NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P
L
U
S
í
Sztuka pod choinkê w Galerii Kuriera - str. 6
í
Zdobywca przestworzy - str. 15
í
Gwiazdka w Instytucie Pi³sudskiego - str. 16
í
W Bañkach - Nasza zima z³a - str. 18
Adam Sawicki
P O L I S H NUMER 850 (1200)
W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E TYGODNIK
18 GRUDNIA 2010
Eryk Promieñski
Miêdzy PiS a PO Na polskiej scenie politycznej pojawi³a siê nowa partia – Polska Jest Najwa¿niejsza. Za³o¿yli j¹ niedawni cz³onkowie PiS, którzy – najogólniej mówi¹c – wpadli w nie³askê po przegranej Jaros³awa Kaczyñskiego w wyborach prezydenckich i którzy byli przeciwnikami grania przez niego tzw. kart¹ smoleñsk¹. Zaczê³o siê od konfliktu z szefow¹ sztabu wyborczego prezesa PiS – Joann¹ Kluzik- Rostkowsk¹ i jej dwoma pomocnikami – Paw³em Poncyliuszem i Markiem Migalskim. Wysoka pozycja uzyskana przez Kaczyñskiego w wyborach by³a postrzegana jako zwyciêstwo ich strategii. Strategia ta polega³a na lansowaniu nowego oblicza szefa PiS, pragn¹cego przede wszystkim zakoñczenia wojny polsko-polskiej i zmiany sposobu polemiki politycznej. W jej wyniku jego pozycja nies³ychanie poszybowa³a w górê i z jednego z najbardziej nielubianych polityków sta³ siê jedynym kandyda-
tem realnie zagra¿aj¹cym Bronis³awowi Komorowskiemu. Jego wysoki wynik w wyborach postrzegany by³ tak¿e jako sukces PiS. Sam Kaczyñski publicznie gor¹co dziêkowa³ swemu sztabowi, aliœci parê dni póŸniej przyzna³, ¿e wybory przegra³, poniewa¿ nie dopomina³ siê dostatecznie g³oœno o rozliczenie swego rywala i rz¹du za katastrofê pod Smoleñskiem. Wkrótce te¿ opad³y na dobre maski, które przybra³ podczas kampanii i ods³oni³o siê jego dawne oblicze. Wówczas jego notowania spad³y na tyle, ¿e pojawi³o siê realne zagro¿enie, ¿e PiS przegra wybory do samorz¹dów. Konflikt z Kluzik-Rostkowsk¹ i El¿biet¹ Jakubiak podejrzanymi o to, ¿e spiskuj¹ za plecami lidera partii, czego dowodem mia³o byæ ich spotkanie z Januszem Palikotem, doprowadzi³ ostatecznie do roz³amu w PiS. í8
Smok i orze³ Czy rywalizacja miêdzy rosn¹c¹ potêg¹ Chin a Stanami Zjednoczonymi u zmierzchu si³y mo¿e doprowadziæ do wojny miêdzy obu mocarstwami? Na pytanie zaprz¹taj¹ce ekspertów nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Chiny nie pragn¹ konfrontacji zbrojnej, ale mog¹ zostaæ do niej zmuszone. Na prze³omie 2003 i 2004 roku przywódcy w Pekinie urz¹dzili seminarium na temat wzrostu i upadku mocarstw walcz¹cych o dominacjê od 15 wieku poczynaj¹c. Chcieli sprawdziæ, czy mog¹ siêgn¹æ po rolê globalnego lidera bez uciekania siê do si³y zbrojnej. Od tego czasu staraj¹ siê przekonywaæ œwiat o swych pokojowych zamiarach. Uregulowa³y spory graniczne z s¹siadami, którym te¿ chêtnie posy³aj¹ pomoc i inwestycje dla zysku, bior¹ udzia³ w si³ach pokojowych ONZ i w organizacjach miêdzynarodowych. Czasem jednak chiñski smok wypada z roli go³êbia, co ka¿e siê zasta-
Chiñski smok
nawiaæ nad szczeroœci¹ tego przedstawienia. W marcu Korea Pó³nocna zatopi³a okrêt marynarki wojennej Korei Pd. zabijaj¹c 46 marynarzy ale Chiny nie potêpi³y napaœci. Kilka miesiêcy póŸniej wda³y siê w konflikt z Japoni¹ o chiñskich rybaków na spornych wodach, aresztowa³y kilku japoñskich przedsiêbiorców i wstrzyma³y eksport rzadkich wykopalin wa¿nych dla przemys³u Japonii. A ponadto og³osi³y suwerennoœæ nad niemal ca³ym Morzem Po³udniowo-Chiñskim. Przywódcy w Pekinie mogli za-
poznaæ siê na swym seminarium historycznym z losami par mocarstw i warunkami pokoju lub wojny miêdzy nimi. Czasem rywalizacjê rozstrzyga pokojowe uznanie przewagi wschodz¹cego mocarstwa, jak w wypadku Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych po II wojnie œwiatowej. Czasem wrêcz przeciwnie, jak by³o miêdzy Wielk¹ Brytani¹ a Niemcami, kiedy Berlin rzuci³ wyzwanie Londynowi, kto ma byæ liderem Europy prowadz¹c do dwóch wojen œwiatowych. í5
Poród? Tylko w domu! Joannie poród kojarzy siê z zapachem domowego ciasta, pieczonego dla po³o¿nej. Dominika pamiêta oczy swojego mê¿a, który zgodzi³ siê wzi¹æ na siebie ca³¹ odpowiedzialnoœæ. Magda nie zapomni nigdy chwili tu¿ po porodzie, spêdzonych we trójkê, ca³¹ rodzin¹, w swojej sypialni. Oto kobiety, które urodzi³y dziecko tam, gdzie - jak mówi¹ - czu³y siê najbezpieczniej, czyli we w³asnym domu.
