret”. Ca³kowity dochód z imprezy przeznaczony zostanie na pomoc œwi¹teczn¹ dzieciom, które znalaz³y siê w trudnej sytuacji losowej. Bilety w cenie 25 dol. dostêpne: 60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 894-6443, (718) 416-1111 info@childrenssmilefoundation.com DZIECI - WSTÊP WOLNY.
1íPodstawê doktryny NATO stanowi artyku³ 5 traktatu pó³nocno-atlantyckiego zawieraj¹cy zobowi¹zanie do obrony ka¿dego zaatakowanego pañstwa cz³onkowskiego paktu. Nie jest to jednak oczywiste, poniewa¿ zmieni³y siê sposoby agresji. Nie nale¿y spodziewaæ siê dzisiaj napaœci wojskowej przez granicê jakiegoœ pañstwa. Teraz zagro¿enia s¹ niekonwencjonalne, jak terroryzm, u¿ycie broni masowego ra¿enia przez pañstwa zbójeckie, globalne zak³ócenia dostaw surowców i energii oraz cyberataki na infrastrukturê, na przyk³ad na system przesy³u elektrycznoœci. Trudno bêdzie stwierdziæ, czy szkody tego rodzaju osi¹gnê³y taki poziom, by domagaæ siê solidarnej akcji wszystkich pañstw. Sekretarz generalny paktu Anders Fogh Rasmussen uwa¿a, ¿e „konstruktywna niejasnoœæ” jest przydatna. Inni twierdz¹, ¿e NATO bêdzie wiedzia³o, kiedy
nadszed³ moment próby, jak by³o 11 wrzeœnia 2001, kiedy po raz pierwszy w historii paktu zosta³ u¿yty artyku³ 5 traktatu sojuszniczego. Ale jak post¹piæ w wypadku cyberataku? Przynajmniej na pocz¹tku mo¿e byæ niejasne, kto jest napastnikiem. Kierownictwo sojuszu pragnie wykazaæ siê determinacj¹ przez rozmieszczenie systemu terytorialnej obrony przeciwrakietowej. Sekretarz Rasmussen s¹dzi, ¿e w ten sposób przekona sceptycznych cz³onków, jak Polska, do realnoœci gwarancji bezpieczeñstwa. Przeszkod¹ by³y dot¹d usterki techniczne rakiet, spory gdzie umieœciæ stacje radarowe i wyrzutnie pocisków oraz obawa pewnych krajów, zw³aszcza Niemiec, przed ura¿eniem Rosji. Moskwa uwa¿a, ¿e obrona przeciwrakietowa Europy podwa¿a wiarygodnoœæ jej systemu odstraszania nuklearnego. NATO mog³oby j¹
5 wtedy bezkarnie zaatakowaæ. Administracja Obamy wycofa³a wiêc projekt rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce, który dra¿ni³ Rosjê. Proponuje natomiast rozmieszczenie etapami dobrze wypróbowanych ju¿ systemów obrony terytorium. W pierwszym etapie maj¹ to byæ rozmieszczone na morzu pociski Aegis, a kilka lat póŸniej rozmieszczone na l¹dzie pociski SM-3. Wypadnie to wzglêdnie tanio, ma kosztowaæ 300 milionów dolarów w ci¹gu dziesiêciu lat. A przede wszystkim takie podejœcie jest wyraŸnie skierowane przeciw zagro¿eniu ze strony Iranu, a nie Rosji. Co wiêcej, NATO proponuje Moskwie udzia³ w tym systemie. Trudnoœci techniczne i polityczne bêd¹ ogromne. Jednak g³ówne pañstwa paktu uwa¿aj¹, ¿e wspó³praca z Rosj¹ zniesie wzajemn¹ nieufnoœæ a stworzy d³ugotrwa³e partnerstwo. Jest wielkim wyzwaniem dla rz¹du Donalda Tuska, ¿eby nie odby³o siê to kosztem bezpieczeñstwa Polski.
Adam Sawicki
6
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Kadzid³owo: wiêcej ni¿ ziemia 1íNie znaliœmy siê na hodowli, byliœmy naiwni. Straciliœmy pieni¹dze. D:- Nie mieliœmy serca do tego biznesu, a jak siê nie ma do czegoœ serca, to nic siê nie udaje. To by³ z³y pomys³, ¿ebyœmy hodowali jelenie, ale dobrze siê wszystko skoñczy³o, bo mamy tu teraz dom. - Kiedy Pañstwo tu zamieszkaliœcie? K: - Z czasem, po zakupie fermy jeleni, kupiliœmy tu gospodarstwo z jednym marnym domkiem i rozpadaj¹c¹ siê obórk¹. Chcieliœmy kupiæ ma³y dom, ¿eby móc siê tu gdzieœ zatrzymaæ. Na pocz¹tku nocowaliœmy goœcinnie u s¹siada. D:- Kiedy kupiliœmy tu w 1992 roku dom zaczêliœmy przyje¿d¿aæ na wakacje. Latem remontowaliœmy dom. By³ po po¿arze. Wypada³y z niego szyby, trzeba by³o wymieniæ piece i zrobiæ dach. Na pierwsze wakacje przyjechaliœmy tu na miesi¹c, na drugie zostaliœmy ju¿ dwa miesi¹ce, kolejne – trzy. W Berlinie szukaliœmy mo¿liwoœci, ¿eby znów pojechaæ do Kadzid³owa. W Kadzid³owie, ¿eby tu jak najd³u¿ej zostaæ. Kiedy spêdziliœmy tu pó³ roku non stop stwierdziliœmy, ¿e chyba powinniœmy tu zamieszkaæ. - Z czego chcieliœcie tu Pañstwo ¿yæ? K: - Kiedy przyje¿d¿aliœmy na wakacje przychodzili do nas turyœci (obok s¹siad na pocz¹tku lat 90-tych za³o¿y³ prywatny park dzikich zwierz¹t, który latem przyci¹ga wiele osób). Pukali nam w okno, mówili, ¿e ktoœ mdleje i pytali: czy mo¿na poprosiæ o coœ do picia? Czy mo¿na skorzystaæ z toalety? Czy mo¿na tu kupiæ coœ do jedzenia? Zrobiliœmy wiêc w oknie dzwonek i otworzyliœmy mini kawiarenkê. Przywoziliœmy tu wodê w karnistrach (studni wtedy nie by³o), Danka gotowa³a kompot i go sprzedawaliœmy. Jak ktoœ przychodzi³, dzwoni³ i przez okienko podawaliœmy napoje, filmy do aparatu, jedzenie. Z czasem zrezygnowaliœmy z okienka i otworzyliœmy w remontowanej jeszcze wtedy obórce kawiarniê. Nie jeŸdziliœmy wtedy na ¿adne wakacje, tylko inwestowaliœmy w Kadzid³owo. -W co na przyk³ad? K: - W ober¿ê. Kiedyœ jad¹c do Warszawy zobaczy³em po drodze tablicê: Dom na sprzeda¿ i du¿y, ³adny drewniany budynek. Zatrzyma³em siê, obejrza³em. Zrujnowany. Na piêtrze ros³y roœliny. Na strychu wi³o siê dzikie wino. Pomyœla³em: Mo¿e go kupimy, bêdziemy mieli materia³ na remont obórki? Kupiliœmy. Odby³o siê numerowanie belek i przenosiny. PrzywieŸliœmy ten dom do Kadzid³owa. Wygl¹da³ naprawdê marnie. Byli u nas wtedy goœcie. Przyjaciel, gdy zobaczy³ tê cha³upê powiedzia³: Coœ ty Puniu zrobi³? Zwariowa³eœ. Staæ nas by³o wtedy na zakup i transport tego domu. Na remont nie mieliœmy ani grosza. To by³o w 1996 roku. Zdecydowaliœmy siê sprzedaæ mieszkanie we Wroc³awiu, tak¹ nasz¹ deskê ratunkow¹ i jednoczeœnie postanowiliœmy wtedy definitywnie przenieœæ siê do Kadzid³owa na sta³e. -Nie by³o obaw, czy ¿ycie tutaj wypali? D: - Nie baliœmy siê na pewno kiepskiej sytuacji finansowej. Mamy hektar ziemi, stwierdziliœmy, ¿e posiejemy ziemniaki jakby co. Tu cz³owiek zbierze plony i chrust w lesie i jakoœ prze¿yje. Tu mo¿na ¿yæ za darmo. W mieœcie siê nie da. Mieliœmy jednak inny plan. Zaczêliœmy remontowaæ ten, kupiony przez Krzyœka, stary przenoszony budynek i postanowiliœmy zrobiæ z niego prawdziw¹ ober¿ê. Miejsce, gdzie bêdzie mo¿na usi¹œæ i zjeœæ prawdziwe mazurskie dania: wereszczaki, sa³atkê z kozich serków, pierogi z kasz¹ i grzybami, mazursk¹ kwaœnicê. To, co bêd¹c na Mazurach goto-
waliœmy sobie sami. Zanim znaleŸliœmy siê w Kadzid³owie jeŸdziliœmy do Grecji i tam odkrywaliœmy wiejsk¹ turystykê. Kiedyœ w latach 90-tych trafiliœmy do takiej tawerny na Peloponezie, nale¿¹cej do dwójki staruszków. Swojsko, sympatycznie i spokojnie. Kiedy tworzyliœmy swoj¹ ober¿ê mieliœmy przed oczami tamto miejsce. K: - Od pocz¹tku chcieliœmy, ¿eby ober¿a by³a czynna ca³y rok, nie tylko w sezonie. Zanim jednak przyzwyczailiœmy ludzi, ¿e mamy tu zawsze otwarte musia³o min¹æ trochê czasu. By³y trudne momenty. Nie od razu zarabialiœmy. Nie by³o ³atwo. - Najtrudniejszy moment? - Kiedyœ, pierwszej zimy gdy ober¿a zaczê³a dzia³aæ, skoñczy³y siê nam pieni¹dze. Nie wiedzieliœmy, co bêdzie dalej i nagle pojawi³a siê telewizja. Zg³osili siê do nas, ¿e chcieliby w ober¿y nakrêciæ reklamê Poczty Polskiej. To by³ taki krótki filmik: Œnie¿ek, atmosferka, siedzi pani w fotelu w drewnianej cha³upie i czyta list. Taka reklama, ¿e takie odludzie, a Poczta Polska dociera. Wynajêliœmy ober¿ê, nakrêcili u nas filmik, zap³acili nam i to nam pozwoli³o tê pierwsz¹ zimê jakoœ prze¿yæ. D: - Z czasem goœcie siê przyzwyczaili, ¿e tu jest tak¿e w ci¹gu roku otwarte i zaczêli do nas przyje¿d¿aæ, tak¿e poza sezonem. Na obiad albo na kilka dni. Dziœ goœcimy tu wielu niezwyk³ych ludzi, od aktorów, przez polityków po naukowców i innych. Zatrzyma³ siê tu kiedyœ swoim 3,5 tonowym lincolnem ambasador Stanów Zjednoczonych. Goœcie w ober¿y jedz¹, œpi¹ w naszym starym domu i w wyremontowanej obórce. Mamy tu dziœ kilka cha³up - tak¹ swoj¹ wioskê. - Gdzie Pañstwo mieszkacie? D: - Tu, w tej cha³upie, w ober¿y, w której siedzimy. My mamy swoje mieszkanie na piêtrze. Ta cha³upa (z 1915 r. wybudowana, przez Niemca, który wróci³ z pieniêdzmi z Ameryki, pod us³ugi, kiedyœ mieœci³a siê w niej kantyna i fryzjer) to takie nasze niechciane dziecko. Nie chcieliœmy tego budynku dla siebie, mia³ to byæ tylko materia³ na obórkê, a w koñcu sta³ siê naszym domem. K: - Uratowaliœmy ten budynek. I nabraliœmy ochoty na ratowanie innych starych, mazurskich cha³up. To wszystko co stoi wokó³ naszego domu jest przeniesione. W kolejnej przeniesionej starej drewnianej mazurskiej chacie zrobiliœmy muzeum. To nas zreszt¹ uratowa³o, bo kiedy przed wejœciem na nasz¹ posesjê pojawi³ siê napis: Muzeum - okaza³o siê, ¿e to niez³y straszak. -Jak to? D: - Kiedyœ w lato mieliœmy problem z t³umem gapiów, wchodz¹cych do ober¿y. -Na odludziu by³ problem z t³umem?! D: - Tak, bo t³um odwiedzaj¹cy park dzikich zwierz¹t wchodzi³ nam do ober¿y. Ludzie wchodzili nam na posesjê i chcieli wszystko zobaczyæ. I tak wchodzili do tego naszego domu – ober¿y, ¿e nie mo¿na by³o obs³u¿yæ tych, co siedz¹. Nie wchodzili usi¹œæ, czy zjeœæ tylko zobaczyæ. Prosi³am, ¿eby nie wchodzili. Mówi³am, ¿e nie ma wolnych stolików. ¯eby ten t³um siê usun¹³, a oni mnie omijali, jakbym by³a powietrzem. K:- To wygl¹da³o tak. Ktoœ otwiera drzwi i wchodzi z kamer¹ przy oku. Nie patrzy na nikogo, tylko filmuje, filmuje, filmuje… odwraca siê i wychodzi. D: - ¯eby wyszli trzeba by³o staæ siê ordynarnym: zamkn¹æ na klucz, by pozostali mieli komfort. Zrobi³am wiêc szlaban i napisa³am na kartce: Brak wolnych miejsc.
