Kurier Plus - 15 STYCZNIA 2011, NUMER 854 (1204)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

Krzese³ko El¿biety Czy¿ewskiej - str. 6 í Po raporcie - str. 7 í Trzej królowie na Harlemie - str. 11 í Wyprawa do pêpka œwiata - str. 13 í

ER KURI P

L

U

S

Adam Sawicki

P O L I S H NUMER 854 (1204)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E TYGODNIK

15 STYCZNIA 2011

Eryk Promieñski

MAK: winna jest strona polska Z raportu przedstawionego przez Miêdzynarodow¹ Komisjê Lotnictwa (MAK) wynika jednoznacznie, ¿e winê za tragiczn¹ katastrofê pod Smoleñskiem 10 kwietnia ub. roku ponosi wy³¹cznie strona polska. Do katastrofy mia³y doprowadziæ b³êdy w pilota¿u, z³y dobór i niezgranie za³ogi, braki w jej wyszkoleniu, obecnoœæ osób postronnych w kabinie pilotów, zlekcewa¿enie ostrze¿eñ, ¿e nie ma warunków do l¹dowania i z³a organizacja lotu. W przekonaniu przewodnicz¹cej tej¿e komisji - Tatiany Anodiny, g³ównym odpowiedzialnym za katastrofê jest genera³ Andrzej B³asik, który pod wp³ywem alkoholu przymusi³ pilotów do l¹dowania za wszelk¹ cenê. Jej zdaniem zrobi³ to z obawy przed niezadowoleniem prezydenta Lecha Kaczyñskiego. W raporcie nie ma mowy o odpowiedzialnoœci kontrolerów lotu na lotnisku w Siewiernym, którzy podawali polskim pilotom niedok³adne dane, i¿ s¹ „na kursie i na œcie¿ce” oraz zbyt póŸno wezwali do odlotu na zapasowe lotnisko. Nie ma te¿ w nim mowy, ¿e

wœród tych¿e kontrolerów, równie¿ by³y osoby postronne, ani kim one by³y. Raport nie wskaza³ jakiegokolwiek dowodu mówi¹cego o takich a nie innych reakcjach prezydenta RP. Dziennikarze wypytuj¹cy przedstawicieli MAK, jakie zastrze¿enia strony polskiej zosta³y uwzglêdnione, nie otrzymali odpowiedzi. Wed³ug informacji ministra spraw wewnêtrznych i administracji – Jerzego Millera, Rosjanie uwzglêdnili tylko 20 procent polskich uwag. Miller zapowiedzia³ te¿, ¿e Polska przedstawi w³asny raport, w którym oprócz win strony polskiej, których – w jego przekonaniu nie da siê podwa¿yæ - bêd¹ wykazane równie¿ winy strony rosyjskiej. O winie obu stron przekonany jest równie¿ Edmund Klich – delegat strony polskiej do kontaktów z MAK i prokuratur¹ rosyjsk¹. í6

Strza³y w Tucson Jak to czêsto bywa w Ameryce, szaleniec zacz¹³ strzelaæ do ludzi. Zabi³ szeœæ osób, rani³ kilkanaœcie, w tym ciê¿ko demokratyczn¹ pos³ankê do Kongresu Gabrielle Giffords ze stanu Arizona. Mord mia³ miejsce podczas spotkania pos³anki z wyborcami na parkingu w centrum handlowym miasta Tucson. Morderca Jared L Loughner, lat 22, po aresztowaniu wydawa³ siê bardzo zadowolony ze swego czynu. Wiêkszoœæ mediów g³ównego nurtu skwapliwie zrzuci³a winê za mord na konserwatystów radykalnej odmiany: Sarah Pallin, Tea Party, przeciwników upowszechnienia ubezpieczeñ medycznych Obamacare i ruch przeciwko nielegalnym imigrantom, który uzyska³ poparcie w³adz stanu Arizona energicznie zwalczaj¹cych ³amanie przez nich prawa. Ostatnio w³adze zakaza³y prowadzenia klas jêzyka hiszpañskiego pod zarzutem prania mózgów uczniom. í6

Gabrielle Giffords

Nieu¿ywane pieni¹dze nie ciesz¹ Z Dariuszem Knapikiem - Wielkim Marsza³kiem Parady Pu³askiego 2011, biznesmenem, dzia³aczem polonijnym, filantropem, mê¿em, ojcem i by³ym stra¿akiem - rozmawia Bo¿ena Konkiel. - Darku, znam Ciê od szesnastu lat i z ca³¹ odpowiedzialnoœci¹ mog¹ powiedzieæ, ¿e sukces Ciê nie zmieni³. Jesteœ taki sam jaki by³eœ zaraz po przyjeŸdzie do Nowego Jorku, tylko teraz masz jeszcze wiêcej przyjació³. Powiedz czytelnikom Kuriera czym siê zajmujesz zawodowo i jakie by³y pocz¹tki twojej dzia³alnoœci? - Jestem w³aœcicielem firmy remontowej Victoria Consulting & Development, która wykonuje renowacje wewnêtrzne i zewnêtrzne koœcio³ów, budynków komercyjnych i zabytkowych obiektów. Moja firma wyremontowa³a wiele nowojorskich koœcio³ów i znanych w mieœcie instytucji. - Jakiego rodzaju trudnoœci napotyka w swojej pracy prywatny przedsiêbiorca? - Najwiêksz¹ trudnoœci¹ jest zdobycie kontraktu, bo w Nowym Jorku jest bardzo du¿a konkurencja. Trzeba stawaæ do przetargów

z wieloma renomowanymi firmami. Czêsto bywa te¿ tak, ¿e gdy siê ju¿ ten kontrakt zdobêdzie i wykona pracê, to okazuje siê ¿e czêsto s¹ problemy z zap³at¹ za jej wykonanie. - Jakimi cechami charakteru, wed³ug ciebie, powinien odznaczaæ siê dobry biznesmen? - Zacznê od wytrwa³oœci, która jest moim zdaniem najwa¿niejszym elementem sukcesu. Zazwyczaj potrzeba czasu, aby firma któr¹ siê za³o¿y³o zaczê³a siê liczyæ i przynosiæ dochody. Nie zawsze nowo otwarty biznes jest strza³em w dziesi¹tkê i sukces nie czeka za pierwszym czy drugim zakrêtem. Trzeba du¿o cierpliwoœci i ciê¿kiej pracy, aby go odnieœæ. Ka¿dy biznesmen musi mieæ siln¹ psychikê, byæ cierpliwym i konsekwentnym. Bardzo wa¿na jest jednak solidnoœæ i uczciwoœæ. Jeœli jest siê uczciwym i odpowiedzialnym, to klienci chêtnie polecaj¹ ciê nastêpnym i w

ten sposób buduje siê swoj¹ renomê i zdobywa nowych klientów. Inwestorzy, którzy s¹ zadowoleni z pracy firmy wykonawczej na pewno bez wahania polec¹ jej us³ugi innym. Nie mniej wa¿n¹ cech¹ biznesmena jest umiejêtnoœæ negocjacji i w ogóle umiejêtnoœæ postêpowania z ludŸmi. Ja ci¹gle siê tego uczê, bo bywam zbyt pob³a¿liwy i nie zawsze na tym dobrze wychodzê. Ka¿dy biznesmen powinien mieæ tak¿e odpowiednio rozwiniête zdolnoœci przywódcze i organizacyjne. - Jakiej rady udzieli³byœ osobom, które planuj¹ za³o¿yæ w³asny biznes? - Najpierw trzeba zdobyæ praktykê. Kilka lat pracy w podobnym biznesie poka¿e nam czego w przyszloœci oczekiwaæ, jakie mieæ wymagania wobec pracowników, jak organizowaæ pracê i z jakich materia³ów korzystaæ. Reszty mo¿na nauczyæ siê od innych lub na w³asnych b³êdach. í5


2

 POLSKA

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Nowojorski konsulat rekomenduje The Way Back

PiS naprawi b³êdy libera³ów? Prawo i Sprawiedliwoœæ zorganizuje w pierwszym kwartale w Warszawie œwiatow¹ konferencjê konserwatywn¹ z udzia³em m.in. dzia³aczy Tea Party, brytyjskich ekonomistów i finansistów z Singapuru. Zostanie zaproszone dwa tysi¹ce goœci. “Obna¿ymy b³êdy rz¹du Donalda Tuska, poka¿emy co spowodowa³o podwy¿ki VAT, spowolnienie gospodarki i podzielimy siê alternatywnymi rozwi¹zaniami, powiedzia³ Maks Kraczkowski, wiceprzewodnicz¹cy sejmowej komisji gospodarki z ramienia PiS.

Tymochowicz z Palikotem Zapowiadany przez Janusza Palikota sensacyjny transfer do jego ugrupowania okaza³ siê Piotrem Tymochowiczem, specjalist¹ marketingu politycznego, który wypromowa³ Andrzeja Leppera, a wczeœniej pomaga³ Marianowi Krzaklewskiemu. Nie ze wszystkich swoich dokonañ jest dumny, powiedzia³ Tymochowicz, wie jedno, ¿e jest fantastyczny moment na przebudzenie ludzi. Jak powiedzia³ o nim Palikot, cz³owiek, który tworzy³ teatr polityczny mo¿e z nim skoñczyæ a skoro wprowadzi³ na salony Leppera, to mo¿e wyprowadziæ Tuska i Kaczyñskiego.

15 stycznia - sobota D¹brówki, Arnolda, Paw³a 16 stycznia - niedziela Marcelego, Waldemara, 21 stycznia bêdzie mia³a miejsce premiera filmu Petera Weira - The Way Back, opowiadaj¹cego historiê dramatycznej ucieczki szeœciu mê¿czyzn z syberyjskiego gu³agu i ich wêdrówkê ku wolnoœci. Film bazuje na ksi¹¿ce S³awomira Rawicza “D³uga droga”. Wystêpuj¹ w nim znakomici aktorzy, min.: Ed Harris, Colin Farrell, Jim Sturgess. Konsultantk¹ filmu by³a autorka ksi¹¿ki o gu³agu Anna Applebaum.

Podziêkowanie

Auschwitz coraz bardziej popularne W ubieg³ym roku by³y niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz odwiedzi³o 1,38 miliona turystów. Jest to rekordowa liczba w ci¹gu 60 lat dzia³alnoœci muzeum. Jest to najczêœciej odwiedzana placówka muzealna w Polsce i najczêœciej odwiedzana placówka tego typu na œwiecie. Najwiêcej by³o Polaków - 530 tysiêcy osób. Z Wielkiej Brytanii 84 tysi¹ce, z W³och 74 tysi¹ce, z Niemiec 68 tysiêcy, Francji 63 tysi¹ce i Izraela 59 tysiêcy. Wœród ca³oœci zwiedzaj¹cych 850 tysiêcy to uczniowie i studenci.

17 stycznia - poniedzia³ek Antoniego, Jana, Roœcis³awa 18 stycznia - wtorek

19 stycznia - œroda

Serdecznie dziêkujemy pracownikom Dzia³u Prawnego Konsulatu RP w Nowym Jorku i Arturowi Dybanowskiemu, w³aœcicielowi Arthur’s Funeral Home, za przygotowanie dokumentacji oraz wys³anie do Polski doczesnych szcz¹tków bezdomnego Jana Markowskiego znanego pod pseudonimem “Wa³êsa". Przekazujemy równie¿ podziêkowania, które na nasze rêce z³o¿y³a Barbara, siostra zmar³ego z Polski. Barbara bardzo prze¿y³a przedwczesn¹ i tragiczn¹ œmieræ brata. Jest wdziêczna wszystkim, którzy zaanga¿owali siê w przekazanie jego szcz¹tków do kraju.

Marty, Henryka, Mariusza 20 stycznia - czwartek Fabiana, Sebastiana 21 stycznia - pi¹tek Agnieszki, Jaros³awa

Volontariusze Homeless SOS

Stefanii H. Cieszyñskiej z powodu œmierci Mê¿a i Wandzie Wójcik z powodu œmierci Mê¿a serdeczne wyrazy wspó³czucia sk³adaj¹

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry,

kole¿anki i koledzy z Klubu Poetów „Telimena”

Wolna Europa znowu nadaje Portal Polskiego Radia udostêpni³ tysi¹ce archiwalnych audycji Radia Wolna Europa oraz polskich sekcji BBC i RFI w serwisie “Radio Wolnoœæ”. W póŸniejszym terminie znajd¹ siê audycje G³osu Ameryki i Deutsche Welle. Jak powiedzia³ prezes PR Jaros³aw Hasiñski: “Histora zatoczy³a ko³o. W PRL Polskie Radio by³o radiem re¿imowym, a teraz w³aœnie ono bêdzie przekazywaæ informacje o tamtych czasach.

W³odzimierza

Ma³gorzaty, Piotra

Dyskryminacja prawicy w TVP Pos³owie PiS Karzimierz Ujazdowski i Jaros³aw Sellin z³o¿yli skargê do rzecznika praw obywatelskich na dyskryminacyjne praktyki Telewizji Polskiej wobec dzienniakrzy, którzy prezentuj¹ konserwatywny system wartoœci” i s¹ krytyczni wobec w³adzy. Narusza to wolnoœæ s³owa gwarantowan¹ przez Konstytucjê oraz wieloœæ opinii w mediach publicznych, nakazan¹ przez ustawê o tych mediach.

Imieniny tygodnia

Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak

Tydzieñ z Plusem

Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa

Obrazy zaczête Jacka WoŸniaka

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

21 stycznia w pi¹tek o 19:00 zapraszamy na otwarcie wystawy Jacka WoŸniaka, absolwenta Krakowskiej Akademii Sztuk Piêknych. Jacek poka¿e oko³o dwudziestu obrazów olejnych malowanych na p³ótnie. Nazwa³ je obrazami zaczêtymi, bo jak twierdzi praca nad nimi ci¹gle trwa. Prace WoŸniaka to realizm przemieszany z abstrakcj¹. Bêdzie to pierwsza wystawa tego artysty w Galerii Kuriera.

korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marian Polak

wydawcy Adam Mattauszek

Darmowe seminarium 29 stycznia w sobotê o godz. 17.00 firma adwokacka Connors & Sullivan zaprasza na seminarium poœwiêcone zabezpieczeniu przysz³oœci swojej i swoich dzieci. W programie m.in. prawo spadkowe i testamenty, Medicaid i prawo podatkowe. Cenne wiadomoœci, które mog¹ przydaæ siê ka¿demu. Wstêp wolny.

John Tapper Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018


3

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Zmar³ konstruktor Patriotów Czysta bezinteresownoœæ W wieku 91 lat zmar³ na Florydzie genera³ Zdzis³aw Julian Starostecki, konstruktor g³owicy pocisku antyrakietowego Patriot. W historii II wojny œwiatowej Starostecki zapisa³ siê jako inicjator s³ynnej szar¿y czo³gowej na niemieckie bunkry podczas bitwy o Monte Cassino. O œmierci genera³a - 31 grudnia 2010 roku - poinformowa³ mieszkaj¹cy w Sarasocie na Florydzie jego syn Andrzej Starostecki. - By³em przy œmierci mojego ojca, który zmar³ w spokoju, w objêciach swojej ¿ony, 64-letniej Ireny. By³ prawdziwym polskim patriot¹, lojalnym do samego koñca. Umar³ kilka minut przed nadejœciem nowego roku - powiedzia³ syn genera³a. Mieszkaj¹cy od 1952 r. w Stanach Zjednoczonych weteran II wojny œwiatowej, wiêzieñ ³agrów, ¿o³nierz Drugiego Korpusu, mianowany zosta³ na stopieñ genera³a brygady 11 listopada 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyñskiego. Zdzis³aw Julian Starostecki jako absolwent in¿ynierii na Stevens Institute of Technology w Hoboken w stanie New Jersey w 1960 r. dosta³ siê do Centrum Badañ Obronnych Armii USA (Defense Department Research and Development Center) w Dover w New Jersey. Pracowa³ m.in. przy konstrukcji pocisków zdolnych przenosiæ g³owice j¹drowe oraz przy budowie rakiet przeciwpancernych. Na pocz¹tku lat 80. stan¹³ na czele 40-osobowej grupy opracowuj¹cej radar i g³owicê bojow¹ rakiety do zwalczania celów powietrznych na znacznych wysokoœciach, znanej obecnie jako Patriot. Antyrakiety chrzest bojowy przesz³y w trakcie operacji “Pustynna Burza” w 1991 r. w Zatoce Perskiej. Po parafowaniu umowy w 2008 r. ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie tarczy antyrakietowej genera³ Starostecki wyrazi³ opiniê, ¿e zdecydowanie popiera ideê udostêpnienia patriotów Polsce, i to bez wzglêdu na rosyjskie obiekcje.

Zdzis³aw J. Starostecki urodzi³ siê 8 lutego 1919 r. w £odzi. W czasie kampanii wrzeœniowej walczy³ w Samodzielnej Grupie Operacyjnej “Polesie” gen. Franciszka Kleeberga, równie¿ w ostatniej, s³ynnej bitwie tej formacji pod Kockiem. W 1940 roku, podczas próby przedostania siê do polskich si³ zbrojnych we Francji, zosta³ ujêty przez NKWD. Postawiono mu zarzut szpiegostwa na rzecz Stanów Zjednoczonych, przez co trafi³ na osiem lat do sowieckich ³agrów na Syberii. Po próbie ucieczki Starostecki zosta³ przydzielony do kopalni z³ota na Ko³ymie, gdzie zetkn¹³ siê z rozstrzelanym póŸniej Aleksandrem Swanidzem, bratem pierwszej ¿ony Stalina. Z ³agru wyszed³ dziêki amnestii, przewidzianej w wyniku polskosowieckiego uk³adu Sikorski - Majski z 1941 roku.

£S, PAP

Recital pianistyczny Romana Markowicza Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku zaprasza we wtorek, 18 stycznia o godz. 7:30 pm na recital pianistyczny Romana Markowicza zatytu³owany “Beethoven: without Anniversary”.

Nie czekaj¹ na fundusze miejskie, nie czekaj¹ na ¿ywnoœæ, któr¹ dostarczy jakaœ organizacja charytatywna, ale sami zakasuj¹ rêkawy i siêgaj¹ do w³asnej kieszeni i w³asnych lodówek, aby wesprzeæ potrzebuj¹cych.