Joanna Sobusiak-P³atek z Oskarem i Wiktorem.
Witold, niebieskooki blondynek, jest uœmiechniêty i wêdruj¹c po kocu w parku, gdzie rozmawiam z jego mam¹, czêstuje mnie borówkami. To w³aœnie niedaleko tego parku, na szóstym piêtrze w dziesiêciopiêtrowym bloku na warszawskiej Ochocie, rok i trzy miesi¹ce temu, w sypialni swoich rodziców, Witold przyszed³ na œwiat. Magdalena El¿anowska, energiczna 33-latka z wykszta³cenia leœnik - chcia³a rodziæ tam, gdzie bêdzie czu³a siê bezpiecznie. Magda: -To jest naturalne. Na przyk³ad w œwiecie zwierz¹t. Samica szuka odpowiedniego miejsca, by urodziæ swoje potomstwo. Nikt jej nie zawozi do weterynarza. Do porodu rodzinnego Magdê zachêci³ te¿ artyku³ w prasie o domowych porodach Holenderek. Przed szpitalem zawsze czu³a strach, a opowieœci kole¿anek o strasznych szpitalnych porodach (i o tym jak to po przyjeŸdzie do szpitala zatrzymuje siê akcja poro-
dowa) ju¿ zupe³nie odwiod³y j¹ od pomys³u pobytu na porodówce. Decyzjê Magdy popar³ bez problemu m¹¿ Micha³. Do dziœ wspomina poród ¿ony jako jedno z najbardziej intymnych, najwa¿niejszych ich wspólnych doœwiadczeñ. To na jego ramieniu wspiera³a siê podczas bolesnych skurczy, to on podawa³ jej wodê z miodem i cytryn¹, wszystko prze¿yli do ostatniego momentu razem. I ta chwila kiedy ju¿ byli we trójkê… we w³asnym ³ó¿ku. W swojej w³asnej sypialni. Po porodzie wszystkim zajê³y siê po³o¿ne, a oni z ma³ym Witoldem po³o¿yli siê ¿eby odpocz¹æ. I obudzili siê rano we troje, w swoim domu, blisko siebie, z dzieckiem przy sobie. Magda mówi, ¿e warto by³o rodziæ w domu choæby dla takiego poranka. Kilka dni przed porodem Magdzie w³¹czy³ siê instynkt wicia gniazda. Magda: -Nie przepadam za sprz¹taniem, ale wtedy szoro-
wa³am wszystko dok³adnie, ³¹cznie ze œcianami. Gdy Magdzie zaczê³y odchodziæ wody - poszli z mê¿em na targ po zakupy. Wrócili i ugotowali zupê warzywn¹. Witold przyszed³ na œwiat po szesciu godzinach od rozpoczêcia akcji porodowej. W czasie porodu Magdzie zachcia³o siê poogl¹daæ kabaret, m¹¿ w³¹czy³ DVD i obejrzeli razem z po³o¿n¹ jeden skecz w wykonaniu Macieja Stuhra. Magda œmia³a siê, rodz¹c w domu. Krzycza³a z bólu równie¿ (s¹siedzi byli uprzedzeni). Magda: Najgorszy moment? Jeden raz w trakcie skurczu po³o¿y³am siê na ³ó¿ku. Ból nie do zniesienia. Horror! Nie wyobra¿am sobie, jak kobiety mog¹ rodziæ na szpitalnych ³ó¿kach w pozycji le¿¹cej. Obie po³o¿ne i m¹¿ ca³y czas j¹ wspierali. W ostatniej fazie porodu, gdy g³ówka by³a ju¿ widoczna, jedna z nich uspokoi³a Magdê: teraz to ju¿ na pewno urodzisz si³ami natury i w domu. I urodzi³a. Na klêcz¹co na pod³odze sypialni. í7