Kurier Plus - 5 LUTEGO 2011, NUMER 857 (1207)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

L

U

S

í

Pocz¹tek rocznicy - str. 2

í

Spotkanie mieszkañców Greenpointu (og³.) - str. 3

í

Stres – znak naszych czasów - str. 7

í

Olbrzym w Moim Metropolitan - str. 16

Adam Sawicki

P O L I S H NUMER 857 (1207)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E TYGODNIK

5 LUTEGO 2011

Eryk Promieñski

S¹dne dni ministra Klicha Wa¿y siê los ministra obrony narodowej Bogdana Klicha. Jego odejœcia ¿¹da ju¿ po raz kolejny Prawo i Sprawiedliwoœæ. Tym razem partiê tê popiera równie¿ SLD i PJN. Po cichu mówi siê, ¿e zwolenników zdymisjonowania szefa MON mo¿na znaleŸæ równie¿ w szeregach koalicji PO-PSL, ale nie wychylaj¹ siê oni ze swoim zdaniem, zachowuj¹c zasady dyscypliny partyjnej. PSL jak zwykle stoi na stanowisku, ¿e odwo³ywanie ministrów le¿y w gestii premiera i jeœli nie chce on kogoœ zdymisjonowaæ, to nale¿y tê decyzjê uszanowaæ. G³osowanie nad dymisj¹ ma siê odbyæ w pi¹tek 4 lutego, czyli w dniu, kiedy ten numer Kuriera Plus bêdzie ju¿ w rêkach czytelników, ale z du¿ym prawdopodobieñstwem mo¿na za³o¿yæ, ¿e owa dyscyplina partyjna nie odmieni losu Klicha.

Nie wiadomo jednak, jak siê on potoczy, po opublikowaniu polskiego raportu dotycz¹cego przyczyn katastrofy smoleñskiej, Tusk bowiem zapowiedzia³, i¿ w jego wyniku mog¹ byæ wyci¹gniête konsekwencje personalne. PiS nie ma ju¿ dziœ ¿adnych w¹tpliwoœci, ¿e Bogdan Klich jest odpowiedzialny za katastrofê prezydenckiego samolotu, bo osobiœcie nie dopilnowa³ organizacji lotu i przygotowania lotnisk zapasowych i osobiœcie odpowiada za stan wyszkolenia pilotów i sytuacjê kadrow¹ w 36 pu³ku lotnictwa. Zdaniem PiS na Klichu spoczywa równie¿ odpowiedzialnoœæ za niezabezpieczenie, a potem za niesprowadzenie do Polski szcz¹tków rozbitego Tupolewa í8

Mumia walczy z ¿ywymi Tak jak napisa³em to w tytule okreœli³a pewna libañska gazeta opór prezydenta Hosni Mubaraka, lat 82, wobec ¿¹dañ natychmiastowego oddania w³adzy wysuwanych przez demonstrantów na g³ównym placu Kairu. Praktycznie bior¹c, tego samego domaga siê prezydent Obama, który w pó³godzinnej rozmowie telefonicznej powiedzia³ Mubarakowi we wtorek, ¿e przekazywanie w³adzy powinno zacz¹æ siê “teraz”, chocia¿ przez grzecznoœæ nie kaza³ mu wprost z³o¿yæ rezygnacji. Jest to zmiana stanowiska Waszyngtonu, bo jeszcze w czwartek ubieg³ego tygodnia wiceprezydent Joe Biden zapytany w telewizji, czy Mubarak powinien odejœæ odpowiedzia³ “nie”. Jednak parê dni póŸniej senator John Kerry, przewodnicz¹cy komisji spraw zagranicznych Senatu, wezwa³ Mubaraka do ust¹pie-

Hosni Mubarak

nia w artykule w New York Timesie. Stany Zjednoczone staraj¹ siê nad¹¿aæ za wydarzeniami, które rozwijaj¹ siê zbyt szybko, jak na ociê¿a³¹ machinê biurokratyczn¹ Waszyngtonu. Gdy policja nie da³a sobie rady z setkami tysiêcy demonstrantów na placu Tahrir w

Kairze, Mubarak wezwa³ armiê dla zaprowadzenia porz¹dku. Ale okaza³o siê, ¿e ¿olnierze zaczêli brataæ siê z demonstrantami a dowództwo oœwiadczy³o, ¿e nie u¿yje przemocy wobec “wielkiego narodu egipskiego” i pokojowych, uzasadnionych protestów. Ju¿ wydawa³o siê, í7

Najwa¿niejsza jest muzyka i publicznoœæ Kayah, wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, wspó³w³aœcicielka firmy fonograficznej Kayax, nale¿¹ca do czo³ówki œpiewaj¹cych artystek w Polsce. Swoj¹ karierê zaczê³a od Festiwalu Krajów Nadba³tyckich, gdzie za piosenkê „Córeczko, chcia³abym ¿ebyœ by³a ch³opcem” otrzyma³a nagrodê specjaln¹ festiwalu. Dziêki temu utworowi zainteresowa³y siê ni¹ najwiêksze media i rozg³oœnie radiowe. Czytelnikom Kuriera Plus piosenkarka opowiada o swojej muzyce, projektach i planach na przysz³oœæ. Wywiad z Kayah przeprowadzi³am w grudniu w Hotelu Crown Plaza na Manhattanie, gdzie artystka zatrzyma³a siê wraz z rodzin¹. BK: Co Pani robi w Nowym Jorku? Czy ten wyjazd to urodzinowo-œwi¹teczne szaleñstwo? Kayah: Przyje¿d¿am do Nowego Jorku ka¿dego roku od dwudziestu lat. Nie zawsze moje przyjazdy s¹ zwi¹zane z koncertowaniem. Czêœciej s¹ to wizyty prywatne. Uwielbiam Nowy Jork. Czuje siê tu jak u siebie w domu. To miasto jest niezwyk³e, fascynuj¹ce. Na Broadwayu zawsze coœ nowego graj¹, co warto zobaczyæ. Moje wizyty w Stanach Zjednoczonych nie ograniczaj¹ siê tylko do Nowego Jorku. Podró¿ujê po ca³ych Stanach. By³am na Florydzie, w Chicago, czy w Kalifornii, ale Nowy Jork zdecydowanie najbardziej lubiê, jest jedyny w swoim rodzaju. Ludzie mieszkaj¹cy tu

- Pani ulubione miejsce w Nowym Jorku? - Definitiwnie Soho i East Village, ale jestem tak¿e zauroczona Parkiem Centralnym. Tak naprawdê mogê w³óczyæ siê ulicami Nowego Jorku godzinami i bez zmêczenia oddychaæ atmosfer¹ tego miasta.

jeœli mamy czas dla siebie to wykorzystujemy go maksymalnie. Roch jest szczêœliwy bo jest wychowywany przez szczêœliw¹, spe³nion¹ kobietê. Nie jest powiedziane, ¿e siedz¹ca w domu kobieta, czêsto z tego powodu sfrustrowana, jest lepsz¹ matk¹ od tej, która pracuje i spe³nia siê zawodowo. Nie wyobra¿am sobie innego ¿ycia i wiem ¿e mój syn to akceptuje. Roch chodzi do dobrej szko³y, a muzycznie realizuje siê graj¹c na perkusji.

- Wiem jak ciê¿ko pogodziæ intensywn¹ pracê zawodow¹ z macierzyñstwem. Mam syna w wieku Pani syna. Jak radzi sobie Kayah mama i Kayah artystka? - Nigdy nie myœla³am, ¿e mogê mieæ dziecko. Teraz gdy mam syna wiem jak wiele otrzyma³am od ¿ycia. Mój syn Roch rozumie, ¿e nie mogê mu poœwiêciæ tyle czasu ile poœwiêcaj¹ swoim dzieciom niepracuj¹ce mamy. Dlatego

- Odnosi Pani same sukcesy, a jednak nie mówi Pani o nich, tylko jeszcze wiêcej pracuje. Za czym Pani tak goni? - Od dwudziestu lat pracujê na swoj¹ renomê i nie mogê odejœæ od pewnego poziomu. Pracujê ciê¿ko, ale kocham to co robiê i dlatego to mnie nie mêczy. Na ka¿d¹ najmniejsz¹ rzecz ciê¿ko pracowa³am zawodowo i prywatnie. í6

s¹ bardzo tolerancyjni, ka¿dy ¿yje swoim ¿yciem i nie interesuje siê innymi. Tak bardzo brakuje mi tej tolerancji w Polsce.


2

 POLSKA Janukowycz w Warszawie Podczas wizyty w Polsce prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza omawiano aspiracje Kijowa w³¹czenia siê w integracjê europejsk¹, w zwi¹zku z polsk¹ prezydencj¹ UE w drugiej po³owie br. Ukraina przygotowuje siê do podpisana trzech umów z UE: stowarzyszeniowej, strefie wolnego handlu i o ruchu bezwizowym.

Watergate nad Wis³¹? PiS zarzuca ABW bezprawn¹ inwigilacjê prezydenta Lecha Kaczyñskiego i jego ¿ony Marii przy okazji œledztwa w sprawie ujawnienia raportu na temat wyjazdu prezydenta do Gruzji. W œledztwie ABW sprawdza³a listy po³¹czeñ Lecha i Marii Kaczyñskich. Zdaniem PiS jest to afera na miarê Watergate. Prokuratura zaprzecza twierdz¹c, ¿e nie wystêpowano o bilingi pary prezydenckiej a Lecha Kaczyñskiego zamierzano przes³uchaæ w charakterze œwiadka.

Nowy dowód smoleñski Prokuratura wojskowa uzna³a nowy film z miejsca katastrofy smoleñskiej za dowód w sprawie. 10minutowe nagranie pokazuje pracê rosyjskich s³u¿b ratowniczych i œledczych. Widaæ zbli¿enia szcz¹tków samolotu oraz zamazany obraz cia³ ofiar. Film pojawi³ siê na portalu www.ostroleka.pl W najbli¿szy poniedzia³ek polscy prokuratorzy rozpoczn¹ przes³uchania kontrolerów lotu ze Smoleñska.

TVN k³amie o Smoleñsku? Nasz Dziennik zarzuca TVN, ¿e zawiera “biznesowe kontrakty” z lotniczymi ekspertami oraz, ¿e od pocz¹tku konsekwentnie lansuje tezê o winie polskich pilotów l¹duj¹cych pod presj¹ g³ównego pasa¿era. Tak¹ sam¹ tezê g³osi propaganda rosyjska i rosyjski raport MAK o katastrofie. Zdaniem gazety eksperci znaj¹c profil stacji g³osz¹ tezy, których stacja od nich oczekuje. TVN oœwiadczy³o, ¿e do tak absurdalnych zarzutów nie ma sensu siê odnosiæ.

Wstyd dla Znaku za Grossa Oburzony niskim poziomem ksi¹¿ki J.T. Grossa pt. “Z³ote ¿niwa” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisa³ do wydawnictwa Znak list otwarty, w którym stwierdza “Wstydzê siê za Was”. W oparciu o s³abe dowody Gross zarzuca Polakom przekopywanie ziemi w obozach zag³ady w poszukiwaniu z³ota w zw³okach pomordowanych ¯ydów. Znak wyda tê ksi¹¿kê 10 marca. Ks. IsakowiczZaleski wypomina Znakowi, ¿e odmówi³ publikacji ksi¹¿ki Romana Graczyka o agentach SB w œrodowisku Tygodnika Powszechnego.

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Pocz¹tek rocznicy Imieniny

Rok temu, 3 lutego 2010 r. Putin zadzwoni³ do Tuska zapraszaj¹c na obchody rocznicy mordu katyñskiego. Jak powiedzia³ wtedy rzecznik rz¹du Pawe³ Graœ, by³a to realizacja ustaleñ podjêtych podczas rozmowy obu premierow na molo w Sopocie we wrzeœniu poprzedniego roku. Wiemy, ¿e by³a to rozmowa w cztery oczy, bez t³umaczy i nikogo, kto by ich s³ucha³. Tydzieñ wczeœniej, 27 stycznia 2010 kancelaria prezydenta Lecha Kaczyñskiego poinformowa³a o jego zamiarze wizyty w Katyniu 10 kwietnia. Mimo to polskie media ¿yczliwe Tuskowi atakowa³y Kaczyñskiego za to, ¿e “siê wpycha” na obchody, a ambasador rosyjski udawa³, ¿e o niczym nie wie, chocia¿ wczeœniej dosta³ pismo z kancelarii. Tak zaczê³a siê gra polskiego premiera z Rosj¹, która zada³a niemal œmiertelny cios jedynej partii w Polsce, która konsekwentnie broni interesu narodowego. Sam Jaros³aw Kaczyñski zrezygnowa³ w ostatniej chwili z lotu do Katynia. Gdyby wtedy polecia³, ju¿ by³oby po PiS-sie. A jednak Polska ponios³a kolosaln¹ stratê. Zgin¹³ prezydent, elita najwiêkszej partii opozycyjnej, ca³e dowództwo armii, prezes banku centralnego, pos³owie czterech partii sejmowych, dzia³acze patriotyczni oraz za³oga samolotu. I pomyœleæ, ¿e œledztwo w takiej sprawie premier Tusk oddaje w rêce Rosjan... Pe³ni¹cy obowi¹zki prezydenta marsza³ek Sejmu Bronis³aw Komorowski przej¹³ tymczasow¹ w³adzê prezydenck¹ w niezwyk³ym poœpiechu, nie czekaj¹c na akt zgonu Lecha Kaczyñskiego. Urzêdnicy kancelarii prezydenckiej mieli wrêcz wra¿enie, ¿e przejmowanie w³adzy dokonuje siê w atmosferze zamachu stanu. Pozornie nic nie uzasadnia³o dzia³ania Komorowskiego w takim tempie. Oczywiœcie jeœli tylko nie liczyæ dostepu do akt Biura Bezpieczeñstwa Narodowego podleg³ego prezydentowi a zw³aszcza aneksu do raportu o rozwi¹zaniu WSI, gdzie podobno znajduj¹ siê interesuj¹ce informacje o zwi¹zkach Komorowskiego z WSI. Gdyby jakiœ urzêdnik prezydencki wyprowadzi³ ten raport lub chocia¿ zrobi³ kopiê, to skutki mog³yby okazaæ siê ciê¿kie dla partii rz¹dz¹cej. Potrzebny by³ wiêc poœpiech w dzia³aniu. A teraz przenieœmy tê sytuacjê na grunt innego pañstwa. Oto kanclerz Angela Merkel prowadzi intrygê z Putinem, ¿eby wyeliminowaæ z gry politycznej prezy-

denta Niemiec. Dziwnym zbiegiem okolicznoœci niemiecki prezydent ginie w wypadku lotniczym z ca³ym dowództwem Bundeswhery na terenie Rosji zaœ Merkel oddaje œledztwo w tej sprawie Rosjanom. Odpowiedzialny za ochronê lotu minister obrony Niemiec, psychiatra z wykszta³cenia, nie ma sobie w tej sytuacji niczego do zarzucenia. Wczeœniej pod jego nadzorem zginê³o w katastorfie lotniczej ca³e dowództwo lotnictwa wojskowego. ¯¹dania dymisji takiego ministra kanclerz Merkel stanowczo odrzuca mówi¹c o nim: “to kompetentny minister o wysokich kwalifikacjach”. (Dok³adnie tymi s³owami premier Tusk broni³ ministra Bogdana Klicha w Sejmie przed wnioskiem PiS o jego dymisjê.) Natomiast ¿¹dania swej rezygnacji pani kanclerz zbywa pogardliwymi uwagami. Czy to jest do pomyœlenia w Niemczech? Tak, do pomyœlenia jest - ale by³oby nie do wykonania w pañstwie, gdzie wiêkszoœæ obywateli ma instynkt samozachowawczy. Pod rz¹dami obecnego premiera Polska zosta³a sponiewierana i upokorzona na oczach œwiata z powodu katastrofy smoleñskiej. Tusk ma jednak poczucie pe³nej bezkarnoœci. Dlatego trzyma w rz¹dzie Bogdana Klicha. Dlatego zatrzyma³ w rz¹dzie ministra infrastrukutry Cezarego Grabarczyka mimo rozk³adu kolei w Polsce i zaniechania czêœci programu budowy autostrad. Wniosek PiS o wotum nieufnoœci dla Grabarczyka nie tylko przepad³ w Sejmie. Minister jeszcze dosta³ na oczach ca³ej Polski kwiaty po g³osowaniu za sw¹ pracê dla dobra publicznego. Sonda¿e przewiduj¹ kolejne zwyciêstwo PO w jesiennych wyborach do Sejmu. Wiêkszoœæ obywateli Polski ma stan panstwa gdzieœ. Czy wiêc Donalda Tuska nic nie ruszy? Powiadaj¹, ¿e pycha kroczy przed upadkiem. Co upadnie pierwsze: premier, czy taki kraj?.

tygodnia 5 lutego - sobota Adelajdy, Agaty, Agnieszki 6 lutego - niedziela Doroty, Bogdana, Paw³a 7 lutego - poniedzia³ek Eugenii, Romana, Ryszarda 8 lutego - wtorek Ireny, Jana, Sebastiana 9 lutego - œroda Eryki, Cyryla, Mariana 10 lutego - czwartek Elwiry, Scholastyki, Jacka 11 lutego - pi¹tek Marii, Grzegorza, Lucjana

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak

Jan Ró¿y³³o

Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa

W rocznicê katastrofy smoleñskiej

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

korespondentka z Francji

Klub Gazety Polskiej zaprasza 10 lutego (czwartek) o godz. 19:00 do Koœcio³a œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie na Mszê œw. w intencji ofiar katastrofy smoleñskiej.