Tacy ludzie dzia³aj¹ przy wielu koœcio³ach katolickich w Nowym Jorku. Jednym z nich jest koœció³ œw. Krzy¿a w Maspeth. W ostatni zimny styczniowy pi¹tek woluntariusze z organizacji na rzecz bezdomnych SOS w ramach regularnej pomocy tej grupie ludzi, zorganizowali w parafii œw. Krzy¿a tzw. „k¹panie” bezdomnych. Proboszcz ks. pra³at Piotr ¯endzian chêtnie udostêpni³ pomieszczenia parafialne. Koœcielny Ryszard Maks przygotowa³ prysznic dla bezdomnych. Nie ma tu specjalnej ³azienki, ale wydzielono kotar¹ czêœæ pomieszczenia i z innej sali przeci¹gniêto szlauch z wod¹ i prysznic gotowy. Po k¹pieli bezdomni otrzymali now¹ bieliznê i czyste ubrania. O to zadba³a organizatorka tych k¹pieli Eryka Volker, która przyjecha³a, po wypadku, z rêkami w gipsie, ale to jej nie przeszkodzi³o za³adowaæ samochód rzeczami potrzebnymi bezdomnym. K¹piel, czysta bielizna powoduj¹, ¿e bezdomni patrz¹ na siebie innymi oczyma, czêœciej myœl¹ wtedy o zrobieniu wysi³ku, polegaj¹cego na powrocie do spo³eczeñstwa. Bezdomni wyk¹pani i ubrani zasiedli do posi³ku. Masarnia „Bialowieski Meat Market” z Maspeth przygotowa³a pyszn¹ i po¿ywn¹ gor¹c¹ zupê. Nie zabrak³o tak¿e polskiego bigosu. Bezdomni mogli odczuæ ciep³o ludzkiej solidarnoœci i ¿yczliwoœci. Takie sytuacje uœwiadamiaj¹ tak¿e pomagaj¹cym, ¿e ka¿dy z nas mo¿e znaleŸæ siê w trudnej sytuacji i a wtedy tak bardzo wa¿na bêdzie ¿yczliwie wyci¹gniêta do nas rêka.

Ks. Ryszard Koper

Zima i nowojorscy bezdomni GRUPA PRO-LIFE œw.Wincentego a’Paulo zwraca siê z proœb¹ do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc bezdomnym rodakom w prze¿yciu tegorocznej zimy! Mo¿emy zapewniæ im noclegi w koœciele œw. Antoniego, tylko w najzimniejsze noce. Gdy pogoda jest nieco bardziej sprzyjaj¹ca, mo¿emy im pomóc, umo¿liwiaj¹c wejœcie do metra. Bezdomni najczêœciej zbieraj¹ siê przy wejœciu na rogu Greenpoint i Manhattan Ave. oko³o godz. 20.00 ka¿dego dnia. B¹dŸmy dla nich Mi³osiernymi Samarytaninami a nie surowymi sêdziami. Alkoholizm, który jest udzia³em wiêkszoœci z nich, jest uzale¿nieniem, chorob¹ wynikajac¹ przede wszystkim z negatywnego stosunku do œwiata, otoczenia i siebie samych! Pomó¿my im zmieniæ to nastawienie przez okazanie im serca. Mo¿e to byæ pocz¹tek procesu zdrowienia, przynajmniej niektórych z nich!

233 Madison Avenue Manhattan

Info: Marian Meller: 718-383-1850 Brat Jan: 718-389-7785

GRAND OPENING

- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375

Mówimy po polsku

Coffee Friends

1035 Manhattan Avenue (blisko FreemanSt.), Greenpoint 718-349-0033;718-349-2225

Nowo otwarta restauracja na Greenpoincie zaprasza na œniadania, lunche, obiady, kolacje. Dania z ró¿nych œwiatowych kuchni; amerykañskiej, greckiej, meksykañskiej, w³oskiej, i innych. Posi³ki tak¿e na wynos. Darmowa dostawa. Akceptowane karty kredytowe. Restauracja czynna 7 dni w tygodniu


4

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT

Baranek Bo¿y

Bundeswhera wyjdzie z Afganistanu Rz¹d niemiecki wyznaczy³ termin pocz¹tku wycofywania wojsk niemieckich z Afganistanu na koniec 2011 roku. Jednak zostawia furtkê do zmiany decyzji stawiaj¹c warunek, ¿e nie zak³óci to procesu przekazywania odpowiedzialnoœci za kraj miejscowym w³adzom i jeœli sytuacja pozwoli na wyjœcie wojsk.

Niemcy likwiduj¹ siê same - i chêtnie Polityk SDP Thilo Sarrazin mo¿e zostaæ wyrzucony z partii a jego ¿ona nauczycielka z pracy w szkole. Nêdza im jednak nie grozi, poniewa¿ p. Sarrazin wzbogaci³ siê na ksi¹¿ce pt. “Niemcy likwiduj¹ siê same”, w której twierdzi m.in ¿e muzu³mañscy imigranci nie chc¹ siê asymilowaæ a obni¿aj¹ œredni poziom inteligencji w Niemczech. Ksi¹¿ka wywo³a³a skandal. Obroñca Sarrazina przed s¹dem partyjnym stara siê dowieœæ, ¿e tezy ksi¹¿ki nie s¹ rasistowskie.

Opozycja ukraiñska prosi Polskê o pomoc Dzia³acze bloku Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona przekazali polskiej ambasadzie w Kijowie proœbê o spotkanie w Sejmie wobec ograniczania demokracji w ich kraju. Chodzi o bezprawne zatrzymania polityków, dziennikarzy i dzia³aczy spo³ecznych. Jak powiedzia³ deputowany z NULS, przekupywanie sêdziów i prokuratorów, które przysz³o na Ukrainê z Rosji mo¿e dotrzeæ do Europy, bo w grê wchodz¹ ogromne pieni¹dze.

Pora¿ka Mossadu Szef irañskiego kontrwywiadu poinformowa³ na specjalnej konferencji prasowej o rozbiciu siatki 10 agentów izraelskich. Dziennikarzom pokazano sprzêt szpiegowski odebrany podczas aresztowania. Mê¿czyŸni ci maj¹ byæ odpowiedzialni za zamordowanie przy pomocy bomby pu³apki prof. Masuda al Mohammadiego, który pracowa³ przy irañskim programie j¹drowym.

Jerozolima tylko dla Izraela ¯ydowski burmistrz Jerozolimy Nir Barkat oœwiadczy³ w Nowym Jorku, ¿e jego miasto nigdy nie bêdzie podzielone a wiêc jego wschodnia czêœæ nie stanie siê stolic¹ przysz³ej Palestyny, bo by³oby to z³e dla ¯ydów a dla œwiata by³by to powa¿ny b³¹d. Jego zdaniem nie ma ani jednego udanego przyk³adu podzia³u miasta.

Papie¿ broni chrzeœcijan na Bliskim Wschodzie Benedykt XVI wezwa³ w przemówieniu do korpusu dyplomatycznego do obrony chrzeœcijan mordowanych na Bliskim Wschodzie. ”Ataki, które sia³y œmieræ, ból i strach wœród chrzeœcijan Iraku do tego stopnia, ¿e zmusi³y ich do opuszczenia ziemi, na której przez wieki ¿yli ich ojcowie, g³êboko nas zasmuci³y”, powiedzia³. Papie¿ wspomnia³ tak¿e Egipt, gdzie ostatnio zamordowano 23 osoby modl¹ce siê w koœciele.

Pawe³, z woli Bo¿ej powo³any na aposto³a Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Koœcio³a Bo¿ego w Koryncie, do tych, którzy zostali uœwiêceni w Jezusie Chrystusie i powo³ani do œwiêtoœci wespó³ ze wszystkimi, którzy na ka¿dym miejscu wzywaj¹ imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. £aska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa. Kor 1,1-3

W

ka¿dym zak¹tku œwiata spotykamy sanktuaria, do których zd¹¿aj¹ tysi¹ce pielgrzymów. Jedne s¹ bardziej znane inne mniej. Do tych mniej znanych nale¿y sanktuarium w Knock w Irlandii. Rocznie odwiedza to miejsce oko³o pó³ miliona wiernych. Pielgrzymowali do tego sanktuarium miêdzy innymi papie¿ Jan Pawe³ II i matka Teresa z Kalkuty. A wszystko zaczê³o siê 21 sierpnia 1879 roku. Ca³y dzieñ pada³ deszcz. Wieczorem miêdzy godzin¹ 20:00 a 20:30, 15-letnia Margaret Byrne, siostra zakrystiana, po zamkniêciu koœcio³a, w drodze powrotnej zauwa¿y³a nad koœcio³em œwiat³o, ale nie zainteresowa³a siê jakie jest jego Ÿród³o. Nieco póŸniej Mary McGloughlin gospodyni proboszcza, w drodze do przyjació³ki przechodzi³a œcie¿k¹ biegn¹ca przy po³udniowej stronie koœcio³a. Zauwa¿y³a wtedy przy koœciele jakieœ figury, ale przesz³a obok nich nie zwracaj¹c na nie wiêkszej uwagi. Wracaj¹c do domu w towarzystwie innej kobiety ku swemu zaskoczeniu stwierdzi³y, ¿e figury siê ruszaj¹. Przera¿one pobieg³y do rodziny i znajomych, ci jednak myœleli, ¿e postrada³y one zmys³y. Jednak z ciekawoœci pobiegli na miejsce dziwnego zjawiska i stwierdzili, ¿e kobiety mówi³y prawdê. Objawienie trwa³o dwie godziny, a jego œwiadkami by³o 15 osób. Zaœ œwiat³oœæ nad koœcio³em widzia³o z oddali wielu ludzi. Powo³ano specjaln¹ komisjê koœcieln¹, która po przeprowadzeniu szczegó³owych badañ stwierdzi³a autentycznoœæ objawieñ. Œwiadkowie objawieñ widzieli naturalnej wielkoœci postaæ Najœwiêtszej Marii Panny, unosz¹c¹ siê oko³o 30 centymetrów nad ziemi¹. Po prawej stronie Matki Bo¿ej sta³ œwiêty Józef, zaœ po lewej œwiêty Jan Ewangelista. Po lewej stronie œw. Jana, nieco z ty³u, widoczny by³ prosty o³tarz, a na nim baranek. Za o³tarzem sta³ du¿y krzy¿. Postacie, na przemian oddala³y siê i przybli¿a³y. Wygl¹da³y na materialne i ¿ywe. Przez ca³y czas trwania wizji œwiadkowie stali na ulewnym deszczu. Wszyscy byli przemokniêci. Ku swemu zdziwieniu zauwa¿yli, ¿e deszcz nie pada³ na stoj¹ce przed nimi postacie. Ziemia, na której one sta³y by³a zupe³nie sucha. Odebrano to, jako jeszcze jeden cud towarzysz¹cy objawieniom. Dzisiaj lista ³ask otrzymanych przez wiernych w tym sanktuarium jest bardzo d³uga. Obok fizycznych uzdrowieñ wierni otrzymuj¹ nieprzeliczone ³aski uzdrowieñ duchowych, które w wiecznej perspektywie s¹ najwa¿niejsze. W dzisiejszych rozwa¿aniach przytoczy³em te objawienia, gdy¿ odnajdujê w nich wiele odniesieñ do liturgii mszalnej i czytañ biblijnych na dzisiejsz¹ niedzielê. Ewangelia wed³ug œwiêtego Jana Ewangelisty przytacza wydarzenie, które mia³o miejsce nad Jordanem. Jan Chrzciciel zobaczy³ przechodz¹cego Jezusa i powiedzia³ o Nim: „Oto Baranek Bo¿y, który

g³adzi grzechy œwiata”. A ¿e grzechy mo¿e g³adziæ tylko Bóg, dlatego Jan wskazuje na Jezusa, jako Syna Bo¿ego: „Ujrza³em Ducha, który jak go³êbica zstêpowa³ z nieba i spocz¹³ na Nim. Ja Go przedtem nie zna³em, ale ten, który mnie pos³a³, abym chrzci³ wod¹, powiedzia³ do mnie: “Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstêpuj¹cego i spoczywaj¹cego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Œwiêtym. Ja to ujrza³em i dajê œwiadectwo, ¿e On jest Synem Bo¿ym”. W objawieniu w Knock obecna by³a Matka Bo¿a. To Ona wskazuje na swojego Syna, Niepokalanego Baranka i mówi, abyœmy czynili, co On nam ka¿e. Centraln¹ postaci¹ objawieñ jest Baranek na o³tarzu z krzy¿em w tle. Jest to obraz tajemnicy dokonuj¹cej siê w czasie Mszy œw., która jest bezkrwaw¹ ofiar¹ Jezusa. Jest tajemnic¹ uobecnienia Chrystusa w jego œmierci i zmarNad Jordanem twychwstaniu. W czasie Mszy œw. kap³an podnosi hostiê i mówi: „Oto Baranek Bo¿y, który g³adzi grzechy œwiata”. A wszyscy odpowiadaj¹: „Panie nie jestem godzien, ale powiedz tylko s³owo, a bêdzie uzdrowiona dusza moja”. Bli¿sze biblijnemu rozumieniu jest t³umaczenie angielskie: „Panie nie jestem godzien, ale powiedz tylko s³owo, a bêdê uzdrowiony”. Cz³owiek jest jednoœci¹ fizyczno-duchow¹ i uzdrowienie duchowe, które jest najwa¿niejsze nie pozostaje bez wp³ywu na uzdrowienie fizyczne. Ireneusz teolog z II wieku pisze: „Ten Kielich pochodz¹cy z dzie³, które Pan sam stworzy³, jest Jego Krwi¹ — z niego ubogaca siê nasza krew. Ten Chleb, który pochodzi z tego, co sam stworzy³, jest Jego Cia³em — przez nie ubogaca siê nasze cia³o”. A zatem nasze duchowe uzdrowienie jest wynikiem zacieœniaj¹cej siê wiêzi z Chrystusem. Cezary z Arles poucza, ¿e Eucharystia jest Ÿród³em uzdrowienia duszy i cia³a: „Ilekroæ jakaœ choroba nadejdzie, niech ten, co choruje, przyjmie Cia³o i Krew Chrystusa”. Chorob¹, ran¹ duszy, jest grzech. Œw. Ambro¿y w IV wieku pisa³: „Ran¹ jest to, ¿e ulegamy grzechowi, a lekarstwem — Najœwiêtszy Sakrament”. Jak wa¿ne miejsce w duchowym uzdrowieniu cz³owieka odgrywa Matka Bo¿a mo¿na siê przekonaæ odwiedzaj¹c jedno z tysiêcy sanktuariów maryjnych i zajrzeæ do ksi¹g cudów, aby zobaczyæ tysi¹ce podziêkowañ za uzdrowienia zarówno cia³a jak i duszy. Maryja, objawiaj¹c siê, wzywa do przemiany duchowej swoje dzieci, odwrócenie siê od z³a, aby nie zaginê³y. Nawrócenie, odwrócenie siê od grzechu jest konieczne, aby przyj¹æ Eucharystiê, która jak mówi œw. Ambro¿y jest lekarstwem dla duszy i cia³a. Obecnoœæ Eucharystycznego Chrystusa w sercu jest jak œwiat³o, które pozwala dostrzec niewiernoœci, kompromisów z grzechem i daje moc uleczenia tej choroby. O tym uzdrawiaj¹cym nawróceniu mówi prorok Izajasz w pierwszym czytaniu: „Ws³awi³em siê w oczach Pana, Bóg mój sta³ siê moj¹ sil¹. A teraz przemówi³ Pan, który mnie ukszta³towa³ od urodzenia na swego s³ugê, bym nawróci³ do Niego Ja-

kuba i zgromadzi³ Mu Izraela”. Zaœ œw. Pawe³ przypomina, ¿e w wy³¹cznoœci z Chrystusem wzrastamy w œwiêtoœci: „W Jezusie Chrystusie i powo³ani do œwiêtoœci wespó³ ze wszystkimi, którzy na ka¿dym miejscu wzywaj¹ imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa”. O tej wielkiej tajemnicy Syna Bo¿ego mamy dawaæ œwiadectwo jak to uczyni³ Jan Chrzciciel: „Ja to ujrza³em i dajê œwiadectwo, ¿e On jest Synem Bo¿ym”. Œwiadczenie o Chrystusie wi¹¿e siê tak¿e z upominaniem grzesz¹cych. Jan Chrzciciel upomnia³ króla Heroda i za to zap³aci³ g³ow¹. Œwiêty Pawe³ g³osi³ Ewangeliê i upomina³ grzesz¹cych. Za to zosta³ œciêty w Rzymie. Taka jest nieraz cena za m¹droœæ bo¿¹, która ka¿e cz³owiekowi przekroczyæ zaœcianek doczesnoœci i spogl¹daæ w wiecznoœæ. Zdolni do przyjêcia tej m¹droœci s¹ ludzie, którzy zwykli m¹droœæ rozumu ³¹czyæ z m¹droœci¹ wiary. Œwiêty Cyprian powiedzia³: „Skaræ mêdrca, a bêdzie ciê kocha³, skaræ g³upca, a bêdzie ciê nienawidzi³”. Oby nam nie zabrak³o m¹droœci przyjêcia karcenia, które bywa pocz¹tkiem uzdrowienia duszy i cia³a. Ks. Ryszard Koper

Katolicki Klub zaprasza Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na coroczne, uœwiêcone staropolsk¹ tradycj¹ spotkanie op³atkowe w niedzielê, 16 stycznia 2011 roku. Izabela Kobus-Salkin, Dyrektor Muzyczny VII Okrêgu Zwi¹zku Œpiewaków Polskich w Ameryce, przygotowa³a piêkn¹ chóraln¹ oprawê kolêdowania. Koncert kolêd - godz 2.00 pm Msza œw. - godz. 3.00 pm “Op³atek” - godz. 4.15 pm Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie St. Stephen Church – 151 E. 28th Street (pom. Lexington oraz 3 Ave.) Dojazd metrem # 6 do 28 Street. Inf. tel. (212) 289-4423