Oni omijali jednak tê kartkê, wchodzili i t³umaczyli siê, ¿e chcieli tylko zobaczyæ. Zrobi³am wiêc kartkê nieczynne – to ju¿ bardziej podzia³a³o. Nie da³o siê jednak do koñca opanowaæ sytuacji. Za³ama³am siê, myœla³am, ¿e sobie z tym nie poradzimy. K: - Zupe³nie inaczej sobie to wszystko wyobra¿aliœmy. To mia³o byæ kameralne miejsce. Przyje¿d¿aj¹ ludzie z daleka, po to ¿eby mieæ tu domowo. To mia³o byæ takie miejsce dla wtajemniczonych, a nie masowe. A tu wchodz¹ faceci z go³ym spoconym brzuchem i filmuj¹. W koñcu jak zrobiliœmy muzeum i zawis³a kartka: Muzeum, t³um jak rêk¹ odj¹³ siê usun¹³. D: - Wiadomo: muzeum, wiêc nuda. Nic nie ma ciekawego. Nie ma po co wchodziæ. Z t³umem na odludziu problem zosta³ rozwi¹zany. Napis: Muzeum - stara cha³upa podcieniowa, powstrzyma³ falê niechcianych turystów. -Jaka cha³upa? K: - Podcieniowa. Dawna mazurska cha³upa. Ma charakterystyczne szczyty z ozdobnymi s³upami podcieniowymi. Unikat. Na Mazurach s¹ tylko dwie takie chaty, jedna u nas. Kiedyœ przyjaciele, którzy do nas przyje¿d¿ali na wakacje powiedzieli nam: fajny dom widzieliœmy, przyda³by siê wam. Pojecha³em zobaczyæ ten dom. 200-letni mazurska cha³upa. Zrobi³em zdjêcia - jeŸdzimy po okolicy i fotografujemy stare budynki. JeŸdziliœmy potem z Dank¹ co pó³ roku zobaczyæ ten dom, bo on siê wali³, by³ w coraz gorszym stanie, zarwa³ siê dach. Niszcza³ wiêc napisaliœmy do konserwatora zabytków i do ministerstwa, ¿eby ten dom uratowaæ. Kampania o to, by siê tym budynkiem zaj¹æ trwa³a ponad rok. W koñcu podjêliœmy decyzjê, ¿e sami ten dom uratujemy. Ukaza³ siê artyku³ na ten temat w prasie. W koñcu dostaliœmy zgodê, ¿eby tê cha³upê uratowaæ. Dostaliœmy j¹ za darmo. I uratowaliœmy. D: - W muzeum mamy m.in. uratowane przez Krzyœka stare, zabytkowe ³awki ze szko³y w Ukcie, zdaje siê, z pocz¹tku XX w. Zrobiliœmy z nich w muzeum dawn¹ salê klasow¹. Te ³awki sta³y niepotrzebne w stodole przy szkole w Ukcie. Krzysiek zauwa¿y³, przeje¿d¿aj¹c tamtêdy, ¿e woŸny wyjmuje je ze stodo³y, r¹bie i wrzuca do ogniska. Uwolni³ go od tej pracy. Przywióz³ te meble do nas i odnowi³. I te¿ uda³o siê je uratowaæ. D: -Wiêkszoœæ mebli, które mamy tu w ober¿y te¿ uniknê³a œmietnika. Zabytkowy bar, który stoi tu obok, przyjecha³ z Berlina. Ktoœ go chcia³ wyrzuciæ, Krzysiek nie chcia³ do tego dopuœciæ i zabra³ do siebie do
piwnicy. W koñcu, po 15 latach, ten bar znalaz³ tu w Kadzid³owie swoje miejsce. K: - Miejsce znalaz³ te¿ tu na Mazurach, jeden obraz, który kupi³em przed laty w Zielonej Górze. W 1984 roku, w Desie. Takie kwiaty na czarnym aksamicie. W sklepie by³o napisane, ¿e te kwiaty s¹ wykonane z woskowanego papieru. Z tym obrazem wyjecha³em do Berlina. Kiedy przyjechaliœmy tutaj wpad³a mi w rêce ksi¹¿ka o Mazurach. Wyczyta³em z niej, ¿e kobiety mazurskie w zimie robi³y obrazy z rybich ³usek i naszywa³y je na czarny aksamit. Kiedy to przeczyta³em od razu polecia³em po szk³o powiêkszaj¹ce i przy³o¿y³em je do obrazu. Okaza³o siê, ¿e kwiaty nie s¹ z ¿adnego woskowanego papieru, tylko z ³usek! -Ta ksi¹¿ka wpad³a Panu w rêce przypadkiem, czy interesuje siê pan histori¹ tego miejsca? K: - Kiedy tu zamieszkaliœmy si³¹ rzeczy zainteresowaliœmy siê histori¹ Mazur. - Jaka jest historia Kadzid³owa? Co tu kiedyœ by³o? K: - Wioska starowierska. Ludzie uciekajacy ze Wschodu przed przeœladowaniami, wybierali miejsce odludne i w 1932 roku za³o¿yli tu swoj¹ koloniê. Wykarczowali tereny w puszczy i za³o¿yli wioskê Kadzid³owo. To od zawsze by³a ma³a wioska. -Jak siê czuje mieszczuch, który przeprowadza siê do takiej wioski? K: -Nie mieliœmy nigdy takich myœli: Co my na tej wsi robimy? Nawet wtedy, gdy skuwaliœmy tynki albo czyœciliœmy komin. D: -Tu siê po prostu zwraca na inne rzeczy uwagê ni¿ w mieœcie. Trzeba siê przestawiæ. - Na co? K: -Na to, ¿eby kupowaæ buty na p³askiej podeszwie, a nie na traktorze, bo siê wnosi do domu albo na to, ¿eby jeŸdziæ terenówk¹. D: - Zwraca siê tu uwagê na to, czy ju¿ pierwszy bocian albo ¿urawie przylecia³y. Czy jesteœmy przed, czy ju¿ - po - pierwszym œniadaniu na ganku. Cz³owiek nie musi te¿ ubieraæ siê niewiadomo jak, tak jak w mieœcie. -JeŸdzicie Pañstwo czasem do miasta? K: -Nie daj Bo¿e muszê pojechaæ do Warszawy, jak wracam tutaj jestem szczêœliwy. D: - To do nas na tê wioskê przyje¿d¿aj¹ ludzie. Nie poznalibyœmy wielu z nich, gdybyœmy tu nie zamieszkali. Kadzid³owo to nie jest dla nas koniec œwiata, tylko nasze centrum. -Czy to jest Pañstwa miejsce na ziemi? K: - Nie, wiêcej - ziemiê mo¿na mieæ w mieœcie. My tu mamy kawa³ek w³asnego nieba.
Anna Kamiñska
Danuta i Krzysztof Worobiec – wroc³awianka i zielonogórzanin, ekonomistka i geograf. Zanim jako ma³¿eñstwo w 1989 r. trafili na Mazury ca³e ¿ycie mieszkali w mieœcie, a na Mazurach byli tylko raz! Prowadz¹ gospodarstwo agroturystyczne i ober¿ê pod prowokacyjn¹ nazw¹: „Ober¿a pod psem”. Za³o¿yciele Osady Kulturowej w Kadzid³owie (w sk³ad której wchodzi m.in.: mazurska cha³upa podcieniowa z XIX w.) i stowarzyszenia na rzecz ochrony krajobrazu kulturowego Mazur “Sadyba”, zajmuj¹cego siê ratowaniem starych domów.
POLSKA KSIÊGARNIA 648 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222
K U od K P O 19 up o N do n
30 wa lis ¿ny to tel. 718-389-7790 pa da Serdecznie zapraszamy na przedœwi¹teczne zakupy. Z tej okazji oferujemy 10%
ZNI¯KI
na unikalne polskie bombki, ceramikê i porcelanê
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
7
Halloweenowe
wspomnienia Œwiêto przebierañców, na które z du¿ym wyprzedzeniem ciesz¹ siê zw³aszcza najm³odsi, jest ju¿ za nami; ale fotografie z parad, szkolnych i przedszkolnych imprez jeszcze teraz kr¹¿¹ wœród bliskich naszych milusiñskich. Na naszych zdjêciach: Stefcia, przebrana za krówkê, Marianka, wnuczka naszej prenumeratorki w stroju dobrej wró¿ki i dzieci z amerykañskiej szko³y przy koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie. (red)
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!
ZMIANA TERMINU WYSTÊPU JANA PIETRZAKA NA GREENPOINCIE Wszystkie bilety zakupione na 20 bm s¹ wa¿ne w dniu 27.
8
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Kartki z przemijania W Bellevue Hospital za¿ywam pe³nej demokracji. W pozycji horyzontalnej. Na korytarzach widzê przedstawicieli tak wielu ras, ¿e jeszcze bardziej w g³owie mi siê krêci. Co chwila podchodzi do mnie lekarz lub pielêgniarka o tak egzotycznych rysach i nazwisku, ¿e nie mogê ich zapamiêtaæ. Obok inni pacjenci. Te¿ ze wszystkich stron œwiata. Biedni raczej, bo to szpital dla ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI biednych. Ruch ³ó¿ek na kó³kach nie mniejszy ni¿ ruch gondoli na weneckich kana³ach. Co chwila mijanka. W izbie przyjêæ istny m³yn. Tabun bezdomnych i tabun personelu sprawiaj¹cy wra¿enie, ¿e wszyscy robi¹ wszystko jednoczeœnie i bez ¿adnego planu. Tak jednak nie jest – lekarze, wygl¹daj¹cy jak studenci i pielêgniarki, wygl¹daj¹ce jak uczennice, wiedz¹ co czyni¹. Jeden bada to, drugi tamto, trzeci owamto. Personel pomocniczy z³o¿ony z m³odziutkich wolontariuszy co chwila pyta, czy czegoœ mi nie trzeba. Chcia³bym ju¿ wyjœæ powtarzam raz po raz, bo nic mi nie jest, ale nie puszczaj¹ i nakazuj¹ cierpliwoœæ. Wszak musz¹ wiedzieæ, dlaczego zas³ab³em w poczekalni. A potem do wind i po piêtrach – pracownia taka, pracownia owaka. Badaj¹, sprawdzaj¹, nak³uwaj¹, przeœwietlaj¹ i... niczego nie mówi¹. ¯ebym nie zmarz³ pod jednym przeœcierad³em, daj¹ drugie, potem trzecie. Cukier w normie, cholesterol w normie, krew zdrowiusieñka, gor¹czki nie ma, ciœnienie po proszkach wrêcz za niskie, rumieñce na swoim miejscu, cia³ko opalone, oko b³yszcz¹ce, umys³ przytomny, r¹czki dzia³aj¹, nó¿ki tylko jakieœ takie s³abe. Nie pozwalaj¹ staæ. I przydech zamiast oddechu, wiêc mo¿e jakowaœ dusznica? Po kilku godzinach jednak dochodzê do siebie i stajê na tych¿e nó¿kach. Lekarze wypuszczaj¹ mnie nieufnie, nakazuj¹c natychmiastowy powrót, gdyby coœ z³ego siê dzia³o. Dostajê specjaln¹ kartkê, ¿e gdyby coœ, to od razu, bez kolejki, na ten tychmiast. I troska, czy w razie czego, ma mnie kto przywieŸæ. Nie bêdê nikogo fatygowa³ - zapewniam, przyjadê na rowerze. W odpowiedzi uœmiechy. Nawet ciep³e. Mniej stresów - s³yszê na po¿egnanie. Mniej stresów, bo to one zaciskaj¹ pana w œrodku, bo to one pana d³awi¹. No jasne, mniej stresów, sam to przecie¿ wiem. Mniej stresów, ³atwo powiedzieæ... * Po wyjœciu odstresowujê siê trochê pod czerwonym klonem w przyszpitalnym parku. Wygl¹da jak wielki krzew gorej¹cy. Piêkny. Piêkno dobrze mi robi. Nie tylko ja zachwycam siê tym klonem; co chwila ktoœ siê pod nim