Krystyna Mazurówna

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marian Polak

wydawcy

W sobotê, 5 lutego o godz. 18:00 w Koœciele œw. Cyryla i Metodego przy Eagle Street na Greenpoincie odbêdzie siê Msza Œw. za duszê Zmar³ego

Edwarda Mikusa o czym zawiadamiaj¹ Przyjaciele

Adam Mattauszek John Tapper Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


Polecamy

Council Member Stephen Levin

Sztuka Doroty Mas³owskiej na Lower East Side Instytut Kultury Polskiej oraz grupa teatralna East River Commedia zapraszaj¹ na nowojorsk¹ premierê sztuki Doroty Mas³owskiej “Dwoje biednych Rumunów mówi¹cych po polsku” w re¿. Paula Bargetto, dyrektora artystycznego teatru. Spektakle odbêd¹ siê w dniach 4-26 lutego 2011 w centrum artystyczno-edukacyjnym Abrons Arts Center, Henry Street Settlement (na jednej z trzech scen – The Underground Theater) na Lower East Side. (Szczegó³y w og³oszenie na str. 10). W rolach tytu³owych w spektaklu wyst¹pi¹: Troy Lavalee (Parcha) i Robin Singer (D¿ina), za scenografiê odpowiada Doris Mirescu, za projekcje wideo Marcin Nowak, a za muzykê £ukasz Sza³ankiewicz i duet AABZU. Ta debiutancka sztuka Mas³owskiej powsta³a na zamówienie teatru TR Warszawa w ramach projektu TR/PL zainicjowanego w 2005 r. przez Grzegorza Jarzynê. Projekt mia³ dwa cele: teatr i Polskê. Zaproszeni autorzy dostali za zadanie sprawdziæ jak najnowsze przemiany polityczne, spo³eczne, kulturowe i obyczajowe wp³ynê³y na nasz sposób ¿ycia i patrzenia na rzeczywistoœæ, oraz wypróbowaæ i poddaæ weryfikacji nowe metody scenicznej narracji – odnaleŸæ dla polskiego teatru now¹ estetykê. Piêæ spoœród napisanych na zamówienie TR Warszawa tekstów, w tym dramat Mas³owskiej, z³o¿y³o siê na antologiê nowego dramatu polskiego wydan¹ przez teatr. Premiera odby³a siê w TR Warszawa w 2006 r. w re¿. Przemys³awa Wojcieszka. W 2007 r. Dorota Mas³owska by³a goœciem presti¿owego festiwalu PEN World Voices w Nowym Jorku. Wtedy to oprócz autorskich spotkañ z pisark¹ odby³o siê czytanie Dwojga biednych Rumunów… zorganizowane przez Instytut Kultury Polskiej i centrum Martin E. Segal Theatre Center na City University of New York, a tekst na zamówienie IKP prze³o¿y³ Benjamin Paloff, t³umacz debiutanckiej powieœci Mas³owskiej wydanej w USA przez Grove/Atlantic pod tytu³em Snow White and Russian Red. W maju 2009 r. grupa Trap Door Theatre w Chicago pokaza³a dramat Mas³owskiej, zdobywaj¹c bardzo pochlebne recenzje lokalnej prasy. Tekst wystawiony zosta³ tak¿e w Londynie, Budapeszcie, Pradze, Berlinie, Wiedniu, Oberhausen, Tuluzie, Goteborgu, na Sachalinie oraz w Sydney w Australii. * “Dwoje biednych Rumunów mówi¹cych po polsku” w Abrons Arts Center, Henry Street Settlement, The Underground Theater 4-26 luty 2011 - œroda – sobota, godz. 20:00, niedziela godz. 17.00 Abrons Arts Center, Henry Street Settlement The Underground Theatre, 466 Grand Street (at Pitt Street), New York, NY 10002 Bilety w cenie $20, tel. 212.352.3101 lub www.abronsartscenter.com Dojazd: metrem: F do Delancey St.; J, M do Essex St.; D, B do Grand St.; autobusem: M15 do Grand St., M22 do Montgomery St., M9, M14A do Grand St., B39 do Essex St.

O Czes³awie Mi³oszu w Mahwah

FOTO. ZOSIA ¯ELESKA-BOBROWSKI

3

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

12 lutego o godz. 10.45 w szkole im. Miko³aja Kopernika w Mahwah, NJ, odbêdzie siê wyk³ad na temat twórczoœci Czes³awa Mi³osza po³¹czony z pokazem slajdów. Wyk³ad wyg³osi Anna Frajlich- Zaj¹c, znana poetka, literaturoznawczyni i doktor slawistyki. Fotografie zaprezentuje Zosia ¯eleska-Bobrowski, nowojorski fotoreporter, który fotografuje znane osobistoœci z Polski i œwiata Polonii, cz³onek Polskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku. W tym roku przypada 100 rocznica urodzin Mi³osza, laureata Literackiej Nagrody Nobla. Adres szko³y: 47 Island Rd. Mahwah, NJ. Wstêp wolny.

„Nowy Jork moja strefa wiary” W zwi¹zku z wydaniem ksi¹¿ki pt. "Nowy Jork moja strefa wiary" autorstwa ojca Micha³a Czy¿ewskiego, organizujemy w parafii œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika, (101 E 7th Street na Manhattanie) spotkanie promocyjne. Odbêdzie siê ono 6 lutego (niedziela), po mszy œwiêtej o godz. 12, w której ojciec Micha³ bêdzie uczestniczy³. Po mszy spotykamy siê w sali parafialnej, bêdzie kawa i s³odki poczêstunek, mo¿liwoœæ nabycia ksi¹¿ki i rozmowy z jej autorem. Ksi¹¿ka “Nowy Jork moja strefa wiary” mówi ona o koœciele œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika, parafianach i o dzieciach uczêszczaj¹cych do polskiej szko³y im. Augustyna Kordeckiego. Ojciec Micha³ by³ u nas wikarym. Ksi¹¿ka stanowi podsumowanie jego piêcioletniej, wspania³ej pracy w naszym koœciele œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika. Serdecznie zapraszamy wszystkich parafian na niedzielne spotkanie.

Alicja Rubacha

Bezdomni w potrzebie W zwi¹zku z ciê¿k¹ zim¹ nasza redakcja zbiera ciep³¹ odzie¿ dla polskich bezdomnych. Najbardziej potrzebne s¹ kurtki, spodnie od dresów, podkoszulki z d³ugimi rêkawami, skarpety i bielizna. Odzie¿ przyjmujemy: od 10.00 do 16.00 lub po telefonicznym umówieniu siê.

Tel. 718-389-3018

State Senator Martin Malave Dilan i State Assembly Member Joe Lentol zapraszaj¹ na spotkanie w sprawie propozycji usytuowania na Greenpoicie przy 400 McGuinness Blvd.

HOMELESS SHELTER SCHRONISKA DLA BEZDOMNYCH Spotkanie odbêdzie siê

we wtorek, 8 lutego o godz. 7 pm (19:00) w Polskim Domu Narodowym na Greenpoincie, 261 Driggs Avenue. The Department of Homeless Services (DHS) wspólnie z organizacj¹ Help USA proponuj¹ urz¹dzenie schroniska dla 200 bezdomnych na Greenpoincie przy 400 McGuinness Blvd. (róg Clay Street). Reprezentanci DHS bêd¹ obecni na spotkaniu, wys³uchaj¹ opinii mieszkañców dotycz¹cej tej propozycji.

FUNDACJA KOŒCIUSZKOWSKA zaprasza Czwartek, 10 lutego o godz. 6:30 pm

na spotkanie z Billem Johnstonem, t³umaczem amerykañskiego wydania powieœci Wies³awa Myœliwskiego “Kamieñ na kamieniu”. (Archipelago Books)

Pi¹tek, 11 lutego o godz. 6:30 Spotkanie ze Stanem Borysem i projekcja filmu “Wolnoœæ jak p³omieñ” Spoœród kilkudziesiêciu tysiêcy filmów zg³oszonych na Los Angeles Cinema Festival of Hollywood na liœcie zwyciêzców znalaz³ siê polski tytu³„Wolnoœæ jak p³omieñ” w re¿yserii Iwony Sadowskiej. Bohaterem filmu jest Stan Borys, legendarna gwiazda polskiej piosenki, która mówi o swojej filozofii ¿ycia, o wolnoœci w sztuce, w piosence, w poezji. W filmie m.in. wystêpuj¹: Katarzyna Grochola, Karol Strasburger, Emilian Kamiñski, Wojciech Fibak, Marcin Daniec, Marek Siudym. W czasie wieczoru bêdzie mo¿na równie¿ zakupiæ tomik z poezj¹ Stana Borysa. Fundacja Kosciuszkowska, 15 E 65 Street, New York, NY 10065 212-734-2130 info@thekf.org www.thekf.org

Porada miesi¹ca

LUTY

Warto wiedzieæ, ¿e... …najm³odsi Cz³onkowie Naszej Unii nagradzani s¹ za rozs¹dne gospodarowanie swoimi finansami. Pod koniec 2010 roku rozpoczêliœmy program „Finansowa Potêga M³odoœci”, w ramach którego dzieci i m³odzie¿ do lat 18 otrzymuj¹ prezenty za systematyczne oszczêdzanie. Program ten bêdzie kontynuowany w 2011 r . a¿ do odwo³ania. Wp³acaj¹c pieni¹dze na swoje konto, mog¹ oni wybieraæ sobie ciekawe nagrody, zgrupowane w trzech kategoriach. Kategoria nagrody zale¿y od wysokoœci depozytu, a osoby wp³acaj¹ce powy¿ej 5000 dol.bior¹ co miesi¹c udzia³ w losowaniu nagród dodatkowych (pe³ny regulamin losowania znajduje siê na naszej stronie internetowej www.psfcu.com). M³odzi Cz³onkowie Unii mog¹ korzystaæ z us³ug i produktów Unii adekwatnie do swojego wieku, a iloœæ oferowanych opcji zwiêksza siê wraz z ich wiekiem. Najm³odsi Cz³onkowie to „Odkrywcy Krainy Finansów”, którzy po ukoñczeniu 10 lat staj¹ siê „Znawcami Finansów”. Zarówno „Odkrywcy” jak i „Znawcy” otrzymuj¹ specjalne ksi¹¿eczki oszczêdnoœciowe, a gdy koñcz¹ 16 lat staj¹ siê „Ekspertami Finansowymi”, otrzymuj¹c przywilej korzystania z wiêkszoœci us³ug oferowanych w bankowoœci internetowej PSFUK, dostêpnej na www.NaszaUnia.com. Ponadto, wszyscy m³odzi mog¹ korzystaæ tam z nowego dzia³u edukacyjnego „M³oda Unia”, przygotowanego z myœl¹ o ich potrzebach finansowych. S¹ tam m.in. gry, kalkulatory i mnóstwo po¿ytecznych informacji ze œwiata finansów... i nie tylko! Szczegó³y dotycz¹ce programu w naszych oddzia³ach oraz pod 1-800-297-2181 oraz na www.psfcu.com


4

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Na drogach Prawdy Bo¿ej

 ŒWIAT Miliony na wolnoœæ W trakcie miêdzynarodowej konferencji “Solidarnoœæ z Bia³orusi¹” uczestnicy zaoferowali 87 milionów euro na spo³eczeñstwo obywatelskie w tym kraju. Szef polskiego MSZ Rados³aw Sikorski za¿¹da³ od Miñska uwolnienia wszystkich aresztowanych. Szef szwedzkiego Carl Bildt powiedzia³, ¿e chodzi o wiarygodnoœæ Europy, domagaj¹c siê zaprzestania represji. W konferencji wziê³o udzia³ 40 przedstawicieli rz¹dów, w tym tak¿e Estonii i Rumunii.

Merkel i Tusk w Jerozolimie Po³owa rz¹du niemieckiego z kanclerz Angel¹ Merkel zjecha³a do Jerozolimy na konsultacje 31 stycznia. Pod koniec lutego takie spotkanie w stolicy Izraela ma odbyæ po raz pierwszy polski rz¹d z premierem Donaldem Tuskiem na czele. Do tej pory takie konsultacje Izraela odbywa³y siê tylko z rz¹dami Niemiec i W³och.

Powstanie na Facebook’u Tysi¹ce m³odych Marokañczyków organizuj¹ siê na 20 lutego aby przeprowadziæ “powstanie”, gdy wezw¹ w³adze kraju do przyjêcia demokratycznej konstytucji. Cztery osoby, które pozna³y siê na FB otworzy³y konto “Demokracja i wolnoœæ natychmiast”. Przez FB i Twitter zwo³uj¹ siê tak¿e Sytyjczycy na “Dzieñ gniewu” w pi¹tek i sobotê ¿¹daj¹c reform. W Syrii od 1963 roku (!) panuje stan wyj¹tkowy, ograniczaj¹cy prawa obywatelskie.

Œmieræ za obrazê proroka 47-letnia Calleen LaRose zgodzi³a siê zabiæ szwedzkiego rysownika za karykaturê Mahometa w postaci psa. Pomaga³a te¿ podejrzanym o terroryzm obcokrajowcom, którzy zamierzali prowadziæ w Europie i Azji œwiêt¹ wojnê i rekrutowa³a na tê wojnê przy pomocy internetu. “D¿ihad Jane” przyzna³a siê do udzia³u w spisku terrorystycznym. Grozi jej do¿ywocie.

Przeciwko burkom Minister spraw wewnêtrznych kraju zwi¹zkowego Hesji zapowiedzia³ wprowadzenie pierwszego w Niemczech zakazu noszenia muzu³mañskiego ubioru zakrywajacego kobiety od stóp do g³ów, przez pracowniczki urzêdów publicznych. “Burka mo¿e byæ postrzegana jako sprzeciw wobec zachodnich wartoœci”, powiedzia³ Boris Rhein.

Drugi fakultet Salvatore Cuffaro by³y gubernator Sycylii odbywaj¹cy od stycznia karê siedmiu lat wiêzienia zapisa³ siê na wy¿sze studia prawnicze. Egzaminy bêdzie zdawa³ eksternistycznie za kratami. Zosta³ skazany za ujawnienie tajemnicy pods³uchu mafiozowi i z tego powodu nie uda³o siê dochodzenie. Cuffaro jest ju¿ absolwentem medycyny, a robi drugi fakultet aby nie nudziæ siê w wiêzieniu.

Œwiat³o dobrych uczynków To mówi Pan: Dziel swój chleb z g³odnym, wprowadŸ w dom biednych tu³aczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwróæ siê od wspó³ziomków. Wtedy twoje œwiat³o wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwoœæ twoja poprzedzaæ ciê bêdzie, chwa³a Pana iœæ bêdzie za tob¹. Wtedy zawo³asz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”. Jeœli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz groziæ palcem i mówiæ przewrotnie, jeœli podasz twój chleb zg³odnia³emu i nakarmisz duszê przygnêbion¹, wówczas twe œwiat³o zab³yœnie w ciemnoœciach, a twoja ciemnoœæ stanie siê po³udniem.

C

Iz58,7–10

zas II Wojny Œwiatowej, to okres najbardziej mroczny i ciemny w dziejach ludzkoœci. Nie chodzi tu o ciemnoœæ fizyczn¹, bo pod tym wzglêdem by³o wtedy jaœniej ni¿ kiedykolwiek. P³onê³y wioski i miasta. PrzeraŸliwym blaskiem oœlepia³y œwiat eksplozje bomb i granatów. By³a to ciemnoœæ duchowa i moralna, ciemnoœæ z³a i nienawiœci. Poœród tej ciemnoœci byli ludzie, którzy nieœli œwiat³o dobrych uczynków. Nieœli nadziejê, ¿e Bóg nie umar³, ¿e dobro zwyciê¿y. W sposób szczególny tej ciemnoœci doœwiadcza³ naród ¿ydowski. Na miarê tej ciemnoœci rozb³yska³o œwiat³o potê¿niejsze ani¿eli œmieræ. Najczêœciej rozpalali je Polacy. Oni to z nara¿eniem w³asnego ¿ycia i ¿ycia swojej rodziny zdobywali siê na odwagê ratowania ¯ydów. Drzewa ¿ycia zasadzone w Yad Vashem przez Polaków s¹ tego dowodem. Tu warto przypomnieæ, ¿e tylko w Polsce grozi³a kara œmierci ca³ej rodzinie ukrywaj¹cej ¯yda. Mimo to nie zabrak³o odwa¿nych ludzi. Kierowali siê zwyk³¹ ludzk¹ solidarnoœci¹ i wskazaniami wyznawanej wiary. Ich czyny stawa³y siê œwiat³em w mrokach wojny. Takie œwiat³o rozpala³ papie¿ Pius XII. Z jego to polecenia sam abp Giovanni Ferrofino ocali³ podczas drugiej wojny œwiatowej ponad 10 000 ¯ydów. Amerykañski ¯yd Gary Krupp, za³o¿yciel fundacji „Pave the Way”, powiedzia³: „By³ to mo¿e najwiêkszy naoczny œwiadek podejmowanych na rzecz ¯ydów wysi³ków Papie¿a Pacellego”. Dyplomaci papiescy zabiegali u rz¹dów pañstw Ameryki o wizy dla ¯ydów z okupowanej Europy. Co najmniej dwa razy do roku, staraniem Watykanu, p³ynêli oni statkami z Portugalii i Hiszpanii do Ameryki. Kosztowa³o to wiele zabiegów. Pewnego razu zrozpaczony odmow¹ pomocy ¯ydom przez Stany Zjednoczone papie¿ uderza³ piêœci¹ w stó³ i krzycza³:, „Dlaczego Amerykanie nie rozumiej¹, ¿e musimy uratowaæ tê spo³ecznoœæ!?”. Papie¿ uratowa³ wiêcej ¯ydów ni¿ wszyscy inni polityczni i religijni przywódcy œwiata razem wziêci. Izraelski historyk i dyplomata Pinchas Lapide szacowa³, ¿e Pius XII ocali³ blisko 900 tysiêcy ludzi! A wspomniany wczeœniej Gary Krupp powiedzia³: „Po wojnie Piusa XII pod niebiosa wynosi³a nie tylko Golda Meir, ale setki innych ¿ydowskich przywódców religijnych i politycznych. Izraelscy pisarze, dyplomaci, duchowni. Wszyscy dziêkowali papie¿owi, uwa¿ali go za dobroczyñcê swojego narodu”. A w innym miejscu dodaje: „Zrobi³em kiedyœ szacunki i oznacza to, ¿e 20 procent ¿yj¹cych obecnie na œwiecie ¯ydów istnieje dziêki niemu!” Obok g³osicieli œwiat³a dobrych uczynków pojawiaj¹ siê g³osiciele ciemnoœci i