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

5

Nieu¿ywane pieni¹dze nie ciesz¹ 1í- Od lat zajmujesz siê dzia³alnoœci¹ spo³eczn¹. Ilu organizacji jesteœ cz³onkiem? - Nie tak wielu. Jestem w Radzie Dyrektorów The Pulaski Association Business and Professional Men, a tak¿e przedstawicielem tej¿e organizacji w Kongresie Polonii Amerykañskiej. Mia³em wiele propozycji, ale niestety brak czasu nie pozwala na dzia³alnoœæ w innych organizacjach. Mam jeszcze obowi¹zki rodzinne, a najbli¿si, ze wzglêdu na moje zajêcia i tak coraz mniej mnie widuj¹. - Z El¿biet¹ tworzycie udany zwi¹zek od dwudziestu lat. - Dok³adnie jesteœmy razem dwudzieœcia trzy lata. Mamy dwie wspania³e córki: Joannê i Victoriê. Joanna jest ju¿ doros³a i ma ochotê wyfrun¹æ z rodzinnego domu. Victoria jest uczennic¹ siódmej klasy szko³y Œwiêtego Stanis³awa Kostki na Greenpoincie. Kocham moj¹ rodzinê, czujê jej wsparcie i bardzo je doceniam. - Twoje córki dobrze mówi¹ po polsku... - Oboje z ¿on¹ przywi¹zujemy do tego du¿¹ wagê. Polski jest jêzykiem, którym mówi siê w domu. M³odsza córka uczêszcza do polskiej szko³y, obydwie uczestnicz¹ w mszach œwiêtych odprawianych po polsku. Tak¿e wakacje w Polsce maj¹ du¿y wp³yw na ich przywi¹zanie do kraju. - Wielokrotnie mówi³eœ, ¿e pieni¹dze szczêœcia nie daj¹. A jednak za nimi biegamy. Dlaczego? - We wspó³czesnym œwiecie nie da siê ¿yæ bez pieniêdzy. Jednak ktoœ, kto zarabia du¿e pieni¹dze powinien tak¿e umieæ je rozs¹dnie wydawaæ. Trzeba pomagaæ innym, byæ wra¿liwym na los drugiego cz³owieka. Od wielu lat rozdajê czêœæ moich dochodów wspieraj¹c polonijne organizacje, szko³y i koœcio³y. Wspieram tak¿e wiele prywatnych osób, które znalaz³y siê w potrzebie. - Sama tego doœwiadczy³am, bo uczniowie szko³y Stanis³awa Kostki otrzymali od Ciebie wiele prezentów m.in. pianino, tablicê interaktywn¹, czy pieni¹dze na spektakle muzyczne. Wspierasz tak¿e ró¿ne akcje organizowane przez harcerzy i polonijne szko³y. Od wielu lat konsekwentnie pomagasz osobom, które tej pomocy potrzebuj¹. Doradzasz im, pomagasz za³atwiæ wiele prostych i skomplikowanych spraw, kontaktujesz z odpowiednimi osobami i instytucjami, czy wreszcie wspierasz je finansowo. Czy liczysz na ludzk¹ wdziêcznoœæ? - O wdziêcznoœci nie myœlê. Tak mnie wychowa³a matka, a mo¿e ju¿ taki siê urodzi³em. Od dzieciñstwa anga¿owa³em siê w ró¿norodne akcje. Lubi³em to robiæ i zosta³o to we mnie do dzisiaj. Jeœli uda mi siê komuœ pomóc, daje mi to wiêcej satysfakcji ni¿ pieni¹dze trzymane na koncie. Dlatego zwracam siê do wszystkich polonijnych biznesmenów, aby wspierali dzia³alnoœæ innych. Dzieci, artyœci, dziennikarze, polonijne gazety, nie s¹ w stanie zarabiaæ takich pieniêdzy jak my biznesmeni. Nie odmawiajcie gdy prosz¹, bo ju¿ sam fakt, ¿e w³aœnie was poprosili, œwiadczy, ¿e zostaliœcie uznani za ludzi, którym siê powiod³o, a ludzie którzy odnieœli sukces maj¹ zobowi¹zania wobec bliŸnich. Pomagajcie finasuj¹c, pomagajcie dotuj¹c, pomagajcie bo pieni¹dze nieu¿ywane nie ciesz¹. Poma-

gaj¹c tworzycie pozytywny wizerunek swojej osoby i swojej firmy. - Jesteœ osob¹ wierz¹c¹. Mówisz, ¿e jeœli zaufa siê Bogu, to wszystko siê u³o¿y. A jeœli ktoœ tylko zaufa i nic wiêcej nie bêdzie robi³? - Owszem, uwa¿am, ¿e boska opatrznoœæ jest najwa¿niejsza, ale nie mo¿na na ni¹ czekaæ z za³o¿onymi rêkami. Konieczna jest praca, konsekwencja w d¹¿eniu do celu i determinacja. - Czy chcesz coœ zrobiæ, aby Parada Pu³askiego pod Twojê batut¹ by³a inna ni¿ dotychczasowe? - Najbardziej zale¿y mi na tym, aby do organizacji Parady wci¹gn¹æ m³odzie¿. To jest nasz niewykorzystany potencja³. Pragnê zaprosiæ m³odzie¿, która chcia³aby w przysz³oœci przej¹æ stery. Planujemy w tym roku, oczywiœcie z pomoc¹ mediów, rozpisaæ ankietê co Polacy chcieliby zmieniæ w organizacji Parady Pu³askiego. Chcemy poprawiæ tak¿e organizacjê dojazdu na paradê. Chcemy, aby ka¿dy Polak, który pragnie maszerowaæ Pi¹t¹ Alej¹, mia³ zapewniony przejazd na Manhattan. Moim marzeniem jest, aby wiêcej Polaków bra³o aktywny udzia³ w Paradzie a ogl¹da³o nasz przemarsz wiêcej Amerykanów. Jeœli chodzi o mnie, to poniewa¿ kiedyœ by³em stra¿akiem, pragnê iœæ w Paradzie w otoczeniu stra¿aków z Polski i z Nowego Jorku. - Jak wspomnia³eœ w jednym z wywiadów, bycie Wielkim Marsza³kiem Parady Pu³askiego to nie tylko zaszczyt, ale i wielki obowi¹zek. Jaki bêdzie dla Ciebie rok 2011 ? - Bêdzie bardzo pracowitym rokiem. Muszê aktywnie uczestniczyæ w przygotowaniach do Parady, odbywaæ spotkania, braæ udzia³ w imprezach zwi¹zanych z tym najwiêkszym po tej stronie oceanu polskim œwiêtem. Przygotowania do Parady Pu³askiego trwaj¹ okr¹g³y rok i w tym czasie wiele spraw organizacyjnych spoczywa tak¿e na moich barkach. - Czy s¹ ju¿ plany uroczystych obchodów, które poprzedzaj¹ zazwyczaj Paradê? - Czêœæ ju¿ siê realizuje, nad innymi pracujemy.Jeœli czytelnicy Kuriera maj¹ jakieœ ciekawe pomys³y, to proszê o kontakt z gazet¹, która na pewno nam je przeka¿e. - Co chcia³byœ jeszcze powiedzieæ czytelnikom naszego tygodnika? - Wszystkim czytelnikom Kuriera ¿yczê du¿o zdrowia, pomyœlnoœci i rozwijania siê w ró¿nych dziedzinach, abyœmy byli bardziej widoczni w Ameryce. ¯yczê tak¿e wszystkim, aby nie zapominali, ¿e s¹ Polakami i sk¹d wywodz¹ siê ich korzenie. - Dziêkujê za rozmowê i do zobaczenia dwudziestego

Dariusz Knapik z ¿on¹ El¿biet¹.

stycznia w nowojorskim konsulacie, gdzie odbêdzie siê oficjalna nominacja na Wielkiego Marsza³ka Parady Pu³awskiego 2011 roku.

Rozmawia³a Bo¿ena Konkiel Zdjêcia Bo¿ena Konkiel


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

6

Krzese³ko El¿biety Czy¿ewskiej Drodzy Przyjaciele El¿biety! Jest ju¿ “Krzese³ko El¿biety” z tabliczk¹ od przyjació³ w Bryant Park! Serdeczne dziêki wszystkim, którzy siê do tej tabliczki do³o¿yli, a szczególne podziêkowanie dla Marty Petrusewicz za trudne negocjacje z Bryant Park! Ale jest! Krzes³o stoi za pomnikiem Gertrudy Stain, tam, gdzie by³ Eli office i gdzie bardzo czêsto mo¿na by³o J¹ spotkaæ... To by³o chyba Jej najulubieñsze miejsce w Nowym Jorku... (poza w³asnym mieszkaniem...) Mo¿e uda nam siê spotkaæ tam w niedzielê, 16 stycznia o godz. 12.00 w po³udnie, ¿eby Jej tam postawiæ noworoczn¹ œwieczkê? (17-tego up³ynie siedem miesiêcy od czasu, gdy odesz³a na zawsze...) Mam nadziejê, ¿e œnieg trochê stopnieje i bez trudu znajdziemy “nasz¹” tabliczkê! Jeœli nie spotkamy siê tam wszyscy razem, to proponujê, by zagl¹daæ tam do Niej czasami, kieruj¹c siê na Gertrudê Stain... I jeszcze jedno: na tegorocznym Festiwalu Filmów Polskich w Nowym Jorku ( odbêdzie siê po raz siódmy!) zostanie przyznana nagroda “Ponad Granicami” - dla najlepszego Aktora/Aktorki imienia ElŸbiety Czy¿ewskiej! Z serdecznymi noworocznymi pozdrowieniami

Hanna Kosiñska Hartowicz Zdjêcia: Ewa Zalewska

MAK: winna jest strona polska Owa prokuratura nie przedstawi³a jeszcze swoich wniosków, podobnie zreszt¹ jak prokuratora polska, która notabene jest uzale¿niona od dowodów dostarczanych przez kolegów rosyjskich. Reakcje polskie by³y ³atwe do przewidzenia. Wszyscy s¹ zgodni, ¿e zrzucenie odpowiedzialnoœci tylko na polsk¹ stronê jest dowodem nieuczciwoœci osób prowadz¹cych œledztwo. Prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski nie ma w¹tpliwoœci, i¿ za sam przebieg œledztwa i powierzenie go Rosjanom odpowiedzialnoœæ ponosi premier Donald Tusk. W jego oczach Tusk odpowiedzialny jest tak¿e za organizacjê lotu prezydenckiego Tupolewa i wszystkie sprawy z nim zwi¹zane. Identyczne jest stanowiska Antoniego Macierewicza, pos³a PiS i zarazem przewodnicz¹cego parlamentarnej komisji do spraw katastrofy. Jego zdaniem, podobnie jak zdaniem Kaczyñskiego, Polska zasta³a zhañbiona i upokorzona raportem MAK. Na z³¹ organizacjê lotu i odpowiedzialnoœæ kontrolerów z lotniska Siewiernyj wskazuje PJN, winê strony polskiej akcentuje SLD, mówi¹c jednak tak¿e o

pewnej wspó³winie strony rosyjskiej. Podobne stanowisko zg³osi³ wczeœniej prezydent Bronis³aw Komorowski. W odpowiedzi na pierwsze reakcje Polaków minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej – Sergiej £awrow przypomnia³, ¿e MAK przedstawi³ raport œledztwa miêdzynarodowego a nie rosyjskiego. Wszelkie spekulacje i zbijanie kapita³u politycznego na katastrofie nazwa³ niegodziwoœci¹. G³ównym zarzutem stawianym Tuskowi przez Kaczyñskiego i Macierewicza jest to, ¿e odda³ on œledztwo w rêce Rosjan opieraj¹c siê na konwencji chigagowskiej, zamiast domagaæ siê komisji polsko-rosyjskiej, do czego uprawnia³a go umowa polsko-rosyjska z 1993 roku dotycz¹ca lotów samolotów wojskowych. Propozycje takiej komisji zg³osi³ w pierwszej reakcji na katastrofê równie¿ prezydent Dmitrij Mediewiew, ale doradcy Tuska podpowiedzieli mu konwencjê chicagowsk¹, przewidzian¹ dla lotów cywilnych. I w tym miejscu nale¿y postawiæ elementarne pytanie, czy lot Tu -154 z prezydentem RP i szefem pol-

Strza³y w Tucson 1íJak dot¹d nie ma ¿adnych dowodów na zwi¹zek Loughnera z jakimkolwiek ruchem politycznym. Jest on natomiast regularnym wariatem, zapewne schizofrenikiem. Lista ulubionych ksi¹¿ek na jego stronie MySpace wydaje siê mentalnie rozproszona: „Alicja w krainie czarów”, „Folwark zwierzêcy”, „Nowy wspania³y œwiat”, „Kuku³cze gniazdo”, „Manifest komunistyczny” i „Mein Kampf”. Te lektury wi¹¿e motyw g³êbokiej nieufnoœci do œwiata oraz obawa przed kontrol¹ umys³u przez jakieœ wy¿sze si³y, miêdzy innymi rz¹d. Jak siê zdaje, morderca ¿y³ w swojej w³asnej g³owie. „Jego myœli nie mia³y zwi¹zku z czymkolwiek w naszym œwiecie”, powiedzia³ jego nauczyciel z klasy filozofii w community college. Kole¿anka z klasy wys³a³a kiedyœ e-majla do przyjació³ i rodziny, ¿e spodziewa siê pewnego dnia zobaczyæ Loughnera w telewizji po dokonaniu masowego zabójstwa. Siedzi wiêc przy drzwiach z torebk¹ w rêku, ¿eby szybko uciec, gdy zacznie siê strzelanina. S¹ tak¿e dowody na to, ¿e Loughner mia³ fiksacjê na punkcie Gabrielle Giffords ju¿ w roku 2007. Nikt jeszcze wte-

dy nie s³ysza³ o Sarah Palin, Tea Party, Obamacare. Lokalna organizacja Tea Party zaprzecza, by Loughner mia³ z ni¹ jakiekolwiek kontakty. Morderca mia³ natomiast osobist¹ sprawê do pos³anki. Nie ma ¿adnych podstaw, ¿eby zakwalifikowaæ go jako prawicowego oszo³oma. Nieprzychylne konserwatystom media skorzysta³y jednak z okazji, ¿eby obarczyæ Sarah Palin win¹ za „klimat nienawiœci” sprzyjaj¹cy zbrodni. Chocia¿ morderca ¿y³ we w³asnym “klimacie”, to przypomniano Palin jej plakat wyborczy z roku 2008 umieszczony na Facebook’u. Wskaza³a muszk¹ karabinu na mapie Stanów Zjednoczonych, których kandydatów partii demokratycznej do Kongresu nale¿y “odstrzeliæ” pod has³em „Odbierzcie 20”. (Liczba to iloœæ miejsc w Izbie do odebrania demokratom.) Czêsto te¿ u¿ywa na spotkaniach z wyborcami sloganu: „Nie cofaj siê. Do³aduj!” Palin oczywiœcie zaprzecza oskar¿eniom. Twierdzi, ¿e to znies³awienie. Jak pisze w emalju do prawicowego komentatora Glenna Becka “Nasze dzieci nie bêd¹ ¿y³y w pokoju, jeœli politykierzy wykorzystaj¹ to do przed-

skiego lotnictwa na pok³adzie, oznaczony wojskowymi insygniami w postaci bia³o-czerwonej szachownicy, by³ lotem wojskowym, czy cywilnym. Zdaniem Macierewicza i by³ej minister spraw zagranicznych – Anny Fotygi by³ lotem wojskowym, zdaniem wspomnianej Tatiany Anodiny by³ to lot cywilny, poniewa¿ odbywa³ siê wedle norm miêdzynarodowego rejsu pasa¿erskiego i jego cel by³ cywilny. W jej przekonaniu kontrolerzy lotu w Siewiernym, mogli zabroniæ l¹dowania samolotowi wojskowemu, tak jak uczynili to w wypadku I£-a 76, nie mogli natomiast tego zrobiæ w wypadku samolotu pasa¿erskiego. W ten sposób odpowiedzia³a na pytanie, dlaczego kontrolerzy ci nie zabronili kategorycznie l¹dowania prezydenckiemu samolotowi. Po publikacji raportu MAK premier Tusk przerwa³ urlop w Dolomitach i po naradzie w ministrami oœwiadczy³ na specjalnie zwo³anej konferencji prasowej, i¿ raport jest niekompletny, poniewa¿ uwzglêdnia tylko niektóre uwagi strony polskiej. Jednoczeœnie chwali³ on konwencjê chicagowsk¹, dziêki której jest mo¿liwa wspó³praca z Moskw¹ w sprawie katastrofy i mo¿liwe jest wypracowanie wspólnego stanowiska. Przechodz¹c do konkretów, Tusk zapowiedzia³, ¿e zwróci³ siê

do Rosji z wnioskiem o podjêcie rozmów na temat raportu. Rozmowy te w jego przekonaniu powinny prowadziæ nie do kompromisu, tylko do jak najdok³adniejszego wyjaœnienia przyczyn katastrofy. Jeœli strona rosyjska ich nie podejmie, Polska skorzysta z mo¿liwoœci odwo³ania siê od raportu, jak¹ daje konwencja chicagowska. Odnosz¹c siê do samego raportu MAK, premier oœwiadczy³, ¿e zastrze¿enia polskiego rz¹du dotycz¹ nie tego, co w nim jest, ale tego czego nie ma. W jego przekonaniu przyczyna katastrofy mog³oby byæ tak¿e „rosyjskie lotnisko, wie¿a kontrolna i zachowania kontrolerów”. Reasumuj¹c wyst¹pienie Tuska, nie sposób nie zauwa¿yæ, ¿e nie ma ono konfrontacyjnego charakteru i wpisuje siê w jego dotychczasowa strategiê wobec Moskwy, zak³adaj¹c¹ spokojne i d³ugotrwa³e porozumiewanie siê z ni¹, krok po kroku. Zak³ada ona równie¿ zaufanie do partnera, co mo¿e okazaæ siê krótkowzrocznoœci¹ lub wrêcz naiwnoœci¹, jak to ju¿ nieraz bywa³o. Tyle tylko, ¿e polityka ¿¹daniowo-konfrontacyjna wobec Rosji te¿ nie przynosi³a spodziewanych rezultatów. Sytuacjê mamy trudn¹, bo niestety Zachód sprzyja po cichu bardziej Rosji ni¿ nam.

stawiania kogokolwiek jako pod¿egacza do terroru i przemocy”. Jej obroñcy wskazuj¹, ¿e nie ona pierwsza u¿ywa gwa³townych metafor w odniesieniu do polityki. Nawet taki go³¹bek pokoju jak prezydent Obama wyrazi³ siê o przeciwnikach podczas swojej kampanii wyborczej w roku 2008: „Jeœli oni wyci¹gn¹ nó¿ do walki, to my wyci¹gniemy karabin”. Polityka budzi gwa³towne emocje. Jak zauwa¿a komentator The Washington Post, walka i wojna stanowi¹ rutynowe Ÿród³o jêzyka politycznego z oczywistego powodu. Demokracja polega na tym, ¿e zastêpuje staro¿ytn¹ drogê do w³adzy przez podbój wojskowy. St¹d bior¹ siê „pola bitwy” i obieranie przeciwnika za cel. Samo s³owo „kampania” odnosi siê do wojny, ale w demokracji nie powoduje przelewu krwi. Wydaje siê, ¿e prawdziwym winnym mordowi w Tucson jest National Rifle Association, lobby wytwórców broni palnej, które sprzeciwia siê jakimkolwiek ograniczeniom w noszeniu broni. Laughner dokona³ masowego mordu z pistoletu, który kupi³ w sklepie bez najmniejszych przeszkód. By³ to Glock 19 z magazynkiem powiêkszonym do 33 naboi z normalnych 15. Wystrzeli³ wszystkie 33 kule i zosta³ powstrzymany dopiero, gdy musia³ zmieniæ magazynek.

