Kurier Plus - 23 LIPCA 2011, NUMER 881 (1181)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 881 (1181)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

S

M A G A Z I N E TYGODNIK

í

Trybuna³ broni Konstytucji - str. 5

í

Sztuka jest prze¿yciem i zapisem emocji - str. 11

í

W moim Metropolitan - dwie potê¿ne si³y - str. 13

í

Honorowy Cz³onek Klubu Fotografika - str. 18

Emocjonaliœci w Central Parku

23 LIPCA 2011

Adam Sawicki

Zmierzch Murdocha Zeznaj¹c we wtorek przed komisj¹ parlamentu brytyjskiego zas³ania³ siê niewiedz¹ na temat nielegalnych pods³uchów, z jakich korzystali reporterzy w News of the World, jego brytyjskim talboidzie. Twierdzi³, ¿e nie wiedzia³ o wyp³atach dla ich adwokatów, ani o kosztownych ugodach, zawieranych poza s¹dem z ofiarami nieleglnych praktyk gazety. Wydaje siê jednak nieprawdopodobne, by rzeczywiœcie o tym nie wiedzia³. Chocia¿ posiada telewizyjne sieci kablowe i portale internetowe, to znany jest z obsesji na punkcie rzekomo przestarza³ego medium, jakim jest prasa drukowana. Maj¹c pod sob¹ 53 tysi¹ce pracowników

rozsianych na ca³ym œwiecie, potrafi³ znaleŸæ czas na interesowanie siê uk³adem materia³ów w gazecie. I mia³by nie wiedzieæ o aferze tak gigantycznej, ¿e po ujawnieniu zagra¿a rz¹dowi brytyjskiemu? Skandal przybra³ rozmiary niewyobra¿alne kilka tygodni temu. Kto móg³ przypuszczaæ, ¿e w³aœciciel najbardziej presti¿owych gazet œwiata, jak londyñski The Times czy nowojorski The Wall Street Journal, upadnie tak nisko, i¿ mo¿e mu groziæ nawet wiêzienie? Do tej pory do aresztu trafi³a jego najbli¿sza wspó³pracownica Rebeka Brooks; by³a ona redaktork¹ naczeln¹ News of the World kilka lat temu. í8

FOT. BO¿ENA KONKIEL

Najpotê¿niejszy magnat medialny œwiata, Rupert Murdoch, lat 80, patrzy jak jego imperium chwieje siê w posadach.

Od lewej: Wojciech Kubik, Janek Hausbrand, Artur Skowron, Ania Zatorska, Mietko Rudek, Lubomir Tomaszewski, Janusz Skowron i Beata Szpura. Wiêcej na str. 9.

Chcia³abym przyci¹gn¹æ m³odzie¿ Z Magd¹ Kapuœciñsk¹, prezesem Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce rozmawia Andrzej Józef D¹browski

FOT. CZES³AW CZAPLIÑSKI

- Za dwa lata Instytut powinien obchodziæ swoje siedemdziesiêciolecie. Czy dobrze liczê? - Dobrze. Nazwa Instytutu jest trochê myl¹ca. Wprawdzie nosi imiê Marsza³ka Józefa Pi³sudskiego, ale jest on przed³u¿eniem Instytutu do Badañ Najnowszej Historii Polski, który powsta³ w roku 1923 w Warszawie. Wtedy jeszcze nie mia³ patrona, dopiero po œmierci Marsza³ka w 1935 roku, zosta³ nazwany jego imieniem. W Nowym Jorku placówka ta jest od 1943 roku. Zatem za dwa lata rzeczywiœcie bêdziemy obchodziæ siedemdziesiêciolecie. - Siedemdziesiêciolecie wa¿nych dokonañ, powiedzmy od razu. - Przez d³ugie lata dzia³alnoœci w Nowym Jorku, Instytut zabezpieczy³, opracowa³ i udostêpni³ tysi¹ce wa¿nych dokumentów dotycz¹cych najnowszej historii Polski. Dziêki osobom skupionym przy nas powsta³y wa¿ne i potrzebne ksi¹¿ki o tematyce historycznej. W siedzibie Instytutu odby³y siê setki spotkañ ze znanymi osobami, artystami i dzia³aczami polonijnymi. Zorganizowaliœmy wiele potrzebnych konferencji popularno-naukowych we wspó³pra-

cy z Columbia University i Polish American Historical Association. Od kilku lat co miesi¹c pokazywane s¹ u nas filmy dokumentalne o tematyce historycznej. Przez ca³y okres stanu wojennego Instytut by³ miejscem gdzie gromadzi³a siê solidarnoœciowa emigracja, gdzie toczy³y siê d³ugie dyskusje o Polsce i gdzie nie ¿yj¹cy ju¿ profesor Wac³aw Jêdrzejewicz uczy³ historii Polski. Tylko w ci¹gu ostatniego roku odwiedzi³o Instytut ponad 600 osób. Na co dzieñ wykonujemy kwerendy, udostêpniamy dokumenty badaczom i mówimy o Polsce. - Jaki jest status Instytutu w Ameryce? -Jesteœmy niezale¿nym oœrodkiem badañ naukowych, instytucj¹ non-profit zwolnion¹ od podatków, a tak¿e partnerem amerykañskich uniwersytetów, m.in. wspomnianego Columbia University. Na podstawie badañ naszych archiwów prowadzonych przez polskich i amerykañskich historyków, pisarzy, dziennikarzy i studentów powstaj¹ ksi¹¿ki, publikacje, prace magisterskie i doktorskie. Jednym z zadañ, jakie przed sob¹ stawiamy, jest kszta³towanie w spo³eczeñstwie amerykañskim dobrego wizerunku Polski i Pola-

ków. Instytut jest miejscem, do którego polscy emigranci oddaj¹ nieraz cenne dokumenty i zbiory sztuki. My je zabezpieczamy i udostêpniamy wszystkim zainteresowanym. Mamy nadziejê, ¿e wkrótce Instytut wzbogaci siê o kolekcjê Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Ameryce. - Z moich wieloletnich obserwacji wynika, ¿e cieszycie siê autentycznym uznaniem w Polsce i w Nowym Jorku. - Wspiera nas wiele zacnych osób. Wzrasta iloœæ donacji. Mamy du¿e poparcie rz¹du polskiego zarówno finansowe jak i merytoryczne, zw³aszcza Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przyznane przez te instytucje œrodki pozwalaj¹ na przyjazdy sta¿ystów z Polskich Archiwów Pañstwowych i Biblioteki Narodowej. Z rozmów, jakie prowadzimy z przedstawicielami rz¹du wynika, ¿e widz¹ oni potrzebê naszego istnienia w³aœnie w Nowym Jorku. Jesteœmy bowiem postrzegani jako oœrodek krzewi¹cy polsk¹ kulturê i historiê na emigracji. - Ostatnio przeprowadzacie wielkie dzie³o, jakim jest digitalizacja ca³ego archiwum. í6


2

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Instytut Kultury Polskiej poszukuje pracowników Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku (www.PolishCulture-NYC.org), placówka dyplomatyczna Rzeczpospolitej Polskiej, poszukuje experta do spraw informacyjno/organizacyjnych Wymagania: - zalegalizowany status pobytu w USA (obywatelstwo lub zielona karta) - wykszta³cenie wy¿sze, preferowane studia humanistyczne - bieg³a znajomoœæ jêzyka polskiego i angielskiego w mowie i piœmie - kreatywnoœæ, pracowitoœæ, punktualnoœæ, odpowiedzialnoœæ, skrupulatnoœæ, umiejêtnoœæ pracy w zespole przy szybkim tempie pracy, kultura osobista - dyspozycyjnoœæ -umiejêtnoœæ obs³ugi programów Microsoft Office, obs³ugi bazy danych Outlook, programu edytuj¹cego fotografie n.p. Photoshop Zakres obowi¹zków: - Œcis³a wspó³praca z dyrektorem i kuratorami programowymi, asystowanie w realizacji misji i zadañ Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku - Nawi¹zywanie i podtrzymywanie kontaktów z partnerami instytucjonalnymi i indywidualnymi Instytutu w Polsce i U.S.A zwi¹zanych z dzia³alnoœci¹ programowa i informacyjn¹ IKP - Kontakty z mediami amerykañskimi i polskimi - Przygotowanie materia³ów informacyjnych dotycz¹cych dzia³alnoœci programowej IKP, przygotowanie informacji o relacjach medialnych z realizowanych przedsiêwziêæ - Redagowanie angielskojêzycznych i polskojêzycznych tekstów na potrzeby IKP w tym: elektroniczne newslettery, stronê internetow¹, zaproszenia, pocztówki, reklamy, broszury, komunikaty prasowe etc. - Pisanie i korekta oficjalnych tekstów anglojêzycznych IKP - Obs³uga strony internetowej IKP w tym: obróbka graficzna, opracowywanie stron, ³adowanie stron - Obs³ugiwanie portali spo³ecznoœciowych Facebook, Twitter - Prowadzenie dokumentacji zwi¹zanej z dzia³alnoœci¹ informacyjn¹ - wymiar pracy 40 godzin tygodniowo, czasem konieczna dyspozycyjnoœæ po po³udniu i w weekendy Warunki do omówienia podczas rozmowy kwalifikacyjnej CV i list motywacyjny prosimy przes³aæ do 25 lipca wy³¹cznie na numer faksu: 212.239.7577 lub adres: pcinycpraca@gmail.com, z dopiskiem “expert info”. Po analizie z³o¿onych dokumentów, rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzimy do koñca lipca.

Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku poszukuje równie¿ (od 1 wrzeœnia 2011) part time asystenta kuratora programowego Wymagania: - zalegalizowany status pobytu w USA (obywatelstwo lub zielona karta) - studia humanistyczne lub artystyczne (preferowane muzyczne) - bieg³a znajomoœæ jêzyka polskiego i angielskiego w mowie i piœmie - kreatywnoœæ, pracowitoœæ, odpowiedzialnoœæ, skrupulatnoœæ, umiejêtnoœæ pracy w zespole przy szybkim tempie pracy, kultura osobista - dyspozycyjnoœæ -umiejêtnoœæ obs³ugi programów Microsoft Office, obs³ugi bazy danych Outlook, Zakres obowi¹zków: - Œcis³a wspó³praca z dyrektorem i kuratorami programowymi, asystowanie w realizacji misji i zadañ Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku - Utrzymywanie kontaktów z partnerami instytucjonalnymi i indywidualnymi Instytutu w Polsce i U.S.A, - Przygotowanie materia³ów informacyjnych dotyczacych dzia³alnoœci programowej IKP, przygotowanie informacji o relacjach medialnych z realizowanych przedsiêwziêæ - Prowadzenie dokumentacji zwi¹zanej z dzia³alnoœci¹ programow¹ - Prowadzenie korespondencji zwi¹zanej z dzia³alnoœci¹ programow¹ - Opieka nad goœæmi programu IKP w tym: koordynacja aplikacji wizowych dla artystów, poœredniczenie w codziennych kontaktach miêdzy partnerem polskim i amerykañskim - Dzia³alnoœæ logistyczna w tym: wspó³praca z hotelami, agencjami wynajmu, zakupy biletów na wszystkie œrodki transportu dla goœci IKP, rezerwacja oraz wynajem sal do prowadzenia dzia³alnoœci programowej. - Przygotowanie i koordynacja recepcji i przyjêæ organizowanych przez IKP w tym: catering, zamawianie obs³ugi przyjêæ, przygotowywanie umów, opisywanie rachunków - inne zadania pomocnicze w Instytucie - wymiar pracy 25 godzin tygodniowo, czasem konieczna dyspozycyjnoœæ po po³udniu i w weekendy Warunki do omówienia podczas rozmowy kwalifikacyjnej CV i list motywacyjny prosimy przes³aæ do 25 lipca wy³¹cznie na numer faksu: 212.239.7577 lub adres: pcinycpraca@gmail.com, z dopiskiem “asystent kuratora”. Po analizie z³o¿onych dokumentów, rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzimy do koñca lipca.

Imieniny tygodnia 23 lipca - sobota Bogny, Brygidy, Apolinarego 24 lipca - niedziela Kingi, Krystyny, Olgi 25 lipca - poniedzia³ek Walentyny, Jakuba, Krzysztofa 26 lipca - wtorek Anny, Miros³awy, Joachima 27 lipca - œroda Julii, Natalii, Celestyna 28 lipca - czwartek Aidy, Marceli, Wiktora 29 lipca - pi¹tek Marii, Marty, Olafa

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marian Polak

wydawcy Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Zapraszamy na Mszê Œwiêt¹

John Tapper Kurier Plus Publishing, Inc .

która odbêdzie siê w niedzielê 31 lipca o godzinie 12 w po³udnie

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

w koœciele Œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika

na 7-ej ulicy na Manhattanie, w intencji poleg³ych ¿o³nierzy Armii Krajowej w 67 rocznicê wybuchu Powstania Warszawskiego

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

– Nowojorskie Ko³o AK


3

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

The Rosenthal Law Firm, P.C. – Counselors At Law AMERYKAÑSKI PRAWNIK MÓWI¥CY PO POLSKU I HISZPAÑSKU mediacje rodzinne i rozwodowe; rozwody (pomagamy tak¿e w przeprowadzaniu uznania wyroków rozwodowych w Polsce); 4 testamenty; 4 pe³nomocnictwa – “Power of Attorney”; 4 pomagamy w prowadzeniu spraw w Polsce; 4 us³ugi notarialne; 4 wypadki – drogowe, w pracy 4 4

PONADTO: 4

szeroki zakres spraw imigracyjnych;

MO¯EMY UMÓWIÆ SIÊ NA SPOTKANIA W DOGODNYM DLA KLIENTA MIEJSCU I CZASIE – TAK¯E W WEEKENDY!

350 Broadway, Suite 214 New York, New York 10013 tel. 212.625.83.00 email:douglas.rosenthal@usa.net www.douglasrosenthal.com

www.KurierPlus.com

S P R Z E D A ¯ Dzia³ki budowlane 1000 m2, ko³o B³onia w województwie Mazowieckim. Do centrum Warszawy ok. 25 kilometrów; niedaleko wjazd na A2. Wszystkie media.

Tel.: 001(905)629. 8157

WIELKIE OTWARCIE – GRAND OPENING

MEDICAL AND REHABILITATION CENTER – Oœrodek rodzinny 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 KOMPLEKSOWA OPIEKA LEKARSKA Lekarz rodzinny, porady i terapia antynikotynowa i antyalkoholowa, gabinet dermatologiczny, zabiegi chirurgiczne w przychodni, leczenie reumatycznych bólów stawów, naturoterapia, fizykoterapia, leczenie bólu, blokowanie nerwobólów, zastrzyki dostawowe i do „Trigger Points”.

DIAGNOSTYKA Ró¿ne rodzaje USG (Sonograms, Dopplers), testy wydolnoœci p³uc, badanie przewodnictwa nerwowego, badanie zmys³u równowagi w celu zapobiegania upadkom.

PROFILAKTYKA Terapie wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy (wlewy kroplówkowe), pomagaj¹ osobom chorym na artretyzm, alergie i astmê i zespó³ chronicznego zmêczenia.

MEDYCYNA ALTERNATYWNA Akupunktura jako sprawdzona naturalna metoda leczenia, masa¿ z u¿yciem mineralnego b³ota z Morza Martwego, stosowany na punkty akupunkturowe (acupoints), co pomaga w leczeniu artretyzmu, usuwaniu skurczy miêœni, bólu pleców i stawów.

Board Certified Anti-Aging Health Practitioner Botox, Wype³nianie zmarszczek, Mesoterapia, Preparaty odm³adzaj¹ce. Darmowe konsultacje. Bardzo przystêpne ceny.

Du¿e zni¿ki dla pacjentów bez ubezpieczeñ.

Akceptujemy: MEDICARE i inne, g³ówne rodzaje ubezpieczeñ. Dogodne godziny otwarcia. Oœrodek czynny do póŸna w soboty. Zapewniamy transport dla pacjentów z MEDICAID. Dzwoñ w celu umówienia siê na wizytê.

AKCEPTUJEMY WORKERS COMPENSATION I NO-FAULT CASES.

718-349-1200 Mówimy po polsku


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

 POLSKA Pawlak w sprawie raportu Millera Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak oœwiadczy³, ¿e oczekuje od premiera Donalda Tuska mo¿liwie najszybszego przedstawienia raportu Millera w sprawie katastrofy smoleñskiej. Pawlak domaga siê te¿ wyjaœnienia przecieków medialnych w tej sprawie; m.in. o 150 osobach po polskiej stronie, odpowiedzialnych za tragediê.

Szukanie skarbu W Gibeonie ukaza³ siê Pan Salomonowi w nocy, we œnie. Wtedy rzek³ Bóg: „Proœ o to, co mam ci daæ”. A Salomon odrzek³: „O Panie, Bo¿e mój, Tyœ ustanowi³ królem Twego s³ugê, w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo m³ody. Brak mi doœwiadczenia. Ponadto Twój s³uga jest poœród Twego ludu, któryœ wybra³, ludu mnogiego, który nie da siê zliczyæ ani te¿ spisaæ, z powodu jego mnóstwa. Racz wiêc daæ Twemu s³udze serce pe³ne rozs¹dku do s¹dzenia Twego ludu i rozró¿niania dobra i z³a, bo któ¿ zdo³a s¹dziæ ten lud Twój tak liczny?”

Jakubowska skazana By³a wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska zosta³a skazana na osiem miesiêcy wiêzienia, w zawieszeniu na dwa lata, za nieprawid³owoœci w ustawie medialnej z 2002 r.. Sprawa ma zwi¹zek z pamiêtn¹ afer¹ Lwa Rywina. Wyrok w sprawie Jakubowskiej nie jest prawomocny.

Rymkiewicz przegra³ z Wyborcz¹ Poeta Marek Rymkiewicz decyzj¹ S¹du Okrêgowego w Warszawie ma przeprosiæ Gazetê Wyborcz¹ i wp³aciæ piêæ tysiêcy z³otych na cel spo³eczny za stwierdzenie, ¿e redaktorzy tej gazety “nienawidz¹ Polski i chrzeœcijañstwa jako duchowi spadkobiercy Komunistycznej Partii Polski”. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Przybywa milionerów Dochody 12 tysiêcy Polaków przekroczy³y w 2010 roku milion z³otych. W porównaniu z 2009 r., przyby³o 230 osób, które osi¹gnê³y ten wynik finansowy.

Nawa³nice nad Polsk¹ Z powodu burz i wichur, stra¿ po¿arna w ca³ej Polsce interweniowa³a 2 tysi¹ce razy. Usuwano powalone drzewa i ga³êzie, zabezpieczano uszkodzone domy, wypompowywano wodê z piwnic. Jedna osoba straci³a ¿ycie. Najwiêcej strat ponios³o województwo ³ódzkie.