z³a. Z jak¹œ szatañsk¹ satysfakcj¹ nag³aœniaj¹, najczêœciej wymyœlone czyny ciemnoœci tak, aby przes³oni³y œwiat³o dobra. Dla ilustracji przytoczê ponownie historiê papie¿a Piusa XII. Zaczê³o siê to w Imperium Z³a, jak prezydent Reagan okreœla³ Zwi¹zek Sowiecki. Dla komunistów Koœció³ katolicki by³ wrogiem numer jeden. Postanowiono, zatem zaatakowaæ g³owê tego koœcio³a. KGB w akcji pod kryptonimem „Seat – 12” rozpoczê³o oczernianie Piusa XII w kontekœcie zag³ady ¯ydów. Z inspiracji sowieckich s³u¿b, niemiecki komunista Rolf Hochhuth napisa³ g³oœn¹ sztukê „Namiestnik”, w której papie¿ zosta³ przedstawiony, jako zimny cynik patrz¹cy z satysfakcj¹ na zag³adê ¯ydów. Czarna legenda o papie¿u bardzo szybko rozprzestrzeni³a siê po œwiecie. Papie¿a okrzykniêto zimnym antysemit¹, a gdy zaczêto mówiæ o jego beatyfikacji ostro zaprotestowa³o przeciw temu wiele ¿ydowskich organizacji. Wytykaj¹c papie¿owi miêdzy Mury Jerozolimy innymi, ¿e nie potêpi³ publicznie ga. A i po tym ludzie poznaj¹ nas, ¿e jesHolokaustu. Wielu historyków uwa¿a, ¿e teœmy prawdziwymi wyznawcami Chrysgdyby to zrobi³, nic by to nie zmieni³o na tusa, który jest œwiat³oœci¹ œwiata. Œwiêty lepsze, a przeciwnie, represje wobec Stolicy Jan Aposto³ napisa³: „Po tym poznaj¹, ¿eœApostolskiej zwi¹za³yby jej rêce, a liczba cie uczniami moimi, jeœli siê bêdziecie ofiar Holokaustu by³aby o wiele wiêksza. wzajemnie mi³owali”. Przesyceni œwiaMimo tych ataków g³osicieli z³a, œwiat³o t³em Chrystusa mamy nieœæ to œwiat³o dobrych uczynków w najg³êbszej swojej œwiatu. Chrystus powiedzia³ do swoich istocie nie ponosi ¿adnego uszczerbku. uczniów: „Wy jesteœcie œwiat³em œwiata. G³osiciele z³a podobni s¹ do morskich ba³- Nie mo¿e siê ukryæ miasto po³o¿one na wanów, których piana wœciek³oœci rozbij¹ górze. Nie zapala siê te¿ œwiat³a i nie stasiê o nabrze¿ne ska³y. Bóg dostrzega œwia- wia pod korcem, ale na œwieczniku, aby t³o dobrych uczynków nawet w odmêtach œwieci³o wszystkim, którzy s¹ w domu”. A najbardziej wzburzonego morza. Dostrzega jeœli uczeñ Chrystusa nie p³onie tym œwiai wynagradza. Prorok Izajasz w pierwszym t³em, to jest podobny do zwietrza³ej soli: czytaniu mówi: „Jeœli u siebie usuniesz „Na nic siê ju¿ nie przyda, chyba na wyjarzmo, przestaniesz groziæ palcem i mó- rzucenie i podeptanie przez ludzi”. Oczywiæ przewrotnie, jeœli podasz twój chleb wiœcie nie ma tu mowy o sk³adzie chezg³odnia³emu i nakarmisz duszê przygnê- micznym soli, ale o tym jak wa¿na jest sól bion¹, wówczas twe œwiat³o zab³yœnie w w konserwacji artyku³ów ¿ywnoœciowych. ciemnoœciach, a twoja ciemnoœæ stanie siê Chrzeœcijanin ma zachowywaæ i chroniæ po³udniem”. Prorok pos³uguje siê poetyc- przed wypaczeniem naukê Chrystusa i t¹ kim jêzykiem przenoœni, st¹d kilka s³ów nauk¹ „dosalaæ œwiat” wartoœciami nadwyjaœnienia. W swej istocie proroctwo to przyrodzonymi i wiecznymi”. mówi o prawdziwej pobo¿noœci. Pobo¿Ks. Ryszard Koper noœæ rytualna, wyra¿aj¹ca siê w przestrzeganiu rytua³ów, przepisów kultowych, liwww.ryszardkoper.pl turgicznych jest wa¿na, ale niewiele znaczy przed Bogiem, gdy nie bêdzie przesy- Na powy¿szej stronie internetowej znajcona poczuciem sprawiedliwoœci spo³ecz- dziecie Pañstwo informacje o pielnej, mi³osierdziem wobec potrzebuj¹cych. grzymce na beatyfikacjê Jana Paw³a II Dopiero, gdy pobo¿noœæ rytualn¹ wype³ni- oraz informacje o wycieczce do Chin i my tymi wartoœciami, wtedy zab³yœnie dla Tybetu. nas œwiat³o, które jest symbolem bo¿ej obecnoœci i Jego opieki oraz radoœci i szczêœcia. Taka pobo¿noœæ staje siê nie tylko œwiat³em naszej duszy i œwiata, ale przede wszystkim otwiera przed nami bramy zbawienia. Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Do tego œwiat³a nawi¹zuje Ewangelia z Paw³a II zaprasza na Mszê œw. za nasz¹ dzisiejszej niedzieli. Chrystus powiedzia³ ukochan¹ ojczyznê Polskê oraz na film do swoich uczniów: „Tak niech œwieci wasze œwiat³o przed ludŸmi, aby widzieli wa- pt. “Mg³a”zwi¹zany z tragedi¹ smoleñsk¹ sze dobre uczynki i chwalili Ojca wasze- w niedzielê, 6 lutego. go, który jest w niebie”. Tu równie¿ auten- SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. tyczna pobo¿noœæ po³¹czona jest z dobry- Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. mi uczynkami. I jest ona najskuteczniej- Film o godz. 4.00 ppo³. szym sposobem g³oszenia Ewangelii. Lu- Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie / dzie patrz¹c na dobre czyny wierz¹cych St. Stephen Church – 151 E 28 th Street bêd¹ wychwalaæ Boga, od którego pocho- pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave/. dzi wszelkie dobro. Uczniowie maj¹ poka- Dojazd metrem linia “6” do 28 Street. Inf. tel. (212) 289-4423 zywaæ dobre czyny, aby inni chwalili Bo-

Msza za ojczyznê i film “Mg³a”


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Po spotkaniu z adwokatami Connors&Sullivan Na sobotnie spotkanie z adwokatami reprezentuj¹cymi firmê Connors & Sullivan, mimo niesprzyjaj¹cej pogody przysz³o do redakcji Kuriera oko³o 80 osób. Dowodzi to du¿ego zainteresowania sprawami zwi¹zanymi z prawnym zabezpieczeniem przysz³oœci, bo tego dotyczy³o spotkanie. Poruszano ró¿ne tematy. Wiele pytañ dotyczy³o testamentów. Okazuje siê, ¿e na ich spisanie decyduj¹ siê coraz m³odsi ludzie. Poni¿ej najbardziej podstawowe wiadomoœci na temat testamentów, które przekaza³a naszej redakcji mecenas Joanna GwóŸdŸ z Connors & Sullivan, która prowadzi³a sobotnie spotkanie.

Co to jest testament?

- jest to ostatnia wola sporz¹dzona na wypadek œmierci. Spisuje siê j¹ wed³ug œciœle okreœlonych procedur okreœlonych przez prawo stanowe NY - mo¿e byæ zmieniony w ka¿dej chwili za ¿ycia osoby i obowi¹zuje dopiero po œmierci - testament musi byæ uwiarygodniony przez s¹d, tzn. sprawa spadkowa musi byæ wniesiona do s¹du, aby maj¹tek, który przechodzi na spadkobierców wg testamentu by³ w rzeczywistoœci im przekazany - w testamencie wyznaczamy osoby, które bêd¹ dziedziczy³y nasz maj¹tek po naszej œmierci. Jeœli nie mamy testamentu prawo stanowe narzuca dziedziców, co nie zawsze pokrywa siê z nasz¹ wol¹ - wa¿ne jest, aby sporz¹dziæ testament, w szczegolnoœci kiedy nie mamy rodziny (ustawowych spadkobierców, jak m¹¿, ¿ona, dzieci, rodzeñstwo, kuzyni...) - w takim przypadku stan dziedziczy nasz maj¹tek - wa¿ne, aby w testamencie wyznaczyæ prawnego opiekuna dla nieletnich lub niepe³nosprawnych dzieci, aby unikn¹æ problemów i ci¹gn¹cych siê procedur s¹dowych jak równie¿ osobê, która bêdzie zajmowaæ siê finansami na rzecz nieletnich lub niepe³nosprawnych - w testamencie, mo¿emy ustanowiæ trust, aby w przysz³oœci zminimalizowaæ, albo wrêcz unikn¹æ p³acenia podatku od spadku - w testamencie wyznaczamy osobê (wykonawca testamentu), która po naszej œmierci zajmie siê spadkiem i podzieli maj¹tek pomiêdzy naszych spadkobierców wed³ug naszej woli.

5


6

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Najwa¿niejsza jest muzyka i publicznoœæ

1í Dziêki mojej ciê¿kiej pracy zainteresowa³y siê mn¹ najwiêksze media i rozg³oœnie radiowe. - Nagra³a Pani kiedyœ p³ytê z Bregoviæem. Proszê powiedzieæ, jak uk³ada³a siê wam wspó³praca? Ci¹gle kr¹¿y na ten temat wiele plotek. - Nie wspominam tej wspó³pracy mi³o. Bregoviæ nie jest osob¹, z któr¹ siê wspó³pracuje, ale osob¹ która dyktuje warunki i wymaga. Ja od swoich partnerów oczekujê wspó³pracy. Wydanie p³yty to zbiorowy wysi³ek a ja przy Bregovicu nie mia³am prawa g³osu. Dodatowo do dzisiaj nie rozliczy³ siê ze mn¹ finansowo i chocia¿ pieni¹dze nie odgrywaj¹ w moim ¿yciu jakiejœ szczególnej roli, to jednak uczciwoœæ jest uczciwoœci¹. - Co jest dla Kayah-artystki najwa¿niejsze w ¿yciu? - W pracy nawa¿niejsza jest publicznoœæ i muzyka któr¹ dla niej tworzê. - Ma Pani opiniê artystki, która bardzo ³atwo nawi¹zuje kontakt z publicznoœci¹. Wiele Pani koncertów, to koncerty kameralne. Czy lubi Pani kontakt z publicznoœci¹? - Ka¿dy koncert jest wyzwaniem. Nie bojê siê kontaktu z publicznoœci¹. Na koncertach staram siê byæ dowcipna i po jakimœ czasie rozbrajam najbardziej sztywn¹ publicznoœæ. Jakoœæ koncertu zale¿y w g³ównej mierze od jego poprowadzenia. Nie jest wa¿ne dla ilu osób œpiewam. Lubiê koncertowaæ dla ludzi, którzy przychodz¹ na moje koncerty, bo kochaj¹ moj¹ muzykê. - Bardzo podoba mi siê Pani ostatnia p³yta ”Kayah&Royal Quartet”. Najbardziej przypad³a mi do serca piosenka Lume.

Trzeba przyznaæ, ¿e utwór nie jest prosty do zagrania przez kwartet klasyczny. Jak Wam siê uda³o osi¹gn¹æ taki efekt? - Dobry efekt wyp³ywa³ z tego, ¿e doskonale rozumieliœmy siê w realizacji tego nagrania. Tak naprawdê to by³a wielka improwizacja. Jednak po nagraniu i przes³uchaniu tego utworu, nie chcieliœmy nic ju¿ zmieniaæ. - Pisze Pani œwietne teksty, co jest ich inspiracj¹? - Inspiracjê do moich tekstów czerpiê z ¿ycia. I nie tylko z mojego ¿ycia. Bacznie obserwujê otoczenie wokó³ mnie i póŸniej wykorzystujê moje obserwacje do pisania tekstów. Potrzeba te¿ do tego trochê wyczucia i weny. Mam du¿o empatii i ludzie czêsto zwierzaj¹ mi siê. Opisujê póŸniej ich losy w moich utworach. - Przy ci¹gle rozwijaj¹cym siê rynku muzycznym, pojawiaj¹cych siê nowych twarzy, musi pojawiaæ siê obawa przed konkurencj¹ ... - Nie op³aca siê konkurowaæ i zazdroœciæ. Zreszt¹ sama promujê wielu artystów w naszej wytwórni Kayax. Ostatnio wydaliœmy najnowsze DVD Marii Peszek, now¹ wspania³¹ p³ytê Smolika, a ju¿ za chwilê pojawi siê p³yta Zakopower. Jestem t¹ szczêœciar¹, bo zawsze mogê liczyæ na moich wiernych fanów, których mam wielu w Polsce i za granic¹. Oni niecierpliwie czekaj¹ na mój kolejny muzyczny krok i wiem, ¿e gdy nagram now¹ p³ytê to zawsze zostanie przez nich kupiona. Na ca³ym œwiecie ka¿dy artysta znajdzie swoich odbiorców. Szkoda jednak, ¿e polskie media tak ma³o promuj¹ naszych artystów. W radiu ci¹gle s³ychaæ utwory zagraniczne, a przecie¿ na rynku mamy wielu wspania³ych krajowych wykonawców. Chcia-

³abym, aby wiêksz¹ uwagê zwracano na telent artysty i na jego muzykê a nie na czêstotliwoœæ pojawiania siê w prasie bulwarowej. Polski rynek muzyczny, niestety, schlebia promowaniu przeciêtnoœci. - Czy wie Pani ¿e do Pani utworów chadza³y modelki w Nowym Jorku na New Jork Fashion Week. - S³ysza³am o tym i by³o mi bardzo mi³o. - Czy s³ucha Pani swoich utworów? - Mój kontakt z utworami koñczy siê po nagraniu i zmiksowaniu ostatnich dŸwiêków w studio. Nie s³ucham, nie wracam, nie analizujê i nie poprawiam ju¿ nic wiêcej. P³yta ¿yje dla mnie gdy tworzê, póŸniej nie wracam do niej. Wiem, ¿e byæ mo¿e mo¿na by³o coœ zrobiæ inaczej, poprawiæ, ale zazwyczaj po g³owie chodz¹ mi ju¿ inne pomys³y. Nie wracam do tego co powsta³o wczeœniej. Oczywiœcie te utwory ewoluuj¹ póŸniej w wersjach koncertowych. - Nagra³a Pani p³yty z wieloma ciekawymi muzykami, czy planuje Pani nagrywaæ z kimœ jeszcze? - Mam jeszcze wiele wspania³ych planów . Jest we mnie du¿o muzycznych pomys³ów, którymi pragnê podzieliæ siê ze s³uchaczami. Po g³owie chodzi mi teraz taki pomys³, aby wnieœæ do mojej muzyki trochê nowych brzmieñ poprzez nagranie p³yty z autentyczny-

mi muzykami z ró¿nych krajów. Jest to trudne przedsiewziêcie, ale ja mam w sobie du¿o odwagi, aby realizowaæ rzeczy oryginalne. Mam ju¿ pewne plany z tym zwi¹zane, ale nie mogê zdradzaæ szczegó³ów. - Kiedy bêdziemy mogli us³yszeæ Pani¹ w Nowym Jorku? - Bardzo chêtnie wyst¹piê w Nowym Jorku. Wszystko jednak zale¿y od agencji organizuj¹cych koncerty w Stanach Zjednoczonych. Bardzo mile wspominam wystêpy w klubie Exit na Greenpoincie, czy w manhattañskim Lincoln Center. Mam nadziejê, ¿e w tym roku spotkam siê z publicznoœci¹ nowojorsk¹ zarówno z moim sta³ym zespo³em, jak i z moim wspólnym projektem z kwartetem Royal. - ¯yczê Pani zrealizowania wszystkich zamierzeñ i dziêkujê piêknie za rozmowê.