W latach 1994 – 2004 obowi¹zywa³ zakaz wytwarzania lub importu takich magazynków. Nie maj¹ one bowiem sensu w ¿yciu cywilnym, chyba ¿e ktoœ planuje masow¹ rzeŸ. Ten zakaz nie zosta³ odnowiony z powodu ostrego sprzeciwu NRA. Lobby uzyska³o niedawno wyrok S¹du Najwy¿szego zezwalaj¹cy na trzymanie broni palnej w domu. Zachêcone sukcesem prowadzi kampaniê na rzecz prawa do noszenia broni w szko³ach, barach, parkach, biurach i nawet w koœcio³ach, i tak¿e przez nastolatków. Jak siê wydaje, morderca jest schizofrenikiem. Ogromna wiêkszoœæ ludzi dotkniêtych t¹ chorob¹ nie ma brutalnych sk³onnoœci. Tylko jeden procent powa¿nie chorych psychicznie ucieka siê do czynów gwa³townych na mniejsz¹ lub wiêksz¹ skalê. A takich ludzi jest oko³o 40 tysiêcy w Stanach Zjednoczonych. I maj¹ dostêp do broni, gdy¿ zakaz sprzeda¿y dotyczy tylko rejestrowanych przestêpców, osobników uznanych za zagro¿enie dla siebie i innych lub tych, którzy maja s¹dowy zakaz zbli¿ania siê do pewnych ludzi lub miejsc. Zakaz nie dotyczy nie ujawnionych szaleñców, mog¹ wiêc sobie kupiæ co im siê zamarzy w chorej wyobraŸni - a NRA im to u³atwi.

Eryk Promieñski

Adam Sawicki


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

7

Po raporcie Katastrofa smoleñska zakoñczy³a siê katastrof¹ œledztwa rosyjskiego. Jest to katastrofa Polski, a nie Rosji, która w raporcie MAK zwolni³a siê z wszelkiej winy czy wspó³winy za bezprecedensowy wypadek lotniczy. Istniej¹ uzasadnione podejrzenia, ¿e mia³o miejsce co najmniej zbrodnicze niedbalstwo. Trzeba dopiero ustaliæ, czy wiêksze zaniedbania by³y po stronie polskiej, czy rosyjskiej. Nale¿a³oby te¿ zbadaæ, czy kontrolerzy lotu celowo, czy z innego powodu utrzymywali w b³êdzie pilotów TU-154, ¿e samolot znajduje siê “na œcie¿ce i na kursie”. Co robi³ w tzw. wie¿y kontrolnej, czyli baraku na lotnisku w Smoleñsku, wysoki oficer z s¹siedniej jednostki wojskowej, który l¹dowanie samolotu z polskim prezydentem uzgadnia³ z Moskw¹ i dlaczego wyrazi³ siê do osoby po drugiej stronie kana³u ³¹cznoœci: “towarzyszu generale, wszystko jest w³¹czone”. Co mianowicie zosta³o w³¹czone? Czemu w zapisach audio z czarnej skrzynki przekazanych przez Rosjan jest kilkanaœcie sekund ciszy w momencie, kiedy piloci powinni zdawaæ ju¿ sobie sprawê, ¿e grozi im zag³ada? Jest to ca³kowicie nienaturalne, czy wiêc zapis zosta³ wyciêty bo zawiera obci¹¿aj¹cy Rosjan dowód? Gdzie jest kokpit samolotu? Dlaczego tak potê¿na maszyna rozsta³a rozerwana na strzêpy, znajduj¹c sie tak nisko nad ziemi¹? Na te i inne kluczowe pytania raport MAK nie daje odpowiedzi. Gdy w œrodê MAK og³asza³ katastrofal-

ny dla Polski raport, premier Donald Tusk bawi³ na nartach. Nie zareagowa³ wiêc natychmiast komentarzem podwa¿aj¹cym rosyjskie ustalenia. Z tego powodu posz³y w œwiat informacje MAK, ¿e powodem katastrofy smoleñskiej by³ niewys³owiony nacisk na kapitana TU-154 M Arkadiusza Protasiuka, wywierany przez dowódcê polskich wojsk lotniczych genera³a Andrzeja B³asika, który w czasie l¹dowania znajdowa³ siê w kokpicie w stanie lekko nietrzeŸwym i rzekomo wymusi³ - dalej bezs³ownie - l¹dowanie w niebezpiecznych warunkach. Kompromituj¹ca Polaków teza nie zosta³a poparta twardymi faktami, ale wyu³¹cznie spekulacj¹ na temat psychiki kapitana Protasiuka. Taki jest komunikat puszczony w œwiat przez Rosjê. Co to w gruncie rzeczy znaczy? Tu jest Europa Wschodnia i panuj¹ rosyjskie obyczaje, niezale¿nie od tego, czy pañstwo regionu jest cz³onkiem NATO. Dlatego Europa Œrodkowa i Polska to ma byæ rosyjska strefa wp³ywów, “bliska zagranica”, a nie ¿aden Zachód. Premier Tusk dopiero na czwartek o trzeciej po po³udniu czasu warszawskiego zwo³a³ konferencjê prasow¹. Oœwiadczy³, ¿e raport MAK jest “niekompletny” i zapowiedzia³ zwrócenie siê do Rosji o usta-

lenie wspólnej wersji przyczyn katastrofy. A jeœli to nie przyniesie rezultatu, to Polska mo¿e zwróciæ siê do organizacji miêdzynarodowych. Jaros³aw Kaczyñski zwróci³ uwagê, ¿e prowadzenie œledztwa przez Rosjan jest sprzeczne ze standardami Unii Europejskiej: “Takie standardy s¹ okreœlone choæby w rozporz¹dzeniu Unii Europejskiej, Parlamentu i Komisji Europejskiej z jesieni zesz³ego roku. Tam jest bardzo wyraŸnie napisane, ¿e nie mo¿e byæ tak, ¿eby jedna komisja przeprowadza³a ró¿nego rodzaju procedury zmierzaj¹ce do tego, ¿eby dopuszczaæ samoloty do lotu, dopuszczaæ lotniska i jednoczeœnie ocenia³a katastrofê” - powiedzia³ szef PiS na konferencji prasowej. Wed³ug niego, “to jest chyba zupe³nie oczywiste i ca³kowicie racjonalne”. Oczywiœcie nie mo¿e byæ tak, ¿eby domniemany sprawca kastastrofy by³ sêdzi¹ we w³asnej sprawie. To s¹ standardy nie tylko UE, ale po prostu cywilizacji zachodniej.

Postaw¹ œledztwa prowadzonego przez Rosjan jest tzw. konwencja chicagowska dotycz¹ca lotów cywilnych. Tymczasem Polska zawar³a z Rosj¹ umowê w 1993 roku o wspólnym badaniu przyczyn wojskowych wypadków lotniczych. A to by³ lot wojskowy. Dlaczego wiêc konwencja chicagowska sta³a siê podstaw¹ œledztwa? Tusk od pocz¹tku twierdzi³, ¿e by³a to wspólna decyzja Polski i Rosji. Tymczasem na konferencji prasowej dziennikarz przy³apa³ premiera na k³amstwie w tej sprawie. Okaza³o siê, ¿e po prostu przyj¹³ do wiadomoœci decyzjê, któr¹ autorytatywnie podjêli Rosjanie. Polityczny sens katastrofy smoleñskiej i katastrofy œledztwa jest przygnêbiaj¹cy. Obecny rz¹d Polski nie potrafi zadbaæ o podstawowe interesy pañstwa a nie ma wielkiej nadziei, ¿eby utraci³ w³adzê, poniewa¿ wiêkszoœci Polaków ten rz¹d i ten premier ca³kiem siê podoba. Jan Rózy³³o


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

8

Kartki z przemijania Wprost nie mogê siê nacieszyæ moimi goœæmi z Zespo³u „Œl¹sk” – Milen¹ Burchardt i Adamem Chmielniakiem. Nie mogê siê te¿ na nich napatrzeæ – tacy s¹ urodziwi, wysmukli i pe³ni osobistego uroku. Mam wrêcz wra¿enie, ¿e w moich domowych pieleszach zawirowa³a nagle m³odoœæ w najwdziêczniejszej postaci i ¿e na tle panoram widniej¹cych za oknami pojawi³y siê cz¹stki ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI tego, co w mojej ojczyŸnie najpiêkniejsze i bardzo mi drogie. Powia³o wielk¹ scen¹... Rozmawiamy rzecz jasna o zespole, z którym s¹ radoœnie zespoleni. Œwiadomie gram s³owami „zespó³” i „zespoleni”, œwiadomie te¿ podkreœlam s³owo „radoœnie”, bo „Œl¹sk” to dla nich nie tylko miejsce pracy, ale instytucja, choæ mo¿e lepiej powiedzieæ placówka, z któr¹ w pe³ni siê uto¿samiaj¹. Dopiero co reprezentowali j¹ w Chinach na Expo 2010 a ju¿ dzisiaj reprezentuj¹ w Nowym Jorku na Miêdzynarodowych Targach Artystycznych. Adam twierdzi, i¿ na scenie wygl¹da zupe³nie inaczej ni¿ w ¿yciu i ¿e nie rozpoznam go na filmie rejestruj¹cym jubileuszowy wystêp „Œl¹ska” w katowickim Spodku. Myli siê jednak, bo rozpoznajê go ju¿ za drugim podejœciem, podziwiaj¹c pe³n¹ godnoœci, polonezow¹ postawê w inauguracyjnym „Trojaku”. Po chwili robi siê zabawnie, bo on w kolejnych tañcach wieloosobowych w tym¿e filmie nie mo¿e odnaleŸæ sam siebie. Podczas kolacji plan ¿ywy nak³ada siê na obrazy z ekranu i odwrotnie. Oni opowiadaj¹ o „Œl¹sku” dzisiejszej doby, ja zaœ o „Œl¹sku” dawnym, który zapamiêta³em z dzieciñstwa i m³odoœci jako widz. Tak siê z³o¿y³o, ¿e ojciec mojego najbli¿szego kolegi z podstawówki œpiewa³ w „Œl¹sku” w pierwszych latach istnienia zespo³u a póŸniej pilnie œledzi³ jego losy i stale próbowa³ nam udowodniæ wy¿szoœæ „Œl¹ska” nad „Mazowszem”. Syn oczywiœcie mu ulega³, ja zaœ wola³em „Mazowsze”, bo „najmilsze i najzdrowsze”. Reszty dope³nia³ nauczyciel gimnastyki – R.T., który marzy³ o „Mazowszu” oraz moja mama, przekonana, ¿e zespó³ ten jest przeznaczeniem jej urodziwych córeczek – bliŸniaczek. Los nie podziela³ tego przekonania. Ten¿e los natomiast zetkn¹³ mnie póŸniej z jedn¹ z piêknych chórzystek „Œl¹ska”. Po powrocie z koncertu lub próby œpiewa³a mi.... a jak¿e „G³êbok¹ studzienkê”, „Gdybym to ja mia³a” i „Helokanie”. Tak mnie tym „Helokaniem” zarazi³a, ¿e po latach nawo³ywa³em nim wniebog³osy w Pary¿u o czwartej nad ranem Helenkê

Strzelbick¹ - Szenwald, zaprzyjaŸnion¹ tancerkê, wystêpuj¹c¹ m.in. na scenach Marsylii i Lyonu. Na szczêœcie pary¿anie z XI-ej Dzielnicy okazali siê tolerancyjni... * Profesor Jan Miodek, wspania³y znawca jêzyka polskiego – „Gdybym mia³ wskazaæ Ÿród³o najintymniejszych wzruszeñ zwi¹zanych z ziemi¹, z której pochodzê, bez sekundy wahania wskaza³bym Zespó³ Pieœni i Tañca „Œl¹sk”. ¯yw¹ legend¹ w moim domu by³ Stanis³aw Hadyna. Tworzy³ j¹ przede wszystkim ojciec – nauczyciel z wykszta³ceniem muzycznym – a póŸniej kszta³towa³em j¹ sam, gdy zobaczy³em, ¿e twórca „Œl¹ska” to nie tylko kompozytor i dyrygent, ale równie¿ niezwyk³y erudyta, filolog i filozof, fascynuj¹cy gawêdziarz, pisarz i reporter, którego zwierzenia na temat powstania s³ów „Ondraszka” mog³yby byæ uniwersyteckim wyk³adem z teorii literatury, ksi¹¿ka o hymnie narodowym – przyk³adem wzorcowej monografii naukowej, a relacja z podró¿y ze „Œl¹skiem” do Grecji – instrukta¿ow¹ pozycj¹ w szkole reporterów (...)”. * Kiedy po raz pierwszy wys³ucha³em kompozycji Hadyny w Sali Kongresowej w Warszawie, mia³em wra¿enie, ¿e jestem na podnios³ym koncercie dedykowanym ziemi œl¹skiej. Wszystko wydawa³o mi siê w nim wówczas nies³ychanie uroczyste, powiêkszone i... wo³aj¹ce. Wo³anie w owym „Helokaniu” przenika mnie do dziœ, nie mówi¹c ju¿ o wo³aniu w „Ondraszku”. Potê¿ny chór „Œl¹ska” brzmia³ pod batut¹ Hadyny wrêcz niebywale i móg³ iœæ o lepsze z najlepszymi chórami tego typu na œwiecie. Reszty wra¿eñ dope³nia³y tañce u³o¿one przez Elwirê Kamiñsk¹. Hadyna fascynowa³ mnie równie¿ jako autor ksi¹¿ek podró¿niczych. W domowej bibliotece mia³em jego „Na podbój kontynentu”, „Pod s³oñcem Hellady” i „Pod niebem Allacha”. U koñca lat 70. przemyœliwa³em o wystawieniu jego dramatu o Gandhim – „B³ogos³awieni pokój czyni¹cy”, ale nie uda³o mi siê namówiæ nañ ¿adnego ze znajomych dyrektorów teatru. Jakoœ nie przemawia³ do nich argument, ¿e utwór ten, znany jako „Blessed Are the Peacemakers” dosta³ II nagrodê na Miêdzynarodowym Konkursie Teatralnym UNESCO. * Kompozytorskie dzie³o Stanis³awa Hadyny kontynuuje dziœ w pewnym stopniu wielki Wojciech Kilar, który skomponowa³ dla „Œl¹ska” kilkanaœcie utworów. W³aœnie otrzyma³em je w prezencie od znakomitego tancerza tego zespo³u - Adama Czechlewskiego. Od niego otrzyma³em te¿, wydobyte z anna³ów, wycinki prasowe mówi¹ce o wspó³pracy Kilara ze „Œl¹skiem. W wywiadzie dla tygodnika „Niedziela” kompozytor wyzna³ wprost, ¿e dziêki temu zespo³owi wróci³ do muzyki ludowej i poczu³ siê tak, jakby „napi³ siê œwie¿ej, zdrowej, wyp³ywaj¹cej wprost ze

Ÿród³a wody”. Powrót do Ÿróde³ zaowocowa³ „Krzesanym”, który obieg³ ca³y œwiat a potem m.in. „Polonezem powitalnym”, „Suit¹ rozbarsk¹”, „Suit¹ ¿ywieck¹”, „Ko³ysank¹ ¿ywieck¹”, „Kujawiakami g³uszyñskimi”, „Mazurem”. * Uwielbiam Kilara. Gdyby ode mnie to zale¿a³o, uczyni³bym jego poloneza skomponowanego do filmu „Pan Tadeusz” drugim naszym hymnem narodowym. Ilekroæ go s³yszê, mam wra¿enie, ¿e przez serce przenika mi on wprost do szpiku koœci. * Adam Czechlewski przes³a³ mi równie¿ paczkê ze skarbami dokumentuj¹cymi pracê „Œl¹ska”. Wœród nich jest p³yta z najpiêkniejszymi pieœniami, albumik ze zdjêciami wybranych cz³onków zespo³u w najbardziej charakterystycznych kostiumach, s¹ kroniki z wieloma ciekawymi informacjami dotycz¹cymi równie¿ regionu, s¹ zdjêcia pokazuj¹ce piêkno Koszêcina, jest fotoreporta¿ tego¿ Adama z sali prób, jest te¿ ksi¹¿ka Hadyny „W pogoni za wiosn¹”, opisuj¹ca pocz¹tki „Œl¹ska” i jego pierwsze podró¿e zagraniczne. Prawdziwym skarbem s¹ tak¿e fragmenty filmów rejestruj¹ce popisy Adama i jego rodziców – Zofii i Jana Czechlewskich równie wybitnych solistów, którzy s¹ czêœci¹ historii „Œl¹ska”. To czysta przyjemnoœæ patrzeæ, jak w jednym utworze tañcz¹ obok siebie ojciec, matka i syn. Zaiste nieczêste to zjawisko. Sam zaœ Adam jawi siê w tych¿e filmowych zapisach jako artysta wszechstronny, m³odzieñczo urokliwy i p³on¹cy wewnêtrznym œwiat³em. Jego niemal akrobatyczne wyczyny, dorównuj¹ popisom najlepszych solistów z zespo³ów Mojsiejewa i Virskiego. I, co znamienne, nie prezentuje on tylko doskona³oœci technicznej, ale delikatnie zarysowuje równie¿ i postaæ. S³owem: osobowoœæ artystyczna, jak mawiali re¿yserzy z mojego pokolenia, lub: solista z nadwy¿k¹ - jak mawiaj¹ re¿yserzy z pokolenia „m³odszych zdolniejszych”. I jak wnoszê, nie tylko z tañców, ale i z listów Adama - jest to nadwy¿ka z kruszcu wysokiej próby. * Ten¿e Adam pisze do mnie m.in. o tremie, która go z¿era przed ka¿dym wyjœciem na scenê. Mój Bo¿e, gdyby on wiedzia³, o tremie, jak¹ mam przed napisaniem ka¿dego nowego artyku³u, ka¿dego nowego odcinka „Kartek”. Gdyby wiedzia³, jaki by³em nieprzytomny ze strachu przed ka¿d¹ moj¹ premier¹ i przed premier¹ ka¿dego re¿ysera, którego pracê przyjmowa³em jako dyrektor artystyczny. W czasie przestawienia gra³em za kulisami z ka¿dym aktorem i z ka¿dym mówi³em jego tekst. A kiedy mnie pierwszy raz publicznoœæ wywo³a³a na scenê – zemdla³em z wra¿enia. Do dziœ siê tego wstydzê.