fotografuje, mimo ¿e ju¿ ciemny wieczór. Podnoszê kilka liœci i chowam do podrêcznego kajeciku na pami¹tkê rych³ego przyjœcia do siebie. Ale, czy to dobrze zabieraæ coœ z terenu szpitala? Jakieœ przes¹dy siê w g³owinie ko³acz¹. Nie dziwota, jeszcze niedawno le¿a³a w nim moja siostra. Zmar³a parê dni po wypisaniu. * Fascynuje mnie praca lekarzy. Od lat. W m³odoœci biega³em na ostre dy¿ury pe³nione przez kolegów. Potrafi³em przesiedzieæ z nimi do rana na nocnym dy¿urze. Sam nie móg³bym byæ lekarzem. Nie wytrzyma³bym brzemienia odpowiedzialnoœci. * Zmar³ Henryk Miko³aj Górecki. Wielki kompozytor. Chyba bardziej znany w œwiecie, ni¿ w Polsce. Nowojorska radiowa Classic Station na fali 105, 9 przypomnia³a od razu jego utwory. Przejmuje mnie ich prostota i zdolnoœæ do niebywa³ej ekspresji, osi¹ganej minimaln¹ iloœci¹ brzmieñ. Jest w niej coœ narkotycznego, zw³aszcza w „Symfonii pieœni ¿a³osnych” i utworach religijnych. Kluczem do fenomenu zjawiska „Górecki” mo¿e byæ jego w³asny opis utworu „Scontri” („Zderzenia”) – „Operujê dwoma typami zestawieñ dŸwiêków. S¹ to kompleksy o ró¿nej iloœci dŸwiêków od 1 do 12 i pasma o ró¿nej iloœci dŸwiêków od 1 do 88. Kompleks dŸwiêkowy to pewna iloœæ dŸwiêków rozleg³ych w pionie lub poziomie. Pasmo dŸwiêkowe to pewna iloœæ dŸwiêków skupionych w pionie (...) D¹¿y³em do oderwania siê od tradycyjnego podzia³u przestrzeni dŸwiêkowej. Podzia³, jaki zastosowa³em, polega na wzajemnym zderzaniu siê kompleksów i pasm dŸwiêkowych. Ca³y utwór zbudowany jest na jednej zasadniczej serii dwunastodŸwiêkowej, z tym ¿e poszczególne grupy instrumentów maj¹ w³asne serie, o charakterystycznej budowie komórkowej, wywodz¹ce siê z serii zasadniczej”. Opis ten uzmys³awia strukturê, czy jak kto woli, koœciec jego kompozycji. Reszta to barwa i si³a owych zderzaj¹cych siê dŸwiêków. No i zaklête w nich myœli i emocje. Górecki bowiem, owszem, jest minimalist¹, ale bynajmniej nie suchym strukturalist¹ – eksperymentatorem. I uniesienie patriotyczne da siê u niego us³yszeæ, i religijn¹ ¿arliwoœæ. * Umar³a Ewa Solska - moja polonistka z otwockiego liceum. Lubi³em j¹ i ona lubi³a mnie. Po maturze przeszliœmy na „ty” i trochê siê nawet zaprzyjaŸniliœmy. Chcia³a nawet, ¿ebym przyjaŸnie zaopiekowa³ siê jej synem, te¿ Andrzejem, hrabiczem Broelem-Platerem, z którym mia³a ró¿ne k³opoty, ale z ró¿nych powodów nie by³o to mo¿liwe. Ponoæ obok Jerzego Baczyñskiego, obecnego redaktora naczelnego „Polityki”, by³em jej najlepszym uczniem. Tak przynajmniej twierdzi³a podczas jubileuszu 90 - lecia tego¿ liceum. Nie tylko ja by³em jej ulubieñcem; lubi³a ca³¹ nasz¹ klasê. I by³a
Kolejna próba si³ 1íSonda¿e nie napawaj¹ w tym wzglêdzie optymizmem, wykazuj¹c zawsze du¿¹, niekiedy wrêcz podwójn¹, przewagê PO. Nie s¹ one jednak w pe³ni miarodajne, bo – jak to siê ju¿ nieraz okaza³o – w wyborach PiS uzyskuje z regu³y wynik lepszy od przewidywanego. Wniosek z tego wyp³ywa taki, ¿e albo badani ukrywaj¹ w sonda¿ach swoje rzeczywiste preferencje, albo w decyduj¹ siê oddaæ g³os na PiS dopiero po wejœciu do kabiny. Oczywiœcie mo¿na by te¿ roznieciæ podejrzenie, ¿e wszystkie pracownie badawcze sprzysiêg³y siê przeciwko PiS, ale jest to ma³o prawdopodobne. Samo PiS zreszt¹ te¿ przeprowadza w³asne badania, w wyniku których spodziewa siê w wyborach samorz¹dowych wygranej siêgaj¹cej 30 procent. Jak twierdzi Jacek Kurski, taki wynik by³by dla partii satysfakcjonuj¹cy. PiS ma teraz trudniejsz¹ sytuacjê ni¿ PO której o dziwo nie szkodzi ani jej nieudolnoœæ, ani afery jej polityków – albowiem partia ta wpad³a w konflikt z w³asnymi libera³ami, w wyniku którego powo³ali oni w³asne stowarzyszenie parlamentarne pod has³em „Polska jest najwa¿niejsza”. Jego celem jest stworzenie ugrupowania, które wciœnie siê miêdzy PO a PiS. Rzecz jasna, nie spotyka siê to z przyjaznymi reakcjami obu tych partii. Mo¿e jednak spotkaæ siê z przyjaznymi re-
akcjami tej czêœci spo³eczeñstwa, które ma doœæ ¿elaznego uœcisku, w którym tkwi¹ one od piêciu ju¿ lat. Uœcisku, który jest ko³em napêdowym wojny polsko-polskiej. W ka¿dym razie spo³eczeñstwo dosta³o wyraŸny sygna³, ¿e w PiS nie ma miejsca dla dzia³aczy, którzy mog¹ myœleæ inaczej ni¿ prezes Kaczyñski i jego najbli¿si wspó³pracownicy, zwani ostatnio talibami. Odbi³o siê to z miejsca na notowaniach tej partii i obawa, ¿e odbije siê to równie¿ na wynikach wyborów samorz¹dowych nie jest bezpodstawna. Samorz¹dow¹ kampaniê wyborcz¹ wype³niaj¹ jak zwykle efektowne obietnice kandydatów. I zapewne oka¿e siê, ¿e wiêkszoœæ z nich by³a bez pokrycia. Niestety przynale¿noœæ partyjna liczy siê w niej bardziej ni¿ gospodarskie talenty. Objazd poszczególnych regionów kraju przez szefów PO, PiS, SLD i PSL ma wspomóc kandydatów startuj¹cych z list z tych partii. Wielkich ró¿nic programowych miêdzy nimi nie ma, bo wszyscy pr¹ ku „nowoczesnoœci i lepszej przysz³oœci”. PO stawia na jeszcze wiêksz¹ samodzielnoœæ regionów oraz na ich samorz¹dnoœæ gospodarcz¹ i finansow¹, w tym duchu agituje równie¿ PSL. SLD akcentuje kwestie socjalne i równoœciowe, PiS apeluje o wspieranie biedniejszych regionów oraz podkreœla potrzebê opieki i nadzoru ze strony w³adzy centralnej.
to sympatia odwzajemniona. Nie mia³a z nami problemów a my z ni¹. Lektury omawia³a pokazuj¹c przede wszystkim wagê poruszonych w nich zagadnieñ i z³o¿one charaktery bohaterów. W ocenach by³a ³agodna. Zapêdza³a nas do czytania „Kultury” (warszawskiej) i „¯ycia Literackiego” oraz œledzenia w codziennych gazetach wiadomoœci kulturalnych. Na jej polecenie ogl¹daliœmy w Teatrze Narodowym „Kordiana”, w Teatrze Polskim „Dziady” i w Teatrze Wspó³czesnym „Do¿ywocie”, z pamiêtnymi kreacjami £omnickiego i Fijewskiego. Jej te¿ zawdziêczam zainteresowanie muzyk¹ Chopina, albowiem musia³em napisaæ recenzjê z fina³owego koncertu Miêdzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w 1965 roku. Jego zwyciê¿czyni¹ by³a Martha Argerich. Pianistka ta urzek³a mnie, wykonuj¹c Koncert fortepianowy e-moll op.11. Zaraz potem zanurzy³em siê w inne utwory Fryderyka i wielbiê je do dziœ. Podczas zjazdu z okazji 40. rocznicy matury dowiedzia³em siê, i¿ prototypem postaci rotmistrza Andrzeja w filmie „Katyñ” by³ jej ojciec – major Adam Solski i ¿e to w³aœnie m.in. jego zapiski, prowadzone niemal do koñca w kieszonkowym kalendarzyku zosta³y wykorzystane w scenariuszu. Zosta³y znalezione w jego mundurze wykopanym podczas pierwszej ekshumacji w 1943 roku. Po wojnie zosta³y wywiezione z Polski i zdeponowane w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Do dziœ zachodzê w g³owê, jak jego ¿ona Anna Solska, bezpartyjna, mog³a zostaæ w latach stalinowskich dyrektorem naszego liceum i utrzymaæ siê na tym stanowisku przez 15 lat. By³a osob¹ powszechnie szanowan¹. Liczyli siê z ni¹ wszyscy. Z ni¹ te¿ mia³em dobry kontakt psychiczny; nie ingerowa³a w przygotowywane przeze mnie akademie i programy kabaretowe. To w³aœnie ona jest w pewnym stopniu pierwowzorem postaci Anny z filmu Wajdy, sama zaœ Ewa pierwowzorem postaci córeczki. Podczas wspomnianego zjazdu maturalnego Ewa by³a jedyn¹ nauczycielk¹, któr¹ od razu rozpozna³em. Czas siê jej jakby nie ima³, mimo ¿e zbli¿a³a siê do osiemdziesi¹tki. Rok póŸniej widzieliœmy siê ponownie na owym jubileuszu 90lecia liceum, podczas którego przedstawi³a mnie Ignacemu Gogolewskiemu, tak¿e absolwentowi tego¿ liceum. Ostatni raz rozmawia³em z Ew¹ przez telefon kilka dni po katastrofie smoleñskiej. Bardzo j¹ prze¿y³a. Dziêkowa³a za wspomnienia o niej i o mamie. Opowiada³a o swej dzia³alnoœci w Stowarzyszeniu Rodzin Katyñskich. Zaprasza³a na d³u¿szy pobyt w Otwocku, podczas którego mieliœmy siê nagadaæ do woli. Obieca³em. Nie pojecha³em. Ani do Otwocka, ani do Polski. Nie wszystko uk³ada mi siê tak, jakbym chcia³. * Œw. Augustyn – „Memoria est vis magna” - “Pamiêæ jest wielk¹ si³¹”.
Ostatnio prezes Kaczyñski w specjalnym liœcie do Polaków i wyst¹pieniu na YouTube odwo³a³ siê równie¿ do wartoœci patriotycznych i idei zrealizowania testamentu jego brata, który zgin¹³ w katastrofie pod Smoleñskiem. Zdjêcia przypominaj¹ce zmar³ego prezydenta maj¹ przypominaæ o niewyjaœnionych wci¹¿ przyczynach katastrofy i pobudzaæ dodatkowe emocje w wyborcach. Walka o obsadzenie stanowisk w samorz¹dach lokalnych przebiega z myœl¹ o przysz³oœci. Mniej siê mówi i pisze o dotychczasowych dokonaniach i o stanie obecnym. Temat odpowiedzialnoœci za nieprzygotowanie do minionej powodzi wyparowa³ jak kamfora. W prasowych podsumowaniach mówi siê o umiejêtnoœci zdobywania œrodków unijnych przez obecne samorz¹dy i niez³ym ich wykorzystaniu. Wszêdzie widzi siê nowe inwestycje i budowy nowych dróg. W ponad 300 gminach nie bêdzie wyboru nowego wójta, poniewa¿ nie zg³osili siê ¿adni kontrkandydaci. Socjolodzy i politycy nie do koñca wiedz¹ jak ten fakt interpretowaæ. Na ogó³ mówi siê, ¿e po prostu nikt nie czuje siê lepszy od obecnego wójta, co w Polsce jest fenomenem samym w sobie. Wielu z nich pozostaje na tym stanowisku od kilkunastu ju¿ lat. Podobnie jest w niektórych miastach oraz metropoliach, w których mieszkañcy doceniaj¹ swych dotychczasowych w³odarzy. Najlepszym przyk³adem mo¿e byæ prezydent Wroc³awia – Rafa³ Dutkiewicz, który jest obecnie kandydatem bezpartyjnym. Mimo k³ód podk³adanych mu przez PO i blokowania jego inicjatyw
przez Grzegorza Schetynê, jest on kandydatem, za którym w sonda¿ach opowiada siê zdecydowana wiêkszoœæ mieszkañców miasta. Miasta, trzeba to podkreœliæ, w którym PO zazwyczaj wygrywa wybory. Dutkiewicz jest prezydentem Wroc³awia od roku 2002. W podobnej sytuacji jest Ryszard Grobelny pozostaj¹cy na stanowisku prezydenta Poznania od 1998 roku. PO siê od niego odwróci³a po domniemanej lub te¿ rzeczywistej aferze zwi¹zanej ze sprzeda¿¹ po zani¿onej cenie Starego Browaru i gruntu parkowego w centrum miasta. Mimo, i¿ w Poznaniu tak¿e z regu³y wygrywa PO, wiêkszoœæ jego mieszkañców deklaruje poparcie dla Grobelnego. Z kolei w Krakowie spore szanse na reelekcjê ma Jacek Majchrowski wywodz¹cy siê z SLD. Te trzy przyk³ady wymownie œwiadcz¹ o tym, ¿e mieszkañcy Wroc³awia, Poznania i Krakowa przedk³adaj¹ gospodarnoœæ nad przynale¿noœæ partyjn¹. Z punktu widzenia interesów samorz¹dów jest to dobry prognostyk. Oby tylko nie poci¹ga³ za sob¹ walk partyjnych wewn¹trz tych¿e samorz¹dów i zemsty czynników odgórnych zasiadaj¹cych we w³adzach centralnych, jak to ju¿ nieraz bywa³o. Zarówno nowi, jak starzy zwyciêzcy obecnych wyborów bêd¹ mieli teraz trudniejsz¹ sytuacjê ni¿ w poprzedniej kadencji, albowiem mniejsze ju¿ bêd¹ fundusze pochodz¹ce z pieniêdzy Unii Europejskiej oraz z bud¿etu pañstwa. Jest to pok³osie œwiatowego kryzysu finansowego.