Rozmawia³a Bo¿ena Konkiel


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

7

Mumia walczy z ¿ywymi 1í ¿e polegaj¹cemu na lojanoœci si³ zbrojnych Mubarakowi usuwa siê grunt spod nóg, kiedy w œrodê armia wezwa³a demonstrantów do rozejœcia siê. Mubarak oœwiadczy³ w telewizyjnym przemówieniu, ¿e nie ust¹pi teraz, ale nie weŸmie udzia³u w przewidzianych na jesieñ wyborach prezydenckich. Nie wspomnia³ jednak o swoim synie, którego szykuje na nastêpcê. Zaœ w œrodê w t³um demonstrantów na placu wjechali na wielb³¹dach zwolennicy Mubaraka; podobno wielu z nich to policjanci po cywilnemu. Wybuch³y walki. Do chwili pisania tej korespondencji 400 osób odnios³o rany a jedna zginê³a. Stany Zjednoczone maj¹ powa¿ny problem dostosowania do ci¹gle zmieniaj¹cej siê sytuacji nie tylko w Egipcie, lecz tak¿e w pañstwach arabskich, gdzie jedna po drugiej chwiej¹ siê dyktatury. Najwa¿niejszy w tej uk³adance jest Egipt, jako najbli¿szy sojusznik USA w regionie obok Izraela i najludniejsze pañstwo arabskie z 80 milionami mieszkañców. Waszyngton obawia sie demokracji w Egipcie, jak i zreszt¹ w pozosta³ych pañstwach arabskich, poniewa¿ wolne wybory wynios¹ do parlamentu, albo wrêcz do w³adzy radykalny islam. W Egipcie doskonale zorganizowan¹ opozycj¹ jest Bractwo Islamskie. Reszta to luŸna koalicja niespójnych grup bez wyraŸnego przywódcy. Co prawda tak¹ rolê pragnie odegraæ laureat pokojowej nagrody Nobla, Mohamed elBaradei, ale nie jest on wystarczaj¹co popularny. Przez wiele lat mieszka³ za granic¹, jako szef miêdzynarodowej komisji energii ato-

mowej ONZ. Mo¿na spodziewaæ siê, ¿e po upadku Mubaraka i przejœciowym zamieszaniu w³adza w Egipcie wpadnie w rêce Bractwa, które za³o¿y nad Nilem republikê islamsk¹ z poparciem Iranu. Dla Izraela by³by to prawdziwy koszmar, a dla Ameryki potworny ból g³owy. Mubarak nie chcia³ dopuœciæ do udzia³u we w³adzy islamistów i wytrwale ich zwalcza³ przez ca³e swoje rz¹dy, podobnie jak szach Iranu Reza Pahlavi, dopóki nie zosta³ obalony przez rewolucjê islamsk¹ w roku 1979. Iran, wierny sojusznik Stanów Zjednoczonych sta³ siê zaciêtym wrogiem Wielkiego Szatana amerykañskiego. Ten scenariusz mo¿e powtórzyæ siê w Egipcie, co uruchomi efekt domina. Republiki islamskie powstan¹ w Tunezji, Marokko, Jordanii, Syrii a mo¿e i w Iraku. Wspólny front wywo³a w nich pokusê wydania wreszcie zwyciêskiej wojny Izraelowi. Jeœli Izrael zacznie przegrywaæ, to u¿yje broni j¹drowej, któr¹ zbudowa³ na tak¹ w³aœnie okazjê. Wojna powszechna na Bliskim Wschodzie wywinduje na szczyt ceny ropy naftowej, co spowoduje kolejn¹ wielk¹ recesjê w Ameryce i na œwiecie, natomiast bardzo wzmocni Rosjê, która ¿yje z eksportu ropy i gazu. Powiêkszy to ambicje Moskwy w Europie ze z³ym skutkiem dla Polski. Natomiast w Ameryce biliony pustych dolarów wydrukowanych na ratowanie banków i pobudzenie gospodarki pójd¹ nie tyle w b³oto, co rzuc¹ siê na rynek wywo³uj¹c hiperinflacjê... Lepiej nie kontynuowaæ tego scenariusza, ¿eby nie kusiæ z³ego.

Stres znak naszych czasów Rozmowa z doktor Sabin¹ Grochowsk¹ - ¯ycie nas nie rozpieszcza. Wiêkszoœæ z nas ¿yje w poœpiechu i napiêciu. Wysoko podnosimy poprzeczkê, zmuszamy siê do wysi³ku, ¿eby zapokoiæ w³asne ambicje, podwy¿szyæ standard ¿ycia rodziny, zapewniæ lepszy start dzieciom... Wszyscy wczeœniej, czy póŸniej narzekamy na stres. To znak naszych czasów. Jak z nim walczyæ? - Zacznijmy od tego, ¿e stres jest naturaln¹ reakcj¹ organizmu. Jest po¿yteczny kiedy motywuje nas do wysi³ku i dzia³ania, ale bywa, ¿e parali¿uje. Istnieje coœ takiego jak tolerancja i odpornoœæ na stres, ale nie ka¿demu jest ona dana w równym stopniu. To s¹ bardzo czêsto sprawy genetyczne. Z tym, ¿e ka¿dy z nas dysponuje pewn¹ rezerw¹ odpornoœci na stres, ale jeœli stres jest przewlek³y, ta rezerwa siê wyczerpuje i nastêpuje niebezpieczny dla organizmu moment. - Proszê nam wiêc powiedzieæ czym jest stres z medycznego punktu widzenia? - To skomplikowany proces. Najogólniej i bardzo upraszczaj¹c, mo¿na powiedzieæ, ¿e jest to zaburzenie równowagi w organiŸmie. Tradycyjnie jako stres pojmujemy przewlek³e stany napiêcia i zdenerwowania. Objawia siê to rozszerzeniem Ÿrenic, przyspieszon¹ akcj¹ serca, têtna i oddechu. Jeœli taki stan trwa d³ugo, mo¿e dojœæ do tego, ¿e przestajemy panowaæ nad codziennoœci¹, odbija siê to na naszych kontaktach z otoczeniem, bywa, ¿e tracimy pracê, przyjaciele nas unikaj¹, odsuwaj¹ siê od nas bliskie osoby. - Mówimy o psychicznej stronie stresu. A fizyczna? - Permanentny stres mo¿e doprowadziæ do prawdziwego sputoszenia w organiŸmie. A pole do popisu ma spore. Mo¿e odbiæ siê niekorzystnie na pracy takich organów jak serce, co mo¿e siê objawiaæ ko³ataniem serca, b¹dŸ palpitacjami, a nawet zawa³ami. Mo¿e prowadziæ do zabur-

zeñ pracy tarczycy i uk³adu pokarmowego. Jedn¹ z teorii powstawania wrzodów na ¿o³¹dku i dwunastnicy jest w³aœnie stres. Mo¿e te¿ wywo³ywaæ nieprawid³ow¹ pracê jelit, powoduj¹c¹ na przyk³ad, coraz czêœciej wystêpuj¹c¹ nerwicê jelita grubego. Wp³ywa równie¿ niekorzystnie na uk³ad odpornoœciowy, zwiêkszaj¹c predyspozycjê do infekcji. Mo¿e prowadziæ do nadprodukcji cholesterolu. Nie omija te¿ uk³adu mózgowego, prowadz¹c np. do zaburzeñ pamiêci. Doprowadza do nieprawid³owej pracy nadnerczy i ich niewydolnoœci. A nadnercza s¹ bardzo wa¿ne, bo w³aœnie one zawiaduj¹ ca³¹ sytuacj¹ stresow¹. - Czy poziom stresu mo¿na badaæ? - Tak. Ja zwykle w tym celu zlecam badanie œliny na poziom Cortizolu, czyli hormonu nadnerczy, a tak¿e badanie elektrolitów, poziomu witamin i minera³ów takich jak cynk i selen. Czêsto okazuje siê, ¿e pacjent cierpi na ich niedobór. Po ich uzupe³nieniu poziom stresu obni¿a siê, a pacjent odczuwa znaczn¹ poprawê samopoczucia. Istotne jest te¿ sprawdzenie poziomu neurotransmitorów w moczu, takich jak dopamina, serotonina i pochodne. - To wszystko brzmi groŸnie, ale jak ju¿ powiedzia³yœmy stres jest wpisany w nasze ¿ycie. Jak sobie z nim radziæ? - Trzeba nauczyæ siê z nim ¿yæ. Na pewno leki antydepresyjne, czy uspokajaj¹ce, po które w sytuacji stresowej prawie automatycznie siêgamy, przynosz¹ nam pewn¹ ulgê, ale na d³u¿sz¹ metê nie s¹ rozwi¹zaniem. Trzeba te¿ pamiêtaæ o tym, ¿e niektóre z nich mog¹ uzale¿niaæ. Ka¿dy powinien znaleŸæ w³asny sposób na walkê ze stresem. Trzeba zadbaæ o lepsz¹ kondycjê. Æwiczyæ w domu lub na sali gimnatycznej. Byle sytematycznie. Pomaga zdrowe zmêczenie, marsze, biegi, a tak¿e ogólnie wyciszaj¹ca joga. - Dziêkujê za rozmowê.

Zofia K³opotowska

Waszyngton ma wiêc twardy orzech do zgryzienia. Nie chce upadku Mubaraka, ale nie mo¿e go popieraæ, ¿eby nie zniechêciæ do siebie nastêpnego kierownictwa Egiptu. Woli nie widzieæ u w³adzy Bractwa Islamskiego, jednak wygrana rewolucja toruje

drogê do rz¹dów niebezpiecznym radyka³om jako najlepiej zorganizowanej sile o mocnej, religijnej motywacji. Zgroza!

Adam Sawicki

BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - cell. 917-864-7091

Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.

144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

8

Kartki z przemijania Nie ma tygodnia, a ostatnio nawet dnia, ¿eby polskie media nie podawa³y wiadomoœci o bestialstwie ludzi. Jak nie dziecko zakatowanie na œmieræ, to pies lub kot. Co kilka dni dowiadujemy siê o makabrze w schroniskach dla zwierz¹t, co kilka tygodni ujawniane s¹ przypadki przemocy w szpitalach psychiatrycznych i w oœrodkach ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI wychowawczych. Okrucieñstwo za okrucieñstwem, bezdusznoœæ za bezdusznoœci¹. O tym, co siê dzieje na stadionach i wœród tzw. kiboli lepiej nie pisaæ. I co ciekawe, nikt w gruncie rzeczy nie wie, jak temu zaradziæ. Nikt nie wie, dlaczego roœnie skala okrucieñstwa i nienawiœci. Od lat ju¿ mam wra¿enie, ¿e socjolodzy i psycholodzy œlizgaj¹ siê li tylko po powierzchni zdarzeñ i tak naprawdê nie maj¹ ¿adnych teorii na temat patologii spo³ecznych. Co gorsza, oni siê nimi nie interesuj¹. Nie interesuj¹ siê te¿ podkultur¹ rozpleniaj¹c¹ siê na prowincji i w miastach robotniczych. M³odzie¿ blokerska jest pozostawiona samej sobie. Jej rodzice rzadko kiedy sami daj¹ pozytywny przyk³ad. Kiedy rozmawiam czasem o tym ze znajomymi psychologami, czy socjologami, zawsze s³yszê o tym, ¿e w ka¿dym kraju jest margines spo³eczny. Obawiam siê jednak, ¿e w Polsce jest on wyj¹tkowo szeroki. Niekiedy wrêcz myœlê, ¿e marginesem jest normalnoœæ. * Przyk³ady nienawiœci id¹ z góry. To, co dzieje siê miêdzy PO a PiS-em wo³a o pomstê do nieba. Pogarda platformersów dla pisowców nie ma granic, pisowcy zaœ zachowuj¹ siê tak jakby ci¹gle siê mœcili za przegrane wybory. Platformersi s¹ tak samozadowoleni, jakby w ogóle nie widzieli nieudolnoœci w³asnych rz¹dów, zaœ pisowcy s¹ œwiêcie przekonani, ¿e tylko oni maj¹ wy³¹cznoœæ na polskoœæ i patriotyzm. * Kiedy s³yszê, ¿e podczas hitlerowskiej okupacji tylko margines spo³eczny ograbia³ ¯ydów a póŸniej wydawa³ ich Niemcom, przypomina mi siê informacja pisarki Zofii Kossak – Szczuckiej zamieszczona w raporcie Armii Krajowej sporz¹dzonym dla rz¹du w Londynie – „Wydawanie ¯ydów przybra³o rozmiary epidemii”. * „Polacy wyginêli” - twierdzi profesor Ryszard Legutko, jeden z czo³owych polskich konserwatystów, cenionych szczególnie w krêgach pisowsko-narodowokatolickich. Tak w ka¿dym razie odpowiedzia³ na pytanie - „Czy Polacy wyginêli”. Rzecz mia³a miejsce podczas dyskusji zorganizowanej na KUL przez Klub „Vademecum”. Zdaniem profesora, zamiast Polaków mamy teraz „æwoków”.

* Podczas tej¿e dyskusji prawicowy publicysta Rafa³ A. Ziemkiewicz poda³ w³asn¹ definicjê Polaków, która trafia mi do przekonania. Otó¿ wedle jego opinii „Polacy to ludzie, którzy wyszli ze wsi, ale do miasta jeszcze nie trafili. Problem polega na tym, ¿e wsi, z której wyszli ju¿ nie ma, a miasta, do którego nie doszli te¿ ju¿ nie ma”. Zdaniem Ziemkiewicza ponad 50 procent ludzi w Polsce to tzw. „tutejsi”. Ich poczucie wspólnoty ograniczone jest do najbli¿szych. Wedle tego publicysty baz¹ dzisiejszej Polski jest cwaniactwo i jest ona zdominowana przez „cnoty ch³opskie, takie jak: pazernoœæ, zysk, nieufnoœæ”. Wartoœci¹ najwy¿sz¹ jest przetrwanie a nie honor. Przygnêbiaj¹ca to diagnoza. Trafna niestety. Podziwiam odwagê Ziemkiewicza, dobrze bowiem wiem, jak nie znosimy, kiedy siê o nas Ÿle pisze i mówi. Ciekaw jestem, jak odniesie siê do tych spostrze¿eñ Jaros³aw Marek Rymkiewicz, który patrzy na Polaków oczami Sienkiewicza. Oczywiœcie na Polaków spod znaku PiS. O pozosta³ych bowiem mówi „a jeba³ ich pies”. * Ten¿e Rafa³ A. Ziemkiewicz – „Mamy wzrost gospodarczy i zero wp³ywów do bud¿etu”. Nic uj¹æ, nic dodaæ. * I jeszcze raz Ziemkiewicz – „>Gazeta Wyborcza< wychowa³a pokolenie, którego patronem jest powiatowy Kuba Wojewódzki”. W pe³ni zgadzam siê z tym spostrze¿eniem. Nie mogê wyjœæ ze zdumienia, ¿e tygodnik „Polityka” trzymaj¹cy najwy¿szy poziom edytorski nie widzi poziomu rubryki „Mea culpa”, bêd¹cej emanacj¹ prymitywnego humoru i takiego¿ jêzyka. * Jan Sztaudynger – „Zero do zera a bêdzie kariera.” * Piosenkarz Andrzej Piasek – Piaseczny – uosobienie bana³u. Banalne teksty, banalne wykonanie, bana³y w wypowiedziach dla mediów i równie¿ banalne odzywki do publicznoœci. Tej¿e publicznoœci bardzo siê podoba. Jest taki milutki. * Ogl¹dam plakaty na stacjach metra, ogl¹dam ok³adki kolorowych pism, ogl¹dam ok³adki ¿urnalów mody – wszêdzie bezmyœlnoœæ i lans tej¿e bezmyœlnoœci. Wszêdzie upiorne zupe³nie propozycje stylistyczne i wizualne. Mam wrêcz wra¿enie, ¿e osacza mnie wizualny koszmar. * Adam Wojtyna, historyk, podró¿nik i zarazem jeden z niewielu nowojorskich rodaków œledz¹cych uwa¿nie ¿ycie kulturalne, przytoczy³ w rozmowie telefonicznej, jak¿e trafne spostrze¿enie Jana Lebensteina, malarza i rysownika – „Poczucie piêkna jest stanem ³aski. S¹ ludzie, którzy go nie maj¹, albo nie odczuwaj¹ takiej potrzeby”. Niestety to oni w³aœnie przewa¿aj¹.