Enigma Jamesa Franco Nowy Jork tak by³ zawalony œniegiem, ¿e z trudem przeciska³em siê w t³umie przechodniów chodnikiem miêdzy zwa³ami bia³ej, topniej¹cej masy i ogromnymi ka³u¿ami Pierwsz¹ Alej¹ a¿ na Houston Street, do Landmark Sunshine Ciemna. To jedyne kino na Manhattanie, gdzie graj¹ „127 godzin”. Wszyscy mówili w ubieg³ym roku o Jamesie Franco, jednak ma³o kto mia³ odwagê, ¿eby pójœæ na najnowszy film z jego udzia³em. Kto chcia³by patrzeæ, jak gwiazdor Hollywood o najwiêkszym dzisiaj uroku osobistym odcina sobie têpym no¿em rêkê, ¿eby wydostaæ siê po kilku dniach ze skalnej szczeliny. Mia³ do wyboru skonaæ z g³odu i wyczerpania albo zostaæ amerykañskim mistrzem sztuki prze¿ywania w najtrudniejszych warunkach. I tak te¿ post¹pi³ prawdziwy Aron Ralston. Ta kreacja, to ca³y Franco, ekstremalny wyczyn w sporcie ekstremalnym. Gra tu groto³aza, który wydobywa siê samochodem z miasta na s³oneczny bezkres Œrodkowego Zachodu, aby pêdziæ na z³amanie karku górskim rowerem poprzez krajobraz p³askowy¿u, w¹wozów i gór, zapieraj¹cy dech piêknem. Nagle wpada w rozpadlinê skaln¹, g³az przywala mu praw¹ d³oñ. Nic nie mo¿e go ruszyæ. To œmiertelna pu³apka. Po odliczeniu czasu ekspozycji, zakoñczenia filmu i retrospekcji, Franco prawie godzinê jest sam na ekranie. Daje widzowi pe³n¹ skalê uczuæ od niepokoju, przez strach, rozpacz, ból, mêskie nadrabianie min¹, po zmys³ humoru w fikcyjnym wywiadzie telewizyjnym do swojej

kamery wideo a¿ po stan bliski œmierci i - ca³y czas rozbraja widzów swym urokiem. To wspania³y przegl¹d mêskiego cz³owieczeñstwa i œwietnego aktorstwa. Dzielê siê zachwytem dla idola, który igra formami pop-kultury nie gorzej ni¿ Lady Gaga, lecz na nieporównanie wy¿szym poziomie umys³owym. James Franco to tytan pracy i wulkan energii a w dodatku przyprawiony gejzerem radoœci ¿ycia. Zagra³ do tej pory w kilku popularnych i niszowych filmach, zwykle bardzo dobrze, lecz nie to jest w nim ciekawe, ale skala zainteresowañ. Wróci³ do koled¿u, który rzuci³ dziesiêæ lat temu i przy okazji wzi¹³ kilka dodatkowych kursów, zaœ jako pracê dyplomow¹ napisa³ powieœæ. Uczy siê te¿ re¿yserii w szkole filmowej na Uniwersytecie Nowojorskim. Na uniwersytecie Columbia oraz w koled¿u brooklyñskim bierze kurs pisania, a ponadto zacz¹³ robiæ doktorat z jêzyka angielskiego na uniwersytecie Yale. Studiuje te¿ w Szkole Wzornictwa stanu Rhode Island. Oczywiœcie ca³y czas gra w filmach komercyjnych, szkolnych u kolegów z re¿yserii a tak¿e w telewizji. I jeszcze jest rzecznikiem nader eleganckiej firmy Gucci. Aha, i jeszcze jest artyst¹, by tak rzec, plastykiem. Niedawno, bêd¹c w wieku 32 lat, pokaza³ wystawê w nowojorskiej galerii Clocktower na temat przeistaczania siê ch³opca w doros³ego mê¿czyznê, ze szczególnym uwzglêdnieniem seksu i przemocy, jak pisze autor eseju o aktorze w magazynie The New York. Wideo p.t. „Mêskoœæ i ja” zawiera ponure monologi o gwa³cie, morderstwie i biegunce.

James Franco w „127 godzin”

James Franco porusza siê bowiem nie tylko na pograniczu sztuk, swobodnie przechodz¹c z jednej do drugiej, ale tak¿e na pograniczu p³ci. Czy równie ³atwo przyjmuje ró¿ne role tak¿e w ¿yciu realnym, tego nie chce powiedzieæ, bawi¹c siê szeroko kr¹¿¹cymi domys³ami, ¿e jest gejem a przynajmniej biseksualist¹. Taka sk³onnoœæ objawia siê co najmniej wtedy, gdy chêtniej od innych aktorów gra role homoseksualne. Jak zauwa¿y³ komentator na portalu Queerty, jest on najbardziej gejowskim heteroseksualist¹ œwiata i najbardziej heteroseksualnym gejem. A te¿ najwy¿szym z artystów ”ni¿szego poziomu” i najbardziej ironicznym gorliwcem. Innymi s³owy, jest tym, o co dzisiaj chodzi – cz³owiekiem w swobodnym poszukiwaniu formy. Ale przecie¿ kiedyœ trzeba dorosn¹æ. Przy pewnym ³ucie szczêœcia mo¿e nie obudzi siê pewnego dnia z paskudn¹, przyroœniêt¹ mask¹ na jak¿e sk¹din¹d sympatycznej twarzy. Krzysztof K³opotowski


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

9

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Sabina Grochowski, MD

Dr Anna Duszka

UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

(718)389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

KURSY JÊZYKA ANGIELSKIEGO The Royal English School 861 Manhattan Ave. #18, Brooklyn, New York 11222 Tel: (718) 349-6814 Oferuje: - Kursy jêzyka angielskiego (wszystkie poziomy) - Przygotowanie na studia /TOEFL - Pisanie ¿yciorysów - resume - Lekcje prywatne - Pomoc w pisaniu wypracowañ dla uczniów i studentów; term papers - essays - reports - College Applications

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

Caring Professionals Inc.

70-20 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF. Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!


10

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Jeszcze raz œwi¹tecznie i noworocznie

Œwi¹teczn¹ kartkê z ¿yczeniami Zosi i Eugeniusza Bobrowskich umieszczamy na proœbê ich przyjació³. Wszyscy, Kurier te¿, ka¿dego roku czekaj¹ na nowy, œwi¹teczny pomys³ tej artystycznej pary. Tym razem skomponowali siê piêknie z poinseti¹, inaczej zwan¹ Gwiazd¹ Bo¿ego Narodzenia. Zwróæcie uwagê, ¿e w tej samej gamie kolorystycznej Zosia na w³osy, a Eugeniusz koszulkê!

Sukcesy Polskich Soko³ów Ameryki

Prezydent Bronis³aw Komorowski odznaczy³ Orderem Zas³ugi Timothy Kuzmê prezesa stowarzyszenia Polish Falcons of America. Thimoty Kuzma otrzyma³ zaszczytne wyró¿nienie za krzewienie polskiej edukacji kultury i nauki w Stanach Zjednoczonych.

Pittsburski artysta Dave Motak, który jest równoczeœnie dyrektorem do spraw kontaktów Polish Falcons of America, otrzyma³ pierwsz¹ nagrodê w dorocznym konkursie szopek. Konkurs jest organizowany po raz 68 przez krakowskie Muzeum Historii. Motak jest pierwszym zagranicznym laureatem tej nagrody.


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

11

Trzej królowie na Harlemie Trzej dostojni królowie na przedzie, za nimi kilku lokalnych polityków, trzy prawdziwe wielb³¹dy, orkiestry, œliczne, acz zziêbniête miss Nowego Jorku i dziesi¹tki dzieci ze szkó³ Harlemu i Bronxu, ka¿de w koronie na g³owie, maszerowali w ostatni czwartek, 6. stycznia, wzd³u¿ 106 Ulicy.

O

d 1974 roku w œwiêto Trzech Króli odbywa siê w tej czêœci miasta uroczysta parada, upamiêtniaj¹ca przybycie do Betlejem trzech mitycznych w³adców, którzy przynieœli Nowo narodzonemu dary. Parada organizowana jest przez El Museo del Barrio, istniej¹c¹ od 40. lat, najwa¿niejsz¹ instytucjê kulturaln¹ latynoskich nowojorczyków. Muzeum mieœci siê na rogu 106 Ulicy i Pi¹tej Avenue i tam zatrzymuj¹ siê uczestnicy pochodu, by jeszcze przez chwilê fotografowaæ siê z Baltazarem, Melchiorem i Kacprem. Wed³ug latynoskiej tradycji bo¿onarodzeniowej œwiêto Trzech Króli jest niezwykle wa¿ne i celebrowane na równi z 24. grudnia. W wieczór poprzedzaj¹cy œwiêto dzieci zostawiaj¹ pod ³ó¿kami pude³ka z sianem i miseczki z wod¹ dla wêdruj¹cych wraz z Mêdrcami wielb³¹dów, a ci – odwdziêczaj¹ siê prezentami. Ka¿de dziecko powinno znaleŸæ rankiem pod swoim ³ó¿kiem podarek od Trzech Króli. Parada, choæ nie tak wielka jak inne parady, z których s³ynie Nowy Jork, jest równie spektakularna i kolorowa, nie tylko dziêki ogromnym lalkom z paper mache wyobra¿aj¹cym królewskich wêdrowców, ale tak¿e dziêki jej uczestnikom, którzy przywdziewaj¹ na tê okazjê barwne ludowe stroje z Meksyku, Peru i innych krajów Ameryki Po³udniowej. Tekst i zdjêcia: Izabela Barry


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

12

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.

Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088 KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 RUMOR Prod. - proponuje produkcjê reklam telewizyjnych i radiowych.

Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowanie na GOOGLE. Us³ugi graficzne: projekty logo, og³oszeñ prasowych, plakatów, ulotek, folderów itd. Tel. 347 531 3233 POTRZEBNY MʯCZYZNA opiekun na weekendy od pi¹tku 4:30 pm do niedzieli 4:30 pm do Clifton, New Jersey. Wymogi - znajomoœæ jêzyka angielskiego, wiarygodne referencje, znajomoœæ specyfiki pracy opiekuna. Dobre wynagrodzenie. Tel. 347-401-4171 POTRZEBNE DWIE operatywne osoby; nienormowany czas pracy. Tel. 646-377-8467 BOOKING KEEPER / Financial Accountant - we are seeking dynamic booking keeper oriented indyviduals with great communications and typing skills needed to work on behalf of our company any job experience needed. This service representative will earn up to $200 per duty. Email at: pwhite3000@googlemail.com if intersted

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO

wesela, imprezy okolicznoœciowe, karnawa³owe, dancingi. Profesjonalnie i niebanalnie! 347-754-0659; 347-782-3773

www.metroband.us

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

13

Miêdzy Kolumbi¹ i Peru Wyprawa do pêpka œwiata, cz.1 Dolar amerykañski ju¿ dawno utraci³ swoj¹ magiczn¹ wartoœæ. Czy na pewno? S¹ miejsca gdzie obecnie ta waluta jest równie silna jak w czasach peerelu przed reform¹ Balcerowicza. Wiêc goñmy za ulatuj¹c¹ fatamorgan¹. Dok¹d zaprowadzi nas ta podró¿ w czasie i przestrzeni? Do Ekwadoru, niewielkiego pañstwa po³o¿onego pomiêdzy Kolumbi¹ i Peru. W drogê! Na nowojorskim lotnisku JFK czekam na odprawê samolotu linii Lan Ecuador. T³ok podobny jak przed rokiem gdy odlatywa³em do Urugwaju. Oko³o pó³nocy startujemy. Lecimy bezpoœrednio do Guayaquil nad Pacyfikiem. Samt¹d ju¿ niedaleko do Quito, stolicy Ekwadoru w centrum pañstwa, gdzie na starówce mam zarezerwowany hotel La Posada Colonial. Quito dzieli siê bowiem na star¹, kolonialn¹ czêœæ oraz now¹, wspó³czesn¹. Tu zaczyna siê strefa mocnego dolara. Za pokój z ³azienk¹ p³acê 8 dolarów na dobê i tyle¿ za dojazd taksówk¹ z lotniska. Wymieniaæ pieniêdzy nie potrzeba, bo w 2000 r., Banco Central Ecuador w miejsce rodzimej waluty sucre wprowadzi³ do obiegu amerykañskie dolary. Widocznie te ostatnie s¹ s³odsze od sucre. Na s³ynne wyspy Galapagos nie wybieram siê z trzech powodów: 1. Masa restrykcji. Tego nie wolno, tamtego nie wolno, praktycznie niczego turyœcie nie wolno. 2. Nie ma tam kotów tylko ¿ó³wie, a ja kocham koty. 3. Jest to strefa s³abego dolara. Aby opuœciæ lotnisko trzeba na samym wstêpie zap³aciæ 200 dolców. Ale nie uprzedzajmy faktów. L¹dujemy w centrum Guajaquil, samolot nieomal ociera siê o p³oty okolicznych zabudowañ i gdyby nie sprawne hamulce i przytomny pilot zatrzymalibyœmy siê na œcianie jakiegoœ budynku tu¿ na koñcu l¹dowiska. Tutaj mam przesiadkê na samolot lokalny. Kontrola paszportowa biegnie sprawnie, proszê paszport, oddajê kopiê ankiety personalnej i przechodzê do samolotu odlatuj¹cego do Quito. Okazujê kartê pok³adow¹, kieruj¹ mnie na drug¹ stronê terminalu do internacional bo taki jest kod na bilecie. Obs³uga kieruje mnie teraz do kasy tu¿ obok gdzie muszê uiœciæ 28 dol. op³aty lotniskowej, wiêc nieco zdziwiony p³acê, po czym zostajê wpuszczony dalej. Tutaj kolejne zdziwienie, kolejna kontrola paszportowa, proszê bardzo passeporto i boarding card do Quito, zabieraj¹ drug¹ czêœæ ankiety, stempluj¹, etc. Jestem w obszernym terminalu, nie ma informacji, ale jedyna kolejka ju¿ wchodzi do samolotu. Quito? Tak Miami i Quito. Pokazujê kartê pok³adow¹, steward jest zdziwiony, ¿e zap³aci³em airport tax, twierdzi, ¿e pieniêdzy mi nie zwróc¹ i wpuszcza mnie dalej. Nie musia³em p³aciæ? Jestem zaniepokojony, bo nie mam zamiaru wyl¹dowaæ w Miami, wiêc przed wejœciem do samolotu znów sprawdzam. Wszystko w porz¹dku, samolot zatrzymuje siê w Quito, potem leci dalej. Po nieca³ej godzinie jesteœmy na miejscu. Kolejka do wyjœcia i zdziwienie... Nastêpna kontrola paszportowa. Oprócz paszportu ¿¹daj¹ ankiety, któr¹ mi zabrano, wiêc zostajê skierowany na ty³y. Pokazujê s³u¿bie porz¹dkowej paszport ze stemplem z Quito i zostajê przeprowadzony na zewn¹trz ju¿ bez kontroli. Ale... jedyny stempel ekwadorskich s³u¿b w moim paszporcie brzmi salida, czyli, ¿e wyjecha³em z Ekwadoru. Sta³em siê cichociemnym!