Eryk Promieñski
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Wademekum rodzica (8)
Szko³y œrednie – trudna decyzja W dzisiejszym artykule postaram siê przybli¿yæ kolejne szko³y katolickie. Na proœbê czytelniczki z Brooklynu opiszê szko³y znajduj¹ce siê w jej dzielnicy. Jedn¹ ze szkó³ znajduj¹cych siê na Brooklynie jest szko³a Bishop Ford. Placówka ta jest zlokalizowana na Park Slope przy dziewiêtnastej ulicy. Lokalizacja jest bezpieczna i dojazd do szko³y jest ³atwy. W³aœciwie z ka¿dego punktu Brooklynu jest ³atwo siê dostaæ do szko³y korzystaj¹c z linii F (metro), lub linii autobusowych (B67, B69, i B75). Uczniowie mieszkaj¹cy na Brooklynie, którzy maj¹ daleko do Manhattanu, powinni zastanowiæ siê nad z³o¿eniem aplikacji do tej¿e szko³y. Placówka istnieje od 1952 roku, ale w miêdzyczasie przesz³a reorganizacjê i ze szko³y dla ch³opców przekszta³ci³a siê w koedukacyjn¹. Warunkiem przyjêcia do tej szko³y jest dobrze zdany egzamin TACHS i oceny na œwiadectwach z klas szóstych, siódmych i pierwszego semestru ósmej. Czesne za szko³ê wynosi 8,350. Nie trzeba jednak zra¿aæ siê jego wysokoœci¹, bo szko³a chêtnie daje stypendia. Kwalifikuj¹cy siê uczniowie mog¹ uzyskaæ stypendium ca³oœciowe (8350), czêœciowe(4200), lub 1500 dolarów rocznie. Stypendia przyznawane s¹ w oparciu o wyniki z egzaminów TACHS. Szko³a oferuje swoim uczniom programy dla zaawansowanych, które prowadz¹ do zaliczenia kredytów z wy¿szych uczelni. Bêd¹c w klasie jedenastej i dwunastej mo¿na zaliczyæ kredyty z jêzyka angielskiego, matematyki, biologii, hiszpañskiego i francuskiego. Uczelnie, które honoruj¹ te kredyty to: Long Island University, Brooklyn College, John Jay College, St. Francis College i Kingsborough Community College. Uczniowie, którzy podejm¹ naukê w tej placówce maj¹ do wyboru wiele ciekawych zajêæ pozalekcyjnych, takich jak: szachy, kó³ko dramatyczne, gazeta szkolna, karate, ko³o plastyczne, chór, klub fotograficzny i wiele innych. Szko³a szczyci siê tak¿e bardzo dobrym poziomem gry w koszykówkê, pi³kê no¿n¹, pi³kê siatkow¹ i baseballa. Szko³a jest jedn¹ z niewielu placówek, które prowadz¹ program dla uczniów edukacji specjalnej. Uczniowie, którzy byli ewaluowani i diagnozowani jako uczniowie maj¹cy
problemy z nauk¹ (learning disabilities) dostaj¹ dodatkow¹ pomoc od nauczycieli, którzy s¹ specjalistami w pracy z m³odzie¿¹ maj¹c¹ problemy w nauce. Szko³¹ po³o¿on¹ na Brookynie (Park Slope, 6 ulica i 8 Aleja) jest Saint Saviours High School. Jest to placówka w której ucz¹ siê wy³¹cznie dziewczêta. Uczennice, które uczêszczaj¹ do tej szko³y to mieszkanki Brooklynu, Manhattanu i Staten Island. Czesne za szko³ê wynosi 7500, ale szko³a oferuje trzy ró¿ne rodzaje stypendiów. Mo¿na otrzymaæ stendium za wysoki wynik na egzamine TACHS. Dziewczêta których rodzeñstwo, mama, lub babcia koñczy³a tê szko³ê otrzymuj¹ tak¿e pomoc od szko³y. Innym stypendium, niestety nie dotycz¹cym nas Polaków, jest stypendium dla uczennic, pochodzenia w³oskiego. Warto wiedzieæ, ¿e w pierwszej kolejnoœci do otrzymania stypendium znajduj¹ siê dziewczêta, które wpisa³y na aplikacji tê szko³ê na pierwszej pozycji. Placówka oferuje wiele klas zaawansowanych z takich przedmiotów jak: matematyka, chemia, jêzyk angielski, historia, ³acina i psychologia. Tak¿e mo¿na zaliczyæ kredyty z przedmiotów takich jak: jêzyk francuski, ³acina, jêzyk hiszpañski i matematyka aprobowane przez St. Johns University. Klasy w Saint Saviours High School s¹ ma³e i œrednia liczba uczennic w klasie wynosi 16. Stosunek nauczycielui do uczniów jest wysoki i wynosi 9:1. Warto nadmieniæ, ¿e wszystkie uczennice koñcz¹ce szko³ê kontynuuj¹ naukê na wy¿szych uczelniach a dwie trzecie absolwentek dostaje stypendia na wy¿szych uczelniach. W ubieg³ym roku tylko za dobre wyniki w nauce absolwenki tej szko³y otrzyma³y ponad siedem milionów dolarów w stypendiach. Kolejn¹ szko³¹ po³o¿on¹ na Brooklynie jest Xaverian High School (7100 Shore Road). Placówka kszta³ci tylko ch³opców. O przyjêciu do szko³y decyduj¹ wyniki z egzaminu TACHS. Uczniowie, którzy pragn¹ otrzymaæ stypendium musz¹ zdaæ dodatkowy egzamin (Sobota, 4 grudnia), którego wyniki decyduj¹ o przyznaniu stypendium. Warto powalczyæ o stypendium, gdy¿ czesne za tê szko³ê nie nale¿y do najni¿szych i wynosi 10,600 dolarów. Oprócz stypendium za
9 bardzo dobre wyniki z testu i wzorowe oceny na œwiadectwach szkolnych, uczeñ mo¿e uzyskaæ dofinansowanie ze wzglêdu na niskie dochody rodziców. Ka¿dego roku oko³o 500,000 przeznaczonych jest na pomoc w³aœnie dla takich rodzin. Niektórzy uczniowie, osi¹gaj¹cy bardzo dobre wyniki w nauce, s¹ w stanie skoñczyæ tê szko³ê za darmo. Niestety sportowcy, którzy spodziewaj¹ siê stypendium za bardzo dobre wyniki sportowe bêd¹ rozczarowani, bo szko³a nie dysponuje tego rodzaju stypendiami. Natomiast synowie, których rodzice pracuj¹ w policji lub stra¿y po¿arnej nale¿¹ do grupy, która ma obni¿one czesne o 500 dolarów rocznie. W szkole jest wysoki poziom nauczania. Uczniowie osi¹gaj¹ bardzo dobre wyniki na egzaminach Regents i Advence Regents (zaawansowane). Tak¿e jest mo¿liwoœæ zaliczenia kilku przedmiotów z wy¿szych uczelni. Placówka jest doskonale wyposa¿ona w najnowsz¹ technologiê. Ka¿da klasa posiada Smart Board i komputery. Szko³a dysponuje ponad 250 komputerami, z których uczniowie mog¹ korzystaæ na ró¿nych zajêciach. Jako muzykowi, szczególnie podoba mi siê, ¿e w tej szkole istnieje wiele sekcji muzycznych takich jak: chór, orkiestra jazzowa, orkiestra instrumentów dêtych, orkiestra symfoniczna, kwartety skrzypcowe, grupa grajcych na harfie, na perkusji i inne. Ma³o która szko³a mo¿e poszczyciæ siê tak bogatym programem muzycznym. Tym odcinkiem koñczê prezentacjê nowojorskich œrednich szkó³. Jeœli b¹dzie taka potrzeba, to wrócê jeszcze do tego tematu w przysz³oœci. Pragnê tylko daæ rodzicom jedn¹ radê. Przy wyborze szko³y bierzcie pod uwagê wy³¹cznie dobro dziecka a nie wasze ambicje. Przeciêtny uczeñ, nawet jeœli uda mu siê dostaæ do szko³y o wysokim poziomie nauczania, nie da sobie rady. Jeœli nawet jakoœ bêdzie egzystowa³, to straci tam poczucie w³asnej wartoœci, pewnoœæ siebie i radoœæ przebywania w tym œrodowisku. Uczniowie bardzo ciê¿ko prze¿ywaj¹ niepowodzenia szkolne, wiêc nie starajmy siê ich na si³ê uszczêœliwiaæ, tylko dlatego, ze takie s¹ nasze pragnienia. Jeœli kochamy nasze dziecko to s³uchajmy co mówi, czego pragnie i nie decydujmy za nie przy wyborze szko³y, a tylko im m¹drze podpowiadajmy. Bo¿ena Konkiel
10
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
MENU NA ŒWIÊTO DZIÊKCZYNIENIA 2010 ZUPY:
1. Kremowa z dyni 2. Kremowa zupa z groszku z czosnkowym chlebkiem 3. Kremowa zupa z indyka 4. Zupa z suszonych grzybów
$6.50/qt. $6.50/qt. $6.50/qt. $7.50/qt.
PRZEK¥SKI:
1. Krewetki koktajlowe $8.99 per 1/2 lb. 2. Sa³atka z owoców morza $10.99/lb. 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, $2.50/ea. pieczarkami lub miêsem 4. Paszteciki francuskie z ³ososiem (tylko na $14.49/lb. specjalne zamówienie)
DANIA G£ÓWNE:
$11.99/lb 1. Pierœ z indyka 2. Indyk nadziewany prosciutto $13.99/lb 3. Wêdzona pierœ indyka $11.99/lb $7.99/lb 4. Udko indyka w sosie BBQ $8.49/lb 5. Pieczony indyk w ca³oœci 6. Pieczony indyk - naturalnie hodowany (tylko na specjalne zamówienie) $9.99/lb. 7. Jab³kowo-imbirowa szynka w miodzie $8.99/lb. 8. £osoœ pieczony lub na parze $11.99/lb. 9. Pierœ lub udko z kaczki w sosie miod. $4,99/ea. 10. Kaczka nadziewana jab³kam $18.50/ea. $2.85/ea. 11. Kotlet mielony z indyka
KOSZE Z PIECZYWEM:
Ma³y - $20.00/ea; Œredni - $35.00/ea. Du¿y - $45.00/ea. Du¿y wybór pó³misków z wêdlinami, przek¹skami i kanapkami. Ceny zró¿nicowane od $40 do $160 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska (Na zamówienie)
DESERY:
1. Ciasto z dyni 7" (Pie) $11.99/ea. 2. Ciasto z kokosami 7" (Pie) $11.99/ea. $15.99/ea. 3. Ciasto z orzechami 7" (Pie) 4. Ciasto z (jagodami, wiœniami, $11.99/ea. jab³kami) 7" (Pie) 5. Marcepany w kszta³cie dyni $15.00 per 1/2 lb. 6. Kruche ciasteczka ró¿nego rodzaju $9.49/lb. 7. Domowe Tiramisu $6.95/ea.
CIASTA:
1. Desatino (owoce tropikalne z czekolad¹) $36.00/ea. $35.00/ea. 2. Ciasto Tiramisu 10” 3. Ciasto z owocami leœnymi $39.95/ea. $39,00/ea. 4. Ciasto w³oskie z migda³ami
SERNIKI:
1. Waniliowy, Malinowy, z Ciastkami Oreo 7” $14.95/ea. DANIA WEGETARIAÑSKIE $19.50/ea. 2. Dyniowy (zamro¿one) $21.00/ea. 12. Biesiada wegetariañska (indyk z tofu, pierogi 3. Truskawkowy 4. Waniliowy, Czekoladowy, Malinowy 10" z tofu, sos wegetariañski) 3 lbs, 8 oz $27.95-$34.95/ea. $22.99/ea. $31.50/ea. 13. Wegetariañski indyk 26 oz $10,79/ea 5. Sernik z dyni 10"
WARZYWA I PRZYSTAWKI: $6.99/lb. 1. Rzepa z czerwon¹ cebul¹ 2. Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ $6.49/lb. 3. Fasolka z czosnkiem $6.99/lb. $6.99/lb. 4. Pieczone warzywa 5. S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie $6.99/lb. 6. Puree ziemniaczane $4.99/lb. 7. Puree ziemniaczane z pieczonym $5.49/lb. czosnkiem 8. Pieczony ziemniak nadziewany zio³ami $2.85/ea. i œmietan¹ $5.99/lb. 9. Nadzienie do indyka 10. Nadzienie do indyka z kasztanami $7.49/lb. jadalnymi 11. Domowy sos z ¿urawin $8.49/lb. 12. Domowy sos z ¿urawin z ostr¹ papryk¹ $9.49/lb. 13. Sos z indyka $5.99/lb. 14. Sos z indyka z podrobami $6.49/lb. 15. Kotlet warzywny $2.00/ea. $5.49/lb. 16. Bigos 17. Broku³y z czosnkiem duszone na parze $6.49/lb.
OFERTA SPECJALNA: Pieczony indyk w ca³oœci, nadzienie, warzywa, puree ziemniaczane oraz sos z ¿urawin $24.50 od osoby (4 osoby minimum) ...I wiele innych dañ poleca szef kuchni
JAK ZAMAWIAÆ:
Zamówienie nale¿y odebraæ (No delivery). Zamówienie nale¿y z³o¿yæ do 22 listopada. Depozyt wymagany jest przy ka¿dym zamówieniu. O rezygnacji poinformowaæ nale¿y dzieñ przed terminem odbioru. Ceny uwzglêdnione w MENU mog¹ ulec zmianie. Talerze, kubki oraz wszelkiego rodzaju papierowe dodatki dostêpne za dodatkow¹ op³at¹. Ceny nie zawieraj¹ podatku.
GODZINY OTWARCIA:
Czwartek, 25 listopada: 8 am - 4 pm Pi¹tek, 26 listopada: 10 am - 6 pm Zamówienia nale¿y sk³adaæ do poniedzia³ku, 22 listopada.
NOWOŒÆ! Vegan ciasta (bez mleka, œmietany i jajek) 1. Marchewkowe 2. Czekoladowe 3. Czekoladowo-Truskawkowe 4. Orzechowy lub Malinowy Mus
$39.95/ea. $39.95/ea. $44,95/ea. $39.95/ea.