Wakacyjny Kraków Przestêpcy grasuj¹ w Krakowie. Najpierw, niewykryci dot¹d sprawcy, podk³adali ³adunki wybuchowe, a teraz ostrzelano jedn¹ z najwiêkszych turystycznych atrakcji Krakowa. Panoramê miasta podziwiaæ mo¿na by³o podczas lotu balonem, do czasu kiedy ktoœ ostrzela³ balon z kuszy, uszkadzaj¹c pojazd. Loty balonem w trosce o bezpieczeñstwo pasa¿erów wstrzymano.

1 Krl 3,5.7–10

M

o¿na powiedzieæ, ¿e ka¿dy z nas jest poszukiwaczem skarbów. Szukamy czegoœ, co jest bardzo wa¿ne w naszym ¿yciu, czegoœ co mo¿e zmieniæ nasze ¿ycie, mo¿e je ubogaciæ. Najczêœciej s³owo „skarb” przybiera formê wartoœci materialnych. Tak jak w poni¿szej historii opisanej w roku 1987 na ³amach gazety The Atlanta Journal Constitution. Rob Cutshaw, w³aœciciel niewielkiego sklepiku w Pó³nocnej Karolinie zajmowa³ siê dodatkowo zbieraniem górskich kamieni, które sprzedawa³ w swoim sklepie. Nie by³ jednak ekspertem od kamieni. Pewnego razu znalaz³ kamieñ, który okreœli³ „piêkny i du¿y”. Oceni³, ¿e ten niebieski kamieñ mo¿e kosztowaæ z 500 dolarów. Ale nikt nie chcia³ za tê cenê go kupiæ. Po dwudziestu latach w³aœciciel kamienia zmuszony trudnoœciami finansowymi sprzeda³ go za niewielk¹ sumê. Gdy wydobyto kamieñ na œwiat³o dzienne okaza³o siê, ¿e jest to prawdziwy skarb. By³ to szafir, wa¿¹cy prawie pó³ kilograma, o wartoœci oko³o trzech milionów dolarów. S³ynny szafir znany jest pod nazw¹ „Gwiazda Dawida”. Najwa¿niejsze skarby w ¿yciu cz³owieka maj¹ jednak charakter pozamaterialny i bardzo czêsto, jak wspomniany szafir le¿¹ w zakurzonym miejscu, bo cz³owiek nie rozpozna³ ich prawdziwej wartoœci. A zatem idŸmy tropem poszukiwaczy skarbów, których prawdziw¹ wartoœæ odkrywamy na p³aszczyŸnie duchowej, religijnej... W oktawie Wielkanocy, 26 kwietnia 2011 roku, w wieku 60 lat zmar³a legendarna wokalistka, kompozytorka i gitarzystka Phoebe Snow. Dysponowa³a czterooktawow¹ skal¹ g³osu, co czyni³o j¹ jedn¹ z najlepszych wokalistek swojego pokolenia. Urodzona w Nowym Jorku artystka z wielkim kunsztem ³¹czy³a folk, jazz, blues, pop i rock. Najwiêkszym przebojem Snow by³a nagrana w 1974 roku piosenka „Poetry Man”. Po nagraniu tego przeboju Phoebe na d³ugie lata zniknê³a ze sceny muzycznej. W roku 1975 urodzi³a córeczkê, Valerie Rose, u której zdiagnozowano bardzo powa¿ne uszkodzenie mózgu. W nied³ugim czasie po narodzinach kalekiego dziecka Phoebe opuœci³ m¹¿. Piosenkarka nie odda³a córeczki do specjalistycznego zak³adu, ale sama postanowi³a zaj¹æ siê ni¹ w domu. U szczytu s³awy zrezygnowa³a z kariery muzycznej i poœwiêci³a siê dziecku. Nigdy nie ¿a³owa³a podjêtej decyzji. Otoczy³a swoj¹ córeczkê ogromn¹ mi³oœci¹ i to w³aœnie ta mi³oœæ sprawi³a, ¿e ku zaskoczeniu lekarzy Valerie do¿y³a wieku 31 lat. Dla Phoebe œmieræ córki by³a boles-

nym prze¿yciem. W roku 2008 podczas wywiadu Phoebe powiedzia³a: „W swoim czasie zrezygnowa³am z wystêpów estradowych, z nagrywania p³yt, œpiewania. Wy wiecie dlaczego. Pozostawi³am wszystko, aby byæ w domu z moj¹ Valerie. By³ to najcenniejszy i najbardziej owocny okres w moim ¿yciu. Córka by³a ca³ym moim œwiatem, by³a centrum wszystkiego. Czasami zastanawiam siê, czy czegoœ nie straci³am? Zdecydowanie odpowiadam - nie. Opiekuj¹c siê córeczk¹ doœwiadczy³am czegoœ wznios³ego, prawie boskiego. Ona wype³ni³a moje ¿ycie najcudowniejsz¹ mi³oœci¹ i poczuciem bliskoœci, o czym nie mog³am nawet marzyæ”. Po œmierci dziecka Phoebe wróci³a do œpiewu. Jej piosenki nabra³y niezwyk³ej g³êbi, w pe³ni mo¿e je zrozumieæ cz³owiek, który w szukaniu skarbu potrafi wychyliæ siê poza œwiat materialnych wartoœci. Piosenkarka odlaz³a swój skarb nie w rzeczach ziemskich, ale w tym, co przekracza ziemsk¹ logikê, w rzeczach duchowych takich jak mi³oœæ, mi³osierdzie, pokój, sprawiedliwoœæ, poœwiêcenie. Pierwsze czytanie na dzisiejsz¹ niedzielê z Pierwszej Ksiêgi Królewskiej zacytowanej na wstêpie, kieruje nasz¹ uwagê na wartoœci, które z perspektywy bo¿ej s¹ skarbem, którego cz³owiek powinien szukaæ. Bóg powiedzia³ do m¹drego króla Salomona: „Proœ o to, co mam ci daæ”. Salomon nie prosi³ o osobiste korzyœci jak zdrowie, d³ugie ¿ycie, materialne bogactwa, pognêbienie osobistych wrogów, a wiêc o to co zaspokoi³oby jego osobiste ambicje i pragnienia. Poprosi³ o m¹droœæ rozró¿niania dobra i z³a, s³usznego rozs¹dzania sporów. Poprosi³ o wartoœci, które s³u¿y³y bliŸniemu, s³u¿y³y spo³ecznoœci. Prosi³ o m¹droœæ bo¿¹, która ukazuje cz³owiekowi, co w ¿yciu jest najwa¿niejsze, która pozwala prze¿yæ dobrze i piêknie ¿ycie z uwzglêdnieniem wiecznej perspektywy. Ten wybór spodoba³ siê Bogu, który powiedzia³: „…wiêc spe³niam twoje pragnienie i dajê ci serce m¹dre i rozs¹dne, takie, ¿e podobnego tobie przed tob¹ nie by³o i po tobie nie bêdzie”. To wydarzenie ukazuje nam, ¿e cenn¹ wartoœci¹ w naszym ¿yciu jest m¹droœæ. Ona jest skarbem. W ksiêdze M¹droœci czytamy: „Dlatego siê modli³em i dano mi zrozumienie, przyzywa³em, i przyszed³ na mnie duch M¹droœci. Przenios³em j¹ nad ber³a i trony i w porównaniu z ni¹ za nic mia³em bogactwa. Nie porówna³em z ni¹ drogich kamieni, bo wszystko z³oto wobec niej jest garœci¹ piasku, a srebro przy niej ma wartoœæ b³ota”. Jest to m¹droœæ, któr¹ zdobywa siê w obliczu Boga i najczêœciej na modlitwie. Wszystkie, wspomniane wy¿ej pozytywne wartoœci sk³adaj¹ siê na m¹droœæ ¿yciow¹, która staje siê niejako skarbem ¿ycia i przyczynia siê do budowania królestwa Bo¿ego i w nim odnajduje swoje ostateczne spe³nienie. A zatem królestwo Bo¿e jest skarbem, którego powinniœmy szukaæ. Królestwo Bo¿e stanowi centrum nauczania Jezusa. Rozpoczynaj¹c sw¹ dzia³alnoœæ Jezus g³osi³: „Czas siê wype³-

ni³ i bliskie jest królestwo Bo¿e”. Królestwo Bo¿e zaistnia³o wraz z przyjœciem Jezusa, przysz³o z Jego moc¹ i choæ napotyka opór ci¹gle siê rozwija. Rozwija siê na ziemi, ale jego celem jest definitywne zbawienie cz³owieka w przysz³oœci. Jezus g³osi³ królestwo Bo¿e nawi¹zuj¹c do obrazów i wyra¿eñ Starego Testamentu. Wprowadza tak¿e nowe porównania, które przybli¿aj¹c¹ istotê królestwa Bo¿ego. W Ewangelii z dzisiejszej niedzieli mamy trzy obrazy ukazuj¹ce istotê królestwa Bo¿ego. „Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalaz³ go pewien cz³owiek i ukry³ ponownie. Uradowany poszed³, sprzeda³ wszystko, co mia³, i kupi³ tê rolê”. Kto naprawdê zrozumie wartoœæ królestwa Bo¿ego, zechce go posi¹œæ za wszelk¹ cenê. Sprzeda wszystko, aby je posi¹œæ. A czyni to z wielk¹ radoœci¹. Ta radoœæ œwiadczy, ¿e rzeczywiœcie zrozumia³, ¿e ten skarb jest najwa¿niejszy w ¿yciu. Gdyby rezygnowa³ z wartoœci materialnych na rzecz królestwa Bo¿ego ze smutkiem, to znaczy, ¿e jego serce jest przywi¹zane do wartoœci ziemskich. A gdzie jest serce twoje tam jest i skarb twój. Podobn¹ wymowê ma przypowieœæ o perle: „Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukuj¹cego piêknych pere³. Gdy znalaz³ jedn¹ drogocenn¹ per³ê, poszed³, sprzeda³ wszystko, co mia³, i kupi³ j¹”. Trzeci obraz jest ostrze¿eniem dla tych, którzy œwiadomie odrzuc¹ skarb królestwa Bo¿ego: „Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniaj¹cej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy siê nape³ni³a, wyci¹gnêli j¹ na brzeg i usiad³szy, dobre zebrali w naczynia, a z³e odrzucili”. Jest tu mowa o koñcu œwiata, kiedy zakoñczy siê budowanie królestwa Bo¿ego na ziemi, a nastanie jego wieczna pe³nia w niebie: „Tak bêdzie przy koñcu œwiata: wyjd¹ anio³owie, wy³¹cz¹ z³ych spoœród sprawiedliwych i wrzuc¹ w piec rozpalony; tam bêdzie p³acz i zgrzytanie zêbów”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

5

Trybuna³ broni Konstytucji Nie bêdzie dwudniowych wyborów, orzek³ Trybuna³ Konstytucyjny, rozpatrujac skargê grupy pos³ów PiS na pospiesznie przyjêty przez Sejm tzw. kodeks wyborczy autorstwa PO. Wybory pos³ów, senatorów i prezydenta musz¹ odbywaæ siê w jednodniowym trybie, gdy¿ konstytucja RP mówi o “dniu” wyborów, a nie dniach. Partie bior¹ce udzia³ w wyborach mog¹ równie¿ korzystaæ z bilbordów oraz og³oszeñ w radiu i telewizji. Wprowadzony przez kodeks wyborczy zakaz tych og³oszeñ jest sprzeczny z zasad¹ wolnoœci s³owa i prawa obywateli do informacji. Trybuna³ utrzyma³ natomiast jednomandatowe okrêgi wyborcze do Senatu oraz g³osowanie korespondencyjne, w tym obywateli przebywaj¹cych za granic¹, i g³osowanie przez pe³nomocnika. Premier Donald Tusk wyrazi³ ¿al z powodu przywrócenia spotów telewizyjnych i bilbordów. Jego zdaniem tylko zatruwaj¹ ludziom ¿ycie. ¯al tyle¿ jest zrozumia³y, co cyniczny. Platforma Obywatelska wziê³a ostatnio pod swoj¹ kontrolê publiczn¹ telewizjê i radio a wczeœniej mia³a, i dalej ma, potê¿ne poparcie propagandowe mediów prywatnych, które stale niszcz¹ opozycjê ze strony PiS. PO nie potrzebuje wiêc dodatkowych œrodków propagandy. Oprócz poparcia ze strony wiêkszoœci mediów, Platforma sprawuje w³adzê, co jej pozwala wykorzystywaæ aparat pañstwa do roboty partyjnej. Rotacyjna prezydencja Unii Europejskiej, która przypad³a Polsce na szeœæ miesiêcy w okresie kampanii wyborczej sta³a siê okazj¹ zabawnej propagandy, jakoby Polska pod rz¹dami PO mia³a rz¹dziæ Uni¹ Europejsk¹. Czêœæ wyborców w to wierzy niepomna faktu, ¿e za jakiœ czas przepotê¿na Malta bêdzie siê panoszy³a w Europie tak¿e dziêki zasadzie rotacji w przewodniczeniu UE i równie szybko wszyscy

o tym zapomn¹, jak zapomn¹ o polskiej prezydencji. Najwiêcej powodów do zadowolenia z wyroku Trybuna³u ma Prawo i Sprawiedliwoœæ. Partia Jaros³awa Kaczyñskiego bardzo obawia³a siê dwudniowych wyborów, gdy¿ daj¹ wiêcej okazji fa³szowania wyników. Przez noc cud mo¿e wydarzyæ siê nad urn¹. Obawy te s¹ zrozumia³e, poniewa¿ wysz³y na jaw fa³szerstwa w ostatnich wyborach prezydenckich i samorz¹dowych. Jednodniowy termin tak¿e nie daje pe³nej gwarancji uczciwego przebiegu procesu wyborczego. Dlatego partia ta powo³uje z ochotników Korpus Ochrony Wyborów, który bêdzie pilnowa³ komisji wyborczych aby ograniczyæ nadu¿ycia zwolenników partii bêd¹cej u w³adzy. Wielkim u³atwieniem dla PiS stanowi dopuszczenie przez Trubuna³ spotów telewizyjnych i bilbordów. Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwoœci zostali co do jednego usuniêci z telewizji i radia publicznego. Wprawdzie politycy PiS regularnie pojawiaj¹ siê w mediach, ale wy³¹cznie jako goœcie nie¿yczliwych im dziennikarzy, którzy korzystaj¹ z rozmaitych sposobów gnêbienia przedstawicieli znienawidzonej partii przez zestaw pytañ i sk³ad pozosta³ych goœci. Natomiast telewizyjny spot da-

je mo¿liwoœæ wypowiedzi niekontrolowanych przez przeciwników. Spoty PiS z poprzednich kampanii przesz³y do folkloru, jak “mordo ty moja” piêtnuj¹cy os³awiony “uk³ad” lub spot z opró¿niaj¹c¹ siê lodówk¹, wyra¿aj¹cy wzrost cen ¿ywnoœci. Po wyroku Trybuna³u Konstytucyjnego m³odzie¿ówka PiS wezwa³a premiera Tuska aby jako przewodnicz¹cy PO wyda³ swojej partii zakaz u¿ywania spotów telewizyjnych i bilbordów, skoro tak bardzo mu siê nie podobaj¹. Jednak Rados³aw Sikorski zapowiedzia³ w imieniu PO, ¿e jego partia bêdzie z nich korzystaæ. Co innego g³oszone zasady, a co innego realna walka o w³adzê. Platforma musi wygraæ te wybory niemal za wszelk¹ cenê. Ma pewnoœæ, ¿e jeœli do w³adzy dojdzie PiS, to Jaros³aw Kaczyñski postawi czo³owych polityków PO przed Trybuna³em Stanu za katastrofê smoleñsk¹ oraz nadu¿ycia. Zapowiada siê bardzo brutalna kampania wyborcza. Platforma musi utrzymaæ w³adzê aby zapewniæ bezpieczeñstwo swoim liderom. Z kolei Prawo i Sprawiedliwoœæ musi uzyskaæ jeœli nie w³adzê, to bardzo dobry wynik, aby Jaros³aw Kaczyñski utrzyma³ funkcjê prezesa partii. PiS na pewno wykorzysta wisz¹c¹ nad

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce 180 Second Avenue, New York, NY 10003

Wyrazy najszczerszego współczucia Œp. Andrzej Beck

dla Pani Anny Wojnarowskiej, W³adze Instytutu ze smutkiem przyjê³y

Członkini Komisji Nadzorczej

wiadomoœæ o œmierci Andrzeja Becka. Zwi¹zany z nasz¹ instytucj¹ przez d³ugie lata,

P-SFUK

obejmowa³ stanowisko prezesa w okresie od 1993 r. do 1999 r., a potem do 2008 r. by³ wiceprezesem.

z powodu śmierci matki

Bêdziemy zawsze wdziêczni za jego pomoc w dzia³alnoœci naszej organizacji. Pozostanie w naszej pamiêci jako wytrawny dyplomata, niezawodny przyjaciel i lider Instytutu. Odszed³ cz³owiek, który z uwag¹ œledzi³ losy Polski, zawsze otwarty na sprawy Polaków i dobrze zas³u¿y³ siê dla Instytutu Pi³sudskiego. Jego Pamiêci! składająCzeœæ Wolontariusze i Pracownicy Rada Instytutu Józefa Pi³sudskiego w Ameryce

Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej - 79-09

Europ¹ i Polsk¹ groŸbê kryzysu finansowego a w rezultacie gospodarczego. Platforma bêdzie straszy³a PiS-em i Kaczyñskim. Nowy Sejm bêdzie musia³ przeprowadziæ nowelizacjê bud¿etu pañstwa, aby wprowadziæ powa¿ne oszczêdnoœci. To jest jeden z powodów, ¿e prezydent Bronis³aw Komorowski ma zamiar wyznaczyæ najwczeœniejszy mo¿liwy termin wyborów 9 paŸdziernika, w³aœnie po to, ¿eby urealniæ propagandowy bud¿et opracowany z myœl¹ o czarowaniu obywateli rzekomo udanymi rz¹dami PO. Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Chcia³abym przyci¹gn¹æ m³odzie¿

- Ile macie tych¿e dokumentów? - Milion. - Naprawdê? To gdzie one siê mieszcz¹? Dysponujecie przecie¿ niewielk¹ przestrzeni¹ w niewielkiej kamienicy. -Nie jest ona wcale taka ma³a. Zajmujemy w niej trzy piêtra. Jedno jest przeznaczone w³aœnie na zbiory, które s¹ w specjalnych teczkach i bezkwasowych pud³ach. Pokoje s¹ klimatyzowane. Trzeba dodaæ, ¿e pomieszczenie to wynajmujemy od Polskiego Zwi¹zku Narodowego na bardzo dobrych warunkach. - Jakie skarby mo¿na znaleŸæ w waszych zbiorach? - Przede wszystkim trzeba wymieniæ tzw. Archiwa Belwederskie, ocalone z p³on¹cej Warszawy, m.in. przez profesora Wac³awa Jêdrzejewicza, który by³ za³o¿ycielem Instytutu. To, ¿e znalaz³y siê one w³aœnie u nas zawdziêczamy równie¿ innym za³o¿ycielom naszej placówki - Henrykowi Floyarowi-Rajchmanowi, by³emu ministrowi przemys³u i handlu i Ignacemu Matuszewskiemu, by³emu ministrowi skarbu. - Czy, jak sugeruje nazwa, by³y one wywiezione z Belwederu? -Nie. By³y przed wojn¹ we wspomnianym Instytucie do Badañ Najnowszej Historii Polski, którego jesteœmy kontynuacj¹. Mamy tylko ich czêœæ, bowiem wiêksza czêœæ jest w Moskwie. Zosta³a ona zagrabiona przez Sowietów po 1945 r. Nasza czêœæ zosta³a wywieziona przez Rumuniê do Londynu a stamt¹d do Waszyngtonu do ambasady polskiej, a Ambasada RP przekaza³a je póŸniej Instytutowi. - Co jeszcze macie w zbiorach? - Archiwum Belwederskie obejmuje dokumenty Adiutantury Generalnej Naczelnego Wodza, archiwum Pi³sudskiego, dokumenty dotycz¹ce spraw s¹dowych i honorowych genera³ów, wy¿szych dowódców, Ukraiñskiej Misji Wojskowej i trzech Powstañ Œl¹skich. Cenne s¹ równie¿ akta pozyskane ju¿ na terenie Stanów Zjednoczonych dokumentuj¹ce dzia³alnoœæ polonijnych organizacji, takich m.in. jak Komitet Obrony Narodowej w Ameryce czy Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia. Mamy równie¿ materia³y dotycz¹ce wielu wybitnych polityków i wojskowych oraz dokumenty osobiste m.in. ambasadorów Józefa Lipskiego, Micha³a Sokolnickiego, Juliusza £ukasiewicza a tak¿e genera³a Kazimierza Sosnkowskiego i historyka W³adys³awa Pobóg - Malinowskiego. To oczywiœcie niepe³na lista, bo archiwa ci¹gle rosn¹.

