Kurier Plus - 6 SIERPNIA 2011, NUMER 883 (1183)

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 883 (1183)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

Co ujawnia raport komisji Millera - str. 2

í

Nie by³o nacisków - str. 5

í

W Bañkach - Buszujacy w zbo¿u - str. 10

í

Ludzie z pasj¹ - Ma³gorzata Tambor - str. 13

S

M A G A Z I N E TYGODNIK

í

Polski protest przed News Corporation Znowu w amerykañskich mediach oszczerstwa o “polskich obozach koncentracyjnych”. Mówmy temu stanowczo i do skutku “NIE”! Ostatnia demonstracja pod siedzib¹ New York Post, choæ przygotowywana w poœpiechu, by³a bardzo dobrze zorganizowana. Wiêcej na stronie 9.

6 SIERPNIA 2011

Adam Sawicki

Zgni³y kompromis Przyjêta kilka godzin przed bankructwem Stanów Zjednoczonych we wtorek umowa republikanów i demokratów o podniesieniu przez Kongres poziomu zad³u¿enia federalnego – nie zadowoli³a nikogo. Demokraci s¹ nieszczêœliwi, poniewa¿ redukcja wydatków rz¹dowych w okresie s³abej gospodarki dalej j¹ os³abia a co gorsza, umowa godzi w œwiadczenia spo³eczne. Natomiast dla czêœci republikanów ciêcia bud¿etu s¹ za ma³e. Czemu wiêc umowa zosta³a przyjêta? Po to, aby unikn¹æ og³oszenia czêœciowej niewyp³acalnoœci rz¹du USA, co mia³oby katastrofalne skutki dla Ameryki i œwiata. Republikanie zgodzili siê, ¿eby nie prowokowaæ katastrofy tylko pod warunkiem radykalnej redukcji wydatków rz¹dowych. To by³ ich warunek zgody na wzrost d³ugu federalnego ponad obecny

poziom 14,3 billiona dolarów. Partia republikañska dysponuje wiêkszoœci¹ g³osów w Izbie Reprezentantów. W tej wiêkszoœci wydatn¹ rolê graj¹ poplecznicy tea party, stanowczo przeciwni zwiêkszaniu roli rz¹du i deficytu federalnego. Wielu z nich po raz pierwszy znalaz³o siê w Kongresie. Niektórzy nigdy nie piastowali ¿adnego urzêdu i nie ma pojêcia o tym, jak dzia³a administracja czy œwiatowa gospodarka. Wielu nie potrafi ogarn¹æ skutków podwa¿enia zaufania do obligacji skarbowych USA, na których wspiera siê globalny system finansowy. í2

Przemawia Stefan Komar kapitan nowojorskiej policji i syn powstañca warszawskiego.

Warszawskie Dzieci idziemy w bój... Z Mieczys³awem Madejskim, powstañcem warszawskim, o ¿yciu w okupowanej stolicy i sensie patriotycznego zrywu, rozmawia ksi¹dz Mariusz Sztaba Pan Mieczys³aw Madejski mieszka w Sea Cliff, w stanie Nowy Jork. Urodzony 26 czerwca 1923 roku, w Warszawie, bra³ czynny udzia³ w Powstaniu Warszawskim, bêd¹c dowódc¹ plutonu „Topolnicki”, wchodz¹cego w sk³ad Batalionu „Zoœka”, zgrupowanie „Rados³awa”. By³ trzykrotnie ranny w czasie powstania. Wyró¿niony licznymi odznaczeniami, takimi jak: Krzy¿ Walecznych, Warszawski Krzy¿ Powstañczy, Odznaka Honorowa Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej, Z³ota Odznaka Honorowa Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, Krzy¿ Oficerski Orderu Odrodzenia Polski w 2008 r. Pan Mieczys³aw jest cz³onkiem wielu organizacji polonijnych. Kolejna rocznica wybuchu Powstania jest dobr¹ okazj¹, by wys³uchaæ œwiadectwa uczestnika tamtych dni. - Panie Mieczys³awie, czym siê pan zajmowa³ przed wybuchem II wojny œwiatowej? - Okres do 1 wrzeœnia 1939 roku wspominam jako radosny i beztroski. Nale¿a³em do 21 dru¿yny harcerskiej, jeŸdzi³em na obozy, ogniska. Mieszka³em w Warszawie na ul. Pu³awskiej nr

18. W 1939 roku ukoñczy³em cztery klasy gimnazjum imienia Miko³aja Reya w Warszawie. W czerwcu, zda³em egzamin na prawo jazdy, które odebra³em w dniu moich 16 urodzin. - Jak pan zapamiêta³ dzieñ wybuchu II wojny œwiatowej? - 1 wrzeœnia 1939 roku zacz¹³em rano ubieraæ siê w nowy mundurek szkolny z czerwonymi wypustkami i czerwon¹ tarcz¹ z nr 93 jako licealista, z zamiarem udania siê do koœcio³a sióstr Wizytek, który by³ koœcio³em naszego gimnazjum, a potem do szko³y. S³uchaj¹c w tym czasie radia us³ysza³em s³owa: NADCHODZI, NADCHODZI, a za chwilê dowiedzia³em siê, ¿e o œwicie Niemcy napadli na Polskê. Zdj¹³em wiêc mundurek i ubra³em siê w mundur przysposobienia wojskowego i szkoln¹ czapkê (w czwartej klasie gimnazjum miêliœmy Przysposobienie Wojskowe) i czeka³em na rozkazy. Po po³udniu tego dnia podano przez radio wiadomoœæ, ¿e m³odzie¿ taka jak ja, powinna udaæ siê do najbli¿szego punktu OPL (obrony przeciw lotniczej) aby w³¹czyæ siê do pracy. Mieszka³em wtenczas z rodzicami na ul. Czêstochow-

skiej nr 19 a najbli¿szy punkt spotkania by³ na rogu ul. Grójeckiej i Wawelskiej. By³o to bardzo blisko mojego domu. Zasta³em tam ju¿ kierownika punktu oraz kilku ch³opców moich rówieœników, dosta³em maskê przeciwgazow¹. Kierownik punktu poinformowa³ nas jakie mamy obowi¹zki, a wiêc: pomoc przy gaszeniu po¿arów, w czasie nalotu ponaglanie ludzi aby schodzili do schronów, kopanie rowów, które mia³y chroniæ przed spadaj¹cymi bombami. Takie by³y nasze obowi¹zki, a¿ do czasu kiedy zaczê³o siê oblê¿enie Warszawy. - Jak wygl¹da³o ¿ycie w Warszawie w czasie okupacji do wybuchu Powstania? - W momencie kiedy Warszawa zosta³a otoczona, warunki ¿ycia siê pogorszy³y. Du¿o ludzi opuœci³o miasto udaj¹c siê na wschód. Tak zrobili moi rodzice wraz z moimi dwoma m³odszymi braæmi. Ja zosta³em na swoim punkcie. Mieliœmy coraz wiêcej zajêæ. Niemcy rzucali olbrzymi¹ iloœæ ma³ych bomb zapalaj¹cych. Filtry zosta³y czêœciowo zbombardowane i uszkodzone a wiêc dawa³ siê we znaki brak wody. í6


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

2

Co ujawnia raport komisji Millera Zawiedli siê wielce ci, którzy liczyli, ¿e raport komisji Millera obarczy Rosjan ca³¹ win¹ za katastrofê pod Smoleñskiem, daj¹c w ten sposób odpór haniebnemu raportowi MAK. Owszem, polski raport wytyka, ¿e kontroler lotów na lotnisku w Smoleñsku by³ niedoœwiadczony, nie zna³ lotniska, nie zareagowa³, kiedy samolot zszed³ za nisko oraz b³êdnie informowa³ za³ogê, ¿e jest na w³aœciwym kursie i w³aœciwej œcie¿ce. Przede wszystkim jednak wskazuje on na b³êdy strony polskiej. Wynika z niego niezbicie, ¿e za³oga pilotuj¹ca rz¹dowy samolot by³a niedostatecznie wyszkolona, nieprzygotowana do lotu i nie mia³a aktualnych uprawnieñ do jego wykonania. Cz³onkowie za³ogi nie wspó³pracowali ze sob¹. Raport Millera ujawnia te¿ trwaj¹ce od wielu lat zaniedbania, jakich dopuœci³o siê dowództwo polskiego lotnictwa wojskowego. W 36 pu³ku piloci byli szkoleni nieprawid³owo i od wielu lat nie przestrzegano w nim zasad bezpieczeñstwa. Kolejne kontrole nie widzia³y ¿adnych nieprawid³owoœci, choæ nie by³y trudne do wykrycia. Jednak wbrew temu, co twierdz¹ Rosjanie w raporcie MAK, polscy piloci nie zamierzali l¹dowaæ za wszelk¹ cenê i ostatecznie, kiedy uznali, ¿e rzeczywiœcie nie ma warunków do l¹dowania, pad³a komenda „odchodzimy”. Polska strona nie znalaz³a te¿ dowodów na bezpoœredni¹ presjê, jak¹ mia³ wedle Rosjan wywieraæ na za³ogê genera³ Andrzej B³asik, znajduj¹cy siê rzekomo pod wp³ywem alkoholu. Owszem genera³ by³ w kokpicie, co rodzi ró¿ne przypuszczenia, ale czarne skrzynki nie zarejestrowa³y ¿adnego jego polecenia dawanego za³odze. Rosjanie odnosz¹c siê do raportu Millera zignorowali kompletnie ustalenia strony polskiej dotycz¹ce sytuacji w kokpicie oraz zbagatelizowali b³êdy kontrolera lotu, który podejmowa³ decyzje pod presj¹ swego zwierzchnika. Ustalenia komisji Millera potraktowali jako wewnêtrzn¹ sprawê Polski i zapowiedzieli, ¿e w swym raporcie nie zmieni¹ nawet przecinka. Antoni Macierewicz z PiS uzna³, ¿e raport Millera napisany jest pod dyktando Rosjan i tendencyjnie obwinia Polaków zamiast ich broniæ. Nie przeszkodzi³o to liderom tej partii, z prezesem Jaros³awem Kaczyñskim na czele, ¿¹daæ jednoczeœnie polskich g³ów, pocz¹wszy od g³owy premiera Tuska. Dymisja ministra obrony narodowej Bogdana Klicha w ¿aden sposób partii tej nie satysfakcjonuje, podobnie jak nie satysfakcjonuje jej ca³y raport Millera k³ad¹cy nacisk na katastrofalny zbieg okolicznoœci i nie dopatruj¹cy siê drugiego dna. W przekonaniu liderów PiS istnieje owe drugie dno wskazuj¹ce co najmniej na daleko id¹c¹ odpowiedzialnoœæ premierów Polski i Rosji. Bez znaczenia jest dla nich fakt, ¿e rz¹dowy samolot z premierem na pok³adzie prowadzi³a 7

Imieniny tygodnia 6 sierpnia - sobota S³awy, Jakuba, Stefana 7 sierpnia - niedziela Doroty, kajetana, Konrada 8 sierpnia - poniedzia³ek Cypriana, Dominika, Emiliana 9 sierpnia - wtorek Edyty, Romana, Ryszarda 10 sierpnia - œroda Filomeny, Bogdana, Borysa 11 sierpnia - czwartek Klary, Lidii, Zuzanny 12 sierpnia - pi¹tek

Jerzy Miller i premier Donald Tusk

kwietnia ta sama za³oga, której konsekwentnie broni¹ przed zarzutami obu komisji. Tymczasem z ustaleñ polskich ekspertów wynika, ¿e bezpoœredni¹ przyczyn¹ katastrofy by³o niew³aœciwe wykorzystanie automatycznego pilota. Wedle nich kapitan Arkadiusz Protasiuk nacisn¹³ guzik automatycznego odejœcia, mimo to samolot nie zacz¹³ siê wznosiæ. A wznosiæ siê nie móg³, poniewa¿ automatyczny pilot nie dzia³a nad lotniskiem, które nie ma precyzyjnego systemu l¹dowania. Siewiernyj do takich lotnisk nale¿y. Kiedy kapitan próbowa³ wyprowadziæ maszynê rêcznie, by³o ju¿ za póŸno. Do katastrofy przyczyni³o siê te¿ pos³ugiwanie siê radiowym a nie barometrycznym odczytem wysokoœci. Niezale¿nie jednak od interpretacji PiS, które s¹ rzecz jasna fundamentem jego walki wyborczej, jasno trzeba powiedzieæ, ¿e winni byæ ukarani wszyscy ci, którzy dopuœcili do tak fatalnej sytuacji w wyszkoleniu polskich pilotów. Dymisja ministra Klicha jest tu zaledwie wierzcho³kiem góry lodowej. Tymczasem nic jednak nie s³ychaæ o odpowiedzialnoœci tych, którzy zapewniali tego¿ Klicha, ¿e wszystko jest w porz¹dku i usypiali jego czujnoœæ. Najwy¿sza pora, ¿eby biæ na alarm by³a po katastrofie wojskowej CASY pod Miros³awcem, w której zginêli najlepsi piloci. Niestety nie wyci¹gniêto z niej ¿adnych wniosków. Fakt ten obci¹¿a bezpoœrednio Bogdana Klicha i poœrednio premiera Tuska. A¿ strach pomyœleæ, co

siê naprawdê dzieje w poszczególnych resortach, jeœli nie ma nawet autentycznych fachowców, którzy mogli prowadziæ rz¹dowe samoloty. Jakby tego by³o ma³o, zaraz po opublikowaniu raportu Millera wysz³o na jaw, ¿e Rosjanie chcieli przys³aæ swego nawigatora, który pomaga³by w porozumiewaniu siê po rosyjsku z kontrolerami w Siewiernym. Ministrowie Bogdan Klich i Rados³aw Sikorski twierdz¹, ¿e Rosjanie nie przys³ali nawigatora, mimo ¿e prosi³ o niego pu³k 36. Tymczasem – jak podaje „Rzeczpospolita” – przytaczaj¹c wypowiedŸ Jerzego Bahra, ambasadora Polski w Moskwie, Rosjanie pytali Warszawê, czy chce przy l¹dowaniu skorzystaæ z pomocy ich nawigatorów, na co otrzymali odpowiedŸ odmown¹. W uzasadnieniu podano, ¿e pu³k 36 wystawi za³ogi pos³uguj¹ce siê jêzykiem rosyjskim, które poprowadz¹ 7 kwietnia 2010 samolot z premierem a 10 kwietnia z prezydentem. Komisja Millera ustali³a jednak, ¿e za³ogi nie mówi³y po rosyjsku. Rosyjskiego nie zna³a te¿ za³oga jaka – 40, który wyl¹dowa³ w Siewiernym godzinê przed przybyciem prezydenckiego samolotu. Fakty te krzycz¹ same za siebie. Niestety nikt siê z obozu rz¹dz¹cego do nich nie odniós³, nie mówi¹c ju¿ o osobach bezpoœrednio ich dotycz¹cych. Mo¿e nowy minister obrony narodowej – Tomasz Siemoniak ustali, kto co zawali³ i wyci¹gnie z tego jedynie mo¿liwe wnioski.

Euzebii, Inocentego, Lecha

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marian Polak

Eryk Promieñski

wydawcy

Poszukiwani specjaliœci do pracy w nowojorskim metrze Electronic Specialist. Wymagane cztery lata praktyki w ci¹gu ostatnich 10-ciu lat. Wykszta³cenie wy¿sze lub œrednie. Angielski. Sta³y pobyt w USA. Charakter pracy: Utrzymanie i naprawa sieciowych urz¹dzeñ elektronicznych w warsztatach, Queens, Woodside, M,R Zarobki na pocz¹tku: $32,380/rok. Gdzie sk³adaæ podania.: Dwie kopie Resume + cover letter do Ms. Regina G Calhoum, Personnel Specialist, HumanResourses/ Departmental Operation, 180 Livingstone Street, Room 634 B, Brooklyn NY 11201, albo e-mail iteam@nyct.com Zasady selekcji kandydatów: Ocena edukacji, zdolnoœci, doœwiadczenia, rozmowa kwalifikacyjna. Uwaga! Termin zg³oszeñ up³ywa ju¿ 08/ 08/ 2011. Informacje grzecznoœciowe, bezp³atne, z pracy tam¿e bogdan_blusewicz@hotmail.com oraz in¿ Henryk Lipka, emeryt NYCTA, 718-360-5883. Wspó³praca: Polonia Technica, Kurier Plus

John Tapper Adam Mattauszek

Zofia Doktorowicz-K³opotowska Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


3

KURIER PLUS6 SIERPNIA 2011

The Rosenthal Law Firm, P.C. – Counselors At Law AMERYKAÑSKI PRAWNIK MÓWI¥CY PO POLSKU I HISZPAÑSKU mediacje rodzinne i rozwodowe; rozwody (pomagamy tak¿e w przeprowadzaniu uznania wyroków rozwodowych w Polsce); 4 testamenty; 4 pe³nomocnictwa – “Power of Attorney”; 4 pomagamy w prowadzeniu spraw w Polsce; 4 us³ugi notarialne; 4 wypadki – drogowe, w pracy 4 4

PONADTO: 4

szeroki zakres spraw imigracyjnych;

MO¯EMY UMÓWIÆ SIÊ NA SPOTKANIA W DOGODNYM DLA KLIENTA MIEJSCU I CZASIE – TAK¯E W WEEKENDY!

350 Broadway, Suite 214 New York, New York 10013 tel. 212.625.83.00 email:douglas.rosenthal@usa.net www.douglasrosenthal.com

www.KurierPlus.com Porada miesi¹ca

SIERPIEÑ

Homestead Farm Resort Rezerwacje: 845-586-4482 491 County Route 6 Margaretville, NY 12455 www.homesteadfarmresort.com

SIERPIEÑ Warto wiedzieæ, ¿e…

…Internetowa P³atnoœæ Rachunków to najlepszy sposób by sprawnie zarz¹dzaæ swoimi p³atnoœciami, oszczêdzaj¹c czas i pieni¹dze. Oszczêdnoœæ czasu polega m.in. na tym, ¿e nie trzeba ju¿ przygotowywaæ p³atnoœci do wysy³ki poczt¹ i marnowaæ czas na wrzucenie listów do skrzynki. Oszczêdnoœæ pieniêdzy, to wyeliminowanie kosztów znaczków pocztowych i unikanie kar za spóŸnione p³atnoœci. Z tej us³ugi mog¹ korzystaæ wszyscy Cz³onkowie Naszej Unii, którzy posiadaj¹ konto czekowe oraz s¹ zarejestrowanymi u¿ytkownikami bankowoœci internetowej. Internetowa P³atnoœæ Rachunków jest ca³kowicie bezp³atna i doskonale nadaje siê do p³acenia zarówno sporadycznych, jak i powtarzaj¹cych siê p³atnoœci. Sekcja „P³atnoœæ Rachunków” naszej Bankowoœci Internetowej zawiera specjaln¹ prezentacjê multimedialn¹ („Demo”), wyjaœniaj¹c¹ zasady korzystania z tej us³ugi i proste objaœnienia, jak dodawaæ nowe rachunki do zap³acenia. Po aktywacji us³ugi, która trwa zaledwie parê sekund, u¿ytkownicy mog¹ ³atwo i szybko regulowaæ praktycznie wszystkie swoje rachunki. Mo¿na równie¿ przegl¹daæ historiê p³atnoœci z ostatnich szeœciu miesiêcy i ustalaæ nowe p³atnoœci nawet z rocznym wyprzedzeniem.