W La Posada Colonial

Recepcjonista w hotelu w³ada biegle angielskim. Okazuje siê, ¿e to Mike, Ame-

rykanin z Brooklynu, który mieszka³ kilka lat wMadrycie. Jest tutaj od piêciu dni.- ? Tak, zastêpuje w³aœciela, który uda³ siê do rodziny. Ma wróciæ wieczorem, ale gdyby nie wróci³, to ja przejmujê prowadzenie hotelu, gdy¿ Mike o 18–tej wyrusza do Peru. Chyba ¿artuje. Oprócz nas dwóch, nie ma tutaj na razie nikogo. Wychodzimy na taras, przed nami widok na wzgórze El Panecillo ze statu¹ uskrzydlonej Matki Boskiej. Quito z obu stron bramuj¹ wulkaniczne czterotysiêczniki rozci¹gniête w kierunku pó³noc – po³udnie na d³ugoœci kilkunastu kilometrów. Jak okiem siêgn¹æ dookolne zbocza s¹ zabudowane klockami domów, dominuje bia³y kolor. Przypomina to czilijskie Valparaiso, ale tam jest kolorowo. Jest jedenasta, s³onecznie, zabieram przewodnik turystyczny i wychodzê na spacer. Czuje siê rozrzedzone powietrze, wszak jesteœmy na wysokoœci 2800 m, tyle wskazuje mój altimetr. Ulice w¹skie jak w Krakowie, miniaturowe chodniki dla pieszych wciœniête pod mury, zabudowa dwu, trzypiêtrowa. Kolumienki pa³acyków wsparte na szarych podmurówkach raz siê wznosz¹ prowadz¹c na garby, to znowu sp³ywaj¹ w dó³ krêtymi meandrami. Mijam wiele maleñkich sklepików; tu piekarnia, tam warzywniak. Obok serwuj¹ posi³ki. W sieni kamienicy, w przedsionku, gdzie kto mo¿e, ustawia ruszt, na którym piek¹ siê szasz³yki lub ryby w misie z olejem. Niewielki ³uk triumfalny na Rocafuerte wyprowadza mnie na obszerny plac Santo Domingo z pomnikiem mariscal Sucre – to ekwadorski Koœciuszko i obowi¹zkowym koœcio³em w rogu. Owszem potwierdza siê opinia, ¿e starówka Quito szczyci siê najlepiej zachowan¹ architektur¹ kolonialn¹ w Ameryce Po³udniowej. Znajdziecie tu ca³y ekstrakt hiszpañszczyzny w podcieniach klasztornych, koœcielnych nawach, b³yskach oczu, uœmiechach, w mowie. Z placu Santo Domingo o rzut kamieniem na Plaza Grande – najokazalszy plac stolicy, otoczony historycznymi budowlami. Mamy tu katedrê, pobielony pa³ac prezydencki, oraz arkady i podcienia pa³acu arcybiskupa. Kamienne ³awy pod drzewami u³o¿one w pó³okrêgi otoczone klombami zapraszaj¹ do odpoczynku. Barwny t³um niespiesznie porusza siê woko³o. Intryguj¹ca jest ro¿norodnoœæ ubiorów i fizjonomii. Obok typowej, miejskiej gawiedzi, wœród której mo¿na wypatrzeæ gêby ceœków jakby ¿ywcem przeniesione z Nowego Targu lub Greenpointu, widzi siê karnacje od bia³ej po ciemnoskór¹ o indiañskich rysach. Podobnie ubiory. M³odzie¿ w d¿insach, wiele kobiet w czarnych spódnicach, bia³ych, misternie wyszywanych bluzkach i charakterystycznych kapeluszach, tudzie¿ kolorowe poncza, które znamy z widokówek. Wzrostu raczej niskiego ca³e to paradne towarzystwo delektuje siê swobodn¹ promenad¹. Wokó³ wiele policji i wysztafirowanych s³u¿b mundurowych. Podziwiam ich œwietne mundury, to najlepiej ubrane i wyposa¿one formacje w Ekwadorze. Niestety, informacja turystyczna nieczynna. Mamy 3-ego listopada i jeszcze nie skoñczy³y siê Zaduszki. Idê kilka ulic dalej, ale czujê zmêczenie. Tak, tak w³aœnie musi wygl¹daæ staroœæ. Nie mogê z³apaæ tchu i ledwo pow³óczê nogami. 2800 m nad poziomem morza i noc w samolocie robi¹ swoje. Rezygnujê wiêc z zejœcia o kilkadziesi¹t metrów ni¿ej obawiaj¹c siê, ¿e nie bêdê w stanie docz³apaæ do hotelu. Powoli zawracam. K³adê siê do ³ó¿ka w mojej czterosobowej sypialni i zasypiam.

Plaza Grande

Zostajê mened¿erem

Wczesnym popo³udniem znowu wyruszam na podbój. W pobli¿u mamy rozrzucon¹ ca³¹ plejadê koœcio³ów, klasztorów, muzeów i innych osobliwoœci historycznych. W Centro Cultural Metropolitano trafiam na wpania³¹ wystawê ceramicznych rzeŸb Jorge Ortegi. Otaczaj¹ce dziedziniec kru¿ganki prowadz¹ do przestronych sal wystawowych. Podziwiam eksponaty – wypalane figurki z terrakoty od wielkoœci piêœci do obiektów kilkumetrowych. Autor czerpa³ z osi¹gniêæ epoki przedkolumbijskiej, ale kierowa³ siê w³asn¹, oryginaln¹ wizj¹. Ekspresyjne fizjonomie, zdeformowane zwierzêta, gnomy. Czasami wpada w nowoczesnoœæ, ³¹czy ceramikê z metalem, s¹ równie¿ zawieszone na linkach poruszaj¹ce siê mobile. Jest to wystawa poœmiertna, bo artysta niedawno zmar³. Niestety, w recepcji nie znajdujê katalogu ani widokówek. Klasztor Franciszkanów, koœció³ i muzeum “Fray Pedro Gocial” z lat 1534 – 1600 to miejsce niezwyk³e. Pomnik zwyciêstwa hiszpañskich konkwistadorów nad imperium Inków i pocz¹tek epoki kolonialnej. Ze swymi szeœcioma dziedziñcami to najwiêkszy architektoniczny kompleks religijny w Ameryce Po³udniowej. Trafnie udzieli³ stolicy przedrostek San Francisco de Quito. Nie tylko dlatego, ¿e od 1534 roku datuje siê uprawa pszenicy w Ekwadorze. W swoich podwojach skrywa najbardziej wyrafinowane i znacz¹ce dzie³a artystów szko³y quitañskiej (1600): malarstwo, rzeŸbê, meble oraz rêkopisy. Kolonialna sztuka Ekwadoru zgodnie ³¹czy europejski renesans i barok z lokaln¹ sztuk¹ tubylców i metysów. Koœcielny chór inkrustowany drewnem zwieñczony sufitem pe³nym mauretañskich ornamentów, rzeŸbiony przez tubylca Manuela Chile Caspicara krucyfiks z XVII wieku, etc, wprowadzaj¹ w nastrój powagi, spokoju i nostalgii. W pe³ni oddaj¹ jednoœæ wiary i sztuki. Nie odnosz¹ siê do prehistorii. Historia zaczyna siê bowiem od wyniszczenia Inków w 1534 roku, którzy panowali tutaj od stu lat. Kolonializm to epoka stabilizacji i wyzysku miejscowej ludnoœci podkreœlona handlem afrykañskimi niewolnikami a¿ do pierwszych powstañ przeciwko hiszpañskiej elicie w XVIII wieku. Kolonializm upad³ w latach 1820–tych, kiedy to Simon Bolivar i Antonio Jose de Sucre definitywnie pobili rojalistów. Pobliska La Compaña de Jesus jest jednym z dwudziestu wzniesionych w tamtych czasach koœcio³ów, ale najbardziej zdobnym i wykwintnym jaki kiedykolwiek ogl¹da³em. Ca³e wnêtrze sprawia wra¿enie drobiazgowo inkrustowanej barokowej bomboniery. Porównywalny z mauretañsk¹ Alhambr¹. Jego budowê rozpoczêli Jezuici w1605 roku i kontynuowali przez 160 lat wykorzystuj¹c umiejêtnoœci wielu ró¿norodnych rzemieœlników i artystów a stoso-

wali wszelakie dostêpne materia³y: kamieñ, gips, ceg³ê, drzewo, na wykoñczenie polichromiê i z³oto. Trzeba na w³asne oczy zobaczyæ. Teraz czas na obiad, wiêc kierujê siê na Plaza Grande pod arkady. Postanawiam jadaæ g³ównie ekwadorskie potrawy. Pora obiadowa (almuerzo) podobnie jak w Polsce, miêdzy 13.00 a 16.00. Jada siê trzy posi³ki: obowi¹zkowe zupy, drugie danie miêsne zawsze z ry¿em i coœ na deser. Obiad w cenach 1.5 – 2.5 dolara. Gêste, owocowe soki wyt³aczane s¹ bezpoêrednio z owoców, których jest tu bez liku. Ze zdziwieniem dowiadujê siê, ¿e uprawiany w Ekwadorze ry¿ jest eksportowany nawet do Chin. Zjad³em ju¿ nie pamiêtam co, jakieœ owoce morza, zapewne camarones i popi³em piwem. Z winem jest tu kiepsko, za to króluj¹ ron i aquardiente. W Wybieram siê na festiwal Mama Negra, który odbywa siê kilkakrotnie w roku w Latacunga, na wiosnê i w listopadzie. To miasteczko po³o¿one o trzy godziny jazdy autobusem na po³udniu Quito. Problem w tym, ¿e festiwal nie ma sta³ej daty i nikt nie jest w stanie mi powiedzieæ czy ju¿ mia³ miejsce czy dopiero odbêdzie siê w nadchodz¹cy weekend. Chodzi o wyra¿enie wdziêcznoœci dla Virgen de la Mercedesza to, ¿e chroni Latacungê przed wybuchem pobliskiego wulkanu Cotopaxi, chocia¿ czasami diabli bior¹ siê ostro do rzeczy, bo ju¿ trzykrotnie, w dawnych czasach, miasto zosta³o spopielone. Przenikanie katolickich obrzêdów z tubylczymi obyczajami stanowi o to¿samoœci wspó³czesnych Ekwadorczyków. Mamê Negrê odgrywa mêska postaæ przebrana za Czarn¹ Damê. W ceremonii bior¹ udzia³ wiedŸmy, które dokonuj¹ rytua³u oczyszczania widzów przez okadzanie ich dymem i polewanie aquardiente. Aquardiente to woda œwiêcona o wzmocnionej zdolnoœci zmywania grzechów. Otrzymuje siê j¹ z trzciny cukrowej. Uroku dodaj¹ ashangueros – tubylcy nios¹cy ashangas czyli ca³¹ upieczon¹ œwiniê z rozprutym brzuchem obwieszon¹ tuzinem morskich œwinek, kurczakami, butelkami z aquardiente i papierosami. Naoczny œwiadek, pomimo bólu g³owy jakiego dozna³ podczas ceremonii odpuszczania grzechów, twierdzi, ¿e gdyby wszystkie festiwale religijne wygl¹da³y podobnie, na œwiecie nie by³oby ateistów. Jest ju¿ po pi¹tej, wracam do hotelu. W³aœciciela wci¹¿ nie ma, za to Mike spakowany, wrêcza mi klucze. Instruuje jak zamykaæ zewnêtrzn¹ bramê na noc i odje¿d¿a. Zostajê mened¿erem La Posada Colonial w Quito, chocia¿ oficjalnie nie ma mnie w Ekwadorze! £adny pocz¹tek prawda? (cdn) Wies³aw Zdaniewski


14

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (77) TOEPLITZ – KOMPOZYTOR Pewnego razu zorganizowano na czeœæ mego ulubionego kompozytora, a sk¹din¹d mego najstarszego syna Kaspra, “Dzieñ Toeplitza” w Strasbourgu. W planie by³ d³ugaœny, czteroczêœciowy koncert, z wieloma bardzo ró¿norakimi utworami muzycznymi, wszystkie - ma siê rozumieæ - jego autorstwa, i KRYSTYNA MAZURÓWNA nastêpuj¹ca po nim konferencja dla studentów miejscowego konserwatorium. Na niej Kasper mia³ opowiadaæ o swojej drodze twórczej, pouczaj¹c przy okazji m³odzie¿, jak bezlitoœnie prze³amywaæ banalne granice poprawnej kompozycji i z impetem przekraczaæ utarte tory, ³ami¹c szablony. Oczywiœcie – jako zawsze wierna matka – pojecha³am, by uczestniczyæ w tym artystycznym ewenemencie, a z Warszawy przyjecha³ nawet – a jak¿e – Kaspra ojciec. Wysiad³ z auta, zobaczy³ porozklejane na mieœcie afisze “Dzieñ Toeplitza” i zdziwi³ siê, ¿e jest w tym Strasburgu taki znany! - Nie, to nie ty! Niejednemu psu Burek. Chodzi o naszego syna! - sprowadzi³am go na ziemiê. W sali koncertowej trwa³ maraton utworów Kaspra: na orkiestrê kameraln¹, na kwartet smyczkowy, na wokal, na samych perkusistów… Ci ostatni podobali mi siê najbardziej – trzech dobrze umiêœnionych drabów wali³o z werw¹ w trzy olbrzymie podwieszone gongi, a mo¿e to siê nazywa talerze, choæ wygl¹da³o raczej na pó³miski! To chyba od tego intensywnego walenia mieli tak œwietnie rozroœniête, naoliwione i obna¿one torsy – och, jakie ciacha! I to walenie! Po koncercie poszliœmy ze starym KTT coœ zjeœæ, a chyba nawet i coœ wypiæ – Kasper mia³ w³aœnie prowadziæ to swoje seminarium, w wielkiej auli zebra³ siê ju¿ t³um m³odzie¿y, nawet chyba coœ tam ju¿ zacz¹³ mówiæ – kiedy my oboje, spóŸnieni, usi³owaliœmy niespostrze¿enie, na paluszkach, wœlizgn¹æ siê, jak gdyby nigdy nic na salê, w poszukiwaniu jakiego skrawka wolnego miejsca na ³awce. Kasper przerwa³ swój wyk³ad, i ironicznie skomentowa³, niezbyt chyba pochlebnie, spóŸnienie swoich rodziców… Innym razem Krzysztof by³ akurat w Pary¿u, gdy Kasper gra³ w jakimœ klubie w Dzielnicy £aciñskiej. Wys³uchalimy oboje, ma siê rozumieæ, z nale¿ytym skupieniem, jego potwornego buczenia na jakiejœ basetli (a mo¿e raczej by³a

to awangardowa muzyka wspó³czesna, wykonana na elektrycznym basie?) a potem zaproponowa³am KTT, ¿e d¿entelmeñsko odwiozê go do hotelu. Ucieszy³ siê, tyle ¿e mój mikroskopijny samochodzik (nie, nie znacie marki, to Arola, ale nigdy czegoœ takiego nie widzieliœcie. Zreszt¹ czy coœ takiego jak ja ju¿ kiedyœ ktoœ widzia³? Te¿ nie!) jakoœ nie chcia³ zapaliæ, wiêc poprosi³am Krzysztofa, ¿eby jako d¿entelmen trochê mnie popcha³. Autko nie by³o ciê¿kie, ale od Bulwaru Saint Michel do rzeki, potem przez ca³y most na Sekwanie i jeszcze pod górkê, ca³y d³ugi Sebastopol, a¿ do Wielkich Bulwarów, ko³o których mieszkam – Krzysztof bieg³ spocony, ofiarnie pchaj¹c, z rozwianymi po³ami swego czarnego paletka, podczas gdy ja by³am «za pani¹ » przy kierownicy. Dopiero pod moim domem podziêkowa³, zasapany, za to proponowane podwiezienie – nie, wola³ pójœæ pieszo, ¿eby sobie trochê odpocz¹æ… Pojecha³am te¿ kiedyœ za koncertuj¹cym Kasprem do Bilbao (ale te¿ do Japonii, do Nowego Jorku, do Berlina, Londynu i nawet Warszawy, kiedy jego utwór wykonywa³a orkiestra berliñska w ramach Warszawskiej Jesieni!). Pomna wyrzutów syna za spóŸnienie w Strasburgu, mia³am siê na bacznoœci, po koncercie w Bilbao by³am pierwsza na sali konferencyjnej! Jeszcze grubo przed czasem czatowa³am w pierwszym rzêdzie, tu ju¿ mnie nie z³apie! - Dzieñ dobry pañstwu, pocz¹tku mego koncertu nikt nie s³ysza³… - zacz¹³ Kasperek - O nie ! Ja wszyœciutko s³ysza³am, od samiuteñkiego pocz¹tku! – dotkniêta jakimœ niejasnym podejrzeniem wykrzyknê³am spontanicznie. -…bo by³y to ultradŸwiêki, s³yszalne tylko przez psy, nietoperze no i widocznie moj¹ matkê, skoro ona tak twierdzi… - ci¹gn¹³ bynajmniej nie wytr¹cony z równowagi mój diabelski synalek, przy wtórze huraganów radoœci zebranego t³umu. Kiedyœ zaproszono go do zrobienia oprawy muzycznej w nowym gmachu Fondation Cartier. Kasper znowu wpad³ na pomys³ – porozstawia³ muzyków w ró¿nych salach, ale te¿ na kilkupiêtrowych schodach, w piwnicy, przy toalecie i nawet w ogrodowej alejce. Ka¿dy z nich mia³ partyturê i stoper – poniewa¿ nie mogli s³yszeæ siê nawzajem, startowali na czas, grali na œciœle wyliczon¹ iloœæ sekund, ¿eby wspólnie stworzyæ masê dŸwiêkow¹, rozbrzmiewaj¹c¹ na pó³ dzielnicy. Tak, olbrzymie natê¿enie i og³uszaj¹ca si³a dŸwiêków to ulubiony konik tego kompozytora. W dodatku, od czasu kiedy s³ucham jego utworów, ca³a inna muzyka wydaje mi siê potwornie banalna, te tradycyjne rytmicznie powtarzaj¹ce siê frazy s¹ ju¿ dla mnie nie do zniesienia, przewidywalnoœæ i repetytywnoœæ linii melodycznych nudzi

mnie tak, ¿e mogê ju¿ tylko s³uchaæ muzyki wspó³czesnej… Te ekscesy dŸwiêkowe napyta³y ju¿ Kasprowi wiele biedy. Jeszcze na pocz¹tku jego dzia³alnoœci, jak grywa³ osobiœcie w jakichœ zakazanych klubach i po piwnicach, niejednokrotnie policja interweniowa³a, odcinaj¹c brutalnie dop³yw pr¹du. Kilka razy zdarza³y mu siê jakieœ wybuchy, a to strzeli³y po prostu korki, a to sam sobie spali³ w³asne g³oœniki, które nie wytrzymywa³y naporu jego talentu... Wystawiono jego kolejn¹ operê w Niemczech, w Berlinie. Prosi³am, by przys³a³ mi zdjêcie wykonawczyni g³ównej roli. Powiedzia³, ¿e to nie jest kobieta – a ja uparcie ponowi³am moj¹ proœbê: no to co, przysy³aj tego faceta, chcê mieæ to zdjêcie, nawet jakby to mia³ byæ pies! Chyba wykraka³am, bo rzeczywiœcie, dosta³am zdjêcie… wielkiej, bia³ej kud³atej bestii na czterech ³apach. Okaza³o siê, ¿e w tej operze wystêpuje kilkanaœcie sobak, wszystkie sprowadzone w tym celu gdzieœ z daleka, z Afryki Po³udniowej! Po otwarciu kurtyny, na scenie zdumionym widzom ukazuj¹ siê same psiska – jedno stoi, drugie le¿y i sobie wrêcz podsypia, jeszcze inne siedz¹, widocznie lekko znudzone. Kasper – sam w g³êbi – zaczyna coœ mazaæ paluchem po klawiaturze swego lap-topa, czyli wydobywaæ te swoje ultradŸwiêki. I – psy siê o¿ywiaj¹, wstaj¹, zaczynaj¹ najpierw ³agodnie podwywaæ, by po chwili dojœæ do wspólnego, przejmuj¹cego chóralnego wycia! Zreszt¹, zdezorientowana publicznoœæ pocz¹tkowo s¹dzi³a, ¿e dzieje siê im jakaœ krzywda – nastêpnego dnia po premierze jakaœ bojówka mi³oœników zwierz¹t nawet wparowa³a na scenê tu¿ przed spektaklem i odciê³a wszystkie smycze, rozpêdzaj¹c psiaki po ca³ym teatrze. - Niech pan sam gra, bez psów! – wo³a³ jakiœ obroñca uciemiê¿onych, jak mu siê zdawa³o, zwierz¹t - O nie, ja bez kolegów nie wyst¹piê! – i spektakl by³ odwo³any, sprawa wróci³a do porz¹dku dopiero nazajutrz, po artykule w prasie, w którym autorytety weterynaryjne wyjaœni³y, ¿e te psy wcale nie cierpia³y, ¿e wrêcz przeciwnie, one uwielbiaj¹ takie sobie podœpiewywanie, wilki do ksiê¿yca te¿ nie s¹ przecie¿ do wycia zmuszane, robi¹ to dla czystej frajdy! Nastêpne koncerty odby³y siê ju¿ przy pe³nej widowni! No tak, “Ÿle czy dobrze, byle z nazwiskiem!“ - jak mawia³ ojciec Kaspra, o którym wprawdzie czêœciej Ÿle, ale by³o wiele i czêsto s³ychaæ…

Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”.