S¹dne dni ministra Klicha 1íoraz za niewyci¹gniêcie odpowiednich wniosków z katastrofy wojskowej Casy C295, która mia³a miejsce trzy lata temu pod Miros³awcem. Klich wprawdzie zdymisjonowa³ w wyniku œledztwa piêciu pracowników si³ powietrznych, ale nie dokona³ inspekcji wyszkolenia pilotów wojskowych. Liderzy PiS – Jaros³aw Kaczyñski i Antoni Macierewicz s¹ równie¿ œwiêcie przekonani, ¿e Klich nale¿y do polityków, którzy zamierzaj¹ ukryæ prawdê o katastrofie pod Smoleñskiem, godz¹c siê na obarczenie win¹ polskich pilotów i dowódcê lotnictwa – genera³a Andrzeja B³asika. Na spotkaniu klubów poselskich w sprawie raportu MAK, Antoni Macierewicz grzmia³ na ca³y glos, zarzucaj¹c szefowi MON „najwiêksze zaprzañstwo w historii Polski”, albowiem w jego przekonaniu winê za katastrofê ponosi wy³¹cznie strona rosyjska. Przekonanie to podziela prezes Kaczyñski, czemu da³ wyraz w oficjalnych oœwiadczeniach. W tym miejscu nie sposób jednak nie zauwa¿yæ sprzecznoœci w oskar¿eniach

liderów PiS, bo jeœli polscy piloci nie ponosz¹ winy, czy choæby nie s¹ wspó³odpowiedzialni, to sk¹d siê bierze zarzut do Klicha, ¿e nie nadzorowa³ ich wyszkolenia i nie wiedzia³, jaka jest sytuacja w owym 36 pu³ku, przygotowuj¹cym pilotów m.in. do prowadzenia samolotów rz¹dowych? Zarzuty stawiane Klichowi nie wynikaj¹ tylko z katastrofy pod Smoleñskiem. Dotycz¹ one równie¿ wyposa¿enia polskich ¿o³nierzy w Afganistanie, stanu technicznego armii, zbyt wolno dokonywanej modernizacji i z³ej organizacji. Zarzuty te zg³aszaj¹ g³ównie polityczni przeciwnicy, niemniej podnosz¹ je te¿ doœwiadczeni genera³owie oraz dowódcy. Co jakiœ czas stwierdzaj¹ oni, ¿e Klich po prostu nie zna siê na wojsku i nie czuje specyfiki tego resortu. Jak bumerang wracaj¹ te¿ oskar¿enia, ¿e nie zabiega on w stopniu wystarczaj¹cym o finanse na obronê. Nie brak te¿ oskar¿eñ o niegospodarnoœæ, której przyk³adem mia³y byæ m.in. najnowoczeœniejsze laptopy, które w ró¿nych jednostkach zalega³y miesi¹-

* Przeczyta³em przedwojenne „Polesie” autorstwa Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego. Có¿ za wspania³y jêzyk! Jaka¿ spostrzegawczoœæ! Jaka¿ umiejêtnoœæ opisu! Jakie¿ umi³owanie przyrody! Jakie¿ rozpoznanie fenomenu miejsca! Polesia Ossendowskiego ju¿ nie ma. Zosta³o tylko w jego ksi¹¿ce. Jest ona dziœ œwiatem samym w sobie. Minionym bezpowrotnie. Takim œwiatem s¹ te¿ wspania³e zdjêcia Jana Bu³haka ilustruj¹ce tê¿e ksi¹¿kê. Od lat podziwiam tego fotografika. Ka¿de jego zdjêcie to wycinek rzeczywistoœci, przecudownie domagicznionej i dopoetyzowanej. Ilekroæ patrzê na jego pejza¿e, mam wra¿enie, ¿e czujê zapach widniej¹cej na nich ziemi. * Z zadziwieniem patrzê na rzeŸby w œniegu w nowojorskich parkach. Tu zwierz¹tka, tam ba³wanki, tu postacie ludzkie, tam figury abstrakcyjne, tu warowne miasta, tam zamki na lodzie. Dos³ownie. Czasem sceny seksualne, czasem kopie powszechnie znanych rzeŸb. Wiêkszoœæ z nich jest ca³kiem udatna. Jak¿e uprzyjemniaj¹ one bezs³oneczny czas. * Ten¿e czas uprzyjemniaj¹ tak¿e melodie kolêd i pieœni religijnych rozlegaj¹ce siê nad East Village z wie¿y koœcio³a œwiêtego Stanis³awa, biskupa i mêczennika. Kiedy wpadaj¹ do mojego mieszkania, z miejsca przenosz¹ m¹ myœl w inne rejony. Unosi siê ona wtedy ponad codziennoœæ i szybuje w kierunku nieba. Bez zobowi¹zañ, ma siê rozumieæ. * Przy tzw. krzy¿u harcerskim przeniesionym sprzed Pa³acu Prezydenckiego w Warszawie do koœcio³a œwiêtej Anny nie ma ju¿ nikogo. W ci¹gu dnia modli siê pod nim zaledwie kilka osób. Obroñcy gdzieœ wyparowali. Zastanawiam siê, dlaczego nie przywi¹zuje siê ju¿ doñ ta pani, która z tak¹ luboœci¹ przywi¹zywa³a siê kiedy sta³ on przed rzeczonym Pa³acem. Brak widzów?... * „Ko³o Sprawy Bo¿ej” i ca³a ta nasza towiañszczyzna to jedna wielka hochsztaplerka, podszyta seksem. ¯e te¿ Mickiewicz da³ siê na ni¹ nabraæ. S³owacki otrzeŸwia³ wczeœniej. Kiedy obna¿y³ stan umys³ów cz³onków tej¿e sekty, Mickiewicz schwyci³ go za ko³nierz i wyrzuci³ za drzwi ze s³owami „Paszo³ won durak”. Oj mieli ci Francuzi cierpliwoœæ do Mickiewicza, oj mieli... W przeciwieñstwie do Towiañskiego, nigdy nie wyrzucili go poza swe granice i zapewniali mu jedn¹ posadê za drug¹. Mickiewicz nie czu³ wobec nich wdziêcznoœci. * I znów jestem o rok starszy. * Tadeusz Konwicki do Juliana Stryjkowskiego – „Ile masz lat?” Stryjkowski – „Jak to ile? Tyle co wszyscy.”

cami w magazynach, zamiast byæ w bezpoœrednim u¿yciu. Dotyczy³o to tak¿e jednostek specjalnego znaczenia. Klich wybroni³ siê jednak stwierdzeniem, ¿e nie mo¿e wiedzieæ, co zalega w magazynach poszczególnych jednostek prowadz¹cych w³asny rozrachunek i politykê gospodarcz¹. Wyda³ te¿ stosowne zarz¹dzenia. Kiedy ta sprawa ucich³a, pojawi³y siê zarzuty mówi¹ce o niekorzystnych przetargach i zakupach niew³aœciwego sprzêtu. Badanie ich jest w toku. Sam Bogdan Klich, odnosz¹c Bogdan Klich siê do sytuacji, jaka wytworzy³a siê wokó³ jego osoby, oœwiadczy³, ¿e wy- ne doprowadziæ do jego zwolnienia. W nika ona przede wszystkim z walki poli- przysz³oœci jednak, kiedy polski raport dotycznej. W jego przekonaniu zmasowana tycz¹cy katastrofy udowodni z³e przygotokrytyka jego osoby nie ma w wiêkszoœci wanie lotu oraz winê lub wspó³winê piloprzypadków merytorycznego uzasadnienia. tów, na Klichu bêdzie spoczywa³a odpoW swojej pracy widzi wiêcej plusów ni¿ wiedzialnoœæ moralna. Tylko, czy to pojêminusów. Tak te¿ postrzega j¹ i premier, cie dla niego i dla ca³ego obozu rz¹dz¹cektóry odparowywa³ wczeœniejsze ataki na go cokolwiek znaczy? swego ministra. Dzisiaj, kiedy on sam ju¿ Eryk Promieñski nie ma w¹tpliwoœci, ¿e ataki na Klicha s¹ atakami na niego, nie bêdzie chcia³ zapew-


9

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Sabina Grochowski, MD

Dr Anna Duszka

UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa

LECZY:

(718)389-8585

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

Caring Professionals Inc.

70-20 Austin St, suite 135 Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê na naszych ³amach - zadzwoñ: 718-389-3018

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC * wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


10

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

KO¯UCHY

u Ko¿uchy ze skóry hiszpañskiej z krótkim w³osem $800 - $499 u Ko¿uchy ze skóry islandzkiej $550 - $399 u Ko¿uchy dzieciêce $100 - $70 u Czapki damskie i mêskie : $100 - $49.99 u Kurtki skórzane: $199 - $99 * Ceny nie zawieraj¹ podatku. Nie dotyczy ko¿uchów ze skóry z toskany oraz robionych na zamówienie.

WIELKA PRZECENA 179 BAYARD STREET ( róg McGuinness Blvd.), Brooklyn, NY 11222, Tel. 718-599-3377 Otwarte: Pon.- Pt. 9 am - 5 pm; Sobota: 10 am - 4 pm, Niedziela: 11 am - 4 pm


11

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

☺ Mi³oœæ miêdzy ludŸmi z regu³y zaczyna siê porównywaniem partnerki z kwiatami, a koñczy na porównywaniu ze zwierzêtami. (Boccaccio)

☺ Ka¿da mi³oœæ jest œlepa, a szczególnie ta do bogactwa. (J. Cocteau)

☺ Jeœli stara mi³oœæ nie rdzewieje - to z pewnoœci¹ jest mocno przykurzona. (F. Sinatra)

☺ ¯ona jest pociech¹ mê¿a ale czy m¹¿ potrzebowa³by pociechy, gdyby nie mia³ ¿ony? (O. Wilde)

☺ Ka¿dy mê¿czyzna chce mieæ ¿onê. Ale nie ka¿dy wie, co to jest ¿ona. (M. Dietrich)

☺ ¯ony dziel¹ siê na takie, które zabieraj¹ wszystko i odchodz¹ i na takie, które zabieraj¹ wszystko i zostaj¹. (amerykañskie)

Mojej Kochanej ¿onie Stefanii

40 lat Czterdzieœci lat minê³o jak jeden dzieñ, Lata z Tob¹ Kochana to ci¹gle piêkny sen. A ¿ycie to sen i baœñ i kara niestety, Zaœ z Tob¹ to tylko baœñ, piêkna i radosna. A ka¿dy dzieñ up³ywa jak ukwiecona wiosna. Ale przecie¿ stanê kiedyœ-tam wobec sêdziego - u nieba bram, A ten spojrzawszy srogo aktami zaszeleœci i powie: Niebo byœ ch³opcze zbeszczeœci³, mia³eœ je ju¿ przecie¿ tam...

To gdzie mnie poœlesz, o sêdzio sprawiedliwy? -zapytam niespokojnie... Tu spojrzy sêdzia srogo i rzeknie niespodzianie: Fruwaj do nieba ch³opcze i czekaj na ni¹ tam. Nie psoæ tylko zbytnio, bo mogê zmieniæ werdykt mój, Do czyœca spadniesz, jeœlisz zbój. A ja wiem o tym jej g³upim kochaniu, bo to ¿e Ciebie tam posy³am, to troska o ni¹, Boœ niewart jej draniu. Œmign¹³em przez furtkê niczym ptaszyna, Nawet podagra mnie nie zatrzyma. I znowum mia³ fart jak tego lata, Gdym Ciê wyrywa³ z ³ap pana Pawlaka. p³k Szelka


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

12

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

AMERYKAÑSKIE PAPIEROSY tanio - ju¿ od $25 za karton: Queens, Brooklyn, Manhattan. 10 kartonówdostawa do domu. Prosiæ Roberta: tel. 347-666-6820 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088 KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 DU¯E, MA£E PRACE elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

24 GODZINY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 RUMOR Prod. - proponuje produkcjê reklam telewizyjnych i radiowych. Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowanie na GOOGLE. Us³ugi graficzne: projekty logo, og³oszeñ prasowych, plakatów, ulotek, folderów itd. Tel. 347 531 3233 DOM SZUKA NABYWCY czy nabywca szuka domu. Transakcje sprzeda¿y - kupno domów, mieszkañ (co-ops, condos), dzia³ek. Weichert Realtors, FH Realty Cezary Doda. www.cezarsells.com; Tel. 718-544-4000

Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO

wesela, imprezy okolicznoœciowe, karnawa³owe, dancingi. Profesjonalnie i niebanalnie! 347-754-0659; 347-782-3773

www.metroband.us

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

13

Ekwador

Wyprawa do pêpka œwiata, cz.4 Archeologia, sztuka i polityka

Dzisiaj niedziela. Jaime przywióz³ ze sob¹ kilkuletniego synka, a do hotelu zawitali turyœci. Wychodzê na œniadanie. Po tygodniu okoliczni mieszkañcy ju¿ mnie znaj¹, wiêc nawzajem sobie czapkujemy buenos dias señor, buenas tardes... W pobliskiej knajpce jak zawsze dostajê jajka, sa³atkê z pomidorów doprawion¹ cytryn¹ i koriandrem. Do tego kawa, ale w tym kraju króluje neska. Na sto³ach znajdziecie s³oik z proszkiem, albo skoncentrowany roztwór w karafce – ot i ca³a kawa po ekwadorsku. Mijam plac Santo Domingo, szykuj¹ tutaj stragany i estradê a ja zmierzam do Museo del Banco Central na nowym mieœcie, gdzie znajduje siê kolekcja przedkolumbijskich zabytków, zaœ w innej sekcji muzeum, w starej czêœci Quito, mo¿na ogl¹dn¹æ ró¿ne emisje banknotów sucre i monet. Mam równie¿ w planie wyjazd do miejscowoœci Banos, Calderon, Tigua, Otavalo itp. W Banos s¹ ciep³e Ÿród³a, masa¿e i inne atrakcje, w Calderon wyrabiaj¹ kolorowe figurki z ciasta, Tigua s³ynie z prymitywnego malarstwa na skó-rze, Otavalo to najwiêkszy jarmark w tej czêœci œwiata. Do tego jeszcze masa zabytków w Quito nie mówi¹c o tym, aby wyjechaæ na okoliczne szczyty. Braknie czasu.

Plastyka ongiœ i dzisiaj Wspó³czesn¹ sztukê Ekwadoru mo¿na zdefiniowaæ jako fuzjê dorobku etnicznych Indian z europejsk¹ myœl¹ i wra¿liwoœci¹ wniesion¹ przez hiszpañskich kolonizatorów. Taki amalgamat doprowadzi³ do powstania s³ynnej “szko³y Quito” oraz sztuki sakralnej obserwowanej w zdobnictwie œwi¹tyñ oraz w zabytkach Ekwadoru. Ale kultura etniczna siêga wieków bardziej odleg³ych ni¿ inwazja Hiszpanów przed czterystu laty. Znikome pozosta³oœci z tych czasów mo¿na przeœledziæ ogl¹daj¹c eksponaty m.in. w muzeum Banku Centralnego. Chocia¿ zdo³ano uratowaæ szereg wspania³ych wyrobów ze z³ota z epoki przed Kolumbem to kolekcja licz¹ca oko³o tysi¹ca ceramicznych figurek siêga okresu a¿ dziesiêciu tysiêcy lat p.n.e. co oznacza, ¿e dysponujemy zaledwie setk¹ eksponatów na ka¿de tysi¹clecie historii! Si³¹ rzeczy œwiadectwo istnienia kilkunastu kultur (Valdivia, Quitus, Caras, Canari, Quichua i inne), które zamieszkiwa³y okoliczne rejony i wspó³czesna o nich wiedza s¹ nik³e, tym bardziej, ¿e przekazy piœmiennicze w czasach konkwisty uwa¿ano za herezje i niszczono, zaœ dzieje Indian zamieszkuj¹cych rejon Oriente (górna Amazonia) s¹ najs³abiej poznane. Z muzealnych mroków wy³aniaj¹ siê eksponaty, które u³o¿one w porz¹dku chronologicznym, œwiadcz¹ o ewolucji zarówno w stosowanych przez tubylców technikach jak i w utylitarnym zastosowaniu naczyñ oraz przedmiotów kultu; zmuszaj¹ do rewizji kosmologii, tym bardziej, ¿e znajomoœæ as-

tronomii wœród tych ludów jest zadziwiaj¹ca. W czasach Inków, którzy przywêdrowali z po³udnia, czczono boga–s³oñce Inti (podobnie jak czyni³y to inne cywilizacje w tych czasach) a znaj¹c techniki wytopu z³ota, miedzi i srebra oraz kowalstwo, wyrabiano wspania³e z³ote maski, figurki i bi¿uteriê. Niestety s¹ to znikome pozosta³oœci po ca³ych wiekach trwania tych kultur. Jak¿e skromnie siê prezentuj¹ w porównaniu z piêtnem kolonizatorów, których koœcio³y i klasztory rozsiane s¹ woko³o. Archeolodzy maj¹ jednak pe³ne rêce roboty i nie ustaj¹ w poszukiwaniach, odkrywaj¹c coraz to nowe wspania³oœci dopisuj¹ brakuj¹ce karty historii. Wspó³czeœni artyœci Ekwadoru uprawiaj¹ ró¿ne kierunki: ekspresjonizm, abstrakcjê, neofiguratyzm, konstruktywny konceptualizm a tak¿e przetworzon¹ sztukê przedkolumbijsk¹. S³ynni dzisiejsi malarze to: ekspresjonista Manuel Rendon, który zaszczepi³ konstruktywizm w Ameryce £aciñskiej, Osvaldo Guayasamin ze sw¹ post–picassowsk¹ tragiczn¹ w wyrazie wizj¹ kondycji ludzkiej, Eduardo Kingman, którego sztuka spo³ecznego realizmu odzwierciedla spo³eczne relacje, Camilo Egas Silva aktywny w Ekwadorze, Hiszpanii i USA. Wszystkich tych artystów jednoczy zaanga¿owanie w ruchu na rzecz rodzimych Indian, spo³ecznego egalitaryzmu i wolnoœci. Ten panteon uzupe³niaj¹ wspaniali rzeŸbiarze–ceramicy, wspomniany ju¿ Jorge Ortega i Eduardo Segovia. Nale¿y równie¿ wymieniæ prymitywne malarstwo z okolic Tigua w pobli¿u Quito. Tamtejsi mieszkañcy, do dzisiaj pos³uguj¹cy siê jêzykiem Inków quichua, od pokoleñ zajmowali siê pasterstwem owiec i lam, tkactwem, oraz upraw¹ ziemi zaœ prowincjonalnym muzykantom dekorowali bêbenki. W 1970 r., inspirowani przez Julio Toaquiza, zaczêli malowaæ sceny z regionalnych wydarzeñ, mitów i legend osadzone w okolicznym pejza¿u. Obecnie nurt ten uprawia ponad trzystu malarzy a ich malunki znajduj¹ wielu nabywców, staj¹c siê wizytówk¹ tradycyjnej kultury przyczyniaj¹ siê do awansu lokalnej spo³ecznoœci agrarnej i spe³nienia twórczych aspiracji.

