NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
í
ER KURI P
P O L I S H NUMER 888 (1188)
W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987
L
U
S
í í í
Oskrzydlanie Polski - str. 7 Fotyga w depeszach Wikileaks - str. 7 Zapraszamy na Paradê - str. 10 Skandal na Ground Zero str. 16
M A G A Z I N E TYGODNIK
10 WRZEŒNIA 2011
Adam Sawicki
Stracona dekada Zamachy islamskich terrorystów z 11 wrzeœnia 2001 odmieni³y Amerykê. Sta³a siê s³absza niemal pod ka¿dym wzglêdem. Kiedy siê porówna stan Stanów Zjednoczonych w ostatnich dniach prezydentury Billa Clintona i obecnie, ¿al serce œciska. To ju¿ nie jest tamto bogate i pewne siebie supermocarstwo. To dzisiaj niepewny d³u¿nik Chin, o s³abn¹cej gospodarce i coraz mniejszych wp³ywach w œwiecie, z ma³o sprawn¹ elit¹ w³adzy w Waszyngtonie. Te dziesiêæ lat to stracona dekada, g³ównie z winy ówczesnego prezydenta Georga W Busha. Stany Zjednoczone mia³y do tej pory zdolnoœæ wychodzenia z najwiêkszych opresji, wiêc mo¿e bêdzie tak równie¿ i tym razem. Odpowiedzialny za wrzeœniowe zamachy przywódca al-Kaidy, Osama bin Laden, nie osi¹gn¹³ swego
g³ównego celu: stworzenia kalifatu, czyli zjednoczenia pañstw muzu³mañskich. Uda³o mu siê jednak osi¹gn¹æ cel drugi – wci¹gn¹æ Amerykê w krwawe wojny w krajach islamu i otoczyæ nienawiœci¹. Stany Zjednoczone straci³y w Afganistanie, Iraku i Pakistanie szeœæ tysiêcy ¿o³nierzy obok tysiêcy ¿o³nierzy sojuszniczych. Powa¿na uczelnia Brown Uniwersity przeprowadzi³a badanie pod nazw¹ „koszty wojenne”. Wed³ug oszacowania, za wojny w wymienionych trzech krajach islamu zap³ac¹ podatnicy amerykañscy sumê czterech bilionów dolarów (po angielsku trillions); w tym mieœci siê tak¿e wieloletnie oprocentowanie zaci¹gniêtych na wojny po¿yczek i opieka medyczna nad weteranami. í3
FOT. UTA SZCZERBA
Obraz wie¿owców World Trade Center zaciera siê w pamiêci miasta. Symbol amerykañskiej dominacji nad œwiatem osuwa³ siê w k³êbach dymu i ognia przed naszymi oczami. Jeszcze to pamiêtamy. Jeszcze...
Krzewiæ polskoœæ w Ameryce Z Adamem Kwiatkowskim, radnym m.st. Warszawy i kandydatem na pos³a rozmawia Andrzej Józef D¹browski
Adam Kwiatkowski
- Poprzednio goœciliœmy pana w „Nowym Jorku” z okazji projekcji filmu „Mg³a”, w którym wystêpuje pan jako pracownik Kancelarii Prezydenta Kaczyñskiego, tym razem zawita³ pan do nas jako radny m.st. Warszawy i kandydat na pos³a do Sejmu RP. Z pana strony internetowej wynika, ¿e ¿yje pan g³ównie bol¹czkami stolicy. -To strona, która mia³a mnie prezentowaæ jako samorz¹dowca dzia³aj¹cego na rzecz rozwi¹zania problemów Warszawy. Wypowiadam siê na niej na tematy, na których siê znam i odnotowujê to, co robiê jako radny. Jest tam te¿ list z podziêkowaniem za prawie osiem tysiêcy g³osów zdobytych w ubieg³orocznych wyborach samorz¹dowych. Napisa³em go, bo uwa¿am, ¿e jest to wynik, z którego warto siê cieszyæ. Ale w³aœnie teraz ta strona nabiera nowych treœci – ju¿ nied³ugo wchodz¹c na stronê bêdziecie Pañstwo dodatkowo mogli przeczytaæ, dlaczego kandydujê, kim by³em, jak dosz³o do tego, ¿e zdecydowa³em siê powiedzieæ o tym, czego by³em œwiadkiem kiedy dosz³o do Katastrofy Smoleñskiej w ubieg³ym roku – czyli to, co mo¿na zobaczyæ we wspomnianym filmie „Mg³a” i przeczytaæ w ksi¹¿ce o tym samym tytule.
- Najpierw by³ pan radnym dzielnicy Praga Po³udnie... -Tak, bowiem jest to czêœæ miasta, z któr¹ jestem szczególnie zwi¹zany, gdy¿ urodzi³em siê i wychowa³em na Saskiej Kêpie. Tam nadal mieszkaj¹ moi rodzice. Bardzo boli mnie to, ¿e prace zwi¹zane z budow¹ Stadionu Narodowego mieszcz¹cego siê tu¿ obok Saskiej Kêpy nie obejmuj¹ rewitalizacji Parku Skaryszewskiego. Mówi³o siê o niej, owszem, ale jak zwykle okaza³o siê, ¿e nie ma na ni¹ pieniêdzy. Wychodzi tu na jaw wielka s³aboœæ, zarówno obecnych w³adz dzielnicy, jak i pani prezydent Hanny Gronkiewicz – Waltz i ca³ej Platformy Obywatelskiej. - By³ pan radnym a¿ przez cztery pe³ne kadencje. Przed rokiem rozpoczê³a siê kadencja pi¹ta. Jak pan ³¹czy³ tê funkcjê z prac¹ w Kancelarii Prezydenta? -Rzeczywiœcie jestem jednym z najstarszych radnych w Warszawie. Pierwszy raz zosta³em wybrany w 1994 roku, mia³em 22 lata. By³em wówczas jednym z najm³odszych cz³onków rady dzielnicy. Pozna³em wtedy Paw³a Wypycha, z którym bardzo siê zaprzyjaŸni³em. Wiele rzeczy robiliœmy póŸniej wspólnie. On te¿ pracowa³ dla Prezydenta Kaczyñskiego, razem z
Nim zgin¹³ w Katastrofie pod Smoleñskiem. Bycie radnym w Polsce to funkcja spo³eczna. Przed prac¹ w Kancelarii Prezydenta pracowa³em w Kancelarii Premiera Jaros³awa Kaczyñskiego, by³em jego doradc¹. Wczeœniej pe³ni³em funkcjê wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Œrodowiska i Gospodarki Wodnej na Mazowszu. Jeszcze wczeœniej pracowa³em na stanowisku Dyrektora Departamentu przygotowuj¹cego Województwo Mazowieckie do wdra¿ania funduszy unijnych. Nie lubiê siê chwaliæ, ale muszê powiedzieæ, ¿e jestem osob¹, która pozna³a wszystkie typy administracji w Polsce. I to zarówno samorz¹dowe, jak i pañstwowe. A tak¿e prezydenck¹. Jest to doœwiadczenie, które pozwala mi kandydowaæ w najbli¿szych wyborach parlamentarnych. - Skoro tak dobrze daje sobie pan radê w administracji to zapewne ma pan stosowne przygotowanie zawodowe? - Ukoñczy³em Wydzia³ Zarz¹dzania na Uniwersytecie Warszawskim. Pomaga³em potem ju¿ jako urzêdnik temu wydzia³owi, za co dosta³em medal z okazji jego dziesiêciolecia. Bardzo sobie ceniê to wyró¿nienie. í6