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

Iluzjon S

iedzê w wannie i gapiê siê w sufit. A mury WERONIKA KWIATKOWSKA nios¹ rozmowy jakiœ ludzi.* Nawo³ywania w jêzyku krajów ba³kañskich. Czasem st³umiony œmiech. Nierozpoznane, bulgocz¹ce ¿ycie. Pod aluminiow¹ przykrywk¹ dachu. Siedzê w wannie. A sufit tak bia³y, ¿e w swej bia³oœci niemal doskona³y. I choæ trochê brakuje przestrzeni, to te chwile spokoju, trudno przeceniæ. Siedzê w wannie.* Gdybym chcia³a siê po³o¿yæ, musia³abym podkurczyæ nogi, albo oprzeæ stopy na zimnych kafelkach. Co czasami czyniê. Pomna przestróg lekarzy, ¿e gor¹ca woda niedobra dla ¿y³. Czujê siê wtedy trochê, jak na fotelu ginekologicznym. Z t¹ ró¿nic¹, ¿e u lekarza nie mogê w³o¿yæ g³owy pod wodê i udawaæ, ¿e mnie nie ma. I myœlê o tym, co powiedzia³ pewien malarz, ¿e. To najwiêkszy cud i trudno wiêkszy znaleŸæ, ¿e. Choæbyœ tak siedzia³ w tej wannie przez lata. To nie znikniesz, jak cukier wsypany do herbaty.* Siedzê w wannie. Uwa¿aj¹c, ¿eby g³ow¹ nie potr¹ciæ œwieczek ustawionych na w¹skich krawêdziach. Ró¿owych szkie³ek mrugaj¹cych œwietlistym okiem. Tej imitacji luksusu. Przetr¹conego, domowego spa. Dla niedorozwiniêtych finansowo. Gdzie krótkie wanny. Powybijane zêby armatury. Wykruszaj¹ce siê plomby be¿owej fugi. I nieœmiertelne moldingi w koœlawym uœmiechu. Siedzê w wannie. Para unosi siê nad wat¹ piany. Jak nad kubkiem gor¹cego kakao, z puchowymi

kostkami vanilla murshmallows. Ech, te wszystkich zimowe przyjemnoœci. Wieczorne celebry. Zapadanie w miêkkoœæ bursztynowego œwiat³a. Otulaj¹ce fa³dy szlafroka. W ciep³o. Jest w nich coœ z powrotu. Do ³ona matki. Do œrodka. Poszukiwanie bezpowrotnie utraconego bezpieczeñstwa. W wannie ciep³ej wody. W pozycji embrionalnej. Skulony strach.

W Z

ewn¹trz bry³y czerwonego miêsa jest prawdziwy cz³owiek bez statusu, który nieustannie wychodzi i wchodzi przez bramy waszej twarzy. Ci, którzy jeszcze go nie rozpoznali, patrzcie, patrzcie ! ** ima wyje za oknem. Zaspy œniegu z ko¿uchem czarnej sadzy. Czasem ¿ó³ty wzorek psiego moczu. Na skamienia³ych, szarych bry³ach. I wszêdzie choinki. Obna¿one. Wzgardzone. Walaj¹ siê pod nogami niezadowolonych przechodniów. Jeszcze przez kilka tygodni, w szczelinach chodników bêdê znajdowaæ zielone igie³ki. A potem przyjdzie wiosna. Drzewa w Central Parku zdaj¹ siê skrzypieæ pod cienk¹ warstw¹ mrozu. Wyci¹gaj¹ wysoko ramiona i zamykaj¹ siê nad nami. Wyblak³e, nagie ga³êzie na tle intensywnego b³êkitu wygl¹daj¹ niedorzecznie. Zadzieram g³owê i gapiê siê przez obiektyw. Natura ma wszystkie efekty Photoshopa w ma³ym palcu. Nie potrzebuje cyfrowej obróbki. Jest. Chowam zmarzniête d³onie w kieszeniach p³aszcza. Nawet Szekspirowi z br¹zu ktoœ za³o¿y³ czarn¹ pelerynê. Powiewa na wietrze ods³aniaj¹c smuk³¹ sylwetkê. Pod pomnikiem kolejka turystów niez³omnych. Turystów totalnych. Made in China.

Uciekamy przed ch³odem do The Jewish Museum. Zanim kupimy bilet, musimy przejœæ gruntown¹ kontrolê. Jak na lotnisku. Bramki. Opró¿nianie zawartoœci torebek do plastykowych kuwet. GroŸne miny ludzi w uniformach. Fotografowanie zabronione, ale mo¿na zrobiæ jedno pami¹tkowe zdjêcie z czarno-bia³ym Houdinim. Potem ju¿ tylko podziwiaæ. Kajdanki, ³añcuchy, kaftany bezpieczeñstwa, skrzynie i bañki na mleko z których s³ynny iluzjonista siê wyswobadza³. Czêsto wisz¹c na linie. Albo pod wod¹. Z po¿ó³k³ych fotografii spozieraj¹ umalowane, bystre oczy. Na filmach ludzie w melonikach przygl¹daj¹ siê spadaj¹cemu do rzeki, spêtanemu mê¿czyŸnie. Kiedy wy³ania siê rêka z otwartymi kajdankami, rozlegaj¹ siê brawa. Tylko go³êbie, zamkniête w pokoju bez okien, patrz¹ têpo na podnieconych zwiedzaj¹cych. Kiedy zbli¿am siê do szyby, ros³y mê¿czyzna zastêpuje mi drogê. Tylko do ¿ó³tego paskamówi. Wiêc wycofujê siê za liniê i kontemplujê eleganckie ptaki, z kryz¹ czarnych piór, z daleka. The Old Dutch Capuchine, czyli Kapucynki Staro-holenderskie to specjalny gatunek najczêœciej wykorzystywany w cyrku czytam na g³os. Niestety, wytworne go³êbie, sraj¹ tak samo, jak ich pospolici bracia. Ekspozycja utyt³ana w ptasich odchodach zostawia niezatarte wra¿enie. Wiesz, ¿e Houdini jest pochowany na Queensie - mówi K. - musimy kiedyœ odwiedziæ jego grób. Podobno cz³onkowie Amerykañskiego Towarzystwa Iluzjonistów w ka¿d¹ rocznicê jego œmierci odbywaj¹ tam rytua³ “³amania czarodziejskiej ró¿d¿ki”, cokolwiek to znaczy. *Wannolot, Voo Voo. **Rinzai

www.weronikakwiatkowska.com


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

15

Nowojorskie sylwetki

In¿ynier, artysta i wynalazca Nowy Jork przyci¹ga³ jak magnes utalentowanych ludzi i zrodzi³o siê tutaj setki usprawnieñ i wynalazków w wielu dziedzinach. I nic w tym dziwnego, skoro rozrastaj¹ce siê miasto portowe od swego zarania pe³ni³o rolê amerykañskiego okna na œwiat. Powsta³a tu równie¿ pierwsza uczelnia wy¿sza tj. King’s College, która przekszta³ci³a siê póŸniej w uniwersytet Columbia. Robert Fulton urodzi³ siê w 1764 r. w stanie Pensylwania. Jego ojciec, imigrant z Irlandii i zarazem katolik, poœlubi³ tu kwakierkê, Mary Smith. Po przeprowadzce rodziny do miejscowoœci Lancaster, ma³y Bob uczêszcza³ do szko³y elementarnej prowadzonej przez kwakrów, co nie zmieni³o jego wyznania. Zaczynaj¹c od jednej ³odzi rybackiej, przedsiêbiorczy Robert senior mia³ wkrótce w swoim posiadaniu ca³¹ flotyllê. Choæ jego syn poprzesta³ na podstawowym wykszta³ceniu, to czyta³ namiêtnie ksi¹¿ki z ró¿nych dziedzin. Eksperymentowa³ z prochem i kulami, a w g³owie roi³o mu siê od wynalazków. Nic dziwnego, i¿ Robert junior bardzo wczeœnie siê usamodzielni³, osiad³szy na swoim w Filadelfii po ukoñczeniu 17 lat. Zapoznawszy siê tutaj z obrazami s³awnego Benjamina Westa, zapragn¹³ pójœæ w jego œlady. By³a to mniej radykalna zmiana ni¿ wydawa³o siê postronnym. Ma³y Bob rysowa³ bowiem i szkicowa³ od dzieciñstwa, choæ najczêœciej by³y to projekty przedziwnych mechanizmów. Wszechstronnie utalentowany m³odzieniec bez trudu sprzedawa³ tutaj swoje krajobrazy i portrety. Te ostatnie przynosi³y mu najwiêkszy rozg³os i dochody, gdy¿ malowa³ zamo¿nych filadelfijczyków. Sam ¿y³ oszczêdnie, umiejêtnie lokuj¹c pieni¹dze na procent. By³ nie tylko w stanie pomóc owdowia³ej matce po przedwczesnej œmierci mê¿a, ale równie¿ zakupiæ dla niej niedu¿e gospodarstwo w okolicy, z w³asnym domem. W mieœcie braterskiej mi³oœci, za³o¿onym zreszt¹ przez kwakrów, ju¿ wtedy dzia³a³ Drugi Kongres Kontynentalny, obraduj¹cy nad Konstytucj¹. Zainspirowamy przemyœleniami Benjamina Franklina, Robert Fulton pozna³ tu osobiœcie wielkiego mê¿a stanu, który wzi¹³ go pod swoje skrzyd³a. Przegl¹daj¹c rysunki techniczne m³odego cz³owieka, Franklin uzna³, i¿ jego przysz³oœæ le¿y w in¿ynierii, a nie w sztuce, która powinna staæ siê ubocznym zainteresowaniem. Id¹c za rad¹ mistrza, Robert uda³ siê do ojczyzny rewolucji przemys³owej w 1789 roku. Taka mo¿liwoœæ narodzi³a siê po wznowieniu ¿eglugi, a wiêc po trzech miesi¹cach od podpisania traktatu pokojowego z Wielk¹ Brytani¹. Zopatrzony w listy polecaj¹ce od Amerykanów z nazwiskami, Robert Fulton praktykowa³ w fabryce w³ókienniczej w Manchesterze, zapoznaj¹c siê z maszyn¹ parow¹ Jamesa Watta. Zdobywszy tutaj kwalifikacje in¿yniera, przeniós³ siê Londynu, gdzie powróci³ znowu do portretów. Traktuj¹c je wy³¹cznie jako Ÿród³o utrzymania - malowa³ z wielk¹ ³atwoœci¹ - przyst¹pi³ do solidnej pracy nad w³asnymi innowacjami. Zawsze fascynowa³a go woda, tote¿ zacz¹³ od napisania traktatu na temat œluz i kana³ów, proponuj¹c nowe i bardzo przydatne rozwi¹zania. Wykonuj¹c maszynê do pog³êbiania kana³ów i konstruuj¹c torpedy, wystrzeliwane z okrêtów, które zastosowano na morzu podczas wojen napoleoñskich, zas³yn¹³ w Europie jako wynalazca. Po oœmiu owocnych latach w Anglii, ju¿ jako dojrza³y mê¿czyzna wyjecha³ do Pary¿a ze zgromadzonymi

pieniêdzmi. Nauczywszy siê b³yskawicznie francuskiego i niemieckiego, studiowa³ tu wy¿sz¹ matematykê i chemiê, uzyskuj¹c tak¿e teoretyczne podstawy w in¿ynierii. Ju¿ wtedy zacz¹³ przemyœliwaæ nad dalszym zastosowaniem maszyny parowej. Krokiem wstêpnym by³o wykonanie prototypu ³odzi podwodnej, zwanej Nautilus, sfinansowanej czêœciowo przez marynarkê wojenn¹, która nastêpnie wykupi³a patent. Pe³en nowych pomys³ów Fulton pobudowa³ ogromn¹ rotundê w 1800 r., zamówiwszy do niej uprzednio pierwsz¹ panoramê na œwiecie. Namalowali j¹ na zlecenie wynalazcy trzej uznani artyœci, a wiêc Jean Muchet, Denis Fountaine i Pierre Prevost. Nosz¹c nazwê “Vue de Paris”, ukazywa³a ona stolicê nad Sekwan¹ od najlepszej strony, sk³adaj¹c siê z najpiêkniejszych widoków. Ju¿ po roku funkcjonowania wszystkie koszty zwróci³y siê pomys³odawcy z ogromn¹ nadwy¿k¹. Syty chwa³y i zaszczytów, Robert Fulton nie spocz¹³ na laurach w Stanach Zjednoczonych, Powróciwszy tu z kapita³em w 1801 r., o¿eni³ siê w Nowym Jorku, buduj¹c po œlubie letni¹ rezydencjê w miejscowoœci Clermont nad Hudsonem. Spêdzaj¹c zagranic¹ blisko dwanaœcie lat, ustatkowa³ siê bardzo póŸno jak na owe czasy, a wiêc w wieku 36 lat. Jego wybrank¹ sta³a siê bratanica by³ego ambasadora Roberta Livingstone’a, z którym zaprzyjaŸni³ siê w Pary¿u. Harriet urodzi³a czworo dzieci, a wiêc pierworodnego Roberta i trzy córki. Pracuj¹c nocami, Fulton stara³ siê poœwiêciæ jak najwiêcej czasu swojej rodzinie, zapewniaj¹c potomstwu doskona³e domowe wykszta³cenie. Móg³ sobie pozwoliæ na zatrudnienie bony, guwernantki i tutora. Bêd¹c z Pary¿u, pozna³ swego rodaka Johna Fitcha, który biedzi³ siê tak¿e nad zastosowaniem maszyny parowej do ³odzi. Sobie znanym sposobem Fitch pod³¹czy³ w koñcu parowy napêd do wiose³. P³yn¹cy w ten sposób prom, z wios³ami, którymi porusza³a niewidzialna rêka, wygl¹da³ jak statek widmo. Zainstalowa³ swój wynalazek na promie, kursuj¹cym tam i z powrotem po rzece Delaware. Dziwaczny pomys³ siê nie przyj¹³ i Fitch zbankrutowa³ po kilku latach, gdy przes¹dni Ame-

Parowiec skonstruowany przez Fultona.