Oœrodek Wypoczynkowy • Wygodne pokoje z wyposa¿eniem kuchennym • Sala rekreacyjna z kominkiem • Basen, korty tenisowe, rowery wodne • Wêdrówki i górskie wspinaczki • Krystaliczna, czysta woda • Majestatyczne góry • Bujne, zielone ³¹ki • Grille na BBQ • Dzika roœlinnoœæ Idealne warunki do wypoczynku tak¿e weekendowego

Film o Stanie Borysie ponownie nagrodzony w Hollywood Film zatytu³owany “Wolnoœæ jak p³omieñ” mówi o ¿yciu i twórczoœci Stana Borysa. Artysta opowiada w nim o sobie, swoich doœwiadczeniach i swojej filozofii ¿ycia; mówi¹ o nim tak¿e przyjaciele. Film wyre¿yserowa³a Iwona Sadowska. 27 lipca 2011 “Wolnoœæ jak p³omieñ” zdoby³ II nagrodê w International Famewalk Film Festival. Równie¿ II nagrodê zdoby³ w listopadzie 2010 r. w Los Angeles Cinema Film of Hollywood otrzymuj¹c Award of Merit. Przypomnijmy, ¿e film “Wolnoœæ jak p³omieñ” pozazywaliœmy równie¿ w Galerii Kuriera. Po projekcji odby³o siê bardzo ciekawe spotkanie z artyst¹. (red.)

III Zakon œw. Franciszka zachêca do udzia³u w sobotnich mszach III zakon Œw. Franciszka zaprasza do udzia³u w nabo¿eñstwie I Soboty miesi¹ca w najbli¿sz¹ sobotê, 6 sierpnia, o 17:30, do górnego koœcio³a Œw. Stanis³awa Kostki (Greenpoint), a tak¿e w ka¿d¹ sobotê, w tym samym miejscu i czasie, na wspólny ro¿aniec z nowenn¹ do Matki Bo¿ej od cudownego Medalika.


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

 POLSKA I ŒWIAT Prezydent wyznaczy³ termin wyborów

Do urn Polacy pójd¹ 9 paŸdziernika 2011 r. Pierwsze posiedzenie Sejmu odbêdzie siê miêdzy 10 paŸdziernika, a 8 listopada. Na tym posiedzeniu premier podaje rz¹d do dymisji, prezydent tê dymisjê przyjmuje, powierzaj¹c premierowi dalsze sprawowanie obowi¹zków do czasu powo³ania nowej Rady Ministrów. Równoczeœnie z podaniem daty wyborów rusza kampania wyborcza.

Taœma z wie¿y

Edmund Klich oœwiadczy³, ¿e istnia³a taœma z nagraniem z wie¿y w Smoleñsku. Rosjanie twierdz¹, ¿e siê nie nagra³a, bo siê zaciê³a, ale nawet tej “zaciêtej” nie chcieli wydaæ Polakom. Klich uwa¿a, ¿e Rosjanie chc¹ w ten sposób ukryæ nieudolnoœæ kontrolerów lub systemu nawigacyjnego lotniska. Z wnioskiem o udostêpnienie taœmy Polska zwróci³a siê do Rosji w maju 2010.

Gwizdy na Pow¹zkach

W rocznicê Powstania Warszawskiego, na cmentarzu piow¹zkowskim dosz³o do politycznych demonstracji. Wygwizdano premiera Donalda Tuska i W³adys³awa Bartoszewskiego. Oklaskami przyjêto pojawienie siê Jaros³awa Kaczyñskiego.

Indyjska armia zbroi siê w Polsce

Jeszcze w sierpniu Bumar podpisze kontrakt z indyjsk¹ armi¹ wartoœci 300 mil. dol. Polska zobowi¹zuje siê do dostarczenia Indiom 228 wozów zabezpieczenia technicznego, przeznaczonych do wspierania czo³gów. Tak du¿ego zamówienia nasza zbrojeniówka nie otrzyma³a od lat.

W klatce i na noszach

Obalony prezydent Egiptu Hosni Mubarak na proces s¹dowy wytoczony mu w Kairze, z powodu z³ego stanu zdrowia przyniesiony by³ na noszach. Mubaraka, jego synów i najbli¿szych wspó³pracowników dla wiêkszego bezpieczeñstwa umieszczono w metalowej klatce. Oskar¿ani s¹ o odpowiedzialnoœæ za zabicie oko³o 846 antyrz¹dowych demonstrantów i korupcjê. Mubarak zdecydowanie odrzuca stawiane mu zarzuty. Proces na ¿ywo relacjonuje pañstwowa telewizja egipska.

Kolejny rekord franka

Pomimo oddalenia widma bankructwa USA, sytuacja na rynku walut nadal jest rozchwiana. Frank szwajcarski pobi³ kolejny rekord - ostatnio kosztowa³ 3,74 z³ote za franka. Analitycy przewiduja, ¿e w najbli¿szym czasie dolar mo¿e s³abn¹æ, a frank dalej rosn¹æ.

Gdy Eliasz przyby³ do Bo¿ej góry Horeb, wszed³ do pewnej groty, gdzie przenocowa³. Wtedy Pan zwróci³ siê do niego i przemówi³ s³owami: „WyjdŸ, aby stan¹æ na górze wobec Pana”. A oto Pan przechodzi³. Gwa³towna wichura rozwalaj¹ca góry i druzgoc¹ca ska³y sz³a przed Panem. Ale Pan nie by³ w wichurze. A po wichurze trzêsienie ziemi: Pan nie by³ w trzêsieniu ziemi. Po trzêsieniu ziemi powsta³ ogieñ: Pan nie by³ w ogniu. A po tym ogniu szmer ³agodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go us³ysza³, zas³oniwszy twarz p³aszczem, wyszed³ i stan¹³ przy wejœciu do groty. 1 Krl 19,9a.11–13

W

czasie pielgrzymowania po Ziemi Œwiêtej bardzo mocno wpisuje siê w pamiêæ i serce nocna wspinaczka na górê Horeb, zwana inaczej gór¹ Synaj lub Gór¹ Moj¿esza. Wznosi siê ona 2285 metrów nad poziom morza. Na jej szczyt prowadz¹ dwie drogi. Pierwsza zwana jest drog¹ wielb³¹dów. Mo¿na przy niej wynaj¹æ wielb³¹da i na jego grzbiecie dotrzeæ do celu. Inna droga jest nieco trudniejsza, bardziej stroma. Trzeba pokonaæ oko³o 3000 stopni wykutych w skale. Najczêœciej pielgrzymi wyruszaj¹ na górê Horeb o godzinie 2:00 w nocy. W czasie nocnego pielgrzymowania nie dokucza s³oñce, a na niebie mo¿na ogl¹daæ tysiace gwiazd, a czasami ksiê¿yc. Niesamowit¹, niemal mistyczn¹ ciszê, wype³nian¹ modlitw¹ i pobo¿nymi myœlami przerywa tylko pokrzykiwanie przydro¿nych sprzedawców. Pielgrzymi wyruszaj¹ tak wczeœnie, aby ze szczytu góry, patrz¹c w kierunku Zatoki Akaba podziwiaæ cudowny wschód s³oñca. Ró¿ne odcienie czerwieni i ¿ó³ci wschodz¹cego s³oñca przywo³uj¹ na pamiêæ zdarzenie sprzed tysiêcy lat. Wtedy to poœród b³yskawic, grzmotów, ognia i dymu Bóg mówi³ do Moj¿esza, a ogieñ bo¿y wyry³ na kamiennych tablicach 10 przykazañ. Poœród porannych zórz, oczyma wiary mo¿emy dostrzec, tak jak kiedyœ Moj¿esz zstêpuj¹cego do nas Boga. Kilkaset lat po Moj¿eszu, w tym œwiêtym miejscu Bóg mówi³ do proroka Eliasza, o którym czytamy w Pierwszej Ksiêdze Królewskiej, zacytowanej na wstêpie tych rozwa¿añ. W czasach Eliasza naród wybrany by³ podzielony na dwa królestwa. Zagro¿ona by³a wiara w Jedynego Boga. Eliasz broni³ prawdziwej wiary. Surowo upomina³ króla, który zdradzi³ przymierze z Bogiem. Eliasz wezwa³ proroków Baala na Górê Karmel, gdzie przed ca³ym ludem Bóg okaza³ swoj¹ moc. Prorocy Baala zostali wytraceni. Jednak Eliasz musia³ uciekaæ przed przeœladowaniem. Udrêczony zatrzyma³ siê na pustyni i prosi³ Boga o œmieræ: „Wielki ju¿ czas, o Jahwe! Odbierz mi ¿ycie, bo nie jestem lepszy od moich przodków”. By³a to próba jego wiary. Prorok zrobi³ wszystko, co w jego mocy. Pozosta³a mu jedynie wiernoœæ Bogu do koñca. Za namow¹ anio³a Eliasz uda³ siê w d³ug¹ drogê do góry Horeb. I tu Bóg przemówi³ do niego w ³agodnym powiewie wiatru. Bóg zapyta³ proroka: „Co ty tu robisz Eliaszu?” A Eliasz odpowiedzia³: „¯arliwoœci¹ rozpali³em siê o chwa³ê Boga zastêpów, gdy¿ Izraelici opuœcili Twoje przymierze, zniszczyli Twoje o³tarze, Twoich proroków zabili mieczem. Sam tylko zosta³em, a oni godz¹ jeszcze na moje ¿ycie”. Udrêczonemu prorokowi Bóg jawi siê, jako chwila wytchnienia, spokoju, dobroci, poczucia bezpieczeñstwa. To by³o tak bardzo potrzebne Eliaszowi zmêczo-

OdnaleŸæ Boga

W drodze na Górê Synaj.

nemu przeciwnoœciami ¿ycia. Bóg przychodzi do nas na ró¿ne sposoby. Mo¿emy Go spotkaæ poœród b³yskawic i gromów, jak Moj¿esz na górze Synaj, mo¿emy Go spotkaæ w ³agodnym powiewie wiatru, jak Eliasz. Mo¿emy go spotkaæ w gabinecie naukowym, jak to mia³o miejsce w ¿yciu Antonyego Flew, najs³ynniejszego filozofa ateisty czasów wspó³czesnych. W roku 2007 opublikowa³ on ksi¹¿kê pt. „Bóg istnieje”. We wstêpie do ksi¹zki napisano: „Nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e w ci¹gu minionych stu lat ¿aden filozof g³ównego nurtu nie przedstawi³ równie uporz¹dkowanego, wyczerpuj¹cego, oryginalnego i donios³ego stanowiska ateistycznego jak to, które przez piêædziesi¹t lat krytyki teologii wypracowa³ Antony Flew”. Zmiany pogl¹dów filozofa nie spowodowa³o jakieœ nadzwyczajne zdarzenie. Po prostu, jako naukowiec doszed³ do tego na drodze logicznego rozumowania. Tak pisze na temat swego obecnego œwiatopogl¹du: „Pora teraz od³o¿yæ na bok przypowieœci i wy³o¿yæ karty na stó³, przedstawiæ w³asne pogl¹dy i argumenty na ich rzecz. Otó¿ wierzê teraz, ¿e wszechœwiat powo³a³a do istnienia nieskoñczona Inteligencja. Wierzê, ¿e misterne prawa rz¹dz¹ce wszechœwiatem objawiaj¹ to, co naukowcy nazwali Umys³em Boga. Wierzê, ¿e ¿ycie i jego odtwa-rzanie maj¹ pocz¹tek w boskim Ÿródle. Dlaczego w to wierzê, skoro przez ponad pó³ wieku broni³em œwiatopogl¹du ateistycznego? Najkrócej mówi¹c dlatego, ¿e moim zdaniem taki w³aœnie obraz wy³ania siê ze wspó³czesnej nauki. Nauka uzmys³awia trzy aspekty przyrody œwiadcz¹ce o istnieniu Boga. Pierwszy polega na tym, ¿e przyroda jest pos³uszna prawom. Aspekt drugi to ¿ycie, czyli inteligentnie zorganizowane i dzia³aj¹ce celowo istoty wy³onione z materii. Aspektem trzecim jest samo istnienie przyrody. Ale nie tylko nauka mnie prowadzi³a. Pomóg³ mi równie¿ ponowny namys³ nad klasycznymi argumentami filozoficznymi. Mojego odejœcia od ateizmu nie spowodowa³o ¿adne nowe zjawisko ani argument. Przez minione dekady ca³a konstrukcja mojego myœlenia podlega³a przebudowie. Wynika³o to z namys³u nad wymow¹ wyników badañ przyrodniczych. Gdy ostatecznie doszed³em do uznania istnienia Boga, nie by³a to zmiana paradygmatu, gdy¿ paradygmatem moim pozosta³a regu³a, któr¹ w Pañstwie ustanowi³ Platoñski Sokrates, powiadaj¹c z naciskiem, ¿e „za danym rozumowaniem musimy iœæ, dok¹dkolwiek prowadzi”. Aposto³owie mieli niezwyk³¹ i niepowtarzaln¹ okazjê spotkania z Bogiem. Z Sy-

nem Bo¿ym dzielili swoje ludzkie trudy, problemy i radoœci. Zasiadali do wspólnego sto³u. Dzielili chleb z jednego bochenka. S³uchali Jego m¹drych, pe³nych mocy s³ów. Patrzyli na Jego cuda. Patrzyli tak¿e na œmieræ swego Mistrza na krzy¿u. To tragiczne wydarzenie w blaskach zmartwychwstania sta³o siê dla nich fundamentem wiary. Wiary tak mocnej, ¿e gotowi byli oddaæ za ni¹ ¿ycie. Ona by³a dla nich radoœci¹ i sensem ¿ycia, ona nadawa³a codziennoœci nadzwyczajnego piêkna, tak ¿e chcia³o siê z radoœci œpiewaæ. St¹d te¿ zapewne wywodzi siê powiedzenie: „Smutny œwiêty, to ¿aden œwiêty”. Prawdziwa i autentyczna wiara uskrzydla i przenosi w rejony radoœci dostêpnej tylko dla cz³owieka g³êboko wierz¹cego. Tego nie da po³owiczna, letnia wiara. Œw. Pawe³ mówi, jeœli bêdziesz letni w swojej wierze to ciê wypluj¹. Chrystus przez trzy lata przygotowywa³ aposto³ów do takiej wiary. Ewangelia z dzisiejszej niedzieli przedstawia nam jedn¹ z lekcji, jakich udzieli³ Chrystus aposto³om. W Ewangelii czytamy: „Uczniowie, zobaczywszy Go krocz¹cego po jeziorze, zlêkli siê myœl¹c, ¿e to zjawa, i ze strachu krzyknêli. Jezus zaraz przemówi³ do nich: ‘Odwagi, Ja jestem, nie bójcie siê’. Na to odezwa³ siê Piotr: ‘Panie, jeœli to Ty jesteœ, ka¿ mi przyjœæ do siebie po wodzie’. A On rzek³: ‘PrzyjdŸ’”. Piotr us³ucha³ Jezusa i zacz¹³ kroczyæ po wodzie. Ale w pewnym momencie przestraszy³ siê i zacz¹³ ton¹æ. Jezus poda³ mu rêkê,mówi¹c: „Czemu zw¹tpi³eœ, ma³ej wiary?” Piêkna lekcja. Jeœli bêdziesz ufa³ bezgranicznie Bogu wszystko jest mo¿liwe. By³a to tak¿e lekcja dla pozosta³ych aposto³ów, którzy widz¹c to wyznali: „Prawdziwie jesteœ Synem Bo¿ym”. Mo¿na jednak nie wykorzystaæ szansy umocnienia wiary nawet w tak dobrej szkole. Przecie¿ jeden z aposto³ów zdradzi³ swego Mistrza. Jesteœmy w szkole wiary. S³yszymy s³owa Jezusa i œwiadectwa Jego cudów, mamy do dyspozycji Jego Koœció³ z depozytem sakramentów, które umacniaj¹ i pog³êbiaj¹ wiarê. Czy wykorzystujemy tê szansê? Tu nie wystarczy znajomoœæ prawd wiary. Z tego œwiêtego depozytu trzeba korzystaæ, nim ¿yæ. Œwietnie ilustruje tê prawdê anegdota. Niedomyty niedowiarek mówi do ksiêdza: „Chrzeœcijañstwo istnieje ju¿ dwa tysi¹ce lat, a ja nie widzê, by ludzie przez ten czas choæ trochê zmienili siê na lepsze”. Na to ksi¹dz: „Woda istnieje od miliardów lat, a niech pan siê przyjrzy swoim uszom i szyi”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