Osoby, które odda³y nam swoje zbiory chcia³y, aby zosta³y one w Ameryce. To nas zobowi¹zuje do utrzymania naszej placówki w³aœnie w Nowym Jorku. - Czy zdigitalizowane dokumenty s¹ jakoœ zabezpieczone przed ewentualnymi nieuczciwymi u¿ytkownikami? - Wszystkie dokumenty maj¹ nasz znak wodny i chronione s¹ tak¿e przez copyright. Nie mog¹ byæ wykorzystywane bez naszej zgody. W tych sprawach pomagaj¹ Instytutowi doœwiadczeni prawnicy. - Kto korzysta z waszych zbiorów? - G³ównie badacze zainteresowani histori¹ Polski. Zarówno z Polski, jak i z Ameryki. Przyk³adem mo¿e byæ Richard Watt, autor ksi¹¿ki „Bitter Glory”, która ukaza³a siê równie¿ w Polsce pod tytu³em „Gorzka s³awa”. Powsta³a ona w³aœnie na podstawie naszych materia³ów. Przychodz¹ te¿ studenci z uniwersytetów amerykañskich, którzy pisz¹ prace magisterskie zwi¹zane z nasz¹ histori¹. Ko- rzystaj¹ z dokumentów w jêzyku angielskim. Przychodz¹ do nas równie¿ osoby szukaj¹ce swych polskich korzeni. Wszyscy chwal¹ atmosferê, jaka u nas panuje i mo¿liwoœæ szybkiego dostêpu do konkretnych materia³ów. - Jak sytuuj¹ siê wasze zbiory w porównaniu z innymi tego typu placówkami? -Mamy najwiêksze zbiory ze wszystkich polonijnych organizacji w USA. Wiêcej materia³ów dotycz¹cych Polski mo¿na znaleŸæ tylko w Instytucie Hoovera w Kalifornii. - W ostatnich latach Instytut kojarzy siê, nie tylko z archiwum i badaniami, ale równie¿ z czêstszymi ni¿ dawnej spotkaniami z ciekawymi ludŸmi oraz z projekcjami polskich filmów, zarówno dokumentalnych, jak i fabularnych. Zauwa¿y³em, ¿e przychodz¹ nañ nie tylko starsze osoby. - Mamy grupê sta³ych uczestników takich spotkañ licz¹c¹ oko³o 40 osób w ró¿nym wieku. Na najciekawsze projekcje przybywa nieraz i 70 osób. Bardzo nam zale¿y, ¿eby przychodzi³o jak najwiêcej m³odzie¿y. By³oby idealnie, gdyby powsta³a m³odzie¿owa grupa przyjació³ Instytutu. Myœlê nad tym, jak j¹ zorganizowaæ i jakimi imprezami zachêciæ m³odzie¿ do przychodzenia do nas. Mo¿e przyci¹gn¹ j¹ nasi m³odzi wolontariusze, którzy nam bardzo pomagaj¹, zw³aszcza przy uroczystoœciach urz¹dzanych w konsulacie. - Czy wspó³pracujecie ze szko³ami? - Bardzo œciœle, bo edukacja jest naszym g³ównym celem. Du¿o pracy wk³ada w to nasza dyrektor wykonawcza – Iwona Korga, która jest doœwiadczonym nauczycielem. Zna m³odzie¿ i ma dobry z ni¹ kontakt. Nawi¹zaliœmy wspó³pracê z Central¹ Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych, w celu organizowania lekcji historii dla kolejnych klas. Do bibliotek tych szkó³ przekazujemy publikacje o tematyce historycznej oraz uczestniczymy w organizowanych przez nie uroczystoœciach. Dziêki grantom z Senatu RP, koordynowanym przez Fundacjê Semper Polonia, mo¿emy fundowaæ nagrody dla uczniów szkó³ polonijnych w corocznym miêdzyszkolnym konkursie historycznym oraz nagrody dla maturzystów ze Szko³y Kultury i Jêzyka Polskiego im. Jana Paw³a II na Maspeth. - Skoro mowa o nagrodach, przyznajecie równie¿ nagrody za wybitne osi¹g-

FOT. JERZY KOS

1í- Dziêki niej ka¿dy nasz dokument bêdzie dostêpny na ca³ym œwiecie. W tej chwili mamy ju¿ zdigitalizowanych 150 tysiêcy dokumentów. Sami zdigitalizowaliœmy 50 tysiêcy. Program digitalizacji prowadzony jest przez wiceprezesów doktora Marka Zieliñskiego i doktora Artura Kowalskiego. Mamy now¹ stronê internetow¹, na której mo¿na ju¿ czytaæ czêœæ tych¿e dokumentów, m.in. listy Pi³sudskiego. Digitalizacja jest mo¿liwa dziêki m.in. pomocy polskiego Senatu i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Blisko wspó³pracujemy równie¿ z Instytutem Pamiêci Narodowej. W ci¹gu ostatnich lat by³o u nas oœmiu jego pracowników, którzy skanowali i opisywali dokumenty. W tym miesi¹cu spodziewamy siê dwóch kolejnych osób z tego¿ Instytutu. Sprzêt do digitalizacji sfinansowa³y osoby prywatne i Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa.

2011r. - Gala Nagród Instytutun w nowojorskim konsulacie. Od lewej Marek Zielinski, Magda Kapuœcinska, Iwona Korga.

niêcia w ró¿nych dziedzinach. - Maj¹ one ju¿ d³ug¹ tradycjê. W latach 1995 – 2000 mieliœmy hojnych amerykañskich sponsorów, dziêki którym mogliœmy przyznawaæ medale twórcom i naukowcom podczas eleganckich bankietów, które przynosi³y fundusze na dzia³alnoœæ Instytutu. Wówczas medale zosta³y przyznane twórcom tej miary co: Henryk Miko³aj Górecki, Wies³aw Ochman, Rafa³ Olbiñski i prof. Norman Davies, prof. Janusz Zawodny i Ryszard Kapuœciñski. Dziœ tak¿e i my odczuwamy skutki œwiatowego kryzysu finansowego, ale mimo to, podczas uroczystych gali nagród w Konsulacie Generalnym RP, przyznajemy medale za osi¹gniêcia na polu naukowym i artystycznym oraz za dzia³alnoœæ na rzecz polonijnej spo³ecznoœci. W ci¹gu ostatnich dwóch lat medale otrzyma³ m. in. prof. Andrzej Nowak, Andrzej Pityñski i Frank Spula. - Czy te nagrody przyznawane s¹ dorocznie? - Co pó³tora roku, lub co dwa lata. - Oprócz Gali Nagród, wydarzeniami by³y równie¿ wasze sympozja. - Owszem. Wiele mówi³o siê o sympozjum z okazji 90-lecia nawi¹zania stosunków dyplomatycznych pomiêdzy Polsk¹ a Stanami Zjednoczonymi, sympozjum „Polonijny Nowy Jork”, obchodach 75 rocznicy œmierci naszego patrona i 90-leciu Bitwy Warszawskiej. Urz¹dziliœmy równie¿ uroczystoœci rocznicowe ku czci Chopina i Paderewskiego. Za to ostatnie wydarzenie Instytut otrzyma³ od ministra Bogdana Zdrojewskiego list z podziêkowaniem. - Czy macie kontakt z Instytutem Pi³sudskiego w Londynie? - W naszym comiesiêcznymi biuletynie elektronicznym informujemy o tym, co siê dzieje w tej placówce. - Czym siê ró¿nicie? - Mamy wiêksze zbiory. Ale generalnie mo¿na powiedzieæ, ¿e pe³nimy podobn¹ rolê. Planujemy z nimi bli¿sz¹ wspó³pracê w zakresie digitalizacji w celu wzajemnego uzupe³niania zbiorów. - Czy potomkowie Marsza³ka intere-

suj¹ siê wasz¹ dzia³alnoœci¹? - Mam kontakt z wnukiem Marsza³ka Krzysztofem Jaraczewskim. Odwiedza³a Instytut Wanda Pi³sudska, nie¿yj¹ca ju¿ starsza córka Marsza³ka, któr¹ dobrze zna³am osobiœcie. Mam równie¿ kontakt z Jadwig¹ Jaraczewsk¹, m³odsz¹ córk¹ mieszkaj¹c¹ w Warszawie. - Jaka jest struktura organizacyjna Instytutu? - O jego dzia³alnoœci decyduje rada dyrektorów, która wy³ania z siebie zarz¹d, w sk³ad którego wchodz¹ prezes, dwóch wiceprezesów - Artur Kowalski i Marek Zieliñski, dyrektor wykonawczy - Iwona Korga oraz sekretarz zarz¹du - Ewa Babiarz. - Jak siê konstytuuje rada dyrektorów? - Cz³onkowie rady wybierani s¹ wiêkszoœci¹ g³osów na kadencjê trzyletni¹. Kandydatów wyszukujemy wœród osób, które maj¹ kwalifikacje i chêæ do pracy dla Instytutu. Za mojej kadencji przyjêliœmy szeœciu nowych cz³onków: Krzysztofa Langowskiego, Piotra Kumelowskiego, dr Danutê Pi¹tkowsk¹, dr Annê Jaroszyñsk¹Kirchmann, Tomasza Kalatê i Andrzeja Pelca. W sumie rada sk³ada siê z 14 osób, w tym czterech historyków, profesjonalnego bibliotekarza i oœmiu doktorów. - Wspomnia³a pani te¿ o wolontariuszach. - Najd³u¿ej jest z nami Agnieszka Petka, która zajmuje siê kwerendami i jest odpowiedzialna za dokumenty dotycz¹ce Powstañ Œl¹skich. Do wolontariuszy nale¿y te¿ Anna Ciepiela, absolwentka studiów bibliotekarskich. Nale¿¹ do nich równie¿: Joanna Zieliñska, ¿ona naszego wiceprezesa, Gra¿yna Lech i Aleksandra Sidorenko, które porz¹dkuj¹ i paginuj¹ dokumenty archiwalne. Mamy te¿ m³odych studentów Mateusza Stefañskiego, Stanis³awa Pelca, Janka Yaworskiego, Paw³a Woydy³ê, którzy pomagaj¹ w digitalizacji, S³awkê Jachim, która kataloguje kasety filmowe i Ryszarda Ostrzyckiego, który nie tylko digitalizuje, ale równie¿ nagrywa œwietne filmy upamiêtniaj¹ce nasze uroczystoœci. Mamy grono wolontariuszy pomagaj¹cych nam przy organizacji du¿ych wydarzeñ. í


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011 ciæ kilka niewygodnych im osób. Przedtem nie by³o to mo¿liwe mimo zaproszeñ, jakie otrzymywa³ z ró¿nych uczelni na œwiecie. Po roku mog³am ju¿ do niego do³¹czyæ. Zaraz po przyjeŸdzie zg³osi³am siê do Instytutu jako wolontariusz. Zosta³am przyjêta z otwartymi rêkami. Znalaz³am siê w œwietnym towarzystwie by³ych dyplomatów i pi³sudczyków, wœród których by³o mi tak dobrze, ¿e nie szczêdzi³am si³, by im pomagaæ. Szukaj¹c pracy w swoim zawodzie zosta³am równie¿ wolontariuszk¹ na brooklyñskiej politechnice, gdzie wkrótce przyznano mi stypendium. Po roku przyjêto mnie do Texaco Research Center na stanowisko pracownika badawczego. Nie przerwa³am jednak wolontariatu w Instytucie. W roku 1982 zosta³am ju¿ wybrana do Rady Dyrektorów Instytutu. Wkrótce zosta³am wiceprezesem, a teraz od ponad trzech lat jestem prezesem. Czyniê to z radoœci¹, bo zawsze mia³am i nadal mam potrzebê pracy dla Polski. Zosta³am wychowana w bardzo patriotycznej rodzinie, która tê potrzebê we mnie rozbudzi³a. Podtrzymywa³ j¹ te¿ mój œp. m¹¿, który równie¿ by³ wielkim patriot¹.

FOT. ARCHIWUM 1987r. - profesor Wac³aw Jêdrzejewicz z Magd¹ Kapuœciñsk¹ w poprzedniej siedzibie Instytutu na Park Ave.

í- Sk¹d bierzecie œrodki na utrzymanie? - Z donacji i ze sk³adek. Poza tym mamy te¿ odsetki z przekazanego nam spadku. Na konkretne programy, digitalizacjê, na pud³a archiwalne i na nasz¹ stronê internetow¹ otrzymujemy œrodki z Polski. Do organizacji uroczystoœci dok³ada siê Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa, Konsulat Generalny RP, a równie¿ Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Natomiast fundusze na utrzymanie musimy zorganizowaæ sobie sami. Zatem ka¿da donacja jest jak najmilej widziana. - Jest pani z wykszta³cenia chemikiem,

jak zatem siê sta³o, ¿e zosta³a pani prezesem Instytutu, który jest placówk¹ o zdecydowanie historycznym charakterze? -To d³uga historia. Nie zmieœci siê w wywiadzie dotycz¹cym Instytutu. Znalaz³am siê w Stanach Zjednoczonych, dlatego ¿e mój m¹¿ – Jan Kapuœciñski musia³ opuœciæ Polskê, poniewa¿ za opozycyjne pogl¹dy mia³ zakaz pracy naukowej. - Czy by³ te¿ chemikiem? - Tak i to wybitnym. Wyjecha³ z Kraju w 1978 roku, w chwili kiedy w zwi¹zku z wizyt¹ prezydenta Cartera w Warszawie w³adze komunistyczne zdecydowa³y siê wypuœ-

- Czy jako prezes stawia pani przed sob¹ jakieœ specjalne zadania? - Chcia³abym przyci¹gn¹æ m³odzie¿, bo to jest nasza przysz³oœæ. Dlatego m.in. odm³adzam radê Instytutu, wyszukuj¹c ludzi, którzy mogliby go przej¹æ z naszych r¹k. Chcia³abym te¿ jak najszybciej dokoñczyæ wspomnian¹ digitalizacjê. Wtedy odpadnie problem ocalenia rozpadaj¹cych siê archiwów i zdobywania pieniêdzy na podró¿ dla polskich naukowców, którzy musz¹ przylecieæ do Nowego Jorku, by zapoznaæ siê z nimi na miejscu. - Miejmy nadziejê, ¿e to siê uda ju¿ wkrótce. W ka¿dym razie serdecznie tego ¿yczê Pani i Instytutowi.

Z Magd¹ Kapuœciñsk¹ rozmawia³ Andrzej Józef D¹browski

7

 ŒWIAT Afera pods³uchowa W Wielkiej Brytani coraz wiêksze krêgi zatacza afera z tabloidem News of the World, którego w³aœcicielem jest potentat prasowy Rupert Murdoch. Reporterzy tej gazety mieli w³amywaæ siê do skrzynek g³osowych znanych osób. Jeden z pracowników gazety, który powiadomi³ o przestêpczych praktykach The New York Times, zosta³ znaleziony martwy. Nie bez winy okazuje siê byæ te¿ brytyjska policja i Scotland Yard. Pracownicy tych instytucji mieli byæ przekupowani przez reporterów. W zwi¹zku z afer¹ premier David Cameron skróci³ wizytê w Afryce i wróci³ do kraju.

Ucieczka ze strefy euroBiznes niemiecki przenosi siê ze strefy euro na Wschód, min. do Polski i Rosji, a tak¿e do Chin i Brazylii. Rz¹d Angeli Merkel stara siê krajowemu biznesowi u³atwiæ tak¹ ekspansjê.

Koniec ery wahad³owców Ostatni prom kosmiczny Atlantis wyl¹dowa³ na Przyl¹dku Canaveral, koñcz¹c misjê na Miêdzynarodowej Stacji Kosmicznej. Trwaj¹ca trzy dekady era amerykañskich wahad³owców zosta³a zakoñczona z powodów finansowych i politycznych. Kongres uzna³, ¿e wiêcej œrodków trzeba przeznaczyæ na potrzeby kraju. Skoñczy³a siê te¿ Zimna Wojna i militarna rywalizacja z Rosj¹.

Bruni-Sarkozy pozyw 44-letnia ¿ona prezydenta Francji, by³a modelka i piosenkarka - Carla Bruni pozwa³a francuski tygodnik Gala, zajmuj¹cy siê ¿yciem celebrytów, za zamieszczenie jej zdjêcia w ci¹¿y. Bruni twierdzi, ¿e zdjêcie ukaza³o siê bez jej zgody. Francuska prezydentowa, która ma ju¿ syna z wczeœniejszego zwi¹zku, bêdzie rodzi³a w paŸdzierniku.