Robert Fulton

rykanie zrezygnowali w koñcu z pasa¿erskich i towarowych przewozów, tym bardziej i¿ - niezale¿nie od oszczêdnoœci na pracy ludzkiej - jego promy porusza³y siê w ¿ó³wim tempie. Po wielu nieudanych próbach, Fulton skonstruowa³ wreszcie pierwszy silnik parowy na œwiecie. Korzystaj¹c z pomocy swego teœcia, Robert pobudowa³ w tajemnicy “North River Steamboat”, który zosta³ spuszczony na wodê w 1807 r.. (Przypominamy w tym miejscu, i¿ rzeka Hudson nosi³a niegdyœ nazwê Rzeki Pó³nocnej). Po kilku latach przybra³ on miano “Clermont”, kursuj¹c z Nowego Jorku do Albany i z powrotem z niewidzian¹ wprost szybkoœci¹ dwunastu mil morskich na godzinê. Up³ynê³o jednak sporo wody w Hudsonie od œmierci wielkiego wynalazcy, zanim ¿aglowce wysz³y z u¿ytku jako najwa¿niejszy œrodek transportu. Po dalszych usprawnieniach parowce podbi³y oceany w po³owie XIX wieku. W 1814 r. ufundowa³ on Fulton Ferry, regularn¹ liniê ³¹cz¹c¹ dolny Manhattan z Brooklyn Heights. Wielce przydatny prom dzia³a³ a¿ do momentu oddania do u¿ytku brooklyñskiego mostu, co nast¹pi³o w maju w 1883 r. Kolejnym pomys³em Fultona by³o przekopanie kana³u Erie, który mia³ po³¹czyæ nowojorski port z Wielkimi Jeziorami. Sprzêgaj¹c w jedn¹ ca³oœæ rynki na Wschodnim Wybrze¿u, nowa droga wodna przyczyni³a siê m.in. do ekonomicznego rozkwitu naszego miasta. Niestety, Robert Fulton nie doczeka³ otwarcia kana³u Erie, co nast¹pi³o dopiero w 1825 r.. Nie mog¹c siê wyleczyæ z przeziêbienia z komplikacjami, zmar³ 24 lutego 1815 r. Jak to zazwyczaj bywa, wszystkie honory oddano mu po œmierci. Halina Jensen


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

16

Z BOCZNEJ TRYBUNY

Adamek kontra Kl iczko

A wiêc postanowione! Marzenia czasem siê spe³niaj¹ i rok 2011 przejdzie do historii polskiego piêœciarstwa, bowiem Tomasz Adamek wczesn¹ jesieni¹ skrzy¿uje w ringu rêkawice z mistrzem œwiata kategorii WBO oraz IBF, W³adimirem Kliczk¹. “Góral” wielokrotnie powtarza³, ¿e pojedynek z Kliczk¹, który KONRAD LATA poszczyciæ siê mo¿e imponuj¹cym bilansem wygranych walk (55 zwyciêstw, 3 pora¿ki, 49 nokautów) jest jego d³ugoterminowym celem. Jeszcze niedawno wydawa³o siê, ¿e celem stosunkowo odleg³ym. Komentatorzy nie mieli raczej w¹tpliwoœci, ¿e Adamek dostanie w jakiejœ perspektwie czasu szansê walki o tytu³, ale raczej rok póŸniej. Póki co mia³ nadal szlifowaæ swoje niezbyt du¿e doœwiadczenie w wadze ciê¿kiej. Tymczasem, wiadomoœæ o wrzeœniowej walce zaelektryzowa³a kibiców oraz dziennikarzy sportowych tu¿ po nowym roku i choæ Adamek stoczy jeszcze walki wiosn¹ (prawdopodobnie w katowickim Spodku lub Prudential Center), to jednak polscy sympatycy boksu bêd¹ z niecierpliwoœci¹ odliczaæ kolejne tygodnie do pojedynku roku. Sceneria, któr¹ wybrano jako t³o dla rywalizacji jest równie¿ zaskakuj¹ca: Kliczko zgodzi³ siê przyjechaæ do Wroc³awia i walczyæ przy ok. 50 tysi¹cach widzów, którzy z pewnoœci¹ wype³ni¹ trybuny nowoczesnego stadionu, który tam powstaje. Wroc³awski obiekt bêdzie jedn¹ z aren Mistrzostw Europy w pi³ce no¿nej, warto w tym miejscu przypomnieæ, ¿e bracia Kliczko pochodz¹ z Ukrainy, która wespó³ z Polsk¹ organizuje ME 2012. Pojedynek z Adamkiem bêdzie wiêc mia³ dodatkowy smaczek. Dla Kliczków walki na stadionach nie s¹ nowoœci¹ – swoje pojedynki staczali m.in. na obiekcie Veltins Arena w Gelsenkirchen, na których mecze rozgrywa dru¿yna Bundesligi – Schalke oraz The Esprit Arena w Düsseldorfie. Dla Tomasza Adamka bêdzie to nowe doœwiadczenie, ale pewnie doping

W³adimir Kliczko

Tomasz Adamek

dziesi¹tek tysiêcy polskich garde³ we Wroc³awiu bêdzie dla niego dodatkowym atutem. Jest przecie¿ ulubieñcem kibiców – w ostatnim plebiscycie Przegl¹du Sportowego na najpopularniejszego polskiego sportowca zaj¹³ presti¿owe pi¹te miejsce. Czêœæ komentatorów traktuje zgodê Kliczki na walkê z Adamkiem jako prztyczek w nos dla Brytyjczyka Davida Haye, z którym menegerowie Ukraiñców od miesiêcy nieskutecznie negocjowali warunki tego oczekiwanego przez wielu pojedynku. Ostatnie rozmowy zakoñczy³y siê fiaskiem podobno nie ze wzglêdów finansowych, ale k³opotów z ustaleniem daty pojedynku, w co mia³a zaanga¿owaæ siê jedna z angielskich stacji telewizyjnych, wspó³finansuj¹ca ca³e przedsiêwziêcie. Mo¿na wiêc z du¿¹ doz¹ prawdopodobieñstwa za³o¿yæ, ¿e ani Kliczce, ani Haye nie zale¿a³o zbyt mocno na stoczeniu bezpoœredniego pojedynku. Obaj zachowali niezale¿ne kalendarze i krzy¿owaæ rêkawice bêd¹ z teoretycznie s³abszymi przeciwnikami.

Wydaje siê, ¿e z biznesowego punktu widzenia ta decyzja op³aci siê zarówno Ukraiñcowi, jak i Brytyjczykowi. Choæ ich bezpoœrednia walka niew¹tpliwie wzbudzi³aby ogromne zainteresowanie, to któryœ musia³by j¹ przegraæ... A to oznacza³oby utratê tytu³ów i koniecznoœæ dopraszania siê o ewentualny rewan¿ i znacznie trudniejszy powrót na szczyt, a tak¿e koniecznoœæ rywalizowania za znacznie mniejsze pieni¹dze. Wydaje siê, ¿e tak¿e dla Kliczki mniejszym ryzykiem jest walka z Adamkiem, przy jednoczeœnie (zapewne) bardzo lukratywnym kontrakcie finansowym. Byæ mo¿e nawet korzystniejszym ni¿ przy walce z Davidem Haye. Jak oceniaæ szanse Adamka w rywalizacji z przewy¿szaj¹cym go warunkami fizycznymi i doœwiadczeniem w wadze ciê¿kiej W³adimirem? S¹ w podobnym wieku, “Góral” jest m³odszy od swojego rywala o kilka miesiêcy, obaj maj¹ ogromne serce do walki, ale podobieñstwa na tym siê koñcz¹. Wydaje siê, ¿e Tomasza Adamka czeka piekielnie trudne zadanie. Kliczko to wci¹¿ cz³owiek, którego mo¿na pokonaæ, ale dotychczas uda³o siê to bardzo nielicznym. Atuty ni¿szego o 13 cm Tomka to szybkoœæ, mocna g³owa i twarda szczêka. Na pewno przydadz¹ siê one we wrzeœniowym pojedynku.

Fina³ Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy W ostatni¹ sobotê odby³ siê koncert rockowo-metalowy w Riverside Manor w Paterson NJ. Mia³ tam miejsce fina³ Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy. W koncercie wziê³o udzia³ kilka zespo³ów, które w ten sposób przyczyni³y siê do zbierania pieniêdzy na sprzêt medyczny dla najm³odszych, chorych pacjentów. Imprezê zaszczycili obecnoœci¹ znani polscy bokserzy. Tomasz Adamek, którego rêkawice bokserskie zosta³y wystawione na aukcji, odebra³ list z podziêkowaniem od Jurka Owsiaka. Adamek anga¿owa³ siê ju¿ w poprzednie Orkiestry. Tak¿e medal za d³ugoletni¹ wspó³pracê z orkiestr¹ otrzyma³ Adam Skarzyñski, w³aœciciel Adam’s European Contracting. Dodatkowo wyró¿niono wieloletnich wolontariuszy orkiestry. Specjalne odznaczenie i list od Jurka Owsiaka orzyma³ Mariusz Ko³odziej, w³aœciciel Global Boxing Promotions.

Bokserzy, ktorzy wziêli udzia³ w imprezie (od lewej Tomasz Adamek, Mariusz Ko³odziej, Przemek Majewski i Adam Kownacki)

Fina³ Orkiestry ka¿dego roku odbywa siê w innym miejscu. W tym roku mia³ miejsce w New Jersey a g³ównym organizatorem by³ Marcin “Bubel” Filipkowski. W trakcie koncertu zebrano 5 tys 179 dolarów. Jednak zbieranie pieniêdzy jeszcze siê nie skoñczy³o. W dalszym ci¹gu trwa akcja internetowa podczas której internauci licytuj¹ gad¿ety wystawione przez organizatów. Polskie Radio W NJ tak¿e ma swoj¹ licytacjê i oczywiœcie liczone s¹ pieni¹dze zbierane do puszek. Organizatorzy maj¹ nadziejê ze zbior¹ ponad 20 tysiêcy dolarów. Publicznoœæ dopisa³a

BK


KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Pawe³ W. Janaszek Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 7 Dey Street, Suite 700 New York, NY 10007 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

FH Realty

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax 718-609-0555 E-mail: sroczynska@mail.com 3 PODATKI INDYWIDUALNE - INCOME TAX 3 NUMER PODATNIKA - ITIN 3 BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI 3 KOREKTA DANYCH W SOCIAL SECURITY 3 EMERYTURY SOCIAL SECURITY 3 PE£NOMOCNICTWA I KLAUZULA APOSTILLE 3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 WYSY£A PIENIÊDZY 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH 3 WYSY£KA PACZEK 3 AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 ZAPROSZENIA DO USA 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji!)

Zapraszamy 7 dni w tygodniu

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

17

CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Wynajmujemy galeriê Kuriera Plus. Tel. 718-389-3018

„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIA

Jan Wróblewski - cz³owiek magnes

DARMOWE KONSULTACJE ZDROWIA I SUKCESU

Ekstrakt 26 zió³

Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiu

O Oczyszcza z toksyn KUPON O Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy Sezonowa O Dodaje energii, odm³adza i uodpornia zni¿ka O Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adu nerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci, dieta, wskazówki trybu ¿ycia HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643

Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer * Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych * Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ

Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960; E-mail: jwszaman@gmail.com Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint


18

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Bañki mydlane

Mister Nobody Wed³ug jednego z najbardziej wiarygodnych polskich astrologów, rok 2011 oznacza pocz¹tek ogromnej, roz³o¿onej na ca³¹ nadchodz¹ca dekadê rewolucji. Z tym, ¿e inaczej ni¿ zwykle, tym razem przewrót nie bêdzie dotyczy³ bezpoœrednio ani w³adzy, ani pieniêdzy. Zmiana obejmie g³ównie obyczaje. Podobno nadchodzi epoka wymiany ról i MARIAN POLAK-CHLABICZ modeli spo³ecznych oraz remont generalny systemów wartoœci. I coœ – jak siê zdaje – jest na rzeczy. Bo ju¿ w pierwszym tygodniu nowego roku w Wielkiej Brytanii opublikowany zosta³ raport dla Center for Policy Studies, którego autorka, Catherine Haskim z London School of Economics – kwestionuje

Ma³gorzata Ko¿uchowska

Catherine Haskim

podstawow¹ zasadê feminizmu. Tê, co stanowi, ¿e kariera jest dla kobiety wa¿niejsza od mê¿czyzny, a sukces zawodowy od rodziny i dzieci. Jak siê okazuje, po stu latach przekonywania pañ, ¿e zamiast staæ przy kuchni powinny siedzieæ za biurkiem, one ci¹gle wol¹ wydaæ siê za szefa, ni¿ odebraæ mu (i wzi¹æ dla siebie) nie tylko gabinet, krawat, aktówkê, pensjê i sekretarkê, ale tak¿e zawodowe obowi¹zki. Bo z badañ wynika, ¿e dziewczyn, które zamiast robiæ karierê zawodow¹ poluj¹ na bogatego mê¿a, jest w tej chwili dwa razy wiêcej ni¿ w latach szeœædziesi¹tych minionego stulecia. Z czego wzi¹³ siê ten upadek feministycznych idea³ów? Autorka raportu uwa¿a, ¿e to przez uszczêœliwianie kobiet na si³ê. Bo one wcale nie chc¹ byæ „wyzwolone” i zamiast pracowaæ zawodowo wol¹ – zgodnie ze swoj¹ „wrodzon¹ natur¹”– siedzieæ w domu. Byæ mo¿e, chocia¿ proporcje m³odzie¿y damskiej i mêskiej w szko³ach wy¿szych zdaj¹ siê œwiadczyæ, ¿e jest inaczej. I ¿e zniechêcenie do kariery zawodowej wymusza na kobietach spo³eczna praktyka, czyli dyskryminacja pañ na rynku pracy. Skoro bowiem ci¹gle ³atwiej jest wyjœæ za szefa, ni¿ zostaæ szefem, dziewczyny zamiast kariery czêœciej wybieraj¹ intratne ma³¿eñstwo. Nie wszystkie wszak¿e. Bowiem zapowiadana inwolucja (przeciwieñstwo rewolucji, oznaczaj¹ce powrót do dawnych obyczajów, czyli ³apania bogatego mê¿a) na razie nie objê³a pañ-

celebrytek, czyli najbardziej bodaj bogatej i s³awnej grupy wspó³czesnych kobiet sukcesu. Oczywiœcie, one tak¿e chc¹ wyjœæ za m¹¿, ale... WeŸmy popularn¹ polsk¹ aktorkê, Ma³gorzatê Ko¿uchowsk¹, która wysz³a za dziennikarza telewizyjnego, Bartka Wróblewskiego. M¹¿ pani Ma³gosi jest zdolny i te¿ próbuje zrobiæ karierê medialn¹, niemniej jego pozycja zawodowa i materialna na razie nie dorównuje statusowi s³ynnej ¿ony. Choæby dlatego, ¿e zmiany kadrowe co chwilê pozbawiaj¹ go kolejnego etatu. No ale dziennikarz ma wiele innych zalet. S¹dz¹c ze zdjêæ jest bardzo przystojny, a plotkarskie magazyny sugeruj¹ te¿, ¿e trochê m³odszy od znanej aktorki. Wiêc na razie to g³ównie ona p³aci wiêkszoœæ rachunków i kupuje mê¿owi kosztowne drobiazgi... Panie s³awne i bogate w ogóle rzadko kiedy wybieraj¹ na ¿yciowych partnerów mê¿czyzn jeszcze bogatszych i s³awniejszych od siebie, by potem zamkn¹æ siê w domu, sma¿yæ krokiety, podk³adaæ brytkiety do

ogniska (domowego) i matkowaæ gromadce milusiñskich. Na przyk³ad nowy partner Sandry Bullock jest znacznie mniej popularnym od niej samej, ale za to wyj¹tkowo przystojnym i m³odszym od niej o ponad dekadê aktorem (i ex-mê¿em jej s³awnej kole¿anki po fachu, Scarlett Johansson). To i tak postêp, bo by³y œlubny Sandry pochodzi³ – by siê tak wyraziæ – z zupe³nie innej bajki, by³ bowiem prowincjonalnym mechanikiem samochodowym. Do tego dzieciatym i – jak siê to mówi – „z problemami osobistymi”. A ona taka piêkna, s³awna i bogata. I jeszcze zdolna, bo sama uroda nie wystarczy przecie¿, ¿eby dostaæ Oscara. Znacznie m³odszy i te¿ – mimo wszystko – nie dorównuj¹cy swojej partnerce pozycj¹ w show biznesie – jest tak¿e aktualny ma³¿onek polskiej piosenkarki – Katarzyny Skrzyneckiej. Zawodowo – mistrz fitnessu i kulturystyki. Z m³odym i przystojnym, ale dopiero startuj¹cym do powa¿niejszej kariery medialnej tancerzem, Rafa³em Maserakiem, zwi¹za³a siê, na d³ugo i powa¿nie, tak¿e znana polska aktorka, piêkna Ma³gorzata Foremniak. I ¿yli razem d³ugo i szczêœliwie, choæ to ona, nie on, by³a „twarz¹” tego zwi¹zku, p³aci³a ich wiêksze wspólne rachunki. No ale ju¿ siê rozstali. Natomiast mniej od siebie popularnego i bogatego partnera ci¹gle ma u swojego boku wielka s³awa Hollywood, Julia Roberts, która – jak g³osi plotka – odkupi³a go od jego ówczesnej partnerki za nieca³e sto tysiêcy dolarów. Z mê¿czyznami o bez porównania ni¿szym statusie zawodowym i materialnym, ale za to przystojnymi i coraz m³odszymi, konsekwentnie wi¹¿e siê tak¿e królowa muzyki pop – Madonna. I nie tylko ona. Bo podobne preferencje w kwestii ¿ycia osobistego mia³a te¿ najpowa¿niejsza do niedawna kandydatka na jej nastêpczyniê – Britney Spears, przez chwilê pozostaj¹ca w oficjalnym zwi¹zku z Kevinem Federlinem, tancerzem i nieudanym wokalist¹, bez kasy, ale za to „z przesz³oœci¹”. Identyczne sk³onnoœci przejawia zreszt¹ tak¿e aktualna najwiêksza konkurentka estradowa Madonny – Lady Gaga. Ona te¿ gustuje w panach okreœlanych jako „mister nobody”, czyli nieznanych nikomu i zwykle

Marta ¯muda-Trzebiatowska

niezamo¿nych, ale za to m³odych i seksownych przystojniakach. Jeœli przyjrzeæ siê zwi¹zkom zawartym w minionym roku przez panie s³awne i bogate, to ich upodobanie do tego typu mê¿czyzn wygl¹da na wiêcej, ni¿ tylko przypadek. Bo weŸmy przyk³ad kliniczny, czyli trwaj¹cy ju¿ (ze zmiennym szczêœciem) przez kilka lat zwi¹zek piêknej polskiej aktorki – Marty ¯mudy-Trzebiatowskiej. Dziewczyna jest œliczna, jak z obrazka, utalentowana, coraz bardziej popularna. No i do tego wszystkiego ten jej sta³y narzeczony, tancerz Adam... No ale, z drugiej strony, w raporcie Catherine Haskim jest te¿ sporo racji. Bo jak dobrze policzyæ, to mimo wszystko kolejka chêtnych na romans (a potem byæ mo¿e intratny towarzysko i finansowo zwi¹zek ma³¿eñski) jest najd³u¿sza nie do Marty, Dody, ani nawet Lady Gagi, tylko do Krzysia Ibisza. A na listach Najlepszych Partii Ever, znacznie przeganiaj¹c PO z PJN-em, od lat króluje Kuba Wojewódzki... Sandra Bullock

Marian Polak-Chlabicz


19

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

INFORMACJA! k Dobra praca w internecie. k Ma³e wymagania. k Prosty plan. k Po 24 miesi¹cach prowizja rosn¹ca co miesi¹c. k Chroni przed utrat¹ pracy. k Zapewnia bezpieczne ¿ycie. k Zwiêksza emeryturê Social Security. Informacje - tel. 718-388-0253 lub wejdŸ na stronê internetow¹:www.mromar.124online.com

NOWOή

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260

Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 i 831 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188 e-mail: aptekapharmacy@gmail.com

Biuro Imigracyjne European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 7 Dey Street, Suite 700, Manhattan, tel. 212-385-6050

Domy pogrzebowe: Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Finanse

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100

Firmy wysy³kowe Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Gabinety lekarskie: Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com

Restauracje Coffee Friends, 1035 Manhattan Ave. Greenpoint tel. 718-349-0033, 718-349-2225

Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Grzegorz Gugala, 776A Manhattan Avenue, Suite 103, Greenpoint, Tel. 718-609-9420 Cell. 917-302-9823 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824;

Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273 The Royal English School, 861 Manhattan Ave., Greenpoint Tel. 718-349-6814

Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459

Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


20

KURIER PLUS 15 STYCZNIA 2011


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.