5

Nie by³o nacisków Co za szok! Przewodnicz¹cy sejmowej komisji œledczej do spraw nielegalnych nacisków na instytucje pañstwa w okresie w³adzy Prawa i Sprawiedliwoœci, Andrzej Czuma, stwierdzi³ w raporcie koñcowym, ¿e nie potwierdzi³a siê wiêkszoœæ zarzutów stawianych rz¹dowi PiS. Jest to sensacyjny wniosek, skoro pose³ Czuma nale¿y do Platformy Obywatelskiej i by³ ministrem sprawiedliwoœci w gabinecie Donalda Tuska. W ten sposób posz³o na marne 170 posiedzieñ komisji przez trzy i pó³ roku nêkania opozycyjnego PiS za rzekome nadu¿ycia w³adzy. Premier Donald Tusk musia³ byæ nieprzyjemnie zaskoczony marnym skutkiem nagonki na PiS. Jednak zrobi³ dobr¹ minê do z³ej gry chwal¹c Czumê za to, ¿e na nikogo nie polowa³. Akurat mia³ siê z czego cieszyæ! Premier po prostu umie zachowaæ siê sympatycznie w przykrych sytuacjach. Wszak¿e na pewno by³by bardziej zadowolony z kolejnych wniosków o postawienie Jaros³awa Kaczyñskiego i Zbigniewa Ziobrê przed Trybuna³em Stanu, tak jak to uczni³a komisja do sprawy œmierci Barbary Blidy, pod kierunkiem Ryszarda Kalisza z SLD. By³by to cenny kapita³ w kampanii wyborczej do Sejmu. Tymczasem broñ do rêki dosta³ w³aœnie PiS. A tu jeszcze Czuma jakby na pohybel oœwiadzczy³, ¿e nie pozwoli, aby „komisja sta³a siê lawet¹ do strzelania wobec jakiejkolwiek partii politycznej, w szczególnoœci jeœli chodzi o PiS.” Co gorsza dla PO, Czuma skrytykowa³ przejawy utraty zdrowego rozs¹dku w oskar¿eniach PiS o nadu¿ycia w³adzy a tak¿e uleganie emocjom politycznym przez cz³onków komisji. Dlatego zaproponowa³, ¿eby w przysz³oœci takie komisje sk³ada³y siê z bezpartyjnych ekspertów, a nie pos³ów anga¿uj¹cych siê w walkê polityczn¹. Takiego obrotu rzeczy nikt siê nie spodziewa³. Chodzi³o przecie¿ o odpalenie kolejnych oskar¿eñ PiS, w chwili gdy prezydent oficjalnie og³osi³ termin wyborów do Sejmu na 9 paŸdziernika, otwieraj¹c tym samym kampaniê wyborcz¹. Przedstawiciele PiS w komisji byli wiêc niezwykle mile zaskoczeni raportem przewodnicz¹cego. Natomiast ci z PO, SLD i PSL zapowiedzieli z³o¿enie zdañ odrêbnych. Ich zdaniem naciski jednak wystêpowa³y. Czuma stwierdzi³ w raporcie og³oszonym w czwartek, ¿e nie „istnia³ mechanizm, który umo¿liwia³by funkcjonariuszom publicznym zajmuj¹cym kierownicze stanowiska pañstwowe na nielegalne wywieranie nacisków na prokuratorów, funkcjonariuszy policji i s³u¿b specjalnych. (...) Komisja stwierdza, ¿e dzia³ania by³ych prezesów Rady Ministrów – Kazi-

mierza Marcinkiewicza oraz Jaros³awa Kaczyñskiego, wszystkich by³ych Komendantów G³ównych Policji (...) oraz by³ego szefa ABW Witolda Marczuka nie nasuwaj¹ – w badanym przez komisjê zakresie – zastrze¿eñ.” Nie ma równie¿ podstaw, ¿eby zarzuciæ naruszanie prawa by³emu ministrowi sprawiedliwoœci Zbigniewowi Ziobrze. Dlatego komisja „nie znalaza³a podstaw do formu³owania wniosków o poci¹gniecie do odpowiedzialnoœci konstytucyjnej wymienionych osób.” Zbigniew Ziobro od czasu objêcia w³adzy przez Platformê by³ wzywany do prokuratury 60 razy w rozmaitych sprawach. To chyba œwiatowy rekord w gnêbieniu by³ego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwoœci. Zdumiony raportem Ziobro podziêkowa³ wiêc Czumie, poniewa¿ jak stwierdzi³ „musia³ wykazaæ siê ogromn¹ osobist¹ odwag¹, si³¹ charakteru, si³¹ woli aby nie ulec presji nacisków i nie sporz¹dziæ raportu a la Ryszard Kalisz, raportu na zamówienie polityczne.” Z kolei pose³ PiS i cz³onek komisji Arkadiusz Mularczyk uzna³, ¿e ten raport jest wielk¹ mow¹ obroñcz¹ rz¹du Jaros³awa Kaczyñskiego. Jego zdaniem, dzienniarze i publicyœci oskar¿aj¹cy rz¹d PiS o nielegalne naciski powinni teraz przeprosiæ pomówionych polityków PiS. „Gazeta Wyborcza wiod³a prym w tych oskar¿eniach, które obecnie leg³y.” Mularczyk oczekuje wiêc, ¿e Adam Michnik na pierwszej stronie Gazety Wyborczej powie „przepraszam”. Pose³ Mularczyk raczej nie doczeka siê przeprosin ze strony Michnika za bezpodstawne ataki na PiS. Gazeta Wyborcza zajadle broni uk³adu wypracowanego przy Okr¹g³ym Stole, poniewa¿ jej œrodowisko zosta³o dopuszczone do udzia³u we w³adzy i

p³ynacych st¹d korzyœciach. Zaœ Prawo i Sprawiedliwoœæ próbowa³o dokonaæ g³êbokiej reformy III Rzeczpospolitej nie maj¹c wystarczaj¹cego oparcia w Sejmie ani w elitach: politycznej, biznesowej i kulturalnej. PiS naruszy³o potê¿ne interesy w kraju i za granic¹. Dlatego rozmaite agentury oraz po¿yteczni idioci zorganizowali kampaniê zastraszania rzekomym nadu¿ywaniem w³adzy przez rz¹dy Jaros³awa Kaczyñskiego. Najciekawsze w tym s¹ prawdziwe motywy Andrzeja Czumy. Czy jest uczciwym przewodnicz¹cym komisji œledczej, który nie dostrzeg³ ³amania prawa przez rz¹d PiS? Czy mo¿e raczej jego stanowisko to przejaw trzeŸwienia czêœci polityków PO, którzy widz¹, ¿e rz¹d Tuska rozk³ada pañstwo? Czy mo¿e zemsta za umieszczenie Czumy na szóstym miejscu na liœcie wyborczej PO? Chcia³oby siê wierzyæ, ¿e to jednak szlachetnoœæ. Jan Ró¿y³³o

Dachowa³ autokar z Polakami GroŸnie wygl¹daj¹cy wypadek mia³ miejsce na miêdzystanowej autostradzie numer 81 w stanie Nowy Jork. Autokarem jecha³a 28-osobowa wycieczka z Polski. Wracano znad wodospadu Niagara do Newarku. Prawdopodobnie z powodu œliskiej po deszczu nawierzchni autokar wypad³ z drogi i dachowa³ na poboczu. Wiêkszoœæ pasa¿erów wydosta³a siê z pojazdu o w³asnych si³ach. Jedna pasa¿erka wymaga³a jednak pomocy. Musiano zrobiæ podkop pod autokarem, ¿eby j¹ wydobyæ. Czêœæ pasa¿erów odwieziono do szpitala. Na szczêœcie nikt nie odniós³ powa¿niejszych obra¿eñ. (red) Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $70, pó³roczny $40, a kwartalny $25

- 79-09

Andrzej Czuma


6

KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

Warszawskie Dzieci idziemy w bój... 1 íPoniewa¿ umia³em jeŸdziæ samochodem, otrzyma³em ciê¿arówkê z beczkami i wozi³em wodê ze szpitala Dzieci¹tka Jezus z ul. Starynkiewicza gdzie by³a pompa g³êbinowa, do piekarni przejêtej przez wojsko na ul Grojeckiej. Bardzo przygnêbiaj¹ca by³a wiadomoœæ o kapitulacji. Zaczê³a siê okupacja niemiecka. Zamkniêto szko³y. Teoretycznie ¿ywnoœæ by³a na kartki, a praktycznie prawie jej nie by³o. £apanki, wywózki do Rzeszy na roboty publiczne, egzekucje. Gdy pijany ¿o³nierz niemiecki pot³uk³ siê, zosta³o za to powieszonych 20 Polaków.To tylko jeden przyk³ad bestialstwa i niesprawiedliwoœci tamtych czasów. W czasie okupacji, gdy zosta³y zamkniête szko³y, powsta³o tajne nauczanie zwane kompletami. U dziewcz¹t pozorowano je nauczaniem krawiectwa, lub szyde³kowania. U ch³opców by³o trochê gorzej, ale wkrótce uruchomiono szko³y zawodowe, dostosowuj¹c je do potrzeb niemieckich, by³y to wiêc technika samochodowe, mechaniczne i inne, w których równie¿ po kryjomu by³y wyk³adane przedmioty humanistyczne a¿ do matury. W czasie wyk³adów wpadali inspektorzy, g³ownie voksdeutche i sprawdzali czego siê uczymy. - Czym pan zajmowa³ siê w czasie okupacji? - Pocz¹tkowo chodzi³em do technikum samochodowo-lotniczego na ul. Boboli, a po skoñczeniu w 1942 roku, kiedy zosta³a otwarta politechnika pod nazwa Wy¿sza Szko³a Techniczna (Herere Technishe Fachshule), zosta³em przyjêty na wydzia³ mechaniczny. Jeszcze w grudniu 1939 roku zwi¹za³em siê z kolegami z harcerstwa, a o ile pamiêtam w styczniu 1940 roku ju¿ z³¹czyliœmy siê z ZWZ (Zwi¹zek Walki Zbrojnej) i wtedy z³o¿y³em przysiêgê, przyjmuj¹c pseudonim “Marek”. Po z³o¿eniu przysiêgi zosta³em w³¹czony do tajnej podchor¹¿ówki. Wyk³ady odbywa³y siê w bardzo ma³ych grupach od 4 do 5 osób. Dostawaliœmy du¿o ro¿nych skryptów mówi¹cych o ro¿nego rodzaju broni, materia³ach wybuchowych. Ja zosta³em saperem. Pocz¹tkowo bra³em udzia³ w ro¿nych akcjach sabota¿owych, takich jak: podpalanie zak³adów produkuj¹cych na potrzeby wojska, podpala³em gara¿e feld ¿andarmerii na ul . Podchor¹¿ych; dwukrotnie wysadzaliœmy poci¹gi z zaopatrzeniem na wschód, a raz poci¹g “urlaubzug “ jad¹cy na zachód z Niemcami udaj¹cymi siê na urlop do Rzeszy. Spotykaliœmy siê na “melinach” studiuj¹c, czytaj¹c podziemn¹ prasê, tzw. “gazetki” Akcje zbrojne praktycznie zaczê³y siê dla mnie dopiero na pocz¹tku 1943 roku. - Dlaczego wybuch³o Powstanie Warszawskie? - Jaka by³a ludnoœæ w czasie okupacji w Warszawie? Praktycznie starcy, kobiety, dzieci i m³odzie¿ mojego pokolenia - “kolumbowie”. Mê¿czyŸni w sile wieku byli albo w obozach jenieckich w Niemczech albo w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie i na Syberii. Piêæ lat okupacji: praktycznie brak wszystkiego, elektrycznoœæ co drugi dzieñ tylko przez dwie godziny, lampy karbidowe, brak nafty, opa³u, ¿ywnoœci... Odbywa³ siê wiêc szmugiel ze wsi. A w zwi¹zku z tym, ³apanki za szmugiel ¿ywnoœci, kara œmierci, a w najlepszym wypadku obóz koncentracyjny, getta dla ¯ydów. Najmniejsza pomoc ¯ydom to kara œmierci na miejscu. Za przechowanie ¯yda mogli byæ rozstrzelani wszyscy mieszkañcy, ³¹cznie z niemowlêtami. Niemcom brakowa³o ludzi do pracy, a wiêc odbywa³y siê ustawiczne ³apanki na ulicy i wywózka do Niemiec. Czêsto wychodz¹c z domu niewiadomo by³o, czy siê wróci. W roku 1944,

Niemcy znajdowali siê w odwrocie. Widzieliœmy jak urzêdnicy niemieccy, z rodzinami i z ca³ym dobytkiem uciekaj¹ na zachód, czêsto te¿ widaæ by³o jakieœ niemieckie oddzia³y w rozsypce. Poza tym mieliœmy wiadomoœci, ¿e front sowiecki zbli¿a siê do Warszawy. Rós³ terror. Niemcy za najmniejsze przewinienie wprowadzaj¹ zbiorow¹ odpowiedzialnoœæ: publiczne egzekucje na ulicach. W spo³eczeñstwie narasta bunt, chêæ przeciwstawienia siê i odwetu za piêæ lat pope³nianych zbrodni. Zanim uciekn¹ trzeba im „zap³aciæ”. 1’go sierpnia o godzinie W, czyli 5 po po³udniu wybuch³o Powstanie. Gdyby ono nie wybuch³o w tym momencie, to i tak ludnoœæ Warszawy, mo¿e kilka dni póŸniej zaczê³aby walkê z nienawidzonym okupantem. Kto ¿y³ wówczas w Warszawie wie, ¿e Powstanie musia³o wybuchn¹æ! - Jak wygl¹da³o pañskie ¿ycie codzienne podczas powstania? - Zosta³em “zmobilizowany” ju¿ kilka dni przed wybuchem Powstania. Nie pamiêtam czy przez trzy czy cztery dni przewoziliœmy ca³¹ broñ, jak¹ mieliœmy w magazynie w Zielonce pod Warszaw¹. W opuszczonym budynku ko³o Ogrodu Saskiego miêliœmy “melinê”. Na rozkaz który otrzymaliœmy rano 1’go sierpnia, ca³y mój uzbrojony pluton, z dodatkowo, w ostatniej chwili zdobytym samochodem, uda³ siê na ul. Mireckiego, do fabryki Telefukena, gdzie przybywa³y inne oddzia³y zgrupowania p³k. Rados³awa. - Jak by³ pañski udzia³ jako dowódcy plutonu „Topolnicki” w walkach w czasie Powstania? Pierwszego dnia mój pluton otrzyma³ rozkaz uwolnienia oddzia³u na ul. Dzielnej. Nie wiedzieliœmy, ¿e chodzi o dowództwo Powstania. Bez ¿adnych w³asnych strat, dostaliœmy siê do budynku, zlikwidowaliœmy Niemców, którzy byli w bunkrze na koñcu ulicy i który prawie przylega³ do budynku. Nastêpn¹ akcj¹ w której bra³ udzia³ mój pluton, by³o uwolnienie 350 ¯ydów z obozu “Gêsiówka”, którzy mieli byæ prawdopodobnie rozstrzelani nastêpnego dnia. Kolejn¹ akcj¹ by³o rozpoznanie si³ niemieckich na “naftusi “ za cmentarzem pow¹zkowskim, niestety dosz³o do niezaplanowanej walki z Niemcami, ja zosta³em ranny w praw¹ nogê, straciliœmy obs³ugê rkm’u. Od tego momentu dowództwo plutonu przej¹³ mój zastêpca “Halinka”, a jego zastêpc¹ zosta³ “Medyk”. Po ró¿nych perypetiach wróci³em do oddzia³u, ale ju¿ jako zwyk³y ¿o³nierz, poniewa¿ mia³em powa¿ne trudnoœci w poruszaniu siê. - Czy powstanie musia³o upaœæ i dlaczego? - Czêsto zastanawiam siê, czy Powstanie naprawdê musia³o wybuchn¹æ. By³y przecie¿ olbrzymie straty w ludziach, zniszczone zosta³o miasto... Ale po piêciu latach zniewolenia, z perspektyw¹ dalszego mordowania Polaków, jak to dzia³o siê z ¯ydami oraz w nadziei, ¿e wojska radzieckie zbli¿aj¹ siê ju¿ do Pragi, Powstanie musia³o wybuchn¹æ. I mia³o szansê siê udaæ, gdyby nie polityka Stalina, który skorzysta³ z tego, aby rêkami Niemców zlikwidowaæ polsk¹ m³odzie¿ i pozosta³¹ jeszcze inteligencjê. Zreszt¹ Rz¹d Jednoœci Narodowej, ustanowiony przez komunistów 22 lipca 1944, tak¿e nawo³ywa³ Polaków do powstania przeciw Niemcom. Poza tym, jak siê póŸniej okaza³o, Sowieci zabronili alianckim samolotom zaopatruj¹cym powstañców na l¹dowanie i tankowanie samolotów, przez co samoloty musia³y mieæ paliwo na powrót. Genera³ Berling, który w pierwszym

„Powstanie musia³o wybuchn¹æ i mia³o szansê siê udaæ, gdyby nie polityka Stalina”.

momencie przys³a³ przez Wis³ê pomoc dla nas na Czerniaków, zosta³ ukarany i ¿adnej wiêcej pomocy nie otrzymaliœmy, poza ostrza³em artyleryjskim. No có¿, prawdziwych sprzymierzeñców poznaje siê w biedzie! - Jak nowa w³adza „podziêkowa³a” panu za wiern¹ s³u¿bê OjczyŸnie po zakoñczeniu wojny? - Nowa w³adza ludowa obawia³a siê niedobitków z Armii Krajowej, a specjalnie cz³onków batalionów harcerskich. Zosta³em aresztowany po raz pierwszy ju¿ w grudniu 1945 roku o godzinie trzeciej rano. £omot do drzwi i w mróz zosta³em przewieziony na Pragê na ul. Cyryla i Metodego. Ró¿nymi metodami, do wybicia zêbów w³¹cznie, próbowano wymusiæ na mnie zeznania o kolegach, a mieli ju¿ dosyæ dok³adne informacje. Próbowano na silê i pod groŸb¹ zrobiæ ze mnie “kapusia”, poniewa¿ by³em ju¿ studentem Politechniki Warszawskiej. Nie mieli jednak szczêœcia. Po trzech miesi¹cach siedzenia w celi z kryminalistami wyszed³em na wolnoœæ. Wróci³em na uczelniê, ale wkrótce zosta³em zaproszony do dziekana, gdzie oœwiadczono mi, ¿e jest im bardzo przykro ale muszê byæ skreœlony z listy studentów. Koledzy powiedzieli mi: jedŸ do £odzi. Zanim ciê tam znajd¹, zaliczysz semestr. Tak w³adza ludowa uczy³a ludzi “kombinowaæ” czyli k³amaæ. - Dziœ wielu historyków neguje sens powstania warszawskiego. A co pan, jako uczestnik tamtych dni powie na te opinie? - Na temat sensu Powstania Warszawskiego pisa³em wczeœniej. Kiedy prze¿y³o siê piêæ lat okupacji, terroru i brutalnego traktowania, gdzie ¿ycie ludzkie w ogóle siê nie liczy³o - Niemiec móg³ zwyczajnie zastrzeliæ ka¿dego Polaka, je¿eli mu siê to podoba³o, trzeba by³o powiedzieæ dosyæ! Musia³ byæ akt jakiegoœ odwetu. Uwa¿am, ¿e Powstanie musia³o wybuchn¹æ. My, którzy tam ¿yliœmy o tym wiemy i tak czuliœmy. Nie wolno dziœ tak ³atwo ferowaæ wyroków i mówiæ o nieodpowiedzialnych decyzjach i o m³odzie¿y z „gor¹cymi g³owami”! - Czy ma pan jakiœ zwi¹zek z Muzeum Powstania Warszawskiego? - Owszem. Ka¿da moja wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego, którego jestem cz³onkiem, jest dla mnie osobiœcie wspomnieniem m³odoœci, czyli okresu, kiedy praktycznie z m³odego ch³opca sta³em siê od razu doros³ym cz³owiekiem. Najwiêcej wspomnieñ mam nie tyle z ekspozycji samego Powstania, co z afiszy, obrazuj¹cych okupacje. Jest tam czerwona lista 100 zak³adników do rozstrzelania, a

na pierwszym miejscu mój przyjaciel i kolega z ³awy szkolnej - Jerzyk Schile. Wszyscy niewinni ludzie zostali zabici. Moim zdaniem dziêki istnieniu Muzeum Powstania Warszawskiego, m³odzi ludzie, którzy je odwiedzaj¹, poznaj¹ czeœæ zak³amanej historii, któr¹ Polacy byli karmieni przez 50 lat, tak samo jak zbrodnia katyñska. - Jak¹ lekturê o Powstaniu Warszawskim poleci³by pan wspó³czesnej m³odzie¿y? - Na temat powstania jest olbrzymia iloœæ ksi¹¿ek. Czeœæ z nich to „wym¹drzanie siê”, co by by³o gdyby powstanie nie wybuch³o albo czy by³o potrzebne. Czyta³em bardzo du¿o na ten temat i mam olbrzymi¹ bibliotekê. Ale jest jedna ksi¹¿ka, która mnie bardzo zafascynowa³a, która w sposób bardzo prosty opisuje stosunki w okupowanej Polsce. Autorem jest Polak wyznania moj¿eszowego dr Józef Kutrzeba. Ksi¹¿ka nosi tytu³ „The Contract. A Life for a Life” (Kontrakt. ¯ycie za ¿ycie). Jest t³umaczona tak¿e na jêzyk polski. Autorowi jako 12 letniemu ch³opcu uda³o siê uciec z transportu z getta warszawskiego do Majdanka i dziêki ro¿nym ludziom trafi³ do ksiêdza, dziêki któremu prze¿y³. Ksi¹¿ka ta odzwierciedla bardzo dobrze warunki ¿ycia w czasie okupacji: terror strach, g³ód, karê œmierci za najmniejsza pomoc ¯ydowi. - Czy Pana zdaniem wspó³czesna polska m³odzie¿, gdyby znalaz³a siê w podobnej sytuacji, stanê³aby do walki o niepodleg³oœæ i suwerennoœæ Ojczyzny? -Wydosta³em siê z PRL’u w 1969 roku. Polskê odwiedzi³em dopiero w 2004 roku, w 60 rocznicê powstania. Od tego czasu, a¿ do 65 rocznicy, przyje¿d¿a³em co roku. Jestem stale harcerzem, dlatego z radoœci¹ obserwowa³em jak harcerze z ca³ej Polski, przyje¿d¿ali do Warszawy na rocznice powstania i jaki szacunek mieli dla nas “staruszków powstañców”. Nie wiem jaki to jest procent m³odzie¿y, ale myœlê, ¿e ci harcerze, którzy maj¹ na sztandarach napis Bóg i Ojczyzna na pewno stanêliby, aby broniæ wolnoœci swojego kraju. Na cmentarzu pow¹zkowskim, w kwaterze Batalionu Zoœka, w rocznicê Powstania zawsze spotyka³em harcerzy, którzy nie tylko pielêgnowali groby, ale z zaciekawieniem s³uchali opowieœci i zadawali masê pytañ. - Dziêkujê za rozmowê i ¿yczê dalszej owocnej pracy dla zachowania dobrego imienia Polski i historii naszego narodu. Ks. Miros³aw Sztaba