NOWOŒÆ! Ró¿norodne Vegan Pies:
Orzechowe, z dyni, jab³kowe z kruszonk¹ lub bananowe $32.95/ea.
Nowoœæ! Ró¿norodne Vegan Serniki:
ze s³odkich ziemniaków, z dyni, orzechowe, ananasowe, migda³owe, bananowe, karmelowe, czekoladowe $44.95/ea. i wiele innych s³odkoœci poleca sekcja z ciastami.
Happy Thanksgiving! THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
11
CRACOVIA DELI IMPORT 5503 13th Avenue, Brooklyn, NY 11219 Tel. (718) 851-7357
Przymujemy zamówienia na indyki i ró¿ne dania zwi¹zane z Thanksgiving Day. Zapraszamy na zakupy i ¿yczymy ca³ej Polonii smacznego indyka i mi³ych chwil w rodzinnym gronie.
GALICJA DELI 5810 New Utrecht Ave., Brooklyn, N.Y. 11219, tel. 718-436-2830
PRZYMUJEMY ZAMÓWIENIA NA INDYKI! Happy Thanksgiving! Smacznego Indyka!
BARTEK DELI 4610 New Utrecht Ave. Brooklyn NY 11219 Tel. 718-851-9171
Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy mi³ego i rodzinnego Œwiêta Thanksgiving. Smacznego indyka!
MAZOWSZE DELI 420 Church Ave. Brooklyn, NY 11218 tel. 718.438.3887
Z okazji Œwiêta Dziêkczynienia ¿yczymy ca³ej Polonii mi³ych spotkañ rodzinnych przy smacznym indyku. Happy Thanksgiving! ZAPRASZAMY NA ZAKUPY DO NASZEGO SKLEPU GODZINY OTWARCIA: Pn. - Sob. 8 - 21 Niedziela 9 - 20
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
12
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
SPRZEDAM MIESZKANIE w³asnoœciowe, 61 m.kw. w bloku, I piêtro, Strzy¿ów, ul. Zawale, woj. podkarpackie. Wiadomoœæ: Tel. 1-908-486-5910 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088
EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC
Pawe³ W. Janaszek Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.
Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro, pokój 1404, New York, NY 10038 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express
“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 DO WYNAJÊCIA OD ZARAZ Ridgewood, NY ³adne studio, blisko stacji M. Informacje - Oleg: Tel. 917-334-1651 DU¯E i MA£E prace el ektryczne. Solidnie i niedrogo.Tel. 917-502-9722
STRATEGIA ¯YCIA - podejmowanie dobrych decyzji, (praktyczne instrukcje): inwestycje, biznes, wybór pracy, partnera, miejsca zamieszkania, twoja misja, poznanie talentów. Zapisy na konsultacje ju¿ dziœ. Tel. 718-3896643, 11am-7pm, www.yoganna.net HELP WANTED - Looking for an experienced live in couple to do housekeeping & grounds keeping includes driving and shopping. Must have walid drivers license. E-mail: bmarino1946@gmail.com or Tel. 917- 502-9722 ZARABIAJ W INTERNECIE - Nowy niespotykany dot¹d plan zarabiania przez internet. Daje mozliwoœci w sposób powolny dojœcia do wysokich dochodów. Ze wzglêdu na jego prosty plan mo¿e korzystaæ z niego ka¿dy, nawet nie maj¹cy dostêpu do komputera.Szczegó³y: Tel. 718-388-0253
Najwiêkszy polski
Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie
STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222
Tel.(718) 383-7910
UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..
W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
13
Zaszczep siê za darmo w Manhattan Avenue Family Health Center! W sobotê, 20 listopada w godz. od 10:30 rano do 1:30 po po³udniu w Manhattan Avenue Family Health Center przy 960 Manhattan Avenue na Greenpoincie odbêd¹ siê darmowe szczepienia dla doros³ych, badania ciœnienia krwi oraz bêdzie mo¿na uzyskaæ informacje o darmowych albo tanich ubezpieczeniach medycznych. Dodatkowe informacje: 718-349-8500 lub 718-250-8344.
Bezp³atne badania mieszkañcom Greenpointu funduje The Brooklyn Hospital Center
MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA
Sabina Grochowski, MD UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)
JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê na naszych ³amach - zadzwoñ: 718-389-3018
F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Greenpoint Eye
Dr Florin Merovici
Care LLC
Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.
F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU
Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718)389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com
LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
Caring Professionals Inc.
70-20 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273
Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF. Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!
14
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (70) ¯YCIE SZ£O SPOKOJNYM TRYBEM ¯ycie sz³o spokojnym trybem, dzieci ros³y, ja tañczy³am, a m¹¿ grywa³ tu i tam. Czas by³o zabraæ siê za mieszkanie – dwie ma³e klitki przerobiæ na salon, a ze strychu zrobiæ jeszcze ze dwa dodatkowe pokoje. Ca³oœæ odmalowaæ, mo¿e pozmieniaæ elementy wyposa¿enia kuchni i KRYSTYNA MAZURÓWNA ³azienki? Prawda, ten kawa³ek p³askiego dachu mo¿na by przerobiæ na taras, trzeba by wtedy zainstalowaæ schodki wewnêtrzne, ¿eby by³o bezpoœrednie dojœcie – ach, jakie pole do aktywnoœci, do marzeñ które tak lubiê snuæ, a potem realizowaæ! Pocz¹tkowo poprosiliœmy o pomoc w tej sprawie znajomego architekta - architekt owszem, zrobi³ plan, nawet wykona³ makietê nowego uk³adu mieszkania, i poradzi³ nam zwróciæ siê do banku o po¿yczkê na niezbêdne w tej sytuacji nak³ady… Po jakimœ czasie po¿yczka zosta³a przyznana, sp³aty miesiêczne za te przeróbki mieliœmy uiszczaæ przez nastêpne trzydzieœci lat. W³aœnie ju¿ – ju¿ mia³am podpisaæ zgodê na proponowane warunki, gdy nagle ogrom powziêtych zobowi¹zañ przerazi³ mnie. Siedzieliœmy akurat we dwójkê z Kasprem, wtedy wybuja³ym czternastoletnim badylem przy œniadaniu, bo Piou wyjecha³ na jakieœ wystêpy, gdy zaczê³y szarpaæ mn¹ w¹tpliwoœci. Kasper, miêdzy jednym a drugim listkiem sa³aty, czynnie siê w³¹cza³ w moje rozterki: „Mamo, ten architekt proponuje wstawiæ pralkê i roz³o¿on¹ na sta³e deskê do prasowania akurat w tym pokoju, który jest najbardziej s³oneczny. Nie lepiej wstawiæ tam tego gnojka?” – bez nale¿nego szacunku do m³odszego brata zauwa¿y³ mój podrostek. „I czy widzia³aœ ten kosztorys? Za samo wybicie dziury w suficie, ¿eby zrobiæ bezpoœrednie wejœcie na strych, chc¹ tyle forsy, ¿e w³os siê je¿y! Przecie¿ mogê ci to zrobiæ sam, nawet ³y¿eczk¹ do herbaty!” – wymachuj¹c t¹¿e, przekonywa³o dziecko, które po matce odziedziczy³o niepohamowan¹ fantazjê. „Chce ci siê p³aciæ przez trzydzieœci lat te raty? Czy ty w ogóle tyle czasu bêdziesz ¿y³a? A mo¿e bêdziesz chcia³a kupiæ jeszcze jakieœ inne mieszkanie i kto ci wtedy, zad³u¿onej po uszy, po¿yczy choæby z³amany
szel¹g?” – argumentowa³o s³usznie nad wyraz m¹dre dzieciê. „Inne? O nie, ju¿ nigdy, nie bêdzie mnie nigdy na inne staæ.” wyb¹ka³am, przera¿ona. Nawet przez g³owê mi wtedy nie przesz³o, ¿e póŸniej bêdê tak¿e w³aœcicielk¹ du¿ego innego mieszkania, domu na wsi i piêtnastu mieszkanek do wynajêcia, a ka¿de z moich bachorków bêdzie te¿ posiadaczem w³asnego, wygodnego mieszkania. Có¿. Takie hobby…Taniej z pewnoœci¹ wysz³oby kolekcjonowaæ pude³ka od zapa³ek, wieczek od pude³ek po serze albo nawet znaczków pocztowych, a mnie pad³o na kolekcjonowanie mieszkañ - to wszystko przez to dzieciñstwo spêdzane z przeœladuj¹c¹ mnie siostr¹ we wspólnym pokoju, ta obsesja! Podda³am siê. Nie, nie podpisa³am akceptacji po¿yczki, zwolni³am lekko tylko obra¿onego architekta, wynagradzaj¹c mu jednak sowicie jego pracê i zabraliœmy siê do remontu w³asnymi si³ami. Wprawdzie natychmiastowe drapanie sufitu ³y¿eczkami nie da³o oczekiwanych rezultatów, ale za to uda³o nam siê zaraz po tym œniadaniu wybiæ niez³¹ dziurê w œcianie miêdzy dwoma pokojami, które z czasem przeistoczy³y siê w pokaŸnychy rozmiarów salonik. Remont ci¹gn¹³ siê wprawdzie dobrych parê lat, ale – przy wspó³pracy przyjació³, a czasem i przygodnych goœci – uwieñczony zosta³ pe³nym sukcesem! Mieliœmy wiêc wspólny salon, nasz¹ czarno – fioletow¹ sypialniê, b³êkitny pokój dla Baltazara a potem ró¿owy dla jego siostrzyczki, schodki z salonu prowadz¹ce na piêtro, a tam salê muzyczn¹ i pokój Kaspra, a tak¿e tarasik, z którego widok rozci¹ga siê na pó³ Pary¿a, a który tak góruje nad okolicznym zabudowaniami, ¿e mo¿na by³o opalaæ siê na nim na golasa, bez obrazy potencjalnych widzów. M¹¿ by³ idealnym mê¿em, niañczy³ dziecko i bawi³ siê z nim godzinami. Problem by³ tylko ze sprz¹taniem - ani on, ani Kasper nie w³¹czali siê w prace domowe. Kiedyœ nie wytrzyma³am i wygarnê³am im, co o tym myœlê: „Mam tego dosyæ, tylko ja w tym domu sprz¹tam, piorê i prasujê. Dlaczego to ja mam œcieliæ co rano wszystkie ³ó¿ka, dlaczego tylko ja wci¹¿ muszê zmywaæ, przecie¿ pracujê ciê¿ko i nie mam na wszystko si³y! Pomyœlcie trochê o mnie, nie tylko o w³asnej wygodzie, leniuchy, tak dalej byæ nie mo¿e, protestujê!”
Obra¿ona zamknê³am siê w sypialni i czeka³am na rezultat mojego wybuchu. S³ysza³am jakieœ st³umione szepty, jakieœ odg³osy narady. Z³oœæ mi trochê przesz³a, kiedy zosta³am uroczyœcie zawezwana do salonu: „Wiesz, wybacz nam, nie zdawaliœmy sobie sprawy, rzeczywiœcie, trzeba to zmieniæ!” – zacz¹³, chrz¹kaj¹c z wzruszenia i zdenerwowania Piou. „Tak, to bez sensu, ¿e ty to wszystko robisz!” – zawtórowa³ mu równie przejêty uczuciowo Kasper Nie dowierza³am w³asnym uszom. Naprawdê, zrozumieli? „Zrozumieliœmy” – kontynuowa³ czytaj¹cy w moich myœlach ma³¿onek – „i powziêliœmy pewne postanowienia. Kupi siê talerze jednorazowe, nie bêdziesz musia³a tyle zmywaæ.” „Tych ³ó¿ek te¿ nie ma sensu œcieliæ codziennie, przecie¿ wieczorem i tak trzeba je od nowa rozœcielaæ!” - nie bez s³usznoœci dorzuci³ Kasper. „A co do prasowania, mo¿emy chodziæ w wygniecionych. Praæ te¿ nie musisz tak czêsto, mogê wk³adaæ tê sam¹ koszulê do upad³ego, nawet wolê sztywniejsze…” pogr¹¿a³ siê m¹¿ w moich oczach. Zesztywnia³am. Da³am spokój, i nigdy nie wraca³am ju¿ do tematu podzia³u obowi¹zków. Zreszt¹, obowi¹zki jakoœ same siê podzieli³y – Piou uwielbia³ gotowaæ, robi³ zakupy i siedzia³ w kuchni godzinami. Wprawdzie potem trzeba by³o j¹ godzinami sprz¹taæ i pucowaæ - wszystko by³o obsypane m¹k¹ i zalane oliw¹, œciany i pod³oga upstrzone drobinkami cebuli, marchewki i posypane tartym serem, trzeba by³o myæ wszystkie mo¿liwe garnki, miski i talerze, ale jedzenie by³o smaczne. Opiekowa³ siê dzieæmi, dorastaj¹cym Kasprem zajmowa³ siê, jak swoim, a Baltazara od ko³yski uczy³ wszystkiego, co sam umia³ – gotowania, grania na gitarze, mi³oœci do poezji i sportu. Ja biega³am do pracy, za³atwia³am ró¿ne domowe formalnoœci, p³aci³am rachunki – nasze role by³y niejako odwrócone, ale w sumie wszystko sz³o jak trzeba. Mój Baltazarek rozwija³ siê cudownie, moje macierzyñstwo przysparza³o mi coraz to wiêcej radoœci. Tak, by³am naprawdê szczêœliwa! Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”, któr¹ przygotowujê do druku.
Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki
Punkt widzenia
C
iep³o. Owiniêta w banda¿e. W k³êbek. Trochê jak w miêkkim, matczynym. Chlupie muzyka. S¹czy siê WERONIKA KWIATKOWSKA ogieñ zgaszonej œwieczki. Le¿ê. Bosymi palcami przebieram w rytm powietrza. Na ustach mam plaster. Kolagenowy. Przed chwil¹ odkurzono mi twarz. Z za³amañ i sekretnych szczelin wyssano pajêczyny czasu. Obrana ze skóry. Jak ziemniak. Ró¿owiejê pod zimn¹ past¹. Papier-maché. W zastygniêciu. Czu³ym znieruchomieniu. Moszczê siê w sobie. Dusza, jak pestka. Zapada w s³odki mi¹¿sz przyjemnoœci. A potem ch³odne œwiat³o r¹k. Odklejam siê od siebie. Wystawiam twarz pod miêkki dotyk. Wdziêczna skóra ³asi siê do poduszek d³oni. Jak szczeniê. Nie mogê mówiæ. Ale w œrodku merdam ogonem. Bo tak mi dobrze w tym ugniataniu, wklepywaniu, masowaniu. Troskliwym i uwa¿nym. Namaszczaniu pachn¹cymi mazid³ami. Wch³anianiu subtelnych aromatów. Gdzieœ tam, w koniuszkach pamiêci, odzywa siê wspomnienie z dzieciñstwa. Kiedy mama po k¹pieli smarowa³a olejkiem. Na ró¿owe, pulchne policzki nak³ada³a grub¹ warstwê kremu. A potem ubiera³a w pachn¹c¹ proszkiem do prania, kolorow¹ pi¿amkê. Zapomnia³am jak to jest, oddaæ siê w czyjeœ ³agodne, opiekuñcze d³onie. Zupe³nie inne, ni¿ mêskie, zaw³aszczaj¹ce, nieociosane ko³ki. Zapaœæ w dotyk, jak w ko³yskê z zaplecionych palców. Jak w sen. Teraz rozumiem królowe, które z luboœci¹ pozwala³y siê myæ, ubieraæ, czesaæ. Czerpa³y przyjemnoœæ z
powierzania swojego cia³a obcym rêkom. Trochê, jakby by³y poza sob¹. Jakby nie nale¿a³y do siebie. Pielêgnowane cudz¹ wra¿liwoœci¹. Ufne. Wizyta w salonie kosmetycznym podniesiona do alegorii narodzin. Z jednej strony- nowa, g³adka skóra spod zbroi maseczki, z drugiej - zawierzenie troskliwym, kobiecym d³oniom, których starannoœæ przywodzi na myœl matczyne zabiegi. Jest w tym pierwotna potrzeba czu³oœci i b³ogie poczucie bycia zaopiekowanym. Powrót do dzieciêcego ³ó¿eczka. Na skróty.
J
esieñ w Nowym Jorku ³agodna. S³oneczna. Przed domem ¿ó³to. Chodniki wymalowane na z³oto. Opalizuj¹. Na rogu Forest kolejna inkarnacja polskiego deli. Tym razem nazywa siê z angielska, ale wyblak³a fotografia papie¿a w oknie ka¿e s¹dziæ, ¿e w³aœciciele licz¹ na polsk¹ klientelê. Zdumiewa mnie brak wyobraŸni i realiów rynku. Na przestrzeni dwóch bloków znajduje siê piêæ sklepów spo¿ywczych z t¹ sam¹ ofert¹. Po co? Kolejki i tak tylko w jednym z nich. Polacy s³yn¹ z niez³omnoœci przekonañ. Nie ³atwo namówiæ ich do zmian. Nawet uœmiechaj¹cemu siê ze zdjêcia Karolowi Wojtyle.
B
rooklyn Bridge zabanda¿owany. Pod mostem koparki ryj¹ ziemiê. Czytam na plakacie, ¿e na wiosnê przysz³ego roku, wybuduj¹ karuzelê. Z³ote grzywy koni migaj¹ ze zdjêæ. Wsiadajcie madonny, madonny/ Do bryk szeœciokonnych, ...œciokonnych/ Konie wisz¹ kopytami nad ziemi¹/ One w brykach na postoju ju¿ drzemi¹/ Ka¿da bryka malowana w trzy ogniste farbki/ I trzy koñskie maœci: od sufitu, od dêbu, od marchwi/ Drgnê³y madonny i orszak stukonny ruszy³ z kopyta.* Mijamy plac budowy i docieramy do lœni¹cych
czystoœci¹, ¿wirowanych alejek parku. Nad wod¹ poustawiano kolorowe stoliki i krzes³a. M³ode Azjatki, w kusych, kwiecistych spódniczkach jedz¹ lunch. Francuscy turyœci pozuj¹ do zdjêæ. Jakaœ para k³óci siê w niezrozumia³ym jêzyku. Mo¿e po wêgiersku? Albo szwedzku? Nie rozpoznajê. Ale s¹dz¹c po minie besztanego faceta, blondynka nie mówi niczego, czego nie mo¿na by sobie wyobraziæ. K³ótnie wszystkich par œwiata wygl¹daj¹ podobnie i zaczynaj¹ siê zwykle od s³ów: „bo ty zawsze…”.
P
rzynieœliœmy ze sob¹ specja³y z francuskiej cukierni i teraz natrêtna mewa dybie na czekoladowego eklera i morelow¹ tartê. Rozk³ada skrzyd³a i popiskuje. Na szczêœcie dziewczyny obok czêstuj¹ intruza okruchami hamburgerowej bu³y. Szczêœliwa drepcze pod nogami skoœnookiej wybawicielki. Kilka kroków dalej krêc¹ scenê na ³awce. Ona wygl¹da, jakby wysz³a z telewizora (film „Ring”) a on, jakby nie wychodzi³ z telewizora (reklama pasty do zêbów). Generalnie nuda. Nic siê nie dzieje. Patrzy w prawo. Patrzy w lewo. Prosto. I nic. D³u¿yzna.** Wiêc odwracamy g³owy w stronê Manhattanu. Gapimy siê na ten nasz betonowy pejza¿yk, industrialny widoczek, który, co zastanawiaj¹ce, uspokaja i wycisza. Jak w górach - ¿artuje K., kiedy nad stalowe szczyty budynków nadci¹gaj¹ chmury. Có¿, krajobrazy s¹ stanami duszy***. www.weronikakwiatkowska.com Podwojne ¯ycie Weroniki- Facebook *Karuzela z Madonnami, Miron Bia³oszewski **z filmu Rejs ***Henri Frédéric Amiel;
Kurier Plus 20 LISTOPADA 2010
15
Nowojorskie sylwetki
Ojciec amerykañskiej literatury „S³owo pisane zaczê³o siê w Stanach Zjednoczonych od Marka Twaina” – jak orzek³ z niewielk¹ przesad¹ Ernest Hemingway. Z kolei William Faulkner uzna³ go za ojca amerykañskiej literatury. Sam Twain czerpa³ pe³nymi garœciami z klasyków jak Pliniusz, Herodot czy Platon, przepadaj¹c tak¿e za Dickensem. Poœwiêcono mu do tej pory 30 ksi¹¿ek, co stanowi dowód, i¿ jest nadal popularny i czytany. £atwy w kontaktach, otwarty na œwiat i ludzi, a w dodatku pe³en humoru autor wyda³ siê swoim biografom nie tylko enigmatyczn¹, ale i nader skomplikowan¹ postaci¹. Jeden z nich, Jeremy Loving uwa¿a, i¿ ta dwoistoœæ charakteru wyp³ywa³a z faktu wyeliminowania rodowego imienia i nazwiska, które brzmia³o Samuel Clemens, przez wczeœnie przybrany pseudonim, co wydaje siê ryzykown¹ tez¹. Z drugiej strony, Twain nadal sprawia niespodzianki historykom. Po œmierci, która nast¹pi³a, kiedy mia³ 75 lat, odnaleziono prawie piêæset jego listów pisanych do ludzi z ró¿nych sfer. Odkryto tak¿e 24 nie opublikowane utwory, a ka¿da dekada przynosi kolejne niespodzianki. Samuel urodzi³ siê 30 listopada 1835 r. w ma³ej mieœcinie w stanie Missouri, na krótko przedtem zanim kometa Halleya maksymalnie zbli¿y³a siê do Ziemi. Mo¿e dlatego w 150 rocznicê jego urodzin, amerykañska poczta wyda³a pami¹tkowy znaczek z podobizn¹ Twaina i komet¹ z ognistym ogonem. By³ on szóstym z rzêdu wœród siedmiorga dzieci Samuela B. Clemensa i Pameli z domu Goggin. Ojciec praktykowa³ prawo, zapewniaj¹c rodzinie ¿ycie na odpowiedniej stopie. Gdy ma³y Sam mia³ cztery lata, Clemensowie przeprowadzili siê do miasta Hannibal, po³o¿onego nad rzek¹ Mississippi. Tu w³aœnie przysz³y pisarz czerpa³ inspiracje do przygód Tomka Sawyera i innych m³odocianych bohaterów. Utrata ojca, który zmar³ na zapalenie p³uc, pogorszy³a warunki materialne rodziny, 11-letni Sam zosta³ oddany do terminu u drukarza, któr¹ to pracê kontynuowa³ do osi¹gniêcia pe³noletnoœci, zdobywaj¹c kwalifikacje do uprawiania tego zawodu. Wykorzysta³ je póŸniej, kiedy za³o¿y³ w³asne wydawnictwo. M³odzieñcowi marzy³y siê nowe miejsca, twarze i wydarzenia, tote¿ zatrudni³ siê na statku, p³ywaj¹cym po Old Man River jak nazywali j¹ niewolnicy. Szybko awansuj¹c, zosta³ kapitanem. By³a to niezwykle odpowiedzialna i ryzykowna praca, gdy¿ zdradliwe wody Mississippi obfitowa³y w niejedno niebezpieczeñstwo. Po¿¹dana g³êbokoœæ wynosi³a dwa s¹¿nie, czyli w skrócie twain. Bada³ j¹ ch³opiec pok³adowy. Zanurzaj¹c dr¹g, wykrzykiwa³ g³oœno w³aœnie to s³owo. I st¹d wzi¹³ siê ów niezwyk³y pseudonim. Ju¿ wtedy, przysz³y literat nie rozstawa³ siê z notatnikiem, zapisuj¹c swoje wra¿enia na gor¹co. Wysokie wynagrodzenie, które wynosi³o 3000 rocznie, przekraczaj¹c w przeliczeniu na wspó³czesne pieni¹dze 75 tys. dol., pozwoli³o Markowi na zgromadzenie du¿ych oszczêdnoœci. Cieniem na jego ¿yciu po³o¿y³a siê wówczas œmieræ najm³odszego brata, którego namówi³ do zaci¹gniêcia siê na statek. Henry Clemens zgin¹³ podczas eksplozji barki handlowej w 1858 r. Mark mia³ wra¿liwe serce i przez ca³e lata nêka³y go wyrzuty sumienia.