Ze z³ota i platyny

1991rok. 90-lecie urodzin prof. W. Jedrzejewicza. Jurek Swi¹tkowski wrêczy³ Profesorowi jego portret w swoim wykonaniu.

Polski Klub Demokratyczny przy 145 Java Street na Greenpoincie wynajmie salê na parterze najchêtniej na zajêcia typu yoga, czy pilates. (Mo¿liwe te¿ inne formy dzia³alnoœci)

Tel: 347.386.0248

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $70, pó³roczny $40, a kwartalny $25

Najdro¿szy jacht œwiata - History Supreme, zbudowany zosta³ ze 100 ton metali szlachetnych. Dno kad³uba wykonane jest ze z³ota, a sypialnia pokryta platyn¹. Najdro¿sza ³ódŸ jest w³asnoœci¹ malezyjskiego biznesmena, który zap³aci³ za ni¹, bagatela, piêæ miliardów dolarów.


8

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Kartki z przemijania Równina portugalskiej po³udniowo wschodniej prowincji Alentejo (po polsku - poza Tagiem) jest zdominowana przez winnice, pastwiska, eukaliptusy i gaje oliwne. Na spalonej przez s³oñce trawie wyleguj¹ siê krowy, owce i konie. Miêdzy nimi przechadzaj¹ siê dostojnie bociany, popijaj¹c wodê ze sztucznych jezior. Takie same jak w Polsce. Jest ich tam bardzo wiele. Drzewa oliwne, koronuj¹ kolejne ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI wzniesienia, detronizuj¹c roz³o¿yste dêby. Na polach widaæ uprawy wszelkiego rodzaju, pocz¹wszy od pszenicy, s³oneczników i pomidorów. Bogactwem Alentejo, unikatowym w skali œwiata, s¹ dêby korkowe. Jest ich niestety coraz mniej, zatem wyroby z kory korkowej s¹ bardzo drogie. Fenomenem nie spotykanym gdzie indziej s¹ te¿ megality – g³azy w kszta³cie wielkich jaj, stoj¹ce pionowo na ³¹kach lub miêdzy drzewami. * Stolic¹ górnej czêœci tego regionu jest Evora, uchodz¹ca za jedno z najpiêkniejszych miast Portugalii. I w rzeczy samej robi ona wra¿enie, zarówno widziana w panoramicznych perspektywach, jak i z bliska. Pomalowane na bia³o niewielkie domy, kamieniczki w ¿eliwnymi balkonikami, krête uliczki i dziedziñce wy³o¿one p³ytkami azulejos przywodz¹ na myœl miasta arabskie w Maroku. Kolejne zau³ki a¿ prosz¹ siê o pêdzel i sztalugi lub przynamniej dobry obiektyw, podobnie jak drobne detale architektoniczne, pocz¹wszy od ko³atek w kszta³cie d³oni, uchwytów w drzwiach i okien zmniejszanych asymetrycznie poprzez wieki. Najstarszym zabytkiem miasta jest rzymska œwi¹tynia Diany z prze³omu II i III wieku. Niestety zosta³y z niej tylko kolumny. Piszê „niestety”, bowiem ¿ywiê wielki kult dla staro¿ytnych budowli, przede wszystkim greckich, ale tak¿e i rzymskich. Widzê w nich doskona³oœæ jako nadrzêdn¹ ideê. Doskona³a te¿ musia³a byæ i ta œwi¹tynia Diany. Te kolumny na tle b³êkitnego nieba s¹ piêknym reliktem, przywodz¹cym na myœl najzgrabniejsze budowle rzymskiego imperium. Niestety E. i W. przyjaciele, z którymi podró¿ujê nie podzielaj¹ mojego zachwytu dla staro¿ytnych pozosta³oœci, czy to rzymskich, czy mauretañskich. S¹ ortodoksyjnymi katolikami i interesuj¹ ich g³ównie katolickie œwi¹tynie. Dopiero co wrócili z Rzymu, gdzie chodzili tylko po koœcio³ach i zwiedzali Muzeum Watykañskie. Pozosta³oœci staro¿ytne widzieli z daleka, uznaj¹c Koloseum za okropieñstwo. Na szczêœcie ³¹czy nas umi³owanie do romañszczyzny i gotyku, zatem mamy wspólne terytorium do podziwiania. W Portugalii jest sporo pozosta³oœci z tych epok, wiêc jest na czym oko

zawiesiæ. W Evorze satysfakcji dostarcza nam granitowa katedra romañska z XII wieku i widok z jej dachu. Widaæ st¹d ca³e niemal miasto i okoliczne pola. Urocze s¹ tak¿e rzeŸby w ogródku okolonym przykatedralnymi kru¿gankami. Ascetyczne wnêtrze tej wielkiej œwi¹tyni sprzyja skupieniu. Zachwyt budz¹ figury aposto³ów w portalu. Podczas spaceru po miejskim, dwupoziomowym ogrodzie, oprócz egzotycznych roœlin i krzewów, których nie rozpoznajê, odkrywam zdumiewaj¹ce miniaturowe ruiny. W. twierdzi, ¿e s¹ sztuczne i zapewne zosta³y zbudowane celem uromantycznienia tego¿ ogrodu. Okazuje siê jednak, ¿e s¹ to ruiny Palacio de Dom Manuel, bêd¹ce doskona³ym przyk³adem stylu manueliñskiego, zapocz¹tkowanego przez budowniczego tej pa³acu. * Podró¿ wzd³u¿ wschodniej granicy z Hiszpani¹ nie przynosi wiêkszych niespodzianek, poza coraz bardziej wznosz¹cym siê terenem. Mijamy miasta rozlokowane na stokach i górach, z kasztelami i koœcio³ami na szczytach, obwarowanymi potê¿nymi, antyhiszpañskimi murami. Wiêkszoœæ jest w dobrym stanie, co jest widomym znakiem, ¿e wojna przez wieki omija³a te tereny. Szczególne wra¿enie robi¹ Evoramonte i Estremoz. Szosy s¹ w œwietnym stanie, autostrady na wielu odcinkach bezp³atne, równolegle z nimi biegn¹ drogi lokalne. Zamiast skrzy¿owañ s¹ ronda i trzeba bardzo uwa¿aæ, by nie przeoczyæ w³aœciwego drogowskazu. Ruch niewielki, bo trwa ju¿ d³ugi weekend zapocz¹tkowany œwiêtem Bo¿ego Cia³a. Portugalczycy je¿d¿¹ na ogó³ ostro¿nie i przestrzegaj¹ przepisów. £atwo daj¹ siê wyprzedzaæ i nie s¹ sk³onni do przeœcigania siê. Ci, którzy jad¹ z naprzeciwka, ostrzegaj¹ przed patrolami drogówki. Ale nie ma ich wiele. Chyba nie s¹ zbyt potrzebne. Im dalej na pó³noc tym wy¿sze góry. Niektóre s¹ zupe³nie poroœniête eukaliptusowymi lasami. Tereny s¹ s³abo zaludnione, tedy nie ma wielu miejscowoœci. Pod nielicznymi mostami nie sposób siê dopatrzyæ rzek. Powysycha³y, czy co? Na stacjach benzynowych rzadko s¹ przybory do mycia okien, za to nie brakuje wszelakich trunków, pocz¹wszy od lokalnych win i szampanów. Im bli¿ej winnej doliny rzeki Duero, tym wiêkszy ich wybór. * Bardzo mi³e wra¿enie robi œredniowieczne miasto Guimares po³o¿one w pó³nocnej czêœci Portugalii. Jest ono kolebk¹ narodu, albowiem tu w³aœnie oko³o roku 1128, 18-leni hrabia Alfons Henryk proklamowa³ niezale¿noœæ regionu Portucale od królestwa Kastylii i Leonu. W³adca ten urodzi³ siê w zamku, który góruje nad ca³ym miastem. Ochrzczony by³ w 1111 roku w ma³ej romañskiej kaplicy, która przetrwa³a do dziœ. Uliczki, place i placyki Guimares wygl¹daj¹ jak dekoracja teatralna. Obok eleganckich kamienic z XIV i XV wieku stoj¹ malusieñkie kamieniczki z drzwiami na parterze i jednym oknem na piêtrze. W bezpoœrednim s¹siedztwie paradnych portali, gzymsów i fasad rozsiad³y siê najró¿niejsze krzywizny, które maj¹ swój urok i – o dziwo –

wygl¹daj¹ jakby by³y umyœlnie zaprojektowane a nie przypadkowe. Ale tak nie jest. Punktem centralnym jest koœció³ z X wieku pod wezwaniem Matki Boskiej Oliwnej (Nossa Senhora de Oliveira). Ponoæ powsta³ on na miejscu ber³a wbitego w ziemiê, z którego wyros³o drzewko oliwne. St¹d nazwa. Jest on piêknym przyk³adem budowli romañskiej z kru¿gankami i kapitularzem. * Braga wita nas biciem w dzwony i olbrzymim œwiêtojañskim odpustem. Do katedry przeciskamy siê przez niekoñcz¹cy siê rz¹d straganów i place z wystêpami ulicznych artystów. Na g³ównej ulicy Starego Miasta zastêpy wiernych wyczekuj¹ na procesjê ku czci œwiêtego Jana Chrzciciela. Wszak dzisiaj jest 24 czerwca. I w rzeczy samej, po wielce uroczystej mszy, rusza z katedry procesja ze œwiêtym sakramentem poprzedzana niesionymi na ramionach feretronami z rzeŸbami Matki Boskiej i ró¿nych œwiêtych. Przypominaj¹ mi siê automatycznie procesje w polskich miejscowoœciach z t¹ jednak ró¿nic¹, ¿e tu w Bradze ¿yje œwiêtem ca³e miasto wraz z regionem. Jan Chrzciciel czczony jest tak, jakby by³ bohaterem narodowym. Na jego czêœæ œpiewaj¹ chóry i graj¹ orkiestry, nie wy³¹czaj¹c lokalnej filharmonii. Przed baldachimem krocz¹ w regionalnych strojach przedstawiciele kolejnych parafii nios¹c ró¿ne atrybuty wiary. Nie brak i bielanek nios¹cych g³owê œwiêtego na misach lub trzymaj¹cych j¹ za w³osy. Fellini mia³by tu co krêciæ. Oj mia³by. Wszyscy procesjowicze wielce powa¿ni. Mê¿czyŸni nios¹cy owe feretrony stukaj¹ uroczyœcie laskami o granitowy bruk, uzyskuj¹c w ten sposób specyficzny i dziwnie przejmuj¹cy dŸwiêk. RzeŸby stoj¹ w nieprawdopodobnie wrêcz piêknych kompozycjach z kwiatów. Najpiêkniejsza z nich jest przeznaczona oczywiœcie dla solenizanta, który powolutku unosi siê w kadzidlanym dymie nad rozmodlonymi i rozœpiewanymi rzeszami wiernych. Jeszcze dziœ mam w uszach ¿arliwie œpiewan¹ pieœñ z powtarzaj¹cym siê apostrofem do „Sao Joao”. Zacz¹³ j¹ chór przed pa³acem biskupim a po chwili podjê³o j¹ niemal miasto. By³a tak porywaj¹ca, ¿e ¿a³owa³em, i¿ nie znam s³ów, ani jêzyka. Wyprowadzanie a potem wprowadzanie feretronów to ca³a ceremonia. Przy wyprowadzaniu, na terenie katedry, rzeŸby trzymane s¹ twarz¹ do o³tarza a dopiero za jej wrotami s¹ obracane twarz¹ do wiernych. Przy wprowadzaniu odwrotnie – id¹ one twarz¹ do wiernych i dopiero na stopniach przed portalem s¹ obracane ku o³tarzowi. Ka¿dego œwiêtego wita przed œwi¹tyni¹ inna pieœñ i inna pieœñ go ¿egna zanim wróci do œwi¹tyni. Na czeœæ ka¿dego bij¹ dzwony katedralne, do których do³¹czaj¹ siê dzwony kolejnych koœcio³ów. A koœcio³ów jest w Bradze wiele, wiêcej ni¿ restauracji. Po procesji do zabaw na specjalnie udekorowanych placach i ulicach sposobi siê kto ¿yw. Za tydzieñ – Porto, Zachodnie Wybrze¿e i Fatima.

Zmierzch Murdocha 1íW³aœnie wtedy mia³y miejsce pods³uchy wobec czterech tysiêcy osób (!), w tym cz³onków brytyjskiej rodziny królewskiej, ró¿nych gwiazd i s³aw, ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna, nawet rodzin ofiar zamachów na World Trade Center z 11 wrzeœnia 2001. Oprócz Rebeki Brooks, do aresztu w zwi¹zku z t¹ spraw¹ trafi³ niedawny szef do spraw kontaktów z mediami obecnego brytyjskiego premiera, (odszed³ z pracy kilka miesiêcy temu). Kto wie, czy sam premier Dawid Cameron nie bêdzie zmuszony podaæ siê do dymisji z powodu zbyt bliskich zwi¹zków z Murdochem. Na wtorkowym przes³uchaniu w Izbie Gmin wysz³o na jaw, ¿e Murdoch by³ drug¹ osob¹, jak¹ Cameron przyj¹³ w swojej siedzibie na Dowieng Street 10, po zaprzysiê¿eniu. Ale czemu kaza³ mu wejœæ od ty³u budynku, a nie od frontu obleganego przez prasê, jak gdyby mia³ coœ do ukrycia? Podejrzliwy domys³ jest ca³kowicie uzasadniony.

Czemu bowiem policja aresztowa³a Rebekê Brooks na kilka dni przed wyznaczonym terminem jej zeznañ w Izbie Gmin? Mo¿na s¹dziæ, ¿e policja zamierza³a w ten sposób umo¿liwiæ jej odmowê odpowiedzi na niektóre pytania, jako osobie objêtej dochodzeniem i maj¹cej wobec tego prawo odmowy informacji na swoj¹ niekorzyœæ. A tak siê akurat sk³ada, ¿e podejrzana osoba przyjaŸni siê z premierem. W zwi¹zku ze skandalem rezygnacjê ju¿ z³o¿yli szef policji londyñskiej i jego zastêpca, dlatego, ¿e w grê wchodzi³o kupowanie informacji w szacownym Scotland Yardzie przez brukowe News of the World a oni nie dopilnowali wdro¿onego parê lat temu œledztwa. Murdoch zap³aci³ do tej pory bardzo wysok¹ cenê za pods³uchy. Uzna³, ¿e musi zamkn¹æ ten dochodowy tabloid po 186 latach publikacji i zwolniæ 200 dziennikarzy gazety, rozchodz¹cej w nak³adzie 11 milionów egzemplarzy. Prawdopodobnie bêdzie musia³ zrezygnowaæ z kupna w Wielkiej

Rupert Murdoch z ¿on¹

Brytanii pozosta³ej do nabycia czêœci telewizji satelitarnej BSkayB wartoœci oko³o 11 miliardów dolarów.

W Wielkiej Brytanii, a tak¿e w USA odzywaj¹ siê g³osy, ¿e Murdoch sta³ siê zbyt potê¿ny; nie tylko nie mo¿na mu pozwoliæ na dalsz¹ ekspansjê, ale ograniczyæ to, co ju¿ uda³o mu siê zdobyæ. Cztery lata temu Murdoch kupi³ korporacjê Dow Jones, wydawcê The Wall Street Journal za 5,6 miliarda dolarów i wypowiedzia³ wojnê dziennikowi The New York Times o czytelników. Od tego czasu wartoœæ Dow Jones spad³a o po³owê, a NYT trzyma siê ca³kiem dobrze. Zaœ The Wall Street Journal upodobni³ siê do tabloidów. Powiem szczerze, ¿e ¿yczê Murdochowi, aby brytyjski skandal pods³uchowy pogrzeba³ jego plany panowania nad œwiatem przy pomocy mediów schlebiaj¹cych temu, co niskie w cz³owieku. Tacy magnaci prasowi psuj¹ demokracjê odwracaj¹c uwagê ludzi od tego, co wa¿ne w polityce, aby zaspakajaæ ¿¹dzê w³adzy swoj¹ i równie potê¿nych przyjació³. Pycha kroczy przed upadkiem. Niechaj wiêc upadnie.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 23 LIPCA

Emocjonaliœci w Central Parku

Regaty o Puchar Konsula Nowego Jorku W ostatni¹ niedzielê w Gateway Marina na dolnym Brooklynie, gdzie swoj¹ siedzibê ma Polski Klub ¯eglarski, zebrali siê ¿eglarze i sympatycy ¿egarstwa.

P

owodem spotkania tak licznej grupy osób zainteresowanych ¿eglarstwem by³y tradycyjne ju¿ regaty o Puchar Konsula Nowego Jorku. Historia tych bardzo sympatycznych zawodów siêga czasów, kiedy konsulem w Nowym Jorku by³ Jerzy Surdykowski, zapalony ¿eglarz i inicjator tych¿e regat. W tym roku w regatach wziê³o udzia³ 16

W

ostatni¹ niedzielê w nowojorskim Central Parku, mia³a miejsce kolejna, zorganizowana przez Janusza Skowrona wystawa prac polskich artystów nale¿¹cych do grupy Emocjonalistów. Tym razem miejsce by³o nietypowe, bo okolice pomnika Króla Jagie³³y w Central Parku. Turyœci, przypadkowi przechodnie, czy mi³oœnicy sztuki z zainteresowaniem ogl¹dali wysta-

Olbrzymie zainteresowanie wzbudzi³y rzeŸby Lubka Tomaszewskiego. Ogl¹daj¹cy chêtnie je fotografowali; komplementowali zw³aszcza rzeŸbê tancerki wykonan¹ z miedzianej blachy. Pomys³ zorganizowania tej nietypowej wystawy rodzi³ siê d³ugo a inspiratorem by³ Marek Wysocki, który w ubieg³ym roku zorganizowa³ w tym miejscu uroczystoœæ 600 Rocznicy

Zwyciêska za³oga. Od lewej: Daniel Chudy, Marek Chudy, Waldemar Su³kowski, Anna Karaœ i Jan Fryzel.

jednostek. Zwyciêstwo odnios³a jednostka Mischief, kapitana Waldemara Su³kowskiego. W regatach tradycyjnie bior¹ udzia³ cz³onkowie klubu, kórzy przyje¿d¿aj¹ na nie z ró¿nych stron Ameryki. Polski Klub ¯eglarski zrzesza ponad stu cz³onków. Jest du¿e zainteresowanie tym sportem, ale jest on doœæ kosztowny, wiêc samych uprawiaj¹cych nie ma tak wielu. Polacy stanowi¹ jednak doœæ liczn¹ grupê wodniaków. W marynie, gdzie siedzibê ma Polski Klub ¯eglarski z zacumowanych ponad siedmiuset jednostek motorowo-¿aglowych, spora czêœæ nale¿y do Polaków. Klub nie ogranicza siê tylko do organizowania zawodów w Zatoce Nowojorskiej. ¯eglarze czêsto i chêtnie spotykaj¹ siê na imprezach niekoniecznie zwi¹zanych z wod¹, jak op³atek, spotkania wielkanocne czy Bal

wione prace. Wielu z ogl¹daj¹cych rozmawia³o z artystami, wdaj¹c siê w dyskusje o ich sztuce. Niektórzy z ogl¹daj¹cych byli zainteresowanych kupnem konkretnych dzie³. Sami artyœci, zrzeszeni w klubie Emocjonalistów, Jan Hausbrand, Wojtek, Kubik, Arthur Skowron, Beata Szpura, Mieczys³aw Rudek, Lubek Tomaszewski, Anna Zatorska i Janusz Skowron, nie kryli zadowolenia z zainteresowania jakim cieszy³a siê wystawa. Jak powiedzia³a Kurierowi Anna Zatorska, zainteresowanie jej pracami i dyskusja z potencjalnymi kupcami dope³ni³a atrakcyjnoœci tej imprezy.