(Rozmowa przygotowana zosta³a dla tygodnika „Niedziela”)


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

7

Zgni³y kompromis

1íSkorzystali natomiast z faktu, ¿e Kongres zatwierdza bud¿et, w tym dopuszczalny poziom zad³u¿enia. Dziêki temu mogli wymusiæ na administracji prezydenta Obamy radykalne obni¿enie wydatków rz¹dowych. Mówi¹c wprost, postawili Obamê pod œcian¹ a on ugi¹³ siê przed ich brutalnym szanta¿em. Bankructwo Stanów Zjednoczonych za jego pierwszej kandencji przekreœli³oby ponowny wybór (w przysz³ym roku) do Bia³ego Domu. Umowa przewiduje obni¿enie deficytu federalnego ³¹cznie o 2,1 biliona dolarów (trillions) w ci¹gu 10 lat, w tym ju¿ uzgodniono ciêcia wydatków o 900 miliardów dolarów. Nastêpn¹ fazê ciêæ na sumê 1,2 biliona dolarów opracuje miêdzypartyjna, 12-osobowa komisja sk³adaj¹ca siê po równo z republikanów i demokratów oraz pos³ów i senatorów. Komisja przedstawi Kongresowi swój projekt redukcji deficytu do 23 grudnia tego roku. Kongres mo¿e projekt tylko przyj¹æ, lub odrzuciæ, jednak nie bêdzie móg³ wnosiæ ¿adnych poprawek. Jeœli Kongres odrzuci projekt komisji, wtedy nast¹pi¹ ciêcia automatyczne po równo w ka¿dym dziale finansów, na ow¹ sumê 1,2 biliona dolarów. Ciêcia obejm¹ drogie demokratom œwiadczenia spo³eczne: Medicare, Medicaid i Social Security oraz zawsze wa¿ne dla republikanów wydatki Pentagonu. Zawieszenie gilotyny cieæ automatycznych ma zachêciæ obie partie reprezentowane w superkomisji do wypracowania kompromisu. W zamian za uzgodnienie procedury ciêæ bud¿etowych republikanie zgodzili siê na podniesienie pu³apu zad³u¿enia o 400 miliardów dolarów ze skutkiem natychmiastowym. Pozwoli to departamentowi skarbu opêdziæ wydatki rz¹dowe do wrzeœnia. Potem pu³ap d³ugu wzroœnie automa-

tycznie o nastêpne 500 miliardów dolarów. Chyba ¿e zarówno Izba Reprezentantów jak i Senat sprzeciwi¹ siê wiêkszoœci¹ trzech pi¹tych g³osów. Sprzeciw tylu kongresmanów jest nieprawdopobny. Zosta³ jednak wprowadzony po to, ¿eby fanatycy ciêcia deficytu za wszelk¹ cenê mogli wyraziæ swój sprzeciw usprawiedliwiaj¹c siê tym przed wyborcami wrogimi rozdêtym wydatkom rz¹du federalnego. Prezydent Obama nie musia³ ulegaæ szanta¿owi czêœci fanatycznych republikanów z tea party. Mog³ nakazaæ sam podniesienie poziomu zad³u¿enia, ¿eby wyp³aciæ oprocentowanie od ju¿ zaci¹gniêtych d³ugów. Bill Clinton radzi³ mu, ¿eby odwo³a³ siê do 14 poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która ka¿e honorwaæ d³ug publiczny USA. Republikanie mogliby wtedy teoretycznie rozpocz¹æ procedurê z³o¿enia prezydenta z urzêdu za przekroczenie uprawnieñ, jednak by³oby to bardzo trudne. Skoro nie uda³o siê z³o¿yæ z urzêdu Clintona za krzywoprzysiêstwo w aferce seksualnej z niejak¹ Monik¹, to tym bardziej nie uda³oby siê Obamy za ocalenie gospodarki przed katastrof¹. Niestety, prezydent Obama wykluczy³ od razu tak¹ mo¿liwoœæ, przez co os³abi³ sw¹ pozycjê negocjacyjn¹. Chocia¿ nie dosz³o tym razem do bankructwa Ameryki, to jednak szkody powsta³y. Dalej istnieje niebezpieczeñstwo obni¿enia rankingu obligacji rz¹du USA z najwy¿szego poziomu AAA. Spowoduje to automatycz¹ wyprzeda¿ tych obligacji przez wiele instytucji finansowych, które maj¹ prawny obowi¹zek inwestowania tylko w najbezpieczniejsze papiery wartoœciowe. Podniesie tak¿e oprocentowanie d³ugu federalnego. Redukcja wydatków rz¹dowych os³abi gospodarkê, która jesz-

Spiker Izby Reprezentantów John Boehner w ostatniej chwili dogada³ siê z prezydentem Barackiem Obam¹

cze nie wysz³a na dobre z kryzysu finansowego, co zwiêkszy bezrobocie. Trwaj¹ce tygodniami widowisko parali¿u w³adzy w Waszyngtonie wydatnie obni¿y³o presti¿ Stanów Zjednoczonych, a podobne widowisko rozegra siê znów jesieni¹. Powo³anie superkomisji do sprawy redukcji zad³u¿enia, bez mo¿liwoœci poprawek jej ustaleñ, ogranicza w³adzê Kongresu. Wydaje siê tak¿e nierealistyczne. Nastêpny Kongres mo¿e zmieniæ przyjête ustawy, i nic go przed tym nie powstrzyma, jeœli taka bêdzie wola legislatorów. Natomiast po stronie plusów trzeba zapisaæ

pewn¹ wa¿n¹ rzecz – fanatyczny upór przedstawicieli tea party przy redukcji deficytu federalnego zmusi³ obywateli do myœlenia, czy Stany Zjednoczone mog¹ bez koñca ¿yæ ponad stan. Oczywiœcie nie mog¹. Byæ mo¿e wiêc jesteœmy œwiadkami powrotu Ameryki do rozumu, chocia¿ na razie ma postaæ tylko skandalu i zgni³ego kompromisu, który nikogo nie zadowala.

Adam Sawicki.

MEDICAL AND REHABILITATION CENTER – Oœrodek rodzinny 157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 KOMPLEKSOWA OPIEKA LEKARSKA Lekarz rodzinny, porady i terapia antynikotynowa i antyalkoholowa, gabinet dermatologiczny, zabiegi chirurgiczne w przychodni, leczenie reumatycznych bólów stawów, naturoterapia, fizykoterapia, leczenie bólu, blokowanie nerwobólów, zastrzyki dostawowe i do „Trigger Points”.

DIAGNOSTYKA Ró¿ne rodzaje USG (Sonograms, Dopplers), testy wydolnoœci p³uc, badanie przewodnictwa nerwowego, badanie zmys³u równowagi w celu zapobiegania upadkom.

PROFILAKTYKA Terapie wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy (wlewy kroplówkowe), pomagaj¹ osobom chorym na artretyzm, alergie i astmê i zespó³ chronicznego zmêczenia.

MEDYCYNA ALTERNATYWNA Akupunktura jako sprawdzona naturalna metoda leczenia, masa¿ z u¿yciem mineralnego b³ota z Morza Martwego, stosowany na punkty akupunkturowe (acupoints), co pomaga w leczeniu artretyzmu, usuwaniu skurczy miêœni, bólu pleców i stawów.

Board Certified Anti-Aging Health Practitioner Botox, Wype³nianie zmarszczek, Mesoterapia, Preparaty odm³adzaj¹ce. Darmowe konsultacje. Bardzo przystêpne ceny.

Du¿e zni¿ki dla pacjentów bez ubezpieczeñ. Akceptujemy: MEDICARE i inne, g³ówne rodzaje ubezpieczeñ. Dogodne godziny otwarcia. Oœrodek czynny do póŸna w soboty. Zapewniamy transport dla pacjentów z MEDICAID. Dzwoñ w celu umówienia siê na wizytê.

AKCEPTUJEMY WORKERS COMPENSATION I NO-FAULT CASES.

718-349-1200 Mówimy po polsku


8

KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

Kartki z przemijania Smêtno mi by³o na duszy podczas wieczoru po¿egnalnego redaktor Julity Karkowskiej. Szanowa³em j¹ za wysoki poziom „Przegl¹du Polskiego”, który prowadzi³a przez równe 27 lat. Szanowa³em równie¿ za lojalnoœæ i cierpliwoœæ wobec sta³ych wspó³pracowników, do których i ja siê zalicza³em od 1990 roku. W pe³ni solidaryzowa³em siê z jej walk¹ o jakoœæ polszczyzny i wrogoœci¹ wobec nowomowy oraz be³kotu ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI myœlowego. Bliski mi by³ nadany przez ni¹ klasyczny uk³ad artyku³ów na stronach i graficzna jakoœæ ca³oœci „Przegl¹du”. Podziwia³em j¹ równie¿ za to, ¿e umia³a wywalczyæ sobie i utrzymaæ przez tyle lat autonomiê w „Nowym Dzienniku”. Nie by³aby ona mo¿liwa bez zaufania i szacunku, która obdarza³ j¹ Boles³aw Wierzbiañski, redaktor naczelny i wydawca tej gazety. Szacunkiem obdarza³ Julitê tak¿e ksi¹¿ê Jerzy Giedroyæ – redaktor naczelny paryskiej „Kultury” oraz jego brat Henryk a tak¿e ich najbli¿sza wspó³pracowniczka Zofia Hertz. Jedno z pierwszych pytañ, jakie zadawali mi podczas moich wizyt w Maisons-Laffitte dotyczy³o w³aœnie Julity i „Przegl¹du Polskiego”. Zawsze zawozi³em im kilka najnowszych numerów tego¿ „Przegl¹du” i zawsze z miejsca brali je „pod lupê”. A potem pytali mnie o nak³ad, wspó³pracowników, czytelników i kondycjê „Nowego Dziennika”. Potem dopiero przechodziliœmy do spraw amerykañskich i polonijnych. Podczas po¿egnalnego wieczoru po raz pierwszy zobaczy³em zdjêcia Julity jako p³ywaczki w polskiej kadrze narodowej. Có¿ to by³a za piêkna i zgrabna dziewczyna! Piêknie prezentowa³a siê równie¿ w telewizji jako redaktorka wiadomoœci sportowych. Dziœ równie¿ Julita prezentuje siê ca³kiem imponuj¹co, z w³aœciw¹ sobie klas¹ w sposobie istnienia. Wielka szkoda, ¿e znika z naszego nowojorskiego pola widzenia, wielka szkoda, ¿e nie prowadzi nadal „Przegl¹du”. Dziêki niej by³ on aren¹ myœli inteligencji polskiej w Ameryce. I oby ni¹ pozosta³ w przysz³oœci. * Rozdzia³ o Herbercie w „Historii literatury polskiej” napisanej po angielsku przez Czes³awa Mi³osza powinni przeczytaæ wszyscy, którzy Herbertem siê zajmuj¹ lub o nim nauczaj¹. Jest to jedno z najg³êbszych spojrzeñ na twórcê Pana Cogito, trafiaj¹ce w istotê rzeczy. W tej¿e „Historii literatury polskiej” jeszcze lepszym rozdzia³em jest synteza twórczoœci Marii D¹browskiej. Nie pamiêtam, ¿eby ktoœ równie trafnie rozpozna³ wyk³adniê tej pisarki wynikaj¹c¹ „z wiary w ludzi staj¹cych w ka¿dej chwili wobec drobnych zadañ i codziennej roboty. Ledwie dostrzegalny, ale jednak heroizm, z jakim ludzie podejmuj¹ swoje obowi¹zki by³ dla niej znakiem nieustannego odradzania siê i nigdy nie gin¹cej nadziei dla rodzaju ludzkiego. Byæ mo¿e ten heroizm obowi¹zku jest ogniwem miêdzy ni¹ o Josephem Conradem, który przez wiele lat zajmowa³ jej myœli”. I Mi³osz siê nie myli. Conrad

by³ dla D¹browskiej bodaj najwa¿niejszym pisarzem, zanim nie zaczê³a zerkaæ w stronê Tomasza Manna, którego pozna³a po wojnie w Weimarze. Nie oznacza³o to odwrotu od autora „Lorda Jima”. Przeciwnie, ¿arliwie broni³a go m.in. przed niem¹drymi atakami Jana Kotta. Z tej¿e obrony zrodzi³y siê „Szkice o Conradzie”. Mi³osz zauwa¿a, ¿e filozofia D¹browskiej jest mniej pesymistyczna ni¿ filozofia Conrada i czerpie si³ê z energii narodu polskiego, który „mimo klêsk i pora¿ek ci¹gle coœ tworzy poprzez tkankê drobnych prac i poœwiêceñ”. I tak jest w istocie. * Ilekroæ widujê nasz¹ nowojorsk¹ aktorkê Ninê Polan, tylekroæ zachwyca mnie jej dziewczêcy g³os i równie dziewczêca energia, jaka z niej bije. O wspania³ej dykcji ju¿ nie mówiê, bo to czysty truizm w wypadku tak zas³u¿onej artystki. Niewiele kobiet umie zachowaæ w sobie elementy dziewczêcoœci, czasem udaje siê to w³aœnie aktorkom. Nierzadko wybitnym. * Liv Ullman, wielka aktorka norweska, wieloletnia ¿ona i muza Ingmara Bergmana, zapytana, jakie filmy by on robi³ dzisiaj, gdyby ¿y³, odpowiedzia³a – „Opowiada³by w nich o skarleniu œwiata, o jego sp³aszczeniu. O tym, ¿e dziœ rzeczywistoœæ jest pozbawiona zasad i systemu wartoœci. To ma zwi¹zek z tym, ¿e ludzie przestali wierzyæ w Boga. W ogóle w cokolwiek. Zaginê³y idea³y, autorytety. W ¿yciu codziennym przek³ada siê to na miêdzyludzkie relacje”. O tym braku wiary w cokolwiek mia³bym wiele do powiedzenia. * I ponownie Liv Ullman – „Nied³ugo przed œmierci¹ Bergman powiedzia³ mi najpiêkniejszy komplement, ¿e jestem jego Stradivariusem. Byæ instrumentem dla geniusza to fanstastyczne porównanie”. Od siebie dodam, ¿e równie¿ uwa¿a³em Bergmana za geniusza, czemu dawa³em wyraz m.in. w recenzjach z jego przedstawieñ przywo¿onych ze Sztokholmu przez Kungliga Dramatiska Theatern. Jego „Nora” z Liv Ullman w³aœnie w roli tytu³owej by³a niezapomnianym widowiskiem. Wiele zreszt¹ jego spektakli by³o majstersztykiem interpretacji i weny aktorskiej, pocz¹wszy od „Wieczoru trzech króli” a na „Marii Stuart” skoñczywszy. * W moich domowych pieleszach zagoœcili m³odzi artyœci z zespo³u „Œl¹sk” – Milena Burchardt i Adam Czechlewski. Oboje s¹ œwietnymi tancerzami, oddanymi niemal bez reszty swojej pracy. Razem stanowi¹ wielce urodziw¹ parê, piêknie prezentuj¹c¹ siê nie tylko na scenie. Kiedy id¹ ulicami Manhattanu, ogl¹da siê za nimi wiele osób, mimo ¿e na tych¿e ulicach nie brakuje ³adnych dziewczyn i ch³opców. Kiedy wchodz¹ do sklepu, sprzedawcy pytaj¹, sk¹d przyjechali. Kiedy rozbieraj¹ siê nad oceanem, okoliczni pla¿owicze obrzucaj¹ ich zazdrosnymi spojrzeniami. Nie dziwiê siê, bowiem Milena wygl¹da jak wysmuk³a s³owiañska rusa³ka, Adam zaœ jak rzeŸba Donatella. Na scenie spotykaj¹ siê rzadko, tañcz¹c razem z naturalnym wdziêkiem, natomiast poza ni¹ s¹ dobrze do siebie pasuj¹c¹ par¹ narzeczonych. Uzupe³niaj¹ siê nawzajem. Adam jest uczuciowym romantykiem wiecznie d¹¿¹cym do idea³u, Milena patrzy na rzeczywistoœæ bardziej przytomnymi oczami, choæ i jej