Niedzielne popo³udnie Czas wracaæ. Niedziela wiêc odwiedzam kilka koœcio³ów. T³umów tutaj nie ma, owszem wierni przychodz¹ na mszê, ale daleko im do polskiej religijnoœci. Zajêta jest wiêkszoœæ miejsc siedz¹cych, ale nikt nie stoi, koœció³ nie jest zapchany. Podobnie jest we wszystkich koœcio³ach, które odwiedzi³em. Katolicyzm ma krótsz¹ historiê w Ekwadorze ni¿ w Polsce i by³a to religia, któr¹ wprowadzili kolonizatorzy a nie wybawcy. Bior¹c pod uwagê silnie zakorzenione wœród Indian tradycje kulturowe z czasów przed Kolumbem, nic dziwnego, ¿e

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

Pawe³ W. Janaszek Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 7 Dey Street, Suite 700 New York, NY 10007 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

wiele starych obrzêdów, podobnie jak wp³ywy w malarstwie czy rzeŸbie, zosta³o zaadoptowanych na potrzeby nowej religii. Ale co to? Z oddali dolatuj¹ dŸwiêki jakiejœ wielkiej balangi. Gdy dochodzê do Plaza Santo Domingo jestem og³uszony - to festiwal artezanas czyli rzemios³a. Plac jest wype³niony po brzegi kolorowym t³umem a rej wodz¹ igrce chwiej¹cy siê na wysokich szczud³ach. Kilka orkiestr czeka na swoj¹ kolej, a ja zawziêcie fotografujê. Dzisiaj w dwumilionowym Quito nie ma ani jednego g³uchego! W hotelu mamy parê Nowozelandczyków, którzy podró¿uj¹ ju¿ od kilku miesiêcy po obu Amerykach, oraz dwóch mruków niewiadomego pochodzenia, którzy nie odzywaj¹ siê s³owem do nikogo. Codziennie, przez wiêkszoœæ czasu siedz¹ wpatrzeni w ekrany swoich mózgów elektronowych. Po po³udniu Jaime uœwiadamia mi, ¿e za rogiem Paredes tu¿ poni¿ej naszego hotelu, szykuje siê jeszcze jedna impreza. Schodzê tam i ze zdziwieniem odkrywam czêœæ miasta, o której milczy przewodnik Lonely Planet. Ba! jest to najbardziej urokliwy zak¹tek Quito, w którym ulokowa³o siê blisko sto kafejek, sklepików, galerii... Pe³na bohema. Chodzê od galerii do restauracji, do ksiêgarni, znowu do galerii i ogl¹dam. Wyroby z metalu, ze szk³a, tkane, malowane, pisane lub lepione. Jest i s³ynny kapelusznik Luis López Cifuente, diseñador, którego krea- cje pasuj¹ do holywoodzkich filmów. Towarzyszy mi beztroski t³um, który p³ynie i w dó³ i w górê, rozdwaja siê, przemieszcza... Natykam siê na trójkê frantów– takiej formacji jeszcze nie spotka³em; paradne granatowe mundury, 3/4 d³ugoœci kurtki, spod których wystaj¹ szable, poruszaj¹ siê pe³ni majestatu. DŸwiêki coraz to innych zespo³ów muzycznych krzy¿uj¹ siê z zaproszeniami do wejœcia, na placyku ktoœ tañczy, ktoœ inny wywija m³yñce fosforyzuj¹cymi zabawkami. Nad g³owami strzelaj¹ zimne ognie. Trafiam do “Khipus” na La Ronda. To ga-

lerio–kawiarnia pe³na sztuki, czekolady iaquardiente. Znajdujê tu piêkne, nietuzinkowe wyroby; wymyœlne kolorowe maski s³u¿¹ce w rytualnych ceremoniach, niestety zbyt delikatne do przewozu, rzeŸbê i malarstwo, ceramiczne miseczki wyrabiane przez Indianki z Amazonii szczepu Canelos Quichua. To typowo feministyczne zadanie; w oparciu o kosmologiczne wierzenia, kobiety przywo³uj¹ moc Nungwi, tamtejszej boginki, ich patronki. Do ich tradycyjnych obowi¹zków nale¿y poszukiwanie w d¿ungli specjalnej gliny, maga alpa. Z gliny tej formuj¹ cienkie plastry i ugniataj¹ naczynia. Te przeznaczone na zimne potrawy pokrywaj¹ ¿ywic¹, zaœ te na ciep³e impregnuj¹ pszczelim woskiem. Po wysuszeniu dekoruj¹ mineralnymi farbami przy pomocy w³asnego w³osa. Odkrywam znakomitego artystê rzeŸbiarza–ceramika Eduardo Segoviê (nie gra na gitarze). Galeria bardziej imponuj¹ca ani¿eli przereklamowana w przewodniku (i droga), “s³ynna Folklore Olga Fisch” sklep w hotelu Patio Andaluz. Kupujê wiele pami¹tek za kilkaset dolarów, m.in. miniaturow¹ spawan¹ rzeŸbê z metalu, ceramiczn¹ figurkê Segovi z piêkn¹ polichromi¹, dwa obrazki na skórze z Tigua, wypolerowan¹ miskê orzecha kokosowego mieni¹c¹ siê misternymi s³ojami, do tego ³y¿eczki z tajemniczego drzewa “chonta”. Jest szalenie twarde, zachowuje siê jak prêt metalowy lub ze spieku ceramicznego, nie daje siê ugi¹æ. Modu³ sprê¿ystoœci musi chyba siêgaæ z 300 GPa, co dla drewna jest wielkoœci¹ nies³ychan¹. Opowiada mi w³aœciciel, ¿e w latach piêædziesi¹tych nikt nie mia³ pojêcia o istnieniu plemion Indian w Amazonii. Gdy kompanie naftowe wys³a³y ekspedycjê do d¿ungli w poszukiwaniu ropy naftowej, uczestników zmasakrowali Indianie, gdy ci wkroczyli na ich terytorium. Groty strza³ by³y wykonane z tego w³aœnie drzewa. Cdn.

Wies³aw A. Zdaniewski


14

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (79) ODWIEDZINY LWOWA W rodzinnym Lwowie mia³am jeszcze przecie¿ Ciociê Tesiê, siostrê mamy – tê, która podczas wojny karmi³a mnie tak rzadkim wtedy cukrem. Ciocia mieszka³a tam ci¹gle ze swoj¹ córk¹, El¹, przerobion¹ teraz na Lenê, w mieszkaniu, które im zostawiliœmy. Potem mieszkanie to przepo³owiono, cioci wyznaczono dwa pokoje z ³azienk¹, a jakaœ inna rodzina KRYSTYNA MAZURÓWNA dosta³a nakaz na pozosta³e dwa pokoje z kuchni¹. Z czasem okaza³o siê, ¿e i dwa pokoje to za du¿o dla dwóch osób – ciocia i Ela ba³y siê, ¿e kogoœ im dokwateruj¹. ZaprzyjaŸni³y siê wtedy z m³odziutk¹ studentk¹, która czêsto u nich bywa³a. Gdy skoñczy³a studia, dom studencki siê te¿ skoñczy³ i oczywiœcie nie mia³a gdzie mieszkaæ, zaczê³y j¹ b³agaæ, by… z³o¿y³a na nich donos. – Donieœ, ¿e my tylko dwie na tak¹ du¿¹ przestrzeñ, i w nagrodê za donos tobie dadz¹ przydzia³, bêdziemy mieszkaæ razem we trójkê – jak ktoœ inny doniesie, to on tu siê wprowadzi, nie wiemy, na kogo trafimy. B³agamy, donieœ! Dziewczyna donios³a i rzeczywiœcie zamieszka³y razem. W dwóch pokojach, z ³azienk¹, któr¹ przekszta³ci³y czêœciowo na kuchniê (wstawi³y kuchenkê, a wanna nape³niona zimn¹ wod¹ pe³ni³a rolê lodówki) te trzy kobiety, przedstawicielki trzech pokoleñ, ¿y³y przez wiele lat wspólnie. W³aœnie wtedy postanowi³am przyjechaæ odwiedziæ Lwów i kochan¹ ciociê. Wziê³am moj¹ dwójeczkê ma³ych dzieci, i udaliœmy siê w d³ug¹ i ¿mudn¹ podró¿. Trafiliœmy na okres reglamentacji cukru – ja, nieœwiadoma trudnoœci, nie wziê³am ze sob¹ do poci¹gu ¿adnych zapasów, dzieciaczki piszcza³y z g³odu. Na jakimœ malutkim dworcu po kilkunastu godzinach podró¿y trafiliœmy wreszcie do bufetu, gdzie zachwyt dzieci wzbudzi³y wielkie, piêtrowe ciastka w podejrzanie ró¿owych i b³êkitnych kolorach. Oczywiœcie kupi³am, ale zjeœæ siê ich nie da³o – by³y to ciastka, robione… bez cukru, ohydny smak zje³cza³ego t³uszczu i chemii do dziœ dnia mam jeszcze w ustach! Na granicy staliœmy nies³ychanie d³ugo, poddawano wszystkich dok³adnej kontroli.

– Skolko u was d¿insów? – zaskoczy³ mnie celnik. – D¿insów? Nie mam, znaczy nie mam na sprzeda¿, mam tylko jedne, swoje! Po wypatroszeniu wszystkich walizek zosta³am przyk³adnie ukarana. Rzeczywiœcie, Baltazarek mia³ na sobie maleñkie spodnie d¿insowe, a w walizce Ernestynki by³a spódniczka i fartuszek te¿ z tego materia³u… W ramach rewizji wyrzucono nam przez okno wszystkie czekoladki i owoce, które wioz³am jako prezenciki. Trudno… Wreszcie dotarliœmy do Lwowa! Ludzie patrzyli na nas z przera¿eniem, tylko rodzina by³a wyraŸnie zachwycona. Ja – jak zwykle, szuka³am jakiegoœ pomys³u, ¿eby ubarwiæ nasz pobyt. Naprzeciwko domu, na placu Jura, znajdowa³ siê park – ciocia zaprowadzi³a tam dzieci, a my z okna obserwowa³yœmy, jak opatulone riebionki miejscowe odskakiwa³y od moich, jak od zarazy, chowaj¹c siê po krzakach. Rzeczywiœcie, moja Ernestyna w swoich lœni¹cych lakierkach i kolorowym, zgrabnym p³aszczyku i Baltazar w kombinezonie narciarskim wygl¹dali tam jak z Marsa – nic dziwnego, ¿e wzbudzi³y nieufnoœæ riebionków. Ela postanowi³a wyprawiæ na nasz¹ czeœæ przyjêcie. Ju¿ przewiduj¹c nasz pobyt, zamówi³a w górach mas³o, przywieziono jej po³cie miêsa z nielegalnego uboju, p³ywa³o to w wannie, a my myliœmy siê w misce. Ela zaprosi³a dozorczyniê, która jeszcze mnie pamiêta³a z okresu wojny, kilka swoich kole¿anek z uniwersytetu (Ela by³a biologiem, pracowa³a w Akademii Nauk, jej specjalnoœci¹ by³o… ¿ycie seksualne mchów! Pisa³a wtedy na ten temat ksi¹¿kê, tyle ¿e nie staæ jej by³o na maszynê do pisania, wiêc pracowicie stawia³a ca³e szeregi malutkich, jakby drukowanych literek rêcznie) i jeszcze kilka innych osób, s¹siadów i znajomych. Zrobi³yœmy sto³y z po³o¿onych na stojakach drzwi, przygotowano szereg smakowitych potraw, a ja zajê³am siê dekoracj¹ – zarówno osiemdziesiêcioletni¹ ciociê jak i czteroletni¹ Ernestynê umalowa³am grubo moimi szminkami, przybra³am w jakieœ szatki, a to wyjête z mojej walizki, a to zaimprowizowane ze œciereczek i obrusów… Ela i jej m³oda przyjació³ka zosta³y obute w moje szpilki, w których zreszt¹ trochê siê przewraca³y, bo pierwszy raz w ¿yciu mia³y na nogach tak dziwne obuwie. Planowana godzina przybycia goœci minê³a, nikogo. Czeka³yœmy pó³ godziny, godzinê – nic. Nikt, absolutnie nikt siê nie zjawi³! Dopiero grubo potem wyjaœniono mi, ¿e kontakty z przybyszami z Zachodu, nawet tak sporadyczne, mog³yby mieæ powa¿ne konsekwencje dla

œmia³ków, wiêc woleli nie ryzykowaæ. Gdy tylko wyg³asza³am jakieœ zbyt odwa¿ne teksty, na przyk³ad, ¿e w Pary¿u jest wspaniale, ciocia natychmiast mnie ucisza³a i szczelnie zamyka³a okna. ¯eby ktoœ przypadkiem nie pods³ucha³ i nie doniós³. Ten wieczór by³ jednak udany – bawi³yœmy siê same, dzieci jakby odczu³y wagê sytuacji i fika³y kozio³ki, bawi¹c siê w cyrk, a doprowadzaj¹c rodzinkê do ataków œmiechu. W koñcu ciocia i dzieci zosta³y uœpione, a my, trzy gracje, siedzia³yœmy przy gruziñskim koniaku do rana… Nastêpnego dnia przyszed³ mechanik – ciocia orzek³a, ¿e to ja przynios³am im nies³ychane szczêœcie. Obiecano im za³o¿enie telefonu, na który czeka³y ju¿ trzydzieœci lat! Chodzi³yœmy po Lwowie. W koœciele, w którym by³am chrzczona, teraz za³o¿ono sklep z meblami. Odwiedziliœmy z dzieæmi miejscowy targ – chcia³am im pokazaæ dobre strony ¿ycia w tym mieœcie, targi s¹ przecie¿ zawsze barwne, weso³e… Na targu jakieœ biedne staruszki sprzedawa³y bezpoœrednio na ziemi, wystawione na brudnych chusteczkach, a to kilka g³ówek czosnku, a to jakie¿ zebrane w³asnorêcznie zio³a, a to parê jajek… Walczy³am jednak dalej o znalezienie dobrych stron Lwowa. O, ptaki! Na parapet okienny przylatywa³y wyg³odzone go³êbie, która ciocia w sekrecie przed w³adzami karmi³a – co dostarcza³o jej wiele radoœci. Podkreœla³am te¿ szczêœcie, mog¹ce p³yn¹æ z faktu posiadania dzieci – zaczê³am namawiaæ na nie najm³odsz¹ z trzech wspó³mieszkanek. Opiera³a siê, twierdz¹c ¿e jest polsk¹ patriotk¹ i za ruskiego nie pójdzie, ale przekonywa³am j¹, jak mog³am – a czy to jego, biedaka wina, ¿e jest Rusek? A mo¿e on i porz¹dny ch³op? Nie wiem, czy to moja zas³uga, ale kilka miesiêcy potem dowiedzia³am siê, ¿e odt¹d mieszkanie bêd¹ dzieli³y z niemowlêciem p³ci mêskiej… O ojcu jakoœ niewiele siê o nim mówi³o. Natomiast moja Ciocia Tesia zaniemog³a – kaszel, duchoty… Wezwany lekarz spyta³ o wiek cioci. – Nu, stara, pora umierat’… – zawyrokowa³ – Ale niech pan doktor przepisze lekarstwo, mo¿e antybiotyki, nie szkodzi, ¿e drogie, my kupimy! – próbowa³a przejednaæ go Ela. – Ale to nie tylko wy p³acicie, nasze pañstwo te¿ takie lekarstwa drogo kosztuj¹! O, trzeba wietrzyæ, i ju¿… Wietrzy³y, ale nie pomog³o. Ciocia zmar³a…

Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”.

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

Stany skupienia

J

eszcze zima. Dni roztapiaj¹ siê, jak czarne bry³y œniegu. Wyciekaj¹ stru¿kami zimnego potu. Zastygaj¹ w k¹cikach ust. WERONIKA KWIATKOWSKA Odrywam zamarzniête miêso godzin. Œlizgam siê po powierzchni czasu. Po kostki w styczniu. Jestem chora na wszystko I jak pies kulawy szczekam Jestem chora na wszystko Chorobê mam na powiekach*

I

znowu pierwszy. I ¿ona Jerrego staje w drzwiach. W tej swojej rudej trwa³ej. W tej swojej burej kufajce. Wyci¹ga znaczon¹ plamami w¹trobowymi d³oñ i œlini palec, licz¹c wydarte z portfela setki. Oj kryzys, kryzys - kiwa z ubolewaniem g³ow¹. A potem z b³yskiem w ptasim oku, chowa do kieszeni rent i puka do drzwi s¹siadów. Trzeci jeŸdziec apokalipsy.

W

ieczorem spacerujê uliczkami Ridgewood. Zamarzniête ha³dy œniegu, jak styropianowe dekoracje. Zima w ró¿nych stanach skupienia. Tê¿eje. Roztapia siê. Wyparowuje. I znowu. W ¿ó³tych prostok¹tach okien pulsuje ¿ycie. Za szyb¹. Zas³on¹. Drzwiami. W domach cuchn¹cych ludŸmi.