Bitwy po Grunwaldem. Za jego namow¹ Janusz Skowron postanowi³ kontynuowaæ tradycjê promowania polskiej kultury i pokazywaæ polskich artystów umo¿liwiaj¹c im spotanie z nowojork¹ publicznoœci¹. Wystawa ta byæ mo¿e przerodzi siê w Polski Festiwal Sztuki. Jesieni¹ Janusz Skowron planuje podobn¹ wystawê, ale zorganizowan¹ na wiêksz¹ skalê i z wiêkszym rozmachem.

Pirata. Cz³onkowie klubu bior¹ udzia³ i wspó³organizuj¹ zloty ¿eglarzy wschodniego wybrze¿a - Polonia Rendezvous. Jedn¹ z wielu form dzia³alnoœci klubu jest szkolenie dzieci i m³odzie¿y. Organizowane s¹ tygodniowe obozy letnie, na których szkoli siê przyszy³ch adeptów sztuki ¿eglarskiej. Obozy te zakoñczone s¹ egzaminami na stopnie amerykañskie i polskie patenty.

W programie kursów s¹ nie tylko zajêcia teoretyczne z wiadomoœci o jachtach ¿aglowych, teorii ¿eglowania, meteorologii, nawigacji, sygnalizacji, ratownictwa ale tak¿e z etyki i etykiety ¿eglarskiej, przepisów morskich i œródl¹dowych oraz zajêcia praktyczne na jachcie klubowym. Jak powiedzia³ Kurierowi komandor Janusz Kêdzierski, praca z m³odzie¿¹ to wielkie wyzwanie dla prowadz¹cych szkolenia ale i du¿a przyjemnoœæ, bo m³odzie¿ bardzo chêtnie uczy siê podstaw ¿eglowania. Zinteresowanych klubem ¿eglarskim odsy³am do strony internetowej ¿eglarze.us, gdzie mo¿na znaleŸæ wiele ciekawych informacji na temat dzia³alnoœci klubu. Tekst i foto Bo¿ena Konkiel

HIMALAYAN GoChi

- G³ówne zalety soku Sok GoChi jako silny anytoksydant wzmacnia odpornoœæ, przed³u¿a ¿ycie, reguluje ciœnienie; Zapobiega alergiom, egzemom; poprawia trawienie, wspomaga w¹trobê, kr¹¿enie i serce; Stosowany przy stresach, artretyzmie oraz nowotworach.

TAI SLIM - Produkt na odchudzanie: Reguluje metabolizm, cholesterol, kontroluje apetyt, spala tkankê t³uszczow¹ i dodaje energii.

Bo¿ena Konkiel Fot. Wojciech Kubik

HERBARIUS: 620 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel: 718-389-6643


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

10

Bañki mydlane

Kalosze szczêœcia Badania OBOP-u nie pozostawiaj¹ ¿adnych w¹tpliwoœci. Polska jest Najszczêœliwszym Krajem na Œwiecie. No, mo¿e poza Królestwem Buthanu. Zupe³nie co innego MARIAN POLAK-CHLABICZ wynika z lektury prasy codziennej i billboardów wyborczych (wielkimi krokami zbli¿aj¹ siê bowiem wybory parlamentarne). Odmienne zdanie na temat sytuacji w kraju maj¹ te¿

Zreszt¹ – ca³kiem mo¿liwe, ¿e ten zbiorowy optymizm to w³aœnie dlatego... No bo wszyscy malkontenci wyjechali. A reszta od rana poprawia sobie nastrój winem marki wino. Ale s¹ jeszcze dodatkowe powody naszej zborowej radoœci, które umykaj¹ statystykom. Wiele wskazuje bowiem na to, ¿e na poziom zadowolenia z ¿ycia tak jednostek, jak ca³ych narodów, mogê mieæ na przyk³ad buty. Tak, buty w³aœnie... Czego dowodz¹ wydarzenia, jakie zasz³y w stolicy w zwi¹zku z niedawnym otwarciem na Starym Mieœcie salonu obuwniczego (fachowo nazywa siê to concept store albo boutique) Christiana Louboutina. Owo zdarzenie tak bardzo uszczêœliwi³o gromadê nadwiœlañskich celebrytek, ¿e w euforii czuli³y siê do czó³enek, przytula³y do balerinek oraz... liza³y ze szpilkami. A najbardziej namiêtnie czyni³a to wokalistka Doda (s¹ dowody w postaci zdjêæ we wszystkich wychodz¹cych w stolicy magazynach kolorowych). Rados-

Zw³aszcza, kiedy maj¹ tych dóbr wiêcej ni¿ inni. Tote¿ aktorka serialowa Anna Mucha zwierza siê w „Twoim Stylu”: „Nie mam telewizora, ale za to klasyczne mokasyny Tod’s posiadam w kilkunastu kolorach. Mam te¿ szpilki Louboutina z zmaszu, skóry pytona, ró¿owego at³asu (...) Kupujê zach³annie, na zapas, bez patrzenia na metkê z cen¹ (...) Buty to inwestycja w dobre samopoczucie”. I proszê. Oto recepta na niczym niezm¹cone poczucie „spe³nienia”. Spontaniczna radoœæ istnienia (czy raczej posiadania, ale to w naszym przypadku na jedno wychodzi), wynikaj¹ca ze œwiadomoœci, ¿e posiadane dobra wyró¿niaj¹ nas z oto-

Micha³ Szpak

Noga w louboutinie

Maja Sablewska

Anna Mucha

Doda

panowie (i nieliczne panie) wypowiadaj¹cy siê o nêdzy polskiej egzystencji w telewizji. No ale – jak to zwykle bywa w podobnych przypadkach – politycy sobie, a ¿ycie sobie... Z najnowszej Diagnozy Spo³ecznej, której wyniki w³aœnie trafi³y do mediów nad Wis³¹, oœmiu na ka¿dych dziesiêciu rodaków deklaruje, ¿e... s¹ szczêœliwi. A wszystko to, pomimo ¿e znaleŸliœmy siê wœród piêciu najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej, inflacja siêga 5 procent choæ dopiero lipiec, frank szwajcarski ju¿ nied³ugo bêdzie po cztery z³ote, wydatnie wzros³y statystyki uzale¿nionych od alkoholu, a ponad dwa miliony rodaków spakowa³o walizki i ruszy³o w œwiat z powodu bezrobocia.

na, spontaniczna orgia gwiazd w parach z butami wyzwoli³a natychmiast reakcjê reakcyjnych krytyków. Zareagowa³ miêdzy innymi redaktor Kuba Wojewódzki, sk³adaj¹c publiczny donos w tygodniku „Polityka”, ¿e jego szpilki trafi³y pod strzechy. Czyli „na wieœ” , po prostu... W reakcji na reakcjê Kuby Doda rozejrza³a siê woko³o i stwierdzi³a, ¿e z t¹ wsi¹, to rzeczywiœcie coœ chyba jest na rzeczy. Bo coœ jakby za du¿o siê u nas namno¿y³o „buraków”, niekoniecznie cukrowych. I doda³a, ¿e w takim razie pora emigrowaæ. Tam, gdzie ca³kiem normalna przecie¿, intymna relacja kobiety-fetyszystki z par¹ twarzowych „louboutinów” nie budzi niezdrowej sensacji. I tak oto znowu ubêdzie ankieterom kolejna niezadowolona, poprawiaj¹c statystyki ogólnej wszechpolskiej szczêœliwoœci... Wracaj¹c zaœ do butów, to nad Wis³¹ rzeczywiœcie stanowi¹ one Ÿród³o niek³amanej satysfakcji. Z Diagnozy Spo³ecznej 2011 wynika bowiem, ¿e rodaków ciesz¹ g³ównie dobra materialne.

czenia, nawet, jeœli bêd¹ to buty (z pytona, ciekawe, co na to ekolodzy?). W jednym tylko przypadku lepiej jest – w trosce o dobre samopoczucie – raczej nie mieæ, ni¿ mieæ. Chodzi o telewizor. A konkretnie – brak telewizora. W tej sytuacji mo¿na siê spodziewaæ, ¿e po zapowiadanej w Polsce na rok 2013 radykalnej cyfryzacji, która pozbawi dostêpu do ma³ego ekranu spor¹ iloœæ rodaków, poziom zadowolenia z ¿ycia w Starym Kraju jeszcze wzroœnie. Tym bardziej, ¿e do tego czasu na pewno otworzy siê jeszcze wiele nowych sklepów z butami. Zreszt¹ – poczucie ¿yciowej satysfakcji, przynajmniej nad Wis³¹, wzmacnia nie tylko nabywanie nowych „louboutinów” Bo – na przyk³ad – niektórym celebrytom wystarczy do szczêœcia samo chodzenie w cudzych butach. Nawet po¿yczonych. WeŸmy bohatera popularnego telewizyjnego talent–show, Micha³a Szpaka. Tego, co wygl¹da jak dziewczyna, mówi jak dziewczyna i œpiewa te¿ jak dziewczyna. Ostatnio kolorowe magazyny obieg³y zdjêcia Micha³a w charakterystycznym obuwiu jednej z jurorek programu, która teraz zajmuje siê planowaniem jego kariery – Mai Sablewskiej. Nie by³y to jednak te buty, które od jakiegoœ czasu usi³uj¹ Mai „uszyæ” jej by³e podopieczne – Edyta Górniak, Marina, Natalia Kukulska i Doda, ale zwyczajne czarne botki na niebotycznych

koturnach. Micha³ wszed³ g³adko w pantofle Mai, wiêc nie dziwi, ¿e robi zawrotn¹ karierê medialn¹ i wszêdzie, gdzie tylko mo¿e zapewnia, ¿e jest z tego powodu bardzo szczêœliwy. Ale my wiemy swoje. To wszystko przez wejœcie w buty mened¿erki Sablewskiej. I brak telewizora (czy raczej czasu na ogl¹danie telewizji) Wysoki poziom zadowolenia z ¿ycia deklaruje te¿ inny etatowy juror rodzimych telewizyjnych talent shows, tancerz Micha³ Piróg. I – rzecz charakterystyczna – poziom optymizmu wyraŸnie podniós³ mu siê w ostatnich czasach, zw³aszcza od kiedy da³ siê obfotografowaæ na castingu do drugiej edycji programu „Top Models” w sznurowanych kozakach na niebotycznych obcasach. Te buty sprawi³y, ¿e ju¿ ¿adna kandydatka na kandydatkê na modelkê nie spojrzy wiêcej na Micha³a z góry. On sam te¿ patrzy teraz na œwiat z zupe³nie innej ni¿ dot¹d, i z pewnoœci¹ ju¿ nie „¿abiej” perspektywy. Si³¹ rzeczy wraz z wysokoœci¹ obcasów zmieni³ mu siê równie¿ punkt widzenia, który – jak mawiaj¹ starzy Galicjanie – zale¿y g³ównie od punktu siedzenia. Tym prostym zabiegiem juror Micha³ wyleczy³ siê wiêc z kompleksu ni¿szoœci i zacz¹³ ¿yæ na wysokiej stopie. St¹d i powody do niek³amanego optymizmu. Z t¹ „wsi¹” i butami redaktor Kuba nie mia³ wiêc racji, choæby dlatego, ¿e jak wiemy z lektury „Ch³opów” , w³oœcianie zwykli chadzaæ boso. Albo w gumofilcach. Wiêc i dzisiaj najmniejsze zadowolenie z egzystencji ankieterzy OBOPu odnotowali w³aœnie na terenach wiejskich. Byæ mo¿e ze zwi¹zku miêdzy poziomem zadowolenia z ¿ycia a wysokoœci¹ obcasa wynika zreszt¹ jakaœ ogólniejsza prawid³owoœæ. Bo tacy, na przyk³ad, Amerykanie, ostatnio nic, tylko narzekaj¹, a to na kryzys, a to na banki, a to na bezrobocie, chocia¿ ze statystyk wynika, ¿e nadal ¿yj¹ przecie¿ w najbogatszym kraju na œwiecie. No ale w Stanach ju¿ od jakiegoœ czasu zapanowa³a przecie¿ powszechna moda na chodzenie w klapkach – japonkach... m


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

11

O malarstwie nowojorskiego artysty - Bernarda Aptekara

Sztuka jest prze¿yciem i zapisem emocji artysty Bernard Aptekar, to malarz, którego wyj¹tkowa twórczoœæ z pewnoœci¹ zachwyci znawców i sympatyków sztuki wspó³czesnej. Nowy Jork, miasto gdzie mieszka, pracuje i tworzy artysta to nie jedyne miejsce, w którym odnajduje on inspiracje dla swojej sztuki.

O

becnie jego prace, oprócz Nowego Jorku, mo¿na podziwiaæ w pe³nym magii, urokliwym Krakowie, gdzie jak przysta³o na kulturaln¹ stolicê Polski, obcowanie ze sztuk¹ ma niepowtarzalny charakter. Bernard Aptekar jest profesorem sztuk piêknych City University of New York i NYC College of Technology. Przez ponad dziesiêæ lat wyk³ada³ w Cooper Union i Pratt Institute. Kierowa³ programami nowojorskiego Wydzia³u do Spraw Kultury. Jego prace prezentowane by³y na wielu wystawach, m.in. w DeCordova Museum, Whatcom Museum, Stony Brook University, New York State Museum, Museum of Contemporary Art of Chicago, New Jersey State Museum, czy Brooklyn Museum. Pierwsza wystawa prac malarza w Polsce, odby³a siê w 2009 roku w £odzi. Zachwycona jegoobrazami, Ma³gorza Potocka, znana polska aktorka i re¿yserka, wspó³organizowa³a wystawê. Tak wypowiada siê o dzie³ach Aptekara: „Malarstwo jest czymœ unikalnym, jest wartoœ-

Niezwyk³e, odznaczajace siê niepowtarzalnym stylem, obrazy Bernarda.

ci¹ ponadczasow¹. Niewiele jest obecnie na œwiecie prawdziwych malarzy, przewa¿nie s¹ artyœci, którzy spe³niaj¹ siê w jakiœ multimedialny sposób. Kiedy pierwszy raz zobaczy³am obrazy Bernarda, by³am zachwycona, ¿e s¹ one takie nieakademickie, pe³ne prze¿yæ, g³êbi, z niesamowit¹ dojrza³oœci¹, psychologi¹, wartoœciami. To nie jest sztuka, która jest dekoracj¹, lecz sztuka, która jest myœleniem, prze¿yciem, jakimœ zdarzeniem, zapisem jego emocji”. Ma³gorzata Potocka doceni³a kunszt artysty i dziêki nieocenionemu wsparciu finansowemu oraz organizacyjnemu nie¿yj¹cego ju¿ Andrzeja PrzewoŸnika, zorganizowa³a wystawê w £odzi. Jak sama mówi: „takich malarzy na œwiecie jest jak na lekarstwo i pomyœla³am sobie, ¿e jest rzecz¹ straszn¹, i¿ o cz³owieku, który z Polsk¹ ma tyle wspólnego, nikt tu nic nie wie. Stanê³am wiêc na g³owie ¿eby tê wystawê zorganizowaæ”. Kolejnym etapem propagowania sztuki Bernarda Aptekara w Polsce by³o przes³anie katalogu prac artysty do Muzeum Galicja w Krakowie, gdzie dwa lata póŸniej, tj. w kwietniu 2011 roku, odby³ siê wernisa¿ wystawy dzie³ malarza, stanowiacych nietypowe po³¹czenie tematyki ¿ydowskiej ze sztuk¹ nowoczesn¹. Kierownik dzia³u wystaw w Muzeum Galicja - Tomasz Strug tak to t³umaczy³: „Prace Bernarda polubiliœmy od pocz¹tku, kwestia by³a tylko taka jak te prace pokazaæ w kontekœcie ¿ydowskiego muzeum. Muzea ¿ydowskie raczej kojarz¹ siê z tematyk¹ holokaustu, a nasz¹ misj¹ jest pokazywanie kultury ¿ydowskiej, tak¹ jak¹ jest ona teraz. W pracach artystynie ma bezpoœrednich nawi¹zañ do kultury ¿ydowskiej. Sam Aptekar, który ma galicyjskie pochodzenie, zawsze mówi, ¿e nie jest wa¿ne czy jest siê ¯ydem czy nie, wa¿ne czy ma siê otwarty umys³ i jest siê odwa¿nym. Ponadto wiele z sportretowanych postaci to wybitni ¯ydzi. To w³aœnie zadecydowalo o tym, ¿e tê