uczuciowoœci nie brakuje. Moje oczy i uszy siê raduj¹, kiedy widzê i s³yszê, jak czule siê nawzajem do siebie odnosz¹ i kiedy widzê, ile w nich delikatnoœci w relacjach z innymi ludŸmi. Poniewa¿ uwielbiam taniec, tematów mamy bez liku. A i o ¿yciu te¿ wiele mówimy, bowiem oni s¹ ciekawi moich doœwiadczeñ a ja ich. Ciekawi ich te¿ Ameryka i Nowy Jork, zatem pytanie idzie za pytaniem. S¹ dobrymi piechurami, tedy ch³on¹ stolicê œwiata przemierzaj¹c j¹ na w³asnych - jak¿e zgrabnych - nogach. A chodz¹, tak jak tañcz¹ - leciutko, niemal zwiewnie. Kiedy Adam wszed³ na murawê w Central Parku, mia³em wra¿enie, ¿e st¹pa tak, ¿eby jej nie pognieœæ. I rzeczywiœcie trawa siê pod nim nie ugina³a. Czy¿by siê nad ni¹ unosi³? * Adam jest jednym z najbardziej ujmuj¹cych tancerzy, jakich widzia³em w swym ¿yciu. Dysponuje perfekcyjn¹ technik¹, œwietnymi warunkami zewnêtrznymi i urokliw¹ osobowoœci¹. Pali siê w nim p³omieñ, który szybko przykuwa uwagê widza. Kiedy zobaczy³em filmy z jego zró¿nicowanymi solówkami, nie mia³em w¹tpliwoœci, ¿e mam do czynienia ze znakomitym artyst¹. Adam oczekiwa³ ode mnie krytycznore¿yserskich uwag, których dalibóg nie mia³em. We wszystkich tañcach by³ doskona³y. Zdaje siê, ¿e go pod tym wzglêdem zawiod³em, bo spodziewa³ siê, ¿e podpowiem mu, co jeszcze mo¿na by poprawiæ. D¹¿y on bowiem do doskona³oœci absolutnej. Wynika to, nie tylko z w³asnej ambicji artystycznej, ale przede wszystkim z uczciwoœci wobec widza. Potrzebê „uczciwoœci” powtórzy³ w naszych rozmowach kilkakrotnie. Zjedna³ mnie ni¹ bez reszty. Podobnie jak swym silnym przywi¹zaniem do „Œl¹ska”. * Adam prywatnie jest równie uroczy jak na scenie. Ma rzadki dar ¿ywej narracji, inkrustowanej wyszukanymi s³owami i dope³nianej bogactwem celnych gestów, których móg³by mu pozazdroœciæ niejeden aktor. Jego pasja poznawcza nie zasypia nawet na moment. Bezustannie coœ analizuje, coœ chce zrozumieæ, coœ zweryfikowaæ. Ma swój indywidualny tok rozumowania i swój w³asny œwiat duchowy, który w pe³ni doszed³ do g³osu podczas 900. kilometrowych pielgrzymek, jakie odbywa³ na trasie Camino Francaise - Santiago de Compostella. Milena towarzyszy³a mu w tych peregrynacjach, co jeszcze bardziej umocni³o ich zwi¹zek. Oboje ³adnie œpiewaj¹ czystymi g³osami. Czynili to nieœmia³o, ale kilka razy uda³o mi siê ich œpiew pods³uchaæ. Niestety niczego dla mnie nie zatañczyli, choæ przymawia³em siê aluzyjnie. Mo¿e nastêpnym razem uda mi siê ich namówiæ na improwizacje do „Estudiantiny” Emila Waldteufela. * Dni spêdzane z Milen¹ i Adamem upewni³y mnie, ¿e mimo, i¿ jestem ju¿ w sile wieku, wci¹¿ mo¿liwa jest moja przyjaŸñ z tak m³odymi ludŸmi i ¿e mogê im ofiarowaæ z siebie to, czego oczekuj¹. Czyniê to z najwy¿sz¹ radoœci¹. Przyznajê te¿, ¿e jestem wzruszony i zarazem dumny, ¿e zespó³ „Œl¹sk”, uwa¿any za jedn¹ z wizytówek Polski w œwiecie, jest reprezentowany przez artystów odznaczaj¹cych siê tak du¿¹ klas¹, jak¹ objawili moi goœcie. Nie ja jeden j¹ dostrzeg³em. m

W 67. rocznicê Powstania Warszawskiego W koœciele œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na Manhattanie odby³a siê tradycyjna msza upamiêtniaj¹ca Powstanie Warszawskie. Odprawi³ j¹ proboszcz - ojciec Miko³aj Socha. Zawsze w tej mszy bior¹ udzia³ harcerze - i w tym roku - mimo, ¿e wiêkszoœæ z nich by³a na obozie, nie zawiedli. Zarówno weterani jak i parafianie z radoœci¹ przyjêli obecnoœæ na tej uroczystej mszy przedstawicieli konsulatu: konsul generalnej - Ewy Junczyk Ziomeckiej, nowej konsul do spraw polonijnych Ewy £ukowicz-Oniszczuk i konsula Przemys³awa Balcerzyka z rodzin¹. (red) Fot. Teofil Lachowicz

Aleksander Borys i Mieczys³aw Madejski

Na pierwszym planie pani konsul Ewa Junczyk Ziomecka


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

9

Polski protest przed News Corporation I znowu rzekome „polskie obozy koncentracyjne” w amerykañskich mediach. Mówimy temu stanowczo „NIE”!

N

owojorski tabloid The New York Post, nale¿¹cy do News Corporation magnata prasowego Ruperta Murdocha, napisa³ 15 maja br. w tekœcie o zbrodniarzu wojennym Demjaniuku, ¿e by³ “stra¿nikiem w polskim obozie œmierci”. Nale¿¹ca do tego samego koncernu lokalna stacja telewizyjna Fox 5 wyemitowa³a 5 lipca br. program o by³ej wiêŸniarce KL Auschwitz, która mówi³a o „polskim obozie œmierci”. Redakcje obu wymienionych mediów odmówi³y skorygowania oczywistych b³êdów i przeproszenia Polaków za u¿ycie uw³aczaj¹cych im sformu³owañ. W tej sytuacji w sobotê, 30 lipca br. przed siedzib¹ News Corporation na Manhattanie (róg 48 street i 6 Avenue) odby³a siê demonstracja, w której wziêli udzia³ m.in. polscy weterani II wojny œwiatowej, Mieczys³aw Madejski, uczestnik Powstania Warszawskieg i prezes nowojorskiego Ko³a Zwi¹zku ¯o³nierzy AK w Stanach Zjednoczonych oraz Antoni Chroœcielewski, uczestnik Bitwy pod Monte Cassino i komendant Okrêgu 2. SWAP. Obecni byli tak¿e przedsiêbiorcy z Pulaski Association of Business and Professional Men na Brooklynie oraz najliczniejsza, najbardziej widoczna i najg³oœniejsza grupa polskich harleyowców z Unknown Biker’s. Grupa ta by³a doskonale zorganizowa. Harleyowcy mieli transparenty, bia³o-czerwone flagi, wyg³aszali emocjonalne przemó-

Demonstracj¹ zainteresowa³a siê telewizja Polonia.

wienia, œpiewali i skandowali okrzyki, wyra¿aj¹ce dezaprobatê dla dziennikarzy z „New York Post” i stacji telewizyjnej Fox 5. Przechodniom zainteresowanym demonstracj¹ wrêczano ulotki zawieraj¹ce wyjaœnienie przyczyn protestu oraz informacjê o udziale polskich ¿o³nierzy w walkach z hitlerowskimi Niemcami na wszystkich frontach II wojny œwiatowej i w okupowanej Polsce, której apogeum stanowi³o Powstanie Warszawskie w 1944 r. W ulotkach tych przytoczono równie¿ opinie historyka Normana Daviesa, dyrektora wykonawczego Komitetu ¯ydów Amerykañskich -Davida Harrisa i Laurence’a Weinbauma ze Œwiatowego Kongresu ¯ydów, którzy jednoznacznie i negatywnie wypowiedzieli siê o u¿ywaniu przez niektóre zachodnie media okreœlenia „polskie obozy koncentracyjne”. Organizatorzy tego protestu, m.in. kapitan nowojorskiej policji Stefan Komar (syn powstañca warszawskiego z 1944 r.), zapowiedzieli, ¿e akcje protestacyjne przeciwko „New York Post” i Fox 5 prowadzone bêd¹ a¿ do skutku, tj. do oficjalnego zaprzestania przez owe media u¿ywania uw³aczaj¹cych dla Polaków okreœleñ. Wydawa³o siê, ¿e prostesty nie bêd¹ ju¿ potrzebne po energicznej akcji poloninej pod kierunkiem Alexa Storo¿yñskiego, prezesa Fundacji Koœciuszkowskiej. Przyczyni³ siê on w znacznej mierze to tego, ¿e najwiêksze nowojorskie gazety: The New

Protestuj¹ weterani. Od lewej: Antoni Chroœcielewski i Mieczys³aw Madejski.

Yok Times i The Wall Street Journal, po doœæ d³ugiej batalii wprowadzi³y instrukcjê dla swoich dziennikarzy, aby u¿ywali w tekstach okreœlenia „niemieckie obozy koncentracyjne w okupowanej Polsce”. S¹dziliœmy, ¿e podzia³a to otrzeŸwiaj¹co na inne

„Polski to NIE znaczy niemiecko-nazistowski”.

tytu³y prasowe, aby unika³y fa³szywych sformu³owañ, godz¹cych w dobre imiê Polaków. Niestety, tak siê jeszcze nie sta³o. Tekst i zdjêcia: Teofil Lachowicz


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

10

Bañki mydlane

Buszuj¹cy w zbo¿u M

MARIAN POLAK-CHLABICZ

amy sam œrodek sezonu ogórkowego, wiêc najwy¿sza pora na buszuj¹ce w zbo¿u... kangury. W miniony wtorek nauka nareszcie wyjaœni³a fenomen krêgów w zbo¿u. To nie UFOludki, tylko pospolite torbacze wydeptuj¹ ró¿ne figury w oziminach biegaj¹c w kó³ko (albo krzy¿yk) w stanie wskazuj¹cym na spo¿ycie. Demoluj¹ uprawy „na haju”, bo

Kuba Wojewódzki obchodzi³ kolejne, niewiadome urodziny

wczeœniej odwiedzaj¹ pola maku, obsiewane pod produkcjê opiatów na potrzeby przemys³u farmaceutycznego. No i proszê, niby kangury, a na amfie te¿ dostaj¹ ma³piego humoru... Nie one jedne zreszt¹, bowiem ma³pia z³oœliwoœæ to cecha wystêpuj¹ca doœæ powszechnie nie tylko w Australii, ale tak¿e i nad Wis³¹. I niekonieczne trzeba do tego substancji psychoaktywnych. Redaktor Jakub Wojewódzki, przez kolorowe magazyny nazywany „Kub¹”, w minionym tygodniu obchodzi³ oficjalnie swoje urodziny. Które, tego dok³adnie nie wiadomo, ale wszystkowiedz¹ce tabloidy daj¹ mu oko³o piêædziesi¹tki. Jak wa¿ne to wydarzenie, zw³aszcza w samym szczycie sezonu ogórkowego, przekonuje ranking dziesiêciu najbardziej wrednych wypowiedzi redaktora Kuby, opublikowany przez „Gazetê Wyborcz¹”. Nam w „Bañkach” najbardziej podoba siê kwestia: „Masz tylko jedn¹ wadê: brak ci zalet”. Ale tak swoj¹ drog¹, to sk³adaj¹c KW serdeczne ¿yczenia kolejnego pó³wiecza w podobnie wysokiej formie, mo¿emy przecie¿ wskazaæ przynajmniej kilku innych redaktorów (nawet polonijnych) którzy – te¿ zupe³nie bez wspomagania – w porywach osi¹gaj¹ jeszcze wy¿szy ni¿ Kuba wspó³czynnik impertynencji na jedno zdanie. Tymczasem nikt im nie robi benefisu w najwiêkszych nadwiœlañskich dziennikach...

ko tropieniem kangurów buszuj¹cych w australijskim zbo¿u, ale tak¿e sprawami tak powa¿nymi, jak lepsza przysz³oœæ naszej populacji. A przynajmniej tego jej procenta, który nie zwa¿aj¹c na tropikalne nowojorskie lato znajdzie doœæ sampozaparcia, by zapoznaæ siê z prac¹ „The Optimism Bias”, dowodz¹c¹, ¿e ...Rhonda Byrnes ma jednak trochê racji? Bo Australia, to nie tylko kangury, ale te¿ skromna blonddziennikarka, któr¹ z medialnego niebytu australijskiego interioru wydoby³a publikacja, swego czasu dorównuj¹ca popularnoœci¹ jedynie Biblii – „The Secret”. No wiêc dziennikarka Rhonda ka¿e nam wierzyæ, ¿e wystarczy mocno czegoœ chcieæ, i doœæ plastycznie sobie owo „coœ” wyobraziæ, ¿eby nawet najbardziej – z pozoru – nierealne pragnienia jednak siê spe³ni³y. A teraz, po ponad dekadzie wydziwiania nad naiwnoœci¹ „psychologii pozytywnej”, oficjalna nauka ma dla czarnowidzów, malkontentów i w ogóle – niepoprawnych pesymistów niemal identyczn¹ radê, popart¹ wynikami badañ: chcesz osi¹gn¹æ sukces (cokolwiek on dla ciebie znaczy) – zacznij w niego wierzyæ. I – koniecznie – wizualizowaæ jego skutki. Chodzi o to, ¿eby przynajmniej przez kwadrans dziennie widzieæ siê w charakterze zarabiaj¹cej miliony gwiazdy pop, szanowanej businesswo- Joanna Krupa niez³a jest! man, s³awnego transplantologa, znanego podró¿nika, ¿ony swojego mê¿a (lub mê¿a swojej s³awnej i bogatej ¿ony), matki trójki dzieci, gwiazdy, tañcz¹cej z gwiazdami... s³owem – ka¿demu wed³ug potrzeb. Podobno – i to wcale nie ze wzglêdu na jakiœ tam New Age tylko z uwagi na specyfikê naszego mózgu – to dzia³a. Jak samospe³niaj¹ca siê przepowiednia. No wiêc dlaczego to akurat ten Wojewódzki zosta³ „tym”

B

o to, na przyk³ad, to ¿e niejaka Majka Sablewska, do niedawna mened¿erka licznych rodzimych gwiazd estrady a teraz, po udziale w jury programu „X Factor” pe³nowymiarowa celebrytka i „kole¿anka” re-

daktora Kuby, w ogóle zaczepi³a siê w show biznesie rzeczywiœcie wygl¹da jak ingerencja si³y wy¿szej. Co tam zreszt¹ Majka, która przecie¿ zdobywa³a zawodowe doœwiadczenia niañcz¹c dzieci u – by³o nie by³o – znanej profesjonalnej wokalistki – Natalii Kukulskiej. Wiêc teraz czuje siê przygotowana by oceniaæ jakoœæ popisów wokalnych uczestników „X Factora”. Jola Rutowicz, to jest dopiero przyk³ad kariery medialnej i towarzyskiej na amerykañsk¹ skalê, od „Big Brothera” do „Milionera”. Dziewczyna Jarka Jakimowicza, w swoim czasie razem ze swoimi plastikowymi tipsami, egipsk¹ opalenizn¹ i pluszowym jednoro¿cem co tydzieñ wype³niaj¹ca jedn¹ trzeci¹ miejsca w wysokonak³adowych tabloidach, zanim sta³a siê rozpoznawalna, pracowa³a – zgodnie z wykszta³ceniem – w salonie kosmetycznym na g³uchej prowincji, klej¹c sztuczne paznokcie. Z tym jak Jola wygl¹da i co ma do powiedzenia jest zaœ tak, jak z jej pluszowym jednoro¿cem. Koñ, jaki jest, ka¿dy widzi. Nawet gdy ró¿owy... A przecie¿ Jola siê wybi³a. Dok³adnie wed³ug swoich wyobra¿eñ!

W

A

to mo¿e byæ kolejny dowód, ¿e o ¿yciowym sukcesie decyduj¹, owszem, talenty, wykszta³cenie i zdolnoœci (znajomoœci te¿ nie zaszkodz¹, oczywiœcie), ale najwa¿niejsze, to wiara we w³asne si³y oraz coœ, co doktor Tali Sharot z University College w Londynie, nazwa³a w wydanej niedawno, ca³kiem powa¿nej pracy naukowej „sk³onnoœci¹ do optymizmu”. Omawiaj¹cy jej najnowsz¹ ksi¹¿kê z dziedziny psychologii pozytywnej tygodnik „Newsweek” dowodzi, ¿e nawet w szczycie sezonu ogórkowego nauka zajmuje siê nie tyl-

Wojewódzkim, skoro bezrobocie wœród m³odych zdolnych dziennikarzy jest jeszcze wiêksze ni¿ wœród m³odych zdolnych ekonomistów i prawników, o absolwentach zarz¹dzania nawet nie wspominaj¹c? Zdaniem nauki przes¹dzi³a o tym jego wiara w sukces i optymizm. Coœ tu musi byæ na rzeczy.

Maja Sablewska zaczyna³a od niañczenia dzieci Natalii Kukulskiej

czeœniej karierê z gatunku nobody believes zrobi³a wokalistka Doda, w dziedzinie mody – samozwañczy stylista, Tomasz Jacyków, w – nazwijmy to – juroringu talent shows – Joanna Krupa, w aktorstwie – bracia Mroczek i Kasia Cichopek, i nie oni jedni zreszt¹, a w telewizji i polityce... no, tutaj to trzeba by ju¿ spisaæ listê d³u¿sz¹ ni¿ kolejka do Met Museum na wystawê Alexandra McQueena. W kwestii sukcesu na miarê wyobra¿eñ „brak zalet” nie ma bowiem nic do rzeczy. Podobnie jak uroda, talent, inteligencja i wymykaj¹ce siê wszelkim obiektywnym ocenom b³yskotliwoœæ, urok czy poczucie humoru. A skoro tak, to o tym, kto ostatecznie odniesie wymarzony sukces decydowaæ mo¿e ju¿ tylko optymizm, wiara w siebie i kreatywna si³a wyobraŸni. Ale ¿eby te krêgi w zbo¿u to jednak nie zielone marsjañskie ufoludki, tylko naæpane kangury... Nawet redaktor Kuba by tego nie wymyœli³. m