Zwierzêtami. Zup¹. Seksem. W przestrzeniach zniekszta³conych bibelotami z 99 cents. Z rycz¹cym okiem telewizora. Z Matk¹ Bosk¹ w koronie z lampek choinkowych. W kwileniu dzieci, podobnych do swoich m³odych matek. O œniadych twarzach. Nieprzytomnym spojrzeniu. Grymasie uœmiechu w cieniu meszku nad górn¹ warg¹. Czêsto je mijam. Pchaj¹ce wózki. Ci¹gn¹ce za rêkê swoje odbitki. Sadowi¹ce siê w wagonach metra. Kwoki z ma³ymi. Zwykle s¹ same. Mê¿czyŸni w pracy. Albo z innymi kobietami. Bo latynoscy kochankowie nie s¹ wierni. Wczeœnie siê ¿eni¹. I wczeœnie odchodz¹. Zostawiaj¹ po sobie dzieci. Jak niedopa³ki papierosów. Puste szklanki. Torebki po chipsach. Pod sklepem ba³kañscy emeryci. Nie pij¹. Nie pal¹. Stoj¹ sztywno. Z rêkami w kieszeniach. I rozmawiaj¹. S³owa spadaj¹ na p³yty chodnika. Prosto pod nogi. Niektóre brzmi¹ znajomo. Mrugaj¹, jak neon reklamuj¹cy polskie piwo. Jesteœmy jedn¹, wielk¹ rodzin¹. Mamy zaciête bia³e twarze i krwaw¹ historiê, której nigdy sobie nie opowiemy. Nigdy nie bêdziemy jak Bonny i Clyde Ani or³em ani reszk¹ Bêdziemy jak ten deszczowy maj, Jak ci wszyscy brzydcy ludzie z Tesco*

P

rzep³ywam przez ¿yburê dni na tratwie z kolorowych obrazów. Ogl¹dam Les Amours Imaginaires i J’ai tué ma mere Xaviera Dolana. Z

otwart¹ gêb¹. Wyœnione mi³oœci maj¹ wszystko, co lubiê. Klimat. Rewelacyjne zdjêcia. Przepiêkn¹ muzykê. I historiê. Opowiedzian¹, z jednej strony z nonszalancj¹ i dystansem. Z drugiej, ze szczeniackim wdziêkiem. Jest w niej coœ urzekaj¹cego. Wspomnienie o czasie, w którym emocje dotyka³o siê czubkiem jêzyka. Smakowa³o ich s³odki i cierpki smak. Il n’y a de vrai au monde que de déraisonner d’amour. ** Kiedyœ na koñcu zdania, postawi³abym kropkê. Dzisiaj, znak zapytania.

Z

amkniêci w jaskiniach z migaj¹cym ekranem monitora kreujemy œwiaty równoleg³e na portalach spo³ecznoœciowych. Wszechobecny Facebook. Fejs-bóg. Zaw³adniêci iluzj¹ wspólnoty. Wysy³amy komunikaty. Trwamy w nieustaj¹cym monologu. Stroszymy piórka. Wypinamy pierœ do orderów ³askawych komentarzy. I tak ³atwo dajemy siê zwieœæ. Podkrêconemu w Photoshopie œwiatu. Swojej i cudzej wersji drugiej. Poprawionej. Nasz wirtualny profil to twarz sfotografowana tylko z jednej strony. Nie wolno o tym zapominaæ. I lepiej siê nie przyzwyczajaæ. Chocia¿ mo¿e, jak pisa³ Cioran: skoro wszystko jest iluzoryczne, to rzeczywista jest w³aœnie iluzja? *Strachy Na Lachy **Jedyn¹ prawd¹ jest mi³oœæ bez powodu; Alfred de Musset www.weronikakwiatkowska.com


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

15

Nowojorskie sylwetki

Król wêgla z plusem Zdumiewaj¹cy plus dotyczy radykalnej przemiany jaka zasz³a w wielkim przemys³owcu po wycofaniu siê z interesów i osiedleniu w naszej metropolii. Dokona³a siê ona stopniowo pod wp³ywem dwóch osób, którym poœwiêcimy tu ma³¹ wzmiankê. Henry Clay Frick urodzi³ siê 19 grudnia 1849 r. w Overton w Pensylwanii. Za³o¿ycielem tej miejscowoœci by³ jego dziadek Abraham Overholt, dorobiwszy siê du¿ych pieniêdzy na destylacji alkoholu. Mia³ on jedyn¹ córkê, która poœlubi³a z mi³oœci przystojnego Johna Fricka. Ten ostatni nie mia³ zupe³nie g³owy g³owy do interesów, trac¹c z czasem posag ¿ony. Podupadaj¹cy biznes podreperowa³ dopiero maj¹tek odziedziczony po teœciu. Henry ukoñczy³ prywatn¹ szko³ê z internatem. Dostawszy siê na studia prawnicze, wycofa³ siê po dwóch latach. Pod wp³ywem bliskiego przyjaciela rodziny, ambitny m³odzieniec marzy³ o zarobieniu milionów, a mia³ ku temu prawdziwe zadatki. Przyjacielem by³ Andrew Carnegie, który pe³ni³ rolê mentora. Starszy od swego podopiecznego o 15 lat, dawa³ mu najlepszy przyk³ad jak zdobyæ wielk¹ fortunê. Za udzielon¹ przez Carnegie po¿yczkê, Henry Clay przyst¹pi³ do produkcji wêgla koksuj¹cego, który s³u¿y³ do wytwarzania stali. Bez trudu sp³aciwszy pokaŸny d³ug, Frick metodycznie realizowa³ swoje zamiary. Jako trzydziestoletni mê¿czyzna sta³ siê w³aœcicielem 80 proc. kopalni w Pensylwanii, która by³a wtedy amerykañskim Ÿród³em czarnego z³ota. Nic dziwnego, i¿ Frick Coke Company uzyska³a monopol w tej dziedzinie. Henry Clay Frick mia³ ju¿ pierwszy milion, ¿eni¹c siê z Adelajd¹ Childs wiosn¹ 1881 r.. Wypieszczona i nader kulturalna m³oda ¿ona wp³ynê³a na z³agodzenie obyczajów mê¿a, kultywuj¹c w nim zainteresowania sztuk¹. Posz³o jej tym ³atwiej, i¿ Henry namiêtnie rysowa³ w dzieciñstwie, wykazuj¹c du¿e zdolnoœci artystyczne. Wydaj¹c na œwiat czworo potomstwa, Adelajda d³ugo bola³a po œmierci trzeciego z rzêdu dziecka. Martha zmar³a jako niemowlê w 1886 r.. Podobny los spotka³ najm³odszego syna i zarazem imiennika ojca. Przywi¹zane do siebie ma³¿eñstwo utraci³o go w 1895 r. zanim ukoñczy³ trzeci rok ¿ycia. Aby wyci¹gn¹æ ma³¿onkê z przed³u¿aj¹cej siê ¿a³oby, zapracowany przemys³owiec powierzy³ jej kolekcjonowanie dzie³ sztuki. Rodzina mieszka³a w piêknej rezydencji Clayton w Pittsburgu. Cofaj¹c siê w czasie, w 1882 r. król stali, czyli Andrew Carnegie, zaproponowa³ Frick’owi po³¹czenie obu kompanii, co wkrótce nast¹pi³o. Dziêki temu powsta³a nowa korporacja US Steel, która sta³a siê œwiatow¹ potêg¹. W przeciwieñstwie do króla wêgla, Carnegie doœæ przyzwoicie traktowa³ swoich robotników, mo¿e dlatego, i¿ sam zazna³ biedy w dzieciñstwie jako szkocki imigrant. Inaczej ni¿ wychowany w dobrobycie Henry Frick wrodzi³ siê w dziadka po k¹dzieli, który nie zwyk³ przebieraæ w œrodkach. Mowa tu o wy³¹cznie o interesach, a nie o ¿yciu rodzinnym. Nic dziwnego, i¿ zapisa³ siê on w pamiêci swoich potomnych jako wyzyskiwacz. W dwa lata póŸniej Frick za³o¿y³ bardzo ekskluzywn¹ placówkê pod nazw¹ South Fork Fishing and Hunting Club. Zrzesza³ on szeœædziesiêciu cz³onków, a ka¿dy z nich by³ potentatem finansowym w Pensylwanii. Dla w³asnego u¿ytku kazali oni usypaæ wielk¹ tamê ziemn¹, przekszta³caj¹c zatokê w prywatne jezioro. Poni¿ej le¿a³o Johnstown, które zosta³o zalane 31 maja 1889 r., gdy

szalej¹ce wody przerwa³y tamê. Z³o¿y³y siê na nie topniej¹ce œniegi i wiosenne ulewy. Na szczêœcie zginê³o tylko kilkanaœcie osób. Klub natychmiast zorganizowa³ Pittsburg Relief Committee, który pospieszy³ z wydatn¹ pomoc¹. Zala³o kopalniê Cambria i le¿¹c¹ w pobli¿u niej hutê. Usuniêcie samych tylko szkód wymaga³o kilku miesiêcy, tote¿ zarówno wydobycie jak i produkcja stali dosz³y do normy dopiero po pó³tora roku. Po trzech latach od katastrofalnej powodzi wybuch³ strajk górników, nale¿¹cych do zwi¹zku. Pikietowali oni kopalnie i koksownie, nie pozwalaj¹c niezrzeszonym na przyst¹pienie do pracy. Nie zgadzaj¹c siê na stawiane mu warunki, Henry Frick powierzy³ rozpêdzenie t³umu trzystu agentom Pinkertona. Starcie przekszta³ci³o siê w strzelaninê, w której zginê³o kilkanaœcie osób, a w tym siedmiu robotników. Porz¹dek przywróci³a dopiero stanowa milicja, wezwana przez króla wêgla. Uznano go wtedy za kata i krwiopijcê, tym bardziej i¿ zwolni³ on dwa i pó³ tysi¹ca pracowników, obcinaj¹c innym p³acê. Brutalna akcja odbi³a siê g³oœnym echem w Nowym Jorku, gdzie dzia³ali anarchiœci i socjaliœci, a wœród nich przybysze z Rosji. Planuj¹c zamach na 23 lipca 1893 r., Aleksander Berkman wdar³ siê z broni¹ w rêku do gabinetu potentata, gdzie przebywa³ zarówno Carnegie, jak i John Leishman, wiceprezes koncernu. Ugodzony dwukrotnie kul¹, Frick upad³ na pod³ogê. Dwaj przyjaciele os³aniali powa¿nie rannego przed ciosami no¿em ze strony anarchisty, wzywaj¹c pomocy. Policja pojawi³a siê ju¿ po obezw³adnieniu zmachowca. Skazano go na 22 lata wiêzienia, wypuszczaj¹c na wolnoœæ w 1906 r. po skróceniu kary. Moment sprzeda¿y US Steel nadszed³ wiosn¹ 1900 r. Dwaj udzia³owcy za¿¹dali 480 mln. dol., z czego trzysta przypada³o na Carnegiego, a reszta na Fricka. Jedyn¹ w swoim rodzaju transakcjê na œwiecie sfinalizowa³ znany bankier i finasista John Henry Clay Frick Pierpont Morgan. Po rozwi¹zaniu koncernu, Rehabilituj¹c siê zupe³nie, zapisa³ swój pa³acyk Andrew wraz z rodzin¹ przeprowadzi³ siê do Nowego publicznoœci wraz z ca³ym wyposa¿eniem i kolekcj¹. Jorku. W œlad za nim pod¹¿y³ by³y wspólnik z ¿on¹ i Wspania³e zbiory dzie³ sztuki po otwarciu testamentu, dwojgiem doros³ych dzieci. wyceniono na 90 milionów dolarów. Mieœci siê tutaj jedna Nabywaj¹c obszern¹ dzia³kê na pó³nocno-wschodnim z najbardziej europejskich placówek muzealnych w naszej rogu Pi¹tej Alei i 70 Ulicy, Henry Clay Frick wymarzy³ metropolii, posiadaj¹c niepowtarzaln¹ atmosferê i styl. Nic sobie wdziêczny pa³acyk z ogrodem i atrium w œrodku, dziwnego, i¿ przewodnicy po Nowym Jorku zaliczaj¹ j¹ powierzaj¹c wykonanie projektu znanemu architektowi. W do kategorii must see. rok póŸniej Thomas Hastings odda³ do u¿ytku magnack¹ Zwiedzamy Frick Gallery w niedzielê przed po³udniem, rezydencjê z kamienia wapiennego, wzorowan¹ na p³ac¹c wtedy przys³owiowego dolara. Wielk¹ atrakcj¹ dla po³udniowej Francji. Koszt samej budowy wyniós³ 2,5 naszych Czytelników stanie siê s³ynny “Polish Rider” miliona dolarów. Zleceniodawca zaanga¿owa³ dodatkowo czyli “Lisowczyk” Rembrandta. Charlesa Allena z Wielkiej Brytanii, który rozplanowa³ i Halina Jensen wyposa¿y³ wnêtrza w cenne antyki, harmonijnie ³¹cz¹c dom mieszkalny z przysz³¹ galeri¹. Rywalizuj¹c z Carnegiem, król wêgla w stanie Frick Gallery spoczynku, zaj¹³ siê nastêpnie kolekcjonowaniem obrazów 1 East 70-th Street i rzeŸb. Robi³ to z ca³¹ pasj¹, woja¿uj¹c w tym celu po Tel: 212-288-0700 starym kontynencie. W licznych podró¿ach towarzyszy³a 10.00-18.00 od wtorku do soboty mu Adelajda. Henry Clay prowadzi³ do koñca bardzo 11.00 - 17.00 - niedziela czynne ¿ycie, Zmar³ nagle 2 grudnia 1919, zaœ przyczyn¹ by³ niespodziewany atak serca, na które siê nigdy nie (do po³udnia w niedzielê - wstêp bezp³atny) uskar¿a³.


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

16

M o j e M e t ro p o l i t a n

Olbrzym

Jeœli bêdziemy mieli szczêœcie, to w dziale graficznym Metropolitan Museum mo¿emy obejrzeæ rewelacyjn¹ akwatintê Francisco Goyi pt. „The Giant” (Olbrzym). Jest to niewielkich rozmiarów, czarno-bia³a grafika przedstawiaj¹ca nagiego brodatego mê¿czyznê siedz¹cego ty³em w pó³obrocie. Widzimy wiêc jego kud³at¹, zmierzwion¹ g³owê, zarost na twarzy s³abo rozjaœnionej bladym œwiat³em ksiê¿yca. Wokó³ panuje nieludzka pustka, olbrzym obróci³ g³owê, ale nie po to, aby na nas popatrzeæ. Spogl¹da gdzieœ w górê, na gwiazdy, na puste niebo, patrzy w nicoœæ. Bo te¿ niczego siê spodziewaæ nie mo¿e. Nie ma nikogo, „nikt nie wo³a” – powiedzia³by Goya, gdyby zna³ „Sonety krymskie” Adama Mickiewicza. Ale nie zna³, choæby z tego prostego wzglêdu, ¿e akwatinta ta powsta³a w 1818 r., kiedy „Sonety” nie zosta³y jeszcze napisane. Ale te¿ wielki malarz hiszpañski nie zainteresowa³by siê nimi, mia³ inne problemy. Olbrzym to on, sam malarz, emigrant we w³asnym kraju, traktowany z podejrzliwoœci¹ i dystansem jako sympatyk znienawidzonych Francuzów. Goya by³ w swej ojczyŸnie bardzo samotny. Czu³ siê Ÿle. Emigrowa³, wraca³. Do tego dosz³a œmieræ ¿ony, staroœæ i uci¹¿liwa g³uchota, która okaza³a siê skutkiem ciê¿kiej choroby. Zamkniêty w sobie, pozostawa³ sam na sam z pamiêci¹ minionych lat i potwornych scen, jakich by³ œwiadkiem w czasie wojny napoleoñskiej i wczeœniej – w okresie szalej¹cej inkwizycji oraz przera¿aj¹cych publicznych, starannie aran¿owanych egzekucji. Olbrzym, nikomu niepotrzebny, niechciany prze¿ytek na tej ziemi, chowa siê w dzieñ gdzieœ w pieczarze, albo pod korzeniami wielkiego drzewa, aby prze¿yæ nie wiadomo po co, ani dla kogo. Wychodzi w nocy, aby posiedzieæ w œwietle ksiê¿yca. Czeka, trwa niemy, prawie nieruchomy. Jeszcze ¿yje. Grafika ta, której zachowa³o siê tylko kilka kopii, nale¿y to sta³ych zbiorów Metropolitan, ale w dziale grafiki prezentowana jest „rotacyjnie”. Oznacza to, ¿e czasem wisi na œcianie, czasem zdejmuj¹ to dzie³o, by w to miejsce zawiesiæ rysunki innych artystów. Bardzo czêsto kiedy jestem w Metropolitan przy innej okazji, przechodzê przez korytarz na pierwszym piêtrze (na lewo od schodów) i zagl¹dam do s¹siednich sal, by sprawdziæ, czy „Olbrzym” siê pokaza³. Niekiedy – jest! Ta niewielka grafika fascynuje mnie. Mam wra¿enie, i¿ jest w niej coœ wiêcej, czego jeszcze nie zobaczy³em; jestem prze-

konany, ¿e jak siê dobrze przyjrzê, to zrozumiem olbrzyma, bêdê wiedzia³, dlaczego tam siedzi, na co spojrza³, dlaczego jest nagi – czy tak ma w zwyczaju, czy po prostu jest bardzo biedny? Co go w ogóle przynios³o na œwiat? I co go na nim jeszcze trzyma. Jest sam, jedyny w swoim rodzaju, wyj¹tkowy. Niepowtarzalnoœæ, wyrastanie ponad przeciêtnoœæ, jak olbrzyma górowanie nad innymi, mo¿e byæ ciê¿kim brzemieniem. Hiszpañski malarz czu³ to bardzo dotkliwie. Olbrzym jest pokrewny i w czasie, i w stylu tzw. czarnym obrazom Goyi. „Czarnym” nie dlatego, ¿e s¹ czarno-bia³e, bo nie s¹. S¹ kolorowe. Ale dlatego, ¿e s¹ wyj¹tkowo ponure. W ca³ej historii malarstwa œwiatowego nie ma tak przera¿aj¹cych obrazów jak w³aœnie tych 14 (z piêtnastym roszcz¹cym sobie pretensje do tej grupy) malowide³ wykonanych przez artystê wprost na œcianie swego „Domu G³uchego” (jak nazywano willê pod Madrytem, nim jeszcze malarz j¹ kupi³ pod koniec swego ¿ycia). Hieronim Bosch ze swymi scenami piekie³ i torturowania ludzi niech siê schowa przy „czarnych obrazach” Goyi. Co w nich jest tak strasznego? To, co nas najbardziej przera¿a: niedopowiedzenie w obcowaniu z okropn¹ tajemnic¹. Wewnêtrzna pewnoœæ, ¿e groza obrazu to dopiero pocz¹tek, ¿e zaraz, za moment, rozpocznie siê prawdziwy strach; ¿e gdybyœmy mogli – jak w filmie - obejrzeæ dalszy ci¹g, to zobaczylibyœmy ju¿ za chwilê coœ tak strasznego, co wpêdzi³oby nas w ob³êd z przera¿enia; ¿e nie tyle sama scena, co jej kontekst, którego mo¿my sie tylko domyœlaæ, budzi w nas g³êboki, nieokreœlony lêk. Czego jeszcze siê boimy nade wszystko? Ludzkiego szaleñstwa, mrocznej strona duszy i ciemnej strony œwiata, tej nocnej rzeczywistoœci, w której czai siê nieznane z³o; zatrwa¿aj¹cej pustki, jaka nas otacza, dzikoœci ob³êdu, który w nas siedzi gotowy do ow³adniêcia naszym umys³em i cia³em. Czarne obrazy otacza tajemnica, jak niemal wszystko w ¿yciu Goyi. Nie wiadomo, sk¹d siê wziê³y. Znajdowa³y siê na œcianie domu, w którym mieszka³. Ale dlaczego nikt z odwiedzaj¹cych malarza wczeœniej o nich nie wspomnia³? Niemo¿liwe, ¿eby nie zauwa¿yli, ¿eby nimi nie wstrz¹snê³y. Pierwsze wzmianki o nich pojawiaj¹ siê d³ugo po œmierci malarza, a wygl¹da na to, ¿e sam dom przeszed³ potem powa¿ny remont – byæ mo¿e wtedy nawet dobudowano piêtro. A na nim w³aœnie znajduj¹ siê czarne obrazy. St¹d pojawia siê pytanie: jeœli sam Francisco Goya nie móg³ ich namalowaæ,