Beethovenowskim, organizowanym przez El¿bietê Pendereck¹. By³em pod ogromnym wra¿eniem jego twórczoœci i zapragn¹³em zapoznaæ siê ni¹ bli¿ej. Uwa¿am go za œwietnego muzyka. Po koncercie, w czasie kolacji, uœcisn¹³em mu rêkê i krótko po tym jak siê poznaliœmy, zdecydowa³em o namalowaniu jego portretu”. Krakowska wystawa, to nie jedyna rzecz, ³¹cz¹ca Bernarda Aptekara z Polsk¹. Artysta ma tak¿e polskie korzenie. Jego matka by³a Polk¹, ¿ona tak¿e jest Polk¹, co owocuje czêstymi odwiedzinami kraju nad Wis³¹. Niektóre z prac Bernarda zosta³y wykonane lub zainspirowane wizytami w ojczyŸnie ma³¿onki. Jak twierdzi sam artysta, inspiarcje dla swoich dzie³ znajduje niemal wszêdzie, miêdzy innymi w Stanach, Meksyku, Rosji. Jego obrazy to przyk³ad sztuki wspó³czesnej, która wyró¿nia siê ekspresj¹, nasyceniem kolorów, symbolik¹. Obrazy niejednokrotnie zainspirowane s¹ jego w³asnymi prze¿yciami, artysta wyraŸnie akBernard Aptekar z ¿on¹ i dyrektorem muzeum Galicja - Jakubem Nowakowskim. centuje w nich swoje osobiste refleksje. Poprzez dzia³alnoœæ twórcz¹ wyra¿a w³asne wystawê pokazujemy”. emocje, pogl¹dy. Wymaga od odbiorcy dojrza³oœci i Na krakowskiej wystawie oprócz portretów z serii spojrzenia w g³¹b siebie, zmusza do przemyœleñ. Obrazy “Pejza¿e intelektualne i polityczne”, mo¿na podziwiaæ Bernarda Aptekara nie pozwalaj¹ na obojêtnoœæ, g³êboko tak¿e cykl rzeŸb “Tañcz¹ce akrobatki” zapadaj¹ w pamiêci ogl¹daj¹cych. oraz rysunki i szkice studyjne do obraJak powiedzia³ Albert Einstein: „Prawdziwa sztuka to zów olejnych i sitodruki. Pejza¿e polityczne i intelektualne s¹ zbiorem portretów, przedstawiaj¹cych wa¿ne osobistoœci z ¿ycia politycznego i kulturalnego, które swoimi osi¹gniêciami i pogl¹dami, zaintrygowa³y Bernarda. Wœród nich znaleŸæ mo¿emy miêdzy innymi: Baracka Obamê, Michai³a Gorbaczowa, Arthura Millera, Philipa Rotha oraz znanego polskiego kompozytora Krzysztofa Pendereckiego. „Podobaj¹ mi siê ich prace, ich twórczoœæ coœ dla mnie znaczy i w³aœnie dlatego chcia³em ich utrwaliæ na obraT³umny wernisa¿ zach” – tak podsumowa³ artysta dobór osobistoœci na swoich portretach. taka, która powstaje dziêki potrzebie tworzenia”. Sztuka Obraz, przedstawiaj¹cy Krzysztofa Pendereckiego tego artysty z pewnoœci¹ do takich nale¿y. zosta³ przygotowany specjalnie na krakowsk¹ wystawê. Poœród wielu wybitnych polskich postaci ¿ycia kultralneWystawa prac Bernarda Aptekara w Muzeum Galicja go i politycznego, Aptekar wybra³ w³aœnie kompozytora. w Krakowie, bêdzie udostêpniana zwiedzaj¹cym do koñTak motywuje swoj¹ decyzjê: „Pierwszy raz zetkn¹³em ca paŸdziernika. Warto tam zajrzeæ, nie tylko ze wzglêdu siê z nim w £odzi, gdzie uczestniczy³em w Festiwalu na prace Bernarda, ale tak¿e aby spojrzeæ na kulturê ¿ydowsk¹ w nowoczesnym ujêciu. Sta³a wystawa muzeum, „Traces of Memory” autorstwa brytyjskiego fotografa Chrisa Schwarza i profesora Jonathana Webbera, prezentuje ocala³e elementy ¿ydowskiego dziedzictwa Galicji. Ponadto w Muzeum znajduje siê jedna z najlepiej zaopatrzonych w Polsce ksiêgarni, prezentuj¹ca imponuj¹cy zbiór ksi¹¿ek o tematyce ¿ydowskiej. Tak¿e wielbiciele wyœmienitej kawy znajd¹ tu coœ dla siebie. To miejsce zdecydowanie godne polecenia w Krakowie, gdzie sztuka i kultura wyp³ywa niemal z ka¿dego zak¹tka miasta.

Dominika Morbitzer Fot. Bartek Stadnicki


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

12

Firma t³umaczeniowa Vorpal Translations oferuje wysokiej jakoœci us³ugi t³umaczeniowe z polskiego na angielski i z angielskiego na polski. T³umaczymy wszelkiego rodzaju dokumenty urzêdowe (dyplomy, œwiadectwa urodzenia, œlubu, rozwodowe, zaœwiadczenia lekarskie, akty notarialne, kontrakty, wszelkiego rodzaju upowa¿nienia itp.) oraz teksty literackie. Oferujemy profesjonaln¹ jakoœæ, niezawodnoœæ, terminowoœæ i niskie ceny gwarantuj¹c pe³n¹ satysfakcjê!

Tel. 917.325.9527

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24 GODZINY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, Fax: 718-497-3498 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Us³ugi w zakresie:

3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY

DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

STRATEGIA ¯YCIA - Podejmuj w³aœciwe decyzje, poznaj siebie, talenty i misjê w ¿yciu. Dowiedz siê, który partner lub praca s¹ dla Ciebie w³aœciwe. Osiagnij sukces i zadowolenie. Sesja 1.5 godziny. Zapisy: 718-389-6643 (5pm-7pm), Greenpoint, NY. Website: www.yoganna.net

Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

WYCIECZKI

-AMERYKAÑSKA CZÊSTOCHOWA 14 SIERPNIA $30 -1000 WYSP & NIAGARA W KAZDY WEEKEND $190 -WASHINGTON W KA¯DY WEEKEND -KANADA-08-12.08 $580 POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-24-22 www.poloneztour.com DU¯E, MA£E PRACE elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722 ODBIORY i ODWO¯ENIE pasa¿erów na lotniska Tampa i St. Petersburg (Floryda) (727) 656.8375 - Stanis³aw STRONY INTERNERTOWEdostosowane do potrzeb. Solidnie, profesjonalnie, niedrogo. Tel. (917)364.2001

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO wesela, imprezy okolicznoœciowe, karnawa³owe, dancingi. Profesjonalnie i niebanalnie! 347-754-0659; 347-782-3773

www.metroband.us

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Lecznicze napoje - ZDROWA KAWA w piêciu smakach, z dodatkiem GANODERMY naturalnego grzyba organicznego. Jednorazowe torebki. Do natychmiastowego picia: w biurze, podró¿y, na wycieczce, pikniku. Odchudza, odm³adza, pobudza energiê. - ORGANICZNA ZIELONA HERBATA - wysoki anti-oxidant. Oba lecznicze napoje zapewniaj¹ zdrowie, urodê, pieni¹dze. Dogodny plan zarobkowy. Wyp³ata co miesi¹c. Nie ma wiêkszych wymagañ. Mog¹ korzystaæ osoby z Polski. Spotkania informacyjne z degustacj¹ w ka¿d¹ sobotê w Jubilatka Bakery 940 Manhattan Ave. (Greenpoint) o godz. 16.00

Tylko telefoniczne zg³oszenia - tel. 718.388 0253


13

KURIER PLUS 16 LIPCA 2011

Moje Metropolitan

Dwie potê¿ne si³y O

braz Gerarda ter Borcha nosi prowizoryczny tytu³ „Curiosity” (Ciekawoœæ). Nie jest to tytu³ oryginalny, nadany przez autora. Mo¿e wiêc w zamyœle artysta mia³ inny pomys³, a zatem nie wykluczone, ¿e dziœ b³êdnie odczytujemy znaczenie namalowanej sceny. Na obrazie trzy przyjació³ki zabra³y siê za pisanie listu. A mo¿e s¹ to dwie s³u¿¹ce i pani domu? Jedna pisze, druga spoza jej ramienia zapuszcza ¿urawia, aby zobaczyæ treœæ listu. Nawet piesek pokojowy siedz¹cy na wyœcie³anym, niskim taborecie, sprawia wra¿enie zaciekawionego tematem listu. Tytu³ wiêc kieruje uwagê na tê parê, tymczasem... Przy stoliku stoi wysoka m³oda kobieta o wygl¹dzie typowym dla wielu heroin ter Borscha. Charakterystyczna, lekko cofniêta dolna szczêka sprawia, ¿e rozpoznajemy j¹ na wielu innych obrazach tego artysty. Mo¿e by³a to ulubiona modelka malarza, choæ przypuszcza siê, ¿e to powielany wizerunek jego siostry. Trudno siê oprzeæ wra¿eniu, i¿ to ona w³aœnie jest bohaterk¹ obrazu; ¿e w zwi¹zku z ni¹ ca³e przedstawione zamieszanie. Pozornie nie zainteresowana zajêciem dwóch ciemno ubranych kobiet, stoi jednak blisko, stara siê odwracaæ wzrok od tego, co siê dzieje przy stoliku. Jej strój, bogaty, kolorowy, wizytowy, kontrastuje z szaroœci¹ ubioru towarzyszek salonowej przygody. Zarazem pisz¹ca wydaje siê byæ ubrana w p³aszcz, jakby mia³a za chwilê wyjœæ (z gotowym listem do dorêczenia?), albo w³aœnie przysz³a (z wiadomoœci¹ na któr¹ wszystkie chc¹ jak najszybciej odpowiedzieæ?) Ca³e podniecenie, zamieszanie, dzieje siê jakby w zwi¹zku ze stoj¹c¹ kobiet¹ w czerwonej bluzce i bia³ej, obfitej at³asowej spódnicy. Szczegó³y jej stroju, wszystkie fa³dy, za³amania, lœnienia i cienie bogatego materia³u zosta³y oddane z nadzwyczajn¹ bieg³oœci¹. Gerard ter Borch jest znany jako ekspert at³asu. To by³a jego specjalnoœæ. Umiejêtnoœci¹ t¹ zadziwia³ wspó³czesnych. Zdumiewa i dziœ. Malowana na jego p³ótnach materia bogatych strojów kobiecych wydaje siê rzeczywista. Ter Borch by³ jednym z wielkich mistrzów malarstwa holenderskiego „z³otego wieku” – XVII stulecia. Wyprzedzi³ wiêkszoœæ wspania³ych malarzy epoki, Vermeera, Hoocha, Maesa, Cuypa i innych. Uczyli siê od niego, wzorowali na jego sztuce. Ter Borch by³ niekwestionowan¹ wielkoœci¹ swoich czasów. Z biegiem lat jego s³awê przyæmili inni malarze. Ostatecznie sta³ siê najwiêkszym z zapomnianych artystów holenderskich tej epoki. Relegowanym do klasy mniejszych twórców. Przypomnia³a o nim du¿a ekspozycja zorganizowana w 2005 r. przez s³ynne Rijksmuseum w Amsterdamie. Zbiegiem okolicznoœci by³em na tej wystawie. Akurat muzeum by³o w remoncie, wiêkszoœæ obrazów sta³ej kolekcji pochowano. Najciekawsze do obejrzenia by³y dzie³a nieznanego mi wówczas malarza, Gerarda ter Borcha. Œwietne, doskona³e warsztatowo, rodzajowe obrazki. Scenki we wnêtrzach z ¿ycia holenderskich mieszczan. Popis kunsztu malarskiego, szczególnie maestria w oddaniu wygl¹du, niemal faktury materia³u. Zw³aszcza at³asu.

Troska o efektowne odzwierciedlenie na p³ótnie wygl¹du drogiej materii to nie tylko kwestia artystycznych ambicji malarza. To zarazem przes³anie. Bogac¹ce siê szybko mieszczañstwo holenderskie XVII w. ubiera siê drogo, jest koronowanym g³owom podobne, mieszka w dostatnio urz¹dzonych wnêtrzach. Widaæ bogactwo. I chêæ poszczycenia siê bogactwem: „przyjrzyjmy siê sami sobie, popatrzcie na nas – zdaje siê mówiæ ter Borch. W³asn¹ prac¹, zapobiegliwoœci¹, bez wysokiego urodzenia, bez dworskich zaszczytów doszliœmy do takiego maj¹tku. ¯yjemy, stroimy siê jak mo¿ni magnaci.” Troskliwa dba³oœæ o jak najwierniejsze oddanie wygl¹du kosztownych strojów to przecie¿ zachwyt, zach³yœniêcie siê w³asnym bogactwem. Bohaterkami wiêkszoœci prac ter Borcha s¹ kobiety. Znak czasu. Po raz pierwszy w³aœnie u tego malarza pojawia siê motyw pisania listu przez kobietê. Wkrótce Vermeer bêdzie powtarza³ ten pomys³ w rozmaitych wariantach. I inni te¿ wezm¹ siê za ten motyw. Kobiety jako królowe mieszczañskiego domostwa, jako filary dba³oœci o dom, czystoœci, schludnoœci ³adu i porz¹dku. Kobiety ju¿ nie jako piêkne cia³a, królowe, boginie, nagie antyczne piêknoœci, ale nimfy domowego gospodarstwa utrzymywanego w sprawnym funkcjonowaniu; mieszkanki pa³aców dla nowej klasy. Nie s¹ ju¿ li tylko obiektem erotycznego po¿¹dania, cia³em ogl¹danym ³akomie przez mêskich odbiorców sztuki, posiadanym zastêpczo. Kobiety protestanckiej Holandii mia³y byæ wzorem surowej moralnoœci. Ale nie s¹ wolne od mi³osnych uniesieñ, staj¹ siê tak¿e aktywnymi partnerkami erotycznych gier salonowych. W³aœnie u ter Borcha sytuacje te zostaj¹ przedstawione bodaj po raz pierwszy. Jego kobiety œmia³o i bez ¿enady podejmuj¹ wyzwanie. S¹ jednako wyzywaj¹ce. Nie wprost ale mow¹ gestów, póz cia³a, wyrazu twarzy. Niektóre obrazy na wspomnianej wystawie w Amsterdamie ogl¹da³em z oczyma jak talarki. Ile w pozornie powœci¹gliwym zachowaniu postaci na obrazach znajduje siê erotycznych aluzji, seksualnej mowy r¹k, pytañ i odpowiedzi milcz¹co wymienianych. Wielu sytuacji nie zrozumia³bym, gdyby nie wyjaœnienia kuratorów ekspozycji. Czyta³em te interpretacje i konfrontowa³em z obrazami. Ile¿ ukrytych znaczeñ, ile domyœlnych sensów! Dowcipne, zabawne przedstawienia artystyczne, ale zarazem budz¹ce a¿ skrêpowanie na bezwstyd tej mowy cia³ przy pozornie

uk³adnych, konwencjonalnych zachowaniach. Bez umieszczanych pod ram¹ komentarzy zupe³nie nie chwyci³bym tej subtelnej, ale oczywistej wymiany informacji, milcz¹cej konwersacji damosko-mêskiej przy pomocy min, gestów r¹k i pozycji postaci. W przypadku„Ciekawoœci” mamy do czynienia wy³¹cznie z towarzystwem kobiecym, ale z oczywistej ekscytacji kobiet domyœlaæ siê mo¿emy, ¿e chodzi o mê¿czyznê. Mê¿czyznê dla strojnej damy. Listem usi³uj¹ go zachêciæ, oœmieliæ, mo¿e zwabiæ do domu. Zdecydowanie mamy do czynienia z sytuacj¹ erotyczn¹; z intryg¹ organizowan¹ przez trzy kobiety. Jeœli zgodziæ siê ze starym powiedzeniem, i¿ wszystko w œwiecie ludzkim mo¿na sprowadziæ do dwóch podstawowych czynników: pieniêdzy i seksu, to ter Borch jest malarzem tych w³aœnie dwóch potê¿nych si³. Bogactwa otwartego, na pokaz; tak¿e seksu – bynajmniej nie delikatnych subtelnych aluzji, ale uwiecznionej w malarstwie mowy wprost i otwartej. Ogl¹daj¹cy wie o co chodzi. Czes³aw Karkowski

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC * wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

14

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (103) JAK SIÊ CIESZÊ! Niedawno zadzwoni³ do mnie Kasper: „Co u ciebie, matka? Co nowego? Pewnie siedzisz na kanapce i przerzucasz pilotem programy telewiKRYSTYNA MAZURÓWNA zyjne?” „Co ty, mam szereg interesuj¹cych propozycji podrózy, tournee po Polsce! Spotkania z moimi czytelnikami – by³am ju¿ w Kutnie i Pu³awach, czeka mnie nied³ugo Inowroc³aw i Leœna Podkowa! A ty? Nudzisz siê pewnie, albo ¿³opiesz piwko?” „Co do piwka, to i owszem, ale siê nie nudzê a¿ tak bardzo, bo te¿ mam tournee.. By³em w Los Angeles i w Londynie, czeka mnie teraz Genewa i Nowy Jork!” No i po co siê tak chwaliæ? Ja te¿ by³am na spotkaniu – szalenie udanym – z moimi czytelnikami w Nowym Jorku, a on teraz gra we Wroc³awiu! A ja i tak siê cieszê. Cieszê siê z byle czego, cieszê siê nawet, nie wiedz¹c dok³adnie, z czego siê cieszê. Mimo kryzysów na œwiecie zachowujê pe³ny optymizm. Zreszt¹, mam doœwiadczenie – gdy tylko, dawno, dawno temu, przyjecha³am do Francji, uprzedzano mnie, ¿e panuje tu kryzys. Parê lat potem wszyscy bali siê krachu, po kolejnych dziesiêciu latach tr¹biono o inflacji, póŸniej przejœcie z franków na euro mia³o spowodowaæ klapê finansow¹ ludnoœci, no a ju¿ ostatni powa¿ny kryzys œwiatowy budzi pe³ne przera¿enie. A ja siê nie przejmujê, w³aœciwie nie dowierzam tym wszystkim kasandrycznym doniesieniom, dla poprawienia sobie samopoczucia kupi³am dopiero co stume-

trowy lokal tu¿ pod moim mieszkaniem. Wymyœli³am, ¿e te dwie przestrzenie trzeba po³¹czyæ i wyprawiaæ w nich bale na sto dwadzieœcia fajerek! Kasper radzi³ zrobiæ wewnêtrzne schody, Baltazar zainstalowaæ niedu¿¹ windê, a Ernestyna – chyba ironicznie? – proponowa³a by za³o¿yæ schody ruchome. Ale jak Kasper potem dorzuci³, ¿e ze wzglêdu na moj¹ nieporadnoœæ (ja? nieporadnoœæ? sam jesteœ nieporadny, synalku!) radzi zainstalowaæ chodnik ruchomy ju¿ od samej bramy, przez ca³e podwórko – zrozumia³am, ¿e jak zwykle, muszê kierowaæ siê w³asnym zdaniem. Jeszcze jak Baltazar paln¹³, ¿e po co mi ta wilgotna, ciemna dziura – przypieczêtowa³am sprawê, i ju¿ nikogo wiêcej o zdanie nie pytaj¹c dziurê naby³am. Zrobi³am pe³ny remont, i dziura przekszta³ci³a siê w piêkny, super nowoczesny loft mieszkalny z lawin¹ pomys³ów, wszystkie w stylu kitch, ale bardzo malownicze i oryginalne. Jedno ³ó¿ko pod baldachimem, inne ¿ó³te, jak kurczaczek, wanna na œrodku salonu, a œwiate³ka, jak w dyskotece. Przed oknami – ogródek, zamiast by³ego œmietnika – po perostu super! Wsadzi³am ten loft na internet i wynajmujê teraz zagranicznikom na krótkie pobyty. Wcia¿ nie brak chêtnych, którzy s¹ przejazdem w Pary¿u, albo zatrzymuj¹ siê na kilka dni, ¿eby zwiedziæ to miasto. Chcecie obejrzeæ? Kliknijcie na www.onlyapertments.com (barceloñska agencja) i szukajcie w Pary¿u mego miejsca – „loft d’artiste”. Proszê bardzo, spanie od jednej do oœmiu osób, tyle ¿e gdybyœcie chcieli wynaj¹æ, zamiast do agencji mo¿ecie po znajomoœci zwróciæ siê bezpoœrednio do mnie – oszczêdzicie na kosztach. Moj email od lat jest znany redakcji „Kuriera”, przeka¿¹. A co dalej, jakie jeszcze nowe inwe-