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

11

Moje Metropolitan

W obliczu bóstwa Rzadko zagl¹dam w Metropolitan Museum do dzia³u sztuki ludów poza europejskich. Uwa¿am, i¿ nie jestem w stanie tej sztuki zrozumieæ. Zosta³a stworzona w cywilizacjach zasadniczo nam obcych. Jej pozosta³oœci pogrzebane w piaskach, albo odgrodzone wielkim murem, b¹dŸ wreszcie uznane za zbyt prymitywne, aby by³y godne uwagi, nie wywar³y wielkiego wp³ywu na nasz¹ kulturê. Odkrywane dopiero w ostatnich 100-150 latach (z wyj¹tkiem sztuki staroegipskiej; zainteresowanie ni¹ zarz¹dzi³ Napoleon, gdy za swym wojskiem ci¹gn¹³ tak¿e grono uczonych) sta³y siê przedmiotem badañ i studiów, przejœciowej fascynacji artystów. Nie przeniknê³y g³êbiej do œwiadomoœci powszechnej. Twory nieznanych ludów, nieznanych kultur, obcych religii. W dziale starej sztuki Bliskiego Wschodu stoi ma³a (ok. 30 cm wysoka) figurka wotywna. Nie sposób jej nie zauwa¿yæ. Postaæ ta patrzy przed siebie ogromnymi oczyma, szeroko otwartymi. Co widzi? W zdumieniu? Strachu? Oszo³omieniu? Zachwycie? Z d³oñmi splecionymi przed sob¹ w geœcie modlitewnym stoi na wiecznoœæ w muzeum, tak jak sta³a przez tysi¹clecia zakopana w piaskach Mezopotamii. Pozosta³oœæ zniszczonego wspania³ego niegdyœ miasta Eszunna. Pochodzi z drugiej po³owy trzeciego tysi¹clecia p. n. e., z lat 2700-2600. Powsta³a w zamierzch³ych dla nas czasach. Jeszcze up³ynie 1500 lat nim dojdzie na wybrze¿u dzisiejszej Turcji do wojny trojañskiej - wydarzenia, które rozpoczyna niejako dzieje cywilizacji europejskiej. Zanim Homer zacznie opiewaæ wyczyny bohaterów spod Troi, wojnê ludzi i bogów o los miasta, Mezopotamia ju¿ mia³a swoich herosów. S³uchano opowieœci o ich przygodach. Historia najpopularniejszego z nich, Gilgamesza poszukuj¹cego nieœmiertelnoœci, cieszy³a siê tak ogrom-

nym zainteresowaniem, i¿ spisano j¹ na kruchych, glinianych tabliczkach. Odkrycie pod koniec XIX w., pierwszych tekstów pradawnego eposu to osobna, sensacyjna historia. Czy tak wygl¹da³ na wpó³ mityczny Gilgamesz, jak prezentuje siê postaæ figurki wotywnej? Mia³ d³ug¹ trefion¹ brodê, „ondulowane” w³osy, nosi³ szatê do ziemi, na któr¹ wk³ada³ kaftan siêgaj¹cy kolan? Byæ mo¿e; na póŸniejszej p³askorzeŸbie przedstawiaj¹cej Gilgamesza dusz¹cego lwa, bohater ma tak¹ sama brodê, ale inn¹ fryzurê, d³ugie w³osy spadaj¹ce prosto na ramiona. Inny te¿ ma strój. Znak zmieniaj¹cej siê mody? Czy mo¿e wygl¹d bardziej stosowny dla fizycznie sprawnego wojownika? Same znaki zapytania, domys³y, niepewnoœæ. Epos o Gilgameszu jest jedn¹ z moich ulubionych lektur. Fascynuj¹ mnie nie tylko przygody herosa, dziwaczny œwiat wyobraŸni ludów sprzed piêciu tysiêcy lat (straszliwy, a jak¿e okrutnie potraktowany Humbaba, ludzie-skorpiony, tunel s³oneczny, przez który biegnie Gilgamesz, by przejœæ skrótem na drug¹ stronê œwiata, ucz³owieczony Enkidu, przyjaciel), ale przede wszystkim to, czego w tym poemacie nie rozumiem. A tego jest najwiêcej. Czytam wiêc utwór czêsto, w rozmaitych angielskich t³umaczeniach (bo nie ma tekstu kanonicznego, jak powiedzmy, w przypadku „Iliady”) w nadziei, ¿e dziêki innej wersji przeniknê tajemnicê tamtego œwiata, zrozumiem osobliwe dla nas dziœ motywy postêpowania bohaterów, ich mentalnoœæ, ich ¿ycie emocjonalne. Metaforycznie, patrzê tak samo szeroko rozwartymi oczyma na œwiat sumeryjskiego bohatera, z jakim widzi rzeczywistoœæ swego bóstwa kap³an figurki wotywnej. Tak¿e pe³en zdumienia, oszo³omienia w obliczu nieznanego, niepojêtego. Zapewne ta w³aœnie cecha przyci¹ga mój wzrok do glinianej postaci, w tym widzê pokrewieñstwo z ni¹.

Stoj¹cy mê¿czyzna nie jest osob¹ „cywiln¹”. To nie bohater ws³awiony znakomitymi wyczynami, ale rodzaj kap³ana oddaj¹cego czeœæ bogom. Mia³ nieustannie modliæ siê w imieniu fundatorów. Oni zajêci byli ziemskimi sprawami, brakowa³o im czasu i ochoty na przychodzenie do œwi¹tyni, tote¿ w ten sposób zapewniali sobie sta³¹ przychylnoœæ bogów. Przez ci¹g³¹ modlitwê ich pobo¿nego alter ego, swego przedstawiciela, postaæ reprezentowan¹ w glinie. Ale realn¹ dla nich, skuteczn¹ w swych b³aganiach o wzglêdy mœciwych bóstw. Stawiano wotywn¹ figurkê w œwi¹tyni i ona, ta postaæ, ów kap³an, modli³ siê za nich. Stanowi³ bogobojn¹, odœwiêtn¹ czêœæ ich osobowoœci. Tak¹ ludzie Mezopotamii mieli receptê na zbawienie. Nie specjalnie ró¿n¹ od naszej. Zawsze zaprz¹tniêci codziennymi sprawami nie mamy czasu na œwiêtoœæ. Zarazem ci¹gle œwiadomi jej obecnoœci, chcemy zadbaæ i o coœ wiêcej ni¿ doczesnoœæ. Chcemy – jak Gilgamesz – wiecznoœci, nieœmiertelnoœci. Bohater dawnego eposu przekonuje siê, i¿ na ziemi mo¿e ona byæ udzia³em tylko bardzo nielicznych, szczególnie wybranych. Nieœmiertelnoœæ zdobyæ mo¿emy tylko w zaœwiatach, a tam jedynie Bóg nas mo¿e wprowadziæ. Postaæ b³agalnika stworzona jest na wzór i podobieñstwo mieszkañców dawno zaginionych ludów. O wielkich oczach, wydatnym nosie, zroœniêtych brwiach i du¿ych ustach wyzieraj¹cych zza obowi¹zkowej brody – symbolu mêskoœci, dojrza³oœci, statecznej rozwagi. Po³¹czenie rzeczywistego wygl¹du ówczesnych ludzi z tamtejsz¹ „mod¹”. Przed obliczem bóstwa nale¿a³o stawiæ siê w eleganckim stroju i starannie ufryzowanych w³osach. Zapewne na co dzieñ ubierano siê niedbalej. Cz³owiek zaginionej mezopotamskiej cywilizacji s³u¿y wiernie swym patro-

Baœniowy œwiat Tomka Bogackiego w Starbucksie Tomek Bogacki jest cenionym w œwiecie ilustratorem i twórc¹ ksi¹¿ek autorskich dla dzieci. Jego zainteresowania ilustracj¹ dzieciêc¹ siêgaj¹ roku 1973 roku, kiedy to Krajowa Agencja Wydawnicza opublikowa³a jego pierwsz¹ ksi¹¿kê. Jest absolwentem wydzia³u malarstwa Akademii Sztuk Piêknych w Warszawie Od 1973 roku stworzy³ ilustracje do ponad 50 ksi¹¿ek. Jego prace by³y publikowane m.in.: w Japonii, Szwajcarii, USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, W³oszech, Hiszpanii, na Tajwanie, w Korei, Kanadzie i Meksyku. Tomek Bogacki jest zdobywc¹ wielu presti¿owych nagród i wyró¿nieñ w amerykañskich i miêdzynarodowych konkursach. Obecnie mieszka i tworzy w Nowym Jorku. Prace mo¿na ogl¹daæ do niedzieli 28 sierpnia 2011 w Starbucks Coffee, 910 Manhattan Ave., Brooklyn, NY 11222 Tel.718.609.0467

Od lewej: Tomek Bogacki, Vladimir Brezau - ¿yczliwy polskim artystystom mened¿er Starbucksa - i Janusz Skowron.

Dzieciêcy œwiat wyobraŸni Tomka Bogackiego.

nom, modli siê, prosi o ich pomyœlnoœæ, zaklina, by bogowie chronili ich przed nieszczêœciami. Zarazem pozostaje w nieustannym kontakcie z bóstwem, bogiem bogów. Stoi przed nim w kornej postawie i patrzy nañ w zdumieniu, przera¿eniu i w nadziei. I równie¿ ta jego cecha nas wszystkich z nim ³¹czy – ciekawoœæ i strach przed nieznanym. Ciekawoœæ jest na tyle silna, ¿e pokonuje lêk, nawet grozê, ale przera¿enie w obliczu niewiadomego, tajemnicy - na tyle potê¿ne, i¿ nieruchomiejemy, strach nie pozwala drgn¹æ. Ludzie, którzy ufundowali figurkê, zeszli z tego œwiata, cywilizacje upad³y, bóstwa dawnego œwiata w proch siê rozsypa³y, minê³y tysi¹clecia, a pobo¿ny kap³an z rêkami za³o¿onymi na piersi i rozwartymi szeroko oczyma, skryty w ziemi nieustannie wpatrywa³ siê b³agalnie w bóstwo. Zaklina³, b³aga³, przekonywa³. Wszystko minê³o, a on trwa³ i tylko te wielkie oczy œwiadcz¹ o tym, ¿e obcowa³ z bogiem. Czes³aw Karkowski


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

12

Firma t³umaczeniowa Vorpal Translations oferuje wysokiej jakoœci us³ugi t³umaczeniowe z polskiego na angielski i z angielskiego na polski. T³umaczymy wszelkiego rodzaju dokumenty urzêdowe (dyplomy, œwiadectwa urodzenia, œlubu, rozwodowe, zaœwiadczenia lekarskie, akty notarialne, kontrakty, wszelkiego rodzaju upowa¿nienia itp.) oraz teksty literackie. Oferujemy profesjonaln¹ jakoœæ, niezawodnoœæ, terminowoœæ i niskie ceny gwarantuj¹c pe³n¹ satysfakcjê!

Tel. 917.325.9527

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24 GODZINY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, Fax: 718-497-3498 KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Us³ugi w zakresie:

3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY

KLUB EZOTERYKI: Spotkania Rozwoju Duchowego, Medytacje, Kursy, Promocje. Zapraszamy 2 razy w miesiacu na Greenponcie, NY. Zapisy: 917-753-4182 - Yoganna, www.yoganna.net.

DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

WYCIECZKI

-AMERYKAÑSKA CZÊSTOCHOWA 14 SIERPNIA $30 -1000 WYSP & NIAGARA W KAZDY WEEKEND $190 -WASHINGTON W KA¯DY WEEKEND -KANADA-08-12.08 $580 POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-24-22 www.poloneztour.com DU¯E, MA£E PRACE elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722 ODBIORY i ODWO¯ENIE pasa¿erów na lotniska Tampa i St. Petersburg (Floryda) (727) 656.8375 - Stanis³aw STRONY INTERNERTOWEdostosowane do potrzeb. Solidnie, profesjonalnie, niedrogo. Tel. (917)364.2001

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO wesela, imprezy okolicznoœciowe, karnawa³owe, dancingi. Profesjonalnie i niebanalnie! 347-754-0659; 347-782-3773

www.metroband.us

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

Super kawa, super biznes Zdrowa kawa w piêciu smakach,

z dodatkiem GANODERMY - naturalnego grzyba organicznego. Jednorazowe torebki do natychmiastowego picia: w biurze, podró¿y, kawiarni, barze, na pikniku. Odchudza, odm³adza, dodaje energii. Pij¹c super kawê, mo¿esz zarabiaæ super pieni¹dze. Zapisz siê i zaproœ tylko dwie osoby. Co miesi¹c kupuj kawê za 50 dolarów. Im wiêcej bêdzie pij¹cych tê kawê, tym wiêksze bêd¹ zarobki. Kawê pije prawie ka¿dy, wiêc pijmy kawê i miejmy z tego po¿ytek. To nie puste s³owa. To zaproszenie. Naprawdê warto.

Proszê dzwoniæ - tel.646.427 5552


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

13

Ludzie z pasj¹ – Ma³gorzata Tambor

Przekroczyæ zaczarowan¹ bramê W dzisiejszym œwiecie, trudno sobie wyobraziæ ¿ycie bez fotografii. Jest obecna wszêdzie i dotyczy prawie ka¿dego z nas. S¹ osoby w ¿yciu których fotografia odgrywa rolê wyj¹tkow¹. Zdarza siê, ¿e zami³owanie fotograficzne nie jest ich jedyn¹ pasj¹. Jedn¹ z takich osób jest Ma³gorzata Tambor z któr¹ rozmawia Edward Madej prezes PolskoAmerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku. - Co powinien wiedzieæ zwyk³y cz³owiek o serach? -Powinien przede wszystkim wiedzieæ, ¿e zawieraj¹ du¿e iloœci bia³ka, wapnia, a tak¿e wiele sk³adników mineralnych. Niestety sery maj¹ tak¿e du¿o t³uszczów, cholesterolu, co powoduje, ¿e nie wszyscy mog¹ siê rozkoszowaæ ich smakiem. Powinno siê wiedzieæ równie¿ gdzie najlepiej sery kupowæ, jak przechowywaæ i podawaæ. - A co powinien wiedzieæ o serach kolekcjoner etykietek serowych? -Powinien wiedzieæ o serach jak najwiêcej. Ja osobiœcie wiele o nich czytam, uczestniczê w festiwalach serowych, szczególnie interesujê siê nowoœciami na rynku serowym, bo za tym id¹ nowe etykiety. Charles de Gaulle powiedzia³ kiedyœ, ¿e trudno jest rz¹dziæ krajem w którym jest 325 gatunków sera. Moja kolekcja etykiet liczy ponad 20 000 sztuk z 58 krajów i dotycz¹ one znacznie wiêkszej iloœci gatunków sera z których chyba wszystkie s¹ dostêpne obecnie we Francji. - Co by³o wczeœniej etykietki czy fotografia? Które hobby jest bardziej pasjonuj¹ce? Czym jeszcze siê zajmujesz? -Mój ojciec du¿o fotografowa³ i sam obrabia³ filmy. Jako dziecko pomaga³am mu trochê w pracy w ciemni, czego nie znosi³am ze wzglêdu na panuj¹ce tam ciemnoœci i na nieprzyjemne zapachy, ale lubi³am bawiæ siê powiêkszalnikiem i wycinaæ zdjêcia. Moje w³asne zainteresowanie fotografi¹ przysz³o wiele, wiele lat póŸniej. Widocznie to “fotograficzne ziarno” kie³kowalo powoli i trzeba by³o czasu, aby wreszcie we mnie dojrzalo. Sta³o siê to przede wszystkim dziêki uczestnictwu w spotkaniach Klubu Fotografika, co sta³o siê moim udzia³em od 2000 roku. To by³o jak otwarcie nowych drzwi. W klubie pozna³am wspania³ych fotografów od których wiele siê nauczy³am. Trudno jest mi wyraŸnie okresliæ co by³o wczeœniej etykietki czy fotografia, gdy¿ jedno i drugie przychodzi³o stopniowo. Mam znacznie wiêcej innych ulubionych zajêæ. Dla przyk³adu od kilku lat wykonujê rêcznie kartki z ¿yczeniami z ró¿nych okazji. Ka¿de hobby jest inne, absorbuje w inny sposób, ale wszystkie maj¹ coœ wspólnego, nie pozwalaj¹ siê nudziæ. - Czy hobby mo¿e byæ lekarstwem na samotnoœæ? - Jeœli masz jak¹œ pasjê, to niezale¿nie od twojej obecnej sytuacji ¿yciowej w jakiej siê znajdujesz, czy jesteœ sam czy z kimœ, mo¿e byæ ona lekarstwem,

odskoczni¹, zapomnieniem o wiêkszych lub mniejszych problemach, które ma przecie¿ ka¿dy z nas. To tak, jak gdybyœ przekracza³ zaczarowan¹ bramê, za któr¹ zostaje wszystko, a Ty wchodzisz w swój inny, radosny swiat. Hobby ³¹czy ludzi o podobnych zainteresowaniach, niezale¿nie czy mieszkaj¹ w domu obok, czy na drugim koñcu œwiata. - W klubie jestes znana ze swietnych zdjêæ chmur. Jak je obserwowaæ pod k¹tem fotografii i jak je fotografowaæ? Jakie s¹ Twoje inne ulubione tematy? -Uwielbiam chmury - bia³e baranki na równi z kolorowymi, jak rownie¿ te “brzydkie” – szaro-bure. Chmury ¿yj¹, mówi¹, ciesz¹, ostrzegaj¹. Nigdy nie ma dwóch identycznych chmurek. Czasami maj¹ niesamowite kszta³y, gdzie mo¿na dostrzec zwierzêta, twarze, ca³e postacie. Mo¿e to zabrzmi dziwnie, ale fotografuj¹c chmury, muszê widzieæ w nich “coœ”, czuæ je, musz¹ zwróciæ moj¹ uwagê. Dla mnie najpiêkniejsze chmury to te, kiedy budzi siê dzieñ i kiedy zapada noc. Najwiêcej dramaturgi maj¹ jesienne, burzowe chmury. To w³aœnie chmury w 2004 roku przynios³y mi pierwsz¹ nagrodê za fotografie w 31 Konkursie Pamiêci Adama Styki w Doylestown w Pensylwani. Ostatnio moim ulubionym tematem s¹ drzewa, w których podobnie jak w chmurach staram siê dostrzec coœ wiêcej ni¿ tylko zwyk³e drzewo. Ostatnio lubiê koncentrowaæ siê na pojedynczych elementach, na zasadzie “mniej znaczy wiêcej” moje zdjêcia zaczê³y byæ spokojniejsze, bardziej wywa¿one i wymowne. - Jesteœ jedn¹ z osób, które bardzo czêsto eksponuj¹ swoje prace podczas wystaw. Pomaga Ci w tym cz³onkostwo w grupie „Artes”, czy mo¿e jeszcze gdzieœ indziej, oprócz przynale¿noœci do Klubu Fotografika? Czy wystawy s¹ bardziej skuteczn¹ form¹ promocji ni¿ publikacje w mediach? - Od 2003 r. nale¿a³am do amerykañskiego klubu Positive Focus w Dambo Gallery na Brooklynie. Pracowa³am jako fotograf woluntariusz dla New York Dance @ Arts Innovation. Od 2006 nale¿ê do Artes Gallery, gdzie spotka³am wspania³ych artystow - malarzy, fotografikow, grafików, rzeŸbiarzy, bardzo ¿yczliwych i pomocnych nie tylko w dziedzinie artystycznej, ale te¿ w codziennym ¿yciu. Co do wystaw, to daj¹ one bezpoœredni kontakt z widzem, mo¿esz us³yszeæ zarówno pochwa³y jak i krytykê - lubiê rzeczow¹, konstruktywn¹ krytykê, dziêki której mo¿na siê te¿ wiele nauczyæ i spojrzeæ inaczej na swoje prace. - S¹dzê, ¿e Twoj¹ rad¹ dla czytelników by³aby odpowiedŸ na pytanie jak przy minimalnych kosztach uprawiaæ tak wiele hobby? - Lista pomys³ów na „darmowe” hobby mo¿e byæ d³uga, a na mojej liscie umieœci³am ostatnio pisanie wierszy, problem w tym czy ktoœ takiej listy potrzebuje. Dla mnie hobby to równie¿ wypoczynek, ale nie ka¿dy do tego tak podchodzi jak ja. Ktoœ mo¿e powiedzieæ, ¿e trzeba pracowaæ, zaj¹æ siê domem, dzieæmi. Oczywiœcie

FOT. ZOSIA ¯ELESKA-BOBROWSKI Ma³gorzata Tambor na wœród swoich zdjêæ.