Children’s Smile Foundation zaprasza na Bal Walentynkowy, który odbêdzie siê w sobotê, 19 lutego o 7pm w Polonaise Terrace, Brooklyn, NY. Od dziesiêciu ju¿ lat Fundacja gromadzi ludzi otwartego serca pragn¹cych przyczyniæ siê do polepszenia bytu dzieci, których los nie oszczêdzi³. Dziêki przychylnoœci i wsparciu finansowemu ludzi wra¿liwych na cierpienie i smutek tych najmniejszych i bezbronnych, jesteœmy w stanie daæ im choæ namiastkê radoœci i sprawiæ, by przez chwilê zapomnia³y o rzeczywistoœci, w jakiej przysz³o im ¿yæ. Podczas tegorocznego balu pragniemy uhonorowaæ Pani¹ Dorotê Andrakê za jej wielkie zaanga¿owanie na rzecz edukacji m³odej Polonii Amerykañskiej. Z tej okazji wydany zostanie pamiêtnik, w którym umieœciæ bêd¹ Pañstwo mogli swe ¿yczenia. Bilety w cenie $100 od osoby dostêpne: 60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 894-6443, (718) 416-1111 Info@childrenssmilefoundation.com

to kto jest ich autorem? Wskazuje siê na syna malarza, Javiera, który przeszed³ edukacjê artystyczn¹, jako swój zawód wpisywa³ „malarz”, ale nie znamy ¿adnego jego obrazu. Zaœ z kolei jego syn, czyli wnuk Goyi, sprzeda³ dom, a chc¹c uzyskaæ wiêksze zañ pieni¹dze, przedstawi³ obrazy na jego œcianie jako dzie³o s³ynnego dziadka, choæ wiedzia³, ¿e namalowa³ je jego ojciec, Javier Goya. To tylko domys³, zreszt¹ nie ciesz¹cy siê specjalnym poparciem wœród historyków sztuki. W ka¿dym razie kolejny w³aœciciel wyci¹³ „czarne obrazy” ze œcian domu i podarowa³ madryckiemu Prado, gdzie znajduj¹ siê do dzisiaj. Do Hiszpanii droga daleka, ale mo¿na je obejrzeæ na internecie wpisuj¹c: Francisco Goya, Black paintings. Polecam szczególnej uwadze „Psa”. Ten niezmiernie prosty, zgo³a uproszczony obraz, inny wielki artysta hiszpañski, Joan Miro, uwa¿a³ za najwiêksze osi¹gniêcie plastyczne swego kraju, bogatego przecie¿ we wspania³e dzie³a sztuki. Wielki smutek i przera¿aj¹ca, kosmiczna wrêcz pustka wokó³ samotnego zwierzêcia, którego tylko ³eb widaæ, jest ta sama, jaka tchnie z „Olbrzyma”.

Grafika, jak jej bohater, rzadko pojawia siê. Trudno go zobaczyæ. Ale istnieje, jest. Ci, co zobacz¹ „Olbrzyma” mog¹ mówiæ o szczêœliwym przypadku. Ale czy ogl¹danie tego dzie³a to takie wielkie szczêœcie? Czes³aw Karkowski


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

17

GRAND OPENING

Coffee Friends

1035 Manhattan Avenue (blisko FreemanSt.), Greenpoint 718-349-0033;718-349-2225

Nowo otwarta restauracja na Greenpoincie zaprasza na œniadania, lunche, obiady, kolacje. Dania z ró¿nych œwiatowych kuchni; amerykañskiej, greckiej, meksykañskiej, w³oskiej, i innych. Posi³ki tak¿e na wynos. Darmowa dostawa. Akceptowane karty kredytowe. Restauracja czynna 7 dni w tygodniu

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Chcesz og³osiæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ: 718-389-3018

Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer * Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych * Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ

Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960; E-mail: jwszaman@gmail.com Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint

„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIA DARMOWE KONSULTACJE ZDROWIA I SUKCESU

Ekstrakt 26 zió³

Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiu

O Oczyszcza z toksyn KUPON O Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy Sezonowa O Dodaje energii, odm³adza i uodpornia zni¿ka O Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adu nerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci, dieta, wskazówki trybu ¿ycia HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643

* paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

INFORMACJA! k Dobra praca w internecie. k Ma³e wymagania. k Prosty plan. k Prowizja rosn¹ca co miesi¹c. k Chroni przed utrat¹ pracy. k Zwiêksza emeryturê Social Security.

NOWOή

Informacje - tel. 718-388-0253 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $2.780. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

Proszê s³uchaæ programów radiowych na fali 910 AM w poniedzia³ki godz.14:30, we czwartki 8:50.

Wynajmujemy galeriê Kuriera Plus. Tel. 718-389-3018


18

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Bañki mydlane Konsekwentna antypatia Kuba Wojewódzki wyj¹tkowo nie lubi – jak siê zdaje – aktorki, Weroniki Rosati. Ta niechêæ jeszcze siê pog³êbia, o czym œwiadczy iloœæ i charakter komentarzy Kuby na jej temat w jego sta³ym felietonie w „Polityce”. Ostatnio Kuba nazwa³ Weronikê na ³amach „ma³¹ Indiank¹ z Etiopii”. A przecie¿ nawet nad Wis³¹ spokojnie znaleŸæ mo¿na przynajmniej ze MARIAN POLAK-CHLABICZ trzy tuziny dziewczyn równie „obiecuj¹cych” jak Weronika (ci¹gle obiecuj¹, ¿e jak tylko ktoœ wreszcie odkryje ich niew¹tpliw¹ urodê i talent, to natychmiast zrobi¹ karierê w Hollywood). A jednak Kuba nie chce odpuœciæ, chocia¿ nawet najbardziej kreatywne tabloidy nigdy nie sugerowa³y jakiejœ osobistej relacji miêdzy kawalerem Wojewódzkim i pann¹ Rosati, co mog³oby t³umaczyæ niechêæ pana redaktora. I to niechêæ na granicy wrogoœci. Wobec powy¿szego, w wyjaœnieniu tego dziwnego przypadku pomóc ju¿ mo¿e tylko psychologia. I pomaga. T³umaczy bowiem, jakimi mechanizmami

bêdzie nosi³a wy³¹cznie worki z juty albo przeœcierad³a z bawe³ny. Bo... Trudno powiedzieæ, ale mo¿e w tej jucie, z której zrobiono worki, gnieŸdzi³y siê – czy ja wiem – pieski preriowe? ¯eby ju¿ pozostaæ na w³asnym, polskim podwórku, to wiele wskazuje na to, ¿e w najbli¿szym czasie na najczarniejsz¹ spoœród czarnych owiec rodzimego show biznesu awansuje – przynajmniej w tabloidowych statystykach – ma³o komu dot¹d znana aktorka serialowa – Monika Jarosiñska. Monika zosta³a doœæ powa¿nie poturbowana w szarpaninie z Dod¹, do której dosz³o w stolicy na pocz¹tku stycznia, podczas otwarcia nocnego klubu „Show”. Jak dot¹d brakuje pewnych informacji o przebiegu incydentu, a zw³aszcza o jego powodach. Nie wiadomo, co sprowokowa³o panie do bijatyki, po której Jarosiñskiej pozosta³y stwierdzone w obdukcji lekarskiej siñce, krwiaki, zadrapania, podbite oko i œlady duszenia. Œwiadkowie twierdz¹, ¿e stron¹ atakuj¹c¹ by³a Doda. W trakcie zajœcia mia³y paœæ nie tylko ciosy, ale tak¿e wyzwiska i groŸby karalne pod adresem Moniki. O co posz³o? Podobno o... Radka. Czyli by³ego mê¿a s³ynnej wokalistki. ¯e niby pi³karz Majdan zdradza³ Ró¿ow¹ Królow¹ w³aœnie z Jarosiñsk¹. Jak by³o naprawdê, trudno powiedzieæ. Tyle, ¿e oskar¿eniom Doday, o ile rzeczywiœcie by³y powodem bijatyki, zaprzeczaj¹ wszyscy potencjalni zainteresowani. Za to Jarosiñska dowiaduje siê teraz wiele nowego o sobie z codziennej lektury prasy kolorowej. Doda opowiada o niej nie tylko ¿e „siê r...³a z Radkiem” i „œmierdzi”, ale te¿, ¿e jest „paso¿ytem” próbuj¹cym siê wylansowaæ na aferze, oraz ¿e obrazi³a Nergala i wszystkich chorych na bia³aczkê. Niewykluczone, ¿e za chwilê Monika zostanie oficjalnie oskar¿ona o kolor dresów Dody oraz uœmiech Krzysztofa Ibisza.

Monika Jarosiñska

wiêc czêœciej redaktor Wojewódzki powtarza na ³amach „Polityki”, ¿e Weronika marn¹ aktork¹ jest, tym bardziej sam w to wierzy. Na tej samej zasadzie aktorka Rosati staje siê te¿ coraz wiêksz¹ „suk¹ bez serca”. Ale to ju¿ nie wed³ug Kuby, tylko nowej gwiazdy na nadwiœlañskim firmamencie – D¿oany Krupy, celebrytki, a wczeœniej amerykañskiej modelki. Owszem, panna Joanna bardzo siê pomyli³a, publicznie wyzywaj¹c w ten sposób aktorkê Rosati. Bo kurtka, w której przysz³a na wa¿n¹ premierê Weronika okaza³a siê mistrzowsk¹ podróbk¹ z poliestru, a nie prawdziwym futrem. Ale to ani na jotê nie zmieni³o opinii D¿oany o charakterze Weroniki. Jak tylko wysz³o na jaw, ¿e napaœæ by³a nieuzasadniona, gwiazda programu „Top Model” wyda³a oœwiadczenie, ¿e to... jeszcze gorzej dla Rosati. Nosz¹c sztuczne norki zachêca bowiem do mordowania tych prawdziwych! Jakim cudem? Niewa¿ne. Bo grunt to konsekwentne trzymanie siê swoich pogl¹dów oraz wizerunku osoby bezkompromisowo walcz¹cej o prawa mniejszoœci. Nawet je¿eli jest to akurat mniejszoœæ z³o¿ona z wybranych (ze wzglêdu na ³adne pokrycie) zwierz¹tek futerkowych. Dlatego Weronika w opinii Joanny ju¿ na zawsze pozostanie morderczyni¹ szynszyli, tak¿e i wtedy, gdy

Weronika Rosati

Jennifer Aniston

rz¹dzi siê narastaj¹ca antypatia krzywdzicieli do ludzi bezpodstawnie skrzywdzonych. WyobraŸmy sobie, ¿e z jakichœ trudnych do okreœlenia powodów, na przyk³ad w wyniku nieporozumienia albo pod wp³ywem z³ego nastroju, potraktujemy kogoœ nie fair. To nie musi byæ to od razu jakiœ dramat. Wystarczy, ¿e zrobimy coœ, o czym sami myœlimy potem, ¿e to by³o niesprawiedliwe, wredne albo po prostu ma³o eleganckie. Widzimy potem tak¹ – na przyk³ad – niewinnie obmówion¹ kole¿ankê albo znajomego, na którego zrzuciliœmy przed szefem winê za jakieœ drobne uchybienie i... jest nam g³upio. Nawet nie przed naszymi „ofiarami”, tylko przed sob¹. Ta osoba przypomina nam bowiem samym swoim istnieniem, ¿e niekoniecznie jesteœmy tacy kulturalni, ¿yczliwi, czy lojalni, za jakich chcielibyœmy uchodziæ. Mówi¹c wprost – kompromituje nas w naszych w³asnych oczach. W takiej niekomfortowej sytuacji pomaga mechanizm obronny, w postaci dalszej dyskredytacji pokrzywdzonej osoby. Próbujemy wtedy przekonaæ sami siebie, ¿e to nie my byliœmy wobec niej nielojalni, nieuprzejmi czy niesprawiedliwi, tylko ona po prostu zas³u¿y³a na to, co j¹ z naszej strony spotka³o. Wiêc w naszej opinii kole¿anka rzeczywiœcie staje siê puszczalska, a kolega leniwy. Im

Zasada, ¿eby dla podtrzymania wysokiego poczucia w³asnej wartoœci konsekwentnie pogr¹¿aæ ofiarê naszych drobnych niegodziwoœci w cudzych, a zw³aszcza swoich oczach, obowi¹zuje nie tylko nad Wis³¹. Wystarczy przypomnieæ, jaki portret aktorki Jennifer Aniston wy³ania siê z wypowiedzi Angeliny Jolie, aktualnej partnerki jej by³ego mê¿a, Brada Pitta. Angelina stara siê zreszt¹ stosowaæ strategiê umniejszania zdolnoœci i charakteru Jen bardzo dyskretnie, niemniej i tak konsekwentnie podtrzymuje wra¿enie, ¿e owszem, rozbi³a ma³¿eñstwo Brada, ale Jennifer go nie rozumia³a. I w³aœciwie ju¿ wczeœniej wszystko by³o miêdzy nimi skoñczone. Zreszt¹ – Jen by³a niezrównowa¿ona, ma³o zdolna, nastawiona na robienie kariery, gruba i pospolita (a wiêc – w domyœle – Brad i tak by j¹ w koñcu zostawi³, bo ewidentnie zas³ugiwa³ na kogoœ lepszego). W tym kontekœcie przestaje dziwiæ, ¿e i w opinii redaktora Wojewódzkiego, który kiedyœ, dawno temu, prawdopodobnie zakpi³ z niej sobie niezas³u¿enie, aktorka Rosati, powoli staje siê coraz mniejsz¹ „Indiank¹ z Etiopii”. To zreszt¹ i tak nic w porównaniu z portretem Weroniki, jaki nakreœli³ w powieœci „Nocnik” jej niespe³niony adorator, re¿yser Andrzej ¯u³awski. No ale zraniona mi³oœæ w³asna i nadszarpniêta mêska duma to temat na zupe³nie inne opowiadanie.

Dorota Rabczewska vel Doda


19

KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

POLECAMY Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260

Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MDA, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 i 831 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188 e-mail: aptekapharmacy@gmail.com

Biuro Imigracyjne European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 7 Dey Street, Suite 700, Manhattan, tel. 212-385-6050

Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-3898822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com

Restauracje Coffee Friends, 1035 Manhattan Ave. Greenpoint tel. 718-349-0033, 718-349-2225

Rozliczenia podatkowe Bo Tax Service, 144 Nassau Ave., Greenpoint, cell: 917-864-7091 Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Grzegorz Gugala, 776A Manhattan Avenue, Suite 103, Greenpoint, Tel. 718-609-9420, cell. 917-302-9823 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824;

Sklepy Domy pogrzebowe:

W-NASSAU MEAT MARKET

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Finanse Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100

Firmy wysy³kowe

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-2293662; services@domaexport.com US Money Express - wysy³ka pieniêdzy do Polski; tel. 1-888-273-0828

Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273

Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459

Us³ugi internetowe Gabinety lekarskie: Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com

Strony internetowe: tel. 646-4502060; www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


KURIER PLUS 5 LUTEGO 2011

20

JAK UNIKN¥Æ RYZYKOWNEJ OPERACJI KRÊGOS£UPA I SZYBKO POZBYÆ SIÊ BÓLU ZA POMOC¥ PRZE£OMOWEJ

METODY LECZENIA NIEOPERACYJNEGO

Oferta wygasa 28 lutego 2011

BROOKLYN-QUEENS SPINE CENTER Dr Melinda Keller 1117 57th Street Brooklyn, N.Y. 11219

tel. 718 854 9296 (po polsku - proœ Marlenê) OdwiedŸ nasz¹ stronê internetow¹ www.brooklynspinecenter.com

BROOKLYN

BROOKLYN

1117 57th Street

Tel. 718.854.9296


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.