stycje mieszkaniowe wpadn¹ mi do g³owy? Mo¿e kupiê jak¹œ maleñk¹ dziurkê w Warszawie, albo gdzieœ we Francji domek letni, acha, przed tym trzeba by wyremontowaæ ten wielki dom pod Orleanem, który zostawi³am by³emu mê¿owi, ale by³y m¹¿ wci¹¿ po mnie p³acze i sam nie chce siê nim zajmowaæ... W jakiej kolejnoœcirobiæ to wszystko? Poradzê siê architekta, w³aœnie wczoraj by³ u mnie w tej sprawie – Francuz, kompetentny, bardzo rzeczowy, dobry profesjonalista. W dodatku - interesuj¹cy… Jakoœ patrzy³ nie tyle na zdjêcia tego domu do remontu, co w moje oczy – prosi³ mnie o spotkanie, idziemy dziœ wieczorem na kolacjê. Ciekawy facet, w moim wieku (no, tak naprawdê to piêtnaœcie lat m³odszy, ale to przecie¿ ma³e piwo…). Znowu mi serce podejrzanie szybko i g³oœno bije, trzepocz¹ mi te motyle w brzuchu i mam tremê, ale ju¿ siê cieszê na t¹ randkê! A plany, te plany, które tak uwielbiam robiæ? Telewizja francuska chce mnie do jakiegoœ reality show, dwa miesi¹ce krêcenia non stop, dzieci za³amuj¹ rêce, ¿e to szmira i wstyd. Jaki wstyd? Szmira? A jak Depardieu reklamuje makaron w telewizji, nikt nie œmie siê oburzaæ! No i, to mo¿e spowodowaæ jakiœ dalszy ci¹g, daæ mi szansê na zrobienie jakiejœ kariery! Oprócz tego - mam ju¿ drug¹, ca³kiem gotow¹ ksi¹¿kê w szufladzie, trzeba szybko j¹ przejrzeæ, poprawiæ i wydaæ! I mam propozycjê wyst¹pienia jako tancerka, w projekcie europejskim! Ale – gdyby mi z tym tañcem wysz³o na trzy plus, mo¿e jeszcze zd¹¿ê zerobiæ karierê literack¹? Dziwicie siê, ¿e myœlê o pocz¹tku kariery po siedemdziesi¹tce? No to co? Przecie¿¹ kiedyœ trzeba zacz¹æ! No bo co mam zrobiæ z t¹ rozsadzaj¹c¹ mnie

energi¹, z tym niepohamowanym optymizmem, z t¹ nieokie³znan¹ radoœci¹ ¿ycia? Zreszt¹, siedemdziesi¹t lat - co to za wiek dla m³odej kobiety!? No tak, wci¹¿ jestem zaabsorbowana dzieæmi. Wprawdzie one od dawna mnie ju¿ nie potrzebuj¹, ale ja ich potrzebujê jak najbardziej. Niedawno w jakimœ wywiadzie palnê³am, ¿e nie mogê siê ju¿ doczekaæ, kiedy to Kasper pójdzie do domu starców, ¿ebym by³a spokojna, ¿e siê nim fachowo zaopiekuj¹, i ¿ebym mia³a wreszcie trochê wolnego czasu dla siebie samej! Raptem sobie zda³am sprawê, ¿e od dwudziestu, czy nawet dwudziestu piêciu lat, ani razu siê nie rozp³aka³am. Ostatnio - szereg razy na ow³osionej piersi W¹satego, a od tej pory – ani jednej ³zy, poza tym kiedy to by³o... No, mo¿e ze wzruszenia, uroni³am ³ezkê na kilku wybitnie romantycznych filmach, i oczywiœcie na koncertach moich dzieci, z najprawdziwszego szczêœcia. Co rano (no, mo¿e nie o œwicie, ale gdzieœ tak po dziesi¹tej) budzê siê s³odko i wolniutko, i pierwszym uczuciem, jakiego doznajê, jest przemo¿ny, zalewaj¹cy mnie stan euforycznej radoœci. „Jak siê cieszê, jak siê cieszê!” – myœlê sobie, jeszcze niezupe³nie rozbudzona. Powoli wy³a¿ê z ³ó¿ka, idê nastawiæ kawê i umyæ zêby, wci¹¿ z tym refrenem w g³owie – „Jak siê cieszê, jak ja siê cieszê!”. Wreszcie dochodzê do stanu prawdziwej przytomnoœci i zadajê sobie pytanie – a z czego, ja g³upia, siê tak znowu cieszê? Przecie¿ nie mam jakiegoœ konkretnego, wyraŸnego powodu... Z ¿ycia, no, z ¿ycia siê cieszê, bo jest piêkne! No to dalej bêdê siê tak cieszyæ!

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

W drodze WERONIKA KWIATKOWSKA

N

iedzielne przedpo³udnie. S³oñce wyostrza krawêdzie. P³yty chodnika paruj¹ wczorajsz¹ wódk¹. Dupska klimatyzatorów puszczaj¹ ognie bengalskie w stronê nielicznych o tej porze przechodniów. G³ównie zadowolonych z siebie turystów, którym niestraszne parz¹ce kule nagrzanego powietrza. Trochê wieje wiatr. Co drogê przez letni¹ mêkê czyni znoœniejsz¹. W³adimir Iljicz Lenin na dachu pozdrawia szerokim gestem. Ma g³owê w chmurach i dobrze siê kadruje. ¯a³ujê, ¿e nie mam ze sob¹ aparatu. Ale tylko przez chwilê. Zegar pokazuje dziesiêæ minut spóŸnienia. Przyspieszam kroku. Na rogu Ludlow i East Houston pod-niebienn¹ rozkosz¹ kusi Laboratorium. W sterylnym wnêtrzu, w plastykowych trumienkach spoczywaj¹ zakazane przyjemnoœci. Zachêcona brakiem kolejki po najlepsze w Mieœcie gelato stajê przy ladzie i zanim zd¹¿ê przeczytaæ kilka pierwszych etykietek Pani W

Czepku, z surowym wyrazem twarzy, wywo³uje do odpowiedzi. Decyzja nie nale¿y do naj³atwiejszych, bo oprócz banalnych czekoladowych, waniliowych czy truskawkowych s¹ te¿ lody o smaku s³odkich ziemniaków, dyni, sera cheddar czy kwaœnej œmietany. Ponaglana powtórzonym dwukrotnie pytaniem wybieram imbir i bazyliê. Lekko oszo³omiona tak odwa¿n¹ decyzj¹ i to przed po³udniem, wychodzê w s³oñce. Pod Kat’s Delicatessen gromadz¹ siê pierwsi amatorzy pastrami. W menu knajpy, któr¹ w 1888 roku za³o¿yli rosyjscy ¯ydzi wystêpuj¹ koszerne kie³basy i polsko brzmi¹ca babka. Patrz¹c na cherlawe Azjatki t³ocz¹ce siê przed wejœciem trudno uwierzyæ, ¿e dadz¹ radê ociekaj¹cym t³uszczem kanapkom. Mo¿e tylko zrobi¹ pami¹tkowe zdjêcie przy s³ynnym stoliku, gdzie Meg Ryan wznosi³a siê na szczyty aktorstwa udaj¹c orgazm w filmie „Kiedy Harry pozna³ Sally” i odhacz¹ kolejny punkt programu z przewodnika. Zajêta konsumpcj¹ przegapiam zielone i prawie biegnê w takt migaj¹cej rêki. Za bia³¹ lini¹ pasów dysz¹ zakurzone karoserie gotowe do szar¿y. Rowerzyœci na Dolnym Manhattanie wcale nie s¹ ³agodniejsi.

Tn¹ powietrze zêbatymi dyskami rozpêdzonych kó³. Szybcy i wœciekli na terkocz¹cych krajzegach. Mijam urocz¹ kafejkê z broszk¹ petunii przypiêt¹ do okna, deli i noodle bar. Z kazamatów Lucky Cheng’s wy³ania siê mê¿czyzna w ró¿owej peruce. Zaroœniêty, szeroki tors opina szkar³atny gorset wyszywany cekinami. Rozmazany pieprzyk nad warg¹ zdradza trudy gor¹czki sobotniej nocy. Gapi¹c siê na plecy odchodz¹cej chwiejnym krokiem Drag Queen niemal wpadam na trumnê w kolorze ecru, któr¹ wysuwa z karawanu dwóch pracowników zak³adu pogrzebowego s¹siaduj¹cego z nocnym klubem. Migaj¹ z³ote uchwyty. Pachn¹ cmentarne kwiaty. Uderza surrealizm sceny ¿ywcem wyjêtej z filmów Allena. Ostatnia droga jak wszystko w Nowym Jorku - w osobliwych okolicznoœciach przyrody. Bij¹ dzwony koœcio³a na sumê. W³aœciciel hinduskiej knajpy sztorcuje wystraszonego kelnera. Bordowe serwetki na papierowych obrusach stoj¹ na bacznoœæ. Ch³opiec te¿. Liczb¹ bloków liczê minuty spóŸnienia. Siedem. Nikt na mnie nie czeka. Nie rozlicza z czasu. A jednak wdrukowana, poznañska solidnoœæ popêdza wewnêtrznym batem. Pokonujê kolejne przeszkody. Staruszkê z balkonikiem. Kobietê z psem na smyczy. Kobietê bez psa. Dziecko bez smyczy. Mijam kiosk z gazetami. K¹tem oka wy³awiam polski magazyn z do³¹czon¹ p³yt¹ dvd. Czerwona ok³adka p³owieje, wciœniêta miêdzy inne tytu³y. Nie mam ¿alu, niech sczeŸnie.

Film kiepski, a lukrowane pismo skretynia³e. Jeszcze tylko jeden zakrêt. Plakat koncertu Eddie Veddera, na który nie dosta³am biletów. Grupka hipstersów okupuj¹ca dziuplê z kaw¹. Rowery oparte o bramê. Przywi¹zane do parkometrów. Przywi¹zane do w³aœcicieli. I ju¿. Klucz. Drzwi. Dzieñ.

W

ygl¹dam przez okno laptopa na œwiat. Pijê du¿o wody. Obserwujê fragment ulicy. Szeroki na trzy samochody. Mimo ¿e niedziele maj¹ s³absze têtno a miasto z w³¹czon¹ funkcj¹ termoobiegu zniechêca do wychodzenia z domu, rzeka ludzi nie przestaje p³yn¹æ. Ashley, któr¹ pozna³am w zesz³ym tygodniu wpada siê przywitaæ. Stara hipiska jak mówi o sobie - lubi oryginaln¹ bi¿uteriê i wschodnioeuropejsk¹ kuchniê. Podajê jej przepis na ¿urek, a ona w zamian opowiada o pracy w cyrku - kiedyœ jeŸdzi³a na s³oniu i opiekowa³a siê tygrysami. Teraz du¿o podró¿uje. W³aœnie wróci³a z Santa Fe. Jutro leci do Californii. On the road*- mówi i poprawia siw¹, modnie obciêt¹ grzywkê. Patrzê w jej ciemne, prawie czarne oczy. ¯ywe, lœni¹ce ryby z³apane w siatkê zmarszczek. I myœlê o mieszkañcach Nowego Jorku. Spadkobiercach Jacka Kerouac’a. Przesuwaj¹cych siê po planszy miasta. Planety. W nieustannej podró¿y. W drodze.

www.weronikakwiatkowska.com www.kurierplus.com


15

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate PRZYCHODNIA MEDYCZNA Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

Dr Andrzej Salita

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Greenpoint, Williamsburg i okolice * * * * *

SPECJALNA OFERTA 181 Norman Avenue 3-piêtrowy dom + sklep $928,000

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia Ubezpieczamy domy i mieszkania Notariusz

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-8386012

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

DAVID’S SHOE STORE ACCESSORIES

1156 Coney Island Ave. (pomiêdzy Ave. H & I) Brooklyn Tel. 718-859-5714 Naprawa obuwia

Du¿e zni¿ki na wszystko! * * * *

Du¿y wybór ró¿nego rodzaju butów dla kobiet i mê¿czyzn Eleganckie, skórzane obuwie z W³och i Niemiec Z³ota bi¿uteria na wszelkie okazje Akceptujemy wszystkie karty kredytowe - autobus 68

Nie straæcie szansy - PrzyjdŸcie! Sklep czynny 7 dni w tygodniu od 11 am - 8 pm.

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê na naszych ³amach - zadzwoñ: 718-389-3018

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu. Poniedzia³ek - Czwartek 10 am - 7 pm;; Pi¹tek: 9 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm

718-389-0333


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

16

Nowojorskie sylwetki

Na manowcach K

to wie jak potoczy³yby siê losy naszego bohatera, gdyby nie spotka³ on na swojej drodze Lillian Hellman, m³odszej od niego o ponad 11 lat. Utalentowana literatka i zarazem zacietrzewiona komunistka mia³a paskudny charakter, eksploatuj¹c lub niszcz¹c napotkanych na swej drodze ludzi. Dashiell Hammett urodzi³ siê 27 maja 1894 r. w ma³ej miejscowoœci w stanie Maryland. Jego ojciec by³ alkoholikiem i kobieciarzem, a przy tym rozrzutnikiem, sk¹pi¹c na potrzeby ¿ony i dzieci. Nic dziwnego, ¿e odmówi³ pieniêdzy na dalsz¹ naukê jedynego syna. Dashiell odziedziczy³ po nim trzy pierwsze wady, okazuj¹c dla odmiany niezwyk³¹ hojnoœæ swoim bliskim. Ambitny i utalentowany ch³opak by³ nieprzeciêtnie wprost oczytany, spêdzaj¹c prawie wszystkie wolne chwile w bibliotece publicznej. Ukoñczywszy szko³ê podstawow¹ z wyró¿nieniem, zatrudni³ siê jako gryzipiórek, awansuj¹c póŸniej na urzêdnika. Po uzyskaniu pelnoletnoœci nader bystry i lotny m³odzieniec przeprowadzi³ siê do Baltimore. Znalaz³ tutaj bardzo interesuj¹c¹ pracê jako detektyw w s³ynnej Agencji Pinkertona. Bêd¹c namiêtnym palaczem zacz¹³ chorowaæ na drogi oddechowe. Kiedy wiêc wst¹pi³ do armii w styczniu 1918 roku, Dashiell niezw³ocznie trafi³ do polowego szpitala zamiast na europejski front. Pozna³ tutaj zawodow¹ pielêgniarkê, Josephine Dolan, któr¹ poœlubi³ po dojœciu do zdrowia. W miêdzyczasie uleg³ epidemii grypy zwanej hiszpank¹. Jej konsekwencje objawi³y siê dopiero po latach. Pod wp³ywem Josie porzuci³ m³ody cz³owiek porzuci³ palenie na okres trwania tego zwi¹zku. Dashiell mia³ z Josie dwie córki, z których m³odsza, a zarazem imienniczka matki nosi³a przydomek Jo na pami¹tkê jednej z bohaterek “Ma³ych kobietek”. W po³owie lat dwudziestych zaczê³y wchodziæ na rynek tanie zeszyty literackie w broszurowym wydaniu, które zmieni³y ¿ycie Hammetta. Zawiera³y one zarówno opowiadania z dziedziny science fiction, jak i detektywistykê. Dashiell zacz¹³ siê specjalizowaæ w tej ostatniej, debiutuj¹c w cyklu zatytu³owanym “Black Mask”. Po kilku latach tzw. pulp ficton, wydawana ju¿ w przyzwoitych ksi¹¿eczkach niedu¿ego formatu, nabra³a godnoœci i znacznie wy¿szego pisarskiego lotu. Dziel¹c siê na fantastykê naukow¹ i krymina³y, nowe magazyny zaczê³y przyci¹gaæ najlepsze pióra w tych dziedzinach. Szlifuj¹c swój talent na krótkiej formie, Hammett zacz¹³ rozmyœliwaæ nad powieœci¹. Uznaj¹c, i¿ Nowy Jork otworzy mu drogê do wielkiej kariery - w czym siê wcale nie pomyli³ - porzuci³ ¿onê i ma³oletnie córki. Nie zamierzaj¹c siê rozwodziæ, hojnie ³o¿y³ na potrzeby swojej rodziny. Utrzymywa³ z dziewczynkami o¿ywion¹ korespondencjê, a gdy obie córki osi¹gnê³y wiek doros³y, zaprasza³ je wielokrotnie do swojej kawalerki na Manhattanie. W 1931 r, mia³ nieszczêœcie poznaæ Lillian Hellman, z któr¹ spêdzi³ blisko po³owê swego ¿ycia. Choæ obroni³ siê przed ni¹ jako twórca, to ucierpia³ niew¹tpliwie jako cz³owiek, o czym dalej. Lillian urodzi³a siê i wychowa³a w zamo¿nej rodzinie ¿ydowskiej, o konserwatywnych pogl¹dach. Wst¹pi³a do partii komunistycznej przed rozpoczêciem studiów na college’u. Pozwalaj¹c cynicznie rodzicom na sfinansowanie swojej nauki, zerwa³a z nimi ca³kowicie kontakty po otrzymaniu dyplomu baka³arza. Ju¿ wtedy mia³a du¿e osi¹gniêcia na literackiej niwie. Zagorza³a stalinistka odwiedzi³a kilka razy Moskwê, gdzie j¹ serdecznie podejmowano. Groliwie i œwiadomie uprawia³a sowieck¹ propagandê, pe³ni¹c rolê nader wp³ywowego agenta Kremla, co ujawni³y dopiero tzw. “Venona Papers”, opublikowane przez Yale University w 2001 roku. Wspó³praca z ni¹ przy wystawianiu sztuk na Broadwayu, czy te¿ filmowych adaptacji jej dzie³ przez Hollywood, by³a drog¹ przez mêkê dla re¿yserów i pracuj¹cego z ni¹ zespo³u. Jej humory, przekszta³caj¹ce siê w karczemne awantury, dotyka³y szczególnie kobiety. D¹¿y³a do podporz¹dkowania wszystkich z którymi zetkn¹³ j¹ los. I jak twierdz¹ jejwspó³czeœni nie zwyk³a przebieraæ w œrodkach. Nie wiele brakowa³o, aby doprowadzi³a do zniszczenia