W momencie wybuchu wojny domowej, Twain zaci¹gn¹³ siê do wojska, walcz¹c przez kilka miesiêcy po stronie Konfederacji. Krótkotrwa³y udzia³ w walkach na froncie zaowocowa³ cyklem reporta¿y i bardzo udanym opowiadaniem, które przynios³o mu rozg³os. Dziêki uzyskanej protekcji, nied³ugo pe³ni³ s³u¿bê, przechodz¹c do cywila wraz ze starszym bratem Orionem. Nie widz¹c w nich materia³u na dobrych ¿o³nierzy, gubernator Teksasu, James Nye wys³a³ obydwu w dziewicz¹ podró¿. Mieli badaæ perspektywy osadnictwa na Dzikim Zachodzie. Tylko Orion powróci³ z raportem, Twain zatrudni³ siê w odkrywkowej kopalni srebra. Nie znalaz³szy upragnionej ¿y³y cennego kruszczu, pracowa³ jako reporter w jedynej gazecie wydawanej w Virginia City. Nie mog¹c usiedzieæ na miejscu, doœæ szybko siê przeprowadzi³ siê do San Francisco. Zbiera³ tu dziennikarskie laury, pisz¹c tak¿e krótkie opowiadania i humoreski z absurdalnym wydŸwiêkiem. W 1865 r., po opublikowaniu jednej z jego historyjek przez „Saturday Press” zawita³ na Wschodnie Wybrze¿e, osiadaj¹c w Nowym Jorku. W cztery lata póŸniej gazeta wys³a³a go w podró¿ po krajach po³o¿onych nad morzem Œródziemnym. Sowicie siê to w³ascicielom gazety op³aci³o, gdy¿ nadsy³ane co tydzieñ reporta¿e podwy¿szy³y jej nak³ad o blisko 75 procent. Po powrocie z zagranicy Twain wyda³ je w zbiorze zatytu³owanym „The Innocents Abroad”. Poza wra¿eniami i odautorskim komentarzem opisywa³ zachowania i reakcje swoich rodaków na otaczaj¹c¹ ich cudzoziemszczyznê. Ksi¹¿ka mia³a kilka nak³adów. Bêd¹c w goœcinie u Charlesa Langdona zobaczy³ dagerotyp jego uroczej siostry o imieniu Olivia. Jak póŸniej mawia³, zakocha³ siê w niej od pierwszego wejrzenia. A poniewa¿ m³oda panna odwzajemni³a jego uczucie, nie zwlekano ze œlubem, który odby³ siê wiosn¹ 1870 r.. M³oda para zamieszka³a w piêknej siedzibie, wystawionej w Hartford, stolicy stanu Connecticut, gdzie przysz³y na œwiat trzy ich córki. Mark Twain bywa³ czêsto w Nowym Jorku i to nie tylko przy okazji wydania kolejnej ksi¹¿ki. Ma³¿onkowie zagl¹dali tutaj do teatrów i muzeów, odwiedzaj¹c Charlesa Langdona i licznych przyjació³. Gdy dziewczynki podros³y, dwukrotnie wynajêli na d³u¿szej piêkn¹ rezydencjê Wave Hill na Bronksie. Marek Twain by³ niezwykle p³odnym pisarzem, który zapocz¹tkowa³ wiele nowych gatunków literackich jak chocia¿by podró¿ wspó³czesnej postaci w odleg³¹ przesz³oœæ zawart¹ w ksi¹¿ce pt. „Jankes na dworze króla Artura”. Powieœci dla dzieci, a wœród nich „Ksi¹¿ê i ¿ebrak”, doczeka³y siê wielu wersji filmowych. Pierwsza z nich zosta³a nakrêcona w pocz¹tkach X Muzy przez Thomasa Edisona. Pasjonuj¹c siê nauk¹ œcis³¹, Twain zaprzyjaŸni³ siê tak¿e z jego konkurentem, którym by³ Nicola Tesla; wynalazca pr¹du zmiennego. Znalaz³ on szersze zastosowanie w powszechnej elektryfikacji ni¿ pr¹d sta³y Edisona. Najlepiej zarabiaj¹cy pisarz w Ameryce nieustannie cierpia³ na k³opoty finansowe. Nie maj¹c g³owy do interesów, inwestowa³ pieni¹dze na chybi³ trafi³. Za³o¿ona w Nowym Jorku spó³ka, której najwiêkszym osi¹gniêciem by³o wydanie wielotomowych
Mark Twain
pamiêtników Ulyssesa Granta, og³osi³a upad³oœæ po kilku latach dzia³alnoœci. Z wydatn¹ pomoc¹ pospieszy³ wtedy prezes Standard Oil, zaprzyjaŸniony z Twainem od lat. Henry H. Rogers nie tylko sp³aci³ wszystkie d³ugi pisarza, ale i przej¹³ kuratelê nad finansami rodziny, ulegaj¹c proœbom Olivii, która obawia³a siê o przysz³oœæ dorastaj¹cych córek. Pamiêta³ on tak¿e o zagwarantowaniu praw wydawniczych p³odnego autora w przypadku dokonywanych wznowieñ. Ujmuj¹c siê honorem, pisarz potraktowa³ sp³atê swoich d³ugów jako d³ugoterminow¹ po¿yczkê, któr¹ zamierza³ zwróciæ co do centa. Po¿¹dany dochód - z nadwy¿k¹ na potrzeby najbli¿szych – mia³ mu przynieœæ cykl zagranicznych odczytów. Nie zwlekaj¹c, Mark Twain wyruszy³ w czteroletni¹ podró¿ po œwiecie, pisz¹c z niej tak¿e reporta¿e dla nowojorskich gazet. Okraszone dowcipem prelekcje przyci¹ga³y t³umy na wszystkich kontynentach.Podczas pobytu w Anglii, otrzyma³ honorowy doktorat nadany mu przez Cambridge. Woja¿e okaza³y siê nader intratne. Uda³o mu siê nie tylko zwróciæ po¿yczkê, ale i od³o¿yæ wielkie pieni¹dze. Ostatnia dekada ¿ycia pisarza up³ynê³a pod znakiem ¿a³oby. Po œmierci œredniej córki, gdy¿ najm³odsza zmar³a w dzieciñstwie, zosta³a obojgu tylko Clara. Na domiar z³ego Olivia zapad³a na ob³o¿n¹ chorobê. Mark Twain utraci³ ¿onê w 1904 r., po 34 latach idealnego zwi¹zku. D³ugo nie móg³ siê otrz¹sn¹æ z depresji, dzia³aj¹c póŸniej na zwolnionych obrotach. Zmar³ 21 kwietnia 1910 r. ¯egnano go z wielkimi honorami jako nestora literatury. Halina Jensen
16
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Tutaj zjesz ile chcesz Polonia polubi³a otwart¹ przed miesi¹cem restauracjê “Z³ota Rybka” przy 931 Manhattan Avenue na Greenpoincie. Nie jest to typowa restauracja. To bufet, gdzie ka¿dy sam mo¿e siê szybko obs³u¿yæ, zjeœæ ile chce, za sta³¹ kwotê, wybraæ co sobie ¿yczy z szerokiego asortymentu dañ. „Tutaj zjesz ile chcesz” – tak reklamuj¹
Najwa¿niejsze, ¿e nie ma tu czekania. Posi³ek mo¿na zjeœæ szybko, wystarczy na to przerwa na lunch, s³owem jakieœ pó³ godziny. Mo¿na te¿ wzi¹æ posi³ek ze sob¹, tyle ¿e wtedy obowi¹zuje inna cena za funt, wiêc tu sami decydujemy - ile zap³acimy. Dodatkowo p³aci siê za kawê, herbatê, napoje ch³odz¹ce.
inne, ale za to jest obs³uga, specjalnie przygotowane miejsce, udekorowane sto³y i wczeœniej ustalone menu. „Z³ota Rybka” prowadzi te¿ catering. Specjalne menu cateringowe oferuje m.in. pieczon¹ karkówkê, schab pieczony, ziemniaki czerwone pieczone, ziemniaki zawijane boczkiem, bitki wo³owe, ³osoœ w sosie koperkowym, zrazy wo³owe i wieprzowe, ró¿nego rodzaju pierogi, naleœniki, krokiety i wiele innych dañ. Wówczas mo¿na zamówiæ ma³¹ lub du¿¹ tacê. Ale to wszystko dopiero pocz¹tek. W³aœciciele „Z³otej Rybki” uwa¿nie wys³uchuj¹ propozycji swoich goœci i staraj¹ siê ich ¿yczenia spe³niaæ. Systematycznie rozszerzaj¹ swoj¹ ofertê staraj¹c siê dostosowaæ do oczekiwañ konsumentów. Wkrótce w “Z³otej Rybce” bed¹ mocniejsze napoje. Wtedy bêdzie mo¿na do obiadu wypiæ piwo czy lampkê wina. Ju¿ teraz w³aœciciele wprowadzaj¹ mniej kaloryczne dania. S¹ ich zwolennicy wœród Po-
laków, s¹ wœród Amerykanów, którzy te¿ tu chêtnie zagl¹daj¹. W³aœciciele restauracji Natalia i Tomasz chc¹ zaproponowaæ swojej klienteli tak¿e œniadania, bo o to klienci siê dopytuj¹. By lepiej zorganizowaæ pracê restauracji, przygotowuj¹ stronê internetow¹, by i t¹ drog¹ mo¿na by³o zamawiaæ posi³ki, ustalaæ menu na przyjêcia. W³aœciciele „Z³otej Rybki” maj¹ doœwiadczenie w biznesie, choæ nie by³ to do tej pory biznes restauracyjny. Odk¹d znaleŸli siê w Ameryce, nie tracili czasu, dobrze wiedzieli co chcieli za oceanem osi¹gn¹æ i dziœ s¹ zadowoleni ze swojego dotyczasowego ¿ycia. Restauracja to jakby jeszcze jedna ich inwestycja. Maj¹ nadziejê, ¿e trafiona. A my im tego serdecznie ¿yczymy.
W.N. Artyku³ sponsorowany
Grand Opening - Wielkie Otwarcie
Z³ota Rybka Restaurant 931 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 tel.718-389-6105
swój nowy lokal w³aœciciele. I tak jest w istocie. Za $8,99 w porze lunchu, za $9,99 w porze obiadowej i za nieco wiêcej w weekendowe dni - $12,99 mo¿na najeœæ siê do woli. Dostaje siê talerz, który mo¿na wype³niæ po brzegi, wróciæ po dok³adkê i zakoñczyæ posi³ek wliczonym w cenê deserem. W zestawie dañ g³ównych zawsze niemal jest ryba, kurczak, wieprzowina pod najró¿niejsz¹ postaci¹, s¹ ró¿nego rodzaju pierogi, naleœniki, pyzy, kluski, bigos. Ka¿dego dnia coœ innego, ale zawsze wystarczaj¹co du¿y wybór, by zaspokoiæ gusty wszystkich goœci.
W Z³otej Rybce jest te¿ obs³uga kelnerska, która s³u¿y pomoc¹ i rad¹, wiêc napiwki s¹ tu te¿ mile widziane. Restauracjê urz¹dzono przede wszystkim funkcjonalnie. S¹ bufety z zupami, sa³atkami, z daniami g³ównymi, z deserami w postaci owoców i ciasta. „Z³ota Rybka” okaza³a siê te¿ dobrym miejscem na spotkania towarzyskie czy rodzinne. Mo¿na umówiæ siê tu na spotkanie z przyjació³mi, rodzin¹, nie zamawiaj¹c wczeœniej miejsc, ale wówczas ograniczony jest czas pobytu towarzystwa do dwóch godzin. Jeœli natomiast zamówi siê przyjêcie na kilka czy kilkanaœcie osób, stawki s¹
Praca dla ka¿dego Nowo powsta³a firma 124ONLINE przedstawia nowy, niespotykany dot¹d plan zarabiania. Jest on nieskomplikowany, prosty, ³atwy i dostêpny dla ka¿dego. Przede wszystkim daje on olbrzymie mo¿liwoœci powiêkszenia domowego bud¿etu. Jest to plan inny ni¿ dotychczas istniej¹ce. Tu nie trzeba nic kupowaæ i sprzedawaæ. Co jest uci¹¿liwe i zniechêca wielu ludzi. Firmy tego typu s¹ nastawione nie tylko na zysk, ale na dotarcie ze swoimi nieraz unikalnymi produktami do jak najwiêkszej liczby ludzi oraz pozwalaj¹ im zarabiaæ nieraz du¿e pieni¹dze przez d³ugie lata. Opracowano wiêc nowy sposób, zarabiania pieniêdzy. Oczywiœcie, ¿eby te pieni¹dze by³y, firma musi oferowaæ jakiœ dobry i tani produkt. Plan jest oparty na jednym produkcie. Jest to suplement naturalny, zdrowotny w cenie 60 dolarów za miesi¹c.
Zasada dzia³ania planu
Jest to plan liniowy, nie piramida. Progresywny. Wszyscy s¹ zapisywani w jednej linii, jeden za drugim, w ten sposób linia szybko roœnie. Plan opracowany jest na 24 miesi¹ce. Po zapisaniu siê dostaniemy 24 zielone bilety, po jednym na miesi¹c. Te bilety upowa¿niaj¹ nas do zapisania jednej osoby raz w miesi¹cu. Wszyscy zapisywani s¹ drog¹ komputerow¹, w kolejnoœci zg³aszania siê. Za ka¿d¹ osobê dostajemy co miesi¹c 1,50 dolara przez 24 miesi¹ce. Osoby zapisane przed nami i zapisuj¹ce teraz nowe osoby, znajduj¹ siê w ten sposób
pod nami. Daje to dodatkowe zarobki do naszej zielonej linii, tej podstawowej. S¹ jeszcze inne dodatkowe bonusy. W sumie mamy du¿e mo¿liwoœci gromadzenia swoich funduszy. S¹ to zarobki stopniowo rosn¹ce, od ma³ych do wielkich. Od 1,50 dolara do ponad 100000 dolarów w ci¹gu roku. Po 24 miesi¹cach ka¿dy dostaje emeryturê w wysokoœci nie mniejszej ni¿ 2000 dolarów co miesi¹c. Nie mamy obowi¹zku co miesi¹c zapisywaæ jednej osoby. Mo¿na zapisaæ tylko jedn¹, a w kolejnych miesi¹cach wykupiæ produkt za 60 dolarów. W ten sposób te¿ zyskamy emeryturê i profity. Najlepiej jednak zapisaæ trzy osoby w ci¹gu trzech miesiêcy i ka¿da z tych trzech osób te¿ powinna zapisaæ po trzy osoby. Sk¹d firma bierze pieni¹dze? Firma po³owê swoich dochodów miesiêcznych przeznacza w³aœnie na ten cel. Czy ktoœ zna lepszy sposób na zarabianie pieniêdzy w uczciwy sposób? Jeœli ktoœ nie wierzy, niech zapisze siê i sprawdzi. To nic nie kosztuje. Zapisz siê na listê oczekuj¹cych w internecie. Bardziej szczegó³owe informacje pod nr tel.: 718-388-0253 oraz w internecie www.mromar.124online.com ¯yczê powodzenia Marian Mróz
Artyku³ reklamowy
Pierwszy na Greenpoincie polsko-amerykañski bufet zaprasza na lunch i obiado-kolacje.
Oferujemy ponadto:
m Dania na miejscu i na wynos m Przygotowanie imprez okolicznoœciowych m Catering Restauracja czynna 7 dni w tygodniu od 11 am do 9 pm
Tu t a j z j e s z i l e c h c e s z !