to priorytety, ale proszê pamiêtaæ, ¿e nawet jedno „maleñkie” hobby to coœ naszego, coœ co daje radoœæ niezale¿nie ile mamy czasu, pieniêdzy i lat. - Ostatnio mniej siê anga¿ujesz w dzia³alnoœæ klubow¹ Czy powinien to byæ dla mnie jako prezesa klubu fotografika powód do zmartwienia? Nie masz powodu do zmarwieñ. Rzeczywiœcie, nie anga¿ujê siê ju¿ tak mocno jak kiedyœ. Myœlê, ¿e to sytuacja przejœciowa, po prostu moja praca anga¿uje mnie jak nigdy dot¹d. Lubiê pomagaæ, robiæ coœ dla organizacji w którym jestem, niezale¿nie czy jest to Klub Fotografika, Artes Gallery czy Hiking Club. Wydaje mi siê to naturalne, jeœli tworzymy klub powinniœmy siê anga¿owaæ w jego dzia³anosæ. - Spodziewam siê, ¿e lista twoich fotograficznych marzeñ jest bardzo d³uga. A najwa¿niejsze z nich? - Oh, lista marzeñ, to troche jak list do Œwiêtego Miko³aja, który piszemy co roku, a on niekoniecznie go czyta. Ka¿dy oczywiœcie ma marzenia i to dobrze, bo pobudzaj¹ one do dzia³ania i daj¹ nadziejê na ich spe³nienie. Nie lubiê mówiæ o swoich marzeniach, ¿eby nie zapeszaæ, lub nie rozczarowaæ siê gdy siê nie spe³ni¹. Wolê by cichutko siedzia³y we mnie i realizowaly siê w swoim tempie. Powiem jedynie, ¿e marzê, aby nigdy nie zabrak³o mi pomys³ów na nowe fotografie, ¿eby kiedyœ wróciæ do ciemni i znowu wywo³ywaæ zdjêcia. A mo¿e jeszcze nauczyæ siê japoñskiego. Najwa¿niejsze, aby moje pasje, realizowane czasami z przerwami, nadal sprawia³y mi radoœæ i dawa³y du¿o pozytywnej energii. m

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC * wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

14

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (post scriptum) Tydzieñ temu skoñczyliœmy druk ksi¹¿ki Krystyny Mazurówny - opowieœci o jej ¿yciu i karierze. Wierni czytelnicy wiedz¹ jak niezwyk³¹ osob¹, pe³n¹ humoru i dystansu do samej siebie jest Krystyna. Jej “¿yciowa szklanka” jest niezmiennie do po³owy pe³na. Do pierwszego paŸdziernika Krysia zawiesza pisanie artyku³ów do Kuriera, a potem? Zobaczymy. Bedzie to albo KRYSTYNA MAZURÓWNA nowa ksi¹¿ka, któr¹ ju¿ interesuj¹ siê wydawcy, albo felietony z ci¹gle pasjonujacego ¿ycia. Poni¿ej fragment listu od Krystyny Mazurówny, mówi¹cy o jej najbli¿szych planach. Zajmê siê wysy³k¹ ksi¹¿ek (tych których zabrak³o na spotkaniu z autork¹ w redakcji Kuriera)Na wszelki wypadek wyœlê ci piêæ, a nu¿ ktoœ jeszcze siê zg³osi? Zobaczymy po przerwie, co i jak dalej bêdziemy robiæ. - Ja jestem po œwietnych wakacjach na Lazurowym Wybrze¿u, na które te¿ zaprosi³am Paulinkê (m³oda projektantka odzie¿y, z któr¹ Krysia przyjecha³a ostatnio do Nowego Jorku) z rodzicami, przez dwa tygodnie siedzê

teraz w Pary¿u, przyjmujê mego siostrzeñca, który przyje¿d¿a na tydzieñ z Nowej Zelandii i Tomka Chabowskiego (szef Fundacji chopinowskiej z Nowego Jorku) z ca³¹ rodzink¹ - bêd¹ mieszkaæ w moim lofcie (przypinam fotki, obejrzyjcie - http://www.only-apartments.com/en/paris/LOFTDARTISTE_10081/ ). Kasper te¿ jest na miejscu, ju¿ siê cieszê na wspólne harce. Potem - wyobraŸ sobie - lecê na Cypr, biorê udzia³ w realizacji baletowego projektu europejskiego Polska - Francja - Cypr. Próby mamy na Cyprze, a w paŸdzierniku na Mazurach, premiera bêdzie w listopadzie w poznañskim “Starym Browarze” u Kulczykowej. By³am pewna, ¿e mam pe³niæ rolê choreografa - nie, zosta³am zaanga¿owana jako TANCERKA. Spyta³am organizatorkê, czy wie ile mam lat? Wiedzia³a, roztr¹bi³am to bez kompleksów w telewizji polskiej tak¿e ostatnio, ale powiedzia³a, ¿e widzia³a mnie dwa miesi¹ce temu w kawiarni krakowskiej z przystojnym cz³owiekiem, i stwierdzi³a, ¿e jestem w doskona³ej formie! No jasne, obok przystojniaka, który mi siê spodoba³, a który obrzuci³ mnie kwiatami i prezentami... Tak wiêc podjê³am wyzwanie i zaczynam robiæ karierê taneczn¹. Ta poprzednia mi siê nie do koñca uda³a, bêdziemy próbowaæ nastêpnej!

Fragment loftu Mazurówny

Jak widzisz, humor i chêæ nowych , intensywnych prze¿yæ na wszystkich p³aszczyznach mnie nie opuszczaj¹, ty jesteœ bardziej powa¿na i rzeczowa, i na szczêœcie, bo masz powa¿niejsze zadania. Ca³ujê ciê gor¹co, pozdrowienia dla ca³ej redakcji i wszystkich moich kochanych czytelników. Krystyna

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

WERONIKA KWIATKOWSKA

Trzeci œwiat

Z

achód s³oñca. Szklane jab³ko. Czerwienieje.* Zawieszone na bladej tasiemce nieba ko³ysze siê przez chwilê. A potem upada w miêkkie korony drzew zostawiaj¹c z³ote zmarszczki na g³adkiej tkaninie widnokrêgu. Dziecko w autobusie wyci¹ga r¹czki w kierunku okna. Look mummy, look krzyczy próbuj¹c zamkn¹æ w garœci resztki tycjanowych w³osów. Ale matka nie patrzy. Jest zajêta rozmow¹ z drug¹ kobiet¹, niepokoj¹co podobn¹ do siebie. Starsz¹ siostr¹. A mo¿e matk¹. Z latynoskami nigdy nie wiadomo. M³ode dziewczêta miewaj¹ stare twarze. Dzieci powa¿ne, zmêczone spojrzenia rodziców. Mo¿e to kwestia ma³ej ró¿nicy wieku miêdzy pokoleniami? Nastolatki rodz¹ niños na potêgê i potem trudno odró¿niæ czy na kolanach siedzi m³odsza siostrzyczka, czy córeczka. Jeszcze trudniej odgadn¹æ kim s¹ hebanowi ch³opcy w bia³ych podkoszulkach. Wszyscy wygl¹daj¹ tak samo. Nosz¹ durags - czarne, elastyczne chustki, które wygl¹daj¹ jak kawa³ki rajstop z lycr¹ ukradkiem zwêdzone z matczynych szuflad i wytatuowane na piersiach damskie imiona. Niektórzy nosz¹ niemowlaki. Jak ¿ywe breloczki. Gaworz¹ce maskotki. Ulepszone wersje tamagotchi. W ich spojrzeniach nie ma œladu rodzicielskiego niepokoju. Uwa¿noœci z jak¹ m³odzi ojcowie œledz¹ ka¿dy ruch dziecka. Jednaka, niezm¹cona refleksj¹ beztroska maluje siê na zadowolonych twarzach. I protoplasty. I potomka. Kilka rzêdów dalej siedz¹ szczupli mê¿czyŸni w wydekoltowanych podkoszulkach. Maj¹ drobne, wypielêgnowane d³onie. Nosz¹ mokasyny i eleganckie szorty. Mówi¹ szeptem. Obok ca³uj¹ siê zakochani. Ona ma w uszach kolczyki w kszta³cie motyli, z których ³uszczy siê z³ota farba, on tombakowy ³añcuch i równo przyciêty zarost. Oboje s³uchaj¹ muzyki. Z ma³¿owin wypadaj¹ bia³e sznurki elektronicznych tamponów. Niem³oda kobieta o mlecznej, usianej z³otymi piegami skórze poprawia s³omkowy kapelusz. Z torby wystaje ksi¹¿ka. Wyt³oczone ró¿e i z³ota czcionka sugeruj¹ romansid³o. Ale - jak mawiaj¹ Amerykanie - don’t judge a book by its cover. Co odnosi siê nie tylko do literatury. Przypomina mi siê, ¿e piêkno i g³êbiê owej maksymy rozwin¹³ legendarny Bo Diddley œpiewaj¹c:

I look like a farmer, but I am lover, co z kolei Maciek Maleñczuk, w polskim przek³adzie zamieni³ na zreszt¹ bardzo adekwatne has³o auto -promocyjne, przyznaj¹c publicznie: wygl¹dam na wieœniaka, a niez³y ze mnie je****. Zastanawiam siê na jakiego mê¿czyznê w oczach Nancy wygl¹da Brian, który zamiast na kartce, wypisa³ mi³osne wyznanie na niebosk³onie. ¯ó³ty dwup³atowiec kr¹¿y³ nad Jones Beach dobre pó³ godziny ci¹gn¹c za sob¹ napis - Nancy, I love you. Will you marry me? Brian. S³owo love zast¹piono czerwonym serduszkiem. Chcê wierzyæ, ¿e nie przemawia³y za tym gestem kwestie ekonomiczne (p³atnoœæ od iloœci znaków) tylko romantyczne. Tak czy inaczej Nancy musia³a byæ w siódmym niebie. Ciekawe, czy zareagowa³a w stylu by³ego premiera Marcinkiewicza krzycz¹c yes, yes, yes, czy nieco bardziej powœci¹gliwie.

A

utobus z gracj¹ wtacza siê na stacjê LIRR-a. Kolorowe rodziny ob³adowane wakacyjnym ekwipunkiem przepychaj¹ siê do wyjœcia. Rzucaj¹ za siebie papierki. I przekleñstwa. Na poci¹g w kierunku Penn Station czeka tylko kilka osób. Nowojorscy niezmotoryzowani: para manhattañskich gejów, starszy facet w patriotycznej bandance i my. Wyjêci spod prawa. Niechciane dzieci Wujka Sama. Dzier¿¹cy w d³oniach wielk¹ flagê pla¿owego parasola. Na szczêœcie wystarczy dwadzieœcia minut by z nêdzarzy zamieniæ siê w krezusów. Podbudowaæ nadw¹tlone ego. Z braku czterech kó³ek uczyniæ atut. Kaprys ledwie. Fanaberiê. Oto wysiadamy

na Jamaica Station. I zanim zd¹¿ymy zejœæ ze schodów ju¿ podbiegaj¹ zgiêci w pó³ taryfiarze i szerokim gestem zapraszaj¹ do swoich powozów. K³óc¹ siê miêdzy sob¹, licytuj¹, przepychaj¹. Walcz¹ zaciekle o kurs warty dwadzieœcia piêæ dolarów, jakby od tego zale¿a³o ich ¿ycie. Za pierwszym razem czuliœmy siê nieswojo. Kierowca, który wy³owi³ nas z t³umu opêdza³ siê od konkurentów, jak od natrêtnych paparazzich. Pracowa³ ca³ym cia³em by utorowaæ bezpieczn¹ drogê do swojej limuzyny. Odpycha³ ros³ych mê¿czyzn oferuj¹cych dwudolarow¹ zni¿kê i przeklina³ g³oœno w jednym z afrykañskich jêzyków. Gdyby nie to, ¿e sytuacja by³a raczej nieprzyjemna i zanosi³o siê na bójkê, moglibyœmy siê poczuæ, jak hollywoodzkie gwiazdy na czerwonym dywanie. Tymczasem osaczeni przez zgrajê agresywnych kierowców pakowaliœmy siê do podejrzanie wygl¹daj¹cego auta, w którym - co mia³o okazaæ siê za chwilê - klimatyzacja zamiast ch³odziæ grza³a, a jej w³aœciciel nie nale¿a³ do ¿adnej firmy przewozowej. By³ to jeden z niezrzeszonych, nielegalnie uprawiaj¹cych „taksówkarstwo” bezrobotnych walcz¹cych o przetrwanie. Tydzieñ póŸniej, nauczeni doœwiadczeniem, wybraliœmy kierowcê z namys³em. I od tej pory mamy w³asnego szofera. Nie doœæ, ¿e Gil czeka o umówionej godzinie pod stacj¹, to jeszcze na ka¿de pytanie K. odpowiada: yes sir. Za puentê niech pos³u¿¹ s³owa Trinh T. Minh-Ha: w ka¿dym Pierwszym Œwiecie jest Trzeci Œwiat i vice versa. www.weronikakwiatkowska.com *Jim Handli

- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375

Mówimy po polsku


15

KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA I Badania okresowe i prewencyjne I Elektrokardiogram - USG I Badania laboratoryjne na miejscu I Badania ginekologiczne, cytologia I Planowanie rodziny I Szczepienia okresowe I Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ I Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia I LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty I NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate PRZYCHODNIA MEDYCZNA Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

Dr Andrzej Salita

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Greenpoint, Williamsburg i okolice * * * * *

SPECJALNA OFERTA 181 Norman Avenue 3-piêtrowy dom + sklep $928,000

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia Ubezpieczamy domy i mieszkania Notariusz

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-8386012

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

DAVID’S SHOE STORE ACCESSORIES

1156 Coney Island Ave. (pomiêdzy Ave. H & I) Brooklyn Tel. 718-859-5714 Naprawa obuwia

Du¿e zni¿ki na wszystko! * * * *

Du¿y wybór ró¿nego rodzaju butów dla kobiet i mê¿czyzn Eleganckie, skórzane obuwie z W³och i Niemiec Z³ota bi¿uteria na wszelkie okazje Akceptujemy wszystkie karty kredytowe - autobus 68

Nie straæcie szansy - PrzyjdŸcie! Sklep czynny 7 dni w tygodniu od 11 am - 8 pm.

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê na naszych ³amach - zadzwoñ: 718-389-3018

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu. Poniedzia³ek - Czwartek 10 am - 7 pm;; Pi¹tek: 9 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm

718-389-0333


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

16

Nowojorskie sylwetki

Bohaterki pozytywne Historyczna dolina Hudsonu s³ynê³a z sadów i ogrodów, za³o¿onych tu przez pierwszych osadników. W póŸniejszych czasach holendersk¹ tradycjê wzbogaci³o brytyjskie zami³owanie do zieleni. Tej przyjemnoœci oddawa³y siê z zapa³em kobiety z ró¿nych sfer spo³ecznych. Nawet na wsiach istnia³y kwiatowe ogródki przed chat¹ czy domostwem. Nic dziwnego, i¿ praktyczne Amerykanki przeobrazi³y swoje upodobanie do flory w mniej lub bardziej dochodowe zajêcie. Nader czêsto zasiêgano u nich profesjonalnej porady przy zak³adaniu ogrodów wokó³ letnich willi i pa³acyków, gdy wzd³u¿ wybrze¿a Hudsonu zaczê³y wyrastaæ rezydencje bogaczy.

Zielona rêka

Wypada wyjaœniæ, na wstêpie, i¿ green hand oznacza³o pierwotnie ¿ó³todzioba i tak w³aœnie nazywano ch³opców pok³adowych na statku. W póŸniejszych czasach okreœlenie to zmieni³o diametralnie swoje znaczenie, staj¹c siê odpowiednikiem z³otej r¹czki, ale tylko i wy³¹cznie w odniesieniu do gospodarki na roli i ogrodnictwa. Okreœla ono tych wszystkich, pod których rêk¹ roœlinnoœæ nie tylko siê bujnie siê krzewi, ale i wyrasta nad podziw. Jane Colden urodzi³a siê w Nowym Jorku 27 marca 1724 roku. Po kilkunastu latach jej ojciec naby³ du¿y maj¹tek ziemski w okolicy miasteczka Newburgh, przeprowadzaj¹c siê tutaj na sta³e wraz z rodzin¹. Jako wielki

podzia³y wielkiego uczonego we w³asnych badaniach. Jane nie tylko z pasj¹ uprawia³a domowy ogród, ale tak¿e sumiennie obserwowa³a florê, rosn¹c¹ w stanie Nowy Jork, pracuj¹c pilnie nad swoim manuskryptem. Opisa³a rozmaite po¿ytki p³yn¹ce z roœlin, zaœ ich lecznicze zastosowanie wziê³a z indiañskiej medycyny, uprawianej przez szamanów. Korzysta³a tak¿e z wiedzy znachorów i ludowych wierzeñ. Gotow¹ ksiêgê ozdobi³o 340 ilustracji wykonanych przez autorkê. Praca, maj¹ca encyklopedyczny charakter, zosta³a obsypana pochwa³ami nie tylko przez botaników, ale tak¿e lekarzy. Dostawszy egzemplarz z dedykacj¹ od Jane Colden, Karol Linneusz, który Mount Gulian

mi³oœnik natury wola³ praktykowaæ medycynê na wsi, jak równie¿ wychowywaæ tu swoje dzieci. W wolnych chwilach kolekcjonowa³ on miejscowe okazy botaniczne, wci¹gaj¹c je do swojego katalogu. Uda³o mu siê wydaæ opas³e dzie³o, które uzyska³o pochlebn¹ opiniê amerykañskich przyrodników, wzbudzaj¹c tak¿e ¿ywe zainteresowanie Karola Linneusza. Przy pierwszej sposobnoœci, szwedzki uczony nada³ imiê Coldenia, odkrytej przez siebie roœlinie, honoruj¹c w ten sposób bardzo utalentowanego amatora. Z czworga udanych dzieci, tylko Jane posz³a w œlady ojca. Studiowa³a pilnie pod jego kierunkiem, a gdy Colden przet³umaczy³ wielotomow¹ „Systematykê” Linneusza z ³aciny na jêzyk angielski, zastosowa³a schematy i

najchêtniej zamkn¹³by kobiety w domu, pomin¹³ dzie³o wzgardliwym milczeniem. Ignoruj¹c gor¹c¹ proœbê jej ojca, kategorycznie odmówi³ komentarza, co spowodowa³o zerwanie d³ugoletniej, acz korespondencyjnej przyjaŸni. Oddanej rca³kowicie oœlinom Jane prorokowano, i¿ zostanie w koñcu star¹ pann¹. Poznawszy jednak wdowca z doros³ymi dzieæmi, który przypad³ jej mocno do gustu, stanê³a na œlubnym kobiercu w wieku 35 lat. Zarzuci³a wówczas studia w³asne, zak³adaj¹c wielki ogród w posiad³oœci mê¿a w pobli¿u New Windsor. Nieistniej¹cy ju¿ od dawna Coldenigham Garden s³yn¹³ niegdyœ z urody. S³awna botaniczka zmar³a po d³ugiej chorobie 10 marca 1766. Zabrak³o jej przesz³o dwóch tygodni do ukoñczenia 42 lat.