dwóch znakomitych aktorek, a wiêc Tallulah Bankhead i Betty Davies. Ta ostatnia zagra³a bezwglêdn¹ i drapie¿n¹ wdowê w ekranizacji “The Little Foxes”. Za³amanie nerwowe spowodowane przez nieustaj¹ce szykany Hellman, zmusi³y Davies do kilkutygodniowej przerwy w krêceniu filmu. Zamieszkuj¹c z Lillian w jej kamieniczce, usytuowanej na Greenwich Village, Dashiell wynaj¹³ kawalerk¹ w pobli¿u. Stanowi³a ona jego sanktuarium twórcze i zarazem garsonierê, gdzie przyjmowa³ inne kobiety. Jako nader przystojny mê¿czyzna ³atwo ulega³ pokusom, a poza tym dochowanie wiernoœci jednej kobiecie by³o mu najzupe³niej obce. W swojej garsonierze odpoczywa³ równie¿ po k³ótniach z Hellman. Sk¹din¹d zamo¿na kobieta, cynicznie korzysta³a z jego hojnoœci, pozwalaj¹c siê utrzymywaæ. Paradoksalnie, dziesiêciolecie, które zakoñczy³o wypowiedzenie wojny Stanom Zjednoczonym przez Hitlera, by³o najbardziej p³odnym okresem w ¿yciu Hammetta. Wstêpuj¹c na drogê s³awy, zacz¹³ robiæ wielkie pieni¹dze. Najwiêkszy rozg³os przynios³y mu trzy powieœci, które zosta³y przeniesione na wielki ekran. Podobnie jak w opowiadaniach i Dashiell Hammett nowelkach ich bohaterem by³ detektyw Sam Spade. W prozie Hammetta nie brakowa³o czarnych charakterów, przekupnych polityków, gangsterów, prostytutek, kobiet fatalnych itp.. Jego utwory cechowa³ brutalny realizm, daleko odbiegaj¹cy od klasyki w tej dziedzinie, a jako przyk³ad niech pos³u¿y Conan Doyle czy te¿ Ellery Queen. Uzyska³a ona przydomek hard boiled detective fiction. Wznawiane do tej pory ksi¹¿ki i antologie ciesz¹ siê szczególnym powodzeniem wœród mê¿czyzn. Dodajmy w tym miejscu, i¿ podstêpna Hellman przejê³a wszystkie prawa autorskie do jego utworów, w czasie gdy Dashiell znajdowa³ siê na œmiertelnym ³o¿u. Tantiemy z tego tytu³u wykorzystywa³a przez 19 lat, dopóki nie umar³a. Cofaj¹c siê w czasie, dodajmy, i¿ jako pierwsza wesz³a na ekrany powieœæ Hammetta pt. “The Glass Key”. W 1935 r. pojawi³ siê “The Thin Man”. Obydwa obrazy, zaliczane do gatunku “noir”, uzyska³y bardzo dobre recenzje. Ostatni z rzêdu film, w wiêc “Sokó³ maltañski” zrealizowany w 1941 r., rozs³awi³ nazwisko autora nie tylko w Ameryce, ale i w Europie. Re¿yserowa³ go s³ynny John Huston, zaœ w rolach g³ównych wyst¹pi³a para gwiazdorów; Nancy Astor i Humphrey Bogart. Ulegaj¹c w koñcu uporczywym namowom Lillian

Hellman, Hammett wst¹pi³ w szeregi partii komunistycznej. Jako patriotyczny Amerykanin zaci¹gn¹³ siê do wojska w 1941 r. Ze wzglêdu na stan zdrowia stacjonowa³ na Aleutach, a wiêc z dala od pierwszej linii frontu. Pracuj¹c w radiowym nas³uchu, wzi¹³ tak¿e udzia³ w jedynej bitwie stoczonej na tym archipelagu. Po zawarciu pokoju, Dashiell powróci³ do Nowego Jorku. Rezygnuj¹c z pisania, dopiero wtedy sta³ siê zacietrzewionym komunist¹. Nie zwlekaj¹c, ju¿ w 1946 r. za³o¿y³ on Civil Rights Congress. Mocno czerwona organizacja stanê³a m.in. w obronie terrorystycznej jaczejki, z³o¿onej z jedenastu osób, która w trzy lata póŸniej usi³owa³a obaliæ rz¹d Stanów Zjednoczonych. A poniewa¿ nie uda³o mu siê wyleczyæ z dzieciêcej choroby lewicowoœci, lepiej tu pomin¹æ milczeniem jego dalsz¹ dzia³alnoœæ na politycznej niwie. Dashiell Hammett zmar³ 10 stycznia 1961 r. na kilka miesiêcy przed ukoñczeniem 67 lat. Do s³abego zdrowia do³¹czy³y siê na³ogi, a wiêc papierosy i alkohol. Przez ca³e lata cierpia³ na rozedmê p³uc i gruŸlicê. Halina Jensen


17

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim. Zapraszamy.

Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm

P O L E C A M Y

Absolutly hot Zapraszamy wszystkich chêtnych na wernisa¿ wystawy grupowej „Absolutly hot”, w ktorej miedzy innymi biara udzial polscy artyœci: Jeremi Sudo³, Tadeusz Sudo³, Esther Cohen Piaskowski, Piotr Olszewski. Wystawa odbêdzie siê w Gallerii Rivaa na Roosvelt Island, w najbli¿sz¹ sobotê w godzinach 18:00 do 21:00. Galeria istnieje ju¿ dziesiêæ lat, jej prezesem jest Tadeusz Sudo³. Dojazd metrem F - pierwszy przystanek za Manhattanem (Roosvelt Island) lub Tram z ulicy 60 i drugiej Ave. Serdecznie wszystkich zapraszamy.

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax 718-609-0555 E-mail: sroczynska@mail.com 3 PODATKI INDYWIDUALNE - INCOME TAX 3 NUMER PODATNIKA - ITIN 3 BILETY LOTNICZE I WYCIECZKI 3 KOREKTA DANYCH W SOCIAL SECURITY 3 EMERYTURY SOCIAL SECURITY 3 PE£NOMOCNICTWA I KLAUZULA APOSTILLE 3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 WYSY£A PIENIÊDZY 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH 3 WYSY£KA PACZEK 3 AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 ZAPROSZENIA DO USA 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji!)

Zapraszamy 7 dni w tygodniu

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Yellin Glass Works Polski Szklarz 1026 Manhattan Ave., Brooklyn, NY 11222

(pom.Green & Freeman St.)

Tel./Fax 718-389-5754 * Lustra i pó³ki szklane * Drzwi prysznicowe * Instalacja okien i siatek * Szk³a do skylite * Szlifowanie szk³a i wiercenie otworów

Z tym og³oszeniem 10% zni¿ki

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA 7 Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób 7 Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca 7 Pijawki u¿ywane jednorazowo 7 Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

Zareklamuj swoj¹ firmê w Kurierze Plus: 718-389-3018


18

KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Honorowy Cz³onek Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika Jan Hausbrandt jest fotografem o wielkich osi¹gniêciach zawodowych i artystycznych. Z klubem fotografika jest zwi¹zany od pocz¹tku jego istnienia. Pe³ni³ wieloktotnie ro¿ne funkcjie w zarz¹dzie klubu. W chwili obecnej sprawuje funkcje wiceprezesa do spraw artystycznych i przewodniczacego Rady Artystycznej.

N

ajwiêkszy i najwa¿niejszy dla klubu jest wk³ad Hausbrandta w profesjonaln¹ i artstyczn¹ edukacjê w klubie. Jest bardzo ceniny za fachowe i bezinteresownie udzielane porady fotograficzne, a tak¿e za uczynnoœæ i kole¿eñskoœæ. Oto jego rozwa¿ania o historii, teraŸniejszosci i przysz³osci fotografii. Fotografia to trochê magia. Ju¿ sam Ÿród³os³ów oznaczaj¹cy “zapis œwiat³em” przywo³uje na myœl coœ niezwyk³ego. Jakie œwiat³o takie zdjêcie - wniosek jest prosty. Prawd¹ jest, ¿e przede wszyst-

kim œwiat³o kreuje obraz, potem jest cz³owiek ze swym talentem i postrzeganiem tych zjawisk a na koñcu technologia utrwalania spostrze¿eñ, przekazów chwilowych zachwytów. Taka kombinacja sk³adników wp³ywa zasadniczo na to co nazywamy dzisiaj fotografi¹. Jest to medium ¿ycia, które wrasta w nasz¹ codziennoœæ mniej wiêcej sto osiemdziesi¹t lat, bior¹c pod uwagê, ¿e pierwsze zdjêcia powsta³y oko³o roku tysi¹c osiemset trzydziestego. Rozwój zjawiska nast¹pi³ bardzo szybko i opiera³ siê na postêpie w dziedzinie chemii, optyki oraz mechaniki precyzyjnej. Zaczêto produkowaæ coraz doskonalsze materia³y fotograficzne, precyzyjne aparaty. Pocz¹tkowo fotografia spe³nia³a g³ównie rolê us³ugow¹, konkuruj¹c ze sztukami plastycznymi. PóŸniej zaczê³a torowaæ sobie w³asn¹ drogê w szybko rozwijaj¹cym siê œwiecie przemys³owym. Powstaj¹ce masowo gazety, ilustrowane wydawnictwa otwo- rzy³y przed fotografi¹ ogromne perspektywy. Ukszta³towa³ siê nowy rynek: nowoczesne specjalizacje zawodowe i klienci. Fotografia w drugiej po³owie XX-tego wieku prze¿ywa³a swój prawdziwy rozkwit. Pojawili siê ju¿ nie rzemieœlnicy a artyœci fotografowie tworz¹cy dzie³a wybitne. Zosta³y wprowadzone nowe standardy i kryteria zwi¹zane nie tylko z prac¹ ale i infrastruktur¹ fotograficzn¹. Fotografia sta³a siê bardzo nowoczesn¹ dziedzin¹ sztuki nale¿¹c¹ do elitarnych œrodowisk twórczych, niejednokrotnie ³¹cz¹c presti¿ ze znacznymi honorariami autorskimi. W latach siedemdziesi¹tych minionego wieku osi¹gnê³a wrêcz szczyt rozwoju zarówno pod wzglêdem medialnym jak i artystycznym. Producenci sprzêtu konkurowali, podnosz¹c poprzeczkê wartoœci, jakoœci i trwa³oœci

swoich produktów. Kolejna dekada przynios³a rozwój elektroniki. Komputery, a zw³aszcza wprowadzenie automatyzacji w kamerach fotograficznych i ich popularyzacja, spowodowa³y zmianê wagi i jakoœci czynników kszta³tuj¹cych to medium. Wiêkszy nacisk na technizacjê spopularyzowa³ ale paradoksalnie zmniejszy³ rolê fotografii jako sztuki. Zaczê³o siê fotografowanie jak w pierwszej klasie, tylko przy u¿yciu nowych œrodków. Magazyny fotograficzne zajê³y siê masow¹ publikacj¹ przeró¿nych porad i instrukcji: jak zrobiæ portret, jak sfotografowaæ motyla czy ³adny krajobraz przy pomocy aparatu cyfrowego. Tak jak w latach piêædziesi¹tych uczono mi³oœników legendarnej ju¿ dzisiaj kamery ”Rolleiflex” tak teraz wpajano to samo fanom megapixeli (notabene ”stary Rollei” trudny jest do zast¹pienia w swej jakoœci i solidnoœci, choæ nie w wygodzie u¿ywania, nawet dziœ). W przesz³oœci wizjer aparatu s³u¿y³ do komponowania obrazu. W dzisiejszych czasach g³ównie wyœwietla informacje o parametrach i ustawieniach technicznych. Czy fotografia sta³a siê lepsza? Trudno powiedzieæ. Poprzez niezwyk³¹ popularnoœæ i masowoœæ zaczê³a gin¹æ w chaosie bezwartoœciowych obrazków produkowanych przez miliony ludzi posiadaj¹cych „point and shoot” kamery, telefony komórkowe, czy sprzêt video. Dodatkowo, komputerowy „post processing”, obfituj¹cy w kuglarskie wrêcz sztuczki techniczne oraz masowa i niekontrolowana przez ¿adne kryteria dystrybucja internetowa napêdzaj¹ rynek odbiorców, któr-

zy mog¹ poczuæ siê artystami. Powsta³ wielki zamêt bez wy³onienia ¿adnego zdecydowanego stylu i charakteru. Fenomen fotografowania wszystkiego, wszêdzie i w ka¿dy sposób sta³ siê „chlebem powszednim”. Z drugiej strony rozwój mo¿liwoœci technicznych i niezwyk³a ich dostêpnoœæ zwiêkszy³y, bez w¹tpienia, iloœæ wspania³ych prac i szansê na ich prezentacjê poprzez ³atwoœæ kontroli i korekcji obrazu. Dziêki temu pojawi³o siê wiêcej talentów na tym niegdyœ wy³¹cznie elitarnym rynku. Czy fotografia przetrwa i w jakim kierunku pójdzie w przysz³oœci? Na pewno przetrwa, tylko trochê zmieni swoj¹ rolê. Myœlê, ¿e zdecydowanie rozwinie siê jako szybka i tania dziedzina us³ug, a z drugiej strony umocni swoj¹ pozycjê jako sztuka wizualna. Mo¿e zawróci w niektórych przypadkach do podstaw, aby siêgn¹æ po style ”retro” lub cofnie siê do tradycyjnej obróbki tzw. ”technologii mokrej”, co powiêkszy jej znaczenie w œwiecie galerii i muzeów. Prawdopodobnie rozwój techniczny sprzêtu nie bêdzie a¿ tak krytyczny jak w ostatnich latach. Zrobiono tak du¿o, ¿e wiêcej ani z artystycznego ani praktycznego punktu widzenia nie wydaje siê potrzebne. Spodziewa³bym siê nawet wprowadzenia pewnych uproszczeñ w

myœl zasady, ¿e mniej znaczy wiêcej. Natomiast sposób wykorzystania zapisu obrazkowego bêdzie wci¹¿ doskonalony. Powstan¹ nowe formy internetu i nowoczeœniejsze metody przekazu a wiele beêdzie zale¿eæ od kompleksowego postêpu wspó³czesnej cywilizacji. Moim zdaniem, w œwiecie wysoko rozwiniêtej elektroniki nazwa „fotografia” zatraci³a swoje pierwotne znaczenie. Ze smutkiem stwierdzam, ¿e wspó³czesne zdjêcia czêsto mog¹ byæ okreœlane jako ”digigrafia”, gdy¿ s¹ zapisane bardziej cyfr¹ ni¿ œwiat³em. Jan Hausbrandt, www.janhausbrandt.com Doceniaj¹c wieloletni wk³ad Jana Hausbrandta w dzia³anoœæ klubu i jego osi¹gniêcia fotograficzne, zarz¹d klubu uchwa³¹ z dnia 4 czerwca 2011 roku przyzna³ mu tytu³ Cz³onka Honorowego Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku. Gratulujemy! Przygotowa³: Edward Madej Zdjêcia: Jan Hausbrandt


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów

19

POLECAMY Adwokaci:

Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Kancelaria adwokacka - James a Maleady- 616 Manhattan Ave. Greenpoint; tel. 347-452-3703 The Rosenthal Law Firm, PC350 Broadway, Suite 214; Manhattan (212)625.83.00

Agencje:

Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260 Turysta Travel, 616 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-383-4010

Akupunktura, Medycyna Naturalna

Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Medical and Rehabilitation Center, 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200

Naprawa samochodów

JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki

Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Greenpoint Properties Inc. Real Estate, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com

Psychoterapia

Ma³gorzata ¯o³ek, 109 Nassau Ave., Suite 6, Greenpoint, tel. 718-360-3144 www.mzolek-psychotherapy.com

Apteki - Firmy Medyczne AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Apteka Pharmacy, 937 i 831 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188 e-mail: aptekapharmacy@gmail.com LorVen Pharmacy, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 MA Surgical Supplies, Inc. sprzeda¿ sprzêtu medycznego, 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355, Fax: SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0900, fax: 718-389-2299

Domy pogrzebowe

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Firmy wysy³kowe

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; services@domaexport.com US Money Express - wysy³ka pieniêdzy do Polski; tel. 1-888-273-0828; w Nowym Jorku - 880 Manhattan Avenue, Brooklyn, tel. 718-349-1320; Fax: 718-349-1318 Western Union - przekazy pienie¿ne, MO, p³atnoœci, us³ugi przedp³acone westernunion.com

Rozliczenia podatkowe

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Grzegorz Gugala, 776A Manhattan Ave., Suite 103, Greenpoint, Tel. 718-609-9420, cell. 917-302-9823 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824;

Sklepy

David’s Shoe Store & Accessories, 1156 Coney Island Ave. (miêdzy Ave. H & I), Brooklyn, tel. 718-859-5714 Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy

Caring Professionals - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273

Unia Kredytowa

Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi ró¿ne

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3.125. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

Gabinety lekarskie

Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com

Strony internetowe: tel. (917)364.2001 Yellin Glass Works - polski szklarz, 1026 Manhattan Ave. Greenpoint, Tel./ Fax 718-389-5754

Us³ugi transportowe

Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service,


KURIER PLUS 23 LIPCA 2011

Myślisz o kupnie domu? Zacznij działać...

Złóż wniosek o pożyczkę hipoteczną: * ZA DARMO przez całe lato!

Odwiedź jeden z naszych oddziałów już dziś. *Opłata za złożenie wniosku nie jest pobierana w przypadku kredytów hipotecznych o zmiennym oprocentowaniu na nieruchomości 1-4 – rodzinne zamieszkałe przez właściciela, złożonych pomiędzy 22 czerwca a 22 września br. Oferta nie dotyczy kredytów hipotecznych o oprocentowaniu stałym oraz inwestycyjnych. Obowiązują zasady członkostwa. Inne ograniczenia mogą obowiązywać.

KKOONNTTAA OOSSZ ZC CZ ZĘ ĘD DN N O ŚO CŚICOIWO EW E• •K R KE RD YE TDYY T •Y K•A RKTAY RVTIYS AV®I S •A ®L O•K ALTOY KTAETRYM TI NE RO W M EI N O• WeEB A •N KeI NB GA N K I N G

1 800 297-2181 1 800 297-2181 www.NaszaUnia.com www.NaszaUnia.com

1

N NIA PROMO CJ LET A

NR

NIA PROMO CJ LET A

20

R

1


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.