Chopin dla dzieci i m³odzie¿y
Kiedy zim¹ 1810 roku urodzi³ siê Fryderyk Chopin, jego rodzice w najskrytszych marzeniach nie przypuszczali, ¿e ich syn dziêki swojej muzyce, stanie siê taki s³awny. Ale jak to zwykle bywa na jego przysz³oœæ najwiêkszy wp³yw mieli w³aœnie oni, a konkretnie matka, Justyna z Krzy¿anowskich. To ona, dziêki swojemu zami³owaniu do gry na fortepianie, zainteresowa³a ma³ego Frycka muzyk¹ i udziela³a mu pierwszych lekcji gry na tym instrumencie. Tak w³aœnie rozpoczê³a siê sztuka napisana przez Mariê Bielsk¹, wystawiona w ostatni¹ sobotê w Fundacji Koœciuszkowskiej. Sztukê obejrza³a pokaŸna grupa dzieci wraz rodzicami. W roli m³odego Chopina wyst¹pi³ m³ody pianista - Nicholas Kaponyas, który oprócz piêknego wykonania
utworów Chopina, zachwyci³ publicznoœæ tak¿e gr¹ aktorsk¹. Matkê Chopina zagra³a w sposób naturalny i interesuj¹cy Yolanda Wadolowski. Postaæ nauczyciela m³odego Chopina - Wojciecha ¯ywnego, bardzo dobrze zagra³ £ukasz Drapa³a. Narratorami by³y: Oleñka Sienkiewicz i Natalia Popko. Ca³oœci dope³nia³y tañce w wykonaniu grupy dzieciêcej, dzia³aj¹cej w Polish-American Folk Company. Inicjatorom tego artystycznego przedsiêwziêcia, nauczycielom z Polish American Teacher Association, a szczególnie Marii Bielskiej, nale¿¹ siê wyrazy uznania za ich bezinteresown¹ pracê na rzecz edukacji m³odego pokolenia.
Bo¿ena Konkiel
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
17
SKORZYSTAJ Z JESIENNEJ PROMOCJI! Co zrobiæ, ¿eby w USA siê nie zgubiæ, pracê znaleŸæ, kraj polubiæ?
Ucz siê u nas w HSELC jêzyka angielskiego * Metoda dostosowana do indywidualnych potrzeb uczniów * Konkurencyjne ceny, ma³e grupy i domowa atmosfera * Dyplomowani nauczyciele z wieloletnim doœwiadczeniem, konwersacje z Native Speakers Prowadzimy zajêcia: Brooklyn - Greenpoint, Manhattan Midtown 261 West 35th Street, II piêtro, p. # 203 New York, NY 10001
PrzyjdŸ na darmowe lekcje próbne! INFORMACJE I ZAPISY: 212-643-9444 - MÓWIMY PO POLSKU
LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com
PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.
Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm
FH Realty
CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu...
Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858
Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek.
Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260
Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com
Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70, pó³roczny $40, a kwartalny $25. Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz tygodnik do domu, zamów pronumeratê: 718-389-3018
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212
Business Consulting Corp. Ewa Duduœ - Accountant
Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi: 3 Rozliczenia podatków indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222
( 718-383-0043; 917-833-6508
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (w pobli¿u Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES OTWARTE CODZIENNIE DO 11:00 WIECZOREM DO 12:00 W NOCY W WEEKENDY
TEL. (718) 387 - 2281 FAX (718) 387 - 7042
18
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Przy mê¿u Nie mened¿erowie wielkich korporacji, nie policjanci, ani nawet nie stra¿acy. Najbardziej sfrustrowane osoby na œwiecie to... gospodynie domowe. ¯eby dojœæ do tego wniosku, nie trzeba wcale studiowaæ najnowszych doniesieñ z badañ opinii publicznej. Wystarczy zajrzeæ do ksiêgarni. Nie bez powodu „Arlington Park”, powieœæ brytyjskiej pisarki Rachel Cusk o bezrobotnych damach z towarzystwa spêdzaj¹cych ¿ycie „przy mê¿u”, uchodzi za jedn¹ z wa¿niejszych socjologicznych analiz wspó³czesnoœci. A zreszt¹ – my w Ameryce nie musimy w tym celu od razu siêgaæ po ambitn¹ twórczoœæ z Wysp Brytyjskich. Wystarczy w³¹czyæ telewizor i obejrzeæ kolejny odcinek „Desperate Houseviwes”. Tak siê jakoœ porobi³o, ¿e cz³owiek, niezale¿nie od p³ci, jest w naszych czasach tym szczêœliwszy, im bardziej „zrealizowany” w sferze publicznej i ¿yciu zawodowym.
Joanna Liszowska
Wyj¹tkiem jest... Polska. U nas, nad Wis³¹, panie ci¹gle myœl¹ inaczej. Tote¿ w najnowszym (wyniki sprzed tygodnia) badaniu OBOP-u wiêkszoœæ (57 proc.) kobiet stwierdzi³a, ¿e gdyby tylko mog³y, to chêtnie wybra³yby role „kur domowych”. Natomiast praca zarobkowa to dla nich wy³¹cznie koniecznoœæ ¿yciowa i mêcz¹cy obowi¹zek. Najlepszy dowód na taki stan rzeczy to fakt, ¿e wœród pañ powy¿ej 55. roku ¿ycia na etacie pozostaje zaledwie dwie na ka¿dych dziesiêæ. Jedyne miejsce, gdzie zbli¿amy siê nieco do Europy i reszty œwiata w dziedzinie ambicji zawodowych kobiet, to Warszawa. Tylko tutaj prawie po³owa niewiast w tak zwanym wieku produkcyjnym, woli zarobiæ na siebie i gosposiê, ni¿ osobiœcie staæ przy kuchni i dogl¹daæ potomstwa. Dotyczy to zw³aszcza m³odszych pañ, lepiej wyedukowanych i bardziej wyemancypowanych ni¿ starsze roczniki. WeŸmy dla przyk³adu – tyle¿ spektakularnego, co aktualnego, bo rzecz ca³a zdarzy³a siê ci¹gu minionego tygodnia – dwie ¿ony i matki swoim dzieciom, jednoczeœnie sprawuj¹ce wa¿ne funkcje w starokrajowej polityce. Do tej pory, choæ znane, bo obie pe³ni³y kiedyœ funkcje ministrów, panie te nie by³y jednak – podobno – ca³kiem samodzielne. Ich kariery to pochodna funkcji ¿on przy mê¿u (stanu), i to na dodatek ¿on maltretowanych, bowiem zdaniem niektórych analityków polskiej sceny
Ksi¹¿ê William z narzeczon¹ Kate Middleton
politycznej obydwie przejawia³y przez ostatnie lata „syndrom ofiar przemocy domowej” . No ale ostatnie wypadki zmusi³y panie Jakubiak i KluzikRostkowsk¹ – brutalnie wyrzucone z rodzimej partii na bruk przez mê¿a (stanu) – do samodzielnoœci. A ¿e rzecz ca³a dzia³a siê w enklawie ambitnych kobiet – stolicy, tote¿ porzucone niewiasty zawziê³y siê w sobie, wynajê³y (chyba?) niañki i gosposie i za³o¿y³y w³asne stowarzyszenie i klub parlamentarny. Polka te¿ potrafi! Ma³¿onk¹ przy mê¿u nie chce te¿ byæ œwie¿o poœlubiona szwedzkiemu milionerowi aktorka i show-woman, Joanna Liszowska. Media plotkarskie w³aœnie donios³y, ¿e pani Joanna, znana z poczucia humoru i talentów wokalnych, zamiast flirtowaæ z trollami i podziwiaæ zachody s³oñca nad fiordami siedzi samotna w mokrej i smutnej Warszawie i „cha³turzy na imprezach firmowych”. A w wolnych chwilach uczy siê szwedzkiego. Bo – jak g³osi plotka – nawet jeœli kiedyœ rzeczywiœcie wyjedzie na sta³e do kraju bogatego ma³¿onka, to nawet i wtedy nie zamierza pêdziæ ¿ycia zdesperowanej kury domowej zamkniêtej w z³otej ³aŸni fiñskiej. No ale ci¹gle s¹ przecie¿ na œwiecie i takie kobiety, które choæ m³ode, urodziwe i œwietnie wykszta³cone, a na dodatek wcale nieubogie, to dobrowolnie rezygnuj¹ z osobistej kariery zawodowej i decyduj¹ spêdziæ resztê ¿ycia w charakterze paprotki na biurku prezesa, czyli „przy mê¿u”. Na przyk³ad Kate Middleton. W³aœnie zosta³y oficjalnie potwierdzone jej zarêczyny z nastêpc¹ tronu Anglii – ksiêciem Williamem, w tej chwili pierwszym pretendentem do korony po aktualnie panuj¹cej królowej El¿biecie II. Kate i William s¹ (a raczej bywaj¹, bo kilka razy ju¿ siê rozstawali) par¹ od oœmiu lat, czyli od chwili, kiedy spotkali siê i poznali na wspólnych zajêciach na uniwersytecie. Od tamtej pory co jakiœ czas prasê brukow¹ obiega informacja ju¿ to o rych³ych zarêczynach tych dwojga, ju¿ to o ostatecznym zerwaniu. Teraz jednak komunikat w sprawie œlubu wyda³ pa³ac Buckingham, wiêc do przysz³ej wiosny (lub lata, bo konkretna data œlubu nie zosta³a jeszcze ustalona) nic siê ju¿ chyba nie zmieni. I w ten sposób – po ceremonii zaœlubin za 40 mln funtów brytyjskich – panna Kate zostanie ksiê¿n¹ czegoœ tam i – w odpowiednim czasie – ma³¿onk¹ króla Anglii. Czyli klasyczn¹ kur¹ domow¹ (fakt, ¿e na poz³acanej, imperialnej grzêdzie). To nie by³a ³atwa decyzja. Wczeœniej z posady paprotki na ksi¹¿êcym biurku zrezygnowa³y – ca³kiem dobrowolnie – dwie inne brytyjskie ksiê¿niczki. Losy Diany Spencer, matki ksiêcia Williama, zna ca³y œwiat. Ale swojego ksi¹¿êcego ma³¿onka opuœci³a tak¿e ¿ona drugiego z synów królowej El¿biety – Andrzeja, amerykanka Sarah Fergusson. Te¿ nie wytrzyma³a d³ugo w charakterze kury. Nawet „pa³acowej”. Kate (sorry – Katherine) zdecydowa³a, ¿e spróbuje. Bookmacherzy ju¿ przyjmuj¹ zak³ady, jak d³ugo wytrwa w swojej roli. Mo¿e byæ ró¿nie, bo frustracje znudzonych ¿yciem w czterech œcianach (nawet pokrytych aksamitem) i chodz¹cych na krótkiej smyczy konwenansów „pañ domu” s¹
podobne zarówno w pa³acu, jak i w M-3 z wielkiej p³yty. Musi coœ o tym wiedzieæ dziennikarka, Jolanta Pieñkowska, która jakiœ czas temu poœlubi³a lokalnego krezusa, Leszka Czarneckiego, i od tamtej pory o to, jak prze¿yæ do pierwszego, martwiæ siê nie musi. Ju¿ ma jeden pa³ac, we francuskiej Prowansji. Ale zamiast spacerowaæ po polach kwitn¹cej lawendy pani Jolanta
Joanna Pieñkowska
regularnie doje¿d¿a stamt¹d do pracy w polskiej telewizji, co – jak ³atwo siê domyœliæ – jest czasoch³onne i mêcz¹ce (nawet jeœli trasê na Okêcie i z powrotem pokonuje siê prywatnym odrzutowcem). Tote¿ m¹¿ – miliarder w³aœnie stawia pani Joli kolejny pa³ac, tym razem w Warszawie. Po co? No, oczywiœcie tylko po to, ¿eby pani Jola mia³a bli¿ej do pracy! A niektóre „panie na rezydencjach”, na przyk³ad tancerka i wokalistka – Natasza Urbañska z dworu w Jajkowicach, to nawet zostawiaj¹ drobne dzieci i stêsknionych ma³¿onków (w tym wypadku Janusza Józefowicza) i wyje¿d¿aj¹ za chlebem za granicê. Natasza, jak tylko wróci³a z Hollywood, to zaraz pojecha³a do Bollywood. Bo dworek dworkiem, ale dzisiaj ju¿ wszystkim wiadomo z badañ socjologów i lektury „Arlington Park”, ¿e z dwojga z³ego to zamiast dostaæ zawa³u jako „¿ona przy mê¿u”, zdecydowanie bardziej ambitnie jest trafiæ do szpitala z atakiem wieñcówki na w³asny rachunek. W charakterze mened¿era du¿ej korporacji. A nawet gwiazdy dziennikarstwa, polityki albo show-biznesu. Marian Polak-Chlabicz
19
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010
Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 106 Meserole Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIA DARMOWE KONSULTACJE ZDROWIA I SUKCESU
Ekstrakt 26 zió³
Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiu
O Oczyszcza z toksyn KUPON O Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy Sezonowa O Dodaje energii, odm³adza i uodpornia zni¿ka O Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adu nerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci, dieta, wskazówki trybu ¿ycia HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643
Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer * Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych * Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ
Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960
Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint
AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com
POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233
Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel.718-326-2260
Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212
Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 www.chopinchemists.com
Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433
Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com
Restauracje Z³ota Rybka Restaurant, 931 Manhattan Ave. Greenpoint tel. 718-389-6105
Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn 718- 609-1560, 718-383-6824;
Sale bankietowe Biuro Imigracyjne European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050
Domy pogrzebowe: Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910
Finanse Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012
Firmy wysy³kowe Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com
Princess Manor, 92 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6965
Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 Kiszka, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;
Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273 HSELC - Szko³a Jêzyka Angielskiego, 261 West 35th Street, II piêtro, p. 203, Manhattan. Zajêcia - równie¿ na Greenpoincie. tel. 212-643-9444 The Royal English School, 861 Manhattan Ave., Greenpoint Tel. 718-349-6814
Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900
Gabinety lekarskie:
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Danuta Czy¿, DDS & Adam Wojtasiewicz, DDS., dentyœci, 61-29 81st. Street, Middle Village; 718-507-2847;347-255-3630; Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333
Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459
Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com
Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
20
KURIER PLUS 20 LISTOPADA 2010