Godne kontynuatorki

Do naszych czasów w dolinie Hudsonu zachowa³o siê zaledwie kilka ogrodów, a do najpiêkniejszych nale¿y Mount Gulian. Znajdowa³ siê on w posiadaniu Verplancków przez ponad trzy stulecia, przechodz¹c po drugiej wojnie na w³asnoœæ publicznoœci. Sta³o siê to po œmierci ostatniego potomka, który zmar³ bezdzietnie. Syn za³o¿yciela holenderskiego rodu, Gulian zakupi³ tu pod koniec XVII wieku szmat ziemi, wystawiaj¹c

ziemiañski dworek z gankiem pod okapem, który zachowa³ siê do dzisiaj. Z czasem jego maj¹tek odziedziczy³ wnuk Daniel, kongresman ze stanu Nowy Jork. Po odejœciu z polityki na dobrze zas³u¿on¹ emeryturê, co mia³o miejsce w 1804 r., przeprowadzi³ siê on tutaj wraz z rodzin¹, powierzaj¹c prowadzenie ogrodu doros³ej córce Mary Ann. Przyda³ jej do pomocy Jamesa Browna, który wyrós³ w ich domu. Zbieg³ on wraz z matk¹ z Po³udnia w 1826 roku. Wspania³omyœlni chlebodawcy opiekowali siê matka ch³opca w ob³o¿nej chorobie a¿ do jej œmierci, daj¹c ch³opcu solidne wykszta³cenie. Ten ostatni odwdziêczy³ siê im oddaniem i pielêgnacj¹ ogrodu przez blisko pó³ wieku. Praca na ³onie natury wzmocni³a niezbyt siln¹ fizycznie Mary Ann, która sporz¹dza³a wieczorem notatki z przebiegu wszystkich czynnoœci ogrodniczych, wykonanych przez ni¹ i Jamesa. Kopia manuskryptu, zachowanego w archiwach, do dziœ stanowi kopalniê praktycznych wiadomoœci i bywa studiowana przez specjalistów. Raz ustalon¹ tradycjê kontynuowa³y ¿ony lub córki Verplancków, a wyró¿nia³a siê wœród nich Virginia z domu Derby, która poœlubi³a prawnuka Daniela, o imieniu William. Utrzymuj¹c ogród w nieskazitelnym stanie, napisa³a dwie ksi¹¿ki fachowe, z których jedna pt. „A Year in my Garden” doczeka³a siê wznowienia po drugiej wojnie œwiatowej. Jej zas³ug¹ jest wyhodowanie ¿ó³tej odmiany Harrison Rose, o aksamitnych p³atkach. Verplanckowie prowadzili dom otwarty i bywali u nich znakomici goœcie z takich rodów jak Delancey, Livingstone, Roosevelt czy te¿ Vanderbilt. Warto zwiedziæ piêkn¹ i zadban¹ posiad³oœæ. Na Mount Gulian sk³ada siê kilka ogródków w jednym. Jest on po³o¿ony pomiêdzy dwoma miasteczkami: Fishkill i Beacon. Halina Jensen

Ca³y „Kurier Plus” – z reklamami w³¹cznie – jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

17

HIMALAYAN GoChi - G³ówne zalety soku Sok GoChi jako silny anytoksydant wzmacnia odpornoœæ, przed³u¿a ¿ycie, reguluje ciœnienie; Zapobiega alergiom, egzemom; poprawia trawienie, wspomaga w¹trobê, kr¹¿enie i serce; Stosowany przy stresach, artretyzmie oraz nowotworach. TAI SLIM - Produkt na odchudzanie: Reguluje metabolizm, cholesterol, kontroluje apetyt, spala tkankê t³uszczow¹ i dodaje energii.

HERBARIUS: 620 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel: 718-389-6643

Yellin Glass Works Polski Szklarz 1026 Manhattan Ave., Brooklyn, NY 11222

(pom.Green & Freeman St.)

Tel./Fax 718-389-5754 * Lustra i pó³ki szklane * Drzwi prysznicowe * Instalacja okien i siatek * Szk³a do skylite * Szlifowanie szk³a i wiercenie otworów

Z tym og³oszeniem 10% zni¿ki

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

FH Realty

CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com

Chcesz og³osiæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ: 718-389-3018

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim. Zapraszamy.

Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA 7 Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób 7 Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca 7 Pijawki u¿ywane jednorazowo 7 Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 Pani Marzena zawiadamia i zaprasza Pani Marzena zawiadamia, ¿e zmieni³a miejsce pracy. Teraz w poniedzia³ki i pi¹tki pracuje w zak³adzie kosmetycznym Beauty Shine na Greenpoincie, gdzie serdecznie zaprasza wszystkie swoje sta³e i nowe Klientki.

Tel. (718)349.6500 81 Grennpoint Ave. (blisko Franklin Ave.)


18

KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

Horoskop Baran 21.III - 20.IV To doskona³y tydzieñ na realizacjê wa¿nych i trudnych przedsiêwziêæ. Otrzymasz du¿o pozytywnej energii, któr¹ warto rozs¹dnie spo¿ytkowaæ. Staraj siê zachowaæ potrzebn¹ równowagê we wszystkim, co robisz. Nie daj odczuæ innym swoich przewag. Mi³oœæ: Nie dopuœæ do ingerencji osób postronnych. Praca: Przyp³yw energii pozwoli ci wykonaæ szczególnie trudne zadanie. Zdrowie: Nie zaniedbuj codziennej gimnastyki.

Rak 21.VI - 22.VII Sprawy uczuciowe bêd¹ w tych dniach najwa¿niejsze. I bardzo dobrze, bo w koñcu nie sam¹ prac¹ cz³owiek ¿yje. Stosunki z partnerem wyraŸnie siê poprawi¹. Niektórym Rakom uda siê podj¹æ wa¿ne ¿yciowe decyzje. Sprawi im to wyj¹tkow¹ satysfakcjê i zdopinguje do jeszcze lepszej pracy. Mi³oœæ: W uczuciach mniej obiecanek, a wiêcej czynów. Praca: Wiêcej odwagi. Otwórz siê na ciekawe propozycje. Zdrowie: Czy pamiêtasz o kontrolnych badaniach?

Byk 21.IV - 21.V Odczujesz przyp³yw dobrej energii. Twoje zamierzenia i plany maj¹ du¿¹ szansê spe³nienia. Tak¿e rozpoczête inwestycje przynios¹ zyski. Dzia³aj jednak ostro¿nie. Szczególnie przy zak³adaniu spó³ek. Zanim podpiszesz stosown¹ umowê, staraj siê wyegzekwowaæ nale¿ne Ci prawa. Mi³oœæ: Nawi¹zana teraz znajomoœæ mo¿e okazaæ siê czymœ wiêcej. Praca: D¹¿ do celu wolno ale skutecznie. Zdrowie: Nie zarywaj nocy.

Lew 23.VII - 22.VIII Energia bêdzie Ciê wrêcz roznosiæ. Zastanów siê, w jaki sposób najlepiej j¹ spo¿ytkowaæ. Nie powinieneœ mieæ z tym wiêkszego problemu. Dzisiejsze obowi¹zki wymagaj¹ jednak du¿ego zaanga¿owania i samodyscypliny. Dokoñcz przy okazji wszystkie zaleg³e i zaniedbane sprawy. Mi³oœæ: Nie mo¿esz narzekaæ... Praca: DoprowadŸ swoje zadania do koñca. Zdrowie: Profilaktycznie za¿ywaj preparaty z witamin¹ C i E.

BliŸniêta 22.V - 20.VI Tydzieñ bêdzie burzliwy ale w miarê pomyœlny. Z powodzeniem uda Ci siê za³atwiæ pewne sprawy urzêdowe. Musisz tylko do ka¿dej z nich podchodziæ spokojnie i rozwa¿nie. Dobry moment na rozwi¹zywanie problemów materialnych. Szczególnie pomyœlna bêdzie druga czêœæ tygodnia. Mi³oœæ: Pojawi siê osoba, o której ju¿ zapomnia³eœ. Praca: S³uchaj wszystkich, którzy Ci dobrze radz¹. Zdrowie: Systematycznie stosuj zabiegi poprawiaj¹ce kondycjê.

Panna 23.VIII - 22.IX Teraz nie powinnaœ mieæ wiêkszych powodów do narzekañ. Wszystkie zaplanowane sprawy powiod¹ siê. Docenione zostan¹ tak¿e Twoja obowi¹zkowoœæ i dok³adnoœæ. Jeœli chodzi o pracê, to masz coraz lepsze notowania. W sprawach uczuciowych mo¿esz oczekiwaæ korzystnych zmian. Mi³oœæ: Skorpion ukoi Twoje spragnione uczucia serce. Praca: W interesach powodzenie. Zdrowie: Pij wiêcej nies³odzonych p³ynów. Najlepsza jest czysta woda.

APTEKA PHARMACY

Waga 23.IX - 23.X To bêdzie dobry tydzieñ. Praca sprawi Ci przyjemnoœæ i przysporzy satysfakcji. Niewykluczone, ¿e ktoœ podsunie Ci ciekawy pomys³ na zarobienie dodatkowych pieniêdzy. Przed podjêciem decyzji radzê jednak przedyskutowaæ temat z zaprzyjaŸnionym Bykiem. On zna siê na tych sprawach najlepiej. Mi³oœæ: Nie wdawaj siê w ma³e, a niepotrzebne z³oœliwostki. Praca: Œmia³o korzystaj z pomocy innych. Zdrowie: Masz stanowczo za ma³o ruchu. Zmuœ siê do æwiczeñ.

Kozioro¿ec 22.XII - 19.I Kozioro¿com nigdy dosyæ pracy i obowi¹zków. Bez nich czuj¹ siê niepotrzebne i zdo³owane. Najbli¿sze dni mog¹ byæ jednak dla Ciebie bardzo trudne. Pod koniec miesi¹ca s¹ du¿e szanse, ¿e uda ci siê nadrobiæ zaleg³oœci Sytuacja osobista tak¿e wymaga rozwagi. Mi³oœæ: Staraj siê umocniæ uczuciowe wiêzy. Praca: Wyka¿ wiêcej zaanga¿owania. Zdrowie: Dla potrzebnego ci relaksu korzystaj z k¹pieli z dodatkiem olejków eterycznych.

Skorpion 24.X - 21.XI W najbli¿szych dniach mo¿esz liczyæ na du¿¹ si³ê przebicia i zawodowe sukcesy. Gwiazdy s¹ dla Ciebie bardzo szczodre. Nie posk¹pi¹ Ci pozytywnej energii. Poczujesz w sobie wielk¹ si³ê i potrzebê zmian w ¿yciu zawodowym i osobistym. Mo¿esz bez przeszkód zaspokajaæ swoje ¿yciowe ambicje, zw³aszcza te, które ju¿ od dawna zaprzata³y ci g³owê. Mi³oœæ: Nie zra¿aj partnera nadmiernymi wymaganiami. Praca: Pomyœl dwa razy, zanim zaczniesz dzia³aæ. Zdrowie: Zadbaj o spokój i równowagê wewnêtrzn¹.

Wodnik 20.I - 18.II Los jest teraz dla Ciebie bardzo ³askawy. Pomyœlnych zdarzeñ spodziewaj siê zw³aszcza w pracy. Nadarzy siê wiele okazji do dodatkowego zarobku. Przyda siê jednak sporo rozs¹dku, by dobrze zainwestowaæ zarobione pieni¹dze. Bez obawy mo¿esz podj¹æ siê wa¿nych i odpowiedzialnych zadañ. Mi³oœæ: W uczuciach przejœciowe rozterki i k³opoty, ale dasz sobie z nimi radê. Praca: Najlepsze rezultaty przyniesie dzia³anie zespo³owe. Zdrowie: Wiêcej w³aœciwie dozowanego ruchu. Oszczêdzaj krêgos³up.

Strzelec 22.XI - 21.XII W t y m t y g o dniu czeka Ciê sporo obowi¹zków zawodowych i domowych. Twój optymizm poradzi sobie jednak z ka¿dym wyzwaniem. Wzrosn¹ Twoje ambicje i sumiennoœæ w dzia³aniu. Po dwu dniach odpoczynku poczujesz, ¿e znowu wróci³y Ci chêci do pracy. Staniesz siê cz³owiekiem czynu. Mi³oœæ: W sprawach sercowych wiele zale¿y od Ciebie. Praca: Twój optymizm poradzi sobie z ka¿d¹ przeszkod¹. Zdrowie: Wiêcej pogody ducha. Nie zapominaj o terapeutycznej sile œmiechu.

Ryby 19.II - 20.III Tydzieñ up³ynie pod znakiem wytê¿onej pracy. Nie licz jednak na ¿adn¹ pomoc z zewn¹trz. Chwilowo gwiazdy niezbyt przyjaŸnie spogl¹daj¹ w Twoj¹ stronê. Pierwsza po³owa tygodnia niekorzystnie odbije siê na Twoim zdrowiu. Ewentualne problemy uda siê szybko rozwi¹zaæ. Mi³oœæ: Nie udawaj. B¹dŸ szczera wobec partnera. Praca: Chwilowo sprawy finansowe nie uk³adaj¹ siê najlepiej. Zdrowie: Czy przypadkiem nie grozi Ci nadwaga?

MIESZKANIE DO WYNAJÊCIA

937 MANHATTAN AVE. BROOKLYN NY 11222 TEL. 718-389-4544, FAX. 718-389-3313

E-mail: Apteka937manhattan@yahoo.com

Cichy morderca

– tak jest czêsto okreœlane nadciœnienie têtnicze. Rozwija siê czasami latami, nie daj¹c w zasadzie ¿adnych objawów. Wiele osób dowiaduje siê o nadciœnieniu, gdy poczyni³o ju¿ ono ogromne szkody w organiŸmie i niezbêdne jest leczenie powik³añ z nim zwi¹zanych. Konsekwencje nieleczonego lub niew³aœciwie leczonego nadciœnienia têtniczego to m.in. uszkodzenie nerek, powik³ania mózgowe, takie jak: udar niedokrwienny mózgu czy przejœciowe ataki niedokrwienne, encefalopatia nadciœnieniowa (otêpienie), a tak¿e choroba niedokrwienna serca, uszkodzenia serca czy zaburzenia widzenia. Dlatego tak bardzo wa¿n¹ rzecz¹ jest jego czêsta kontrola lekarska jak i samokontrola. Apteka Pharmacy poleca proste w obs³udze aparaty elektroniczne do pomiaru ciœnienia krwi japoñskiej firmy Nissai - Mark of Fittnes, w bardzo przystêpnej cenie.

1-sypialniowe mieszkanie na Manhattanie do wynajêcia na krótkie (3-10 dni) wakacyjne przyjazdy do Nowego Jorku. Taniej ni¿ w hotelu! Cena: $115/dzieñ (2 osoby) lub $145 (do 4 osób). Upper West Side, tu¿ przy stacji metra 86th Street (linie B i C). Minuta do Central Parku, bezpieczna i cicha okolica. W pe³ni wyposa¿ona kuchnia, internet WiFi, komputer oraz pralnia w budynku. Kontakt: Marek, tel. kom. 646-400-0979, email: marekr@kierunek.us

Sprzedam dwupiêtrowy dom letniskowy wraz z kortem tenisowym, basenem, jaccuzi i gazebo.

Ca³oœæ po³o¿ona jest na dzia³ce 10.5 akrow w górach Catskills (miejscowoœæ Mountaindale), dwie godz. od Nowego Jorku.

Nadgarstkowy lub naramienny Pamiêtaj – dla Twojego zdrowia wa¿ny jest systematyczny pomiar ciœnienia krwi, dlatego - zamiast wydaæ pieni¹dze gdzieœ na zbytki – lepiej wydaj je u nas w Aptece Pharmacy z po¿ytkiem. Model WS-820

$29

99+tax

WA¯NA NOWINA! Aparaty firmy Nissai, mog¹ byæ wspania³ym prezentem na ró¿ne okazje.

Model DS-1902

$38

Cena 335 tys. do negocjacji. Po bli¿sze informacje proszê dzwoniæ pod nr 917-293-1608 lub email: mmattauszek@hotmail.com

99+tax

Nie przegap, zapamiêtaj i kup! Prawid³owe ciœnienie krwi jest wa¿nym elementem Twojego zdrowia i ¿ycia

Wiêcej informacji i zdjêæ online: www.homeawayrealestate.com/ property/207-Park-Hill-Rd-MountainDale-NY-12763-USA/2050747


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów

19

POLECAMY Adwokaci:

Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Kancelaria adwokacka - James a Maleady- 616 Manhattan Ave. Greenpoint; tel. 347-452-3703 The Rosenthal Law Firm, PC350 Broadway, Suite 214; Manhattan (212)625.83.00

Agencje:

Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260 Turysta Travel, 616 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-383-4010

Akupunktura, Medycyna Naturalna

Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Medical and Rehabilitation Center, 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200

Naprawa samochodów

JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki

Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Greenpoint Properties Inc. Real Estate, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com

Psychoterapia

Ma³gorzata ¯o³ek, 109 Nassau Ave., Suite 6, Greenpoint, tel. 718-360-3144 www.mzolek-psychotherapy.com

Apteki - Firmy Medyczne

AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!

Apteka Pharmacy, 937 i 831 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188 e-mail: aptekapharmacy@gmail.com LorVen Pharmacy, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 MA Surgical Supplies, Inc. sprzeda¿ sprzêtu medycznego, 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355, Fax: SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0900, fax: 718-389-2299

Domy pogrzebowe

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Firmy wysy³kowe

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; services@domaexport.com US Money Express - wysy³ka pieniêdzy do Polski; tel. 1-888-273-0828; w Nowym Jorku - 880 Manhattan Avenue, Brooklyn, tel. 718-349-1320; Fax: 718-349-1318 Western Union - przekazy pienie¿ne, MO, p³atnoœci, us³ugi przedp³acone westernunion.com

Rozliczenia podatkowe

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Grzegorz Gugala, 776A Manhattan Ave., Suite 103, Greenpoint, Tel. 718-609-9420, cell. 917-302-9823 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824;

Sklepy

David’s Shoe Store & Accessories, 1156 Coney Island Ave. (miêdzy Ave. H & I), Brooklyn, tel. 718-859-5714 Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy

Caring Professionals - 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273

Unia Kredytowa

Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi ró¿ne Gabinety lekarskie

Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com

Strony internetowe: tel. (917)364.2001 Yellin Glass Works - polski szklarz, 1026 Manhattan Ave. Greenpoint, Tel./ Fax 718-389-5754

Us³ugi transportowe

Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service,


KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2011

Myślisz o kupnie domu? Zacznij działać...

Złóż wniosek o pożyczkę hipoteczną: * ZA DARMO przez całe lato!

Odwiedź jeden z naszych oddziałów już dziś. *Opłata za złożenie wniosku nie jest pobierana w przypadku kredytów hipotecznych o zmiennym oprocentowaniu na nieruchomości 1-4 – rodzinne zamieszkałe przez właściciela, złożonych pomiędzy 22 czerwca a 22 września br. Oferta nie dotyczy kredytów hipotecznych o oprocentowaniu stałym oraz inwestycyjnych. Obowiązują zasady członkostwa. Inne ograniczenia mogą obowiązywać.

KKOONNTTAA OOSSZ ZC CZ ZĘ ĘD DN N O ŚO CŚICOIWO EW E• •K R KE RD YE TDYY T •Y K•A RKTAY RVTIYS AV®I S •A ®L O•K ALTOY KTAETRYM TI NE RO W M EI N O• WeEB A •N KeI NB GA N K I N G

1 800 297-2181 1 800 297-2181 www.NaszaUnia.com www.NaszaUnia.com

1

N NIA PROMO CJ LET A

NR

NIA PROMO CJ LET A

20

R

1


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.